3 minute read

Bogdan Łukasik, Modern Expo

„Wychodzimy z tego wszystkiego dużo silniejsi...”

24 lutego 2022 roku Rosja napadła na Ukrainę. Agresor odpalił pociski manewrujące na ukraińskie miasta. W jednym z nich – Łucku – swój zakład produkcyjny i główną siedzibę ma Modern Expo Group. O to jak wygląda działalność firmy z perspektywy trwającej od dwóch miesięcy wojny – zapytaliśmy Bogdana Łukasika – Prezesa Zarządu Modern Expo S.A. i współwłaściciela Modern Expo Group.

Czy pamięta Pan ten dzień, w którym wszystko się zaczęło?

Tak, dokładnie pamiętam dzień 24 lutego, to był ogromny szok. Pierwszą myślą była chęć natychmiastowej pomocy i zapewnienia bezpieczeństwa naszym ludziom – pracownikom i ich rodzinom. Podjęliśmy bezdyskusyjną decyzję o przerwaniu pracy, by w żaden sposób nie narażać życia ludzi pracujących w ukraińskiej fabryce.

Równocześnie uruchomiliśmy działania w Polsce. Powstała spontaniczna inicjatywa pomocy od naszych pracowników – dla osób uciekających z Ukrainy – organizowaliśmy transport z granicy i miejsca do spania w naszym kraju. Reaktywowaliśmy również działalność programu „Razem z Ukrainą” i wspólnie z radą programową, władzami miasta, wyższymi uczelniami i organizacjami pozarządowymi rozpoczęliśmy zorganizowane działania na szeroką skalę.

Jak zareagowali na to Wasi klienci?

Nasi klienci wykazali się ogromnym zrozumieniem, padały nawet deklaracje, że jesteśmy dla wielu firm strategicznym partnerem i że nie będą planowali żadnych działań zmierzających do szukania alternatyw. W ten sposób okazali nam ogromne wsparcie. Wszystkich szczerze informowaliśmy o tym, jak wygląda nasza aktualna sytuacja, z czym mamy problemy, jakie kroki planujemy podjąć. Ta otwartość i uczciwość pozwoliła nam zbudować jeszcze silniejsze więzi.

Jak zmieniła się sytuacja firmy na arenie międzynarodowej? Co z rozwojem Modern Expo w Polsce?

Od początku mięliśmy bardzo silną pozycję na rynkach Europy Środkowo-Wschodniej, a na Wschodzie jesteśmy bezwzględnym liderem. Jednak sytuacja w Ukrainie wymusiła wiele zmian wewnątrz organizacji. Rynek ukraiński przestał istnieć, z rynku rosyjskiego i białoruskiego świadomie zrezygnowaliśmy. Te decyzje przyspieszyły tylko działania związane z planami produkcyjnymi w Polsce. Wszystko jest na dobrej drodze, by w 4. kwartale tego roku rozpocząć produkcję.

Pracujecie, i mimo wojny w Ukrainie radzicie sobie stosunkowo dobrze?

Tak, wznowiliśmy pracę. Okazuje się, że mimo wielu problemów wynikających z konfliktu zbrojnego, dostajemy sygnały z rynku, że radzimy sobie lepiej niż niejedna firma, która nie ma zakładów produkcyjnych na terenach objętych wojną.

Praca naszych zespołów, w tym także polskiego, który wziął na swoje barki bardzo wiele zadań, napawa mnie optymizmem. Odnoszę nawet wrażenie, że wychodzimy z tego wszystkiego dużo silniejsi. Po pierwsze, taka sytuacja kryzysowa potwierdza, na ile słuszna jest nasza idea – silna i zbudowana na wartościach, kultura organizacyjna, dobór zespołu, który wierzy w nas w najtrudniejszych momentach. I to jest klucz do sukcesu i przetrwania, nawet w najgorszej rzeczywistości.

Drugim elementem, który nas nie zawiódł jest konserwatywne podejście do kwestii wykorzystania dźwigni finansowych czy zadłużania się. Dlatego też mamy sporą poduszkę finansową i bardzo dobre wyniki, które wykazujemy od wielu lat. Zachowaliśmy płynność i dzięki temu możemy realizować nasze – nawet najbardziej ambitne projekty.

Test został zdany na 6! Nasuwa się pytanie – co dalej?

Już teraz, cząstkowe wyniki finansowe firmy pokazują, że osiągnęliśmy 150% wzrosty względem roku ubiegłego. A w 2021 roku mieliśmy najlepsze wyniki w naszej historii.

Oczywiście będziemy musieli część rynków spisać na stratę, część jest w stanie zawieszenia, bo przecież Ukraina będzie się odbudowywała. Nie mam wątpliwości co do tego, że Ukraina ten konflikt wygra, pytanie tylko czy będzie to za miesiąc, pół roku czy dwa lata. Scenariusze mogą być różne.

Dlatego warto zastanowić się także, co zrobić, by chęć pomocy nie była tylko jednorazowym zrywem. Naród ukraiński będzie potrzebował długofalowego wsparcia na wielu płaszczyznach.

Czyli pomagajmy mądrze, w sposób przemyślany.

Dokładnie tak! Chciałbym zaapelować, aby planować pomoc długofalowo. Zachęcam, aby wsparcie było kierowane bezpośrednio do miejsc, z którymi możemy mieć stały kontakt, wówczas dokładnie wiemy jakie są bieżące potrzeby.

Na koniec chciałbym dodać, że jesteśmy dumni z heroizmu Ukrainy, motywacji do walki i obrony kraju. Naród ten wziął na swoje barki ciężar przeciwstawienia się imperializmowi i nacjonalistycznym zapędom Rosji. Dlatego też ogromny szacunek do narodu ukraińskiego i chęć pomocy – przekłada się na to, co jako firma robimy.

Dziękuję za rozmowę. Tomasz Pańczyk Redaktor Naczelny

This article is from: