3 minute read
Domowa uprawa nasion na kiełki
Uprawę nasion na kiełki najlepiej traktować jak zdrową i pouczającą rodzinną zabawę. By ją rozpocząć, tak naprawdę potrzebne są jedynie dobre, żywotne nasiona przeznaczone do kiełkowania. Trzeba je dokładnie wypłukać pod bieżącą wodą, najlepiej na gęstym sicie i możemy zaczynać
WITOLD CZUKSANOW
Advertisement
RRozrywka ekspresowa polega na tym, by do szklanki wrzucić łyżeczkę albo i nawet dwie łyżeczki wypłukanych nasion rzeżuchy, gorczycy, niektórzy używają również rukoli, zalać je chłodną przegotowaną wodą, by tylko je przykryła. Po 24-godzinnym moczeniu w szklance nasiona są napęczniałe, najdzielniejsze z nich wypuszczają kiełki i to znak, że uruchomiły cały zasób witamin, enzymów i soli mineralnych, w które zostały zaopatrzone. To samo zdrowie, a choć służy raczej do picia niż do jedzenia (najlepiej smakuje z dodatkiem naturalnego jogurtu), to jednak są to najprawdziwsze kiełki. Te najszybsze mają charakterystyczny pikantny smak i w powszechnej opinii wzmacniają oraz uodparniają. Tradycyjnie jednak uprawę młodych roślin prowadzi się w domu w kiełkownicach. To przykryte, trzypiętrowe, przezroczyste naczynie z dolnym zbiornikiem na wodę, w który wrzuca się wypłukane nasiona, by po kilku dniach, najczęściej 3 do 5, w zależności od gatunku i panującej temperatury, uzyskać wyrośnięte rośliny z liścieniami. Przy krótkich uprawach kiełkownicę można traktować jak rodzaj szklarni, bo rośliny tam uprawiane ciągle żyją i rosną. Pamiętamy jedynie, by je regularnie podlewać lub zraszać. Kiełkownice są tak zbudowane, by w środku było wilgotno, a młode korzenie mogły czerpać wodę. Sprawnie odprowadzają również nadmiar płynu, by kiełki nie były podtapiane.
Czym zająć poszczególne piętra? Pierwszym wyborem często bywają zestawy różnych nasion przygotowane z myślą o upodobaniach kulinarnych. W mieszance
łagodnej dominują na przykład lucerna i rzodkiewka, od lat bardzo popularne gatunki kiełkowanych warzyw. W mieszance pikantnej znajdziemy nasiona rzeżuchy, gorczycy i również rzodkiewek. Na trzeci poziom należałoby polecić coś nie tylko smacznego i wartościowego, lecz również kolorowego, na przykład czerwoną kapustę lub łagodniejsze czerwone buraki liściowe. A jeśli wolimy coś bardziej treściwego, wtedy lepiej wybrać fasolę adzuki oraz fasolę mung i soczewicę. W kiełkownicach początkowo ich nasiona znacznie pęcznieją, szybko wypuszczają kiełki i po kilku dniach nadają się do jedzenia. Najlepsze są podsmażane na oliwie, z dodatkiem ziół. Zwykle jednak kiełki jada się surowe jako witaminowo-mineralny zimowy dodatek do kanapek czy sałatek. Kiełki są cenione również z tego powodu, że mają swój charakterystyczny i wyrazisty smak. W tym właśnie, oprócz wspomnianych już rzodkiewek czy rzeżuchy, brylują: bazylia, brokuły, jarmuż oraz len. Ostatni z listy jest dodatkiem wyjątkowym, o delikatnym orzechowym smaku. Len należy do nasion oleistych, jest więc zasobny w nienasycone kwasy tłuszczowe Omega, które przyczyniają się do utrzymywania prawidłowego
REKLAMA
stężenia cholesterolu. Każdy z gatunków roślin przeznaczonych do kiełkowania ma swoje specyficzne działanie, ale w odżywianiu wskazana jest różnorodność i dlatego cała lista składa się na całościowo pojęte zdrowie organizmu, dobre samopoczucie i wzmocnienie ogólnej odporności.
Stosunkowo mało popularnym sposobem kiełkowania jest uprawa w ziemi, najlepiej w czystym wysokim torfie. Wystarczy przygotować doniczkę, trochę ziemi oraz nasiona słonecznika i groszku. Te ostatnie można wcześniej przez dobę pomoczyć w wodzie, żeby napęczniały, bo wtedy szybciej kiełkują. Nasiona wysiewa się gęsto jedne przy drugich, przykrywa torfem i pilnuje, by ziemia była stale wilgotna. Po mniej więcej 2-3 dniach rośliny zaczynają wysuwać kiełki. Słonecznikowe zwykle podnoszą całą ziemię, którą należy wpłukać między nie strumieniem wody ze spryskiwacza. Od tej chwili potrzeba jeszcze trochę cierpliwości, bo taka uprawa prowadzona zimą w ciepłych pomieszczeniach przy ograniczonym dostępie światła, w ciągu tygodnia jest gotowa do zbioru. Rośliny są wprawdzie wyciągnięte, ale za to bardzo delikatne i chrupkie, a smakują tak, jak naturalne ziarna słonecznika i zielony groszek. Nie wiadomo, czy to jeszcze kiełki, czy już nie, ale plony są wyjątkowo smaczne i nie dziwota, że ten sposób uprawy kiełków zdobywa ostatnio wielką popularność. Słoneczniki na młode liście (te pierwsze nazywa się poprawnie liścieniami) można już od kwietnia na gęsto wysiewać do gleby i uprawę w tygodniowych cyklach kontynuować aż do końca sezonu. Podobnie zresztą z nadejściem wiosny nie odpuszczajmy tradycyjnej domowej uprawy w kiełkownicach. Zwykło się o niej pamiętać zwłaszcza zimą, ale nic nie stoi na przeszkodzie, by z tego dobrodziejstwa korzystać przez cały rok.