Ania i czerwony balonik

Page 1



ANIA

i czerwony balonik

Wydawnictwo Montownia Bajek


Z pewnością wiedzą to wszystkie dzieci, że każdy balonik tak wysoko wzleci, na ile tylko sznurek mu pozwoli. – on stanowi źródło balonów niedoli.



Każdy bowiem balon marzy o podróży, po bezkresnym niebie lotem się nie nuży. Bujanie w obłokach? - najlepsza zabawa! Od świtu do zmroku, od zmroku do rana.



Balony dlatego, że kochają dzieci, znoszą swą niedolę życia tak jak w sieci. Każde dziecko bowiem balonik swój trzyma z całych sił, najmocniej, czy lato, czy zima.



Mała Ania również uwielbia balony: niebieski, zielony, najbardziej różowy. Gdy tylko sprzedawcę balonów zobaczy, woła: "Mamo, mamo! Czy mi kupić raczysz?”



Lecz pewien balonik, malutki, czerwony, choć też kochał dzieci, poczuł się zmęczony tym życiem na sznurku i swobody brakiem, krzyknął więc:

! o g e t ć ś o "D m a i n e i m z o k t s y z Ws ” ! m e i całk



– Będę fruwać, fikać, skakać, koziołkować, w górę, w dół i w górę, bez końca pikować, zanurkować w chmurach, jak w bitej śmietanie ku słońcu szybować, aż dzień nie ustanie.



Tak się jednak stało, że Ani wpadł w oko nasz balon czerwony – śmiał się zbyt szeroko. Ania poprosiła, mama zapłaciła, dziewczynka pręciutko za sznurek chwyciła.



Szukając pomocy, balonik nasz mały, spojrzał w bok i ujrzał lecące bociany - Bociany kochane – zawołał serdecznie, przetnijcie ten sznurek i dajcie mi szczęście!



Bociany wzruszone balonika losem, zwinnym ruchem dzioba przecięły sznur skosem. Bo wolność kochają bociany jak nikt, smutek balonika zrozumiały w mig.



- Dziękuję, dziękuję! – radośnie zawołał i już frunął w górę, nikt go nie krępował. - Witaj, słonko! - krzyczał. – I chmurki puchowe, dziś zaczynam życie całkowicie nowe.



Nasza Ania mała bardzo posmutniała, chwilkę balon miała, a już się rozstała. Nie była gotowa na taki ambaras, chyba wielkim płaczem skończy się to zaraz.



Balonik czerwony z góry widział wszystko, smutkiem się wypełnił, bo było mu przykro. Postanowił sprawę wyjaśnić do końca, żal mu się zrobiło wrażliwego brzdąca.



– Nie płacz, droga Aniu – tak się do niej zwrócił. – Wiem, że bardzo pragniesz, bym do Ciebie wrócił. Odwiedzać Cię będę zatem co dzień rano, na pewno stworzymy paczkę bardzo zgraną. Ale zapamiętaj, co Ci teraz powiem, prawdę bardzo starą chcę wyjawić Tobie. Nie sznurek nas złączy, lecz przyjaźni czar, wolność to największy w naszym życiu dar.



Autor: Przemysław Trafalski Ilustracje: Piotr Kamiński Wizerunek bohaterki książki, oparty na zdjęciu dziecka, wykonany został na zamówienie, na bazie dostarczonych materiałów. Wydawnictwo Montownia Bajek nie udostępnia osobom trzecim danych osobowych dziecka (w tym zdjęć, danych personalnych), ale jednocześnie nie ponosi odpowiedzialności w sytuacji nieuprawnionego wykorzystania tego wizerunku przez osoby trzecie, wskutek rozpowszechniania książki przez zleceniodawcę.

© Wydawnictwo Montownia Bajek 2019 Wszelkie prawa zastrzeżone. Żadna część niniejszej książki nie może być reprodukowana w jakiejkolwiek formie i w jakikolwiek sposób bez pisemnej zgody wydawcy.

A może Twój mały Skarb chciałby zostać bohaterem takiej książeczki? Jeśli tak, koniecznie zajrzyj na naszą stronę i zobacz wszystkie nasze bajki.

www.montowniabajek.pl /montowniabajek e-mail: biuro@montowniabajek.pl




Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.