RADIO POLONIA TORONTO 100.7 FM nadajemy W NIEDZIELĘ 17:00 - 20:00
WWW.RADIOPOLONIA.CA
POLSKI
ZDROWIE
BEZPŁATNY MIESIĘCZNIK
onitor.com NAUKA
Wydawany od 2010 r.
PORADNIK
PRZEWODNIK
Listopad 2018
INFORMATOR
CN Tower rozbłyśnie w polskich barwach na Stulecie Odzyskania Niepodległości Polski! Szczegóły str. 20
Temat miesiąca:
Jak się nie dać przeziębieniu?
Przeziębienie dopada nas najczęściej jesienią. Wszytkiemu winne są witusy, które atakują górne drogi oddechowe wywołując ich zapalenie. Jak się go ustrzec, wzmocnić organizm i poprawić odporność, zarówno u osób dorosłych, jak i u dzieci?
str. 3 - 8
Passion Art Show Jamboree Association zaprasza na
Andrzejkowe Christmas Party 2018
Szczegóły str. 21
Zabawa taneczna z kolacją i prezentem dla każdego!
Szczegóły - str. 21
Temat miesiąca
Jak się nie dać przeziębieniu?
Przeziębienie dopada nas najczęściej jesienią. Wszystkiemu winne są wirusy, które atakują górne drogi oddechowe wywołując ich zapalenie. Nos i gardło dają nam o sobie znać. Najczęstsze objawy wywołane przez przeziębienie to katar i ból gardła. Po wystąpieniu takich symptomów, nie zawsze wizyta u lekarza jest obowiązkowa. Równie skutecznie możemy sobie pomóc innymi sposobami na przeziębienie. Przeziębienie jest wywołane przez wirusy RNA, do których należą rinowirusy, koronawirusy i adenowirusy. Objawy i przebieg przeziębienia będą zależały od rodzaju wirusa, który je wywołał. Tak więc infekcja może mieć łagodny i krótkotrwały przebieg lub też może dojść do różnych powikłań. Do zarażenia wirusowego dochodzi drogą kropelkową. Wirusy wnikają do naszego organizmu przez górne drogi oddechowe, czyli nos i usta. Wystarczy więc, że w naszym otoczeniu znajdzie się osoba kichająca. Ryzyko, że i my złapiemy infekcję jest bardzo duże. Objawy przeziębienia: • zatkany nos, • kichanie, • katar, • wodnisty wyciek z nosa, • podrażnienie spojówek, • bóle głowy, • ból gardła, • stan podgorączkowy, • temperatura dochodzi do 37,5 stopni.
Zapobieganie przeziębieniu W okresie zwiększonego ryzyka zachorowań unikaj miejsc zatłoczonych. W tłumie zawsze znajdzie się osoba kichająca lub kaszląca, która zarazi innych. Po powrocie do domu umyj natychmiast ręce. Przed ich umyciem nie dotykaj nimi do oczu, ust i nosa. W ten sposób nie dopuścisz do kontaktu wirusa z drogami oddechowymi. Dbaj o swoją odporność. Pamiętaj, by w twojej diecie nie zabrakło pokarmów bogatych w witaminy C, B oraz cynk, że-
lazo i selen. Żeby zwiększyć odporność uprawiaj sporty, przebywaj na świeżym powietrzu, nie poddawaj się stresowi, zadbaj o właściwą dietę. Leczone przeziębienie ustępuje po około 3-7 dniach. Jeśli jednak nie zadbamy o swoje zdrowie w tym czasie, może dojść do powikłań - zapalenia nosa, ucha środkowego, zatok, krtani, oskrzeli, a nawet płuc.
Domowe sposoby na przeziębienie Domowe sposoby na przeziębienie sprawdzają się zwłaszcza we wczesnym stadium, im wcześniej zaczniemy reagować, tym lepiej. Początek infekcji górnych dróg oddechowych Kiedy zaczynamy się czuć „nieswojo” to pierwszy objaw że coś będzie nie tak. Pierwsza reakcja: Trzeba położyć się na boku i wpuścić zakraplaczem do ucha 2 krople 3% wody utlenionej, odczekać chwilę i jeśli wszystko jest w porządku, zakropić jeszcze 4,5 kropli. Poleżeć tak 10-15 min. A następnie przekręcić głowę tak, by wylać wodę z ucha. Potem położyć się na drugim boku i powtórzyć procedurę. Może się pojawić efekt „bzyczenia” w uchu (trzeba przed tym ostrzec, zwłaszcza dzieci). Jeśli uchwycimy właściwy moment – początek stanu zapalnego, infekcji - powinno pomóc, zatrzymać infekcję. Wodę wpuszczamy do ucha, ponieważ bakterie powodujące infekcje górnych dróg oddechowych zaczynają się namnażać w uchu środkowym.
For Advertising Information Please Call 416-938-7141 or e-mail info@radiopolonia.ca, www.polskimonitor.com
3
Zdrowie Kiedy przegapimy ten najważniejszy moment i infekcja przesunie się w kierunku gardła: Do ¼ szklanki wody wlać 2 łyżeczki wody utlenionej (3%) i dodać 3-6 kropli płynu lugola. Takim roztworem płuczemy gardło 3-4 razy dziennie. Wstrzymuje to rozwój bakterii wraz z tym infekcji w migdałkach. W przypadku zaawansowanej infekcji (by zabezpieczyć zatoki) lub problemów z zatokami: Sól fizjologiczną (z apteki) 5ml wlewamy do kieliszka i dodajemy do tego 2 krople wody utlenionej (3%). Położyć się tak, by można było opuścić głowę pionowo w dół (głowa zwisa w dół do tyłu – jest odchylona. Zakraplamy pół zakraplacza roztworu w jedną dziurkę od nosa i drugą połowę zakraplacza w drugą dziurkę nosa. Płyn przejdzie do zatok. Możemy mieć wrażenie mocnego pieczenia za oczami i na czubku głowy (duży dyskomfort). Ten ból / pieczenie jest dobrym objawem (dziecko musi być koniecznie o tym uprzedzone). Trzeba wytrzymać tyle ile się da a następnie podnieść się i wydmuchać nos. Jeśli śluz jest zanieczyszczony (kolorowa wydzielina) – zabieg należy powtórzyć 3 razy w ciągu dnia. Pan J. Zięba podaje, że w ten sposób, nawet osoby, które miały problem z zatokami przez wiele lat przewlekłe stany zapalne zatok) pozbywają się choroby. Jeśli po zakropleniu nie ma żadnej reakcji, może to oznaczać, że mamy nieudrożnione zatoki (np. nos jest obrzęknięty i niedrożny, przez co płyn nie dochodzi do zatok). Może być też tak, (przy braku reakcji) że roztwór jest za słaby (za małe stężenie) – wtedy trzeba powtórzyć zabieg dodając 3 krople więcej wody (czyli razem 5 kropli wody utlenionej 3% do 5 ml soli fizjologicznej). I na koniec ważna sprawa – nie zabijajmy gorączki, jeśli nie jest ona na tyle wysoka, by zamiast potów wywoływać uczucie zimna i dreszcze. Gorączka służy zdrowieniu. Najlepiej jest przy gorączce popijać w łóżku, w cieple, herbatkę pomagającą nam sie pocić (np. lipę). Im bardziej się pocimy, tym lepiej. Na drugi dzień możemy wstać zupełnie zdrowi. Leki zbijające gorączkę nie służą szybkiemu i skutecznemu zwalczania infekcji. Żeby wyleczyć katar podaje się też leki udrożniające nos. Mogą to być krople, żel, aerozol lub tabletki. W przypadku używania preparatów do nosa nie można zapomnieć o ich działaniach niepożądanych. Dlatego wskazane jest, by nie stosować ich dłużej niż 5 dni. Te kuracje uzupełnij innymi domowymi sposobami.
4
Temat miesiąca Domowa mikstura na przeziębienie
Składniki
• 2 ząbki czosnku • sok z jednej cytryny • 1 łyżeczka naturalnego miodu
Przygotowanie:
Czosnek przecisnąć przez praskę, i rozetrzeć na miazgę, pozostawić na 10 minut. Następnie w szklance zalać czosnek gorącą wodą (temperatura nie wyższa niż 45 stopni). Dodać łyżeczkę miodu, wymieszać do rozpuszczenia, dolać sok z cytryny. Napój wypić gorący, najlepiej przed spaniem, można powtórzyć rano. Do tego napoju można dodać 1 cm startego, świeżego imbiru, który skutecznie radzi sobie z pierwszymi odznakami przeziębienia. Może przynieść też ulgę kiedy boli nas głowa: 5 plasterków świeżego, obranego i zmiażdżonego imbiru gotować w 1,5 szklanki wody przez około 3 min. Popijać mocno ciepły. Można też wrzątkiem imbiru zaparzyć dowolną ziołową herbatkę, ewentualnie gdy nieco przestygnie osłodzić łyżeczką miodu. Czosnek – panaceum na przeziębienie
Składniki:
• 30 zgniecionych ząbków czosnku • sok z 1 kilograma cytryny • 1 litr wody przegotowanej • kilka łyżek miodu
Przygotowanie:
Składniki wymieszać, rozlać do małych słoików, wypijać po 1 łyżce 3 razy na dzień. Można też jeść drobno posiekany czosnek jako dodatek do kanapek lub zjadać pojedyncze ząbki. Jego właściwości bakteriobójcze i dezynfekujące pomogą w krótki czasie zwalczyć infekcję.
www.polskimonitor.com
MIESIĘCZNIK / MONTHLY MAGAZINE REKLAMA I KONTAKT Z REDAKCJĄ info@radiopolonia.ca tel. 416 - 938 - 7141 Adres do korespondencji: Radio Polonia Toronto 2550 Goldenridge Rd., Unit #6 Mississauga, On, L4X 2S3
Miód – na wzmocnienie i przeziębienia Najbardziej polecany jest lipowy i ze spadzi iglastej, aby w pełni wykorzystać jego właściwości należy rozpuścić go w przegotowanej i przestudzonej wodzie, a jej temperatura nie powinna być wyższa niż 40 stopni C. Maliny z miodem - na gorączkę 2 łyżki suszonych malin zalej szklanką wrzątku i przykryj na 15 minut. Dodaj łyżeczkę syropu malinowego i miodu. Napój wypij, kiedy będzie gorący - ma doskonałe działanie napotne, zostań więc pod kołdrą lub kocem. Herbatka z lipy – przeciwzapalna na bóle głowy i katar Nie bez powodu sam Jan Kochanowski wychwalał w swojej fraszce jej zalety. Lipa od wieków była uznawana za niezwykle cenne i mające wszechstronne zastosowanie drzewo. Herbatka z kwiatów lipy pomoże ci uporać się z przeziębieniem i grypą. Dodatkowo ma ona właściwości przeciwzapalne, napotne, moczopędne, uspokajające, przeciwbólowe i wykrztuśne. Można ją podawać nawet dzieciom!. Bez czarny – do płukania gardła Herbatka z owoców bzu czarnego działa napotnie, rozgrzewa i pomaga szybko uporać się z infekcją. Polecana jest na wszelkie stany zapalne. Uśmierzy także ból gardła. Rumianek – na grypę Herbatka rumiankowa pomaga przy przeziębieniach: obniża gorączkę, łagodzi kaszel, katar i ból gardła. Malwa – na zapalenie oskrzeli Roślina ta uznawana jest za naturalny środek o wysokiej skuteczności w leczeniu gardła oraz zapalenia oskrzeli, redukowaniu wydzielania śluzu, anginie i chorobach oddechowych, a takWYDAWCA (Publisher): Ryszard Piotrowski Radio Polonia Enterprises Ltd. EDITOR: Krystyna Piotrowska info@radiopolonia.ca REDAKTOR GRAFICZNY: Magdalena Lesiuk GraphMad@gmail.com MARKETING: Ilona Girzewska
Redakcja nie odpowiada za treść artykułów i ogłoszeń. Prawa autorskie zastrzeżone. Treść wszystkich artykułów publikowanych w magazynie „Polski Monitor” ma charakter wyłącznie informacyjny. Nie zastępuje konsultacji z lekarzem i nie może być podstawą do stosowania jakichkolwiek środków farmaceutycznych ani form terapii. Wszelkie decyzje w wyżej wymienionych kwestiach należą do lekarza prowadzącego leczenie. Magazyn „Polski Monitor” ani osoby współpracujące nie ponoszą jakiejkolwiek odpowiedzialności wynikającej z zastosowania informacji w nim zawartych.
REKLAMA to klucz do sukcesu. Tel.416-938-7141 lub e-mail info@radiopolonia.ca, www.polskimonitor.com
Zdrowie
Temat miesiąca że przy zwalczaniu procesów grypowych. W przypadku przeziębienia lub grypy, najbardziej efektywnym jest podawanie jej w postaci syropu (do 3 łyżeczek dziennie). W przypadku zaparć najlepiej stosować herbatkę (3 filiżanki dziennie na czczo). Letnia słona woda Szklanka ciepłej wody z dodatkiem 1 łyżeczki soli wspomoże organizm w eliminacji bakterii. Roztworem należy płukać chore gardło kilka razy na dzień. Można również dodać odrobinę miodu. Olejek z drzewa herbacianego 4-5 kropli wlewamy do szklanki wody. Tak przygotowanym roztworem płuczemy gardło trzy razy dziennie (nie więcej), aż do skutku. Owies – na ból gardła Działa on łagodząco, uspokajająco i przeciwzapalnie. Zaleca się częste wykonywanie tej czynności w ciągu dnia, do czasu, aż dolegliwości ustąpią. Płukankę przygotowuje się gotując 50g roztłuczonego owsa w litrze wody, przez 20 minut. Następnie zawiesinę filtruje się przelewając do naczynia. Szałwia - na gardło Przyrządź ziołowy napar z szałwii - zaparzaj szałwię przez 20 minut pod przykryciem, a następne odcedź i płucz gardło, kiedy napar przestygnie.
Leczy kaszel i usuwa flegmę z płuc Syrop z marchewki i imbiru To naturalny sposób na kaszel i zalegającą w drogach oddechowych wydzielinę. Bardzo prosty do zrobienia i całkowicie naturalny. Świetna alternatywa dla aptecznych specyfików dostępnych bez recepty. Jeśli chcecie pozbyć się kaszlu i zalegającej wydzieliny z płuc, to wcale nie musicie kupować specjalnych medykamentów w apte-
ce. Możecie samodzielnie zrobić syrop na bazie marchewki i imbiru.
Składniki:
• 500 g świeżych marchewek • 4 łyżki miodu • 2 łyżeczki świeżego imbiru
Przygotowanie
Potnijcie marchewkę na małe kawałeczki, a następnie zagotujcie na średnim ogniu. Kiedy woda będzie wrzała, to dodajcie do niej imbir. Miękką marchewkę oraz imbir zmiksujcie w blenderze i wzbogaćcie miodem. Dzięki takiemu „przecierowi” z pewnością pozbędziecie się kaszlu i zalegającej wydzieliny. Prosto, szybko i naturalnie!
Głównym składnikiem nadającym miksturze egzotyczny smak jest sok ananasowy, którego słodycz została przełamana orzeźwiającą nutą cytryny. Do tego znany ze swoich właściwości prozdrowotnych czosnek wraz z kurkumą, imbirem i miodem. Aby wzmocnić działanie syropu i rozgrzać organizm dodajemy jeszcze odrobinę ostrego pieprzu cayenne. Całość ma bardzo oryginalny, wyrazisty smak i skutecznie pomaga w walce z grypą lub przeziębieniem.
Składniki:
• sok z 3 cytryn • 1,5 szklanki soku z ananasa • 1 zmielony ząbek czosnku • pół łyżeczki kurkumy • ćwierć łyżeczki imbiru • szczypta pieprzu cayenne • 1 łyżka miodu
Przygotowanie:
Wszystkie składniki wystarczy ze sobą dokładnie wymieszać. Można użyć do tego celu blendera, ale bez niego również sobie poradzicie.
Dawkowanie:
Syrop z gotowanej marchewki z imbirem to naturalny środek na przewlekły kaszel. Może być również pomocny przy zapaleniu oskrzeli, zapaleniu krtani i astmie. Warto spożywać go regularnie, ponieważ jest bogaty w witaminy i substancje mineralne. Oprócz tego ma działanie wykrztuśne i odkażające. Naturalny syrop z ananasem i kurkumą Domowe syropy z naturalnych składników potrafią być równie skuteczne, co apteczne specyfiki dostępne bez recepty. Matka natura zna rozwiązania na wiele dolegliwości. Dzisiaj przedstawiamy pyszny syrop na grypę i przeziębienie z ananasem. Przyspiesza powrót do zdrowia i świetnie smakuje.
Zaleca się picie pół szklanki dziennie. Domowe sposoby są skuteczne i bezpieczne, ale nie zawsze wystarczające. W razie przedłużającego się złego samopoczucia należy skonsultować się z lekarzem lub farmaceutą. Unikanie lekarza to jeden z najpopularniejszych błędów, jakie popełniamy podczas choroby. Syrop ze względu na zawartość ostrych przypraw nie jest zalecany do spożycia dla dzieci.
Nalewki wzmacniające odporność Nalewki mobilizują naturalne mechanizmy obronne, a wtedy nie grozi nam żaden katar czy grypa. Są proste do zrobienia, a swoją siłę zawdzięczają odpowiednio dobranym ziołom i owocom. Sekret udanej nalewki tkwi w surowcu, który do ich sporządzenia wykorzystamy.
For Advertising Information Please Call 416-938-7141 or e-mail info@radiopolonia.ca, www.polskimonitor.com
5
Zdrowie W ziołach drzemie wielka moc. Zawierają mnóstwo związków, które pobudzają nasz organizm do lepszej pracy i dzięki temu wzmacniają odporność. Problem tylko w tym, jak wydobyć te aktywne substancje. Nasi przodkowie wymyślili nalewkę, czyli zalewanie ziół czy owoców alkoholem. Alkohol nie tylko „wysysa” z rośliny dobroczynne substancje, ale również świetnie je utrwala. Sekret udanej nalewki tkwi m.in. w samym surowcu. Trzeba używać ziół w odpowiednim terminie zebranych i właściwie wysuszonych. Gotową nalewkę przelewamy do ciemnej butelki i szczelnie zamykamy. Świetnie do tego nadają się butelki po napojach z ciemnego szkła z zakrętką. Butelkę dobrze jest trzymać w lodówce lub innym chłodnym i ciemnym miejscu. Z czego przygotowywać nalewki? • Jeżówka purpurowa - zawarte w niej substancje czynne wzmagają naturalną odporność i pobudzają system immunologiczny. Zmniejszają w naturalny sposób podatność na infekcje bakteryjne i wirusowe. Likwidują skłonność do przeziębień, kataru, grypy, zapalenia gardła, ajmy ustnej, oskrzeli i dziąseł. Można stosować po 2-5 ml nalewki (1 łyżeczka bądź 1 łyżka) kilka razy dziennie dla podniesienia odporności organizmu, przy różnego rodzaju infekcjach, a także w stanach ogólnego wyczerpania, uczuciu zmęczenia i osłabienia. Zewnętrznie, do płukania gardła sporządź roztwór: 10 ml nalewki (1/3 małego kieliszka) na szklankę ciepłej wody. • Kminek - obok dobrze znanych właściwości zółciopędnych i rozkurczo-
Temat miesiąca wych, kminek działa też przeciwbakteryjnie i przeciwgrzybiczo. A wzbogacony kombinacją innych ziół wspomaga organizm w walce z infekcjami. • Nagietek - to jedna z najważniejszych roślin leczniczych. Szczególnie cenny jest kwiat. Zawiera mnóstwo substancji czynnych (m.in. polisacharydy o działaniu immunostymulującym, które wzmacniają ogólną odporność organizmu. Działają też przeciwzapalnie i wspomagają komórki w walce z chorobotwórczymi drobnoustrojami. A dzięki zawartości saponin chronią przed szkodliwym wpływem stresu, który ma również zgubny wpływ na naszą odporność. • Rozmaryn - substancje czynne, znajdujące się w jego liściach m.in. wzmacniają system nerwowy, pobudzają krążenie krwi, rozszerzają naczynia krwionośne, także ogólnie wzmacniają i pobudzają apetyt. Nalewkę zaleca się w osłabieniu, bólach głowy, stanach depresyjnych i napięcia psychicznego.
Grypa czy przeziębienie? Z przeziębieniem można poradzić sobie samemu. Skąd możemy więc mieć pewność, że to przeziębienie a nie grypa, której objawy są bardzo podobne? Grypa postępuje szybciej niż przeziębienie, atakuje nagle i daje silniejsze objawy. Ponadto bardziej osłabia organizm, powoduje dreszcze, brak apetytu, mogą jej też towarzyszyć mdłości, wymioty i biegunka. Jeśli występują więc u ciebie wymienione objawy, koniecznie skonsultuj się z lekarzem i nie lecz się na własną rękę.
Po 2-3 dniach leczenia powinniśmy poczuć się lepiej. Aby uniknąć ponownego przeziębienia musisz wzmocnić organizm. Zacznij od diety bogatej w soki (100%!) z owoców i warzyw, pij jogurty z żywymi kulturami bakterii, zrezygnuj z odchudzania się, ubieraj się na cebulkę - nie dopuść do wychładzania bądź przegrzania organizmu przy zmiennej aurze. Pamiętaj, by w twojej diecie nie zabrakło pokarmów bogatych w witaminy C, B oraz cynk, żelazo i selen. Pamiętaj że przeziębienie najłatwiej złapać w środkach komunikacji i zatłoczonych miejscach. W tłumie zawsze znajdzie się osoba kichająca lub kaszląca, która zarazi innych. Po powrocie do domu umyj natychmiast ręce. Przed ich umyciem nie dotykaj nimi oczu, ust i nosa. W ten sposób nie dopuścisz do kontaktu wirusa z drogami oddechowymi. A na koniec hartuj się. Wychodź na spacery, szczególnie gdy jest chłodniej. Jak bowiem pokazują badania naukowców z USA, kobiety które spacerują 30-40 minut dziennie, o połowę rzadziej łapią przeziębienia! (Od Redakcji: Zanim dopadnie cię przeziębienie, nie czekaj - zaopatrz się w potrzebne do leczenia zioła czy olejki Zajrzyj do polskiego sklepu „Health From Nature” 47 Roncesvalles Ave. w Toronto, Właścicielka, P. Urszula, udzieli dodatkowych porad. tel. 416-532-9805)
Sposoby na odporność
Aby układ odpornościowy skutecznie bronił nas przed infekcjami, trzeba o niego dbać na co dzień. Przyjrzyj się swoim przyzwyczajeniom - może warto w nich coś zmienić? Wypróbuj sposoby na wzmocnienie odporności organizmu. "" Magdalena Maraszczyk Różne są sposoby na wzmocnienie odporności - my przedstawiamy kilka prostych, sprawdzonych i skutecznych. Hartowanie organizmu to proces podobny do procesu hartowania stali, polegającego na gwałtownym ochłodzeniu rozgrzanego do białości metalu. Krótkotrwałe ochłodzenie ciała również zwiększa jego wytrzymałość i pobudza układ odpornościowy do działania. Codzienne hartowanie sprawia, że organizm uczy się szybko reagować na zmieniające się warunki środowiska,
6
m.in. temperaturę i obecność drobnoustrojów. Takie wyćwiczenie układu odpornościowego lekarze nazywają podwyższoną odpornością ogólną. Najprostszym sposobem jest naprzemienny prysznic. Zacznij od polewania się ciepłą wodą, potem stopniowo schładzaj, aż będzie zimna. Powtórz kilka razy. Dobre efekty przynosi chodzenie boso po mieszkaniu. Zacznij od kilku minut i stopniowo przedłużaj ten czas (do momentu, kiedy poczujesz napływające do nóg przyjemne ciepło). Nie siedź jednak bez ruchu z bosymi stopami, bo wtedy zamiast podnieść swą odporność, nabawisz się kataru.
Staraj się jak najczęściej chodzić boso po trawie, kamieniach. Możesz brodzić w zimnej wodzie, nawet biegać po śniegu (jak oswoisz się z zimnem przez domowe zabiegi). Bieganie boso po śniegu – ten rodzaj hartowania polecany jest osobom, które posiadają własny ogródek. Należy założyć ciepłe ubrania i biegać tak szybko, aby nie dopuścić do wyziębienia organizmu. Bieg powinien trwać najdłużej trzy minuty i w jego trakcie należy wydychać powietrze nosem, a wypuszczać ustami. Na hartowanie organizmu mogą pozwolić sobie jedynie zdrowe
REKLAMA to klucz do sukcesu. Tel.416-938-7141 lub e-mail info@radiopolonia.ca, www.polskimonitor.com
Temat miesiąca osoby. Ludzie cierpiący na różne schorzenia i często zapadający na infekcje, powinni porozmawiać z lekarzem o metodach na wzmocnienie odporności. Niektóre zabiegi mogą osłabić układ odpornościowy, a samo hartowanie przyniesie odwrotny skutek. Hartuj organizm stopniowo, ale systematycznie – po kilku dniach przerwy odporność się zmniejsza.
Śniadanie - najważniejszy posiłek dnia Komórki układu odpornościowego podejmują walkę z drobnoustrojami tylko wtedy, gdy są regularnie odżywiane. Dlatego pierwszy posiłek należy zjeść w ciągu godziny od wstania z łóżka. Śniadanie powinno być rozgrzewające i sycące, ale nie może zbytnio obciążać przewodu pokarmowego. Nie powinno zabraknąć w nim węglowodanów, białka i witamin. Musli, płatki z mlekiem lub jogurtem albo kanapka z pieczywa z mąki gruboziarnistej, ser albo jajko i szklanka soku.
Odpowiednia dieta Unikaj zawiesistych krupników czy grochówek na mięsie. Wybierz zupę na warzywach, która nie tuczy, natomiast tak samo rozgrzewa i dostarcza wielu witamin i minerałów. Zjedz kawałek chudego mięsa lub ryby, do tego kaszę czy ryż brązowy, surówkę albo jarzyny z wody.
Relaks i sen Musisz przyjrzeć się temu, jak spędzasz dzień, ile czasu poświęcasz na pracę i robienie kariery, ile dla rodziny, na przyjemności. Staraj się planować zajęcia tak, żeby codziennie znaleźć czas dla siebie. Wybierz się z rodziną na basen czy na wycieczkę za miasto, wyjdź z przyjaciółmi na kręgle, na kolację. Naukowcy twierdzą, że takie małe przyjemności w grupie zwiększają odporność organizmu na 2 dni. Ważnym elementem odpoczynku jest zdrowy sen. Układ odpornościowy podlega rytmowi dobowemu wyznaczonemu przez dzień i noc. Osoby, które zarywają noce, są podatniejsze na infekcje.
Ruch na świeżym powietrzu • Regularny ruch, zwłaszcza na powietrzu, pobudza układ odpornościowy do produkcji białych ciałek krwi, zwiększa zdolność limfocytów do podziału w odpowiedzi na wtargnięcie do organizmu chorobotwórczych drobnoustrojów oraz wspomaga proces termoregulacji, który jest podstawą hartowania. Najprostszą formą aktywności jest spacer, pod warunkiem że spaceruje się
4–5 razy w tygodniu przynajmniej przez pół godziny. Nie zasłaniaj się brakiem czasu, zawsze możesz maszerować choćby w drodze do pracy. • Ubieraj się odpowiednio do pogody – oziębianie, tak jak przegrzanie, osłabia odporność. • Włącz na stałe do harmonogramu ulubiony sport – pływaj, graj w tenisa, chodź do siłowni, na tańce (nic tak nie pobudza układu immunologicznego jak ognista rumba). Ale nie przesadzaj! Zbyt intensywny trening działa odwrotnie – zwiększa uwalnianie hormonów stresowych, obniżając odporność. Efekt ten jest najsilniejszy w ciągu 6 godzin po wysiłku i wtedy jesteśmy najbardziej narażeni na infekcje.
Mniej stresu - lepsza odporność
Aby stres przestał być wrogiem, trzeba nad nim zapanować. Poznać siebie i to, co wywołuje napięcie oraz jak reagujemy na trudne sytuacje. Potem w miarę możliwości zmniejszyć obszar zmartwień w swoim życiu i zmienić zachowanie. Wieczorem wypisz na kartce stresujące sytuacje z całego dnia i określ swoje uczucia, które im towarzyszyły, np. złość, niepokój. W ten sposób rozładujesz stresujący bagażnik. Nie dopuszczaj do tego, żeby stres się kumulował. Wygadanie się przed przyjaciółką przyniesie odprężenie. • Ciepła kąpiel lub masaż rozluźnią mięśnie i pozwolą pozbyć się nadmiaru hormonów stresowych. Znajdź czas dla przyjaciół, bo jak wykazują badania, system odpornościowy osób towarzyskich funkcjonuje 20 proc. lepiej niż odludków. • Wnieś więcej optymizmu do swojego życia. Przypominaj sobie zabawne sytuacje, spotykaj się z pogodnymi ludźmi, obejrzyj komedię. Śmiech wyzwala pozytywne emocje, które zwiększają produkcję komórek odpornościowych i endorfin, naturalnych substancji przeciwzapalnych.
Naturalne witaminy Aby system odpornościowy mógł pracować na pełnych obrotach, musisz dostarczyć mu witamin i minerałów. Ich skarbnicą są warzywa i owoce, więc dodawaj je do każdego posiłku. • Najważniejsza jest witamina C – pobudza produkcję interferonu, białka, które pomaga rozprawić się z zarazkami (cytrusy, brokuły, natka, porzeczki). Witamina C poprawia przyswajanie żelaza, dlatego mięso obficie posypuj natką pietruszki i pamiętaj o dużej porcji surówki. Po posiłku wypij szklankę soku pomarańczowego lub z czarnej porzeczki. Zrezygnuj natomiast z poobiedniej herbaty i kawy, ponieważ ograni-
Zdrowie czają wchłanianie żelaza. • Witamina E (oleje roślinne, ciemne pieczywo) i beta-karoten (marchew, morele) neutralizują wolne rodniki. • Witamina A (wątroba, jajka, masło) utrzymuje w dobrym stanie błonę śluzową oraz zwiększa liczbę komórek odpornościowych. • Witaminy B (banany, awokado, mięso, ryby, nabiał, produkty pełnoziarniste) biorą udział w produkcji substancji niezbędnych do wzmocnienia obrony. • Potrzebujesz żelaza (wątroba, mięso, fasola, brokuły, szpinak), selenu i cynku (pestki dyni, pieczywo razowe, podroby, kasza gryczana, wątróbka). • Przynajmniej 2 razy w tygodniu jadaj ryby. • Często w codziennych potrawach unikamy cebuli i czosnku, ponieważ po ich spożyciu czuć nieprzyjemny zapach z ust. W okresie zimowym nie powinniśmy się tym przejmować. Warzywa te należy włączyć do posiłków, ponieważ w naturalny sposób wspierają naszą odporność. • Dodaj do diety miód, kiełki, pij owocowe herbatki. • Miej pod ręką cząstki pomarańczy, mieszankę tzw. studencką (różne orzechy i rodzynki), kawałki jabłka, marchew, suszone morele, migdały, pestki dyni czy słonecznika. Pogryzaj je zamiast batoników, ciasteczek i chipsów. Dostarczysz organizmowi cennych witamin i minerałów, zamiast niepotrzebnych pustych kalorii. Cukier i nadmiar tłuszczów osłabia odporność. • Kiełki i natka. Są skarbnicą witamin i mikroelementów. Kiełkujące rośliny wytwarzają też chlorofil oraz enzymy wzmacniające i regenerujące organizm. Natka dostarcza niezwykle dużo żelaza. Kiełki i natkę można jeść same, dodawać do surówek, sałatek, posypywać nimi zupę, ziemniaki, sosy. Trzeba je spożywać na surowo, bo pod wpływem wysokiej temperatury tracą wartość odżywczą. Ich domowa uprawa jest prosta. Wyłóż talerz wilgotną gazą, połóż na niej namoczone i wypłukane nasiona (strączkowe trzeba moczyć 12 godzin). Dopilnuj, żeby gaza była cały czas wilgotna. Po kilku dniach kiełki są już gotowe. Natkę wyhodujesz, wsadzając korzeń pietruszki do doniczki z ziemią. • Aloes silnie stymuluje układ odpornościowy, nie dopuszczając do rozwoju infekcji. Z liści aloesu można zrobić sok i pić go 3 razy dziennie po łyżce stołowej (trzymaj w zakręconej butelce w lodówce). Albo przyrządzić nalewkę: liście (ze skórką lub obrane) rozgnieć na miazgę. Następnie szklankę miąższu połącz ze szklanką przegotowanej zimnej wody posłodzonej do smaku i odstaw na 2 tygodnie w ciemne, chłodne miejsce. Odcedź, wlej do soku 1/2 szklanki 40–proc. wódki. Pij 3 razy dziennie po łyżce stołowej (dzieci po łyżeczce do kawy).
For Advertising Information Please Call 416-938-7141 or e-mail info@radiopolonia.ca, www.polskimonitor.com
7
Zdrowie Wprowadź do diety probiotyki W jelitach człowieka bytują miliony pożytecznych mikroorganizmów chroniących go przed truciznami dostarczanymi drogą pokarmową. Te pożyteczne bakterie, zwane probiotykami, uczestniczą też w wytwarzaniu m.in. witaminy K i B12. Niestety, złe odżywianie (np. dodawane do żywności środki konserwujące, wzmacniacze smaku), stres, używki czy przyjmowanie antybiotyków niszczą probiotyki, a tym samym osłabiają ogólną odporność. Dlaczego? Wraz z jedzeniem do naszego organizmu docierają różne szkodliwe substancje, chorobotwórcze grzyby i bakterie, a to grozi biegunką. Gdy naturalna flora bakteryjna jelit jest zniszczona, organizm z obawy przed odwodnieniem wysyła tam własne komórki odpornościowe. Wtedy słabnie linia obronna na innych frontach, np. w gardle czy nosie. Dlate-
Temat miesiąca go jeśli masz skłonność do biegunek, musisz szczególnie dbać o florę bakteryjną jelit (np. stosując odpowiednie preparaty). Wprowadź na stałe do diety produkty probiotyczne, czyli takie, które zawierają żywe kultury takich samych bakterii jak te obecne w jelitach człowieka. Znajdziesz je w jogurtach, kefirach, ale też kiszonych ogórkach i kapuście. W sezonie jesienno -zimowym pij codziennie 1/2 litra fermentowanego napoju mlecznego (sprawdź, czy zawiera probiotyki) i jedz surówki z kiszonych warzyw.
Pamiętaj o piciu wody Między posiłkami trzeba pić dużo wody. Najlepsza jest mineralna z wapniem, magnezem, cynkiem. Po pierwsze rozpuszcza szkodliwe produkty przemiany materii i pomaga je usunąć. Po drugie nawilża tkanki, które sprawniej działają. Po trzecie dostarcza pierwiastków ważnych dla układu obronnego.
Jesienią i zimą nie stosuj diet odchudzających Osoby niedożywione łatwiej łapią infekcje. Nasz układ immunologiczny potrzebuje bowiem odpowiedniej dawki energii, czyli kalorii. Dlatego w okresie jesienno-zimowym lepiej się nie odchudzać. Badania wykazują, że dieta poniżej 1200 kcal dziennie w znaczący sposób osłabia reakcje obronne organizmu. Ale nadmiar kalorii jest równie niekorzystny. Udowodniono, że otyłość podwyższa ryzyko chorób infekcyjnych. Naukowcy przypuszczają, że dla prawidłowego funkcjonowania układu immunologicznego duże znaczenie ma ilość tłuszczu zawarta w pożywieniu. Jeśli jest go za dużo, komórki odpornościowe wykazują mniejszą aktywność. Liczy się też pochodzenie tłuszczu. Odporność podnoszą tłuste ryby morskie, orzechy, oleje, przede wszystkim lniany.
Źródło: poradnikzdrowie.pl
Popraw odporność dziecka
Niedobory odporności u dzieci to częsty problem. Częste infekcje, które mogą powracać, to zmora niejednego rodzica. Dzieje się tak, ponieważ najmłodsi nie mają w pełni wykształconego układu immunologicznego, przez co są bardziej podatni na różnego rodzaju choroby. "" Katarzyna Łukijaniuk
Kształtowanie się odporności to proces złożony. Mimo iż rozpoczyna się on już w pierwszych dniach po narodzinach, to organizm dziecka nabywa pełnych zdolności obronnych dopiero ok. 12. roku życia. Do tego czasu warto więc zadbać o zahartowanie stale przeziębiającego się malucha.
Preparaty wzmacniające odporność W aptekach dostępnych jest wiele specyfików, których głównym zadaniem jest poprawa funkcjonowania układu immunologicznego. Przed zakupem warto porozmawiać z pediatrą lub farmaceutą o ich skuteczności, składzie oraz ewentualnych przeciwwskazaniach. Do popularnych suplementów należą te zawierające wyciąg z jeżówki, aloesu lub aronii. Znaleźć można również preparaty mające w składzie zestaw witamin poprawiających ogólną kondycję organizmu.
Tran na poprawę odporności Wielu rodziców decyduje się podawać swojemu dziecku tran. Nic dziwnego – jest on bogatym źródłem witaminy A i D oraz kwasów omega-3 należących do grupy NNKT (niezbędnych nienasyconych kwa-
8
sów tłuszczowych), określanych jako tzw. dobre tłuszcze. Witamina D oddziałuje na prawidłowe funkcjonowanie układu immunologicznego oraz odpowiada za gospodarkę wapniowo-fosforanową, natomiast witamina A wpływa na prawidłowe widzenie i piękny wygląd skóry. Wybierając tran, należy zwrócić szczególną uwagę na to, czy dany preparat jest na pewno wyprodukowany z wątroby dorsza lub innych gatunków ryb dorszowatych. Często jest on bowiem mylony z olejem z rekina, który zawiera niedużą ilość kwasów omega-3. Ważne jest również to, aby preparat nie zawierał niepotrzebnych konserwantów, cukru lub dużej ilości wody.
Dieta na wzmocnienie odporności Równie ważnym sposobem na wzmocnienie układu immunologicznego u dziecka jest dbanie o prawidłowe żywienie. Dieta powinna być bogata w witaminy i minerały, dlatego w menu malucha nie powinno zabraknąć owoców i warzyw, nabiału, ryb, olejów roślinnych, chudego mięsa czy też pełnoziarnistego pieczywa. Warto również zadbać o różnorodność i regularność podawanych posiłków. W zwalczaniu infekcji wynikających ze spadku odporności pomóc mogą również tzw. naturalne antybiotyki, między in-
nymi: czosnek, cebula, miód i imbir. Organizm mogą też dodatkowo chronić probiotyki, czyli pożyteczne mikroorganizmy wykazujące działanie prozdrowotne. Można je przyjmować wraz z pożywieniem (zawierają je niektóre jogurty, maślanki, kefiry, kapusta kiszona) lub w formie suplementu diety.
Codzienne spacery Nagłe zmiany temperatury nie muszą skutkować przeziębieniem. Mogą one nauczyć organizm radzenia sobie z różnymi warunkami atmosferycznymi. Aby tak się stało, dziecko powinno spędzać na świeżym powietrzu ok. dwie godziny dziennie. Spacery zminimalizują prawdopodobieństwo kolejnej infekcji i zahartują organizm. Korzystne są również zmiany klimatu, dlatego co roku warto spędzać urlop w górach lub nad morzem. Wiele bakterii i wirusów można przenieść na dłoniach, dlatego już od najmłodszych lat warto przyzwyczajać dziecko do dbania o higienę rąk. Szczególnie ważne jest ich mycie tuż po powrocie do domu, po kontaktach z rówieśnikami oraz przed każdym posiłkiem. Na odporność może także wpłynąć nieodpowiednia ilość lub zła jakość snu, a także suche powietrze. Zadbajmy więc o to, aby było ono nawilżane, a pokój dziecka systematycznie wietrzony.
Źródło: parenting.pl
REKLAMA to klucz do sukcesu. Tel.416-938-7141 lub e-mail info@radiopolonia.ca, www.polskimonitor.com
10
REKLAMA to klucz do sukcesu. Tel.416-938-7141 lub e-mail info@radiopolonia.ca, www.polskimonitor.com
Zdrowie Eteryczne wody kwiatowe - zmysłowość w płynie
Czyste olejki eteryczne mają ogromny wpływ na emocje, stan ducha i umysłu.
Liliann Kristinn Elmborg - autorka książek o dietach i efektywnych kuracjach oczyszczających organizm: „Skuteczne kuracje oczyszczające”, „Do zdrowia bez tabletek”, „Sekrety kuracji oczyszczających”. Na swoich krajowych i zagranicznych wykładach propaguje medycynę naturalną. Zapachy bowiem wiążą się z intensywnością przeżyć, sposobem postrzegania świata, kondycją psychofizyczną, a nawet zdrowiem. Pozwalają doznać różnych wrażeń estetycznych i emocji, mogą powodować zmianę ciśnienia krwi, szybkości tętna i oddechu, mogą odprężać i dawać poczucie harmonii, albo stymulować i energetyzować organizm. Powonienie przekazuje bodźce zewnętrzne bezpośrednio do mózgu i dlatego odpowiednio dobrane aromaty wywołują różne stany emocjonalne; od uspokojenia do euforii, od mobilizacji do pełnego relaksu.
nych wód kwiatowych - nie posiadają godnych uwagi właściwości wpływających na nasze samopoczucie fizyczne i psychiczne. Olejki eteryczne składają się z kilkuset ważnych komponentów. Tylko nieliczne z nich i w dodatku w niewielkich proporcjach wchodzą w skład hydrolatów, co ma ogromny wpływ zarówno na działanie jak i zapach produktu. Dlatego wszystkie produkty wchodzące w skład serii Eteryczne wody kwiatowe firmy Medi-Flowery sporządzane są wyłącznie na bazie naturalnych olejków. Rezultatem są produkty o bardziej intensywnym zapachu i mocniejszym działaniu, zachowujące wszystkie korzystne właściwości czystego olejku eterycznego. Dzięki temu odświeżają, energetyzują i poprawiają nastój. Można ich używać jako delikatnych perfum lub cudownie odświeżających środków do nawilżania skóry twarzy i ciała, dodatek do płukania włosów lub kąpieli, a także w kominkach zapachowych lub do rozpylania w pomieszczeniach. Terapeutyczne i odprężające właściwości olejków eterycznych wykorzystuje się w aromaterapii. Właściwie zastosowane pobudzają układ odpornościowy, poprawiają krążenie, działają pozytywnie na psychikę. Znane są z właściwości odmładzających i regeneracyjnych. Dlatego polecam użycie wody kwiatowej jako elementu aromaterapeutycznego do różnego rodzaju zabiegów relaksacyjnych takich jak masaż, medytacja, spokojny spacer czy odpoczynek. Ma to korzystny wpływ na ich przebieg. Woda kwiatowa staje się
wtedy istotnym czynnikiem wzmacniającym efekt zabiegu. Wszystkie nasze wody kwiatowe dojrzewają w naczyniach z kryształem górskim, co wzmacnia ich moc oddziaływania na samopoczucie i psychikę. Został dodany do nich naturalny konserwant - etanol - w stężeniu poniżej 5%. Stosujemy go, ponieważ działa antybakteryjnie, jest środkiem ułatwiającym rozpuszczenie cennych składników aktywnych, zwiększa penetrację wody kwiatowej w głąb skóry i przyspiesza wchłanianie kosmetyku.
W różanej aurze Woda różana sporządzana jest z róży damasceńskiej, od wieków uznawanej za symbol piękna i miłości. Teraz i Ty możesz oczarować swoje otoczenie subtelnym i zmysłowym aromatem tego kwiatu. Zapach róży wpływa korzystnie na poprawę nastroju, łagodzi objawy stresu i przemęczenia, ułatwia koncentrację. Daje poczucie samoakceptacji i powodzenia. Napełnia ciepłym spokojem i przynosi wiosenną lekkość i radość. Wzmacnia pozytywne wibracje organizmu. Mgiełka rozpylonej wody różanej chroni Twoją aurę. Dzięki zmysłowemu zapachowi woda ta jest afrodyzjakiem.
W czarownych oparach lawendy Woda lawendowa - wspaniała dla ciała, rozkoszna dla duszy. Posiada wła-
Takie same, a jednak różne Przy wyborze wody kwiatowej należy zwrócić szczególną uwagę na to, czy powstała ona z połączenia eterycznego olejku kwiatowego z odpowiednią ilością wody, czy jest tylko produktem ubocznym pozyskiwania olejku, czyli tzw. hydrolatem. Hydrolaty mogą też pięknie pachnieć, ale - w odróżnieniu od eterycz-
12
REKLAMA to klucz do sukcesu. Tel.416-938-7141 lub e-mail info@radiopolonia.ca, www.polskimonitor.com
ściwości bakteriobójcze, a przy tym odświeża, nawilża i energetyzuje skórę oraz nadaje jej delikatny zapach. Ma działanie oczyszczające, uspokajające i regenerujące. Łagodzi lekkie podrażnienia skóry. Doskonała dla obu płci. Rozpylenie niewielkiej ilości wody lawendowej w pomieszczeniu działa uspokajająco zarówno w strefie duchowej jak i fizycznej.
Woda jaśminowa Woda jaśminowa pachnie pobudzająco i zmysłowo. Odświeża, nawilża i energetyzuje skórę. Jej podniecający i egzotyczny aromat działa przy tym antydepresyjnie i pobudzająco na zmysły. Jest świetnym dodatkiem do medytacji, ćwiczeń jogi i procesów uzdrawiających.
Woda z kwiatu pomarańczy Neroli
Jej ujmujący zapach dodaje egzotycznego ciepła i orientalnej tajemni-
czości. Dyskretnie uwodząca, zmysłowa i romantyczna. Rozpylenie niewielkiej ilości wody z kwiatu pomarańczy w pomieszczeniu działa kojąco i pozwala lepiej się zrelaksować i wypocząć.
Przebudzenie To zmysłowa kompozycja ekskluzywnych olejków naturalnych. Jej ciepły, wytrawny aromat podkreśla czar kobiecości, dodaje pozytywnej energii. Używaj jej by być promienną i uwodzicielską na co dzień.
Dominant Eteryczna woda dla mężczyzn. Fascynujący koktajl olejków z drzewa sandałowego i bergamotki w zmysłowy, subtelny i harmonijny sposób wyrażający męską energię i siłę. Podkreśla elegancki styl delikatną mgiełką niepowtarzalnej woni. Czasem piękne jest także to, co niewidzialne.
Zdrowie Zapach sennych marzeń W objęciach snu - woda kwiatowa przeznaczona do rozpylania w pokoju sypialnym lub miejscu wypoczynku. Jej ciepła, delikatna woń przynosi uspokojenie i pozwala na wyciszenie się. Dla wzmocnienia i przedłużenia tego pozytywnego działania i uzyskania doskonalszej harmonii polecam specjalną poduszeczkę do aromatyzowania Kolory snów, z naszytymi kryształkami kwarcu różowego, które emitują ciepło, radość i zmysłowość. Dzięki temu Twoje sny staną się naprawdę bardziej kolorowe. Więcej informacji na stronie
www.medi-flowery.com lub pod nr telefonu:
+48) 506 807 654
Jesienna aromaterapia
Wbrew pozorom pielęgnacja skóry po okresie letnim to nie tylko kosmetyki, zabiegi na ciało i kąpiele spa. Bardzo istotnym elementem pielęgnacji są warunki w pomieszczeniach, w których przebywamy. Powietrze w klimatyzowanych pomieszczeniach, mimo iż może być znacznie czystsze w porównaniu z zanieczyszczonym powietrzem ulic, nie wpływa dobrze na skórę. Jest suche, a to dla skóry prawdziwy dramat. Skądinąd od początku okresu grzewczego, we wszystkich pomieszczeniach, w których działają kaloryfery powstaje ta sama sytuacja – powietrze jest za suche. Nawet w okresie bardzo suchego lata, jakie mieliśmy w tym roku, powietrze nie jest tak suche, jak w zamkniętych pomieszczeniach zimą. Jeśli wraz z nadejściem jesieni czujesz się osłabiony, senny, czy też nie masz ochoty na nic być może cierpisz na jesienną chandrę. Nie ma w tym nic dziwnego dni są coraz krótsze, jest szaro, buro i ponuro, a co tego ciągle pada. Istnieje jednak kilka sposobów aby poprawić sobie nastrój, jednym z nich jest aromaterapia.
Olejki w nawilżaniu powietrza Jednym z pierwszych działań w trosce o dobrą kondycję skóry jesienią, jest zapewnienie jej odpowiednio wilgotnego powietrza. Oczywiście terapeutycznie w tym zakresie mogą działać spacery w deszczu, ale przede wszystkim należy zadbać o właściwą wilgotność powietrza w miejscach, w których przebywamy przez dłuższy czas. Oferta urządzeń nawilżających jest bardzo szeroka. Warto jednak wybierając nawilżacz po-
myśleć o dodatkowych korzyściach, jakie wraz z nawilżaniem mogą dać olejki eteryczne dodawane do odparowywanej wody. Najprostszym urządzeniem staje się więc kominek aromaterapeutyczny, w którym zawsze olejki odparowuje się razem z wodą. Stosowanie olejków eterycznych w procesie nawilżania powietrza daje kilka efektów. Wiele z nich ma korzystne oddziaływanie na stan skóry – jej wilgotność, gładkość, koloryt. Ponadto, o czym warto pamiętać – w ponure, stresujące jesienne dni, olejki znakomicie mogą poprawić nastrój. Właściwości olejów eterycznych są potwierdzone badaniami naukowymi. Neuroradiolodzy z Australii udowodnili, że określone substancje zapachowe poprawiają ukrwienie mózgu oraz stymulują korę mózgową. Z kolei inne badania dowiodły, iż zastosowanie olejku lawendowego u uczniów nerwowych i lękliwych pomogło w osiągnięciu u nich znacznie lepszych wyników w nauce. A więc olejek eteryczny lub ich mieszanka o dobranym do upodobań zapachu, kominek aromaterapeutyczny z wodą i można zapomnieć o jesiennych problemach. Jak dozować olejek? Dawka to około 5 kropli olejku lub mieszanki na dobę na 10 m3 w 3 – 4 porcjach. Tak więc w pokoju o powierzchni 20 m2 wkrapla się do wody 5-6 kropli 3 razy na dobę, dawkę można zmniejszyć w zależności od upodobań, ale nie należy jej przekraczać. Bardzo dobrze
sprawdzają się też tu nawilżacze z dyspergatorem ultradźwiękowym.
Jak użyć olejków? Jest na to kilka prostych sposobów. Najprostszym jest nalanie 2-3 kropelek na chusteczkę i wdychanie, możemy też przed snem poduszkę polać dwoma, trzema kroplami. Kolejnym sposobem jest inhalacja parowa. Do gorącej wody wlewamy kilka kropelek olejku i wdychamy. Następnym sposobem, dużo przyjemniejszym jest kąpiel, w ciepłej, ale nie gorącej wody z dodatkiem wybranego olejku eterycznego. Do wanny wlewamy do 6 kropli olejku. Masaż to równie przyjemna forma użycia olejków eterycznych. Do masażu potrzebujemy też olejku nośnikowego np. migdałowego, z pestek winogron w którym rozcieńczymy olejek eteryczny. Na 5 ml olejku nośnikowego dodajemy dwie krople olejku eterycznego.
Uwaga! Nie należy spożywać olejków aromatycznych stosowanych w aromaterapii, ponieważ niektóre z nich są silnie trujące. Niektóre olejki aromatyczne działają drażniąco, szczególnie, jeżeli stosowane są w dużych stężeniach i w delikatnych miejscach (pochwa, odbyt, nozdrza). Należy zawsze rozcieńczać olejki zgodnie z instrukcją, a następnie wykonać próbę na skórze przedramienia, jeżeli pojawi się zaczerwienienie, swędzenie lub obrzęk nie należy ich stosować.
For Advertising Information Please Call 416-938-7141 or e-mail info@radiopolonia.ca, www.polskimonitor.com
13
Co poradzić na wypadające jesienią włosy uroda
Wypadanie włosów jesienią to fizjologiczna norma - zwykle tracisz około 50 włosów dziennie, jesienią - trochę więcej, nawet do 100. Jeśli jednak wypadanie włosów zamiast się zmniejszać, narasta, najwyższy czas pospieszyć włosom na ratunek. Oto sposoby na prawidłową pielęgnację włosów jesienią. "" Joanna Krupa "" Natalia Kovacs
Wypadanie włosów jesienią nikogo nie dziwi i nie powinno budzić niepokoju, o ile trwa krótko. Jesień to okres przejściowy, kiedy zmienia się pogoda, otoczenie i również nasza skóra. Wysuszona po lecie skóra potrzebuje dużej dawki nawilżenia, a nasz organizm prosi się o wprowadzenie odpowiednich składników odżywczych. Słaby stan organizmu objawia się często łamliwością paznokci, problemami cery i właśnie nadmiernym wypadaniem włosów. Bywa, że problem jest tak poważny, że jedynym wyjściem okazuje się wizyta u lekarza trychologa. Póki możesz tego uniknąć, wypróbuj kilka sprawdzonych sposobów na odżywienie włosów i skóry głowy.
Dlaczego włosy wypadają jesienią? Wzmożone wypadanie włosów jesienią nie musi być spowodowane błędami w pielęgnacji. Za sezonowe wypadanie włosów po lecie odpowiadają głównie hormony. Największe znaczenie ma w tym przypadku żeński hormon estrogen, który latem i wiosną wydzielany jest w większej ilości z powodu słońca, a jesienią i zimą jego wydzielanie jest ograniczone. Wzrasta natomiast poziom testosteronu. Na włosy ma wpływ pogoda - mróz i silne wiatry szkodzą włosom i skórze głowy. Najlepiej jesienią i zimą wiązać włosy przed wyjściem z domu i nosić czapkę. Ważne jest również cierpliwe szczotkowanie włosów. Wiosną i latem zauważamy wysoki poziom witalności, polepszenie się stanu skóry, włosów i paznokci. Jesienią natomiast stymulacja hormonalna ustaje i włosy, które do tej pory znajdowały się w fazie wzrostu, kończą cykl życiowy. Testosteron jest wtedy odpowiedzialny za ,,gubienie” starych włosów i porost nowych. Wypadanie włosów jesienią jest procesem całkowicie normalnym. Nawet, jeśli włosy dosłownie sypią
14
się z głowy, warto ten okres przeczekać. W przypadku, kiedy włosy wychodzą całymi garściami i pomimo stosowania produktów odżywczych nie widzisz poprawy, wtedy należy zgłosić się do lekarza. Pomóc tu może zarówno lekarz trycholog, jak i ginekolog/endokrynolog (jeśli konieczne jest przeprowadzenie badań hormonalnych).
myj ją delikatnie bardzo łagodnymi preparatami i dbaj o jej nawilżenie. Jeśli masz problemy z przetłuszczaniem się skóry głowy, wtedy nie wykonuj masaży, nie spłukuj głowy gorącą wodą i nie zażywaj gorących kąpieli. Rozgrzana skóra poci się i tłuści.
jak powstrzymać wypadanie włosów?
Po zastosowaniu tzw. „pięciu kroków”, zabierz się za dobranie odpowiednich preparatów. Na co dzień i od święta. Może się bowiem okazać, że od lat używasz kosmetyków do włosów przetłuszczających się, podczas gdy tak naprawdę masz włosy mieszane. To dlatego coraz częściej swędzi cię skóra głowy, pojawia się łupież, a włosy wyglądają po wysuszeniu jak stóg siana. Włosy mieszane, czyli tłuste u nasady i suche na końcach - szybko tracą świeżość i formę. Są najpowszechniejszym rodzajem włosów i niestety najbardziej uciążliwym. Wymagają używania kilku preparatów - innego do mycia włosów, innego do odżywiania końcówek. Z kolei włosy przetłuszczające się łatwo się elektryzują i deformują pod czapką czy chustką. Już w kilka godzin po umyciu wyglądają na „wczorajsze”. Należy zdać się w dużej mierze na szampony ziołowe, pozbawione olejków i zbyt wielu składników zapachowych. Inną zasadą powinni się kierować posiadacze włosów suchych. Najczęściej są również zniszczone, matowe, łamliwe, z rozdwajającymi się końcówkami. Po umyciu i nałożeniu maseczki czy odżywki wciąż trudno je rozczesać. Suche włosy przeważnie zawdzięczamy nieprawidłowemu farbowaniu włosów, wystawianiu bez ochrony na słońce czy niestosowaniu odpowiednich preparatów odżywiających. Najlepiej do codziennego mycia włosów używać bardzo delikatnych szamponów, które w swoim składzie mają jak najmniej składników. Takie szampony, to przede wszystkim preparaty do mycia włosów i ciała dla małych dzieci i niemowląt. Raz na tydzień lub dwa wskazane jest umycie włosów
• Zmień dietę - uzupełnij ją o nienasycone kwasy tłuszczowe (oliwa z oliwek, same oliwki, pestki słonecznika, pestki dyni - również cenne źródło cynku), co drugi dzień zjadaj sporą ilość białka rybiego w różnej postaci, witaminy i owoce. Nie bój się mrożonek - mają dużo wartości odżywczych.
• Skróć włosy o dobre pięć centymetrów (dla panów dobrym rozwiązaniem byłoby obcięcie włosów na zapałkę, a w niektórych przypadkach na zero). • Zmniejsz użycie suszarki do niezbędnego minimum (tylko, jeśli używasz gorącego nawiewu. Chłodne i letnie powietrze nie niszczy włosów i możesz je suszyć w ten sposób codziennie) podobnie postępuj z urządzeniami prostująco-zakręcającymi. • Nawilżaj włosy. Przed umyciem włosów (np. przygotowując kolację) nałóż na nie nawilżającą maskę lub ulubiony olejek - trzymaj na włosach ok. godziny. Po umyciu nałóż na długość włosów jedynie lekką odżywkę. • Dbaj o skórę głowy. Regularnie wykonuj delikatne peelingi skóry głowy,
Dopasuj szampon
REKLAMA to klucz do sukcesu. Tel.416-938-7141 lub e-mail info@radiopolonia.ca, www.polskimonitor.com
zwykłym szamponem, który pomoże zmyć zanieczyszczenia. Pamiętaj, przy codziennej pielęgnacji skupiaj się na myciu głowy (skalpu), nie włosów na całej długości. W przeciwnym wypadku będziesz notorycznie włosy przesuszać.
Balsamy i odżywki Jeżeli chodzi o same preparaty, to pamiętaj, że balsam jest raczej pozbawiony właściwości leczniczych czy regeneracyjnych. Przeznaczony do codziennej pielęgnacji, wygładza łuski włosa i ułatwia rozczesywanie, ale nic
poza tym. Jest za to wygodny w użyciu, wystarczy nałożyć go na kilka minut, a w tym czasie można dokonać dalszej porannej lub wieczornej toalety. Nakładaj go na włosy (przede wszystkim na końcówki), a nie na skórę głowy, w przeciwnym razie szybciej będą się przetłuszczać. Odżywki zawierają więcej składników regeneracyjnych. Sprawdzony preparat możesz stosować dwa, trzy razy w tygodniu. Zamiast preparatów dermatolodzy polecają skrzypową płukankę, najlepiej w połączeniu z korzeniem mydlnicy i łopianu. Włosom pomoże także płukanka
Uroda z rumianku. Rumianek znany jest ze swych właściwości przeciwzapalnych i łagodzących, np. uporczywe swędzenie skóry głowy. Polecany właścicielom jasnych włosów z uwagi na właściwości rozjaśniające. Wzmacniająco działa też skrzyp polny, a dokładniej zawarta w nim krzemionka, która zapobiega łamaniu się włosów, hamuje przetłuszczanie skóry głowy i wzmacnia naczynia krwionośne. Źródło: poradnikzdrowie.pl
Czy odpowiednio myjesz swoje włosy?
Metoda jaką myjemy włosy jest równie ważna, jak kosmetyki, których używamy. W zależności od sposobu, który wybierzemy, uzyskamy różne efekty i stopień odżywienia włosów. Okazuje się, że klasyczne mycie włosów szamponem nie jest wcale poprawną metodą. "" M. Engelmayer
Włosy powinniśmy myć tak często, jak tego wymagają - dla niektórych będzie to raz dziennie, dla innych raz w tygodniu. Niezależnie od tego, jak często myjemy włosy, powinniśmy używać delikatnych szamponów, które nie zawierają silnych detergentów (SLS/SLES) ani silikonów. Detergenty powodują, że skóra pozbawiana jest łoju, przez co w reakcji obronnej, zwiększona zostaje produkcja sebum. Silikony natomiast obciążają włosy. Pamiętajmy, że do umycia włosów wystarczy niewielka ilość szamponu - wystarczy taka, która odpowiada wielkością orzechowi laskowemu. Jeśli chodzi o temperaturę wody, najkorzystniej jest myć głowę wodą letnią, która nie pobudza nadmiernie gruczołów łojowych. Mimo, że większość z nas przyzwyczajona jest do klasycznej metody mycia włosów szamponem, wcale nie oznacza to, że jest ona najlepsza. Metod mycia włosów jest wiele i w zależności od porowatości i kondycji włosów pozwalają one skutecznie je oczyścić i odpowiednio zabezpieczyć przed utratą wilgoci.
Metody mycia włosów Mycie włosów szamponem (M) To metoda, którą stosował chyba każdy. Moczymy włosy, nakładamy na nie szampon, spieniamy i spłukujemy. Zaletą tej metody jest jej szybkość, nie wymaga bowiem żadnych dodatkowych zabiegów. Niestety, włosy myte samym szamponem pozbawiane są tłuszczowej otoczki. Włosy często się plączą i kołtunią. Przy dłuż-
szym stosowaniu tej metody mogą pojawić się duże problemy z kondycją włosów. Mycie + odżywka (MO) To po prostu mycie włosów szamponem, po którym nakładamy odżywkę. Znów, metoda nie wymagająca czasu, lepsza niż sam szampon, jednak nie pozbawiona wad - włosy niezabezpieczone przed myciem szamponem są bardziej narażone na negatywne skutki mycia. Dodatkowo, sama odżywka nie zawsze spełnia swoje zadanie w przypadku włosów bardzo suchych lub zniszczonych. Odżywka + mycie (OM) Zaczynamy od odżywki, którą nakładamy na całą długość włosów. Spłukujemy ją i nakładamy szampon, który również spłukujemy. Dzięki tej metodzie włosy nie plączą się podczas mycia, są nawilżone, ale i oczyszczone. OM to szybka i łatwa metoda, odpowiednia dla osób, których włosy są podatne na obciążenia i nie potrzebują większego nawilżenia. Przy włosach suchych może się nie sprawdzić. Odżywka + mycie + odżywka (OMO) Pierwsza odżywka powinna być lekka - nakładamy ją na mokre włosy. Również oleje, jak i domowe maski (np. z żółtka, nafty i rycyny) mogą nam posłużyć za pierwsze „O”. Druga odżywka, którą nakładamy po umyciu włosów szamponem, powinna być bardziej treściwa, najlepiej gdy będzie to maska, którą pozostawimy na włosach na 30 minut. OMO to metoda uwielbiana przez kobiety dbające o wygląd włosów, choć i ona ma wady - przy dłuższym stosowa-
niu może nadmiernie przetłuszczać włosy. Jest również bardziej pracochłonna. Mycie odżywką To metoda przeznaczona przede wszystkim dla posiadaczek włosów kręconych - włosy stają się gładsze, neutralizujemy puch. Metoda nie jest dla wszystkich, bo przy dłuższym stosowaniu może powodować przetłuszczanie się włosów. Przy tej metodzie ważny jest przede wszystkim dobór odpowiedniej odżywki - musi zawierać Cetrimonium Chloride i nie może mieć w składzie silikonów. Odżywkę nakładamy na skalp i włosy, dokładnie masujemy i pozostawiamy na kilka minut po czym dokładnie ją spłukujemy. Dodatkowo, raz na 1-2 tygodnie powinniśmy oczyszczać włosy szamponem z SLS/SLES, aby usunąć substancje, które nadbudowały się na włosach. Metoda kubeczkowa To mycie zwykłym szamponem, z tą różnicą, że go rozcieńczamy. Do pojemniczka np. kubeczka albo słoika lub pustego opakowania po szamponie, wlewamy niewielką ilość produktu, który rozcieńczamy wodą. Mieszamy tak, aby powstała piana i wylewamy na głowę. Masujemy i spłukujemy. Metoda ta jest delikatniejsza niż zwykłe mycie szamponem i wbrew pozorom bardziej oszczędna, bo jak się okazuje, na umycie całej głowy potrzebujemy naprawdę niewielką ilość kosmetyku. Mało kto wie, ale tak naprawdę włosy myje sama piana, dlatego nie trzeba używać szamponu w nadmiarze. Już niewielka jego ilość pozwoli na powstanie piany i dokładne umycie włosów. Źródło: poradnikzdrowie.pl
For Advertising Information Please Call 416-938-7141 or e-mail info@radiopolonia.ca, www.polskimonitor.com
15
uroda
Olejowanie włosów
Efekty zabiegu olejowania włosów mogą okazać się olśniewające, jeśli odpowiednio dobierzemy olej i metodę jego aplikacji. Olejowanie włosów, które staje się ostatnio coraz bardziej popularne, poprawia kondycję włosów, dodaje im blasku i sprawia, że pięknie wyglądają. Jak olejować włosy i jak dobrać odpowiedni olej? "" Dorota Relidzyńska
Olejowanie włosów to nakładanie na włosy oleju roślinnego, który je odżywia, nawilża i poprawia ich elastyczność. Wybór olejów jest bardzo duży. Do dyspozycji mamy ich kilkadziesiąt, począwszy od produktów, które możemy kupić w sklepie spożywczym, takich jak oliwa z oliwek, olej rycynowy, olej słonecznikowy, olej z pestek winogron, przez oleje z roślin występujących w naszej strefie klimatycznej, takich jak orzechy włoskie czy z kiełki pszenicy, aż do olejów egzotycznych, takich jak makadamian, kokosowy, awokado czy arganowy.
Jak działa olej? Olejowanie włosów zakończy się sukcesem tylko wtedy, gdy właściwie dobierzemy olej do rodzaju naszych włosów. Najważniejsze składniki, dzięki którym oleje zbawiennie wpływają na nasze włosy to kwas palmito -oleinowy (omega 7), kwas oleinowy (omega 9), kwas linolowy (omega 6), kwas alfa-linolenowy (omega 3) oraz kwas gamma-linolenowy (GLA). Procentowa zawartość poszczególnych składników decyduje o tym, do jakich włosów olej będzie najlepiej się nadawał. Zanim po raz pierwszy zastosujemy olejowanie włosów, z pewnością warto zapoznać się z teorią - poznać właściwości i działanie poszczególnych składników i dowiedzieć, na jakie włosy najkorzystniej podziała dany olej. Ale wiedza teoretyczna wymaga sprawdzenia w praktyce. Warto wypróbować kilka różnych olejów, różniących się zawartością poszczególnych składników. Może się okazać, że dopiero po kilku próbach natrafimy na olej, który sprawdzi się najlepiej w naszym przypadku. Warto także wypróbować mieszanki olejów.
Jaki olej wybrać? Aby dobrać odpowiedni olej, musimy wiedzieć, jakiego rodzaju włosów jesteśmy posiadaczkami. Włosy dzielimy na te o wysokiej porowatości, o niskiej porowatości i pośrednie. Na czym polega różnica? Każdy włos pokryty jest łuskami, a to, jak mocno odchylone są one od trzonu włosa, decyduje o tym,
16
do której z grup zaliczymy nasze włosy. • Jeśli łuski są mocno odchylone od płaszczyzny włosa, a między nimi można pod mikroskopem zaobserwować duże przerwy, to mamy do czynienia z włosami o wysokiej porowatości. W przypadku tego typu włosów polecane są oleje z wiesiołka, z orzechów włoskich, z pachnotki, z pestek dyni, z nasion truskawki, z kukurydzy, z dzikiej róży, z ogórecznika, z pestek winogron, z pestek arbuza, lniany, słonecznikowy, sojowy, sojowy i konopny. • Włosy o niskiej porowatości mają łuski ściśle przylegające do ścianek włosów. Takie włosy są lśniące, proste i trudniej wnikają w nie składniki odżywcze oraz woda. W wypadku olejowania włosów o takiej budowie dobrze sprawdzą się oleje takie jak palmowy i kokosowy, masło shea, masło kakaowe, masło mango, cupuacu, babassu i rycynowy.
• Do włosów średnioporowych, o własnościach pośrednich, najczęściej rekomendowane są oleje takie jak macadamia, sezamowy, ze słodkich migdałów, z orzechów laskowych, z orzechów arachidowych, z pestek śliwki, ryżowy, arganowy, awokado, a także oliwa z oliwek. • Włosy tłuste, zniszczone, z łupieżem ~~ Do olejowania włosów wyjątkowo suchych i zniszczonych zaleca się oleje: sezamowy, kokosowy, jojoba, migdałowy, arganowy i musztardowy (z kozieradki). ~~ Dla włosów ze skłonnością przetłuszczania najlepsze będą: olej jojoba, olej winogronowy, olej sezamowy i oliwa z oliwek. ~~ A jeśli masz problemy z łupieżem w walce z nim może ci pomóc olejek z drzewa herbacianego.
Wybierając odpowiedni dla siebie olej pamiętajmy, że większość Polek to posiadaczki włosów, w przypadku których nie sprawdzają się najpopularniejsze oleje, takie jak na przykład kokosowy czy arganowy. Włosy typowo słowiańskie mają inną strukturę niż włosy południowe i arabskie, do których pielęgnacji oleje te nadają się znacznie lepiej.
Olejowanie włosów jak to zrobić? Do jednego zabiegu olejowania włosów wystarczy mniej więcej jedna łyżka stołowa oleju. Olej można nałożyć na same włosy lub na włosy i skórę. Olej powinien pozostawać na włosach przez co najmniej godzinę, ale najlepsze efekty daje pozostawienie go na włosach na około 5-7 godzin, na przykład na noc. Olej, po upływie tego czasu, zmywamy szamponem. Olej możemy nakładać ręcznie. Z niewielką ilością oleju na dłoniach kilkakrotnie przeczesujemy włosy palcami. Do nakładania oleju możemy użyć atomizera. Olej nalewamy do pojemnika z wodą i spryskujemy nim włosy. Włosy możemy wypłukać w wodzie z rozpuszczonym w niej olejem, zabieg trwa wówczas kilka minut. Ta metoda najlepiej sprawdza się w przypadku włosów suchych, które po zabiegu będą znacznie lepiej nawilżone. W wodzie musimy też rozpuścić oleje o gęstej konsystencji, których nie da się rozprowadzić rękami. Olej można nakładać na włosy suche albo wilgotne po myciu. Można też tuż przed zabiegiem olejowania zwilżyć włosy w ciepłej wodzie. Ta metoda sprawdza się najlepiej w przypadku włosów suchych. Przed zabiegiem włosy można spryskać mgiełką (np. z aloesem) - Olej można wymieszać z odżywką i taką mieszankę nanieść na włosy. Można też przed nałożeniem oleju rozprowadzić na nich odżywkę. Źródło: poradnikzdrowie.pl
REKLAMA to klucz do sukcesu. Tel.416-938-7141 lub e-mail info@radiopolonia.ca, www.polskimonitor.com
Jak dbać o skórę i włosy jesienią i zimą?
Uroda
Najcięższym okresem dla naszej skóry i włosów są lato i zima. Dlatego w okresach przejściowych, a szczególnie przed zimą, warto zadbać o właściwą pielęgnację ciała i zdrową dietę, by cera była promienna, odżywiona i nawilżona. Zyskają na tym również włosy. Słońce niszczy naturalny płaszcz ochronny naszej skóry i wysusza włosy. Skóra zaczyna się łuszczyć, wiotczeć, pojawiają się na niej posłoneczne przebarwienia i zmarszczki. Włosy łamią się, wypadają, brak im sprężystości i blasku. Wykorzystajmy zatem jesień na poprawienie wyglądu, by zima, która jest dużym obciążeniem dla organizmu, nie była naszej urodzie aż tak straszna.
Złuszczać, nawilżać, odżywiać Gabinety kosmetyczne polecają zabiegi regeneracyjne na twarz i ciało, które mają na celu nawilżenie i odżywienie skóry. Indywidualnie dopasowana pielęgnacja do potrzeb konkretnej skóry to prawie gwarancja skuteczności. Zabiegi wykonywane w zaciszu domowym, choć ustępują ofercie salonowej intensywnością i zasięgiem działania (aparatura potrafi zdziałać cuda!), mogą być ich wartościowym wsparciem lub tańszą i mniej luksusową wersją. Od naszej systematyczności tylko zależy, jaka będzie ich efektywność. Po pierwsze - peeling Pierwszym krokiem w pielęgnacji domowej powinien być peeling, który złuszczy obumarły naskórek. Dzięki temu kosmetyki nawilżające lepiej będą się wchłaniać. Do ścierania naskórka ciała można wykorzystać np. sól morską, cukier trzcinowy, mieloną kawę lub płatki owsiane. Do skóry twarzy, szyi i dekoltu lepsze będą gotowe, delikatniejsze w działaniu peelingi enzymatyczne. Po drugie - nawilżenie Drugi krok to nawilżanie. Dobrze nawodniona skóra jest gładka, jędrna, wolniej się starzeje i staje się bardziej odporna na czynniki atmosferyczne. Salony kosmetyczne oferują zabiegi m.in. na bazie alg morskich, miodu, masła shea, kolagenu. W domu należy pamiętać o smarowaniu ciała balsamem nawilżającym po każdej kąpieli. Na noc lepiej użyć kremów odżywczych. Dobry balsam powinien zawierać m.in. glicerynę, aminokwasy, mocznik,
kwasy owocowe, witaminy C i A, , biolipidy, koenzym Q10, kwas lipidowy. Po trzecie – zlikwiduj przebarwienia Częstym problemem po powrocie z wakacji są również przebarwienia na skórze. Zazwyczaj pojawiają się na twarzy, na dekolcie, ramionach. Można je usunąć u kosmetyczki lub np. smarując sokiem z cytryny lub ogórka albo kremem z wyciągiem z morwy. Po czwarte: obejrzyj znamiona i pozbądź się podejrzanych Lato to wspaniały okres. Słonce, woda, piasek, zieleń. Tylko, że podczas całej tej sielanki pojawia się pewien złowrogi, czarny charakter- czerniak. Aby nie martwić się przez całą zimę, czy zmieniony kolorystycznie pieprzyk jest na pewno niebezpieczny, już teraz udaj się do dermatologa i rozwiej wszystkie swoje wątpliwości. Jeśli zmiana jest podejrzana, usuń ją zgodnie ze wskazaniami lekarza. Dzięki temu spokój zapewnisz sobie błogi spokój i przeświadczenie, że zrobiłaś dla siebie naprawdę coś ważnego.
Witaminy z talerza Dieta powinna być bogata w warzywa i owoce, chude mięso, nabiał i ryby. Skórze potrzebne są przede wszystkim witaminy. Pierwsza w kolejności jest witamina A, która uczestniczy w metabolizmie białek - jej brak oznacza łuszczącą się skórę. E, to tak zwana witamina młodości, która wychwytuje wolne rodniki. C – między innymi uszczelnia naczynia krwionośne i błony komórkowe. Do prawidłowego funkcjonowania skóry potrzebna jest także biotyna, witamina B5 oraz B6. Ich niedobór zaburza metabolizm składników odżywczych, czego objawem jest m.in. sucha skóra. Produkty bogate w te witaminy to m.in.: czerwone mięso, jaja, ryby, mleko, fasola, soja, soczewica, ryby morskie, nasiona oraz pozostałe warzywa i owoce. Dziennie powinno się wypijać około 2 litrów wody niegazowanej. Lepiej zrezygnować ze słodzonych i gazowanych napojów, które przez zawartość cukru
odwadniają organizm. Z kolei włosy będą wdzięczne za stałą dostawę: żelaza, krzemu, cynku i magnezu. Duże znaczenie mają dla nich także witaminy z grupy B (B5 wspomaga porost włosów), witamina A, E i C oraz biotyna (witamina H). Jeśli chcemy, aby szybciej i bujniej rosły, musimy zadbać o dostarczenie im pełnowartościowego białka oraz nienasyconych kwasów tłuszczowych. Na talerzu powinny znaleźć się więc ryby, owoce, warzywa, drób, nabiał i pełnoziarniste produkty zbożowe.
Włosy naszą ozdobą Zdrowy człowiek ma około 140 tysięcy włosów na głowie. Przeciętnie, rosną 1,25 cm na miesiąc lub 15 cm na rok. Im dłuższe, tym starsze ich końcówki i bardziej podatne na uszkodzenia. Jeśli mamy włosy długie do ramion, to ich końce statystycznie są… trzy lata starsze od części u nasady. Wygląd włosów zależy od czynników genetycznych, od sposobu ich pielęgnacji oraz stanu zdrowia. Grubość włosów, kolor oraz gęstość są uwarunkowane genetycznie i na to nie mamy wpływu. Jednak o jakość włosa można i trzeba dbać. Najbardziej niekorzystne działanie na strukturę włosa mają promienie UV, zanieczyszczenie powietrza, mróz, przebywanie w klimatyzowanych pomieszczeniach, farbowanie, trwała ondulacja, suszenie zbyt ciepłym strumieniem powietrza, częste związywanie gumką. Jeśli nie zadbamy odpowiednio o włosy, wyraźnie odczujemy ich strajk - zaczną się łamać i wypadać. Fryzjerzy podpowiadają, by myć je łagodnymi szamponami, najlepiej w chłodnej wodzie, masować skórę głowy, aby pobudzić jej ukrwienie, a także nakładać odżywki. Systematyczna pielęgnacja gwarantuje, że w ciągu kilkunastu tygodni fryzura odzyska witalność i blask. Warto wiedzieć, że skuteczna regeneracja nie kończy się na zabiegach kosmetycznych. Swój początek powinna brać w sposobie żywienia, dlatego tak ważne jest aby nasz jesienny jadłospis bogaty był w witaminy i mikro- oraz makroelementy.
For Advertising Information Please Call 416-938-7141 or e-mail info@radiopolonia.ca, www.polskimonitor.com
17
uroda Maski do włosów suchych i zniszczonych Pamiętaj, by nakładać maskę na lekko zwilżone włosy, a po jej nałożeniu, przykryć głowę foliowym czepkiem (żeby preparat wchłaniał się we włosy, nie w ręcznik) i dopiero wtedy owinąć ręcznikiem. Taki okład trzymaj na głowie ok. 30 minut. Najlepiej umyj włosy 2 razy szamponem i spłucz w ciepłej wodzie, żeby dokładnie zmyć pozostałości maski. Na koniec możesz wypłukać włosy w chłodnej wodzie z dodatkiem octu, dzięki czemu będą bardziej błyszczące. Składniki masek możesz dowolnie modyfikować. Jeśli dodajesz olej migdałowy, sezamowy albo oliwę z oliwek, możesz je przed wymieszaniem trochę podgrzać. Oto kilka przepisów na skuteczne maseczki: • Maska na żółtkach ~~ sok z połówki cytryny ~~ 15 kropli olejku rycynowego ~~ 2 żółtka • Maska z majonezu ~~ 3 łyżki majonezu ~~ 3 łyżki oliwy z oliwek • Maska miodowa ~~ 2 łyżki rzadkiego miodu ~~ 15 kropli olejku rycynowego ~~ 2 łyżki oliwy z oliwek ~~ 4 rozdrobnione kapsułki witaminy A+E • Maska z olejem migdałowym ~~ 2 żółtka ~~ sok z połówki cytryny ~~ 3 łyżki oleju migdałowego ~~ Olej migdałowy można zastąpić olejem z kiełków pszenicy. • Maska z siemienia lnianego ~~ 3 łyżki siemienia lnianego zalane szklanką wrzącej wody odstawiasz do ostygnięcia. Przecedzasz i nakładasz na włosy uzyskany żel. • Maska z awokado ~~ 1 awokado (ucieramy w blenderze) ~~ 3 łyżki śmietany kremówki ~~ 10 kropli octu winnego • Maska z czarnej rzepy ~~ 3 czarne rzepy wrzucamy do sokowirówki. Do soku dodajemy 4 rozdrobnione kapsułki witaminy A+E i 3 łyżki oliwy z oliwek. • Maska z oleju sezamowego ~~ 3 łyżki oleju sezamowego ~~ 2 żółtka ~~ 3 łyżki śmietany kremówki ~~ sok z połówki cytryny • Maska z piwa ~~ 3 łyżki piwa ~~ 1 łyżka oliwy z oliwek ~~ 2 żółtka ~~ 2 łyżki śmietany kremówki
18
Jak zadbać o skórę zimą? Zima to niełatwa pora dla naszej skóry. Wystawiana jest ona często na srogi mróz, a później na wysokie temperatury. Dodatkowo pomieszczenia ogrzewane centralnym ogrzewaniem mają bardzo suche powietrze, co też nie pozostaje bez wpływu na skórę. Przede wszystkim nawadniaj ją jak najwięcej. Chodzi tu zarówno o kremy nawilżające, jak i o picie dużych ilości wody. Wykorzystuj nawilżające kosmetyki także do mycia twarzy, rezygnując z tych wysuszających czy matujących. Zamiast przesuszających żeli do mycia twarzy użyj kremowych pianek lub metody zmywania twarzy olejkami. Zrezygnuj tez z kosmetyków na bazie alkoholu. Wychodząc z domu w mroźny dzień zaaplikuj specjalny krem na takie warunki. Jest on bardziej tłusty i świetnie chroni twarz. Nie rezygnuj też z ochrony przed promieniami UV. Nawet w pochmurne dni docierają one do nas. Pamiętaj o tym skrupulatnie szczególnie wtedy gdy stosujesz kwasy. Jeśli zimą wybierasz się na stok lub przebywasz na śniegu w słoneczne dni jesteś dużo bardziej narażona na szkodliwe promieniowanie niż lecie, bo promienie odbijają się od śniegu. Dbaj też o odpowiedni poziom wilgoci w pomieszczeniach. Stosuj nawilżacze powietrza lub przynajmniej mokre ręczniki na kaloryferach i regularnie wietrz pokój. Pamiętaj też o dbaniu o skórę od środka. Jedz dużo warzyw i owoców, które dostarczą ci niezbędnych witamin.
Jak dbać o dłonie jesienią i zimą? Zmiany skórne spowodowane są spadkiem temperatury. Zatem nie dbanie o dłonie w porze zimowej często kończy się nawet odmrożeniem. W przypadku odmrożenia skóra dłoni robi się sina, taki nieestetyczny stan może utrzymać się nawet przez kilka lat. Pamiętajmy, że kiedy dojdzie do odmrożeń nie należy wkładać rąk pod gorącą wodę, ani kłaść na rozgrzany kaloryfer. W takich sytuacjach najlepiej zanurzyć dłonie w letniej wodzie. Aby uniknąć odmrożenia pamiętajmy o rękawiczkach, wychodząc na dwór. Najlepsze rękawice, bo najcieplejsze i nie przemakające są skórzane (czasami jednak cena przeraża). Mogą być również włóczkowe, ale wtedy najlepiej zakładać na siebie dwie pary. Natomiast w zaciszu domowym możemy przygotować sobie odżywczy kompres z oliwy i miodu na dłonie.
Nie możesz liczyć na to, że sucha, pękająca skóra dłoni sama się zagoi. Brak pielęgnacji może doprowadzić do utrzymywania się tego stanu przez kolejne miesiące. I to nie tylko zimą. Gdy jesteś alergikiem i masz wyjątkowo wrażliwą skórę, zaniedbanie może doprowadzić do powstania nawracającej egzemy (czyli stanu zapalnego) i konieczności leczenia maściami sterydowymi. Bardzo sucha skóra dłoni zimą będzie potrzebować odpowiednich składników do regeneracji – aplikowanych z zewnątrz, ale też stosowanych od wewnątrz. Zapewnij organizmowi odpowiednią dawkę witamin niezbędnych do odżywienia skóry: witaminę E, witaminy z grupy B, minerały: cynk, magnez i selen (znajdziesz go w orzechach brazylijskich – jedz 2 sztuki dziennie). Kompres z miodu i oliwy Przygotuj oliwę i podgrzej z 1-2 łyżkami miodu (wzbogacimy kompres dodając zawartość kapsułki witamin A+E). Powstałą miksturę należy posmarować dłonie i nałożyć na nie plastikowe woreczki. Kompres trzeba pozostawić na 20 minut, następnie umyć dłonie i posmarować kremem nawilżającym. Zabieg na spierzchnięte dłonie Bardziej skomplikowanym przepisem, jednak niemniej efektywnym jest zabieg na spierzchnięte dłonie.
Składniki:
• 1 łyżka soku z ogórków • 1 łyżka gliceryny • krem z masłem kakaowym • masło shea • lanolina lub wazelina
Przygotowanie:
Zmieszaj wszystkie produkty, nałóż na dłonie i załóż rękawiczki (mogą być te do mycia pod prysznicem, ale suche), dzięki nim preparat głębiej wsiąknie i odżywi skórę dłoni. Jakie kremy wybierać? Właśnie kremy nawilżające są naszym sprzymierzeńcem, jednak w porze ochłodzenia najlepiej stosować te natłuszczające. Przy wyborze należy kierować się składem kremu. Zalecane są te zawierające naturalne oleje, olejek jojoba, masło kakaowe czy masło shea. Gdy skóra dłoni jest w dramatycznym stanie, wtedy należy udać się na parafinowy zabieg kosmetyczny. Należy pamiętać, że dłonie są wizytówką każdego człowieka, wystawione są najbardziej na niekorzystne wpływy środowiska oraz detergentów. Dlatego pamiętajmy o codziennej pielęgnacji, natłuszczaniu kremami z witaminami. Aplikowanie kremów odżywczych zajmuje parę sekund, ale ich zdrowy wygląd będzie się cieszył o wiele dłużej.
REKLAMA to klucz do sukcesu. Tel.416-938-7141 lub e-mail info@radiopolonia.ca, www.polskimonitor.com
For Advertising Information Please Call 416-938-7141 or e-mail info@radiopolonia.ca, www.polskimonitor.com
19
Zalegalizowano marihuanę - co z tego wynika? Zdrowie
Na szczeblu krajowym marihuana jest obecnie legalna. Ale zasady nie są jednolite w całym kraju, co zostało zrobione celowo. Rząd federalny chciał zezwolić prowincjom na regulowanie własnej sprzedaży marihuany, tak jak w przypadku alkoholu - mówi John Conroy, B.C. prawnik znany ze swojej roli lidera przy ustalaniu zasad prawnych dotyczących leczniczej marihuany. Rząd federalny uważa, że prowincje są najlepiej przygotowane do dystrybucji marihuany rekreacyjnej poprzez połączenie go z istniejącym systemem dystrybucji alkoholu. Jeśli chodzi o marihuanę, każda prowincja kontroluje jak i gdzie jest sprzedawana, gdzie znajdują się sklepy i jak są obsługiwane. W całym kraju minimalny wiek wymagany do zakupu to 18 lat, ale prowincje mogą go podwyższyć, jeśli tak zdecydują. Mogą również obniżyć limity legalnego posiadania, zakazać uprawy i ustalać własne zasady dotyczące miejsc, gdzie można jej zażywać. Palenie i jazda samochodem nie są nigdzie tolerowane. Mieszkańcy British Columbia. powyżej 19. roku życia będą mogli kupować marihuanę w sklepach rządowych lub prywatnych. Mogą uprawiać własne nawet cztery rośliny w domu. W Quebecu nowo wybrany rząd prowincjonalny planuje podwyższenie minimalnego wieku do 21 lat, a uprawa domowa jest zabroniona. W Saskatchewan wszystkie sklepy będą prywatne. Ontario zezwoli na prowadzenie prywatnych sklepów z marihuaną. Każdy jest odpowiedzialny za to, aby wiedzieć, co będzie legalne w prowincji lub w terytorium, w którym mieszka lub które odwiedza. Kilka kanadyjskich gmin, takich jak Richmond Hill i Markham w Ontario oraz Richmond, B.C., nie zezwalają na sklepy z marihuaną w granicach swoich miast. Jedynym obszarem, nad którym rząd federalny utrzymał kontrolę, jest marihuana lecznicza. Rząd federalny obiecuje, że wkrótce szybciej i taniej będzie można uzyskać kryminalne ułaskawienie wcześniejszych wyroków skazujących za posiadanie marihuany. Minister bezpieczeństwa publicznego Ralph Goodale mówi, że przyszłe ustawodawstwo zniesie długi okres oczekiwania i opłaty dla osób aplikujących o ułaskawienia za przestępstwa związane z posiadaniem marihuany.
Szef policji Mark Saunders mówi, że funkcjonariusze policji będą mieli zakaz używania marihuany w ciągu 28 dni od zgłoszenia się do służby. Saunders mówi, że badania wykazały, że THC, psychoaktywny składnik marihuany, może pozostawać w organizmie, powodując stany, które nie dają się pogodzić z pracą policji. Zaledwie 10 minut umiarkowanej ekspozycji na dym wydychany przez palacza marihuany wystarcza, by poziom jej w krwi przekroczył granicę dozwoloną dla kierowców, wynika z badań przeprowadzonych na Uniwersytecie w Calgary. Dr Fiona Clement, główna autorka badania opisanego w „Canadian Open Association Journal”, powiedziała, że była zaskoczona wynikami.
nieograniczone, w tym wycieczki z degustacją marihuany, lekcje gotowania, wieczory kawalerskie i wesela.
Gotowanie z olejem z konopi indyjskich Mimo że konopie rekreacyjne są obecnie legalne, prawo to nie dotyczy produktów spożywczych zawierających marihuanę, np. ciasteczek. Staną się one legalne w 2019 roku. Oczekuje się, że sektor ten będzie wart od 12 do 22 miliardów dolarów, kiedy rynek zacznie się rozkręcać. Do tego czasu nie będzie można kupić takich artykułów spożywczych w sklepie, a wszelkie wypieki trzeba robić w domu.
Olej z marihuany – właściwości
Obecnie legalne jest uprawianie konopi indyjskich w domu, a niektórzy eksperci ds. nieruchomości alarmują o stosunkowo nieznanych zagrożeniach związanych z uprawą tej rośliny. Zniszczenia mogą wpływać na wartość nieruchomości. Po raz pierwszy w historii Kanady marihuana rekreacyjna będzie mogła być wwożona na kanadyjskie lotniska i wnoszona legalnie na pokład samolotów latających w granicach naszego kraju. Naukowcy dopiero zaczynają rozumieć wpływ marihuany na mózg nastolatków i chociaż wciąż jest wiele niewiadomych. Mówią, że wiedzą jedno: im wcześniej zaczną jej używać, tym bardziej wpłynie to na ich rozwój Ludzie biznesu marzą o uczynieniu Kanady turystycznym centrum dla użytkowników marihuany. Możliwości są
Olej z marihuany wykazuje działanie lecznicze w przypadku choroby nowotworowej. Poza główną substancją czynną na działanie antynowotworowe wpływają flawonoidy będące substancjami przeciwutleniającymi. Zwalczają one jednocześnie choroby neurodegradacyjne, które polegają na postępujących uszkodzeniach komórek nerwowych – wśród tej grupy wyróżnia się m.in. chorobę Alzheimera, Parkinsona i Huntingtona, leukodystrofię, stwardnienie zanikowe boczne, rdzeniowy zanik mięśni i stwardnienie rozsiane. Olej zwalcza guzy i komórki rakowe. Jednak kiedy jest za późno na jej całkowite wyeliminowanie, specyfik ten może wydłużyć życie i odczuwalnie poprawić jego jakość poprzez działanie przeciwbólowe i kojące. Wzmaga apetyt, wywołuje lepsze samopoczucie i pomaga zwalczyć stany lękowe i depresyjne. Olej z konopi indyjskich ma działanie antypsychotyczne i może być stosowany w chorobach psychicznych. Zwalcza także stany zapalne i ma działanie przeciwdrgawkowe – hamuje lub ogranicza ich występowanie. Ponadto osoby zmagające się z cukrzycą leczone olejem z marihuany zazwyczaj już po 6 tygodniach kuracji nie wymagają podawania insuliny. Dotychczas nie wykazano naukowo, jak olej z marihuany działa na kobiety w ciąży.
For Advertising Information Please Call 416-938-7141 or e-mail info@radiopolonia.ca, www.polskimonitor.com
23
Kannabinody w walce z egzemą Zdrowie
Egzema jest stanem, w którym na skórze pojawia się swędząca, często bardzo bolesna i nawracająca wysypka, charakteryzująca się stanem zapalnym, obrzękiem, nadmierną suchością, łuszczeniem się skóry i strupami. Fizyczna manifestacja wysypki różni się w zależności od osoby i nasilenia egzemy. Zazwyczaj egzema pojawia się na twarzy, stopach i dłoniach, jak również w obszarach skóry, które doświadczają tarcia i gdzie gromadzi się pot, np. pod pachami, szyją, za kolanami, zgięciem łokcia itp. W ciężkich przypadkach suche plamy mogą pękać, tworzyć pęcherze lub krwawić i mogą być bardzo bolesne. Kliniczna nazwa egzemy to atopowe zapalenie skóry. Choroba może rozwinąć się w każdym wieku, ale najczęściej występuje u dzieci. Z reguły pojawia się z powodu reakcji nadwrażliwości i może być stanem długotrwałym. Na całym świecie ponad 20% dzieci cierpi na jakąś formę egzemy. Na szczęście wiele z nich wyrośnie z tej wrażliwości przez kolejne lata życia. Jeśli zaś chodzi o całą populację ludzką, uznaje się, że 1 na 10 osób cierpi na jakąś formę egzemy. Problem jest więc poważny. Przyczyny egzemy nie są w 100% jasne i określone, istnieją czynniki genetyczne i środowiskowe, które mogą ją wywoływać. Ogólnie przyjmuje się, że przyczyny są zakorzenione w ludzkim układzie odpornościowym. Osłabiony lub upośledzony układ może wywołać reakcję w skórze, która objawia się egzemą. Niektóre osoby mogą doświadczać zaostrzenia choroby, gdy są wystawione na działanie wyzwalacza, który może być różny w zależności od tego, jaki ma się typ egzemy. Stwierdzono, że stres, pot, zmiany temperatury i wilgotności, niektóre mydła i detergenty, szczególne tkaniny, zanieczyszczenie powietrza oraz spożycie jaj, mleka, orzeszków ziemnych, soi, ryb i pszenicy powoduje nasilenie objawów. Stres może też dodatkowo pogorszyć te objawy. Opisane przez osoby cierpiące, a wywołane przez egzemę uczucie swędzenia nie do zniesienia i dyskomfortu to poważny problem. Drapanie dotkniętego obszaru przyniesie niewiele satysfakcji lub nie zapewni jej wcale, a nawet pogorszy sytuację, gdyż skóra stanie się ostra, a poziom bólu znacznie się zwiększy. Problem pojawia się szczególnie w przypadku niemowląt i dzieci, o których wiadomo, że trudno im unikać drapania dotkniętych egzemą ob-
24
szarów. Ale to nie wszystko. Oprócz fizycznego dyskomfortu egzema wywołuje również zakłopotanie i zawstydzenie spowodowane wpływem, jaki wywiera na wygląd fizyczny chorego. Ten aspekt nie może zostać zdyskredytowany, szczególnie wśród nastolatków i dorosłych, u których może często prowadzić do zmniejszenia pewności siebie i osłabienia poczucia własnej wartości. Egzema jest zatem długotrwałą chorobą, na którą nie ma lekarstwa. Ulgę w swędzeniu można zapewnić sobie za pomocą kremów leczniczych lub maści. Unikanie ostrych mydeł i innych substancji drażniących może również pomóc w radzeniu sobie z objawami. Kremy lub maści kortykosteroidowe pomagają kontrolować swędzenie i stany zapalne, jednak mogą przynosić działania niepożądane, jak przebarwienia skóry i zwiększone ryzyko zakażeń, a także prowadzić do poważnych problemów skórnych: trądziku, trądziku różowatego, hipopigmentacji, zaniku skóry, czy zapalenia. Badania wielokrotnie wykazały, że konopie indyjskie są skuteczne w łagodzeniu objawów różnych chorób skóry, w tym egzemy. Dowody wskazują, że mechanizm ich skuteczności w leczeniu zapalenia skóry ma związek z ich wpływem na układ endokannabinoidowy, sieć sygnalizacyjną, która odgrywa ważną rolę w funkcjach regulacyjnych skóry. Skóra jest jedną z podstawowych form komunikacji ze światem wokół nas. Mówi nam, kiedy jest zbyt gorąco lub zimno i ogólnie pomaga nam zrozumieć nasze środowisko poprzez zmysł dotyku. Jest to także jedna z naszych pierwszych linii obrony przed szkodliwymi patogenami i substancjami. Nic więc dziwnego, że skóra rzeczywiście zawiera bogactwo wyspecjalizowanych komórek odpornościowych, które pomagają nam szybko leczyć rany i chronić nas przed uszkodzeniami. Konopie indyjskie oddziałują z tymi komórkami odpornościowymi. Po zastosowaniu miejscowym związki w konopiach wiążą się z receptorami w komórkach odpornościowych skóry. Jest to bardzo przydatne wtedy, gdy dochodzi do alergicz-
nej wysypki. Aby wyjaśnić to dokładniej: kannabinoidy, związki aktywne w konopiach indyjskich, są immunosupresyjne, co oznacza, że tłumią one układ odpornościowy. Gdy pojawi się wysypka, komórki odpornościowe w skórze wywołają reakcję zapalną. U osób z egzemą ta odpowiedź zapalna jest jednak nieco poza kontrolą. Skóra może być szczególnie wrażliwa na różne rzeczy, takie jak np. mydła, pyłki lub sierść kota i psa. Narażenie na działanie czynników drażniących lub stresu może spowodować zaostrzenie wykwitów na twarzy lub ciele, zaś uciszenie układu odpornościowego może być trudne po rozpoczęciu zaostrzenia, gdyż układ ten reaguje wówczas bardziej intensywnie na bodźce, niż powinien. Stosowanie miejscowych kremów lub olejków z konopi indyjskich w pobudzonym obszarze zmniejsza odpowiedź zapalną, a co za tym idzie zmniejsza podrażnienia i pozwala skórze wyleczyć się i wrócić do normy. System endokannabinoidowy odgrywa ważną rolę nie tylko w wielu funkcjach regulujących skórę, ale jest też odpowiedzialny za utrzymywanie równowagi ciała. Kannabinoidy oddziałują z ciałem poprzez receptory znajdujące się w całym ciele, określane jako CB1 i CB2. Niemieckie badanie przeprowadzone przez Departament Dermatologii wykazało, że receptory te występują obficie w komórkach skóry. To otwiera możliwości dla kannabinoidów zawartych w konopiach, które są skuteczne w leczeniu chorób związanych ze skórą. Dla osób cierpiących na egzemę, jednym z największych wyzwań jest uchronienie suchej skóry przed pękaniem i krwawieniem. W 2008 r. opublikowano badanie sugerujące, że kannabinoidy odgrywają bezpośrednią rolę w produkcji oleju w skórze i mogą potencjalnie kontrolować suchość skóry poprzez bezpośrednie działanie na receptor CB2. Kannabinoidy znajdujące się w konopiach indyjskich mogą zatem pomóc w mediacji zakłóceń w systemie endokannabinoidowym poprzez interakcję z receptorami kanabinoidowymi CB1 i CB2 i tym samym zmniejszyć stan zapalny skóry, ból i swędzenie.
REKLAMA to klucz do sukcesu. Tel.416-938-7141 lub e-mail info@radiopolonia.ca, www.polskimonitor.com
Ponadto badania wykazały, że poprzez aktywację receptorów CB2, kannabinoidy pomagają łagodzić, a w niektórych przypadkach odwrócić uszkodzenie stanu zapalnego skóry. Teraz skupmy się na niepsychoaktywnym kannabinoidzie CBD. W School of Pharmacy w Londynie badano różne kannabinoidy i porównywano ich potencjał jako środka przeciwzapalnego. Badanie wykazało, że to CBD był najbardziej skuteczny jako taki środek. Jakie korzyści płyną z zastosowania oleju CBD w leczeniu egzemy? Po pierwsze lata badań wskazują, że CBD ma właściwości immunosupresyjne. Kiedy chory ma zaostrzony stan egzemy, jego układ odpornościowy rozpoczyna walkę z reakcją zapalną. Nadreaktywność układu odpornościowego może prowadzić do dalszego stanu zapalnego i bólu. Dlatego właściwości immunosupresyjne oleju CBD mogą pomóc zminimalizować reakcję układu odpornościowego na egzemę, zmniejszając w ten sposób ilość zapalenia. CBD może również zmniejszyć swędzenie, które powoduje równie ogromny dyskomfort, co ból odczuwany przez osoby cierpiące na egzemę. Na tym gruncie przeprowadzono już wstępne badania medyczne, w trakcie których olej CBD naniesiono na płaty egzemy swędzącej. Wielu pacjentów zgłosiło znaczną redukcję poziomu swędzenia, którego doświadczali. Dalsze badania i testy są w toku. Po trzecie, CBD może złagodzić ból. Naturalne przeciwzapalne właściwości zawarte w kannabidiolu są również w stanie leczyć ból doświadczany przez osoby cierpiące na egzemę. Egzema może być wreszcie wywołana przez stres. Kiedy organizm doświadcza stresu, układ odpornościowy reaguje z odpowiedzią zapalną, która może wywołać lub zaostrzyć wykwit egzemy. Właściwości CBD, które łagodzą stres i lęk mogą zapobiegać takim reakcjom zapalnym. W jakiej postaci zażywać produktów konopnych na egzemę? Balsamy i oleje CBD są nakładane bezpośrednio na zaatakowany obszar. Te specjalne preparaty zawierają witaminy, minerały, białka i kwasy tłuszczowe. Wszystkie te składniki pomagają również na problem wysuszania skóry. Ponieważ produkty są stosowane miejscowo, zabiegi z ich udziałem działają szybko. Dodatkowo, tylko minimalna ilość CBD jest wchłaniana do organizmu, z tego też powodu leczenie miejscowe CBD jest ogólnie zalecane u dzieci z egzemą. Chory na egzemę może zdecydować się na uzupełnienie stosowania balsamów i olejków olejem CBD zażywanym doustnie. Podczas gdy na dłuższą metę olej CBD może leczyć wyzwalacze egzemy, takie jak stres i stan zapalny, ulga nie jest natychmiastowa, jak w przypadku leczenia miejscowego. W przeciwieństwie do zastosowania
CBD na inne schorzenia, badania nad skutecznością konopi na leczenie egzemy i innych powiązanych chorób skóry są ogromne. Najpierw w 2003 roku naukowcy odkryli, że CBD jest skuteczny w zapobieganiu stanom zapalnym i obrzękom, co już wtedy sugerowało, że może być stosowany jako lek przeciwzapalny dla skóry. W tym samym roku stwierdzono, że agoniści receptora kannabinoidowego skutecznie zmniejszają świąd skóry, zarządzając uwalnianiem neuropeptydu i aktywacją włókien nerwowych antidromu. W 2005 r. naukowcy odkryli, że stosowanie dwa razy dziennie przez trzy tygodnie miejscowego kremu zawierającego kannabinoidy znacząco zmniejszyło intensywność swędzenia u 52,4% pacjentów cierpiących na chroniczne swędzenie spowodowane moczowodowym świądem. Aż 38,1% spośród wszystkich pacjentów miało całkowicie wyeliminowane swędzenie skóry. Badanie kliniczne z 2008 roku wykazało z kolei, że 58,6% z blisko 2500 pacjentów z atopowym zapaleniem skóry zaobserwowało znaczące zmniejszenie zaczerwienienia skóry, łuszczenia się, swędzenia, otarć i zgrubień po regularnym miejscowym leczeniu kremami kannabinoidowymi. Dodatkowo u 38,3% pacjentów wystąpiło całkowite ustąpienie świądu. W badaniu na zwierzętach z 2013 r. badacze stwierdzili, że miejscowe stosowanie kannabinoidów zmniejsza mediatory prozapalne, co wskazuje, że kanabinoidy mogą być korzystne w leczeniu stanów zapalnych skóry. Natomiast w wyniku badania przeprowadzonego w roku 2017 stwierdzono, że kannabinoidy mogą być pomocne w leczeniu szeregu chorób skóry. Ten przegląd badań opublikowany został kilka miesięcy temu w Journal of American Academy of Dermatology. W badaniu przeprowadzonym przez naukowców z University of Colorado Anschutz Medical Campus zbadano dostępne dotychczas badania na ten temat i stwierdzono, że kannabinoidy są skuteczne przeciwko łuszczycy, egzemie, zapalnej chorobie skóry, a w niektórych przypadkach nawet przeciw rakowi skóry. Produkty kannabinoidowe do stosowania miejscowego, często w postaci maści i balsamów, są nakładane bezpośrednio na skórę. Ich aktywne związki przenikają i są wchłaniane przez skórę w celu interakcji z otaczającymi komórkami bez wchodzenia do krwioobiegu. Ponieważ więc związki nie docierają do krwioobiegu, nawet jeśli zawierają psychoaktywne kannabinoidy, takie jak THC, nie wywołują efektów euforycznych. Jak powiedział główny autor badania Robert Dellavalle: „Są to miejscowe leki kannabinoidowe o niewielkim lub żadnym działaniu psychotropowym, które można stosować w chorobach skóry”. Jedno z ba-
Zdrowie dań zawartych w przeglądzie wykazało, że ośmiu z 21 pacjentów z ciężkim świądem było w stanie całkowicie wyeliminować problem i wyleczyć skórę, stosując krem kannabinoidowy dwa razy dziennie przez trzy tygodnie. Inne badanie wykazało, że miejscowe kannabinoidy zawierające THC znacząco hamują wzrost guza. Jest to szczególnie ważne, ponieważ wielu ludzi, którzy żyją do wieku 65 lat, w pewnym momencie życia ma jakiś rodzaj raka skóry. „Choroby te powodują wiele problemów dla ludzi i mają bezpośredni wpływ na ich jakość życia” - twierdzi Dellavalle. Jeśli chory ma problem z uzyskaniem dostępu do produktów konopnych stosowanych miejscowo, ma jeszcze jeden sposób na walkę z egzemą. 20-tygodniowe badanie z randomizacją i podwójnie ślepą próbą u pacjentów z egzemą przeprowadzone w 2005 r. wykazało, że olej z nasion konopi skutecznie zmniejsza zapalenie, suchość i swędzenie. Pacjenci spożywający dietetyczny olej z nasion konopi również zmniejszyli stosowanie innych leków miejscowych. Produkty konopne do pielęgnacji skóry często mają mocne stężenia. Na początek lepiej używaj maści oszczędnie lub wcieraj tylko trochę oleju z nasion konopi, pozwól skórze oswoić się z nowym produktem. W ciężkich przypadkach z kolei możesz chcieć upewnić się, że masz aktywowane konopie indyjskie w swoim balsamie. Jest to materiał roślinny, który został podgrzany i przekształcony do formy kwasowej w jego psychoaktywną formę. Najbardziej skuteczne są również produkty zawierające surową formę THC i CBD, dwa najpopularniejsze związki w konopiach indyjskich, znane nam jako THCa i CBDa. Oczywiście, stosując te produkty nie odczujesz haju, zapewnisz sobie jedynie upragnione uczucie złagodzenia bólu i ulgi w swędzeniu. Potencjalne zastosowania CBD są jak dotąd niewykorzystanym i niezbadanym do końca rynkiem z pozornie nieograniczonymi możliwościami. Jakkolwiek jego stosowanie w przypadku podrażnień skóry, takich jak egzema, jest dość dobrze udokumentowane i szeroko przebadane. Nic tylko korzystać z wiedzy ludzi, których doświadczenie i naukowy autorytet stanowią chyba wystarczającą rekomendację dla CBD i innych kannabinoidów w leczeniu egzemy i innych problemów skórnych. Podobnie jak w przypadku każdego leczenia, wskazane jest jednak, aby pacjent posiłkował się pomocą kogoś blisko zaznajomionego z tematem, aby upewnić się, że właściwy produkt i właściwe dawki są stosowane w celu optymalnego leczenia choroby.
For Advertising Information Please Call 416-938-7141 or e-mail info@radiopolonia.ca, www.polskimonitor.com
25
Wątroba - centrum odtruwania organizmu Zdrowie
Nasza wątroba jest naszym naturalnym centrum odtruwania. Pełni także rolę śmieciarza odbierającego z krwi wszelkiego rodzaju odpady i toksyny.
W przeszłości ludzie ją szanowali i kilka razy w roku hojnie obdarowywali. Polegało to na stosowaniu roślin leczniczych, dzięki którym wątroba mogła się regenerować i wracać do sił, np. po świętach. • Wątroba zajmowała: ~~ centralne miejsce w tradycyjnej medycynie chińskiej: Wątroba jest tam uznawana za najważniejszy narząd, ponieważ zarządza energią i rozprowadza ją harmonijnie po całym ciele; ~~ ważne miejsce w mitologii starożytnej: Prometeusz, który odważył się ukraść Zeusowi ogień i przekazać go ludziom, otrzymał okrutną karę. Orzeł wyjadał mu wątrobę, a ta codziennie odrastała, więc orzeł wyjadał ją ponownie. Można się domyślać więc, że już w starożytności wiedziano, że wątroba ma zdolność regeneracji; ~~ centralne miejsce w naturopatii, która przypomina, że wątroba jest naszym głównym narządem filtrującym/ odprowadzającym zanieczyszczenia; ~~ kluczowe znaczenie dla naszego zdrowia, ponieważ filtruje, oczyszcza i detoksykuje krew. To działanie ma tym większe znaczenie, jeśli oddychamy zanieczyszczonym powietrzem i zażywamy leki. Mimo to medycyna nie pamięta o wątrobie. Przypomina sobie o niej dopiero wtedy, gdy ta zachoruje (marskość wątroby, zapalenie wątroby, rak), gdy trzeba ją wyciąć lub przeszczepić. Jeśli skarżysz się na zmęczenie, usłyszysz zalecenie, aby odpocząć, zażywać magnez i uprawiać sport. Czasem ktoś sprawdzi poziom ferrytyny (żelaza). Ale czy ktoś zapyta o stan wątroby? Budzisz się o 3 nad ranem? Jeśli wątroba jest zbyt obciążona toksynami i zbędnymi produktami przemiany materii, pojawia się zmęczenie, problemy z trawieniem, skóra staje się poszarzała i matowa…
Wątroba Cię obudzi Wątroba pełni funkcję elektrowni cieplnej dla naszego ciała. Jest jak prawdziwy grzejnik, którego rdzeń ma temperaturę 40°C. Jeśli budzisz się o trzeciej nad ranem, zlany potem i z silną potrzebą zaczerpnięcia świeżego, najlepiej lodowatego powietrza, uznajesz, że powodem jest zbyt ciężki posiłek zjedzony poprzedniego dnia. Tymczasem powtarzające się budzenie w tym przedziale czasowym jest najczęściej objawem przeciążenia i przepełnienia wątroby.
26
Zamiast sięgać po tabletki nasenne, które działają jedynie na objawy, ten rodzaj bezsenności powinien Cię skłonić do przeprowadzenia /oczyszczania wątroby.
Na czym polega oczyszczanie wątroby? Oczyszczanie wątroby polega na detoksykacji wątroby za pomocą odpowiednio dobranych roślin leczniczych i naturalnych produktów (przykładem jest sok z brzozy). Wiemy, że rośliny o gorzkim smaku pobudzają funkcje wątroby. Do takich roślin zaliczamy mniszek lekarski, cykorię, endywię, ogórki, gorzkie melony (przepękle ogórkowate). Ważne, aby spożywać je regularnie, w miarę możliwości dwa lub trzy razy w tygodniu. Jednak jeśli mamy już problemy z wątrobą, trzeba sięgnąć po rośliny lecznicze o szczególnie silnym oddziaływaniu na wątrobę. Spośród takich roślin najbardziej wyróżnia się desmodium. Jest to roślina owijająca się wokół palm i kakaowców, która rośnie na zachodnim wybrzeżu Afryki. W latach 70. ubiegłego wieku sprowadził ją do Francji dr Pierre Tubéry, gdy zaobserwował, że kameruńscy uzdrowiciele stosowali ją w leczeniu zapalenia wątroby. Przywiózł on desmodium, aby zbadać jej działanie u osób chorujących na ostre zapalenie wątroby. Zaobserwował, że poziom transaminaz u chorych znacznie spadł, a w ponad dwóch trzecich przypadków stan kliniczny poprawił się szybko i wyraźnie: objawy (żółtaczka, utrata apetytu, zmęczenie) znikały w ciągu 1-2 tygodni. Desmodium stało się więc bardzo popularne w Europie i padło ofiarą własnego sukcesu: występuje w naturze w coraz mniejszych ilościach. Wielu handlarzy bez oporów sprzedaje także inne odmiany desmodium (jest ich 34!). Realnie skuteczne jest/Desmodium adscendens, dostępne w postaci suchego ekstraktu w dobrych, renomowanych sklepach zielarskich. Nie stosuj więcej niż 1 grama dziennie. Kolejną rośliną jest/karczoch, również bardzo znany z działania pobudzającego wydzielanie żółci (czyli działania żółciopędnego). Żółć jest zielonożółtą substancją wytwarzaną przez wątrobę z odpadów, które do wątroby trafiają. Teoretycznie więc im większa ilość wytwarzanej żółci, tym lepsza detoksykacja. Karczoch nie jest rośliną zagrożo-
ną wyginięciem. To doskonałe warzywo, które warto jeść, szczególnie latem. Jeśli znajdziesz bardzo małe, miękkie karczochy, możesz pokroić je w cienkie plasterki i zjeść na surowo w sałatce.
Moja ulubiona roślina na wątrobę Jednak moją ulubioną rośliną na wątrobę jest oczywiście/ostropest plamisty, specjalista od “sytuacji kryzysowych”. Pochodzi co prawda z Egiptu, ale i u nas rośnie w bardzo dużych ilościach. Liście ostropestu pokryte są białymi plamkami. Naukowcy przeanalizowali ostropest plamisty i zidentyfikowali obecność składnika aktywnego o nazwie sylimaryna, skoncentrowanego głównie w nasionach. Sylimaryna wspomaga funkcjonowanie komórek i chroni je przed uszkodzeniami powodowanymi przez naturalne lub syntetyczne toksyny. Jest w stanie zregenerować uszkodzone tkanki wątroby, w szczególności uszkodzone przez alkohol, jad i grzyby. Sylimaryna podana w iniekcji stosowana jest w leczeniu zatruć muchomorem, trującym grzybem, który może doprowadzić nawet do śmierci. Najczęściej jednak wykorzystuje się ją w przypadku dyspepsji, czyli niestrawności, utrudnionego trawienia. Powstał nawet lek na wątrobę, o nazwie Legalon®, który jest standaryzowanym wyciągiem z sylimaryny. Sylimaryna jest niezbędna w przypadku ostrych zaburzeń czynności wątroby (żółtaczki, kamicy żółciowej, zapalenia wątroby, marskości wątroby). Zaleca się od 140 mg do 210 mg standaryzowanego ekstraktu z ostropestu plamistego (zawierającego od 70% do 80% sylimaryny), 3 razy dziennie. Oprócz tego należy wówczas stosować leczenie konwencjonalne. Wiele osób poleca ostropest również uzupełniająco w trakcie chemioterapii. Jeśli jest spożywany na co dzień, hamuje także rozwój marskości wątroby. Znasz więc już główne rośliny o pozytywnym wpływie na wątrobę: rośliny o gorzkim smaku, karczoch, desmodium i ostropest plamisty. Te pierwsze spożywaj regularnie, w miarę możliwości dwa lub trzy razy w tygodniu. Desmodium i ostropest plamisty stosuj w postaci ekstraktów, w razie zaburzeń trawiennych powiązanych z możliwym przeciążeniem wątroby. Źródło: pocztazdrowia.pl
REKLAMA to klucz do sukcesu. Tel.416-938-7141 lub e-mail info@radiopolonia.ca, www.polskimonitor.com
Gazy, wzdęcia, wiatry
Zdrowie
Gazy w jelitach pojawiają się głównie jako skutek połykania powietrza, np. podczas jedzenia w pośpiechu. Gazy mogą być także skutkiem nieprawidłowo dobranej diety, picia gazowanych napojów lub spożycia dużej ilości białka. Zdarza się jednak, że obecność gazów w jelitach świadczy o chorobie. Powstawanie gazów w jelitach to normalne, naturalne zjawisko. Trochę jak piegi na nosie – tak to urządziła natura, że czy nam się to podoba, czy nie – pojawiają się od czasu do czasu. Ale homo sapiens ma na naturalne procesy własny punkt widzenia: niektóre z nich akceptuje, inne uważa za wstydliwe, jeszcze inne – za zjawiska nie do przyjęcia. Gazy należą do tej ostatniej kategorii: pozwolenie im na odrobinę wolności jest jedną z najgorszych chyba gaf w naszym savoir vivrze. Bo choć każdy na osobności pozwala sobie na swobodę, jeśli coś takiego zdarzy się w towarzystwie – na pewno wszyscy znajomi do końca naszych dni będą to wspominali…
Gazy w jelitach a trawienie Tymczasem gazy i jelita są jak bracia bliźniacy: zawsze razem. Naukowcy obliczyli, że ludzki organizm produkuje ich w ciągu doby od 200 do 750 g. Są naturalnym efektem ubocznym procesów trawienia. Jednak w „pierwszej wersji” nie mają żadnego zapachu – to dlatego czasem uda się puścić bąka nawet w towarzystwie tak, że nikt się nie zorientuje. Jednak w wyniku fermentacji wiatry zamieniają się w… no właśnie, gazy. Oznacza to, że do bezwonnej masy powietrza dołączają się inne substancje chemiczne, które nadają jej zapachowej nuty – czasem naprawdę trudnej do zniesienia. Od czego to zależy? Od wielu czynników.
Flora bakteryjna Każdy z nas ma w jelitach kultury bakterii. Jednak skład jelitowej flory bakteryjnej bywa różny – czasem nawet w obrębie jednej rodziny ludzie mogą się pochwalić różnymi stanami jelitowych bakterii. Zdarza się, że ludzie cierpią na zaburzenia flory jelitowej, mają bakterii za mało lub ich niewłaściwy skład – wtedy procesy fermentacji będą zaburzone, wolniejsze; jedzenie będzie trawione dłużej, a więc może dochodzić do procesów gnilnych w jelitach. W efekcie fermentacji powstaje wtedy metan i inne substancje zapa-
chowe. Taki stan rzeczy owocuje prawdziwym „gazem bojowym”. Ponadto, ludzie różnią się zdolnością do przyswajania poszczególnych składników pokarmu: zdarza się, że ktoś gorzej trawi węglowodany, inny ma problemy z przyswajaniem tłuszczy. Takie osoby gazy będą męczyć częściej i z bardziej spektakularnymi efektami.
Przyczyny O tym, że niektóre pokarmy sprzyjają zwiększonej produkcji gazów, nie trzeba chyba nikogo przekonywać. Każdy z nas choć raz w życiu zjadł jakiś rodzaj pokarmu – a potem trzymając się za wzdęty brzuch narzekał, że wygląda jak balon. Które pokarmy działają
najbardziej wzdymająco? Słynie z tego oczywiście fasola i inne rośliny strączkowe, kapusta oraz cebula, zwłaszcza smażona, choć wzdymać potrafi w każdej postaci. Inne warzywa z rodziny kapustnych, takie jak brukselka, kapusta chińska, jarmuż, brokuły, kalarepa i kalafior też potrafią napełnić nas masami powietrza. Wiele osób miewa wzdęcia po burakach, a nawet ziemniakach. Podobnie bywa z surowymi owocami, na przykład śliwkami czy czereśniami. W ogóle surowe jedzenie bywa wzdymające, ponieważ jest ono obciążające dla żołądka i wątroby, którym z dużo większą łatwości przychodzi trawienie pokarmów gotowanych. Wraz z surowizną wzdymające bywają potrawy smażone, ostro przyprawiane, zakrapiane alkoholem. Podobnie działają też słodycze, a nawet – niestety – pełnoziarniste produkty spożywcze.
Wydawałoby się, że nie ma nic prostszego, niż wyeliminować gazy poprzez eliminację z diety wywołujących je produktów. Nie jest to niestety dobry pomysł, bo (może poza alkoholem i słodyczami) wszystkie wymienione powyżej pokarmy są po prostu bardzo zdrowe. Mają działanie antywolnorodnikowe, antynowotworowe, witaminizujące i mineralizujące. Na szczęście z reguły jest tak, że najbardziej reagujemy wydętymi brzuchami na jeden czy dwa rodzaje pokarmu. Trzeba doświadczalnie wyśledzić winowajcę i zapewnić mu godnego następcę – tak, aby zlikwidować skłonność do wzdęć, ale nie stracić odżywczego działania. Zwróćmy też uwagę na sposób przyrządzania posiłku. Jeśli jedzenie będzie gotowane, duszone lub przygotowane na parze, będzie też lekkostrawne i mniej wzdymające. Powstawanie gazów ogranicza też dodanie do potraw pewnych ziół – nie na darmo od wieków tłusty, ciężki i niesłychanie wzdymający bigos gotuje się z kminkiem, jałowcem i majerankiem. Wypita po obiedzie miętowa herbatka, podziała rozkurczowo, przyspieszy więc trawienie i pasaż zjedzonego pokarmu, a więc ograniczy do minimum niekorzystną fermentację. Możemy też sięgnąć po coś, co nie było dostępne naszym babkom – po kłącze imbiru. Czy jako dodatek do potrawy, czy jako imbirowa herbatka po obiedzie, przyspieszy trawienie i ułatwi samo odprowadzenie gazów, które jednak powstaną.
Guma do żucia a gazy w jelitach
Mało kto zdaje sobie sprawę, jak – oprócz walki z próchnicą – działa żucie gumy. Tymczasem jest ona jednym z częstszych winowajców w kwestii wzdętych brzuchów. Okazuje się bowiem, że podczas żucia gumy łykamy sporo powietrza, które z żołądka może się wydostać na dwa sposoby. U osób ze słabszym zwieraczem żołądka i skłonnościami do refluksu powietrze ujdzie górą. U tych, którzy są obdarzeni sprawnie działającym zwieraczem w górnej części przewodu pokarmowego, powietrze musi przewędrować jelitami i wydostać się dołem.
For Advertising Information Please Call 416-938-7141 or e-mail info@radiopolonia.ca, www.polskimonitor.com
27
Zdrowie Podobny efekt dają napoje gazowane – tu jednak ilość połykanych wraz z napojem gazów jest tak duża, że większość osób pozbywa się gazu górą – choć jego część powędruje i w dół. Wśród osób, które połykają więcej powietrza niż inni, znajdują się także palacze papierosów, ludzie bardzo szybko i łapczywie jedzący posiłki, osoby z zamiłowaniem do wyjątkowo gorącego jedzenia, a nawet ci z nas, którzy lubią konwersować przy obiedzie. Okazuje się bowiem, że rozmowa w połączeniu z jedzeniem również skutkuje napowietrzaniem układu pokarmowego.
Gazy jako objaw chorobowy Według lekarzy kilka do kilkunastu bąków dziennie to norma. Jeśli przez dłuższy czas jest ich więcej, nagle zwiększają swoją objętość, czu-
jesz trudności w ich uwalnianiu lub jeśli przez dłuższy czas brzydko pachną należy się skonsultować z lekarzem. Bo choć może być tak, że zmiana diety czy nawet zmiana pitej wody wpłyną na zwiększenie się ilości wiatrów, przezorny zawsze dwa razy zapyta, zanim dojdzie do wniosku, że nic się nie dzieje. Tym bardziej, że nadmiernie produkowane gazy mogą być objawem chorobowym. Towarzyszą bowiem wielu dolegliwościom, związanym z układem pokarmowym, np. problemom z woreczkiem żółciowym, trzustką, wątrobą czy żołądkiem; towarzyszą niedokwasocie, zakażeniom pasożytami (lamblią czy nawet owsikami). Pojawiają się również w zespole jelita drażliwego czy wrzodziejącym zapaleniu jelit. Zdarza się nawet, że gazy są sygnałem choroby krążenia czy nerwicy. Do kogo się udać? W pierwszej kolejności do lekarza rodzinnego, którzy zleci dodatkowe badania (np. badanie krwi czy moczu) i zaordynuje podstawowe leczenie. Dopiero później skieruje nas do gastrologa czy innego specjalisty.
Uwalnianie gazów jelitowych Wstrzymywanie gazów jest niezdrowe! Poza tym choćbyśmy nie wiem jak silnie zwierali pośladki, gazy i tak nas kiedyś opuszczą. Jeśli mamy z tym trudności, pomogą nam ćwiczenia, rozluźniające brzuch, ciepły termoforowy okład na podbrzuszu, powolne i głębokie oddechy, czy przyjęcie wygodnej pozycji (wiele osób uważa za pomocą pozycję kuczną). Jednak konsultacji z lekarzem wymagają sytuacje skrajne: jeśli mamy często ogromne trudności z oddawaniem wiatrów i jeśli oddają się one praktycznie same, a my mamy poczucie braku nad tym zjawiskiem kontroli – zwłaszcza jeśli towarzyszy bąkom mimowolne oddawanie niewielkich ilości stolca. Raz czy dwa, każdemu może się zdarzyć, zwłaszcza, że u niektórych osób kawa, nikotyna czy alkohol prowadzą do rozluźnienia zwieraczy. Ale jeśli sytuacja się powtarza, trzeba jednak odwiedzić gastrologa. Źródło: www.medonet.pl
Gomasio - japońska sól sezamowa
Gomasio, to sól sezamowa, która podkreśla smak potraw, zwykłych warzyw, zup, sałatek i można ją dodawać do wszystkiego. Pięknie pachnie, dopełnia smak i ma super walory zdrowotne. Gomasio to przyprawa niezwykle bogata w składniki odżywcze. Zapobiega zbytniemu zakwaszeniu naszej krwi i dostarcza do organizmu drogocenny wapń. Sezam jest jednym z najbogatszych źródeł wapnia! W 100 g sezamu zawarte jest 1160 mg wapnia. Dla porównania: • jaja kurze 65 mg • mleko kozie 120 mg • sery od 250 do 850 mg Gomasio to w zasadzie mieszanka dwóch przypraw - nasion sezamu właśnie i soli (ze znaczną przewagą tych pierwszych). Takie połączenie sprawia, że gomasio staje się bardzo aromatycznym dodatkiem do dań różnego typu. Pasuje do ryżu, mięs, gotowanych warzyw, pasztetów, kapusty, kasz, ryb. Zastąpi i sól, i pieprz, a także wiele innych przypraw, zwłaszcza gotowych mieszanek (typu vegeta). Można też dodawać ją do sałatek, zapiekanek, kanapek, twarożku.
28
By uczynić z gomasio jak najzdrowszą przyprawę, zadbajmy o sól najlepszej jakości. Idealnym wyborem będzie sól himalajska, którą uważa się za najzdrowszą sól na świecie. Zawiera aż kilkadziesiąt bardzo cennych dla naszego zdrowia składników. Pomaga wyregulować ciśnienie krwi oraz poziom cukru, zapewnia właściwe pH w komórkach, wzmacnia kości, korzystnie wpływa na układ oddechowy. Można też zdecydować się na sól morską, która nie jest oczyszczona zawiera m.in. magnez, wapń, żelazo, cynk, sód. Gomasio
Składniki:
• 10 łyżeczek sezamu, najlepiej siewnego, nieoczyszczonego • 1 łyżeczka soli kłodawska lub himalajska
Przygotowanie;
Sezam praż bez oleju, do momentu uzyskania złotej barwy ziaren. Pamiętaj! Często potrząsaj patelnią. Kiedy ziarenka się przyrumienią, przesyp je do moździerza. Następnie na patelnię wsyp sól i praż, aż stanie się lekko żółta. Dodaj do sezamu. Po wystudzeniu, ucieraj, aż połowa ziaren będzie utarta na proszek, a połowa będzie w całości. Zresztą wszystko zależy od Twoich upodobań. Eksperymentuj. Niektórzy ucierają wszystkie nasionka, a niektórzy połowę. Wszystko zależy od soli i konsystencji, którą chcesz uzyskać. Spotyka się również robienie przyprawy z czarnuszki lub sezamu pomieszanego z siemieniem lnianym, czy pestkami dyni. Należy jednak pamiętać o tym, że zmielone nasiona sezamu szybko tracą swoje właściwości i przygotowanie dużej porcji jest bezsensowne. Gomasio można przechowywać w lodówce do dwóch tygodni, ale im świeższe, tym lepsze. Źródło: bakalie.pl
REKLAMA to klucz do sukcesu. Tel.416-938-7141 lub e-mail info@radiopolonia.ca, www.polskimonitor.com
For Advertising Information Please Call 416-938-7141 or e-mail info@radiopolonia.ca, www.polskimonitor.com
29
Uwaga! Już teraz możecie Państwo zamówić prenumeratę „Polskiego Monitora” z wysyłką do domu! Informacje jak zamówić prenumeratę pod nr tel.
416 - 938 - 7141
Kulinaria
Tarta z cukinią Składniki: Ciasto:
• 1 szklanka mąki • 1/3 kostki masła • szczypta soli • 1/2 szklanki wody • Farsz: • 1 kg cukinii • 50 dag pomidorów • suszony rozmaryn • sól i pieprz • olej do smażenia cukinii
Sos:
• 1 szklanka jogurtu • 1/2 szklanki śmietany • 1 łyżka mąki • gałka muszkatołowa • sól • pieprz • suszona bazylia • 10 dag żółtego sera
Przygotowanie:
Mąkę siekamy z masłem i solą. Następnie ciasto ucieramy w palcach, tak by powstały malutkie grudki. Dodajemy wodę i ugniatamy. Gotowe ciasto wkładamy na pół godziny do lodówki. Następnie rozwałkowujemy i wykładamy nim posmarowaną tłuszczem foremkę do tarty. Ciasto nakłuwamy widelcem i podpiekamy w temp. 250°C przez około 10 min. Pokrojoną w plastry cukinię posypaną solą, pieprzem i rozmarynem smażymy na rozgrzanym oleju. Osączamy ją na papierowym ręczniku. Obrane ze skórki pomidory kroimy w plastry. Na podpieczonym spodzie układamy pomidory i cukinię. Jogurt, śmietanę i przyprawy mieszamy z mąką i polewamy warzywa. Z wierzchu posypujemy je startym serem i pieczemy w temp. 180°C około 45 minut.
Kopytka dyniowo-jaglane Składniki:
• 2 ząbki czosnku • 1 szklanka ugotowanej kaszy jaglanej • 1/2 szklanki podduszonej dyni bezłupinowej lub hokkaido • 5 łyżek mąki orkiszowej
Przygotowanie:
• 2 łyżki odwaru z siemienia lnianego [w wersji nie dla wegan odwar można zastąpić jednym jajkiem] • pieprz • szczypta czarnej soli
Czosnek obieramy, zgniatamy płaską stroną szerokiego nożna i drobno szatkujemy. Posypujemy czarną solą i rozcieramy go na drewnianej desce. Do miski przekładamy ugotowaną kaszę jaglaną, podduszoną i rozgniecioną dynię, odwar z siemienia lnianego, przyprawy i roztarty czosnek. Delikatnie, ale niezbyt dokładnie miksujemy blenderem. Całość mieszamy, dodając mąkę orkiszową. Dzięki niej ciasto będzie delikatniejsze i odrobinę lepiące. Nastawiamy wodę w garnku. Na podsypany mąką blat lub stolnicę wykładamy kawałek ciasta i rolujemy z niego podłużne kawałki. Kroimy je po skosie i wrzucamy do gotującej się wody na kilka minut. Kopytka serwujemy z masłem klarowanym i świeżymi ziołami.
32
Ostry gulasz wieprzowy z dynią i mangoldem lub jarmużem Składniki:
• 3-4 suszone papryczki chilli (można dać więcej, jeśli lubimy bardzo ostre smaki) • 10 niedużych pomidorów • 3-4 ząbki czosnku • 2 łyżki oliwy • 300 g karkówki wieprzowej, pokrojonej na kawałki
• 1 cebula, pokrojona w piórka • 2 garści pokrojonych liści mangoldu (można je zastąpić cienko skrojonym jarmużem lub kapustą włoską) • 1 łyżeczka soli gruboziarnistej • 1 dynia o wadze około 1 kg
Przygotowanie:
Prażymy papryczki na suchej patelni przez 30 sekund, aż zaczną pachnieć. Przekładamy do miseczki, zalewamy gorącą wodą, odstawiamy na 30 minut, aby napęczniały. Pomidory kroimy na połówki, układamy na wyścielonej pergaminem blasze piekarnika razem z ząbkami czosnku, lekko solimy, skrapiamy oliwą. Włączamy opcję grill, wsuwamy blachę na najwyższy poziom piekarnika, pieczemy 4-6 minut w 180°C. Potem odwracamy pomidory na drugą stronę, pieczemy kolejne 4-6 minut. Wyjmujemy, studzimy i obieramy ze skórki. Połowę miksujemy w blenderze razem z czosnkiem. Osączamy chilli, dodajemy je do zmiksowanych pomidorów z czosnkiem, miksujemy jeszcze chwilę, aby powstała gładka pasta. Pozostałe upieczone i obrane pomidory grubo siekamy. W dużym rondlu rozgrzewamy oliwę, na której smażymy przez 10 minut kawałki karkówki razem z cebulą. Co jakiś czas mieszamy, aby mięso przyrumieniło się równomiernie. Dodajemy pastę z pomidorów, czosnku i chilli, wkładamy posiekane pieczone pomidory. Lekko skrapiamy wodą (można bulionem), mieszamy, wrzucamy mangold, przyprawiamy do smaku solą. Na dnie dużego żaroodpornego naczynia kładziemy pokrojony na kawałki miąższ dyni. Na wierzch wykładamy podsmażoną karkówkę z pomidorami i mangoldem, przykrywamy i pieczemy, aż dynia będzie zupełnie miękka (40-45 minut w 180°C). Wtedy zdejmujemy pokrywkę, zwiększamy temperaturę do 200°C i pieczemy jeszcze 15 minut - mięso musi się ładnie przyrumienić z wierzchu. Podajemy od razu.
Leczo z dyni i cukinii
Składniki:
• 2 młode cukinie albo mały kabaczek • 1 kg pomidorów • kilka różnokolorowych strąków słodkiej papryki • strączek ostrej papryki • 2-3 duże cebule
Przygotowanie:
• 3 ząbki czosnku • 0,5 kg miąższu dyni • sól • świeżo zmielony pieprz • oliwa do smażenia • do posypania – świeża kolendra
Cebulę kroimy w półplasterki, czosnek przeciskamy przez praskę i smażymy przez chwilę na oliwie. Dodajemy pokrojoną w kostkę paprykę, zmniejszamy trochę ogień i dorzucamy dynię oraz pomidory. Przesmażamy kilka minut, dodajemy cukinię pokrojoną w plasterki i posiekaną ostrą paprykę. Smażymy, aż cukinia będzie miękka. Doprawiamy do smaku solą i pieprzem. Na koniec posypujemy natką kolendry.
REKLAMA to klucz do sukcesu. Tel.416-938-7141 lub e-mail info@radiopolonia.ca, www.polskimonitor.com
Cukinia - zdrowa i doskonała na odchudzanie! Kulinaria
Cukinia: im młodsza, tym smaczniejsza. Możemy jeść ją na surowo, smażyć kwiaty cukinii, przyrządzać leczo i piec ciasta. Dziś ze względu na walory smakowe i odżywcze, cukinia znajduje się na liście 20 warzyw najchętniej uprawianych w Polsce. Cukinia (w niektórych regionach nazywana jest kabaczkiem) należy do warzyw dyniowatych. Jej właściwości i wartości odżywcze jako pierwsi docenili mieszkańcy Meksyku i Ameryki Południowej, sąd pochodzi. Do Polski cukinia przywędrowała z Włoch, stąd też jej nazwa. Po włosku „zucchina” to po prostu mała dynia. W zależności od odmiany może być ciemnozielona, żółta lub pasiasta. Warzywo może dorastać do ok. 40 cm długości, ale najlepiej zrywać cukinię wcześniej, kiedy ma ok. 1520 cm i jest najdelikatniejsza.
Wartości odżywcze Powodem, dla którego warto zajadać się cukinią jest nie tylko smak, ale też wartości odżywcze i korzystny wpływ na zdrowie. Mówi się, że cukinia ma więcej witamin i minerałów niż inne warzywa dyniowate. Z pewnością jest ona dobrym źródłem witaminy A (niezbędnej do prawidłowego widzenia i dobrej odporności) - w 100 g cukinii znajduje się ok. 210 µg tego związku (dzienne zapotrzebowanie na witaminę A u osoby dorosłej wynosi 700 - 900 µg). Cukinia zawiera również witaminy z grupy B, (potrzebne m.in. do prawidłowej pracy układu nerwowego, w tym mózgu i sprawnego trawienia) oraz witaminę C, która wspomaga przyswajanie żelaza, wzmacnia układ odpornościowy, jest potrzebna dla rozwoju i regeneracji tkanek oraz dobrej kondycji zębów i dziąseł. Wspomniane witaminy A, C i z grupy B wrażliwe są na działanie wysokiej temperatury, dlatego bardzo młode cukinie warto jadać na surowo, razem ze skórką. Oprócz wymienionych witamin cukinia zawiera również składniki mineralne, wśród których znajdują się m.in. fosfor, wapń, żelazo, sód, potas i jod. Cukinia to także źródło węglowodanów (ok. 2,5 g w 100 g), białka (1 g w 100 g), błonnika (ma go niewiele, bo ok. 0,4 g w 100 g) i tłuszczu (na szczęście jest go znikoma ilość - w 100 g znajdziemy ok. 0,1 g tłuszczu) Cukinia jest również pożądana w diecie antyrakowej oraz odkwaszającej. I co ważne, nie odkładają się w niej metale ciężkie.
Cukinia a odchudzanie?
Można zjadać ją w dużych ilościach, bo jej wartość kaloryczna jest stosunkowo niska. W 100 g świeżej cukinii będzie tylko 21 kcal. Cukinia to zdrowa alternatywa dla niezdrowych przekąsek. Frytki z cukinii są bardzo proste w przygotowaniu. Warzywo kroimy wzdłuż, na ćwiartki. W jednej misce mieszamy jajka z dodatkiem soku z cytryny, solą i pieprzem. W drugiej misce mieszamy parmezan, rozmaryn i kaszę kukurydzianą. Kawałki cukinii maczamy w masie jajecznej, następnie obtaczamy je w mieszance z kaszy i parmezanu. Tak przygotowane warzywo układamy na blaszce i pieczemy przez ok. 15 minut w piekarniku nagrzanym do 200 stopni. Frytki z cukinii można serwować jako dodatek do dań albo jako przekąskę. Całość można uzupełnić o różnorodne sosy np. czosnkowy albo tzatziki.
Cukinia a cukrzyca Cukinia ma niski indeks glikemiczny, który wynosi 15, dlatego mogą ją włączyć do diety osoby zmagające się z cukrzycą.
Ciąża i karmienie piersią Nasza dzisiejsza bohaterka okazuje się być warzywem wprost stworzonym dla diety przyszłej i młodej mamy. Choćby dlatego, że cukinia jest bardzo delikatna w smaku, a podgotowana lub upieczona stanowi bardzo łatwostrawny posiłek. Poza tym nie wpływa na powstawanie nadmiernej ilości gazów w przewodzie pokarmowym. Uwaga – a teraz najważniejsze – cukinia praktycznie nie gromadzi metali ciężkich, co jest szczególnie istotne w pierwszym trymestrze ciąży, kiedy to kształtują się zaczątki narządów wewnętrznych dziecka. Dzięki temu, że jest łatwostrawna i dysponuje delikatnym smakiem, często w pierwszej kolejności poleca się ją przy rozszerzaniu diety niemowlęcia. Cukinię można jeść zarówno w ciąży, jak i podczas karmienia piersią. Warto przyrządzać ją w sposób lekkostrawny, czyli raczej dusić lub piec niż smażyć na tłuszczu.
Kwiaty cukinii też są jadalne
Cukinia wydaje dwa rodzaje żółtych, pięciopłatkowych kwiatów: męskie i żeńskie. Żeńskie mają zalążki, malutkie cukinie, z męskich nie rodzą się owoce, dlatego można je zrywać bez uszczerbku dla owocującej rośliny. Oba rodzaje cukiniowych kwiatów są pyszne i jadalne. W Polsce trudno kupić kwiaty cukinii, dlatego zdobyć je można od zaprzyjaźnionego ogrodnika lub zerwać z własnej grządki. Nadziewane lub pieczone kwiaty są bardzo popularne np. we Włoszech, u nas wciąż jeszcze sprzedawcy na bazarach dziwią się, że można je jeść.
Zastosowanie w kuchni Cukinia nadaje się do smażenia, duszenia, marynowania, pieczenia oraz do jedzenia na surowo. Można przyrządzić z niej zapiekankę, placuszki, danie jednogarnkowe, ratatouille, lub ciasto. A nawet najbardziej wybredni smakosze docenią przysmak, jakim są kwiaty cukinii smażone w cieście naleśnikowym. Jeżeli chcemy zrobić z niej makaron – obieramy ją obieraczką do warzyw i wychodzą nam paski a’la tagliatelle. Nadaje się do przygotowania leczo, duszenia lub do zupy. Różne kolory skórki czy bardziej wyrazisty smak zależą od konkretnej odmiany tego samego warzywa. W niektórych regionach zwyczajowo stosuje się podział na cukinię o zielonej skórce i bladożółtego kabaczka. Młode cukinie możemy zjadać ze skórką, starsze obieramy.
Czy cukinia może szkodzić? Bardzo rzadko zdarza się, że nasiona cukinii skrzyżują się z inna rośliną i całe warzywo stanie się gorzkie. Jeśli jednak tak się stanie, nie wahajcie się i pozbądźcie się trefnego warzywa. I jeszcze jedno, pamiętajcie, że czym młodsza cukinia tym jest delikatniejsza. Źródło: lokalnyrolnik.pl poradnikzdrowie.pl
For Advertising Information Please Call 416-938-7141 or e-mail info@radiopolonia.ca, www.polskimonitor.com
33
Zdrowie
Uwaga arsen
Arsen. Już od samej nazwy cierpnie język. A znany arszenik, czyli tlenek arsenu, kojarzy się głównie z trucizną. W naszej codziennej diecie arsenu jest całkiem sporo. Spożywanie go w większych ilościach może prowadzić do raka skóry, płuc i pęcherza, a także do cukrzycy i chorób układu krążenia. Dlatego powinniśmy mieć świadomość, w jakich napojach i produktach żywieniowych występuje. Arsen występuje w postaci związków arsenoorganicznych łatwiejszych do wyeliminowania przez organizm oraz szkodliwych, rakotwórczych związków nieorganicznych powstałych w wyniku działalności człowieka (źródłem są np. pestycydy i środki owadobójcze). Jest bardzo trwały, a jego resztki długo pozostają w glebie. Jego całkowita eliminacja z diety jest niemożliwa, ale dzięki świadomym wyborom można ograniczyć jego ilość – wyjaśnia Kathryn Cottingham, autorka badań opublikowanych w czasopiśmie medycznym „Nutrition Journal”. Których produktów lepiej nie jadać codziennie? Naukowcy przebadali 852 osoby, a poziom arsenu udało się ustalić przez analizę fragmentów paznokci, które są świetnym wskaźnikiem nagromadzenia się tego pierwiastka.
Ryby o ciemnym mięsie Ustalono, że wśród kobiet i mężczyzn spożywających co najmniej jedną porcję ryby na tydzień poziom arsenu był o 7,4 proc. wyższy niż u osób sięgających po rybę raz na miesiąc. Najobfitszym źródłem arsenu są ryby o ciemnym mięsie (tuńczyk, makrela, łosoś, sardynki, miecznik).
Piwo i wino Piwo i wino również dostarczają sporą dawkę arsenu. Okazało się, że kobiety spożywające od 5 do 6 kieliszków wina tygodniowo miały o 20 proc. wyższe stężenie arsenu w organizmie niż osoby wystrzegające się picia alkoholu.
Warzywa kapustne Brukselka i inne warzywa kapustne mają sporą zawartość arsenu – tak wykazały badania z „Nutrition Journal”. Naukowcy ustalili, że osoby, które jadły brukselkę przynajmniej raz w tygodniu, miały o 10 proc. wyższy poziom arsenu w organizmie niż osoby, które jej nie spożywały. Naukowcy sugerują, że może się tak dziać ze względu na wysoką zawartość siarki w warzywach kapustnych – arsen łatwiej wiąże się ze związkami zawierającymi ten pierwiastek. Należy jednak pamiętać, że brukselka i podobne jej warzywa (np. jarmuż, brokuł, kalafior) to jedne z najzdrowszych jarzyn, jakie mogą trafić na talerz, dlatego nie można całkowicie z nich rezygnować. Wystarczy zachować umiar.
34
Ryż
Badania opublikowane przez amerykański miesięcznik recenzujący produkty konsumenckie Consumer Reports wykazały, że brązowy i biały ryż mają znacznie wyższe stężenie arsenu niż inne zboża, a także owoce i warzywa. Naukowcy podejrzewają, że ryż ma większą zdolność absorpcji naturalnie występującego arsenu oraz pozostałości po stosowanych pestycydach zawierających ten pierwiastek. O obecności arsenu w ryżu wiemy od dawna. Jednak nikt specjalnie się tym nie przejmował, komentując: „Coś trzeba w końcu jeść!”. Oczywiście, że trzeba, ale trzeba mieć też świadomość, że w czasach, w których przyszło nam żyć wybierając pożywienie musimy przede wszystkim być czujnym. Metale ciężkie, takie jak arsen, kadm i ołów, są obecne w wodzie i glebie. W niektórych miejscach ich stężenie jest zwiększone, co wiąże się z zanieczyszczeniami przemysłowymi i rolniczymi. Naukowcy od dawna wiedzą, że osoby, które piją wodę skażoną arsenem mają wyższe ryzyko wystąpienia nowotworu płuc, skóry i pęcherza moczowego, a także nadciśnienia tętniczego, choroby wieńcowej, cukrzycy i zmian skórnych. Jednak okazuje się, że możemy być bardziej narażeni na arsen z żywności niż z wody. W 2010 roku naukowcy z Amerykańskiej Agencji Ochrony Środowiska przeprowadzili badania poziomu arsenu w żywności i wodzie. Obliczono, że przeciętny człowiek może spożyć dwa razy więcej nieorganicznego arsenu z żywności niż z wody. Co więcej, niemowlęta i dzieci były jeszcze bardziej narażone na arsen niż dorośli, ze względu na niższą masę ciała. Przez dziesięciolecia Food and Drug Administration (FDA) monitoruje poziom metali ciężkich w produkcji żywności. Poziomy arsenu są stale przewyższane w przypadku ryżu i żywności wykonanej z mąki ryżowej, otrębów oraz słodzików na bazie ryżu. Wysokie stężenie arsenu od czasu do czasu mają też marchew, pieczarki, orzeszki ziemne, wodorosty, soki owocowe i wino. Arsen można znaleźć również w rybach, owocach morza, a nawet kurczakach. Zdecydowanie najwięcej ryżu jedzą rodziny azjatyckie, latynoskie, wegetariańskie oraz osoby na diecie bezglutenowej. Do ryżu przekonują nas lekarze, dietetycy, a także media. Ryż rzeczywiście jest zdrowy. I ten brązowy, przepełniony błonnikiem, witaminami i składnikami mineralny-
mi, polecany np. dla osób na diecie odchudzającej, i ten biały, delikatny np. dla osób na diecie łatwostrawnej, idealny dla wrażliwych żołądków niemowląt i małych dzieci. Ale co z tym arsenem? Jedno jest pewne, w ryżu jest i sam w sobie jest bardzo szkodliwy. A co gorsze nie wiemy tak naprawdę, jaka jego ilość jest szkodliwa, więc możemy podejrzewać, że każda ...
Jak zmniejszyć ilość arsenu w diecie, nie rezygnując z ryżu? Dobrze wiedzieć o dopuszczalnych stężeniach arsenu, jednak w praktyce niewiele nam się to przyda. Tutaj już dużo musi stać się w kwestiach od nas niezależnych tj. zakaz uprawy ryżu na skażonej glebie, czy dokładne badanie gotowej żywności. Co możemy zrobić w takim razie natychmiast w swoich domach?
• Sprawdzać pochodzenie ryżu. Stężenia arsenu w ryżu różnią się w zależności od odmiany i regionu, w którym jest on uprawiany. Ryż biały, szczególnie basmati i jaśminowy często ma niższe stężenia arsenu niż ryż brązowy, ponieważ pierwiastek ten w dużej części gromadzi się właśnie w otrębach. Można również doszukać się informacji, że odmiany ryżu uprawianego np. w Kalifornii mają niższą zawartość arsenu, niż te pochodzące z innych części świata. • Ograniczyć spożycie ryżu. Consumer Reports, czyli organizacja badawcza, o której pisałam wcześniej, zasugerowała, że dorośli nie powinni jeść więcej niż 1 - 3 (dzieci niecałe 2) porcji ryżu lub żywności na ryżu opartej w tygodniu. Poniższa tabelka przedstawia przybliżone limity spożycia. • Płukanie ryżu przed gotowaniem może w pewnym stopniu zmniejszyć zawartość arsenu. Niektóre badania wskazują, że ilość arsenu w ryżu może być zmniejszona w ten sposób nawet o 40 proc., jeśli gotuje się go w dużej ilości wody. Nadmiar wody oczywiście usuwamy. • Zmiana myślenia na temat żywności dla niemowląt. Dużo mówi się o tym, że ryż nie jest wcale idealnym, jak do tej pory sądziliśmy, produktem dla niemowląt. Tym bardziej, że również w produktach dla nich przeznaczonych na bazie ryżu potwierdza się sporą obecność arsenu. Do zagęszczania żywności, jeśli istnieje taka potrzeba, radzi się obecnie wykorzystywać owies.
REKLAMA to klucz do sukcesu. Tel.416-938-7141 lub e-mail info@radiopolonia.ca, www.polskimonitor.com
Jeśli nie ryż to co? Sprawa z ryżem nie jest łatwa. Po pierwsze, o ile wiadomo, że arsen występuje w ryżu i z całą pewnością jest szkodliwy, to nikt nie potrafi z całą odpowiedzialnością powiedzieć ile tego ryżu w tygodniu powinniśmy zjeść (zależy to przecież z jakiego rejonu ryż pochodzi i na jakiej glebie był uprawiany). Badania naukowe określające zawartość arsenu w ryżu, przez rozbieżności w wynikach, stwarzają dylemat dla konsumentów, producentów
żywności i organów regulacyjnych. Jest jeszcze jeden problem: czym ryż zastąpimy? Jeśli będą to kasze, komosa, rośliny strączkowe, ewentualnie razowe makarony, to świetnie. Pytanie jednak, czy komuś nie przyjdzie do głowy zastąpić ryż np. frytkami, co z pewnością dla zdrowia dobre nie będzie. Zanieczyszczenie środowiska i jakość żywności naszych czasów pozostawia wiele do życzenia. Wiele osób, w tym ja sama, zapewne zastanawia się, czy cokolwiek jest w 100 proc. bez-
Psychologia pieczne. Najlepszym rozwiązaniem takiej sytuacji jest urozmaicone jedzenie i niedopuszczanie do monotonii. Nie musimy, a nawet nie powinniśmy jeść ryżu 7 razy na tydzień. Do posiłków możemy dodawać różne kasze, pseudo zboża, np. komosę ryżową, gotowane ziemniaki, warzywa strączkowe czy makarony.
Antynowotworowe bakalie
Bakalie to moc witamin i składników mineralnych. Zawierają także cenne antyoksydanty, które - jak pokazują badania naukowe mogą być silną tarczą przeciwko chorobom nowotworowym. Przeanalizowaliśmy, które wykazują najsilniejsze działanie antyrakowe. Warto dodawać bakalie do świątecznych potraw, ale także włączyć je do codziennej diety. Figi na zdrowy żołądek i jelita Figi wśród wszystkich bakalii zawierają najwięcej błonnika, dlatego skutecznie likwidują zaparcia. W ich składzie jest bardzo dużo cynku, dzięki czemu wspomagają pracę układu hormonalnego. To także bogate źródło wapnia, potasu, magnezu i żelaza. Bogactwo składników mineralnych w suszonych figach obniża ciśnienie tętnicze oraz chroni układ krwionośny przed miażdżycą i chorobami – zawałem serca i udarem mózgu. Figi odkwaszają organizm, a ze względu na działanie antybakteryjne, pozwalają leczyć wrzody żołądka i zapobiegają powstawaniu nowych. Włączenie fig do diety sprzyja ochronie nie tylko przed rakiem żołądka, ale także jelit.
Jagody goji kontra rak Cały zestaw przeciwutleniaczy, witamin i składników mineralnych znajdziemy również w jagodach goji. W 100 g owoców znajduje się aż 2500 mg witaminy C, witaminy z grupy B, które stymulują pracę całego systemu nerwowego, 18 różnych aminokwasów oraz nienasycone kwasy tłuszczowe, liczne mono- i polisacharydy. Jagody goji mają silne działanie przeciwutleniające i przeciwnowotworowe, a to dzięki zawartości bioaktywnego kompleksu polisacharydowego LBP, który wpływa na zahamowanie rozwoju komórek raka żołądka, jelit, płuc, piersi i gruczołu krokowego. Uwaga! Owoce goji nie są odpowiednie dla kobiet w ciąży, karmiących piersią i dla osób, które przyjmują leki przeciwzakrzepowe.
Pistacje chronią przed nowotworem trzustki Dr Ying Boa z Uniwersytetu Harvarda przeprowadził badania mające na
celu sprawdzenie, jak pistacjewpływają na zdrowie. Wiedziano bowiem, że mają silne działanie antyoksydacyjne, ale dopiero po tych badaniach potwierdzono, że mogą stanowić naturalną broń w walce z rakiem. W eksperymencie dr Ying Bao wzięło udział ponad 75 tysięcy kobiet. Wyniki badań ujawniły, że panie, które jadły 28 g pistacji dwa lub więcej razy w tygodniu, miały dobre samopoczucie, nie chorowały na depresję, a co więcej – spadł u nich wskaźnik ryzyka zachorowania na raka trzustki. Trudno się dziwić, ponieważ jeden orzeszek pistacji ma tyle substancji odżywczych, co 49 innych orzechów. To moc zdrowych tłuszczy i potasu (300 g na porcję – garść), magnezu, cynku, manganu i witamin z grupy B.
Rodzynki – nie tylko afrodyzjak Podczas romantycznej kolacji dobrze, aby na stole znalazły się rodzynki. Dlaczego? To afrodyzjak, który zawiera aminokwasy argininy wpływające na libido seksualne, niepłodność i impotencję. Ale to nie wszystko. Garść rodzynek spożywana dwa razy w tygodniu zmniejsza ryzyko wystąpienia raka prostaty. Ponadto usprawniają pracę tarczycy, zapobiegają osteoporozie, udarom mózgu i zawałom.
Migdały 5 Migdały nazywane są przez niektórych „królem orzechów”. Mają najwięcej z nich witaminy B (1138 mg/100 g), witaminy E (25,63/100 g) i błonnika (12,5 g/100g). Obfitują także w nienasycone kwasy tłuszczowe (NNKT). Chronią przed cukrzycą, chorobami serca, powinny po nie sięgać osoby, które ciężko pracują, są narażone na ciągły stres lub zagrożone są miażdżycą czy zawałem.
Ponadto w pestkach migdałowca zwyczajnego znajduje się amigdalina (witamina B17). Jest to organiczny związek zaliczany do glikozydów, który chroni przed rakiem. Do jej rozgłosu przyczynił się dr Ernst Theodore Krebs, który już w latach 20. XX w. ujawnił swoje badania dotyczące działania i właściwości amigdaliny i jej roli w walce z nowotworami. Amigdalina chroni przed powstawaniem komórek rakowych i hamuje rozwój tych już powstałych. Dziś wiemy na pewno, że migdały zawierają substancje, które zwalczają wolne rodniki. Ich nadmierna ilość w organizmie wpływa na stres oksydacyjny, a ten odgrywa dużą rolę w powstawaniu nowotworów. Wolne rodniki wpływają na uszkodzenie włókna kolagenowego i elastylowego, co sprzyja starzeniu się skóry. Słodycze to przysmak wielu osób, naturalny afrodyzjak, sposób na poprawę samopoczucia. Powszechnie wiadomo, że słodycze spożywane w nadmiarze mają negatywny wpływ na organizm człowieka. Powodują otyłość i nadwagę, kłopoty z przemianą materii oraz mogą być czynnikiem wpływającym na powstanie niektórych chorób serca i cukrzycy. Każda dieta odchudzająca bazuje na eliminowaniu słodkości na rzecz owoców i warzyw. W sytuacji, kiedy brakuje nam cukru, warto zastąpić słodkiego batonika czy czekoladę bakaliami. To idealny zamiennik dla osób, które kochają słodycze. Suszone owoce zawierają błonnik, który reguluje procesy trawienia. Figi, morele, orzechy ziemne i arachidowe – to bakalie, które zawierają wiele cennych składników odżywczych. Są źródłem magnezu wpływającego na wiele procesów zachodzących w mózgu. Gwarantują efektywne uczenie się oraz logiczne myślenie.
Źródło: portal.abczdrowie.pl
For Advertising Information Please Call 416-938-7141 or e-mail info@radiopolonia.ca, www.polskimonitor.com
35
Psychologia
Nowe rodzeństwo
Pojawienie się rodzeństwa to dla jedynaka nie lada problem. Dziecko łatwiej zaakceptuje nowego członka rodziny, jeżeli odpowiednio wcześnie przygotujesz swoją pociechę na narodziny brata lub siostry i zmiany, jakie w związku z tym nastąpią . "" Anna Krasuska
Dziecko, które jest jedynakiem, zwykle tęskni za rodzeństwem. Kiedy jednak w domu pojawi się wymarzony braciszek lub siostrzyczka, nie radzi sobie z emocjami. Jego świat się zmienia. Odtąd musi dzielić się z maluchem – zabawkami, uczuciami mamy, uwagą innych dorosłych. Już nie jest oczkiem w głowie babci, jedynym skarbem tatusia, gwiazdą rodzinnych spotkań. To rodzi zazdrość, bunt. Planując drugie dziecko, musisz się na to przygotować. Oczywiście nie da się zupełnie zapobiec sytuacjom, kiedy starsze dziecko będzie zazdrosne o młodszego brata czy siostrę. Można jednak złagodzić jego napięcie i niepokój. Dzięki temu w przyszłości rodzeństwo będzie się lubić, a nie rywalizować o lepszą pozycję w rodzinie. Oswajanie malucha z myślą, że będzie miał rodzeństwo Jeżeli od początku wiesz, że chcesz mieć więcej niż jedno dziecko, to przygotuj na to swego jedynaka, jeszcze zanim podejmiesz ostateczną decyzję o drugim dziecku. – Trzeba oswajać malucha z myślą, że posiadanie rodzeństwa jest czymś naturalnym – tłumaczy psycholog Agnieszka Kostrzewa. – Mówmy mu o tym, pokazujmy inne rodziny, zwracajmy uwagę na znajome rodzeństwa, podkreślając, że są między nimi podobieństwa i różnice. Uprzedzanie faktów daje dziecku więcej czasu na przyzwyczajenie się do myśli, że nie będzie samo. Wtedy pojawienie się nowego członka rodziny stanie się dla niego naturalnym wydarzeniem, a nie dramatem i karą. Ważne jest również to, żeby mama nie budowała pomiędzy sobą a pierwszym dzieckiem nienaturalnie silnej więzi, takiej na wyłączność. Inne osoby z rodziny (ciocie, dziadkowie) również powinny być zaangażowane w jego wychowanie. Dziecko musi wiedzieć, że nie tylko mama się nim zajmuje, i że nie w każdej chwili może być do jego dyspozycji – podkreśla psycholog. Przygotowywanie dziecka na pojawienie się rodzeństwa Najlepsza jest taka sytuacja, kiedy dziecko samo domaga się rodzeństwa. Przekonane, że będzie to coś bardzo atrakcyjnego, łatwo zaakceptuje twoją ciążę, a nawet zacznie się nią cieszyć. Czasem jednak trzeba mu w tym pomóc. Niech dowie się o nadchodzącej zmianie od ciebie (a nie np. mimocho-
36
dem od babci), poczuje się wtedy ważne, dopuszczone do wydarzeń. Rozmawiaj z nim o wyborze imienia dla brata czy siostry, biorąc poważnie pod uwagę jego propozycje. Pozwól mu dotykać swojego brzuszka, mów mu o tym, że czujesz ruchy dziecka. Pamiętaj jednak, że kilkulatek nie zdaje sobie sprawy, że nie wolno za mocno uciskać brzucha, że potrzebujesz więcej snu, nie możesz już go dźwigać i nosić na rękach. Okazuj swojemu jedynakowi wiele uwagi i cierpliwości. – Dobrze jest mu opowiadać, jak sam był malutki, jak kopał w brzuchu, jak wyglądał po narodzinach. Trzeba też odpowiednio wcześnie tłumaczyć, że małe dzieci są bezradne i potrzebują więcej opieki. Można na przykład mówić: „Kiedy byłeś mały, nie mogłeś sam chodzić ani jeść. Musiałam cię karmić, ubierać, przewijać”. W ten sposób przygotujesz dziecko do tego, że czekają cię przy noworodku nowe obowiązki, na które będziesz musiała przeznaczyć swój czas – mówi Agnieszka Kostrzewa. Kiedy pojawi się rodzeństwo Dwu- czy trzylatek szybko zapomina, że był kiedyś jedynakiem, dlatego samo pojawienie się w domu drugiego dziecka nie musi być dla niego problemem. Nieprzyjemne odczucia mogą wystąpić wtedy, gdy dziecko poczuje się odizolowane od mamy. Na czas porodu nie należy go wysyłać do babci, przekazywać opiekunce, oddawać do żłobka. Odbierze to bowiem jako odrzucenie. Jeśli więc zamierzasz włączyć inne osoby w opiekę nad starszym dzieckiem, zrób to dużo wcześniej (zanim zajdziesz w ciążę) albo nieco później, kiedy dziecko oswoi się z nową sytuacją. Potem, po porodzie, w miarę możliwości poświęcaj pierworodnemu sporo uwagi. Baw się z nim, dużo rozmawiaj, czytaj mu bajki. Pozwól mu się przyglądać, jak kąpiesz czy przewijasz niemowlaka. Dziecko, które chodzi do przedszkola, nieco inaczej będzie reagować na pojawienie się rodzeństwa w domu. Nie jest już bowiem tak mocno związane z mamą. Na tym etapie w naturalny sposób zaczyna się interesować rówieśnikami i więcej uwagi skupia na kontaktach z nimi. Tak więc dla pięciolatka wyjście na urodziny do kolegi czy wizyta z tatą w zoo będzie większą atrakcją niż siedzenie z mamą i niemowlęciem w domu. Starsze dziecko (6, 7 lat), szczególnie dziewczynka, może przejawiać chęć
włączenia się w opiekę nad maluszkiem. Pozwalaj mu na to, oczywiście pod swoją kontrolą. Dzięki temu poczuje się potrzebne. Uważaj jednak, żeby nie przesadzić. Nie obarczaj dziecka zbyt wieloma obowiązkami i zadaniami. Korzystaj z jego pomocy tylko wtedy, gdy ono samo wyjdzie z inicjatywą. – Dobrym rozwiązaniem dla dziewczynki jest lalka typu baby born – podpowiada psycholog. – Opiekując się nią, naśladuje mamę i czuje się równie ważna jak ona. Przywileje bycia starszym Kiedy niemowlę uśmiechnie się do brata czy siostry, wykorzystaj to. Powiedz: „On naprawdę cię lubi! Popatrz: poznaje cię, uśmiecha się do ciebie”. Pomóż dziecku dostrzec dobre strony malucha, na przykład to, że jest taki zabawny. Nie przesadzaj jednak ze swoim entuzjazmem i nie oczekuj zachwytów od swej pierworodnej pociechy. Nie pytaj wciąż, czy dzidziuś jej się podoba, czy go lubi, kocha... – Zdarza się, że dziecko 3-, 4-letnie pod wpływem niemowlęcia „cofa się” w rozwoju, naśladując jego zachowania. Może się domagać butelki z mlekiem, zakładać sobie pieluszkę, ssać palec. W ten sposób rywalizuje z młodszym rodzeństwem, domagając się uwagi mamy. Takie zachowania to sygnał, że trzeba poświęcać dziecku więcej czasu – tłumaczy Agnieszka Kostrzewa. – Należy też szczególnie podkreślać przywileje starszeństwa, np. to, że starsze może jeść różne smaczne rzeczy, a nie tylko mleko: „Maluszek nie ma jeszcze ząbków i nie może zjeść ani kanapki, ani ciastka, a tobie już to wolno”. Zwracaj uwagę, że może już samo się ubierać, chodzić później spać, oglądać dobranocki i filmy. Pokazuj plusy posiadania rodzeństwa Nie obiecuj dziecku zbyt wiele. Pokazuj mu plusy posiadania rodzeństwa, np. że będzie miało się z kim bawić, ale i powiedz uczciwie, że musi jeszcze na to trochę zaczekać. Nie wmawiaj mu, że przed nim samo pasmo radości, bo będzie rozczarowane. Powinno wiedzieć, że malutki braciszek czy siostrzyczka to nie zabawka, a odrębna osoba, która ma swoje potrzeby i wymagania. Nie wyolbrzymiaj jednak zmian, które go czekają. Daj mu czas na oswojenie się z nową sytuacją. Źródło: „M jak mama”
REKLAMA to klucz do sukcesu. Tel.416-938-7141 lub e-mail info@radiopolonia.ca, www.polskimonitor.com
Szczeniak w domu – nauka czystości
Zwierzaki
Nauka czystości jest pierwszym zadaniem, jakie stoi przed każdym właścicielem nowo przybyłego do domu szczenięcia. Wiadomo, iż mały szczeniak będzie załatwiał swoje potrzeby w takich miejscach w domu, w których nie chcielibyśmy aby to robił i to nawet przez kilka miesięcy. Jak zatem nauczyć malucha zachowywania czystości w domu?
"" inż. Katarzyna Sapierzyńska
Na początku musimy wiedzieć, że szczenięta, o ile były wychowane w dobrej hodowli, w której nie ograniczano ich przestrzeni życiowej jedynie do własnego posłania, mają w sobie naturalny instynkt, nakazujący im załatwianie się z dala od swojego gniazda (posłania, miejsca w którym pies śpi i przebywa). Ta informacja z pewnością ułatwi właścicielom zrozumienie zasad dotyczących nauki czystości. Nie zapominajmy, iż wyszkolenie szczenięcia wymaga ponadto dużo cierpliwości, konsekwencji, a nader wszystko miłości do małego załatwiającego się z pasją na nasz ulubiony dywan szczeniaka.
Wyznacz miejsce, gdzie szczeniak będzie się załatwiał Pierwszym punktem w treningu czystości jest wyznaczenie miejsca, gdzie pozwolimy szczeniakowi załatwiać swoje potrzeby. Małe szczenię powinno mieć dwa takie obszary – zwykle jest to miejsce w ogrodzie, oraz miejsce pod drzwiami wyłożone gazetami. Zamiast gazet można umieścić pod drzwiami specjalne podkłady higieniczne dla szczeniąt, na które maluch będzie mógł bez obawy zrobić siusiu. Szczenięciu powinno pozwalać się na załatwianie się w domu na gazetach (czy podkładach) jedynie przez krótki okres czasu, kiedy jest ono jeszcze bardzo małe – można, jeśli właściciel dysponuje dużą ilością wolnego czasu, zupełnie z nich zrezygnować i każdorazowo wynosić szczenię, aby nie załatwiało się w domu, a w ogrodzie.
Nie dopuszczaj do sytuacji, kiedy szczenię załatwia się w domu Zanim szczenię nauczy się zachowywania czystości, właściciel powinien zrobić wszystko, aby nie dopuszczać do sytuacji, że szczenię załatwia się w domu. Dlatego najlepiej nie pozwolić maluchowi, aby biegał swobodnie po całym domu, niech większą część czasu spędza w pomieszczeniu, w którym mu przebywamy i mamy możliwość obserwowania, co robi w danym momencie. Spoglądania na szczenię, jak najczęściej i pilnowanie, by nie załatwiało się w domu znacznie skraca czas nauki czystości.
Naucz się odczytywać sygnały Kiedy już ograniczyliśmy przestrzeń szczenięcia do takiej, że większą część
dnia przebywa z nami i widzimy co robi w danym momencie, musimy nauczyć się odczytywać znaki, jakie wysyła do nas szczenię. O jakie znaki tu chodzi? Oczywiście to znaki mówiące, że szczeniak potrzebuje załatwić swoje potrzeby. Są one krótkotrwałe, więc właściciel musi nauczyć się rozpoznawać je szybko i odpowiednio szybko reagować. Kilka sygnałów mówiących o tym, że szczenię zamierza załatwić swoje potrzeby:
~~ kręci się i wącha podłogę; ~~ piszczy; ~~ jest niespokojne; ~~ wybiega nagle do innego pokoju, znikając nam z oczu. Właściwa reakcja
Widząc, jak szczenię kręci się pod dywanie, jest niespokojne, lub piszczy, już wiesz że lada chwilka zrobi ono siusiu. Reakcja powinna być szybka, ale bardzo spokojna – dlatego delikatnie i bez robienia zbędnego zamieszania, zaprowadź szczenię w miejsce gdzie może załatwić swoje potrzeby. Uważaj, aby nie przestraszyć szczenięcia w tym momencie, ponieważ nie chcesz przecież aby odebrał, że robienie siku jest czymś złym, ale że robienie siku w domu, nie jest zachowaniem jakie cię zadowala. Kiedy wyjdziesz ze szczenięciem na zewnątrz, stój obok niego w ogrodzie – staraj się nie rozpraszać go i nie przeszkadzać, pozwól aby piesek węszył wokoło w poszukiwaniu najbardziej dogodnego miejsca. Jeżeli widzisz że zaczyna załatwiać się, możesz wypowiedzieć słowa, na które chciałbyś aby w przyszłości reagował „załatwianiem się na zawołanie”. Wymawiając wybrane słowo/ słowa za każdym razem kiedy szczeniak załatwia się, nauczysz go, aby kojarzył wybrane słowo z odpowiednim działanie. To bardzo pomocne w późniejszym życiu z psem, zwłaszcza kiedy jesteśmy w podróży lub, kiedy mamy niewiele czasu na spacerze. Pamiętaj, że natychmiast, kiedy szczeniak załatwi swoje potrzeby w miejscu, do które go je zaprowadziłeś –pochwal go za to bardzo wylewnie – mów z entuzjazmem w głosie, niech szczenię poczuje twoją aprobatę i zadowolenie. Chwal je za każdym razem, kiedy załatwi się poza domem. Kiedy szczenię nie zacznie załatwiać się przez około 5 minut pobytu na zewnątrz, zabierz je z powrotem do domu – być może źle odczytałeś jego znaki – spróbuj znowu za jakiś czas.
Powinieneś wyprowadzać szczenię na zewnątrz dosyć często – mały szczeniak potrzebuje takich wyjść średnio jedno na godzinę. Ważne, aby wyprowadzać szczenię zawsze tuż po przebudzeniu, po jedzeniu i po zabawie.
Przyłapany na gorącym uczynku
Co zrobić, kiedy nie zdążysz wyprowadzić szczeniaka na zewnątrz, ono załatwi swoją potrzebę w domu, a ty przyłapiesz je na gorącym uczynku? Najlepszą reakcją, jest przerwanie szczenięciu tego co zaczęło robić, poprzez pochwycenie go i szybkie wyniesienie na zewnątrz. Kiedy maluch dokończy robienie siusiu w ogrodzie, mocno go pochwal, aby wiedział że zrobił dobrze, a ty jesteś z tego powodu zadowolony. Nigdy nie krzycz na szczeniaka, którego właśnie przyłapałeś na załatwianiu swoich potrzeb w domu! Nie używaj też żadnego rodzaju kar – szczeniak i tak nie zrozumie, za co zostały one wymierzone. W ten sposób możesz mocno przestraszyć szczeniaka, a on sam szybko nauczy się, że nie należy robić siku w twojej obecności, co wcale nie będzie przeszkadzało mu, aby w dalszym ciągu robić siku w domu. Będzie chował się przez tobą i załatwiał potrzeby w miejscach, w których nawet nie przyszłoby ci do głowy, że może to zrobić.
Wypadki się zdarzają
Nie miej w stosunku do swojego szczenięcia zbyt wygórowanych oczekiwać – nauka może zająć więcej czasu aniżeli ty się spodziewasz. Pamiętaj, że wypadki zdarzają się i szczenię z pewnością nie zrobiło tego „złośliwie”. Tylko metodą prób i błędów, pokazywania szczeniakowi czego od niego oczekujesz, ono zrozumie gdzie powinno załatwiać swoje potrzeby. Zaakceptuj też fakt, że w niektórych sytuacjach – dużo w tym twojej winy, że szczenię po raz kolejny załatwiło się w domu… być może nie odczytałeś jego sygnałów na czas, być może nie było cię w danym momencie…. Nie karz szczeniaka, nie krzycz na niego po fakcie – to najgorsze co możesz zrobić. Szczenię nie skojarzy twoje złości ze zdarzeniem, o którym dawno już zapomniało. Zastosuj pozytywne metody nauki czystości – a zobaczysz że trud się opłaci. Motto przewodnie dla właściciela, który zamierza nauczyć swoje szczenię zachowywania czystości w domu – „Uzbrój się w cierpliwość i bądź konsekwentny, a nader wszystko kochaj swojego psa, bez względu na wszystko”. Powodzenia!
For Advertising Information Please Call 416-938-7141 or e-mail info@radiopolonia.ca, www.polskimonitor.com
37