Handel
Gra Pozorów
Nawozy płynne
dla roślin akwariowych
Doradca Twojego Biznesu • Ogólnopolski bezpłatny miesięcznik dla sklepów i hurtowni branży zoologicznej • Nr 4/2015 (13) KWIECIEŃ 2015 • ISSN 2353-4508
numer
4
2015
www.facebook.com/zoobiznes
Trendy pet food
karmy bez kurczaka!
Alergie u psów
Od wydawcy Witam Państwa, dzisiaj będzie o alergiach, jednym ze znaków naszych czasów. Rozmawiając ze znajomymi posiadającymi małe dzieci często odnoszę wrażenie, że niemal każde z nich jest na coś uczulone. A z tym oczywiście wiążą się pewne ograniczenia w funkcjonowaniu. Te ograniczenia to swoiste przekleństwo sklepów zoologicznych: dziecko chciałoby mieć zwierzątko, ale rodzice nie mogą mu go kupić. W ten sposób tracimy potencjalnych klientów (choć zawsze możemy zaproponować im np. akwarium lub terrarium). Co ciekawe, wiele z alergii wynika… z braku kontaktu z alergenem. Po prostu wychowywane w sterylnych warunkach dzieciaki uwrażliwiają się na wszystko, czego nie zna ich organizm. Badania naukowe udowodniły, że maluchy, które od urodzenia mają do czynienia z jakimś futrzakiem, znacznie rzadziej borykają się z probleRedaktor naczelna mami uczuleniowymi. Warto przypominać o tym wszystkim naszym klientom (zwłaszcza tym spodziewającym się dziecka). W pewnych okolicznościach fobia przed alergiami może być jednak… korzystna dla sklepu zoologicznego. Otóż reakcje uczuleniowe występują nie tylko u ludzi, ale, coraz częściej, u zwierząt domowych, w tym psów (niektóre ich rasy są do nich szczególnie predysponowane). W takim przypadku konieczne jest przemodelowanie diety czworonoga (przy alergiach pokarmowych) lub zaproponowanie mu specjalnych preparatów pielęgnacyjnych (alergie kontaktowe). A ponieważ hypoalergiczne produkty dla zwierząt (podobnie jak ludzkie) są o wiele droższe od normalnych, otwiera to przed nami perspektywy całkiem niezłego zarobku z ich sprzedaży. W bieżącym numerze ZooBiznesu opowiemy nieco więcej o psich alergiach oraz sposobach ich leczenia. Polecam wywiad z lekarzem weterynarii, Panią Beatą Milewską–Ignacak, dermatolog i alergolog, która odkryła innowacyjną metodę leczenia uczuleń u zwierząt za pomocą rezonansu. Zachęcam również do zapoznania się z artykułem o karmach chicken free autorstwa Pani Karoliny Hołdy. Karmy zawierające alternatywne źródła białka są szczególnie często polecane między innymi w przypadkach alergii pokarmowych (zwierzę najczęściej nie reaguje alergicznie na nowy składnik diety, którego nie zna). Informacji o przydatnych dla alergików towarach nie zabraknie również w materiale o produktach pielęgnacyjnych dla kotów. Oczywiście na alergiach świat się nie kończy. W bieżącym ZB jak zwykle oferujemy Państwu solidną dawkę wiedzy sprzedażowej: opowiadamy o zakresie i sensowności szkoleń dla pracowników, poruszamy znaczenie i rolę ubrań służbowych (również w kontekście marketingowym) oraz udowadniamy, że efektywny handel to tak naprawdę gra pozorów, w której „wygrywa” skuteczniejszy sprzedawca. Polecamy również stały dział o zwierzakach: między innymi drugą część artykułu o najpopularniejszych rasach psów oraz teksty o zawsze modnym pytonie królewskim, bajecznie kolorowej lorysie górskiej oraz pokarmach dla ryb stawowych.
dr n. wet. Joanna Zarzyńska
Zapraszam Państwa do lektury!
Joanna Zarzyńska Spis treści
4 GŁOS BRANŻY
4 Wiadomości z branży
8 AMBITNY SKLEP
8 Prezentacja Sklepu Miesiąca
44 ODROBINA EGZOTYKI: Koati – długonosy kuzyn szopa 46 AKWARYSTYKA: Płynne nawozy dla roślin 50 TERRARIUM: Pyton królewski 52 PTAKI OZDOBNE: Lorysa górska 54 OGRÓD: Pokarmy dla ryb stawowych 58 WĘDKARSTWO – „Wyprawka” dla wędkarza
10 MARKETING
60 NOWOŚCI
14 PSYCHOLOGIA SPRZEDAŻY
68 ZAPYTAJ WETERYNARZA
16 DLA ZWIERZĄT I O ZWIERZĘTACH
70 Zapytaj Prawnika
10 Szkolenia – co i dla kogo? 14 Handel – gra pozorów
16 PIES: Alergie u psów 24 PIES: „TOP 10” – dziesięć najpopularniejszych ras psów (2) 28 PIES: Karmy „chicken-free” 34 KOT: Produkty pielęgnacyjne 38 ZWIERZĘTA: W jaki sposób wybierać zwierzęta przeznaczone do sprzedaży w sklepie zoologicznym?
60 Co nowego na rynku? 68 Porady weterynaryjne 70 Porady prawne
72 LISTY DO REDAKCJI 72 Listy do redakcji
3
4 Głos Branży W dziale „Głos Branży” zamieszczamy informacje z branży dotyczące wydarzeń biznesowych, szkoleń, promocji handlowych oraz wszystko inne, co może zainteresować właścicieli i pracowników sklepów zoologicznych. Gorąco zachęcamy do korzystania z tej rubryki i nadsyłania informacji w postaci krótkich notatek tematycznych.
Zoofokus w nowej odsłonie!
W związku z dynamicznym rozwojem firma Zoofokus postanowiła zmienić swoje logo na bardziej nowoczesne i współczesne. Nowe logo ma głębsze znaczenie niż zwykła grafika. Dwie fale zamieszczone nad i pod nazwą firmy oznaczają dwie dywizje prowadzone przez firmę: preparaty i urządzenia akwarystyczne oraz import i sprzedaż hurtowa zwierząt morskich. Kolorystyka nazwy pozostała niezmienna, by nawiązywać do tradycji idącej wraz z firmą od czasu jej powstania. Zmiana logo symbolizuje kolejny krok w rozwoju firmy i ciągłe nastawienia na rozwój, innowację oraz kreatywność. Więcej na: www.zoofokus.pl
ZDROWY KOT – AKCJA Fus Test, czyli drugi jubileuszowy konkurs Super Benka To już drugi jubileuszowy konkurs Super Benka, który w tym roku świętuje swoje dwudziestolecie. Tym razem poruszamy ważną kwestię zdrowia naszych pupili i serdecznie zachęcamy wszystkich zainteresowanych do wzięcia w nim udziału, zwłaszcza, że do wygrania są 3 Mega Zestawy Nagród, w których skład wchodzi między innymi 5 wybranych przez zwycięzcę żwirków Super Benek, Super Koszulka Miłośnika Kotów, 8 saszetek z mokrą karmą premium, zestaw przysmaków, a także produkty higieniczne marki Super Benek. Dla każdego uczestnika Super Benek przygotował także specjalne nagrody gwarantowane! Aby wziąć udział w konkursie, należy między innymi przygotować pracę graficzną (plakat, kolaż, grafikę) pt. „Zdrowy Kot - Akcja FUS TEST”, która będzie promować konieczność monitorowania zdrowia kota i zapobiegania jego zachorowaniu na choroby układu moczowego. Szczegóły konkursu oraz regulamin można znaleźć na fanpage'u Super Benka, zaś zgłoszenia na konkurs przyjmowane są do 30.04.2015 r. Zapraszamy do zabawy!
Super Pinio 10 L + 1 L gratis!
Od 16 marca dostępne są w sprzedaży promocyjne opakowania pelletu SUPER PINIO NATURA 10 L+1 L Gratis! Akcja promocyjna trwa do wyczerpania zapasów dedykowanych promocji opakowań w nowej szacie graficznej, z dodatkowym oznaczeniem 1 L Gratis.
Producent: PTH Certech Sp. J. ul. Fabryczna 36, 33–132 Niedomice www.certech.com.pl
PTH Certech Sp. J. ul Fabryczna 36, 33-132 Niedomice www.certech.com.pl
Super Pinio i Super Benek Crystal – przypominamy o zmianie opakowań! Przypominamy o trwającej akcji zmiany opakowań produktów Firmy CERTECH. Szata graficzna została odświeżona dla drewnianego żwirku Super Pinio oraz żwirków SUPER BENEK CRYSTAL 7,6 l i 11,4 l. Wersje zapachowe pelletu zyskały dedykowane worki, zamiast dotychczasowych etykiet, naklejanych każdorazowo na opakowanie. Z kolei w przypadku podłoża silikonowego BENEK CRYSTAL przygotowano zupełnie nowy zadruk opakowania, dodając do niego praktyczną strunę, która ułatwia przechowywanie podłoża i zapobiega przedostawaniu się do wewnątrz wilgoci oraz dwa zgrzewy, ułatwiające transport i ekspozycję podłoża w sklepie.
Producent: PTH Certech Sp. J. ul. Fabryczna 36, 33–132 Niedomice, www.certech.com.pl
ZoobiZnes 4/2015
Wiadomości z Branży CICHLID YEAR 2015 w firmie TROPICAL Firma TROPICAL rok 2015 postanowiła zadedykować pielęgnicom. W związku z tym od początku roku prowadzone są akcje informacyjne mające na celu poszerzenie wiedzy na temat odmian, warunków życia oraz żywienia tych fascynujących ryb. Wykorzystywane są do tego narzędzia on–line marketingu, przede wszystkim media społecznościowe oraz newsletter. Co miesiąc prowadzone są działania komunikacyjne poświęcone innym rodzajom pielęgnic. W styczniu pojawiły się informacje dotyczące dyskowców, w lutym na temat skalarów, a w marcu pielęgnic południowoamerykańskich. Newslettery dystrybuowane są do akwarystów zarejestrowanych w bazie firmy TROPICAL oraz pracowników i właścicieli sklepów zoologicznych w kraju i za granicą. Wszystkie te działania mają na celu edukację w zakresie hodowli ryb z rodziny Cichlidae oraz dedykowanej im linii produktów TROPICAL. Wszyscy zainteresowani pielęgnicami powinni odwiedzić także fanpage marki TROPICAL www.facebook.com/Tropical.Poland, gdzie znajdą mnóstwo ciekawostek na temat żywienia i warunków życia pielęgnic. Zarówno w newsletterach, artykułach na stronie www.tropical.pl, jak i w mediach społecznościowych pojawiają się konkretne propozycje pokarmów i preparatów marki TROPICAL, które dedykowane są danym rodzajom pielęgnic. Dzięki temu pracownicy sklepów mogą lepiej poznać potrzeby żywieniowe oraz linię produktów TROPICAL stworzonych w oparciu o te potrzeby. Każdy, kto chce otrzymywać newsletter przygotowany przez firmę, może wysłać zgłoszenie na maila newsletter@tropical.pl z wyrażeniem zgody na otrzymywanie za pośrednictwem poczty elektronicznej wydawanego przez firmę TROPICAL bezpłatnego newslettera zawierającego informacje handlowe. Więcej na: www.tropical.pl
5
Nowy pracownik w zespole GRANDE FINALE!
Do zespołu Grande Finale z końcem marca dołączyła Agnieszka Rejowska, została koordynatorem sprzedaży, opiekować się będzie wszystkimi obecnymi i przyszłymi klientami z południowej strony kraju. Możecie się Państwo spodziewać odwiedzin, zapraszamy do składania zamówień i kontaktu, Agnieszka służyć będzie radą i pomocą. Tel. +48 883 886 898 e-mail sales@grandefinale.pl Grande Finale Gabriela Myślak ul. Malczewskiego 150 80-112 Gdańsk Polska
Wyposażenie sklepów od AQUAEL! AQUAEL – wiodący europejski producent sprzętu akwarystycznego – rozszerza swą ofertę na produkty stanowiące nowoczesne wyposażenie sklepów zoologicznych. W jej skład wchodzą regały akwarystyczne, regały terraryjne, regały na ptaki, kaskady na rośliny akwariowe oraz regały na pokarmy suche. Szczególnie polecamy unikalne regały akwarystyczne GLOSSY wyposażone w oświetlenie z modułów zawierających energooszczędne diody LED COB. Dzięki ich zastosowaniu można ograniczyć zużycie energii elektrycznej o 54% w stosunku do tradycyjnych świetlówek, co bardzo wymiernie przekłada
się na zmniejszenie wysokości comiesięcznych rachunków za elektryczność. Regały na zwierzęta oferowane są w kilku wersjach rozmiarowych oraz konfiguracyjnych umożliwiających znalezienie optymalnego rozwiązania dla każdego sklepu zoologicznego. Ich konstrukcja jest wynikiem długoletniego doświadczenia i zapewnia maksymalny komfort i prostotę obsługi oraz najwyższą trwałość i jakość wykonania. Więcej informacji na temat oferty na stronie www.aquael.pl, w Dziale Handlowym AQUAEL lub u Przedstawiciela Handlowego.
SKLEP 6 AMBITNY Głos Branży
Sukces czwartej edycji Lubelskiej Wystawy Zoologicznej ZOOPARK!
14 i 15 marca 2015 r. Targi Lublin zamieniły się w największe zoo na Lubelszczyźnie. Na dwóch halach wystawienniczych zagościły najróżniejsze gatunki zwierzaków – począwszy od zwierząt domowych, poprzez gospodarskie, a skończywszy na egzotycznych. A to wszystko za sprawą czwartej edycji Lubelskiej Wystawy Zoologicznej ZOOPARK! Jakie atrakcje czekały na zwiedzających? Ponad dwadzieścia wystaw i pokazów tematycznych, wykłady i prelekcje, forum akwarystyczne oraz pokaz artystyczny to tylko niektóre z nich. Zwierzaki egzotyczne – małpki, lemury, fenki, alpaki oraz lamy skradły serca zarówno dzieci, jak również ich opiekunów. Równie duże zainteresowanie wzbudziła strefa terrarystyki, gdzie zwiedzający podziwiali pająki, różne gatunki węży, a także żółwie oraz inne gady. Nie zabrakło również przedstawicieli ptactwa. Wzrok przyciągały różnobarwne papugi i kanarki, finezyjnie upierzony drób ozdobny oraz dostojnie prezentujące się gołębie. Jak co roku, tak i tym razem nie mogło zabraknąć emocjonujących zawodów agility oraz pokazów psów rasowych.
FEEDSTAR
Firma FEEDSTAR uczestniczyła w Lubelskiej Wystawie Zoologicznej ZooPark W trakcie dwóch dni intensywnej pracy całego zespołu, nasze stoisko zostało odwiedzone przez liczną grupę osób zwiedzających
oraz hodowców psów z całej Polski. W trakcie prowadzonych rozmów przedstawiciele firmy mieli okazję udzielić konsultacji na temat prezentowanych produktów (One-a-day przysmaki dla psów oraz Essential Foods karma bezzbożowa dla psów i kotów). Produkty naszej firmy cieszyły się dużym zainteresowaniem a wystawa ZooPark umożliwiła nam nawiązanie wielu kontaktów z potencjalnymi odbiorcami.
ZoobiZnes 4/2015
CERTECH
Tegoroczna wystawa ZOOPARK w Lublinie była przede wszystkim świętem zwierząt. Odwiedzających przyciągnęły między innymi zwierzęta egzotyczne, strefa terrarystyki, wystawy ptaków oraz wystawa buldogów francuskich. Firma CERTECHjako producent miała przyjemność już drugi raz uczestniczyć w Targach ZOOPARK i dała się poznać od swojej nieco innej, niż kociej strony. – Postawiliśmy głównie na promowanie asortymentu dla gryzoni oraz produktów dla psów, które zdominowały w zupełności jedną z dwóch hal wystawowych. Szczególnym zainteresowaniem cieszyły się nasze szampony i odżywki pro-
fesjonalne dla psów, ale dostaliśmy też wiele zapytań o nasz żwirek kukurydziany, który jest coraz szerzej rozpoznawalnym produktem w tzw. kocim światku. Brakowało nam na Targach „kociego” pierwiastka, ale mamy nadzieję, że w przyszłym roku organizatorzy zadbają o obecność mruczącej wystawy – komentuje Paweł Motka, kierownik działu marketingu i rozwoju w Firmie CERTECH.
Coś dla siebie mogli znaleźć również miłośnicy akwarystyki. W blisko stu akwariach zaprezentowane zostały m.in. dyskowe, wężogłowy, krewetki, raki i zbrojniki. Ekspozycji towarzyszyło forum akwarystyczne, podczas którego można było wysłuchać wystąpień profesjonalnych hodowców. Wśród nowości ZOOPARKU znalazła się zorganizowana po raz pierwszy Specjalistyczna Wystawa Buldogów Francuskich. Ocenie zostało poddanych ponad 70 pupili. Równie ogromne zainteresowanie wzbudził program artystyczny Teatru Muzycznego w Lublinie skierowany dla dzieci oraz ich rodziców. Tradycyjnie już Lubelskiej Wystawie Zoologicznej towarzyszył konkurs plastyczny dla przedszkolaków, uczniów szkół podstawowych, gimnazjalnych oraz ponadgimnazjalnych. Tematem przewodnim tegorocznej edycji było hasło „Leśne zwierzaki”. Z ponad tysiąca zgłoszonych prac komisja konkursowa wyłoniła zwycięzców oraz przyznała wyróżnienia w pięciu kategoriach: Zdolny Przedszkolak, Początkujący Artysta, Zdolny Uczeń, Artysta–Gimnazjalista, Artysta–Licealista. Przez dwa dni Wystawę odwiedziło ponad 18 tysięcy zwiedzających. Dziękujemy wszystkim, którzy byli z nami!
Dolina Noteci
ZooPark to wydarzenie, w którym od kilku lat chętnie bierzemy udział. Podczas tegorocznej edycji, tak jak w latach poprzednich zainteresowanie stoiskiem było duże. Odwiedzali je właściciele czworonogów, jak i osoby, które nie mają psów, ale chciały poznać naszą markę. Podczas ZooParku odwiedzający stoisko Doliny Noteci otrzymywali darmowe próbki karmy oraz gadżety firmowe. Dolina Noteci zaangażowała się także w organizowanie zawodów agility przekazując karmę dla wszystkich nagrodzonych. Z przyjemnością weźmiemy udział w przyszłorocznej edycji, ponieważ tego typu wydarzenie to idealne miejsce do spotkań i rozmów z klientami i poznania ich opinii o naszych produktach, co jest dla nas bardzo ważne.
Wiadomości z Branży TropiDog w przestworzach
7
Marka TropiDog sukcesywnie rozszerza swoje portfolio o kolejne produkty, zdobywa nowe rynki i coraz więcej zadowolonych klientów, a ostatnio nawet… sięgnęła nieba. Wszystko za sprawą reklamy w samolotach WizzAir, który jest jednym z najpopularniejszych przewoźników europejskich. Pasażerowie samolotów linii będą mogli poznać polską markę karm dla psów dzięki reklamie w magazynie pokładowym. Takie działania marketingowe pozwolą spozycjonować ofertę marki TropiDog w około 35 państwach europejskich i dotrzeć do niemal 3 000 000 pasażerów. Międzynarodowa kampania reklamowa ma na celu wzmocnienie wizerunku i wzrost świadomości karm TropiDog. Polska jest ważnym odbiorcą oferty WizzAir, stąd w magazynie pokładowym są mocno eksponowane polskie firmy i marki.
Więcej na: www.tropidog.pl
POLISH TOP-FLIGHT DOG FOOD
Sukces Aqua Nova na Gardenii Aqua Nova po raz pierwszy zaprezentowała swój asortyment do oczek wodnych na targach branży ogrodniczej w Polsce. Bardzo serdecznie dziękujemy za tak miłe przyjęcie oraz liczne odwiedziny naszego stoiska, było nam niezmiernie miło gościć zarówno centra ogrodnicze, hurtownie i sklepy z branży ogrodniczej i zoologicznej.
TropiDog is a line of complete foods for dogs, whose innovative formula provides all essential nutrients to ensure excellent condition, resistance to diseases and proper development of your dog. Great price/quality ratio!
El Dorado – nowy dystrybutor firmy Bewital Od marca 2015 roku nowym dystrybutorem ekskluzywnych produktów firmy BEWITAL jest Hurtownia EL DORADO dystrybucja z Wrocławia. Wszystkie firmy zainteresowane poszerzeniem asortymentu o unikalne suche i mokre karmy marki BELCANDO, BEWIDOG, L EONARDO, DOGLAND i BEWICAT zapraszamy do bezpośredniego kontaktu z nowym dystrybutorem.
© – TROPICAL T. Ogrodnik 2015
Więcej na: www.aqua–nova.pl
www.tropidog.pl by
Find us at:
facebook.com/Tropifit.Poland
Also check:
Wystawy psów rasowych w maju! W maju Związek Kynologiczny w Polsce zaprasza na następujące organizowane przez siebie wystawy psów rasowych: 1 V – Dobre Miasto (wystawa krajowa), 1 V – Łódź (wystawa krajowa dogów niemieckich), 1 V – Łódź (wystawa krajowa dobermanów i pinczerów krótkowłosych), 1 V – Łódź (wystawa krajowa pudli), 1 V – Manowo (wystawa krajowa psów myśliwskich), 2–3 V Łódź (wystawa międzynarodowa), 2 V – Łódź (wystawa krajowa sheltie i collie), 9 V – Krosno (wystawa krajowa 2. Grupy FCI), 9 V – Warszawa (wystawa krajowa chartów i psów myśliwskich ras pierwotnych 5. Grupy FCI), 10 V – Chorzów (wystawa krajowa brytyjskich ras pasterskich), 10 V – Chorzów (wystawa krajowa Golden Retrieverów), 10 V – Krosno (wystawa krajowa), 10 V – Minikowo (wystawa krajowa 5. Grupy FCI), 10 V – Rybnik (wystawa krajowa), 16 V – Bytom (wystawa krajowa pudli), 16 V – Bytom (wystawa krajowa 9. Grupy FCI), 16 V – Chorzów (wystawa krajowa owczarków niemieckich), 16 V – Świerklaniec (wystawa klubowa wyżłów), 16 V – Wałbrzych (wystawa krajowa), 16 V – Wrocław (wystawa klubowa jamników), 17 V – Bytom (wystawa krajowa), 17 V – Radom (wystawa krajowa), 17 V – Ustka (wystawa krajowa), 23 V – Antoninek (wystawa krajowa psów myśliwskich), 23–24 V Rzeszów (wystawa międzynarodowa), 24 V – Płock (wystawa krajowa), 30–31 V – Leszno (wystawa międzynarodowa).
8 AMBITNY SKLEP
O kwietniowym Laureacie tytułu „Ambitny sklep” najlepiej opowiedzą jego Właścicielki Agnieszka Jarosz, Izabela Lisikiewicz: Historia sklepu w Konstancinie to prawie opowieść o miłości od pierwszego spojrzenia. Gdy zobaczyłyśmy Centrum Handlowe, od razu się zakochałyśmy w klimacie tego miejsca. A ponieważ nie ma dla nas rzeczy niemożliwych, zrobiłyśmy wszystko, co w naszej mocy, aby otworzyć tam sklep. Ponieważ jesteśmy zdania, że wszystko robimy najlepiej, wszystkie prace – począwszy od projektowania, przez remont, po prace wykończeniowe – wykonywałyśmy same z pomocą naszych najbliższych. I tak powstała nasza duma, czyli sklep w Centrum Handlowym Stara Papiernia w Konstancinie Jeziorna. Łącznie mamy już trzy sklepy. Cały zespół naszej firmy tworzą sympatyczne, wesołe osoby kochające zwierzęta, z dużą wiedzą i ogromną pasją. Każda z naszych pracownic jest zafiksowana na punkcie jakiegoś gatunku zwierząt. Ich zaangażowanie i sposób pracy znacząco wpływa na zadowolenie naszych klientów. ZooBiznes: Zoologia to specyficzna dziedzina. Dlaczego zdecydowałyście się na działalność akurat w tej branży? Crazy World Pets: Między innymi właśnie dlatego, że jest specyficzna. To niezwykle wdzięczna dziedzina z dużym potencjałem. W pracy ważne jest przede wszystkim, aby robić to, co się lubi, i to, co przynosi satysfakcję. W naszym przypadku mamy jedno i drugie. Nie jest to lekkie zajęcie, ale mamy dużo frajdy, a ciągle rozwijający się rynek daje nadzieję, że to, co robimy i w jakim kierunku idziemy, jest słuszne i ma przyszłość. ZB: Jaki jest profil Państwa działalności (dziedziny zoologii, specjalizacja)?
ZoobiZnes 4/2015
Crazy World Pets: Sprzedajemy wyłącznie artykuły zoologiczne. W naszych sklepach nie ma zwierząt, ponieważ zdecydowanie jesteśmy przeciwniczkami tego typu sprzedaży. Popieramy kupowanie pupili bezpośrednio od profesjonalnych hodowców, u których przyszły właściciel ma możliwość zobaczenia rodziców swojego zwierzęcia oraz zaczerpnięcia chociażby podstawowych informacji, które następnie my, oferując niezbędne produkty, systematycznie uzupełniamy, służąc radą i odpowiednim doborem akcesoriów. Wspieramy również różne formy adopcji. Stawiamy na jakość i fachową obsługę. Specjalizujemy się głównie w asortymencie dla psów, kotów, gryzoni i ptaków.
ZB: Czym wyróżniacie się na tle konkurencji? Crazy World Pets: Przyglądamy się, co się dzieje na rynku i co robi konkurencja, ale staramy się nikogo nie naśladować. Uważamy, że każdy ma prawo do prowadzenia własnej firmy według swoich zasad i niekoniecznie wszyscy muszą wszystko robić tak samo. Jako nieliczni w zoologii nie sprzedajemy karmy na wagę. Chociaż „starzy wyjadacze z branży” nam mówili, że klienci wymuszą na nas taką formę sprzedaży, to tak się nie stało. Wprost przeciwnie – to my przekonałyśmy wielu klientów do zakupu karmy oryginalnie pakowanej. Poza tym staramy się na każdym kroku uprzyjemnić klientowi dokonanie zakupu. Przykładem może
AMBITNY SKLEP
tu być przymierzalnia dla psów. O ile łatwiej można kupić ubranko dla psa, gdy można wygodnie usiąść w fotelu, przebierać pupila siedzącego na wygodnej pufie albo przejrzeć się w lustrze, sprawdzając, jak wygląda się z pieskiem w wybranej torbie transportowej. Wydajemy także własny kwartalnik „duZOOwiem”, który jest doskonałym źródłem wiedzy dla naszych klientów. ZB: Jaki sposób prezentacji towaru jest – Państwa zdaniem – najbardziej efektywny? Crazy World Pets: Naszym zdaniem w sklepie powinien panować porządek. Mówimy tu zarówno o czystości, jak i o sposobie układania towaru na półkach. Asortyment powinien być podzielony tematycznie, poukładany tak, aby wszystko miało swoje konkretne miejsce. Towaru powinno być na tyle dużo, żeby nie było pustych miejsc, a zarazem, żeby nic nie spadało z półek. Klient na pierwszy rzut oka musi mieć wrażenie, że w tym sklepie znajdzie wszystko, czego potrzebuje. Sam sklep powinien być odpowiednio doświetlony i na tyle przestronny, aby była swoboda w poruszaniu (w miarę możliwości lokalowych). Równie ważne jest podejście samego sprzedawcy i jego sposób prezentacji towaru. Jeśli sprzedający nie będzie miał przekonania do oferowanego towaru, na pewno nie zachęci do zakupu żadnego klienta. ZB: Jakie usługi dodatkowe (poza sprzedażą towarów) polecacie swoim klientom? Crazy World Pets: Kilka razy do roku staramy się same lub przy współpracy z naszymi kontrahentami przeprowadzać różnego rodzaju eventy. Często organizujemy spotkania ze specjalistami, którzy za darmo udzielają porad. Przy okazji różnych imprez przeprowadzamy konkursy (wiedzowe, rysunkowe, fotograficzne). Kolejnym naszym pomysłem na uatrakcyjnienie naszej oferty jest możliwość wypożyczenia artykułów zoologicznych, np.: transporterów, wózków inwalidzkich. ZB: Co robicie, aby klienci do Was wracali? Crazy World Pets: Jednym z naszych priorytetów jest zadowolony klient – jaki by on nie był. Dla „oszczędnych” mamy karty stałego klienta i zawsze w ofercie jakieś promocje. Dla „obeznanych” staramy się wprowadzać dużo nowości. Dla „wymagających” realizujemy zamówienia indywidualne i dopasowujemy asortyment do konkretnych potrzeb. Zawsze uwzględniamy sezonowość i już zawczasu przygotowujemy odpowiedni asortyment. Poza tym zawsze dbamy o to, aby każdy czuł się u nas swobod-
nie i z zadowoleniem robił zakupy, aby wizyty w naszych sklepach kojarzyły się z czymś przyjemnym. ZB: Zoologia nieustannie się zmienia. Czy rozwijacie wiedzę Waszego personelu i w jaki sposób? Crazy World Pets: Uważamy, że połowa sukcesu sklepu to wyspecjalizowany personel, dlatego zatrudniamy osoby z dużą wiedzą i bogatym doświadczeniem. Bardzo chętnie też wysyłamy naszych pracowników na wszelkiego rodzaju kursy i szkolenia. Wspólnie czytamy czasopisma branżowe i staramy się śledzić wszystkie nowinki z ryku. Nasze dziewczyny to ambitne indywidualności i nieustannie poszerzają swoją i tak ogromną wiedzę. ZB: Jak uatrakcyjniacie Waszą ofertę? Crazy World Pets: Oprócz podstawowego asortymentu, który jest nieodłączną częścią oferty każdego sklepu zoologicznego, posiadamy także mało spotykane, często zaskakujące towary. Przykładem może tu być szeroki wybór perfum, biżuterii dla zwierząt, dużych drapaków dla kotów. Posiadamy też niepowtarzalne, robione przez nas bufety dla psów i szafki na kuwety dla kotów. Takie meble znacznie ładniej wyglądają w domach i idealnie wpasowują się, nie zaburzając estetyki nowoczesnych eleganckich wnętrz. Dbamy o to, aby nasz asortyment był dobrej jakości, ale z różnych półek cenowych – aby każdy, bez względu na zasobność portfela, mógł dokonać satysfakcjonującego zakupu. ZB: Jakie są – Państwa zdaniem – cechy dobrego sprzedawcy w sklepie zoologicznym? Crazy World Pets: Dobry sprzedawca, bez względu na branżę, musi być trochę psychologiem, aby szybko rozpoznać potrzeby klienta, a trochę doradcą. Branża zoologiczna w dużej mierze oparta jest na emocjach, które nie towarzyszą zakupowi mleka czy chleba. Dlatego dobry sprzedawca w sklepie zoologicznym powinien być pasjonatem z ogromną wiedzą i zaangażowaniem. Nigdy nie może ograniczać się do roli zwykłego „podawacza”. Powinien w prostych słowach przekazywać konkretne informacje potrzebne klientowi do podjęcia decyzji. Czasami nawet powinien starać się być swego rodzaju przyjacielem, aby nawiązać bliższy kontakt. Musi budzić zaufanie i jednocześnie umieć to wykorzystać, by klient wychodząc ze sklepu był przekonany, że dokonał najlepszego wyboru. ZB: Dziękujemy za rozmowę.
9
10 MARKETING
Szkolenia dr inż. Paweł Zarzyński
co i dla kogo?
Zwykle zaczyna się tak samo. Zatrudniamy nowego pracownika. Najczęściej mniej lub bardziej „zielonego”, czyli niedoświadczonego w specyficznych warunkach pracy w sklepie zoologicznym. A są one faktycznie nietypowe: zwierzaki, klienci, rozmowy handlowe, trudne pytania… Dlatego każdy nowy pracownik powinien zostać przez nas przeszkolony lub wysłany na odpowiednie szkolenia. Czego w pierwszej kolejności należy go nauczyć? Na rozwój jakich umiejętności warto położyć szczególny nacisk? I wreszcie, gdzie znaleźć kogoś, kto zagwarantuje nam szkolenia na satysfakcjonującym poziomie?
Diament do oszlifowania
Przede wszystkim, zanim zabierzemy się za szkolenie nowego pracownika, warto ocenić czy… w ogóle ma to sens i to już na etapie jego rekrutacji. Dobry sprzedawca powinien bowiem posiadać pewien zespół cech, z których części może się nauczyć, ale z pozostałymi po prostu musi się urodzić. Nie każdy nadaje się bowiem na sprzedawcę, podobnie jak nie każdy może zo-
ZoobiZnes 4/2015
stać wirtuozem gry na fortepianie czy światowej klasy piłkarzem (choć wymagania zapewne są tutaj nieco mniejsze). A oto prosty przykład: gdy przed kilkunastu laty rozpoczynałem swą przygodę zawodową z zoologią, jeszcze jako student zatrudniłem się w nieistniejącym już dzisiaj warszawskim sklepie zoologicznym. Wraz ze mną zatrudniono koleżankę (również studentkę). Właściciel (osoba niezwykle sympatyczna i obdarzona dość specyficznym
poczuciem humoru) od razu uprzedził nas, że potrzebuje tylko jednego pracownika i drugie z nas szybko zakończy pracę. Przez pierwsze kilka dni byłem przekonany, że to ja będę tym drugim, bowiem moja konkurentka od rana do wieczora uwijała się po sklepie ze ściereczką w ręku i wszystko aż lśniło. Nic dziwnego, że zwłaszcza szefowa była nią zachwycona. A jednak po kilku dniach dziewczyna została zwolniona. Okazało się bowiem, że znacznie lepiej
Szkolenia – co i dla kogo?
Twój pies pokocha!
Zapach mięty Unoszą się na powierzchni wody Czyszczą zęby i masują dziąsła Wiele rodzajów, kolorów i rozmiarów
h
mi
ę t y • z a pa c
h mi
mi
ęty • zapac
?
Zabawki które...
ęty • zapac
radziła sobie z kurzem i ze zwierzakami niż z… kupującymi. Gdy tylko klient wchodził do sklepu, natychmiast uciekała na zaplecze i chowała się dosłownie w mysiej dziurze. To była chyba jakaś skrajnie posunięta antropofobia… Tego typu przypadki też zapewne da się „wyprostować”, ale na pewno wykracza to poza zakres standardowych szkoleń handlowych i wymaga raczej pomocy psychologa. Piszę o tym dlatego, że już na etapie wyboru przyszłego pracownika należy koniecznie zwrócić uwagę na pewne podstawowe – nazwijmy to – wrodzone predyspozycje sprzedażowe. Warto więc postawić na osoby, które po prostu je posiadają, bo wtedy i nam, i im będzie o wiele łatwiej.
ę t y • z a pa c
się
h
ni
dy • unosz wo ą
dy • unosz wo ą
mi
ow na p ierzch
ni
Co sprzedawca umieć powinien?
w na po ierzch
w kolorów i r ajó o dz
w • wiele iaró ro zm
w • wiele iaró ro zm
ią s ł
z
ęby i ąz
dz
iąs ł
a • czysz c
a • czysz cz
w kolorów i ro ajó dz
i masu ęby ją ąz
dz
masu
ją
Zanim przejdziemy do omawiania szkoleń, zastanówmy się, co musi czy też powinien umieć oraz wiedzieć sprzedawca (lub – jak kto woli – konsultant klienta) w sklepie zoologicznym. Moim zdaniem zdecydowanie najważniejsza jest umiejętność kontaktu z kupującym, czyli to, czego zabrakło opisanej wyżej osobie. Idealny sprzedawca powinien być po trosze psychologiem i umieć odczytywać zachowania klienta oraz odpowiednio na nie reagować. Oczywiście wiele tutaj mogą wnieść prawidłowo przeprowadzone szkolenia oraz codzienna sklepowa praktyka (ćwiczenie czyni wszak mistrza), niemniej – pewne podstawowe umiejętności, jak choćby uśmiech na twarzy i chęć do pomocy, powinien mieć już na wstępie. Tutaj mała dygresja. No właśnie – chęć do pracy. Odwiedzając niektóre sklepy zoologiczne (zwłaszcza marketowe, choć nie jest to regułą), odnoszę nieodparte wrażenie, że przynajmniej część ich pracowników jest tam „za karę”, jakby zesłano ich sądownie na prace społeczne czy jakiś rodzaj pokuty. Nie ma nic gorszego i bardziej zniechęcającego do zakupów niż nadęty sprzedawca stojący za ladą i opryskliwie „odburkujący” na pytania klientów. Takie osoby to antyreklama każdego sklepu i ich zatrudnianie jest niczym innym jak działanie na szkodę firmy. Z drugiej jednak strony nadmierny zapał również nie jest wskazany – nie należy bowiem „rzucać się” na klienta prosto od drzwi i nachalnie proponować mu pomoc, bowiem w ten sposób łatwo można go spłoszyć, zwłaszcza, jeśli
się
h
Idealny sprzedawca powinien wiedzieć „wszystko” o zwierzętach, czy to wystarczy?
PRODUKT POLSKI
www.comfypet.pl
12 MARKETING trafimy na osobę nieśmiałą lub wycofaną [więcej na temat zachowania pracownika wobec wchodzącego do sklepu klienta można znaleźć w numerze 11 ZB z grudnia 2014 r. – zapraszamy do naszego działu „Archiwalia” na www.zoobiznes. pl – przypominamy bowiem, iż nasz magazyn jest jedynym całkowicie bezpłatnym czasopismem branżowym w całości udostępnianym on– line dla wygody tych spośród jego Czytelników, którzy preferują prasę elektroniczną].
Fachowiec mile widziany…
Kolejnym niezbędnym elementem „wyposażenia” pracownika sklepu zoologicznego jest wiedza fachowa. I to jest już rzecz całkowicie wyuczalna (pomijając istnienie osób całkowicie niewyuczalnych z natury – jako były nauczyciel akademicki mam na ten temat własne doświadczenia, przemyślenia i poglądy). Dobrze jest jednak, jeśli delikwent już na wstępie posiada jakąś wiedzę przynajmniej w pewnej, ograniczonej dziedzinie. Najczęściej nie ma z tym większych problemów, bo większość kandydatów do pracy w tej branży jest hobbystami w jakiejś dziedzinie zoologii. Należy jednak pamiętać, że – wbrew pozorom – wiedza sprzedawcy w sklepie zoologicznym (a zwłaszcza – ogól-
nozoologicznym) musi być bardzo rozległa i powinna dotyczyć wszystkich grup produktów. A tych jest przecież niemało: oprócz standardowego psa, kota, gryzoni, ptaków i rybek może on bowiem oferować np. artykuły wędkarskie. Idealny sprzedawca powinien wiedzieć „coś o wszystkim” i „wszystko o czymś”, czyli, innymi słowy, posiadać ogólne pojęcie o całej ofercie sklepu i jej zastosowaniu oraz głębszą wiedzę specjalistyczną z jakiejś konkretnej dziedziny. I tego najczęściej trzeba
Doskonałą i darmową alternatywą dla szkoleń jest systematyczna lektura ZooBiznesu (również w wersji on-line na www.zoobiznes.pl)
ZoobiZnes 4/2015
go nauczyć. Chyba najlepszym rozwiązaniem jest zastosowanie metody USP (Unique Selling Prepositions, czyli „unikalnych argumentów sprzedaży” – więcej na ten temat pisaliśmy w 10 numerze ZB z listopada 2014 r. – zapraszamy do lektury). Niemal każdy pasjonat zoologii zatrudniony w sklepie ma bowiem jakąś swoją ulubioną dziedzinę, w której specjalnie szkolić (a przynajmniej – zachęcać do szkolenia) go nie trzeba, bowiem sam z siebie chłonie tę wiedzę jak gąbka. Inne dziedziny zoologii interesują go zaś mniej lub zgoła wcale. Jest to całkowicie naturalne – trudno bowiem wymagać od zapalonego akwarysty, żeby fascynowały go również koty i kanarki, a od zatrudnionej w dziale „Pies/kot” pracownicy miłości do ryb i węży oraz wszystkiego, co się z nimi wiąże. Metoda USP polega na wypunktowaniu najważniejszych argumentów sprzedażowych pomocnych w skutecznym poleceniu danego produktu klientowi (jeśli dział marketingu firmy, która go produkuje, ma głowę na karku, to na pewno znajdują się one na opakowaniu). Miłośnicy klasyki polskiego kina z pewnością pamiętają scenę z kultowej już komedii „CK Dezerterzy”, w której gefreiter Kania tłumaczy kapitanowi Wagnerowi, że na szkoleniu patriotycznym uczy żołnierzy kretyńskiego wierszyka dlatego, iż „podczas inspekcji zawsze do odpowiedzi wywoływany jest największy idiota, lepiej więc, żeby wyrecytował coś wyuczonego na pamięć, niż próbował mówić coś od siebie”. Pomijając oczywiście obraźliwy aspekt tych słów, to naprawdę działa. Jeśli się na czymś nie znamy (a nikt z nas nie zna się przecież na wszystkim, choć znam wielu, którzy tak uważają) to najlepiej nie zabierać w tej sprawie
www.zoobiznes.pl
Szkolenia – co i dla kogo?
głosu. A skoro już nie mamy wyboru (bo np. koleżanka „od kota” jest akurat zajęta, a klientka pyta nas – dajmy na to akwarystów – o zalety jakiegoś kociego pokarmu), to znacznie lepiej wymienić je z pamięci niż próbować wdawać się w dyskusję z kimś, kto może mieć dużo większą wiedzę od nas i z łatwością nas „zagiąć”, niszcząc tym samym nasz autorytet.
Sprzedawać więcej…
Każdy właściciel sklepu chce sprzedawać jak najwięcej, żeby jak najwięcej zarobić – to całkowicie naturalne. To samo zresztą powinno leżeć w interesie wszystkich pracowników (i leży, bowiem najczęściej stosowany jest taki czy inny premiowy system ich wynagradzania, zależny od obrotów). Dobry pracownik powinien zatem posiadać praktyczną wiedzę na temat rozmaitych technik sprzedażowych pozwalających na zwiększenie wartości „koszyka klienta”, poprzez proponowanie mu dodatkowych produktów czy rozwiązań optymalizujących zyski sklepu. Ten temat wielokrotnie poruszany był już na łamach ZB. Wystarczy powiedzieć, że doświadczony i skuteczny w tej dziedzinie sprzedawca z łatwością może zwielokrotnić zyski sklepu i nie są to czcze obietnice. Dlatego warto inwestować we wszelkie szkolenia, które mogą pomóc w rozwijaniu umiejętności sprzedażowych.
Inwestycja w zyski…
Słowo „inwestować” w poprzednim zdaniu może zaniepokoić tych z Czytelników, którzy sami są właścicielami sklepu. Tymczasem bardzo często owo inwestowanie ogranicza się tylko do czasu naszych pracowników, jaki poświęcimy na ich szkolenie, i nie wiąże się z dodatkowymi nakładami finansowymi. Warto bowiem skorzystać z oferty szkoleń proponowanych przez wielu wiodących producentów w branży zoologicznej. Niemal każdy z nich oferuje nam całkowicie bezpłatne szkolenia produktowe, zarówno u siebie w centrali, jak i u nas – w sklepie zoologicznym. Dobre szkolenia tego typu powinny obejmować nie tylko aspekty „techniczne” (jak działa dany produkt), ale i marketingowe, czyli to, jak łatwiej i skuteczniej go sprzedawać. Takie szkolenia są szczególnie wartościowe, łączą bowiem w sobie dwa aspekty wiedzy (produktowy i handlowy) oraz mają bezpośrednie przełożenie praktyczne. Wiele firm, zwłaszcza więk-
szych, proponuje również cykliczne szkolenia sprzedażowe rozwijające umiejętności interpersonalne naszych pracowników. Warto korzystać z tej oferty, bowiem – niewielkim nakładem kosztów – możemy bardzo dużo zyskać i to szybciej, niż nam się wydaje. Szkolenia tego typu są również wartościowe dla samych pracowników, ponieważ pozwalają im na zdobycie dodatkowych narzędzi przydatnych w ich codziennej pracy. Na zakończenie warto również wspomnieć o możliwości wykupienia dla pracowników płatnych szkoleń stricte sprzedażowych, prowadzonych przez zawodowego trenera. Wiąże się to jednak z większymi lub mniejszymi kosztami, poza tym kluczem do sukcesu jest tutaj jakość i praktyczna przydatność świadczonych przez taką osobę usług (więcej na ten temat pisaliśmy w poprzednim numerze ZB). Zanim więc zdecydujemy się na taki krok, warto rozejrzeć się za innymi możliwościami. Często wystarczy zapytać o szkolenia odwiedzających nasz sklep przedstawicieli handlowych poszczególnych firm. Może się okazać, że mają je w swojej ofercie i chętnie przeszkolą naszych pracowników, sprawiając, że staną się oni bardziej efektywni, nie dając żadnemu klientowi nawet najmniejszych szans na opuszczenie sklepu z przysłowiowymi pustymi rękami.
13
14 PSYCHOLOGIA SPRZEDAŻY
Handel gra pozorów dr inż. Paweł Zarzyński
Zdradzę Państwu pewien sekret. Kiedy byłem na studiach, zdecydowanie preferowałem egzaminy ustne, gdy można było stanąć oko w oko z prowadzącym. Zawsze bowiem istniała wtedy możliwość uzyskania dużo lepszej oceny niż na egzaminie pisemnym (a zwłaszcza na teście). Bezduszny test nie pozostawiał bowiem innej możliwości jak wykazanie się rzetelną wiedzą. Tymczasem tam, gdzie w grę wchodził czynnik ludzki (czytaj: żywy profesor) zawsze istniała możliwość takiego pokierowania rozmową, aby zaprezentować się znacznie korzystniej niż wynikałoby to z realnie posiadanych informacji. Zapewne pamiętają Państwo słynną młodzieżową powieść „Sposób na Alcybiadesa”? Przedstawiona w niej metoda jest absolutnie prawdziwa – wystarczy wzbudzić zainteresowanie rozmówcy (w opisywanym przeze mnie przypadku – egzaminatora), nawiązać do jego hobby, sprawić, by nudny dla niego (bo egzaminowanie studentów jest piekielnie nudne) egzamin zamienił się w ciekawą pogawędkę, podczas której czas nie wiadomo kiedy „zleci”. Niemożliwe? A jednak – na dwadzieścia kilka egzaminów ustnych tylko raz nie udało mi się dostać piątki, a i to nie z winy zawodnego sposobu, ale raczej pomyłki profesora (wypominał mi to zresztą później przez wiele lat). W zasadzie nie powinienem być z tego dumy, ale – prawdę powiedziawszy – do większości z tych egzaminów byłem w sumie dobrze przygotowany, zaś opisywany sposób traktowałem raczej jako rodzaj osobistego eksperymentu psychologicznego. Dlaczego jednak o tym wszystkim piszę? Bowiem dokładnie tę samą metodę można wykorzystać podczas rozmowy z klientem, aby skłonić go do większych i korzystniejszych zakupów. Niemożliwe? A jednak!
Przełamać rutynę
Powróćmy na chwilę do wspomnianego „Sposobu na Alcybiadesa”, kultowej dla wielu pokoleń Czytelników powieści Edmunda Niziurskiego. Sposób ów był w gruncie rzeczy niczym innym, jak odwróceniem uwagi interlokutora (w tym przypadku – nauczyciela), wytrąceniem go z pedagogicznej rutyny i sprawieniem, żeby innymi oczami spojrzał na ucznia i swój obowiązek wynikający z potrzeby wyegzekwowania jego wiedzy. Dokładnie tę samą zasadę można zastosować w handlu. Dla większości osób zrobienie zakupów (podobnie jak dla profesora przepytanie ucznia) to nic innego jak – mniej lub bardziej przykry, ale jednak – obowiązek. Jeżeli
ZoobiZnes 4/2015
uda nam się zmienić to nastawienie i sprawić, że czynność ta awansuje w pojęciu kupującego z poziomu „obowiązku” do rangi przyjemności, to otworzą się przed nami zupełnie inne możliwości sprzedażowe. A – trzeba przyznać – sklep zoologiczny jest stosunkowo wdzięcznym miejscem do przeprowadzania podobnych eksperymentów. Dlaczego? Odpowiedź jest prosta – stosunkowo znaczny odsetek jego klientów przychodzi tutaj nie dlatego, że musi, tylko dlatego, że chce (najlepszym na to dowodem są tabuny „oglądaczy” przewalających się codziennie przez każdą tego typu placówkę utożsamianą przez nich nieledwie z ogrodem zoologicznym – i to bez potrzeby kupowania biletu!). Zastanówmy się – ilu z nas „kręcą” co-
dzienne czy też cotygodniowe zakupy w sklepie spożywczym? Zapewne niewielu. Chleb, kiełbasę czy masło kupić po prostu musimy, czy tego chcemy czy nie (podałem stereotypowe produkty, pomijam tutaj indywidualne wysublimowane gusta Szanownych Czytelników) i mało kogo to ekscytuje. Więcej! Takie zakupy dla wielu z nas są po prostu torturą (zwłaszcza dla Panów, prawda?). Ale gdy rzeczony Czytelnik płci męskiej wchodzi do (tu znów stereotypy, ale chyba w wielu przypadkach trafne?) salonu samochodowego, sklepu z elektroniką, grami komputerowymi czy może z markowymi alkoholami, poziom jego zainteresowania od razu gwałtownie wzrasta i – bez większego obciążenia psychicznego i samoudręczenia gotów jest tam
www.zoobiznes.pl
Handel – gra pozorów spędzić długie godziny. Zresztą Szanowne Czytelniczki też pewnie nie przepadają za zakupami w „spożywczaku” (osobiście uważam reklamy, w których kobieta podaje swojej rodzinie obiad i patrzy z zachwytem na twarzy, jak go zżerają i jak im smakuje, za najbardziej seksistowskie z możliwych), ale już na przykład butiki czy drogerie (przepraszam, znowu stereotyp, ale od prawie 13 lat jestem żonaty, a do tego mam nastoletnią córkę, więc jakieś doświadczenie w tej dziedzinie posiadam) to zupełnie inna kwestia.
Zainteresować, ale jak?
No dobrze, wiemy już mniej więcej, o co chodzi, ale jak wprowadzić to w życie? Otóż nic prostszego, najczęściej wystarczy po prostu ZAGADNĄĆ KUPUJĄCEGO. Najbardziej podatni na taki „dryf” (jak określił to w swojej książce Edmund Niziurski) są typowi hobbyści. A takich w pierwszym rzędzie szukać należy wśród akwarystów, terrarystów, a także miłośników hodowli ptaków ozdobnych i wszelkich „klatkowych”, gryzoni i innych królików. W znacznie mniejszym stopniu – niestety – są nań podatni posiadacze psów i kotów. Dlaczego? Otóż – choć w Polsce mamy ponoć 8 milionów psów i 6 milionów kotów – ogromna większość ich właścicieli nie utożsamia tych zwierząt ze swoim hobby. Po prostu traktują je jako „tradycyjny” element obecny w domu (zwierzak był u nas „od zawsze”), towarzystwo dla dziecka czy dopełnienie stereotypu szczęśliwej rodziny. Wyjątek stanowią posiadacze psów i kotów wystawowych, które bardzo często faktycznie są ich „oczkiem w głowie” oraz specyficzni klienci (znamy ich wszyscy) traktujący swych milusińskich nieledwie jak własne dzieci (jeśli nie lepiej). W tym przypadku o wzbudzenie ich zainteresowania również nie będzie trudno. Jeśli więc do sklepowej lady podchodzi akwarysta, chociażby tylko po zakup kolejnej saszetki pokarmu, warto nawiązać z nim rozmowę i napomknąć w niej, że wczoraj była dostawa ryb, a w niej przyszło coś „specjalnego” i czy już to widział. Albo czy zna najnowszy filtr firmy X? A może nowe rośliny in vitro? Tematów do rozpoczęcia akwarystycznej pogawędki na pewno nie zabraknie, zwłaszcza, jeśli sprzedawca też jest akwarystą. W przypadku posiadaczy (posiadaczek) psów można wskazać na nowe kosmetyki, ubranka, obroże. Świetnym wiosennym tematem do rozpoczęcia dłuższej pogawędki są też groźne kleszcze i konieczność ochrony pieska czy kotka przed tymi krwiożerczymi bestiami (temat jak najbardziej poważny i – dodatkowo – budzi u klienta sympatię do nas, bo troszczymy się o jego pupila). A w trakcie takiej rozmowy na pewno pojawią się kolejne ciekawe tematy do jej kontynuowania. Po co to wszystko? Otóż w gruncie rzeczy po to, aby „uśpić czujność” klienta, który przyszedł „tylko” po pokarm dla ryb czy puszkę dla kota. Jeśli uzna nas za ciekawego rozmówcę, to – automatycznie – nudne zakupy staną się dla niego przyjemnością i miłym zaskoczeniem. A wtedy, po pierwsze możemy być niemal pewni, że jeszcze do nas wpadnie (i to nie raz!), a po drugie – otwiera się przed nami możliwość zaoferowania mu i skutecznej sprzedaży wielu różnych produktów. Kluczem do sukcesu są bowiem zaufanie i sympatia – jeśli uda nam się wzbudzić je w kupującym to… dalej będzie już łatwo.
COACHING – CZY WARTO?
15
16 PIES
Alergie u psów
Alergie u psów to coraz częstszy i powszechniejszy problem. Jak im zapobiegać i leczyć? Na ten temat rozmawiamy z lek. wet. Beatą Milewską– Ignacak, dermatolog i alergolog z Przychodni Weterynaryjnej „WETLANDIA” w Warszawie.
Skąd u Pani Doktor zainteresowanie dermatologią weterynaryjną? Beata Milewska–Ignacak: Jest to zainteresowanie bardzo dawne. Będąc krótko po studiach, uczestniczyłam w pierwszych kongresach i sympozjach międzynarodowych oraz szkoleniach, akurat wtedy temat dermatologii dominował. Zainteresował mnie, stwierdziłam, że mi pasuje, że chcę się tą tematyką zajmować. Oczywiście muszę być lekarzem pierwszego kontaktu, znać podstawy, ale dermatologia jest tą moją ścieżką najważniejszą, wąską, specjalizacyjną. Czym się zajmuje dermatolog weterynaryjny? B. M–I.: Wszelkimi zmianami w obrębie skóry, chorobami skóry, zakaźnymi, niezakaźnymi, związanymi z problemami hormonalnymi, ge-
ZoobiZnes 4/2015
netycznymi czy idiopatycznymi, czyli niewiadomego pochodzenia. Zajmuję się także alergiami. Mogą mieć one różne objawy, też skórne, i stąd dermatolodzy się nimi zajmują, nawet jeśli objawy są z przewodu pokarmowego bądź układu oddechowego. Alergologów w weterynarii nie ma wielu, stąd temat ten traktuje się jako dział dermatologii. Co rozumiemy pod pojęciem „alergia”? B. M–I.: Alergia występuje, kiedy układ immunologiczny danego osobnika zaczyna źle funkcjonować i odczytywać jako obce rzeczy, których nie powinien tak odczytywać. Zaczyna reagować nadmiernie na substancje dostarczane do organizmu, z którymi się styka, zaczynają pojawiać się zmiany: stany zapalne,
zmiany skórne, zmiany w układzie oddechowym czy pokarmowe. Medycyna w ogóle nie jest w stanie zadziałać na układ immunologiczny, co by było najlepsze. Nie potrafimy tego, zatem leczymy objawowo, hamując objawy ze strony organizmu albo leczymy przyczynowo, znajdując alergeny właściwe i próbując je eliminować lub odczulać zwierzę na to, czego nie da się eliminować. Jest to lepsze podejście i pozwala ograniczyć/odstawić leki objawowe (antyhistaminowe, sterydowe, cyklosporyny). Leki antyhistaminowe u zwierząt działają bardzo słabo, na 30% osobników w ogóle nie działają, inaczej niż ma to miejsce w medycynie ludzkiej. Stosowanie sterydów wiąże się z dużymi działaniami ubocznymi. Jeśli podaje się je okresowo, to jeszcze jest to kwestia do przedyskutowania, ale jeśli ciągle
www.zoobiznes.pl
Alergie u psów
aplikuje się sterydy, to jest ogromne ryzyko wystąpienia działań ubocznych. Możliwość zadziałania na przyczynę jest o wiele lepsza. Czym są alergeny, co może uczulać? B. M–I.: Wszystko – podstawowe składniki pożywienia, takie jak zboże, mięso, mleko, jajka, ryby. Wiele zwierząt reaguje źle na chemię spożywczą, wykorzystywaną do produkcji przetworzonej żywności, w tym karm dla zwierząt: konserwanty, barwniki, aromaty, zagęszczacze, emulgatory, substancje wpływające na zapach, smak oraz strukturę pokarmu. Nie jest to szczegółowo opisywane przez producentów. Alergeny środowiskowe to kurz, wełna, pierze, rośliny, grzyby, naskórki zwierząt, środki chemiczne do sprzątania. Także sztuczne włókna – wcześniej mówiło się, że mniej alergizują, teraz się to zmieniło.
Środki zapachowe – odświeżacze, kadzidełka, także dym papierosowy. Poza domem także rośliny, grzyby pleśniowe, oraz spaliny, kurz uliczny, sól uliczna, jad pcheł, meszek, komarów. Czasem trudno wyłapać, co konkretnie uczula, nie zawsze się to udaje. Jest pewien kanon, panel podstawowy do sprawdzenia, jeśli nie przynosi efektów, szuka się dalej, np. przynosząc z domu różne rzeczy. Czy są rasy predysponowane do alergii? Czy właściciel psa takiej rasy musi być bardziej czujny, czy też jest tak, że każde zwierzę może zachorować? B. M–I.: Każdy może zachorować i każdy może być alergikiem. Mieszańce też nie są wolne od alergii. Niektóre rasy są faktycznie bardziej predysponowane: owczarki niemieckie, boksery, jamniki, west highland white terriery, amstaffy, bulteriery, buldogi francu-
skie. Psy o białym umaszczeniu i jasnej karnacji skóry – wówczas skóra jest delikatniejsza. Psy te są bardziej narażone, co nie znaczy, że każdy osobnik będzie alergiczny. Decydując się na psa danej rasy, warto poczytać, jakie ma predyspozycje do schorzeń. Właściwie owczarki niemieckie mają ich najwięcej, ale praktycznie nie ma rasy wolnej od potencjalnych problemów. Mało ras wydaje się być „najzdrowszych”. Najrzadziej pacjentami są psy ras pierwotnych i użytkowych – husky, malamuty, wyżły – te stosunkowo dobrze się „trzymają”, może dlatego, że były hodowane w kierunku użytkowym. Czy alergia może mieć podłoże genetyczne, może być dziedziczona? Czy jeśli rodzice chorują, to potomstwo też będzie chorować? B. M–I.: Skłonności są dziedziczne, istnieje duże prawdopodobieństwo, że potomstwo też będzie chorować. Czy w takim razie powinno się ograniczyć używanie do rozrodu osobników chorujących? Czy nie da się tego generalizować? B. M–I.: Zawsze należy to rozpatrywać indywidualnie, w odniesieniu do konkretnego zwierzęcia. U niektórych następuje szybka poprawa, alergeny są dobrze wykryte, jest ich niewiele i wyleczenie jest możliwe. To są dobrzy do wyprowadzenia pacjenci. Są sytuacje, gdzie występuje masa alergenów, łatwiejsze do
17
18 pIES
W przychodni spotkaliśmy Panią Annę z bokserką Abą, która przyjeżdża na wizyty aż z woj. świętokrzyskiego poprawy lub trudniejsze. Jeśli leczenie jest mało skuteczne, długie, raczej sugerowałabym nie przeznaczać takiego osobnika do rozrodu. Czy jedno zwierzę może uczulać drugie? B. M–I.: Tak, jak najbardziej. Psy bywają uczulone na koty, i odwrotnie. Także na świnki morskie, króliki itp. Są to uczulenia międzygatunkowe, nie pies na psa, czy kot na kota. Co powinno skłaniać właściciela do myślenia, że u zwierzęcia występuje problem z alergią? B. M–I.: Problemy z przewodem pokarmowym: nawracające biegunki i inne objawy przewodu pokarmowego – wówczas alergia pokarmowa jest jedną z hipotez. Kłopoty ze skórą: świąd, uporczywe lizanie, ocieranie, wysypki, bąble/pęcherze na skórze. Nawrotowe zmiany zapalne w uszach – nic w posiewach nie wychodzi i mimo leczenia występują nawroty. Nawrotowe zapalenia spojówek. Duszności i napady astmy – też przyczyną może być alergia wziewna lub nawet pokarmowa (u kotów). Wiek zwierzęcia – wrodzone skłonności do alergii
ZoobiZnes 4/2015
ujawniają się między 6 miesiącem a 3 rokiem życia. Jednak u starszych osobników też nie odrzucamy hipotezy przy takich objawach, bo alergikiem można się stać się w każdym wieku. Jeśli kłopotem są nawracające biegunki i występuje podejrzenie alergii, czy można po prostu zastosować karmy dedykowane dla alergików bez diagnozy i leczenia? B. M–I.: Moim zdaniem nie – mówię tak na podstawie własnych doświadczeń. Nie każda karma hypoalergiczna jest równie hypoalergiczna dla wszystkich. Mają one różne składy, np. w odniesieniu do zastosowanych w nich związków chemicznych. Jeśli wiemy, co zwierzę uczula, np. jaki gatunek mięsa lub zboże, to tego w tej karmie w żadnym wypadku być nie może. Hydrolizacja białek też nie zawsze się sprawdza. Czasem stwierdzamy alergię, dieta jest stosowana i nie ma efektów – może to być wynik niewłaściwie dobranej diety. Każda karma powinna być sprawdzona i dobrana indywidualnie do pacjenta. Nie zawsze muszą być to diety hypoalergiczne weterynaryjne, może być nor-
malna karma bytowa, jeśli nie zawiera czynników uczulających. Co Pani Doktor sądzi o diecie eliminacyjnej? B. M–I.: Teoria diety eliminacyjnej pochodzi z czasów, kiedy nie było testów alergicznych. Wprowadza się jedno źródło białka, czeka ok. 6 tygodni, potem ewentualnie się je zmienia, wszystko trwa z pół roku, właściciele się męczą i zwierzę też się męczy. A dieta bezglutenowa? Czy gluten daje te same efekty u zwierząt, jak u ludzi? B. M–I.: Mamy tutaj dwa problemy. Psy pierwotne raczej zbóż nie jadały, chyba, że z przewodów pokarmowych ofiary. Zboża nie są ich głównym źródłem pokarmowym. Jelita psów są inaczej zbudowane niż u ludzi, nie są w stanie strawić zbóż w sposób prawidłowy. Ograniczenie glutenu w karmie psów zdrowych jest dobre. Gdy zwierzę jest alergiczne, i uczulone na zboża, to jest to wręcz konieczność. Karmy to dobre rozwiązanie, ale też nie do końca załatwiają sprawę. Dobrze by było, żeby miały jedno źródło białka zwierzęcego, np.
www.zoobiznes.pl
Alergie u psów
19
Psy mogą wykazywać nietolerancje i alergie często związane z dietą. Najczęstszym źródłem tych alergii i nietolerancji są zazwyczaj zboża i białka zwierzęce. Cotecnica MAXIMA GRAIN FREE HYPOALLERGENIC oferuje unikalną formułę bez zbóż i z jednym źródłem białka zwierzęcego, co sprawia, że jest pokarmem o niskiej możliwości uczulającej, idealna do określenia przyczyn alergii i unikania jej skutków. MAXIMA GRAIN FREE HYPOALLERGENIC FISH i MAXIMA GRAIN FREE HYPOALLERGENIC LAMB zawierają formułę bez zbóż i z jednym źródłem biał- Hurtownia zoologiczna Wet-Art ka zwierzęcego, co sprawia, że są pokarmami o niskiej możliwości uczulającej. W ich składzie znajduje się odpowiednio 20% świeżych ryb (FISH) lub 50% świeżego mięsa jagnięcego (LAMB), które zapewniają białka najwyższej jakości, wyjątkowy smak i wspomagają lepsze wykorzystanie składników pokarmowych. Zawierają naturalne przeciwutleniacze (polifenole i tokoferole) i witaminy, które wspomagają proces starzenia się komórek i prawidłowe funkcjonowanie układu odpornościowego. Są dostępne w opakowaniach 3 kg i 14 kg. rzadziej spotykane mięso, takie jak konina, dziczyzna. Karmy dla alergików powinny być jak najbardziej ubogie jeśli chodzi o składniki. Ale najczęściej oprócz zbóż uczula mięso i wtedy zaczynają się schody. W wielu karmach o dobrym składzie podstawowym nagminnie dodawany jest olej z ryb lub tłuszcz z kurczaka – taka karma często się nie sprawdza, co jest ogromnym problemem przy szukaniu odpowiednich karm. Obecnie właściciele – także zwierząt z alergiami – szukają alternatyw dla żywienia dietami komercyjnymi, między innymi w związku z ich wysokim przetworzeniem czy stosowaniem chemii spożywczej. Co Pani Doktor sądzi o diecie BARF? B. M–I.: Nie mam nic przeciwko BARF, jak coś nie może zaszkodzić, to proszę bardzo. Każda karma jest dobra, póki nie wywołuje problemów. Nie zawsze BARF się sprawdza. Mam kilku pacjentów na tej diecie, świetnie wyglądają. Jest to coraz modniejsze. BARF to pewna idea, ale nie zawsze właściciele przygotowują karmę prawidłowo. Jest to też kwestia zwierzęcia – np. mięso mielone z kośćmi nie jest dobre dla starszych psów, ze skłonnością do zaparć. BARF może być czysty albo z dodatkami – u zdrowych zwierząt się to sprawdza, ale dla alergików musi być wiadomo, jakie są to dodatki, czy są dozwolone w diecie. Właściciel zauważył u zwierzęcia problem, przychodzi do Pani Doktor i jakie jest postępowanie? B. M–I.: Właściciel widzi problem, przychodzi lub jest kierowany przez innego lekarza. Zawsze jest wywiad, badanie wstępne, a potem następują decyzje. Nie zawsze od razu robię testy, kiedy nie jestem przekonana, że to alergia, wtedy należy wykonać inne
badania np. pobrać wymaz czy zeskrobiny do badań laboratoryjnych. W weterynarii testy robimy głównie z krwi. Mogą być śródskórne, jak u ludzi, ale wtedy badamy mniej czynników na raz (testy te są inwazyjne, nie obejmują panelu pokarmowego – dla mnie ich wykonywanie nie ma większego sensu). Testy z krwi wysyłane są do laboratorium i od lekarza zależy, jaki panel zostanie wybrany. Panel przesiewowy, ogólny, nie do końca daje konkretną informację, panel pokarmowy ma kilkanaście alergenów, aż albo tylko. Pełne testy z krwi są bardzo kosztowne. Ja zajmuję się biorezonansem. Nie jest stosowany powszechnie, wciąż uznaje się go za metodę niekonwencjonalną, alternatywną. Ja wykorzystuję go od 20 lat i to się sprawdza. Sprawdzałam też w porównaniu z testami z krwi i wiele się pokrywa, ale także wyniki testów z krwi mogą się różnić, w zależności od tego, jakie laboratorium je wykonało. Ja mogę sprawdzić każdą dowolną rzecz materialną, co daje znacznie szerszy panel. Mogę sprawdzić chemię spożywczą (z krwi się nie da tego zrobić), konkretną karmę – żadna karma nie jest tak samo dobra dla wszystkich psów, zawsze badam to indywidualnie, sprawdzam kurz, wełnę, dym z papierosów – czego nie da się zweryfikować we krwi. Np. u kotów może wystąpić alergia na kosmetyki właściciela. I to można ustalić biorezonansem, a z krwi nie. Metoda jest nieinwazyjna i bezstresowa. Wszystko wymaga współpracy między właścicielem i lekarzem, o wszystkim trzeba mówić. Zatem potwierdza Pani Doktor, że wywiad jest ważny. B. M–I.: Bardzo ważny. Szuka się bardzo dokładnie, ludzie przynoszą różne rzeczy z domu do sprawdzenia.
A na czym dokładnie polega badanie biorezonansem? B. M–I.: Biorezonans opiera się na dwóch założeniach. Po pierwsze, wszystko ma swoją informację, którą można zapisać w postaci fali elektromagnetycznej i jest to czysta fizyka. Drugiego założenia, na dziś, nie można empirycznie udowodnić – każdy z nas ma w sobie informację, co nas uczula, a co nie. Wtedy mamy falę elektromagnetyczną zgodną z falą alergenu. Szukamy tych fal. Jest czytnik, na którym kładziemy badaną rzecz, którą podejrzewamy o uczulanie, mamy podłączonego pacjenta, informacja jest przetwarzana. Jeśli jest uczulenie, otrzymujemy dwie takie same fale, które wchodzą w rezonans. Można wykorzystać program odczulający, wygaszający informacje – następuje reset, organizm nie reaguje na alergen. Nie potrzeba specjalnego przygotowania pacjenta. Jedynie przed badaniem przez minimum 3 tygodnie musi być bez sterydów, inaczej mogą wyjść wyniki fałszywie ujemne. Czy terapia odczulająca trwa długo? B. M–I.: Nie, jest to jednorazowe. Najpierw ustawiamy pacjenta – znaj-
20 PIES
Badanie z wykorzystaniem biorezonansu dujemy alergeny i usuwamy je, jeśli to możliwe. Jeśli są pokarmowe, to zmieniamy karmę. Jeśli mają podłoże chemiczne, np. płyn do podłóg, to zmieniamy płyn. Ustawiamy i obserwujemy, co się będzie działo. Czekamy 3–4 tygodnie. Odczulamy np. na kurz, sztuczne włókna, bo ich nie da się usunąć z otoczenia. Od razu odczulam np. z alergii na innego zwierzaka w domu. Czas jest ważny w leczeniu alergii? B. M–I.: Nie można tracić cierpliwości. 3–4 tygodnie to minimum oczekiwania na jakiekolwiek efekty. Są to zawsze kwestie indywidualne. Czasem wychodzi coś dodatkowego i czas reakcji jest dłuższy, często zdarza się to np. przy alergiach pokarmowych i na rośliny. Zimą jest łatwiej, bo część alergenów środo-
wiskowych nie występuje. Czasem trzeba długo szukać czynnika, który uczula. Współpraca lekarz – właściciel jest podstawą do osiągnięcia sukcesu. Współpraca całej rodziny? B. M–I.: Tak, to bywa problematyczne. Małe dzieci, które gubią coś do jedzenia, psy poza kontrolą zjadające coś wyrzuconego na dworze, ktoś z rodziny dokarmia i się nie przyznaje… Czy wspomaga się leczenie, np. poprzez jakieś dodatki żywieniowe? B. M–I.: Kwasy omega – działają przeciwzapalnie, można je podać od razu, tylko trzeba sprawdzić, czy nie będą uczulać, np. jeśli u psa występuje uczulenie na ryby, to nie może być to olej z łososia. Zawsze sprawdzamy,
Karmy BOZITA są produktami szwedzkimi, wytworzonymi z tamtejszych naturalnych surowców o najwyższej jakości. Szwedzkie przepisy i standardy jakości są bardzo surowe, dlatego też jesteśmy niezwykle dumni, że nie tylko się do nich stosujemy, ale także staramy się je przewyższać! W naszych hodowlach nie wykoKlaudia Olejniczak rzystujemy hormonów stymulujących wzrost Doradca Handlowy ani antybiotyków, które w Szwecji są zakazane. Lantmännen Innymi słowy, nasze wyroby to naturalne składBozita GmbH niki bez zbędnych dodatków.
ZoobiZnes 4/2015
z czego jest preparat (np. pies z alergią na rośliny/zboża – olej nie może pochodzić z tej rośliny/zboża). Prebiotyki podaje się w celu poprawienia funkcjonowania przewodu pokarmowego – skutkiem alergii może być dysbakterioza. Na skórę, oprócz kwasów omega, stosuje się szamponoterapię. Leczenie miejscowe jest bardzo ważne. Szampony przeciwświądowe, ale też, jak z karmami, pies może być uczulony na konkretny szampon, trzeba sprawdzać zawsze, bo reakcje bywają różne. Poza tym podajemy leki miejscowo działające – np. leki sterydowe do smarowania. Czasem trzeba podać antybiotyk. Wszystko zależy od indywidualnego pacjenta. Witaminy na poprawę jakości sierści także się stosuje, ale kiedy wszystko się stabilizuje, nie od samego początku leczenia, bo nie zadziałają.
Bozita Robur Genuine Lamb & Rice 23/13 i Bozita Robur Genuine Salmon & Rice 20/10 – karmy z pojedynczym źródłem białka stworzone specjalnie z myślą o psach mających alergię na drób www.zoobiznes.pl
Alergie u psów Zadając sobie pytanie, czym jest alergia i kiedy się pojawia, dochodzimy do wniosku, że nie jest wrodzona, a zwierzęta ją nabywają. Rodzą się one jedynie z różnego stopnia predyspozycjami do alergii czy nietolerancji pokarmowych. Alergia nabywana jest głównie podczas stosowania niewłaściwych pokarmów czy też złego oddziaływania środowiska, w którym żyje zwierzę (np. stres). Właściwy dobór składników pokarmowych ma kluczowe znaczenie w eliminacji przykrych dolegliwości, dlatego zawsze powinniśmy dbać o prawidłowe żywienie i zrównoważony tryb życia.
A leczenie alternatywne, ziołolecznictwo, homeopatia – ludzie szukają takich terapii? B. M–I.: Tak, wszystko, co może pomóc, warto wykorzystać, byle nie szkodziło. Ja nie stosuję homeopatii, bo się na niej nie znam. Ale są lekarze, którzy się znają i wiedzą, co mają wybrać. Zanim zastosuje się te preparaty, należy sprawdzić, czy dane zioło nie uczula. Nalewki są na alkoholu, a tabletki na bazie laktozy. Zatem przy uczuleniu na laktozę homeopatia nie pomoże. Wszystkie przypadki są indywidualne? Nie ma schematów? Ludzie czasem coś usłyszą, wyczytają i chcą zrobić to, co innym pomogło.
B. M–I.: Schematy to diagnostyka oraz testy. Trzeba zobaczyć, co uczula, zastanowić się, jak walczyć z wtórnymi powikłaniami (przy alergiach skórnych będą to szampony, czasem antybiotyk – po wykonaniu wymazów ze skóry). Ja zawsze wszystko dokładnie sprawdzam, nie działam w ciemno. Alergia na pewno powoduje osłabienie odporności miejscowej, a co za tym idzie – zwiększa podatność na wtórne zakażenia. Robaki, pasożyty mogą powodować alergizację. Stres, trauma też mogą (młode zwierzęta, chorowite, wzięte ze złych warunków, z pseudohodowli) – aspekt wywiadu jest ogromnie ważny. Wiele rzeczy jest powiązanych – tworzy się listę hipotetycznych możliwości dla danego pacjenta.
Robert Marszał Dyrektor Handlowy w firmie AZAN AZAN SP. J. – Dystrybutor karm Brit
Czy reakcja alergiczna może nawracać? Czy można się uczulić na coś nowego? B. M–I.: Tak, alergikiem jest się przez całe życie. Można się uczulać na coś nowego, np. na nowo podawany gatunek mięsa, po jakimś czasie. Zawsze trzeba przyjść i sprawdzić. Czasem odczulanie odpuszcza. Mam kolekcję standardów do sprawdzania, np. roślin, karm. Pacjenci mogą przynieść np. rośliny, wodę z jeziora, jeśli u psa nagle pojawiają się zmiany na wakacjach, przy zmianie środowiska. I wtedy można zwierzę odczulić. Dziękuję Pani Doktor za rozmowę. Rozmawiała Joanna Zarzyńska
Największy w Europie producent przysmaków i akcesoriów dla zwierząt.
Wyłączny dystrybutor: El Dorado Dystrybucja Sp. z o.o. www.eldorado.sklep.pl tel. 71 3254074
POZNAJ ŚWIAT KARLIE FLAMINGO TO NAJLEPSZY WYBÓR DLA TWOJEGO PUPILA ! Gwarantujemy najwyższą jakość ! JUŻ TERAZ DOSTĘPNE ORYGINALNE REGAŁY NA PRZYSMAKI Firma El Dorado poszukuje regionalnych dystrybutorów Karlie Flamingo. Zgłoszenia przyjmowane są na adres biuro@eldorado.sklep.pl . Wyślij zapytanie i sprawdź warunki współpracy! * Produkty Karlie Flamingo dostępne tylko w najlepszych sklepach zoologicznych.
21
22 PIES
ARTYKUŁ SPONSOROWANY
Jak dbać o otyłego pupila?
dr inż. Jacek Wilczak Zakład Dietetyki Katedry Nauk Fizjologicznych Wydziału Medycyny Weterynaryjnej Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie
Wiosna, ach to Ty! A razem z wiosną przychodzą obietnice zrzucenia zbędnych kilogramów, które zebraliśmy podczas leniwej zimy. Większość ma plan na pozbycie się ich – zmieniamy dietę, zapisujemy się na siłownię, w słoneczne popołudnie spędzamy czas aktywnie, np. na wycieczce rowerowej. A jak pomóc naszemu pupilowi, który w ostatnim czasie się rozleniwił, mniej biega, a co za tym idzie – popadł w otyłość? Na pytania odpowiada ekspert w żywieniu psów i kotów – doktor Jacek Wilczak z Wydziału Medycyny Weterynaryjnej na SGGW w Warszawie.
Czy jest różnica pomiędzy określeniami „nadwaga” i „otyłość” w przypadku psów? W ocenie nadwagi i stopnia otyłości u psów najczęściej posługujemy się określeniem nadmiernej masy ciała w stosunku do przyjętej jako zalecana prawidłowa masa ciała. Przyjmuje się, że do 15% przekroczenia prawidłowej masy ciała mówimy o nadwadze, a powyżej tej wartości – już o otyłości. O ile w przy-
ZoobiZnes 4/2015
padku psów rasowych wzorce masy ciała są ustalone i łatwo tylko na podstawie masy ciała ustalić nadwagę lub otyłość, o tyle w przypadku pozostałych psów jest to problematyczne. Dlatego też wiarygodniejszą metodą oceny nadwagi i stopnia otyłości, ale także niedowagi psa, są plansze pomocne w ocenie
kondycji psa (BSC) – coraz częściej są one umieszczane w widocznych miejscach w lecznicach weterynaryjnych. Na ich podstawie każdy właściciel jest w stanie ocenić, czy jego pies posiada prawidłową budowę ciała, która nie wskazuje na nadwagę bądź otyłość.
www.zoobiznes.pl
Jak dbać o otyłego pupila?
Jakie ograniczenia w funkcjonowaniu psa mogą powodować problemy z masą ciała? Konsekwencje nadmiernej masy ciała prowadzą do zmian, zarówno wpływających na motorykę ruchu psa, jak i na metaboliczne funkcje tkanek i organów. Najważniejsze z nich to problemy z aparatem ruchowym oraz insulino-
oporność prowadząca do cukrzycy typu II. Poza tym mogą pojawić się problemy z prawidłowym wyglądem skóry i sierści. Nadmierna masa ciała sprzyja powstawaniu stanów zapalnych w obrębie tkanki tłuszczowej, zmieniając metabolizm.
Dolina Noteci PREMIUM LIGHT jest źródłem pełnowartościowego białka o wysokim współczynniku strawności
Jakie problemy zdrowotne mogą objawiać się u otyłych psów? Najczęściej psy otyłe są psami mało zainteresowanymi aktywnością fizyczną, a brak zainteresowania może być konsekwencją dolegliwości bólowych powstałych w wyniku obciążenia stawów. Natomiast dalsze konsekwencje polegają na zmianie funkcji poszczególnych organów. Zmianie ulega funkcja metaboliczna wątroby, dochodzi do jej stłuszczenia i problemów z wydzielaniem żółci uczestniczącej w procesie
trawienia tłuszczów. Następuje zmiana procesów trawiennych i fermentacyjnych zachodzących w dalszych odcinkach przewodu pokarmowego, przyczyniając się do indukcji stanów zapalnych. Generalnie organizm zaczyna sobie nie radzić ze zwiększoną podażą składników energetycznych przy jednoczesnym zmniejszeniu wydajności procesów trawiennych.
Jak żywić psa z problemami z wagą? Jak walczyć o jego kondycję po takiej kuracji? Przede wszystkim w momencie, kiedy właściciel będzie gotowy na dostrzeżenie problemu nadwagi i otyłości u swojego psa, powinien wprowadzić zmiany w sposobie żywienia, uwzględniające długoterminową zmianę ilości składników energetycznych oraz – co jest niezbędne – zwiększenie intensywności i ilości aktywności fizycznej dostosowanej do aktualnego stanu fizjologicznego organizmu. Proces reduk-
cji masy ciała powinien być długotrwały i stopniowy – tylko takie postępowanie gwarantuje utrzymanie prawidłowej masy ciała i wprowadzenie prawidłowych nawyków żywieniowych. Pamiętając zawsze o odpowiedniej ilości dobrej jakościowo karmy oraz aktywności fizycznej możemy mieć pewność, że nasz pies nie będzie cierpiał w wyniku dolegliwości związanych z nadwagą bądź otyłością.
Mała uwaga na koniec: powinniśmy w ocenie kondycji psa uwzględnić naturalne sezonowe wahania masy ciała i założyć, że ich zwiększona aktywność fizyczna w okresie wiosenno–letnim będzie naturalnym sposobem redukcji nadmiernej masy ciała zdobytej w okresie jesienno–zimowym.
23
24 PIES
TOP 10
”
„
dziesięć
najpopularniejszych
ras psów
(część 2)
Nie każdy lubuje się w malutkich pieskach do towarzystwa, wiele osób szuka psa użytkowego czy psa, z którym można aktywnie spędzić czas. Również popularność ras średnich i dużych bywa efektem mody, pewnych stereotypów czy też… obecności w mediach. Zawsze trzeba jednak pamiętać, że decyzja o posiadaniu psa nie powinna być podejmowana pod wpływem impulsu! Poniżej prezentujemy krótką charakterystykę popularnych ras większych psów, które obecnie często możemy spotkać na ulicach naszych miast.
Owczarek niemiecki Wiele pokoleń wychowało się na przygodach psa Cywila, Szarika, Rin Tin Tina, a teraz mamy możliwość śledzić losy Alexa. Nic dziwnego, że owczarki niemieckie mają niezmiennie dużą rzeszę fanów. Są to klasyczne, wszechstronne psy użytkowe, stróżujące, służbowe. Ich wzorzec zmieniał się na przestrzeni lat, obecnie są to psy średniej wielkości (wysokość w kłębie: pies – 60 do 65 cm, suka – 55 do 60 cm; masa ciała : pies – 30 do 40 kg, suka 22 do 32 kg), o nieco wydłużonej, ale zwartej sylwetce (długość tułowia jest o 10–17% większa od wysokości w kłębie), o dobrze rozbudowanej muskulaturze, typ konstytucyjny suchy. Górna linia lekko opadająca. Zad długi i opadający. Głowa jest klinowata i proporcjonalna, z łagodnym stopem i klinowatą kufą o prostym grzbiecie nosa. Rasa cechuje się mocnym pigmentem oraz obowiązkowo pełnym uzębieniem (zgryz nożycowy). Uszy są średniej wielkości, szpiczasto zakończone, stojące, skierowane ku przodowi. Uszy załamane czy wiszące są wadliwe. Kłąb jest długi i wysoki, a grzbiet średniej długości, mocny i umięśniony. Ogon sięga co najmniej do stawu skokowego i jest charakterystycznie noszony szablasto (nie powyżej linii grzbietu). Kończyny przednie proste, a tylne harmonijne kątowane, co umożliwia poruszanie się przestrzennym, wydajnym kłusem (dobry wykrok kończyn przednich i daleki zasięg kończyn tylnych). Owczarki są hodowane w dwóch odmianach: krótkowłosej i długowłosej (obie posiadają podszerstek). Krótkowłosa cechuje się gęstym, krótkim
ZoobiZnes 4/2015
i przylegającym włosem okrywowym. Włos może być nieco obfitszy na szyi, tylnych partiach kończyn przednich oraz na portkach. U odmiany długowłosej włos okrywowy jest dłuższy, miękki i nieprzylegający. Charakterystyczne są „pióra” na uszach, kończynach przednich, obfite portki, na szyi niemal kryza. Obficie owłosiony ogon. Zgodnie ze wzorcem maść powinna być czarna z podpalaniem (w odcieniu czerwonawym, płowym, żółtym lub jasnoszarym). Także jednolicie czarna lub szara, śniada, czaprakowa – z maską. Niedopuszczalna jest maść biała. Psy powinny się cechować odwagą i zrównoważonym charakterem, a także twardością i ciętością. Są podatne na szkolenie i oddane właścicielowi (do oceny hodowlanej wymagane są próby pracy). Bywają szczekliwe. Poważną wadą jest lękliwość oraz gryzienie ze strachu (zaliczane do wad dyskwalifikujących). Ponieważ rasa ma skłonności do problemów z przewodem pokarmowym, alergii oraz dysplazji stawów łokciowych i biodrowych, warto nabywać szczenięta ze sprawdzonej hodowli, po przebadanych rodzicach. Należy zwracać uwagę na odpowiednie żywienie, zwłaszcza w fazie rozwoju szczeniąt, a także pamiętać, że są to psy aktywne. Pielęgnacja nie jest trudna, niezbędne regularne szczotkowanie (obficie linieją). Psy mogą mieszkać w domu oraz na dworze (kojec). Opiekunom polecamy: legowiska chroniące przed tworzeniem się modzeli, obroże, kagańce, szczotki do wyczesywania martwego włosa, akcesoria z wizerunkiem rasy dla właścicieli (kubki, breloki, naklejki, koszulki)
www.zoobiznes.pl
„TOP 10” – dziesięć najpopularniejszych ras psów (cz. 2)
Labrador retriever Rasa brytyjska. Jej początki sięgają przełomu XIX i XX wieku. Wówczas były to świetne psy do polowań, aportery i płochacze pracujące w wodzie (nadal podlegają próbom pracy). Pomagała im w tym sierść nieprzepuszczająca wilgoci oraz specyficzny ogon, przyrównywany do ogona wydry. Obecnie labradory biją rankingi popularności na psa rodzinnego. Jest to związane z ich przyjacielskim charakterem, względną łatwością prowadzenia oraz brakiem agresji. Psy są mocnej budowy, ale nie powinny sprawiać wrażenia ciężkich ani masywnych. Średniej wielkości, idealna wysokość w kłębie: psy 56–57 cm, zaś suki 54–56 cm. Głowa jest szeroka, z dobrze zaznaczonym stopem. Kufa mocna, nie klinowata, zgryz pełny, nożycowy. Oczy brązowe lub orzechowe. Uszy niezbyt duże, załamane, lekko przylegające, osadzone raczej z tyłu głowy. Szyja jest mocna i silna. Grzbiet prosty, górna linia pozioma. Klatka piersiowa szeroka i głęboka. Ogon bardzo gruby u nasady, potem się zwęża, noszony wesoło, ale nie zawinięty nad grzbietem. Kończyny mocne, dobrze kątowane. Ruch swobodny, z dużym
Siberian Husky
Amerykańska pierwotna rasa psów zaprzęgowych. Jest to typowy pies pracujący. Średnia wielkość – wysokość w kłębie u psów wynosi 53,5–60 cm, u suk – 50,5–56 cm; masa ciała: psy – 20,5–28 kg, suki – 15,5–23 kg. Wyraźne piętno płci. Widziana z boku sylwetka – długość ciała nieznacznie przekracza wysokość w kłębie. Głowa średniej wielkości, proporcjonalna, zwężająca się, z wyraźnym stopem. Kufa średniej długości i szerokości, zwężająca się stopniowo w kierunku nosa. Kolor nosa: czarny u psów szarych, podpalanych lub czarnych; wątrobiany u miedzianych; u czysto białych psów może być koloru cielistego. „Śnieżny nos” z różowymi pręgami jest dopuszczalny. Wargi ciemno pigmentowane, zgryz nożycowy. Uszy szpiczaste (zaokrąglone na końcach), trójkątne, osadzone wysoko, grube i obficie owłosione. Oczy niezwykle charakterystyczne, kształtu migdałowatego, nieco ukośnie osadzone, spojrzenie przenikliwe. Oczy mogą być brązowe lub niebieskie; dwoje oczu różnego koloru lub każde oko wielokolorowe – dopuszczalne. Szyja średniej długości, noszona dumnie, łukowato. Grzbiet mocny i prosty. Lędźwie węższe niż klatka piersiowa, napięte. Klatka piersiowa głęboka i mocna, ale nie przesadnie szeroka. Ogon dobrze owłosiony, w kształcie lisiej kity, osadzony tuż poniżej poziomu górnej linii. Zwykle noszony nad grzbietem sierpowato zagięty. Opuszczony ogon jest zjawiskiem normalnym u psa w stanie spoczynku. Kończyny mocne, dobrze kątowane. Husky w ruchu sprawia wrażenie lekkości, szybkości i swobody. Kłus wydajny. Szata średniej długości, obfita i gęsta, z podszerstkiem. Włosy okrywowe są proste i dość gładko przylegające. Psy silnie linieją. Osobniki wystawowe wymagają
wykrokiem. Włos jest charakterystyczny, krótki, gęsty i twardy w dotyku. Obecny podszerstek. Trzy odmiany barwne: całkowicie czarne, biszkoptowe lub czekoladowe (wątrobiane). Szata łatwa w pielęgnacji. Psy aktywne (lubią aportować i pływać) oraz towarzyskie. Agresja i lękliwość są wadami dyskwalifikującymi. Często spotykane jako psy pracujące: w dogoterapii, psy przewodnicy, psy do wykrywania narkotyków czy psy lawinowe. Niekiedy wciąż bywają wykorzystywane przez myśliwych. Czujne, ale nie są typem stróża. W kontaktach z dziećmi należy pamiętać o ich wielkości, ekspresji i sile. Mają świetny apetyt, co skutkuje dużymi tendencjami do nadwagi i otyłości. Rasa ze skłonnościami do alergii oraz dysplazji stawów łokciowych i biodrowych. W okresie rozwoju psy nie powinny być przeciążane ani przekarmiane. Opiekunom polecamy: zabawki do aportowania: odblaskowe (do zabawy po zmierzchu), nietonące (do aportu w wodzie), wytrzymałe i wodoodporne adresówki, akcesoria z wizerunkiem rasy dla właścicieli (kubki, breloki, naklejki, koszulki)
specjalistycznego przygotowania groomerskiego. Umaszczenie: wszystkie kolory od czarnego do czysto białego są dopuszczalne. Występuje różnorodność znaczeń na głowie. Psy są przyjacielskie i łagodne, ale zarazem z rezerwą do obcych i czujne. Psy agresywne lub nadmiernie bojaźliwe powinny być eliminowane z hodowli. Nie są typem stróża. Cechuje je charakterystyczne szczekanie i wycie psów północnych. Chętne do pracy (zaprzęg – praca długodystansowa, ale też inne sporty biegowe), bardzo aktywne (wymagają dużej ilości ruchu). Żądne przygód i samodzielne – bywają mistrzami pokonywania ogrodzeń i zabezpieczeń, przekopują ogródki i mają skłonności do polowania na drobne zwierzęta. Porcja spacerów odpowiadająca innym psom jest niewystarczająca dla husky. Ze względu na specyfikę charakteru są niezależne, mogą np. nie przychodzić na zawołanie. Mają skłonności do ucieczek, są mistrzami pokonywania ogrodzeń i zabezpieczeń. Dla własnego bezpieczeństwa powinny być prowadzane na smyczy, zwłaszcza w przestrzeni miejskiej. Ich zjawiskowa uroda stała się ich przekleństwem – zdarza się, że trafiają do ludzi niemających pojęcia o rasie i jej wymaganiach – odpowiedniej ilości ruchu, dość krnąbrnym charakterze. Jeśli chodzi o aspekty zdrowotne, są stosunkowo zdrową i odporną rasą. Prawdziwi pasjonaci twierdzą, że kto raz kupi husky, albo więcej tego błędu nie powtórzy, albo złapie bakcyla na całe życie i będzie miał całą gromadę. Opiekunom polecamy: uprząż do dogtrekkingu, szczotki do wyczesywania martwego włosa, wytrzymałe adresówki, akcesoria z wizerunkiem rasy dla właścicieli (kubki, breloki, naklejki, koszulki)
25
26 PIES
„TOP 10” – dziesięć najpopularniejszych ras psów (cz. 2)
Golden retriever Również rasa brytyjska, należąca do grupy aporterów i płochaczy pracujących w wodzie (nadal podlega próbom pracy). Podobnie jak labrador obecnie jeden z najczęściej wybieranych psów rodzinnych ze względu na przekonanie o łagodnym i przyjaznym charakterze. W proporcjach nieco różni się od labradora, nie może być w typie limfatycznym. Wysokość w kłębie: psy 56–61 cm, suki 51–56 cm. Ogólna budowa harmonijna, zwarta i krzepka. Głowa delikatniejsza niż u labradora, wyważona i dobrze wyrzeźbiona. Stop dobrze zaznaczony. Kufa mocna, długa i szeroka. Zgryz kompletny, nożycowy. Uszy średniej wielkości, załamane, osadzone na wysokości oczu. Szyja dobrej długości, bez podgardla. Tułów nieco wydłużony, grzbiet prosty. Łapy o mocnym kośćcu, dobrze kątowane. Klatka piersiowa głęboka, żebra dobrze wysklepione. Ogon osadzony i noszony równo na linii grzbietu, sięgający do stawu skokowego, nie powinien zawijać się na końcu. Chody silne, energiczne, ze swobodnym, długim wykrokiem. Włos nieco dłuższy, gładki lub lekko
American Staffordshire Terrier/ amstaff
Jest to amerykańska rasa klasyfikowana do sekcji terierów typu „bull”. W trakcie historycznego kształtowania rasy została ona oddzielona od pitbull teriera (nieuznawanego przez FCI oraz AKC). Hodowcy amstaffów w swej pracy hodowlanej starali odciąć się od cech psa bojowego i uwypuklać cechy psa przyjaznego człowiekowi. Są to psy o mocnej, muskularnej sylwetce, proporcjonalnie zbudowane, sprawiające wrażenie silnych, ale zarazem eleganckich i zwinnych. Idealna wysokość w kłębie wynosi dla psa: 46–48 cm, dla suki: 43–46 cm. Głowa jest średniej długości, szeroka, głęboka, z dobrze zaznaczonym stopem. Nos czarny, powieki pigmentowane. Kufa średniej długości, zaokrąglona w górnej części, wargi muszą być przylegające, zgryz nożycowy, przy ściśle przylegających siekaczach. Uszy osadzone wysoko, dawniej kopiowane (zgodnie z uchwałą Zarządu Głównego ZKwP wszystkie psy urodzone w Polsce po 01.01.2012 r. muszą mieć pozostawione naturalne uszy i ogony). Naturalne uszy powinny być krótkie i mieć kształt płatka róży, bądź być w formie pół uniesionej. Szyja jest sucha, bez podgardla, wygięta łukowato. Grzbiet dość krótki, lekko opadający od kłębu do zadu. Lędźwia uwypuklone. Klatka piersiowa szeroka, głęboka i długa. Ogon jest nisko osadzony, stosunkowo
falujący, z obfitym podszerstkiem, „piórami” na uszach, kończynach i ogonie oraz z obfitymi portkami. Umaszczenie: dowolny odcień złotego lub kremowego, nie czerwony ani mahoniowy. Łatwy w pielęgnacji, wymaga regularnego szczotkowania (obficie linieje). Psy wystawowe pokazywane po przygotowaniu groomerskim. Rasa aktywna (lubią aportować, pływać i bawić się zabawkami) oraz towarzyska. Agresja i lękliwość są wadami dyskwalifikującymi. Podobnie jak labradory, także retrievery są powszechnie wykorzystywane w dogoterapii, jako psy przewodnicy i przez myśliwych. Czujne, ale nie są typem stróża (zbyt łagodne). Tendencje do nadwagi. Rasa ze skłonnościami do alergii oraz dysplazji stawów łokciowych i biodrowych. W okresie rozwoju psy nie powinny być przeciążane ani przekarmiane. Opiekunom polecamy: zabawki do aportowania: odblaskowe (do zabawy po zmierzchu), nietonące (do aportu w wodzie), wytrzymałe i wodoodporne adresówki, akcesoria z wizerunkiem rasy dla właścicieli (kubki, breloki, naklejki, koszulki) krótki (w odniesieniu do wielkości psa) zwężający się ku końcowi, noszony nie powyżej linii grzbietu. Kończyny tylne mocno umięśnione. Ruch elastyczny, wydajny. Szata krótka, przylegająca. Włos twardy w dotyku. Dopuszczalna jest każda maść jednolita lub łaciata. Niepożądana jest jednak czarna podpalana, czekoladowa ani biała, jeśli biel obejmuje ponad 80% powierzchni ciała. Pielęgnacja nie jest trudna. Niezbędne jest prawidłowe, konsekwentne wychowanie i socjalizacja przez odpowiedzialnego właściciela (najlepiej mającego doświadczenie z terierami typu „bull”). Zalecane szkolenie posłuszeństwa (pozytywna motywacja), ale nie obronne. „ASTy” są przyjazne dla człowieka – choć i tak przylgnął do nich mit „zabójców”. Natomiast są dominujące i mogą być trudne w relacjach z innymi psami. Gwarancją prawidłowego charakteru i dobrych cech zdrowotnych jest zakup psa z uznanej hodowli. Psy niewiadomego pochodzenia, „w typie rasy”, nie odpowiadają wzorcowi – zarówno eksterieru, jak i charakteru. Rasa jest bardzo dynamiczna, silna, wymaga ruchu, lubi aktywne zabawy. Dobre psy stróżujące, nieprzesadnie szczekliwe. Ze względu na brak podszerstka nie mogą przebywać całorocznie na dworze. Opiekunom polecamy: ozdobne bandany i obroże, wytrzymałe zabawki, akcesoria z wizerunkiem rasy dla właścicieli (kubki, breloki, naklejki, koszulki)
Niestety, popularność opisanych ras wpłynęła na ich niekontrolowane rozmnażanie (zwłaszcza w pseudohodowlach) oraz zakup przez nieodpowiednio przygotowanych nabywców, bazujących na stereotypach takich jak „łatwość szkolenia i chęć współpracy z człowiekiem u labradorów i retrieverów” odczytywana błędnie jako „brak konieczności szkolenia, pies tak mądry, że się sam ułoży i w dodatku zaopiekuje dziećmi” czy opierających swój wybór na wyjątkowej urodzie psa, jak w przypadku husky. Stąd tak wielu przedstawicieli tych ras, oddawanych z powodu pobłażania szkoleniu i późniejszej niemożności wyegzekwowania pożądanych zachowań psa, znaleźć można obecnie w schroniskach dla zwierząt. Problem jest na tyle duży, że działają liczne organizacje społeczne dedykowanych konkretnym rasom, które poszukują nowych domów adopcyjnych i realizują misje uświadamiające o wymogach i charakterze psów. Zawsze warto kupować psa z dobrej hodowli, po przebadanych rodzicach, by uniknąć popularnych genetycznych schorzeń i uzyskać zwierzę o zrównoważonym charakterze. Kompetentny hodowca z pewnością udzieli rad i będzie służył pomocą właścicielom swoich szczeniąt.
ZoobiZnes 4/2015
www.zoobiznes.pl
28 PIES
Trendy pet food
karmy bez kurczaka! Karolina Hołda
Niektórzy właściciele psów i kotów od dawna unikają zakupu karm, w których składzie występuje kurczak. Producenci postanowili zatem wyjść naprzeciw zapotrzebowaniu klientów, proponując nowe linie produktów niezawierających tego składnika. Trend ten jest już obecny za granicą, ale można wkrótce spodziewać się go także i u nas. Coraz więcej producentów karm oferuje produkty niezawierające kurczaka czy ogólnie drobiu. Na opakowaniach pojawiają się deklaracje „no poultry content”, „no added chicken”. W internetowych sklepach zoologicznych powstają takie działy jak: „karmy bez zawartości kurczaka w składzie” czy „bezzbożowe bez kurczaka” – na tych produktach widzimy napis „poultry free & grain–free”. Z drugiej strony pojawiają się karmy mające w nazwie np. „free run chicken”, co jest z kolei odzwierciedleniem mody na ekologię i etyczne postępowanie ze zwierzętami. Interesujące są opisy na opakowaniach karm informujące o użyciu drobiu z chowu bezklatkowego. Wszak prawie cała produkcja
brojlerów kurzych odbywa się na ściółce, a w klatkach utrzymywane są wyłącznie nioski. Zatem, zgodnie z opisem, producent zastosował prawdopodobnie w swojej formule po prostu kury mięsne, albo wybrakowane kury nieśne z chowu nieklatkowego. Nic nadzwyczajnego. Przejdźmy do właściwego tematu. W ofercie są dostępne receptury zupełnie niezawierające kurczaka, a także takie, które nie zawierają kurczaka jako źródła białka w swoim składzie, a jedynie jego tłuszcz (który, w porównaniu do białka, nie jest potencjalnie alergizujący). Klient może poczuć się nieco zagubiony, widząc na froncie opakowania napis „bez kurczaka”, a w składzie znajdując „tłuszcz z kurcza-
ka”. Bardziej adekwatnym byłoby chyba określenie „bez białka kurczaka”. Jeszcze więcej karm opatruje się obecnie deklaracją „no chicken by products”, czyli bez produktów ubocznych pochodzących z kurczaka. Takie oświadczenie również jest nieco wprowadzające w błąd, ponieważ każdy surowiec wjeżdżający do zakładu produkującego pet food automatycznie staje się produktem ubocznym pochodzenia zwierzęcego kategorii III (nawet jeśli jest to komponent nadający się do spożycia przez ludzi, tzw. human grade) wg Rozporządzenia UE 1069/2009. Można przypuszczać, że producent miał na myśli użycie jedynie mięśni szkieletowych kurczaka.
Robert Marszał Dyrektor Handlowy w firmie AZAN AZAN SP. J. – Dystrybutor karm Brit ul. Czarna 25/27 26-600 Radom
Białko drobiowe jest wysoce przyswajalnym budulcem i stanowi główny składnik większości karm dla psów. Niestety, zawsze znajdzie się grupa zwierząt, u której białko drobiowe wywołuje nietolerancję pokarmową, a nawet alergię. W szczególności dla nich dedykowane są karmy typu „Chicken Free”. Linia karm Brit Care zapewnia alternatywne źródło białka z różnych rodzajów mięsa: Brit Care Salmon – mięso łososia, Brit Care Venison – mięso z dziczyzny, Brit Care Light & Turkey – mięso z indyka. W pozostałych produktach linii Care głównym źródłem białka jest mięso jagnięce.
ZoobiZnes 4/2015
www.zoobiznes.pl
Trendy pet food – karmy bez kurczaka
29
Magdalena Straszkiewicz właściciel sklepu zoologicznego Shaggy Brown i dystrybutor Shaggy Brown Natural
Shaggy Brown Natural jest przede wszystkim odpowiedzią na potrzeby rynku. Zależało nam na karmie suchej bez zawartości kurczaka w jakiejkolwiek postaci (nawet tłuszczu), bez zbóż, z wysoką zawartością mięsa, a jednocześnie niskobiałkowej. Co ciekawe, do kategorii III, zgodnie z Rozporządzeniem 142/2011, nie wlicza się treści przewodu pokarmowego [def.: zawartość przewodu pokarmowego ssaków i bezgrzebieniowców (strusie)]. Wynika z tego, że do karm mogą trafiać także jelita drobiu wraz z zawartością. Trudno powiedzieć, czy konsumenci mają tego świadomość i czy między innymi ten fakt wpływa na niezbyt pozytywny „wizerunek” kurczaka. Rynkowa „obfitość” karm z kurczakiem ma związek z faktem, że jest to łatwo dostępny i niezbyt drogi surowiec. Rzadziej stosowane i mniej popularne źródła białka zwierzęcego nie są już takie tanie. Należy liczyć się z wyższą ceną za produkt, jeżeli poszukujemy karmy wyłącznie z rybą, jagnięciną czy innym alternatywnym źródłem białka. Przy wyborze karmy bez kurczaka nie powinno się kierować wyłącznie nazwą czy deklaracjami na froncie opakowania. Zawsze należy przeczytać skład produktu, ponieważ „karma z łososiem” czy „z jagnięciną” nie oznacza wcale, że nie użyto w recepturze komponentu drobiowego, a jedynie informuje o tym, że podkreślony na opakowaniu składnik został użyty. To, w jakich ilościach, dowiemy się patrząc na skład (producent ma obowiązek podać zawartość procentową wyróżnionego
składnika) i pamiętając zasady poprawnego etykietowania (np. z kurczakiem – min. 4% kurczaka, bogaty w… – min. 14% itd.). W karmach niższej jakości wyszukanie produktu bez kurczaka może okazać się niemożliwe, gdyż stosuje się w nich tzw. recepturę otwartą, co oznacza, że ich skład może się zmieniać w zależności od wahań ceny rynkowej na dany surowiec. Ponadto, składniki w takich karmach podane są zazwyczaj według kategorii (np. mięso i produkty pochodzenia zwierzęcego), co sprawia, że nie wiemy nawet, jakich gatunków zwierząt użyto do produkcji. Natomiast karmy z wyższej półki nie zmieniają swojego składu (receptura zamknięta), szczególnych, dzięki czemu można uzyskać więcej informacji o produkcie. Jaka jest właściwie przyczyna, że opiekunowie zwierząt, wybierając produkt, omijają karmy z kurczakiem? W większości przypadków ich odpowiedź będzie brzmiała: „bo kurczak powoduje alergie”. W rzeczywistości to nie kurczak jest najczęściej występującym alergenem w karmach, ale o tym za chwilę. Samo pojęcie „alergia pokarmowa” bywa często nadużywane i stosowane przy diagnozowaniu wszelkich niepożądanych reakcji na pokarm. Terminy: „alergie pokarmowe”, „nadwrażliwość na pokarmy” i „nietolerancja pokarmowa” są używane zamiennie
! ONE TO LUBIĄ
Pokarm pełen energii
i często niewłaściwie. Klasyfikacja wg WHO wygląda następująco: w określeniu „nadwrażliwość pokarmowa” mieści się zarówno termin „alergia pokarmowa” w odniesieniu do reakcji IgE zależnych i IgE niezależnych oraz „nietolerancja pokarmowa” – zaburzenia trawienia składników pokarmowych (niedobory enzymatyczne), a więc o podłożu nieimmunologicznym. Wszystkie pokarmy są potencjalnymi alergenami, ale w rzeczywistości jedynie ograniczona liczba składników jest odpowiedzialna za wywoływanie uczuleń. Obecnie za najczęściej występujące alergeny psów uznaje się kolejno: wołowinę, nabiał, pszenicę, jaja, kurczaka, jagnięcinę i soję. Wśród kotów podobnie, z tym, że na trzecim miejscu należy umieścić ryby. W badaniach przeprowadzonych na Węgrzech w 2005 roku stwierdzono, że za 87% przypadków nadwrażliwości pokarmowej, w wyniku których dochodziło do powstawania objawów skórnych, odpowiedzialne było mięso kurze. Może to wynikać z faktu, iż kurczak jest (jak wspomniano) jednym z tańszych komponentów zwierzęcych, a więc jest surowcem chętnie stosowanym do produkcji karm dla zwierząt towarzyszących. W istocie rzeczy białka, które najbardziej uczulają, to te, które
Karmy Holistic Almo Nature Dystrybucja: Betta Sp. z o.o.
Składniki - tylko najwyższej jakości Mięso do 30 %
Warzywa i owoce Olej lniany, słonecznikowy, łososiowy, saflorowy
www.ontario-pet.cz/pl Nowy Dystrybutor:
MEGAZOO Chodakowska 53/57, 03-816 Warszawa tel.22 870 06 31
Dystrybucja w Polsce:
„ASTOR-FOOD“ Spółka z o.o. ul. Kostrzyńska 168, 66-400 GORZÓW WLKP. tel.: 95 720 80 70, fax: 95 720 80 72
ROKUS Inowrocław ul. Transportowca 7, 88-100 INOWROCŁAW tel.: 52 359 31 80
ROKUS Gdańsk ul. Elbląska 127, 80-718 GDAŃSK tel.: 58 322 11 26
ROKUS Łódź ul. Konstantynowska 34, 94-303 ŁÓDŹ tel.: 42 630 19 36
30 PIES
Małgorzata Zujewska VerMag Petfood International Sp. z o.o
Jeśli pies cierpi na świąd skóry, chroniczne zapalenie ucha, infekcje skórne, nadmierną utratę włosa, to przyczyną tych objawów może być alergia pokarmowa. Kiedy lekarz weterynarii wykluczy choroby, które mają podobne objawy, należy przyjrzeć się temu, co pies je. Główną przyczyną alergii pokarmowej jest białko pochodzenia zwierzęcego (mięso, jaja oraz produkty mleczne), a następnie kukurydza, pszenica i soja. Ponieważ najczęściej używanym mięsem do produkcji karmy jest kurczak, zwykle to on bywa przyczyną alergii. Najskuteczniejszą metodą leczenia alergii pokarmowej jest połączenie prób pokarmowych z dietą eliminacyjną. Najmniej alergizującym białkiem pochodzenia zwierzęcego są ryby i królik. Pies powinien być na diecie mono-białkowej wspomaganej probiotykami i nutraceutykami. Należy też mieć na uwadze nie tylko zmianę mięsa w diecie, ale również źródło węglowodanów. Dlatego też, im mniej zbóż i innych wypełniaczy w karmie, tym mniejsze szanse na reakcje alergiczne. Mięso z królika, kaczki, dziczyzny, strusia czy przepiórki będzie dobrą alternatywą dla zastąpienia kurczaka w diecie psa. Należy pamiętać, że dieta eliminacyjna oznacza bezwzględny brak dostępu do eliminowanego składnika, czyli pies musi jeść tylko przepisaną mu karmę. W trakcie kuracji nie wolno mu dawać żadnych przysmaków, barwionych, smakowych suplementów, a nawet plastikowych zabawek. są najczęściej spożywane. Czyli – im więcej danego białka będzie konsumować zwierzę, tym większe będzie ryzyko pojawienia się niepożądanych objawów. Zatem, jeśli jest potwierdzone, że u zwierzęcia występuje reakcja alergiczna na białko kurze, używanie karm bez kurczaka jest całkowicie uzasadnione. W związku z tym producenci karm, podążając za potrzebami, zaczęli używać nietypowych źródeł białka zwierzęcego, jak dziczyzna, kaczka, królik. I rzeczywiście, w niektórych przypadkach, taka dieta pozwala złagodzić objawy nadwrażliwości pokarmowej. Wyróżniamy różne rodzaje diet, które mogą pomóc w walce z nadwrażliwością. Karmy z segmentu Super Premium (bytowe) oparte na zredukowanej ilości źródeł białka, niestosowanych lub rzadko stosowanych w żywieniu zwierzęcia. np.: jagnięcina, indyk, ryby. Natomiast składniki te używane są również ogólnie w pokarmach dostępnych na rynku, a więc czasami nie mogą być uznane za nowe dla zwierzęcia. Kolejna to dieta weterynaryjna zawierająca
niespotykane dotąd źródła białka (novel protein) – polega na użyciu zupełnie nowych źródeł białka, których zwierzę nigdy wcześniej nie jadło. Całkiem nowe źródło protein nie powinno wywołać w układzie immunologicznym reakcji alergicznej. Np. takie połączenia jak: ziemniaki z kaczką lub królikiem czy nawet tak egzotyczne gatunki, jak kangur czy struś. Jako diety eliminacyjnej można także użyć hipoalergicznej karmy weterynaryjnej opartej na hydrolizowanym białku, czyli mającym niską masę cząsteczkową (proces hydrolizy redukuje antygenowość białek i zwiększa ich strawność poprzez rozkład łańcucha polipeptydowego do molekuł o masie ok. 10 000 daltonów lub poniżej, która nie wywołuje odpowiedzi alergicznej). Dodatkowo dowiedziono, że psy uczulone na określony rodzaj białka tolerują jego hydrolizowaną postać, np.: hydrolizowane białko sojowe, hydrolizowana wątroba z kurczaka. Właściciele zwierząt wykazują zainteresowanie karmami bytowymi o ograniczonych źródłach białka
(np. typu sensitive), ze względu na ich łatwą dostępność oraz niższą cenę w porównaniu z dietami leczniczymi. Próbują na własną rękę dobrać karmę, która złagodzi reakcję alergiczną. W tej sytuacji opierają swoją wiedzę na znajomości składu podanego na etykiecie lub deklaracji na froncie opakowania. Kilka badań opublikowanych w literaturze naukowej pokazało, że przynajmniej część karm komercyjnych w rzeczywistości nie zawiera w sobie takich samych składników, jakie deklarowane są na etykiecie. Metodą ELISA (immunoenzymatyczną) zbadano karmy, które zawierały deklarację „no soy”, a więc brak soi w składzie, a jednak wyniki pokazały obecność tego składnika w badanych produktach. W innych badaniach, w karmach z zadeklarowaną obecnością wołowiny nie wykryto jej wcale. Niemniej jednak nie wiadomo, czy podanie nieprawdziwych informacji na opakowaniach było zamierzone czy przypadkowe (np. zanieczyszczenia krzyżowe). Jednak kurczak (a także
COTECNICA OPTIMA LAMB & RICE to karma z formułą na bazie specjalnie wyselekcjonowanych składników o niskich właściwościach alergennych. Jest wskazana dla zwierząt, podatnych na problemy trawienne i skórne wyprodukowana z jagnięciny, jako alternatywnego Hurtownia zoologiczna źródła smakowitego białka, oraz ryżu, który stanowi główne źródło węglowodanów i zapewnia wysoką toWet-Art lerancję pokarmową. COTECNICA OPTIMA FISH została opracowana na bazie suszonych ryb, zawiera dodatkową dawkę kwasów tłuszczowych omega 3 i 6, które pomagają utrzymać zdrową skórę, jedwabistą i błyszczącą sierść. Wskazana dla dorosłych psów wszystkich ras. Karmy są dostępne w opakowaniach 4 i 20 kg. ZoobiZnes 4/2015
www.zoobiznes.pl
Trendy pet food – karmy bez kurczaka Nasza karma produkowana jest w Szwecji z najwyższej jakości składników, które zostały przygotowane w sposób bardzo odpowiedzialny. Szwedzka gospodarka hodowlana należy do najlepszych na świecie i gwarantuje, że zwierzęta są zawsze zdrowe, mają wystarczającą przestrzeń hodowlaną i są w dobrej kondycji emocjonalnej. Szwedzkie przepisy i standardy jakości są bardzo surowe, dlatego tez jesteśmy niezwykle dumni, że nie tylko sie do nich stosujemy ale także staramy się je przewyższać! Prace nad linią Bozita Nordic by Nature trwały ponad rok. Nowa koncepcja zarówno produktu, jak i komunikacji z rynkiem opiera się na czerpaniu tego, co najlepsze w szwedzkiej naturze. Wybraliśmy mieszankę najlepszych składników, aby stworzyć idealne połączenie smaków. Dbamy o to, co znajdzie się w misce naszych czworonożnych przyjaciół, dlatego też żywność, ktorej używamy jest zdrowa, czysta, bez zbędnych dodatków. W naszej ofercie dostępne są również produkty z pojedynczym źródłem białka, takim jak jagniecina czy łosoś. W ofercie nowej linii Bozity Nordic by Nature znajdziemy dania wprost ze szwedzkich restauracji, takie jak Bahusia smakowity łosoś z koperkiem i brokułami, Gotlandzka pieczeń jagnięca z rozmarynem i miętą, czy Lapoński gulasz z łosia z borówkami. wieprzowina) były najczęściej obecnymi niezadeklarowanymi źródłami białka, co sugeruje możliwość celowego zafałszowania składu (przypomnijmy – kurczak należy do tańszych komponentów). Może to stwarzać problemy dla klientów próbujących uniknąć potencjalnych alergenów w karmach dla swoich zwierząt. Tacy producenci karm, niezależnie od intencji, tracą zaufanie klientów, które potem dosyć trudno odbudować.
Chcąc dobrać odpowiednią karmę dla zwierzęcia, wyszukujmy producentów, którzy bez problemu udostępniają informacje o składnikach, szczegółach produkcyjnych, wynikach badań w zakresie bezpieczeństwa oraz wszystkich innych detalach dotyczących produktu. Świadomy konsument zadaje pytania, domaga się dodatkowych informacji. Natomiast sens stosowania karmy bez kurczaka jest jedynie wtedy, gdy dieta eliminacyjna potwierdziła alergię wła-
śnie na to białko. Chyba, że wynika to jedynie z przekonań i być może chęci urozmaicenia diety zwierzęciu, w celu uniknięcia nadwrażliwości. Z pewnością alternatywne źródła białka, tj. wspomniane jagnięcina, ryby, kaczka, królik, dziczyzna czy konina, jako nowe, niespotykane źródło protein pomagają rozwiązać problem nadwrażliwości pokarmowej u zwierząt domowych, a swą dostępnością i przystępną ceną zyskują przychylność klientów.
31
Klaudia Olejniczak Doradca Handlowy Lantmännen Bozita GmbH
32 KOT
ARTYKUŁ SPONSOROWANY
Przypływ
odżywczych smaków Kolejne nowości w daniach na jeden raz dla kotów PURINA PRO PLAN NutriSavour™ dr n. wet. Sybilla Berwid-Wójtowicz (dietetyk, szkoleniowiec) Wychodząc naprzeciw oczekiwaniom klientów rynku zoologicznego wprowadziliśmy pół roku temu funkcjonalną karmę mokrą dla kota – dania na jeden raz PRO PLAN NutriSavour. Ta zbilansowana w porcji karma spełnia wymagające oczekiwania świadomego konsumenta, poszukującego pokarmu dostosowanego do potrzeb jego kota, w formie pysznego posiłku dla ulubieńca. Co więcej, rozszerzamy ofertę, coraz bardziej dopasowując się do oczekiwań naszych klientów i oferujemy 2 nowe formuły o sprawdzonej skuteczności klinicznej. Jako producent karmy dla zwierząt domowych z prawie 100–letnim doświadczeniem nie skupiamy się na pojedynczych surowcach, a na holistycznej ocenie receptury – zależności pomiędzy użytymi komponentami i wynikającej z tego skuteczności klinicznej naszych produktów. Patrząc na wypieki w cukierni podziwiamy efekt końcowy, bo przecież widząc na półce w sklepie spożywczym nie zachwycamy się stojącymi obok siebie półproduktami do ciasta, takimi jak mąka, jajka, olej czy cukier. Nierzadko zdarza się, iż z tych samych surowców dwie gospodynie domowe przygotują pyszne ciasto lub zakalec. Do stworzenia finalnego produktu oprócz wyselekcjonowanych pojedynczych surowców, potrzebne jest także doświadczenie i powtarzalność warunków, czyli odpowiednia kontrola jakości. Dlatego warto postawić na doświadczonego producenta, który rozwija własne unikalne technologie, a sprawdzając finalny produkt – gwarantuje zdrowie spożywających go zwierząt. Karma dla zwierząt nie może być dziełem przypadku, a produkt finalny nie powinien być „testowany” na konsumentach sklepu zoologicznego. Warto sprawdzać, czy podajemy kotu karmę zbilansowaną w porcji, czy karmę uzupełniającą – która jako jedyne źródło pokarmu nie dostarczy odpowiedniej proporcji składników odżywczych, co może mieć swoje konsekwencje zdrowotne w okresach długich. Dania na jeden raz PRO PLAN NutriSavour są karmą pełnoporcjową, co oznacza, że mogą być jedynym spożywanym pokarmem przez kota (oczywiście w dostosowanych do zapotrzebowania dziennego proporcjach, ok. 3 saszetki dziennie przynajmniej w dwóch posiłkach). Badania kliniczne potwierdzają wysoki poziom akceptowalności produktu preferowanego przez 17 kotów na 20, a wyniki badań strawności dla białka (ponad 90%), potwierdzają najwyższą dostępność składników odżywczych w kategorii1. Teraz wprowadzamy
ZoobiZnes 4/2015
www.zoobiznes.pl
Przypływ odżywczych smaków – Kolejne nowości w daniach na jeden raz dla kotów na rynek nowe dwa produkty w linii PRO PLAN NutriSavour, o smakach, które pokocha Twój kot, i gwarantujące żywienie, jakiego oczekuje wymagający właściciel. W nowych recepturach wychodzimy naprzeciw oczekiwaniom kotów preferujących smak ryby, zarówno o niższych potrzebach energetycznych (PRO PLAN Housecat z łososiem), jak i ze skłonnością do nadwrażliwości (PRO PLAN Delicate z rybą oceaniczną). Nowe saszetki PRO PLAN NutriSavour to unikalna oferta wilgotnych karm dla kotów, która łączy wyjątkowe żywienie, jakiego oczekuje właściciel, oraz bogate w białko delikatne kawałki o fakturze mięsa w wykwintnym sosie, które pokocha każdy kot. Delikatne kawałki, o miękkiej konsystencji charakterystycznych włókien mięśniowych zachęcają do posiłku godnego każdego kociego smakosza. Wreszcie nie trzeba wybierać pomiędzy funkcjonalnością oraz wyjątkowym żywieniem a wykwintnym smakiem.
Oprócz wyższej smakowitości i aromatyczności karmy wilgotnej, sam fakt jej wysokiego uwodnienia niesie dla kotów niewątpliwe korzyści prozdrowotne związane z układem moczowym. Koty jako zwierzęta wywodzące się od pustynnych przodków, odczuwają niskie pragnienie, co przekłada się na niedostateczne picie wody i zwiększone zagęszczanie moczu. Stanowi to czynnik ryzyka zapadalności na choroby dróg moczowych, dodatkowo zwiększone przez czynniki takie jak nadmierna masa ciała czy stres środowiskowy. Regularne podawanie zbilan-
• PRO PLAN NutriSavour Delicate z rybą oceaniczną w sosie – karma pełnoporcjowa dla kotów dorosłych o smaku ryb oceanicznych znanych z wysokiej wartości biologicznej białka (ryby z rodziny dorszowatych) oraz bogatych w nienasycone kwasy tłuszczowe Omega 3 (ryby z rodziny śledziowatych); o udowodnionym działaniu wspierającym równowagę przewodu pokarmowego kotów dzięki zawartości odpowiedniego źródła i proporcji błonnika wspierającego wzrost dobroczynnej mikroflory jelitowej (zawiera inulinę)2. Karma pomaga ograniczyć reakcje nadwrażliwości powiązane ze stanem zapalnym tła pokarmowego, dzięki naturalnie wysokiej zawartości nienasyconych długołańcuchow ych kwasów tłuszczowych Omega 3 (EPA3 i DHA4)5. Wysoka przyswajalność produktu (powyżej 90% dla białka), potwierdzona klinicznymi badaniami strawności5 gwarantuje doskonałe odżywienie organizmu wymagającego kota. 1. 2. 3. 4. 5. 6.
NPPE RM Test 1789.006 A. Patil: R&D internal report CJ–RD010009 EPA – kwas eikozapentaenowy DHA – kwas dokozaheksaenowy Fenice 2 – Purina Technical Position Paper Internal Test 1789.006 L. Young, W. Kerr and J. Hernandez, 2002. Friskies canned chun and gravy cat food; fiber effect on hair in feces, digestibility and fecal scores. CJ–RD020011 7. A. Patil: R&D internal report CJ–RD020020
sowanych pod kątem mikroskładników pokarmów wilgotnych, pozwala na lepsze nawadnianie kota, co częściowo niweluje niektóre zagrożenia zdrowotne. Saszetki PRO PLAN NutriSavour zawierają poniżej 80% wilgoci, co oznacza ponad 20% suchej masy. Są bogate w białko (ok. 12%) z umiarkowanym poziomem tłuszczu (ok. 4%), co pozwala na optymalne zagęszczenie składników odżywczych. Dzięki temu są nawet dwukrotnie bardziej odżywcze niż niektóre inne produkty tego typu na rynku. W połączeniu z teksturą w formie mięsistych kawałków w zawiesistym sosie gwarantuje to akceptację podanej kotu porcji. Zbilansowanie i równowaga składników mineralnych zapewnia optymalne proporcje składników odżywczych, wspierające zdrowe f unkcjonowanie organizmu kota w zależności od jego potrzeb.
• PRO PLAN NutriSavour Housecat z łososiem w sosie – karma pełnoporcjowa dla kotów dorosłych przebywających w domu o obniżonym poziomie spontanicznej aktywności i zwiększonym natężeniu samopielęgnacji. Stwierdzono, że odpowiedni rodzaj i poziom włókna pokarmowego w suchej masie karmy wilgotnej dla kotów6 ma działanie wspomagające profilaktykę powstawania kul włosowych w przewodzie pokarmowym kotów. Całkowity poziom włókna (rozpuszczalnego + nierozpuszczalnego) w produkcie osiąga poziom 10–12%, dzięki czemu wspomaga dłuższe uczucie sytości i chroni przed skłonnością do przejadania się kota. Wpływa także na widoczną redukcję intensywnego zapachu z kuwety dzięki stabilizacji dobroczynnej mikroflory jelitowej7. Aby utrzymać prawidłową masę ciała i zapobiegać tendencji do tycia kotów o obniżonym poziomie aktywności, obniżono kaloryczność o 15% w porównaniu do produktu standardowego Adult, a ponad połowa energii pochodzi z wysokostrawnego białka (ponad 90%)5. Działania Nestlé PURINA są uznane przez Międzynarodowe Towarzystwo Medycyny Kociej (ISFM), za wkład naukowy w budowanie dobrostanu kotów poprzez badania nad ich optymalnym żywieniem.
33
34 KOT
Preparaty
pielęgnacyjne
dla kotów
Koty powszechnie uznawane są za zwierzęta czyste, same dbające o swoją higienę poprzez gruntowne wylizywanie. Zanik zachowań mycia może być u kotów objawem poważnych schorzeń. Jednak właściciele zwierząt muszą również dokonywać pewnych podstawowych zabiegów pielęgnacyjnych, do których warto kota przyzwyczajać od młodego wieku, wykonywać je w przyjaznej atmosferze, aby nie powodowały stresu u zwierzęcia.
Poniżej przedstawiamy informacje o przydatnych w tych zabiegach pielęgnacyjnych preparatach, które powinny znaleźć się w ofercie każdego sklepu zoologicznego.
Preparaty do czyszczenia uszu Usuwają zabrudzenia i nadmiar wydzieliny oraz złuszczone komórki naskórka, łagodzą podrażnienia. Ograniczają przykry zapach z uszu. Są to środki w płynie/emulsji, zawiesinie, a także w formie płatków i chusteczek nasączonych preparatem aktywnym. Chusteczki i płatki można wykorzystać także do czysz-
czenia innych okolic wrażliwych, jak oczy czy okolice intymne. Niektóre oprócz środków czyszczących zawierają także substancje czynne, przeciwbakteryjne i przeciwgrzybiczne (wykazując długotrwałe działanie zwalczania drobnoustrojów). Są łagodne dla skóry (nie zawierają alkoholu), można je stosować u zwierząt wrażliwych. Chusteczki dają też przyjemny, delikatny zapach lub są bezzapachowe (także hipoalergiczne). Płyny mogą także działać dezodorująco. Środki w płynie należy zakroplić do ucha. Część preparatu zwierzę samo wytrzepie, resztę trzeba delikatnie wytrzeć wacikiem (wnętrze małżowiny oraz okolice przewodu słuchowego).
Krople do pielęgnacji oczu Służą do delikatnego oczyszczania oczu i ich okolic z nadmiaru wydzieliny oraz kurzu. Wyciek z oczu u niektórych osobników jest szczególnie nasilony, co może powodować powstawanie uporczywych ciemnych zacieków i przebarwień, niepożądanych szczególnie u zwierząt wystawowych (zwłaszcza o jasnej barwie sierści). Mogą zawierać naturalne wyciągi działające dezynfekująco. Nasączonym wacikiem (płyn nie powinien być zimny) przemywa się oczy przy zamkniętych powiekach (od zewnątrz ku wewnętrz-
Szampony El Dorado to ekskluzywne produkty najwyższej klasy. Zostały opracowane specjalnie z myślą o delikatnej skórze kotów. Te profesjonalne szampony-koncentraty posiadają doskonałe właściwości myjące. Utrzymują sierść w świetnej kondycji, nadając jej naturalny połysk i wyjątkową jedwabistość. Łagodnie i skutecznie usuwają zabrudzenia, nie naruszając bariery ochronnej skóry. Zawarte w nich zioła delikatnie odżywiają sierść. Olej jojoba i olej norczy, jako mgr inż. Ewa Białowąs naturalne czynniki natłuszczające przywracają równowagę wodno-tłuszPrezes Zarządu czową i natłuszczają skórę. Hydrolizaty proteinowe łagodzą działanie El Dorado Dystrybucja Sp. z o.o. środków powierzchniowo czynnych i poprawiają gospodarkę wodną sierści. Jednocześnie działają kondycjonująco - poprawiają wygląd i ułatwiają rozczesywanie sierści kota.
ZoobiZnes 4/2015
www.zoobiznes.pl
Preparaty pielęgnacyjne dla kotów Tomasz Tymiński Product Manager Over Zoo
Profilaktyka higieny uszu kotów i psów jest niezwykle istotna, bowiem w uchu gromadzi się wydzielina oraz kurz i inne zanieczyszczenia środowiskowe. W konsekwencji może to prowadzić do rozwoju rozmaitych mikroorganizmów (bakterie i grzyby) powodujących uciążliwe stany zapalne, których leczenie jest kłopotliwe, długotrwałe i nieprzyjemne zarówno dla pacjenta, jak i jego opiekuna. Szczególnie wrażliwe są zwierzęta z mocno owłosionymi uszami oraz z uchem ciężkim i klapniętym (to ostatnie dotyczy głównie psów) – wówczas wytwarza się specyficzne środowisko (w uchu jest ciepło i wilgotno oraz dociera tam niewiele tlenu), które sprzyja namnażaniu drobnoustrojów. Regularne stosowanie preparatów do higieny uszu OVER ZOO zapobiega powyższym komplikacjom, chroni uszy psów i kotów przed stanami zapalnymi i poprawia komfort ich życia. Ich aplikacja jest nieskomplikowana i z łatwością poradzi sobie z nią nawet początkujący posiadacz zwierzęcia. Preparaty te można stosować już u młodych psów i kotów i warto polecać je opiekunom kociąt i szczeniąt w celu jak najszybszego wprowadzenia do profilaktyki zdrowotnej. nemu kącikowi oka) oraz zabrudzone okolice. Należy często zmieniać waciki. Płyny mają delikatne działanie, w tym przeciwdrobnoustrojowe. Można również skorzystać z chusteczek do oczu (bezwonne, hipoalergiczne, do stosowania od 6 tygodnia życia kociąt).
Środki do higieny jamy ustnej Mają postać żelu, pasty, pianki, sprayu lub chusteczek dentystycznych oraz płynów dodawanych do wody do picia. Odświeżają oddech (zawartość np. mięty pieprzowej, wyciągu z zielonej herbaty), ograniczają powstawanie
Pianka myjąca bez spłukiwania, dla kotów oraz szampon zwiększający objętość sierści Francodex, Dystrybucja Zolux
kamienia nazębnego, działają antybakteryjnie. Zawierają środki poprawiające kondycję dziąseł, łagodzą stany zapalne.
Szampony
Szampony służą do kąpieli (są niezbędne zwłaszcza dla kotów długowłosych) – mają delikatne właściwości myjące i niwelują przykre zapachy. Natłuszczają włos i nadają mu połysk. W ofercie wielu producentów są też tzw. suche szampony (mają formę pudru lub sprayu, z którego powstaje pianka). Można je stosować bez konieczności używania wody. Czyszczą sierść, odtłuszczają i nadają jej przyjemny zapach. Suche szampony są dobre zwłaszcza dla zwierząt młodych, chorych, sprawdzają się także w podróży. Preparat wmasowuje się we włos, a następnie dokładnie wyczesuje. Do nakładania pianki przyda się wilgotna gąbka. Należy zaznaczyć, że kąpiel kota z klasycznym szamponem (zwłaszcza pierwsza w jego życiu) może być pewnym wyzwaniem. Szampony najczęściej trzeba rozcieńczyć zgodnie z zaleceniami producenta. Niezbędne jest dokładne spłukanie preparatu oraz osuszenie kota (trzeba go chronić przed zimnem i przeciągami), koty długowłose (podobnie jak psy) suszy się suszarką, równocześnie rozczesując włos. Na rynku jest dostępnych kilka rodzajów szamponów. Dla kociąt od 6 tygodnia życia poleca się łagodne, niepodrażniające preparaty. Są też szampony uniwersalne (do wszystkich rodzajów włosa), dla kotów krótkowłosych, z włosem krótkim (leżącym lub stojącym), półdługim oraz długim (ograniczają elektryzowanie się włosa oraz jego zbijanie się). Specjalnie dla kotów wystawowych poleca się
35
36 KOT
Linia preparatów Dermatisan®
W ofercie produktowej Vet-Agro znajdziecie Państwo szeroką gamę produktów pielęgnacyjnych przeznaczonych dla naszych pupili. Na szczególną uwagę zasługuje linia preparatów Dermatisan®, wśród których znajdują się: • Dermatisan® Aurisal-Plus oraz Dermatisan® Aurisal-Silver z molekułami srebra - czyściki pielęgnacyjne do uszu dla psów i kotów. Są to produkty przeznaczone do higieny oraz i pielęgnacji zewnętrznego przewodu słuchowego oraz małżowiny usznej naszych pupili; • Dermatisan® płyn lub szampon oczyszczający z chlorheksydyną, przeznaczony do higieny i pielęgnacji skóry oraz sierści zwierząt ze skłonnością do zakażeń bakteryjnych lub grzybiczych; • Dermatisan® szampon przeciwłupieżowy z enilkonazolem, przeznaczony do pielęgnacji skóry i sierści zwierząt ze skłonnością do grzybiczych stanów zapalnych; • Dermatisan® szampon przeciwłojotokowy z biosiarką, przeznaczony do pielęgnacji skóry i sierści psów i kotów ze skłonnością do zakażeń bakteryjnych lub grzybiczych; • Dermatisan® Płyn nawilżająco-przeciwświądowy z alantoiną, przeznaczony do pielęgnacji skóry i sierści ze skłonnością do ostrych i przewlekłych, nie powikłanych procesami ropnymi stanów zapalno-świądowych skóry psów i kotów; • Dermatisan® Płyn wielokierunkowy z biosiarką, kwasem salicylowym i nadtlenkiem przeznaczony do pielęgnacji skóry i sierści zwierząt ze skłonnością do wielopostaciowych, ogólnych zmian skórnych, charakteryzujących się jednoczesnym występowaniem licznych objawów o różnym stopniu nasilenia (świąd, wypadanie sierści, ropienie i łojotok).
również linie zwiększające objętość włosa oraz do konkretnych kolorów włosa (biały – usuwanie przebarwień, również przez zastosowanie wybielaczy optycznych; czarny i ciemny). Dobrej jakości szampony dla kotów zawierają rozmaite składniki aktywne, takie jak: aloes, proteiny jedwabiu, oleje, lanolinę, hydrolizaty keratyny i elastyny oraz witaminy.
Odżywki
Odżywki są niezbędne dla kotów z włosem półdługim i długim. Nakłada się je na wilgotną sierść po kąpieli. Poprawiają kondycję włosa i chronią jego strukturę. Są też dostępne linie dla kotów krótkowłosych. Można skorzystać także z odżywek płynnych, w sprayu. Ułatwiają
ZoobiZnes 4/2015
one rozczesywanie sierści. U kotów długowłosych nanosi się je na poszczególne warstwy włosa, szczotkuje się zwierzę, jednocześnie susząc. Można używać odżywek w sprayu także na suchy włos.
Puder
Puder dobrze sprawdza się u kotów długowłosych, z podszerstkiem. Ułatwia rozczesywanie i rozkołtunianie włosa, szczególnie w okolicach wrażliwych, za uszami, pod pachami, na brzuchu i na „portkach”. Nadaje sierści pożądaną teksturę, usuwa nadmiar wilgoci i tłuszczu. Puder należy wyczesać z włosa. Ma działanie odświeżające, kryje zabrudzenia np. od moczu. Można go stosować do każdego koloru włosa. Jest dostępny również w wersjach do dwóch ty-
pów sierści: miękkiej (smooth) oraz twardej (harsh).
Rozkołtuniacz
Na rynku są dostępne preparaty typu „detangling”, ich stosowanie ułatwia rozdzielenie skołtunionego włosa oraz wyczesanie supełków. Preparatem spryskuje się włos, pozostawia na 5–10 minut, a następnie delikatnie rozdziela zbity włos. Potem można przejść do szczotkowania.
Preparat intensyfikujący kolor sierści Występuje w wersjach do sierści
białej oraz czarnej. Pokrywa przebarwienia, odbarwienia oraz plamy na sierści (np. z moczu). Zwykle ma formułę pudru w sprayu. Doskonale utrzymuje się na włosie, szybko wy-
www.zoobiznes.pl
Preparaty pielęgnacyjne dla kotów
Skóra oraz sierść kotów wymagają szczególnej pielęgnacji. W sklepach zoologicznych można znaleźć specjalne kosmetyki dedykowane pupilom, takie jak między innymi szampony suche i mokre. Suche szampony to alternatywa dla kotów, które szczególnie nie tolerują „mokrych” kąpieli. W ofercie firmy Certech znajdują się suche szampony w postaci drobnego pudru: Super Benek Pielęgnacyjny, który działa odświeżająco i oczyszczająco oraz Super Benek Regeneracyjno-Pielęgnacyjny, który, poza wspomnianym odświeżeniem, wspomaga leczenie problemów skórnych, objawiających się nadmiernym złuszczaniem naskórka i podrażnieniami wywołanymi łojotokiem. Takie szampony wciera się w nastroszoną sierść kota, a następnie dokładnie wyczesuje. W segmencie szamponów mokrych polecamy szczególnie szampon Super Benek Premium do sierści długiej i krótkiej wzbogacony o wyciąg z lawendy i borówki. Ten łagodny kosmetyk dzięki zawartości gliceryny i d-pantenolu chroni skórę i sierść przed wysychaniem, nawilża ją, łagodzi podrażnienia. Szampon ma także właściwości aromaterapeutyczne, dzięki czemu redukuje stres kota podczas kąpieli.
sycha, nie ściera się ani nie osypuje, jak tradycyjny puder. Jest odporny na zawilgocenie. Nie skleja włosa. Można go zmyć szamponami. Daje też efekt odświeżania. Jest delikatny, nie powoduje podrażnień. Bywa wykorzystywany zwłaszcza u zwierząt wystawowych.
Doboru preparatów powinno się dokonywać ZAWSZE po szczegółowej rozmowie z właścicielem kota na temat typu włosa oraz problemów pielęgnacyjnych, z jakimi ma on do czynienia. Pamiętajmy, że zadowolony klient to stały klient, regularnie zasilający kasę nasze-
go sklepu. Warto więc włożyć trochę trudu w konwersację z nim, prawidłowe zdiagnozowanie jego potrzeb oraz zaproponowanie najwłaściwszych rozwiązań.
37
Małgorzata Gębala Specjalista ds. Marketingu PTH Certech Sp. J. ul. Fabryczna 36, 33-132 Niedomice www.certech.com.pl
38 ZWIERZĘTA
W jaki sposób wybierać zwierzęta
przeznaczone do sprzedaży w sklepie zoologicznym? mgr inż. zootechniki Jagoda Popek Doradca w sklepie internetowym www.kolcobrzuch.pl Konsultacja weterynaryjna: lek. wet. Natalia Fonrobert
Sprzedaż żywych zwierząt jest podstawowym atrybutem niemal każdego sklepu zoologicznego. Klienci oczekują, że kupią u nas zwierzę, które jest zdrowe i zazwyczaj młode. Właściciele sklepów zaś liczą na jak najszybszą rotację tego specyficznego „towaru” oraz starają się ponieść jak najmniejsze koszty z tytułu utrzymania lub ewentualnych upadków. W artykule wyjaśnię, dlaczego warto poświęcić parę chwil na wybór zwierząt, które będziemy chcieli wprowadzić do sprzedaży, oraz szczegółowo opiszę, na co zwrócić uwagę podczas oględzin poszczególnych gatunków.
Pochodzenie jest najważniejsze Źródła, z których pozyskiwane są zwierzęta przeznaczone do sprzedaży w sklepie, mogą być bardzo różnorodne. Należą do nich między innymi profesjonalni hodowcy, giełdy zoologiczne, rozmaite firmy pośredniczące czy nawet czasem sami nasi klienci, którzy dochowali się, np. stadka chomików. Profesjonalni hodowcy, którzy specjalizują się w hodowli danego gatunku, są zdecydowanie najpewniejszym źródłem pozyskania zwierząt do sprzedaży. Oczywiście mam tu na myśli prawdziwych pasjonatów, których priorytetem jest dobro zwierząt i wysoka jakość, a nie ilość sprzedanych osobników. Osoby te doskonale wiedzą, w jaki sposób krzyżować ze sobą zwierzęta, aby uzyskać zdrowe potomstwo. Ponadto bardzo dobrze znają oraz zapewniają specyficzne wymagania bytowe, żywieniowe czy behawioralne oferowanego gatunku. Wszystkie te czynniki dają nam gwarancję zakupu zdrowych i niespokrewnionych ze sobą zwierząt, co z pewnością przeniesie się na
ZoobiZnes 4/2015
satysfakcję klientów oraz praktycznie zniweluje ryzyko strat z tytułu upadków czy kosztów leczenia. Do minusów współpracy z profesjonalnymi hodowcami można zaliczyć ograniczoną dostępność oraz cenę, która może być nieco wyższa niż u firm handlującymi zwierzętami na masową skalę. Zwierzęta zarówno z giełd zoologicznych, jak i oferowane przez firmy pośredniczące pochodzą zazwyczaj z jednego źródła – masowych hodowli (a raczej pseudohodowli), których głównym celem jest „wyprodukowanie” jak największej ilości osobników. Sytuacja jest szczególnie dramatyczna w przypadku gryzoni czy popularnych ptaków, jak np. papużki faliste, zeberki australijskie, nimfy. Najczęściej zwierzęta są przetrzymywane w fatalnych warunkach higienicznych, nieodpowiednio karmione, a ich rozród jest całkowicie niekontrolowany. Ich cena jest niższa, niż osobników pochodzących z profesjonalnych hodowli, jednak wcale na tym nie zyskujemy. Czasem się nam poszczęści i faktycznie trafimy na w miarę zdrowe zwierzęta. Istnieje jednak wysokie ryzyko, że podczas
dostawy otrzymamy zwierzaki, które są chore, niedożywione lub zbyt wcześnie odsadzone od matki. Niektóre objawy i nieprawidłowości można rozpoznać od razu, o czym będę pisać w drugiej części tego tekstu. Nie jesteśmy jednak w stanie dojrzeć ewentualnych wewnętrznych wad genetycznych czy chorób, które są dopiero w okresie inkubacji. Dodatkowo zwierzęta z tych źródeł mają zazwyczaj bardzo obniżoną odporność (chów wsobny, złe warunki utrzymania), co w połączeniu ze stresem wywołanym transportem i nowym otoczeniem skutkuje mocnym osłabieniem ich organizmu, a nawet śmiercią. Naraża nas to na niemałe starty materialne, ale również i utratę wiarygodności. Często byłam świadkiem sytuacji, kiedy klienci wracali do sklepu z pretensjami, że sprzedane im zwierzę okazało się chore lub, co gorsza, padło po kilku dniach. Oczywiście nie było to zamierzone działanie sprzedawcy, ponieważ, jak pisałam wcześniej, niektórych dolegliwości nie jesteśmy w stanie dostrzec na pierwszy rzut oka. Takie konfrontacje są jednak zawsze burzliwe i stresujące dla obu stron – bardzo ciężko znaleźć z nich optymalne wyjście.
www.zoobiznes.pl
Niestety – z doświadczenia wiem, że giełdy i firmy pośredniczące są najpopularniejszymi źródłami pozyskiwania zwierząt do sprzedaży. Często nie wynika to nawet z chęci oszczędności, ale po prostu z braku profesjonalnych hodowli w okolicy. Jeżeli jednak już zaopatrujemy się w ten sposób, powinniśmy znać wzorzec zdrowego zwierzęcia oraz objawy najczęstszych chorób występujących u poszczególnych gatunków. Wówczas będziemy mogli już na etapie kupna wybrać osobniki, które powinny prawidłowo przetrwać aklimatyzację w naszym sklepie, a w dalszej perspektywie cieszyć przyszłych właścicieli dobrym zdrowiem. Kolejną opcją są nasi klienci, którym rozmnożyły się zwierzęta chowane przez nich w domu. Najczęściej taki przychówek jest nieplanowany i właściciele pary rodzicielskiej chcą pozbyć się maluchów, gdy uzyskają samodzielność. Oferują je wówczas w atrakcyjnej cenie lub chcą oddać w ramach wymiany za pokarm lub inne akcesoria. Niezaprzeczalną i ogromną zaletą „domowych” miotów w przypadku małych ssaków czy ptaków jest ich przyjazne nastawienie do człowieka. Oswojone zwierzęta są bardzo pożądane przez klientów, co gwarantuje ich szybką sprzedaż. Niestety, bardzo często są to osobniki pochodzące od pary, która jest ze sobą blisko spokrewniona (np. rodzeństwo), co drastycznie zwiększa ryzyko wystąpienia wad genetycznych. Dodatkowo każde kolejne pokolenie z takiego kojarzenia będzie coraz słabsze i mniej odporne na choroby. Jeżeli chodzi o kondycję zwierząt oferowanych przez klientów, to wszystko zależy już od wiedzy i chęci sprzedającego. Najczęściej są to osobniki bardzo zadbane – wręcz „wychuchane” , jednak jeżeli trafimy na mniej zaangażowanego opiekuna, stan zwierzaków będzie mógł pozostawiać wiele do życzenia. Ze względu na bardzo dużą losowość zarówno pod względem dostępności, jak i zdrowia oraz pochodzenia zwierząt, polecam stosować takie rozwiązanie jedynie sporadycznie, gdy trafi się nam prawdziwa okazja.
40 ZWIERZĘTA
Jak rozpoznać,
czy zwierzę jest zdrowe? Poniżej postaram się przybliżyć, jak powinno wyglądać zdrowe zwierzę, na przykładzie kilku najpopularniejszych gatunków oferowanych w sklepach zoologicznych. Opiszę, które objawy mogą być dla nas sygnałem, że ze zwierzakiem dzieje się coś niedobrego, oraz zwrócę uwagę na najczęstsze schorzenia, z którymi miałam styczność jako pracownik sklepu zoologicznego.
jest apatyczne i ospałe, w przypadku pasożytów często się drapie
SZCZURKI Zdrowe zwierzę Oczy: błyszczące, bez wycieków Nos: suchy, bez wycieków Bardzo często u szczurów na skutek stresu może wydzielać się porfiryna w postaci wycieku z oczu i/lub nosa. Jest to brunatnoczerwona substancja, która często bywa mylona z krwią. Jej ilość nie powinna być jednak znaczna. Uszy: czyste, bez ubytków Sierść: błyszcząca, przylegająca, bez ubytków i pasożytów Okolice odbytu i narządów płciowych: czyste, suche, brak posklejanej sierści Usposobienie/zachowanie: bardzo żywe, ciekawskie, towarzyskie Chore zwierzę Oczy: duże ilości porfiryny, zlepione wydzieliną Nos: duże ilości porfiryny, zwierzę kicha, słychać „chrobotanie”, kiedy oddycha Uszy: pokryte strupkami, krostami Sierść: matowa, nastroszona Okolice odbytu i narządów płciowych: sierść jest brudna i posklejana, bardzo często biegunka Usposobienie/zachowanie: zwierzę
ZoobiZnes 4/2015
Najczęstsze schorzenia Choroby dróg oddechowych Mogą być wywołane zarówno przez mikroorganizmy takie jak wirusy czy bakterie, ale również przez zbyt pylącą ściółkę. Pierwszymi objawami jest intensywne wydzielanie porfiryny w rejonach oczu i nosa oraz kichanie. Warto posłuchać chwilę oddechu szczurków – jeżeli słyszymy chrobotanie lub świszczenie znaczy, że choroba może być już na dalszym etapie rozwoju. Nieleczone schorzenie może przerodzić się w zapalenie płuc – wówczas pojawiają się duszności, oddychanie bokami ciała i spadek masy. Zwierzątko staje się apatyczne, a jego sierść nastroszona i matowa. Pasożyty zewnętrzne – wszoły Pasożyty te żywią się naskórkiem żywiciela. Bardzo łatwo się przenoszą między zwierzętami przez bezpośredni kontakt czy ściółkę. Zaatakowany osobnik często się drapie, a na jego sierści widać charakterystyczne małe łuseczki, które są mocno przytwierdzone do włosa – to właśnie jaja wszołów. Dodatkowo, kiedy rozchylimy sierść zwierzaka, możemy zobaczyć dorosłe osobniki. Jeżeli jeden szczur w zakupionym stadzie ma wszoły, możemy być pewni, że ma je również cała reszta. Na szczęście pasożyty te są swoiste dla danego gatunku zwierzęcia – dzięki temu wszoły szczurze nie przejdą nam na chomiki, myszy czy inne gryzonie. Ich leczenie również jest bardzo proste i stosunkowo tanie, musi być jednak przeprowadzone pod nadzorem weterynarza, którym wyliczy precyzyjną dawkę leku.
Pasożyty zewnętrzne – świerzb Roztocze to przenosi się przez bezpośredni kontakt. Choroba objawia się najczęściej krostami i strupkami na uszach, ogonie oraz nosie szczura. Zwierzątko staje się niespokojne i często się drapie. Leczenie jest również dosyć proste i tanie, jednak trzeba się go podjąć już przy zauważeniu pierwszych objawów.
ŚWINKI MORSKIE Zdrowe zwierzę Oczy: błyszczące, bez wycieków Nos: suchy, bez wycieków Uszy: czyste Sierść: błyszcząca, przylegająca, bez ubytków i pasożytów Okolice odbytu i narządów płciowych: czyste, suche, brak posklejanej sierści, wydalane bobki powinny być twarde, o regularnym kształcie, bez zapachu Usposobienie/zachowanie: żywe, ciekawskie Chore zwierzę Oczy: zlepione wydzieliną Nos: mokry, z wydzieliną, zwierzę kicha/ciężko oddycha Uszy: brudne, zwierzę często potrząsa głową
www.zoobiznes.pl
W jaki sposób wybierać zwierzęta...
Sierść: matowa, nastroszona, z ubytkami i plackowatymi wyłysieniami Okolice odbytu i narządów płciowych: sierść jest brudna i posklejana, bardzo często biegunka Usposobienie/zachowanie: zwierzę jest apatyczne i ospałe, w przypadku pasożytów często się drapie Najczęstsze schorzenia Niedobór witaminy C Świnki morskie, podobnie jak ludzie, nie syntetyzują w swoich organizmach witaminy C. Z tego powodu musi być im ona dostarczana razem z pokarmem. W hodowlach masowych aspekt ten jest często pomijany lub zwierzęta nie otrzymują odpowiedniej dawki. Jednym z objawów niedoboru witaminy C u młodych świnek są problemy ze stawami. W tylnych nogach stają się one opuchnięte lub nawet zesztywniałe, a zwierzątko porusza się bardzo niechętnie i nienaturalnie. Ponadto zwierzę jest słabe, apatyczne i niewiele je, co powoduje dalsze zaburzenia (głównie ze strony układu pokarmowego: dochodzi do rozregulowania flory bakteryjnej przewodu pokarmowego, biegunek i zgonu zwierzaka). Bez szybkiej interwencji weterynarza istnieje poważne zagrożenie życia świnki. Grzybice skóry Chyba najczęstsza przypadłość występująca u tych sympatycznych gryzoni. Objawia się plackowatymi, swędzącymi wyłysieniami, które są pokryte strupkami w różnych okolicach ciała świnki. Leczenie jest proste, jednak długotrwałe. Dodatkowo choroba może się przenieść także na człowieka. Dlatego warto przed kupnem dokładnie sprawdzić stan skóry zwierząt. Pasożyty zewnętrzne – wszoły Sprawa z tymi pasożytami ma się bardzo podobnie jak u szczurów, z tą różnicą, że za inwazję odpowiedzialny jest gatunek bytujący tylko na świnkach morskich. Zarówno objawy, jak i sposób leczenia są identyczne.
41
42 ZWIERZĘTA
KRÓLIKI Zdrowe zwierzę Oczy: błyszczące, bez wycieków Nos: suchy, bez wycieków Uszy: czyste Sierść: błyszcząca, przylegająca, bez ubytków i pasożytów Okolice odbytu i narządów płciowych: czyste, suche, brak posklejanej sierści, wydalane bobki powinny być twarde, o regularnym kształcie, bez zapachu Usposobienie/zachowanie: żywe, ciekawskie Chore zwierzę Oczy: zlepione wydzieliną, opuchnięte powieki Nos: mokry, z wydzieliną, zwierzę kicha/ciężko oddycha Okolice pyszczka: mokre, zaślinione Uszy: brudne, pokryte od zewnątrz i wewnątrz strupkami Sierść: matowa, nastroszona, z ubytkami i plackowatymi wyłysieniami Okolice odbytu i narządów płciowych: sierść jest brudna i posklejana, bardzo często biegunka Usposobienie/zachowanie: zwierzę jest apatyczne i ospałe, w przypadku pasożytów często się drapie
Najczęstsze schorzenia Biegunka Jest zdecydowanie najczęstszą i najgroźniejszą dolegliwością występującą u młodych królików, które trafiają do sklepów zoologicznych. Jej przyczyn może być wiele: choroba bakteryjna, wirusowa, kokcydia, zła dieta lub jej nagła zmiana, stres, zbyt wczesne odsadzenie. Zawsze jest jednak poważnym zagrożeniem życia dla królika. Nieleczona w porę prowadzi bardzo często do upadków. Śliniaczka Jest zakaźną chorobą, która występuje u młodych królików. Sprzyjają jej złe warunki higieniczne chowu oraz zanieczyszczona pasza. Ślinotok jest spowodowany stanem zapalnym jamy ustnej zwierząt i związanym z nim bólem podczas pobierania pokarmu. Objawami są mokry pyszczek, pierś i przednie łapki chorego zwierzęcia. Nieleczona choroba skutkuje wycieńczeniem organizmu.
Najczęstsze schorzenia Choroba mokrego ogona Zaraźliwa choroba występująca głównie u młodych chomików syryjskich, która ujawnia się w warunkach stresu (transport, zmiana warunków otoczenia, odsadzenie). Jej objawy są bardzo charakterystyczne: chory chomik przyjmuje zgarbioną postawę, ma silną biegunkę, przez co jego brzuch oraz okolice odbytu są ciągle zabrudzone i mokre. Na skutek silnego odwodnienia zwierzątko może paść w ciągu doby. Jeżeli zauważymy w grupie chomików chociaż jednego z takimi objawami, zalecam zrezygnowanie z zakupu, nawet jeśli pozostałe wyglądają na zdrowe.
PAPUŻKI FALISTE
CHOMIKI
Zdrowe zwierzę Oczy: błyszczące, bez wycieków Nos: suchy, bez wycieków Uszy: czyste Sierść: błyszcząca, przylegająca, bez ubytków i pasożytów Okolice odbytu i narządów płciowych: czyste, suche, brak posklejanej sierści Usposobienie/zachowanie: żywe, ciekawskie Chore zwierzę Oczy: zlepione wydzieliną Nos: mokry, z wydzieliną, zwierzę kicha/ciężko oddycha Uszy: pokryte strupkami Sierść: matowa, nastroszona, z ubytkami i plackowatymi wyłysieniami Okolice odbytu i narządów płciowych: sierść jest brudna i posklejana, bardzo często biegunka
ZoobiZnes 4/2015
Usposobienie/zachowanie: zwierzę jest apatyczne i ospałe
Zdrowe zwierzę Oczy: błyszczące, czyste Nozdrza: czyste, jednakowej wielkości, bez wydzieliny Upierzenie: zwarta pokrywa piór, bez większych ubytków (wyjątek: okres pierzenia) Okolice steku: czyste, suche, brak posklejanych piór Usposobienie/zachowanie: żywe, ciekawskie, ptaki podczas snu stoją na jednej nodze Chore zwierzę Oczy: opuchnięte, zlepione wydzieliną Nozdrza: z naroślami, brudne, z wydzieliną, piskliwy, chrapliwy lub sapiący oddech Upierzenie: pióra są matowe, porozdzielane, nastroszone Okolice steku: brudne i mokre Usposobienie/zachowanie: ptak jest apatyczny i siedzi w bezruchu z głową ukrytą w piórach, podczas snu opiera się na obu nogach i chowa głowę pod skrzydło
W jaki sposób wybierać zwierzęta przeznaczone do sprzedaży w sklepie zoologicznym? Najczęstsze schorzenia Pasożyty zewnętrzne – świerzb Pasożyt atakuje najczęściej dziób, woskówkę, okolice oczu oraz stopy zarażonego ptaka. Zajęte okolice ciała przyjmują gąbczasty, porowaty wygląd. Dziób i woskówka sprawiają wrażenie jakby się łuszczyły. Mogą się pojawić nienaturalne zgrubienia i strupki. W porę wyleczona choroba nie jest groźna dla życia ptaka, im dłużej jednak trwa, tym czyni większe spustoszenie w organizmie zwierzęcia. Jeżeli zauważymy rozwój choroby już w początkowym stadium, leczenie jest bardzo szybkie i tanie.
Zdaję sobie sprawę, że przedstawienie zaledwie 5 gatunków zwierząt jest dosyć pobieżnym przeglądem, gdybym jednak chciała stworzyć opracowanie zawierające pozostałe gryzonie i ptaki oraz dołożyła do tego ryby i gady, wyszedłby z tego mini poradnik, wymagający osobnego wydania . Mam jednak nadzieję, że swoim artykułem zachęciłam Państwa, aby poświęcić kilka chwil na właściwy wybór zwierząt przeznaczonych do sprzedaży już na poziomie kupna ich od hodowcy czy z innego źródła. Takie podejście na pewno zaprocentuje zwiększeniem satysfakcji klientów naszego sklepu oraz mniejszymi stratami. Ponadto pokażemy, że los zwierząt nie jest nam obojętny. Decydując się na zwierzęta od tylko profesjonalnych hodowców, wymusimy na masowych hodowlach, aby ich celem przestała być ilość, na rzecz jakości.
43
44 ODROBINA EGZOTYKI
Koati – długonosy kuzyn szopa W grudniowym numerze ZB zaprezentowaliśmy Państwu jako egzotyczną ciekawostkę szopa pracza. Teraz chcielibyśmy przedstawić jego kuzyna – ostronosa koati – który, jako oryginalny i przezabawny pupil domowy, również zyskuje sobie na świecie coraz szersze grono zwolenników, w tym nawet wśród gwiazd światowego kina i innych celebrytów… Koati (ostronos rudy, Nasua nasua, ang. Ring–tailed coati), choć niekoniecznie od pierwszego wejrzenia kojarzy się z szopem, należy do rodziny szopowatych. Pochodzi z tropikalnej i subtropikalnej lesistej Ameryki Południowej (Brazylia, Argentyna, Boliwia, Kolumbia, Urugwaj, Peru, Wenezuela; nie występuje w Chile). Już miejscowi Indianie chętnie trzymali ostronosy jako domowe zwierzęta, stąd od dawna wiadomo, że świetnie się oswajają (ale też cenili sobie ich mięso ). Koati to zwierzę dość duże, waży ok. 6–7 kg (samce są zazwyczaj większe od samic, posiadają przy tym duże kły). Długość ciała wynosi 40–65 cm, plus długi ogon z charakterystycznymi, ciemniejszymi pręgami. Ogon ten pomaga w utrzymaniu równowagi, w ruchu zazwyczaj jest noszony pionowo. Umaszczenie jest brązowawo–rude, czerwonawo–rude, z ciemną maską, ciemnymi łapami i jaśniejszym brzuchem. Pysk wydłużony i ruchliwy, opatrzony mocnymi zębami. Małe, zaokrąglo-
ZoobiZnes 4/2015
ne uszy osadzone po bokach głowy. Dość krótkie łapy zakończone są silnymi pazurami. Koati jest ssakiem wszystkożernym o aktywności dziennej – podstawę jego diety stanowią bezkręgowce, drobne ssaki, ptasie jaja oraz owoce). Dobrze się wspina (na drzewach poszukuje owoców oraz śpi, ucieka też tam w razie niebezpieczeństwa) oraz kopie. Samice żyją w dużych grupach (15–30 osobników), samce zaś, po ukończeniu drugiego roku życia, są samotni-
kami. Ssaki te posiadają rozwiniętą komunikację werbalną oraz mowę ciała. W niewoli długość życia znacznie się wydłuża, nawet do 14–16 lat (średnio około 6–8 w warunkach naturalnych). Dojrzałość płciową samice osiągają w wieku 2 lat, samce rok później. Ciąża trwa 77 dni, w miocie rodzi się średnio 2–4 ślepych młodych. Otwierają oczy po 10 dniach, przez 4–6 tygodni pozostają pod opieką matki w gnieździe/dziupli na drzewie. Promując utrzymanie czy hodowlę koati wskazuje się na niewielkie wymagania gatunku, łatwość oswojenia, ciekawskość oraz mniejszą aktywność i zdolności manualne niż u szopa. Natomiast warunki utrzymania są niemal identyczne jak dla szopów. Koati można trzymać całorocznie w wolierach zewnętrznych (np. mini zoo, agroturystyka) lub w warunkach domowych. Ponieważ zwierzęta lubią się wspinać, woliera powinna być wysoka i dość obszerna (min. 2x1,5x3 m), wyposażona
www.zoobiznes.pl
Koati – długonosy kuzyn szopa w wiele gałęzi, pni drzew, hamaków, półek itp. oraz w budki–domki (ocieplane, umieszczane na wysokości ok. 1,5 m). Konieczne są też zabawki. W rejonach o niskich temperaturach zimą woliery powinny mieć część wewnętrzną, ogrzewaną. Zwierzęta są wrażliwe na bardzo niskie i wysokie temperatury. Na podłoże nadają się trociny, pelety drewniane, kora drzew, torf. W warunkach domowych zwierzę musi mieć zapewnioną klatkę lub wolierę (im większa tym lepsza, min. 100x120x240 cm), w której będzie spędzało czas, kiedy opiekunów nie będzie w domu – pozostawienie koati luzem grozi intensywnym przemeblowaniem, a także jest niebezpieczne dla zwierzęcia (kable, środki chemiczne itd.). Nie jest to zwierzę typowo klatkowe! Wymaga ruchu, zabawy (zabawki!) i zajęcia oraz stałego kontaktu z człowiekiem. Po odpowiednim treningu uczy się korzystania z kuwety. Należy dokładnie przygotować dom na przybycie nowego zwierzaka, zabezpieczając cenne rzeczy (koati nie mają tendencji do gryzienia, ale mogą np. pozrzucać przedmioty i potłuc je), czy kwiaty doniczkowe, wyznaczając miejsca, które są dostępne, a które nie. Są to zwierzaki bardzo ciekawskie, więc mogą zaglądać do toalet, szaf, skakać na półki, podkradać jedzenie (także np. rozpruwać worki z psią karmą). Potrafią być zaborcze, zwłaszcza w odniesieniu do swojego jedzenia, legowiska/ kocyka czy zabawek. Są przyjacielskie i bardzo ufne, chętne na pieszczoty i spędzanie czasu na kolanach opiekuna. Zaniedbanie może doprowadzić do agresji oraz wywołać zaburzenia zachowania (wycofanie, zaburzenia obsesyjno–kompulsywne). Znudzone mogą utrwalać złe nawyki. Najlepiej, żeby od jak najwcześniejszego wieku miały kontakt z człowiekiem, najszybciej oswajają się te wykarmione butelką. Kiedy zakupimy malucha, trzeba mu poświęcić jak najwięcej czasu – tak tworzą się więzi. Zwierzęta z chowu wolierowego mogą być bardziej zdystansowane, podobnie osobniki, które nabywamy jako starsze. Młode koati przyrównuje się do szczeniaków, kociąt… a nawet dwuletnich dzieci – tyle uwagi wymagają oraz taką cechują się inteligencją (łatwo się uczą, także prostych komend). Jeśli dzień spędzą aktywnie, na zabawie, to potrafią przespać całą noc (również w łóżku z właścicielem). Wcześnie przyzwyczajane dobrze dogadują się z innymi, większymi
zwierzętami w domu. Mogą atakować małe gryzonie czy ptaki – nie jest to najlepsze towarzystwo dla nich. Są bardzo energiczne, zabawowe, nigdy nie mają dość uwagi człowieka. Przywiązują się do opiekunów, nie są bardzo zdystansowane do obcych osób czy gości w domu, bywają wręcz nimi zaciekawione. Cały czas pozostają aktywne, węszą, szukają jedzenia, bawią się, wspinają. Lubią przebywać na dworze, wspinać się na drzewa (trzeba nauczyć je przychodzenia na wołanie) – najlepiej sprawdzi się własny ogród (podczas spacerów konieczny jest stały nadzór człowieka). Mogą podgryzać, szczególnie w zabawie, ale nie uważa się ich za zwierzęta agresywne. Warto zwracać uwagę na podgryzanie u maluchów – żeby je tego oduczyć, przerywamy zabawę (wówczas zwierzę traci naszą uwagę i jest to dla
żywności przetworzonej, słodyczy (a mają ogromne ciągoty do słodkich produktów). Awokado, kofeina i czekolada są dla nich toksyczne. Posiłki podajemy jako miks, w misce raz lub dwa dziennie (niedojedzone resztki usuwamy – niebezpieczeństwo psucia się). Niezbędny jest stały dostęp do świeżej wody. Ostronosy zaleca się kąpać w delikatnych szamponach dla szczeniąt. Nie można zaprzeczać, że ich futro ma dość specyficzny zapach (gruczoły zapachowe w okolicy szyjnej i na brzuchu) – nie każdy go akceptuje. Profilaktyka zdrowotna jest zbliżona do psiej/kociej. Niezbędne jest odrobaczanie (pierwsze w 6. tygodniu życia, potem 2–3 razy w roku). Warto zaszczepić zwierzę na nosówkę, parwowirozę oraz wściekliznę (wolno używać tylko szczepionek in-
niego karą; nie można stosować kar cielesnych). Koati są łasuchami i świetnie wyczuwają źródła pożywienia. Podstawą ich żywienia jest dobrej jakości białko (ok. 50% diety): sucha karma dla psów/kotów (bezzbożowa) lub fretek, uzupełniana o owoce (40% diety), głównie tropikalne, takie jak melon, papaja, banan, ananas, figa, mango, jabłko (również jako suszone), reszta to: warzywa (np. kukurydza w kolbach, słodki ziemniak), jaja, niewielka ilość kurczaka (na surowo po mrożeniu oraz gotowane), kocie saszetki, bezkręgowce i kręgowce karmowe. Można również korzystać z gotowych karm dla małp. Trzeba dbać o urozmaiconą dietę, unikać
aktywowanych) – zwłaszcza osobniki wychodzące (koati uczą się chodzić na smyczy i w szelkach) oraz wolierowe (przyda się także preparat na pchły i kleszcze typu spot–on). Jeśli zwierzak ma być domowym pupilem i nie chcemy go rozmnażać, warto rozważyć zabieg kastracji/ sterylizacji. Unikniemy sezonowych wahań nastroju, problemów okresu dojrzewania płciowego oraz potencjalnych zachowań agresywnych. Kastracja jest dopuszczalna w wieku min. 3 miesięcy (do około roku u samic i 6 miesięcy u samców). Część hodowców utrzymuje, że kastrowane samce są dużo lepszym wyborem na domowego pupila niż samice, gdyż bywają mniej dominujące.
45
46 AKWARYSTYKA MABIG.indd 1
2012-11-04 21:10:58
Nawozy płynne dla roślin akwariowych (CZĘŚĆ 1)
„Jaki nawóz mam stosować, aby moje rośliny pięknie rosły?” – oto jedno z najczęściej zadawanych przez akwarystów pytań, z odpowiedzią na które musi zmierzyć się sprzedawca w sklepie zoologicznym. Wbrew pozorom, odpowiedź nie jest ani prosta, ani jednoznaczna. Każde akwarium roślinne jest bowiem nieco inne, funkcjonuje odrobinę inaczej i charakteryzuje się odmiennymi wymaganiami. Sztuka umiejętnego nawożenia polega zatem po prostu na zrozumieniu potrzeb rosnących w nim roślin, właściwym odczytaniu wysyłanych przez nie sygnałów i dobraniu środków o optymalnych właściwościach. W bieżącym i następnym numerze ZB przedstawimy więc potrzeby roślin akwariowych w zakresie suplementacji mineralnej i opiszemy pierwiastki, jakich potrzebują do życia. Skoncentrujemy się na pełnionej przez nie roli oraz najważniejszych objawach świadczących o ich niedoborach. Następnie skonfrontujemy te potrzeby z podstawowymi rodzajami nawozów płynnych dostępnych na naszym rynku.
Pierwiastek pierwiastkowi nierówny…
Na Ziemi występują naturalnie 92 pierwiastki, z których większość znajduje się w organizmach istot żywych, w tym w roślinach akwariowych. Wchodzą one w struktury związków organicznych budujących ich komórki, pełnią istotną rolę jako części składowe rozmaitych enzymów, hormonów i innych substancji mających ogromne znaczenie dla prawidłowego przebiegu ich funkcji życiowych. Poszczególne pierwiastki bardzo różnią się jednak między sobą udziałem ilościowym. Na tej podstawie dzieli się je zwykle na grupy. Podziałów tych jest wiele i różnią się one między sobą. Wg jednego z nich pierwiastki dzielą się na 4 grupy: pierwiastki biogenne, makroelementy, mikroelementy oraz ultraelementy. Pierwiastki biogenne stanowią znaczny procent masy roślin wchodząc w skład większości budujących je związków. Zalicza się do nich wodór, tlen, węgiel, azot, potas, wapń, fosfor, magnez i siarkę (wg niektórych podziałów część z nich bywa zaliczana również do makroelemen-
ZoobiZnes 4/2015
tów). Makroelementy występują w organizmie rośliny w większych ilościach i zapotrzebowanie na nie jest stosunkowo duże. Główne makroelementy to (poza pierwiastkami wymienionymi już wcześniej wśród pierwiastków biogennych) sód i chlor. Mikroelementy znajdują się w nim w ilościach śladowych, popyt na nie jest znacznie mniejszy. Podstawowe mikroelementy to żelazo, miedź, cynk, mangan, molibden, bor, jod, fluor, kobalt oraz nikiel. I wreszcie ultraelementy, czyli pierwiastki, których udział w suchej masie roślin jest bardzo mały (z reguły za wartość graniczną przyjmuje się 0,0001%). Jest ich wiele (nie będzie dużą przesadą stwierdzenie, że w roślinie można znaleźć prawie całą tablicę Mendelejewa). Do najczęściej wymienianych zaliczyć można rad, złoto czy selen. Rola, jaką pełni wiele z nich w fizjologii tych organizmów, jest jeszcze nieznana (co oczywiście nie oznacza, że są one „niepotrzebne”) i tym samym trudno wskazywać cechy świadczące o ich niedoborach czy przedawkowaniu. Celowej suplementacji wody tymi pierwiastkami praktycznie się więc nie stosuje.
Nie za mało, nie za dużo…
To, że dany pierwiastek występuje w organizmie rośliny w niewielkich ilościach, nie oznacza, że jest on mniej istotny dla jej prawidłowego wzrostu, rozwoju i funkcjonowania. Dlaczego? Wyjaśnia to prawo Liebiega, zwane również prawem minimum. Mówi ono, że wzrost i rozwój organizmu (w tym przypadku rośliny akwariowej) będzie zależał od tego czynnika środowiskowego, który jest dostępny w najmniejszej ilości w stosunku do potrzeb tego organizmu. Co to oznacza? Otóż z lekcji biologii pamiętamy, że rośliny do życia potrzebują kilku podstawowych czynników, takich jak światło, woda, dwutlenek węgla oraz tzw. „sole mineralne” czyli właśnie rozmaite pierwiastki obecne w podłożu oraz (w przypadku roślin wodnych) rozpuszczone w wodzie. Plastycznym odwzorowaniem prawa Liebiega pozwalającym na jego dobre zrozumienie jest rysunek beczki o klepkach nierównej wysokości. Każda klepka to inny czynnik. Do takiej „wybrakowanej” beczki wody da się nalać tylko do poziomu, do którego sięga
www.zoobiznes.pl
Nawozy płynne dla roślin akwariowych (CZ. 1) najkrótsza klepka, a więc to właśnie ona warunkuje jej ilość. Pozornie sprawa nawożenia wydaje się prosta – wystarczy „wrzucić” do akwarium tyle wszystkich pierwiastków, ile się da, a więc wlać wiadro nawozu i sprawę mamy „załatwioną”. Niestety, nie ma tak dobrze. Zapał wszystkich „hurtowników” w dziedzinie nawożenia skutecznie studzi bowiem inna zasada – prawo Shelforda, zwane również prawem tolerancji. W praktyce stanowi ono rozszerzenie prawa Liebiega. Mówi ono, że możliwość bytowania organizmu (a więc w przypadku naszych dywagacji – rośliny akwariowej) określają minima i maksima występowania danego czynnika. Prawo Shelforda jest rozszerzone o reguły pomocnicze. Najważniejsze z nich mówią, że: tolerancja w stosunku do jednego czynnika zmienia się w zależności od sumy czynników działających w tym samym czasie, organizmy mogą mieć szeroki zakres tolerancji w stosunku do jednego czynnika, a wąski do innego, oraz organizmy o szerokim zakresie tolerancji w stosunku do wszystkich czynników są również najszerzej rozprzestrzenione. Poza tym, kiedy wa-
runki środowiska nie są optymalne dla danego gatunku ze względu na jeden czynnik ekologiczny, to jego granice tolerancji wobec innych czynników mogą zostać zawężone. Wszystko to zaczyna robić się bardzo skomplikowane. Upraszczając więc, z praktycznego punktu widzenia hodowcy roślin wodnych prawa minimum i tolerancji można podsumować w kilku słowach: nie jest dobrze, jeśli któregokolwiek z pierwiastków jest w akwarium za mało, ale również jego nadmiar nie przyniesie nic dobrego. Trzeba więc tak dawkować wszystkie nawozy, aby precyzyjnie utrafić w wymagania roślin. Poniżej omówimy pokrótce grupy pierwiastków występujących w akwarium oraz przedstawimy objawy świadczące zarówno o ich niedoborach, jak i zbyt dużej ich ilości.
Podstawowe pierwiastki w akwarium
Rozpocznijmy od pierwiastków biogennych, a więc takich, które po prostu warunkują życie na Ziemi. Kwestię wodoru i tlenu możemy z czystym sumieniem pominąć, ze względu na ich powszechną do-
stępność w wodzie (wszak z chemicznego punktu widzenia jest ona tlenkiem wodoru) i ich niedobory po prostu nie występują, z oczywistego punktu widzenia nie obserwuje się również niekorzystnych skutków ich nadmiaru. Nieco inaczej jest już jednak z węglem. Stanowi on podstawowy komponent budujący łańcuchy wszystkich związków organicznych na Ziemi i zapotrzebowanie na niego jest bardzo duże. Rośliny czerpią ten pierwiastek wykorzystując dwutlenek węgla (CO2) (gwoli ścisłości, niektóre rośliny opanowały również zdolność do pobierania go z rozpuszczonych w wodzie węglanów). Gaz ten dobrze rozpuszcza się w wodzie. Jego źródłem w akwarium są wydalające go w procesie oddychania zwierzęta, w tym ryby, bezkręgowce i drobnoustroje rozkładające martwą materię organiczną oraz utleniające amoniak i azotyny bakterie nitryfikacyjne. W klasycznym, dojrzałym akwarium ozdobnym, w którym pływa sporo ryb i rośnie relatywnie niewiele w stosunku do ich ilości roślin, zaś oświetlenie jest niezbyt intensywne, podaż dwutlenku węgla z reguły równoważy popyt roślin. Nie zachodzi więc po-
Nawozy Tropical
47
48 AKWARYSTYKA
Nawozy płynne dla roślin akwariowych (CZ. 1) MABIG.indd 1
Piotr Mikuła Zoolek www.zoolek.pl
2012-11-04 21:10:58
Akwarysta może się czuć przytłoczony monogością nawozów stosowanych w akwariach roślinnych. Informacje podane na etykietach i w ulotkach reklamowych zwykle nie dają jednoznaczych odpowiedzi na pytania co, jak i kiedy stosować. Aby ułatwić dobór i stosowanie nawozów firma ZOOLEK stworzyła system nawożenia Aquaflora, którego integralną częścią jest ineternetowy serwis doradczy aquaflorasystem.pl. Akwarysta znajdzie tam szereg porad dotyczących prawidłowego nawożenia roślin akwariowych, po wprowadzeniu zmierzonych parametrów chemicznych wody uzyska ocenę jej jakości i wskazówki działania, jeśli nie jest ona optymalna dla roślin wodnych. Można posłużyć się także kalkulatorami, dzięki którym szybko i jednoznacznie ustalimy dawkowanie poszczególnych nawozów. Serwis aquaflorasystem.pl może być pomocny również dla sprzedawców w sklepach akwarystycznych przy doborze odpowiednich nawozów dla klienta. trzeba sztucznego dostarczania węgla w tej postaci. Zupełnie inaczej jest w przypadku zbiorników typowo roślinnych, a więc takich, gdzie rośliny stanowią główny obiekt hodowli i jest ich bardzo dużo przy relatywnie niewielkiej ilości zwierząt. Bardzo silne oświetlenie stosowane w tego rodzaju akwariach powoduje występowanie intensywnego procesu fotosyntezy, którego jednym z głównych „paliw” jest właśnie dwutlenek węgla. Szacuje się, że w akwarium roślinnym średnia ilość rozpuszczonego w wodzie dwutlenku węgla powinna wynosić ok. 15 mg/l. Objawem niedoboru CO2 w zbiorniku jest słaby wzrost roślin mimo zapewnienia im silnego oświetlenia i nawożenia pozostałymi minerałami. Najlepszym sposobem na jego zdiagnozowanie jest rozpoczęcie suplementacji wody związkami węgla. Dawniej stosowano w tym celu wyłącznie nawożenie gazowym CO2 (więcej na ten temat znaleźć można w numerze 9 ZooBiznesu z listopada 2014 r. – patrz dział „Archiwalia” na www.zoobiznes.pl), obecnie jednak coraz częściej zastępuje się je podawaniem płynnych preparatów nawozowych zawierających aldehyd glutarowy, zwany potocznie przez akwarystów „węglem w płynie”. Metoda ta – zwłaszcza w przypadku małych i średnich zbiorników – jest o wiele prostsza i tańsza w zastosowaniu niż zakup kosztownych instalacji do suplementacji CO2, znacznie łatwiej jest więc namówić klienta do jej wypróbowania. Jeśli w akwarium rzeczywiście występował niedobór węgla, reakcja roślin jest zwykle błyskawiczna i natychmiast po rozpoczęciu jego suplementacji rozpoczynają one gwałtowny wzrost. Kolejnym z pierwiastków biogennych jest azot. Jego udział w suchej masie roślin wynosi przeciętnie 1,5%. Wchodzi w skład budujących białka aminokwasów, amidów, kwasów nukleinowych, nukleotydów, koenzymów, chlorofilu i wielu innych
ZoobiZnes 4/2015
związków. Rośliny wodne czerpią go z produktów poszczególnych etapów tzw. cyklu azotowego: wykorzystują wydalany przez ryby mocznik, produkowany przez bakterie saprotroficzne amoniak oraz będące finalnym produktem procesu nitryfikacji azotany. W typowym akwarium, gdzie znajduje się wiele obficie karmionych ryb (azot do akwarium wprowadzany jest wraz z pokarmem, głównie w postaci zawartych w nim białek), niedobory tego pierwiastka występują bardzo rzadko. Jednak w akwariach roślinnych, gdzie dużej biomasie roślin towarzyszy na ogół bardzo niewiele zwierząt, może dojść do takiej sytuacji. Azot jest pierwiastkiem mobilnym – oznacza to, że roślina posiada możliwość jego przemieszczania w obrębie swego organizmu w zależności od potrzeb (np. żółknięcie liści drzew jesienią związane jest z wycofywaniem z nich i kumulowaniem w roślinie wszystkich możliwych do „recyclingu” pierwiastków mobilnych). W przypadku wystąpienia niedoboru pierwiastka mobilnego jest on zwykle transportowany do pędów i liści najmłodszych, a więc najcenniejszych z punktu widzenia intensywności procesu fotosyntezy. Jego niedobory uwidaczniają się więc najpierw w liściach najstarszych, niejako skazanych tym samym przez roślinę na śmierć. Początkowo bledną one, stając się wyraźnie jaśniejsze od liści młodych, później następuje ich żółknięcie. Finalnym objawem jest martwica najstarszych liści postępująca zwykle od brzegów ich blaszek ku środkowi. Poza tym wzrost całej rośliny (ze względu na ograniczenie ilości syntezowanych w jej komórkach białek) ulega wyraźnemu spowolnieniu. W przypadku stwierdzenia takich objawów zaleca się suplementację wody nawozami azotowymi. Należy jednak dokonywać jej bardzo ostrożnie, bowiem łatwo doprowadzić do przenawożenia tym pierwiastkiem. Jego objawem
jest nienaturalne ciemnienie liści oraz – w przypadku roślin regularnie wytwarzających w akwarium kwiaty – zahamowanie procesu kwitnienia. Poza tym „ubocznym” objawem nadmiaru azotu w akwarium jest zwykle (zwłaszcza przy silnym oświetleniu) bujny rozwój niepożądanych glonów. Bardzo istotną rolę w organizmie roślin pełni potas. Jego udział w suchej masie rośliny wynosi średnio ok. 1%. Pierwiastek ten, występując w postaci jonowej, stanowi aktywator ponad 50 różnych enzymów roślinnych, uczestniczy również w regulacji zjawiska osmozy, kontrolując pracę aparatów szparkowych. Przyczynia się też do utrzymania równowagi jonowej w komórkach rośliny. Potas trafia do akwarium wraz z pokarmem dla ryb oraz z wodą używaną do podmian. Jest pierwiastkiem mobilnym, objawy jego niedoboru powstają więc w pierwszej kolejności na liściach najstarszych. Liście te intensywnie żółkną (z reguły począwszy od wierzchołka), ich blaszka rozpada się i – w konsekwencji – masowo opadają. Dobrze widoczne jest to zwłaszcza u roślin o elongacyjnym wzroście pędów. Ich łodygi w dolnej części zostają pozbawione liści. W przypadku niektórych gatunków roślin o rozetowym układzie liści (lotosy, żabienice) na najstarszych z nich powstają nekrotyczne plamki. Poza tym młode, nowo powstające liście drobnieją, również cały wzrost rośliny ulega spowolnieniu. W akwarium może wystąpić również nadmiar potasu (w przypadku przenawożenia), jednak jego objawy są niespecyficzne. Rezultatem zbyt dużej ilości potasu w wodzie jest bowiem zachwianie równowagi jonowej rośliny i wypłukiwanie z niej niektórych innych pierwiastków, głównie wapnia i magnezu. Zatem objawy będą identyczne jak w przypadku niedoboru tych pierwiastków, o czym napiszemy w kolejnym numerze ZooBiznesu.
www.zoobiznes.pl
50 TERRARIUM zt ZTBIG.indd 1
2012-11-04 21:22:39
Powrót do klasyki
pyton królewski Pełzające w sklepowych terrariach węże podobają się wielu kupującym, którzy chcieliby rozpocząć swą przygodę z terrarystyką od razu od czegoś „konkretnego”. A cóż może być konkretniejszego niż prawdziwy pyton? No, może nie od razu siatkowany, czy nawet tygrysi – lepiej jednak zacząć od czegoś nieco mniejszego i bezpieczniejszego. Idealnie nadaje się do tego pyton królewski. Gad ten jest stosunkowo łagodny, niekłopotliwy w pielęgnacji i godny polecenia nawet początkującym adeptom terrarystyki. Pyton królewski (Python regius) pochodzi z „Czarnego Lądu”, gdzie zamieszkuje tereny Beninu, Togo, Ghany, Senegalu, Nigerii, Ugandy, Liberii i Sierra Leone. Dorasta zaledwie do 150–180 cm, przy czym samice są najczęściej wyraźnie dłuższe i masywniejsze od samców (wyjątkowo zdarzają się samice nawet o długości 200 cm i masie ciała ponad 6 kg). Ciało jest walcowate, z wyraźnie odseparowaną głową i stosunkowo krótkim ogonem. Pokrywają je gładkie, przylegające łuski. Forma wyjściowa (dzika) ma barwę ciemnobrązową do czarnej z rozmieszczonymi wzdłuż boków rzędami dużych, żółtobrązowych plam i jasnym, żółtawym brzuchem. W handlu spotyka się jednak wiele różnych odmian barwnych będących rezultatem mutacji. Do najczęściej spotykanych należą m.in.: albino (kremowożółta), paternless, clown, platinium, axantic, woma, snow, striped, spider. Ich przedstawiciele osiągają z reguły znacznie wyższe ceny niż osobniki formy wyjściowej, zaś za najrzadsze odmiany pasjonaci płacą nawet ponad 100 tys. USD. Uwaga! Gatunek
Razem z wężem oferujemy: terrarium, substrat kokosowy lub trociny, korzenie, konary, kryjówki (np. groty), tło strukturalne, lampę grzewczą, oświetlenie, kabel/matę grzewczą, termoregulator, miseczkę na wodę, basen, termometr, higrometr, pęsetę do podawania karmówki, mały faunabox do transportowania zwierzęcia.
ten znajduje się na listach CITES i podlega obowiązkowi rejestracji (każdy okaz musi posiadać dokument potwierdzający legalność jego pochodzenia)! W literaturze często spotyka się informacje o sposobach rozpoznawania płci u tego gatunku. Samce mają posiadać większe pazury odbytowe i szerszą nasadę ogona oraz dłuższy ogon. Są to jednak cechy bardzo względne. Dlatego – jeśli chcemy wiedzieć, jakiej płci jest nasz wąż – najlepiej udać się z nim do specjalistycznego gabinetu weterynaryjnego, gdzie doświadczony lekarz wykona sondowanie i bezbłędnie określi płeć gada. W naturze pyton królewski zamieszkuje mieszane środowisko. Bywa spotykany zarówno na stepach i sawannach, jak i w lasach. Prowadzi naziemny tryb życia. Preferuje miejsca w pobliżu cieków wodnych, gdzie łatwiej może znaleźć zdobycz. Jest aktywny głównie nocą, zaś dnie spędza w kryjówkach. Żywi się drobnymi gryzoniami, ptakami i jaszczurkami, choć wyrośnięte osobniki są w stanie poradzić sobie również z nieco większymi ofiarami. Nie należy do gadów przesadnie agresywnych – w przypadku zagrożenia rzadko atakuje (choć sporadycznie zdarzają się takie osobniki), najczęściej zwija się w kulkę i ukrywa głowę w splotach własnego ciała. Stąd wzięła się angielska nazwa tego węża – Ball python.
Przykładowe terrarium dla młodego pytona królewskiego. Producent: EXO TERRA
TERRARIUM
Docelowe terrarium dla dorosłego pytona królewskiego powinno mieć min. 100 cm długości, 60 cm szerokości i 50 cm wysokości, zaś dla pary – min. 150 cm długości. Oczywiście młode osobniki można przejściowo pielęgnować w dużo mniejszych pomieszczeniach i sukcesywnie powiększać je w miarę wzrostu węża (jest to zalecane, gdyż wiele młodych węży stresuje się, przebywając w zbyt dużym dla nich zbiorniku). Na dnie należy wyłożyć warstwę podłoża (wąż jest pod tym względem bardzo tolerancyjny – może to być torf wymieszany z piaskiem, chipsy kokosowe, trociny, a nawet papierowe ręczniki. Obowiązkowym elementem wyposażenia terrarium jest basen z letnią wodą oraz kryjówki. Te ostatnie są
Basen do terrarium. Producent: EXO TERRA ZoobiZnes 4/2015
www.zoobiznes.pl
Powrót do klasyki – pyton królewski niezmiernie istotne, ponieważ gwarantują zwierzęciu poczucie bezpieczeństwa. Mogą to być sztuczne groty, doniczki itp. Wielkość kryjówek powinna być tak dobrana, aby zwinięty w ich wnętrzu w kłębek wąż dotykał skrajem ciała do ścianek (zapewnia mu to komfort psychiczny) – muszą zatem „rosnąć” wraz z powiększaniem się wymiarów gada. Zaleca się, aby w terrarium były co najmniej 2–3 takie kryjówki ulokowane w różnej odległości od źródła ciepła, tak, aby wąż mógł dobrać dla siebie optymalną temperaturę do wypoczynku. Dodatkowym wyposażeniem terrarium może być stabilny konar, na który zwierzęta chętnie wchodzą. Ponadto jego szorstka kora jest przydatna podczas wylinki (alternatywnie w terrarium można umieścić kamienie). Temperatura w terrarium w ciągu dnia powinna wynosić od 28 do 33°C, zaś nocą opadać do 24–26°C. W tym celu należy zastosować ogrzewanie przy pomocy mat/kabli grzewczych i ew. żarówek grzewczych. Maty lub kable powinny być ułożone pod podłożem na ok. połowie powierzchni dna terrarium. Należy zabezpieczyć je przed możliwością bezpośredniego kontaktu ze skórą gada (kilkucent ymetrowa warstwa podłoża lub szyba separująca. W przypadku zastosowania dziennych żarówek grzewczych bezwzględnie należy uniemożliwić wężowi ich dotykanie, bowiem w przeciwnym razie może
Kabel grzewczy i żarówka grzewcza do terrarium. Producent: EXO TERRA
się ciężko poparzyć. W celu zapewnienia odpowiedniej temperatury w terrarium zaleca się zastosowanie termoregulatorów włączających i wyłączających w miarę potrzeby urządzenia grzewcze. Samo oświetlanie terrarium nie jest niezbędne, jeśli już je stosujemy, to najlepsze są
naturalne (związane m.in. z występowaniem w ich naturalnym środowisku pory suchej oraz z ich cyklem rozrodczym) i nie należy się z tego powodu przesadnie niepokoić.
Rozmnażanie
Żarówka dzienna do większego terrarium. Producent: EXO TERRA czerwone żarówki ciemniowe (zbyt jasne światło działa na węża stresująco). Wilgotność w pomieszczeniu należy utrzymywać na poziomie 50– 55%. W tym celu wystarczy umieścić w nim wspomniany już basen oraz regularnie, przynajmniej raz dziennie, delikatnie skrapiać podłoże letnią wodą. Wilgoci w terrarium nie powinno być zbyt wiele, gdyż sprzyja to rozwojowi grzybów. Jedynie w okresie bezpośrednio poprzedzającym linienie zaleca się zwiększyć nieco wilgotność, co ułatwia gadowi pozbycie się starej warstwy skóry.
ŻYWIENIE
Pytony królewskie najlepiej karmić gryzoniami dostosowanymi wielkością do rozmiarów węża. Osobnikom młodym podajemy myszy i chomiki, starszym szczury, a nawet małe świnki morskie. Urozmaiceniem diety mogą być pisklęta (kurczęta). Gryzonie przed podaniem zaleca się humanitarnie uśmiercić (większość okazów udaje się przyzwyczaić do spożywania martwej zdobyczy). Próby podawania żywego pokarmu są ryzykowne (zagrożony, zdesperowany gryzoń może zaatakować i dotkliwie poranić węża). Częstotliwość karmienia zależy od wieku węża: osobnikom młodym podajemy karmę nawet co 5 dni, starszym co 7–10 dni, zaś dorosłym – raz na dwa tygodnie. Pytony te często przez dłuższy czas odmawiają przyjmowania pokarmu (nawet do pół roku). Jest to zjawisko
Pytony królewskie regularnie mnożą się w niewoli. Kluczem do sukcesu hodowlanego jest posiadanie dobranej pary. Stymulacją do rozrodu jest imitacja „chłodnej” pory roku, podczas której przejściowo nieco (o 2–3°C) obniżamy temperaturę w terrarium (zarówno w ciągu dnia, jak i nocą). Kopulacja zazwyczaj odbywa się od listopada do lutego, po czym w lutym lub marcu samica składa jaja. Zwykle jest ich 6–8 sztuk, wyjątkowo więcej. Należy umieścić je w inkubatorze w warstwie mchu lub wermikulitu. Temperatura inkubacji przy wilgotności 85–95% powinna wynosić 30–32°C. Młode wykluwają się zwykle od czerwca do sierpnia. Bezpośrednio po wykluciu mają długość 30–35 cm. Gdy przejdą pierwszą wylinkę (w wieku ok. 2 tygodni) rozpoczynają żerowanie. Początkowo należy podawać im młode myszki. Większość dostępnych w handlu pytonów królewskich, zwłaszcza młodych, pochodzi z hodowli. Sporadycznie zdarzają się jednak osobniki odławiane w naturze i importowane do Europy. Znacznie lepszym rozwiązaniem jest nabycie węża hodowlanego, bowiem jest on przyzwyczajony do warunków terraryjnych i istnieje o wiele mniejsze ryzyko występowania u niego pasożytów. Prawidłowo pielęgnowane pytony tego gatunku osiągają w niewoli wiek 25–30 lat.
Klient wraca po: karmówkę, preparaty mineralno–witaminowe, żarówki do terrarium, podłoże do terrarium.
51
52 PTAKI OZDOBNE
Lorysa górska Każdemu, komu marzy się bajecznie kolorowa, ale nieduża i inteligentna papuga, warto polecić lorysę górską (Trichoglossus haematodus), zwaną też lorysą tęczową. Ptak ten zamieszkuje rozległe tereny Indonezji, Nowej Gwinei, Australii i Tasmanii oraz inne wyspy Pacyfiku i Oceanu Indyjskiego. Odznacza się cechami, które świetnie predysponują go do roli domowego pupila i… ulubieńca całej rodziny. Gatunek ten jest niesłychanie zmienny. W jego obrębie wyróżniono aż 21 podgatunków geograficznych. W krajowych hodowlach do najczęściej spotykanych należy podgatunek nominalny Trichoglossus haematodus haematodus, który dorasta do 26 cm długości. W jego ubarwieniu przeważa kolor zielony. Głowa, policzki, podbródek i gardło są ciemnoniebieskie, przechodzące na karku w czerń. Na tylnej części głowy widnieje duża, żółta plama. Pierś jest czerwona, przy czym pióra układają się w charakterystyczny wzór przypominający płatki róży. Brzuch i skrzydła są ciemnozielone, zaś pióra pod skrzydłami – pomarańczowe. Spodnia strona sterówek ma barwę oliwkową. Paletę kolorów uzupełniają czerwonobrązowe tęczówki oczu oraz pomarańczowoczerwony dziób (u młodych osobników jest on ciemny, niemal czarny). Samce praktycznie nie różnią się od samic, podawanych niekiedy w literaturze różnic w kolorze tęczówki oka (u samców mają być jasnoczerwone, u samic pomarańczowoczer-
ZoobiZnes 4/2015
wone) nie można traktować jako pewnik. Najwłaściwszym sposobem określenia płci pozostają więc testy genetyczne.
RAZEM CZY OSOBNO
Lorysy górskie można trzymać pojedynczo, w parach lub większych grupach, również wraz z innymi niewielkimi papugami. Dla pojedynczego ptaka wystarczy klatka o wymiarach min. 80x60x50 cm, dla pary lub grupy najlepiej przeznaczyć wolierę o wymiarach co najmniej 200x200x100 cm. Ponieważ lorysy należą do wyjątkowych brudasów,
zarówno klatka, jak i woliera musi być wyposażona w głębokie szuflady ułatwiające czyszczenie dna. W pomieszczeniu dla lorys należy umieścić dużo żerdek lub, jeszcze lepiej, nieokorowanych gałęzi drzew liściastych (np. dąb, topola, lipa, brzoza, drzewa owocowe). Co jakiś czas trzeba będzie je wymieniać, ponieważ papugi powoli, ale systematycznie będą je niszczyć. Nie wolno zapomnieć również o zabawkach w postaci sznurów, huśtawek czy kawałków drewna, które zapewnią ptakowi rozrywkę i źródło zabawy (jest to szczególnie istotne w przypadku okazów pielęgnowanych pojedynczo). Lorysy kochają słońce i światło, tak więc klatka lub woliera z nimi muszą być ustawione w widnym miejscu, a w czasie zimowych miesięcy wymagają dodatkowego sztucznego oświetlenia. Ptaki młode oraz okazy pielęgnowane w ogrzewanych pomieszczeniach są dość wrażliwe na niskie temperatury (optymalna temperatura dla nich wynosi ok. 22°C). Raczej nie zaleca się więc trzymania ich na stałe w wolierach zewnętrz-
www.zoobiznes.pl
Lorysa górska
nych, choć, po okresie stopniowej aklimatyzacji, mogą spędzać w nich najcieplejsze miesiące roku.
DIETA
Lorysy górskie należą do papug określanych przez hodowców potocznie mianem „miękkojadów”. W naturze żywią się głównie nektarem (wybieranym z kielichów kwiatów przy pomocy pokrytego delikatnymi włoskami języka), kwiatami, owocami, miękkimi nasionami, pączkami, owadami i ich larwami. Pokarm podawany w sztucznych warunkach powinien być możliwie zbliżony do naturalnego. Ptakom należy bez ograniczeń serwować owoce, zwłaszcza jabłka, winogrona, banany, mandarynki, śliwki, gruszki. Wymagają również pokarmu płynnego. Może to być lekko posłodzone mleko w proszku, soki owocowe (najlepiej wysokiej jakości, np. takie dla niemowląt), przegotowana woda z dodatkiem miodu. W pokarmie tym w celu jego zagęszczenia warto rozmoczyć kilka biszkoptów lub nieco płatków zbożowych, a nawet dodać trochę owocowej kaszki dla niemowląt. W pomieszczeniu papug powinna być też stale obecna mieszanka nasion, m. in. łuskanego słonecznika, owsa, kanaru, służąca ptakom zarówno jako pokarm, jak i źródło gimnastyki podczas ich rozdziobywania (można stosować dostępne w handlu mieszanki ziarna dla papug średnich). Z wprowadzaniem zieleniny takiej jak sałata czy mniszek należy uważać, bowiem u nieprzyzwyczajonych ptaków może ona spowodować poważne zaburzenia funkcjonowania układu pokarmowego. Zamiast nich lepiej podawać warzywa, np. drobno utartą marchewkę. Na rynku dostępne są też specjalne pokarmy dla lorys służące do sporządzania karmy płynnej. Bezwzględnie trzeba również pamiętać o podawaniu witamin, zwłaszcza w okresie pierzenia (w handlu dostępne są specjalne preparaty dla ptaków żywiących się owocami). Wszelkie korekty w diecie powinno się przeprowadzać ostrożnie i stopniowo, bowiem jej gwałtowna i drastyczna zmiana mogłaby
negatywnie odbić się na zdrowiu ptaka. Miski z pokarmem powinny być przymocowane do ścianek klatki lub woliery albo ustawione na ich podłodze, pod warunkiem jednak, że będziemy w stanie uchronić je przed zanieczyszczeniem. Niezjedzone resztki łatwo psujących się pokarmów płynnych oraz owoców muszą być na bieżąco usuwane.
CZYSTOŚĆ W KLATCE
Ze specyficznym rodzajem pokarmu spożywanym przez lorysy wiąże się niestety konieczność regularnego i częstego sprzątania ich klatki lub woliery. Odchody tych papug są obfite, wodniste i silnie cuchnące, dlatego jako podłoże najlepiej zastosować dobrze chłonące wilgoć materiały, takie jak ekstrudery drewniane (stosowane np. w hodowli gryzoni) lub żwirek z mielonych kolb kukurydzy. Należy je wymieniać co najmniej raz w tygodniu lub nawet częściej w zależności od potrzeb. Ponadto wszystkie elementy wyposażenia wnętrza, takie jak żerdki, miski, poidła, a także pręty samych klatek czy wolier, powinny być często i regularnie myte, a co jakiś czas odkażane przy pomocy dostępnych w handlu środków. Szczególnie ważne jest utrzymanie w czystości pojemnika na pokarm płynny (soki, mleko), bowiem łatwo mogą rozwinąć się w nim groźne bakterie lub grzyby.
ZACHOWANIE
Lorysy górskie należą do raczej cichych papug, choć zróżnicowanie pomiędzy poszczególnymi okazami bywa w tym względzie dość znaczne. Głośniejsze okrzyki wydają z reguły tylko przy zdenerwowaniu lub podnieceniu. Trzymane pojedynczo okazy, którym poświęca się dostatecznie dużo uwagi, wspaniale się oswajają i przywiązują do opiekuna. Dość łatwo uczą się powtarzania słów oraz wygwizdywania zapamiętanych melodii. Podczas obcowania z tymi ptakami należy jednak zachować daleko posuniętą ostrożność, ponieważ ich dzioby, z pozoru niewielkie i nie-
groźne, są w rzeczywistości bardzo mocne i mogą boleśnie uszkodzić palce, a nawet dłoń nieuważnego hodowcy. W stosunku do innych papug lorysy zachowują się na ogół przyjaźnie i tolerancyjnie, choć zdarzają się okazy czupurne i dość agresywne, które należy izolować ze stada.
Rozmnażanie
Jedną z przyczyn rosnącej popularności tego gatunku papug (poza niewątpliwą urodą) jest stosunkowa łatwość ich rozmnażania. Najlepiej, gdy młode ptaki przebywają ze sobą w większej grupie i same mogą dobierać się w pary. Dobrana para często samorzutnie składa jaja nawet na podłodze klatki. Jeżeli jednak chcemy odchować młode, do pomieszczenia z papugami należy wstawić jedną lub lepiej kilka budek lęgowych (do wyboru). Powinny być one wykonane z mocnych, grubych desek i posiadać wymiary 30x20x25 cm, z otworem wejściowym o średnicy ok. 9 cm. Dno budki wyścielić należy materiałem dobrze chłonącym wilgoć i nieczystości (np. cienka warstwa piasku, torfu lub próchna). Samica składa zwykle 2 jaja białej barwy. Są one wysiadywane przez 23–25 dni. Młode pozostają w gnieździe ok. 50–60 dni troskliwie karmione przez rodziców. Po opuszczeniu gniazda dokarmianie trwa zwykle jeszcze przez 20–30 dni. Młode lorysy dojrzałość płciową uzyskują zwykle w 12 miesiącu życia. W sprzyjających warunkach i przy obfitym karmieniu (wskazany jest w tym okresie dodatek wysokoproteinowej karmy jajecznej) od dobranej pary można uzyskać nawet trzy lęgi w ciągu roku.
53
54 OGRÓD
Pokarmy dla ryb stawowych Na dworze robi się coraz cieplej i wkrótce nasi klienci posiadający przydomowe stawy ozdobne i oczka wodne zaczną wypytywać się o pokarmy dla zamieszkujących je ryb. Zawczasu warto dobrze zatowarować nimi sklep, bowiem ta grupa produktów daje szansę na całkiem dobre zarobki i to również w zwykle nieco mniej „ruchliwym” letnim okresie. Dlatego już za chwilę przyjrzymy się poszczególnym kategoriom pokarmów stawowych oraz podpowiemy, na co warto zwracać uwagę polecając je klientom i jakich argumentów sprzedażowych używać.
Co i dla kogo?
Rynek pokarmów dla ryb stawowych jest obecnie bardzo bogaty i oferuje dogodne rozwiązania nawet dla najbardziej wymagających użytkowników. Doradzając kupującemu optymalny dla niego produkt, powinniśmy – przede wszystkim – zapytać, co pływa w jego stawie. Chodzi nie tylko o gatunek ryb, ale również o ich wiek oraz ilość. Z tego wszystkiego wynika bowiem rodzaj pokarmu, jego forma oraz wielkość opakowania. Biorąc pod uwagę gatunki ryb najczęściej hodowanych w oczkach wodnych, dostępne na rynku pokarmy podzielić można z grubsza na trzy grupy: • uniwersalne – czyli przeznaczone dla większości ryb karpiowatych: karasi, karpi i karpi koi, jazi oraz linów; • pokarmy dla jesiotrów (a – w zasadzie – sterletów) – ryby te mają
ZoobiZnes 4/2015
specyficzne wymagania pokarmowe i produkty dla nich dedykowane różnią się składem od pokarmów uniwersalnych (m.in. zawierają znacznie więcej tłuszczu), ponadto, ze względu na przydenny tryb życia sterletów, powinny szybo opadać na dno; • pokarmy specjalne – do grupy tej należą m.in. karmy do podawania „z ręki” (dedykowane dla dużych karpi) oraz karmy przedzimowe (mające na celu odżywienie ryb i przygotowanie ich do chłodnej pory roku).
Płatki, sticksy, granulki… Pod względem formy (stanu skupienia) pokarmy stawowe podzielić można na kilka grup: • tzw. sticksy, czyli pałeczki – przypominają miniaturowe chrupki kukurydziane pływające po powierzchni wody – to ulubiona
forma, preferowana przez większość właścicieli oczek wodnych. Sticksy są uniwersalne (zjedzą je zarówno małe, jak i większe ryby), wydajne, zaś pływając po lustrze wody sprawiają, że w trakcie karmienia można wygodnie obserwować wszystkich mieszkańców oczka wodnego; • granulki – to forma szybciej tonąca, doskonała dla ryb żerujących przy dnie, takich jak wspomniane już sterlety, a także liny oraz – po części – karpie. Granulki dostępne bywają w różnych rozmiarach przeznaczonych dla rozmaitej wielkości ryb. Z reguły są droższe niż sticksy (porównując opakowania o tej samej pojemności), ale starczają na o wiele dłużej; • płatki – ta forma jest lepiej znana z żywienia ryb akwariowych. Płatki dla ryb stawowych można polecić szczególnie posiadaczom niedużych okazów, w tym dla narybku (wiele ryb stawo-
www.zoobiznes.pl
Pokarmy dla ryb stawowych wych, np. karasie, doskonale mnoży się w oczkach wodnych) – po pokruszeniu w palcach są dostępne nawet dla najmłodszych osobników; • croissant – to karma w dużych kawałkach przeznaczona dla większych ryb, np. wyrośniętych karpi. Po przyzwyczajeniu można podawać im je bezpośrednio do wystawianych ponad wodę pysków, co sprawia wiele radości, zwłaszcza najmłodszym karmiącym (chociaż nie tylko); • tabletki – rzadziej oferowana forma pokarmów, doskonała dla posiadaczy większych ryb, żerujących przy dnie, takich jak duże karpie, sterlety, liny. Ponieważ tabletki na ogół są bardziej kaloryczne, warto polecać je zwłaszcza w okresie „późnoletnim” i wczesnojesiennym w celu odkarmienia ryb przed zimą, ale również teraz, na wiosnę, dla odbudowania ich sił po męczącym i wyczerpującym organizm zimowaniu; • naturalne karmy liofilizowane to (poddane procesowi głębokiego mrożenia i – bezpośred-
nio potem – suszenia) naturalne organizmy karmowe, takie jak kiełż (popularny gammarus), kryl, krewetki, a nawet larwy jedwabnika. W procesie liofilizacji dochodzi do zjawiska sublimacji – woda w postaci kryształków lodu uwięziona w zamrożonym pożywieniu przechodzi podczas suszenia niemal bezpośrednio w fazę gazową (para wodna). Tak przygotowana karma zachowuje pełnię składników odżywczych i walorów stawowych. Najczęściej poddaje się ją mieleniu i włącza w skład płatków, granulek, pałeczek czy tabletek. Na rynku istnieją jednak pokarmy, w których znajduje się ona w postaci naturalnej. Stanowią one oryginalny przysmak dla wielu ryb stawowych.
Mało czy dużo?
Kolejny aspekt, na który należy zwrócić uwagę kupującego, to wielkość opakowania. Pokarmy stawowe – w zależności od stanu skupienia – pakowane są w saszetki, worki z folii lub folii metalizowanej, puszki, wiaderka itp. Z reguły mają one
pojemność od 1 do nawet 50 l. Ciekawym rozwiązaniem dostępnym na rynku są jednak także miniaturowe doypacki – warto mieć je w swojej ofercie, bowiem wielu właścicieli lubi najpierw przetestować dany
55
56 OGRÓD
Tomasz Skwarek www.aqua-nova.pl
P-FEED Aqua Nova to karmnik automatyczny do oczka wodnego. Idealne rozwiązanie dla osób wyjeżdżających na urlop czy też rzadziej odwiedzających oczko wodne. Polecam do stosowania z pokarmami w formie granulatów i pałeczek. Duża pojemność karmnika, odporność na warunki atmosferyczne, czytelny wyświetlacz LCD oraz możliwość zaprogramowania do 6 karmień zapewnia komfort użytkowania. Rzecz wyjątkowa w asortymencie sklepów która niewątpliwe spodoba się właścicielom oczek wodnych.
pokarm i sprawdzić, czy będzie on smakować ich rybom. Jeśli test wypadnie pomyślnie, szybko wrócą do naszego sklepu po kolejne, tym razem już większe opakowanie. Wielkość opakowania pokarmu polecanego kupującemu należy dostosować do ilości posiadanych przez niego ryb. Jeżeli jest właścicielem niewielkiego oczka wodnego z kilkoma karasiami, wystarczy mu 1–2 litrowe opakowanie, ale jeżeli posiada duży staw ze stadem wyrośniętych karpi – nie będzie przesadą zaproponowanie mu kilkudziesięciolitrowego wiadra czy worka. To dla nas szansa na większy zarobek – jeśli klient się wzdraga, argumentujemy, że w dużym opakowaniu pokarm – w przeliczeniu na jego masę lub objętość – jest dużo tańszy niż w mniejszym. A jeśli nawet nie uda nam się przekonać go i wyjdzie ze sklepu z mniejszym opakowaniem, to i tak nic straconego, bowiem wtedy będzie musiał szybciej odwiedzić nas ponownie w celu zakupienia kolejnej porcji (i zawsze jest szansa, że wyjdzie wtedy ze sklepu nie tylko z nią, ale
Piotr Jankowski Marketing Manager AQUAEL
ZoobiZnes 4/2015
zainteresują go również inne produkty).
Pokarm pokarmowi nierówny… Wielu posiadaczy oczek wodnych żywo interesuje się tym, co podaje swoim podopiecznym. To bardzo wymagający klienci, którzy oczekują od karmy więcej niż tylko „wypełnienia” ryb. Tym wszystkim warto polecać pokarmy funkcjonalne, zawierające różnego rodzaju dodatki. Do najczęściej spotykanych na rynku należą karotenoidowe pokarmy wybarwiające, prozdrowotne pokarmy z czosnkiem oraz odżywcze pokarmy ze spiruliną. Pokarmy wybarwiające zawierają naturalne karotenoidy. Znanych jest ponad 700 związków chemicznych z tej grupy. Karotenoidy występują w organizmach zarówno zwierząt, jak i roślin, ale tylko te ostatnie (obok bakterii i grzybów) posiadają zdolność do ich syntezy (zwierzęta po prostu muszą przyjąć je wraz z pokarmem). W pokarmach dla ryb najczęściej stosuje się beta–karoten
pochodzący z marchewki, papryki lub dyni, astaksantynę – czerwony barwnik pozyskiwany w Skandynawii na skalę przemysłową (karmi się tam nim łososie, aby ich mięso uzyskiwało ładny, komercyjny, „łososiowy” kolor) z glona o nazwie Haematococcus pluvialis, a także naturalne ksantofile z niektórych gatunków kwiatów (np. aksamitki). Substancje te w naturalny sposób przyczyniają się do intensyfikowania kolorów ryb w zakresie tzw. „barw ciepłych”, a więc żółtej, pomarańczowej i czerwonej. Przenikając do komórek skóry sprawiają, że barwy karasi, karpi, złotych linów i jazi stają się pełniejsze i bardziej wyraziste. Dzięki regularnemu podawaniu pokarmów wybarwiających już po dwóch tygodniach od momentu pierwszego podania można zaobserwować widoczne gołym okiem efekty w postaci ładniejszych, bardziej kolorowych ryb. Warto poinformować o tym klienta. To doskonały argument sprzedażowy, no bo kto nie chciałby mieć w stawie ładniejszych, lepiej wybarwionych ryb? Ryby w oczku wodnym narażone są na wiele chorób. Warto zatem
Karmienie ryb w oczku wodnym to przyjemność, ale i wydatek. Coraz więcej kupujących zwraca więc baczną uwagę na ceny pokarmów i poszukuje rozwiązania, które łączyłoby wysoką jakość z ekonomicznym zakupem. Osobom tym warto polecać doskonałe pokarmy ACTI POND BASIC, ACTI POND COLOR i ACTI POND MIX, które od teraz są dostępne w dużych, wyjątkowo atrakcyjnych cenowo opakowaniach foliowych. Pokarmy te są przeznaczone dla wszystkich karpiowatych ryb stawowych, a więc popularnych karasi, karpi, jazi oraz linów. Mają postać pałeczek (tzw. sticksów) pływających na powierzchni wody. Zapewniają rybom szybki wzrost, witalność i doskonałą kondycję. Nowa linia opakowań pokarmów obejmuje worki wykonane z trwałej, odpornej na rozdarcie folii zawierające 6, 10 lub aż 50 litrów pokarmu (masa odpowiednio 480, 800 i 4000 g). Kupujący może więc łatwo dobrać wielkość opakowania do własnych potrzeb wynikających z ilości posiadanych ryb.
www.zoobiznes.pl
Pokarmy dla ryb stawowych
Pokarmy Zoolek wzmocnić ich odporność, najlepiej w naturalny sposób. A to gwarantuje dodatek w pokarmie czosnku (Allium sativum). To znane już od starożytności warzywo posiada bardzo szerokie właściwości lecznicze i profilaktyczne. Wzmacnia układ odpornościowy organizmu, przyspiesza gojenie się ran, chroni przed infekcjami oraz ma silne właściwości przeciwpasożytnicze. Dlatego warto polecać pokarmy z czosnkiem, zwłaszcza teraz, na wiosnę, gdy ryby są osłabione po zimie i bardziej podatne na atak rozmaitych patogenów.
Bardzo często stosowanym w pokarmach dla ryb stawowych dodatkiem jest spirulina (Arthrospira platensis, dawniej Spirulina platensis), która nie ma sobie równych pod względem wartości odżywczych. Organizm ten dawniej zaliczano do glonów, zaś obecnie klasyfikuje się go wśród cyjanobakterii. Spirulina zawiera ponad 60% białka w suchej masie (to więcej niż np. polędwica wołowa), witaminy z grupy B, witaminy C i D oraz pierwiastki takie jak potas, magnez, chrom, żelazo, miedź, mangan, fosfor, selen, sód i cynk. Posiada w swym składzie także wiele naturalnych barwników, które pomagają zwiększyć intensywność kolorów ryb (wspomnianych już karotenoidów). W spirulinie doliczono się ponad 2000 różnych związków odżywczych – czyli więcej niż w jakimkolwiek innym naturalnym produkcie. Ma ona wielorakie i kompleksowe działanie: odtruwa organizm ryby, działa przeciwwirusowo, przeciwnowotworowo, wzmacnia system immunologiczny, pobudza zdolności regeneracyjne organizmu, poprawia przemianę materii, stabilizuje naturalną florę przewodu pokarmowego, pobudza tworzenie krwinek oraz ogranicza niszczycielskie działanie wolnych rodników na komórki. Rozmawiając z klientem warto dodać, że spirulina działa nie tylko na ryby – jest ona masowo poławiana i stosowana w produkcji karm dla zwierząt oraz żywności i suplementów diety dla ludzi. To świetny argument, bowiem wykorzystuje prosty (choć nie zawsze prawdziwy) mechanizm myślowy – jeśli coś jest dobre dla człowieka, to przecież musi być dobre również dla ryb, czyż nie?
57
58 WĘDKARSTWO
ROZSZERZAMY OFERTĘ
„wyprawka” dla wędkarza Michał Świec
Maciej Dębicki
Wreszcie wiosna, po zimowym odpoczynku wędkarze mogą znów ruszyć w plener i ,,moczyć kije” do woli. Najpierw jednak wielu z nich uda się do salonów i sklepów wędkarskich, aby nabyć nowe akcesoria, dokupić to, co się w poprzednim sezonie zużyło, lub skompletować całkiem nową wyprawkę. Naszą rolą jako sprzedawcy jest służyć wiedzą i radą, aby klient był w pełni zadowolony z dokonanych zakupów.
Co wędkarz mieć musi Niezależnie od zaawansowania, metody łowienia i miejsca, każdemu wędkarzowi niezbędny będzie odpowiednio dobrany sprzęt. Pierwszą rzeczą, którą musimy wybrać, jest wędzisko. Warto zaproponować wędkę wysokiej jakości wykonaną z dobrych materiałów, ponieważ tylko taka zapewnia długie i bezproblemowe użytkowanie. Podobnie jest przy doborze kołowrotka. Należy polecać sprzęt jak najbardziej rozbudowany. Ważną cechą jest ilość łożysk, wolny bieg czy wielkość szpuli, na którą nawijamy żyłkę lub też plecionkę. Kolejną istotną kwestią jest dobranie żyłki. Dobra żyłka to taka, która nie jest rozciągliwa, a jednocześnie jest mało widoczna w wodzie i nie skręca się. Dla bardziej wymagających klientów polecamy plecionkę, gdyż jest to produkt lepszej jakości, charakteryzujący się wyższą wytrzymałością. Nie można zapomnieć o odpowiednim haczyku, bądź rzadziej używanej ko-
ZoobiZnes 4/2015
twicy. Przy dobieraniu należy zwrócić uwagę na kształt, wielkość, wiązanie i materiał, z którego zostały wykonane. Niezbędną częścią wyprawki są również ciężarki, które zapewniają zestawowi odpowiednią wyporność. Żaden komplet nie obędzie się bez przynęty. Dzielimy je na żywe i sztuczne, gdzie do żywych możemy zaliczyć robaki (cymes, pinkę, dendrobenę, rosówkę i ochotkę), a do sztucznych m. in. woblery, gumki, blaszki, pilkery, wabiki gumowe itp.
Co wędkarz mieć powinien Nad wodą przyda się również odpowiedni strój. Klient z pewnością powinien zainwestować w nieprzemakalną kurtkę i kamizelkę wędkarską (należy wybrać taką z dużą ilością kieszeni). W zależności od metody i miejsca połowu, wybieramy kalosze, wodery lub spodnio–buty. Trzeba zwrócić uwagę klienta na jakość użytego materiału przy doborze stosownego
ROZSZERZAMY OCZko WODNE OFERTĘ Na wiosnę – „wyprawka” – co polecać dlaklientom? wędkarza ubioru, ponieważ odpowiada on za komfort łowienia. Klientom wędkującym w ciągu dnia warto polecać zakup okularów polaryzacyjnych, które zmniejszają ostrość promieni słonecznych odbijających się w wodzie, oraz czapki chroniącej głowę. Dla wędkarzy preferujących łapanie stacjonarne proponujemy nabycie wygodnego krzesełka bądź fotela. Warto zwrócić uwagę klienta na te krzesła, które posiadają dużo udogodnień w postaci wszelakich zasobników, pojemników i kieszeni. W zależności od tego na ile wędek klient łapie, zalecamy zakup podpórek. Istnieje kilka ich rodzajów, począwszy od najprostszej, jaką jest sztyca, która tylko podtrzymuje wędkę, poprzez bardziej profesjonalne, na dwa lub trzy wędziska. Posiadają one blokady zapobiegające wyrwaniu przez rybę wędki i zapewniają większą stabilność zestawu. Kolejnym elementem wyprawki jest skrzynka i przyborniki na akcesoria. Należy zwracać uwagę na takie, które mają dużą liczbę przegródek i pojemników pozwalających posegregować nawet najdrobniejsze części zestawu. Warto polecić odpowiedniej wielkości socz, w którym wędkarz ma możliwość przetrzymania złowionych ryb. Nie można też zapomnieć o wiaderku z sitem, które służy do przygotowania i przechowywania zanęty. Na rynku istnieje bogaty asortyment dodatków oraz zapachów do nęcenia ryb. Dla klienta łowiącego w wodach stojących możemy zaproponować produkt dedykowany konkretnym gatunkom ryb. Natomiast na wody płynące lub bardzo głębokie oprócz zanęty możemy zaoferować glinę, która utrzymuje wabik w obrębie łowiska. Przy sprzedaży komplementarnej warto polecić atraktory w proszku lub płynie, dipy zapachowe, różnego rodzaju ziarna. Na większą rybę należy zasugerować kulki proteinowe i pellet. Aby bezpiecznie wyjąć rybę z wody, należy zachęcać klienta do zakupu podbieraka. Kierując się jego wyborem, trzeba wziąć pod uwagę wytrzymałość i rozmiar. Wyłowioną rybę układamy na specjalnej macie chroniącej ją przed uszkodzeniami i pozwalającej na bezpieczne odhaczenie. Do tej czynności wędkarz będzie potrzebował wypychacza. Możemy zaoferować najprostszy plastikowy bądź metalowe szczypce, które są solidniejsze i wygodniejsze w użyciu. Dość przydatnym narzędziem przy
obróbce złowionych ryb jest nóż do filetowania. Ostrze tego noża powinno być odpowiednio wyprofilowane, długie i elastyczne. Warto zaoferować właściwych rozmiarów torbę, w której klient będzie mógł przechowywać wędziska. Dla fanów spinningu najlepszym wyborem jest tuba, która chroni sprzęt przed uszkodzeniami w czasie transportu.
Co wędkarz mieć może W momencie, gdy klient ma skompletowane najważniejsze akcesoria, można przejść do sprzętów mniej ważnych, ale bardzo przydatnych i umilających pobyt nad wodą, jak i samo łowienie. W pierwszej kolejności warto zaproponować sygnalizator brań. Najlepiej wybrać elektroniczny sygnalizator, ponieważ informuje o braniach sygnałem dźwiękowym, w przeciwieństwie do prostszych modeli mechanicznych. Dla klienta wymagającego godnym uwagi produktem jest bezprzewodowy sygnalizator brań, który pozwala na kontrolę zestawu z większej odległości. Dla wędkarza łowiącego nocą przydatnym gadżetem jest latarka czołowa – najlepiej sprawdzają się takie z oświetleniem ledowym lub czapka z wmontowaną latarką. Nie można też zapomnieć o łódkach i pontonach, które nie są typowym sprzętem do łowienia ryb, ale pozwalają na penetrację łowiska w miejscach niedostępnych z brzegu. Ważnym ułatwieniem jest możliwość zamontowania silnika, dobrze jest wybrać model elektryczny z uwagi na cichą pracę i ekologię. Kolejnym produktem wartym polecenia jest echosonda, ponieważ pozwala na poznanie ukształtowanie dna i zlokalizowania większych ławic ryb. W ofercie są dostępne echosondy bezprzewodowe, umożliwiające penetrację dna z brzegu, jak i stacjonarne, na stałe zamontowane w łódce. W ostatnim czasie w handlu pojawiły się również takie, które mają kolorowy wyświetlacz i wbudowany GPS, pozwalający na zapamiętanie położenia ulubionych łowisk. Dla klienta ceniącego sobie wygodę i precyzję idealnym rozwiązaniem są zdalnie sterowane łódki zanętowe, posiadające echosondę z GPS. Wędkarz lubiący długie zasiadki wędkarskie na pewno doceni produkty pozwalające komfortowo spędzić noc na łowisku. Niezbędny jest wybór solidnego namiotu wędkarskiego, posiadającego moskitiery i mieszczącego profesjonalne
łóżka. Przed namiotem warto postawić wszechstronne stanowisko wędkarskie. Należy polecać stanowisko zawierające kółka, dzięki którym bez problemu i użycia zbędnej siły postawimy je w dowolnie wybranym miejscu. Warto zwrócić uwagę na ilość kuwet, przegród, uchwytów i blatów. Nie powinno zabraknąć wygodnego siedziska i miejsc na wędziska. Po skompletowaniu wyprawki warto przypomnieć każdemu wędkarzowi o konieczności posiadania i wykupienia karty wędkarskiej, umożliwiającej legalne łowienie ryb.
Na ryby! Warto poświęcić kilka chwil na rozmowę z klientem, by dobrać wszystkie właściwe akcesoria. Wybór sprzętu i dodatków obecnych na rynku jest ogromny, przez co właściwe doradztwo pozwoli uniknąć niepotrzebnych gadżetów, jednocześnie nie zapominając o wszystkich rzeczach potrzebnych i przydatnych. Wówczas po udanych zakupach pozostaje nam życzyć klientowi samych „grubych ryb”.
59
60 NOWOŚCI LEDDY SET 80 – zestaw przyszłości w nowej odsłonie! Zestawy akwariowe AQUAEL LEDDY SET 80 to wyjątkowa oferta zarówno dla początkujących, jak i bardziej zaawansowanych miłośników akwarystyki. Wyróżniają się spośród konkurencyjnych produktów nietypowymi rozmiarami. W ich skład wchodzi zbiornik szklany z prostą szybą przednią o wymiarach 75x35x40 cm i pojemności 105 l, dopasowana pokrywa z energooszczędnym oświetleniem LED oraz nowy filtr wewnętrzny ASAP 500 i automatyczna grzałka. Na szczególną uwagę zasługuje zainstalowany w pokrywie 18–watowy moduł oświetleniowy LED, emitujący mocne światło o widmie zbliżonym do światła słonecznego, porównywalne z ilością światła dostarczaną przez 36–watową tradycyjną świetlówkę akwarystyczną. Jego żywotność wynosi do 50 tys. godzin, nie wymaga więc wymiany częściej niż raz na 8–10 lat. Co więcej, w przypadku zamiaru uprawy bardziej światłolubnych roślin istnieje możliwość dokupienia drugiego akcesoryjnego modułu i zainstalowania go w pokrywie (producent przewidział na niego miejsce – to doskonała sposobność do efektywnej sprzedaży łączonej!). Dzięki temu w LEDDY SET 80 z powodzeniem można urządzić nawet typowy zbiornik roślinny lub akwarium naturalne.
Argumenty sprzedaży: • doskonała jakość w stosunku do ceny; • możliwość sprzedaży łączonej (zestaw + dodatkowy moduł oświetleniowy); • uniwersalne zastosowanie (dla początkujących i zaawansowanych); • oryginalny wygląd i rozmiary; • kompletne wyposażenie; • warto polecać na prezent.
Producent: AQUAEL Janusz Jankiewicz Sp. z o.o. www.aquael.pl
Żwir i piasek koralowy Aqua Nova Zapraszamy do zakupu tego niezwykłego podłoża w opakowaniach 2 kg, 5 kg oraz 25 kg w kilku frakcjach do wyboru. Podłoże koralowe ma zastosowanie zarówno w akwarystyce morskiej, jak i słodkowodnej, np. biotop Malawi. Więcej szczegółów na: www.aqua–nova.pl
Kotniki siatkowe Aqua Nova NB–S i NB–L – pojemniki o szerokim zastosowaniu w akwarium, zarówno jako klasyczny kotnik, jak również jako miejsce separacji czy chwilowego przetrzymania narybku. Prosty montaż, estetyczne wykonanie i niska cena to kolejne z zalet. Zapraszamy do zakupów. Więcej szczegółów na: www.aqua–nova.pl
ZoobiZnes 4/2015
www.zoobiznes.pl
Nowości na rynku
SUPREME BIOGUARD – kompletny ekosystem w jednej butelce! AZOO PLUS SUPREME BIOGUARD został specjalnie opracowany z wybranych, nowych, wysokoaktywnych szczepów bakterii tlenowych i beztlenowych o optymalnej zdolności rozkładu, w celu rozwiązania problemów niezadowalającej jakości wody i brzydkiego zapachu w akwarium. Dzięki zastosowaniu najnowszej biotechnologii zapewnia idealny mechanizm ochronny dla ryb i systemów filtrujących w akwarium. Skutecznie i szybko rozkłada związki organiczne, amoniak, azotyny, azotany i siarkowodór. Tworzy dominujące i pożyteczne kolonie bakterii w akwarium, w celu zahamowania rozwoju patogenów. OPTYMALNA KONCENTRACJA I SZCZEPY BAKTERII: gwarantujemy, że każdy mililitr zawiera jeden miliard bakterii, które pozostają w pełni aktywne, dla najlepszych wyników działania. Super koncentrat – wydajność 10 ml/100 l wody. Dystrybutor: Aquaray Hurtownia Akwarystyczna www.aquaray.pl
PRIME – do akwariów słodkowodnych i morskich! Prime to najskuteczniejszy, skoncentrowany środek służący do uzdatniania wody przeznaczonej zarówno do akwariów słodkowodnych, jak i morskich. Skuteczny – neutralizuje chlor i amoniak, zamieniając go w nietoksyczną postać szybko usuwaną przez filtr biologiczny. Uniwersalny – można stosować go podczas dojrzewania zbiornika do obniżenia poziomu amoniaku i azotynów. Wzmacniający – przyspiesza powstawanie i regenerację ochronnej warstwy śluzowej na ciele ryb. Bezpieczny – nie ma odczynu kwaśnego – nie wpływa na pH wody, nie można go przedawkować. Wydajny – opakowanie 100 ml wystarczy do oczyszczenia prawie 4000 l wody. Dodatkowo – neutralizuje metale ciężkie obecne w wodzie kranowej. Nie obciąża odpieniacza białek. Dystrybutor: ZOOFOKUS www.zoofokus.pl
Czy to możliwe, aby koralowce były jeszcze zdrowsze i piękniejsze? Reef Fusion 1 i 2 Dobra kondycja i zdrowie Twoich koralowców przekłada się na ich piękny wygląd. Pomyśl przez chwilę, czy jesteś w stanie dostarczyć im wszystkie potrzebne substancje, a przede wszystkim odpowiednią ilość wapnia, oraz zapewnić odpowiedni poziom alkaliczności? Zapewne tak, ponieważ na pewno jesteś świetnym akwarystą i dbasz o swoje akwarium. Spójrz jednak przez chwilę na oferowany przez nas produkt. Dwa preparaty, które utrzymują pożądany poziom wapnia oraz alkaliczności wymaganej do zdrowego wzrostu koralowców. Dwa proste kroki, aby w łatwy sposób dbać o swoich morskich ulubieńców, to niewiele, prawda? Wyobraź sobie piękną rafę koralową w przejrzystej wodzie, przykuwającą wzrok i niepozwalającą oderwać go od siebie. Wyobraź sobie ten widok u siebie w domu, na który możesz codziennie spoglądać przy wieczornym relaksie, który podziwiają Twoi znajomi odwiedzający Cię w weekendowe popołudnie. Wreszcie wyobraź sobie swoich kolegów akwarystów, którzy zazdroszczą Ci tak pięknych koralowców i zastanawiają się, dlaczego w ich akwarium brak tego piękna. Twoi klienci kierują się właśnie takimi wartościami. Zestaw Reef Fusion 1&2 pozwala na osiągnięcie tych efektów. Wyjdź naprzeciw oczekiwaniom i zaspokój potrzeby swoich klientów poprzez zamówienie naszego produktu. Wystarczy, że sięgniesz po telefon lub skorzystasz z komputera i już teraz złożysz zamówienie. Fakt, że Reef Fusion dostarcza 100 000 mg/l, oraz zawiera alkaliczność na poziomie 4400 meq/l jonowego wapnia, gwarantuje zdrowy wzrost koralowców. Dodatkowo preparaty dostarczają niezbędnych pierwiastków śladowych. Wizja zadowolonych klientów, wracających lojalnie do Twojego sklepu, jest na wyciągnięcie ręki. Sięgnij po nią i czerp korzyści z satysfakcji klientów. Zamów Reef Fusion 1&2 firmy Seachem.
Dystrybutor: ZOOFOKUS www.zoofokus.pl
61
62 NOWOŚCI Ceramiczne miseczki z kolekcji BAR i BUFFET Ceramiczne miseczki z kolekcji BAR i BUFFET, o modnym designie, zostały ozdobione motywami psa i kota. Cechuje je stabilność, która pozwala zwierzęciu na spokojne wyjedzenie całej porcji. Obramowanie zapobiegające rozrzucaniu zawartości chroni podłogę przed zabrudzeniem. Nadają się do mycia ręcznie lub w zmywarce, a materiał, z którego są wykonane, gwarantuje zwierzęciu zawsze czystą miskę. Dostępne w różnych średnicach i kolorach. Dystrybutor: Zolux Polska Sp. z o.o. www.zolux.com
ZOLUX – nowe zabawki dla psów Nowa kolekcja wyjątkowo solidnych i trwałych zabawek dla psów w intensywnych kolorach: pomarańczowym, różowym i niebieskim. Posiadają szczeliny, które mają za zadanie czyścić zęby z osadzającego się kamienia dbając o ogólną higienę jamy ustnej psa. Ponadto podczas gryzienia wydają bardzo zabawne dźwięki zachęcając psa do zabawy. Dystrybutor: Zolux Polska Sp. z o.o. Dystrybutor: Zolux Polska Sp. z o.o. www.zolux.com
COMFY SNACKY BOWL – edukacja i higiena COMFY SNACKY BOWL to wyjątkowa zabawka edukacyjna dla psów. Ma postać trwałej, rozciągliwej miski o średnicy 13 cm, wykonanej z elastycznego tworzywa. Jej kształt przypomina klasyczną, półokrągłą miskę z wywiniętymi do środka brzegami, które zapobiegają wysypywaniu się zawartości. COMFY SNACKY BOWL może być napełniana suchą karmą lub drobnymi przysmakami dla psów. Jej budowa sprawia, że pies, chcąc dobrać się do smakołyku, musi wykazać się sprytem i inteligencją. Zajmuje to przy tym sporo czasu i doskonale absorbuje zwierzę w trakcie nieobecności opiekuna. COMFY SNACKY BOWL to nie tylko edukacja, ale i higiena: unikalna powierzchnia miski–zabawki czyści psi język i zęby oraz masuje dziąsła, redukując tym samym nieprzyjemny zapach z pyska. Zabawka został wykonana w Polsce (Borne Sulinowo) z bezpiecznego, atestowanego tworzywa. Jest dostępna w dwóch kolorach: różowym i zielonym. Idealna zawłaszcza dla aktywnych psów ras średniej wielkości, takich jak beagle, spaniele czy border collie.
Argumenty sprzedaży: • zabawka edukacyjna – dyspenser na przysmaki; • możliwość efektywnej sprzedaży łączonej (zabawka + przysmaki COMFY APPETIT); • w pełni bezpieczna; • dba o higienę jamy ustnej psa; • nowoczesna, atrakcyjna kolorystyka; • wyprodukowana w Polsce!
Producent: AQUAEL Janusz Jankiewicz Sp. z o. o. www.comfypet.pl, www.aquael.pl
ZoobiZnes 4/2015
www.zoobiznes.pl
Nowości na rynku
UNIKALNE PRZYSMAKI OD KARLIE FLAMINGO „FRIZZERS” od KARLIE FLAMINGO to linia wyjątkowych, naturalnych przysmaków dla wymagających psów. Te unikalne produkty posiadają specjalne, dietetyczne włókna wspomagające pracę jelit oraz kwasy tłuszczowe omega doskonale wpływające na zdrową skórę i lśniącą sierść. Przysmaki „FRIZZERS” występują w pięciu wariantach: 100% łosoś, 100% pierś z kurczaka, 100% wątróbka wołowa, kurczak z fasolką szparagową i wątróbka drobiowa z dynią.
SPRAWDŹ TEŻ INNE PRODUKTY KARLIE FLAMINGO. W OFERCIE JUŻ PONAD 100 RODZAJÓW PRZYSMAKÓW. Dystrybutor (Centralna Polska): PPHU Millmar www.millmar.pl Generalny dystrybutor: El Dorado Dystrybucja Sp. z o.o. www.eldorado.sklep.pl
Shaggy Brown Natural Shaggy Brown Natural to nowa karma na rynku przeznaczona dla psów dorosłych. Polecamy ją szczególnie psom o skłonnościach do alergii, starszym, mało aktywnym lub psom z zaleceniami na obniżenie białka w karmie. W karmach Shaggy Brown Natural wykluczyliśmy zboża. Głównym źródłem węglowodanów są surowce delikatne, hypoalergiczne – bataty i ziemniaki. Jednocześnie w związku z coraz częściej występującymi alergiami na kurczaka wyeliminowaliśmy go całkowicie z naszych karm. Shaggy Brown Natural Lamb, Sweet Potato & Mint – Jagnięcina, bataty i mięta - zawiera aż 50% jagnięciny (w tym 30% świeżej jagnięciny, 18% suszonej jagnięciny, 2% bulionu jagnięcego). Nie ukrywamy ilości procentowych. Szczegółowy skład, analiza i zawartość witamin i mikroelementów dostępna jest na stronie www.karma-shaggybrown.pl. Karmy Shaggy Brown Natural występują w dwóch smakach – mięsnej, opartej na jagnięcinie oraz rybnej – opartej na łososiu i pstrągu. Dwa smaki – wspólne cechy. Shaggy Brown Natural to karmy: z 50% zawartością mięsa; bez zbóż; bez kurczaka; bez barwników i sztucznych konserwantów; bez zawartości cukru, soli ani sztucznych wypełniaczy; ze zrównoważoną zawartością białka (26%) i tłuszczów (14%); hypoalergiczne; holistyczne; bogate w kwasy tłuszczowe Omega-3 i Omega-6; bogate w witaminy i mikroelementy; smakowite; opracowane przez dietetyków i zatwierdzone przez lekarzy weterynarii w Wielkiej Brytanii; naturalne, zbilansowane i kompletne we wszystkie składniki pokarmowe; wyprodukowane w Wielkiej Brytanii na najnowocześniejszej wytłaczarce, przy ścisłej kontroli na każdym etapie produkcji. Dostępne gramatury: 2kg i 12 kg. Wyprodukowana w Wielkiej Brytanii na zlecenie Shaggy Brown. Jako uzupełnienie karmy polecamy smakołyki 80% Fish Dog Treat. Szczegółowe informacje: www.karma-shaggybrown.pl Kontakt: e-mail: karma@shaggybrown.pl
63
64 NOWOŚCI Karmy Essential Foods od FEEDSTAR Podobnie jak dla naszych wszystkich klientów, również dla nas zdrowie oraz komfort życia zwierząt domowych jest największym priorytetem. Staramy się, aby nasze działania oraz misja, jaką realizujemy, zawsze pozostawały w zgodzie z najwyższymi wartościami. Przedstawiamy nową karmę na rynku karm holistycznych Essential Foods o jakości ultra premium produkowaną w Wielkiej Brytanii. Essential Foods cechuje się brakiem w swoim składzie produktów zbożowych, takich jak na przykład pszenica, kukurydza i ryż, na rzecz zwiększonej ilości mięsa (minimum 60%). Nasza karma jest całkowicie pozbawiona glutenu, a źródło węglowodanów zostało zastąpione zdrowymi, lekkostrawnymi oraz niealergizującymi warzywami, owocami i ziołami. Essential Foods posiada najwyższą jakość i składa się z naturalnych składników oraz nie zawiera sztucznych dodatków chemicznych. Proces obróbki termicznej naszej karmy odbywa się w niskiej temperaturze (88–90°C), żeby zachować jak najwięcej substancji odżywczych z użytych składników. Cechuje się także wysoką zawartością białka zwierzęcego, które jest dla mięsożerców głównym materiałem budulcowym i energetycznym organizmu.
Receptura karmy stanowi rewolucję w żywieniu psów, ponieważ zastosowano w niej metodę BOF (Behavioural Optimizing Foods), która pomaga uwolnić cały potencjał psa poprzez zrównoważenie odpowiednią dietą jego zachowania. Po spożyciu naszej karmy, która jest bardzo sycąca, pies jest dużo spokojniejszy i z większą łatwością poddaje się szkoleniu. Essential Foods przeznaczona jest dla szczeniaków i psów wszystkich ras oraz psów z problemami skórnymi, z tendencją do nadwagi, suk sterylizowanych, psów po kastracji i z nietolerancją glutenu. Karma w swoim składzie zawiera ryby – naturalne źródło kwasów omega–3 i omega–6. Białko zwierzęce ze świeżego mięsa drobiowego, jagnięciny i dziczyzny, a dokładniej z mięśni poprzecznie prążkowanych, czyli najwyższej jakości, stanowi 35% całej receptury. Pozostała część (30–35%) to mięso suszone z kurczaka, kaczki, łososia, pstrąga, jelenia i jagnięciny. Essential Foods charakteryzuje się również bogatym składem warzywno–owocowym (30% całej receptury stanowią słodkie ziemniaki, żurawina, jagody palmy brazylijskiej, borówki, morwy, jabłka, pomidory, pomarańcze, gruszki, marchew, szpinak, kalafior, algi).
Rodzaje karmy Essential Foods:
The BEGINNING – szczeniaki ras małych do 12 miesiąca życia i o masie ciała nieprzekraczającej w życiu dorosłym 15 kg, skład: kurczak, kaczka, łosoś, pstrąg.
CONTOUR – psy dorosłe z tendencją do nadwagi, suki wysterylizowane, psy po kastracji, skład: kurczak, kaczka, łosoś, pstrąg.
The BEGINNING LARGE BREED – szczeniaki ras dużych do 18 miesiąca życia i o masie ciała przekraczającej w życiu dorosłym 15 kg, skład: kurczak, kaczka, łosoś, pstrąg.
ESTATE LIVING – psy dorosłe wszystkich ras o normalnej aktywności, skład: jagnięcina, dziczyzna, kurczak.
SUPERIOR LIVING – psy dorosłe wszystkich ras o normalnej aktywności. NAUTICAL LIVING – psy dorosłe wszystkich ras o wysublimowanym smaku, dla psów z problemami skórnymi i matową sierścią, alergiami, skład: łosoś, pstrąg, śledzie, ryby sezonowe. STAMINA – psy dorosłe w wyjątkowych sytuacjach życiowych (suki karmiące), psy o wysokiej aktywności oraz z niedowagą (karma wysokoenergetyczna: 70% mięsa i tylko 2% tłuszczu), skład: kurczak, kaczka, łosoś, pstrąg.
OLDER – psy starsze wszystkich ras, skład: kurczak, kaczka, łosoś, pstrąg. THE JAGUAR – uniwersalna karma dla kotów i kociąt, sterylizowanych i niesterylizowanych, z dużą zawartością mięsa do 80%, skład: kurczak, kaczka, łosoś, pstrąg. Wszystkie psy i koty zasługują na dobre, zdrowe i smaczne żywienie i właśnie dla nich stworzona została karma Essential Foods.
FEEDSTAR Sp. z o.o. ul. Królewska 6, 05–825 Grodzisk Mazowiecki, tel. (22) 82 82 999 e–mail: biuro@feedstar.pl, www.feedstar.pl, infolinia sprzedażowa: (22) 2 500 600 ZoobiZnes 4/2015
www.zoobiznes.pl
Nowości na rynku
Marka ONE-A-DAY Przedstawiamy nowy produkt na rynku przysmaków dla psów wszystkich ras, którego jedynym bezpośrednim dystrybutorem jest firma FEEDSTAR z siedzibą w Grodzisku Mazowieckim. W naszej bogatej ofercie smakowej każdy pupil znajdzie coś dla siebie. Przysmaki ONE-A-DAY dają wiele codziennej radości naszym psom, spełniając jednocześnie wiele bardzo praktycznych funkcji. Mogą one być wykorzystywane w formie nagrody podczas szkoleń oraz jako przekąska między posiłkami. Jesteśmy przekonani, że każdy pies zasługuje na pyszny przy-
smak każdego dnia. Niezależnie czy jest to nagroda podczas długiego spaceru czy prezent na specjalną okazję, pragniemy dostarczyć swojemu pupilowi to, co najlepsze i bezpieczne. Produkty ONE-A-DAY to grupa wyselekcjonowanych przysmaków dla psów przygotowanych według najwyższych standardów żywieniowych gwarantujących doskonałe walory smakowe oraz spełniających wiele parametrów funkcjonalnych. Surowce zbożowe zastosowane w procesie produkcji, pochodzą od polskich rolników.
Argumenty sprzedaży: • NUTRICIONALLY BALANCED – wszystkie nasze produkty są doskonale zbilansowane. Niska zawartość kaloryczna nie ma wpływu na wzrost masy ciała (zalecane dawkowanie producenta, umieszczone na opakowaniu); • NO ADDED FAT & SUGAR – wszystkie produkty One-a-day nie zawierają w swoim składzie dodatku cukru oraz tłuszczu; • 100% VEGETARIAN – proces produkcji ONE–A–DAY odbywa się bez udziału białka pochodzenia zwierzęcego, dlatego przysmaki ONE-A-DAY mogą być zaliczane do grupy produktów wegetariańskich. • FOR ALL DOGS – produkty One-a-day przeznaczone są dla wszystkich ras psów od 6 tyg. życia. • SFL – dzięki unikatowej technologii produkcji oraz wyjątkowej recepturze, nasze produkty pełnią rolę stabilizatora flory jelitowej, poprzez obniżanie potencjału namnażania się bakterii patogennych (stan równowagi - eubiozy). • PLAQUE CONTROL - nasze produkty ze względu na specjalną strukturę oraz składniki pomagają w efektywny sposób utrzymać higienę jamy ustnej w dobrej kondycji oraz pozbyć się osadu nazębnego. FEEDSTAR Sp. z o.o. ul. Królewska 6, 05–825 Grodzisk Mazowiecki, tel. (22) 82 82 999 e–mail: biuro@feedstar.pl, www.feedstar.pl, infolinia sprzedażowa: (22) 2 500 600
ODKRYJ NOWE SMAKI Purina PRO PLAN NUTRISAVOUR™ Dania na jeden raz – wyjątkowe żywienie, wykwintny smak PRO PLAN NUTRISAVOUR™ to linia dań na jeden raz dla kota, która łączy wyjątkowe żywienie, jakiego oczekujesz, oraz bogate w białko, delikatne kawałki w wykwintnym sosie, które Twój kot pokocha. To równowaga, na jaką oboje czekaliście. Teraz karma dostępna jest w nowych smakach! NUTRISAVOUR™ DELICATE z Rybą Oceaniczną w Sosie, o udowodnionym działaniu wspierającym zdrowie układu pokarmowego. PRO PLAN®NUTRISAVOUR™ HOUSECAT z Łososiem w Sosie, która pomaga ograniczać tworzenie się kul włosowych. Nestlé Polska S.A ul. Szturmowa 2, 02–678 Warszawa www.purina–proplan.pl Więcej szczegółów uzyskać można u przedstawicieli firmy Nestlé Purina lub kontaktując się z Serwisem Konsumenta: 0 801 315 005, e–mail: cs@pl.nestle.com
65
66 NOWOŚCI ONTARIO – nowe przysmaki funkcjonalne dla psów! Firma Placek, właściciel marki Ontario, wprowadza na polski rynek nowe przysmaki funkcjonalne dla psów: Dental Sticks Fresh, Dental Sticks Original, Dental Sticks Mini. Jest to linia przysmaków dentystycznych pomagających dbać o stan uzębienia domowych pupili. Oferowane są trzy rodzaje przysmaków o różnych kształtach i wielkościach. Wzbogacone aromatem miętowym odświeżającym oddech zwierzęcia, co dla właścicieli zsocjalizowanych psów ma wielkie znaczenie.
O nowe produkty prosimy pytać u dystrybutorów marki Ontario w Polsce, w firmach: Astor Food z Gorzowa Wlkp., Mega Zoo z Warszawy, Rokus z Inowrocławia, Łodzi i Gdańska.
Smaczne przekąski dla Twojego Pupila W żywieniu psów jednym z typów karm są karmy uzupełniające, czyli takie, które nie pokrywają w 100% dobowego zapotrzebowania na składniki odżywcze. Wśród tego typu karm najliczniejszą grupę stanowią przekąski. W asortymencie Doliny Noteci można znaleźć teraz kiełbaski, które uzupełniają codzienną dietę psa. Wyprodukowane z wołowiny są źródłem pełnowartościowego białka o wysokiej zawartości wszystkich aminokwasów egzogennych przy bardzo niskiej zawartością tłuszczu. Kiełbaski dzięki swojej teksturze pełnią także funkcję gryzaka zaspokajając psu naturalną potrzebę gryzienia, jednocześnie skutecznie pomagają dbać o higienę jamy ustnej oraz zabezpieczają przed powstawaniem oraz usuwają powstałą już płytkę nazębną. Przekąska w postaci kiełbaski daje się w łatwy sposób porcjować dlatego też jest bardzo wygodną formą atraktantu wykorzystywanego przy okazji wszelkiego rodzaju szkoleń, zabaw i aktywności psa. Kontakt: Dolina Noteci karma@dolina-noteci.pl, tel. 25 797 27 02 Więcej informacji i porad na stronie: www.dolina-noteci.pl
ZoobiZnes 4/2015
www.zoobiznes.pl
Nowości na rynku
NATURALNE PASTY SMAKOWE DLA PSÓW OD KARLIE FLAMINGO W marcu na rynku pojawiły się nowe pasty smakowe dla psów od KARLIE FLAMINGO. Są to naturalne produkty niezawierające cukrów, konserwantów, glutenu i przypraw. Można je potraktować jako dodatek do karm, wypełnieniacz do zabawek lub nagrodę dla psa podczas treningu. W zestawie znajdują się również chrupki ziemniaczane, tworzące razem z pastą wyjątkową mieszankę smakową, która bez wątpienia zadowoli każdego psa. Generalny dystrybutor: El Dorado Dystrybucja Sp. z o.o. www.eldorado.sklep.pl
„Habisphere” – nowe produkty marki Exo Terra Firma Hagen oferuje nowe spojrzenie na terrarium, które nazywa się „Habisphere”. Jest to wysokiej klasy szklane terrarium o stylowym i eleganckim wzornictwie. Zastosowanie giętego szkła znanego do tej pory z akwarystki gwarantuje optymalne pole widzenia. Terrarium jest łatwe do założenia i obsługi poprzez otwierany tylny panel. Górna pokrywa zapewnia optymalną wentylację i oświetlenie LED, którego przyciskowy włącznik znajduje się pokrywie. Oświetlenie funkcjonuje w dwóch trybach pracy: dziennym i nocnym. Jako tła w zestawie można użyć dowolnego zdjęcia lub jednego z dwóch fabrycznie dołączonych teł. Do tych terrariów pasuje wiele dostępnych akcesoriów Exo Terra, a ich kompaktowy rozmiar pozwala na umieszczenie ich w dowolnym miejscu, np. biurku czy półce. Wszystkie te cechy sprawiają, że to rozwiązanie zadowoli wielu terrarystów, zarówno tych początkujących, jak i zaawansowanych. Dostępny jest również film pokazujący te nowe zestawy: https://www.youtube.com/watch?v=errarium Vu3xt4HRAFE O nowe produkty prosimy pytać w firmach: Ara z Warszawy, Astor Food z Gorzowa Wlkp., Eskulap z Krakowa, Mega Zoo z Warszawy, Rokus z Inowrocławia, Łodzi i Gdańska, Zoo Centrum Skubiszyńscy z Poznania oraz Zoolog z Wrocławia.
Dekoracje „Jurajskie” – nowe produkty marki Exo Terra! Firma Hagen wprowadziła do swej oferty nowe „Jurajskie” dekoracje do terrariów. Dekoracje prócz walorów estetycznych pełną również funkcje atrakcyjnych kryjówek dla zwierząt zamieszkujących terraria. Odwołanie się do bardzo popularnego tematu dinozaurów wróży tym produktom sukces komercyjny. O nowe produkty prosimy pytać w firmach: Ara z Warszawy, Astor Food z Gorzowa Wlkp., Eskulap z Krakowa, Mega Zoo z Warszawy, Rokus z Inowrocławia, Łodzi i Gdańska, Zoo Centrum Skubiszyńscy z Poznania oraz Zoolog z Wrocławia.
67
68 PORADY WETERYNARYJNE
Porady
weterynaryjne
Mam taki problem – często klienci przychodząc po karmę dla psa mówią, że chcą coś nowego, bo psu się karma nudzi. Czy można tak po prostu karmę zmienić? Chciałbym uniknąć niezadowolenia klientów, że np. źle doradziłem i pies nie je, źle się czuje i ludzie mają poczucie, że wyrzucili tylko pieniądze. Niezależnie od tego, na jaki rodzaj karmy chcemy psu zmienić dietę, należy pamiętać, że powinno się tego dokonywać stopniowo, gdyż gwałtowna zmiana karmy może się skończyć przykrymi dolegliwościami żołądkowo–jelitowymi (np. biegunką). Jeśli pies jest dłuższy czas żywiony daną karmą, to jego przewód pokarmowy się do niej dostosowuje, regulując procesy trawienia, zarówno pod względem
ZoobiZnes 4/2015
enzymatycznym, jak i profilu mik robioty jelitowej. Przy gwałtownej zmianie karmy procesy trawienne są mniej wydajne, zwiększona ilość niestrawionych resztek pokarmowych trafia do jelita grubego, a bytujące tam bakterie nie są w stanie poradzić sobie z ich rozłożeniem i wykorzystaniem – efektem tego może być biegunka. Pies może też gwałtownie zareagować na zwiększony poziom tłuszczu i białka zwierzęcego w diecie. Również zmiana z karmy gotowej na domową może dawać gwałtowne reakcje. Nową karmę wprowadzamy zawsze przez kilka dni (ok. tygodnia), mieszając ją z poprzednią karmą, stopniowo zmniejszając ilość starej karmy, a zwiększając nowej, aż dochodzimy do pełnego posiłku opartego na nowej karmie. Właściciele często też skarżą się, że psy nie chcą pobierać nowej karmy – tutaj już dochodzi inna kwestia, psy przyzwyczajają się do tekstury i kształtu karmy, da-
nego smaku. Może to powodować odmowę przyjmowania innego pokarmu, np. kiedy wyjeżdżamy nie zabierając ulubionej karmy psa albo kiedy zmuszeni jesteśmy przejść na dietę leczniczą. Unikniemy tego wprowadzając do diety psa różnorodność, urozmaicenie. Warto mieć kilka sprawdzonych karm chętnie zjadanych przez zwierzę – o zbliżonych parametrach jakościowych (prawidłowo zbilansowane), a różniących się składem (co wpływa na smakowitość) czy kształtem/teksturą granul. Dobór karmy jest kwestią indywidualną, nie zawsze ta sama karma smakuje w równym stopniu różnym psom. Jeśli klient nie zna danej marki czy linii karm, warto na początek polecać małe opakowania na wypróbowanie. Bardzo ostrożnie należy podchodzić do tematu zmiany karmy u psów wrażliwych czy z alergiami – zawsze warto konsultować to z prowadzącym psa lekarzem weterynarii.
www.zoobiznes.pl
Porady weterynaryjne
Czasem prowadzę w swoim sklepie akcje adopcji bezdomnych kociąt. Koleżanka powiedziała mi, że koty mogą mieć jakieś uciążliwe pasożyty w uszach – czy to można jakoś zobaczyć po prostu? Czy jest zaraźliwe? Tak, koleżanka ma rację, powszechnie występującym u kotów (zwłaszcza w populacjach kotów bezdomnych, zaniedbanych) pasożytem usznym jest świerzbowiec uszny (Otodectes cynotis), jest to pajęczak, który przenosi się przez kontakt bezpośredni (jest duże prawdopodobieństwo zachorowania wszystkich osobników w stadzie – lub w tym przypadku kotków w sklepie). Żyje w przewodzie słuchowym u kotów i odżywia się naskórkiem. Jego obecność łatwo wykryć w zaawansowanym stadium, gdyż w uchu kota pojawia się charakterystyczna brunatna wydzielina o specyficznym zapachu (w jej skład wchodzi martwy naskórek oraz odchody świerzbowca), często obecność pasożyta prowadzi do wikłających zmian bakteryjnych i grzybiczych w uchu. Koty odczuwają świąd, drapią się i potrząsają głową, mogą też przechylać głowę na stronę chorego ucha. Niezbędne
jest leczenie zwierzęcia. Miejscowo oczyszcza się małżowiny z wydzielin i podaje środki douszne. Czasem niezbędna jest kuracja antybiotykowa. Dobrze sprawdzają się też środki typu spot–on, nakraplane na skórę w okolicy karku lub między łopatkami (przeciw pasożytom zewnętrznym, w tym świerzbowcom), zalecane jest ich dwukrotne podanie w odstępie miesiąca (podajemy wszystkim kotom w stadzie). Człowiek nie jest żywicielem ostatecznym świerzbowca usznego. Sporadycznie notowane są niegroźne przypadki penetracji ludzkiego naskórka, szybko ustępujące (zaczerwienienie, świąd). Zewnętrzną powierzchnię małżowiny usznej oraz jej podstawę, koniuszki ucha (także rozszerzając się na szyję, pierś, pysk czy łapy) może atakować świerzbowiec koci (Notoedres cati). Jest zaraźliwy także dla innych zwierząt, np. psów oraz ludzi.
Mam taki pomysł na dużą przeszkloną ekspozycję w sklepie, żeby zaaranżować tam miejsce dla szynszyli, z półeczkami itd. Czy mogę tam też wpuścić koszatniczki? Bo w sumie też lubią się wspinać. A wyglądałoby to ciekawie. Zdecydowanie nie polecamy takiego rozwiązania. Nie zapewniałoby to dobrostanu gryzoniom. Zwierzęta znacząco różnią się wielkością, temperamentem, mają też swoje
hierarchie w stadzie, znaczą swój teren, mogłoby dojść do ataków czy nawet przypadkowych uszkodzeń ciała, wytwarzania sytuacji stresowych (zwłaszcza szynszyle źle znoszą
stres). Zróżnicowane są także wymagania pokarmowe, szynszyle są dość wrażliwe, jeśli chodzi o układ pokarmowy, a dieta koszatniczki powinna być wolna od węglowodanów. Różnice są także w aktywności, koszatniczki cechują się głównie aktywnością dzienną, szynszyle nocną, będą zatem sobie wzajemnie przeszkadzały w odpoczynku. Dużo lepszą koncepcją jest stworzenie dwóch oddzielnych pomieszczeń, wtedy można też wystrój lepiej dopasować do wymagań/możliwości danego gatunku. Należy pamiętać, aby odgrodzić je od bezpośredniego kontaktu z odwiedzającymi sklep – pozwoli to na ograniczenie niepokojenia zwierząt oraz ryzyka wrzucenia niepożądanych przedmiotów czy jedzenia.
ZooBiznes – Doradca Twojego Biznesu
Zadaj pytanie już dziś! Doradca Twojego Biznesu
redakcja@zoobiznes.pl facebook.com/ZooBiznes
69
70 Zapytaj prawnika
Porady
PRAWNE Szanowni Państwo, kontynuujemy temat związany z odstąpieniem od umowy oraz o obowiązkach informacyjnych wobec klientów, tym razem przy zakupach internetowych, tj. przy umowach zawieranych na odległość. Redakcja Stosunkowo nowe, bo funkcjonujące od dnia 25 grudnia 2014 r., przepisy ustawy z dnia 30 maja 2014 r. o prawach konsumenta (Dz.U. z 2014 r. Nr 827) wprowadziły zwiększoną ochronę konsumentów przy dokonywaniu zakupów poza lokalem przedsiębiorstwa lub na odległość (zakupy przez internet), poprzez m.in. wydłużenie z 10 do 14 dni kalendarzowych okresu na odstąpienie od umowy, oraz wprowadziły zwiększone obowiązki informacyjne wobec konsumentów. Warto pamiętać, że w przypadku odstąpienia od umowy ważne jest złożenie przez konsumenta, w określonym, 14–dniowym terminie, oświadczenia o odstąpieniu od umowy. Zwrot towaru nie musi być zrealizowany w nieprzekraczalnym 14–dniowym terminie na odstąpienie od umowy. Tych czynności konsument może dokonać osobno. Prawo do odstąpienia od umowy zawartej na odległość przysługuje bez względu na przyczynę. Konsument nie musi określać przyczyny zwrotu zakupionego towaru ani wykazywać niezgodności zakupionego towaru z umową czy też jego wadliwości. Tym samym w terminie 14 dni kalendarzowych konsument
ZoobiZnes 4/2015
ma prawo odstąpić od umowy zawartej na odległość (przez internet) a sprzedawca (przedsiębiorca) ma obowiązek to prawo konsumenta zrealizować. W związku z odstąpieniem od umowy konsument nie ponosi kosztów, z wyjątkiem kosztów określonych m.in. w art. 33 (Jeżeli konsument wybrał sposób dostarczenia rzeczy inny niż najtańszy zwykły sposób dostarczenia oferowany przez przedsiębiorcę, przedsiębiorca nie jest zobowiązany do zwrotu konsumentowi poniesionych przez niego dodatkowych kosztów), art. 34 ust. 2 (Konsument ponosi tylko bezpośrednie koszty zwrotu rzeczy, chyba że przedsiębiorca zgodził się je ponieść lub nie poinformował konsumenta o konieczności poniesienia tych kosztów). Moment rozpoczęcia biegu 14– dniowego terminu na odstąpienie od umowy zawartej na odległość uzależniony jest od charakteru zawartej transakcji: • w przypadku umowy, w wykonaniu której przedsiębiorca wydaje rzecz, będąc zobowiązanym do przeniesienia jej własności – termin liczy się od objęcia rzeczy w posiadanie przez konsumenta
lub wskazaną przez niego osobę trzecią inną niż przewoźnik. W liczeniu terminu nie uwzględnia się dnia otrzymania rzeczy, zatem 14 dni kalendarzowych liczymy od dnia następnego po dniu otrzymania towaru (np. klient otrzymał zakupioną karmę dnia 20 marca, termin na odstąpienie od zawartej umowy upłynie zatem 3 kwietnia); • w przypadku umowy, która obejmuje wiele rzeczy, które są dostarczane osobno, partiami lub w częściach, bieg terminu liczy się od objęcia w posiadanie ostatniej rzeczy, partii lub części; • w przypadku umowy, która polega na regularnym dostarczaniu rzeczy przez czas oznaczony – od objęcia w posiadanie pierwszej z rzeczy; • w przypadku pozostałych umów od dnia zawarcia umowy. Gdy upływ terminu na odstąpienie od umowy przypada w dzień ustawowo wolny od pracy (tylko niedziele i święta), wówczas ostatni dzień terminu na odstąpienie od umowy przypada w pierwszy dzień roboczy. Jeżeli zatem ostatnim dniem jest niedziela, to
www.zoobiznes.pl
Porady Prawne termin na odstąpienie od umowy upływa w poniedziałek. Obowiązek poinformowania konsumenta o prawie odstąpienia od umowy został nałożony na przedsiębiorców realizujących sprzedaż przez internet. W przypadku, gdy przedsiębiorca nie poinformuje konsumenta o przysługującym mu prawie, tj. o 14–dniowym okresie na odstąpienie od zawartej na odległość umowy, wówczas prawo do odstąpienia od umowy przysługuje konsumentowi przez okres 12 miesięcy od dnia zawarcia umowy. Jeżeli przedsiębiorca poinformuje konsumenta o przysługującym mu prawie odstąpienia od zawartej umowy przed upływem 12 miesięcy od dnia zawarcia umowy, to prawo odstąpienia przez konsumenta od zawartej umowy upływa po 14 dni kalendarzowych od poinformowania klienta o tym prawie. Obowiązkiem przedsiębiorcy jest również poinformowanie konsumenta o braku możliwości odstąpienia od zawartej na odległość umowy. Przepisy przewidują bowiem wyjątki od wskazanego powyżej prawa odstąpienia od umowy zawartej na odległość w terminie 14 dni kalendarzowych bez podania przyczyn. Ustawodawca wskazał jednak, że prawo odstąpienia od umowy zawartej na odległość nie przysługuje konsumentowi w przypadku umów m.in.: • świadczenie usług, jeżeli przedsiębiorca wykonał w pełni usługę za wyraźną zgodą konsumenta, który został poinformowany przed rozpoczęciem świadczenia, że po jego spełnieniu konsument utraci prawo odstąpienia od umowy – np. sprowadzenie egzotycznych roślin na indywidualne zamówienie klienta; • w której przedmiotem świadczenia jest rzecz nieprefabrykowana, wyprodukowana według specyfikacji konsumenta lub służąca zaspokojeniu jego zindywidualizowanych potrzeb – np. zakup akwarium na wymiar; • w której przedmiotem świadczenia jest rzecz ulegająca
szybkiemu zepsuciu lub mająca krótki termin przydatności do użycia; • w której przedmiotem świadczenia jest rzecz dostarczana w zapieczętowanym opakowaniu, której po otwarciu opakowania nie można zwrócić ze względu na ochronę zdrowia lub ze względów higienicznych, jeżeli opakowanie zostało otwarte po dostarczeniu; • w której przedmiotem świadczenia są nagrania dźwiękowe lub wizualne albo programy komputerowe dostarczane w zapieczętowanym opakowaniu, jeżeli opakowanie zostało otwarte po dostarczeniu – np. otwarcie zafoliowanego filmu DVD; • o dostarczanie dzienników, periodyków lub czasopism, z wyjątkiem umowy o prenumeratę. Przedsiębiorcy dokonujący sprzedaży towarów przez internet powinni pamiętać o rozszerzonych obowiązkach informacyjnych leżących po ich stronie. Art. 12 ustawy o prawach konsument określa, że najpóźniej w chwili wyrażenia przez konsumenta woli związania się umową na odległość przedsiębiorca ma obowiązek poinformować konsumenta w sposób jasny i zrozumiały o: • głównych cechach świadczenia z uwzględnieniem przedmiotu świadczenia oraz porozumiewania się z konsumentem, • swoich danych identyfikujących, w szczególności o firmie, organie, który zarejestrował działalność gospodarczą, a także o numerze, pod którym został zarejestrowany, • adresie przedsiębiorstwa, adresie poczty elektronicznej oraz numerach telefonu lub faksu (jeżeli są dostępne), pod którymi konsument może szybko i efektywnie kontaktować się z przedsiębiorcą, • adresie, pod którym konsument może składać reklamacje, • łącznej cenie lub wynagrodzeniu za świadczenie wraz z podatkami, a także opłatach za transport, dostarczenie, usługi
pocztowe oraz innych kosztach, • kosztach korzystania ze środka porozumiewania się na odległość w celu zawarcia umowy, w przypadku, gdy są wyższe niż stosowane zwykle za korzystanie z tego środka porozumiewania się, • sposobie i terminie zapłaty, • sposobie i terminie spełnienia świadczenia przez przedsiębiorcę oraz stosowanej przez przedsiębiorcę procedurze rozpatrywania reklamacji. Część obowiązków informacyjnych wobec konsumenta przedsiębiorca może zrealizować poprzez wykorzystanie wzoru pouczenia o odstąpieniu od umowy, stanowiącego załącznik nr 1 do ustawy o prawach konsumenta oraz poprzez wzór formularza odstąpienia od umowy – załącznik nr 2 do ustawy. Przedsiębiorca, który doręczy konsumentowi pouczenie, zgodne z ww. wzorem, spełnia obowiązki informacyjne wobec konsumenta określone w art. 12 ust. 1 pkt. 9–11, tj. dotyczące: • sposobu i terminu wykonania prawa odstąpienia od umowy, • kosztów zwrotu rzeczy w przypadku odstąpienia od umowy, które ponosi konsument; w odniesieniu do umów zawieranych na odległość – kosztach zwrotu rzeczy, jeżeli ze względu na swój charakter rzeczy te nie mogą zostać w zwykłym trybie odesłane pocztą, • obowiązku zapłaty przez konsumenta poniesionych przez przedsiębiorcę uzasadnionych kosztów – spełnionego dotychczas świadczenia. Warto zatem zadbać, by wynikające z przepisów ustawy o prawie konsumentów obowiązki informacyjne realizować poprzez szczegółowe regulaminy sklepów internetowych, rozszerzone opisy towarów, dostępne dla konsumentów wzory formularzy. Przykładowe wzory pism/formularzy można znaleźć na stronach internetowych Stowarzyszenia Konsumentów Polskich.
ZooBiznes – Doradca Twojego Biznesu
Zadaj pytanie już dziś! Doradca Twojego Biznesu
redakcja@zoobiznes.pl facebook.com/ZooBiznes
71
72 LISTY Zapytaj DO prawnika REDAKCJI
LISTY OD
CZYTELNIKÓW Szanowni Państwo, w ostatnim czasie otrzymaliśmy kilka listów z pytaniami i uwagami od Czytelników nie bardzo „pasującymi” do naszych standardowych rubryk korespondencyjnych („Zapytaj weterynarza, prawnika, księgowego”). Dwa z nich – wraz z odpowiedziami – publikujemy poniżej zamiast porad księgowych (te zamieścimy w kolejnym numerzeZB). Zachęcamy do ich lektury oraz do zadawania nam kolejnych pytań, na które będziemy starali się na bieżąco odpowiadać.
Witam, chciałabym otworzyć sklep z naturalnymi smakołykami dla psów. Będą bez sztucznych konserwantów. Składały się będą z mąki, mięsa, warzyw , ewentualnie ziół, ryb itd. Czy istnieją jakieś przepisy mówiące o wymogach wypiekania takich smakołyków? Chodzi mi o skład i proporcje takiego „ciastka”? Czy muszą przejść jakieś badania przed wprowadzeniem do sprzedaży? Z góry dziękuję za informację. Pozdrawiam, Katarzyna T. To zapytanie wpłynęło do Redakcji już jakiś czas temu, jednak uzyskanie na nie wiążącej odpowiedzi okazało się trudniejsze, niż się spodziewaliśmy. Produkcja ciastek dla psów jest bowiem objęta przepisami prawa paszowego. W związku z tym wszystkie składniki używane do tej produkcji, podobnie jak w przypadku produkcji suchej karmy dla psów, powinny być składnikami oznaczonymi nazwą „paszowa” (np. „mąka paszowa”, „mięso kat. III”). Natomiast nie istnieją konkretne regulacje prawne dedykowane stricte produktowi „ciastka dla psów”, jako że jest to stosunkowo nowa kategoriia pasz na rynku polskim (w stosunku np. do karm dla trzody chlewnej). Również etykieta produktu musi spełniać wymagania prawa paszowego (m.in. musi zawierać wyniki analizy składu chemicznego produktu), zaś producent
ZoobiZnes 4/2015
powinien przeprowadzić badania przechowalnicze. Proces produkcyjny powinien być objęty nadzorem weterynaryjnym i spełniać wymogi systemu HACCP. Obecnie trwają prace nad stworzeniem nowych przepisów mających uregulować produkcję i wprowadzenie do obrotu tej kategorii produktów. Jeżeli jest Pani zainteresowana przyspieszeniem tego procesu. istnieje możliwość wystąpienia w tej sprawie ze stosownym pismem adresowanym do Głównego Lekarza Weterynarii (www.wetgiw.gov.pl). Poniżej przedstawiamy podstawowe akty prawne regulujące kwestię produkcji i obrotu paszami dla zwierząt: Ustawa o paszach z 22 lipca 2006 (Dz.U. nr 144 poz, 1045), a tekst jednolity jest w obwieszczeniu Dz.U. z 2014 r. poz. 398
Rozporządzenie MRiRW z 1 lipca 2007 w sprawie rej. zakł. wytwarzających pasze (Dz.U nr 45 poz. 291) Rozporządzenie MRiRW z 5 maja 2011 w sprawie kategorii materiałów paszowych (Dz.U nr103 poz. 596) Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady 999/2001 z 22.05.2001 Rozporządzenie Komisji 189/2011 Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady 183/2005 z 12.01.2005 – wymagania dotyczące higieny pasz Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady 1831/2003 z 22.08.2003 w sprawie dodatków stosowanych w żywieniu zwierząt Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady 767/2009 z 13.07.2009 Redakcja ZooBiznesu
www.zoobiznes.pl
Listy do Redakcji Dzień dobry, Piszę do Państwa w związku z artykułem o budowaniu relacji z klientem za pośrednictwem FB – artykuł ukazał się w ostatnim numerze ZooBiznesu [chodzi o nr 1–2/2015 – przyp. red.]. Jako osoba na co dzień pracująca w mediach społecznościowych chciałabym dodać kilka uwag do artykułu, jako że z jednej strony okazał się nieco niesłuszny w swoich założeniach, a z drugiej – niezgodny z regulaminem FB. Chodzi mi konkretnie o poradę dotyczącą tworzenia konkursów jako sposobu pozyskiwania fanów na FB. Wraz ze zmieniającą się rolą FB trzeba zauważyć, że konkurs staje się wyłącznie sposobem na wypromowanie produktu bądź podziękowanie uczestnikom za aktywność i zaangażowanie – jest to jednak oczywiście tylko jeden z poglądów, dlatego luźno go przedstawiam. Moje główne zastrzeżenie dotyczy całego sformułowania, które brzmi „Twórz konkursy, szczególnie takie, w których chodzi o polubienie i udostępnienie posta lub profilu firmowego”. Regulamin FB zmieniał się kilkakrotnie, ostatni raz w listopadzie 2014 roku. Wraz z obecnie obowiązującymi warunkami organizowania promocji na FB konkurs nie może zmuszać do polubienia profilu, a w przypadku aplikacji – nie może mieć tzw. „fan–gate”, czyli innej treści strony aplikacji dla osób, które są fanami i tych, którzy fanami nie są, a chcą wziąć udział w konkursie. Co więcej, udostępnienie nie może być warunkiem uczestnictwa w konkursie, i dotyczy to zarówno udostępnienia posta, jak i profilu firmowego. Oczywiście, można zachęcać do tego użytkowników, jednak powyższe sformułowanie wskazuje, że konkursy z takimi warunkami są korzystniejsze. Tymczasem ich organizacja może prowadzić do poważnych konsekwencji ze strony ze strony administratorów serwisu, od zablokowania do usunięcia profilu firmowego. Dodatkowo, jest nieskuteczne, bo fani, którzy przychodzą za konkursami, okazują zwykle niskie zainteresowanie produktami – zainteresowanie nie mające odzwierciedlenia w zakupach, które mogliby zrobić w naszym sklepie (czyli są pustymi klikami). Kilka linków jako potwierdzenie: https://www.facebook.com/page_guidelines.php#promotionsguidelines https://www.facebook.com/help/513248435437336?sr=1&query=konkurs&sid=0WYn866Tt0wNZZzwq https://wobuzz.prowly.com/1082–polubienie–strony–nie–moze–byc–obowiazkowe Mam nadzieję, że moja wiadomość nie zostanie odebrana jako zarzut, a raczej jako dobra rada – zwłaszcza w zakresie dokładnej i merytorycznej oceny treści porad, za których niemiłe skutki czytelnicy mogliby mieć potem pretensje. Treść ZooBiznesu dla mnie jako blogera i osoby działającej aktywnie w branży zoologicznej (pod różnymi aspektami) jest dla mnie bardzo istotna i przydatna – bardzo sobie cenię jego comiesięczną lekturę :-). Pozdrawiam! Paulina Dudek, www.bialyjack.pl Bardzo dziękujemy Pani Paulinie za nadesłane uwagi. O ustosunkowanie się do nich poprosiliśmy Autora wspomnianego artykułu – Pana Krzysztofa Burzyńskiego. A oto jego odpowiedź na list Pani Pauliny: O ile dobrze zrozumiałem – opinia pani Pauliny niesie ze sobą zauważenie jednego faktycznego błędu i subiektywnej opinii co do innych treści artykułu. 1) Muszę przyznać rację pani Paulinie, jeśli chodzi o „polubienie i udostępnienie posta lub profilu firmowego” – zostało to zabronione w nowym regulaminie facebooka. Jest to częstą praktyką administratorów w sytuacji gdy szybkość życia wirtualnego nie stymuluje do czytania jakichkolwiek dłuższych tekstów i często zmieniających się regulaminów. Ta kwestia nie została ujęta w artykule. Jako swoje usprawiedliwienie mogę tylko napisać, że proponowałem kilka tematów na artykuły do ZooBiznesu (a jednym z nich był Facebook) w listopadzie 2014 r., czyli w czasie dopiero zmieniającego się starego regulaminu. Już wtedy miałem wstępny zarys tego artykułu, więc pisząc go w grudniu jako całość przeoczyłem informacje o zmianie regulaminu – i to jest faktycznie moja odpowiedzialność za to. Tutaj podzię-
kowanie należy się Pani Paulinie za zauważenie tego błędu. 2) Pani Paulina napisała: „kilka uwag do artykułu, jako że z jednej strony okazał się nieco niesłuszny w swoich założeniach, a z drugiej – niezgodny z regulaminem FB”. Trudno mi się jednak zgodzić z opinią, że artykuł był błędny w założeniach. Tym bardziej, że zarzut dotyczył wyłącznie jednego małego elementu, jakim jest konkurs, i nie wspomniane było nic więcej. Zrzucam więc sformułowanie „niesłuszny w założeniach” jako dotyczący aspektu konkursu a nie całości, gdyż tylko w kwestii konkursu były zastrzeżenia. Jak jednak zaznaczyła pani Paulina, celowość i skuteczność konkursów to już jest kwestia względna, z mojego punktu widzenia zależna od oczekiwanego celu administratora danego profilu. Mogę się więc do tego odnieść jedynie jako jednej z kilku możliwości traktowania tematu profilu FB. Nawet mając tylko możliwość używania konkursu jako podziękowania dla klientów – w kontekście celu, który podaję, czyli budowania relacji, to jest to bardzo ważny temat. Idzie wtedy przesłanie od firmy „Nie tylko ci sprzedajemy – mamy też coś za darmo i dobrą zabawę” (dobra zabawa zależy od kreatywności administratorów oczywiście).
Ze względu na ograniczone miejsce w artykule – trudno również szczegółowo opisać wiele kwestii, jak chociażby użytkowników biorących udział w konkursie. Jeżeli sklep działa tylko regionalnie, a nagroda jest do odebrania w sklepie (a tak będzie w zdecydowanej większości profili sklepów zoologicznych), to raczej niespecjalnie będą w nim brali udział ci, którzy nie będą mogli pojawić się w sklepie. Więc odrzucamy w ten sposób tzw. „pustych klientów”. Tutaj chodzi już o coś innego – o budowanie wizerunku firmy. Konkursy, jak wiele innych form, urozmaicają „życie” na facebooku. Artykuł dotyczył budowania relacji na FB. Oznacza to dla mnie, że firma buduje swój wizerunek, który jest zazwyczaj kosztem finansowym/ czasowym. Przyszły zysk nie zawsze da się ocenić w liczbach, raczej służy zbudowaniu wizerunku społecznego. I w takim pojęciu budowanej relacji jest też miejsce na „marnotrawienie” środków na konkursy, które również budują cały klimat wokół firmy. Tak więc jeszcze raz podziękowania dla pani Pauliny na zwrócenie uwagi na nowy regulamin facebooka. Pozdrawiam serdecznie, Krzysztof Burzyński www.strefazoo.info www.krzysztofburzynski.pl
73
74 Zapowiedzi PIES / KOT: Jak pies z kotem… Pies czy kot? To częsty dylemat naszych klientów poszukujących „jakiegoś futrzaka” do domu. A może… jedno i drugie? Wbrew pozorom, stare powiedzenie „jak pies z kotem” może oznaczać również… zgodę i totalną harmonię. Jednak chcąc posiadać jednocześnie psa i kota należy się do tego odpowiednio przygotować, aby dom nie zmienił się w pole bitwy. Warto wiedzieć, jakich rad udzielić klientowi, bowiem taki „podwójny”, psio–koci kupujący to szansa na doskonałe i regularne niczym w zegarku przychody do sklepowej kasy.
Redaktor Naczelna: dr n. wet. Joanna Zarzyńska jzarzynska@zoobiznes.pl Sekretarz Redakcji: Anna Stepnowska redakcja@zoobiznes.pl tel. +48 25 683 09 14 Mobile +48 694 001 914 Adiustacja tekstów i korekta: Joanna Kubera jkubera@zoobiznes.pl Reklama: Bernadeta Stańko-Łuczka bstanko@zoobiznes.pl Mobile +48 606 448 000
ODROBINA EGZOTYKI: Tukan
Współpraca: Aleksander Acher-Chanda Krzysztof Burzyński Karolina Hołda Michał Jank Jacek Klonowicz Joanna Kubera Łukasz Kur Agnieszka Kurosad Aleksandra Ledwoń Marek Łabaj Piotr Ostaszewski Łukasz Skomorucha Jagoda Popek Paweł Szewczak Paweł Thoma Paweł Zarzyński
Tego ptaka zna nawet małe dziecko. Jego znakiem firmowym są lśniące, antracytowo wręcz czarne pióra i olbrzymi, groteskowy dziób w kolorze pomarańczu lub żółci. Mało kto jednak wie, że tukan może być oryginalnym domowym pupilem. W następnym numerze ZB przyjrzymy się bliżej tym niezwykłym ptakom i wymaganiom, jakie należy zapewnić im w niewoli.
Projekt graficzny: PRO CREO Skład: MT-DTP ISSN 2353-4508 Nakład: 4000 egz.
ROZSZERZAMY OFERTĘ : Rośliny owadożerne
Rośliny tak dalece kojarzą się nam z samożywnością, że te ich gatunki, które opanowały niecodzienną sztukę chwytania owadów i żywienia się nimi, z miejsca budzą naszą fascynację. Tajemnicze rosiczki, dzbaneczniki czy muchołówki intrygują i frapują. Wiele z nich można z powodzeniem pielęgnować chociażby w tropikalnych terrariach, ale i w zbiornikach przeznaczonych specjalnie dla nich. Takie „rosiczkarium” może być wyjątkową ozdobą każdego sklepu i przyciągać nowych kupujących. Dlatego już za miesiąc zastanowimy się wspólnie, w jaki sposób najlepiej wprowadzić rośliny owadożerne do oferty sklepu zoologicznego.
ZoobiZnes 4/2015
ppbig.indd 1
Pet Publications Anna Stepnowska 08-400 Garwolin Miętne, ul. Piękna 14/3 www.petpublications.pl redakcja@petpublications.pl
2012-11-04 21:27:42
Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść publikowanych ogłoszeń i reklam. Zastrzega sobie również prawo do odmowy ich przyjęcia, jeżeli ich treść lub forma nie są zgodne z misją i programem czasopisma albo łamią społeczny obyczaj. Redakcja zastrzega sobie prawo do adiustacji tekstów i dokonywania skrótów, własnego doboru materiału ilustracyjnego i komputerowego retuszu fotografii.
www.zoobiznes.pl
C
M
Y
CM
MY
CY
MY
K