Polski Monitor - Kwiecien 2016

Page 1

RADIO POLONIA TORONTO 100.7 FM nadajemy W NIEDZIELĘ 17:00 - 20:00

WWW.RADIOPOLONIA.CA

POLSKI

ZDROWIE

BEZPŁATNY MIESIĘCZNIK

onitor.com NAUKA

PORADNIK

PRZEWODNIK

Kwiecień 2016

INFORMATOR

Temat miesiąca:

Zdrowie z glonów

Właściwości i zastosowanie chlorelli i spiruliny w diecie i kosmetyce

str. 3 - 8 i 32



Temat miesiąca

Niezwykłe algi Spirulina i Chlorella

W obecnych czasach Natura oferuje nam wiele pokarmów, które dostarczają kilka a nawet kilkadziesiąt razy więcej najważniejszych składników odżywczych – białek, minerałów, witamin – niż pożywienie, które stanowi podstawę typowej diety współczesnego człowieka. Zapewne wielu z Was słyszało o niezwykłych właściwościach mikroalg Spiruliny i Chlorelli. Glony, do których należą szmaragdowozielona Chlorella oraz niebieskozielona Spirulina, to bardzo proste, zawierające chlorofil organizmy roślinne. W krajach azjatyckich są znane i powszechnie używane od tysiącleci, głównie jako lek lub produkt roślinny, często wykorzystywany w codziennej diecie. Nic dziwnego, zawierają przecież wiele aktywnych substancji, które są niezbędne do wzrostu i regeneracji komórek organizmu. Która z nich powinna być włączona do naszej diety? Co przyniesie nam lepsze efekty zdrowotne zażywanie Spiruliny, Chlorelli, czy może obydwu suplementów naraz? Powszechnie wiadomo, że algi są znakomicie przyswajane przez tkanki ludzkie, ponieważ skład chemiczny ich plazmy podobny jest do składu plazmy człowieka. Zarówno Spirulina jak i Chlorella są mikroskopijnymi roślinami rosnącymi w krystalicznie czystej wodzie. Są nazywane mikroalgami, jako że są mikroskopijną formą algi. Są najwcześniejszymi i najprostszymi formami życia na ziemi, które pojawiły się dużo wcześniej od zwierząt i istnieją na świecie już kilka miliardów lat. Faktem jest, że obie mają zbawienny wpływ na nasze zdrowie, ponieważ zawierają ogromną ilość składników odżywczych. W swoim składzie posiadają Niezbędne Nienasycone Kwasy Tłuszczowe, nukleinowe (RNA i DNA), chlorofil, i szeroki wachlarz związków chemicznych. Są uznawane za źródło każdego pierwiastka potrzebnego ludzkiemu organizmowi, wysokiej jakości kompletnego białka, które jest dużo bardziej przyswajalne niż jakiekolwiek inne białko pochodzenia zwierzęcego. Mają wszystkie znane witaminy grupy B, włącznie z witaminą B12, która prawie w ogóle nie występuje w roślinach oraz witaminy C i E. Różnią się jednak od siebie m.in. zawartością i proporcjami składników odżywczych.

Różnice między Spiruliną a Chlorellą

•   Chlorella ~~   Kształt komórek - kulisty ~~   Barwnik komórkowy - chlorofil ~~   Barwa zielona ~~   Główne składniki odżywcze błonnik, żelazo, wapń, chlorofil, luteina ~~   Składniki aktywne - chlorofil, Współczynnik Wzrostu Chlorelli (CFG) •   Spirulina ~~   Spiralny kształt komórek ~~   Barwnik komórkowy -fytocjaniny ~~   Barwa ciemnozielona ~~   Główne składniki odżywcze - witaminy z grupy B, kwas foliowy, białko, Beta-karoten ~~   Składniki aktywne - fytocjaniny, Współczynnik Wzrostu Spiruliny (SGF)

Chlorella oczyszcza organizm z toksyn Chlorella jest bardzo często kojarzona ze Spiruliną. Jednak fundamentalną różnicą pomiędzy nimi jest to, że jest 1000 lat młodsza oraz posiada specyficzne grube ściany komórkowe, co sprawia, że Chlorella jest bliższa roślinom niż algom. To jednokomórkowa zielona alga należąca do rodziny Zielenic (łac. Chlorophyta). Jest okrągła i ma około 2 do 10 μm średnicy. Chlorella zawiera włóknistą i nietrawioną przez organizm powłokę zewnętrzną oraz wewnętrzne składniki pokarmowe. Ta unikalna budowa komórkowa pozwala jej skutecznie wiązać zalegające w organizmie szkodliwe produkty przemiany materii i toksyny, od których we współczesnym świecie trudno uciec. Dodatkowo uszczelnia ona ścianki jelit, co zapobiega wtórnemu przenikaniu toksyn do organizmu.

For Advertising Information Please Call 416-938-7141 or e-mail info@radiopolonia.ca, www.polskimonitor.com

3


Zdrowie Chlorella jest przede wszystkim wspaniałym sposobem detoksykacji organizmu ze złogów rtęci, które nawarstwiają się w organizmie, jeśli posiadamy wiele starych dentystycznych wypełnień, poddajemy się różnego rodzaju szczepieniom i gdy jemy zbyt dużo ryb i owoców morza. Posiada też właściwości przeciwwirusowe, przeciwbakteryjne oraz przeciwgrzybicze. Chlorella zawiera około 45% białka, 20% tłuszczu, 20% węglowodanów, 5% błonnika oraz 10% minerałów i witamin. Dlatego też wiele osób uważa ją za atrakcyjne źródło pożywienia, gdyż jest bogata w białko i inne niezbędne składniki pokarmowe. •   Stanowi pomoc dla ludzi z problemami wątrobowymi lub dla tych, którzy piją lub palą; •   Jest bardzo pomocna dla ludzi z problemami jelitowymi, mającymi problemy z wypróżnianiem; •   Jest szczególnie dobra dla ludzi potrzebujących regeneracji; •   Zawiera Współczynnik Wzrostu Chlorelli -CGF, który wzmacnia układ immunologiczny; •   Jest doskonała w leczeniu zwyrodnieniowych niedoczynności umysłowych i nerwowych.

Spirulina skutecznie wzmacnia i odżywia organizm Spirulina to także prosty, jednokomórkowy organizm. Naukowcy wierzą, że zamieszkuje ziemię od 3,5 miliarda lat. Była znana od tysięcy lat przez Azteków i Majów, a także przez Afrykańczyków i Azjatów. Jej nazwa pochodzi od spiralnego wyglądu (spirulina – łacińska nazwa – spirala lub helix). Spirulina pochodzi z zielonych alg (cyjanobakterii) z rodzaju Arthrospira należących do rzędu Oscillatoriales. Wzmacnia odporność organizmu 40 razy bardziej niż echinacea i 20 razy więcej niż aloes. Spirulina jest niezwykle bogata w białko (trzykrotnie więcej niż w wołowinie i rybie). Białko to zawiera aż 18 rodzajów aminokwasów, dlatego jest bardzo dobrze przyswajalne. Prócz tego Spirulina zawiera duże ilości mikro- i makroelementów, witamin i kwasów nukleinowych. Porównując: 1 g Spiruliny ma tyle wartości odżywczych, co 1 kg warzyw. Spirulina dobrze się wchłania, normalizuje poziom cholesterolu we krwi. Poprawia wzrok, stan włosów i paznokci. •   To świetne źródło łatwo przyswajalnego białka; •   Jest łagodniejsza dla układu pokarmowego niż Chlorella; •   Stanowi najlepsze źródło kwasu gamma linoleinowego (GLA), dobrego tłuszczu dla mózgu, prawidłowego funkcjonowania serca i innych elementów organizmu;

4

Temat miesiąca •   Wzmacniania system immunologiczny (polisacharydy odkryte w Spirulinie nazwane „immuliną” są od 100 do1000 razy bardziej aktywne od preparatów aktualnie używanych w immunoterapii chorób nowotworowych); •   Obniża poziomu złego cholesterolu (LDL) i trójglicerydów; •   Normalizuje poziom cukru we krwi.

Podsumowanie alg Chlorella, zawierająca czterokrotnie więcej chlorofilu niż Spirulina, wspomaga usuwanie toksyn z organizmu. Niektórzy naukowcy sugerują, że Chlorella – jako środek odtruwający – działa najskuteczniej, gdy jest stosowana na czczo, można ją jednak przyjmować z innymi pokarmami lub lekami. Spirulina nie jest tak zdolna do pozbywania się z organizmu metali ciężkich tak jak Chlorella z powodu braku specyficznej błony komórkowej. Chlorella najlepiej nada się dla osób mających problemy z zatwardzeniem i chcą oczyścić organizm. Spirulina natomiast przede wszystkim wpłynie uodparniająco oraz jest suplementem stosowanym podczas diety. Chlorella zawiera mniej białka niż Spirulina, ale znacznie więcej żelaza, chlorofilu oraz kwasów nukleinowych. Spirulina znacznie silniej działa przeciwwirusowo, wspaniale wzmacnia system immunologiczny, stanowiąc naturalną i bezpieczną broń, pomagającą nam zwalczać różne infekcje. Spirulina może być niezwykle pomocna w walce z nadwagą, ponieważ w jej białku dużą część stanowi fenyloalanina, odpowiedzialna m. in. za kontrolę apetytu. Tak więc, przyjmowanie Spiruliny na półgodziny przed posiłkiem, pozwoli szybciej uzyskać uczucie sytości, a jednocześnie pokryje zapotrzebowanie na składniki odżywcze. Jednakże obie, Spirulina i Chlorella stanowią wspaniałe źródło wielu substan-

cji odżywczych, niezbędnych do wzrostu i odnowy komórek. Duża zawartość pełnowartościowego białka (około 60-70%), czyni z nich cenne uzupełnienie diet wegetariańskich. Dostarczają również zestaw dobrze przyswajalnych witamin oraz składników mineralnych, co korzystnie wpływa na fizyczną i psychiczną kondycję organizmu. Zawierają łatwo przyswajalny jod niezbędny do produkcji hormonów tarczycy, które pełnią kluczową rolę w regulacji podstawowej przemiany materii i termogenezy, a przy tym warunkują prawidłowy rozwój oraz funkcjonowanie mózgu i układu nerwowego. Zawierają również niezbędny błonnik oraz chlorofil, dzięki którym zarówno Spirulina, jak i Chlorella stanowią idealny dodatek do diet odkwaszających i oczyszczających. Zarówno Chlorella jak i Spirulina są alkaliczne, co oznacza, że neutralizują wpływ kwasowej żywności i pomagają przesunąć poziom Ph na stronę zasadową. To, z kolei powoduje zwiększenie masy kości, (ponieważ organizm nie musi poświęcać wapnia do wyrównania Ph) i znacznie poprawia metabolizm. W ten sposób organizm może pozbyć się substancji, które zaburzają przemianę materii oraz prawidłową aktywność systemu immunologicznego. Aby zachować młodość i zdrowie wystarczy, że zatroszczysz się, aby Twój organizm otrzymał to wszystko, co jest niezbędne do jego prawidłowego funkcjonowania. Jak widać Spirulina jak i Chlorella stanowią wspaniałą broń w każdej terapii. Zawartość GLA w Spirulinie stanowi dla mózgu i systemu nerwowego pożywienie niezbędne do zachowania zdrowia, a CGF w Chlorelli umożliwia naprawę komórek nerwowych. Ta potężna kombinacja sprawia, że obie algi są po prostu skuteczniejsze, jeżeli są spożywane razem. Dlatego najlepiej, jeśli połączymy ich działanie. Spożywając codziennie dawkę Spiruliny i Chlorelli w proporcjach 2:1 znakomicie zdetoksykujemy nasz organizm, i doskonale go odżywimy. Korzyści z tego wynikające będą bardzo imponujące. WYDAWCA (Publisher): Radio Polonia Enterprises Ltd.

www.polskimonitor.com

MIESIĘCZNIK / MONTHLY MAGAZINE REKLAMA I KONTAKT Z REDAKCJĄ info@radiopolonia.ca tel. 416 - 938 - 7141 Adres do korespondencji: Radio Polonia Toronto 2550 Goldenridge Rd., Unit #6 Mississauga, On, L4X 2S3

EDITOR: Krystyna Piotrowska krystyna@radiopolonia.ca REDAKTOR GRAFICZNY: Magdalena Lesiuk GraphMad@gmail.com Fotografia: Michael Profesorski Adam Pakuła Ilona Girzewska Jola Bugajski Magdalena Lesiuk

Artykuły: Magdalena Lesiuk Łukasz Stępień Karolina Brozio Richard Piotrowski

Redakcja nie odpowiada za treść artykułów i ogłoszeń. Prawa autorskie zastrzeżone. Treść wszystkich artykułów publikowanych w magazynie „Polski Monitor” ma charakter wyłącznie informacyjny. Nie zastępuje konsultacji z lekarzem i nie może być podstawą do stosowania jakichkolwiek środków farmaceutycznych ani form terapii. Wszelkie decyzje w wyżej wymienionych kwestiach należą do lekarza prowadzącego leczenie. Magazyn „Polski Monitor” ani osoby współpracujące nie ponoszą jakiejkolwiek odpowiedzialności wynikającej z zastosowania informacji w nim zawartych.

REKLAMA to klucz do sukcesu. Tel.416-938-7141 lub e-mail info@radiopolonia.ca, www.polskimonitor.com


Zdrowie

Temat miesiąca

Algi w kosmetyce

Latami przemysł kosmetyczny korzystał z chlorelli wyrabiając na jej bazie najróżniejsze produkty do pielęgnacji ciała. Codziennie skóra narażana jest na różnego rodzaju niebezpieczeństwa: •   zanieczyszczenie, •   trujące substancje, •   niebezpieczne promieniowanie, •   odwodnienie. Jeżeli nie chronimy jej przed szkodliwym promieniowaniem podczas opalania, przesuszeniem, mrozem i innymi szkodliwymi czynnikami, wówczas skóra nie tylko nie wygląda dobrze, ale też może chorować i nie spełniać swoich podstawowych funkcji. A ma ich wiele i są one niezbędne do prawidłowego funkcjonowania całego organizmu. Skóra przecież jest jedną z dróg, którą organizm pozbywa się toksyn, zwłaszcza gdy inne organy takie jak nerki, wątroba, jelita czy płuca są przepracowane. Gdy nasze zapasy składników odżywczych, jak również zdolności oczyszczania się organizmu maleją, skutkuje to w matowej cerze, przedwczesnym starzeniem się skóry i ogólnym zanieczyszczeniem całego organizmu.

Działanie na naskórek Problemy skóry są często pośrednimi oznakami innych ukrytych dolegliwości. Używając kremów nie rozwiążemy problemu. Dobrze odżywiony organizm oraz sprawnie funkcjonujący system eliminacji (oczyszczania) sprawia, iż cera jest ładna, skóra jędrna i sprężysta. Dlatego warto zadbać o prawidłowe funk-

cjonowanie organizmu stosując chlorellę, lekką dietę np. śródziemnomorską oraz ćwiczenia fizyczne. Chlorella jest jednokomórkową, szmaragdowozieloną mikroskopijną algą. Jej wspaniała zieleń sugeruje, ze jest najbogatszym źródłem chlo-

wych” nieczystości, a krew staje się lepiej dotleniona. Algi odgrywają dużą rolę w pielęgnacji skóry twarzy, dekoltu i szyi. Intensywnie i trwale nawilżają naskórek oraz głębsze warstwy skóry, skutecznie zapobiegają nadmiernej utracie wody. Łagodzą podrażnienia oraz wykazują skuteczne działanie regenerujące. Służą do intensywnego oczyszczania, rozpulchniają warstwę rogową i poprawiają ukrwienie. Maski algowe, stosowane już od czasów starożytnych dostarczają nam dużą porcję składników regenerujących i nawilżających, dzięki czemu skóra jest dogłębnie odżywiona.

Maski algowe

rofilu – barwnika roślinnego. W lecznictwie chlorofilu używa się jako środka przeciwzapalnego i jako dezodorantu. Wody do ust, gumy do żucia, pasty do zębów, dezodoranty zawierają chlorofil ze względu na jego zdolność do usuwania nieprzyjemnych zapachów. wewnętrzne oczyszcza nie chlorofilem jest kwestią zdrowia, kosmetyki i estetyki. Chlorella zawie ra 10x więcej chlorofilu niż lucerna i przyspiesza gojenie ran, wrzodów i stanów zapalnych. Wiosenne kuracje oczyszczające działają przede wszystkim dzięki enzymom i chlorofilowi. Organizm pozbywa się „zimo-

Zalecane są po zabiegach oczyszczania skóry ze względu swoje działanie bakteriobójcze, bakteriostatyczne oraz łagodzące podrażnienia. Różnorodność masek algowych i ich bogactwo w minerały decyduje o możliwości dopasowania odpowiedniego zabiegu pielęgnacyjnego, także do każdego rodzaju cery. Maski te mogą być stosowane w seriach bez ograniczenia lub jednorazowo, w celu szybkiej poprawy stanu skóry. Dzięki wielkości molekuł i szczególnej strukturze działają one osmotycznie i dlatego bardzo chętnie stosowane są jako maseczki w gabinetach kosmetycznych jak również pielęgnacji domowej. Maski algowe najczęściej mają postać drobnego proszku, który po zmieszaniu z wodą stanowi masę o gęstej konsystencji, jaką nakłada się na twarz.

For Advertising Information Please Call 416-938-7141 or e-mail info@radiopolonia.ca, www.polskimonitor.com

5


Zdrowie Przeciwzmarszczkowe •   poprawiają napięcie naskórka oraz stymulują proces jego odnowy •   wyraźnie wzmacniają włókna kolagenu i elastyny •   odtwarzają białka strukturalne skóry, aktywnie wygładzają i spłycają zmarszczki •   hamują proces starzenia się skóry Nawilżające •   intensywnie i trwale nawilżają naskórek oraz głębsze warstwy skóry •   skutecznie zapobiegają nadmiernej utracie wody •   łagodzą podrażnienia oraz zmniejszają ich skłonność do powstawania •   wykazują skuteczne działanie regenerujące Oczyszczająco-normalizujące •   regulują wydzielanie sebum oraz wyraźnie zmniejszają przetłuszczanie się skóry •   ograniczają skłonność do powstawania zaskórników i zmian trądzikowych •   hamują rozwój bakterii zmniejszając skłonność do powstawania ropnych zmian •   pobudzają odnowę tkanki skórnej oraz fibroblastów, odtruwają skórę i ułatwiają usuwanie toksyn Wyszczuplająco-wzmacniające •   skutecznie zapobiegają powstawa-

Temat miesiąca niu na skórze czerwonych „pajączków” •   wzmacniają płaszcz wodno-lipidowy skóry, który chroni ją przed szkodliwym wpływem środowiska •   wpływają na przyspieszenie metabolizmu, co jest niezwykle pomocne w walce ze zbędnymi kilogramami

Przepisy na domowe maseczki Z wodą mineralną

Składniki:

•   2 łyżeczki rozdrobnionej chlorelli •   Woda mineralna niegazowana

Przygotowanie

Chlorellę rozrobić w wodzie mineralnej tak, aby powstała konsystencja gęstej papki. Nałożyć na twarz, szyję i dekolt. Zmyć letnią wodą po około 20 minutach. Z kefirem lub jogurtem

Składniki: •   1 łyżeczka rozdrobnionej chlorelli •   1 łyżeczka miarowa kefiru lub jogurtu naturalnego.

Przygotowanie:

Składniki rozrobić w wodzie mineralnej niegazowanej tak, aby powstała

konsystencja gęstej papki. Nałożyć na twarz, szyję i dekolt. Zmyć letnią wodą po około 20 minutach. Z mlekiem

Składniki:

•   1 łyżeczka rozdrobnionej chlorelli •   1 łyżeczka miarowa pełnotłustego mleka w proszku (kozie, krowie)

Przygotowanie:

Składniki rozrobić w wodzie mineralnej niegazowanej tak, aby powstała konsystencja gęstej papki. Nałożyć na twarz, szyję i dekolt. Zmyć letnią wodą po około 20 minutach.

Pamiętaj! Przed nałożeniem każdej maseczki należy dokładnie oczyścić powierzchnię skóry. Dodatkowo zalecany jest peeling, który spowoduje, że wartości odżywcze alg wchłoną się lepiej i głębiej, co zwiększy efekty jej działania. Stosowanie masek kosmetycznych pozwoli na długo zachować piękno, ich działanie jest błyskawiczne, a odpoczynek pod taką maską to prawdziwa uczta dla naszej skóry. Źródło: www.zielonetrendy.eu

Chlorella - alga z przeszłością i z przyszłością

W tym mikroskopijnym organizmie zamknięta jest niezwykła energia biologiczna. Z Elżbietą Sikorską - specjalistką do spraw żywienia - rozmawia Agnieszka Olędzka. Ten niezwykły, zielony glon o nazwie chlorella przetrwał w środowisku wodnym zadziwiająco długo, bo co najmniej dwa i pół miliarda lat. Przez wieki zajmował ważną pozycję w jadłospisie Azjatów. Obecnie w Japonii spożycie chlorelli sięga 200 tysięcy ton rocznie i przewyższa czosnek oraz żeń-szeń. Jest ona na tamtym rynku najpopularniejszym suplementem leczniczym. Obecnie zdobywa rynek europejski. Co sprawia, że jest tak popularna? Nazwa chlorelli wywodzi się z łaciny i oznacza świeżą, drobną zieleń. Swój ciemnozielony kolor zawdzięcza chlorella dużej zawartości chlorofilu - najwyższej u poznanych dotychczas roślin. Ten maleńki, jednokomórkowy organizm wi-

6

dzialny jest jedynie przez mikroskop. Poza zdumiewającą ilością składników odżywczych takich jak minerały, witaminy i aminokwasy posiada elementy, które odpowiadają za wzmocnienie systemu immunologicznego, poprawę pamięci, koncentracji oraz eliminację toksyn z organizmu. Jest niezwykle pomocna w schorzeniach chronicznych, takich jak reumatyzm, artretyzm, cukrzyca, zaburzenia ciśnienia, trawienia i wchłaniania, jak również w wirusowych i bakteryjnych infekcjach oraz grzybicach. Zawiera więcej witaminy B12 niż wątroba wołowa... ...i jest znakomitym, a jednocześnie niskokalorycznym źródłem tej witaminy.

Także pod względem zawartości chlorofilu żadna roślina zielona nie może się równać z chlorellą. Przewyższa ona aż 50 razy lucernę, która jest najbogatszym, obecnie znanym, źródłem chlorofilu. Chlorofil odgrywa ważną rolę w leczeniu niedokrwistości. Odkryto także, że chlorella ma silne działanie przeciwwirusowe i przeciwnowotworowe - pobudzając wytwarzanie interferonu w organizmie. Zawiera też ponad dwadzieścia różnych witamin i związków mineralnych. Jest, na przykład, bogatym źródłem karotenu (prowitaminy A), który usuwa uszkodzenia skóry powstałe w wyniku działania promieniowania ultrafioletowego, wzmacnia wzrok i zapobiega roz-

REKLAMA to klucz do sukcesu. Tel.416-938-7141 lub e-mail info@radiopolonia.ca, www.polskimonitor.com


Temat miesiąca wojowi raka płuc. Ponadto występują w niej znaczące ilości żelaza, jodu, cynku i kobaltu. Ma tyle różnorodnych składników odżywczych, że można ją również bezpiecznie stosować w trakcie różnych diet lub postu jak i w celu pozbycia się nadwagi. Można więc bezpiecznie poodchudzać się z chlorellą, nie obawiając się anemii i niedoborów w organizmie. Czy ta super-alga ma jakieś szkodliwe działanie? Ma, i to bardzo, ale... dla bakterii i wirusów, które dostaną się do naszego organizmu. Chlorellin zawarty w chlorelli, działa jak naturalny antybiotyk. I co ma ogromne znaczenie - w przeciwieństwie do aptecznych antybiotyków, zwalcza on bakterie patogenne, bez wprowadzania zmian w przyjaznej florze jelitowej. Syntetyczne antybiotyki często pociągają za sobą niepożądane skutki, ponieważ atakują z równą siłą pożyteczne jak i szkodliwe bakterie. Natomiast chlorella nie tylko nie niszczy dobrych bakterii, ale też powoduje, że, na przykład: Lactobacillus, najbardziej pożądana w jelitach bakteria, namnaża się cztery razy szybciej. Można więc powiedzieć, że chlorella działa na florę jelitową jak probiotyk sprzyjając wzrostowi potrzebnych mikroorganizmów. Jak działa chlorella ? Korzystnie oddziałuje na żołądkowo - jelitową błonę śluzową - naturalną barierę ochronną przeciwko szkodliwym substancjom. Wiąże takie trucizny jak ciężkie metale (na przykład rtęć z amalgamatów czy kadm z papierosów itd.), jak również rozpuszczalniki, pestycydy, PCB itp. Stymuluje tworzenie specjalnych substancji produkowanych przez organizm, które powstrzymują infekcje. Dostarcza organizmowi cennych substancji takich jak aminokwasy, witaminy, minerały, kwasy tłuszczowe. Wspomaga pracę makrofagów - komórek odpowiedzialnych za obronę organizmu przeciwko czynnikom patogennym Komu można byłoby polecić dietę z chlorellą? Wszystkim od niemowlaka po staruszka, a w szczególności tym, którzy cierpią na jakiekolwiek niedobory w organizmie, co przy dzisiejszej diecie opartej na wysoko przetworzonych i wyprodukowanych z udziałem chemii rolnej produktów dotyka większości naszego społeczeństwa. Szczególnie polecam wszystkim tym, którzy często zapadają na infekcje, cierpią na zmęczenie i nerwowość. Warto również wspomnieć o tym, że chlorella jest skuteczna w walce z nadciśnieniem. W wielu przypad-

kach problemy z wysokim ciśnieniem znikają po kilkumiesięcznym stosowaniu chlorelli. Przynosi także ulgę w chronicznych zaparciach i wzdęciach u około 85 procent badanych osób. Czy osobom zdrowym też można polecić chlorellę? Tak, chociażby ze względu na niezwykłą zdolność chlorelli do eliminowania z organizmu zanieczyszczeń, szczególnie metali ciężkich, jak również organicznych środków czyszczących, środków owadobójczych, nawozów i wielu innych cywilizacyjnych toksyn . Błona komórkowa chlorelli nierozerwalnie wiąże toksyczne substancje z przewodu pokarmowego, dzięki czemu mogą one być wydalane z naszego organizmu. Można to dobroczynne działanie zaobserwować na podstawie badań nad kacem.

Otóż okazuje się, że w 96 procent przypadków, testowani mogli uniknąć uczucia kaca po zażyciu 4 do 5 gram chlorelli przed spożyciem alkoholu. Czyli, jeśli zjemy lub wypijemy coś, co czujemy, że może nam zaszkodzić, dobrze byłoby podbudować się chlorellą? Tak, bowiem chlorella - jak już mówiłam - może zaabsorbować ogromną ilość różnych zanieczyszczeń. A w naszym przewodzie pokarmowym na pewno ich nie brakuje. Naukowcy naliczyli około 200 przeróżnych zanieczyszczeń, które dostają się codziennie do naszego przewodu pokarmowego. W krajach uprzemysłowionych ucieczka od nich jest niemożliwa. Czy można przedawkować chlorellę? Jedzenie przez długi czas kopiastych porcji najzdrowszej dla nas marchewki trzy razy dziennie też może spowodować tzw. przedawkowanie. W innym kontekście przedawkowanie chlorelli nie jest możliwe. Czy dzieci i kobiety w ciąży lub w okresie karmienia piersią mogą zażywać chlorellę? Tak! Chlorella wspiera prawidłowy wzrost i rozwój dzieci, a także w przypadku ciężarnych i karmiących ma bar-

Zdrowie dzo sprzyjający wpływ na rozwój dziecka. Także alergicy bardzo dobrze tolerują chlorellę. Nie spotkałam się w literaturze medycznej z opisanym nietolerancji, czy wystąpienia alergii na chlorellę. Poza tym, tabletki chlorelli są suplementem całkowicie naturalnym, w 100 procentach złożonych z tego składnika, bez żadnych chemicznych poprawiaczy smaku czy zapachu, wypełniaczy, czy też lepiszczy. A co w sezonie grypowym, czy chlorella może nam pomóc w przetrwaniu w zdrowiu? Tak. Liczne badania dowiodły, że zażywanie chlorelli w codziennej dawce 2 gram, znacznie zmniejsza ryzyko zachorowania na grypę. A gdy już zachorujemy, w przypadku infekcji wirusowej, bezskuteczne jest branie antybiotyków, które działają przecież przeciwko bakteriom, a nie wirusom. Ponadto, przy okazji niszczą wiele pożytecznych i niezbędnych organizmowi szczepów. Antybiotyki mogą być efektywne w przypadku infekcji o podłożu bakteryjnym. Chlorella natomiast wspiera system obronny naszego organizmu przy produkcji takich substancji jak interferon, który pomaga w walce z wirusami. Odtruwa też z toksyn wytwarzanych przez wirusy. No i wzmacnia poprzez zawarte w niej mikroelementy i witaminy. Dzięki tym trzem właściwościom pomaga organizmowi zareagować na inwazję wirusa grypy.

Chlorella w pytaniach i odpowiedziach

Czy mogę brać chlorellę przy chorej tarczycy? Tak ponieważ chlorella jako alga słodkowodna nie zawiera jodu, który ma bezośredni wpływ na działanie tarczycy. Występują u mnie często migreny czy chlorella spowoduje zmniejszenie napadów migreny? Stan jelit a w szczególności ich szczelność może mieć związek z migrenami. Substancje toksyczne przedostające się do krwiobiegu poprzez mikropęknięcia w jelicie grubym mogą skutkować różnymi dolegliwościami: migreny, bóle stawów obciążają nerki i wątrobę. Czy podczas brania chlorelli biegunka i ból brzucha jest przejściowy? W tym pytaniu zawarta jest odpowiedź. Początki „przygody” z chlorellą mogą mieć charakter małej rewolucji. Jednak przypadki takie nie są zbyt częste.

For Advertising Information Please Call 416-938-7141 or e-mail info@radiopolonia.ca, www.polskimonitor.com

7


Zdrowie Choruję od 10 lat na wrzodziejące zapalenie jelita grubego CU . Mam pytanie: Czy Chlorella byłaby pomocna w mojej chorobie - próbowałem już dużo specyfików ale nie skutkują. Chlorella jest najbogatszym ze znanych źródeł chlorofilu, który znany jest z korzystnego oddziaływania na błony śluzowe. Cierpię na zaburzenia tarczycy. Czy powinnam brać chlorellę? Oczywiście! W przeciwieństwie do alg morskich, chlorella zawiera tylko niewielkie ilości jodu i dlatego nie wpływa na funkcjonowanie gruczołu tarczycowego. Od jakiej ilości chlorella staje się szkodliwa? Przedawkowanie chlorelli jest niemożliwe. Chlorella wraz z jej nadzwyczajnymi właściwościami jest dodatkiem do jedzenia. 100 gram, a nawet więcej chlorelli dziennie jest dobrze tolerowane przez organizm. Wszystkie zalecane i wskazywane dawki zostały przebadane przez lata. Jak to możliwe, że chlorella ma oczyszczająco-odtruwający wpływ na organizm? Chlorella nieodwracalnie wiąże toksycznie substancje na powierzchni błony komórkowej i absorbuje część z nich. Proces ten głównie zachodzi w jelitach. Dlatego chlorella chroni organizm przed reabsorbcją toksycznych substancji przez ścianki jelit, na przykład w momencie postu czy diety. Czy można zażywać chlorellę, gdy pije się kawę czy herbatę? Oczywiście! Można spokojnie pić herbatę, kawę przy jednoczesnym zażywaniu chlorelli. Czy chlorella wchodzi w reakcje z alkoholem? Nie, nie wchodzi w żadne związki czy reakcje z alkoholami. Czy powinienem być czujny na wystąpienie ewentualnych skutków ubocznych? Nie! Chlorella jest bardzo dobrze tolerowana przez organizm. Jedynie czasami może wystąpić nabrzmienie, napęcznienie brzucha, jednak znika ona bardzo szybko. Czy mogę brać chlorellę pomimo wrzodów żołądka? Tak! Jest to nawet zalecane. Chlorella może jedynie pomóc. Cierpię na cukrzycę. Czy mogę zażywać chlorellę? Tak, możesz przyjmować chlorellę bez obaw.

8

Temat miesiąca Czy dzieci mogą brać chlorellę? Tak! Chlorella stanowi nawet dla nich ważny składnik: pośród wielu innych zalet wspiera ona ich prawidłowy wzrost i rozwój. Czy kobiety w ciąży lub w okresie karmienia piersią mogą zażywać chlorellę? Oczywiście! Chlorella ma bardzo sprzyjający wpływ na rozwój dziecka i poza tym dostarcza matce energii. Czy konieczne jest zażywanie innych substancji uzupełniających wraz z chlorellą, na przykład minerałów czy witamin? Nie, jako że chlorella sama w sobie jest bogata w cenne substancje. Czy mogę zażywać chlorellę pomimo swoich licznych alergii? Chlorella jest bardzo dobrze tolerowana. Nie spotkałem się nigdy z przypadkiem uczulenia czy wystąpienia alergii na chlorellę. Chciałbym brać chlorellę jako uzupełnienie diety w celu polepszenia swego samopoczucia. Po jak długim okresie, mogę się spodziewać widocznych efektów? Jeżeli zażywasz 2,5 grama chlorelli dziennie, z pewnością poczujesz działanie po jednym do trzech miesięcy, na przykład poprzez większą ilość energii czy polepszoną formę fizyczną. Jestem nałogowym palaczem. Czy mogę zażywać chlorellę? Tak, oczywiście! Jednak powinieneś pomyśleć o ogromnych ilościach toksycznych substancji w jednym papierosie. Co więcej, niepotrzebnie narażasz siebie i ludzi z twojego otoczenia na działanie toksycznych substancji. Chlorella pomoże ci wydobyć się z uzależnienia od nikotyny. Cierpię na niskie ciśnienie. Czy mogę przyjmować chlorellę? Oczywiście! Chlorella jest bezpieczna. Cierpię na trądzik. Czy chlorella może temu zaradzić? Pod każdym względem powinieneś wypróbować działanie chlorelli. Czy możliwy jest wzrost wagi podczas stosowania chlorelli? Absolutnie nie, chyba że zaczniesz spożywać więcej kalorii. Jestem wegetarianką. Czego może mi dostarczyć chlorella? Chlorella bogata jest w proteiny i składniki odżywcze pochodzenia roślinnego. Może wyrównać niedobór witamin z grupy B nawet podczas bardzo rygorystycznej diety, a ponad wszystko

niedobór witaminy B12. Mam raka. Czy chlorella może mi zaszkodzić? Na zdrowy rozum w ogóle powinniśmy zdrowo się odżywiać a już w czasie choroby w szczególności.. Będę musiała przejść operację w ciągu następnych kilku dni. Czy mogę liczyć na jakikolwiek korzystny wpływ chlorelli w tej sytuacji? Tak, bowiem chlorella ma ogólnie korzystny wpływ na organizm. Jestem sportsmenką. Czy chlorella może wpłynąć na moje wyniki w sporcie? Tak czy inaczej powinnaś spróbować. Może się ona okazać skuteczna powodując większą wytrzymałość organizmu, może również dostarczyć energii. Bierz 10 gram chlorelli dziennie przez trzy miesiące. Cierpię na występowanie widocznych żylaków. Czy mogę spróbować chlorelli? Za wszelką cenę spróbuj chlorelli i nie poddawaj się łatwo. Cierpię na choroby auto-immunologiczne. Czy mogę stosować chlorellę? Oczywiście! Te choroby są często częścią dolegliwości reumatycznych, w stosunku do których chlorella dowiodła swej skuteczności. Dlaczego chlorella jest taka wyjątkowa? Jest wyjątkowa z powodu wysokiej zawartości chlorofilu, z powodu CGF oraz dzięki swym oczyszczającym wartościom. Jest jeszcze wiele innych zalet chlorelli jednak z tych najważniejszych to na pewno trzeba tu wymienić sporopollein. Regularnie krwawią mi dziąsła. Czy chlorella może przynieść mi ulgę? Radzę stosować po 2 gramy chlorelli dziennie jak również żuć 1,5 grama, po czym wypluwać. Bardzo powoli dochodzę do siebie po zapaleniu płuc. Czy chlorella może mi w tym pomóc? Tak, z pewnością. Cierpię na bezsenność. Czy chlorella może mi pomóc? Zależy to od źródeł pochodzenia twojej dolegliwości. W pewnych przypadkach, chlorella może z pewnością ci pomóc. Czy chlorellę zaleca się w przypadkach półpaśca? Tak. Bierz 4 gramy chlorelli przez sześć miesięcy. Moja flora jelitowa nie jest w najlepszej formie. Czy chlorella może temu zaradzić? Oczywiście! Chlorella wspiera rozmnażanie niezbędnych naszemu organizmowi naturalnych bakterii, na przykład takich jak lactobacilli. Chlorofil alkalizuje płyny ustrojowe i dzięki temu odkwasza organizm.

REKLAMA to klucz do sukcesu. Tel.416-938-7141 lub e-mail info@radiopolonia.ca, www.polskimonitor.com


For Advertising Information Please Call 416-938-7141 or e-mail info@radiopolonia.ca, www.polskimonitor.com

9



Uwaga! Już teraz możecie Państwo zamówić prenumeratę „Polskiego Monitora” z wysyłką do domu! Informacje jak zamówić prenumeratę pod nr tel.

416 - 938 - 7141

For Advertising Information Please Call 416-938-7141 or e-mail info@radiopolonia.ca, www.polskimonitor.com

11


12

REKLAMA to klucz do sukcesu. Tel.416-938-7141 lub e-mail info@radiopolonia.ca, www.polskimonitor.com


Wiosna w ogrodzie

dom

To najpiękniejsza a zarazem i najpracowitsza pora roku dla każdego ogrodnika. W tym czasie zakwitają drzewa owocowe, większość krzewów oraz roślin cebulowych. W marcu zakwitają między innymi przebiśniegi, krokusy, prymulki, forsycje a jeśli pogoda dopisze to nawet dzikie odmiany tulipanów oraz szafirki. Kwiecień to pora kwitnienia szachownic, żonkili i narcyzów, hiacyntów, magnolii. W maju swój pełny rozkwit przeżywają tulipany oraz „królowe” tego miesiąca: azalie i rododendrony, kwitną też pięknie pachnące bzy i konwalie. Zgrabienie resztek po zimie z trawnika, nawożenie jeśli jest to konieczne, przekopanie grządek, wysiew letnich kwiatów, sadzenie i przycinanie drzew i krzewów owocowych (marzec).W kwietniu można sadzić krzewy kwitnące; np. róże oraz krzewy iglaste. W tym miesiącu rozmnaża się (np. poprzez podział starszych okazów) i sadzi byliny. Z kwiatów letnich wysiewa się w kwietniu nasturcje, słoneczniki, aksamitki, nagietki i fasolę ozdobną. W maju sadzi się w dalszym ciągu iglaki; jest to również chyba najlepszy okres na sadzenie różaneczników - szczególnie jeśli chodzi nam o konkretny kolor i odmianę. Najlepiej kupić krzew właśnie kwitnący - daje to gwarancję, że posadzony okaz prawdopodobnie zakwitnie w przyszłym roku i napewno w kolorze jaki zaplanowaliśmy. Unikniemy w ten sposób przykrych niespodzianek. Po przekwitnięciu bzów należy ściąć ich kwiatostany, które szpecą roślinę i niepotrzebnie osłabiają. Z kwiatów letnich w maju wysiewamy nasturcje. Na wiosnę najlepiej również tępić chwasty zanim zaczną kwitnąć a potem się rozsiewać.

Kwiecień

To najwyższa pora aby zabrać się za wiosenne porządki. Przede wszystkim należy zagrabić i usunąć zanieczyszczenia na trawniku i grządkach oraz przeprowadzić nawożenie. Należy również, gdy się nieco ociepli, usunąć okrycia zimowe z krzewów oraz bardziej wrażliwych bylin i traw. Z krzewów róż usunąć kopce, okopać je oraz przyciąć usuwając jednocześnie uszkodzone i chore pędy. •   Cięcie: Cięcie róż należy przeprowadzić tak by najwyższe oko pędu było skierowane na zewnątrz. W kwietniu przeprowadza się rów-

nież cięcia pielęgnacyjne i prześwietlające innych krzewów i drzew. Krzewy kwitnące wiosną należy ciąć zaraz po przekwitnięciu. •   Rozmnażanie: Ten miesiąc to również odpowiednia pora na dzielenie i sadzenie bylin kwitnących latem i jesienią. Starsze, rozrośnięte kępy dzieli się na mniejsze i sadzi na nowo. Siewy: Na początku miesiąca można

przez podział bylin kwitnących późnym latem i jesienią. Kępę bylin po wykopaniu dzielimy rozcinając łopatą, rozdzielając widłami amerykańskimi lub rozrywając rękami.

Rośliny cebulowe i bulwiaste Rośliny, które nie zimują w gruncie (mieczyki, accidantera dwubarwna, babiana, błonczatka czyli ismena, galtonia, kroksomia ogrodowa, tygrysówka pawia, zawilec wieńcowaty), sadzimy do ogrodu od połowy kwietnia. Kwitnące wczesną wiosną rośliny cebulowe - szafrany, tulipany botaniczne, wczesne odmiany narcyzów i hiacyntów ogławiamy, usuwając pozostałość kwiatostanu. Koniecznie pozostawiamy łodygę i liście, aby procesy życiowe rośliny nie zostały zahamowane

Rośliny doniczkowe we wnętrzach wysiać do inspektu portulakę wielkokwiatową, astry letnie, żeniszki, kapustę ozdobą. Można już też wysiać prosto do gruntu bardziej wytrzymałe na chłody rośliny jednoroczne takie jak : nasturcje, kosmosy, ślazówki, nagietki, słoneczniki czy kocanki oraz zioła takie jak pietruszka, koper, kminek i kolendra. •   Sadzenie: Jeśli planujemy wysadzenie drzew lub krzewów owocowych należy to zrobić najpóźniej w II połowie kwietnia - wtedy są większe szanse, że dobrze się przyjmą. Przez cały miesiąc można sadzić krzewy róż - sadzenie wiosenne jest najbardziej optymalne dla tych pięknych roślin. Pod koniec miesiąca należy posadzić cebule mieczyków, acidantery dwubarwnej zwanej mieczykiem abisyńskim i krokosmii.

Kwiaty doniczkowe w mieszkaniach regularnie podlewamy. Przygotowujemy sadzonki roślin, np. kalanchoe, fiołków afrykańskich, umieszczając je pojedynczo w małych doniczkach wypełnionych podłożem bądź po kilka w niewielkim naczyniu z wodą. Po ukorzenieniu sadzimy do małych doniczek. Zgodnie z kalendarzem biodynamicznym najlepszym czasem na sadzenie jest czas po 21 kwietnia. W tych dniach siej, sadź i przesadzaj krzewy, drzewka, rośliny i kwiaty, zwłaszcza jednoroczne.

Sprzątamy po zimie Zdejmujemy z bylin zimowe okrycia (jeśli nie zrobiliśmy tego wcześniej), wygrabiamy wszystkie resztki, glebę spulchniamy i nawozimy. Kwiecień to czas na rozmnażanie

For Advertising Information Please Call 416-938-7141 or e-mail info@radiopolonia.ca, www.polskimonitor.com

13


dom Rośliny oczyszczające powietrze z toksyn Wybierając kwiaty do mieszkania czy biura, kierujemy się zwykle ich wyglądem i łatwością w utrzymaniu. Mało kto bierze pod uwagę niezwykłą właściwość, jaką jest oczyszczanie powietrza z zanieczyszczeń, w tym groźnych dla zdrowia i życia toksyn. Na liście trucizn, które odfiltrowują rośliny, znajdują się: •   Benzen – jedna z najgroźniejszych trucizn przemysłowych (toksyczna i rakotwórcza). Benzenu używa się m.in. do produkcji tworzyw sztucznych, farb, lakierów, klejów. •   Trichloroeten – substancja toksyczna używana m.in. w rozpuszczalnikach i podczas czyszczenia chemicznego, znane są przypadki zlokalizowania trichloroetenu w wodzie pitnej. •   Ksylen – substancja rakotwórcza, stosowana m.in. w produkcji lakierów, środków do konserwacji drewna. •   Toluen – składnik niektórych farb, środków czyszczących, klejów. Używa się go również do produkcji perfum. •   Amoniak – substancja ma zastosowanie w gospodarstwie domowym – używa się go m.in. do czyszczenia piekarnika, odświeżania srebrnej i złotej biżuterii, wywabiania plam. Wdychanie nadmiernych ilości amoniaku może wywołać bóle głowy, zaburzenia oddechowe, w skrajnych przypadkach obrzęk płuc i bezdech. Podczas stosowania amoniaku niezbędne są gumowe rękawiczki, dodatkowo pomieszczenie, w którym go używamy, musi być dobrze wentylowane. •   Formaldehyd – środek konserwujący używany m.in. w kremach, mydłach, lakierach do paznokci, dezodorantach, szamponach. Kontakt z tą substancją działa toksycznie na układ oddechowy, odpornościowy, wątrobę, skórę. Kwiaty doniczkowe likwidują tzw. smog elektromagnetyczny (nadmierne promieniowanie emitowane przez urządzenia elektryczne i elektroniczne). Wiele zanieczyszczeń rośliny wchłaniają przez aparaty szparkowe (maleńkie otwory w kiściach) podczas cyklu oddechowego, niektóre gazy wsiąkają w ziemię i są absorbowane przez korzenie roślin. Poznajcie 10 gatunków, które najlepiej odfiltrowują powietrze z zanieczyszczeń.

14

Uwaga! Rośliny nie zastąpią regularnego wietrzenia pomieszczenia.

Jakie kwiaty wybrać? •   Skrzydłokwiat Oczyszcza powietrze z pochodnych formaldehydu i benzenu.

•   Dracena Odfiltrowuje m.in. formaldehyd, ksylen, toluen, benzen i trójchloroetylen oraz tlenek węgla (czad). Odmianami, które najlepiej pochłaniają zanieczyszczenia są dracena wonna, dracena deremeńska i dracena obrzeżona. •   Zielistka Usuwa formaldehyd, tlenek węgla, chroni przed promieniowaniem elektromagnetycznym. •   Palma Palmy usuwają z powietrza toluen, ksylen, amoniak, formaldehyd, benzen, trójchloroetylen. Dodatkowo rośliny te dobrze nawilżają powietrze. Gatunkami palm, których zdolności do oczyszczania powietrza są największe, to m.in. areka i daktylowiec niski (na zdjęciu poniżej).

•   Bluszcz pospolity Likwiduje z powietrza formaldehyd, toluen, benzen, ksylen i trójchloroetylen. •   Figowiec (fikus) Pochłaniają formaldehyd, benzen i amoniak. •   Sansewieria (wężownica) Oczyszcza powietrze z formaldehydu i benzenu. Roślina wytwarza tlen nawet w nocy, co zwiększa jej skuteczność. •   Paprotki Pochłaniają formaldehyd i dobrze nawilżają powietrze. •   Gerbera Jamesona (na zdjęciu obok) To roślina często używana do bukietów i wiązanek. Podobnie jak paprocie, pochłaniają formaldehyd i dobrze nawilżają powietrze. •   Aglaonema Usuwa z powietrza benzen, toluen i amoniak.

REKLAMA to klucz do sukcesu. Tel.416-938-7141 lub e-mail info@radiopolonia.ca, www.polskimonitor.com


Oczyść swój organizm z toksyn

Zdrowie

Diety detoks i oczyszczające głodówki biją rekordy popularności. Mało kto zadaje sobie pytanie, czy są skuteczne, bezpieczne i czy w ogóle mają sens. Dietetycy są zdania, że detoksykacyjne działanie nerek i wątroby są wystarczające i nie ma potrzeby sięgać po dodatkowe metody. Najlepsze, co możemy zrobić, to postawić na zdrowe odżywianie. Warto również uwzględnić w diecie produkty, które wspomagają oczyszczające działanie tych narządów. Poznajcie siedem najskuteczniejszych.

Awokado To jedno z najlepszych źródeł witamin i minerałów. Chroni mózg, serce, przeciwdziała nadciśnieniu, przyspiesza przemianę materii i rewelacyjnie oczyszcza organizm z toksyn. Detoksykacyjne właściwości owoc zawdzięcza obecności glutationu, który neutralizuje wolne rodniki i oczyszcza ciało z pestycydów. Glutation nazywa się często królem przeciwutleniaczy.

Kapusta To prawdziwe bogactwo witamin i minerałów – kapusta to dobre źródło fosforu, manganu, miedzi, wapnia, żelaza, witamin A, C, E, z grupy B i siarki, która pomaga pozbyć się z organizmu wszelkich zanieczyszczeń, toksyn i ubocznych produktów przemiany materii. Aby wspomóc proces detoksykacji, dietetycy zalecają picie soku z kiszonej kapusty (najlepiej rano na czczo i po kolacji).

Brokuły Podobnie jak kapusta, zawierają spore ilości siarki, wspomagającej odtruwające czynności wątroby. Dietę bogata w brokuły zaleca się również w celu oczyszczenia naczyń ze złogów tłuszczu i cholesterolu.

Czosnek To kolejne doskonałe źródło siarki, po kapuście i brokułach, i jeden z najsilniejszych produktów o właściwościach odtruwających. Wspiera produkcje enzymów trawiennych w wątrobie i bierze udział w produkcji glutationu.

Żurawina Małe mięsiste owoce znane są głównie ze swoich antybakteryjnych i przeciwzapalnych właściwości, wykorzysty-

wanych w leczeniu infekcji dróg moczowych. Nie każdy wie, że spożywanie żurawiny wzmacnia zęby, dziąsła, chroni przed wrzodami oraz przyspiesza odtruwanie i ułatwia pozbycie się zalegających szkodliwych złogów. Oczyszczające właściwości żurawina zawdzięcza obecności antyoksydantow.

Cytryna W soku z cytryny znajdują się silne przeciwutleniacze. Aby wspo-

móc proces oczyszczania organizmu, zaleca się co rano wypicie szklanki wody z cytryną. Zabieg ten wpłynie również korzystnie na przemianę materii.

Grapefruity Grapefruit nie tylko świetnie oczyszcza z toksyn, ale również wspomaga proces trawienia i przemianę materii. Zaleca się spożywanie świeżych owoców.

Chcesz mieć dobry humor? Jedz zielone!

Kapusta, jak i inne zielone warzywa liściaste, to źródło kwasu foliowego, który jest absolutnie niezbędny przy wielu procesach życiowych, w tym przy produkcji serotoniny.

Kochamy je nie tyle ze względu na barwniki, co inne, wspólne dla roślin o zielonym kolorze cenne składniki. Trzeba jednak pamiętać, że i chlorofil, którego w nich najwięcej nie jest bez znaczenia. Wspiera bowiem pracę wątroby i pomaga pozbyć się toksyn z organizmu, reguluje pracę jelit, a nawet łagodzi objawy astmy. Szpinak, sałata, brukselka, brokuły, kiwi, szparagi, natka pietruszki czy rzeżucha powinny gościć na stole każdego, komu zależy na dobrym samopoczuciu. Dzięki zawartości witamin z grupy B mają bowiem znakomity wpływ na nasz układ nerwowy. Zielone warzywa liściaste pomagają walczyć ze złym nastrojem. Naukowe odkrycie sprzed lat - w dzisiejszej diecie. Badania przeprowadzone na prawie 3000 osób wykazały, że uczestnicy, których dieta była uboga w kwas foliowy zawarty m. in. w kapuście i w szparagach, mieli o prawie 70 proc. wyższe ryzyko rozwoju depresji niż osoby, których dieta była w niego bogata.

Najwięcej mają kwasu foliowego (inaczej witamina B9), niezbędnego w diecie przyszłych mam i kobiet w ciąży (zwłaszcza na początku), gdyż zapewnia prawidłowy rozwój cewy nerwowej u płodu. Uwaga, nie powinny o nim też zapominać kobiety, które aktualnie nie planują powiększenia rodziny. Anemia to często „kobieca choroba”, a kwas foliowy jej zapobiega. Warzywa zielone to doskonałe źródła witamin A, C i E, czyli wspierają oczy, odporność, zapobiegają chorobom nowotworowym, poprawiają wygląd cery i opóźniają procesy starzenia. Często w przypadku konkretnych problemów ze zdrowiem lekarz zaleca jedzenie zielonych warzyw liściastych. I na pewno warto go słuchać. Osoby w dobrej formie, bez wyraźnych przeciwwskazań, mogą je spożywać dosłownie bez ograniczeń. Nie utyją, nie zachorują, nie przedawkują.

For Advertising Information Please Call 416-938-7141 or e-mail info@radiopolonia.ca, www.polskimonitor.com

15


Zdrowie

Zielony jęczmień

Młody zielony jęczmień - świetnie odchudza, obniża cholesterol, leczy trądzik.

Młody jęczmień to prawdziwa skarbnica witamin i minerałów – obfituje w potas, magnez, witaminę B12, beta -karoten, błonnik, żelazo (zawiera go pięć razy więcej niż szpinak). Młody zielony jęczmień zaliczany jest do grupy tzw. zielonej żywności. Jest to sproszkowany i w specjalny sposób suszony młody (ok siedmiodniowy) jęczmień. Suszenie odbywa się szybko i w niskiej temperaturze, aby nie stracił on swoich wartości odżywczych. Dzięki temu, że używa się tak młodych pędów wszystkie wartości odżywcze się w nich skoncentrowane (tak jak w przypadku kiełków). Roślina nie traci też tych wartości, które mogłyby zostać zużyte w procesie wzrostu Tak powstały proszek z jęczmienia spożywa się w postaci soku – miesza się go z wodą lub sokiem owocowym lub warzywnym. Sok z jęczmienia ma ciemnozielony kolor i jest mętny. Proszek z jęczmienia jest pozbawiony jakichkolwiek dodatków.

Może przeciwdziałać nowotworom Młody jęczmień nie tylko oczyszcza i regeneruje organizm, działa przeciwzapalnie i przeciwbakteryjnie. Pojawiły się też doniesienia o jego korzystnym wpływie na zwalczanie procesów nowotworowych, ale to nie zostało ostatecznie potwierdzone w badaniach naukowych

Dwa razy więcej wapnia niż mleko Matki chętnie podają go dzieciom, bo sok z jęczmienia dostarcza dwa razy więcej wapnia niż mleko, a także jest bogaty w potas, witaminę z grupy B12, witaminę C i beta-karoten. Zawiera aż pięć razy więcej żelaza niż szpinak. Młody jęczmień bogaty jest także w szereg ważnych składników mineralnych, takich jak: magnez, potas, miedź i cynk oraz błonnik, regulujący procesy trawienia. Dodatkowo, obniża stężenie cholesterolu i ma korzystne działanie w profilaktyce chorób sercowo - naczyniowych.

Poprawia wygląd skóry, włosów i paznokci Młody jęczmień stosowany jest też wspomagająco w terapii różnych dermatoz, jak trądzik czy atopowe zapalenie skóry. Jest niezastąpiony w procesach oczyszczania organizmu. A dodatkowo ma działanie odmładzające. Skutek? Jego regularne spożycie wpływa znacząco na stan skóry, włosów i paznokci, a także dodaje nam siły i energii do działania.

16

Właściwości odchudzające

Ale to nie dzięki temu młody zielony jęczmień podbił świat. Tajemnica tkwi w jego właściwościach odchudzających. Oto sekrety jego działania: •   zawiera dużą ilość błonnika, który poprawia pracę jelit, sprzyja odchudzaniu, wspomaga pracę układu pokarmowego i zapobiega chorobom, •   dostarcza do organizmu niezbędne witaminy, minerały i białka, •   zmniejsza apetyt i pomaga uzyskać prawidłową sylwetkę, •   wspomaga proces oczyszczania •   dotlenia krew i korzystnie wpływa na regenerację komórek. Trzeba jednak pamiętać, że chcąc uzyskać widoczne rezultaty trzeba go stosować regularnie. Pierwsze efekty mogą być zauważalne już po kilku dniach, ale zwykle o korzystnym działaniu młodego jęczmienia przekonujemy się dopiero po kilku tygodniach.

Dla kogo sok z młodego jęczmienia? Można powiedzieć, że jęczmień jest dobry dla każdego powyżej 3 r.ż. •   Szczególnie polecany jest dla: ~~   osób na diecie odchudzającej, ~~   diabetyków (badania dowodzą, że picie młodego zielonego jęczmienia znacząco wypływa na poprawienie wyników u osób chorych na cukrzycę) ~~   osób z anemią, osłabionych, zmęczonych, ~~   dla osób z podwyższonym cholesterolem, chorobami układu krążenia (w tym chorobami serca)

Stosowanie Zielony jęczmień można przyjmować w formie napojów. Dobrym pomysłem jest dodawanie proszku z młodego jęczmienia do koktajli owocowych, warzywnych, a także do jogurtu. Dla osób, którym nie odpowiada jego smak, dobrym wyborem będą klasyczne kapsułki i tabletki, które mają równie korzystne działanie. Młody zielony jęczmień można przyjmować w różny sposób i w różnych dawkach, w zależności od naszych potrzeb i celów. Raz dziennie, na czczo (20 minut przed posiłkiem) w postaci napoju z wodą. 2 łyżeczki jęczmienia należy rozpuścić w 150 ml zimniej wody i wypić Raz dziennie, najlepiej rano w koktajlu warzywnym lub owocowym w ramach śniadania. Wtedy 2 łyżeczki jęczmienia rozpuszczamy w niewielkiej ilości

zimnej wody i dodajemy do koktajlu lub soku. Ta opcja jest lepsza dla tych, którym nie odpowiada smak jęczmienia i nie chcą go pić z samą wodą. 3 razy dziennie po 1 łyżeczce przed posiłkami. Wtedy również pijemy go wymieszanego ze 150 ml wody. Można również dodawać go do dań (np. zup) jednak muszą one być przestudzone. Nie jest to więc opcja dla amatorów gorących potraw. Na samym początku stosowania można zacząć od jednej łyżeczki na porcję zamiast dwóch, gdyż może on lekko przeczyszczać. Nie jest to jednak konieczne. Nie należy rozpuszczać proszku w gorącej wodzie, gdyż temperatura niszczy jego właściwości. Trzeba jednak pamiętać, że samo spożywanie młodego jęczmienia nie wystarczy, by zachować zdrowie i piękny wygląd. Konieczna jest także niskokaloryczna dieta i aktywność fizyczna. To podstawa do tego, by na długo zachować szczupłą sylwetkę i młodość.

Przepisy na koktajle Podstawowy napój z młodego jęczmienia

Składniki:

•   2 łyżeczki proszku z młodego jęczmienia, •   150 ml zimnej wody,

Przygotowanie:

Jęczmień rozpuścić w zimnej wodzie. Pić zaraz po przygotowaniu. Koktajl z młodym jęczmieniem, bananami i cytryną.

Składniki:

•   1 banan, •   sok z połówki cytryny, •   150 ml napoju z młodego jęczmienia,

Przygotowanie:

Wszystkie składniki zmiksować. Pożywny, sycący koktajl w sam raz na początek dnia. Koktajl z młodym jęczmieniem, kiwi, limonką i pomarańczą.

Składniki:

•   sok z jednej pomarańczy, •   sok z połówki limonki, •   kiwi, •   napój z jęczmienia (lub sam jęczmień)

Przygotowanie:

Wszystkie składniki połączyć i zmiksować. Limonka nada koktajlowi orzeźwiają nutę, a kiwi przyjemną konsystencję koktajlu.

REKLAMA to klucz do sukcesu. Tel.416-938-7141 lub e-mail info@radiopolonia.ca, www.polskimonitor.com


Brzoza na zdrowie

Zdrowie

Sok z brzozy jest bogatym źródłem witamin i mikroelementów. Zawiera magnez, fosfor, potas, wapń, żelazo, miedź, witaminę C, witaminy z grupy B, sole mineralne, kwasy organiczne (jabłkowy i cytrynowy) i aminokwasy. Sok z brzozy wspomaga pracę nerek, przez co ułatwia usuwanie złogów z przewodu moczowego i zapobiega tworzeniu się kamieni. Wzmacnia układ odpornościowy, dzięki czemu zabezpiecza organizm przed infekcjami wirusowymi i bakteryjnymi. Sok z brzozy reguluje również przemianę materii, pomaga oczyścić organizm z toksyn. Oczyszcza wątrobę, neutralizując substancje toksyczne. Sok z brzozy jest pomocny w leczeniu anemii, zakrzepicy i w chorobie niedokrwiennej serca. Pomaga również przy chorobach płuc i tarczycy. Jest pomocny w reumatoidalnym zapaleniu stawów. Działa dodatnio na skórę poprawiając jej ukrwienie i elastyczność. Zewnętrznie sok z brzozy wspomaga leczenie trądziku, ciężko gojących się ran, egzem, łupieżu i łuszczycy. Jest stosowany przy wypadaniu włosów i wybielaniu piegów. Właściwości lecznicze posiada nie tylko sok brzozowy, uzyskany z pnia lub gałęzi drzewa, ale również sok uzyskany z liści brzozowych i wyciąg z młodych pączków. Wyciąg z pączków brzozy wykazuje działanie przeciwbólowe i przeciwgorączkowe. Ze zmiażdżonych liści przygotowuje się okłady.

Lecznicze substancje w soku z brzozy Zawarta w soku brzozowym betulina zwiększa wrażliwość na insulinę, obniża poziom cholesterolu oraz zapobiega miażdżycy. Natomiast salicylan metylu działa podobnie jak aspiryna, łagodząc dolegliwości bólowe. Sok z brzozy zawiera również kwas chlorogenowy, który zmniejsza apetyt oraz ułatwia metabolizowanie tłuszczów, co wspomaga odchudzanie.

Jak otrzymać sok z brzozy Sok z brzozy można oczywiście kupić w sklepach ze zdrową żywnością, ale też można zebrać go prosto z drzewa. Sok z brzozy zbieramy wczesną wiosną, gdy drzewa zaczynają budzić się do życia. Jest to krótki okres, trwający od dwóch do trzech tygodni. W pierwszej kolejności trzeba wybrać odpowiednią brzozę. Drzewo powinno być kilkuletnie, zdrowe, oddalone od zanieczyszczeń przemysłowych i spalin samochodowych. Jeżeli zdecydujemy się na drzewo w lesie, musimy powiadomić o tym leśniczego.

W wybranym drzewie, od strony południowej, na wysokości ok. 50 cm, robimy lekkie nacięcie ostrym nożem, sprawdzając, czy pojawi się sok. Jeżeli sok wycieka, to ręczną wiertarką wykonujemy otwór o średnicy około jednego centymetra na

głębokość trzech centymetrów. Do otworu wkładamy plastikową rurkę lub słomkę do napojów, której koniec umieszczamy np. w wysokiej butelce po wodzie mineralnej. W ten sposób można zebrać nawet

pięć litrów soku w ciągu doby. Sok z brzozy można zbierać także bezpośrednio z gałęzi. Wystarczy gałąź ze ściętym końcem umieścić w przygotowanej butelce. Jeżeli gałęzie są wysoko, butelkę trzeba przymocować taśmą do drzewa. Należy pamiętać, że wszystkie wykonane na drzewach uszkodzenia należy zabezpieczyć później maścią ogrodniczą, aby na stałe nie uszkodzić brzozy. Oskołę można pozyskiwać również z pni brzozowych ściętych zimą. Sok zbierany bliżej ziemi jest bardziej mętny niż sok zbierany z gałęzi. Zawiera więcej składników mineralnych i jest bardziej wartościowy. Świeżo zebrany sok z brzozy najlepiej wypić od razu. Możemy przechować go w lodówce, w szklanym naczyniu, przez okres czterech dni. Dodając do soku brzozowego niewielką ilość spirytusu, przedłużymy jego okres przydatności do spożycia. Z soku brzozowego, poprzez odparowanie, można przygotować bardzo smaczny syrop brzozowy.

Naturalne usuwanie kamienia nazębnego

Kamień nazębny to żółtawo-brązowy osad formujący się na zębach. Nadmiar zgromadzonego kamienia może powodować zapalenie dziąseł. Istnieje jednak naturalny sposób, dzięki któremu usuniesz kamień nazębny i przywrócisz zębom biel. To łatwiejsze, niż ci się wydaje.

Zaniedbany stan zapalny może doprowadzić cofania się dziąseł i utraty zębów. Aby tego uniknąć możesz usunąć kamień nazębny przy użyciu łupin z orzecha włoskiego. Łupiny z orzechów włóż do małego garnuszka i zalej je wodą. Gotuj wodę z łupinami przez 20 minut. Odstaw do ostygnięcia. Gdy wywar z łupin wystygnie zamocz w nim szczoteczkę do zębów. Szczotkuj zęby dokładnie przez 5 minut. Wypłucz usta Szczotkuj zęby wywarem 3 razy dziennie. Stosuj szczotko-

wanie wywarem przez 7-14 dni. Kamień nazębny powinien po tym czasie zniknąć.

For Advertising Information Please Call 416-938-7141 or e-mail info@radiopolonia.ca, www.polskimonitor.com

17


Domowe sposoby na zimne stopy Zdrowie

Marznące zimą stopy to zjawisko, które dotyczy prawie połowy populacji. Jednak dla niektórych jest to nie tylko zimowy problem. ""  Natalia Kovacs

Uczucie zimna i szczypania jest dokuczliwe zwłaszcza podczas spacerów, stania na przystanku autobusowym czy uprawiania sportów zimowych. Tymczasem wystarczy wypróbować kilka prostych domowych sposobów na zimne stopy, aby pozbyć się problemu na zawsze. Problem zimnych stóp pojawia się nie tylko zimą. Osoby, które dotyka taka przypadłość, doskonale wiedzą jak potrafi być uciążliwa. Bardzo często, pomimo noszenia ciepłych skarpet, stopy i tak są zimne. Dyskomfort spowodowany zimnymi stopami ma swoje uzasadnienie. Permanentnie zimne stopy są sygnałem, że z organizmem dzieje się coś niepokojącego. Istnieje jednak wiele domowych sposobów na radzenie sobie z zimnymi stopami.

Jak radzić sobie z marznącymi stopami?

Przede wszystkim ważne jest zapewnienie odpowiedniego ogrzania stóp, poza domem i w pomieszczeniach. Gdy temperatura spada poniżej zera ważne jest, by obuwie miało grubą podeszwę, nie przepuszczało zimna ani nie przemakało. W domu podstawową kwestią jest noszenie kapci i skarpetek. Najlepsze są te, wykonane z wysokogatunkowej wełny. Ulgę zmarzniętym stopom przyniosą także ocieplacze na stopy, termofory, maty do akupresury, podgrze-

wane elektrycznie koce i kapcie. Najlepiej zainwestować w ocieplacze, które dodatkowo zapewniają mikromasaż poprawiający krążenie krwi.

Pamiętaj! Nie wolno przegrzewać stóp, ponieważ prowadzi to do nadmiernej potliwości. Potraktuj stopy jak kaloryfer. Ogrzewaj tylko tyle, ile potrzeba, by nie były zimne. Jeśli czujesz, że zaczyna robić się gorąco, wtedy najlepiej przewietrz stopy, np. zdejmij na jakiś czas skarpetki. Źródło: www.poradnikzdrowie.pl

Terapeutyczna mata Wkładki do akupresury stóp „Piocal”

Wkładki biotermiczTerapeutyczna mata (gumowa) z kolcami, pod wpływem ciężaru ciała, wywiera nacisk ne „PIOCAL” to ciepłe stopy i lepsze krążenie na określone miejsca stopy. Powoduje to stymulowanie określonych receptorów na stopie, które wpływa na poszczególne narządy naszego ciała powodując lepsze ukrwienie, a w rezultacie lepsze ich funkcjonowanie, a dodatkowo relaksuje i poprawia samopoczucie. Mata polecana jest szczególnie osobom, które mają problemy z utrzymaniem odpowiedniej temperatury stóp (zimne stopy) UWAGA! Nie zaleca się używania maty bez konsultacji z lekarzem w następujących przypadkach: 1. Jeśli jesteś w ciąży lub karmisz 2. W przypadku jakichkolwiek otwartych skaleczeń i ran

18

3. Jeśli masz oparzenia słoneczne, zaburzenia skóry i rany na skórze stóp. 4. Jeśli masz jakiekolwiek choroby krwi lub używasz leki przeciwzakrzepowe 5. Mata nie jest przeznaczona do stosowania przez dzieci 6. Maty nie wolno używać w wannie ani pod prysznicem (grozi upadkiem). Używanie maty do masażu, równoznaczne jest ze zaznajomieniem się z powyższymi informacjami.

Sprzedaż wysyłkowa mat terapeutycznych

tel. 647-951-0658

Wkładki biotermiczne są wspomagającym środkiem terapeutycznym dla osób z zaburzeniami termoregulacji i krążenia. Stanowią bodziec termiczny o słabym nasileniu i długo trwałym działaniu. Polecane są szczególnie osobom z zaburzeniami krążenia i termoregulacji, dla osób które mają zimne stopy i zimne ręce. Wkładki biotermiczne „PIOCAL” w sprzedaży wysyłkowej.

Zamówienia pod numerem telefonu

647-951-0658

REKLAMA to klucz do sukcesu. Tel.416-938-7141 lub e-mail info@radiopolonia.ca, www.polskimonitor.com


For Advertising Information Please Call 416-938-7141 or e-mail info@radiopolonia.ca, www.polskimonitor.com

19





Odstające uszy dziecka – operować czy nie? Zdrowie

Odstające uszka to problem, którego początkowo malec zupełnie nie dostrzega. Zazwyczaj to rówieśnicy uświadamiają mu, że jego wygląd odbiega nieco od „normy”. Czy w takim wypadku operacja plastyczna to fanaberia czy raczej konieczność, z którą nie należy zwlekać?

Skąd ten problem? Odstające uszy to pojęcie bardzo względne. Czasami to, co będzie defektem u jednego, u drugiego trudno nawet zauważyć. W przypadku dzieci o odstających uszach mówimy wtedy, gdy odległość pomiędzy koniuszkiem małżowiny a kością czaszki mierzy 2 cm bądź więcej. Za układ małżowiny odpowiedzialne są geny, które to decydują o budowie szkieletu chrzęstnego, dlatego też, jeżeli któreś z rodziców zostało obdarowane tego rodzaju niespodzianką od natury, to, że otrzyma ją potomek, jest niemalże pewne. Zazwyczaj przyczyną odstawania koniuszków małżowiny usznej jest niewłaściwie wykształcona grobelka - wypukły element chrząstki, tuż za którym małżowina zagina się w kierunku czaszki. To jednak tylko pierwsza z możliwych przyczyn. Może się też zdarzyć, że grobelka w ogóle się nie rozwinie (jej brak powoduje, że ucho kieruje się na zewnątrz) albo wręcz przeciwnie - proces kształtowania chrząstki -w tym grobelki, przebiega prawidłowo, ale uszy są po prostu większe, niż powinny. Decyzja o tym, czy dziecko będzie miało odstające uszka, „zapada” już około 12. tygodnia życia płodowego. Trzy tygodnie później uszy są już bowiem zupełnie ukształtowane. To jednak, że maluch przychodzi na świat z odstającymi uszkami nie oznacza jeszcze, że defekt będzie towarzyszył mu przez całe życie. Zdarza się i tak, że odstające ucho jest efektem nieprawidłowego ułożenia się dziecka w brzuchu mamy. Może to być również spowodowane zbyt szybkim - w stosunku do głowy - rozrostem uszu. Na szczęście tego rodzaju problemy ustępują zazwyczaj samoczynnie (choć proces ten może przyspieszyć delikatna interwencja rodziców).

Czy to problem? Jeśli maluch ma wyraźny problem ze swoim wyglądem, nie należy lekceważyć kłopotu wmawiając mu, że to jedynie złudzenie. Dziecko zaczyna zwracać uwagę na swój wygląd dopiero w trakcie dorastania. Początkowo, przebywając głównie w środowisku rodzinnym, nie ma świadomości tego, że jego uszka różnią się w ja-

kiś sposób od uszu innych dzieci. Punktem przełomowym jest więc przyłączenie się dziecka do większej grupy rówieśników (podwórko, przedszkole). Różnicę maluch może dostrzec sam, może jednak zwrócić na nią uwagę dopiero wskutek zgryźliwych uwag kolegów z piaskownicy. Dzieci różnią się stopniem wrażliwości, dlatego też to, co dla jednych będzie dramatem, przez inne szybko zostanie zapomniane. Jeśli jednak maluch ma wyraźny problem ze swoim wyglądem, nie należy lekceważyć kłopotu wmawiając dziecku, że to jedynie złudzenie („tak ci się tylko wydaje”) bądź obiecując, że defekt sam ustąpi („to minie, zobaczysz, że z tego wyrośniesz”). Mówiąc to, rodzice rzecz jasna kierują się jak najlepszymi intencjami, jednak skutek zwykle jest przeciwny. Dziecko, widząc, że nie ma wsparcia w najbliższych, może popaść w jeszcze większą frustrację. Podobnie jak w przypadku, kiedy obiecywana poprawa nie następuje...

Domowym sposobem Jednym z pierwszych kroków, jakie powinni podjąć rodzice w sytuacji, gdy uszy stają się dla dziecka źródłem kompleksów, jest próba „zatuszowania” defektu. Inne „sztuczki” sprawdzą się w przypadku chłopca, inne - w przypadku dziewczynki. Mały mężczyzna z pewnością nabierze więcej pewności siebie, jeśli zaproponujemy mu nieco dłuższe włoski. Niekoniecznie kitkę - chodzi jedynie o to, by włosy nieco zakrywały uszka. Sprawdzą się też odpowiednio dobrane czapki z daszkiem. W przypadku dziewczynki, poza wymyślnymi fryzurkami, które zatuszują odstające uszka, uroku i pewności siebie dodadzą kolorowe opaski. Rzecz jasna, tego rodzaju sposoby to pomysł na doraźne pozbycie się problemu - nie zniwelują go zupełnie. Stosowanie specjalnych czapeczek i opasek w celu „zbliżenia” uszu do głowy może pomóc jedynie w sytuacji, gdy defekt jest spowodowany wspomnianym wyżej, nieprawidłowym ułożeniem dziecka w macicy (przyspieszą właściwe ułożenie uszek).

A może operacja? Jak jednak wspomniano, tego rodzaju zabiegi to pomoc wyłącznie doraźna. Nie należy obiecywać dziecku, że przyniesie jakiekolwiek rezultaty, poza poprawieniem codziennego wyglądu i zwiększe-

niem pewności siebie. Zamiast tego warto zaproponować malcowi, by - gdy podrośnie - samo podjęło decyzję, czy chce skorygować defekt operacyjnie czy też - uzna go za uroczy element swojego wyglądu. Taką ewentualność bowiem warto dziecku przedstawić - ona jest możliwa! Rodzicom trudno samodzielnie zdecydować się na zabieg korekcji uszu dziecka z uwagi na to, że nie istnieją ku niemu żadne przesłanki medyczne. Jeśli jednak problem nie ustępuje (dziecko skarży się na swój wygląd), nie należy zwlekać z operacją zbyt długo. Przeprowadzenie zabiegu w wieku dorosłym jest trudniejsze i rodzi ryzyko większych dolegliwości pooperacyjnych. Co więcej, lata pozbawione samoakceptacji i pewności siebie, naznaczone nieśmiałością i trudnościami w kontaktach z rówieśnikami, mogą niekorzystnie wpłynąć na dorosłe życie dziecka. Kiedy więc najlepiej przeprowadzić operację? Nie istnieje idealny wiek do podjęcia się tego typu zabiegu, ale wiadomo, kiedy nie należy tego robić. Operacji plastycznych uszu nie przeprowadza się w okresie intensywnego wzrostu chrzęstnego (może to spowodować jego zahamowanie), czyli do 12 roku życia. Przed zabiegiem mały pacjent zostaje poddany badaniom diagnostycznym przeprowadza się m.in. morfologię krwi oraz badanie układu krzepnięcia. Sama korekcja trwa około godziny, choć w niektórych przypadkach może się przedłużyć - nawet do dwóch godzin. Jedna z metod polega na uformowaniu grobelki - prawidłowym jej zgięciu i utrwaleniu przez założenie wewnętrznych szwów, druga z kolei - na wycięciu fragmentu chrząstki i założeniu szwów tak, by powierzchnia chrząstki uległa załamaniu. Jednak to pierwsza z technik uchodzi za bezpieczniejszą i rodzi mniejsze ryzyko ewentualnej korekty zabiegu. Co również istotne -operację taką najlepiej wykonać wiosną lub na jesieni. Po zabiegu małżowina przez pewien czas pozbawiona jest czucia, dlatego przeprowadzenie go zimą grozi przypadkowym odmrożeniem uszu. Z kolei w okresie letnim znacznie trudniej jest utrzymać higienę - łatwiej się pocimy, co sprzyja infekcji. Przez dwa tygodnie po zabiegu dziecko powinno nosić na uszach opaskę, by nie urazić rany i nie spowodować pęknięcia szwów. Po tym czasie opaskę można zdjąć, ale warto ją zakładać na noc jeszcze przez kolejny miesiąc.

For Advertising Information Please Call 416-938-7141 or e-mail info@radiopolonia.ca, www.polskimonitor.com

23


dziecko

Krzyczysz na dziecko?

Krzyczymy na dzieci, bo one krzyczą. Krzyczymy, bo czujemy się bezsilni. I one czują to samo. Jest siódma rano. Mała dziewczynka uderza w płacz. Mijają minuty. Dwie, pięć… Gdy w jej płaczu pojawia się pisk, słyszę wreszcie dorosły głos, mamy. Teraz obie wrzeszczą naraz. Z krzyku matki udaje się wyłowić nakazy: „przestań”, „uspokój się”, „jesteś okropna”. Mała milknie na ułamek sekundy i płacze jeszcze głośniej. Próbuje coś powiedzieć, ale brakuje jej tchu. Wreszcie słychać tupot nóg. Trzaśnięcie drzwiami. Obie milkną gwałtownie… Tak dzieje się, niestety dość często, w bloku na warszawskiej Białołęce. I zapewne w wielu innych domach. Krzyczymy na dzieci, bo one krzyczą. Krzyczymy, bo czujemy się bezsilni. I one czują to samo. Kiedy podnosisz głos na dziecko, jego układ nerwowy wysyła do organizmu sygnał o sytuacji zagrożenia. Dziecku zaczyna bić mocniej serce, mięśnie napinają się, krew napływa do naczyń krwionośnych, ściska żołądek… Kiedy wrzeszczysz na dziecko, nie jesteś dla niego mamą, jesteś niebezpieczeństwem. W sytuacji zagrożenia małe ludzkie dziecko nie dysponuje inną bronią, jak głośny krzyk. Podnosi alarm instynktownie. Jego krzyk jest rodzajem informacji: „czuję się zagrożone”, „boję się”, „pomóż mi!”. Badania pokazują, że kiedy rodzice denerwują się na dziecko, ono denerwuje się jeszcze bardziej. Mózg wyłącza funkcję uczenia się i komunikacji. Dziecko nie słyszy wykrzyczanych przez ciebie nakazów, aby się uciszyło. Ono potrzebuje pomocy. To jest niezwykle trudne w sytuacji, gdy obie strony poniosły już emocje. Jak masz wziąć w ramiona rozwrzeszczanego synka, gdy aż tobą telepie. Nie wytrzymujesz, zamierzasz się… Twój synek zaciska powieki, kuli ramiona lub tak wypręża ciało, aby nie sięgnął go twój klaps. To dlatego, gdy chcesz go uderzyć, dziecko wije się jak piskorz. Jesteś zdziwiona, jak sprytnie się broni. Gdyby można było wrzucić jego płacz w translator, usłyszałabyś: - Mamo, przestań! Pomocy! Nasz krzyk uczy dzieci, że jest jedyną formą wyrażania złości. Nasza agresja rodzi agresję. Cierpisz, bo nagle dostrzegasz, że twój maluch wyżywa się na innych dzieciach w przedszkolu. Jest ci wstyd, bo odwiedzasz dorosłą córkę i obserwujesz, jak szarpie i krzyczy na twoje ukochane wnuki. Wiesz dlaczego? Każde twoje zachowanie jest dla dziecka lekcją postępowania. Twój krzyk – również. Przez pierwsze lata życia będzie kuliło się pod jego pręgierzem i odpowiadało wrzaskiem. Z czasem, może nauczy się, że lepiej nie wchodzić ci w drogę. Stanie się posłusznym, zastraszonym maluchem, śledzącym każdy twój gest i wyraz twarzy, by odczytać, jak może się teraz zachować. Prawdziwe oblicze swoich emocji ujawni poza zasięgiem twego wzroku. Zostaniesz wezwana do szkoły i usłyszysz te przy-

24

kre słowa: „Pani córka jest agresywna, bije inne dzieci.” - To niemożliwe! – odpowiesz. Przecież w domu jest taka grzeczna… Krzyk , a nawet tylko ciągłe pokrzykiwanie, traktowane jako sposób na wychowanie karnego dziecka jest formą tresury i – niestety - psychicznej przemocy. Przychodzi moment, że zauważasz: nakrzyczałaś, a ono zamilkło. Uświadamiasz sobie, że wcale nie czujesz satysfakcji. Poczucie winy zaczyna świdrować umysł. Przez lata krzyku na dziecko, „bo ponosiły cię nerwy”, wykastrowałaś je z bezgranicznego zaufania wobec twojej miłości. Twój krzyk spętał dziecko. Zaburzył spontaniczny rozwój empatii i wrażliwości. Ono dowiedziało się, że można wyładować się na innych. Że uczucia innych osób nie liczą się. Nauczyło się tego – od ciebie. Wszyscy rodzice NAPRAWDĘ kochają swoje dzieci. W głębi serc wiemy, że miłość jest istotą wszystkiego. Problem polega na tym, że nie potrafimy naszej miłości wyrazić. Więzimy ją w zranionym wnętrzu. Pozwalamy, aby górę brały nad nami trudne emocje. Wpuszczając krzyk do naszego domu jesteśmy jak rozpylacze czarnej, lepkiej mgły. Gubimy się w niej… Tracimy siebie z oczu. Krzyk na dziecko w niczym nie pomaga. Ani nam, jako rodzicom, ani naszym dzieciom. Opublikowane badanie przeprowadzone na University of Pittsburgh na 967 uczniach w wieku gimnazjalnym wykazało, że dzieci, których rodzice stosowali „surową dyscyplinę werbalną” (krzyk, wyzwiska, wulgaryzmy, obrażanie dzieci) częściej odczuwały przygnębienie, lęk, doświadczały epizodów depresyjnych, a także innych trudności. Badania prowadzono przez dwa lata. Istnieje oczywiście różnica pomiędzy używaniem podniesionego głosu, a stosowaniem przemocy werbalnej, jednak bardzo łatwo przekroczyć tą granicę, szczególnie wobec dziecka, które łatwo zranić i sprawić, że będzie odczuwało strach i obawę. Oczywiście, praktycznie niemożliwym jest nigdy nie podnieść głosu na dziecko. W praktyce należy jednak pamiętać, że taki komunikat nie niesie za sobą pozytywnego przekazu. Co wobec tego zrobić, gdy dziecko proszone dziesięciokrotnie o wyniesienie śmieci nadal bawi się w najlepsze w swoim pokoju? Oto kilka podpowiedzi.

Zrób przerwę Czasami w sytuacji konfliktowej lepiej jest zrobić przerwę i wrócić do problemu po paru godzinach lub następnego dnia rano. Ten czas być może pozwoli ci na przyjrzenie się swojej reakcji, ewentualną zmianę postawy i zastanowienie się nad tym, w jaki sposób rozmawiać z dzieckiem. Ta dość niekonwencjonalna meto-

da wbrew pozorom nie musi spowodować eskalacji gniewu i złości u dziecka, a wręcz przeciwnie, przerwa może pozwolić na opadnięcie emocji u rodzica i u dziecka.

Nie powtarzaj tych samych kłótni Spróbuj zastanowić się, w jakich sytuacjach najczęściej tracisz nad sobą panowanie. Jeśli codziennie rano krzyczysz na swojego syna, który okupuje łazienkę, podczas gdy ty spieszysz się do pracy i zależy ci, aby jak najszybciej wyszedł z domu do szkoły, spróbuj dla odmiany porozmawiać z nim spokojnie i zapytać o to, co możesz zrobić, aby rozwiązać ten problem. Być może wspólnie uda wam się wypracować skuteczne metody działania i rozwiązanie problemu, które okaże się w istocie nie być tak poważnym i nierozwiązywalnym.

Bądź precyzyjny w kwestii oczekiwań Dzieci cenią jasne reguły i granice, co daje im poczucie bezpieczeństwa. Wyznacz więc granice i ustal reguły. Pamiętaj jednak, że musisz trzymać się zasad przez siebie wyznaczonych. Spróbuj nie powtarzać kilkukrotnie swojemu dziecku, że prosisz o to, aby umyło zęby. Zamiast tego poproś je raz i wyjaśnij, co stanie się, gdy nie zrobi tego, o co prosisz. Bądź precyzyjny i egzekwuj konsekwencje wyznaczone w przypadku, gdy dziecko nie zrobi tego, o co je prosisz. Jeśli masz trudności z egzekwowaniem odrobionych przez dziecko lekcji, ustal jasne zasady. Poproś, aby lekcje były odrobione do godz. 19.00 każdego dnia. Powiedz swojemu dziecku, że jeśli nie odrobi pracy domowej w ustalonym terminie, wyciągniesz konsekwencje. Zapytaj, co jego zdaniem będzie odpowiednią karą. Co ciekawe, często zdarza się, że dzieci są dla siebie bardziej surowe, niż rodzice wobec nich. Wspólne ustalanie kary i danie dziecku poczucia, że ma wpływ na to, co dzieje się w relacji z rodzicem może skutkować zmniejszeniem częstotliwości sprzeczek i kłótni. Warto spróbować.

Monitoruj swój ton Kiedy krzyczysz, dziecko często nie będzie pamiętało tego, co do niego mówisz. Zapamięta doskonale, w jaki sposób to robisz i jak bardzo przykre i denerwujące było to dla niego. Zamiast krzyku, spróbuj użyć zdecydowanego, nieco podniesionego głosu. Jeśli potrafisz, spróbuj nieco obniżyć jego ton. Zmniejsz dzielący was dystans i patrz dziecku w oczy. W ten sposób osiągniesz atmosferę powagi, a dziecko będzie słuchało tego, co do niego mówisz.

REKLAMA to klucz do sukcesu. Tel.416-938-7141 lub e-mail info@radiopolonia.ca, www.polskimonitor.com


Dzieci zawsze będą dziećmi Pamiętaj, że dzieci mają prawo zachowywać się jak dzieci – eksperymentować, wypróbowywać Twoje granice, aby zobaczyć, na ile sobie mogą pozwolić. One dopiero uczą się co jest dobre, a co złe, co wypada a co nie. Staraj się na spokojnie tłumaczyć im, dlaczego pewnych rzeczy nie wolno robić i nie pozwól wyprowadzić się z równowagi.

Nie czekaj na wybuch Nie gromadź w sobie urazów – nie gromadź negatywnych myśli, które się

mnożą, gdy masz zły dzień. Nie czekaj do momentu, w którym wybuchniesz. Weź odpowiedzialność za własne samopoczucie. Pozwól sobie na to, czego potrzebujesz w danej chwili, aby poczuć się lepiej.

Weź głęboki oddech Kiedy poczujesz, że złość bierze górę – zatrzymaj się, nie podejmuj żadnych decyzji, ani działań. Oddychaj głęboko. Jeśli już zacząłeś krzyczeć, to zatrzymaj się w połowie zdania. Nie kontynuuj, dopóki się nie uspokoisz.

dziecko Na początku opanowanie krzyku może wydawać się trudne, ale nie zniechęcaj się. Z każdym kolejnym krokiem, z coraz większą łatwością będziesz zamieniać krzyk w stanowczą, ale spokojną rozmowę. A jeszcze lepsza wiadomość – Twoje dziecko będzie coraz chętniej współpracować z Tobą, a w końcu zobaczysz, że Cię słucha, nawet gdy nie podnosisz głosu.

Źródło: www.parkpsychologii.pl www.sensity.pl

Metoda dr Karpa skuteczny sposób na płacz

Uspokojenie płaczącego maluszka to nie lada wyzwanie. Ilu rodziców, tyle sposobów. Jednak poza tymi tradycyjnymi, jak kołysanie czy śpiewanie, istnieje także sposób nietypowy. Jego autorem jest amerykański specjalista, dr Harvey Karp. Na czym polega osobliwość jego metody? Na prostocie! Zanim zapoznamy się z zasadami, jakie proponuje amerykański pediatra, autor dwóch bestsellerów „The Happiest Baby on the Block” oraz kontynuacji „The Happiest Toddler on the Block”, zapraszany jako ekspert do wielu programów telewizyjnych, przyjrzyjmy się jego podstawowemu założeniu. Zdaniem dr Karpa ciąża składa się niejako z 4-ech trymestrów. Po trzecim, który dla wszystkich zdaje się być etapem ostatnim, następuje kolejny, w czasie którego dziecko co prawda zmienia środowisko życia i z brzucha mamy przenosi się na świat, ale nadal, w wielu zachowaniach - przypomina płód. Ma podobne potrzeby, z których na razie nie potrafi zrezygnować: jest przyzwyczajone do niewielkiej przestrzeni, potrzebuje kołysania, czeka na dźwięki, które sprawią, że znowu poczuje się bezpieczne. Zaspokojenie tych potrzeb jest równoznaczne ze spokojem, co specjalista nazywa instynktem samouspokajania. Dlaczego? Niemowlę bowiem uspokaja się samodzielnie, a zadaniem rodzica jest jedynie ów instynkt obudzić. Jak? Za pomocą określonych czynników.

Pięć kroków do spokojnego snu Podstawą metody Karpa jest więc, mówiąc najprościej, odtworzenie dziecku jego naturalnego środowiska - jedynego jakie zna: prenatalnego. Można to uczynić za pomocą pięciu prostych kroków. •   Na początek ciasno owijamy dziecko w kocyk lub otulacz, tworząc swego rodzaju kokon. Chodzi o to, by rączki i nóżki były ściśle przywiedzione do tułowia, a z zawiniątka wyglądała jedynie główka. Skrępo-

wane rączki i nóżki - wbrew pozorom - nie powodują u dziecka dyskomfortu. Wręcz przeciwnie, to właśnie ich nadmierne, chaotyczne, a przecież niezamierzone ruchy, często uniemożliwiają dziecku zaśnięcie. Zauważmy, że w brzuchu mamy wcale nie było więcej miejsca, a przecież maluszek czuł się tam jak w raju! •   Kolejną ważną zasadą jest odpowiednie ułożenie „zawiniątka”. Maluszek powinien leżeć na brzuszku lub lekko na boku tak, by główka była skierowana nieco w dół. Dziecko w takiej pozycji można przytulić do siebie (tak jak w czasie przystawiania do piersi). Opierając się o rodzica brzuszkiem, niemowlę nie ma wrażenia, że spada - czuje się bezpieczniej i stabilniej. •   Element trzeci to dźwięk. W czasie swojego 9-miesięcznego pobytu w brzuchu mamy do dziecka nieustannie docierały różne dźwięki (np. przepływająca krew pępowinowa), które jego niedojrzale jeszcze uszka odtwarzały jako swego rodzaju szum (tzw. biały szum). Zadaniem rodziców jest więc dostarczenie dziecku jednostajnych bodźców dźwiękowych, przypominających wspomniany szum. Można w tym celu „szumieć” do ucha dziecka bądź skorzystać z pomocy domowych urządzeń, jak suszarka, wentylator, odkurzacz itp. Można także kupić specjalną płytę z nagranym już „białym szumem”. •   Kolejna zasada to kołysanie. Wszak maluszek w brzuchu mamy wcale nie leżał bez-

czynnie - ruszał się wraz z nią! Stąd też dziecko znacznie szybciej się uspokoi, jeśli będziemy nim jednostajnie poruszać. Możemy to robić zarówno na stojąco, jak i na siedząco - jak nam wygodniej. Ważne jednak, by nasze ruchy były w miarę szybkie i o niewielkiej amplitudzie (nie „huśtamy” dziecka). Niektórzy zalecają nawet ruchy w stylu półprzysiadów czy podskakiwania. Pamiętajmy jednak, by podczas takich podskoków przytrzymywać główkę dziecka. •   Element piąty i ostatni, to ssanie. Nieważne czy będzie to smoczek czy pierś. Najważniejszy jest bowiem sam odruch ssania, który działa na malucha uspokajająco.

Innowacja w prostocie

Jak łatwo zauważyć, metoda, zwana przez niektórych „otul, ukołysz, zaszum”, wbrew pozorom wcale nie jest innowacyjna. Czyż próbując uspokoić płaczącego malca nie kołyszemy go intuicyjnie, nie szepczemy charakterystycznego „ciiiiiiii” albo - w ostateczności - nie proponujemy smoczka lub piersi. Zasadniczą różnicą, na jaką zwraca uwagę dr Karp, jest jednak połączenie wspomnianych elementów w jedną całość. Nie oznacza to rzecz jasna, że nasz maluszek nie może się uspokoić już podczas „szumienia”! Jeśli wcześniejsze etapy wywołają w nim senność, z pewnością nie będzie czekał do ostatniego!

For Advertising Information Please Call 416-938-7141 or e-mail info@radiopolonia.ca, www.polskimonitor.com

25


Miłość w wieku 40+ coraz popularniejsza rodzina

Niedojrzała miłość mówi: „Kocham cię, ponieważ cię potrzebuję”. A dojrzała „Potrzebuję cię, bo cię kocham”. I mimo że to właśnie ta druga ma szansę głęboko uszczęśliwić, jest rzadsza. By mogła się narodzić, wymaga bagażu życiowych doświadczeń, odwagi i siwego włosa. Przynajmniej jednego. Można spotkać ich w miejskim parku. Zawsze zagadani na ławce. Trzymają się za ręce, uśmiechnięci, z błyskiem w oku. Beata ma 48 lat, dorosłe dzieci. Mąż? W 2000 roku wyszedł po papierosy i nie wrócił, więc ona nie musi już nikomu gotować. Rozwinęła skrzydła, intelektualnie, towarzysko. On – przeciętnej urody, elegancko ubrany. W małżeństwie wytrzymał trzy lata. Sparzył się. W związki wchodził na krótsze dystanse. Nieufnie. Wyjechał na placówkę, zarobił, postawił dom. Po pięćdziesiątce się zakochał. Nie w długonogiej studentce, ale w Beacie. Tych dwoje wie dobrze, jak smakuje dojrzała miłość. I szczęście. Ale nie wie tego 46-letnia Justyna. Ładna, zgrabna. Do parku przychodzi z wnukami. Odkąd sześć lat temu została babcią, świata poza nimi nie widzi. A nawet gdyby chciała zobaczyć, to „czy wdowie wypada?”. Wchodziła kiedyś na portale randkowe 40+ i oglądała kandydatów. Gdy w domu przy bitkach bąknęła, że może ułoży sobie życie, córce wypadł widelec z dłoni. Była zniesmaczona. Justyna dała spokój. Nie brakuje współcześnie dojrzałych kobiet podobnych do Beaty – śmiało wchodzących w związki. Inne żyją jak Justyna. Nieliczne. Choć ćwierć wieku temu była ich większość. Obyczajowa zmiana?...

…Ba! Rewolucja W nadziei na prawdziwą miłość według CBOS rozchodzi się dziś koło czterdziestki co trzecia para. A 30 lat temu rzadko która. W internecie mnożą się przeznaczone specjalnie dla dojrzałych portale randkowe, jak SympatiaPlus czy WeDwoje. Także dla poszukujących przelotnej znajomości, którzy wolą wieść wygodne życie singla. A i dla tych, co dopiero w średnim wieku dojrzewają do stałej relacji. W pojedynkę żyje dziś 26 proc. Polaków przed czterdziestką! Co potem? Wybierają różne opcje. Nawiązują erotyczne znajomości, wchodzą w stałe związki lub zawierają małżeństwa. To wszystko sprawia, że rynek randkowo-matrymonialny 40 i 50+ kwitnie dziś jak nigdy.

26

– Poszukująca czy zakochana osoba z wypiekami na twarzy i półwieczną metryką w kieszeni to dziś norma – twierdzi psycholog Monika Osakiewicz z przychodni SELF Przyjazne Terapie w Poznaniu. – Od czasów programu TV „Rolnik szuka żony” randkowanie w słusznym wieku zostało nawet upublicznione. Amory dojrzałych nikogo już nie dystansują. A jeszcze 15 lat temu amerykańska doktor ekonomii Sylvia Ann Hewlett w artykule „...The Myth that Having It All” napisała: „Prawdopodobieństwo, że kobie-

ta po czterdziestce znajdzie partnera na życie, jest takie, jak to, że zginie w zamachu terrorystycznym”. Przepowiadała, że pustka i samotność będą karą dla kobiet za ich emancypację. Dodatkowo szwajcarski socjolog Hans Hoffmann wieszczył, że 40-latki z Europy Środkowej, włączając tych z Polski, obarczeni będą w XXI w. skutkami ustrojowej transformacji. Wypaleniem, nałogami, niezdolnością do tworzenia więzi. Ale rzeczywistość okazała się inna. „Wielkimi krokami zmierzaliśmy w kierunku społeczeństwa singli żyjących w odartym z ludzkich uczuć imperium wolności, a tu… zaskoczenie. Miłość wygrała” – pisze Hoffmann. Pokolenie 40-letnich Europejczyków zaczęło się bowiem zachwycać codziennością. Potwierdzają to także polskie sondaże. Nasza satysfakcja z życia skacze w górę tuż po przekroczeniu jego półmetka.

Skąd czar w dojrzałym związku?

Francuska aktorka Jeanne Moreau żartowała w wywiadach, że starość nie chroni przed miłością. Za to miłość

potrafi ochronić przed starością. O tej ostatniej nie możemy dziś mówić w przypadku 40-latki. Jednak gdy Moreau była w takim wieku, uważano go za stateczny. W dobrym tonie było przyjmować role babć, mentorów, osób wspierających innych, poświęcających się idei. Dziś niekoniecznie stawiamy je na pierwszym miejscu. Ewa, menedżer artystów, ma 52 lata. Nigdy jeszcze spotykanie się z mężczyznami nie sprawiało jej tyle frajdy. – Dawniej szukałam ojca dla dzieci, bo zegar biologiczny tykał. I to było kryterium nerwowych wyborów – opowiada. – Czy zapewni bezpieczeństwo, zarobi na gniazdo, poświęci czas dzieciom. Dziś mnie to nie obchodzi. Cenię w mężczyznach nutę szaleństwa, szerokie horyzonty, poczucie humoru, gust. – W pewnym wieku perspektywa radykalnie się zmienia i randkujesz wyłącznie dla przyjemności. Bez obciążeń. Nie ścigasz się z czasem, nie gonią cię społeczne powinności. Jesteś na tyle dojrzała, by wiedzieć, gdzie znajdować szczęście – mówi 43-letnia Klaudia, specjalistka ds. logistyki. – 40-latki mają grubszą skórę, trudniej zrastają się w jedno z ukochaną osobą, dzięki czemu łatwiej im respektować jej granice. A uszanowanie suwerenności to warunek dobrego pożycia. Psycholog wspomagania rozwoju Przemysław Staroń z Uniwersytetu SWPS w Sopocie potwierdza, że dopiero po czterdziestce mamy szansę stworzyć dojrzały związek. Uczonych utwierdziło w tym odkrycie fenomenu mądrości. – Tkwiliśmy w przekonaniu, że umysł rozwija się do pewnego wieku. Potem funkcjonujemy na podobnym poziomie, by koło pięćdziesiątki zacząć tracić sprawność intelektu – mówi. – Współczesne badania wywróciły ten pogląd do góry nogami. Bo umysł rozwija się nieprzerwanie do późnej starości, wyposażając nas w zasoby, o jakich młodsi mogą pomarzyć. Szwajcarska psycholog prof. Gisela Labouvie-Vief zaobserwowała w badaniach u osób po 45. roku życia osiem cech tzw. myślenia postformalnego, które przekłada się m.in. na większą zdolność do tworzenia szczęśliwych miłości. Potrafimy sprawnie godzić konflikty między potrzebami własnymi a drugiej osoby. Znika lęk przed wykracza-

REKLAMA to klucz do sukcesu. Tel.416-938-7141 lub e-mail info@radiopolonia.ca, www.polskimonitor.com


niem poza schematy, stajemy się więc bardziej elastyczni, ciekawsi innych i tolerancyjni. Tym bardziej że stosujemy różnorodne kryteria oceny, wynikające z doświadczenia i wiedzy. Nic nie jest jednoznaczne. Zachowujemy się autentycznie, czym wzbudzamy zaufanie partnera. Ma on szansę poczuć się przy nas bezpieczniej. Ale na tym nie koniec. Między czterdziestką a pięćdziesiątką przestajemy stosować tyle mechanizmów obronnych co kiedyś, więc nasze przeżycia emocjonalne stają się głębsze i harmonijne. Nie przypisujemy innym tego, co tak naprawdę tkwi w nas, biorąc odpowiedzialność za własny stan ducha. Nie obarczamy nim partnera. Nasz język – bogatszy i żywszy – pozwala atrakcyjniej pokazać nasz wewnętrzny świat. Umiemy pogodzić pozorne przeciwieństwa. Nie mówimy już: „On nie zadzwonił, więc mnie nie kocha”. Jesteśmy w stanie uznać jednoczesne istnienie miłości i braku telefonu. Powiemy: „Kocha. Nie zadzwonił. Powodów może być wiele”. Smutek innych przestaje nas obciążać. Wykazu-

jemy przy tym większe zrozumienie cudzych problemów. Czyż to nie wymarzony potencjał na wspólne życie?

Romantyczni po pięćdziesiątce Pomimo trosk dnia codziennego miłość odgrywa nieodmiennie istotną rolę w życiu osób po pięćdziesiątce - wynika z badania autorstwa prof. Zbigniewa Izdebskiego zrealizowanego przez TNS OBOP na zlecenie Eli Lilly. Niemal 2/3 osób (62,4%) w wieku powyżej 50 lat miłość do jednego partnera przez całe życie uważa za jak najbardziej możliwą. Przeciwnego zdania jest jedynie co piąty badany. Podobne opinie są wyrażane przez osoby w wieku do 49 lat. Wśród osób po pięćdziesiątym roku życia kobiety nieco częściej (39,2%), niż mężczyźni (33,5%), wierzą w miłość do tej samej osoby przez całe życie. W opinii badanych po pięćdziesiątce, miłość jest fundamentalnym elementem życia intymnego: ponad 80% badanych jest zdania, że miłość jest

Rodzina warunkiem sine qua non udanego życia seksualnego. Zaledwie co 25 badany nie widzi związku pomiędzy miłością do partnera a udanym życiem seksualnym. Podobne wyniki odnotowano w grupie badanych do 49 roku życia. Wśród osób po pięćdziesiątym roku życia opinia, że miłość jest niezbędnym elementem udanego pożycia, jest częściej podzielana przez kobiety (45,7%), niż mężczyzn (40,4%). Także w niższej grupie wiekowej to panie częściej zgadzały się z podobnym twierdzeniem. Zdaniem prof. Zbigniewa Izdebskiego „grupa ludzi po pięćdziesiątce nadal ma bardzo romantyczną koncepcję miłości i seksu, w której oba te elementy są właściwie nierozłączne. Najciekawsze jest jednak to, że młodsze pokolenia Polaków, wbrew dość popularnemu wyobrażeniu, wydają się podzielać wizję miłości przekazywaną im przez rodziców i dziadków”. Źródło: www.kobieta.onet.pl

Toksyczny związek

Toksyczny związek wydaje się być pełen uczuć i pasji. Od miłości odróżnia go jednak to, że wiąże się przede wszystkim z cierpieniem. Nie czujesz się bezpiecznie Toksyczny związek opiera się na zupełnie innych fundamentach niż normalna relacja. W zdrowych układach partnerskich podstawą są miłość i wzajemny szacunek. To one prowadzą do osiągnięcia spokoju i poczucia bezpieczeństwa, do rozwinięcia się przywiązania i zaufania dla drugiej osoby. W toksycznej relacji miłość i szacunek zostają zastąpione przez manipulację, strach i niepewność. Uczucia te są zwykle intensywne, a kiedy między wami jest dobrze rodzi się duża namiętność oraz potrzeba bliskości. Dlatego toksyczną relację często myli się z miłością. Zadaj sobie więc pytanie: czy przy swoim partnerze czujesz się bezpiecznie? Czy są momenty, kiedy się go boisz? Jeśli tak, może to być symptom świadczący o tym, że wasz związek jest toksyczny.

Zmieniasz się Tkwiąc w toksycznej relacji prędzej czy później pojawia się konieczność wyrzekania się siebie. Na pewnym etapie partner stwierdzi, że nie akceptuje twoich pasji, stylu życia, przyjaciół lub rodziny, pracy. Będzie to manifestował na tyle często i ostro, że dla świętego spokoju lub ze strachu faktycznie zaczniesz rezygnować z rzeczy, które, choć dla ciebie są przyjemne i ważne, działają na twojego partnera jak płachta na byka.

Po kilku latach w toksycznej relacji możesz odkryć, że jesteś zupełnie inną osobą – nie masz już własnych zainteresowań, bo partnerowi się one nie podobały, nie chodzisz już na siłownię, do kina czy teatru, bo zawsze kręcił na to nosem, a w twoim otoczeniu nie ma już bliskich osób – wasze kontakty urwały się po tym, jak wielokrotnie odmawiałeś spotkania czy nie odbierałeś telefonów. Brzmi znajomo? To bardzo charakterystyczne dla toksycznej relacji.

Pod kontrolą W toksycznym związku ważną rolę odgrywa przejmowanie kontroli nad partnerem. Wiąże się to również z chorobliwą zazdrością. Toksyczny partner może często do ciebie dzwonić, by sprawdzić, gdzie jesteś i co robisz. To na początku nie musi budzić twojego niepokoju, jednak jeśli jest połączone także z zazdrością o twoich kolegów, współpracowników, a nawet przyjaciółki, nie należy tego bagatelizować. Kolejnymi działaniami toksycznego partnera będą prawdopodobnie sprawdzanie twojego telefonu czy maila, włamywanie się lub jawne przeglądanie portali społecznościowych, a następnie kontrolowanie tego, z kim i gdzie wychodzisz. Toksyczny partner zacznie również ingerować w to, jak ubierasz się, kiedy wychodzisz z domu.

Tracisz wartość

Toksyczny partner stopniowo i systematycznie obniża twoje poczucie własnej wartości, odbiera ci pewność siebie i sprawia, że czujesz się bezradny. Najpierw robi to dyskretnie, na przykład śmiejąc się z ciebie, że czegoś nie potrafisz zrobić i jesteś taką „sierotką”. Później te ataki robią się już zupełnie jawne – będziesz słyszeć, że jesteś głupia, tępya, masz dwie lewe ręce i na niczym się nie znasz. Partner będzie umacniał w tobie przekonanie, że jesteś bezwartościowym człowiekiem i masz wielkie szczęście, że on z tobą jest. Zaczniesz również czuć, że jeśli wasz związek się zakończy, ty nie dasz sobie rady, a także nigdy już nikogo sobie nie znajdziesz. Takie myśli są efektem stosowanej przez toksycznego partnera przemocy psychicznej, które mają za zadanie cię osłabić i uzależnić od tyrana. Jeśli rozpoznajesz w swoim związku symptomy świadczące o tym, że jest to toksyczna relacja, poszukaj pomocy specjalisty. Umów się na spotkanie i porozmawiaj z terapeutą. On pomoże ci spojrzeć na ten związek trzeźwym okiem. Jeśli okaże się, że tkwisz w relacji, która cię wyniszcza, psycholog doradzi ci, jak ją zakończyć. Źródło: www.sympatia.onet.pl

For Advertising Information Please Call 416-938-7141 or e-mail info@radiopolonia.ca, www.polskimonitor.com

27


Nauka

Papierosowa ciąża

Technologia czterowymiarowego USG daje niezwykły obraz tego, co dzieje się z maluchem w brzuchu matki, która pali. Badania wykazały, że palenie papierosów opóźnia rozwój układu nerwowego dziecka. Naukowcy z Wielkiej Brytanii przeprowadzili serie badań ultrasonograficznych. Wzięło w nich udział 20 kobiet w ciąży, 4 z nich paliły średnio 14 papierosów dziennie, reszta była niepaląca. Płody u kobiety niepalących sprawdzają wykształcone kończyny ciągiem kilku niewielkich ruchów, dotykają główkę i poruszają ustami. Gdy układ nerwowy jest już bardziej rozwinięty, ruchy te ustają. Inaczej jest w przypadku płodów, gdy matka pali. Następuje wolniejszy proces zaniku tych ruchów. Pojawiają się częste ruchy mięśni ust i dotykania twarzy i głowy. Badacze stwierdzili, że dzieci palaczek, w tym samym tygodniu ciąży są mniej rozwinięte niż dzieci matek niepalących.

to zmiany, które wpływają na aktywność genów, jednak nie na ich sekwencję, a ich przyczyną mogą być oddziaływania czynników środowiskowych. Na potrzeby badania naukowcy w grupy dr Lehmann wykorzystali dane pochodzące z dużego studium epidemiologicznego „LiNA”, poświęconego wpływowi stylu życia i czynników środowiskowych na ryzyko alergii u noworodków. Do eksperymentu zakwalifikowali 622 matek i ich nowo narodzonych dzieci, biorących udział we wspomnianym studium.

Zmiany w genotypie Palenie tytoniu w czasie ciąży wpływa na proces programowania epigenetycznego w komórkach organizmu dziecka i zmienia jego genotyp, co może prowadzić do zwiększonego ryzyka rozwoju wielu chorób w późniejszym życiu. Ostrzegają przed tym niemieccy naukowcy na łamach pisma „Molecular Systems Biology”. Badacze z Helmholtz Centre for Environmental Research w Lipsku, German Cancer Research Center w Heidelbergu oraz Uniwersytetu w Heidelbergu odkryli, że ekspozycja płodu na dym tytoniowy może powodować zmiany w niektórych sekwencjach nici DNA w organizmie dziecka, a efekty tych zmian mogą utrzymywać się przez wiele lat po porodzie. „Palenie przez matkę papierosów w czasie ciąży jest szkodliwe dla dziecka i jest to powszechnie znany fakt. Teraz jednak, jako pierwsi na świecie, wykazaliśmy, że płodowa ekspozycja na dym tytoniowy powoduje również zmiany epigenetyczne, szczególnie w obszarach DNA zwanych wzmacniaczami genów - mówi dr Irina Lehmann, główna autorka badania. - Zmiany te wpływają natomiast na cały genom dziecka i determinują ekspresję jego genów”. Jak wyjaśnia dr Lehmann, zmiany epigenetyczne są częścią niezliczonych procesów zachodzących w trakcie rozwoju człowieka. Polegają na modyfikacji ekspresji genów, ale nie wynikają ze zmian sekwencji DNA. Innymi słowy - są

28

Uczestników podzielono na dwie grupy: pary matka-dziecko, w których kobieta w czasie ciąży paliła aktywnie papierosy, oraz matka-dziecko, w których płody nie były narażone na działanie dymu tytoniowego. Naukowcy chcieli dowiedzieć się, czy istnieją jakiekolwiek dowody na istnienie zmian epigenetycznych w rodzinach palaczy, które nie występują w rodzinach niepalących, oraz jakie konsekwencje mogą one mieć dla zdrowia dzieci. „I udało nam się je odnaleźć! Zidentyfikowaliśmy zmiany epigenetyczne zarówno w organizmach matek, jak i krwi pępowinowej noworodków - opowiada Lehmann. - Możemy więc stwierdzić, że palenie powoduje zmiany w łonie matki, które wpływają na regulację genów nienarodzonego dziecka”. Badacze ustalili też, że na niektóre regiony genomu palenie wpływa silniej niż na inne. A najbardziej podatne na jego działanie są sekwencje wzmacniające genów (inaczej wzmacniacze albo enhancery). Są to krótkie sekwencje DNA, regulujące ekspresję jednego lub większej ilości genów. „Jeśli więc ja-

kaś sekwencja wzmacniająca zostanie zmodyfikowana na skutek działania dymu tytoniowego, może to prowadzić do deregulacji kilku różnych genów naraz - wyjaśnia dr Lehmann. - Np. enzym JNK2 (c-Jun N-terminal kinases 2) odgrywa ważną rolę w przebiegu procesów zapalnych. Jeżeli wzmacniacz, który normalnie aktywuje JNK2, zostanie zmodyfikowany, zwiększy się ryzyko wystąpienia chorób płuc w późniejszym życiu dziecka, którego matka paliła papierosy w czasie ciąży„. Zespół dr Lehmann udowodnił też, że skutki epigenetyczne palenia tytoniu, które zaobserwowano we krwi pępowinowej podczas porodu, utrzymują się nawet do kilkunastu lat po urodzeniu dziecka. „Jednak nie ustaliliśmy jeszcze ponad wszelką wątpliwość, czy na pewno są to długoterminowe efekty ekspozycji płodu na papierosy. Dzieci, które wdychają dym tytoniowy jeszcze w łonie matki, są bowiem z reguły narażone na jego obecność także po urodzeniu, na co dzień. Może być więc tak, że stała ekspozycja na dym papierosowy po urodzeniu przyczynia się do obserwowanej stabilizacji zmian epigenetycznych, które zostały zapoczątkowane w okresie życia płodowego” - mówi Lehmann. Przeprowadzona przez naukowców analiza doprowadziła do identyfikacji ponad 400 wzmacniaczy genów zmodyfikowanych przez dym tytoniowy. „Są to sekwencje regulujące geny, które odgrywają ważną rolę w wielu chorobach, m.in. cukrzycy, otyłości, a nawet raku. Ich odkrycie przybliża nas do zrozumienia mechanizmów, poprzez które palenie papierosów wpływa na rozwój tak wielu różnorakich chorób” - komentuje dr Roland Eils, współautor omawianej pracy. Naukowcy mają nadzieję, że wyniki ich badania staną się punktem wyjścia dla rozwoju nowych sposobów leczenia chorób środowiskowych. „Im lepsze jest nasze zrozumienie deregulacji genowych spowodowanych przez czynniki środowiskowe, tym lepiej możemy na nie reagować i im zapobiegać. Jednak w tym konkretnym przypadku, gdy chodzi o dym tytoniowy, najskuteczniejszym i najprostszym sposobem zapobiegania chorobom jest po prostu nie palić i unikać wdychania dymu” - uważa dr Lehmann.

REKLAMA to klucz do sukcesu. Tel.416-938-7141 lub e-mail info@radiopolonia.ca, www.polskimonitor.com


For Advertising Information Please Call 416-938-7141 or e-mail info@radiopolonia.ca, www.polskimonitor.com

29


30

REKLAMA to klucz do sukcesu. Tel.416-938-7141 lub e-mail info@radiopolonia.ca, www.polskimonitor.com



Kulinaria

Chlorella w kuchni

Zrównoważona dieta, bogata w odżywcze składniki jest pierwszym niezbędnym elementem na drodze do zdrowia i wspaniałej formy. Ale też nie sposób przecenić roli chlorelli, jako dodatku bilansującego dietę. Tym sposobem siedem milionów Japończyków w myśl wschodniej mądrości mówiące, że zdrowie można uzyskać poprzez pokarm, spożywa chlorellę niemal codziennie. Chlorella może być używana jako rodzaj przyprawy. W Azji gama produktów opartych na chlorelli jest niezmiernie bo-

Zielone puree ziemniaczane Zawsze zaskakuję swoich najmłodszych gości właśnie tym daniem!

Składniki:

•   1 kg ziemniaków, •   1 łyżka stołowa masła lub oleju tłoczonego na zimno •   Sól •   Pieprz •   2 do 4 gram chlorelli

Przygotowanie:

Ziemniaki ugotować w osolonej wodzie i obrać z łupin. Dodać t ł u s z c z i ugnieść to wszystko dopóki masa nie stanie się kremowa. Dodać chlorelli, soli i pieprzu.

Chlorellowy dressing do sałatek Idealny do sałatek, szczególnie tych z ogórków, pomidorów, papryki, awokado.

Składniki:

•   100 ml oleju słonecznikowego •   50 ml oliwy z oliwek •   2 do 4 łyżek stołowych oleju z dyni •   2 do 3 łyżek stołowych octu winnego (można też zastąpić cytryną) •   2 ząbki czosnku (zgniecione) •   sól •   pieprz •   2 gramy chlorelli

Przygotowanie:

Zmieszać wszystkie składniki, najlepiej trzepaczką. Dobrze jest na jakiś czas przed podaniem odstawić dressing do zmacerowania.

32

gata: makarony i ciastka wzbogacone chlorellą są niezwykle cenione za ich wartości odżywcze. Ponadto w sklepach można nabyć wzbogacony chlorellą miód i nektar. W Stanach Zjednoczonych tzw. biodrinki na bazie chlorelli robią oszałamiającą karierę. Także dzieciom smakują potrawy, do których dodawana jest chlorella.

Chlorella pesto

Składniki:

•   4 do 5 ząbków czosnku •   1 łyżka stołowa ziarenek słonecznika •   100 ml oliwy z oliwek •   25 gram liści bazylii •   3 świeże pomidory •   1 pełna łyżka od herbaty soli •   szczypta białego pieprzu •   4 do 5 gram chlorelli

Przygotowanie:

Zgnieć czosnek i ziarna słonecznika w jedną masę. Zmieszać z 2 łyżkami stołowymi oliwy, najlepiej na zimno tłoczonej, posiekaną bazylią, aż do momentu, gdy całość nabierze jednolitego wyglądu. Dodać pozostały olej, chlorellę i znowu wymieszać. Obrać pomidory, pokroić drobno i dorzuć do pasty. Polać nią ugotowan y makaron.

Odświeżający napój energetyczny Doskonały na poprawienie koncentracji, również dla dwojga. Jeżeli czujesz się zmęczona/ny albo po prostu potrzebujesz orzeźwienia, ten napój na nowo przywróci ci dobrą kondycję!

Składniki:

•   100 ml różowego soku grejpfrutowego •   2 banany •   4 do 6 kostek lodu •   2 gramy chlorelli

Przygotowanie:

Wszystkie składniki wrzucić do miksera. Dobrze zmieszać, po czym wlać napój do szklanek. Można przyozdobić plasterkiem cytryny.

REKLAMA to klucz do sukcesu. Tel.416-938-7141 lub e-mail info@radiopolonia.ca, www.polskimonitor.com


Dlaczego warto włączyć kuskus do diety?

Kulinaria

Lekkostrawny kuskus to kaszka nadająca się zarówno do dań obiadowych, jak i deserowych. Jej przygotowanie jest niezwykle proste – kuskus wystarczy zalać wrzątkiem i odstawić na kilka minut. Ma dużo błonnika, więcej białka niż kasza perłowa lub ryż i może być spożywany przez osoby cierpiące na dolegliwości ze strony przewodu pokarmowego, gdyż nie podrażnia żołądka. Historia kuskusu sięga 3 tysięcy lat p.n.e. Słowo „kuskus” pochodzi od słowa z języka arabskiego kaskasa i oznacza „rozbijać, tłuc”. Jest to również nazwa potrawy pochodzącej z północno-zachodniej Afryki. W krajach muzułmańskich jest symbolem bogactwa i szczęścia, można go znaleźć na stołach podczas wielu uroczystości rodzinnych.

Jak powstaje kuskus?

Kuskus jest produktem otrzymywanym z pszenicy twardej durum. Ma postać okrągłych ziarenek o średnicy około 1 mm. Tradycyjnie otrzymywało się go po mieleniu pszenicy w kamiennych żarnach (stanowił wówczas materiał odpadowy tego zboża). Obecnie kuskus bardziej przypomina makaron niż kaszę. Pro-

dukuje się go, granulując mąkę pszenną z wodą i dodatkami, a następnie przesiewa w specjalnym sicie. Pomimo tego potocznie nazywany jest kaszą. Jest często wybierany do posiłków przez zapracowane osoby ze względu na krótki czas przygotowania. Ziarenka zalewa się wrzątkiem i po paru minutach produkt jest gotowy do spożycia. Dobrze smakuje zarówno na słono – do dań obiadowych, jak i na słodko – jako dodatek do deserów.

Wartość odżywcza

Wartość energetyczna kuskusu jest zbliżona do wartości wszystkich produktów zbożowych – 100 g kuskusu zawiera 360 kcal. Zawartość białka jest nieco wyższa niż w innych zbożach (13 g). To prawie dwa razy więcej niż w kaszy perłowej czy białym ryżu. Warto pamiętać, iż jest to białko niepełnowartościowe, powinno więc łączyć się kuskus z produktami mięsnymi lub mlecznymi, aby organizm mógł je w pełni wykorzystać.

Prosta i szybka sałatka z kuskusem

Nie macie pomysłu na lunch? A może nie wiecie, co przygotować na drugie śniadanie do pracy? Polecam wam prostą i pożywną sałatkę z kuskusem lub kaszą jaglaną. Możecie przygotować ją w dwóch wariantach: na ostro i na łagodnie.

Składniki:

•   250 g kuskusu (lub kaszy jaglanej) •   10 suszonych pomidorów w oliwie •   6 łyżek oliwy spod pomidorów •   1 papryka czerwona •   1 ogórek

Przygotowanie:

•   mozzarella lub feta •   sól •   pieprz •   papryczka chili świeża lub suszona •   bazylia •   natka pietruszki

Kuskus zalać wrzątkiem i odstawić na 5 minut (kaszę jaglaną pogotować do 15 min. ). Do ciepłej, ale już nie gorącej kaszy, dodać pokrojone w paski suszone pomidory oraz oliwę – kasza wchłonie cały smak i aromat suszonych pomidorów. Do wystudzonej kaszy z suszonymi pomidorami dodać pokrojoną w paski paprykę oraz ogórek wraz ze skórką – również pokrojony w paski. Następnie dorzucić ser pokrojony w kostkę. Przyprawić do smaku solą, pieprzem i suszoną papryczką chili. Dodać posiekaną zieleninę i wszystko razem lekko przemieszać. Są dwa warianty tej sałatki – pikantny i delikatny. Jeśli lubimy potrawy ostre, dodajemy słoną, najlepiej grecką, fetę oraz świeżą chili (z pestkami lub bez, przy czym z pestkami potrawa będzie naprawdę bardzo ostra). Jeżeli natomiast preferujemy kuchnię łagodniejszą, używamy mozzarelli oraz dosłownie szczypty papryczki chili suszonej lub suszonej i drobno zmielonej.

Zawiera około 72 g węglowodanów i jedynie 1 g tłuszczu. Ilość błonnika to 5/100 g produktu. Gruboziarniste kasze zawierają go więcej. Kuskus powinno się spożywać z produktami bogatymi w witaminę C – to zwiększy przyswajalność żelaza. Kuskus jest kaszą lekkostrawną, nie podrażnia żołądka. Może więc być spożywany przez osoby cierpiące na dolegliwości ze strony przewodu pokarmowego. Działa zakwaszająco na gospodarkę kwasowo-zasadową organizmu. Indeks glikemiczny kuskusu po ugotowaniu wynosi 65, więc osoby z cukrzycą mogą go spożywać sporadycznie i w umiarkowanej ilości. Potrawy przygotowywane z kuskusu są smaczne i sycące. Można go podawać dzieciom, które nie przepadają za gruboziarnistymi kaszami i w ten sposób przekonywać je małymi krokami do stopniowego wprowadzania innych kasz, np. pęczaku, jaglanej czy gryczanej.

Szybki deser z kuskusem Składniki:

•   6 łyżek przygotowanego zgodnie z przepisem na opakowaniu lekko słonego kuskusu (ostudzonego), •   20 dag malin, •   150 ml śmietany 30%, •   2 czubate łyżki serka mascarpone, •   2 łyżki cukru, •   przyprawa do kawy i deserów w młynku.

Przygotowanie:

Maliny dokładnie płuczemy, odsączamy na sicie, Śmietanę ubijamy na sztywno, pod koniec wsypujemy cukier. Dodajemy ser mascarpone i chwilę razem miksujemy, Na dno dwóch pucharków wsypujemy po 1,5 łyżki kuskusu, na który układamy po kilka malin. Przykrywamy 3-4 łyżkami kremu śmietanowego. Wsypujemy pozostały kuskus. Kilka malin odkładamy do dekoracji, pozostałe układamy w pucharkach, Przykrywamy resztą kremu. Przybieramy malinami, posypujemy przyprawą do kawy i deserów.

For Advertising Information Please Call 416-938-7141 or e-mail info@radiopolonia.ca, www.polskimonitor.com

33


A gdyby tak zjeść przejrzałego banana? Zdrowie

Po tym, co przeczytasz niżej, prawdopodobnie nigdy więcej nie wyrzucisz banana z brązowymi plamami na skórce. Przeciwnie – zjesz go ze smakiem! Dojrzały banan ma bowiem bardzo cenne dla zdrowia właściwości. Inaczej też oddziałuje na organizm niż banan żółty i zielonkawy. Dojrzałe banany wytwarzają białka o nazwie TNF, które wzmacniają system odpornościowy. Oznacza to nie tylko lepsza ochronę przed infekcjami, ale również większą zdolność organizmu do niszczenia uszkodzonych komórek, z których może rozwinąć się nowotwór (ze względu na tę właściwość, białka te nazywa się fachowo czynnikiem martwicy nowotworu). Im więcej brązowych plamek na skórce owocu, tym w bananie więcej dobroczynnego TNF. Warto podkreślić, że zależność ta została udowodniona przez japońskich naukowców. Oprócz stymulacji odporności i właściwościom antynowotworowym jest jeszcze inny powód, dla którego warto jeść przejrzałe banany. Owoce takie są bowiem łatwiejsze do strawienia i co za tym idzie bardziej słodkie (w miarę dojrzewania banana część skrobi w nim zawartej zostaje przekształcona w cukry proste). By w pełni skorzystać z prozdrowotnych właściwości bardzo dojrzałych bananów, eksperci zalecają spożywanie jednego do dwóch owoców dziennie – dotyczy to również osób na diecie odchudzającej. Wartość odżywcza bananów zmienia się w zależności od stopnia ich dojrzałości

tymetrów. Nie zakopuj całych skórek ani owoców - mogą zwabić zwierzęta, dla których są przysmakiem. •   Czyści i nabłyszcza liście By oczyścić liście z kurzu i nadać im naturalny połysk, wystarczy przetrzeć je wewnętrzną stroną skórki z banana. Do czyszczenia lepiej nie używać skórek bardzo dojrzałych owoców - mogą zostawić na liściach brunatne włókna. •   Doskonały nawóz i składnik kompostu Bananowe skórki są świetną odżywką dla roślin (m.in. róż i pomidorów). Minerały, które zawierają, w tym m.in. potas, magnez, fosfor, azot i wapń, pobudzają rośliny do wzrostu i kwitnienia.

drogie preparaty i przy okazji zadbasz o środowisko. Nie wierzysz? Przekonaj się, dlaczego nie warto wyrzucać bananowych skórek! •   Odstrasza mszyce Użycie skórki z banana uchroni rośliny przed mszycami, a jeśli szkodniki już się pojawiły - pomoże szybko się ich pozbyć. Dlaczego? Mszyce nie tolerują gazów wydzielanych przez rozkładające się bananowe skórki. Jak zrobić bananowy odstraszacz mszyc? Potnij skórkę na małe kawałki i zakop wokół rośliny na głębokości kilku cen-

Smoothies często towarzyszą nam w letniej porze roku. Warto jednak o nich pamiętać również wiosną, bo niektóre koktajle są całoroczne. To prawdziwa bomba witaminowa!

Aby wykorzystać skórki z bananów do odżywienia roślin, można zakopać je w ziemi przed sadzeniem czy sianiem, można też wysuszone zmielić i wymieszać z ziemią albo użyć jako składnika kompostu - po usunięciu naklejek, całe skórki przysypujemy warstwą gotowego już kompostu. •   Odżywia rośliny doniczkowe Ze skórek bananów można też przygotować odżywczy roztwór do podlewania kwiatów. Wystarczy skórkę lub dwie umieścić np. w słoiku i zalać wodą. Po kilku dniach płyn jest gotowy. •   Odświeża skórzane przedmioty Kwasy owocowe obecne w skórce z bananów świetnie nabłyszczają skórę. By odświeżyć skórzane meble czy buty, przetrzyj je wewnętrzną stroną skórki (oczyszczonej wcześniej z włókien). Uwaga, działanie wypróbuj najpierw na niewidocznym fragmencie skóry.

Wiosenne koktajle

Gdy nadchodzi wiosna, lepiej szybko zadbać o sylwetkę, kondycję i tym samym do5 niezwykłych zastosowań bry humor. Warto sięgnąć po orzeźwiające skórki od banana koktajle ze zmiksowanych owoców, często Skórka z banana to dla ciebie zwykły śmieć? Jeśli tak, bardzo się mylisz. z dodatkiem lodu, czasami też z dodatkiem Ma ona wiele sprytnych zastosowań. jogurtu lub mleka. Dzięki niej oszczędzisz pieniądze na

34

Jak zrobić smoothie? Wystarczy odrobina wyobraźni, garść owoców i dobry mikser. Ten orzeźwiający napój jest prosty do przyrządzenia, smaczny, a przede wszystkim zdrowy.

Koktajl z jarmużem i owocami

Składniki:

•   2 garście jarmużu (bez łodyżek) •   200 g ananasa •   pół banana •   łyżeczka jagód goji •   sok z połowy grejpfruta

•   sok pomarańczowy

Przygotowanie:

Wszystkie składniki zmiksować do uzyskania jednolitej konsystencji.

REKLAMA to klucz do sukcesu. Tel.416-938-7141 lub e-mail info@radiopolonia.ca, www.polskimonitor.com


Koktajl ze szpinakiem i owocami

Składniki:

•   2 garście młodego szpinaku •   1 banan

•   0,5 cm świeżego imbiru •   1 kiwi •   sok pomarańczowy

Przygotowanie:

Wszystkie składniki zmiksować do uzyskania jednolitej konsystencji.

Koktajl ze szpinakiem i miętą Składniki:

•   2 garście młodego szpinaku •   pół mango

•   0,5 cm imbiru •   garść listków mięty •   sok jabłkowy

Przygotowanie:

Szpinak opłukać i osuszyć, wcisnąć do pojemnika blendera na przemian z mango, imbirem i miętą. Wlać 1/2 szklanki soku jabłkowego lub wody mineralnej i zacząć miksować. Kilka razy zamieszać aby wszystkie składniki dokładnie się zmiksowały, dodać też więcej soku lub wody w razie potrzeby. Do szklanek włożyć po 2 kostki lodu, wlać koktajl i podawać.

Zdrowie

Koktajl z jagodami i algami

Składniki:

•   1 kubek jagód (najlepiej leśnych) •   ½ awokado •   ½ łyżki alg

Przygotowanie:

•   ½ banana •   ½ łyżki organicznego surowego kakao •   2 łyżki hemp seeds

Po zmiksowaniu (w małym blenderze) wlać do pełna mleka kokosowego i wypić małymi łykami - po prostu pycha

Koktajl z banana, truskawek i kiwi Składniki:

•   1 banan •   garść truskawek

•   1 kiwi •   sok jabłkowy

Przygotowanie:

Wszystkie składniki zmiksować do uzyskania jednolitej konsystencji.

Uważaj jakie mięso kupujesz

Tanie mięso kupujemy na potęgę. Nie zastanawiamy się nad tym, dlaczego jest ono takie tanie, chociaż koszty jego produkcji z roku na rok rosną. W opublikowanej niedawno książce Philip Lymbery dowodzi, że za większością mięsa, jakie znajdziemy na półkach supermarketów, stoi mroczna tajemnica: proces jego produkcji. Przy zakupie schabu, łopatki, szynki czy innego mięsa nie zastanawiamy się bowiem nad tym, skąd ono pochodzi, na czym polega jego produkcja i jak przebiega hodowla zwierząt Głównym problemem związanym z produkcją masową mięsa jest używanie antybiotyków. Bardzo często antybiotyki są podawane profilaktyczne zwierzętom, by zapobiec niechcianym infekcjom i nie narazić się na straty. Jednocześnie jednak Światowa Organizacja Zdrowia podaje, że aż połowa ze wszystkich wyprodukowanych na całym świecie antybiotyków zużywana jest na farmach. Zwierzęta, którym za-

aplikowano kilka niewielkich dawek antybiotyków, rosną szybciej. W takim przypadku szybciej też trafiają do ubojni, sklepu i na stół nieświadomego klienta supermarketu.

Większość antybiotyków używanych przy masowej produkcji drobiu ginie w procesie obróbki cieplnej.

Wystarczy pieczenie, gotowanie lub smażenie. Jednak jest jeszcze jedna ważna kwestia z nimi związana. Światowa Organizacja Zdrowia już od kilku lat alarmuje, że rośnie odporność na szczepy bakterii, które do tej pory leczone były antybiotykami. Winą za to można obarczyć także praktykę podawania tych leków zwierzętom hodowlanym. Zanim bowiem bakterie zginą, mogą przenieść się na ręce człowieka, na przedmioty codziennego użytku, które miały styczność z nafaszerowanym nimi mięsem. Ale jaką można mieć pewność ze z kolei drogie mięso jest bezpieczne. Jednak nie tylko skażenie mięsa antybiotykami jest zagrożeniem. Z roku na rok rośnie emisja gazów cieplarnianych pochodzących z farm.

For Advertising Information Please Call 416-938-7141 or e-mail info@radiopolonia.ca, www.polskimonitor.com

35


Nauka

Jak działa histamina?

Świat jest pełen czynników wywołujących reakcje alergiczne. Układ odpornościowy musi się bardzo starać, by ochronić nas przed wszystkimi szkodliwymi wirusami, bakteriami i roztoczami. Histamina jest zagrożeniem wewnętrznym. Uwolniona z komórek tłuszczowych, zapoczątkowuje zapalenie alergiczne.

Co to jest histamina? Histamina to organiczny związek chemiczny. Jest przechowywana w komórkach tłuszczowych pod nieaktywną postacią. Uwolniona histamina silnie wpływa na ludzki organizm. Może powodować wstrząs anafilaktyczny, astmę, uciążliwy katar sienny oraz pokrzywkę. Histamina wywołuje rozwój zapalenia alergicznego. Dlatego w leczeniu alergii pomocne są leki przeciwhistaminowe. Histamina wpływa niepokojąco na: •   sekrecję i perystaltykę przewodu pokarmowego, •   ciśnienie krwi – powoduje rozkurczanie naczynek krwionośnych, •   wzrost przepuszczalności naczyń krwionośnych – powoduje obrzęki i bąble, a także pokrzywkę, •   zwiększenie wydzielania śluzu, •   skurcz drzewa oskrzelowego.

Alergia na histaminę

Histamina jest czynnikiem wywołującym zapalenie alergiczne. Pomaga w wydzielaniu cytokin, białek i peptyd powodujących reakcje alergiczne. Cytokiny są tworzone przez komórki układu odpornościowego. Histamina powoduje nadmierne uwalnianie cytokin, które kontrolują przebieg procesów zapalnych.

Leki przeciwhistaminowe stosowane przy alergiach

Receptor histaminowy H1 – najczęściej stosowany lek. Z receptorem H1 współdziałają receptory H2 i H3. One wszystkie zaliczane są do grupy receptorów błonowych i sprzęgają się z białkiem G. Kiedy pobudzenie przez receptor H1 jest zbyt duże, występują następujące objawy: •   zwiększone stężenie cGMP, •   skurcz mięśni gładkich (żołądka, oskrzeli, jelit), •   zwiększona przepuszczalność naczyń (występuje obrzęk), •   świąd, •   synteza prostaglandyn. Histamina może być spożywana w pokarmach. Nie ulega wówczas procesowi obróbki termicznej. W przewodzie pokarmowym zostaje obniżona jej toksyczność. Dzieje się tak dzięki diami no-oksydazie zawartej w przewodzie. Kiedy diamino -oksydaza nie wystarczająco spełnia swoja rolę, wówczas hista mina może być toksyczna.

Leki antyhistaminowe w walce z otyłością

Za­blo­ko­wa­nie re­cep­to­ra hi­sta­mi­no­we­go H1 ha­mu­je po­wsta­wa­nie ko­mó­rek tkan­ki tłusz­czo­wej - do­no­szą na­ukow­cy na ła­mach naj­now­ sze­go „Che­mi­stry and Bio­lo­gy”. Ko­m ór­k i tłusz­c zo­w e (ina­c zej adi­ po­c y­t y), po­w sta­ją m.​in. pod wpły­ wem dzia­ł a­n ia hor­m o­n u, in­s u­li­n y. In­ su­li­n a, pro­d u­k o­w a­n a przez trzust­ kę, re­g u­lu­je stę­ż e­n ie cu­k rów i in­n ych sub­s tan­c ji od­ż yw­c zych we krwi. Nad­ miar cu­k rów, który nie może być od razu wy­k o­r zy­s ta­n y przez or­g a­n izm, zo­s ta­je prze­k ształ­c o­n y w za­p a­s o­w y wie­lo­c u­k ier, gli­k o­g en, wła­ś nie pod wpły­w em in­s u­li­n y.

36

Grupa ba­da­czy z Bay­lor Col­le­ge of Me­di­ci­ne, pod kie­run­kiem Mo­to­na­ ri Uesu­gi, prze­ana­li­zo­wa­ła 880 róż­nych związ­ków che­micz­nych i od­kry­ła, że sub­stan­cje blo­ku­ją­ce re­cep­tor hi­sta­mi­ no­wy H1 ha­mu­ją jed­no­cze­śnie two­rze­ nie się ko­mó­rek tłusz­czo­wych. Oka­za­ło się, że jeśli re­cep­tor H1 nie jest ak­tyw­ny (np. po za­blo­ko­wa­niu go le­ka­mi an­ty­hi­sta­mi­no­wy­mi), prze­kształ­ ca­nie się pre­kur­so­rów ko­mó­rek tkan­

ki tłusz­czo­wej - ko­mó­rek 3T3-L1 - pod wpły­wem in­su­li­ny w ko­mór­ki tłusz­czo­ we, zo­sta­je za­ha­mo­wa­ne. Re­cep­tor hi­sta­mi­no­wy H1 jest naj­ waż­niej­szym re­cep­to­rem, od­po­wie­ dzial­nym za re­ak­cje aler­gicz­ne. Leki an­ ty­hi­sta­mi­no­we, blo­ku­ją­ce re­cep­tor H1 są po­wszech­nie sto­so­wa­ne w le­cze­niu aler­gii wziew­nych i po­kar­mo­wych. Teraz oka­za­ło się, że mogą się one także stać w przy­szło­ści le­ka­mi na oty­łość.

REKLAMA to klucz do sukcesu. Tel.416-938-7141 lub e-mail info@radiopolonia.ca, www.polskimonitor.com


„...WICHREM CHWAŁY W HISTORIĘ POPŁYNIESZ!” - Kabata

historia

Buduj z nami pomnik AK w Krakowie - Polak Potrafi Pod honorowym patronatem Prezydenta RP Szanowni Państwo!

W imieniu Fundacji Wstęga Pamięci, która powstała na rzecz budowy pomnika i weteranów przekazuję Państwu informację nadzwyczajną, że budujemy Pomnik Armii Krajowej w Krakowie u stóp Wawelu. Projekt został zainicjowany przez Światowy Związek Żołnierzy AK i zaakceptowany przez miasto Kraków. Wygraliśmy międzynarodowy wieloetapowy konkurs i teraz chcemy to zrealizować jako inicjatywę obywatelską. W projekcie tym mogą - powinni wziąć udział ludzie z całej Polski oraz Polonia, którym historia Armii Krajowej jest bliska. Pomnik AK - architektoniczno rzeźbiarski projekt informacyjno-edukacyjny łączy współczesność i tradycję z innowacyjnymi technologiami przekazu nie tylko dla młodzieży. Powstanie pod Wawelem nad Wisłą. Ziemię i wszystkie uzgodnienia miasta mamy, kamień węgielny wmurowany i poświęcony. Organizujemy akcję zbiórki funduszy w szczególności od osób prywatnych, gdyż jest to inicjatywa obywatelska. Damy radę!!! Uzbieraliśmy ponad 92,000 tyś. PLN w przeciągu czterech tygodni. Potrzebne są 300,000 tyś. PLN na start realizacji! Termin tej zbiórki na portalu Polakpotrafi trwa do 19 kwietnia 2016! Jeżeli nie zostanie osiągnięty cel wszystkie nazbierane środki zostaną zwrócone. Przewidujemy termin ostatecznego odsłonięcia Ogrodu Pamięci Narodowej z Pomnikiem na dzień Konstytucji: 3 Maja 2017.

Zaangażowało się do tej pory ponad 600 osób! Wielu ofiarodawców wykupiło „Pakiet Rotmistrza”, ale są też inne możliwości, np. generalskie ! Każda złotówka się liczy i będzie przeznaczona na budowę pomnika dla AK. Możesz też pomóc, udostępniając projekt w mediach społecznościowych informując o nim również zaangażowanych patriotów i osoby wpływowe. To pierwszy w Polsce tego typu Memoriał na taką skalę. Twoje wsparcie z pewnością przybliży nas do jego realizacji, a Ty będziesz miał satysfakcję i być może wspaniały prezent dla Twoich przodków.

Pozdrawia Fundacja Wstęga Pamięci dr Janusz Kamocki, wiceprezes ŚZŻAK mp, projektant Pomnika AK arch. inż. Alexander Smaga Wesprzeć możesz tutaj – zostały niedużo czasu do 19 kwietnia!

https://polakpotrafi.pl/projekt/pomnik

Oglądaj apel na TVP Panorama: panorama.tvp.pl/24722644/zbiorka-na -pomnik-ak

TAK POWSTAJE „WSTĘGA PAMIĘCI” KU CZCI NAJWIĘKSZEJ ARMII PODZIEMNEJ W EUROPIE PODCZAS II WOJNY ŚWIATOWEJ! For Advertising Information Please Call 416-938-7141 or e-mail info@radiopolonia.ca, www.polskimonitor.com

37



For Advertising Information Please Call 416-938-7141 or e-mail info@radiopolonia.ca, www.polskimonitor.com

39



Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.