Marek Hołda - Trzy światy

Page 1

Marek Hołda Trzy światy





Marek Hołda Trzy światy


TRZY ŚWIATY Twórczość malarska Marka Hołdy jest jak rzeka rozwidlająca się na trzy odnogi: to, co było; to, co jest; to, co mogłoby być. Każda z nich przepływa blisko rodzinnych stron artysty, a więc Miechowa. Marek Hołda, rocznik 1956, swoją przygodę ze sztukami pięknymi rozpoczynał, jak większość adeptów, od kreślenia kredkami w bloku rysunkowym, ale i… kredą na miechowskich chodnikach. Tu przyuważył go nauczyciel rysunków Roman Breitenwald, który na kilka lat stał się mentorem chłopca, zadając mu coraz trudniejsze ćwiczenia. Między innymi wysyłał ucznia na miejscowy targ, zlecając rysowanie scenek rodzajowych. W pewnym momencie nastoletni już plastyk próbował się buntować przeciw takiemu doborowi tematów: po co w czasach lotów kosmicznych i wielkich festiwali rockowych malować stragany i konie?! Z czasem zrozumiał: ów świat wart jest uwieczniania właśnie dlatego, że odchodzi w przeszłość. Po maturze uczeń wybrał studia politechniczne. Następnie pasja do koni uczyniła go instruktorem jeździectwa. Rysowania i malowania bynajmniej nie porzucił – stał się autorem licznych ilustracji dla czasopism poświęconych hodowli koni. Powyższe doświadczenia zaowocowały pierwszym nurtem twórczości Marka Hołdy – malarstwem historycznym. Płótna z tego cyklu to przeważnie sceny rodzajowe zapamiętane z dzieciństwa, takie jak „Tabor” lub „Przed młynem”. Widać w nich wielką dbałość o oddanie tego, co zwiemy kolorytem epoki. Na tle zabytkowych już dziś budynków, fragmentów miasteczek i wsi, widzimy niegdysiejsze targowiska, dawne mundury, szable, a także – konie. W tym nurcie artysta, acz daleki od epigoństwa, wydaje się pozostawać pod niejakim wpływem dawnych mistrzów, szczególnie Chełmońskiego. Wskazywać na to może charakterystyczne ujęcie końskiej sylwetki oraz – niekiedy – pewna skłonność do brązowej dominanty. W takich wszakże wypadkach – jak mówi sam artysta –

„to raczej kwestia potrzeby, niż wpływu. (…) Czasem tak bywało, że swój od wroga różnił się jedynie kolorem czy nawet odcieniem wypustek na kołnierzu. Dlatego, ażeby utrzymać w nich dyscyplinę kolorystyczną, lepiej jest pozostać w takich wąskich gamach. W tych przypadkach, kiedy szczegóły nie grają aż takiej roli, pozwalam sobie na o wiele śmielsze rozwiązania kolorystyczne i formalne”. Za przykład niech posłuży „Epizod z bitwy miechowskiej” – obraz na pograniczu impresjonistycznego rozmycia i niemal abstrakcyjnej deformacji. Kapelana klęczącego przy rannym żołnierzu widzimy niewyraźnie, jakby z oddalenia – być może symbolizuje ono czas, jaki upłynął od przedstawionych wydarzeń. Tak czy owak, powyższa deklaracja świadczy, że nurt poparty jest żywymi zainteresowaniami historycznymi autora, owocującymi wiedzą. Niekiedy w tematyce „końskiej” Hołda dotyka też czasów współczesnych. Dobrymi tego przykładami – „Finisz” i „Steeple” przedstawiające dżokejów na torze wyścigowym, a także „Wiosna” z dziewczyną w czerwonych spodniach prowadzącą konia po polu czy łące. Namalowane w stylu podobnym jak „Epizod z bitwy miechowskiej”, zarazem są bardzo pogodne w nastroju, dużo w nich zieleni i słońca. Hołda potrafi widzieć konie zupełnie po swojemu. Jeszcze bardziej oryginalny jest jako pejzażysta. Krajobrazy jego pędzla – zawsze wiejskie lub małomiasteczkowe – zdradzają wpływ impresjonizmu, jednak potraktowany kreatywnie. Charakterystyczne jest tu widzenie światła, przeważnie jasnego, wszakże nieostrego – jak gdyby w środku letniego dnia mała chmurka na moment tylko przykryła słońce – a także obsesja powierzchni wody jako lustra. Przykład? Oto fragment rzeki, czy może podłużnego jeziora, przecięty na dwie części: błękitne odbicie nieba i ciemnozielone – ściany drzew, chyba liściastych… Gdzieś na linii rozdzielającej te dwa odbicia zdaje się majaczyć łódka, ale trudno powiedzieć, czy na pewno tam jest. Z tego nurtu pochodzi mój – chyba! – ulubiony obraz tego ma-


larza. Przedstawia kałużę w zaoranym polu, odzwierciadlającą niebo, z której czajki piją wodę. W pewnym sensie wypadkową tych dwóch nurtów jest trzeci – surrealistyczny, wręcz baśniowy. Na niejednym z tych płócien dawne i obecne czasy wydają się współistnieć (czyżby inspiracja teorią Einsteina?). Pośrodku wsi dzisiejszej, z traktorem ciągnącym przyczepę, magiczna kula otwiera przejście do tego samego miejsca, tyle że wcześniejszego o dwa lub trzy wieki. A na pierwszym planie „współczesnej” części, jakby nigdy nic, siedzi sobie faun. Autor wzorował tę postać na kostiumie, w którym Wacław Niżyński tańczył w „Popołudniu fauna” Debussy’ego. Nie jest to jedyny motyw muzyczny w malarstwie Hołdy… Weźmy „Pejzaż z karuzelą”, na której obok żywych, cyrkowych koni kręcą się m.in. żołnierz z karabinem, skrzypek z przedwojennej ulicy, tancerka z nocnego klubu, pikujący samolot z drugiej wojny światowej, dawny rosyjski samowar i cztery portrety, które wydają się skądś znajome (czyżby motyw z Białoszewskiego?)… Pasażerom gra zespół muzyczny żywcem wzięty z lat siedemdziesiątych, do którego muzyki osiemnastowieczni tancerze pląsają nie gdzie indziej, tylko na awiniońskim moście! Dalej obraz z inną sceną, tym razem wziętą jak gdyby spoza czasu – nocą ku brzegowi morza lub dużego jeziora podążają zagadkowe postacie, jedna z nich prowadzi konia, a wszystko rozmywa się w odrealniającym świetle. W nadrealnych pejzażach pojawiają się niekiedy okładki ulubionych płyt malarza, często w niecodziennych kontekstach. Światło z pryzmatu zdobiącego „The Dark Side of the Moon” Pink Floyd oświetla rynek miejski (choć nie do końca miejski, bo ktoś orze go pługiem ciągnionym przez dwa konie). Ilustracja z okładki „Fragile” grupy Yes pełni z kolei rolę basenu (swoją drogą odlotowa kąpiel – szczerze polecam!). A gdzieś na dachu medytuje dziewczyna z „Drogi za widnokres” Grechuty… Być może ma to nam przypomnieć, że nawet w najpowszedniejszym dniu muzyka ma moc otwarcia wrót do całkiem innej rzeczywistości, w której wszystko jest możliwe – choćby miały to być nagie gracje tańczące wokół drzewa, parowóz wy-

Mark Site in the Room, 2018, olej, płótno, 100 x 80 cm

jeżdżający wprost ze ściany domu, ewentualnie rycerz na koniu, w księżycowym blasku przemierzający horyzont… Całą serię ważnych dla siebie albumów muzycznych (pochwalę się: większość rozpoznałem!) artysta „sportretował” na nietypowym dla siebie obrazie w stylu pop-art. Czy to tylko epizod, czy zapowiedź osobnego działu w tej różnorodnej twórczości? Wydaje się, że wszystkie nurty malarstwa Marka Hołdy są równie istotne. Żaden nie dominuje na tyle, by reszta stała się mniej ważna. W każdym z tych trzech światów warto zatrzymać się chociaż na chwilę. Jarosław Nowosad


Przed laty na plenerze w „Reymontówce” przebywała wraz z nami grupa Amerykanów z charytatywnej organizacji „Global Volunteers”, nauczających okoliczne dzieci języka angielskiego. Był wśród nich Edmund Stasz – Amerykanin polskiego pochodzenia, który w czasie II wojny światowej służył jako pilot w lotnictwie alianckim. Na jednym ze wspólnie spędzanych wieczorów Marek Hołda wyjął szkicownik, narysował kilka myśliwców i zapytał pana Edmunda, na którym z nich latał. Dla Marka to fakt bardzo znamienny. Historia jest jego pasją i posiada dużą wiedzę w tym zakresie, potrafi z pamięci narysować wszystko, co chce, nie sięgając do źródeł. Najstarsze znane mi Jego obrazy przedstawiają właśnie taką szeroko pojętą tematykę historyczną i rodzajową, a najczęściej odwołują się do bogatej historii Miechowa oraz jego okolic – rodzinnych stron Artysty. Są to prace w duchu klasycznego realizmu, o bardzo precyzyjnej formie i dużej dbałości o detal, wyrażające duży szacunek Autora dla prawdy historycznej.

od zachowania realistycznych proporcji i perspektywy zbieżnej, lecz zmienia je w zależności od wyrazu, jaki chce osiągnąć. Te obdarzone poetyckim klimatem obrazy uwodzą, intrygują i zachęcają widza do własnej interpretacji. W sensie formy w dużej mierze wynikają z pozostałych nurtów twórczości Marka, dają jednak Artyście pole do znacznie szerszej pod względem treściowym wypowiedzi. Wszystkie te poszukiwania uzupełniają się i dopiero razem dają pełen obraz wielowątkowej twórczości Marka Hołdy. Mikołaj Malesza

Drugim nurtem w twórczości Marka Hołdy są prace nawiązujące do doświadczeń postimpresjonizmu i koloryzmu. Autor tworzy w nich własny styl, w którym kompozycja i kolor są równoprawnymi środkami wyrazu. Obrazy te są bardzo często „szkicowe”, malowane z rozmachem i pasją, a ich tematyką jest zwykle małomiasteczkowy i wiejski pejzaż. Szczególnym motywem obrazów Marka są konie, których Artysta jest wielkim znawcą. Można wręcz powiedzieć, że konie są jego „konikiem”. Autor wykorzystując biegłą znajomość ich anatomii i zachowania, przedstawia je w różnych sytuacjach, najczęściej bardzo dynamicznie – w ruchu, pędzie i śmiałych skrótach. Trzeci nurt w twórczości Marka tworzą obrazy o tematyce baśniowej i fantastycznej. Są złożone z rożnych elementów – wspomnień, legend, odwołań historycznych, kulturowych i kreują nową, własną, surrealistyczną rzeczywistość. Twórca przechodząc płynnie między motywami i mieszając wątki, umieszcza je w różnych, niejednokrotnie zaskakujących widza kontekstach. Często odchodzi

Bazylika, 1994, olej, płótno, 80 x 70 cm


miechowskich pomysłów. Tyle, że tą inspiracją jest rzeczywiście głównie to, czego już tu nie ma, co odeszło w przeszłość. (…). Nie ma synagogi, cerkwi, ciuchci, starych kamieniczek, wiekowych drzew (…)1.

Przy pracy, Furioso - Stare Żukowice

MAREK HOŁDA Artysta malarz, rysownik, ilustrator, publicysta prasowy, instruktor jeździectwa. Urodził się w Miechowie 25 kwietnia 1956 roku. W rodzinnej miejscowości ukończył Liceum Ogólnokształcące, w którym profesorem rysunku był Roman Breitenwald (1911–1985) absolwent ASP w Krakowie, członek Grupy Zachęta, wybitny polski malarz scen rodzajowych, pejzaży, a przede wszystkim koni. Właśnie ten nieoceniony twórca od najmłodszych lat miał wpływ na rozwój talentu oraz upodobań artystycznych Marka Hołdy, ucząc go rysunku i malarstwa podczas lekcji w szkole podstawowej, jak też w swojej pracowni. Miechów w owych czasach bardziej przypominał obrazy Józefa Chełmońskiego czy Juliusza Kossaka – rozległe pejzaże, chłopi przy pracy, konie na polach, przy domach i na jarmarkach, drewniane domy, rynek okolony kamieniczkami, zabytkowy kościół i klasztor bożogrobców, ale też lokalny patriotyzm utrwalający w pamięci wspomnienia o historii tego średniowiecznego miasta, życia jego mieszkańców, a także tragicznych walk z okresu powstań narodowych czy wojen światowych. To wszystko dorastający tu artysta utrwalał w licznych rysunkach i studiach z natury pod czujnym okiem swego Mistrza. Po latach wspomina: (…) Miechów, jako źródło inspiracji zawsze pozostanie – w pamięci, w szkicownikach, na kartach historii; mam jeszcze bardzo dużo niezrealizowanych

Na przejażdżce w Górach Miechowskich

Wykształcenie wyższe podjął w latach 1975–1982 na Politechnice Wrocławskiej, a później Krakowskiej. Jeszcze podczas studiów, od 1980 roku zaczął uprawiać malarstwo i rysunek, które do dziś są głównym nurtem jego życia. Jednak jako wielki miłośnik koni i sportu jeździeckiego właśnie z tą dziedziną związał swoje życie zawodowe w latach 1998–2012. Początkowo pracował jako instruktor jeździectwa w Stadninie Koni Udórz (pow. zawierciański) położonej na terenie malowniczej Wyżyny Krakowsko-Częstochowskiej, ozdobionej przez naturę wapiennymi skałami rzeźbionymi w niezwykłe kształty, ubogaconej lasami, wzgórzami i dolinami, rozległymi łąkami, naznaczonej historią ruin zamków, ocalałych pałaców, starych zabudowań dworskich i drewnianych chat, stanowiących piękne tereny jeździeckie, ale też inspiracje malarskie dla pracującego tu artysty. Następnie podjął pracę w zupełnie innym krajobrazie na Opolszczyźnie w Stadninie Koni Moszna położonej w pobliżu pięknego Zamku w Mosznej, mieszczącej się w pałacowych zabudowaniach gospodarczych na terenie zabytkowego parku w otoczeniu azalii i rododendronów. Później przyszedł czas na pracę w Stadninie Koni Prudnik. Tę zmianę miej-


sca pracy artysta wspomina również w kontekście zmiany krajobrazu: (…) Dostałem propozycję pracy w Stadninie Koni Moszna koło Opola, to bajkowe wręcz miejsce, zupełnie inne konie niż te, z którymi wcześniej pracowałem, no i taka legenda polskiej hodowli i jeździectwa. Potem przyszła następna ze Stadniny Koni Prudnik, najlepszej w ostatnich 20 latach hodowli koni sportowych, no i zamieniłem miechowskie pagórki na opolskie góry i przestrzenie (…)2.

w wielu jego obrazach jako konkretyzacja wspomnień, wyobrażeń czy realnych, rozległych krajobrazów malowanych podczas plenerów (m.in. cykle pejzaży „Ciechanowiec”, „Narew”, „Bug”, „Podlasie”). Tematem dominującym i przejawiającym się w całej twórczości Marka Hołdy jest koń malowany zarówno w scenach batalistycznych i rodzajowych, ale także dynamicznych pokazujących wyścigi konne, sport jeździecki czy temperament wierzchowców ze stadnin, w których pracował („Na Podolu”, „Hubertus w Udorzu”). Maluje również obrazy symboliczne, poetyckie, pełne klimatu widzenia sennego, tchnące duchem Chagalla, inspirowane miejscami i wspomnieniami z jego bogatego życia („Aquamanda”, „Miechów à rebours”, „Zawodzie – Niebieski Młyn”, „Zaczarowana dorożka”, „Baśniowy świat”, „Ulica siedmiu ptaków”, „Wędrówka – Podlasie”).

Artysta z córkami w Udorzu

Pracując zawodowo z końmi w miejscach krajobrazowo pięknych i architektonicznie niezwykłych, inspirujących, miał wszelkie warunki do rozwoju swego talentu malarskiego. Głównymi tematami uprawianego przez niego malarstwa i rysunku są sceny rodzajowe z rodzinnych stron lub miejsc plenerów i wystaw, nawiązujące do przeszłości i wspomnień, pełne drobiazgowo odtwarzanego kolorytu lokalnego oraz nieistniejących już lub zmienionych zabudowań (cykl „Dawny Miechów”, obrazy „U wodopoju”, „Ostatni jarmark”, „Przed synagogą w Miechowie”, „Kuźnia w Pojałowicach”). Kolejnym tematem jego obrazów są dzieje jazdy polskiej epoki napoleońskiej i historia powstań narodowych z 1830 i 1863 roku, a także pierwszej wojny światowej odtworzone z wielkim pietyzmem do realiów epoki oraz przebiegu wydarzeń („Poniatowski na czele krakusów 1813”, „Bitwa miechowska 1863”, „Podjazd – wiosna 1863”, „Przemarsz Pierwszej Kompanii Kadrowej”). Pejzaż jako temat uwidacznia się

W Stadninie Koni Prudnik

Marek Hołda jest twórcą utalentowanym i niezwykle pracowitym. Ponad trzy tysiące płócien stanowi jego imponujący dorobek malarski, nie licząc rysunków oraz ilustracji książkowych i prasowych. Stale doskonali swój warsztat artystyczny, uzupełniając go rzetelną wiedzą historyczną, studiami nad kulturą materialną danej epoki, bronią, mundurem, obyczajowością. Jego twórczość cechuje wierność faktograficzna, bogata i rozmaita tematyka oraz różnorodność rozwiązań formalnych.


Bierze udział w krajowych i międzynarodowych plenerach malarskich, takich jak: „Barwy Małopolski” organizowanych przez BWA „U Jaksy” w Miechowie, „Sztuka bez Granic” w Domu Pracy Twórczej „Reymontówka” w Chlewiskach koło Siedlec, „Malarze i Rycerze” w Ośrodku Jeździeckim Furioso w Starych Żukowicach, „Nida Art” na Litwie, a także na Słowacji, Ukrainie i w Holandii. Zrealizował dwadzieścia wystaw indywidualnych, z których jedna została opatrzona katalogiem: Marek Hołda – malarstwo i rysunek. Wernisaż wystawy. Galeria Sztuki „U Jaksy”. Miechów, czerwiec 1999. Uczestniczył w kilkudziesięciu wystawach zbiorowych krajowych oraz zagranicznych (Austria, Belgia, Litwa, Włochy). Prace Marka Hołdy znajdują się w zbiorach prywatnych i muzeach w Polsce, Stanach Zjednoczonych Ameryki, Niemczech, Holandii, Francji, Wielkiej Brytanii oraz Izraelu. Cykl obrazów „Bitwa miechowska” jest częścią stałej ekspozycji w Muzeum Ziemi Miechowskiej. Jako ilustrator i publicysta pracował dla magazynów hipologicznych „Świat Koni” oraz „Hodowca i Jeździec”, natomiast w czasopismach „Gazeta Miechowska” i „Ziemia Miechowska” zamieszczał artykuły i rysunki dotyczące jego rodzinnej miejscowości. Jest autorem ilustracji do książek: „Ojczyźnie naszej, Polsce, bądźmy wierni. Bitwa miechowska 17 lutego 1863 roku w relacjach uczestników powstania styczniowego i świadków zniszczenia miasta” (Wybór i redakcja Maria Słuszniak. Miechów: PiMBP, 2018); „Legendy i podania ziemi miechowskiej” (red. Stanisław Piwowarski, wstęp Maria Słuszniak. Miechów: PiMBP, 2012); Włodzimierz Barczyński, „Bitwa miechowska 1863 roku” (konsultacja historyczna Stanisław Piwowarski. Miechów: Studio Reklamy Włodzimierz i Zbigniew Barczyńscy, 2013). Należy do grupy artystycznej „Equitas Equitatum” skupiającej artystów różnych nurtów i dziedzin sztuki, których twórczość wyraża zamiłowanie do koni i jeździectwa. Jadwiga Zielińska

Maciek, 2001, olej, płótno, 50 x 30 cm

Przypisy Artysta zawsze sam?. Z Markiem Hołdą rozmawiała Natalia Mądry, „Głos Miechowski” 16.04.2018, https:// glos24.pl/artysta-zawsze-sam [dostęp 11.04.2021]. 1

2

Marek Hołda, Artysta zawsze sam?…, tamże.


Wystawy indywidualne: 1994 – Miechów, Miechowski Dom Kultury 1999 – Miechów, Biuro Wystaw Artystycznych „U Jaksy” 2000 – Kraków, Hotel Pollera 2005 – Miechów, Miechowski Dom Kultury 2005 – Bolesławiec, Galeria „Format” (z Katarzyną Wiszowaty – fotografia) 2006 – Zakrzów k. Kędzierzyna-Koźla, Art Cup, Jeździeckie Mistrzostwa Gwiazd, Ludowy Klub Jeździecki Lewada (z Katarzyną Wiszowaty – fotografia) 2006 – Prudnik, Muzeum Ziemi Prudnickiej (z Katarzyną Wiszowaty – fotografia) 2007 – Warka, Farma „Sielanka”, Mistrzostwa Świata w Powożeniu Zaprzęgami Parokonnymi (z Katarzyną Wiszowaty – fotografia) 2012 – Miechów, Powiatowa i Miejska Biblioteka Publiczna, „Baśnie i legendy ziemi miechowskiej” 2013 – Warszawa, Galeria Sztuki „Stara Praga”, „Marek Hołda – Baśnie i pejzaże” 2013 – Kielce, Dworek Laszczyków, Muzeum Wsi Kieleckiej, „Baśnie i pejzaże” (z Barbarą Chorążek) 2013 – Miechów, Muzeum Ziemi Miechowskiej, „W stulecie bitwy miechowskiej 1863” 2014 – Malbork, „Nova Galeria”, Malborskie Centrum Kultury i Edukacji 2016 – Zakrzów k. Kędzierzyna-Koźla, Art Cup, Jeździeckie Mistrzostwa Gwiazd, Ludowy Klub Jeździecki Lewada 2018 – Kielce, Dworek Laszczyków, Muzeum Wsi Kieleckiej, „Dwa światy” (wspólnie ze Zbigniewem Hołdą) 2018 – Miechów, Muzeum Ziemi Miechowskiej, Festiwal „Gadafest”, wystawa „Aquamanda” 2020 – Siedlce, Galeria Teatralna, Centrum Kultury i Sztuki 2021 – Olkusz, Galeria Sztuki Współczesnej, Biuro Wystaw Artystycznych, „Marek Hołda – malarstwo” 2021 – Biała Podlaska, 2M Art, „Marek Hołda – malarstwo” Ważniejsze wystawy zbiorowe: 2011 – Górki Wielkie, Centrum Kultury i Sztuki „Dwór Kossaków” 2011 – Acuto (Włochy), Chiesa de San Sebastiano; Serrone (Włochy), Ostello della Vecchia Stazione; Boville Ernica (Włochy), Biblioteka, Collettiva di Pittura „Colori di Malopolska” per Giovanni Paolo II („Barwy Małopolski” dla Jana Pawła II) 2012 – Bruksela (Belgia), Stałe Przedstawicielstwo Rzeczpospolitej Polskiej przy Unii Europejskiej, „Picturesque atmosphere of Małopolska through the paintings of contemporary artists”

2012 – Koszalin, Galeria „Na Piętrze” 2013 – Kraków, Muzeum Archidiecezjalne, „Barwy Małopolski” dla Jana Pawła II 2014 – Hebdów, Galeria na Krużgankach, Centrum Wiara i Kultura, „Barwy Małopolski” dla Jana Pawła II 2015 – Gorlice, Muzeum w Gorlicach, Dwór Karwacjanów, „Barwy Małopolski” dla Jana Pawła II 2016 – Szawle (Litwa) 2017 – Warszawa, Centrum Olimpijskie, Festiwal Sztuki Jeździeckiej 2019 – Warszawa, Galeria Bellotto, „Śladami Podków” Plenery malarskie, wystawy poplenerowe: 1999–2020 – Miechów, Międzynarodowy Plener Malarski „Barwy Małopolski”, Biuro Wystaw Artystycznych „U Jaksy” 1999 – Kazimierz Dolny 2004 – Ciechanowiec, Muzeum Rolnictwa 2004–2019 – Chlewiska, Dom Pracy Twórczej „Reymontówka”, „Sztuka bez Granic” 2004–2020 – Platerów, Międzynarodowy Plener Malarstwa i Rzeźby 2005 – Landsmeer (Holandia) 2004–2020 – Stare Żukowice, Western Riding Treining Center „Furioso”, „Malarze i Rycerze” 2008 – Chust (Ukraina) 2010 – Pečovská Nová Ves (Słowacja) 2011 – Stróże k. Nowego Sącza, Muzeum Pszczelarstwa, II Plener Malarski 2011 – Kozienice, IV Międzynarodowy Plener Malarstwa i Rzeźby „Inspiracje Garbatka-Letnisko” 2012 – Kołaki Kościelne, Międzynarodowy Plener Malarski „Sztuka bez Granic” 2012 – Fajsławice, Międzynarodowy Plener Malarski 2012 – Sianożęty, Plener Malarsko-Rzeźbiarski 2015 – Nida (Litwa), „Nida Art” 2016 – Ropa, I Dworskie Spotkania Artystyczne 2016 – Preila (Litwa), „Nida Art” 2017 – Warszawa, Stacja Muzeum; Sochaczew, Muzeum Kolei Wąskotorowej, „Zatrzymać czas” 2018 – Otwock, Powiatowa Biblioteka Publiczna, Galeria „Schody”, „Zatrzymać czas” 2018 – Izabelin, Centrum Edukacji Kampinoskiego Parku Narodowego, „Zatrzymać czas” 2017 – Zakopane, I Międzynarodowy Plener „Barwy Małopolskich Lasów” 2018 – Druskienniki (Litwa), „Nida Art” 2018 – Zakopane, II Międzynarodowy Plener „Barwy Małopolskich Lasów”


Z cyklu Dawny Miechów – Podzamcze, 2000, olej, płótno, 40 x 50 cm

Malarstwo rodzajowe i pejzaż


Z cyklu Dawny Miechów – Przed młynem, 2019, olej, płyta, 21 x 30 cm

Z cyklu Dawny Miechów – Małe koniokrady, 2019, olej, płyta, 21 x 30 cm


Jarmark w Miechowie, 1985, olej, płótno, 50 x 70 cm


Pasterka, 1989, olej, płótno, 70 x 60 cm


Powrót z jarmarku III, 2021, olej, płótno, 60 x 90 cm

Z cyklu Dawny Miechów – Popas, 2014, olej, płótno, 50 x 60 cm


Z cyklu Dawny Miechów – Tabor na ulicy Racławickiej, 2019, olej, płyta, 30 x 50 cm

Z cyklu Dawny Miechów – Ulica Racławicka (studium), 2015, olej, płótno, 30 x 40 cm


Wspomnienie, 2006, olej, płótno, 81 x 100 cm


Zwózka, 1992, olej, płótno, 40 x 50 cm


W Ciechanowcu, 2004, olej, płótno, 60 x 90 cm

Przed kuźnią w Pojałowicach, 1989, olej, płótno, 60 x 80 cm


Widok na dworek z parku, 1985, olej, płyta, 40 x 65 cm

Chlewiska – Pierwszy śnieg, 2005, akryl, tektura, 50 x 70 cm


Zimorodek, 2011, olej, płótno, 70 x 60 cm


Chlewiska – Wrotycz, 2020, olej, płótno, 40 x 50 cm

Miechowskie łąki – Przedwiośnie, 2004, akryl, płyta, 50 x 70 cm


Chocim – Zimowy spacer, 2006, olej, płótno, 41 x 33 cm


Miechów – Stary park, 2011, akryl, płyta, 70 x 50 cm


Dworek w Śladowie, 2011, olej, płótno, 40 x 60 cm

Widnica, 1990, olej, płótno, 30 x 40 cm


Platerów – Wierzby, 2005, olej, płyta, 50 x 70 cm

Z cyklu Dawny Miechów – Przed dworkiem, 2006, olej, płótno, 40 x 50 cm


Witowice – Nokturn, 2002, olej, płótno, 41 x 32 cm


Chlewiska – Droga do Reymontówki, 2019, olej, płótno, 60 x 80 cm


Mierzwice – Stary kasztan, 2020, olej, płótno, 40 x 50 cm

Droga w Witowicach II, 2018, olej, płótno, 50 x 70 cm


Platerów – Podwórko Tola, 2007, akryl, płyta, 50 x 70 cm


Witowice – Pejzaż z czerwonym domkiem, 2005, akryl, płyta, 50 x 70 cm

Platerów – Obłok, 2006, akryl, płyta, 50 x 70 cm


Chlewiska – Szczygły, 2009, olej, płótno, 60 x 80 cm Jesień w Chlewiskach, 2019, olej, płótno, 60 x 50 cm ►



Ilona, 2005, akryl, papier, 20 x 30 cm

Chlewiska – Przymrozek, 2011, olej, płótno, 50 x 60 cm


Świt nad Bugiem, 2008, akryl, płyta, 50 x 70 cm

Mierzwice – Trojan, 2008, akryl, płyta, 50 x 70 cm


Liwiec, 2017, olej, płótno, 70 x 100 cm


Sowia Góra, 2017, olej, płótno, 70 x 50 cm


Olczyski Potok, 2018, olej, płótno, 70 x 50 cm


Czarny Staw Gąsienicowy, 2017, olej, płótno, 60 x 80 cm


Po deszczu – Czajki, 2010, olej, płótno, 50 x 70 cm


Niemen, 2018, olej, płótno, 60 x 80 cm

Niemen w Druskiennikach, 2018, olej, płótno, 60 x 80 cm


Finisz (szkic do obrazu), 2019, olej, płótno, 27 x 41 cm

W drodze na start, 2020, olej, płótno, 50 x 70 cm


Na pastwisku, 2012, olej, płótno, 40 x 40 cm


Stare wierzby w Grannem, 2004, olej, płótno, 60 x 90 cm


Z cyklu Rok 1863 – Podjazd, 1986, olej, płótno, 72 x 91 cm

Malarstwo historyczne


Z cyklu Dawny Miechów – Ulica Skalbmierska, 1989, olej, płótno, 60 x 80 cm


Z cyklu Dawny Miechów – Odpoczynek, 1990, olej, płótno, 60 x 80 cm


Z cyklu Dawny Miechów – Jarmark na Rynku, 1991, olej, płótno, 60 x 80 cm Z cyklu Dawny Miechów – Cerkiew, 1990, olej, płyta, 70 x 50 cm ►



Z cyklu Dawny Miechów – Przed synagogą II, 2001, olej, płótno, 50 x 70 cm


Z cyklu Dawny Miechów – Rosz Haszana, 2005, olej, płótno, 50 x 70 cm


Z cyklu Dawny Miechów – Ulica Warszawska, 2020, olej, płótno, 50 x 70 cm


Z cyklu Dawny Miechów – Rynek w XVIII wieku IV, 2019, olej, płótno, 50 x 70 cm


Z cyklu Rok 1863 – Bitwa miechowska, 2012, olej, płótno, 60 x 80 cm Z cyklu Rok 1863 – Wymarsz oddziału Apolinarego Kurowskiego z Olkusza, 2021, olej, płótno, 60 x 80 cm ► Dawne Siedlce, 2019, olej, płótno, 50 x 70 cm ►



Z cyklu Rok 1863 – Bitwa – ulica Skalbmierska, 1985, olej, płyta, 37 x 62 cm

Z cyklu Rok 1863 – W marszu, 2017, olej, płótno, 50 x 70 cm


Rok 1831 – 1 Pułk Jazdy Krakowskiej w obronie Woli, 2021, olej, płótno, 70 x 120 cm


Powrót, 2020, olej, płótno, 50 x 60 cm

Z cyklu Rok 1863 – Sen / Po bitwie, 1983, olej, płótno, 60 x 81 cm


Jazda polska z XVII wieku, 2011, olej, płótno, 70 x 60 cm


U wodopoju, 1982, olej, płótno, 100 x 110 cm


Zawodzie – Niebieski młyn, 2018, olej, płótno, 100 x 80 cm

Malarstwo symboliczne


Wilga, 2010, olej, płótno, 70 x 50 cm


Pejzaż z wilgą, 2008, technika mieszana, płótno, 80 x 60 cm


Wędrówka – Podlasie, 2021, olej, płótno, 80 x 100 cm Aquamanda, 2006, akryl, płótno, 100 x 80 cm ►



Miechów à rebours, 2017, olej, płótno, 100 x 80 cm


Gród Jaksy – Legenda o tarczy i rogu, 2018, olej, płótno, 80 x 60 cm


Zaczarowany Kraków – Dorożka II, 2019, olej, płótno, 80 x 60 cm


Pejzaż z mostem i karuzelą, 2020, olej, płótno, 80 x 60 cm


Baza 850, 2012, olej, płótno, 80 x 100 cm

Był sobie park, 2018, technika mieszana, płótno, 50 x 70 cm


Haarlem, 2006, akryl, płótno, 100 x 70 cm


Platerów – Taniec w obłokach, 2018, olej, płótno, 80 x 60 cm


Bartek i przyjaciele, 2018, olej, płótno, 70 x 50 cm


JAKSY” W M I

WIE

GAL

HO

ER

I

„U

EC

A

O

ZN

YC H

BIU R

C

W

YS

TA

W AR TY S

TY

PROJEKT REALIZOWANY PRZY WSPARCIU FINANSOWYM WOJEWÓDZTWA MAŁOPOLSKIEGO

Okładka: Miechów z oddali, 2012, olej, płótno, 60 x 80 cm Wyklejka: Czwórka, 2006, akryl, płyta, 50 x 70 cm

© Copyright by Biuro Wystaw Artystycznych „U Jaksy” w Miechowie Korekta tekstu: Jadwiga Zielińska Opracowanie graficzne: Paweł Olchawa Autorzy zdjęć: Malwina de Bradé, Marek Hołda, Bartosz Musiej, Paweł Olchawa, Katarzyna Wiszowaty, Antoni Wróblewski

ISBN: 978-83-63753-62-7 Miechów 2021 Wydawca: Biuro Wystaw Artystycznych „U Jaksy” Plac Kościuszki 3a, 32-200 Miechów tel. 41 381 01 87, tel./fax (+48) 41 383 07 95 e-mail: u.jaksy@gmail.com; www.ujaksy.pl Druk: Drukarnia SKLENIARZ ul. Bolesława Czerwieńskiego 3d, 31-319 Kraków





Marek Hołda to postać złożona Pamiętam, jak byliśmy na plenerze w Zakopanem (pragnę tu dodać, że trudno jest przecenić rolę i znaczenie plenerów w naszym życiu zawodowym). Pewnego dnia odbyła się wycieczka do Morskiego Oka. Nie wrócił z nami, lecz dopiero wieczorem – samotnie, powędrował bowiem dalej, nad Czarny Staw. Wspominam o tym dlatego, że zdarzenie to potwierdza Jego szczególne cechy: pragnienie doświadczania. Żeby opisać rzeczywistość, musi ją losowo doświadczyć i wyrazić. Podczas pleneru dostrzegłem, że nie przejawiał potrzeby nadmiernego eksponowania swojej tożsamości; nie obciążał go także zbędny balast otaczającej rzeczywistości. Znakomity malarz francuski Gustave Moreau twierdził, że misją i prawdziwym zadaniem sztuki jest wyrażanie siebie. Taka postawa wyklucza teoretyzowanie czy też kalkulowanie. Potrzeba wyrażania i doświadczania dotyczy różnych sfer życia Marka Hołdy. Pragnę przypomnieć, że jest on nie tylko malarzem czy rysownikiem, lecz także dziennikarzem oraz instruktorem jeździectwa. Wszystkie Jego zainteresowania wynikają z chęci doświadczania i są spójne. Chcę jednak skupić się na malarstwie, w którym najmocniej intensyfikują się Jego przymioty. Marek posługuje się głównie realizmem. Ta forma wyrazu wyklucza jakieś postawy skrajne, niepewne i niestabilne. Malując pejzaże, sceny rodzajowe i historyczne, których częstym motywem są konie, pragnie zwyczajnie uchwycić nastrój i prawdę chwili. Jest w malarstwie Marka Hołdy jakaś poetyka zanuconej piosenki. Janusz Lewandowski


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.