8 minute read

i

Przed nami kolejna odsłona „Osobowości na PLUS".

Advertisement

Zapraszamy na rozmowę z Przemysławem Chomiczem, właścicielem firmy przeprowadzkowej

Prime Meridian Moving

Polonia coraz chętniej zmienia swoje miejsce zamieszkania. Obawa przed dużymi skupiskami ludzi oraz możliwość zdalnej pracy i nauki daje nową perspektywę i skłania do przeprowadzki z dużych miast na prowincję. A jeżeli już przeprowadzka to dlaczego nie np. do miejsca gdzie jest ciepło? Boom na kierunek „Floryda”, dotknął całą Amerykę, w tym również Polonię.

Jak z Twojej perspektywy, właściciela firmy przeprowadzkowej, wygląda trend zmiany miejsca zamieszkania np. na Florydę? Czy jest to bardzo zauważalne w ostatnich miesiącach/latach?

Zdecydowani tak. Od kilku lat mamy już stałe trasy przeprowadzkowe na Florydę. To zawsze było miejsce, które było uznawane za przyjemną destynację. Myślę, że ostatnie miesiące były jednymi z tych, w których ten trend spowolnił. Wszystko z powodu podniesienia przez rząd w 2022 roku stóp procentowych od kredytu. Teraz już powoli ludzie się przyzwyczajają do tego i ci, którzy planowali wcześniej przeniesienie się i tak to zrobili lub zrobią. I tak, potwierdzam – bardzo dużo osób przeprowadza się na Florydę. Trzeba pamiętać jednak, że ekonomia na Florydzie jest zgoła inna od tej, którą ma Nowy Jork czy inne duże miasta.

Świat po roku 2020 zmienił swoje oblicze. Ludzie zaczęli panikować. Mamy takiego jednego klienta, który właśnie w 2020 przeprowadzał się aż siedem razy! Ludzie wyprowadzali się z miasta na bardziej spokojne tereny, gdzie mogli kupić kawałek ziemi, mieć własny ogród, miejsce, gdzie można odpocząć i żyć po swojemu. Glówne kierunki, które były wybierane to Floryda, Connecticet, South Carolina.

Dla nas, jako firmy, okres pandemii był okresem wytężonej pracy. Mieliśmy mnóstwo zleceń, bo ludzie poszukiwali miejsca, w którym będą wolni i swobodni. Wtedy właśnie pojawialiśmy się my, aby pomóc w spełnianiu tych potrzeb.

No dobrze, już wiemy, że z Wami można swój dom przeprowadzić nawet na drugi koniec świata. A jak sprawa wygląda z firmami?

Och, firmy – to moje ulubione przeprowadzki. Proszę sobie wyobrazić, że trzeba przeprowadzić całe piętro, cały budynek. Zawsze sobie wtedy myślę – to dopiero wyzwanie! A my bardzo lubimy wyzwania, to nas motywuje do pracy.

Mamy przeprowadzki osób prywatnych, przeprowadzki firm. Co jeszcze oferuje Twoje firma?

Oczywiście nasze usługi są podzielone na kategorie lokalizacyjne: czyli robimy przeprowadzki lokalne i stanowe. Tutaj ważna sprawa, robimy przeprowadzki do innego stanu i z innego stanu z powrotem np. do Nowego Jorku. Mamy w swojej ofercie przeprowadzkę express, czyli dzisiaj Cię pakujemy, a jutro wszystkie Twoje rzeczy są np. na wspomnianej wcześniej Florydzie. Oferujemy również storage.

Bardzo ciekawą usługą w naszej ofercie jest również pakowanie i rozpakowywanie w nowym miejscu. Klient nie musi nic robić, nic przygotowywać. My wchodzimy do takiego mieszkania i w jeden lub dwa dni jesteśmy w stanie wszystko spakować. Mamy ze sobą wszystkie potrzebne pudełka, swoje specjalne sposoby na pakowanie i oznaczanie danych rzeczy. Często na tę opcję dycydują się osoby, które są na co dzień bardzo zajęte.

Bardzo wygodne, praktyczne i takie amerykańskie.

Myślę, że faktycznie w Ameryce ten sposób przeprowadzki jest bardzo popularny.

A czy Ty pamiętasz najciekawszą przeprowadzkę, którą miałeś okazję zrobić?

Och, całe mnóstwo ciekawych historii mam w zanadrzu, ale chyba by nam czasu nie starczyło. Ważną sprawą jest to, że firmy przeprowadzkowe są naprawdę bardzo blisko ludzi. Ludzie obdarzają nas zaufaniem, jesteśmy niejako powiernikami ich historii, ich domostw. Jesteśmy częścią ważnego, czasami stresującego momentu w ich życiu, dlatego dla mnie, jako właściciela firmy, jest również ważne to, jakich mam pracowników. To są osoby zaufane, które nigdy nie zawodzą, które są odpowiedzialne i rozumieją, że w czasie pracy mogą pojawić się sytuacje i emocje, na które my powinniśmy znaleźć rozwiązanie. Wspólnie staramy się dać każdemu klientowi poczucie, że są dobrze zaopiekowani. Mam pracowników, którzy naprawdę są ze mną wiele lat. Ludzie są największą wartością. I działa to zarówno na linii firma pracownik, jak i firma klient. Budujemy relacje z klientami i wielokrotnie działamy na zasadzie poleceń. Jeżeli klient widzi, że pracujemy szybko, sprawnie ale i bezpiecznie to jest zadowolony z naszych usług i poleci nas dalej. W ten sposób firma i nasi pracownicy mają zapewniony dochód.

No dobrze, to à propos ludzi i technologii. Czy myślisz, że ta branża się zmieni? Unowocześni?

Branża przeprowadzkowa może przejść na większą automatyzację. Mam tutaj na myśli np. ciężarówki, które będą obsługiwane bezzałogowo. Natomiast siła mięśni człowieka – póki co - jest nie do zastąpienia. O to się nie martwię.

Jak długo firma Prime Meri- dian Moving jest na rynku?

Firma działa od 2013 roku, a ja pracę w branży zacząłem w 2004 roku. Przyjechałem tutaj na wakacje w 2004 roku, studiując w tym czasie w Polsce prawo. Ale na mojej drodze pojawiła się miłość mojego życia, Agnieszka i 3-miesięczne wakacje przemieniły się w życie w Ameryce już od niemal 20 lat. Często śmiejemy się, że są to niekończące się wakacje, więc można mi tylko zazdrościć. Mogłem być prawnikiem, ale jestem teraz szczęśliwym biznesmenem, dla którego ludzie, relacje i zaufanie są najważniejsze. Stosuję tę zasadę zarówno w życiu prywatnym, jak i zawodowym. Dziękuję za rozmowę Anna Knapek

Zanim zaczną zjeżdżać tłumy, czyli podsumowanie Gwatemali

Z biegiem lat udało mi się odwiedzić dosłownie wszystkie kraje Ameryki Centralnej; od Panamy, poprzez Kostarykę, Nikaraguę, Honduras, Salwador i Belize, aż po Gwatemalę. Najczęściej podróżowałem do Kostaryki i Gwatemali, do obu z racji bezapelacyjnych atrakcji turystycznych. Porównanie tych państw nie przychodzi łatwo, podobnie jak przeciwstawienie Tajlandii i Birmy. Birma to „taka Tajlandia, ale znacznie wcześniej”. W roku 2019, czyli tuż przed światowymi „lockdownami”, Kostaryka przyjęła ponad 4 miliony turystów, podczas gdy Gwatemala nieco ponad milion (rok i dwa lata później przyjazdy zmalały o 75-80 procent!). Popularność Kostaryki wynikała - i wynika - z doskonałej komunikacji z terenu USA, konkurencyjnych cen przelotów, ale też z poczucia, że jest to jedno z najbardziej bezpiecznych państw Ameryki Łacińskiej, gdzie na czystych plażach, w ciepłych wodach oceanu można spędzić wakacje marzeń pod kołysanymi lekką bryzą palmami kokosowymi. Kostarykapoza znakomitym odpoczynkiem - oferuje też mnóstwo atrakcji dla turystów żądnych podglądania dzikiej przyrody (ogromne bogactwo ptaków, krokodyle, małpy, leniwce, motyle, iguany...), dla miłośników niecodziennych widoków (uśpione wulkany), amatorów mocniejszych przeżyć (spływy pontonowe, zjazdy na linach zip-line). Dodajmy jeszcze spacery po wiecznie zielonym deszczowym lesie, wędkowanie, oglądanie wylęgu żółwi, szukanie cudnych żab, których skóra zawiera jednak śmiertelnie niebezpieczną truciznę, kąpiele w gorących źródłach... przykłady można by mnożyć.

A mimo to nadal zachęcam - i będę zachęcał - do wizyty w republice Gwatemali. Jest to niewielki kraj (109 tys, km kw), pięciokrotnie mniejszy niż Polska, liczący około 17 milionów mieszkańców, z czego blisko 60 procent to Latynosi i potomkowie Europejczyków, a reszta to głównie Indianie Majowie! W tym szczególe upatruję jeden z powodów stawiających republikę Gwatemali wyżej niż „turystyczną” Kostarykę, gdzie ludność autochtoniczna zupełnie wyginęła. Majowie w Gwatemali tworzą silną i ważną grupę etniczną, zamieszkują duże regiony, całe miasta, gdzie z sukcesem tworzą własne samorządy. Przebywając w Chichicastenango czy w miasteczkach dookoła Atitlan możemy aktywnie uczestniczyć w ich codziennym życiu, z widocznym na każdym kroku eksponowaniem własnej odrębności kulturowej, o czym dobitnie świadczą powszechnie noszone przez nich tradycyjne stroje i kultywowanie odwiecznych obyczajów.

Z Indianami wiąże się kolejna, nie budząca żadnych wątpliwości przewaga nad Kostaryką - właśnie w Gwatemali znajduje się Tikal, najciekawszy kompleks ruin pozostałych po największym i najlepiej zachowanym mieście królestwie starożytnych Majów! Oczywiście, jest to zabytek światowej klasy UNESCO.

Co prawda folklor i starożytność nadają Gwatemali status największej wagi dla turystów, ale należy w tym miejscu dodać, że ten kraj śmiało dorównuje swoim sąsiadom tak pod względem krajobrazowym jak i przyrodniczym bogactwem. Północna część państwa w dużej mierze pokryta jest dziewiczym, tropikalnym lasem (selwa), gdzie ciągle można spotkać jaguary (!), pumy czy oceloty. Południowy region to góry, a wśród nich stożki wysokich na 3 tysiące metrów majestatycznych wulkanów; na uśpione można się wspinać, natomiast te aktywne omijamy z daleka podziwiając ich spektakularne erupcje z bezpiecznej odległości.

Spore fragmenty wysoko położonych gór Sierra Madre porastają lasy mgliste, słynące z unikalnej flory i fauny, zwłaszcza z występujących tutaj „rajskich ptaków” zwanych kwezalami herbowymi. Kwezal (quetzal) stał się walutą państwa a także oficjalnym ptakiem Gwatemali, z wizerunkiem na każdym banknocie!

Nie sposób pominąć tutaj ekscytujących akwenów, wśród których na pierwsze miejsce zdecydowanie wybija się górskie jezioro Atitlan okolone potężnymi wulkanami. Równie atrakcyjne turystycznie są piętrowe kaskady krystaliczno-szmaragdowej wody w Semuc Champey oraz przełom rzeki Rio Dulce wpadającej do Morza Karaibskiego poprzez strome ściany kanionu do złudzenia przypominającego Przełom Dunajca w Pieninach.

I na zakończenie... perła kolonialnej architektury jakim jest Antigua Guatemala, bez cienia wątpliwości najpiękniejsze z miast Ameryki Centralnej. Antigua została założona przez Hiszpanów w 1543 roku w niezwykle malowniczym miejscu; na dnie doliny będącej niegdyś jeziorem. Miasto istniało jako stolica przez 233 lata i przetrwało 14 trzęsień ziemi. Jedno z nich - w 1773 roku - postawiło jednakże przysłowiową kropkę nad „i” zmuszając Hiszpanów do przeniesienia stolicy do nowego miasta - znanego dzisiaj jako stolica - Guatemala City. Dwieście trzydzieści trzy lata okazało się okresem wystarczająco długim, aby miasto zdążyło wzbogacić się i ozdobić do tego stopnia, że w 1979 roku zyskało zasłużenie status Światowego Dziedzictwa Kultury UNESCO.

Od końca ubiegłego roku Gwatemala notuje znaczny przyrost odwiedzających. A ponieważ infrastruktura wyraźnie nie nadąża za rzeczywistymi potrzebami, może się okazać, że już niedługo będzie krajem „zadeptanym” przez turystów. Nasuwa mi się dość ogólnikowe spostrzeżenie, że o ile Birma to „taka Tajlandia, ale 100 lat wcześniej”, o tyle Gwatemala to „taka Kostaryka, ale 50 lat wcześniej!”. Zanim więc zaczną zjeżdżać tłumy... gorąco zapraszam do Gwatemali!

Tekst i zdjęcia: Andrzej Kulka. Autor jest zawodowym przewodnikiem i właścicielem chicagowskiego biura podróży EXOTICA TRAVEL, organizującego wycieczki po całym świecie, z Gwatemalą włącznie. Bliższe informacje i rezerwacje: EXOTICA TRAVEL, 6741 W.Belmont, Chicago IL 60634, tel. (773) 237 7788, strona internetowa: http://www.andrzejkulka.com/ gwatemala.htm.

Z Polskim Przewodnikiem

ALASKA STANDARD - 9 dni: 16 czerwca, 14 lipca, 14 i 25 sierpnia, 4 września

ALASKA WĘDKARSKA - 7 dni: 5 sierpnia

PERU - 11 dni: październik

GRUZJA ARMENIA - 11 dni: 15 lipca, 16 września

NEPAL standard - 9 dni; 27 października

BHUTAN NEPAL - 11 dni; 1 listopada

ANNAPURNA base trekking - 29 października

EVEREST base trekking - 20 dni; 11 listopada

Bilety lotnicze, indywidualne pakiety APPLE VACATIONS: CANCUN – HAWAJE –PUNTA CANA – PUERTP VALLARTA – DOMINIKANA – JAMAJKA

Szczegóły i rezerwacje: Biuro Podróży Twoich Marzeń EXOTICA TRAVEL 6741 W.Belmont, Chicago Tel. 773-237-7788

W upalne lato na basenie kąpielowym pewien facet biega wokół basenu i cały czas powtarza:

- To jest niemożliwe, to jest niemożliwe.

W pewnym momencie dowiedział się o tym ratownik dyżurujący na tym kąpielisku i szybko zareagował. Zatrzymał faceta i prosi o wyjaśnienie co tutaj się niemożliwe.

Na to facet odpowiada: fmąż. - Jak sąsiad raz cię zobaczy to sam będzie musiał kupić żaluzje. fTo dzisiaj o 16.00 odbierzesz go z przedszkola.

- Moja żona wczoraj się nauczyła pływać, a dzisiaj już godzinę nurkuje.

Żona do męża: Poznajesz tego człowieka na fotografii?

Tak.

Żona do męża:

Pamiętasz, jak w „Nagim Instynkcie” Sharon Stone nogę na nogę zakładała podczas przesłuchania?

Pamiętam, no i co?

Żona mówi do męża:

– Mógłbyś czasem powiedzieć mi jakieś ciepłe słówko… fJest pożar bloku, w którym mieszka pewne małżeństwo ... wybiegają z bloku. Po chwili żona mówi do męża Marian...od 20 lat wychodzimy pierwszy raz gdzieś razem!! fA o naszej rocznicy to draniu zapomniałeś! fDo Kowalskiego na środku jeziora podpływa policjant i pyta:

Mąż na to: – Kaloryfer.

- Ma pan kartę pływacką?

Pewnego dnia żona zwraca się do męża:

- Musimy założyć żaluzje w sypialni.

- Dlaczego - pyta maż.

- Bo jak się będę rozbierała to sąsiad z naprzeciwka może mnie podglądać.

- Niepotrzebny wydatek - mówi fSiedzi trzech mężczyzn w kościele i jeden z nich mówi: Moja żona podczas porodu czytała Jasia i Małgosia, i mamy teraz dwójkę dzieci A moja żona czytała trzech muszkieterów, i mamy teraz trójkę dzieci. I nagle trzeci mężczyzna wybiega z kościoła i mówi: Biegnę powstrzymać żonę bo czyta sto jeden dalmatyńczyków. f- Żarty pan sobie robi? Przecież to Joker. fIdzie dwóch policjantów obok lasu, jeden pyta: ff- Widzisz ten las ???

Noc poślubna, mąż pyta żonę: Kochanie dużo było ich przede mną?

Mija godzina, ona milczy Kochanie gniewasz się na mnie? Cicho liczę...

- Mam - odpowiada Kowalski i wyciąga kartę.

- To nie wie pan, że Joker zastępuje każdą kartę?

- Nie bo, mi drzewa zasłaniają.

This article is from: