2 minute read

Kto zatriumfuje w Lidze Mistrzów?

OsTaTnia szansa na su

Liga Mistrzów – zdawałoby się – ostatnia szansa Liverpoolu na jakikolwiek sukces w tym sezonie. Bitwa o ligowy tytuł wydaje się być zakończona. Nie pomógł nawet fakt dość szybkiego odpadnięcia z krajowych pucharów. Więc o co tu jeszcze grać? „Jedynie” o miano najlepszej drużyny w Europie. Czy jesteśmy w stanie znów sięgnąć po najbardziej prestiżowe trofeum Starego Kontynentu? A jeśli nie my, to kto? Zapraszam na garść subiektywnych przemyśleń.

Advertisement

BArteK BojAnowSKI

Obecnie jesteśmy na etapie 1/8 finału całego turnieju i każda z par rozegrała już po jednym spotkaniu. A prezentuje się to następująco:

16 lutego

rb Lipsk 0 Liverpool 2

Przebiegu spotkania raczej nikomu przybliżać nie trzeba. Fajerwerków nie było. Były za to niecelne strzały, mnóstwo strat po obu stronach oraz wykorzystywanie błędów rywali. Na szczęście, tym razem to my skorzystaliśmy na gapiostwie przeciwnika i po 2 prezentach podopiecznych Nagelsmanna, Liverpool wypracował sobie solidną przewagę przez rewanżem na Anfield. Nie wyobrażam sobie scenariusza, w którym odpadamy z tak grającym Lipskiem. Myślę, że po bezbarwnym meczu zwyciężymy różnicą 1 gola i zameldujemy się w ćwierćfinale rozgrywek.

Typ: Liverpool

barcelona 1 psg 4

Z oczywistych względów nie śledziłem przebiegu tej potyczki, ale ze skrótów, statystyk i wypowiedzi ekspertów można wnioskować, że ekipa z Paryża po prostu się po Katalończykach przejechała. Hattrick Kyliana Mbappé praktycznie przekreślił szanse piłkarzy Koemana na choćby cichą nadzieję na awans. To nie jest w tym momencie ta Barcelona, która rzutem na taśmę wyrzuciła za burtę drużynę ze stolicy Francji w 2017 roku. Szanse ponownego powodzenia takiego comebacku oceniam na bliskie zeru.

Typ: psg

nia szansa na suKces

Liga Mistrzów – zdawałoby się – ostatnia szansa Liverpoolu na jakikolwiek sukces w tym sezonie. Bitwa o ligowy tytuł wydaje się być zakończona. Nie pomógł nawet fakt dość szybkiego odpadnięcia z krajowych pucharów. Więc o co tu jeszcze grać? „Jedynie” o miano najlepszej drużyny w Europie. Czy jesteśmy w stanie znów sięgnąć po najbardziej prestiżowe trofeum Starego Kontynentu? A jeśli nie my, to kto? Zapraszam na garść subiektywnych przemyśleń.

paryżanie dość łatwo poradzili sobie z dumą kataloni. hattricka w tym spotkaniu ustrzelił kylian mbappé. ekipa pSg jest zdecydowanym faworytem do awansu do następnej rundy. fot.: uefa.com

17 lutego

Fc porto 2 Juventus 1

Cóż, wynik spotkania na Estádio do Dragão sensacją nie jest, ale można zaliczyć go do kategorii niespodzianek. To piłkarze Andrei Pirlo prowadzili grę, częściej byli przy piłce i częściej strzelali na bramkę Agustína Marchesína. Nie zmienia to jednak faktu, iż to gospodarze dali piłkarzom Starej Damy lekcję piłki. W końcu w futbolu liczy się skuteczność. Wynik 2:1 u siebie zawsze pozostawia sprawę otwartą. Uważam jednak, że zespół kalibru Juventusu pozbiera się po porażce i pewnie odrobi stratę na własnym boisku, meldując się tym samym w ćwierćfinale Ligi Mistrzów.

Typ: Juventus

sevilla 2 borussia dortmund 3

Borussia przyjechała na Estadio Ramón Sánchez Pizjuán bez żadnych kompleksów – zostawiając na murawie wiele zdrowia i serducha. Sevilli nie pomógł nawet szybko strzelony gol, gdyż podopieczni Edina Terzića szybko wstali z kolan po knockdownie i trzema sprawnymi ciosami wyszli na prowadzenie 3:1. Imponuje forma Erlinga Haalanda, który najpierw asystował, by następnie ustrzelić jeszcze dublet. Hiszpańska ekipa zdołała, co prawda, zdołała strzelić jeszcze bramkę kontaktową, ale wynik na pewno nie jest dla nich powodem do zadowolenia. Typuję przypieczętowanie awansu przez Borussię na własnym obiekcie.

Typ: borussia

This article is from: