Almanach Muzealny tom 4 (2003)

Page 1

ALMANACH MUZEALNY r

//

/

3Fi

-

v

5


ALMANACH MUZEALNY


ALMANACH MUZEALNY PAO&k Biblioteka Instytutu Archeologii ยก Etnologu PAN

000554*

Warszawa 2003 Muzeum Historyczne m.st. Warszawy


Komitet redakcyjny: Stanisław Cieplowski, Janusz Durko, Andrzej Sołtan Redakcja wydawnicza: Monika Bielska-Łach Indeks osób: Małgorzata Dubrowska

Publikacja wydana dzięki dotacji Urzędu m.st. Warszawy

r.

© Copyright by Muzeum Historyczne m.st. Warszawy i Agencja Wydawniczo-Poligraficzna „ArgraP Warszawa 2003

ISBN 83-88477-14-5

Przygotowanie do druku, druk i oprawa: Argraf Sp. z o.o. TOMASZ DUKIELSKI

03-301 Warszawa, ul. Jagiellońska 76 tel./fax (0 22) 811 51 11,614 53 31


STUDIA I MATERIAŁY Katarzyna Meyza BADANIA ARCHEOLOGICZNE NA PLACU ZAMKOWYM W LATACH 1977-1983

WSTĘP Pasję poznania przeszłości zrodził wiek Oświecenia. Lata panowania Stanisława Augusta Poniatowskiego to czas kształtowania się naukowego myślenia o przeszłości, początki polskiej archeologii. Monarcha interesował się zarówno odkryciami archeologicznymi w basenie Morza Śródziemnego jak i tymi dokonywanymi na terenach Słowiańszczyzny Z jego inicjatywy przeprowadzono wykopaliska na Litwie w Reginianach w powiecie Poniewież 1 . W roku 1767 w Warszawie zatrzymał się słynny podróżnik Carsten Niebuhr. Był gościem Stanisława Augusta. Holsztyńczyk, z wykształcenia matematyk, został wysłany do krajów arabskich przez Fryderyka V w celu naukowego zbadania tych stron pod względem przyrodniczym i archeologicznym. Po raz pierwszy zostały zmierzone i opisane piramidy w Giza a c o najważniejsze odkrył on i opisał ruiny starożytnej Niniwy 2 . Spotkanie to miało swoje następstwa - wymiana listów z królem trwała jeszcze wiele lat. W roku 1972 w trakcie badań Zamku Królewskiego, wśród licznych fragmentów porcelany miśnieńskiej pochodzącej z kuchni królewskiej Stanisława Augusta, natrafiono na fragment ceramicznej wazy z reliefowym ornamentem znanym jedynie z płaskorzeźb asyryjskich VII w. p.n.e. 3 Odkrycie takiego zabytku, prezentującego sztukę starożytną jest w dwójnasób interesujące, ze względu na sam zabytek jak i moment, w którym znalazł się on w ziemi. W chwili obecnej szukanie wyjaśnienia obecności takiego zabytku nie powinno dziwić ponieważ wieki XVIII i XIX są celem poznawczym arche1 2

3

J. Gąssowski, Z dziejów polskiej archeologii, Warszawa 1970, s. 30. J. Reychman, Orient w kulturze polskiego Oświecenia, Wrodaw-Warszawa-Kraków 1964, s. 49-50. T. Hansen, Arabia Felix, Warszawa 1968, s. 244 W zbiorach Działu Archeologicznego Muzeum Historycznego m.st. Warszawy.

5


Katarzyna Meyza ologii czasów nowożytnych. Obecnie znając historię i archeologię Warszawy możemy powiedzieć, że Warszawa jest miastem, w którym pod koniec XVIII w. powstały zalążki nowej nauki - archeologii, a także i to, że w Warszawie przy jej odbudowie po II wojnie światowej zrodziła się archeologia czasów nowożytnych w swej najtrudniejszej formie, archeologii miasta. Zgromadzone w Muzeum Historycznym m.st. Warszawy przedmioty zabytkowe wydobyte w trakcie wykopalisk są wdzięcznym polem do badań zarówno nad początkami zainteresowań starożytnością w XVIII w. jak i dla wyspecjalizowanej, uprawianej od lat pięćdziesiątych XX w., archeologii czasów nowożytnych. Zabytki archeologiczne nie miałyby znaczenia większego niż kolekcja, gdyby nie towarzysząca im dokumentacja wykopaliskowa4. Ta, którą przechowuje Muzeum Historyczne m.st. Warszawy pochodzi z różnego typu badań archeologicznych prowadzonych w latach powojennych przy odgruzowywaniu i odbudowie Starego, Nowego Miasta i Zamku Królewskiego. Dostępne obecnie archiwalia, oprócz rysunków oddających barwę uwarstwień, kształt murów, konstrukcji drewnianych, to wypracowany standaryzowany opis zawartości wykopów i odwiertów 5 . Kruche dzisiaj gdyż, powielane metodą ozalidową formularze kart dzienników badań, oprócz danych informacyjno-technicznych, zaopatrzono w wolne pole o kształcie kwadratu odpowiadające modułowi ogólnej siatki pomiarowej, służące do wykonania szkicu odkrytego obiektu lub miejsca opisywanych uwarstwień. Dzięki stworzeniu tych nowatorskich kart archeolog zyskiwał w terenie więcej czasu na pomiary, obserwację i nadawanie metryk wydobywanym z ziemi zabytkom. Podobny system kart zastosowano do opisu wybranych kategorii zabytków, gdzie w miejsce szkicu wklejano jego fotografię. Dla bardzo licznego materiału zabytkowego, jakim jest ceramika późnośredniowieczna po raz pierwszy użyto tabel opisu technologiczno-morfologicznego opracowanych przez Jerzego Kruppe 6 . Tę nowoczesną metodę zastosowaną w celu opracowania zabytków masowo występujących zalicza się obecnie do kanonów nauczania archeologii w ośrodkach uniwersyteckich. Pierwsze zabytki archeologiczne trafiły do zbiorów Muzeum Historycznego m.st. Warszawy 29 października 1954 r. Pochodzą one z badań prowadzonych przy budowie trasy W-Z w 1948 r. Wyjątkowo trudne warunki, w jakich przyszło pracować prowadzącemu badania, Tadeuszowi Żurowskiemu, polegające na braku możliwości wykonania dostatecznej dokumentacji, stały się i są nadal przestrogą dla archeologów badających przeszłość Warszawy. W tym samym czasie Państwowe Muzeum Archeologiczne przekazało 4 5 6

6

Są to rysunki barwne obiektów, uwarstwień w skali 1:20 i 1:10, fotografie i dzienniki badań. Mowa tu o dokumentacji opracowanej w Komisji Badań Dawnej Warszawy. J. Kruppe, Garncarstwo warszawskie w wiekach XIV-XV. Wrocław-Warszawa-Kraków 1967 s. 48-61, 239-270.


BADANIA ARCHEOLOGICZNE NA PLACU ZAMKOWYM W LATACH 1977-1983

zespół naczyń siedemnastowiecznych, rezultat badań archeologicznych prowadzonych na Starym Mieście i w Śródmieściu Warszawy. Przyjęcie zabytków w 1954 r. do tworzonych i odtwarzanych po wojnie zbiorów Muzeum świadczy o zainteresowaniu archeologią, i wynikami jej badań. Kolejnym krokiem, było wkomponowanie zabytków archeologicznych w ekspozycję stałą zatytułowaną „Dzieje Warszawy od X wieku do współczesności", otwartą w 1955 r. Zabytki archeologiczne mówiące o najdawniejszej Warszawie prezentowane w salach Muzeum są rezultatem badań grodziska na Starym Bródnie, przeprowadzonych przez Państwowe Muzeum Archeologiczne w Warszawie i wykopalisk prowadzonych przez Komisję Badań Dawnej Warszawy na Starym i Nowym Mieście oraz na Zamku Królewskim. W tych latach przy odbudowie Starego i Nowego Miasta oraz Zamku Królewskiego pracowały zespoły archeologów z Państwowego Muzeum Archeologicznego, Urzędu Konserwatorskiego na m. Warszawę oraz Komisja Badań Dawnej Warszawy (KBDW). Placówka ta utworzona została w 1951 r. przez architekta Stanisława Żaryna. Pod jego kierunkiem KBDW prowadziła badania kompleksowe; archeologiczne, architektoniczne i historyczne. Działała przez siedemnaście lat. W roku 1968 w sytuacji zmian przepisów zostało uniemożliwione jej dalsze istnienie 7 . Dnia 1 stycznia 1969 r., w wyniku porozumień, całość zbiorów, na które składały się dokumentacja przeprowadzonych badań i materiał zabytkowy a także część pracowników, w tym Dział Archeologiczny KBDW, zostały przyjęte do struktury Muzeum Historycznego m.st. Warszawy. W tym samym roku dyrektor prof. dr Janusz Durko gości w murach Muzeum Historycznego konferencję naukową prezentującą najnowsze badania archeologiczne prowadzone przez Urząd Konserwatora Zabytków na terenie Zamku Królewskiego a także grodziska na Ujazdowie. Zostały na niej zaprezentowane wyniki prac zespołu badawczego prowadzonego przez dr Bogusława Gierlacha8. Tematem wiodącym konferencji była nowa koncepcja lokalizacji najstarszej części Warszawy. W gorącej dyskusji na temat początków miasta, grodu lokowanego w obrębie dziedzińca trójkątnego Zamku z autorem koncepcji B. Gierlachem dyskutowały Aleksandra Świechowska i Lidia Eberle9. Spór dotyczył istnienia fosy grodowej w obrębie późniejszego Dziedzińca Wielkiego Zamku a nie dziedzińca trójkątnego, tak zwanego kuchennego. W grudniu 1970 r. do Działu Archeologicznego Muzeum Historycznego m.st. Warszawy powraca Aleksandra Świechowska pierwszy kierownik w latach 1951 -1956 zespołu archeologicznego Komisji Badań Dawnej Warszawy. 7

H. Szwankowska, Wspomnienie o Stanisławie Żarynie, „Kwartalnik Architektury i Urbanistyki" XL, 1995, s. 75-81; H. Szwankowska, Komisja Badań Dawnej Warszawy prace architektoniczne i historyczne, „Kronika Zamkowa", 1991,1 (23), s. 3-22.

8

Warszawskie Materiały Archeologiczne, t. VI/VII, Warszawa 1969/1971. A. Świechowska, Dyskusja o najdawniejszym grodzie warszawskim, jw., s. 373, L. Eberle, Uwagi dotyczące badań przy zachodnim skrzydle Zamku, jw., s. 387.

9

7


Katarzyna Meyza W dniu 20 stycznia 1971 r. zapada historyczna decyzja odbudowy Zamku Królewskiego. Przed historykami i archeologami pojawiła się druga niepowtarzalna szansa badań terenowych. Obywatelski Komitet Odbudowy Zamku Królewskiego w Warszawie powołuje Aleksandrę Świechowską kustosza w Muzeum Historycznym m.sL Warszawy na sekretarza Komisji Historyczno-Archeologicznej, koordynatora archeologicznych prac wykopaliskowych. W pracach archeologicznych wyprzedzających odbudowę Zamku Królewskiego uczestniczyły wszystkie warszawskie placówki naukowe. Wyniki pierwszego sezonu badań na Zamku Królewskim przedstawiła Aleksandra Świechowską na sesji naukowej zatytułowanej „Siedem wieków Zamku Królewskiego". Konferencja miała miejsce w Muzeum Historycznym m s t Warszawy w dniach 16-17 lutego 1972 r.10 W tym samym roku w grudniu w Muzeum zorganizowano kolejną sesję tym razem poświęconą Warszawie średniowiecznej. Po raz pierwszy wyniki badań archeologicznych zaprezentowano jako źródła do historii Warszawy średniowiecznej11. Konferencjom towarzyszyła wystawa prezentująca wyniki prac archeologicznych na Zamku Królewskim. Stopniowo w Muzeum Historycznym powstaje własny archeologiczny zespół do badań terenowych by w 1973 r. całkowicie odciążyć inne placówki i podjąć samodzielne prace, których finałem były zakrojone na wielką skalę badania Placu Zamkowego. Dla wielu osób zajmujących się obecnie archeologią czasów nowożytnych, historia badań Starego, Nowego Miasta i Zamku Królewskiego oceniana jest z punktu widzenia współczesnych ugruntowanych metod badawczych realizowanych według wcześniej przygotowanego programu badawczego, w określonym trybie, terminach i na ściśle wyznaczonym obszarze. Zapomina się o tym, że w latach pięćdziesiątych a nawet siedemdziesiątych brakowało ustaleń prawnych dotyczących ochrony konserwatorskiej stref występowania zabytków archeologicznych szczególnie na terenie miast. W pierwszej fazie badań brakowało materiałów porównawczych tak dla stosowanych metod wykopaliskowych, jak i dla materiału zabytkowego. Nie istniała jeszcze archeologia czasów późnego średniowiecza i nowożytnych. Charakterystyczną sytuacją w tamtych czasach, z którą musiał radzić sobie archeolog, były masywne warstwy niwelujące, licznie występujące wkopy niszczące pierwotny układ stratygraficzny a przede wszystkim pozostałości posadowienia murów, w nielicznych szczęśliwych przypadkach całych zachowanych piwnic. Aż wreszcie w odróżnieniu od archeologii wcześniejszych epok w trakcie badań wykopaliskowych w Warszawie wydobywano z ziemi nie dziesiątki, ale tysiące fragmentów naczyń szkła i kafli. Uprawianie archeologii w mieście, które żyje odbudową lub buduje się rodziło kon10 11

8

Materiały z sesji wydano w formie oddzielnej publikacji pod tym samym tytułem. A. Świechowską, Źródła archeologiczne do historii Warszawy średniowiecznej w zbiorach Muzeum Historycznego m.st. Warszawy, „Warszawa Średniowieczna", 1975, z. 2, s. 137-145.


BADANIA ARCHEOLOGICZNE NA PLACU ZAMKOWYM W LATACH 1977-1983

flikty. Mógł je złagodzić jedynie autorytet osób i instytucji. Archeolodzy wkraczający na teren budowy to dla budowniczych dopust boży a możliwości przeprowadzenia wykopaliskowych prac wyprzedzających pozostawała w sferze marzeń. Dzięki interwencjom profesorów Jerzego Antoniewicza i Ludwika Sawickiego oraz Ministra Kultury i Sztuki udało się doprowadzić do przeprowadzenia nadzoru archeologicznego przy budowie Trasy W-Z. Działo się to w latach 1948-1949 12 . Nie lepsza sytuacja towarzyszyła badaniom Zamku i placu Zamkowego w latach siedemdziesiątych. Tylko jeden sezon badawczy w 1971 r. był przykładem prawidłowo i spokojnie przeprowadzonych prac archeologicznych. Aleksandra Świechowska w sytuacjach zagrożenia prac wykopaliskowych harmonogramem budowy wielokrotnie zwracała się o pomoc do profesorów Aleksandra Gieysztora i Jana Zachwatowicza a także do Urzędu Konserwatorskiego m.st. Warszawy. Dla porównania warto przytoczyć przykład Wielkiej Brytanii, gdzie dopiero w latach osiemdziesiątych minionego wieku zwrócono uwagę na problem archeologicznych badań miast13. W Muzeum miasta Londynu powstał Dział Archeologii Miasta (Department of Urban Archaeology), z którego później, w latach dziewięćdziesiątych wyłoniono placówkę zajmująca się archeologicznymi badaniami terenowymi Londynu i jego okolic (Museum of London Archaeology Service). Aleksandra Świechowska określiła badania archeologiczne Miasta, Zamku i placu Zamkowego mianem hektycznych. Wyniszczające, gorączkowe zmagania z nieubłaganymi terminami budowy, pełna dyspozycyjność ekipy archeologicznej przez jedenaście miesięcy w roku, nie rzadko na dwie zmiany. Taka sytuacja często zmuszała archeologów od prac w trybie li tylko nadzoru archeologicznego 14 . Krytykowany brak publikacji o charakterze podsumowania wyników badań jest oczywistym zaniedbaniem, choć i takie próby zostały podjęte 15 . Z tego powodu w niepamięć przechodzą wysiłki badań terenowych a środowisku naukowemu znane są tylko częściowe ich rezultaty. O jakości badań terenowych świadczyć mogą relacje uczestników, ale nie są one w stanie dać ich wystarczającej oceny. Dopiero materiał zabytkowy, bogaty pod względem ilości, i dokumentacja, jeśli są zinterpretowane prawidłowo, świadczyć mogą nie tylko o jakości przeprowadzonych badań, lecz przede wszystkim o prawdziwej przeszłości Warszawy. Warszawska ceramika późnośredniowieczna opracowana przez Jerzego Kruppe jest ciągle podstawą, do której odwołują się prowadzący badania te12

13 14

15

T. Żurowski, Obserwacje archeologiczne kolo Pałacu pod Blachą, „Warszawskie Materiały Archeologiczne", t. VI, s. 23-24. Advances In ArchaeologicalMethodand Theory, (red.) M. B. Scheffer, 1982. A. Świechowska, Badania archeologiczne a odbudowa Zamku Królewskiego i jego otoczenia, „Kronika Zamkowa", 1991,1 (23), s. 47; pełny tekst referatu wygłoszonego 1986 r. Z. Świechowski, Aleksandry Świechowskiej spuścizna naukowa, „Kronika Zamkowa", 1991, 1 (23), s. 48-58.

9


Katarzyna Meyza renowe jak i specjaliści zajmujący się szczegółowym analizowaniem materiału ceramicznego 16 . Wiele jest także odwołań do opracowań warszawskiego szkła czy obuwia17. W przypadku badań archeologicznych przeprowadzonych na placu Zamkowym w latach 1977-1983 wyraźnie odczuwalny jest brak omówienia rezultatów tych prac. Niedługo nikt nie będzie wiedział skąd wzięły się łukowe sklepienia pod placem Zamkowym widoczne od ul. Podwale i co oznaczają pasma klinkieru w nawierzchni placu. Inicjatorem niniejszego opracowania jest prof. dr Janusz Durko, od roku 1951 dyrektor Muzeum Historycznego m.st. Warszawy. Celem autorki jest przypomnienie przebiegu badań i zaprezentowanie ogólnych wyników prac archeologicznych, które przeprowadzono na placu Zamkowym przy obniżaniu jego powierzchni. Zgromadzone w Muzeum Historycznym m.st. Warszawy zabytki znalezione na placu Zamkowym są eksponowane w gmachu Muzeum, ale głównie w Zamku Królewskim na wystawie „Rzeczy codzienne z wykopalisk zamkowych i staromiejskich". Pomimo opracowań szczegółowych są w połowie nieme, jeśli nie towarzyszy im historia ich znalezienia. W nią zaś wplecione są losy badaczy, ludzi twórczych, emocjonalnie związanych z tym, co robią i o co walczą, których nie sposób jest przecenić i których zabrakło. Oparciem dla archeologii Zamku Królewskiego i placu Zamkowego był prof. dr Aleksander Gieysztor (1916-1999), historyk, mediewista, pierwszy dyrektor Zamku. Profesor był także pomysłodawcą i promotorem wystawy „Rzeczy codzienne z wykopalisk zamkowych i staromiejskich"18 i towarzyszącej jej konferencji naukowej19 a także opracowania przez Jerzego Garusa tematu „Archeologia na Zamku Królewskim"20. Tadeusz Żurowski, relacjonując swoje badania z roku 1949 w okolicach Pałacu pod Blachą tak napisał o profesorze: „Kiedy podawałem informacje A. Gieysztorowi, że nie znajduję stanowisk starszych niż średniowiecze, uzyskałem z jego strony zapewnienie, że 16

17

J. Kruppe, Studia nad ceramiką XIV wieku ze Starego Miasta w Warszawie, Wrocław 1961; J. Kruppe, Garncarstwo warszawskie w wiekach XIV i XV, Wrocław 1967; J. Kruppe, Badania fizykochemiczne ceramiki warszawskiej XIV-XVIII w., Wrocław 1973; J. Kruppe, 'W sprawie rzemiosła garncarskiego, „Warszawa Średniowieczna", 1975, z. 2, s. 145-149; j! Kruppe, Garncarstwa późnośredniowieczne w Polsce, Wrocław 1981. S. Ciepiela, Szkło osiemnastowieczne Starej Warszawy, Warszawa 1977. L. Eberle, Źródła do poznania technologii kroju i szycia średniowiecznego obuwia warszawskiego, „Kwartalnik Historii Kultury Materialnej" XXXII: 1984, z. 2, s. 199-210. L. Eberle, Źródła do poznania technologii kroju i szycia obuwia warszawskiego z XVI w., „Kwartalnik Historii Kultury Materialnej" XXXIII: 1985, z. 3, s. 198-214.

18

A. Gieysztor, Zagadnienia historyczne Zamku piastowskiego, Królewskiego, Warszawa 1972, s. 24.

19

Materiały z sesji zostały opublikowane w 2 zeszytach „Kroniki Zamkowej"- 1991 nr 1 (2M V i 1991/92, nr 2 (24). ' Jw„ nr 1 (23) s. 58-70 i nr 2 (24) s. 3-32.

20

10

w: Siedem wieków

Zamku

I


BADANIA ARCHEOLOGICZNE NA PLACU ZAMKOWYM W LATACH 1977-1983

to się pokrywa z jego koncepcjami historycznymi. Jest to więc dla niego ważne potwierdzenie, a nadto uważa, że nikt dotąd w sposób poważny nie interesował się zabytkowym materiałem źródłowym średniowiecznym wydobytym metodami archeologicznymi. Tym samym staje się nasza ekspedycja pionierską w tym tak jego zdaniem ważnym dziale archeologii. Byłem mu wdzięczny za te słowa, które wynagradzały nakład pracy i trudy niewspółmierne do osiągnięć" 21 . Cały trud prowadzenia badań archeologicznych Zamku Królewskiego oraz Starego i Nowego Miasta podjęła Aleksandra Świechowska (1920-1989), historyk sztuki, archeolog, której wyobraźnia i głęboko zakorzenione, z czasów pracy w KBDW zasady badań interdyscyplinarnych skupiały nad wykopami obok archeologów: historyków, architektów a nawet przyrodników. Profesor Jadwiga Chudziakowa z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu wspomina: „Pani Aleksandra Świechowska należała do grona badaczy szanujących stanowiska późnego średniowiecza i czasów nowożytnych, z wielką pieczołowitością podchodzących do materiałów wydobywanych w trakcie prac wykopaliskowych [...] wielokrotnie korzystaliśmy z Jej doświadczeń szczególnie w zakresie badań nad kaflarstwem i sposobu pomiaru cegieł. Uważam, że metoda pomiaru cegieł, którą określiła jest jak dotąd najlepszą" 22 . Aleksandra Świechowska była autorką wielu prac i scenariuszy wystaw. W 1954 r. wysunęła tezę mówiącą o istnieniu najstarszego grodu w miejscu później wybudowanego gotyckiego Domu Dużego 23 . Tezę, którą próbowano podważyć w latach sześćdziesiątych, potwierdziły badania przy odbudowie Zamku w latach siedemdziesiątych. Do metodyki badań terenowych włączyła diagnozowanie układów stratygraficznych przez zastosowanie wierceń geologicznych. Wprowadziła do dokumentacji obowiązek pomiaru cegieł. Kierowała Działem Archeologicznym KBDW w latach 1951-1956 i w Muzeum Historycznym 1972-1989. Znana wszystkim z nią pracującym jako „Szefowa". W 1977 r. wraz z zespołem odsłoniła zabudowę placu Zamkowego i most Przedbramia Bramy Krakowskiej. Z determinacją broniła tego obiektu przed rozbiórką i doprowadziła (wraz ze Społecznym Komitetem Odbudowy Mostu Gotyckiego) do jego odbudowy w 1983 r. Nie sposób nie wspomnieć tu także Ryty Kozłowskiej (1931-1996), archeologa i kierownika Działu Archeologicznego po śmierci „Szefowej". Brała udział w badaniach Zamku w 1971 r., a na stale związała się z ekipą Muzeum w 1977 r. Bezpośrednia, lubiana przez „młodzież archeologiczną" pozwalała, aby zwracać się do niej „cioteczko". Dzięki niej w Dziale znalazł się pierwszy 21 22

23

T. Żurowski, Obserwacje archeologiczne..., s. 26. J. Chudziakowa, Glosy w dyskusji, „Kronika Zamkowa" 1991, 1 (23), s. 124. Należy sprostować tę wypowiedź, mianowicie, to Zdzisław Tomaszewski opublikował artykuł, Badania cegły jako metoda pomocnicza przy datowaniu obiektów architektonicznych, „Zeszyty Naukowe Politechniki Warszawskiej", nr 11, Budownictwo, z. 4, s. 31-52. A. Świechowska, O najdawniejszej Warszawie w świetle dotychczasowych badań archeologicznych, „Wiadomości Archeologiczne", t. XX, s. 221-231-

11


Katarzyna

Meyza

w Muzeum komputer PC. Rozpoczęła publikację „Zeszytów Źródłowych"24 dla zabytków tworzących wg koncepcji Aleksandry Świechowskiej ekspozycję „Rzeczy codzienne z wykopalisk zamkowych i staromiejskich". Specjalizowała się w dziedzinie szkła zabytkowego. Opracowała materiał szklany pochodzący z badań Apteki Królewskiej na placu Zamkowym, wprowadzając jednocześnie w to zagadnienie rozpoczynającego pracę archeologa25. WPROWADZENIE

Plac Zamkowy powstał około 1818 r. przez wyburzenie budynków i przesiedlenie ich właścicieli. Dzięki takiej decyzji odsłonięta została fasada zachodnia Zamku Królewskiego z wieżą zegarową, a kolumna króla Zygmunta zyskała nową, w obecnym odczuciu, właściwą sobie przestrzeń. Do tego czasu obszar obecnego placu był zabudowany i pełnił funkcję dziedzińca zamkowego. Dziedziniec, zwany Przednim, połączony był bramą z ulicą Przyzamkową, biegnącą wzdłuż zachodniej pierzei obecnego placu. Ulicą można było, kierując się z Zamku w lewo, wyjść poza mury miejskie przez Bramę Krakowską. Brama ta była równocześnie główną bramą wjazdową do Zamku. Tuż obok niej od strony Wisły stała kolumna króla Zygmunta. Pomnik, wystawiony w 1644 r. przez syna, Władysława IV, ku chwale jego ojca. Kolumna była zwrócona na szerokie Krakowskie Przedmieście, z boku i za plecami mając za tło wysoką ścianę muru obronnego i przylegające do niego budynki. Niespełna pięćdziesiąt lat później, na przełomie XVII i XVIII w., zmieniło się jej otoczenie. Kamienica, przed którą postawiono kolumnę Zygmunta otrzymała razem z Bramą Krakowską reprezentacyjną barokową fasadę. Na elewacji frontowej Bramy umieszczony został kartusz z herbem Jana III Sobieskiego. Powstało nowe estetyczne i znaczeniowe rozwiązanie głównego wjazdu, sławiące wiktorie: moskiewską (kolumna Zygmunta) i wiedeńską (Brama Krakowska). Brama i kolumna przez 230 lat do czasu utworzenia placu Zamkowego były świadectwem związku pomiędzy miastem a siedzibą władcy. Po wyburzeniu kamienic i rozebraniu Bramy Krakowskiej kolumna Zygmunta straciła swoje pierwotne znaczenie. Wcześniej postać króla na kolumnie zwrócona była ku wchodzącym do miasta i Zamku. Do nich też adresowana była, najważniejsza z czterech, tablica na zachodniej ścianie cokołu pomnika26. 24

25

26

12

R. Kozłowska, Szkło. Źródła archeologiczne do dziejów Zamku Królewskiego oraz Starej i Nowej Warszawy, Warszawa 1994, z. 1. R. Kozłowska, A. Nowakowski, Szkło apteczne z badań archeologicznych Apteki Królewskiej w Warszawie, Acta Universitatis Nicolai Copernici. Archeologia XII, 1987, z. 177, s. 122-141. B. Szymanowska, Kolumna Zygmunta, Warszawa 1972, s. 30: „Zygmunt III na mocy wolnych wyborów król polski, z tytułu dziedziczenia, następstwa i prawa - król Szwecji, w umiłowanym pokoju i w sławie pierwszy pomiędzy królami, w wojnie i zwycięstwach nie ustępujący nikomu wziął do niewoli wodzów moskiewskich, stolicę i ziemie moskiewskie zdobył, wojska rozgromił odzyskał Smoleńsk, złamał pod Chocimiem potęgę turecką, przez czterdzieści cztery lata pano wał, czterdziesty czwarty z szeregu królów, dorownał w chwale wszystkim albo ogarną! całą".


BADANIA ARCHEOLOGICZNE NA PLACU ZAMKOWYM W LATACH 1977-1983

Wiemy, że Stare Miasto w Warszawie zachowało do dnia dzisiejszego swój średniowieczny układ ulic, placów i działek, na których wybudowano kamienice. Wiemy również, że strefa pomiędzy zaplanowanym i wytyczonym miastem średniowiecznym a terenami we władaniu księcia - przedzamczem - powinna była znajdować się na obszarze późniejszego placu Zamkowego a także Dziedzińca Wielkiego Zamku Królewskiego. Chcąc odszukać tę granicę trzeba przede wszystkim znaleźć odpowiedź na następujące pytanie. Jak wyglądał dziedziniec przed Zamkiem za czasów panowania Stanisława Augusta Poniatowskiego, w okresie panowania Wazów, Jagiellonów, a jak w początkach Warszawy za czasów książąt mazowieckich? Prof. Aleksander Gieysztor w 1971 r. napisał: „Nowe a niezbędne ukształtowanie placu Zamkowego umożliwi archeologiczne sprawdzenie zasięgu zabudowy aż do linii dawnej ul. Grodzkiej" 27 . ŹRÓDŁA HISTORYCZNE I IKONOGRAFICZNE

Celem archeologicznych prac badawczych, zaplanowanych przy obniżaniu poziomu nawierzchni placu, było poznanie tkwiących pod jego powierzchnią reliktów wcześniejszej zabudowy. Do najważniejszych punktów programu prac wykopaliskowych zakwalifikowano badania Bramy Krakowskiej będącej częścią systemu czternasto- i piętnastowiecznych murów obronnych miasta a także poszukiwania śladów najstarszej zabudowy terenu dziedzińca przedniego Zamku Królewskiego. Perspektywa badań wykopaliskowych na placu Zamkowym spowodowała konieczność kwerendy źródeł historycznych i ikonograficznych. Nieocenioną pomocą w tych pracach był udział mgr Wandy Szaniawskiej, kierownika Działu Historii Warszawy do 1795 r. w Muzeum Historycznym m.st. Warszawy. Współpracując z prof. A. Wolffem w Komisji Historyczno-Archeologicznej Obywatelskiego Komitetu Odbudowy Zamku Królewskiego, W. Szaniawska miała już za sobą kilka lat pracy nad przygotowaniem do publikacji odnalezionych i opracowanych źródeł historycznych z czasów pomiędzy XVI a XVII w. dotyczących Zamku i obszaru przedzamcza. O planach publikacji całości źródeł obejmujących trzy odcinki czasowe: do 1568 r., 1568-1598,1598-1655, z których udało się zrealizować jedynie pierwszy, pisze prof. A. Wolff. W materiale Ireny Gieysztorowej mówiącym o dziejach przedzamcza w XVI w. znajdujemy opracowany przez W. Szaniawską plan hipotetycznego układu parcel w połowie XVI w. na obszarze obecnego placu Zamkowego28. Dzięki W. Szaniawskiej w Dziale Archeologicznym znalazły się odpisy fragmentów Inwentarza Zamku

27 28

A. Gieysztor, Zagadnienia historyczne Zamku piastowskiego, w: Siedem wieków..., s. 16. I. Gieysztorowa, Z dziejów przedzamcza warszawskiego w XVI wieku, „Kwartalnik Historii Kultury Materialnej" 1971, nr 3, s. 325-350, ryc. 6 wg W. Szaniawskiej. A. Wolff, Żródla do dziejów Zamku Warszawskiego z lat 1313-1549, „Rocznik Warszawski", Ł XV, 1979, s. 7.

13


Katarzyna Meyza Królewskiego z 1769 r. a także siedemnasto- i osiemnastowieczne źródła w formie wypisów z Archiwum Głównego Akt Dawnych dotyczące kamienic po wschodniej i zachodniej stronie Bramy Krakowskiej. Wyjątkowym źródłem historycznym opisującym zabudowania i wyposażenie także na Dziedzińcu Przednim/Stajennym Zamku jest Inwentarz Zamku Jego Królewskiej Mości y Rzeczypospolitey Warszawskiego nad Wisłą leżącego z zlecenia prześwietnej Rzeczypospolitej Skarbu Koronnego Kommissyi przez niżej podpisanego z wyrażeniem Appartamentow y innych mieszkań tudzież meblow y wszelakich należytności Roku Pańskiego 1769 Za panowania Nayiasnieyszego KRÓLA imci STANISŁAWA AUGUSTA spisany. Dokument ten jest, jak dotąd, najważniejszym źródłem dla badań historycznych, architektonicznych a także archeologicznych, których celem jest odtworzenie zabudowy obszaru, na którym pięćdziesiąt lat później uformowano plac Zamkowy. Najprawdopodobniej pierwotnie istniały trzy egzemplarze Inwentarza. Jeden z nich znalazł się w Komisji Skarbu Koronnego, drugi powierzono Jakubowi Fontanie, trzeci znalazł się w archiwum osobistym króla Stanisława Augusta, a obecnie znajduje się w zbiorach Biblioteki Kórnickiej. Egzemplarz złożony w archiwum Komisji Skarbu został opublikowany przez Kazimierza Marcinkowskiego w Przeglądzie Historycznym w latach 1907-1910. Natomiast w czasie II wojny światowej do zbiorów Archiwum Głównego Akt Dawnych przekazano egzemplarz Inwentarza należący do Jakuba Fontanny, przechowywany w Jabłonnie w archiwum ks. Józefa Poniatowskiego i Marii Teresy Tyszkiewiczowej. Dotychczas w opracowaniach posiłkowano się wersją Inwentarza opublikowaną przez K. Marcinkowskiego lub wypisami z egzemplarza zachowanego w Bibliotece Kórnickiej Obecnie, dzięki wysiłkom skoncentrowanym na zestawieniu tekstów obydwu zachowanych egzemplarzy przez pracowników naukowych Ośrodka Badań nad Zamkiem Zamku Królewskiego w Warszawie, istnieje skolacjonowana, oczekująca na publikację, wersja Inwentarza Zamku z 1769 r.29 Najstarszym i jedynym widokiem zabudowy na Dziedzińcu Przednim Zamku jest tzw. Widok Pauliński z 1662 r. Pierwotnie była to rycina wkomponowana w kartę tytułową dzieła Sebastiana Stawickiego: Łódka Kościoła Chrystusowego po burzliwych świata pływająca morzu, wydanego w Krakowie w 1662 r. Na rycinie znajdujemy widok miasta otoczonego murami, wewnątrz których, centralnie umieszczono ratusz na rynku a na dalszym planie Zamek Królewski. W kompozycji dominuje herb Warszawy, Syrena i towarzyszący jej Neptun z nimfą. W sąsiedztwie Zamku pokazana jest kolumna Zygmunta III, Brama Krakowska, i Brama prowadząca na Dziedziniec Przedni Zamku, na29

14

Pragnę w tym miejscu podziękować Panu Jerzemu Gutkowskiemu, kierownikowi Ośrodka Badań nad Zamkiem Zamku Królewskiego w Warszawie za udostępnienie maszynopisu opracowanego Inwentarza Zamku z 1769 r.


BADANIA ARCHEOLOGICZNE NA PLACU ZAMKOWYM W LATACH 1977-1983

1. Widok Pauliński z 1662 r., fragment przedstawiający zabudowę Dziedzińca Przedniego Zamku Królewskiego. 1 - Zamek, 2 - Kamienica Burattiniego (Plochockich), 3 - Brama (Świętojańska), 4 - Apteka Królewska, 5 - Brama Krakowska

zywana obecnie Bramą Świętojańską a także budynki po obu jej stronach30 (U. 1). Z tych czasów pochodzi miedzioryt W. Hondiusa przedstawiający kolumnę Zygmunta, a w jej lewym dolnym rogu widok pokazujący moment ustawienia pomnika po wschodniej stronie Bramy Krakowskiej. Znajdujemy tam narożnik południowo-zachodni Zamku i dochodzącą do niego linię zabudowy od strony Bramy Krakowskiej. Oprócz późniejszych dziewiętnastowiecznych licznych widoków placu Zamkowego znanych jest tylko kilka z czasów XVIII w., tematem których była Brama Krakowska. Są wśród nich: Widok Bramy Krakowskiej na otoku Panoramy Warszawy z 1701 r. J. J Feyge'go, Brama Krakowska z kolumną Zygmunta III w drugim planie obrazu J. S. Mock'a Wjazd Augusta III do Warszawy w 1734 r., Widok Krakowskiego Przedmieścia i Bramy Krakowskiej, P. Ricaud de Tirregaille z ok. 1762 r. i obrazy B. Bellotto-Canaletta: Widok Krakowskiego Przedmieścia w stronę kolumny i Widok kolumny Zygmunta III od strony zejścia do Wisły z lat siedemdziesiątych XVIII w. Źródłem wiedzy o zabudowie poprzedzającej plac Zamkowy są plany historyczne. Najstarszym jest plan E. J. Dahlbergha z 1665 r. (il. 2). Z XVIII w. pochodzą plany tzw. Konfederacji z 1716 r. i plan C. F. Hub30

K. Sroczyńska, J. Jaworska, Widoki Zamku Królewskiego w Warszawie, Warszawa 1985, nr kat. 142, s. 204-205.

15


Katarzyna Meyza

2. Warszawa, plan Dahlbergha z 1665 r., fragment (przerys)

nera z 1733 r. Do najdokładniejszych należy plan poprzedzony pomiarem wykonany w 1809 r. przez H. Szpilowskiego, który tym samym uznano za najważniejszy dla projektowanych badań archeologicznych na placu Zamkowym. Przy współpracy i pomocy ze strony pracowników Gabinetu Rycin Biblioteki Uniwersytetu Warszawskiego przygotowano plany placu z początku XIX w., H. Szpilowskiego (1809) i W. H. Mintera (1815) powiększając je na folii do skali 1:100, tak aby mogły służyć do bezpośrednich porównań. Prace tę wykonało Państwowe Przedsiębiorstwo Pracownie Konserwacji Zabytków (PP PKZ) w Warszawie. Oprócz planów historycznych przygotowano także zrekonstruowany plan zabudowy dziedzińca przedniego na poziomie przyziemia z czasów Stanisława Augusta. Plan ten opracowany przez prof. Kazimierza Skórewicza został opublikowany w 1924 r.31 Dysponując foliami, przed przystąpieniem do badań archeologicznych znano w przybliżeniu lokalizację: kamienicy Płochockich na obszarze placu pomiędzy wylotami ulic Świętojańskiej i Piwnej i stajni przylegającej do niej od wschodu, Apteki Królewskiej dochodzącej od wschodu do Bramy Krakowskiej, Bramy Świętojańskiej łączącej budynki Apteki Królewskiej z kamienicą Płochockich, Kamienicy Rafałowiczów ciągnącej się od wylotu Bramy Krakowskiej w kierunku kolumny Zygmunta i zabudowań stajni zamko31

16

K. Skórewicz, Zamek Królewski w Warszawie, Kraków 1924, s. 26 (fragment).


BADANIA ARCHEOLOGICZNE NA PLACU ZAMKOWYM W LATACH 1977-1983

wych, stanowiących zespół budynków na wschód od Apteki Królewskiej i Bramy Krakowskiej, istniejących na placu Zamkowym w 1809 r. PRZEBIEG PRAC TERENOWYCH BADANIA ARCHEOLOGICZNE W LATACH 1 9 4 8 - 1 9 7 6

Przed przystąpieniem do omówienia przebiegu zakrojonych na szeroką skalę prac archeologicznych, które miały miejsce przy obniżaniu nawierzchni placu Zamkowego w 1977 r. przypomnieć trzeba wyniki badań archeologicznych prowadzonych w strefie pomiędzy najstarszą budowlą zamkową Curia Maior a zachodnia pierzeją placu Zamkowego w końcu lat czterdziestych, w latach pięćdziesiątych i w roku 1971. O pracach archeologicznych prowadzonych w 1948 r. przez Tadeusza Żurowskiego przy kopaniu głębokiego wykopu dla tunelu Trasy W-Z mamy niewiele informacji 32 . W 1950 r. w trakcie badań prowadzonych przez Państwowe Muzeum Archeologiczne w Warszawie w ramach zespołu, którego pracami kierowali mgr Aleksandra Świechowska i mgr inż. Zdzisław Tomaszewski odkryto półokrągłą ceglaną basztę. Znaleziono ją przy narożniku południowo zachodnim Zamku. Stwierdzono, że jest ona częścią systemu zewnętrznego muru obronnego miasta. Od strony Wisły i od strony placu Zamkowego przyłączono do niej mur obronny Istotnym wynikiem tego znaleziska było stwierdzenie, że odcinek muru obronnego skierowany ku Wieży Grodzkiej nigdy nie został ukończony. Mur w odległości 3,2 m na wschód od baszty kończy się sztrabowaniem 33 . Kolejne odkrycia archeologiczne na terenie będącym częścią placu Zamkowego nastąpiły w 1971 r.34 Przeprowadzone prace archeologiczne związane były ściśle z programem odbudowy Zamku Królewskiego. Wykopy badawcze założono w szerokim pasie wzdłuż fundamentów ścian Zamku. Szczególnie szeroką strefę wytyczono wzdłuż całej zachodniej ściany na co pozwalał istniejący pas zieleni. Celem badań archeologicznych tej strefy należącej do Przedzamcza było całkowite odsłonięcie fundamentów budynku Kancelarii Sądów Ziemskich, której fragmenty zlokalizowane zostały przez prof. K. Skórewicza w 1924 r. i częściowo odsłonięte w 1951 r. Drugim tematem było odnalezienie i przebadanie tzw. kaplicy Św. Małgorzaty lokalizowanej przez historyków w okolicach północno-zachodniego narożnika Zamku. Koordynatorem badań prowadzonych przez warszawskie placówki archeologiczne była mgr Aleksandra Świechowska. Na Przedzamczu badania prowadziły: Pracow32

Patrz Wstęp, s. 6.

33

J. Widawski, Baszta przy Zamku, „Warszawa Średniowieczna" 1975, z. 2, s. 251 -260.

34

Poniższe omówienie opracowano na podstawie artykułu A. Świechowskiej, Sprawozdanie z badań archeologicznych na Zamku Królewskim w Warszawie w 1971 r, w: Siedem wieków..., s. 45-49. 17


Katarzyna Meyza

nia Archeologiczno-Konserwatorska PP PKZ Oddział Warszawski pod kierunkiem mgr Barbary Buczek-Płachtowej (strefa V wykopy 1-6/SW i strefa IV wykopy 1,2), Zespól Badań nad Polskim Średniowieczem Uniwersytetu Warszawskiego i Politechniki Warszawskiej pod kierunkiem mgr Krzysztofa Ciuka (strefa V wykop 19), Instytut Historii Kultury Materialnej PAN pod kierunkiem doc. dr Stanisława Suchodolskiego (strefa V wykopy 7-18 i 20-22). W wyniku przeprowadzonych badań archeologicznych w wykopach założonych wzdłuż całej zachodniej elewacji Zamku odkryto, na północ od Wieży Zegarowej: A. Piwnice budynku Kancelarii Sądów Ziemskich, których stan zachowania pozwolił na pełną rekonstrukcję zarysu budowli. Odsłonięto schody prowadzące do niej od strony północnej. Znaleziono portal łączący piwnicę Kancelarii Sądów Ziemskich z późniejszą siedemnastowieczną piwnicą skrzydła zachodniego Zamku. Wewnątrz odkryto kilka poziomów posadzek z XIX, XVIII i XVII w., co świadczy, że przy budowie Zamku w czasach wazowskich piwnice Kancelarii zostały wchłonięte i zaadaptowane. Samą budowlę badacze określili na pochodzącą z przełomu XIV i XV w Oceny dokonano na podstawie wymiarów cegieł użytych do jej konstrukcji oraz sposobu wiązania cegły, „wątek polski" i rodzaju zastosowanej zaprawy. Przy północnej i północno-zachodniej ścianach Kancelarii odkryto pozostałości po dwóch paleniskach, wewnątrz których natrafiono na ułamki ceramiki z przełomu XIV i XV w. Natrafiono także na osiemnastowieczny bruk, być może chodnik biegnący równolegle do ściany zachodniej Zamku i nachylony lekko w jej kierunku. Natomiast przy Bramie Zegarowej, a także w pobliżu ściany południowej budynku Kancelarii natrafiono na warstwę a także dół, być może wkop z pierwszej połowy XVII w. do którego wrzucono kafle z rozebranego pieca35. B. Kaplica Św. Małgorzaty. W miejscu jej przypuszczalnej lokalizacji, przy narożniku północno-zachodnim Zamku odkryto ciąg płytkiego fundamentu zbudowanego z wtórnie użytej cegły siedemnasto- i osiemnastowiecznej. W badanym wykopie nie znaleziono ani fundamentu budynku gotyckiego, ani nawet pojedynczej cegły. W części południowej Przedzamcza na odcinku od Bramy Zegarowej do narożnika południowo-zachodniego Zamku celem badań było odnalezienie śladów użytkowania tego terenu w czasach książęcych, zwłaszcza że intensywność zasiedlenia tego obszaru sygnalizowały opracowane przez historyków teksty źródłowe i materiały ikonograficzne. Odrębnym zagadnieniem było znalezienie reliktów wewnętrznego muru obronnego. W wyniku przeprowadzonych badań archeologicznych w południowej części Przedzamcza natrafiono na: Ślady zasiedlenia w postaci nawarstwionych na siebie reliktów trzech murowanych fundamentów i piwnicę oszalowaną drewnem. Najwcześniej35

18

M. Dąbrowska, Piec z początku XVII wieku. Opracowanie i projekt rekonstrukcji dla Zamku Królewskiego w Warszawie, „Kronika Zamkowa", 1994, nr 1 (29), 2 (30), s. 15-29.


BADANU ARCHEOLOGICZNE NA PLACU ZAMKOWYM W LATACH 1977-1983

szy z nich datować można na XV w. W wypełnisku piwniczki znaleziono razem ze szkieletem konia fragmenty naczyń z XV i XVI w. i późnogotyckie kafle. Najpóźniejszym elementem, choć wcześniejszym od murów Zamku, byl fundament, szeroka ława kamienna długości 4 m równoległa do najstarszego z odkrytych murów. Obiekty te znaleziono w niedalekiej odległości od Wieży Zegarowej. Na południe od odkrytych fundamentów znaleziono drugą piwniczkę o wymiarach 160x120 cm, której pierwotna głębokość przekraczała 2 m. Wewnątrz znaleziono fragmenty naczyń z pierwszej połowy XVI w., z których udało się zrekonstruować 13 naczyń. Część z naczyń mogła stanowić wyposażenie laboratorium aptecznego a piwniczka być może należała do lekarza książęcego Baltazara Smosarskiego. „Najmłodszym" obiektem zbadanym archeologiczne przed częścią południową skrzydła zachodniego był drewniany kanał ściekowy. Miał on długość 26 m. Oddalony w rejonie Bramy Zegarowej o 4 m od ściany Zamku zbliża się do niej na odległość 1 m w partii południowej i dalej biegnie do nich równolegle w kierunku wąwozu Kamionki (obecnie Trasy W-Z). Na przebadanym odcinku, spadek dna kanału wyniósł 50 cm. Najpóźniejsze zabytki znalezione wewnątrz kanału pochodziły z pierwszej ćwierci XVII w. W latach 1972-1976 badania archeologiczne na Dziedzińcu Wielkim Zamku prowadziła ekipa archeologiczna Muzeum Historycznego m.st. Warszawy. Głównym celem tych prac było zbadanie fosy grodowej. Najlepiej przebadany został odcinek fosy pod Bramą Grodzką36. Cennym odkryciem w trakcie badań Dziedzińca Wielkiego 1974 r., okazał się być piec gospodarczy z pierwszej połowy XIV wieku. Obiekt ten odsłonięty został w wykopie założonym po wschodniej stronie Bramy Senatorskiej. Oznacza to, że piec gospodarczy znajdował się na terenie zewnętrznym, odciętym fosą od siedziby książęcej37. W roku 1972 tuż obok Bramy Zegarowej, w trakcie robót przy elewacji Zamku natrafiono na okrągłą murowana studzienkę. Według A. Świechowskiej była to studzienka odgromnika. W jej wnętrzu natrafiono na fragmenty porcelanowego serwisu wykonanego w manufakturze w Miśni dla dworu Stanisława Augusta Poniatowskiego38. Znalazł się tam również fragment naczynia ceramicznego z dekoracją reliefową przedstawiający scenę polowania assyryjskiego króla Assurbanipala, który żył w VII w. p.n.e. Na odcinku usytuowanym wzdłuż zachodniej elewacji Zamku, jej części na południe od Wieży Zegarowej nie znaleziono śladów czternastowiecznego wewnętrznego muru obronnego Według A. Świechowskiej przyczyną mogły być przeprowadzone tu w przeszłości głębokie niwelacje terenu. 36

J. Garus, Archeologia na Zamku Królewskim. Część druga, »Kronika Zamkowa", 1991/1992, z. 2, s. 13.

37

K. Ciuk, Piec gospodarczy z pierwszej polowy XIV wieku na Dziedzińcu Zamku Królewskiego w Warszawie, .Rocznik Warszawski", 1.15,1979, s. 105-112.

38

I. Szarek, Relikty serwisów dworskich Stanisława Augusta z Zamku Królewskiego, .Rocznik Warszawski", 1.15,1979, s. 154-161.

19


Katarzyna Meyza BADANIA ARCHEOLOGICZNE W 1977 ROKU

Pierwsze prace przygotowawcze związane bezpośrednio z badaniami na placu Zamkowym rozpoczęto od ustalenia nomenklatury przyszłych wykopów. Teren całego placu otrzymał symbol strefa XIV (s. XIV). Teren wokół spodziewanych reliktów Bramy Krakowskiej oznaczono symbolem strefa XIV wykop 3. Dla wykopów, w których spodziewano się odnaleźć szczątki kamienicy Płochockich przyjęto nazwę strefa XIV wykop 2. Numerację XIV wykop 1 nadano już wcześniej dla obszaru u wylotu ul. Świętojańskiej a XIV wykop 4, dla terenu na wschód od kolumny Zygmunta. System ten przyjęty został i zdał egzamin w trakcie badań przy odbudowie Zamku. Był elastyczny, pozwalał na rozszerzenie w postaci s. XIV, 3A, B, C, D itd. Ustalono obowiązki ekipy terenowej. Bezpośrednio nad wykopami mieli czuwać mgr Aleksandra Świechowska - kierownik prac, mgr Krzysztof Ciuk - specjalista w dziedzinie archeologii czasów średniowiecza, mgr Maciej Kossow - archeolog z doświadczeniem zdobytym w trakcie badań Zamku w latach 1974-1977, Antoni Cioth - pracownik techniczny. Wykonywanie dokumentacji powierzono Annie Różalskiej - rysowniczce, Grażynie Radzikowskiej (obecnie Kułakowska)-fotografowi, prace magazynowe, mycie, znakowanie zabytków - Jadwidze Leonowicz. Bezpośrednim partnerem badań archeologicznych, których podjęła się ekipa archeologów z Muzeum Historycznego m.st. Warszawy był Wojewódzki Zarząd Dróg i Mostów (WZDiM), wykonawca przebudowy nawierzchni placu Zamkowego. O konieczności badań archeologicznych wynikającej z niepowtarzalnej okazji szeroko zakrojonych robót ziemnych, normalnie niemożliwych do przeprowadzenia na terenie miasta, mówiono wielokrotnie. Środowiska historyków, archeologów, konserwatorów zabytków były pewne, że badania archeologiczne są dla wszystkich sprawą oczywistą. Jednak we wstępnym harmonogramie prac przebudowy placu Zamkowego zabrakło jakichkolwiek informacji na ten temat nie mówiąc o ustaleniach dotyczących współpracy z archeologami. Pierwszy termin zakończenia przebudowy placu określono na koniec kwietnia 1977 r. Jak potoczyły się losy badań archeologicznych na placu Zamkowym w pierwszych czterech miesiącach 1977 r.? Kiedy nastąpił moment przełomowy w relacjach dyrekcja budowy - archeolodzy i czy miały na to wpływ pierwsze odkrycia archeologiczne? Jaką reakcję społeczną i chęć niesienia pomocy przy ratowaniu zabytków, wywołały apele A. Świechowskiej? Do dokumentacji prac badawczych dołączyła ona szczególny Dziennik relacjonujący zmagania z trudnościami finansowymi, organizacyjnymi i koordynacyjnymi, które udało się jej zwalczyć dopiero w końcu kwietnia. Dzięki tym zapisom poznajemy osoby zaangażowane w ratowanie zabytków archeologicznych a także poznajemy przyczyny, z powodu których część przebudowywanego placu nie została zbadana lub gdzie badania archeologiczne zo20


BADANIA ARCHEOLOGICZNE NA PLACU ZAMKOWYM W LATACH 1977-1983

stały przerwane. Nie jest przyjęte, aby w pracach omawiających rezultaty badań zamieszczać szczegółowy ich przebieg. Jednak w wypadku prac archeologicznych na placu Zamkowy większa część wysiłków ekipy badawczej, szczególnie w pierwszej fazie prac, skoncentrowana była na ochronie terenu badań i doraźnych czynnościach dokumentacyjnych a także na nawiązaniu współpracy z wykonawcą przebudowy nawierzchni placu. Obecnie prace archeologiczne na terenie miast a zwłaszcza ich części historycznej są pod szczególna opieką Konserwatora Zabytków. Dla wszystkich prac ziemnych prowadzonych w strefach chronionych konieczna jest zgoda właściwego urzędu Konserwatora Zabytków i działającej od 1990 r. Państwowej Służby Ochrony Zabytków. Z Dziennika badań (31 stycznia-29 kwietnia):«[...] 31 stycznia 1977 r. Rozpoczynają się prace o charakterze nadzoru archeologiczne przy wąskim wykopie instalacyjnym prowadzonym od ul. Podwale do wylotu na plac Zamkowy ul. Piwnej. Obserwacje, notatki, pomiary prowadzi mgr M. Kossow. W wykopie odsłoniętych zostaje 11 fragmentów murów głównie osiemnastowiecznych, niemożliwych do powiązania przez swoją wycinkowość z planami historycznymi, oraz warstwy fosy miejskiej w części wykopu pomiędzy ul. Podwale a linią zewnętrznego muru obronnego a także charakterystyczny fragment tego ostatniego. W północnej części placu również prowadzone są prace przy wykopach instalacyjnych u wylotu ul. Świętojańskiej. Znalezione zostają kolejne fragmenty murów obserwowanych tu przy wcześniejszych podobnych robotach ziemnych w latach 1974 i 1976. Prace prowadzi mgr Krzysztof Ciuk. 9 lutego 1977 r. Na placu Zamkowym w pobliżu skarbonki i kiosku z makietą Zamku rozpoczyna pracę koparka i spychacz z WZDiM. Pojawiają się niespodziewanie. W pierwszych godzinach pracy odsłonięte zostają mury kanału ceglanego i sklepienia piwnicznego. Mimo odmowy operatorów koparki i spychacza roboty zostają przerwane do czasu zadokumentowania odsłoniętych murów. Konieczne staje się szybkie założenie geodezyjnej siatki pomiarowej i oznaczenie numeracji arów. Na prośbę A. Świechowskiej pracę tę zgadza się wykonać nie odpłatnie „w czynie społecznym" inż. A. Czarnocki z Warszawskiego Przedsiębiorstwa Geodezyjnego. Pomoc WPG jest natychmiastowa. Równocześnie ekipa WZDiM rozpoczyna roboty ziemne przy narożniku południowo-zachodnim Zamku (strefa V wykop 2b), pracownicy przystępują do kopania dołu dla studzienki odpływowej. W trakcie tych robót natrafiają na zewnętrzny mur obronny. Naruszona zostaje jego zewnętrzna ściana (lico od strony południowej). 22 lutego 1977 r. w pobliże skarbonki powraca koparka, która tym razem ma za zadanie wykonanie wykopu pod instalację wodno-kanalizacyjną na odcinku pomiędzy ul. Piwną a Zamkiem. Koparka wybierając ziemię odsłania narożnik fundamentu, który zostaje zidentyfikowany jako fragment Bramy Świę21


Katarzyna

Meyza

tojańskiej i oznaczony symbolem strefa XTV wykop 3 B w obrębie arów 64,65, 74,75. Fotograf ekipy archeologicznej wykonuje dokumentację fotograficzną. 24 lutego 1977 r. Wyznaczony zostaje wykop badawczy przez mgr K. Ciuka i inż. A. Czarnockiego z WPG. Wykop o powierzchni 7 x 8 m ma w założeniu obejmować strefę pomiędzy znanym z planu H. Szpilowskiego budynkiem Apteki Królewskiej a Bramą Świętojańską. Zespół geodetów w WPG specjalnie dla tego terenu zagęszcza siatkę pomiarową. Następują wstępne uzgodnienia, mówiące że projektowany wykop pod instalację wodno-kanalizacyjna zostanie przesunięty o 50 cm w kierunku północnym. Na zmiany i przerwy w pracy spowodowane badaniami nie zgadza się dyrektor WZDiM inż. G. Lewandowski. Nie przyjmuje do wiadomości wpisu do Dziennika Budowy sporządzonego przez Konserwatora Zabytków. Jest zobligowany przez prezydenta miasta do zakończenia robót w terminie do 22 lipca. Aby rozpocząć badania na wytyczonym wykopie potrzebna jest grupa pracowników wyposażonych w młot pneumatyczny do rozkuwania płyty betonowej stanowiącej podłoże dla płyt chodnikowych i bruku placu Zamkowego. Beton zostaje częściowo rozbity dzięki podjętej decyzji przez odpowiedzialną bezpośrednio z przebieg robót mgr inż. E. Kubicką z WZDiM. Brakuje pracowników do lżejszych robót ziemnych. 28 lutego 1977 r. Do prac fizycznych przystępują mgr K. Ciuk i M. Kossow oraz A. Cioth. Wybierają materiał zabytkowy z ziemi, która do 10 cm od powierzchni jest zamarznięta. Pod nią kopiący docierają do warstwy bogatej w materiał zabytkowy z przełomu XVI i XVII w. Powstaje kwestia zatrudnienia jeszcze dwóch archeologów mgr K. Misiewicza, doktoranta w Instytucie historii Kultury Materialnej PAN i mgr K. Meyza, asystenta w Państwowym Muzeum Archeologicznym. Jest to pilne, ponieważ mgr M. Kossow zamierza odejść do innej pracy z dniem 1 kwietnia. W tym czasie A. Świechowska poszukuje funduszy potrzebnych do zatrudnienia pracowników fizycznych jak również pomocy nieodpłatnej „czynu społecznego". Pomoc przychodzi ze strony mgr Barbary Piotrowskiej, nota bene archeologa z Urzędu Konserwatorskiego, która widząc zmagania ekipy na placu Zamkowym organizuje czyn społeczny młodzieży z Technikum Poligraficznego. Jest to wyjątkowo ważna dla badań pomoc, gdyż zobowiązanie dotyczy 2 miesięcy pracy przez 3 grupy 10-osobowe, które w ciągu jednego dnia podejmują się pracy w godzinach 8 - 1 1 , 1 1 - 1 4 , 1 4 - 1 7 . 1 marca 1977 r. Trwają prace na wykopie oznaczonym symbolem XIV 3B gdzie spodziewane jest odsłonięcie styku murów Apteki Królewskiej i Bramy Świętojańskiej. Zgłaszają się do pracy chłopcy z Technikum Poligraficznego. Prace zaczynają nabierać tempa, wybrana zostaje warstwa kulturowa i zawartość wkopu pod fundament Bramy Świętojańskiej, sporządzona zostaje notatka pomiarowa i plan. Archeolodzy odkrywają warstwę kamieni rożnych rozmiarów - rodzaj bruku tworzącego nawierzchnię przed znanym z planów archiwalnych budynkiem Bramy Świętojańskiej. 22


BADANIA ARCHEOLOGICZNE NA PLACU ZAMKOWYM W LATACH 1977-1983

4 marca 1977 r. W wyniku uzgodnień pomiędzy Dyrekcją Odbudowy Zamku a WZDiM i A. Świechowską dotyczących zakresu badań i zapewnienia pracowników fizycznych, rozpoczyna się zdejmowanie nadkładu ziemi z tej części placu Zamkowego, w której spodziewano się odkrycia reliktów Bramy Krakowskiej, miejsce opisane symbolem strefa XIV wykop 3A. Równocześnie WZDiM rozpoczyna pracę na obszarze południowo-wschodniej części placu kopiąc przy użyciu koparki głęboki rów przeznaczony dla instalacji wodno-kanalizacyjnej. Wykop ten oznaczony symbolem strefa XIV wykop 4A biegnie wzdłuż balustrady oddzielającej schody od placu w kierunku północnym równolegle do ściany zachodniej Zamku, jej części południowej. Rów ma szerokość 2 m i 3 m głębokości. Obserwacje pomiary i notatki prowadzą mgr A Świechowską i mgr M. Kossow. Prace mają charakter nadzoru archeologicznego. Pierwszą zaobserwowaną strukturą w wykopie XTV 4A jest fosa miejska przed zewnętrznym murem obronnym. W wykopie widoczny jest jej przekrój. Ma ona szerokość 10 m a warstwy wypełniające ją opadają w kierunku muru obronnego tworząc na ścianie wykopu zarys trójkąta. Najniższa z warstw wypełniających fosę ma 60 cm miąższości; tworzy ją czarna krucha ziemia, a materiał zabytkowy w niej znaleziony pochodzi z XVII w. Według oceny A. Świechowskiej fosa w tym miejscu placu Zamkowego ma cechy analogiczne do odcinków badanych w latach pięćdziesiątych przy ul. Podwale. W dalszej kolejności koniecznych robót ziemnych prowadzonych przy użyciu koparki, w obserwowanym wykopie, zostaje przecięty zewnętrzny mur obronny. Przerwanie muru ujawniło jego wewnętrzną strukturę. Mur został wybudowany wyłącznie z cegły. Różni się tym samym od innych jego odcinków gdzie był on jedynie oblicowany cegłą a wnętrze tworzyły: otoczaki, zaprawa i gruz. Stwierdzono, że cegły wiązane były zaprawą szarą dającą się obecnie łatwo kruszyć. Wykonano pomiar cegły. W licu południowym, muru obronnego natrafiono na plombę z cienkiej cegły łączonej białą zaprawą. W odległości 2,5 m od północnego lica, obserwowanego odcinka zewnętrznego muru obronnego w ścianie zach. wykopu natrafiono na krawędź fundamentu wykonanego z łamanego wapienia łączonego białą zaprawa wapienną. Po odczyszczeniu ściany wykopu okazało się, że jest on z jednej strony wkopany w podłoże naturalne - calec a od strony zewnętrznego muru obronnego w jego wkop fundamentowy. Pozostałości tego muru widoczne w przeciwległych ścianach wykopu świadczą, że przebiegał on ukośnie (odchylenie w kierunku północno-wschodnim) w stosunku do linii zewnętrznego muru obronnego. Natomiast na osi wewnętrznego muru obronnego w wykopie wystąpił relikt fundamentu kamiennego biegnącego prostopadle do wcześniej zarejestrowanego zewnętrznego muru obronnego. Znaleziony został w odległości 17,4 m -18,9 m od jego lica północnego. Nieliczne cegły należące do tego fundamentu wiązane były charakterystyczną szarą zaprawą. Według oceny A. Świechowskiej odsłonięty fundament można próbować identyfikować z zachodnią ścianą Curia Murata z pierwszej połowy 23


Katarzyna Meyza XVI w. na parceli najpierw Mrokowskiego później Smosarskiego lub Kancelarią sądu ziemskiego. Natomiast w nadzorowanym wykopie XIV 4A nie stwierdzono istnienia pozostałości wewnętrznego muru obronnego. Równocześnie trwa zdejmowanie płyty betonowej w centralnej części placu i wokół kolumny Zygmunta. Prace te nadzoruje mgr K. Ciuk. 11 marca 1977 r. A. Świechowska udziela wywiadu dla programu III Polskiego Radia, w którym oprócz informacji na temat badań zwraca się z apelem o pomoc do mieszkańców Warszawy. Jedyną dotychczas pomocą w pracach są uczniowie Technikum Poligraficznego, a w momencie całkowitego zdjęcia płyty betonowej potrzebnych będzie wiele rąk do eksploracji i odczyszczania murów. 12 marca 1977 r. A. Świechowska udziela kolejnego wywiadu dla Warszawskiego Tygodnika Kulturalnego. 16 marca 1977 r. W południowej części placu Zamkowego, określonym wcześniej jako strefa XIV wykop 3, po przejściu koparki, na powierzchni pojawia się pas gruzu z cegieł intensywnie czerwonej barwy ciągnący się w linii wschód-zachód i osi zewnętrznego muru obronnego. Rozpoczyna się czyszczenie. Pracuje młodzież z Technikum Poligraficznego. W trakcie wybierania luźnej ziemi po południowej stronie strefy zewnętrznego muru obronnego pojawia się korona muru równoległego. Po stronie północnej w warstwie powierzchniowej młodzież znajduje fragmenty fajansowych płytek holenderskich. Dalsze zdejmowanie powierzchniowej warstwy ziemi doprowadza do odsłonięcia w tym miejscu (s. XIV 3D, ar 105) dołu oszalowanego deskami wypełnionego gruzem, w którym znaleziono główne skupienie fajansowych płytek. Następuje systematyczne wybieranie przedmiotów, metrykowanie, opis, i dokumentacja pomiarowa. 17 marca 1977 r. WZDiM podejmuje decyzję o finansowaniu prac na terenie wykopalisk, które będzie wykonywać Hufiec Prezydencki OHP39. 19 marca 1977 r. W części zachodniej, na wprost wylotu ul. Senatorskiej spychacz odsłania mur prostopadły do zewnętrznego muru obronnego i z nim przewiązany. Jest to wschodnia ściana budowli Przedbramia Bramy Krakowskiej, obszar ten otrzymuje określenie strefa XIV wykop 3C. Aby w pełni odsłonić jej zarys A. Świechowska zwołuje czyn społeczny pracowników Muzeum Historycznego m.st. Warszawy. W następne dni, a jest to sobota i niedziela pracują wszyscy pracownicy Działu, ochotnicy z Muzeum i hufiec OHP na stałe pracujący przy odbudowie Zamku. Z pomiędzy gruzu i sypkiej ziemi wyłaniają się korony murów budowli Przedbramia i wyraźnie wyodrębniony zewnętrzny mur obronny. Po odczyszczeniu widać, że jest on oblicowany od strony południowej cegłą, która cha-

39

24

Ochotnicze Hufce Pracy (OHP) organizowane byty od 1958 r. z inicjatywy Związku Młodzieży Socjalistycznej (ZMS). Głównym celem tej formacji było pomoc gospodarce narodowej, wychowywanie młodzieży przez pracę a także odbycie służby wojskowej.


BADANIA ARCHEOLOGICZNE NA PLACU ZAMKOWYM W LATACH 1977-1983

rakterystyczna jest poprzez swoje wymiary dla budynków z wieku XVII. Powstaje przypuszczenie że, jest to skutek prowadzonej tu w XVII w. przebudowy fasady Bramy Krakowskiej, której autorem projektu był Tylman z Gameren. Równocześnie na obszarze leżącym na osi wewnętrznego muru obronnego i dochodzącym od wschodu do hipotetycznego pierwszego budynku Bramy, rozpoczyna się poszukiwanie jego reliktów. W rezultacie odsłonięte zostają górne partie murów, z których jeden oblicowany cegłą o wymiarach charakterystycznych dla XVIII w. ma rdzeń kamienny. Niewielki fragment tej konstrukcji zniszczyły z obydwu jej końców głębokie późniejsze wkopy. Odsłonięty zostaje także narożnik południowo-wschodni nie znanego murowanego budynku z czasów średniowiecza. Zachowane fragmenty murów w jego narożniku zbudowano w wątku polskim a cegła, łączona szarą zaprawą, użyta do budowy, ma wymiary charakterystyczne dla budynków czternastowiecznych. Odkryty fragment ściany południowej budynku leży ściśle na linii wewnętrznego muru obronnego. W celu odnalezienia reliktów wewnętrznego muru obronnego czy tylko śladów, np. negatywu muru zachowanego w ziemi, założone zostają trzy wykopy sondażowe, jednak poszukiwania te zostają bez rezultatu. 21 marca 1977 r. Następują nowe ustalenia dotyczące organizacji pracy. Pracuje stała grupa z Hufca Prezydenckiego OHP oraz nadal w czynie społecznym uczniowie z Technikum Poligraficznego. Zaczynają się dyżury popołudniowe pracowników Działu (A. Świechowska, K. Ciuk, M. Kossow) i Muzeum (W. Szaniawska). Prace poszukiwawcze przenoszą się na obszar pomiędzy odsłoniętym zewnętrznym murem obronnym a hipotetyczną linią przebiegu wewnętrznego muru obronnego. Obszar ten otrzymuje symbol strefa XIV wykop 3D i obejmuje ary 94,95. Po wybraniu luźnej ziemi pojawiają się zarysy ścian czterech pomieszczeń i jednej piwniczki. W koronach murów wyraźnie widoczna jest cegła charakterystyczna dla budynków z XVIII w. 22 marca 1977 r. Po odsłonięciu zabudowy międzymurza strefa XIV wykop 3D dyrekcja budowy WZDiM żąda od A. Świechowskiej zakończenia wykopalisk w przeciągu trzech dni. 23 marca 1977 r. A. Świechowska udziela wywiadów: dla Polskiego Radia, audycji Muzyka i Aktualności oraz dla Rozgłośni Harcerskiej a także dla Dziennika TV, „Ekspresu Wieczornego", „Życia Warszawy". Prace archeologiczne są kontynuowane. Według oceny mgr W. Szaniawskiej zabudowa międzymurza, mimo iż nie jest zaznaczona na planie z 1809 r. to pozostałości osiemnastowiecznej kamienicy Sambergera. Wybierana jest ziemia wypełniająca środkowe pomieszczenie. W trakcie tych robót odsłonięte zostają masywne dębowe schody przy ścianie zachodniej największego z pomieszczeń. W tym czasie koparka i spychacz zdejmują nadmiar ziemi we wschodniej części terenu międzymurza. Obszar ten otrzymuje symbol wykop XIV 3E ary 95,96. 25


Katarzyna Meyza Na tym terenie A. Świechowska spodziewa się znaleźć mury budynku Curia Murata, którego fundament zaobserwowano w wykopie instalacyjnym przy balustradzie strefa XIV wykop 4A. W południowej części aru 96 i w narożniku aru 95 odsłonięty zostaje fundament oblicowany cegłą wypełniony wewnątrz grubym łamanym kamieniem wapiennym. Ma on taką samą budowę jak mur w wykopie instalacyjnym (XTV 4A). Jest późniejszy od zewnętrznego muru obronnego, zakotwiczony został w jego północnym licu. Korona muru wystąpiła tuż pod powierzchnią placu, co w tym miejscu oznacza pod powierzchnią jezdni. Od zachodu budynkowi towarzyszył półokrągły fundament z kamieni polnych dochodzący jedynie do zewnętrznego muru obronnego. Podczas gdy główne prace archeologiczne skoncentrowane są na obszarze XIV 3E, koparka wyjmuje gruz odsłaniając zasypisko piwnic po wschodniej stronie murowanego budynku czternastowiecznego. Teren ten otrzymuje symbol XIV 3F. 25 marca 1977 r. Konferencja koordynacyjna w Dyrekcji Odbudowy Zamku Królewskiego w sprawie kontynuowania badań. O badaniach archeologicznych dyskutują: dr L. Krzyżanowski Wojewódzki Konserwator Zabytków, dyr. G. Lewandowski oraz mgr inż. E. Kubicka z WZDiM a także dyr. W. Lipiński z Zamku. Wynik rozmów jest pozytywny dla ekipy archeologów, wykopaliska będą prowadzone. Zasadnicze roboty ziemne przy zastosowaniu ciężkiego sprzętu zostają przeniesione poza obszar badań. Zgłasza się coraz więcej osób chcących pomóc przy pracach na placu Zamkowym. Mirosław Bogatek, pracownik FSO (Fabryki Samochodów Osobowych na Żeraniu) deklaruje poświęcić tydzień swojego urlopu wypoczynkowego. Zgłaszają się studenci z Politechniki Warszawskiej: Robert Kunkel, Tomasz Lec i Jerzy Len z Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego, p. Michniewicz były pracownik Komisji Badań Dawnej Warszawy (KBDW), Krzysztof Długosz, który pomagał społecznie w kampanii wykopaliskowej na Zamku w 1971 r., uczniowie Liceum Ogólnokształcącego nr 44 w Warszawie, uczniowie szkół podstawowych. Prace wykopaliskowe skoncentrowane zostają na arze 106 przy zewnętrznym murze obronnym i wokół narożnika budynku czternastowiecznego. Celem prac jest odnalezienie: baszty w połowie odległości pomiędzy Bramą Krakowską a basztą półokrągłą przy narożniku Zamku a w przypadku budynku gotyckiego jego dalszych reliktów. O ile problemu kolejnej baszty, jej odnalezienia, nie rozwiązano z powodu siedemnastowiecznego oblicowania muru obronnego od strony południowej, o tyle pozytywny efekt dało odczyszczenie wschodniej ściany narożnika budynku gotyckiego, bowiem odkryto w niej fragment łuku o kształcie wycinka koła - odczytany jako relikt sklepienia typu beczkowego. Teren ten, który otrzymał symbol strefa XIV wykop 3F w przypadku budynku czternastowiecznego jest zlokalizowany na arze 85. Dalsze prace ujawniają, do budynku czternastowiecznego dostawione są ściany podłużnej piwnicy z zachowaną nasadą sklepienia, którą 26


BADANIA ARCHEOLOGICZNE NA PLACU ZAMKOWYM W LATACH 1977-1983

wstępnie określono jako powstałą w XVIII w. W tym stadium wykopalisk piwnica podłużna zasypana jest jeszcze żwirowatym piaskiem, gruzem i całymi cegłami. Analiza planu H. Szpilowskiego z 1809 r. pozwoliła na identyfikację tej piwnicy jako jednej z należących do Apteki Królewskiej a znajdującej się w jej części południowej. Kolejny dzień pracy przynosi odsłonięcie, spod warstwy gruzu, ścian działowych i schodów murowanych prowadzących w głąb prostokątnej piwnicy Apteki, strefa XIV 3F ar 85/95. 26 marca 1977 r. Prace wykopaliskowe koncentrują się na obszarze budynku Przedbramia Bramy Krakowskiej. Wybierany jest zasyp po stronie zachodniej muru biegnącego w kierunku ulicy Senatorskiej, strefa XIV wykop C ar 104. W licu zachodnim ściany pojawia się gurt sklepienia wybudowanego z cegły i łączonego zaprawą identyczną z użytą do budowy zewnętrznego muru obronnego. Odsłonięcie większej partii sklepienia powoduje nagłe jego rozwarstwienie. Następuje przerwa w dalszym wybieraniu gruzu. Podjęte i wykonane zostają zupełnie innego typu roboty: stemplowanie, podpieranie drewnianymi belkami pękającego sklepienia. W tej sytuacji badania zostają przerwane do czasu uzyskania konsultacji inżynierskiej, która określi jak dalej postępować. Tym bardziej, że to odkrycie wydaje się być potwierdzeniem istnienia w tym miejscu konstrukcji bramnej związanej z systemem zewnętrznej linii murów obronnych. Prace na placu Zamkowym wizytuje między innymi dyr. G. Lewandowski z Wojewódzkiego Zarządu Dróg i Mostów, którego zainteresowały odkryte fragmenty murów. Obiecuje finansować zatrudnienie junaków z OHP i studentów ze spółdzielni Hortus. 27 marca 1977 r., niedziela [z notatek A. Świechowskiej] [...]wszystko wskazuje na to, że będziemy tu mogli przeprowadzić prawdziwe badania[...] Nie mogąc podjąć dalszych robót w rejonie Przedbramia XIC 3C ar 104 z powodu rozwarstwiającego się w jego murze sklepienia, zapada decyzja podjęcia szczegółowej eksploracji dwóch dołów kloacznych, które A. Świechowska nazwała „potrzebnicami". Tworząc ten rzeczownik autorka posłużyła się znanym z opisów historycznych określeniem latryny jako „miejsca potrzebnego" gdzie „chodzono za potrzebą". Pierwszym obiektem, na obszarze XIV 3D arze 105 w był dół oszalowany drewnem będący częścią osiemnastowiecznej kamienicy Sambergera, gdzie rozpoczęto już badania 16 marca i gdzie znaleziono fragmenty płytek fajansowych. Drugi w obrębie XIV 3F na arze 84, gdzie według planu H. Szpilowskiego z 1809 r. znajdowało się jedno z pomieszczeń Apteki Królewskiej, w którym zaznaczono urządzenia sanitarne. W tym ostatnim, pod cienką warstewką ziemi z gruzem znaleziono warstwę ciemnoszarej sypkiej ziemi z bardzo dużą ilością potłuczonych naczyń szklanych, butelek kamionkowych, porcelany. W tej niespotykanej masie fragmentów, były także całe naczynia. 27


Katarzyna Meyza Ostatni dzień marca przynosi załamanie pogody. Mróz i śnieżyca uniemożliwiają kontynuowanie prac w terenie. Wykopy zasypane śniegiem. Mimo to na placu pojawia się koparka w rejonie między ulicami Piwną a Świętojańską, która kopie głęboki rów w poszukiwaniu nie zadokumentowanej rury wodociągowej. Następuje przypadkowe obsunięcie ziemi ze ściany wykopu i odsłonięcie zachodniego lica ściany murowanego fundamentu. Jest to obszar XIV rejon wykopu 2D ar 45, gdzie spodziewano się odnaleźć relikty kamienicy Płochockich znanej i dokładnie wyrysowanej na planach H. Szpilowskiego i W. H. Mintera wykonanych w początkach XIX w Głęboko odsłonięty fundament aż po granicę jego posadowienia wkopany został w naturalną warstwę gliny, calec, co widać na profilach ziemnych wykopu. 1 kwietnia 1977 r. mimo braku poprawy pogody archeolodzy wychodzą w „teren". Obserwowana jest wybierana ziemia i uwarstwienia w wykopie XIV 2D. W momencie pojawienia się wewnątrz wykopu skupiska kamieni i belki drewnianej praca koparki zostaje wstrzymana. Archeologom towarzyszą jak zwykle, ale tego dnia wyjątkowo, licznie zgromadzeni warszawiacy, których zachęcił prima aprilisowy żart zamieszczony w jednej z gazet, a zapraszający na degustację stuletniego wina znalezionego w piwnicach Apteki Królewskiej na placu Zamkowym. Takie bezpośrednie kontakty, nie tylko żarty i komentarze, ale pytania i zainteresowanie są nieuchronne, a w sytuacji tak wielkich robót wyjaśnienia są konieczne. Trudno je lekceważyć, tym bardziej, że dla mieszkańców tej części Starego Miasta nasza obecność jest uciążliwa i może być dłuższa niż obiecywana. Wracając do wykopu i znajdujących się w nim obiektów; w pierwszej kolejności zwrócono uwagę na sposób budowy fundamentu. Ścianę piwnicy wybudowano w wąskim wkopie z nierówno układanych warstw kamieni i cegły o wymiarach charakterystycznych dla budynków siedemnasto-, osiemnastowiecznych. Po południowo-zachodniej stronie ściany fundamentowej odsłonięte przez koparkę skupisko kamieni, po odczyszczeniu, okazuje się być narożnikiem fundamentu innego budynku. W stosunku do ściany fundamentu kamienicy tworzy on kąt ostry. Ściana południowa fundamentu kamiennego wydaje się być przecięta przez mur kamienicy. Od strony północnej do narożnika kamiennego dochodzi belka dębowa długości 4 m. Jej ułożenie jest wyraźnie ukośne widać także, że jej północna krawędź została obmurowana i wchodzi pod fundament kamienicy. Sprawdzając to miejsce w ścianie fundamentu, tuż przy belce znaleziono fragment kafla piecowego o charakterystycznej formie - manswerkowej i zielonej polewie, który A. Świechowska określiła jako pochodzący z pierwszej połowy XVI w. Znaleziona belka dębowa mogła być częścią podwaliny wcześniejszej piwnicy, której nie usunięto a którą obmurowano, być może przyczyną tej sytuacji był wąski wkop w którym budowano fundament kamienicy. Według mgr Wandy Szaniawskiej belka dębowa i towarzyszący jej kamienny fundament mogłaby być pozostałością budynku mieszkalnego na 28


BADANIA ARCHEOLOGICZNE NA PLACU ZAMKOWYM W LATACH 1977-1983

parceli M. Wolskiego. Budynek taki postawiono w 1548 r. a do jego budowy według zachowanych wzmianek historycznych sprowadzono duże ilości kamieni i belek drewnianych. Dalsze prace przy fundamencie kamienicy odsłaniają po jego stronie wschodniej fragment sklepienia. W pogłębionym i poszerzonym wykopie wzdłuż lica zachodniego fundamentu odnaleziony zostaje jego północno zachodni narożnik, który zachował się w ziemi do 1,6 m od swojej podstawy. Odległość pomiędzy narożnikami wynosi 6,5 m. Jest to jedyna informacja dotycząca wymiarów budynku pochodzącego z połowy XVI w. i należącego najprawdopodobniej do M. Wolskiego. 5 kwietnia 1977 r. Ekipa powraca do badań na obszarze XIV 3C obszar przy Bramie Krakowskiej i XIV 3D i E teren Apteki Królewskiej i kamienicy Sambergera. Prace koncentrują się w narożniku zewnętrznego muru obronnego i ściany Przedbramia, w której od strony zachodniej odsłonięto odwarstwiający się łuk sklepienia ceglanego. W takcie usuwania gruzu uwidacznia się wyraźna wyrwa w ścianie muru obronnego zasypana dużymi fragmentami cegieł. Z zasypiska wyjmowane są: karbidówka, fragment bagnetu wojskowego, zapalnik bomby. Wszystko to świadczy o tym, że w czasie Powstania Warszawskiego był tu okop lub rów przeciwczołgowy. Po jego południowej stronie z gruzu wyłania się ściana działowa w pomieszczeniu kamienicy Rafałowiczów i przylegające do niej od strony zachodniej schody, strefa XIV 3 C ar 104/105. 7 kwietnia 1977 r. Na prośbę A. Świechowskiej Dyrekcja Odbudowy Zamku wypożycza lekki spychacz do zdjęcia nadmiaru ziemi zalegającej nad zach. częścią budynku Przedbramia. Dostajemy również siatkę ogrodzeniową. Wykopy są coraz głębsze a kolejne obiekty poddawane są szczegółowej eksploracji. Zakończono wybieranie materiału z wypełniska potrzebnicy w Aptece Królewskiej (Potrzebnica II) XIV 3F ar 84. Cechą charakterystyczną znalezionego w niej materiału zabytkowego jest przewaga szklanych naczyń aptecznych. Można to było ocenić dopiero po umyciu i posegregowaniu całego materiału. Od tego momentu z pełnym przekonaniem można mówić o Aptece Królewskiej i jej pomieszczeniach. Po północnej stronie zbadanej „potrzebnicy II" prowadzono również szczegółową eksplorację. Odsłonięto tu podobny wielkością i zawartością obiekt nazwany „potrzebnica I", który zbudowano został z dużych głazów identycznie do sposobu posadowienia wewnętrznego muru obronnego. Pierwszym wrażeniem, które potwierdziły pomiary geodezyjne było, że jest to kontynuacja obronnego muru czternastowiecznego. 12 kwietnia 1977 r. Wizyta Ireneusza Szarka, znawcy porcelany, który określa fragmenty naczyń porcelanowych znalezionych w „potrzebnicy II" Apteki. Według wstępnej ekspertyzy większość z nich wykonano w pierwszej połowie XVIII w. za wyjątkiem talerzyka zdobionego ornamentem roślinnym w kolorze manganowym/amarantowym wykonanym w Miśni w drugiej połowie XVIII w. 29


Katarzyna Meyza 13 kwietnia 1977 r. Pierwsze sugestie zakończenia prac na obszarze XIV 3D i oddania tego terenu budowie, ponieważ wykonawca przebudowy placu WZDiM spieszy się z ukończeniem robót i oddaniem przebudowanego placu na święto państwowe, 22 lipca. W tej sytuacji A. Świechowska zwraca się o pomoc i znajduje poparcie u prof. A. Gieysztora. Wyraża się to we wspólnym liście do prezydenta miasta J. Majewskiego z prośbą o zmianę terminu i umożliwienie dalszych badań. A. Świechowska i prof. A. Gieysztor udzielają wywiadu Polskiemu Radiu. 17 kwietnia 1977 r. niedziela. W murze wschodnim budowli Przedbramia odkrytej w wykopie XIV 3C, w obrębie aru 114 zostaje odsłonięta druga arkada. Stopniowo ujawnia się konstrukcja mostu Przedbramia opartego na dwóch arkadach połączonych arkadę poprzeczną. Mur ściany zachodniej mostu, jego górna partia, po odczyszczeniu okazuje się być poważnie zniszczony. 18 kwietnia 1977 r. Strefa XIV 3C ar 104/114, most, we wkopie biegnącym wewnątrz mostu pod jego wschodnią ścianą pracownicy odkopują czynną magistralę w postaci potężnej rury doprowadzającej wodę dla Starego Miasta Według aktualnej dokumentacji powinna ona znajdować się po zachodniej stronie murów Przedbramia, a nie wewnątrz. W tej sytuacji prace zostają przesunięte do części północno - zachodniej wnętrza mostu a wzdłuż kolektora wytyczony zostaje „świadek" - pas ziemi pozostawiony, badany w dalszej kolejności. 19 kwietnia 1977 r. Badania prowadzone są na obszarze mostu Przedbramia w okolicy reliktów muru poprzecznego s. XIV 3C ar 113. Prawdopodobnie jest tu arkada międzyprzęsłowa. Wykopaliska wizytuje historyk architektury dr J. Widawski. Zainteresowany jest szczególnie fragmentami budynku gotyckiego odkrytego w wykopie (XIV 3F ar 84), sam dokonuje pomiaru cegieł w jego murach. 20 kwietnia 1977 r. Na posiedzeniu Komisji Konserwatorskiej Obywatelskiego Komitetu Odbudowy Zamku Królewskiego A. Świechowska przedstawia plan badań i projekt terminów ukończenia prac odpowiedni dla każdej z części placu Zamkowego. Wnosi o zachowanie i konserwację zespołu reliktów Bramy Krakowskiej i mostu, budynku czternastowiecznego w zespole Apteki Królewskiej a także piwnic kamienicy Płochockich. Proponuje następujące terminy zakończenia prac: tereny poza Bramą XIV 2D, 3B, 3D, 3F do końca lipca a dla obszaru Bramy Krakowskiej z mostem proponuje badania bez określenia terminu. 23 kwietnia 1977 r. Prowadzone są szczegółowe badania relacji pomiędzy murem budynku gotyckiego a ścianą południową Apteki (XIV 3F ar 85/95). Na podstawie sposobu położenia zaprawy w murze Apteki i jej sklejenia z szarą zaprawą domu gotyckiego sądzić można, że istniała przerwa pomiędzy zburzeniem wcześniejszego budynku a zbudowaniem ściany południowej Apteki. Przy zasypywaniu wykopu na odcinku pomiędzy ul. Piwną a Zamkiem, spychacz naruszył teren po zachodniej stronie Bramy Świętojańskiej. Opera30


BADANIA ARCHEOLOGICZNE NA PLACU ZAMKOWYM W LATACH 1977-1983

tor spychacza przyszedł zgłosić, że z ziemi wysypują się duże fragmenty kafli i całe kafle. Przerwane zostają prace na terenie Apteki i cała uwaga koncentruje się na zadokumentowaniu odsłoniętych przez spychacz warstw i konstrukcji drewnianych. 25 kwietnia 1977 r. [ z notatek A. Świechowskiej] Koparka obniża poziom Placu na miejscu kamienicy Płochockich. Dzieje się to od kilku dni, wykop sięga głębokości ok. 120 cm od poziomu chodnika zachodniego. Właściwie niszczą wszystko. Sprawa badań kamienicy była poruszana przeze mnie na Komisji konserwatorskiej w dn. 20. IV, ponieważ ten teren był niby to wydzielony do badań. Komisja orzekła, że mamy skoncentrować badania w środkowej części Placu, a kamienicę zostawić dla następnych pokoleń archeologów. W tym momencie staje się oczywiste dla A. Świechowskiej, że po tak głębokim zdjęciu ziemi razem z jej zawartością dla przyszłych pokoleń nic zupełnie nie zostanie. Poszukuje ona możliwości zatrzymania robót w celu zadokumentowania wierzchnich partii murów. W terenie przy koparce pracuje K. Ciuk, który na bieżąco rejestruje odsłaniane mury sporządzając notatki pomiarowe i szkice. 28 kwietnia 1977 r. Prace prowadzone są przy Bramie Świętojańskiej s. XIV 3B ar 65 oraz w obrębie reliktów kamienicy Sambergera i Rafałowicza. Przy odczyszczaniu dna wykopu w pomieszczeniu nr 1 kamienicy Rafałowicza gdzie wcześniej znaleziono schody odsłonięto dobrze zachowaną ceglaną posadzkę. 29 kwietnia 1977 r. Zbiera się Komisja Konserwatorska przy Generalnym Konserwatorze Zabytków, tematem są prace archeologiczne na pl. Zamkowym i ich wyniki. Część pierwsza, wizytacja terenu badań, druga, dyskusja w Ministerstwie Kultury i Sztuki, u dyr. dr B. Rymaszewskiego w departamencie Muzeów i Ochrony Zabytków. Obecny na tym spotkaniu prof. J. Zachwatowicz proponuje zachowanie i odbudowę mostu Przedbramia Bramy Krakowskiej. Wykonanie projektu zaleca powierzyć dr J. Widawskiemu, a odbudowę obiektu PP PKZ. Palącym problemem staje się przełożenie magistrali wodnej biegnącej przez wnętrze zasypanego mostu. Po rozmowach z przedstawicielami Miejskiego Przedsiębiorstwa Robót Wodnych i Kanalizacyjnych uzgodnione zostaje, że można kopać obok, jednak tak aby nie naruszyć rury a o jej przełożeniu nie ma mowy»40. Podsumowywując ten okres działalności ekipy archeologicznej można powiedzieć, że prace wykopaliskowe trwające od końca stycznia (nadzory nad wykopami instalacyjnymi) i od końca lutego na obszarze Bramy Świętojańskiej, należącym do głównego obszaru planowanych badań, i na nim samym, w końcu kwietnia 1977 r. przyniosły rezultat jakim były rozpoznane główne 40

Od strony 21 obszerny fragment Dziennika badań, 1977.

31


Katarzyna Meyza

elementy dawnej zabudowy placu. Dzięki siatce arowej założonej przez WPG można było nanieść na plan zarysy odsłoniętych fundamentów. Rozpościerały się one na obszarze 8 arów. Posługując się planem odsłoniętych murów, wytyczone zostały granice strefy chronionej obejmujące teren placu od narożnika Apteki przy Bramie Świętojańskiej do jego granicy z ul. Podwale. Badania prowadzone w 1977 r. na placu Zamkowym są przykładem ratowania substancji zabytkowej bardziej niż wzorem z punktu widzenia metodyki prowadzenia archeologicznych badań terenowych. Gorączkowe przemieszczanie się z jednego punktu obserwacji i rozpoczętych prac do zupełnie innego, w którym koparka albo spychacz naruszyły obiekt lub warstwy kulturowe, oraz stałe zagrożenie przerwaniem prac, a także uszczuplona obsada archeologiczna (A. Świechowska zajęta sprawami organizacyjnymi praktycznie nie mogąca brać udziału w pracach terenowych) spowodowało, że nie było szansy na metodyczne zakładanie wykopów i systematyczne wybieranie warstw. Chcąc szybko rozpoznać przebieg odsłanianych murów odkopywano je na całej długości, nieraz do lm głębokości od poziomu ich wystąpienia, niszcząc tym samym towarzyszące im uwarstwienia. Było to działanie świadome, gdyż przede wszystkim chodziło o unaocznienie i przekonanie wątpiących o konieczności przeprowadzenia badań na terenie placu Zamkowego, przeznaczonego nieodwołalnie do przebudowy. Większość czasu zajmowały pertraktacje i tzw. męskie rozmowy z operatorami maszyn, a także poszukiwania odpowiedzialnej za prace ziemne mgr inż. E. Kubickiej, która praktycznie decydowała o przebiegu robót ziemnych, i dzięki której można było zatrzymać maszyny budowlane. Takim kosztem cel został osiągnięty, badania zdecydowano finansować i kontynuować. Natomiast w pierwszej fazie tej najbardziej dramatycznej, jeśli tylko był czas aby móc zaobserwować, to co najistotniejsze w archeologii a mianowicie układ stratygrafii, to wykonywano odpowiednią dokumentację. Jeśli zauważono, różnice między wkopem pod mur a warstwą starano się rozdzielać materiały zabytkowe w nich znalezione osobno je metrykując. Jednak takie sytuacje zdarzały się rzadko. Stąd w Dzienniku badań a dniu 27 marca znalazło się, jeszcze może przedwcześnie zdanie: „Wszystko wskazuje na to, że będziemy tu mogli wreszcie przeprowadzić prawdziwe badania". Ten sposób prowadzenia prac był powodem częstych konfliktów wewnątrz ekipy archeologów. Szczególnie zawiedziony był Krzysztof Ciuk, który po kilku latach prac archeologicznych przy odbudowie Zamku prowadzonych głównie w trybie badań ratowniczych, liczył na to, że plac Zamkowy będzie tym stanowiskiem archeologicznym, które zostanie przebadane systematycznie i według nowoczesnych zasad obowiązujących w archeologii średniowiecza i czasów nowożytnych. Mimo powierzenia mu przez A. Świechowską badań budynku czternastowiecznego w obrębie Apteki w czerwcu i lipcu, rozczarowanie było na tyle silne, że K. Ciuk rezygnuje z zawodu archeologa na wiele lat41. 32


BADANIA ARCHEOLOGICZNE NA PLACU ZAMKOWYM W LATACH 1977-1983

Poza sprawami merytorycznymi, dokuczliwe było po pierwszych trzech miesiącach przeciążenie trybem i warunkami prac. Nienormowany czas pracy obejmujący dyżury popołudniowe i niedzielne plus praca w niskich temperaturach i mokrych wykopach, spowodowały, że z pracy zdecydowali się zrezygnować A. Cioth i A. Różalska. Dzięki pertraktacjom a także znalezieniu jeszcze jednej rysowniczki Marii Sawickiej, kryzys ten udało się zażegnać do września. W dyżurach popołudniowych uczestniczyli dorywczo mgr M. Kossow i mgr K. Misiewicz. Kłopoty z pozyskaniem stałej ekipy pracowników fizycznych, zapewnienie umówionego wynagrodzenia a także pomieszczenia socjalnego doprowadziły do demonstracyjnej odmowy pracy. 13 maja 1977 r. doświadczyliśmy strajku junaków z Hufca Prezydenckiego OHP 42 . W związku z zapowiedzianym odejściem z pracy mgr K. Ciuka, A Świechowska rozpoczęła starania o obsadzenie jego etatu. Po licznych rozmowach do ekipy terenowej zgodziła się dołączyć mgr Ryta Kozłowska Z podjęciem tej pracy wiązała się jej rezygnacja z etatu w Instytucie Historii Kultury Materialnej PAN. Przejście miało nastąpić 1 października po jej powrocie z Jugosławii, gdzie w miejscowości Prilep prowadziła od kilku lat badania archeologiczne. Ryta Kozłowska była pracownikiem Muzeum Historycznego m.st. Warszawy, w latach 1951/1952, kiedy to przed podjęciem studiów na Wydziale Historycznym UW była zatrudniona w sekretariacie. Współpracowała z A. Świechowską w trakcie badań archeologicznych prowadzonych przy odbudowie Zamku. Była członkiem ekipy IHKM PAN, która w 1971 r. prowadziła badania przy zachodnim skrzydle Zamku. Oprócz ogromnej praktyki w badaniach terenowych zajmowała się opracowywaniem szkła starożytnego i nowożytnego. Do końca lipca 1977 r., kiedy miało nastąpić zakończenie prac archeologicznych na pl. Zamkowym skład personalny ekipy został bez zmian, a nawet został powiększony dzięki zatrudnieniu M. Sawickiej. Przy tak rozległych robotach ziemnych obejmujących obszar pełnych 8 arów, liczba osób zatrudnionych do prac fizycznych wahała się od 12 do 22 osób dziennie. Jedyną zaletą tej sytuacji, kiedy pracowała niewielka ale stała grupa pracowników, była możliwość ich wyszkolenia dla celów prac eksploracyjnych. Byli to junacy z Hufca Prezydenckiego OHP i studenci zatrudnieni w spółdzielni „Hortus". W godzinach popołudniowych, kiedy junacy pracowali „w czynie społecznym" wykonywano głównie roboty porządkowe i cięższe prace fizyczne, nie mniej jednak starano się prowadzić prace eksploracyjne. Największym obciążeniem prac wykopaliskowych było ręczne wybieranie gruzu z zasypanych piwnic kamienic: Płochockich, Rafałowicza 41

Mgr Krzysztof Ciuk po latach powraca do archeologii podejmując pracę w Royal Ontario Museum w Toronto. W ostatnich latach jako reprezentant tego Muzeum bierze udział w badaniach archeologiczno-konserwatorskich meczetu-mauzoleum wezyra Qurqumasa w Kairze.

42

Okazało się że, zamiast stawki wynoszącej 14 zl za godz. i 30% premii, uzgodnionych w czasie wstępnych rozmów z Dyrekcją WZDiM junakom płacono 12 zł za godz. i 15% premii.

33


Katarzyna Meyza i Apteki Królewskiej. Prace te przedłużały deszcze i wtedy często przez cały dzień zamiast gruzu, wyczerpywano wiadrami wodę z zalanych pomieszczeń. Zastosowanie sprzętu mechanicznego choć sensowne, było zbyt kosztowne i niebezpieczne. Chwila nieuwagi operatora powodowała niszczenie i tak już wielokrotnie naruszonych, często tylko w niewielkim stopniu zachowanych reliktów murów czy obiektów drewnianych. Celem odgruzowania było: rozpoznanie, ocena chronologiczna i zadokumentowanie sposobu budowy murów, dotarcie do ich poziomów użytkowania; podłóg, schodów, a także odszukanie śladów wcześniejszej często drewnianej zabudowy. Dopiero po usunięciu warstwy gruzu można było rozpocząć eksplorację zasypów i wypełnisk utworzonych przed rokiem 1818 a powstałych wewnątrz i wokół murów wydobytych spod powierzchni placu. Lipcowy termin zakończenia badań powodował przyspieszanie procesu szczegółowej eksploracji warstw, co w rezultacie spowodowało dotkliwe braki w informacji a dało o sobie znać dopiero na etapie wstępnego opracowania wyników. Na obszarze placu Zamkowego oznaczonego symbolem XTV 3B teren Bramy Świętojańskiej i XIV 2D kamienicy Płochockich prac wykopaliskowych nie zdołano zakończyć, pomimo starań A. Świechowskiej. Zostawiono je poważnie uszczuplone przez niwelację, następnym pokoleniom archeologów. Rozpoznano i zadokumentowano główne obiekty, pomimo nieoczekiwanych ingerencji ekipy WZDiM. Oprócz własnej dokumentacji rysunkowej poproszono WPG o wykonanie pomiarów i dokumentacji fotogrametrycznej. Tę część placu oddano budowie w drugiej połowie czerwca 1977 r. W miesiącach maj, czerwiec, lipiec 1977 r. kontynuowano badania na terenie wydzielonym i zaakceptowanym przez inwestora, Dyrekcję Odbudowy Zamku i wykonawcę, Wojewódzki Zarząd Dróg i Mostów. Mimo wysiłków nie udało się zakończyć badań w wyznaczonym terminie. Przyczyną zasadniczą było odkrycie w ostatnich dniach lipca zarysów budynku drewnianego poniżej warstw użytkowych pomieszczenia w północnej części Apteki i dalszego ciągu murów budynku czternastowiecznego. Innego typu także nieznaną konstrukcją okazał się siedemnastowieczny ceglany kanał ściekowy przebiegający ukośnie poniżej klepisk obszaru określonego jako kamienica Sambergera. W końcu lipca w trakcie badań był odcinek zewnętrznego muru obronnego na arach 94/104, w którym po zdjęciu dotykających do niego warstw ziemi odsłonięty został „szew" pomiędzy odcinkiem z mostem arkadowym a tzw. kurtyną muru obronnego. W tej sytuacji pojawiają się nowe terminy 15 sierpnia i 21 sierpnia. A. Świechowska walczy o prolongatę terminu, używając argumentu o późniejszym niż był przewidziany terminie rozpoczęcia robót na placu. Jednocześnie nie będąc pewna sytuacji prosi Warszawskie Przedsiębiorstwo Geodezyjne o pomiar, naniesienie i wykreślenie odkrytych murów w południowej części placu. 12 sierpnia Dyrekcja WZDiM otrzymała plan wydzielonego terenu badań 34


BADANIA ARCHEOLOGICZNE NA PLACU ZAMKOWYM W LATACH 1977-1983

zatwierdzony przez Konserwatora Zabytków m.st Warszawy i prof. A. Gieysztora43. Termin ukończenia badań nie został określony 19 września WZDiM zburzyło zabudowę we wschodniej części stanowiska. W tym czasie odkryto brakujący niewielki fragment zachodniej ściany budynku czternastowiecznego. Badania trwały do połowy listopada. Pomimo starań A. Świechowskiej nie udało się zachować reliktów czternastowiecznego budynku. Został on zburzony tak jak reszta murów Apteki i zabudowy po wschodniej stronie mostu przedbramia. Zachowano do badań w roku następnym Most Przedbramia Bramy Krakowskiej z pasem ochronnym szerokości 5 m od jego ściany wschodniej oraz fragment północnego pomieszczenia Apteki w celu dokończenia eksploracji znalezionych tu reliktów drewnianej piwnicy. O wynikach badań archeologicznych na placu Zamkowym w 1977 r. pisze Aleksandra Świechowska w rozdziale zatytułowanym Otoczenie Zamku. Obiekty zniszczone wobec potrzeb budowy*4. Natomiast reasumując cały okres badań przy odbudowie Zamku ocenia: „... Budowa była prowadzona przez lata bez przerw zimowych niekiedy na 3 zmiany, z gardłowym dotrzymywaniem terminów, więc i my siedzieliśmy w terenie przeciętnie 11 miesięcy w roku. Nie chcę rozciągać tego tematu, ale stąd powstał tytuł referatu 'Badania archeologiczne a odbudowa Zamku Królewskiego i jego otoczenia'. To 'a' podkreśla chyba, że rzeczy były nieco przeciwstawne..."45. O propozycji pozostawienia badań archeologicznych i odbudowy reliktów mostu następnym pokoleniom A. Świechowska pisze: „Obawialiśmy się jednak, że przyszłe pokolenia będą miały inne kłopoty". Dzięki bardzo energicznej inicjatywie społecznej46 w końcu 1982 r. zapadła decyzja o konserwacji i odbudowie mostu. Czekanie oczywiście nie wyszło na zdrowie doskonale po odsłonięciu zachowanym murom. Most oddano do użytku publicznego we wrześniu 1983 r., po sprawnie przeprowadzonych pracach budowlanych wykonanych przez Pracownie Konserwacji Zabytków"47. 43

44

45 46

4

W Dziale Archeologicznym Muzeum Historycznego m.st Warszawy przechowywany jest dokument z 15 IX 1977 r. wytyczający linię demarkacyjna pomiędzy terenem budowy a terenem badań. Dokument zatwierdził Z-ca Generalnego konserwatora zabytków mgr inż. arch. Jacek Cydzik. A. Świechowska, Badania archeologiczne a odbudowa Zamku Królewskiego i jego otoczenia, .Kronika Zamkowa", 1991,1 (23), s. 41-43. Jw., s. 47. Piszącej ten raport obowiązek kronikarski każe, w tym miejscu, uzupełnić; W roku 1982 powstał Komitet Odbudowy mostu Przedbramia którego ostoją był mec. Jerzy Pręczkowski, mediator między kierownikiem badań Aleksandrą Świechowską a władzami miasta, prezydentem gen. Mieczysławem Dębickim. Dzięki znakomicie przedstawionym argumentom przez mec. J. Pręczkowkiego, komisaryczny prezydent miasta zgodził się i wyasygnował odpowiednie fundusze na odbudową zabytkowego mostu na pl. Zamkowym. A. Świechowska, Badania archeologiczne a odbudowa Zamku Królewskiego..., s. 46.

35


Katarzyna Meyza Prace archeologiczne na placu Zamkowym w roku 1977 zakończono 12 listopada. Ekipa archeologiczna Muzeum Historycznego m.st. Warszawy w następnych dniach rozpoczęła prace na Dziedzińcu Trójkątnym/Kuchennym i w skrzydle południowo-wschodnim Zamku Królewskiego. W tym czasie archeologiczny zespół terenowy składał się z: prowadzącej mgr A. Świechowskiej, mgr R. Kozłowskiej, mgr K. Meyzy, A. Pawłowskiej, M. Sawickiej i G. Radzikowskiej. Wszystkie dni, w które nie prowadzono prac w terenie z powodu złej pogody, wykorzystywano na mycie znakowanie i pakowanie przyniesionych z wykopów zabytków. Prace te wykonywała głównie Jadwiga Leonowicz, jednak przy takiej ilości materiałów cenna była każda pomoc. Oprócz tych czynności, zabytki poddawano zabiegom konserwatorskim polegającym głównie na wyklejaniu z fragmentów całych naczyń. Tu mistrzem był Kazimierz Kuc, konserwator zabytków archeologicznych. Następne trzy lata prac archeologicznych miały zdecydowanie inny charakter. Wywalczone w 1977 r. prawo do prowadzenia badań na wydzielonym obszarze było zasadniczo respektowane przez przedsiębiorstwa budowlane nadal pracujące na placu Zamkowym. Jednak, przez cały 1978 r. zwlekano z przełożeniem czynnej magistrali wodnej i udostępnieniem do badań wnętrza mostu. Ten wyczekiwany moment nastąpił dopiero w maju 1979 r. Magistralę wodną przełożono na zewnątrz ściany wschodniej mostu, niszcząc zachowane jeszcze, a odkryte w 1977 r. fragmenty pomieszczeń kamienicy Rafałowicza i Sambergera. BADANIA ARCHEOLOGICZNE W LATACH 1 9 7 8 - 1 9 8 3

W styczniu 1978 r. ani Urząd m.st. Warszawy, ani Wojewódzki Konserwator Zabytków nie przewidywali przełożenia magistrali, a co za tym idzie badań wnętrza mostu. Proponowano wtedy odsłonięcie zrekonstruowanej zachodniej ściany mostu i wyjęcie zasypów na obszarze fosy od strony ul. Podwale48. W związku z takim stanowiskiem dokładnie wytyczono teren badań wzdłuż ścian południowej i zachodniej mostu, gdzie założono wykopy badawcze o numerach 0,1, II, VI, VII i na północ od mostu na obszarze szyi Bramy i samej Bramy wykopy, III, IV, V, VIII i EX. Granica zachodnia wykopów sięgała ówczesnej krawędzi chodnika, którędy biegło ogrodzenie otaczające wykopy archeologiczne. Odległość od płotu do linii arowej południe-północ 94/104/114 wynosiła 7,2 m. Granicę południowa oparto na krawędzi jezdni a północną wytyczono w odległości 7 m od linii arowej wschód-zachód 93/94. Od wschodu zachowano fragmenty pomieszczeń odsłoniętych w 1977 r. wytyczając granicę odległą o 8 m na wschód od linii arowej południe-północ 94/104/114. Tak wydzielony, ogrodzony teren, gdzie jesienią 1978 r. pojawił się dach osłaniający most, był częścią krajobrazu placu Zamkowego do 1983 r. 48

36

Dziennik badań, 1978, s. 1.


BADANIA ARCHEOLOGICZNE NA PLACU ZAMKOWYM W LATACH 1977-1983

W momencie przystąpienia do prac w marcu 1978 r. powrócił problem finansowania i zatrudnienia pracowników fizycznych. A. Świechowska 16 marca odnotowała w Dzienniku badań „... Z braku pracowników fizycznych postanowiłyśmy same prowadzić eksplorację. Dziś pracowały K. Meyza, A. Pawłowska, G. Radzikowska". Dopiero w końcu marca z pomocą przyszli wolontariusze i czyn społeczny w osobach junaków z OHP. Finansowanie badań podjęło Muzeum Historyczne m.sŁ Warszawy. Równocześnie Aleksandra Świechowska podjęła badania fosy grodowej na Dziedzińcu Wielkim Zamku Królewskiego. Badania fosy grodowej prowadzono już wcześniej w latach; 1951, 1965, 1971w rejonie pod Sala Rycerską, pod Brama Grodzką i w niewielkich stopniu na terenie Dziedzińca Wielkiego. Przebieg fosy a zarazem lokalizacja najstarszego grodu warszawskiego były dyskutowane w końcu lat sześćdziesiątych a przyczyną sporu był brak źródeł archeologicznych. Badania podjęte przy odbudowie Zamku, jego skrzydła południowego z Brama Grodzką udowodniły istnienie fosy w tej części późniejszego kompleksu zamkowego. W 1971 r. Kaziemierz Kuc z Państwowego Muzeum Archeologicznego wykonał lak-profil uzyskanego w wyniku badań archeologicznych częściowego przekroju warstw fosy odkrytych w wykopie pod Bramą Grodzką. Jest on dostępny na ekspozycji stałej Dziejów Warszawy w Muzeum Historycznym m.st. Warszawy gdzie świadczy o istnieniu fosy pomiędzy miastem a siedziba książęcą a także pozwala tłumaczyć istotę powstawania warstw kulturowych. W trakcie prac wykopaliskowych na Zamku Królewskim nigdy nie udało się uzyskać pełnego przekroju fosy. Kompleksowe badania planowane były od dawna i miały nastąpić w momencie przystąpienia do robót regulujących nawierzchnię dziedzińca. Moment ten nastąpił w początkach kwietnia 1978 r. Prace podzielono: na dziedzińcu wykop poprowadziła R. Kozłowska, na placu Zamkowym K. Meyza. O ile teren badań na placu Zamkowym był wydzielony i nie zagrożony, o tyle na dziedzińcu na samym początku trzeba było zrezygnować z jednego wykopu (strefa I, wykop 15) a badany 1,14 został częściowo zniszczony przez spychacz w pierwszej fazie badań. Dyrekcja Odbudowy Zamku zapewniła pracowników, stąd badania udało się zakończyć 25 maja. Nie odbyło się to bez dramatycznego finału, kiedy definitywne zakończenie polegające na uzupełnianiu dokumentacji nastąpiło w dniu święta Bożego Ciała49. Krótki raport z tych badań opracował J. Garus50, natomiast szczegółową analizę części ceramiki znalezionej w tym wykopie opublikował M. Dobkowski51. W wyniku badań w obrębie wykopu I, 14 udało się otrzymać przekrój przez część środkową 49

50 51

Pracował tego dnia zespół terenowy Działu Archeologicznego oraz związani z nim: mgr Wanda Szaniawska z Muzeum Historycznego m.st. Warszawy i Henryk Meyza z Katedry Archeologii Śródziemnomorskiej UW. J. Garus, Archeologia na Zamku Królewskim, jw., s. 25-26. M. Dobkowski, Ceramika z Fosy Grodowej na Dziedzińcu Wielkim Zamku Królewskiego, .Kronika Zamkowa" 1991, z. 1, s. 95-118.

37


Katarzyna Meyza 1 wschodnią fosy, zadokumentowano ukształtowanie jej wschodniej ściany. Gdyby podjęto badania wykopu 1,15 otrzymano by informację o kształcie zachodniej ściany fosy. Prace te można wznowić dowiązując się do wykonanej w 1978 r. dokumentacji lokalizującej obydwa wykopy. W czasie trwania prac na Dziedzińcu Wielkim Zamku przy pomocy 1 lub 2 pracowników kontynuowano badania archeologiczne na tereni Apteki Królewskiej i kamienicy Sambergera. W wyniku tych prac odkryto dalszą część ściany północnej pietnastowiecznego budynku drewnianego wewnątrz pomieszczenia nr 7 Apteki Królewskiej. Rozebrano ścianę południową potrzebnicy nr II Apteki i schody w pomieszczeniu nr 1 kamienicy Sambergera. Odkryto pod nimi dalszy ciąg bruku i początek kanału siedemnastowiecznego. Założono również wykop po zachodniej stronie ściany zachodniej pomieszczenia nr 1 w celu odnalezienia jej lica od strony budynku Bramy. Odnaleziono tu szeroki wykop pod magistralę wodną, który zniszczył mur na tym odcinku. Rok 1978 przyniósł odkrycie „potrzebnicy" po zachodniej stronie mostu przedbramia. Znaleziono ją tylko w niewielkim stopniu uszkodzoną. Jej zawartość stanowiły przedmioty z końca XVIII w., a wśród nich wyróżniały się naczynia porcelanowe i fajansowe. W tym samym roku znaleziono i przebadano skarpę i przyporę będące częścią konstrukcji mostu. Zachowały się one przy zewnętrznym licu jego ściany wschodniej. Prowadzono także badania na przedpolu mostu, gdzie w obrębie działek badawczych oznaczonych nr 0,1, VI, VII odkryto zakola fosy mostu. W następnym 1979r. przełożono magistralę wodną i w związku z tym podjęto badania we wnętrzu mostu. Trwały one przez dwa sezony. W1981 i latem 1982 nie prowadzono prac archeologicznych na placu Zamkowym. Natomiast już od kwietnia zaczął działać Komitet Odbudowy Mostu zagrożonego zasypaniem i pozostawieniem go „dla dalszych pokoleń". Dzięki staraniom mecenasa Jerzego Pręczkowskiego jesienią, a dokładnie 12 września 1982 ruszyły prace nad odbudową. Jednocześnie do prac powrociła ekipa archeologów. Prace prowadzono bez przerwy do 15 września 1983 r. Badaniami objęte zostały: zachodnia strona mostu, zewnętrzny mur obronny aż do baszty półokrągłej w zrekonstruowanej części muru, zabudowa na odcinku obniżania fosy miejskiej i wnętrze mostu. W trakcie tych prac odsłonięto bardzo dobrze zachowane piwnice dawnej kamienicy przy ul. Podwale 2 pochodzące z końca XVII w. Wewnątrz jednej z nich natrafiono na arsenał z czasów Powstania Warszawskiego składający się z 105 pocisków, hełmów żołnierskich i innych przedmiotów wojskowego wyposażenia. Być może znajdowała się tam wytwórnia granatów ręcznych52. Problemy z finansowaniem badań, płacami dla pracowników fizycznych, pomimo usilnych starań Dyrekcji Muzeum Historycznego m.st. Warszawy' pozwalały na zatrudnienie średnio pięciu pracowników dziennie. Prace badawcze zasypiska mostu i znajdującej się pod nim fosy były finansowane wy52

38

A. Świechowska, Badania archeologiczne a odbudowa Zamku Królewskiego, jw„ s 43


BADANIA ARCHEOLOGICZNE NA PLACU ZAMKOWYM W LATACH 1977-1983

łącznie z budżetu Muzeum. W1980 r. do pomocy przy pracach archeologicznych poproszono studentów archeologii Uniwersytetu Warszawskiego. Studentom prace te pozwalały na zaliczenie obowiązkowych praktyk terenowych. Ich pomoc okazała się wyjątkowo skuteczna a żywiołowe, momentami, poczucie humoru na długo pozostało w anegdotycznych wspomnieniach ostatniego prawdziwego sezonu wykopaliskowego1980 r.53 Główną postacią wśród studentów był Mahmoud Sheikh El-Tayeb z Sudanu, znany jako „Staś", władający nieskazitelną polszczyzną i barytonem, którym znakomicie wykonywał mazurka Dąbrowskiego54. Dla zawsze obecnych „kibiców" wzdłuż płotu na placu Zamkowym a także i dla nas, jego obecność była radosną odmianą wśród ciągle pojawiających się nowych problemów. Kłopotom z pozyskaniem pracowników fizycznych towarzyszyły wyjątkowo trudne warunki pracy w terenie. Cała strefa po stronie zachodniej mostu była naszpikowana prowadzonymi pod ziemią instalacjami. Według dokumentacji technicznej z 1977 r. miał tam przebiegać tylko kabel telefoniczny i rura z gazem. W trakcie prac wykopaliskowych ciągle odsłaniano stare nieczynne urządzenia, które zakładano tu od XIX w., instalując je tak, że zniszczyły zabytkowe mury i towarzyszące im warstwy kulturowe. Z tych powodów prace posuwały się wolno a ich wyniki tylko dzięki szczegółowym badaniom mogą służyć i też tylko częściowo jako podstawa do rekonstrukcji zabudowy tego obszaru. Odkryto niewielkie fragmenty ścian i konstrukcji będących in situ, ale nie dających się połączyć ze sobą w większe struktury. Przestrzeń miedzy nimi wypełniona była gruzem i dużymi przewróconymi fragmentami murów. Nie znaleziono zachodniego lica ściany mostu, zostało zniszczone w przez dziewiętnastowieczny wykop pod rurę. W trakcie sezonów archeologicznych 1978-1980 w zespole terenowym Działu Archeologicznego nastąpiły zmiany personalne. Agnieszkę Pawłowską zastąpił Piotr Wittenberg a Annę Różalską i Marię Sawicką - Jadwiga Rembiewska. W pracach konserwatorskich pomagał Kazimierz Kuc, konserwator, wieloletni pracownik Państwowego Muzeum Archeologicznego w Warszawie. Swą pracą zainteresował Piotra Wittenberga, który jest obecnie kontynuatorem trudnej sztuki ratowania zabytków archeologicznych5"5. W latach 1981-1983 do zespołu dołączył absolwent archeologii śródziemnomorskiej mgr Andrzej Nowakowski. Z wydarzeń historycznych w dziejach miasta, w których uczestniczyła ekipa terenowa, była pierwsza wizyta Ojca Świętego Jana Pawła II w ojczyźnie w dniach 1-2 czerwca 1979 r. Z powodu oczekiwanego zgromadzenia 53

M

55

Wśród studentów archeologii byli: Jan Łoziński. Sławomir Łoźny, Mieczysław Dobkowski. Sławomir i Władysława Elżbieta Roszykowie, Renata Kucharczyk. Dr Mahmud Sheikh El-Taieb jest obecnie pracownikiem Instytutu Archeologii Uniwersytetu Warszawskiego. P. Wittenberg jest obecnie konserwatorem zabytków archeologicznych w Państwowym Muzeum Archeologicznym w Warszawie.

39


Katarzyna Meyza warszawiaków na placu Zamkowym w obawie o ich bezpieczeństwo rozebrano dach nad wykopami. Tłumy zebrane na placu osób i napór na płot otaczający wykopy spowodowały przewrócenie wątłego ogrodzenia. Szczęśliwie nikt nie ucierpiał a kilku z mężczyzn po uroczystościach, spontanicznie wykonało jego naprawę. BRAMA KRAKOWSKA

Rejon czternastowiecznej Bramy zwanej Bramą Mieszczan a później Bramą Krakowską (iL 3). Źródła historyczne Nazwa Brama Mieszczan po raz pierwszy wymieniona zostaje w źródłach historycznych w 1379 r. W przywileju księcia Janusza mazowieckiego czytamy, „Wreszcie chcemy również, ażeby wszystkie wieże, które w starym murze są pozostawione z wyjątkiem wieży dworzan takiej samej wysokości muru jak wieża mieszczańska jest, murowane te wieże były, z zastrzeżeniem, że wieża mieszczańska w której ich brama mieści się i znajduje będą oni obowiązani lepiej od innych odnowić" 56 . W roku 1598 Brama Krakowska i most przedbramia były naprawiane. Wyremontowano sklepienie Bramy i mury mostu57. W 1612 r. nastąpił dalszy remont związany z przebudową budynku Bramy. Kolejnym wydarzeniem w dziejach Bramy i mostu przedbramia było zburzenie mostu i budynku Bramy Krakowskiej w 1656 r. przez wojska szwedzkie. Prace przy odbudowie murów obronnych w tym Bramy Krakowskiej i jej przedbramia trwały do 1662 r.58 Najstarszym źródłem ikonograficznym, na którym widoczny jest fragment Bramy Krakowskiej, jest rycina Wilhelma Hondiusa przedstawiająca kolumnę Zygmunta III i moment jej wystawienia w roku 164459. Wśród licznych planów historycznych otoczenia Zamku Królewskiego tylko plan E. J. Dahlberga z 1655 r. wydaje się wiernie oddawać kształt i lokalizację Bramy Krakowskiej i związanego z nią mostu przedbramia. Jedynym źródłem ikonograficznym pochodzącym z XVII w. jest tzw. widok pauliński (por. iL 1). Wiek XVII przynosi liczne źródła w postaci obrazów i rycin, na których „zapamiętano" barokową fasadę Bramy Krakowskiej i sąsiadujących z nią kamienic. Opracowania Zarys czternastowiecznej Bramy do czasu badań archeologicznych na placu Zamkowym był oceniany na podstawie przekazów kartograficznych z XVII 56

57 58 59

40

J. Rutkowska, Brama Krakowska, „Biuletyn Historii Sztuki" XXIX, 1967, nr 3, s. 424 przywilej z dnia 23 listopada 1379 r. w tłumaczeniu M. Łukasiewicza. Jw., s. 427. Jw. K. Sroczyńska, J. Jaworska, Widoki Zamku..., s. 169.


BADANIA ARCHEOLOGICZNE NA PLACU ZAMKOWYM W LATACH 1977-1983

TEREN

NIE

BADANY

TEREN

NIE

BADANY

Skalo 1 5 0 0

3. Plac Zamkowy - relikty dawnej zabudowy odkryte w trakcie prac archeologicznych: A - most Przedbramia Bramy Krakowskiej; B - mur obronny, zewnętrzny; C - Brama Krakowska; D - mur obronny wewnętrzny; E - zabudowa po zachodniej stronie mostu, zachowane relikty; El - „potrzebnica" w obrębie kamienicy Bochenkiewiczów należącej później do Łazarowiczów; G - Apteka Królewska; G1 - pozostałości budynku gotyckiego częściowo wykorzystanego w trakcie budowy Apteki; G2 - podwalina piwnicy domu drewnianego; H - Brama tzw. Świętojańska; HI - podwalina budynku drewnianego przed Bramą; I - kamienica Plochockich, wcześniej należąca do Burattiniego; II - podwalina budynku drewnianego; K - piwnice budynku Kancelarii Sądów Ziemskich; L - Zamek, studzienka odgromnika; Ł - budynek drewniany; M - kanał ściekowy; N - piwniczka drewniana (studnia?); O - baszta półokrągła w zewnętrznym murze obronnym; P - Kolumna Zygmunta; R - kamienica Rafałowiczów

i XVIII w. Tak powstał w roku 1959 rysunek rekonstrukcyjny wykonany przez mgr inż. arch. Urszulę i Witolda Dębskich60. Rzut przyziemia Bramy ma według tej rekonstrukcji wymiary 7,9 x 8,3 m a grubość muru wynosi 1,5 m (il. 4). Wcześniejszą i zupełnie inną pod względem rozmiarów jest rekonstrukcja czternastowiecznej Bramy Nowomiejskiej będącej częścią tej samej co Brama Krakowska, konstrukcji pierwszej, wewnętrznej linii murów obronnych. Rekon60

Oryginał rysunku ze zbiorów Komisji Badań Dawnej Warszawy znajduje się obecnie w Gabinecie Planów i Rysunków Architektonicznych Muzeum Historycznego m.st. Warszawy. 41


Katarzyna Meyza

?UMA KHA ICOWS KA Otm«t2£W . IE STAW J wmW«*lOM»U l O ItStęPuW MŁ liBMtr - tuwt» «c 068AZU . OAKOWWl UZEDM U lCC W 5TB0* »WCU «»«MM". -HAH- W O Bts/Mtu 2 ŁH6W .n ti BCItf U>f- .'W CAC M tM ŁU*U W4BSZ«tf*lW-lf»f <W4 .-P»ZE«*5 »«»0* mc* w«2£D««> *UTt»v»t6«i v poJtiuiw ŁOKIOfTK" ,uvr I D »60 Z UH 47« .«71M.Bf.

o

T a

i i -

ia

4. Brama Krakowska w XVIII w., rysunek rekonstrukcyjny, U. i W. Dębscy

strukcja faz rozbudowy Bramy Nowomiejskiej opublikowana została w 1955 r. przez mgr inż. arch. Zdzisława Tomaszewskiego61. Badania architektoniczne przy odsłanianiu reliktów Bramy pozwoliły stwierdzić, że był to duży budynek o kształcie wydłużonego prostokąta o wymiarach zewnętrznych 7,5 x 14,5 m. Grubość muru przyziemia wynosiła 1,2 m a użyta do jego budowy cegła, kładziona w wątku wendyjskim miała wymiary 98 x 130 x 165 mm62 (ił. 5,6). Jak naprawdę wyglądała czternastowieczna Brama Krakowska miały rozstrzygnąć prace wykopaliskowe przy obniżaniu nawierzchni placu Zamkowego. Przystępując w 1977 r. do badań, Aleksandra Świechowska dysponowała oprócz rekonstrukcji rysunkowej warszawskiej bramy skonstruowanej na podstawie wyników prac przy Bramie Nowomiejskiej również informacją z 1847 r. mówiącą o tym, że przy układaniu nowego chodnika na placu Zamkowym miedzy ulicami Podwale a Świętojańską natrafiono na ogromne głazy „... Te masy kamieni kto wie czy nie należały do fundamentów albo murów bramy Krakowskiej, która przed 30-tu laty rozebraną została"63. 61 62 63

42

Z. Tomaszewski, Obwarowania Warszawy i obrona północnego wjazdu do miasta, „Szkice Staromiejskie", 1955, s. 108, ryc. 13,14. Jw. „Kurier Warszawski" 1847, nr 115; J. Rutkowska, Brama Krakowska..., s. 427.


BADANIA ARCHEOLOGICZNE NA PLACU ZAMKOWYM W LATACH 1977-1983

konstrukcyjny, Z. Tomaszewski

konstrukcyjny, Z. Tomaszewski

Rezultaty poszukiwań Bramy Krakowskiej Poszukiwania pozostałości Bramy przeprowadzono na obszarze położonym na północ od częściowo odsłoniętych reliktów mostu przedbramia a po zachodniej stronie murów osiemnastowiecznej kamienicy Sambergera i siedemnastowiecznej Apteki Królewskiej zadokumentowanych w 1977 r. Teren ten znalazł się obrębie kwadratów geodezyjnej siatki arowej oznaczonych numerami 9 3 , 9 4 , 8 3 , 8 4 . Otrzymał również oznakowanie strefa XIV wykop 3A. Założono tu dwa wykopy badawcze określone jako działka nr VIII i IX a także niewielki wkop po zachodniej stronie zniszczonych ścian zachodnich pomieszczenia nr 1 kamienicy Sambergera i pomieszczenia nr 0 Apteki. W obrębie hipotetycznego wnętrza bramy na gł. 24,76 m n.p. 0 W ujawniły się dwa szerokie wkopy niszczące wcześniejsze uwarstwienia. W innym, również niszczącym wkopie biegnącym ukośnie (północnyzachód, południowy wschód) znaleziono łuski pocisków z II wojny światowej. Kolejny niszczącym wkopem był rów liczący 1,5 m szerekości, równoległy do ścian zachodnich kamienicy Sambergera i Apteki, wykonany po II wojnie światowej. Nie znaleziono w nim żadnych przedmiotów zabytkowych, a jedynie odsłonięto czynną magistralę wodną, zaopatrującą w wodę Stare Miasto. 43


Katarzyna

Meyza

Działki VIII i IX wytyczono w części centralnej wnętrza Bramy po południowej (działka VIII) i północnej stronie (działka IX) skrzyżowania linii siatki arowej64. Na obydwu działkach podjęto eksplorację cienkimi 2 cm warstewkami mechanicznymi. Na działce VIII znaleziono dalszy ciąg szerokiego ukośnego wykopu z czasów II wojny, najprawdopodobniej rowu przeciwczołgowego z 1944 r. niszczącego ślady wcześniejszych warstw w części środkowej badanego obszaru. Szczęśliwie w części południowej działki nr VIII zachowała się część zarysu wkopu, który według Aleksandry Świechowskiej można wiązać z tzw. negatywem ściany południowej budynku Bramy65. Zarys ten dochodzi do muru nr 1066, który uznany został jako część czternastowiecznej Bramy Mieszczan. Zaciemnienie i inna struktura wypełnienia wkopu zostały zaobserwowane na gł. 25,67 m n.p. 0 W. Lekko ukośny zarys (w kierunku południowy zachód-północny wschód) występował w trakcie eksploracji dwóch kolejnych warstewek, po zdjęciu których, wewnątrz wkopu znaleziono ślad deski i wyraźną północną jego granicę w formie wąskiego pasma szarej zaprawy. Nie odnaleziono pełnej długości wkopu ani jego południowej granicy. W obrębie działki nr IX w jej części północno-wschodniej na gł. 25,80 m n.p. 0W natrafiono na układ kamieni mogących stanowić narożnik północno wschodni fundamentu Bramy 67 . Konstrukcja ta była oddalona o 12,1 m od północnej granicy wkopu, który w Dzienniku Badań Aleksandra Świechowska, określiła jako negatyw muru południowego Bramy. Odsłonięto dwa krótkie odcinki muru fundamentowego należące do ścian wschodniej i północnej. Odkryte fragmenty były częścią stopy fundamentowej, jej ostatniej najgłębszej warstwy. Nie zachowało się połączenie między nimi, zniszczone głębokim wykopem pod instalacje wodociągową. Szerokość tych murów wyniosła średnio 1,2-1,5 m. Wyniki badań archeologicznych na obszarze wnętrza czternastowiecznej Bramy Mieszczan przyniosły następujące informacje: odkryto dwa fragmenty ostatniej najniższej warstwy kamieni należących do wschodniego i północnego murów fundamentu Bramy, które zalegały najwyżej ze wszystkich odkrytych w tej części reliktów murów, odnaleziono fragmenty wkopu fundamentowego ściany południowej Bramy tym samym uzyskano informację o odległości pomiędzy wewnętrznymi krawędziami odsłoniętych obiektów fundamentu i wkopu fundamentowego, która wyniosła 12,1 m. Chcąc zrekonstruować zarys północno-wschodniego narożnika czternastowiecznej Bramy należało oprócz wykreślenia osi zachowanych fragmentów murów posłużyć się dodatkowymi danymi. Były nimi: północno-zachodnia skośna ściana Apteki, i jej przedłużenie ku południowemu zacho64 65 66

67

44

Dziennik badań, 1979, s. 21. Jw.,s.22. Mur nr 10 należy do zespołu szczątków murów znalezionych po zachodniej stronie Bramy Krakowskiej. Dziennik badań, 1979, s. 35.


BADANIA ARCHEOLOGICZNE NA PLACU ZAMKOWYM W LATACH 1977-1983

dowi (w kierunku działki nr IX) i znaleziony w pomieszczeniu nr 1 kamienicy Sambergera zarys wkopu pod mur szyi Bramy, i jego liniowe przedłużenie w kierunku północnym. Na przecięciu się tych linii znalazł się także punkt przecięcia osi odsłoniętego fragmentu fundamentu muru wschodniego a także oddalonego o l m ku północy fragmentu fundamentu muru północnego. Z dużym prawdopodobieństwem można przyjąć, że dzięki tak przeprowadzonej rekonstrukcji zlokalizowany został zniszczony wkopem pod magistralę wodną, narożnik północno-wschodni budynku Bramy. Posługując się tą samą linią poprowadzoną wzdłuż zewnętrznej granicy wkopu wypełnionego szarą zaprawą, znalezionego w pomieszczeniu nr 1 kamienicy Sambergera, możemy zrekonstruować szerokość budynku Bramy. Obiekt ten znaleziony został na osi muru nr 10 odkrytego po zachodniej stronie obszaru Bramy i dochodzącego do niego od strony wschodniej negatywu muru południowego. Według Aleksandry Świechowskiej mur nr 10, wybudowany z czternastowiecznej cegły był częścią budynku Bramy. Odległość pomiędzy krawędzią wschodnią wkopu w pomieszczeniu kamienicy Sambergera a licem wschodnim muru nr 10 wyniosła 7,5 m. Wartość ta odpowiada szerokości czternastowiecznej Bramy Nowomiejskiej zmierzonej pomiędzy zewnętrznymi krawędziami jej ścian. W tej sytuacji należy przyjąć, że mur nr 10 zachowany po zachodniej stronie budynku Bramy jest jej częścią i oddaje jej przebieg, a świadczy o tym zachowane wschodnie jego lico. Reasumując wyniki badań archeologicznych w obrębie najstarszej części Bramy Krakowskiej można powiedzieć, że pomimo szczupłej w źródła archeologiczne podstawy można zrekonstruować zewnętrzne wymiary tej czternastowiecznej budowli. Pomiary odsłoniętych obiektów: murów i wkopów fundamentowych wskazują, że była ona podobna do Bramy Nowomiejskiej a jej zewnętrzne wymiary wynosiły: szerokość 8,9 m, długość 14,5 m 68 . Tak zrekonstruowana przestrzeń najstarszej części Bramy Krakowskiej ma inną oś od późniejszego mostu i budynku Przedbramia (ił. 7). Według rekonstrukcji rysunkowej opartej na dokumentacji pomiarowej wykonanej w trakcie prac archeologicznych bryła budynku najstarszej Bramy zwrócona była ku południowemu wschodowi. Tak ustawiony budynek Bramy Krakowskiej znajdujemy na planie z 1766 r. opublikowanym przez J. Lileyko w 1967 r. Zarys bramy, jej najstarszej północnej części, przedstawiony na planie, jest dominującą budowlą, do której przylegają od wschodu: budynek Apteki Królewskiej i ukośnie ustawiona zachodnia ściana kamienicy Sambegera 69 . Budynek czternastowiecznej Bramy ulokowany był na kulminacji terenu, o czym świadczą wykonane w trakcie badań archeologicznych pomiary niwe68

69

Wartość tę uzyskano poprzez dodanie minimalnej szerokości muru 1,2 m x 2 do odnalezionej w terenie odległości pomiędzy krawędzią południową muru północnego a północną negatywu muru południowego 12,1 m. 1,2 m x 2 + 12,1 m -14,5 m. J. Lileyko, Zamek Warszawski 1569-1768, Warszawa 1984, il. 57.

45


Katarzyna Meyza

ologicznych

46


BADANIA ARCHEOLOGICZNE NA PLACU ZAMKOWYM W LATACH 1977-1983

0

4M

8. Zespól budynków Bramy Krakowskiej razem z mostem Przedbramia, XV-XV1 w. i zewnętrznym murem obronnym w otoczeniu późniejszej zabudowy

lacyjne. Mówią one także o przeprowadzonej tu w przeszłości głębokiej niwelacji. Ostatnia zachowana warstwa kamieni fundamentu Bramy czy wkopu pod fundament, które pierwotnie musiały znajdować się dostatecznie głęboko w gruncie, minimum 1,5 m, znalezione zostały tuż pod powierzchnią placu. Zrekonstruowany na podstawie wyników badań archeologicznych prostokątny zarys przestrzeni zajmowanej przez budynek Bramy odpowiada piętnastowiecznej fazie jego użytkowania (il. 8). Jest bliski rekonstrukcji Bramy Nowomiejskiej opartej także na wynikach przeprowadzonych przy niej badań architektoniczno-archeologicznych, które nie potwierdziły, ale także nie wykluczyły możliwości istnienia w jego obrębie „wieży w której brama mieści się". 47


Katarzyna Meyza Jeśli istniał na placu Zamkowym wcześniejszy zbliżony do kwadratu budynek Bramy - wieży, który mógłby znaleźć się następnie w obrębie prostokątnej Bramy, a przyjęlibyśmy, że znalezione fragmenty ściany wschodniej i północnej należały do niego, to jakiekolwiek ślady ściany południowej wieży zniszczyła niwelacja, wykopy instalacyjne i rów przeciwczołgowy z 1944 r. Potwierdzeniem istnienia takiego rozwiązania kształtu czternastowiecznej bramy są wyniki badań archeologicznych prowadzonych na obszarze czternastowiecznej Bramy Bielskiej w Płocku. Pierwotnie sądzono, na podstawie źródeł kartograficznych, że Brama ta miała formę jednoprzestrzenną, przejazdowej wieży na planie prostokąta o wymiarach 8,00 x 8,55 m. W wyniku badań archeologicznych odsłonięto dobudowane do niej przedbramie o wymiarach 8,55 x 8,45 m wzmocnione skośnymi przyporami wzmacniającymi ścianę frontową stojącą już na brzegu fosy70. W rezultacie badań odkryto kompletny zespół czternastowiecznej Bramy w Płocku składający się z wieży i przedbramia osłoniętego murami, tworzących na poziomie fundamentu zarys długiego prostokątnego budynku o długości 16,45 m. Pozostając przy wynikach badań archeologicznych w Warszawie w obrębie dwóch bram miejskich stwierdzić trzeba, że nie wykazały one istnienia budynku wieży w najstarszej czternastowiecznej części konstrukcji Bramy Nowomiejskiej i Krakowskiej. W przypadku Bramy Krakowskiej istotny wpływ na taki wynik badań miało posadowienie jej na najwyższym miejscu, które zostało zniwelowane przy tworzeniu placu Zamkowego. Obraz najstarszej części Bramy Krakowskiej byłby niepełny, gdyby nie został uzupełniony o wyniki badań przeprowadzonych w jej najbliższym sąsiedztwie na międzymurzu. W 1977 r. po wschodniej stronie Bramy w narożniku północno-zachodnim pomieszczenia nr 4 kamienicy Sambergera odkryto warstwę potężnych kamieni. W rok później po zachodniej stronie znaleziono fragment fundamentu tzw. mur nr 9. Ich lokalizacja teoretycznie odpowiada miejscom, gdzie powinny znajdować się ukośne skarpy wzmacniające ścianę czołową Bramy. Cechy fundamentu kamiennego znalezionego po wschodniej stronie takie jak ukośne ułożenie kamieni, widoczny narożnik nie wzbudzają wątpliwości i skłaniają do uznania go za podstawę skarpy. Natomiast fundament po zachodniej stronie mający za rdzeń wewnętrzny konstrukcję z kamieni, oblicowany cegłą o wymiarach charakterystycznych dla przełomu XIV/XV w., został tak mocno zniszczony, że nie zachował swojego pierwotnego kształtu. Istnienie narożnej skarpy Bramy w tym miejscu pozostać musi jedynie w sferze przypuszczeń. Wschodnia granica budynku Bramy Krakowskiej Strefa odsłoniętych w trakcie wykopalisk zachodnich granic pomieszczeń kamienicy Sambergera była od początku wykopalisk miejscem, na któ70

48

Z. Polak, Wyniki nadzoru archeologicznego i architektonicznego prowadzonego podczas rozbiórki budynków przy ulicy Kwiatka 31,33,35,37,39 w Płocku, (mpis), 1994, s. 12.


BADANIA ARCHEOLOGICZNE NA PLACU ZAMKOWYM W LATACH 1977-1983

re zwracano szczególną uwagę. Poszukiwano tu wcześniejszych niż siedemnastowieczne reliktów ścian czternastowiecznej Bramy Mieszczan. Po wydobyciu z zasypów zachodniej ściany kamienicy Sambergera okazało się, że zachowało się jedynie jej lico wewnętrzne, wschodnie, a zachodnie zniszczyły dziewiętnasto- i dwudziestowieczne wykopy i konstrukcje związane z przeprowadzonymi tędy rurami wodociągu. Stwierdzono, że ściana zachodnia w pomieszczeniach kamienicy biegnie ukośnie wytyczając płaszczyznę, z którą ściany działowe nie tworzą kątów prostych, co oznacza, że najprawdopodobniej była ona częścią czy raczej odwzorowywała istniejący tu wcześniej ład architektoniczny. Po dotarciu do klepisk wewnątrz pomieszczeń i kopiąc głębiej w celu odsłonięcia poziomu posadowienia zachodniej ściany odkryto: w pomieszczeniu nr 1, teren podwórka, na odcinku pomiędzy schodami a ścianą działową z pomieszczeniem nr 2 pas szarej zaprawy pozostały po rozebranym murze, najprawdopodobniej średniowiecznym. Ten gatunek zaprawy rozpoznany został w zewnętrznym murze obronnym. Odsłonięty pas zaprawy miał szerokość 38 cm w narożniku ściany zachodniej ze schodami i 50 cm w miejscu oddalonym o 140 cm dalej na południe. Zadokumentowany został na gł. 24, 50 m n.p. 0 W. W pomieszczeniu nr 4 w narożniku północno-zachodnim zespół potężnych głazów o średnicy 70-80 cm tworzących na odcinku ok. 1,90 m na 0,90 m rodzaj narożnika. Powierzchnia górna największego z kamieni była na gł. 25,15 m n.p. 0 W. Reasumując wyniki badań na obszarze wzdłuż wschodniego lica zachodniego muru kamienicy Sambergera można mówić o: znalezieniu śladu pierwotnej linii granicy wschodniej budynku czternastowiecznej Bramy Mieszczan, następnie rozbudowanej na południe i znanej później jako Brama Krakowska; o przekroczeniu pierwotnej zewnętrznej linii ścian szyi Bramy i wybudowaniu tu ściany zachodniej kamienicy Sambergera. Mogło to mieć miejsce tylko wtedy jeśli wcześniejszy średniowieczny mur uległ całkowitemu zniszczeniu. Taka sytuacja była możliwa po wysadzeniu w powietrze budynku Bramy Krakowskiej przez oddziały szwedzkie w 1656 r. Obszar międzymurza po zachodniej stronie Bramy Krakowskiej Celem prac wykopaliskowych na terenie pomiędzy zewnętrznym a wewnętrznym murem obronnym było znalezienie najwcześniejszych śladów jego użytkowania, reliktów muru szyi bramnej oraz zabudowy międzymurza. Wytyczono tu działkę nr III i IV obejmującą wschodnią część kwadratu nr 93 geodezyjnej siatki arowej. Znaleziono 6 niewielkich fragmentarycznie zachowanych murów, którym nadano numery od 5 do 10. Z wymienionych tylko mury nr 9 i 10 okazały się ważnymi, poszukiwanymi ogniwami zniszczonej w przeszłości zachodniej ściany budynku Bramy. Leżały one w jednej osi i znajdowały się najbliżej strefy szyi Bramy. Mur nr 9 zbudowany został z cegły zbliżonej wymiarami do cegły, z której wymurowa49


Katarzyna Meyza no zewnętrzny mur obronny. Wynosiły one: 81 x 126-134 x 269-217 mm, według tabeli wymiarów opracowanej przez Z. Tomaszewskiego, charakterystyczne dla przełomu X I V / X V w.71 Odsłonięty mur był zniszczony zarówno od strony Bramy, wschodniej jak i od strony północnej. Zachowała się jedynie krawędź zachodnia muru oblicowana cegłą z przełomu X I V / X V w.; wnętrze muru wypełnione było kamieniami gruzem i zaprawą wapienną. Oceniając ten niewielki fragment, sądzić można, że jest on reliktem zachodniej ściany szyi łączącej budynek Bramy z zewnętrznym murem obronnym i mostem 72 . Mur nr 10 zbudowany był z dużych kamieni polnych i cegły. Zachowało się ukośne lico wschodnie oblicowane trzema warstwami cegieł. Górna warstwa cegieł miała układ główkowy, w środkowej warstwie cegły ułożone były według zasady dwie wozówki, główka, a w najniższej warstwie nie tworzyły żadnego czytelnego układu. We wnętrzu muru znaleziono gruz ceglany z wapienna żółtą zaprawą 73 . Lico zachodnie, południowe i północne muru nr 10 zniszczyły późniejsze wkopy. Cegła użyta do oblicowania muru miała wymiary: 71-104 x 120-135 x 274-290 mm które, pozwalają datować je na połowę XIV w.74 Byłby to zatem najstarszy fragment fundamentu na hipotetycznej zachodniej granicy ściany budynku Bramy. Oprócz fragmentów murów na działce nr III znaleziono zachowany niewielki fragment bruku. Ułożony był z niewielkich kamieni, otoczaków bezpośrednio na naturalnym podłożu na gł. 24,90 n.p. 0 W. Zachował się on na powierzchni około 0,5 m 2 po zachodniej stronie muru nr 6. Na powierzchni a także pomiędzy kamieniami nie znaleziono żadnych przedmiotów, które pozwoliły by określić czas kiedy był używany. Według opinii Aleksandry Świechowskiej natrafiono na fragment fundamentu szyi Bramy z przełomu XIV i XV w. i fragment fundamentu ściany Bramy z XIV w. ZEWNĘTRZNY MUR OBRONNY

Odkryty na placu Zamkowym był częścią systemu fortyfikacji wspólną dla Zamku Książęcego i Starego Miasta. Odsłonięty został na odcinku pomiędzy mostem Przedbramia a narożnikiem południowo zachodnim Zamku Królewskiego. W trakcie badań i nadzorów archeologicznych udało się odsłonić koronę muru zachowaną pod powierzchnią placu na odcinku długości 22,5 m na wschód od mostu Przedbramia. Zadokumentowany został w obrębie siatki arowej, jej kwadratów 104, 105, 106, a także w wykopie instalacyj71 72

" 74

50

Z. Tomaszewski, Badania cegły..., s. 47, tabl. 8. Dziennik badań, 1978, s. 23Jw.,s. 22. Z. Tomaszewski, Badania cegły..., s. 47, tabl. 8.


BADANIA ARCHEOLOGICZNE NA PLACU ZAMKOWYM W LATACH 1977-1983

nym w kwadracie 108/9875. Szerokość, odsłoniętej korony muru w części pomiędzy kamienicami przy moście wynosiła 1,50 m, 1,80 m a w pobliżu Zamku 1,20 m. Różnica ta wynika z pogrubienia muru od strony południowej przez oblicowanie, niezbędne konstrukcyjnie przy budowie kamienicy po zewnętrzne stronie muru. Po oczyszczeniu korony muru w odległości około 1,70 m od ściany wschodniej mostu zaobserwowano lekkie załamanie osi i odchylenie linii jego przebiegu ku północy. Założono w tym miejscu wykop. Odsłonięto w nim połączenie dwóch odcinków murów wcześniejszego będącego wspólną konstrukcją muru obronnego i ściany mostu oraz późniejszego kurtynowego mającego na celu połączenie go z półokrągłą basztą przy Zamku. W miejscu połączenia wyraźnie widoczne jest przesunięcie, uskok, mimo to warstwy cegieł muru kurtynowego zbiegają się na tych samych poziomach z warstwami cegieł muru wcześniejszego. Mur kurtynowy różni się także sposobem budowy, przy jego konstrukcji zastosowano odsadzkę. Według Jarosława Widawskiego, zewnętrzny mur obronny i baszta przy Zamku powstały między połową XV a początkiem XVI w.76 Miejsce, w którym odkryto połączenie dwóch odcinków muru w swojej górnej partii zostało poważnie zniszczone. Znajdował się tu okop powstańczy z 1944 r. Oprócz minimalnej zmiany kierunku przebiegu trudnej do zaobserwowania w terenie nic nie sugerowało tak znaczącego odkrycia. Osobą, której intuicji zawdzięczać należy rezultat badań na tym odcinku jest mgr Krzysztof Ciuk. Mur kurtynowy był wybudowany wyłącznie z cegieł co ujawniło się w momencie jego przecięcia przez koparkę w wykopie instalacyjnym w pobliżu Zamku na arach 108/98. Podobne wyniki dało badanie siedemnastowiecznego kanału ściekowego przebitego przez mur kurtynowy do fosy. Na odcinku ponad 1 m w głębi muru dno kanału tworzy warstwa cegieł muru obronnego. Mur obronny odkryty na placu Zamkowym wybudowano w szerokim wykopie. W pobliżu Zamku na arach 108/98 A. Świechowska odnotowała jego szerokość wynoszącą 2,50 m po stronie lica północnego 77 . Na podwórku kamienicy Sambergera, gdzie wykonano profil ziemny prostopadły od północy do muru obronnego szerokość tego wykopu wyniosła 3,0 m. We wszystkich badanych miejscach przy murze, także przy odsłanianiu połączenia między kurtyną a murem mostu we wkopie budowlanym nie znaleziono żadnych zabytków ruchomych, najmniejszego choćby fragmentu naczynia. Wykop budowlany muru zasypano czystymi warstwami gliny różniącymi się między sobą odcieniami brązu i ugru. Zewnętrzny mur obronny na placu Zamkowym został wybudowany w dwóch etapach. Wcześniej wybudowano odcinek związany z konstrukcją 75

* 77

Patrz Dziennik badań, 1977, s. 5. J. Widawski, Baszta przy Zamku, jw., s. 260. Dziennik badań, 1977, s. 24.

51


Katarzyna Meyza

11

1

n

III

1 "

d

tMŚ d* u l i h di

i

TriS « ?uT 1u r n

mostu, do którego na przełomie XV i XVI w. dostawiono mur kurtynowy wybudowany równocześnie z półokrągłą basztą, która po wybudowaniu Zamku Wazowskiego znalazła się przy jego narożniku południowo zachodnim. W XVII w. od strony wewnętrznej a także zewnętrznej do muru obronnego zaczęto dostawiać budynki. W tym czasie przebito przez mur kanał odprowadzający ścieki. W początkach XIX w. zewnętrzny mur obronny w pobliżu Bramy Krakowskiej jest już zupełnie niewidoczny, stanowi wewnętrzną ścianę kamienicy i sięga sklepienia kondygnacji parteru. Widoczny jest na przekroju pionowym kamienicy Rafałowicza, inwentaryzacji wykonanej najprawdopodobniej w początkach XIX w.78 Cii. 9).

Zewnętrzny mur obronny odkryto także po zachodniej stronie mostu mostu Przedbramia Przedbramia w latach 1978-1980 w obrębie działki nr II wytyczonej w zachodniej części kwadratu 103 geodezyjnej siatki arowej. W początkowej fazie badań mur obronny został odsłonięty w trakcie odczyszczanie fragmentu sklepienia piwnicy kamienicy Bochenkowiczów. Dopiero w 1980 r. odsłonięto w pełni jego koronę, która zachowała się na gł. 25,78 m n.p. 0 W., szczęśliwie nie zniszczoną, tak jak odcinek wykorzystany przy budowie sklepienia piwnicy w kamienicy Bochenkowiczów, gdzie został rozebrany do gł. 24,32 m n.p. 0 W. W roku 1977 po wschodniej stronie mostu Przedbramia w odległości 1,7 m od ściany mostu znaleziono jego połączenie z murem kurtynowym. Można się było spodziewać, że w analogicznej odległości, po stronie zachodniej mostu, wystąpi podobny szew79. Badania i poszukiwania zachodniego odcinka muru obronnego na działce nr II ujawniły, że w pobliżu ściany mostu jest bardzo poważnie zniszczony. Zdewastowały go głębokie wkopy pod kolektor, studzienkę a także pod rurę gazową. Poszukiwane miejsce

9. Plac Zamkowy, rysunek inwentaryzacyjny

z XVIII w. budynku p o wschodniej stronie

78

AGAD, Izba Administracyjna sygn. 82, karta 61, negatyw w zbiorach Działu Archeologiczneg o Muzeum Historycznego m.st. Warszawy.

79

Dziennik badań, 1980, s. 167.

52


BADANIA ARCHEOLOGICZNE NA PLACU ZAMKOWYM W LATACH 1977-1983

szwu wypadło tam, gdzie w XIX w. wymurowano studzienkę instalacyjną, która zajęła miejsce po rozebranym murze obronnym. Poszukiwania jednak kontynuowano. W 1980 r. przesunięto do maksimum granicę zachodnią działki nr II do granicy wydzielonego terenu badań. Znaleziono kontynuację zewnętrznego muru obronnego, a także poszukiwany szew, który był oddalony od lica ściany zachodniej mostu nie o 1,70 m a o 3,05 m. W punkcie szwu stwierdzono lekkie załamanie muru w kierunku południowo-zachodnim. W miejscu tym założono wykop sondażowy o wymiarach 1,6 x 2,8, m. Po zdjęciu pierwszej warstwy ziemi na gł. 24,20 m zaobserwowano i wyróżniono wkop pod budowę zewnętrznego muru obronnego. W rezultacie badań zewnętrznego muru obronnego na terenie po zachodniej stronie mostu znaleziono jego połączenie z murem kurtynowym odległe o 3,05 m od zewnętrznego lica zachodniej ściany mostu i zaobserwowano zmianę kierunku muru kurtynowego jego odchylenie ku południowemu zachodowi. Znaleziono wkop wykonany pod budowę muru, który w odróżnieniu od wkopu po wschodniej stronie mostu zawierał materiał zabytkowy. Były to głównie fragmenty naczyń siwaków o kształcie charakterystycznym dla tego typu naczyń wyrabianych w XIV i w końcu XIV w. Dalsze prace przy odsłanianiu zewnętrznego muru obronnego kontynuowano w 1983 r. w trakcie nadzorów archeologicznych przy obniżaniu fosy. Zarejestrowano jego oblicowanie od strony południowej cegłą o wymiarach charakterystycznych dla pierwszej połowy XVIII w.80

M O S T PRZEDBRAMIA B R A M Y KRAKOWSKIEJ

Przemieszczając się o około 5 m na południe od zrekonstruowanej linii elewacji frontowej Bramy znajdujemy się przy zewnętrznym murze obronnym a zarazem przy ścianie północnej mostu. Został on odkryty w pierwszej fazie prac wykopaliskowych w 1977 r. Dość szybko prace przy badaniach mostu przerwano. Przyczyną było odsłonięcie czynnej magistrali zaopatrującej w wodę całe Stare Miasto, którą ułożono wzdłuż ściany wschodniej we wnętrzu mostu. Z przełożeniem magistrali wodnej zwlekano do maja 1979 r., licząc na to, że wyniki badań archeologicznych wzdłuż zachodniej ściany mostu przyniosą wystarczającą ilość informacji o samym moście i o fosie miejskiej. Prace w 1978 r. nie przyniosły oczekiwanych rozstrzygnięć. Dały natomiast obraz głębokiego zniszczenia archeologicznej substancji zabytkowej w pasie szerokim na około 12 m na zachód od mostu. Teren ten od początków funkcjonowania placu Zamkowego, znajdując się w strefie chodnika był dogodnym miejscem dla instalowania wszelkiego rodzaju przesyłowych urządzeń podziemnych dostarczających: energię elektryczną, gaz, połączenia telefoniczne oraz instalacje wodno-kanalizacyjne. Obszar zniszczeń objął także ściany mostu. Oprócz 80

Dziennik badań, 1983, s. 109.

53


Katarzyna Meyza zniszczenia zewnętrznego lica zachodniej ściany mostu, które wykonano jeszcze w XIX w. w celu zainstalowania głęboko posadowionego kanału, do uszkodzenia ściany zachodniej, jej części południowej, przyczyniła się eksplozja pocisku lotniczego w czasie nalotów na Warszawę w 1939 r. W wyniku wybuchu górna część narożnika południowo-zachodniego mostu uległa rozwarstwieniu i wybrzuszeniu. Razem ze zniszczeniami destrukcji uległy zabudowa miejska posadowiona na zasypanej fosie i znajdujące się pod nią warstwy fosy. W tej sytuacji jedyną szansą, aby poznać historię mostu a tym samym wczesną historię tej części miasta stały się badania w obrębie jego wnętrza. Metoda zastosowana w trakcie badań archeologicznych Aleksandra Świechowska notuje w Dzienniku badań [4 VI 1979 r.]: „Wobec usunięcia magistrali rozpoczniemy badania wewnątrz mostu dla stwierdzenia głębokości posadowienia jego filarów i chronologii uwarstwień fosy oraz jej profilu. Ze względu na bezpieczeństwo ścian podłużnych mostu wykopy zostały zaprojektowane szchownicowo, by odsłonić tylko połowę każdej arkady. Prace rozpoczniemy od części południowo-wschodniej i północnej mostu (najpłytszego i najgłębszego miejsca fosy). Profil generalny narysowany będzie po linii arowej." Wykop w części południowo-wschodniej wnętrza mostu nazwano działką nr X a w części północnej działką nr XI. Prace eksploracyjne zasypiska fosy i samej fosy rozpoczęto od poziomu: w obrębie działki nr X - 25,53 m n.p. 0 W a w przypadku działki nr XI -25,23 m n.p. 0 W. Stopniowemu odsłanianiu wnętrza mostu towarzyszyła dokumentacja opisowa, pomiarowa, rysunkowa i fotograficzna, zachowanych w ziemi, jego ścian. Równolegle do badań przy wydobywanych warstwach kulturowych wykonywano pomiary, notowano rozmiary cegieł użytych do budowy mostu rysowano i fotografowano ich lica i przekroje i rzuty poziome. Głównym celem tych prac było zadokumentowanie całej zachowanej konstrukcji mostu w postaci widoków jego ścian i planu (rzutu poziomego) oraz umiejscowienie odsłoniętych murów wśród innych fundamentów odkrytych na placu Zamkowym. Ze względu na wagę badań archeologicznych w wnętrzu mostu przyjęto następującą metodę wybierania, eksploracji warstw kulturowych: - zdecydowano o pozostawieniu pasa ziemi „świadka ziemnego" w części środkowej, dochodzącego od wewnątrz do ścian: północnej (dz. XI) i południowej (dz. X) mostu, w celu dokumentacji układu pionowego warstw, ich następstwa, sekwencji; - zdecydowano eksplorować zawartość warstw kulturowych równej grubości warstewką na całej badanej powierzchni (warstwa mechaniczna) przy zachowaniu następującego reżimu; - obowiązkowe szkicowanie układu warstw na poziomie warstwy mechanicznej i ich opis w dzienniku badań; - obowiązkowe odrębne wybieranie z wyodrębnionych warstw materia54


BADANIA ARCHEOLOGICZNE NA PLACU ZAMKOWYM W LATACH 1977-1983

łu zabytkowego jego oddzielne metrykowanie nadawanie numeru i zapis w inwentarzu polowym zabytków w przypadku zabytków o specjalnym znaczeniu, obowiązek trójwymiarowej lokalizacja miejsca ich znalezienia; - obowiązkowe pomiary wysokościowe, niwelacje, kolejnych poziomów eksploracji; - obowiązkowe rysowanie planów barwnych w skali 1:20 przy zasadniczych zmianach obserwowanego w poziomie układu warstw. Dzięki zastosowaniu tych zasad postępowania uzyskano nie doskonały, ale jednak trójwymiarowy obraz zasypu wypełniającego wnętrze mostu oraz warstw fosy, które osiadły poniżej. Uzyskano także informację o relacjach pomiędzy warstwami kulturowymi i zawartymi w nich zabytkami a otaczającymi je ścianami mostu. W wyniku, tak przeprowadzonych prac badawczych wyodrębniono w przypadku działki XI, 56 warstw kulturowych. Stało się to możliwe dzięki opisowi i regularnie wykonywanym szkicom obrazującym poziomy układ warstw. Z ogólnej liczby 56 warstw tylko 27 znalazło się w środkowej części działki na tzw. świadku, gdzie zostały zadokumentowane w postaci rysunku przedstawiającego przekrój pionowy przez warstwy. Pozostałe, które w wyniku naturalnych warunków osiadania, osadzania się i nanoszenia przez wodę ułożyły się przy wewnętrznych narożnikach murów były nie uchwytne do zarejestrowania w części środkowej. Proporcja 27 warstw w części środkowej do 29 warstw poza nią jest jak najbardziej prawidłowa. Zastosowana metoda została wypracowana w sezonie badawczym 1978 r. przez zespół pod kierunkiem Aleksandry Świechowskiej w trakcie badania fosy na przedpolu mostu 81 . Nie istniał jeszcze wtedy podręcznik stratygrafii archeologicznej E. C. Harris'a, który obecnie zajmuje miejsce podstawowe w nauczaniu archeologii 82 . Zasady postępowania zastosowane w trakcie badań archeologicznych wnętrza mostu były zbieżne z proponowanymi w angielskim podręczniku. Podstawowa różnica dotyczyła szczegółowego sposobu ich realizacji. W trakcie badań archeologicznych prowadzonych w obrębie mostu na placu Zamkowym zabrakło znormalizowanego opisu warstw kulturowych. Spowodowało to poważne utrudnienia w momencie opracowywania wyników badań. Koniecznością stała się ponowna interpretacja i nowa forma zapisu danych na bazie dokumentacji podstawowej wykonanej w trakcie prac terenowych.

81

82

Dyskusje, niejednokrotnie burzliwe, toczyły się nad optymalnym zastosowaniem zasad dokumentacji w trakcie wydobywania z wykopu warstw kulturowych. Wątpliwości dotyczące obowiązku szkicowania zmieniających się w poziomie granic pomiędzy warstwami wkrótce ustąpiły, i tak powstała zasada dokumentacji uwarstwień poziomych. Zwolenniczkami tego sposobu postępowania były mgr Ryta Kozłowska, doświadczony badacz terenowy i mgr Katarzyna Meyza jedynie z praktyką odbytą w tzw. sandomierskiej szkole archeologii prowadzonej przez prof. S. Tabaczyńskiego. E. C. Harris, Principles of Archaeolgical Stratigraphy, London 1979, tłum. Z. Kobylińskiego: Zasady stratygrafii archeologicznej, Warszawa 1989. 55


Katarzyna Meyza Most - stan zachowania Relikty mostu zostały odsłonięte w pierwszym etapie prac archeologicznych na placu Zamkowym. Jego położenie opisuje geodezyjna siatka arowa. Most znalazł się w kwadratach 103/104 i 113/114. W 1977 r. prace na obszarze mostu doprowadziły do odsłonięcia górnych partii, koron, ścian: wschodniej, północnej, północnej części ściany zachodniej i arkady między-przęsłowej. Stan ich zachowania przedstawiał się następująco: poważnie zniszczona ściana zachodnia, brak lica zachodniego rozkutego przy budowie wykopu pod nieczynną instalację wodną, co ujawniły badania w 1978 r. zdeformowanie narożnika południowo-zachodniego mostu w wyniku wybuchu pocisku w czasie II wojny światowej; głęboko rozkuta ściana północna i południowa dla wykopu pod czynną magistralę wodną, z jej powodu również zniszczona arkada międzyprzęsłowa oraz płytko rozkuta ściana wschodnia także przez wykop instalacyjny. W sezonie badawczym 1977 r. prace na obszarze wnętrza mostu doprowadzono do poziomu, na którym odsłonięto czynną magistralę, tj. do gł. 25,30 m n.p. 0 W. Z powodu niebezpieczeństwa uszkodzenia instalacji prace przerwano w początkach lipca do czasu jej przełożenia, co nastąpiło dopiero 4 czerwca 1979 r. Oprócz badań wnętrza mostu prace prowadzone przy jego ścianie wschodniej a na obszarze kamienicy Rafałowicza odsłoniły skarpę ukośną przy narożniku południowo-wschodnim mostu i przyporę na wysokości jej połączenia z arkadą miedzyprzęsłową. Natomiast prawie całkowitemu zniszczeniu uległy przypory przy ścianie zachodniej mostu, co pokazały badania w sezonie 1978 r. Wyniki prac prowadzonych przy odkrytej konstrukcji mostu W rezultacie przeprowadzonych prac odsłonięto ceglaną budowlę mającą w planie kształt dwóch połączonych ze sobą trapezów. Większego północnego i mniejszego południowego oddzielonych od siebie potężnym murem arkady poprzecznej. Ściany podłużne mostu obydwóch części oparto na czterech arkadach, po dwie w każdej ze ścian, łączących brzegi fosy miejskiej. Konstrukcja mostu została połączona z zewnętrznym murem obronnym, który stał się murem północnym mostu. Ściana południowa, czołowa mostu węższa od pozostałych, została wzmocniona przy narożnikach potężnymi prostokątnymi skarpami zwężającymi się ku górze. Most w połowie długości wzmocniono skarpami-przyporami ulokowanymi przy zewnętrznych ścianach na przedłużeniu arkady poprzecznej (por. il. 8). Wymiary odkrytych ścian mostu Część północna mostu ma następujące wymiary ścian mierzonych od strony wewnętrznej mostu: ściana północna (zewnętrzny mur obronny) szerokości 4,90 m, ściana południowa (arkada poprzeczna) szerokości 5,15 m, 56


BADANIA ARCHEOLOGICZNE NA PLACU ZAMKOWYM W LATACH 1977-1983

ściana zachodnia (arkada północno-zachodnia) szerokości 7,0 m i ściana wschodnia (arkada północno-wschodnia) szerokości również 7,0 m. Powierzchnia wewnętrzna północnej części mostu wynosi 36,43 m 2 . Część południowa mostu ma wymiary ścian mierzonych od strony wewnętrznej mostu: ściana północna (arkada poprzeczna) szerokości 5,15 m, ściana południowa (czołowa mostu) 5,45 m, ściana zachodnia (arkada południowo-zachodnia) 6,0 m i ściana wschodnia (arkada południowo-wschodnia) również 6,0 m; powierzchnia wewnętrzna części południowej mostu wynosi 31,80 m2. Grubość ścian mostu: ściana północna (mur obronny) 1,50 m; ściana południowa (czołowa) 1,20 m do 1,40 m w części dolnej; ściana wschodnia (arkada południowo-wschodnia) 1,50; ściana zachodnia, szerokość rekonstruowana 1,50 m; ściana wewnętrzna (arkada poprzeczna) 1,70 m. Arkady mostu, ich rozpiętość u nasady łuku: część północna mostu wnętrze; arkada północno-zachodnia 5,60 m, arkada północno-wschodnia 5,60 m; część południowa mostu wnętrze, arkada południowo-zachodnia 5,0 m, arkada południowo-wschodnia 5,25 m; część środkowa mostu arkada poprzeczna 5,14 m. Arkady mostu - głębokość ich osadzenia a zarazem wyjścia łuków arkad od strony wnętrza mostu: część północna mostu; arkada północno-wschodnia (nasada północna) 23,53 m n.p. 0 W, (nasada południowa) 23,75 m n.p. 0 W; część północna mostu; arkada północno-zachodnia (nasada północna) 23,48 m n.p. 0 W i (nasada południowa) 22,90 m - 50 cm niżej; część południowa mostu; arkada południowo wschodnia (nasada północna) 23,30 m n.p. 0 W i również 23,30 m u jej nasady południowej; część południowa mostu arkada południowo-zachodnia (nasada północna 23,40 m n.p. 0 W i 23,38 (nasada południowa). Część środkowa, mostu arkada poprzeczna obydwie nasady łuku arkady na głębokości 23,10 m n.p. 0 W. Skarpa i przypora odkryte przy zewnętrznym licu ściany wschodniej mostu: - skarpa narożna przy czole mostu, mierzona u podstawy, miała dł. 2,30 m 1 szer. 1,90 m, - skarpa i przypora ulokowana w przedłużeniu arkady między przęsłowej mierzona u podstawy; miała dł. 1,70 m i szer. 1,40 m. Materiał i sposób budowy mostu Most przedbramia wybudowano z cegieł stosując konstrukcję łuków nośnych Cii. i o ) . Wyraźnie widoczna jest różnica pomiędzy częścią północną przewiązaną ze ścianą zewnętrznego muru obronnego a częścią południową. W tej części mostu luki arkad ścian wzdłużnych mają tę samą rozpiętość (5,60 m). Wiążą ścianę muru obronnego z masywną grubszą od samego muru, ścianą arkady poprzecznej wzmocnionej przyporami od zewnątrz. Tylko w tej części mostu zachowała się w pełni arkada od wyjścia łuku po wieńczący ją kliniec. Jest to ostrołukowa arkada ściany wschodniej. Od strony wnętrza mo57


Katarzyna Meyza

58


BADANIA ARCHEOLOGICZNE NA PLACU ZAMKOWYM W LATACH 1977-1983

stu w jej ścianie widoczne są ślady przebudowy polegające na zamknięciu poziomą warstwą cegieł istniejącego wcześniej łuku arkady i nadbudowaniu nowego, kontynuującego dawny kształt. Przebudowę zaobserwowano także w przeciwległej arkadzie zachodniej. Jej łuk od strony południowej jest o 60 cm posadowiony niżej od strony muru obronnego i w przybliżeniu odpowiada poziomowi posadowienia łuku arkady poprzecznej. W ścianie arkady poprzecznej, szerszej o 20 cm od ścian mostu i muru obronnego wyjścia łuku arkady wyraźnie przysłania dodatkowa warstwa cegieł. Jest przewiązana z konstrukcją południowej części mostu. Pomiary cegieł w ścianie zachodniej południowej części mostu i licu południowym arkady poprzecznej wskazują, że ściany te wykonano z tego samego materiału. Wymiary cegieł użytych do budowy arkady zachodniej części południowej i oblicowania przęsła poprzecznego wnoszą: 7 5 - 7 8 na 260-280 mm, co pozwala datować powstanie południowej części mostu na przełom XV i XVI w. Oznacza to, że część południowa mostu dobudowana została do przęsła poprzecznego, które wcześniej pełniło prawdopodobnie funkcję ściany czołowej. Arkady ścian wzdłużnych mostu w części południowej różnią się między sobą rozpiętością łuku mierzoną u ich nasady. Rozpiętość ta w przypadku arkady ściany wschodniej wynosi 5,25 m a w arkadzie ściany zachodniej tylko 5,0 m. Cechą wspólną obydwu arkad części południowej mostu jest wysokość, na której je osadzono. Waha się ona między 23,30 m n.p. 0 W a 23,38-23,40 m. Porównując kształt arkad ściany wschodniej mostu, gdzie zachowały się one najlepiej, widoczne są dwie zasadnicze różnice. Łuk arkady w części północnej jest wyżej posadowiony od łuku arkady tej samej ściany w części południowej Porównywane łuki różnią się między sobą kształtem. W części północnej, gdzie zachował się kompletny łuk arkady, jest on wyraźnie ostry podczas gdy w południowej, pomimo braku zwieńczenia, ma kształt zbliżony do łuku sklepienia beczkowego. Ściana czołowa mostu odbiega pod względem konstrukcji od pozostałych; jest szeroka u podstawy (1,40 m), łagodnie zwężając się ku górze (1,20 m). W wewnętrznych licach ścian: północnej (zewnętrznego muru obronnego), południowej (ściana czołowa mostu) i arkady poprzecznej wykonano zostawiając w regularnych odstępach otwory wielkości główki cegły - moculce. W linii pionowej rozmieszczono je co 1,0 m a w poziomie co 1,10 m. Na przedłużeniu ścian wzdłużnych mostu wychodzących poza linię ściany czołowej budowniczy zostawili sztrabowania. Oznaczać to może, że planowano rozbudowę kompleksu obronnego Bramy Krakowskiej. Być może myślano o budowie barbakanu, takiego w jaki wyposażono Bramę Nowomiejską. Reasumując wyniki prac inwentaryzacyjnych przeprowadzonych przy odkrytych murach mostu przedbramia Bramy Krakowskiej na placu Zamkowym można stwierdzić, że: - składał się on z dwóch części różniących się między sobą kubaturą, głębokością posadowienia arkad i wymiarami użytych do budowy cegieł; 59


Katarzyna Meyza - część północna mostu, przewiązana z zewnętrznym murem obronnym, jest wcześniejsza od południowej; - część południowa mostu została dobudowana przypuszczalnie na przełomie XV i XVII w.; wynika to z oceny chronologicznej cegieł użytych do oblicowania arkady międzyprzęsłowej i przewiązanego z nią muru zachodniego mostu; - most przedbramia wzmocniony został od zewnątrz skarpami przy ścianie czołowej i przyporami na przedłużeniu arkady między przęsłowej; - most zamierzano osłonić dodatkową budowlą obronną, o czym świadczy sztrabowanie pozostawione w ścianach wzdłużnych mostu poza linią jego ściany czołowej. Stan zachowania wschodniej połowy odkrytego mostu przedbramia Bramy Krakowskiej, a także przeprowadzone w trakcie jego odkrywania prace dokumentacyjne umożliwiły przeprowadzenie jego częściowej rekonstrukcji. Zespołowi projektującemu PP PKZ A. Świechowska przekazała rysunki dokumentujące lica wszystkich odsłoniętych ścian mostu oraz jego plan w skali 1:20, wykonanych w trakcie prowadzonych przy nim prac archeologicznych. Rezultaty badań archeologicznych prowadzonych przy moście Przedbramia Bramy Krakowskiej Prace archeologiczne, w trakcie których odsłonięto ściany mostu przedbramia skoncentrowane zostały na wyjaśnieniu chronologii mostu poprzez analizę warstw kulturowych powstałych przy jego budowie oraz na badaniu warstw fosy. Te dwa zagadnienia nierozłącznie ze sobą związane badano w obrębie dwóch grup wykopów. We wnętrzu mostu były to działki nr X, w części południowo-wschodniej i nr XI w części północnej. Na zewnątrz mostu wykopy badawcze założono przed ścianą czołową mostu; działki nr 0,1, w przedłużeniu ściany zachodniej, i VI oraz VII w przedłużeniu ściany wschodniej. Zastosowano także prace rozbiórkowe nadbudowanych siedemnastowiecznych murów w celu odsłonięcia pierwotnego kształtu i poznania wewnętrznej budowy skarpy narożnej i przypory wschodniej. Skarpa południowo-wschodnia mostu Do konstrukcji rdzenia skarpy narożnej mostu użyto głazów granitowych, które obmurowano cegłą gotycką o wymiarach 280 na 70 mm. W początkach XVII w. skarpę obłożono, oblicowano nową warstwą cegieł, z którą przewiązana została południowa ściana piwnicy nr 4 kamienicy Rafałowicza. O czasie tego zdarzenia świadczą przedmioty codziennego użytku znalezione w wykopie budowlanym, wykonanym w celu obmurowania starej skarpy mostu. Były to fragmenty naczyń ceramicznych wytwarzanych w drugiej połowie XVI i w początkach XVII w. Oprócz odnalezionego materiału zabytkowego ważne są rozmiary cegły użytej do obmurowania skarpy. Na podstawie zgodności danych dotyczących chronologii fragmentów naczyń i wymiarów cegieł stwier60


BADANIA ARCHEOLOGICZNE NA PLACU ZAMKOWYM W LATACH 1977-1983

dzić można, że modernizację i rozbudowę skarpy przy narożniku południowo-wschodnim mostu przeprowadzono w początkach XVII w. Przypora ściany wschodniej Odsłaniając lica ścian przypory natrafiono na zachowany w ziemi ślad wkopu budowlanego. Zachował się on jedynie przy licu południowym ściany przypory i miał szerokość około 40 cm. Znaleziono w nim fragmenty naczyń ceramicznych z w połowy XVI w., służących pierwotnie jako zastawa stołowa. Były to głównie talerze i misy zdobione ornamentem geometrycznym i roślinnym, powlekane barwnymi przezroczystymi polewami. Po wydobyciu ziemi i gruzu okazało się, że przypora wybudowana z szerokiej cegły, w dolnej części przewiązana ze ścianą mostu, w górnej została dobudowana. Do nadbudowy użyto cegły rozbiórkowej o wymiarach charakterystycznych dla budynków z XVI w. Zgodność materiału zabytkowego znalezionego w wykopie budowlanym z danymi dotyczącymi cegły użytej do nadbudowania przypory pozwala zaobserwowane zmiany architektoniczne osadzić pewnie w czasie, w tym przypadku w drugiej połowie XVI w. Ściana czołowa mostu W trakcie badań prowadzonych na przedpolu mostu, mimo ogromnych zniszczeń znajdujących się tam pierwotnie warstw kulturowych, udało się odnaleźć niewielki odcinek zachowanego wypełnienia wykopu budowlanego, który wykonano w celu wymurowania ściany czołowej mostu. Miejsce w którym znaleziono pozostałości wkopu znajdowało się w obrębie działki nr 0 w odległości 1,20 m na wschód od połączenia ściany czołowej z ściana zachodnią mostu. Wykop pod ścianę czołową wykonano w naturalnym podłożu zbudowanym z ciężkiej spoistej gliny. Kształt schodkowy ściany zewnętrznej świadczyć może o trudnościach przy jego kopaniu. W górnej partii miał szerokość 1,70 m, a u postawy muru 0,70 m. Badania zakończono na poziomie odsadzki muru, która wystąpiła na głębokości 22,89 m n.p. 0 W. Po zakończeniu budowy ściany czołowej mostu wkop zasypany został wcześniej wydobytą gliną, w której znalazły się fragmenty cegieł i ułamki naczyń ceramicznych. Materiał zabytkowy stanowiły nieliczne fragmenty naczyń siwionych i orzech kuszy (okrągła płytka rogowa mechanizmu spustowego). Materiał ten pozwala sądzić, że wkop i posadowiona w nim ściana czołowa mostu zostały wykonane na przełomie XV i XVI w. Ściana tylna mostu, zewnętrzny mur obronny Jedynie ta ściana mostu została odsłonięta w całości, od zachowanej korony do stopy fundamentowej. Zachowaną koronę muru, jego najwyższą nie zniszczoną warstwę cegieł, odkryto na głębokości 25,96 m a stopę fundamentową zbudowaną z głazów na głębokości 19,83 m n.p. 0 W. W 90% ścianę tę posadowiono w istniejącej tu wcześniej fosie. Jedynie narożnik ściany 61


Katarzyna Meyza północnej i zachodniej, jego fundament wybudowano w wąskim dole wkopanym w zbocze fosy, w jej naturalne podłoże. Wnętrze mostu Po wyjęciu wierzchnich warstw gruzu, którym zasypano wnętrze mostu odkryto podmurowania czterech z pięciu odsłoniętych arkad. Pomiary cegły użytej do zamurowania i odcięcia wnętrza mostu wykazały, że miało to miejsce w drugiej połowie XVII i na przełomie XVII i XVIII w. Nie zablokowano jednie arkady wschodniej w części południowej mostu. Prace archeologiczne rozpoczęto po usunięciu magistrali wodnej zalegającej do głębokości 25,42 m n.p. 0 W. Przebadano następujące po sobie zespoły warstw różniące się między sobą sposobem i przyczyną powstania. Sięgały one w części północnej wnętrza mostu (działka XI) do głębokości 19,80 m n.p. 0 W. W wykopie tym uzyskano sześciometrowy przekrój przez wszystkie warstwy do gruntu naturalnego - calca (ii. 11, zespoły warstw oznaczono literami A-M). A. Zasypisko składające się z gruzu, cegieł, dachówek, ziemi, spalenizny sięgające od koron murów mostu do głębokości 24,08 m n.p. 0 W. Wśród niewielkiej ilości fragmentów naczyń ceramicznych, głównie kuchennych w warstwach gruzu znaleziono 18 silnie skorodowanych monet. Według ekspertyzy Borysa Paszkiewicza, były to egzemplarze wielkością odpowiadające szelągom koronnym Jana Kazimierza, z wyjątkiem jednej, która mogłaby być szelągiem inflanckim z lat 1644-1665 83 . B. Konstrukcje drewniane zasypane gruzem, które wystąpiły w części północnej mostu w dwóch warstwach, rusztowanie, a w części południowej, w postaci trzech zrzuconych belek (być może legarów mostu) (il. 12). Znaleziono je na zbliżonej głębokości tzn. pomiędzy 24,08-23,73 m n.p. 0 W. Co może oznaczać, że rusztowania w części północnej, jak i legary w części południowej, znalazły się we wnętrzu mostu w tym samym czasie. Pośród belek rusztowań i tuż nad nimi znaleziono między innymi trzy monety wielkości boratynki84 i fajkę glinianą-lulkę, najprawdopodobniej polskiej produkcji85. Istnieje tym samym postawa, aby odkryte konstrukcje wiązać z odbudową budynku na moście po wysadzeniu w powietrze Bramy Krakowskiej i o 40 lat późniejszą konstrukcją nowej fasady. C. Zespół warstw skumulowanych pod mostem w końcowej fazie funkcjonowania fosy. W części północnej odkryto warstwy zbitej, dobrze osiadłej ziemi układającej się poziomo, zawierające dużą domieszkę szczątków organicznych. W części południowej mostu takie same warstwy zawierały więk83

84 85

62

B. Paszkiewicz, Monety z badań rejonu Zamku Królewskiego w Warszawie w zbiorach MHW, (mpis), s. 3-4, nr kat. 143-161. Jw„ nr kat. 162. K. Meyza, Clay Tobacco Pipes from the Royal Castle and Old Town in Warsaw, Poland, Medieval Europe, Basel 2002, s. 340-342, pi. 1A.


BADANIA ARCHEOLOGICZNE NA PLACU ZAMKOWYM W LATACH 1977-1983

11. Plac Zamkowy, most Przedbramia, część północna, przekrój przez warstwy zalegające we wewnątrz mostu zilustrowane znalezionymi w nich charakterystycznymi formami naczyń glinianych

63


Katarzyna Meyza

DETAL O ttati

12. Plac Zamkowy, most Przedbramia, część północna, plan konstrukcji drewnianych

szą ilość piasku i ułożone były nieckowato. W jednej z nich znaleziono cenny egzemplarz bogato zdobionej ceramiki, dzban z pierwszej połowy XVII w. A tuż obok we wkopie przy ścianie mostu talerz z wizerunkiem postaci kobiecej wykonany około połowy XVII w. Obydwa egzemplarze zostały wyprodukowane w warsztatach garncarskich w Miechocinie koło Tarnobrzegu86. Miąższość warstw z ostatniego czasu, kiedy funkcjonowała fosa określić można w przybliżeniu na około 40 cm. D. Zespół warstw powstałych w wyniku akumulacji szczątków organicznych przy udziale wody. W jego skład wchodził zarówno warstewka gliniastej ziemi z domieszką gruboziarnistego piasku jak również pulchna próchnicza ziemia z wiórami drzewnymi. Warstwom tym, układającym się plastycznie w stosunku do otaczających murów, w części północnej mostu zaczyna towarzyszyć wkop wzdłuż muru arkady wschodniej. Ta nowa sytuacja w układzie warstw pojawia się na głębokości 23,48-23,25 m n.p. 0 W. 86

64

K. Meyza, Ceramika zdobiona XVI-XVII w. Źródła archeologiczne do dziejów Zamku Królewskiego oraz Starej i Nowej Warszawy, z. 2,1996, nr kat. 20 i 34.


BADANIA ARCHEOLOGICZNE NA PLACU ZAMKOWYM W LATACH 1977-1983

W warstwie sąsiadującej z obserwowanym wkopem przy murze arkady wschodniej części północnej, zostaje znaleziona moneta. Jest nią tak zwany Engelgrosz. Wybita w mennicy Annaberg ze srebra o wadze 2,45 grama i średnicy 29,5 mm w latach 1500-1508. Według Borysa Paszkiewicza zaliczyć ją można do kategorii monet grubych 87 . Biorąc pod uwagę czasu, w jakim krążyła i jej szczególną wartość kruszcową, można sądzić, że znalazła się w ziemi pod mostem Bramy Krakowskiej w trakcie przeprowadzanych tam robót. Ze źródeł historycznych wiemy, że prace takie powadzono w 1598 r. i w początkach XVII w. Potwierdzają to inne znaleziska przedmiotów zabytkowych z XVI w., znalezione znacznie poniżej warstwy, z której wydobyto Engelgrosz. Przypuszczać można, że roboty budowlane prowadzono przy arkadzie, wiążą się z widocznymi w licu ściany zmianami w pobliżu nasady jej łuku. E. W części południowej mostu w zespole warstw z drugiej połowy XVI w. odkryto ludzki szkielet. Przy szkielecie nie znaleziono szczątków trumny ani nawet śladów wkopu grobowego. Nie było też przy nim szczątków odzieży. Sposób ułożenia kości szkieletu: nogi ugięte, tułów w półobrocie w prawo, prawa kończyna zgięta w łokciu z dłonią obejmującą głowę pozwala przypuszczać, że ciało po zgonie zostało umieszczone w worku. Według Hanny Odrowąż-Szukiewicz był to mężczyzna w wieku około 50 lat, słusznego wzrostu i krępej budowy ciała a przyczyną jego śmierci mogła być zaraza88. F. Kolejna cezurą rozdzielająca ułożone jedna nad drugą warstwy była wyróżniająca się spośród innych warstewka gliny z piaskiem i gruzem tworząca poziom mówiący o robotach wewnątrz północnej części mostu. Zarejestrowano ją na głębokości 22,80 m n.p. 0 W. G. Tuż pod nią wzdłuż ściany północnej i zachodniej mostu zaobserwowano wkop odcinający od ścian osiadłe tu wcześniej warstwy. H. Materiał zabytkowy znaleziony w warstwach sąsiadujących z wkopem pochodził z końca XV w. Wkop sięgał do głębokości 21,78 m n.p. 0 Wisły i być może wiązał się z robotami przeprowadzonymi przy oblicowaniu arkady zachodniej części północnej mostu. Można przypuszczać, że miało to miejsce na przełomie XV i XVI w. I. Poniżej dna wkopu i bloku warstw znaleziono masywną warstwę spalenizny usypaną od strony części centralnej mostu w kierunku ścian, naniesioną prawdopodobnie przez wiatr a nie przez wodę. Warstwa ta zalegała na głębokości pomiędzy 21,78 a 21,57 m n.p. 0 W. Jest to niewątpliwie świadectwo ogromnego pożaru, który strawił miasto. Pożar o tak wielkiej skali wydarzył się w Warszawie w 1478 r., o czym mówią źródła historyczne.

M

88

B. Paszkiewicz, Monety znalezione na Zamku Królewskim i na warszawskim Starym Mieście,, „Kronika Zamkowa", 1991,1 (23), s. 83; B. Paszkiewicz, Monety z badań, nr kat. 165. H. Odrowąż-Szukiewicz, A. Świechowska, J. R. Zieliński, A. Bogucka, Szkielet zfosy pod mostem gotyckim w Warszawie, „Rocznik Warszawski", 1.18,1985, s. 215-233.

65


Katarzyna Meyza

\ mur obronny

o

4M

13. Plac Zamkowy, most Przedbramia, część północna, zarys odkrytych śladów faszynowania najstarszej fazy fosy (plan)

J. W niżej położonym zespole warstw odnajdujemy ich naturalny układ związany z sedymentacją spowodowaną działaniem przepływającej wody. Warstwy, choć liczne, były nieznacznej miąższości. K. Brzeg fosy ochraniał płot z faszyny (il. 13). Nieliczne fragmenty naczyń datują ten układ na XIV w. Pomiędzy faszyną a ścianą północną mostu zobserwowano ślad wkopu fundamentowego przecinającego warstwy istniejącej już fosy. M. Analiza najniższych warstw wypełnienia fosy pozwala sądzić, że fosa czternastowieczna miała inny kierunek przebiegu a wybudowany na jej stoku mur obronny tylko w 90% biegł po jej krawędzi. Pozostała znajdująca się w narożniku północno-zachodnim część muru obronnego została wkopana w naturalny grunt zbudowany z ciężkiej spoistej gliny. Innym dowodem jest ściana wschodnia północnej części mostu, która wyraźnie zniszczyła wcześniejsze faszyny. Przedpole mostu Przedbramia Po południowej stronie ściany czołowej mostu wytyczono wykopy badawcze oznaczone numerami: 0, I w przedłużeniu osi ściany zachodniej i odpowiednio VI, VII po stronie wschodniej. W części środkowej leżącej w linii osi mostu znaleziono dolne partie warstw czarnej zbitej ziemi, najprawdopodobniej drogi. Miała ona szerokość około 4 m. Po obydwu stronach towarzyszyły jej, widoczne w planie zakola a wewnątrz nich ślady wbi66


BADANIA ARCHEOLOGICZNE NA PLACU ZAMKOWYM W LATACH 1977-1983

tych słupów drewnianych. Stopniowa eksploracja tych struktur, dzięki której otrzymano ich przekrój pionowy i kilka poziomych pozwala określić je jako zakola fosy Brzegi jej, w górnej partii, wyłożone były najprawdopodobniej darnią. W warstwach zalegających wewnątrz nie znaleziono materiałów zabytkowych wcześniejszych niż z początku XVI w. We wschodnim zakolu fosy tkwiła skarpa podtrzymująca południowo-wschodni narożnik mostu. Wyniki badań archeologicznych na ograniczonym do czterech niewielkich wykopów, terenie badań nie mogą rozstrzygać o kwestii istnienia siedemnastowiecznych fortyfikacji zygmuntowskich znanych z planu E. Dahlberga. Odbudowa mostu Prace rekonstrukcyjne mostu przeprowadzone na przełomie 1982 i 1983 r. wpisały się w dzieje samej budowli jak również historię placu Zamkowego. Pracom budowlanym towarzyszyli archeolodzy. Dzięki temu zarejestrowane zostały etapy jego odbudowy. Szczególną uwagę poświęcono odbudowie zachowanej ściany wschodniej mostu. BRAMA ŚWIĘTOJAŃSKA

Źródła historyczne Nazwę Brama Świętojańska znajdujemy w pracy K. Skórewicza89, natomiast nie znajdujemy jej przy opisie zawartym w Inwentarzu Zamku Królewskiego z 1769 r., gdzie występuje jako „Zamku zewnętrzne (-3), Opisanie (-4)". „... dziedziniec staienny, kamieniem także brukowany, do którego z ulicy od miasta Starej Warszawy na Krakowskie Przedmieście, idąc iest brama murowana, ciosanym kamieniam wykładana, zfrontonem takiegoż kamienia, w szrodku którego herb króla Zygmunta z herbami Rzplitej w szyicie kamiennym na konsolu takim wspierający się po bokach festonami wiszącymi przewiązany. Do tej Bramy są wrota podwoyne dembowe stolarskiey roboty w tafle wykładane, wrotakami żelaznemi zmocowane, każde na zawiasach trzech żelaznych z kunami żelaznemi nowemi podwoynemi. Po bokach tey Bramy fort dwie kamieniem ciosowym wykładanych, na wierzchu każdey piramida z takiego kamienia stoiąca; do iedney forty są drzwi dembowe stare na dwóch zawiasach żelaznych z ryglem takim, do drugiey forty żadnego nie masz zamknięcia, ieden tylko hak y skobel żelazny. Przy tey bramie zewnątrz są dwa szulerhauzy szaro czerwono malowaney dwie latarnie szklane na żelaznych prętach po bokach bramy w kamieniu osadzone"90. m

90

K. Skórewicz, Zamek Królewski w Warszawie, s. 16; J. Lileyko, Brama Świętojańska Zamku Warszawskiego. Varsawiana w Zbiorach Drezdeńskich, „Biuletyn Historii Sztuki", XXIX, 1967, nr 3,s. 435. K. Marcinkowski, Inwentarz Zamku Królewskiego w Warszawie z 1769 r. według jego publikowanej wersji, „Przegląd Historyczny", t V, 1907, s. 112. Szulerhauz może pochodzić z niemieckiego Schilderhaus, oznaczającego wartownię.

67


Katarzyna Meyza Oprócz opisu istnieje także rysunek wczesnobarokowej Bramy Świętojańskiej przechowywany w Saskim Krajowym Archiwum Głównym w Dreźnie. Jest to jedyny dotychczas znany, pełny przekaz ikonograficzny fasady budynku Bramy dotyczący jednak niezrealizowanego projektu tej budowli z roku 1742 lub 174391. Znany jest także schematyczny rysunek Bramy Świętojańskiej z 1662 r. na tzw. Widoku PaulińskimWarszawy (patrz il. 1) oraz na planie Dahlbergha z 1656 r.92 Następne w kolejności są plany z XVIII i początku XIX w. a wśród ostatnich plan H. Szpilowskiego z 1809 r. Rezultaty badań archeologicznych Na obszarze oznaczonym strefa XIV wykop 3 B oraz zlokalizowanym w siatce arowej w jej kwadratach 64, 65 odsłonięty został fundament zbudowany z dużych kamieni łączonych jasną zaprawą i fragmentami cegieł (patrz il. 3). Konstrukcja fundamentu została zniszczona w dwóch miejscach wykonanymi w XX w. wykopami, w których poprowadzono instalacje w kierunku Zamku. Korona muru fundamentu wystąpiła na gł. 25,69 w części południowej i 25,31 m n.p. 0 W w części północnej 93 . Zachowany mur fundamentowy miał szerokość 1,7 m w części północnej, 1,4 m w części południowej a w miejscu załamani osi w kierunku zachodnim 1,9 m. Fundament przebiega wzdłuż linii łamanej. Wyraźnie widoczny jest jego uskok i ostre załamanie w części południowej, kontynuujące linię zachodniej ściany budynku Apteki Królewskiej. Nie znane jest jego połączenie w tym miejscu, zniszczone zostało w marcu 1977 r. przez koparkę. Połączenie z budynkiem kamienicy Płochockich można zrekonstruować, przedłużając w kierunku północnym linie zewnętrznych krawędzi fundamentu a także na podstawie zapisu w Dzienniku badań, gdzie w ostatnim dniu prac przy południowo-zachodnim narożniku kamienicy Płochockich zaobserwowano relikt tego muru, lecz nie zdążono go zadokumentować. Było to miejsce w fundamencie ściany południowej kamienicy z wnęką odpowiadającą szerokości fundamentu zadokumentowanego ok. 3 m dalej. W pełni odsłonięto jedynie część odcinka północnego fundament długości 4,5 m, podczas gdy zrekonstruowana całość wynosi 7,2 m. Po nim w ścianie fundamentu następuje uskok o lm w kierunku zachodnim. Tak przesunięty mur biegnie ok. 2,5 m. W tym miejscu, a jest to ok. 10 m od wnęki w murze kamienicy Płochockich, następuje ponowne ostre załamanie i wyrównanie z linią północno-zachodniej ściany Apteki. Ten południowy odcinek ma długość, którą można określić tylko w przybliżeniu na od 4 do 4,5 m. W odsłoniętym i zniszczonym przez spychacz wkopie pod oblicowanie ścian budynku Bramy Świętojańskiej znaleziono całe, dobrze zachowane ka91 92 93

68

J. Lileyko, Brama Świętojańska..., s. 435, 440. Jw„ s. 439, il. 5,6. W przypadku Warszawy wysokości podawane są od ustalonego w XIX w. tzw. poziomu 0 Wisły.


BADANIA ARCHEOLOGICZNE NA PLACU ZAMKOWYM W LATACH 1977-1983

fle pochodzące z piecy jakie stawiono w zamożnych domach, i zamkach w pierwszej połowie XVII w. Oprócz kafli znaleziono również fragmenty naczyń stołowych zdobionych, wykonanych około połowy XVII w. w warsztatach garncarskich w Miechocinie koło Tarnobrzegu 94 . We wkopie znaleziono także monetę, która jest najprawdopodobniej szelągiem koronnym z czasów Jana Kazimierza95. Najprawdopodobniej, gdyż znaleziono ją pokrytą produktami korozji na obydwóch stronach: awersie i rewersie. W wyniku prac przy reliktach fundamentu Bramy wysunięto następujące wnioski: - Brama Świętojańska w swej najstarszej formie miała inny przebieg niż zarejestrowany w pomiarze i planie H. Szpilowskiego z 1809 r. - jej fundament kamienno ceglany jest głębszy i zalega głębiej niż odsłonięty i zadokumentowany po stronie zachodniej wkop, w którym wystąpił materiał zabytkowy z pierwszej połowy XVII w. i moneta, co sugeruje, że prowadzono tu prace budowlane w drugiej połowie XVII w. lub nawet nieco później. Reasumując wyniki badań archeologicznych i analiz źródeł historycznych oraz ikonograficznych opublikowanych przez Jerzego Lileyko96, można przypuszczać, że Brama Świętojańska powstała w pierwszej połowie XVII w. być może z inicjatywy Władysława IV. Następnie została przebudowana w drugiej połowie lub później tego samego wieku. Stwierdzenia te mają charakter hipotezy. Natomiast bezdyskusyjne wydaje się ustalenie, że Brama Świętojańska miała inny przebieg. W wyniku prac archeologicznych odkryto uskok południowego odcinka konstrukcji fundamentu pomiędzy Bramą Główną a budynkiem Apteki Królewskiej. Ingerencja spychacza po zachodniej stronie muru posadowienia Bramy na styku ze ścianą Apteki odsłoniła zespół regularnie ułożonych kamieni. W tym miejscu założono wykop, w którym podjęto szczegółową eksplorację. W rezultacie odsłonięto zarysy domu drewnianego. Budynek drewniany przed Bramą Świętojańską Mimo poważnych zniszczeń przez dwa wykopy instalacyjne biegnące od wylotu ul. Piwnej w kierunku Zamku udało się zadokumentować jego częściowo zachowany kształt. Od strony południowej ścianę budynku stanowiła leżąca belka drewniana, której szczątki i zarys warstwy użytkowej widoczny w planie wyznaczają zasięg ściany o długości 2,5 m. 1\iż przed fundamentem Bramy zachowały się deski najprawdopodobniej pionowo zamocowane w drewnianej podwalinie. Zbyt mały zachowany fragment tej konstrukcji 94

K. Meyza, Ceramika zdobiona

95

B. Paszkiewicz, Monety z badań rejonu Zamku Królewskiego w Warszawie, nr kat. 101. J. Lileyko, Brama Świętojańska..., s. 438-440.

96

XVI-XVII w., nr kat. 17.

69


Katarzyna Meyza oraz niedokończona eksploracja i dokumentacja nie pozwalają na określenie typu konstrukcji. Przed ścianą północną wyznaczoną przez drugą równoległą belkę wystąpiły zaburzenia układu warstw spowodowane przez wkop. Jeśli przyjąć, że belka północna znaleziona została in situ szerokość budynku drewnianego wynosi 3 m. Szczegółowa eksploracja warstw wewnątrz konstrukcji dała w rezultacie wydzielenie warstwy użytkowej, której strop zalegał na głębokości 24,70 m n.p. 0 W. Była to czarna zbita ziemia, w której znaleziono fragmenty naczyń z początków XVII w. Z warstwy tej pochodzi moneta, szeląg korony Zygmunta III (1Ó22-1627)97. Natomiast w warstwie zasypiskowej znalazły się fragmenty naczyń z przełomu XVI/XVII w. Jest wśród nich talerz wykonany w warsztacie garncarskim w Miechocinie98. Z obiektem tym związana jest warstwa bruku dochodząca od strony południowej, na którym znaleziono podwalinę ściany budynku. Bruk ułożony został głównie z drobnych kamieni - otoczaków. Dostępna do badań jego część miała wymiary: szerokość na osi północ-południe 1 m długość wschód-zachód 3 m. Na styku z ścianą budynku do konstrukcji bruku użyto dużych owalnych w kształcie kamieni, z których największe miały długość 30-50 cm. W przekroju widać, że został ułożony starannie, dokładnie na głębokości 24, 61 m n.p. 0 W. na warstwie naturalnego gruntu - calca w swojej części wschodniej. W swojej zachodniej części bruk najprawdopodobniej przykrywa zasypany wał lub garb ziemny, który wyraźniej jest czytelny na przekroju wzdłużnym budynku drewnianego. Dno jego o szerokości 90 cm wystąpiło na gl. 23,78 m n.p. 0 W. Profil ziemny, na którym zaobserwowano wybrzuszenie wykonano w odległości 2 m od krawędzi północnej bruku a zarazem ściany południowej budynku. W wyniku tych prac można wnioskować, że: przed Bramą Świętojańską od strony wylotu ul. Piwnej do pierwszej części XVII w. istniał niewielki budynek drewniany przy wcześniejszej brukowanej drodze prowadzącej w kierunku Zamku, lub przy brukowanym placyku będący częścią posesji Mniszewskiego. Oceniając wyniki wykopalisk i badań przeprowadzonych na terenie placu Zamkowego w miejscu Bramy Świętojańskiej należy powiedzieć, że osiągnięte wyniki mogłyby być dużo bardziej pomyślne, gdyby udało się dokończyć prace po stronie zachodniej, a także przeprowadzić badania archeologiczne po wschodniej stronie fundamentu Bramy. Pozwoliłoby to na wykluczenie innego niż znaleziony po stronie zachodniej wkopu fundamentowego Bramy, w którym wystąpił materiał datowany na połowę XVII w. i moneta z drugiej połowy XVII w. Przy takiej możliwości uzyskane wyniki w połączeniu z opracowanymi źródłami historycznymi mogły dać prawdziwy obraz a nie tylko szkic. 97 98

70

B. Paszkiewicz, Monety z badań..., nr kat. 100. K. Meyza, Ceramika zdobiona XVJ-XVII w...., nr kat. 16.


BADANIA ARCHEOLOGICZNE NA PLACU ZAMKOWYM W LATACH 1977-1983

Warunki w jakich prowadzono prace w tej części placu również nie dały szansy na dokładne zbadanie północnego odcinka fundamentu Bramy i jego relacji do południowej ściany kamienicy Płochockich. Wyjątkowo cennym rezultatem badań dla poznania najstarszej zabudowy w tej części placu są znalezione tu reliktu budynku drewnianego. Należał on do jednej z czterech posesji wzmiankowanych w źródłach historycznych, które znajdowały się na terenie Przedzamcza do czasów wazowskich. Aleksandra Świechowska budynek drewniany znaleziony przed Bramą Świętojańską przypisuje do posesji marszałka Wolskiego, którego domostwo znaleziono 1 kwietnia 1977 r. w trakcie badań archeologicznych przed zachodnią ścianą kamienicy Płochockich". KAMIENICA

PŁOCHOCKICH

Źródła historyczne Pierwszy i jedyny wizerunek kamienicy Płochockich znajdujmy na tzw. Widoku Paulińskim z 1662 r. (patrz il. 1). Autor ryciny przedstawił ją jako budynek o trzech kondygnacjach: parteru, piętra i poddasza. Pod tą nazwą kamienica została opisana w Inwentarzu Zamku Królewskiego w Warszawie w roku 1769 *Kamienicy Płochockich zwanej (-19) Opisanie (20-45)". Znajdujemy ją również na planach Zamku Królewskiego i jego otoczenia. „... Kamienica Płochockich nazwana, niedawno od Rzeplitey kupiona, a ciągnie się do kanału y kamienicy kanoniczej front na ulicę Ś-to. Jańską maiąca, o dwóch piętrach będąca, dachówką hollenderską pokryta do ktorey: weyść z ulicy cztery. Pierwsze od Kanoniy, do ktorego drzwi poiedyncze w odrzwiach kamiennych dębowe, blachą żelazną z iedney strony zewnątrz futrowane na zawiasach, grontownych, hakach z zamkiem ordynaryinym, wrzeciądzem od ulicy a hakiem długim zewnątrz y skoblami, tudzież antabą iedną do przyciągania żelaznemi; nad temiż drzwiami iest okienko nie wielkie ze szkłem w ołow oprawne y z kratą żelazną w kamień także iako y drzwi osadzone; w tym weyściu, po łewey stronie; izdebka mała sklepiona, do której drzwi sosnowe fassowane, podwoyne zfutrowaniem drewnianym na zawiasach ordynaryinych żelaznych z zasuwkami u goryy u dołu ordyneryinymi dwoma, z zamkiem niemieckim y kluczem iednym; u tychże drzwi haków osobnych od dawnych drzwi skłepowych wziętych do schowania, cztery, tudziesz u gory ieden skobel do rygla służący, tam podłoga ordynaryina sosnowa, okno w kwater cztery z okuciem ordynaryinym w ołow oprawne nowo sporządzone, piec na postumencie murowanym z kafli marmurkowych w trzy skrzynie nowo także postawiony biały; ta cala izdebka prócz sklepienia JKMci kosztem tylko pomalowana; z niej drzwi do kuchenki sosnowe poiedyncze z klamką y haczykiem do zamykania, na zawiasach w

A. Świechowska, Badania

archeologiczne...,

s. 41.

71


Katarzyna Meyza

z hakami ordynaryinych zelaznych; w futrze dembowym wmurowanym, w tey kuchence iest komin wyprowadzony murowany, z którego palenie do pieca, z tey kuchenki drzwi dembowe żelazem z iedney strony futrowane podwoyne na zawiasach y hakach żelaznych, z zamkiem orydynaryinym, starym złym, z wrzeciżem y skoblem, tudziesz ryglem u gory do zamykania w odrzwiach kamiennych osadzone, do szyi piwniczne prowadzące; za temi zaraz po prawej stronie schody piwniczne drewniane sosnowe, ktoremi przyszedłszy iest piwnic dwie małych sklepionych; do obydwoch drzwi poiedyncze ordynaryine sosnowe na zawiasach y hakach z wrzeciądzami łańcuchowymi; wracając się z tych piwnic schodami ivyżej opisanemi na prawą rekę, iest weyscie do drugiey kuchenki, to iest drzwi w okuciu y osadzeniu onychże pierwszym podobne; w tey znowu kuchence iest komin do palenia, z niego w piecu izdebnym urymurowany, drzwi do izdebki sosnowe ordynaryine, z klamką y haczykiem tylko do zamykania na zawiasach hakach ordynaryinych zalaznych; w izdebce iest posadzka częścią z flizów kamiennych, częścią z cegły usadzona, zła, okno iedno w kwater cztery w olow oprawne z okuciem ordynaryinym u niego żelaznym, piec na postumencie murowany z kafli marmurkowych w trzy skrzynie postawiony biały, w reszcie taz izdebka sklepiona będąca czczegulnie wewnątrz wytynkowana, y wybielona iest; z tey izdebki drzwi do sieni podwoyne dembowe, po iedney stronie blachą żelazną futrowane, w okuciu wyzszym podobne. Do wyżey opisanych piwnic są drzwi przy schodach w podłodze podwoyne w futrze dembowym wmurowanym; na zawiasachy hakach żelaznych, z wrzeciądzem skoblami na kłódkę do zmykania a kołkiem żelaznym do otwierania dwa hakiosobno przy tychże drzwiach znayduią się. Na gorę wchodząc, schody kamienne, z poręczą sosnową nowo daną ordynaryiną, ćwiekami zalaznemi do muru przybitą przy których drzwi sosnowe stare w futrze takimże na zawiasach żelaznych z klamką ordynaryiną, w których okno stare, złe, wprawione; po lewej ręce kuchnia do ktorey drzwi stare drewniane na zawiasach zelaznych, z klamką ordynaryiną w węgarze kamiennym osadzone, okienka małe bez szkła o dwóch prętach żelaznych, posadzka ceglana, ognisko murowane z kominem wyprowadzonym; przy teyże kuchence mieysce potrzebne, do ktorego drzwi ordynaryine sosnowe na dwóch zawiasach żelaznych bez zamknięcia z maleńkim haczykiem zewnątrz. Po prawej ręce iest weyscie w którym okienko małe stare, na dwóch małych zawiasach zelaznych ordynaryinych, drzwi stare ordynaryine na zawiasach z zamkiem prostym, kluczem, antabą y wrzeciądzem na kłotkę do zamykania żelaznych w węgarze kamiennym osadzone; w murze szafeczka sosnowa stara z drzwiczkami na zawiasach żelaznych, z zameczkiem starym bez klucza; w tym ze samym przeysciu iest komorka do palenia w piecach, do której drzwi ordynaryine wfutrze dembowym starym na zawiasach żelaznych z klamkątylkoordynaryiną, posadzka stara ceglana; idąc w prawą rękę z wspomnianego przeyścia iest, pokoy w którym dwa okna nowe, każde o 4 kwaterach z wszelkim okowem zela72


BADANU ARCHEOLOGICZNE NA PLACU ZAMKOWYM W LATACH 1977-1983

znym ordynaryinym, w ołow oprawne, futra sosnowe, do węgarow kamiennych przybite maiące, pułap ordynaryiny z tarcic układany stary trynkowany, podłoga prosta ordynaryina, z sosnowych tarcic po części stara, po części nowa; w tym pokoju iest przeforsztowanie z tarcic sosnowych nowych, w którym drzwi ordynaryine sosnowe na zawiasach żelaznych z klamką; kominek polski kopiasty mularską robotą zrobiony, malowanie tego Pokoju kosztem JEKrMci. Po lewey ręce iest pokoik, w którym iest okien dwa, każde o 4 kwaterach, z drzewa sosnowego zrobionych z wszelkim okowem ordynaryinym, szkło w ołow w tych że oknach oprawne; sufit czyli podsiebitka z tarcic sosnowych starych dana, podłoga takaż ordynaryina, piec z kafli marmurkowych na postumencie murowanym o pul trzeciey skrzynki biały, drzwi do tegoż pokoiku w futrze sosnowym stolarską robotą na zawiasach żelaznych z zamkiem nowym niemieckim, niebiesko z rozowym malowane, ściany na murze malowane w ornamenta francuskie ordynaryine. Po prawej ręce udając się z pierwszego pokoju iest Przeyście, w którym okno iedno o czterech kwaterach w ołow oprawne stare, złe, z okowem żelaznym starym; do tego przeyscia są drzwi podwoyne stolarską robotą, nowe, fassowane na zawiasach żelaznych w futrze nowym y w węgarze kamiennym, z zamkiem niemieckim nowym, posadzka kamienna, pułap z tarcic prosto ułożony, idąc tym przeysciem ex opossito, Pokoy, w którym okna, dwa każde o 4 kwaterach, z drzewa sosnowego, szyby a ołow nowy oprawne z wszelkim okowem do tego należącym; podsiebitka w tym pokoju z tarcic ordynaryina sosonowa wybielona, podłoga prosta stara z tarcic sosonowych, piec z kafli ramikowych białych w dwóch skrzyniach, na ognisku murowanym, przy którym kominek kopiasty polski mularską robotą drzwi do tegoż pokoju podwoyne sosonowe stolarską robotą fassowane stare na zawiasach żelaznych w węgarze kamiennym, z zamkiem starym francuskim, u którego gałka mosiężna do otivierania, osadzone, ściany biało malowane, opaska zamiast lamperyi złoto z niebieskim malowana wfilonki. Drzwiczki pod obiciem sosnowe na dwóch zawiasach żelaznych z klamką ordynaryiną y zameczkiem takimże; powracając z tego pokoyu do przeyścia są wschody na gorę kamienne, do których drzwi podwoyne sosnowe stare na czterech starych zawiasach przybite, z trzema zamkami; wszedłszy po tych schodach, po prawej ręce izdebka, w ktorey okienek dwa na podworko zamkowe wychodzących, iedno o dwóch kwaterach, drugie o iedney z okowem żelaznym starym, szyby w ołow oprawne, piec z rożnych kafli dobieranych o dwóch skrzyniach na ognisku murowanym, do którego drzwiczki żelazne; z izby posadzka częścią kamienna, częścią ceglana stara; połap prosty ordynaryjny stary, z tarcic sosnowych ułożony, drzwi do tey izdebki sosnowe, proste, stolarską robotą, na dwóch zawiasach z klamką ordynaryjną, y wrzeciądzem na kłotkę do zamykania, ex opposito których drugie drzwi podobne pierwszym z drzewa sosnowego ordynaryine na zawiasach żelaznych, 73


Katarzyna Meyza z klamką y haczykiem żelaznymi, ktoremi wszedłszy, izdebka o iednym oknie złym wfutrze sosnowym w ołow oprawnym, posadzka ceglana stara, pułap takiż iako w pierwszey nie trynkowany. Z tey izdebki obok okna są drzwi na poddaszę wychodzące sosnowe nowe na dwóch zawiasach żelaznych bez zamknięcia, w którym poddaszu iest okien trzy, każde o dwóch kwaterach, szkło w ołow oprawne w ramach starych złych, z okuciem starym żelaznym, posadzka y połap takaż iaky w pierwszey izdebce, wracając się do pierwszej izdebki, ex opposito okien iest poddasze, do ktorego drzwi sosnowe stolarską robotą nowe na dwóch zawiasach z wrzeciądzem na klotkę do zamykania, w którym to poddaszu okno iedno o 3 kwaterach, dwóch nowo zrobionych, a trzeciey starey, z okuciem do tego należącym starym, szkło w ołow oprawne, posadzka zła ceglana, pułap stary zły z tarcic sosnowych; po lewej ręce od wschodu izdebka do ktorey drzwi sosnowe stare w futrze starym sosnowym, na zawiasach żelaznych z klamką ordynaryinąy wrzeciądzem na klotkę do zamykania, w tey izdebce iest okien dwa, iedno o 4 kwaterach z wszelkim okowem, stare szkło w ołow oprawne; drugie o dwóch kwaterach także w ramach sosnowych. Szkło w ołow oprawne. Podsiebitka z tarcic sosnowych; w teyże izdebce posadzka stara ceglana, kominek murowany mularską robotą, z którego czeluście do palenia w piecu, ognisko tylko wymurowane bez pieca, nad schodami w górze drzwi sosnowe stolarską robotą, daiące wchód na poddasze, bez wszelkiego okowu, w których ramka do okna tylko; w pomieszkaniu stoi Ieo MP Petermann, furyer JKMci"100. Przytoczony tu pełny opis pierwszego od strony północno wschodniej „segmentu" kamienicy Płochockich pokazuje stopień szczegółowości pracy inwentaryzatorów. Z dalszego opisu wnosić można, że w części kamienicy, do której prowadziło Drugie Weyście, układ wewnętrzny był analogiczny do cytowanego wyżej, natomiast stan pomieszczeń określono w Inwentarzu jako zły. Brak nazwiska użytkownika pozwala sądzić, że w czasie trwania inwentaryzacji była to część nie zamieszkała. W Weysciu Trzecim, w Inwentarzu znajdujemy kolejny analogiczny układ wewnętrzny pomieszczeń. W Inwentarzu wymienione jest nazwisko zamieszkującego tę część kamienicy IP. Grzegorzewskiego z Gabinetu Królewskiego. W ostatnim południowym segmencie kamienicy Weyście Czwarte najprawdopodobniej części budynku niezamieszkałej w opisie izby będącej skrajnie południowej na parterze znajdujemy „w tey izbie iestprzeforsztowanie murowane". Kamienica Płochockich od strony miasta miała „osiem okiennic zewnątrz od drzwi sklepowych, każda na 5 sztuk skladajaca się, dembowe żelazem zewnątrz powlekane, sześć haków i zawias każda maiąca, nad temi okiennicami iest daszek stary gontami podbity, okiennice zas wszystkie w kamiennych węgarach osadzone, nad każdym oknem są kratki żelazne zamurowane, w kamiennych węgarach osadzone, w rogu tey kamienicy przy Bramie Zam100

74

K. Marcinkowski, Inwentarz Zamku Królewskiego..., s. 116-119.


BADANIA ARCHEOLOGICZNE NA PLACU ZAMKOWYM W LATACH 1977-1983

kowey iest slup kamienny na sztorc stoiący. Przy wchodzie zas do tey kordygardy w kamienicy Płochockich nazwaney będącey w dziedzińcu staiennym poprawey ręce iest staynia murowana do ktorey drzwipodwoyne stare sosnowe złe wfutrze sosnowym na zawiasach y hakach żelaznych ordynaryinych, z zamkiem złym starym z klamka wewnątrzy dwoma ugoryy u dołu zasuwkami, w tey stayni iest przegród na koni 19 z słopokowy drągów zrobionych podłoga z bali y tarcic sosnowych stara, pułap z tarcic sosnowych zły w tey stayni iest okiem osim, iedno na Dziedziniec staienny wpół cyrkla zrobione 0 2 kwaterach bez okowia siedm zas kwadratowych także bez okucia przy weyściu do tej stayni po prawey ręce iest druga staynia..... na koni osim..."m. Konfrontując zapis w Inwentarzu powstały w 1769 r. z planem budynków Dziedzińca Przedniego (Stajennego) Zamku z 1809 r. możemy powiedzieć, że opis parteru kamienicy Płochockich a także później powstały jej plan są ze sobą zgodne. Rezultaty badań archeologicznych Pierwszym w kolejności odkryć w roku 1977, na obszarze oznaczonym symbolem XIV 2D a zlokalizowanym na pomiarowej siatce arowej kwadrat 44,45,35 był zachodni mur kamienicy. Znany z planów W. H. Mintera i H. Szpilowskiego, odsłonięty został przypadkowo przez koparkę w wyniku odwarstwienia i obsunięcia się ziemi w ścianie wykopu głębokiego na 3 m. Korona muru kamienicy wystąpiła na gł. 23,87 m n.p. 0 W. Długość odsłoniętego muru wynosiła 8,5 m a grubość ok. 1 m. Fundament zbudowano w wąskim wkopie z nierówno ułożonych warstw cegieł i kamieni. Od strony wschodniej w strukturze muru zaobserwowano dobudowane wyjścia sklepień dwóch piwnic (patrz il. 3). Ściana wschodnia kamienicy odsłonięta została trzy tygodnie później również w wyniku ingerencji spychacza, zrywającej nawierzchnię placu. Jej lokalizację określają kwadraty 35, 45, 55 geodezyjnej siatki pomiarowej. Odsłonięto poziom wyjścia sklepień piwnic. Licząc od strony północnej i posiłkując się planem W. H. Mintera, w wykopie wystąpiły pozostałości: piwnicy nr 4,5, klatki schodowej III, piwnicy nr 6 i 7, klatki schodowej IV i fragmentu ostatniej, południowej piwnicy nr 8. Najwyżej, bo tuż pod powierzchnia placu zachował się fragment sklepienia przy klatce schodowej nr IV na gł. 26,39 m n.p. 0 W. Obszar został odsłonięty w pasie o szerokości 5,5 m a ściana wschodnia na odcinku dł. 17,5 m. Odczyszczono koronę muru wschodniego i przylegające do niego zabudowania osiemnastowiecznej stajni. Znaleziono również ukośnie biegnącą ścianę południową z charakterystyczną wnęką wiążącą ten mur z Bramą Świętojańską. Od strony Zamku przy wschodnim murze odsłonięto posadzkę ceglaną 1 kanał ściekowy będące częścią znajdujących się w tym miejscu stajni zamkowych, zaznaczonych w 1809 r. na planie H. Szpilowskiego. 101

Jw.

75


Katarzyna Meyza Posadzka ułożona w tzw. jodełkę obniżała się w kierunku wlotu kanału, ku północy od gł. 25,22 do 24,49 m n.p. 0 W. Na posadzce znaleziono dużą miedzianą monetę, która może być monetą rosyjską102. Wlot kanału znajdował się po przeciwległej stronie ściany działowej pomiędzy piwnicą nr 6 i 7. Posadzka ceglana, zerwana przez spychacz na wysokości klatki schodowej IV pozwoliła na zaobserwowanie konstrukcji muru wschodniego. W tym miejscu wystąpiła tzw. ostroga jedna z czterech zadokumentowanych przez W. H. Mintera na jego planie. Założono tu wykop, który wyjaśnił, że ostroga zbudowana jest z warstwy cegieł zalanych grubą warstwą zaprawy i przykrywa płytki wkop biegnący do muru kamienicy. W koronie ściany wschodniej w jego części przypadającej piwnicy nr 6 zaobserwowano i zadokumentowano wyraźną różnicę w jego budowie. Na tym odcinku wschodnia ściana kamienicy Płochockich zbudowana jest z dużych kamieni. Nie udało się sprawdzić czy cała ściana w tym miejscu, aż po stopę fundamentową ma taka budowę. Do nielicznych sukcesów prac przy kamienicy Płochockich zaliczyć należy odsłonięcie zamurowanego otworu drzwiowego pomiędzy piwnicą nr 5 i 4, który mógłby być dowodem zmiany komunikacji w obrębie zaprojektowanego pomieszczenia, a co za tym idzie świadczyć o zmianach w pierwotnym podziale własnościowym. Odsłonięty w swojej południowej części budynek, był już zidentyfikowany w trakcie archeologicznych prac ratowniczych przy wykopach instalacyjnych w latach 1974,1976 i w styczniu 1977 (strefa XIV wykop 1). Zadokumentowano wtedy osiem fragmentów murów północnej części kamienicy. Połączenie tych fragmentów z odsłoniętymi w 1977 r. pozwoliło ocenić realne wymiary całego budynku. Oprócz fragmentów ścian piwnic kamienicy, w 1974 r. znaleziono kolekcję kafli pochodzących z jednego pieca. Białe malowane kafle, z których każdy to oddzielna kompozycja datować można na koniec XVII w.103 lub na lata trzydzieste XVIII w.104 Kamienica Płochockich na placu Zamkowym miała 39 m długości i 9 m szerokości. Jest to zgodne z rekonstrukcją, opublikowaną przez J. Putkowską, siedemnastowiecznej kamienicy-kramów Tytusa Liviusza Burattiniego105. W dokumencie z 1669 r., jakim jest Rewizja Gospód zanotowano: „Kamienica wzdłuż p. Boratyniego izb 8, sklepów francuskich 8, piwnic 8, kuchni 8"106. Tytus Liviusz Burattini uzyskał w 1655 r. działkę wąską i długą pod Zamkiem wzdłuż muru wydzielającego przeddziedziniec przy ulicy zwanej 102 103 104

105

106

76

B. Paszkiewicz, Monety z badań..., nr kat. 93. Tak datuje je A. Świechowska. Według M. Dąbrowskiej Kafle i piece kaflowe w Polsce do końca XVIII w., Warszawa 1987 s. 136, iL 219-223. J. Putkowską, Architektura Warszawy XVII w., Warszawa 1991, s. 297-298, il. 202. j

w


BADANIA ARCHEOLOGICZNE NA PLACU ZAMKOWYM W LATACH 1977-1983

Przedzamkową. Wybudował sklepy z mieszkaniami przeznaczone do wynajmowania cudzoziemskim kupcom przyjeżdżającym do Warszawy. Zbudowane one zostały w formie czterech zestawionych ze sobą segmentów. Identycznie rozwiązane składały się z: małej sieni, centralnie umieszczonych schodów prowadzących do piwnicy i na piętro po obu stronach których znajdowały się sklepy mające na zapleczu kuchnie. Magazyny umieszczone były w piwnicach a pierwsze piętro zajmowały dwie izby mieszkalne107. W roku 1696 budynek został przejęty przez rodzinę Płochockich. Prace archeologiczne ujawniły wykonane wówczas zmiany108. Do nich zaliczyć można odkryte w trakcie prac wykopaliskowych, zamurowane przejście pomiędzy piwnicami. Reasumując wyniki prac wykopaliskowych trzeba stwierdzić, że nie udało się odsłonić całości kamienicy i dotrzeć do podłóg jej piwnic, a także wyjaśnić powodów odmiennego fundamentowania części ściany wschodniej. Podjęto jedną próbę wytłumaczenia kwestii pojawiania się tzw. ostróg występujących przy ścianie wschodniej, znanych z planu W. H. Mintera. Według Jerzego Lilejko grubość tej ściany i występowanie ostróg - skarp wskazuje na jej wcześniejsze wybudowanie i pozwala przypuszczać, że jest to wewnętrzny mur obronny oddzielający miasto od terenów książęcych109. Mimo oczekiwań autora, wyrywkowe badania archeologiczne i ich wyniki nie są w stanie potwierdzić ani zakwestionować przedstawionej przez niego hipotezy. Budynek drewniany, zniszczony przez budowę kamienicy Płochockich Przed zachodnią ścianą kamienicy Płochockich, u jej podstawy, na gł. 21,27 m n.p. 0 W znaleziona dwa wybudowane z kamieni narożniki piwnicy budynku, odległe od siebie o 6,5 m. Pomiędzy nimi znalazła się belka dębowa o długości ponad 4 m, której północny koniec został wmurowany w ścianę zachodnią kamienicy. Zabytkami datującymi tę konstrukcję są: fragment kafla piecowego z pierwszej połowy XVI w. i fragment naczynia, siwaka. Według W. Szaniawskiej znalezione zostały fragmenty podpiwniczonego domu Mikołaja Wolskiego, wybudowanego w 1548 r. O działce należącej do marszałka dworu królowej Bony, Mikołaja Wolskiego, mówi dokument z 1545 r.110 Dobry stan zachowania belki skłonić mógł do pozostawienia jej in situ i obmurowania podobnie jak obmurowano podwalinę parkanu koszowego z przełomu XIV i XV w. fundamentem ściany w drugiej połowie XVI w. pod Salą Rycerską na Zamku111. 197 108 109

110 111

Jw. A. Świechowska, Badania archeologiczne..., s. 42. J. Lilejko, Próba ustalenia zasięgu terytorialnego Starego Zamku i wytyczenia południowego odcinka murów miejskich, „Warszawskie Materiały Archeologiczne", t. II, 1967, s. 57. A. Wolff, Źródła do dziejów..., s. 73. Dziennik badań, z. 1,1977, s. 42.

77


Katarzyna Meyza Przy oczyszczaniu i wyrównywaniu ścian wykopu przed ścianą zachodnią po stronie południowej narożnika południowo-zachodniego zaobserwowano zarys rowu. Ściana wykopu, na powierzchni której zaobserwowano zarys rowu, odsunięta była na południe a uwarstwienie nie zniszczone w XVI w. przy budowie kamiennego narożnika piwnicy domu. Dno rowu o szerokości 90 cm, wystąpiło na gł. 22,07 m n.p. 0 W. Reasumując: odnaleziono ścianę piwnicy domu z połowy XVI w., który wysunięty był na zachód od linii ściany kamienicy Burattiniego następnie znanej jako kamienica Płochockich. Inaczej też przebiegała oś budynku XVI w. wyraźnie przesunięta ku zachodowi. Odmienny był także sposób jego fundamentowania. Ta cecha charakterystyczna powiązana ze źródłami historycznymi pozwala sądzić, że znaleziono relikty domu marszałka Wolskiego. Wcześniejszym obiektem od domu marszałka wybudowanego w 1548 r. jest rów, który został zniszczony przez budowę głębokiego fundamentu piwnicy.

APTEKA KRÓLEWSKA

Źródła historyczne Podstawowym źródłem ikonograficznym jest tu, tak jak w przypadku kamienicy Płochockich, tzw. Widok Pauliński z 1662 r. Widzimy na nim mały parterowy budynek pomiędzy Bramą Świętojańska a Bramą Krakowską, inny od późniejszego osiemnastowiecznego opisu (patrz il. 1). W Inwentarzu Zamku Królewskiego z 1769 r. znajdujemy opis „Officyny z Apteką (-5)" i jej „Opisanie (-6 - 15)". „ wszedłszy tą bramę po prawey ręce, oficyna w którey J Eo Kr Mci apteka, na dwa piętra murowana, dachówką karpiowką okryta, do ktorey wchodząc, są drzwi podwoyne drewniane sosnowe stolarską robotą fassowane, na zawiasach z hakami szlosarską robotą, zamkiem niemieckim y ryglem żelaznym, okienkiem we dwie kwatery; nad niemi drugie także w pul zamykające się z taflami szklanymi y z oknem o dwóch kwaterach nad wierzchem z zamkiem francuskim y wszelkim okuciem dobrym szaro-malowane; wszedłszy do apteki, po prawey ręce okno we 3 kwatery w tafle y drewniane sprozy oprawne, z wszelkim okuciem żelaznym, zewnątrz okiennicami dembowemi żelazem należycie okutemi, u dołu zaś tychże okiennic połowa drzwiczek żełazem okutych, drugie okno małe w ołow oprawne z kratą ze dworu żelazną; prosto daley idąc iestprzepierzenie drewniane stolarską robotą sosnowe szaro malowane na zawiasach żelaznych z zamkiem francuskim, nad niemi okno we dwie kwatery a 4 tafle w ołow oprawne na zawiasach żelaznych z dwoma ryglami żelaznymi, w tym przepierzenieu iest okno o dwóch kwaterach w szyby małe w ołow oprawne, w którym to iest luft szklanny y to okno ze wszelkim okuciem żelaznym, do którego z zewnątrz iest krata żelazna. Wtey zaś aptece szajki i wszelka adornacya ponsowo z listwami niebieskiemi malowana y fayngoltem wyzłacana kosztem J Eo Kr 78


BADANIA ARCHEOLOGICZNE NA PLACU ZAMKOWYM W LATACH 1977-1983

Mci; podłoga tak w aptece iako y przepierzeniu sosnowa ordynatyjna, ztąd drzwi poboczne do pokoju w pul także zamykaiące się, z okienkami do pul osadzonymi, z zamkiem y okuciem niemieckim szaro-malowane; w tym pokoju okien z karatami żelaznymi dwoie, po kwater cztery, w ścianach szafek zamykaiących się dwie z zamkami orzechowo malowanych, piec z kafli białych o dwóch skrzyniach, podłoga sosnowa z fryzem dębowym przez szrodek idącym, sufit gipsowy; z tego pokoju drzwi do pokoiku ex opposito pierwszych takżepodwoyne, z zamkiem niemieckim szaro z niebieskim malowane, w którym sufit gipsowy, okno o 4 kwaterach w 16 tafel w olow oprawnych z wszelkim okuciem żelaznym; wewnątrz okiennica z szaro zielonym malowana, z zawiaskami y hakami żelaznymi do zamykania JEoKr Mci kosztem sprawione. Item do laboratońm aptekarskiego drzwi podwoyne, roumież malowane, z oknami z zamkiem także niemieckim y oknem u góry, gdzie w kącie pierwszym kuchenka z kapą, w drugim druga podobneyże istności. Podłoga częścią mniejszą a tarcic sosnowych, a rnększą z cegły ułożona, sklepienie murowane bez malowania wszelkiego, szajka w ścianie zamykaiąca się, orzechowo malowana, okno w górze we dwie kwatery w olow oprawne, zewnątrz z kratą żelazną na zawiasach z werblikami żelaznymi; z tego laboratorium do przepierzenia, które iuż opisane, są drzwiczki poiedyncze stolarską robotą szaro malowane, z zamkiem antabą y kołkiem żelaznym do przyciągania drzwi yzasowką żelazną; z przerzeczonego laboratorium, drwalnia, do którey drzwi blachą żelazną filtrowane; tu podłogi żadney nie masz, okno w 4 kwatery z kratą żelazną, drzwi na podworko małe pod Krakowską Bramą poiedyncze ordynaryine z oknem nad niemiz, dałey drzuń także poiedyncze, do laboratorium, stare z którego izdebka ciemna mała o iednym oknie ordynaryinym, do niey drzwi poiedyncze, podłoga z cegły, piecyków pod alembiki dwa murowanych z drzwiczkami żelaznemi. Z tego laboratorium do sieni drzuń poiedyncze, - w sieni Szyia do piwnicy z drzwiami poiedynczemi. Item drzwi na dziedziniec podwojne z oknem nad niemiz, z teyze sieni Izba, do ktorey drzwi poiedyncze, w 4 filonki szaro malowane, zfutrowaniem drewnianym z zamkiem niemieckim y dwoma wewnątrz chaczykami, w ktorey piec biały z kafli ramikowych o 3 skrzyniach na postumencie dreivnianym, z nóżkami drewnianemi czterema, sufit gipsowy z gzymsem takowymże, y landszaftami malowanemi na murze, okno iedno z kratą żelazną o 4 kwaterach, pod którym szafka z drzwiczkami iednemi szklanemi, drugiemi sosnowymi, y szufladami spodniemi czteroma szaro z zielonym malowanemi, podłoga ordynaryina z sosnoivych tarcic, a około pieca z cegły ułożona, opaski u dołu szaro malowane; z tey izby drzwi do pokoiku poiedyncze z zamkiem niemieckim o dwóch filonkach z okienkiem deszczką zabitym malowane, z sieni od staien krolewskiech idąc, naprzeciwko drzwiom do piwnicy są schody na gorę nowe sosnowe stolarską robotą z poręczą takąż szaro-malowaną, temi idąc po prawej ręce okno we 4 kwatery w olow opraw79


Katarzyna Meyza ne ze wszelkim okuciem żelaznym y kratą wewnątrz żelazną nad temi schodami iestpallustrada sosonowa ordynaryina z ankrą żelazną tęż utrzymującą. Na tey górze w sieni okien trzy każde o 4 kwaterach, w olow oprawne, do ktorey wszedłszy, po prawey ręce sionka przeforsztowana z drzwiami poiedynczymi ordynaryinemi, oknem nad niemiz, y drugim pobocznym mnieyszym w tey znajduie się adornacya apteczna kosztem J Eo Kr; Mci daley ku Krakowskiemu Przedmieściu, izdebka mała do której drzwi w pul zamykane z zamkiem niemieckim szaro-malowane w teyze okien o 4 kwaterach w ołow oprawnych dwoie z wszelkim okuciem żelaznym, szafek w murze zfrancuskiemi zameczkami w orzech malowanych iesionowych dwie, piec biały z kafli ramikowych a skrzyń dwie na postumencie drewnianym szaro-malowanym drzwiczkami żelaznemi, zkąd do kuchni drzuń poiedyncze malowane, we dwa filonki z zamkiem niemieckim, kuchenka z ogniskiem murowanym, obręczą żelazną opasanym, schowanie na drwa pod sobą maiącym, z kapą na belkach wiszącą, w niej okno o 4 kwaterach w ołow oprawne, drzwi wychodu sosnowe poiedyncze z zamkiem niemieckim nowe, za którymi sionka na wschody, które napodworkopod Bramę Krakowską wychodzą, daszkiem gontowym pokryte drewniane nowe o poręczy gladkiey, to podworko kamieniem brukowane, z którego pod Krakowską Bramę drzwi poiedyncze z zamkiem niemieckim y ryglem wszystko to trzyma IEM P Rode aptekarzJ Eo Kr Mci, do ktorego y całe tey officyny poddasze ze wschodami drewnianymi drzwiami poiedynczemi ordynaryinemi zamykaiące się, o dymnikach ośmiu z okienkami poiedynczemi, w ołow oprawnymi, wyłożone podłogą z tarcic sosnowych, równie należy; z ktorey wschodki na drogą gorę o dymnikach mniejszych pięciu będącą, na nieyże podłoga z równych że tarcic ułożona. Wracając z Poddasza po lewey stronie rezydencya IEMcpana Deybla dyspozycyą staien królewskich maiącego, do ktorey przedpokoju drzwi składane dawne szaro-malowane z zamkiem francuskim nowym w tymże przed-pokoju okien o 4 kwaterach w ołow oprawnych ze wszelkim okuciem dwa, piec z kafli marmurkowych w skrzyń dwie na postumencie drewnianym szaro-malowanym biały, podłoga sosnowa z fryzem dembowym iednym, suffit na trzcinę gipsowany z gzymsami takowymiż, w tym znajduje się stołprosty sosnowy ieden; ex opposito pokoydo ktorego drzwipodwoyne zferkledunkami stolarską robotą na zawiasach żelaznych z zamkiem niemieckim; w tym pokoju okien cztery, o 4 kwaterach, każde w ołow oprawne podwoyne z wszelkim okuciem, podłoga sosnowa a tafle z fryzami dembowemi układana, piec z kafli marmurkowych o dwóch skrzyniach na postumencie drewnianym o czterech nóżkach, pod którym wyłożona podłoga kaflami, suffit gipsowy z gzymsem w kołoy ramą gipsowymi. Obicie w tym pokoju płócienne sakie na dnie zielonym w kwiatki y pasy rożnego koloru Rzplitey, łamperya tego pokoju nisko dana stolarską robotą sosnowa szaro-malowana. Z tego pokoju po lewey ręce iestpokoik pomnieyszy, do ktorego drzwi podwoyne stolarską robotą z ferkledunkiem na zawiasach żelaznych, z zamkiem niemieckim y wszełkiem okuciem

80


BADANIA ARCHEOLOGICZNE NA PLACU ZAMKOWYM W LATACH 1977-1983

żelaznym, kominek szafiasty mularską robotą, w którym żelazne drzwiczki w blasze żelaznej zrobione na zawiasach z ryglikami dwiema, obicia w tym pokoju płócienne na czerwonym dnie w kwiaty białey zielone. Kanapa sosnowa prosta stolarską robotą cała płótnem okryta w płomienie rożnego koloru, do której materaców dwa y dwa poboczne wezgłowia takim płótnem okryte, włosami wypchane, płotno kosztem Rzypłitey, reszta zaśJEo Kr Mci, zwierciadło małe w quadrat w ramkach stolarską robotą wyzłacanych matałem, szkło Rzpłitey reszta J Eo Kr Mci. Z tego pokoiu idąc daley garderobka do ktorey drzwi dwoie; pierwsze robotą stolarską fassowane sosnowe niemalowane, z zamkiem na zauiasach żelaznych, drugie podobnież stolarską robotą, podwoyne czarno malowane zferledunkami na zawiasach żelaznych z zamkiem niemieckim, okno iedno o 4 kwaterach podwoyne szyby w olow oprawne stare z wszelkim okowem, podłoga stara sosnowa stolarską robotą, fryzy na krzyż dębowe mająca, suffit gipsowy z gzymsem y ramą takowąż. Piec o dwóch skrzyniach na postumencie murowanym z kafli marmurkowych biały. Ex opposito komora, w ktorey skład staiennych rzeczy]Eo Kr Mci; do tey są drzwi podwoynefasowane sosnowe z zamkiem niemieckim na zawiasach żelaznych y innym okuciem żelaznym; w tey komorze są dwa okna poiedyncze w olow oprawne ze wszelkim okuciem zewnątrz kraty do nich żelazne kosztem JEo Kr Mci sprawione, podłoga y pułap z tarcic sosnowych. Z teyże komory do sieni drzwi takież jako y pierwsze z wszelkim okowem, którą udaiąc się ku przedpokoiowi wyżey wyrażonemu, iest kuchenka, do ktorey drzwi fassowane stolarską robotą z ferkledunkami, u dołu fiłonki, u gory okno w ołow oprawne maiące, z zamkiem francuskim y Innym okuciem żelaznym, w tey kuchence ognisko murowane z kapą, posadzka ceglana, z ktorey wychodząc do przedpokoiu podobnież drzwi pierwszym znayduią się, u których zamek niemiecki z wszelkim okuciem żelaznym. Przy teyże officynie są staynie y wozownie do kancelaryi grodzkiej się ciągnące"112. Rezultaty badań archeologicznych Przystępując do badań w południowej i środkowej części placu przygotowano powiększony do skali 1:100 plan H. Szpilowskiego z 1809 r., przedstawiający zabudowę tej części placu na poziomie pomieszczeń parteru. Mając zachowany opis pomieszczeń kondygnacji naziemnych z 1769 r. i ich plan (parteru), uwagę skoncentrowano na poszukiwaniach wcześniejszych faz zabudowy tego obszaru. Za cel podstawowy prowadzonych tu prac przyjęto odnalezienie śladów wewnętrznego czternastowiecznego muru obronnego. Założono wykop na osi, zrekonstruowanego i odbudowanego wewnętrznego muru obronnego po stronie klasztoru Augustianów, a po wschodniej stronie, znanego jedynie 112

K. Marcinkowski, Inwentarz Zamku Królewskiego..., s. 116-119.

81


Katarzyna Meyza z przekazów historycznych, budynku średniowiecznej Bramy Mieszczan zwanej w późniejszych wiekach Bramą Krakowską przedstawianą na rycinach i obrazach z XVII i XIX w. 19 marca 1977 r. po wschodniej stronie Bramy w wytyczonym wykopie znaleziono (w południowo-zachodniej części aru 85) narożnik budynku wymurowanego z cegły o cechach metrycznych charakterystycznych dla budowli z XIV w. Natomiast pierwszym sygnałem, że badania prowadzone są na terenie Apteki było odsłonięcie niewielkiego prostokątnego pomieszczenia wypełnionego dużą liczbą fragmentów naczyń aptecznych, głównie szklanych. Miejsce to opisuje linia arowa pomiędzy kwadratem 84 i 94. Od momentu tego odkrycia cały obszar otrzymuje symbol strefa XIV 3 F, którym oznaczone zostaną wszystkie odsłonięte pomieszczenia Apteki. Dodatkowym określeniem przypisanym temu obiektowi są: pomieszczenie 0 i potrzebnica II. Prace kontynuowano idąc w kierunku wschodnim nadal oczekując na znalezienie pozostałości muru obronnego. Zamiast niego odsłonięto pomieszczenia 2, 3 i 4 Apteki tworzące ciąg głębokich piwnic wzdłuż jej południowej ściany. Drugi kierunek badań koncentrował się na odnalezieniu dalszych reliktów budynku gotyckiego. Tu prace prowadzono na obszarze pomieszczenia nr 6 i 7 w zachodniej części budynku Apteki. W efekcie wykopaliska miały miejsce w części wschodniej arów 84, 74, na pełnych arach 85, 75 i w części zachodniej arów 86, 87. Odsłonięto budynek apteczny o dziewięciu pomieszczeniach na poziomie powyżej wyjścia sklepień głębokich piwnic. Zbadano osiem pomieszczeń. Zabrakło czasu na eksplorację pomieszczenia nr 9 skrajnie północnego, w którym według inwentarza z 1769 r. znajdował się sklep apteczny. Korony murów Apteki zachowały się w części południowej na gł. 25,70 m n.p. 0 W - mur południowy Apteki, 25,64 m n.p. 0 W - dom gotycki, gdy w części północnej wartość ta wynosiła 25,34 m, gdzie zmierzono poziom zawaliska muru w pomieszczeniu nr 8. Odsłonięto ścianę wschodnią Apteki o długości 21 m i ścianę południową długości 18 m. Ta ostatnia została przerwana ukośnie biegnącym wkopem instalacyjnym w swojej części zachodniej. Nie dotarto do ściany północnej. Natomiast równoległą do wschodniej część ściany zachodniej, tę która mogła świadczyć o istnieniu średniowiecznej Bramy Miejskiej, zniszczył potężny wykop pod magistralę wodną (patrz il. 3). We wschodniej połowie budynku Apteki a także częściowo w południowej dotarto do podłóg piwnic. Część zachodnia budynku Apteki była nie podpiwniczona dzięki czemu zachowane tu zostały wcześniejsze nawarstwienia. W tej części znaleziono dalszy ciąg murów budynku gotyckiego a także drewniany budynek średniowieczny, które w XVII w. zostały częściowo rozebrane, głównie jednak wykorzystane przy budowie Apteki. 82


BADANIA ARCHEOLOGICZNE NA PLACU ZAMKOWYM W LATACH 1977-1983

Część zachodnia budynku Apteki Królewskiej

Pomieszczenie nr 0 Najbardziej wysunięte na zachód położone najbliżej czternastowiecznej Bramy Miejskiej. Według inwentarza z 1769 r.113 i planu H. Szpilowskiego z 1809 r. w pomieszczeniu tym znajdowało się podwórko „drzwi na podwórko małe pod Krakowską Bramę" 114 . Na planie w narożniku południowo-zachodnim zaznaczona jest latryna. W trakcie badań archeologicznych znaleziono dwa takie obiekty, które nazwano potrzebnicą I, do której konstrukcji użyto potężnych głazów być może związanych z budynkiem Bramy i potrzebnicą II, wybudowaną z cegły osiemnastowiecznej.

Potrzebnicą nr II Obiekt ten miał wymiary 1,5 x 2,6 m. Ścianę południową, wschodnią i zachodnią wybudowano wyłącznie z cegły. Dostawiono je, po oblicowaniu cegłą, do wcześniej istniejącego tu muru, leżącego na osi wewnętrznego muru obronnego, który wykorzystano jako ścianę północną. Na gł. 69 cm od odsłoniętych koron murów znaleziono lekko zagłębione dno wyłożone kamieniami. Najniższy jego punkt znajdował się na gł. 24,62 m n.p. 0 W. Dla porównania poziom bruku przy Bramie Świętojańskiej zarejestrowano na gł. 24,61 m n.p. 0 W. Obserwaq'a ta a także zabytki znalezione pomiędzy kamieniami bruku, nakłoniły do sprawdzenia czy bruk w potrzebnicy nr II nie jest od niej chronologicznie wcześniejszy? W1978 r. rozebrano południowa ścianę potrzebnicy nr II. W rezultacie, po południowej stronie w pasie 30-40 cm, znaleziono dalszy ciąg bruku. W wypełnisku potrzebnicy nr II znaleziono bogaty materiał zabytkowy. Głównie były to fragmenty naczyń szklanych, około 9400 sztuk. Oprócz nich znaleziono fragmenty naczyń porcelanowych, fajansowych, budi kamionkowych, prostych naczyń glazurowanych a także białą gliniana fajkę holenderską. Niezwykła liczba fragmentów naczyń szklanych po umyciu posegregowaniu i sklejeniu pozwoliła na wydzielenie 607 naczyń. Opracowania tego zespołu podjęli się R. Kozłowska i A. Nowakowski115. Cechą charakterystyczną zespołu, na którą w pierwszej kolejności autorzy opracowania zwrócili uwagę, były naczynia laboratoryjne. W potrzebnicy nr II znalazło się 11 fragmentarycznie zachowanych retort, 15 kolb, 13 zlewek oraz buteleczka menzurka, wszystkie one zostały wykonane ze szkła. Następną kategorią były naczynia do przechowywania leków. Słoików aptecznych wydzielono 167 sztuk wśród których, wyróżniono 5 typów. Bu113 114 115

K. Marcinkowski, Inwentarz Zamku Królewskiego..., s. 116. Jw. R. Kozłowska, A. Nowakowski, Szkło apteczne z badań archeologicznych Apteki Królewskiej w Warszawie, Acta Universitatis Nicolai Copernici, Archeologia XII, Nauki Humanistyczno-Społeczne, z. 177, Archeologia Szkła, L 2,1987, s. 123-141.

83


Katarzyna

Meyza

teleczek do przechowywania leków płynnych, większych 267 sztuk i mniejszych 78 sztuk. Specjalne buteleczki o baniastych brzuścach i długich szyjkach służące do przechowywania łatwo wietrzejących płynów tzw. zakonniczki zachowały się w liczbie 81 sztuk. Poza tym butelki o brzuścu czworokątnym i owalnym 15 sztuk, gąsiory 2 sztuki, 20 okazów butelek do wina, 4 kieliszki, 11 szklanek a także karafinka i korek szklany116. Do naczyń laboratoryjnych autorzy zaliczyli również naczynia kamionkowe. W potrzebnicy znalazły się bude importowanych wód mineralnych z Selters117, których po wyklejeniu z fragmentów otrzymano 5 egzemplarzy. Inne butle kamionkowe z gwintowanymi korkami znalezione zostały w piwnicach Apteki poza obrębem potrzebnicy. Wracając jednak do zabytków znalezionych w potrzebnicy nr II był tam jeszcze lejek porcelanowy i rozcieracze kamienne. Odrębną kategorią przedmiotów odkrytych w potrzebnicy były naczynia stołowe porcelanowe - 5 sztuk, fajansowe - 6 sztuk. Fragmenty talerzy i filiżanek porcelanowych pochodzą z naczyń wykonanych w manufakturze miśnieńskiej w drugiej połowie i w ostatniej ćwierci XVIII w. W najniższej warstwie leżącej bezpośrednio na wybrukowanym dnie potrzebnicy nr II znaleziono glinianą fajkę holenderską. Fajka jest niewielkich rozmiarów, wykonana z żółtawokremowej glinki, sygnowana wyciśniętym rysunkiem róży na spodzie pięty, pochodzi z pierwszej połowy XVII w.118 Razem z fajka znaleziono fragmenty naczyń glinianych z końca XVI w. Należy przypuszczać, że fajka znalazła się w tym miejscu, to znaczy na bruku, na pewno wcześniej niż wybudowano ścianki potrzebnicy. Taka interpretacja stała się możliwa dopiero po odkryciu, że bruk ma szerszy zasięg i tylko w części został wykorzystany przy budowie obiektu o charakterze sanitarnym, który nazywamy potrzebnicą. Znaczna liczba przedmiotów służących głównie przy pracy w aptecznym laboratorium skłania do wniosku, że przy opuszczaniu i likwidacji Apteki Królewskiej w 1818 r. przedmioty zbędne zostały wyrzucone do niepotrzebnej już latryny. Potrzebnicą

nr I

Sąsiadujący od północy obiekt był raczej dołem śmietniskowym niż latryną. Ulokowana została pomiędzy głazami, trudnego do określenia, wcześniejszego fundamentu. Granicę południową jest ściana północna potrzebnicy nr II, której rdzeń stanowiły duże kamienie. Wewnątrz znaleziono nie116

Zespół naczyń szklanych w zapisie procentowym przedstawia się następująco: retorty 1,8%, kolby - 2,49%, zlewki - 2,1%, menzurki - 0,16%, słoiki - 27,6%, buteleczki - 44,0%, butle do gorzałki - 13,3%, butle do wina - 3,3%, butle czworokątne - 2,1%, gąsiory - 0,49% kieliszki - 0,66%, szklanki - 1,8%, karafki - 0,16%.

117

Jw.,s. 138. K. Meyza, Fajki gliniane z XVII w. i pierwszej połowy XVIII w. Z badań archeologicznych Zamku Królewskiego i Starego Miasta w Warszawie, „Almanach Muzealny", l 1,1997, s. 36, tabl. I.

118

84


BADANIA ARCHEOLOGICZNE NA PLACU ZAMKOWYM W LATACH 1977-1983

liczne naczynia apteczne, natomiast w tym wypadku większość stanowiły fragmenty naczyń kuchennych. Ich kształt i zdobienie świadczą o tym, że mogły być one używane w kuchni w drugiej połowie XVIII w. Pomieszczenie 0 Apteki, określone jako podwórko w 1809 r. zostało zniszczone zarówno przy burzeniu ścian w 1818 r., jak i później wykopami instalacyjnymi. Nieznany jest jego poziom użytkowy - chodzenia w początkach XIX w. Stąd trudno jest ocenić w jakiej części; dolnej a może tuż pod jej górną granicą, odsłonięto potrzebnicę nr II. Można jedynie przypuszczać, że powinna mieć ona ok. 1,40 m głębokości, co oznaczałoby, że zachowała się tylko połowa - 69 cm miąższości wypełnienia. Podstawą tej sugestii jest w pełnej wysokości zachowana latryna - potrzebnica na posesji po zachodnie stronie mostu Przedbramia na placu Zamkowym119. Bogactwo przedmiotów i ich specjalistyczny charakter podsunęły A. Świechowskiej pomysł zaprezentowania ich w oddzielnej gablocie w obrębie stałej wystawy w piwnicach Zamku Królewskiego120. Wystawa „Rzeczy codzienne z wykopalisk zamkowych i staromiejskich" jest stałym punktem programu zwiedzania Zamku od 1989 r. Podsumowując wyniki prac archeologicznych w obrębie podwórza Apteki Królewskiej, odkrycie wypełniska latryny - potrzebnicy nr II - należy uznać za bardzo ważne dla badań historyczno-archeologicznych dotyczących dziejów farmacji i wytwórczości szklarskiej. Nie mniej istotnym okazało się określenie wcześniejszej fazy użytkowania tego terenu w postaci bruku, na którym wybudowano w XVIII w. ściany potrzebnicy nr II. Bruk w swym najwyższym punkcie poza nieckowatym zagłębieniem wewnątrz potrzebnicy miał gł. 24,83 m n.p. 0 W. Mógł funkcjonować jako podłoga budynku, który rozebrano około połowy XVII w. O tym, że był on dostępny w tym czasie świadczy znaleziona na nim gliniana fajka holenderska. Znalezienie potrzebnicy wypełnionej olbrzymią liczbą przedmiotów zabytkowych na równi z odsłonięciem narożnika domu gotyckiego w sąsiadującym z podwórkiem pomieszczeniu Apteki stały się w pierwszej fazie robót na placu Zamkowym niepodważalnym argumentem, przepustką do kontynuacji badań archeologicznych na tym terenie. Pomieszczenie

nr 1 i nr 6. Budynek

gotycki

Znajdowało się ono na wschód od podwórka wzdłuż kontynuacji jego ściany południowej i wzdłuż ściany wschodniej, opisane linią arową kwadratu 84, 85. Według inwentarza z 1769 r. mieściły się tutaj stare laboratorium i drwalnia. „Drwalnia, do której drzwi blachą żelazną futrowane... drzwi na podwórko małe pod Krakowską bramę... daley drzwi poiedyńcze do laboratorium stare, z którego izdebka ciemna mala o iednym oknie ordynaryjnym, 119

120

K. Meyza, Osiemnastowieczna potrzebnica na posesji Lazarowiczów. Z badań archeologicznych na placu Zamkouym w Warszawie, „Almanach Muzealny", t. III, 2000, s. 9. A. Swiechowska, Rzeczy codzienne z wykopalisk zamkowych i staromiejskich, folder, 1989, s. 13-

85


Katarzyna Meyza do niej drzwi poiedyńcze podłoga z cegły, piecyków pod ałembiki dwa murowanych z drzwiczkami żelaznymi"121. Pod podłogą ceglaną „starego laboratorium", która najprawdopodobniej została rozebrana jeszcze w początkach XIX w. odkryto szczątki murów budynku ceglanego z XIV w. Jego najwyżej zachowany punkt znaleziono na gł. 25,63 m n.p. OW, była to cegła w ścianie wschodniej. Ważne pomiary cegły w ścianie wschodniej i jej narożniku ze ściana południową wykonał dr Jarosław Widawski, historyk architektury. Zmierzona cegła pochodziła z lica północnego ściany południowej i lica wschodniego ściany wschodniej. Grubość cegły wahała się pomiędzy 89 a 104 mm, szerokość pomiędzy 119 a 130 mm, długość 274 a 280 mm. Wymiary cegieł znajdują swoje miejsce na tablicy chronologicznej opracowanej przez Zdzisława Tomaszewskiego w 1955 r.122 Mieszczą się w pierwszej grupie i odpowiadają pomiarom cegły w Wieży Grodzkiej Zamku123. Przyjmując za Antonim Kąsinowskim uściślone datowanie Wieży Grodzkiej na drugą ćwierć XIV w.124 należy dodać, że cegły budynku gotyckiego zostały ułożone w wątku polskim i wendyjskim i położone zostały na szarej zaprawie. Są to cechy niewątpliwie typowe dla XIV stulecia.125 Odkryte relikty budynku na terenie późniejszej Apteki są jednym z najstarszych obiektów murowanych w Warszawie. Odsłonięto także zachowaną w całej długości ścianę wschodnią budynku. Znaleziono w jej części północnej otwór drzwiowy z kamiennym progiem. Odkryto narożnik północno-wschodni i prawie całą ścianę północną. Ze ściany zachodniej zachował się niewielki fragment świadczący o tym, że ściana zachodnia drwalni została postawiona na części muru gotyckiego. Odnaleziono też dalszy ciąg ściany południowej w miejscu, gdzie mógłby się znajdować narożnik południowo-zachodni budynku. Mając te informacje można określić wymiary odsłoniętego pomieszczenia. Długość na osi północ-południe wynosi 6 m, szerokość 4 m. Trudno mówić o wymiarach całego budynku, gdyż oprócz zmierzonej zachodniej, budynek mógł mieć część wschodnią. Odkryto relikty piwnicy zachodniej, do której najprawdopodobniej prowadziły schody z pomieszczenia, należącego do części wschodniej budynku. Świadczy o tym zachowany fragment ściany gotyckiej w ścianie działowej pomieszczenia nr 6. Jego długość - 1,15 m odpowiada szerokości otworu drzwiowego. Skute wewnętrzne lico w miejscu osadzenia schodów zostało później zaplombowane i wyrównane z dobudowaną w XVII w. „nową" ścianą piwnicy. Ściany budynku gotyckiego posadowiono na gł. 23,97 m n.p. 0 W. 121 122 123 124

125

86

K. Marcinkowski, Zamku Inwentarz Ikmci..., s. 115-118. Z. Tomaszewski, Badania cegły..., s. 47. Jw., s. 49. A. Kąsinowski, Sprawozdanie z badań architektonicznych Zamku Królewskiego w Warszawie przeprowadzonych w okresie od czerwca do listopada 1971, w: Siedem wieków Zamku Królewskiego, Warszawa 1972, s. 35. Z. Tomaszewski, Badania cegły..., s. 46.


BADANIA ARCHEOLOGICZNE NA PLACU ZAMKOWYM W LATACH 1977-1983

Wewnątrz piwnicy zachodniej budynku gotyckiego do jej ściany wschodniej dobudowano ścianę działową używając do jej konstrukcji rozbiórkowej cegły gotyckiej. Jednak najbardziej zagadkowa jest ściana wschodnia piwnicy. W jej licu zewnętrznym wymurowano łuk ceglany, który według A. Świechowskiej mógł być podstawą dla sklepienia, jeśli budynek był rozbudowany w kierunku wschodnim. Jest jeszcze inna możliwość, która wymaga oceny przez specjalistę, a mianowicie, powstaje pytanie czy jest to kwestia sklepienia czy fundamentowania. Wybierając zasyp głębokiej piwnicy Apteki, określonej jako pomieszczenie nr 2 odsłonięto podbicie opisanego wyżej muru gotyckiego cegłą z XVIII w. gdzie, również zastosowano łuk wyraźnie o charakterze konstrukcyjnym. W narożniku południowo-wschodnim części zachodniej domu gotyckiego na poziomie górnych partii murów odsłonięto warstwę, która mogła być podstawą dla podłogi. Składały się na nią fragmenty cegieł zalane charakterystyczną szarą zaprawą wapienną. Według Świechowskiej jest ona analogiczna z zaprawami używanymi przy budowie w czasach Zygmunta Augusta oraz w kurtynie zewnętrznego muru obronnego na odcinku od placu Zamkowego do baszty półokrągłej przy Zamku126. Badania archeologiczne w północnej części pomieszczenia zachodniego budynku gotyckiego pozwoliły na wydzielenie warstwy użytkowej piwnicy na poziomie progu portalu, na poziomie 24,10 - 23,95 m n.p. 0 W. Była nią czarna ziemia z dużą domieszką węgli drzewnych, w której znaleziono szpilę kościaną - rylec oraz fragmenty naczyń ceramicznych i szklanych pochodzących z pierwszej połowy XVII w.127 Metoda zastosowana przy eksploracji wnętrza zasypanego domu gotyckiego pozwoliła na prześledzenie relacji pomiędzy warstwami, murem domu gotyckiego a ścianą Apteki. Odsłaniając koronę muru północnego zachowano tzw. „świadek" przy fundamencie ściany zachodniej pomieszczenia nr 6. Otrzymano dzięki temu profil ziemny prostopadły do ściany zachodniej. Widoczny na nim wkop pod rozbiórkę ściany piwnicy gotyckiej przecina wkop pod ścianę zachodnią, jest zatem od tego ostatniego późniejszy. Odstęp pomiędzy murem zachodnim a murem gotyckim na gł. 24,46 m. n.p. 0 W wynosi 46 cm Przy górnej partii zachodniego fundamentu pomieszczenia nr 6 Apteki wystąpił trzeci wkop przecinający oba poprzednio opisane. Mogłoby to wskazywać na następujący przebieg wydarzeń: zburzono część naziemną budynku gotyckiego, wyprowadzono do poziomu zerowego (poziomu chodzenia) zachodni fundament pomieszczenia nr 6 Apteki, częściowo rozebrano mury piwnicy domu gotyckiego i zasypano jej wnętrze, rozpoczęto budowę ścian przyziemia pomieszczenia nr 6 Apteki128. 126 127 128

Dziennik badań, 1977, s. 112. K. Meyza, Ceramika zdobiona Dziennik badań, 1977, s. 125.

nr kat. 40; R. Kozłowska, Szkło..., nr kat. 39.

87


Katarzyna Meyza Należy dodać do tej interpretacji, że w zasypie fundamentu domu gotyckiego, z którego wyjęto cegłę znalazły się: wrzucone tam opalone drewno, spieczona glina i okopcone cegły oraz duża ilość węgli drzewnych z powierzchni, co mogłoby świadczyć o pożarze części naziemnej budynku gotyckiego129. Z wykonanego przekroju przez zasyp domu gotyckiego wynika, że piwnica mogła być zagłębiona w grunt naturalny - calec na około 1,40 m. Część cegieł z rozebranego budynku użyto przy budowie Apteki, o czym świadczy wypełnienie z cegieł gotyckich ułożonych w wątku blokowym i spojonych białą twardą zaprawą. Budynek zbudowany został zatem z cegły takiej samej jak Wieża Grodzka najstarsza budowla na terenie Zamku, datowana na drugą ćwierć XIV w. Cegłę ułożono w wątku polskim i wendyjskim łącząc ją szarą wapienną zaprawą. Obiekt (jego część zachodnia), miał wymiary 6 x 4 m i ustawiony był wzdłuż osi południe-północ; był płytko podpiwniczony (ok. 1,40 m). Budynek używany do połowy XVII w., a jedną z przyczyn zaprzestania użytkowania był pożar w jego części północnej w XVII w. Jego rozbudowa poszła w kierunku wschodnim. Budynek gotycki od momentu znalezienia jego narożnika określany był w dokumentacji terenowej badań archeologicznych jako dom kanclerza Mniszewskiego. Używano określeń np. piwnica wschodnia domu Mniszewskiego. Dokumentacja archeologiczna jest jedynym świadectwem odkryć i jako taka nie może być poprawiona. A. Świechowska we wstępnych omówieniach wyników badań unikała określenia dom kanclerza Mniszewskiego, używając terminu dom zbudowany z cegły czternastowiecznej130. W źródłach historycznych znajdujemy zapis o nadaniu działki przy Bramie Miejskiej, który pochodzi z 1432 r. „Zakroczym 16 marca 1432 r. Książe Bolesław IV nadaje Szczepanowi z Mniszewa, proboszczowi warszawskiemu i kanclerzowi książęcemu, działkę koło bramy miejskiej, nie opodal dworu książęcego"131. Respektując wyniki badań archeologicznych, które datują budynek gotycki przy Bramie Krakowskiej na XIV w. a także datę dokumentu nadania działki na tym obszarze należy zrezygnować z określania domu gotyckiego jako własności kanclerza Mniszewskiego. Natomiast w rachunkach zamkowych z lat 1526-1531 pojawiają się wydatki na reperacje nieznanego budynku będącego własnością króla, a wcześniej książęcą, określonego jako parve domicule antique, antique domicule circa valvas (mały starodawny domek, starodawny domek obok bramy)132. 129

Widoczne jest to w warstwie nr 10 zadokumentowanej na rysunku barwnym nr inw 6 XIV3F/MH/77.

130

A. Świechowska, Badania archeologiczne..., s. 41.

131

A. Wolff, Źródła do dziejów..., s. 20.... aream nostram—In civitate Varschouiensi circa valvam civitas...".

132

Jw.,s. 61,62.

88


BADANIA ARCHEOLOGICZNE NA PLACU ZAMKOWYM W LATACH 1977-1983

Pomieszczenie nr 6 i 7 Apteki Królewskiej. Budynek drewniany Częściowo pod podłogą drwalni, lecz głównie pod dużym laboratorium aptecznym natrafiono na zasyp obiektu wkopanego w podłoże, który początkowo stwarzał poważny problem interpretacyjny. Na powierzchni odsłoniętej z gruzu na gł. 25,10 m n.p. 0 W zauważono rozległą ciemną plamę ziemi wyróżniającą się z otaczającej ją żółto rudej gliny calca. Rozpoczęto szczegółową eksplorację ponad metrowego uwarstwienia przeciętego murem ściany działowej pomiędzy pomieszczeniami nr 6 i 7 Apteki. Badania kontynuowano jeszcze w 1978 r. W rezultacie odkryto zarys podwaliny piwnicy domu drewnianego o wymiarach 5x4 m. Jej najniższy poziom wystąpił na gł. 24,07 m n.p. 0 W. Eksplorację poprowadzono tak, aby otrzymać profil ziemny zasypu zarazem prostopadły do murowanej ściany działowej. W wyniku tych działań otrzymano dodatkowe informacje mówiące o tym że: wybrano budulec drewniany nim wybudowano ścianę działową; dół piwnicy drewnianej zasypywano już przy stojącej ścianie działowej; najniższe warstwy w piwnicy drewnianej związane były z czasem jej użytkowania; znaleziono w nich fragmenty naczyń późnośredniowiecznych; ścianę południową piwnicy drewnianej wybudowano w odległości 2,2 m na północ od zewnętrznej linii ściany budynku gotyckiego. Wyraźnie rysujący się w ziemi jak odbicie, kształt podwaliny piwnicy pozwala rozpoznać w nim budynek drewniany o konstrukcji szkieletowej. Najwcześniejsze budynki tego typu znane są z północnych Niemiec, gdzie pojawiły się na przełomie XII i XIII w.133, wcześniej nim budynek drewniany o konstrukcji szkieletowej. W Polsce przykłady takich budowli odkryto w trakcie badań archeologicznych we Wrocławiu134. Cechą charakterystyczną budynków o konstrukcji szkieletowej jest umieszczanie pionowych belek nośnych na poziomych belkach przyciesiowych stabilizujących podłoże. Z trzynastu przebadanych we Wrocławiu budynków cztery miały piwnice wkopane w podłoże na około 1,4 do 1,8 m135. Budynek, którego zarys odsłonięto pod pomieszczeniami nr 6 i 7 Apteki jest najbardziej podobny do obiektu odsłoniętego przy ul. Kuźniczej 41 we Wrocławiu, datowanego na XV w.136 Podobieństwo dotyczy konstrukcji ścian pionowych, które polega na dodatkowym przybiciu do zewnętrznej krawędzi podwaliny drugiej linii pionowych desek. W ten sposób ścianę budynku tworzył podwójny parawan desek. Piwnica drewniana domu na placu Zamkowym zachowała ślady tej konstrukcji w postaci bardzo wyraźnego zarysu utworzonego przez jasnoszarą ziemię widocznego na gł. 24,10 m n.p. 0 W. Częściowo zachowane rozmiary budynku zbliżone są do budynku trzynasto-

135

J. Piekalski, Początki budynków o konstrukcji szkieletowej na terenie Środkowej Europy, „Archeologia Histórica Polona", t 3,1996 s. 77. J. Piekalski, Budownictwo drewniane w późnośredniowiecznym Wrocławiu, „Archeologia Histórica Polona", 1.1,1995 s. 107-127. Jw.,s. 110.

136

Jw.,s. 112.

133

134

89


Katarzyna Meyza wiecznego z Wrocławia137. Piwnica domu warszawskiego, która zachowała się jako zasypany dół była wkopana w calec ok. 1,4 m. Dzięki podobieństwu w budowie a tylko w niewielkim stopniu na podstawie materiału zabytkowego znalezionego wewnątrz piwnicy można ocenić czas powstania domu na XV w. Reasumując wyniki badań na obszarze pomieszczenia nr 7 w zachodniej części Apteki można stwierdzić że, odkryto pozostałości piętnastowiecznego budynku drewnianego, wybudowanego w odległości 2,2 m na północ od domu gotyckiego, którego piwnica w pierwszej połowie XVI w. przestała być używana (brak w jej wnętrzu materiału zabytkowego z XVI w.). Około 100 lat później w tym miejscu wybudowany został jeden z fundamentów części zachodniej Apteki, ściana działowa przewiązana a zatem wybudowana równocześnie z głównym zachodnim (skośnym) murem Apteki. Zapis o nadaniu w roku 1432 Szczepanowi z Mniszewa, kanclerzowi książęcemu działki koło bramy miejskiej nie opodal dworu książęcego138 mógłby odpowiadać znalezionym reliktom domu drewnianego139. Część wschodnia Apteki Królewskiej Pomieszczenia nr 2,3, 4 Tworzyły ciąg głębokich piwnic wzdłuż ściany południowej Apteki. Ich całkowita wewnętrzna długość wyniosła 9,9 m. Piwnica określona jako pomieszczenie nr 2 znajdowała się poniżej starego laboratorium i dostępna była z sieni na parterze poprzez schody z podestem w tzw. pomieszczeniu nr 3. Miała szer. 2,25 m a dł. 3 m. W ścianie zachodniej jej górnej części wykorzystano mur gotycki. Ścianę północną wybudowano w pierwszej połowie XVII w. a ścianę południową w XVIII w., równolegle pogłębiając piwnicę o ponad 1 m i podbijając ścianę zachodnią. W tym samym czasie poszerzono Aptekę przesuwając o 1 m ścianę ku południu wypełniając brakujący odcinek pomiędzy murem domu gotyckiego a nowo fundamentowaną ścianą południową. W celu odsłonięcia stóp fundamentowych wykonano sondaż w narożniku południowo-zachodnim. W tym miejscu „nowe mury" sięgają gł. 22,81 m n.p. 0 W. O tym, że granica południowa Apteki leżała pierwotnie na osi ściany południowej domu gotyckiego świadczy wnęka w licu wewnętrznym ściany wschodniej głównej, w miejscu, gdzie wkomponowano cegły z domu gotyckiego w wątku blokowym spojone żółtą wapienna zaprawą. Świadczy o tym również wyraźnie widoczne na narożniku południowo-wschodnim Apteki, dostawienie ściany południowej do wcześniejszej wschodniej. Odsłonięte w trakcie prac wykopaliskowych pomieszczenie nr 2 do czasu opuszczenia Apteki służyło jako magazyn środków farmaceutycznych; znaleziono 157 138 139

90

Jw,s. lit. Patrz przypis 41. W ten sposób określa ten budynek A. Świechowska, A. Świechowska, Badania archeologiczne..., s. 41.


BADANU ARCHEOLOGICZNE NA PLACU ZAMKOWYM W LATACH 1977-1983

tu na poziomie podłogi popękane, ale dające się kompletnie wykleić duże butle i słoje kamionkowe. Butle miały gwintowane szczelnie zamykające korki kamionkowe, chroniące zawartość przed wietrzeniem. Cechą charakterystyczną tego pomieszczenia były szczeliny zostawione w ścianach wzdłużnych służące do zamontowania półek. Pomieszczenie to było oświetlone w sposób pośredni poprzez świedik w ściance działowej pomiędzy klatka schodową a magazynem (pomieszczenie nr 2). Pomieszczenie nr 3 to zejście z klatki schodowej do piwnicy. W trakcie prac odsłonięto deski drewniane moszczące stopnie murowanych schodów. Wymiary schodów: w części piwnicznej wynosiły szer. 1,0 m, w części pomiędzy sienią na parterze a podestem miały szer. 1,1 m. Na poziomie piwnicy pomieszczenie to miało wymiary 1,2 m x 1,2 m. W warstwie gruzu przykrywającej schody znaleziono skorodowaną monetę wielkości grosza miedzianego Stanisława Augusta140. Pomieszczenie nr 4 Znajdowało się poniżej sieni i wyjścia na Dziedziniec Przedni/Apteczny Zamku. W wyniku prac wykopaliskowych ujawnił się jego kształt. Poprzez wymurowanie trzonu klatki schodowej piwnica ta uzyskała formę zbliżoną do litery L. W ścianie wschodniej piwnicy natrafiono na przekute okienko dające światło od strony dziedzińca. Piwnica miała wymiary 4,5 m na 1,2 m w części węższej i 2,4 m w części szerszej. Wykonano wykop sondażowy po zewnętrznej stronie muru pomieszczenia nr 4 i stwierdzono, że do budowy wschodniej ściany Apteki użyto twardej, krystalicznej, wapiennej zaprawy o lekko szarym zabarwieniu, analogicznej do zastosowanej w tylnej ścianie kamienicy Płochockich i miejscami w fundamencie Wieży Władysławowskiej141. Poziom posadowienia tego muru znaleziono na głębokości 23,04 mn.p. 0 W. Pomieszczenia nr 8, 7 i 9 Wzdłuż ściany wschodniej Apteki w kierunku północnym odsłonięto następujące po sobie pomieszczenia piwniczne w układzie amfiladowym. Znajdowały się one pod pomieszczeniami parteru opisanymi w inwentarzu z 1769 r. jako izba, pokój i pokój z piecem białym. Pomieszczenie nr 8 o wymiarach 6,5 m na 6,5 m, przedzielone wąską ścianką działową, połączone było otworem drzwiowym z piwnicą nr 4. W ścianie zachodniej odsłonięto wnękę o wys. 125,5 cm, do parapetu której dostawiono ściankę działową. W narożniku południowo-zachodnim zachował się fragment sklepienia piwnicy. Natomiast nie zachowały się w tym pomieszczeniu ślady podłogi czy warstwy użytkowej. 140

B. Paszkiewicz, Monety z badań..., nr kat. 121.

141

Dziennik badań, 1977 s. 108, komentarz A. Świechowska.

91


Katarzyna Meyza W warstwie zasypiskowej piwnicy znaleziono silnie skorodowaną monetę odpowiadającą wielkością 3 kopiejek Mikołaja II142. Z pomieszczenie nr 8 prowadziły drzwi do piwnicy nr 7 i dalej do piwnicy nr 9. Ta ostatnia z wyjątkiem rozpoznania poziomu zawalonych sklepień nie została odgruzowana i przebadana. Mieściła się ona pod parterowym pomieszczeniem sklepu Apteki,

0 którym mówi opis z 1769 r.: „szafki y wszelka adornacya ponsowo z listwami niebieskimi [jest] malowana ifaingoltem wyzlacana, kosztem IKM"l4i. Zadokumentowany w trakcie badań archeologicznych zarys budynku Apteki Królewskiej, oprócz innych podziałów w poziomie posadowienia 1 w kondygnacji piwnic nie różni się od planu parteru, którego pomiar wykonał H. Szpilowski w 1809 r. Pomimo braku szczegółowych badań we wschodniej części piwnic Apteki w pomieszczeniach nr 7 i 9 ilość informacji otrzymanych w wyniku badań archeologicznych w większej części obszaru Apteki Królewskiej pozwoliła na wyciągnięcie wniosków, które stały podstawą do wydzielenia następujących po sobie faz użytkowania tego terenu: Faza I, XIV w powstaje murowany budynek z cegły analogicznej do użytej przy budowie Wieży Grodzkiej datowanej na drugą ćwierć XIV w. Cegły w murze budynku wiązane są szarą zaprawą i kładzione głównie w układzie polskim, ale także i wendyjskim, co jest typowe dla XIV w. Faza II, XV w. - powstaje budynek drewniany o konstrukcji szkieletowej ulokowany 2,2 m na północ murowanego domu gotyckiego, użytkowany do początków XVI w., o czym świadczy znaleziony w jego piwnicy materiał zabytkowy i dane dotyczące konstrukcji. Te informacje w połączeniu ze źródłami historycznymi pozwalają przypuszczać, że należał do Szczepana a następnie Mikołaja z Mniszewa. Faza III, XVI w. - bruk kamienny, być może pozostałość budynku, po południowo-zachodniej stronie domu gotyckiego i po hipotetycznej wschodniej stronie Bramy Krakowskiej (Mieszczan) użytkowany do połowy XVII w. Faza IV, XVII w. - pożar niszczący północno-zachodnią część domu gotyckiego; rozebranie zachodniej ściany domu gotyckiego i postawienia w dwóch etapach ściany kamienno-ceglanej powiązanej ze skośnym głównym, zachodnim murem Apteki; równoczesne wymurowanie ściany północnej i zachodniej w pomieszczeniach nr 6 i 8 i ściany głównej, wschodniej, do budowy której użyto cegieł z domu gotyckiego. Powstał budynek o osi wschód-zachód pełniący funkcję Apteki, wewnątrz której znalazło się „stare laboratorium". Faza V, XVIII w. - poszerzenie budynku na południe o 1 m i na północ, powstaje kolejne, większe od „starego", laboratorium i sklep apteczny; budowa głębokich piwnic w części wschodniej Apteki; budowa potrzebnicy na podwórzu najpóźniejszej inwestycji na obszarze Apteki. 142 143

92

B. Paszkiewicz, Monety z badań..., nr kat. 132. A. Świechowska, Rzeczy codzienne..., s. 13.


BADANIA ARCHEOLOGICZNE NA PLACU ZAMKOWYM W LATACH 1977-1983

Faza VI, XIX w. (1818 r.) - rozebranie budynku, zasypanie piwnic Apteki. KAMIENICA SAMBERGERA

Źródła historyczne Na planie z 1809 r. oprócz Apteki Królewskiej H. Szpilowski naniósł zarys parteru kamienicy Rafałowiczów. Pomiędzy rysunkiem rzutu Apteki a kamienicą Rafałowiczów na planie znajdujemy puste miejsce. Dzięki pomocy Wandy Szaniawskiej, historyka Warszawy, otrzymujemy informację o tym, że teren na południe od zabudowań Apteki był własnością kolejno Landsberga i Sambergera 144 . Na planie zabudowań Dziedzińca Przedniego z 1766 r. obok Apteki Zamkowej, po jej południowej stronie, występuje napis: „kamienica Zembegera" 145 . Dla określenia nazwy własnej obszaru pomiędzy Apteką a zewnętrznym murem obronnym Aleksandra Świechowska przyjęła nazwę teren kamienicy Sambergera. Obszar określony jako teren kamienicy Sambergera opisuje geodezyjna siatka pomiarowa. Mieści się on w kwadratach aru 95 i zachodniej części aru 105 oraz we wschodniej połowie aru 94 i w części aru 104 (patrz il. 3). Teren zniszczony przez wkopy instalacyjne: pierwszy, ukośny, biegnący od strony kolumny Zygmunta przez wszystkie pomieszczenia i dalej przez podwórze Apteki, drugi równoległy do zewnętrznego muru obronnego i trzeci, z czynną w roku 1977 magistralą wodociągową, niszczący zachodnią ścianę budynku. Wyodrębniono 4 pomieszczenia. Największe, przylegające do ściany południowej Apteki, oznaczono numerem 1. Kolejne oznaczone numerami 2, 3 i 4 stanowiły zwarty zespół związany konstrukcyjnie z zewnętrznym murem obronnym. Teren po ich wschodniej stronie kreślono jako podwórze. Pomieszczenie nr 1 Było to największe z odkrytych pomieszczeń, jego długość wewnętrzna na osi wschód-zachód wyniosła 13,6 m a szerokość 4,4 m. Badania archeologiczne ujawniły, że ściana północna, w swej części wschodniej została dobudowana, ale nie dostawiona do muru Apteki. Na tym odcinku ściany były od siebie oddzielone blokiem nienaruszonej gliny calcowej o szer. 35 cm, podczas gdy w tej samej ścianie, ale w jej części zachodniej, mury ścian stykały się.146 Poziom zachowania muru ściany północnej określono na podstawie najwyżej zachowanej warstwy cegieł, która wystąpiła na gł. 25,76 m n.p. 0 W, podczas gdy stopa fundamentowa tego muru była tylko o metr niżej. Ściana wschodnia pomieszczenia zbudowana pierwotnie, co widać w najwyższej jej partii, z kamienia i ce1+1 145 146

A. Świechowska, Badania archeologiczne..., s. 42. J. Lileyko, Zamek Warszawski..., il. 54. Dziennik badań, 1977, s. 110, opis A. Świechowska.

93


Katarzyna Meyza gieł, została później podbita w pięciu odcinkach, każdy o szer. 140 cm. Stopa fundamentowa tego płytkiego muru mimo podbijania znalazła się na gł. 24,93 m n.p. 0 W, czyli o 20 cm wyżej niż stopa fundamentu ściany północnej. Ściana zachodnia była ukośna w stosunku do pozostałych ścian pomieszczenia. Korona muru zachowała się na gł. 25,80 m n.p. 0 W. Wnętrze pomieszczenia zasypane było gruzem, po wyjęciu którego odkryto w narożniku północno zachodnim schody drewniane o szer. 1,7 m. Oparte na murowanym trzonie dostawionym do ściany zachodniej. Podstawa drewnianych stopni odsunięta była od ściany zachodniej o 1,6 m. Schody prowadziły z poziomu podłogi pomieszczenia nr 1 do, jak się wydaje, mieszkań w budynku Bramy147. W roku 1612 budynek Bramy był remontowany i przebudowany. Od tego momentu Brama była zamieszkana, o czym świadczą wpływy do kasy miejskiej czynszu z dwóch mieszkań. W rachunkach miejskich jak i w lustracji gospód wymieniane są w Bramie dwa mieszkania na dwóch kondygnacjach148. W pomieszczeniu nr 1 znaleziono dwa poziomy podłóg; wyższy na gł. 24,90 - 24,76 m n.p. 0 W, w formie ubitej gliny i niższy na gł. 24,50 m n.p. 0W wyłożony dużymi fragmentami cegieł. Poniżej tych warstw, w części zachodniej, natrafiono na głęboko wkopany ceglany kanał ściekowy. Na powierzchni glinianego klepiska znaleziono: 11 gwoździ żelaznych, rozsypanych w części wschodniej, obok nich korkociąg, klucz i fragment ozdobnej kraty. Na całym obszarze pomieszczenia nr 1 znaleziono monety wdeptane w warstwę klepiska. Było ich sześć i pochodziły z różnych okresów: jeden szeląg koronny Jana Kazimierza z 1664 r., trzy szelągi koronne Augusta III z lat 1753, 1754,1755, a także jeden szeląg koronny Stanisława Augusta z 1767 r. oraz Vi grosza z 1768 r.149 Przy schodach drewnianych znaleziono 5 małych szklanych naczyń aptecznych i dwa fragmenty pipety szklanej a także fragmenty szklanych pucharków nazywanych dzwonowatymi. W tym pomieszczeniu oprócz miejsca przy schodach, w jednym z narożników, południowo-wschodnim, znaleziono 11 takich naczyń. Jest to specyficzna kategoria zabytków szklanych o niejasnym i wciąż dyskusyjnym przeznaczeniu. Używane były od końca XVI w. do połowy XVIII w. a nawet dłużej. Znajdywane były dotychczas często w pobliżu kościołów, co wywołało dyskusję o ich domniemanym, liturgicznym przeznaczeniu150. Według mgr Sławomiry Ciepieli-Kubalskiej pra147

148 149 150

94

Takie rozwiązanie komunikacyjne przedstawia dziewiętnastowieczna rycina zamieszkałej wieży w murach obronnych Wojciechowa, woj. lubelskie; I. Kutyłowska, Późnośredniowieczne grodzisko z zabudową murowaną w Wojciechowie kolo Lublina, „Archeologia Histórica Polona", t. 3,1996, s. 69, ryc. 10. J. Rutkowska, Brama Krakowska w Warszawie, „Biuletyn Historii Sztuki", XXIX, 1967, z. 3, s. 427. B. Paszkiewicz, Monety z badań..., nr kat. 113-114,116-118. J. Olczak, Domniemana liturgiczna funkcja i pochodzenie szklanych pucharków dzwonowatych z XVII-XVIII wieku na terenie Polski, „Archeologia Histórica Polona", 15,1997, s. 223-237.


BADANIA ARCHEOLOGICZNE NA PLACU ZAMKOWYM W LATACH 1977-1983

cującej w Dziale Archeologicznym Muzeum Historycznego m.st. Warszawy nad zabytkami szklanymi ze zbiorów Komisji Badań Dawnej Warszawy, pucharki dzwonowate mogły być używane również jako lampki oliwne151. Jest to interesująca propozycja wyjaśnienia funkcji naczyń, które znaleziono w pomieszczeniu niewątpliwie wymagającym oświedenia. Przed schodami poniżej klepiska odsłonięto warstwę utwardzonej nawierzchni z połamanych, ściśle ułożonych cegieł. W trakcie czyszczenia tej powierzchni znaleziono pięć monet, w tym cztery niskich nominałów, a wszystkie z czasów panowania Stanisława Augusta152. Jedną z najstarszych konstrukcji w pomieszczeni nr 1 okazał się kanał ściekowy biegnący ukośnie przez zachodnią część pomieszczenia. Wkopany w naturalny grunt - calec, wymurowany z cegły i przesklepiony, miał wewnętrzne wymiary: szer. 60-66 cm, wys. 65-67 cm. Zaczynał się pod schodami w pobliżu bruku kamiennego, gdzie był do niego dostęp w początkowej fazie jego używania. Po wybudowaniu schodów, po ich stronie południowej, zdjęto sklepienie kanału w miejscu odległym ok. 1,5 m od ściany południowej, a tak otrzymany dostęp do kanału przykryto deskami. Kanał „łączył" wszystkie pomieszczenia na obszarze kamienicy Sambergera i wchodził w ścianę muru obronnego, na zewnątrz którego najprawdopodobniej znajdował się jego wylot do zasypiska fosy pod późniejszym pomieszczeniem nr 1 kamienicy Rafałowicza. Dno kanału było silnie nachylone w kierunku południowym. W pomieszczeniu nr 1 kamienicy Sambergera strop znajdował się na gł. 24,65 m n.p. 0 W, a przy murze zewnętrznym obronnym w pomieszczeniu nr 4 wartość ta wynosiła 23,73 m n.p. 0 W. Początkowo w dokumentacji prac wykopaliskowych kanał ten nazywano „saskim". Jednak znalezione w jego wnętrzu zabytki, a także te, które znaleziono w zasypie jego wykopu budowlanego świadczą że powstał on w XVII w. Były tam między innymi: czarka szklana153, flakon, słoiczek apteczny i fragment retorty laboratoryjnej szklanej a także monety. We wnętrzu kanału znalazły się dwa interesujące okazy: moneta srebrna, 1/10 patagona Filipa IV, Niderlandy Hiszpańskie z 1624 r. i Vi ecu Ludwika XIV z 1644 r., wybita w mennicy w Paryżu154. Podsumowując, w pomieszczeniu nr 1 kamienicy Sambergera odkryto: intensywne ślady użytkowania w postaci klepiska i utwardzonej nawierzchni z XVIII w.; schody z tego samego czasu prowadzące do mieszkań w budynku Bramy; kanał ściekowy wybudowany najprawdopodobniej w drugiej połowie XVII w. początkowo w celu odprowadzania ścieków z Apteki; kolek151

152

153 154

S. Ciepiela, Pucharki dzwonowate w Polsce od końca XVI w. do końca XVII wieku, .Szkło i Ceramika", R. XVII, nr 9, s. 252. Stanisław August - 3 gr., Stanisław August - Vi gr. - 3 egzemplarze i Stanisław August szeląg koronny, za B. Paszkiewicz, Monety z badań..., nr kat. 123-126.

R. Kozłowska, Szkło..., nr kat. 71. B. Paszkiewicz, Monety z badań..., nr kat. 137.

95


Katarzyna Meyza cję 12 częściowo zachowanych naczyń szklanych nazywanych pucharkami dzwonowatymi. Uwzględniając płytkie posadowienie murów wschodniego i północnego, których stopa fundamentowa pomimo podbijania była na zbliżonym poziomie do warstw klepisk, dodając argument użytkowania kanału ściekowego można sądzić, że pomieszczenie to w końcu XVIII w. było podwórzem. Pomieszczenia nr 2, 3, 4 Odsłonięte pomiędzy podwórzem a ścianą zewnętrznego muru obronnego mury należały do zwartego zespołu pomieszczeń jednego budynku. Kilkakrotnie przebudowywane w XVII i XVIII w. odkryte zostały w wyniku prac wykopaliskowych w swojej najpóźniejszej, ostatecznej formie. Pomieszczenia nr 2, 3 i 4 tworzą układ o osi wschód-zachód. Klatkę schodową ulokowano w części wschodniej pomieszczenia nr 4 przy głównej ścianie wschodniej i przy wyjściu na niewielkie podwórko. Na nim pod ścianą muru obronnego umieszczono latrynę - potrzebnicę. Na planie H. Szpilowskiego z 1809 r. pomieszczenia te to północna część kamienicy Rafałowicza, do konstrukcji której wykorzystano ścianę zewnętrznego muru obronnego (patrz ił. 9). Analiza odsłoniętych murów ujawniła ich kilkakrotne wcześniejsze przebudowy. Najprawdopodobniej w pierwszej połowie XVII w. istniał tu budynek o osi północ-południe dostawiony do muru szyi Bramy i do zewnętrznego muru obronnego. To przy jego narożniku północno-wschodnim zmienia kierunek kanał ściekowy wybudowany w drugiej połowie XVII w. Świadczy o tym fragment ściany południowej pomieszczenia nr 1, będący zarazem częścią ściany północnej pomieszczenia nr 2. W odróżnieniu od niej trzy ściany działowe dochodzące do linii kanału dobudowano później, a na styku z nim dodatkowo wzmocniono fundamentowanie. Przykładem zmian w konstrukcji jednego muru jest ściana działowa pomiędzy pomieszczeniem nr 2 i 4 w części leżącej na zachód od kanału ściekowego, w budowie której widoczne są trzy etapy poświadczone przez: najstarszy niewielki fragment ściany przewiązany ze ścianą zachodnią, co oznacza, że zostały one wybudowane równocześnie; dobudowaną do niego od wschodu i od kanału ścianą działową i oblicowanie w ten sposób powstałego muru warstwą cegieł od strony północnej. W efekcie końcowym odkryte pomieszczenia miały następujące wewnętrzne wymiary: pomieszczenie nr 2 dł. 4,7 m, szer. 0,9 m, pomieszczenie nr 3 dł. 2,4 m, szer. 0,9 m, pomieszczenie nr 4 część zachodnia dł. 2,4 m, szer. 3,6 m, część wschodnia dł. 4,1 m a szer. 3,4 m. Schody we wschodniej części pomieszczenia nr 4 miały szer. 1,0 m a potrzebnica na podwórku wymiary 0,9 x 1,2 m. Według A. Świechowskiej odkryto tu „pełny zarys kamienicy pierwotnie kupca żeleźnego Landsberga a później od roku 1772 - mieszczanina Jana Sambergera. Kamienica ta nie występuje na żadnych planach historycznych, 96


BADANIA ARCHEOLOGICZNE NA PLACU ZAMKOWYM W LATACH 1977-1983

znana była jedynie ogólnikowo ze wzmianek źródłowych. Zachowały się tu dobrze 4 pomieszczenia z dwiema klatkami schodowymi, ślady po warsztacie żeleźniczym (?), kanał ściekowy i urządzenia sanitarne na podwórku, pozwalające na prześledzenie trzech faz rozbudowy z wieku XVII i dwóch etapów z pierwszej połowy XVIII w."155 Interesujące okazały się wyniki eksploracji potrzebnicy na podwórku pod ściana muru obronnego. Z licznych fragmentów naczyń ceramicznych i szklanych wyróżniono 35 egzemplarzy, które po sklejeniu i uzupełnieniu gipsem znalazły się wśród innych zabytków z XVIII w. na stałej wystawie w Zamku Królewskim „Rzeczy codzienne z wykopalisk zamkowych i staromiejskich". Są wśród nich 2 talerze porcelanowe, 5 talerzy fajansowych, 6 fragmentów zdobionych szklanek i kieliszek156, 9 garnków kuchennych polewanych, 2 patelnie ceramiczne polewane na trzech nóżkach, 2 garnki siwaki, nóż, kafel narożnikowy z końca XVII w. i 2 płytki fajansowe z drugiej ćwierci XVIII w., dachówka glazurowana oraz 3 naczynia nocne, z których jedno jest naczyniem unikatowym. Wykonane zostało z fajansu i ozdobione na całej zewnętrznej powierzchni motywem drobnych kwiatów w kolorze niebieskim. Oprócz przedmiotów znalezionych wewnątrz latryny - potrzebnicy na podwórzu, w pomieszczeniach piwnic nr 3 i 4 w warstwach klepisk znaleziono znaczną liczbę monet. B. Paszkiewiczowi udało się określić 16 z 21 zinwentaryzowanych. Wśród nich przeważały grosze koronne z czasów panowania Stanisława Augusta emitowane w latach 1766-1792. Jedynie przy rozebranym murze wewnątrz pomieszczenia nr 4 znaleziono szeląg ryski z lat 1621-1634 - monetę szwedzką z czasów Gustawa Adolfa II157. Dzięki badaniom pomieszczeń nr 2 , 3 , 4 można prześledzić kolejność faz budowy kamienicy Landsberga, Sambergera, która w rezultacie stała się własnością Rafałowiczów: Faza I, 1 połowa XVII w. - budynek dostawiony, w narożniku utworzonym przez ścianę zewnętrznego muru obronnego i przewiązany ze ścianę szyi Bramy. Faza II, druga połowa XVII w. - budowa kanały ściekowego od podwórka Apteki przy Bramie, z ominięciem stojącego już budynku, w kierunku muru obronnego, przebicie muru i wyprowadzeniu wylotu kanału do warstw fosy. Faza III, XVII/XVIII w. - rozbudowa budynku z uwzględnieniem istniejącego już kanału w kierunku wschodnim. Faza IV, XVIII w. - wstawienie ścian działowych i dalsza rozbudowa w kierunku wschodnim. Badania archeologiczne..., s. 42. Szkło..., nr kat. 58, 5 9 , 6 0 i 63. B. Paszkiewicz, Monety z badań..., s. 5-6.

155

A. Świechowska,

156

R. Kozłowska,

157

97


Katarzyna Meyza Faza V, XVIII w. - budowa klatki schodowej i potrzebnicy na podwórzu, zamurowanie przejścia nad kanałem do pomieszczenia nr 1. Faza VI, 1818 r. - rozebranie murów budynku i zasypanie piwnic. Oddzielnym zagadnieniem badanym archeologicznie równolegle do wykopalisk na obszarze kamienicy Sambergera i kamienicy Rafałowiczów był zewnętrzny mur obronny i jego powiązanie z szyją budynku Bramy Krakowskiej. KAMIENICA RAFAŁOWICZA

Źródła historyczne Budynek znany z pomiaru i planu zabudowy placu Zamkowego H. Szpilowskiego z 1809 r., pomiaru i rysunku samej kamienicy oraz ze źródeł historycznych. Oznaczony nr hipotecznym 363158, występuje w dokumencie, jakim jest Opis wszystkich pałaców, domów, kościołów, szpitalów i ich posesorów Miasta Warszawy dła wygody publicznej spisany w roku 1797w. Zachowały się także przedstawienia ikonograficzne: z 1701 r. J. J. Feyge'go160,1734 r. J. S. Mocke'go161,1762 r. R Ricaud de Tirregaille'go162 czy Bernarda Bellotta Canaletta na obrazie ukazującym kamienicę Rafałowiczów i Kolumnę Zygmunta od strony zejścia do Wisły (1768-1770)163. Wybudowana, w pierwszej połowie XVII w. w narożniku między Przedbramiem a zewnętrznym murem obronnym. W wyniku przeprowadzonych prac wykopaliskowych odsłonięto cztery pomieszczenia na poziomie kondygnacji piwnic (patrz il. 3). Był to budynek o szczególnej konstrukcji. Wzniesiony został na zasypanej fosie miejskiej. W wyniku prac odnaleziono dwa poziomy piwnic w przypadku pomieszczenia określonego w trakcie badań numerem 1, i brak podpiwniczenia w sąsiadującym z nim od wschodu pomieszczeniu nr 2. Tworzyły one podstawę budynku o osi wschód-zachód, znanego z obrazów i rycin osiemnastowiecznych. W tym okresie fasada kamienicy Rafałowiczów była stylistyczną kontynuacją elewacji Bramy Krakowskiej, przebudowanej w 1694 r. według projektu Tylmana z Gameren. Przebudowy dokonano kosztem króla Jana III Sobieskiego lub Komisji Brukowej164. 158

159 160

161

162 163 164

98

Wymieniona w „Regestrze poboru szosu Starej Warszawy w latach 80-tych XVII wieku", patrz J. Rutkowska, Brama Krakowska..., s. 429. W. Smoleński, Mieszczaństwo warszawskie końca wieku XVIII, Warszawa, 1976. J. Rutkowska, Brama Krakowska..., s. 429, il. 6, A. Sokołowska, Z. Bieniecki, Obraz Warszawy z 1701 roku w rysunkach Jana Jerzego Feyge, „Biuletyn Historii Sztuki", XXXIX, 1977, z. 3, 263-265. Jw., s. 430 oraz K. Sroczyńska, J. Jaworska, Widoki Zamku Królewskiego w Warszawie, 1985 nr kat. 99. J. Rutkowska, Brama Krakowska..., s. 433 il. 9. K. Sroczyńska, J. Jaworska, Widoki..., nr kat. 100. J. Rutkowska, Brama Krakowska.., s. 433.


BADANIA ARCHEOLOGICZNE NA PLACU ZAMKOWYM W LATACH 1977-1983

Po południowej stronie głównego korpusu kamienicy, w którego obrębie znalazły się pomieszczenia nr 1 i 2, na co wskazują wyniki porównania dziewiętnastowiecznych planów z dokumentacją wykonaną w trakcie badań archeologicznych odkryto dwa nieznane dotąd pomieszczenia. Zachodnie oznaczone numerem 4 i południowe - numerem 3- Pomieszczenie nr 4 dostawione było do wschodniego lica arkady południowego przęsła mostu i połączone było od wschodu z pomieszczeniem nr 3. Niezwykły wydawać by się mógł przebieg jego ściany południowej. Miała ona kształt linii łamanej. Jedynym wytłumaczeniem kształtu piwnicy nr 3 jest wykorzystanie miejsca jakie dawało zagłębienie rowu fosy. Jeśli istniała część naziemna nad tymi pomieszczeniami musiała zostać rozebrana w momencie przebudowy budynku Przedbramia w 1694 r. Pomieszczenie nr 1 Pomieszczenie znalazło się w całości w obrębie kwadratu 104 geodezyjnej siatki arowej. Miało kształt wygiętego w części środkowej prostokąta o wymiarach: 5,5 m w linii wschód-zachód i 4,8 m południe-północ. W trakcie badań archeologicznych kamienicy Rafałowicza przebadano warstwy zasypiska pomieszczenia nr 1, które świadczą nie tylko o momencie zburzenia kamienicy, ale także o najnowszej historii placu Zamkowego. Przedmioty znalezione w części północno-zachodniej a także charakterystyka warstwy mówią, że natrafiono tam na dwumetrowy okop powstańczy z 1944 r., ulokowany najprawdopodobniej w leju po bombie lub pocisku. Po wyjęciu z wnętrza pomieszczenia ziemi i gruzu odkryto świetnie zachowaną posadzkę ceglaną i masywne schody przy ścianie wschodniej, wykonane z połówek pnia. W ścianie południowej odsłonięto zamurowany otwór drzwiowy łączący wcześniej to pomieszczenie na poziomie piwnicy z przylegającym od południa pomieszczeniem nr 4. Pomiędzy zablokowanymi drzwiami a ścianą zachodnią odnaleziono w ścianie południowej małe okienko - świedik, również zamurowane. Posadzka przy murach: obronnym będącym zarazem ścianą północną pomieszczenia i południowym ułożona była na poziomie 25,10 m n.p. 0 W, natomiast w części środkowej pod wpływem ciążenia zasypu była zapadnięta o około 20 cm w stosunku do pierwotnego poziomu. Na posadzce znaleziono pojedyncze fragmenty przedmiotów i dwie monety: grosz warszawski Stanisława Augusta z 1781 r. oraz monetę wielkości grosza Księstwa Warszawskiego165, co świadczy o tym, że pomieszczenie przed opuszczeniem zostało wysprzątane. Prawdopodobnie pod posadzką pomieszczenia nr 1 znajdował się niższy poziom piwnic. Prace archeologiczne zatrzymano eksponując posadzkę ze schodami przez czas trwania wykopalisk w tym rejonie, to znaczy do września 1977 r.

165

B. Paszkiewicz, Monety z badań..., s. 2.

99


Katarzyna Meyza Pomieszczenie nr 2

Przylegające od strony wschodniej do pomieszczenie nr 1. Znalazło się w środkowo-zachodniej części kwadratu siatki arowej oznaczonej numerem 114. Miało kształt prostokątny a wymiary wewnętrzne wyniosły 5,7 m w linii wschód-zachód i 3,5 północ-południe. Badania archeologiczne ujawniły tu fundamenty niepodpiwniczonego (druga kondygnacja) pomieszczenia, co pozwoliło na dotarcie do warstw fosy, głębsze odsłonięcie ścian nośnych i poznanie konstrukcji oraz kolejności ich budowy. Pierwsze informacje o sposobie fundamentowania pojawiły się w momencie odsłonięcia jednego z dwóch, zachodniego łuku w ścianie południowej pomieszczenia. Oparto na nim przejście na poziomie piwnic do południowego pomieszczenia kamienicy, pomieszczenia nr 3- Próg przejścia znajdował się na gł. 25,12 m n.p. 0 W. Drugi łuk konstrukcyjny ściany południowej, chronologicznie starszy odkryto na niższym poziomie w jej wschodniej części. W trakcie wybierania zasypu pomieszczenia odsłonięto masywny łuk fundamentowy pod ścianą dzielącą pomieszczenie nr 1 od nr 2. Równocześnie obserwowano wzdłuż ściany północnej szeroki na 80 cm wykop, zasypany po oblicowaniu muru obronnego, a także dwa bliźniacze wkopy fundamentowe, z których w południowym stwierdzono posadowienie części wschodniej ściany południowej. Oprócz warstw obserwowanych w płaszczyźnie poziomej w formie czterech pasów ziemi o różnym zabarwieniu i zawartości, na zostawionym „świadku" obserwowano ich układ w płaszczyźnie pionowej. W rezultacie otrzymano następujące wyniki: pierwotnie mury kamienicy budynku, obserwowane jedynie w pomieszczeniu nr 2 były dostawione do zewnętrznego muru obronnego, o czym świadczą relacje pomiędzy najstarszym fundamentem i jego wkopem a takim samym wkopem „bliźniaczym" zwróconym w kierunku muru obronnego. Stwierdzono, że ścianę działową pomiędzy pomieszczeniem nr 1 a nr 2 oparto na szerokim łuku fundamentowym, być może będącym sklepieniem dolnego poziomu piwnicy. Stwierdzono również, że dwa łuki fundamentowe ściany południowej są niejednorodne, osadzone na różnych głębokościach, pochodzą z dwóch obiektów o różnej konstrukcji i tym samym świadczą o dwóch fazach budowy i użytkowania budynku. Znaleziono i przebadano oszalowany drewnem wkop pod oblicowanie zewnętrznego muru obronnego, dowód na najpóźniejszą inwestycję budowlaną, którą można odnieść do początków drugiej połowy XVII w., o czym świadczy pochodzący z niego materiał zabytkowy. W trakcie badań pomieszczenia nr 2 uzyskano bogaty zbiór zabytków pochodzący z warstw fosy przeciętej wkopami pod fundamenty, a także z najpóźniejszego wkopu pod oblicowanie. Wyjątkowo licznie jest tu reprezentowana grupa ceramiki z polewą zdobionej zielonymi plamami na białym de166. 166

K. Meyza, Pseudomajolika znaleziona na terenie Starego Miasta i Zamku Królewskiego,

100


BADANIA ARCHEOLOGICZNE NA PLACU ZAMKOWYM W LATACH 1977-1983

Znaleziono ją głównie we wkopie pod oblicowanie razem z charakterystycznymi fragmentami cybuchów białych fajek holenderskich datowanych na drugą ćwierć XVII w.167 Oprócz nich znalazła się tam unikalną lulka powleczona zieloną glazurą w kształcie męskiej głowy w turbanie a także zupełnie zwyczajna podkówka do buta czy kościana oprawka noża. Wszystkie zabytki dzieli ok. 50 lat, a więc czas pomiędzy momentem zasypania fosy a oblicowaniem zewnętrznego muru obronnego. W wyniku przeprowadzonej, choć nie do końca, eksploracji nawarstwień, udało się prześledzić dwie fazy rozbudowy: od początków do drugiej połowy a nawet trzeciej ćwierci XVII w.: faza I; o której świadczy relikt fundamentu budynku dostawionego od południa do muru obronnego w części wschodniej pomieszczenia nr 2, i wkop „bliźniaczy" przecięty późniejszym wykopem pod oblicowanie muru obronnego; faza II - rozebrania łuków fundamentowych przylegających do muru obronnego i oblicowanie go 20 cm warstwą cegieł na całej długości budowanej kamienicy. W początkach XVIII w. miała miejsce III faza dobudowanie od strony wschodniej, na poziomie parteru, niewielkiego pomieszczenia osłaniającego wejście do budynku od strony wschodniej a także dobudowanie kolejnego łuku fundamentowego i utworzenie przejścia do południowych pomieszczeń nr 3 i 4 na poziomie piwnic. Pomieszczenia nr 3 i 4

Wybudowane po południowej stronie pomieszczeń nr 1 i 2 oraz po wschodniej stronie przęsła południowego Mostu Przedbramia. Pomieszczenia nr 4, prostokątne, przylegające do ściany wschodniej mostu ze ścianą południową dobudowaną na skarpie ukośnej ściany czołowej mostu i ścianą północną do drugiej skarpy mostu, wybudowanej na wysokości arkady między przęsłowej, przy zewnętrznej wschodniej ścianie mostu. Miało ono wymiary: w linii północ-południe 7,5 m w linii wschód-zachód 3,5 m i połączone było na poziomie piwnicy z pomieszczeniem nr 3 oraz z inną piwnicą, do której prowadziło zablokowane przejście i drzwi z drewniana futryną. Piwnica ta nie została zbadana, i nic nie wiadomo o jej kształcie i wymiarach. Z pomieszczeniem nr 1 połączone było na poziomie piwnicy otworem drzwiowym zamurowanym. Ścianę zachodnią tworzyła arkada mostu wypełniona murem grubości jednej cegły. Pomieszczenie nr 3, pięciokątne z dwoma kondygnacjami piwnic o wymiarach: w linii południe-północ 4,6 m i wschód-zachód 3,0 m połączone na poziomie piwnic z pomieszczeniem nr 2 i 4. „Kronika Zamkowa", 1991, nr 1, s. 120 il. barwna, oraz K. Meyza, Ceramika

zdobiona,

nr kat. 44, 48-50. 167

K. Meyza, Fajki gliniane..., s. 37,42, il. 1, 2,6.

101


Katarzyna Meyza

W wyniku prac archeologicznych oprócz reliktów ścian odkryto w pomieszczenie nr 3 posadzkę ceglaną, miejscami zapadniętą, pod którą ujawni! się niższy poziom piwnicy. Posadzka znajdowała się na gł. 25,40 m n.p. 0 W. Wielu problemów związanych z tą częścią kamienicy nie udało się rozwiązać. Nie możliwe do wykonania były prace po zewnętrznej stronie ściany południowej piwnicy nr 4. Sposób fundamentowania południowych ścian pomieszczenia nr 3, widoczne w ich licu zewnętrznym ostrogi wydają się być rozwiązaniem znanym z XVII w. i zastosowanym przy murze oporowym na tarasie wschodnim Zamku. W tym wypadku kształt ścian południowych może odwzorowywać zarys ściany fosy. Zastosowanie ostróg mogła wymusić ziemia osuwająca się po ścianach fosy. Wyjaśnienie to jest jednak obarczone dużym stopniem niepewności z powodu braku bezpośrednich danych będących wynikiem badań archeologicznych. Podwórze kamienicy Tak został opisany w dokumentacji teren po wschodniej stronie korpusu głównego kamienicy obejmujący zespół pomieszczeń nr 1 i 2. Odkryto tu: fragmenty drewnianych konstrukcji przy dobudówce, fragment wybrukowanej nawierzchni, wkopaną drewnianą piwnicę o wymiarach 4,0 na 3,0 m i obmurowanie kamienne rynny przy zewnętrznym murze obronnym, który w XVIII w. tworzył narożnik ze ścianą wschodnią budynku. Znaleziono tu sporo przedmiotów zabytkowych, szczególnie w dole oszalowanym drewnem pochodzących z XVIII w. Żaden z tych obiektów nie mógł być przebadany. Zostały one jedynie zadokumentowane i naniesione na plan tuż po ich odsłonięciu. A. Świechowska w 1986 r. napisała „Przed zewnętrznym murem obronnym, po wschodniej stronie mostu przedbramia, zbadano część przyziemia kamienicy, której kolejnymi właścicielami byli Landsberg, Ścisłowicz i rodzina kupców winnych Rafałowiczów. Zbadanie całości obiektu było niemożliwe wobec bliskości kolumny Zygmunta, Doskonale zachowały się posadzki ceglane dwóch izb, dębowe schody z półpnia a także piwnice łącznie ze sklepieniami - niestety względy statyczne nie pozwoliły na ich pełne zbadanie"168. Oceniając wyniki badań na obszarze kamienicy Rafałowicza należy przede wszystkim wypunktować to co w wyniku tych prac udało się ustalić: odkryto masywną narożną skarpę mostu Przedbramia z początków XVI w., która po obmurowaniu w XVII w. stała się częścią ściany pomieszczenia dobudowanego od wschodu do mostu oraz przyporę mostu, dostawioną do ściany wschodniej mostu na wysokości arkady między przęsłowej, również wykorzystaną przy budowie tego samego siedemnastowiecznego pomieszczenia; odkryto siedemnastowieczne pomieszczenia przed południową elewacją kamienicy Rafałowicza należące do wcześniejszej fazy zabudowy tej czę168

102

A. Świechowska, Badania archeologiczne..., s. 43.


BADANIA ARCHEOLOGICZNE NA PLACU ZAMKOWYM W LATACH 1977-1983

ści placu Zamkowego połączone w XVIII w. z korpusem głównym na poziomie kondygnacji piwnic i nie znane z przekazów ikonograficznych - częściowo przebadano wypełnienie piwnicy wschodniej kamienicy, które pozwoliło na wydzielenie trzech faz zabudowy tego niewielkiego obszaru: dwóch z XVII w. i jednej z początków XVIII w., a także poznanie sposobu fundamentowania murów w grząskich warstwach fosy na równi z eksploracją wierzchnich warstw samej fosy - odsłonięto piwnice korpusu osiemnastowiecznej kamienicy Rafałowiczów w jej kształcie znanym ze źródeł ikonograficznych i planów z początku XIX w. Odkrycie jej fundamentów i ich zinwentaryzowanie w postaci planów pozwala na połączenie współczesnych danych z dokumentacją historyczną, z zachowanym dziewiętnastowiecznym przekrojem pionowym, i rysunkiem elewacji, co pozwala na pełne przestrzenne i plastyczne odtworzenie tego nie istniejącego od 1818 r. budynku. Dzięki planom z początków XIX w. i inwentaryzacjom poziomu piwnic można przypuszczać, że odsłonięte w trakcie prac archeologicznych pomieszczenia po północnej stronie zewnętrznego muru obronnego, opisane jako część kamienicy Sambergera, mogły w tym czasie stanowić własność Rafałowiczów.

KAMIENICA BOCHENKOWICZÓW

Źródła historyczne Z opracowania Wandy Szaniawskiej, którego tematem były źródła historyczne dotyczące zabudowy po zachodniej stronie Bramy Krakowskiej wynikało, że po zachodniej stronie Bramy Krakowskiej już w trzeciej ćwierci XVI w. istniały jatki miejskie i mały parterowy domek. Przed rokiem 1669 był tu dom należący do miasta, który kupiła Bochenkowiczowa, żona Wojciecha. Według danych z 1669 r. dom należał do Wojciecha Bochenkowicza i składał się z trzech izb, dwóch komór, kuchni i piwnicy, pełnił funkcję gospody sejmowej i był w dyspozycji króla. W 1694 r. kamienica uzyskała wystrój jednolity z Bramą Krakowską i kamienicą Rafałowiczów169. W latach 1722-1784 nalażała do Ekielskich a następnie do rodziny Lazarowiczów i Przeździeckich. Rozebrana 18 października 1819 r. Została wykupiona „na rozszerzenia placu pod Zamkiem"170. Rezultaty badań archeologicznych Teren, o którym mówią źródła historyczne badano w obrębie działek nr I, i nr II leżących we wschodniej części arów 103 i 113 geodezyjnej siatki arowej (patrz il. 3). Licząc na odnalezienie zabudowy siedemnastowiecznej teren ten 169

J. Rutkowska, Brama Krakowska..., s. 428.

170

W. Szaniawska, Posesja 534 Podwale przy Bramie Krakowskiej, s. 1 -2 (mpis w Dziale Archeologicznym Muzeum Historycznego m.st. Warszawy).

103


Katarzyna Meyza otrzymał dodatkową nazwę - kamienica Bochenkowiczowej. Nazwa ta odpowiada wyznaczonej tu działce nr II. Odkryte relikty tego budynku, to w rzucie poziomym kilka fragmentów nie powiązanych ze sobą murów. Jedynym obiektem, który odkryto - prawie całkowicie zachowanym - był dół śmietniskowy oszalowany drewnem nazwany przez A. Świechowską „potrzebnicą na posesji Bochenkowiczów". W końcu XVIII w. i w początkach XIX w. posesja należała do Łazarowiczów a dół śmietniskowy był przez nich użytkowany171. Potrzebnicę wykonano z masywnych desek ułożonych poziomo jedna nad drugą połączonych w narożnikach pionowymi słupkami. Zachowały się trzy ściany, czwartą zniszczył głęboki wkop, ten sam, który zniszczył zewnętrzne lico zachodniej ściany mostu. Ściana zachodnia potrzebnicy miała szer. 1,40 m, ściana południowa 1,32 m a północna 1,36 m, głębokość skrzyni wynosiła około 2,10 m. Dno wyłożone było deskami za wyjątkiem pasa ziemi przy ścianie północnej, gdzie jak się okazało, niżej znajdował się wlot do kanału ściekowego. Całość konstrukcji wkopana była w górne warstwy fosy, które w celu ustabilizowania oddzielono od podłogi 20 cm warstwą czystej gliny. Wewnątrz skrzyni znaleziono wrzucony blat, zbity z trzech desek, przykrywający zawartość. Widząc jak liczny i bogaty jest materiał zabytkowy wydobywany z wypełnienia potrzebnicy, R. Kozłowska prowadząca badania, zdecydowała się na podjęcie szczególnie dokładnej eksploracji172. Dzięki metodzie zastosowanej przy eksploracji można było odtworzyć układ warstw wewnątrz obiektu. Było ich razem dziesięć; 3 warstwy zasypu powyżej blatu i 7 wewnątrz obiektu. Odtworzenie procesu ich osadzania wewnątrz potrzebnicy pozwoliło wyciągnąć następujące wnioski: - najniższe trzy warstwy powstały w trakcie stopniowego użytkowania potrzebnicy zgodnego z jej przeznaczeniem, następujące po niej cztery warstwy były wynikiem radykalnego usuwania zbędnych przedmiotów i zanieczyszczeń natomiast warstwy nad blatem, wsypany gruz, świadczą o rozbiórce budynku, w obrębie którego, znajdowała się potrzebnicą. W efekcie otrzymano bogaty zespół przedmiotów przypisanych kolejnym etapom użytkowania obiektu. Po umyciu, posegregowaniu i sklejeniu otrzymano zbiór liczący 271 przedmiotów zabytkowych o niezaprzeczalnych walorach wystawienniczych. Stały się one rdzeniem aranżacji prezentującej osiemnastowieczne „Rzeczy codzienne" na wystawie w Zamku Królewskim. 171

K. Meyza, Osiemnastowieczna potrzebnicą na posesji Łazarowiczów, jw., s. 8, W. Szaniawska pisze (patrz przypis 170) w latach 1790-1819 kamienica stanowiła własność rodziny Łazarowiczów i Przeździeckich, mieszkali tu jako komornicy zegarmistrz Dertl oraz kupcy Tuppe i Kortum.

172

Wewnątrz skrzyni z trudem mieścił się jeden pracownik wybierający zawartość. W związku z tym nie możliwe było wykonanie, dla celów dokumentacji, pionowego przekroju całego zasypu. Mgr Ryta Kozłowska zdecydowała się zastąpić dokumentację rysunkową szczegółowym opisem i eksploracją wypełnienia naprzemianległymi ćwiartkami i bardzo cienką warstewką mechaniczną.

104


BADANIA ARCHEOLOGICZNE NA PLACU ZAMKOWYM W LATACH 1977-1983

Oprócz tych walorów, szczegółowa analiza wszystkich przedmiotów znalezionych wewnątrz potrzebnicy pozwoliła na: - uściślenie czasu jej używania od połowy XVIII w. do około 1820 r., podstawą datownia były importowane gliniane fajki i lulki173 oraz moneta 174 ecu Ludwika XVI z lat 1774-1792, - odtworzenie dla tego okresu zarysu obrazu życia codziennego mieszkańców warszawskiej kamienicy a szczególnie, używania zastawy stołowej z porcelany, fajansu, tzw. miękkiej porcelany, importowanych, wykonanych w osiemnastowiecznych manufakturach Miśni, Berlina, w angielskich warsztatach Wedgwooda i we Francji do spożywania wina i piwa do posiłków czego materialnym dowodem są butelki, szklanki, kieliszki, kufle 175 . „Archaicznie" wyposażonej kuchni w naczynia gliniane z polewą używane od dwustu lat, także siwaki, naczynia technologicznie nowoczesne dla czasów późnego średniowiecza, czy patelnie gliniane na trzech nóżkach bez wątpienia świadczące o gotowaniu potraw na otwartym palenisku176. Zdobienia pomieszczeń przedmiotami importowanymi z Holandii, modnymi wazonami fajansowymi177, higiena osobista i dbałość o zdrowie, wszystko to znalazło wyraz w odkrytych przedmiotach: szklanych naczynkach aptecznych, fragmencie termometru, butlach kamionkowych od sprowadzanej z zagranicy wody mineralnej, naczynku do stawiania baniek, szkle optycznym, grzebieniu rogowym, fajansowych naczyniach do rozcierania różu, oraz nocnikach glinianych i fajansowych178. O profesji świadczyć mogą licznie znalezione guziki rogowe, jeden pozłacany i szpilki metalowe. Ze źródeł historycznych wiemy, że Urszula Łazarowiczowa prowadziła w kamienicy przy Bramie Krakowskiej Magazyn Mód, w którym oferowała nakrycia głowy modnym warszawiankom179. Wiele można się dowiedzieć o modnym paleniu tytoniu i używaniu importowanych glinianych fajek i lulek, a także wyjątkowej aktywności pruskich manufaktur produkujących białe fajki gliniane a szczególnie tej w Rościnie, ponieważ wszystkie znalezione w potrzebnicy egzemplarze zostały tam wykonane 180 . Oceniając wyniki badań archeologicznych potrzebnicy w obrębie siedemnastowiecznej kamienicy Bochenkowiczów można stwierdzić, że nale-

173

175 176 177 178 179 180

K. Meyza, Fajki gliniane z drugiej polowy XVIII i pierwszej polowy XIX w. Z badań archeologicznych Zamku Królewskiego i miasta Warszauy, 1999, s. 15. B. Paszkiewicz, Monety znalezione na Zamku Królewskim i na warszawskim Stairm Mieście, „Kronika Zamkowa* 1991 (1), s. 83. R Kozłowska, Szkło..., nr kat 48-49,52-56,64-70,74,76-77,78,80-81,83-94,98-108,11,113K. Meyza, Osiemnastowieczna potrzebnica..., s. 16, 22-23 Jw.,s. 17. Jw.,s. 17. Jw.,s. 17,25. K. Meyza, Fajki gliniane z drugiej polowy XVIII..., s. 15.

105


Katarzyna Meyza żała do jednego z trzech obiektów o tej funkcji odkrytych w trakcie prac wykopaliskowych na placu Zamkowym w latach 1977-1978 i jest jak dotąd jedynym szczegółowo przebadanym i opublikowanym obiektem, wyjątkowo cennym ze względu na możliwość ścisłego powiązania przedmiotów zabytkowych ze środowiskiem, w jakim je znaleziono. Osiemnastowieczna potrzebnica odkryta na obszarze zabudowanym w XVII w. była jedynym obiektem zachowanym prawie w całości po zachodniej stronie mostu. Ulokowana została w tej części kamienicy, której pomieszczenia tworzyły korpus budynku w XVIII w Stwierdzenie to opiera się na dwóch argumentach: wizerunku jej fasady stanowiącej kontynuację Bramy Krakowskiej, którą przedstawiają obrazy i ryciny z epoki i na wynikach badań archeologicznych. Wyniki badań archeologicznych z 1977 r. pozwalają identyfikować główny korpus kamienicy Rafałowicza z pomieszczeniami przylegającymi do przęsła północnego mostu Przedbramia. W przypadku kamienicy Bochenkowiczów po zachodniej stronie mostu nieliczne fragmenty zachowanych murów i zachowana wśród nich potrzebnica znalazły się również w strefie północnego przęsła mostu. Dołączając tę informację do przedstawionych wcześniej wyników badań potrzebnicy można z dużym prawdopodobieństwem twierdzić, że znajdowała się ona wewnątrz budynku znanego z osiemnastowiecznych obrazów a dostępna była z pomieszczeń parteru (sieni?)181. W otoczeniu potrzebnicy znaleziono dwa zachowane fragmenty ścian piwnicy. W rzucie poziomym ich wymiary wynosiły: muru nr 4, przylegająceg o od zachodu, dł. 2,5 m szer. 0,40 m a muru nr 3 przylegający od południa dł. 1,50 a szer. 0,70 - 0,50 m. Zbudowane były z cegły o wymiarach; w murze nr 4, 58-69 x 139 x 287-292 mm (lico zachodnie) i 55-71 x 134-154 x 272-300 mm (lico wschodnie). Do budowy muru nr 3 użyto cegły o wymiarach 56-73 x 132-144 x 282-294. Te dane pozwalają sądzić, że zachowane fragmenty były częścią murów, które zostały wybudowane w drugiej połowie XVII w. W roku 1983 przy pogłębianiu fosy po zachodniej stronie mostu odsłonięto posadowienie muru nr 4 (zachodniego). Odkryto wtedy, że zastosowano tu sposób oparcia fundamentów na szerokim łuku, tak jak w kamienicy Rafałowiczów, po wschodniej stronie mostu. W obrębie działki nr II, tuż przy murze obronnym, po jego stronie południowej odkryto fragment łuku sklepienia piwnicy. Opór łuku, pacha sklepienia wkuta była w południowe lico zewnętrznego muru obronnego. W za181

106

W przygotowanym przez Wandę Szaniawska opracowaniu źródeł historycznych dotyczących posesji 534, Podwale przy Bramie Krakowskiej znajdujemy cytat: 1695 r. - „aby w Bramie Krakowskiej, na tym miejscu, gdzie teraz mur miejski stoi u boku kamienicy Bochenkowiczowej, tenże mur rozebrawszy sklep d o Bramy Krakowskiej otworzywszy mur miejski w Bramie wybiła".


BADANIA ARCHEOLOGICZNE NA PLACU ZAMKOWYM W LATACH 1977-1983

gruzowaniu pachy sklepienia znaleziono liczne fragmenty ceramiki z XVII w. Mur ten wystąpił na gl. 25,47 m n.p. 0 W. Cegła, z której wymurowano sklepienie miała wymiary 42-54 x 126-140 x 249-273, co według A. Świechowskiej świadczy, że sklepienie to wymurowano na przełomie XVII i XVIII w.182 Podobne stwierdzenia wynikające z pomiaru cegły dotyczą podmurowania arkady południowej mostu od strony ul. Podwale. Natomiast szczątkowo zachowane mury znalezione w odległości 2-3 m od wewnętrznego lica arkady mostu na działce nr I, użyte w nich cegły, wykazują cechy metryczne typowe dla pierwszej połowy XVII w.183 Te nieliczne informacje nie pozwalają na określenie wielkości pomieszczeń czy oceny obszaru zajmowanego przez kamienicę. Należy się domyślać, że przy jej budowie wykorzystano ścianę zachodnią mostu i zewnętrzny mur obronny. Po rozebraniu kamienicy, co nastąpiło w końcu października 1819 r.184, teren od strony mostu znalazł się w strefie chodnika, a nowa ściana zachodniej pierzei placu wytyczona została w odległości 12,20 m od ściany mostu. Badany w latach 1978-1980 fragment tego terenu ujawnił, że od XIX w. użytkowano to miejsce jako strefę wygodną dla instalacji podziemnych urządzeń wodnych, kanalizacyjnych, a ostatnio gazowych i telekomunikacyjnych. W momencie odbudowy mostu Przedbramia w 1983 r. powstała szansa poznania i zadokumentowania pozostałości budynków posadowionych na zasypanej fosie, którą należało pogłębić w celu ekspozycji bryły mostu. W trakcie potężnych robót ziemnych, którym towarzyszył nadzór archeologiczny zadokumentowano mury piwnic kamienicy Podwale 2, która była częścią pierzei zachodniej placu Zamkowego. Dwa pomieszczenia tej kamienicy nr V i nr VII o osi równoległej do ściany mostu i odnaleziony dalszy ciąg ściany, do której po północnej stronie wkopano skrzynie potrzebnicy mówią, że zachowano tu część budynku, który w XVII w. był w rękach rodziny Bochenkowiczów. W roku 1983 odkryto dwa pomieszczenia drugiej kondygnacji piwnic z końca XVII w., dobudowane od strony ulicy Podwale 2 do wcześniejszych określonych numerami V i VII. Piwnica wschodnia o wymiarach 6,4 x 3,7 m, przykryta sklepieniem kolebkowym służyła w 1940 r. jako konspiracyjna wytwórnia granatów ręcznych; znaleziono tu 105 pocisków moździeżowych uzbrojonych, hełmy żołnierskie, mapnik, bagnet. Prace przy ich wydobyciu powierzono saperom dowodzonym przez kapitana Mariana Cyrsona. Na prośbę archeologów jeden z granatów został rozbrojony, aby mógł służyć celom wystawienniczym185. Piwnica zachodnia o wymiarach 6,9 x 7,2 m, której

182

Dziennik badań, 1978, s. 77.

183

Jw., s. 76 wymiary cegły: 60-72 x 119-134 x 249-262 mm.

IK<

W. Szaniawska,

185

Dziennik badań, 1983, s. 94.

Posesja 534..., s.

2.

107


Katarzyna Meyza odkrycie nie wywołało takiej sensacji, była również przeskłepiona i miała zachowane w ścianach wywietrzniki. We wnętrzu obydwóch piwnic oprócz składu amunicji znaleziono wiele innych przedmiotów, które świadczą o życiu w okupowanej Warszawie. Poświecono im niewielką gablotę wspomnianej na wystawie „Rzeczy codzienne". O tych dwóch wyjątkowo dobrze zachowanych piwnicach pisze A. Świechowska: „Decyzja o zniszczeniu tego zespołu zapadła po trwających przez rok namysłach, wyłącznie ze względu na koszty konserwacji i utrzymania w należytym stanie odbudowanego obiektu. Czasy rzeczywiście nie były dobre dla kosztownych przedsięwzięć. Sklepienia zburzono, fragmenty ścian pozostały pod skarpą fosy"186. Wydawałoby się, że lepszy los spotkał piwnice budynku przy ul. Podwale 4. Odsłonięte w trakcie obniżania fosy piwnice drugiej kondygnacji wybudowane około połowy XVIII w. z zachowanymi sklepieniami beczkowymi, otworami drzwiowymi, wywietrznikami i klatką schodową oraz ceglanymi posadzkami zmieściły się idealnie pod zaprojektowaną południową skarpą fosy. Jednak istnieją obawy czy zostawiona cienka ochronna warstwa ziemi jest wystarczająca, aby chronić je od ingerencji wody deszczowej? Obiektom odkrytym, które trzeba było zniszczyć Aleksandra Świechowska poświęciła gorzki w swej wymowie artykuł187. W przypadku odkrytych piwnic w fosie przy ul. Podwale 2 sądzę, że rezygnacja z nich wiązała się nie tyle, chociaż również z kosztami, co z wyborem tej samej wagi jak decyzja 0 nieodbudowywaniu po zniszczeniach wojennych całej parzystej strony ulicy Podwale. W rezultacie odsłonięta została strefa murów miejskich i bardziej czytelny stał się krajobraz średniowiecznego miasta zamkniętego wewnątrz murów. PODSUMOWANIE

Relacjonując przebieg prac archeologicznych na placu Zamkowym prowadzonych przez archeologów z Muzeum Historycznego m.st. Warszawy a także w trakcie opracowania wyników tych badań odwoływałam się nie tylko do zapisów w Dzienniku badań, fotografii czy rysunków dokumentujących odkrywane pozostałości dawnej zabudowy. Razem z Grażyną Kułakowską, która jest autorką dokumentacji fotograficznej zarówno przebiegu prac jak i znalezionych zabytków, wracałyśmy pamięcią do minionych sytuacji 1 emocji związanych z pracami wykopaliskowymi na placu Zamkowym. Lata, które upłynęły od ich ukończenia wpłynęły z jednej strony na złagodzenia ostrości obrazu a z drugiej pozwoliły na ponowne, inne spojrzenie na rezultaty prac. Tuż po zakończeniu badań terenowych w zespole przeważało od186 187

A. Świechowska, Badania archeologiczne..., s. 45. Jw., oraz „Ochrona Zabytków", 1-2,1987, s. 37-49.

108


BADANIA ARCHEOLOGICZNE NA PLACU ZAMKOWYM W LATACH 1977-1983

czucie niewykorzystanej szansy, wynikające głównie z trybu w jakim badania były prowadzone. Wydawało się wtedy, że jedynym sukcesem było odsłonięcie i możliwość szczegółowego zbadania mostu Przedbramia Bramy Krakowskiej, fosy i zewnętrznego muru obronnego. Niewątpliwie drażliwą kwestią było niepodjęcie lub niedokończenie rozpoczętych badań i powtarzające się pytanie czy nie można było zrobić więcej? Puste przestrzenie widoczne na planie tuż obok odkrytych reliktów zabudowy należy traktować jako obszary, nieprzebadane, o których nadal nic nie wiemy W takiej sytuacji i z przekonaniem o nie kompletnym zasobie informacji, trudno było podejmować prace nad rekonstrukcją dawnej zabudowy placu. Bezpośrednio po zakończeniu prac terenowych na placu Zamkowym podjęto kolejne badania, o charakterze ratunkowym, na terenia Zamku Królewskiego razem z archeologami z utworzonej w 1983 r. Pracowni Archeologicznej Zamku Królewskiego. W 1986 r. tematem badawczym stały się Arkady Kubickiego. Pomimo stale prowadzonych prac terenowych, podjęto wysiłek nad opracowaniem materiałów zabytkowych pochodzących z badań na placu Zamkowym. Rozpoczęto prace analityczne wybranych grup zabytków, takich jak np. naczynia szklane z Apteki Królewskiej, ceramika średniowieczna i zbytki skórzane z fosy pod mostem, czy siedemnastowieczna ceramika zdobiona. Wtedy też opracowano i wykreślono plan zbiorczy obiektów odkrytych na placu Zamkowym. Równocześnie Aleksandra Świechowska rozpoczęła prace nad przygotowaniem scenariusza wystawy „Rzeczy codzienne z wykopalisk zamkowych i staromiejskich", którą otwarto w piwnicach Zamku Królewskiego, rok po jej śmierci, we wrześniu 1990 r. Dotychczas jedynymi „śladami", jakie pozostały po badaniach archeologicznych na placu Zamkowym są: zrekonstruowany most Przedbramia Bramy Krakowskiej i fragmentarycznie odtworzona fosa, zarys Bramy Krakowskiej i mury obronne pokazane w nawierzchni placu w formie pasów ułożonych z cegły klinkierowej. Spośród materiałów opublikowanych o badaniach archeologicznych mówi fragment artykułu A. Świechowskiej Badania archeologiczne a odbudowa Zamku Królewskiego i jego otoczenia, a także folder jej pióra towarzyszący stałej wystawie „Rzeczy codzienne z wykopaliska zamkowych i staromiejskich". Wykonane, wtopione w dzisiejszy krajobraz placu Zamkowego, rekonstrukcja bryły mostu a także zarys Bramy Krakowskiej i wewnętrznego muru obronnego są tylko częściowo zgodne z historyczną rzeczywistością jaką ujawniły badania archeologiczne. Stwierdzenie istnienia tych rozbieżności było trudne do udowodnienia w momencie ich realizacji z powodu zaniechania przeprowadzenia wystarczających analiz odkrytych murów. Tak powstał na powierzchni placu jednie teoretyczny zarys Bramy Krakowskiej, na wyobrażenie którego miało wpływ przekonanie, że odkryte dwa niewielkie fragmenty kamiennego fundamentu to za mało, aby dociekać jej pierwotnego kształtu. Zaproponowana w powyższym opracowaniu rekonstrukcja zarysu bryły Bramy Krakowskiej jest rezul109


Katarzyna Meyza

14. Plac Zamkowy, część południowo-zachodnia, rozwarstwienia chronologiczne odkrytych fragmentów zabudowy

tatem szerszego spojrzenia na odkryte relikty fundamentu uwzględniającego również linie przebiegu innych murów i obiektów ziemnych z nimi związanych znalezionych w jej najbliższym otoczeniu a powstałych w różnym czasie (iL 14). Dzięki szczegółowej analizie warstw wypełniających wnętrze mostu i połączenia wyników tych analiz z obserwowanymi różnicami pomiędzy ele110


BADANIA ARCHEOLOGICZNE NA PLACU ZAMKOWYM W LATACH 1977-1983

mentami konstrukcyjnymi samego mostu uzyskano dodatkowe informacje o fazach jego budowy. Dopiero na tej podstawie, a nie tylko posiłkując się dokumentacją pomiarową odkrytych murów, można mówić o kształcie Przedbramia i moście przerzuconym nad fosą. Obecnie dzięki analizom szczegółowym wiemy o co najmniej dwóch fazach budowy mostu. Natomiast ślady świadczące o zamiarze budowy obronnego barbakanu na przedpolu mostu były czytelne już w trakcie badań terenowych. Pozostałe rezultaty badań archeologicznych na placu Zamkowym pozostawały dotąd nieznane. Jedynie wzmianki przy publikacjach prac szczegółowych zwracały uwagę na obiekty takie jak Apteka Królewska, Brama Świętojańska, kamienice Bochenkowiczów, Rafałowiczów, Płochockich. *

W wyniku prac wykopaliskowych przeprowadzonych na placu Zamkowym i na terenie Zamku Królewskiego historycy Warszawy otrzymali kolejne informacje o przeszłości tej części miasta. Jednym z pytań stawianych przed przystąpieniem do badań było wyjaśnienie relacji między miastem a grodem książęcym i znaczenia terenów przedzamcza od początków miasta do momentu, kiedy na jego miejscu powstał reprezentacyjny plac Zamkowy. Dzięki badaniom archeologicznym możemy posumować kolejne fazy rozbudowy: XIV w. Najstarszy gród, na terenie którego istniały Wieża Wielka (Grodzka), chroniła od strony miasta fosa grodowa biegnąca łukiem, którego końce znaleziono pod późniejszą Salą Rycerską i Bramą Grodzką Zamku Królewskiego; na zewnątrz, terenu chronionego fosą najprawdopodobniej istniało zaplecze gospodarcze bezpośrednio związane z grodem o czym świadczy odkrycie murowanego przesklepionego pieca gospodarczego; istnieje Brama Krakowska (Mieszczan), znana z czternastowiecznych źródeł historycznych, znaleziona w obrębie południowo-zachodniej części placu Zamkowego choć trudno wskazać jej najwcześniejszą fazę; przy wschodniej ścianie Bramy w jej przedłużeniu powstaje murowany budynek o nieznanej funkcji. XV w. W obrębie grodu zostaje wybudowany Dom Duży (Curia Maior), najstarsza obok Wieży Wielkiej część późniejszego Zamku Królewskiego i z tego powodu jak sądzą historycy i archeolodzy fosa grodowa został zasypana; powstaje budynek sądów ziemskich tzw. Szopa usytuowany na przedłużeniu osi ulicy Świętojańskiej (Grodzkiej) i na granicy późniejszej północnej części zachodniej elewacji Zamku; Brama Krakowska (Mieszczan) zostaje rozbudowana, powstaje Przedbramie osadzone na jednoarkadowym przęśle przerzuconym nad północną połową fosy i na krótkim odcinku zewnętrznego muru obronnego ( i i 15); 111


Katarzyna

Meyza

15. Plac Zamkowy, Brama Krakowska, rekonstrukcja piętnastowiecznej formy kompleksu budowli, rysunek aksometryczny

powstaje budynek drewniany sąsiadujący od północy z istniejącym już budynkiem gotyckim usytuowanym po wschodniej stronie Bramy Krakowskiej. Przełom XV/XV1 w. Powstaje odcinek zewnętrznego muru obronnego, mur kurtynowy, łączący istniejące już przedbramie Bramy Krakowskiej (Mieszczan) z półokrągłą basztą wybudowaną w pobliżu późniejszego południowo-zachodniego narożnika Zamku Królewskiego, fortyfikacja ta nie została przedłużona ku zabudowaniom książęcym Wieży Wielkiej i Domu Dużego pomimo sztrabowań specjalnie w tym celu zostawionych na zakończeniu wybudowanego odcinka muru obronnego.

112


BADANIA ARCHEOLOGICZNE NA PLACU ZAMKOWYM W LATACH 1977-1983

16. Plac Zamkowy, Brama Krakowska, rekonstrukcja zespołu budynków po odbudowie ze zniszczeń w drugiej połowie XVII w., rysunek aksometryczny

XVI w. Rozbudowane zostaje Przedbramie Bramy Krakowskiej (Mieszczan), powstaje kolejne przęsło mostu nad fosą o czym świadczą sztrabowania zostawione na zakończeniach ścian wzdłużnych mostu; rozszerza się zabudowa drewniana, na terenie przedzamcza powstają budynki drewniane wzdłuż późniejszej elewacji zachodniej Zamku, jej części południowej i wzdłuż granicy zachodniej przedzamcza w miejscu późniejszego siedemnastowiecznego budynku tzw. kramów Burattiniego znanych w XVIII w. jako kamienica Płochockich. Pierwsza połowa XVII w. Powstaje Zamek Królewski w swojej do dziś znanej formie pięcioboku 113


Katarzyna Meyza

17. Plac Zamkowy, Brama Krakowska, rekonstrukcja zespołu budynków w XVIII w., rysunek aksometryczny

zamknięty zostaje teren przedzamcza poprzez wybudowanie przy Bramie Krakowskiej Apteki Królewskiej na miejscu danych budowli, budynku kramów Buratinniego i Bramy tzw. Świętojańskiej prowadzącej z ulicy Przyzamkowej do Bramy Zegarowej Zamku; wzniesiona zostaje kolumna Zygmunta III Wazy przy wjeździe głównym do Zamku i miasta. Druga połowa XVII w. Brama Krakowska wysadzona przez Szwedów zostaje odbudowana (ślady tych robót rejestrują badania archeologiczne) przybierając formę dwóch podobnych w formie budynków widocznych na rycinie z 1662 r. połączonych między sobą ścianami dawnej szyi bramnej (il. 16); powstaje zabudowa mieszczańska po bokach Bramy Krakowskiej na zasypanej fosie tj. kamienice, które według źródeł historycznych XVIII w. należały do Rafałowiczów (po wschodniej stronie), Bochenkowiczów i Lazarowiczów (po zachodniej). Koniec XVII w. Brama Krakowska i sąsiadujące z nią kamienice otrzymują nowe elewacje autorstwa Tylmana z Gameren, badania archeologiczne rejestrują ślady tych robót, między innymi wzmacnianie przęsła poprzecznego i zasypanie konstrukcji mostu; 114


BADANIA ARCHEOLOGICZNE NA PLACU ZAMKOWYM W LATACH 1977-1983

Kolumna Zygmunta zyskuje nowe monumentalne otoczenie (il. 17). XVIII w. Budowa stajni królewskich w obrębie dziedzińca przedniego Zamku zarejestrowana przez archeologów na odcinku wzdłuż wschodniej ściany kamienicy Plochockich; budowa głębokich piwnic Apteki w części wschodniej budynku, być może także budowa piętra, stwierdzone w trakcie badań archeologicznych. Początki XIX w. Odgromnik-piorunochron zostaje umieszczony na wieży Zegarowej Zamku, świadczy o tym murowana studzienka, z końcowym odcinkiem uziemienia, zbadana przez archeologów. Lata 1818-1820 Powstaje plac Zamkowy, w wyniku wyburzenia: zabudowy dziedzińca przedniego Zamku, Bramy Krakowskiej i kamienic mieszczańskich po jej bokach, zachowana jedynie zostaje Kolumna Zygmunta III, która jako pomnik historyczny zdobi nowo powstały miejski plac. Prace archeologiczne prowadzone przez zespół archeologów Muzeum Historycznego m.st. Warszawy pod kierunkiem Aleksandry Świechowskiej przy odbudowie Zamku Królewskiego i na placu Zamkowym pozwoliły, razem ze źródłami historycznymi, odtworzyć relacje przestrzenne pomiędzy miastem a siedzibą władcy. Przedstawiona tu rekonstrukcja spożytkowała tylko część z ogromu informacji ukrytych przede wszystkim w przedmiotach zabytkowych wydobytych w trakcie wykopalisk. Szczegółowe studia w tej dziedzinie są zaledwie rozpoczęte.



Wiesław Olszowicz PLAC TEATRALNY W WARSZAWIE. WNIOSKI Z BADAŃ ARCHITEKTONICZNYCH RELIKTÓW HISTORYCZNEJ ZABUDOWY PÓŁNOCNEJ STRONY PLACU

Badania architektoniczne fundamentów i piwnic zabudowy północnej pierzei placu Teatralnego wykonały Pracownie Konserwacji Zabytków „Zamek" na zlecenie francuskiej firmy „BOUYGUES - POLSKA". Przeprowadzenie badań architektonicznych i archeologicznych stało się jednym z warunków postawionych inwestorowi przez Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków. Terenowe prace badawcze prowadzono na przestrzeni trzech lat1. W 1995 r. spenetrowano badawczo około 1400 m2, w 1996 r. - 6500 m 2 , a w 1997 r. - 1200 m2. Łącznie przebadano 9100 m2. Przeprowadzone badania polegały na odkryciu, inwentaryzacji oraz ocenie historycznej, architektonicznej i konstrukcyjnej pozostałości kondygnacji podziemnych pierwotnej zabudowy (ił. 1). Badania objęły w szczególności: - rozpoznanie materiału i konstrukcji murów, - ustalenie chronologicznego rozwarstwienia murów z próbą interpretacji, - rozpoznanie i charakterystykę fragmentów detalu architektonicznego odnalezionego w zasypisku. Już w pierwszych miesiącach prowadzenia eksploracji natrafiono na pozostałości zburzonych sklepień piwnicznych. Można było stwierdzić, że pomieszczenia piwniczne przekryte były przeważnie sklepieniami ceglanymi kolebkowymi lub krzyżowymi. Grubość ścian zewnętrznych wynosiła 100-150 cm, a ścian wewnętrznych w granicach 70-90 cm. Wysokość pomieszczeń w kluczu 2,5-3 m. 1

W skład zespołu badawczego wchodzili architekci: Wiesław Olszowicz, Robert Olszowicz, Danuta Czajkowska, Anna Stanaszek, Anita Granat, Piotr Kordek, Jarosław Grzegory, Małgorzata Kępińska, Krystyna Rothe, Marta Kurzacz, Jan Fuglewicz, Marta Kaczmarczyk. Rozpoznanie konstrukcyjne odsłoniętych fundamentów i murów przeprowadził mgr inż. Stanisław Sosnowski. Badania architektoniczne i konstrukcyjne prowadzono w ścisłej współpracy z zespołem archeologów kierowanym przez mgr Martynę Milewską i mgr Mirosławę Gajewską.

117


Wiesław Olszowicz

1. Widok wschodniej części terenu badań. W gąszczu ceglanych murów dawnego ratusza wyobcowany beton fundamentu warszawskiej „Nike"

W najlepszym stanie technicznym były kamiennoceglane fundamenty pod wieżą ratusza. Części środkowej fundamentu nadano kształt odwróconej kopuły. Konstrukcja taka jest rzadko stosowana, ciekawa pod względem technicznym i warta zachowania (il. 2). W większości piwnic udało się stwierdzić rodzaj ich budowlanego wykończenia. Krypty pod nawą dawnego kościoła Św. Andrzeja miały posadzki z cegieł ułożonych na płask, a ściany i sklepienia podbiałkowane. W piwnicach klasztoru zachodniego2 znalazły się legary i ślady drewnianej podłogi, ale również - podłogi ceglanej, ułożonej w rolkę. W piwnicach klasztoru wschodniego ściany i sklepienia były pokryte cienkim tynkiem, podłogi ziemne. Z zachowanych posadzek parteru tylko płyty osiemnastowiecznego kościoła odnalezione in situ miały niepodważalną lokalizację. Były to posadzki z płyt zbitego wapienia w kolorze czarnym, ciemnoszarym i różowobrunatnym układane w szachownicę. Korytarz obiegający nawę kościoła miał posadzki ceglane. Większość piwnic dawnego pałacu Jabłonowskich miała ziemne podłogi 1 ślady białkowania na ścianach i sklepieniach. W skrzydłach ratusza dobu2

118

W tekście przyjęto umowne nazewnictwo: „klasztor zachodni i wschodni" w odniesieniu do budynków przylegających bezpośrednio do wschodniej i zachodniej ściany kościoła. Budynki nie były w całości i w sposób ciągły użytkowane przez Zgromadzenie PP Kanoniczek.


PLAC TEATRALNY W WARSZAWIE. WNIOSKI Z BADAŃ ARCHITEKTONICZNYCH...

2. Odkopany fundament wieży i rysunek z projektu Józefa Orłowskiego z 1870 r. Widoczny potężny fundament z centralną formą odwróconej kopuły

dowanych w końcu XIX w. dominowały posadzki terakotowe. Znaczna część pomieszczeń była otynkowana. Sporadycznie, głównie w pomieszczeniach technicznych lub magazynowych zdarzały się podłogi ceglane lub betonowe. Jedynie w kilku piwnicach zachodniej części głównego budynku Ratusza pozostały ślady wypalonej drewnianej podłogi. Przy ustaleniu chronologii poszczególnych ścian i pomieszczeń wykorzystano przede wszystkim studium historyczno-urbanistycze mgr Tadeusza Bernatowicza, literaturę z lat 1855-19443, stare plany udostępnione przez AGAD, zdjęcia archiwalne4, projekty Józefa Orłowskiego z czytelnym zróżnicowaniem murów wcześniejszych od murów przez niego projektowanych oraz kilka rysunków inwentaryzacyjnych kościoła Św. Andrzeja przekazanych przez Wydział Architektury Politechniki Warszawskiej5. Należy podkreślić szczególną rolę pani Zofii Strzyżowskiej, dzięki której długotrwałym upartym staraniom można zawdzięczać zdobycie kopii projektów J. Orłowskiego z byłego cesarskiego archiwum w Rosji. W tym m.in.: J. Bartoszewicz, Kościoły warszawskie rzymsko-katolickie, Warszawa 1855; Architektonischen Atlas von Polen, 1921; J. Orłowicz, Przewodnik po Warszawie, Warszawa 1922; Warschau, wyd. GG 1944; Varsovia Sacra - Skarby kościołów Warszauy, wyd. Muzeum Archidiecezji Warszawskiej. W tym przede wszystkim zdjęcia ze zbiorów Instytutu Sztuki PAN, Muzeum Historycznego m.st. Warszawy i Archiwum Dokumentacji Mechanicznej. Zachowała się część rysunków inwentaryzacji studenckiej z 1933 r. i część rysunków inwentaryzacji powojennej wykonanej przez Biuro Odbudowy Stolicy. 119


Wiesław Olszowicz

Najbardziej cenna, a po wyburzeniu murów już niestety niepowtarzalna, była możliwość skonfrontowania materiałów historycznych z zachowaną w terenie strukturą murów piwnicznych. Przebadano łącznie 707 „węzłów" i rozwarstwień ścian (165 w 1995 r„ 430 w 1996 r., 112 w 1997 r.). WNIOSKI Z BADAŃ ARCHITEKTONICZNCYH FUNDAMENTÓW I PIWNIC

Inwentaryzacja architektoniczno-konserwatorska oraz rozpoznanie chronologiczne odsłoniętych piwnic dostarczyło wiele nowych informacji o historii i strukturze zabudowy północnej pierzei placu: 1. Odsłonięte najpóźniej, a najstarsze w pierzei fundamenty kościoła potwierdziły istnienie trzech zasadniczych faz historii jego budowy (il. 3): Kaplica Św. Krzyża OO. Jezuitów (1722-1773) Badania wykazały, że rozmiary podane w akcie fundacji kaplicy - 13 x 24 łokcie dotyczyły wyłącznie nawy i nie obejmowały kruchty, która zajmowała dodatkowo 13 x 11 łokci. Do ścian bocznych kaplicy rzeczywiście przylegały przybudówki widoczne na planie z 1774 r. Poza dwiema kryptami zlokalizowanymi dokładnie pod nawą, inne pomieszczenia nie były podpiwniczone. Kościół parafialny Św. Andrzeja (1774-1817) Przystosowanie budynku na potrzeby parafii spowodowało w pierwszej kolejności wzniesienie domu mieszkalnego przy zachodniej ścianie kościoła, a następnie wymurowanie fundamentów pod nową fasadę. Inicjatorem tej przebudowy był najprawdopodobniej zarządzający parafią od 1780 r. proboszcz Tomasz Grodzicki. W książce J. Bartoszewicza z 1855 r. czytamy: „Grodzicki oczekiwał z dnia na dzień zapowiedzianej od dawna wielkiej chwili, w której się wybuduje wielki kościół dla parafii, ku czemu myśl i serce skłaniając, już zawczasu grunt rozmierzył i wytknął na nim linije nowej budowy [...] aż doczekał się najsmutniejszych czasów [...] rząd pruski zabrał kościołowi Łażniewo i o budowie kościoła już ani mowy być nie mogło. Umarł w r. 1802 wśród nabożeństwa". Z postacią księdza Tomasza Grodzickiego wiąże się zapewne nisza grobowa zlokalizowana w osi fundamentu planowanej głównej fasady kościoła, realizowana równocześnie z murem fundamentowym. Ksiądz Grodzicki, przez 22 lata proboszcz, a wcześniej rektor zlokalizowanego tu klasztoru OO. Jezuitów, jak nikt inny mógł mieć życzenie, aby w przyszłości spocząć pod progiem ukochanej świątyni. Z obrysu odsłoniętych fundamentów wynika, że zamierzano wydłużyć wnętrze kościoła o 3,5 m w kierunku ul. Senatorskiej z równoczesnym wysunięciem fasady kościoła o 6,5 m przed lico dotychczasowej elewacji. Szerokość nowego fundamentu sugeruje również, że w linii fasady planowano albo dwie wieże albo dwie klatki schodowe prowadzące na poziom nowego chóru. Wykonany wówczas głęboki fundament po wschodniej stronie ko120


PLAC TEATRALNY W WARSZAWIE. WNIOSKI Z BADAŃ ARCHITEKTONICZNYCH...

•L unie* Ś¥k>uia 2. CayUSD W 7£2VTTitf KAAliHICA 3ACZAk(GfV?C2A

KAAE i NKAf.cAęriVNICU i CHT / XW^

I FAZA : Kaplica śv. Krzyża 0 0 Jezuitów 1722-1773

rimlri i . wiaót.

5* anmzcja

Ł PO* AlCfIKAIHY j. nwiincA *aczamoevk» ŁAAJŁNtCA-

S

©

kAC,\ęynaCM.lCM/TZW./

II FAZA : Kościół parafialny Św. Andrzeja 1774-1816

1. WfCMfc W AWMZŁłA L ZAĆMOM) *J»-KŁAjnMKr

>. VK«OM"*V».KLAirTMU<r 4 RbiKTfwftAAtimiiuA<iN;crŁA<ic<racKia f. IfAłietlCA »UDKA

i. AM^TIAT

III FAZA: Kościół Zgromadzenia PP Kanoniczek 1817-1944 3. Trzy główne etapy rozbudowy założenia kościelnego (mury w poziomie piwnic). Oprać. W. Olszowicz) 121


Wiesław Olszowicz ścioła można tłumaczyć zamiarem budowy drugiego budynku mieszkalnego na wzór istniejącego po stronie zachodniej. Odkopane mury piwnic zachodniej części klasztoru PP Kanoniczek tworzyły czytelny trzytraktowy układ z centralnie usytuowanym korytarzem. Pierwotnie do korytarza prowadziła przesklepiona klatka schodowa zlokalizowana w dziedzińcu od północnej strony obiektu. Prawdopodobnie już w trakcie wykonywania wykopu pod piwnice, przy ich północnej ścianie natrafiono na ciek wodny zagrażający stabilności fundamentów. Zmusiło to budowniczych do zastosowania specjalnych zabezpieczeń, jak np.: łuki odciążające, skarpy przyścienne, a nawet pale drewniane (część mocno zmurszałego pala tkwiła w fundamencie skarpy północno-wschodniego narożnika budynku). Możliwe również, że intensywność cieku wodnego była powodem budowy studni, która stała się dogodnym miejscem poboru wody bezpośrednio w obrębie zabudowań. Według rozpoznania archeologicznego w około 20 lat po zbudowaniu zachodniego domu mieszkalnego, właśnie w pobliżu studni nastąpiła lokalna awaria budowlana, w wyniku której konieczne stało się zasypanie poważnie uszkodzonych schodów wiodących z dziedzińca do kondygnacji piwnicznej oraz zasypania samej studni. Właśnie wtedy musiały powstać nowe schody zlokalizowane już wewnątrz budynku, w połowie piwnicznego korytarza. Kościół Zgromadzenia Panien Kanoniczek pod wezwaniem Św. Andrzeja (1817-1944) Odsłonięte fundamenty precyzują zakres przebudowy dolnych kondygnacji dokonanej przez Chrystiana Piotra Aignera w latach 1817-1819. J e g o koncepcja powiększenia kościoła okazała się skromniejsza gabarytowo od zamierzeń proboszcza T. Grodzickiego z końca XVIII w. Aigner adaptował dotychczasową fasadę i pozostawił w niej nadal główne wejście do kościoła. Ogromny fundament przed główna fasadą wykorzystał tylko w zakresie niezbędnym do ustawienia kolumnowego portyku. Uzupełnił więc stary fundament jedynie pod dwiema środkowymi kolumnami, które nie znajdowały w nim wystarczającego oparcia. Nawę kościoła wydłużył likwidując kruchtę i spłycając balkon chóru. Dwa nowe filarki wspierające chór poprawiły równocześnie przestrzenne walory kościoła. Przy budowie piwnic nowego, wschodniego skrzydła klasztoru, w jego zachodniej ścianie wykorzystano wcześniejszy, osiemnastowieczny fundament. 2. Układ najstarszych ścian piwnicznych dawnego pałacu Jabłonowskich ujawnił, że rozpoczęto budowę zakładając inną szerszą formę podjazdu od strony placu i inną kompozycję głównej fasady niż znana z dostępnej ikonografii (ii- 4). Wszystkie ryzality miały uzyskać jednakową szerokość. Autorem tego rozwiązania był najprawdopodobniej Jakub Fontana, który dwukrotnie, w 1760 i w 1767 r. zawarł kontrakt na budowę, a którego śmierć w 1773 r. przerwała rozpoczęte prace. Badania pozwoliły stwierdzić, że jego koncep122


PLAC TEATRALNY W WARSZAWIE. WNIOSKI Z BADAŃ ARCHITEKTONICZNYCH...

II FAZA: 1774-1869

4. Trzy główne etapy w zabudowie terenu dawnego ratusza (mury w poziomie piwnic). Oprać. W. Olszowicz

123


Wiesław Olszowicz cja układu ścian głównej fasady została zrealizowana tylko w zakresie ścian piwnicznych. Żadne ze zrealizowanych później sklepień nie miało bezpośrednich powiązań ze ścianami pierwotnego układu kompozycyjnego. Dominik Merlini w momencie przejęcia budowy miał już za sobą znaczące realizacje i godność architekta królewskiego. Mógł mieć więc ambicje nadania budowli własnego wyrazu architektonicznego i własnej kompozycji fasady. Detal architektoniczny widoczny na starych zdjęciach i odnaleziony w licznych fragmentach w zasypie piwnic nie pozostawia wątpliwości co do autorstwa Merliniego. W realizowanej fasadzie Merlini znacznie poszerzył ryzality boczne i w efekcie uzyskał bardziej wertykalny charakter elewacji. 3. Odsłonięcie murów piwnicznych ujawniło również trzy kolejne formy akcentowania centralnej osi głównej fasady. Zamierzony pierwotnie ryzalit środkowy, tylko nieznacznie wysunięty przed lico ściany został wzbogacony przez Merliniego niewielkim portykiem kolumnowym, który z kolei zdecydowanie wysunięto do przodu w czasie przebudowy z lat 1864-1870. 4. Większość przejść między pomieszczeniami piwnic pałacu Jabłonowskich nosiła ślady jednostronnego rozkucia glifów i podnoszenia łęków. Podobnie okienka piwniczne zostały przebite już w wykonanych wcześniej murach. To powiększenie otworów drzwiowych i doświetlenie piwnic najprawdopodobniej należy łączyć z przebudową wnętrz przeprowadzoną w latach 1817-1819 przez Fryderyka Alberta Lessela, związaną z adaptacją budynku na główny ratusz Warszawy. Wśród nowych funkcji były przecież i takie jak: kasa miejska czy areszt. Rysunki Józefa Orłowskiego mają te poszerzone przejścia oznaczone już jako istniejące, a nie projektowane. 5. W trakcie największej przebudowy ratusza, którą przeprowadzono po pożarze z 1863 r. Józef Orłowski poza dobudową całkowicie nowych skrzydeł wprowadził zmiany również w obrysie piwnic dawnego pałacu Jabłonowskich: - wmurował fundamenty pod wysokie żeliwne kolumny kształtujące architekturę wnętrza nowego hollu zlokalizowanego w dawnym przejeździe bramowym na osi budynku, - pod tym samym przejazdem przebił nowy korytarz łączący piwnice pod wschodnią i zachodnią częścią budynku, - wbudował cztery nowe klatki schodowe likwidując jednocześnie dwie wcześniejsze. 6. Budowa wieży i nowych skrzydeł ratusza spowodowała nie tylko rozbiórkę tzw. kamienicy Łagiewnickich (wcześniej Flemminga i Berneaux), lecz również rozbiórkę północnego ryzalitu zachodniej fasady pałacu Jabłonowskich dobrze widocznego na starych zdjęciach i na jednym z obrazów Canaletta. Ryzalit znalazł się bowiem na osi bramy pod wieżą i mógł utrudnić przejazd wozów strażackich. 7. W piwnicach ratusza zachowały się pomieszczenia, szerokie kanały i fundamenty czerpni powietrza związanych z nowatorskim wówczas systemem ogrzewania nawiewem ciepłego powietrza. Do czasu ostatniej wojny 124


PLAC TEATRALNY W WARSZAWIE. WNIOSKI Z BADAŃ ARCHITEKTONICZNYCH...

utrzymały się już tylko trzy z ogólnej liczby sześciu kotłowni zaprojektowanych przez J. Orłowskiego, ale i one w wyniku przejścia na wodny system ogrzewania zostały znacznie przebudowane w okresie międzywojennym. Wydaje się celowe, aby przy podobnych pracach w przyszłości prowadzono równoległe badania instalacyjno-techniczne. Obok instalacji grzewczych w budynku ratusza istniała przecież dziewiętnastowieczna sieć kanalizacyjna, wodociągowa i gazowa. 8. Rozbudowa ratusza przeprowadzona w 1864 r. nie zlikwidowała wszystkich ścian podpiwniczenia tzw. kamienicy Łagiewnickich i jej oficyn na dawnej posesji nr 463. Pod chodnikiem ul. Senatorskiej zachował się duży fragment fundamentów frontowej elewacji a pod powierzchnią dziedzińca magistratu - duża partia ścian zachodniego i północnego skrzydła oficyn. Analiza badawcza zachowanych murów wykazała, że oficyny powstały znacznie później od kamienicy, a także nieco później o d sąsiedniego pałacu Jabłonowskich. Kamienica Łagiewnickich była obiektem tylko częściowo podpiwniczonym. Piwnice znajdowały się w centralnej części obiektu. 9. W latach 1935-1938, w trakcie przekształcania pałacu Blanka na siedzibę prezydenta miasta, w południowym narożniku wschodniego, wąskiego dziedzińca wbudowano nową klatkę schodową z możliwością dogodnej komunikacji między ratuszem i pałacem Blanka. Badania wykazały, że nowe pomieszczenia wykonano w poziomie piwnic i parteru. Dobudowa nie była widoczna od strony placu Teatralnego. Równocześnie rozebrano sąsiednią klatkę schodową wykonaną w trakcie przebudowy J. Orłowskiego z lat 1864-1870. Część piwnic magistratu p o zachodniej stronie wieży zaadaptowano wówczas na klozety publiczne, dobudowując prowadzące d o nich od strony placu Teatralnego dwa zewnętrzne biegi schodowe. Budowa jednego z tych biegów zniszczyła środkową część pozostałości fundamentu kamienicy Łagiewnickich. 10. Odkopane zewnętrzne ściany kamienicy Bruna z lat 1844-1852 miały charakter jednorodny i raczej należy wątpić, aby wykorzystano jakąkolwiek część fundamentów stojącej poprzednio na tej działce kamienicy kupca Baczankiewicza. WNIOSKI Z ROZPOZNANYCH ELEMENTÓW DETALU ARCHITEKTONICZNEGO WYDOBYTYCH W TRAKCIE ODGRUZOWYWANIA PLACU W trakcie trzech sezonów prowadzenia badań zinwentaryzowano około 600 elementów z wystroju architektonicznego fasad i wnętrz. Były to elementy kamienne, tynkowe, ceramiczne, metalowe, drewniane oraz odłamki różnorodnych typów szkła. Z wystroju zewnętrznego odnalazły się fragmenty gzymsów, attyk dachowych, kolumn, obramień okiennych portali, balustrad balkonowych i dekoracji rzeźbiarsko-architektonicznej. Tylko około 110 kamiennych nie uszkodzonych detali miało szanse powrotu na dawne miejsce 125


Wiesław Olszowicz

KOŚCIÓŁ Ś" JIJIłllZEJA KAHOHICZEK

5. Rysunek fasady kościoła z około 1855 r., i jeden z trzech odnalezionych fragmentów kapiteli jońskich kolumn widocznych na rysunku

w odtwarzanych fasadach. Pozostałe elementy mogły służyć wyłącznie jako modele do szablonów i kopii. 1. Odnalezione elementy elewacyjne to m.in. trzy fragmenty jońskich kapiteli wieńczących kolumny frontowej ściany kościoła (il. 5) oraz kilka części obramienia głównego portalu odkute w piaskowcu. Profil obramienia wejścia do kościoła ma charakter zdecydowanie barokowy, co daje podstawy do stwierdzenia, że w trakcie przebudowy fasady Chrystian Piotr Aigner zdecydował się na pozostawienie osiemnastowiecznego portalu szczególnie, że rama wejściowa miała prostokątny obrys nie kłócący się z nową kompozycją klasycystycznej fasady. 2. Elementy z piaskowca wydobyte z piwnic ratusza wiążą się wyłącznie z przebudową z lat 1864-1870 i pochodzą z fragmentów fasady wprowadzonych przez Józefa Orłowskiego, tzn. wystroju wieży, z dobudowanych wówczas balkonów i z gzymsu wieńczącego przebudowanego łącznie z dachami. Świadczy o tym również bardzo dobry stan zachowania elementów kamiennych wykonanych z piaskowca „kunowskiego" powszechnie stosowanego w Królestwie w XIX w. 126


PLAC TEATRALNY W WARSZAWIE. WNIOSKI Z BADAŃ ARCHITEKTONICZNYCH.

6. Faza projektowa rekonstrukcji barierki w oknie I piętra dawnego ratusza na podstawie odnalezionego fragmentu

3-Zasadnicza część fasad ratusza zachowała osiemnastowieczny detal i układ kompozycyjny elewacji pałacu Jabłonowskich nadany im przez Dominika Merliniego. Był to detal zrealizowany wyłącznie w narzucie tynkowym. 4. Wszystkie znalezione fragmenty tynkowych fasad ratusza miały ślady powłoki malarskiej w jasnokremowym kolorze. Tralki balkonów były wykonane w sztucznym kamieniu zbrojonym osiowo prętem żelaznym. 5. Żeliwne balustrady I piętra (ił. 6) zostały wprowadzone w latach 1864-1870. Balustrady widoczne na wcześniejszych zdjęciach były wyższe i miały odmienną formę. 6. Z wystroju wnętrz odnaleziono fragmenty kolumn, pilastrów balustrad, krat, kominków, pieców, posadzek, dekoracji sztukatorskiej, stopni i parapetów, fragmenty okien i drzwi. Rozpoznanie i zlokalizowanie elementów elewacyjnych okazało się znacznie prostsze od zlokalizowania fragmentów wewnętrznych. Zdecydowała o tym dużo większa liczba zdjęć archiwalnych fasady od liczby zdjęć i rycin przedstawiających wnętrza ratusza czy kościoła. 7. Stosunkowo najlepiej zadokumentowane są sale reprezentacyjne ratusza: Sala Wielka (d. Aleksandrowska), Sala Dekerta, Sala Portretowa i Gabinet Prezydenta. Dzięki starym zdjęciom udało się rozpoznać praktycznie wszystkie bardzo efektowne elementy żeliwnego wystroju Sali Wielkiej i głównej klatki schodowej ratusza. Według wydanego w 1922 r. Przewodnika po Warszawie Orłowicza - sala miała „ton biały ze złoceniami". Liczba odzyskanych detali w powiązaniu z archiwalną dokumentacją fotograficzną dawała praktyczną możliwość rekonstrukcji wnętrza Sali Wielkiej. Niestety 127


Wiesław Olszowicz

7. Sala Wielka w ratuszu (ryc. B. Pruca z 1870 r.). Ciemnymi obwódkami oznaczono żeliwne elementy wystroju odnalezione w trakcie badań (oprać. W. Olszowicz 1996 r.). Jedna z odnalezionych konsol żeliwnych wspierających belki sufitu Sali Wielkiej

do odtworzenia nie doszło pomimo unikatowego w skali Warszawy wystroju sali (il. 7). 8. Instalacja ogrzewania nawiewem gorącego powietrza obsługiwała jedynie największe sale ratusza. Większość pomieszczeń była ogrzewana tradycyjnie piecami. Pozostała po nich ogromna liczba kafli o bardzo zróżnicowanej formie i barwie. Dzięki odnalezionym napisom można stwierdzić, że większość pieców miała rodowód niemiecki (napisy: ERNST TEICHERT MEISSEN, VELTEN BERLIN, ST. LEICHERT MEIS). Były również piece z terenu Polski (napisy: ul. Tamka, Warszawa, WICKENHAGEN-CHEŁM"). 9. W niektórych salach ratusza były stylowe kominki. Potwierdzają to znalezione fragmenty z trzech różnych kominków, dwa kominki z barwnych marmurów o formach i profilach charakterystycznych dla baroku oraz jeden 128


PLAC TEATRALNY W WARSZAWIE. WNIOSKI Z BADAŃ ARCHITEKTONICZNYCH...

z białego marmuru o profilach i dekoracji klasycystycznej. 10. Stosunkowo duża liczba regularnych kwadratowych płyt z białego marmuru odnaleziona w rejonie piwnic kościoła może sugerować, że pochodzą o n e z ostatniej, użytkowanej przed wojną posadzki w nawie świątyni. 11. Posadzki ratusza były bardzo różnorodne. Odnaleziono fragmenty płyt marmurowych, płyt z piaskowca oraz bardzo dużo płytek terakoty o ogromnym zróżnicowaniu barwy i motywów dekoracyjnych. 12. Stolarka okienna była wykonana z drewna sosnowego i miała delikatny, typowo dziewiętnastowieczny profil ramiaków; zawiasy stalowe z ozdobnymi, stożkowymi zakończeniami bolców. Do zamykania okien stosowano stalowe tzw. „zawornice". Znaleziony w ratuszu jedyny fragment listwy drzwiowej jest wykonany z drewna przypominającego modrzew. Drewno było nasączone środkiem impregnującym o czerwonej barwie, a następnie malowane białą farbą olejną. Okucia i zamki były najczęściej stalowe. Zachowany komnletrw ramek 7 sal renre Kompietny

zamek

Z sal r e p r e -

& Odnalezione fragmenty fryzu kordonowego i tral e k balkonowych, których formę powtórzono

zentacyjnych ma mosiężne klarnprzy rekonstruowaniu fasady ki i szyldziki. Na szyldzikach umieszczono herb Warszawy. Wszystkie podane w niniejszym tekście informacje łącznie z opracowaniem archeologicznym 6 , podkładami geodezyjnymi, inwentarzem znalezisk, szkicami roboczymi, planszami badań chronologicznych (w skali 1:50) Opracowanie Martyny Milewskiej i Mirosławy Gajewskiej z 1997 r.

129


Wiesław Olszowicz i ogromnym serwisem fotograficznym zawarte są w 6-tomowym opracowaniu zbiorczym, wykonanym przez Pracownie Konserwacji Zabytków „Zamek". Ze względu na wyburzenie niemal wszystkich reliktów dawnej zabudowy północnej pierzei placu Teatralnego opracowanie to ma wartość szczególnego dokumentu i powinno znaleźć miejsce w archiwach Warszawy. Należy wreszcie podkreślić, że wykonane badania stały się podstawą architektoniczno-konstrukcyjnej dokumentacji projektowej wykonanej przez Pracownie PKZ „Zamek", która umożliwiła odtworzenie historycznej formy fasad Cii. 8). Najbardziej realnym i uchwytnym efektem wykonanych badań są więc istniejące, zrekonstruowane fasady przy placu Teatralnym, zeszpecone niestety zbyt uproszczoną stolarką okien i drzwi oraz niedostosowaniem układu kondygnacji bankowych do architektonicznych podziałów elewacji. To właśnie o tych fasadach napisał redaktor Jerzy S. Majewski w 7 numerze miesięcznika „Architektura" z 2000 r.: „Od tyłu architektura budynków jest współczesna, zaledwie poprawna i dość nudna [...]. Nowe formy po prostu nie konkurują z historycznymi fasadami. Te zaś zrekonstruowane z dużą wiernością są znakomite".


Włodzimierz Pela INWENTARYZACJA ARCHITEKTONICZNA ZABYTKOWYCH KAMIENIC ORAZ FOTOGRAFIA DOKUMENTALNA Z LAT 1 9 0 6 - 1 9 4 3 JAKO ŹRÓDŁA D O O D B U D O W Y STAREGO I NOWEGO MIASTA W WARSZAWIE

Jest swoistym paradoksem w wielu dziedzinach nauki i sztuki, iż w miarę upływu czasu prace uważane za mniej istotne w hierarchii ich osiągnięć okazują się bardzo ważne, zaś wartość innych uważanych za najbardziej twórcze w danym momencie, ulega deprecjacji i zapomnieniu, i te uwzględniane są najczęściej w historii badań danej dziedziny. Wydaje się, iż podobne przypadki zauważyć można również przyglądając się dziejom architektury i fotografii, a w szczególności analizując historię i znaczenie inwentaryzacji architektonicznej i dokumentacji fotograficznej obiektów zabytkowej architektury dotyczących Starego i Nowego Miasta w Warszawie, które powstały i były gromadzone w okresie od pierwszych dziesięcioleci do lat czterdziestych XX w Pomiary architektoniczne i fotografie zabudowy staro- i nowomiejskiej miały w okresie swego powstania znaczenie przede wszystkim szkoleniowe i archiwalne, by następnie po zniszczeniach dokonanych podczas ostatniej wojny, stać się nieocenioną bazą źródłową, tak dla prac rekonstrukcyjnych, jak i badawczych1. W naszych rozważaniach nie bez znaczenia jest również fakt zmian w podejściu do przyznawania obiektom wartości zabytkowej, co oczywiście miało 1

W artykule zajmuję się przede wszystkim zbiorem dokumentacji pomiarów inwentaryzacyjnych architektury murowanej zgromadzonych w Zakładzie Architektury Polskiej Politechniki Warszawskiej oraz zbiorami fotograficznymi dawnego Towarzystwa Opieki nad Zabytkami Przeszłości uzupełnionymi dokumentacją fotograficzną Centralnego Biura Inwentaryzacji Zabytków Sztuki przechowywanymi obecnie w Pracowni Zbiorów Fotografii i Rysunków Pomiarowych Instytutu Sztuki PAN w Warszawie, które były wykorzystywane w latach odbudowy 1946-1954 i następnych przez Biuro Odbudowy Stolicy i Urząd Konserwatorski, przedsiębiorstwa projektujące i odbudowujące zabytkowe Stare i Nowe Miasto w Warszawie, a przede wszystkim przez projektantów i badaczy. Nie są to oczywiście wszystkie materiały, które były dostępne w tym okresie. Zbiory CBI i IS PAN wzbogaciły się o fotografie wykonane przed wojną przez Henryka Poddębskiego, przekazywane i włączane do zbioru co najmniej przed 1949 r., ale i później. Systematycznie powiększano bazę źródłową archiwaliów ikonograficznych, tak

131


Włodzimierz Pela wpływ na ich dokumentowanie. Decydowała o tym ich wartość artystyczna i kulturalna oraz czas budowy, przy czym granica uznawania obiektów za wartościowe i zabytkowe ze względu na czas powstania ulegała systematycznemu przesuwaniu się w górę. W okresie powojennej odbudowy szczególną uwagę przypisywano architekturze od średniowiecza do XVIII w., skupiając się w praktyce na architekturze barokowej i fragmentarycznie późnorenesansowej. Jak pisze Piotr Biegański, oparcie się na średniowiecznym systemie zabudowy „umożliwiło zrealizowanie postulatów nowoczesnej urbanistyki" i „pozwoliło na odrzucenie późnodziewiętnastowiecznej zabudowy wewnątrz bloków staromiejskich, której fragmenty, jeśli nawet pozostały po bombardowaniu - nie przedstawiały żadnej wartości technicznej. W efekcie, na miejscu ruder i zwałów gruzu zjawiły się obszerne dziedzińce, przypominające najstarsze formy zabudowy bloków staromiejskich"2. Trzeba jednak przypomnieć, iż nie zawsze rozbiórka ograniczała się do zabudowy późnodziewiętnastowiecznej, również obiekty powstałe w XVIII w. ulegały zniszczeniu podczas restauracji Starego i Nowego Miasta i to nie tylko przy powiększaniu podwórek, ale również w całym pasie zabudowy ulicy Podwale (fosy) przy odsłanianiu i eksponowaniu murów obronnych oraz podczas nadawania nowego wyglądu ulicy Brzozowej. Obecnie, po pięćdziesięciu latach, w większym zakresie ochroną konserwatorską objęte są obiekty z XVIII i XIX w., a nawet dokumentuje się relikty zabudowy, które powstały w XX w. i uległy zniszczeniu podczas ostatniej wojny. Prezentowany artykuł poświęcony jest przede wszystkim kamienicom mieszczańskim. Inne obiekty zabytkowe znajdujące się w granicach Starego 1 Nowego Miasta, takie jak kościoły i Zamek Królewski, mają starsze tradycje inwentaryzacyjne, badawcze i restauracyjne, cieszyły się bowiem znacznie większym zainteresowaniem z racji pełnienia funkcji publiczno-sakralnej3. wymienionych instytucji, jak i innych, nowo powstałych (np. Komisji Badań Dawnej Warszawy, zbiory odtwarzanego Archiwum Państwowego m.st. Warszawy, Muzeum Historycznego m. sl Warszawy, Pracowni Konserwaq'i Zabytków a następnie zbiory Zamku Królewskiego w Warszawie) o kolejne dokumentacje i fotografie m.in. Jana Bułhaka, Zofii Chomętowskiej, Zdzisława Marcinkowskiego, Leonarda Sempolińskiego, Tadeusza Przypkowskiego. Jednak bez przeprowadzenia specjalnych kwerend dotyczących powstawania tych zbiorów, trudno dokonać bardziej precyzyjnych ustaleń. Obecnie prowadzenie tego typu kwerend przez osobę spoza instytucji będących właścicielami tych zbiorów sprawia niekiedy znaczne kłopoty wynikające z różnych przyczyn, np. z faktu, iż dostęp do inwentarzy i ksiąg wpływów (jeżeli istnieją) jest utrudniony m.in. ze względu na bezpieczeństwo zbiorów. Nastąpiła zmiana pokolenia i osoby zajmujące się dzisiaj zbiorami nie zawsze są w stanie udzielić dokładnych informacji na temat pochodzenia danej fotografii, a także często historia zbiorów jest opracowywana przez osoby zajmujące się nimi w ramach instytucji - właściciela i w związku z tym informacje udostępniane są niechętnie. 2

3

132

P. Biegański, Odbudowa Starego Miasta, w: Stare Miasto i Zamek Królewski w Warszawie, pod red. B. Wierzbickiej, Warszawa 1988, s. 24. Np. dla katedry Św. Jana inwentaryzację pomiarową wykonał Adam Idźkowski przed przebudową kościoła w 1837-1842. Zamek Królewski w Warszawie ma wiele materiałów archiwalnych, w okresie restauracji po uzyskaniu przez Polskę niepodległości w 1918 r. fotografie obiektu wykonywano w ramach Pracowni Architektonicznej Zamku Królewskiego.


INWENTARYZACJA ARCHITEKTONICZNA ZABYTKOWYCH KAMIENIC...

Inwentaryzacja (pomiar architektoniczny) to jedna z podstawowych czynności w pracach przy obiektach architektonicznych, którą sporządzano przede wszystkim przy ich gruntownych przekształceniach. Dotyczyło to obiektów o różnym przeznaczeniu, w przypadku zabudowy mieszczańskiej polskich miast interesujący jest dla nas m.in. przykład Krakowa, gdzie dla wielu kamienic zachowały się pomiary z XIX w. związane z projektami ich przebudów 4 . Sytuacja w Warszawie była podobna, jednak ze względu na charakter dzielnicy staromiejskiej, zamieszkiwanej przez biedniejsze grupy społeczne, niewiele było w XIX w. prac budowlanych, których zakres wymagał tego rodzaju dokumentacji. Sytuacja zmieniła się dopiero na początku XX w., kiedy po założeniu Towarzystwa Opieki nad Zabytkami Przeszłości, wzrosło zainteresowanie dziejami Starego Miasta, jednocześnie rozpoczęto porządkowanie oraz rewaloryzację tego terenu 5 . W latach 1906-1911 zajmował się tymi problemami działający w ramach organizacyjnych Towarzystwa Wydział Starej Warszawy, w latach następnych natomiast, po reorganizacji TOnZP, Wydział Konserwatorski. Architekci-konserwatorzy poświęcili wiele uwagi restauracji warszawskich zabytków, przywracaniu ich dawnej świetności opierając się na przeprowadzanych badaniach historycznych i architektoniczno-archeologicznych6. Jedną z pierwszych ważnych prac budowlanych na Starym Mieście była kompleksowa przebudowa i restauracja kamienicy Baryczków (Rynek Starego Miasta 32), zakupionej na siedzibę TOnZP w 1911 r. Z prowadzonych wtedy robót zachowała się, co prawda fragmentarycznie, dokumentacja pomiarowa oraz fotograficzna (il. 1A)7. Wydaje się również, iż było to jedno z istotnych wydarzeń (przykład wykupu, przebudowy kamienicy na dużą skalę oraz jej adaptacja na cele społeczne), które mogło zainicjować odrodzenie Starego Miasta. Towarzystwo doprowadziło 4

5

6

Patrz: Katalog pomiarów zabytków architektury i budownictwa, pod. red. M. Charytańskiej, Warszawa 1967. Towarzystwo Opieki nad Zabytkami przeszłości działało na obszarze Królestwa Kongresowego. Informacje o jego działalności zamieszczam na podstawie materiałów publikowanych w „Biuletynie Historii Sztuki i Kultury" oraz w zbiorze artykułów i przedruków Ocalić przeszłość dla przyszłości Towarzystwo Opieki nad Zabytkami Przeszłości 1906-1944, Warszawa 1985, Biblioteka Muzealnictwa i Ochrony Zabytków, seria B, t LXXV, pod red. R. Brykowskiego. O działalności konserwatorskiej TOnZP w Warszawie patrz: B. Wierzbicka, Działalność konserwatorska TOnZP w Warszawie w latach 1906-1914, w: Ocalić przeszłość dla przyszłości, jw., s. 64-78. Rysunki inwentaryzacyjne (rzuty przyziemia, I, II, III piętra i poddasza oraz przekrój w skali 1:50) wykonane w 1911 r. przez studentów architektury ze Lwowa a przede wszystkim Stefana Majewskiego pod kierunkiem inż. arch. Juliana Lisieckiego oraz fotografie z „placu budowy" Stanisława Pronaszki i Władysława Marconiego znajdują się w Pracowni Zbiorów Fotografii i Rysunków Pomiarowych IS PAN w Warszawie (inwentaryzacje - tzw. zbiory CBI - nr inw. 2606,2608,2609, fotografie nr inw. 4737B-4740B). Rysunki inwentaryzacyjne (rzut przyziemia, I, II i III piętra, przekrój poprzeczny oraz elewacja frontowa kamienicy nazywana „ lice od strony rynku") zostały zamieszczone przez J. Lisieckiego w Dom Baryczków na Starym Mieście, „Przegląd Techniczny" 1911, t. 49, nr 47, s. 610-612. 133


Włodzimierz Pela

1. A - kamienica Baryczków. inwentaryzacja z 1911 r. przekrój; B - inwentaryzacja elewacji frontowej kamienicy Rynek Starego Miasta 28 z 1928 r.

łV) iUT^JFi1 |

j . it

również do usunięcia z rynku straganów, szpetnych szyldów, uporządkowania wejść i odsłonięcia portali. Prowadziło działania propagandowe na rzecz wykupów i uporządkowania staromiejskich domów, przywracania im pierwotnego wyglądu i charakteru, co zaowocowało restauracją domu Aleksandra Johna (u zbiegu Krakowskiego Przedmieścia i placu Zamkowego), dziedzińca domu Fukierów (Rynek Starego Miasta 27), fasady kamienicy Rynek Starego Miasta 11, nadbudo-

" "ate 4T "

wy domu nr 93 na placu Zamkowym, a następnie kamienicy Pod Św. Anną (Rynek Sta, rego Miasta 31 ) 8 . Wyniki badań historycznych i architektoniczno-archeologicznych ostatniego z wymienionych obiektów (31) oraz wykonana podczas prac konserwatorskich w 1913 r. dokumentacja pomiarowa i fotograficzna opublikowane Dwudziestolecie działalności Towarzystwa Opieki nad Zabytkami Przeszłości w Warszawie 1906-1932, „Biuletyn Historii Sztuki i Kultury", R. 1,1932-1933, nr 4, s. 241-260.

134


INWENTARYZACJA ARCHITEKTONICZNA ZABYTKOWYCH KAMIENIC...

zostały w monografii tej kamienicy9. Dokonano również przebudowy kamienicy przy Świętojańskiej 2, w związku z którą zachowały się rysunki pomiarowe przekrojów budynku10. Wykonano także rysunek pomiaru elewacji frontowej i projekt restauracji kamienicy Rynek Starego Miasta 28 (il. 1 B)11. Towarzystwo Opieki nad Zabytkami Przeszłości zainicjowało także zbieranie i wykonywanie dokumentacji fotograficznej dotyczącej zabytków Warszawy. Po uzyskaniu przez państwo polskie niepodległości w 1918 r. miały miejsce dwa wydarzenia, niezwykle ważne dla inwentaryzacji zabytków. Pierwszym z nich było powołanie w 1919 r. w Ministerstwie Kultury i Sztuki stanowiska specjalnego referenta inwentaryzacji oraz wydanie instrukcji szczegółowej dla inwentaryzatorów, a w dziesięć lat później, w 1929 r., utworzenie Centralnego Biura Inwentaryzacji Zabytków Sztuki w Ministerstwie Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego12. Drugim istotnym wydarzeniem, było utworzenie w 1923 r. Zakładu Architektury Polskiej przy Wydziale Architektury Politechniki Warszawskiej. Zorganizował go i kierował nim aż do 1939 r. prof. Oskar Sosnowski, zaś działalność Zakładu przyniosła wymierne korzyści dla obiektów warszawskich, w naszym przypadku kamienic staromiejskich. Powstał bowiem w Warszawie ośrodek naukowy, który w dążeniu do wszechstronnego kształcenia architektów, uwzględnił w swoich pracach terenowych oraz w programie dydaktycznym również pomiary inwentaryzacyjne. Wykonywali je bezpośrednio pracownicy Zakładu oraz studenci architektury w okresie letnim, po trzecim semestrze studiów w ramach ćwiczeń z historii architektury polskiej. Jak pisze prof. Jan Zachwatowicz, jeden z uczestników i opiekunów tych prac, inwentaryzacja pomiarowa pozwalała studentom na bezpośrednie przestudiowanie obiektu i jego gruntowną analizę architektoniczną i techniczną, a jednocześnie była ważnym wkładem w naukę. Co prawda, pomiary miały różną wartość, nie zawsze mogły być traktowane jako zupełnie pewna dokumentacja, jednak nawet w tym przypadku miały istotne znaczenie informacyjne. Prace te były organizowane grupowo pod kierunkiem asystentów, co zapewniało właściwą metodę i zakres wykonania zadania13.

9

M. Bardach, J. Wojciechowski, Kamienica książąt mazowieckich, Warszawa 1928 (dokumentacja rysunkowa Tymoteusza Sawickiego, fotograficzna Stanisława Rakowskiego, nr 6382B - 1S PAN).

10

Przekroje wykonane w 1918 r. przez Józefa Napoleona Czerwińskiego, zachowane w zbiorach IS PAN (?).

11

Pomiar w skali 1:50 oraz projekt restauracji fasady kamienicy Rynek Starego Miasta 28 wykonany przez arch. Jana Łukasika w 1928 r. (dawne zbiory CBI - nr inw. 2603/9 i 2605/9 IS PAN).

12

J. Szabłowski, Dzieje inwentaryzacji zabytków w Polsce, .Ochrona Zabytków", R. II, 1949, nr 2, s. 79.

13

J. Zachwatowicz, Pomiary zabytków architektury murowanej w zbiorach Zakładu Architektury Polskiej Politechniki Warszawskiej, „Ochrona Zabytków", R. V, Zeszyt Specjalny, 1952, s. 4.

135


Włodzimierz Pela

2. Kamienica Wąski Dunaj 8: A - inwentaryzacja elewacji frontowej (1936); B - rysunek gmerku; C - inwentaryzacja elewacji frontowej kamienicy Fukierowskiej (Rynek Starego Miasta 27) z 1936/37 r.; D - rysunek gmerku kamienicy Fukierowskiej

Działalność inwentaryzacyjna i badawcza Zakładu Architektury Polskiej miała oczywiście zakres znacznie poza Warszawę wykraczający. Pomiary architektury murowanej, wiejskiej oraz wykonanie planów miast i kopii malarstwa monumentalnego obejmowało cały ówczesny obszar Polski. Jednak podnoszona tu szczęśliwa okoliczność dla obiektów warszawskich, szczególnie kamienic, które nie były zabytkami najwyższej klasy, polegała na tym, iż wykonanie inwentaryzacji nie wymagało kosztownych i czasochłonnych wyjazdów, i zbyt wielkich nakładów finansowych. Znajdowały się one blisko uczelni i najczęściej nie były zbyt wielkie i skomplikowane dla przeprowadzenia inwentaryzacji przez adeptów architektury. Miał oczywiście rację Jan Zachwatowicz określając wartość wykonanych rysunków pomiarowych jako różną i różnorodną. Dla porównania prezentuję kilka przykładów. Pomiar elewacji frontowej kamienicy przy ul. Wąski Dunaj 8 to dokumentacja realistyczna, na której zaznaczono również stan zachowania i zniszczenia obiektu, nie uwzględniono na niej jednak gmerku właścicieli kamienicy Gianottich znajdującego się w kartuszu w kluczu portalu (ił. 2 A i B)14. Podobną sytuację notujemy przy przepięknie wykonanym pomiarze elewacji 14

Inwentaryzacja elewacji frontowej w skali 1:50 wykonana została w 1929 r. przez Zygmunta Bulakowskiego i Izydora Fajnberga (nr inw. ZAP 15311). Gmerku nie zauważono, a m o ż e byl niewidoczny w momencie wykonywania pomiaru.

136


INWENTARYZACJA ARCHITEKTONICZNA ZABYTKOWYCH KAMIENIC..

3. A - inwentaryzacja portalu kamienicy Świętojańska 17; B i C - inwentaryzacje portalu kamienicy Świętojańska 15 wykonane przez dwie różne osoby w 1929 i 1930 r.

frontowej kamienicy Fukierowskiej (Rynek Starego Miasta 27 - il. 2 C i D), gdzie również zapomniano, lub niezauważono, a może stwierdzono, iż w tej skali nie warto zaznaczać w kluczu portalu wizerunku głównego herbu Fukierów15. Inwentaryzacja portalu kamienicy przy ul. Świętojańskiej 17 jest dokumentacją schematyczną, wykreśloną równo pod linijkę, z podaniem wymiarów poszczególnych elementów obiektu16 (il. 3 A). Bardzo interesujące jest także porównanie pomiarów inwentaryzacyjnych portalu kamienicy przy ul. Świętojańskiej 15 wykonanych przez dwie różne osoby - oglądamy ten sam portal a jednak w szczegółach inny (il. 3 B i C)17. Katalog zbiorów Sekcji III Pomiarowej Zakładu Architektury Polskiej Politechniki Warszawskiej dotyczący budownictwa murowanego Warszawy opublikowano w „Biuletynie Historii Sztuki i Kultury" w 1936 r.18 Zawarto w nim spis prac pomiarowych dotyczących kościołów (poz. 1-27), pałaców 15

Inwentaryzację elewacji frontowej w skali 1:50 wykonali w 1936/37 r. Jarosław Gliński, Bogdan Iliński, Stanisław Jaxa-Bykowski, Wojciech Meyer - Zbiory Zakładu Architektury Polskiej nr inw. 15088.

16

Inwentaryzacja powstała przy udziale dwóch osób w 1927 r. Obiekt mierzyli Brunon Hein i Bohdan Lewandowski, wykreślił g o natomiast tylko ten ostatni (nr in. ZAP 15478).

17

Inwentaryzację wykonali Czesław Jabłoński w 1930/31 oraz Edward Stelczyk w 1931 r. - Zbiory ZAP nr inw. 15475,15476.

18

„Biuletyn Historii Sztuki i Kultury", R. IV, 1936, nr 4, s. 233-248. Materiały d o publikacji przygotowała Sekcja Urbanistyki Zakładu Architektury Polskiej. Zamierzeniem autorów było przedstawienie stanu inwentaryzacji zabytków monumentalnych w Warszawie na podstawie materiałów zgromadzonych w Zakładzie Architektury Polskiej, w TOnZP oraz w urzędach państwowych, dokonane dzięki uprzejmej współpracy z przedstawicielem Towarzystwa, inż. arch. Tymoteuszem Sawickim, konserwatorem warszawskim oraz inż. arch. Antonim Karczewskim, referendarzem Komisariatu Rządu na m.st. Warszawę.

137


Włodzimierz Pela

Wa/yfa Budynek zabytkowy niezinwentaryzowany Budynek zabytkowy częściowo zinwentaryzowany | !

Budynek zabytkowy całkowicie zinwentaryzowany 1 Elewacja zabytkowa zinwentaryzowany

4. Plan Starego i Nowego Miasta z zaznaczonym stanem inwentaryzacji obiektów zabytkowych w 1936 r.

(poz. 28-49), pałaców i willi podmiejskich (poz. 50-69), budynków użyteczności publicznej (poz. 70-78), domów i kamienic (79-177) oraz varia (poz. 178-192) 19 . Każda z pozycji spisu zawierała informacje o nazwie - adresie 19

Wśród tych ostatnich (varia) zapisano pomiary pięciu portali staromiejskich w skali 1:10, 1:20,1:2 wykonanych przez Jadwigę Dobrzyńską. Nie udało się jednak ustalić ich lokalizacji ani obecnego miejsca przechowywania rysunków.

138


INWENTARYZACJA ARCHITEKTONICZNA ZABYTKOWYCH KAMIENIC..

obiektu, czasie wykonania, nazwisko autora, podawała liczbę, zawartość i skalę rysunków oraz numer inwentarza. Przy każdej pozycji umieszczono dodatkowo numer - odnośnik do załączonego planu. Należy bowiem dodać, iż spis uzupełniono planem zabytków wykonanym na podkładzie w skali 1:5000, na którym zaznaczono grubą kreską budynki państwowe, komunalne i użyteczności publicznej 20 . Na planie wyróżniono budynki zabytkowe niezinwentaryzowane, zinwentaryzowane częściowo i całkowicie oraz zinwentaryzowanie zabytkowej elewacji (ił. 4). W publikacji uwzględniono również częściowy spis planów budynków zinwentaryzowanych znajdujących się w Towarzystwie Opieki nad Zabytkami Przeszłości w Warszawie (9 pozycji), spis rysunków inwentaryzacyjnych znajdujących się w Zarządzie Gmachów i Placów Państwowych w Komisariacie Rządu na m.st. Warszawę (24 pozycje) oraz spis rysunków inwentaryzacyjnych przechowywanych w Oddziale Sztuki Komisariatu Rządu (118 pozycji). Z interesujących nas obiektów staromiejskich, których pomiary wykonano w ramach prac terenowych Zakładu Architektury Polskiej natrafiamy na kamienice Krzywego Koła 1 i 3,4, 5,9,10,22, Jezuicką 4; Nowomiejską 2 , 4 , 6 , 7 , 8, 10, 11, 12; Piwną 20, 23, 33, 35; Rynek Starego Miasta 1, 3, 4-12, 14, 16-22, 24-26, 28-30,34, 36, 40; Świętojańską 2,4,14,15,17,19, 21, 23, 25,27, Szeroki Dunaj 5-7, Wąski Dunaj 8 , 1 0 oraz kamienicę na rogu Piwnej i placu Zamkowego (nr hipoteczny 105). W zbiorach Zarządu Gmachów i Placów Państwowych Komisariatu Rządu znajdowały się pomiary kamienic Jezuicka 1 - 3 (dawna siedziba Archiwum Akt Dawnych), Jezuicka 4 (Muzeum Pedagogiczne) oraz kamienicy Nowomiejską 26, w Oddziale Sztuki Komisariatu Rządu przechowywano natomiast rysunki pomiarowe związane z kamienicami Rynku Starego Miasta 2 , 2 3 , 2 8 i 32. W Towarzystwie Opieki nad Zabytkami Przeszłości wśród 9 pozycji dotyczących Warszawy dla Starego Miasta istotny jest dla nas tylko jeden rysunek - elewacja bloku zabudowy między ulicami: Wąski Dunaj, Szeroki Dunaj i Podwale. Patrząc na plan pokazujący wyniki prac pomiarowych wykonanych do 1936 r. interesujące jest rozumienie przez jego autorów, a zapewne i szersze grono historyków architektury i konserwatorów zabytków z tego okresu, zakresu pojęcia (terminu) budynku zabytkowego. Widzimy bowiem wiele białych plam na prezentowanym planie np. część terenów na Starym Mieście przy ulicach: Brzozowej, Celnej, Kanonii, Jezuickiej, Nowomiejskiej, Piekarskiej, Rycerskiej, Świętojańskiej, Wąskim Dunaju, na placu Zamkowym, a także przy: Mostowej, Freta, Starej itd., czyli miejsc zajmowanych przez obiekty, zdaniem autorów, nie uznawanych w tym czasie za zabytki. Wykorzystano plan zabytków miasta Warszawy w skali 1:5000, sporządzony z ramienia Towarzystwa Opieki nad Zabytkami Przeszłości w Warszawie przez architektów Zdzisława Kalinowskiego, Tadeusza Tołwińskiego i Jarosława Wojciechowskiego w 1916 r.

139


Włodzimierz Pela Na podstawie publikowanego katalogu możemy również ustalić, iż pomiary kamienic staromiejskich wykonywane przez pracowników i studentów Zakładu Architektury Polskiej rozpoczęto w 1921 r. (Rynek Starego Miasta 27), jednak większość z nich wykonano w latach 1931-1936. Wydaje się, iż od tego momentu zaprzestano na większą skalę dalszych pomiarów kamienic na obszarze Starego Miasta. Być może uznano dotychczasowy stan za zadawalający, być może jednak należy to wiązać z rozpoczęciem przez Zakład Architektury Polskiej realizacji nowego i ważnego dla Starego Miasta tematu badawczego i konserwatorskiego kierowanego przez Jana Zachwatowicza - prac nad odsłonięciem i ekspozycją miejskich murów obronnych21. W okresie 1937-1939 wykonano tylko pomiary kilku kamienic, m.in. przy Piwnej 3 oraz Nowomiejskiej 16-18, Podwalu 48 i Wąskim Dunaju 20 (tzw. ludwisarnia na międzymurzu)22, przy czym trzy ostatnie też można uznać za prace związane z miejskimi murami obronnymi. Zbiór pomiarów architektonicznych Zakładu Architektury Polskiej Politechniki Warszawskiej podczas ostatniej wojny i Powstania Warszawskiego uległ tylko częściowemu zniszczeniu, większość udało się uratować i obecnie przechowywany jest na Wydziale Architektury Politechniki Warszawskiej w Zakładzie Architektury Polskiej. Omawiana publikacja katalogu zbiorów pomiarów architektonicznych wykonanych do 1936 r. oraz dwie publikacje spisów inwentarzowych istniejących pomiarów architektonicznych, które miały miejsce w okresie powojennym (w 1952 i 1967 r.), stwarzają możliwość prześledzenia zmian ilościowych w materiałach pomiarowych dotyczących m.in. Starego i Nowego Miasta w Warszawie, dokonania uzupełnień o kolejne inwentaryzowane obiekty i stwierdzenia strat w zbiorach 23 . Dzięki temu było możliwe podanie informacji o wykonaniu wspomnianych powyżej pomiarów kamienic z lat 1937-1939 24 . Stwierdzono także ubytki - w zbiorach Zakładu Architektury Polskiej brak inwentaryzacji kamienicy Świętojańska 2 i częściowo Rynek Starego Miasta 29. Brak również inwentaryzacji kamienic Rynek Starego Miasta 2 i 23, które przechowywano przed wojną w Oddziale Sztuki Komisariatu Rządu25 oraz rysunku elewacji bloku zabudowy między

21

Prace te na zlecenie władz miejskich i konserwatorskich Warszawy rozpoczął Jan Zachwatowicz w 1936 r.

22

Inwentaryzacja tzw. ludwisarni Wąski Dunaj 20 wykonał Tadeusz Melchinkowicz w 1937 r. (rzut piwnic i parteru).

23

Trzeba jednak zaznaczyć, iż publikacje te nie są pozbawione błędów, przy ich sporządzaniu przyjęto różne zasady publikacji, np. spis z 1952 r. nie uwzględnia autorów inwentaryzacji, co utrudnia dokonywanie porównań.

24

Warta przekazania jest informacja o wykonywaniu przez Jana Zachwatowicza inwentaryzacji Strony Dekerta w 1942 r., oraz inna, nie dotycząca co prawda kamienic mieszczańskich, o prowadzeniu prac pomiarowych podczas wojny np. pomiary inwentaryzacyjne kościoła Św. Anny na Krakowskim Przedmieściu w 1943 r. przez architekta Leokadię Rossochacką.

25

Inwentaryzacja kamienicy Świętojańska 2 wykonana w 1934 r. przez Czesława Duchnowskiego (5 planów, 1 przekrój i elewacja 1:100), natomiast zauważone braki rysunków inwen-

140


INWENTARYZACJA ARCHITEKTONICZNA ZABYTKOWYCH KAMIENIC...

ulicami Wąski Dunaj, Szeroki Dunaj i Podwale. Natrafiono natomiast na pomiar pierzei zachodniej placu Zamkowego z wylotami ulic Podwale, Piwna i Świętojańska w skali 1:200 wykonany w 1936 r.26 oraz plan I, II, III piętra i elewację dziedzińca kamienicy Rynek Starego Miasta 27 sporządzone przed wojną 1939 r.27 Działalność inwentaryzacyjna na Nowym Mieście przed rozpoczęciem wojny ograniczyła się, poza pracami związanymi z kościołem NMP, do wykonania pomiarów tylko kilku kamienic przy ulicy Długiej. Drugą ważną grupą materiałów, możliwych do wykorzystania przy pracach projektowych związanych z odbudową Starego Miasta jest fotografia dokumentalna. Oczywiście pokazywanie Warszawy oczyma fotografa nie było zjawiskiem rzadkim. Rozpoczęło się już w XIX w., że wspomnę słynne panoramy Warszawy wykonane przez Karola Beyera z latarni kościoła Ewangelicko-Augsburskiego w 1857 r. czy przez Konrada Brandla z remontowanej wieży zegarowej zamku warszawskiego w 1873 r. Prace wielu wybitnych fotografów zamieszczano w pismach ilustrowanych i publikacjach w okresie przed 1939 r. i mogły być one pomocą w pracach konserwatorskich28. Jednak dopiero gromadzenie i wykonywanie fotografii w celu utworzenia zbioru dokumentującego wygląd i przemiany architektury dawnej Warszawy, można chyba uznać za początek tworzenia nowej jakościowo bazy źródłowej. Teoretycznie o działalności tego rodzaju można mówić od momentu założenia w Warszawie Towarzystwa Opieki nad Zabytkami Przeszłości w 1906 r., którego członkowie zajmujący się fotografią wykonywataryzacyjnych kamienicy Rynek Starego Miasta 29 to dwa plany, przekrój i elewacja w skali 1:50 wykonane w 1935 r. przez Józefa Andrzejewskiego i Michała Dołżenkę (patrz: Spis z 1936 r., „Biuletyn Historii Sztuki i Kultury", R. IV, 1936, nr 4). Z kamienicą Rynek Starego Miasta 2 sprawa jest niejasna. W spisie z 1936 r., w części dotyczącej Komisariatu Rządu znajdujemy krótką informację: Kamienica Rynek Starego Miasta 2 rysunki inwentaryzacyjne pozycje 113-118. W publikowanym spisie zbiorów rysunków pomiarowych Instytutu Sztuki z 1952 r. (stan 31 grudnia 1951), które przejęło materiały CBI, wymieniono inwentaryzację: 4 rzuty i 2 przekroje w skali 1:100, nie podając jednak nazwisk autorów. Obecnie brak tych rysunków w zbiorach IS PAN. Katalog pomiarów zabytków z 1967 r. wymienia natomiast inwentaryzację dotyczącą tej kamienicy, wykonaną w 1950 r., ale znajdującą się w zbiorach ZAP PW: 2 rzuty, 3 przekroje, 2 elewacje 1:50, wykonane przez Roberta Klementowicza i R. Synoś. 2(' 2"

2H

Rysunek elewacji - dawne zbiory CBI obecnie zbiory IS PAN nr inw. 2558; patrz także Katalog pomiarów zabytków architektury i budownictwa, Warszawa 1967, s. 586. Pomiary wykonane zostały przez H. Jastrzębskiego - zbiory IS PAN, nr inw. 3848, 3849, 3850, 3851. Na temat fotografii wcześniejszej patrz: K. Lejko, J. Niklewska, Warszawa na starej fotografii 1850-1914, Warszawa 1978; J. Niklewska, Panorama fotograficzna Warszawy XIX w. z latarni kościoła ewangelicko-augsburskiego, „Kronika Warszawy", 1979, nr 4, s. 137-143; K. Lejko, Warszawa w obiektywie Konrada Brandla, Warszawa 1985. Ilustracje Warszawy zamieszczane były w „Tygodniku Ilustrowanym" oraz publikacjach o Polsce i Warszawie, gdzie wykorzystywano dzieła wybitnych fotografów z tego okresu: Jana Bułhaka, Henryka Poddębskiego, Zdzisława Marcinkowskiego, np. Polska w krajobrazie i zabytkach, Warszawa 1930; itp.

141


Włodzimierz Pela li zdjęcia zabytków Starego Miasta, a w szczególności od 1908 r., kiedy to rozpoczęto pod kierunkiem prof. Wincentego Trojanowskiego planową akcję fotograficzno-inwentaryzacyjną „Stara Warszawa"29. Historię zbioru fotografii Towarzystwa znamy z nielicznych wzmianek w publikacjach. Znajdujemy w nich informacje o istnieniu zaczątków zbiorów fotografii w latach 1906-1909, powołaniu Komisji Muzealno - Bibliotecznej dla koordynacji prac: Biblioteki, Zbiorów oraz Archiwum Ikonograficznego i Fotograficznego w 1913 r., o działaniu Pracowni Fotograficznej w 1914/15 r.30, o wydatkowaniu przez Pracownię Fotograficzną 3 zł na materiały fotograficzne w roku 193331, oraz o przekazaniu zbiorów fotograficznych Centralnemu Biuru Inwentaryzacji Zabytków Sztuki (po 1929 r. wg Ryszarda Brykowskiego lub w 1936 r. wg Jerzego Kowalczyka)32. Następnie zbiór fotografii był powiększany i porządkowany w ramach tworzonego przez CBI archiwum fotograficznego w latach 1935-1939- W okresie wojny zbiory zostały przez Niemców wywiezione do Krakowa i przechowywane w nowym gmachu Biblioteki Jagiellońskiej, w mieszczącym się tam niemieckim Urzędzie Konserwatorskim. Straty wojenne były nieznaczne. Następnie w 1946 r. w ramach dawnego CBI związanego z nowopowstałym Państwowym Instytutem Sztuki w Naczelnej Dyrekcji Muzeów i Ochrony Zabytków, podległej Ministerstwu Kultury i Sztuki, powróciły do Warszawy33. Obecnie są przechowywane w Pracowni Zbiorów Fotografii i Rysunków Pomiarowych Instytutu Sztuki PAN w Warszawie. Brak jest do tej pory szczegółowego opracowania kolekcji fotografii TONZP i CBI omawiającego jej powstanie, zawartość oraz tematykę i autorów fotografii34. Można jednak dokonać próby charakterystyki zbioru w odniesieniu do materiałów dotyczących Warszawy, a w szczególności Starego Miasta po dokonaniu przeglądu zgromadzonych w nim kart katalogowych fotografii35. 29

B. Wierzbicka, Działalność konserwatorska szłość dla przyszłości, jw., s. 64.

30

Materiały do historii TOnZP, Wewnętrzna struktura organizacyjna przeszłość dla przyszłości, jw., s. 90 i 91.

31

Sprawozdanie Towarzystwa Opieki nad Zabytkami Przeszłości za rok 1933, Sprawozdanie kasowe za rok 1933, „Biuletyn Historii Sztuki i Kultury", R. II, 1934, nr 4, s. 323. R. Brykowski, Ocalić przeszłość dla przyszłości, s. 11 oraz J. Kowalczyk, Powołanie i działalność Towarzystwa Opieki nad Zabytkami nad Zabytkami Przeszłości, s. 14, w: Ocalić przeszłość dla przyszłości, jw.

32

TOnZP w latach 1906-1914, w: Ocalić przeTowarzystwa, w: Ocalić

33

J. Szabłowski, Dzieje inwentaryzacji zabytków sztuki w Polsce, „Ochrona Zabytków", R. II, 1949, nr 2, s. 80-82. Jednak jak wynika z publikacji Instytut Sztuki Akademii Nauk 1949-1999, Warszawa 2000, s. 11, zbiory CBI włączono do Państwowego Instytutu Sztuki dopiero w 1951 r.

34

Krótka informacja o zbiorach zawarta jest w artykule Wandy Mossakowskiej, Zbiory fotografii i rysunków pomiarowych, w publikacji okazjonalnej Instytut Sztuki Polskiej Akademii Nauk 1949-1999, pod red. E. Krasińskiego, Warszawa 2000, s. 248-250.

35

W zbiorach TOnZP znajdowały się oczywiście fotografie wielu obiektów zabytkowych oraz nowo powstałych na terenie Warszawy - np. Nowy Ratusz (pałac Jabłonowskich) na placu Teatralnym oraz Teatr Wielki.

142


INWENTARYZACJA ARCHITEKTONICZNA ZABYTKOWYCH KAMIENIC...

TOWARZYSTWO OPIEK) U D ZABYTKAMI PRZESZŁOŚCI. Data zdjęcia: Miejscowość: { j Przedmiot: Jkttu. Objaśnienie: Fotografował: Ofiarował: Klisza znajduje si«: *

¿/-¿T / / .air*u.*£. /STP"

*

J

W • b * <"«•*• , . ,

A k H^U. J

_

'

t

'

"'1

110

"-SC: ITOWIUU/C. '

.

hu^txkJ-J . I/.M

i

' ;

ItUu.

J. KI^Z

5. Karta fototeki Towarzystwa Opieki nad Zabytkami Przeszłości - stempel i nalepka opisu karty

Wydaje się, iż udokumentowanym momentem, który zapoczątkował powstanie zbioru, była akcja zakupu fotografii Warszawy w 1915 r., najczęściej w formie odbitek, wpisywanych do księgi inwentarzowej w roku 1916. Odbitki naklejano na twardej tekturze formatu A4, na odwrocie natomiast umieszczano stempel tabelki wprowadzający ujednolicony opis, która zawierała hasła: data,

numer, miejscowość, przedmiot, objaśnienie, fotografował, ofiarował, klisza

znajduje się. Na części kart fototeki zamiast stempla naklejano papierową etykietkę (nalepkę) zawierające prawie te same hasła (bez hasła numer). Na karcie umieszczano również pieczątkę z napisem: wniesiono do katalogu (ił. 5)30. Odbitki zakupiono lub otrzymano od Stanisława Dzikowskiego37, Zdzisława Kalinowskiego38, Zdzisława Marcinkowskiego39, Władysława Marconiego40, Stanisława Nofok-Sowińskiego, Jjózefa] Różewicza, Jarosława Wojciechowskiego41, 36 Ten sposób katalogowania kończy się prawdopodobnie w 1916 r. 37

Stanisław Dzikowski zajmował się tematyką zabytków, publikował artykuły w „Tygodniku Ilustrowanym". Fotografia podwórka nieokreślonej kamienicy nr inw. 12968-R. Zdzisław Kalinowski, architekt związany z działalnością TOnZP. Kamienica Bugaj 16 nr inw. 12926 R. Władysław Marconi, architekt-konserwator, członek TOnZP, prowadził prace konserwatorskie przy dziedzińcu kamienicy Fukiera, kamienicy Baryczków, kamienicy Pod Św. Anną. Architekt-konserwator, członek TOnZP.

143


Włodzimierz

Pela

Jana Nowickiego42, Teodora Łapińskiego43 oraz autorów, których nazwisk nie znamy44. Oczywiście znaczną ich część zrobiono wcześniej. Wylot ulicy Nowomiejskiej z Rynku Starego Miasta Zdzisław Kalinowski fotografował w 1898 r.45, inne miejsca uwiecznił w latach 1910-191546, zdjęcia Rynku Staromiejskiego pochodzą z lat 1912-191547, Piwnej z 1908 i 1915 r.48 Znaczna część zakupionych fotografii związana była z kościołami Starego i Nowego Miasta, przede wszystkim wnętrzem katedry Św. Jana49. Wiele z nich ma charakter bardziej okazjonalny, wskazujący jednak na zainteresowanie autorów tematyką historii miasta. Znaczna część autorów fotografii związana była z Towarzystwem Opieki nad Zabytkami Przeszłości i środowiskiem konserwatorskim. Być może jedną z przyczyn powstania zbioru tematycznie związanego z dawną zabudową, były prace przy kamienicy Baryczków i próba zgromadzenia dla niej fotograficznej dokumentacji historycznej. W kolekcji spotykamy bowiem zdjęcia tak z czasu prowadzenia prac konserwatorskich z 1910-1912 r. wykonane przez fotografa amatora Stanisława Pronaszko oraz Władysława Marconiego50, jak i fotografie kamienicy, dachu, portalu, herbu Baryczków, wnętrza budynku, klatki schodowej i podwórza przed restauracją zakupione u Stanisława Dzikowskiego51, Zdzisława Kalinowskiego52, Władysława Marconiego53, Stanisława Nofok-Sowińskiego54 i autorów o nieustalonych nazwiskach55. 42

43

44

45

Fotografia spichlerza Baryczków przy ul. Brzozowej 22 w 1910 r. (nr 4757B) oraz Rynek Starego Miasta 10 (4758B). Widok o d frontu d o m u przy ul. Gołębiej (Nowomiejskiej) 96 z 1913 r. nr 244 na etykiecie (oraz nr neg. 148837 IS PAN). Znajomość nazwiska i imienia autora fotografii nie zawsze pozwala na powiązanie go z osobą udokumentowaną źródłowo. Nr inw. 11349-R.

46

47

48

49

50

51

52 53 54

55

144

Spichlerz z ulicy Brzozowej 22 z 1911 r. (nr inw. 12995-R, 12998-R), dziedziniec kamienicy Rynek Starego Miasta 27 (Fukiera) przed przebudową (nr inw. 11811 R), nadbudówka Rynek Starego Miasta 28 z 1912 r. (12525-R). Widoki Rynku min. brukowanie rynku staromiejskiego Stanisława Nofok-Sowińskiego z 1913 r. (nr in. 3170-R, 3171-R), posąg Syreny przed remontem Zdzisława Kalinowskiego (nr in. 11669-R) Widok od Zapiecka w kierunku Wąskiego Dunaju Władysława Marconiego z 1908 r. (nr inw. 4744B - IS PAN), Zdzisław Kalinowski 1915 nr inw. 1467. Fotografie St. Nofok-Sowińskiego z 1913 r., J. Różewicza (fotograf ze Starego Miasta 36) z 1914 r. oraz Zdzisława Marcinkowskiego. Fotografie Władysława Marconiego i Stanisława Pronaszko (fotografa amatora) przede wszystkim dachów, attyki oraz fasady (nr inw. 4737B-4740B, 11652-R, 12866-R, 12877-R, 12884-R, 12861-R). Podwórko d o m u Baryczków nr inw. 11659-R (co prawda w opisie figuruje nazwisko S l Dzikowski). Herb Baryczków, nr inw. 12878-R. Tablica erekcyjna Alberta Baryczki z 1621 r. (nr inw. 12859 R). Elewacja frontowa kamienicy, portal, dachy, także elewacje kamienic sąsiednich Rynku Starego Miasta 28, 30,32 (nr inw. 3163-R, 3219-R, 12871-R, 12974-R, 12879-R, 11966-R. Tablica nagrobkowa Baryczków (nr inw. 12860-R), nagrobek z 1666 r. ze zbiorów TOnZP (12862-R) oraz inne nr inw. 3157-R, 3217-R, 11857-R, 12504-R, 12868-R.


INWENTARYZACJA ARCHITEKTONICZNA ZABYTKOWYCH KAMIENIC...

Najstarsza część zbioru zawiera również całą grupę fotografii opisanych jako powstałe w latach 1913-1918. Przedstawiają one scenki rodzajowe z udziałem przechodniów a także dawne widoki miasta: targ na rynku, zachowane i widoczne fragmenty dawnych murów obronnych, ulice, urocze zaułki, wejścia do budynków, portale, podwórka, sienie56. Niestety, wiele z nich pokazuje miejsca bliżej nieokreślone. W roku 1916 pojawiają się wśród autorów zdjęć nazwiska Stanisława Rakowskiego ijfuliusza] Kłosa57. Pierwszy z nich fotografował w latach 1916-1919 m.in. ulice Krzywe Koło, Podwale, Świętojańską (widok od placu Zamkowego), Szeroki Dunaj (widok na dom kata), Brzozową, Freta - widok na kościół Paulinów, kamienice nr 22-26 Rynku Starego Miasta podczas remontu w 1919 r. Interesujące jest, iż na odbitkach fotografii kamienicy Krzywe Koło 16 wykonanej przez Stanisława Rakowskiego widnieje 6. Fotografia J. Kłosa kamienicy ul. Nowopieczątka: Zdjęcie Prac. Fot. T. O. N. Z. P miejska l z pieczątką TOnZP z 1916 r. oraz Ń° 345, natomiast na zdjęciach elewacji frontowej kamienicy Nowomiejska 1 wykonanych przez J. Kłosa odbito pieczątkę z tym samym napisem, a także z zaznaczeniem N° 14 do 16 oraz poniżej, po podkreśleniu zapisem liczb 5014 i na kolejnych 5015 i 5016 {ryc. 6). Przeglądając fototekę natrafiamy około 1920 r. na nazwisko Jana Kościeszy Jaworskiego fotografującego architekturę Starego Miasta i wydarzenia z nią związane co najmniej do roku 192858. Jan Jaworski dokumentował stan 56

s

58

Nr inw. 11866-R (podwórko Rynku Starego Miasta 12), 13353-R (portal Rynku Starego Miasta 2), fasady kamienic Strony Barssa (7455B, 7456B), Rynku Starego Miasta 36 (3162-R, 11820-R), Rynku Starego Miasta 38 (3163-R, 11848-R), sień kamienicy Rynku Starego Miasta 34 (13349-R, 11807-R), sień kamienicy Rynku Starego Miasta 40 (11862-R, 11676-R, 11927-R), podwórko kamienicy Fukiera (12910-R, 12912-R), klatka schodowa Rynku Starego Miasta 28 (11860-R), sień Rynku Starego Miasta 22 (13352-R) i inne (3213-R, 3238-R, 12941-R), różne podwórka (nr inw. 11807-R, 11851-R, 11859-R, 11861-R). J. Kłos, prawdopodobnie Juliusz, członek Wydziału Konserwatorskiego TOnZP, wniósł wielkie zasługi w zakresie inwentaryzacji zabytków i organizacji archiwum i pracowni fotograficznej. W opisach kart najczęściej występuje zapis J. Jaworski. W 1920 r. wykonał np. fotografie zabudowy podwórka kamienicy Bugaj 9 przed remontem (nr inw. 8856B, 8857B), dokumentację Rynku z 1928 r. (nr inw. 10473B, 10477B, 10478B, 10480B-10483B, 10489B-10492B).

145


Włodzimierz Pela

7. Kamienica Świętojańska 14 - odsłonięte wnęki gotyckie podczas remontu w 1928 r.

zachowania elewacji frontowych kamienic rynkowych przed i po ich restauracji i przemalowaniu w 1928 r. Jemu również zawdzięczamy fotografię elewacji kamienicy przy ulicy Świętojańskiej 14, gdzie po skuciu tynków podczas remontu w 1928 r. natrafiono na wnęki gotyckie (il. 7)59. W roku 1933 fotografowaniem Starego i Nowego Miasta zajęła się Hanna Kahlówna60, natomiast w roku następnym (1934) Szymon Zajczyk61. Dokumentowali oni wygląd kamienic przy ulicach: Freta, Nowomiejska, Podwale (Kahlówna, Zajczyk) oraz Piwna, Kanonia, Krzywe Koło, Szeroki i Wąski Dunaj (Zajczyk). Prace te sprawiają wrażenie dopełnienia dokumentacji wykonywanej w latach poprzednich a także często uzupełniają się wzajemnie np. na ulicy Nowomiejskiej Hanna Kahlówna fotografowała kamienice o numerach nieparzystych (7-9,11-13,13,15) zaś Szymon Zajczyk o numerach parzystych (2-12,12-14,16-18). Omawiając działalność dwojga ostatnich autorów zdjęć dotykamy bardzo istotnego problemu w historii dokumentacji fotograficznej Starego i Nowego Miasta, a mianowicie konieczności ustalenia czy Hanna Kahlówna i Szymon Zajczyk działali jeszcze w ramach Towarzystwa Opieki nad Zabytkami Prze59 60

Zbiory IS PAN nr inw. 10437B i 10438B. Fotografie H. Kahlównej, a właściwie odbitki, którymi dysponujemy nie są najlepszej jakości, niezbyt ostre.

61

Szymon Zajczyk, historyk sztuki współpracujący z Zakładem Architektury Polskiej oraz CBI, zajmował się m.in. zabytkami kultury żydowskiej.

146


INWENTARYZACJA ARCHITEKTONICZNA ZABYTKOWYCH KAMIENIC...

szłości, czy też już w Centralnym Biurze Inwentaryzacji, a może była to ich własna inicjatywa. Być może odpowiedź na to pytanie da dokładna analiza zachowanych częściowo materiałów archiwalnych dotyczących inwentaryzacji zbioru przechowywanych w Pracowni Zbiorów Fotografii i Rysunków Pomiarowych Instytutu Sztuki PAN62. Dzięki obecnemu układowi zbioru fotografii o dawnej Warszawie przechowywanemu w Pracowni Zbiorów Fotografii i Rysunków Pomiarowych Instytutu Sztuki PAN, łatwo jest dostrzec pewne szczególne zainteresowania w wyborze fotografowanych tematów. Wiele osób w tym samym lub różnym czasie utrwala te same obiekty lub widoki, interesujące dla nich z artystycznego lub historycznego punktu widzenia, nam natomiast stwarzające możliwość obserwacji zachodzących zmian i dokonywania porównań. Są to widoki Rynku Starego Miasta, wloty uliczek, urokliwe zaułki m.in. Szeroki Dunaj, Kanonia, widoczny odcinek murów przy Brzozowej 39/41 i Mostowej, kamienica Brzozowa 22, dekorowanie kamienic rynkowych w 1928 r., brukowanie rynku, prezentacja portali oraz detali z nimi związanych w różnych sytuacjach m.in. okrętu nad portalem przy ulicy Świętojańskiej 31 przed i po konserwacji oraz orła nad wejściem do budynku przy. Piwnej 18 zasłoniętego przez zaborców i odsłoniętego po uzyskaniu niepodległości, a także tarcz z systemem Kopernika z sieni domu Magiery z ulicy Piwnej 4763. Jednak najbardziej cenny dla prac rekonstrukcyjnych był zbiór fotografii nazywany potocznie „Referatem Gabarytów", przechowywany obecnie w Archiwum Państwowej Służby Konserwatorskiej mieszczącej się przy Wojewódzkim Mazowieckim Konserwatorze Zabytków64. Zbiór ten, mający charakter inwentaryzacji obiektów, powstał w okresie od 1935 do 1943 r.65 Jak "2

Informację o resztkach ksiąg inwentarzowych oraz innych możliwościach charakterystyki zbioru np. stare koperty d o przechowywania n e g a t y w ó w z o p i s e m zawartości uzyskałem dzięki uprzejmości pani E w y Furmańskiej pracownika Pracowni Z b i o r ó w Fotografii i Rysunków Pomiarowych IS PAN. Na marginesie z a s u g e r o w a n e g o problemu warto być m o ż e przytoczyć p o w t ó r n i e informację o wydatkowaniu p r z e z T O n Z P w 1933 r. pieniędzy, bardzo małych c o prawda, na materiały fotograficzne, z c z e g o wynikałoby, iż p r o w a d z o n o w tym czasie jakąś działalność dokumentacyjną. N i e m o ż n a wykluczyć, iż prace Kahlówny i Zajczyka p r o w a d z o n e były w ramach akcji p o m i a r o w e j zabytków architektury, w związku z subwencją rządową (fundusz pracy, subsydium dla bezrobotnych architektów), która miała miejsce w latach 1933-1935.

63

Odkryte i z a k o n s e r w o w a n e w 1912 r. staraniem T O n Z P tzw. tarcze Magiery fotografowane były przez Zdzisława Marcinkowskiego i Stanisława Nofok-Sowińskiego w 1913 r., oraz Aleksandra Kraushara w 1915 r.).

64

Kopia zbioru fotografii znajduje się także w Archiwum Państwowym m.st. Warszawy ul. Krzyw e K o ł o 7, g d z i e zapisany jest jako 3/TV - Acta Miasta Warszawy - Zarząd Miasta w m.st. Warszawa, Wydział Planowania, Referat Gabarytów. Zaznaczyć jednak trzeba, iż liczba fotografii wykonanych dla p r e z e n t o w a n e g o przez nas s z c z e g ó ł o w o Starego i N o w e g o Miasta różni się o b e c n i e w poszczególnych zbiorach.

65

Czas wykonania fotografii został dopisany atramentem na m a s z y n o w y m opisie kart fototeki. Dokumentację z r o b i o n o dla 206 ulic, placów, w y l o t ó w ulic, mostów i panoram. Fototeka

147


Włodzimierz Pela wskazuje opis kart katalogowych, zdjęcia wykonano w ramach prac dokumentacyjnych Zarządu Miejskiego m.st. Warszawy przez Referat Gabarytów podlegający w strukturze organizacyjnej Sekcji Planowania Wydziału Planowania Miasta66. Na fotografiach utrwalono przede wszystkim stan zachowania elewacji frontowych budynków na większości warszawskich ulic. Zawie-

66

liczy ponad 3000 zdjęć. Jak można przypuszczać orientacyjnie z zaznaczonych na kartach dat (przy czym niektóre ulice były dokumentowane przez kilka lat, dla innych z kolej brak jest informacji o dacie wykonania). Początkowo w latach 1935 i 1936 liczba ta nie była zbyt wielka (3 zdjęcia w 1935 r. oraz kilkanaście w 1936 - obiektów znajdujących się na 10 ulicach). Właściwa akcja miała miejsce dopiero w okresie obejmującym lata 1937-1940, a mianowicie w 1937 r. dokumentowano zabudowę 27 ulic, w 1938 r. 48 ulic, w 1939 r. 43 ulic, w 1940 r. 25 ulic. W 1941 r. dokumentacji wykonano mniej, tylko dla 4 ulic. W 1942 r. liczba ta wzrosła do 24 ulic, by w 1943 r. zakończyć się dokumentacją 2 ulic. Przy czym, jak już zaznaczałem dokumentację fotograficzną wielu ulic wykonywano przez kilka lat, kończąc ją dopiero w 1945 r. (jeżeli zapis jest prawdziwy), i tak ulicę Leszno dokumentowano w latach 1938,1939,1940 i 1945, a ulicę Elektoralną w 1945 r. Sprawa ta wymaga wyjaśnień. Stanisław Różański (kierownik i dyrektor tych jednostek organizacyjnych) pisze (S. Różański, Planowanie przestrzenne Warszawy 1916-1939, w: Warszawa IIRzeczypospolitej, 1.1, Warszawa 1968, s. 321-346), iż Dział Planowania Miasta utworzono po reorganizacji przez prezydenta Stefana Starzyńskiego poprzedzającego go Działu Regulacji i Pomiarów Zarządu Miasta, i rozpoczął on działalność w 1936 r. Był on podzielony na trzy sekcje: Ogólną, Dział Regulacji i Dział Pomiarów. Ten ostatni z kolei podzielono na: Oddział Pomiarów Podstawowych, Oddział Urządzeń Podziemnych i Oddział Pomiarów Bieżących. Autor wspomina, iż w ramach prac Wydziału opracowano kilkaset gabarytów ulic, nie podaje jednak żadnych dodatkowych szczegółów. Jednak z opublikowanego w Dzienniku Zarządu Miasta w m.st. Warszawie (nr 67 z dnia 8 sierpnia 1938 r.) Regulaminu organizacyjnego Wydziału Planowania Miasta wynika, iż Wydział podzielony był na Sekcje: Ogólną, Pomiarów, Planowania i Realizacji Planów. Sekcja Planowania dzieliła się natomiast na Oddział Planu Ogólnego, Oddział Planów Szczegółowych, Oddział Planów Specjalnych i Referat Informacyjny. Nie ma w nim ani słowa o Referacie Gabarytów. Jednocześnie w Dzienniku Zarządu Miasta z dnia 22 lipca 1938 r. opublikowano instrukcję wydaną przez Dyrektora Działu Regulacji i Pomiarów inż. S. Różańskiego, z czego można wnioskować, iż po pierwsze Wydział Planowania rozpoczął swoją działalność dopiero od momentu opublikowania regulaminu w 1938 r., a nie wcześniej, jak napisał w swoim artykule S. Różański. Po drugie, dokumentację fotograficzną zabudowy ulic warszawskich rozpoczęto i do połowy 1938 r. prowadzono w ramach działalności Działu Regulacji i Pomiarów Miasta. A po trzecie, warto by się zastanowić, czy być może dokumentowania nie rozpoczęto pod wpływem, lub we współpracy, z Centralnym Biurem Inwentaryzacji Zabytków Sztuki. Ciekawe byłoby również wyjaśnienie statusu wykonywania dokumentacji fotograficznej podczas wojny. Czy miała ona charakter oficjalny (legalny), czy też wykonywana była wbrew zarządzeniom władz niemieckich. Jak wiemy, (W. Żdżarski, Historia fotografii warszawskiej, Warszawa 1974, s. 212-213) latem 1941 r. szef dystryktu warszawskiego ogłosił zarządzenie dotyczące fotografów ulicznych, które zakazywało zawodowego fotografowania na publicznych ulicach, plantach i placach [Zarządzenie nr 32/41 szefa okręgu z dn. 30. VI. 1941, »Dziennik Rozporządzeń Generalnej Guberni", s. 66-67]. W publikacji Juliana Kulskiego (następcy prezydenta S. Starzyńskiego), Zarząd Miejski Warszawy 1939-1944, Warszawa 1964, nie znajdujemy żadnej informacji na ten temat (nie zwróciła uwagi autora), z czego wynikałoby, iż działalność ta była albo doskonale utajniona, albo traktowana jako oficjalna działalność Wydziału Planowania, bez konfliktu z władzami niemieckimi.

148


INWENTARYZACJA ARCHITEKTONICZNA ZABYTKOWYCH KAMIENIC...

ra także fotografie podwórzy i dziedzińców pałaców oraz ujęcia ogólne (perspektywy) - widoki skarpy staromiejskiej, Pragi i mostów W wykonywaniu dokumentacji zastosowano podział na strony ulic - uwzględniając numerację parzystą i nieparzystą. W wypadku ulic wąskich wykonywano zdjęcia większych odcinków obejmujących elewacje frontowe kilku znajdujących się obok siebie kamienic. Opisy kart fototeki nie podają autorów zdjęć. Fotografie (odbitki) są różne, od bardzo dobrych do gorszej jakości, ciemnych i mniej wyraźnych zapewne z powodu złego naświetlenia lub nieodpowiedniego wyboru miejsca i terminu ujęcia. Być może zdjęcia nie były wykonywane przez zawodowych fotografów. Na omawianym w artykule terenie Starego i Nowego Miasta dokumentację fotograficzną wykonano dla ulic (w nawiasie podano datę i liczbę zachowanych zdjęć): Bugaj (19.1.1939 - 12 fotografii); Kościelna (19.1.1939 - 10); Rybaki (19.1.1939 - 18); Boleść (1939 - 3); Świętojerska (1939-1942 - 20); Długa (III. 1940 - 8 oraz V. 1942 - 53); Senatorska - część do Miodowej (1941 - 6); Mostowa (1941? - 11); Zakroczymska (VIII. 1942 - 2); Wąski Dunaj (VIII. 1942 - 16 oraz IX. 1942 - 2); Szeroki Dunaj (IX. 1942 - 3); Nowomiejska (8. IX. 1942 - 13 oraz 29. VI. 43 - 2); Brzozowa (IX. 1942 - 18); Celna (Di. 1942 - 1); Freta (IX. 1942 - 46); Ślepa (DC 1942 - 5); plac Zamkowy (X. 1942 - 5); Zapiecek (1942 - 2); Piwna (1942 - 34); Piekarska (1942 - 21); Krzywe Koło (1942 - 8); Jezuicka (1942 - 1); Kanonia (1942 3); Podwale 1942 - 37 oraz 1943 - 17); Świętojańska (28. VI. 1943 - 21). Dla fotografii ulicy Rycerskiej (1), Przyrynek (2), Rynku Nowego Miasta (12) oraz Rynku Starego Miasta (23) nie dopisano dat ich wykonania67. W zbiorze znajdują się także fotografie opisane jako zdjęcia ze zbiorów Łukasiewicza, pojedyncze odbitki ze zbiorów Muzeum Narodowego w Warszawie oraz zdjęcia Biura Odbudowy Stolicy. Prawdopodobnie zbiór ten (a być może jego kopia) przekazany został Wydziałowi Architektury Zabytkowej Biura Odbudowy Stolicy (a następnie Urzędowi Konserwatorskiemu) przez Instytut Sztuki, na co wskazywać może przechowywany przy księgach inwentarzowych protokół - zestawienie przekazania zdjęć Wydziałowi „AZ" (Architektury Zabytkowej) przez „IS" (Instytut Sztuki) w dniu 27 marca 1946 r. 3536 zdjęć z wykazem adresowym uwzględniającym podział na stronę parzystą i nieparzystą ulicy oraz zdjęcia „bez miejsca" - ogólne. Hipotezę tego rodzaju może potwierdzać fakt, iż w zbiorach fotograficznych Instytutu Sztuki PAN znajduje się część fotografii tzw. zbioru „Referatu Gabarytów", w opisie których zaznaczono czas wykonania zdjęcia oraz numer kliszy (np. R (olka) 197 kl (atka) 2), a także obecny numer kliszy (np. 5191/R). Przy niektórych z nich zaznaczono nazwisko autora - A. Bielińskiego, fotografującego kamienice na Szerokim i Wąskim Dunaju (il. 8) oraz na Krzywym Kole w 1942 r. 11

Warto zwrócić uwagę na czas wykonania dokumentacji. Są to często, w przypadku Starego i Nowego Miasta akcje jednodniowe np. 19.1. 1939 lub kilku miesięczne - sierpień i wrzesień 1942 (jeżeli oczywiście terminy te są prawdziwe).

149


WĹ‚odzimierz Pela


INWENTARYZACJA ARCHITEKTONICZNA ZABYTKOWYCH KAMIENIC...

Działania wojenne 1939-1944, a szczególnie walki powstańcze i systematyczne niszczenie miasta przez Niemców po ich zakończeniu spowodowało, iż pozostało niewiele zachowanych kompletnie elewacji frontowych kamienic na Starym Mieście. Jednak odsłonięte po odgruzowaniu resztki budynków stwarzały pewne możliwości inwentaryzacyjne i poznawcze, i zapewne wykorzystano je również, razem z innymi materiałami archiwalnymi, przy sporządzaniu rysunków odtwarzających wygląd elewacji frontowych Rynku i wszystkich ulic Starego Miasta według stanu z 1939 r.68 Niestety ze względu na skalę, w której je wykonano (1:250), są to rysunki bardzo schematyczne, i nie zawsze oddają dokładnie przedwojenny wygląd detali poszczególnych budynków (np. okien, portali). W latach 1945-1946 rozpoczął się czas odbudowy i restytucji. Wszystkie omówione powyżej zbiory były dostępne instytucjom i osobom, które zajmowały się przygotowaniem koncepcji i projektów rekonstrukcji Starego i Nowego Miasta. Świadczy o tym wielość kopii pomiarów inwentaryzacyjnych i odbitek fotograficznych wykonanych z oryginałów będących w posiadaniu wspomnianych powyżej instytucji. Dochodziły również materiały nowe, szczególnie z zakresu fotografii. Oczywiście, ile i w jakim zakresie wykorzystywano wszystkie istniejące i dostępne źródła, trudno stwierdzić bez przeprowadzenia dokładnych porównań zachowanych materiałów archiwalnych i wyglądu zrekonstruowanych obiektów. Patrząc na losy i stan zachowania omawianych dokumentacji, wydaje się, iż celowa byłaby ich nowoczesna archiwizacja i utrwalenie na współczesnych elektronicznych nośnikach informacji oraz publikacja finansowana w zależności od możliwości przez państwo (całość zbiorów), lub przez władze Warszawy części zbiorów dotyczących miasta. Początki zostały zrobione. Archiwizacji elektronicznej doczekał się w 2000 r. zbiór pomiarów kamienic warszawskich z okresu międzywojennego 69 . Szczególnie interesujące byłyby też publikacje zbiorów fotografii obrazujących dawną Warszawę wykonanych przez Henryka Poddębskiego 70 i Zdzisława Marcinkowskiego 71 oraz tzw. Referat Gabarytów. Niezwykle ważna byłaby natomiast, zbiorowa publi-

68

Większość z nich prezentowana jest w publikacji Stare Miasto w Warszawie. Odbudowa, „Teka Konserwatorska", z. 4, Warszawa 1956. Podczas odgruzowywania i odbudowy wykonano również wiele pomiarów inwentaryzacyjnych zachowanych fragmentów kamienic, o czym świadczy Katalog pomiarów zabytków z 1967 r., w którym zostały wymienione.

69

Zbiór pomiarów architektonicznych kamienic na Starym Mieście w Warszawie, wykonanych w latach międzywojennych przez Zakład Architektury Polskiej Wydziału Architektury PW pod kierunkiem prof. Oskara Sosnowskiego. Opracowanie w formie elektronicznej wykonane na zlecenie Gminy Warszawa-Centrum Dzielnicy Warszawa Śródmieście przez Ośrodek Dokumentacji Zabytków w Warszawie, Warszawa 2000.

0

W. Żdżarski, Historia fotografii warszawskiej, jw., s. 195; J. Kucharska, Henryk Poddębski, Dagerotyp 5,1996, s. 11-20.

1

W. Żdżarski, Historia fotografii warszawskiej, jw., s. 174-177.

151


Włodzimierz Pela kacja informacji o poszczególnych zbiorach (o czasie ich powstania, zawartości, autorach itd.) przygotowana przez ich obecnych właścicieli czy opiekunów. Opublikowanie takich spisów byłoby także bardzo istotne ze względu na ustalenie praw autorskich dotyczących tak zbiorów (wielokrotnie kopiowanych), jak i poszczególnych autorów. Być może przy okazji udało by się dokonać identyfikacji nazwisk niektórych autorów fotografii z osobami historycznymi.


Marek Barański KONCEPCJE ODBUDOWY STAREGO MIASTA*

Poza spalonym Zanikiem Królewskim, i kilku zrujnowanymi kamienicami na Starym Mieście, większość zabudowy przetrwała bombardowanie niemieckie we wrześniu 1939 r. Sytuacja dramatycznie zmieniła się w Powstaniu Warszawskim, kiedy to totalne zniszczenie nastąpiło w końcu sierpnia 1944 r. w czasie dni morderczych walkach o każdy dom. Oddziały powstańcze wycofały się, zostawiając na pastwę wroga ruiny, które jeszcze do 2 września wróg bombardował, a wkrótce wysadził sam Zamek Królewski. Było to największe zniszczenie obszaru Starego Miasta, które nastąpiło od czasu ostatniego wielkiego pożaru w 1667 r. Warszawiacy mogli powrócić w te zniszczone i zrujnowane miejsce dopiero po wyzwoleniu. Posępne ruiny stały się obiektem dramatycznych zdjęć Leonarda Sempolińskiego, obrazów Bronisława Linkego oraz wielu relacji spisywanych przez przybywających z wygnania mieszkańców stolicy. Ale już w czerwcu 1945 r. w tym morzu ruin reporter „Życia Warszawy" odnalazł aż 8 rodzin, którym bliższy był własny zrujnowany kąt na Starówce, niż mieszkanie w mniej zniszczonej części miasta. Czy ci pierwsi mieszkańcy zdawali sobie sprawę, że samoistnie włączyli się w proces odbudowy historycznej części miasta, który był już od wielu miesięcy dyskutowany i analizowany? Choć polityczna decyzja o odbudowie Warszawy zapadła już 20 stycznia 1945 r., to jednak nie określała ona jednoznacznie przyszłej formy i kształtu odbudowy tej części miasta. Wygnani po Powstaniu z Warszawy architekci i urbaniści już jesienią 1944 r. w Krakowie podjęli konspiracyjne plany i szkice mające przywrócić miastu jego piękno. Mało znany jest jednak fakt, że z problemem i koncepcjami odbudowy StaNiniejszy tekst został wygłoszony w formie referatu na sesji „Stare Miasto w Warszawie pomnikiem światowego dziedzictwa kulturalnego" zorganizowanej w 2002 r. w Muzeum Historycznym m.st. Warszawy. 153


Marek Barański

rego Miasta konserwatorzy zagraniczni zetknęli się już jesienią 1944 r. Angielscy architekci i konserwatorzy mogli to zrobić podczas projektu semestralnego „Rebuilding of the Old Town in Warsaw" jaki wykonano w Polskiej Szkole Architektury w Liverpoolu. Przedstawione wtedy prace różniły się między sobą podejściem do utrzymania rozplanowania historycznej zabudowy, jak i odtworzenia samej jej formy. Choć nieznane są opinie jakimi komentowano poszczególne rozwiązania, to należy domyślać się rozmaitości sądów, wynikających z własnych doświadczeń zniszczonych bombardowaniami miast angielskich oraz Ruskinowskiego, purystycznego spojrzenia na problematykę konserwacji zabytków. Inną akcją, która z pewnością mogła wpłynąć na tworzenie się opinii na temat programu i koncepcji odbudowy zniszczonego miasta była inicjatywa podjęta we wrześniu 1944 r. w Nowym Jorku przez polskiego rzeźbiarza Ostrowskiego by utworzyć Tymczasowy Komitet Organizacyjny Światowej Odbudowy Warszawy. Wraz z podjęciem politycznej decyzji o odbudowie Warszawy pojawił się problem jak postępować z jej zrujnowanymi zabytkami. Od samego początku odbudowaniu Starówki towarzyszyły kontrowersje, zarówno w środowisku polskich jak i proszonych o konsultacje zagranicznych ekspertów. Brak było jednoznaczności co do określenia sposobu i formy odbudowy. Przeciwko wizji odtworzenia historycznej zabudowy stały nie tylko argumenty praktyczno-ekonomiczne czy też ideologiczno-polityczne, ale również silne umocowania obowiązującej ówcześnie doktryny konserwatorskiej. Ogólnie przyjęta doktryna konserwatorska wypracowana przez Aloisa Riegla, zgodnie z którą ruina miała być podtrzymywana jako ruina, zaś autentyczny fragment pozostawać jedynie częścią zaświadczającą o historyczności budynku, tutaj wobec skali zniszczeń traciła sens. Działaniom rekonstrukcyjnym o takiej skali jakie były potrzebne w Warszawie odmawiano prawa uznania za zabieg konserwatorski. W samym środowisku polskich architektów zwłaszcza warszawskich architektów i konserwatorów trwała zażarta dyskusja co robić dalej. Bardziej ortodoksyjni architekci i urbaniści podważali sens takiego przedsięwzięcia. Ideolodzy nowej władzy widzieli szansę, by zniszczona Warszawa stała się teraz miastem nowoczesnym, takim jakim będzie nowe polskie społeczeństwo. Warto tu wspomnieć o memoriale Jerzego Wilanda do Bolesława Bieruta, który 10 marca 1945 r. podpisując się pod tą myślą stwierdził: „ Nie żałujmy starych pałaców, tak jak nie będziemy żałować ich dawnych mieszkańców. Budujmy nowe pałace, nowe zamki, nowe domy dla całego społeczeństwa, a nie dla jednostek. Dla amatorów starych zabytków pozostaje Kraków, ale Warszawa musi być miastem przyszłości, pierwszym w Europie". Nie był to głos odosobniony. Nawet w samym Biurze Odbudowy Stolicy (BOS) w tym czasie wystąpiły różnice w sposobie postępowania z obszarami zabytkowymi. Jedni, opowiadając się za ich utrzymaniem, chcieli je przeobrażać, zmieniać, ulepszać, poprawiać, zaś inni, bardziej radykalni, doma154


KONCEPCJE ODBUDOWY STAREGO MIASTA

gali się zasadniczych zmian wyrażających nie tylko nowoczesność ale i socjalistyczne wartości1. 24 maja 1945 r. zostaje uchwalony dekret o odbudowie Warszawy - Stolicy Polski, który ostatecznie rozstrzygnął wszelkie wątpliwości co do przyszłego charakteru miasta. Powołano również wtedy Naczelną Radę Odbudowy Stolicy z przewodniczącym KRN Bolesławem Bierutem na jej czele. Przyjęto generalny dyrektywny program podbudowany ideologicznie i patriotycznie. Podjęte polityczne decyzje nie rozstrzygały jednak formy odbudowy i rekonstrukcji zniszczonych zabytków. Program realizowany był przez polskich architektów, konserwatorów, budowniczych i artystów, lecz poddawany był licznym naciskom decyzji politycznych, koncepcji architektonicznych, a także oddziaływaniu poglądów obecnych we współczesnej architekturze oraz zagranicznych opinii konserwatorskich, które w jakiś sposób były uwzględniane. Odwzorowywał aktualnie obowiązujące tendencje w sztuce. Na przestrzeni prawie dwudziestu lat pojawiały się różne podejścia i koncepcje dotyczące organizacji i realizacji tych prac, które ingerowały w pierwotnie założoną koncepcję programową mającą przywrócić Warszawie jej dziedzictwo kulturalne i tożsamość miasta historycznego2. Indywidualnie realizowane w odniesieniu do poszczególnych grup obiektów koncepcje architektoniczno-konserwatorskie można powiązać z istotnymi okresami odbudowy Starego Miasta, co dobitnie wskazuje na to, iż jedność programowa odbudowy miała swoje charakterystyczne fazy. Tego rodzaju uogólnienia można czynić dopiero po latach, gdyż nawet dla współczesnych nie były one nad wyraz jednoznaczne, by tak je wyróżniać. Za bardziej istotne wyróżniki współcześni uznawali raczej kolejne reorganizacje niż zmiany stylu i podejścia konserwatorskiego3. Ówczesna europejska teoria i praktyka konserwatorska nie dostrzegała w poważniejszy sposób problemu i potrzeby odbudowy zniszczonych zabytków. Obiekty zniszczone w czasie pierwszej wojnie światowej uzyskiwały w trakcie odbudowy najczęściej formy historyczne mniej lub bardziej odpowiadające oryginałowi. Tak postąpiono w historyczną zabudową zniszczonego Kalisza, Leuven, miast Prus Wschodnich, oraz licznymi kościołami, które uległy spaleniu czy ostrzałowi artyleryjskiemu. Tego rodzaju podejście

1

2

3

J. Górski, Dyskusje o odbudowie Warszawy w latach 1945-46, w: Warszawa Stolica Polski Ludowej, „Studia Warszawskie", t. 5, Warszawa 1970, s. 75-140; B. Rymaszewski, Klucze ochrony zabytków w Polsce, Warszawa 1992, s. 56-66; B. Rymaszewski, Kryteria odbudowy Starego Miasta w Warszawie, „Kronika Warszawy", 5/2000, s. 31-39. P. Biegański Koncepcja odbudowy, uytyczne i nadzór konserwatorski nad realizacja odbudowy Starego Miasta, w: E. Borecka, J. Durko, S. Konarski, H. Szwankowska (red.), Warszawskie Stare Miasto z dziejów odbudowy, Warszawa 1982, s. 17-24. S. Żaryn, Historia odbudowy Starego i Nowego Miasta, w: A. Tomaszewski (red.), Stanisław Żaryn w służbie zabytków Warszawy, Warszawa 2002, s. 61-80.

155


Marek Barański było dobrze znane środowisku polskich konserwatorów, które miało pełną świadomość, że wspomniane działanie nie jest tożsame z przyjętymi szczytnymi wytycznymi doktryny konserwacji i ochrony zabytków Opowiedzenie się za taką formą odbudowy jednoznacznie wykreśliłoby wiele cennych zabytków Warszawy z katalogu. Dlatego też ważne było przyjęcie spójnej doktryny, która koncepcji wiernej odbudowy i rekonstrukcji opartej na źródłach archiwalnych, wykorzystującej każdy oryginalny element nadawało nie tylko poprawność warsztatową, ale wymiar moralny i sens społeczny. Doktrynę tę sformułował i zaprezentował publicznie już w sierpniu 1945 r. prof. Jan Zachwatowicz, ówczesny Generalny Konserwator Zabytków, który stwierdził „naród i pomniki jego kultury to jedno", co implikowało dalszą jego myśl: „nie mogąc zgodzić się z wydarciem naszych pomników kultury, będziemy je rekonstruowali, będziemy je odbudowywać od fundamentów, aby przekazać pokoleniom jeśli nie autentyczną to przynajmniej dokładną formę tych pomników, żywą w naszej pamięci i dostępną w materiałach"4. Jego myśl miała także racjonalne podstawy, bez których cała koncepcja w tamtym czasie nie mogłaby być przyjętą. Zachwatowicz podkreślił: „Nie jest do pomyślenia... żeby odbudowywać, oczyszczać i konserwować zabytki tylko po to, aby trwały. [... ] Udział zabytku w nowym życiu musi być pełny [... ] zabytek jako obiekt użytkowy musi znaleźć właściwe dla siebie przeznaczenie w organizmie większej całości - w osiedlu, czy mieście [... ] A dzieła, które powstają z popiołów będą służyły nowym pokoleniom ku budowie lepszego jutra"5. Doktryna ta nie od razu znalazła akceptację w Polsce i zagranicą. Poważni intelektualiści, tacy jak Kazimierz Wyka, czy historycy sztuki, estetycy Michał Walicki, Ksawery Piwocki nie podzielali tego poglądu. Świadomy artystycznych i estetycznych implikacji takiego działania Ksawery Piwocki podkreślał problem ideowej pustki wykonywanych w takiej skali kopii, które zawsze będą skażone fałszem6, zaś Antoni Karczewski dostrzegał problem zatraty twórczości na rzecz stylowego powtarzania form7. Argument, że mamy dla wielu zabytków Starówki inwentaryzacje architektoniczne wykonane przed wojna w ramach akcji podjętej przez Zakład Architektury Polskiej Politechniki Warszawskiej pod kierunkiem prof. Oskara Sosnowskiego nie przekonywał. Zupełnie nie odpowiadała koncepcja wiernej rekonstrukcji i odbudowy ortodoksyjnym architektom, którzy wizję nowoczesności widzieli przez łamanie starego, tworzenie nowych treści i modernistycznych form. Przez następne lata trwała dyskusja, gdzie obie strony realizowanymi działaniami starały się wykazać wyższość swych poglądów. Decyzje organizacyjne związa4 5 6

7

J. Zachwatowicz, Program i Zasady Konserwacji Zabytków, 1946, z. 1-2, s. 48-52. J. Zachwatowicz, Przeszłość w służbie nowego życia, „Skarpa Warszawska" 1945, nr 2, s. 7. K. Piwocki, Uwagi o odbudowie zabytków, „Biuletyn Historii Sztuki i Kultury", XII 1946, z. 1-2, s. 53-59. A. Karczewski, Narodowy program konserwacji zabytków, „Biuletyn Historii Sztuki i Kultury", XII, 1946, z. 3-4.

156


KONCEPCJE ODBUDOWY STAREGO MIASTA

ne z dekretem o odbudowie wytworzyły sytuację, że działające od wyzwolenia Biuro Odbudowy Stolicy stało się uzależnione od Ministerstwa Odbudowy. Zaś powstanie na przełomie 1945/1946 dalszych ośrodków decyzyjnych, takich jak Komitet Odbudowy Stolicy, Naczelna Rada Odbudowy m.st. Warszawy, spowodowało sytuację, że starały się one miedzy sobą wykazać, kto jest lepszy i sprawniejszy, a wszelkie atuty ideologiczne rozgrywano zgodnie z celami partykularnymi. Zamieszanie organizacyjne i zmiany wynikające z idei doskonalenia struktur trwały aż do 1949 r. Sytuacja ta nie sprzyjała procesowi odbudowy miasta i w każdej chwili dawała szansę na odejście od założonego kierunku. Trzeba pamiętać, że był to okres ostrej walki politycznej i każdy argument był dobry dla zwalczenia wroga socjalizmu i władzy robotniczej. Istotnym elementem, który zasadniczo wpłynął na formę odbudowy Starego Miasta był fakt komunalizacji gruntów Warszawy pozbawiający indywidualnych właścicieli poszczególnych działek prawa do dalszego postępowania ze zrujnowaną zabudową. Dekret ten życzliwie przyjęty przez wielu czołowych urbanistów zagranicznych pozwalał na całościowe i autorytarne postępowanie, gdzie nie tylko jednostka ludzka, ale i każdy poszczególny zabytek musiał mieć swoje miejsce i pełnić potrzebną dla całości zespołu funkcję. Dawało to unikalną szansę eksponowania murów staromiejskich, ale również pozwalało na swobodę w przekształcaniu i dopasowywaniu odbudowywanych zabytków stosownie do woli i koncepcji projektanta. Dyskusjom w kraju w fazie przyjmowania koncepcji odbudowy miasta i odtworzenia jego zabytków towarzyszyły również głosy europejskich specjalistów, którzy zarówno wizytowali powojenną Polskę, i z którymi rozmawiali polscy delegaci w czasie zagranicznych wyjazdów8. Warto niektóre z tych głosów zacytować, by zrozumieć jak powojenny świat przyjmował program odbudowy, która nie miała dotychczas równej sobie zarówno jeśli chodzi o skalę jak i przyjęte założenia konserwatorskie. Z pewnością te zagraniczne kontakty i opinie utwierdzały bądź wspierały polskie kręgi konserwatorskie co do słuszności przyjętej zasady odbudowy. Współpraca międzynarodowa kierownictwa odbudowy inżyniera Ostrowskiego, Heleny i Szymona Syrkusów, Tadeusza Tołwińskiego, Albrechta, prezydenta Warszawy Strzeleckiego, Biegańskiego były z pewnością platformą przybliżenia idei odbudowy zniszczonych zabytków środowiskom architektoniczno-urbanistycznym w USA, Anglii, Szwecji. Rezultatem tych wypraw informacyjnych, poszukiwania pomocy ekonomicznej dla kraju było także prezentowanie koncepcji odbudowy Warszawy. Publikacja w języku angielskim towarzysząca wystawie pokazywanej w 1946 r. m.in. w Bibliotece Kongresu w Waszyngtonie zawierała artykuł Warsaw lives again autorstwa prof. Lewisa Mumforda, wybitnego socjologa. W 1946 r. Piotr Biegański zaprezentował we Włoszech M

M. Barański, Opinie o odbudowie ka Warszawy", 5, 2000, s. 71-80.

Starego Miasta w środowiskach

zagranicznych,

„Kroni-

157


Marek Barański koncepcj odbudowy Starego Miasta, które opublikowane zostały w czasopiśmie urbanistycznym „Metron". Pomysły odbudowy miasta i jego zabytków opracowane przez BOS były również przedstawione odwiedzającym Warszawę gościom. Plany te spotkały się z uznaniem i aprobatą. Opinie były niejednokrotnie publikowane w prasie zagranicznej. W 192 numerze „Arts" Raymond Cogniat mówił, że „w krótkim czasie te fasady nowe przybiorą patynę taką samą, jak te dawne". Linus Birchler w 1948 r. w 49 numerze szwajcarskiego „Bauerzeitung" napisał: „pietyzm odbudowy jest nie mniej ważny niż nowoczesne systemy kanalizacji". Ale nie wszyscy komentujący byli zgodni co do naszych koncepcji. André Lurçat w 1946 r. w czasie dyskusji nad Planem Generalnym Warszawy stwierdził: „Nie należy jednak iść zbyt daleko w respektowaniu szczątków i oglądaniu się na przeszłość. Ciągłość i żywotność kultury narodowej wyrazi się najsilniej w budynkach, które wzniesiecie teraz, jako wyraz waszej nowej rzeczywistości, aniżeli w przesadnym poszanowaniu przeszłości". W opozycji do tego głosu warto zacytować wypowiedź prof. Hansa Bernouliego, który również był uczestnikiem tej prezentacji: J a k wielu z Was, mam wiele pietyzmu dla dzieł waszych przodków. Dlatego pochwalam myśl odtworzenia starych murów obronnych Warszawy, Starego Miasta, pięknej arterii Krakowskiego Przedmieścia...". Towarzysze radzieccy, architekci Baburow i Czernyszew, którzy od 1946 r. kilkakrotnie wizytowali Warszawę również zachwycili się propozycjami rekonstrukcji, co z pewnością ułatwiło Józefowi Sigalinowi zorganizowanie w 1948 r. w Domu Architekta w Moskwie wykładu o odbudowie Warszawy wraz z Zamkiem Królewskim jako muzeum kultury polskiej. Uczestnicy tego moskiewskiego spotkania, w tym przewodniczący Akademii Architektury ZSRR Ałabian w czasie dyskusji zgodzili się z polskimi koncepcjami i poparli odbudowę Zamku Królewskiego w dawnej formie. Wykonanie już w 1947 r. pierwszych realizacji konserwatorskich przy ulicy Nowomiejskiej, przywracających zabytki Staremu Miastu, utwierdziło nie tylko mieszkańców, ale i kierownictwo państwa do słuszności obranej drogi9. Prowadzone były badania i dokumentacje, zaś odsłaniane fragmenty dekoracji z pieczołowitością przywracano. Był to jeszcze okres, kiedy część prac wykonywanych była z funduszy prywatnych, jak kamienica przy Nowomiejskiej 10, i przez przedsiębiorstwa prywatne, tak jak odbudowana kamienica Baryczków sfinansowana przez pracowników firmy „Bracia Jabłkowscy"10. 9

10

158

J. Vogtman, Realizacja odbudowy Starego Miasta w latach 1945-1949, w: E. Borecka, J. Durko, S. Konarski, H. Szwankowska (red.), Warszawskie Stare Miasto, jw. s. 25-34; J. Górski, Warszawa w latach 1944-1949, Odbudowa, Warszawa 1988, s. 296-428. Projektantów i artystów, biorących udział przy pracach konserwatorskich, bądź odbudowie poszczególnych kamienic Starego Miasta przedstawiają: M. Lewicka, Atlas architektury Starego Miasta w Warszawie, Warszawa, 1992; Katalog zabytków sztuki w Polsce. Miasto Warszawa, cz. I, Stare Miasto, pod red. J. Łozińskiego, A. Rottermunda, Warszawa, 1993; M. Leśniakowska, Architektura w Warszawie, Warszawa 1998; B. Wierzbicka, Kamienica Baryczków, Warszawa 1999, s. 28-31.


KONCEPCJE ODBUDOWY STAREGO MIASTA

W 1948 r. podjęto prace w kamienicy Pod Murzynkiem, Krzywe Koło 7, kamienicy Książąt Mazowieckich oraz wielu innych obiektów na Rynku. Przy ich wykonywaniu zwracano uwagę na odsłaniane wcześniejsze elementy gotyckie i dekorowane, starannie badając i dokumentując ruiny. Podjęto także prace zmierzające do likwidacji zabudowy wzdłuż murów obronnych celem ich późniejszej ekspozycji. W1948 r. kwestia odbudowy Starego Miasta została postawiona na bardzo prestiżowym, bo pierwszym posiedzeniu Międzynarodowej Rady Muzeów ICOM, które odbyło się w Paryżu. Stało się to za sprawą umiejętnego skontrowania przez prof. Stanisława Lorentza szwedzkiego postulatu o utworzenie międzynarodowego funduszu dla odbudowy kościołów Kolonii. Prof. Lorentz w swej replice stwierdził, że taki międzynarodowy fundusz winien objąć odbudowę zniszczonych historycznych centrów miast i by nie być posądzonym o polonocentryzm zaczął wymieniać zniszczone Amiens, Beauvais, Pompeje, a na koniec zostawił Warszawę, podkreślając ogrom jej zniszczeń. Po tak sformułowanym postulacie delegacja szwedzka wycofała swój wniosek. Fundusz taki nie powstał, lecz międzynarodowa społeczność dobitnie mogła się dowiedzieć o skali potrzeb Warszawy. W początku 1949 r. przyjęto projekt urbanistycznego zagospodarowania tej części miasta opracowany przez Wacława Podlewskiego. Wkrótce jednak cały zespół staromiejski stał się domeną jednego przedsiębiorstwa-organizatora, Zakładu Osiedli Robotniczych, a następnie Dyrekcji Budowy Osiedli Robotniczych, które zmonopolizowało decyzje inwestycyjne, podporządkowując je jednej strategii. Od 1950 r. wykonawstwo powierzono również jednej firmie PPB Robót Konserwatorskich i Architektury Monumentalnej (KAM). Ta zmiana zasadniczo przekształciła dotychczasowy system realizacji prac, który odbywał się na podstawie porozumień zawartych między Naczelna Dyrekcją Muzeów i Ochrony Zabytków a Centralnym Zarządem Państwowych Przedsiębiorstw Budowlanych, z ramienia którego prace na Starym Mieście wykonywało powołane przedsiębiorstwo „Oddział 10 - Roboty Konserwatorskie". Generalnie można powiedzieć, iż program odbudowy Starówki jako warszawskiego osiedla mieszkaniowego zakładał przyjęcie kilku podstawowych czynników: - zachowanie historycznego planu ulic, - porządkowanie ciągów elewacyjnych, którym przywracano zabytkowy charakter m.in. poprzez likwidację elementów późniejszych naleciałości stylowych końca XIX w., - likwidację zabudowy wtórnej w celu pełnej ekspozycji murów obronnych, - likwidację oficyn, murów działowych, oczyszczanie podwórek, wprowadzanie zieleni, - wierne odtwarzanie historycznych elewacji i dekoracji budynków, przy wykorzystaniu archiwalnej dokumentacji pomiarowej i zachowanych elementów dekoracji, 159


Marek Barański - wykorzystywanie autentycznych piwnic zrujnowanych budynków, - wprowadzenie nowej zabudowy, która swym charakterem, formą, dekoracją winna się różnicować, lecz nie odcinać się od budynków historycznych, - szczególne zwrócenie uwagi na ekspozycję wnętrz staromiejskich rynków, ulic, zaułków oraz widoków na charakterystyczne elementy Starego Miasta, - porządkowanie funkcjonalne zabudowy, by obok funkcji podstawowych obsługujących zespół mieszkalny pojawiły się także funkcje ogólnomiejskie - muzeum oraz inne związane z obsługą ruchu turystycznego. Okazało się, że realizacja przyjętej koncepcji kreowania osiedla mieszkaniowego w zespole zabytkowej zabudowy stwarza wiele problemów takich jak: - odstępstwo od obowiązujących ówcześnie normatywów użytkowych, - konieczność budowy mieszkań ze ślepymi kuchniami, - likwidację w wielu obiektach historycznych szerokich klatek schodowych, - skracanie traktów w celu poprawy doświetlenia wnętrz, - konieczność wzmacniania ścian i fundamentów wobec konstruowania ciężkich stropów ceramicznych, - budowa wspólnych kotłowni i wymienników ciepła wymuszających łączenie przestrzeni piwnic w zespołach poszczególnych bloków, - powstanie obiektów użyteczności publicznej, które zastąpiły zabudowę pierwotnie istniejących kamienic, co świadomie realizowano na Nowym Mieście, - zaś wprowadzenie funkcji turystycznych spowodowało w przypadku restauracji i kawiarni przebijanie ścian działowych oraz łączenie pomieszczeń z sąsiednich bloków i łączenie piwnic dla uzyskania odpowiedniej wielkości powierzchni restauracji i pomieszczeń kuchennych zgodnych z obowiązującym standardem i wymaganiami. Z problemami tymi musiała dawać sobie radę pracownia projektantów kierowanej przez Mieczysława Kuzmę, którą powołała Dyrekcja Budowy Osiedli Robotniczych. Profesor Lorentz w 1949 r. będąc na posiedzeniu ekspertów UNESCO w Paryżu, pierwszy omówił wykonane prace rekonstrukcyjne oraz koncepcję odbudowy Starego Miasta. Jego artykuł na ten temat ukazał się w międzynarodowym czasopiśmie „Muzeum". Do ważnych wizyt zagranicznych gości, które poprzedziły odbudowę Starego Miasta należy zaliczyć także przyjazd pani Elsę Kei Sus z Kopenhagi i Geoffreya Webba, Sekretarza Królewskiej Komisji Ochrony Zabytków w Anglii. Pierre George w artykule Varsovie 1949 choć kompleksowo prezentuje koncepcję odbudowy miasta, zgadzając się z przyjętymi zasadami przeobrażeń socjalno-społecznych, samej problematyki rekonstrukcji zabytków i ich wpływu na kształt miasta nie omawia. 160


KONCEPCJE O D B U D O W Y STAREGO MIASTA

W 1950 r. środowisko zagranicznych konserwatorów mogło się szczegółowo zapoznać z naszymi koncepcjami odbudowy dzięki wystawom i prelekcjom prof. Jana Zachwatowicza, które odbyły się w Berlinie, Florencji, Londynie i Brukseli. Na formułowanie się międzynarodowej opinii o poczynaniach polskich konserwatorów miały z pewnością wpływ relacje uczestników dwóch ważnych spotkań, jakie odbyły się w Polsce - w 1948 r., Światowego Kongresu Intelektualistów i Światowego Kongresu Obrońców Pokoju w 1950 r. Z pewnością relacje te miały spore oddziaływanie i pośrednio wpływały na kształtowanie się opinii o zaangażowaniu Polski w odbudowę zniszczonych zabytków. Wobec utrudnień komunikacyjnych w czasach zimnej wojny i braku pełnego przepływu informacji z pewnością zaciążyło to na odbiorze i ocenie przez kręgi zagranicznych profesjonalistów realizowanego wówczas dzieła odbudowy stolicy. Lata pięćdziesiąte to czas przyspieszonej odbudowy, gdzie czynnik politycznych wziął górę nad konserwatorską realnością zadań oraz właściwym harmonogramem samych prac. Postawiony w 1952 r. przez Józefa Sigalina, Naczelnego Architekta Warszawy, z przyczyn politycznych wniosek o przyspieszenie odbudowy całego traktu Starej Warszawy od placu Zamkowego, aż po ul. Zakroczymską, przewrócił dotychczasowe racjonalne działania konserwatorskie. Prezydium Rządu 9 lipca 1952 przyjęło uchwałę w sprawie odbudowy Traktu Starej Warszawy. Podjęto jako następujące cele i terminy: do 22 lipca 1953 - pełne wykończenie i oddanie do użytku Rynku Starego Miasta z dojściem od ul. Piwnej i Zapiecek, a w terminie do 22 lipca 1954 oddanie do użytku całości Traktu Starej Warszawy, od placu Zamkowego do ul. Konwiktorskiej, poprzez Świętojańską, Piwną, Szeroki Dunaj, część Wąskiego Dunaju, Nowomiejską, Barbakan, Freta, Zakroczymską z Rynkiem Nowomiejskim i wyjściem na Skarpę11. Przy tak założonym tempie i konieczności prowadzenia prac nawet zimą, wszelkie argumenty o potrzebie wykorzystania wyników badań zrujnowanych zabytków czy lepszego poznawania odgruzowywanych struktur odchodziły na bok. Efektem tego były liczne repliki detalu, jego uproszczenia lub nawet zaniechanie rekonstrukcji mimo znajdowanych w gruzowisku oryginalnych fragmentów. Okres ten to również decyzje konserwatorskie dzisiaj niezrozumiałe, które zaważyły na kształcie wielu obiektów. Poprawianie na bardziej prawidłowe detali architektonicznych, usuwanie i zastępowanie elementów religijnych świeckimi. Można tutaj cytować wiele przykładów, ale warto zacytować samego prof. J. Zachwatowicza: „w niektórych, nielicznych zresztą wypadkach wprowadzono pewne korekty i zmiany. Przytoczę przykłady: w Rynku, w domu nr 17, 11

D. Kobielski (red.), Traktat Starej Warszawy, Warszawa 1953; M. Strzelecki, Rekonstrukcja Starego Miasta, w: E. Borecka, J. Durko, S. Konarski, H. Szwankowska, jw., s. 35-44; J. Sigalin, Warszawa 1944-1980. Z archiwum architekta, L 2, Warszawa 1986, s. 291-385; B. Orleńska, Warszawskie osiedla ZOR, Warszawa 1968, s. 109-116; A. Tomaszewski, jw. 161


Marek

Barański

skasowano górną loggie z XIX w., na Piwnej obniżono budynki nr 13, 15, 22, 26, 51 i podniesiono budynek nr 40. Obniżono również do gabarytu trzech kondygnacji budynek nr 2, 3, 5, 6 i 25 przy ulicy Krzywe Koło, Modyfikacji uległ szczyt kościoła Św. Marcina, zgodnie z dawnym przekazem. [... ] oraz elewacji katedry Św. Jana" 12 . Do tej listy może dodać jeszcze kilka charakterystycznych poprawek, jak w kamienicy przy Freta i Kościelnej 17, gdzie figurę Baranka i Matki Boskiej zastąpiono rzeźbą dzika i Diany, a na Wąskim Dunaju 8 rzeźbę Chrystusa na attyce zastąpiono obeliskiem, rzeźba Chrystusa z kamienicy przy Nowomiejskiej nie powróciła na swe miejsce, i można ją obecnie zobaczyć w lapidarium, nisze elewacji kościoła Św. Marcina nie zostały wypełnione figurami świętych, mimo iż ich kopie zostały wykonane w latach 1956-1958. Zlikwidowano neogotyckie kramy projektu Szpilowskiego przed kościołem Dominikanów. Z jednej strony podniesiono wieże kościoła Jezuitów, a z drugiej zaś zachowaną do pełnej wysokości kamienicę Kościelskich obniżono o piętro. Staremu Miasto nadano charakter historyczny, lecz ta historyczność nie do końca była zabytkowa. Nie zapomniano również w czasie konserwacji elewacji kamienicy „Pod Murzynkiem" obok wymiany uszkodzonej rzeźby murzynka zawiesić pamiątkową tablicę mówiącą, iż w tym domu w 1899 r. przemawiał Feliks Dzierżyński. Dekoracje kamienic, które zostały poddane remontowi w wielu przypadkach były konserwowane zachowując fragmenty pierwotne, lub oryginalne malarstwo, m.in. Ludomira Ślendzińskiego, Wacława Borowskiego, Zofii Stryjeńskiej, którzy dekorowali kilka kamienic w czasie renowacji Rynku w 1928 r.13 W przypadku kamienic budowanych od nowa zazwyczaj wprowadzano nowe przedstawienia malarskie i sgraffita we współczesnej stylizacji odnoszące się do historii Starego Miasta i niejednokrotnie posiadających socjalistyczne podteksty14. Wiele kamienic w tym okresie otrzymało dekorację plastyczną malarską i rzeźbiarską, której nie tylko w takiej, ale wręcz w żadnej innej formie wcześniej nie posiadały. Nad wystrojem plastycznym i architektonicznym odbudowywanej Starówki czuwali prof. J. Sokołowski, M. Kuzma, P. Biegański, S. Żaryn. Warto wymienić nazwiska wybitnych artystów, którzy nadali warszawskiej Starówce i Nowemu miastu w latach 1952-1955 specyficzny koloryt i plastyczną formę: J. Sokołowski, H. i L. Grześkiewiczowie, R. i Z. Artymowscy, H. i J. Zóławscy, J. i K. Studniccy, H. i L. Michalscy, B. Urbanowicz, W. Miller, J. Sempoliński, E. Burkę i inni15. Prace plastyczne 12

13

14

15

J. Zachwatowicz, Trudności i sukcesy odbudowy Starego Miasta, w: E. Borecka, J. Durko, S. Konarski, H. Szwankowska, jw., s. 59; J. Łoziński, A. Rottermund, jw.; M. Leśniakowska, jw.; M. Wrede, Mansjonaria. Kamienica Kościelskich, „Rocznik Warszawski", XXIV, 1995, s. 18-19. B. Wierzbicka, Polichromia Rynku Starego Miasta w 1928 roku, w: B. Wierzbicka (red.), Historyczne place Warszawy, Warszawa, 1995, s. 57-65. A. Wojciechowski, Polichromia i wnętrza Starego Miasta, „Przegląd artystyczny", 6,1953; tenże, Młode malarstwo polskie (1944-1974), Wrocław 1975; J. Cybis, Notatki malarskie. Dzienniki 1953-1966, Warszawa 1980; T. Dobrowolski, Nowoczesne malarstwo polskie, 13, Wrocław 1964. E. Majewski, Nadzór techniczny a odbudowa Starego i Nowego Miasta, w: E. Borecka, J. Durko, S. Konarski, H. Szwankowska, jw., s. 51-53-

162


KONCEPCJE ODBUDOWY STAREGO MIASTA

objęły liczne dekoracje rzeźbiarskie, ale także wystrój wnętrz wielu lokali użytkowych, które otrzymały stylizowane meble. Trudno jest dzisiaj wobec skromnej liczby opracowań dokumentacji źródłowej ocenić skalę swobody twórczej artystów, oraz presji ideowej socrealizmu na formę plastyczną odbudowanego Starego Miasta. Z pewnością był on znaczny. Różnice można dostrzec, gdy porówna się kamienice tego okresu z późniejszymi realizacjami, w wielu przypadkach całkowicie pozbawione bogatej dekoracji. Jedno można stwierdzić z pewnością, iż dzieła plastyczne, które tutaj powstały są wartością nie mniej ważną niż same odbudowane kamienice. Czy możemy mówić o ich plastycznej zgodności, czy też spójnej i ostatecznej koncepcji tego jednak bez wnikliwych studiów nie da się określić. Wiele decyzji podejmowane było w biegu, a i same realizacje będąc różnego autorstwa są bardzo zindywidualizowane. Jak zauważył to S. Żaryn, szczególnie dekoracje na Nowym Mieście nie były do końca koordynowane przez architektów16. W roku 1955 odbył się Światowy Festiwal Młodzieży, który był pierwszym po latach szerszym kontaktem środowiskowym, m.in. z nowymi koncepcjami artystycznymi i architektonicznymi. J. Sigalin w swoich wspomnieniach tak charakteryzuje sytuacje po październiku 1956: „Od tego czasu sprawy przeszły do wyłącznej kompetencji władz miejskich, które wszystko scedowały na [...] konserwatora. Straciły moc (siłę przekonywającą) poprzednie decyzje Sekretariatu KC, Naczelnego Architekta Warszawy, Sądu Konkursowego i Komisji Urbanistyczno-Architektonicznej przy Naczelnym Architekcie Warszawy"17. Wraz z odwilżą 1956 r. pojawiła się nowa fala kontaktów, które dzięki kongresowi architektów w Paryżu, gdzie byli obecni polscy architekci i konserwatorzy wyzwoliły nowe impulsy i zaczęły wpływać na zmiany koncepcji architektonicznych i plastycznych. Z pewnością jedne głosy podtrzymywały generalną koncepcję, inne zaś kwestionowały jej konserwatorskie podstawy. Ten wpływ możemy zawdzięczać zmianie podejścia do dekoracji plastycznej powstających w tym czasie kamienic, gdzie wyraźnie dostrzegamy oderwanie się od klasycznego schematu przedstawień i podporządkowania się architektonicznym podziałom oraz rytmom elewacji. Ściana domu stała się ramą obrazu, gdzie bez obaw w szerszym zakresie wprowadzano formy abstrakcyjne, a nawet mozaikę, która w historycznym budownictwie Starego Miasta nie występowała. Warto tutaj przytoczyć prace K. Kozłowskiej - Kościelna 16, Mostowa 8 i 9, i Artymowskich - Rynek Nowego Miasta 27, Mostowa 2, czy sgraffito - E. Burkę - plac Zamkowy 1/13. Ten okres wyróżniał się znacznym uproszczeniem w ornamentyce zdobień wszelkich krat i okuć. Widomym znakiem nowego podejścia było ograniczenie zdobienia domów, tak jak to miało miejsce w przypadku Kanonii, Brzo16

17

S. Żaryn, Prace konserwatorskie na Nowym Mieście, w: O. Puciaty i in., Szkice nowomiejskie, Warszawa 1961, s. 227. J- Sigalin, jw., s. 388.

163


Marek Barański zowej czy ulicy Piekarskiej. Te ograniczenia w dekoracji plastycznej są sygnałem odchodzenia od poprzednio obowiązującej koncepcji architektoniczno-plas tycznej. Lata sześćdziesiąte w Europie przyniosły dwie znaczące wypowiedzi. W 1962 r. Andre Malreaux w parlamencie francuskim w nawiązaniu do formułowanej ustawy o ochronie zabytków stwierdził: „Nawet z najlepszymi intencjami nie pozwólmy na zburzenie starych ulic Awinionu, wówczas gdy Polska odbuduje kamień po kamieniu najstarszy plac Warszawy". W 1963 r. Walter Frodl, szef urzędu konserwatorskiego Austrii komentował na forum międzynarodowym polskie działania rekonstrukcyjne odnosząc je do wzorców europejskich. Podkreślając, że ten rodzaj odbudowy wywiera fascynujące wrażenie, iż nawet przeciwnicy tej metody zostali o tym przekonani, kiedy stanęli przed nowo wzniesionymi budowlami, pisał: „Nie trzeba jednak szerzej argumentować, że to ogromne i o wysokim stopniu godne podziwu przedsięwzięcie nie ma nic wspólnego z tym, co nazywamy ochroną zabytków, czy konserwatorstwem"18. Był to cios dla polskiej szkoły konserwatorskiej wymierzony z pryncypialnych pozycji Riegla i Dvofaka. W świetle takiej krytyki zapisy powstającej wtedy Karty Weneckiej w żaden sposób nie mogły uwzględniać tego co zostało zrobione w Polsce dla ratowania zniszczonych wojną zespołów miejskich. Mimo takich stwierdzeń jak u Malreaux, na Starym, a szczególnie na Nowym Mieście już w latach sześćdziesiątych pojawiają się realizacje, które pod względem architektonicznym zaprzeczają dotychczasowej koncepcji historyzującej, nie tyle rekonstrukcji, co idei odbudowy. Jako szczególnie istotna może być tutaj nowoczesna realizacja przy placu Zamkowym 10, która praktycznie w każdym elemencie swojej architektonicznej tektoniki zaprzeczyła tradycji architektonicznej historycznej odbudowy Starego Miasta. Płaski dach, duże przeszklenia okien i witryn, brak symetrii, podcień, geometryczna dekoracja elewacji to jakby krzyk rozpaczy projektanta, iż naprawdę potrafi nowocześnie projektować nie respektując historycyzmu. Powstał bardzo dobry projekt budynku, który w żaden sposób nie przystaje do staromiejskiego otoczenia. Paradoksem jest, iż autorem jego jest m. in. prof. Jan Bogusławski, który od wielu już lat projektował rekonstrukcję Zamku Królewskiego, mającego stanąć naprzeciwko tego właśnie, modernistycznego budynku. Tę zasadniczą różnicę widać w przypadku realizowanej w tym samym czasie rekonstrukcji Bacciarellówki, sąsiadujących kamienic - plac Zamkowy 8, czy kamienic przy placu Zamkowym 9, 11, które powtarzają formy historyczne a w dekoracji nie pretendują do wyrazistości artystycznej formy. W podobnym duchu świadomego odejścia od historycznej formy budowane są domy na dochodzących do ulicy Freta, ulicy Długiej i Świętojerskiej. Ta trochę irracjonalna nowoczesność lat ls

W. Frodl, Wartościowania zabytków. Pojęcia i kryteria (fragmenty), w: A. Michałowski (red.), Zasady konserwacji zabytków architektury, Warszawa 1972, s. 66-69.

164


KONCEPCJE ODBUDOWY STAREGO MIASTA

sześćdziesiątych największe szkody zrobiła na ulicy Długiej, gdzie była szansa wkomponowania doskonałych w formie zabytków - zachowanych kościołów i pałaców z kamienicami o historycznej formie, będących dla nich tłem. Nowe budynki stały się tutaj dysonansem w przestrzeni mogącej być jeszcze jednym ważnym historycznym wnętrzem dawnej Warszawy. W 1964 r. zorganizowana została w Warszawie konferencja na temat roli historycznych ośrodków miejskich, co pozwoliło zapoznać się i podjąć dyskusję grupie sześćdziesięciu zagranicznych urbanistów z programem odbudowy Starego Miasta. W 1965 r. Polsce powierzono organizację pierwszego kongresu Międzynarodowej Rady Ochrony Zabytków i Miejsc Historycznych - ICOMOS. Ogromem zniszczeń zabytków Warszawy, Gdańska, Wrocławia mogliśmy tłumaczyć nasze bezkompromisowe podejście w ich odbudowie. Podejście to było różne od przyjętego w Niemczech czy Anglii, gdzie świadomie zrezygnowano z utrzymania historycznego wyglądu wielu zniszczonych zabytków i kwartałów miast. Odbudowa w latach siedemdziesiątych Zamku Królewskiego dobitnie wykazała, iż działania rekonstrukcyjne, mimo wszelkich zastrzeżeń ideowych mogą być potrzebne, a nawet konieczne, by przywrócić zniszczone dziedzictwo kultury. Problematyka ochrony i konserwacji zabytków nie może obyć się bez rekonstrukcji. Problem ten pojawia się zarówno w mikro jak i w makro skali. Dlatego doświadczenia konserwatorskie i efekt, jaki osiągnięto w Warszawie zawsze inspirował konserwatorów, by starać się zrozumieć i samodzielnie ocenić nasze poczynania. Warto mieć świadomość, iż nie był to jeden proces, lecz ciąg różnie uwarunkowanych działań, gdzie generalnie nakreślony program ideowy mógł zostać zrealizowanym poprzez kolejne etapy zmian koncepcji realizatorskich. Wpis odbudowy Starego Miasta na listę Światowego Dziedzictwa UNESCO w 1980 r. nakłada na nas, spadkobierców tego dziedzictwa nowe obowiązki. Nie dotyczy to tylko samego utrzymania tego zespołu, ale również przybliżenia i naświetlenia informacji na temat jego powstania, byśmy mogli zrozumieć i ocenić sens oraz skalę dokonanego dzieła. Obecnie na świecie tworzona jest nowa literatura dotycząca problematyki rekonstrukcji zabytków, gdyż dostrzeżono jej nietuzinkową rolę w przybliżeniu i zrozumieniu istoty zniszczonego dziedzictwa kultury. Winniśmy na ten temat również przedstawić pełną i krytyczną, ale nie krytykancką ocenę odbudowy Warszawy jaką podjęto po wojnie, by m.in. zagraniczni specjaliści nie musieli wypracowywać własnych ocen posługując się ogólnikami i półprawdami, czy też zawężonym obrazem jej odbudowy prezentowanym w różnego rodzaju popularnych ujęciach bądź przewodnikach turystycznych. Zarysowane przez autora cztery zasadnicze koncepcje konserwatorskiego podejścia, realizujące program odbudowy Starego Miasta w Warszawie, zostaną kiedyś rozwinięte o kolejną fazę naszego współczesnego podejścia do ochrony tego zespołu oraz wprowadzania zmian i modernizacji, a nawet może i nowych inwestycji. Powinno się to jednak realizować na podstawie 165


Marek Barański przedyskutowanej i przyjętej spójnej koncepcji, a nie chaotycznych decyzji. Zmiany takie w ostatnich latach już się dokonały nie tylko w aranżacjach staromiejskich piwnic, ale również w przekształceniach istniejących lokali usługowych, kawiarni, które swym wyglądem nadawały tzw. staromiejski styl. Pojawił się też problem, który wcześniej nie był obecny w dyskusjach, czy przywracać zabudowę podskarpia ulicy Brzozowej, gdzie istniały liczne historyczne spichlerze, gdyż obszar ten był pominięty i nie był objęty szerszą analizą konserwatorską w latach pięćdziesiątych i sześćdziesiątych. Następną kwestią jest, w jaki sposób winniśmy oznaczyć w przestrzeni murów obronnych Podwala i Nowego Miasta te istotne obiekty historyczne, których pozostałości uległy całkowitej rozbiórce, tak jak kościół Św. Jerzego, czy szpitala Św. Ducha. Jak dotychczas ta piąta koncepcja konserwatorskiego podejścia nie została jeszcze konserwatorsko opracowana i wszelka spontaniczność może mieć tutaj swoje daleko idące konsekwencje.


Andrzej Sołtan BORNBACHOWIE I ICH KAMIENICA

W zabudowie wschodniego bloku Rynku staromiejskiego, określanego dawniej jako strona prawa, później Barssa, do bardziej interesujących ze względu na swe dzieje należy kamienica oznaczona numerem 2 (hip. 69). Zwana niegdyś Szenknechtowską, Winklerowską, Barssów, a w XIX-XX w. mylnie Skargowską, po ostatniej wojnie wróciła - jak najsłuszniej - do pierwotnego miana Bornbachowskiej. Pierwszymi i najdłuższymi jej posiadaczami, którym zawdzięczała też swój kształt, byli bowiem Bornbachowie - jeden z wybitnych rodów mieszczańskich Starej Warszawy. Dzięki szeroko rozgałęzionym interesom opartym głównie na handlu wiślanym, korzystnym dzierżawom, dochodowym urzędom i posażnym małżeństwom - urośli oni szybko w bogactwo i znaczenie. Powiązani pokrewieństwem z najbardziej wpływowymi rodzinami kupieckimi, obdarzani najwyższymi godnościami we władzach miejskich, a niekiedy i stanowiskami dworskimi, przez dziesiątki lat zajmowali czołowe miejsce wśród patrycjatu warszawskiego. Wzmiankowani często w starszych i nowszych opracowaniach dziejów miasta, wprowadzeni za sprawą Wiktora Gomulickiego do literatury pięknej {Miecz i łokieć. Powieść historyczna, 1903), nie doczekali się dotąd jednak nie tylko osobnej monografii, ale nawet hasła w Encyklopedii Warszawy. Więcej szczęścia pod tym względem miała należąca do nich przez ponad dwa stulecia posesja. Kamienica frontowa pustoszona przez pożary i wielokrotnie przebudowywana utraciła wprawdzie już przed ostatnim zniszczeniem wiele z zewnętrznych i wewnętrznych znamion dawniejszych epok, ale odkryty podczas powojennych badań w tylnej zabudowie działki unikalny gotycki budynek gospodarczy trafił na stałe do prac poświęconych architekturze warszawskiej. Przezwisko Bombach, z upływem czasu coraz bardziej upraszczane (Borenbach, Borubach, Borumbach, wreszcie Burbach), wskazuje na istnienie u zarania tej rodziny związków z mową niemiecką. Obecni w mieście w pierw167


Andrzej Sołtan szej połowie XV w., osiąść mogli tu już w ostatniej ćwierci poprzedniego stulecia, gdy wraz z ożywieniem koniunktury napłynęła do Warszawy kolejna fala ludzi i kapitału. Powiązania geograficzne, polityczne i gospodarcze Mazowsza z państwem krzyżackim pozwalają też mniemać, że ich protoplasta był wcześniej obywatelem jednego z miast nad dolną Wisłą, być może Torunia będącego podówczas głównym kontrahentem Warszawy w handlu pruskim. Pierwszym na gruncie warszawskim znanym przedstawicielem rodziny był Mikołaj, wzmiankowany w źródłach w latach 1441-1452 1 . Złotnik z profesji doszedł do dużego majątku i znaczenia, czego potwierdzeniem była sprawowana przezeń godność ławnika Starej Warszawy i przynależność do bractwa ławniczego, skupiającego również aktualnych oraz byłych rajców i burmistrzów, a więc elitę władzy w mieście 2 . Rozgałęzione stosunki Mikołaja z kupiectwem warszawskim, któremu służył niejednokrotnie jako pełnomocnik i poręczyciel oraz wzmianki o samodzielnie przeprowadzanych transakcjach pozwalają sądzić, że poza rzemiosłem trudnił się również handlem. Sprzyjały temu powiązania rodzinne; córka Mikołaja była żoną znanego kupca Marcina Neyssera3, handel - a nie złotnictwo - stanowił też podstawę egzystencji jego syna Jurgi (Jerzego). Zamożności i pozycji społecznej odpowiadała lokalizacja domu i warsztatu złotniczego Mikołaja. Parcele wokół Rynku stanowiły własność bogatych kupców i rzemieślników, zasiadających przeważnie w samorządzie miejskim. Wąska i długa działka bornbachowska nie odbiegała kształtem i powierzchnią od innych tworzących wschodnią pierzeję Rynku, jednak cały ten blok ograniczony dziś ulicami Kamienne Schodki, Celna i Brzozowa wyglądał nieco inaczej. Przede wszystkim nie było jeszcze Brzozowej, a w miejscu budynków po nieparzystej stronie tej ulicy przechodził opasujący miasto mur obronny. Między murem a płytszymi niż obecnie parcelami biegła uliczka podmurna, która ułatwiając komunikację z zapleczem posesji rynkowych pełniła funkcję drogi gospodarczej. Przylegający do niej narożny plac Mikołaja Bornbacha graniczył od północy z działką będącą w posiadaniu niejakiego Burharda4, od południa zaś - z obecną ulicą Celną, zwaną dawniej Gnojną, jako że prowadziła do miejskiego wysypiska nieczystości, usytuowanego na skraju skarpy wiślanej. Gnojna była wtedy o połowę węższa, poszerzono ją - kosztem działki przylegającej niegdyś do posesji Jezuicka 8 - dopiero w 1833 r.5 1

Księgi ławnicze miasta Starej Warszawy z XV wieku, 1.1. Księga nr 525 z lat 1427-1453, wyd. S. Ehrenkreutz, Warszawa 1916, n-ry 665,688, 704,787,805,987,1178,1225,1263.

2

A. Wolff, Skład rady i lawy miasta Starej Warszawy w latach 1381-1527, Warszawski", t. VI, 1967, s. 14.

'

E. Koczorowska-Pielińska, Materiały do dziejów zlotnictwa warszawskiego w okresie od XIV w. do 1526 r., „Rocznik Warszawski", t XVIII, 1975, s. 7.

4

Katalog zabytków sztuki w Polsce. Miasto Warszawa, cz. I. Stare Miasto, pod red. J. Z. Łozińskiego i A. Rottermunda, Warszawa 1993, s. 259.

5

Szkice Staromiejskie, Warszawa 1955, s. 40-41,86.

168

„Rocznik


BORNBACHOWIE I ICH KAMIENICA

Architekturę Warszawy do pierwszej ćwierci XV w. tworzyły budynki niemal wyłącznie drewniane i taka też była pierwsza siedziba Bornbachów. Ślady pierwotnej zabudowy Starego Miasta są jednak zbyt skąpe, by na ich podstawie hipotetycznie nawet określić wygląd otaczających Rynek drewnianych domostw. Wiadomo tylko, że w 1449 r. - u schyłku życia - Mikołaj odstąpił parcelę synowi, który dwa lata później w miejscu domu ojcowskiego wzniósł jedną z nielicznych jeszcze w mieście kamienic gotyckich 6 . Mimo rozporządzenia Bolesława IV zakazującego stawiania w Rynku budynków drewnianych, wydanego po wielkim pożarze Warszawy w 1431 r., zabudowę murowaną po upływie dwudziestu lat miała tu ledwie jedna czwarta posesji. Książęcy nakaz zrealizowany został w dużej mierze u schyłku stulecia, kiedy proporcje te uległy odwróceniu na korzyść budynków z cegły7. Dom wzniesiony przez Bornbacha był budynkiem jednotraktowym, trzyosiowym i prawdopodobnie dwupiętrowym. Podobnie jak inne kamienice warszawskie zbudowane w XV w. reprezentował wczesny, nie rozwinięty układ domu mieszkalnego, typowy w owym czasie dla północnego obszaru Europy Środkowej 8 . Parter tych pierwszych kamienic wypełniała obszerna, wysoka i kryta drewnianym stropem wielofunkcyjna sień. Zdobiące ją malowidła ścienne, których relikty zachowały się w kilku domach rynkowych wskazują, że pomieszczenie to poza utylitarnym miało również charakter reprezentacyjny. W głębi sieni znajdowała się klatka schodowa wiodąca na piętra; pierwsze z nich służyło celom mieszkalnym właściciela, drugie - o ile istniało - mieścić mogło izby dla służby względnie składy. Charakter składowy miały też piwnice, których stropy zakładano zwykle powyżej poziomu terenu, co umożliwiało umieszczenie w przyziemiu okienek oświetlających wnętrze. Powstałą w ten sposób różnicę poziomów miedzy ulicą i parterem rozwiązywano poprzez umieszczenie przed wejściem do budynku kilkustopniowych schodków. Wejście lokalizowane było z reguły po prawej stronie elewacji frontowej, wyjątek stanowiły domy narożne, gdzie - jak w bornbachowskim - znajdowało się ono zwykle od strony sąsiada. Skromne nie otynkowane elewacje ówczesnych kamienic warszawskich, ożywione tylko ostrołukowymi portalami i takimiż wąskimi wnękami mieszczącymi okna parteru, zwieńczone trójkątnymi szczytami, przypominały charakterem fasady domów miast pomorskich, zwłaszcza Torunia, skąd czerpała Warszawa w początkowym okresie swego istnienia wzory i rozwiązania nie tylko budowlane 9 . Stamtąd wywodziło się m.in. rozplanowanie 6

Księgi ławnicze miasta Starej Warszawy..., jw., nr 705,1241,1443; E. Kaczorowska-Pielińska. jw.; Katalog zabytków sztuki..., jw., s. 258. J. Widawski, Warszawski dom mieszkalny w średniowieczu, Warszawa 1985, s. 69,75,76.

8

Tamże, s. 89,94-96.

9

Tamże; zob. także M. Sędek, Instytucje i praktyka prawa chełmińskiego w Warszauie w XV wieku, w: Warszawa Średniowieczna, z. 2, „Studia Warszawskie", t. XIX, Warszawa 1975, s. 230-231.

169


Andrzej Saltan

NR 2/69

STRONA SAJtSSA

1. Kamienica Bornbachowska, Rynek Starego Miasta 2: A - plan piwnic z zaznaczeniem murów gotyckich; B - plan parteru z zaznaczeniem murów gotyckich, 1:1000

warszawskiej parceli mieszczańskiej, z domem mieszkalnym od ulicy głównej oraz zabudową gospodarczą usytuowaną w tylnej części posesji i oddzieloną od domu frontowego podwórzem. W tylnej ścianie sieni, na osi wejścia do domu frontowego, znajdowały się drzwi na podwórze, a dalej - w tej samej linii - przejazd bramny prowadzący na ulicę tylną. Z siedziby Jurgi Bornbacha, której wygląd nie odbiegał zapewne zbytnio od opisanego wyżej schematu, do dziś przetrwało niewiele. Jedynym śladem po niej są odsłonięte podczas powojennej odbudowy Starego Miasta fragmenty murów gotyckiej piwnicy, na której posadowiony został dom frontowy: ściana od strony kamienicy nr 4 wraz z częścią ściany rynkowej oraz ściana oddzielająca cale to pierwotnie jednoprzestrzenne pomieszczenie od piwnic traktu drugiego10. 10

170

Muzeum Historyczne m.st. Warszawy, Gabinet Planów i Rysunków Architektonicznych, Zbiory Działu Architektonicznego Komisji Badań Dawnej Warszawy, sygn. 4441.


BORNBACHOWTE I ICH KAMIENICA

Pierwsze w Warszawie murowane kamienice należały bez wyjątku do najznaczniejszych obywateli miasta. Obecność wśród nich Jurgi nie jest przypadkiem; jako wieloletni ławnik (od 1453) i rajca (od 1459), obierany dwukrotnie burmistrzem (1476, 1480)11, wspiął się po szczeblach kariery nieporównanie wyżej od ojca, ugruntowując przynależność Bornbachów do patrycjatu miejskiego. Niemałą w tym rolę odegrały jego małżeństwa - zwłaszcza drugie z Katarzyną, córka ławnika Christiana (Kristiana, Kirstana) i Małgorzaty Jeleniówny, które wprowadziło Bornbacha do ścisłego kręgu ludzi sprawujących władzę. Prócz ojca Katarzyny, w ławie i radzie zasiadali również jej brat Jan Kirstan, wuj Herman Jeleń, szwagrowie Jan Benesz i Andrzej Małodobry oraz ojczym Hanusz Wilk, trzykrotny burmistrz a następnie wójt Starej Warszawy12. Koligacje z rządzącymi miastem rodzinami kupieckimi miały bez wątpienia wpływ na działalność handlową Jurgi. Aczkolwiek o zakresie i zasięgu jego interesów wiemy mało, rozwijać się musiały pomyślnie, świadczą 0 tym choćby należące doń nieruchomości. Był bowiem posiadaczem kilku gruntów, ogrodu, a przez pewien czas również sąsiedniej kamienicy rynkowej nr 4 (hip. 68) 13 . Majątek zgromadzony przez Jurgę (zm. po 1480) przypadł po jego śmierci licznemu potomstwu. Z małżeństwa z Katarzyną miał pięcioro dzieci - synów Hińczę i Jakuba oraz córki Jadwigę, Barbarę i Dorotę. Żadne z nich nie zostawiło jednak po sobie trwalszego śladu, w źródłach występują krótko 1 tylko na okoliczność schedy należnej im po matce (zm. przed 1465) 14 . Niewiele więcej powiedzieć można o ich przyrodnim bracie Jerzym (II), zrodzonym z wcześniejszego związku ojca z Dorotą Schoneyche, wzmiankowanym w aktach miejskich w 1462 r.15 Wprawdzie utożsamiany jest on z osobą Jerzego (III) Bornbacha - burmistrza Starej Warszawy zmarłego w 1544 r.16, ale ten ostatni był raczej wnukiem aniżeli synem Jurgi. Ubóstwo źródeł nie pozwala ustalić, któremu z potomków Jurgi przypadła w rezultacie działów majątkowych rodowa siedziba. Niejasny jest też stopień pokrewieństwa jaki łączył z nim nieznanych bliżej braci „Burnbachów", Jana i Pawła, którzy - wedle zapiski z 1500 r. - byli kolejnymi posesorami rynkowej kamienicy. Trudno dociec bowiem czy ojcem ich był jeden z wymienionych wyżej synów Jurgi, czy może on sam, zakładając oczywiście, że po zgonie Katarzyny wstąpił po raz trzeci w związek małżeński. O starszym Janie wiadomo 11

12

13 14 15 16

Księga radziecka miasta Starej Warszawy, 1.1, (1447-1527), wyd. A. Wolff, Wrocław 1963, s. 584-585; A. Wolff, Skład rady i lawy miasta Starej Warszawy..., jw„ tablica. S. M. Szacherska, Wójtowie dziedziczni Starej Warszawy w XV i XVI w., w: .Społeczeństwo Polski Średniowiecznej", t. I, Warszawa 1981, s. 319, 320, 324; A. Wolff, Skład rady i lawy miasta Starej Warszawy..., jw., s. 13 i tabela. Nabył ją Jurga w 1467 r. - zob. Katalog zabytków sztuki..., jw., s. 259. Księga radziecka Tamże, nr 38.

miasta Starej Warszawy..., jw., nr 37,74, 93,94,114,167.

Tamże, s. 585 i 639.

171


Andrzej Soltan

tyle, że w momencie wnoszenia zapiski do akt już nie żył, pozostawiając nie wymienione z imion nieletnie dzieci. Paweł z kolei musiał wkroczyć dopiero w wiek męski, skoro wraz z kamienicą obejmował zarazem przypadającą nań po rodzicach część gotowizny i sprzętów domowych, czym zarządzał do tej pory jako jego opiekun prawny Jerzy Baryczka. Na mocy zawartej między nimi ugody miał Paweł zapłacić opiekunowi z tego tytułu 110 florenów węgierskich, zapisując na kamienicy tyleż samo sierotom po zmarłym bracie17. Ponieważ poza ową jedną wzmianką źródła więcej o Pawle nie wspominają wnosić można, iż brata swego wiele nie przeżył. Z pewnością też nie on był inicjatorem rozbudowy siedziby Bornbachów, do której doszło w wieku XVI. Rolę tę przypisać raczej trzeba wspomnianemu wyżej kolejnemu w rodzie Jerzemu III. Ten godny kontynuator Jurgi odziedziczył po przodku nie tylko imię, ale też zmysł do interesów i pozycję w życiu publicznym miasta, sprawując przez lat przeszło dwadzieścia funkcje ławnika (1521), starszego ławnika (1526-1527), rajcy (od 1528) i wreszcie burmistrza (1533, 1540-1544)18. Nie mógł się z nim równać pod tym względem brat Baltazar, który karierę we władzach miejskich zakończył na stanowisku ławnika (1534-1537)19. Ten ostatni imię dostał po ich drugim dziadzie - Baltazarze Burcholczerze (Burgholczerze), długoletnim rajcy i burmistrzu, którego córką była matka obu Bornbachów - Jadwiga20. Dostęp do godności miejskich zawdzięczali bracia w równym stopniu znaczeniu własnej rodziny, co i koligacjom z najbardziej wpływowymi rodami Starej Warszawy. Poprzez matkę i jej siostry spowinowaceni byli blisko z Kazubami, Filipowiczami, Crossenami, a także z Baryczkami. Po śmierci ojca, matka ich wyszła bowiem powtórnie za mąż, poślubiając kupca i rajcę Jerzego Baryczkę, z którym dochowała się jeszcze sześciorga dzieci21. O eksponowanej pozycji Jerzego Bornbacha decydowały wszak nie tylko koligacje i sprawowane urzędy, ale przede wszystkim zgromadzony majątek. 17

Tamże, nr 495.

18

T. Strzembosz, Tumult warszawski 1525 roku, Warszawa 1959, tabele po s. 20 i 60; także Archiwum Główne Akt Dawnych w Warszawie (dalej cyt.: AGAD), Stara Warszawa nr 3, k. 6.

19

Baltazar Bombach, kupiec i mieszczanin Starej Warszawy, zm. przed 1539 r. - zob. AGAD, Stara Warszawa nr 2, k. 98,120v, l47v, 245v; także T. Strzembosz, jw., tabela po s. 60.

20

Jadwiga z Burcholczerów (Burgholczerów), córka Baltazara, I v. Bornbachowa,, II v. Baryczkowa, zm. 1539; mimo ponownego zamążpójścia często zwana dalej „Borumbachową", „Burbachową" (M. Baruch, Baryczkowie. Dzieje rodupatrycjuszowskiego Starej Warszawy, Warszawa 1914, s. 33, 43; S. M. Szacherska, Żywot kupca Uzupełnienia do „Genealogii" Baryczków, w. Warszawa XVI-XVII wieku, z. 2, „Studia Warszawskie", t XXIV, 1977, s. 21). Jej zapewne dotyczy zapiska z 1530 r. informująca o przejęciu przez mieszczanina Jana Długosza w dzierżawę 3 włók królewskich na warszawskim Nowym Mieście z rąk Jadwigi wdowy i dzieci Jerzego Bornbacha (zob. Matricularum Regni Pobniae summaria, cz. 4, L 1, nr 5610). Owym nieżyjącym już mężem Jadwigi był prawdopodobnie Jerzy junior, syn Jurgi, wzmiankowany w źródłach pod rokiem 1462.

21

Jerzy Baryczka, kupiec i mieszczanin Starej Warszawy, ławnik 1506-1517, rajca od 1517. Z małżeństwa z Jadwigą, wdową po Bornbachu, miał synów Jana i Bartłomieja oraz córki - Barbarę Fierlągową, Katarzynę Izdbieńską, Annę Gralewską i Jadwigę Uwieluńską - zob. M. Baruch, Baryczkowie..., jw., s. 33-34; S. M. Szacherska, Żywot kupca..., jw., s. 21.

172


BORNBACHOWIE I ICH KAMIENICA

Według T. Chudoby - autora prac o udziale Warszawy w handlu wiślanym tylko dwóch kupców warszawskich dorównywało w latach trzydziestych i czterdziestych XVI w. bogactwem i wielkością obrotów towarowych kupiectwu największych ośrodków polskich, a jednym z nich był właśnie Jerzy22. Rejestry opłat pobieranych na komorze celnej we Włocławku wymieniają go jako czołowego eksportera popiołu, smoły i wosku transportowanego drogą wodną do Gdańska23. Popiół będący surowcem w rzemiośle farbiarskim i garbarskim, wywożony wraz z innymi produktami gospodarki leśnej masowo na Zachód, stanowił wówczas istotną część eksportu mazowieckiego. Wzmianki o kontaktach z kupiectwem ośrodków takich jak Lwów24, wskazują też na aktywny udział Jerzego w wymianie towarowej na szlakach lądowych. Te same źródła świadczą jednak zarazem, iż handel nie wyczerpywał jego działalności gospodarczej. Był on bowiem również posiadaczem gruntów ornych, które nabył od swej matki w Mokotowie 25 , podówczas wsi królewskiej należącej do starostwa warszawskiego. W1531 r. dał mu tam król w dożywocie wójtostwo, siedem lat później uwalniając je od wszelkich należnych sobie danin i służebności26. Oprócz dochodów z folwarku funkcjonującego na stanowiącej uposażenie wójta włóce ziemi (ok. 15 ha), trafiały do rąk Jerzego jeszcze opłaty od spraw rozstrzyganych w wiejskim sądzie ławniczym, któremu z urzędu przewodniczył. Niemałe wreszcie zyski przynosić musiały mu dwa młyny królewskie nad Wisłą w Warszawie, dzierżawione od początku 1543 r.27 Rozważna i wielokierunkowa działalność sprzyjała pomnożeniu majątku Jerzego. Składały się nań przede wszystkim nieruchomości, zarówno odziedziczone, jak nabyte lub przejęte na własność w drodze rozmaitych rozliczeń lub działów. Z dostępnych źródeł wynika, że oprócz kamienicy rodzinnej i folwarku mokotowskiego wszedł on różnymi czasy w posiadanie domu z placem i ogrodem na Rybakach, ogrodu przy ul. Długiej28, kamienicy Crossenów na Rynku Starego Miasta oraz części kamienicy Ruckich przy ul. Jezuickiej. Ostatnie dwie nieruchomości stanowiły schedę należną jego żonie Jadwidze po rodzicach Wawrzyńcu Crossenie i Barbarze Baryczkównie29. Ob22

T. Chudoba, Z zagadnień handlu wiślanego Warszawy w XVI w., „Przegląd Historyczny", t. 50,1959, z. 2, s. 300,303-

23

Regestra thelonei aąuatici wladislaviensis saeculi XVI, wyd. S. Kutrzeba i F. Duda, Kraków 1915, s. 420,446, 447.

24

Matricularum Regni Poloniae summaria, cz. 4, L 3, nr 20632.

25

Tamże, nr 25253.

26

Tamże, t. 2, nr 15692; t. 3, nr 18663, 19069; także Lustracja województwa mazowieckiego 1565. Indeksy do części I i II, Warszawa 1971, s. 12; A. Gieysztor, Na południe od Warszawy przed polową XVIII w., w: Dzieje Mokotowa, Warszawa 1972, s. 31.

27

Matricularum Regni Poloniae summaria, cz. 4, t. 1, nr 7064.

28

Księga radziecka miasta Starej Warszauy..., jw., nr 1328,1720,1803,1820.

29

Wawrzyniec Crossen (Crosso), krawiec, ławnik 1495-1499, rajca od 1500, burmistrz 1503-1504, 1508-1509, 1517-1519, żonaty z Barbarą, siostrą Jerzego i Mikołaja Baryczków, a po jej zgonie w 1504 r., z Katarzyną, córką Baltazara Burcholczera, wdową po Wawrzyńcu

173


Andrzej Sołtan jął je Jerzy - jako opiekun prawny Jadwigi - w rezultacie ugody zawartej z wdową p o teściu, Katarzyną z Burcholczerów, primo voto Rucką30. Sprawy majątkowe z własną matką uregulował zapewne dużo wcześniej, bowiem Jadwiga Baryczkowa ogłaszając w 1539 r. swą ostatnią wolę wszystkie pozostałe jeszcze przy niej nieruchomości zapisała synom z drugiego małżeństwa, zobowiązując ich tylko do wypłacenia pozostałym sukcesorom sumy 1000 zł. Do owych pozostałych należał m.in. właśnie Jerzy oraz jego małoletni bratanek Jan, syn zmarłego nieco wcześniej Baltazara31. Będąc człowiekiem zamożnym nie żałował Jerzy grosza na cele dobroczynne i religijne. W 1544 r., tuż przed zgonem, ofiarował „ad pia opera" kwotę 2200 florenów, z której większą część rozdzielić miano między szpitale Św. Ducha i NMP na Nowym Mieście, przeznaczając resztę na „fabrykę" wieży kolegiaty Św. Jana Chrzciciela32. On również był fundatorem ałtarii rodzinnej Bornbachów, przekazując na jej utrzymanie własną rolę usytuowaną w sąsiedztwie kościoła Św. Ducha (za murami) 33 . Przy znacznych środkach finansowych jakimi dysponował stać go było bez wątpienia także na rozbudowę rodzinnej siedziby. Dla kupca tej miary, co Jerzy, kamienica wystawiona kilkadziesiąt lat wcześniej przez dziada musiała być zbyt mała. Rosnąca stale rodzina i gromada służby oraz skala działalności kupieckiej wymagały większej przestrzeni zarówno mieszkalnej, jak i gospodarczej. Przebudowa i rozbudowa kamienic wzniesionych w poprzednim stuleciu nie należała do zjawisk wyjątkowych w szesnastowiecznej Warszawie. Mimo pozornej degradacji ze stolicy księstwa do rangi miasta wojewódzkiego, po przyłączeniu Mazowsza do Korony jej gospodarcza i polityczna rola stale rosła. Korzystne położenie na skrzyżowaniu uczęszczanych szlaków komunikacyjnych, zwiększający się systematycznie udział miasta w wymianie handlowej, zwłaszcza w eksporcie towarów leśnych i zboża, wreszcie ułaRuckim (zm. przed 1515); prócz kamienicy rynkowej mial kilka innych domów i ogrodów, zm. 1523. - zob. Księga radziecka miasta Starej Warszawy..., jw., s. 613; S. Midzio, Z dziejów rzemiosła krawieckiego w Warszawie 1339-1980, Warszawa 1980, s. 204. 3° Katalog zabytków sztuki..., jw., s. 233,262; AGAD, Stara Warszawa nr 2, k. 93v (1533 r.), 221v (1538 r.) 31 Tamże, k. 262 („Testamentum dom. Hediugis Bariczkowei"). W ramach regulacji spraw związanych z podziałem dóbr po Baltazarze Bornbachu, zawarta została ugoda pomiędzy Jerzym Bornbachem a Fanciszkiem Liszczem, opiekunem prawnym jego bratanka Jana, w ramach której ten ostatni otrzymał od stryja m.in. część kamienicy Ruckich - zob. tamże, k. 245v. 32 AGAD, Stara Warszawa nr 3, k. 11. 33 Tamże, k. 78v. - Mocno wątpliwe wydaje się przypuszczenie G. Schramma (Problem Reformacji w Warszawie w XVI wieku, „Przegląd Historyczny", L 54,1963, z. 4, s. 560), jakoby Jerzy Bombach był przekonań luterskich. Nie wiadomo też, skąd ów badacz zaczerpnął informację, iż bratem żony Jerzego - Jadwigi byl Bartłomiej Crossius, pastor i superintendent wielkopolski, znany ze swej działalności w ostatniej ćwierci XVI w. Pomijając zbyt dużą różnicę wieku obojga, między potomkami z obu małżeństw Wawrzyńca Crossena żaden nie nosił tego imienia (zob. Księga radziecka miasta Starej Warszawy..., jw., s. 613.

174


BORNBACHOWIE I ICH KAMIENICA

twienia podatkowe i zwolnienia celne 34 - wszystko to sprzyjało trwaniu pomyślnej koniunktury, a co za tym idzie inwestycjom. Coraz intensywniejszy ruch budowlany nie ograniczał się przy tym do wznoszenia domów nowych i wymiany budynków drewnianych na murowane, od początku stulecia przebiegała bowiem równolegle intensywna modernizacja kamienic starych, mająca na celu powiększenie ich kubatury i dostosowanie wnętrz do aktualnych potrzeb. Szybką modernizację przechodziła w pierwszej kolejności zabudowa Rynku, którego pierzeje wypełniły się całkowicie domami murowanymi. Kamienica dwupiętrowa stanowiła tu już normę, a zdarzały się i wyższe. Nadbudowa kolejnych pięter nie była wszak jedynym sposobem pozyskania dodatkowej powierzchni, temu samemu służyło pogłębianie kamienic poprzez dostawianie do nich drugiego traktu, złożonego na parterze z izby oraz korytarzyka łączącego przednią część domu z podwórzem. Dostosowywanie kamienic do rosnących potrzeb mieszkańców odbywało się w drodze wewnętrznych podziałów i coraz oszczędniejszego szafowania powierzchnią użytkową. Szybki rozwój handlu sprawiał, iż z jednoprzestrzennej dotąd sieni wydzielano od frontu pomieszczenie sklepowe, zwane kramnicą. Izba w tylnym trakcie - drugie ważne wnętrze przyziemia - pełniła zwykle funkcje kantoru kupieckiego lub warsztatu rzemieślniczego. Górne kondygnacje pozostawały mieszkalne, z tym, że w domach patrycjuszowskich o większym standardzie pierwsze piętro miało charakter reprezentacyjny, mieszcząc od frontu pokój dzienny spełniający rolę jadalni i salonu. Mimo że ogólny model modernizacyjny pochodził z miast dolnej Wisły, warszawska kamienica gotycka przekształcała się stopniowo z domu typu północnego w środkowoeuropejski 35 . Powodem tego była zmiana kierunku wpływów, płynących od momentu inkorporacji Mazowsza w 1526 r. w coraz większym stopniu z południa, przede wszystkim z Krakowa. Nowe tendencje przejawiały się m.in. w rezygnacji z wysokich przyziemi, umiarkowana wysokość parteru ułatwiała komunikację na nadbudowywane masowo piętra mieszkalne. Widomym znakiem wpływów domu południowego było również przesklepianie piwnic i parterów, które pojawiło się z początkiem XVI w. i miało zazwyczaj formę kolebki. Murowane sklepienia, utrudniające rozprzestrzenianie się ognia, stanowiły obronę przed tak powszechnymi wówczas pożarami, zabezpieczając kondygnacje mieszczące warsztat pracy oraz składy surowców lub towarów przeznaczonych do produkcji bądź na handel. Wymiana drewnianych stropów na sklepienia w kamienicach piętnastowiecznych odbywała się stopniowo, w miarę ich kolejnych przebudów. Przede wszystkim przesklepiano piwnice, które dzielono przy tym wzdłużnie lub poprzecznie zarówno dla zmniejszenia rozpiętości sklepień, jak 34

35

Przywileje królewskiego miasta Starej Warszawy Warszawa 1913, s. XXV-XXVI. J. Widawski, jw., s. 98-111.

1376-1772,

wyd. T. Wierzbowski,

175


Andrzej Solían i wtedy, kiedy należało podeprzeć ściany nowo wydzielonych pomieszczeń parteru. Na parterze przykrywano sklepieniami kramnice i korytarzyki, a od połowy XVI w. także izby tylne. Podobnym przekształceniom podlegała siedziba Bornbachów, kilkakrotnie w XVI w. przebudowywana i rozbudowywana. Dokładne określenie kolejnych faz jej modernizacji wraz z pełnym zakresem wykonywanych każdorazowo robót nie jest możliwe. Na przeszkodzie stoi rozmiar zniszczeń w zabudowie działki spowodowany przez ostatnią wojnę oraz brak jakiejkolwiek wcześniejszej dokumentacji o charakterze pomiarowym bądź opisowym. Z kamienicy frontowej, nie licząc fragmentu ściany od strony sąsiedniego domu nr 4 oraz węgarów portalu głównego, ocalały jedynie piwnice z zarysem murów parteru czytelnym w poziomie posadzki36. Na podstawie poprzedzających odbudowę badań architektonicznych przyjąć wszak można, że zapewne najpierw powiększono kamienicę piętnastowieczną dostawiając do niej drugi trakt, później podzielono i przesklepiono piwnice traktu pierwszego, a na koniec powiększono zabudowania gospodarcze w tylnej części posesji 37 . Dwutraktowe piwnice o czterech pomieszczeniach (dwóch od Rynku, dwóch od podwórza) są dziś zatem jedynym śladem pierwotnej zabudowy frontowej części działki i przekształceń jakim podlegała ona w wieku XVI. Piwnice tylne rozdzielono wzdłużnie i sklepiono kolebkowo niewątpliwie od razu w momencie wznoszenia traktu drugiego. Do analogicznego podziału i przesklepienia jednoprzestrzennej dotąd piwnicy w trakcie przednim doszło dopiero, gdy powzięto decyzję o modernizacji przyziemia we frontowej części kamienicy, pamiętającej czasy Jurgi. Postawienie dzielącej piwnicę ściany nie pośrodku, ale bliżej ul. Celnej38, podyktowane zostało prawdopodobnie potrzebą podparcia miejsca, w którym w ramach realizowanej przebudowy parteru przebiegać miała ściana izby sklepowej. Przy układzie dwuprzestrzennym traktu przedniego kramnice zajmowały zwykle mniej niż połowę szerokości sieni. Stopniowe poszerzanie się izby sklepowej na niekorzyść sieni było początkiem ewolucji kamienicy mieszczańskiej do typu siedemnastowiecznego, w którym sień sprowadzona została do roli korytarza. Poprzedzająca powojenną rekonstrukcję kamienicy inwentaryzacja reliktów dawnej zabudowy wykazała w obu piwnicach tylnych istnienie wnęk gotyckich oraz zachowanego dotąd okienka wychodzącego na ul. Celną. Wy&

Muzeum Historyczne m. st. Warszawy, Biblioteka: Zbiory Działu Historycznego Komisji Badań Starej Warszawy, Dział VII-22 (nr inw. 254) - „Ankiety dotyczące odbudowy Starego i Nowego Miasta" (zob. ankieta dla kamienicy Rynek Starego Miasta 2 sporządzona przez Annę Boye-Guerquin w dniu 20 IX 1954).

57

Katalog zabytków sztuki..., jw., s. 258.

38

Plan piwnic Starego Miasta z oznaczeniem murów gotyckich - zob. Stare Miasto w Warszawie, „Teka Konserwatorska" 1956, z. 4, rys. 85.

176


BORNBACHOWIE I ICH KAMIENICA

stępujące w połowie wysokości murów otwory łożyskowe po dawnych belkach stropowych świadczą też, że oba pomieszczenia były przez pewien czas podzielone poziomo. W trakcie przednim z kolei, przy murze od sąsiada, znaleziono resztki schodów prowadzących na Rynek, opartych na ćwierćłuku, ze śladami nakrywającego je przesklepienia 39 . Jedyny wyjątek w architekturze piwnic obu traktów, niemal w całości gotyckiej, stanowi nowożytne sklepienie i ściany zewnętrzne pomieszczenia narożnego, wymurowane zapewne od nowa po pożarze kamienicy w 1607 r.40 Notatki towarzyszące przywoływanej tu inwentaryzacji nie wspominają ani słowem o przejściach łączących niegdyś podziemia kamienic nr 2 i 4. Tymczasem na istnienie komunikacji w murze rozdzielającym przednie trakty piwnic obu domów wskazuje dokumentacja robót remontowych, jakie przeprowadzono w 1979 r.41 Inicjatorem przebicia - jeżeli rzeczywiście datować je należy na wiek XV - mógł być, władający okresowo obiema posesjami, Jurga. Zmiany w układzie przyziemia wprowadzone podczas modernizowania kamienicy frontowej - zatarte w odbudowie po pożarze 1607 r. - były zapewne zgodne z ogólnym nakreślonym wyżej kierunkiem. Stronę prawą, od narożnika z ul. Celną, zajmowała kramnica z oknem na Rynek, wydzielona z dawnej sieni. Za nią znajdowały się schody na piętra oraz wewnętrzne zejście do piwnic, a dalej - w trakcie drugim - izba tylna. Nieco zagadkowo rysuje się natomiast kwestia lokalizacji wejścia do budynku. W rynkowych domach narożnych mieściło się ono na ogół po lewej stronie elewacji frontowej, przy ścianie od sąsiada42, ale w kamienicy Bornbachowskiej w tym miejscu odkryto schody wiodące z Rynku do piwnic. Być może zatem, już wtedy, wejście usytuowane było nietypowo pośrodku fasady, albo powstanie owych schodów przesunąć należy na okres późniejszy. Nie wiadomo, czy i w jakim zakresie modernizacja przedniej części kamienicy objęła kondygnacje górne. Bez jednoznacznej odpowiedzi pozostać musi także pytanie o ewentualne zmiany w wyglądzie fasady. Częściowe spowodować musiało przebicie okna kramnicy, z którego zgodnie z przyjętym zwyczajem prowadzona była bezpośrednia sprzedaż. Niewykluczone, że czerwony gotycki mur domu przykryto w XVI w. tynkiem. Ale jeśli do tego doszło, to dopiero u schyłku stulecia, fasady frontowe warszawskich kamienic utrzymane były bowiem dość długo w konwencji ceglanej architektury północnej 43 . 39

Muzeum Historyczne m.st. Warszawy, Gabinet Planów i Rysunków Architektonicznych: Zbiory Działu Architektonicznego Komisji Badań Dawnej Warszawy, sygn. 4447/1-2.

40

Katalog zabytków sztuki..., jw., s. 259.

41

Staromiejski Dom Kultury, Archiwum: teczka V (7) - dokumentacja fotograficzna stanu piwnic podczas remontu przeprowadzonego w 1979 r. pod nadzorem inż. J. Majdeckiego i insp. E. Majewskiego.

42

Szkice Staromiejskie..., jw., s. 119; J. Widawski, jw., s. 104.

43

M. Baruch, J. Wojciechowski, Kamienica Książąt Mazowieckich, .Przegląd Historyczny", t. 27, 1928, s. 47.

177


Andrzej Sołtan Rozbudowie i modernizacji kamienicy frontowej towarzyszyły zmiany dokonujące się na jej zapleczu. Tylne części parcel rynkowych zagospodarowywane były stopniowo. Lokowano tam w zależności od potrzeb stajnie, wozownie, warsztaty, składy, browary, a także kuchnie i latryny. Od początku XVI w. ową drewnianą wcześniej zabudowę zastępować zaczęto murowaną. Na posesji Bornabchów składała się ona z oficyny, połączonej z domem frontowym wąskim skrzydłem bocznym wzdłuż ul. Celnej i murem zamykającym podwórze od strony sąsiada, oraz z budynku nad uliczką podmurną i dobudówki za murem obronnym 44 . Obiektem wymurowanym bez wątpienia w pierwszej kolejności była jednotraktowa oficyna w końcu podwórza, postawiona równolegle do kamienicy frontowej i zajmująca całą szerokość działki. Co najmniej piętrowa, miała przejezdną sień umożliwiającą wjazd na podwórze. Fragment muru bocznego tej oficyny, z oknem i małą wnęką poniżej, odsłonięty podczas powojennej odbudowy, widoczny jest od strony Celnej na wysokości drugiej kondygnacji. O ile sama oficyna była budynkiem standardowym, występującym w zabudowie każdej niemal działki, to wąskie skrzydło łączące ją z kamienicą frontową stanowiło element spotykany raczej rzadko45. Mimo tendencji do coraz oszczędniejszego szafowania powierzchnią, parcele przylegające jednym bokiem do ulicy, odgradzano od niej zazwyczaj nadal płotem lub murem. W przypadku posesji bornbachowskiej narożne położenie wykorzystane zostało - kosztem okrojenia podwórza - do wzbogacenia zabudowy gospodarczej, a nie był to ostatni krok, jaki dla zdobycia dodatkowej kubatury użytkowej przedsięwzięli właściciele działki. Potrzeby zamożnej rodziny kupieckiej musiały być w tym zakresie coraz większe, skoro rychło powstały kolejne budynki, z braku miejsca postawione już jednak poza obrębem parceli - dom nad przesklepioną dla tego celu uliczką podmurną oraz wysunięta za mur obronny dobudówka, do wzniesienia której prócz samego muru posłużyła także boczna ściana Bramy Gnojnej. Wyjście z zabudową poza granice posesji nie naruszało obowiązującego w mieście porządku, bowiem sposób w jaki pozyskano nową powierzchnię zachowywał przelotowość uliczki oraz dojazd na tyły wychodzących na nią działek. Inicjatywa Bornbachów w tym względzie nie była zresztą czymś wyjątkowym. Naturalna obronność stromej skarpy wiślanej sprawiała, że władze miejskie nie czyniły trudności chcącym wykorzystać mur przy rozszerzaniu zabudowy w tym miejscu. U schyłku XVI w. podatek „ab emissione in murum" płaciło także kilku innych mieszczan mających działki we wschodniej pierzei Rynku46. Pierwszym znanym przykładem udzielenia zgody na wzniesienie budynku nad uliczką podmurną było zezwolenie wydane w 1531 r. Katarzynie Ruckiej, wdowie 44

Katalog zabytków sztuki..., jw., s. 288-289.

45

Szkice Staromiejskie..., jw., s. 119; J. Widawski, jw., s. 127.

46

Tamże, s. 130-131.

178


BORNBACHOW1E I ICH KAMIENICA

po Wawrzyńcu Crossenie, właścicielu posesji nr 10. Budynek Ruckiej w przeciwieństwie do innych tego typu miał charakter mieszkalny, musiała ona bowiem w ramach działu majątkowego oddać Jerzemu Bornbachowi stojącą od frontu kamienicę mieszkalną, należną żonie tegoż jako sukcesorce Wawrzyńca. Pozostałości bornbachowskiego domu „na murze", odkryte podczas badań terenowych w latach 1956-1957, pozwalają odtworzyć jego wygląd. 2. Brama Gnojna oraz zabudowa gospodarcza w tylnej części parceli Bornbachów (m.in. spichlerz gotycki nad Oparty na arkadach przeuliczką podmurną i dobudówka do muru obronnego), rzuconych między oficyXVI w. Próba rekonstrukcji, rys. S. Żaryn ną gospodarczą a murem obronnym, miał trzy kondygnacje i dwuspadowy dach. W powojennej rekonstrukcji odsłonięta została jedynie jego elewacja frontowa wychodząca na ul. Celną, z szerokim łukiem w przyziemiu stanowiącym wlot uliczki podmurnej, z poszerzonymi wskutek wcześniejszych przeróbek oknami drugiej i trzeciej kondygnacji oraz trójkątnym szczytem. Wraz z ową fasadą odbudowano również fragment biegnącej niegdyś pod domem przesklepionej kolebkowo uliczki. Najprawdopodobniej obiekt ten pełnił funkcję spichlerza47. Zważywszy, że zboże było głównym przedmiotem handlu w ówczesnej Warszawie stawianie spichlerzy na parcelach położonych blisko rzeki uznać trzeba za rzecz zwyczajną. Od Bramy Gnojnej, przy której go wzniesiono, biegła po zewnętrznej stronie muru obronnego droga w dół ku Wiśle, powstała na nasypie utworzonym z wyrzucanych za mur warstw ziemi, gruzu i śmieci. Wznoszone w oparciu o mur dobudówki, które zapoczątkowały linię zabudowy nie istniejącej wtedy jeszcze ulicy, oraz lokowane w jej sąsiedztwie licznie magazyny zbożowe sprawiły, że nim stała się Brzozową zwana była długo „ulicą między Spichlerzami"48. Opracowania poświęcone architekturze staromiejskiej budowę spichlerza odnoszą do pierwszej połowy XVI w., przyjmując zarazem, iż jego powstanie 4

S. Żaryn, Dom gotycki przy ul. Brzozowej nr 5 w Warszawie, „Kwartalnik Architektury

48

Tamże, s. 258; Szkice Staromiejskie..., jw., s. 84-85.

i U r b a n i s t y k i " , L 8 9 , 1 9 6 3 , z. 3 - 4 , s. 2 5 5 - 2 6 1 .

179


Andrzej

Sołtan

stanowiło ostatni lub jeden z ostatnich w tym stuleciu (z dobudówką za murem) etapów w zagospodarowywaniu interesującej nas parceli49. Jeśli tak właśnie rzecz się miała, to poza Jerzym w modernizacji kamienicy frontowej i inwestycjach na jej zapleczu udział mieć mógł także syn Jan (ok. 1520-1561). Obaj dysponowali niezbędnymi ku temu środkami, a pozycja jaka zajmowali w życiu publicznym i gospodarczym miasta wymagała bez wątpienia zarówno reprezentacyjnej siedziby, jak i odpowiedniej do skali działalności powierzchni użytkowej. Widoczny w zabudowie działki nacisk na inwestycje o charakterze składowym zdaje się przy tym świadczyć, że od prestiżu ważniejsze było to drugie. Inicjatorami inwestycji byli ludzie praktyczni, mocno stąpający po ziemi, a do takich zaliczyć trzeba obu Bornbachów, plasujących się w czołówce warszawskiego kupiectwa. Nie bez znaczenia jest również długotrwałe - bo biorąc łącznie, blisko pięćdziesięcioletnie - władanie działką przez ojca i syna. Realizacja wszystkich przeprowadzonych na niej robót wymagała bowiem nie tylko znacznych nakładów finansowych, ale i w równym stopniu czasu. Okres, który nastąpił później, był pod tym względem o wiele mniej korzystny. Rosnąca od lat sześćdziesiątych liczba osób roszczących sobie prawa do kamienicy Bornbachów i niekończące się między nimi spory z pewnością nie sprzyjały przedsięwzięciom budowlanym o bardziej fundamentalnym charakterze. Trudno orzec, w jakiej mierze do zmian w zabudowie posesji przyczynił się Jerzy, w jakiej zaś Jan. Inicjatywa niewątpliwie należała do ojca, którego działalność utorowała również drogę karierze kupieckiej syna. Po praktyce w kantorze ojcowskim, korzystał Jan dalej z nawiązanych wcześniej kontaktów, wypróbowanych szlaków komunikacyjnych i sposobów organizacji transportu. Źródła wskazują na jego udział w wymianie towarowej z Małopolską oraz ze Śląskiem50, czemu sprzyjać musiało małżeństwo z Elżbietą, córką kupca wrocławskiego Tomasza Korba, posiadającego od 1530 r. obywatelstwo Starej Warszawy51. Eksploatując po ojcu folwark mokotowski i dzierżawione na Wiśle młyny, angażował się też Jan z upływem czasu coraz intensywniej w handel wiślany - eksportując głównie zboże, importując śledzie, wino, korzenie i inne artykuły luksusowe52.1 być może on właśnie stał za budową spichlerza i przylegającej do muru miejskiego dobudówki. Naśladując Jerzego środki lokowane w handlu równoważył pieniędzmi inwestowanymi w nieruchomościach, utrwalając dla potomków trafny wzorzec ojcowskiego podziału kapitału, umożliwiający zachowanie a nawet pomnożenie odziedzi49

S. Żaryn, jw., s. 259; Katalog zabytków sztuki..., j w , s. 258, 288.

50

Matricularum Regni Poloniae summaria, cz. 4, t. 3, nr 22347.

51

Album Civium Civitatis Antiąuae Varsoviae. Księga przyjęć do prawa miejskiego Starej Warszawy 1506-1586, oprać. A. Bartoszewicz, Warszawa 2000, nr 468. - Mężem Elżbiety byt Jan Bombach już w 1546 r., uczestniczył bowiem wtedy w spisywaniu inwentarza ruchomości po zmarłym teściu Tomaszu Korbie (AGAD, Warszawa - Ekonomiczne nr 1223 25).

52

Regestra thelonei aąuatici wladislaviensis..., jw., s. 94, 95,129, 164, 195,196, 447, 448, 493, 496, 504,550, 556, 574,576,579,581.

180


BORN BACHOWI E I ICH KAMIENICA

czonego majątku. Poza rodzinnym domem należała doń kamienica rynkowa nr 15, przejęta w 1548 r. z rąk spadkobierców Mikołaja Oktaby oraz cztery ogrody: dwa przy ul. Długiej i Tylnej, dwa u podnóża skarpy za kościołem Bernardynów53. Swą pozycję społeczną - w równym stopniu, co zgromadzonej fortunie - zawdzięczał jednak także sprawowanym urzędom, od 1547 r. zasiadał bowiem w ławie, a od 1554 w radzie miejskiej, piastując okresowo - jak niegdyś dziad i ojciec - godność burmistrza (1559)54. Jan nie był jedynakiem, miał jeszcze pięcioro rodzeństwa, ale to jemu jako najstarszemu przypadła po śmierci ojca rola głowy rodziny. On też przez następnych kilkanaście lat był głównym użytkownikiem kamienicy. Z trzech jego sióstr, Elżbieta zmarła młodo w stanie panieńskim55, Gertruda i Katarzyna - poślubiwszy kupców Mateusza Korba, syna wspomnianego wyżej Tomasza56 i Gotarda von Red57 - zamieszkały w domach mężów. O młodszym z braci, Baltazarze, przysposabiającym się do handlu u boku starszego brata, wiadomo, że w pełnoletniość wkroczył dopiero u schyłku życia Jana58. Średni Stanisław (1530-1597), po studiach na różnych uniwersytetach europejskich, osiadł ostatecznie w Gdańsku, gdzie pełniąc zrazu obowiązki budowniczego miejskiego, potem pisarza w Wielkim Młynie, zyskał sobie rozgłos jako autor opracowań historycznych oraz zbiorów dokumentów i relacji dotyczących miasta i Prus Królewskich59. Majątek należny rodzeństwu - osieroconemu nim osiągnęło pełnoletniość - wydzielał Jan w miarę, jak wchodziło ono w dorosłe życie: ze Stanisławem i siostrami rozliczył się w 1551 r.60, z Baltazarem osiem lat później, gdy ten doszedł do wieku męskiego (21 lat)61. Nie znając treści testamentu ojca, ani inwentarza dóbr po nim, trudno określić dokładniej, co składało się na części wydzielone młodszym dzieciom. Zgodnie z obowiązującym prawem majątek rodzicielski przypadał w równym stopniu wszystkim potomkom i tak też za53

AGAD, Stara Warszawa nr 6, k. 316; Katalog zabytków sztuki..., jw., s. 244.

54

Tamże, Stara Warszawa nr 3, k. 135,169,208v, 269v, 362v, 465; nr 4, s. 57,266,652, 772,914, 1134; nr 5, k. 34,139.

55

Zmarła przed 1564 r. - zob. tamże, Stara Warszawa nr 5, k. 397v.

56

Mateusz Korb, ławnik i rajca Starej Warszawy, miał p o ojcu kamienicę przy ul. Nowomiejskiej 15, zm. przed 1572 - zob. tamże, Stara Warszawa nr 5, k. 397v; nr 7, k. 52v; Katalog zabytków sztuki..., jw., s. 331-

57

Gotard von Red (Rhaidth), syn Roberta z Kolna w ziemi łomżyńskiej, przyjął obywatelstwo Starej Warszawy w 1557 r., miał kamienicę w Rynku w 1566 r.; p o śmierci Katarzyny (zm. przed 1570) ożenił się z Vogtówną - zob. Album Civium Civitatis Antiquae Varsoviae..., jw., nr 110; A. Keckowa, Melchior Walbach. Z dziejów kupiectwa warszawskiego XVI wieku, Warszawa 1955, s. 134-137; AGAD, Stara Warszawa nr 535, k. 133v.

58

W 1562 r. miał za żonę Cecylię, córkę Jana Bekiera, wymienioną w 1592 r. jako w d o w ę - zob. tamże, Stara Warszawa nr 5, k. 243v, 244; nr 12, k. 183v, 542v.

59

E. Cieślak, Bombach Stanisław, w: Słownik biograficzny Pomorza Nadwiślańskiego, t. 1, Gdańsk 1992, s. 143-144.

60

AGAD, Stara Warszawa nr 3, k. 355v ; nr 7, s. 276v-277.

61

Tamże, nr 3, k. 334-335v; nr 4, s. 1131,1135; nr 532, k. 47v-48.

181


Andrzej Sołtan pewne było w przypadku sukcesji po Jerzym i Jadwidze Bornbachach. Na respektowanie owej zasady wskazuje choćby sposób rozporządzenia znacznymi pieniędzmi, które miał Jerzy u dłużników, wynoszącymi w momencie jego zgonu łącznie 27 397 zł. W podziale tych odzyskiwanych latami należności poza starszym bratem partycypował wprawdzie tylko Stanisław, ale szwagrowie - którzy odmówili przyjęcia „długów" ojcowskich w równy dział - otrzymali ich równowartość w gotówce62. Zapewne też „gotowymi pieniędzmi" zaspokoił Jan braci z tytułu przypadających im części rodzinnego domu, bowiem jako współwłaścicielki wymieniane były później poza nim jedynie siostry63. Ze śmiercią Jana nastąpił okres, kiedy o dobrach bornbachowskich decydować mieli również ludzie wcześniej do rodziny nie należący, którzy znaleźli się w niej poprzez małżeństwo. Tą drogą właśnie, poślubiając wdowę po Janie, dysponentem jego znacznego majątku - w tym siedziby rodowej - stał się na lat kilka Dawid Hegner. Ten wrocławianin, przyjęty w 1563 r. do grona obywateli Starej Warszawy64, znany był tu już wcześniej z pośrednictwa w wymianie handlowej z kupcami śląskimi. Osiedliwszy się w Warszawie, z ręką Elżbiety Bornbachowej przejął interesy zmarłego, rozwijając na szerszą skalę kontakty z Wrocławiem, skąd sprowadzał przede wszystkim sukna i galanterię metalową. Działając zarazem dalej jako pośrednik, był m.in. jednym z najpoważniejszych odbiorców Melchiora Walbacha, znanego kupca warszawskiego specjalizującego się w handlu towarami norymberskimi. W wyroby te zaopatrywał Hegner nie tylko rynek miejscowy, ale i ziemie litewsko-ruskie. Rozporządzając wniesionym przez żonę folwarkiem i młynami włączył się rychło wzorem poprzednika także w handel wiślany, zajmując z czasem czołowe miejsce wśród warszawskich eksporterów zboża i popiołu65. Związek z majętną wdową miał dla interesów Hegnera nader istotne znaczenie. Handel, zwłaszcza importowy, oparty był w dużej mierze na kredycie, którego uzyskanie zależało z kolei od posiadania majątku gwarantującego wierzycielom spłatę należności. Dobra bornbachowskie - zwłaszcza nieruchome - oddane „w ręce i moc panu Dawidowi" przez opiekunów wdowy i dzieci Jana 66 , wzmacniały wiarygodność finansową Hegnera, dając jego operacjom kupieckim solidne zabezpieczenie. Najstarszym potomkom Jana 62

« 64

Tamże, nr 7, s. 276v-277. Tamże, nr 5, k. 454; nr 535, k. 134,146,372.

Album Civium Civitatis Antiquae

Varsoviae..., jw., nr 1236. - Do małżeństwa doszło

zapewne po przyjęciu przez Hegnera obywatelstwa miejskiego, w dokumencie oddającym Elżbiecie w dalsze użytkowanie dzierżawione od lat przez Bornbachów młyny wiślane - wystawionym przez króla Zygmunta Augusta 4 maja t r. - występuje ona jeszcze samodzielnie i pod nazwiskiem pierwszego męża - zob. Lustracja województwa mazowieckiego 1565, wyd. I. Gieysztorowa i A. Żaboklicka, cz. I, Warszawa 1967, s. 193. 65

A. Keckowa, Hegner

Dawid, w: Polski Słownik Biograficzny,

T. Chudoba, jw., s. 304. 66

182

AGAD, Stara Warszawa nr 5, k. 318v; nr 7, s. 885.

t. IX, i960, s. 339-340;


BORNBACHOWIE I ICH KAMIENICA

brakowało jeszcze kilka lat do pelnoletniości, a sprawy sukcesyjne z jego braćmi uregulował Hegner zaraz po zawarciu małżeństwa67. Ze Stanisławem - pełniącym rolę agenta handlowego Bornbachów w Gdańsku - pozostawał zresztą w stałym kontakcie, korzystając z jego usług w interesach z tamtejszymi kupcami. Sytuacja ta uległa zmianie dopiero z chwilą, gdy dorastające pasierbice wychodzić zaczęły za mąż. W1569 r. Jan Magnuski, świeżo poślubiony mąż Katarzyny Bornbachówny, a z jego inspiracji także opiekunowie prawni pozostałych sukcesorów Jana zażądali od Hegnera, by rozliczył się z przejętych ruchomości. A gdy wyszło na jaw, iż wycenione na 6000 zł kosztowności Jana trafiły w ręce różnych osób jako zastawy pod zaciągane przez Hegnera pożyczki, wezwali sąd radziecki do położenia aresztu na znajdujących się w jego posiadaniu dobrach nieruchomych. Interesy sukcesorów, poza Magnuskim, reprezentowali: mieszczanin lubelski Andrzej Głowa, będący mężem Jadwigi, drugiej z dorosłych córek Jana Bornbacha oraz Mateusz Korb i Stanisław Bombach jako opiekunowie pozostałych, nieletnich jeszcze dzieci - Jerzego, Pawła, Anny, Barbary i Elżbiety68. Urzędowa intromisja w dobra hegnerowskie, do której doszło w rezultacie akcji sukcesorów w 1570 r.69 zalegalizowała jednak tylko istniejący stan rzeczy, już bowiem kilka miesięcy wcześniej Hegner ustąpił Magnuskiemu owe dobra, dopuszczając go jednocześnie do własnego handlu 70 . Energicznym działaniom podjętym przez Magnuskiego, drobnego szlachcica parającego się eksportem zboża, przyświecać mogła obok względów czysto materialnych („gdyż on anno 69 niewiele swojego w dom Burbachowski prziniósł, kiedy żonę swoją pojął" 71 ), również obawa przed ewentualnymi krokami wierzycieli Hegnera, którzy na wieść o znacznym uszczupleniu dóbr jakimi dotąd dysponował, podjąć mogli podobne kroki dla zabezpieczenia udzielonych mu kredytów. A były to sumy niebagatelne, jednemu tylko Walbachowi był on winien aż 10 tys. zł72. Kłopoty z wydobywaniem należności od kupców litewsko-ruskich sprawiły, że Hegnerom nie udało się spłacić tego długu. Oboje zresztą wkrótce potem zmarli: Elżbieta w tymże roku, Dawid - w lipcu 1572 r., zarażony grasującym morem podczas pobytu w Knyszynie, gdzie przebywał w chwili zgonu Zygmunta Augusta w towarzystwie kilku innych kupców warszawskich73. 67

Tamże, nr 7, s. 905.

68

Tamże, nr 6, k. 295v-296v, 313-314; nr 7, s. 904.

69

Tamże, k. 316. Tamże, nr 7, s. 278v, 901.

70 71 72 73

Tamże, s. 916. A. Keckowa, Hegner Dawid..., jw., s. 340. Tamże, s. 884v. Na żądanie dwóch z nich, Jurka Wegnera i Michała Kranicha, rzeczy zmarłego - w tym „chirographi, regestra, listy kroliewskie" - zostały opieczętowane, a następnie „odwiezione i do Mokotowa do pana Magnuskiego złożone" (tamże, s. 1254-1256). Znajdowały się między nimi także i owe przywileje na dobra bornbachowskie, o które Magnuski w swoim i sukcesorów imieniu pozywał Hegnera przed jego wyjazdem do Knyszyna (tamże, s. 215,546). 183


Andrzej SolĂ­an

3. Kamienica Bornbachowska, elewacja frontowa i boczna, 1917 r. 184


BORNBACHOWIE I ICH KAMIENICA

4. Kamienica Bornbachowska, elewacja frontowa i boczna, po 1953 r.

185


Andrzej Sołtan Ze śmiercią Dawida Hegnera, zmierzający do tego już wcześniej Magnuski, przejął niemal całkowicie kontrolę nad majątkiem sukcesorów po Janie Bombacha Będąc zrazu opiekunem prawnym tylko swej żony Katarzyny występować zaczął odtąd również jako pełnomocnik jej młodszego rodzeństwa. Zaraz w 1572 r. przyszło mu zmierzyć się w tej roli z Walbachem chcącym zagarnąć dobra bornbachowskie dla zrekompensowania sobie strat w interesach z Hegnerem. W rezultacie toczącego się przez kilka lat procesu sąd oddalił jednak żądania Walbacha podzielając stanowisko strony przeciwnej, że „skoro sam Dawid nic nie miał, bo omnia bona... zapisem successoribus Burbach odstąpił, thedi i sam [Walbach]... mieć nic nie może", zarazem jednak nakazał Magnuskiemu wydać rejestry i cyrografy kupieckie Hegnera, dla ułatwienia Walbachowi odebrania należności, jakie zmarły miał u innych kupców74. Mniej pomyślny dla Magnuskiego przebieg miała sprawa ze Stanisławem Bornbachem, roszczącym sobie prawa do czwartej części kamienicy przypadłej mu po nieżyjącej siostrze Elżbiecie. Podejrzewając Stanisława o zamiar sprzedania tej części w obce ręce, nałożył Magnuski na nią w 1572 r. areszt, próbując przekonać sąd, iż w rezultacie cesji dokonanej siedem lat wcześniej była ona od tamtego czasu własnością Hegnera. Według Stanisława cesja ta miała jednak charakter jedynie warunkowy, zależny od zobowiązań, z których Hegner ostatecznie się nie wywiązał. A że Hegner z Magnuskim musieli sobie z tego w pełni zdawać sprawę świadczyć miała dowodnie ich późniejsza propozycja odkupienia jego części domu. Mocnym dowodem potwierdzającym słowa Bombacha musiał być list z 1571 r., w którym Magnuski dziękował Stanisławowi, że chce „tą część swoją na domu życzyć dziatkom Burbachowskim, jako by imię Burbachowskie z tego domu nie wychodziło"75. Spór z Bornbachem oraz inne sprawy wytaczane przeciw Magnuskiemu przed sądem radzieckim76 wskazują, że był on człowiekiem bezwzględnym w dążeniu do majątku i nie zaniedbującym żadnej okazji do jego powiększenia. Małżeństwo z posażną patrycjuszką i wejście do znanej rodziny kupieckiej zajmującej się od kilku pokoleń handlem wiślanym stanowiło zapewne tylko wstęp do realizacji planów ambitnego szlachetki. Podobne mariaże nie należały zresztą w ówczesnej Warszawie do rzadkości, a liczne tego świadectwa znajdujemy w niejednej rodzinie warszawskiej, jak choćby u wspomnianych wyżej Baryczków, Korbów czy właśnie Walbacha. Dla tutejszych kupców związki te były ważnym czynnikiem ułatwiającym organizację skupu i eksportu zboża na terenie Mazowsza i Podlasia. Magnuski, działający już 74

AGAD, Stara Warszawa nr 7, s. 226,384,546,550, 552,554,562-563,961,1254-1256; nr 535, k. 523; A. Keckowa, Melchior Walbach..., jw., s. 134,139-141.

75

Tamże, Stara Warszawa nr 5, k. 454; nr 7, s. 276-276v, 861,876-876v, 881,882-884v, 899,901; nr 535, k. 372.

76

M. in. w 1575 r. proboszcz kościoła Św. Ducha (za murami) wytoczył mu sprawę o grunty ofiarowane tejże świątyni przez Bornbachów, które Magnuski bezprawnie użytkował, orząc i obsiewając - zob. AGAD, Stara Warszawa nr 7, s. 1077.

186


BORNBACHOWIE I ICH KAMIENICA

wcześniej w spółce z Hegnerem, po przejęciu w 1569 r. interesów tegoż, znalazł się rychło w czołówce kupców warszawskich handlujących z Gdańskiem, zajmując jedno z pierwszych miejsc pod względem obrotów i częstodiwości spławów77. Równie szybko przy tym piął się po szczeblach kariery urzędniczej; kilka tygodni po przyjęciu go do grona obywateli (1571) był już ławnikiem, zaś rok później wybrany został do rady miejskiej, w której zasiadał bez przerwy do końca swego żywota78. Zboże spławiane przez Magnuskiego własną szkutą do Gdańska pochodziło zapewne w znacznej mierze z folwarku w Mokotowie, gdzie prócz produkcji rolnej prowadził on także hodowlę bydła, owiec, świń i drobiu. Inwentarz dobytku, spisany po jego śmierci w 1580 r.79, wymienia poza sprzętami folwarcznymi i browarnymi znaczną ilość biżuterii, srebra, szat oraz naczyń cynowych i mosiężnych, które znajdowały się w kamienicy Bombachowskiej. Magnuscy ze swymi dziećmi 80 i służbą domową zajmowali jedynie część domu, resztę użytkowało rodzeństwo Katarzyny - jej brat Jerzy Bombach oraz siostra Jadwiga Głowina, która od śmierci męża mieszkała ponownie w Warszawie. Młodsza od nich Barbara, przeniosła się po ślubie do otrzymanej w posagu i będącej częścią masy spadkowej po ich ojcu kamienicy Oktabińskiej (Rynek nr 15)81 J e j mąż, torunianin Michał Kranich (Kranch), był po Hegnerze i Magnuskim kolejnym obcym kupcem, któremu wejście do rodziny Bornbachów pomogło wspiąć się na szczyty społeczności miejskiej w Warszawie. Podobnie też jak tamci karierę kupiecką zaczynał od służby u poprzednika, pomagając w handlu przez trzy lata Magnuskiemu. Zawiązanej między nimi później spółce kres położył jednak rychło konflikt, który epilog znalazł w sądzie 82 . Po przyjęciu obywatelstwa Starej Warszawy w 1574 r.83 i małżeństwie z Barbarą, dalszą działalność rozwijał on już samodzielnie, dochodząc z czasem do znacznego majątku i znaczenia w mieście. Dla dalszych losów kamienicy Bombachowskiej istotniejsze było powtórne zamążpójście Jadwigi, która ok. 1579 r. poślubiła Marcina Podgórskiego, podskarbiego królowej Anny Jagiellonki. Podgórski, mieszczanin rodem 77

78

79

80

81 82

83

T. Chudoba, jw., s. 303-304; J. Zimińska, Andrzej Humiecki. Życie i działalność gospodarcza kupca warszawskiego przełomu XVI i XVII w., „Rocznik Warszawski", t. 3,1962, s. 10, 25. AGAD, Stara Warszawa nr 535, k. 315; Warszawa - Ekonomiczne nr 216, k. 124 i in.; Album Civitatis Antiquae Varsoviae..., jw., nr 1413. AGAD, Warszawa - Ekonomiczne nr 1223/46: „Inuentarius bonorum omnium mobilium et immobilium famati olim Joanni Magnuski consulis Warschouiensis". Magnuski miał z Katarzyną Bornbachówną dwoje dzieci - Jana i Elżbietę (tamże, Stara Warszawa nr 12, k. 23), która w 1600 r. była żoną szlachcica Wawrzyńca Kamińskiego (tamże, nr 540, k. 311 r.). Katalog zabytków sztuki..., jw., s. 244. AGAD, Stara Warszawa nr 7, s. 831, 917-918, 959,993,1026., 1048-1049; nr 536, k. 79v, 83v, 101-102v. Album Civium Civitatis Antiquae Varsoviae..., jw., 1549.

187


Andrzej

Sołtan

z Pilzna84, nim wszedł w służbę królowej miał za sobą długą karierę dworską, którą rozpoczął jako pisarz skarbowy jeszcze za Zygmunta Augusta. Nobilitowany w rezultacie zasług oddanych królowi i przyjęty w 1561 r. do herbu Dołęga przez archidiakona warszawskiego i sekretarza królewskiego Jana Makowskiego85, związał się po śmierci ostatniego Jagiellona z dworem jego siostry Anny. Sprawując przez wiele lat pieczę nad finansami późniejszej królowej86 zdobył szybko jej zaufanie i życzliwość. Protekcji Anny Jagiellonki zawdzięczał m.in. intratną dzierżawę znacznej części gruntów podwarszawskiego Ujazdowa oraz starostwo ostrołęckie87. Dzięki pozycji jaką zajmował na dworze udało mu się też wprowadzić do otoczenia królowej w charakterze pokojowej swą żonę Jadwigę 88 , a następnie szwagra Jerzego Bornbacha. Intercyza ślubna spisana między Podgórskim a reprezentującym siostrę Jerzym zawierała zobowiązanie, że w przypadku braku potomstwa posag i wyprawa Jadwigi wrócą do Bornbachów 89 . Biorąc pod uwagę, że zasadniczy składnik wnoszonego mężowi majątku stanowiła rodzinna kamienica, było to zastrzeżenie nader ważne, ograniczało bowiem ryzyko przejścia domu w inne ręce. W poborach podatku płaconego przez mieszczan na rzecz Skarbu Koronnego zw. szosem był odtąd Podgórski wymieniany jako właściciel kamienicy Bornbachowskiej przez trzydzieści kilka lat90. Za jego administracji udało się zdjąć ostatnie z zapisów jakie poczynił na niej swym córkom Jerzy (III) Bombach. W 1592 r. stojący u kresu żywota Stanisław Bombach scedował ostatecznie swe prawa do części domu po siostrze Elżbiecie na sukcesorów ich brata Jana, kończąc w ten sposób spór jaki na tym tle rozgorzał dwadzieścia lat wcześniej. Poza Podgórskimi do sukcesorów tych należeli podówczas Jerzy (IV) Bombach, Barbara i Michał Kranichowie oraz wdowa i dzieci po Janie Magnuskim91. Tego samego roku, w drodze przyjacielskiej zamiany, doszło również do likwidacji drugiego zapisu. Jadwiga i Marcin Pod84

85

86

87

88

» 90

Miat tam braci Bartłomieja oraz Sebastiana, który w 1582 r. walczył podobno pod Pskowem - zob. AGAD, Stara Warszawa nr 537, k. 196; nr 540, k. 100v - 101; także Walerian Nekanda Trepka, Liber generationisplebanorum („Liber chamorum"), Wrocław 1963, s. 412. Matricularum Regni Poloniae Summaria, cz. V, t. 2, pod red. J. Sawickiego, Warszawa 1961, nr 9267. Z tytułem podskarbiego Anny Jagiellonki wymieniany jest w źródłach w latach 1580-1596 - zob. AGAD, Stara Warszawa nr 537, k. 53v; także Archiwum Archikatedry św. Jana (cyt. dalej: AAJ), Liber Copulatorym 1583-1620, s. 12, 30, 66; Liber Baptisatorum 1584-1601, s. 25, 84,154,168,194, 202, 228. A. Pawiński, Polska XVI wieku pod względem geograficzno-statystycznym, t. V, Mazowsze (Źródła dziejowe, t. XVI), Warszawa 1892, s. 262; AGAD, metryka Koronna nr 137, k. 274v. Po raz pierwszy jako „famula Sacrae Reginalis Maiestatis" wzmiankowana jest w 1585 r. zob. AAJ, Liber Baptisatorum 1584-1601, s. 23. AGAD, Stara Warszawa nr 540, k. 100v. Tamże, nr 534, k. 96v i 196; także S. Żaryn, Dom gotycki przy ulicy Brzozowej nr 5, w Warszawie, jw., s. 255. AGAD, Stara Warszawa nr 539, k. 29v-30v.

188


BORNBACHOWIE I ICH KAMIENICA

górscy zrezygnowali z praw spadkowych do części kamienicy Korbowskiej (ul. Nowomiejska 15), w zamian za część kamienicy Bornbachowskiej, do której analogiczne prawa jako spadkobiercy Gertrudy Bornbachówny Korbowej mieli jej córka Katarzyna z mężem Michałem Fukierem92. O bliskich związkach utrzymywanych przez obie te skoligacone ze sobą rodziny świadczy pobyt Fukierów u Podgórskich w Ostrołęce, gdzie schronili się w 1591 r. przed grasującą w Warszawie epidemią 93 . Podgórski był też ojcem chrzestnym syna obojga Fukierów ochrzczonego na jego cześć Marcinem, zaś Jadwiga - matką chrzestną ich córki, swojej imienniczki94. Podgórscy nie mając własnego potomstwa zapraszani byli chętnie w tej roli przez innych, o czym świadczy ponad trzydzieści wzmianek występujących w księgach chrztów parafii Św. Jana95. W 1598 r. pragnąc zabezpieczyć się na starość, przedłożyli urzędowi ławniczemu zapisy umożliwiające im wzajemne dożywotnie korzystanie z wniesionych do małżeństwa dóbr: ze strony Marcina dotyczyło to schedy przypadłej mu w rezultacie działu majątkowego z braćmi w Pilźnie, po stronie Jadwigi użytkowanej przez oboje kamienicy rynkowej Bornbachów oraz domu z ogrodem przy ul. Długiej96. Jednocześnie złożył Marcin do skrzynki ławniczej kopię swego testamentu, kilka lat później - bo w 1605 r. - ostatnią wolę sporządziła także chora podówczas Jadwiga. W testamencie sporządzonym w Żebrach, wsi starostwa ostrołęckiego, gdzie bawiła na ten czas z mężem, zapisywała znaczny swój majątek najbliższym krewnym, kamienicę przeznaczając bratu Jerzemu, a ogród - siostrze Barbarze Kranichowej. Ponadto oddawała obojgu w równy dział większość swoich szat, a także pościel i naczynia cynowe oraz srebrne, za wyjątkiem dwóch konwi i puzdra łyżek, które wraz ze znaczną ilością biżuterii miała dostać jej ulubiona siostrzenica Elżbieta Kranichówna. Pozostałym córkom siostry - Annie, Barbarze i Jadwidze oraz czterem córkom brata nakazywała dać po łańcuchu złotym. Odsuwając od udziału w spadku córkę swej nieżyjącej siostry Katarzyny Magnuskiej - Elżbietę, męża jej Kamińskiego oraz ich potomstwo, resztę pieniędzy i ubrań polecała rozdać między służące, z wyłączeniem kilku sztuk, które przeznaczone zostały na ornaty do kaplicy u Św. Jana w Warszawie, gdzie oboje z mężem mieli spocząć. Na koniec, księdzu do tej samej kaplicy zapisywała 50 zł, a nieznanym bliżej mniszkom warszawskim 40 zł97. Choroba Jadwigi okazała się mniej groźna, aniżeli można było przypuszczać w momencie dyktowania przez nią ostatniej woli. Rychło wyzdrowiała 92 93 94 95

96 97

Tamże, Stara Warszawa nr 13, k. 56-57v. M. Baruch, Ród Fukierów, Warszawa 1922, s. 32. AAJ, Liber Baptisatorum 1584-1601, s. 154, 220. Tamże, s. 124,133,151,154,168,189,194,196,202,208,216,220,222,228, 233,266,275,285, 303,304, 315, 330; Liber Baptisatorum 1602-1615, s. 51, 52,160,173,191, 230. Tamże, Stara Warszawa nr 14, k. 309v, nr 540, k. 100v-101 v, 145- 195v. Tamże, Warszawa - Ekonomiczne nr 1223/114 k. 133-134.

189


Andrzej Sołtan

5. Zabudowa tylnej części dawnej parceli Bornbachów (obecnie ul. Brzozowa 5), 1917 r. 190


BORNBACHOWIE I ICH KAMIENICA

6. Zabudowa tylnej części parceli Bornbachów z odsłoniętą elewacją frontową spichlerza gotyckiego, po 1960 r. 191


Andrzej Sołtan i przeżyła nawet swego męża. Wcześniej doznali Podgórscy jeszcze znacznej straty, w czerwcu 1607 r. podczas wielkiego pożaru spłonęła do fundamentów ich rynkowa siedziba. Wzniecony w ostatnich dniach kończącego się sejmu ogień, strawił zarazem znaczną część miasta. W perzynę obrócona została m. in. cała wschodnia połać Rynku, w tym także sąsiednie kamienice nr 4, 6 , 8 i 1098 Większość spalonych domostw odbudowano w ciągu kilku następnych lat, kamienica Bornbachowska wraz z kilkoma innymi straszyła zgliszczami jednak długo. Odbiciem tego stanu rzeczy zapewne są uderzające różnice w wymiarze tzw. Kontrybucji Sapieżyńskiej, czyli okupu nałożonego w 1612 r. samowolnie na mieszczan warszawskich przez domagające się żołdu skonfederowane wojsko wracające spod Moskwy. Kwota 2 fl. 20 gr, którą przyszło płacić Podgórskiemu, była bowiem jedną z najniższych, jakie ściągnięte zostały od rynkowych posesjonatów, ustępując wielokrotnie temu, co dać musieli jego najbliżsi sąsiedzi Henryk Plumhoff (40fl.) i Jan Giza (15 fl.)99. Mocno już wiekowi i bezdzietni Podgórscy nie spieszyli się z odbudową. Przemieszkując w ostatnich latach życia w dobrach starościńskich w powiecie ostrołęckim, a częściowo być może i u Jerzego Bornbacha w Mokotowie zwlekali z tym do końca życia. Marcin zmarł - jak wspomniano wyżej - ok. 1616 r., Jadwiga zapewne wkrótce potem, fundując przedtem mężowi w kościele Św. Jana nagrobek z epitafium odpisanym przez Starowolskiego100. Od zgonu Jadwigi, ostatnimi żyjącymi potomkami Jana Bornbacha byli jego syn Jerzy oraz córka Barbara Kranichowa. Ze swym mężem Michałem (zm. ok. 1625 r.) dochowała się ona czterech córek, z których dwie - Anna Szenknechtowa i Barbara Doroszewska - zeszły z tego świata przed matką Z pozostałych, Elżbieta poślubiła Wojciecha Grzybowicza, zaś Jadwiga - Kochanowskiego. Spisując 14 III 1630 r. testament101, Barbara główną swoją sukcesorką uczyniła owdowiałą wcześniej Elżbietę, przekazując jej wszystkie posiadane ruchomości (srebra, cynę, miedź, mosiądz, kobierce i opony), a także - w dożywotnie użytkowanie wniesioną w posagu kamienicę Oktabińską oraz ogród na przedmieściu, który odziedziczyła po siostrze Jadwidze Podgórskiej. Zapewne zgodnie z ostatnia wolą miejscem jej wiecznego spoczynku stał się grób „z dawna Siodlarzowskim nazywany" w kolegiacie Św Jana. Jerzy (IV) Bombach, ochrzczony tradycyjnym w rodzinie imieniem i wierny zajęciu przodków, umiejętności kupieckie szlifował pod okiem Magnuskiego. Przyjęty za protekcją swego drugiego szwagra Podgórskiego do grona dwoF. K. Kurowski, Pamiątki miasta Warszawy, 1.1, Warszawa 1949, s. 9-10; Szkice Staromiejskie..., jw., s. 11-12; Katalog zabytków sztuki..., jw., s. 258,260, 261, 262. Źródła do dziejów Warszawy. Rejestry podatkowe i taryfy nieruchomości 1510-1770, Warszawa 1965, s. 40.

98

99

100

J. Łukaszewicz, Krótki rys historyczny kościołów parochialnych... znańskiej, t. III, Poznań 1863, s. 33.

101

AGAD, Warszawa - Ekonomiczne nr 1223/189, k. 437-438v.

192

w dawnej diecezji po-


BORNBACHOWIE I ICH KAMIENICA

rzan Anny Jagiellonki102, dbał w ostatnich latach życia królowej o zaopatrzenie jej warszawskiego dworu, korzystając przy tym bez wątpienia z produkcji rolnej i hodowlanej pozostającego od wielu dziesiątków lat w rękach Bombachów folwarku mokotowskiego. Gospodarując w nim od śmierci Magnuskiego samodzielnie103, miał w Mokotowie również wójtostwo, które przed nim należało do ojca i dziada104. Po śmierci królowej dostał się z kolei na dwór króla Zygmunta III Wazy, pozostając w jego służbie do końca życia. Określany w źródłach jako „stipendiarius et servitor SRM" lub „cubicularius SRM" bogacił się także na dostawach dla wojska105. Związki Jerzego z dworem i bliskość folwarku sprawiły, że latem 1611 r. na życzenie monarchy kwaterował w Mokotowie u siebie królewskich jeńców: braci Szujskich, cara Wasyla i kniazia Dymitra106. Brak zainteresowania urzędami miejskimi, stopniowe przechodzenie do życia ziemiańskiego związane z gospodarowaniem we własnym folwarku, trzymanie się dworu, a wreszcie używanie przed nazwiskiem tytułu „nobilis" wszystko to wskazuje na rodzaj aspiracji żywionych przez jednego z ostatnich potomków starej i zasłużonej dla miasta rodziny. W środowisku patrycjatu Starej Warszawy pierwszej połowy XVII w. były one zresztą zjawiskiem dość częstym. Przy tych aspiracjach - pomijając już nawet potrzebę posiadania odpowiednio reprezentacyjnej siedziby - Jerzemu Bornbachowi nie mógł być obojętny stan kamienicy dającej świadectwo przeszło dwustuletniej obecności i roli jego rodu w mieście. Tym bardziej, że większość odbudowanych po pożarze domów rynkowych cieszyła oczy nowym wystrojem elewacji, opartym na modnych wzorach idących z południa, zrzuciwszy już niemal całkowicie dominującą jeszcze w stuleciu poprzednim gotycką szatą ceglaną. Dotychczasowe opracowania przyjmują, iż odbudowa domu zakończona została w 1626 r. i była dziełem Jerzego 107 . W rzeczywistości jednak roboty budowlane musiały trwać krócej, a nadzór przynajmniej nad ich ostatnią fazą należał do wdowy po nim Heleny, córki lekarza i burmistrza warszawskiego Mikołaja Aleksandriniego108. Z testamentu Heleny Bornbachowej spisanego we dworze mokotowskim 16 VIII 1625 r. wynika bowiem, że kamienica była już wtedy ponownie zamieszTamże, Stara Warszawa nr 11, k. 49v (1596 r.) 103 w J58Q r podatek poborowy od 2 łanów bornbachowskich zapłacił Jan Erler, zarządzający podówczas za sprawą Jerzego folwarkiem mokotowskim - zob. A. Pawiński, Polska XVI wieku pod względem gospodarczo-statystycznym..., jw., s. 31104 W. Małcużyński, Rozwój terytorialny miasta Warszawy, Warszawa 1900, s. 142; A. Gieysztor, Na południe od Warszawy..., jw., s. 31. 102

105 106 10,7 108

AGAD, Stara Warszawa nr 15, k. 357v, 468v, 510 v. A. Gieysztor, Na południe od Warszawy..., jw., s. 32. Katalog zabytków sztuki..., s. 259. Bratem Heleny był Franciszek Aleksandrini, student Uniwersytetu Krakowskiego, następnie kapelan królowej Konstancji w latach 1617-1624, zob. AGAD, Stara Warszawa nr 546, k. 475; także A. Sołtan, Waszawianie na Uniwersytecie Krakowskim w latach 1400-1642, w: Warszawa XVI-XV11 wieku, z. 1, „Studia Warszawskie", t. XX, s. 57-58.

193


Andrzej Sołtan kana, i że na jej „budowanie i restaurowanie" zaciągnęła ona w nieokreślonym bliżej momencie pożyczkę w wysokości 5000 zł, której udzielili sekretarz królewski Jakub Sosnowski oraz stolnik warszawski Zygmunt Wybranowski109. I zapewne nie były to jedyne pieniądze jakie Helena włożyła w odbudowę domu. Temu samemu służyło prawdopodobnie 2000 zł pożyczone przez nią w 1624 r. od Krzysztofa Sartowskiego, zabezpieczone na jej dobrach ruchomych i nieruchomych, a przede wszytkim na samej kamienicy110. Nie wyklucza to oczywiście Jerzego (zm. przed 1624 r.) z udziału w całym przedsięwzięciu. Przed swoim zgonem mógł on jeszcze zatwierdzić projekty budowlane, a nawet kontrolować przebieg robót w początkowym etapie, ale tak czy inaczej, ostatnią ich fazę nadzorowała bez wątpienia tylko Helena. Po odbudowie siedziba Bornbachów była - pomijając piwnice - domem niemal całkowicie nowym, należącym do następnej generacji kamienic staromiejskich, ukształtowanej po pożarze 1607 r. i zamykającej proces ewolucji warszawskiego domu mieszczańskiego od typu północnoeuropejskiego do środkowoeuropejskiego. Będąc domem trzypiętrowym z trzyosiową fasadą, miała w znacznym stopniu zmienione wnętrze i zupełnie różną od poprzedniej elewację frontową i boczną. Wyburzenie wypalonych ścian działowych pozwoliło na organizację układu przestrzeni w sposób odpowiadający aktualnym potrzebom zamożnego mieszczanina, zakładającym maksymalne wykorzystanie piwnic i parteru dla celów handlowych oraz uzyskanie odizolowanego od przyziemia reprezentacyjnego piętra i możliwie największych powierzchni mieszkalnych wyżej, z poddaszem włącznie.111 Jednym z zasadniczych kroków umożliwiających realizację tego programu było rozdzielenie dwóch dotychczasowych traktów składających szesnastowieczną kamienicę dodatkowym - środkowym, wydzielonym z części frontowej dwiema konstrukcyjnymi ścianami poprzecznymi, przechodzącymi od fundamentów, do samej góry. W trakcie tym sytuowano zazwyczaj klatkę schodową, a na każdym piętrze także sień i kuchnię. Ujęte z trzech stron ścianami schody zajmowały teraz mniej przestrzeni i przechodziły przez wszystkie kondygnacje w tym samym miejscu. Niemniej istotne znaczenie miały zmiany wprowadzone do układu parteru, gdzie obszerną dawniej sień zastąpił wąski korytarz komunikacyjny z większą ilością sklepów, co wynikało z rosnącej roli handlu detalicznego. W przebudowanej kamienicy Bornbachów klatka schodowa zaczynała się od poziomu piwnic i przylegała do wzdłużnej ściany graniczącej z ul. Celną, co ułatwiło jej oświetlenie przez okna umieszczone nad każdym podestem. Na parterze prostopadle do schodów biegł sklepiony kolebkowo korytarz, przechodzący taką samą szerokością przez całą długość budynku od frontu •w AGAD, Warszawa - Ekonomiczne nr 1223/158, k. 353. 110

AGAD, Stara Warszawa nr 546, k. 475.

111

J. Putkowska, Architektura Warszawy w XVII wieku, Warszawa 1991, s. 256-277.

194


BORNBACHOWIE I ICH KAMIENICA

do podwórza. Po obu jego stronach znajdowały się symetrycznie zaprojektowane pomieszczenia sklepowe, przedzielone po jednej stronie klatką schodową, po drugiej - niewielkim ciemnym pomieszczeniem służącym za magazyn lub zaplecze sklepowe. Sklepy frontowe oświedone były przez okna wychodzące na Rynek, w trakcie tylnym okno od podwórza miał tylko jeden sklep, okno drugiego wychodziło na Celną. W graniczącym z sąsiednią kamienicą sklepie frontowym znajdowała się szyja schodów prowadzących z Rynku do piwnic. W 1979 r. podczas prac remontowych odkryto pod piwnicami traktu pierwszego oraz pod piwnicą od ul. Celnej w dawnym trakcie drugim jeszcze jedną - dolną ich kondygnację112. Dwa czy nawet trzy poziomy piwnic nie były na Starym Mieście czymś wyjątkowym, znajdujemy je również w innych domach rynkowych (nr 8, 31,40, 42) 113 . Zakładane zazwyczaj później niż górne, powstawały przez wykop pod nimi. Ścian własnych nie posiadały, a tylko obmurowania dla oparcia sklepień i zabezpieczenia przed osuwającą się ziemią. We wszystkich wspomnianych wyżej kamienicach powstały one w wieku XVII, i tak też zapewne było w kamienicy Bornbachowskiej. Reprezentacyjne piętro domu mieściło w trakcie przednim wielką izbę z pomieszczeniem w wykuszu, w trakcie tylnym izbę z alkierzem, użytkowaną jako stołowa. W trakcie środkowym znajdowała się sień oddzielająca klatkę schodową od kuchni. Podobny układ powtarzały górne kondygnacje mieszkalne. Kamienicę frontową z tylną łączyły na każdej kondygnacji murowane już teraz ganki dostawione do oficyny bocznej. Kształty zewnętrzne, w jakie przyoblekła kamienicę przebudowa, przetrwały w niezmienionej na ogół formie do ostatniej wojny. Zupełnie inaczej rzecz się miała z wnętrzem. Późniejsze przebudowy i przeróbki zniweczyły całkowicie wygląd dawnej siedziby patrycjuszowskiej. Krótka lustracja z 1659 r., a więc z czasu, gdy znajdowała się ona jeszcze w całym swym blasku, jest tylko sumarycznym i mało wnoszącym wyszczególnieniem pomieszczeń, na które wedle lustratora składało się: „izdeb 8, piwnic 4 z przegrodami, sklepów 8"114. Przebudowa nadała kamienicy nowe późnorenesansowe oblicze, którego elementem był umieszczony symetrycznie w elewacji frontowej kamienny portal wejściowy oraz malowniczy wykusz nadwieszony na wysokości pierwszego piętra od strony Celnej. Fasadę zdobiła bogata dekoracja malarska w formie sgraffitowych fryzów, występująca również w elewacji bocznej, której ślady widoczne były jeszcze w początkach ubiegłego stulecia pod wspornikami wykuszu115. Być może kamienicę wieńczyła także charakterystyczna dla wielu domów rynkowych attyka, kryjąca ukośny spadek dachu.

112

Zob. przypis nr 41.

113

Katalog zabytków sztuki..., jw., s. 257, 262, 285; M. Baruch i J. Wojciechowski, Kamienica

114 115

Książąt Mazowieckich, jw., s. 12,18. Źródła do dziejów Warszawy, jw., s. 169. M. Baruch i J. Wojciechowski, Kamienica Książąt Mazowieckich, jw, s. 57. 195


Andrzej Soltan Odbudowana niemal od podstaw kamienica uwzględniała bez wątpienia potrzeby licznej rodziny. Jerzy i Helena Bornbachowie mieli bowiem aż ośmioro dzieci: Elżbietę (ur. 1596), Annę (1598), Mikołaja (1599), Jakuba (1600), Katarzynę (1604), Stanisława (1606), Jacka (1607) oraz jeszcze jedną nieznaną z imienia córkę, urodzoną przed 1605 r.116 Ojcem chrzestnym Anny był Marcin Podgórski, a Stanisława do chrztu podawał sam Piotr Skarga. Prawdopodobnie żadne z tych dzieci, za wyjątkiem najstarszej Elżbiety nie przeżyło matki (zm. 1628). Helena obligując egzekutorów swego testamentu do zabezpieczenia na kamienicy Bornbachowskiej pożyczki zaciągniętej pod jej odbudowę, polecała im wypłacenie legatów zapisanych kaplicy Baryczkowskiej w kolegiacie warszawskiej (1000 zł) oraz kaplicy w kościele braniewskim, gdzie pochowany był jej zmarły w trakcie nauki u tamtejszych jezuitów syn Mikołaj, ani słowem nie wspominając o jego pozostałym rodzeństwie117. Z inwentarza pośmiertnego ruchomości Heleny spisanego 11 VII 1628 r. wynika także, iż jedyną osobą zgłaszającą pretensje do majątku po niej - poza Zygmuntem Wybranowskim, który zajął część kamienicy wraz ze znajdującymi się tam rzeczami jako zabezpieczenie pożyczonych niegdyś nieboszczce pieniędzy - był kupiec Mateusz Baryczka, mąż i opiekun prawny jej córki Elżbiety118. Tej ostatniej przypadła też w rezultacie połowa rodzinnego domu. Cieszyła się nią jednak krótko, swoją matkę przeżyła bowiem ledwo o lat kilka. Po śmierci Elżbiety i przyjęciu przez ich jedyną córkę Dorotę ślubów zakonnych w Chełmnie, Mateusz Baryczka sprzedał w 1639 r. ową połowę kamienicy za 8000 zł pasamonikowi królewskiemu Janowi Szenknechtowi119. Ze śmiercią Jerzego Bombacha dobiegły kresu dzieje jednego z najstarszych w mieście rodów mieszczańskich. Będąc trzecim z kolei imiennikiem Jurgi był on zarazem ostatnim jego męskim potomkiem. Już wcześniej bowiem, wraz ze Stanisławem (zm. 1597) wygasła linia gdańska Bormbachów120. Transakcja Baryczki z Szenknechtem kładła też kres najdłuższemu i najświetniejszemu okresowi w dziejach kamienicy zwanej dziś Bornbachowską. Zmieniwszy właścicieli stawała się ona z upływem czasu w coraz większym stopniu domem dochodowym, o często przerabianych wnętrzach, będących siedliskiem licznych i często zmieniających się lokatorów.

116

AAJ, Liber Baptisatorum 1584-1601, s. 233,266,290,302; Liber Baptisatorum 1602-1615, s. 50, 78, 104. O czterech Bornbachównych wspomina w swym testamencie Jadwiga Podgórska - zob. AGAD, Warszawa - Ekonomiczne nr 1223/114, k. 133. 117 AGAD, Warszawa - Ekonomiczne nr 1223/158, k. 353. 118 AGAD, Warszawa - Ekonomiczne nr 1223/177, k. 398-400v. »9 M. Baruch, Baryczkowie..., jw, s. 133-135. 120 E. Cieślak, Bombach Stanislaw..., jw., s. 144.


Wojciech Przybyszewski O ZAPOMNIANYCH PRACACH ANTONIEGO KURZAWY WYKONANYCH DLA FIRMY JÓZEFA FRAGETA W WARSZAWIE

Antoniego Kurzawę1 (1842-1898), niezwykle utalentowanego i wrażliwego rzeźbiarza działającego w Polsce w drugiej połowie XIX wieku, najczęściej kojarzymy z jego słynną rzeźbą Mickiewicz budzący geniusza poezji. Artysta wykonał ją na konkurs, który w roku 1889 odbył się w Towarzystwie Zachęty Sztuk Pięknych w Warszawie. O pracy tej, oraz o szeroko komentowanym wydarzeniu, jakim było zniszczenie przez twórcę znajdującego się już w ekspozycji gipsu, przeczytać można w wielu opracowaniach 2 . Rzadko natomiast wspomina się o pozostałych pracach Kurzawy. A były wśród nich tak niekonwencjonalne, tworzone z pasją rzeźby, jak: Geniusz zrywający pęta (1874), Anioł Zmartwychwstania (1878), grupa Wawel i Wisła (1878), czy odlewane w brązie figurki Siewcyi. Były też, po części inspirowane kompozycją Kazimierza Ostrowskiego4, znane z wielu terakotowych powtórzeń, niewielkie kompozycje przedstawiające tańce polskie: Krakowiak, Mazur (Oberek), Polonezr5. Większość spośród niemal setki wykonanych przez artystę rzeźb nie dotrwała jednak do naszych czasów. Trudno więc, korzystając jedynie z materiałów archiwalnych i nielicznych zachowanych prac, wyrobić sobie właściwy pogląd na twórczość tego rzeźbiarza. 1

2 3 4

Por.: M. Domański, Kurzawa Antoni, Słownik artystów polskich i obcych w Polsce działających [SAP], t. IV, Wrocław 1986, s. 390-394. Np.: M. L Kwiatkowska, Wokółjednego zabytku, „Spotkania z Zabytkami" 1988, nr 1, s. 20. M. I. Kwiatkowska, Rzeźbiarze warszawscy XIX wielu, Warszawa 1995, s. 249-255. Por.: H. Ostrowska-Grabska, Brie d brac 1848-1939, Warszawa 1978, s. 37. Terakotowe grupy figuralne przedstawiające tańce polskie Antoniego Kurzawy (wys. ponad 50 cm) znajdują się m. in. w zbiorach Muzeum Narodowego w Warszawie i Krakowie. Małe (wys. 9 cm), brązowe posążki Polonez i Mazur pojawiły się przed kilku laty na rynku antykwarycznym [ UNICUM. 62 Aukcja Dzieł Sztuki, 18 czerwca 1995. Katalog aukcyjny. Warszawa brw., poz. 48). 197


Wojciech Przybyszewski W tej sytuacji większego znaczenia nabiera każde, nawet najdrobniejsze jego dzieło, także z dziedziny rzemiosła artystycznego - często niedocenianego, a niekiedy całkowicie pomijanego w opracowaniach dotyczących naszych artystów. „Po powrocie do kraju - czytamy w jednym z artykułów poświęconych Antoniemu Kurzawie - czekała go smutna rzeczywistość, bo "zamiast sztuce oddał się rzemiosłu', czego wymagały twarde prawa ludzkiej egzystencji"6. A kto wie, czy nie na tym właśnie polu artysta czuł się najswobodniej, skoro „lubił je i zwykle dumny był z wykonanej już pracy, tak precyzyjnej i pochłaniającej go bez reszty"7. W każdym razie pracując dla warszawskich wytwórni Norblina i Frageta „stworzył Kurzawa" - jak napisała o nim w roku 1894 Maria Chełmońska, żona Adama, warszawskiego lekarza i społecznika, bratowa malarza Józefa Chełmońskiego, obdarowana przez rzeźbiarza dwiema cenionymi przez niego płasko rzeźbionymi plakietkami - „wielką ilość prześlicznych figurek i różnych ozdób. A były one, prawie wszystkie, nacechowane piętnem prawdziwego natchnienia"8. I cóż się dziwić, jeśli wykonał je „dziwnie przenikliwy człowiek, o którym Józef Chełmoński [pozostający w przyjaźni z Kurzawą - przyp. W.P.] twierdził, że 'przeszedł w życiu ogień, wodę i trąbę miedzianą', który wyrastał w jego opowiadaniach na symbol bezpośredniości i artystycznego czucia9. Cóż się dziwić, jeśli wykonywał je rzeźbiarz, o którym ktoś inny opowiadał, że „wykończywszy znaną swą terrakotową grupę 'Polonez', nieustannie jeszcze coś w niej poprawiał i subtelnie cieniował, a gdy dziwiono się tej zapamiętałości: 'Widzicie - rzekł artysta - ja tu chcę jeszcze wydobyć... szelest jedwabi!'"10. Współpracę z firmą Józefa Frageta (kierowaną w tych latach przez Juliana Mikołaja Frageta)11 artysta podjął około 1887 r.12 Równocześnie wykonywał prace rzeźbiarskie na zlecenia wytwórców z Kijowa i Odessy13, a także dla fabryki wyrobów srebrnych Norblina i Wernera w Warszawie14. Najmocniej i najdłużej związany był jednak z Fragetem. Tam spotkał innego warszawskiego rzeźbiarza, Jana Kryńskiego (1850-1890), który co prawda z początkiem lat osiemdziesiątych nawiązał ścisłą 6 7

8

9 10 11 12 13 14

M. I. Kwiatkowska Wokółjednego zabytku, jw. Notatka na temat dwóch gipsowych plakietek Antoniego Kurzawy, sporządzona w dniu 10 sierpnia 1996 na podstawie relacji obecnych ich właścicieli zamieszkałych w miejscowości Stare koło Grodziska Mazowieckiego [w posiadaniu autora). M. Chełmońska, Wędrówki po pracowniach. Antoni Kurzawa, „Kurier Warszawski" 1894, nr 282 z 26 X s. 3. P. Górska, Gawędy o Chełmińskim, Kraków 1960, s. 98. „Tygodnik Ilustrowany" 1890,1 półr., s. 62. J. Paprocka, Srebra i platery firmy Józef Fregat, Warszawa 1992, s. 19. M. Domański, jw., s. 391. „Kurier Warszawski" 1888, nr 14 z 14 I, [Dodatek poranny], s. 2. M. I. Kwiatkowska, Rzeźbiarze warszawscy..., s. 252.

198


0 ZAPOMNIANYCH PRACACH ANTONIEGO KURZAWY...

współpracę z fabryką Norblina, znacznie przyczyniając się do podniesienia poziomu artystycznego tamtejszych wyrobów, nie odrzucał jednak pojedynczych, lecz interesujących zamówień składanych mu przez Frageta. W rozpoczęte już w roku 1887 przygotowania firmy do udziału w Paryskiej Wystawie Sztuki 1889 zaangażowali się obydwaj artyści15. Kurzawa wykonał wówczas, jak napisano, „wiele modeli rozmaitych naczyń ściśle zastosowanych do stylów starożytnych. Część już wykończonych 1. Zastawa Sobieskiego (milieu de table „Sobieski") modelowana przez Antoniego Kumodeli" - zaznaczono - „została zurzawę i Jana Kryńskiego, 1887, srebro 16 żytkowaną i znajduje się w handlu" . i brąz złocony, Fabryka Wyrobów SrebrRozumiemy, że inne - a wśród nich nych i Platerowanych Józef Fraget" w Warszawie, reprodukcja fotografii zapewne „płaskorzeźba ks. Józefa Posprzed 1904 r. 17 niatowskiego" - wymagały jeszcze pracy. Jan Kryński wymodelował „konny posąg Sobieskiego wchodzący w skład platerowanego serwisu"18, zaprojektowanego przez Wojciecha Kossaka19. Być może ta właśnie, wykonana później w srebrze, dobrze znana Zastawa Sobieskiego (il. 1), przyczyniła się do sukcesu firmy w Paryżu. Fraget przywiózł stamtąd Wielki Złoty Medal. Zastawę zaś prezentowano jeszcze wielokrotnie na kolejnych wystawach (np. w 1903 r. w Petersburgu, gdzie wytwórnia zdobyła Grand Prix)20. Bardzo długo eksponowano ją też w charakterze wizytówki w firmowym sklepie J. Frageta przy Wierzbowej 8 w Warszawie21. Na tą samą wystawę paryską w 1889 r., przygotowano inny interesujący eksponat. Był nim, wykonany przez Antoniego Kurzawę, „większych rozmiarów wazon. Wazon - jak czytamy w warszawskiej prasie - kształtu urny w stylu romańskim, posiada ornamentacje wyobrażające epizody legendowe i historyczne. Całość wyobraża zamek nad Gopłem, okolony skałami, w których się gnieżdżą duchy i postacie alegoryczne"22. 15 16 1 18 19 20 21 22

„Tygodnik Ilustrowany" 1887, II półr., s. 47. „Kurier Warszawski" 1887, nr 312 z 11 XI, s. 4. „Tygodnik Ilustrowany" 1887, jw. Tamże. „Kraj" 1903, nr 51 z 19 XII, s. 20. „Życie i Sztuka" 1904, nr 5, s. 8. „Świat" 1907, nr 50, s. 25. „Kurier Warszawski" 1889, nr 55 z 24II, s. 3. 199


Wojciech Przybyszewski

2. Urna Popiela, urna z dekoracją plastyczną wg projektu Antoniego Kurzawy, ok. 1897, srebro, Fabryka Wyrobów Srebrnych i Platerowanych Józef Fraget" w Warszawie, reprodukcja fotografii sprzed 1904 r. 3. Kasetka Poniatowskiego modelowana przez Antoniego Kurzawę (i Jana Kryńskiego?), 1887/1888, srebro i brąz złocony, Fabryka Wyrobów Srebrnych i Platerowanych Józef Fraget" w Warszawie, reprodukcja fotografii sprzed 1904 r.

Była to, z wielkim prawdopodobieństwem jedna z dwóch, zbliżonych w formie i temacie, urn wykonanych przez Kurzawę. Trudno bowiem przypuszczać, że artysta dwukrotnie (w 1889 i 1897) wystawiał w Towarzystwie Zachęty Sztuk Pięknych w Warszawie tę samą pracę 23 . Tymczasem w opracowaniach dotyczących dorobku artystycznego Kurzawy najczęściej wspomina się o jednej tylko urnie, nazywając ją niekiedy Urną Ziemowita24. Argumentu popierającego hipotezę o istnieniu co najmniej dwóch różnych urn dostarcza zestawienie przedstawionego wyżej, niestety bardzo ogólnego, opisu przedmiotu eksponowanego w Paryżu w 1889 r. z informacją dotyczącą udziału firmy Józefa Frageta we wspomnianej już wystawie w Petersburgu w 1903 r. „Fraget - czytamy - zwrócił na niej powszechną uwagę d w i e m a [podkr. - W. P.] urnami z przepięknemi płaskorzeźbami 23

J. Wiercińska, Katalog prac wystawionych w Towarzystwie Zachęty Sztuk Pięknych w Warszawie w latach 1860-1914, Wrocław 1969, s. 185.

24

M. Domański, jw., s. 391.

200


O ZAPOMNIANYCH PRACACH ANTONIEGO KURZAWY..

z dziejów pierwotnej Polski"25. Pod zdjęciem zaś jednej z nich (il. 2) umieszczono jeszcze podpis: „Urna z płaskorzeźbami modelowanemi przez ś.p. Antjoniego] Kurzawę. Przedstawiają one: Lecha znajdującego orle gniazdo, wręczenie korony Piastowi, Popiela uciekającego, Wandę rzucającą się do Wisły, Mieczysława i żonę jego Dąbrówkę" 26 . Gdzież są więc owe gnieżdżące się w skałach duchy i postacie alegoryczne? Czyżby tylko na Urnie Ziemowita, a więc tej, którą Antoni Kurzawa wykonał w 1889 r. na Wystawę Powszechną w Paryżu? Dodajmy: na wystawę, na której firma Józefa Frageta, zdobywając Złoty Medal, odniosła swój największy sukces27. Jeśli tak, należałoby jeszcze, bacząc na zdarzające się pomyłki, wprowadzić nazwę dla drugiej z nich, na przykład - przez analogię - Urna

Popiela.

Niewykluczone, że do paryskiego sukcesu wytwórni przyczynił się jeszcze jeden, zaprojektowany w tych latach przez Wojciecha Kossaka 28 i wykonany przez Antoniego Kurzawę przedmiot. Mowa o tzw. Kasetce Poniatowskiego29, czyli szkatułce na klejnoty, będącej najwyższej klasy wyrobem polskiego rzemiosła artystycznego z końca XIX w. Jej czarno-białe zdjęcie z wystawy z 1903 r. w Petersburgu reprodukujemy za ówczesną prasą (il. 3) 50 . Już w pierwszych dniach 1888 r. w stołecznych czasopismach pojawiła się informacja, że Kurzawa „wykonał model szkatułki, ozdobionej rzeźbami treści historycznej. Odlewy - czytamy dalej - znajdują się obecnie w rękach cyzelerów"31. Należy więc zakładać, że artysta wykonał szkatułkę już pod koniec 1887 r., a najwięcej czasu zapewne zajęło mu wykonanie czterech plakietek (odlanych w brązie, następnie pozłoconych i umieszczonych z przodu, z tyłu i po bokach srebrnej kasetki) przedstawiających w reliefie sceny batalistyczne z czasów napoleońskich. Za wzorce do ich opracowania (niekiedy dość swobodnego) posłużyły Kurzawie najnowsze kompozycje współczesnych malarzy: Juliusza i Wojciecha Kossaków oraz Jana Chełmińskiego. Efekt zaś ostateczny zadowolił zarówno samego rzeźbiarza32, szerokie kręgi odbiorców, jak i krytyków33. Szczęśliwie możemy i dziś zobaczyć te płaskorzeźby na szkatułce. Nie oryginalnej, co prawda, lecz późniejszej, drewnianej i pozbawionej już wielu ele25 26 27 28 29

30 31 32 33

„Kraj" 1903, jw. „Życie i Sztuka" 1904, nr 2, s. 11. J. Paprocka, jw., s. 30. „Świat" 1907, jw. Joanna Paprocka błędnie przypisuje autorstwo zarówno Kasetki Poniatowskiego, jak i Zastawy Sobieskiego rzeźbiarzowi Bolesławowi Jeziorańskiemu (1868-1920), działającemu w firmie Frageta już po śmierci Antoniego Kurzawy, por.: J. Paprocka, jw., s. 47. „Życie i Sztuka" 1904, nr 5, s. 7. „Kurier Warszawski" 1888, jw. Notatka [...), jw. „Kraj" 1903, jw.

201


Wojciech Przybyszewski

4. Kasetka z plakietkami modelowanymi na przełomie 1887 i 1888 r. przez Antoniego Kurzawę, 1914-1918, mahoń, galwanoplastyka, 18 x 24 x 20 cm, Zakład Artystyczny Wyrobów Bromowych i Srebrnych Edwarda Krasnosielskiego w Warszawie

5. Plakietka przedstawiająca w reliefie Próbę lancy w Schónbrunnie w 1809 r., wg modelu Antoniego Kurzawy z przełomu 1887 i 1888 r., XIX/XX w., galwanoplastyka, 8,6 x 20,7 cm [z ramką: 11,4 x 23 cmj

mentów plastycznej dekoracji (il. 4). Tę kasetkę34 - pochodzącą z daru Wincentego Walewskiego i od 1918 r. znajdującą się w zbiorach Muzeum Narodowego 34

202

Nr inw.: MNW 20505.0 innej, wykonanej w wytwórni braci Łopieńskich w Warszawie, znanej jedynie z archiwalnej fotografii znajdującej się w Kolekcji Sreber i Metali Muzeum Narodowego w Warszawie, wspomina autor katalogu wystawy warszawskich sreber w tym muzeum w 1997 r., Ryszard Bobrow. Por. R. Bobrow, Srebra warszawskie 1851-1939. Część pierwsza: Srebra ze zbiorów Muzeum Narodowego w Warszawie, Warszawa 1997, s. 38, przyp. 101.


O ZAPOMNIANYCH PRACACH ANTONIEGO KURZAWY..

w Warszawie35, a przed kilku laty pokazaną na zorganizowanej przez Muzeum Historyczne m. st. Warszawy wystawie Od guzika do pomnika36 - według niedawnych ustaleń37 wykonano w latach 1914-1918 w zakładach Edwarda Krasnosielskiego w Warszawie. Godny podkreślenia jest fakt, że kasetkę przed wystawą starannie odnowiono, co cieszy chociażby ze względu na to, iż umieszczone na niej plakietki należą dziś do rzadkości. I chociaż nie są one wykonane szlachetną techniką odlewu, w brązie, ale stanowią galwanoplastyczne powtórzenia oryginalnych wyrobów Frageta38, to przecież pod względem formalnym w ich reliefie nie dokonały się żadne istotne zmiany, a przyjęta technika świadczy jedynie o popularności podejmowanych przez Antoniego Kurzawę tematów. Takie właśnie, galwanoplastyczne plakietki, tańsze od tradycyjnie wykonywanych, były sprzedawane pojedynczo lub w kompletach, czasem w metalowej ramce z uszkiem do zawieszania na ścianie (il. 5)39, a czasem w charakterze wykwintnej dekoracji, jak ta na opisywanej szkatułce Krasnosielskiego. Ich nieco mniejsze repliki (wykonane tym razem już w złoconym brązie) znajdują się w zbiorach Polskiego Towarzystwa Historyczno-Literackiego w Paryżu40. Poza tym w Polsce, w kolekcji prywatnej, pozostają - wspomniane już - dwa gipsowe odlewy, sporządzone jeszcze za czasów Kurzawy z plakietek przeznaczonych na boczne, krótsze ścianki szkatułki41. Te z kolei odlewy (co nie zawsze ma miejsce w przypadku gipsów) wykonano bardzo starannie, dzięki czemu zachwycają głębokim, wyrazistym reliefem. W sumie materiał porównawczy nie jest więc bogaty, ale tym bardziej cenny, że o pozostałych elementach plastycznych umieszczonych na oryginalnej, fragetowskiej Kasetce Poniatowskiego - dysponując jedynie zdjęciem - wiele powiedzieć się nie da. Nic pewnego nie wiadomo na przykład o autorstwie widocznego na zdjęciu konnego posągu Józefa Poniatowskiego. Istnieje przypuszczenie, że 35

36

3

38 39

41

K. Mikocka-Rachubowa, Rzeźba polska XIX wieku. Od klasycyzmu do symbolizmu. Katalog zbiorów Muzeum Narodowego w Warszawie, Warszawa 1993, s. 54-55, poz. 119-122. M. Dubrowska, A. Sołtan, Od guzika do pomnika. Brązownictwo warszawskie XIX-XX w. Katalog wystawy zorganizowanej w ramach obchodów IV Wieków Stołeczności Warszawy [czerwiec-wrzesień 1996], Muzeum Historyczne m. st. Warszawy, Warszawa 1996, s. 38 M. Dubrowska, Zakłady brązownicze Krasnosielskiego, Wasilewskiego, Krantza (vel Krańca) i ich odlewy artystyczne, „Almanach Muzealny", 11, Warszawa 1997, s. 131. R. Bobrow, jw. Zapewne wiele takich pojedynczych plakietek udałoby się znaleźć zarówno w zbiorach publicznych, jak i w prywatnych kolekcjach. R. Bobrow wspomina o istnieniu w zbiorach Muzeum Narodowego w Warszawie dwóch, różniących się wymiarami, galwanoplastycznych plakietek Próba lancy, nr inw.: 58857 MN i 157870 MN (R. Bobrow, jw.). Kolejną tego rodzaju plakietkę, tyle że w ozdobnej metalowej ramce, odszukali ostatnio u siebie Mana i Jerzy Miecznikowie, właściciele znanej warszawskiej firmy brązowniczej „Miecznik" z siedzibą przy Nowogrodzkiej 4. W. Kret, Fraternité d'armes Franco-Polonaise sur les champs de bataille de 1797 a 1815. Catalogue de l'exposition organisée a Bibliothèque Polonais de Paris a l'occasion du bicentaire de Napoleon, Paris 1969, s. 32, poz. 133-136. Notatka [...], jw. 203


Wojciech Przybyszewski

6 Plakietka przedstawiająca w reliefie Somosierrę, wg modelu Antoniego Kurzawy z przełomu 1887 i 1888 r., 1914-1918, galwanoplastyką 8 x 20 cm, Zakład Artystyczny Wyrobów Bronzotvych i Srebrnych Edwarda Krasnosielskiego w Warszawie

7. Somosierra, Wojciech Kossak, 1885

204


O ZAPOMNIANYCH PRACACH ANTONIEGO KURZAWY...

8. Plakietka przedstawiająca w reliefie Próbę lancy w Schónbunnie w 1809 r, wg modelu Antoniego Kurzawy z przełomu 1887 i 1888 r., 1914-1918, galwanoplastyka, 8 x 20 cm, Zakład Artystyczny Wyrobów Bronzowych i Srebrnych Edwarda Krasnosielskiego w Warszawie

9. Próba lancy w Schónbrunnie

w 1809 r., Juliusz Kossak, 1885

elementu tego szkatułka w pierwotnej wersji była pozbawiona, a wykonał go (o czym ogólnikowo pisano w ówczesnej prasie) dopiero na początku 1889 r. Jan Kryński 42 . Hipoteza ta nie znajduje jednak dotąd wystarczającego potwierdzenia. 42

.Tygodnik Ilustrowany" 1889,1 półr., s. 95.

205


Wojciech Przybyszewski Więcej można powiedzieć o płaskorzeźbach Kurzawy umieszczonych na szkatułce. Plakietki są niewielkie: dwie większe mają wymiary 8 x 20 cm, dwie mniejsze - 8 x 14 cm. Nic więc dziwnego, że budzą one podziw zarówno ze względu na wielkość przedstawionych na nich postaci, jak i na niezwykle subtelne, drobne szczegóły kompozycji, o których istocie mówić można dopiero oglądając płaskorzeźbę przez lupę. W celu bliższego określenia tematów przedstawionych na plakietkach najwygodniej byłoby posłużyć się drukowanymi przed laty wspomnieniami polskich szwoleżerów - uczestników i świadków tamtych wydarzeń. Fragmenty kilku takich opisów dokładnie odpowiadają kompozycjom rzeźbiarskim Antoniego Kurzawy. Niezależnie każdej plakietce można też nadać właściwy tytuł, z reguły zgodny z ich pierwowzorem malarskim. I tak, płaskorzeźby umieszczone na kasetce to: Somosierra (8 x 20 cm), Próba lancy w Schônbrunnie w 1809 r. (8 x 20 cm), Przeprawa przez Wilię w 1812 r. (8 x 14 cm) oraz Odwrót spod Moskwy w 1812 r. (8 x 14 cm). Dla Somosierry (il. 6) właściwym będzie opis sporządzony przez Andrzeja Niegolewskiego, jednego z bohaterów szarży naszych szwoleżerów na hiszpańskie baterie umieszczone w słynnym wąwozie gór Guadarrama43. Dla Wielkiej Armii była to ostatnia przeszkoda w marszu na Madryt, przeszkoda wydawałoby się nie do pokonania. A jednak 30 listopada 1808 r. dokonał tego 3- szwadron lekkokonnego pułku polskiej Gwardii Napoleona, raptem 125 żołnierzy. Niegolewski pisał: „Wszyscy pędzili wśród ogromnego ognia tak kartaczowego z przodu jak z lewej i z prawej strony wąwozu i samego jego szczytu, z ręcznej broni przez piechotę na nas w tę cieśninę ciskanego, jeden przez drugiego przy odgłosie „vive l'empereur" wyprzedzając, by najprędzej na szczyt wąwozu się dostać i na nieprzyjaciela natrzyć. I tak lotem błyskawicy pędząc padł w wąwozie pierwszy, drugi za pierwszym, trzeci za drugim ale następujący nie uważając na poległych i ciągle spadających kolegów, już każde z czterech pięter z jego czterema armatami rąbiąc w pędzie kanonierów, jedno po drugim zdobywał"44. Kurzawa modelując Somosierrę posłużył się najwcześniejszym z kilku poświęconych temu tematowi obrazów Wojciecha Kossaka. Była to olejna kompozycja Somo-Sierra, z 1885 r.45 (il. 7), w której autor nie ustrzegł się, co prawda, kilku błędów46 (nieświadomie powtórzonych później przez rzeźbiarza), ale ekspresją przedstawienia poruszył wielu oglądających ten obraz. Kurzawie udało się wydobyć w płaskorzeźbie niezbędną dla ukazanej sceny dynamikę. 43

A. Niegolewski, Somo-sierra przez Andrzeja Niegolewskiego. Poznań 1854.

44

Tamże, s. 13.

45

K. Olszański, Wojciech Kossak, Wrocław 1976, s. 13.

46

A. Rembowski, Szarża szwoleżerów polskich na wąwóz Somo-Sierra, „Tygodnik Ilustrowany" 1899,1 półr., nr 22 z 28 V, s. 425-428, il. na okładce.

206


O ZAPOMNIANYCH PRACACH ANTONIEGO KURZAWY...

10. Plakietka przedstawiająca w reliefie Przeprawę przez Wilię w 1912 r , wg modelu Antoniego Kurzawy z przełomu 1887 i 1888 r., 1914-1918, galwanoplastyka, 8 x 14 cm. Zakład Artystyczny Wyrobów Bronzowych i Srebrnych Edwarda Krasnosielskiego w Warszawie

11. Przejście przez Wilię, drzeworyt A. Zajkowskiego wg obrazuj. Chełmińskiego, reprodukcja fotografii sprzed 1904 r.

Właściwie zaś rozłożone akcenty dodały jej niemal malarskiego kolorytu. I, co najbardziej zaskakujące a zarazem świadczące o zdolnościach kompozycyjnych rzeźbiarza, efektów tych nie popsuła, konieczna w tym przypadku, zamiana formatu pionowego dzieła (płótno Kossaka) na poziomy (plakietka Ku207


Wojciech Przybyszewski rzawy). Zabieg ten pozwolił z jeszcze większej perspektywy ujrzeć ofiarną walkę polskich szwoleżerów pod Somosierrą. Tematu do drugiej plakietki (il. 5 i 8) - pomyślanej również jako ujęcie w szerokiej panoramie - dostarczył rzeźbiarzowi obraz z tego samego 1885 r., tym razem Juliusza Kossaka zatytułowany Próba lancy w Schónbrunnie 1809 r.47 (il. 9). Niestety, o samej akwareli, której reprodukcję w swojej pracy o tym malarzu zamieścił Stanisław Witkiewicz48, wiele powiedzieć się nie da, gdyż już w 1899 r. uważano ją za zaginioną. Wiemy jednak, że do namalowania tej wdzięcznej scenki - pozwalającej przedstawić waleczność polskiego szwoleżera nie tylko w bitewnym ogniu, ale także podczas pokoju, w honorowym pojedynku „w przytomności cesarza, pułkownika Krasińskiego i licznej świty"49 - skłoniła malarza legenda zapisana ku potomności przez Kazimierza Wóycickiego w jego Cmentarzu Powązkowskim pod Warszawą50. Wóycicki, zatrzymując się w miejscu, gdzie „pochowano w ziemi bez nagrobku i napisu Romana Wiktora" (1786-1847), przypomniał najbardziej podziwiany wyczyn W. Romana, wachmistrza spod Somosierry, pisząc o nim: „W czasie chwilowego zawieszenia broni, dowodząc wyższości lancy nad pałaszem, założył się z czterema oficerami jazdy nieprzyjacielskiej: że on sam jeden uzbrojony tylko lancą z chorągiewką, ich czterech razem uzbrojonych w pałasze, pobije. Wygrał zakład, i za to z każdym z osobna musiał się pojedynkować według ówczesnego zwyczaju na pałasze, a wyszedł z tych turniejów z chwałą i zwycięsko"51. W płaskorzeźbie Kurzawa zdecydował się na podkreślenie przede wszystkim postaci pierwszoplanowych: Romana i potykających się z nim trzech (a nie, jak u Wóycickiego, czterech) żołnierzy. W ten sposób nakłania on widza do skoncentrowania uwagi jedynie na bohaterach tego wydarzenia. Reszta (może wyłączywszy jeszcze Napoleona i stojących przy nim trzech oficerów) stanowi już tylko tło potyczki, które z formalnego punktu widzenia jest nieistotne, lecz w sposobie modelowania dość niefortunne. Gęsta, monotonna, niemal gipiurowa faktura ulistnionych drzew, a także schematycznie zaznaczony, ukryty między nimi budynek, bliższe są malowanym na płótnie dekoracjom teatralnym niż naturalnej scenerii przypałacowego parku w Schónbrun47

48

49 50 51

A. Rembowski, Szwoleżerowi polscy w obrazach Juliusza Kossaka, „Tygodnik Ilustrowany" 1899,1 półr, s. 449. S. Witkiewicz, Juliusz Kossak, wyd. II, Warszawa 1912. Inną wersję tego tematu (gwasz, akwarela, 24,5 x 43 cm, sygn. p. d. monogramem wiązanym JK") wystawiono na 122 aukcji Domu Aukcyjnego DESA UNICUM w Warszawie, 19 grudnia 2002 (por.: Dom Aukcyjny DESA UNICUM. 122 aukcja malarstwa i rysunku polskiego, grafiki, rzeźby i rzemiosła. Warszawa 2002, poz. 25; W. Przybyszewski, „Próba lancy" w Desie Unicum, „Gazeta Antykwaryczna" 2003, nr 3, s. 66-67). A. Rembowski, Szwoleżerowie polscy..., s. 452. K. W. Wóycicki, Cmentarz Powązkowski pod Warszawą, 1.1, Warszawa 1855, s. 257-258. Tamże, s. 257.

208


O ZAPOMNIANYCH PRACACH ANTONIEGO KURZAWY...

12. Plakietka przedstawiająca w reliefie Odwrót spod Moskwy w 1812 r., wg modelu Antoniego Kurzawy z przełomu 1887 i 1888 r., 1914-1918, galwanoplastyka, 8 x 14 cm, Zakład Artystyczny Wyrobów Bromowych i Srebrnych Edwarda Krasnosielskiego w Warszawie

13. Napoleon w otoczeniu polskich ułanów, Jan Chełmiński, reprodukcja fotografii sprzed 1911 r.

nie. Można wręcz odnieść wrażenie, że walka toczyła się nie w plenerze, na ubitej ziemi, lecz na teatralnej scenie. Nie ulega natomiast wątpliwości, że pojedynkujące się postacie, ich konie, a także sylwetka przypatrującego się im Napoleona, zostały przedstawione po mistrzowsku. 209


Wojciech Przybyszewski Tematyka dwóch ostatnich plakietek, wykonanych z przeznaczeniem na boczne ścianki szkatułki, związana jest z Wielką Wyprawą Napoleona na Moskwę w 1812 r. Kurzawa wykonał je według obrazów Jana Chełmińskiego: Przeprawa prze Wilię w 1812 r. i Odwrót szwoleżerów spod Moskwy w 1812 r. - obydwa dzieła, niestety, zaginione. Pamiętając, że artysta modelował swoje rzeźby w roku 1887, nie wydaje się możliwe, by pierwowzorem dla pierwszej z nich - Przeprawa przez Wilię w 1812 r. (ił. 10) - było tak właśnie zatytułowane dzieło Chełmińskiego, znajdujące się aż do II wojny światowej w zbiorach Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie. Tamto bowiem, datowane „1895", stanowiło zapewne którąś z późniejszych autorskich wersji tego tematu (tu dla porównania drzeworyt ze zbliżonej pracy Chełmińskiego - il. II) 52 . Natomiast obraz, którym posłużył się Kurzawa był jedną z pierwszych kompozycji batalistycznych Chełmińskiego, powstałą prawdopodobnie w latach 1884-1886, podczas pobytu malarza w Nowym Jorku. Podobnie mogło być z Odwrotem szwoleżerów spod Moskwy w 1812 r. (il. 12). Bliski tej, z kolei, kompozycji jest obraz Chełmińskiego: Napoleon w otoczeniu polskich ułanów - dzieło znane nam jedynie z reprodukcji53 (il. 13). Elementy wspólne w obu obrazach to: takie samo rozplanowanie, taka sama zimowa sceneria, a w niej charakterystyczna, choć nie identyczna, grupa polskich żołnierzy na koniach. W pewnym zakresie analogii takich dopatrzyć się można także w innym jeszcze obrazie tego samego artysty, ujawnionym przed kilku laty na jednej z warszawskich aukcji malarstwa dawnego i występującym tam pod tytułem: W odwrocie spod Moskwy. Wydaje się jednak, że ta, niewątpliwie późniejsza kompozycja, stanowiąca swobodne rozwinięcie podjętego przez Chełmińskiego tematu, z plakietką Kurzawy nie wykazuje już bliższych związków54. Nie dysponując jednoznacznie wskazanymi pierwowzorami malarskimi dla obu plakietek, odnieśmy się znowu do wspomnień polskich szwoleżerów, obejmujących, tym razem ów Słynny Rok 1812. O przeprawie przez Wilię tak oto napisał w swoich pamiętnikach jeden z jej uczestników, Wincenty Płaczkowski, porucznik pułku szwoleżerów gwar52

53

54

210

Zobacz też: H. Bartnicka-Górska, Chełmiński Jan, SAP, LI, Wrocław 1971, s. 313; reprodukcja Przejścia przez Wilię, drzeworyt A. Zajkowskiego z obrazuj. Chełmińskiego w: A. Sokołowski, Dziejeporozbiorowe narodu polskiego ilustrowane, 1.1, Warszawa [1904], s. 470-471. E. Luniński, Napoleon. {Legiony i Księstwo Warszawskie), Warszawa [1911], s. 283; A. Sokołowski (jw., s. 481) reprodukuje jako: Napoleon przejeżdża przez Litwę w otoczeniu polskich ułanów. W katalogu aukcyjnym (Dom Aukcyjny AGRA. Malarstwo XIX i XX wieku. 2 czerwca 1996. Hotel Bristol. Warszawa 1996, poz. 13) napisano o obrazie, sprzedanym w wyniku licytacji przeprowadzonej w dniu 2 czerwca 1996 za 40 000 zł (por.: Aukcje, „Art & Business" 1996, nr 7-8, s. 22): Jan Chełmiński. W odwrocie spod Moskwy'. 1888-1899, olej, płótno, 57,5 x 83 cm; sygnowany p. d. Jan V. Chełmiński. Na odwrocie częściowo zachowana nalepka londyńskiej firmy z materiałami malarskimi (CHARLES ROBERSON & Co.)".


O ZAPOMNIANYCH PRACACH ANTONIEGO KURZAWY...

dii: „Na rzece Wilji nieprzyjaciel uciekający most spalił; Napoleon rozkazał jednemu szwadronowi naszemu wpław przez tę rzekę się przeprawić Generał-Adiutant, Książę Eustachy Sanguszko, na przód szwadronu popłynął śmiało i odważnie. Gdyśmy płynęli, już niedaleko drugiego brzegu zaczęły się konie plątać i przewracać, a żołnierze tonąć, jakoż i jeden z naszych wcale utonął"55. Chyba ten właśnie moment uchwycił na swoim obrazie Jan Chełmiński, a powtórzył za nim w płaskorzeźbie Antoni Kurzawa. Szwoleżerowie konno, zwartą grupą forsują rzekę. Bród jest niepewny, a przeprawa niebezpieczna. Widać, że jeden z żołnierzy, unoszony przez fale, próby tej nie przetrwał. Na brzegu kilku wysokich rangą oficerów na koniach. Wśród nich Napoleon odbierający raport od polskiego dowódcy (czy też dający mu rozkazy) i bacznie przyglądający się poczynaniom swoich gwardzistów. W oddali, na przeciwległym, wysokim brzegu (już słabiej zaznaczona) bateria armat oraz obsługujący ją kanonierzy. Całość rzeźbiona z pasją i doskonałym wyczuciem nastroju panującego wśród uczestników tego przedsięwzięcia - nastroju niepewności i wyczekiwania, z jednej strony, ale też żołnierskiej odwagi i determinacji uzasadnionej rangą wykonywanego zadania, z drugiej. Obok tak przekonującego, pełnego treści i wyrazu, dzieła nie można przejść obojętnie. To jedna z lepszych prac rzeźbiarskich w spuściźnie artystycznej Antoniego Kurzawy. Całkowicie inną w nastroju scenę - przejmującą i dającą się opisać jednym tylko słowem: klęska - przedstawia ostatnia z czterech płaskorzeźb Kurzawy: Odwrót szwoleżerów spod Moskwy w 1812 r. We wspomnieniach kapitana Franciszka Gajewskiego, jednego z tych, którzy przeżyli tamte tragiczne, dla wielu ostatnie, dni, znajdujemy taki oto fragment: „19 października wydał cesarz rozkaz do odwrotu [...]. Wojsko cierpiało z braku żywności, a odzież żołnierza, zastosowana do łagodnego klimatu, nic nie znaczyła w kraju pod strefą tak na wschód posuniętą [...]. W pierwszym i drugim etapie jeszcze wojsko się trzymało jako tako, ale trzeciego dnia rzuciło kilka tysięcy broń, a każdy pobiegł za żywnością i odzieżą według instynktu. Bagaże stały opuszczone na drodze dla braku koni, zdychających codziennie z głodu. Wkrótce przyszła kolej na wozy prochowe i armaty". I dalej: „Nigdy nie wyjdzie mi z pamięci widok owych nieszczęśliwych żołnierzy, przed kilku tygodniami jeszcze pełnych zapału i energii. Przyodziani w najosobliwszy sposób, w szaty jakiejbądź płci i stanu, byle tylko mogły ich osłonić od mrozu dokuczliwego, byliby pobudzili do pustego śmiechu w innych okolicznościach. Otóż wlokło się kilkanaście tysięcy takich istot nieszczęśliwych, przemarzniętych i zgłodniałych; żadnego piętna nie zatrzymali ludzkiego prócz powierzchowności. Oczy powychodziły im nadzwyczajnie z głowy, warstwą brudu i dymu powleczeni, nie zatrzymali nawet barwy, skó55

W. Płaczkowski, Pamiętniki Wincentego Placzkowskiego, porucznika skofrancuskiej, spisane w roku 1845, Żytomierz 1861, s. 165.

dawnej gwardii cesar-

211


Wojciech Przybyszewski rze ludzkiej właściwej. Wzrok ich był dziki, twarz wychudzona, wszyscy niejako osłupieli, każdy milczał, a zdawał się niczym nie zajęty"56. Po latach słowom tym usiłował nadać kształt plastyczny Jan Chełmiński. Chyba z powodzeniem, skoro stworzony przez niego obraz przedstawiający niewielki oddział okrytych pelerynami szwoleżerów, opuszczających w niesprzyjających warunkach śnieżnej zimy stracone już i wciąż płonące miasto ześrodkował na sobie całą uwagę widza, stając się niemal symbolem klęski, liczącej 600 tysięcy żołnierzy i 110 tysięcy koni, Wielkiej Armii Napoleona. Motyw ten podchwycił Antoni Kurzawa, jako doskonale nadający się do przedstawienia na niewielkiej plakietce i stanowiący jednocześnie dobre zamknięcie podjętego na wszystkich czterech płaskorzeźbach tematu. Jego realizacja nie przyszła, co prawda, bez trudności, gdyż ukazanie w reliefie nieuchwytnej, subtelnej faktury śniegu, a także skłębionych płomieni i dymu unoszących się nad płonącym miastem jest zadaniem karkołomnym, prawie nie wykonywalnym. Stąd, jeżeli efekt nie w pełni nas zadowala, nie czyńmy rzeźbiarzowi większych wyrzutów. Puśćmy także w niepamięć zbyt schematyczne potraktowanie niektórych partii murów miejskich oraz mostu na drugim i trzecim planie kompozycji, bowiem prawdziwy zachwyt budzi - wspomniana już - konna grupa. W twarzach cierpiących na mrozie szwoleżerów, w ich spojrzeniu, w geście, także w ubiorze i ułożeniu postaci, Kurzawa dał tyle wyrazu, że reszta nie liczy się wcale. Z pewnością nie potrafiłby dokonać tego rzeźbiarz pozbawiony tej wrażliwości, jaką, oglądając niepozornie wyglądające plakietki, odnajdujemy u Antoniego Kurzawy.

56

F. Gajewski, Pamiętniki Franciszka z Blociszewa Gajewskiego, pułkownika wojsk polskich (1802-1831), Poznań 1913,1.1, s. 259, 263-264.


Anna Topolska WARSZAWA NA NIEMIECKICH FOTOGRAFIACH Z OKRESU I WOJNY ŚWIATOWEJ

Polityka niemieckich władz okupacyjnych w latach 1915-1918 w stosunku do zajmowanych w wyniku działań wojennych ziem polskich - bezwzględna i grabieżcza - była elementem strategii wobec państw kresowych, zgodnej z celami wojennymi Rzeszy Nowy niemiecki porządek w Europie oparty był o doktrynę polegającą na „odepchnięciu Rosji w miarę możności od granicy niemieckiej i złamaniu jej panowania nad nierosyjskimi ludami wasalnymi". Polska miała być ważnym rynkiem zbytu i obszarem tranzytowym dla niemieckiego eksportu do Rosji. Jednocześnie zabezpieczenie interesów Marchii Wschodniej i Prus Wschodnich przed terytorialnymi roszczeniami Polaków wymagało stworzenia tzw. polskiego pasa granicznego. Miało być to mocno okrojone na rzecz Rzeszy buforowe „państewko" polskie, które w dalszej przyszłości miało ulec powolnej germanizacji 1 .1 temu to celowi podporządkowane były od samego początku działania władz okupacyjnych, również w sferze życia kulturalnego i naukowego, poprzez wprowadzenie cenzury prewencyjnej i konfiskatę druków „uważanych za szkodliwe dla polityki niemieckiej w odniesieniu do Polski" 2 . Szczególnym restrykcjom podlegały prace historyczne i etnograficzne, gdyż „...uczeni okupanci bardzo gorliwie przygotowywali dla siebie grunt naukowy do poznania kraju, który uważali już za teren przyszłej eksploatacji"3. W tym celu generał gubernator Hans von Beseler ustanowił komisję badaczy niemieckich, którzy zbierali wszelkie przydatne materiały i informacje geograficzne, geologiczne, historyczne i etnograficzne „... do rzetelnej oceny 1

I. Geiss, Tzw. Polski pas graniczny 1914-1918, Warszawa 1964, s. 43.

2

A. Kraushar, Warszawa podczas okupacji niemieckiej 1915-1918. świadk, Lwów 1921, s. 21.

3

Tamże, s. 21.

Notatki naocznego

213




Anna Topolska W obrębie poszczególnych autorów prowadzona była numeracja zdjęć i choć nie jest ona umieszczona na wszystkich odbitkach to możemy mieć pewność, że jest to tylko fragment dokumentacji samej Warszawy. Toteż analizowanie tematyki i uchwycenie proporcji między poszczególnymi tematami jest utrudnione. Jednak już sam wybór obiektów do fotografowania, np. przedmieścia czy cerkwie, a przede wszystkim towarzyszące im opisy pozwalają na wysunięcie pewnych wniosków. Opisy stanowią w tym wypadku integralną część zdjęcia, gdyż w większości przypadków nie są one tylko samym nazwaniem sfotografowanego obiektu lecz również komentarzem, który bardzo wyraźnie ukazuje intencje autorów. Otóż było nim wyłapywanie ogromnych kontrastów tego miasta, uwypuklanie elementów małomiasteczkowych i żydowskich, rejestrowanie naleciałości rosyjskich w architekturze i zacofania cywilizacyjnego. Ton komentarzy znakomicie wpisywał się w całą politykę niemiecką wobec ziem polskich i spełniał oczekiwania stawiane badaczom niemieckim przez władze generał gubernatorstwa - traktujące te ziemie jako teren przyszłej eksploatacji. Pomijając intencje autorów, jak i techniczne niedociągnięcia zdjęć, są one dla nas znakomitym materiałem do badania dziejów stolicy. Zarejestrowano na nich rejony miasta nie znane wcześniej z innych fotografii, np.: okolice ulicy Wolskiej, Szmulowiznę na Pradze, ulicę Puławską na Mokotowie; lub mimo usytuowania w centrum pomijane na większości zdjęć ulice Smolną czy Kozią. Z tych też względów zbiór zachowanych fotografii Landeskundlichen Kommission wart jest zaprezentowania i szerszego omówienia. Istotną część - 39 ze 155 znajdujących się w Archiwum Fotograficznym MHW zdjęć niemieckich z lat 1915-1918, stanowią fotografie pokazujące pochód narodowy z 3 maja 1916 r. Na fali łagodzenia polityki wobec Polaków i pozyskiwania ich dla sprawy państw centralnych, władze okupacyjne zezwoliły na uroczyste uczczenie 125 rocznicy uchwalenia Konstytucji 3 Maja. Obchody zostały zorganizowane przez 147 osobowy polski komitet: dzień 3 maja miał być wolny od pracy, nakazano zachowanie powagi dla zapewnienia właściwego przebiegu uroczystości, miastu miał być nadany odświętny wystrój z akcentami narodowymi. Zarząd m.st. Warszawy przyjął dla upamiętnienia tej rocznicy ważne uchwały, nazwano: część Alej Jerozolimskich - aleją Trzeciego Maja, plac między Królewska a Erywańską - placem Małachowskiego, stronę północną Rynku - Stroną Dekerta a stronę zachodnią Stroną Kołłątaja. W kościołach rano miały się odbyć nabożeństwa, następnie przemarsz pochodu ulicami miasta, a popołudniu odczyty i przedstawienia teatralne. W pochodzie wzięło udział około 250 tys. mieszkańców, w tym prawie 30 tys. młodzieży. Przeszedł on ulicami: Krakowskim Przedmieściem, Nowym Światem, Alejami Ujazdowskimi, Bagateli, przez plac Zbawiciela do Marszałkowskiej - rozwiązanie nastąpiło w okolicach Dworca Wiedeńskiego. Według opinii Komitetu Obchodów, relacji prasowych i we wspomnieniach 216


WARSZAWA NA NIEMIECKICH FOTOGRAFIACH Z OKRESU I WOJNY ŚWIATOWEJ

1. Szpaler młodzieży szkolnej wyznaczający trasę pochodu na placu Zamkowym

współczesnych uznano, że pochód „udał się nadzwyczajnie", podkreślano nastrój podniosłego święta, chwalono uczestników za godny udział a mieszkańców stolicy za entuzjastyczne i kulturalne przyjęcie 8 . Podkreślano jakie wrażenie manifestacja ta zrobiła na Niemcach: „Zaimponowała ona swym ogromem i porządkiem i Niemcom, których nie było widać tego dnia na ulicach" 9 . Materiały ikonograficzne do tego tematu są bardzo bogate, wielu znakomitych fotografów rejestrowało to wydarzenie, m.in. Marian Fuks i Saryusz Wolski. Drukowano je w prasie, wydawano w formie serii pocztówek i albumików opatrzonych często szczegółowym opisem. Omawiane tu zdjęcia niemieckich autorów pozbawione są w tym wypadku dokładnego opisu i jakiegokolwiek komentarza, ograniczają się do podania daty wydarzenia. Jednocześnie dosyć dokładnie zarejestrowali jego przebieg, począwszy od mszy w Ogrodzie Botanicznym, która odbyła się 3 maja 1916 r. o 8 rano w pobliżu ruin nieukończonej nigdy świątyni Opatrzności, a brali w niej udział profeso8

M. Górska, Dziennik, w: Teraz będzie Polska. Wybór pamiętników z okresu / wojny śuńatowej, oprać. A. Rosner, Warszawa 1988, s. 20.

9

A. Stawarz, Obchody 125 rocznicy Konstytucji 3 Maja - narodziny święta narodowego, »Niepodległość i pamięć" VII: 2000, nr 1, s. 100.

217


Anna Topolska rowie i studenci Uniwersytetu Warszawskiego i Politechniki oraz przedstawiciele instytucji naukowych i kulturalnych10. Zdjęcia pokazują samo nabożeństwo i przemarsz młodzieży akademickiej Alejami Ujazdowskimi w kierunku miejsca zbiórki właściwego pochodu - placu Zamkowego, gdzie widać młodzież szkolną tworzącą szpaler wyznaczający trasę pochodu 11 . Przy bramie Uniwersytetu zrobiono kilka ujęć zorganizowanych grup uczniów, idących również na plac Zamkowy wśród zbierającego się już tłumu publiczności 12 . Sam pochód został sfotografowany z dwóch miejsc: z pałacu Staszica (wówczas mieścił się tam Deutsches Soldatenheim) 13 i z chodnika na placu Trzech Krzyży14. Zdjęcia pochodu na Krakowskim Przedmieściu pokazują: perspektywę ulicy w kierunku północnym do placu Zamkowego, udekorowane flagami budynki po obu stronach ulicy, chodniki zapełnione szczelnie przez widzów i kolejne grupy maszerujących uczestników. Pierwsze zorganizowane kolumny to grupy dzieci i młodzieży szkolnej (zdjęcia dziewcząt trzymających się za ręce na całej szerokości ulicy)15 oraz młodzieży akademickiej w charakterystycznych czapkach; za przedstawicielami uczelni defilowali członkowie stowarzyszeń naukowych, duchowieństwa wszystkich wyznań, władz miasta, stowarzyszeń społecznych i politycznych, prasy, teatrów, cechów rzemieślniczych, stowarzyszeń kobiecych, sportowych i organizacji zawodowych. Uczestnicy nieśli sztandary w barwach narodowych i z „godłem Orła Białego" oraz znaki i emblematy swych organizacji. Uformowaną część pochodu zamykały oddziały straży ogniowej, za którą do maszerujących przyłączyli się spontanicznie mieszkańcy Warszawy (na zdjęciu robiący wrażenie potoku ludzkich głów zalewającego i wypełniającego szczelnie całe Krakowskie Przedmieście aż po plac Zamkowy)16. Z pozostałych, odbywających się w tych latach w Warszawie dość licznie, obchodów i uroczystości na omawianych fotografiach jest tylko ślad z 5 listopada 1916 r., czyli dnia proklamowania Królestwa Polskiego. Władze okupacyjne nie nadały temu wydarzeniu zbyt okazałej formy - na Zamku wobec zaproszonych przedstawicieli społeczeństwa polskiego odczytano akt proklamacji, w mieście wywieszono flagi polskie i niemieckie, zwołano wiece z największym na plac Zamkowym. Zachowane fotografie z tego wydarzenia to: gmach Ratusza udekorowany flagami narodowymi i rozchodzący się po wiecu tłum na Nowym Świecie u zbiegu z Alejami Jerozolimskimi 17 . 10

Nr inw. Arch. Fot. 18141/1-4 (fot. A. Schultz?, 1916 r.).

11

Nr inw. Arch. Fot. 18143 (fot. A. Schultz, 1916 r.).

12

Nr inw. Arch. Fot. 18147-18151 (fot. A. Schultz, 1916 r.).

»

Nr inw. Arch. Fot. 18152-18164 (fot. H. Praesent, 1916 r.).

"

Nr inw. Arch. Fot. 18144-18146,18165,18166 (fot. A. Schultz, 1916 r.).

«

Nr inw. Arch. Fot. 18153,18159 (fot. H. Praesent, 1916 r.).

16

Nr inw. Arch. Fot. 18155,18157 (fot. H. Praesent, 1916 r.).

17

Nr inw. Arch. Fot. 18097,18142 (fot. H. Praesent, 1916 r.).

218


WARSZAWA NA NIEMIECKICH FOTOGRAFIACH Z OKRESU I WOJNY ŚWIATOWEJ

2. Ulica Nowy Świat róg Alei Jerozolimskich - mieszkańcy rozchodzący się po wiecu z okazji proklamowania Królestwa Polskiego

Szczególnie znaczącą część zbioru stanowią widoki Pragi (31) 18 , Woli (13) 19 oraz Mokotowa (8) 20 , w wielu przypadkach są to najwcześniejsze zdjęcia tych okolic, a czasami jedyne jakie są przechowywane w Archiwum Fotograficznym MHW. W większości pokazują one tereny od dawna, a przynajmniej od końca XIX w., należące do miasta i tylko w kilku przypadkach są to rejony świeżo w 1916 r. przyłączone do Warszawy. Mimo to niemieccy autorzy wielokrotnie nazywają je „przedmieściami" lub określają „położone kolo Warszawy", nie zachowując przy tym żadnej konsekwencji. Wydaje się, iż charakter tych rejonów miasta sugerował często tego rodzaju określenia przynajmniej w odniesieniu do Woli lub Mokotowa, jeżeli zaś chodzi o Pragę to sami mieszkańcy Warszawy nie do końca postrzegali ją jako integralną część stolicy. Praga oddzielona od miasta rzeką, wielokrotnie niszczona przez kolejne kataklizmy (wojny i klęski żywiołowe), o chaotycznej często drewnianej zabudowie, pozbawiona pałaców, reprezentacyjnych gmachów publicznych czy placów, w większości zamieszkała przez Żydów i Rosjan przypominała 18

Nr inw. Arch. Fot. 18011,18020-18042,18072,18083,18052 (fot. E. Wunderlich, 1916-1918 r.).

19

Nr inw. Arch. Fot. 18012-18019,18051,18063,18064 (fot. E. Wunderlich, 1916-1918 r.), 18061, 18062 (fot. Kauffmann, 1916-1918 r.).

20

Nr inw. Arch. FOL 18010, 18043-18050 (fot. E. Wunderlich, 1917 r).

219


Anna Topolska bardziej kolorytem ( żółtobrązowe domy) i charakterem typowe rosyjskie miasteczko - i ta „egzotyka" zapewne zaintrygowała niemieckich fotografów. Właśnie „praskie" zdjęcia stanowią najbardziej znaną część całego zbioru, były już omawiane21 i niektóre wielokrotnie publikowane, są bowiem niezastąpionym źródłem ikonograficznym dla tej dzielnicy Warszawy. Pokazują one nie fotografowane dotąd ulice Nowej Pragi i Szmulowizny, podkreślają kontrasty pomiędzy wielkomiejską elegancką ulicą Wileńską a prowincjonalną, prymitywną zabudową nie skanalizowanych ulic Folwarcznej czy Radzymińskiej. Ulice Nowej Pragi - Stalowa czy Środkowa uchwycone są w momencie największych przemian, gdy sąsiadują ze sobą jeszcze niewielkie jednopiętrowe domy z nowymi czynszowymi kamienicami - zdjęcie skrzyżowania tych ulic pokazuje relikt dawnej Konopatczyzny drewniany dom z połowy XIX w.22 Pokryte „kocimi łbami", z rynsztokami po bokach i często jeszcze drewnianymi domami ulice Szmulowizny: Folwarczna, Białostocka, Radzymińska były opisywane przez autorów zdjęć, jako „typowe dla dzielnicy żydowskiej" i „charakterystyczne dla przedmieścia". Szczególnie ciekawe są zdjęcia ulicy Ząbkowskiej23, pokazują: koślawe bruki koło fabryki spirytusu, kilkupiętrowe „czynszówki" i niewielkie małomiasteczkowe, oblepione polsko-niemieckimi szyldami sklepików domy oraz wielkomiejskie kamienice i wybrukowaną równą kostką jezdnię u zbiegu z Targową i Wołową. Niemieckie opisy podkreślają, iż właścicielami małych kramików i warsztatów na Ząbkowskiej są, żyjący w wielkiej nędzy Żydzi. Wśród zdjęć Pragi są jedyne w całym zbiorze pokazujące ślady działań wojennych - zdjęcia wypalonych dworców kolejowych: Petersburskiego i Brzeskiego, zniszczonych przez wycofującą się armię rosyjską i nie odbudowanych jak Dworzec Wiedeński, a jedynie zagrodzonych siatką i porastających trawą24. Swe funkcje spełniał natomiast nieprzerwanie dworzec „Most" kolejki dojazdowej Jabłonna-Karczew (1901), usytuowany tuż pod mostem Kierbedzia na ulicy Olszowej. Mały niepozorny drewniany budyneczek stacyjny, podobny do dworców kolejki Wilanowskiej i Grójeckiej, stał poniżej wału tuż nad Wisłą; zdjęcia z 16 VIII 1918 r. pokazują tory kolejki podmywane przez silnie wezbrane wody rzeki. Ujęcia robione z mostu pokazują najstarszą część Pragi: dawne koszary i magazyny wojskowe, fabrykę kamieni młyńskich Skoryny i wodozbiór Grotowskiego z 1869 r.25 Te często nieefektowne, zaniedbane praskie ulice nie były pozbawione zieleni - Stalowa, Radzymińska na znacznej długości wysadzane były drzewami, podobnie jak elegancka 21

A. Topolska, Prawobrzeżna Warszawa w zbiorach fotograficznych Działu Ikonografii Muzeum Historycznego m.st. Warszawy, w: „Almanach Muzealny", t. IŁ, Warszawa 1999, s. 265-290.

22

Nr inw. Arch. Fot. 18034, 18039,18042 (fot. E. Wunderlich, 1918 r.).

»

Nr inw. Arch. Fot. 18038,18040,18041 (fot. E. Wunderlich, 1918 r.).

2*

Nr inw. Arch. Fot. 18020-18022,18024-18026 (fot. E. Wunderlich, 1916-1918 r.).

25

Nr inw. Arch. Fot. 18023,18027-18033 (fot. E. Wunderlich, 1916-1918 r.).

220


WARSZAWA NA NIEMIECKICH FOTOGRAFIACH Z OKRESU I WOJNY ŚWIATOWEJ

Wileńska czy Targowa; wśród bujnej zieleni stały dworce Petersburski i Brzeski, cerkiew Św. Marii Magdaleny z 1869 r. czy bardzo piękna w swym kształcie klasycznej rotundy synagoga, wybudowana w 1844 r. przez J. Lessla przy ulicy Szerokiej 26 . Widok Pragi z Trzeciego mostu (obecnie Poniatowskiego) to przede wszystkim ogromne plamy zieleni okalającej ścisłą nadbrzeżną zabudowę z kościołem Św. Floriana - Park Praski i tereny Saskiej Kępy 27 . Granice administracyjne wsi Wola zmieniały się w ciągu XIX i XX w. kilkakrotnie. W 1889 r., w związku z rozwojem Dzielnicy Zachodniej i Muranowa, część terenów wolskich wzdłuż granicy miasta została włączona do Warszawy do linii ulic Skierniewickiej i Płockiej. Obszar ten nazywano „Wolą pod cyrkułem" a pozostałe „Wolą pod gminą". Do tego podziału przyczyniła się również wybudowana w 1876 r. linia kolei obwodowej, która przecięła powstałe już wcześniej ulice. Wschodnia część Woli - położona bliżej miasta była lepiej zagospodarowana i zurbanizowana, natomiast część leżąca „za torami" długo zachowała swój wiejski charakter; była to dzielnica ogrodów, niskich, parterowych domków wznoszonych przez ubogie drobnomieszczaństwo i pojedynczych wyższych kamienic. Jednocześnie z początkiem XX w. linia kolei obwodowej przyczyniła się do rozwoju budownictwa przemysłowego a w latach późniejszych ożywiło się również budownictwo mieszkaniowe. Ze względu na atrakcyjne ceny gruntów tu właśnie przenoszono zakłady z terenu Warszawy i tu znajdowały się główne stacje przeładunkowe, a kolej obwodowa łączyła Wolę z Pragą - gdzie zachodziły podobne przemiany po likwidacji ograniczających ją fortów. Około 1910 r. przyłączono do miasta okolice ulicy Płockiej. Zmiany administracyjne z 1916 r. spowodowały wielką inkorporację przedmieść, choć zasadniczo nie zmieniło to charakteru obu części Woli. Jedyną ulicą w tej dzielnicy o zwartej zabudowie miejskiej i to tylko częściowo, była ul. Wolska, choć i tu na tyłach domów frontowych rozciągały się tereny zielone (pola, ogrody warzywne i sady); inne ulice długo zachowały charakter wiejskich gościńców z parterowymi drewnianymi domami. „Zabudowana niewielkimi przeludnionymi domami, pozbawionymi wodociągów i kanalizacji, z cuchnącymi rynsztokami do Młynarskiej i przydrożnymi rowami ciągnącymi się poza nią, z licznymi gliniankami z zanieczyszczoną ściekami wodą, zatruwana dymami i wyziewami licznych fabryk Wolska należała do najbardziej niezdrowych ulic Warszawy"28. Zdjęcia niemieckich fotografów pokazują ciąg ulicy Wolskiej od Skierniewickiej w kierunku zachodnim aż po cmentarz prawosławny29. Opisy zdjęć podkreślają, iż jest to główna ulica Woli: 26

27

Nr inw. Arch. Fot. 18024,18026,18037,18039,18041,18042,18072,18083 (fot. E. Wunderlich, 1918 r.) Nr inw. Arch. Fot. 18027 (fot. M. Friederichsen, 1916-1918 r.).

28

E. Szwankowski, Ulice i place Warszawy, Warszawa 1963 r., s. 259.

29

Nr inw. Arch. Fot. 18012,18013, 18015-18019 (fot. E. Wunderlich, 1918 r.). 221


Anna Topolska - nie skanalizowana, z głębokimi rynsztokami przez które przerzucone są drewniane kładki, - z małymi drewnianymi chałupami sąsiadującymi z „drapaczami chmur", jak autorzy określają wysokie kamienice, - z gliniankami i łąkami ciągnącymi się za torami kolejowymi. Wszystkie te kontrasty, tak skrzętnie wyłapywane przez autorów fotografii, są bardzo dobrze widoczne. Fragment Wolskiej między Skierniewicką a torami to rozbudowujący się rejon, stoją tu wysokie, wielopiętrowe budynki, choć ciągle w towarzystwie parterowych drewniaków. Najbardziej imponującą kamienicę wybudował w 1912 r. hrabia Grocholski pod nr 52 (obecnie 54) - ogromną siedmiopiętrową o trzech podwórzach i monumentalnej fasadzie z półkolumnami oraz pałacykiem dla siebie w głębi posesji (arch. Juliusz Heppen) 30 . Niewiele niższe kamienice stały na narożnikach ulicy Skierniewickiej i Płockiej. Nad tym fragmentem ulicy dominował jednak neogotycki kościół Św. Stanisława, wybudowany w latach 1899-1903 dla potrzeb parafii wolskiej Św. Wojciecha wg projektu Józefa Piusa Dziekońskiego. Ciekawe i bardzo rzadkie są zdjęcia: budowanego jeszcze przez Rosjan wiaduktu kolei obwodowej - ukończonego dopiero w 1928 r.31, dawnego pola elekcyjnego w rejonie ulicy Obozowej 32 i wolskich cmentarzy - obu ewangelickich przy Młynarskiej33 i prawosławnego na Wolskiej34. Jedna z fotografii cmentarza ewangelicko-augsburskiego pokazuje jego starą część (do 1841 r. chowano tu wyznawców prawosławia) z nagrobkiem w kształcie przycerkiewnej kapliczki. Natomiast fotografia „cmentarza rosyjskiego" prezentuje „cerkiew na mogile prawosławnej". Jest to grobowiec podpułkownika Konstantina N. Czernobajewa z 1889 r., zakończony pięciokopułowym zwieńczeniem typowym dla cerkwi. Trzeba nadmienić, iż wszelkie rosyjskie w stylu elementy w architekturze czy wyglądzie miasta były szczególnie skrupulatnie odnotowywane przez członków Landeskundlische Kommision. W połowie XIX w. Mokotów i Wierzbno stały się modnymi letniskami podwarszawskimi, połączonymi z miastem konnymi omnibusami, kursującymi dzisiejszą ulicą Puławską czyli ówczesnym traktem Lubelskim. Wzdłuż niego budowano domy letniskowe i zakładano ogrody owocowo-warzywne. Pod koniec wieku zabudowany parterowymi lub jednopiętrowymi, pozbawionymi kanalizacji i wodociągów domami trakt został nazwany ulicą Nowoaleksandryjską (rosyjska nazwa Puław - Nowa Aleksandria) a po I wojnie światowej w 1919 r. Puławską. Około 1900 r. między placem Mokotowskim a ulicą Rakowiecką wybudowano koszary dla rosyjskiego Keksholmskiego *

Nr inw. Arch. Fot. 18013 (fot. E. Wunderlich, 1918 r.).

3i

Nr inw. Arch. Fot. 18019 (fot. E. Wunderlich, 1918 r.).

«

Nr inw. Arch. Fot. 18051 (fot. E. Wunderlich, 1918 r.).

33

Nr inw. Arch. Fot. 18061 - 1 8 0 6 4 (fot. E. Wunderlich, 1918 r.). Nr inw. Arch. Fot. 18014 (fot. E. Wunderlich, 1918 r.).

222


WARSZAWA NA NIEMIECKICH FOTOGRAFIACH Z OKRESU I WOJNY ŚWIATOWEJ

3. Cmentarz prawosławny na Woli - grobowiec pułkownika Konstantina N. Czernobajewa

pułku piechoty. Po wyburzeniu zbędnych fortów i uchyleniu ograniczeń zabudowy w 1911 r. przy ulicy Nowoaleksandryjskiej (Puławskiej) stanęły pierwsze wielopiętrowe kamienice - cztero- i pięciopiętrowe do Rakowieckiej, a dalej do Grodzkiej (od 1920 r. A. Madalińskiego) niższe. Wzdłuż ulicy wybudowano w 1898 r. linię kolejki wąskotorowej zwanej Grójecką. Około 1910 r. na południe od ulicy Skolimowskiej wybudowano zajezdnię tramwajów elektrycznych. W 1916 r. cała gmina Mokotów włączona została do Warszawy - tereny te kontrastowały z resztą miasta źle bądź wcale nie wybrukowanymi ulicami, rozrzuconą zabudową o podmiejskim charakterze i parowymi kolejkami na Nowoaleksandryjskiej (Puławskiej), Langnerowskiej (Chocimskiej) i Belwederskiej. Ten nowy rejon miasta został uchwycony jedynie na dwu z ośmiu zdjęć dotyczących Mokotowa. Pokazują główną ulicę dzielnicy Nowoaleksandryjską (Puławska), na odcinku między ulicami Rakowiecką i Grodzką (A. Madalińskiego), z jadącą po zachodniej stronie ulicy kolejką dojazdową z Góry Kalwarii, wokół zróżnicowana zabudowa - obok drewnianych podmiejskich domków nowe kilkupiętrowe budynki, zelektryfikowane ale bez kanalizacji. W opisie autor szczególnie wskazuje na „biednych żydowskich pasażerów tłoczących się do wagonów" i „wiejskie pojazdy (furmanki) tarasujące przejazd" 55 . Pozostałe fotografie prezentują okolice obecnego (od 1919 r.) placu Unii Lubelskiej zwanego wówczas Rondem Keksholmskim lub 35

Nr inw. Arch. Fot. 18010,18044 (fot. E. Wunderlich, 1916-1918 r.).

223


Anna Topolska

4. Rondo Mokotowskie - widok od ulicy Nowoaleksandryjskiej (obecnie Puławskiej), po obu stronach zabudowania stacji kolejek dojazdowych

Mokotowskim czyli tereny od dawna leżące w granicach miasta36. Dopiero w początkach XX wieku (około 1910 r.) wokół placu u zbiegu ulic: Polnej, Marszałkowskiej, Szucha, Bagateli i Klonowej wybudowano, dobrze widoczne na omawianych zdjęciach, imponujące jak na owe czasy, nawet ośmiopiętrowe nowoczesne kamienice, prezentujące różne style architektoniczne. Na placu między Polną a Marszałkowską (nr 1) stała kamienica kupca Stanisława Kowalskiego, będąca wzorem maksymalnego wykorzystania wydłużonej wielobocznej parceli. Ten ośmiopiętrowy wysmukły budynek znany był z najmniejszego w Warszawie podwórza o wyglądzie wewnętrznej sztolni z świetlikami. Był też świetnym punktem widokowym podczas działań wojennych w 1915 r. Jeden z pamiętnikarzy wspomina jak z tarasu kawiarni „Niespodzianka" na ósmym piętrze mieszkańcy Warszawy przypatrywali się dość obojętnie łunom dalekich pożarów i oznakom zbliżającego się frontu - „... armia niemiecka nikogo nie interesowała"37. Podobnie obserwowano te wydarzenia z domów stojących naprzeciw siebie przy alei Szucha nr 2/4 i Bagateli nr 15 - oba miały po siedem pięter a frontami skierowane były do placu. Kamienica między aleją Szucha a Bagatelą była niezwykle rozległa i miała bogaty wystrój: elewację urozmaiconą wykuszami i rzędami balkonów, o ściętych narożnikach zakończonych hełmami, gzyms z kamienną balustradą i zwieńczającymi ją grupami rzeźb figuralnych. Kamienica Łaskiego, zajmująca par3«

Nr inw. Arch. Fot. 18043,18045-18050 (fot. E. Wunderlich, 1916-1918 r.).

K. Kamieński, Na szlakach pamięci starego kolejarza, w: Teraz będzie Polska, jw., s. 185.

224


WARSZAWA NA NIEMIECKICH FOTOGRAFIACH Z OKRESU I WOJNY ŚWIATOWEJ

5. Tory kolejki Wilanowskiej biegnące ulicą Langnerowską (obecnie Chocimska)

celę przy rondzie między ulicami Klonową i Bagateli (nr 15), została wzniesiona w 1914 r. wg projektu Henryka Stifelmana i Stanisława Weissa na miejscu pałacyku Bacciarellego. Jej wczesnomodernistyczna fasada o trzech elewacjach miała delikatny wystrój - półkoliste wykusze, detale w medalionach i płyciznach nadokiennych; zwieńczona była charakterystycznymi okrągłymi belwederkami. Na zdjęciach najlepiej jest widoczna fasada od ulicy Klonowej. Naprzeciwko tych wysokich, nowoczesnych i eleganckich kamienic u zbiegu ronda Mokotowskiego z ulicą Aleksandryjską znajdowały się dwa budynki rogatkowe wzniesione w latach 1816-1818 według projektu Jakuba Kubickiego na zamówienie władz miejskich. Na omawianych zdjęciach widać oba piętrowe klasycystyczne pawilony, zasłonięte częściowo przez zabudowania znajdujących się w ich sąsiedztwie stacji kolejek dojazdowych, odgrodzonych od ulicy Aleksandryjskiej drewnianymi płotami38. Były to niewielkie stojące wśród zieleni drewniane budyneczki w stylu „otwockim", podobne do omawianego już na stacji „Most". Za zachodnią rogatką znajdował się od 1898 r. dworzec kolejki do Piaseczna - Góry Kalwarii - Grójca; ruchliwe miejsce ze straganami i przekupniami, o charakterze określonym w odautorskim opisie jako „małomiasteczkowy". Natomiast za wschodnią rogatką w pobliżu ulicy Klonowej vis a vis kamienicy Łaskiego znajdowała się od 1892 r. końcowa stacja kolejki Wilanowskiej, która przez Klarysew i Konstancin dochodziła również do Piaseczna; niemieckiemu fotografowi ten budynek przypominał le38

Nr inw. Arch. Fot. 18048-18050 (fot. E. Wunderlich, 1916-1918 r.).

225


Anna Topolska śniczówkę. Zupełnie unikalna jest fotografia przedstawiająca odchodzącą od Klonowej tuż przy rondzie Mokotowskim ulicę Langnerowską (od 1919 r. Chocimską) i tory kolejki skręcające w ulicę Parkową, obecnie na tym odcinku nieistniejącą. Niepozorny trzypiętrowy budynek przy samym rondzie obłożony białą licówką to dom tylny połączony oficynami z budynkiem przy obecnej Puławskiej nr 1 - jedna z najstarszych kamienic na Mokotowie 39 . Najbardziej reprezentacyjna część Warszawy ciąg: Aleje Ujazdowskie, Nowy Świat, Krakowskie Przedmieście pokazane są nie tylko przy okazji pochodu narodowego 3 maja 1916 r., ale również w całej serii zdjęć. Widzimy na nich dosyć typowe ujęcia: eleganckie kamienice i pałace Alei Ujazdowskich 40 , pełne spacerujących mieszkańców stolicy parki łazienkowski i ujazdowski dalej Ogród Saski41; plac Trzech Krzyży i kościół Św. Aleksandra 42 ; wypełnione przechodniami Krakowskie Przedmieście przy kościele Św. Krzyża i pomniku Adama Mickiewicza, okolice Dziekanki 43 i plac Zamkowy 44 . Dużo ciekawsze są zdjęcia przecinających ten główny trakt uliczek i zaułków. Niezwykle urokliwie prezentowała się wówczas, zaczynająca się u zbiegu Krakowskiego Przedmieścia z Trębacką i biegnąca lekkim łukiem do Miodowej ulica Junkierska, czyli Kozia. W latach 1900-1919 ulica ta utraciła swą tradycyjną nazwę i od szkoły junkrów mieszczącej się w pałacu prymasowskim nazwano ją Junkierską. Miały tu swą siedzibę znane wówczas hotele warszawskie: Hotel de Saxe wraz ze słynnym „mostem westchnień" - budynkiem wystawionym nad ulicą na arkadowym przęśle i Hotel Kowieński. Ciekawe jest zdjęcie jednego z podwórek na Junkierskiej, pełnego zieleni, otoczonego wokół drewnianą galerią - przykład niezwykle rzadko fotografowanego „zaplecza" śródmiejskich kamienic 45 . Bardzo rzadkie są fotografie pokazujące nieparzystą stronę ulicy Smolnej od ulicy Wysokiej do Nowego Światu (nr 11-21) 4 6 . Jest to ciąg kamienic, stojących po południowej stronie ulicy, zwróconych do Smolnej niższymi oficynami i otwartymi małymi dziedzińcami, zamkniętymi ozdobnymi bramami - nadawało to ulicy bardzo oryginalny kształt, stanowiąc ciekawe rozwiązanie architektonicznie. Zajmowały one przestrzeń między ulicą Smolną a Alejami Jerozolimskimi do których to zwrócone były wysokie, reprezentacyjne 39

Nr inw. Arch. Fot. 18046, 18047 (fot. E. Wunderlich? podane również odręcznie nazwiska Kauffmanna i Siche, 1917 r.).

«

Nr inw. Arch. Fot. 18079,18110-18113 (fot. H. Praesent, 1916-1917 r.).

«

Nr inw. Arch. Fot. 18094/ u (foL NN), 18107 (fot. M. Friederichsen, 1916-1918 r.), 18108,18109 (fot. H. Praesent, 1917 r.).

42

Nr inw. Arch. Fot. 18078,18080 (fot. H. Praesent, 1916 r., 1917 r.).

«

Nr inw. Arch. Fot. 18075,18117,18167 (fot. H. Praesent, 1917 r.), 18076 (fot. M. Friederichsen, 1916-1918 r.), 18077,18105,18121 (fot. A. Schultz, 1916-1918 r ). Nr inw. Arch. Fot. 18088 (fot. H. Praesent, 1916 r.).

«

Nr inw. Arch. Fot. 18124 (fot. H. Praesent, 1917 r.), 18137 (fot. Hager, 1916-1918 r.).

46

Nr inw. Arch. Fot. 18114-18116 (fot. Hager, 1916-1918 r.).

226


WARSZAWA NA NIEMIECKICH FOTOGRAFIACH Z OKRESU I WOJNY ŚWIATOWEJ

6. Ulica Smolna - ciąg kamienic od nr 11 do 21

fronty budynków, komunikacyjnie związanych jednak z będącą „na zapleczu" Smolną 47 . Dobrze widoczny jest dom nr 15 - wczesnomodernistyczna kamienica czynszowa z neorokokową dekoracją - wybudowany tuż przed wybuchem I wojny światowej według projektu dwóch znakomitych architektów warszawskich: Juliana Nagórskiego i Mariana Kontkiewicza, m.in. dla słynnego warszawskiego cukiernika Jana Fruzińskiego. Dach zwieńczony był niespotykanym nigdzie indziej w Warszawie krążynowym dachem, podobnie jak sąsiedni budynek nr 17 również autorstwa J. Nagórskiego 48 . Dom pod nr 11 (widoczny na zdjęciu tylko we fragmencie) wybudowany został przez Władysława Kosmowskiego około 1870 r. dla gen. Lachnickiego 49 . Jeszcze jedno zdjęcie dotyczy ulicy Smolnej a właściwie jej narożnika z Nowym Światem jest to widok oficyny pałacu Branickich ze słynną apteką Michała Mutniańskiego. Apteka Mutniańskich, o pięknym neogotyckim wnętrzu, znajdowała się w tym miejscu już od 1851 r.; od 1913 r. właścicielem był znany w Warszawie chemik i farmaceuta, zasłużony prekursor w stosowaniu nawozów sztucznych d o hodowli warzyw Michał Mutniański 50 . 47

R. Żelichowski, Ulica Smolna, Warszawa 1998, s. 56.

48

Tamże, s. 58.

49

Tamże, s. 58.

50

Tamże, s. 55, nr inw. Arch. Fot. 18089 (fot. Hager, 1916-1918 r.).

227


Anna Topolska Staromiejskie uliczki i zaułki są tematem tylko kilku zachowanych zdjęć51. Niemieccy autorzy pokazują na nich to czym była wówczas najstarsza część miasta - zaniedbaną, zdegradowaną dzielnicą z mrocznymi zaułkami Kamiennych Schodków, pokrytymi „liszajami" kamieniczkami Brzozowej i targowiskiem na Szerokim Dunaju - ostatnim na Starówce po likwidacji targu na Rynku w 1912 r. Panorama Starego Miasta majaczy również na fotografii ulicy Rybaki - biegnącej nad Wisłą u podnóża skarpy od ulicy Zakątnej do Prochowni przy Mostowej - jakby zapomnianej, podmiejskiej uliczki. W omawianym zbiorze dużą część stanowią zdjęcia gmachów publicznych, pałaców i budowli sakralnych. W pierwszym rzędzie są to fotografie siedzib władz okupacyjnych i miejskich52: Belweder - rezydencja generał gubernatora Beselera, pałac Namiestnikowski przy Krakowskim Przedmieściu i Zamek Królewski - biura rządu generalnego gubernatorstwa, Ratusz na palcu Teatralnym - siedziba władz miasta. Z budowli sakralnych niewiele jest zdjęć kościołów katolickich natomiast sporo widoków cerkwi, zgodnie z dość czytelną intencją autorów zdjęć - wyszukiwania elementów świadczących o zrusyfikowaniu tych terenów. Dla ikonografii miasta to cenna część zbioru, gdyż nie były to obiekty chętnie fotografowane i omawiane pozycje są często jedynymi przedstawieniami tych budowli w zbiorach MHW. Do takich należy zdjęcie cerkwi Św. Olgi (obecnie kościół polskokatolicki) na rogu ulic Czerniakowskiej i Ułańskiej (od 1952 r. Szwoleżerów), wybudowanej na terenie koszar ułańskich w 1867 r. według projektu Teodora Witkowskiego i nawiązującej do architektury bizantyjsko-ruskiej53. Równie rzadkie są fotografie wnętrz soboru Św. Aleksandra Newskiego na placu Saskim, którego długoletnią budowę ukończono w 1912 r. Ta monstrualna jak na warszawskie proporcje budowla ze złotymi kopułami i gigantyczną dzwonnicą, zaprojektowana przez prof. L. N. Benois w stylu „russe - ancien", w swym charakterze zupełnie obca architekturze warszawskiej, została rozebrana już w latach 1921-1926; toteż zdjęcia ołtarzy tej świątyni są niewątpliwie bardzo ciekawe54. Godne odnotowania są także trzy zdjęcia z okolic ulicy Marszałkowskiej, mające sporą wartość dla ikonografii miasta z tego okresu: - stojąca w perspektywie ulicy Kredytowej (do 1916 r. Erywańskiej) monumentalna kamienica Leona Feliksa Goldstanda, wybudowana w 1916 r. według projektu Juliusza Heppena i Józefa Napoleona Czerwińskiego, nale-

«

Nr inw. Arch. Fot. 18122, 18135 (fot. M. Friederichsen, 1916-1918 r.), 18123, 18130, 18131,

«

Nr inw. Arch. FOL 18085,18096 (fot. A. Schultz, 1916-1918 r.), 18093 (fot. E. Wunderlich, 1918

18133 (fot. A. Schultz, 1916-1918 r.), 18134,18136 (fot. Behmcke, 19l6-1918r.). r.), 18098 (fot H. Praesent, 1917 r.). »

Nr inw. 18065 (fot. Lindau, 1915-1918 r.)

*

Nr inw. Arch. Fot. 18066 (fot. A. Schultz, 1916-1918 r.), 18069-18071 (fot. Behmcke, 1916-1918 r.).

228


WARSZAWA NA NIEMIECKICH FOTOGRAFIACH Z OKRESU I WOJNY ŚWIATOWEJ

łS

7. Cerkiew Św. Olgi przy ulicy Ułańskiej (obecnie Szwoleżerów)

żała do największych kamienic warszawskich: ośmiopiętrowa, wzniesiona narożnie u zbiegu placu Zielonego (od 1922 r. gen. Henryka Dąbrowskiego) i Kredytowej, elewacja ozdobiona płaskorzeźbami, korynckimi i jońskimi półkolumnami, zwieńczona masywną attyką (zdjęcie wykonane przez dr H. Praesenta w kwietniu 1917 r. jest jednym z najwcześniejszych przedstawień tego obiektu) 55 , - plac budowy nowego domu na rogu ulic Siennej i Zielnej z dobrze widocznymi tylnymi elewacjami oficyn kamienic ulicy Marszałkowskiej nr 123, 125 (są to nieistniejące obecnie fragmenty ulic i ich zabudowy, bardzo rzadko fotografowany rejon miasta) 56 , H

Nr inw. Arch. Fot 18125.

56

Nr inw. Arch. Fot. 18127 (fot. A. Schultz, 1916-1918 r.).

229


Anna Topolska - kamienica Trzetrzewińskiej na rogu ulic Marszałkowskiej (nr 56) i Koszykowej (nr 36), będąca przykładem niezwykle ozdobnego wystroju architektonicznego eleganckich kamienic mieszkalnych z końca XIX w.; wybudowana w 1890 r. wg projektu Edwarda Rucińskiego: narożna okrągła wieża z kolumnadami balkonów kryta kopułą z bardzo obfitym detalem neorenesansowym - narożne wejście do słynnej cukierni Jackowskiego 57 . Szczególnie interesująca jest partia zdjęć pokazujących zabudowę ulic Koszykowej u zbiegu z ulicą Wilczą, Polną i Piękna. Ten rejon miasta był dobrze znany autorom fotografii, gdyż właśnie tam przy ulicy Koszykowej 75 mieściła się siedziba Landeskundliche Kommission58. Budynek ten tzw. Dom Profesorów należy do kompleksu gmachów Politechniki, wybudowanych w latach 1899-1901 na terenach dawnego cmentarza Ujazdowskiego (później plantaq'i zieleni miejskiej), między ulicami Koszykową, Polną, Nowowiejską i Topolową, zaprojektowany został jako dom mieszkalny dla profesorów uczelni przez Bronisława Brochwicz-Rogóyskiego. Był to otoczony zielenią wolno stojący budynek trzypiętrowy, którego fasada przedzielona trzema ryzalitami ozdobiona została neobarokowymi detalami 59 (po II wojnie budynek odbudowano w zmienionej formie). Po zajęciu Warszawy przez wojska niemieckie w 1915 r., wszystkie gmachy publiczne zostały zajęte przez władze okupacyjne, i tak np. w głównym gmachu Politechniki mieścił się szpital wojskowy, a w pozostałych budynkach biura i agendy władz generalnego gubernatorstwa. Z okien swej siedziby fotografowie Komisji mieli znakomity widok na jeden z bardziej reprezentacyjnych rejonów miasta. „Pobliskie tereny, których centrum stanowiła Koszykowa, zapełniły się w latach 1900-1914 wielopiętrowymi kamienicami oraz gmachami użyteczności publicznej, tworząc najnowocześniej i najbardziej jednorodnie zabudowaną warszawską dzielnicę tego czasu"60. Te zharmonizowane ze sobą kamienice o ciekawym wystroju bogatym w detale, wykusze, balkony i balustrady, projektowali znani architekci m.in.: Marian Kontkiewicz, Henryk Stifelman, Stanisław Weiss, Franciszek Brauman. Przestronne i nowoczesne mieszkania należały tu do bogatego mieszczaństwa: kupców i przedsiębiorców oraz przedstawicieli wolnych zawodów: lekarzy, adwokatów, inżynierów. Zdjęcia pokazują perspektywę ulicy Pięknej w kierunku wschodnim szczególnie akcentując wysoką, narożną kamienicę Próchnickich (Koszykowa nr 70), stojącą przy skwerze u zbiegu ulic: Leopoldyny (Emilii Plater) i Polnej (Noakowskiego)61. Wybudowano ją w latach 1913-1914 według projektu Nr inw. Arch. Fot. 18128 (fot Kauffmann, 1916-1918).

57

w

Nr inw. Arch. Fot. 18100,18126 (fot. E. Wunderlich, 1915-1918 r.).

59

J. Zieliński, Atlas dawnej architektury

60

Tamże, s. 161.

61

Nr inw. Arch. Fot. 18120 (fot. H. Praesent, 1917 r.).

230

ulic i placów

Warszawy, t VI, s. 190.


WARSZAWA NA NIEMIECKICH FOTOGRAFIACH Z OKRESU I WOJNY ŚWIATOWEJ

8. Ulica Piękna róg Leopoldyny (obecnie Emilii Plater)- widok na kamienicę Kontkiewicza z Domu Profesorskiego, siedziby Landeskundliche Kommission

Mariana Kontkiewicza w stylu paryskiego wczesnego modernizmu. To sześciopiętrowy budynek o dwóch elewacjach urozmaiconych licznymi wykuszami, spięty półkolistym narożem i zwieńczony wysokim hełmem, przez niemieckiego autora zdjęcia Wunderlicha określony jako „drapacz chmur" 62 . Opis wspomnianej fotografii jest przykładem wyjątkowo tendencyjnego podejścia do tematu, dodaje on komentarz sugerujący, iż ten imponujący budynek stoi w otoczeniu małych, biednych, drewnianych domków. W rzeczywistości stał on wśród pięknych, wielopiętrowych kamienic, w sąsiedztwie jedynego wolnego jeszcze placu i to w wyjątkowo jednorodnym architektonicznie rejonie miasta, co widać na innych zdjęciach 63 z tej serii i o czym dobrze wiedział autor komentarza - siedziba Komisji mieściła się naprzeciwko. 62

Nr inw. Arch. Fot. 18129 (fot. E. Wunderlich, 1915-1918 r.).

63

Nr inw. Arch. Fot. 18119 (fot. H. Praesent, 1917 r.).

231


Anna Topolska

9. Ulica Piękna u zbiegu z Koszykową - charakterystyczna kamienica w kształcie dziobu okrętu

Intencją autorów opisów jest przekonanie odbiorców o występowaniu dużych kontrastów w zabudowie centrum miasta, bądź niefunkcjonalnym jego wykorzystaniu, jak w wypadku zdjęcia domu Koszykowa nr 6Ó64. Wybudowano go na trójkątnej działce u zbiegu Pięknej i Koszykowej w 1900 r., dając mu „formę dziobu okrętowego ze stewką podkreśloną okrągłą wieżyczką czteropiętrową z okrągłymi oknami najwyższej kondygnacji, nakrytą pąkowym łuskowatym hełmem. Architektura, kształt i usytuowanie budynku bardzo kojarzy się z kamienicami paryskimi tej doby" 65 . Mimo wyjątkowej oryginalności tego domu i ciekawego wykorzystania przestrzeni na wydłużonej, trudnej do zagospodarowania parceli, opis na fotografii podkreśla jedynie „niekorzystnie ostre zakończenie budynku". Podobną, choć już nie tak efektowną zabudowę narożnika pokazuje zdjęcie zbiegu ulic Wilczej i Koszykowej na wysokości Domu Profesorów 66 . Nr inw. Arch. Fot. 18118 (fot. Hager, 1915-1918 r.). «

J. Zieliński, jw., t. VI, s. 160.

*>

Nr inw. Arch. Fot. 18126 ( f o t E. Wunderlich, 1915-1918 r.).

232


WARSZAWA NA NIEMIECKICH FOTOGRAFIACH Z OKRESU I WOJNY ŚWIATOWEJ

10. Collegium Anatomicum Uniwersytetu Warszawskiego - ulica Chałubińskiego róg Nowo-Wspólnej (obecnie W. Oczki)

Z tego ostatniego zostało też wykonane bardzo ciekawe zdjęcie panoramiczne (zachowała się jego część) w kierunku zachodnim na znajdujące się tam tzw. baraki Jerozolimskie czyli dawne koszary 3 artyleryjskiej brygady lejbgwardii i na stację filtrów67. Równie rzadką, w zbiorach MHW jedyną, jest fotografia Collegium Anatomicum Uniwersytetu Warszawskiego (obecnie Akademii Medycznej) przy ulicy Chałubińskiego (do 1916 r. Teodora) róg Nowo-Wspólnej (obecnie W. Oczki) 68 . Prezentuje ona ten budynek wybudowany w 1902 r. według projekty Antoniego Jabłońskiego-Jasieńczyka w jego pierwotnym kształcie i wystroju - odbudowa dokonana po II wojnie światowej nadała mu zupełnie inny wygląd. Zdjęcia panoramiczne Warszawy pokazują miasto głównie poprzez rzekę, rejestrując wygląd obu brzegów Wisły. Szczególnie ciekawe jest zdjęcie wykonane z samolotu na obecny most Poniatowskiego i jego okolice, wykonane w krótkim okresie między odbudową jednego pasa mostu we wrze67

Nr inw. Arch. FOL 18057 (fot. E. Wunderlich, 1915-1918 r.).

68

Nr inw. Arch. Fot. 18101 (fot. Kauffmann, 1916-1918 r.).

233


Anna Topolska

11. Panorama Śródmieścia z latarni kościoła ewangelickiego - widok w kierunku północnym, marzec 1916 r.

12. Plac Żelaznej Bramy - bazar, 1915-1918

234


WARSZAWA NA NIEMIECKICH FOTOGRAFIACH Z OKRESU I WOJNY ŚWIATOWEJ

śniu 1916 r. a pożarem jaki zniszczył tę część 14 sierpnia 1917 r.69 Zdjęcia robione z latarni kościoła ewangelickiego na placu Małachowskiego dają wyobrażenie o zabudowie tej części Śródmieścia w 1916 r. i wpisują się w serię panoram wykonywanych z tego miejsca już wcześniej 70 . Zdjęcia wykonane w Warszawie przez pracowników Landeskundliche Kommission pokazują również samych mieszkańców miasta, żyjących w odmienionych, poprzez nową okupację, bardzo trudnych warunkach. Mimo wyraźnych intencji autorów do pewnego zniekształcenia oblicza miasta przez eksponowanie prawie wyłącznie ludności żydowskiej - szczególnie w komentarzach do zdjęć, można zaobserwować wyraźne różnice istniejące między mieszkańcami poszczególnych dzielnic czy ulic miasta. Biedota ze Starówki, handlarze i przekupnie spod pałacu Lubomirskich, żydowscy właściciele sklepików i zakładów rzemieślniczych z Ząbkowskiej, robotnicy z gospodarstw ogrodniczych na Wolskiej, urzędnicy i duchowni z Krakowskiego Przedmieścia czy elegancka publiczność spacerująca Alejami Ujazdowskimi w niedzielne popołudnie - wszyscy oni stanowią o wyglądzie i charakterze tego miasta. Zawsze pełne ludzi stacje kolejek dojazdowych są miejscem, gdzie wszystkie te „światy" się spotykają i dają najbardziej barwny obraz mieszkańców Warszawy. Najpełniej zaprezentowali się warszawiacy na wspominanym już pochodzie narodowym z 3 maja 1916 r., biorąc w nim gremialny udział - te nieprzebrane tłumy mieszkańców dobrze są widoczne na omawianych fotografach. Szczególna wartość zbioru fotografii niemieckich powstałych w latach 1916-1918 w Warszawie polega przede wszystkim na tym, iż (co podkreślane było wielokrotnie) dla wielu rejonów miasta są to w ogóle pierwsze znane zdjęcia, bądź najwcześniejsze z przechowywanych w Muzeum Historycznym. Dostarczają nam one wiedzy o mniej eksponowanych ulicach czy obiektach, zawierają wiele szczegółów świadczących o wyglądzie miasta i co niezwykle istotne, są w części dokładnie datowane. Mimo iż powstały dla udokumentowania określonej tezy, z powodów bardziej politycznych niż naukowych, co widoczne jest szczególnie w komentarzach, którymi zdjęcia zostały opatrzone - są one dla nas dzisiaj niezwykle cennym przekazem ikonograficznym, pokazują jaka była Warszawa na krótko przed tym zanim znowu stała się stolicą niepodległego państwa polskiego.

69

Nr inw. Arch. Fot. 18052.

70

Nr inw. Arch. Fot 18055,18056 (fot. H. Praesent, 1916 r.).

235


Anna Topolska Bibliografia: 1.

M. M. Drozdowski, Warszawa w latach 1914-1939, Warszawa 1990.

2.

K. Dunin-Wąsowicz, Warszawa 1914-1918, Warszawa 1989.

3•

Warszawa w pamiętnikach pierwszej wojny światowej, oprać. K. Dunin-Wąsowicz, Warszawa 1971. Teraz będzie Polska. Wybór pamiętników z okresu I wojny światowej, oprać. A. Rosner, Warszawa 1988.

4. 5.

A. Kraushar, Warszawa podczas świadka, Lwów 1921.

okupacji niemieckiej

1915-1918. Notatki

naocznego

6.

I. Geiss, Tzw. polski pas graniczny 1914-1918, Warszawa 1964.

7. 8.

R. Żelichowski, Ulica Smolna, Warszawa 1998. M. Gajewski, Urządzenia komunalne Warszawy. Zarys historyczny. Warszawa 1979.

9. Dzieje Mokotowa, red. J. Kazimierski, Warszawa 1972. 10. Dzieje Woli, red. J. Kazimierski, Warszawa 1974. 11. E. Szwankowski, Ulice i place Warszawy, Warszawa 1963. 12. P. Paszkiewicz, M. Sandowicz, Cmentarz prawosławny w Warszawie, Warszawa 1992. 13. Handbuch von Polen, Beitrage zu einer allgemeinen Landeskunde, red. E. Wunderlich, Berlin 1917. 14. J. Zieliński, Atlas dawnej architektury ulic i placów Warszawy, 11 - VI, Warszawa 2000-2002. 15. Wokół tradycji Konstytucji 3 Maja, „Niepodległość i pamięć" VII: 2000.


Maria Prejbisz WARSZAWA W PAŹDZIERNIKU I LISTOPADZIE 1939 ROKU W FOTOGRAFII ROMANA MAZIKA

Muzeum Woli, oddział Muzeum Historycznego m.st. Warszawy wzbogaciło się w ostatnim czasie o kilkadziesiąt fotografii ofiarowanych do zbiorów przez mieszkańca Warszawy pana Romana Mazika, który jest zarazem autorem zdjęć. Ukazują one widoki Warszawy, głównie Śródmieścia, gdzie autor mieszkał w okresie przedwojennym, na początku wojny i dokąd później wrócił po zakończeniu działań wojennych. Dar przekazany do Muzeum Woli w postaci serii zdjęć stanowi cenną dokumentację ikonograficzną historii Warszawy z tamtego okresu widzianą przez pryzmat spojrzenia przeciętnego mieszkańca stolicy. Autor zdjęć skupiał się głównie na fotografowaniu ulic Warszawy i jej budowli, a nie konkretnych znanych mu ludzi (tylko dwa ze 130 ofiarowanych zdjęć pokazują znane autorowi osoby - na jednym jest m.in. matka autora, a na drugim on sam jako młody człowiek). Zdjęcia wykonane są w sposób amatorski, do własnego użytku, za pomocą stosunkowo prostego aparatu fotograficznego, z wszystkimi wynikającego z tego wadami; stanowią jednak niezwykle cenny materiał ikonograficzny. Niektóre z nich, wykonane aparatem Kodak Retina 1 bez blokady kolejnych klatek filmu, są nałożone na siebie i przez to nieczytelne. Inne z kolei są poruszone, co też automatycznie wyklucza je z zestawu dokumentacyjnego. Na szczęście takich ujęć jest tylko trzynaście, podczas gdy cały dar liczy sobie aż 130 negatywów. Darczyńca wykonał wszystkie fotografie na błonie małoobrazkowej firmy AGFA i wywołał w miejscowym zakładzie fotograficznym. Na jakość odbitek miał niewątpliwie także wpływ sposób przechowywania negatywów. Autor, maturzysta z liceum Jana Zamojskiego z 1939 r., w pierwszych miesiącach wojny wyjechał z rodziną na Litwę, a po wojnie, w 1946 r. powrócił do Warszawy, wraz ze zrolowanymi przez cały czas taśmami filmów. Stąd też na niektórych zdjęciach np. kościoła Dzieciątka Jezus, widoczne są ślady takiego przechowywania w postaci zarysowań emulsji, zadrapań i zaplamień. 237


Maria Prejbisz Zdjęcia podarowane przez pana Mazika pokazują zniszczenia Warszawy z okresu października i listopada 1939 r. i można je podzielić na pięć kategorii tematycznych: 1) zdjęcia przedstawiające charakterystyczne fragmenty Śródmieścia Warszawy (43 pozycje), 2) zdjęcia obiektów o charakterze zabytkowym (25 pozycji), 3) zdjęcia przedstawiające sceny uliczne (10 pozycji), 4) zdjęcia mostów, wiaduktów i dworców kolejowych (14 pozycji), 5) zdjęcia ruin Warszawy - niezidentyfikowane (25 pozycji). Pierwszą z tych kategorii przedstawiającą fotografie fragmentów Warszawy można też podzielić na trzy podgrupy: - fotografie zniszczonych budynków mieszkalnych na znanych ulicach Warszawy, - zdjęcia prezentujące konkretne, zachowane budynki i ulice, - zdjęcia o charakterze obyczajowym. Do zdjęć przedstawiających zniszczone podczas działań wojennych budynki mieszkalne można zaliczyć fotografie ulic: Ordynackiej i Dobrej na Powiślu oraz podwórka domów przy ulicy Świętokrzyskiej. I tak np. fotografia zniszczonego budynku mieszkalnego przy ulicy Ordynackiej prezentuje to, co zostało z niego po bombardowaniu, mimo iż nie stanowił on obiektu 0 charakterze militarnym. Na pierwszym planie jest sterta gruzu wraz z jakimiś metalowymi prętami, zapewne konstrukcji budynku. W środkowej jego części nie pozostało w zasadzie nic więcej poza tylną, szczytową ścianą obiektu. Podobny charakter mają też dwa zdjęcia ruin domów mieszkalnych przy ulicy Dobrej. Na jednym z nich są zwały rumowisk po zawaleniu się części budynków w wyniku ostrzału artyleryjskiego, podczas gdy drugie ukazuje fragment oficyny frontowej przy ulicy Dobrej 16 zburzonej bombą lotniczą. Kolejnymi zdjęciami z tego zakresu są fotografie zniszczeń podwórek 1 oficyn domów przy ulicy Świętokrzyskiej, z których ocalały tylko mury nośne z wypalonymi wnętrzami, oknami oraz sterty gruzowisk na miejscu gdzie uprzednio znajdowały się podwórka. Do podgrupy prezentującej ocalałe budynki i ciągi uliczne zaliczyć można fotografie zabudowy placu Napoleona (obecnie Powstańców Warszawy), ulic Śródmieścia i przemysłowego Czerniakowa. Jest wśród nich fotografia budynku Poczty Głównej na placu Napoleona z widoczną flagą hitlerowską na frontonie. W głębi widać wylot ulicy Wareckiej z budynkiem lombardu miejskiego. Gmachem charakterystycznym i łatwym dziś do rozpoznania jest wysokościowiec przedwojennego „drapacza chmur" zbudowanego dla Towarzystwa Ubezpieczeń „Przezorność", zwanego potocznie „Prudentialem" (obecnie hotel „Warszawa"), z widocznymi śladami ostrzału, wybitymi oknami i smugami po pożarze. Ciekawa fotografia skrzyżowania ulic 6 Sierpnia (obecnie Nowowiejskiej) i Alei Niepodległości oddaje panoramę ulic miasta po kataklizmie, od238


WARSZAWA W PAŹDZIERNIKU I LISTOPADZIE 1939 ROKU W FOTOGRAFII ROMANA MAZIKA

1. Placyk u zbiegu ulic Zgoda, Szpitalnej, Chmielnej i Brackiej. Na wprost zniszczony budynek mieszczący do września 1939 r. kawiarnię „Szwajcarską"

notowaną spojrzeniem mieszkańca Warszawy. Na zdjęciu widoczne są już uprzątnięte z gruzu tory i trakcja linii tramwajowej, a w głębi po prawej stronie dziś już nieistniejący pomnik Sapera, zaś poza nim zabudowania Szkoły Podchorążych Saperów. Z przeciwnej strony ulicy wypalone ściany i kominy zabudowań średniej Szkoły Gospodarczej dla dziewcząt. Fotografia biegnącej równolegle z wiaduktem mostu Poniatowskiego alei 3 Maja przedstawia ocalały budynek Spółdzielni Mieszkaniowej „Domy Spółdzielcze" u zbiegu z Wybrzeżem Kościuszkowskim i wylot ulicy Ignacego Potockiego. Przedstawicieli starszego pokolenia warszawiaków zainteresuje z pewnością fotografia charakterystycznego placyku u zbiegu ulic Zgoda, Szpitalnej, Chmielnej i Brackiej ukazująca zniszczenia narożnego budynku, w którym do września 1939 r. mieściła się kawiarnia „Szwajcarska" (ił. 1). Z prawej strony na narożniku z Chmielną, kamienica mieszcząca przez dziesiątki lat znaną szkołę tańców towarzyskich Braci Sobiszewskich. Zdjęcie z charakterystycznym sztafażem w postaci dorożek, wózków i przechodniów pokazuje zachowany fragment miasta z powracającym zwolna rytmem życia. Zupełnie inny charakter ma podgrupa zatytułowana „zdjęcia o charakterze obyczajowym", ukazująca dramat czasu wojny w postaci cmentarzy polowych, bulwary nadwiślańskie oraz fotografię z rejonu Czerniakowa z wizerunkiem autora zdjęć koło wraku samolotu myśliwskiego, leżącego na dziedzińcu nierozpoznawalnych warsztatów mechanicznych. 239


Maria

Prejbisz

Fotografie prowizorycznych cmentarzy wojennych ukazują anonimowe mogiły przy wiadukcie mostu Poniatowskiego z drewnianymi krzyżami koło parkanu sąsiadujących zabudowań oraz grób żołnierski z hełmem wojskowym na krzyżu i dwiema wbitymi w ziemię szablami w rejonie ulicy Wioślarskiej na Powiślu. Wśród fotografii znajduje się cmentarz wojenny na placu Trzech Krzyży założony w dniach oblężenia na ogrodzonym skwerze, oznakowany krzyżami z tabliczkami identyfikacyjnymi. Autor fotografował go w dniach Święta Zmarłych, na co wskazują skromne wiązanki kwiatów i sylwetki ludzi przy grobach na tle widocznego w oddali kościoła Św. Aleksandra. Ostatnie zdjęcie z tego tematu to panorama bulwarów Wybrzeża Kościuszkowskiego przy moście Kierbedzia (obecnie most Śląsko-Dąbrowski). Płynąca Wisłą kra oraz statki pasażerskie i towarowe przy przystani rzecznej wraz z grupą prawdopodobnych pasażerów lub pracowników byłyby obrazem mylącym okres historyczny, gdyby nie sylwetki trzech widocznych w głębi żołnierzy niemieckich. Także rejonu Powiśla dotyczą fotografie częściowo zniszczonych zabudowań fabrycznych ulicy Czerniakowskiej z charakterystyczną architekturą typowego ceglanego muru fabrycznego oraz zabudowaniami warsztatowymi. Do zdjęć obiektów o charakterze zabytkowym można zaliczyć zdjęcia przedstawiające: - budynki sakralne i użyteczności publicznej, - place warszawskie, - pałace zabytkowego Śródmieścia. W ofiarowanym zbiorze znalazły się widoki czterech świątyń: Św. Anny, Zbawiciela, Św. Trójcy i kościoła Dzieciątka Jezus. Kilka fotografii przedstawia zniszczenia i ruiny kościoła pobernardyńskiego Św. Anny. Panorama Krakowskiego Przedmieścia od strony ulicy Piwnej ukazuje całościowy widok kościoła z charakterystyczną dzwonnicą, ale spalonym dachem i śladami uszkodzeń po bombardowaniach i ostrzale artyleryjskim, jeszcze wyraźniejszych w innym ujęciu, spod skarpy, przy ulicy Mariensztat z widokiem na absydę prezbiterium. Również kilka fotografii przedstawia zniszczenia i ruiny kościoła Ewangelicko-Augsburskiego Św. Trójcy przy placu Małachowskiego. Wypalone wnętrze i zawalona kopuła, zniszczony portal boczny kościoła i ryzalit mieszczący zakrystię wskazują na bezwzględność okupanta. W najlepszym natomiast stanie zachował się, jak widać na zdjęciach, kościół pod wezwaniem Dzieciątka Jezus przy ulicy Moniuszki. Okolony bowiem wysokimi kamienicami przetrwał obronę miasta w najlepszym stanie w porównaniu z wyżej wspomnianymi. Fotografie ukazują widok ogólny dawnej kaplicy szpitala Dzieciątka Jezus oraz jej wnętrze w czasie nabożeństwa. Jest także fotografia grupy Polaków pochodzenia litewskiego przed budynkiem kościoła po specjalnym nabożeństwie, wśród których znajduje się matka auto240


WARSZAWA W PAŹDZIERNIKU I LISTOPADZIE 1939 ROKU W FOTOGRAFII ROMANA MAZIKA

ra zdjęć - pani Michalina Mazikowa, żona działacza PPS sprzed I wojny światowej. Fotografie cenne z uwagi na nieistniejący już dziś budynek świątyni. Do fotografii budynków o charakterze zabytkowym można też zaliczyć spalone zabudowania dawnej rzeźni przy ulicy Solec 24, gdzie obecnie po odbudowie znajduje się Muzeum Azji i Pacyfiku. Także godne uwagi są fotogramy wykonane na terenie Starego Miasta. Chodzi tu o zdjęcia kamieniczek przy ulicy Kanonia i na Rynku Starego Miasta. Te pierwsze z widocznymi śladami ostrzału karabinowego i artyleryjskiego. Natomiast zdjęcie Rynku Starego Miasta z sylwetkami żołnierzy niemieckich i samochodu na środku ukazują ten fragment Starówki niemal nienaruszony, tak jak widok południowo-wschodniego narożnika Rynku u wylotu ulic Celnej i Jezuickiej. Ale jest też fotografia północno-zachodniego naroża Rynku z widoczną wyrwą od bomby lotniczej w narożnej kamienicy Burmistrzowskiej przy ulicy Nowomiejskiej 1. Godna uwagi jest seria zdjęć znanych placów warszawskich. Na ofiarowanych zdjęciach widok placu Zamkowego z masywem spalonego Zamku Królewskiego, poczynając od wieży bez hełmu poprzez wypalony i zniszczony dach, wypalone wnętrza, p>ostrzelane tynki i oczodoły pustych okien. Na pierwszym planie widoczna ocalała z kataklizmu kolumna Zygmunta III Wazy. Jest też kilka fotografii placu Teatralnego z widokiem ruin kamienicy Petyskusa - Neprosa oraz wypalonym i zbombardowanym gmachem Teatru Wielkiego, Teatru Narodowego i szkoły baletowej. Kolejna fotografia wykonana została na placu Krasińskich z pomnikiem Jana Kilińskiego na pierwszym planie. Zniszczone i wypalone zabudowania na samym placu, na ulicach Długiej i Nowiniarskiej z przejazdem w podcieniach gmachu Sądów Apelacyjnych, kontrastują z ocalałymi nielicznymi budynkami oraz nienaruszonym monumentem Kilińskiego. Mimo iż wypalony, bez dachu, ze sterczącymi w niebo kominami, pysznie prezentuje swą monumentalną fasadę pałac Kronenberga we wschodniej pierzei placu Małachowskiego. Tylko jednak zabudowania pałacu Briihla w omawianej tutaj dokumentacji fotograficznej z tamtych dni wojennych nie zostały zniszczone. Fotografie ukazują bramę wejściową na dziedziniec z imponującą kordegardą od strony ulicy Wierzbowej, wartownikiem niemieckim i przechodniami na pierwszym planie oraz widok północnej pierzei placu Piłsudskiego z prawym, wschodnim skrzydłem tego założenia pałacowego na narożniku z Wierzbową. Ciekawe fotografie przedstawiające pałac Lubomirskich przy placu Żelaznej Bramy dokumentują barbarzyńskie zniszczenia, wypalone wnętrze. W części po lewej stronie kolumnady została z budowli pałacowej od szczytu do parteru tylko tylna ściana szczytowa, inne zdjęcia ukazują zawalone boczne skrzydło pałacu od strony ulicy Przechodniej. Trzecia kategoria zdjęć to sceny uliczne, do których zaliczyć można widoki odradzającego się życia miasta oraz jego mieszkańców. Niektóre ze zdjęć pokazują to samo miejsce z różnej perspektywy, niejako od ogółu do szczegółu. Każde z nich zwraca uwagę na inny fragment tego samego miej241


Maria Prejbisz

2. Aleje Jerozolimskie przy wylocie ulicy Brackiej. Na pierwszym planie z lewej zabudowania z restauracją „CristaT, bucika policjanta regulującego ruchem kołowym za pomocą świateł

sca, jak np. całościowe ujęcie skrzyżowania ulicy Nowego Światu z Alejami Jerozolimskimi i 3 Maja (aż do 1947 r. odcinek Alei Jerozolimskich od wiaduktu mostu Poniatowskiego do Nowego Światu nosił miano alei 3 Maja) z widocznym budynkiem dawnej i znanej restauracji „Gastronomia" z charakterystyczną szklaną werandą parteru i otwartym tarasem pierwszego piętra oraz widoczną na środku skrzyżowania kolizją samochodów okupanta. I drugie zdjęcie wykonane w tym samym miejscu, gdzie ruchem ulicznym kieruje niemiecki policjant z charakterystyczną blachą żandarmerii na piersiach. Wskazuje to na zamiar autora fotografii, który skupił się na dokumentowaniu codziennych sytuacji życia warszawiaków w tamtym trudnym okresie. Może też o tym świadczyć fotografowanie środków ówczesnej komunikacji miejskiej, zwykłych wozów i platform konnych, które służyły do przewozu mieszkańców miasta między odległymi dzielnicami. Do tej samej kategorii można zaliczyć obraz Nowego Światu z widocznymi w głębi wieżami kościoła Św. Krzyża, grupami pieszych po jednej i drugiej stronie ulicy na de spalonego gmachu pałacu Burgera (mylnie nazywanego Chołowczyca) z lokalem dawnej kawiarni Bliklego w parterze. Pryzmy poukładanych cegieł na krawędziach chodników wskazują na podjęte prace porządkowe nad przywróceniem miasta do względnie normalnego życia. Innym zdjęciem notującym życie miasta jest widok skrzyżowania ulic Senatorskiej z Miodową w kierunku placu Zamkowego z tłumem pieszych, samochodami i furmanką na pierwszym planie. Ciekawym ujęciem jest też widok 242


WARSZAWA W PAŹDZIERNIKU I LISTOPADZIE 1939 ROKU W FOTOGRAFII ROMANA MAZIKA

skrzyżowania Alei Jerozolimskich i ulicy Marszałkowskiej z widocznymi furmankami do przewozu pasażerów stojących wzdłuż krawężnika ulicy na de ruin zabudowy mieszkalnej. Inna znów fotografia z tej samej kategorii to panorama Alei Jerozolimskich u wylotu ulicy Brackiej z widoczną charakterystyczną piętrową budką dla policjanta regulującego ruchem kołowym za pomocą sygnalizacji świednej, z widocznym w głębi budynkiem Banku Gospodarstwa Krajowego na skrzyżowaniu z Nowym Światem. Na jezdni, nieopodal budki, niemiecki policjant kierujący ruchem. Z kolei inne zdjęcie przedstawia dorożki i bryczki z rannymi stojące na ulicy pod budynkiem, którego parter zdobi neon z napisem reklamowym „Czekolada Wedla". Do tej kategorii zaliczyć można fotografię nieokreślonej ulicy Warszawy z trwającymi pracami ekshumacyjnymi na prowizorycznym cmentarzu wojennym, o czy świadczą widoczne na pierwszym planie drewniane trumny. Do kategorii zdjęć ukazujących mosty, wiadukty i dworce kolejowe można zakwalifikować: - widok wiaduktu i mostu Poniatowskiego, - widok linii kolejowej średnicowej oraz jej wiadukt, - budynki dworca kolei Warszawsko-Wiedeńskiej. Ofiarowane Muzeum Woli fotografie ukazują widok spod wiaduktu mostu Poniatowskiego na zniszczone budynki nr 16 i 18 znajdujące się przy alei 3 Maja. Zdjęcia wykonane spod wiaduktu ukazują zarys przęseł oraz pojazdy konne, a nawet zachowane tu jeszcze z czasów oblężenia pociski artyleryjskie z mieszczących się pod wiaduktem działobitni. Kolejne dwa zdjęcia to widoki na wiadukt mostu Poniatowskiego z wejściem od strony ulicy Dolnej Smolnej. Arcyciekawym zdjęciem jest tu jedna z ostatnich fotografii nieistniejącego już dziś historycznego budynku przy ulicy Dolnej Smolnej nr 3, gdzie w początku XX w. mieściła się średnia szkoła techniczna Edwarda Świecimskiego, a w podwórzu oficyna, gdzie w 1864 r. aresztowany został ostatni dyktator powstania styczniowego Romuald Traugutt. Inne zdjęcie jest zrobione z wiaduktu tegoż mostu w stronę ulicy Ludnej z widocznymi na pierwszym planie parterową zabudową oraz ruinami dawnych koszar Blocha, służących w XX w. jako magazyny na zboże i wełnę, a w dwudziestoleciu międzywojennym pełniących nawet funkcję domu akademickiego. W tej serii fotografia spod wiaduktu na teren dawnej gazowni przy ulicy Ludnej dokumentuje konstrukcję stalową dawnego zbiornika na gaz. Zdjęcia prezentujące sam most Poniatowskiego wykonane zostały przez autora z różnych perspektyw. Część przedstawia: zburzone bombą lotniczą schody prowadzące z mostu do podnóża skarpy przy północno-zachodniej wieżyczce mostowej, uszkodzony ceglany ślimak północnego zjazdu z wiaduktu i mostu oraz tak prozaiczny obiekt jak latarnia mostowa. Autor sfotografował także zniszczony bombą lotniczą wiadukt kolejowy linii średnicowej nad ulicą Solec. 243


Maria Prejbisz

3. Narożnik północno-zachodni Rynku Starego Miasta u wylotu ulic Wąski Dunaj i Nowomiejskiej. Z lewej fragment kamienicy Wójtowskiej zwanej też Pod Św. Anną

Do tej samej też kategorii zaliczyć trzeba fotografie zagłębienia wykopu linii kolejowej średnicowej, oddzielone od traktu ulicznego zasiekami z tzw. kozłów hiszpańskich w Alejach Jerozolimskich. Na dalszym planie widoczne są zniszczone budynki dworca kolei Warszawsko-Wiedeńskiej projektowane244


WARSZAWA W PAŹDZIERNIKU I LISTOPADZIE 1939 ROKU W FOTOGRAFII ROMANA MAZIKA

go jeszcze w połowie XIX w. przez Marconiego, z wieżą zegarową od strony ulicy Marszałkowskiej. Na dalszym planie są budynki magazynowe i warsztatowe tegoż dworca. Jeszcze inne zdjęcie z widocznym sklepieniem płyty tunelu linii średnicowej, widocznymi w głębi zabudowaniami ulicy Chmielnej oraz fragmentem nowego dworca kolejowego - Warszawa Główna z końca lat trzydziestych XX w. I wreszcie kolejna grupa zdjęć jeszcze nie zidentyfikowanych. Można tu zaliczyć fotografie przedstawiające zburzone miasto. Gmachy z wypalonymi wnętrzami ze zrujnowanymi ścianami, pustymi otworami okiennymi, śladami po eksplozji bomb i pocisków. Często jest to tylko połowa lub fragment zburzonej kamienicy, gdzie w otwartych wybuchem bomb wnętrzach widoczne są przyczepione do ścian, jak w surrealistycznym rysunku, piece kaflowe, urządzenia sanitarne, zawieszone na resztkach stropu meble czy odsłonięte wnętrza czarnych od sadzy i ognia pożarów przewody kominowe. Gdzie indziej zaś zrujnowane aż do piwnic oficyny i gmachy frontowe z powyginanymi od eksplozji bomb i pocisków elementami konstrukcyjnymi i kratami balkonowymi. Szereg fotografii przedstawia jakieś bliżej nieokreślone zabudowania fabryczne, jak można to wnioskować na podstawie charakterystycznych cech architektury. Do tej kategorii można także dodać fotogramy obwieszczeń okupanta, jak np. o skazaniu na śmierć i rozstrzelaniu 7 polskich obywateli z dnia 16 listopada 1939 r., naklejone na nieokreślonym murze czy charakterystyczne wyobrażenia niemieckiego plakatu propagandowego pt.: „Anglio - twoje dzieło!" Mimo znacznego zróżnicowania tematycznego, nie zawsze najlepszej jakości technicznej czy walorów kompozycyjnych, zdjęcia Warszawy pierwszych tygodni okupacji niemieckiej wykonane przez pana Romana Mazika mają duże walory dokumentacyjne i poznawcze, prezentując fragmenty miasta często już dziś nie istniejące bądź przekształcone po zniszczeniach powstania 1944 r. lub w toku przebudowy lat powojennych. Warto też podkreślić, że zdjęcia wykonane w tym pierwszym okresie administrowania miastem przez władze wojskowe okupanta wiązały się ze znaczącym zagrożeniem ze strony służb porządkowych, niechętnych przecież ze względów propagandowych utrwalaniu w jakikolwiek sposób rezultatów działań zbrojnych wymierzonych w toku totalnej wojny błyskawicznej także i wobec ludności cywilnej Warszawy.


•ï t

«


Anna Kotańska „ONA BYŁA ZAKOCHANA W POLSCE

Rosa Bailly (1890-1976) - poetka, pisarka, tłumaczka, gorąca wielbicielka Polski i Polaków, przez kilkadziesiąt lat niestrudzona propagatorka sprawy polskief we Francji, odznaczona najwyższymi polskimi odznaczeniami państwowymi i nagrodą Polskiego Pen Clubu. Jej portret namalowała Maja Berezowska, exlibris wykonał dla niej Ludwik Tyrowicz, a z powodu artykułu jej poświęconego procesował się z krakowskim „Czasem" Tadeusz Boy-Żeleński. Chociaż w naszej historii nie brak przykładów ofiarnej działalności cudzoziemców na rzecz Polski, to jednak Rosa Bailly - popularna „Różyczka" - była pod tym względem postacią zupełnie wyjątkową. Jej nazwisko pojawiło się już na łamach „Almanachu Muzealnego", w tomie II, w zapisie wywiadu, jaki przeprowadziłam ze zmarłym wkrótce potem fotografikiem Edwardem Fałkowskim1. Wspominając otwarcie wystawy „Warszawa oskarża" w Muzeum Narodowym w Warszawie w dniu 3 V1945 r. Falkowski powiedział: „ Z Francji przyjechała taka znakomita postać - przyjaciółka Polski - Rose Bailly. To była osoba bardzo ciekawa. Przed wojną opiekowała się studentami polskimi, literatami - ktokolwiek do Francji przyjeżdżał. Ona była zakochana w Polsce"2. Tym razem, pretekstem do przypomnienia kilku ważnych wydarzeń związanych z działalnością Rosy Bailly w okresie międzywojennym, stają się cztery zdjęcia ze zbiorów Działu Ikonografii Muzeum Historycznego m.st. Warszawy oraz odnalezione, dotąd niepublikowane, materiały źródłowe. 1

A. Kotańska, Dokumentacja fotograficzna wystaw-. „Warszawa wczoraj, dziś, jutro" (1938 r.) i. Warszawa oskarża" (1945 r.) w zbiorach Muzeum Historycznego m.st. Warszawy, „Almanach Muzealny", t. II, 1999, s. 303-305.

2

Jw„ s. 303-304.

247


Anna

Kotańska

W 1919 r. Rosa Bailly założyła we Francji Towarzystwo Przyjaciół Polski („Les Amis de la Pologne"). Jako sekretarz generalny towarzystwa inicjowała przedsięwzięcia, których mnogość i różnorodność były doprawdy imponujące: „Prowadzono olbrzymią akcję odczytową, wygłaszano felietony radiowe, pisano setki artykułów prasowych, drukowano w tysiącach egzemplarzy ulotki, broszury, odezwy, wydawano monografie miast polskich, przekłady naszych pisarzy, organizowano w Sorbonie kursy języka polskiego" 3 . Swoją niezwykłą sympatią do odrodzonego po latach niewoli państwa polskiego potrafiła zarazić setki rodaków - członkami „Les Amis de la Pologne" zostają obok marszałków: Focha i Joffrego, generała Weyganda i prezydenta Poincarégo 4 , przedstawiciele różnych grup społecznych i młodzież szkolna we Francji. O tempie, w jakim rozrastało się Towarzystwo Przyjaciół Polski świadczyć mogą listy Rosy Bailly do Stanisława Piotra Koczorowskiego (1888-1958) - znanego bibliotekarza, bibliofila i literata, pisane na blankietach firmowych „Les Amis de la Pologne" 5 .1 tak, na druku opatrzonym datą 19246 nie wymienione są jeszcze żadne komitety lokalne towarzystwa, w nagłówku blankietu datowanego: 1927 pojawia się ich 257, a na papierze firmowym z 1931 r. wymienionych jest ponad 60 „Comités et Groupements Régionaux"8. Do Polski przyjechała „Różyczka" po raz pierwszy w 1921 r.9 Potem odwiedzała nasz kraj regularnie, między innymi organizując wycieczki młodzieży szkolnej10. 3 września 1935 r. przybyła do Warszawy na czele siedemnastoosobowej delegacji prezesów kół prowincjonalnych towarzystwa „Les Amis de la Pologne", z okazji jubileuszu pracy naukowej prezydenta Mościckiego 11 . 3

4 5

6 7 8

» 10

11

248

A. Łongiewska, Korespondencja Rosy Bailly z Felicją Skarbkową z lat 1946-1959, Ze skarbca kultury, 1970, z. 21, s. 96. W komentarzu do publikowanych listów Alina Łongiewska opisuje działalność Rosy Bailly i Towarzystwa „Les Amis de la Pologne", ocenia też znajomość jej sylwetki w Polsce. Porównaj także tejże autorki komentarz do korespondencji Paula Cazina z Felicją Skarbkową z lat 1928-1960, w: Ze skarbca kultury, 1971, z. 22, s. 140-143. Nieco informacji o „Różyczce" zawiera wstęp do poematów wojennych R. Bailly A jednak róża zakwitła, pióra autorki przekładów - Haliny Marii Dąbrowskiej, Warszawa 1989. Rozdział zatytułowany: Towarzystwo Przyjaciół Opuszczonej w swe) książeczce: Urzeczeni, Warszawa 1976, poświęciła Rosie Bailly Krystyna Kolińska. A. Łongiewska, jw., s. 94. Korespondencja Stanisława Piotra Koczorowskiego, Biblioteka Narodowa, rps, sygnatura III. 10738, ŁIV. Jw., k. 16. Jw., k. 40. Jw., k. 48. K. Kolińską jw., s. 177. R. Bailly przykładała dużą wagę do tej formy popularyzacji Polski wśród młodzieży francuskiej - por. np. fragment jej listu do S. P. Koczorowskiego z dnia 5 XII 1922 r., w: Korespondencja Stanisława Piotra Koczorowskiego, Biblioteka Narodowa, rkp., sygn. III. 10738, t. IV, k. 9. Francuscy przyjaciele Polski w Warszawie, „Kurier Poranny", 6IX 1935, nr 247, s. 6.


.ONA BYŁA ZAKOCHANA W POLSCE"

Profesor Ignacy Mościcki (1867-1946) ze Lwowskiej Szkoły Politechnicznej był współtwórcą polskiego przemysłu chemicznego. Z jego inicjatywy w 1916 r. powstała słynna spółka „Metan", która przygotowała grunt dla utworzenia Chemicznego Instytutu Badawczego (1922 r.), podejmującego w odrodzonej Polsce pionierskie badania w tej dyscyplinie12. Właśnie osiągnięcia naukowe profesora Mościckiego (znane doskonale również za granicą) i jego pozycja w środowisku zdecydowały, że marszałek Piłsudski wysunął go na prezydenta II Rzeczypospolitej (1926-1939) 13 . Relacjonując przyjazd do Polski francuskich przyjaciół stołeczna prasa doniosła, że „delegacja przywiozła z sobą adres hołdowniczy dla P. Prezydenta R.P., składający się z artystycznie oprawionego tomu, zawierającego 40 stron podpisów najwybitniejszych uczonych, władz miejskich i duchownych, działaczy społecznych i szerokich kół społeczeństwa francuskiego"14. Ignacy Mościcki przyjął członków „Les Amis de la Pologne" na specjalnej audiencji w dniu 5 września 1935 r. Spotkanie to miało niezwykle uroczysty charakter. Wspomniany „adres hołdowniczy" wręczył jubilatowi prezes oddziału Towarzystwa Przyjaciół Polski w Miluzie - p. Andrieux15. Następnie, podniosłe w tonie przemówienie wygłosił sekretarz generalny Związku Wielkich Stowarzyszeń Francuskich (grupującego 12000 (sic!) rozmaitych związków) - p. Armbruster. Warto przytoczyć jego słowa, bo rzadki to przykład tak wielkiego uznania ze strony Francuzów - zazwyczaj dalekich od przeceniania osiągnięć przedstawicieli innych nacji: „Francja, która myśli, Francja, która pracuje, elita intelektualna i moralna naszego kraju, pochyla przed Panem z szacunkiem czoło, i czci w Panu nie tylko wielkiego uczonego, który otoczył chwałą Polskę i całą ludzkość przez swe odkrycia i wynalazki, lecz także głowę państwa, w której ręce zaprzyjaźniony naród oddał tak niezwykle szczęśliwie swoje losy. Przyszliśmy tutaj połączyć w jednoczesnym hołdzie wszystkich twórców tego odrodzenia polskiego, które podziwiamy i k t ó r e j e s t j e d n y m z c u d ó w t e g o w i e k u (podkr. A. K) i sławnego chemika, którego żmudne badania przyczyniły się do tej odbudowy i wielkiego Żołnierza, którego opłakujecie, bohatera narodowego Polski odrodzonej, który przed 15-tu laty genjalnym manewrem ocalił nie tylko swój kraj, lecz może również Europę i cywilizację"16. 12 13 14

15 16

Historia Nauki Polskiej, pod red. B. Suchodolskiego, t. V, 1918-1951, Warszawa 1976, s. 177. Jw., s. 148. Francuscy przyjaciele Polski..., jw. Por. też fragment relacji w „Kurierze Warszawskim": „ Adres ten ujęty jest w formę wielkiej księgi o wspaniałej oprawie, wytłaczanej w skórze i złożonej wedle projektu Olesiewicza. Księga zawiera 400 kart welinowych, na których wśród mnóstwa wysoce artystycznych rysunków, miniatur, akwareli, wycinanek i fotografji zgromadzono powyżej dwu tysięcy podpisów poszczególnych osobistości i stowarzyszeń". Dalej następuje dokładny opis zawartości „adresu" - Wiadomości bieżące. Z miasta - Przyjaciele Polski, „Kurier Warszawski", 16IX 1935, s. 4. Francuscy przyjaciele Polski..., jw. Jw.; „...Żołnierza, którego opłakujecie..." - mowa oczywiście o zmarłym w dniu 12 maja 1935 r. Marszałku Józefie Piłsudskim. 249


Anna Kotańska Tego samego dnia goście z Francji złożyli kwiaty na Grobie Nieznanego Żołnierza, spotkali się z premierem Walerym Sławkiem i byli zaproszeni do Ratusza „na herbatę" przez prezydenta Starzyńskiego17. Dla nas interesujący jest ostatni punkt tego bogatego programu, a mianowicie bankiet w Towarzystwie Polsko-Francuskim. W zbiorach Muzeum Historycznego m.st Warszawy znajduje się bowiem zdjęcie przedstawiające gości zaproszonych na to przyjęcie, pozujących do fotografii na siedząco, za ustawionymi w podkowę stołami (MHW, Arch. Fot. 19862). W widocznym na wprost dużym lustrze dostrzec można autora fotografii - Józefa Różewicza, obsługującego aparat na wysokim statywie. Na honorowym miejscu siedzą m.in.: nasza bohaterka Róża Bailly i - jak można się domyślać - najważniejsi członkowie delegacji z p. Armbrusterem. Wśród zaproszonych znaleźli się też wiceprezes Towarzystwa Polsko-Francuskiego Mieczysław Szymański (trzeci po prawej stronie od R. Bailly) i Wacław Sieroszewski (naprzeciwko „Różyczki" - ostatni po prawej przy głównym stole). Bankiet odbył się, jak była mowa, w siedzibie Towarzystwa, mieszczącej się w kamienicy Zofii Kiersnowskiej przy ul. Brackiej 18. Program pobytu w Polsce delegacji francuskiej pod przewodnictwem Rosy Bailly obfitował w wiele innych podniosłych wydarzeń. Między innymi, 10 września grupa działaczy „Les Amis de la Pologne" w towarzystwie prezydenta Krakowa dr Kaplickiego złożyła do Kopca Marszałka Piłsudskiego na Sowińcu ziemię, przywiezioną spod Verdun i Artois18. W relacji „Kuriera Warszawskiego" czytamy: „Na kopcu przemawiali przedstawiciele poszczególnych miast francuskich, m.in. dep.[utowany] Blum imieniem m.[iasta] Verdun. W serdecznych słowach gościom francuskim podziękował prezydent miasta dr Kaplicki, po którego przemówieniu Francuzi wznieśli okrzyk na cześć Polski"19. Delegacja francuska odwiedziła też między innymi Częstochowę i uczestniczyła w nabożeństwie dziękczynnym przed cudownym obrazem na Jasnej Górze20. „Wydaje mi się, że widzę znów Stefana Starzyńskiego w ten letni dzień 1936 roku, kiedy uczynił mi wielki zaszczyt świętując na Ratuszu dwudziestolecie mojej pracy dla Polski. [...]. Tego dnia poczułam się warszawianką pośród tego tłumu, którego gorąca przyjaźń zdawała się nadawać mi obywatelstwo miasta"21 - wspominała po 23 latach Rosa Bailly swój jubileusz, obchodzony w stolicy odrodzonej Rzeczpospolitej. Rzeczywiście, 17 września 1936 r. Warszawa godnie uczciła 20-letnią działalność „Różyczki" -„wiernej przyjaciółki Polski i entuzjastycznej propagatorki przyjaźni francusko-polskiej"22. 17 18

19 20 21 22

250

Francuzcyprzyjaciele Polski..., jw. Z kraju, „Kurier Warszawski", 11 IX 1935, nr 249, wydanie poranne, s. 5. Podobna relacja ukazała się też w „Kurierze Porannym", 11IX 1935, nr 252, s. 2. „Kurier Warszawski", jw. Z kroniki ostatnich wydarzeń. Częstochowa, „Kurier Warszawski", 8 IX 1935, nr 247, s.25. R. Bailly, Hołd dla Stefana Starzyńskiego, tłum. A. Mańkowska, „Stolica" 1959, nr 38, s. 19. Dzięki miłości do Polski uwierzyłam w braterstwo ludów. Jubileusz Rosy Bailly, „Kurier Poranny", 19IX 1936, nr 261, s. 7.


„ONA BYŁA ZAKOCHANA W POLSCE"

1. Bankiet w siedzibie Towarzystwa Polsko-Francuskiego z okazji wizyty w Polsce przedstawicieli towarzystwa „Les Amis de la Pologne", 5 IX 1935 r.

Komitet honorowy na czele z ministrem Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego prof. Świętosławskim oraz prezesem Polskiej Akademii Literatury Wacławem Sieroszewskim i byłym Ministrem Spraw Zagranicznych Augustem Zaleskim przygotował uroczystość w Sali Rady Miejskiej Ratusza23. Dwa zdjęcia z naszych zbiorów stanowią ważne uzupełnienie relacji prasowych, dotyczących tego wydarzenia. Jedna z fotografii (MHW, Arch. Fot. 19499) prezentuje widok fragmentu sali Magistratu, szczelnie wypełnionej gośćmi. W przejściu między rzędami krzeseł siedzi w fotelu Jubilatka. W ciemnej sukni, z zarzuconą na ramionach chustą, spiętą kwiatem. W pierwszym rzędzie po lewej siedzą między innymi Tadeusz Boy-Żeleński i Wacław Sieroszewski. To nieprzypadkowi goście. Wacław Sieroszewski wszedł w skład komitetu przygotowującego obchody jubileuszu „Różyczki" jako prezes Polskiej Akademii Literatury, jak również z racji wieloletniej przyjaźni i współpracy z Rosą. Tłumaczyła ona na język francuski utwory pisarza, opatrzyła przedmową jego powieść z 1894 r. Na skraju lasów, dedykowała też mu swoje

wspomnienia z Polski Au coeur de la Pologne (W sercu Polski), wydane

w 1936 r.24 Jako sekretarz generalny Towarzystwa „Les Amis de la Pologne" 23

Jw.

24

K. Kolińska, jw., s. 177. 251


Anna

Kotańska

prowadziła z prezesem PAL regularną korespondencję25. W niepublikowanym liście z dnia 14 grudnia 1934 r. pisała: „Wielce Szanowny Panie Prezesie! Towarzystwo „Przyjaciół Polski", będące zasadniczo organizacją wyłącznie francuską, komunikuje uprzejmie Wielmożnemu] Panu, że utworzyło Grupę Doradczą Polską. W obecnej dobie nieporozumień, pragnęlibyśmy otrzymywać od naszych przyjaciół polskich opinje i rady, któreby pozwoliły nam na lepsze prowadzenie akcji propagandowej i przyłożenie starań dla uzdrowienia opinji publicznej we Francji. Bardzo będziemy Wjwielmożnemu] Panu Prezesowi wdzięczni, jeśli zechce nam okazać swą pomoc i wejść do wyżej wspomnianej Grupy w charakterze Członka-Korespondenta. W oczekiwaniu łask.fawej] odpowiedzi, pozostajemy, łącząc wyrazy nienaruszalnego braterstwa. Za Tow.jarzystwo] Przyjaciół [winno być: Przyjaciół - A. K.) Polski Rosa Bailly"26. Znamienne, że gdy w 1959 r., pierwszy raz po wojnie, Rosa Bailly przyjechała do Polski, na Cmentarzu Powązkowskim odwiedziła m. in. właśnie grób Wacława Sieroszewskiego27. Boyem-Żeleńskim zainteresowała się pani Róża po przeczytaniu jego Brewerii28 i w 1927 r. zaprosiła pisarza w imieniu „Les Amis de la Pologne" do wygłoszenia odczytu w paryskiej Sorbonie oraz w 15 miastach francuskich29. Opisując swoje przeżycia z podróży do Francji, Boy nadmienia: „I kiedy o tem dziś jeszcze myślę, nie mogę się wstrzymać od podziwu dla odwagi i literackiej intuicji Różyczki, która nie bała się puścić Zielonego Balonika pod kopułem Sorbony"30. Gust literacki rzeczywiście nie zawiódł Rosy, a jej protegowany odniósł spektakularny sukces w słynnej paryskiej uczelni. Warto się uważnie wczytać we Wrażenia Paryskie Boya, bo zarówno rozdział Różyczka, jak i Co o nas wiedzą, uzmysławiają, jak wielką pracę na rzecz Polski wykonała ta nieprzeciętna kobieta. Zacytujmy przynajmniej dwa krótkie zdania: 25

26

27

28

29

Fragment korespondencji Wacława Sieroszewskiego, Biblioteka Narodowa, rkp., sygn. IV. 11137. Fragment korespondencji Wacława Sieroszewskiego..., jw., k. 1: »W obecnej chwili nieporozumień..." - R. Bailly nawiązuje do utrzymującej się wówczas we Francji nieprzychylnej oceny polskiej dyplomacji z powodu zawarcia przez Polskę i Niemcy paktu o nieagresji, mimo wcześniejszego porozumienia polsko-francuskiego. Francja uznała nasze posunięcie za przejaw sojuszniczej nielojalności. A. Mańkowska, Rosa Bailly o nowej Warszawie. Spotkania w redakcji „Stolicy", „Stolica" 1959, nr 31, s. 18. T. Boy-Żeleński, W Sorbonie i gdzieindziej (.Wrażenia paryskie), Warszawa 1927, s. 35, rozdział: Co o nas wiedzą. Pisze o tym Wojciech Natanson, popularyzujący postać Bailly w Polsce, nota bene, posiadacz honorowej legitymacji Towarzystwa „Les Amis de la Pologne" - por. W. Natanson, BoyŻeleński. Opowieść biograficzna, Warszawa 1977, s. 227. Natanson opisuje także proces, jaki pisarz wytoczył krakowskiemu „Czasowi" za niewywiązanie się z pierwotnej umowy tj. przedrukowania za „Kurierem Porannym" zamiast uzgodnionego jednego artykułu jego autorstwa, dotyczącego „Różyczki", również kilku innych na temat wrażeń z Paryża. Proces wygrał Boy, Natanson, jw., s. 236.

30 T. Boy-Żeleński, jw.

252


,ONA BYŁA ZAKOCHANA W POLSCE"

2. Uroczystość z okazji jubileuszu 20-lecia działalności Rosy Bailly w sali Ratusza, 17 IX 1936 r. (pośrodku w fotelu siedzi jubilatka)

„Gdziekolwiek byłem na prowincji francuskiej, wszędzie spotkałem ślady działalności pani Bailly. Wszędzie była, objechała setkę miast z odczytami o Polsce"31. Drugie z przechowywanych w Muzeum Historycznym m.st. Warszawy zdjęć (MHW, Arch. Fot. 19464) prezentuje część sali Ratusza ze stołem prezydialnym, za którym siedzą (od lewej): Halina Nieniewska32, W. Ostrowski, Bolesław Kielski33, prezydent Stefan Starzyński, Maria Sękowska34, M. Szy31 32

33

34

T. Boy-Żeleński, ¡w., s. 19. Halina Nieniewska (1890-1942) - romanistka, nauczycielka, w latach 1929-1938 zatrudniona w Wydziale Szkół Średnich Ministerstwa Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego, gdzie zajmowała się organizacją i metodyką nauczania języków romańskich, współpracownik Instytutu Francuskiego w Warszawie: S. Konarski, Polski Słownik Biograficzny, t XXIII/1, z. 96,1978. Bolesław Kielski - naczelnik wydziału w Ministerstwa Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego. Maria Sękowska była delegatem generalnym na Polskę Towarzystwa „Les Amis de la Pologne" - zob. blankiety Towarzystwa - np. z 1922 r. w: Korespondencja Stanisława Piotra Koczorowskiego, Biblioteka Narodowa, rkp., sygn. III. 10738, t. IV, k. 17. W korespondencji Wacława Sieroszewskiego, przechowywanej w Bibliotece Narodowej, zachowała się pocztówka z widokiem X Pawilonu Cytadeli, w której prezes PAL wspomina pani Bailly o Sękowskiej:" Pani Sękowska i ja również robimy, co można, gdyż w Polsce, wbrew temu co głoszą gazety, niema dyktatury i z biurokratycznych formułek trudno się wyłamać, choć często są nierozsądne", 16 VI 1930, w: Fragment korespondencji Wacława Sieroszewskiego, Biblioteka Narodowa, rkp., sygn. IV 11137, k. 105.

253


Anna Kotańska mański35 i R. Szadurska. Po lewej stronie widoczny jest obraz przedstawiający portret marszałka Józefa Piłsudskiego; nad stołem wiszą dwie flagi: polska i francuska. Uroczystość rozpoczął występ chóru szkolnego pod kierunkiem T. Mayznera. Prezydent Starzyński, witając jubilatkę, wręczył jej Pieśń o Rynku i zaułkach Or-Ota w wydaniu albumowym36. W imieniu nieobecnego ministra Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego profesora Świętosławskiego list z życzeniami od Ministerstwa odczytał B. Kielski. Dr Kielski raz jeszcze wystąpił podczas tej uroczystości, omawiając działalność Towarzystwa „Les Amis de la Pologne"37. Głos zabrali ponadto: prezes Polskiej Akademii Literatury Wacław Sieroszewski, R. Kaeppelin w imieniu Federacji Towarzystw Polsko-Francuskich oraz Halina Nieniewska. Zdaniem reportera „Kuriera Warszawskiego" jej przemówienie „głęboko ujęte nawiązało nić porozumienia między salą i mównicą oraz jubilatką - znaną całej Polsce „Różyczką"38. Następnie poezje Rosy Bailly w oryginale recytowała H. Landy, a w przekładzie na język polski sama tłumaczka - Julia Wieleżyńska. I wreszcie głos zabrała Jubilatka, która powiedziała m.in.: „Przedewszystkim właśnie dzięki Polsce poznałam Francję [...]. Zwiedziłam małe mieściny, ośrodki przemysłowe, a nawet „czerwoną strefę" dokoła Paryża. Z okazji licznych odczytów i wystaw polskich poznałam własny kraj, w którego przyjaźń dla waszego pięknego kraju proszę wierzyć i ufać. Kocham wasz krajobraz, kocham wasze piękne miasta i łąki i góry. Znalazłam tyle piękna i taki wdzięk, którym tylko trzy kraje na świecie mogą się poszczycić - to starożytna Grecja, Francja i Polska. A dzięki miłości do Polski uwierzyłam w braterstwo ludów i nauczyłam się kochać i inne." Swoje wystąpienie bohaterka wieczoru zakończyła okrzykiem: „Niech żyje Polska"39. Na zakończenie uroczystości Rosa Bailly otrzymała księgę z „adresami" od wielu stowarzyszeń, organizacji i szkół, a chór prof. Mayznera odśpiewał kilka polskich pieśni ludowych40. Kilkoro spośród gości honorowych, obecnych na jubileuszu Rosy Bailly w sali Ratusza, występuje też na zdjęciu (MHW, Arch. Fot. 19500) wykonanym podczas spotkania zorganizowanego tego samego dnia przez Towarzystwo Polsko-Francuskie. Autorem zdjęcia jest również Józef Różewicz, być może współpracujący wówczas z Towarzystwem i rejestrujący dla niego ważniejsze wydarzenia. 35 36 37 38 39 40

Mieczysław Szymański pełnił wówczas funkcję wiceprezesa Towarzystwa Polsko-Francuskiego. Jubileuszp. Rosa Bailly, „Kurier Warszawski", 18 IX 1936, nr 256, wydanie poranne, s. 6. Dzięki miłości do Polski..., jw. Jubileuszp. Rosa Bailly, jw., s. 7. Dzięki miłości do Polski..., jw. Dzięki miłości do Polski ., jw.

254


.ONA BYŁA ZAKOCHANA W POLSCE"

Trudno określić, gdzie odbyło się przyjęcie, gdyż jest to wnętrze inne, aniżeli znane nam z fotografii z 1935 r. (por. il. 2). Do zdjęcia pozuje ponad trzydzieści osób, w centrum - za stołem siedzi m.in. Rosa Bailly, po jej lewej stronie - wiceprezes Towarzystwa Mieczysław Szymański, a obok niego prawdopodobnie Maria Sękowska. Po prawej stronie stołu widoczny jest B. Kielski i W. Ostrowski (?). Na ścianie na wprost wiszą portrety: Józefa Piłsudskiego, Ignacego Mościckiego, Ignacego Paderewskiego oraz (mniejsze): Marszałka Ferdynanda Focha i - najpewniej - prezydenta Francji André Lebruna Kilka dni później, 22 września, podczas audiencji u prezydenta Mościckiego w Zamku Królewskim, w uznaniu zasług dla Polski, pani Bailly została odznaczona Komandorią Orderu Polonia Restituta41. Przy okazji warto wspomnieć o interesującej pamiątce dotyczącej Rosy Bailly, przechowywanej w zbiorach Muzeum Literatury. Jest to mianowicie jej exlibris, wykonany przez znanego grafika Ludwika Tyrowicza42. Exlibris ten przekazał Jerzemu Golskiemu Michał Kuna w liście z dnia 20 II 1977 r., w którym czytamy m.in.: „W czasie ostatniego pobytu w Warszawie dowiedziałem się, że p. Wojciech Natanson wygłosi pojutrze w Muzeum Literatury prelekcję o Róży Bailly -Wielkiej Przyjaciółce Polskiej Kultury. W szpargałach posiadam exlibris „Różyczki" - rylca Ludwika Tyrowicza. Trudno mi dzisiaj ustalić w jakich okolicznościach lwowski wówczas artysta podjął decyzję wykonania dla niej exlibrisu. Inwentarz prac graficznych artysty ustala datę powstania 'linorytu 2 barwnego pod kreskę' na 5II 1935. Mam pyszną odbitkę pierwowzoru w swoich zbiorach"43. Podczas swojego pierwszego pobytu w Polsce w 1921 r. Rosa Bailly bawiła również we Lwowie, gdzie poznała Felicję ze Szczepańskich Skarbkową, I voto Fredrową (1872-1963) 44 . Właśnie od roku 1921 Felicja Skarbkowa stała na czele oddziału lwowskiego Towarzystwa Przyjaciół Francji45. Przyjaźń, jaka nawiązała się między obu paniami przetrwała - mimo braku kontaktu nawet trudne lata wojny. Jak pisze A. Łongiewska, Rosa Bailly od 1921 r. „rokrocznie przyjeżdża do Polski, korzystając zawsze z gościny przyjaciółki bądź to we Lwowie, bądź też w jej dobrach, gdzie jako gość honorowy zawsze odbierała uroczyste dożynki"46. Jest więc wielce prawdopodobne, że dzięki Felicji Skarbkowej, niezwykle aktywnie działającej społecznie i mającej rozległe kontakty, „Różyczka" zetknęła się ze środowiskiem kulturalnym Lwowa. A grafik Ludwik Tyrowicz 41

42

« 44

45 46

Życie polityczne, „Kurier Poranny", 23 IX 1936, nr 265, s. 2; Kronika polityczna. Odznaczenia, „Kurier Warszawski", 23 IX 1936, nr 261, s. 5. Muzeum Literatury, Exlibris dla Różyczki, sygn. I. 22720. Jw. E. Orman, Felicja ze Szczepańskich Skarbkowa, w: Polski Słownik Biograficzny, t. XXXVIII/1, 1997-1978, s. 33. Jw., s. 34. A. Łongiewska, Korespondencja Rosy BaiUy..., s. 91. 255


Anna Kotańska (1901-1958), członek m.in. «Rytu», był od roku 1930 profesorem grafiki użytkowej w lwowskiej Szkole Technicznej47. Zresztą Rosa Bailly żywo interesowała się polską sztuką - dawną i współczesną - i popularyzowała ją w redagowanym przez siebie dwutygodniku „Les Amis de la Pologne", ukazującym się od 1922 r. Z jej inicjatywy także otwarto 2 grudnia 1933 r. w Bibliotece Komunalnej w Wersalu Wystawę Współczesnej Grafiki Polskiej, na której zaprezentowano prace 76 artystów48. Nota bene, w zbiorach tejże Biblioteki znajdują się i grafiki Tyrowicza49. Tak więc zaprojektowanie przez niego exlibrisu dla Rosy Bailly było niejako naturalną konsekwencją zainteresowań francuskiej polonofilki twórczością naszych artystów. A wracając do cytowanego wyżej fragmentu listu Natansona do Golskiego, można odpowiedzieć twierdząco na inną jego wątpliwość: "czy wykonano wówczas „cynkówkę"?50 - co wynika z Chronologicznego spisu Exlibrisów L. Tyrowicza sporządzonego przez Zygm./unta] Klemensiewicza z Krakowa. Mianowicie, pod numerem 28 zestawienia widnieje: „Exlibris Rosa Bailly - cnk [cynkografia - A. K] [wym.] 44 x 33"51. Rosa Bailly, zasłużona dla naszego kraju w okresie międzywojennym, zapisała też piękną kartę swojej niezwykłej sympatii dla Polski również podczas tragicznych lat II wojny światowej. Mimo osobistego zagrożenia ze strony Gestapo, zajmuje się we Francji pomocą dla polskich jeńców i uchodźców. Zostaje jedną z „mateczek wojennych"52. Jej wsparcie duchowe, niezwykle silnie zabarwione emocjonalnie i - trzeba przyznać - nie pozbawione egzaltacji oraz realna pomoc dla naszych żołnierzy, znane były powszechnie. Oto fragment wspomnień pułkownika Felicjana Majorkiewicza, późniejszego „cichociemnego", który pod datą 25 sierpnia [1941 r.] zapisał : „Rose Bailly [...] zadziwia nas swoją postawą pomagając w miarę swoich możliwości żołnierzom i uchodźcom polskim, nie szczędząc nam wyrazów sympatii w licznych artykułach publikowanych w polskiej prasie wychodzącej we Francji oraz podczas odwiedzania naszych żołnierskich ośrodków. Rose Bailly upominała w nich Polaków: 'Moi przyjaciele, macie coś więcej do robienia niż poniżać Polskę. Podnieście wysoko głowy synowie kraju najwaleczniejszego i najchwalebniejszego'" 53 . 47 48

49 50 51

« 53

256

Nota biograficzna w materiałach Słownika Artystów Polskich (b. a.). Polskie życie artystyczne w latach 1915-1939, praca zbiorowa pod red. A. Wojciechowskiego, 1974, s. 315-6. Wystawa odwiedziła również inne miasta Francji - m.in.: Bourges, Nantes, Niceę, Bordeaux, jw. Zob. przypis nr 47. Muzeum Literatury, Exlibris dla Różyczki, sygn. I. 22720. Chronologiczny spis Exlibrisôw L. Tyrowicza według „Katalogu Exlibrisôw L. "tyrowicza" sporządzonego przez Zygm.[unta] Klemensiewicza z Krakowa, w: J. Kilian-Stanisławska, Exlibrisy Ludwika Tyrowicza. Zbiór podobizn uzupełniony wvkazem Exlibrisôw z czasookresu od roku 1931 do 1947, Łódź 1947, s. 24. K. Kolińska, jw., s. 181. F. Majorkiewicz, Lata chmurne, lata dumne, Warszawa 1983, s. 117.


„ONA BYŁA ZAKOCHANA W POLSCE"

Pisząc słynne Listy do Polaków we Francji, Bailly w niezwykły sposób mobilizuje naszych rodaków i zagrzewa ich do walki na różne sposoby W liście z 10 czerwca 1941 r. rzuca ideę wznoszenia we Francji, „na ziemi wygnania" osobliwych kapliczek: „Obozy, w których, moi biedni Przyjaciele, jesteście na rozkaz naszych zwycięzców zamknięci, schroniska, w których oficerowie wasi są ledwie nieco mniej niż wy jeńcami, szpitale, w których was amputują, sanatoria, w których was leczą - oto stacje Kalwarii Narodu Polskiego. Czy nie zechcielibyście oznaczyć każdej z tych stacyj takim ołtarzykiem? W ten sposób dowiedlibyście, żeście przyjęli cierpienia jak na chrześcijan przystało i żeście je poświęcili Bogu. Bowiem rasa polska ma zawsze w żyłach krew męczenników, tę krew szczodrą, która przepoiła sobą nie tylko ziemię rodzinną, ale i pola bitew całego świata. [...] Każda z tych kapliczek będzie skromniutką budowlą - ale wszystkie razem będą tym samym, co potężny pomnik historyczny i religijny"54. Po wojnie Rosa Bailly odwiedziła Polskę po raz pierwszy dopiero w 1959 r., bowiem jej gorąca miłość do naszego kraju była nie na rękę władzom komunistycznym. Zanim przyjechała, napisała do swoich polskich przyjaciół za pośrednictwem „Expressu Wieczornego": „Byliśmy tyle lat bez wieści o sobie. [...] Ja ze swej strony przypuszczałam, że nie istnieję już dla was: byliście zbyt przytłoczeni swoimi kłopotami, żeby myśleć o daleko mieszkającej Francuzce. [...]. Jeden z was zapytuje, czy kocham jeszcze Polskę? Ja nie kocham jej „jeszcze", - ja jestem do niej przywiązana teraz bardziej niż kiedykolwiek. [...]. Nie zaprzestałam nigdy działalności na rzecz Waszej sprawy"55. Mimo pewnych gestów, które wówczas świadczyć miały o tym, że Polska pamięta, co uczyniła dla niej „Różyczka" w ciągu swojej kilkudziesięcioletniej bezinteresownej działalności56, trzeba stwierdzić, że jej rola nie została w pełni doceniona, a i dzisiaj niewiele osób o niej pamięta. Tym bardziej cieszą nawet najdrobniejsze ślady jej dotyczące w kolekcjach tak wytrawnych koneserów sztuki jak Tomasz Niewodniczański, który zaprezentował swoje zbiory na wystawie : „Imago Poloniae" w Zamku Królewskim w 2002 r.57 Wśród wielu wspaniałych eksponatów: map, dokumentów, grafik znalazła się kartka, napisana do Rosy Bailly przez Maję Brezowską w dniu 7 lipca 1964 r. Czytamy w niej m.in.: „Ma Cherie. J'ai fini Ton nouveau portrait. Que doi-je en faire? Ecrit vite [...]. Se t'embras de coeur Maja"/"Moja Kochana. Skończyłam Twój nowy portret. Co z nim zrobić? Napisz proszę [...]. Całuję Cię serdecznie. Maja". 54

55

56 57

Korespondencja Samuela B. Tyszkiewicza, Biblioteka Narodowa, rkp., sygn. IV 11287, k. 103-104. Korespondencja Stanisława Piotra Koczorowskiego, rkp., jw., k. 118 - wycinek prasowy - artykuł z „Expressu Wieczornego" z czerwca 1957 (brak daty i numeru) pt.: P. Rosa Bailly z Paryża pisze za pośrednictwem ,Expressu " do swoich polskich przyjaciół. K. Kolińska, jw., s. 192. Wystawa: „Imago Poloniae", Zamek Królewski 14 XI-29 XII 2002 r. 257


Anna

Kotańska

Rosa Bailly zmarła 14 VI 1976 r. w Pau. Jakże poruszaj ąco brzmi informacja o jej zgonie, zamieszczona przez tygodnik „Stolica": „Podajemy tę wiadomość z tak dużym opóźnieniem, gdyż ze zdumieniem stwierdzamy, że nie dotarła do Polski żądna oficjalna wiadomość o jej śmierci. [...]. Otóż pogrzeb odbył się również w Pau, trumna ze zwłokami była pokryta biało-czerwonym suknem-barwami Polski, a na tym położono różę58. Czy ta rodowita Francuzka, przez całe życie wierna orędowniczka sprawy polskiej, tak szczerze kochająca Warszawę, nie zasłużyła na coś więcej, niż tylko na nazwanie jej imieniem małej uliczki na Bemowie ?

58

Pożegnanie Różyczki, [aut. Soch.], „Stolica", 1976, nr 43, s. 12.


Stanisław Cieplowski DZIAŁ BIBLIOGRAFICZNO-DOKUMENTACYJNY MUZEUM HISTORYCZNEGO M.ST. WARSZAWY I JEGO ROLA W KRZEWIENIU WIEDZY VARSAVIANISTYCZNEJ

1. Zamysł utworzenia, a właściwie reaktywowania, po II wojnie światowej Muzeum Warszawy władze miasta zaczęły realizować już we wrześniu 1945 r. powołując przy Wydziale Kultury i Sztuki Zarządu Miejskiego Sekcję Muzealną, której głównym zadaniem było zabezpieczenie, a następnie we współpracy z Biurem Odbudowy Stolicy, rozpoczęcie restauracji muzealnych kamienic przy Rynku Starego Miasta 32,34 i 361. Rekonstrukcja wspomnianych kamienic rozpoczęła się we wrześniu 1947 r. Nieco wcześniej uchwałą Kolegium Zarządu Miejskiego z 25 lipca 1947 r. wszczęte zostały prace organizacyjne nad utworzeniem nowej placówki muzealnej pod nazwą Muzeum m.st. Warszawy. Potwierdzeniem powyższej decyzji władz miejskich był Okólnik nr 2 prezydenta miasta z 7 stycznia 1948 r.2, skierowany do dyrektorów biur, naczelników wydziałów i wszystkich komórek organizacyjnych Zarządu Miejskiego z prośbą „o udzielenie w miarę potrzeby jak najdalej idącej pomocy powstającej instytucji kulturalnej miasta"3. Znalazła się w nim również informacja 0 objęciu przez Adama Słomczyńskiego - wicedyrektora Archiwum Miejskiego - kierownictwa nowej placówki, której kancelarię umieszczono na razie w siedzibie Archiwum przy ul. Marszałkowskiej 8.18 marca 1948 r. Kolegium Zarządu Miejskiego m.st. Warszawy, na podstawie uchwały nr 26144 Prezydium Zarządu Miejskiego przyjęło Tymczasowy Statut Muzeum m.st. Warszawy, stanowiący podstawę prawną działalności nowej instytucji 1

J. Durko, Muzeum Historyczne m.st. Warszawy w latach 1948-1973, w: Muzeum Historycz-

2

Archiwum Państwowe m. Warszawy (dalej: APW), Zarząd Miejski m.st. Warszawy, Biuro Pre-

ne Warszauy, Warszawa 1973, s. 40. zydenta, Sekretariat, sygn. 171, k. 114. 3

Tamże.

4

APW, Protokoły r o b o c z e ( i uchwały) Prezydium Zarządu Miejskiego m.st. Warszawy, sygn. 190, k. 111.

259


Stanisław Ciepłowski

(Uchwała Nr 778)5. Tydzień później (24 marca 1948) Uchwałą Nr 20126 Prezydium Miejskiej Rady Narodowej zatwierdziło Tymczasowy Statut Muzeum; tym samym nowa placówka kulturalna została prawnie powołana do życia. Paragraf pierwszy Tymczasowego Statutu Muzeum m.st. Warszawy stanowił: „Muzeum m.st. Warszawy jest instytucją Gminy m.st. Warszawy powołaną na prawach Wydziału Zarządu Miejskiego do planowego gromadzenia, porządkowania, przechowywania i udostępniania wszelkich zabytków oraz ważnych materiałów współczesnych, charakteryzujący życie i rozwój stolicy, obejmujących całokształt zagadnień kulturalnych miasta na całej przestrzeni jego dziejów" 7 . Analizując powyższy tekst nie trudno zauważyć, że kształt rodzącego się Muzeum nie został w nim do końca określony. Sformułowania pierwszego paragrafu Tymczasowego Statutu Muzeum pozostawiały organizatorom placówki znaczny margines swobody w zakresie budowy jej struktury wewnętrznej, ale też, trzeba przyznać, narzucały praktycznie jedyny możliwy do realizacji scenariusz: prezentację procesu dziejowego Warszawy i określenie praw nim rządzących8. Realizację tego scenariusza musiał zatem warunkować historyczny kierunek badań, a więc nieuchronne dążenie ku muzeum historycznemu. Naukowi pracownicy nowej instytucji doskonale zdawali sobie z tego sprawę koncentrując uwagę na pracach dokumentacyjno-badawczych prowadzonych przekrojowo i obejmujących zasięgiem chronologicznym siedem wieków istnienia miasta. Prace te przyczyniły się w znacznej mierze do opracowania scenariusza pierwszej ekspozycji stałej Muzeum9. Konsekwentna, choć początkowo nie wyrażona w nazwie instytucji, kontynuacja badań historycznych została usankcjonowana Zarządzeniem Ministra Kultury i Sztuki z 1 stycznia 1950 r., kiedy to do Muzeum Miasta Warszawy włączono powstałe w 1949 r. Muzeum Pracy i Rozwoju Społecznego tworząc nową placówkę pod nazwą; Centralne Muzeum Historyczne w Warszawie, przemianowane w 1953 r. na Muzeum Historyczne m.st. Warszawy10. W tym samym mniej więcej czasie, uległa likwidacji Komisja Badań nad Historią Warszawy Uniwersytetu Warszawskiego, a kierujący jej pracami prof. Stanisław Arnold został pierwszym (1950-1951) dyrektorem nowego Muzeum. Do nowej placówki muzealnej trafiły też w 1952 r. zgromadzone przez Komisję materiały bibliograficzne w liczbie około 20 000 pozycji11. Muzeum APW, Protokoły robocze (i uchwały) Dużego Kolegium Zarządu m.st. Warszawy, sygn. 188, k. 385-386.

5

6

APW, Protokoły z posiedzeń (i uchwały) Prezydium Rady Narodowej m.st Warszawy, sygn. 183.

7

APW, Protokoły robocze (i uchwały) Dużego Kolegium Zarządu m.st. Warszawy, sygn. 188, k. 386.

8

J.Durko, Muzeum..., s. 46.

«

Tamże.

10

Tamże, s. 44.

11

Dokładnej liczby kart bibliograficznych przekazanych nowemu muzeum nigdy nie udało się ustalić Przeważająca część zbioru szybko utraciła wartość naukową; jedynie niewielka część została wykorzystana w początkowej fazie prac nad retrospektywną Bibliografią Warszawy.

260


DZIAŁ BIBLIOGRAFICZNO-DOKUMENTACYJNY MUZEUM HISTORYCZNEGO M.ST. WARSZAWY...

Historyczne m.st. Warszawy zostało tym samym niejako zobligowane do kontynuacji prac bibliograficzno-dokumentacyjnych prowadzonych dotąd przez Komisję. Oznaczało to w praktyce podjęcie planowej rejestracji varsavianów w archiwach i bibliotekach, co w warunkach warszawskich, z uwagi na ogromne straty wojenne i dewastację zasobów oraz aparatu pomocniczego (katalogi, inwentarze, wykazy, spisy) było sprawą niezwykle trudną. Za podjęciem takich prac przemawiały potrzeby środowiska naukowego, odbudowującego z trudem warsztat badawczy, a także presja czynników politycznych i społecznych, dla których wszelkie nowe inicjatywy wydawnicze o charakterze dokumentacyjnym stwarzały szansę przedstawienia ideologicznie korzystnej interpretacji dalszych i bliższych dziejów miasta. W każdym razie, pokusa włączenia się w dzieło odbudowy potencjału intelektualnego społeczności warszawskiej i poszerzenia wiedzy varsavianistycznej musiała być znaczna, skoro dyrekcja Muzeum, nie zważając na trudności lokalowe - z jedenastu kamienic przeznaczonych na siedzibę Muzeum w tym czasie odbudowane były tylko dwie: Schlichtyngowska i „Pod Murzynkiem"12, na brak wyspecjalizowanej kadry, a przede wszystkim na prowadzone z niezwykłą intensywnością prace nad scenariuszem ekspozycji stałej i pierwszymi wystawami czasowymi, zdecydowała się podjąć to trudne wyzwanie. W celu rozpoznania, wytyczenia i realizacji zadań bibliograficzno-dokumentacyjnych powołano w 1953 r. Dział Bibliograficzno-Wydawniczy, do którego obowiązków należała początkowo także koordynacja działań związanych z planowanymi wydawnictwami muzealnymi i organizacją biblioteki muzealnej. Sprawy związane z organizacją i funkcjonowaniem Biblioteki Muzeum wyłączono z gestii Działu już w kwietniu 1953 r.13 Zmieniono też nazwę Działu na Bibliograficzno-Dokumentacyjny. Oceniając z perspektywy półwiecza decyzję utworzenia w Muzeum Historycznym m.st. Warszawy centrum prac bibliograficznych związanych tematycznie z Warszawą - stolicą Polski, należy z pełnym przekonaniem stwierdzić, że było to posunięcie niezwykle trafne, brzemienne w pozytywne skutki, solidnie osadzone w postanowieniach Statutu i wypełniające te jego założenia programowe, których nie były w stanie spełnić pozostałe działy Muzeum. Powołanie Działu Bibliograficzno-Dokumentacyjnego było fragmentem opracowanej przez Dyrekcję Muzeum koncepcji stworzenia ośrodka badań naukowych nad dziejami miasta, ze szczególnym uwzględnieniem relacji między Warszawą a Mazowszem14. Realizacja całości koncepcji przebiegać miała wielokierunkowo, obejmując: 1) akcję poszukiwania i rejestracji zabytków kultury materialnej, ze szczególnym uwzględnieniem regionu mazo12

J. Durko, Muzeum..., s. 43-44.

13

Muzeum Historyczne m. st. Warszawy (dalej: MHW), Archiwum, Dział Bibliograficzno-Dokumentacyjny, Sprawozdania, Protokóły, Teka 1.

14

MHW, Archiwum, Sekretariat, 3/1 Kat. A.

261


Stanisław Ciepłowski wieckiego; 2) kwerendę varsavianistyczną w archiwach; 3) kwerendę bibliograficzną w zakresie varsavianów; 4) przygotowanie na podstawie zgromadzonego materiału źródłowego monografii tematycznych i ich publikację15. Prace badawcze służyć miały jednocześnie poszerzeniu i pogłębieniu ekspozycji stałej16. Przewidywano znaczący udział Działu Bibliograficzno-Dokumentacyjnego w prowadzeniu bądź koordynacji tych prac. Zadaniem podstawowym nowej komórki muzealnej stało się szybkie przygotowanie i druk Bibliografii Warszawy, oddanie do druku pierwszego tomu wydawnictwa zaplanowano na 1954 r.17 2. Niewiele można powiedzieć o dokonaniach Działu Bibliograficzno-Dokumentacyjnego w pierwszym okresie jego istnienia. Nie zachowały się bowiem żadne dokumenty świadczące o kierunkach i intensywności działań. Należy domniemywać, że trzyosobowy zespół Działu18 rozpoczynał wielką przygodę bibliograficzną od rozpoznania materiałów zebranych przez Komisję Badań nad Historią Warszawy i prób ich uzupełniania. Powyższą hipotezę potwierdzają zapisy w najstarszych z zachowanych sprawozdaniach miesięcznych z 1953 r. Wynika z nich, że prace te podjęto już w 1952 r. Prowadzono je jednak bez jakiejkolwiek koncepcji i określonych zasad. Koncentrowano uwagę głównie na informacjach z drugiej ręki penetrując zarówno najważniejsze bibliografie piśmiennictwa polskiego, jak i wydawnictwa ciągłe (np. Bibliografię polską Karola Estreichera, Bibliografię historii polskiej Ludwika Finkla, „Urzędowy Wykaz Druków", „Kwartalnik Historyczny" itp.)19. Systematyczne prace bibliograficzne rozpoczęto w 1954 r., gdy opracowana została koncepcja planowanego wydawnictwa. Jak już wspomniałem wyżej personel Działu nie był w stanie samodzielnie przygotować założeń programowych tak obszernego i złożonego dzieła, jakim stać się miała Bibliografia Warszawy zwłaszcza, że ciążyły na nim i inne obowiązki jak choćby planowane na 1954 r. rozpoczęcie kwerendy materiałowej wydawnictwa Warszawa w dokumentach, relacjach i pamiętnikach XVIII-XIX w.10 Nie był też w stanie własnymi siłami zweryfikować przejęte15

Przewidywano w pierwszej kolejności przygotować do druku pięciotomową pracę Warszawa w opisach, relacjach i pamiętnikach XVIII-XIX w. oraz pierwszy tom Księgi przyjęć do prawa miejskiego Starej Warszawy z lat 1506-1655. Myślano też o wydaniu Tek warszawskich stanowiących pokłosie badań archiwalnych. W planach wydawniczych znalazły się też prace indywidualne kadry naukowej Muzeum: Rzemiosło na terenie Warszawy XV-XVIII w., Ludność Warszawy XV-XVII w., Stosunki społeczno-gospodarcze w Warszawie w drugiej połowie XVII w., Świadczenia i powinności osobiste i rzeczowe mieszczan warszawskich na rzecz obrony narodowej w okresie Księstwa Warszawskiego, Warszawa w malarstwie okresu 1794-1864, Warszawa ośrodkiem dyspozycyjnym wielkiego kapitału.

16

MHW, Archiwum, Sekretariat, 3/1 Kat. A.

17

Tamże.

18

Tamże, 3/67 Kat. A.

19

Tamże, Dział Bibliograficzno-Dokumentacyjny..., Teka 1.

20

Tamże.

262


DZIAŁ BIBLIOGRAnCZNO-DOKUMENTACYJNY MUZEUM HISTORYCZNEGO M.ST. WARSZAWY...

go przez Dział materiału bibliograficznego i przeprowadzić, korzystając z zasobów bibliotecznych, szerokiej kwerendy uzupełniającej. To, że prace nad Bibliografią Warszawy w stosunkowo krótkim czasie nabrały tempa, a co najważniejsze zostały oparte na precyzyjnie określonych założeniach, było zasługą dwóch osób: Janusza Durko, który z dniem 1 grudnia 1951 r. objął stanowisko dyrektora Muzeum i naukową opiekę redaktorską nad rozpoczętym dziełem, oraz Stefanii Wojtasiewicz - kierownika Działu Bibliograficzno-Dokumentacyjnego, sprawnie wprowadzającej w czyn decyzje i zalecenia redaktora. Rozumiejąc złożoność problemów, które dziełu nie mającemu odpowiednika w dotychczasowych dokonaniach polskiej bibliografii musiały towarzyszyć, redaktor naukowy podjął niezwykle trafną decyzję zapraszając do współpracy nad jego programem specjalistów spoza Muzeum. Przed zespołem, w którym oprócz przedstawicieli Muzeum znaleźli się między innymi: Zbigniew Daszkowski - kierownik Działu Czasopism Biblioteki Narodowej, Bogumił Kupść - kierownik Działu Rękopisów tejże instytucji, Stanisław Płoski - kierownik Zakładu Dokumentacji i Informacji Naukowej Instytutu Historii PAN, Henryk Sawoniak - reprezentujący Instytut Bibliograficzny Biblioteki Narodowej, stanęło zadanie: 1) sprecyzowania koncepcji Bibliografii i wyznaczenia jej części składowych; 2) określenia funkcji Bibliografii, jej zasięgu i zakresu tematycznego; 3) wyznaczenia granic kwerendy bibliograficznej koniecznych dla jej uwiarygodnienia; 4) ustalenia zasad wyboru i opracowania poszczególnych pozycji bibliograficznych; 5) opracowania szkieletowego układu Bibliografii. Znajdujące się w posiadaniu Muzeum od 1950 r. materiały bibliograficzne składały się z kilku oddzielnych kartotek. Pierwszą stanowiły druki zwarte, drugą - czasopisma, trzecią - kalendarze, czwartą - utwory wypisane z wydawnictw ciągłych. Stan kartotek był różny, w zależności od stopnia kompletności materiałów, stosowanych w nich zasad opisu poszczególnych pozycji i wiarygodności zapisu. W zasadzie materiał żadnej z nich bez autopsji nie nadawał się do wykorzystania w publikacji. Przystępując do opracowania koncepcji Bibliografii, nie posiadając wzorca, którym można by się było posłużyć, nie dysponując dostateczną wiedzą na temat zasobu varsavianów samoistnych wydawniczo w zbiorach bibliotecznych, nie znajdując możliwości określenia liczby materiału bibliograficznego, który będzie można pozyskać z wydawnictw ciągłych, nie znając prezentowanych przezeń wartości poznawczych, rozpoczynano pracę w zasadzie od zera. Zakładano, a było to założenie niczym nie uzasadnione, że będzie to dzieło jednotomowe, rejestrujące wszystkie rodzaje wydawnictw lub ich części. Powyższy pogląd, przynajmniej przez pół roku, jakie minęło od momentu podjęcia prac przez Komisję, przyjmowali za własny wszyscy jej członkowie. Dopóki dyskusja, podczas comiesięcznych posiedzeń, koncentrowała się wokół spraw związanych z zasięgiem i zakresem te263


Stanislaw Ciepłowski matycznym - a o tym dyskutowano najczęściej i najgoręcej - nie zastanawiano się nad sposobami umieszczenia w jednym ciągu druków zwartych, rękopisów, wydawnictw ciągłych (w tym kalendarzy) i pojedynczych utworów stanowiących części lub fragmenty wymienionych wyżej typów wydawniczych. Dopiero, gdy przystąpiono do omawiania układu Bibliografii zespół zdał sobie sprawę z absurdalności tego pomysłu. Nie znaleziono bowiem formuły pozwalającej na stworzenie spójnej struktury wewnętrznej dzieła, która odpowiadała by wymogom układu rzeczowego uznanego za najbardziej odpowiedni dla tego rodzaju wydawnictwa. Szukając sensownego rozwiązania problemu kolejnych szczebli podziału materiału w działach wysuwano wiele koncepcji dochodząc powoli do przekonania, że Bibliografię należy podzielić na części obejmujące różne rodzaje wydawnictw. Pierwszy, jeszcze nieśmiały, głos w tej sprawie należał do Stanisława Płoskiego. Na posiedzeniu Komisji w dniu 25 lutego 1953 r. wyraził pogląd, „że rękopisy i archiwalia trzeba będzie bibliografować oddzielnie"21. W trakcie konferencji odbytej 16 kwietnia 1953 r. Bogumił Kupść, który był pomysłodawcą wydania zeszytu próbnego i długo przy swoim pomyśle pozostawał, uzasadniając go chęcią znalezienia rozwiązania dla koncepcji bibliografii zintegrowanej, zdał sobie wreszcie sprawę z niewykonalności zadania wypowiadając następujące zdanie: „Pożądanym byłoby umieszczenie czasopism i prasy w dziale oddzielnym, a nie w ogólnym ze względu na obszerność materiału"22. Pozostali członkowie Komisji uznali początkowo za słuszny projekt utworzenia oddzielnego działu dla czasopism i kalendarzy sądząc, że w ten sposób uda się doprowadzić do stworzenia Bibliografii czasopism warszawskich. Rychło jednak od niego odstąpili uznając rejestrację gazet i czasopism niemożliwą do wykonania w przewidywalnym terminie. Tym samym, jeden z głównych problemów, blokujących postęp w działaniach zmierzających do urzeczywistnienia idei stworzenia bibliografii poświęconej stolicy, przestał istnieć. W rezultacie dalszych prac ustalono, że Bibliografia Warszawy składać się będzie z pięciu tomów o pojemności około 250 000 pozycji bibliograficznych. Przyjęto też dla całości wydawnictwa następujące założenia: 1) zakresem tematycznym Bibliografia obejmie wszystkie dziedziny życia miasta; 2) zasięgiem chronologicznym - dzieje miasta od najdawniejszych czasów po 1953 r. włącznie; 3) zasięgiem terytorialnym - obszar wielkiej Warszawy, po zmianach granic w 1951 r.; 4) zasięg wydawniczo-formalny obejmie całość piśmiennictwa drukowanego (z wyłączeniem gazet, czasopism i kalendarzy). Tom pierwszy, tak jak było do przewidzenia, gdyż jak już wiemy nie znaleziono stosownej formuły uwzględnienia wspólnie wydawnictw zwartych i wydawnictw ciągłych ani czasu na opracowanie tych ostatnich, wypełnić miały jedynie druki zwarte, wydawnictwa seryjne, wydawnictwa zbiorowe 21

Tamże.

22

Tamże.

264


DZIAŁ BIBUOGRAFICZNO-DOKUMENTACYJNY MUZEUM HISTORYCZNEGO M.ST. WARSZAWY...

oraz utwory i fragmenty tych pozycji, które całością treści nie obejmowały tematyki warszawskiej. Decyzja w sprawie podziału Bibliografii na tomy i skoncentrowanie uwagi w pierwszej kolejności na drukach zwartych sprawiły, że kulejąca dotąd kwerenda bibliograficzna nabrała właściwego rytmu. Do prac rejestracyjnych włączyli się także redaktorzy poszczególnych działów tomu rozpracowując zagadnienia wchodzące w zakres ich specjalności naukowych. Konieczność poddania autopsji około 7000 pozycji znajdujących się w przejętych przez Muzeum kartotekach, kłopoty z przyjętym do realizacji układem działowym tomu (zwłaszcza jego strukturą wewnętrzną), trudności związane z klasyfikacją poszczególnych pozycji bibliograficznych, których stale przybywało, a także potrzeba opracowania szeregu wykazów pomocniczych (pseudonimów i kryptonimów, skrótów, odsyłaczy, indeksów), bez których postęp prac byłby niemożliwy, uświadomiły redakcji i autorom, że przygotowanie wydawniczej wersji teksu Bibliografii i skierowanie jej do druku zajmie minimum dwa - trzy lata. W tym wypadku niczego nie dało się przyspieszyć. Okres ten, rozciągający się między 1954 a 1957 r., wykorzystano jednak nadzwyczaj skutecznie. Nie dość, że doprowadzono do końca prace nad tomem pierwszym, to stworzono jeszcze warunki do podjęcia na szeroką skalę kwerendy bibliograficznej w zakresie zawartości wydawnictw ciągłych i taką kwerendę podjęto siłami Działu i kilkunastu pracowników kontraktowych. Podstawą wszelkich działań stały się opracowane z wielką precyzją i znawstwem instrukcje robocze23 obowiązujące w pracach bibliograficznych Działu do dziś. Tom pierwszy Bibliografii trafił do Wydawnictwa Zakładu Narodowego imienia Ossolińskich w 1957 r.; w rok później znalazł się na rynku księgarskim. Zgromadzony w nim materiał został podzielony na dziesięć działów: I. Źródła do dziejów miasta, II. Prace ogólne o Warszawie, III. Środowisko geograficzne, IV. Życie gospodarcze, V. Dzieje społeczne, VI. Dzieje polityczne, VII. Władze miasta, VIII. Architektura i budownictwo, IX. Dzieje kultury, X. Wyznania. Zastosowany w nich układ rzeczowy, z późniejszymi modyfikacjami, stał się układem obowiązującym we wszystkich wydanych później tomach. Koncepcja układu Bibliografii była przed jej drukiem szeroko dyskutowana. Uwagi na ten temat przekazali redakcji: prof. dr Kazimierz Lepszy, prof. dr Andrzej Grodek, prof. dr Stanisław Lorentz, dr Helena Hleb-Koszańska, doc. dr Stanisław Płoski, doc. dr Ksawery Świerkowski, inż. arch. Stanisław Żaryn i in. Od strony metodologicznej szczegółową recenzję opracowała dr Maria Dembowska - kustosz Instytutu Bibliograficznego Biblioteki Narodowej. Uwagi, dotyczące strony formalnej i metodologicznej wniósł również Dział Wydawnictw Bibliograficznych 23

Byty to: Instrukcja robocza w sprawie gromadzenia materiału bibliograficznego do Bibliografii Warszawy wraz z wykazem miejscowości objętych granicami wielkiej Warszawy; Instrukcja określająca zasady gromadzenia materiału i opracowania kartoteki pseudonimów i kryptonimów; Instrukcja określająca zasady opracowania indeksów; Instrukcja określająca zasady sporządzenia maszynopisu.

265


Stanisław

Ciepłowski

„Ossolineum". Szczegółowych zasad układu nie ma potrzeby tutaj bliżej charakteryzować, można bez trudu zapoznać się z nimi biorąc do ręki którąkolwiek część Bibliografii. Warto natomiast przypomnieć ustalenia redakcji decydujące o zwartości tematycznej tomu druków zwartych, a także tomów obejmujących materiały z wydawnictw ciągłych, sprowadzane, zgodnie z tytulaturą dzieła, do spraw ściśle komunalnych, a osiągnięte dzięki całkowitemu pominięciu tematów dotyczących: centralnych władz państwa (sejm, senat, rząd, sądownictwo), partii, związków, stowarzyszeń, organizacji społecznych i kulturalnych o zasięgu ogólnokrajowym, osób pełniących funkcje państwowe i nie związanych zakresem swej działalności z którąkolwiek z dziedzin życia miasta. Ustalenia te stają się szczególnie widoczne w strukturze działu VI. Dzieje polityczne. Dla lepszego zrozumienia tego problemu przyjrzyjmy się zastosowanym w nim rozwiązaniom przytaczając uzasadnienie przyjętych przez autora posunięć wykluczających z materii działu to, co nie warszawskie. „Znaczna część wydarzeń politycznych w skali ogólnokrajowej i ogólnonarodowej brała swój początek w Warszawie, ośrodku kierowniczego życia politycznego kraju. Nasuwa się pytanie, które publikacje traktujące o tych wydarzeniach należy uwzględnić w bibliografii dziejów miasta. Pytanie takie powstawało zwłaszcza w związku z publikacjami, których tematem były ogólne dzieje narodu w poszczególnych okresach, historia panowania poszczególnych władców [...], działalność wybitnych jednostek [...] lub wydarzenia, które choć miały miejsce w Warszawie, to jednak swym charakterem i znaczeniem nie należą w ścisłym tego słowa znaczeniu do dziejów miasta, np. Sejm Czteroletni, działalność Rządu Narodowego w latach 1863-1864 itp. Zaliczenie tego typu publikacji [...] do bibliografii miasta przekształciłoby tę pracę w bibliografię dziejów politycznych narodu polskiego [...]. Zdecydowano się przede wszystkim nie uwzględniać opracowań ogólnych traktujących o dziejach Polski, zarówno w ich całkowitym ujęciu, jak i w poszczególnych okresach. Z opracowań biograficznych włączono do Bibliografii jedynie publikacje dotyczące postaci, których działalność związana była w sposób bezpośredni z dziejami miasta [...]. Z publikacji traktujących o wydarzeniach politycznych uwzględniono jedynie te, w których ludność Warszawy bezpośrednio uczestniczyła lub które w sposób wyraźny można wyodrębnić z ogólnych dziejów narodu jako typowo warszawskie, związane w bezpośredni sposób z historią i losami miasta"24. Jedyny wyjątek spośród działów stosujących powyższe zasady stanowi dział VIII Architektura i budownictwo, obejmujący także tematy urbanistyczne. Struktury fizycznej miasta nie da się bowiem podzielić na strukturę miejską i strukturę ogólnopolską czy rządową. Wszelkie budowle i urządzenia techniczne, obojętnie jakim celom służą, zawsze pozostaną integralną częścią urbanistyki miasta. Takie traktowanie spraw fizyczno-strukturalnych za24

266

Bibliografia

Warszawy. Druki zwarte, Wrocław 1958, s. XTV-XV.


DZIAŁ BIBLIOGRAFICZNO-DOKUMENTACYJNY MUZEUM HISTORYCZNEGO M.ST. WARSZAWY...

równo w opinii urbanistów i architektów, jak też historyków miasta i bibliografów nie budziło i nie budzi zastrzeżeń. W latach 1954-1957 wychodząc naprzeciw zapotrzebowaniu społecznemu i rozumiejąc potrzebę usprawnienia prac bibliograficznych dla przyspieszenia edycji kolejnych tomów, pracownicy Działu Bibliograficzno-Dokumentacyjnego podjęli udaną próbę opracowania i wdrożenia niezwykle efektywnego systemu pracy polegającego na równoczesnym przygotowywaniu trzech kolejnych części dzieła. Najistotniejszym czynnikiem usprawniającym proces twórczy stało się doświadczenie bibliografów w operowaniu różnorakim tematycznie materiałem, a także wspomniane już wyżej szczegółowe instrukcje normujące wszelkie czynności podejmowane od momentu pierwszego zetknięcia się z bibliografowanym periodykiem po sporządzenie maszynopisu. Warunkiem powodzenia było dobre rozplanowanie poszczególnych zadań w czasie i czuwanie, aby te same czynności wykonywane przy dwóch czy trzech tomach nie nakładały się na siebie. Kiedy w 1958 r. trwały ostatnie korekty tomu pierwszego, w początkowej fazie redakcji znajdowały się materiały z wydawnictw ciągłych za lata 1944-1954 i rozpoczynano kwerendę analogicznych materiałów z lat 1864-1918. Skala prowadzonych równolegle prac była ogromna. Tylko dla okresu 1944-1954 zbibliografowano 625 dzienników i czasopism warszawskich i pozawarszawskich uzyskując około 100 000 pozycji bibliograficznych. Niewiele mniejsze efekty osiągano podczas kwerendy prowadzonej w celu opracowania kolejnych tomów. Planowanie prac bibliograficznych o skomplikowanej strukturze, obejmujących dziesiątki tysięcy pozycji rzadko bywa precyzyjne. Zbyt wiele niewiadomych pozostaje zwykle do rozwiązania by można było przewidzieć kiedy i jak zostaną one wykonane. W przypadku Bibliografii Warszawy było podobnie. Planowano początkowo wydanie pięciu tomów. Pierwszy, jak wiemy, objął druki zwarte, pozostałe tomy miały zawierać: drugi - materiały z wydawnictw ciągłych od początków czasopiśmiennictwa polskiego do 1863 r., trzeci - analogiczne materiały z lat 1864-1918, czwarty - podobne materiały z lat 1919-1939 oraz 1939-1944, piąty - materiały z prasy warszawskiej 1944-1954. Życie jak zwykle zweryfikowało te plany. W trakcie prac rejestracyjnych prowadzonych na podstawie zbiorów bibliotek warszawskich i pozawarszawskich zgromadzono materiał tak obfity, że trzeba było zmienić formułę wydawnictwa, poszerzając ją i to znacznie. W rezultacie tych zmian, w przedziale lat 1958-1992 przygotowano i wydano nie cztery a sześć tomów obejmujących: Wydawnictwa ciągłe 1944-1954 (Wrocław 1964), Wydawnictwa ciągłe 1864-1903 (Wrocław 1971), Wydawnictwa ciągłe 1904-1918 (Wrocław 1973), Wydawnictwa ciągłe 1919-1928 (Wrocław 1977), Wydawnictwa ciągłe 1929-1939. Wojna i okupacja 1939-1944 (Wrocław 1984)25, 25

Tom otrzyma! nagrodę specjalną w Ogólnopolskim Konkursie na Najciekawsze Wydarzenie Muzealne Roku 1984. Wyróżniony także Dyplomem Honorowym za wybitną pozycję wśród varsavianów okresu 1984-1985.

267


Stanislaw Ciepłowski Wydawnictwa ciągłe 1795-1863 (Wrocław 1992)26. Przeciętna objętość tomu wyniosła 1947 szpalt. Począwszy od tomu czwartego (licząc w kolejności wydania) wprowadzono dość istotną zmianę w układzie Bibliografii. Zlikwidowano mianowicie gigantyczny dział Dzieje kultury, tworząc w jego miejsce dziesięć autonomicznych działów zatytułowanych: Nauka i oświata, Czasopiśmiennictwo, Literatura, Teatr, Muzyka, Życie kulturalne i obyczajowe, Kinematografia, Fotografia, Plastyka, Sport i turystyka Od tomu piątego zaś, w związku z rozwojem radiofonii wprowadzono dział Radio. Uzyskano w ten sposób łatwiejszy dostęp do odpowiednich materiałów i możliwość głębszej rozbudowy ich układu rzeczowego. Bibliografia Warszawy nie byłaby dziełem tak dojrzałym gdyby nie fachowość i oddanie autorów poszczególnych działów. To, doprawdy ewenement aby w ciągu półwiecza ponad czterdzieści indywidualności zdołało zachować merytoryczną i formalną jedność tak obszernego tekstu. Nie ulega wątpliwości, że u podstaw sukcesu legło głębokie zaufanie wzajemne wszystkich zaangażowanych w sprawę osób i ich niezwykła umiejętność harmonijnego współdziałania z redakcją ogólną. Oto ich nazwiska: Teofil Benke, Czesława Bezegowa, Emilia Borecka, Adam Borsuk, Barbara Bratkowska, Eleonora Ciepłowska, Stanisław Ciepłowski, Adam Czachowski, Czesław Czerwiński, Zbigniew Daszkowski, Krystyna Gadomska-Jankowska, Maria Grońska, Ludwik Hass, Andrzej Jopkiewicz, Danuta Kamolowa, Grażyna Kasprowicz, Antonina Keckowa, Ewa Koczorowska-Pielińska, Cyryl Kolago, Barbara Konarska, Stanisław Konarski, Teresa Koperska, Bogumił Kupść, Krystyna Lejko, Elżbieta Łukomska, Anna Mońka-Stanikowa, Henryk J. Mościcki, Krystyna Muszyńska, Cecylia Pietrzak, Janusz Plapis, Elżbieta Prejzner-Zielińska, Maria Prokopowicz, Roch Ratyński, Henryk Sawoniak, Stefania Skwirowska, Alina Sokołowska, Edyta Starek, Stefan Stok, Leszek Szaruga, Krystyna Szczepańska, Hanna Szpakowska-Drodew, Mieczysław Wodnar, Stefania Wojtasiewicz. Redakcja naukowa poszczególnych tomów Bibligrafii, wydanych w latach 1958-1992, spoczywała w rękach prof. dr. Janusza Durko. W 1992 r., po zakończeniu prac nad tomem zawierającym materiały z wydawnictw ciągłych za lata 1795-1863, zapadła decyzja o przygotowaniu nowej edycji tomu druków zwartych, o który nieustannie dopomina się nie tylko środowisko varsavianistyczne, ale także liczne placówki kulturalne całego kraju. Podjęte w trybie pilnym prace redakcyjne objęły: 1) weryfikację pozycji umieszczonych w pierwszym wydaniu tomu i wprowadzenie niezbędnych uzupełnień, 2) rozszerzenie kwerendy bibliograficznej o lata 1954-1980, 3) zbibliografowanie recenzji dzieł objętych tomem i włączenie ich do odpowiednich opisów, 4) opracowanie nowego układu spełniającego potrzeby współczesnego warsztatu naukowego. Szczególną uwagę zwrócono na mate26

268

Tom wyróżniony Dyplomem Honorowym za opracowanie redakcyjne w konkursie na Najlepsze Varsaviana lat 1991/1992.


DZIAŁ HIHUOGKAFICZNO-DOKUMENTACYJNY MUZEUM HISTORYCZNEGO M.ST. WARSZAWY...

riały biograficzne i literaturę piękną - niezwykle trudne do rozpoznania podczas prac rejestracyjnych. W latach 1998-2002, niezależnie od prac prowadzonych przy nowym wydaniu tomu druków zwartych przygotowano tom ósmy Bibliografii obejmujący materiały z wydawnictw ciągłych za lata 1955-1970. W końcowej fazie przygotowań znajduje się kolejny tom dzieła zatytułowany Varsaviana w kalendarzach warszawskich 1726-1939. 3. Nie ulega wątpliwości, że Bibliografia Warszawy zdominowała prace Działu Bibliograficzno-Dokumentacyjnego. Sam dział zaś, w miarę publikowania kolejnych tomów, zaczynał być postrzegany jako ośrodek badań varsavianistycznych zdolny prowadzić nie tylko trudne prace edytorskie, ale także doradzać, wyjaśniać a nawet rozstrzygać w sprawach edytorsko-wydawniczych koncentrujących uwagę na dziejach stołecznej aglomeracji. Potrzeba badań historycznych poświęconych Warszawie, o którą upominali się wybitni varsavianiści27, znalazła w Bibliografii kompetentnego sojusznika. Kolejne jej tomy dostarczały coraz więcej materiału źródłowego, ten zaś inspirował i stawał się zaczynem nowych prac badawczych penetrujących często nietknięte dotąd dziedziny życia społecznego, gospodarczego i kulturalnego stolicy. Z licznych propozycji współpracy napływających do Muzeum, a ukierunkowanych w stronę badań źródłowych lub zaspokajania potrzeb bibliograficznych innych instytucji i wydawnictw, z powodu obciążenia Działu własnymi zadaniami, udało się zrealizować zaledwie kilka. Niewątpliwie najciekawszym przedsięwzięciem była Bibliografia do dziejów Muzeum Przemysłu i Rolnictwa za lata 1875-1939 opracowana przez Teresę Koperską i Elżbietę Łukomską na zlecenie Muzeum Rolnictwa w Szreniawie, obejmująca 1773 pozycje bibliograficzne28. W znakomitej pracy zatytułowanej Warszawa, jej dzieje i kultura przygotowanej przez zespół wybitnych historyków-varsavianistów pod redakcją Janusza Durko i Aleksandra Gieysztora znalazło się zestawienie bibliograficzne prezentujące najważniejsze prace historyczne i opracowania monograficzne poświęcone Warszawie29. Podobne, lecz znacznie obszerniejsze zestawienie przygotowano dla Encyklopedii Warszawy wydanej przez Wydawnictwo Naukowe PWN w 1994 r.30 Naukowi pracownicy Działu choć predysponowani do podjęcia własnych tematów badawczych, w większości koncentrowali uwagę na redakcji przydzielonych im materiałów Bibliografii Warszawy, wkładając weń całą inwencję 27

Por. choćby: S. Herbst, Historia Warszawy. Stan i potrzeby badań, „Rocznik Warszawski", 1.1: 1960, s. 8-34; S. Herbst, Wielki, pasjonujący temat, „Stolica" 1965, nr 3, s. 29; M. M. Drozdowski, Warszawa i varsavianiści, „Życie Warszawy" 1968, nr 133, s. 12; S. Herbst, Ćwierć wieku badań nad historią Warszawy, „Kronika Warszawy" 1970, nr 1, s. 51-59.

28

Warszawa, Państwowe Wydawnictwo Rolnicze i Leśne, 1973- Biblioteka Muzeum Rolnictwa w Szreniawie, t. 4. S. Ciepłowski, Bibliografia publikacji o Warszawie, w: Warszawa, jej dzieje i kultura, Warszawa 1980, s. 628-631. 1000 książek o Warszawie, w: Encyklopedia Warszawy, Warszawa 1994, s. 1052-1063.

29

30

269


Stanisław Ciepłowski twórczą. Tylko nielicznym starczyło sił i odwagi na realizację indywidualnych inicjatyw wydawniczych lub publikację artykułów w czasopismach fachowych. Nie było ich wielu, jednak znakomite rozeznanie problematyki varsavianistycznej pozwoliło im trafiać z tematami w niezagospodarowane dotąd obszary31. Wśród zamierzeń, które z różnych powodów nie zostały podjęte była między innymi propozycja opracowania wspólnie z Działem Czasopism Biblioteki Uniwersyteckiej w Warszawie Bibliografii czasopism warszawskich. Propozycję tę przedstawił Muzeum w 1978 r. Instytut Bibliograficzny Biblioteki Narodowej. Widział w pracowni bibliograficznodokumentacyjnej partnera w realizacji inicjatywy zmierzającej do powołania komitetu redakcyjnego przyszłej Bibliografii czasopism polskich. Zadaniem komitetu miało być skoordynowanie prac bibliograficznych prowadzonych przez ośrodki regionalne w zakresie czasopiśmiennictwa, zgodnie z całościowymi, precyzyjnie opracowanymi założeniami dzieła i wytycznymi w zakresie sposobu ich realizacji, obowiązującymi wszystkich uczestników przedsięwzięcia. Bibliografia czasopism warszawskich miała stanowić fragment retrospektywnej Bibliografii czasopism polskich. Inicjatywa ze wszech miar była godna poparcia. Stwarzała szansę uporządkowania spuścizny czasopiśmienniczej wszystkich ziem i regionów Rzeczypospolitej. Była wyzwaniem dla bibliografów i historyków prasy. Dział Bibliograficzno-Dokumentacyjny rozumiejąc znaczenie tego niezwykłego zamierzenia dla historiografii polskiej zdecydował podjąć współpracę z Instytutem Bibliograficznym. W posiadaniu Działu znajdowały się przecież obszerne kartoteki czasopism. Wymagały one, co prawda, daleko idących uzupełnień, jednak już w fazie wyjściowej liczyły kilka tysięcy tytułów, a każdy kolejny tom Bibliografii Warszawy wzbogacał je o setki nowych. Biblioteka Uniwersytecka w Warszawie dysponowała uporządkowanym, jednym z najbogatszych zasobów czasopiśmienniczych w Polsce i doświadczonym personelem. Niestety, do współpracy nie doszło. Nie znalazł też powszechnego poparcia projekt Instytutu Bibliograficznego. Pomysł dokonania czegoś wielkiego został zaprzepaszczony. Prace Działu Bibliograficzno-Dokumentacyjnego potoczyły się zwykłym rytmem. Inicjatywę opracowania Bibliografii czasopism warszawskich podjęła nieoczekiwanie Biblioteka Publiczna m.st. Warszawy tworząc w 1983 r. Pracownię Bibliografii Czasopism Warszawskich i powierzając jej kierownictwo Konradowi Zawadzkiemu, znakomitemu znawcy dziejów czasopiśmiennictwa polskiego. W 1989 r. K. Zawadzki opublikował zeszyt próbny dzieła, 31

270

S. Konarski, Warszawskie szkolnictwo powszechne w latach 1918-1939, w: Warszawa II Rzeczypospolitej 1918-1939, Warszawa 1971, z. 3, s. 215-246; S. Konarski, Warszawskie Średnie szkolnictwo ogólnokształcące w latach 1918-1939, w: Warszawa II Rzeczypospolitej 1918-1939, Warszawa 1973, z. 5, s. 179-251; S. Ciepłowski, Warszawskie czasopisma poligrafów 1897-1939, Warszawa 1995; S. Ciepłowski, Pseudonimy autorów polskich piszących o Warszawie w latach 1795-1944, „Almanach Muzealny", L 1, 1997, s. 193-261; A. Borsuk, Warszawa i społeczeństwo w prozie literackiej czasopism polskich 1795-1830, „Almanach Muzealny", L 3, 2001, s. 187-201.


DZIAŁ BIBLIOGRAFICZNO-DOKUMENTACYJNY MUZEUM HISTORYCZNEGO M.ST. WARSZAWY...

zawierający 150 opisów różnego typu wydawnictw prasowych. Zeszyt ten, rozesłany do wielu bibliotek i instytucji naukowych w celu zebrania opinii o założeniach i metodzie opracowania Bibliografii, trafił także i do Muzeum Historycznego m. st. Warszawy. Rychło został poddany szczegółowej analizie. Generalne założenia Bibliografii czasopism warszawskich zaproponowane przez Zawadzkiego nie wzbudzały zastrzeżeń, cieszyła też zasada - stosowana przecież na co dzień przez pracowników Działu - sporządzania opisów z autopsji. Wątpliwości wzbudziły natomiast dwa elementy opisu podstawowego. Analitycy Działu uznali, że przyjęta przez autora zasada podawania jedynie dat pierwszego i ostatniego numeru opisywanego czasopisma nie pozwala ustalić liczby jego roczników, a więc faktycznej objętości czasopisma, zwłaszcza, że autor nie zamierzał informować użytkowników Bibliografii o wszelkich przerwach w jego ukazywaniu się. Innym poważnym niedociągnięciem - ich zdaniem - był brak nazwiska drukarza lub nazwy drukarni w opisach czasopism wydawanych po 1830 r. „Sądzimy, - pisali w opinii skierowanej do autora - że zasady tej nie zaakceptują ani historycy prasy warszawskiej, ani historycy drukarstwa warszawskiego. Nie da się bowiem napisać historii prasy bez znajomości bazy wydawniczo-poligraficznej okresu międzypowstaniowego i lat późniejszych. Nie da się też pchnąć do przodu badań nad drukarstwem stołecznym bez rozpoznania styku: wydawca prasowy-drukarz"32. Uwag tych autor Bibliografii czasopism warszawskich, publikowanej od 1994 r. nie uwzględnił, przez co walory użytkowe dzieła zostały znacznie ograniczone. Warsztat bibliograficzny Działu Bibliograficzno-Dokumentacyjnego funkcjonował i funkcjonuje opierając się na tradycyjnych zasadach opisu poszczególnych pozycji, charakteryzujących się prostotą i nie budzącą zastrzeżeń czytelnością. Odrzucając, z konieczności zachowania jednolitej formy tomów, wszelkiego rodzaju nowinki formalne redaktorzy działów koncentrują uwagę na ich układzie wewnętrznym konstruując go w taki sposób, aby uwypuklał zagadnienia pierwszoplanowe, nie skrywając drugo-czy trzeciorzędnych. Istotna staje się tu logika faktów. Inna w odniesieniu do zagadnień ogólnych, inna do szczegółowych. Chyba najpełniej dostrzegł i scharakteryzował tę szczególną zaletę Bibliografii Warszawy redaktor Telewizyjnego Kuriera Warszawskiego, Maciej Piekarski, pisząc: „[...] Zebrany mrówczym wysiłkiem materiał został uszeregowany rzeczowo według odpowiednich haseł, które od ogółu do szczegółu ukazują dzieje miasta w danym okresie czasu. [...] Systematyka i redakcja tego 'przewodnika' jest tak szczegółowa, uszeregowana w ramach danego zagadnienia w chronologicznej kolejności lat, że bez trudu posługując się spisem treści, który stanowi w pewnym sensie rzeczowy indeks [...] możemy uzyskać obraz określonych zdarzeń i problemów [...]. Każda dzielnica, każda ulica Warszawy, w której lub na której miało miejsce jakieś zdarzenie odnotowane w prasie zarejestrowali autorzy 32

MHW, Archiwum, Dział Bibliograficzno-Dokumentacyjny. Teka 1.

271


Stanisław Ciepłowski Bibliografii [...]. Stanowi ona cenne źródło dla obecnych i przyszłych varsavianistów. Prócz tego ma walory konsultanta: dla dziennikarzy, publicystów, scenarzystów i scenografów filmowych i teatralnych nie tylko zajmujących się dziejami Warszawy, gdyż jest to zarazem bibliografia faktu"33. Z tych też zapewne powodów korzystać z niej będą kolejne pokolenia miłośników Warszawy zaczytując do końca pozostałe jeszcze w jakiej takiej kondycji jej nieliczne już egzemplarze. 4. Podstawę wszelkich prac bibliograficznych stanowią kartoteki - efekt czasochłonnych i wymagających interdyscyplinarnej wiedzy kwerend bibliograficznych. Zgromadzony w nich materiał może w całości, częściowo lub wcale nie musi stanowić tworzywa ewentualnych publikacji. Kartoteki bowiem same w sobie stanowią magazyn wiedzy możliwy do różnorodnego wykorzystania przez nieograniczony okres pod warunkiem wprowadzenia i utrzymanie określonych zasad ich funkcjonowania. Dział Bibliograficzno-Dokumentacyjny Muzeum Historycznego m.st. Warszawy realizuje przypisane mu zadania konsultacyjno-informacyjne z zakresu szeroko pojętej varsavianistyki z wykorzystaniem dwóch kartotek głównych: rzeczowej i biograficznej. Kartoteka rzeczowa licząca w chwili obecnej około 600 000 pozycji bibliograficznych zawsze sprawiała pracownikom Działu wiele kłopotów. W ciągu 45 lat jakie upłynęły od wydania pierwszego tomu Bibliografii próbowano ją uporządkować stosując różne, na ogół niezbyt trafnie dobrane kryteria układu wewnętrznego. W rezultacie prac podejmowanych w różnym czasie przez różne zespoły i z reguły po pewnym czasie zawieszonych, bo coś pilniejszego było do zrobienia, powstał szereg ciągów rzeczowych obejmujących zarówno materiały publikowane w kolejnych tomach Bibliografii jak i materiały nie publikowane. Zakres chronologiczny tych ciągów odpowiadał mniej więcej chronologii tomów, jednak w wyniku intensywnej ich eksploatacji część materiałów uległa przemieszaniu. Z uwagi na ogromną wartość zgromadzonych w kartotekach materiałów bibliograficznych w drugiej połowie lat siedemdziesiątych XX w. podjęto decyzję o komasacji całego materiału kartkowego w centralnej kartotece przy zastosowaniu dla całości jednolitego układu tematycznego. Wcześniej poddano weryfikacji materiały uzyskane z różnych źródeł, w tym także kartoteki stanowiące niegdyś własność Komisji Badań nad Historią Warszawy. Dyrektor Muzeum powołał w tym celu specjalny zespół, którego zadaniem było wyeliminowanie ze zbioru zespołów bezwartościowych34. W wyniku prac Zespołu usunięto z zasobów Działu około 10 000 pozycji, głównie dubletów, przedruków, fragmentów większych opracowań, nie potwierdzonych zapowiedzi prasowych itp. Zobowiązano jednocześnie kierownika Działu BiblioM

Tamże.

34

Tamże.

272


DZIAŁ BIBLIOGRAFICZNO-DOKUMENTACYJNY MUZEUM HISTORYCZNEGO M.ST. WARSZAWY...

graficzno-Dokumentacyjnego do wypisania z kart przeznaczonych do kasacji rozwiązanych kryptonimów i pseudonimów i włączenie ich do odpowiedniej kartoteki pomocniczej. Kartoteka rzeczowa stanowi dziś najobszerniejszy i najbardziej wartościowy dokument dorobku prasy i czasopiśmiennictwa polskiego w zakresie varsavianistyki. Równie wartościowy, w znacznej części unikatowy materiał, gromadzi kartoteka biograficzna. Znajdują się w niej informacje o materiałach tekstowych i ikonograficznych poświęconych wybitnym warszawiakom i ludziom, którzy, nie będąc rodowitymi warszawiakami, przyczynili się do rozwoju przynajmniej jednej z dziedzin życia miasta. Alfabetyczny układ kartoteki zapewnia łatwy dostęp do poszukiwanych nazwisk; ich liczbę ocenia się na około 12 000. Towarzysząca kartotece głównej pomocnicza kartoteka zawodów ułatwia poszukiwanie postaci znanych jedynie z wykonywanej profesji lub wyuczonej specjalności. Jest to znakomity materiał źródłowy do przyszłego słownika wybitnych warszawiaków. Przez 55 lat zmagań z trudną i złożoną tematyką varsavianistyczną Dział Bibliograficzno-Dokumentacyjny stał się nie tylko propagatorem wiedzy o Warszawie, ale i arbitrem spraw trudnych i złożonych. Prace Działu, podejmowane zwłaszcza w pierwszym okresie jego działalności, porządkujące w pewnym sensie przestrzeń historyczną i ukazujące tę przestrzeń w niedostrzeganej dotąd głębi, przyczyniły się do poszerzenia horyzontów myślowych wielu młodych varsavianistów. Stały się zaprzeczeniem pojawiających się tu i ówdzie opinii, że varsavianistyka historyczna znalazła się u kresu możliwości twórczych. Uparte działania garstki bibliografów35, wymierzone w odległe ale możliwe do osiągnięcia cele, stanowią nadal gwarancję rozwoju tej tak ważnej dla Warszawy tematyki badań.

35

W Dziale Bibliograficzno-Dokumentacyjnym pracowali lub pracują: Teofil Benke (1 IV 1969-28 II 1972), Czesława Bezegowa (1 X 1958-30 XII 1964), Adam Borsuk (18 VI 1985-), Barbara Bratkowska (16 IV 1972-31 VIII 2003), Stanisław Cieptowski (1 V 1965-), Krystyna Gadomska (1 IX 1964-31 X 1968), Andrzej Jopkiewicz (16 IX 1962-15 II 1969), Grażyna Kasprowicz ( 1 I V 1 9 8 6 - 3 0 VI2003), Stanisław Konarski (1 XII 1958-28II1965), Teresa Koperska (1 III 1972-31 XII 1975), Elżbieta Łukomska (15 1 1956-31 X 1958; 1 I X 1965-30 VI1967; 16IX 1967-31V1983), Cecylia Pietrzak (27 XII 1978-), Janusz Plapis (15 V 1 9 6 3 - 15IX 1967), Elżbieta Prejzner-Zielińska (1 III 1975-31 VIII 1987), Roch Ratyński (1II 1958-31 XII 1962), Krystyna Szczepańska (2 XI 1968-15 XII 1985), Hanna Szpakowska-Drotlew (13 1 1976-30 XI 1978), Aleksander Wirpsza (11 VIII 1969-28II 1975), Stefania Wojtasiewicz ( 1 6 I X 1951-26II 1970), Grażyna Zawartko (1 VII 1978-30 VI 1979).



Małgorzata

Dubrowska

MEDALIONY I PLAKIETY W ZBIORACH MUZEUM HISTORYCZNEGO M.ST. WARSZAWY

Zespoły medalionów i plakiet w medalierskich kolekcjach muzealnych, w tym w Muzeum Historycznym m.st. Warszawy, stanowią przeważnie oddzielną grupę eksponatów będących pomostem między realizacjami rzeźbiarskimi przestrzennymi a pracami stricte medalierskimi. Obiekty te, na co należy zwrócić uwagę, mają własną formułę, która w sztuce europejskiej utrwaliła się od drugiej polowy XIX w. Określa ona bowiem przedmiot artystyczny o kształcie okrągłym lub owalnym, większy od medalu, jednostronny i wykonany najczęściej techniką odlewu w metalu, głównie w brązie. Tematem są zasadniczo przedstawienia portretowe, rzadziej sceny alegoryczne lub rodzajowe. Podobny charakter wykazują plakiety artystyczne uwzględniając ich odmienny kształt płaszczyzny. Istotne wydaje się rozróżnienie medalionów od dużych modeli brązowych wykonywanych na potrzeby produkcji medali bitych metodą redukcyjną. Modele takie, podwójne do każdego medalu, uwzględniając stronę awersu i rewersu produktu finalnego, przechowuje przykładowo Mennica Państwowa w Warszawie. Zdarza się też, że wraz z medalami przekazywane są ich emitentom. Większe zainteresowanie artystów modelowaniem medalionów i popularyzowanie ich w szerokich kręgach publiczności datuje się od pierwszej połowy XIX w. Wykonywanie portretów w płaskorzeźbie w różnych materiałach: gipsie, terrakocie, marmurze, biskwicie przyjęło się wpierw we Francji. Znakomici ówcześni rzeźbiarze propagowali wizerunki znanych i mniej znanych osobistości, często z gipsowego modelu utrwalonych później w brązie. Były one reprodukowane zarówno w większej liczbie egzemplarzy (bardziej znane postacie ze świata polityki, kultury, nauki) jak i wykonywane w pojedynczych egzemplarzach na prywatne zamówienie. Rozkwit sztuki medalionu był też reakcją epoki romantyzmu na skostnienie klasycznej formy produkcji medali, które wybijano w wielkich ilościach, 275


Małgorzata

Dubrowska

w grupach i suitach. Upamiętniały niemal każde ważniejsze wydarzenie, a utrzymane w określonych kanonach osiemnastowiecznej sztuki medalierskiej, stawały się szablonowe i monotonne. Artyści zatem, szukając nowych rozwiązań w zamkniętym kręgu medalu, znaleźli je w nowej formie jaką stał się medalion przedstawiający najczęściej płaskorzeźbiony portret. Ta forma sztuki znakomicie wpasowała się w nurt romantyzmu ówczesnych czasów. Dekoracyjny charakter medalionów w zupełności odpowiadał stylowi i upodobaniom tamtej klienteli. Zawieszane na ścianach domostw zachowywały prywatny charakter. Spełniały też funkcję pamiątek historycznych przypominając wizerunki osób ogólnie znanych, szanowanych i wielce zasłużonych dla kraju. Były tym samym wizytówką upodobań i mentalności ich właścicieli. I dziś jeszcze znajdujemy w prywatnych mieszkaniach pojedyncze medaliony i plakiety. Widzimy je głównie w pomieszczeniach gabinetowych, towarzyszące zawieszonym na ścianach przedstawieniom graficznym, rzadziej malarskim. Zwykle spełniają rolę pamiątek historycznych XIX i XX-wiecznych z okresu międzywojennego z portretami ważnych osobistości lub przedstawieniami zabytków polskiej architektury. Odmienną funkcję przyjęły medaliony i plakiety portretowe czy okolicznościowe realizowane na zamówienie prywatne lub instytucji państwowych i społecznych z przeznaczeniem do umieszczenia w miejscach ogólnie dostępnych. Tę role pełnią do dziś medaliony i plakiety zdobiące płyty nagrobne, pomniki, epitafia kościelne, wnętrza instytucji państwowych czy frontony kamienic. Przy czym, prywatne medaliony i plakiety pełnią zadania portretów rodzinnych, przypominające twarze bliskich osób. Publiczny charakter przyjmują zaś te, które mają przypominać postacie znane i zasłużone lub wydarzenia godne zapamiętania. Większe zespoły medalionów i plakiet możemy dziś oglądać głównie w zbiorach muzealnych, rzadziej kolekcjach prywatnych. Swoistą ich galerię tworzą nekropolie historyczne, gdzie medaliony i plakiety portretowe stanowią pokoleniową dokumentację ikonograficzną miejscowej społeczności. Zbiór medalionów i plakiet Muzeum Historycznego m.st. Warszawy stanowi zespół 230 obiektów, które znalazły miejsce w Dziale Medali i Numizmatów. Zasadniczym walorem tej kolekcji jest ich reprezentatywność w ukazaniu twórczości wybitnych polskich rzeźbiarzy i medalierów XIX i XX w., a na przykładzie ich prac, prezentacja różnych prądów artystycznych, którym ulegała sztuka medalierska tego czasu. Gromadzenie zespołu muzealnego szło różnymi drogami. Większość obiektów pochodzi z zakupów P. P. „Desa" w latach 1970-1990, z Aukcji Warszawskiego Centrum Numizmatycznego oraz od osób prywatnych. Liczne są też przekazy Wydziału Kultury i Sztuki Urzędu Miasta Stołecznego Warszawy z lat 1970-1980, a także dary samych autorów. W miarę możliwości kolekcja ta jest ciągle powiększana i kompletowana mając na uwadze co najmniej trzy kryteria: prace warszawskich rzeźbiarzy i medalierów, wytwórczość sy276


MEDALIONY I PLAKIETY W ZBIORACH MUZEUM HISTORYCZNEGO M.ST. WARSZAWY

gnowaną warszawskich firm brązowniczych oraz tematykę związaną z profilem zbiorów muzealnych. Najcenniejsze obiekty pochodzą ze zbioru dr. Ludwika Gocla przekazanego do Muzeum w 1964 r. Jest to zespół medalionów portretowych z wybitnymi postaciami z okresu Powstania Listopadowego i Wielkiej Emigracji wykonanymi przez medalierów polskich i francuskich w latach 1830-1850. Niezwykle rzadkie są też medaliony o tematyce sportowej Krystyny Dąbrowskiej z lat 1920-1930, przekazane do zbiorów z Muzeum Narodowego Polskiego w Rapperswilu w 1953 r. Z większych zespołów, których wartość wzrasta z każdym dokompletowanym obiektem, należy wymienić grupę medalionów minterowskich, plakiety i medaliony autorstwa Czesława Makowskiego oraz plakiety produkcji Mennicy Państwowej z lat 1926-1939. Sporo uwagi poświęca się też twórczości medalierskiej warszawskich zakładów brązowniczych. Medaliony i plakiety wyrobu Braci Łopieńskich, Edwarda Krasnosielskiego, Józefa Wasilewskiego, Adama Tyblewskiego, Czesława Chojnowskiego są dziś prawdziwymi rarytasami na rynku antykwarycznym. Oddzielną grupę stanowią pojedyncze medaliony i plakiety znanych polskich rzeźbiarzy okresu lat międzywojennych i powojennych. Są często darami samych artystów lub ich rodzin i stanowią niepowtarzalne obiekty tej skądinąd powielanej gałęzi sztuki. WIEK XIX

W zbiorach medalierskich Muzeum Historycznego m.st. Warszawy medaliony i plakiety dziewiętnastowieczne zajmują szczególną pozycję. Niebagatelną rolę odegrała tu kolekcja Ludwika Gocla, której część stanowią płaskorzeźby portretowe polskiej Emigracji Popowstaniowej, dzieła Pierre Jean Davida d'Angers, Władysława Oleszczyńskiego i pojedyncze prace François A. Caunois i Antoniego Bovy. Właśnie prace tych artystów, co warto przypomnieć, spełniały we Francji w tamtych latach ważne zadanie. Były jedną z form działalności propagandowej ośrodków polskiej emigracji po 1830 r., której zbliżenie do wybitnych przedstawicieli zachodniego świata artystycznego zaowocowało wzajemną sympatią. Francuscy i belgijscy malarze i rzeźbiarze, zwłaszcza ci o poglądach republikańskich, wielką estymą darzyli bohaterskich Polaków, „synów nieszczęśliwego narodu". Popularyzacja poprzez medaliony wizerunków znanych postaci ze świata polskiej emigracji miała pozyskać cudzoziemców dla sprawy polskiej, przypomnieć o istnieniu problemu polskiego i poparciu dla kół emigracyjnych. Polakom zaś miała dodawać otuchy i pobudzać uczucia patriotyczne. Niejednokrotnie pomimo cenzury udało się przewozić medaliony do kraju, gdzie wzbudzały duże zainteresowanie i przechowywane były jako pamiątki narodowe 1 . 1

M. Dubrowska, Powstanie listopadowe w medalach, medalionach, plakietach i odznakach, „Zeszyty Wolskie", nr 3, Warszawa 2001, s. 8-14. 277


Małgorzata

Dubrowska


MEDALIONY I PLAKIETY W ZBIORACH MUZEUM HISTORYCZNEGO M.ST. WARSZAWY

Spośród medalionów poświęconych Polakom dłuta Davida d'Angers (1789-1856) w zbiorach muzealnych oglądamy wizerunki Adama Mickiewicza (1829), (il. 1), Klaudyny Potockiej (1831), Juliana Ursyna Niemcewicza (1833), Adama Jerzego Czartoryskiego (1838), Józefa Dwernickiego (1840) i Joachima Lelewela (1844) 2 . Niektóre z nich artysta modelował z autopsji. I tak, szkic do medalionu Mickiewicza powstał w Weimarze, gdy obaj z poetą gościli u Goethego na uroczystościach 80. rocznicy jego urodzin. Joachima Lelewela natomiast szkicował w Brukseli, dokąd udał się „aby uprosić uczonego o pozę do medalionu"3.Wykonany przez artystę szkic Lelewela stał się później wzorem dla wszystkich rzeźbiarzy, którzy tworzyli medale z jego portretem. Medaliony Davida, starannie odlewane w firmie „Eck et Durand", rozpowszechnione były po całej Polsce. Stanowiły też wzór do naśladowania dla różnych wytwórni medalierskich. W kolekcji L. Gocla uwagę przyciągają też prace innych medalierów. Wysoki kunszt rzeźbiarski wykazują medaliony dłuta François Augustina Caunois (1787-1859) i Antoine'a Bovy (1795-1877). Są to wizerunki Jana Nepomucena Umińskiego (1832) i Fryderyka Chopina (1837) 4 . Znakomitym dopełnieniem zbioru są prace Władysława Oleszczyńskiego (1808-1866), wziętego rzeźbiarza, ucznia Davida. Spośród licznych wizerunków polskiej emigracji, mamy tu zachowane płaskorzeźby Edwarda Jełowickiego (1841), Stefana Witwickiego (1842), Hieronima Kajsiewicza (1845), Józefa Hubego (1847) i Juliusza Słowackiego (1841, il. 2) 5 . Ten ostatni wzbudził kiedyś w prasie komentarze. Pisano o nim: „Medalion ceniony jako dzieło sztuki jest pełen celujących zalet [...] a powstał za jednym potężnym tchnieniem snycerza"6. Sam poeta zaś w liście do matki donosił: „patrząc na niego, będziesz na mnie patrzała i czuć będziesz to, co ja czuję myśląc o smutnych 1 świetnych losach" 7 . Niezwykle cenny zespół medalionów emigracyjnych francuskich i polskich rzeźbiarzy stanowi w zbiorach Muzeum Historycznego Warszawy jedynie fragment kolekcji pamiątek historycznych tego okresu, przekazanej w 1964 r. przez dr. Ludwika Gocla (1889-1966), antykwariusza, bibliofila i historyka Powstania Listopadowego. Uzupełnia inne zespoły tej kolekcji (zbiór rycin, nut, rękopisów, druków ulotnych i bibelotów), która doczekała 2

3

4 5

Katalog zbiorów Ludwika Gocla. Powstanie Listopadowe i Wielka Emigracja, t. 3: Pamiątki Historyczne. Medale. Medaliony. Oprać. M. Dubrowska, G. Kieniewiczowa, Warszawa 1978, poz. 226, 230,227, 220,221,225, il. E. S., O podobiznach Lelewela przechowywanych w Gabinecie Numizmatycznym w Brukseli, „Tygodnik Ilustrowany", 1912, L 1, s. 76. Katalog jw., poz. 233, 219, il. Tamże, poz. 223, 234, 224,222, il.; oraz nr inw. MHW 24266.

6

„Orędownik Naukowy", Korespondencja nr 38, Poznań 1841, s. 308.

7

Tamże.

279


Małgorzata Dubrowska się całościowego opracowania naukowego w formie katalogu8 i prezentowana jest w oddzielnym pomieszczeniu tzw. Gabinecie dr. Ludwika Gocla. Inną grupą medalionów licznie reprezentowaną w zbiorach muzealnych są płaskorzeźby portretowe odlewane w brązie w fabryce „Wyrobów Metalowych i Lakierowanych" Karola Juliusza Mintera, czynnej w latach 1828-1881 z siedzibami przy ulicy Świętokrzyskiej, Smolnej i Brukowej w Warszawie9. Zgromadzony zbiór minterowski liczy jak dotąd 35 medalionów odlewanych przez firmę seryjnie w latach 1850-1879- Medaliony te, czyli „płaskorzeźby z wizerunkami znakomitości polskich" (wg reklamy fabrycznej Mintera) pochodzą z różnych serii tematycznych: postaci historycznych, osobistości współczesnych Minterowi i serii królewskiej. Najcenniejsze z nich, w dobrych odlewach brązowych, to medaliony: Andrzeja Zamoyskiego (H. Stattler, 1851), Antoniego Kątskiego (W. Święcki, 1853), Józefa Ignacego Kraszewskiego (W. Święcki, 1855), Stanisława Jachowicza (W. Święcki, 1857), Beniamina Piotra Szymańskiego (W. Święcki, 1857), Stanisława Moniuszki (W. Święcki, 1857), Jadwigi Łuszczewskiej (Deotymy) (Wł. Oleszczyński, 1858), Apolinarego Kątskiego (W. Kasperowicz, 1861), Ludwika Maurycego Hirszfelada (H. Marczewski, 1876), Józefa Supińskiego (H. Marczewski, 1876) oraz trzy medaliony królewskie - Kazimierza Jagiellończyka, Henryka Walezego i Władysława IV (W. Święcki, ok. 1860)10. Autorami modeli gipsowych (przeważnie o średnicy 13-14 cm) do odlewów w brązie była grupa rzeźbiarzy, blisko współpracująca z Minterem, wśród nich najpłodniejszym był Wojciech Święcki (1823-1873). Artysta ten wykonał nie tylko największą liczbę modeli według własnej koncepcji lecz wypracował też inne, opierając się na starych rycinach lub medalionach Władysława Oleszczyńskiego, Davida czy Antoina Bovy. Wyroby medalierskie firma sygnowała: „Nakład i odlew Fab: Mintera", „Odlew Fabryki Mintera". Najwcześniejsze jednak serie, rzadko dziś występujące w zbiorach muzealnych, opatrzone były sygnaturą na odwrociu w postaci przylutowanej płytki lub stempla z tzw. cechą firmową: orłem dwugłowym lub bez orła i napisem „Fabryka/C. Minter/w Warszaw/Nr: 1337" lub „Fabryka/C. Minter/Warszawa". Często w zbiorach medalierskich, w tym w Muzeum Historycznym m.st. Warszawy spotykamy parę medalionów portretowych Tadeusza Kościuszki (nr inw. MHW 20345, il. 3) i Józefa ks. Poniatowskiego (nr inw. MHW 20346, il. 4). Układ kompozycyjny, wymiary i modelunek wskazują na jednego wykonawcę. Owalne (17x14 cm), okolone dębowym wieńcem przeplecionym wstęgą 8

9 10

280

Katalog zborów Ludwika Gocla Powstanie Listopadowe i Wielka Emigracja, 11: Księgozbiór. Oprać. S. Ciepłowski, Warszawa 1975; t 2: Obrazy olejne. Rysunki. Akwarele. Grafika. Oprać. I. Tessaro-Kosimowa, Warszawa 1987; t. 3: Pamiątki historyczne. Medale. Medaliony. Oprać. M. Dubrowska, G. Kieniewiczowa, Warszawa, 1978. M. Dubrowska, A. Sołtan, Rzemiosło artystyczne Minterów 1828-1881, Warszawa 1987. Tamże, poz. 169,119,130,117,159,114,137,120,112,156,101,32, 38,41, il.


MEDALIONY I PLAKIETY W ZBIORACH MUZEUM HISTORYCZNEGO M.ST. WARSZAWY

z nazwami zwycięskich bitew, zwieńczone są u góry tarczą z Orłem, zaś u dołu herbami rodowymi naszych bohaterów. Proweniencja ich, jak dotąd, nie jest jednoznaczna. Wiele przesłanek wskazuje na fakt, że wykonywała je w większości ze stopu żeliwnego lub cynowego ok. 1828 r. huta w Białogonie k. Kielc. Założona w 1817 r. z inicjatywy Stanisława Staszica „Huta Aleksandra" była zakładem wytopu metali, ołowiu i wytwórni srebra. Wraz z wybudowaniem kompleksu fabrycznego uruchomiono ludwisarnię, a w 1820 r. jej oddział - mosiężarnię do produkcji galanterii metalowej. Odlewnictwo galanterii z metali kolorowych, brązu, mosiądzu i innych półszlachetnych stopów było wówczas w modzie. Wyrób dekoracji do dworków szlacheckich ze srebra i cyny - zastaw, lichtarzy, krucyfiksów, klamek czy kałamarzy była opłacalna dla huty w Białogonie. „W obliczu grożącego hucie zastoju - pisze autor jej monografii - [...] trzeba mosiężarnię policzyć na dobro budowniczych Białogonu, choćby w danej chwili nie zasługiwała ona na sfinansowanie przez skarb obciążony zadaniami daleko ważniejszymi dla gospodarki narodowej"11. Z inwentarza modeli odlewniczych dowiadujemy się o ambicjach artystycznych zakładu. W latach dwudziestych XIX w. odlano tu prócz medalionów, popiersia Kościuszki, Poniatowskiego, cara Aleksandra I i jego rodziny, generała Krasińskiego, Samuela Bogumiła Lindego, Wellingtona, Barclay de Tolly'ego, Fryderyka Augusta, poety Wielanda i popiersie Stanisława Staszica zdobiące niegdyś Towarzystwo Naukowe Warszawskie12. Jedynie w pierwszym okresie działalności zakładu w Białogonie możemy mówić o odlewnictwie artystycznym. W późniejszych latach (1836-1848) przekształcono zakład w warsztaty mechaniczne, a na przełomie wieków w wytwórnię pod nazwą „Zakłady Mechaniczne, Odlewnia, Fabryka Maszyn i Narzędzi Rolniczych" o ustalonym profilu, pracującą całkowicie na potrzeby przemysłu aż do 1945 r. Do szczególnie interesujących prac w zbiorach Muzeum należy para medalionów z przedstawieniami odnoszącymi się do żałoby narodowej po upadku powstań 1831 i 1863 r. Identyczne w wymiarze (śr. 32 cm, brąz, niesygn.) i założeniu kompozycyjnym, lekko wypukłe, okolone ażurowym łańcuchem żałobnym, przedstawiają sceny znamionujące tragedię naszych zrywów narodowych w XIX w. Pierwszy z medalionów Pożegnanie wojskowych z Ojczyzną (nr inw. MHW 13/L. G., ił. 5) wzorowany został na litografii niemieckiej Der Polen Abschied vom Vaterland, powielanej w drezdeńskim zakładzie Franciszka Hanfstaengla13. Litografia ta, oparta na malarskim pierwowzorze Dietricha Montena z 1832 r. stała się później źródłem inspiracji różnego typu wariantów. Kompozycję pożegnania wojskowych z Ojczyzną przy słupie granicznym 11 12 13

J. Pazdur, Zakłady metalowe w Białogonie 1614-1914, Wrocław 1957, s. 76. Tamże, s. 77. Katalog zbiorów Ludwika Gocla, t. 2, jw., poz. 543, il. 90. 281


Małgorzata Dubrowska przedstawiano w różnych wersjach i kolorystyce w dziełach graficznych, malarskich a także w medalierstwie. W tym przypadku okrągły kształt medalionu narzucił artyście odmienną kompozycję w ujęciu centralnych postaci: umieszczeniu na pierwszym planie słupa granicznego ze stojącymi postaciami i przesunięcie oficera kawalerzysty na plan dalszy14. Drugi medalion Pamiątka po 1861 (nr inw. MHW 16181, il. 6), stanowiący pendant do Pożegnania wojskowych z Ojczyzną, oparto na przedstawieniu podług rysunku Artura Grottgera, IV kartonu pt. Widzenie z cyklu martyrologicznego Lituania (1866) 15 . Cykl litewski (pozostałe Warszawa I, Warszawa II, Polonia, Wojna) nawiązywał do tematów powstania 1863 r. na Litwie. Odmienna od innych cykli Lituania pozbawiona była swoistej ekspresji i realistycznej prawdy, zaś fantastyka oraz zjawiska nadprzyrodzone zastąpiły tu realne zdarzenia. Zapewne jednak obraz z Widzenia był na tyle sugestywnym przedstawieniem wydarzeń lat sześćdziesiątych, że medalier właśnie tę kompozycję obrał za temat swej pracy. Cykle Grottgera, co należy zaznaczyć, były niezwykle popularne wówczas, rozpowszechnione w albumach m.in. przez wiedeńską firmę F. Bondy. W przypadku tego medalionu, artysta nie zmienił kompozycji w usytuowaniu postaci i przełożył na okrągłą płaszczyznę obraz powstańca-sybiraka z objawiającą się postacią Matki Bożej Królowej Polski. Można założyć, że medaliony wyszły z pracowni Jana Salomona Mincheimera (Minheymer, Miincheimer) (1808-1879). Ten wybitny medalier i rytownik zaangażowany był m.in. w tematach prac o wymowie patriotycznej16. Jego autorstwa była wykonana ok. 1860 r. seria guzików portretowych z wizerunkami polskich władców i bohaterów narodowych oraz scenami bitew z Powstania Listopadowego (wzorowana zapewne na litografii Johannesa Stettnera). Mincheimer, który od 1852 r. prowadził pracownię medalierską przy ul. Królewskiej 25, w okresie poprzedzającym Powstanie Styczniowe wydawał różne pamiątki patriotyczne. Z pracowni artysty wychodziły medale, medaliony, medaliki, biżuteria patriotyczna i emblematy narodowe. Za ich produkcję był represjonowany. Aresztowany w 1862 r. został skazany na zesłanie, którego jednak udało mu się uniknąć. Wykonane anonimowo medaliony po 1866 r. wykazują znaczny kunszt artystyczny w modelunku i odlewie brązowym. Jeśli przyjmiemy ich warszawską proweniencję, to niewiele zakładów mogło je produkować poza pracownią medalierską Jana Salomona Mincheimera. Druga połowa XIX w. przyniosła parę tematów wiodących w ikonografii medalionowej. Jednym z nich była postać Józefa Ignacego Kraszewskiego. Na rok 1879 przypadł bowiem jubileusz 50-lecia jego pracy literackiej, a niespełna 10 lat później, w 1887 r., żegnano pisarza w Krakowie na Skałce, w klasztorze OO. Paulinów. 14 15 16

282

Katalog zbiorów Ludwika Gocla, t. 3, jw., poz. 236, il. W. Juszczak, Artur Grottger. Pięć cyklów, Warszawa 1960, s. 15-18, il. M. Dubrowska, jw., s. 15.


MEDALIONY I PLAKIETY W ZBIORACH MUZEUM HISTORYCZNEGO M.ST. WARSZAWY

Liczba prac medalierskich poświęconych Kraszewskiemu z tamtych lat jest imponująca17. Toteż nie dziwi fakt, że wiele medalionów z wizerunkami pisarza odnajdujemy w zbiorach muzealnych. Najczęściej są to powielane w wielu egzemplarzach odlewy wzorowane na medalionach znakomitych rzeźbiarzy: Andrzeja Pruszyńskiego (1830-1895) i Teofila Godeckiego (1847-1918). Medalion gipsowy Pruszyńskiego, który artysta wykonał w uznaniu zasług pisarza, wystawiony został w Zachęcie w 1878 r. i wybrany przez Zarząd TZSP na „premium" dla członków Towarzystwa18. W dużej ilości egzemplarzy powielił go później w blasze mosiężnej grawer Franciszek Witkowski w Fabryce Braci Henneberg. Drugi wzór ikonograficzny stanowiła płaskorzeźba Teofila Godeckiego z dzienną datą 30 IX 1879 r. Medalion odlany w brązie złoconym przez Fabrykę Wyrobów Brązowych Spółki Udziałowej, ozdobiony mosiężną złoconą ramką z napisem Jubilatowi - od Fabryki Wyrobów Ski Udziałowej w Warszawie" wręczony został pisarzowi w dniu uroczystego jubileuszu w Krakowie 3 października 1879 r.19 Muzeum Historyczne jest w posiadaniu pięciu medalionów Kraszewskiego, będących replikami medalionów Pruszyńskiego i Godeckiego, wypracowanymi w różnych wymiarach i materiałach (brązie, żelazie, cynie). Wykonały je firmy warszawskie: Stanisława Hellicha z ul. Kopernika 22 (nr inw. MHW 23234), Fabryki Brązowniczej Spółki Udziałowej przy ul. Tamka 6 (nr inw. MHW 23277), Fabryki Braci Henneberg z ul. Wolskiej 17 (nr inw. MHW 19346), Braci Łopieńskich z ul. Ordynackiej 3 (nr inw. MHW 24265, il. 7). Wizerunek Adama Mickiewicza był kolejnym tematem ikonograficznym podejmowanym chętnie przez artystów i firmy brązownicze. Do przypomnienia portretu wieszcza walnie przyczyniły się dwie uroczystości: sprowadzenie jego prochów z paryskiego cmentarza Montmorency na Wawel 4 lipca 1890 r. oraz stulecie urodzin poety przypadające na rok 1898. Zgromadzony w Muzeum zespół sześciu medalionów z przedstawieniem Mickiewicza pozwala na ustalenie pewnych wzorów, z których najczęściej korzystały firmy brązownicze. Był nim zapewne medalion Lepolda Steinmanna (1848-1897), polskiego rzeźbiarza i medaliera w Cesarskiej Mennicy w Petersburgu. Modelowany w 1887 r., niezwykle okazały (śr. 42 cm), z naturalnej wielkości głową poety, wystawiony został w Zachęcie i doczekał się odlewów w brązie m.in. w firmie Jana Serkowskiego (czynna od 1867 r. przy ul. Nowolipie 76/8). Ta właśnie replika znajduje się w zbiorach muzealnych (nr inw. MHW 24816, il. 8). Wzorowano na nim też dwa inne medaliony, nie17

18

19

M. Kowalski, Portret Józefa Ignacego Kraszewskiego w medalierstwie i rzeźbie, (katalog wystawy), Międzyrzec Podlaski 1981. J. Wiercińska, Katalog prac wystawionych w Towarzystwie Zachęty Sztuk Pięknych w Warszawie w latach 1860-1914, Wrodaw-Warszawa-Kraków 1969, s. 298; M. J. Kwiatkowska, Rzeźbiarze warszawscy XIX wieku, Warszawa, 1995, s. 169, il. 70. M. Kowalski, jw., s. 27. 283


Małgorzata Dubrowska sygnowane, z datą 1890, wydane zatem okazjonalnie na uroczystości wawelskie. Są to być może wyroby krakowskich lub lwowskich zakładów brązowniczych (nr inw. MHW 16722,18349). Pozostałe obiekty wiązać należy z jubileuszem 100-lecia urodzin poety (nr inw. MHW 21889, 4365). To prace oparte na przedstawieniach pomnikowych, które Mickiewiczowi wystawiono w 1898 r. w Krakowie (T. Rygier) i Warszawie (C. Godebski). Natomiast fabryka platernicza Romana Plewkiewicza (czynna od 1898 r. przy ul. Czerniakowskiej 90) wypuściła na rynek medalion portretowy wzorowany na medalionie Davida d'Angers z 1829 r. spopularyzowany w kraju przez fabrykę Mintera (nr inw. MHW 23044). Przez następne lata firma Plewkiewicza oferowała medalion do nabycia, do czego zachęcały w działach „wizerunki ścienne" kolejno wydawane katalogi fabryczne. Wśród medalionów końca XIX w. w zbiorach muzealnych można oglądać dwie prace Jana Kryńskiego (1850-1890), artysty rzeźbiarza i propagatora sztuki stosowanej. Kryński w latach 1885-1890 utrzymywał własną pracownię brązowniczą przy ul. Brackiej, gdzie odlewał zarówno swoje prace jaki i dzieła innych rzeźbiarzy; od drobnych brązów po rzeźbę monumentalną. Wcześniej był modelarzem w fabryce Norblina i Wernera. Projektował wyroby rzemiosła artystycznego a także wiele prac rzeźbiarskich - popiersi, statuetek, medalionów. W roku jubileuszowym Odsieczy Wiedeńskiej, w 1883 r., wymodelował artysta medalion (śr. 25 cm) z popiersiem Jana III Sobieskiego, przeznaczony do licznych reprodukcji. W zmniejszonym wymiarze, zredukowany do średnicy 14 cm, odlała w brązie mało znana Fabryka Wrobów Branżowych Spółki Udziałowej przy ul. Tamka 6 (czynna od 1879). Warto dodać, że jej udziałowcami byli Bracia Buch i Jan Łopieński20. Drugi z medalionów Kryńskiego to popiersie Teodora Władysława Andersa (1857-1886), lekarza warszawskiego, ordynatora kliniki chorób skórnych i wenerycznych Uniwersytetu Warszawskiego21 (il. 9). Zaprojektowany i odlany w brązie w 1886 r. był medalionem pośmiertnym, wykonanym na zamówienie brata Teodora - Ludwika Andersa. Przeznaczony do wmurowania w płytę nagrobną (pełny odlew, wym. 50x41 cm, bez inskrypcji) nie znalazł tam miejsca. Kryński wystawił go w Zachęcie w 1886 r.22 Na grobie Teodora Andersa, na cmentarzu ewangelicko-augsburskim w Warszawie, wmurowano natomiast w płytę nagrobną konturową plakietę z głową zmarłego powieloną z medalionu23. 20

21 22 23

M. Dubrowska, A. Sołtan, Brązownictwo warszawskie XIX i XX w., (katalog wystawy), Warszawa 1996, poz. 95, il. Tamże, poz. 140, il. J. Wiercińska, jw., s. 179. Cmentarz ewangelicko-augsburski w Warszawie, aleja 5 nr 15/17; plakieta niesygnowana; brąz, wym. 44x22 cm; zob. E. Szulc, Cmentarz ewangelickoaugsburski w Warszawie, Warszawa 1989, s. 19-20.

284


MEDALIONY I PLAKIETY W ZBIORACH MUZEUM HISTORYCZNEGO M.ST. WARSZAWY

Obok medalionów portretowych tego czasu, w zbiorach Muzeum są i inne - rocznicowe i okolicznościowe związane z wydarzeniami historycznymi lub aktualnymi. Do najciekawszych należą dwa medaliony z 1869 r. upamiętniające trzechsetną rocznicę Unii Lubelskiej. To medalion królowej Jadwigi i Władysława Jagiełły, wyrobu rytownika krakowskiego i lwowskiego Andrzeja Schindlera (nr inw. MHW 24267) oraz drugi, z trójpolowym herbem Polski, Litwy i Rusi i napisem TRZECHSETNĄ ROCZNICA POŁĄCZENIA POLSKI, LITWY I RUSI NA SEJMIE LUBELSKIM 11 SIERPNIA 1569 (nr inw. MHW 17032). Na uwagę zasługuje też plakieta wydana z okazji zapalenia w Warszawie pierwszych 92 latarń gazowych (nr inw. MHW 19164, ił. 10). Wydarzenie to miało miejsce 26 grudnia 1856 r. na trasie ulic od Książęcej poprzez Nowy Świat, Krakowskie Przedmieście do placu Zamkowego. Oświedenie gazowe wprowadziło Kontynentalne Towarzystwo Oświedenia Gazowego z Dessau dzięki umowie zawartej z Magistratem m. Warszawy i uruchomieniu gazowni przy ul. Książęcej. Plakieta pamiątkowa w formie kartusza (brąz, wym. 285


Małgorzata Dubrowska 13x12,5 cm), przedstawia podkolorowane farbą herby dwóch miast Warszawy i Dessau z latarnią gazową pośrodku. Był to zapewne wyrób jednej z warszawskich fabryk metalowych (K. J. Mintera?). Zespół dziewiętnastowiecznych medalionów w omawianym zbiorze jest w znacznej mierze reprezentatywny dla twórczości medalierskiej tego czasu. Zdominowały go medaliony okrągłe lub owalne z realistycznym a nawet naturalistycznym wizerunkiem portretowym. Modelowane często w wypukłym reliefie (haut reliefie) wymagały dobrego odlewu i starannie położonej patyny, czym w znacznej mierze polscy artyści starali się dorównywać francuskim mistrzom medalierstwa. Lata osiemdziesiąte XIX w. niosły zmiany w poglądach estetycznych w sztuce. Przeniknęły też do medalierstwa przysparzając sobie zwolenników awangardowych kierunków stylistycznych - impresjonizmu, symbolizmu i secesji. Znaczna jednak grupa medalierów pozostawała wierna tradycyjnemu akademizmowi, toteż realistyczne traktowanie portretu przeważa w medalionach i plakietach XX w. PRZEŁOM WIEKÓW - D O 1918 R.

Ostatnie lata XIX w. przyniosły w medalierstwie spopularyzowanie nowej formy artystycznej - plakiety, zazwyczaj prostokątnej i jednostronnej, rzadziej dwustronnej, wykonywanej techniką bicia stempla lub odlewu. Plakieta, która dotąd używana była jako płaskorzeźbiona płytka do zdobienia mebli lub wykładzin, samodzielny status artystyczny zyskała na przełomie wieków dzięki pracom francuskich medalierów takim jak Jules Clement Chaplain (1839-1909) i Oskar Luis Roty (1846-1911). Polscy medalierzy zaczęli również sięgać po tę formę artystycznej wypowiedzi, a mistrzem w jej modelowaniu był Czesław Makowski (1873-1921), rzeźbiarz i medalier warszawski. Makowski wykonał około 800 plakiet wielu zasłużonych Polaków, które nazwał „profilami"24. Był to swoisty panteon, w którym artysta widział swoje posłannictwo i wzniosły obowiązek patrioty. Plakiety wymodelowane w stylu realistycznego impresjonizmu, o fakturze szorstkiej i nierównej, ukazywały na całej swej powierzchni popiersie w profilu, rzadziej głowę do przecięcia szyi. Znaczna liczba „profili" pozostała w gipsie. Inne doczekały się odlewów w brązie w pracowniach Jana Serkowskiego, Edwarda Krasnosielskiego oraz Braci Łopieńskich. Muzeum Historyczne m.st. Warszawy zgromadziło zbiór 16 plakiet i medalionów, głównie w odlewach brązowych (trzy w gipsie). Z ciekawych prac Makowskiego zasługują na uwagę plakiety z lat 1904-1914 z wizerunkami: Stefana Szyllera (1904; nr inw. MHW17484), Adama Mahrburga (1905; nr inw. 24

286

Cz. Makowski, Profile. Płaskorzeźby osób znakomitych Warszawa 1906.

z krótkimi życiorysami. Część I,


MEDALIONY I PLAKIETY W ZBIORACH MUZEUM HISTORYCZNEGO M.ST. WARSZAWY

MHW 25165, il. 11), Artura Goebla (1906; nr inw. MHW 22216), Marii Konopnickiej (1906; nr inw. MHW 20042) oraz medaliony Franciszka Radoszewskiego (1916; nr inw. MHW 21955), Piotra St. Drzewieckiego (1909; nr inw. MHW 20899), Romana Dmowskiego (1914; nr inw. MHW 22878), Józefa Mianowskiego (1912; nr inw. MHW 22676) i Józefa Zielińskiego (1921; nr inw. MHW 19296). Warto dodać, iż odlew brązowy tego ostatniego medalionu odnajdujemy na Powązkach na grobie Józefa Zielińskiego, dr medycyny i wielkiego społecznika25. Niejednokrotnie przy identyfikacji osób w pracach Makowskiego napotykamy na trudności przy braku jakichkolwiek napisów, poza sygnaturą autora. Pomocne wówczas może być porównanie z gipsowymi plakietami stanowiącymi w wielu przypadkach modele do odlewów brązowych26. Napisy odautorskie na ich odwrociu określają często portretowaną postać. Można też identyfikować osobę dzięki inskrypcjom nagrobnym w przypadku umieszczenia replik plakiet na płytach cmentarnych. Plakiety portretowe spopularyzowane przez Czesława Makowskiego znalazły miejsce w twórczości innych wybitnych rzeźbiarzy takich jak Henryk Glicenstein, Edward Wittig, Zygmunt Otto, których pojedyncze prace w zbiorze muzealnym zasługują na uwagę. Plakieta zatytułowana Staruszka (nr inw MHW 25169, il. 12), to jedna z wcześniejszych tego typu prac Henryka Glicensteina (1870-1942), rzeźbiarza, malarza i grafika, tworzącego - głównie poza krajem - rzeźbę portretową i kompozycje o tematyce religijnej i symbolicznej. Artysta nie pozostawał obojętny na relief w sztuce medalierskiej, w którym wyraźnie zaznaczają się wpływy modernizmu w różnicowaniu powierzchni i wykorzystywaniu światła przy modelunku postaci. Elementy te odnajdujemy w płaskorzeźbie Staruszka, w przedstawieniu starej kobiety, w chustce, w pełnym zadumy wyrazie twarzy, z dłońmi splecionymi pod brodą. Plastyczne tło i półkolista wyodrębniona rama dopełniają całości obrazu. Artysta wystawił plakietę w 1903 r. w Towarzystwie Przyjaciół Sztuk Pięknych w Krakowie, a rok później w warszawskiej „Zachęcie". Według list z wykazami losowań w Towarzystwie Zachęty Sztuk Pięknych, plakietę nabył w 1904 r. Zenon Przesmycki „Miriam". Odlana w brązie w firmie Braci Lopieńskich nie mogła mieć wielu replik i być może ta, stanowiąca własność Z. Przesmyckiego, trafiła do zbiorów muzealnych. Godna odnotowania jest z kolei plakieta niezidentyfikowanej kobiety z ok. 1900 r. (nr inw. MHW 23845, il. 13), autorstwa Edwarda Wittiga (1879-1941). Jest zapewne jedną z pierwszych prac tego artysty, którego dojrzała twórczość przypada na lata dwudzieste i trzydzieste ubiegłego wieku. 25

26

M. Dubrowska, A. Sołtan, Powązkowskie medaliony i plakiety portretowe, Warszawa 1992, s. 206. Pokaźny zespoły gipsowych plakiet i medalionów Makowskiego znajduje się w Muzeum Narodowym w Poznaniu (Dzid Numizmatyczny) i Łazienkach Królewskich w Warszawie (Dział Rzeźby).

287


Małgorzata

Dubrowska


MEDALIONY I PLAKIETY W ZBIORACH MUZEUM HISTORYCZNEGO M.ST. WARSZAWY

Absolwent Akademii w Wiedniu i Paryżu, od 1914 r. wykładowca w warszawskiej Szkole Sztuk Pięknych, już w pierwszych udanych pracach medalierskich, plakietach portretowych, ukazuje własny styl. Reliefy Wittiga, niezwykle płaskie i subtelne, są doskonałe w przekazaniu wyrazu osoby portretowanej łącznie z detalami jej stroju, fryzury i biżuterii. Plakieta z wizerunkiem kobiecego popiersia, w dobrym odlewie brązowym, jest jedną z niewielu tego typu prac Wittiga zachowanych w zbiorach muzealnych. W przeciwieństwie do poprzednich obiektów, plakieta Zygmunta Otto (1874-1944) z popiersiem Juliusza Słowackiego (nr inw. MHW 560), należy do plakiet często występujących w zbiorach, wydanych w dużym nakładzie i spopularyzowanych przez Towarzystwo Zachęty Sztuk Pięknych w 1909 r. Artysta wykonał je na zamówienie TZSP, które w tym roku dla swoich członków oferowało „skończone dzieło sztuki", czyli zamiast reprodukcji graficznej, utrwalony w plakiecie wizerunek poety. Tym samym upamiętniono też obchodzony wówczas jubileuszowy rok Słowackiego. „Płaskorzeźba - jak pisano - wyobraża popiersie w medalionie poety w pięknym artystycznym układzie. Górną część czworokątnej tablicy zajmuje wizerunek odznaczający się podobieństwem rysów i dobrze schwyconym wyrazem duchowym. U spodu artysta umieścił trzy symboliczne wieńce: różany oznacza rok 1809, datę urodzin poety, laurowy rok jego śmierci, a oba te wieńce łączy w jedną całość cierniowa korona, symboliczne uplastycznienie wędrówki życiowej Juliusza"27. Plakieta wyszła z zakładu odlewów metalowych Władysława Ambrożewicza (czynny od 1904 r. przy ul. Kolejowej 39). Starannie odlana w żeliwie i patynowana na brąz, wydana w wielu egzemplarzach spełniła zapewne zamiary dyrekcji „Zachęty" zwiększając liczbę członków TZSP. Spośród medalionów z tego okresu, unikalnym obiektem jest portret Feliksa hr. Czackiego, modelowany w 1912 r. przez Jana Biernackiego (1879-1930), w brązowym odlewie Braci Łopieńskich28 (il. 14). Wypukłorzeźbiony w głębokim reliefie, ujmujący popiersie w lewym profilu, ze względu na wymiary i brak określenia osoby portretowanej, sprawia wrażenie medalionu nagrobnego. Warto przypomnieć, iż Feliks Czacki (1842-1909), był na przełomie wieków osobistością w Warszawie znaną i popularną. Wnuk znakomitego pedagoga i twórcy liceum krzemienieckiego, Tadeusza Czackiego, syn Wiktora i Pelagii z ks. Sapiehów, odebrał wykształcenie przyrodnicze, poświęcając się później całkowicie rolnictwu. Administrował w swoich dobrach na Wołyniu, następnie jako naczelny administrator klucza białocerkiewskiego Branickich oraz dóbr Potockich w Wilanowie. W Warszawie pełnił prestiżowe funkcje powołany do wielu spółek i zarządów. Był min. wiceprezesem rady naczelnej Kolei Warszawsko-Wiedeńskiej, prezesem komitetu nadzor27

„Tygodnik Ilustrowany", 1909, nr 49, s. 1006, iL

28

M. Dubrowska, A. Soltan,

Brązownictwo warszawskie..., jw., poz. 66, il. 289


Małgorzata Dubrowska czego Towarzystwa Kredytowego m. Warszawy, posłem do rosyjskiej Dumy. Bral też udział w komitecie Towarzystwa Muzycznego i Towarzystwa Zachęty Sztuk Pięknych. W omawianym zbiorze wydarzenia okresu I wojny światowej ukazują plakiety Kazimierza Chodzińskiego (Chudzińskiego) (1861-1921). Rzeźbiarz ten, twórca amerykańskich pomników Tadeusza Kościuszki i Kazimierza Pułaskiego, w latach wojny w licznych plakietach i medalionach utrwalił wizerunki polityków, legionistów i członków Naczelnego Komitetu Narodowego. W zespole muzealnym znalazły miejsce cztery plakiety, w tym trzy z podobiznami członków Rady Regencyjnej Królestwa Polskiego z lat 1917-1918; ks. arcyb. Aleksandra Kakowksiego, metropolity warszawskiego, ks. Zdzisława Lubomirskiego, ówczesnego prezydenta Warszawy i Józefa Ostrowskiego, polityka i działacza społecznego (nr inw. MHW1851-1853). Plakiety z 1918 r., jednorodne w charakterze, przedstawiają popiersia w ujęciu profilowym, z inskrypcją u góry i sygnaturą autorską na przecięciu ramienia. Odmienna w modelunku jest plakieta ułana „beliniaka" z 1916 r. z postacią żołnierza w pełnym rynsztunku z 1 Pułku Ułanów (nr inw, MHW 24389). Plakiety Chodzińskiego wykazują delikatny relief oraz staranny odlew i doskonałą patynę charakterystyczną dla medalierskiej szkoły wiedeńskiej, której ulegał artysta w całej swojej twórczości. Temat niepodległościowy Polski z czasów wojny ukazują dwie plakiety przedstawieniowe. Alegoria zmartwychwstania Polski (nr inw. MHW 24388, il. 15) to wyrób zakładu giserskiego Stanisława Hellicha (czynny na przełomie XIX i XX w. przy ul. Kopernika 22). Przedstawiono na niej postać szlachcica polskiego uwalniającego z grobowca orła wzbijającego się do lotu, w de zaś krzyże z datami 1795,1831,1863. Napis na drugiej z nich głosi „1914 - na zegarze dziejowym bije wielka godzina" a scena wyobraża symboliczną postać Polski - uskrzydloną niewiastę w koronie, ze zbrojnymi rycerzami u jej stóp z mieczem i tarczą z Orłem polskim (nr inw. MHW 23453, il. 16). Rysunek przedstawieniowy i jego symbolika wskazują na pochodzenie plakiety z zakładu grawerskiego Stefana Wincentego Wiśniewskiego (czynny od 1914 r. przy ul. Trębackiej 7). LATA 1918-1939 Medaliony i plakiety okresu międzywojennego przyjęły na siebie w znacznej mierze zadanie popularyzowania wizerunków znanych wówczas osobistości ze świata nauki i kultury, a przede wszystkim wybitnych polityków, twórców Polski Niepodległej. Jest sprawa oczywistą, że wiele z tych prac poświęcono Józefowi Piłsudskiemu. W omawianym zbiorze kilka z nich zasługuje na uwagę. Medalion wykonany w 1925 r. przez Olgę Niewską (1900-1943) odbiega od konwencjonalnego wizerunku Marszałka (nr inw. MHW 25463). Artystka wykonała popiersie kanciastymi zgeometryzowanymi płaszczyznami w stylu modnego wów290


MEDALIONY I PLAKIETY W ZBIORACH MUZEUM HISTORYCZNEGO M.ST. WARSZAWY

czas modernizmu. Medalion odlany w brązie (śr. 30 cm) doczekał się wielu replik o mniejszej średnicy (14 cm) wykonanych w zakładzie L. Krańca i T. Łempickiego (czynny od 1935 r. przy ul. Czerniakowskiej 80). Odmienny charakter ma medalion dłuta Józefa Aumillera (1892-1963), (nr inw MHW 25177). Popiersie z ok. 1925 r., w klasycznym modelunku choć z pewną inklinacją do rysunku w uproszczonej syntetycznej linii, wykorzystał później artysta do plakiety w serii menniczej z 1926 r. Pozostałe portrety Józefa Piłsudskiego wymodelowali w plakietach: Jan Małeta (1871-1945), (nr inw. MHW 24269) i Feliks Robakowski (1896-1980), (nr inw. MHW 21905). Prace ich odlane zostały w brązie w latach 1928/1929 w „Pierwszej Krajowej Fabryce Medali i Nagród Sportowych" Adama Nagalskiego (czynna od 1920 r. przy ul. Bielańskiej 16). Warto nadmienić, że duża konturowa plakieta Robakowskiego (sygn. „Robak", wym. 31x29,5 cm) była niezwykle popularna w latach międzywojennych i jest nią obecnie. Dzięki nietypowej kompozycji, znakomicie nadaje się do wmurowania w miejscach kultu pamięci Marszałka Piłsudskiego. Nie sposób pominąć rzadkie dziś medaliony innych postaci świata politycznego: Ignacego Jana Paderewskiego, Ignacego Daszyńskiego, Jędrzeja Moraczewskiego i Kazimierza Skirmunta. Popiersie Paderewskiego znajdujące się w zbiorach, wykonał Stanisław Roman Lewandowski (1859-1940). Jest jedną z lepszych prac medalierskich tego rzeźbiarza o oryginalnym i subtelnym modelunku charakterystycznym dla wiedeńskiej secesji (odlew Braci Łopieńskich, 1920; nr inw. MHW 25158). Portret Ignacego Daszyńskiego z kolei, w profilowym ujęciu głowy, wypracował w medalionie Władysław Gruberski (1873-1939). Modelowany w gipsie patynowanym na brąz, w 1925 r. przekazał artysta do przedwojennych zbiorów Muzeum w Płocku29, w Muzeum Historycznym natomiast występuje medalion w odlewie brązowym firmy Józefa Wasilewskiego (czynna od ok. 1920 r. przy ul. Dzikiej 51), (nr inw. MHW 20459). Plakieta porteretowa Jędrzeja Moraczewskiego należy do unikalnych prac tego typu wykonanych przez Mariana Sługockiego (1882-1944). To jedna z trzech plakiet (odlew Braci Łopieńskich; nr inw. MHW 25150, ił. 17) wykonanych przez rzeźbiarza w 1927 r. i wystawionych wraz z dwiema innymi plakietami ministrów Augusta Zaleskiego i Karola Niezabytowskiego w Towarzystwie Zachęty Sztuk Pięknych30. Dużą ciekawostkę stanowi medalion z podobizną Kazimierza Skirmunta (1861-1931), dr. teologii i kanonika katedry wileńskiej, reprezentanta duchowieństwa polskiego przy papieżu Benedykcie XV; radcy kanoniczego ambasady RP przy Stolicy Apostolskiej. Medalion (nr inw. MHW 19127, il. 18) jest repliką brązowego medalionu wieńczącego epitafium ks. Skirmunta z kościoła 29 30

G. Tryka, Władysław Gruberski 1873-1933, Płock 1998, s. 51, il. Sprawozdanie Komitetu TZSP za 1927 r. 291


Małgorzata Dubrowska Św. Stanisława w Rzymie. Autorem tablicy epitafijnej ufundowanej zapewne przez prowizorów kościoła w 1937 r. był Antoni Madeyski (1862-1939), wzięty wówczas rzeźbiarz zamieszkały w Rzymie, twórca wielu pomników nagrobnych, epitafiów i płyt komemoratywnych wykonywanych dla środowiska polskiego w kościołach rzymskich31. Znaczącym zespołem w zbiorze medalierskim Muzeum są plakiety portretowe oraz przedstawieniowe z zabytkami polskiej architektury produkcji Mennicy Państwowej w Warszawie z lat 1926-1939 32 . Spośród 40 serii tematycznych prowadzonych przez Mennicę (a z różnymi wariantami 60) udało się zgromadzić 25 tematów w 40 obiektach. Prócz często występujących w zbiorach plakiet portretowych G. Narutowicza, Wł. Reymonta, S. Żeromskiego, B. Prusa, J. Piłsudskiego. H. Sienkiewicza, T. Kościuszki oraz plakiet z widokami Katedry Wawelskiej, Ratusza w Poznaniu, Kolumny Zygmunta można oglądać i te rzadko występujące, wydane w niewielkim nakładzie. Należą do nich plakiety: Fryderyka Chopina (nr inw. MHW 24676, il. 19), Św. Ekspedyta (nr inw. MHW 24817), Kobziarza (nr inw. MHW 25591), Romualda Traugutta (nr inw. MHW 25590), Adama Mickiewicza z 1936 r. (nr inw. MHW 25592) i Ignacego Mościckiego (nr inw. MHW 24255) 33 . Mennica produkowała początkowo plakiety w trzech, później pięciu wymiarach: małe bite stemplem i duże lane w brązie przeznaczone do ozdabiania tablic pamiątkowych i pomników. Projektowali je głównie Józef Aumiller (portretowe) i Stefan Rufin Koźbielewski (zabytki architektury polskiej). Zwykle opatrzone były sygnaturą Mennicy: „herb Kościesza (znak firmowy)" lub „Orzeł, Mennica/ Państwowa z h. Kościesza pośrodku". Poza produkcją menniczą podobne tematycznie serie podejmowały artystyczne firmy brązownicze i metalowe. Jedną z nich była „Pracownia Artystyczno-Cyzelerska oraz Wytwórnia Galanterii Metalowej" Andrzeja Tyblewskiego (czynna 1922-1933 przy ul. Chłodnej 40) 34 . Serie medalionów portretowych, z zabytkami architektury polskiej i medaliony o treści religijnej wydawane były w różnych stopach metalowych, głównie w cynie brązowionej i srebrzonej. Są do dziś popularne w zbiorach medalierskich, chociaż nie wykazują wysokiego kunsztu artystycznego. W omawianym zespole mamy 9 medalionów Tyblewskiego: wizerunki Piłsudskiego, Focha i Hallera, pomnik ks. Poniatowskiego, klasztor Jasnogórski, Wawel (il. 20) i katedrę w Poznaniu. Z przedstawień religijnych natomiast - Św. Teresę i Matkę Boską Gorejącego Serca. Do ciekawszych należy medalion „Żołnierzowi Nieznanemu w hołdzie" z 1925 r. (nr inw. MHW 23049), wydany zapewne dla 31

32 33 34

292

T. Chrzanowski, M. Kornecki, Polskie pomniki w świątyniach Rzymu, Monumenta Poloniae in Italia, Warszawa 1994, s. 211-212, il.135-136. J. Strzałkowski, Plakiety Mennicy w Warszawie 1926-1939, Warszawa 1983. Tamże, poz. 6,16, 45, 56,43, 52, il. M. Dubrowska, A. Sołtan, Brązoumictwo warszawskie XIX i XX wieku. Od Norblina do Łopieńskich, Warszawa 1999, s. 129-130.


MEDALIONY I PLAKIETY W ZBIORACH MUZEUM HISTORYCZNEGO M.ST. WARSZAWY

17

18

upamiętnienia złożenia prochów Nieznanego Żołnierza w kolumnadzie Pałacu Saskiego. Firma używała różnych sygnatur: »AT", „A Tybłewski/ (rok)", „A. Tyblewski/ w Warszawie/ Naśladownictwo zastrzeżone", „Wytwórnia Art. A. Tyblewski/ w Warszawie/ Naśladown. prawnie wzbronione". Prawdziwą ozdobą kolekcji medalionów i plakiet są prace o tematyce sportowej Krystyny Dąbrowskiej (1906-1944). Artystka była absolwentką Państwowej Szkoły Sztuk Zdobniczych i Przemysłu Artystycznego na wydziale rzeźby i brązownictwa 293


Małgorzata Dubrowska u prof. Jana Wysockiego, gdzie studiowała w latach 1925-1930. Później kontynuowała studia w Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie i w Rzymie, gdzie w 1938 r. ukończyła Królewską Akademię Sztuk Pięknych i Królewską Szkołę Medalierską przy Mennicy Państwowej35. Jej powrót do Warszawy przypadł na lata wojny W tragicznym czasie Powstania Warszawskiego zginęła jako sanitariuszka niosąc pomoc rannym. Była twórcą wszechstronnym. Prócz prac rzeźbiarskich: popiersi, płaskorzeźb, figurek, biżuterii wykonywanych często własną metodą odlewu w brązie, srebrze i złocie, podejmowała też różne prace malarskie, szklarskie i rzeźbiarskie w kamieniu, tworząc dekoracyjne detale architektoniczne. Dziś z jej twórczości pozostało niewiele w zbiorach muzealnych. Większość prac zginęła podczas powstania 1944 r. Pozostały dorobek artystki znajduje się w zbiorach prywatnych i rodzinnych. Duży walor artystyczny przedstawiają zatem cztery prace Krystyny Dąbrowskiej przekazane do zbiorów z muzeum w Rapperswilu w 1953 r. Trzy medaliony odlane w brązie Biegacze (niesygn.; nr inw. MHW 1154, il. 21), Wioślarze (niesygn.; nr inw. MHW 1156), Neptun (niesygn.; nr inw. MHW 1157) i jedna plakieta Oszczepniczki (sygn. Kr. Dąbrowska; nr inw. MHW 1155) wykonane zostały przez artystkę w latach 1928-1930, w okresie jej studiów poznańskich. Prace osadzone są na drewnianych płytkach z uchwytami do zawieszenia, na odwrociu każdej z nich zachowała się informacja z tamtych czasów: „Państwowa Szkoła Sztuk Zdobniczych/ I Przemysłu Artystycznego - Poznań/ Wydział Rzeźby i Brązownictwa/ Kierownik prof. Jan Wysocki - Instruktor Jerzy Wankiewicz/ Krystyna Dąbrowska. Plakieta (tytuł)". Informacje te wskazują na wystawianie prac na konkursach i wystawach rzeźbiarskich. Dąbrowska związana wówczas z Grupą Artystów Wielkopolskich „Plastyka", jako jej członek prezentowała parokrotnie swoje prace w Poznaniu a także w warszawskim Instytucie Propagandy Sztuki (wystawa „Sport w Sztuce", 1936). OKRES POWOJENNY I LATA WSPÓŁCZESNE ( 1 9 4 5 - 1 9 9 0 )

Lata powojenne zmieniły całkowicie obraz życia artystycznego w kraju, zwłaszcza w Warszawie. Przyniosły je katastrofalne zniszczenia wojenne i brak szkół artystycznych kształcących młodych adeptów sztuki. Spośród artystów starszego pokolenia wielu zginęło, wielu wyemigrowało na obczyznę. Życie polityczne kraju niosło też uzależnienie twórców od narzuconych trendów tematycznych i kierunków artystycznych. Znaczna część rzeźbiarzy, także i tych parających się drobną plastyką reliefu podejmowała tematy zgodne z oficjalnym kierunkiem propagandy okresu Polski Ludowej i pozostawała wierna realizmowi socjalistycznemu w swojej twórczości. 35

294

H. Bartnicka-Górska, I. Trybowski, Dąbrowska Wrocław-Gdańsk 1975, t. II, s. 22-23.

Krystyna,

w: Słownik Artystów

Polskich,


MEDALIONY I PLAKIETY W ZBIORACH MUZEUM HISTORYCZNEGO M.ST. WARSZAWY

Większość medalionów i plakiet z lat pięćdziesiątych i sześćdziesiątych, które znalazły miejsce w zbiorach Muzeum Historycznego Warszawy pochodzi z zakupów od autorów lub przekazane zostały przez Centralne Biuro Wystaw Artystycznych oraz Wydział Kultury i Sztuki Prezydium Rady Narodowej M. St. Warszawy, później Urzędu Miasta Stołecznego Warszawy. Jedną z wcześniejszych prac jest medalion Cegiełka na odbudowę Warszawy (nr inw. MHW 4499, il. 22), dłuta Leona Szatzsznajdera (1881-1972), rzeźbiarza, medaliera, grafika i malarza. Jego twórczość, którą charakteryzował umiarkowany realizm z pewnymi elementami symboliki, po wojnie zmieniła formę. Artysta tworzył już w duchu oficjalnie propagandowego realizmu socjalistycznego. Przełom w kierunkach artystycznych twórcy widać w przedstawieniu na medalionie Cegiełki. Symboliczna postać kobiety z wizerunkiem budowli w dłoniach współgra tu z socrealistycznym wizerunkiem robotnika murarza na tle ruin Warszawy. Całkowicie socrealistyczną formę przejawiają późniejsze prace Szatzsznajdera - plakiety portretowe Włodzimierza Lenina (1963; nr inw. MHW 4497), Władysława Broniewskiego (1963; nr inw. MHW 4498), Bolesława Prusa (1965, nr inw. MHW 16777). W zbliżonym kierunku zmierzała twórczość Władysława Wasiewicza (1881-1971), rzeźbiarza i grafika. Medaliony jego dłuta z portretami Tadeusza Kościuszki (1958; nr inw, MHW 4492) i Stefanii Sempołwoskiej (1963; nr inw. MHW 16776), podobnie jak prace Szatzsznajdera, stanowią przykład dobrej szkoły medalierskiej i odbiegają od sztampowego traktowania modelu w tamtych czasach. Na uwagę zasługują prace Teodory Dąbrowskiej (1891-1973), rzeźbiarki i medalierki kształconej u Bourdell'a w Paryżu i Madeyskiego w Rzymie. Jej twórczość po 1945 r. przyniosła wiele interesujących plakiet portretowych. Wśród nich medalion Marcelego Nowotki (1958; nr inw. MHW 4495) i Mikołaja Kopernika (ok. 1973; nr inw. MHW 18765). W latach sześćdziesiątych medalierzy wykorzystywali często motyw Syrenki, czy to dla uczczenia samego miasta, czy też w związku z obchodami VII wieków Warszawy (1264-1964). Oryginalne przedstawienie Syrenki widzimy w medalionie Miasto Niezwyciężone (nr inw. MHW 4400) Wincentego Kasprzyckiego (1906-1965), (il. 23) wychowanka zakopiańskiej Szkoły Przemysłu Drzewnego i Akademii warszawskiej. Medalion, o wypukłym reliefie i mocno stylizowanym przedstawieniu herbu Warszawy, jest płaskorzeźbą zapewne nowatorską tamtych lat. Odmienne przedstawienie Syrenek warszawskich zauważamy na realistycznym medalionie Józefa Proszowskiego (nr inw. MHW 19441) oraz Seweryna Jasińskiego, który wizerunek Syrenki wykonał wklęsłymi liniami na płaskiej powierzchni medalionu (nr inw. MHW 4493). W konwencjach tradycyjnych tworzył Wacław Kowalik (1913-1983), medalier związany z Mennicą, autor około stu kilkudziesięciu projektów medali i monet. Z prac Kowalika z lat sześćdziesiątych zachowały się w zbiorach trzy meda295


Małgorzata Dubrowska

26

296

27


MEDALIONY I PLAKIETY W ZBIORACH MUZEUM HISTORYCZNEGO M.ST. WARSZAWY

liony. To medalion portretowy Ludwika Waryńskiego (nr inw. MHW 23633) i drugi zatytułowany Cztery medaliony z 1863 z postaciami przywódców powstania styczniowego: Jarosława Dąbrowskiego, Romualda Traugutta, Zygmunta Padlewskiego i Walerego Wróblewskiego (nr inw. MHW 4488). Trzecia praca z 1964 r. upamiętnia jubileuszowe obchody 700-lecia Warszawy, co obrazuje dwu płaszczyznowa powierzchnia medalionu z konturami mapy Polski na de średniowiecznej i współczesnej zabudowy miasta (nr inw. MHW 4487). Dobrą rękę rzeźbiarza zauważamy w wypracowaniu medalionu portretowego Bolesława Bieruta z 1951 r. (nr inw. MHW 18351, il. 24). Nie dziwi ten fakt, bowiem autorem medalionu był Józef Gosławski (1908-1963), jeden z najciekawszych i oryginalnych medalierów tamtych czasów. Trzeba rzec, iż Gosławski dokonał w polskim medalierstwie powojennym istotnego przełomu. W czasach powszechnie panującego socrealizmu, zdołał jako pierwszy zerwać z tradycyjną formą medalu i medalionu. Podejmując aktualne wówczas tematy (związane m.in. z II wojną światową i polską martyrologią) tworzył reliefy pełne ekspresji o rzeźbiarskiej fakturze i syntetycznym ujęciu tematu. J e g o sztuka - pisze autor monografii polskiego medalierstwa - była na przełomie lat pięćdziesiątych i sześćdziesiątych czymś zupełnie nowym, zapowiedzią zbliżających się nieuchronnie zmian. [...] Twórczość Gosławskiego zamyka pierwszy rozdział powojennego medalierstwa polskiego, otwierając jednocześnie nowy, trwający po dziś dzień okres dynamicznego rozwoju drobnej plastyki reliefowej"36. Lata siedemdziesiąte niosły nowy temat dla twórczości artystów, głównie warszawskich. Była nim odbudowa Zamku Królewskiego. Już w 1971 r, kiedy to skonkretyzowano plan rozpoczęcia prac przy jego obudowie, najwybitniejsi polscy medalierzy jak Józef Markiewicz-Nieszcz, Wiesław Muldner-Nieckowski, Wacław Kowalik, Stanisław Sikora, Edward Gorol, Anna Jarnuszkiewicz podjęli temat zamkowy37. Płonącą Wieżę Zygmuntowską z datą „1939" ukazał w swej pracy Stanisław Sikora (1911-2000). Odbudowa Zamku Królewskiego 1971 to tytuł medalionu, lanego jednostronnie w dwóch egzemplarzach, którego awers powielił artysta w małej formie medalu (nr inw. MHW 17762/a-b). Ruiny Zamku i Wieżę Zygmuntowską z symboliczną godziną 11.15 upamiętnili w medalionach też inni artyści. Wiesław Muldner-Nieckowski (1915-1982), autor pracy Zamek będzie (nr inw. MHW 17764, il. 25) oraz Józef Markiewicz-Nieszcz (1913-1991) w medalionie Restytucja Zamku Królewskiego w Warszawie (nr inw. MHW 19893). W odmiennej formie ukazał temat zamkowy Wacław Kowalik (1913-1983), przedstawiając bryłę Zamku z lotu ptaka wraz z Biblioteką i Pałacem pod Blachą (nr inw. MHW 18757). 36 37

A. Więcek, Dzieje sztuki medalierskiej w Polsce, Kraków 1989, s. 234. M. Dubrowska, Zamek Królewski w Warszawie w medalierstwie polskim, Warszawa 1988.

297


Małgorzata Dubrowska Wzmiankowane powyżej medaliony są pracami autorskimi, czyli odlewanymi w malej liczbie egzemplarzy i wykonywanymi głównie dla celów wystawienniczych i muzealnych. Zakupione od autorów, przekazywane były do Muzeum przez Wydział Kultury i Sztuki Urzędu M. St. Warszawy i Ministerstwo Kultury i Sztuki, których spore fundusze szły w latach 1970-1980 na wspieranie twórczości obiecujących artystów. Tą drogą zbiory medalierskie Muzeum Historycznego Warszawy wzbogaciły się o znaczną liczbę medalionów i plakiet współczesnych twórców. Patrząc retrospektywnie na tę gałąź sztuki, nie trudno zauważyć jak bardzo współczesne medalierstwo zmieniło charakter. Stopniowo zatraciło swą rolę dokumentacyjną na rzecz lansowania różnych kierunków artystycznych, często bardzo indywidualnych pod względem formy i treści. Przykłady prac tego typu znajdują też miejsce w omawianym zbiorze muzealnym. Ryszard Stryjecki (ur. 1937), rzeźbiarz i medalier, absolwent warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych, w plakietach z lat osiemdziesiątych z powodzeniem stosował kombinowaną technikę odlewu i rastru siatkowego. Plakiety portretowe Kochanowskiego, Goethego, Tycjana, Miłosza, Niemcewicza ukazują płaski obraz wzbogacony kontrastami i półcieniami dzięki zastosowaniu kolorowej patyny (nr inw. MHW 21027, 23659,19895, 23658, 21030). Interesujące kompozycje z wiodącym motywem muzycznym stworzył Antoni Ślęzak (ur. 1929), absolwent Szkoły Sztuk Pięknych w Nancy. Prace Orkiestra (il. 26), Quoatuor czy Kwartet Warszawski ukazują abstrakcyjne podejści tak do tematu jak i realizacji jego formy (nr inw. MHW 17337, 21037,17480). Podobnym inspiracjom abstrakcyjnym, a nawet surrealistycznym ulegało w swej twórczości wielu medalierów jak chociażby: Alfred Ryszka w pracy Nihil Humani (1973; nr inw. MHW 18761), Zofia Demkowska w kompozycji Relief7(1973; nr inw. MHW 19892, il. 27) Janina Mirecka w Koncercie Chopinowskim (1974; nr inw. MHW 18768) czy Ewa Krynicka w Zmierzchu (1980; nr inw. MHW 21034). Niektórzy artyści do realizacji swych prac medalierskich wykorzystywali trzy oddzielne powierzchnie tworząc interesujące tryptyki. Stanisław Michalik (ur. 1941) wypracował kompozycje abstrakcyjne Ślady 1, Ślady 2, Ślady 3(1979; nr inw. MHW 23649-23651). Inny artysta natomiast, Rajmund Gruszczyński (ur. 1929), swoje wizje plastyczne określił jako Pnie, Drzewa i Gałęzie (1971; nr inw. MHW 23654-23656). Odmienną stylistykę abstrakcyjną zastosował Wiesław Miildner-Nieckowski (1915-1982) w swoich pracach Oceania, U Eskimosów (1978; nr inw. MHW 20567, 20574). Są to plakiety, można by rzec, płasko-reliefowe, na których wyobrażenia postaci i przyrody rysowane są wyrazistą kreską, a dodatkowe efekty plastyczne wydobyte zostały przez artystę dzięki zastosowaniu zielonej patyny. Na uboczu modnych trendów w medalierstwie, wierny swym odczuciom i kierunkom twórczym, pozostawał Wojciech Czerwosz (1913-1986), wycho298


MEDALIONY I PLAKIETY W ZBIORACH MUZEUM HISTORYCZNEGO M.ST. WARSZAWY

wanek krakowskiej Akademii, rzeźbiarz i medalier. Tworzył kompozycje proste, niemalże klasyczne z dbałością o tło i naturalne przedstawienie portretowanego. Widzimy je w medalionach portretowych Henryka Wieniawskiego i Ignacego Domeyki (1977; nr inw. MHW 21022, 24515). „Prostota i bezpretensjonalność Wojciecha Czerwosza - czytamy w komentarzu do wystawy artysty - sprawiają, iż jesteśmy przekonani, że mamy do czynienia z coraz rzadszym dzisiaj typem artysty, którego wiedza o świecie i mądrość są sprzężone ze znakomicie prostym warsztatem twórczym"38. Twórczość Czerwosza wydaje się być wyjątkowa. Większość artystów, nie tylko w medalierstwie, ale i całej plastyce, poszukuje ciągle nowych odcieni w sztuce współczesnej. W ich twórczości odnajdujemy często stylizacje różnych kierunków: impresjonizmu, modernizmu, ekspresjonizmu, kubizmu. Zauważamy indywidualne podejście do samej formy obiektów, do tematów prac i wyrażających je przedstawień reliefowych, a także techniki wykonywania prac medalierskich. Dzisiaj często zacierają się różnice pomiędzy małą rzeźbą reliefową a medalem. Niewiele też dzieli współczesny medal jednostronny od medalionu czy plakiety. Podejmowane w sztuce medalierskiej różne eksperymenty artystyczne świadczą jednak o dużej jej żywotności, a uznanie jakim cieszą się prace medalierów polskich zagranicą, zdobywane przez nich nagrody i pochlebne recenzje wystaw, świadczą o niebagatelnej roli jaka medalierstwo nasze odgrywa na forum europejskim. Omówiony zespół medalierski w zbiorach Muzeum Historycznego m.st. Warszawy ukazuje najciekawsze tematycznie i artystycznie medaliony oraz plakiety. Przedstawione zostały w ujęciu chronologicznym, mając na uwadze ich funkcję dokumentacyjną jaką pełniły wobec wydarzeń politycznych i społecznych XIX i XX w. Właściwą ocenę całego zespołu, znacznie rozszerzonego pod względem ikonograficznym, podjętych tematów i walorów artystycznych, przyniesie pełna jego prezentacja w przygotowywanym naukowym opracowaniu katalogowym.

38

H. Murza-Stankiewicz, Wojciech Czerwosz, wycinanki i medale, (katalog wystawy), Warszawa 1981.



Z ŻYCIA ODDZIAŁÓW Barbara Rogalska MUZEUM DRUKARSTWA WARSZAWSKIEGO - ODDZIAŁ MUZEUM HISTORYCZNEGO M.ST. WARSZAWY

W latach 1973-1976 Walcownia Metali „Warszawa", zajmująca parcelę między ulicami: Prostą, Żelazną, Łucką, została przeniesiona do nowych budynków przy ul. Palisadowej, a jej starą, ceglaną siedzibę przeznaczono na cele muzealne, wpisując do rejestru zabytków jako Zabytkowy Zespół Przemysłowy d. Zakłady „Norblina" oddział Muzeum Techniki NOT. Właśnie tutaj Muzeum Historyczne m.st. Warszawy uzyskało dzięki życzliwości inż. Jerzego Jasiuka dyrektora Muzeum Techniki i decyzji Prezydenta m.st. Warszawy z dnia 71V1982 r. trzy budynki położone przy ul. Łuckiej 1/3/5 na zorganizowanie nowego oddziału - Muzeum Drukarstwa Warszawskiego. Uzyskane budynki to: 1) budynek administracyjny, trzykondygnacyjny, podpiwniczony; 2) budynek socjalny, tzw. łaźnia; zbudowany po 1945 r., dwukondygnacyjny, bez poddasza i podpiwniczenia; 3) budynek kotłowni; parterowy z głęboką piwnicą na urządzenia techniczne kotłowni; oraz mały wewnętrzny dziedziniec przy budynku administracyjnym z bramą wjazdową od ul. Łuckiej. Budynek administracyjny - kamieniczka usytuowana na rogu ul. Łuckiej i Żelaznej - to najstarszy fragment zabudowy tej części parceli. Wzmiankowaną na początku artykułu posesję nr hipoteczny 1146 wytyczono w czasie regulacji tej części miasta w latach sześćdziesiątych i siedemdziesiątych XVIII w. Pierwszym jej właścicielem, który założył tutaj cegielnię, był Christian Wilhelm Friese, sekretarz gabinetowy króla Stanisława Augusta Poniatowskiego1, a po nim Franciszek Ryx - kamerdyner tegoż monarchy i staro1

W. Dzwonkowski, Friese Chrystian Wilhelm, w: Polski Słownik Biograficzny (dalej PSB), Kraków 1948, t. VII, z. 32, s. 148-149. 301


Barbara Rogalska sta piaseczyński2. Chociaż zabudowa murowana i drewniana jest odnotowana w 1771 r. na Delineacji Hiża, to dokument potwierdzający prawo własności Ryxa pochodzi z 1786 r. W 1797 r. Ryx przekazuje aktem darowizny posiadłość swemu synowi Franciszkowi Ryxowi i jego żonie Luizie z domu Colłignion. W końcu XVIII w. na działce należącej do Ryxa zabudowę stanowi budynek murowany frontem do Żelaznej położony i w głębi posesji drewniany - oba nie zachowane. Stąd w literaturze narożna kamieniczka bywa określana kamieniczką Ryxa, gdyż należy uznać, iż została wybudowana w czasie, gdy Ryxowie byli właścicielami tej posesji. W 1808 r., jak można wyczytać z planu Bacha, na posesji znajdowały się dwa domy zachowane do dziś. Podobna zabudowa posesji jest odnotowana w 1819 r. w wykazie nieruchomości miasta. Pierwszy dokładniejszy opis interesującego nas budynku znajduje się w inwentarzu z 1831 r. spisanym przez budowniczego miasta stołecznego Warszawy Józefa Lessela. W punkcie „N" czytamy: „z domu massiv murowanego z piwnicami o dolnem i pierwszym piętrze mieszkalnego dachówką karpiówką krytego, narożnie do ulic Żelaznej i Łuckiej położonego" 3 . Od 1833 r. posesja zmienia właścicieli, najpierw nabywa ją bankier Abraham Cohen, w 1846 - Bank Polski, a rok później Edward Luckfield, fabrykant z Berlina. Ten ostatni zakłada na terenie posesji fabrykę tzw. nowego srebra (platerowanego). Inwentarz spisany po śmierci Luckfielda w 1856 r. w punkcie „A" wymienia: „Dom mieszkalny narożnie przy ul. Żelaznej i Łuckiej położony z cegły palonej na wapno wymurowany dachówką pokryty o parterze i pierwszym piętrze". Wdowa po Luckfieldzie odstępuje fabrykę Hansowi Jorstowi i Henrykowi Gortzowi, a od nich nabywają Karol Ludwik Mauss i Agaton Buch. W 1871 r. wdowa po Agatonie Buchu, Julia, sprzedaje fabrykę swemu zięciowi Bogdanowi Moninowi, który w 1882 r. odstępuje fabrykę Ludwikowi Norblinowi i Teodorowi Wernerowi. Ci ostatni w 1893 r. zawiązują spółkę akcyjną Fabryk Metalowych pod firmą „Norblin, Bracia Buch 1 T. Werner". I właściwie kształt zabudowy architektonicznej i profil produkcyjny przetrwał do wybuchu II wojny światowej. W czasie II wojny światowej fabryka została znacznie zniszczona. W 1946 r. uruchomiono już pierwszą produkcję i rozpoczęto odbudowę zakładu, który został przejęty przez Skarb Państwa pod nazwą Walcownia Metali „Warszawa" wraz z całością zabudowy. Kamieniczka Ryxa zachowała charakter budynku mieszkalnego przez całą historię posesji, z jedną zmianą - dobudową II piętra pod koniec XIX w. Po 1946 r. mieściły się tu również pomieszczenia biurowe i lekarska przychodnia przyzakładowa. Budynek posiadał elewację klasycystyczną z boniowaniami i obramieniami otworów okiennych i drzwiowych oraz piw2

3

302

K. Wierzbicka-Michalska, J. Michalski, Ryx Franciszek h. Pierścień, PSB, Wrocław-Kraków-Warszawa 1992, t XXXIII/4, z. 139, s. 957-601. Księgi Hipoteczne posesji nr 1146, Archiwum m.st. Warszawy


MUZEUM DRUKARSTWA WARSZAWSKIEGO - ODDZIAŁ MUZEUM HISTORYCZNEGO M.ST. WARSZAWY

nice sklepione kolebkowo. Obecnie elewacja pozbawiona jest pierwotnego wystroju architektonicznego4. 28 IV 1982 r. zespół budynków przemysłowych wraz z wyposażeniem technicznym Walcowni Metali „Warszawa" d. Zakłady Norblina przy ul. Żelaznej 51/53, jak to zostało wspomniane, został wpisany do rejestru zabytków po numerem KL VIII/746/l 195/82 i przekazany Muzeum Techniki i Muzeum Historycznemu m.st. Warszawy. Koncepcja, posadowionego we wzmiankowanej kamieniczce, Muzeum Drukarstwa powstała w roku 1975 - roku 500-lecia drukarstwa polskiego, z inicjatywy warszawskiego środowiska poligraficznego jako pierwsza tego typu placówka w Polsce. Jednym z pomysłodawców utworzenia Muzeum był Roman Tomaszewski przy poparciu Zjednoczenia Przemysłu Poligraficznego i jego dyrektora Jana Kluczka. Roman Tomaszewski, typograf, działacz i członek prezydium Polskiego Towarzystwa Wydawców Książek, członek kolegium redakcyjnego „Poligrafiki", redaktor zeszytów „Litera" - samoistnego dodatku do tego drukarskiego miesięcznika, w latach 1969-1976 prowadził Ośrodek Pism Drukarskich przy ul. Rejtanaló5. Właśnie tutaj z okazji pięćsetlecia drukarstwa w Polsce zapoczątkowano zbieranie dawnej ikonografii poligraficznej. Na podstawie opracowanych przez Romana Tomaszewskiego wytycznych gromadzono, oprócz wzorów pism drukarskich, dawnego i nowego liternictwa, m. in.: reprodukcje dawnych warsztatów, oficyn, zecerni, odlewni czcionek, pras, maszyn, urządzeń, narzędzi, utensyliów, katalogów pism drukarskich itp. Koncepcję Muzeum również sformułował historyk Stefan Lewandowski. W dokumencie zachowanym w Archiwum Muzeum Drukarstwa: „Założenia programowo organizacyjne Muzeum Poligrafii Warszawskiej" już w nazwie Muzeum zwraca uwagę na problemy techniczne, którymi winna zająć się tworzona placówka. Stąd autor pisze: „... ażeby Muzeum Poligrafii Warszawskiej łączyło w sobie elementy ekspozycji zabytków kultury materialnej z prezentacją procesów technicznych i technologicznych oraz pomnażało dorobek minionych wieków w tej dziedzinie"6. Warto w tym miejscu przypomnieć wcześniejsze starania o utworzenie muzeum poświęconego tej dziedzinie życia społeczno-kulturalnego i gospodarczego. Po raz pierwszy na ziemiach polskich, pomysł i potrzeba utworzenia Muzeum drukarstwa została sformułowana przed zgoła stu laty w czasie obcho4

5 6

Inwentaryzacja kamieniczki sporządzona w 1830 r. znajduje się w zbiorach Biblioteki Narodowej (przekrój poprzeczny i elewacja wschodnia, od strony ul. Żelaznej), Zb. Ikon. sygn. T. II-12.G.23439; T. Szyburska, J. Kubiak, Wstępna ekspertyza konserwatorska dotycząca zabudowy zespołu fabrycznego Walcowni Metali „Warszawa", Warszawa 1980, Państwowa Służba Ochrony Zabytków, Wojewódzki Konserwator Zabytków, ul. Senatorska 14, Archiwum, mps sygn. N/War. 802/1; W. Głębocki, Zakładplaterniczy Norblinów, Zeszyty Wolskie, nr 2, Warszawa 2000, s. 24-39. A. Tomaszewski, Roman Tomaszewski 1921-1992, b.m, b.d., ss. 4. S. Lewandowski, Założenia programowo-organizacyjne Muzeum Poligrafii Warszawskiej, b.d., mps, ss. 4, Archiwum Muzeum Drukarstwa. 303


Barbara Rogalska dów trzechsetlecia otwarcia pierwszej drukarni w Warszawie sprowadzonej przez Mikołaja Szarfenbergera z Krakowa do Warszawy w 1578 r. Alekasnder Choiński w „Dodatku do Gazety Przemysłowo-Rzemieślniczej" z 1879 r. pisał: „Tym wnioskiem jest rzucona myśl założenia w Warszawie muzeum drukarstwa, które oddałoby niezaprzeczone usługi sztuce drukarskiej w naszym kraju i przyczyniłoby się do bezustannego rozwoju jednego z najszczytniejszych wynalazków geniuszu ludzkiego". I dalej: „...pomyśleć w niedalekiej przyszłości 0 założeniu w Warszawie przy Zgromadzeniu Starszych Muzeum przedmiotów tyczących się sztuki drukarskiej, w połączeniu z biblioteką"7. Do sprawy powrócono pół wieku później. W 1924 r. Zygmunt Łazarski, znany drukarz i bibliofil, projektował Muzeum Książki w Warszawie, przeznaczając na jego założenie własny pałacyk nad Wisłą, tzw. Kasztelankę 1 zgromadzone zbiory (księgozbiór liczył ok. 1500 woluminów; w tym druki Banku Polskiego i Groelowskie) 8 . Idea powstania Muzeum, po następnych pięćdziesięciu latach, wróciła w czasie obchodów pięćsetlecia drukarstwa polskiego. Warszawskie środowisko poligraficzne przy współpracy Muzeum Historycznego m.st. Warszawy zorganizowało w 1975 r. wystawę czasową „400 lat Drukarstwa Warszawskiego" 9 . Wystawa stała się zaczynem powstania Muzeum Drukarstwa, od początku tworzonego przy Muzeum Historycznym, przy wsparciu Zjednoczenia Przemysłu Poligraficznego. Muzeum Drukarstwa powołano jako pierwszą tego typu placówkę muzealną w Polsce, poświęconą tej dziedzinie techniki. Przedmiotem jego zainteresowania czyniąc zarówno historię technik drukarskich, ilustracyjnych i introligatorskich, jak i wytwory sztuki drukarskiej: książki, czasopisma, szeroko rozumiane akcydensy: druki ulotne i reklamowe, kartografia, plakaty, afisze, ryciny. W końcu 1978 r. w porozumieniu z ówczesnym Konserwatorem m.st. Warszawy dr Lechem Krzyżanowskim oraz Sekretarzem Komitetu Dzielnicowego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej Praga Północ opracowano ramowy program działania Muzeum oraz ustalono lokalizację przy ul. Kępnej 2/4, w zespole budynków przeznaczonych dla Pracowni Konserwacji Zabytków (PKZ). Generalnym inwestorem miały być PKZ. Architektoniczny projekt adaptacji kamienic i budowy nowego pawilonu opracował inż. M. Wutzen - projekt zatwierdzono w grudniu 1978 r. Zrealizowanie adaptacji budynków przy ul. Kępnej zostało wstrzymane ze względu na przeciągające się pertraktacje o zatwierdzenie lokalizacji, i na skutek ogólnopaństwowych zarządzeń o wstrzymaniu nowych inwestycji. 7

8

»

304

A. Choiński, Muzeum Drukarstwa w Warszawie, .Gazeta Przemysłowo-Rzemieślnicza", 1879, nr 3, dodatek nr 11, s. 15. T. Gablewski, Łazarski Zygmunt w: Słownik Pracowników Książki Polskiej, Warszawa-Łódź 1972, s. 533-534. Więcej informacji o wystawie można znaleźć w Kalendarium wystaw. 1972-1998, w: „Almanach Muzealny", l II, 1999, s. 362-363.


MUZEUM DRUKARSTWA WARSZAWSKIEGO - ODDZIAŁ MUZEUM HISTORYCZNEGO M.ST. WARSZAWY

12 czerwca 1980 r. Prezydent m.st. Warszawy zarządzeniem Org. IV/0158/Z 23/80 zatwierdził Muzeum Drukarstwa jako Oddział Muzeum Historycznego m.st. Warszawy. Równocześnie czyniono starania o uzyskanie tymczasowych magazynów dla składowania maszyn i urządzeń drukarskich, gromadzonych w wyniku kwerendy przeprowadzonej przy współpracy Zjednoczenia Przemysłu Poligraficznego w latach 1976-1981. Uzyskane eksponaty zlokalizowano w różnych pomieszczeniach: jednostce wojskowej przy ul. 11 Listopada, magazynach X Pawilonu, na dziedzińcu i w Oficynie Typograficznej Muzeum Historycznego, Muzeum Woli/Oddziale MHW przy ul. Srebrnej 12. W 1982 r. wyjściem z tej sytuacji stała się propozycja dyrektora Muzeum Techniki, by Muzeum Drukarstwa zlokalizować na terenie Walcowni Metali „Warszawa" (d. Zakłady „Norblina"). Otrzymane budynki wymagały kapitalnego remontu i adaptacji. Projekt adaptacji, według wytycznych Muzeum, został opracowany przez Wojewódzkie Biuro Projektów „ARWO" pod kierunkiem mgr inż. R. Medwida. I ponownie brak zatwierdzenia lokalizacji i nie przyznanie kredytów spowodowało odstąpienie od realizacji przebudowy. W generalnych planach rozwoju Warszawy ulica Żelazna miała być poszerzona kosztem zabytkowych budynków, co dodatkowo przyczyniło się do wstrzymania zamierzeń adaptacyjnych. Mimo tych trudności trwały prace umożliwiające tworzenie i funkcjonowanie Muzeum. Pomieszczenia, w narożnej kamieniczce, będące do dyspozycji pracowników oddelegowanych przez Muzeum Historyczne m.st. Warszawy przystosowywano na pracownie, sale magazynowe i ekspozycyjne, gromadzono i opracowywano zbiory. Zbiory pozyskiwane przy współpracy różnych instytucji poligraficznych, podobnie jak meble i sprzęt gospodarczy. W 1985 r. Spółdzielnia Rzemieślnicza Budowlano-Instalacyjna „Zjednoczona" przeprowadziła prace remontowe wewnątrz budynku, a także położyła nowe elewacja. Niestety nie przywrócono klasycystycznego wystroju z lat dwudziestych XIX stulecia. W latach 1982-1992 przy tworzeniu i organizowaniu Muzeum współpracowało z Radą Patronacką, którą stanowili dyrektorzy dwudziestu warszawskich drukarń i instytucji poligraficznych (por. Aneks I). Z jej inicjatywy, w latach 1983-1986, przy Muzeum działał Klub Towarzyszy Sztuki Drukarskiej, którego zadaniem było inicjowanie imprez oświatowo-rekreacyjnych dla seniorów drukarzy. Wyposażenie pomieszczeń Muzeum i Klubu było darem zarówno instytucji poligraficznych jak i Ministerstwa Kultury i Sztuki i Komisji Planowania przy Radzie Ministrów. W latach 1981-1996 w kamieniczce miały swoje siedziby instytucje: Zarząd Główny Towarzystwa Opieki nad Zabytkami (1988-1990), Redakcja „Wydawcy" (styczeń 1994-luty 1996), Fundacja Wystawy „Warszawa Walczy 1939-1944" (1981-1996), które otrzymując inne siedziby stopniowo wyprowadzały się, a Muzeum adaptowało zajmowane przez nie pomieszczenia na cele muzealne. 305


Barbara Rogalska 12 marca 1990 r. została powołana Fundacja im. Drukarzy, Wydawców i Księgarzy Polskich, w której statucie zarejestrowanym 14 sierpnia 1990 r. w Sądzie Rejonowym dla Warszawy-Pragi czytamy: „Reasumując - podstawowym celem Fundacji jest stworzenie warunków sprzyjających integracji środowisk, którym sprawy kultury narodowej - tworzenia i rozpowszechniania książki nie są obce". Prezesem Zarządu została mgr Wanda Szaniawska - kurator Muzeum, a członkami pracownicy: Barbara Mazurek i Zbigniew Paliszewski. Fundacja miała również stworzyć możliwości dla działalności gospodarczej i poprawić sytuację materialną Muzeum szczególnie trudną w momencie, gdy zakończyła działalność Rada Patronacka. W1994 r. Fundacja zawiesiła działalność wobec niewielkiego zainteresowania środowiska drukarskiego i wydawniczego oraz trudności materialnych instytucji mogących być sponsorami (por. Aneks II). W niewielkiej, klasycystycznej kamieniczce zgromadzono 16 tysięcy eksponatów stanowiących zasób Muzeum. Zdecydowaną ich większość stanowią wszelkiego rodzaju wytwory sztuki drukarskiej: książki, czasopisma, grafiki, kartografia, archiwalia i akcydensy, plakaty, oprawy artystyczne. Placówka przy ul. Łuckiej kolekcjonuje zarówno te, które wyszły spod pras warszawskich drukarń, jak i te, które do druku w innych tłoczniach na terenie kraju lub za granicą przygotowali warszawscy nakładcy i wydawcy od 1578 r. Ważną część zbiorów stanowią materiały typograficzne: czcionki, winiety, ornamenty, matryce, klocki drzeworytnicze, płyty miedzio- i stalorytnicze, kamienie litograficzne, klisze drukarskie, narzędzia drukarskie i maszyny typograficzne różnego typu, w tym rekonstrukcja drewnianej prasy drukarskiej z XVIII w., tzw. relans. Istotną częścią kolekcji są wytwory sztuki drukarskiej: książki, czasopisma, grafika, szeroko rozumiane akcydensy: druki ulotne, kartografia, plakaty, afisze, pocztówki. Zgromadzono również dokumentację: archiwalną i ikonograficzną oraz informacje o życiu i działalności drukarzy, wydawców i księgarzy Warszawy z minionych czterech wieków. Przykładem może być wyposażenie - wielka szafa biblioteczna, biurko i kilka innych sprzętów oraz archiwalia, pamiątki rodzinne i wydawnictwa - gabinetu Salomona Lewentala (1841-1902), drukarza, nakładcy, księgarza, wydawcy m.in. ilustrowanego tygodnika „Kłosy" (il. 1). Poza tym warto wymienić archiwa firm wydawniczo-księgarskich: „M. Arct" i „Trzaska, Evert i Michalski", kolekcję archiwaliów warszawskich firm drukarskich, odlewni czcionek, składów maszyn i przyborów drukarskich, a także pochodzące z różnych okresów dyplomy Urzędu Starszych Zgromadzenia Drukarzy Warszawskich przyznające tytuł Towarzysza Sztuki Drukarskiej. Zakupy zbiorów były możliwe dzięki dotacjom drukarń z Rady Patronackiej i Polskiego Monopolu Loteryjnego oraz Wydawnictw: „Arkady", „Czytelnik", „Iskry", Państwowy Instytut Wydawniczy, Wydawnictwo Naukowe PWN, Wydawnictw Artystycznych i Filmowych, Krajowej Agencji Wydawniczej, Wydawnictwa Ministerstwa Obrony Narodowej. W latach 1990-1996 306


MUZEUM DRUKARSTWA WARSZAWSKIEGO - ODDZIAŁ MUZEUM HISTORYCZNEGO M.ST. WARSZAWY

1. „Salon Warszawskiego Wydawcy - Salomona Lewentala", wystawa stała, 2002 r.

przy Muzeum prowadzona była księgarnia-antykwariat, z której zyski również przyczyniały się do powiększania kolekcji muzealnych. Eksponaty wpisywane były do księgi akcesji; a od 1998 r. są zakładane księgi inwentarzowe dla poszczególnych zespołów eksponatów oraz opracowywane kartoteki i katalogi zbiorów. Zgromadzone zbiory, Biblioteka Specjalistyczna oraz kartoteki: tematyczne, ikonograficzne, biograficzne, topograficzne, wycinków prasowych służą do prowadzenie prac naukowo-badawczych i dokumentacyjnych oraz przygotowywania kwerend na potrzeby instytucji i osób prywatnych. Pracownicy biorą udział w sesjach naukowych i warsztatach specjalistycznych, a także publikują w czasopismach naukowych i popularnonaukowych artykuły z zakresu dziejów drukarstwa i książki oraz nagrywają wywiady i audycje radiowe i telewizyjne, udzielają wywiadów prasie warszawskiej i specjalistycznej. Muzeum, oprócz gromadzenia i opracowywania zbiorów, podejmowania prac badawczych, prowadzi również działalność popularyzatorską po307


Barbara Rogalska

2. Prof. dr Jerzy Durko - Dyrektor Muzeum Historycznego m.st. Warszawy i kurator Wanda Szaniawska - pierwszy kierownik Muzeum Drukarstwa w trakcie posiedzenia Komisji Zakupów, 1987 r.

przez organizowanie wystaw czasowych i zajęcia edukacyjno-oświatowe skierowane do mieszkańców dzielnicy, Warszawy i gości spoza stolicy. Muzeum w pierwszych latach swego istnienia przygotowywało pokazy darów i nabytków głównie z okazji spotkań Rady Patronackiej. W1984 r. Muzeum, po raz pierwszy, prezentowało swoją działalność i zbiory na wystawie „Kultura na Woli w 40-leciu PRL" zorganizowanej przez Muzeum Woli/Oddział Muzeum Historycznego m.st. Warszawy przy ul. Srebrnej 12. Prezentacją wystawy „Dary i zakupy" - Wybór", w 1986 r. zorganizowaną w Muzeum Historycznym m.st. Warszawy, Muzeum rozpoczęło własną działalność wystawienniczą. W latach 1986-2001 zostało zorganizowanych 30 wystaw czasowych, w tym 8 otwartych poza siedzibą Muzeum. Wystawy były zarówno prezentacją zbiorów jak i dorobku naukowo-badawczego pra308


MUZEUM DRUKARSTWA WARSZAWSKIEGO - ODDZIAŁ MUZEUM HISTORYCZNEGO M.ST. WARSZAWY

cowników Muzeum. O początkach działalności wystawienniczej Muzeum można przeczytać w poprzednich tomach „Almanachu Muzealnego", gdzie również zostało zamieszczone Kalendarium wystaw 10 . Wystawy były realizowane wspólnie z: Wojskowymi Zakładami Graficznymi, Zakładami Wklęsłodrukowymi RSW „Prasa-Książka-Ruch", Muzeum Literatury im. A. Mickiewicza, Biblioteką Jagiellońską, Biblioteką Narodową, Goethe Institut, Fachhoch Schule w Moguncji, Polskim Monopolem Loteryjnym, Ministerstwem Finansów. Oddzielnym nurtem wystawienniczym były prezentacje przygotowywane wspólnie z Towarzystwem Przyjaciół Książki, ukazujące dorobek bibliofilski członków tej organizacji. Współpraca z tym środowiskiem zaowocowała również zorganizowaniem w Muzeum X Zjazdu Delegatów Towarzystwa w dniach 7 - 8 XI 1992 r. Od 1998 r. w Muzeum przygotowano, stale uzupełniane i wzbogacane, ekspozycje stałe: „Czar czcionki" (z dziejów technik drukarskich, introligatorskich i ilustracyjnych), „Salon Warszawskiego Wydawcy - Salomona Lewentala", „Kartki z dziejów Muzeum Drukarstwa". Działalność oświatowo-edukacyjna stanowi obok wystawiennictwa ważny nurt programu popularyzatorskiego Muzeum. Do 1998 r. działalność ta realizowana była w oparciu o ekspozycje czasowe i okazjonalne, kameralne prezentacje wybranych kolekcji, a obecnie tę role pełnią trzy wspomniane wcześniej wystawy stałe. Polega na przygotowywaniu odczytów, lekcji muzealnych, imprez związanych z profilem Muzeum, a także udzielania wszelkiego rodzaju informacji, konsultacji, kwerend z zakresu dziejów drukarstwa i wytworów sztuki drukarskiej, zarówno pracownikom nauki, studentom i uczniom szkół wszystkich typów jak i wszystkim zainteresowanym dziejami drukarstwa i książki. Udostępniamy zainteresowanym również Bibliotekę Specjalistyczną, na którą składają się druki zwarte, czasopisma oraz akcydensy i druki ulotne związane z dziejami drukarstwa. Inną formą udostępniania zbiorów są lekcje i spotkania warsztatowe w Muzeum. Z tej formy korzysta zarówno młodzież szkolna jak i studenci m.in. z Techników: Poligraficznego, Księgarskiego, Architektury Budowlanej, Ośrodka Szkolno-Wychowawczego dla Głuchych, Wydziałów Uniwersytetu Warszawskiego: Instytutu Informacji Naukowej i Bibliotekoznawstwa, Kartografii, Historii Sztuki oraz Grafiki i Konserwacji Akademii Sztuk Pięknych. Od 1998 r. Muzeum bierze udział w kolejnych edycjach Festiwalu Nauki Polskiej udostępniając swoje zbiory szerokiej publiczności i prowadząc zajęcia warsztatowe z bezpośrednim udziałem uczestników, w tym wypadku przede wszystkim młodzieży szkół warszawskich i poza warszawskich. Organizowane są „Dni Otwarte" w ramach Wolskiej Jesieni Kultury (17.09-30.11.2001 r.) i Wielkiej Wolskiej Majówki (czerwiec 2001 r.) czy obchodów Dnia Drukarza (maj 2002 r.), w czerwcu 2002 r. muzeum uczestniczyło w Pikniku Naukowym na Rynku Nowego 10

Jw, s. 433-438; Kalendarium

wystaw 1999-2000, „Almanach Muzealny", t III, 2001, s. 285-287.

309


Barbara Rogalska

3. Muzealna Pracownia Typograficzna, maszyna drukarska „Albert & Cie & Fajans"

Miasta. Organizowane lekcje połączone z warsztatami polegają na samodzielnym wykonywaniu składu, wytłoczeniu przygotowanej formy drukowej na historycznej prasie, zajęcia z introligatorstwa - na wykonywaniu papierów barwionych tzw. marmurków i szyciu składek. Mają one za zadanie wzbogacić i uzupełnić zakres merytoryczny ekspozycji stałych, ale przede wszystkim rozszerzyć program dydaktyczny i pomóc nauczycielom w realizowaniu programów szkolnych, czy wreszcie stworzyć możliwość osobistego, dotykalnego doświadczenia wykonywania zanikających zawodów: zecera, drukarza, introligatora. Efektem tych działań było również zwiększenie zainteresowania historią drukarstwa i naszą placówką Wspomniane wykonywanie tzw. marmurków odbywa się na specjalnie do tego przygotowanym wewnętrznym dziedzińcu Muzeum. Ozdobą tegoż dziedzińca jest od 2000 r. wykonana ze specjalnej mieszanki cementu „Syrenka" - logo Stołecznych Zakładów Winiarsko-Spożywczych „Warsowin". Przyjęcie tego daru od firmy rozbierającej zabudowania fabryki, usytuowane przy ul. Żelaznej, uchroniło „Syrenkę" przed zniszczeniem. 310


MUZEUM DRUKARSTWA WARSZAWSKIEGO - ODDZIAŁ MUZEUM HISTORYCZNEGO M.ST. WARSZAWY

W latach 1975-1985 w Muzeum Historycznym m.st. Warszawy działała oficyna „Typografia Warszawska" zlokalizowana na parterze Kamienicy Baryczkowskiej. Rekonstrukcji historycznej osiemnastowiecznej oficyny drukarskiej, dokonały Zakłady „Grafmasz" w Poznaniu na podstawie koncepcji opracowanej przez Romana Tomaszewskiego, a budową urządzeń kierował mgr inż. Lech Krentz z Poznania. Jej wyposażenie stanowi: zrekonstruowana prasa drukarska z XVIII w., 2 regały zecerskie, 2 stoły na druki, regał na formy, stół do rozcierania farby, 2 tampony. Obecnie Oficyna jest fragmentem ekspozycji stałej Muzeum Historycznego11.

4. Zajęcia warsztatowe z tłoczenia składu na

prasie historycznej, 2002 r. Od początku istnienia Muzeum przy Łuckiej również planowano utworzenie oficyny typograficznej. W dokumencie zatytułowanym: „Informacja o Muzeum Drukarstwa Oddziale Muzeum Historycznego m.st. Warszawy" tak sformułowano ten projekt: „Głównym działem, oprócz prezentacji warszawskich firm drukarskich, wydawniczych i księgarskich, jest zorganizowanie drukarni z przedstawieniem historii rozwoju techniki drukarskiej. Przy czym byłaby to drukarnia czynna, specjalizująca się w wydawaniu określonego typu druków bibliofilskich, katalogów, akcydensów artystycznych i użytkowych"12. Ten projekt, chociaż w mniejszym zakresie, doczekał się realizacji. Pozyskana w roku od Związku Polskich Artystów Malarzy i Grafików żeliwna prasa kolankowa z 1783 r. stanowi bazę do tworzonej Muzealnej Pracowni Typograficznej. Podarowanie przez wiele osób i instytucji, ale głównie przez Zygmunta Zjawińskiego i Ireneusza Zawadzkiego, wyposażenia warsztatów introligatorskich: urządzenia, prasy, narzędzia i materiał introligatorski, umożliwiło zorganizowanie również Muzealnej Pracowni Introligatorskiej. Właśnie dzięki obu Pracowniom realizowany jest program dydaktyczny Muzeum.

Jak już wspomniano, bardzo bliskie i serdeczne związki łączyły placówkę z warszawskimi drukarniami, które towarzyszyły powstawaniu Muzeum, 11

R. Tomaszewski, Typografia Warszawska, Warszawa, 28.5.75, mps, s. 8. Archiwum Muzeum Drukarstwa. W Muzeum przechowana jest dokumentacja archiwalna i ikonograficzna „Typografii Warszawskiej" oraz prace w niej wytłoczone.

12

„Informacja o Muzeum Drukarstwa Oddziale Muzeum Historycznego m.st. Warszawy", b.d, mps, ss. 1, Archiwum Muzeum Drukarstwa.

311


Barbara Rogalska wspomagały finansowo, ale przede wszystkim merytorycznie. Przemiany gospodarcze lat dziewięćdziesiątych XX w. doprowadziły do likwidacji lub ograniczenia produkcji wielu zakładów wchodzących w skład Rady Patronackiej, co przyczyniło się do zakończenia jej działalności i zmniejszenia kontaktów. Spotkaniem polskiego środowiska poligraficznego z Marszałkiem Sejmu Markiem Borowskim przygotowanym przez Polskie Bractwo Kawalerów Gutenberga w 2001 r. i obchodzonymi od 2002 r. Dniami Drukarza, Muzeum pragnie wrócić do tej tradycji współpracy z zakładami poligraficznymi. W ciągu prawie 25 lat istnienia Muzeum współdziałało i utrzymywało kontakty z takimi instytucjami i organizacjami jak: Polska Izba Druku, Polskie Bractwo Kawalerów Gutenberga, Polska Wytwórnia Papierów Wartościowych, Wydział Kultury Urzędu Dzielnicowego Warszawa-Wola, Wolska Rada Kultury, Dzielnicowy Dom Kultury Nauczyciela, Dom Kultury przy ul. Obozowej, Pracownia Historycznych Technik Drukarskich - Tadeusza Grajpela, Pracownia Działań Muzealnych Zamku Królewskiego w Warszawie, Oficyna Wydawnicza „Firet", Biuro Integracji Działań Konserwatorskich w Grębocinie, Mazowiecki Oddział Stowarzyszenia Muzealników Polskich, a także pokrewnymi placówkami w Polsce i za granicą: Muzeum Papiernictwa w Dusznikach i Muzeum Książki Artystycznej Jadwigi i Pawła Tryznów w Łodzi oraz Deutsche Buch- und Schrift-Museum przy Deutsche Bucherei w Lipsku i Musee De L'Imprimerie w Lyonie. W pomieszczeniach muzealnych odbywają się posiedzenia Zarządu Głównego i Zarządu Oddziału Warszawskiego Towarzystwa Przyjaciół Książki. Muzeum jako pierwsza w kraju placówka wypracowywało i formułowało koncepcję merytoryczną i program, wzorując się na muzeach zagranicznych i dzięki współpracy z polskim środowiskiem poligraficznym i bibliofilskim. W pracach nad jego koncepcją oraz w realizacji programu i działalności uczestniczył, zmieniający się personalnie, zespół pracowników Muzeum kierowany przez współtwórczynię tej placówki mgr Wandę Szaniawską, kuratora Muzeum do 1997 r.


MUZEUM DRUKARSTWA WARSZAWSKIEGO - ODDZIAŁ MUZEUM HISTORYCZNEGO M.ST. WARSZAWY

ANEKS I

Rada Patronacka Muzeum Drukarstwa Warszawskiego 1. Dyr. Stefan Tymiński, Państwowa Wytwórnia Papierów Wartościowych, ul. Sanguszki 2. Dyr. Ryszard Francisz, Robotnicza Spółdzielnia Wydawnicza „Prasa-Książka-Ruch" (RSW) Prasowe Zakłady Graficzne, ul. Smolna 10/12 3. Dyr. Stefan Karasiński, Zakłady Graficzne „Tamka", ul. Pankiewicza 3 4. Dyr. inż. Bohdan Kukliński, Zakłady Graficzne „Dom Słowa Polskiego", ul. Miedziana 11 5. Dyr. Andrzej Maciejewski, RSW Zakłady Wklęsłodrukowe, ul. Okopowa 6. Dyr. Bolesław Krawczykowski, Przedsiębiorstwo Zaopatrzenia Materiałowego „Grafpapier", ul. Bema 60a 7. Dyr. Henryk Rzepkowski, RSW Prasowe Zakłady Graficzne, ul. Marszałkowska 3/5 8. Dyr. Waldemar Kuczyński, Drukarnia im. Rewolucji Październikowej, ul. Mińska 69 9. Dyr. Ryszard Kuźma, RSW Prasowe Zakłady Graficzne, ul. Srebrna 16 10. Dyr. Andrzej Oleksiak, RSW Prasowe Zakłady Graficzne, ul. Nowogrodzka 11. Dyr. Jakub Sereda, Wojskowe Zakłady Graficzne, ul. Grzybowska 12. Dyr. Włodzimierz Bieliński, RSW Zakłady Offsetowe, ul. Ludna 4 13. Dyr. Jerzy Hoppe, Ośrodek Badawczo-Rozwojowy Przemysłu Poligraficznego, ul. Mińska 69 (ul. Miedziana 11) 14. Płk mgr L. Morawski, Zarząd Wydawnictw, Drukarń i Zaopatrzenia GZP WP, ul. Grzybowska 15. Dyr. Zbigniew Jóźwiak, Centrala Zaopatrzenia Przemysłu Poligraficznego „Technograf', ul. Mazowiecka 11 16. Dyr. Stanisław Jasnowski, Warszawska Drukarnia Naukowa Polskiej Akademii Nauk, ul. Śniadeckich 17. Dyr. Rajmund Gadomski, Wydawnictwa Akcydensowe, ul. Wiejska 12a 18. Dyr. Dariusz Stefańczak, Warszawska Drukarnia Akcydensowa, ul. Kowalczyka 21a 19. Nacz. dyr. mgr inż. Roman Andrzejewski, Zakłady Mechaniczne Przemysłu Poligraficznego „Grafmasz", ul. Nakielska 3 20. Dyr. inż. Jan Kluczek, Zrzeszenie Państwowych Przedsiębiorstw Poligraficznych, ul. Jasna 26


Barbara

Rogalska

ANEKS II

W dniu 14 sierpnia 1990 r., w Sądzie Rejonowym dla Warszawy-Pragi, została zarejestrowana, powołana w dniu 12 marca 1990 r.:

FUNDACJA im. D R U K A R Z Y , WYDAWCÓW i KSIĘGARZY POLSKICH

Celem Fundacji jest: a

prowadzenie działalności zmierzającej do realizacji prac naukowych i popularytatorskich dotyczących udziału drukarzy, wydawców i księgarzy polskich w kulturze Światowej;

** współdziałanie z krajowymi i światowymi ośrodkami kultury oraz jej rynkami; H

utrzynanie kontaktów ze środowiskami działającymi na rzecz kultury polskiej w kraju i za granicą;

~

skupianie wokół idei Fundacji osób i instytucji sprzyjających celowi Fundacji.

Fundacja chce realizować powyższe cele poprzez gromadzenie środków na rzecz organizowania i finansowania w kraju i za granicą: H działalności placówki (obecnie pod nazwą) Muzeum Drukarstwa Warszawskiego, oddział Muzeum Historycznego m. st. Warszawy; H

działalności badawczej, naukowej, popularyzatorskiej prowadzonej zgodnie z celami Fundacji;

H

stypendiów i nagród dla osób realizujących cele Fundacji;

H

seminariów i konferencji naukowych, prac dydaktycznych i oświatowych;

H

imprez umożliwiających prezentacje osiągnięć własnych, jak i udział w imprezach obcych - wystawy, aukcje itp.

H

działalności marketingowej, upowszechnieniowej i wydawniczej.

Reasumując - podstawowym celem Fundacji jest stworzenie warunków sprzyjających integracji środowisk, którym sprawy kultury narodowej - tworzenia i rozpowszechniania książki nie są obce. Fundacja ma prawo prowadzenia działalności gospodarczej w kraju i za granicą, tworzenia wyodrębnionych organizacyjnie i finansowo zakładów. Własna działalność gospodarcza ma stanowić podstawowe źródło zasilania Fundacji w środki konieczne do realizacji celów statutowych. Zdajemy sobie sprawę że bez pomocy merytorycznej, rzeczowej i finansowej działalność statutowa Fundacji zostanie utrudniona.


MUZEUM DRUKARSTWA WARSZAWSKIEGO - ODDZIAŁ MUZEUM HISTORYCZNEGO M.ST. WARSZAWY

APELUJEMY

o zgłaszanie na nasz adres: * * *

ofert współpracy, postulatów i propozycji dotyczących planu działalności Fundacji, potrzeb i oczekiwań środowisk, które Państwo reprezentujecie.

Zarząd Fundacji po zgromadzeniu i uporządkowaniu nadesłanych materiałów pragnie zorganizować spotkania programowe poszczególnych środowisk. Przygotować wspólnie z Państwem, zgodnie z oczekiwaniami i posiadanymi środkami program działalności Fundacji. Chcąc zachować zasadę reprezentacji poszczególnych środowisk w ramach Fundacji planujemy powołanie społecznej Rady Fundacji : * * *

Kadencja Rady trwa trzy lata, Rada jest organem opiniodawczym, doradczym, W skład Rady wchodzą sponsorzy, którzy zadeklarują chęć pracy w Radzie.

Sponsorami są osoby fizyczne i prawne, które wniosą na rzecz Fundacji kwotę 5 000 000 ( p i ę c i u milionów ) złotych. Sponsorom przysługuje prawo członkostwa w Radzie Fundacji, a w przypadku rezygnacji z członkostwa prawo zgłaszania wniosków i propozycji do programu działania Fundacji.

ZAPRASZAMY

Nasz adres i telefon: Fundacja im. Drukarzy, Wydawców i Księgarzy Polskich ul. Łucka 1/3/5 00-842 Warszawa tel. 20-60-42

DO

WSPÓŁPRACY

Nasze konto: Wielkopolski Bank Kredytowy Xo. w Warszawie 350004-96335-132-3


Barbara Rogalska Bibliografia publikacji o Muzeum Drukarstwa Warszawskiego: J. Barelkowska, Bogata kronika 1984, s. 6, fot. 1. [br],

warszawskiego

drukarstwa,

„Kurier Polski", nr 231, 23/25 XI

[br], Muzeum Drukarstwa Warszawskiego, „Leksykon wolski", Warszawa 1997, s. 137. [br], Muzeum Drukarstwa Warszawskiego/Warsaw Printing Museum, „Polish Culture" 1 (21) 2003, s. 42-43, jęz. pol. j. ang., 4 fot. kolor. E. Bukowska, Muzeum Drukarstwa Warszawskiego. Dzieje, stan obecny i koncepcja rozwoju, praca dyplomowa napisana na Podyplomowym Studium Działalności Kulturalnej przy Uniwersytecie Warszawskim, Warszawa 1991, mps., Archiwum Muzeum Drukarstwa Warszawskiego. E. Bukowska, Muzeum Drukarstwa - wczoraj, dziś ...jutro?, cz. 1, „Poligrafika", nr 9,1993, s. 468-470, fot 1; cz. 2, „Poligrafika", nr 10, s. 541-543, fot. 4. A. Grabowska, „Spotkania z Zabytkami", lipiec, 1995, s. 43-44. [i], Skarbnica

wiedzy o warszawskim

drukarstwie,

„Kulisy Express Wieczorny", nr 86, 3/5 V

1985, s. 10. J. G., Muzeum Drukarstwa, „Gazeta Wolska", nr 8, 20 XI 1992. A. Kowalski, Muzeum Drukarstwa

Warszawskiego, „Rogatka Grochowska", nr 1 (18), marzec

1994, s. 12-13, fot. 4. Muzeum Drukarstwa Warszawskiego, w: Encyklopedia

Warszawy, Warszawa 1994, s. 518.

B. Rogalska, Muzeum Drukarstwa Warszawskiego, „Comnet Warszawa'98 - telekomunikacja sieci internet", Czwarta międzynarodowa wystawa i konferencja, Pałac Kultury i Nauki, 17-19 czerwca Warszawa 1998, Katalog, s. 43-44. B. Rogalska, Muzeum Drukarstwa Oddział Muzeum Historycznego m.st. Warszawy, „Almanach Muzealny", t. II, Warszawa 1999, s. 433-439; „Almanach Muzealny", t. III, Warszawa 2001, s. 286-288. A. Rybczyński, [W skromny budynku...), „Nowy Świat", 4.12.1992, s., fot. 1. W muzeum „czarnej sztuki", „Przegląd Księgarski i Wydawniczy", luty 1986, nr 2 (878), s. 1 i 16; fot. 6. A. i W. Sieradzccy, Salon, „Spotkania z Zabytkami", marzec 1997, s. 4-8, fot. 8. A. i W. Sieradzccy, Wint u Lewentalów, czyli w Salonie warszawskiego wydawcy, w: De Gustibus. Studia ofiarowane przez przyjaciół Tadeuszowi Stefanowi Jaroszewskiemu z okazji 65 rocznicy urodzin, Warszawa 1996, s. 212-227, fot. 1-8. Z panią Wandą Szaniawską kustoszem Muzeum Drukarstwa Warszawskiego z okazji Dnia Drukarza rozmawia Janusz Wójcik, „Życie Wytwórni", Warszawa, maj 1987, nr 5(334), s. 1,4; fot. 2. I. Zdrojewska, Aleksander Semkowicz - introligator lwowski, „Poligrafika", lipiec 1992, s. 238-239 (artykuł o wystawie czasowej zorganizowanej przez Muzeum Drukarstwa w salach Muzeum Historycznego m.st. Warszawy).


Iwona Arabas MUZEUM FARMACJI IM. MGR ANTONINY LEŚNIEWSKIEJ ODDZIAŁ MUZEUM HISTORYCZNEGO M.ST. WARSZAWY - HISTORIA I ZBIORY

Z pierwszą inicjatywą dotyczącą ochrony zabytków aptekarstwa wystąpili w 1881 r. dwaj historycy farmacji - Ernest Sulimczyk Świeżawski i Kazimierz Wenda1. Opublikowali na łamach „Wiadomości Farmaceutycznych"2 apel do Warszawskiego Towarzystwa Farmaceutycznego, aby „mając na uwadze swoją godność towarzystwa naukowego utworzyło zawiązek przyszłego muzeum zabytków aptekarskich. Tym sposobem okazy sztuki aptekarskiej uzupełniałyby materiały historyczne do dziejów aptekarstwa w Polsce"3. W 1887 r. w Warszawie zorganizowano wystawę „starożytności". Warszawskie Towarzystwo Farmaceutyczne, dzięki nadesłanym zabytkowym utensyliom i dokumentom związanym z historią aptekarstwa, mogło zaprezentować na niej kilka przedmiotów, m.in. naczynia ze znakami alchemicznymi. Wkrótce, na ręce władz Towarzystwa napłynęły kolejne bardzo cenne dary, jak choćby starodruki: Dispensatorium Pharmaceuticum Viennense z 1729 r. (od Romualda Wendy z Częstochowy), Meteorologia Curiosa

z 1669 r., Introductiones Alberti Magni, Praelectiones Academice Gregorii Wolff gang z 1754 r. i Novae Coelestium Orbitum Theoriae N. Copernici

z I6O8 r. (od aptekarza Rajkowskiego z Kazimierza nad Wisłą)4. Ciągle jednak brak było w Warszawie pomieszczenia przeznaczonego na muzeum. Tymczasem środowiska farmaceutyczne spoza stolicy również zaczęły zabiegać o gromadzenie eksponatów. 1

2 3 4

Por. S. Proń, Musaeum Poloniae Pharmaceuticum. Seu artispharmaceuticae experimentalis spectrum. Rzecz o muzealnictwie historycznym aptekarstwa w Polsce, Warszawa 1967, s. 20-61. „Wiadomości Farmaceutyczne", 8,1881, s. 237. Jw„ s. 237. „Wiadomości Farmaceutyczne", 15,1888, s. 463. 317


Iwona Arabas Kolejna inicjatywa należała do Galicyjskiego Towarzystwa Aptekarskiego we Lwowie, które 9 stycznia 1900 r. utworzyło bibliotekę i muzeum towarzystwa, a funkcję kustosza powierzyło dr. Janowi Poratyńskiemu5. W tym samym czasie w Warszawie, z powodu braku lokalu z przeznaczeniem na muzeum, powstał nowy projekt - zdeponowania „zabytków aptekarsko-chemicznych" w Muzeum Przemysłu i Rolnictwa6. Kolejną bardzo ciekawą inicjatywą była propozycja Wydziału Lekarskiego Uniwersytetu Jagiellońskiego z 1908 r. utworzenia muzeum historycznego medycyny polskiej jako instytucji uniwersyteckiej. Projekt zalecał „gromadzić przedmioty dotyczące nauki i zawodu lekarskiego, farmaceutycznego i aptekarskiego z krajów polskich od najdawniejszych czasów aż do obecnej doby"7. Rok 1912 był przełomowy dla muzealnictwa farmaceutycznego. Obradujący w Łodzi (w dniach 21-22 maja) Pierwszy Zjazd Aptekarzy Królestwa Polskiego objął uchwałą apel Teofila Tugendholda8 o założenie muzeum farmaceutycznego i nadsyłanie w tym celu do towarzystw aptekarskich wszelkich pamiątek9. Na początku 1913 r. Warszawskie Towarzystwo Farmaceutyczne ogłosiło oficjalny komunikat o przyjmowaniu wszelkich zabytków aptekarstwa posiadających wartość muzealną. Spisy eksponatów ofiarowanych dla przyszłego muzeum były regularnie publikowane na łamach „Wiadomościach Farmaceutycznych". Po pierwszej wojnie światowej także w „Wiadomościach Farmaceutycznych" ponowiono apel w „zapomnianej sprawie"10. Odrodziła się nadzieja na utworzenie muzeum i do siedziby Towarzystwa w Warszawie zaczęły napływać kolejne eksponaty. Jedyną dokumentacją tego faktu jest wzmianka z 1930 r. o posiedzeniu Zarządu Głównego Polskiego Powszechnego Towarzystwa Farmaceutycznego, na którym zastanawiano się nad uporządkowaniem biblioteki, archiwum oraz muzeum [?]". W1933 r. powrócono (być może z braku miejsca w siedzibie Towarzystwa przy ul. Długiej 16) do dziewiętnastowiecznych idei, a mianowicie część zbiorów została przekazanych w depozyt do działu wytwórczości chemicznej i farmaceutycznej Muzeum Przemysłu i Techniki w Warszawie12. Natomiast w siedzibie Towarzystwa pod koniec 1934 r. dobudowano piętro i w sali zebrań przygotowano gablotę z cenniejszymi eksponatami (dwie wagi, 11 naczyń). 5 6 7 8

9 10 11

12

318

„Czasopismo Towarzystwa Aptekarskiego", 30,1900, s. 50. „Wiadomości Farmaceutyczne", 28,1901, s. 180. „Kronika Farmaceutyczna", 11,1908, s. 233. Por. I. Arabas, Publikacje historyczne Teofila Tugendholda, „Farmacja Polska", 39, 1983, s. 351-357 oraz tejże, Teofil Tugendhold jako historyk farmacji, „Archiwum Historii i Filozofii Medycyny", 48,1985, s. 489-510. „Wiadomości Farmaceutyczne", 40,1913, s. 248, 346, 359,446,494. „Wiadomości Farmaceutyczne", 47,1920, s. 12, 234. Prawdopodobnie chodziło o zbiór eksponatów. Por S. Proń, Museum Poloniae Pharmaceuticum..., s. 23„Wiadomości Farmaceutyczne", 61,1934, s. 13.


MUZEUM FARMACJI IM. MGR ANTONINY LEŚNIEWSKIEJ...

Kolejny apel środowiska farmaceutycznego znalazł oddźwięk w Ministerstwie Opieki Społecznej, gdzie Wydział Kontroli Farmaceutycznej przyrzekł pomoc w gromadzeniu muzealiów13. W tym samym roku prezes Towarzystwa mgr Wacław Filipowicz w artykule Muzeum aptekarskie14 podkreślał rolę dydaktyczną, historyczną i reprezentacyjno-propagandową muzeów, powołując się na przykłady Czech i Jugosławii. Zbiory w siedzibie Towarzystwa powiększały się i wreszcie z artykułu wstępnego „Wiadomości Farmaceutycznych" z 1939 r. dowiadujemy się, że „Od lat aktualne zagadnienie muzeum farmaceutycznego w Warszawie doczekało się realizacji. W nowym pomieszczeniu na II piętrze przy ul Długiej 16 rozmieszczono w jednej z sal piękne eksponaty wystawy szpitalnictwa, niebawem ma powstać kącik który z czasem winien przemienić się w salę - Łukasiewicza, po trochu porządkuje się eksponaty historyczne."15 Pięć miesięcy po zapowiedziach otwarcia muzeum ukazał się już ostatni apel Zarządu Głównego Polskiego Powszechnego Towarzystwa Farmaceutycznego do członków Towarzystwa, w którym podkreślono, że wysoka pozycja zawodu farmaceutycznego jest oparta na szacunku i zaufaniu do aptekarzy, a organizacje, które troszczą się o rozwój zawodu we wszelkich przejawach jego działalności muszą również „stwarzać nieprzemijające dokumenty jego istotnych wartości. Do nich niewątpliwie należy zaliczyć w pierwszym rzędzie muzeum farmaceutyczne, które łącząc w sobie przeszłość i teraźniejszość stanowi najbardziej wymowny dokument dorobku kulturalnego i naukowego dokonanego na przestrzeni wieków. Retrospektywny rzut oka na przeszłość zawodu, zawartą w historycznych pamiątkach w postaci starych wag, naczyń, urządzeń laboratoryjnych, manuskryptów i portretów, z jednoczesną ilustracją współczesnych zadań i obowiązków zawodu, stworzą przed oczami każdego widza pełny obraz znaczenia Farmacji Polskiej budzący szacunek i uznanie. W pracy nad zorganizowaniem muzeum farmaceutycznego w Polsce wziął udział szeroki ogół Kolegów, do których zwracamy się z gorącym apelem, aby nadsyłali do wspólnych zbiorów przedmioty o znaczeniu historycznym, znajdujące się w ich pozsiadaniu. Najcenniejsze obrazy nie zgrupowane giną dla potomności - zebrane razem stanowić będą prawdziwą wartość dla następnych pokoleń. W tej dziedzinie jesteśmy niestety opóźnieni, lecz nie wątpimy, że czas stracony nadrobimy zapałem i energią, a nazwiska ofiarodawców na zawsze będą uwiecznione" 16 . Pięćdziesiąt osiem lat zabiegów o powstanie muzeum farmacji zniweczyła zupełnie druga wojna światowa. W czasie odgruzowywania stolicy farmaceuci w miejscu zniszczonej siedziby Towarzystwa wydobyli jedynie zwęglo13 M 15 16

»Wiadomości Farmaceutyczne", 62,1935, s. 25. „Wiadomości Farmaceutyczne", 62,1935, s. 652. „Wiadomości Farmaceutyczne", 66,1939, s. 1-2. „Wiadomości Farmaceutyczne", 66,1939, s. 277.

319


Iwona Arabas ne księgi i skorupy naczyń17. Po wojnie potrzeba było jeszcze kolejnych czterdziestu lat, aby ponad stuletnie starania warszawskich farmaceutów uwieńczyć sukcesem. Tymczasem w Krakowie ówczesny dyrektor biura Izby Aptekarskiej, Stanisław Proń, zgłosił projekt zorganizowania Muzeum Aptekarskiego Ziemi Krakowskiej, który został zrealizowany w 1946 r. przy Okręgowej Izbie Aptekarskiej. Dzięki wielkiemu zaangażowaniu dra S. Pronia (prawnika, nie farmaceuty) działalnością kolekcjonerską została objęta cała Polska i w 1951 r. przekształcono nazwę placówki na Muzeum Historyczne Aptekarstwa Polskiego. Od 1961 r. Muzeum Farmacji należy do Wydziału Farmaceutycznego - obecnie Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego 18 . W Warszawie idea utworzenia muzeum powróciła w 1979 r. w Oddziale Warszawskim Polskiego Towarzystwa Farmaceutycznego dzięki energicznym staraniom ówczesnego prezesa Oddziału dra Kazimierza Radeckiego. Pozyskał on jako sponsora Przedsiębiorstwo Zaopatrzenia Farmaceutycznego „CEFARM" i w 1985 r. w lokalu udostępnionym przez to przedsiębiorstwo przy ul. Marszałkowskiej 72 zostało otwarte Muzeum Farmacji im. mgr Antoniny Leśniewskiej 19 . Adres był wspaniały, ale lokal zupełnie nieprzystosowany do celów wystawienniczych. Muzeum zajmowało trzy pokoje na pierwszym piętrze zabytkowej kamienicy, niestety tylko z wejściem kuchennymi, drewnianymi schodami. Do ogrzewania służyły piece węglowe. Pomimo tych złych warunków pierwszy, kustosz muzeum dr Teodor Kikta zorganizował bardzo interesującą ekspozycję prezentującą wnętrze apteki z okresu międzywojennego 20 . Środowisko farmaceutyczne wspaniale zareagowało na wieść o nowo utworzonym Muzeum. Większość naszych eksponatów to dary od byłych aptekarzy lub ich spadkobierców. Trzeba tu zaznaczyć, że w tym czasie sytuacja Muzeum była niezbyt jednoznaczna. Muzeum należało do „CEFARM-u" - przedsiębiorstwa, które powstało po upaństwowieniu aptek w 1951 r. Wiele eksponatów mogli rozpoznać byli właściciele aptek jako własne. Nigdy jednak pracownicy Muzeum nie spotkali się z problemem rewindykacji, nawet po zmianie ustroju i odzyskaniu przez dawnych właścicieli prawa do utraconej własności. Sytuacja nie zmieniła się do dzisiaj - cią17

18

19 20

320

Urna ze szczątkami nigdy nie otwartego muzeum znajduje się obecnie w Muzeum Farmacji im. mgr Antoniny Leśniewskiej. Zbiory początkowo prezentowane były przy ulicy Basztowej, a od 1991 r. w kamienicy przy ul. Floriańskiej 25. Obecnie Muzeum to ma najcenniejsze zbiory w Polsce i najbardziej reprezentacyjne miejsce siedziby. Obok placówek w Heidelbergu i Bazylei jest zaliczane do najbogatszych tego typu placówek na świecie. Por. L. J. Ekiert, A. Stabrawa, Muzeum Farmacji Uniwersytetu Jagiellońskiego, Kraków 1996; M. Pabis-Braunstein, Muzeum Farmacji Akademii Medycznej w Krakowie, „Rocznik Krakowski", 53,1987, s. 183-190; J. Majewski, Muzea Farmaceutyczne w Polsce - stan obecny, w: Polskie Towarzystwo Farmaceutyczne 504ecie Oddziału Gdańskiego, Gdańsk 1999, s. 15-39; I. Dymarczyk, L. Ekiert, Muzeum Farmacji Uniwersytetu Jagiellońskiego aktualny stan ekspozycji, w: Polskie Towarzystwo Farmaceutyczne..., s. 45. A. Zduńska, Otwarcie Muzeum Farmacji w Warszawie, „Farmacja Polska", 41,1985, s. 417-420. Muzeum Farmacji im. mgr Antoniny Leśniewskiej w Warszawie, Informator, 1985.


MUZEUM FARMACJI IM. MGR ANTONINY LEŚNIEWSKIEJ...

1. Sala muzealna odtwarzająca izbę ekspedycyjną z dwudziestolecia międzywojennego

gle napływają dary, a w świadomości farmaceutów warszawskich Muzeum jest najwłaściwszym miejscem, gdzie przechowuje się dokumenty, pamiątki i cenne przedmioty użytkowe związane z zawodem. Lokal przy ulicy Marszałkowskiej był cenny nie tylko z powodu dogodnego położenia. Ten adres od czasów odzyskania niepodległości związany był z apteką i z bardzo wyjątkową jej właścicielką. Otóż w 1933 r. koncesję na otwarcie apteki w tej neogotyckiej kamienicy dostała mgr Antonina Leśniewska, pierwsza kobieta, która uzyskała dyplom magistra farmacji w Rosji i właścicielka pierwszej na świecie żeńskiej apteki oraz szkoły farmaceutycznej dla kobiet w St. Petersburgu21 - nasza patronka. Jej losy można było odtworzyć dzięki zachowanemu przez rodzinę, a obecnie znajdującemu się w Muzeum, pamiętnikowi zatytułowanemu Nieprzetartym szlakiem z 1901 r. Muzeum przetrwało pod tym adresem do końca 1996 r., kiedy to budynek, w którym się mieściło został sprzedany i poddany generalnemu remontowi. Przenosinami do nowej siedziby w budynkach należących do „CEFARM-u" przy ul. Skierniewickiej 16/20 zajął się już nowy kustosz (od 1994 r.) mgr farm. Grażyna Sokólska-Miłosińska. Obecna siedziba Muzeum jest w zdecydowanie gorszym punkcie Warszawy, natomiast warunki pracy są bardzo dobre. 21

Muzeum posiada cenne dokumenty po swojej patronce przekazane przez rodzinę zmarłej w 1937 r. farmaceutki. Jednym z najcenniejszych jest jedyny egzemplarz w Polsce (nie odnalazłyśmy innych, nawet w St. Petersburgu) pamiętnika A. Leśniewskiej wydanego po rosyjsku przez autorkę w 1901 r. Por. I. Arabas, A. Chodkowska, Nieprzetartym szlakiem, „Farmacja Polska", 56, 2000, s. 573-583; G. Sokólska-Miłosińska, Varsoviensis, „Magazyn Historyczny Farmacji i Medycyny", 1,1994, s. 5. 321


Iwona Arabas Zajmujemy pomieszczenie o powierzchni około 160 m2. Są tu cztery sale wystawowe i dwa pomieszczenia przeznaczone na archiwum i bibliotekę. Ekspozycja została przygotowana na wzór apteki: izba ekspedycyjna, recepturowa, gabinet z biblioteką, a w łączniku pomiędzy pomieszczeniami zielarnia. Pomieszczenia wyposażone są w oryginalne meble apteczne pochodzące z apteki w Wołominie, wykonane na zamówienie przez stolarza Ignatowicza w 1929 r. według projektu właściciela Marcina Olechowskiego. Wykonano je z drzewa orzecha kaukaskiego, a części bardziej narażone na zniszczenie z drzewa gruszy. Szczególnie cenne są 4 oszklone narożniki z kryształowymi szybami oraz laboratorium z pełnym wyposażeniem w odczynniki chemiczne zgodne z wymaganiami Farmakopei Polskiej II z 1937 r. (ił. 1). Na potrzeby biblioteki wykorzystano meble apteczne - tzw. pierwszego stołu z apteki w Wawrze. Z kolei w korytarzu prezentujemy tzw. II stół z apteki w Otwocku. SZKŁO APTECZNE

Przyjęło się, że szkłem aptecznym historycy farmacji określają „podręczne szklane naczynia, służące do przechowywania niewielkich ilości stałych, płynnych i mazistych środków leczniczych, stosowanych w codziennej praktyce aptecznej przy przyrządzaniu leków, sporządzanych według indywidualnych ordynacji lekarzy. Do tak pojętych wzorów szkła aptecznego nie zaliczają się więc szklane kolby destylacyjne, zlewki, lejki i inne przedmioty szklane, stosowane w laboratoriach aptecznych"22. Prof. W. Roeske na podstawie analizy inwentarzy z polskich aptek stwierdził, że szkło do użytku aptecznego zaczęło być wprowadzane w pierwszej połowie XVII w. i powoli liczba szklanych naczyń stale wzrastała. Zalecenia co do konieczności przechowywania „płynów i antidotów" w szklanych naczyniach podawał w podręczniku dla aptekarzy Jan Placotomus (aptekarz i lekarz gdański) w 1560 r. Podobne zalecenia zawarł aptekarz toruński w zaleceniach dla uczniów aptekarskich, załączonych do pierwszego polskiego słownika farmaceutycznego z 1641 v. „... soki z ziół oczyszczone muszą być starannie przechowywane w naczyniach szklanych dobrze zamkniętych"23. Dwa wieki później dość istotny problem przydatności szkła barwionego do celów apteczno-laboratoryjnych opisał, po raz pierwszy w świecie, polski farmaceuta ze Lwowa Teodor Torosiewicz (1789-1876) 24 . 22

23

24

322

W. Roeske, Zabytkowe szkło apteczne w Muzeum Farmacji Akademii Medycznej w Krakowie, Kraków 1986, s. 5-6. Pauli Guldeni, Onomasticum Trilingve, Latino-Germano-Polonicum, Rerum et Verborum ad Officinam Pharmaceuticam spectantium in Gratiam et Usum Juventutis huic arti addiactae collectum et conscriptum a... Regiomontani Paleopoli 1641, p. 272; por. W. W. Głowacki, Pierwszy polski słownik farmaceutyczny i jego autor Paweł Guldeniusz, Toruń 1953T. Torosiewicz, O przechonywaniu lekarstw w naczyniach szklanych zabarwionych, „Pamiętnik Farmaceutyczny Krakowski", 3,1836 s. 33-38.


MUZEUM FARMACJI IM. MGR ANTONINY LEŚNIEWSKIEJ...

W Warszawskim Muzeum najwięcej prezentowanego jest szkła aptecznego brunatnego, barwionego siarczkiem żelazawym (FeS), gdyż w sto lat po radach T. Torosiewicza Farmakopea Polska II z 1937 r. zalecała „... substancję należy przechowywać w naczyniach ze szkła czarnego lub ciemno brunatnego" 25 . Muzeum posiada ciekawe egzemplarze szkła intensywnie zielonego, barwionego tlenkiem żelazowym (Fe 2 0 3 ), jasnozielonego barwionego dwuchromianem potasowym (K 2 Cr 2 0 7 ), rubinowego barwionego siarczkiem kadmu (CdS) w obecności soli selenowych (Na 2 Se0 3 ) oraz kobaltowego barwionego tlenkiem kobaltu (CoO). Do najcenniejszych należą wazoniki kryształowe i butle kobaltowe do przechowywania koniaków i wód aromatycznych z apteki Juliana Różyckiego, właściciela dwóch aptek na Pradze i założyciela „Bazaru Różyckiego". Posiadamy również bardzo modne w XIX w. (w dobie bidermaierowskiej) szkło warstwowe (obciągane) rubinowo-białe oraz pochodzące z ostatniego ćwierćwiecza XIX w. szkło kryształowe, z fasetowo geometrycznym ornamentem, wytwarzane w czeskich hutach. Do najstarszych należą dwa naczynia bez przykrycia w formie pucharków ze szkła mlecznego, pochodzące prawdopodobnie z połowy XVIII w. Taniość tego szkła, w porównaniu z bardzo kosztowną porcelaną, spowodowała jego popularność na półkach aptecznych. Z przełomu XIX i XX w. pochodzą naczynia ze szkła opakowego - mlecznego z dotatkiem denku cynku (ZnO). Szlachetną odmianą tego gatunku było szkło mlecznoopalowe (z domieszką sproszkowanej kości), przepięknie opalizujące. Bardzo charakterystyczną cechą naczyń aptecznych jest ich ornamentacja, na którą składają się wielokształtne szyldziki, ich otoczki oraz specyficzne aptekarsko-farmaceutyczne sygnowanie terminami wyrażonymi zazwyczaj w języku łacińskim, przy użyciu kształtu liter typowych dla miejsca i czasu ich powstania. Szyldziki mogły mieć kształt tarczowaty, potrójnie wcinany, sercowaty i ostrokanciasty (w kształcie heraldycznego płaszcza). Na naczyniach biedermeierowskich sygnaturę wypisywano wprost na korpusie. Typowe dla drugiej połowy XIX w. były szyldziki okrągłe i owalne w formie medalionów obrzeżonych najczęściej złotem. Pod koniec XIX w. ponownie wprowadzono szyldziki w formie ośmio- i dziewięciokątnych białych tarcz obrzeżonych podwójnymi, cienkimi, czerwonymi, czarnymi lub niebieskimi liniami, w zależności od substancji leczniczej zawartej w naczyniu. Różnice w pisowni haseł na szyldzikach naczyń aptecznych wynikają z konieczności dostosowania ich do obowiązującej w danym czasie farmakopei. Kształty naczyń aptecznych w XIX w. były bardzo różnorodne, powtarzały się niektóre formy z poprzednich stuleci, a o nowych decydowali farmaceuci, urządzający swoje oficyny. Dopiero pod koniec wieku masowa produkcja naczyń spowodowała stopniowe ujednolicanie form, które miały być 25

Pharmacopea Polonica Editio II, Warszawa 1937, s. 110.

323


Iwona Arabas adekwatne do funkcji, jakie pełniły (np. naczynia cylindryczne z lekko wklęsłymi ściankami ułatwiającymi chwytanie butelki). W połowie XIX w. weszły do użycia naczynia zamykane na szlif szklanymi korkami z talerzykowatymi uchwytami i pomimo to, że pochodziły z masowej produkcji, każde posiadało własną dopasowaną zatyczkę. Kwasy i ługi przechowywano w cylindrycznych butelkach ze szlifowanym szklanym korkiem, zakończonym szklaną wylewką i nakrywanych szklaną kapą, popularnie zwano je babami. Do małych ilości roztworów stosowano butelki z dzióbkami i ze szklaną szlifowaną zatyczką zakończoną uchwytem w kształcie motylka lub z wtopioną pipetą. W naszym Muzeum przechowywana jest pełna gama form naczyń z przełomu XIX i XX w.: karafki, wazoniki, kielichy, pucharki, butelki, cylindryczne, owoidalne i trójgraniaste słoiki (np. do przechowywania morfiny z 1894 r.). Z drugiej połowy XIX w. pochodzą ciekawe szklane naczynia z zatyczkami z talerzykowatym uchwytem czterokrotnie wyciętym. Na powierzchni talerzyka i na korpusie naczynia znajdują się identyczne sygnatury oraz dawki graniczne dla danego leku. Apteczki wojskowe (polowe) były natomiast zaopatrywane w naczynia o kształcie prostopadłościanów, aby przy pakowaniu można było je łatwiej zabezpieczyć i jednocześnie zaoszczędzić miejsce. Do ciekawostek należy zaliczyć zalakowane butelki z nalewkami aptekarskimi noszące daty 1903,1914 i 1941. Większość szkła aptecznego zgromadzonego w naszym Muzeum, charakterystycznego dla dwudziestolecia międzywojennego, pochodzi z aptek w Wołominie, Błoniu i Nieszawie. CERAMIKA APTECZNA

Do czasów wynalezienia europejskiej porcelany miśnieńskiej w 1709 r. przez Fryderyka Boettgera, aptekarza i alchemika króla polskiego Augusta II Mocnego, jedynie glina, fajans i kamionka służyły do produkcji naczyń aptecznych26. Na potrzeby apteczne naczynia fajansowe produkowano w Ćmielowie do 1882 r. Potem porcelana stosunkowo szybko znalazła wielostronne zastosowanie w aptekach krajów europejskich ze względu na swoje praktyczne właściwości. Pierwszy polski lekospis z 1817 r. Pharmacopoea Regni Poloniae wymagał ucierania substancji leczniczych w naczyniach porcelanowych - „tere in vase porcellaneo"27. Istnieją trzy zasadnicze formy naczyń ceramicznych, które również posiada Muzeum. Są to: słoiki, puszki i wazoniki. Większość naczyń pozbawiona jest specjalnej ornamentacji (charakterystycznych dla okresu empire) i na brzuścach znajdują się jedynie sygnatury apteczne. Najczęściej umieszczone są w otoku przypominającym kształt szyldzików, takich jak na naczyniach szklanych. 26

W. Roeske, Z historii naczyń aptecznych w Polsce od XVI do poloivy XIX wieku. (Z Muzeum Farmacji AM w Krakowie), „Farmacja Polska", 26,1970, s. 771.

27

Pharmacopoeia Regni Poloniae, Varsoviae 1817, s. 182 (ucierać w naczyniu porcelanowym).

324


MUZEUM FARMACJI IM. MGR ANTONINY LEŚNIEWSKIEJ...

2. Ceramika apteczna

Swoistą ornamentację wśród naczyń aptecznych wykazują niektóre wyroby z Ćmielowa. Do nich można zaliczyć wazoniki apteczne z parami ozdobnych nakładek w formie „baranich głów" (il. 2). Większość ceramicznych naczyń w Muzeum pochodzi z Ćmielowa, są również egzemplarze z Baranówka, a także typowe dla wyposażenia apteki flasze garncarskie i słoje z brunatnej kamionki. PUSZKI DREWNIANE

Puszki drewniane należą do najstarszych naczyń aptecznych. Wyrabiano je metodą drążenia przede wszystkim z drewna lipowego i bukowego. Miały zawsze szczelnie zamykające nakrywki. W zbiorach warszawskich znajdują się tylko cztery puszki, w tym dwie malowane kolorową farbą. Wszystkie pochodzą prawdopodobnie z połowy XVIII w. MOŹDZIERZE

Moździerze wraz z pistlami były obok żaren popularnymi przedmiotami codziennego użytku. Średniowieczne dokumenty (miniatury, freski, rzeźby, pieczęcie) świadczą o tym jak cennymi i niezbędnymi przedmiotami były również w każdej aptece28. Ustawiano je na postumentach wykonanych zazwyczaj z twardego drewna lub rzadziej na podstawie kamiennej. Od śre28

A. Stabrawa, Moździerze aptekarskie w krakowskich zbiorach muzealnych, Warszawa 1974.

325


Iwona Arabas dniowiecza do XVIII w. do odlewania moździerzy służył brąz (75% miedzi i 25% cyny). W wieku XVIII zaczęto stosować na wielką skalę także mosiądz tj. stop miedzi z cynkiem oraz żeliwo, które w XIX w. stało się najpopularniejsze. Moździerze do rozdrabniania odznaczały się charakterystyczną budową - składały się z kołnierza, uchwytu na płaszczu (brzuścu) i stopy (bazy). Wśród eksponatów Muzeum znajduje się kilkanaście moździerzy z XVII, XVIII i XIX w. Najcenniejszy to barokowy odlany z brązu, z uchwytami w kształcie głów zwierzęcych, ze stylizowanymi palmetami na brzuścu. WAGI I ODWAŻNIKI

Podstawowym sprzętem każdej apteki były wagi (ił. 3). Muzeum posiada typowe, dla kolejnych epok, wagi recepturowe, analityczne, szafkowe i palcówki. Najstarsze z nich są przeznaczone do trzymania podczas ważenia w ręce, mają talerzyki z szylkretu i drewniane tenakulum. Ciekawe są zestawy odważników skalowanych według dawnych norm norymberskich na funty, łuty, uncje, drachmy, skrupuły i grany. Odważniki blaszkowe poniżej jednego grama w kształcie wieloboków, z podniesioną jedną krawędzią, zaprojektował w 1893 r. polski farmaceuta Marian Zahradnik ze Złoczowa. Niegdyś zatwierdzone były jedynie na terenie krajów monarchii austro-węgierskiej, a dziś stanowią wyposażenie każdego laboratorium aptecznego i analitycznego. Do tej grupy utensyliów aptecznych należy zaliczyć również naczynia miarowe, które mogły być wykonane ze szkła, porcelany lub cyny. Posiadamy w Muzeum wiele XX-wiecznych menzurek o różnych kształtach - najczęściej cylindrycznych29. Do cenniejszych eksponatów należą funty gniazdkowe w mosiądzu i odważniki w formie sześciennych kostek z XVIII w.30, menzurka cynowa na gramy oraz łyżka miarowa z XIX w. INNE UTENSYLIA APTECZNE

Do końca XVIII w. apteki były wyłącznymi producentami leków. W zbiorach Muzeum przechowywane są gromadzone w aptekach podstawowe przyrządy jak miedziany aparat destylacyjny, perkolatory szklane i metalowe, krajalnica i nóż księżycowy do ziół, prasy do wyciskania soku ze świeżych ziół, drewniana maszyna do przesiewania proszków, tabletkarka, zastawy moździerzy porcelanowych z pistiami porcelanowymi lub drewniano-porcelanowymi, moździerz mechaniczny, parownice, łaźnie piaskowe i olejowe, zestaw dziewiętnastowiecznych rondli miedzianych oraz sita (il. 4). 29

30

326

S. Proń, Miary i wagi w Muzeum Aptekarstwa Polskiego w Krakowie, „Farmacja Polska", 8, 1952, s. 193-195. W. Roeske, Muzeum Farmacji Akademii Medycznej w Krakowie, Kraków 1977, s. 4-9; tenże, Polskie apteki, Wrocław 1991-


MUZEUM FARMACJI IM. MGR ANTONINY LEŚNIEWSKIEJ...

3. Waga apteczna z odważnikami

Bardzo ciekawe są narzędzia codziennego użytku aptecznego jak szpatle i łyżki szylkretowe, formy do odlewania czopków, pigulnice. Wśród eksponatów znajdują się również mikroskopy i inne przyrządy optyczne przydatne w laboratoriach aptecznych. 327


Iwona Arabas

4. Utensylia apteczne: perkolatory, prasy do wyciskania świeżego soku z ziół, krajalnica i nóż księżycowy OPAKOWANIA DAWNYCH LEKÓW

W witrynkach przy stole ekspedycyjnym prezentowane są opakowania na leki, przede wszystkim warszawskich wytwórni farmaceutycznych z okresu międzywojennego, wśród nich Farmaceutycznych Zakładów Przemysłowo-Handlowych „Mgr A. Bukowski", Chemiczno-Farmaceutycznych Zakładów Przemysłowo-Handlowych L. Nasierowski, W. T. „Motor" Zakładów Przemysłowo-Handlowych Dr Farm. K. Wenda, Przemysłowo-Handlowych Zakładów Chemicznych Ludwik Spiess i Syn, Towarzystwa Przemysłowo-Chemicznego d. Magister Klawe (Karolkowa 22/24). REKLAMA

Warszawskie firmy farmaceutyczne funkcjonujące w dwudziestoleciu międzywojennym bardzo dbały o reklamę swoich produktów. W zbiorach warszawskich przechowywanych jest wiele gadżetów rozdawanych w aptekach dla zachęcenia pacjentów do zakupu danego leku (bibuły, lusterka, pocztówki itp.). Zachował się kolorowy plakat reklamujący „Tabletki z kogutkiem" Gąseckiego, a najcenniejsze są cykle rycin znanych polskich malarzy wykonane na zamówienie firmy „Asmidar": Feliksa Topolskiego - „Kaszel w karykaturze", Michała Byliny - „Sny", Jerzego Klukowskiego - „Konie". 328


MUZEUM FARMACJI IM. MGR ANTONINY LEŚNIEWSKIEJ...

ARCHIWUM

W archiwum Muzeum zgromadzono zbiór pamiątek po mgr Antoninie Leśniewskiej, w tym wiele jej fotografii. Księgi apteczne z XIX i początku XX w. rejestrujące wszystkie sporządzane i wydawane leki (rękopisy) oraz odpisy recept - sygnatury z ponad 100 polskich aptek, są świadectwem popularności ówczesnych leków. W zasobach Muzeum znajdują się archiwa 106 aptek warszawskich z lat 1945-1951 oraz przedwojenne księgi personelu fachowego, koncesje, dokumenty działalności zawodowej, materiały biograficzne, prace naukowe, manuały apteczne31, fotografie oraz relacje i wspomnienia aptekarzy warszawskich z czasów powstania warszawskiego (częściowo opracowane). Posiadamy archiwa osobiste prof. Bogusława Borkowskiego, mgra Stanisławia Bukowskiego i jego córki Hanny, dra Teodora Kikty oraz doc. dr hab. Władysława Markowskiego, a także bogaty zasób fotografii, m.in. tableau studentów farmacji Cesarskiego Uniwersytetu w Moskwie z 1891 r., Uniwersytetu w Dorpacie z 1908 r., Uniwersytetu Warszawskiego z 1929 r., Towarzystwa Naukowego Lechicja z 1915 r., pierwszego Kursu Inspektorów Farmaceutycznych w Warszawie z 1918 r., 5 Międzynarodowego Kongresu Wojskowej Medycyny i Farmacji w Londynie z 1929 r. Z historii najnowszej zebrano dokumenty (recepty, księgi raportów dziennych) związane z prowadzeniem apteki leków z darów w kościele Św. Anny przy Krakowskim Przedmieściu w latach osiemdziesiątych. BIBLIOTEKA

Biblioteka zawiera ponad 2600 tytułów wydawnictw zwartych, w tym 7 starodruków (do 1815 r.) i ponad 70 wydawnictw z XIX w., wśród nich znajduje się m.in. pierwsza polska farmakopea z 1817 r. oraz komplet „Kalendarzy farmaceutycznych" Franciszka Heroda z lat 1921-1939- Na uwagę zasługuje ciekawy zbiór podręczników farmaceutycznych polskich i niemieckich, zbiór farmakopei polskich, rosyjskich, niemieckich32, francuskich, angielskich i amerykańskich. Do najbardziej interesujących należą ponadto: kompendia wiedzy lekarskiej (K. Flugge, Zarys higieny dla lekarzy, studentów, urzędników sanitarnych i administracyjnych, Warszawa 1910; O. Seifert, F. Muller, Diagnostyka lekarsko-kliniczna, Warszawa 1925); zbiory recept 0- Podbielski, E. Kuczyński, Przepisy na preparaty farmaceutyczne, Warszawa 1922; Krótki zbiór recept dla lekarzy praktyków, Wilno 1933); poradniki (K. Halbauer, 1560 ważnych wiadomości i przepisów z techniki, przemysłu, rze-

31

Rękopiśmienne księgi apteczne zawierające przepisy, podręczne informacje, recepty: na krople, maści, pigułki, plastry lecznicze, a także perfumy i atrament (XIX-XX w.),

32

G. Sokólska-Milosińska, ny", 1,1994, s. 8.

Pharmacopoea Batava, „ Magazyn Historyczny Farmacji i Medycy329


Iwona Arabas miosł, rolnictwa i gospodarstwa domowego, Warszawa 1868; L. A. Janik, Skarbnica wiedzy. Podręcznik chemiczno-techniczny do fabrykacji artykułów pierwszej potrzeby dla chemików, drogerzystów, fabrykantów i wszystkich interesujących się tanią fabrykacją. Zawiera 3000 przepisów niezbędnych dla każdego domu, kupca, rzemieślnika i rolnika, Warszawa); podręczniki ziołolecznictwa, w tym 17 publikacji Jana Muszyńskiego (S. Breyer Jak odzyskać zdrowie? czyli leczenie mieszankami ziolowemi, Kraków 1930; Zioła w stołówkach, sanatoriach, obozach, wczasach, szkołach i domu. Wydawnictwo popularne z okazji wystawy ziem odzyskanych, Warszawa, 1948); prace o tematyce historycznej (W. Melanowski, Dzieje Instytutu Oftałmicznego im. Edwarda Ks. Lubomirskiego w Warszawie 1823-1944, Warszawa 1948; Dziesięciolecie 1927-1937 Banku Spółdzielczego Aptekarzy w Warszawie)-, spisy i zestawienia aptek, aptekarzy, lekarzy, drogistów; ponad 15 tytułów wydawnictw ciągłych w tym „Wiadomości Farmaceutyczne" od 1875 do 1939 r. i komplet „Farmacji Polskiej". WYSTAWA: APTECZKI I LEKI JAPOŃSKICH WĘDROWNYCH APTEKARZY Z KOLEKCJI RODZINY KASHIMOTO

We wrześniu 1998 r. w Muzeum Farmacji została otwarta (w obecności przedstawicieli Ambasady Japonii i rodziny Kashimoto) wystawa poświecona tradycyjnemu systemowi rozprowadzania leków w Japonii33. Możliwość poznania jednego z najciekawszych japońskich zwyczajów farmaceutycznych zawdzięczamy rodzinie Kashimoto z Osaki, która przekazała przechowywane od pokoleń apteczki i leki japońskich wędrownych aptekarzy - zbiór unikalny w skali europejskiej. Zgromadzone na wystawie eksponaty są świadectwem wielkiego przywiązania japońskich rodzin do tradycyjnych „domowych leków". Wystawa prezentuje, w scenerii japońskich shouji i kwitnących wiśni, zarówno surowce służące do przygotowywania domowych leków, gotowe produkty jak i opakowania, apteczki oraz reklamy. Surowce wykorzystywane przez aptekarzy z Toyamy, miasta gdzie narodził się ten system depozytowej sprzedaży leków, pochodziły z tradycji medycyny Kampo34, a sam pomysł ma korzenie związane z religią buddyjską. Wędrowni sprzedawcy docierali do domostw pacjentów i zostawiali wybrane dla nich leki w specjalnych pudełkach, nie pobierając za to żadnej opłaty. Potem, raz albo dwa razy w roku, wracali do nich i otrzymywali zapłatę za wykorzystane w tym czasie medykamenty. Za każdym razem uzupełniali również domowe zapasy. Postać 33

34

Apteczki i leki japońskich wędrownych aptekarzy z kolekcji rodziny Kashimoto, Warszawa 1998. I. Arabas, S. Asada, Leki i metody lecznicze w japońskiej tradycji, „Farmacja Polska" 54 1998 s. 461-468.

330


MUZEUM FARMACJI IM. MGR ANTONINY LEŚNIEWSKIEJ...

wędrownego sprzedawcy, uwieczniona również pomnikiem w Toyamie, wrosła na trwałe w pejzaż Japonii. Do dzisiaj Japończycy korzystają z pomocy wędrujących farmaceutów i są przeświadczeni, że wybrano dla nich najlepszy (najbardziej im przydatny i zarazem najskuteczniejszy) zestaw leków, dający pewność, że bez względu na to, na jaką chorobę zapadnie członek rodziny, zawsze będzie pod ręką lek pierwszej pomocy. Najstarsza apteczka - koperta prezentowana na wystawie pochodzi z 1882 r. Dla farmaceutów bardzo interesujące są postacie leków, którymi posługiwali się i posługują nadal wędrowni aptekarze. Uzupełnieniem wystawy są japońskie książki dotyczące medycyny Kampo i apteczka drewniana z kilkudziesięcioma szufladkami na leki opisanymi znakami japońskimi. Wiele eksponatów nosi ślady pożaru - są nadpalone. Kilka miesięcy po otwarciu wystawy w osiemnastowiecznym domostwie państwa Kashimoto wybuchł pożar, a w płomieniach zginął senior rodu. Nadpalone pamiątki rodzinne, które zdołano uratować, a mają związek z farmacją, rodzina Kashimoto zdecydowała się przekazać Muzeum. Kolekcja stale wzbogaca się o nowe eksponaty dzięki członkom dalszej japońskiej rodziny, otrzymaliśmy ostatnio m.in fusumę - dziewiętnastowieczne papierowe drzwi pochodzące z domu aptekarza, na których (po wewnętrznej stronie) właściciel naklejał najbardziej wartościowe dla niego przepisy na leki, fragmenty książek i czasopism farmaceutycznych. Wystawie towarzyszy bogato ilustrowany, trójjęzyczny (polsko-angielsko-japońki) katalog. W czerwcu 2000 r. Przedsiębiorstwo Zaopatrzenia Farmaceutycznego „CEFARM-WARSZAWA" SA (wówczas właściciel zbiorów), ze względu na rozpoczęty proces prywatyzacji (zgodnie z wytycznymi Ministra Przekształceń Własnościowych), postanowiło znaleźć dla Muzeum Farmacji im. mgr Antoniny Leśniewskiej innego właściciela. Proponowano przede wszystkim przekazanie zbiorów inicjatorowi powstania muzeum, a mianowicie Polskiemu Towarzystwu Farmaceutycznemu z siedzibą przy ul. Długiej 16. Nie doczekawszy się odpowiedzi na kolejne pisma, dyrekcja „CEFARMU" zdecydowała się poprosić o ratowanie zbiorów Wydział Farmaceutyczny Akademii Medycznej w Warszawie (podobne do naszej placówki Muzea najczęściej są usytuowane przy wydziałach farmaceutycznych). I tu żadna odpowiedź na piśmie nie wpłynęła. Sytuacja stała się bardzo groźna, gdy pod koniec grudnia 2001 r. pracownicy dostali wymówienia, a dyrekcja zapowiedziała definitywne zamknięcie Muzeum w marcu. Eksponaty miały być rozesłane do magazynów pokrewnych placówek w Polsce. Poprosiliśmy wówczas o pomoc Wolską Radę Kultury, której przewodniczy Bogdan Augustyniak, dyrektor Teatru na Woli im. T. Łomnickiego. Od tego momentu wydarzenia potoczyły się bardzo szybko. W ciągu kilku dni prof. Janusz Durko zadecydował o przejęciu Muzeum jako Oddziału Muzeum Historycznego m.st. Warszawy. 331


Iwona Arabas Ważne było wtedy również dla funkcjonowania placówki porozumienie pomiędzy Zarządem Dzielnicy Wola reprezentowanym przez Antoniego Lewandowskiego i Wydziałem Kultury Starostwa Powiatowego z Andrzejem Hagmajerem. Ratunek przyszedł dosłownie w ostatniej chwili. Jak bardzo istnienie naszej placówki było zagrożone niech świadczą daty: 10 czerwca 2002 r. zostały podpisane ostateczne umowy pomiędzy PZF „CEFARM-WARSZAWA" SA. i Muzeum Historycznym m.st. Warszawy, a 11 czerwca 2002 r. „CEFARM" został sprzedany 35 .

35

E. Wypiorczyk, Niechciane dziecko warszawskich farmaceutów,

2002, s. 563-566.

„Farmacja Polska", 58,


Izabella i Stanisław Maliszewscy KALENDARIUM ZMAGAŃ O MUZEUM POWSTANIA WARSZAWSKIEGO

1981 Zawiązuje się Społeczny Komitet Budowy Muzeum Powstania Warszawskiego. Z pomocą prasy, radia i telewizji organizuje się przy ul. Bielańskiej wielką akcję zbierania eksponatów dla przyszłego Muzeum, zwieńczoną potem wystawą w Podchorążówce w Łazienkach. 1 sierpnia 1981 Decyzją nr 1187/A ruiny byłego Banku Polskiego zostają wpisane do rejestru zabytków jako reduta powstańczych walk w 1944 r. 1982 Stan wojenny przerywa dynamicznie rozpoczęte starania o Muzeum. Działacze Społecznego Komitetu podejmują decyzję o samorozwiązaniu, przekazując zebrane eksponaty pod skrzydła Muzeum Historycznego m.st Warszawy. 1983 Decyzją Prezydenta Warszawy powołane zostaje Muzeum Powstania Warszawskiego jako oddział Muzeum Historycznego. 5 października 1984 Decyzją nr 42/84 Stołecznej Komisji Planowania Urzędu m.st. Warszawy ustalona zostaje lokalizacja terenu i obiektu na Muzeum Powstania Warszawskiego przy ul. Bielańskiej.

1986

We współpracy z SARP-em rozpisany zostaje konkurs architektoniczny na siedzibę przyszłego Muzeum (liczącego 3500 m kw powierzchni użytkowej) przy ul. Bielańskiej. Konkurs wygrywa projekt architektów: Konrada Kuczy-Kuczyńskiego, Andrzeja Miklaszewskiego i Zbigniewa Pawłowskiego. 1986-1989 Prace budowlane, które miały być finansowane przez władze Warszawy nawet się nie rozpoczynają. Przeszkodą nie do pokonania jest wykwaterowanie filii „Pol333


Izabella i Stanislaw Maliszewscy coloru", która w podziemiach Banku przy ul. Bielańskiej ma warsztaty produkcji specjalnej i magazyny. Pomimo oficjalnej decyzji o eksmisji nic się nie dzieje. 1992-1993 Po upadku komunizmu, w ramach porządkowania spraw własnościowych Warszawy, decyzją nr 224/92 Wojewody Warszawskiego Bogdana Jastrzębskiego z 7 kwietnia 1992 r. z mocy prawa wieczystym użytkownikiem działki przy ul. Bielańskiej 10 zostaje, za cenę 5 miliardów zł... „Polcolor" (Zakłady Lamp Profesjonalnych), który czym prędzej odsprzedaje ten teren, za 45 miliardów zł, prywatnej spółce niemieckiej, która przybrała nazwę „Reduta" - zawarcie aktu notarialnego (Rep. A Nr 3976/93) z 22 lipca 1993 r. Spółka „Reduta" po zapoznaniu się z projektem architektonicznym pp. Kuczy-Kuczyńskiego i Miklaszewskiego, zaproponowała zamiast Muzeum „Miejsce Pamięci" o powierzchni użytkowej 280 m kw! 1990-1994 Skromny zespół Muzeum Powstania Warszawskiego kontynuuje działalność w zakresie powiększania zbiorów. Okazją do zaprezentowania eksponatów tkwiących na codzień w magazynach są kolejne wystawy: „Powstanie chłopców pełne...", „Kultura powstańczej Warszawy", „Pamiątki osobiste z Powstania Warszawskiego". Wystawa zorganizowana z okazji 50. rocznicy wybuchu Powstania pt. „Powstanie Warszawskie. Świadectwa historii. Tradycja. 1944-1994" zostaje uhonorowana nagrodą I stopnia Ministra Kultury i Sztuki jako „Wydarzenie Muzealne Roku". 1994 Na wniosek burmistrza Jana Rutkiewicza, Rada Gminy Warszawa Śródmieście przeznacza na Muzeum Powstania 80 miliardów zł. Niestety, pieniądze przyznane przez burmistrza Rutkiewicza zostają później rozdysponowane przez Prezydenta Warszawy Stanisława Wyganowskiego na inne cele. 4 lutego 1994 Wystąpienie Społecznego Komitetu do prokuratury warszawskiej z wnioskiem o sprawdzenie prawidłowości zawarcia umowy kupna-sprzedaży nieruchomości, która jako figurująca w rejestrze zabytków nabyta została bez wymaganej zgody Ministra Kultury i Sztuki. Akta w tej sprawie zostały przekazane do Prokuratury Wojewódzkiej 13 kwietnia 1994 r. przez Wydział Geodezji i Gospodarki Gruntami Urzędu Wojewódzkiego. 21 kwietnia 1994 Wydane „Warunki wykorzystania terenu" zał. nr 2 do wskazania lokalizacyjnego, znak GP/R/7334/7/94 stwierdzają: „...6. Architektoniczne wytyczne do projektowania: zasady kształtowania formy architektonicznej obiektu muszą uwzględniać wybitne znaczenie kulturowe, historyczne i emocjonalne miejsca jako dawnej siedziby Banku Polskiego i reduty Powstania Warszawskiego oraz jego przyszłą ważną rolę w krajobrazie Warszawy [...] 334


KALENDARIUM ZMAGAŃ O MUZEUM POWSTANIA WARSZAWSKIEGO

- należy zarezerwować powierzchnie pod przewidziany program Muzeum Powstania Warszawskiego..." [podkr. I.M.,S.M.]. Do zaprojektowania Muzeum ponownie zostają zaproszeni architekci: Kucza-Kuczyński i Miklaszewski, z którymi 26 kwietnia 1994 r. firma „Dom Borowski Arkitekter AB Stockholm" zawiera umowę o usługi projektowe. Firma „Kucza-Kuczyński, Miklaszewski - Architekci" przyjmuje do wykonania w ramach całości projektu budynku przy ul. Bielańskiej 10 - projekt wstępny i roboczy Muzeum o powierzchni użytkowej 3300 m kw. W 50. rocznicę Powstania Warszawskiego zostaje wmurowany kamień węgielny pod budowę przyszłego Muzeum. 25 kwietnia 1995 Decyzja nr 252/95 (WKZIN1187/1693/95) Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków orzekająca o uzgodnieniu pod względem konserwatorskim projektu architektoniczno-budowlanego elewacji od strony ul. Bielańskiej oraz programu prac konserwatorskich nieruchomości przy ul. Bielańskiej 10 ze spółką „Reduta". 25 września 1995 Porozumienie wstępne między spółką „Reduta" a Gminą Warszawa Centrum w sprawie utworzenia, finansowanego przez Gminę, Muzeum Powstania Warszawskiego na nieruchomości przy Bielańskiej 10 „Centrum Reduta" - o powierzchni ogólnej 3000 m kw. 1996 Po negocjacjach Urzędu Wojewódzkiego ze spółką „Reduta", w zamian za notarialny akt własności terenu przy ul. Bielańskiej 10 (Rep. A nr 830/96 z 2 lutego 1996 r.), prezes spółki Antoni Feldon zobowiązuje się zbudować, w ramach własnej inwestycji kompleksu biurowo-bankowego, Muzeum (o powierzchni użytkowej 2500 m kw) w stanie surowym do końca 1999 r. i przekazać je na własność miastu. Prezydent Warszawy Marcin Święcicki przeznacza 10 miliardów zł na wyposażenie Muzeum Powstania Warszawskiego. Dzięki tej dotacji udaje się zakupić wiele unikalnych eksponatów, a wcześniej pozyskane pamiątki poddaje się zabiegom konserwatorskim. Zbiory Muzeum powiększają się wielokrotnie. 1997 Wciąż skromny zespół Muzeum Powstania kontynuuje akcję zakupu eksponatów i organizuje kolejne wystawy: „Z barykady za druty" - obozy jenieckie po Powstaniu Warszawskim i „Oddziały Powstania Warszawskiego" (wystawa sponsorowana przez Fundację „Warszawa walczy 1939-1945", eksponowana w Pałacu Lubomirskich). 28 marca 1997 Związek Powstańców Warszawskich kieruje zażalenie do Wojewody Warszawskiego w sprawie uchwały Komisji Ładu Przestrzennego i Ochrony Środowiska Rady Dzielnicy Śródmieście w Gminie Centrum (z 26 marca 1997 r.) przyznającej spółce „Reduta" prawo dysponowania pomieszczeniami przeznaczonymi uprzednio na Muzeum. 335


Izabella i Stanisław Maliszewscy 10 kwietnia 1997 Pismo Związku Powstańców Warszawskich do Wydziału Architektury, Nadzoru Budowlanego i Ochrony Środowiska Urzędu Dzielnicowego Warszawa Śródmieście o niezatwierdzanie projektu architektonicznego budynku biurowego przy ul. Bielańskiej 10. 28 listopada 1997 Pismo Wicewojewody Warszawskiego (G. 2.1.7224a/597/91/97) do Antoniego Feldona o informację czy zobowiązania spółki „Reduta" dotyczące wybudowania Muzeum zostaną wykonane w czasie umożliwiającym realizację do 31 grudnia 1999 r. zobowiązania Skarbu Państwa - tj. przeniesienia na rzecz spółki własności działki nr 38 przy ul. Bielańskiej 10. 27 marca 1998 Pismo spółki „Reduta" do Wicewojewody Warszawskiego stwierdzające, że zobowiązanie wykonania pomieszczeń Muzeum w stanie surowym do 31 grudnia 1999 r. będzie dotrzymane [podkr. I.M., SM. ]. 23 listopada 1998 Pismo spółki „Reduta" do Wicewojewody Warszawskiego informujące o rozpoczęciu prac nad budową Muzeum oraz prośbą o akceptację zmiany położenia pomieszczeń muzealnych, tj. przeniesienia do zabytkowej części budynku na rogu Bielańskiej i Daniłowiczowskiej. 25 listopada 1998 Związek Powstańców Warszawskich w piśmie do Wicewojewody Warszawskiego wyraża zgodę na przeniesienie Muzeum do zabytkowej części budynku dawnego Banku Polskiego. 9 grudnia 1998 Pismo Wojewody Warszawskiego do Antoniego Feldona w sprawie budowy Muzeum z prośbą o podanie harmonogramu prac i określenia terminu zakończenia budowy, w celu realizacji umowy z 9 lutego 1996 r. 15 kwietnia 1999 Pismo Dyrektora Muzeum Historycznego m.st. Warszawy do Wojewody o zajęcie stanowiska w sprawie inwestycji Muzeum. Tymczasem na spotkaniu z radnymi Gminy Śródmieście (kwiecień 1999 r.), architekt Michał Borowski, pełnomocnik spółki „Reduta" po raz kolejny przyrzeka i obiecuje, że Muzeum Powstania Warszawskiego w stanie surowym zostanie wybudowane do końca 1999 r. 6 czerwca 1999 Wniosek prezesa spółki „Reduta" do Wicewojewody Mazowieckiego o zmianę aneksu do umowy notarialnej w części dotyczącej umiejscowienia Muzeum. 1 lipca 1999 W wywiadzie dla „Gazety Wyborczej" architekt Borowski mówi: „Nie ma kustosza muzeum. Czy wiadomo, co tam będzie pokazywane? Nie wiadomo. Czy eksponatów jest więcej niż na dwa pokoje z kuchnią?" 336


KALENDARIUM ZMAGAŃ O MUZEUM POWSTANIA WARSZAWSKIEGO

5 lipca 1999 Otwarcie wystawy „Zbiory Muzeum Powstania Warszawskiego czekają..." w salach Muzeum Historycznego m.st. Warszawy, przygotowanej przez pracowników Muzeum Powstania Warszawskiego pod kierunkiem st. kustosz Izabelli Maliszewskiej. Jest to prezentacja najciekawszych eksponatów zgromadzonych przez Muzeum Powstania. Zbiory Muzeum wzbogacają też wystawę „Warszawa lat wojny i okupacji 1939-1945" eksponowaną w sierpniu i wrześniu w Pałacu Lubomirskich.

1. Plakat towarzyszący wystawie autorstwa Ksawerego Piwockiego

337


Izabella i Stanislaw Maliszewscy Od lipca 1999 Spółka „Reduta" wypowiada współpracę architektom - Konradowi Kuczy-Kuczyńskiemu i Andrzejowi Miklaszewskiemu, którzy mieli być odpowiedzialni za projekt Muzeum. 12 sierpnia 1999 Pismo I Wicewojewody Mazowieckiego do Antoniego Feldona (w związku z pismem z 6 czerwca 1999 r.) o uszczegółowienie propozycji zapisów zmieniających umowę z 9 lutego 1996 r. wrzesień 1999 „Budimex" na zlecenie spółki „Reduta" rozpoczyna inwestycję Muzeum Powstania Warszawskiego wg nowego projektu, zmieniając ustaloną w akcie notarialnym lokalizację. Prezes spółki Antoni Feldon zapewnia, że inwestycja będzie oddana w stanie surowym zamkniętym do końca 1999 r. 7 października 1999 I Wicewojewoda Mazowiecki w piśmie do prezesa spółki „Reduta" informuje, że ze względu na upływający termin, racjonalnym rozwiązaniem jest wywiązanie się spółki z zobowiązania wynikającego z umowy z 9 lutego 1996 r. 10 listopada 1999 Spółka „Reduta" przesyła Wojewodzie Mazowieckiemu projekt zmian aktu notarialnego. W połowie grudnia 1999 „Reduta" na terenie budowy przy ul. Bielańskiej urządza tzw. wiechę, choć do zakończenia stanu surowego zamkniętego jest jeszcze bardzo daleko. I I stycznia 2000 Wobec nie wywiązania się spółki „Reduta" z wybudowania obiektu w ustalonym terminie, Wojewoda Mazowiecki Antoni Pietkiewicz występuje do spółki o zapłacenie zastrzeżonej kary umownej w kwocie dwóch milionów złotych w terminie do 31 stycznia 2000 r. pod rygorem skierowania sprawy na drogę sądową. 17 stycznia 2000 Pismo A. Feldona do Wojewody Mazowieckiego stwierdzające, że odmowa zawarcia umowy zamiany (z 11 stycznia 2000 r.) stanowi pogwałcenie zobowiązań Wojewody. 30 marca 2000 Spotkanie Wojewody Mazowieckiego z przedstawicielami Związku Powstańców Warszawskich, Muzeum Historycznego m.st. Warszawy oraz spółki „Reduta" w sprawie budowy Muzeum Powstania Warszawskiego. 13 kwietnia 2000 Społeczna Komisja ds. Muzeum Powstania Warszawskiego, powołana przez Dyrektora Muzeum Historycznego kieruje pismo do Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków z uwagami dotyczącymi prac konserwatorsko-budowlanych oraz wniosek o natychmiastowe wstrzymanie prac. 338


KALENDARIUM ZMAGAŃ O MUZEUM POWSTANIA WARSZAWSKIEGO

maj 2000 Na spotkaniu w Muzeum Historycznym, Społeczna Komisja ds. Muzeum Powstania, przedstawia prezesowi spółki „Reduta" wiele zastrzeżeń do kształtu architektonicznego realizowanego obiektu pod kątem jego przydatności na obiekt muzealny. 12 maja 2000 Pismo Dyrektora Muzeum Historycznego m.st. Warszawy do prezesa spółki „Reduta" w sprawie prac adaptacyjnych budynku Muzeum. 19 maja 2000 Protest Społecznej Komisji dotyczący realizowanej budowy stanu surowego Muzeum Powstania Warszawskiego przy ul. Bielańskiej, skierowany do Wojewody Mazowieckiego, Prezydenta Warszawy i Starosty Powiatu Warszawskiego. maj 2000 Wojewoda Mazowiecki powołuje Komisję reprezentującą Skarb Państwa, która ma doprowadzić do sfinalizowania umowy ze spółką „Reduta". Na czele Komisji stoją: dyrektor Jerzy Pindelski z Urzędu Wojewódzkiego i dyrektor Andrzej Hagmajer z ramienia Starostwa. 26 czerwca 2000 W związku z protestem Muzeum Historycznego m. st. Warszawy i Społecznej Komisji w sprawie realizacji budynku Muzeum, I Wicewojewoda Mazowiecki kieruje pismo do Inspektora Nadzoru Budowlanego z prośbą o pilne przeprowadzenie kontroli zgodności budowy z pozwoleniem na budowę i dokumentacją. 4 lipca 2000 Pismo spółki „Reduta" do Wojewody Mazowieckiego z postulatami dokonania wzajemnych rozliczeń zgodnie z umową („zamawiający zapewni finansowanie, postawienie pod klucz i przedstawi kompetentnego użytkownika działki lub strony stwierdzą, że okoliczności nie pozwalają na realizację zamierzenia w rzeczonym miejscu i czasie"). 6 lipca 2000 Pismo I Wicewojewody Mazowieckiego do prezesa A. Feldona przekazujące „Wytyczne programowe do realizowanego projektu budowy Muzeum". 17 sierpnia 2000 Pismo Wydziału Geodezji i Gospodarki Nieruchomościami Mazowieckiego Urzędu Wojewódzkiego do A. Feldona, informujące o trybie postępowania w sprawie wydzielenia działki z budynkiem Muzeum przy ul. Bielańskiej 10. 2 października 2000 Narada w Wydziale Geodezji i Gospodarki Nieruchomościami Mazowieckiego Urzędu Wojewódzkiego, Zespołu ds. Budowy Muzeum Powstania z przedstawicielami Muzeum Historycznego, Związku Powstańców Warszawskich i Światowego Związku Żołnierzy AK. W wyniku ustaleń uzgodniono sposób podziału nieruchomości działki nr 38 przy ul. Bielańskiej 10. 339


Izabella i Stanislaw Maliszewscy 30 listopada 2000 Informaq'a spółki „Reduta" o złożeniu 2 października 2000 r. w Urzędzie Gminy Warszawa Centrum wniosku o podział nieruchomości. Mimo ustnej zgody prezesa spółki A. Feldona, „Reduta" przesyła inną wersję podziału nieruchomości. 13 grudnia 2000 Pismo Dyrektora Wydziału Geodezji i Gospodarki Nieruchomościami Mazowieckiego Urzędu Wojewódzkiego do Dyrektora Dzielnicy Śródmieście Gminy Warszawa Centrum, dotyczące toczącego się (z wniosku spółki „Reduta") podziału nieruchomości przy ul. Bielańskiej 10. Prośba o zbadanie zgodności z prawem wydanego w tej sprawie postanowienia. 19 grudnia 2000 Zażalenie Starostwa Powiatu Warszawskiego do Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Warszawie na postanowienie nr 22/2000 z 12 grudnia 2000 r. i postanowienie nr 20/2000 z 19 listopada 2000 r. wydane przez Urząd Dzielnicy Śródmieście Gminy Warszawa Centrum w sprawie podziału nieruchomości przy ul. Bielańskiej 10 (działka 38 KW 112822), wnoszące o ich uchylenie. 28 marca 2001 Pismo p. o. Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków do Urzędu Dzielnicy Śródmieście prowadzącego postępowanie podziałowe, informujące iż projekt podziału nieruchomości zabytkowej przy ul. Bielańskiej 10 wymaga przed zatwierdzeniem uzyskania zezwolenia Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków. 26 kwietnia 2001 Pismo Społecznej Komisji ds. Budowy Muzeum Powstania Warszawskiego do Starosty Powiatu Warszawskiego z prośbą o rozważenie możliwości wywłaszczenia spółki „Reduta" z zajmowanego przez nią fragmentu nieruchomości, który ma być przeznaczony na Muzeum. 7 maja 2001 Apel powstańców warszawskich do Wojewody Mazowieckiego o pilne zajęcie się sprawą siedziby dla Muzeum Powstania Warszawskiego. 16 sierpnia 2001 Pismo Wydziału Geodezji i Gospodarki Nieruchomościami Starostwa Powiatu Warszawskiego do Społecznej Komisji ds. Budowy Muzeum Powstania Warszawskiego z obietnicą zajęcia się sprawą siedziby dla Muzeum. 27 listopada 2001 Opinia wydana przez Mazowieckiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków popierająca podział nieruchomości przy ul. Bielańskiej 10, zaproponowana przez Społeczną Komisję ds. Budowy Muzeum Powstania Warszawskiego, skierowana do Wydziału Geodezji i Nieruchomości Urzędu Dzielnicy Śródmieście. 13 lutego 2002 Pismo Mazowieckiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków do Wydziału Geodezji i Gospodarki Nieruchomościami w sprawie podziału nieru340


KALENDARIUM ZMAGAŃ O MUZEUM POWSTANIA WARSZAWSKIEGO

chomości przy ul. Bielańskiej 10, wyrażające zgodę na podział zaproponowany przez spółkę „Reduta". 31 kwietnia 2002 Spotkanie Społecznej Komisji ds. Budowy Muzeum Powstania Warszawskiego z Wojewodą Mazowieckim. Wojewoda zobowiązuje się do załatwienia spraw własnościowych ze spółką „Reduta" w ciągu kilku miesięcy (zaproponowanie spółce zamiennej działki), aby jak najszybciej przekazać obiekt przy ul. Bielańskiej na placówkę muzealną. 9 września 2002 Spotkanie Społecznej Komisji ds. Budowy Muzeum Powstania z prezydentem Warszawy Wojciechem Kozakiem, który zaproponował przejęcie sprawy budowy Muzeum przez władze miasta i prowadzenie starań odnośnie wykupienia od spółki „Reduta" terenu u zbiegu ul. Bielańskiej i ul. Daniłowiczowskiej. 23 września 2002 Kolejne spotkanie Społecznej Komisji z prezydentem Wojciechem Kozakiem, precyzujące sprawę ewentualnego wykupu obiektu przy ul. Bielańskiej dla Muzeum. 25 września 2002 Decyzja Rady Warszawy o przyznaniu funduszu na wykupienie obiektu u zbiegu Bielańskiej i Daniłowiczowskiej na Muzeum Powstania Warszawskiego oraz dokończenie inwestycji, wyposażenie placówki i jej utrzymanie. 22 października 2002 Spotkanie Społecznej Komisji u prezydenta Wojciecha Kozaka z udziałem prezesa Antoniego Feldona. Prezes spółki „Reduta" zaproponował przekazanie Muzeum Powstania... piwnic. 28 listopada 2002 Spotkanie w Instytucie Historii PAN z udziałem wiceprezydenta Warszawy Andrzeja Urbańskiego i przewodniczącego Rady Warszawy Wojciecha Kozaka. Wobec braku perspektyw na budowę Muzeum przy ul. Bielańskiej, pada propozycja lokalizacji siedziby Muzeum w przyziemiu dawnego zbiornika na gaz obok Gazowni na Woli. Jest to własność firmy Juma", której właściciel gotów jest użyczyć obiekt, na okres 50 lat, na Muzeum Powstania Warszawskiego i Panoramę Powstania Waszawskiego projektu Andrzeja Wajdy. 27 stycznia 2003 List Społecznej Komisji ds. Budowy Muzeum Powstania do prezydenta Warszawy Lecha Kaczyńskiego w sprawie podjęcia decyzji odnośnie lokalizacji placówki muzealnej. 3 marca 2003 Spotkanie Społecznej Komisji u wiceprezydenta Andrzeja Urbańskiego i Jana Kurowskiego, wyznaczonego na pełnomocnika prezydenta ds. budowy Muzeum. Architekci zaproszeni do współpracy, Konrad Kucza-Kuczyński i Andrzej Miklaszewski przedstawiają projekt harmonogramu prac na terenie Gazowni, uwzględniający zarówno Muzeum Powstania Warszawskiego, jak i Panoramę. 341


Izabella i Stanislaw Maliszewscy

31 lipca 2003 Prezydent Lech Kaczyński podejmuje decyzję lokalizującą siedzibę przyszłego Muzeum ostatecznie na terenie dawnej elektrowni tramwajowej przy ul. Przyokopowej 28. Lokalizacja ta wydaje się bowiem lepsza niż na terenie Gazowni. Jednocześnie powołany zostaje nowy pełnomocnik d/s budowy Muzeum - Jan Ołdakowski, który zapowiada ogłoszenie konkursów na projekt architektoniczny i koncepcję ideowo-artystyczną przyszłej ekspozycji. Zgodnie z zapowiedziami Muzeum Powstania Warszawskego ma zostać otwarte dla publiczności 1 sierpnia 2004 r.


Barbara Puszkin OŚRODEK DOKUMENTACJI I BADAŃ - KORCZAKIANUM 10 LAT DZIAŁALNOŚCI

W roku 2003 mija 10 lat od utworzenia KORCZAKIANUM - Ośrodka Dokumentacji i Badań spuścizny życiowej Janusza Korczaka (nazwisko rodowe Henryk Goldszmit, 1878-1942). Minęło także 25 lat od chwili, gdy podjęto systematyczną działalność naukową mającą na celu zbadanie znaczenia i aktualności Korczakowskich idei i dzieła - zrozumienia ich humanistycznego przesłania. Konieczne było dotarcie do wielu ocalałych, acz rozproszonych czy zapomnianych, materiałów oraz do źródeł o charakterze archiwalnym, zebranie i przeanalizowanie bogatej i różnorodnej literatury wspomnieniowej poświęconej Korczakowi. Należało gromadzić planowo i systematycznie nowe elementy wiedzy o życiu, działalności i twórczości Korczaka, podejmując rozległe i pogłębione badania. „Pedagogika Korczaka - pisał Stefan Wołoszyn - przynależy już wprawdzie do historii wychowania, lecz pozostaje ciągle żywa dla współczesności i przyszłości jako pedagogika wiary w niezniszczalne wartości człowieka, których ucieleśnieniem jest nade wszystko dziecięctwo i młodość, jako pedagogika niezbywalnych wobec tego praw każdego dziecka do rozumnego, pełnego rozwoju i wychowania, jako pedagogika serca i zaufania, jakiego każde dziecko jako człowiek oczekuje, oraz jako pedagogika takiego wychowawcy, którego opiece dziecko może słusznie zaufać, iż nie zawiedzie i będzie oparciem nawet w najtrudniejszych okolicznościach" 1 . Z HISTORII

Druga wojna światowa zniszczyła ogromny, stworzony przez Korczaka, dorobek dokumentacyjny z kilkudziesięciu lat jego własnej obserwacji 1

S. Wołoszyn, Janusz Korczak w dziejach wychowania, w: Janusz Korczak. Życie i dzieło. Materiah z Międzynarodowej Sesji Naukowej. Warszawa, 12-15października 1978 r, Warszawa 1982, s. 35.

343


Barbara Puszkin dziecka oraz niezwykle bogatą dokumentację działalności jego obu placówek wychowawczych - Domu Sierot i Naszego Domu, jednak w końcu lat czterdziestych zbierają się w Warszawie żyjący nieliczni wychowankowie i przyjaciele Korczaka. Rozpoczynają gromadzenie pamiątek, podejmują starania o uczczenie jego pamięci. Organizowane są sesje popularnonaukowe. Cała ta działalność ma charakter ruchu społecznego, a kolejne lata i wydarzenia w Polsce - także polityczne - powodują, że ruch ten, który już zyskał status Komitetu Korczakowskiego, ma lepsze i słabsze okresy swej działalności. Zbliżająca się setna rocznica urodzin Korczaka (1978) oraz coraz większe zainteresowanie jego osobą w świecie powodują także w Polsce ożywienie zainteresowania spuścizną życiową Korczaka. W styczniu 1977 r. w ówczesnym Instytucie Badań Pedagogicznych Ministerstwa Oświaty i Wychowania zostaje oficjalnie powołana Pracownia Badań nad Spuścizną Pedagogiczną Janusza Korczaka, którą kieruje prof. dr hab. Aleksander Lewin (1915-2002). Dla zespołu Pracowni najważniejszym zadaniem staje się „podjęcie długofalowych badań i studiów, których celem byłoby ujawnienie nowych faktów, dokumentów, problemów rozszerzających wiedzę o Januszu Korczaku 1 jego spuściźnie". Wyraźnie rysuje się potrzeba ogarnięcia w ciągu najbliższych lat całego jego piśmienniczego dorobku; potrzeba wyjścia poza określony, przyjęty ogólnie zasób faktów, które od dawna znane są i powtarzane w różnych wariantach; potrzeba ukazania całej różnorodności i bogactwa piśmiennictwa Korczaka. Rezultatem podjętych wówczas prac jest wydanie w 1978 r. nowej czterotomowej edycji Pism wybranych Korczaka2, prezentujących obok podstawowych pozycji także wiele tekstów nowych, zwłaszcza publicystyki zamieszczanej w wielu znaczących pismach społecznych, oświatowych i kulturalnych. W latach osiemdziesiątych rozpoczęto wydawanie serii Janusz Korczak. Źródła i studia, w ramach której ukazały się trzy tomy: wybór wspomnień o Korczaku3, wybór jego nieznanych tekstów oraz dokumentacji placówek wychowawczych przezeń powołanych - Domu Sierot i Naszego Domu4, zarys biografii w ujęciu kalendarycznym5. Opracowano też i opublikowano podstawowy dla wszelkich badań materiał źródłowy, czyli pierwszą korczakowską bibliografię (podmiotową i przedmiotową), tom I za lata 1896-1942 6 , tom II (tylko publikacji polskich) za lata 1943-1987 7 . 2 3

4 5 6 7

J. Korczak, Pisma wybrane (oprać, zespołowe), Warszawa 1978, wyd. II1986. Wspomnienia o Januszu Korczaku, wybór i oprać. L. Barszczewska, B. Milewicz, Warszawa 1981, wyd. II 1989. Myśl pedagogiczna Janusza Korczaka. Nowe źródła, wybór M. Fałkowska, Warszawa 1983M. Fałkowska, Kalendarz życia, działalności i twórczości Janusza Korczaka, Warszawa 1989. Janusz Korczak. Bibliografia 1896-1942 (oprać, zespołowe), Heinsberg 1985. Janusz Korczak. Bibliografia polska. 1943-1987 (oprać, zespołowe), Heinsberg 1988.

344


OŚRODEK DOKUMENTACJI I BADAŃ - KORCZAKIANUM

W maju 1977 r. na wniosek Komitetu Obchodów Setnej Rocznicy Urodzin Janusza Korczaka zorganizowano w Pracowni Centrum Informacyjne, którego głównym zadaniem było udzielanie szczegółowych informacji dotyczących Korczaka, jego współpracowników, placówek wychowawczych, z którymi był związany, spuścizny pisarskiej oraz praktycznego korzystania z jego dorobku pedagogicznego. Podstawowym zasobem źródłowym umożliwiającym wykonywanie tych zadań było Archiwum Korczakowskie. W ciągu piętnastu lat swej działalności Pracownia Korczakowska stała się jednym z najważniejszych ośrodków naukowo-badawczych zajmujących się nie tylko gromadzeniem, ale i opracowywaniem spuścizny Korczakowskiej, ośrodkiem znanym nie tylko w kraju, ale i szeroko zagranicą. Na przełomie 1992 i 1993 r. w wyniku zmian w strukturze organizacyjnej i zadaniach programowych Instytutu Badań Edukacyjnych (w który przekształcił się Instytut Badań Pedagogicznych) Pracownia Korczakowska uległa faktycznej likwidacji. Poszukiwania nowego rozwiązania umożliwiającego dalszą działalność dokumentacyjno-badawczą Pracowni doprowadziły do utworzenia Ośrodka KORCZAKIANUM, który przejął zarówno dorobek, jak i zadania i tradycje Pracowni. W kwietniu 1993 r., w wyniku porozumienia pomiędzy Międzynarodowym Stowarzyszeniem im. Janusza Korczaka, Instytutem Badań Edukacyjnych, Kuratorium Oświaty m.st. Warszawy i Państwowym Domem Dziecka nr 2 im. J. Korczaka utworzono Ośrodek Dokumentacji i Badań KORCZAKIANUM. W nowej formule organizacyjnej miała być kontynuowana praca nad spuścizną życiową Janusza Korczaka oraz praca na rzecz polskiego i międzynarodowego ruchu korczakowskiego we współpracy z różnymi placówkami i organizacjami w kraju i zagranicą. Formalnie, etatowo powiązane z Domem Dziecka, rozpoczęło KORCZAKIANUM swą działalność z dniem 1 maja 1993 r. Usytuowane w historycznym Domu Sierot, pod adresem znanym na całym świecie (dziś Jaktorowska 6, za czasów Korczaka - Krochmalna 92) stało się placówką oficjalną, choć realnie społeczną, bo opartą na pracy dwóch osób po pół etatu oraz pracy społecznej byłych pracowników Pracowni, przede wszystkim prof. Aleksandra Lewina i dr Marii Fałkowskiej. Lokalizacja KORCZAKIANUM w historycznym Domu Sierot odpowiadała społecznemu zapotrzebowaniu, dziesięć lat działalności Ośrodka w pełni potwierdziło słuszność tej decyzji. W połowie 1999 r. nastąpiła kolejna formalna zmiana statusu placówki. Dom Dziecka, w ramach którego funkcjonowało KORCZAKIANUM, został w wyniku reorganizacji systemu oświaty przejęty od Kuratorium przez warszawskie Centrum Pomocy Rodzinie, które w sierpniu 1999 r. odmówiło z przyczyn formalnych - materialnego utrzymywania Ośrodka, natomiast zapewniło nieodpłatne korzystanie z dotychczasowego pomieszczenia w Domu Dziecka. Z dniem 31 sierpnia 1999 r. został zamknięty kolejny rozdział działalności. KORCZAKIANUM stało się instytucją opartą jedynie na pracy społecznej. 345


Barbara Puszkin Konieczność funkcjonowania ośrodka zaspokajającego potrzeby nie tylko odbiorców krajowych, ale i w znacznej mierze zagranicznych, jest oczywista. Doceniło ten problem także Starostwo Warszawskie. Dzięki zaangażowaniu i zrozumieniu wielu osób KORCZAKIANUM, wraz z Archiwum Korczakowskim, znalazło swe instytucjonalne miejsce w Muzeum Historycznym m.st. Warszawy: od stycznia 2001 r. jest Oddziałem Muzeum. CHARAKTERYSTYKA ZBIORÓW

Zbiory KORCZAKIANUM składają się z trzech różnych zespołów. Pierwszy, podstawa działalności, to Archiwum Korczakowskie, zawierające dokumentację życia i działalności Janusza Korczaka. Drugi zespół stanowią publikacje i materiały o tematyce korczakowskiej, które powstały po 1945 r. Są to różne wydania pism Korczaka, opracowania czy teksty omawiające jego dokonania. Znajdują się tu także wybrane pozycje autorów, którzy bądź znali Korczaka, bądź żyli w jego czasach i dają obraz ówczesnej rzeczywistości. Są publikacje polskie i w językach obcych. Trzeci zespół materiałów stanowią bardzo różne, czasem przypadkowe, materiały dokumentujące działalność ruchu korczakowskiego w Polsce i zagranicą. I chociaż te zbiory KORCZAKIANUM nie pretendują do miana wyczerpujących, to jednak stanowią bogatą i podstawową bazę do prowadzenia różnorakich badań. Archiwum Korczakowskie W połowie lat pięćdziesiątych ówczesny Komitet Korczakowski powołał tzw. Komisję Archiwalną, której głównym zadaniem było ocalenie pamiątek po Januszu Korczaku. Komisja rozpoczęła pracę nieomal od zera, ponieważ bogata dokumentacja gromadzona przez Korczaka w ciągu wielu lat pracy w Domu Sierot i w Zakładzie Wychowawczym Nasz Dom oraz jego papiery osobiste uległy zniszczeniu w czasie wojny. Stopniowo uzyskiwano ocalałe materiały od byłych wychowanków i pracowników obu placówek. Zdobywano pierwodruki książek Korczaka z jego własnymi dedykacjami, fotografie, fotokopie listów. Gromadzono relacje i wspomnienia. Szczególnie należy podkreślić działalność kierującej pracami Komisji Barbary Abramów, byłej wychowanki i bursistki Domu Sierot. Odwiedziła m.in. Izrael, skąd przywoiozła ciekawy materiał wspomnieniowy i fotograficzny od żyjących wychowanków Wówczas zaczęto także zbierać kopie tekstów Korczaka publikowanych w różnych czasopismach. Odnaleziono ponadto część sprawozdań Towarzystwa „Pomoc dla Sierot", które powołało Dom Sierot i finansowało jego działalność. Materiałów poszukiwano przede wszystkim w środowisku ludzi znających Korczaka. Od 1956 r., tj. od początku gromadzenia zbiorów, Archiwum mieściło się w lokalu Komitetu Korczakowskiego afiliowanego przy Zarządzie Głównym Towarzystwa Przyjaciół Dzieci. W 1972 r. Zarząd Główny TPD (Komitet Korczakowski wówczas, po „zapaści" 1968 r., praktycznie nie działał) przekazał je jako depozyt Domowi Dziecka nr 2 im. J. Korczaka. 346


OŚRODEK DOKUMENTACJI I BADAŃ - KORCZAKIANUM

W pierwszej połowie 1973 r. zostały przeprowadzone przez wykwalifikowanego archiwistę pierwsze prace porządkowe8. Zinwentaryzowano zbiory, usystematyzowano dokumentację według działów rzeczowych oraz został sporządzony inwentarz ciągły (książkowy). W końcu 1976 r. Archiwum przeniesiono do Instytutu Badań Pedagogicznych - przejęła je nowo powstała Pracownia Korczakowska. Od tego momentu wzbogacanie Archiwum odbywa się w sposób planowy, poprzez penetrację także różnych bibliotek i archiwów i koncentruje się wokół wyraźnie zakreślonych tematów: - poszukiwanie informacji i materiałów biograficznych dotyczących Korczaka i jego rodziny, współpracowników i wychowanków, - gromadzenie całości dorobku piśmienniczego Korczaka, - gromadzenie materiałów dotyczących działalności Korczaka i stworzonych przez niego instytucji (Dom Sierot, jego kolonia „Różyczka" i Bursa, Nasz Dom, gazeta dzieci „Mały Przegląd"). Bezpowrotne straty skłoniły odtwórców spuścizny Korczakowskiej do wzbogacania jej przez gromadzenie źródeł zastępczych lub pośrednich. Tego rodzaju materiałami zastępczymi są foto- i kserokopie dokumentów oraz wydawnictw zawierających teksty Korczaka. W rezultacie tych wszystkich działań zgromadzone w Archiwum materiały stanowią zbiór bardzo zróżnicowany: rękopisy, maszynopisy, wycinki, fotokopie i kserokopie różnych dokumentów i wydawnictw oraz oryginały i kopie fotografii. W ostatnim czasie powiększa się zbiór dokumentacji mechanicznej: mikrofilmy, kasety video, dyskietki, płyty CD. Zgromadzone materiały pozwoliły już w latach osiemdziesiątych na opracowanie kalendarium życia i twórczości Korczaka oraz pionierskiej bibliografii. Stanowiły one podstawę dla podjęcia prac nad edycją Dzieł wszystkich Korczaka. Został stworzony warsztat pracy dla naukowców. Poszukiwanie i zbieranie nowych informacji i materiałów dotyczących życia, działalności i piśmiennictwa Korczaka jest kontynuowane, lecz nie jest to już zadanie naczelne. Sporadycznie są, i należy przypuszczać, że będą, dokonywane jednostkowe znaleziska. Archiwum Korczakowskie jest placówką specyficzną (nie odpowiadającą powszechnemu rozumieniu instytucji archiwalnej), której cechy wynikają z uwarunkowań historycznych dziejów spuścizny Korczaka. I tak: materiały oryginalne stanowią mały procent zbiorów (ok. 15%), zdecydowana większość to fotokopie, kserokopie i mikrofilmy publikacji znajdujących się w zbiorach bibliotek i archiwów państwowych, w zbiorach Archiwum Korczakowskiego w Izraelu, u osób prywatnych. 8

A. Igielski, Stan dokumentacji archiwalnej spuścizny Janusza Korczaka, „Kwartalnik Pedagogiczny" 1973, nr 2, s. 215-219.

347


Barbara Puszkin Wszystkie znajdujące się w Archiwum materiały ujęte zostały, już w okresie działalności KORCZAKIANUM, w tematyczne zespoły katalogowe (teczki) i uporządkowane według następującego układu rzeczowego: A. Janusz Korczak - Życie i dzieło I. Dokumenty biograficzne 1. Materiały dotyczące Janusza Korczaka 2. Materiały dotyczące rodzin Goldszmitów i Gębickich II. Relacje i wspomnienia III. Prace i materiały o Korczaku. Recenzje. B. Spuścizna pisarska I. Twórczość literacka 1. Druki zwarte 2. Teksty w drukach zwartych 3. Teksty w drukach ciągłych 4. Inedita, rękopisy II. Korespondencja 1. Listy Janusza Korczaka 2. Listy do Janusza Korczaka C. Instytucje Korczakowskie I. Dom Sierot 1. Towarzystwo „Pomoc dla Sierot" 2. Dom Sierot 3. Bursa 4. Kolonia „Różyczka" II. Zakład Wychowawczy „Nasz Dom" 1. Towarzystwo „Nasz Dom" 2. Zakład Wychowawczy „Nasz Dom" 3. Bursa III. „Mały Przegląd" D. Uwarunkowania I. Ludzie (materiały biograficzne, teksty) 1. Stefania Wilczyńska (Naczelna Wychowawczyni Domu Sierot i Kierowniczka Bursy) 2. Maria Falska (Kierowniczka Naszego Domu) 3. Wychowankowie 4. Bursiści 5. Przyjaciele, znajomi II. Dokumentacja epoki E. Recepcja (poza latami życia Korczaka) F. Ikonografia i dokumentacja mechaniczna I. Ikonografia 1. Janusz Korczak 348


OŚRODEK DOKUMENTACJI I BADAŃ - KORCZAKIANUM

2. Stefania Wilczyńska 3. Maria Falska 4. Dom Sierot 5. Kolonia „Różyczka" 6. Zakład Wychowawczy „Nasz Dom" 7. Varia II. Dokumentacja mechaniczna i elektroniczna. Archiwum obecnie dysponuje następującymi katalogami kartkowymi: alfabetyczny, rzeczowy, czasopism. Wśród zgromadzonych materiałów należy wymienić jako najcenniejsze nie tylko oryginały. Wiele kopii ma duże znaczenie z uwagi na trudny praktycznie dostęp do oryginałów. Na przykład pierwsze młodzieńcze teksty Korczaka były publikowane w bardzo wielu różnych pismach. Niektóre z czasopism nie zachowały się w zbiorach polskich bibliotek (np. pierwszy rocznik „Czytelni dla Wszystkich", w którym Korczak opublikował 29 tekstów w 1898 r., odnaleziono we Lwowie i uzyskano mikrofilm). Inny przykład: jedyny znany zachowany rękopis, przygotowywanej książki został odnaleziony w latach osiemdziesiątych w Nowym Jorku (YIVO - INSTYTUTE FOR JEWISH RESEARCH). Archiwum uzyskało kserokopię tego rękopisu. Jest to wersja brulionowa tekstu należącego do podstawowego kanonu pism Korczaka - Prawideł życia. Dla literaturoznawców materiał niezwykle cenny, gdyż ukazujący warsztat pisarski Korczaka. Z uwagi na niedostępność dla polskiego badacza do cennych materiałów należy zaliczyć również kopie dokumentów dotyczących powołania Korczaka i jego służby w wojsku rosyjskim w okresie wojny 1905 r. (oryginały w Centralnym Państwowym Archiwum Historii Wojskowości w Moskwie). Ważną pozycją każdej spuścizny literackiej są materiały typu epistolarnego i inedita. Niestety korespondencja prywatna Korczaka podzieliła los pozostałych rękopisów. Poza kilkoma oryginalnymi listami, w zbiorach KORCZAKIANUM znajdują się kopie listów Korczaka pisane do wychowanków, przyjaciół, znajomych głównie mieszkających w Palestynie (bo ta korespondencja przede wszystkim się zachowała). Oryginały tych listów znajdują się obecnie w izraelskim Archiwum Korczakowskim w kibucu Beit Lohamei Hagetaot. Tam też przechowywane są cenne źródłowe materiały Korczakowskie z lat 1939-1942, ujawnione dopiero w 1988 r. Ich kserokopie i opis zrobiony z autopsji znajdują się w Archiwum9. Dla badaczy interesujących się genealogią Korczaka interesujący jest zbiór kopii dokumentów dotyczących rodziców i dalszych przodków. Są to metryki urodzenia, śmierci, ślubów rodziców, dziadków i innych członków rodziny ze strony ojca i matki (Goldszmitów i Gębickich). 9

Janusz Korczak w getcie. Nowe źródła, (oprać, zespołowe). Warszawa 1992.

349


Barbara Puszkin Z zachowanych oryginalnych dokumentów Korczaka należy wymienić przede wszystkim własnoręcznie dokonany przez niego odpis dyplomu ukończenia studiów medycznych na Uniwersytecie Warszawskim (sporządzony w 1932 r., poświadczony przez Niemców w dniu 2 października 1940 r.). Drugim niezwykle cennym dokumentem jest niemiecki kwestionariusz obowiązujący lekarzy w Generalnym Gubernatorstwie podczas okupacji. Korczak wypełnił go w dniu 20 września 1940 r. Dokument ten jest tym cenniejszy, że zawiera liczne dane z życia Korczaka i o jego najbliższej rodzinie. Znajduje się na nim też fotografia, którą obecnie uważa się za ostatnie zdjęcie Janusza Korczaka. Zachował się także „Pamiętnik" Korczaka. Pisany w getcie od maja do sierpnia 1942 r. był od razu przepisywany na maszynie przez jednego z wychowanków i w takiej postaci dzięki poświęceniu różnych osób został wyniesiony z getta i przechowany w ukryciu w Zakładzie Wychowawczym Nasz Dom. Jedyną materialną zachowaną pamiątką po Januszu Korczaku są jego okulary. Nieznana jest historia ich uratowania w czasie wojny, jest to jednakże jeden z najstarszych eksponatów Archiwum. Podstawową wartość wielu materiałów, mimo że są to kopie, określa fakt, że zostały one zgromadzone w jednym miejscu i są dostępne dla wszystkich zainteresowanych. Taki kompletny zbiór stanowią coroczne sprawozdania Towarzystwa „Pomoc dla Sierot" z lat 1910-1938 oraz komplet mikrofilmów i kserokopii roczników „Małego Przeglądu", pisma założonego przez Korczaka dla dzieci w 1926 r. (ukazywało się do września 1939 r.). Osobny dział Archiwum stanowi ikonografia. Gromadzenie fotografii samego Korczaka, wychowanków i ludzi oraz miejsc z nim związanych rozpoczęto już w latach pięćdziesiątych w ówczesnym Komitecie Korczakowskim. I praca ta jest cały czas kontynuowana. Znajdujący się obecnie w Archiwum zbiór ikonograficzny powstał w wyniku życzliwości wielu osób prywatnych oraz wieloletniej współpracy z Archiwum Korczakowskim w Izraelu. Zawiera zarówno fotografie oryginalne sprzed 1939 r., jak i kopie zdjęć z różnych źródeł (zbiorów prywatnych, publikacji), czasem z informacją o okolicznościach otrzymania zdjęcia i o osobach na nim przedstawionych. Dokumentacja wizualna dotycząca życia i działalności Korczaka jest w zbiorach Archiwum stosunkowo bogatym działem. Są zdjęcia portretowe (Korczak, dzieci, współpracownicy), są ilustrujące życie codzienne w obu Korczakowskich zakładach wychowawczych, zdjęcia miejsc i budynków. Z reguły jest to materiał amatorski, większość fotografii nie ma opisów i dat wykonania; brak też nazwisk autorów. Identyfikowanie tych zdjęć - osób, które się na nich znajdują, przedstawianych sytuacji oraz uściślanie dat ich powstania - zalicza się do stałych prac KORCZAKIANUM. Obecnie zbiór jest także uzupełniany o fotografie (odbitki ksero) zamieszczane w latach dwudziestych i trzydziestych w różnych czasopismach i prasie codziennej oraz o podobizny ludzi, z którymi się Korczak spotykał, i miejsc, w których bywał. 350


OŚRODEK DOKUMENTACJI 1 BADAŃ - KORCZAKIANUM

W ostatnich latach dokumentacja fotograficzna została uporządkowana w układzie chronologicznym i zgrupowana w albumach tematycznych. Mając na uwadze fakt, że wykonane kilkanaście czy nawet kilkadziesiąt lat temu fotokopie i kserokopie różnych materiałów mają znacznie ograniczony czas ich przechowywania, stale prowadzona jest ich wymiana na nowe, wykonywane nowoczesnymi środkami technicznymi (np. kopie laserowe). Do ostatnich osiągnięć należy zebranie wszystkich posiadanych fotografii na płycie CD. Stale weryfikowane i rozszerzane są opisy archiwaliów. W ostatnim czasie podjęta została, dzięki współpracy z wolontariuszką, praca nad tłumaczeniem na język polski materiałów istniejących jedynie w języku hebrajskim czy żydowskim. Systematyczna współpraca z Archiwum Korczakowskim w Izraelu oparta jest na zasadzie wzajemnego wzbogacania zbiorów (przesyłanie odbitek kserograficznych nowych nabytków, uzupełnianie informacji opisowych itp.). Stopniowo zbiory archiwalne zaczynają powiększać się o nowe źródła. Pozyskane materiały pozwoliły na wydzielenie odrębnych zespołów dokumentujących działalność osób związanych w różny sposób z Januszem Korczakiem. Są to: - Archiwum Idy Merżan (1907-1987), bursistki Domu Sierot i kierowniczki przedszkola i internatu na kolonii „Różyczka" (materiały zinwentaryzowane i uporządkowane), - wycinki prasowe z lat 1943-1997 (uporządkowane), - Archiwum Marii Fałkowskiej (1906-1998), pierwszej po wojnie kierowniczki Domu Dziecka nr 2 i badaczki życia Korczaka (materiały zgromadzone, nieuporządkowane), - Archiwum Aleksandra Lewina (zmarł w sierpniu 2002 r.), bursisty Domu Sierot, twórcy koncepcji i niestrudzonego redaktora edycji Dzieł Korczaka (uporządkowane). Księgozbiór. Wprawdzie zalążek księgozbioru powstał już w okresie działalności Komitetu Korczakowskiego, to jednak dopiero w latach osiemdziesiątych i szczególnie dziewięćdziesiątych nastąpiło znaczne jego powiększenie. Gromadzone są w KORCZAKIANUM publikacje małej poligrafii (lata osiemdziesiąte) i książki wydane po 1944 r. - wydawnictwa polskie i zagraniczne. Na księgozbiór polski składają się powojenne znaczące wydania pism Korczaka (różne wybory) oraz niektóre pojedyncze publikacje jego książek. Są tu także wydania wspomnień oraz opracowania studyjne od pozycji popularnych do prac naukowych. Księgozbiór wydawnictw zagranicznych to głównie tłumaczenia pism Korczaka (angielski, arabski, chorwacki, czeski, francuski, hebrajski, hiszpański, japoński, niemiecki, portugalski, serbski, włoski i inne) oraz różnego typu opracowania dorobku Korczaka. Znajdują się tu także pozycje książkowe autorstwa ludzi bądź bezpośrednio związanych z Korczakiem, bądź też żyjących z nim współcześnie. 351


Barbara Puszkin Księgozbiór nie jest zbiorem pełnym wszystkich powojennych wydawnictw korczakowskich. Taki jego charakter został niejako wymuszony, gdyż zarówno Pracownia Korczakowska, jak i KORCZAKIANUM nigdy nie dysponowały środkami finansowymi pozwalającymi na prowadzenie planowych i uzupełniających zakupów. Mimo że również zbiór wydawnictw zagranicznych powstawał i rośnie w sposób przypadkowy, to jednak daje obraz popularności osoby Korczaka i stopnia znajomości jego dzieła na świecie. Wiele pozycji księgozbioru polskiego i zagranicznego to dary poszczególnych autorów lub działaczy korczakowskich z kraju i zagranicy. Znajdują się tu także prace powstałe w Pracowni Korczakowskiej czy już w KORCZAKIANUM. W ostatnim okresie księgozbiór powiększył się o pozycje dokumentujące epokę, w której działał Korczak, w tym sporo publikacji przybliżających polskiemu czytelnikowi kulturę i religię żydowską. Dokumentacja ruchu korczakowskiego Dokumentowanie ruchu korczakowskiego nigdy nie mieściło się w priorytetowych zadaniach KORCZAKIANUM czy wcześniej Pracowni Korczakowskiej. Była to domena działaczy Komitetu Korczakowskiego (obecnie Polskie Stowarzyszenie im. J. Korczaka). Tym niemniej przez wszystkie lata istnienia ruchu pewne materiały były przekazywane także do KORCZAKIANUM, zarówno przez instytucje polskie, jak i zagraniczne. W rezultacie znajdują się w KORCZAKIANUM następujące materiały: - publikacje stowarzyszeń korczakowskich działających w poszczególnych krajach. Przeważnie są to periodyki informujące o tym, co dzieje się w danym kraju czy w danym obszarze językowym (głównie publikacje izraelskie, niemieckie, szwajcarskie). Podobnie różne wydawnictwa polskiego ruchu korczakowskiego (biuletyny, materiały pomocnicze dla placówek korczakowskich, wydawnictwa z przeprowadzonych spotkań itp.) oraz Międzynarodowego Stowarzyszenia im. J. Korczaka, posiadającego swą siedzibę w Warszawie, - materiały dokumentujące działalność lub pojedyncze akcje rozmaitego typu placówek noszących imię Janusza Korczaka, - prace magisterskie lub wyższego stopnia poświęcone działalności czy opisowi systemu wychowawczego Korczaka i placówek Korczakowskich przekazane przez autorów, którzy przy ich pisaniu korzystali niekiedy ze zbiorów i konsultacji KORCZAKIANUM, - varia, np. zdjęcia prac plastycznych o tematyce korczakowskiej. W przypadku omawianej dokumentacji trudno według niej wyrokować o zasięgu i jakości ruchu korczakowskiego, stanowi ona jedynie swego rodzaju ilustrację tego, co dzieje się w Polsce i w innych krajach.

352


OŚRODEK DOKUMENTACJI I BADAŃ - KORCZAKIANUM

ZADANIA I ZAMIERZENIA

Przedstawione dzieje badań nad spuścizną Korczakowską i zdobyte w tym zakresie doświadczenia pozwalają bardzo konkretnie określić główne kierunki działalności KORCZAKIANUM. Za podstawowe, wynikające ze społecznych oczekiwań różnych kręgów odbiorców, należy uznać następujące zadania: - gromadzenie, opracowywanie i uzupełnianie zasobów Archiwum Korczakowskiego oraz innych zbiorów związanych ze spuścizną życiową Janusza Korczaka i jej recepcją; - udostępnianie zbiorów, prowadzenie działalności konsultacyjno-metodycznej i popularyzatorskiej; - prezentacja stałej ekspozycji „Dom Sierot. 1912-1942" znajdującej się na terenie historycznego Domu, dziś Domu Dziecka nr 2 im. J. Korczaka; - udział w pracach nad edycją Dzieł wszystkich Korczaka oraz przygotowywanie innych publikacji, głównie źródłowych, dokumentujących spuściznę Korczakowską i jej losy; - opracowanie kartotek osobowych instytucji Korczakowskich (rekonstrukcja ich składu osobowego: wychowankowie, pracownicy, bursiści-praktykanci Domu Sierot i Naszego Domu, współpracownicy „Małego Przeglądu"); - powiększanie i opracowywanie zbiorów ikonograficznych i innego typu dokumentacji mechanicznej Archiwum Korczakowskiego (zdjęcia, negatywy, zapisy magnetofonowe, video, elektroniczne) oraz tworzenie ich adnotowanej kartoteki. Wiele z wykonywanych prac ciągłych zostało już omówionych przy prezentacji zbiorów archiwalnych. Stopniowo na plan pierwszy wysuwają się w pracach KORCZAKIANUM problemy nie podejmowane w ubiegłych latach, a dotyczące recepcji i inspiracji korczakowskiej. Przy czym nie chodzi o wszelkie przejawy recepcji idei Korczaka czy szeroko pojmowaną działalność korczakowską. Konieczne wydaje się gromadzenie materiałów dotyczących głównie takich spraw, jak: - jak poglądy i działalność Korczaka odbierali współcześni mu pedagodzy, pisarze, działacze społeczni, praktycy; - z jakimi opiniami i przez kogo formułowanymi spotykała się jego działalność, jego poglądy, pisma; - jakie były i jak przebiegały próby przenoszenia założeń organizacyjnych, koncepcji pedagogicznej systemu wychowawczego, który funkcjonował w Domu Sierot i w Naszym Domu, do innych współczesnych placówek. Trwałym śladem działalności KORCZAKIANUM są przygotowywane tu i współprzygotowywane publikacje. Najważniejszą i najistotniejszą dla obecnych i przyszłych badaczy jest edycja Dzieł Korczaka, nad którą praca została rozpoczęta jeszcze w Pracowni Korczakowskiej pod koniec lat osiemdziesiątych. Zaplanowana na 16 tomów w 20 woluminach (ostatnie 353


Barbara Puszkin 2 tomy zawierać będą kalendarz i bibliografię - nowe wersje) zgromadzi wszystkie teksty Korczaka (z lat 1896-1942), począwszy od młodzieńczych humoresek po pisany w ostatnich miesiącach życia „Pamiętnik" oraz zachowane inedita. Podstawę dla jej przygotowania stanowią zbiory Archiwum. Począwszy od 1992 r. ukazało się dotychczas drukiem 14 woluminów (I-X, XI - 1 wol., XII). Przewiduje się, że do 2007 r. ukażą się tomy pozostałe. Dla badaczy korczakowskich spoza granic Polski istotne jest, że na podstawie wydania polskiego ukazują się równolegle edycje zbiorowe w języku niemieckim i hebrajskim. Zaprojektowano i rozpoczęto realizację własnej serii wydawniczej „Z kręgu Korczaka. Tematy - Ludzie - Dokumenty", w której publikowane będą różne materiały dotyczące Korczaka, ale pośrednio, bo nie jego pióra. Jako pierwszy ukazał się wybór tekstów Idy Merżan10, a w przygotowaniu są dwa następne zbierające teksty pedagogiczne najbliższych współpracownic Korczaka - Stefanii Wilczyńskiej i Marii Falskiej. Zgromadzone w KORCZAKIANUM materiały są także wykorzystywane przez inne instytucje. Wielokrotnie eksponaty ze zbiorów własnych (ikonografia, dokumenty, wydawnictwa książkowe polskie i obcojęzyczne) były prezentowane na wystawach w kraju i zagranicą. W ostatnich latach jedną z najważniejszych była wystawa Janusz Korczak - pisarz, wychowawca, myśliciel" zorganizowana w 2000 r. w Żydowskim Instytucie Historycznym z udziałem Muzeum Literatury im. A. Mickiewicza. Pierwszą zaś wystawą, w której zaprojektowaniu i realizacji KORCZAKIANUM w pełni uczestniczyło - już jako Oddział Muzeum Historycznego - była eksponowana wiosną 2003 wystawa przedstawiająca związki Janusza Korczaka z jego miastem rodzinnym zatytułowana „Warszawa jest moja i ja jestem jej..." (w siedzibie Muzeum). KORCZAKIANUM rocznie przyjmuje około 300-350 osób, w tym około 100 osób z zagranicy, z takich przede wszystkim krajów jak: Francja, Izrael, Japonia, Niemcy, Rosja, Ukraina, USA. Są to pracownicy naukowi różnego typu uczelni, studenci, młodzież szkolna; przedstawiciele wolnych zawodów m.in. dokumentaliści filmowi, reżyserzy przygotowujący spektakle, ostatnio także architekci w związku z ogłoszonym konkursem na pomnik Korczaka w Warszawie; ludzie w różny sposób związani z Korczakiem czy Domem Sierot, czasem potomkowie wychowanków. Odrębną grupę stanowią nauczyciele i uczniowie z placówek przygotowujących się do przyjęcia imienia Janusza Korczaka. KORCZAKIANUM odwiedzają i korzystają z jego zasobów tak osoby indywidualne, jak i zorganizowane grupy, proszące czasem o prelekcję czy wykład na interesujące je tematy 10

354

I. Merżan, Dzieci - miiość moja, duma moją troska moja, wyb. M. Ciesielska, O. Kierczyńska, Warszawa 2002. Zapowiedzią serii był wybór tekstów dziecięcych o Domu Sierot drukowanych w „Małym Przeglądzie" - Dom na Krochmalnej, wyb. i oprać. M. Ciesielska, Warszawa 1997.


OŚRODEK DOKUMENTACJI I BADAŃ - KORCZAKIANUM

Pracownicy KORCZAKIANUM biorą także aktywnie udział w spotkaniach naukowych (kongresy, sesje, seminaria) organizowanych przez rozmaite ośrodki naukowe i kulturalne z kraju i zagranicy (w latach 2 0 0 1 - 2 0 0 3 m.in. w Japonii, Niemczech, Ukrainie, Szwajcarii, Włoszech). KORCZAKIANUM jest dzisiaj centralną placówką informacyjną i archiwalną, która dysponuje bogatą bazą źródłową dla różnorodnych poczynań związanych z osobą i dziełem Janusza Korczaka.

I)R. H E N R Y K (JANUS/.

GOLD8ZMIT KORCZAK)

1. Wizytówka Janusza Korczaka z tekstem do nieustalonego adresata „Dawno już chciałem przesłać, ale nie znałem adresu. Pozdrowienia"


mmi

w

»mm

I

H

M

M

iïi-'iîiift.iiiUW '4 .í'if |f #i I f ? 'î éî 1 f*#

| | | | í | 1 |$4

®1 s <911 M H

• - ::

Si I

U

H H I H H H I lll||i|||l ..'MliHîH? ¡(wfjjWlpji^yiiflit w ^ y u i l l l ) h } ?

iih

[ll#ïï.

. !


Jarosław Borkowski WSPÓŁPRACA MUZEUM WOLI Z GIMNAZJAMI WOLSKIMI PRZY REALIZACJI PROGRAMU EDUKACYJNEGO DOTYCZĄCEGO ZNAJOMOŚCI REGIONU (NA PRZYKŁADZIE TURNIEJU GIMNAZJÓW WOLSKICH)

Działające od przeszło 25 lat Muzeum Woli przy ul. Srebrnej 12 (oddział Muzeum Historycznego m. st. Warszawy) zebrało bogate doświadczenie w pracy z młodzieżą szkół warszawskich. Od wielu lat organizuje najrozmaitsze imprezy z udziałem uczniów: wykłady, lekcje muzealne i konkursy (historyczne, krajoznawcze, fotograficzne, estradowe i inne). Niektóre z tych imprez maja charakter cykliczny i mają długą historię, jak np. konkurs fotograficzny „Warszawa, jakiej nie znamy". Jesienią 2000 r. w Muzeum zrodził się projekt programu edukacyjnego nazwanego Turniejem Gimnazjów Wolskich. Projekt miał łączyć w sobie elementy edukacyjne z konkursem - stąd nazwa. Pomysł turnieju nasunęła refleksja nad efektami konkursu „Wola, moja dzielnica" przeprowadzonego w 2000 r. Do konkursu tego, mimo dużej propagandy, przystąpiło niewielu uczniów, a poziom wiedzy uczestników nie był zadowalający. Oczywiste było, że zainteresowanie sprawami dzielnicy wśród młodzieży jest nikłe, szkoła tej wiedzy nie promuje, nadto nie jest łatwo dotrzeć do publikacji na temat dzielnicy, a ich lektura bez uprzedniego ukierunkowania może być dla ucznia zbyt trudna i co najważniejsze, nieciekawa. W Muzeum wyciągnięto wniosek, że uczniom należy pomóc w przygotowaniu do konkursu. I właśnie to założenie edukacyjne legło u podstaw powstałego Turnieju Gimnazjów Wolskich. Przy czym program edukacyjny skierowany jest do wszystkich uczniów, a nie tylko do przyszłych reprezentantów szkół. W końcu 2000 r. zaprosiliśmy do Muzeum nauczycieli z 4 wybranych gimnazjów wolskich w celu omówienia koncepcji turnieju. Nauczyciele zaaprobowali pomysł turnieju wnosząc jednocześnie szereg cennych uwag poczynając od jego konstrukcji, zasad programowych, a kończąc na harmonogramie poszczególnych etapów imprezy. Należy podkreślić, że od początku założenia projektu turnieju powstawały w ścisłej współpracy z nauczycielami gimnazjalnymi. 357


Jarosław Borkowski Projekt turnieju uzyskała akceptację Wydziału Kultury Urzędu Dzielnicy Wola, który ponadto zobowiązał się do ufundowania nagród dla szkół, uczniów i nauczycieli. ZAŁOŻENIA TURNIEJU

Turniej Gimnazjów Wolskich (TGW) ma na celu zaznajomienie młodych mieszkańców Woli z historią i stanem obecnym dzielnicy. Dlatego jego podstawą jest wiele działań natury oświatowej. Są one wprowadzeniem czy też przygotowaniem do konkursu, a ten ostatni jest ważnym uzupełnieniem programu edukacyjnego: wprowadza element rywalizacji, stwarza możliwość sprawdzenia wiedzy i nagrodzenia najlepszych. Turniej, zawierający te dwa elementy, jest skonstruowany tak, aby wykorzystał najróżnorodniejsze uzdolnienia uczniów, aby uczył bawiąc i przez jak najdłuższy czas angażował maksymalna liczbę uczniów w każdej szkole, a zarazem, aby spowodował odwiedzenie Muzeum Woli. Należy tu zauważyć, że ważnym zadaniem TGW jest również promocja Muzeum Woli, czego organizatorzy turnieju nigdy nie ukrywali. Każdy uczeń może przyczynić się do zwycięstwa drużyny. Nawet w końcowym etapie konkursu, kiedy w kwizach przy obecności publiczności odpowiadają trzyosobowe reprezentacje szkół, potrzebna jest pomoc własnych kibiców. Ważne jest również uwalnianie inwencji własnej uczniów, poprzez wykonywanie samodzielnych zadań (tzw. Teczka Ciekawego Miejsca). Konkurs jest w zasadzie konkurencją drużynową i główne nagrody przyznawane są szkołom, ale nagradzani są też poszczególni uczniowie. Muzeum Woli dość ściśle określa ramy turnieju i bierze na siebie przygotowanie maksimum prac. Tak więc pracownicy Muzeum przeprowadzają lekcje muzealne, przygotowują i sprawdzają test rozwiązywany przez wszystkich uczniów, powielają napisany w Muzeum skrypt pt. „Drogowskazy TGW" (główna lektura dla uczestników turnieju), zadają tematy pracy monograficznej (Teczki Ciekawego Miejsca) i oceniają ją; wreszcie układają pytania do kwizów i przeprowadzają kwizy w gmachu Muzeum. UCZESTNICY TURNIEJU

Ze względów pragmatycznych turniej postanowiono dokładnie zaadresować do jednej grupy młodzieży. Chodziło o uczniów, którzy wiedzę o regionie swego zamieszkania mogliby wykorzystać zdobywając za nią oceny w szkole. Grupą tą są uczniowie gimnazjów. To gimnazjom ministerstwo proponuje przeprowadzenie w ramach przedmiotu „wychowanie do życia w społeczeństwie" lekcji zaznajamiających z historią i dziedzictwem kulturowym rejonu zamieszkania (tzw. ścieżka edukacyjna pt. „Dziedzictwo kulturowe w regionie", Dz. U. nr 14 par. 129, rozp. Ministra Edukacji Narodowej z 15 lutego 1999 r.). Tak więc z punktu widzenia szkoły turniej proponowa358


WSPÓŁPRACA MUZEUM WOLI Z GIMNAZJAMI WOLSKIMI

ny przez Muzeum Woli uważany mógł być za pomoc nauczycielowi i tak też zrozumiały go gimnazja. Turniej wpisywał się w program szkolny. Ponadto, aby objąć programem jak największą liczbę uczniów postanowiono każdorazowo adresować go tylko do uczniów klas II. SKRYPT: „DROGOWSKAZY TURNIEJU GIMNAZJÓW WOLSKICH"

Początkowo kontrowersyjna była kwestia, czy celowe jest pisanie skryptu specjalnie na użytek turnieju. Organizatorzy turnieju świadomi byli, że istnieją świetne mniej lub bardziej popularne opracowania historii i architektury Woli. Najlepszy i najbardziej popularny jest z pewnością Leksykon wolski, praca zbiorowa pod red. K. Morawskiego napisana m.in. przez pracowników Muzeum Woli (wyd. PTTK, „Kraj", Warszawa 1997, ss. 272). Jest to książka wciąż jeszcze aktualna, wyczerpująca temat i łatwa w wykorzystaniu. Ponadto w roku wydania książki część nakładu poszła do wszystkich szkolnych bibliotek wolskich. Zatem można by właśnie Leksykon wolski polecić jako lekturę podstawową do turnieju. Jednak organizatorzy turnieju stwierdzili, że mimo ewidentnych zalet merytorycznych zarówno Leksykon, jak i inne istniejące już wydawnictwa o Woli, maja dwie zasadnicze wady: są zbyt obszerne jak na lekturę dla wszystkich uczniów i nawet jeśli są dostępne w bibliotekach, to co najwyżej w dwóch - trzech egzemplarzach. Uznaliśmy to za wystarczający powód do napisania skryptu specjalnie dla turnieju, który można by, co stanowi niewątpliwie jego wielką zaletę powielać bez ograniczeń siłami muzealnymi, bez zbędnych formalności i małym kosztem. Dzięki koncepcji skryptu główna lektura turnieju była fizycznie łatwo dostępna dla każdego ucznia. Ponieważ celem turnieju jest szeroka edukacja, dlatego niezbędne było też danie szansy zaznajomienia się z lekturą skryptu wszystkim tak, jak to ma miejsce z podręcznikiem szkolnym. Niewielka objętość i przystępna forma skryptu wskazywała uczniom, że zakres potrzebnej do zaistnienia w konkursie wiedzy jest możliwy do szybkiego ogarnięcia. Skrypt uwalnia ucznia od dokonywania wyboru odpowiedniej literatury i daje dobre wyobrażenie o potrzebnej w konkursie wiedzy. W intencji autorów skrypt ma być zachętą dla uczniów początkowo nie koniecznie zainteresowanych turniejem do sięgnięcia po dalsze lektury. Ostatecznie ważnym argumentem na rzecz wydania skryptu stało się poparcie nauczycieli gimnazjalnych. Nauczyciele, z którymi konsultowano pomysł turnieju jednoznacznie wypowiedzieli się za skryptem. Po dwuletnim doświadczeniu okazało się, że skrypt spełnia należycie swoje zadanie. Sensowność pracy włożonej w jego stworzenie wykazał zarówno wysoki poziom rozwiązań testu eliminacyjnego, jak i odpowiedzi podczas spotkań. Skrypt złożony na komputerze i odbity na ksero siłami Muzeum ma barwną okładkę i niestandardowy format (A4 złamane na pół wzdłuż dłuższej krawędzi) i liczy sobie 56 zadrukowanych stron. Skrypt wręczany jest nieodpłatnie nauczycielom przy pierwszej lekcji (ok. 10 egzemplarzy na klasę). 359


Jarosław Borkowski Skrypt został napisany przez kustosza Muzeum Woli Jolantę Wiśniewską (oprać. red. Jarosław Borkowski). Autorka w pracy wykorzystała m.in. testy opracowywane w Muzeum obecne w formie elektronicznej. W ciągu miesiąca skrypt był gotowy. Uwzględniając efekt praca została wykonana w rekordowym tempie. Skrypt ma z założenia wyczerpywać podstawową wiedzę potrzebną do odpowiedzi na wszystkie pytania do poziomu półfinału i większości pytań finałowych. Tak więc z zasady pytania testu i kwizów nie wykraczają poza informacje zawarte w „Drogowskazie TGW' i ogólną znajomość topografii dzielnicy. Skrypt składa się z pięciu części. Pierwsza część omawia historię włączenia wsi Wielka Wola w granicę miasta. W części drugiej wyszczególnionych zostało pięć osobliwości wolskich, czyli cech charakterystycznych Woli. Znalazły się tu: Wola jako miejsce elekcji królów polskich, charakter obronny dzielnicy, zabytkowe cmentarze, charakter przemysłowy Woli, a co za tym idzie szereg ciekawych przykładów zabytkowej architektury fabrycznej i na koniec folklor lokalny. Część trzecia poświęcona jest najciekawszym miejscom, głównie zabytkom wolskim, ale też nie zapomina się o architekturze, która nie dorosła jeszcze do rangi zabytku, chociaż godna jest ochrony ze względu na unikalny charakter, jak na przykład stare czynszowe kamienice. Część czwarta skryptu omawia historię najważniejszych ulic wolskich, a piąta - sylwetki postaci związanych z historią dzielnicy. Ważnym założeniem skryptu było skojarzenie wiedzy o dzielnicy z przedmiotami eksponowanymi w Muzeum Woli. Dlatego przy każdym omawianym temacie wskazuje się odpowiednie eksponaty muzealne wiążące się z tematem. LEKCJE MUZEALNE

Lekcja muzealne rozpoczynają pierwszy etap turnieju. Lekcje prowadzone są przez pracowników muzealnych na salach ekspozycyjnych Muzeum Woli. W lekcjach z założenia powinni uczestniczyć wszyscy uczniowie II klas gimnazjum zgłoszonego do turnieju. Wymaga się, aby uczniowie dwukrotnie odwiedzili Muzeum i wysłuchali dwu 45-minutowych lekcji: pierwszej na temat historii, drugiej o najciekawszych miejscach dzielnicy. Lekcje przeprowadzane są nieodpłatnie, jednak uczestnicy lekcji obowiązani są wykupić bilety wstępu do Muzeum. Organizatorzy turnieju sporządzili dwa szczegółowe konspekty tych lekcji. Konspekty spełniają dwojaką funkcję: są materiałem pomocniczym dla prowadzącego lekcję, a zarazem zapobiegają powtórzeniom w dwu kolejnych lekcjach. Lekcja I: Historia Woli - historia Warszawy - historia Polski Na wstępie prowadzący wygłasza krótką informację o założeniach i zasadach TGW. Następnie przedstawia plan, według którego prowadzona będzie lekcja. Określają go trzy fakty historyczne: 360


WSPÓŁPRACA MUZEUM WOLI Z GIMNAZJAMI WOLSKIMI

1) Wola, będąc wsią, rozwijała się w pobliżu wielkiego miasta, obecnie jest częścią Warszawy; 2) na polach wolskich odbywały się elekcje królów polskich; 3) Wola odgrywała szczególnie ważną rolę obronną podczas wojen i powstań narodowych; na jej terenie znajdują się zabytkowe fortyfikacje z XIX w. i wcześniejsze. Rozwinięciem pierwszego punktu planu jest omówienie rozwoju terytorialnego Warszawy w kierunku zachodnim. Przedstawia się zmiany granic Warszawy w obrębie różnych historycznych obwarowań miasta. Podkreślana jest rola warszawskich jurydyk i urbanistycznych założeń osi saskiej i osi stanisławowskiej. Omawiane są również stosunki własnościowe panujące na Woli do II wojny światowej. W tym punkcie lekcji wykorzystywane są historyczne plany Warszawy i ilustracje znajdujące się na ekspozycji. Momentem przełomowym w historii regionu wolskiego był rok 1575. Od tego roku przez następne 200 lat na polach wolskich odbywały się wolne elekcje. Omówienie elekcji wolskich rozpoczyna się od ich genezy, omówienia zasad ustroju demokracji szlacheckiej, zasad prowadzenia wyborów, omawia się też ich historię, przebieg, a także architekturę pola elekcyjnego. Ważnym elementem tej części lekcji jest pokazanie uczniom miejsca elekcji na współczesnym planie dzielnicy. W tym celu organizatorzy narysowali duży kolorowy plan sytuacyjny. Zwraca się uwagę na ślady odbywania na Woli wolnych elekcji w nazewnictwie. Pokazuje się zdjęcia pomnika wolnych elekcji przy ul. Obozowej. Ta część lekcji trwa około 20 minut, dlatego też w tym czasie uczniowie zapraszani są do usadowienia się na podłodze. Omówienie trzeciego punktu lekcji, czyli obronnego znaczenia dzielnicy i związanych z tym zabytków architektury wojennej rozpoczyna się przed plastycznym planem Warszawy z 1850 r. Zwraca się uwagę na charakterystyczne ukształtowanie terenu Warszawy (skarpa warszawska) i strategiczne położenie Woli, które zaowocowało pobudowaniem tu szeregu dziś już zabytkowych budowli obronnych stanowiących pozostałości tzw. twierdzy Warszawa. Lekcja II: Spacerkiem po Woli Założeniem lekcji jest zaciekawić młodzież własną okolicą, zorientować w topografii Woli. Pokazać, że bardzo blisko nich znajdują się miejsca ciekawe. Autorka konspektu lekcji sugeruje dopasowywanie zestawu omawianych miejsc do grupy, biorąc pod uwagę najbliższy rejon zamieszkania. Zaleca rozpoczynać od ulic znajdujących się blisko szkoły, miejsca zamieszkania tak, aby „oswoić teren". Konspekt ustala następujący plan lekcji: 1) określenie granic omawianego terenu: Co nazywamy Wolą?; 2) praca z planem Woli (Gdzie się znajdujemy? Gdzie jest ulica, na której mieszkamy? Gdzie mieści się szkoła? Jakie ulice znają sami? Ustalenie położenia innych ważnych ulic wolskich; 361


Jarosław Borkowski

3 ) pochodzenie nazw ulic, rejonów wolskich; 4 ) prezentacja ciekawych miejsc dzielnicy z wykorzystaniem slajdów. TECZKA CIEKAWEGO MIEJSCA Teczka Ciekawego Miejsca (TCM) jest pracą zespołową, ale też autorską, dlatego poszczególne zadania powinny być podpisane nazwiskami autorów. Każda ze szkół ma osobny temat teczki. Listę tematów sporządza Muzeum, a następnie są one losowane przez szkoły. Każda szkoła otrzymuje do opracowania jeden obiekt na Woli. Teczka stanowić ma monografię tego obiektu. Kompletna teczka składa się z 4 następujących zadań: 1) historia Ciekawego Miejsca (tekst historyczno-opisowy); 2) ciekawe Miejsce jak na dłoni (narysowanie dokładnego planu Miejsca); 3) obraz Ciekawego Miejsca (cykl zdjęć fotograficznych lub rysunków); 4 ) wywiad z Ciekawego Miejsca (spisana rozmowa z wybrana osobą). Autorem każdego zadania może być wspólnie maksymalnie trzech uczniów (czyli maksymalnie 12 autorów na teczkę). Szkoła może przygotować dowolną liczbę teczek (liczba teczek jest promowana przy ocenie). Organizatorzy przyjmują tylko kompletne teczki. Na nauczycielach spoczywa m. in. ważna rola dobrania zespołów wykonujących poszczególne zadania i skoordynowanie ich prac. Przy ocenie najwyżej punktowana jest rzetelność opracowania i osobisty kontakt z obiektem (i tak w planie miejsc punktowane jest umieszczenie przedmiotów, których nie znajdziemy na planach publikowanych takich, jak np. złamane drzewo, kosze na śmieci itp.). Ocena za teczki liczy się do punktacji ogólnej. Najlepsze zadania są dodatkowo nagradzane na zakończenie turnieju. Mimo określenia przez organizatorów turnieju ścisłych ram dla wykonania TCM, zadanie to pozostawia szeroki margines wprowadzenia innowacji zarówno przez nauczycieli - opiekunów uczestników turnieju, jak i samych uczniów. I tak w ostatniej edycji turnieju uczniowie Gimnazjum nr 51 przygotowali teczkę w postaci elektronicznej ze sfilmowanym wywiadem. Wszelkie innowacje, nie naruszające ogólnej idei turniejów są mile widziane. TEST ELIMINACYJNY Test jest ostatnim zadaniem przeprowadzanym w ramach eliminacji. Organizatorzy proponują przeprowadzenie testu dla całych klas. Test został ułożony i powielony przez Muzeum, a jest przeprowadzany przez nauczycieli w szkołach w jednym terminie. Czas na napisanie - 1 godz. lekcyjna. W oznaczonym dniu od godz. 8.00 zamówiona liczba egzemplarzy testu oczekuje na odebranie w Muzeum Woli. Rozwiązane testy powinny wrócić do Muzeum tego samego dnia. Test zawiera 40 pytań do wyboru, rebus i krzyżówkę. Testy sprawdzane są w Muzeum Woli. Ocena za test i ocena za teczki wchodzi 362


WSPÓŁPRACA MUZEUM WOLI Z GIMNAZJAMI WOLSKIMI

do oceny ogólnej. Test może stanowić dla nauczyciela wskazówkę do wybrania trzech uczniów, którzy będą reprezentować szkołę w kwizach. KONKURSY PRZEPROWADZANE W MUZEUM Nauczyciele spośród uczniów, którzy najlepiej napisali testy wybierają trzy-osobową drużynę, która reprezentuje szkołę w dalszych konkursach. Konkursy odbywają się w Muzeum Woli. Do konkursów ćwierćfinałowych przystępuje 8 drużyn, które zdobyły największą liczbę punktów po eliminacjach. Konkursy odbywają się systemem pucharowym do momentu wyłonienia 2 najlepszych drużyn. Ogółem w Muzeum odbywa się 7 spotkań konkursowych, każde trwające 2 godziny. Drużyny na każdym etapie odpowiadają na co najmniej 42 pytania (liczba pytań nie jest ściśle określona, bo w razie nie udzielenia prawidłowej odpowiedzi pytanie przechodzi na drużynę przeciwną jako pytanie dodatkowe). Pytania są zróżnicowane. Są pytania losowane przez poszczególne drużyny i zadawane obu drużynom wspólnie. Jest wiele zadań, w których uczniowie muszą się wykazać nie tylko wiedzą, ale pomysłowością i wyobraźnią. Uczestnicy m. in. odgadują znaczenie zdjęć, rozwiązują rebusy i anagramy, odgadują znaczenie pantomimy czy zachęcają hipotetycznych turystów do odwiedzenia ciekawych miejsc dzielnicy. Do każdego etapu przygotowano ponad 100 pytań i zadań. W konkursie przewidziana jest pomoc publiczności, dlatego każdemu gimnazjum towarzyszą kibice (maksymalnie 25 osób ze względu na pojemność sal Muzeum). OBLICZENIE PUNKTÓW Punkty w eliminacjach są sumą 3 składników: 1) średnia pkt. uzyskanych przez uczestnika z testu (maksymalnie 60 pkt.); 2 ) 1 pkt. za każdych 10 piszących test (np. 9 osób - 0 pkt., 10 - 1 pkt., 11 - lpkt., 2 0 - 2 pkt, itd.); 3 ) średnia za teczkę (maksymalnie 24 pkt., za zadanie od 1 do 6 pkt.) + 1 pkt. za każdą oddaną kompletną teczkę. Każde zadanie jest punktowane oddzielnie w skali od 0 do 24. Maksymalna liczba punktów za teczkę 24 pkt. Punkty w ćwierćfinale to suma punktów: z odpowiedzi i z eliminacji (z testów i z teczek). Do półfinału przystępują drużyny z największą liczbą punktów. W razie uzyskania jednakowej liczby punktów na którymś z etapów konkursu, do ogólnej punktacji dodawane są punkty uzyskane w poprzednim etapie.

363


Jarosław Borkowski

HARMONOGRAM TURNIEJU

Turniej ma charakter cykliczny i przeprowadzany jest w okresie jednego roku szkolnego. We wrześniu Muzeum wysyła zaproszenia do konkursu w formie karty zgłoszenia. Swoje klasy zgłaszają nauczyciele - opiekunowie. Zebranie zgłoszeń grup uczniów II klas od nauczycieli jest konieczne ze względu na potrzebę sporządzenia harmonogramu lekcji muzealnych, jakie odbywać będą się w Muzeum do kwietnia następnego roku. Również we wrześniu, podczas zebrania nauczycieli - opiekunów grup zgłoszonych do konkursu, odbywa się losowanie tematów Teczek Ciekawego Miejsca. Lekcje muzealne rozpoczynają pierwszy etap turnieju trwający do kwietnia. W tym etapie II klasy: 1) wysłuchują dwie lekcje muzealne (od października do początku kwietnia); 2) czytają „Drogowskaz TGW"; 3) rozwiązują test eliminacyjny (początek kwietnia); 4) przygotowują Teczki Ciekawego Miejsca (termin oddania: początek kwietnia). Kwiecień, maj i czerwiec przeznaczone są na przeprowadzenie siedmiu spotkań konkursowych w gmachu Muzeum. Ostatnie spotkanie finałowe połączone z uroczystością zakończenia turnieju i rozdania nagród odbywa się w pierwszej połowie czerwca. PORÓWNANIE PRZEBIEGU I WYNIKÓW DWÓCH PIERWSZYCH EDYCJI TGW

Pierwszą edycje TGW rozpoczęliśmy wyjątkowo w lutym 2001 r. i przeprowadziliśmy w ograniczonym kształcie. Turniej zaproponowaliśmy czterem szkołom (na ok. 14 istniejących w dzielnicy): Gimnazjum nr 45 z ul. Żelaznej (dyr. Zofia Rudzińska, nauczyciel: Aneta Morąg), Gimnazjum nr 49 z ul. Smoczej (dyr. Elżbieta Milewska, nauczyciel: Renata Korbońska), Gimnazjum nr 51 z ul. Olbrachta (dyr. Joanna Dąbrowska, nauczyciel: Lidia Korecka) i Gimnazjum nr 47 z ul. Grenady (dyr. Alicja Stefańczyk, nauczyciel: Lucjan Wojtowicz). W ramach przygotowań do eliminacji (w pierwszej edycji turnieju trwających od lutego do końca kwietnia 2001 r.) klasy odwiedzały Muzeum Woli, aby wysłuchać lekcje muzealne. W sumie przeprowadzono w Muzeum Woli 30 lekcji muzealnych. Rozdano ponad 200 egzemplarzy „Drogowskazu TGW. Uczniowie rozwiązali 86 testów. Ponadto do końca kwietnia szkoły przygotowały Teczki Ciekawego Miejsca. Poszczególnym szkołom przydzielono następujące obiekty jako tematy teczek: cerkiew Św. Jana Klimaka dla Gimnazjum nr 51, dom Osiedla Wawelbergów dla Gimnazjum nr 47, budynek dawnych koszar mirowskich dla Gimnazjum nr 45, pałacyk Bogusławskiego dla Gimnazjum nr 49. Odbyły się trzy spotkania konkursowe w gmachu Muzeum, które systemem pucharowym wyłoniły zwycięzcę. Finał turnieju nastąpił 11 czerwca 2001 r. Odpowiedzi oceniało jury w składzie: Bożena Linde (wicedyrektor LO im. Henryka Sienkiewicza), Karol Morawski (przewodniczący jury; kurator 364


WSPÓŁPRACA MUZEUM WOLI Z GIMNAZJAMI WOLSKIMI

Muzeum Woli), Teresa Wiadrowska (Wydział Edukacji Urzędu Dzielnicy Wola), Jolanta Wiśniewska (Muzeum Woli), dr Maria Wiśniewska (Towarzystwo Miłośników Historii). Po wyrównanej walce pierwszym laureatem ITGW okazało się Gimnazjum nr 49, które otrzymało w nagrodę telewizor. Za II miejsce również przyznano telewizor. Nagrodzeni zostali reprezentanci gimnazjów, nauczyciele - opiekunowie i autorzy teczek (egzemplarze Encyklopedii Powszechnej PWN, słowniki poprawnej polszczyzny oraz walkmany). W następnym roku szkolnym 2001-2002 przeprowadzono drugą edycję turnieju. Tym razem działania organizacyjne podjęto już w połowie września. Do turnieju zaproszono wszystkie 14 gimnazjów. Propozycją Muzeum zainteresowało się 6 gimnazjów, same publiczne (wszystkich 8). Do gimnazjów startujących już w ubiegłym roku dołączyły: Gimnazjum nr 46 z ul. Kasprzaka (dyr. Jadwiga Stachura, nauczyciel: Adam Kołpacki), Gimnazjum nr 50 z ul. Bema (dyr. Małgorzata Dideńko, nauczyciel: Ewa Górecka i Zbigniew Wójcik). Ze szkół ubiegłorocznych pojawili się nowi nauczyciele: Danuta Skrzypczak z Gimnazjum nr 45, Sylwia Jakieła z Gimnazjum nr 49 i Monika Wieczorek z Gimnazjum nr 51. W stosunku do poprzedniej edycji turnieju w II TGW wzięło udział więcej gimnazjów i znacznie więcej uczniów. Przeprowadzono znacznie więcej lekcji i więcej oddano teczek. Znacznie więcej testów rozwiązano. Impreza nabrała charakteru powszechnego, oczywiście w skali dzielnicy. W I I edycji TGW pracownicy Muzeum Woli przeprowadzili 46 lekcji. Testy napisało 218 uczniów. Jury otrzymało do oceny aż 16 Teczek Ciekawego Miejsca. Organizatorów oceniało jury w składzie: Hanna Kurnatowska (Wydział Kultury Urzędu Dzielnicy Wola), Karol Morawski (przewodniczący jury), Emilia Szydłowska (Wydział Edukacji Urzędu Dzielnicy Wola), Lidia Świerczek (Muzeum Woli), Jolanta Wiśniewski i dr Maria Wiśniewska. Po wyrównanej walce zwyciężyło Gimnazjum nr 50, które obdarowano komputerem. Nagrodzono również indywidualnie uczniów reprezentujących szkoły oraz opiekunów reprezentacji, czyli nauczycieli. WNIOSKI

Przykład Turnieju Gimnazjów Wolskich, który ma szansę stać się stała platformą współpracy pomiędzy Muzeum Woli i gimnazjami w dzielnicy, nasuwa kilka wniosków natury ogólniejszej. Już po dwóch edycjach konkursu widać, że propozycja Muzeum jest atrakcyjna dla szkół. Może też przynosić widoczne efekty w zwiększeniu popularności Muzeum w Warszawie, co umożliwi silniejsze oddziaływanie innych projektów powstających w Muzeum (wystawy, spotkania, seminaria itp.). Przykład turnieju wskazuje, jak ważne jest dokładne zaadresowanie każdego planowanego przedsięwzięcia podejmowanego przez placówkę kulturalno-oświatową. 365


Jarosław

Borkowski

Ponadto TGW może stanowić - ze względu na wyrazistą strukturę - wzór do tworzenia analogicznych imprez dla gimnazjów w kraju z wykorzystaniem lokalnej placówki muzealnej (muzeum dzielnicy, miasta, regionu). Służy dobrze promocji muzeum i odpowiada edukacyjnej jego roli w ramach kompetencji jego pracowników Za istotne dla turnieju elementy struktury należy uznać: lokalny charakter, cykliczność, lekcje muzealne (pierwsza wiążąca historię regionu z historią kraju i druga informująca o godnych uwagi miejscach w okolicy), skrypt odwołujący się do ekspozycji muzeum, test z pytaniami do wyboru, zadanie wyzwalające badawcze zdolności młodzieży (Teczka Ciekawego Miejsca) oraz wielostopniowy konkurs.


Jarosław Borkowski ZLOTY SAMOCHODÓW „SYRENA" I „WARSZAWA" PRZY MUZEUM WOLI

W kwietniu 2000 r. do Muzeum Woli zgłosiło się dwóch młodych ludzi, studentów architektury, Michał Małek i Paweł Strug. Przedstawili się jako członkowie-założyciele Klubu Miłośników Samochodu „Syrena", który działa od 1997 r. (ostatnio jako sekcja CAAR) i poprosili o pomoc w zorganizowaniu zlotu posiadaczy samochodu tej marki. Wiele przemawiało za tym, aby podjąć się współorganizacji zlotu. Po pierwsze: zadaniem Muzeum Woli, podobnie jak każdego innego muzeum, jest ochrona zabytków, a właśnie w tych latach kolejne modele syren uzyskują status samochodu zabytkowego (mija 25 lat od chwili zamknięcia ich produkcji, co stanowi warunek konieczny uznania auta za zabytek). Po drugie: „Syrena" nie tylko nazwą, ale i miejscem swego powstania (FSO Żerań) związana była ze stolicą. I po trzecie: zadaniem muzeum jako placówki kulturalnej jest pielęgnowanie tradycji i utrwalanie pamięci, a „Syrena" na trwałe wpisała się w powojenną tradycję odgrywając ważną rolę społeczną i kulturową: była pierwszym i przez długie lata najpopularniejszym środkiem indywidualnej komunikacji dla przysłowiowego Kowalskiego i jako taka stanowiła też manifestację nowego stylu życia. Nie przypadkowo pojawiła się w tym, a nie innym momencie historii socjalistycznej Polski, a mianowicie na fali odwilży 1956 r. Przypomnijmy, że samochód marki „Syrena" był produkowany seryjnie w latach 1957-1983 (do 1972 r. w fabryce FSO w Warszawie, a następnie w zakładach w Bielsku-Białej). Prototyp powstał w grudniu 1953 r. „Syrena" jest rdzennie polską konstrukcją: konstruktorem silnika był inż. Fryderyk Bliimke, podwozia - inż. Karol Pionnier, a nadwozia - prof. Stanisław Panczakiewicz. W szczytowym 1971 r. wyprodukowano w FSO ponad 25 tys. „Syrenek". Z chwilą podjęcia decyzji o organizacji zlotu pracownicy Muzeum Woli energicznie przystąpili do działa. W organizację zlotu włączył się też Miesięcznik Miłośników Starej Motoryzacji „Automobilista". 367


Jarosław

Borkowski

Po dwóch miesiącach wytężonej pracy wysiłki zespołu zostały uwieńczone sukcesem. Zgodnie z zamierzeniem 17 czerwca 2002 r., w sobotę, odbył się I Zlot „Syren". W dniu zlotu od godziny 10.00 różnokolorowe samochody warcząc i dymiąc zaczęły majestatycznie wjeżdżać na placyk przy ul. Srebrnej. Do południa przybyło 14 wozów. Wychuchane, wypucowane i błyszczące, wyglądały jakby dopiero co zeszły z taśmy montażowej. Zjawiły się również inne stare polskie pojazdy: m.in. garbata „Warszawa" i skuter „Osa". Każde pojawiające się auto witano z równym entuzjazmem. Miłe to było dla kierowców, szczególnie dla tych, którzy przybyli z najdalszych miejsc: z Krakowa, z Torunia i z Elbląga. Zapanowała atmosfera retro. Z głośnika płynęły najpiękniejsze przeboje lat sześćdziesiątych: „Batumi" Filipinek, „Autostop" Karin Stanek, „Matura" Czerwonych Gitar, „Żółty jesienny liść" Jana Laskowskiego i inne. Właściciele „Syren" zawierali nowe znajomości i wymieniali doświadczenia. Goście z wielkim zainteresowaniem oglądali coraz rzadziej już dziś widziane na naszych ulicach wozy. Dla wielu młodych miłośników motoryzacji była to pierwsza okazja, żeby im zajrzeć pod maskę. Dokładnie oglądano auta także ze względu na wybory Miss „Syren". Na najpiękniejszą głosowano wypełniając specjalny kupon i oddając go kierowcy wybranego auta. Dla uczestników przewidziane były nagrody. Do południa na placyku przed Muzeum urósł spory tłumek ciekawskich. W samo południe wszystkie „Syrenki" przy dźwiękach klaksonów ruszyły kolumną przez miasto w kierunku Śródmieścia na Plac Teatralny. Na czele jechało auto z okolicznościową planszą na dachu. Po uroczystym przejeździe przez miasto, który trwał około dwóch godzin, samochody powróciły przed Muzeum. Tu z ganku przywitał ich rythm-and-bluesowy band, który przez pół godziny zabawiał zebranych muzyką na żywo. Gdy ucichły dźwięki muzyki, nastąpił długo oczekiwany moment ogłoszenia wyników wyborów Miss „Syren". Laureatom konkursu oraz głosującym wręczono nagrody ufundowane przez miesięcznik „Machina" i tygodnik „Autobiznes". Przez cały dzień hostessa tygodnika „Autobiznes" rozdawała darmowe egzemplarze pisma oraz baloniki reklamowe. Nie ostygły jeszcze emocje związane z wręczeniem nagród, a kurator Muzeum Karol Morawski już zapraszał wszystkich do środka Muzeum, na spotkanie dyskusyjne poświęcone historii polskiej motoryzacji i jej przyszłości. Spotkanie zorganizował redaktor Andrzej Glajzer z miesięcznika „Automobilista". Prelekcje wygłosili mgr Włodzimierz Sel, rzeczoznawca z PZMot, a w latach siedemdziesiątych konstruktor w FSO oraz Zbigniew Mikiciuk, dyrektor Muzeum Motoryzacji w Otrębusach. Około godziny 17.00 zlot dobiegł końca. W zgodnej ocenie uczestników i sponsorów zlot „Syren" był sukcesem. Organizatorzy postanowili doprowadzić do ponownego spotkania na wiosnę 2001 r., również w otoczeniu pięknego placyku przy ul. Srebrnej. I Zlot zapoczątkował tradycję, która dzisiaj ma już 3 lata. Wszystkie zloty odbywają się według podobnego scenariusza. 368


ZLOTY SAMOCHODÓW SYRENA I WARSZAWA PRZY MUZEUM WOU

II zlot odbył się 9 czerwca 2001 r. Tym razem muzyczną ilustrację dla imprezy tworzył zespół estradowy z LO im. S. Żeromskiego przy ul. Siennej, a redaktor Glajzer z „Automobilisty" zorganizował w sali konferencyjnej Muzeum spotkanie miłośników motoryzacji z byłymi kierowcami fabrycznymi FSO na temat historii startów samochodów marki „Syrena" w Rajdzie Monte Carlo. Swoje rajdowe starty wspominali Marian Repeta i Stanisław Wierzba. O historii konstruowania silnika opowiadał inż. Władysław Skoczyński. Atrakcyjną oprawę dla spotkania stanowiła miniwystawka pamiątek, na której znalazły się m.in. zdjęcia z rajdu Monte Carlo, tablica rajdu wieziona przez syrenkę, jej silnik, instrukcja obsługi auta, rysunki konstrukcyjne, modele plastikowe, akcesoria samochodowe i emblematy. III zlot odbył się 8 czerwca 2002 r. i był zlotem nie tylko „Syren", ale i „Warszaw" - organizatorzy postanowili rozszerzyć formułę. Impreza odbyła się według starego wzoru: była giełda części, wybory najpiękniejszego auta i najlepiej ubranej załogi, przejazd przez miasto i na koniec prelekcja w gmachu Muzeum Woli. Prelekcja dotyczyła istnienia dwóch alternatywnych projektów nadwozia „Syrenki". Spotkanie prowadził jak zwykle Andrzej Glajzer, a wzięli w nim udział specjaliści ściśle związani z produkcją „Syrenki" m.in. konstruktorzy inż. Bogdan Kleinschmidt, inż. Jerzy Dembiński oraz Marian Repeta reprezentujący Klub Pracownikowi Przyjaciół FSO przy Oddziale SiMP w Warszawie. Mamy nadzieję, że zlot „Syren" i „Warszaw" na trwałe wejdzie do kalendarium imprez organizowanych przy współudziale Muzeum Woli. Zlot jest rozrywką dla uczestników i widzów, okazją do spotkań i wymiany doświadczeń przez posiadaczy wozów, ale też ma ważny cel edukacyjny i kulturotwórczy. Z tego ostatniego względu najwartościowszym punktem jego programu jest tradycyjne spotkanie miłośników polskiej motoryzacji w Muzeum organizowane przez redaktora Adrzeja Glajzera. Debatują tam starsi panowie, konstruktorzy aut, chętnie wspominający stare czasy i spragniona wiedzy młodzież, bo właśnie ludzie dwudziestoparoletni są w przeważającej liczbie uczestnikami zlotu i właścicielami poczciwych „Syrenek" i „Warszaw". Podczas spotkań dochodzi nie tylko do wymiany informacji, ale do czegoś o wiele ważniejszego, do współudzielania sobie entuzjazmu i pasji.


i K m «

ü-Ui*m

'mmi •*

• i%i

tn

Î*. »,

L

*fłmW4i •. -

M»' - r

i •

i ?* ' • Í

í!

tm ,

* • <1- M Í


DARY I NABYTKI Janusz Durko KRÓLEWSKI DAR LONDYŃSKICH WARSZAWIAKÓW

W połowie lat dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku złożył wizytę w Muzeum Pan Aleksander Daszewski, stale zamieszkały w Londynie. Rozmowa miała charakter interesujący, okazało się bowiem, że Pan Daszewski zaprzyjaźniony z rodziną Schiele, również zamieszkałą w Londynie, zwrócił się do mnie w Jej imieniu w następującej sprawie: Jadwiga i Henryk Schiele oraz ich syn Jan wraz z żoną Barbarą po osiedleniu się w Londynie tuż po wojnie, na przestrzeni blisko pięćdziesięciu lat zgromadzili znaczną kolekcję poloniców a także varsavianów będących ozdobą ich obszernego mieszkania. Nie mając możliwości powrotu po wojnie do Polski miłość swą do Ojczyzny wyrazili w gromadzeniu owej kolekcji, nabywanej zwłaszcza w antykwariatach angielskich. Spotkanie sprowadzało się do pytania: ponieważ intencją państwa Schiele jest, aby polonica znalazły się w Warszawie, w rodzinnym mieście, czy Muzeum Historyczne zainteresowane byłoby w ich pozyskaniu? Rozmowa z Panem Aleksandrem Daszewskim stała się zaczątkiem korespondencji z Panem Janem Schiele. Pomocą dla mnie okazał się artykuł zamieszczony w „Spotkaniach z Zabytkami" (1980, nr 3, s. 69-72) pióra profesora Mieczysława Paszkiewicza omawiający zbiory rodziny Schiele. Nazwisko Schiele kojarzy się oczywiście z powszechnie znanym browarem Haberbusch i Schiele, który przez niemal wiek zaopatrywał Warszawę w piwo. Pozwolę sobie zacytować z artykułu profesora Paszkiewicza fragment tekstu dotyczący tej rodziny: „Henryk Schiele (1898-1966) był wnukiem współzałożyciela browaru, Konstantego (1817-1866). Syn Henryka Jan (urodzony w 1919 r.) nie tylko pieczołowicie opiekuje się wraz ze swą żoną Barbarą pozostawionymi mu zbiorami ale je, w miarę możliwości, uzupełnia i pomnaża. Schielowie przybyli d o Polski w pierwszej połowie XVIII w.: Jan Andrzej (1720-1788), syn Jana Michała a wnuk Benedykta służył w gwardii Augusta III. Mieszkał w Warszawie i tam został pochowany na cmentarzu ewangelickim. 371


Janusz Durko Miał syna Borcharda Krzysztofa (1777-1850), a ten był ojcem wspomnianego już Konstantego, ożenionego z Dorotą Klawe. Wraz z Błażejem Haberbuschem (który wziął za żonę siostrę Doroty), ze wspólnym teściem kupili oni w 1848 r. browar". Zbieractwo było w zamożnej rodzinie niemal regułą. Kolekcjonowali: ojciec Henryka, Feliks (1855-1924), jego bracia Stanisław (1881-1931) i Zygmunt (1887-1951) oraz brat stryjeczny Aleksander (1890-1976), dyrektor browaru. Henryk posiadał w swoim mieszkaniu przy placu Trzech Krzyży cenne kolekcje obrazów, zegarów i biżuterii patriotycznej związanej z powstaniem 1863 r. oraz broni palnej. Mieszkanie wraz ze zbiorami spłonęło we wrześniu 1939 r. Jak już wspomniałem rozmowa z Panem Aleksandrem Daszewskim skłoniła mnie do nawiązania korespondencji z Janem Schiele. W jednym z listów do niego pisałem: „... z podziękowaniem potwierdzam odbiór listu Pana z 25 listopada 1997 roku. Byłbym zobowiązany za umożliwienie sprecyzowania przez Pana warunków przekazania Państwa zbiorów do Muzeum, ponieważ wspomina Pan jedynie o depozycie". W żywej korespondencji, jaka się wówczas nawiązała zwraca uwagę list Jana Schiele do mnie z 14 lutego 1998 r. w którym pisze m. in.: „Dziękuje za Pana list do mnie z 4 stycznia 1998 r. i pragnę przeprosić za zwłokę w odpowiedzi spowodowaną porozumiewaniem się z moją rodziną w sprawie przekazania naszych zbiorów do Muzeum...". W liście tym w dalszym ciągu rozważna była sprawa depozytu. Z ostatniego zdania listu dowiedziałem się, że Państwa Schiele, będąc w Londynie odwiedził prof. Stefan Kuczyński z Instytutu Historii Polskiej Akademii Nauk w Warszawie. Ta nieistotna zdawałaby się wzmianka okazała się cenna, bowiem w późniejszej rozmowie z prof. Kuczyńskim dowiedziałem się, że Jan Schiele ukończył w Warszawie gimnazjum im. Jana Zamoyskiego. Dalsza korespondencja i częste rozmowy telefoniczne z Janem Schiele przeszły na grunt przyjacielsko-koleżeński, bowiem i ja ukończyłem to samo gimnazjum, będąc - jak się okazało - jego starszym kolegą z ławy szkolnej. Nasze listy i rozmowy telefoniczne trwały kilka lat, aż do śmierci Jana; zmarł 23 września 2000 r. Następne dwa lata, aż do sprecyzowania warunków przyjęcia zbioru do Muzeum wiązały się już wyłącznie z korespondencją z Panią Barbarą Schiele. Nim jednak przejdę do tej najistotniejszej sprawy winienem kilka słów poświęcić pamięci londyńskich kolekcjonerów Schiele. Henryk Schiele w latach II wojny światowej był porucznikiem służby zdrowia w I Korpusie w Szkocji, Jan Schiele był porucznikiem artylerii w I Korpusie, brał - jako czołgista - udział w pierwszej dywizji pancernej generała Maczka. Wraz z tą dywizją przeszedł szlak bojowy od Francji przez Belgię, Holandię do Niemiec. Został odznaczony dwukrotnie Krzyżem Walecznym i licznymi odznaczeniami polskimi i zagranicznymi. Barbara Schiele, żona Jana, jest córką artysty malarza Adama Wiktora Kreduszyńskiego, który w Kijowie ukończył Akademię Sztuk Pięknych, w Warsza372


KRÓLEWSKI DAR DLA MUZEUM LONDYŃSKICH WARSZAWIAKÓW

wie miał firmę, zajmującą się restaurowaniem zabytków, dzieł sztuki użytkowej i kościelnej. Stąd profesjonalny stosunek Barbary Schiele do sztuki. Wspólnie z mężem decydowała o zakupie obrazów, rycin, rzemiosła artystycznego. Sprawę przejęcia zbiorów rodziny Schiele rozstrzygnął mój list wysłany do Pani Barbary Schiele 3 stycznia 2002 r. treści następującej: „Szanowna Pani, Nawiązując do rozmów telefonicznych i korespondencji listownej z śp. Pani mężem i stanowiska Pani dotyczącego zgody przekazania do Muzeum Historycznego m.st. Warszawy zbiorów Pani i śp. męża, uprzejmie komunikuję, co następuje: Będzie wielkim zaszczytem dla Muzeum przyjęcie i tym samym wzbogacenie zbiorów Muzeum o zgromadzone przez śp. Pani męża i Panią varsaviana i polonica. Rodzina Schiele po drugiej wojnie światowej osiadła w Londynie, natomiast ród Schiele pochodzi z Warszawy, gdzie zasłynął przez pokolenia jako wybitni przemysłowcy oraz miłośnicy sztuki i kultury. Jako Dyrektor Muzeum Historycznego m.st. Warszawy zobowiązuje się do: 1. wyodrębnienia specjalnej sali muzealnej i nadania jej nazwy: Sala imienia Jadwigi i Henryka Schiele i Barbary i Jana Schiele" 2. potraktowanie przyjętych zbiorów jako spuścizny niepodzielnej, co uwidocznione zostanie w oddzielnej księdze inwentarzowej 3- udostępnienie sali publiczności jako stałej ekspozycji muzealnej w warunkach absolutnego bezpieczeństwa 4. wydania drukiem bogato ilustrowanego wydawnictwa ze wstępem o rodzinie Schiele i jej zasługach dla Warszawy wraz z katalogiem, w którym wydane zostaną wszystkie przyjęte zbiory. Łączę wyrazy szacunku Janusz Durko" Na list ten otrzymałem następujące oświadczenie darczyńcy: „1. Ja, niżej podpisana Barbara Schiele oświadczam, iż darowuję na rzecz Muzeum Historycznego m. st. Warszawy, Rynek Starego Miasta 2842,00-272 Warszawa zwanym dalej „Obdarowanym" kolekcję obrazów, porcelany i mebli oraz antyczną broń, zgromadzoną przez moją rodzinę, której spis inwentarzowy stanowi Aneks do niniejszego Oświadczenia. 2. Oświadczam, że jestem właścicielem przedmiotu darowizny, a także że przedmiot ten jest wolny od obciążeń finansowych i praw osób trzecich. 3. Oświadczam, że przekazuję Obdarowanemu na własność, bezpłatnie, opisany w Aneksie przedmiot darowizny. Wartość darowizny jest wartością muzealną. 4. Wydania przedmiotu darowizny dokonam w najbliższym czasie, w sposób i w miejscu uzgodnionym z Obdarowanym. 373


Janusz Durko 5. We wszelkich sprawach nie uregulowanych w niniejszych Oświadczeniu a dotyczącym realizacji darowizny zastosowanie mieć będą przepisy polskiego Kodeksu cywilnego, zaś wszelkie spory z tego wynikłe rozstrzygane będą przez właściwy Sąd dla m. st. Warszawy. 6. Integralną częścią powyższego Oświadczenia jest Aneks, stanowiący listę rzeczy będących przedmiotem darowizny. 7. Oświadczenie niniejsze sporządzono w dwóch jednobrzmiących egzemplarzach w języku polskim i angielskim, po jednej wersji dla każdej ze stron. 8. Oświadczenie składam w obecności Konsula Generalnego RP w Londynie w dniu 26 marca 2002 r. Barbara Schiele" Oba wyżej przytoczone pisma zamknęły trwające kilka lat uzgodnienia. Cenny zbiór rodziny Schiele znalazł się ostatecznie w Muzeum Historycznym m. st. Warszawy, przetransportowany przez firmę Węgielek z Londynu 13 listopada 2002 r. Należą się słowa podziękowania Ambasadorowi R.P. w Londynie Panu Stanisławowi Komorowskiemu, z którym osobiście przeprowadziłem rozmowy w obecności Pani Barbary Schiele w czerwcu 2001 r. za zaangażowanie i poparcie w sprawie przejęcia muzealnej kolekcji oraz Konsulowi Genralnemu R. P. Panu Tomaszowi Trafosowi, bez którego również zaangażowania dar Pani Barbary Schiele nie mógłby tak szybko znaleźć się w Polsce - w Muzeum. Na zbiór rodziny Henryki i Jadwigi oraz Jana i Barbary Schiele składają się: ryciny, mapy, rysunki, akwarele, miniatury, obrazy olejne, meble, ceramika, szkło, porcelana, lustra, zegary, rzeźby, medale, militaria, mundury, ordery, druki i albumy. Ogółem 956 pozycji. Zbiory rycin rysunków i akwarel liczą ponad 648 obiektów. Są to w głównej mierze bogate i nader interesujące materiały kartograficzne oraz ikonograficzne dotyczące przede wszystkim Polski. Materiały kartograficzne obejmują duży zbiór map. Wiele z nich należy do rzadkości antykwarycznych. Spośród najcenniejszych i najpiękniejszych wymienić należy m. in.: mapę ziem Rzeczypospolitej Wacława Grodeckiego (1570), mapy Polski - Gerarda de Jode (1576) i Johna Speeda (1626), wielką mapę Litwy wraz z mapą Dniepru Tomasza Makowskiego opracowaną z inicjatywy ks. Mikołaja Radziwiłła (1613), 4 mapy Dniepru Joana Blaeu (1648, 1662), mapę Rosji, Polski, Chanatu Krymskiego i Morza Czarnego Hermana Molla (ok. 1720). Do zbiorów kartograficznych trafiło też kilka ważnych planów Warszawy pochodzących z XVII-XIX w. Znaczną cześć materiałów ikonograficznych stanowią widoki miast polskich. Wśród nich wyróżnić trzeba panoramy pochodzące z monumentalnego dzieła Georga Brauna Cwiłates Orbis Terrarum (1572-1618) oraz liczne widoki Warszawy wydane w XVII-XIX w. Wiele cennych poloniców pozyskano do zbioru portretów w postaci wizerunków monarchów, przedstawicieli ma374


KRÓLEWSKI DAR DLA MUZEUM LONDYŃSKICH WARSZAWIAKÓW

gnaterii. Są to ryciny m.in. J. Falcka, J. Ch. Weigela. Do najcenniejszych nabytków należą portrety Stanisław Augusta Poniatowskiego: rysunek lawowany tuszem przedstawiający króla en pied, przypisywany Le Brunowi oraz rycina wykonana według tego rysunku przez C. Warrena (1789). Osobną grupę stanowią dwa wizerunki bohaterów narodowych: Tadeusza Kościuszki i ks. Józefa Poniatowskiego. Tematykę rodzajową reprezentuje w kolekcji kilkadziesiąt akwafort S. delia Belli oraz J. P. Norblina ukazujących typy polskie, przedstawicieli rozmaitych grup społecznych i ich kostiumy odczuwane jako egzotyczne w zachodniej Europie. Wskazać także należy na liczne przekazy ikonograficzne przedstawiające ubiory rozmaitych formacji wojsk polskich. Ozdobę kolekcji stanowi kilka rysunków wybitnych polskich malarzy, które zachowały się z przedwojennego zbioru rodziny Schiele. Jeden z rysunków - popiersie mężczyzny podpisany „do pojedynku" wykonał Jan Matejko. Autorem rysunku przedstawiającego dwóch zbrojnych jeźdźców: Skrzetuskiego i Podbipiętę jest Juliusz Kossak. Wreszcie rysunek Jacka Malczewskiego jest szkicem do obrazu Błędne kolo. Cenne pamiątki łat spędzonych przez Henryka Shiele w wojsku stanowią jego portrety rysunkowe wykonane w Szkocji - pierwszy z nich powstał w Crawford w 1940 r. a drugi w 1946 r. w obozie w Duddingston. Spoza zbioru poloniców wymienić trzeba przynajmniej znakomitą akwafortę G. B. Piranesiego przedstawiającą bazylikę i plac Św. Piotra w Rzymie. Z siedmiu przekazanych obrazów zasługuje na uwagę płótno (130 x 111 cm) pędzla nieznanego artysty z drugiej połowy XVIII w. o zagadkowej treści. Na licu znajduje się napis w języku angielskim: Bussardin, Musician to the King of Poland. Obraz przedstawia młodego mężczyznę grającego na flecie oraz inne postacie w de. Obraz ten podarował ofiarodawcy major Józef Szeremeta, adiutant generała Władysława Andersa, właściciel antykwariatu w Londynie, przyjaciel rodziny. Dwa obrazy pędzla H. T. Chmielińskiego przedstawiają kościół Św. Anny, inny - kościół Karmelitów z pomnikiem Mickiewicza. Paleta z krajobrazem jest sygnowana „Wyczółkowski". Wśród miniatur na szczególne wymienienie zasługuje podwójny portret Stanisława Leszczyńskiego i jego żony Katarzyny z Opalińskich autorstwa Carla van Loo (1705-1765). Portrety pierwszych Wazów na tronie polskim: Zygmunta III i Władysława IV namalowane przez Rosalbę Giovannę Carriera (1675-1757) są identycznych rozmiarów i identycznie oprawione, wzorowane na wcześniejszych rycinach. Jest też aż pięć miniatur z wizerunkiem Napoleona, w tym jeden autorstwa Isabey'a. Zespół mebli, przeważnie angielskich z XIX w. uzupełniają trzy lustra, dywan perski, kanapa, fotele, sekretery, kredens, serwantka, szyfoniera; przedmioty te urządzają salonik mieszczący przedmioty rzemiosła artystycznego, a to: ceramikę z XVIII i XIX w. angielską, francuską, berlińską, wiedeńską oraz majoliki. Zasługują też na uwagę fajanse tureckie (z Isnika) z XVII w. 375


Janusz Durko Nie brak też broni. Wśród poloniców wyróżnia się szabla bojowa z XVII w. oraz karabela o charakterze dekoracyjnym z XIX w. Ta wspaniała darowizna dla Muzeum wymagać będzie wnikliwego opracowania naukowego a następnie wydania drukiem katalogu poprzedzonego rozprawą poświęconą dwóm pokoleniom kolekcjonerów rodziny Schiele.

1. Barbara i Jan Schiele


Krystyna Żmuda-Liszewska SPUŚCIZNA PO WŁADYSŁAWIE STRAKACZU (1881-1951) - ZESPÓŁ OBRAZÓW I RYCIN

Zbiory Muzeum Historycznego m.st. Warszawy wzbogaciły się o dar zawierający obrazy olejne, akwarele i ryciny - łącznie 20 obiektów ze spuścizny po Władysławie Strakaczu, przemysłowcu i obywatelu ziemskim, właścicielu browaru w Skierniewicach 1 . Darowiznę na rzecz Muzeum Historycznego zapisała w swym testamencie druga żona Władysława Strakacza - Kamila z Himmlów (zm. 1991), zaś jej siostra Irena Chromińska, w 2002 r. zrealizowała przekazanie obiektów do Muzeum. Według relacji Ireny Chromińskiej ten zespół malarstwa i rycin należał do wyposażenia domu Władysława Strakacza, przy ul. Jagiellońskiej w Skierniewicach, gdzie zamieszkał w drugiej połowie lat trzydziestych, gdy po śmierci pierwszej żony, Jadwigi z Mankielewiczów, poślubił Kamilę z Himmlów. Poprzednio Władysław Strakacz mieszkał w majątku Strobów (powiat skierniewicki), skąd wyprowadzając się pozostawił całe wyposażenie domu rodzinie zmarłej pierwszej żony. W Skierniewicach urządzał się od nowa. Spuścizna po Władysławie Strakaczu jest więc odbiciem jego osobistych upodobań, a nie stanowi np. spadku po jego teściu Michale Mankielewiczu, znanym warszawskim jubilerze i mecenasie sztuki. Jest to ważna informacja z tego względu, że do naszych czasów przetrwało materialnie bardzo niewiele świadectw koneserstwa artystycznego dających się powiązać z konkretnymi zamożnymi przedstawicielami branż przemysłu i handlu, i trudno już zapełnić lukę jaką mamy w wiedzy na ten temat2.

1 2

Działalność zawodową i społeczną Władysława Strakacza omawia M. Dubrowska w artykule poświęconym pamiątkom po nim - zob. „Almanach Muzealny", t. IV, 2003, s. 385-391. Np. z wielkiej fortuny Kronenbergów pozostało tylko kilka niespójnych ze sobą obiektów. Zob. - Kronenbergowie. Pamiątki rodzinne, pod red. M. Dubrowskiej Warszawa, 1998.

377


Krystyna Żmuda-Liszewska

1. Dom Władysława Strakacza w Skierniewicach przy ulicy Jagiellońskiej, akwarela na tekturze, sygn. „S. Pawłowski 1942"

Spuściźnie koneserskiej po Władysławie Strakaczu brak cech mówiących o tym, że gromadzenie obrazów służyło mu wyłącznie jako widoczny znak zamożności. Niewielkich rozmiarów płótna były nabywane ze względu na dekorację kameralnych wnętrz domu skierniewickiego, jednak nie szło tu tylko o przyjemne urozmaicenie ścian mieszkania. Przednie nazwiska z historii polskiego malarstwa wskazują na większe ambicje. Charakterystyczne w dwudziestoleciu międzywojennym zapełnianie domów malarstwem polskim nie ominęło również i jego. Historycy przypisują te tendencje patriotycznym nastrojom po odzyskaniu niepodległości. Architektoniczny kształt domu Władysława Strakacza w Skierniewicach, przypominający wiejski dworek - synonim polskości, tym bardziej narzucał adekwatne wyposażenie wnętrza (il. 1). Portrety rodzinne Strakaczów zamawiane były u cenionych artystów. Stefan Norblin namalował Władysława Strakacza (poz. kat. I.)3, a Stanisław Lentz jego pierwszą żonę Jadwigę z Mankielewiczów4. Z obydwoma tymi malarzami rodzinę łączyły zażyłości towarzyskie - co sugerują zachowane pamiątki (il. 2,3) 5 . 3

4 5

378

Portret Władysława Strakacza (przed 1933), ol. pł., 106 X 100,5 cm, sygn. S. Norblin, nr. inw. MHW 25662, poz, kat. 1. Portret Jadwigi Strakaczowej, ok. 1914, ol. pł. 95 X 80 cm., sygn. St. Lentz, własność prywatna. Laurka z okazji ślubu Jadwigi Mankielewiczówny z Władysławem Strakaczem w 1907 r., 59 X 53,8 c m , sygn.: L, nr. inw. MHW 25269, poz. kat. 3.


SPUŚCIZNA PO WŁADYSŁAWIE STRAKACZU (1881-1951) - ZESPÓŁ OBRAZÓW I RYCIN

Ch L, t

M »Tum» ' Wt«i"

gUt -«.M F.nt-U. «u. MWtmt » ii""' »1«

2. Władysław Strakacz i Stefan Norblin na spacerze w Natolinie, fotografia 3. Laurka z okazji ślubu Jadwigi Mankielewiczówny z Władysławem Strakaczem w 1907 r.

Te okoliczności przybliżały oczywiście Strakaczowi arkana malarstwa. Wykazał on się jednak brakiem sceptycyzmu w sprawach atrybucji, gdyż autorstwo niektórych obrazów budzi dziś wątpliwości6. Nie umniejsza to oczywiście wspaniałego gestu jakim jest ten dar dla Muzeum. Kolekcje prywatne, które trafiają do zbiorów muzealnych są ich niezastąpionym uzupełnieniem, gdyż pozwalają śledzić przemiany gustów w społeczeństwie, niekoniecznie pokrywające się z dziejami sztuki. W większości przypadków jednak zbiory prywatne po śmierci ich właściciela ulegają rozproszeniu, rozpływając się tym samym jako materiał do badań nad zjawiskami kulturowymi i społecznymi.

Dr Mieczysław Morka zakwestionował autentyczność obrazów Aleksandra Orłowskiego, Jana Stanisławskiego.

379


Krystyna Żmuda-Liszewska SPIS OBRAZÓW I RYCIN ZE SPUŚCIZNY PO WŁADYSŁAWIE STRAKACZU, PODAROWANYCH MUZEUM HISTORYCZNEMU M.ST. WARSZAWY

1. Stefan Norblin (1892-1952) Portret Władysława Strakacza (1881-1951) Olej, płótno, 106 X 100,5 cm; sygn.: S. Norblin [przed 1933], nr inw. MHW 25662.

2. Józef Chełmoński (1849-1914) Dwie czaple Olej, płótno, tektura, 23,5 X 34 cm; nr inw. MHW 25667. 380


3. Adam Styka (1890-1959) Zaułek marokański Olej, płótno, tektura, 37,5 X 46 cm; sygn.: Adam Styka, nr inw. MHW 25666. 4. Konstanty Wróblewski (1868-1939)

Dniestr

Olej, płótno, sklejka, 51,8 X 67,7 cm; sygn.: K. Wróblewski / 1936, nr inw. MHW 25668. 5. Stanisław Chlebowski (1835-1884) Nazaret Olej, tektura, 27,5 x 32,8 cm; sygn.: St. Chlebowski. Napis na licu: Nazaret/57, nr inw MHW 25669. 6. Jan Stanisławski (1860-1906) Pejzaż z krzyżem przydrożnym Akwarela, papier, tektura, 17 X 23,5 cm; sygn.: Jan Stanisławski, nr inw. MHW 25670. 7. Teodor Ziomek (1874-1937) Moczary Olej, sklejka, 32 X 41,5 cm; sygn.: T. Ziomek, nr inw. MHW 25672. 381


Krystyna Żmuda-Liszewska 8. Teodor Axentowicz (1859-1938)

Dziewczyna wiejska z gromnicą Olej, tektura, 27,5 X 22,3 cm; sygn.: T. Axentowicz, nr inw. MHW 25677.

9. Jan Kotowski (1885-1960)

Koń z saniami Olej, tektura, 32,5 x 45 cm; sygn.: Jan Kotowski. 10. Malarz nieokreślony - kopia obrazu XVII/XVIII w.

Wnętrze izby z martwą naturą Olej, deska, 15,7 X 24,5 cm; nr inw. MHW 25663.

382


SPUŚCIZNA PO WŁADYSŁAWIE STRAKACZU (1881-1951) - ZESPÓŁ OBRAZÓW I RYCIN

11. Włodzimierz Tetmajer (1863-1923)

Wiejskie wesele

Akwarela, papier, tektura, 28,3 x 38,9 cm; sygn.; W.T., nr inw. MHW 25665. 12. Juliusz Kossak (1824-1899)

Kozak na koniu prowadzący luzaka Akwarela, papier, 21,7 X 28,9 cm, nr inw. MHW 25665.

13. Aleksander Orłowski (1777-1832)

Koń ciągnący załadowane sanie Rysunek piórkiem, akwarela, papier, 8,5 x 133 cm; sygn.: A. Orłowski, nr inw. MHW 25676. 14. Tadeusz Cieślewski ojciec (1870-1956)

Widok na Rynek Starego Miasta w Warszawie, od ul. Jezuickiej Akwarela, papier, 25,5 X 35,2 cm; sygn.: T. Cieślewski / 1933, nr inw. MHW 25671. 15. Tadeusz Cieślewski ojciec (1870-1956)

Widok na Zamek Królewski, od ul. Świętojańskiej Akwarela, papier, 37 X 37,7 cm; sygn.: T. Cieślewski / 1932, nr inw. MHW 25673. 383


Krystyna Żmuda-Liszewska 16. Malarz nieokreślony, XIX w. Statek żaglowy na morzu Akwarela, papier, 19,4 X 16,4 cm; [sygnatura nieczytelna], nr inw. MHW 25675. 17. Nicolas Lancret (1690-1745), G. René Lekcja muzyki Litografia kolorowa, papier, 44,7 X 42,5 cm; sygn.: G. René, N. Lancret, nr inw. MHW 25678.

18. Georg Morland (1763-1894), François David Soiron Scena rodzajowa w parku Litografia kolorowa, papier, 46,5 X 53,8 cm; sygn.: Painted by George Morland/Engraved By Soiron. Napis: St. James' Park [1790], nr inw. MHW 25679. 19. Nicolas Lancret (1690-1745), G. René Scena w ogrodzie Litografia kolorowa, papier, 45 X 42,4 cm; sygn.: G. René, N. Lancret. Napis: L. Innocen, nr inw. MHW 25680. 20. C. F. Cook Król Anglii Henryk II z Rosamundą Litografia, papier, 31,7 X 37,4 cm; [Anglia 1795], nr inw. MHW 25681.


Małgorzata Dubrowska PAMIĄTKI OSOBISTE PO WŁADYSŁAWIE STRAKACZU, PRZEMYSŁOWCU SKIERNIEWICKIM I OBYWATELU ZIEMSKIM

Od wielu lat zbiory Muzeum Historycznego m.st. Warszawy wzbogacają się o zespoły pamiątek osobistych po ciekawych ludziach. Nie muszą być to koniecznie osobistości ze stron encyklopedii, Słownika Biograficznego czy Who is who. Często są to postacie reprezentatywne dla czasu, w którym żyli, klasy społecznej, którą reprezentowali, także interesujące ze względu na własne pasje i zainteresowania, a przede wszystkim na rzetelnie wykonywaną pracę, której przeważnie poświęcili całe swoje życie. Jest rzeczą znamienną, że często najbliższej rodzinie z trudem przychodzi ustalenie ważnej daty lub miejsca z życiorysu swego antenata, po którym pamiątki przekazuje do zbiorów muzealnych. Tym większa zatem odpowiedzialność muzealników opracowujących dany zbiór, poprzez szczegółowe badanie przyjętych obiektów. W ostatnim czasie, w lutym 2002 r., do zbiorów Muzeum Historycznego m.st. Warszawy trafił zespół pamiątek związanych z postacią Władysława Marcelego Strakacza (1881-1951), przekazany przez jego wnuka Andrzeja Władysława Strakacza. Zespół zawiera 33 pozycje inwentarzowe, w tym odznaki wojenne i Straży Pożarnej; odznaki, medale i plakietki sportowe; różne odznaki z wystaw przemysłowych oraz ordery kotylionowe. Pamiątki te uzupełniają archiwalia osobiste Władysława Strakacza; paszport, dowód osobisty, legitymacje, zdjęcia i wizytówki Cii-1). Urodzony w Warszawie 6 czerwca 1881 r., syn Władysława i Ludwiki z Braulińskich, Władysław Strakacz przez całe niemal życie związany był ze Skierniewicami. Przez blisko 40 lat, od 1907 do 1948 r., prowadził jako właściciel znany, początkowo w guberni warszawskiej później województwie warszawskim, Browar Parowy w Skierniewicach. Jego składy mieściły się w różnych miejscach, min. w Toruniu, w wielu miastach mazowieckich, a w Warszawie przy ul. Chłodnej 64. 385


Małgorzata

Dubrowska

Odziedziczony po babce Józefie Braulińskiej browar w Skierniewicach, tzw. Browar Braulińskich, założony został w 1860 r. i był wówczas jednym z dwudziestu średnich przedsiębiorstw guberni warszawskiej z roczną produkcją wartości 39 tys. rb., przy zatrudnieniu 8 robotników1. Władysław Strakacz przejmując go na własność rozbudował zakład i to w krótkim czasie. Pozwoliły na to zapewne fundusze uzyskane dzięki szczęśliwemu mariażowi z córką znanego warszawskiego jubilera Michała Mankielewicza (18551911) - Jadwigą. Już w latach 1908-1911 pod nazwą „Browar Skierniewicki i Słodowy Władysława Strakacza" zatrudniał 19 robotników przy kapitale zakładowym 100 tys. rb. i obrocie rocznym ok. 50 tys. rb. Strakacz wprowadził też silnik parowy o mocy 35 KM2, toteż z początkiem lat dwudziestych firma występowała pod szyldem „Skierniewicki Browar Parowy Władysława Strakacza"3 (ił. 2). Browar słodowy wraz z fabryką wód owocowych zapewne nieźle prosperował, skoro w połowie lat trzydziestych zatrudniał 62 robotników przy kapitale 780 tys. zł. i przychodach rocznych 1 min zł. Rozszerzono też składy na liczne miasta mazowieckie jak: Głuchów, Grodzisk Mazowiecki, Otwock, Pruszków, Sochaczew, Żyradów, Tatary k. Rawy Mazowieckiej, utrzymując je ciągle w Toruniu i Warszawie4. Sam właściciel należał do Związku Właścicieli Browarów w Polsce i Centralnego Związku Przemysłu Piwowarskiego i Słodowniczego z siedzibami w Warszawie. Pamiątki przekazane do Muzeum przypominają o obecności Strakacza na wystawach przemysłowych i krajowych. Zachowała się odznaka pamiątkowa z Wystawy Ruchomej Przemysłu Krajowego z 1911 r. i inna pamiątka paszport wydany w 1937 r. na Międzynarodową Wystawę w Paryżu5. Jako przemysłowiec skierniewicki, człowiek rzutki i energiczny, zasiadał Władysław Strakacz w wielu towarzystwach miejscowych, m. in. w zarządzie Skierniewickiego Towarzystwa Wzajemnego Kredytu. Był przedsiębiorcą, który wiele łożył na potrzeby lokalnej społeczności; angażował się w budowę szpitala, szkoły, kościoła, wspierał też działalność miejscowej Straży Pożarnej. Zaświadczają o tym dwie odznaki jubileuszowe Straży Pożarnej w Skierniewicach wydane na 25-lecie w 1905 r. (il. 3) oraz odznaki honorowe Głównego Związku Straży Pożarniczych RP z ok. 1930 r.6 Za działalność 1

2

3

4

5 6

386

Księga Adresowa Przemysłu Fabrycznego w Królestwie Polskim na rok. Rocznik opracował i wydał Leon Jeziorański, Warszawa 1904-1905, nr ogłoszenia 1906. Przemysł Fabryczny w Królestwie Polskim. Opracował i wydał A. R. Sroka, Warszawa 19081911, nr ogłoszenia 510, nr informacji 5578. Księga Adresowa firm handłowo-przemysłowych i rolniczych w Rzeczypospolitej Polskiej, Warszawa 1925-1926, reklama. Rocznik Polski Przemyślu i Handlu, Warszawa 1934, nr ogłoszenia 5728; Warszawski Skorowidz Branżowy na rok 1936-1937. Obejmuje finanse, przemysł, handel, rzemiosło, wolne zawody, Warszawa 1937, dz. Browary - reprezentacje. Nr inw. kolejno: MHW 25817, MHW 25824/1. Nr inw. kolejno: MHW 25798/1-2, MHW 25796.


PAMIĄTKI OSOBISTE PO WŁADYSŁAWIE STRAKACZU, PRZEMYSŁOWCU I OBYWATELU ZIEMSKIM

społeczną Władysław Strakacz odznaczony został Brązowym Krzyżem Zasługi, którego miniaturę przekazała rodzina do zbiorów muzealnych7. W zespole tym nie brakuje też pamiątek po działalności wojskowej Strakacza z lat międzywojennych. Stanowią je bowiem odznaka pamiątkowa 10 Batalionu Podchorążych rezerwy Piechoty (wyrób I Krajowej Medalierni A. Nagalskiego przy ul. Bielańskiej 16 w Warszawie) oraz odznaka pamiątkowa Związku Oficerów rezerwy (sygn. przez zakład Zjednoczonych Grawerów w Warszawie przy ul. Marszałkowskiej 145). Najbardziej okazałą pamiątkę tych lat stanowi w zbiorze odznaka 18 Pułku Piechoty, który stacjonował aż do 1939 r. w Skierniewicach (il. 4). Odznaka nadawana była od 1928 r., a wykonał ją według projektu porucznika Stanisława Jana Amirowicza, zakład grawerski Józefa Michrowskiego w Warszawie przy Nowym Świecie 158. Rodzina Strakaczów zamieszkiwała do 1948 r. w swoim majątku Strobów w gminie Dębowa Góra powiatu skierniewickiego. Z małżeństwa z Jadwigą Mankielewiczówną (1882-1934) Władysław Strakacz doczekał się syna Andrzeja (zm. 1943). Drugie jego małżeństwo z Kamillą Himmel (1903-1991) pozostało bezdzietne 9 . Dużą ciekawostkę stanowią zachowane pamiątki z prywatnego życia państwa Strakaczów z 1911 r. Są nimi „ordery kotylionowe" z karnawału w Monachium, z różnych miejsc, w których wówczas bawili: z Hotelu Wagner, z Teatru Niemieckiego i Colosseum. Ozdobione różnokolorowymi wstążeczkami, pochodziły z fabryki wyrobów artystycznych Georga Lindnera i Hansa Wittmana oraz firmy „Deschler et Sohn" w Monachium10 (il. 5). Najliczniejszy zespół stanowią medale, odznaki i plakietki o charakterze sportowym. Mówią wiele o zainteresowaniach Władysława Strakacza różnymi dyscyplinami sportowymi, o jego dobrej kondycji fizycznej i zdobytych licznych nagrodach w sportowych zawodach i konkursach. Jedną z pierwszych pasji sportowych Strakacza było kolarstwo. Zachowały się medale nagrodowe Warszawskiego Towarzystwa Cyklistów z początku XX w. - złoty, srebrny duży i mały11 (il. 6). Także z tego czasu medale Radomskiego Towarzystwa Kolarzy - złoty, dwa duże srebrne i mały srebrny12. Prawdziwa ozdobę stanowi szarfa szeroka z niebieskiej mory zdobiona siedmioma medalami nagrodowymi z wyścigu kolarskiego w Rawie Mazowieckiej, tzw. Nagroda Damska - od Rawiczanek. Jest pamiątką po zawodach kolarskich, które odbyły się w tej miejscowości 12 sierpnia 1900 r. Umieszczone na niej medale Warszawskiego Towarzystwa Cyklistów oraz medale hono7

Nr inw. MHW 25795.

8

Nr inw. MHW 25792.

9

Informacja rodziny.

10

Nr inw. MHW 25820/1-3 - MHW 25822.

11

Nr inw. MHW 25800 - MHW 25802. Nr inw. MHW 25803 - MHW 25805.

12

387


Małgorzata

SKIERNIEWICKI 2

388

BROWAR

PAROWY

WŁADYSŁAWA STRAKACZA,SKIERNIEWICE

Dubrowska


PAMIĄTKI OSOBISTE PO WŁADYSŁAWIE STRAKACZU, PRZEMYSŁOWCU I OBYWATELU ZIEMSKIM

JffljHfrRfflinB,'} Sffirfjii'p ! K S I J U I j5iI' r f ^ fy1 J

rowe z herbem m. Rawy Mazowieckiej stanowią wyróżnienie w zmaganiach kolarskich na różnych dystansach - 2 , 3 , 9 i 20 wiorst13. Tenis był kolejną dyscypliną sportowa uprawianą przez Władysława Strakacza. Należał do Międzynarodowego Klubu Sportowego w Karlsbadzie, co potwierdza plakietka klubowa z ok. 1930 r.M 01. 7). Zachował się też medal 13 14

Nr inw. MHW 25799/1-7. Nr inw. MHW 25807.

389


Małgorzata Dubrowska nagrodowy przyznany Strakaczowi na zawodach w Skierniewicach w 1932 r. z grawerunkiem; „Druga rakieta - Skierniewice 1932"15. Jednakże wydaje się, że najdłużej pozostał Strakacz wierny pasji automobilowej. Brał udział w Międzynarodowym Rajdzie Automobilklubu Polski, jaki miał miejsce w dniach 16-23 czerwca 1929 r. Upamiętniła go ozdobna plakietka z nałożoną odznaką Automobilklubu Polskiego i stosownym napisem, którą wykonał wspomniany wyżej zakład grawerski Józefa Michrowskiego w Warszawie16 (il. 8). Inna zaś, przypomina jego udział w I Turnieju Automobilklubu Polski z Łódzkim Automobil-Kłubem, który odbył się 1 września 1935 r.17 Samochodowemu sportowi Władysław Strakacz pozostał wierny do końca życia. Z powojennych tego typu pamiątek Muzeum posiada odznakę Automobilklubu Polski - Oddziału w Bydgoszczy wydaną wraz z legitymacją członkowską w marcu 1949 r.18 oraz znaczek Polskiego Związku Motorowego wydany w lipcu 1951 r. wraz z legitymacja i kartą członkowską PZM19. W okresie władzy Polski Ludowej, trudnym do przetrwania dla przedwojennych przemysłowców i obywateli ziemskich, Władysław Strakacz zmuszony był, po upaństwowieniu browaru skierniewickiego i przeprowadzonej reformie rolnej, do opuszczenia stron rodzinnych. W 1949 r. zamieszkał w Warszawie przy ul. Chłodnej 64. Był to adres składu i przedstawicielstwa jego przedsiębiorstwa browarniczego w Skierniewicach. Adres ten figuruje na archiwaliach przekazanych do Muzeum - „Potwierdzeniu o zameldowaniu" w Warszawie z 5 grudnia 1949 r. oraz na wydanym w marcu 1950 r. „Prawie Jazdy"20. Po wielu latach, w 1997 r., Rada Miasta Skierniewice nadała Władysławowi Strakaczowi tytuł „Honorowego Obywatela Miasta Skierniewice", z uznaniem wspominając jego patriotyzm i pracę na rzecz rozkwitu skierniewickiego browaru, a także darowizny na cele społeczne i pomoc dla mieszkańców tego miasta. Uroczystość miała miejsce na XXXIX Sesji Rady Miasta 22 grudnia 1997 r. Na ozdobnym dokumencie opatrzonym pieczęciami miejskimi czytamy: „Akt Nadania Tytułu „Honorowego Obywatela Miasta Skierniewice" dla Pana Władysława Strakacza, Rodowitego Skierniewiczanina (!) wspomnianego przez mieszkańców naszego miasta z wielkim uznaniem i szacunkiem, który kontynuując rozpoczętą przez swoich dziadków pracę doprowadził do rozkwitu skierniewicki browar. Troszczył się nie tylko o swoich pracowników ale był również wrażliwy i czuły na krzywdę ludzką. Wspierał poprzez wysokie darowizny szlachetne cele społeczne, w tym szpital, szkołę i kościół. Był patriotą. Wykorzystując swo-

15

Nr inw. M H W 25808.

16

Nr inw. M H W 25809.

17

Nr inw. M H W 25811.

18

Nr inw. M H W 25810/a-b.

19

Nr inw. M H W 25812/a-c.

20

Nr inw. M H W 25824/5-6.

390


PAMIĄTKI OSOBISTE PO WŁADYSŁAWIE STRAKACZU, PRZEMYSŁOWCU I OBYWATELU ZIEMSKIM

je możliwości pomagał wielu mieszkańcom Skierniewic w czasie I i II wojny światowej". W podpisie „Rada Miejska w uznaniu jego zasług"21. Muzeum Historyczne m.st. Warszawy, dziękując Panu Andrzejowi Strakaczowi za przekazane pamiątki po dziadku Władysławie Strakaczu, pragnie dodać, że tego typu zespoły, pamiątki imienne, są równie ważne dla zbiorów muzealnych jak i kolekcje różnych osób, które ostatecznie znajdują miejsce w pomieszczeniach muzealnych. Stanowią bowiem przykład utrwalania pamięci po ludziach, którzy odeszli, a o których różne przedmioty przemawiać będą do następnych pokoleń.

21

Akt Nadania Tytułu „ H o n o r o w e g o Obywatela m. Skierniewice" - w posiadaniu rodziny Wł. Strakacza.



Jolanta

Wiśniewska

POPIERSIE KRYSTIANA ULRICHA

W roku 2003 Muzeum Woli Oddział Muzeum Historycznego m.st. Warszawy wzbogaciło się o cenny obiekt: popiersie Krystiana Ulricha (brąz, wys. 64 cm, koniec XIX w.), pochodzące z tzw. Parku Ulrichów przy ul. Górczewskiej 124 (il. 1). Trudno jednoznacznie określić jego pochodzenie z uwagi na brak sygnatury na samej rzeźbie, natomiast u podstawy postumentu, na którym przez sto lat usytuowane było popiersie, zachowała się metalowa tabliczka z napisem: „A. Pruszyński, ul. Wolska 14". Jest więc bardzo prawdopodobne, że zarówno popiersie, jak i postument-zostały wykonane w tej samej pracowni, zwłaszcza, że forma i proporcje pomnika stwarzają wrażenie starannie zaprojektowanej całości. Na autorstwo warszawskiego artysty Andrzeja Pruszyńskiego (1836-1895) wskazują także cechy stylistyczne rzeźby, podobieństwo sposobu ujęcia postaci do innych zachowanych prac (np. do znajdującego się na Cmentarzu Powązkowskim autoportretu czy popiersia J. F. Piwarskiego 1 ). Wizerunek ten tchnie spokojem i naturalnością, charakterystyczną dla dzieł Pruszyńskiego. Jest to realistyczny portret starszego mężczyzny z bokobrodami, w surducie, koszuli i kokardzie krawatowej. Rzeźba powstała już po śmierci Krystiana Ulricha, została więc wykonana według fotografii lub portretu 2 . Pierwotnie popiersie znajdowało się na dość wysokim (ok. 180 cm) granitowym postumencie w parku pokazowym dawnych Zakładów Ogrodni1

2

Andrzej Pruszyński - uczeń Jakuba Tatarkiewicza, wychowanek warszawskiej Szkoły Sztuk Pięknych, autor m.in. figury Chrystusa upadającego pod krzyżem przed kościołem Św. Krzyża w Warszawie oraz wielu posągów, medalionów i popiersi umieszczonych na cmentarzach warszawskich. (Patrz: M. I. Kwiatkowska, Rzeźbiarze warszawscy XIX wieku, Warszawa 1995, s. 116-120 i 159-173). Portret Krystiana Ulricha autorstwa nieznanego artysty znajduje się (jako depozyt rodzinny) na ekspozycji stałej w Muzeum Woli.

393


Jolanta

Wiśniewska

czych „C. Ulrich" przy ul. Górczewskiej 124. Ustawił je tam syn Krystiana - Gustaw Ulrich dla uczczenia pamięci ojca, założyciela szkółek. Najstarsza zachowana fotografia, przedstawiająca widok parku z pomnikiem, została wykonana w 1904 r. i zamieszczona w pracy J. Drege'a, wydanej z okazji stulecia istnienia zakładu 3 . W opublikowanych opisach przebiegu obchodów jubileuszowych nie ma jednak wzmianki o odsłonięciu pomnika. Możliwe więc, że stało się to znacznie wcześniej, prawdopodobnie pomiędzy 1885 a 1895 r.4 Aż do końca XX w. popiersie przetrwało na swoim miejscu, jako jeden z nielicznych zachowanych w Warszawie oryginalnych dziewiętnastowiecznych pomników prywatnych. Zostało zdjęte z postumentu w związku z zakupem terenu 1. Popiersie Krystiana Ulricha, stan z 2002 r. przez nowych właścicieli i rozpoczęciem budowy centrum handlowego Wola Park. Odnalezione przez Stefana Muellera (prawnuka Krystiana Ulricha) oraz Jolantę Wiśniewską (Muzeum Woli), w styczniu 2001 r. zostało zabezpieczone jako depozyt w Muzeum Woli Oddziale Muzeum Historycznego m.st. Warszawy, a następnie przekazane d o jego zbiorów przez obecnego właściciela terenu - Wola Park Sp. z o.o. Można je oglądać na ekspozycji stałej poświęconej dziejom Woli. Natomiast w Parku Ulrichów przed centrum handlowym ustawiono 10 lutego 2003 r. wierną kopię rzeźby, ufundowaną przez Mennicę Warszawską SA. Z tej okazji odbyło się uroczyste odsłonięcie popiersia z udziałem m.in. potomków Krystiana Ulricha. Krystian Ulrich ( 1 8 0 9 - 1 8 8 1 ) - syn Jana Bogumiła i Anny Krystyny z Mencków - pochodził z rodziny o długoletniej tradycji ogrodniczej. J e g o dziadek i wuj (Johann Jacob Mencke i Johann Christian Mencke) byli ogrodnikami Ogrodu Saskiego, a ojciec (również ogrodnik saski) w 1805 r. założył przy dawnej ul. Ceglanej (obecnie ul. Pereca) jeden z najstarszych zakładów J. Drege, Stulecie Zakładu ogrodniczego Ulrychowskiego. 1805-1905. (Kartka z dziejów ogrodnictwa krajowego), Warszawa 1905.

W relacji z wycieczki do szkółek w Gorcach zamieszczonej w 1885 r. w .Ogrodniku Polskim" nie ma mowy o istnieniu pomnika w parku. Drugą datę wyznacza śmierć Andrzeja Pruszyńskiego w 1895 r.

394


POPIERSIE KRYSTIANA ULRICHA

2. Ogródek spacerowy z pomnikiem założyciela szkółek w Gorcach, 1904 r.

ogrodniczych w mieście. Przy ogrodzie działała jedna z pierwszych w kraju prywatnych szkół ogrodniczych, w której oprócz nauki zawodu wykładano przedmioty ogólnokształcące 5 . Krystian Ulrich również otrzymał staranne wykształcenie: ukończył liceum warszawskie, odbył praktykę w warszawskim ogrodzie botanicznym, a następnie pięcioletnią pieszą wędrówkę po Europie, podczas której pracował w ogrodzie botanicznym w Dreźnie, w Laksenburgu pod Wiedniem, w słynnych królewskich zespołach pałacowo-parkowych w Nymphenburgu pod Monachium i na Pawiej Wyspie pod Berlinem oraz innych znakomitych ogrodach Belgii, Holandii i północnych Niemczech 6 . W 1844 r. przejął kierownictwo rodzinnej firmy, zmieniając nieco jej profil. W 1876 r. zakupił pierwsze parcele w Gorcach pod Warszawą i założył wzorcowe szkółki drzew i krzewów ozdobnych oraz owocowych. Z czasem zbudowano tu również szklarnie i inspekty oraz przeniesiono wszystkie uprawy z ul. Ceglanej. Ostateczny kształt nadał szkółkom syn Krystiana, Gustaw, który kierował zakładem od 1878 r. Były one porównywane z najlepszymi zakładami w Europie. Stały się tak charakterystycznym elementem krajobrazu, że warszawiacy zaczęli nazywać ten rejon „Ulrychowem".

5

6

Została ona zamknięta przez władze carskie w 1867 r„ do tego czasu wykształciła około stu ogrodników. Patrz: J. Drege, jw., s. 17.

395


Jolanta Wiśniewska

Ogród pokazowo-spacerowy na terenie zakładu założył Gustaw Ulrich przed rokiem 1885 r.7 Miał on charakter parku angielskiego; posadzono w nim wiele cennych okazów drzew i krzewów, z których niektóre zachowały się do dzisiaj. Około 1936 r. jego wschodnia część została przekształcona w ogród geometryczny przez Stanisława Schoenfelda (1882 - zm. po 1938) - ogrodnika planistę, absolwenta Instytutu Pomologicznego w Proszkowie k. Opola, długoletniego członka Warszawskiego Towarzystwa Ogrodniczego, prezesa Centralnego Polskiego Związku Zawodowego Ogrodników i autora ponad 150 projektów ogrodów 8 . W 1976 r. park wpisano do rejestru zabytków pod numerem 8919. Obecnie prowadzone są na jego terenie prace rewaloryzacyjne.

7

Pierwszą wzmiankę o istnieniu tego ogrodu znajdujemy w artykule opublikowanym w 1885 r. w .Ogrodniku Polskim": .Naokoło domu założono piękny ogródek angielski, pełen rzadkich drzew i krzewów". Patrz: [E. Jankowski], Ogrody warszawskie. Zakład Ogrodniczy C. Ulricha, „Ogrodnik Polski" 1885, nr 5, s. 97.

8

Informacje biograficzne o S. Schoenfeldzie podaję za E. Jankowskim (tenże, Wspomnienia ogrodnika, Warszawa 1972, s. 143 i 406-407).

9

Decyzja nr 891 z 31 sierpnia 1976 r.


MAPY I PLANY. MEDALE, MEDALIONY I PLAKIETY. RZEMIOSŁO ARTYSTYCZNE I PAMIĄTKI HISTORYCZNE. WAŻNIEJSZE DARY I NABYTKI Z LAT 2000-2002

MAPY I PLANY Opracowanie: Teresa Krogulec

PLAN WARSZAWY Nakład druk i litogr. F. Kasprzykiewicza, W-wa ul., Miodowa 23; skala 1:40 000, litografia kolorowa (lata trzydzieste XX w.) 48 x 47 cm; sygn. M H W GP1.8367. Dar prof. Janusza Durko. Ukazuje sieć ulic istniejących i projektowanych, okręgi policyjne oraz komunikacje kolejową, autobusową i tramwajową. PLAN „H 32 WARSZAWA - PÓŁNOC" Wydanie i druk Instytut Wojskowo-Geograficzny w Warszawie 1922 r. Reprodukcja z mapy niemieckiej z 1915 r., skala 1:100 000, druk czarno-biały z warstwicami czerwonymi, 32,5 x 43 cm; sygn. MHW GPl. 8369. Dar prof. Janusza Durko. Mapa obejmuje obszar 4 powiatów: pułtuski, płoński, radzymiński i warszawski (część). Przedstawia szczegółową topografię terenu, drogi różnego typu - od szosy państwowej aż p o ścieżki i drogi używane tylko w zimie oraz sieć kolejową. POLSKA W STYCZNIU 1920 ROKU Oprać. E. Maliszewski i T. Szturm de Sztrem, Warszawa 1920, Lit. W. Główczewski, lit. kolorowa, skala 1:4 000 000, wymiary 33,6 x 35 cm, sygn. M H W GPl. 8365. Dar prof. Janusza Durko. Mapa przedstawia rozmieszczenie ludności polskiej na ziemiach polskich w granicach przedrozbiorowych oraz sytuację polityczną państwa z 1920 r. - granice ustalone na mocy traktatu wersalskiego, obszary plebiscy397


DARY I NABYTKI

towe, linię frontu wschodniego. Na odwrocie znajdują się tabele ukazujące gęstość zaludnienia ziem byłych zaborów oraz stosunki narodowościowe według przedwojennych danych urzędowych. E. Maliszewski był ekspertem od spraw narodowościowych na konferencji ryskiej. MAPA POCZTOWA KRÓLESTWA POLSKIEGO Z WYKAZANIEM WSZELKICH DRÓG ORAZ ODLEGŁOŚCI NA NICH UŁOŻONA PODŁUG NAJNOWSZYCH ŹRÓDEŁ

Nakład księgarni i litografii I. Zinberga, Warszawa 1875; wymiary 67 x 57 cm, sygn. MHW GPl. 8364. Dar prof. Janusza Durko. Ukazuje podział administracyjny ziem Królestwa Polskiego na powiaty i gubernie oraz miasta, osady i wsie, drogi żelazne, bite i pocztowe, stacje pocztowe i komory celne. Zaznaczono na mapie trasę projektowanej Kolei Nadwiślańskiej. MAPA SAMOCHODOWA POLSKI

Wydawca: Trzaska, Evert i Michalski SA. Druk: Zakłady Graficzne W. Cukrzyński Warszawa (lata międzywojenne); skala 1:1 000 000, na dole planiki miast: Warszawy, Łodzi, Poznania, Krakowa i Lwowa w skali 1:100 000, wymiary 95,5 x 87,5 cm, sygn. MHW GPL. 8356. Dar p. D. Orzelskiej. Mapa ukazuje sieć dróg II Rzeczypospolitej według ich znaczenia. Na planach miast zaznaczono trasy tranzytowe głównych szlaków.

MEDALE, MEDALIONY, PLAKIETY Opracowanie: Małgorzata

Dubrowska

IWAN F. PASKIEWICZ - MEDAL NA 50-LECIE KARIERY OFICERSKIEJ, 1800-1850

Jan Salomon Minheymer (1808-1879), Warszawa 1850; brąz, bity, śr. 72 mm; nr inw. MHW 25782, zakup na aukcji Warszawskiego Centrum Numizmatycznego w 2002 r. Av. Głowa w lewym profilu JOHANNES PRINCEPS VARSAVIAE - COMES PASKIEVICZ DE ERIVAN. Rv. W wieńcu laurowo-dębowym MEMORIAE /SOLEMNITATIS/ ANNORUM/ QUINQUAGINTA/ IN SUPERIORI/ GRADU MILITARI/ MERITORUM. /VARSAVIAE/ DIE V. (XVII) OCTOBRIS A. MDCCCL. 398


DARY I NABYTKI

W otoku TRIUM EXERCITUUM SUPREMUS DUX* VICEM GERENS IN REGNO POLONIAE. Sygn.: J . Minheymer". Medal jubileuszowy wydany z okazji 50-lecia kariery oficerskiej Iwana F. Paskiewicza (1782-1856), feldmarszałka rosyjskiego, Księcia Erywańskiego, od 1832 r. namiestnika carskiego w Królestwie Polskim.

Lit.: E. Hutten-Czapski, Catalogue de la collection des médaillés et monnaies

polonaises,

vol. 1-5, Graz 1957,1.1, poz. 3968, il.

TEODOR FRYDERYK WILHELM BERG - MEDAL NA 60-LECIE SŁUŻBY WOJSKOWEJ, 1812-1872

Jan Salomon Minheymer (1808-1879); Warszawa 1872; brąz, bity, śr. 69 mm; nr inw. MHW 25783, zakup na aukcji Warszawskiego Centrum Numizmatycznego w 2002 r. Av. Głowa w lewym profilu. THEODORO COMITI DE BERG SUMMO IMPERIALIS RUSSICI EXERCITUS DUCI VICES GERENTI IN REG. POL. Rv. W wieńcu laurowo-dębowym MEMORIAE/ SOLEMNITATIS/ ANNORUM/ SEXAGINTA/ IN SUPERIORS GRADU MILITARI/ MERITORUM/ GRATI URBIS VARSOVIAE/ CIVES./ DIE XXVI JUL: (VII AUG:) /A: MDCCCLXXII. Sygn.: J . Minheymer F." oraz J . M." Medal upamiętnia jubileusz 60-lecia służby wojskowej Teodora F. W. Berga (1790-1874), generała rosyjskiego, ostatniego namiestnika carskiego w Królestwie Polskim (1863-1874). Lit.: E. Hutten-Czapski, jw., poz. 5378, il. WYSTAWA MARIAŃSKA W WARSZWIE - MEDAL PAMIĄTKOWY, 1905

Sławomir Celiński (1852-1918), wykonała pracownia Leopolda Goździejewskiego, Warszawa 1904; brąz, bity, śr. 53 mm; nr inw. MHW 25784, zakup na aukcji Warszawskiego Centrum Numizmatycznego w 2002 r. Av. Trzy popiersia w lewym profilu: abp. W. Chościak-Popiela, bp. K. Ruszkiewicza i ks. Szaniawskiego. W podwójnym otoku: KU CZCI NIEPOKALANIE POCZĘTEJ NAJŚWIĘTSZEJ MARYI PANNY 1854-1904 (WYSTAWA MARIAŃSKA W WARSZAWIE - MCMV). Rv. Madonna z trzema postaciami i modelem świątyni. Wokoło POCIESZYCIELKO STRAPIONYCH MÓDL SIĘ ZA NAMI. U dołu NAKŁAD ARCHIKON. LITER. 399


DARY I NABYTKI

Sygn.: „Fecit Celiński/ grav. Gozdjewski". Medal, wydany nakładem Archikonfraterni Literackiej, upamiętnia Wystawę Mariańską w Warszawie zorganizowaną z inicjatywy ks. Szaniawskiego w salach Muzeum Przemysłu i Rolnictwa od maja do sierpnia 1905 r. Fundusze z wystawy przeznaczono na budowę świątyni pw. Niepokalanego Poczęcia NMP, której budowę za rogatkami Jerozolimskimi planowano od 1854 r. Lit.: J. Strzałkowski, Medale polskie 1901-1944, Warszawa, 1981, poz. 64, il. BOLESŁAW PRUS - MEDAL PAMIĄTKOWY, 1915

Czesław Makowski (1873-1921), wykonał zakład Józefa Chylińskiego, Warszawa 1915; brąz, bity, śr. 50 mm; nr inw. MHW 25785, zakup na aukcji Warszawskiego Centrum Numizmatycznego w 2002 r. Av. Popiersie w lewym profilu. BOLESŁAW PRUS /1847-1912. Rv. Nagi młodzieniec pijący wodę ze strumienia. Sygn.: „C. Makowski /1915". Medal poświęcony pamięci Bolesława Prusa wydany został trzy lata po śmierci pisarza, w 1915 r. Scena symboliczna na rewersie medalu wydaje się przypominać o przesłaniu pisarza (aktualnego dla Polski w okresie I wojny światowej) czerpania przez młodzież „siły dla narodu u źródeł życia". Lit.: A. Więcek, Czesław Makowski, Warszawa 1978, s. 30, il.; J. Strzałkowski, jw., poz. 236.

TOWARZYSTWO KREDYTOWE ZIEMSKIE - MEDAL JUBILEUSZOWY, 1925

Bracia Łopieńscy (1884-1950), Warszawa 1925; brąz, bity, śr. 50 mm; nr inw. MHW 25786; zakup na aukcji warszawskiego Centrum Numizmatycznego w 2002 r. Av. Widok gmachu. W otoku TOWARZYSTWO KREDYTOWE ZIEMSKIE W WARSZWIE* 1825 R.-1925*. 400


DARY I NABYTKI

Rv. Rolnik orzący pługiem ziemię. W wieńcu zbożowym TKZ /1825-1925. Niesygnowany. Medal wybity na stulecie istnienia Towarzystwa Kredytowego Ziemskiego założonego z inicjatywy F. K. Druckiego-Lubeckiego w Warszawie (działającego do 1939 r.). Lit.: J. Strzałkowski, jw., poz. 528. TOWARZYSTWO GNIAZD SIEROCYCH MEDAL JUBILEUSZOWY, 1928

Leon Szatzsznajder (1881-1972), wykonał zakład Józefa Chylińskiego, Warszawa 1928; brąz, bity, śr. 50 mm; nr inw. MHW 25748, dar p. Małgorzaty Kłosek z USA w 2002 r. Av. Chłop orzący pługiem ziemię na tle dworku polskiego. W otoku TOW. GNIAZD SIEROCYCH 1908 XX-LECIE 1928. Rv. Wieniec otokowy z pustym miejscem na grawerunek. Niesygnowany. Medal wydany z okazji 20-lecia działalności Towarzystwa Gniazd Sierocych, organizacji powołanej w 1908 r. na terenie Galicji. W 1911 r. przeniesiona do Warszawy, tworzyła i opiekowała się „gniazdami sirocymi" organizowanymi w gospodarstwach rolniczych (rodzina gospodarzy, 10 dzieci w wieku 6-16 lat i nauczyciele). Tworzyła też wioski sieroce. Z okazji jubileuszu wydano także znaczki z przedstawieniem awersu medalu (miedź, śr. 22 mm; por. nr inw. MHW 1878). Lit.: J. Strzałkowski, jw., poz. 606. DEOTYMA (JADWIGA ŁUSZCZEWSKA) - MEDALION, 1858

Władysław Oleszczyński (1807-1866), wykonał zakład Karola Juliusza Mintera, Warszawa 1858; brąz, bity, śr. 128 mm; nr inw. MHW 25828, zakup w Salonie Antyków „Connaisseur" w Krakowie w 2002 r. Głowa w prawym profilu. Z lewej DEOTYMA. Sygn.: „Modelował W: 0:1858/ Nakład i Odlew Fabryki Mintera". Szkic do medalionu Jadwigi Łuszczewskiej, pseud. Deotyma (1834-1908), poetki, powieściopisarki i improwizatorski, wykonał Wł. Oleszczyński w 1858 r. pozostając pod wrażeniem jej seansów improwizatorskich w salonie pp. Łuszczewskiech. Medaliony według modelu Oleszczyńskiego ukazały się w sprzedaży już w maju tegoż roku, odlane w brązie w Fabryce Wyrobów Metalowych i Lakierowanych Karola Juliusza Mintera. Lit.: D. Kaczmarzyk, Władysław Oleszczyński, Warszawa 1962, s. 49; M. Dubrowska, A. Sołtan, Rzemiosło artystyczne Minterów 1828-1881, Warszawa 1987, poz. 137, il. 401


DARY I NABYTKI

ANTONI ZAWADZKI - PLAKIETA, 1920

Władysław Gruberski (1873-1933), wykonał zakład Józefa Wasilewskiego, Warszawa 1920; brąz, odlew, 40x29,5 cm; nr inw. MHW 25829, zakup w Salonie Antyków „Connaisser" w Krakowie w 2002 r. Popiersie w mundurze wojskowym w prawym profilu. U dołu PUŁKOWNIK ANTONI ZAWADZKI/ KOM. MIASTA WARSZAWY. Sygn.: „Wł. Gruberski /1920" oraz J . Wasilewski Warszawa". Plakieta upamiętnia postać gen. brygady Antoniego Zawadzkiego (zm. 1928), pułkownika, komisarza m. Warszawy w okresie Bitwy Warszawskiej w 1920 r. W czasie obrony Pragi dowodził m. in. pułkiem Policji Państwowej, oddziałem Straży Obywatelskiej i legionem kobiet. Plakieta, autorstwa Wł. Gruberskiego jest jedną z wielu plakiet tego artysty tworzących galerię popularnych postaci ze świata polityki, armii i świata artystycznego Warszawy lat dwudziestych. Odlew w brązie wykonała Wytwórnia Rzeźby Polskiej Józefa Wasilewskiego. ADAM MICKIEWICZ - PLAKIETA 1932/1933

Józef Aumiller (1892-1963), wykonała Mennica Państwowa, Warszawa 1932/1933; brąz, odlew, 20,6x18,5 cm; nr inw. MHW 25592, zakup od p. Anny Kseni Boreckiej z Warszawy w 2001 r. Głowa w lewym profilu we wklęsłym kręgu. U dołu ADAM MICKIEWICZ. Sygn.: J . Aumiller". Jedna z serii plakiet portretowych Józefa Aumillera wydanych przez Mennicę Państwową w latach 1926-1939. Plakieta rzadka, wydana w nielicznym nakładzie kilkudziesięciu sztuk. Lit.: J. Strzałkowski, Plakiety mennicy w Warszawie 1926-1939, Warszawa 1983, poz. 43. 402


DARY I NABYTKI

KOBZIARZ - PLAKIETA, 1932-1933

^

Józef Aumiller (1892-1963), wykonała Mennica Państwowa, Warszawa 1932/1933; brąz, odlew, 21,3x14 cm; nr inw. MHW 25591, zakup od p. Anny Kseni Boreckiej z Warszawy w 2001 r. Góral w ujęciu od kolan grający na kobzie. U dołu KOBZIARZ. Niesygnowana. Plakieta jest autorskim egzemplarzem dłuta Józefa Aumillera wymodelowanym w innych wymiarach od plakiet Kobziarz odlanych w brązie w Mennicy Państwowej w nakładzie ponad 7 egzemplarzy (wym. 22,5xl7cm). Lit: J. Strzałkowski, Plakiety..., jw., poz. 45.

RZEMIOSŁO ARTYSTYCZNE I PAMIĄTKI HISTORYCZNE Opracowanie: Elżbieta

Piwocka

SZAFKA KĄTOWA, KREDENSOWA

Polska; Pomorze - Elbląg? Toruń? trzecia ćwierć XVIII w. Konstrukcja sosnowa, spojenia kołkowe, okleiny i intarsje: jesion, dąb, orzech, brzoza, brzoza podpalana; okucia mosiężne; wys. 179 cm, szer. 98 cm, głęb. 60 cm; nr inw. MHW 25399; dar pp. Marii i Tadeusza Chojeckich, 2000. Mebel pierwotnie dwuelementowy, obecnie trwale zespolony. W podstawie trójkątna platforma o ściętych narożach i profilowanej krawędzi, wsparta na trzech spłaszczonych kulach; w narożach umieszczone trzy masywne, tralkowe, wazonowe nogi, ujęte dołem i górą w pierścieniowe profile. Wyżej szafka o szerokich, ściętych narożach, trójstrefowa: u dołu w oskrzyni szuflada, nad nią jednoskrzydłowe drzwiczki, osłaniające wnętrze z trzema półkami; zwieńczenie wydatne, profilowane, wyłamane do góry. Całość dekorowana intarsją: gałązki róż, tulipanów i goździków oraz narożne wachlarzyki - umieszczone w obramieniach okuciowo-wstęgowych, przeplatających się łukowo; motyw centralny w płycinie drzwi stanowi dwuuszna waza na kulistych nóżkach, z muszlą wypełnioną kwiatami; w trapezowatym szczycie dwie gałązki tulipanowe połączone sercem. 403


DARY I NABYTKI

Mebel po antykwarskich i konserwatorskich rekonstrukcjach, zwłaszcza w partii dolnej; zachował jednak klimat osiemnastowiecznej ebenistyki Pomorza Wschodniego. STOLIK ROZKŁADANY, TZW. KARCIAK

Polska; Pomorze - Elbląg? Toruń? lata siedemdziesiąte-dziewięćdziesiąte XVIII w. Konstrukcja sosnowa, okleiny i intarsje z różnych odmian orzecha, brzozy, brzozy podpalanej, drewna barwionego, gruszy, jaworu; sukno zielone; wys. 71 cm, szer. 78 cm, głęb. 38,5 cm; blat po rozłożeniu 78 x77 cm; nr inw. MHW 25400; dar pp. Marii i Tadeusza Chojeckich, 2000. Wsparty na prostych, 4-grannych, zbieżnych nóżkach o kostkowych stopkach, z profilowanymi przewiązkami u nasady; głęboka oskrzynia z dolną krawędzią zdobioną wątkiem uskoków; blat z dwuczęściowej, składanej płyty z wysuniętymi narożnikami, kwadratowy po rozłożeniu, obity zielonym suknem. Dekoracja mebla intarsjowa, w formie delikatnych, stylizowanych 404


DARY I NABYTKI

gałązek kwiatowych na froncie oskrzyni; wierzch złożonego blatu ozdobiony pośrodku motywem egzotycznego ptaka z owocową gałązką w dziobie; po bokach bukiety kwiatów przewiązane wstążką; całość w obramieniu z szerokiej żyłki, z akantowymi elementami w narożach. BIURKO-SEKRETARZYK DAMSKI, W MANIERZE LUDWIKA XV

Polska, koniec XVIII w. Konstrukcja sosnowa, okleiny i intarsje: jesion, brzost, orzech, jawor, heban, palisander, gruszka; okucia z brązu złoconego; wys. 101 cm, szer. 87,5 cm, głęb. 56,5 cm; nr inw. MHW 25401; dar pp. Marii i Tadeusza Chojeckich, 2000. Mebelek dwuelementowy, wsparty na 4 kabriolowych nogach, w typie bureau apente, czy też secretaire a dos dane. W głębokiej oskrzyni z falistym fartuchem umieszczona jedna szuflada. W nastawie, za ukośnym, odkładanym blatem pisarskim z dwoma wysuwanymi wspornikami - wnętrze z półeczkami i szufladkami w symetrycznym układzie schodkowym. Lico szuflady zdobione intarsją z motywem pozorujących istnienie dwóch szufladek prostokątów, obramowanych szeroką żyłką, z wachlarzykami w narożach. Podobne wątki geometryczne zdobią blat i boki mebla. Całość kompozycji dekoracyjnej zasadza się na wykorzystaniu ozdobnego rysunku słojów drewna.

405


DARY I NABYTKI

SZTANDAR SZKOŁY POWSZECHNEJ NR 165

Warszawa, 1928. Atlas, adamaszek, haft, pasmanteria; 103 x 98 cm; nr inw. MHW 25466; dar Stowarzyszenia Wychowanków Szkoły im. Tadeusza Czackiego, 2000. Sztandar dwustronny. Bławat awersu z czerwonego atłasu, z haftowanym pośrodku godłem państwowym - Orłem w koronie; poniżej łukiem napis: „7 MIO KLASOWA SZKOŁA POWSZECHNA NO 165/1928". Bławat rewersu z adamaszku wzorzystego w kolorze błękitu morskiego; po przekątnej haftowany napis: „KU ŚWIATŁU DĄŻ!". Hafty wykonane nićmi jedwabnymi i złotą nicią metalową. Brzegi obszyte taśmą pasmanteryjną oraz frędzlami z domieszką złotych nici metalowych. Szkoła Powszechna nr 165 mieściła się przy ul. Chłodnej 11-13.

SYGNET PAMIĄTKOWY Z WYSTAWY PRZEMYSŁU I SZTUK PIĘKNYCH

Warszawa, 1841. Mosiądz, czarny lakier, stal, grawerunek; średn. szyny 2,7 cm, szer. u nasady 1,2 cm; oczko 1,4 x 2 cm; nr inw. MHW 25562; zakup od p. Janiny Choduń, 2001.

lerowana płytka stalowa o ściętych narożach, z grawerowanym napi1841 / W WARSZAWIE". Pierścienie 406

W Y S T A W Y t84x « L ^ warsławii.


DASY I NABYTKI

takie towarzyszyły dorocznej wystawie „płodów przemysłu krajowego i sztuk pięknych" w salach Ratusza i Banku Polskiego w Warszawie, jako pamiątka dla uczestników i zwiedzających. Wykorzystany motyw zdobniczy: kaduceusz - laska Merkurego, symbolizował handel i przemysł, do których rozwoju przyczyniać się miały ekspozycje wyrobów firm rodzimych. Obiekt nie sygnowany; zastosowana technika nasuwa przypuszczenie, iż mógł powstać w „Fabryce Patentowanej Odlewów Żelaznych i Bronzowych" Jana Karola Drewsa, czynnej 1829-1842. WAZA DEKORACYJNA, SERWISOWA, Z POKRYWĄ

Wiedeń, pocz. XIX w. Porcelana, malowana naszkliwnie; wys. 37,5 cm, szer. 27,2 cm, średn. wylewu 19,8 cm, średnica podstawy 11,5 cm; nr inw. MHW 25657/a-c; dar Stanisława i Elżbiety Wyganowskich, 2002. Waza służyła do podawania lodów, ale pełniła równocześnie funkcję ozdoby stołu. Wsparta na kolistej stopie, przechodzącej w krótki trzon z pierścieniem. Brzusiec półowoidalny, z dwoma przedzielonymi żłobieniem łamanymi uchami, rozwidlonymi u nasady w kształt półplastycznych liści. Pokrywa w formie szpuli, z szerokim, profilowanym na krawędzi kołnierzem; z wierzchu wgłębienie, pośrodku którego umieszczony kolisty uchwyt na wolutowym trójnogu. Wewnątrz wazy - wkład do lodów w formie głębokiej, niemal cylindrycznej misy z poziomym kołnierzem (pod nią wsypywano do naczynia tłuczony lód). Całość dekorowana rzutami drobnych gałązek kwiatowych; z obu stron brzuśca oraz pośrodku wkładu - duży motyw gałązki różanej. Sygn. na spodzie: znak wiedeńskiej manufaktury porcelany - podszkliwnie malowana kobaltem austriacka tarcza herbowa; poniżej jasnofioletowy, naszkliwny numer „17" (takimi numerami - od 1 do 155 - oznaczali swoje prace malarze barwnych dekoracji). TABLICA UPAMIĘTNIAJĄCA BUDOWĘ OSIEDLA SZKOLNEGO

Warszawa, 1934. Mosiądz, napis ryty; 50 x 40 cm; nr inw. MHW 25661, dar p. Mirosława Szewczyka, 2002. Prostokątna, z wyrytym napisem: „30-LECIE ISTNIENIA GIMNAZJUM Z. KURMANOWEJ / UPAMIĘTNIONO ZBUDOWANIEM / OSIEDLA SZKOLNEGO / KTÓRE WZNIESIONO STARANIEM / p. PRZEŁOŻONEJ ZOFJI KURMANOWEJ / i RODZICIELSKIEGO KOŁA SZKOLNEGO./ SZCZEGÓLNE ZASŁUGI POŁOŻYLI:/ p. FELIKSA ŚWIECKA / Dr ANIELA MIKOLEITÓWNA / p. JÓZEF JĘDRZEJCZAK./ AKTU POŚWIĘCENIA DOKONAŁ w ASYŚCIE KS. PRAŁATA / F. TANA, KS. KANONIK JAN SZMIGIELSKI / W DNIU 10 CZERWCA 1934 R." W narożach tablicy 4 otwory do śrub służących mocowaniu. Prywatna szkoła Zofii z Wróblewskich Kurmanowej przy ul. Brackiej 9 powstała w 1903/1904 r. jako „zakład naukowy żeński, z wykładem polskim"; 407


DARY I NABYTKI

funkcjonowała początkowo jako szkoła 7-klasowa; nauczyciele prowadzili ponadto dla panien kursy przygotowawcze do studiów uniwersyteckich. W okresie międzywojennym szkoła 8-klasowa; działała jako prywatne, żeńskie gimnazjum i liceum filologiczne, z pełnymi uprawnieniami należnymi szkołom państwowym. Do 1938 roku funkcję dyrektora sprawowała założycielka - Zofia Kurmanowa; po niej przejęła obowiązki Lucyna Kalińska. APTECZKA KIESZONKOWA, PODRÓŻNA

dla Apteki J. Rutkowskiego w Warszawie, ul. Długa 16, wyk. Fabryka „Progress" w S. Petersburgu, koniec XIX w. Składanka ze wskazówkami użytkowania - drukarnia P. Laskauer i W. Babicki, Warszawa, ul. Świętokrzyska 11. Tektura imitująca drewno, papier, druk, tłoczenia, szkło, metal; wym. 2 x 15 x 8,4 cm; nr inw. MHW 25713; dar p. Marii Prosnak-Tyszkowej, 2002. Pudełeczko w futerale, prostokątne, o zaokrąglonych narożach, z przegródkami na szklane fiolki i dołączoną składanką z drukowanym w jęz. ros. i pol. wykazem specyfików zawartych w apteczce i sposobem ich użycia. Na futerale z jednej strony srebrne tłoczenia z rosyjskim godłem państwowym - dwugłowym orłem pod czapką monomacha oraz dwujęzycznym napisem: „APTECZKA / KIESZONKOWA". Z drugiej - na czerwonej naklejce imitującej skórę - srebrny, tłoczony, dwujęzyczny napis: „APTEKA /J. RUTKOWSKIEGO / w Warszawie / ul. Długa No 16". Na klapce osłaniającej wewnętrzne przegródki - tłoczony napis cyrylicą: „FABRIKA PROGRESS/S. PETERBURG". Apteczka należała do dziadka ofiarodawczyni - Stanisława Kowalewskiego, w latach 1900-1927 dyrektora przedsiębiorstwa Vagons-Lits Cook w Warszawie. ZEGAREK KIESZONKOWY

Henry Moser & Cie; Szwajcaria, ok. 1915-1925. Ferdynand Woroniecki (1836-1909), firma czynna od 1866 do 1939; Warszawa, przed 1930. Stal oksydowana; mosiądz, farba pyłkowa; szkiełko wtórne, z plexi; średn. 4,7 cm, wys. z główką naciągu 6,5 cm; nr inw. MHW 25729; dar p. Moniki Dzierżawskiej, 2002. Koperta pojedyncza, otwarta, ze stali oksydowanej. Tarcza giloszowana, pokryta farbą pyłkową, cyfry godzinowe czarne, arabskie, podobnie jak podziałka na tarczce sekundnika; wskazówki oksydowane. Mechanizm z naciągiem sprężynowym remontoire, wychwytem kotwicowym szwajcarskim i regulatorem balansowym kompensacyjnym, łożyska rubinowe. Główka naciągu mosiężna, z ruchomą antabką. Sygn. na wewnętrznej stronie koperty: „Hy Moser & Ge / No 194233 /A"; powyżej kartusz firmowy z literami „HM / & CE"; taki sam znak na płycie mechanizmu. Na tarczy zegarka: „F. WORONIECKI /WARSZAWA". Firma znanego warszawskiego zegarmistrza, prowadzona po jego śmierci przez syna Rościsława, oprócz wyrobów własnych oferowała wyroby zagraniczne, zwłaszcza firm szwajcarskich, często montując ich mechanizmy w kopertach, lub z tarczami opatrzonymi własnym nazwiskiem. 408


DARY I NABYTKI

Omawiany egzemplarz zakupiony został ok. 1930 r. w sklepie firmowym przy ul. Ossolińskich 2, przez stryja ofiarodawczyni - Haralda Dzierżawskiego (1902-1964), tłumacza języków szwedzkiego i niemieckiego. MASELNICA Z WKŁADEM Z NIEBIESKIEGO SZKŁA

Firma Bracia Buch; Warszawa, 1915-1916. Plater na mosiądzu, sztancowanie, odlew, szkło lane; wys. 13 cm, szer. z uchwytami 20, 5 cm, średn. 14 cm; nr inw. MHW 25826/a-c; zakup od p. Sławomira Czekaja, 2002. Maselniczka okrągła, trzyczęściowa: podstawa na 4 trójkątnych, ażurowych nóżkach, zdobionych motywem wstęgi i sznurowych pętli, z ażurowym, plecionkowym brzuścem o 2 poziomych uchwytach; cylindryczny wkład z mlecznego, niebieskiego szkła; kopulasta pokrywa, dekorowana ażurem z plecionką, zwieńczona figurką leżącej krowy. Na spodzie podstawy oznaczenie firmy w prostokącie z trójkątnymi wypustkami: „GEBR. BUCH / WARSCHAU" oraz nr wzoru: „1342". PATERA-TACA W STYLU ART-DECO

Firma Norblin i S-ka; Warszawa, lata trzydzieste XX w. Plater na białym metalu; wys. 3,5 cm, szer. z uchwytami 35,2 cm, średn. 28,8 cm; nr inw. MHW 25827; zakup od p. Sławomira Czekaja, 2002. 409


DARY I NABYTKI

Okrągła, na 4 płaskich, guzikowych nóżkach. Lustro gładkie, kołnierz niemal pionowy, z płasko odgiętą krawędzią. Dwa poziome uchwyty ażurowe, geometryczne. Na spodzie, w owalu, oznaczenie firmy: „NORBLIN i SKA / GALW. / WARSZAWA" i nr wzoru: „2791". FRAK MĘSKI, CZARNY Firma krawiecka K. Broszkiewicz, ul. Świętokrzyska 13; Warszawa, 1902. Tkanina wełniana, jedwab; dł. ok. 107 cm, szer. w ramionach 43 cm; nr inw. MHW 25832; dar p. Marii Prosnak-Tyszkowej, 2002. Frak uszyty z cienkiego, czarnego sukna; podszewka i wyłogi z czarnego jedwabiu (atłas i krepa). Dwurzędowy - z 4 guzikami obszytymi materiałem, zapinany na piąty, kryty guzik. Z tyłu, nad połami fraka, 2 guziki. Od wewnątrz, pod kołnierzem, naszyta prostokątna metka z haftowanym maszynowo napisem: „K. Broszkiewicz / w Warszawie" i znakiem firmowym z parą gryfów podtrzymujących tarczę z literą „B". Szyty na miarę dla dziadka ofiarodawczyni - Stanisława Kowalewskiego. PATERA DO TORTÓW Z CUKIERNI „LOURSE'A" W WARSZAWIE Villeroy & Boch; Drezno, XIX/XX w. Fajans, wys. 7,2 cm, średn. 38,6 cm, średn. podstawy 26 cm; nr inw. MHW 25835; zakup w Salonie „DESA", Kielce, 2002. Patera okrągła, płaska, obrzeżona nieznacznym profilem, wsparta na krótkim, szerokim, szpulowym trzonie, z kolistą stopą o profilowanej krawędzi. Pośrodku lustra naszkliwny napis firmowy cukierni: „L. Lourse & Cie". Sygn. podszkliwna, na spodzie: głowa Hermesa w skrzydlatej czapce, po bokach dwa kaduceusze; poniżej napis w okuciowym obramieniu: „VILLEROY & BOCH"; niżej, na półkolu zębatym: „DRESDEN" (filia wytwórni fajansu i kamionki, założonej w 1809 r. w Mettlach). „Confiserie L. Lourse" otwarta przez szwajcarskiego cukiernika Laurentego Lourse'a w 1821 r. przy ul. Miodowej; firma w latach następnych rozszerzała swoją działalność zakładając nowe lokale: bufet w Teatrze Narodowym przy pl. Krasińskich (1825) i „Café des Théâtres" w Teatrze Wielkim (1833) - cukiernię urządzoną z wykwintem, niespotykanym do owego czasu w Warszawie. Po śmierci założyciela w 1844 firmę przejęli sukcesorzy; pod nazwą „L. Lourse et Comp." przetrwała następne 100 lat, aż do roku 1944; główną jej siedzibą od 1873 stał się Hotel Europejski. (Obszerny artykuł o firmie - B. Meller, U Lourse'a, „Almanach Muzealny", 1.1, Warszawa 1997, s. 65-84.). KAPELUSZ ŚLUBNY Z KWIATEM POMARAŃCZY Firma modniarska M.-me Georgette, ul. Chmielna 28; Warszawa, 1932. Rafia, żorżeta jedwabna, atłas, płótno, drucik, masa stearynowo-woskowa; wys. ok. 12 cm, średn. ronda ok. 36 cm; nr inw. MHW 25836; dar p. Marii Prosnak-Tyszkowej, 2002. 410


DARY I NABYTKI

Kapelusz w kolorze kości słoniowej, z szerokim rondem i miękko uformowaną główką, opasaną szarfą z bladoróżowej żorżety, udrapowaną i związaną w kokardę, do której doszyty sztuczny kwiat pomarańczy, z drobnymi, zielonymi listkami. Podszewka z atłasu w kolorze ecru, z naszytą metką: „VARSOVIE / M-me Georgette / CHMIELNA 28". W kapeluszu tym, w 1932 r., brała ślub matka ofiarodawczyni - Maria z Kowalewskich Prosnakowa. CZAPKA - TZW. „DEKEL" - CZŁONKA KORPORACJI „PATRIA"

Firma czapnicza - Franciszek Tomaszewski, ul. Senatorska; Warszawa, lata trzydzieste XX w. Sukno, skóra, tkanina bawełniana, aplikacja pasmanteryjna; wys. ca 5 cm, średn. 17 cm, szer. z daszkiem ok. 20 cm; nr inw. MHW 25870; dar p. Teresy Hagmajerowej, 2002. Okrągła czapka z sukna w kolorze amarantowym, z niewielkim daszkiem z lakierowanej na czarno skóry. Wierzch denka ozdobiony aplikowaną rozetą ze skręcanego sznurka pasmanteryjnego, jedwabnego, przetykanego nicią srebrną. Podszewka czerwona, bawełniana, potnik skórzany. Wewnątrz naszyta prostokątna metka firmowa z haftowanym maszynowo napisem: „Fr. Tomaszewski / WARSZAWA /UL. SENATORSKA". Czapka należała do dr Jerzego Hagmajera (1913-1998) - członka korporacji „PATRIA", obieranego dwukrotnie na „oldermana" i trzykrotnie na prezesa. Korporacja, nawiązująca do tradycji Filaretów i Filomatów, powstała w Warsza411


DARY I NABYTKI

wie 2 maja 1921, jako pierwsza tego typu organizacja w Polsce niepodległej. Grupowała młodzież studencką, głównie z wydziału prawa Uniwersytetu Warszawskiego, ale również z wydziału lekarskiego i historycznego, a także z innych uczelni - Politechniki, Wyższej Szkoły Handlowej i Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego. Początkowo jej kwaterę stanowiła sala przy Warszawskim Towarzystwie Łyżwiarskim w Dolinie Szwajcarskiej; na przełomie 1934/1935 korporacja przeniosła się do siedziby w pałacyku Genellich przy ul. Ceglanej. Jej członkiem honorowym został m.in. Ignacy Jan Paderewski; jednym z najwybitniejszych „patrytów" był Jerzy Giedroyć, redaktor „Kultury" paryskiej. Organizacja kultywowała swoją obrzędowość z ceremoniałem kolejnych stopni wtajemniczenia na wzór zgromadzeń cechowych, czy też masońskich (brać korporancka dzieliła się na „fuksów" - terminatorów i „barwiarzy" - pełnoprawnych członków, którzy po ukończeniu studiów stawali się „filistrami"); regularnie odbywały się spotkania o charakterze patriotycznym, z referatami dotyczącymi zarówno historii jak i bieżących spraw politycznych, ale też wspólne biesiady piwne i bale. Wielu z członków J^atrii", wiernych dewizie korporacji: Homo non sibi natus, sed Patriae [człowiek zrodzony jest nie dla siebie, lecz dla ojczyzny], oddało życie w wojnie obronnej 1939, w bitwie o Anglię, na Pawiaku, w Palmirach, w Oświęcimiu i Katyniu, w Powstaniu Warszawskim, w więzieniach bezpieki. DWIE ROZETY W BARWACH KORPORACJI „PATRIA"

Wyrób ręczny, „domowy"; Warszawa, lata trzydzieste XX w. Wstążka jedwabna, ryps, metal; średn. 8,5 cm; nr inw. MHW 25871/1-2; dar p. Teresy Hagmajerowej, 2002. Koliste rozety z przymarszczonej zielonej taśmy rypsowej i białej wstążki jedwabnej; w centrum metalowy guzik obszyty pomarańczowym jedwabiem. Do jednej z rozet doszyta od spodu trójbarwna (pomarańczowo-biało-zielona) wstążka (dł. 12 cm, szer. 4 cm) i doczepiona agrafka. Barwami korporacji były: karmazyn (tu zastąpiony kolorem pomarańczowym), biel i zieleń, symbolizujące przyjaźń, prawdę i honor. Rozety i szarfy nosili członkowie z okazji uroczystości organizacyjnych i wystąpień publicznych. MATRYCA Z GODŁEM KORPORACJI „PATRIA"

Warszawa, lata trzydzieste XX w. Stal, grawerunek; wys. 6 cm, szer. 6 cm, głęb. 0,8 cm; nr inw. 25872; dar p. Teresy Hagmajerowej, 2002. Kwadratowa płytka stalowa, z wygrawerowanym negatywowo herbem-godłem „PATRII": pole kartusza przedzielone skośną szarfą z cyfrą korporacji, w górnej płaszczyźnie kroczący lew, w dolnej - mieczyk pomiędzy gałązkami lauru; nad tarczą hełm z pięcioma pawimi piórami, wokoło labry. Heraldycznie zaznaczone kolory: czerwony, biały, zielony

412


DARY I NABYTKI

OZNAKA Z GODŁEM KORPORACJI „PATRIA"

Warszawa, 1935. Srebro, emalia kolorowa, złocenie, grawerunek; wys. 4,1 cm, szer. 3 cm; wstążka rypsowa dł. ok. 48 cm, szer. 1,8 cm; nr inw. MHW25873; dar p. Teresy Hagmajerowej, 2002.

Emaliowana tarcza herbowa przecięta ukośną, białą wstęgą z aplikowaną złotą cyfrą organizacji; pole w górnym prawym narożu czerwone, z nakładką - złotym lwem; dolne w lewym dolnym narożu - zielone, z aplikowanym złotym mieczykiem w otoku z laurowych gałązek. Powyżej nad hełmem - złota korona i pięć pawich piór z niebieskimi oczkami z emalii. Po bokach akantowe labry. Na odwrocie dwa płaskie zaczepy, przez które przeciągnięta trójkolorowa, czerwono-biało-zielona wstążka rypsowa; na zaczepach grawerowany napis: „Oldermanowi / Coetus 1935/36". Oznakę otrzymał od zgromadzenia Jerzy Hagmajer, pełniący w latach 1935-1936 funkcję starszego - „oldermana".



KRONIKA MUZEALNA KALENDARIUM WYSTAW 2001-2002

MUZEUM HISTORYCZNE m.st. WARSZAWY Opracowanie: Cecylia Pietrzak

2001 ŚWIĄTYNIE KIJOWA 1-29 III Wystawa zorganizowana w ramach projektu „Kijów w Warszawie - Warszawa w Kijowie" przez Muzeum Historii Miasta Kijowa oraz Związek Artystów Fotografików Ukrainy. Współkomisarz wystawy z ramienia Muzeum Historycznego m.st. Warszawy: A. Sołtan. Na 56 barwnych fotografiach zaprezentowano ogólne widoki Kijowa i jeg o architekturę zabytkową - cerkwie, kościoły, gmachy użyteczności publicznej, pomniki itp. Polskim akcentem były fotografie obiektów wzniesionych przez architekta Władysława Horodeckiego. Sponsorzy wystawy: Komitet Konsultacyjny Prezydentów Polski i Ukrainy, Forum Polsko-Ukraińskie, Związek Ukraińców w Polsce, Starostwo Powiatu Warszawskiego.

SKARBY ZAGINIONEJ WARSZAWY 12 III-15 VIII Autor scenariusza i komisarz: W. Pela. Projekt plastyczny: A. Ilgiewicz przy współpracy G. Zborowskiej i M. Siarkiewicza. Folder. Wystawa przypomniała badania archeologiczne i architektoniczne przeprowadzone na terenie stolicy w okresie ostatnich 150 lat. W ekspozycji za415


KRONIKA MUZEALNA

prezentowano dokumentację rysunkową i fotograficzną, najcenniejsze znaleziska, a także metody pracy stosowane przez archeologów dawniej i obecnie. Na wystawę prócz zbiorów własnych Muzeum dożyły się również obiekty wypożyczone przez: Państwowe Muzeum Archeologiczne w Warszawie, Zamek Królewski w Warszawie, Zakład Architektury Polskiej Politechniki Warszawskiej, Pracownie Konserwacji Zabytków „Zamek" i Parafię św. Katarzyny na Służewcu. Sponsorzy: Zarząd Miasta Stołecznego Warszawy, Urząd Dzielnicy Warszawa-Śródmieście, Studio Komputerowe „Radius".

SINISCA - MIASTA 10 IV-27 V

Współorganizatorzy: Włoski Instytut Kultury w Warszawie, Włoski Instytut Kultury w Krakowie oraz Fundacja Sinisca. Komisarz z ramienia Muzeum: B. Moszczyńska. Prezentacja 80 prac włoskiego artysty malarza, grafika i rzeźbiarza wykonanych oryginalną techniką stanowiącą połączenie fotografii z malarstwem, ukazujących architekturę i atmosferę różnych miast świata: Bagdadu, Berlina, Cypru, Kabulu, Kairu, Kuala-Lumpur, Madrytu, Nowego Jorku, Paryża, Rzymu, Warszawy i Wenecji.

POLSKIE TRADYCJE KONSTYTUCYJNE. PIERWSZA KONSTYTUCJA POLSKI NIEPODLEGŁEJ 3-12 V

Zorganizowana na zlecenie Biura Trybunału Konstytucyjnego w siedzibie Trybunału. Scenariusz: M. Berezowska, A. Jankiewicz. Opracowanie plastyczne: A. Dawid przy współpracy J.Jemajczyk i J. Walukiewicz-Wolfram. Informator. Na wystawie zaprezentowane zostały dokumenty i pamiątki z okresu walk o niepodległość, wyborów d o Sejmu Ustawodawczego i uchwalenia Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej 17 marca 1921 r. Oprócz Muzeum Historycznego m.st. Warszawy eksponatów użyczyły: Biblioteka Sejmowa, Biblioteka Narodowa, Muzeum Narodowe w Warszawie, Muzeum Niepodległości, Muzeum Wojska Polskiego oraz Okręgowa Rada Adwokacka w Warszawie.

BOLESŁAW PRUS - ŻYCIE I TWÓRCZOŚĆ 8 VI-25 X

Wystawa objazdowa eksponowana kolejno w Zespole Szkół Ogólnokształcących im. B. Prusa w Warszawie oraz w Bibliotece Miejskiej w Skierniewicach.

416


KALENDARIUM WYSTAW 2001-2002

KREATOR. MALATRSTWO ARTURA KRAJEWSKIEGO 11-27 VI

Współorganizatorzy: Stowarzyszenie na Rzecz Kultury im. I. J. Paderewskiego w Żyrardowie i Galeria Centrum Kultury i Sztuki w Ciechanowie. Komisarz: W. Szymański. Aranżacja plastyczna: A. Krajewski. Katalog. Indywidualna wystawa prac artysty. Sponsorzy: BRE Bank SA, Geotermia SA, AGAPE. Patronat medialny: „Rzeczpospolita", „Perspektywy" „Kakofonia".

MALARSTWO WŁADYSŁAWA POPIELARCZYKA 28 VI-31 VIII

Wystawa zorganizowana we współpracy z Fundacją „Artbarbakan" w ramach imprezy Artbarbakan 2001. Katalog. Prezentacja 20 prac nieżyjącego artysty, związanego miejscem zamieszkania ze Starym Miastem.

ZBIGNIEW LENGREN. 60 LAT PRACY TWÓRCZEJ 5 VII-31 VIII

Przegląd dorobku artystycznego znanego rysownika i satyryka. Złożyły się nań prace plastyczne (rysunki, kolaże fotograficzne, plakaty) oraz twórczość literacka (wiersze, piosenki, wodewile, scenariusze, felietony). Folder. Sponsor: Starostwo Powiatu Warszawskiego.

MIŁOŚNICY WARSZAWY - LUDZIE I ICH DZIEŁA 17 IX-18 XI

Współorganizator: Towarzystwo Przyjaciół Warszawy. Komisarz: K. Pątek. Scenariusz: B. Dybowska,J.Jaśkiewicz,J. Miniewicz, R. Morawski i K. Pątek. Folder. Wystawa poświęcona ludziom i instytucjom zasłużonym w XIX i XX w. w poszerzaniu i popularyzacji wiedzy o Warszawie. Przypominająca m.in. również laureatów nagród miasta stołecznego Warszawy, honorowych obywateli oraz osoby obdarzone tytułem Homo Varsoviensis. Sponsor: Zarząd Miasta Stołecznego Warszawy.

POLSKIE HYMNY I PIEŚNI PATRIOTYCZNE X-XII

Wystawa objazdowa eksponowana w Bibliotece Miejskiej w Skierniewicach. 417


KRONIKA MUZEALNA

SYLWESTER BRAUN „KRIS" - FOTOREPORTER WARSZAWY 22 XI-16 XII Wystawa zorganizowana w ramach Pierwszego Moskiewskiego Forum Muzealnego w Galerii „Nowy Maneż". Scenariusz i aranżacja plastyczna: A. Kotańska i A. Topolska. Folder. Na ekspozycję złożyły się fotografie ukazujące Warszawę w latach międzywojennych, w e wrześniu 1939 r., w okresie Powstania Warszawskiego, p o zniszczeniu miasta przez wojska hitlerowskie, a także Warszawę dzisiejszą.

HEROLDIA KRÓLESTWA POLSKIEGO 17X11 2001-3 II 2002 Współorganizatorzy: Archiwum Państwowe m.st. Warszawy i Rosyjskie Państwowe Archiwum Historyczne w Sankt Petersburgu. Komisarze: A. Sokołow, A. Sołtan, R. Wojtkowski. Scenariusz i dobór materiałów: S. Górzyński przy współpracy B. Nazarcewa, L. Sinicyny, D. Skorwider-Skiby i A. Sołtana. Projekt plastyczny: A. Ilgiewicz. Katalog. Wystawa prezentująca dokumenty genealogiczne i heraldyczne dotyczące polskich rodów arystokratycznych i szlacheckich, a także herbów miast i miasteczek polskich, przechowywane w Rosyjskim Państwowym Archiwum Historycznym w Sankt Petersburgu, uzupełnione szczątkowo zachowanymi materiałami zespołu Heroldii Królestwa Polskiego znajdującymi się w Archiwum Głównym Akt Dawnych w Warszawie i w Muzeum Historycznym m.st. Warszawy. Sponsorzy: Przedsiębiorstwo Państwowe „Porty Lotnicze", PZU SA, Plus GSM, Rosyjsko-Polska Fundacja „Kultura i Sztuka ponad Granicami", Gmina Warszawa-Ursynów, Urząd Miasta Płocka, Urząd Miasta Płońska, Urząd Dzielnicy Warszawa-Śródmieście, Ruch Mieszczański RP, Warszawska Izba Restauratorów i Hotelarzy. Patroni medialni: „Gazeta Wyborcza", Program 2 TVP, W O T 3, MDL.

2002 POLSKIE HYMNY I PIEŚNI PATRIOTYCZNE I-IV Wystawa objazdowa eksponowana kolejno w Liceum Ogólnokształcącym im. K. K. Baczyńskiego oraz Liceum Ogólnokształcącym im. S. Batorego w Warszawie.

KAMYK NA SZAŃCU II-IX Wystawa objazdowa eksponowana kolejno w Muzeum Historii Miasta Łodzi i w Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie. 418


KALENDARIUM WYSTAW 2001-2002

ŚLADAMI WARSZAWSKIEJ SYRENKI. Z FOTOGRAFICZNYCH WĘDRÓWEK ZBIGNIEWA KAPUŚCIKA 12 III—7 V Sceanariusz i aranżacja plastyczna: Z. Kapuścik przy współpracy Z. Morki. Folder. Ekspozycja ok. 100 przedstawień herbowej Syreny warszawskiej znajdujących się na budynkach, urządzeniach miejskich, szyldach, medalach itp. zarejestrowanych przez fotografika - miłośnika Warszawy.

POKAZ OBRAZÓW, GRAFIK I PAMIĄTEK PO WŁADYSŁAWIE STRAKACZU 12 III—21IV Scenariusz i aranżaq'a plastyczna: M. Dubrowska, K. Żmuda-Liszewska, Z. Morka i J. Plapis. Prezentacja darów przekazanych do Muzeum przez Irenę Chromińską w ramach realizacji testamentu siostry - Kamili z Himmlów Strakaczowej. Część wystawy, obejmującą obrazy i ryciny zaprezentowano następnie w Domu Pracy Twórczej w Radziejowicach (12 VI-11 VII).

PRZESTRZEŃ ULICZNA I PLACE MIEJSKIE DUSSELDORFU W MALARSTWIE BRIGITT SEELING-FASSBENDER I HARTMUTA SEELINGA 3 IV-5 V Wystawa zrealizowana w ramach współpracy między obu miastami p o d h o n o r o w y m patronatem Prezydenta Warszawy i Nadburmistrza Dusseldorfu. Scenariusz i aranżacja plastyczna: B. Seeling- Fassbender i H. Seeling. Pokaz obrazów i rysunków wykonanych przez oboje artystów w latach 1997-1999, stanowiących obecnie własność Aengevelt - Immbobilien KG w Dusseldorfie.

ANTONIO CORAZZI. LOTY W SFERĘ IDEAŁU 3 V-20 VI Wystawa zorganizowana w salach Teatru Wielkiego wspólnie z Muzeum Teatralnym. Komisarze: J. Durko i A. Kruczyński. Scenariusz: A. Kruczyński i B. Moszczyńska. Projekt plastyczny: W. Damięcka i Ż. Govenlock. Folder. Poświęcona działalności architekta włoskiego, budowniczego rządowego w Królestwie Polskim, twórcy wielu gmachów warszawskich. W ekspozycji zaprezentowano m.in. rysunki Corazziego przechowywane w zbiorach biblioteki Casanatense, w tym kolejne wersje projektu Teatru Wielkiego, przekrój pała419


KRONIKA MUZEALNA

cu Staszica oraz fasadę pałacu Mostowskich. Eksponatów użyczyły ponadto: Archiwum Główne Akt Dawnych, Archiwum Państwowe m.st. Warszawy, Archiwum Akademii Sztuk Pięknych, Muzeum Narodowe w Warszawie, Muzeum Narodowe w Krakowie, Biblioteka Kórnicka PAN, Biblioteka Uniwersytetu Warszawskiego, Instytut Sztuki PAN, Politechnika Warszawska, Ośrodek Dokumentacji w Płocku, Ośrodek Dokumentacji w Suwałkach i Muzeum Okręgowe w Radomiu.

SPACER PO DAWNEJ MOSKWIE. RYCINY I AKWARELE XVIII - PIERWSZA ĆWIERĆ XX WIEKU 13 V - 1 6 VI Wystawa d o s t a r c z o n a przez M u z e u m Historii Miasta Moskwy.

Scenariusz: W. Kolnikowa, W. Kuzniecow i G. Wiedernikowa przy współpracy B. Moszczyńskiej, E. Piwockiej i J. Plapisa. Katalog. Prezentacja 60 widoków Moskwy autorstwa malarzy i rytowników rosyjskich i obcych, z różnych epok i szkół.

SANKT PETERSBURG W FOTOGRAFII ANATOLIJA MEDWEDNIKOWA 7 - 2 3 VI

Wystawa zrealizowana w ramach weekendu kulturalnego „Sankt Petersburg - Warszawie" we współpracy z Mazowieckim Centrum Kultury.

MARIA ZACHWATOWICZ, ARCHITEKT - KONSERWATOR. W STULECIE URODZIN 10 VI-31 VIII

Scenariusz: T. Krogulec i M. Pleskaczyńska. Projekt plastyczny: K. Zachwatowicz. Dokumenty, fotografie, pamiątki, rysunki inwentaryzacyjne i projektowe przypominające życie i dorobek znanej konserwatorki.

POKAZ PAMIĄTEK WARSZAWSKIEGO BRACTWA KURKOWEGO ORAZ KOPII DAWNEJ BRONII PALNEJ I SIECZNEJ 2 8 - 3 0 VI

Zorganizowany w ramach Warszawskich Dni Jedności Europejskich Bractw Kurkowych. Scenariusz: A. Sołtan przy współpracy M. Dubrowskiej, G. Konsalika i E. Piwockiej. Projekt plastyczny: A. Ilgiewicz.

420


KALENDARIUM WYSTAW 2 0 0 1 - 2 0 0 2

WARSZAWA - OTOWCK. PODRÓŻ SENTYMENTALNA 28 VI-31 VIII

Wystawa zorganizowana we współpracy z Muzeum Ziemi Otwockiej pod honorowym patronatem Starosty Powiatu Warszawskiego Edmunda Ambroziaka i Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków Ryszarda Głowacza. Scenariusz: W. Głębocki, J. Korpetta, A. Rukowicz, J. Sujecki, J. Tabencki. Projekt plastyczny: A. Rukowicz. Fotografie: P. Ciborowski, K. Humińska, J. Sujecki, J. Tabencki. Rysunki: P. Dutkiewicz. Folder. Wystawa przypominająca powstanie i dzieje Otwocka, historię nadwiślańskiej kolei wąskotorowej - tzw. „linii otwockiej" oraz osobę założyciela osady M. E. Andriollego i stworzony przez niego styl w architekturze drewnianej zwany otwockim lub „świdermajerem". Sponsorzy: Urząd Dzielnicy Warszawa-Śródmieście, Starostwo Powiatu Warszawskiego, Muza SA, TREBRUK, Łódzka Drukarnia Dziełowa SA.

MALARSTWO ZBIGNIEWA KUPCZYŃSKIEGO 9 VII-28 VIII

Wystawa zorganizowana wspólnie z Fundacją „Artbarbakan" w ramach imprezy Artbarbakan 2002, z okazji 40. rocznicy pierwszej plenerowej wystawy malarskiej na murach staromiejskiego Barbakanu. Scenariusz i aranżacja: M. Długosz i J. Lassota. Katalog.

STARE MIASTO W WARSZAWIE - POMNIK ŚWIATOWEGO DZIEDZICTWA KULTURALNEGO 3 IX 2 0 0 2 - 1 9 1 2003

Wystawa zorganizowana z okazji Dni Starówki i kolejnej rocznicy wpisania Starego Miasta na listę Światowego Dziedzictwa Kulturalnego UNESCO. Scenariusz: W. Pela i A. Sołtan przy współpracy M. Dubrowskiej. Projekt plastyczny: A. Ilgiewicz. Folder. 50 plansz prezentujących historię i funkcje Starego Miasta, jego zniszczenie w 1944 r. i odbudowę, a także obecny stan i zagrożenia jakie niesie zabytkowej dzielnicy współczesność. Sponsor: Urząd Gminy Warszawa-Centrum.

STO NAJWSPANIALSZYCH ODKRYĆ ARCHEOLOGICZNYCH W CHINACH W XX WIEKU 9 IX-17 XI

Wystawa planszowa użyczona przez Ambasadę Chińskiej Republiki Ludowej. Opieka organizacyjna ze strony Muzeum Historycznego m.st. Warszawy: Z. Morka i W. Pela. 421


KRONIKA MUZEALNA

ZOFIA WOLSKA - RZEŹBA 16 I X - 1 9 I 2 0 0 3

Wystawa zorganizowana z okazji jubileuszu 50-lecia pracy artystycznej rzeźbiarki pod patronatem honorowym Prezydenta RP Aleksandra Kwaśniewskiego i jego małżonki. Scenariusz: Z. Wolska. Projekt plastyczny: A. Stroka. Katalog.

MUZEUM WOLI - ODDZIAŁ MUZEUM HISORYCZNEGO m.st. WARSZAWY Opracowanie: Jolanta Wiśniewska

2001

TKACTWO ARTYSTYCZNE - WARSZAWSKIE STOWARZYSZENIE PLASTYKÓW 1 - 3 1 III

Współorganizator: Warszawskie Stowarzyszenie Plastyków. Opracowanie plastyczne: K. Morawski. Komisarze wystawy: Hanna Mrowieć (Warszawskie Stowarzyszenie Plastyków) i K. Morawski. MICHAŁ BORUCIŃSKI ( 1 8 8 5 - 1 9 7 6 ) . MALARSTWO I RYSUNEK Z KOLEKCJI MUZEUM REGIONALNEGO W SIEDLCACH 8 III—8 IV

Współorganizatorzy: Muzeum Regionalne w Siedlcach, Oddział Mazowiecki Stowarzyszenia Muzealników Polskich. Scenariusz: J. Korzeniewski (Muzeum Regionalne w Siedlcach), K. Morawski (współpraca). Projekt plastyczny: K. Morawski. Folder-składanka. Wystawa zorganizowana w 25. rocznicę śmierci artysty. Michał Boruciński urodzony w Siedlcach, przez większą część życia był związany z Warszawą. W1.1909-1914 studiował w tutejszej Szkole Sztuk Pięknych u profesorów K. Stabrowskiego i K. Krzyżanowskiego, w 1.1948-1950 był prezesem ZPAP, od 1950 r. związany z Akademią Sztuk Pięknych. Na ekspozycji zaprezentowano głównie prace powstałe po II wojnie światowej, znajdujące się obecnie w zbiorach Muzeum Regionalnego w Siedlcach. - jego rodzinnym mieście.

422


KALENDARIUM WYSTAW 2 0 0 1 - 2 0 0 2

ULRICHOWIE - WARSZAWSCY OGRODNICY. POKAZ PAMIĄTEK RODZINNYCH. 19 IV-23 V

Scenariusz i opracowanie plastyczne: J. Wiśniewska. Folder-składanka. Prezentacja pamiątek rodziny Ulrichów - właścicieli najstarszej warszawskiej firmy ogrodniczej, założonej w 1805 r. przez ogrodnika saskiego Jana Bogumiła Ulricha. Na ekspozycję złożyły się zarówno obiekty przekazane jako depozyt do Muzeum Woli przez wnuka Gustawa Ulricha - Stefana Muellera, jak i pozostające w zbiorach rodzinnych. Wśród pamiątek znalazły się dokumenty (m.in. świadectwa ukończenia praktyk ogrodniczych z XVIII i XIX w., korespondencja XIX-XX w.), plany, dyplomy (XIX-XX w.), fotografie rodzinne, wydawnictwa i druki firmowe. Przy okazji wystawy zorganizowano kiermasz roślin ozdobnych i spotkanie dyskusyjne „Przyszłość i przeszłość Ulrychowa".

LALKI ŚWIATA Z KOLEKCJI E W Y I JAGODY LISZKI 1 VI-15 IX

Projekt plastyczny: A. Ilgiewicz. Scenariusz i realizacja: E. Liszka, J. Borkowski. Folder. Prezentacja prywatnej kolekcji lalek pochodzących z różnych stron świata. Zwiedzającym zaproponowano „podróż" po krajach Europy, Azji, obu Ameryk i Afryki. Umożliwiła ją różnorodność typów lalek i ich funkcji (lalki-przytulanki, lalki obrzędowe, lalki teatralne), wielość użytych materiałów (porcelana, drewno, słoma, tkanina, papier) oraz barwne stroje regionalne, reprezentujące poszczególne regiony kulturowe świata.

WARSZAWA JAKIEJ NIE ZNAMY 13 V I - 1 3 VII

Scenariusz i opracowanie plastyczne: K. Morawski, J. Wiśniewska. Folder-składanka. Wystawa najlepszych prac zgłoszonych na V konkurs fotograficzny dla młodzieży szkół średnich Warszawy i okolic pod honorowym patronatem Wiceprezydenta Warszawy Ryszarda Miklińskiego. Konkurs tradycyjnie organizowany wspólnie przez Muzeum Woli i XII LO im. H. Sienkiewicza w Warszawie.

KRAJOBRAZY MAZOWSZA I PODLASIA. MALARSTWO ZE ZBIORÓW MUZEÓW MAZOWIECKICH 27 I X - 1 0 XI

Współorganizatorzy: Muzeum Romantyzmu w Opinogórze, Mazowiecko-Podlaska Sekcja Muzealna Mazowieckiego Towarzystwa Kultury. 423


KRONIKA MUZEALNA

Scenariusz: Janusz Królik (Muzeum Romantyzmu w Opinogórze). Opracowanie plastyczne: K. Morawski. Folder-składanka. Wystawa malarstwa pejzażowego, powstałego w plenerach Mazowsza i Podlasia. Prezentacja sylwetek i dorobku współczesnych twórców działających na tym terenie.

KOŚCIOŁY DREWNIANE NA MAZOWSZU W FOTOGRAFII JACKA WIŚNIEWSKIEGO 8 VII-20 IX Prezentacja wystawy w Muzeum Archidiecezjalnym w Katowicach. Scenariusz: J. Wiśniewska. Realizacja: zespół Muzeum Archidiecezjalnego w Katowicach. Prezentacja ok. 70 barwnych fotografii najciekawszych kościołów drewnianych Mazowsza, wykonanych w latach 1997-2001 przez Jacka Wiśniewskiego.

KOŚCIOŁY DREWNIANE NA MAZOWSZU W FOTOGRAFII JACKA WIŚNIEWSKIEGO 14 XI 2001-11 II 2002 Prezentacja wystawy w Muzeum Regionalnym w Łukowie. Scenariusz: J. Wiśniewska. Projekt plastyczny i realizacja: zespół Muzeum Regionalnego w Łukowie. Folder-składanka. Prezentacja ok. 80 barwnych fotografii kościołów drewnianych Mazowsza ( z e szczególnym uwzględnieniem Mazowsza płn.-wsch.), wykonanych wiatach 1997-2001 przez Jacka Wiśniewskiego.

JOANNA SZULC. MALARSTWO 16-30 XI Scenariusz i projekt plastyczny: Joanna Szulc Opieka muzealna: Maria Ejchman

OKRUCHY CODZIENNOŚCI. VARSAVIANA Z SZUFLAD ZDZISłAWA PAPROCKIEGO 11 X11 2001-28 II 2002 Projekt plastyczny: A. Ilgiewicz. Scenariusz: L. Świerczek. Foder-składanka. Prezentacja prywatnego zbioru nie znanego w szerszych kręgach varsavianisty. Pokazano różnorodne obiekty (plany, pocztówki, etykiety, butelki, dokumenty, wyroby firm warszawskich, opakowania, bilety, pamiątki i reklamówki) związane z przedwojenną Warszawą i przywołujące klimat tamtego miasta.

424


KALENDARIUM WYSTAW 2001-2002

2002

JOANNA SZULC & MANON. MALARSTWO, GRAFIKA, RYSUNEK 8-18 III Realizacja: J. Szulc. Opieka muzealna: M. Ejchman.

O PIERWSZYM SPOSOBIE UTRWALANIA DŹWIĘKU 23 IV-30 VI Projekt plastyczny: A. Ilgiewicz. Scenariusz: M. Ejchman. Folder-składanka. Prezentacja unikatowej kolekcji wałków fonograficznych i muzykaliów Edwarda Szymczaka, uzupełnionej obiektami ikonograficznymi ze zbiorów Muzeum Teatralnego w Warszawie, przedstawiona na tle „epoki wynalazków" - przełomu XIX i XX w.

WARSZAWA JAKIEJ NIE ZNAMY 13 VII-13 VII Scenariusz i realizacja: K. Morawski, J. Wiśniewski. Folder-składanka. Wystawa najlepszych prac zgłoszonych na VI konkurs fotograficzny dla młodzieży gimnazjów i liceów z Warszawy i okolic. Konkurs zorganizowano wspólnie przez Muzeum Woli i XII LO im. H. Sienkiewicza pod patronatem Wiceprezydenta Warszawy Ryszarda Miklińskiego.

PLAKATY FILMOWE POLSKICH TWÓRCÓW ZE ZBIORÓW MUZEUM WOLI 25 VIII-2 IX Scenariusz i realizacji: Z. Mrówczyńska. Prezentacja części zbioru plakatów Muzeum Woli. Zaprezentowano plakat filmowy okresu powojennego oraz sylwetki wybitnych polskich twórców, m.in. F. Starowieyskiego, J. Młodożeńca, R. Cieślewicza, J. Lenicy, E. Lipińskiego, W. Świerzego.

NAUKA POLSKA W MEDALIERSTWIE 3 X-31 XII Współorganizatorzy: Archiwum PAN, Muzeum Marii Skłodowskiej-Curie w Warszawie. Projekt plastyczny: A. Ilgiewicz. Scenariusz: M. Sobieszczak-Marciniak (Muzeum Marii Skłodowskiej-Curie), A. Roszkowski (Archiwum PAN), K. J. Morawski (Archiwum PAN), L. Świerczek. Katalog. 425


KRONIKA MUZEALNA

Wystawa prezentująca dorobek polskiej nauki od XVIII do XX w. została zorganizowana w 50. rocznicę istnienia PAN. Podstawowy materiał ekspozycyjny stanowiły zbiory medalierskie Archiwum PAN, Muzeum Marii Skłodowskiej-Curie oraz Muzeum Historycznego m. st. Warszawy. Sylwetki zasłużonych polskich naukowców i instytucji badawczych zostały również ukazane poprzez różnorodne obiekty z nimi związane (dokumenty, rękopisy, portrety, rzeźby, pamiątki osobiste), udostępnione przez Archiwum PAN i Muzeum Marii Skłodowskiej-Curie.

MUZEUM DRUKARSTWA WARSZAWSKIEGO - ODDZIAŁ MUZEUM HISORYCZNEGO m.st. WARSZAWY Opracowanie: Barbara

Rogalska

2001 CZAR CZCIONKI (Z DZIEJÓW TECHNIK DRUKARSKICH, ILUSTRACYJNYCH I INTROLIGATORSKICH) OD 21 DC

Scenariusz: J. Makuch-Folwarska, B. Mazurek, E. Pokorzyńska i B. Rogalska. Opracowanie plastyczne: J. Makuch-Folwarska, B. Mazurek. Wystawa stała, będąca kontynuacją wystawy „Galaktyka Gutenberga" uzupełniona o historię techniki odlewania ruchomej czcionki - rewelacyjnego wynalazku Jana Gutenberga oraz wzbogacona nabytkami dotyczącymi technik introligatorskich i ilustracyjnych - prasą litograficzną i do złocenia oraz gilotyną introligatorską. Ekspozycja służy również realizowaniu zajęć muzealno-warsztatowych z bezpośrednim i aktywnym udziałem uczestników.

KARTKI Z DZIEJÓW DRUKARSTWA OD 21 IX

Scenariusz: B. Rogalska Opracowanie plastyczne: E. Pokorzyńska Wystawa stała dokumentów, pamiątek, fotografii, afiszów, wycinków prasowychi wydawnictw wybranych z Archiwum Muzeum, ilustrujących powstanie i ponad dwudziestoletnią działolność placówki.

426


KALENDARIUM WYSTAW 2 0 0 1 - 2 0 0 2

SALON WARSZAWSKIEGO WYDAWCY - SALOMONA LEWENTALA OD 2 1 I X

Scenariusz: B. Rogalska. Opracowanie plastyczne: E. Pokorzyńska. Salomona Lewentala (1839-1902) był znanym warszawskim wydawcą, księgarzem i drukarzem, jednym z najbardziej zasłużonych w drugiej połowie XIX w., a także hojnym fliantropem i animatorem życia kulturalnego stolicy - gospodarzem spotkań towarzyskich w salonie na Nowym Świecie 41. W „Salonie Warszawskiego Wydawcy" wyeksponowano meble w stylu neorenesansowym powstałe na przełomie lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych XIX w. (monumentalną siedmiotraktową szafę biblioteczną, okrągły rozkładany wsparty na dziesięciu toczonych nogach stół wraz z kompletem krzeseł i dwoma fotelami, szafkę toaletową z marmurowym blatem, biurko i wielkie lustro w dębowej rzeźbionej ramie) wraz z bogatym zespołem dokumentów, listów, a także fotografii i pamiątek rodzinnych zakupione od potomków Lewentala. Prezentację uzupełniono i wzbogacono wydawnictwami firmy „Księgarnia Nakładowa S. Lewentala", w tym dziełem najpiękniejszym edytorsko, wydanym in folio w 1876 r. Albumem Jana Matejki ze wspaniałymi drzeworytami wykonanymi w Drzeworytni Warszawskiej.

2002 CYMELIA DRUKARSKIE ZE ZBIORÓW MUZEUM DRUKARSTWA 24 V-30 X

Scenariusz i opracowanie plastyczne: E. Pokorzyńska. Pokaz zorganizowany z okazji obchodów Dnia Drukarza. Z muzealnych zbiorów wybrano najcenniejsze archiwalia dokumentujące życie zawodowe i kształcenie drukarzy (dyplomy, legitymacje, afisze, zaproszenia i programy drukarskich imprez, powinszowania i epitafia), historyczne fotografie oraz odznaki i medale przedsiębiorstw i stowarzyszeń drukarskich.

ROMAN TOMASZEWSKI 1921-1992 28 XI 2 0 0 2 - 2 8 I I 2003

Scenariusz: B. Mazurek, E. Pokorzyńska, A. Tomaszewski. Opracowanie plastyczne: B. Mazurek, E. Pokorzyńska. W dziesiątą rocznicę śmierci Romana Tomaszewskiego Muzeum przypomniało postać tego zasłużonego wydawcy i poligrafa, animatora różnorodnych działań w zakresie estetyki książki i druku, kultywowania tradycji drukarskiej i opieki nad książką zabytkową, a także pomysłodawcy utworzenia Muzeum Drukarstwa. 427


KRONIKA MUZEALNA

Na wystawie zaprezentowano udostępnione z rodzinnego archiwum Tomaszewskich pamiątki (z prestiżowym, jedynym w Polsce, Medalem Gutenberga m. Lipska) oraz dokumentację bogatej działalności zawodowej i społecznej, uzupełnioną licznymi publikacjami rozsianymi w literaturze i prasie fachowej ze zbiorów Muzeum Drukarstwa.


WAŻNIEJSZE WYDARZENIA MUZEALNE 2 0 0 1 - 2 0 0 2 Opracowanie: Andrzej Sołtan

2001 SESJA „WARSZAWA W BADANIACH ARCHEOLOGICZNO-ARCHITEKTONICZNYCH" 2 kwietnia odbyła się w Muzeum sesja naukowa, której celem było omówienie badań archeologiczno-architektonicznych przeprowadzonych w Warszawie w okresie ostatniego ćwierćwiecza. Udział w niej wzięło liczne grono stołecznych archeologów, historyków architektury i konserwatorów zabytków. W dziesięciu referatach przedstawione zostały: - ochrona archeologiczno-konserwatorska miasta stołecznego Warszawy (Barbara Piotrowska), - badania archeologiczno-architektoniczne Warszawy dawniej i dziś oraz ich rola w poznawaniu dziejów miasta (Włodzimierz Pela), - badania archeologiczne związane z remontem Arkad Kubickiego (Jerzy Gula), - badania architektoniczne związane z remontem Arkad Kubickiego (Małgorzata Pastewka), - geneza i przemiany funkcjonalne Arkad Kubickiego w świetle kwerend archiwalnych i badań terenowych (Joanna Zajdel), - Stare Miasto i Skarpa Staromiejska w badaniach i studiach konserwatorskich z lat 1996-1999 (Maria Lewicka-Cempa), - badania Pałacu Jabłonowskich oraz Koszar Artylerii Koronnej w Warszawie (Martyna Milewska), - badania reliktów historycznej zabudowy północnej strony placu Teatralnego (Wiesław Olszowicz), - badania archeologiczno-architektoniczne na placu Krasińskich w latach 1996-1999 (Maciej Dariusz Kozłowski), 429


KRONIKA MUZEALNA

- badania archeologiczno-architektoniczne kościoła św. Katarzyny na Służewie (Maria Dąbrowska). Sesję prowadził prof. dr Stanisław Suchodolski, otwarcia i podsumowania obrad dokonał wicedyrektor Muzeum - Andrzej Sołtan.

LETNIA SCENA W LAPIDARIUM

19 maja-30 września na dziedzińcu muzealnym funkcjonowała drugi sezon z rzędu Scena Letnia, której organizatorem jest Staromiejski Dom Kultury. Program Sceny tworzą widowiska dla dzieci, koncerty i recitale muzyczne, spektakle kabaretowe i teatralne. Do stałych pozycji repertuarowych należą festiwale - perkusyjny i gitarowy, cykle „Folkowe spotkania" i „Muzyka świata", a także coroczny przegląd dorobku Konkursu Teatrów Ogródkowych. Z 97 imprez zorganizowanych w ramach Sceny w sezonie 2001 skorzystało łącznie ok. 10 tys. widzów.

DNI OTWARTE ( I )

9-10 czerwca, z okazji wystawy „Skarby zaginionej Warszawy" (zob. Kalendarium wystaw czasowych), zorganizowano tzw. dni otwarte, czyli dni wolnego wstępu do Muzeum. Celem ich było szersze spopularyzowanie badań archeologiczno-architektonicznych przeprowadzonych po wojnie na terenie Starego Miasta, a także dorobku jaki w tym zakresie ma Muzeum Historyczne m.st. Warszawy. Organizatorami imprez towarzyszących zwiedzaniu wystawy były Dział Archeologiczny i Dział Oświatowy. Szczególnym powodzeniem wśród osób, które w tych dniach odwiedziły Muzeum, cieszyły się wycieczki w teren prowadzone przez archeologów. Trasa tych wycieczek, wiodła ulicami Krzywe Koło i Brzozową, poprzez Górę Gnojną do Arkad Kubickiego, a następnie na Kanonię. Oprowadzono 6 grup liczących od 30 do 50 osób (jedną z nich tworzyli niepełnosprawni), a zaplanowany na jedną godzinę czas wycieczki okazywał się nierzadko za krótki. Zainteresowanie budziły zwłaszcza znajdujące się na trasie relikty „Warszawy gotyckiej". Relację z muzealnych dni otwartych zamieścił w swoim serwisie Warszawski Ośrodek Telewizyjny.

AKCJA „POZNAJ LUDZI O D B U D O W Y STAREGO MIASTA"

15-16 września Muzeum i Archiwum Państwowe m.st. Warszawy otworzyły swoje podwoje dla warszawiaków zainteresowanych powojenną odbudową Starego i Nowego Miasta, apelując jednocześnie o przekazywanie do 430


WAŻNIEJSZE WYDARZENIA MUZEALNE 2 0 0 1 - 2 0 0 2

zbiorów muzealnych i archiwalnych wszelkich dokumentów, relacji i fotografii dokumentujących ten okres. Dla przypomnienia dziejów odbudowy i ludzi z nią związanych przygotowano okolicznościowe ekspozycje, wyświedany był film dokumentalny poświęcony rekonstrukcji kamienic rynkowych, można też było - za pomocą komputera - zapoznać się z aktami ówczesnego Biura Odbudowy Stolicy, które przechowywane są dziś w Archiwum. W rezultacie akcji nawiązano kontakt z kilkudziesięcioma osobami uczestnikami odbudowy, a pozyskane tą drogą pamiątki wzbogaciły zbiory obu instytucji. V FESTIWAL NAUKI POLSKIEJ

22-30 września Muzeum uczestniczyło w kolejnym Festiwalu Nauki Polskiej organizując w siedzibie przy Rynku Starego Miasta oraz w swoim oddziale - Muzeum Drukarstwa Warszawskiego 80 lekcji festiwalowych, w których uczestniczyło 1362 uczniów ze szkół podstawowych, gimnazjów i liceów. Tematami lekcji były: „Warszawa w czasach Prusa", „Miejsca niezwykłe i legendy Warszawy", „Fotografie jako źródło do poznania dziejów miasta", „Fotoreportaże z Powstania Warszawskiego" i „Czar czcionki".

DNI OTWARTE (II)

27-28 października można było zwiedzić bez opłaty wystawę „Miłośnicy Warszawy - ludzie i ich dzieła" (zob. Kalendarium wystaw czasowych) poświęconą badaczom, instytucjom i stowarzyszeniom, które w XIX i XX w. zajmowały się badaniem przeszłości miasta i popularyzowaniem wiedzy w tym zakresie. Po ekspozycji oprowadzali pracownicy Muzeum oraz członkowie Towarzystwa Przyjaciół Warszawy, będącego współorganizatorem wystawy. Dodatkową atrakcję dla publiczności stanowił pierwszego dnia recital piosenek warszawskich w wykonaniu Zdzisława Skwary oraz wykład na temat przedstawień Syreny warszawskiej, drugiego - koncert w wykonaniu chóru „Starówka" i wspólny spacer uliczkami staromiejskimi pod hasłem „Śladami miłośników Warszawy". Z możliwości obejrzenia wystawy i towarzyszących jej imprez skorzystało łącznie 168 osób.

JUBILEUSZ PROF. DR JANUSZA DURKO

30 listopada miała miejsce uroczystość jubileuszowa z okazji 50-lecia pracy prof. dr Janusza Durko na stanowisku dyrektora Muzeum Historycznego m.st. Warszawy. Laudację ku czci Jubilata wygłosił dr Wojciech Fijałkowski przewodniczący Rady Muzealnej, po czym głos zabrała minister Barbara La431


KRONIKA MUZEALNA

Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Br ok -c dzuln. urcłu b

C i uvfalua ki*łr(c ił

w wypaAu

i.

Z.

W

RZECZPOSPOLITA

POLSKA

WOJEWODA MAZOWIECKI

MmmcT kultury

7. pra*¿Ową przyjimnoittą Madom fan

prof. dr Janusz Durko Dyrektor Muzeum Historycznego m. sł. Warszawy

urdtczm griMuUujt z okazji SO-Intm p

na lumm uhi Dyrektora Ifuzeum Hatorycntfu Uuala . W n ^ r p . Wanzawy i'a nafwytszy aactmtk zashiguje Pana olbrzymi trtui-wiaZony » o>

AiA/k^ ^ - j ' isu—'e

ut .

z 50 lał pracy w jedne) instytucji i na tym samym stanowisku to

Profesorowi wyrazów najwyższego u rozwój Muzeum Historycznego m. st. Warszawy, za wytrwałość i nieprzerwane dążenie do utrualema dziejów naszego mus to. me tylko od strony ważnych wydarzeń historycznych, ale także uizystkiego. co obrazuje przemiany życia zwyczaje, kulturę matrnah14 1 codzietuwść aż po

atztgo krat». " tzcugMmt Uatlcy.

pełna również cennych mujatyw, integrujących społeczność Wtnszauy Dzięki Panu wciąż nawe pokolenia młodych Warszawiaków mogą poznawać swoje miasto i uczyć się je kochać. Życzę Panu, Panie Profesorze, wielu jeszcze sukcesów, satysfakcji 1 zadowolenia z podejmouwtych działań, a także dobrego zdnmsa, powodzenia 1 »•szelkiei pomyślności w życiu osobistym. •Z

lyrvi*u4.<*

iCccotw&^t

1. Listy gratulacyjne do prof. dr Janusza Durko od Prezydenta RP, Ministra Kultury i Wojewody Mazowickiego

432


WAŻNIEJSZE WYDARZENIA MUZEALNE 2 0 0 1 - 2 0 0 2

2. Minister Barbara Labuda dekoruje Jubilata Krzyżem Wielkim Orderu Odrodzenia Polski

buda, która odczytała list gratulacyjny od Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, a następnie dokonała aktu dekoracji Jubilata Krzyżem Wielkim Orderu Odrodzenia Polski. W kolejnych wystąpieniach odczytane zostały gratulacje od Ministra Kultury, Wojewody Mazowieckiego, Marszałka Sejmiku Mazowieckiego, Starosty Powiatu Warszawskiego i Prezydenta m.st. Warszawy. Gratulacje profesorowi złożyli też dyrektorzy muzeów i placówek kulturalnych, stowarzyszeń naukowych i społecznych oraz innych instytucji. W zakończeniu części oficjalnej głos zabrał Jubilat, który podziękował za złożone i nadesłane gratulacje. W uroczystości udział brała m.in. pięcioosobowa delegacja z Dusseldorfu, której przewodniczył dyrektor muzeum miejskiego - współpracującego od lat z naszym Muzeum - dr Wieland Koenig. 433


KRONIKA MUZEALNA

Uroczystość uświetnił koncert zorganizowany przez Warszawską Operę Kameralną, na którą złożyły się kompozycje Fryderyka Chopina oraz pieśni Stanisława Moniuszki w wykonaniu Marty Boberskiej - sopran i Ewy Pel-weckiej - fortepian. Po koncercie zebranych poproszono na jubileuszową lampkę szampana i mały poczęstunek. 2002 CENNY DAR DLA MUZEUM

12 marca Muzeum gościło Panią Irenę Chromińską, która przekazała wcześniej do zbiorów muzealnych 20 obrazów olejnych, akwarel i rycin zapisanych w testamencie przez jej siostrę Kamilę z Himmlów, wdowę po Władysławie Strakaczu, przemysłowcu i obywatelu ziemskim. Wizyta zbiegła się z otwarciem pokazu darowanych obiektów (szerzej na temat daru w artykułach K. Żmudy-Liszewskiej i M. Dubrowskiej).

SPOTKANIE Z BUDOWNICZYMI STAREGO MIASTA

22 marca Muzeum wraz z Archiwum Państwowym m.st. Warszawy podejmowało osoby, które w ramach przeprowadzonej wcześniej akcji „Poznaj ludzi odbudowy Starego Miasta" przekazały do zbiorów muzealnych i archiwalnych relacje i fotografie dokumentujące ich udział w dziele odbudowy. Zaproszonym gościom wręczono pisemne podziękowania oraz pamiątkowe albumy ufundowane przez Gminę Warszawa-Centrum. Swoimi wspomnieniami i refleksjami na temat tamtego okresu podzielili się z zebranymi inż. arch. Jacek Cydzik, Hanna Szwankowska, zatrudniona wówczas w Komisji Badań Dawnej Warszawy oraz Aleksandra Żaryn, wodowa po Janie - autorze koncepcji restytucji kamienic muzealnych. Dalsza część spotkania poświęcona była omówieniu aktualnych problemów Starego Miasta, a zwłaszcza stanowi technicznemu zabytkowych kamienic i murów obronnych. Głos w tej sprawie zabrali: Wojewódzki Konserwator Zabytków - Ryszard Głowacz, Dyrektor Pracowni Konserwacji Zabytków „Zamek" - Przemysław Woźniakowski i Wicedyrektor Muzeum - Andrzej Sołtan.

WIZYTA NADBURMISTRZA DUSSELDORFU

3 kwietnia, w obecności Prezydenta Warszawy Wojciecha Kozaka i Nadburmistrza Dusseldorfu Joachima Erwina, otwarto w Muzeum wystawę „Przestrzeń uliczna i place miejskie Dusseldorfu w malarstwie Brigitte See434


WAŻNIEJSZE WYDARZENIA MUZEALNE 2 0 0 1 - 2 0 0 2

ling-Fassbender i Hartmuta Seelinga". Wystawa była częścią programu Dni Dusseldorfu w Warszawie zorganizowanych w ramach umowy o partnerstwie między obydwoma miastami podpisanej 27 X 1989 r. Nadburmistrzowi towarzyszyła grupa osób reprezentujących różne organizacje i instytucje z terenu Północnej Nadrenii-Westfalii. Witając gości w Muzeum prof. dr Janusz Durko przypomniał rozwijającą się od lat współpracę z Muzeum Miasta Dusseldorfu. Rezultatem tej współpracy jest m. in. popiersie ks. Jerzego Popiełuszki zdobiące ulicę noszącą jego imię, dłuta wybitnego rzeźbiarza niemieckiego Berta Gerresheima, które artysta podarował naszemu miastu w 1997 r. z okazji wystawy swoich prac w Muzeum Historycznym m.st. Warszawy.

„SANKT PETERSBURG - WARSZAWIE"

8 - 9 czerwca, w ramach weekendu „Sankt Petersburg - Warszawie" zorganizowanego pod patronatem Miasta Stołecznego Warszawy i Administracji Sankt Petersburga, otwarta została w Muzeum wystawa fotografii dziennikarza Anatolija Medwednikowa ukazujących współczesny Petersburg. Otwarciu wystawy towarzyszył recital romansów i pieśni rosyjskich w wykonaiu Olega Pogudina, laureata nagrody artystycznej Carskiego Sioła oraz koncert znanego petersburskiego zespołu jazzowego „Spread Trio".

SCENA LETNIA W LAPIDARIUM - SEZON 2 0 0 2

14 czerwca-31 sierpnia, podobnie jak w latach poprzednich, działała Scena Letnia sponsorowana przez Gminę Warszawa-Centrum. Organizatorami 52 koncertów, widowisk dla dzieci, spektakli kabaretowych i teatralnych były: Staromiejski Dom Kultury, Polski Impresariat Muzyczny, Mazowieckie Centrum Kultury, Media AtaK, Prywatna Fundacja Sztuki oraz Towarzystwo Sztuki Perkusyjnej. W repertuarze znalazła się m.in. muzyka „koncertów ogródkowych" - od Bacha i Mozarta, przez Straussa i Delibesa, po Joplina - w aranżacjach na różne oryginalne instrumenty. Cykl nowy, prezentowany na Scenie Letniej po raz pierwszy, stanowiły interpretacje utworów Chopina w wykonaniu zespołów uprawiających różne rodzaje muzyki, od klasycznej po jazzową.

WARSZAWSKIE DNI JEDNOŚCI EUROPEJSKICH BRACTW KURKOWYCH

20-30 czerwca Muzeum uczestniczyło w Warszawskich Dniach Jedności Europejskich Bractw Kurkowych, których organizatorem były Europejskie Centrum Młodzieży i Rozwoju Demokracji Lokalnej oraz Ruch Mieszczański RP, a współgospodarzami Europejskie Zjednoczenie Strzelców Historycznych oraz 435


KRONIKA MUZEALNA

Zjednoczenie Krajowych Bractw Strzeleckich RP. Imprezie patronowali: Prezes Rady Ministrów Leszek Miller, b. Przewodniczący Parlamentu Europejskiego arcyksiążę Otto von Habsburg, Sekretarz Generalna Unii Paneuropejskiej Walburga hrabina Douglas, b. Prezydent RP Ryszard Kaczorowski i b. Prezydent Republiki Litwy prof. Vytautas Landsbergis. Z ramienia Muzeum członkiem Komitetu Honorowego był prof. dr Janusz Durko, zaś Organizacyjnego - wicedyrektor Andrzej Sołtan. W Muzeum mieściła się recepcja dla delegatów krajowych i zagranicznych Bractw Kurkowych, a w Lapidarium muzealnym z okazji Dni otwarta została wystawa pamiątek warszawskiego Bractwa oraz replik dawnej broni palnej i siecznej. Tu również na zakończenie imprezy odbyła się Biesiada Bracka, w której udział wzięli m.in. Wielki Mistrz Niemieckiego Zjednoczenia Strzelców Historycznych Hubert książę zu Sayn Wittgenstein-Berleburg oraz Marszałek Zjednoczenia Kurkowych Bractw Strzeleckich RP Jerzy Wypych.

PROMOCJA SERII „WARSZAWSKIE TERMOPILE 1944"

30 lipca, w przeddzień kolejnej rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego, w sali koncertowej Muzeum miała miejsce promocja książek z serii „Warszawskie Termopile 1944" (Wydawnictwo ASKON). Prezentacji dokonał Wojciech Militz, prezes Fundacji „Wystawa Warszawa Walczy 1939-1945", współorganizator spotkania. W promocji wziął udział Prezydent Warszawy - Wojciech Kozak, który autorom i wydawcy wręczył medale i dyplomy „Za upamiętnienie walk o Warszawę". Autorami kilku książek z tej serii są pracownicy Muzeum: Iza i Stanisław Maliszewscy, Lidia Świerczek oraz Karol Morawski. W części artystycznej - na którą złożyły się wiersze, piosenki i melodie o tematyce powstańczej - wystąpili: Janusz Zakrzeński - recytacje, Zdzisław Skwara - śpiew i Andrzej Płonczyński - fortepian.

DNI OTWARTE (III)

24-25 sierpnia w ramach kolejnych dni wolnego wstępu do Muzeum przypomniano warszawiakom dzieje Otwocka i okolic - regionu podmiejskiego związanego ściśle ze Stolicą. Okazję ku temu dała wystawa „Warszawa

-Otwock. Podróż sentymentalna" (zob. Kalendarium wystaw czasowych),

zorganizowana we współpracy z Muzeum Ziemi Otwockiej. Zwiedzający mogli wysłuchać prelekcji wybitnych znawców tematu: o powstaniu i rozwoju Otwocka mówił Jan Tabencki, postać Elwira Andriollego - założyciela osady przedstawił Andrzej Rukowicz, zabytkową architekturę drewnianą tych stron - Jerzy Szałygin, a dzieje popularnej „linii otwockiej" - Barbara Chmielarska-Łoś. Prelekcji wysłuchało 190 osób.

436


WAŻNIEJSZE WYDARZENIA MUZEALNE 2 0 0 1 - 2 0 0 2

DNI STARÓWKI

3 września, z okazji Dni Starówki i kolejnej rocznicy wpisania jej na Listę Światowego Dziedzictwa Kulturalnego UNESCO, w Muzeum zainaugurowany został cykl prelekcji p. t „Stare Miasto w Warszawie" - pomnik światowego dziedzictwa kulturalnego". Słowo wprowadzające wygłosił prof. dr Janusz Durko, a wykład inauguracyjny „Siedem wieków Starego Miasta - historia i funkcje" - Andrzej Sołtan. Tematem kolejnych wykładów były: - 10 IX „Consensus społeczeństwa polskiego wokół odbudowy Starego Miasta (prof. dr Marian M. Drozdowski), - 17 IX „Odbudowa Starego Miasta - program i realizacja" (dr Marek Barański), - 24 IX „Źródła do dziejów odbudowy Starego Miasta w Archiwum Państwowym m.st. Warszawy i Muzeum Historycznym m.st. Warszawy (Teresa Krogulec i Paweł Weszpiński), - 1 X „Co ocalało z dawnej Starówki?" (Włodzimierz Pela), - 8 X „Ochrona konserwatorska Starego Miasta" (Ryszard Głowacz), - 15 X „Lista Światowego dziedzictwa Kulturalnego UNESCO i polskie zabytki na niej" (prof. dr Krzysztof Pawłowski). Cykl zakończyła w dniu 22 października dyskusja panelowa „Stare Miasto w Warszawie - stan obecny i zagrożenia". Udział Muzeum w Dniach Starówki dopełniły ponadto wystawa planszowa poświęcona odbudowie zabytkowego zespołu staromiejskiego i sześć koncertów pod wspólnym tytułem „Artyści Starówki w Lapidarium", zorganizowanych w dniach 13-15 oraz 20-22 września. W koncertach tych udział wzięli: Piwnica Artystyczna Wandy Warskiej i Andrzeja Kurylewicza, Kwartet Wilanowski, Trio Krzysztofa Wolińskiego oraz Lora Szafran i Marek Bartkiewicz ze swymi zespołami. Sponsorem prelekcji, wystawy i koncertów była Gmina Warszawa-Centrum.

VI FESTIWAL NAUKI POLSKIEJ

21-29 września Muzeum uczestniczyło w kolejnej edycji Festiwalu Nauki Polskiej organizując 73 lekcje i zajęcia, z których skorzystały 1732 osoby, przede wszystkim uczniowie szkół podstawowych, gimnazjalnych i licealnych. Szczególnym wzięciem cieszyły się zajęcia warsztatowe „Typografia, czyli pisanie czcionką" przygotowane przez Muzeum Drukarstwa Warszawskiego (Barbara Rogalska, Elżbieta Pokorzyńska, Barbara Mazurek i Michał Horoszewicz) oraz lekcje zorganizowane przez Dział Oświatowy - J a k szata zdobi" (Agnieszka Dąbrowska), „Polskie hymny i pieśni patriotyczne" (Romuald Morawski) i „Warszawa w powstaniu listopadowym" (Janusz Miniewicz). Lekcje połączone były z oprowadzaniem po ekspozycjach muzeal437


KRONIKA MUZEALNA

nych i prezentacją zbiorów magazynowych. Niektóre z zajęć zarejestrowane zostały przez Redakcję Programów Edukacyjnych TVP SA.

„125-LECIE KOLEI NADWIŚLAŃSKIEJ"

25 wr2eśnia. przy udziale Muzeum Kolejnictwa i Mazowieckiego Towarzystwa Kultury, zorganizowana została sesja popularno-naukowa poświęcona Kolei Nadwiślańskiej. Patronat nad sesją sprawowali Starosta Powiatu Warszawskiego Edmund Ambroziak i Wojewódzki Konserwator Zabytków Ryszard Głowacz, a udział w niej brali m.in. przedstawiciele Zarządu PKP Polskie Linie Kolejowe SA, Zarządu PKP Cargo SA oraz Zarządu PKP Przewozy Regionalne Sp. z o.o. Kilka dni później dzięki przychylności wyżej wymienionych firm warszawiacy mogli uczestniczyć w „podróży sentymentalnej" na trasie Warszawa - Otwock - Warszawa zabytkowym składem kolejowym ciągnionym przez lokomotywę parową.

W 110 ROCZNICĘ POWSTANIA POLSKIEJ PARTII SOCJALISTYCZNEJ

25 listopada z inicjatywy Instytutu Historii PAN odbyła się w Muzeum uroczysta sesja naukowa poświęcona wkładowi PPS do polskiej myśli politycznej. Autorami referatów byli: prof. dr Tadeusz Kowalik („Wkład PPS do polskiej myśli ekonomicznej"), prof. dr Zofia Chyra-Rolicz („Rola socjalistów w polskim ruchu spółdzielczym"), dr Anna Siwik („Polska Partia Socjalistyczna na obczyźnie w latach 1945-1956"), prof. dr Andrzej Nowicki („Wspomnienie o Kazimierzu Czapińskim i Zygmuncie Zarembie"), prof. dr Marian Dobrosielski („Wkład Adama Rapackiego do polskiej kultury politycznej") oraz prof. dr Marian M. Drozdowski („Refleksje o biografiach polskich socjalistów"). Sesji towarzyszyła prezentacja książki Od Edwarda Abramowskiego do Jana Józefa Lipskiego (Warszawa 2002).


INDEKS OSÓB Abramów Barbara 346 Abramowski Edward 438

Bailly Rosa pseud. „Różyczka" 247, 248, 251-258

Aigner Chrystian Piotr 122,126

Barański Marek 4 3 7 , 1 5 3 - 1 6 6

Albrecht Jerzy 157

Barclay de Tolly Michaił B. 281

Aleksander I, car Rosji 281

Bardach Maksymilian 135

Aleksandrini Franciszek 193

Barełkowska Jolanta 316

Aleksandrini Mikołaj 193

Barss Franciszek 167

Ałabian K.S., przewodniczący Akademii

Barszczewska Ludwika 344

Architektury ZSRR 158

Bartkiewicz Marek 437

Ambroziak Edmund 421, 438

Bartnicka-Górska Hanna 210,294

Ambrożewicz Władysław 289

Bartoszewicz Agnieszka 180

Amirowicz Stanisław Jan 387

Bartoszewicz Julian 119,120

Anders Ludwik 284

Baruch Maksymilian 1 7 2 , 1 7 7 , 1 9 5 , 1 9 6

Anders Teodor Władysław 284

Baryczka Albert 144

Anders Władysław 289

Baryczka Bartłomiej 172

Andrieux, prezes Towarzystwa Przyjaciół

Baryczka Jan 172

Polski w Miluzie 249

Baryczka Jerzy 172,173

Andriolli Elwir 4 2 1 , 4 3 6

Baryczka Mateuszl98

Andrzejewski Jerzy 141

Baryczka Mikołaj 173

Andrzejewski Roman 313

Baryczkowa Elżbieta z Bornbachów 196

Anna Jagiellonka, królowa Polski 187,188,

Baryczkowa Jadwiga z Burcholczerów, l°v.

193 Antoniewicz Jerzy 9 Arabas Iwona 317-331

Bornbachowa 172,174,182 Baryczkowie, właściciele kamienicy 133, 134,143,144,158,172,186,196

Arct M., firma 306

Baryczkówna Anna zob. Gralewska Anna

Armbruster, sekretarz generalny Związku

Baryczkówna Barbara zob. Crossen Barbara

Wielkich Stowarzyszeń Francuskich 249 Arnold Stanisław 260

Baryczkówna Barbara zob. Fierlągowa Barbara

Artymowska Zofia 162,163

Baryczkówna Elżbieta

Artymowski Roman 162,163

Baryczkówna Jadwiga zob. Uwieluńska

Asada Shoji 330 Assurbanipal, król Asyrii 20 August II Fryderyk zw. Mocny, król Polski 324

Jadwiga Baryczkówna Katarzyna zob. Izdbieńska Katarzyna Behmke, autor fotografii 215, 228

August III Fryderyk, król Polski 95, 371

Bekier Jan 181

Augustyniak Bogdan 331

Bekierówna Cecylia zob. Bornbachowa

Aumiller J ó z e f 402, 403 Axentowicz Teodor 382

Cecylia Bella Stefano delia 375 Bellono Bernardo zw. Canaletto 15,98,124

Babicki W., firma 4 0 8

Benedykt XV, papież 291

Baburow Wiktor 158

Benesz Jan 171

Bacciarelli Marcello 225

Benke Teofil 268, 273

Bach Jan Sebastian 435

Benois Leontij N. 228

Baczankiewicz, kupiec, właściciel kamienicy

Berezowska Maja 247,257

121,125

Berezowska Małgorzata 416

439


Berg Teodor Fryderyk 399 Bernatowicz Tadeusz 119 Berneaux, właściciel kamienicy 124 Bernouli Hans 158 Beseler Hans von 213,228 Beyer Karol 141 Bezegowa Czesława 268, 273 Biegański Piotr 132,155,157,162 Bieliński A. 149 Bieliński Włodzimierz 313 Bieniecki Zdzisław 99 Biernacki Jan 289 Bierut Bolesław 154,155, 297 Birchler Linus 158 Blaeu Joan 374 Blank Piotr 125 Blikle, firma 242 Blum, deputowany m.Verdun 250 Blumke Fryderyk 367 Boberska Marta 434 Bobrow Ryszard 202, 203 Bochenkowicz Wojciech 103,104 Bochenkowiczowa, żona Wojciecha 104,107 Bochenkowiczowie, właściciele kamienicy 42,103,104,106,107,111,115 Boettger Fryderyk 324 Bogatek Mirosław 26 Bogucka Antonina 65 Bogusławski Jan 164 Bolesław IV, książę mazowiecki 88,169 Bona, Bona Sforza d'Aragona, królowa Polski 77 Bondy F., firma 282 Borecka Anna Ksenia 402,403 Borecka Emilia 155,158,161,162,268 Borkowski Bogusław 329 Borkowski Jarosław 357-369,423 Bombach Baltazar, syn Jerzego II 172 Bombach Baltazar, syn Jerzego III 181 Bombach Hińcza, syn Jurgi 171 Bombach Jacek 196 Bombach Jakub, syn Jerzego IV 196 Bombach Jakub, syn Jurgi 171 Bombach Jan, syn Baltazara 174 Bombach (Burnbach) Jan 171 Bombach Jan, syn Jerzego III 180-183,186, 188

440

Bombach Jerzy II, syn Jurgi 171 Bombach Jerzy III, syn Jerzego 171-174,179, 180,182,188 Bombach Jerzy IV, syn Jana 183,187,188, 192-194 Bombach Jurga 168,170-172,176,177,196 Bombach Mikołaj 168,169 Bombach Mikołaj, syn Jerzego IV 196 Bombach (Burnbach) Paweł 171,172 Bombach Paweł, syn Jerzego IV 183 Bombach Stanisław, syn Jerzego III 181-183, 186,188 Bombach Stanisław, syn Jerzego IV 196 Bornbachowa Cecylia z Bekierów 181 Bornbachowa Dorota z Schoneychów 171 Bornbachowa Elżbieta z Korbów zob. Hegnerowa Elżbieta Bornbachowa Helena z Aleksandrinich 193, 194 Bornbachowa Jadwiga z Burcholczerów zob. Baryczkowa Jadwiga Bornbachowa Jadwiga z Crossenów 173 Bornbachowa Katarzyna, żona Jurgi 171 Bornbachowie, (Burnbachowie), właściciele kamienicy 167,169,171,172,174,176, 178,179,186,187,190,191,193,194 Bornbachówna Anna, córka Jana Bornbachówna Anna, córka Jerzego IV 196 Bornbachówna Barbara 171,183 Bornbachówna Barbara zob. Kranichowa Barbara Bornbachówna Dorota 171 Bornbachówna Elżbieta 181,183,186 Bornbachówna Elżbieta, córka Jerzego IV 196 Bornbachówna Elżbieta zob. Baryczkowa Elżbieta Bornbachówna Gertruda zob. Korbowa Gertruda Bornbachówna Jadwiga 171 Bornbachówna Jadwiga zob. Głowina Jadwiga Bornbachówna Jadwiga zob. Podgórska Jadwiga Bornbachówna Katarzyna, córka Jerzego IV 196 Bornbachówna Katarzyna zob. Magnuska Katarzyna


Bornbachówna Katarzyna zob. Red Katarzyna von Borowski Dom Arkitekter AB, firma 335 Borowski Marek 312 Borowski Michał 336 Borowski Wadaw 162 Borsuk Adam 268, 270, 273 Boruciński Michał 422 Bourdelłe Emile Antoine 295 Bovy Antoni 277,279,280 Boy zob. Żeleński Tadeusz Boye-Gnerguin Anna 176 Brande! Konrad 141 Braniccy 227 Bratkowska Barbara 268, 273 Braulińska Józefa 386 Braulińska Ludwika zob. Strakacz Ludwika Brauman Franciszek 230 Braun Georg 374 Braun Sylwester (Kris) 418 Braunstein Mirosława zob. Pabis-Braunstein Mirosława Breyer Stanisław 330 Brochwicz-Rogóyski Bronisław 230 Broniewski Władysław 295 Broszkiewicz Konstanty 410 Brun, właściciel kamienicy 121,125 Brykowski Ryszard 133,142 Buch Agaton 302 Buch Bracia, firma 289,409 Buch Julia 302 Buczek-Płachtowa Barbara 18 Bułhak Jan 132,141 Bukowska Elżbieta 316 Bukowska Hanna 329 Bukowski Alfons 328 Bukowski Stanisław 329 Bułakowski Zygmunt 136 Burattini (Boratini) Tytus Liviusz 15,41,76, 78,113,114 Burcholczer (Burgholczer) Baltazar 172,173 Burcholczerówna Jadwiga zob. Baryczkowa Jadwiga Burcholczerówna Katarzyna zob. Crossen Katarzyna Burhard, właściciel działki 168 Burkę Edmund 162,163

Bussardin, muzyk królewski 375 Bykowski Stanisław zob. Jaxa-Bykowski Stanisław Bylina Michał 328 Canaletto zob. Bellotto Bernardo Carriera Rosalba Giowanna 375 Caunois Francois Augustin 277,279 Cazin Paul 248 Celiński Sławomir 399,400 Cempa Maria zob. Lewicka-Cempa Maria Chaplain Jules Clement 286 Charytańska Maria 133 Chełmiński Jan 201, 207-211 Chełmońska Maria 198 Chełmoński Adam 198 Chełmoński Józef 189,380 Chlebowski Stanisław 381 Chmielarska-Łoś Barbara 436 Chmieliński H.T. 375 Chodkowska Anita 321 Choduń Jadwiga 406 Chodziński (Chudziński) Kazimierz 290 Choiński Aleksander 304 Chojecka Maria 403-405 Chojecki Tadeusz 403-405 Chojnowski Czesław 277 Chomętowska Zofia 132 Chopin Fryderyk 279, 292,434,435 Chościak-Popiel Wincenty Teofil 399 Christian (Kristan), ławnik 171 Chromińska Irena 377,419,434 Chrzanowski Tadeusz 292 Chudoba Tadeusz 173,182,187 Chudziakowa Jadwiga 11 Chyliński Józef 400,401 Chyra-Rolicz Zofia 438 Ciborowski Piotr 421 Ciepiela-Kubalska Sławomira 10,94 Ciepłowska Eleonora 269 Ciepłowski Stanisław 259-273,280 Ciesielska Marta 354 Cieślak Edmund 181,196 Cieślewicz Roman 425 Cieślewski Tadeusz (ojciec) 383 Cioth Antoni 20, 22,30 Ciuk Kszysztof 18,19-22,24, 25,31-33,51

441


Cogniat Raymond 158 Cohen Abraham 302 Collignion Luiza zob. Ryx Luiza Cook C.F. 384 Corazzi-Antonio 419 Crossen Barbara z Baryczków 173 Crossen Katarzyna z Burcholczerów, l°v. Rucka 173,174 Crossen (Crosso)Wawrzyniec 173,174,179 Crossenowie, właściciele kamienicy 172,173 Crossius Bartłomiej 174 Cukrzyński Władysław 398 Cybis Jan 162 Cydzik Jacek 35, 434 Cyrson Marian 108 Czachowski Adam 268 Czacka Pelagia z Sapiechów 289 Czacki Feliks 289 Czacki Tadeusz 289 Czacki Wiktor 289 Czajkowska Danuta 117 Czapiński Kazimierz 438 Czapski-Hutten Emeryk Zachariasz Mikołaj 399 Czarnocki Andrzej 21, 22 Czartoryski Adam Jerzy 279 Czekaj Sławomir 409 Czernobajew Kanstantin N. 222, 223 Czernyszew Siergiej 158 Czerwiński Czesław 268 Czerwiński Józef Napoleon 135, 228 Czerwosz Wojciech 298, 299 Dahlberg Erich Jonson 15,16,67 Damięcka Violetta 419 Daszewski Aleksander 371,372 Daszkowski Zbigniew 263, 268 Daszyński Ignacy 291 David Aldona 416 David d'Angers Pierre Jean 277, 279, 280 Dąbrowska Agnieszka 437 Dąbrowska Halina Maria 248 Dąbrowska Joanna 364 Dąbrowska Krystyna 277, 293, 294 Dąbrowska Maria 19,76, 430 Dąbrowska Teodora 295 Dąbrowski Jarosław 297

442

Dąbrówka (Dobrawa), księżniczka czeska i polska 201 Delibes (Clément Philibert) Leo 435 Dembiński Jerzy 331 Dembowska Maria 265 Demkowska Zofia 298 Deotyma zob. Łuszczewska Jadwiga Dertl, zegarmistrz 104 Dębicki Mieczysław 35 Dębska Urszula 41 Dębski Witold 41 Dideńko Małgorzata 365 Długosz Jan 172 Długosz Krzysztof 26 Długosz Mirosław 421 Dmowski Roman 287 Dobkowski Mieczysław 37-39 Dobrosielski Marian 438 Dobrowolski Tadeusz 162 Dobrzyńska Jadwiga 138 Dołżenko Michał 141 Domański Michał 197,200 Domeyko Ignacy 299 Doroszewska Barbara z Kranichów 192 Douglas hr. Walburga 436 Drége Józef 394, 395 Drews Jan Karol 407 Drodew Hanna zob. Szpakowska-Drodew Hanna Drozdowski Marian Marek 236, 269,437,438 Drucki-Lubecki Franciszek Ksawery 401 Drzewiecki Piotr Stanisław 287 Dubrowska Małgorzata 203,275-299, 377, 385-391, 398-403,420,421,434 Duchnowski Czesław 140 Duda Franciszek 173 Dunin-Wąsowicz Krzysztof 236 Durko Janusz 7,10,155,158,161,162, 259-261, 263, 268, 269,308, 331, 371-376, 397, 398,419, 431, 432,435-437 Dutkiewicz Krystyn 421 Dvorak Max 164 Dybowska Bożena 417 Dymarczyk Iwona 320 Dwernicki Józef 279 Dziekoński Józef Pius 222 Dzierżawska Monika 408


Dzierżawski Herald 409 Dzwonkowski Włodzimierz 301 E.S. 279 Eberle Lidia 7,10 Eck et Durand, firma 279 Ejchman Maria 424-426 Ehrenkreutz Stefan 168 Ekielscy, właściciele kamienicy 103 Ekiert Leszek 320 El-Tayeb Mahmoud Sheikli 39

Fuglewiczjan 117 Fukier Marcin 189 Fukier Michał 189 Fukierowa Katarzyna z Korbów 189 Fukierowie, właściciele kamienicy 134,136, 137,143,189 Fukierówna Jadwiga 189 Fuks Marian 217 Furmańska Ewa 147

Erler Jan 193 Erwin Joachim 434 Estreicher Karol 262

Gadomska-Jankowska Krystyna 268,273 Gadomski Rajmund 313 Gajewska Mirosława 117,129 Gajewski Franciszek 211,212 Gajewski Marian 236

Fajnberg Izydor 136 Falckjeremias 375

Galewski Tadeusz 304 Garus Jerzy 10,19,37

Fałkowska Maria 344,345, 348, 349,351,354 Falkowski Edward 247 Falska Maria 348, 349,354 Fassbender Brigitt zob. Seeling-Fassbender Brigltt

Gąsecki Adolf 328 Gąssowski Jerzy 5 Geiss Imanuel 213,236

Feldon Antoni 335,336,338-341 Feyge Jan Jerzy 15,98

Georgette Mme, firma 410, 411 Gerresheim Bert 435 Gębiccy 348,349 Gianotti, właściciele kamienicy 136 Giedroyć Jerzy 412 Gierlach Bogusław 7

Fierlągowa Barbara z Baryczków 172,173 Fijałkowski Wojciech 431 Filip IV, król Francji 96 Filipowicz Wacław 319 Filipowiczowie 172 Finkel Ludwik 262 Flemming, właściciel kamienicy 124 Flugge Karl 329 Foch Ferdynand 248, 255 Folwarska Joanna zob. Makuch-Folwarska Joanna Fontana Jakub 122 Fraget Józef 197-201, 203 Fraget Julian Mikołaj 198 Francisz Ryszard 313 Fredrowa Felicja zob. Skarbkowa Felicja Friederichsen Max 215, 221, 226, 228 Frieze Christin Wilhelm 301 Frodl Walter 164 Fruziński Jan 227 Fryderyk V, król Danii 5 Fryderyk August, elektor saski, książę warszawski 281

Genelli, właściciele pałacyku 412 George Pierre 160

Gieysztor Aleksander 9,10,13, 30, 35,173, 193, 269 Gieysztorowa Irena 13,182 Gizajan 192 Glajzer Andrzej 368,369 Glicenstein Henryk 287 Gliński Jarosław 137 Głębocki Wiesław 303,421 Głowa Andrzej 183 Głowacki Aleksander zob. Prus Bolesław Głowacki Witold Włodzimierz 322 Głowacz Ryszard 421,434, 437,438 Głowina Jadwiga z Bornbachów 183,187 Główczewski Władysław 397 Gocel Ludwik 277,279-282 Godebski Cyprian 284 Godecki Teofil 283 Goebel Artur 287 Goethe Johann Wolfgang 279, 298

443


Goldstand Leon Feliks 228 Goldszmit Henryk zob. Korczak Janusz Goldszmitowie 348, 349 Golski Jerzy 255,256 Gomulicki Wiktor 167 Gorol Edward 297 Gortz Henryk 302 Gosławski Józef 297 Govenlock Żaneta 419 Goździejewski (Gozdjewski) Leopold 399, 400 Górecka Ewa 365 Górska Hanna zob. Bartnicka-Górska Hanna Górska Maria 198, 217 Górska Pia 198 Górski Jan 155,158 Górzyński Sławomir 418 Grabowska Anna 316 Grabska Halina zob. Ostrowska-Grabska Halina Grajpel Tadeusz 312 Gralewska Anna z Baryczków 172 Granat Anita 117 Grocholski Zdzisław 222 Gródecki Wacław 374 Grodek Andrzej 265 Grodzicki Tomasz 120,122 Grońska Maria 268 Grottger Artur 282 Gruberski Władysław 291,402 Gruszczyński Rajmund 298 Grzegory Jarosław 117 Grzegorzewski I. P. 74 Grześkiewicz Helena 162 Grześkiewicz Lech 162 Grzybowicz Wojciech 192 Grzybowiczowa Elżbieta z Kranichów 192 Gula Jerzy 429 Guldeniusz Paweł (Goldeni Pauli) 322 Gustaw Adolf II, król Szwecji 97 Gutenberg Jan 426,428 Gutkowski Jerzy 14 Haberbusch Błażej 372 Haberbusch i Schile, firma 371 Habsburg Ono von 436 Hager, autor fotografii 215, 226,227, 232

444

Hagmajer Andrzej 332,339 Hagmajer Jerzy 411, 412,413 Hagmajer Teresa 411,412,413 Halbauer K. 329 Haller Józef 292 Hanfstaengel Franciszek 281 Hansen Thorkid 5 Harris Edward C. 55 Hass Ludwik 268 Hegner Dawid 182,183,186,187 Hegnerowa Elżbieta z Korbów, l°v. Bornbachowa 180,182 Hein Bruno 137 Hellich Stanisław 283, 290 Henneberg Bracia, firma 283 Henryk II, król Anglii 384 Henryk IV Walezy, król Polski i Francji 280 Heppen Juliusz 228 Herbst Stanisław 269 Herold Franciszek 329 Himmel Kamila zob. Strakacz Kamila Hirszfeld Ludwik Maurycy 280 Hiż Antoni 302 Hleb-Koszańska Helena 265 Hondius Wilhelm 15,40 Hoppe Jerzy 313 Horodecki Władysław 415 Horoszewicz Michał 437 Hube Józef 279 Humiecki Andrzej 187 Humińska Katarzyna 421 Hübner C.F. 15,16 Idźkowski Adam 132 Igielski Andrzej 347 Ignatowicz, stolarz 322 Ilgiewicz Alicja 415,418, 420, 421,424, 425 Iliński Bogdan 137 Isabeyjean Baptiste 375 Izdbieńska Katarzyna z Baryczków 172 J. G. 314 Jabłkowscy Bracia, firma 158 Jabłonowscy 118,122,124 Jabłoński Czesław 137 Jabłoński-Jasieńczyk Antoni 233 Jachowicz Stanisław 280


Jackowski Józef 230 Jadwiga, królowa Polski 287 Jan II Kazimierz, król Polski 6 2 , 6 9 , 9 5 Jan III Sobieski, król Polski 12,99,199, 200, 284 Jan Paweł II, papież 39 Janik LA. 330 Jankiewicz Adam 416 Jankowska Krystyna zob. GradomskaJankowska Krystyna Jankowski Edmund 396 Janusz I, książę mazowiecki 40 Jarnuszkiewicz Anna 297 Jaroszewski Tadeusz Stefan 314 Jasieńczyk Antoni zob. Jabloński-Jasieńczyk Antoni Jasiński Seweryn 295 Jasiuk Jerzy 301 Jasnowski Stanisław 313 Jastrzębski Bogdan 334 Jastrzębski H. 141 Jaśkiewicz Jadwiga 417 Jaworska Jadwiga 15,40,99 Jaworski-KościeszaJan 145 Jaxa-Bykowski Stanisław 137 Jeleń Herman 171 Jeleniowa Małgorzata 171 Jełowicki Edward 279 Jernajczyk Jacek 416 Jeziorański Bolesław 201 Jeziorański Leon 386 Jędrzejczak Józef 408 Jode Gerard de 374 Joffre Joseph Jacques Césaire 248 John Aleksander 134 Jopkiewicz Andrzej 268,273 Joplin Janis 435 Jorst Hans 302 Jóźwiak Zbigniew 313 Juszczak Wiesław 282 Kaczmarczyk Marta 117 Kaczraarzyk Dariusz 401 Kaczorowski Ryszard 311,436 Kaczyński Lech 341 Kaeppelin R. 254 Kahlówna Hanna 146,147

Kajsiewicz Hieronim 279 Kakowski Aleksander 290 Kalinowski Zdzisław 139,143,144 Kalińska Lucyna 408 Kamieński Kazimierz 224 Kamińska Elżbieta z Magnuskich 187 Kamiński Wawrzyniec 187 Kamolowa Danuta 268 Kaplicki Mieczysław 250 Kapuścik Zbigniew 419 Karasiński Stefan 313 Karczewski Antoni 137,156 Kashimoto, rodzina z Osaki 330, 331 Kasperowicz (Kasprowicz) Wojciech 280 Kasprowicz Grażyna 268, 273 Kasprzycki Wincenty 295 Kasprzykiewicz Feliks Julian 397 Kastilan Uli 426 Katarzyna, córka ławnika Christiana (Kristiana, Kristana) 171 Kauffman, autor fotografii 215,219, 226, 230, 233 Kazimierski Józef 236 Kazimierz Jagiellończyk, król Polski 280 Kazubowie 172 Kąsinowski Antoni 86 Kątski Antoni 280 Kątski Apolinary 280 Keckowa Antonina 181-183,186, 268 Kei Sus Elsę 160 Kępińska Małgorzata 117 Kielski Bolesław 253-255 Kieniewiczowa Grażyna 279, 280 Kierczyńska Olga 354 Kiersnowska Zofia 250 Kikta Teodor 320,329 Kilian-Stanisławska Janina 256 Kiliński Jan 241 Kirstanjan 171 Klawe Dorota zob. Schiele Dorota Klawe Henryk 328 Kleinschmidt Bogdan 369 Klemensiewicz Zygmunt 256 Klementowicz Robert 141 Kluczek Jan 303, 313 Klukowski Jerzy 328 Kłos Juliusz 145

445


Kłosek Małgorzata 401

Kościelscy, właściciele kamienicy 162

Kobielski Dobrowslaw 161

Kościesza-Jaworski Jan zob. Jaworski-

Kobyliński Zbigniew 55 Koczorowska-Pielińska Ewa 168,169, 268 Koczorowski Stanisław Piotr 248, 257

Kościeszajan Kościuszko Tadeusz 280, 281,290, 292, 295, 375

Kochanowska Jadwiga z Kranichów 192

Kotańska Anna 247-258, 418

Kochanowski 192

Kotowski Jan 382

Kochanowski Jan 298

Kowalczyk Jerzy 142

Koenig Wieland 433

Kowalewska Maria zob. Prosnakowa Maria

Kolago Cyryl 268

Kowalewski Stanisław 408,410

Kolińska Krystyna 248, 251, 2 5 6 , 2 5 7

Kowalik Tadeusz 438

Kolnikowa Walentyna 420

Kowalik Wacław 2 9 5 , 2 9 7

Kołpacki Adam 365

Kowalski A. 316

Komarowski Stanisław 374

Kowalski Marian 283

Konarska Barbara 268

Kowalski Stanisław 224

Konarski Stanisław 155, 158,161,162, 253,

Kozak Wojciech 3 4 1 , 4 3 4 , 4 3 6

268, 2 7 0 , 2 7 3 Konopnicka Maria 287 Konsalik Grzegorz 420

Kozłowska Krystyna 163 Kozłowska Ryta 12, 33,36, 3 7 , 8 3 , 8 7 , 9 5 , 9 7 , 104,105

Konstancja, królowa Polski 193

Kozłowski Maciej Dariusz 429

Kontkiewicz Marian 227,230, 231

Koźbielewski Stefan Rufin 292

Kopernik Mikołaj 295,317

Krajewski Artur 417

Koperska Teresa 268, 2 6 9 , 2 7 3

Kranc Lech 311

Korb Mateusz 181,183

Kranc Leon i Tadeusz Łempicki, firma 202,

Korb Tomasz 180,181

291

Korbońska Renata 364

Kranich Michał 183,187,188,192

Korbowa Gertruda z Bornbachów 181

Kranichowa Barbara z Bornbachów 187,

Karbowie 186 Korbówna Elżbieta zob. Hegnerowa Elżbieta Korbówna Katarzyna zob. Fukierowa Katarzyna Korczak Janusz (Goldszmit Henryk) 343-355 Kordek Piotr 117 Korecka Lidia 364 Kornecki Marian 292

188,192 Kranichówna Anna zob. Szenknechtowa Anna Kranichówna Barbara zob. Doroszewska Barbara Kranichówna Elżbieta zob. Grzybowiczowa Elżbieta Kranichówna Jadwiga zob. Kochanowska Jadwiga

Korpetta Jacek 421

Krasiński Edward 142

Kortum, kupiec 104

Krasiński Wincenty 206, 281

Korzeniewski J . 422

Krasnosielski Edward 202-205, 207, 209,

Kosimowa Irena zob. Tessaro-Kosimowa Irena

277, 286 Kraszewski Józef Ignacy 280, 282, 283

Kosmowski Władysław 227

Kraushar Aleksander 147, 213, 214,236

Koszańska Helena zob. Hleb-Koszańska

Krawczykowski Bolesław 311

Helena

Kreduszyński Adam Wiktor 372

Kossak Juliusz 201, 205,208, 375, 383

Kret Wojciech 203

Kossak Wojciech 199,201, 204, 206

Krogulec Teresa 397, 3 9 8 , 4 1 7 , 4 3 7

Kossow Maciej 20, 22,23, 25, 33

Kronenbergowie 377

446


Królik Janusz 424

Lachnicki Ignacy 227

Kruczyński Andrzej 419

Lancret Nicolas 384

Kruppe Jerzy 6 , 9 , 1 0

Lsndsberg, właściciel posesji 9 3 , 9 8 , 1 0 3

Krynicka Ewa 298

Landsbergis Vytautas 436

Kryński Jan 198,199, 205, 284

Landy Halina Izabela 254

Krzyżanowski Konrad 422

Laskauer Piotr 408

Krzyżanowski Lech 26, 304

Laskowski Jan 367

Kubalska Sławomira zob. Ciepiela-Kubalska

Lassota Jerzy 421

Sławomira

Le Brun (Lebrun) André 255

Kubiak Janusz 303

Le Brun (Lebrun) Pierre 375

Kubicka Elżbieta 22, 26

Lec Tomasz 26

Kubicki Jakub 225

Lejko Krystyna 141, 268

Kuc Kazimiarz 36, 37, 39

Lelewel Joachim 279

Kucharczyk Renata 39

Lengren Zbigniew 417

Kucharska Jolanta 151

Lenica Jan 425

Kucza-Kuczyński Konrad 333-335, 338, 341,

Lenin Włodzimierz 295

342

Lentz Stanisław 378

Kuczyński Edward 329

Leonowicz Jadwiga 17,36

Kuczyński Konrad zob. Kucza-Kuczyński

Lepszy Kazimierz 265

Konrad

Lessel Fryderyk Albert 124

Kuczyński Stefan Krzysztof 372

Lessel Józef 221, 302

Kuczyński Waldemar 313

Leszczyńska Katarzyna z Opalińskich 375

Kukliński Bohdan 313

Leszczyński Stanisław 375

Kulski Julian 148

Leśniakowska Marta 158,162

Kułakowska Grażyna zob .Radzikowska-

Leśniewska Antonina 317, 3 2 0 , 3 2 1 , 3 2 9 , 331

Kułakowska Grażyna

Lewandowski Antoni 332

Kuna Michał 255

Lewandowski Bohdan 137

Kunkel Robert 26

Lewandowski Grzegorz 22, 26, 27

Kupczyński Zbigniew 421

Lewandowski Stanisław Roman 291

Kupść Bogumił 263, 264, 268

Lewandowski Stefan 303

Kurmanowa Zofia z Wróblewskich 407, 408

Lewental Salomon 306-308, 427

Kurnatowska Hanna 365

Lewentalowie 314

Kurowski Franciszek Ksawery 192

Lewin Aleksander 344, 345, 351

Kurowski Jan 341

Lewicka-Cempa Maria 158,429

Kurylewicz Andrzej 437

Lileyko Jerzy 4 5 , 6 8 , 6 9 , 7 7 , 9 3

Kuryłowska J. 94

Lindau, autor fotografii 215, 228

Kurzacz Marta 117

Linde Bożena 364

Kurzawa Antoni 197-212

Linde Samuel Bogumił 281

Kutrzeba Stanisław 173

Lindner Georg 387

Kuzma Mieczysław 160, 162

Linke Bronisław 153

Kuzniecow Władymir 420

Lipiński Eryk 425

Kuźnia Ryszard 313

Lipiński Wojciech 26

Kwasniewska Jolanta 422

Lipski Jan Józef 438

Kwaśniewski Aleksander 422

Lisiecki Julian 133

Kwiatkowska Irena Maria 197,198, 393

Liszcz Franciszek 174 Liszewska Krystyna zob. Żmuda-Liszewska

Labuda Barbara 431, 433

Krystyna

447


Liszka Ewa 423 Liszka Jagoda 423 Loo Carl van 375 Lorentz Stanisław 159,160,265 Lourse Laurenty 410 Lourse L., firma 410 Lubecki-Drucki Franciszek Ksawery zob. Drucki-Lubecki Franciszek Ksawery Lubomirski Edward 329 Lubomirski Zdzisław 290 Ludwik XIV, król Francji 96 Ludwik XVI, król Francji 105 Lurçat André 158 Łagiewniccy, właściciele kamienicy 121,124, 125 Łapiński Teodor 144 Łaski Jan 224, 225 Łazarowiczowie, właściciele kamienicy 41, 104,115 Łazarski Zygmunt 304 Łongiewska Alina 248, 255 Łopieński Jan 284 Łopieńscy Bracia, firma 202, 277,283,286, 287, 289,292,400 Łoś Barbara zob. Chmielarska-Łoś Barbara Łoziński Jan 39 Łoziński Jerzy Z. 158,162,168 Łoźny Sławomir 39 Łukasiewicz, właściciel zbiorów fotograficznych 149 Łukasiewicz Ignacy 319 Łukasiewicz M. 40 Łukasik Jan 135 Łukaszewicz Józef 192 Łukomska Elżbieta 268, 269, 273 Łuniński Ernest 210 Łuszczewska Jadwiga pseud. Deotyma 280, 401 Maciejewski Andrzej 311 Maczek Stanisław 372 Madaliński Antoni Józef 223 Madeyski Antoni 292,295 Magiera Antoni 147 Magnus Albertus 317 Magnuska Elżbieta zob. Kamińska Elżbieta

448

Magnuska Katarzyna z Bornbachów 183, 186,188 Magnuskijan 183,186-188,192,193 Magnuski Jan, syn Jana 187 Mahrburg Adam 286 Majdecki Jerzy 177 Majewski Eugeniusz 162 Majewski G. 177 Majewski Jan 320 Majewski Jerzy S. 30,130 Majewski Stefan 133 Majorkiewicz Felicjan 256 Makowski Czesław 277, 286,287,400 Makowski Jan 188 Makowski Tomasz 374 Makuch-Folwarska Joanna 426 Malczewski Jacek 375 Maliszewska Izabella 333-342,436 Maliszewski Edward 397,398 Maliszewski Stanisław 333-342, 436 Malreaux André 164 Małcużyński Witold 193 Małek Michał 367 Małetajan 291 Małodobry Andrzej 171 Mankielewicz Jadwiga zob. Strakacz Jadwiga Mankielewicz Michał 377, 386 Mańkowska A. 250, 252 Marciniak Małgorzata zob. SobieszczakMarciniak Małgorzata Marcinkowski Kazimierz 14,67,74,81,83, 86 Marcinkowski Zdzisław 132,141,143,144, 147,151, 214 Marconi Henryk 245 Marconi Władysław 133,143,144 Marczewski Henryk 280 Markiewicz Józef (Nieszcz) 297 Markowski Władysław 329 Matejko Jan 375,427 Mauss Karol Ludwik 302 Mayzner Tadeusz 254 Mazik Roman 237,238, 248 Mazikowa Michalina 238 Mazurek Barbara 306,426,427,437 Medwednikow Anatolij 420,435 Medwid Roman 305 Melanowski Władysław 330


Melchinkowicz Tadeusz 140 Meller Beata 410 Mencke Anna Krystyna zob. Ulrich Anna Krystyna Mencke Johann Christian 394 Mencke Johann Jacob 394 Merlini Dominik 124,127 Merżan Ida 351,354 Meyer Wojciech 137 Meyza Henryk 37 Meyza Katarzyna 5-115 Mianowski Józef 287 Michalik Stanisław 298 Michalska Halina 162 Michalska Krystyna zob. WierzbickaMichalska Krystyna Michalski Leon 162 Michałowski Andrzej 164 Michniewicz, pracownik Komisji Badań Dawnej Warszawy 26 Michrowski Józef 387, 390 Mickiewicz Adam 226,279, 283, 284, 375,402 Midzio Stanisław 174 Miecznik, firma 203 Miecznik Jerzy 203 Miecznik Marta 203 Mieszko I (Mieczysław), książę Polski 201 Mikiciuk Zbigniew 368 Miklaszewski Andrzej 333-335, 338, 341 Mikliński Ryszard 423,425 Mikocka-Rachubowa Katarzyna 203 Mikoleitówna Aniela 408 Mikołaj II, car Rosji 92 Mikołaj z Mniszewa 93 Milewicz Bolesław 344 Milewska Elżbieta 364 Milewska Martyna 117,129,429 Militz Wojciech 436 Miller Leszek 436 Miller Witold 162 Miłosińska Grażyna zob. SokólskaMiłosińska Grażyna Miłosz Czesław 298 Minheimer (Minheymer, Munchheimer) Jan Salomon 282,398, 399 Miniewicz Janusz 417,437 Minter Karol Juliusz 280, 284, 286, 401

Minter Wilhelm Henryk 16, 28,75-77 Minterowie 280,401 Mirecka Janina 298 Miriam zob. Przesmycki Zenon Misiewicz Krzysztof 22,33 Młodożeniec Jan 425 Mniszewski Szczepan (Szczepan z Mniszewa) 88 Mock Johann Samuel 15,98 Monin Bogdan 302 Moniuszko Stanisław 280, 433 Mońka-Stanikowa Anna 268 Moll Herman 374 Monten Dietrich 281 Moraczewski Jędrzej 291 Morawski L. 313 Morawski Romuald 417,437 Morąg Aneta 364 Morka Mieczysław 379 Morka Zofia 419,421 Morland Georg 384 Moser Henry Cie, firma 408 Mossakowska Wanda 142 Moszczyńska Barbara 419,420 Mościcki Henryk 268 Mościcki Ignacy 248, 249, 255, 292 Mozart Wolfgang Amadeus 435 Morawski Karol 359, 364, 365,368,422-426, 436 Morawski Karol Jerzy 425 Mrokowski, właściciel parceli 24 Mrowieć Hanna 422,426 Mrówczyńska Zofia 425 Mueller Stefan 394,423 Muller Fryderyk 329 Mumford Lewis 157 Murza-Stankiewicz Halina 299 Muszyńska Krystyna 268 Muszyński Jan 330 Mutniańscy, właściciele apteki 227 Mutniański Michał 227 Müldner-Nieckowski Wiesław 297, 298 Nagalski Adam 291 Nagórski Julian 227 Napoleon I, cesarz Francuzów 203, 206, 209-212, 375

449


Narutowicz Gabriel 292

Orłowski Józef 119,124-127

Nasierowski Leon 328

Orman Elżbieta 255

Natanson Wojciech 252, 256

Orzelska Dobrosława 398

Nazarcew Borys 418

Ostrowska-Grabska Halina 197

Nekanda-Trepka Walerian 188

Ostrowski J ó z e f 290

Neysser Marcin 168

Ostrowski Stanisław Kazimierz 154,197

Niebuhr Carsten 5

Ostrowski W. 2 5 3 , 2 5 5

Nieckowski Wiesław zob. Muldner-

Ostrowski Wacław 157

Nieckowski Wiesław

Otto Zygmunt 287, 289

Niegolewski Andrzej 206 Niemcewicz Julian Ursyn 279, 298

Pabis-Braunstein Mirosława 320

Nieniewska Halina 2 5 3 , 2 5 4

Paderewski Ignacy Jan 255, 2 9 1 , 4 2 0

Niewodniczański Tomasz 257

Padlewski Zygmunt 297

Niewska Olga 290

Paliszewski Zbigniew 306

Niezabytowski Karol 291

Panczakiewicz Stanisław 367

Niklewska Jalanta 141

Paprocka Joanna 198, 201

Nofok-Sowiński Stanisław 143,144,147

Paprocki Zdzisław 424

Norblin Aleksander Jan Konstanty 292

Paskiewicz Iwan Fiodorowicz 398, 399

Norblin, Bracia Buch i Werner T. firma 302,

Pastewka Małgorzata 429

303,305 Norblin i J. Fraget, firma 199

Paszkiewicz Borys 6 2 , 6 5 , 6 9 , 7 0 , 7 6 , 9 1 , 9 2 , 94,95,97,98,100,105

Narblin Jan de la Gourdaine 375

Paszkiewicz Mieczysław 371

Norblin i Ska, firma 199, 4 0 9 , 4 1 0

Paszkiewicz Piotr 236

Norblin Ludwik 302

Pawiński Adolf 188,193

Norblin Stefan 3 7 8 - 3 8 0

Pawłowska Agnieszka 36,37, 39

Norblin W. L. i Werner T , firma 284

Pawłowski Krzysztof 437

Nowakowski Andrzej 12, 3 9 , 8 3

Pawłowski Zbigniew 333

Nowicki Andrzej 438

Pazdur Jan 281

Nowicki Jan 144

Pątek Kazimierz 417

Nowotko Marceli 295

Pela Włodzimierz 131-152, 429, 437,415,421 Pelwecka Ewa 434

Odrowąż-Szukiewicz Hanna 65

Piekalski Jerzy 8 9 , 9 0

Oktaba Mikołaj 181

Piekalski Maciej 271

Olczak Jerzy 94

Pielińska Ewa zob. Koczorowska-Pielińska

Olechowski Marcin 322

Ewa

Oleksiak Andrzej 313

Pietkiewicz Antoni 338

Oleszczyński Władysław 277,279, 280, 401

Pietrzak Cecylia 268, 2 7 3 , 4 1 5 - 4 2 8

Olszański Kazimierz 206

Piłsudski Józef 249, 250, 255, 2 9 0 - 2 9 2

Olszowicz Robert 117

Pindelski Jerzy 339

Olszowicz Wiesław 117-130,429

Pionnier Karol 367

Ołdakowski Jan 342

Piotrowska Barbara 2 2 , 4 2 9

Opalińska Katarzyna zob. Leszczyńska

Piranesi Giov. Batt. (Giambattista) 375

Katarzyna

Piwarski Jan Feliks 393

Oppman Artur pseud. Or-Ot 254

Piwocka Elżbieta 403-413, 420

Orleńska B. 161

Piwocki Ksawery 156,337

Orłowicz Mieczysław 119

Placotomus Jan 322

Orłowski Aleksander 3 7 9 , 3 8 3

Plapis Janusz 268, 2 7 3 , 4 2 0

450


Pleskaczyńska Małgorzata 420

Przesmycki Zenon pseud. Miriam 287

Plewkiewicz Roman 284

Przeździeccy, właściciele kamienicy 104

Plumrahoff Henryk 192

Przybyszewski Wojciech 197-212

Płachtowa Barbara zob. Buczek-Płachtowa

Przypkowski Tadeusz 132

Barbara

Puciata 0 . 1 6 3

Płaczkowski Wincenty 210,211

Pułaski Kazimierz 290

Płochoccy, właściciele kamienicy 16,17, 28,

Puszkin Barbara 3 4 3 - 3 5 5

30,31, 34,68, 7 1 , 7 4 - 7 8 , 9 2 , 1 1 1 , 1 1 3

Putkowska Jolanta 194

Płonczyński Andrzej 436 Płoski Stanisław 2 6 3 - 2 6 5 Podbielski Jan 329

Rachubowa Katarzyna zob. MikockaRachubowa Katarzyna

Poddębski Henryk 131,141,151

Radecki Kazimierz 320

Podgórscy 192

Radoszewski Franciszek 287

Podgórska Jadwiga z Bornbachów 187-189,

Radzikowska-Kułakowska Grażyna 17, 36,37,

192,196

109

Podgórski Bartłomiej 188

Radziwiłł Mikołaj 374

Podgórski Marcin 187-189,192, 196

Rafałowicz, właściciel kamienicy 31,34, 41,

Podgórski Sebastian 188 Podlewski Wacław 159 Pogudin Oleg 435

60,96,98-100 Rafałowiczowie, właściciele kamienicy 16, 36,93,96,103,106

Pokrzyńska Elżbieta 4 2 6 - 4 2 8 , 4 3 7

Rajkowski, aptekarz 317

Polak Zbigniew 4 8

Rakowski Stanislaw 135,145

Poniatowski Józef 14,199-201, 203,280, 292, 375

Rapacki Adam 438 Ratyński Roch 268, 273

Poincare Raymond 248

Red (Rhaidth) Gotard von 181

Popiel, legendarny książę gnieźnieński 200,

Red Katarzyna z Bornbachów 181

201

Red Robert von 181

Popielarczyk Władysław 417

Rembiewska Jadwiga 39

Popiełuszko Jerzy 435

Rembowski Aleksander 205, 208

Potocka Klaudyna 279

René G. 384

Potoccy, właściciele Wilanowa 289

Repeta Marian 369

Poratyński Jan 317

Reychmanjan 5

Praesent Hans 215, 218, 226, 228-231

Reymont Władysław 292

Prejbisz Maria 2 3 7 - 2 4 5

Ricaud Tirregaille Pierre M. de 15,99

Prejzner-Zielińska Elżbieta 268, 273

Riegel Alois 154,164

Pręczkowski Jerzy 38

Robakowski Feliks 291

Prokopowicz Maria 268

Roberson Charles Co, firma 208

Pronaszko Stanisław 133,144

Robert z Kolna 181

Proń Stanisław 317, 318, 320, 326

Roeske Wojciech 322, 324, 326

Prosnak-Tyszkowa Maria 4 0 8 , 4 1 0

Rogalska Barbara 301-316, 4 2 6 - 4 2 8 , 4 3 7

Prosnakowa Maria z Kowalewskich 411

Rogóyski Bronisław zob. Brochwicz-

Proszowski J ó z e f 295

Rogóyski Bronisław

Próchniccy, właściciele kamienicy 230

Rolicz Zofia zob. Chyra-Rolicz Zofia

Pruc B. 128

Romanowowie, dynastia carska w Rosji 215

Prus Bolesław właśc. Aleksander Głowacki

Rosner Andrzej 217,236

292, 2 9 5 , 4 0 0 , 431 Pruszyński Andrzej 283, 3 9 3 , 3 9 4

Rossochacka Leokadia 140 Roszkowski Arkadiusz 425

451


Roszyk Sławomir 39

Schiele Barbara 371-374

Roszyk Władysława Elżbieta 39

Schiele Benedykt 371

Rothe Krystyna 117

Schiele Borchard Krzysztof 372

Rottermund Andrzej 158,162,168

Schiele Dorota z d. Klawe 372

Roty Oskar Luis 286

Schiele Feliks 372

Różalska Anna 20, 33, 39

Schiele Henryk 371-375

Różański Stanisław 148

Schiele Jadwiga 371,373, 374

Różewicz J ó z e f 143, 250, 254

Schiele J a n 371-374

Różycki Julian 323

Schiele Jan Andrzej 371

Różyczka zob. Bailly Rosa

Schiele J a n Michał 371

Ruccy, właściciele kamienicy 173,174

Schiele Konstanty 371, 372

Ruciński Edward 230

Schiele Zygmunt 372

Rucka Katarzyna z Bornbachów, l°v.

Schindler Andrzej 285

Crossen 173,178,179 Rucki Wawrzyniec 173,174 Rudzińska Zofia 364

Schoenfeld Stanisław 396 Schoneyche Dorota zob. Bornbachowa Dorota

Rukiewicz Jan 334

Schramm Godfrid 174

Rukowicz Andrzej 4 2 1 , 4 3 6

Schulz Arven 215,226, 228, 229

Ruskinjohn 154

Seeling-Fassbender Brigitte 4 1 9 , 4 3 4

Rutkowska Janina 4 0 , 4 2 , 9 4 , 9 8 , 1 0 4

Seeling Hartraut 419, 434

Rutkowski J., firma 408

Seifert Otto 329

Ruszkiewicz Kazimierz 399

Sei Włodzimierz 368

Rybczyński A. 314

Semkowicz Aleksander 314

Rygier Teodor 284

Sempoliński Jacek 162

Rymaszewski Bohdan 31,155

Serapoliński Leonard 132,153

Ryszka Alfred 298

Sempołowska Stefania 295

Ryx Franciszek 301

Sereda Jakub 313

Ryx Franciszek syn Franciszka 302

Serkowski Jan 283, 286

Ryx Luiza z d. Collignion 302

Sędek Marek 169

Rzepkowski Henryk 313

Sękowska Maria 2 5 3 , 2 5 5 Siehe, autor fotografii 215, 218, 226

Samberger Jan 27, 31, 34, 3 6 , 3 8 , 4 3 , 4 5 , 48, 49,93,96-98,103

Sienkiewicz Henryk 292 Sieradzka Anna 316

Sandowicz Michał 236

Sieradzki Wojciech 316

Sanguszko Eustachy 211

Sierkiewicz M. 415

Sapiecha Pelagia zob. Czacka Pelagia z

Sieroszewski Wacław 2 5 0 - 2 5 4

Sapiechów

Sigalin Józef 158,161,163

Sartowski Krzysztof 194

Sikora Stanisław 297

Saur de Vignal (Manon) 425

Sinicyna Larysa 418

Sawicka Maria 33, 36, 39

Sinisca (właśc. Siniscalco) Mario 416

Sawicki Jakub 188

Siwik Anna 438

Sawicki Ludwik 9

Skarbkowa Felicja ze Szczepańskich, 1 v.

Sawicki Tymoteusz 135,137

Fredrowa 248, 255

Sawonik Henryk 263, 268

Skarga Piotr 167,196

Scheffer M. B. 9

Skiba Danutoa zob. Skorwider-Skiba Danuta

Schiele, rodzina 371,373, 375, 376

Skirmunt Kazimierz 291

Schiele Aleksander 372

Skoczyński Władysław 369

452


Skorwider-Skiba Danuta 418

Starzyński Stefan 148, 250, 253, 254

Skórewicz Kazimierz 16,18,67

Staszic Stanisław 281

Skrzypek Danuta 365

Stattler Henryk 280

Skwara Zdzisław 4 3 1 , 4 3 6

Stawarz Andrzej 217

Skwirowska Stefania 268

Stawicki Sebastian 14

Stawek Walery 250

Stefańczak Dariusz 313

Słomczyński Adam 259

Stefańczyk Alicja 364

Słowacki Juliusz 279, 289

Steinman Leopold 283

Sługocki Marian 291

Stelczyk Edward 137

Smoleński Władysław 99

Stettner Johannes 282

Smosarski Baltazar 19, 24

Stifelman Henryk 225, 230

Sobieszczak-Marciniak Małgorzata 425

Stok Stefan 268

Sobiszewscy Bracia, firma 239

Strakacz Andrzej Władysław 3 8 5 , 3 8 7 , 391,

Sochaczewska Krystyna 258 Soiron François David 384 Sokołów Aleksander 418

419 Strakacz Jadwiga z Mankielewiczów 377, 378,386, 387

Sokołowska Alina 99, 268

Strakacz Kamila z Himmlów 3 7 7 , 3 8 7 , 4 3 4

Sokołowski August 210

Strakacz Ludwika z Braulińskich 385

Sokołowski Jan Seweryn 162

Strakacz Władysław 385

Sokólska-Miłosińska Grażyna 321, 328

Strakacz Władysław Marceli, syn Władysława

Sołtan Andrzej 167-196, 203, 280, 284, 287, 289,292,401,415,418,420,421, 429-438

377-380,385-391,419,434 Strakaczowie 378, 387

Sosnowski Jakub 194

Strauss Johann (ojciec) 435

Sosnowski Oskar 135,151,156

Stroka Andrzej 421

Sosnowski Stanisław 117

Strug Paweł 367

Sowiński-Nofok Stanisław zob. Nofok-

Stryjecki Ryszard 298

Sowiński Stanisław S p e e d j o h n 374

Stryjeńska Zofia 162 Strzałkowski Jacek 2 9 2 , 4 0 0 - 4 0 3

Spiss Ludwik i Syn, firma 328

Strzelecki Edward Jan 157

Sroczyńska Krystyna 1 5 , 4 0 , 9 9

Strzelecki Mieczysław 161

Sroka Antoni Rościslaw 386

Strzembosz Tomasz 172

Stabrawa Anna 3 2 0 , 3 2 4

Strzyżowska Zofia 119

Stabrowski Kazimierz 422

Studnicka Krystyna 157

Stachura Jadwiga 365

Studnicki Juliusz 162

Stanaszek Anna 117

Styka Adam 381

Stanek Karin 368

Suchodolski Bogdan 249

Stanikowa Anna zob.Mońka-Stanikowa Anna

Suchodolski Stanisław 18,430

Stanisław August Poniatowski, król Polski 5,

Sujecki Janusz 421

1 3 , 1 4 , 1 6 , 1 9 , 2 0 , 9 1 , 9 8 , 1 0 0 , 301 Stanisławska Janina zob.Kilian-Stanisławska Janina Stanisławski Jan 3 7 9 , 3 8 1 Stankiewicz Halina zob. Murza-Stankiewicz Halina Starek Edyta 268 Starowiejski Franciszek 425 Starowolski Szymon 192

Sulimczyk-Swieżawski Ernest 317 Supiński Józef 280 Synoś R. 141 Syrkus Helena 157 Syrkus Szymon 157 Szabłowski Jerzy 135,142 Szacherska Stella Maria 171,172 Szadurska R. 254 Szafran Lora 437

453


Szaniewska Wanda 13, 25, 29,37,93,104, 107,306, 308, 312,314 Szaniewski, ksiądz 399,400 Szałygin Jerzy 436 Szarek Ireneusz 19,29 Szarfenberger Mikołaj 304 Szaruga Leszek 268 Szatzsznajder Leon 295,401 Szczepan z Mniszewa 89,90 Szczepańska Krystyna 268, 273 Szenknechtjan 167,196 Szenknechtowa Anna z Kranichów 192 Szeremeta Józef 375 Szewczyk Mirosława 408 Szmigielski Jan 408 Szpakowska-Drotlew Hanna 268, 273 Szpilowski Hilary 16, 22, 27, 28,68,69,75, 81, 83,92,93,96,98,162 Szujski Dymitr 193 Szujski Wasyl 193 Szukiewicz Hanna zob.Odrowąż-Szukiewicz Hanna Szulc Eugeniusz 284 Szulc Joanna 424-426 Szwankowska Hanna 7,155,158,161,162, 434 Szwankowski Eugeniusz 221,236 Szyburska Teresa 303 Szydłowska Emilia 365 Szyller Stefan 286 Szymanowska Barbara 12 Szymański Beniamin 280 Szymański Mieczysław 250, 254, 255 Szymański W. 417 Szymczak Edward 425 Ścisłowicz, właściciel kamienicy 103 Śłendziński Ludomir 162 Ślęzak Antoni Świechowska Aleksandra 7-9,11,17,19-38, 42,44,45,50,51,54,55,60,65,71,76,77,85, 87,88,90-94,96,97,102,104,108-111,115 Swiechowski Zygmunt 9 Świecimski Edward 243 Świecka Felicja 408 Swierczek Lidia 365,424,425, 436 Swierkowski Ksawery 265

454

Świerży Waldemar 425 Świeżawski Ernest zob. SulimczykŚwieżawski Ernest Święcicki Marcin 335 Święcki Wojciech 280 Świętosławski Wojciech 251, 254 Tabaczyński Stanisław 55 Tabencki Janusz 421 Tan F. 408 Tatarkiewicz Jakub 393 Tessaro-Kosimowa Irena 280 Tetmajer Włodzimierz 383 Tołwiński Tadeusz 139,157 Tomaszewski Andrzej 155,161,303, 427 Tomaszewski Franciszek 411 Tomaszewski Roman 303, 311,427 Tomaszewski Zdzisław 17,42,43, 50,86 Topolska Anna 213-236,418 Topolski Feliks 328 Torosiewicz Teodor 322 Trafos Tomasz 374 Traugutt Romuald 243, 292, 297 Trojanowski Wincenty 142 Trybowski Ignacy 294 Tryka Grażyna 291 Trzaska, Evert i Michalski S.A., firma 306, 398 Trzetrzewińska W. 230 Truppe, kupiec 104 Tryzen Jadwiga 312 Tryzen Paweł 312 Tugendhold Teofil 318 Tyblewski Adam 277,292, 293 Tycian Vecellio 298 lyiman z Gameren 25,98,114 Tymiński Stefan 313 Tyrowicz Ludwik 247,255, 256 Tyszkiewicz Samuel B. 257 Tyszkiewiczowa Maria Teresa 14 Tyszkowa Maria zob.Prosnak-iyszkowa Maria Ulrich Anna Krystyna z Mencków 394 Ulrich C., firma 394 Ulrich Gustaw 394, 396, 423 Ulrich Jan Bogumił 394,423 Ulrich Krystian 393-395


Ulrichowie 393,423 Umiński Jan Niepomucen 279 Urbanowicz Bohdan 162 Urbański Andrzej 341 Uwieluńska Jadwiga z Baryczków 172 Villeroy&Boch, firma 410 Vogtman Józef 158 Vogtôwna, żona Gotarda von Red 181 Wajda Andrzej 341 Walbach Melchior 182,186 Walewski Wincenty 202 Walicki Michał 156 Walukiewicz-Wolfram Jolanta 416 Wankiewicz Jerzy 294 Warren Charles 375 Warska Wanda 437 Waryński Ludwik 297 Wasiewicz Władysław 295 Wasilewski Józef 202,291,402 Webb Goeffrey 160 Wegner Jurek 183 Weigel Johann Christoph 375 Weiss Stanisław 225, 230 Wellington Artur 281 Wenda Kazimierz 317,328 Wenda Romuald 317 Werner Teodor 302 Weszpiński Paweł 437 Weygand Maxime 248 Węgiełek, firma 374 Wiadrowska Teresa 365 Widawski Jarosław 18,31, 51,86 Widawski Jerzy 169,174,178 Wieczorek Monika 365 Wiedernikowa Galina 420 Wieland Heinrich Otto 281 Wieleżyńska Julia 254 Wieniawski Henryk 299 Wiercińska Janina 200, 283, 284 Wierzba Stanisław 369 Wierzbicka Bożena 132,133,142,158,162 Wierzbicka-Michalska Krystyna 302 Wierzbowski Teodor 174 Więcek Adam 297, 400 Wiktor Roman 208

Wiland Jerzy 154 Wilczyńska Stefania 348,349,354 Wilk Hanusz 171 Winkler, właściciel kamienicy 167 Wirpsza Aleksander 273 Wiśniewska Jolanta 360, 365, 393-395, 422-426 Wiśniewska Maria 365 Wiśniewski Jacek 424 Wiśniewski Stefan Wincenty 290 Witkiewicz Stanisław 208 Witkowski Franciszek 283 Witkowski Teodor 228 Wittenberg Piotr 39 Wittgenstein-Berleburg Hubert, książę zu Sayn 436 Wittig Edward 287,289 Wittman Hans 387 Witwicki Stefan 279 Władysław IV Waza, król Polski 12,69, 280, 375 Władysław Jagiełło, król Polski 285 Wodnar Mieczysław 268 Wojciechowski Aleksander 162,256 Wojciechowski Jarosław 135,139,143,177, 195 Wojtasiewicz Stefania 263, 268, 273 Wojtkowski Ryszard 418 Wojtowicz Lucjan 364 Wolff Adam 13,77,88,168,171 Wolffgang Gregorii 317 Wolfram Jolanta zob. Walukiewicz Wolfram Jolanta Woliński Krzysztof 437 Wolska Zofia 422 Wolski Mikołaj 29, 71,77,78 Wolski Saryusz 217 Wołoszyn Stefan 343 Woroniecki Ferdynand 408 Woroniecki Rościsław 409 Woźniakowski Przemysław 434 Wójcicki Kazimierz Władysław 208 Wójcik Janusz 314 Wójcik Zbigniew 365 Wrede Marek 162 Wróblewska Zofia zob. Kurmanowa Zofia z Wróblewskich

455


Wróblewski Konstanty 381 Wróblewski Walery 297 Wunderlich Erich 214, 215, 219-226, 228, 230-233,236 Wutzen Maciej 304 Wybranowski Zygmunt 194,196 Wyczółkowski Leon 375 Wyganowska Elżbieta 407 Wyganowski Stanisław 334,407 Wyka Kazimierz 156 Wypiorek Ewa 331 Wypych Jerzy 436 Wysocki Jan 294 Zachwatowicz Jan 9,31,135,136,140,156, 161,162

Zachwatowicz Krystyna 420 Zachwatowicz Maria 420 Zahradnik Marian 326 Zajczyk Szymon 146,147 Zajdęl Joanna 429 Zajkowski Andrzej 207,210 Zaleski August 251, 291 Zakrzeński Janusz 436 Zamoyski Andrzej 280 Zamoyski Jan 237 Zaremba Zygmunt 438 Zawadzki Antoni 402 Zawadzki Ireneusz 311 Zawadzki Konrad 270,271

Zawartko Grażyna 273 Zborowska Grażyna 415 Zdrojewska Iwona 316 Zduńska A. 320 Zielińska Elżbieta zob.Prejzner-Zielińska Elżbieta Zieliński Jacek R. 65 Zieliński Jarosław 230, 236 Zieliński Józef 287 Ziemek Teodor 381 Ziemowit, książę czerski 200, 201 Zimińska Joanna 187 ZinbergJ. 393 Zjawiński Zygmunt 311 Zygmunt II August, król Polski 87,182,188 Zygmunt III Waza, król Polski 12,193,375 Żaboklicka Anna 182 Żaryn Aleksandra 434 Żaryn Jan 163,434 Żaryn Stanisław 7,155,162,179,180,188, 265 Żdżarski Wacław 148,151 Żeleński Tadeusz pseud.Boy 247-250-253 Żelichowski Ryszard 227, 236 Żeromski Stefan 292 Żmuda-Liszewska Krystyna 377-384,434 Żóławska Hanna 162 Żóławski Jacek 162 Żurowski Tadeusz 6,9-12,17


SPIS ILUSTRACJI Katarzyna Meyza, BADANIA ARCHEOLOGICZNE NA PLACU ZAMKOWYM W LATACH 1977-1983 1. Widok Pauliński z 1662 r., fragment przedstawiający zabudowę Dziedzińca Przedniego Zamku Królewskiego 15 2. Warszawa, plan Dahlberga z 1665 r., fragment (przerys). Oprać. U. Skwara 16 3. Plac Zamkowy - relikty dawnej zabudowy odkryte w trakcie prac archeologicznych. Oprać. U. Skwara 41 4. Brama Krakowska w XVIII w., rysunek rekonstrukcyjny. U. i W. Dębscy 42 5. Brama Nowomiejska w XTV w., rysunek rekonstrukcyjny. Z. Tomaszewski 43 6. Brama Nowomiejska w XV w., rysunek rekonstrukcyjny. Z. Tomaszewski 43 7. Brama Krakowska w XIV-XV w. Zarys zrekonstruowany na podstawie wyników badań archeologicznych. Oprać. U. Skwara 46 8. Zespól budynków Bramy Krakowskiej razem z mostem Przedbramia, XV-XVI w. i zew-nętrznym murem obronnym w otoczeniu późniejszej zabudowy. Oprać. U. Skwara 47 9. Plac Zamkowy, rysunek inwentaryzacyjny z XVIII w. budynku po wschodniej stronie mostu Przedbramia. Oprać. U. Skwara 52 10. Plac Zamkowy, most Przedbramia, ściana wschodnia widziana od wnętrza mostu, rysunek dokumentacyjny. Oprać. M. Puszkarski 58 11. Plac Zamkowy, most Przedbramia, część północna, przekrój przez warstwy zalegające we wnętrzu mostu zilustrowane znalezionymi w nich charakterystycznymi formami naczyń glinianych. Oprać. U. Skwara 63 12. Plac Zamkowy, most Przedbramia, część północna, plan konstrukcji drewnianych. Oprać. M. Puszkarski 64 13. Plac Zamkowy, most Przedbramia, część północna, zarys odkrytych śladów faszynowania najstarszej fazy fosy (plan). Oprać. M. Puszkarski 14. Plac Zamkowy, część południowo-zachodnia, rozwarstwienia chronologiczne odkrytych fragmentów zabudowy. Oprać U. Skwara

66 110

15. Plac Zamkowy, Barama Krakowska, rekonstrukcja piętnastowiecznej formy kompleksu budowli, rysunek aksonometryczny. Oprać. U. Skwara 112 16. Plac Zamkowy, Barama Krakowska, rekonstrukcja zespołu budynków po odbudowie ze zniszczeń w drugiej połowie XVII w., rysunek aksonometryczny. Oprać. U. Skwara 113 17. Plac Zamkowy, Barama Krakowska, rekonstrukcja zespołu budynków w XVIII w., rysunek aksonometryczny. Oprać. U. Skwara 114 Wiesław Olszowicz, PLAC TEATRALNY W WARSZAWIE. WNIOSKI Z BADAŃ ARCHITEKTONICZNYCH RELIKTÓW HISTORYCZNEJ ZABUDOWY PÓŁNOCNEJ STRONY PLACU 1. Widok wschodniej części terenu badań. Fot. J. Wojszczuk, 1996 r. 118 2. Odkopany fundament wieży (fot. A. Szmurło, 1995 r.) i rysunek z projektu Józefa Orłowskiego z 1870 r. 119 3. Trzy główne etapy rozbudowy założenia kościelnego. Oprać. W. Olszowicz 121 4. Trzy główne etapy w rozbudowie dawnego ratusza. Oprać. W. Olszowicz 123 5. Rysunek fasady kościoła z około 1855 r. i jeden z trzech odnalezionych fragmentów kapiteli jońskich kolumn widocznych na rysunku. Fot. J. Wojszczuk, 1997 r. 126 6. Faza projektowa rekonstrukcji barierki w oknie I piętra dawnego ratusza na podstawie odnalezionego fragmentu. Fot. W. Olszowicz 127 457


7.

Sala Wielka w ratuszu (ryc. B. Pruca z 1870 r.). Oprać. W. Olszowicz. Jedna z odnalezionych konsol żeliwnych wspierających belki sufitu Sali Wielkiej. FOL J. Wojszczuk, 1996 r. 8. Odnalezione fragmenty fryzu kordonowego i tralek. Fot. W. Olszowicz

128 129

Włodzimierz Pela, INWENTARYZACJA ARCHITEKTONICZNA ZABYTKOWYCH KAMIENIC ORAZ FOTOGRAFIA DOKUMENTALNA Z LAT 1906-1043 JAKO ŹRÓDŁA DO ODBUDOWY STAREGO I NOWEGO MIASTA W WARSZAWIE 1. A - kamienica Baryczków, inwentaryzacja z 1911 r. - przekrój; B - inwentaryzacja elewacji frontowej kamienicy Rynek Starego Miasta 28 z 1928 r. Ze zbiorów Instytutu Sztuki PAN 134 2. Kamienica Wąski Dunaj 8: A - inwentaryzacja elewacji frontowej (1936); B - rysunek gmerku (rys. G. Zborowska); C - inwentaryzacja elewacji frontowej kamienicy Fukierowskiej (Rynek Starego Miasta 27) z 1936/37 r.; D - rysunek gmerku kamienicy Fukierowskiej (rys. G. Zborowska). Ze zbiorów Zakładu Architektury Polskiej PW 136 3. 4. 5. 6. 7. 8.

A - inwentaryzacja portalu kamienicy Świętojańska 17; B i C - inwentaryzacje portalu kamienicy Świętojańska 15 wykonane przez dwie różne osoby w 1929 i 1930 r. Jw. 136 Plan Starego i Nowego Miasta z zaznaczonym stanem inwentaryzacji obiektów zabytkowych w 1936 r. Repr. .Biuletyn Historii Sztuki", 1936 138 Karta fototeki Towarzystwa Opieki nad Zabytkami Przeszłości - stempel i nalepka opisu karty. Ze zbiorów Instytutu Sztuki PAN Fotografia J. Kłosa kamienicy ul. Nowomiejska 1 z pieczątką TOnZP z 1916 r. Jw. Kamienica Świętojańska 14 - odsłonięte wnęki gotyckie podczas remontu w 1928 r. Fot. Jan Jaworski. Jw. Fotografia kamienic Wąski Dunaj 6 - 4 po przebudowie z 1920 r. wykonana w czasie wojny (1942 r.). Archiwum Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków

143 145 146 150

Andrzej Soltan, BORNBACHOWIEI ICH KAMIENICA 1. Kamienica Bornbachowska, Rynek Starego Miasta 2. Repr. Stare Miasto w Warszawie. Odbudowa, „Teka Konserwatorska" IV, Warszawa 1956, ryc. 85,86 170 2. Brama Gnojna oraz zabudowa gospodarcza w tylnej części parceli Bornbachów. Próba rekonstrukcji, rys. S. Żaryn. Repr.: S. Żaryn, Dom gotycki przy ulicy Brzozowej nr 5 w Warszawie, „Kwartalnik Architektury i Urbanistyki", t. VIII, 1963, z. 3-4, s. 257 179 3- Kamienica Bornbachowska, elewacja frontowa i boczna, 1917 r. Instytut Sztuki PAN, nr neg. 6290 B. FOL Rakowski 184 4. Kamienica Bornbachowska, elewacja frontowa i boczna, po 1953 r. Instytut Sztuki PAN. Fot. E. Kupiecki, repr. S. Stępniewski. 185 5. 6.

Zabudowa tylnej części dawnej parceli Bornbachów (obecnie ul. Brzozowa 5), 1917 r. Instytut Sztuki PAN, nr neg. 6291 B. Fot. nieznany 190 Zabudowa tylnej części dawnej parceli Bornbachów z odsłoniętą elewacją frontową spichlerza gotyckiego, po 1960 r.. Instytut Sztuki PAN, nr neg. 171459. FOL L Sempoliński 191

Wojciech Przybyszewski, O ZAPOMNIANYCH PRACACH ANTONIEGO KURZAWY WYKONANYCH DLA FIRMY JÓZEFA FRAGETA W WARSZAWIE 1. „Zastawa Sobieskiego" (milieu de table „Sobieski") modelowana przez Antoniego Kurzawę i Jana Kryńskiego, 1887, srebro i brąz złocony, Fabryka Wyrobów Srebrnych i Platerowanych Józef Fraget" w Warszawie, reprodukcja fotografii sprzed 1904 r.

458

199


2.

„Urna Popiela", urna z dekoracją plastyczną wg projektu Antoniego Kurzawy, ok. 1897, srebro, Fabryka Wyrobów Srebrnych i Platerowanych Józef Fraget" w Warszawie, reprodukcja fotografii sprzed 1904 r.

200

3.

„Kasetka Poniatowskiego" modelowana przez Antoniego Kurzawę (i Jana Kryńskiego?), 1887/1888, srebro i brąz złocony, Fabryka Wyrobów Srebrnych i Platerowanych Józef Fraget" w Warszawie, reprodukcja fotografii sprzed 1904 r. 200 4. Kasetka z plakietkami modelowanymi na przełomie 1887 i 1888 r. przez Antoniego Kurzawę, 1914-1918, mahoń, galwanoplastyka, 18 x 24 x 20 cm, Zakład Artystyczny Wyrobów Bronzowych i Srebrnych Edwarda Krasnosielskiego w Warszawie. MNW. FOL G. Policewicz 202 5. Plakietka przedstawiająca w reliefie „Próbę lancy w Schónbunnie w 1809 r.", wg modelu Antoniego Kurzawy z przełomu 1887 i 1888 r., XIX / XX w., galwanoplastyka, 8,6 x 20,7 cm [z ramką: 11,4 x 23 cm], własność Artystycznej Pracowni Brązowniczo-Grawerskiej „Miecznik" w Warszawie. Fot. A. Konopacki 202 6. Plakietka przedstawiająca w reliefie Somosierrę, wg modelu Antoniego Kurzawy z przełomu 1887 i 1888 r., 1914-1918, galwanoplastyka, 8 x 20 cm, Zakład Artystyczny Wyrobów Bronzowych i Srebrnych Edwarda Krasnosielskiego w Warszawie. MNW. Fot S. Sobkowicz 204 I. Somosierra, Wojciech Kossak, 1885, olej, płótno, własność prywatna 204 8. Plakietka przedstawiająca w reliefie Próbę lancy w Schónbunnie w 1809 r., wg modelu Antoniego Kurzawy z przełomu 1887 i 1888 r., 1914-1918, galwanoplastyka, 8 x 20 cm, Zakład Artystyczny Wyrobów Bronzowych i Srebrnych Edwarda Krasnosielskiego w Warszawie. MNW. Fot. S. Sobkowicz 205 9. Próba lancy w Schónbrunnie w 1809 r., Juliusz Kossak, 1885, akwarela, reprodukcja fotografii sprzed 1912 r. 205 10. Plakietka przedstawiająca w reliefie Przeprawę przez Wilię w 1912 r., wg modelu Antoniego Kurzawy z przełomu 1887 i 1888 r., 1914-1918, galwanoplastyka, 8 x 14 cm, Zakład Artystyczny Wyrobów Bronzowych i Srebrnych Edwarda Krasnosielskiego w Warszawie. MNW Fot. S. Sobkowicz 207 II. Przejście przez Wilię, drzeworyt A. Zajkowskiego wg obrazuj. Chełmińskiego, reprodukcja fotografii sprzed 1904 r. 207 12. Plakietka przedstawiająca w reliefie Odwrót spod Moskwy w 1812 r., wg modelu Antoniego Kurzawy z przełomu 1887 i 1888 r., 1914-1918, galwanoplastyka, 8 x 14 cm, Zakład Artystyczny Wyrobów Bronzowych i Srebrnych Edwarda Krasnosielskiego w Warszawie. MNW. Fot. S. Sobkowicz 209 13- Napoleon w otoczeniu polskich ułanów, ¡on Chełmiński, reprodukcja fotografii sprzed 1911 r.

209

Anna Topolska, WARSZAWA NA NIEMIECKICH FOTOGRAFIACH Z OKRESU I WOJNY ŚWIATOWEJ 1. Szpaler młodzieży szkolnej wyznaczający trasę pochodu na placu Zamkowym. Fot. A. Schultz, 3 maja 1916 r. 217 2. Ulica Nowy Świat róg Alei Jerozolimskich - mieszkańcy rozchodzący się po wiecu z okazji proklamowania Królestwa Polskiego. Fot. H. Praesent, 5 listopada 1916 r. 219 3. 4. 5. 6.

Cmentarz prawosławny na Woli - grobowiec pułkownika Konstantina N. Czernobajewa. Fot. E. Wunderlich, sierpień 1918. 223 Rondo Mokotowskie - widok od ulicy Nowoaleksandryjskiej (obecnie Puławskiej), po obu stronach zabudowania stacji kolejek dojazdowych. FOL E. Wunderlich, 1916 r. 224 Tory kolejki Wilanowskiej biegnące ulicą Langnerowską (obecnie Chocimska). Fot. E. Wunderlich?, odręcznie podane również nazwiska Kauffmann i Siche, 1917 r. Ulica Smolna - ciąg kamienic od nr 11 do 21. Fot. Hager, 1915-1918 r.

225 227 459


7. 8.

Cerkiew Św. Olgi na ulicy Ułańskiej (obecnie Szwoleżerów). Fot. Lindau, 1915-1918 r. 229 Ulica Piękna róg Leopoldyny (obecnie Emilii Plater) - widok na kamienicę Kontkiewicza z Domu Profesorskiego, siedziby Landeskundliche Kommission. Fot. H. Praesent, lipiec 1917 r. 231

9.

Ulica Piękna u zbiegu z Koszykową - charakterystyczna kamienica w kształcie dziobu okrętu. Fot. Hager, 1915-1918 r. 10. Collegium Anatomicum Uniwersytetu Warszawskiego - ulica Chałubińskiego róg Nowo-wspólnej (obecnie W. Oczki). Fot Kauffmann, 1917-1918 r. 11. Panorama Śródmieścia z latarni kościoła ewangelickiego - widok w kierunku północnym. Fot. H. Praesent, marzec 1916 r. 12. Plac Żelaznej Bramy - bazar. Fot. N. N., 1915 - 1918 r.

Maria Prejbisz, WARSZAWA W PAŹDZIERNIKU I LISTOPADZIE 1939 ROKU W FOTOGRAFIACH ROMANA MAZIKA. 1. Placyk u zbiegu ulic Zgoda, Szpitalnej, Chmielnej i Brackiej. Na wprost zniszczony budynek mieszczący do września 1939 r. kawiarnię „Szwajcarską" 2. Aleje Jerozolimskie przy wylocie ulicy Brackiej. Na pierwszym planie z lewej zabudowania z restauracją Cristal, budka policjanta regulującego ruchem kołowym przy pomocy świateł 3. Narożnik północno-zachodni Rynku Starego Miasta u wylotu ullic Wąski Dunaj i Nowomiejskiej. Z lewej fragment kamienicy Wójtowskiej zwanej też Pod Św. Anną

232 233 234 234

239

242 244

Anna Kotańska, „ONA BYłA ZAKOCHANA W POLSCE" Fot. i neg. w zbiorach Muzeum Historycznego m. st. Warszawy 1. 2.

Bankiet w siedzibie Towarzystwa Polsko-Francuskiego z okazji wizyty w Polsce przedstawicieli towarzystwa „Les Amis de la Pologne", 5 IX 1935 r. Fot. J. Różewicz Uroczystość z okazji jubileuszu 20-lecia działalności Rosy Bailly w Sali Ratusza, 17 DC 1939 r.

251 253

Małgorzata Dubrowska, MEDALIONY I PLAKIETY W ZBIORACH MUZEUM HISTORYCZNEGO M. ST. WARSZAWY Fot. i neg. w zbiorach Muzeum Historycznego m.st. Warszawy 1. P. J. Dawid d'Angers, Adam Mickiewicz, medalion, 1829 278 2. Wł. Oleszczyński, Juliusz Słowacki, medalion, 1841 278 3 Tadeusz Kościuszko, wyrób Huty Aleksandra w Białogonie (?), medalion, ok. 1828 278 4. Józef ks. Poniatowski, wyrób Huty Aleksandra w Białogonie (?), medalion, ok. 1828 278 5. J. S. Mincheimer (?), Pożegnanie wojskowych z ojczyzną, medalion, po 1866 278 6. J. S. Mincheimer (?), Widzenie, medalion, po 1866 278 7. Ignacy Józef Kraszwski, wyrób Braci Łopieńskich (wg T. Godeckiego), medalion, początek XX w. 285 8. Adam Mickiewicz, wyrób J. Serkowskiego (wg L. Steinmanna), medalion, po 1897 285 9. J. Kryński, Teodor Władysław Anders, medalion, 1886 285 10. K. J. Minter (?), Oświetlenie gazowe w Warszawie, plakieta, 1856 285 11. C. Makowski, Adam Mahrburg, plakieta, 1905 288 12. H. Glicenstein, Staruszka, plakieta, 1903 288 13. E. Wittig, Portret kobiety, plakieta, ok. 1900 14. J. Biernacki, Feliks Czacki, medalion, 1912 15. Alegoria zmartwychwstania Polski, wyrób St. Hellicha, po 1914

460

288 288 288


16. S. W. Wiśniewski, 1914 - na zegarze dziejowym bije wielka godzina, plakieta, 1914 17. M. Shigocki Jędrzej Moraczewski, plakieta, 1927 18. A. Madeyski, Kazimierz Skirmunt, medalion, 1937

288 293 293

19. 20. 21. 22.

J. Aumiller, Fryderyk Chopin, plakieta, 1926 A. Tyblewski, Wawel, medalion, ok. 1930 K. Dąbrowska, Biegacze, medalion, ok. 1930 L. Szatzsznajder, Cegiełka na odbudowę Warszawy, medalion, 1952

293 293 293 296

23. 24. 25. 26. 27.

W. Kasprzycki, Miasto Niezwyciężone, medalion, 1957 J. Gostawski, Bolesław Bierut, medalion, 1971 W. Muldner-Nieckowski, Zamek będzie, medalion, 1971 A. Ślęzak, Orkiestra, medal-plakieta, 1970 Z. Demkowska, Relief I, medal-plakieta, 1973

296 296 296 296 296

Barbara Rogalska, MUZEUM DRUKARSTWA WARSZAWSKIEGO - ODDZIAŁ MUZEUM HISTORYCZNEGO M.ST. WARSZAWY Fot. B. Mazurek 1. „Salon Warszawskiego Wydawcy' - Salomona Lewentala", wystawa stała, 2002 r. 2. Prof. dr Janusz Durko - dyrektor Muzeum Historycznego m. st. Warszawy i kurator Wanda Szaniawska - pierwszy kierownik Muzeum Drukarstwa - w trakcie posiedzenia Komisji Zakupów, 1987 r. 3. Muzealna Pracownia Typograficzna - maszyna drukarska arkuszowa firmy „Albert& Cie & Fajans" 4. Zajęcia warsztatowe z tłoczenia składu na prasie historycznej, 2002 r.

307

308 310 311

Iwona Arabas, MUZEUM FARMACJI IM. MGR ANTONINY LEŚNIEWSKIEJ ODDZIAŁ MUZEUM HISTORYCZNEGO M.ST. WARSZAWY - HISTORIA I ZBIORY FOL B. Regulska, M. Osiecki 1. Sala muzealna odtwarzająca izbę ekspedycyjną z dwudziestolecia międzywojennego 321 2. Ceramika apteczna 325 3. Waga apteczna z odważnikami 327 4. Utensylia apteczne: perkołatory, prasy do wyciskania świeżego soku z ziół, krajalnica i nóż księżycowy 328 Izabella i Stanisław Maliszewscy, KALENDARIUM ZMAGAŃ O MUZEUM POWSTANIA WARSZAWSKIEGO 1. Plakat towarzyszący wystawie autorstwa Ksawerego Piwockiego. Fot. E. Pawlak

337

Barbara Puszkin, OŚRODEK DOKUMENTACJI I BADAŃ - KORCZAKIANUM - 10 LAT DZIAŁALNOŚCI 1. Wizytówka Janusza Korczaka

355

Janusz Durko, KRÓLEWSKI DAR LONDYŃSKICH WARSZAWIAKÓW 1.

Barbara i Jan Schiele. Fot. ze zbiorów MHW

376

Krystyna Żmuda-Liszewska, SPUŚCIZNA PO WŁADYSŁAWIE STRAKACZU (1981-1951) - ZESPÓŁ OBRAZÓW I RYCIN Fot. i neg Muzeum Historyczne m. st. Warszawy

461


1. 2. 3. 4. 5. 6. 7. 8.

Dom Władysława Strakacza przy ulicy Jagiellońskiej w Skierniewicach. Wł. Ireny Chromińskiej Władysław Strakacz i Stefan Norblin na spacerze w Natolinie. Fot. ze zbiorów MHW Laurka z okazji ślubu Jadwigi Mankielewiczówny z Władysławem Strakaczem. Wł. MHW Stefan Norblin, Portret Władysława Strakacza (poz. kat. 1) Józef Chełmoński, Dwie czaple (poz. kat. 2) Teodor Axentowicz, Dziewczyna wiejska z gromnicą (poz. kat. 8) Juliusz Kossak, Kozak na koniu prowadzący luzaka (poz. kat. 12) Nicolas Lancret, G. René, Lekcja muzyki (poz. kat. 17)

Małgorzata Dubrowska, PAMIĄTKI OSOBISTE PO WŁADYSŁAWIE STRAKACZU, PRZEMYSŁOWCU I OBYWATELU ZIEMSKIM Fot. i neg. w zbiorach Muzeum Historycznego m. st. Warszawy 1. Dokumenty osobiste Władysława Strakacza, 1935-1949 2. Panorama browaru Władysława Strakacza w Skierniewicach, druk reklamowy, 1909 3. Odznaka jubileuszowa na 25-lecie Straży Pożarnej w Skierniewicach, proj.J. Rotter, 1905 r. 4. Odznaka pamiątkowa 18 Pułku Piechoty, proj. St. J. Amirowicz, wyk. J. Michrowski, 1925 r. 5. Order kotylionowi z karnawału w Monachium, 1911 r. 6. Medal nagrodowy Warszawskiego Towarzystwa Cyklistów, pocz. XX w. 7. Plakietka Międzynarodowego Klubu Sportowego w Karlsbadzie, ok. 1920 r. 8. Plakietka Automobilklubu Polski z Rajdu Międzynarodowego w 1929 r., proj. J. Michrowski Jolanta Wiśniewska, POPIERSIE KRYSTIANA ULRICHA 1. Popiersie Krystiana Urlicha, stan z 2002 r. Fot. G. Kułakowska 2. Ogródek spacerowy z pomnikiem założyciela szkółek w Gorcach. Fot. z 1904

378 379 379 380 381 382 383 384

388 388 388 388 389 389 389 389

394 395

MAPY I PLANY. MEDALE, MEDALIONY I PLAKIETY. RZEMIOSŁO ARTYSTYCZNE I PAMIĄTKI HISTORYCZNE. WAŻNIEJSZE DARY I NABYTKI Z LAT 2000-2002 (Małgorzata Dubrowska, Teresa Krogulec, Elżbieta Piwocka) Fot. i neg. w zbiorach Muzeum Historycznego m st. Warszawy 1. J. S. Minheymer, Iwan Paskiewicz - 504ecie kariery oficerskiej, 1850, medal 398 2. J. S. Minheymer, Teodor F. W. Berg - 60-lecie służby wojskowej, 1872, medal 399 3. Cz. Makowski, Bolesław Prus, 1915, medal, awers i rewers 400 4. Bracia Łopieńscy, Towarzystwo Kredytowe Ziemskie, 1925, medal 401 5. Wł. Gruberski, Antoni Zawadzki, 1920, plakieta 402 6. J. Aumiller, Adam Mickiewicz, 1932/1933, plakieta 402 7. J. Aumiller, Kobziarz, 1932/1933, plakieta 403 8. Szafka kątowa kredensowa 404 9. Biurko-sekretarzyk damski w manierze Ludwika XV 405 10. Sztandar szkoły powszechnej nr 165, awers i rewers 406 11. Sygnet pamiątkowy z Wystawy Przemysłu i Sztuk Pięknych 406 12. Zegarek kieszonkowy 409 13. Maselnica z wkładem z niebieskiego szkła 409

462


14. Kapelusz ślubny z kwiatem pomarańczy 15. Oznaka z godłem korporacji „Patria" KALENDARIUM WAŻNIEJSZYCH WYDARZEŃ 1. Listy gratulacyjne do prof. Janusza Durko od Prezydenta RP, Ministra Kultury, Wojewody Mazowieckiego 2. Minister Barbara Labuda dekoruje Jubilata Krzyżem Wielkim Orderu Odrodzenia Polski. Fot. ze zbiorów MHW Na okładce: statuetka Jana III Sobieskiego na koniu, wyrób firmy Piotra Thiesa, polowa XIX Ze zbiorów MHW



SPIS TREŚCI STUDIA I MATERIAŁY Katarzyna Meyza, Badania archeologiczne na placu Zamkowym w latach 1977 - 1983 Wiesław Olszowicz, Plac Teatralny w Warszawie. Wnioski z badań architektonicznych reliktów historycznej zabudowy północnej strony placu

5 117

Włodzimierz Pela, Inwentaryzacja architektoniczna zabytkowych kamienic oraz fotografia dokumentalna z lat 1906-1043 jako źródła do odbudowy Starego i Nowego Miasta w Warszawie

131

Marek Barański, Koncepcje odbudowy Starego Miasta

153

Andrzej Soltan, Bornbachowie i ich kamienica

167

Wojciech Przybyszewski, O zapomnianych pracach Antoniego Kurzawy wykonanych dla firmy Józefa Frageta w Warszawie

197

Anna Topolska, Warszawa na niemieckich fotografiach z okresu I wojny światowej

213

Maria Prejbisz, Warszawa w październiku i listopadzie 1939 roku w fotografiach Romana Mazika

237

Anna Kotońska, „Ona była zakochana w Polsce"

247

Stanisław Ciepłowski, Dział Bibliograficzno-Dokumentacyjny Muzeum Historycznego m.st. Warszawy w latach 1948-2000 i jego udział w krzewieniu wiedzy varsavianistycznej

259

Małgorzata Dubrowska, Medaliony i plakiety w zbiorach Muzeum Historycznego m.st Warszawy

275

Z ŻYCIA ODDZIAŁÓW Barbara Rogalska, Muzeum Drukarstwa Warszawskiego - Oddział Muzeum Historycznego m.sL Warszawy

301

Iwona Arabas, Muzeum Farmacji im. mgr Antoniny Leśniewskiej Oddział Muzeum Historycznego m.st. Warszawy - historia i zbiory

317

Izabella i Stanisław Maliszewscy, Kalendarium zmagań o Muzeum Powstania Warszawskiego

333

Barbara Puszkin, Ośrodek Dokumentacji i Badań - Korczkianum - 10 lat działalności

343

Jarosław Borkowski, Współpraca Muzeum Woli z gimnazjami wolskimi przy realizacji programu ścieżki edukacyjnej dotyczącej znajomości regionu

357

Jarosław Borkowski, Zloty samochodów „Syrena" i „Warszawa" przy Muzeum Woli

367

DARY I NABYTKI Janusz Durko, Królewski dar londyńskich warszawiaków Krystyna Żmuda-Liszewska,

371

Spuścizna po Władysławie Strakaczu (1981-1951)

- zespół obrazów i rycin

377

Małgorzata Dubrowska, Pamiątki osobiste po Władysławie Strakaczu, przemysłowcu i obywatelu ziemskim

385

Jolanta Wiśniewska, Popiersie Krystiana Ulricha

393


Mapy i plany. Medale, medaliony i plakiety. Rzemiosło artystyczne i pamiątki historyczne. Ważniejsze dary i nabytki z lat 2000-2002 (Małgorzata Dubrouiska, Teresa Krogulec, Elżbieta Piwocka) 397 KRONIKA MUZEALNA Kalendarium wystaw 2001-2002 (Celina Pietrzak, Barbara Rogalska, Jolanta Wiśniewska)

415

Ważniejsze wydarzenia muzealne 2001-2002 (Andrzej Soitan)

429

INDEKS OSÓB

439

SPIS ILUSTRACJI

457


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.