2 minute read

PiS rozbiera koalicjantów

Super Express: – Co pana, byłego rzecznika Porozumienia Jarosława Gowina, skłoniło do związania się z Koalicją Polską, a co za tym idzie Trzecią Drogą? Oczywiście poza chęcią posiadania mandatu poselskiego.

Jan Strzeżek: – Kilka spraw. Od chwili kiedy odszedłem z Porozumienia dość wprost mówiłem o tym jakie mam poglądy i one się nie zmieniły. W kwestii gospodarki to niskie i proste podatki, w kwestii uprawiania polityki to racjonalne, centrowe i bez zbędnych odchyleń podejście, w kwestii budownictwa to tworze - nie tanich mieszkań na wynajem, w kwestii edukacji to zwiększanie wydatków na szkołę, naukę angielskiego, ciepłe obiady. To proponuje Władysław Kosiniak-Kamysz i Koalicja Polska. Spotkaliśmy się, zobaczyliśmy czy jesteśmy w stanie współpracować, dogadaliśmy się.

Advertisement

– I nie niepokoją pana te ostatnio nie najlepsze sondaże Trzeciej Drogi?

– Mnie specjalnie sondaże nie ruszają. Gdybym na nie patrzył, tobym w 2021 r. przyjął ofertę jaką składało mi PiS. Wtedy twardo powiedziałem „nie”, bo mi chodzi o względy programowe, a to co robi PiS mi się nie podobało i nie podoba. Do wyborów są jeszcze niemal trzy miesiące, sto tysięcy rzeczy może się jeszcze zdarzyć.

– Nie podobało się panu co robi Prawo i Sprawiedliwość? Przecież był pan rzecznikiem Porozumienia, partii koalicyjnej. Wtedy ta partia głosowała za takimi, a nie innymi reformami wymiaru sprawiedliwości.

– Z wielu rzeczy, które zrobiono kiedy Porozumienie było w rządzie jestem dumny i są takie, które były błędem. Po czasie widać, że to były błędy. W ogóle to w jaką stronę poszedł PiS,a w jaką mógł pójść po 2015 r., to jest kierunek, którego jak sądzę mało kto się spodziewał.

– A propos koalicji, sądzi pan, że Prawo i Sprawiedliwość wejdzie w nią z Konfederacją?

– Zdecydowanie. Albo prośbą, albo groźbą. Pierwsze pytanie z jakim Mentzen będzie się musiał zmierzyć będzie to, że PiS będzie mu konsekwentnie rozbierać klub. Wyborcy Konfederacji muszą wiedzieć o jednej bardzo ważnej rzeczy: ludzie, którzy wejdą z jej list będą bardzo często bez żadnego doświadczenia. Nie pełniły mandatów samorządowych, są osobami absolutnie świeżymi w polityce i muszą liczyć się z tym, że ci świeżo wybrani posłowie będą natychmiast zapraszani do Kancelarii Premiera przez Michała Dworczyka, Mateusza Morawieckiego, albo na Nowogrodzką do Jarosława Kaczyńskiego i będą korumpowani. Co więcej, obserwując wcześniejsze tego typu byty, jak np. Kukiz’15, wiemy, że PiS konsekwentnie wykorzystuje i rozbiera swoich koalicjantów mówiąc brutalnie. Sam to zresztą wiem z własnego doświadczenia.

– Wystarczy przypomnieć jak się skończyła historia Ligi Polskich Rodzin.

– To samo zrobi z Konfederacją.

Jeśli się więc okaże, że PiS-owi jest zbulwersowani tym w jakich okolicznościach prowadzono te czynności. Upominali się o godność, o intymność i poszanowanie prawa do prywatności tej pacjentki. Czym to poskutkowało? Tym, że została do innego szpitala gdzie personel już tak jednoznacznie się za nią nie ujął.

– Kto i jakie konsekwencje powinien ponieść po tej sprawie?

– Nie mam wątpliwości, że komendant główny policji nie stanowi już żadnego autorytetu dla policjantów. W każdej służbie, a tym bardziej mundurowej, zhierarchizowanej, ten, który nią kieruje powinien się takim autorytetem cieszyć. Powinien zostać zdymisjonowany. Kogo my mamy za komendanta głównego? Człowieka, który się zachowuje jak smarkacz w krótkich spodenkach i bawi się granatnikiem. (…) Rozmawiała KAMILA BIEDRZYCKA

Jeśli się okaże, że PiS-owi jest potrzebne więcej posłów, to dogada się z Mentzenem. Ale od pierwszego dnia jego bytności w rządzie będzie trwało szukanie na nich haków potrzebne więcej posłów, to dogada się z Mentzenem. Ale od pierwszego dnia jego bytności w rządzie będzie trwało konsekwentne szukanie na nich haków. A słysząc jak funkcjonuje Konfederacja, która za pomocą jakichś osiłków odbijała siedzibę Marszu Niepodległości, to podejrzewam, że dość szybko takie haki się znajdą.

This article is from: