4/2015 Kierunek Wod-Kan

Page 1

Temat numeru:

KIEDY PADA I PADA...

czyli problemy z wodami opadowymi

Nikomu nie ufamy > 36

Woda nie jest towarem > 46

Które do wymiany, które poczekają? > 52


Zamów PRENUMERATĘ Bądź na bieżąco Zapraszam do kontaktu,

Aneta Jaroszewicz

koordynator ds. prenumeraty e-mail: aneta.jaroszewicz@e-bmp.pl tel. 32/415 97 74 wew. 23 www.kierunekwodkan.pl

Po szczegóły wejdź na

lub zeskanuj kod


Z życia branży 8 10

Sam niewiele znaczę Rozmowa z Rafałem Lewandowskim, prezesem zarządu Oczyszczalni Ścieków WARTA Pierwsi Rozmowa z Leszkiem Trzeciakiem, prezesem Wodociągów Miejskich w Radomiu

Temat numeru: Wody opadowe 12 18 22 28

Deszczówka pod kontrolą Dobrochna Ginter-Kramarczyk, Izabela Kruszelnicka Opłaty za opady… z problemami Jędrzej Bujny Patowa sytuacja opadowa Zenon Świgoń Ciągle pada… Ziemowit Suligowski

PIERWSI Rozmowa z Leszkiem Trzeciakiem

Fot.: BMP

SPIS TREŚCI

10

Jakość wody Nikomu nie ufamy Angelika Gajewska Z butelki czy z kranu Artur Jachimowski Woda nie jest towarem Klara Ramm Szatkiewicz

Sieci wodociągowe i kanalizacyjne 52 Które do wymiany, które poczekają? Ryszard Kerner 57 Woda stojąca Paweł Suchorab, Dariusz Kowalski, Beata Kowalska 65 Metodyka planowania rozwoju i modernizacji układów dystrybucji wody Tomasz Herczyk, Emil Kuliński 71 METALPOL Węgierska Górka na najwyższych obrotach

Z BUTELKI CZY Z KRANU Artur Jachimowski

40

Fot.: www.photogenica.pl

36 40 46

Oczyszczanie ścieków Finisz etapu piątego Oprac. Angelika Gajewska Kornica z nową oczyszczalnią Katarzyna Ruzik Produkcja zasobów i energii Marek Gromiec Konin kończy i zaczyna Przemysław Terlecki

Historia 86 Wodociągowy kamień milowy Karolina Kowalska

Felieton 91 92 93 94

Kormorany (bobry) mają się dobrze Adam Makieła Z notatnika Wodnika Interes Michał Rżanek Dzień jak co dzień Paweł Chudziński

72

FINISZ ETAPU PIĄTEGO Angelika Gajewska Fot.: MPWiK Jaworzno

72 74 76 82

3


od redakcji dawniej

Wydawca: BMP’ Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością sp. k. ul. Morcinka 35 47-400 Racibórz tel./fax (032) 415-97-74 tel. (032) 415-29-21, (032) 415-97-93 ochrona@e-bmp.pl www.kierunekwodkan.pl

Angelika Gajewska redaktor wydania tel. 32/415 97 74 wew. 31 602 603 416 e-mail: angelika.gajewska@e-bmp.pl

Tak źle i tak niedobrze Mamy jesień, zima tuż, tuż. Chcę jednak cofnąć się do lata, które w tym roku z pewnością nie pozwoliło nam zapomnieć o sobie: fale upałów, susza... A nawet jeśli w którymś z rejonów Polski spadł ten upragniony deszcz, była to i tak jedynie kropla w morzu (a raczej: „na pustyni”). Znalazły się jednak i takie miejsca, jak np. Maków Mazowiecki, o którym deszcz „nie zapomniał”. Miejski portal internetowy pisał, że częściowo miasto nie posiada w ogóle kanalizacji deszczowej, a wody opadowe odprowadzane są do kanalizacji sanitarnej. Co się dalej z tym dzieje, wiecie Państwo sami najlepiej, eksploatując swoje oczyszczalnie. Dwa skrajne przykłady. Co by się nie wydarzyło, zawsze będziemy niezadowoleni. Jak jest za gorąco, za sucho – to źle, a jak ciągle pada i pada, a w konsekwencji podta-

pia czyjeś domostwa – też niedobrze. Czy da się coś z tym zrobić? Np. wprowadzić spójny system retencji na szczeblu podstawowym rozwiązałby ten problem. Czyli zbiorniki na poszczególnych działkach, które pozwalałyby zabezpieczyć się w przypadku nawalnego deszczu oraz częściowo dawałyby możliwość zgromadzenia wód na cele utrzymania zieleni i nawadniania gleby. Wspomina o tym w swoim artykule Zenon Świgoń. Mam nadzieję, że wprowadziłam Państwa choć odrobinę do tematu numeru tego wydania. Zagadnieniu wód opadowych nie poświęcamy całej gazety, ale pochylamy się nad najistotniejszymi kwestiami, m.in.: sposobami zagospodarowywania wody deszczowej i jej wykorzystywania czy opłat za deszczówkę.

Rada programowa: Dariusz Dzida – kierownik sieci wodociągowej AQUA S.A. prof. dr inż. Marek Gromiec – doradca ds. ochrony środowiska i gospodarki wodnej Sejmu RP w Komisji Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa, członek Krajowej Rady Gospodarki Wodnej Dorota Jakuta – prezes Izby Gospodarczej „Wodociągi Polskie” Marek Kornatowski – członek Zespołu Zarządzającego, dyrektor rozwoju MPWiK S.A. Wrocław Dariusz Latawiec – prezes Podhalańskiego Przedsiębiorstwa Komunalnego Sp. z o.o. Radosław Łuczak – prezes Łódzkiej Spółki Infrastrukturalnej Sp. z o.o. Michał Rżanek – prezes Piotrkowskich Wodociągów i Kanalizacji Sp. z o.o. prof. dr hab. inż. Ziemowit Suligowski – Katedra Inżynierii Sanitarnej, Wydział Inżynierii Lądowej i Środowiska, Politechnika Gdańska Klara Ramm Szatkiewicz – przedstawiciel Izby Gospodarczej „Wodociągi Polskie” w EURAU Piotr Ziętara – członek zarządu, dyrektor zarządzający MPWiK S.A. w Krakowie

Prezes zarządu BMP’ Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością Sp. k. Adam Grzeszczuk Redaktor naczelny: Przemysław Płonka Redaktor wydania: Angelika Gajewska Redakcja techniczna: Marek Fichna, Maciej Rowiński

Prenumerata krajowa: Zamówienia na prenumeratę instytucjonalną przyjmuje firma Kolporter Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością S.K.A.. Informacje pod numerem infolinii 0801 40 40 44 lub na stronie internetowej http://dp.kolporter.com.pl/ Cena 1 egzemplarza – 25,00 zł PKWiU: 58.14.12.0 ISSN: 2391-6044 Wpłaty kierować należy na konto: Bank Spółdzielczy w Raciborzu 40 8475 0006 2001 0014 6825 0001 Wykorzystywanie materiałów i publikowanie reklam opracowanych przez wydawcę wyłącznie za zgodą redakcji. Redakcja zastrzega sobie prawo do opracowywania nadesłanych tekstów oraz dokonywania ich skrótów, możliwości zmiany tytułów, wyróżnień i podkreśleń w tekstach. Artykułów niezamówionych redakcja nie zwraca. Redakcja nie odpowiada za treść reklam. Niniejsze wydanie jest wersją pierwotną czasopisma Druk: FISCHER Poligrafia Fot. na okładce: www.photogenica.pl

4

Kierunek Wod-Kan 4/2015


zdjęcie numeru

Fot.: Aquanet SA

zdjęcie numeru

Mosina po raz drugi

W tym roku Aquanet zakończył już jedną z inwestycji prowadzonych w Mosinie – modernizację Stacji Uzdatniania Wody. Teraz do zrealizowanego przez spółkę projektu dołączyła zmodernizowana i rozbudowana oczyszczalnia ścieków. Na zdjęciu – obiekt z lotu ptaka

Kierunek Wod-Kan 4/2015

5


z portalu kierunekwodkan.pl KIELECKIE POIDEŁKO W SZKOLE

GOLENIOWSKA RODZINA POWIĘKSZA SIĘ

W Gimnazjum nr 3 w Kielcach zostało zamontowane pierwsze szkolne poidełko. Wodociągi Kieleckie będą sukcesywnie montować źródełka w szkołach.

Goleniowskie Wodociągi i Kanalizacja Sp. z o.o. w 2011 roku w pobliżu szkół i przedszkoli zainstalowała pierwsze hydranty, które przypominają Pinokia oraz ucznia. W ostatnim czasie do rodziny hydrantów dołączyli sportowcy w barwach klubu piłkarskiego miasta.

Poidełka stoją już w kilku kieleckich parkach i na ulicach, teraz spółka zamontowała pierwsze zdroje w szkołach. W Kielcach woda pochodzi wyłącznie ze studni głębinowych. – Jest to nie tylko promocja naszej zdrowej wody, ale przede wszystkim wyrabianie dobrego nawyku żywieniowego. Woda jest najzdrowszym napojem. Teraz, kiedy w szkołach nie można sprzedawać słodzonych soków i napojów gazowanych, takie poidełka są doskonałą alternatywą dla uczniów – powiedział Henryk Milcarz, prezes Wodociągów Kieleckich. Źródło i fot.: wod-kiel.com.pl

WODOCIĄGOWY SZACH I MAT W szachach w dwóch kategoriach zmagali się pracownicy firm wodociągowych i kanalizacyjnych podczas VII Mistrzostw Polski. W klasyfikacji indywidualnej I miejsce wywalczył Robert Janik z RPWIK Sp. z o.o. w Chrzanowie. Drugie miejsce zdobył Marek Zychowski z Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji Okręgu Częstochowskiego S.A. Na trzecim miejscu znalazł się Victoriano Sanz Lasada z AQUALOGY Polska Sp. z o.o. W klasyfikacji drużynowej zwycięzcą zostały Katowickie Wodociągi S.A. Drugie miejsce zajęła reprezentacja Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji w Lublinie Sp. z o.o. Na trzeciej pozycji uplasował się Zakład Wodociągów i Kanalizacji Sp. z o.o. Łódź. Źródło i fot.: www.wodociagi.katowice.pl

6

Kierunek Wod-Kan 4/2015

Spółka GWiK, instalując pierwsze hydranty w mieście zadała sobie pytanie: czy armatura wykorzystywana przez firmy wodociągowe, a zwłaszcza hydranty, ma ograniczać się tylko do swoich funkcji użytkowych? Dlaczego taka spółka ma „stać z boku” przy kształtowaniu przestrzeni publicznej? Niejako odpowiedzią na te pytania były kolejne hydranty pojawiające się w mieście. Pierwsze hydranty zamontowane w pobliżu goleniowskich szkół i przedszkoli przypominały Pinokia oraz ucznia. W pobliżu remizy strażackiej stanął hydrant strażak, a w ostatnim czasie zostały zainstalowane kolejne wesołe hydranty, tym razem przedstawiające sportowców w barwach klubu piłkarskiego Goleniowa. Źródło i fot.: Goleniowskie Wodociągi i Kanalizacja

25 KUBECZKÓW W KILKA SEKUND Pracownicy Aquanetu zaprojektowali i skonstruowali urządzenie, które będzie rozlewało kranówkę i w ciągu kilku sekund napełni jednocześnie 25 kubeczków. Urządzenie to sprawdzi się na tegorocznym maratonie w Poznaniu. Biegacze będą mogli pić wodę dostarczoną przez Aquanet. Źródło i fot.: Aquanet SA


z portalu kierunekwodkan.pl CORAZ WIĘCEJ ZDROJÓW

ZUW RUDAWA ŚWIĘTUJE

Łódzkie Wodociągi namawiają łodzian do picia wody z kranu, zachęcając do instalowania zdrojów na wodę. Zasilane bezpośrednio do źródła świeżej wody, montowane w bezpiecznych miejscach, zdecydowanie podnoszą komfort spożycia.

Zakład Uzdatniania Wody Rudowa świętuje w tym roku swoje 60-lecie. Z tej okazji niedostępne na co dzień „wrota” ZUW zostały otwarte.

Zdroje na łódzką kranówkę można już spotkać w dużych zakładach (np. INDESIT), w centrach handlowych (IKEA), na łódzkich uczelniach (Politechnika, Uniwersytet), w aptekach, w miejskich spółkach: ZWIK, MPK-Łódź. Kilka dni temu do grona samorządowych spółek, które pracowników oraz gości częstują wodą z sieci, dołączyła Atlas Arena. Wody z bezpiecznych zdrojów można się napić w Urzędzie Miasta Łodzi. Pierwsze takie urządzenie ustawiono na I piętrze, przy salach, w których obradują radni. Wystarczy nacisnąć przycisk i spróbować czystej, zimnej wody. Zdroje pojawiły się też w łódzkich szkołach. Korzystają z nich choćby uczniowie zespołu szkół przy ulicy Wodnej. W Szkole Podstawowej nr 193 do dyspozycji uczniów jest wodny dystrybutor, zaś w Szkole Podstawowej nr 41 zainstalowano źródełko. Z łódzkich uczelni najwięcej źródełek ma Politechnika Łódzka: są na każdym piętrze w „Fabryce Inżynierów”, ostatnio pojawiły też w budynku Centrum Technologii Informatycznych. Źródło i fot.: ZWiK Łódź

MPWIK NA TWITTERZE Funkcjonuje już nowy kanał informacyjny MPWiK w Lesznie. Znaleźć tam można najnowsze informacje z życia firmy, wydarzenia, awarie. link: https://twitter.com/MpwikLeszno Źródło: www.mpwik-leszno.pl

Grupy, które odwiedziły ZUW Rudawa w Dni Otwarte, poznały niektóre z tajników powstawania „kranowianki”. Dzieci dowiedziały się, jakie są kolejne etapy procesu uzdatniania. Jak uzdatniona woda trafia do kranów w ich mieszkaniach, domach, szkole czy przedszkolu. Poznały też między innymi takie trudne słowa jak „koagulant”. Zakład Uzdatniania Wody Rudawa to jeden z czterech zakładów uzdatniających wodę dostarczaną mieszkańcom Krakowa. Wydajność ZUW Rudawa wynosi 55 tys. m3/dobę. Woda pochodząca z zakładu trafia m.in. do kranów w następujących dzielnicach: dzielnica VI Bronowice oraz dzielnica IV Prądnik

Biały, do części Woli Justowskiej oraz całej Olszanicy w dzielnicy VII Zwierzyniec, do części Miasteczka Studenckiego AGH oraz Krowodrzy i Łobzowa w dzielnicy V Krowodrza, natomiast w dzielnicy III Prądnik Czerwony woda dostarczana jest mieszkańcom osiedla Prądnik Czerwony i osiedla Gotyk. Źródło i fot.: www.mpwik.krakow.pl

WIADOMOŚĆ W BUTELCE Podczas prac przy budowie sieci kanalizacyjnej w Lesznie na ulicy Mickiewicza natrafiono na niezwykłe znalezisko. W jednym z bloków betonowych wykopanych podczas prac ziemnych znaleziono list w butelce. W szklanej butli wtopionej w masywny betonowy fundament znajdowała się odręczna notatka Władysława Kłosa. Pan Władysław był dozorcą ogródka jordanowskiego, który mieścił się kilkadziesiąt lat temu miedzy ulicami Mickiewicza a Słowackiego. Przedstawicielom MPWiK Leszno udało się skontaktować z jego synem, Markiem Kłosem. Wspomina on moment pisania listu. – Z ojcem montowaliśmy furtkę przy domu, w którym zamieszkiwaliśmy. Tata wpadł na pomysł, aby zostawić w fundamencie wiadomość dla potomnych. List włożyliśmy w ciemną butelką i zatopiliśmy w betonie. Jak sobie przypominam, musiał to być rok 1967 – mówi Marek Kłos. Źródło: mpwik-leszno.pl Kierunek Wod-Kan 4/2015

7


z życia branży

Sam niewiele znaczę Fot.: BMP

Inspiracje czerpie z przemysłu i od inżynierów, których zatrudnił. Szuka pasjonatów pracy, trudne decyzje podejmuje wspólnie z pracownikami. To tylko kilka z sekretów zarządzania spółką, które zdradza Rafał Lewandowski, prezes zarządu Oczyszczalni Ścieków WARTA.

RAFAŁ LEWANDOWSKI prezes zarządu Oczyszczalni Ścieków WARTA

8

Kierunek Wod-Kan 4/2015


z życia branży • Sporo ma pan nagród w gabinecie… Ta jest z Tajwanu, ta z Malezji. Dużo jeżdżę po świecie i podglądam, co inni robią w zakresie oczyszczania ścieków i nie tylko. Nie boję się zastosować rozwiązań nowych, innowacyjnych i energooszczędnych.

• Ma pan na myśli jakieś konkretne rozwiązania? Jesteśmy np. jedyną w Polsce oczyszczalnią sterowaną za pomocą pneumatyki. Odbywa się to prawie bezkosztowo, bo powietrze jest za darmo.

• Skoro nie podpatrzył pan tego na żadnej oczyszczalni, skąd pan wiedział, że będzie to dobre rozwiązanie? Dużo czytam o innowacjach zastosowanych w przemyśle. To akurat działa w samolotach i jest niezawodne.

• Jako jedni z pierwszych w Polsce zastosowaliście też na oczyszczalni ścieków technologię Biogradex. Dlaczego wybraliście akurat tę metodę? Są różne sposoby usuwania azotu ze ścieków. Uznaliśmy, że polska technologia Biogradex jest prosta, niezawodna i dająca pewny efekt.

• Braliście pod uwagę inne rozwiązania? Tak. Natomiast inne technologie są bardziej skomplikowane. Chciałbym podkreślić, że technologią Biogradex interesuje się wiele krajów. Jest znana w Chinach, Kanadzie, Stanach Zjednoczonych oraz na Dalekim Wschodzie. Cały świat kupuje ją od Polaków, bo to patent ze wszech miar godny polecenia. Długo szukaliśmy technologii, która sprawdziłaby się na oczyszczalni. Pojechaliśmy do Gorzowa Wielkopolskiego zobaczyć pierwszą instalację Biogradex w Polsce i doszliśmy do wniosku, że to jest to, czego potrzebujemy. Podpisaliśmy korzystną umowę, bowiem 1/3 wartości zapłaciliśmy po zainstalowaniu technologii na oczyszczalni, następną część po roku eksploatacji i badaniach wdrożeniowych. Ostatnią ratę – dopiero po osiągnięciu efektów. Już w drugim roku instalacja działała super, a w trzecim pracowała idealnie.

• Zatem nie jest pan skupiony tylko na rozwiązaniach dostępnych w branży wod-kan, ale patrzy szeroko na przemysł… Poszukiwanie świata nowości jest domeną ludzi odważnych. Nie mówię, że taki jestem, ale wiele rozwiązań stosowanych w innych branżach przemysłu można wprost przenieść na płaszczyznę oczyszczalni ścieków.

• Ma pan pomysły na kolejne inwestycje? Chcę się w pewien sposób uniezależnić od energetyki zawodowej. Dzisiaj 45-50% energii produkujemy z biogazu, a myślimy, że będziemy jeszcze produkować energię z gazu ziemnego. Dopełnieniem będzie

fotowoltaika. Pracownicy Politechniki Śląskiej i Częstochowskiej są już na końcowym etapie tworzenia algorytmu sterowania, aby w szczytowych momentach nie kupować energii elektrycznej od energetyki. Myślę, że za około dwa lata na starych poletkach osadowych wybudowana zostanie farma fotowoltaiczna. Czerpię więc inspiracje z przemysłu, z innych branż. Nieustannie inspirują mnie też młodzi inżynierowie, których zatrudniłem. Stworzyłem grupę ludzi, której chce się pracować. Ludzie ci nie liczą godzin – gdy jest robota, pracujemy po 10-12 godzin. Gdy nie ma – wypoczywamy. Z drugiej strony nie może być tak, że przychodzi pracownik i tyra 8 godzin, a ja go kontroluję. Ludziom trzeba dać wolność. Mają przychodzić do pracy z przyjemnością. Szukam pasjonatów pracy.

• W ciągu 10 lat, które przepracował pan tutaj, musiał pan podjąć jakąś szczególnie trudną decyzję? Sam niewiele znaczę, trudne problemy rozwiązujemy wspólnie. W zarządzaniu jest trójpodział decyzyjności, jest czas dyskusji, następnie podejmowania decyzji i na końcu realizacji. Możemy ewentualnie na tym trzecim etapie coś poprawiać, jeśli nie jest tak, jak sobie to zaplanowaliśmy.

Czerpię inspiracje z przemysłu, z innych branż. Nieustannie inspirują mnie też młodzi inżynierowie, których zatrudniłem

Dzisiaj politechniki, uniwersytety uczą zarzadzania. Ale czy w dobry sposób? Dwa lata temu podjąłem się pewnej misji. Poszedłem na Politechnikę Częstochowską i zaproponowałem, że poprowadzę kilka zajęć z zarządzania i wytłumaczę na podstawie swojego doświadczenia, na czym polega rzeczywista praca, firma, człowiek itd. I co się stało? Władze uczelni zrozumiały, że to, czego uczą, nie ma nic wspólnego z rzeczywistością i tym, co się dzieje na rynku. W efekcie stworzona została rada programowa, w której również zasiadam. Na świecie są dwie rzeczy niezmienne: ilość ziemi, której nie przybędzie, oraz pieniędzy w firmie. Skoro mam określony budżet, trzeba ograniczyć koszty. Tam, gdzie nie potrzeba wydawać pieniędzy, nie wydaje się ich. Powtarzam pracownikom, że to, co zaoszczędzą, wpłynie na ich płacę. A można oszczędzić na papierze, tonerach, telefonie – na wszystkim. Nie wydam 20 tys. zł na koszenie zieleni, jeśli pracownicy mogą zrobić to sami. Pula pieniędzy jest taka, jaka jest i koniec. I po tym „polu” trzeba się poruszać. Wszyscy mamy z tego same korzyści. Rozmawiali: Angelika Gajewska, Przemysław Płonka

Kierunek Wod-Kan 4/2015

9


z życia branży

Pierwsi Pierwsi w Polsce wykorzystali dwutlenek chloru do dezynfekcji wody, pierwsi wprowadzili monitoring ujęć z możliwością sterowania. Zaangażowali się również w projekt dostosowania Radomia – jako pierwszego miasta w Polsce – do zmieniającego się klimatu. O „kosmicznych” projektach mówi Leszek Trzeciak, prezes Wodociągów Miejskich w Radomiu.

• Słyszał pan, że znaleziono dowody na występowanie wody na Marsie?

LESZEK TRZECIAK prezes Wodociągów Miejskich w Radomiu

Słyszałem. To przełomowe odkrycie. Woda wiąże się z życiem, więc może i tam jakieś formy zostaną odnalezione…

Fot.: BMP

• Wyobraża sobie pan budowę tam wodociągu? Problemem byłaby i grawitacja, i ekstremalne temperatury. Czytałem o tym odkryciu pobieżnie, więc nie wiem nawet, czy możliwe jest korzystanie z miejscowej wody… Cóż, ważny jest fakt, że coś się odkrywa, za parę lat może znajdziemy jeszcze ciekawsze rzeczy…

• Wodociągi Miejskie w Radomiu również wprowadziły „kosmiczne” rozwiązania. Na owe czasy – rzeczywiście przełomowe. Jako pierwsi w Polsce wykorzystaliśmy dwutlenek chloru do dezynfekcji wody – jest bezpieczniejszy, a ponadto nie wchodzi w reakcję ze związkami humusowymi. Pamiętam, jak przyjeżdżały do nas delegacje z wodociągów, które stosowały chlor gazowy, co wiązało

10

Kierunek Wod-Kan 4/2015


z życia branży się z szeregiem problemów i zagrożeń. My również mieliśmy awarię, która przyspieszyła naszą decyzję. Pierwsi w kraju wprowadziliśmy też monitoring ujęć z możliwością sterowania – już w 1992 roku. Odbywało się to wówczas z wykorzystaniem linii telefonicznych. Komputer zbierał parametry z ujęć i wysyłał do dyspozytora. To był szok! Z telefonu komórkowego mogłem zmienić chlorowanie na ujęciu.

• Dziś trudniej czymś „kosmicznym”, nowym, innowacyjnym zaskoczyć branżę, bo poziom technologiczny się wyrównał. Faktycznie, wówczas było łatwiej, bo branża dopiero się rozwijała. Wciąż jednak pracujemy nad usprawnieniami, nowymi rozwiązaniami. Myślę natomiast, że wrażenie w branży robi program inwestycyjny zrealizowany w ostatnich latach przez naszą spółkę. To – przypomnę – ponad 240 km sieci wod-kan. To modernizacja ujęć wody oraz oczyszczalni ścieków.

• Oczyszczalnia jest dziś jedną z nowocześniejszych w Polsce.

Fot.: www.radom24.pl

Obiekt praktycznie jest zakończony, przymierzamy się natomiast do hermetyzacji niektórych osadników.

RUSZYŁA NOWA BIOGAZOWNIA Nowy obiekt (Wodociągi Miejskie w Radomiu uroczyście otworzyły Instalację Gospodarki Osadowej wraz z biogazownią 14 października br.), który jest częścią wartego ponad 240 mln projektu, ma obniżyć koszty eksploatacyjne WM oraz zapewnić bardziej ekologiczne przetwarzanie odpadów pochodzących ze ścieków. Koszt budowy systemu gospodarki osadowej i biogazowni przy oczyszczalni ścieków wyniósł ok. 50 mln złotych. Instalacja Gospodarki Osadowej wraz z biogazownią posiada mechaniczną zagęszczarkę osadu nadmiernego wraz z urządzeniami towarzyszącymi, automatyczny filtr do oczyszczania wody technologicznej, ruchome dno w zbiorniku magazynowym osadu odwodnionego. Zastosowano proces fermentacji metanowej osadów z odbiorem, oczyszczeniem i magazynowaniem biogazu, odwadniania osadu przefermentowanego na ciśnieniowych prasach filtracyjnych. Obiekt wyposażony jest w chromatograf gazowy i instalację gazów dla laboratorium oczyszczalni. Źródło: www.radom24.pl, Izba Gospodarcza Wodociągi Polskie

WYMAGAJĄCY, ALE NIE SUROWY Jakim jest pan szefem? Chyba nie najgorszym. Jestem wymagający, ale na pewno nie surowy. Staram się nie wymagać od życia za dużo i być zadowolonym z tego, co mam i osiągnąłem. I faktycznie jest pan ze wszystkiego zadowolony? Raczej tak. Pamięta pan szczególnie trudne decyzje, które musiał pan podejmować? Pamiętam jedną, brzemienną w skutkach. Przed laty pojawiły się pomysły, żeby Radom zaopatrywać w wodę powierzchniową. Powstały już nawet koncepcje budowy, ujęcia… Udało się jednak nie dopuścić do realizacji tego planu. Zostaliśmy przy wodach wgłębnych i z tego wyboru jesteśmy bardzo zadowoleni, zwłaszcza w tym roku. Przy tej suszy, jakość wody w planowanych wówczas ujęciach była tragiczna. Chcemy skorzystać z dostępnych technologii, pozwalających na zwiększenie produkcji biogazu przez hydrolizę. Zamierzamy odzyskiwać fosfor z osadów ściekowych, jak i polepszyć ich parametry. Pracując nad koncepcją zagospodarowania osadów, braliśmy pod uwagę ich termiczną utylizację. Mieliśmy budować spalarnię, jednak z eksploatacją tych obiektów są spore kłopoty. Zdecydowaliśmy się, że w zamian za spalarnię postawimy biogazownię. Produkujemy biogaz, energię elektryczną, a ciepło odpadowe z agregatu prądotwórczego wykorzystujemy do suszenia osadu. Ciekawym rozwiązaniem jest, że ogrzewamy oczyszczalnię pompami ciepła. Mamy sześć takich urządzeń, które odzyskują ciepło ze ścieków.

• Większość prac za wami. A co w przyszłości? W następnym rozdaniu chcemy skoncentrować się na rozdziale kanalizacji ogólnospławnej, wybudowaniu nowych kanałów deszczowych i sanitarnych. Naszym celem jest też przejęcie ościennych gmin jeśli chodzi o zaopatrzenie w wodę i odprowadzanie ścieków

• Weszliście również w projekt dostosowania Radomia – jako pierwszego miasta w Polsce – do zmieniającego się klimatu. Wodociągi Miejskie starają się o ok. 25 mln zł z UE na ten cel. Istotnie, chcemy zaangażować się w projekt „Adaptacja do zmian klimatu poprzez zrównoważoną gospodarkę wodą w przestrzeni miejskiej Radomia”. Musimy dostosować się do zmian klimatycznych i uniknąć powodzi, podtopień czy suszy. Jak można to zrobić? Przez zrównoważone gospodarowanie przestrzenią – wodami powierzchniowymi i zielenią. Udział wodociągów w tym przedsięwzięciu to m.in. budowa zbiorników wodnych na terenie miasta i poprawienie funkcjonalności już istniejących zbiorników. W projekcie ważna będzie edukacja, szkolenia, wyjazdy, różnego rodzaju badania. Rozmawiał Przemysław Płonka Kierunek Wod-Kan 4/2015

11


Temat numeru: WODY OPADOWE

Deszczówka pod kontrolą dr inż. Dobrochna Ginter-Kramarczyk, dr inż. Izabela Kruszelnicka Politechnika Poznańska

Przypominacie sobie państwo tegoroczne lato? Suche, upalne, wręcz męczące, zaskakujące nas od czasu do czasu gwałtownymi burzami i nawałnicami. Chwilowe zalania czy podtopienia ani na moment nie poprawiły sytuacji. Wręcz przeciwnie. Wyschnięta, spękana ziemia nie była w stanie przyjąć wody. Ile to wówczas pojawiło się projektów, jak będziemy zabezpieczać się w przyszłości...

12

Kierunek Wod-Kan 4/2015


Temat numeru: WODY OPADOWE

bardziej wyostrzają obecny stan – na niektórych obszarach wzrasta zagrożenie powodziami i podtopieniami, a w innych rejonach rośnie ryzyko wystąpienia suszy.

Bezcenny czynnik życia – woda Woda to bezcenny czynnik życia na ziemi, o który zobowiązani jesteśmy dbać i chronić go – by przetrwać mogły kolejne pokolenia. Szacuje się, że już około 2050 roku mogą zacząć się nasze problemy z dostępem do wody pitnej [1]. Te dane nie brzmią optymistycznie. Jeśli weźmiemy pod uwagę fakt, że zaprzepaszczamy starania naszych przodków (w Wielkopolsce: hrabia Raczyński), którzy prowadzili świadome działania mające zapobiec negatywnym skutkom suszy, to sytuacja staje się groźna. Już dziś w Wielkopolsce możemy zaobserwować zjawisko tzw. suszy glebowej, gdzie od dłuższego czasu przez większość sezonów letnich więcej wody paruje, niż – wraz z opadem – przybywa. Nie należy jednak obawiać się gwałtownych zmian. To, co zaobserwujemy najszybciej, to zmiana sezonowości opadów i uwypuklenie się różnic poszczególnych pór roku. Naturalny zwiększony poziom opadów w okresie jesiennym i zimowym jeszcze wzrośnie, zmniejszy się natomiast na wiosnę i w lecie – niestety to wtedy najbardziej tego opadu potrzebujemy z uwagi na okres wegetacji roślin, zwłaszcza uprawnych. Sytuację tę komplikować będzie zwiększone parowanie spowodowane wyższym poziomem średniej temperatury. Jak temu zapobiec? Trudno znaleźć jednoznaczną receptę na poprawę tego stanu. Nasz kraj to w przeważającej większości teren nizinny, a taki nie pozwala na budowę i magazynowanie wody w zbiornikach retencyjnych. Takie inwestycje niosą ponadto spore koszty ekonomiczne, ale także społeczne, wywołane niezadowoleniem mieszkańców terenów przeznaczonych do zalania. Jeśli zależy nam na poprawie tego stanu

Fot.: www.freeimages.com

L

ato się skończyło i o suszy pamiętają już tylko nieliczni. Natomiast proces stepowienia Polski postępuje. Sytuacja z roku na rok jest coraz gorsza. Polska nie dysponuje dużymi zasobami wody nadającej się do picia. Wręcz przeciwnie, są one jednymi z najuboższych w Europie – niemal dziesięciokrotnie niższe od średniej europejskiej – a w skali światowej porównywalne do Egiptu. Dane Eurostatu ukazują Polskę na 4. miejscu od końca wśród krajów europejskich w kwestii zasobów wodnych w przeliczeniu na mieszkańca – 1700 m3/os./rok. Zaskoczenie może budzić fakt, że przed nami znajduje się ponad 20 krajów, a za nami są tylko Czechy, z wynikiem 1600 m3/os./ rok, Cypr 400 m3/os./rok oraz Malta 100 m3/os./rok [1]. A zatem co nas czeka? W skali całego globu – rejony o wyższej średniej opadów muszą oczekiwać jeszcze intensywniejszych opadów, rejony o mniejszej lub małej będą znacznie tych opadów pozbawione, po prostu będzie groziła im susza. Wszystko ma związek z fizyką, a ściślej rzecz biorąc z temperaturą i parowaniem. Aktualny poziom średniej temperatury sprawia, że parowanie w Polsce jest niższe niż np. w Portugalii czy Hiszpanii, jednak wzrost średniego poziomu temperatury zintensyfikuje ten proces. Mimo iż ponad 70% powierzchni Ziemi zajmuje woda, to aż 97,5% z tej wielkości nie nadaje się do spożycia z uwagi na zasolenie, a kolejne 2,5% to wprawdzie wody słodkie, ale znaczna część tej objętości związana jest w lądolodach, lodowcach oraz w głębi ziemi, lub jest po prostu silnie zanieczyszczona [2]! Ponadto woda pitna jest nierównomiernie rozmieszczona, na części obszarów jest jej pod dostatkiem lub aż ponad miarę, ale istnieją obszary o znacznie ograniczonych zasobach wodnych. Zmiany klimatyczne spowodowane zanieczyszczeniami atmosfery jeszcze

Kierunek Wod-Kan 4/2015

13


Temat numeru: WODY OPADOWE RYS. 1 Schemat sposobu zagospodarowania wód opadowych

i ochronie środowiska naturalnego powinniśmy lepiej zarządzać zużyciem wody. W Polsce zagospodarowanie wód podziemnych przewyższa pobór i wykorzystanie wód powierzchniowych, wzrasta wprawdzie efektywność zużycia, ale nadal jest ono wysokie w przeliczeniu na jednego mieszkańca. Innymi słowy, dziś większość kierunków zużycia wody, tzn. konsumpcja, wykorzystanie sanitarne, gospodarcze, pokrywamy tę samą wysokiej jakości wodą wodociągową. Na świecie postęp w tym zakresie jest znaczny, np. w Izraelu rozdzielono rolę wody konsumpcyjnej od użytkowej i właśnie tę drugą zastąpiono wodą inną niż wodociągową. Skutkuje to zużyciem wody najwyższej jakości siedmiokrotnie niższym w przeliczeniu na mieszkańca niż na statystycznego Kowalskiego. Taki wynik osiągnięto m.in. poprzez recycling wody, wykorzystując tzw. wodę szarą. Co rozumiemy pod tym pojęciem? To woda wykorzystywana w umywalce, wannie, pod prysznicem, która trafia następnie do systemu filtracyjnego i wraca np. do mieszkań, służąc do spłukiwania toalet. Jakość takiej wody po odpowiednim przygotowaniu osiągnąć może poziom jakości wody basenowej. W Japonii, gdzie w ciągu kilku dekad cena wody dla dużych odbiorców wzrosła stukrotnie, w zakładach przemysłowych wprowadzono obiegi zamknięte. Szacuje się, że obecnie w ponad 70 proc. produkcji przemysłowej pochodzi tam z wykorzystania instalacji, w których woda krąży w obiegu zamkniętym [2].

Parę słów o deszczówce… Podpatrując dobre i niekoniecznie nowe rozwiązania staramy się powrócić do dobrych praktyk wykorzystania wody w Polsce. Oczywiście należy pamiętać, że idąc z postępem czasu, nauki i technologii nasze możliwości wykorzystania tego, co wdrażały poprzednie pokolenia są nieporównywalnie większe. Jeśli poprzestaniemy tylko w fazie dyskusji i chwaleniu

14

Kierunek Wod-Kan 4/2015

tego, co było kiedyś, to każde kolejne pokolenie będzie narażone na coraz trudniejszą egzystencję na Ziemi. Coraz częściej dokuczają nam upalne lata. W takich warunkach przydomowa zieleń czy też uprawy rolne nie przetrwałyby bez podlewania. A woda kosztuje. Deszczówkę można mieć prawie za darmo. Może niektórzy z państwa pamiętają, jak nasze babcie zbierały wodę deszczową do miednic i beczek, by potem wykorzystywać ją do mycia włosów czy też prania. Woda taka ma tę olbrzymią zaletę, że jest wyjątkowo miękka. Oczywiście, dzisiejsze deszczówki już nie mają takich wspaniałych właściwości jak w ubiegłym stuleciu. Dziś wody te stanowią niejednokrotnie rezerwuar dla olbrzymiej ilości substancji niebezpiecznych dla zdrowia ludzi, a nawet – a może przede wszystkim – dla otaczającego nas środowiska. Wyniki analiz właściwości fizykochemicznych opadów oraz spływów wód opadowych i roztopowych z różnych rodzajów powierzchni można znaleźć w pracach wielu autorów [3-6]. Cenne informacje o składzie chemicznym opadów na obszarze Polski zamieszczone są w publikowanych przez Państwową Inspekcję Ochrony Środowiska (PIOŚ) raportach o stanie środowiska, w których znajdują się wyniki badań prowadzonych w ramach Państwowego Monitoringu Środowiska, które obejmują między innymi oznaczenia zawartości zawiesin, substancji ropopochodnych, BZT5, ChZT, chlorków oraz metali ciężkich [7]. Ciekawe pod tym względem jest doniesienie, że po deszczach niosących pyły z Fukushima Daichi ziemia w Polsce wydała pierwsze uszkodzone genetycznie rośliny. Oczywiście nie jest to zjawisko masowe, ale dające się zauważyć. Zaobserwowano to u mniszka lekarskiego (Taraxacum officinale), który został znaleziony na podmiejskich terenach łąkowych o utrudnionym odpływie deszczówki. Zjawisko nigdy wcześniej nie występowało. Przypuszcza się, że dzielące się komórki przed samym kiełkowaniem musiały zo-


Temat numeru: WODY OPADOWE FOT. 1 Zbiorniki na wodę deszczową w Bodrum [17]

stać narażone na kontakt z emiterem promieniowania, który spowodował uszkodzenie DNA komórek. Takie zagrożenia niesie ze sobą cywilizacja, którą stworzyliśmy. Wszędobylskie są mikrozanieczyszczenia z grupy tzw. Emerging Contaminants EC, pochodne substancji farmaceutycznych, substancji powierzchniowo czynnych itp. [8].

Jak można poradzić sobie z deszczówką? Ale wróćmy do naszej deszczówki. Ilość zebranej wody zależy przede wszystkim od powierzchni, z której będzie ściekać. Większość osób kojarzy deszczówkę z dachem i rynnami, które zbierają wodę. Ale można też do jej poboru wykorzystać domowe tarasy lub wybrukowane powierzchnie podwórka, a nawet na czas deszczu rozkładać czy też montować specjalne plandeki. Aby móc dalej zarządzać wodą opadową należy ją poprzez system kratek ściekowych, rowów, rynien przeprowadzić do zbiornika, w którym woda będzie magazynowana. Jeśli chcemy stale wykorzystywać deszczówkę, warto zamontować odpowiednią instalację. Nie jest ona droga, a poniesione nakłady dość szybko się zwrócą. Podstawową zasadą tradycyjnych metod odprowadzania wód deszczowych jest jak najszybsze pozbycie się „kłopotliwych” spływów opadowych, czyli najlepiej szybkie wprowadzenie ich do kanału i zrzut do cieku [9]. Jednakże takie postępowanie prowadzi do wielu negatywnych skutków. Powoduje m.in. obniżenie poziomu wód gruntowych i zmniejszenie ich zasobów, nadmierne osuszanie gruntu, zanikanie cieków, degradację cieków i ich zamianę, np. w otwarte betonowe kanały. Ponadto: przeciążenie kanalizacji i niedostateczne oczyszczanie ścieków podczas dużych opadów deszczów, zachwianie równowagi ekologicznej obszaru, jego pustynnienie i zanik wrażliwej roślinności, zmianę struktury gruntu spowodowaną

zmniejszeniem wilgotności, co w konsekwencji prowadzi np. do osiadania i pękania budynków, nasilenie się zjawisk powodziowych w odbiornikach wód deszczowych, wzrost zanieczyszczeń rzek, obniżenie się poziomów wody w ciekach i ubożenie, a nawet zanik życia biologicznego [10]. Odprowadzenie wód opadowych systemem kanalizacji zbiorczej jest związane z koniecznością poniesienia wysokich nakładów inwestycyjnych. Ważne jest również zapewnienie odbiornika ścieków, który umożliwi odprowadzenie zebranej systemem zbiorczym wody. Projektowane zwykle na przyjęcie i odprowadzenie opadu występującego raz na 1-5 lat systemy kanalizacji deszczowej często nie są w stanie przyjąć i odprowadzić całego opadu. W przypadku kanalizacji ogólnospławnej mieszanina ścieków bytowych i wód deszczowych tylko częściowo trafia do oczyszczalni ścieków. Nadmiar odprowadzany jest kanałem ulgi bezpośrednio do odbiornika, co powoduje jego zanieczyszczenie rozcieńczonymi ściekami bytowymi [11]. Dlatego nowoczesne rozwiązania gospodarowania wodami opadowymi uwzględniają zbiorcze systemy kanalizacyjne jedynie tam, gdzie to konieczne. Ponadto żaden zbiorczy system odprowadzania wód opadowych nie może być jedynym rozwiązaniem i musi być wspierany przez rozproszone w zlewni rozwiązania lokalne, zwiększające infiltrację i retencjonowanie wód deszczowych. Zapobiega to zaburzeniu stosunków wodnych na danym terenie poprzez spowolnienie odpływu, zmniejsza zagrożenie powodziowe, ogranicza obciążenie sieci kanalizacyjnej w czasie ulewnych deszczy, a w przypadku magazynowania wody – zapobiega skutkom suszy oraz stwarza możliwość mniejszego zużycia wody wodociągowej. Na terenach zurbanizowanych powinno być ono realizowane jako istotny element wspomagający sieć kanalizacji deszczowej, tworząc tzw. miejski łańcuch wodny [12]. Głównym

Kierunek Wod-Kan 4/2015

15


Temat numeru: WODY OPADOWE FOT. 2 Kamienne zbiorniki na wodę deszczową [18]

celem zastosowania takich rozwiązań jest poprawa bilansu wodnego terenów zurbanizowanych, zmniejszenie zagrożenia powodziowego przez spowolnienie odpływu, a także ochrona jakości odbiorników [13]. Najbardziej rozpowszechnionym, pożądanym i ekologicznym sposobem zagospodarowania wód opadowych jest właśnie ich retencja i/lub infiltracja. Możliwości wprowadzania tych wód do gruntu są jednak w znacznym stopniu uzależnione przede wszystkim od rodzaju gruntu, sposobu jego zagospodarowania oraz poziomu wód gruntowych. Najprostsze i najbardziej efektywne jest wprowadzanie opadu do gruntów piaszczystych przy głębokim zaleganiu wód gruntowych. Grunty nieprzepuszczalne, tj. iły, gliny, pomimo ograniczonej wodoprzepuszczalności, w tej chwili również nie stanowią przeszkody we wprowadzaniu do nich opadów – zastosowanie odpowiednich podziemnych lub powierzchniowych „magazynów wody” skutkuje powolnym i stopniowym wsiąkaniem wody do gruntu [9].

Sposoby na deszczówkę w ogrodzie… Chcąc zagospodarować wodę deszczową w gospodarstwie domowym, można zastosować całą gamę rozwiązań. Między innymi podziemne zbiorniki na deszczówkę. Mają one na ogół większą pojemność – od około tysiąca, nawet do kilku tysięcy litrów. Można w nich gromadzić wodę, albo poprzez nie – rozsączać ją. Wówczas część wody przedostaje się ze zbiornika bezpośrednio do gruntu. Jeżeli zbiornik pełni tylko funkcję gromadzenia wody deszczowej, to może być umieszczony w garażu lub piwnicy budynku, a woda wykorzystywana jest nie tylko do podlewania kwiatów, ale również do innych prac technicznych w obejściu. Taka woda musi być wstępnie oczyszczona – tę rolę spełnia filtr zamontowany na rurze wlotowej. Pompa umożliwia pobieranie zgromadzonej wody, zaś jej nadmiar zostaje odprowadzony do kanaliza-

16

Kierunek Wod-Kan 4/2015

cji. Montaż profesjonalnego zbiornika podziemnego jest bardziej skomplikowany niż montaż zbiornika naziemnego. Ważne są tu między innymi taki parametry, jak: jego wielkość, lokalizacja, rodzaj podłoża, głębokość wód gruntowych czy nachylenie terenu. Przy takiej inwestycji warto skorzystać z profesjonalnej firmy zajmującej się instalacją zbiorników. Wodę deszczową spływającą z dachów budynków można gromadzić w ustawionych przy rurach spustowych, tzw. zbiornikach naziemnych. W zależności od wielkości zbiornika, powierzchni odwadnianego dachu i intensywności opadu, zbiornik wypełni się cenną dla naszej działki deszczówką już w czasie kilkunastu lub kilkudziesięciu minut. Zbiorniki naziemne mogą być połączone z rurami spustowymi za pomocą tzw. zbieracza wyposażonego w zabezpieczenie przelewowe i spust zapadkowy, które nie dopuszczą do przelania się wody z pojemnika. Nadmiar wody jest wówczas odprowadzany zamontowaną pod pokrywą rurą w inne miejsce (np. do oczka wodnego) lub bezpośrednio do kanalizacji. Filtr zatrzymuje większe zanieczyszczenia (np. liście) i zapobiega butwieniu wody. Kranik u podstawy zbiornika ułatwia korzystanie ze zgromadzonej deszczówki. Zbiornik naziemny możemy wykonać sami – jego funkcję świetnie spełni np. beczka, najlepiej z tworzywa sztucznego. Jeżeli chcemy zatrzymać więcej wody, można zamontować kilka zbiorników, działających za zasadzie naczyń połączonych – po napełnieniu pierwszego woda będzie przelewała się do kolejnego zbiornika [14, 15].

Rozwiązania na świecie Zmiany klimatu wywołały zakłócenia w światowym rytmie opadów. Duże obszary globalnego południa w ostatnim czasie bardzo ucierpiały z tego powodu. Spadek poziomu wody w jej ujęciach i rzekach stał się przyczyną klęsk gospodarczych i społecznych.


Temat numeru: WODY OPADOWE Doprowadziliśmy do sytuacji, gdzie pory deszczowe są trudne do przewidzenia, okresy suszy przedłużają się, a wyczekiwany deszcz objawia się z taką siłą, że przynosi ze sobą olbrzymie straty. Istnieją na świecie państwa, np. w Afryce Subsaharyjskiej, gdzie 90% upraw jest nawadnianych deszczem. Gospodarka tych państw jest zależna od pogody, a zmieniające się wzorce pogodowe komplikują życie, wywołują konflikty społeczne, ekonomiczne na skalę lokalną, a niekiedy globalną, a przede wszystkim prowadzą do strasznego zjawiska, jakim jest głód. Gromadzenie deszczówki jest prostą odpowiedzią na kaprysy pogody i surowy klimat. Polega na łapaniu wody opadowej i utrzymywaniu jej w glebie lub w zbiornikach umieszczonych pod lub nad ziemią. Woda zgromadzona w ten sposób pozwala roślinom rosnąć, a rodzinom – godnie żyć. Techniki gromadzenia deszczówki są różne na różnych szerokościach i długościach geograficznych. Niektóre z nich są bardzo proste i polegają na wykopaniu rowów wzdłuż krawędzi pól, w których gromadzi się woda opadowa, inne przypominają rozbudowane systemy sieci wodociągowej, jak np. w mieście położonym na Wielkiej Pustyni Indyjskiej, która jest jednym z najsuchszych obszarów na świecie. Tamtejsza technologia pozwala od wieków funkcjonować miastu, w którym średnie roczne opady wynoszą zaledwie 100-500 mm [16]. Podobnych rozwiązań na świecie było bardzo dużo. Na przykład na tureckim półwyspie Bodrum można natknąć się na liczne zbiorniki wykonane z kamienia i cegły, zbudowane w kształcie kopuły, w których od czasów starożytnych gromadzono deszczówkę. Niestety obecnie nie są one wykorzystywane. Zastąpiono je nowoczesnymi metodami. Niewykluczone jednak, że kiedyś powrócą do łask. Również w krajach europejskich od wieków na różne sposoby gromadzono deszczówkę. Na przykład w Irlandii na wyspach Aranach, otoczonych oceanem,

ludzie zmuszeni byli posiąść tę umiejętność. W tym przypadku nie trzeba było martwić się o częstotliwość deszczu, sztuką było natomiast zbudować z nielicznych dostępnych materiałów odpowiednie zbiorniki na wodę. Do tego celu wykorzystywano łatwo dostępne kamienie. Po pochyłych powierzchniach woda deszczowa spływała do kamiennych zbiorników, a stamtąd można ją było swobodnie przenosić dalej. Mieszkańcy Aranów nigdy nie mieli problemów z wodą słodką. Podobne zbiorniki stały na małych pastwiskach otoczonych kamiennymi murkami, które służyły do pojenia zwierząt. Wraz z postępem technicznym przyszły nowe rozwiązania. Deszczówka gromadzona jest obecnie w olbrzymim zbiorniku stojącym w najwyższym punkcie wyspy. Water Tower jest też wieżą ciśnień – zapewnia wodę w kranach w każdym domu na Inishmore. Zbiornik jest betonowy, ale przykrywają go tradycyjnie kamienie. Na wszystkich trzech wyspach są również naturalne źródła słodkiej wody, zasilają one również Water Tower [18]. *** Zbieranie i wykorzystywanie wody deszczowej zawsze było koniecznością, a teraz nabiera szczególnego znaczenia globalnego. Rosnące ceny za wodę pitną, pojawiający się w miastach tzw. podatek deszczowy, a także aspekty ekologiczne, ukierunkowują nasze myślenie na sięganie po systemy wykorzystania wody deszczowej. Zdobywają one coraz liczniejsze rzesze zadowolonych użytkowników, nie tylko w naszym kraju. Dobrze dobrany, zaprojektowany i wykonany system daje wymierne oszczędności i pozwala znacząco uniezależnić się od dostawców wody i odbiorców ścieków. Odpowiednio obliczony, dobrany i zamontowany system gromadzenia i wykorzystania wody deszczowej może służyć przez lata i dawać wiele satysfakcji jej użytkownikom. Literatura dostępna w redakcji

FOT. 3 Zbiornik na wodę deszczową Water Tower [18]

Kierunek Wod-Kan 4/2015

17


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.