INDEKS: 357286 ISSN: 1509-1767 Cena: 24,30 zł (w tym 8% VAT)
Nr 03/22
AKTUALNOŚCI
zKryzys, jakiego nie było
Strajk UPM destabilizuje Europę! W Europie zużywa się obecnie około 8 miliardów metrów kwadratowych samoprzylepnych materiałów etykietowych rocznie, z czego produkowanych jest około 240 miliardów etykiet stosowanych w różnych sektorach przemysłu, takich jak branża spożywcza i napojów, branża farmaceutyczna, produkty chemii gospodarczej, transport i logistyka, elektronika, motoryzacja... Co więc stanie się, gdy materiały etykietowe skończą się, a producenci etykiet wstrzymają produkcję z powodu braku surowców? Obecnie już niektóre drukarnie etykietowe, z powodu braku materiału, nie mogą dostarczyć etykiet np. na materiały opatrunkowe, których potrzebuje Ukraina.
8
przemysłu. Na co więc czekają członkowie zarządu grupy UPM? To pytanie zadają sobie producenci i firmy etykietowe z całej Europy. Czyżby na całkowity upadek zaufania klientów w stosunku firmy UPM? Ze źródeł widomych redakcji, wiemy iż, wiele drukarń etykiet znalazło już alternatywy u dostawców materiałów spoza Europy i nie ma zamiaru wracać do zamówień w UPM w przyszłości. Realna strata, nie tylko wizerunku dla UPM!
z Niewinne początki Fiński Związek Zawodowy Pracowników Papiernictwa wystosował do firmy UPM zawiadomienie o strajku na koniec grudnia 2021 roku. Posunięcie to było następstwem długotrwałego sporu, który trwa od wiosny i dotyczy zmian w porozumieniu z Fińską Federacją Przemysłu Leśnego, a którego © UPM
T
aki scenariusz dla wielu może wydawać się fantastyką, do tego trudną do wyobrażenia - do tej pory nikt z nas nie spotkał się jeszcze z problemem braku etykiet. Jednak pogłębiający się kryzys branży opakowaniowej skłania nas ku myśli, że jeszcze wszystko przed nami. Kto pomyślałby, że przy obecnych problemach na świecie, takich jak Covid czy wojna w Ukrainie, można mieć takie „problemy” jakie mają ze sobą związki zawodowe w Finlandii… Z drugiej strony należy dodać, iż wszyscy inni producenci materiałów „dogadali się” ze Związkiem zawodowym. Tylko jakoś UPM nie umie… Wzrost kosztów surowców, pandemia, inflacja, szybujące w górę ceny transportu i energii sprawiają, że producenci i drukarnie etykiet muszą wspinać się na wyżyny swoich możliwości, elastycznie dopasowując się do trudnych i wymagających warunków rynku. Kryzys ten zaognił dodatkowo rozpoczęty 1 stycznia 2022 roku strajk w fabrykach firmy UPM, jednego z głównych dostawców materiałów etykietowych w Europie. Ten krytyczny cios może okazać się tym ostatecznym dla wielu producentów i drukarni etykiet oraz być barierą nie do przeskoczenia dla dostawców produktów pierwszej potrzeby - bez etykiety produkt nie może trafić do sklepu. Początkowo niewinny strajk nie wzbudzał niepokoju, jednak wraz z każdym kolejnym jego przedłużeniem nikt już nie ma wątpliwości - będzie on tragiczny w skutkach dla całego
Strajk, który początkowo miał zakończyć się 22 stycznia. trwa do dziś, stając się najdłuższym strajkiem w historii fińskiej branży papierniczej.
Packaging Polska 03/22
AKTUALNOŚCI
Artur Nowaczyk, prezes zarządu w firmie Natalii
Andrzej Twardowski, dyrektor handlowy w firmie Eticod
dotychczasowe warunki wygasły wraz z dniem 31 grudnia 2021 roku. Firma UPM planowała tym samym wprowadzić nowe ustalenia dotyczące elastycznych sposobów organizacji pracy, godzin pracy i wynagrodzeń, które nie spodobały się członkom związku zawodowego. Strajk rozpoczął się 1 stycznia 2022 roku i pierwotnie miał zakończyć się w dniu 22 stycznia. Swoim zasięgiem objął on zakłady UPM Pulp, UPM Biofuels, UPM Communication Papers, UPM Specialty Papers i UPM Raflatac. Do strajku przyłączyły się także dwa inne powiązane związki zawodowe: Sähköliitto i Trade Union Pro. Po zapowiedzi strajków, firma oświadczyła, że będzie starała się
03/22 Packaging Polska
Niekończące się wzrosty cen wszystkich surowców i wydłużające się terminy dostaw od 4-6 miesięcy zwłaszcza na materiały samoprzylepne są przytłaczające. Nie pozwala nam to jako zakładowi produkcyjnemu zaplanować produkcji, a co gorsze podać klientom jakiejkolwiek informacji, czy potwierdzić termin realizacji etykiet i ceny. Nie zrozumiałe jest również to, dlaczego problemy ze strajkiem w fabrykach UPM wpłynęły również na ich konkurentów, producentów papierów i folii samoprzylepnych, jak Avery Dennison czy Ritrama/Fedrigoni. Wynika z tego, że wszyscy pozostali europejscy producenci materiałów samoprzylepnych są uzależnieni od jednej firmy nie tylko pod względem dostaw papieru, ale także folii PP czy PE na podkładach foliowych typu PET. Nie mieści się w głowie fakt, że cała konkurencja odczuwa od kilku miesięcy problemy związane ze strajkiem w papierni UPM, pomimo zapewnień, że materiały na podkładach foliowych będą bardziej dostępne, a problemy będą dotyczyć bardziej podłoży silikonowych czy papierowych, a nie foliowych. Obecnie naprawdę nie ma niczego - bez znaczenia jest to, czy chodzi o papier, czy folię. W dzisiejszej nowej rzeczywistości, w której znalazła się cała nasza branża wąskiej wstęgi, zaczyna się walka o przetrwanie i dochodzą mnie słuchy, że niektóre drukarnie zaczynają wysyłać pracowników na postojowe do domu lub myślą o zwolnieniach drukarzy, gdyż maszyny stoją puste, ponieważ nie ma surowców. Pracuje w branży od prawie 30 lat, i od kiedy sięgam pamięcią, nigdy nie było na rynku poligraficznym takiej sytuacji, w której zlecenia nie były realizowane nie z powodu braku mocy przerobowych, a z powodu braku podłoży samoprzylepnych, do których przyczyniła się w głównym stopniu fabryka UPM w Finlandii, a od której jak się okazuje, uzależnieni wszyscy dostawcy materiałów etykietowych. Sytuacja w jakiej znalazła się branża poligraficzna drukująca etykiety samoprzylepne staje się dramatyczna i jeśli coś szybko się nie zmieni to wiele drukarni wąsko wstęgowych będzie wpadała w tarapaty finansowe, co doprowadzi do wielu bankructw w naszej branży.
Niewątpliwie jako branża fleksograficzna znaleźliśmy się w sytuacji, z którą nikt z nas do tej pory się nie spotkał. Bardzo stabilny rynek, stosunkowo rzadkie zmiany cen surowców to już przeszłość. Do tej pory pracowało się nam bardzo spokojnie a jedynym niepożądanym zjawiskiem to było konkurowanie z drukarniami, które sprzedają na bardzo niskich marżach. Praktycznie od marca 2021 systematycznie co 2-3 miesiące przez dostawców wdrażane są podwyżki surowców. Czy są zasadne? Trudno dać tu jednoznaczną odpowiedź. Kolejne fale epidemii, problemy z logistyką i komponentami do produkcji materiałów rolowych, następnie tegoroczny strajk w fińskiej fabryce a na końcu atak Rosji na Ukrainę, który jak na razie dynamizuje kurs € to jednak fakty, których nie da się podważyć. Przez to podwyżki surowców są i na pewno to nie jest jeszcze ich koniec. Na koszt finalnego produktu wpływa jeszcze inflacja, wzrost płac i wszelkie koszty utrzymania drukarni. Jako przedstawiciele drukarni musimy z rozwagą podchodzić do podpisywania długoterminowych umów, często niekorzystnie skonstruowanych dla drukarni. A jedynym rozwiązaniem jest potwierdzanie ceny w momencie przyjęcia zamówienia. Myślę, że podwyżki nie są najbardziej druzgocące, bo z nimi musimy się już pogodzić. Trudniejszym dla nas jest problem z zabezpieczeniem surowca do produkcji i zagwarantowanie płynnych realizacji. Ciekawe jak zachowają się producenci surowców, którzy sprzedają miliony m2 do Rosji? Jeśli zablokują, dostawy Polski rynek powinien chociaż przez chwilę odetchnąć, a ceny powinny się unormować. zaspokoić popyt klientów poprzez dostawy ze swoich fabryk poza Finlandią, a jej celem jest jak najszybsze rozpoczęcie negocjacji, które „przyniosą jak najlepsze możliwe rozwiązania dla obu stron”.
z Końca nie widać... Sytuacja ta przypomniała wydarzenie z 2020 roku, kiedy w zakładach firmy UPM również został zorganizowany strajk pracowników. Miał on miejsce jeszcze przed drastycznym wzrostem cen pulpy i papieru, a kosztował grupę około 30 milionów euro. Wtedy
jednak szybko jednak osiągnięto porozumienie - wszystko wskazywało więc na to, że spór rozpoczęty z początkiem 2022 roku również uda się szybko zażegnać. Tak jednak się nie stało - Fiński Związek Zawodowy Pracowników Papiernictwa najpierw wystosował do firmy UPM zawiadomienie o przedłużeniu strajku do 19 lutego 2022 roku, potem do 12 marca, następnie do 16 kwietnia 2022 roku, a ostatecznie do 30 kwietnia 2022 roku. W tym czasie strajk poparła również Federacja Pracowników Transportu i Gospodarki Morskiej (AKT). Od 24 stycznia stoczniowcy blokują przeładunek papieru i pulpy z UPM. Strajk jest uważany za najdłuższy w historii fińskiej branży papierniczej.
9
AKTUALNOŚCI
Leo Suomaa, mediator sporu pomiędzy firmą UPM Pulp a Związkiem Zawodowym Pracowników Papiernictwa Paperiliitto, przedstawił propozycję ugody prowadzonych negocjacji dla UPM. Obie strony mają przedstawić swoje stanowisko w sprawie propozycji do dnia 14 kwietnia. Prace nad opracowaniem ugody dla reszty oddziałów nadal trwają. Czy stronom uda się ostatecznie osiągnąć porozumienie? I kiedy to nastąpi? Te pytania niestety pozostają jedną wielką niewiadomą. Wiadomo natomiast, że trwający spór będzie kosztować branżę etykiet znacznie więcej, niż
Bolesław Jasinowicz, przewodniczący Stowarzyszenia Polskich Producentów Etykiet Samoprzylepnych (SPPES)
10
warunki postawione przez członków Fińskiego Związku Zawodowego Pracowników Papiernictwa. Już obecnie został mocno zdestabilizowany rynek etykiet całej Europy. Ale w Finlandii chyba czas płynie innym trybem...
z Poważne konsekwencje FINAT, europejskie stowarzyszenie branży etykiet, oraz dziewięć krajowych organizacji działających w 15 krajach Euro-
py, wspólnie wyrażają zaniepokojenie skutkami przedłużenia strajku Fińskiego Związku Zawodowego Pracowników Papiernictwa w fabr ykach firmy UPM. Według stowarzyszenia, kontynuacja strajków, a co za tym idzie niedobór materiałów do produkcji etykiet może mieć daleko idące skutki dla ciągłości produkcji etykiet i opakowań, dostaw etykiet samoprzylepnych dla klientów z branży FMCG, zwłaszcza z sektora spożywczego i farmaceutycznego. Trwający już trzy miesiące strajk spowodował poważne opóźnienia w łańcuchu do-
Na początku roku 2020 wszyscy zostaliśmy zaskoczeni nową sytuacją, wynikającą z pojawienia się nieznanego dotąd, pochodzącego z Chin, wirusa SARS-CoV-2. Coraz to nowe informacje o rozszerzającej się pandemii w Azji, Europie i na całym świecie, wprowadzały obraz grozy i niepewności do naszego życia. Wprowadzane w kolejnych krajach i branżach obostrzenia, rosnąca ilość zakażeń oraz ilość osób hospitalizowanych, zapowiadały w niedługim czasie załamanie się wielu sektorów przemysłu i ogólnoświatowy kryzys. Tak się jednak w naszej branży nie stało... Można uczciwie ocenić, że cały okres pandemii był dla większości producentów etykiet i opakowań czasem pracowitym i w większości przypadków charakteryzował się wzrostem zamówień. Dostępność materiałów nie zmieniła się i mimo panującej pandemii, nie notowano żadnych niepokojących oznak, które mogły by zwiastować nadchodzącą zapaść, drastyczny wzrost cen surowców i załamanie się łańcucha dostaw na tak dużą skalę. Niestety w ostatnim roku, cała branża poligraficzna została dotknięta blisko 60 % wzrostem cen wszystkich surowców, których nie sposób jest przełożyć wprost na ceny wykonywanych przez nas produktów. Kolejne podwyżki przyjmowaliśmy z pewną dozą zaufania, oceniając je w pewnym zakresie jako wynik ogólnoświatowej pandemii. Jednak skala i rozmiar jaki osiąga aktualnie ten wzrost, w dalszej perspektywie jest dla nas nie do zaakceptowania a wręcz może spowodować realne konsekwencje, które mogą doprowadzić do upadłości wielu przedsiębiorstw z naszej branży. Wzrost cen dotyczy co prawda wszystkich materiałów i usług: farb, lakierów, kosztów pracy, energii czy przetwarzania odpadów ale w szczególności dotknął on materiały samoprzylepne: papiery i folie, niezbędne do produkcji etykiet samoprzylepnych. W większości pism otrzymanych od naszych dostawców w roku 2021 i 2022, informujących o koniecznych podwyżkach cen oferowanych produktów, nie znalazły się konkretne powody ani przyczyny do wprowadzenia aż tak drastycznych korekt cenowych. Pod koniec roku 2021, kiedy sądziliśmy, że pandemia ma się już ku końcowi i wszystko w niedługim czasie wróci do normalności, wystąpiły niezrozumiałe dla całej branży zdarzenia, których na tym etapie już nikt się nie spodziewał. Dlaczego dopiero teraz? Sądziliśmy, że zagrożenie powoli mija i niebawem cały świat odetchnie z ulgą, jednak niespodziewanie zaczęły pojawiać się braki w dostawach, które narastają do dnia dzisiejszego. Aktualnie jesteśmy pozbawieni dostaw materiałów i surowców do produkcji bieżących zleceń. Nasze zamówienia są potwierdzane lub nie, a prognozowane terminy dostaw oscylują już w okolicach 10 a nawet 16 tygodni i często są zmieniane lub anulowane. Większość naszych odbiorców, to średnie i duże firmy, związane długoterminowymi umowami z końcowymi odbiorcami,a w większości są to duże sieci handlowe, które nie akceptują tak częstych zmian cen ani opóźnień w dostawach. Wiele umów zawartych z naszymi odbiorcami jest ponadto obarczona karami za nieterminową realizację dostaw. Dlatego w imieniu wszystkich stowarzyszeń branżowych: Polskiej Izby Opakowań, Polskiej Izby Druku, Polskiej Izby Fleksograficznej, Stowarzyszenia Polskich Producentów Etykiet Samoprzylepnych oraz niezliczonej ilości firm z branży poligraficznej, offsetowej i fleksograficznej, pragnę wyrazić nasz daleko idący niepokój oraz sprzeciw wobec praktyk, jakie dotknęły naszą branżę w ostatnim roku ze strony naszych dostawców a w szczególności producentów podłoży samoprzylepnych. Solidarnie zwracamy się z apelem, o wyjaśnienie zaistniałej sytuacji, podanie realnych powodów tak drastycznych wzrostów cen surowców oraz podjęcia niezbędnych działań w celu ograniczenia dalszego wzrostu jak i zapobiegania braków w łańcuchu dostaw materiałów niezbędnych do naszej produkcji w przyszłości. W naszej ocenie wzrost kosztów energii czy aktualna cena gazu nie mają tak dużego wpływu na ceny podłoży samoprzylepnych a z pewnością nie na ich brak. Niestety aktualnie mamy do czynienia z nowym zjawiskiem jakim jest konflikt na Ukrainie, który może przynieść kolejne trudne do przewidzenia konsekwencje. Mimo wszystko liczymy na to, że na rynku materiałów samoprzylepnych możliwa jest stabilność a producenci tych materiałów wyciągną wnioski z obecnej sytuacji.
Packaging Polska 03/22
© UPM
AKTUALNOŚCI
Jak podkreślają przedstawiciele branży, skutki strajku mogą być dramatyczne dla całego przemysłu. staw, a czas realizacji zamówień przekracza obecnie trzy miesiące. Jak podkreślają przedstawiciele stowarzyszenia i krajowych organizacji, dalsza kontynuacja strajku może doprowadzić do ogólnoeuropejskiego
Anita Czarniecka, prezes firmy Etykiety.pl Etigraf
03/22 Packaging Polska
zastoju w łańcuchach dostaw w ciągu kilku tygodni, co poważnie zaszkodzi ożywieniu gospodarczemu w Europie i nasili obecne tendencje związane z inflacją. Według nich założenia strajku są nieproporcjonalne
w stosunku do szkód, jakie powstają w wyniku jego kontynuacji. O obecną sytuację pytamy przedstawicieli branży, którzy realnie mierzą się z konsekwencjami prowadzonych już trzeci miesiąc strajków.
Obecna sytuacja związana z mocno ograniczoną dostępnością materiałów do produkcji etykiet to dla nas czas niepewności i jeszcze większej mobilizacji i współpracy z naszymi klientami. Musimy stanąć na wysokości zadania i wspierać naszych odbiorców na tyle ile możemy. Wydłużony czas dostaw do 4-6 miesięcy to dla nas oraz naszych klientów miażdżąca informacja. Na rynku jestem już od 22 lat i nigdy nie spotkałam się z taką sytuacją. Frustracje klientów (które jak najbardziej są dla nas zrozumiałe) wylewają się na nas, a to z kolei dołuje nas wszystkich, ponieważ jesteśmy w sytuacji bez wyjścia. Dla naszej branży to kolejny cios. Sytuacje są na tyle dramatyczne, że po rozmowie z niektórymi drukarniami wiem, że maszyny stoją puste, a właściciele są zmuszeni odsyłać ludzi na postojowe. Czy tak ma teraz wyglądać branża etykiet? Ciągle zadajemy sobie pytanie, kiedy UPM Raflatac weźmie sprawy w swoje ręce i wesprze nas w tej ciężkiej sytuacji? Oczywiście nie możemy siedzieć bezczynnie i monitorujemy na bieżąco całą sytuację, a każdy dział Etykiety.pl Etigraf współpracuje z klientami w taki sposób, aby zminimalizować skutki braku dostępności materiałów. Ciągłość produkcji naszych klientów to dla nas priorytet. Mamy nadzieję, że sytuacja w najbliższym czasie unormuje się.
11