6/2018 Przemysł Farmaceutyczny

Page 1

T E M AT N U M E R U I J a k o ś ć i b e z p i e c z e ń s t w o

W poszukiwaniu zagrożeń I Organizacja laboratorium mikrobiologicznego I Gluten – wrogiem dla leków? I Ryzyka w zarządzaniu ryzykiem

Prosta Mechanika dla operatora > 36

Opakowania z papieru w produkcji farmaceutycznej > 40

dodatek przemysł kosmetyczny str. 61

Stare leki – nowe działania > 52



S P I S T R EŚCI

TE M AT N U M E R U : Ja ko ś ć i b e z p i e c z e ń s t wo 16 I Organizacja laboratorium mikrobiologicznego firmy farmaceutycznej Anna Piasecka 22 I Kontrola jakości i produkcja. Wrogowie czy sprzymierzeńcy? Rafał Grabicki 26 I Gluten – wrogiem dla leków? Marta Adamkiewicz-Alejziak 32 I Ryzyka w zarządzaniu ryzykiem Alina Narewicz

8 Z Ż Y CIA B R A N Ż Y

Od lokalnej do globalnej

Fot.: GlaxoSmithKline

Z Ż Y CIA B R A N Ż Y 8 I Od lokalnej do globalnej Rozmowa z Robertem Książkiewiczem, dyrektorem Fabryki GlaxoSmithKline w Poznaniu 10 I Przed użyciem zapoznaj się z treścią ulotki...? Małgorzata Baran 14 I Od ponad 70 lat na rynku Polfa Lublin

Rozmowa z Robertem Książkiewiczem, dyrektorem Fabryki GlaxoSmithKline w Poznaniu

1 6 T E M AT N U M E R U : J a k o ś ć i b e z p i e c z e ń s t w o Fot. 123rf

U t r z ym a n i e ru c h u w z a k ł a d z i e f a rm a c e u t y c z nym 36 I „Prosta Mechanika” dla operatora jako element Autonomicznego Utrzymania Ruchu Monika Barańska O pa ko wa n i a 40 I Opakowania z papieru w produkcji farmaceutycznej Agnieszka Wilczyńska-Zuchora

Pr z e ł o m o w e o d k ry c i a 52 I Stare leki – nowe działania Andrzej Ernst 56 I Od fragmentów do leków Piotr F.J. Lipiński Pr z e my s ł k o s m e t y c z ny 62 I Analiza wpływu światła niebiskiego na skórę Michał Abendrot 66 I Kosmetyczne działanie witamin Anna Oborska 69 I Po co marce kosmetycznej beauty bloger Marta Majszyk-Świątek 74 I Pielęgnacja skóry głowy – trend czy konieczność? Małgorzata Bajerska Felieton 78 I Krwawa rozprawa z Marsjaninem Rafał Ruta

Organizacja laboratorium mikrobiologicznego... Anna Piasecka 69

P R ZE M Y S Ł KOS M ET Y CZ N Y

Po co marce kosmetycznej beauty bloger Marta Majszyk-Świątek Fot. 123rf

Pr a w o 49 I Jak reklamować lek zgodnie z prawem? Katarzyna Czyżewska

PRZEMYSŁ FARMACEUTYCZNY 6/2018 3


O D R EDAKC J I

Wydawca: BMP spółka z ograniczoną odpowiedzialnością spółka komandytowa ul. Morcinka 35 47-400 Racibórz tel./fax 32 415 97 74 tel.: 32 415 29 21, 32 415 97 93 KRS: 0000406244, REGON: 242 812 437 NIP: 639-20-03-478 e-mail: farmacja@e-bmp.pl www.kierunekfarmacja.pl

Przemysław Płonka re d a k t o r n a c z el ny t e l . 3 2 4 1 5 9 7 7 4 w e w. 2 8 e - m a i l : p r z e m y s l a w. p l o n k a @ e - b m p . p l

Podróż w czasie R

ok 2018 był wyjątkowy dla naszego wydawnictwa. BMP przez ostatnie 12 miesięcy świętowało – również podczas sympozjów dla branży farmaceutycznej i kosmetycznej – jubileusz 25-lecia działalności. Śledząc relacje medialne, uczestnicząc w przeróżnych konferencjach prasowych, spotykając się z przedstawicielami wielu firm, mogliśmy zauważyć, że w bieżącym roku nie byliśmy jedynymi, którzy celebrowali okrągłą rocznicę.

W

farmacji – choćby firma GSK podsumowała niedawno ostatnie 20 lat (w 1998 r. poznańska fabryka została sprywatyzowana i zakupiona przez Glaxo Wellcome, które później, po połączeniu, stało się spółką GlaxoSmithKline). – Te 20 lat to transformacja zakładu, który był niegdyś lokalnym dostawcą leków generycznych na około 20 rynków Europy Wschodniej, do pozycji fabryki, która wysyła innowacyjne leki na ponad 130 rynków całego świata – mówi w wywiadzie Robert Książkiewicz, dyrektor Fabryki GlaxoSmithKline w Poznaniu (str. 8).

Z

awsze przy okazji jubileuszy wspomina się początki. I choć są zdjęcia, może filmy i oczywiście wspomnienia, to

wielu z pewnością marzy o choć krótkiej podróży w czasie. W przypadku BMP cofnięcie się o 25 lat, zwłaszcza dla młodych redaktorów, byłoby szokiem, gdyby zobaczyli np. sprzęt, wykorzystywany do tworzenia gazety (te aparaty, dyktafony, druk; oczywiście o bogactwie internetu można zapomnieć!). Trochę nawiązując do tych podróży, spytaliśmy również dyrektora Książkiewicza: „jaki zakład byśmy zobaczyli, gdybyśmy porównali poznańską fabrykę sprzed lat i dziś?”.

O

czywiście zmiany są ogromne: począwszy od obszarów produkcyjnych, przez kwestie transferu leków i technologii, do obszaru kontroli jakości (której poświęcamy sporo miejsca w bieżącym wydaniu).

I

pewnie za kolejne 20 lat – gdy spojrzymy np. na rozwijane w Polsce obszary badań czy innowacji – równie trudno będzie można rozpoznać i zakład GSK, i całą branżę, porównując je do sytuacji z 2018 r.

BMP to firma od 25 lat integrująca środowiska branżowe, proponująca nowe formy budowania porozumienia, integrator i moderator kontaktów biznesowych, wymiany wiedzy i doświadczeń. To organizator branżowych spotkań i wydarzeń – znanych i cenionych ogólnopolskich konferencji branżowych, wydawca profesjonalnych magazynów i portali.

Rada Programowa: dr n. farm. Jan Hołyński – Polskie Towarzystwo Farmaceutyczne dr Jerzy Jambor – Phytopharm Klęka SA, Polski Komitet Zielarski dr Wojciech Kuźmierkiewicz – Polski Związek Pracodawców Przemysłu Farmaceutycznego prof. dr hab. n. med. Jacek Spławiński – Narodowy Instytut Leków Mieczysław Wośko – prezes zarządu – POLFARMEX S.A. Jerzy Lasota – FARMASERWIS prof. dr hab. Iwona Wawer – Wydział Farmaceutyczny, Warszawski Uniwersytet Medyczny, KRSiO prof. dr hab. Roman Kaliszan – Katedra Biofarmacji i Farmakodynamiki, Gdański Uniwersytet Medyczny Maciej Adamkiewicz – prezes – Grupa Adamed Katarzyna Wójcicka – Przewodnicząca Rady Eksperckiej – KRSiO Marek Gnyś Paweł Nidecki – dyrektor ds. inwestycji i serwisu technicznego – IBSS Biomed S.A. dr Krystian Sodzawniczny – dyrektor produkcji APIPOL-FARMA Jarosław Wolniewicz – Wol-Pharma Consulting Krzysztof Lassota – kierownik produkcji – ANPHARM P.F.S.A. Rafał Grabicki – dyrektor produkcji, FSP GALENA dr Andrzej Ernst – niezależny ekspert dr hab. Wojciech Kamysz, prof. nadz. – Gdański Uniwersytet Medyczny Magdalena Marciniak – niezależny ekspert

Prezes zarządu BMP Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością Sp. k. Adam Grzeszczuk Redaktor naczelny Przemysław Płonka Redaktor wydania Agata Paszek Redakcja techniczna: Marek Fichna, Maciej Rowiński Prenumerata, kolportaż Karolina Jakubiec Dyrektor działu handlowego Beata Fas

Druk: FISCHER POLIGRAFIA ISSN 1897-5127 Cena 1 egzemplarza – 23,15 zł + 8% VAT Wpłaty kierować należy na konto: Bank Spółdzielczy w Raciborzu 40 8475 0006 2001 0014 6825 0001 Redakcja nie odpowiada za treść reklam. Wykorzystywanie materiałów i publikowanie reklam opracowanych przez wydawcę wyłącznie za zgodą redakcji. Redakcja zastrzega sobie prawo do opracowywania nadesłanych tekstów oraz dokonywania ich skrótów, możliwości zmiany tytułów, wyróżnień i podkreśleń w tekstach. Artykułów niezamówionych redakcja nie zwraca. Fot. BMP Fot. okładki: 123rf

4 PRZEMYSŁ FARMACEUTYCZNY 6/2018


W obiektywie

2 0 l a t i n w e s t y c j i G SK w i nn o w a c yjn o ś ć p o l s k i e j g o s p o d a r k i W ciągu ostatnich 20 lat firma GSK zainwestowała w Polsce 2 mld zł. Spółka zmodernizowała i rozbudowała fabrykę leków w Poznaniu, zbudowała 5 centrów kompetencji i prowadzi 50 badań klinicznych. Firma zatrudnia ok. 2000 osób. W Polsce funkcjonują także dwa centra logistyczno-dystrybucyjne realizujące rocznie ok. 760 tys. dostaw leków, szczepionek i produktów ochrony zdrowia GSK na rynki europejskie i wschodnie. fot. GlaxoSmithKline

PRZEMYSŁ FARMACEUTYCZNY 6/2018 5


k i e run e k f a rm a c j a . p l i k i e run e k k o s m e t y k i . p l

Czego możemy się spodziewać na rynku pracy w branży kosmetycznej w 2019 roku?

Fot.: 123 rf

Branża kosmetyczna w Polsce rozwija się bardzo dynamicznie. Eksperci zapowiadają, że do 2020 roku produkcja produktów kosmetycznych urośnie do 5%, a to wskazuje, że 2019 roku upłynie pod znakiem zwiększonego zapotrzebowania na zasoby kadrowe.

Potrzebni będą zarówno pracownicy produkcji, operatorzy maszyn i wykwalifikowani pracownicy produkcyjni. Z uwagi na rozwój technologii, jak również zmieniające się trendy na rynku, w tym zapotrzebowanie na produkty naturalne i ekskluzywne, poszukiwani będą również specjaliści, między innymi technolodzy, kosmetolodzy czy laboranci. Z uwagi na znaczący rozwój eksportu w branży kosmetycznej będzie rozwijać się również logistyka. Już teraz obserwujemy dużą potrzebę wsparcia w rekrutacji pracowników tymczasowych do prostych prac magazynowych. Z danych OC&C Strategy Consultants wynika, że rozwój branży kosmetycznej jeszcze bardziej przyspieszy z powodu zmian demograficznych. Specjaliści upatrują przyczyny rozwoju w starzeniu się społeczeństwa, co generuje produkcje produktów przeznaczonych dla osób dojrzałych wiekowo. Branżę kosmetyczną napędza również podejście polskiego społeczeństwa do zdrowego odżywiania i świadomość zdrowych nawyków, dlatego w 2019 roku poszukiwani będą również eksperci, którzy swoją wiedzę na temat trendów na rynku będą potrafili przekuć w sukces firmy. Młodzi ludzie coraz częściej szukają produktów w pełni naturalnych, ekologicznych, produkowanych w sposób zrównoważony. Dlatego szczególnie zauważalny jest wzrost liczby mikroprzedsiębiorstw specjalizujących się w produkcji kosmetyków naturalnych. Ponadto wraz z rozwojem gospodarki rośnie zamożność społeczeństwa, co przekłada się na większe zapotrzebowanie na produkty luksusowe, a w konsekwencji na wzrost zatrudnienia w tych przedsiębiorstwach. Wzrostowi sprzedaży będzie sprzyjać również program 500+, a także akcje promocyjne sieci drogeryjnych, które są głównym kanałem sprzedaży produktów kosmetycznych w Polsce. Katarzyna Walasik, branch manager w agencji zatrudnienia Manpower

Przeczytaj inne artykuły na portalu

Nowi członkowie PZPPF Polfa Tarchomin i Servier Polska przystąpiły do Polskiego Związku Pracodawców Przemysłu Farmaceutycznego. Firmy zrzeszone w Związku dostarczają co drugi kupowany w polskich aptekach lek, wytwarzają ponad 1,3 proc. polskiego PKB, generują 100 tys. miejsc pracy, a w postaci podatków odprowadzają do budżetu państwa równowartość kwoty, którą NFZ przeznacza na refundację produkowanych przez nie leków. Polfa Tarchomin S.A. z siedzibą w Warszawie to jedna z największych firm generycznych działających w Polsce i jeden z najstarszych producentów leków na świecie. Jest liderem w obszarze leków przeciwinfekcyjnych. Ważną pozycję rynkową zajmuje także w grupie insulin, leków psychotropowych oraz preparatów dermatologicznych. Roczne możliwości produkcyjne zakładu to 65 milionów opakowań w formie stałej (tabletki, kapsułki), aerozole oraz żele. Zakład posiada 30 linii produkcyjnych. W sumie oferuje ponad 50 produktów leczniczych stosowanych do leczenia ludzi. Polfa Tarchomin S.A. obecna jest przede wszystkim na rynku polskim. Eksport realizowany jest do 22 krajów za pomocą zawieranych umów dystrybucyjnych. – Jako producent ważnych leków generycznych chcemy mieć swój udział w organizacjach branżowych, w tym tych skupiających najważniejsze firmy przemysłu farmaceutycznego w Polsce. PZPPF pomaga firmom realizować wspólne projekty, dzięki którym polscy producenci mogą lepiej konkurować na zagranicznych rynkach. Ważne jest również poszukiwanie rozwiązań prawnych i wspólny głos całego polskiego przemysłu farmaceutycznego na arenie międzynarodowej. Tanie leki w Polsce to korzyść dla państwa oraz dla pacjentów – mówi Jarosław Król, prezes Polfy Tarchomin. Z początkiem listopada również Servier Polska zostało członkiem Polskiego Związku Pracodawców Przemysłu Farmaceutycznego. Decyzja o przystąpieniu do Związku jest naturalną konsekwencją wieloletniego zaangażowania inwestycyjnego firmy w Polsce, w szczególności w zakresie produkcji leków. Dziś niemal 100% opakowań leków, które trafiają do polskich pacjentów, wytwarzanych jest w warszawskiej fabryce Servier – Anpharm, piątym co do wielkości zakładem firmy Servier na świecie. źródło: producencilekow.pl C I E K AW O S T K A

Ekotrend Zdecydowanej większości z nas (86%) zdarza się kupować produkty naturalne i ekologiczne. Przy ich wyborze kierujemy się przede wszystkim składem (54%), natomiast w dalszej kolejności patrzymy na jakość (43%), pochodzenie produktu (35%) i cenę (34%). Jak wynika z badania, za naturalne uważamy te produkty, które nie zawierają składników chemicznych (57%), pochodzą z roślin (55%) i nie są przetworzone (51%). Jakie wobec tego składniki uznajemy za korzystne dla człowieka, a z których wolelibyśmy zrezygnować? Dobroczynny wpływ na swoje zdrowie zauważamy w przypadku kwasów omega -3, -6, -9 (51%), wyciągów z ziół i nektarów kwiatów (36%), aloesu (36%) oraz wosku pszczelego (33%). Natomiast jako najbardziej szkodliwe substancje podajemy rtęć (52%), metale ciężkie (50%) i konserwanty (29%). Źródło: informacja prasowa

6 PRZEMYSŁ FARMACEUTYCZNY 6/2018

Fot.: 123 rf

Z P O R TA L U


Fot.: 123 rf

W polskich aptekach brakuje ponad 300 leków

Obecnie na aptecznych półkach brakuje już ponad 300 leków. Wynika to przede wszystkim z ich nasilonego nielegalnego eksportu – należą bowiem do najtańszych w Europie. Leki o ograniczonej obecnie dostępności stosowane są w chorobach przewlekłych, np. nadciśnieniu, cukrzycy i schorzeniach kardiologicznych. Od 1 stycznia w aptekach może zabraknąć nawet 700 kolejnych. Taki może być niezamierzony efekt toczących się obecnie negocjacji między Ministerstwem Zdrowia a firmami farmaceutycznymi ws. dalszego obniżania cen. Na początku listopada Ministerstwo Zdrowia opublikowało zaktualizowaną listę leków zagrożonych brakiem dostępności. Znajduje się na niej 311 pozycji, a więc o 45 więcej niż na liście z 15 września tego roku. Wśród wymienionych produktów brakuje przede wszystkim leków niezbędnych w chorobach przewlekłych, m.in. przeciwzakrzepowych, kardiologicznych, na nadciśnienie oraz cukrzycę. Źródło: Newseria.pl

Polpharma po raz kolejny z certyfikatem „Przedsiębiorstwo Fair Play”

Polpharma po raz trzeci otrzymała tytuł i certyfikat „Przedsiębiorstwo Fair Play” w XXI edycji programu promującego etykę w biznesie. Certyfikat potwierdza, że Polpharma w swojej działalności kieruje się uczciwością, rzetelnością oraz zasadami etyki. Ideą programu jest zachęcenie wszystkich firm w Polsce do zachowań etycznych i wprowadzenia stosownych zmian nie tylko w wewnętrznej organizacji pracy, ale także do kształtowania pozytywnych relacji ze społecznością lokalną oraz dbałości o środowisko naturalne. Polpharma bierze udział w plebiscycie od 2016 roku. W tegorocznej, XXI edycji Programu „Przedsiębiorstwo Fair Play” wręczono 280 certyfikatów. Źródło: Polpharma

k i e run e k f a rm a c j a . p l k i e run e k k o s m e t y k i . p l

RO Z M A I TO Ś C I

484

Fot. Servier.pl

Fot.: 123 rf

Z P O R TA L U

mln zł

– tyle w październiku w branży farmaceutycznej wyniosły wydatki na reklamę Źródło: Instytut Monitorowania Mediów

Musimy pamiętać, że aby móc dostarczać na cały świat, musimy mieć również inne kompetencje, a co za tym idzie, wspierać rozwój personelu. Dziś wykształceni w Poznaniu pracownicy świetnie radzą sobie pracując w naszej organizacji w Polsce, ale też w innych placówkach GSK na całym świecie – Robert Książkiewicz, dyrektor fabryki GlaxoSmithkline w Poznaniu

Servier nagrodzone tytułem „Odpowiedzialnego Partnera”

Servier Polska zostało uhonorowane certyfikatem „Odpowiedzialnego Partnera” polskiej gospodarki. Wyróżnienie jest efektem oceny ekonomicznego i społecznego wpływu jaki firma, jako inwestor zagraniczny, wywiera na Polskę. Aktywność Servier podlegała ocenie w czterech obszarach: gospodarka i zakorzenienie, kapitał ludzki, innowacyjność oraz ochrona środowiska i społeczność lokalna. Wyróżnienie zostało przyznane podczas tegorocznego Kongresu 590 w Rzeszowie. Servier Polska jest jednym z pierwszych uczestników projektu Oceny Wpływu Inwestora Zagranicznego i jedyną firmą farmaceutyczną, która poddała się audytowi w ramach tej inicjatywy. OWIZ łączy ocenę zaangażowania firmy w rozwój polskiej gospodarki oraz działań na rzecz środowiska i społeczności lokalnych. Uzyskane przez Servier wyniki zaowocowały przyznaniem przez Polską Agencję Prasową oraz Fundację Republikańską certyfikatu „Odpowiedzialnego Partnera” – wyróżnienia dla firm, które w pozytywny sposób wpływają na rozwój Polski. Źródło: Servier.pl

Firmy farmaceutyczne mają istotny wpływ na gospodarkę i społeczeństwo

Wzrasta aktywność zagranicznych inwestorów w Polsce. Tylko w 2017 roku bezpośrednie inwestycje zagraniczne sięgnęły blisko 13 mld euro. Dlatego istotne jest sprawdzenie, którzy inwestorzy w szczególny sposób przyczyniają się do rozwoju Polski. Program „Odpowiedzialny partner” ma wyeksponować tych, którzy mają największy i najlepszy wpływ na polską gospodarkę i społeczeństwo. Do istotnych inwestorów zaliczają się przede wszystkim firmy farmaceutyczne. Tylko na badania i rozwój przeznaczają 14 proc. swoich zysków. Źródło: Newseria.pl

PRZEMYSŁ FARMACEUTYCZNY 6/2018 7


z ży c i a b r a nży

Od lokalnej do globalnej Fot.: GlaxoSmithKline

– Ostatnie 20 lat to transformacja zakładu, który był niegdyś lokalnym dostawcą leków generycznych na około 20 rynków Europy Wschodniej, do pozycji fabryki, która wysyła innowacyjne leki na 130 rynków całego świata – mówi Robert Książkiewicz, dyrektor Fabryki GlaxoSmithKline w Poznaniu.

• 20 lat temu poznańska fabryka została sprywatyzowana i zakupiona przez Glaxo Wellcome, które później, po połączeniu, stało się spółką GlaxoSmithKline. Jak od tego czasu zmieniła się nasza branża farmaceutyczna? Ostatnie 20 lat cechowała duża dynamika. Zacznijmy od pacjenta – na rynku polskim pojawiło się wiele innowacyjnych leków, wykorzystywanych w leczeniu różnych schorzeń. Z drugiej strony, branża farmaceutyczna w Polsce to dziś ogromna część naszego przemysłu – ponad 1% PKB, a więc najwyższa pozycja w tej części Europy, szósta w całej Unii Europejskiej. To pokazuje dobitnie, jak duże znaczenie zyskała farmacja dla gospodarki. Ostatnie 20 lat to ogromne inwestycje w zakresie transferu technologii, know-how, zatrudniania wysoko wykwalifikowanych pracowników. Jako dyrektor fabryki GSK w Poznaniu właśnie na tym chciałbym się skupić – te 20 lat to transformacja zakładu, który był niegdyś lokalnym dostawcą leków generycznych na około 20 rynków Europy Wschodniej, do pozycji fabryki, która wysyła innowacyjne leki na ponad 130 rynków całego świata.

• Porównajmy obraz zakładu sprzed lat i dziś. Co zobaczymy?

Robert Książkiewicz dyrektor Fabryki GlaxoSmithKline w Poznaniu

8 PRZEMYSŁ FARMACEUTYCZNY 6/2018

Zacznę od obszarów produkcyjnych. Zbudowaliśmy nowy wydział do produkcji kapsułek żelatynowych miękkich. Zainwestowaliśmy w wydział suchych form, czyli tam, gdzie produkujemy tabletki. Zbudowaliśmy nowy, w pełni zautomatyzowany, bezobsługowy i bardzo innowacyjny magazyn wysokiego składowania. Wiele zmian wprowadziliśmy także w obszarze kontroli jakości i transferu metod analitycznych, w których znacząco unowocześniliśmy wykorzystywane technologie. Wszystkie te działania sprawiły, że nasza fabryka jest dziś jedną z najbardziej nowoczesnych na świecie.


z ży c i a b r a nży

To, co składa się na nasz sukces, to inwestycje w park maszynowy z jednej strony, a z drugiej – transfer nowych leków i technologii. W ostatnich dwudziestu latach przetransferowaliśmy około 80 różnych produktów, które wykorzystywane są obecnie w terapiach dermatologicznych, HIV/AIDS, urologii. Kolejny bardzo ważny aspekt to inwestycje w rozwój naszych pracowników. Musimy pamiętać, że aby móc dostarczać na cały świat, musimy mieć również inne kompetencje, a co za tym idzie, wspierać rozwój personelu. Dziś wykształceni w Poznaniu pracownicy świetnie radzą sobie pracując w naszej organizacji w Polsce, ale też w innych placówkach GSK na całym świecie.

• Niedawno w Poznaniu została uruchomiona nowa linia produkcyjna do wytwarzania innowacyjnych leków stosowanych w terapii HIV. Jakie ma to znaczenie dla pacjentów i dla fabryki GSK?

• GSK jest uznawana za jednego z lepszych pracodawców w Wielkopolsce. Kładziemy nacisk na ochronę zdrowia naszych pracowników. Oferujemy bardzo dobre pakiety medyczne. Ostatnio wdrożyliśmy program Partnership for Prevention, który zapewnia bogaty dostęp do profilaktyki w zakresie bezpłatnych szczepień, badań prenatalnych, finansowanie kuracji antynikotynowej – razem aż 24 różne benefity, które sprawiają, że w obszarze ochrony zdrowia pracowników jesteśmy liderem nie tylko w Wielkopolsce, ale w całym kraju. W kwietniu i maju tego roku przeprowadziliśmy ankiety wśród obecnych i potencjalnych pracowników: co jest dla nich ważne i dlaczego chcą pracować w GSK. Osoby ankietowane wymieniły cały pakiet benefitów, które oferujemy w ramach zatrudnienia, możliwość rozwoju oraz to, że fabryka GSK to bezpieczne miejsce pracy. Otrzymujemy szereg ogólnopolskich nagród jako bezpieczny pracodawca. To, co tutaj robimy, sprawia, że ludzie mogą czuć się lepiej, osiągać więcej i żyć dłużej, co jest zgodne z misją naszej firmy i daje nam motywację do pracy. ________________________________________________ Rozmawiała Agata Paszek, redaktor magazynu „Przemysł Farmaceutyczny” oraz portalu kierunekFARMACJA.pl

dziś produkcja to 9 milionów tabletek i 1,5 mln kapsułek dziennie dostarczanych pacjentom w około 130 krajach na świecie. Właśnie z myślą o nich co sekundę wytwarzamy aż 100 tabletek i 15 kapsułek – mówi R. Książkiewicz

Fot.: GlaxoSmithKline

Przede wszystkim transfer dwóch bardzo nowoczesnych leków, które są wykorzystywane w terapii HIV/AIDS, umożliwił pacjentom dostęp do bardzo innowacyjnych preparatów produkowanych w naszej fabryce w Poznaniu. Wartym podkreślenia jest fakt, że te leki należą do grona trzech najczęściej stosowanych w leczeniu pacjentów HIV/AIDS na całym świecie. Myślę, że to ogromne wyróżnienie dla naszej fabryki, że tak innowacyjny lek jest u nas produkowany, ale też potwierdzenie, jak ważnym ogniwem w korporacji jest poznański zakład produkcyjny. Myślę, że każdy nowy transfer jest nagrodą za ciężką pracę, którą codziennie tutaj wykonujemy. Mówiąc o transferze, mam na myśli przeniesienie produkcji kolejnego leku do naszej fabryki. To zawsze dla nas kolejny krok, kolejny szczyt, który zdobywamy po to, aby być coraz lepszym dostawcą. Każdy transfer to przyszłość fabryki GSK w Poznaniu. A dziś nasza produkcja to 9 milionów tabletek i 1,5 mln kapsułek dziennie dostarczanych pacjentom w około 130 krajach na świecie. Właśnie z myślą o nich co sekundę wytwarzamy aż 100 tabletek i 15 kapsułek. Zapewnienie ciągłości produkcji tych leków, zgodnie z wymaganiami jakościowymi, wiąże się z ogromną odpowiedzialnością. Kolejną trudnością jest zagwarantowanie, aby te leki były wyprodukowane w bezpiecznym środowisku i trafiły do pacjentów na czas. Równie ważne jest bezpieczeństwo pracowników w trakcie procesu wytwarza-

nia naszych preparatów. Jesteśmy pierwszą firmą, która wdrożyła system produkcyjny GSK, którego kluczowym elementem jest kultura: zero defektów, zero wypadków i zero strat. System ten pozwala na wdrożenie pewnych standardów, służących poprawie naszych wyników, doskonaleniu i rozwiązywaniu problemów. Dzięki temu wytwarzamy bezpieczne i świetne jakościowo leki w bezpiecznym środowisku pracy, a także budujemy naszą konkurencyjność.

PRZEMYSŁ FARMACEUTYCZNY 6/2018 9


Fot.: 123 rf

z ży c i a b r a nży

Przed użyciem zapoznaj się z treścią ulotki...? O reklamach leków i suplementów Małgorzata Baran

zastępca redaktora naczelnego PRoto.pl

Sezon jesienno-zimowy w pełni, a więc trudno ustrzec się przed reklamami leków bez recepty i suplementów diety. Czym różnią się zasady prawne dotyczące reklamowania tych produktów? I czy da się sprawić, by konsument bombardowany reklamami nie czuł się zagubiony i zapamiętał konkretną markę?

C

hyba wszyscy kojarzą ten scenariusz… Człowiek skarży się na ból, osłabienie, rozdrażnienie czy jakąkolwiek inną dolegliwość. Wtem nagle pojawia się druga osoba, która ma oczywiście dla niej rozwiązanie problemu i wyciąga lek X lub suplement Y. Albo – ktoś ma ważne wyjście, ale jak na złość łapie go przeziębienie czy ból i prawie krzyżuje

10 PRZEMYSŁ FARMACEUTYCZNY 6/2018

mu plany. Prawie – bo ma lek Z, który natychmiast pomaga. Te schematy (i kilka innych) pojawiają się w reklamach leków bez recepty bądź suplementów diety bardzo często. Trudno oprzeć się więc wrażeniu, że większość reklam leków bez recepty czy suplementów diety jest do siebie bardzo podobna. Biorąc pod uwagę ich liczbę,


z ży c i a b r a nży

można podejrzewać, że odbiorcy czują się zagubieni i przytłoczeni, a niekiedy nawet poirytowani – bo są tymi reklamami wręcz bombardowani w telewizji, radiu, prasie czy internecie.

Reklama za miliony Natężenie reklam leków OTC i suplementów diety szczególnie wzrasta w sezonie jesienno-zimowym, co pokazują też kwoty, które firmy farmaceutyczne przeznaczają na reklamę. Z danych Instytutu Monitorowania Mediów wynika, że właśnie w czasie od października do marca kwoty te są najwyższe, a wśród reklamowanych produktów największe budżety przeznaczane są na promocję preparatów zwalczających objawy przeziębienia i grypy oraz leków przeciwbólowych. W tym okresie kwoty inwestowane w reklamę przez firmy farmaceutyczne przekraczają 400 mln złotych miesięcznie. W październiku 2018 roku wydano aż 484,3 mln złotych! Największą kwotę, bo ponad 12 mln złotych, zainwestowała w reklamy marka Gripex, za nią w zestawieniu znalazły się Ibuprom, Rutinacea i Theraflu. Dla porównania w lecie wydatki nie sięgają zwykle 300 mln złotych. W raportach IMM na temat wydatków reklamowych przez cały rok obecne są budżety na promocję suplementów diety.

Co za dużo to niezdrowo? 72 proc. Polaków deklaruje zażywanie suplementów diety, z czego 48 proc. przyjmuje je regularnie – wynika z badania SW Research1. Ponad połowa badanych samodzielnie decyduje o zakupie i przyjmowaniu tego rodzaju preparatów, tylko 17 proc. kontaktuje się w tej sprawie z lekarzem lub farmaceutą. Jak jednak pokazuje kontrola NIK2, suplementy diety nie zawsze są bezpieczne – i nie chodzi tylko o sytuację w której dochodzi do nadużywania pewnych preparatów, lecz o fakt, że rynek ten nie jest w Polsce wystarczająco uregulowany i kontrolowany, przez co produkty wprowadzane do obrotu mogą zawierać substancje szkodliwe dla zdrowia. Rynek ten rozwija się jednak bardzo szybko, a suplementy diety cieszą się wśród Polaków dużą popularnością. Jak jednak zwraca uwagę Maciej Bartosik, PR & Communications Manager Aflofarm, Polska nie jest krajem, który wydaje najwięcej w Europie na leki czy suplementy diety. „Według IMS Health kraje z najwyższą sprzedażą leków to Belgia, Francja i Włochy. Polska znajduje się w tym zestawieniu na szóstej pozycji, tuż za Niemcami i Finlandią” – zaznacza.

Przed użyciem zapoznaj się z treścią ulotki… Sektor farmaceutyczny to obszar mocno obwarowany prawnie. Działania reklamowe są regulowane przede wszystkim przez ustawę Prawo farmaceutyczne i rozporządzenie Ministra Zdrowia w sprawie reklamy produktów leczniczych z 2008 roku. Zgodnie z prawem przedmiotem reklam mogą być leki bez recepty oraz produkty lecznicze (np. plastry rozgrzewające).

Przepisy zabraniają m.in. reklamowania produktów leczniczych niedopuszczonych do obrotu na terytorium RP ani produktów z importu docelowego, podawania informacji niezgodnych z Charakterystyką Produktu Leczniczego, wprowadzania w błąd, np. przez sugerowanie, że produkt leczniczy nie posiada żadnych działań niepożądanych, oferowania jakichkolwiek korzyści w zamian za nabycie produktu leczniczego oraz kierowania reklam do dzieci (ani wykorzystywania jakiegokolwiek elementu, który jest do nich kierowany) – wylicza Ewa Jankowska, prezes zarządu PASMI Polskiego Związku Producentów Leków Bez Recepty. „Dodatkowo, reklama produktu leczniczego OTC nie może polegać na: prezentowaniu produktu leczniczego przez osoby znane publicznie, naukowców, osoby posiadające wykształcenie medyczne lub farmaceutyczne lub sugerujące posiadanie takiego wykształcenia czy odwoływaniu się do zaleceń takich osób; zapewnianiu, że przyjmowanie produktu leczniczego gwarantuje właściwy skutek, nie towarzyszą mu żadne działania niepożądane lub że skutek jest lepszy lub taki sam, jak w przypadku innej metody leczenia albo leczenia innym produktem leczniczym” – wyjaśnia przedstawicielka PASMI. Jak dodaje Izabela Sałamacha, Head of Pharmaceuticals, Biotechnology & Medical Market Consulting Department w agencji On Board Public Relations, obowiązkowa jest klauzula o treści: „Przed użyciem zapoznaj się z treścią ulotki dołączonej do opakowania bądź skonsultuj się z lekarzem lub farmaceutą, gdyż każdy lek niewłaściwie stosowany zagraża Twojemu życiu lub zdrowiu”. Agata Aleksander z agencji Opus B wylicza, że reklama w przypadku leków OTC może przyjmować trzy formy: audio (reklama radiowa), wizualną (reklama prasowa, druki, POSy, reklama internetowa) oraz audiowizualną (reklama telewizyjna albo szerzej – reklama wideo, bo obecnie popularne są spoty emitowane także w internecie). Wszystkie posiadają pewne elementy wspólne – m.in. klauzulę czy skróconą informację o leku – lecz różnią się szczegółami. Ustawa precyzyjnie określa bowiem sposób prezentacji poszczególnych elementów – podkreśla ekspertka.

To tylko żywność Inaczej jest w przypadku suplementów diety, których powyzsze regulacje nie dotyczą. Produkty te w świetle prawa funkcjonują po prostu jako żywność. Są jednak pewne zasady. „Przede wszystkim suplement diety musi być reklamowany jako »suplement diety«. Wyraźne określenie kategorii produktu musi zostać zamieszczone w bezpośrednim sąsiedztwie jego nazwy” – wskazuje Izabela Sałamacha. „Takie działanie ma na celu w jasny sposób odróżnienie tego typu produktów od leków” – dopowiada Maciej Bartosik. To jedna z zasad wprowadzonych przez Kodeks Dobrych Praktyk Reklamy Suplementów Diety. Izabela Sałamacha dodaje, że w reklamie nie może pojawiać się informacja, a nawet sugestia, że zbilanso-

PRZEMYSŁ FARMACEUTYCZNY 6/2018 11


z ży c i a b r a nży

wana i zróżnicowana dieta nie jest w stanie dostarczyć organizmowi wystarczających składników odżywczych i z tego powodu należy je suplementować. „Należy pamiętać, że reklama nie powinna sugerować, że suplement diety ma działanie lecznicze” – podkreśla Iwona Kubicz, prezes Procontent Communication. Jej zdaniem największe zamieszanie wprowadza dziś fakt, że reklamy i promocja suplementów diety sugerują, że są one skuteczne np. w leczeniu otyłości, zapobieganiu osteoporozie czy infekcjom. „Mogą oczywiście wspierać organizm w zachowaniu dobrej kondycji, ale ich skuteczność lecznicza nie musi zostać udowodniona w procesie dopuszczenia do obrotu” – przypomina ekspertka. Zgodnie z kodeksem, w reklamach suplementów nie można posługiwać się prawdziwym bądź fikcyjnym wizerunkiem lekarza, farmaceuty, pielęgniarki czy położnej. Regulacje szczegółowo określają też sposób oznaczania suplementów diety w przekazach reklamowych. „Nie można również odnosić się do chorób, które nie istnieją, w związku z czym kreatywność marketingowa w wymyślaniu coraz to nowszych jednostek chorobowych została ukrócona (nie dotyczy to oświadczeń zdrowotnych, które są zatwierdzone przez Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności EFSA i dopuszczone w stosunku do suplementów diety, ale tylko w określonych dawkach i dla określonych substancji)” – objaśnia Izabela Sałamacha. „Ponadto jeśli reklamodawca chce podawać jakieś właściwości produktu, musi odwołać się do konkretnych badań bądź danych naukowych, informacje mają być sprawdzone i rzetelne” – dodaje. „Warto podkreślić, że postanowienia kodeksu w świetle obowiązującego prawa nie są obligatoryjne i przez niektórych nadal nie są stosowane” – przyznaje z kolei Maciej Bartosik. Katarzyna Wójcicka, przewodnicząca Rady Eksperckiej Krajowej Rady Suplementów i Odżywek, podkreśla, że w realizacji przepisów ważna jest odpowiedzialność producentów i dystrybutorów wsparta skutecznie egzekwowanymi karami administracyjno -karnymi, które nakłada np. UOKiK. „Od niedawna branża, przez autoregulację, wyposażona została w Kodeks Dobrych Praktyk Reklamowych i sąd dyscyplinarny, który ma za zadanie dyscyplinowanie branży i eliminowanie nieuczciwych reklam” – mówi. Wskazuje także, że idealnym rozwiązaniem byłoby porozumienie w kwestii reklam suplementów diety między reklamodawcami, organami kontroli i nadzorującymi prawo (GIS, MZ, UOKiK, KRRiT) oraz nadawcami. „Takie rozmowy są obecnie prowadzone z inicjatywy KRRiT” – zwraca uwagę.

Leczymy się sami Czy coraz większa liczba reklam nie skłania konsumentów do nadużywania leków i suplementów? „Wybory konsumenckie mogą oczywiście wiązać się z informacjami zawartymi w reklamie. W rzeczywistości ta sfera to sfera wolności konsumpcji. Konsument

12 PRZEMYSŁ FARMACEUTYCZNY 6/2018

musi sam zadbać o swoje bezpieczeństwo, konsultując dietę i monitorując swój stan zdrowia ze specjalistą (lekarzem, dietetykiem). Edukacja w tym zakresie jest niezbędna, ale źródła, z których konsument czerpie wiedzę, to znowu kwestia jego wyboru” – podkreśla przedstawicielka KRSiO. Iwona Kubicz uważa z kolei, że Polacy mają problem z samoleczeniem. „Trudny dostęp do lekarzy sprawia, że często sami sięgamy po leki. Kupujemy leki, ponieważ stosuje je ktoś z rodziny lub poleciła je znajoma, jednocześnie nie zwracając zupełnie uwagi na to, że przyjmujemy np. kilka leków zawierających tę samą substancję czynną pod różnymi nazwami” – wskazuje. „Ponad połowa Polaków postrzega suplementy diety zarówno jako produkty spożywcze, jak i lecznicze, a prawie jedna piąta badanych uważa, że suplementy są przede wszystkim produktem spożywczym3. Prawdopodobnie jest to przyczyną, która sprawia, że polski konsument nie widzi potrzeby konsultowania swojej decyzji z lekarzem. Jeśli chodzi o leki bez recepty, to reklama pozostaje źródłem wiedzy o preparatach, które dostępne są od ręki. Dzisiaj, kiedy wszyscy się spieszą, nie chcą chorować, bo nie mają na to czasu, taki lek wydaje się idealną receptą. Nie trzeba iść do lekarza, odpada więc problem z umawianiem wizyt, dostępnością, kolejkami, idziemy do apteki lub przy kasie w sklepie spożywczym nabywamy antidotum z reklamy. Nie ma wówczas miejsca na dodatkowe pytania czy weryfikację słuszności postępowania” – przyznaje Izabela Sałamacha. Jest zdania, że profesjonalna i wiarygodna kampania informacyjno-edukacyjna zwiększyłaby przede wszystkim bezpieczeństwo konsumentów, a co za tym idzie, wpłynęłaby pozytywnie na zdrowie całego społeczeństwa. „Takich kampanii medialnych wychodzących poza aptekę jest wciąż bardzo niewiele, w porównaniu do tych, które promują leki i ich przyjmowanie” – przyznaje Iwona Kubicz. „Edukacja w tym zakresie leży zarówno po stronie instytucji kontrolnych, jak i branży” – wskazuje Izabela Sałamacha. Przedstawicielka PASMI wymienia jedną z aktywności Związku w tym obszarze, jaką jest strona odpowiedzialneleczenie.pl, stworzona w ramach akcji edukacyjnej „Lecz się odpowiedzialnie”, której celem jest zwrócenie uwagi m.in. na takie aspekty, jak to, jak długo pacjent może leczyć się samodzielnie, a kiedy już należy udać się do lekarza, niełączenie leków zawierających tę samą substancję czynną oraz porady, co robić, aby lek zadziałał prawidłowo.

Jak pokazują badania... W reklamach leków i suplementów diety częstym zabiegiem jest przywoływanie badań, które mają uwiarygodnić przekaz. Czy zawsze można im wierzyć? Jak podkreśla Bartosz Gostowski, Strategy Director w Opus B, pojawienie się badań w reklamach leków to wynik regulacji prawnych. „W komunikacji reklamowej leków nie wolno mówić konsumentom niczego,


z ży c i a b r a nży

co nie znajduje potwierdzenia w (jakichś) badaniach” – wyjaśnia. „Przyjmuje się zasadę, że wolno powoływać się na wyniki badań, które są opublikowane, a w przypadku wątpliwości co do treści wyników powinny być one udostępnione podmiotowi zainteresowanemu w celu umożliwienia mu weryfikacji zawartych w reklamie stwierdzeń” – dopowiada Ewa Jankowska z PASMI. Iwona Kubicz podkreśla z kolei, że firmy bardzo dbają o wiarygodne źródła badań i wiarygodnych ekspertów. Gostowski zauważa, że przypadki, w których marki powołują się na wyniki badań w sposób nieuczciwy, są rzadkie i szybko ujawniane. „Z drugiej strony, wiele cytowanych w reklamach badań jest trywialnych, powierzchownych, nie ma charakteru testów klinicznych i z medycznego punktu widzenia nie przedstawia istotnej wartości” – zwraca uwagę ekspert. „Faktem jest, że coraz więcej firm zaczyna robić badania suplementów wyłącznie w celach marketingowych. To bardzo przekonująco brzmi, kiedy firma podaje, że produkt posiada badania kliniczne. Nie podaje się jednak, co i jak badano, ani jakie były dokładne wyniki badań” – zauważa z kolei Izabela Sałamacha. Liczba reklam leków oraz suplementów diety w mediach tradycyjnych i internecie jest ogromna. Jak twierdzi przedstawicielka PASMI, to wynik sytuacji rynkowej. „Jest coraz więcej firm oferujących dany produkt leczniczy, gdyż z roku na rok zwiększa się liczba produktów leczniczych dostępnych dla pacjenta” – wyjaśnia. I zauważa, że producenci decydują się głównie na tradycyjne media, bo gwarantują one najszerszy zasięg. „Trzeba pamiętać, że reklama to przede wszystkim informacja o dostępności produktu. Na jej podstawie pacjent ma szansę zdobyć wiedzę, jakimi produktami leczniczymi dostępnymi bez recepty może się leczyć samodzielnie, co jest jak najbardziej pozytywnym aspektem” – podkreśla Ewa Jankowska.

Recepta na reklamę Czy jednak w sytuacji, gdy tych reklam jest tak dużo, marki mają szansę, by się reklamą wyróżnić? Michał Korczak, Strategy Director w Focus Media Group, podkreśla, że w przypadku każdej kampanii trzeba zadać sobie podstawowe pytanie: dlaczego potencjalny nabywca miałby wybrać właśnie nasz produkt. „Odpowiedź to składowa kilku czynników – pozycjonowania produktu, strategii oraz doboru właściwych kanałów komunikacji. Na finał powinny one stworzyć interesujący przekaz, który odbiorca zobaczy i zrozumie. Podstawą do budowania silnej i skutecznej komunikacji jest sam produkt. Niestety zdarza się, że osoby zajmujące się promocją nie rozumieją go w pełni, przez co komunikacja staje się dość generyczna. Na przykład: generalizując, wiemy, że istnieje wiele leków przeciwbólowych, ale jaka jest między nimi różnica, oprócz samej nazwy, a docelowo ceny?” – mówi. I podkreśla, że bez unikalnych wartości, jakie daje produkt, można się oprzeć wy-

łącznie na tym, aby ktoś zapamiętał jego podstawowe przeznaczenie i nazwę. „Ale co w przypadku, kiedy takich produktów jest kilkanaście i każdy chce zostać zapamiętany? Jesteśmy bombardowani informacjami wedle zasady, że ten kto krzyczy głośniej, w tym przypadku częściej, ten zostanie nam w głowie na dłużej” – przyznaje ekspert. „Częstotliwość kontaktu z przekazem reklamowym jest niezaprzeczalnie istotna. Jednak to jego jakość sprawia, że odbiorca może odpowiedzieć sobie na pytanie, dlaczego właśnie ten lek ma nabyć” – podsumowuje Michał Korczak. Tomasz Kosiński, Creative Director w Opus B, podkreśla, że w branży farmaceutycznej wyzwaniem jest sama tematyka. „W angażujący i przekonujący sposób mówić o rzeczach, o których konsument raczej myśleć nie lubi, pokazać ból, biegunkę, hemoroidy czy problemy z potencją – to nie lada sztuka” – przyznaje. Jako kolejny ważny aspekt wymienia wiarygodność – autentyczność i skuteczność. „Komunikat reklamowy będą weryfikować konsumenci i konkurencja (działy prawne nie śpią)” – mówi. Radzi też, by komunikaty reklamowe konstruować bardzo precyzyjne. „Jasno i oryginalnie przedstawiać benefity leków i preparatów. Benefity, których konsument naprawdę potrzebuje” – zaznacza.

Można inaczej Pacjenci bombardowani reklamami mogą w natłoku tych informacji czuć się zagubieni, coraz częściej czerpią zatem wiedzę z internetu. Pojawiają się blogi prowadzone np. przez farmaceutów, którzy rozwiewają część wątpliwości czy doradzają, jaki preparat warto wybrać. Firmy również dostrzegają zmiany w zachowaniach konsumentów – podkreśla Ewa Jankowska. „Dlatego oprócz tradycyjnej aktywności marketingowej również prowadzą kampanie edukacyjne w internecie, blogi, strony internetowe o produktach, są aktywne w social mediach” – wylicza. Izabela Sałamacha jest zdania, że marki powinny komunikować się w sposób bardziej przejrzysty. „Jeśli czas antenowy na to nie pozwala, to są inne kanały, np. w internecie, prasie, gdzie marki mogą działać odpowiedzialnie – informować, edukować, wyjaśniać, oczywiście w ramach obowiązujących przepisów, nie zachęcać bezpośrednio do zakupu, a informować. Pytanie, czy są w stanie zbudować wiarygodny przekaz, czy jednak bardziej wiarygodne dla pacjenta pozostanie bazowanie na opinii blogera-farmaceuty” – podsumowuje.

Przypisy

Raport „Polacy a suplementy diety”, SW Research, 2017. Informacja o wynikach kontroli Dopuszczenie do obrotu suplementów diety, 2017, https://www.nik.gov.pl/aktualnosci/nik-o-dopuszczaniu-do-obrotu-suplementowdiety. html [dostęp 23.11.2018]. 3 Raport „Suplementy diety – percepcja i komunikacja”, On Board Think Kong, 2015. 1 2

PRZEMYSŁ FARMACEUTYCZNY 6/2018 13


z ży c i a b r a nży

Od ponad 70 lat na rynku Polfa Lublin jako pierwsza w kraju wprowadziła na rynek szpitalny płyny infuzyjne, a następnie cały szereg wyrobów medycznych z tworzyw sztucznych, m.in. przyrządy do infuzji i transfuzji, hemodializy i strzykawki. Dzisiejsza Polfa to przede wszystkim producent opakowań i akcesoriów dla przemysłu farmaceutycznego.

O

d wielu lat posiada certyfikat zgodności z Dyrektywą Rady 93/42/EWG dla wyrobów medycznych oraz certyfikaty zgodności z wymaganiami norm ISO 9001 i 13485. Zarówno opakowania dla przemysłu farmaceutycznego, jak i wyroby medyczne są projektowane i produkowane w oparciu o ciągły proces zarządzania ryzykiem, który obejmuje cykl życia wyrobu (poczynając od jego projektowania, poprzez produkcję i analizę informacji zwrotnych z rynku o danym wyrobie). „Posiadając kompetencje i wieloletnie doświadczenie w przetwórstwie tworzyw sztucznych i w oparciu o stosowane systemy zarządzania jakością, rozpoczęliśmy produkcję opakowań i akcesoriów dla przemysłu farmaceutycznego” – mówi Jarosław Stępniak, prezes zarządu Polfy Lublin. „To znaczą-

14 PRZEMYSŁ FARMACEUTYCZNY 6/2018

co wzmocniło pozycję spółki. Począwszy od roku 2009 do chwili obecnej wprowadziliśmy blisko 100 nowych wyrobów na rynek. Zaczęliśmy od produkcji przyrządów dozujących z funkcją pomiarową, trzyczęściowych opakowań oftalmologicznych, opakowań do form płynnych leków w postaci butelek z bezpiecznymi certyfikowanymi zamknięciami, a obecnie rozwijamy produkcję opakowań do form stałych”. Proces projektowania nowych wyrobów rozpoczyna się powołaniem multidyscypilnarnego zespołu specjalistów, którzy dysponują wiedzą w zakresie technologii tworzyw, procesów, maszyn i urządzeń a także zagrożeń bezpieczeństwa specyficznych dla opakowań i akcesoriów farmaceutycznych. Proces zarządzania ryzykiem jest prowadzony zgodnie z określonym planem wg wytycznych normy EN ISO 14971 „Wyroby medyczne. Zastosowanie zarządza-


z ży c i a b r a nży

nia ryzykiem do wyrobów medycznych”. Spośród różnych metod analizy ryzyka w Polfie Lublin stosowana jest metodologia FMEA (Failure Mode Effect Analysis), która jest najpopularniejszą metodą w tej branży. Zgodnie z zasadami FMEA dla każdego etapu procesu produkcyjnego identyfikowane są wszystkie możliwe zagrożenia oraz określane są działania zmniejszające ryzyko wystąpienia tych zagrożeń, dzięki zastosowaniu odpowiednich środków kontroli. Szacowanie ryzyka opiera się na jego ocenie w trzech aspektach: prawdopodobieństwie wystąpienia, dotkliwości oraz wykrywalności. Następnie w oparciu o ustaloną zasadę przyjmuje się akceptowane poziomy ryzyka. Proces projektowania kończy się weryfikacją i walidacją tego procesu, które zapewniają, że zaprojektowane wyroby są zgodne z ustalonymi wymaganiami i mogą wejść do seryjnej produkcji. Proces zarządzania ryzykiem jest kontynuowany na etapie poprodukcyjnym. Opracowana analiza ryzyka podlega weryfikacji z uwzględnieniem informacji z rynku, wniosków i uwag klienta oraz danych literaturowych. Takie holistyczne podejście do procesu zarządzania ryzykiem pozwala na zaprojektowanie i produkcję bezpiecznych wyrobów teraz i w przyszłości.

Jak zmieniała się Polfa przez ostatnie kilka lat? „Decyzja o wejściu na nowy rynek pociągnęła za sobą konieczność inwestycji w nowoczesne maszyny i technologie” - mówi Dariusz Drozdowski, wiceprezes zarządu i wieloletni dyrektor ds. produkcyjno-technicznych. W celu zapewnienia produkcji nowych wyrobów zakupiliśmy najnowocześniejsze maszyny do produkcji z zastosowaniem technologii wtrysku i wtrysku z rozdmuchem. Zainwestowaliśmy w nowe maszyny i modernizację infrastruktury blisko 20 mln złotych. Inwestycje te zapewniły nam możliwość produkcji wyrobów na najwyższym poziomie jakości. Obecnie jesteśmy również na etapie zwiększania mocy produkcyjnych w dotychczas realizowanych projektach. Potrzeby naszych klientów stale rosną, a my musimy sprostać ich wymaganiom.”

Polfa od kilku lat jest również obecna na krajowych i międzynarodowych targach branżowych, takich jak Packaging Innovations, CPHI, PharmaPack.

Czym lubelska Polfa wyróżnia się wśród licznych wytwórców opakowań i akcesoriów dla przemysłu farmaceutycznego? Dlaczego tam powinien udać się wymagający klient? „Naszym klientom oferujemy wyjątkowy w skali europejskiej serwis polegający na realizacji projektów od koncepcji wyrobów, ich zaprojektowanie, prototypowanie i produkcję na wysokowydajnych formach, po asystę w przemysłowym wdrożeniu stosowania naszych wyrobów w produkcji u naszych klientów – wyjaśnia Ryszard Szczerba, wiceprezes zarządu i dyrektor ds. sprzedaży i marketingu. Jesteśmy jedną z nielicznych firm europejskich oferujących przemysłową usługę sterylizacji wyrobów tlenkiem etylenu. Naszą przewagę konkurencyjną budujemy na bazie skracania łańcucha dostaw u naszych klientów. Oferujemy kompletne zestawy wyrobów, opakowanie bezpośrednie wraz z zakrętką oraz wyrób z funkcją pomiarową w postaci miarki lub dozownika strzykawkowego. W ten sposób nasz klient ma do czynienia z jednym dostawcą, na którym spoczywa odpowiedzialność za cały komplet. Ułatwia to zarządzanie jakością, a tym samym ryzykiem, jak również planowanie produkcji, a w konsekwencji ułatwia zarządzanie kosztami. Zakup kompletnego systemu opakowaniowego od POLFY Lublin pozwala również zmniejszyć ryzyko związane z kompatybilnością poszczególnych elementów opakowania oraz pozwala znacząco zmniejszyć ilość incydentów w procesie pakowania na liniach produkcyjnych. Chcemy wdrażać nowe rodzaje opakowań w oparciu o zaawansowane technologie, podążając za rozwojem potrzeb przemysłu farmaceutycznego, który jest jedną z najbardziej innowacyjnych branż na świecie. Dzisiejsze nisze rynkowe to nie tylko nisze produktowe, ale także wyjątkowa obsługa. Polfa Lublin swoją szansę na rozwój widzi w oferowaniu kompleksowego serwisu.

PRZEMYSŁ FARMACEUTYCZNY 6/2018 15


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.