atr express - Wydanie 9/2023

spis treści rolnictwo

Rada Ministrów

Będzie Fundusz Ochrony Rolnictwa

Rząd zapowiedział powołanie do życia Funduszu Ochrony Rolnictwa, do którego środki mają wpłacać podmioty skupujące produkty rolne. Pieniądze te trafią do rolników w formie rekompensat za kryzys, jaki wywołało na rynku zboże z Ukrainy. Sejm ma się zająć projektem ustawy na swym najbliższym posiedzeniu.

Projekt o specjalnym funduszu przygotowało Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi, a w czwartek 27 kwietnia wpłynął on do Sejmu, gdzie został skierowany do I czytania. Zgodnie z zapowiedziami wkrótce mają się nim zająć posłowie.

W ocenie skutków regulacji (OSR) projektu ustawy autorzy zapisali, że: – obecne przepisy nie gwarantują uzyskania zapłaty przez producentów rolnych za sprzedane produkty rolne w sytuacji ich niewypłacalności.

Nie zawsze można też odzyskać należności za sprzedane produkty rolne w przypadku postępowania upadłościowego.

I to mimo faktu, że produkty z gospodarstwa rolnego należą do pierwszej kategorii należności podlegających zaspokojeniu z funduszów masy upadłości.

Poza tym, według OSR, obowiązujące przepisy unijne nie przewidują dopłat do składek ubezpieczenia od ryzyka upadłości podmiotów nabywających produkty rolne od rolników. Dlatego też, zdaniem rządu, niezbędne są zmiany w prawie. – Rekomendowanym rozwiązaniem jest wprowadzenie przepisów umożliwiających prawne uregulowanie utworzenia przez

podmioty prowadzące skup, przechowywanie, obróbkę, przetwarzanie lub dalszą odsprzedaż produktów rolnych Funduszu Ochrony Rolnictwa, z którego będą wypłacane rekompensaty producentom rolnym sprzedającym swoje produkty rolne w przypadku niewypłacalności tych podmiotów spowodowanych ich upadłością – czytamy w OSR.

Założenie FOR

Fundusz Ochrony Rolnictwa będzie wyodrębnionym rachunkiem bankowym administrowanym przez Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa. KOWR będzie dysponował środkami znajdującymi się na tym rachunku.

Wpłat na Fundusz będą dokonywać natomiast podmioty skupujące produkty rolne. Ich wysokość rząd ustanowił na poziomie 0,125% wartości netto nabywanych produktów rolnych. Pierwsze wpłaty na Fundusz będą dokonywane przez podmioty już od II kwartału 2024 r. za okres od dnia 1 stycznia do 31 marca 2024 r.

Projekt ustawy zakłada dofinansowanie Funduszu ze środków budżetu państwa w pierwszych dwóch latach jego

funkcjonowania, tj. w 2023 r. w kwocie nie wyższej niż 50 mln zł i w 2024 r. w kwocie nie wyższej niż 100 mln zł. Z tego powodu zostanie przedstawiony do notyfikacji Komisji Europejskiej jako program pomocy państwa - napisano w uzasadnieniu do projektu.

O rekompensatę będzie mógł wystąpić producent rolny w momencie, gdy nie będzie w stanie zaspokoić „należności za zbyte produkty rolne przez podmiot, który jest niewypłacalny”. Decyzję o wypłacie pieniędzy podejmie dyrektor oddziału terenowego KOWR. Rekompensata będzie wypłacana jako iloczyn określonej przez ministra właściwego do spraw rynków rolnych w drodze rozporządzenia procentowej stawki rekompensaty i sumy należności netto - czytamy w OSR. Stawkę rekompensaty mamy poznawać corocznie do 31 maja. KOWR natomiast, jeszcze przed przyznaniem jej rolnikowi, będzie występował do niewypłacalnego podmiotu o potwierdzenie braku wypłaty z tytułu należności za zbyte produkty rolne. Wnioski o rekompensatę rolnicy będą składać do KOWR-u rolnicy będą mogli składać w okresie od dnia 1 do dnia 31 sierpnia 2023 r. 

tel. 63-26-16-083 | 501 510 953 e-mail: prenumerata@atrexpress.com.pl

Boomgaarden Medien Sp. z o.o. Ruszków Drugi, ul. Wesoła 52 62-604 Kościelec tel.: 63-261-60-83, 261-96-41 fax: 63-272-54-17 e-mail: atrexpress@atrexpress.com.pl www.atrexpress.com.pl

Wydawca: Jürgen Boomgaarden

Prezes wydawnictwa: zarzad@atrexpress.com.pl Iwona Góra

Redakcja: wydawnictwo@atrexpress.com.pl Grzegorz Antosik - redaktor naczelny Przemysław Marek - współpraca

Dział reklam i ogłoszeń: marketing@atrexpress.com.pl

Elżbieta Ziemkiewicz Magdalena Kowalska

Prenumerata: prenumerata@atrexpress.com.pl Magdalena Kowalska

Opracowanie graficzne: reklama@atrexpress.com.pl Dorian Sekelský

Korekta: Henryka Jurkiewicz

Sposób ukazywania się dwutygodnik, każdorazowo wtorek

Koniec przyjmowania ogłoszeń 6 dni przed ukazaniem się czasopisma do godz. 1000

Cena prenumeraty rocznej 190 zł W cenie prenumeraty zawarte są koszty wysyłki

Ceny ogłoszeń i reklam informator Media Info 2023 (na życzenie zainteresowanych)

1200,00 zł

678,00 zł

678,00 zł

678,00 zł

900,00 zł

1200,00 zł

1038,00 zł

1410,00 zł

Przyczepa

skala: 1:32, kod: MA31740

450,00 zł

kod: MA38316

504,00 zł

Przyczepa

1:32, kod: MA31741

444,00 zł

kod:

1380,00 zł

John Deere 8345R skala: 1:32, kod: MA32123

Fendt 939 skala: 1:32, kod: MA32122

New Holland T7.315 z ładowaczem skala: 1:32, kod: MA38960

John Deere 7310R z ładowaczem skala: 1:32, kod: MA37484

Claas Xerion 5000 TRAC VC Black skala: 1:32, kod: MA38962

John Deere 7290R skala: 1:32, kod: MA38306

Claas Xerion 5000 TRAC VC skala: 1:32, kod: MA37482

Joskin

Claas Axion 850 skala: 1:32, kod: MA32124

Fortuna skala:

Przyczepa Schmitz Cargobull skala 1:32,

Liebherr R980 SME skala: 1:32,

MA35002

SPRZEDAŻ

maszyny i urządzenia rolnicze, maszyny używane, producenci

Płońsk | Błonie | Węgrów | Winnica Żakowola Poprzeczna | Sierpc

CIĄGNIKI ROLNICZE

MASZYNY ROLNICZE

CZĘŚCI ZAMIENNE | SERWIS

tel. 61 830 1000 | biuro@agroltech.pl Wyrzeka ul. Mórecka 1, 63-100 Śrem

Daw Rol import - export

Hedery do zbioru słonecznika Firmy Optigep Optisun

Adaptacja do wszystkich kombajnów. Zapewniamy transport, serwis i części zamienne.

Piechocice 26 48-317 Korfantów

Tel. 753 968 338 Tel. 734 849 484 przywaradawid@gmail.com

PORTAL

NAJNOWSZE INFROMACJE Z BRANŻY ROLNICZEJ ZAWSZE POD RĘKĄ! aktualności | nowości | technika rolnicza | opinie użytkowników

NAJBLIŻSZE WYDANIE atr 10 | 2022

TEMAT WYDANIA Pożniwna i podstawowa uprawa roli: brony talerzowe, kultywatory podorywkowe, pługi.

DATA PUBLIKACJI 25.05.2023

TERMIN ZLECEŃ 17.05.2023

KONTAKT marketing@ atrexpress.com.pl

Rol-Mech Grześko

Nowy rozdział

Pod koniec 2021 r., po 17 latach współpracy firma Rol-Mech z Radymna zakończyła reprezentowanie marki John Deere w południowo-wschodniej części kraju. Zakończenie jednego rozdziału oznacza rozpoczęcie kolejnego, o czym mówi Jan Grześko, prezes zarządu firmy Rol-Mech w rozmowie z Grzegorzem Antosikiem.

Restrukturyzacja sieci dilerskiej John Deere oznacza, iż po wielu latach reprezentowania tego koncernu przyszedł czas na rozpoczęcie współpracy z nowymi dostawcami…

Rol-Mech jako firma rolnicza jest w branży od 27 lat i po początkowych, dość krótkich okresach współpracy z Ursusem i Same Deutz-Fahr, na długie 17 lat związaliśmy się z koncernem John Deere. Ta firma o zasięgu światowym podjęła jednak decyzję, że ilość dilerów w całej Europie zostanie zmniejszona - w Polsce ich liczba spadła z 14 do 4 firm. Nie pozostało nam zatem nic innego, jak tylko poszukać marki ciągników, która by nam dała możliwość sprzedaży na terenie obsługiwanym przez nas w zakresie nawozów czy środków ochrony roślin. Myślę tutaj o województwach: podkarpackim, małopolskim, lubelskim i części świętokrzyskiego. Naszą ofertę zaakceptowała marka McCormick i od listopada 2021 r. nasza współpraca ruszyła. Wiadomo, jak jest teraz w każ-

dej marce - na ciągniki trzeba kilka miesięcy oczekiwać. Nie mamy może jeszcze na dzień dzisiejszy dużo ciągników na placu, ale praktycznie w każdym tygodniu przyjeżdżają kolejne. Mogę jednak pochwalić się tym, że ponad 40 sztuk wyjechało już do klientów, mamy na ten 2023 rok spisanych kilkanaście zamówień. Zresztą w 2023 r. planujemy sprzedaż takiej samej ilości ciągników McCormick co John Deere - to pozwoli zmieścić się w przedziale 80-100 sztuk.

Na czym opiera Pan ten optymizm?

Pozytywnie patrzymy w przyszłość choćby ze względu na to, że oferujemy wysokojakościowe produkty, jakim są na pewno ciągniki McCormick. Dowodzą tego testy tych ciągników, jakie przeprowadziliśmy u naszych klientów. Szczególnie dużo obiecujemy sobie po ciągnikach z serii X6 i X7, które są solidnymi traktorami na trudne warunki terenowe, w których sobie spokojnie poradzą. Pozytywnie patrzymy także

na szeroki przedział mocowy tych ciągników - od 49 do aż 310 KM. Dobrze oceniamy też współpracę z fabryką i polskim przedstawicielstwem firmy Argo.

Czy zmiana głównej marki ciągnikowej wpłynęła na zmiany w strukturze organizacyjnej firmy? Jak odbiło się to na stabilności zatrudnienia?

Działamy w oparciu o 5 oddziałów maszynowych, planujemy zaś otwarcie dwóch kolejnych - jednego jeszcze w 2023 r., a kolejnego - w 2024 r. Nie może być jednak inaczej, skoro obszar działania

w zakresie ciągników zwiększył się nam trzykrotnie - marka John Deere nie pozwalała nam się szerzej rozwinąć.

Firma Rol-Mech zatrudnia średnio około 100 osób, z czego rzecz jasna jakieś 60% w branży chemicznej. Jeśli jednak chodzi o pracowników z działu maszyn, to większość z nami została, choć oczywiście w pojedynczych przypadkach pracownicy zostali przy marce John Deere. Zmiany zaszły też w tym, że musieliśmy więcej wysiłku włożyć w szkolenie ludzi, bo jednak każda marka ma swoje rozwiązania techniczne.

Od lewej: Jan Grześko i Grażyna Grześko (firma Rol-Mech).

Mówi Pan o marce McCormick, ale to nie koniec nowych produktów w Państwa ofercie…

Na rynku nie ma próżni. Jeśli chodzi o kombajny, podpisaliśmy umowę z firmą Sampo Rosenlew - kolejne kombajny przyjadą już na te żniwa. Dlaczego ten dostawca? Wiadomo, że Finlandia jest jednym z tych krajów, gdzie dominuje klimat wilgotny, a Sampo oferuje bardzo dobre rozwiązania techniczne sprawdzające się w tych warunkach. Przez to kombajny mogą pracować znacznie dłużej - nawet do północy lub jeszcze dłużej. W sumie to historia zatoczyła koło, po kilka kombajnów Sampo sprzedałem jeszcze w latach 90.

W przypadku innych produktów też nie ma problemu. Możemy np. rozwinąć współpracę w zakresie pras czy opryskiwaczy

z marką Kuhn, z którą handlujemy również przez długie lata.

Firma Rol-Mech znajduje się niedaleko granicy polsko-ukraińskiej. Jak wojna u naszych wschodnich sąsiadów wpływa na Państwa biznes?

Wiadomo, że ze względu na bliskość położenia granicy zdarzała nam się sprzedaż, również maszyn i ciągników używanych, do Ukrainy - na szczęście nie był to znaczący procent. Oczywiście wszystko to teraz stanęło.

Na biznes maszynowy wpływa w niewielkim stopniu. Zakup ciągników i maszyn jest traktowany przez rolnika jako inwestycja w gospodarstwo. Raczej nie ma przypadku wycofywania zamówień. Liczymy, że pewne ograniczenia i embarga, brak komponentów do produkcji wpłyną na podwyżki cen. Głównie chodzi

A LONG WAY TOGETHER

tutaj o gaz, podstawowy surowiec do produkcji nawozów azotowych. Na szczęście nasz rząd od kilku lat podejmuje działania, aby uniezależnić się od gazu ze Wschodu. Poza tym zapowiadane są dopłaty do gospodarstw, które zrekompensują tak znaczący wzrost kosztów nawozów. Poza tym myślę, że rolnikom zrekompensuje to wzrost cen ich produktów: zboża, mleka, żywca.

A jeśli chodzi o Ukrainę, liczymy na szybkie zakończenie działań wojennych i że sytuacja w końcu wróci do normy.

Jakiego rozwoju wypadków należy zatem spodziewać się w kolejnych miesiącach?

Myślę, że o wzrosty sprzedaży liczone w sztukach będzie ciężko, ale wartościowo powinno być lepiej. Zresztą zakładaliśmy w bu-

dżecie firmy wzrost sprzedaży i w chemii, i w maszynach - jak widać przez 3 miesiące ten wzrost realizujemy. I firma Rol-Mech będzie w dalszym ciągu się rozwijać na różnych polach. Patrząc na inne obszary naszej działalności, powiem tylko, że w 2022 r. oddaliśmy do użytku pierwszą w Polsce mieszalnię nawozów RSM z mikroelementami sterowaną komputerowo - zlokalizowana została w Radymnie. Ze względu na trend większego zastosowania w rolnictwie nawozów płynnych pomaga nam to lepiej obsłużyć rolników. Generalnie działalność w naszej branży to na pewno nadal dobry biznes, z dobrą rentownością. Zresztą, jak się ma dwie nogi, na których opiera się biznes - maszyny i nawozy, można się skutecznie uzupełniać.

Dziękujemy za rozmowę.

THE ONLY FACTOR THAT MATTERS

Bez względu na to, jakie prace polowe prowadzisz — nowa seria opon do ciągników AGRIMAXFACTOR 70 firmy BKT jest idealnym rozwiązaniem zarówno w przypadku zadań transportowych, jak i kultywacyjnych. Innowacyjna konstrukcja bieżnika i wytrzymała poliestrowa osnowa zapewniają nadzwyczajną stabilność poprzeczną i szybszą reakcję na ruchy układu kierowniczego, nawet przy dużych prędkościach lub w ciężkich warunkach pracy. Zwiększona o 5% powierzchnia styku z podłożem znacznie zmniejsza poziom hałasu w kabinie, podnosząc tym samym komfort jazdy. Ponadto ekskluzywne logo „E-READY” na ścianie bocznej podkreśla zaangażowanie firmy BKT w dziedzinie mobilności elektrycznej i potwierdza, że produkt nadaje się do pojazdów elektrycznych. Doskonałe prowadzenie i stabilność oraz zwiększona wytrzymałość to kluczowe cechy, które sprawiają, że AGRIMAXFACTOR jest właściwą oponą dla Twojego bezpieczeństwa i komfortu nawet w trudnych warunkach użytkowania.

Zaprojektowane i wyprodukowane we Włoszech

Argo to włoskie przedsiębiorstwo, znane dzisiaj dzięki nazwom marek takich jak McCormick, Landini i Valpadana.

Korzenie marki Landini sięgają aż do roku 1884. We włoskiej prowincji Reggio Emilia Giovanni Landini otworzył swoją kuźnię. Po maszynach parowych dla rolnictwa budowano tam ciągniki z silnikami żarowymi, a od 1956 r. także z silnikami Diesla. W 1960 r. Massey Ferguson przejął markę Landini - był jej właścicielem aż do 1990 r. Trudna sytuacja finansowa MF spowodowała konieczność sprzedaży Landini inwestorom finansowym. W efekcie, w roku 1994 rodzina Morra nabyła większościowy pakiet udziałów w firmie Landini. Rok później przejęto firmę Valpadana, producenta m.in. bardziej kompaktowych ciągników z 4 równymi kołami tej samej wielkości, które są często wykorzystywane w uprawach specjalistycznych. Laverda, wiodący producent kombajnów zbożowych z północnych Włoch, przeszedł pod parasol Argo w 2000 r. W trakcie połączenia firm Case IH i New Holland w ramach CNH Industrial w 1999 r.

zaangażowane firmy musiały pozbyć się niektórych swoich działalności. W związku z tym w roku 2000 Argo nabyło fabrykę ciągników McCormick w Doncaster w Wielkiej Brytanii z produkcją części w St. Dizier we Francji i w ten sposób uzyskało prawa do tradycyjnej nazwy McCormick. Towarzyszyły temu nabycie praw do projektowania i produkcji serii

C, CX i MX-C wraz z prawami do dystrybucji na terenie Europejskiego Obszaru Gospodarczego. Również na rzecz Argo sprzedano produkcję pras Case w niemieckim Neustadt oraz fabrykę kombajnów Laverda we włoskiej miejscowości Breganze. Produkowano tam również prasy.

Wraz z nabyciem technologii zbioru pasz od firmy Fella w niemieckim Feucht, Argo było na najlepszej drodze do stania się firmą typu long-liner. Bezpośrednio obok fabryki Fella znajdowała się również ówczesna siedziba Argo Niemcy. Kurs na „longlinera” w dłuższej perspektywie okazał się jednak mniej udany.

Zakład w Doncaster nie przynosił zysków. W 2007 r. Argo zlikwidowało tamtejszą fabrykę, jak również działalność w St. Dizier i przeniosło produkcję ciągników do zakładu Argo w Fabbrico. Od tego czasu niebieskie Landini i czerwone McCormicki produkuje się pod jednym dachem. Zarząd skoncentrował się odtąd w pełni na produkcji traktorów i konsolidacji marki McCormick. Zamiar ten został wsparty finansowo przez sprzedaż w dwóch transzach firm Fella i Laverda grupie AGCO. Pierwsze 50% trafiło do AGCO w 2007 r., drugie w 2010 r. W kolejnej dekadzie firma Argo Tractors porządkowała swoje portfolio traktorów. Paleta produktów została rozszerzona do 6-cylindrowego modelu X8, prawie zawsze równolegle jako Landini i McCormick. Landini jest bardzo ważne we Włoszech i w całym regionie śródziemnomorskim, zwłaszcza w przypadku ciągników do uprawy owoców i winorośli. McCormick z modelami o większej liczbie KM koncentruje się przede wszyst-

kim na rynkach Wielkiej Brytanii, Francji i Niemczech.

Pionowa integracja produkcji Argo jest wysoka. Wszystkie kabiny i duża część przekładni jest montowana w 5 zakładach, z których wszystkie położone są w północnych Włoszech. Firma współpracuje z wiodącymi producentami komponentów, takimi jak ZF, Carraro, Bosch-Rexroth i Topcon, natomiast silniki do większości modeli dostarcza m.in. FPT. W 2020 r. Argo Tractors kupiło jeszcze włoskiego producenta ładowaczy czołowych Sigma 4.

Obecnie Argo Tractors jest w połowie własnością braci Valerio i Pierre-Angelo Morra. Bardziej znany wielu dystrybutorom jest syn Pierre-Angelo, Simeone Morra. W 2022 r. Argo Tractors wygenerowało obroty w wysokości 640 mln euro (EBIT na poziomie 9%). Przedsiębiorstwo sprzedało na świecie 13,5 tys. ciągników. Zdolności produkcyjne wynoszą 22 tys. traktorów, więc jest jeszcze pole do popisu.  GA

Argo Tractors

Rynek ciągników

Specjalizacja to ich specjalność

Specjalizacja w produkcji rolnej pozwala uzyskiwać większe zbiory przy mniejszych nakładach pracy. Prawidłowość tę dobrze znają producenci sprzętu rolniczego i dlatego dostarczają dedykowanych rozwiązań dla wybranych sektorów branży, zgodnie z jej zapotrzebowaniami. Ciągniki rolnicze uznawane jako maszyny bardziej uniwersalne również są specyfikowane. Ważną grupę stanowią tutaj maszyny przeznaczone dla produkcji ogrodniczej, sadowniczej, winiarskiej itd. W tym przypadku charakterystyka upraw często wymaga maszyn o węższym rozstawie kół, z mniejszymi zasobami mocy, ale przystosowane do pracy w charakterze nośników specjalistycznych narzędzi. W poniższym zestawieniu przedstawiono wybraną ofertę czołowych producentów takich właśnie maszyn, które są dostępne na naszym rynku.

Landini

Firma Landini przygotowała serię innowacyjnych ciągników przewidzianych do pracy w winnicach. Rex 4V wyróżnia się minimalną szerokością zaledwie 100 cm oraz maksymalnym kątem skrętu 55°, co z pewnością ułatwia manewrowanie w wąskich przestrzeniach plantacji. Modele w wersji GE mogą poruszać się pod winoroślami, natomiast Gran Basso są idealne przy uprawach niskopiennych. Ciągniki Rex4 napędzane są przez silnik Deutz (Stage IIIB/Tier4 Interim), z chłodnicą międzystopniową 2,9 l. Oferują zakres mocy w 5 wersjach: od 51 do 75 kW w przypadku modelu V, dla modeli GE i GB mają maksymalnie 82 kW. Przenoszenie napędu zapewnia im przekładnia Speed Four, która

posiada 4 biegi w 3 zakresach, z mechaniczną lub hydrauliczną dźwignią nawrotną. Do wyboru są wersje wysoki-niski (Power Four) oraz wysoki-średni-niski (T-Tronic), co pozwala na dodanie 2 i 3 biegów pod obciążeniem. Dla modeli GE i GB przewidziano także przekładnię pięciobiegową z 5 biegami w 3 zakresach. Dostępne są też biegi pełzające. Układ hydrauliczny ciągników oferuje wiele możliwości konfiguracji, w zależności od potrzeb plantatorów. W wyposażeniu standardowym znajduje się podwójna pompa o wydajności 50 +28 l/min. Pierwsza z nich kontroluje pracę tylnych ładowaczy i zaworów sterujących, a druga - właściwości jezdne. Opcjonalnie jest też pompa potrójna 41+41+28 l/min - w tej wersji druga pompa obsługuje

przednie zawory sterujące. Wiele możliwości daje również konfiguracja wału przenoszenia mocy, są tutaj wersje mechaniczne lub hydrauliczne, zależnie od zastosowanej przekładni nawrotnej, z nawet 4 prędkościami obrotowymi (540, 540 Eco, 1000 i 1000 Eco). Ładowacz, w zależności od modelu ciągnika, charakteryzuje się udźwigiem od 2700 do 3400 kg. Ciągniki Landini obsługują funkcje elektronicznego sterowania ładowaczem za pośrednictwem prostych przycisków, umieszczonych po prawej stronie panelu sterowniczego operatora oraz na tylnych osłonach przeciwbłotnych. Podłączanie sprzętu możliwe jest z poziomu podłoża, przednie i tylne szybkozłączki sprawiają, że czynności te są możliwie najprostsze i zajmują niewiele czasu.

Wśród innowacyjnych rozwiązań w ciągnikach Landini można znaleźć zaawansowany, hybrydowy układ wspomagania sterowania ADS, który umożliwia usztywnienie zawieszenia, zależnie od prędkości jazdy, a także automatyczny powrót kół na pozycję wyjściową po wykonaniu skrętu. System zapewnia także możliwość

rejestrowania pozycji kół podczas pracy na nachylonym terenie i w bruzdach, a zarządzanie jego pracą odbywa się za pomocą pulpitu sterowniczego lub zdalnie, z poziomu smartfona bądź tabletu obsługującego Wi-Fi. Firma

Landini oferuje również protokół Fleet Management umożliwiający wykonanie telediagnostyki w czasie rzeczywistym oraz dla elektronicznego zarządzania posiadaną flotą maszyn.

Goldoni

Goldoni to kolejna włoska firma, która projektuje i buduje specjalistyczne traktory. Model Ronin 50 MR, dostępny z pałąkiem zabezpieczającym lub pełnoprawną kabiną operatora, to elastyczna i wielofunkcyjna maszyna do prac w gospodarstwach i na plantacjach. Sercem ciągnika jest 4-cylindrowy silnik Lombardini LDW 2204, z bezpośrednim wtryskiem paliwa, pojemnością 2199 cm³ i mocą 35,3 kW. Jednostka ta spełnia wymagania normy emisji spalin Stage IIIA, a jej szacowane zużycie paliwa wynosi 260 g/ kWh. Skrzynia biegów to wersja 12/12+4 Fast Reverse z zsynchronizowanym, mechanicznym rewersem. Pojedyncze, suche sprzęgło o średnicy 9 cali posiada dodatkowo system zabezpieczający Push&Start. Minimalna prędkość jazdy wynosi zaledwie 0,7 km/h, maksymalna - 30 km/h. Ciągnik Goldoni posiada również mechaniczną blokadę mechanizmu różnicowego. Uwagę zwraca minimalny promień skrętu wynoszący 2,3 m, szybkie i sprawne manewrowanie nawet