6 minute read
dr AGATA WITTCHEN-BAREŁKOWSKA MIKOŁAJ MACIEJEWSKI Różnorodność jest naszą siłą
Kultura 360°
KUL TU RA 360°
Advertisement
RÓŻNORODNOŚĆ JEST NASZĄ SIŁĄ O sile muzyki, wewnętrznej muzykalności każdego człowieka i dostępności kultury z Dominiką Dopierałą, prezeską Fundacji Nordoff Robbins Polska
rozmawiają: dr Agata Wittchen-Barełkowska i Mikołaj Maciejewski z NU Foundation zdjęcia: Jakub Wittchen
Jaką rolę może pełnić muzyka w naszej rzeczywistości? DOMINIKA DOPIERAŁA: Muzyka pełni w życiu człowieka wiele ról. Jako studentka muzykoterapii bardzo często słyszałam słowa: „muzyka to nie tabletka, która przynosi spodziewane efekty – na każdego zadziała inaczej”. Faktycznie jest tak, że ona działa na wiele sposobów. Możemy traktować ją jako produkt (koncert, płyta), ale możemy też doświadczyć muzyki jako spotkania, kiedy razem ją wykonujemy. W takim spotkaniu biorą udział co najmniej dwie osoby, a muzyka staje się pewnego rodzaju sposobem komunikacji. Uczy nas słuchać siebie nawzajem, wyrażać siebie samych. Wspólne muzykowanie wymaga od nas ruchu, motywacji do tego żeby zacząć używać głosu czy wziąć do ręki instrument, a zatem również pewnego rodzaju otwartości i odwagi. Rozwojem tych umiejętności zajmujemy się jako muzykoterapeuci w Nordoff Robbins Polska, pokazując, że muzyka może towarzyszyć nam w rozwoju, ponieważ ma bardzo wiele wymiarów i do wielu rzeczy nas zachęca.
W kierunku muzykoterapii kształciłaś się w Londynie, a po powrocie do kraju powołałaś do życia Fundację Nordoff Robbins Polska. Czym się zajmujecie? Nazwa fundacji jest trochę tajemnicza, ale rozłożona na poszczególne części staje się bardzo prosta. Nordoff i Robbins to dwa nazwiska – muzyka Paula Nordoffa i nauczyciela w szkole specjalnej Clive’a Robbinsa, którzy stworzyli jedno z podejść w muzykoterapii. Twierdzili, że każdy jest zbiorem charakterystycznych dla siebie współbrzmień i każdy jest muzykalny. Niekoniecznie oznacza to wykształcenie muzyczne czy jakieś szczególne predyspozycje, z którymi niektórzy się rodzą, a inni nie. Pewna cecha, wspólna dla każdego z nas – niezależnie od tego jakie mamy obszary sprawności czy doświadczenie życiowe i muzyczne – nazywa się właśnie tą wewnętrzną muzykalnością. To jest brzmienie naszych ciał, naszych głosów, wewnętrznych rytmów, cichych czy nawet niesłyszalnych dla ucha. To jest również osadzenie w repertuarze kulturowym, znajomość piosenek, które od zawsze brzmiały wokół nas. Z takimi zasobami wchodzimy na sesje muzykoterapeutyczne, podczas których możemy się poczuć jednym zespołem. Kiedy już czujemy się jednym, otwieramy się na kolejne, pojawiające się możliwości, czyli na rozwój, będący celem muzykoterapii.
Jak działa muzykoterapia? Muzykoterapia pomaga nam wzrastać jako ludziom: w obszarze osobistym, ale też społecznym. Mogłabym podać wiele przykładów działania muzykoterapii, bo dla każdego jej cel będzie inny. Osoby z ograniczeniami ruchu muzyka porusza w dosłownym tego słowa znaczeniu: motywuje do tego by na przykład uderzyć w bęben, co może być dla nich dużym osiągnięciem. Z kolei osoby z zaburzeniami więzi mogą znaleźć w muzyce coś bezpiecznego, muzyka może być obszarem wspólnych zainteresowań z terapeutą – swojego rodzaju ‘amortyzatorem’ w bezpośrednim kontakcie z drugą osobą. Dobrym przykładem sesji muzykoterapii są również sesje prowadzone w plenerze – sesje społeczne, podczas których zapraszamy do muzykowania osoby z niepełnosprawnościami, ale także chętnych przechodniów. Chcemy, żeby spojrzeli na siebie, usłyszeli się, może wzięli do ręki ten sam instrument i pomyśleli, co mogą z nim razem zrobić. Dzięki temu różni ludzie mogą integrować się jako członkowie jednego zespołu, jednego organizmu muzycznego, tworzyć jedno ciało społeczne. Kultura 360°
KUL TU RA 360°
Kultura 360°
KUL TU RA 360°
Powiedziałaś, że każdy ma w sobie wewnętrzną muzykalność. Z kim pracujecie jako muzykoterapeuci? Pracujemy z każdym – mogę tak szczerze powiedzieć i nie będzie to stwierdzenie na wyrost ani chwyt marketingowy. Każdy może doświadczyć muzyki na pewnym biologicznym, intelektualnym, emocjonalnym czy fizycznym poziomie. Przede wszystkim dlatego, że muzykę jesteśmy w stanie pojąć i odebrać różnymi zmysłami. Zapewne zmysł słuchu pierwszy przychodzi nam na myśl, ale kiedy pracujemy z osobami z niepełnosprawnościami narządu słuchu, bardzo dużo posługujemy się dotykiem i wzrokiem. Taka osoba widzi ruch, który ma właściwości muzyczne – tempo, głębokość czy regularność, a zmysł dotyku pozwala nam czuć wibracje na powierzchni instrumentów.
Z kolei w pracy z osobami, które samodzielnie się nie ruszają i nie mówią, a ich poziom poznawczy jest trudny do określenia, praca może być oparta na brzmieniu oddechu. Oddech ma przecież tempo, które może przerodzić się w muzyczną improwizację graną przez terapeutę. Grając w ten sposób, mówię takiej osobie “Słyszę cię, dajesz mi tempo, jesteś ważny. Muzyka, którą tworzymy jest twoja, bo wynika z ciebie, tego jaki jesteś tu i teraz, w tej chwili”.
Niezależnie od ograniczeń fizycznych czy intelektualnych, każdy może odbierać muzykę na jakimś poziomie. Dlatego możemy z nią docierać do bardzo szerokiego grona osób. Nieustannie zachwycam się muzyką jako „narzędziem” mojej pracy, bo jest uniwersalna – i to też nie jest słowo na wyrost.
Jakie działania Fundacja Nordoff Robbins Polska realizuje w Poznaniu? Czy macie swoją siedzibę? Realizujemy projekty społeczne na terenie Poznania i Wielkopolski, które z racji pandemicznych okoliczności są chwilowo zawieszone. Czekamy na lepsze dni, kiedy znowu pojawimy się w różnych miejscach miast, wsi, parków po to, żeby zaprosić chętnych do wspólnego muzykowania. Na takie sesje zapraszamy osoby z niepełnosprawnościami, żeby mogły brać udział w wydarzeniach kulturalnych, ale również tych, którzy w danej przestrzeni się znajdują, są wokół nas. Każdy może dołączyć i poznać różnorodny zespół, którego wszyscy jesteśmy częścią. Nasze działania mają nie tylko cel integracyjny, ale też powodują, że muzyki mogą doświadczyć osoby na co dzień często odizolowane, zamknięte w domach, które na koncert do filharmonii raczej nie pójdą.
Drugim obszarem naszego działania są sesje indywidualne, skierowane zwłaszcza do osób niemobilnych lub bardzo mało mobilnych, pod których domy podjeżdżamy Mobilnym Centrum Muzyki. Nie mamy siedziby w rozumieniu stałego miejsca, ale przy wsparciu darczyńców stworzyliśmy w dużym vanie przewoźny pokój do muzykoterapii, który po otwarciu bocznej ściany przekształca się w scenę koncertową. Tym pojazdem rozwozimy muzykę ludziom, którzy nie są w stanie dołączyć do sesji plenerowych. Staramy się oferować spotkania w komfortowym, zacisznym miejscu, w którym możemy odpowiedzieć na potrzeby danej osoby i rozwijać jej możliwości. Kiedy nie jeździmy po Poznaniu, stacjonujemy na ul. Przełajowej 5 w LABA.LAND.
Na naszej stronie www.nordoff-robbins.pl można zgłosić swój pomysł na współpracę, zgłosić się na sesję indywidualną, zaprosić Mobilne Centrum Muzyki na wydarzenie. Można powiedzieć, że tworzymy ofertę dla osób, o których często w kontekście organizacji wydarzeń kulturalnych się zapomina. Stworzyliście też niezwykły zespół – Siły Specjalne. Zespół Siły Specjalne istnieje od 2018 roku i jest bardzo ważną częścią naszej działalności. W jego skład wchodzą zarówno muzycy z wieloletnim doświadczeniem, jak i tacy na początku swojej drogi, w tym także osoby w kryzysie bezdomności czy osoby z niepełnosprawnościami. Zespół powstał spontanicznie, bez planowania. Spotkaliśmy się kilka razy i okazało się, że sprawia nam to dużo przyjemności i można temu bardzo łatwo nadać wymiar muzykoterapii społecznościowej. Chcemy pokazywać osoby zagrożone wykluczeniem w zupełnie nowym świetle – jako osoby, które coś wnoszą do naszego życia, zagospodarowują przestrzeń wspólną, bo często gramy na ulicach, placach, w otwartych przestrzeniach, i zdecydowanie mają dużo do zaoferowania. Nie proszą, lecz dają. I zapraszają do wspólnego śpiewu, wspólnej gry, bo na tym polegają nasze koncerty. Często mówimy: “Siły Specjalne to my i Wy” albo “Nie ma nas bez Was”, budując w ten sposób poczucie wspólnoty i jedności, mimo że bardzo się od siebie różnimy.
Działania Fundacji Nordoff Robbins Polska z każdym rokiem zataczają coraz szersze kręgi. Jakie są Wasze plany na przyszłość? Kolejnym krokiem będzie dla nas realizacja projektów festiwalowych. Marzy nam się, i jest to tylko kwestią czasu, żeby fundacja zaczęła działać w tym obszarze. Szukamy firm, organizacji, osób indywidualnych, które chciałyby tworzyć z nami takie wydarzenia i wspierać działalność Mobilnego Centrum Muzyki. Chcemy wspierać realizację festiwali muzycznych, które są dostępne dla jak najbardziej różnorodnej grupy odbiorców – począwszy od ich projektowania i zastanawiania się na początku, na jakie trudności mogą napotkać osoby z różnymi niepełnosprawnościami, dowiadując się o festiwalu, dojeżdżając na festiwal, a koniec końców biorąc w nim udział. Możliwe są przecież różne udogodnienia i rozwiązania – zobaczenie muzyki, jeśli nie mogę jej usłyszeć, dotknięcie muzyki, jeśli jej nie mogę zobaczyć. Chcemy zaprosić naprawdę szerokie grono odbiorców do udziału w takich imprezach. Różnorodność bywa barierą i trudnością, ale nader często jest też pożywką dla kreatywności, wymyślania rozwiązań – siłą rozwijającą nas w myśleniu i docieraniu do siebie. Kultura 360°