2 minute read

WYBRANE OSIEDLA EUROPEJSKIE

Next Article
BIBLIOGRAFIA

BIBLIOGRAFIA

Nowe życie miejskich nieużytków – wybrane osiedla europejskie

Poniżej przedstawiamy subiektywny wybór najciekawszych w Europie współczesnych osiedli mieszkaniowych stworzonych na terenach poprzemysłowych. Nierzadko mają one charakter eksperymentalny, ale są przykładem reprezentatywnych rozwiązań problemów, przed jakimi stają dziś polskie miasta. Szczególną uwagę przykuwają zespoły zabudowy tworzące fronty wodne (ang. waterfront), które nareszcie wchodzą w fazę realizacji także w Polsce. Nasze miasta mają tu wiele do nadrobienia, ale mogą korzystać z wieloletnich doświadczeń europejskich. Tak w Europie, jak i w Polsce, zmiany w postrzeganiu roli wody w mieście nie dotyczą jedynie waterfrontów. Porzuca się projekty regulacji rzek, umocnień nabrzeży, kanalizowania cieków i strumieni czy osuszania mokradeł. Co więcej, przywraca się ciekom ich naturalne, meandrujące koryta, odkrywa skanalizowane przed laty rzeki i strumienie, a także zapewnia miejsce do ich swobodnego, okresowego wylewania. Nowe podejście daje nowe możliwości wykorzystania wody jako pierwszoplanowego elementu przestrzeni publicznych, a przy tym podstawy dla tworzenia miejskich ekosystemów i ostoi bioróżnorodności.

Advertisement

Wśród najciekawszych europejskich osiedli wybijają się też mieszkania w sąsiedztwie dzikiej przyrody. Już legendarna amerykańska komentatorka życia miejskiego, Jane Jacobs, zauważyła, że suburbanizacja (...) zabiła rzecz, którą przyszła odnaleźć – naturę. Dzisiejsza urbanistyka skupia się na odwróceniu tego trendu, a współczesnym ideałem w planowaniu miast staje się wpisywanie natury w tkankę miejską oraz stabilny i różnorodny ekosystem. Popularne są także inspiracje zaczerpnięte z idei miasta ogrodu i miasta satelickiego, które mają w Europie, a także w Polsce, długą tradycję. Negatywne zjawiska związane z tzw. urban sprawl każą szukać w ideach Howarda alternatywy dla suburbanizacji. Samowystarczalne, kompaktowe, zielone osiedla satelickie mają szansę spełnić potrzeby życia na obrzeżach miast, w kontakcie z przyrodą, przy jednoczesnym ograniczeniu uciążliwej dla mieszkańców i środowiska konieczności codziennych dojazdów do centrów i uzależnienia od samochodu. Deweloperzy i planiści zdają sobie sprawę, że o sukcesie ich przedsięwzięć decyduje nie tylko jakość budynków, ceny nieruchomości czy sprawna komunikacja miejska, ale przede wszystkim wymiar społeczny ich inwestycji. Coraz większą uwagę przykłada się więc do wykształcenia silnej tożsamości nowych kolonii, budowanych w oparciu o lokalną historię, topografię i oryginalną architekturę.

W „miejski nieużytek”, wymagający pewnej odnowy, powoli przekształcają się także stare modele pracy. Bankructwo modernistycznego strefowania przestrzeni, negatywne skutki odpływu przemysłu na Daleki Wschód oraz zmiany w technologiach, które sprawiły, że przemysł stał się dużo mniej uciążliwy, wywołały w Europie dyskusję o reindustrializacji miast. Nawet jeśli przywrócenie przemysłu nie będzie możliwe w dającej się przewidzieć przyszłości, problem zapewnienia miejsc pracy w miastach powraca w dyskusjach ekspertów jako paląca konieczność. Europa pracuje więc dziś nad ideą miasta produktywnego, productive city – z nowym i wciąż nie do końca zdefiniowanym modelem będącym współczesną odpowiedzią na idee miasta postindustrialnego końca XX wieku. W mieście produktywnym nieuciążliwe miejsca pracy, mieszkania i tereny rekreacyjne przenikają się, współtworząc harmonijną całość.

This article is from: