TEMAT NUMERU
Ochrona środowiska wydatek czy inwestycja? Chemiczny globalny pojedynek > 8
Wspólna gra o emisje > 24
Kontrowersyjna ekologia > 30
Więcej na:
SPIS TREŚCI Fot. PIR
12 Złoty razy cztery Rozmowa z Mariuszem Grendowiczem
Słomiana instalacja
Sebastian Szmyd, Adam Pilecki Fot.: zasoby własne autora
44
75 Toksyczna chmura na celowniku Mieczysław Borysiewicz, Krzysztof Gomulski, Sławomir Potempski
fot: www.photogenica.pl
Z życia branży 8 Chemiczny globalny pojedynek Andrzej Szczęśniak 12 Złoty razy cztery Rozmowa z Mariuszem Grendowiczem Temat numeru: Ochrona Środowiska 16 Dwie dekady zmian. To za mało Krzysztof Mrówczyński 21 Instalacja z próbówki Aleksandra Grądzka-Walasz 24 Wspólna gra o emisje Rozmowa z Marianem Rybakiem 28 Zielona nanotechnologia Szczepan Zapotoczny, Anna Ogar 30 Kontrowersyjna ekologia Lidia Wolny, Marta Próba 36 Biowęgiel dla środowiska i nie tylko Krystyna Malińska 40 Drugie życie tworzyw Bartosz Nowakowski Woda i ścieki 44 Słomiana instalacja Sebastian Szmyd, Adam Pilecki 49 Niskonakładowo Jacek Wernik 54 Zmień nurnik na radar Mariusz Szwagrzyk 56 W walce z trwałą organiką Bożena Mrowiec 61 Wyprać z detergentów Ewa Puszczało Gaz 64 Brak wizji na energetyczne jutro Andrzej Paweł Sikora 69 Kropla w morzu potrzeb Tomasz Brzeziński Bezpieczeństwo 72 Awaria z tlenem w tle Aleksandra Grądzka-Walasz 75 Toksyczna chmura na celowniku Mieczysław Borysiewicz, Krzysztof Gomulski, Sławomir Potempski Remonty i utrzymanie ruchu 81 Zrozumieć drgania Wojciech Blacharski Wydarzenia 87 Po Remontach... Aleksandra Grądzka-Walasz 88 Czym, jak i za ile? Aleksandra Grądzka-Walasz 91 Kongres dla chemii Aleksandra Grądzka-Walasz 93 O trendach EKO Aleksandra Grądzka-Walasz
3
od redakcji Wydawca: BMP’ Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością Sp. k. ul. Morcinka 35, 47-400 Racibórz tel./fax: (032) 415-97-74, tel.: (032) 415-29-21, (032) 415-97-93, e-mail: chemia@e-bmp.pl, www.kierunekchemia.pl
Aleksandra Grądzka-Walasz redaktor wydania tel.: 32/415 97 74 wew. 32 e-mail: chemia@e-bmp.pl
Chemii ochrona środowiska D
ziś w zakresie ochrony środowiska chemia myśli głównie o polityce klimatycznej, która wskazuje na jeden cel – ograniczenie emisji CO2. Czy w takim razie polski przemysł powinien porzucić swoje bogactwo, jakim jest węgiel i przejść na inny surowiec energetyczny? Tak jak zrobiła to gdańska rafineria, której wskaźniki emisji CO2, dzięki wprowadzeniu m.in. gazu ziemnego jako podstawowego paliwa energetycznego, spadły do poziomu najlepszych europejskich rafinerii. Czy może poszukać technologii i wzmocnić koncepcję przerobu węgla w kierunku chemikaliów i energii, które nie stanowią zagrożeń dla środowiska i ponadto przyczynią się do zmniejszenia emisji dwutlenku węgla? Tutaj przykładem może być najnowszy pomysł „Puław” odnośnie zgazowania węgla i budowy zintegrowanego systemu energetyczno-surowcowego bazującego na węglu. ziałania poszczególnych firm wskazują, że przemysł szuka rozwiązań w trosce o środowisko. I choć w tej kwestii zakłady chemiczne poczyniły już bardzo dużo, porównania europejskie pokazują, iż w krajowym sektorze chemicznym pozostaje wciąż wiele do zrobienia, jak pisze Krzysztof Mrówczyński w artykule „Dwie dekady zmian. To za mało”. kolei, jak podkreśla Marian Rybak, prezes zarządu Grupy Azoty „Puławy” S.A.: – Powinny istnieć wspólne reguły gry: z jednej strony Unia Europejska nie może stawiać sobie tak wysoko poprzeczki – bo może to doprowadzić do likwidacji przemysłu w Europie – a z drugiej strony światowy przemysł powinien w końcu realnie włączyć się w minimalizację oddziaływania na otoczenie.
D Z T
emat ochrony środowiska w kontekście gospodarki wodno-ściekowej poruszony zostanie w następnym numerze „Chemii Przemysłowej”, a już dziś zapraszam do uczestnictwa we wrześniowej konferencji „Woda i Ścieki w Przemyśle”.
Rada Programowa: Jerzy Majchrzak – przewodniczący Rady Programowej Franciszek Bernat – Grupa Azoty PKCh sp. z o.o. Andrzej Biskupski – prof. nadzw., Instytut Nawozów Sztucznych Grzegorz Cioch – Roland Berger Strategy Consultans Maciej Gierej – prezes, Mennica Metale -Szlachetne SA Jan Hehlmann – Politechnika Śląska Eugeniusz Korsak – członek zarządu, SIiTPChem Płock Włodzimierz Kotowski – Politechnika Opolska, Wydział Mechaniczny Adam S. Markowski – Politechnika Łódzka, Katedra Inżynierii Systemów Ochrony Środowiska Wydział Inżynierii i Ochrony Środowiska Paweł Mosak – członek zarządu, OLPP Krzysztof Romaniuk – dyrektor, POPiHN Andrzej Szczęśniak – niezależny ekspert rynku paliw Henryk Malesa Prezes zarządu BMP’ Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością Sp. k. Adam Grzeszczuk Redaktor naczelny: Przemysław Płonka Redaktor wydania Aleksandra Grądzka-Walasz Redakcja techniczna: Marek Fichna, Maciej Rowiński Prenumerata, kolportaż: Aneta Jaroszewicz Prenumerata krajowa: Zamówienia na prenumeratę instytucjonalną przyjmuje firma Kolporter Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością S.K.A. Informacje pod numerem infolinii 0801 40 40 44 lub na stronie internetowej http://dp.kolporter.com.pl/ Cena 1 egzemplarza – 19,90 zł Wpłaty kierować należy na konto: Bank Spółdzielczy w Raciborzu 44 8475 0006 2001 0009 5989 0001 PKWiU: 22.13.10-00.29 ISSN: 1734-8013 Wykorzystywanie materiałów i publikowanie reklam opracowanych przez wydawcę wyłącznie za zgodą redakcji. Redakcja zastrzega sobie prawo do opracowywania nadesłanych tekstów oraz dokonywania ich skrótów, możliwości zmiany tytułów, wyróżnień i podkreśleń w tekstach. Artykułów niezamówionych redakcja nie zwraca. Źródło fotografii niepodpisanych: BMP’ Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością Sp. k. Redakcja nie odpowiada za treść reklam. Niniejsze wydanie jest wersją pierwotną czasopisma Druk: Fischer Poligrafia Źródło grafiki na okładce: www.photogenica.pl
4
Chemia Przemysłowa 3/2014
Fot. GA ZAK S.A.
zdjęcie numeru
Umowa na budowę kędzierzyńskiej elektrociepłowni podpisana 23 maja 2014 r. przedstawiciele Grupy Azoty Zakładów Azotowych Kędzierzyn S.A. oraz RAFAKO S.A. podpisali umowę na realizację I etapu inwestycji pod nazwą „Nowa Elektrociepłownia w Grupie Azoty ZAK S.A.”
Chemia Przemysłowa 3/2014
5
migawka Kolejny odwiert na Podkarpaciu
Spółka KI Chemistry, należąca do Jana Kulczyka, będzie kontrolowała 51% głosów w zgromadzeniu akcjonariuszy grupy Ciech.
PGNiG SA rozpoczęło wiercenie otworu eksploatacyjnego konwencjonalnego gazu ziemnego Przemyśl-284 na Podkarpaciu.
Na przejęcie zgodził się UOKiK. KI Chemistry (spółka zależna Kulczyk Investments) kupiła ponad 26,95 milionów akcji Grupy Ciech, co stanowi pakiet większościowy, czyli 51,1%. – Zaproponowaliśmy akcjonariuszom bardzo dobrą cenę oraz wiarygodną i ambitną wizję rozwoju spółki. Przejmujemy kontrolę nad Grupą Ciech po to, aby przekształcić ją w narodowego czempiona. W firmę z polskimi korzeniami, która będzie skutecznie zdobywać światowe rynki. Osiągniemy to głównie dzięki naszej międzynarodowej pozycji, bo przyszłość Ciechu musi opierać się na globalnej ekspansji – powiedział Sebastian Kulczyk, prezes zarządu Kulczyk Investments. Źródło: Kulczyk Investments
87 mln złotych na łupki
Fot.: PGNiG SA
– Dobrze, że biznes stawia na innowacyjność w sektorze energetycznym, który jest strategiczny z punktu widzenia polskiej gospodarki – mówi prof. Lena Kolarska-Bobińska, minister nauki i szkolnictwa wyższego.
Fot.: PGNiG SA
Ciech przejęty
Otwór położony jest na złożu gazu ziemnego Przemyśl, w obrębie pola Wapowce, gdzie występują najgłębsze pokłady gazowe. Zadaniem otworu, planowanego do głębokości 1495 m, jest udostępnienie do eksploatacji części złoża, dla której istnieje możliwość zintensyfikowania wydobycia. Odwiert podłączony zostanie do kopani gazu ziemnego Maćkowice. Aktualnie na całym złożu gazu Przemyśl znajdują się 294 odwierty. Do końca roku w planach jest wykonanie na tym terenie jeszcze jednego otworu wydobywczego. Źródło: PGNiG SA
Jeszcze więcej na innowacje i rozwój BASF ponownie na czołowym miejscu w działalności badawczej i innowacyjnej. Firma zwiększyła swoje wydatki w tym obszarze z 1,7 mld EUR w 2012 roku do 1,8 mld EUR w 2013.
6
Chemia Przemysłowa 3/2014
Fot.: BASF
Narodowe Centrum Badań i Rozwoju ogłosiło wyniki drugiej edycji programu Blue Gas – Polski Gaz Łupkowy. Na badania i prace rozwojowe nad wydobyciem gazu łupkowego zostanie przeznaczone prawie 87 mln zł. Ponad 53,5 mln zł to dofinansowanie z NCBR, a ponad 33 mln zł to wkład własny przedsiębiorców. Pięć projektów, które otrzymało dofinansowanie, będzie realizowanych przez uczelnie i instytuty badawcze we współpracy z PGNiG, a jeden we współpracy ze spółką Pyrocat Catalyse World. Obejmują one prace ukierunkowane m.in. na aspekty technologiczne udostępniania i eksploatacji złóż, jak i np. opracowanie wytycznych innowacyjnej technologii wydobycia gazu z łupków przy użyciu ciekłego CO2. Źródło: NCBR
– W ujęciu bezwzględnym jesteśmy liderem przemysłu chemicznego, jeśli chodzi o wydatki na badania i rozwój – powiedział dr Andreas Kreimeyer, członek zarządu, dyrektor wykonawczy ds. badań BASF SE. Priorytetem badawczym BASF poza produkcją i rozwojem nanomateriałów jest ocena ryzyka związanego z nanocząsteczkami, nad którą od dziesięciu lat firma prowadzi badania. W tym zakresie zrealizowano ponad 150 własnych badań toksykologicznych i ekotoksykologicznych, a także we współpracy z partnerami zewnętrznymi 30 różnych projektów. Źródło: BASF
migawka ORLEN podwaja zasoby
Dzień Chemika
Grupa ORLEN, dzięki przejęciu kanadyjskiej spółki Birchill Exploration LP, powiększy swoje zasoby ropy i gazu do 48 mln baryłek.
Uroczyste wręczenie odznaczeń dla najbardziej zasłużonych pracowników oraz wmurowanie pamiątkowych tablic – tak wyglądały obchody Dnia Chemika w puławskich i kędzierzyńskich Azotach.
LICZYMY NA WYDOBYCIE GAZU Z POLSKICH ŁUPKÓW
Fot.: BNK Petroleum
BNK Petroleum poinformował o zakończonym z sukcesem szczelinowaniu hydraulicznym, na odwiercie horyzontalnym Gapowo B-1.
Szczelinowanie hydrauliczne na odwiercie poziomym Gapowo B-1 rozpoczęto na początku maja. Pierwotnie spółka planowała wykonać zabieg w 10 odcinkach odwiertu, na 2/3 jego długości. W ciągu kilku tygodni spółka dokona oceny początkowego tempa wydobycia surowca. Źródło: gazlupkowy.pl
Tytuł Zasłużonego Pracownika otrzymało w Grupie Azoty ZAK S.A. 20 osób. Wręczono również 2 Nagrody Specjalne, podziękowania dla jubilatów o 45- i 50-letnim stażu pracy oraz pracowników, którzy w minionym roku odeszli na emeryturę. Uroczystość w Kędzierzynie rozpoczęła się od odznaczeń państwowych – Brązowego Krzyża Zasługi oraz Złotego Medalu za Długoletnią Służbę, którym nagrodzonych zostało 3 pracowników tej spółki. Fot.: GA ZAK S.A.
Fot.: PKN ORLEN S,A.
Koncern za pośrednictwem spółki zależnej TriOil Resources Ltd. sfinalizował przejęcie kanadyjskiej firmy wydobywczej Birchill Exploration LP za łączną kwotę 255,6 mln CAD (707,5 mln PLN). Tym samym posiadane zasoby (2P) Koncernu powiększyły się do 48 mln baryłek ekwiwalentu ropy (boe). – Przejęcie Birchill daje nam dostęp do nowych, znaczących zasobów, poszerza know -how w zakresie technologii wykorzystywanych w pracach poszukiwawczych, a w konsekwencji zwiększa wartość Grupy ORLEN. Doświadczenia kanadyjskie będziemy starali się wykorzystywać podczas prac poszukiwawczych węglowodorów niekonwencjonalnych na terenie Polski – powiedział Jacek Krawiec, prezes zarządu PKN ORLEN. Źródło: PKN ORLEN S.A.
Z kolei w holu dyrekcji puławskich Azotów z okazji Dnia Chemika wmurowano pamiątkowe tablice dwóch pierwszych dyrektorów spółki: Mieczysława Kołodzieja i Jana Zdebika. Nie obyło się również bez wręczenia złotych i srebrnych odznaczeń dla zasłużonych pracowników spółki. Źródło: Grupa Azoty ZAK S.A., Grupa Azoty Puławy S.A.
Wygrać przyszłość LOTOS opublikował zintegrowany Raport Roczny za 2013 r. Piąty już zintegrowany raport roczny łączy w sobie informacje na temat strategii, zarządzania, wyników i perspektyw na przyszłość Grupy Kapitałowej LOTOS w sposób, który odzwierciedla ekonomiczne, społeczne i środowiskowe uwarunkowania jej działalności. – Idea przewodnia tegorocznego raportu, zawarta w tytule publikacji „Wygrać przyszłość”, nawiązuje do strategicznego programu „Efektywność i Rozwój 2013-2015”. Skupia się on przede wszystkim na realizacji kluczowych z punktu widzenia wzrostu wartości koncernu inwestycji oraz rekonstrukcji Grupy Kapitałowej LOTOS. Jego realizacja jest związana z budową bezpieczeństwa energetycznego Polski. Naszym celem było ukazanie w raporcie, w jaki sposób przyjęty model zarządzania pozwala nam tworzyć wartość w krótkiej i długiej perspektywie – zauważa Paweł Olechnowicz, prezes zarządu Grupy LOTOS S.A. Źródło: Grupa LOTOS S.A. Chemia Przemysłowa 3/2014
7
Fot. photogenica.pl
z życia branży
Chemiczny globalny
pojedynek Andrzej Szczęśniak
niezależny ekspert rynku ropy i paliw
Przemysł chemiczny w liczbach bezwzględnych nie ma dużego znaczenia dla gospodarki – daje jedynie 1,1 procenta europejskiego PKB. Jednak jego wpływ na pozostałe sektory, którym dostarcza surowce do produkcji, powoduje, że jest to jeden z przemysłów decydujących o tempie rozwoju i konkurencyjności gospodarki.
J
akość produktów pochodzących z przemysłu chemicznego ma kluczowe znaczenie, ot choćby dla światowego championa – europejskiego przemysłu samochodowego. W średniej klasy samochodzie montuje się produktów branży chemicznej o wartości 800 euro. Przemysł ten daje też dobrze płatne miejsca pracy – bezpośrednio 1,2 miliona, a pośrednio w całym łańcuchu wartości – 3-4 razy więcej. Popatrzmy więc na światowy krajobraz chemiczny i jak na tym tle wygląda przemysł europejski.
EU i USA – potęgi światowe Światowa chemia to 3,1 biliona euro (2-krotnie więcej niż PKB Polski), to ważny i konkurencyjny rynek światowy. Chemia amerykańska (państw NAFTA) to potęga – ten biznes jest wart 526 miliardów euro w 2012 r. (więcej niż PKB Polski – 490 mld $). To jeden z przemysłów o największym potencjale eksportowym, dający 1/10 amerykańskiego eksportu.
8
Chemia Przemysłowa 3/2014
Chemia europejska jest trochę większa pod względem sprzedaży – 560 miliardów dolarów krajów UE i 115 miliardów reszty Europy. W Unii dominują oczywiście Niemcy, które zajmują 29% rynku i są 2-krotnie większe w wielkości sprzedaży niż Francja – 15%. Warto zwrócić uwagę na niewielką Holandię, która w przemyśle chemicznym jest tak wielka, jak Włochy, znacznie od niej ludniejsze. Branże chemiczne Europy i Ameryki nie są już największe na świecie, a jeszcze 10 lat temu to Europa zajmowała 1. miejsce, z 34% udziałów w światowym rynku. Jednak szybsze tempo rozwoju Chin, powstanie praktycznie od zera wielkiego rynku konsumentów (społeczeństwa biedne prawie nie używają produktów chemicznych), rozwój przemysłu jako odbiorcy produktów – doprowadziły do wyskoczenia przez Chiny ponad resztę świata. Jednak jeśli porównać konkurencyjność przemysłów tych gigantów, to europejska branża chemiczna
z życia branży
RYS. 1 Europejski rynek chemiczny – kraje producenci
jest światowym liderem. Jeśli cała Azja zajmuje 35% międzynarodowego handlu chemicznego, to Europa ma aż 42% tego rynku, bezdyskusyjnie przewodząc światu, gdy Ameryka to jedynie 13%. Na dodatek przemysł chemiczny Europy jest najbardziej konkurencyjny, przynosząc dużą nadwyżkę chemicznego bilansu handlowego (50 miliardów euro w 2012 r.), gdy inne regiony zwykle więcej importują chemii niż eksportują.
Europa wciąż podnosi poprzeczkę Europa wprowadza ostre przepisy, które często wzbudzają krytykę, że są „skomplikowane i zbiurokratyzowane”. Racja, ale mają też swoje dobre strony. Przede wszystkim chronią społeczeństwo przed szkodliwymi substancjami (62% całej produkcji chemicznej stanowią substancje toksyczne wg Eurostatu), które dzisiaj coraz łatwiej wyprodukować, ale dzięki przepisom REACH nie jest łatwo wprowadzić na rynek. Mają także tę zaletę, że wymuszają innowacyjność, zastępowanie dawno wynalezionych, ale mających szkodliwe oddziaływanie, przez znacznie lepsze, mniej szkodliwe. Firmy inwestują w badania, eliminują bardziej trujące substancje (to polepsza wizerunek u odbiorców) i zyskują „premię pierwszeństwa” na rynku (first-mover advantages). Kraje rozwijające się mogą śmiało konkurować z Europą czy USA w produkcji masowej, ale przyszłość handlu światowego nie leży tam, ale w wysoko przetworzonych, wyrafinowanych technologicznie – bezpiecznych substancjach chemicznych. Dla przykładu można podać, że jeśli całkowity handel zagraniczny Unii Europejskiej liczony jest nie w euro czy innej walucie, ale w tonach, to europejski eksport jest trzy razy lżejszy niż import. To pokazuje, że konkurencyjność leży w wartości dodanej, stopniu przetworzenia, a nie w wielkotonażowej produkcji.
Na scenę wkracza gaz łupkowy Rewolucja łupkowa, która w ostatnich latach przydarzyła się w Ameryce, dramatycznie pogarsza sytuację przemysłu chemicznego w Europie. Stany Zjednoczone uzyskały dostęp do nowych złóż krajowych, mając do
dyspozycji ogromne zasoby po niskiej cenie, uzyskując w ten sposób nową przewagę konkurencyjną. Warto przypomnieć w kontekście rozważań o rozwoju, że ta rewolucja to przełom technologiczny. To wypracowanie sposobów dotarcia do złóż mniej zasobnych, ale szeroko dostępnych, rozwinięcie starych technologii, które doprowadziły do sukcesu przez połączone zastosowanie (wiercenia poziome i kruszenie ciśnieniowe skał macierzystych, czyli szczelinowanie hydrauliczne). Zatem kolejna odsłona innowacyjności, jako motoru rozwoju. Przy gazie łupkowym wiele mówi się o energii, gazie ziemnym, czyli metanie i jego niskich cenach. To oczywiście ważne, gdyż gaz to 35% źródeł energii w europejskim przemyśle. Oczywiście to jest przewaga, ale także surowiec do dalszej produkcji, jednak większość złóż w skałach łupkowych nie zawiera jedynie metanu, ale również węglowodory cięższe, nazywane „natural gas liquids” (NGL’s). I tutaj mamy w dużych ilościach etan, propan, butan, pentan – cała paleta surowców dla produkcji chemikaliów. Bardzo ważna, gdyż petrochemia to 25% sprzedaży, ale podstawa dla ponad 80% łańcucha wartości europejskiego przemysłu chemicznego. Przykład kosztów etylenu jest tu charakterystyczny. Jeszcze 8 lat temu jego koszty po obu stronach Atlantyku były podobne, a lidem, dysponującym najtańszym surowcem, był Bliski Wschód. Dzisiaj sytuacja jest całkowicie inna. Zarówno kraje arabskie, jak i USA, dysponowały etylenem po 500 dolarów za tonę, gdy w Europie, zdanej na import, kosztował on 1200 dolarów. Widać to na krzywej kosztów produkcji, która jeszcze w 2005 roku dawała dość równe szanse producentom z różnych kontynentów, gdy dzisiaj jest dramatycznie wykrzywiona na korzyść producentów ropy i gazu – Zatoce Perskiej i Ameryce. Z punktu widzenia kosztów surowcowych taka sytuacja skazuje na porażkę. Sytuacja bardzo niedobra dla opartego na eksporcie przemysłu, gdyż – jeśli uciekną inwestycje – to z nimi wypłynie także innowacyjność (badania i rozwój są mocno związane
Chemia Przemysłowa 3/2014
9
z życia branży wych – te raczej importuje. Natomiast europejskie firmy przewodzą światu w produktach specjalnych, wysoko przetworzonych, o dużej zawartości myśli technicznej i technologii. Ta produkcja to 1/4 europejskiego rynku, ale to przede wszystkim przebój eksportowy. W handlu ze światem te właśnie produkty przyniosły prawie 80% przychodów netto z eksportu. I ten udział rośnie jak na drożdżach, co widać na grafice. To właśnie innowacyjność, patenty, technologie, wysoka specjalizacja są bronią Europy, nie zaś niskie ceny surowców. Choć i one muszą się mieścić w konkurencyjnych ramach. RYS. 2 Krzywa kosztów produkcji etylenu w 2005 i w 2012 roku
10
Wspólny rynek transatlantycki, czyli TTIP z produkcją). W efekcie europejski przemysł chemiczny może na skutek efektu domina spaść w dół po łańcuchu wartości. Nawozy to zaledwie 5% przemysłu chemicznego, jednak tutaj ceny gazu mają kluczowe znaczenie, gdyż stanowią 60-80% kosztów produkcji. Dzisiaj widać już ogromny wzrost zysków amerykańskich producentów. To powoduje wzrost inwestycji i zastąpienie importu krajowymi wyrobami. Dotychczasowi eksporterzy na ten rynek – m.in. Rosja czy Ukraina – będą szukać nowych rynków. Gdy to nastąpi albo trzeba będzie ograniczać produkcję, albo mieć dostęp do tańszego gazu. W Stanach inwestycje już ruszyły, giganci przemysłu rozpoczęli zagospodarowywanie surowcowego Eldorado, które powstało za oceanem. Związane z nimi nowe inwestycje mają osiągnąć w tym dziesięcioleciu sumę 70 miliardów dolarów. Budowa nowych i rozbudowa pracujących obiektów, zakupy wyposażenia, sprzętu, prace projektowe i inżynieryjne – to wszystko tworzy nowe miejsca pracy, zwiększa dochody i siłę nabywczą pracowników oraz daje rozwój gospodarczy. Amerykańskie inwestycje idą przede wszystkim (55%) w petrochemikalia i w 80% zlokalizowane są w rejonie Zatoki Meksykańskiej – tam, gdzie jest i gaz ziemny razem z NGL’s i najgęstsza na świecie infrastruktura przesyłowa, a więc rynek zapewniający dostęp do surowca, ale także możliwości eksportowe przez dostęp do morza. Idealna sytuacja, więc wykorzystują ją także zagraniczni inwestorzy, którzy prowadzą ponad 50% inwestycji. Jednak, jak pisałem wyżej – surowce i energia to nie wszystko. Dobitnym tego przykładem jest udział w światowych rynkach przemysłów energochłonnych – 36% tych rynków należy do Europy. Japonia i Chiny mają jedynie po 7%, a Stany, pomimo bardzo taniej energii – tylko 10% – prawie 4-krotnie mniej niż Unia Europejska. (Pomimo tego, że w Unii gaz ziemny dla przemysłu jest 3 razy droższy, a energia elektryczna ponad 2-krotnie droższa od amerykańskiej). Europa nie miała i nie ma taniej energii. Nie może konkurować pod tym względem z zasobną w surowce Ameryką. Podobnie jest i w przemyśle chemicznym. Europa nie specjalizuje się w masowych produktach podstawo-
Chemia Przemysłowa 3/2014
Dwustronny obrót chemią między EU i USA to ponad 100 miliardów euro (2011 r). Po przemyśle samochodowym i maszynowym, który jest pierwszą potęgą wymiany handlowej (175 miliardów euro), przemysł chemiczny jest na drugim miejscu. W obu tych branżach przewaga Europy jest bardzo znacząca. Unia ma ponad 11 miliardów euro nadwyżki handlowej (50% więcej eksportu niż importu) w wymianie z Ameryką. Przemysł chemiczny daje potężne dochody i wiele dobrze płatnych miejsc pracy. Bariery celne praktycznie nie istnieją między USA a EU. Dzisiaj przyszedł czas na regulacje pozataryfowe, czyli bardzo wrażliwą sferę połączoną z polityką, odmiennymi wzorami kulturowymi czy standardami zdrowotnymi różnych społeczeństw. Toteż wszelkie próby zmniejszenia regulacji, kontroli nad produktami i ich zagrożeniem dla zdrowia wywołują sprzeciw i konflikty. Europa i Ameryka mają odmienne regulacje. Stany zaczęły w roku 1976, gdy przyjęto U.S. Toxic Substances Control Act (TSCA), które przetrwało w mało zmienionej postaci do dzisiejszych dni. Unia Europejska wprowadziła jednolity akt Registration, Evaluation and Authorization of Chemicals (REACH) w 2007 r., zastępując systemy regulacji rozwijane od lat 60. W USA standardy bezpieczeństwa używania chemikaliów nie są tak ostre jak w Europie. Widać to choćby po dzisiejszych kontrowersjach przy użyciu chemikaliów w czasie procesu szczelinowania przy gazie łupkowym. W Stanach są one szeroko stosowane, a głosy protestu raczej pomijane. W Europie mamy znacznie ostrożniejsze podejście. U ich podstaw leży odmienne podejście do produkcji, dystrybucji i użytkowania produktów chemicznych. Europejczycy i Amerykanie różnie podchodzą do wielu wartości, więc ich systemy kontroli różnią się, szczególnie tam, gdzie chodzi o życie i zdrowie ludzi, ale także zwierzęta (testy na zwierzętach są ograniczone w EU, więc handel oparty o takie dopuszczenia napotyka na przeszkody w Europie). Także poziom ingerencji w gospodarkę jest różny, europejskie przepisy wymagają, by wszystkie chemikalia sprzedawane w Europie były rejestrowane w Europejskiej Agencji Chemicznej, amerykańskie podejście jest znacznie mniej restryktywne.
z życia branży Wielkie przemysły są więc ostrożne. Procedury związane z dostępem do rynku po obu stronach Atlantyku są bardzo skomplikowane. Nie są tak wrażliwe politycznie, jak żywność (problem żywności modyfikowanej genetycznie – GMO) czy obszar kultury (gdzie Francja broni swojej odrębności kulturalnej), ale wielkie korporacje są bardzo mocno pilnowane. Dlatego proces jest długotrwały, polega na żmudnym wzajemnym informowaniu się, wymianie opinii, wspólnym klasyfikowaniu i oznaczaniu substancji i produktów i przybliżaniu wymogów w nowych regulacjach, tak by można było działać po obu stronach Atlantyku według tych samych reguł. Kluczowym elementem jest ocena bezpieczeństwa produktów, którą należy tak zbliżyć w wymaganiach i procedurach wykonawczych, by nie było konieczne ich powtarzanie. Można uzgodnić wspólne procedury, jak klasyfikować i oznaczać chemikalia, a można odwołać się i uznać procedury światowe, które istnieją, choć nie są uznawane samoistnie. To oczywiście oszczędzi kosztów, jednak także umożliwi zwiększenie rynku, co jest podstawą specjalizacji konkurencyjności. Wypracowanie wspólnego podejścia zabiera dużo czasu. Mija już 12 lat od czasu ustalenia wspólnych zasad tworzenia regulacji (2002 EU-U.S. Guidelines on Regulatory Cooperation), które dekadę później przekształciły się we „wspólne zrozumienie” („Common Understanding of Regulatory Principles and Best Practices” 2011). Jak widać – idzie to powoli.
wykorzystaniu systemów komunikacyjnych (COMINT), wspierał amerykańskie firmy w konkurencji, także wobec europejskich konkurentów. W końcu lat 90. amerykańska administracja przyznała, że umożliwił on eksport wartości 150 miliardów dolarów. Europejscy politycy dowiedzieli się o tym przy okazji projektu Echelon, jednak byli bezradni. Działanie wywiadu było znacznie szersze. Obejmowało ono „subsydia, zabiegi i lobbing międzyrządowe, promocję eksportu i ograniczenia importu, niepisane porozumienia, dziwne powiązania finansowe i niezwykłe kontrakty handlowe”. Współpraca CIA i Departamentu Handlu była rutynową praktyką, udokumentowaną już od początku lat 90. Obejmowała ona wymianę informacji, zbieranie danych na zamówienie, a później dalszą promocję interesów amerykańskich firm na świecie. Przykłady to choćby branża energetyczna (chińskie inwestycje w hydroenergię bardzo interesowały CIA, a swoją wiedzą dzieliła się z „około tuzinem amerykańskich firm”), lotnicza czy półprzewodniki (czas wielkiej konkurencji z japońskimi producentami, którzy podbili amerykański rynek). Wraz ze zwiększeniem się możliwości elektronicznego szpiegowania wszystkich i wszystkiego, problem powta-
RYS. 3 Udział różnych sektorów chemicznych w pozaeuropejskim bilansie handlu międzynarodowego
Jawność? Ale jaka? We wszystkich tych regulacjach warunkiem podstawowym jest dostęp do informacji. I tutaj powstaje wyzwanie dla przemysłu opartego głównie o wiedzę, wypracowane i opatentowane procesy i technologie. Podstawowym atutem i przewagą konkurencyjną (oprócz surowców, energii) jest dorobek intelektualny, zrealizowany w procesach i technologiach. Wzajemna przejrzystość (jak to między konkurentami bywa) musi mieć swoje granice: tak granice dostępu dla instytucji państwowych, jak i dla konkurenta. Dlatego potężnym ciosem dla negocjacji i wzajemnego otwierania rynków była afera Snowdena, gdzie odsłonięto amerykańskie praktyki szpiegowania całego świata, także europejskich sojuszników i także spraw gospodarczych. Nie jest to pierwszy raz, gdy takie odkrycie ma miejsce, dlatego można założyć, że jest to stały proceder. Amerykanie podchodzą do tego bardzo fachowo. Po okresie zimnej wojny i upadku Związku Radzieckiego amerykański wywiad utracił dawny obiekt swoich działań i zwrócił się w kierunku wywiadu gospodarczego. Za prezydenta Clintona wprowadzono system wsparcia dla amerykańskich firm eksportujących swoje produkty, który był oparty o współpracę z agencjami wywiadu, zwłaszcza CIA i ich materiały wywiadowcze. System współpracy rządu i biznesu, określany jako „advocacy” (wsparcie), oparty przede wszystkim na wywiadowczym
rza się dzisiaj za sprawą Edwarda Snowdena, jednak na znacznie większą skalę. Tutaj widać już wprost, że zamawiającymi i korzystającymi z materiałów wywiadowczych były departamenty energii, handlu czy Office of the U.S. Trade Representative (amerykańskie przedstawicielstwa handlowe). *** Podsumowując, przemysł chemiczny jest źródłem dochodów i europejskim powodem do dumy, jako sztandarowy przykład sukcesu europejskiej strategii rozwoju. Stosunki europejsko-amerykańskie to przede wszystkim konkurencja z coraz większymi obszarami współpracy i wzajemnego wzmacniania. Jeśli wyeliminować pewne wstydliwe praktyki – sytuacja może ułożyć się jeszcze lepiej. Konkurencja bowiem nie śpi. Wielki chiński smok właśnie się przebudził.
Chemia Przemysłowa 3/2014
11