2 minute read

Mieszkania

Mieszkania

W ciągu całego XX wieku standard i metraż nowo budowanych mieszkań stopniowo, acz powoli, wzrastał. Minimalne mieszkanie jednoizbowe w Kolonii Wawelberga, o powierzchni 13 m², bez łazienki i toalety, choć z bieżącą wodą, uchodziło za zadowalające na tle nędzy mieszkaniowej ówczesnej Warszawy. Kolonia oferowała także lokale dwuizbowe do 43 m², które w praktyce często okazywały się za drogie dla najemców. Udział takich mieszkań w ogólnej liczbie lokali wynosił w pierwszym etapie 60%, w drugim już tylko 15%.

Advertisement

Mieszkania półtoraizbowe (pokój i wydzielona kuchnia) były dominującym typem w nielicznych osiedlach społecznych międzywojnia: WSM na Żoliborzu i Rakowcu oraz TOR na Kole i Grochowie. Z uwagi na możliwości finansowe najemców oddawano także mieszkania jednoizbowe. Zgodnie ze standardem TOR były one wyposażone w ustępy i umywalki, ale łazienki i pralnie znajdowały się w pomieszczeniach wspólnych. Tylko najstarsze z osiedli (WSM na Żoliborzu) miało system centralnego ogrzewania. Mieszkania w pozostałych osiedlach wyposażono w piece kaflowe. Metraż wynosił 30-35 m² (Koło, Rakowiec), a tylko na Grochowie dochodził do 37 m²75 .

Po II wojnie światowej standard mieszkań określany był centralnie w tzw. normatywach, dokumentach w randze rozporządzeń ministerialnych. Chociaż przez cały okres PRL normatywne metraże wzrastały, polska średnia nieodmiennie należała do najniższych w Europie76. Według normatywu z 1954 roku mieszkanie jednopokojowe z kuchnią we wnęce miało powierzchnię użytkową 18-22 m². W 1974 roku kawalerka mogła mieć już 25-28 m². Podobnie powierzchnia mieszkania M3 (tzn. dla 3 osób – 2 pokoje i kuchnia) wzrosła z 35 m² w 1949 roku do 44-48 m² w roku 1974. Ogólnie rzecz biorąc, normatywny metraż zwiększył się w ciągu trwania PRL od około 25% do 45% w zależności od typu „M”77. Mimo to, mieszkania były ciasne. Normatywy nie przewidywały pokoju dziennego pozbawionego miejsc do spania, nie było też miejsca do jedzenia w kuchni. Ważną, choć z dzisiejszego punktu widzenia oczywistą, decyzją było wykluczenie z kuchni funkcji sypialnych. W mieszkaniach M1, M2 i M3 dopuszczano przy tym kuchnie oświetlone pośrednio, tj. jedynie przez wewnętrzne okno wychodzące na jeden z pokoi. Ponadto w kawalerkach dopuszczano wnęki i szafy kuchenne, zwane potocznie ślepymi kuchniami. Miejsca do spania mogły przybierać postać wnęk – alków o szerokości łóżka z obejściem78. Ciasnotę próbowano rekompensować pomysłowymi aranżacjami wnętrz, np. systemem ruchomych meblościanek dla mieszkań w Sadach Żoliborskich (Skibniewska). Projektów tych nigdy jednak nie wdrożono.

Transformacja ustrojowa przyniosła zniesienie normatywów. Przyjęto zasadę, że przepisy techniczno-budowlane stoją na straży bezpieczeństwa użytkowania i higieny, natomiast o standardzie i metrażu mieszkania decydują preferencje i zasobność portfela nabywcy. W praktyce na rynku mieszkań deweloperskich wykształcił się pewien nieformalny standard będący wypadkową uśrednionych preferencji klientów i efektywności ekonomicznej. Jest to wyraźne szczególnie w przypadku mieszkań tzw. segmentu popularnego, czyli najtańszych. Naczelną zasadą jest największa możliwa liczba pokoi na minimalnym metrażu oraz kuchnia z oknem. W jednej z typowych inwestycji deweloperskich na terenie Warszawy wielkość mieszkań waha się od 30 m² (kawalerka z aneksem kuchennym) do 87

This article is from: