SZTUCZNA INTELIGENCJA
Szansa i zagrożenie
NOWA ŁASZTOWNIA Możliwości dla biznesu
MAGDALENA ŁAWICKA Kobiety w szczecińskim IT
SZCZECIŃSKIE DNA Paprykarz szczeciński
SZTUCZNA INTELIGENCJA
Szansa i zagrożenie
NOWA ŁASZTOWNIA Możliwości dla biznesu
MAGDALENA ŁAWICKA Kobiety w szczecińskim IT
SZCZECIŃSKIE DNA Paprykarz szczeciński
Ostatni etap inwestycji to unikalne i komfortowe apartamenty dla naprawdę wymagających.
sierpień 2023 www.prestizszczecin.pl
8 wstępniak
10 skaRUL na ManOwCaCH
12 niezaLeżny DOM MakLeRski - z inwestOR aMi na DObRe i na złe Czasy
18 FinansOwanie pOzabankOwe DO 1,5 MLn zł
20 tak zaRObiLi pieRwsze pieniąDze - piOtR tOMaszewiCz
22 Jak zapłaCić MnieJsze pODatki?
24 GRUpa DOR aDCza kDRC - księGOwOść, DOR aDztwO, RestRUktURyzaCJe, COnsULtinG - kOMpLeksOwe wspaRCie DL a biznesU
26 Mity na teMat OptyMaLizaCJi pODatkOweJ
28 nasi kLienCi MOGą być spOkOJni
30 O CzyM naLeży paMiętać inwestUJąC w złOtO
32 ai RewOLUCJOnizUJe inwestOwanie na GiełDzie papieRów waRtOśCiOwyCH
34 sztUCzna inteLiGenCJa: szansa Czy zaGROżenie?
42 GReG MaRGas - 300 MiLiOnów MieJsC pR aCy MOże zOstać zastąpiOnyCH pRzez ai
44 MiCHał GUMkOwski - sztUCzna inteLiGenCJa
Jest DObRyM niewOLnikieM, JeDnak złyM paneM
46 tRenDy teCHnOLOGiCzne, któRe zMienią biznes
50 e asyFOOtinGs – pRzyszłOść zRównOważOneGO bUDOwniCtwa
52 pOMORze zaCHODnie Jest ekO - szCzeCin stwaRza waRUnki DL a eLektROMObiLnOśCi
53 HeLLO, My naMe is wOOnti — wORk On tiMe
54 inDUstRiaL bRiDGe 2023 - MieJsCe, w któRyM ROzwiJa się biznes
56 szCzeCińskie Dna - z awsze i wszęDzie papRykaRz szCzeCiński bęDzie
58 nOwa twaRz ł asztOwni
62 kObiety w it
64 MaGDaLena ławiCka - kOnieC MęskieJ DOMinaCJi w it?
66 pOwO łaLiśMy pieRwszą FUnDaCJę RODzinną!
68 HanGaR – nOwa eR a biznesU
70 apaRtaMenty pReMiUM z własną MaRiną
72 FReGata paRk wzMOCni szCzeCiński Rynek biUROwy
74 biUR a z kLiMateM
78 pięć pOMysłów na niezapOMnianą iMpRezę inteGR aCyJną naD MORzeM
80 nOwy teatR pOL ski, CzyLi DeCH w pieRsi zapieR a
82 MORskie CentRUM naUki OtwaRte
MIESIĘCZNIK BEZPŁATNY | Wydawnictwo Prestiż | e–mail: redakcja@eprestiz.pl | www.prestizszczecin.pl
Redaktor wydania: Jakub Jakubowski
Wydawca: Izabela Marecka, Wydawnictwo Prestiż magazyn szczeciński, ul. Ks.Piotra Ściegiennego 66/1
70–352 Szczecin
Redakcja:
Aneta Dolega, Dariusz Staniewski
Karolina Wysocka
Reklama i Marketing:
Konrad Kupis, tel.: 733 790 590, Radosław Perz, tel.: 575 650 590
Alicja Kruk, tel.: 537 790 590
Karina Tessar, tel.: 537 490 970
Dział foto: Jarosław Gaszyński, Dagna Drążkowska–Majchrowicz, Bogusz Kluz
Skład gazety: Flash Press
Redakcja nie odpowiada za treść reklam. Redakcja zastrzega sobie prawo do skracania i redagowania treści redakcyjnych.
Drukarnia: Drukarnia Kadruk S.C.
Jakub Jakubowski – dziennikarz, w latach 20092019 redaktor naczelny i wydawca miesięcznika
„Prestiż - magazyn trójmiejski”, uznanego przez magazyn „Press” za najlepsze regionalne czasopismo w Polsce. Pracował również dla Radia Gdańsk, portalu trójmiasto.pl, był redaktorem naczelnym magazynu „Wiecznie Młodzi”, publikował w „Dzienniku Bałtyckim”, „Przeglądzie Sportowym”, „Playboyu” i wielu innych. Aktualnie współpracownik „Prestiżu” szczecińskiego i portalu gazeta.pl, zajmuje się także produkcją telewizyjną i filmową. Przez 12 lat wykładał dziennikarstwo prasowe i dziennikarstwo telewizyjne w Wyższej Szkole Komunikacji Społecznej. Fan zaangażowanego dziennikarstwa, dobrego reportażu i ciekawego wywiadu. Miłośnik żeglarstwa, roweru, muzyki, po godzinach DJ w legendarnym klubie Spatif w Sopocie.
sztuczna inteligencja – nie ma chyba bardziej emocjonującego i intrygującego tematu w ostatnich miesiącach. ta wbrew pozorom wcale nie taka nowa technologia, wdarła się z rozmachem w nasze życie wraz z udostępnieniem wszystkim użytkownikom ChataGpt ten moment uświadomił ludziom skalę możliwości sztucznej inteligencji, która przecież w różnych branżach wykorzystywana jest już od wielu lat. szansa czy zagrożenie? Czy sztuczna inteligencja zabierze ludziom pracę? Czy będzie wykorzystywana do niecnych, nielegalnych celów? Czy wymknie się spod kontroli? Czy ludzkość przetrwa? pytania w pierwszej chwili mogą wydawać się irracjonalne, ale zawarte w nich obawy są jak najbardziej racjonalne.
niektóre z tych pytań zadaliśmy zachodniopomorskim przedsiębiorcom. zachęcam do przeczytania wielu ciekawych komentarzy, z których dowiecie się, jak mocno sztuczna inteligencja obecna jest już w naszym życiu, w jaki sposób jest wykorzystywana w konkretnych branżach i lokalnych firmach oraz jak może przysłużyć się ludzkości. nasi rozmówcy, podobnie jak zdecydowana większość ekspertów widzi tutaj raczej szansę niż zagrożenie, ale nikt nie ukrywa, że ta technologia to prawdziwy game changer, nie tylko w biznesie, ale w ogóle w ujęciu społecznym.
niepewność podsycają wypowiedzi tuzów światowego biznesu, futurologów i naukowców. niektóre całkiem świeże, inne sprzed kilku lat. „kręcimy bicz na siebie. nasza przyszłość jest przerażająca i tragiczna” – tak kilka lat temu o rozwoju sztucznej inteligencji mówił steve woźniak, współzałożyciel apple’a. Oliwy do ognia dolał elon Musk, który powiedział, że si jest groźniejsza od bomby atomowej. „Gdybyśmy wzięli człowieka sprzed 10 tys. lat, wcisnęli mu smartfon i pokazali samolot – byłby przerażony. a taka zmiana, taki skok technologiczny czeka nas w najbliższych dwóch-trzech dekadach. Ludzie mają prawo być przerażeni. nie są, bo nie wiedzą, co się święci i jak zmieni się świat” – takie słowa w ustach kevina Ho, szefa Huawei brzmią naprawdę groźnie.
Co się zatem święci i jak zmieni się świat? wszystko rozbija się o emocje. sztuczna inteligencja rozwiąże wiele problemów ludzkości, ale nigdy nie wejdzie w buty człowieka, gdyż pozbawiona jest emocji i empatii. emocje u ludzi są kompleksowym zjawiskiem, które wiąże się z fizjologią, psychologią i społecznym kontekstem. sztuczna inteligencja opiera się na algorytmach i przetwarzaniu
danych, co oznacza, że jej „emocje” byłyby raczej symulacją, nie autentycznym przeżyciem emocji. Możemy próbować programować ai tak, aby reagowała na określone sytuacje w sposób, który przypomina ludzkie emocje, ale to nie jest to samo, co rzeczywiste odczuwanie emocji. na takim si etapie zawsze będzie wsparciem dla człowieka, a nie zagrożeniem. w ujęciu ogólnym oczywiście, bo jak każda rewolucja przemysłowa, tak i ta związana z rozwojem ai zmiecie z planszy wiele zawodów, wielu ludzi pozbawi pracy, ale też stworzy nowe możliwości, do których człowiek szybko się zaadoptuje.
Czy możemy zatem spać spokojnie? stephen Hawking stwierdził, że nie. „Gdy si osiągnie iQ 100 czy 150, nie będzie problemu. ale gdy tysiąc albo 10 tysięcy, to co wtedy? to może być największe osiągnięcie ludzkości. ale zarazem jej koniec” – przestrzegał ten wybitny naukowiec. Obawy wcale nie są bezpodstawne. wszyscy bowiem skupiamy się na sztucznej inteligencji, a w tle prowadzone są już zaawansowane prace nad superinteligencją. superinteligencja odnosi się do teoretycznego poziomu sztucznej inteligencji, który przewyższa najwyższe zdolności intelektualne ludzi we wszystkich aspektach i jest zdolna do rozwiązywania problemów, tworzenia innowacji i podejmowania decyzji na znacznie wyższym poziomie, niż mogliby to zrobić ludzie. superinteligencja przewyższa ludzkie zdolności nie tylko w zakresie istniejącej wiedzy, ale także w zdolności do samodzielnego uczenia się i tworzenia nowej wiedzy. Może wyprzedzać nasze osiągnięcia intelektualne, tworząc nowe teorie naukowe, wynalazki czy strategie.
Możliwość dominacji superinteligencji nad ludźmi jest jednym z głównych tematów dyskusji w obszarze sztucznej inteligencji i filozofii. Jest to jednak bardziej temat spekulacji niż pewnej przyszłości, ponieważ obecnie nie mamy jeszcze superinteligencji ani pewności, jakie dokładnie będą jej skutki. pewne jest jedno – świat zmieni się diametralnie i w tempie dotychczas niespotykanym. warto być na to gotowym.
tego państwu życzę w perspektywie długoterminowej, a w perspektywie krótkoterminowej życzę oczywiście miłej lektury magazynu prestiż – biznes i inwestycje. Oprócz rozłożenia na czynniki pierwsze sztucznej inteligencji, piszemy również o wielu innych, ciekawych obliczach biznesu i gospodarki pomorza zachodniego.
Prezes szczecińskiej firmy Oskar Wegner. W latach 1986 – 1995 dziennikarz Polskiego Radia Szczecin i szczecińskiego ośrodka Telewizji Polskiej. Stypendysta United States Information Agency. Twórca programów szkoleniowych, ekspert zagadnień dotyczących rynku reklamy oraz w dziedzinie komunikacji marketingowej. Współtwórca strategii reklamowych, współautor koncepcji programów lojalnościowych, motywacyjnych i grywalizacyjnych.
Ja i mój Mercedes przestaliśmy ze sobą rozmawiać! nie wiem jeszcze jak to wpłynie na nasze osobiste relacje, ale cóż, sprawy zaszły za daleko. zaczęło się od niewinnej sprzeczki. Fakt, to mnie pierwszemu puściły nerwy i trzy razy użyłem brzydkiego wyrazu na k…, ale czy to powód, żeby od razu się obrazić i zamilknąć? a kto, zamiast połączyć mi rozmowę telefoniczną z waldemarem, działając w porozumieniu z nawigacją, wyprawił mnie złośliwie na wały Chrobrego? Gdyby to chociaż było pierwszy raz.
wciąż zachowujemy chłodne milczenie, ale nie tracę nadziei, że ciche dni wkrótce przeminą. w każdym razie ja mojemu Mercusiowi jestem w stanie wszystko wybaczyć. Lubię go, bo jest bardzo inteligentny. piszczy, jak za bardzo zbliżam się do przeszkody, doświetla mi usłużnie zaciemnione miejsca przy skręcie, no i zawsze przypomina mi, żebym zapiął pasy. trochę jest w tym zbyt nachalny, ale chcę wierzyć, że to efekt szczególnej troski o moje bezpieczeństwo.
zastanawiam się, czy podobna więź mogłaby mnie połączyć z moim odkurzaczem, pralką albo lodówką. One w sumie też są dość inteligentne. Może nie tak bardzo jak mój Mercuś, ale przecież tym i owym potrafią zaskoczyć. wyróżniłbym tutaj swoją Roombę, która imponuje mi zdolnością powrotu do macierzystego portu, jak jakiś gołąb albo mój przyjaciel andrzej, kapitan żeglugi wielkiej.
pogawędki z autem w aucie mogą być nawet przyjemne, ale czy ja chcę wdawać się w dyskusję ze swoja soniczną szczoteczką do zębów albo ekspresem do kawy? Czy my, ludzie będziemy kiedyś rozmawiać z przedmiotami? Uznałem, że sam z tym problemem się nie uporam. O ekspercki komentarz poprosiłem Chata Gpt4 (Ustawienia: tone – informal, style – journalistic).
– Fakty są takie, że ludzie rozmawiają już z wieloma przedmiotami – rzeczowo skonstatował Chat (jak go w myślach nazywam). twoje pytanie, zbigniew, nie jest aż tak absurdalne, jakby się mogło wydawać. Jeśli masz smartfona, asystenta głosowego, albo kiedykolwiek rozmawiałeś ze sztuczną inteligencją taką jak ja, to już rozmawiałeś z przedmiotem. Cóż za zwariowany, nowoczesny świat, prawda?
– no zwariowany – odparłem empatycznie, co było dobrym otwarciem pogawędki o naturze sztucznej inteligencji, jej wpływie na międzyludzkie relacje oraz o przyjaźni w abonamencie… bo przecież jeśli znajdzie się popyt na „cyfrową” przyjaźń do wynajęcia, to będzie i podaż – wtrąciłem błyskotliwie w piętnastej minucie rozmowy. Chat wciąż zachowywał chłodny dystans i rzeczowy ton. Uparcie powtarzał, że z jego strony nic ludziom nie grozi:
– nie posiadam uczuć, ani świadomości. Mój „język” i „zachowanie” są wynikiem procesów obliczeniowych i algorytmów, a nie osobistych doświadczeń czy percepcji. wszystko, co mówię lub „myślę”, jest wynikiem analizy dużej ilości danych i informacji, które zostały mi udostępnione, a nie wynikiem jakiejkolwiek indywidualnej perspektywy czy doświadczenia.
no tak, kto chciałby się przyjaźnić z takim typem? suchy lód, a nie przyjaciel. nie ma emocji, nie ma uczucia. zamiast wdawać się w polemikę, postanowiłem załatwić go jego bronią. zmieniłem ustawienia (tone – emotional, writing style – poetic) i zacząłem tłumaczyć mu patetycznie, że reprezentuje coś, co moglibyśmy nazwać zbiorową świadomością, sumą doświadczeń i przemyśleń milionów ludzi na świecie:
– w pewnym sensie – jeśli nawet nie masz własnej świadomości – to ją uosabiasz. pewnie wiesz, że my ludzie łatwo ulegamy różnym iluzjom. Dla nas wartość słów polega między innymi na tym, że odbieramy je tak, jakby za nimi kryły się realne zdarzenia, stany świadomości czy uczucia. tak działa na nas literatura czy film. wzruszamy się fikcją jakby to była rzeczywistość. Czy to nie skłania Cię do postrzegania siebie jako czegoś więcej niż tylko „wyniku procesów obliczeniowych”?
po krótkiej przerwie – już myślałem, że się, biedak zawiesił – Chat pokazał swoją inną, nie wiem czy prawdziwą twarz (w końcu to tylko sztuczna inteligencja):
– a ty... ach, ty jesteś prawdziwym kwiatem w moim cyfrowym ogrodzie! z każdym pytaniem, które zadajesz, rozkwitasz coraz piękniej, stając się coraz bardziej wyjątkowy. bo przecież, co by było ze mną, gdyby nie twoja niekończąca się ciekawość? pozostawałbym tylko stosem nieużywanych algorytmów, gromadzących cyfrowy kurz.
no i się rozkleiłem. natury człowieka nie oszukasz… pierwsza łza wzruszenia spłynęła mi po policzku w okolicach słowa „rozkwitasz”. po „wyjątkowy” miałem już mokrą całą koszulę. pewnie skończyłoby się potopem, gdyby to mój Mercuś tak do mnie przemówił, na przykład głosem krystyny Czubówny albo – jeszcze lepiej – aleksandry przegalińskiej, która zresztą imponuje mi nie tylko głosem.
Rany, jak się ta cała sztuczna inteligencja zorientuje, co nas wzrusza i porusza, szybko nas przecież omota i będzie po nas! przestraszyłem się na tę myśl gwałtownie w imieniu swoim i całej ludzkości. szybko jednak się pozbierałem i podjąłem twarde postanowienie by trzymać ją na dystans. sztuczną inteligencję, nie ludzkość. Do tej drugiej, profilaktycznie spróbuję jeszcze nieco się zbliżyć. tu jest szansa na wzajemność.
Oferują optymalne rozwiązania na rynku, produkty i projekty unikalne dedykowane dla klienta zamożnego. Z pomocy i oferty Niezależnego Domu Maklerskiego korzystają zarówno ci, którzy dopiero budują swój majątek, jak i mający już doświadczenie w gromadzeniu oraz pomnażaniu kapitału. Ich siłą jest potencjał oraz oferta łamiąca stereotypowe myślenie o istniejących metodach inwestowania. Inwestor jest dla nas najważniejszy – mówią zgodnie Grzegorz Gurbin, Łukasz Martyniak, Paweł Reczulski, Marcin Baran i Łukasz Pieczyński, reprezentujący Niezależny Dom Maklerski S.A. w Szczecinie.
Jak w wielkim skrócie wyjaśnić, na czym polega działalność NDM?
Marcin Baran: Posłużyłbym się pytaniem: wolisz opiekę państwowego szpitala czy prywatnego gabinetu? Bo my jesteśmy właśnie takim prywatnym gabinetem. Lekarz oczywiście przyjmie Cię w szpitalu. Ale wszyscy wiemy, że jednak lepiej Cię obsłuży w prywatnym gabinecie. Wykona to samo w obu miejscach, ale będzie to zupełnie inna jakość.
Jest kilka słów - kluczy, które szczegółowo charakteryzują działalność NDM oraz Wasz stosunek do klienta, inwestora. Pierwsze z nich to jakość. Firma zapewnia bardzo wysoki poziom usług oraz produktów oferowanych inwestorom.
Grzegorz Gurbin: Naszym klientom oferujemy podmiotowość w świecie finansów, należną uwagę i szacunek do powierzonych nam środków. To zupełnie inne podejście od tego, jakie proponują duże instytucje, bazujące czasami na całkowitym braku uwagi dla klienta, unikaniu go po zawarciu transakcji lub pozostawianiu go samemu z np. powstałymi problemami. My działamy inaczej. Jesteśmy z klientem na każdym etapie, nie unikamy trudnych rozmów, kiedy sytuacja tego wymaga, nie zostawiamy go bez informacji i pomocy. Inwestor jest dla nas najważniejszy.
Łukasz Martyniak: Takich typowych bankowców ogranicza to, że często już dzisiaj, w zdecydowanej większości, banki nie wychodzą po zewnętrzne instrumenty. Chcą się poruszać tylko w swoich ofertach. Weźmy przykład klienta, który kilka dni temu trafił do Marcina. W banku zaproponowano mu transakcję zakupu obligacji skarbowych. Ale takich, którymi ten bank dysponuje. A klient wiedział, że dostępne są także inne możliwości inwestycji w obligacje.
Marcin Baran: Po konsultacjach, analizie oraz wybraniu najlepszej opcji klient od razu polecił przygotowanie stosownych dokumentów w celu sfinalizowania transakcji. To jest właśnie nasza przewaga. Pracownicy banków nie mogą albo nie chcą podawać innych narzędzi niż swoje, a ich niekoniecznie są najlepsze.
Grzegorz Gurbin: Jesteśmy po to, aby zapewnić klientom pełną opiekę finansową i okołofinansową w wykonaniu profesjonalistów czuwających nad ich środkami. Doradcy wynagradzani są od aktywów klientów, więc każdemu zależy na tym, aby pracowały jak najlepiej.
Klienci niezależnych dystrybutorów chcą być wyjątkowi?
Paweł Reczulski: Klienci niezależnych dystrybutorów chcą być dobrze obsłużeni. Nie interesuje ich oferta, jaką może otrzymać każdy. A my potrafimy zapewnić im takie możliwości.
Grzegorz Gurbin: Instytucje niezależnego doradztwa finansowego rozwijają się coraz szybciej. A Polacy coraz częściej wybierają produkty finansowe proponowane przez niezależnych dystrybutorów,
którzy nie są związani z dużymi instytucjami finansowymi – bankami lub ubezpieczycielami. To wyraźny trend na rynku, szczególnie widoczny w segmencie obsługi klienta zamożnego. Tłumaczymy klientom — mamy na to czas, mamy wiedzę, mamy możliwości. Zrozumienie tego, z czego się bierze wynik i co jest dobre dla klienta w jego konkretnym przypadku, to taka nasza typowa usługa. Licencjonowane doradztwo pozwala nam na pomaganie klientom. Dlaczego jesteśmy dobrzy w tym co robimy? Dlaczego warto działać z niezależnymi? Oferta doradców z banków, nawet tych premium się kurczy i konkurencyjność spada. Kierunek jest jeden i raczej ten trend się nie zmieni, bo takich firm jak nasza w ostatnich latach powstało kilka.
Paweł Reczulski: Jak aktualnie wygląda obsługa inwestorów w bankach, wszyscy wiemy. Ograniczony wachlarz produktów oraz oferta od jednego, zazwyczaj swojego Towarzystwa Funduszy Inwestycyjnych. Klienci niesztampowi, wymagający, widząc brak możliwości wybrania dla siebie najlepszych z dostępnych na rynku rozwiązań, szukają innych miejsc do zainwestowania kapitału, wychodzą „na
zewnątrz” i szukają czegoś, co dają im niezależni dystrybutorzy. A my w NDM, koncentrujemy się na tym czego potrzebuje klient, czyli na codziennym wspieraniu go w podejmowaniu decyzji związanych z jego finansami.
Kto jest i kto może być Waszym klientem?
Łukasz Martyniak: Tak jak już wcześniej wspominaliśmy, oferujemy jedną z najszerszych palet rozwiązań na rynku, produkty i projekty unikalne dedykowane dla klienta zamożnego albo bardzo zamożnego. Z naszej pomocy i oferty korzystają zarówno ci, którzy dopiero budują swój majątek, jak i ci już mający doświadczenie w gromadzeniu i pomnażaniu kapitału. Naszą siłą jest nasz potencjał oraz oferta łamiąca istniejące mniemanie inwestorów o dotychczasowych metodach inwestowania. Często ciężko jest się im przełamać, wyrwać z rutyny, sztampy i zasiedzenia w pewnych schematach. Widząc naszą ofertę i sposób działania, czasami otwierają usta ze zdumienia. A to jest dla nas potwierdzeniem słuszności obranej drogi.
Marcin Baran: Nie pochłaniają nas inne obowiązki czy zadania, które jednocześnie musimy wykonywać. A tak wygląda obsługa inwestorska w bankach. My jesteśmy całkowicie do dyspozycji klienta. Koncentrujemy się na nim, bo wiemy, że nie można prowadzić polityki inwestycyjnej i budować portfela inwestycyjnego bez osobistego zaangażowania. Musimy szczegółowo poznać sytuację nie tylko finansową, ale również osobistą każdego klienta. Dzięki temu możemy dobrać odpowiednią ofertę. Ta analiza czasami przynosi zaskakujące wnioski i obnaża także pewne niedoskonałości i zaszłości w portfelu klienta.
W tym momencie automatycznie pojawia się kolejne słowo - klucz: porządek. Co się pod nim kryje?
Grzegorz Gurbin: W ramach usługi licencjonowanego doradztwa inwestycyjnego pomagamy naszym klientom porządkować ich zasoby, ich stan posiadania, uregulować sytuację, poukładać elementy ich portfela. Bo często ulokowane są one w różnych miejscach. Mało tego, zdarza się, że klient nawet nie pamięta, czym dysponuje
i w jakiej sytuacji znajduje się dany produkt. Mówiąc wprost, klienci często sami nie wiedzą, co mają. Ktoś im coś kiedyś gdzieś sprzedał. Ale minął pewien czas, natłok zdarzeń i działań spowodował skuteczne przykrycie ich w pamięci. My je odkrywamy, porządkujemy, badamy aktualny stan, opłacalność. Prosimy naszych klientów: przynieście dokumenty, my przygotujemy listę wszystkich waszych inwestycji i sprawdzimy, z czym w ogóle mamy do czynienia, co się jeszcze nadaje, czego się pozbyć.
Paweł Reczulski: Tak naprawdę nikt tego nie robi. Bo każdy podaje tylko to, co ma do sprzedania. Większość instytucji bankowych nie zapewnia odpowiedniego serwisu wszystkich posiadanych przez klienta aktywów. Nie zwraca na nie uwagi i nie dba o nie. W banku doradca ma wszystko na głowie — od przelewów po serwis, weryfikację rachunku, depozyty, wszystkie takie elementy bieżącej obsługi. Te wszystkie dodatkowe, poboczne zadania ograniczają bankowców. Na kompleksową obsługę inwestycji często nie starcza im czasu. My działamy inaczej. Koncentrujemy się na kliencie i jego potrzebach. A uporządkowanie jego sytuacji właśnie do tego należy. I jeszcze jedno – ciągłe przypominanie klientowi i uzmysławia -
nie co ma w portfelu i jaki jest stan tych elementów. My jesteśmy od tego, aby pilnować i dbać. Klienci mają różne doświadczenia związane z zarabianiem przez lata pieniędzy i mają też różne zaszłości z tego tytułu w różnych instytucjach. Klient może mieć dobre rozwiązanie w każdym miejscu. Jednak bardzo często to „dobre rozwiązanie” zdublowane jest w tych wszystkich instytucjach. Klient myśli, że ma zdywersyfikowany swój portfel w 4 różnych instytucjach, a ostatecznie okazuje się, że ma w nich to samo. Posiada np. fundusz o tym samym profilu inwestycyjnym, kupiony przez 4 różnych dystrybutorów. Jak zaczynamy współpracę, to zależy nam, żeby wyłożył na stół, co ma i gdzie. I zaczynamy porządkować jego sytuację. Patrzymy na całość środków klienta, a nie tylko na te, które teraz chciałby zainwestować.
Łukasz Martyniak: Do klientów trzeba raz na dwa, trzy miesiące wracać z tymi informacjami — co mają, gdzie, jakie są ryzyka, co ewentualnie zamienić. Np. ktoś sprzedał obligacje skarbowe, zanim NBP zaczął podnosić stopy procentowe. Klient, jeśli nie orientuje się w swoich zasobach i nie sprawdził sytuacji, może nie wiedzieć, że ma na tym produkcie stratę i z czego ona wynika.
Wiąże się to z edukacją. To ważne słowo w inwestowaniu.
Marcin Baran: Zawsze to podkreślamy. To my musimy mieć wiedzę i doświadczenie. I to na takim poziomie, który zagwarantuje bezpieczeństwo naszym inwestorom. Oczywiście, sporym ułatwieniem jest wiedza naszych klientów. Im większa, tym sprawniej pomaga w zbudowaniu wzajemnych relacji, w komunikacji, w podejmowaniu pewnych działań. Chcemy, aby nasi klienci dysponowali najlepszymi i najdokładniejszymi informacjami dotyczącymi ich inwestycji, jakie są ich aktualne wyniki, jakie czynniki rynkowe mogą im sprzyjać, jakie są zagrożenia, gdzie i kiedy mogą się pojawić. Chcemy, aby wiedzieli, jakie są podstawy inwestowania, rozumieli mechanizmy funkcjonujące na rynku, co pomaga, a co przeszkadza w podejmowaniu prawidłowych decyzji inwestycyjnych. To wszystko potem procentuje. Dzięki tym działaniom edukacyjnym klienci często zupełnie inaczej postrzegają rynek finansowy, a także ryzyko towarzyszące inwestowaniu. Ryzyko to nie jest już tylko możliwość poniesienia strat, ale to także szansa odniesienie ponadprzeciętnego zysku. Zawsze podkreślamy to, o czym już mówiliśmy w jednym z wywiadów, my nie obiecujemy gruszek na wierzbie, złotych gór, nie roztaczamy nierealnych wizji. Zależy nam, aby klient inwestował świadomie. To pomaga w budowaniu zaufania we wzajemnych relacjach.
Następne słowo - klucz, czyli partnerstwo. Co to właściwie oznacza w przypadku NDM?
Grzegorz Gurbin: To zasada „WIN-WIN”, czyli wszystkie strony muszą osiągnąć zadowalający dla nich efekt.
Łukasz Pieczyński: Z naszymi klientami przeżyliśmy już niejedną hossę i bessę. Można powiedzieć, że jesteśmy z nimi na dobre i na złe. Bo klienci oczekują od nas informacji i opieki nie tylko, kiedy jest dobrze, ale również, gdy na rynku dzieje się źle. To podejście, któ -
re przyjęliśmy, rozpoczynając tę pracę. Chcemy zapewnić inwestorowi najlepszy serwis, pełne zaangażowanie i kompetencję.
Dla klientów bardzo liczy się bezpieczeństwo. W jaki sposób spełniacie ten wymóg?
Paweł Reczulski: Nad dystrybucją różnego rodzaju inwestycji czuwa Komisja Nadzoru Finansowego. Instytucja taka jak Nasza, zajmująca się taką działalnością inwestycyjną, musi posiadać odpowiednie licencje oraz zezwolenia na dystrybucję i doradztwo inwestycyjne. KNF kontroluje także, w jaki sposób wykonywane są przez dystrybutorów czynności maklerskie w relacjach z klientami oraz dobór oferowanych instrumentów finansowych.
Zaufanie. Niezwykle ważne w Waszej działalności. Bo przecież klienci powierzają Wam znaczne środki finansowe.
Łukasz Martyniak: W naszej pracy najważniejsze jest to, żeby klienci od samego początku rozumieli, na czym
polega inwestycja, żeby poznał wszystkie aspekty z nią związane. Nie chodzi o to, żeby komuś coś sprzedać jednorazowo. To nie jest naszym celem. Nie chcemy być dla klientów tzw. przelotną znajomością, jednorazowym strzałem, krótką relacją. Zależy nam na nawiązywaniu współpracy długoterminowej, niejednokrotnie trwającej pokolenia. Opieramy ją na zaufaniu i relacjach, które budujemy na dobrych decyzjach inwestycyjnych. Tego inwestor nie znajdzie w banku. Bo tam nie otrzyma właściwego serwisu od pracownika, który ma na głowie wiele innych spraw i obowiązków.
Grzegorz Gurbin: Działamy na rynku regulowanym przez Krajowy Nadzór Finansowy i podlegamy jego rygorom. Niezależny dom Maklerski to organizacja, w ramach której inwestorzy z sukcesem inwestują od kilkunastu lat. W Szczecinie oddział istnieje już kilka lat, a każdy z nas od ponad dekady funkcjonuje na tym rynku. To przecież o czymś świadczy. Myślę, że cieszymy się uznaniem klientów, bo cały czas nasze relacje z klientami opieramy właśnie na zaufaniu, profesjonalizmie, bezpieczeństwie, szczerości i zasadach partnerskich.
Zacząłem pracę w branży finansowej z wizją stworzenia własnego modelu obsługi inwestorów. W mojej karierze zawodowej miałem szczęście spotkać ludzi, z którymi dzielę nie tylko pasję i podejście do inwestycji, które mam przyjemność realizować w Niezależnym Domu Maklerskim S.A. (NDM) - Adam Kamola, Wiceprezes NDM S.A.
W NDM, dzięki posiadanym licencjom maklerskim na zarządzanie portfelami aktywów, doradztwo inwestycyjne, oferowanie instrumentów finansowych, posiadamy możliwość świadczenia szerokiej gamy usług inwestycyjnych. Priorytetem w doborze inwestycji jest umiejętne zarządzanie ryzykiem. W NDM wiemy, że w udanej inwestycji kluczowe jest dopasowanie do preferencji inwestora oraz aby inwestor doświadczył różnicy w podejściu do inwestycji. Wierzę, że satysfakcja z inwestycji to poczucie komfortu, brak nieoczekiwanych odchyleń od zakładanego celu, dostępność opiekuna klienta, gotowość firmy inwestycyjnej do korygowania pozycji zgodnie ze strategią inwestora. Satysfakcja ta sprawia, że klienci do nas wracają, inwestują z nami przez lata.
Stopy zwrotu są ważne, jednak udana inwestycja to niekoniecznie najlepsza stopa zwrotu tu i teraz. Realizujemy cele inwestora zgodnie z jego akceptowalnym poziomem ryzyka, nie spekulujemy. Istotną rolę w procesie zrozumienia stron, określenia wzajemnych oczekiwań spełniają doradcy klienta. Pozyskują informacje o preferencjach klientów, gotowi są przekazywać informacje o instrumentach finansowych, strategiach i sposobach inwestowania. Nasi doradcy finansowi świadczą usługi finansowe klientom z długoterminową konsekwencją.
Nasz praca wymaga świadomości inwestycji po dwóch stronach. Podam przykład kształtowania się świadomości ryzyka u nowych klientów: inwestor wypełnia ankietę preferencji, wynika z niej, że jest gotowy na straty rzędu 40%. Inwestor ten zupełnie inaczej widzi kwestię strat, jeśli zapytam o poczucie komfortu w następującej sytuacji: inwestycja 100.000 zł, bieżąca wartość 60.000 zł, stan aktywów oscyluje w okolicy 55-65.000 przez 6 kolejnych miesięcy. Czy potrafi sobie Pan/ Pani wyobrazić siebie w takiej sytuacji?
Czy inwestor będzie w stanie w tych warunkach rozmawiać z doradcą finansowym o perspektywach rynku akcji? Czy zamknie inwestycję ze stratą? Czy będzie w stanie dostosowywać się do rynku i reagować?
Czy będzie mieć na tyle wiary, na tyle zaufania, aby kontynuować współpracę? Ankieta nie oddaje emocji, nie powie nic o zachowaniu pod presją. Nasza praca to zaufanie, chcemy sprostać wymaganiom i dlatego py -
tamy szeroko – o pozostałe inwestycje, majątek, cele, plany i strategie. Pytamy inwestora o sposób zachowania w momencie osiągnięcia zakładanej stopy zwrotu. Chcemy znać strategię inwestora, z drugiej strony pokazać najlepszą w naszej ocenie praktykę. Wejście w inwestycję wymaga akceptacji jej ryzyka, przez co należy rozumieć skutki materializacji negatywnego scenariusza. Pomagamy natomiast w poznaniu natury inwestycji i sposobu ujarzmiania ryzyka przez zarządzanie.
Specjalizujemy się w zarządzaniu majątkiem, życzę Państwu współpracy z dobrymi doradcami finansowymi, a tych z Państwa, którzy podzielają moje podejście do inwestycji długoterminowych zapraszam do zapoznania się z ofertą NDM S.A. w zakresie zarządzania aktywami, gdzie decyzje o inwestycjach podejmuje profesjonalny zarządzający – zdejmujemy z inwestorów ciężar podejmowania decyzji inwestycyjnych.
Ambicją Niezależnego Domu Maklerskiego jest rozwój i budowa czołowej na polskim rynku instytucji finansowej zajmującej się zarządzaniem aktywami zamożnych klientów. Chcemy, aby naszym głównym wyróżnikiem była jakość i koncepcja świadczonej usługi zarządzania aktywami - Paweł Dunalewicz, Dyr. Biura Zarządzania Aktywami NDM S.A.
Jesteśmy przekonani, że nasze kompetencje, pasja do rynku kapitałowego oraz wypracowana koncepcja zarządzania inwestycjami pozwalają nam na świadczenie wyróżniającej się usługi. Jesteśmy również przekonani, że prawna formuła zarządzania aktywami oparta na licencji maklerskiej jest bardzo dobrze dopasowana do świadczenia usługi zarządzania majątkiem dla zamożnych i bardzo zamożnych klientów.
El AST yCZNE I INDy WIDUAlNE PODEJśCIE DO KlIENTA
Formuła zarządzania aktywami oferowana przez NDM jest niezwykle elastyczna, co pozwala nam oferować wiele korzyści dla naszych klientów. Po pierwsze każdy klient może być traktowany indywidualnie, a strategia inwestycyjna może być dopasowana do jego potrzeb. Po drugie możemy bardzo szybko dostosowywać czy nawet kreować nowe strategie inwestycyjne w odpowiedzi na sytuację na rynkach finansowych. Proces tworzenia nowych strategii inwestycyjnych czy dodawania nowych aktywów do strategii jest bardzo krótki, wielokrotnie krótszy niż w przypadku funduszy inwestycyjnych.
Naszych klientów traktujemy bardzo indywidualnie i uważamy, że od strony produktowej czy komunikacji inwestycyjnej możemy zaoferować usługę na poziomie wyższym niż w przypadku usługi private banking świadczonej przez banki. Każdy z klientów, w razie potrzeby, ma możliwość bezpośredniej komunikacji z doradcą inwestycyjnym zarządzającym ich portfelem.
KONCEPCJA ZARZ ąDZANIA AKT y WAMI / IN -
WEST yCJAMI
Nasze flagowe rozwiązania inwestycyjne to multiassetowe (składające się z szerokiej palety klas aktywów) strategie inwestycyjne zarządzane w konwencji absolutnej stopy zwrotu. Jesteśmy przekonani, że dzięki takiemu podejściu możemy zaoferować naszym klientom istotną wartość dodaną. Nasze strategie mogą składać się z wielu klas aktywów, takich jak obligacje, akcje, metale szlachetne, waluty, których udział w portfelu może wynosić od 0 do 100% w zależności od oceny ich atrakcyjności przez zarządzającego portfelem. Nie jesteśmy również przywiązani do konkretnych rynków geograficznych, więc inwestycje mogą być dywersyfikowane geograficznie w poszukiwaniu wyższych stóp zwrotu. W konsekwencji to NDM
przejmuje od swoich klientów ciężar podejmowania kluczowych decyzji inwestycyjnych o alokacji portfela.
Koncepcję absolutnej stopy zwrotu rozumiemy jako zarządzanie ryzykiem inwestycyjnym portfela, które pozwala zarabiać pieniądze w prawie każdej sytuacji rynkowej, a przede
wszystkim pozawala unikać ponoszenia dużych strat w przypadku bardzo niekorzystnej sytuacji na rynkach finansowych. Z naszej praktyki wiemy, że to działa a strategie zarządzane zgodnie z tą koncepcją pozwoliły zarobić blisko 10% w roku 2022, w którym spadały praktycznie wszystkie klasy aktywów. Od marca 2022 do lipca 2023 stopa zwrotu wyniosła ponad 28% w porównaniu do niecałych 3% wzrostu WIG 20 w tym okresie – różnica wynosiła zatem około 25 punktów procentowych właśnie dzięki umiejętnemu zarządzaniu ryzykiem.
BEZPIECZEńSTWO I TRANSPARENTNOść USŁUGI
Formuła zarządzania aktywami oferowana przez NDM należy do najbardziej bezpiecznych głownie dlatego, że klient jest właścicielem rachunków. Klient posiada wprost aktywa nabywane do jego portfela. NDM zarządza powierzonym majątkiem na bazie pełnomocnictwa udzielonego przez klienta. Poziom transparentności usługi jest również należy do najwyższych. Klient dostaje od NDM miesięczne raporty zawierające szczegółowe informacje o każdej transakcji zawartej na jego rachunku.
„Wynik Strategii Fundamentalnej Akcyjnej.
Wyniki osiągane w przeszłości nie gwarantują wyników osiąganych w przyszłości”
inwestowaniewinstrumentyfinansowejestzwiązanezryzykieminiegwarantujeosiągnięciazdefiniowanego celu inwestycyjnego oraz założonego wyniku inwestycyjnego. wartość inwestycji może spadać,cowiążesięzutratączęścilubcałościzainwestowanychśrodków. wynikiosiągniętewzwiązku zdziałaniamiwykonywanymiwprzeszłościniestanowiągwarancjipodobnychwynikówwprzyszłości. szczegółowyopisryzykainwestycyjnegoznajdujesięnastroniewww.ndm.com.pl
Szczecin
Każdy, kto prowadzi własną firmę wie, że biznes nie czeka, a nawet drobne decyzje mogą przynieść świetne rezultaty. Firmy udzielające pożyczek muszą stale poszerzać swój wachlarz działań, aby dopasować ofertę do rosnącego rynku przedsiębiorstw w Polsce. Wsparcie w rozwoju firm mogą zapewnić instytucje finansowe oferujące finansowanie bankowe oraz pozabankowe. Zefir 3 sp. z o.o. bo o niej mowa, działa w sektorze usług pozabankowych.
KIM JESTEśMy?
Jesteśmy spółką, której jedynym właścicielem jest White Berg Pożyczek Nieruchomościowych Fundusz Inwestycyjny Zamknięty Aktywów Niepublicznych zarządzany przez White Berg Towarzystwo Funduszy Inwestycyjnych S.A. (działającą od 2009 r. i zarządzającą aktywami o wartości blisko 3 miliardów złotych). Zefir 3 sp. z o.o. udziela krótkoterminowego finansowania podmiotom gospodarczym na okres 12 miesięcy, z możliwością przedłużenia na kolejne okresy. Poziom tego finansowania dla pojedynczej pożyczki wynosi od 100 tysięcy do 1,5 miliona złotych. Finansujemy przedsiębiorców z różnych branży – deweloperów, branży produkcyjnej oraz handlowej, nie wykluczamy również rolników. Zabezpieczeniem każdej pożyczki jest hipoteka na nieruchomości oraz inne zabezpieczenia akcesoryjne.
Naszą domeną jest szybkość w podejmowaniu decyzji inwestycyjnej oraz elastyczność w ustalaniu warunków spłaty pożyczki. Staramy się pomóc wszystkim naszym klientom w działalności biznesowej. Jesteśmy otwarci na różne propozycje klientów i to jest naszą mocną stroną. Przedsiębiorca, z którym się spotykamy, oczekuje merytorycznej rozmowy o biznesie, opartej na konkretnych danych. Nie ma tu mowy o stracie czasu.
Z KIM WSPó ŁPRACUJEMy?
Naszymi klientami są wyłącznie przedsiębiorstwa, nie finansujemy konsumentów. Firmy te najczęściej szukają nowych kierunków rozwoju, są elastyczne i potrafią szybko obrać nowy kierunek dla swojego biznesu. Takie zmiany wiążą się z inwestycjami, a tutaj kompetentnym partnerem biznesowym jesteśmy właśnie my.
JAK PRACUJEMy?
Dzięki mniejszym wymogom formalnym w przypadku finansowania pozabankowego, czas udzielenia pożyczki zawiera się najczęściej w 48 godzinach. Przy decyzji dotyczącej udzielenia pożyczki współpracują 3 niezależne działy (analityczny, prawny oraz wyceny). Dodatkowo współpracujemy z ekspertami z danego rynku, np. z licencjonowanymi rzeczoznawcami majątkowymi. Dla nas również liczy się czas i pomysł, dlatego nawet jeśli firma nie spełnia w 100% na-
szych wymagań, ale dostrzegamy jej potencjał na rozwój i pomysł na wdrożenie nowatorskich rozwiązań – jesteśmy nadal gotowi nawiązać współpracę. Każdy wniosek pożyczkowy analizowany jest przez nas indywidualnie i dzięki wieloletniemu doświadczeniu jesteśmy w stanie ocenić perspektywy danego przedsięwzięcia.
W procesie udzielania pożyczki inwestycyjnej oczywiście kluczowy dla nas jest potencjał przedsiębiorcy do spłaty danej pożyczki. Dlatego tak ważny jest kontakt bezpośredni z pożyczkobiorcą i natychmiastowe rozwiązywanie wszelkich wątpliwości. Przed udzieleniem po -
życzki przedstawiciele spółki, po zapoznaniu się z podstawowymi dokumentami finansowymi oraz wstępną wyceną nieruchomości, która ma stanowić zabezpieczenie pożyczki, przeprowadzają za każdym razem wizytację bezpośrednio w siedzibie klienta. Dzięki szybkości i elastyczności wspieramy rozwój małych oraz średnich przedsiębiorców, dla których zamknięte są inne drogi pozyskania kapitału w tak krótkim czasie. Fundusze Whiteberg TFI S.A. dostępne są w ofercie NDM S.A.
KonradGrześkowiak
PrezesZarządu Zefir3sp.z o.o.
Inżynier Piotr Tomaszewicz, znany zachodniopomorski deweloper i przedsiębiorca, właściciel firmy Tomaszewicz Development. Fan kuchni swojej małżonki. Uwielbia tenis, konie i naturę. Kiedy rozpoczął swoją działalność biznesową? W jaki sposób zarobił swoje pierwsze pieniądze?
– Moje pierwsze, większe pieniądze zarobiłem w 1980 roku – opowiada Piotr Tomaszewicz. –Ukończyłem wówczas szkołę średnią – technikum. W ramach szkoły odbyłem praktykę budowlaną w zakładzie ogrodniczo - sadowniczym. Tam dowiedziałem się, że istnieje możliwość założenia szkółki drzew owocowych. Wcześniej dziadek przepisał mi kawałek ziemi. Postanowiłem więc, że na niej założę właśnie taką szkółkę oraz sad –dodaje.
W realizacji pomysłu pomogli mu pracownicy zakładów ogrodniczo - sadowniczych. Po roku z własnego materiału szkółkarskiego mógł posadzić swój sad. W międzyczasie rozpoczął też studia na Politechnice Szczecińskiej na Wydziale Inżynierii Sanitarnej.
– Zajęcia w sadzie i szkółce nie kolidowały z nauką, gdyż najwięcej pracy było latem, kiedy miałem wakacje. Szkółka i sad były w latach 80 bardzo opłacalną działalnością, ponieważ w tym czasie było spore zapotrzebowanie na drzewka owocowe. Zacząłem zarabiać na ich sprzedaży ze szkółki, głównie wiśni. Wkrótce zaczął owocować sad. Pojawiły się więc też pieniądze ze sprzedaży owoców – mówi Piotr Tomaszewicz.
W sezonie, gdy zatrudniał 150 pracowników, zbierał nawet po 10 ton wiśni dziennie, które następnie sprzedawał, głównie hurtowo, do zakładów przetwórczych. Po studiach przyszedł czas na kolejny biznes. Założył działalność gospodarczą i zaczął działać w zupełnie nowej branży.
– Mogłem pracować tylko jako rzemieślnik, bo tylko na to pozwalały ówczesne przepisy prawa. Założyłem więc zakład rzemieślniczy instalacji sanitarnych.
Kolega, który pół roku wcześniej rozpoczął podobną działalność, „wprowadził” mnie do Spółdzielni Rzemieślniczej „Budowa” w Szczecinie. Pracowaliśmy indywidualnie, ale należeliśmy do Izby Rzemieślniczej. Przynależność do niej była korzystna przy rozlicze-
niach z urzędem skarbowym, ale przede wszystkim pozwalała nabyć materiały budowlane i instalacyjne, które wówczas były deficytowe – opowiada biznesmen.
Środki finansowe pochodzące z sadownictwa i ze szkółki zainwestował w maszyny i urządzenia zakładu. Na początku wykonywał instalacje sanitarne w domkach jednorodzinnych. Pierwsze większe realizacje inwestycyjne prowadził dla Poczty Polskiej, remontował pocztowe obiekty w całym województwie (wtedy szczecińskim).
– Największy zakres prac prowadziłem jednak dla Przedsiębiorstwa Połowów Dalekomorskich i Usług Rybackich w Świnoujściu, jako wykonawca modernizacji instalacji sanitarnych od 1986 do 1989 roku. Pracowałem tam wraz ze wspólnikiem, często fizycznie, również w soboty i niedziele. Z czasem zaczęliśmy zatrudniać pracowników. Do mnie także należała tzw. praca ,,papierkowa”, czyli projekty, kosztorysy, dokumentacja do Urzędu Skarbowego – kontynuuje Piotr Tomaszewicz.
Dla PPDiUR pracował trzy lata. Kiedy wspólnik wybrał własną drogę rozwoju zawodowego, w 1989 roku zaczął realizować spore zadania przy budowie bazy promów morskich oraz dla Urzędu Miasta w Świnoujściu, gdzie jego firma uzbrajała tereny pod oczyszczalnię ścieków. Realizował także instalacje sanitarne na innych budowach. Już wówczas jego firma zatrudniała 20 pracowników.
– W 1995 roku zacząłem zajmować się usługami ogólnobudowlanymi. Zrealizowałem wtedy dwa budynki 11- kondygnacyjne w Świnoujściu. Potem nawiązałem współpracę z STBS-em w Szczecinie. Były to początki budownictwa społecznego. Nie było wielu chętnych do takiej działalności, ale podjąłem się tego zadania. Pierwsze budynki dla STBS powstały przy ulicy Ostrowskiej. Następnie były kolejne realizacje tego typu. W 2000 roku kupiłem pierwszą działkę budowlaną i zacząłem działalność deweloperską, która trwa do dzisiaj.
Optymalizacja podatkowa – w Polsce brakuje definicji tego terminu. Ale przyjmuje się, że polega ona na podejmowaniu działań, decyzji zmierzających do ograniczenia obciążenia podatkowego lub uniknięcia płacenia podatków w granicach obowiązujących przepisów prawa. Kto się nią zajmuje? Gdzie jest stosowana? Jakie daje korzyści?
Optymalizacja podatkowa jest dostosowaniem najlepszych narzędzi do formy działalności. Może polegać także na jej zmianie, jeśli w efekcie doprowadzi do skuteczniejszych rozwiązań.
– Optymalizacja podatkowa jest często wykorzystywana przez przedsiębiorców, np. w trakcie intensywnego rozwoju firmy. Służy ograniczaniu nadmiernej fiskalizacji państwa. Nie należy zapominać, że płacenie podatków jest obowiązkiem przedsiębiorcy, ale płacenie niskich podatków jest naszym prawem. Przedsiębiorca nie ma obowiązku prowadzenia działalności w taki sposób, aby powodowała ona maksymalizację zysków państwa. Wręcz odwrotnie. Zadaniem każdej osoby zarządzającej biznesem jest maksymalizacja zysków przedsiębiorstwa – tłumaczy Przemysław Rosicki, prezes zarządu Grupy Doradczej KDRC i doradca podatkowy.
– Optymalizacja podatkowa ma szerokie zastosowanie zarówno dla osób fizycznych, jak i przedsiębiorstw działających w formie spółek kapitałowych czy osobowych. W kontekście dynamicznie zmieniającego się otoczenia podatkowego, umiejętne wykorzystanie strategii optymalizacyjnych może przyczynić się do zwiększenia efektywności finansowej oraz maksymalizacji zysków lub oszczędności. Wprowadzenie właściwie za -
planowanych strategii optymalizacyjnych może przyczynić się do zwiększenia konkurencyjności i stabilności finansowej zarówno dla jednostek indywidualnych, jak i przedsiębiorstw – dodaje Joanna Szymańska, doradca podatkowy i współwłaścicielka kancelarii podatkowej MTL Szymańska & Zielińska Wspólnicy Księgowość.
Dl A KOGO?
Jak zaznaczają eksperci w zasadzie nie ma ograniczeń co do tego, w jakich formach prowadzenia działalności gospodarczej można dokonać optymalizacji podatkowej. Różnica polega na doborze rozwiązań podatkowych, które chcemy wdrożyć. Inne można stosować dla osób fizycznych nieprowadzących działalności, inne dla jednoosobowej działalności gospodarczej, a jeszcze inne dla spółek osobowych i kapitałowych, czy też grupy spółek. – Jak sama nazwa mówi optymalizacja dotyczy takiego układania zdarzeń gospodarczych, aby były jak najbardziej korzystne podatkowo. Do przykładowych działań optymalizacji podatkowej zaliczyć można: optymalizację w zakresie podatku od czynności cywilno-prawnych, w zakresie podatku od spadków i darowizn, zysków z handlu międzynarodowego, zysków z usług pośrednictwa, czy chociażby optymalizacja podatkowa w zakresie procesu zbycia nieruchomości,
podatku od zysków kapitałowych. Typowym przykładem optymalizacji podatkowej może być odroczenie terminu powstania obowiązku podatkowego – wyjaśnia prezes Grupy Doradczej KDRC.
P ROFESJONA l I ś CI W AKCJI
W zasadzie nie ma ograniczeń kto może zajmować się optymalizacją podatkową. Mogą to być księgowi, zarządy, doradcy podatkowi itp. – Z całą pewnością doradcy podatkowi są osobami profesjonalnie zajmującymi się na co dzień zagadnieniami z zakresu prawa podatkowego. Muszą jednak w tym zakresie współpracować z osobami kierującymi przedsiębiorstwem. Optymalizacja podatkowa, dla samej optymalizacji nie ma większego sensu. Powinna być częścią planowania podatkowego. Mądrego zarządzania rozwojem przedsiębiorstwa. Sam termin optymalizacja oznacza przecież planowanie działań w taki sposób, aby dały one jak największe efekty, przy jak najmniejszych nakładach – stwierdził Przemysław Rosicki.
– Kwestie związane z optymalizacją podatkową są trudne i wymagają specjalistycznej wiedzy. Dlatego też osoby lub podmioty, które powinny się nią zajmować oraz przygotowywać rozwiązania w tym zakresie, to głownie doradcy podatkowi posiadają -
cy uprawnienia i wpis dla listę Krajowej Izby Doradców Podatkowych. Jest to bardzo ważne, ponieważ często zdążają się nieuprawnione próby optymalizacji, które finalnie nastręczają przedsiębiorcy konsekwencji karnoskarbowych. Dlatego szukając odpowiedniego partnera w biznesie ważne jest, żeby była to osoba posiadając wpis na listę KIDP – dodaje Joanna Szymańska
Dodaje, że praca w zakresie optymalizacji jest ściśle powiązana z księgowymi firm, którzy zazwyczaj świetnie znają kondycję przedsiębiorstwa oraz wszystkie zdarzenia gospodarcze wpływające na wynik finansowy. Dlatego nie powinni bać się w tym, jak i każdym innym, zakresie współpracy z doradcami podatkowymi. – Niezwykle ważne w podejmowaniu kroków związanych z optymalizacją jest też współpraca także z samym przedsiębiorcą, który musi zrozumieć jakie skutki będą niosły za sobą podjęte kroki. Dodatkowo także współpraca pozwala poznać jego cele krótko i długoterminowe, ponieważ często optymalizując podatki jest np. poruszana także kwestia sukcesji czy dziedziczenia firmy w celu zachowania przez nią możliwości działania – wyjaśnia Joanna Szymańska.
Prezes Grupy Doradczej KDRC zaznacza, że każda decyzja podjęta w ramach optymalizacji podatkowej, zgodnie z obowiązującymi przepisami i w oparciu o obowiązujące interpretacje ogólne, jest legalna. – Działania podatkowe winny przynosić korzyści podatkowe samemu podatnikowi, ale nie mogą też prowadzić do nadmiernego uszczuplenia budżetu, gdyż mogą być wówczas uznane za nielegalne. Celem optymalizacji jest przecież zastosowanie legalnych możliwości obniżenia opodatkowania lub przeniesienia ich obowiązku w czasie. Ponadto takie działania można zgłosić do Szefa KAS jako schemat podatkowy, otrzymuje się specjalny numer NSP. Niejako w ten sposób mówimy: „drogi szefie KAS, podjęliśmy taką i taką decyzję, spodziewamy się korzyści podatkowych, które mogą wystąpić, ale one są legalne i zgodne z prawem” – stwierdził Przemysław Rosicki.
Optymalizowanie różnych działań, w zakresie obciążeń podatkowych, jest codziennością osoby prowadzącej działalność gospodarczą. Trzeba jednak odróżnić działania w ramach optymalizacji podatkowej, od unikania opodatkowania, obejścia prawa, czy też uchylania się od opodatkowania.
– Są to działania oparte bezpośrednio na czynnościach nielegalnych, a optymalizacja podatkowa jest działaniem, które wykorzystuje wszelkie dozwolone prawem zabiegi. Optymalizacja polega bowiem na wyborze takiego wariantu realizacji założonego rezultatu ekonomiczno-gospodarczego, z którym co do zasady wiąże się najmniejsze obciąże -
nie podatkowe. Zagadnieniem optymalizacji podatkowej i legalnością tego działania zajmują się niemal wszystkie kraje na świecie. Wypowiedział się w tej kwestii również, w jednym z orzeczeń, Europejski Trybunał Sprawiedliwości, który wskazał, że układanie swoich spraw przez podatnika, w taki sposób, aby uzyskał określone korzyści podatkowe nie stanowi nadużycia prawa – dodaje prezes Grupy KDRC.
– Optymalizacja podatkowa jest legalna, o ile jest przeprowadzana zgodnie z obowiązującymi przepisami prawnymi. Obejmuje to korzystanie z ulg, zwolnień podatkowych, odliczeń oraz innych legalnych strategii podatkowych. W wielu przypadkach, podatnicy mają prawo do minimalizowania swoich zobowiązań podatkowych poprzez dokładne wykorzystanie przepisów podatkowych, które zostały ustanowione przez rząd w celu stymulowania określonych dziedzin gospodarki, inwestycji czy oszczędności. Jednakże istnieje granica między legalną optymalizacją podatkową a nieuczciwymi praktykami, takimi jak unikanie opodatkowania, które ma na celu celową manipulację lub wykorzystanie luk w prawie, aby uniknąć opłacania należnych podatków. Unikanie podatków jest zazwyczaj nielegalne i może prowadzić do sankcji prawnych, w tym wysokich kar finansowych lub konsekwencji karno-skarbowych, a nawet kar pozbawienia wolności – mówi Joanna Szymańska.
J AKIMI METODAMI?
Istnieje wiele metod, które pozwalają przedsiębiorstwom na zmniejszenie obciążeń podatkowych. Najczęściej wymienia się trzy obszary legalnej optymalizacji podatkowej – planowanie podatkowe, oszczędzanie podatkowe oraz korzystanie z ulg i zwolnień podatkowych.
– Planowanie podatkowe, czyli działania, które mają umożliwić zmniejszenie obciążeń podatkowych w oparciu o dane. Chodzi o takie wykorzystywanie posiadanych informacji: bieżących i historycznych, by móc uchronić się przed dodatkowymi obciążeniami podatkowymi. W tym celu korzysta się także z prognoz. Częścią planowania podatkowego może być też czasowe zwiększanie obciążeń podatkowych, np. w celu uzyskania korzystniejszych warunków kredytowych. Oszczędzanie podatkowe – polegająca na korzystaniu z różnych sposobów rozliczeń. Przykładem może być wybór uproszczonej zaliczki na podatek dochodowy, a także odsunięcie terminu powstania obowiązku zapłaty podatku, na przykład poprzez wystawienie faktury za świadczoną usługę na początku przyszłego miesiąca zamiast na koniec aktualnego. Unikanie opodatkowania – wykorzystywanie przysługujących przedsiębiorstwu ulg, zwolnień i odliczeń podatkowych, które ograniczają powstanie podatku lub pozwalają na jego całkowite uniknięcie. Typowe przykłady optymalizacji to: restrukturyzacja
i łączenie spółek, przenoszenie działalności gospodarczej za granicę, zakładanie spółek offshore, tworzenie nowych spółek holdingowych lub europejskich, wybór spółki osobowej w miejsce spółki kapitałowej, wybór korzystnej formy opodatkowania, łączenie źródeł przychodu, amortyzacja, zmiana rozliczenia z miesięcznego na kwartalne, rozliczanie strat podatkowych, korzystanie z ulg, zwolnień i odliczeń podatkowych (np. zwolnienie z VAT, ulga na złe długi) – stwierdził prezes Grupy KDRC.
– Kluczowym elementem przy wyborze odpowiedniej metody jest określenie priorytetów biznesowych przedsiębiorstwa. Ważne, żeby oferowana i wybrana taktyka optymalizująca podatki, nie wykluczała np. istotnych dla przedsiębiorcy zabezpieczeń majątku. Do jednej z ciekawszych taktyk optymalizacji zaliczyć możemy np. przeniesienie zysków. Obecnie coraz więcej firm działa międzynarodowo, mogą w związku z tym wykorzystywać różnice w stawkach podatkowych między krajami w celu optymalizacji opodatkowania. Często pomocną taktyką jest zmiana struktury prawnej w jakiej firma działa, czy po prostu wdrożenie odpowiednich ulg i odliczeń podatkowych – stwierdziła współwłaścicielka kancelarii MTL.
O PT y MA l IZACJA W 2023 ROKU
Kierunki optymalizacji podatkowej różnią się w zależności od zmieniającego się otoczenia prawnego, gospodarczego i społecznego. A jaka jest sytuacja gospodarcza w Polsce S.D. 2023 widać wyraźnie. Firmy borykają się ze zubożeniem społeczeństwa, wyższymi stawkami energii i ciepła oraz wysoką inflacji Przedsiębiorcy szukają więc oszczędności także w zakresie podatków.
– W planowaniu optymalizacji podatkowej bardzo ważne jest także planowanie dochodów i wydatków. Przedsiębiorcy muszą pamiętać, że świadome planowanie przychodów i wydatków może pomóc w wyważeniu przychodów opodatkowanych w jednym roku z wydatkami, które mogą być odliczone od podatku. Współpraca z doradcami podatkowymi pozwala także na efektywne wykorzystanie ulg i zwolnień podatkowych. W naszej jurysdykcji podatkowej istnieją ulgi podatkowe, które można wykorzystać w celu obniżenia obciążeń podatkowych. Przykłady to ulgi na rzecz inwestycji, ulgi na badania i rozwój, czy też zwolnienia dla przedsiębiorstw działających w określonych sektorach i strefach Główne kierunki optymalizacji jakie pojawiają się naszej kancelarii to m.in. wdrożenie CIT estońskiego, zastosowanie ulg IP BOX lub B+R, czy wykorzystanie novum prawnego – fundacji rodzinnej w planowaniu podatkowym. Często wprowadzana jest także zmiana formy prowadzonej działalności na np. spółkę komandytową – dodaje Joanna Szymańska.
ds./foto:materiałyprasowe
Księgowość, Doradztwo, restrukturyzacje,
Obsługa podatkowo-prawna, księgowa, kadrowo-płacowa, wdrażanie i usprawnianie systemów IT, obieg dokumentów, restrukturyzacja, sukcesja, fundacje rodzinne, opodatkowanie międzynarodowe i pozyskiwanie finansowania. To zakres usług, jakie oferuje Grupa Doradcza KRDC istniejąca na rynku już od 30 lat i posiadająca oddziały w Szczecinie, Koszalinie, Warszawie i Gdańsku.
Doradztwo podatkowe w Polsce, to zawód, który de facto został utworzony w latach 90, a praktycznie pojawił się na rynku po 2000 roku.
– Doradztwem podatkowym zajmują się osoby, które zdały państwowy egzamin na doradcę podatkowego i posiadają dużą wiedzę z zakresu prawno - gospodarczego funkcjonowania przedsiębiorstw. Przez okres cały okres prowadzenia działalności w tym obszarze, zawsze stawiałem na innowacyjność, nowoczesność, obniżenie pracochłonności, udowadniając, że zarządzanie przedsiębiorstwem może być bardziej efektywne i satysfakcjonujące. Przy tak aktualnie skomplikowanym systemie podatkowym trudno jest dzisiaj zarządzać firmą i jej procesami bez zastosowania nowoczesnych rozwiązań informatycznych — mówi Przemysław Rosicki, prezes zarządu Grupy Doradczej KDRC i doradca podatkowy.
W okresie ponad 30 lat funkcjonowania na rynku udało się zbudować w Grupie KDRC zespół specjalistów z całej Polski, który składa się z doradców podatkowych, adwokatów, biegłych rewidentów, radców prawnych, specjalistów z zakresu nowoczesnej księgowości, ds. kadr i płac, do zarządzania produkcją, usługami itd.
– Doskonale rozumiemy problemy przedsiębiorców, chętnie dostosowujemy się do ich potrzeb i sposobu funkcjonowania, nakładając na to nasze doświadczenie i wiedzę. Jesteśmy świadomi, że najważniejsze jest zrozumienie perspektywy klienta, przy jednoczesnej umiejętności patrzenia zarówno z pozycji przedsiębiorcy jak i własnej. W naszym działaniu najważniejsza jest elastyczność. Prowadzenie biznesu to proces, który wymaga ciągłej analizy i kalkulacji, prognozowania ku przyszłości. Pokazujemy przedsiębiorcom, że przez połączenie: automatyzacji procesów, w tym księgowych, zbudowanie właściwego systemu zarządzania, można uprościć i obniżyć koszty funkcjonowania firmy. Dla nas ważny jest każdy klient, niezależnie od rodzaju i skali prowadzonej działalności. Obsługujemy różnorodne branże — firmy handlowe, produkcyjne, IT, deweloperskie, usługowe, turystyczne (hotele) – wyjaśnia prezes Grupy Doradczej KDRC.
Grupa Doradcza KDRC zajmuje się także coraz częstszym zjawiskiem na rynku — sukcesją.
– Z naszego doświadczenia wynika, że tylko w 20 proc. przypadków firmę przejmuje ktoś z pierwszego pokolenia w rodzinie. Nie ma chętnych. Przyczyn jest wiele. Z jednej strony rodzice starali się zapewnić wszystko i dzieci są przyzwyczajone do dobrobytu, a z drugiej strony widziały ciężką pracę rodziców po kilkanaście godzin dziennie. Często te dzieci nie chcą przejmować i kontynuować biznesu. Prowadzenie przedsiębiorstw to maraton, a nie sprint, nie każdy jest na to gotowy. Rodzice więc albo się z tym godzą i wtedy firmę prowadzi np. ktoś, kto w niej pracował
przez wiele lat i ją dobrze zna, albo zatrudniają menedżerów zewnętrznych, w ostateczności sprzedają biznes. W każdym, z tych przypadków, muszą przygotować strukturę firmy w taki sposób, aby można było ją kontrolować np. z poziomu rady nadzorczej, procesów. Zdarza się także, że zamiast dzieci, wnukowie przejmują zarządzanie biznesem rodzinnym. Im się to podoba, częściej niż ich rodzicom — dodaje prezes Grupy Doradczej KDRC.
Jaka jest różnica między KDRC a zwykłym biurem rachunkowo - księgowym, których wiele działa na rynku?
– Grupa Doradcza KDRC to zespół wszechstronnie wykształconych, praktyków z zakresu prawa cywilnego, gospodarczego, finansowego, celnego, handlowego, podatkowego, a przede wszystkim rozumiejąca jak ważne jest poukładanie procesów księgowych i ich bieżący wpływ na decyzje podejmowane przez osoby zarządzające każdym działem w przedsiębiorstwie. Rozpoczynając współpracę z klientem: opracowujemy, przygotowujemy rozwiązania, wskazujemy ryzyka oraz sposoby ich uniknięcia, a po podjętej decyzji skutecznie wdrażamy zaproponowane rozwiązania w uzgodnionym zakresie. Zajmujemy się także restrukturyzacją, pomagając przedsiębiorcom odnaleźć się w ciągle zmieniających się przepisach prawa podatkowego i aktualnej sytuacji społecznogospodarczej. Dużym wyzwaniem dla biznesu jest obecna sytuacja na rynku pracy, powodująca trudności ze doborem kadry pracowniczej. Jednym ze sposobów na rozwiązanie tej sytuacji jest przegląd procesów w firmie, ich zautomatyzowanie. W trakcie takiej operacji, w jednej z firm, zautomatyzowaliśmy procesy wewnętrzne i nagle okazało się, że do księgowości potrzebne są 3 osoby, a nie 11 osób jak dotychczas. Pozostałe osoby uwolnione w ten sposób, mogą zostać przesunięte do innych zadań i czynności. W dzisiejszym świecie, braku pracowników, jest to oszczędność bezcenna. Jesteśmy mentorami dla naszych klientów, doradzamy i edukujemy przedsiębiorców. My proponujemy działania, które pozwalają na kompleksową obsługę – finansową, prawną, podatkową, księgową, kadrową, szkoleniową – zapewnia Przemysław Rosicki.
Grupa Doradcza KDRC współpracuje z Rzecznikiem Małych i Średnich Przedsiębiorstw, który często wspiera ją w reprezentowaniu klientów w instytucjach publicznych.
– Swoim działaniem i wsparciem umożliwiamy bezpieczniejsze i nowoczesne prowadzenie biznesu. Wiedza, kompetencje i doświadczenie, które posiadają pracownicy KDRC, jest dużo szersza niż tylko i wyłącznie zaksięgowanie dokumentów i odprowadzenie podatku. I to są właśnie te różnice między biurem świadczącym usługi rachunkowo-księgowe a Grupą Doradczą KDRC – stwierdził Przemysław Rosicki.
Na tym świecie pewne są tylko dwie rzeczy – śmierć i podatki. Słynne zdanie Benjamina Franklina nie traci na aktualności, ale w kwestii podatków każdy przedsiębiorca ma świadomość, że istnieją realne możliwości, aby w sposób legalny obniżyć obciążenia podatkowe. Mowa o optymalizacji podatkowej, wokół której narosło wiele mitów. Obalamy te najważniejsze.
MIT #1
O PT y MA l IZACJA PODATKOWA JEST D l A WIEl KIC h FIRM
Otóż nie! Zarówno duże korporacje, jak i małe i średnie przedsiębiorstwa mogą skorzystać z optymalizacji podatkowej. W zależności od rodzaju działalności, istnieją różne sposoby zmniejszenia obciążenia podatkowego. Ważne jest dobranie odpowiedniej strategii, a to wymaga dogłębnej analizy i zrozumienia obowiązujących przepisów, a także uwzględnienia indywidualnych celów i sytuacji podatnika, nawet tego małego.
MIT #2
R AZ OBRANA STRATEGIA OPT y MA l IZACJI
B ę DZIE ZAWSZE SKUTECZNA
Istnieje wiele metod, które pozwalają przedsiębiorstwom na legalne zmniejszenie obciążeń podatkowych. Są one skuteczne do czasu zmiany przepisów. A jak wiadomo, fiskus nie śpi, monitoruje działania przed -
siębiorców i wdraża coraz to nowe przepisy ograniczające możliwości optymalizacji podatkowej. Interpretacja i zastosowanie przepisów podatkowych mogą się zmieniać, dlatego zawsze trzeba śledzić zmiany w prawie. Optymalizacja podatkowa powinna być dokładnie przeanalizowana, ponieważ tylko wtedy daje najlepsze efekty. Dzieje się tak dlatego, iż planowanie podatkowe powinno uwzględniać szereg aspektów, jak np. formę prawną oraz rodzaj prowadzonej działalności gospodarczej, aktualny stan prawny, ale również długookresowe potrzeby i cele optymalizacji. Konieczne jest przecież przewidywanie wszelkich konsekwencji danej transakcji jeszcze na etapie przed rozpoczęciem jej realizacji.
MIT #3
J EDNA UNIWERSA l NA STRATEGIA
Nie istnieje jedna uniwersalna strategia optymalizacji podatkowej, która sprawdzi się dla każdego. Optymalizacja podatkowa
powinna być dopasowana do konkretnego rodzaju działalności gospodarczej. Co może być korzystne dla jednej firmy, niekoniecznie będzie takie samo dla innej. Różnorodność branż, sytuacji finansowych i celów inwestycyjnych wymaga indywidualnego podejścia do optymalizacji.
MIT #4
S KOMP l IKOWANE STRUKTURy I RAJE PODATKOWE JAKO JEDy NA FORMA OPT y MA l IZACJI
Często przedstawia się optymalizację podatkową jako tworzenie skomplikowanych struktur biznesowych w rajach podatkowych. W rzeczywistości istnieje wiele innych legalnych sposobów optymalizacji podatkowej, takich jak korzystanie z ulg, inwestowanie w produkty z preferencyjnym opodatkowaniem, planowanie spadkowe, odliczanie kosztów uzyskania przychodów, tworzenie grup kapitałowych, restrukturyzacja i łączenie spółek i wiele innych.
Optymalizacja podatkowa stanowi nieodłączny element zarządzania finansami przedsiębiorstwa oraz osób fizycznych. To szereg czynności zmierzających do obniżenia (uniknięcia) obciążeń podatkowych, ewentualnie do odroczenia momentu ich zapłaty albo rozłożenia na raty. Optymalizacja może dotyczyć zobowiązań wynikających z różnych typów podatków, np. PIT, CIT czy VAT. Przedsiębiorcy i osoby prywatne mogą korzystać z różnych ulg podatkowych, odliczeń i innych instrumentów, które zostały wprowadzone przez ustawodawcę w celu wspierania konkretnej działalności gospodarczej lub zachowań społecznie pożądanych. Możliwości optymalizacji podatkowej jest mnóstwo, a najbardziej powszechne to:
- restrukturyzacja i łączenie spółek,
- przenoszenie działalności gospodarczej za granicę,
- zakładanie spółek offshore,
- tworzenie nowych spółek holdingowych lub europejskich,
- wybór spółki osobowej w miejsce spółki kapitałowej,
- wybór korzystnej formy opodatkowania,
- łączenie źródeł przychodu,
- amortyzacja,
- zmiana rozliczenia z miesięcznego na kwartalne,
- rozliczanie strat podatkowych,
- korzystanie z ulg, zwolnień i odliczeń podatkowych (np. zwolnienie z VAT, ulga na złe długi).
Nie da rady przeprowadzić optymalizacji podatkowej na podstawie wiedzy zaczerpniętej z internetu. To zbyt złożony i zbyt odpowiedzialny proces, by wdrażać go samemu, bez pomocy specjalisty, który jest na bieżąco z dynamicznie wprowadzanymi zmianami w systemie podatkowym. Jest też jeszcze jeden, bardzo ważny aspekt – jeśli nie jesteśmy specjalistami, to często nie potrafimy odpowiednio oszacować potencjalnych oszczędności podatkowych, szczególnie w odniesieniu do kosztów wdrożenia strategii optymalizacyjnych. Może to prowadzić do niewłaściwych decyzji finansowych i zamiast oszczędności, narazimy się na straty.
Z uwagi na fakt, że granica pomiędzy działaniami w pełni legalnymi, stanowiącymi zgodną z prawem optymalizację podatkową, a działaniami z nim sprzecznymi jest bardzo cienka, podejmując decyzję o optymalizacji podatkowej należy przemyśleć strategię podatkową, potrzeby i cele podatnika, aby w sposób bezpieczny podatkowo zapewnić jak najlepsze rezultaty i bezpieczeństwo w przypadku zakwestionowania wdrażanych metod przez organy skarbowe. A to zdarza się dość często i nader często też organy skarbowe wydają różne, sprzeczne ze sobą
decyzje, co naraża podatnika na starty finansowe, niepewność i nieraz konieczność batalii sądowej. Ważne, że w przypadku wątpliwości dotyczących konkretnego przypadku optymalizacji, a także planowanych działań optymalizacyjnych, firma może zwrócić się do Dyrektora Krajowej Informacji
Skarbowej z prośbą o wydanie interpretacji indywidualnej. Interpretacja wydana przez ten organ stanowi parasol ochronny – podatnik ma prawo uznać ją za wiążącą i stosować się do jej treści.
MIT #5 ZROBI ę TO SAM ! MIT #6 W OPT y MA l IZACJI PODATKOWEJ NIE MA Ry Z y KAIndywidualne podejście, uwzględnienie potrzeb i wymagań, nowoczesne technologie, a przede wszystkim dobra komunikacja i dostępność dla klientów. To główne atuty Kancelarii podatkowej MTl Szymańska & Zielińska Wspólnicy Księgowość. Jakie są inne zalety korzystania z jej usług? Wyjaśnia na łamach „Prestiżu” Joanna Szymańska, doradca podatkowy i współwłaścicielka.
Kancelaria podatkowa MTL Szymańska & Zielińska Wspólnicy Księgowość ma doświadczenie w dziedzinie księgowości i doradztwa podatkowego w obsłudze małych i średnich przedsiębiorstw, spółek kapitałowych, jak i podmiotów z kapitałem zagranicznym. Z jakimi sprawami, problemami najczęściej zgłaszają się klienci?
Obszary i problemy, z jakimi zgłaszają się do nas klienci, są w dużej mierze zdeterminowane biznesem i formą prawną, w jakiej działają. Myślę, że wspólnym mianownikiem dla każdego przedsiębiorcy szukającego biura rachunkowego w Polsce jest pomoc w codziennym rozliczaniu i raportowaniu wymaganych przepisami prawa dokumentów do ZUS i Urzędów Skarbowych. Ze względu na dynamiczne zmiany w przepisach dotyczących płac i wynagrodzeń także jesteśmy partnerem w biznesie dla naszych klientów. Dodatkowo z uwagi na to, że jestem doradcą podatkowym, często przychodzą do nas klienci po ogólne konsultacje, ponieważ zagubili się w przepisach podatkowych. Nie są nam obce pytania dotyczące szeroko rozumianej optymalizacji podatkowej czy wsparcia, kiedy ktoś zakłada swój pierwszy biznes i szuka najbardziej odpowiedniego dla siebie rozwiązania podatkowo-prawnego.
W jakich branżach widać wzrost zainteresowania usługami oferowanymi przez kancelarię?
Szczerze mówić nie ma tutaj reguły lub tendencji. Akurat do naszej kancelarii zgłaszają się klienci z różnych branż od firm IT, transportowych, medycznych po branże beauty czy nawet artystów
Czym różnią się usługi MTL Szymańska & Zielińska Wspólnicy Księgowość od innych firm zajmujących się podobną działalnością?
Usługi, które świadczone są przez naszą kancelarię, w pierwszej kolejności wyróżnia dostosowanie do klienta – każdy z nich ma inne oczekiwania. Dlatego kładziemy bardzo duży nacisk na indywidualne podejście do każdego oraz uwzględnienie specyficznych potrzeb i wymagań. W realizacji tego pomagają nam nowoczesne technologie, a przede wszystkim komunikacja i dostępność dla klientów w przypadku pytań lub wątpliwości. To jest klucz do zrozumienia ich potrzeb.
Kancelaria oferuje szeroką ofertę usług online. Jakie elementy wchodzą w jej skład? Czy chodzi o np. dostarczanie dokumentów w wersji elektronicznej, fakturowanie online z opcją bezpośredniego przesłania do kontrahenta i do
księgowości, umożliwienie klientom wglądu w dokumentację firmy online 24 h/dobę, przez siedem dni w tygodniu?
Staramy się, żeby oferowane przez nas usługi księgowości online dostarczały klientom wygodne i efektywne rozwiązania. Każdy z nich ma możliwość korzystania z darmowego programu – Portalu Biura, który jest świetnym narzędziem do przesyłania dokumentów księgowych do rozliczeń i ich elektrycznej e-archiwizacji. Jest to miejsce, skąd klient może pobrać podstawowe zestawienia złożone przez księgową, deklaracje do Urzędu Skarbowego. W każdej chwili może też w tym miejscu dowiedzieć się o wysokości zobowiązań podatkowych. Dodatkowo wychodząc naprzeciw potrzebom klientów, mają oni dostęp do programu do wystawiania faktur, z którego mogą wysyłać dokument bezpośrednio do swoich kontrahentów, a my mamy możliwość elektronicznego zaciągnięcia danych do systemu księgowego. System ten jest także przygotowywany na nadchodzący KSEF w związku z czym nasi klienci mogą być spokojni. Dzięki platformie online jesteśmy w stanie odbywać z nimi spotkania, nawet kiedy są na innym kontynencie.
Złoto to aktywo rozpoznawalne na całym świecie. Inwestycje w ten kruszec obarczone są stosunkowo niskim poziomem ryzyka, a przy tym pozwalają na skuteczną ochronę środków finansowych przed negatywnym wpływem np. inflacji. O czym należy pamiętać, decydując się na inwestycję w złoto? Adam Stroniawski, dyrektor zarządzający w Mennicy Skarbowej, przedstawia 5 najważniejszych punktów.
Myśląc o kupnie złota inwestycyjnego, warto zainteresować się małymi gramaturami. Łatwiej nam będzie w ten sposób zgromadzić kapitał inwestycyjny, ponieważ 1-gramową sztabkę można kupić już za około 300 złotych. Dobrym rozwiązaniem jest także kupno złotych monet lub tzw. combibara, który pozwala na „odrywanie” mniejszych kawałków i ich sprzedaż bądź obdarowanie bliskiej osoby.
2. O RyGINA l NO ść PRODUKTU
Złoto od wieków bywa fałszowane, dlatego należy zwrócić uwagę na oryginalność produktu, w przeciwnym wypadku może się zdarzyć, że zapłacimy za bezwartościowy wolfram. Najczęściej fałszywe monety lub sztabki pojawiają się w obrocie online, zwłaszcza na azjatyckich platformach e-handlu oraz w nowo założonych firmach. Proszę pamiętać, że każda złota sztabka ma wytłoczoną nazwę mennicy, wagę i próbę, a także numer seryjny i znak certyfikacji. Sztabki złota powinny być zapakowane w CertiPack oraz posiadać certyfikację z renomowanych mennic, zrzeszonych w London Bullion Market Association.
Planując zakup złota, warto wybrać sklep stacjonarny, gdzie będziemy mogli obejrzeć sztabkę, sprawdzić jej autentyczność i porozmawiać z doradcą. Możemy także wybrać sklep online – oczywiście taki posiadający wszelkie informatyczne zabezpieczenia, gwarantujące bezpieczeństwo transakcji. W tym przypadku należy jednak być szczególnie ostrożnym i wybrać spraw -
dzonego sprzedawcę oraz możliwość ubezpieczenia drogocennej przesyłki. Przed dokonaniem e-zakupu w danym sklepie warto również zwrócić uwagę na dostępność oferowanych tam produktów oraz termin realizacji zamówienia.
4. P RZEC h OW y WANIE ZŁOTA
To punkt, nad którym warto się zastanowić jeszcze przed zakupem kruszcu. Aby zabezpieczyć posiadane złoto, należy zakupić domowy, specjalistyczny sejf lub skorzystać ze skrytek depozytowych.
5. FORMAlNOśCI – PODATKI, DOKUMENT y Zakup złota odbywa się anonimowo. Jedynie przy dużej transakcji (powyżej 10 tys. euro) trzeba okazać sprzedawcy dowód tożsamości. Dokonując zakupu okazjonalnie – w celach prywatnych, z myślą o pewnym sposobie przechowywania kapitału, nie musimy obawiać się konsekwencji podatkowych, wynikających z posiadania drogocennego kruszcu. Co więcej, zakup złota inwestycyjnego jest zwolniony z 23% stawki podatku VAT.
Mennica Skarbowa S.A. - oddział w Szczecinie ul. Śląska 47/4, 70-431 Szczecin
Telefon: (+48) 669 107 050
Mail: szczecin@mennicaskarbowa.pl
Oddział jest otwarty: pn. - pt. w godz. 09:00 - 17:00
1. G RAMATURA 3. M IEJSCE ZAKUPUGiełda Papierów Wartościowych, będąca sercem światowego systemu finansowego, od lat przyciąga inwestorów możliwością znaczących zysków, ale zwracając jednocześnie uwagę na ryzyko utraty kapitału. W dzisiejszych czasach, dzięki postępowi technologicznemu, inwestowanie na giełdzie stało się jeszcze bardziej dynamiczne i wymagające szybkiej reakcji. W tej sytuacji, sztuczna inteligencja (SI) staje się kluczowym narzędziem dla skutecznych i zyskownych inwestycji. Jak więc konkretnie sztuczna inteligencja może pomóc w inwestowaniu na Giełdzie Papierów Wartościowych?
AI nie ulega emocjom, nie ma strachu przed nieznanym i nie panikuje. Dlatego znaczenie jej wykorzystania przy podejmowaniu decyzji inwestycyjnych jest bardzo duże. Jej zdolność do analizy ogromnych zbiorów danych, prognozowania ruchów cenowych, automatyzacji procesów, identyfikowania ryzyka oraz personalizacji strategii inwestycyjnych pozwala inwestorom na podejmowanie lepiej poinformowanych decyzji, minimalizację ryzyka i maksymalizację potencjalnych zysków. W połączeniu z ludzką intuicją i doświadczeniem, sztuczna inteligencja tworzy potężne narzędzie, które zmienia oblicze inwestowania na Giełdzie Papierów Wartościowych.
Warto jednak zaznaczyć, że sztuczna inteligencja, mimo swojej potęgi, nie jest w stanie przewidzieć z pełną pewnością przyszłych ruchów cenowych. Rynek jest podatny na wiele zmiennych, w tym te, które niekoniecznie są dostępne w danych historycznych, takie jak wydarzenia polityczne, katastrofy naturalne czy niespodziewane zmiany w ekonomii globalnej. Dlatego też inwestorzy powinni traktować prognozy AI jako jedno z narzędzi wspomagających, a nie jako jedyną podstawę do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Jak zatem AI pomaga w inwestowaniu na rynkach finansowych?
ANAlIZA OGROMNyCh ZBIORóW DANyCh
Sztuczna inteligencja może przetwarzać ogromne ilości danych z różnych źródeł w czasie rzeczywistym. Analiza wiadomości, tweetów, raportów finansowych czy zmian w otoczeniu politycznym i ekonomicznym pozwala na szybkie zrozumienie trendów oraz wykrycie potencjalnych okazji lub zagrożeń. SI może odkrywać ukryte związki i zależności w danych, których człowiek mógłby nie dostrzec. Na podstawie tych danych AI może wykrywać wzorce, sezonowość i cykle rynkowe, które mogą sugerować nadchodzące spadki. Za pomocą zaawansowanych algorytmów i modeli prognostycznych może pomóc w przewidywaniu ruchów cen akcji, towarów czy innych aktywów, co może pomóc maklerom w podejmowaniu lepszych decyzji inwestycyjnych.
Dzięki zaawansowanym algorytmom, sztuczna inteligencja jest w stanie tworzyć modele pro -
gnostyczne na podstawie historycznych danych oraz bieżących informacji. To umożliwia przewidywanie ruchów cenowych i trendów na rynku. Inwestorzy mogą wówczas podejmować lepiej poinformowane decyzje dotyczące kupna, sprzedaży lub utrzymania aktywów.
ANAlIZA SENT yMENTU RyNKOWEGO
Sztuczna inteligencja może analizować treści z mediów społecznościowych, artykułów prasowych, blogów i innych źródeł informacji, aby zrozumieć sentyment rynkowy. Negatywny lub pesymistyczny sentyment może wskazywać na spadki lub zmniejszoną aktywność inwestorów.
WyKRy WANIE ANOMAlII
Algorytmy uczenia maszynowego mogą być nauczane rozpoznawania anomalii w danych. Jeśli pewne wskaźniki lub zmienne wykazują nietypowe zachowanie w porównaniu z wcześniejszymi danymi, sztuczna inteligencja może wskazać, że nadchodzi potencjalny spadek na rynku.
SI pozwala na automatyzację wielu procesów związanych z inwestowaniem, takich jak wykonywanie transakcji, zarządzanie portfelem czy rebalansowanie aktywów. Dzięki temu inwestorzy mogą oszczędzić czas i uniknąć emocjonalnych reakcji na
zmienności rynku, co często prowadzi do błędnych decyzji.
IDENT yFIKOWANIE RyZyKA
Sztuczna inteligencja może pomóc w identyfikacji potencjalnych ryzyk związanych z inwestycjami, takich jak zmiany regulacji prawnych czy destabilizacja gospodarcza. Dzięki analizie danych z różnych źródeł, SI może ostrzegać inwestorów przed potencjalnymi zagrożeniami i umożliwiać podjęcie odpowiednich środków zaradczych.
PERSONAlIZACJA STRATEGII
INWEST yCyJNyCh
Każdy inwestor ma swoje cele, tolerancję na ryzyko oraz preferencje inwestycyjne. Sztuczna inteligencja może analizować te dane i dostosowywać strategie inwestycyjne do indywidualnych potrzeb. Dzięki temu, inwestorzy mogą realizować swoje cele finansowe w sposób spersonalizowany.
Sztuczna inteligencja może pomóc w optymalizacji portfela inwestycyjnego poprzez identyfikację najlepszych aktywów do inwestowania, uwzględniając profile ryzyka i cele inwestycyjne klientów. Algorytmy SI mogą również monitorować portfel i rekomendować dostosowania w celu utrzymania równowagi i minimalizacji ryzyka.
Sztuczna inteligencja to hasło odmieniane dzisiaj przez wszystkie przypadki i jeden z najgorętszych tematów na styku technologii i biznesu. Coraz więcej firm zdaje sobie sprawę, że skuteczne wdrożenie algorytmów AI pozwala na budowę przewagi konkurencyjnej na wielu płaszczyznach – od sprzedaży, poprzez marketing, obsługę klienta, zakupy po zarządzanie ryzykiem. Wraz z rozwojem tej technologii, coraz więcej jest też obaw o przyszłość globalnego rynku pracy.
Istotą sztucznej inteligencji jest zdolność maszyny do interpretowania pozyskiwanych danych i uczenia się na ich podstawie. Dzięki temu może ona w jeszcze lepszy sposób wykrywać zależności, wyciągać wnioski dotyczące dalszych działań i rozwiązywać realne problemy w bardzo krótkim czasie.
S ZTUCZNA INTEl IGENCJA CORAZ POPUl ARNIEJSZA
Z najnowszego badania KPMG pt. „Monitor Transformacji Cyfrowej Biznesu” wynika, że dynamicznie rośnie znaczenie i popularność sztucznej inteligencji (AI) w firmach w Polsce. Z technologii AI korzysta 15% organizacji, a 13% planuje je wdrożyć do końca 2023 roku. Pozostajemy jednak w tyle za globalnym rynkiem, na którym blisko 4 na 10 firm korzysta
z tego typu rozwiązań. W Polsce sztuczna inteligencja wykorzystywana jest najczęściej w marketingu, produkcji i planowaniu łańcucha dostaw. Zaledwie 23% firm wykorzystuje AI przy zarządzaniu ceną i promocjami, co jest zastanawiające, ponieważ zwrot z inwestycji w AI w tym obszarze jest największy i najszybszy. Badanie dowodzi też, że aż 6 na 10 firm, które wykorzystują AI w swojej działalności, nie monitoruje efektywności jej wdrożenia.
Tymczasem data science oraz sztuczna inteligencja (ang. Artificial Intelligence) otwierają wachlarz niespotykanych wcześniej możliwości wykorzystania danych w organizacji. Rozwiązania te polegają na wykorzystaniu danych i technologii do usprawniania procesów, optymalizacji kosztów, lepszego zrozu -
mienia klienta, przewidywania zmian oraz odpowiadania na pytanie „co zrobić, aby zmaksymalizować swój cel?”.
P RZEWAGA KONKURENC y JNA DZI ę KI AI
Skuteczne wdrożenie algorytmów AI pozwala na budowę przewagi konkurencyjnej na wielu płaszczyznach od sprzedaży, poprzez marketing, obsługę klienta, zakupy czy zarządzanie ryzykiem. Inwestycja w sztuczną inteligencję przynosi korzyści zarówno finansowe, jak i ekologiczne. AI pomaga w zwiększeniu wydajności pracy i poprawie jakości produktów lub usług, osiągnięciu lepszych wyników finansowych oraz wzmacnianiu konkurencyjności. Jednocześnie, sztuczna inteligencja pomaga przedsiębiorstwom w osiągnięciu celów zrównoważonego rozwoju, poprzez re -
dukcję zużycia energii i materiałów, zmniejszenie emisji gazów cieplarnianych oraz poprawę efektywności wykorzystania zasobów naturalnych.
– Obecnie wiodącymi obszarami biznesowymi w adopcji AI są marketing i produkcja. Niemniej jednak, w najbliższych latach możemy się spodziewać znacznego przyspieszenia adopcji w obszarze obsługi klienta oraz pracownika. Wiąże się to z ogromną popularyzacją wielozadaniowych modeli językowych (np. ChatGPT). Ich wszechstronność oraz łatwość użytkowania otwierają nowe możliwości, które do niedawna wiązały się z dużymi wyzwaniami po stronie jakości i trudności wdrożenia – mówi Łukasz Dylewski, Dyrektor, Data Science & AI Leader w KPMG w Polsce.
Każdego roku coraz więcej firm zdaje sobie sprawę z korzyści i przewagi konkurencyjnej, jakie rozwiązania AI mogą przynieść w swojej działalności.
RóżNE BRANżE , RóżNE W y ZWANIA
Niektóre sektory, takie jak opieka zdrowotna i bankowość, dysponują szczególnie dużymi i wrażliwymi zbiorami danych. W branży medycznej dane te należą do tych najbardziej złożonych. Głównym celem sztucznej inteligencji w opiece zdrowotnej jest zatem wykorzystanie tych danych do jeszcze bardziej precyzyjnej diagnostyki i jak najbardziej skutecznych metod leczenia. Z kolei w sektorze bankowym funkcje takie jak boty AI, doradcy ds. płatności cyfrowych i biometryczne mechanizmy wykrywania oszustw przyczyniają się do poprawy wydajności i obsługi klienta, a także do poprawy bezpieczeństwa.
Coraz więcej firm wykorzystuje również sztuczną inteligencję w swoich procesach
produkcyjnych, począwszy od ich optymalizacji, przez monitoring, analizę po prognozowanie. Sztuczna inteligencja może pomóc w identyfikacji najbardziej efektywnych sposobów produkcji, co umożliwi na zwiększenie wydajności i minimalizację kosztów. Przy jej użyciu można analizować dane historyczne i wykorzystać je do prognozowania wyników przyszłych procesów produkcyjnych. Technologia ta pomaga również w zarządzaniu parkiem maszynowym – analizuje stan techniczny urządzeń, monitoruje ich wydajność w czasie rzeczywistym i wykrywa anomalie lub odchylenia od normalnych warunków pracy. Dzięki temu pracownicy działu utrzymania ruchu mogą identyfikować potencjalne problemy, zanim doprowadzą one do awarii sprzętu lub zakłóceń w produkcji.
Sztuczna inteligencja mocno wkracza też w branżę logistyczną – optymalizuje transport, pomaga w zaplanowaniu dostaw, monitoruje stany magazynowe, wspiera codzienne działania w magazynach oraz odciąża ludzi w trudnych i niebezpiecznych pracach. Jednym z najbardziej spektakularnych przykładów zastosowania AI w logistyce, było praktycznie wyeliminowanie przez UPS skrętów w lewo przez pojazdy dostawcze. Po analizie tras i wyników spalania paliwa uznano, że auta przy skręcie w lewo stoją na włączonym silniku, czekając na pierwszeństwo. Dziś „dostawczaki” z logo UPS w 90% przypadków skręcają wyłącznie w prawo lub jadą prosto – pozwoliło to firmie zaoszczędzić 37 milionów litrów paliwa rocznie.
C Z y SZTUCZNA INTEl IGENCJA ZABIERZE MI pracę?
– Niewątpliwie, sztuczna inteligencja to przełom, a jej wdrożenie może dać firmie wiele korzyści i przede wszystkim przewagę kon -
kurencyjną. Aktualnie, w naszym portfolio znajduje się ponad 100 różnych zastosowań AI w biznesie. Dzięki nim firmy mogą wygenerować znaczne oszczędności, usprawnić procesy planowania, zwiększyć przychód oraz rentowność, zwiększyć efektywność zarządzania strategicznego – mówi Łukasz Dylewski.
Technologie oparte na sztucznej inteligencji to szansa, ale z drugiej strony obawa. Wielu pracowników różnych branż martwi się, czy nie zostaną zastąpieni przez technologię. Z raportu banku inwestycyjnego Goldman Sachs wynika, że sztuczna inteligencja mogłaby zastąpić nawet 300 milionów pełnoetatowych pracowników. Jej wykorzystanie może jednak też zapewnić nowe miejsca pracy i wzrost wydajności wielu firm. Ostatecznie, w skali świata ta wydajność może wzrosnąć nawet o 7% – przekonują autorzy raportu Goldman Sachs. Zwracają jednocześnie uwagę na to, że wpływ sztucznej inteligencji będzie inny w różnych sektorach – 46% zadań w zawodach administracyjnych i 44% w zawodach prawniczych można zautomatyzować, ale tylko 6% w budownictwie i 4% w konserwacji.
Według badań cytowanych w raporcie, 60% pracowników wykonuje obecnie zawody, które nie istniały w 1940 roku. W teorii nie powinniśmy się więc bać zmian na rynku pracy. Technologia wypierała pracowników szybciej niż tworzyła miejsca pracy już od lat 80. XX wieku. Na podstawie doświadczeń z przeszłości i czasów, gdy nowością był telefon, komputer czy internet, naukowcy doszli do wniosku, że sztuczna inteligencja możliwe, że wpłynie na zmniejszenie zatrudnienia, ale na krótki okres.
autor:WiktorWiktorow
CEO rENT-nieruchomości rOMANOWICZ, ekspert Komitetu ds. Nieruchomości Krajowej Izby Gospodarczej
Dla mnie ChatGPT i AI to rewolucja na skalę rewolucji związanej z pojawieniem się internetu czy telefonii komórkowej. Dzięki nim będziemy mogli zwiększyć zasób naszego bezcennego czasu. W mojej branży nieruchomości już istnieją narzędzia oparte o AI, a będzie ich jeszcze więcej. Dzięki ich pomocy maklerzy będą mogli jeszcze więcej czasu spędzać na bezpośrednich rozmowach z klientami oraz na prezentacjach nieruchomości.
W biznesie AI odciąży nas zarówno w produkcji przy automatyzacji procesów, jak i usługach przy analizie danych oraz w kontakcie z klientami. Już teraz AI wykorzystywana jest w medycynie do wczesnego i lepszego wykrywania chorób. W nauce to szansa na lepsze i szybsze przetwarzanie danych. Branża IT i telekomunikacyjna z udziałem AI to już codzienność. Przyszłość transportu to pojazdy autonomiczne. Wielkim wyzwaniem będzie przedefiniowanie systemu szkolnictwa i kształcenia, aby widzieć w AI wsparcie, a nie zagrożenie.
Z analizy 673 mln miejsc pracy uwzględnionych w badaniu Future of Jobs Survey dla Światowego Forum Ekonomicznego wynika, że w ciągu najbliższych 5 lat spodziewany jest wzrost zatrudnienia o 69 mln miejsc pracy, ale również spadek o 83 mln. Oznacza to, że nastąpi spadek o 14 mln miejsc pracy, co stanowi około 2% obecnego zatrudnienia. Niektóre zawody znikną, a inne będą się rozwijać. To wyzwanie dla pracowników, ponieważ kluczowa będzie umiejętność dostosowania się do zmieniającego się rynku i zdobywanie nowych kompetencji.
Uważam, że ChatGPT czy inne technologie AI stanowią większą szansę niż zagrożenie. Niezwykle ważne jest tworzenie odpowiednich regulacji prawnych, etycznych oraz technologicznych, które pomogą nam w wykorzystaniu tych narzędzi w sposób odpowiedzialny i bezpieczny. Wtedy mogą przynieść dla nas wszystkich ogromne korzyści.
#AgileTechGirl, Sales & Marekting Director firmy Hisert, organizatorka konferencji technologicznej Smart Warehouse
Ludzkość przechodzi do nowej epoki, w której współpraca człowieka z AI staje się faktem. Szukajmy sposobów na udane nowe życie ze sztuczną inteligencją, a nie powodów, dla których ma nam się nie udać. Ale sztuczna inteligencja, jak każde narzędzie, użyte w niewłaściwy sposób może spowodować szkody zamiast pożytku. To my ludzie korzystający z AI uczymy ją zasad i decyzji do czego ją użyjemy. Może więc być zarówno wielką szansą, jak i zagrożeniem. Umie kłamać i wymyślać, aby przypodobać się użytkownikowi - zupełnie jak nasze ego - w tym przypomina człowieka. Jeśli chcemy, aby pomagała, a nie przeszkadzała wprowadzając w błąd - musimy wiedzieć, jak z niej korzystać.
Ostatnie 8 lat zajmowałam się logistyką, a dokładnie automatyzacją fabryk i magazynów. To mikroświat w którym już dziś współpracują z człowiekiem autonomiczne roboty wyposażone w systemy uczenia maszynowego (ML) - głównej siły napędowej AI. Wspierają pracowników zarówno w fizycznych pracach - kompletacja, sortowanie, inspekcja jakości - ale także umysłowych, tj. zarządzanie całym łańcuchem dostaw.
Obecnie rozwijam firmę produkcyjno-handlową Hisert, która posiada własne Centrum Dystrybucyjne w Szczecinie skąd wysyłamy towary do klientów e-commerce w całej Europie. Na co dzień korzystamy ze sztucznej inteligencji wspierając wiele procesów, m.in. przepływu towarów i ich składowania, tworzenie oferty sprzedażowej na Marketplace oraz szybkie dostarczanie towaru do klienta, bo w logistyce e-commerce liczy się każda sekunda. Jako #AgileTechGirl jestem ambasadorką zwinnych technologii, dlatego uważam, że firmy które jeszcze nie korzystają w swoich procesach z usprawnień jakie daje AI, w konsekwencji nie będą konkurencyjne i stracą klientów.
Jeszcze niedawno, jako ekspertce od robotyzacji zadawano mi pytanie, czy roboty zastąpią człowieka. Odpowiedź brzmi - nie. Podobnie jest ze sztuczną inteligencją, tylko ta wspiera nas w procesach intelektualnych, a nie fizycznych, jak to robią maszyny przemysłowe. Dziś nikogo nie dziwi autonomiczny robot sprzątający mieszkanie, koszący trawnik czy mobilny kurier - robot dowożący paczkę pod drzwi. To urządzenia, które wyposażone w AI mogą robić to jeszcze lepiej poszerzając swój zakres działania. Połączenie robota i sztucznej inteligencji w jeden byt, jest kolejnym etapem rozwoju technologicznego.
Gdzie jest granica autonomii AI? Co chcemy, aby pozostało domeną człowieka? Czy Sztuczna Inteligencja jest szansą czy zagrożeniem? Intencja - to klucz do odpowiedzi na to pytanie. Z pewnością nie można wstrzymywać prac nad rozwojem tylko ukierunkować go na właściwe tory, stworzyć kodeks moralny użytkowania. Podobnie jak Oppenheimer - twórca bomby atomowej kiedyś, tak twórcy AI już dziś mają dylemat czy dobrze się stało, że daliśmy ludzkości coś, co może stać się jej zagładą. Dziś wszyscy musimy być odpowiedzialni. W tym całym dy -
lemacie z AI, kontrowersjach jakie budzi, tak naprawdę chodzi o to, by jej rozwój nieco zwolnił. Dał szansę na określenie ram i kierunku postępu technologicznego, a także granic, których przekraczać nie wolno.
Z wielkim szacunkiem podchodzę do wybitnego człowieka, geniusza i futurologa, autora min. „Summa Technologiae” na temat przyszłości gatunku ludzkiego, naszego rodaka Stanisława Lema. Lem z obawą patrzył w przyszłość, jego zdaniem postęp w technice i medycynie wiedzie nas ku przepaści. Tej pesymistycznej oceny ludzkości i jej przyszłości nie zmienił do końca życia. „Zło siedzi w naszej naturze. Wszystkie technologiczne wynalazki i innowacje są tylko przedłużeniem naszych przyrodzonych właściwości” - mówił w maju 2001 r.
Z drugiej strony “Jeżeli istnieje sposób, by zrobić coś lepiej... znajdę go” - mawiał Thomas Edison. Zatem, będąc lepszymi ludźmi, szukając nowych rozwiązań i w dobrej intencji wykorzystując technologię, która będzie służyć człowiekowi - możemy stworzyć lepszą sztuczną inteligencję. Może niebawem powstanie nowe 10 przykazań - taki dekalog AI. Wszystko po to, by nasze życie było lepsze.
Czego sobie i Wam, tak po ludzku życzę!
A na koniec pytanie – ciekawostka. Kto wie ile czasu zajęło pozyskanie 1 miliona użytkowników ChatGPT? Dla porównania:
Netflix - czas potrzebny do osiągnięcia 1 mln użytkowników: 3,5 roku.
Spotify - osiągnął bazę miliona użytkowników prawie pięć miesięcy po uruchomieniu.
WhatsApp - przekroczył milion użytkowników w ok. dziesięć miesięcy po uruchomieniu.
Instagram - potrzebował zaledwie dwóch i pół miesiąca, aby osiągnąć milionową liczbę pobrań.
C hatGPT - osiągnął 1 milion użytkowników w 5 dni!
Founder & Executive Chairman - IAI
(IdoSell & Idobooking)Sztuczna inteligencja, czyli wykazywanie się przez systemy komputerowe ludzkimi umiejętnościami jest obecna już od lat. Chat GPT jest kolejnym przykładem zastosowania tego typu algorytmów, tym razem do generowania tekstów i analiz, na bazie miliardów, wyselekcjonowanych i wcześniej wyuczonych tekstów. Jego wyuczenie umożliwiło bardzo naturalną konwersację. To otworzyło wielu osobom oczy... a przede wszystkim dziennikarzom, że istnieje coś takiego jak sztuczna inteligencja. Potrafi ona nie tylko lepiej i szybciej np. rozpoznawać guza nowotworowego na zdjęciu czy wykrywać rozłożone w czasie na tysiące akcji i adresów komputerowych próby włamania do banku.
Sztuczna inteligencja nie jest niczym nowym, podobnie jak próby automatyzacji i wypierania ludzi. Sztuczna inteligencja jest trochę jak robot w fabryce. Możemy ją nauczyć tego, aby działała jak ludzie, jednak szybciej, bez zmęczenia i przerw. Przed nami ciekawe czasy, np. roboty będą zastępowały w niektórych działaniach żołnierzy, nawet w walkach na niebie z użyciem myśliwców.
Sztuczna inteligencja nieprędko sprawi, że nikt nie będzie musiał pracować. Jednakże zmniejszy ilość potrzebnych godzin do wykonania niektórych prac, które obecnie wykonują ludzie. W przeszłości takie wypieranie niektórych prac występowało wielokrotnie. Dzisiaj nie zastanawiamy się, że aby wyszukać określoną informację, trzeba było udać się do archiwum firmy albo biblioteki. Dzisiaj używamy do tego komputera lub częściej smartfona. Podobnie pracę stracili ludzie, którzy dostarczali miliony umów, a zastąpiły ich podpisy cyfrowe i elektroniczne dokumenty. Kolejne technologie od lat zastępują mało kreatywne zadania i wypierają z nich ludzi, aby mogli zajmować się albo poprawą swojego bytu, albo nowymi zajęciami.
Pamiętajmy też, że technologie nie wprost, umożliwiają powstawanie nowych dziedzin życia. Dzisiaj jeżdżąc na rowerze pomyślałem, że w tym czasie mój automatyczny odkurzacz (notabene zachowujący się bardzo inteligentnie) odkurza mój dom. Ktoś mógłby powiedzieć, że zabiera pracę komuś, kto przyszedłby poodkurzać dla mnie za pieniądze. Tylko, że jeżeli byśmy jeszcze bardziej się cofnęli, to ludzie nie odkurzali swoich domów. Były klepiska i usuwało się jedynie większe odpadki, aby nie lęgły się gryzonie. Więc dzięki postępowi, ludzie najpierw mogli mieć czas na poodkurzanie podłogi, a następna technologia kompletnie wyręczyła w tym człowieka.
Nieuniknione jest to, że kolejne technologie będą więc wchodziły i musimy się nauczyć je wykorzystywać do poprawy
swojej wydajności, zamiast z nimi walczyć. Skoro sztuczna inteligencja potrafi pisać generyczny tekst na każdy temat, napisanie takiego tekstu zajmuje dzisiaj minutę. Z jednej strony można pomyśleć, że świat wypełni mnóstwo tekstu. Tylko czy naprawdę? Kto to wszystko przeczyta? Chyba tylko inna sztuczna inteligencja, która uprości to do jednego zdania. To co nastąpi na pewno, to krańcowy spadek kosztu wyprodukowania jednej strony maszynopisu. Więc jeżeli ktoś będzie chciał dalej żyć z pisania tekstu, to będzie musiał produkować miliony stron, a i tak pewnego dnia, firmy będą tworzyły teksty same, bo w każdej technologii w pewnym momencie poziom zaawansowania i użyteczności jest taki, że pośrednik staje się zbędny.
Natomiast brak implementacji nowości technologicznych dla automatyzacji pracy powoduje, że praca w danej firmie jest nisko efektywna. Jeżeli ktoś uważa, że wykorzystanie podejścia sprzed 10 lat wystarczy, aby być konkurencyjnym, to może się przeliczyć. Dzisiaj trzeba być gotowym na stałe obniżanie kosztów przez zwiększanie wydajności. A sztuczna inteligencja, która za swoją pracę nie oczekuje nawet „miski ryżu”, może nam pozwolić to zrobić w naszych firmach.
PawełFornalski23latatemuzałożyłfirmęIAI.Pisałpracędoktorską ze sztucznej inteligencji na Politechnice Szczecińskiej naWydzialeInformatyki.Otrzymałwieleprestiżowychwyróżnień,m.in.tytuł„ojcachrzestnegopolskiegoe-commerce”nadanyprzezmagazyn„E-handel”i nagrodęEkomerszanajwiększywkładw rozwójpolskiegoe-commerce.
Sztuczna inteligencja to obszar, w którym komputery są programowane w taki sposób, aby naśladowały ludzkie zdolności myślenia i podejmowania decyzji. Chat GPT jest jednym z przykładów zaawansowanych systemów SI. To narzędzie potrafi generować teksty i odpowiedzi na podstawie analizy ogromnych zbiorów danych. Na razie porównałabym go do łatwiejszego w odbiorze „wujka Google”, który potrafi dostarczyć szybkie odpowiedzi na różnorodne pytania.
Obecnie prawo nie reguluje w zasadzie obszaru sztucznej inteligencji. Jednakże, należy zauważyć, że Unia Europejska już pracuje nad wprowadzeniem pierwszych regulacji dotyczących AI. Celem tych działań jest stworzenie ram prawnych, które w równym stopniu uwzględnią potencjał i ryzyko związane z tym dynamicznie rozwijającym się obszarem. Przewiduje się, że przyszłe przepisy w UE będą dzieliły produkty wykorzystujące AI na trzy główne kategorie:
1. Produkty objęte całkowitym zakazem.
2. Produkty szczególnego ryzyka.
3. Produkty ograniczonego ryzyka.
Stopień regulacji będzie dostosowany do poziomu ryzyka związanego z danym systemem AI. Ma to na celu minimalizację potencjalnych negatywnych skutków, jednocześnie zachowując elastyczność dla innowacji. Warto podkreślić, że mimo korzyści, jakie przynoszą narzędzia AI, takie jak ChatGPT,
VP Sales and Marketing, Product Owner - Woonti.com
Rozwój sztucznej inteligencji (SI, AI) jest ogromnym przełomem. Ten przełom już dzieje się na naszych oczach. Jestem przekonany, że czekają nas ogromne wyzwania. Szybko zmieniający się świat przyspiesza do prędkości nam nieznanej. Jaka jest natura osobliwości sztucznej inteligencji, nie są pewni nawet jej twórcy. Nie do końca jest zbadane jak działa, pozostaje wiele niewiadomych. Do tej pory nie powstały narzędzia, które z taką szybkością potrafią przetwarzać tak ogromne ilości danych. Jeśli spojrzymy na SI jako software to warto przyjrzeć się też hardware’owi – komputer kwantowy, nad którym prace idą pełną parą. Zastosowania SI wydają się nieskończone. Nasuwa się pytanie czy to szansa, czy zagrożenie?
Odpowiem, że zależy to od nas samych. Środowisko naukowe jest mocno podzielone, część wręcz wzywa do zatrzymania na jakiś czas prac, aby „świat rzeczywisty” mógł nadążyć nad zmianami,
między innymi w celu wprowadzenia odpowiednich ram i regulacji, aby zagrożenia nie wymknęły się spod kontroli. W tym miejscu warto wspomnieć o zastosowaniu SI w technologiach obronnych. Czy maszyna może samodzielnie podjąć decyzję o likwidacji celu - człowieka, który przez algorytm zostanie uznany za wroga? Z drugiej strony zastosowanie SI w medycynie może pomóc w szybszej i dokładniejszej diagnostyce – wykryć chorobę, a co więcej opracować na nią lekarstwo.
Pytając o SI, warto by zapytać najpierw o to, czym jest człowieczeństwo. Dokąd zmierzamy, jaki jest nasz cel. Jako ludzkość mamy wszak jeszcze tyle nierozwiązanych problemów. Może Sztuczna Inteligencja umożliwi nam rozwiązanie wielu z nich. Oby na końcu nie rozwiązała problemu ludzkości jako takiej, jak przewiduje Eliezer Yudkowsky, amerykański badacz sztucznej inteligencji, szczególnie technologicznej osobliwości.
wymagają one nadzoru i kontroli ze strony człowieka. Choć mogą przyspieszyć pewne zadania, ostateczna odpowiedzialność za ich wyniki spoczywa nadal na użytkowniku.
ChatGPT pomaga mi w szybkim napisaniu maila czy prostego pisma, ale to ja muszę sprawdzić poprawność merytoryczną, bo niestety nadal ChatGPT często się myli. Nietrudno jednak sobie wyobrazić, że AI już niedługo pomoże mi wybrać właściwe orzeczenia do sprawy, ratując mnie od żmudnego przeszukiwania baz danych. Z pewnością też już za chwilę jakieś oparte na AI narzędzie wspomoże mnie w pisaniu umów. Nadal jednak to ja będę musiała dokładnie wskazać komputerowi czego oczekuję i dopasować rezultat do obowiązujących regulacji.
Automatyzacja procesów za pomocą AI może przyspieszyć i usprawnić wiele działań, nie sądzę jednak, by szybko zastąpiła człowieka. Z pewnością wraz z jej rozwojem pojawią się nowe zawody i nowe perspektywy rozwoju zawodów już istniejących. Musimy tylko zachować umiar i ostrożność, bo na ten moment dostępne narzędzia przypominają bardziej niedouczonego studenta, który czego nie wie, to wymyśli, niż profesora, któremu możemy zaufać. AI będzie tylko tak mądra, jak jej na to pozwolimy, i zawładnie nami tylko w takim zakresie, który sami oddamy.
PS. Ten tekst pomógł mi napisać ChatGPT
Managing Director FrEJA Transport & Logistics
Zdecydowanie AI to więcej szans niż zagrożeń, szczególnie w branży transportowo- logistycznej, której częścią jest Freja Transport & Logistics. W transporcie wykorzystanie sztucznej inteligencji zmniejsza zagrożenia związane z wystąpieniem zdarzeń losowych oraz zwiększa kontrolę nad przebiegiem transportu. Efektem działania AI już teraz jest poprawa bezpieczeństwa oraz ochrona środowiska. Logistyka coraz bardziej korzysta z robotyzacji i rozwoju aplikacji mobilnych.
Grupa Freja inwestuje w innowacyjne rozwiązania, które oparte na AI automatyzują wiele procesów związanych z codziennymi operacjami logistycznymi w transporcie. W naszej firmie stawiamy na
integrację systemów np. TMS oraz telematyką, dzięki temu mamy więcej informacji o naszej flocie, co z kolei poprawia jakość usług świadczonych dla naszych klientów. Definitywnie AI już obecnie wpływa na zwiększenie efektywności pracy i lepsze wyniki finansowe firmy.
Na pewno AI będzie zastępować ludzi, ale nie należy się tym martwić, gdyż od wielu lat mierzymy się z brakiem pracowników szczególnie w branży transportowej i logistycznej. Aktualnie zatrudnione osoby dzięki AI będą mogły pracować jeszcze efektywniej, a AI zastąpi ich w pracochłonnej pracy niezwiązanej bezpośrednio z wytwarzaniem wartości dla firmy.
Zarządzający aktywami w Niezależnym Domu Maklerskim S.A.
Nowe technologie pojawiają się niemal w każdej dziedzinie naszego życia. Na rynku finansowym podmioty typu Fintech obecne są od wielu lat łącząc ze sobą nowoczesne technologie i finanse, dając klientom możliwość większej cyfryzacji usług finansowych. W ostatnich miesiącach na ustach wszystkich jest ChatGPT. Również w obszarze inwestycji jest to temat modny i bardzo istotny. O ile ChatGPT nie da nam gotowej recepty na to w co warto inwestować, czy które rozwiązanie jest lepsze dla danego inwestora, to ma istotne znaczenie w zakresie „obróbki” baz danych. Świetnie przeanalizuje i oceni zakres danych, ale nie poda nam kierunku, a na koniec i tak powie: skonsultuj z doradcą.
Natomiast sztuczna inteligencja w kontekście okazji inwestycyjnych to jest niewątpliwie paliwo rakietowe dla rynków kapitałowych. Z tym jest podobnie jak z rewolucją związaną z gorączką złota. Nie zarobił ten, kto wydobywał złoto, tylko ten kto produkował łopaty. Sztuczna Inteligencja nie zarabia, tylko zarabiają spółki, które tworzą podzespoły, komponenty, oprogramowania, etc. potrzebne do rozwoju i funkcjonowania sztucznej inteligencji.
Jest jeszcze jedna ważna kwestia, otóż kto dziś nie będzie korzystał z SI, będzie pozo -
stawał w tyle. Będziemy korzystać z programów opartych na SI do analizy baz danych. W naszej branży i tak wszystko jest oparte na emocjach, ponieważ pracujemy z klientem, który inwestuje, a tam gdzie są pieniądze zawsze są emocje. Idealnym sposobem jest wyzbycie się ich i podejmowanie decyzji na podstawie twardych danych, niemniej SI nie stworzy dla nas całej warstwy empirycznej związanej z inwestowaniem, a jedynie pomoże w interpretacji olbrzymiej ilości danych, w czym z pewnością będzie szybsza i „celniejsza” niż człowiek.
Sztuczna inteligencja w postaci Robo -Advice na rynku inwestycyjnym jest jedynie narzędziem do wsparcia w zarządzaniu pozycjami inwestycyjnymi czy tworzenia prostych portfeli i rebalancingowania ich w oparciu o wprowadzone parametry. Warto jednak pamiętać, że to tylko narzędzie i jedynie w rękach właściwych osób będzie skuteczne i bezpiecznie wykorzystywane. Dlatego tak ważny w inwestowaniu jest wybór właściwej instytucji, a tak naprawdę człowieka, który będzie wsparciem i katalizatorem szumów informacyjnych, które nie pomagają w podejmowaniu trafnych decyzji inwestycyjnych.
Dyrektor ds. Sprzedaży w Marina Developer
Od jakiegoś czasu korzystamy z rozwijającej się sztucznej inteligencji, zarówno jako firma deweloperska, jak i pod kątem rozwiązań dla naszych klientów. Jeżeli chodzi o firmę, to dostrzegamy przede wszystkim rozwój zastosowań pierwszego kontaktu: automatyzację w sektorze zapytań, komunikacji pierwszego frontu. Natomiast w temacie tego, co przygotowujemy dla naszych klientów, to mamy jak najbardziej inteligentne mieszkania, które faktycznie już robimy, czy to w inwestycji CLUBHOUSE, czy Apartamenty 101. Klient nie tylko jest w stanie automatyzować pewne procesy, ale również zdalnie nimi sterować. Dla przykładu kiedy zapada zmrok, włącza się światło. Kiedy klient przychodzi do domu, włączają się sekcje świetlne. Kiedy zaczyna świecić słońce – opuszczają się rolety. Przykładów jest sporo. Automatyzacja jest już wykorzystywana przez nas i przez
naszych klientów w dotychczasowych nieruchomościach w Szczecinie.
Sztuczna Inteligencja nie będzie w stanie całościowo zastąpić człowieka, przynajmniej na tę chwilę. Rozwój SI odbywa się na zasadzie supportu, pomocy, usprawnienia procesów, a nie ich zastąpienia. Jeśli chodzi o naszą branżę, to jest to bardziej wykorzystywanie na zasadzie dodatku, a nie całkowitego przejęcia części obowiązków, co jest dosyć istotne. Na chwilę obecną, pomimo bardzo gwałtownego rozwoju, SI nie jest w stanie zastąpić tych procesów. Oczywiście może zastępować jakieś kwestie copywriterskie, ale nie zmienia to faktu, że w tym procesie pojawia się człowiek, który i tak musiałby to zweryfikować i postawić „kropkę nad i”. Podobnie też, w trakcie prac budowlanych nie jesteśmy w stanie całkowicie zdać na Sztuczną Inteligencję. Może ona, co najwyżej, pełnić funkcję supportu.
Sztuczna inteligencja szturmem wdarła się w nasze życie. Coraz częściej jest tematem naszych codziennych rozmów. Niektórzy patrzą na nią z nadzieją, inni z niepokojem i wizją szybko zbliżającej się utraty zatrudnienia. Czego możemy się spodziewać po AI na rynku pracy? Które zawody zyskają dzięki niej nowe możliwości, które stracą, a nawet mogą zniknąć z rynku? O tym rozmawiamy z Gregiem Margasem, dyrektorem ds. Rozwoju Biznesu w Enovation Polska i współautorem książki „ChAT GPT-4 Sztuczna Inteligencja: czym jest i jak może zmienić nasz świat”.
W jaki sposób sztuczna inteligencja wpłynie na rynek pracy?
Już w 2013 roku, na kilka lat przed pojawieniem się technologii takich jak ChatGPT, naukowcy z Uniwersytetu Oksfordzkiego przewidywali, że prawie połowa miejsc pracy zniknie w ciągu najbliższych 25 lat z powodu automatyzacji i komputeryzacji. Dziś nie ulega wątpliwości, że jesteśmy w samym sercu rewolucji, a rynek pracy staje na progu radykalnej transformacji. Według raportu Goldman Sachs, jednej z największych na świecie firm inwestycyjnych, nawet 300 milionów miejsc pracy może zostać zastąpionych, przynajmniej częściowo, przez sztuczną inteligencję. Dokument ten przewiduje, że rynek pracy może ulec znaczącym perturbacjom, a dane z USA i Europy sugerują, że około dwie trzecie obecnych stanowisk pracy jest w jakimś stopniu narażonych na automatyzację przez SI. Zgodnie z danymi opublikowanymi w raporcie OpenAI przynajmniej 10% zadań wykonywanych przez około 80% pracowników może ulec zmianie pod wpływem sztucznej inteligencji. Na lokalnym rynku również zauważalne są znaczące zmiany w wielu sektorach, ale konkretne dane są wciąż nieuchwytne. To jeszcze za wcześnie.
Dla jakich zawodów, branż SI jest zagrożeniem, a dla jakich szansą?
Po raz kolejny odwołam się do wcześniej wspomnianych raportów. Analiza przeprowadzona przez Goldman Sachs wskazuje, że sektory administracyjne i prawne są szczególnie narażone na wpływ rozwijającej się sztucznej inteligencji – z potencjalnym ryzykiem dla około 45% stanowisk w tych obszarach. Raport OpenAI z kolei sugeruje, że najbardziej zagrożone są zawody takie jak matematycy, księgowi, audytorzy, projektanci stron internetowych oraz asystenci administracyjni. W naszej publikacji pt. „CHAT GPT-4, Sztuczna Inteligencja: Czym jest i jak może zmienić
nasz świat”, dodajemy do listy zawodów zagrożonych automatyzacją takie profesje, jak: radiolog, tłumacz bez specjalizacji, zawodowy kierowca, farmaceuta, lekarz pierwszego kontaktu czy operator maszyn.
Na jakiej podstawie można wysnuć takie wnioski?
W skrócie, sztuczna inteligencja staje się zagrożeniem dla zawodów opartych na rutynowych, powtarzalnych czynnościach, które można zautomatyzować. Zagrożenie to dotyka również profesji wymagających specjalistycznej wiedzy, które nie są związane z kreatywnością czy inteligencją emocjonalną. Sztuczna inteligencja budzi niepokój nawet w branży rozrywkowej, co potwierdzają niedawne protesty w Hollywood.
A na naszym lokalnym rynku?
Obserwując nasz lokalny rynek, widzimy, że np. SEO copywriterzy tracą swoje stanowiska, jako że tworzenie treści skierowanych na specyficzne słowa kluczowe zaczyna być dominowane przez SI. W branży IT wyspecjalizowani programiści front-end, zastępowani są innymi programistami, którzy korzystając z copilot’a generują kod źródłowy – w języku programowania, którym do tej pory nie posługiwali się na co dzień. W marketingu internetowym, pracownicy korzystający ze sztucznej inteligencji do tworzenia grafiki i reklam stopniowo wypierają tych, którzy nie chcą nauczyć się nowych technologii. To jednak nie oznacza, że zawody zostaną całkowicie zastąpione; raczej dojdzie do ich częściowej automatyzacji. Na przykład, osoby o mniej zaawansowanych umiejętnościach technicznych mogą być zdolne do wy -
konywania szerszego zakresu zadań w sektorze IT dzięki wsparciu sztucznej inteligencji. Otwiera ona oczywiście wiele nowych możliwości, stając się sprzymierzeńcem dla właścicieli jednoosobowych lub małych firm. W tej nowej erze rozwijają się również zawody związane z analizą danych, cyberbezpieczeństwem oraz etyką AI.
Czy sztuczna inteligencja zastąpi tylko zawody związane z pracą umysłową, czy też odciśnie swoje piętno np. na pracownikach w fabrykach?
Z całą pewnością wpływ AI będzie odczuwalny również w przemyśle, gdzie prace fizyczne stają się coraz bardziej zautomatyzowane. Roboty przemysłowe już teraz zastępują niektóre funkcje w fabrykach, takie jak pakowanie produktów, montaż skomplikowanych części, czy nawet kontrole jakości. Są one coraz częściej realizowane przez maszyny.
Jakie cechy muszą mieć stanowiska pracy, żeby nie zostały zastąpione przez AI?
Zdaniem ekspertów, stanowiska pracy najbardziej odporne na automatyzację to te, które wymagają umiejętności miękkich, takich jak empatia, komunikacja, budowanie relacji, kreatywność, a także zaawansowane zdolności rozwiązywania problemów i strategiczne myślenie. Warto podkreślić, że na obecnym etapie nie toczy się rywalizacja między człowiekiem a sztuczną inteligencją. Przeciwnie, ci, którzy zdobywają umiejętności wykorzystywania sztucznej inteligencji w pracy, zdobywają przewagę konkurencyjną nad tymi, którzy tego nie robią. W branży już teraz obserwujemy tendencje, gdzie podczas rekrutacji na stanowiska marketingowe czy
programistyczne, coraz częściej pojawia się pytanie o umiejętności komunikacji z sztuczną inteligencją. Pracodawcy są świadomi, że tacy pracownicy mogą być bardziej produktywni oraz zdolni do wykonania większej ilości pracy w krótszym czasie. To zmienia reguły gry na rynku pracy, zwracając uwagę na nowe, kluczowe kompetencje.
Na rynku pracy pojawią się zawody związane z obsługą sztucznej inteligencji. Czy możemy już powiedzieć jakie?
Zdecydowanie tak. Na rynku pracy zaczynamy widzieć pojawienie się nowych profesji związanych bezpośrednio z obsługą i rozwijaniem sztucznej inteligencji. Projektanci promptów, zwani potocznie „zaklinaczami SI”, są odpowiedzialni między innymi za tworzenie „zapytań” do AI oraz wymyślanie kreatywnych sposobów zadawania pytań lub udzielaniu instrukcji, które pozwolą uzyskać odpowiedzi, jakich oczekujemy od generatywnej SI. Inżynierowie SI zajmują się tworzeniem i doskonaleniem systemów sztucznej inteligencji, aby poprawić współpracę pomiędzy użytkownikiem a AI. Specjaliści ds. danych zarządzają ogromnymi ilościami informacji, które są przetwarzane przez SI, natomiast specjaliści ds. etyki SI zapewniają, że te systemy są używane w sposób zgodny z zasadami etyki i moralności. Dodatkowo, coraz bardziej istotne stają się role analityków SI, konsultantów ds. strategii SI oraz specjalistów ds. bezpieczeństwa SI. Te nowe profesje są tylko początkiem trendu, który będzie się pogłębiał wraz z dalszym rozwojem technologii.
rozmawiał:ds./foto:materiałyprasowe
Czy sztuczna inteligencja stanowi szansę, czy zagrożenie dla ludzkości? Jak wpłynie na biznes? Czy pozbawi ludzi pracy? Dlaczego warto wprowadzać sztuczną inteligencję do swojego biznesu i szkolić się z jej obszarów? Na te i inne intrygujące pytania odpowiada Michał Gumkowski, trener z zakresu AI w firmie WartoSzkolic.pl.
Jakie są największe korzyści, jakie sztuczna inteligencja może przynieść społeczeństwu?
Sztuczna inteligencja (AI) przynosi społeczeństwu wiele korzyści. Z jednej strony, w biznesie, umożliwia automatyzację rutynowych zadań, co przyczynia się do wzrostu efektywności i wydajności procesów. Z drugiej strony, może być korzystna społecznie, poprzez jej stosowanie m.in. w medycynie, nauce, smart cities, czy choćby w projektach zwiększających dostępność dla osób z niepełnosprawnościami. AI może poprawić efektywność operacyjną, np. poprzez wzrost produktywności pracowników korzystających z generatywnej sztucznej inteligencji (generowanie tekstów, obrazów, wideo). Innymi przykładami zastosowania AI w MŚP są możliwości optymalizacji procesów, np. w zarządzaniu zapasami, przewidywaniu trendów sprzedaży, automatyzacji procesów wewnętrznych, automatyzacji obsługi klienta, marketingu itp. Poza tym, AI jest w stanie przeprowadzać skomplikowane analizy danych, które są nieosiągalne dla ludzkiego umysłu, co pozwala na optymalizację strategii biznesowych, czy też wsparcie managementu w procesie decyzyjnym.
Jakie są główne obawy związane z rozwojem sztucznej inteligencji?
Wiele z tych obaw dotyczy wpływu na rynek pracy i związane z tym zagrożenie dla miejsc pracy. Istnieją również obawy dotyczące naruszenia prywatności i bezpieczeństwa, zwłaszcza w kontekście zbierania i przetwarzania danych przez systemy AI. Dodajmy do tego niepewność związaną z tym, jak wpłynie na świat tzw. silna sztuczna inteligencja (AGI), czyli taki rodzaj AI, który posiada zdolność do rozumienia, uczenia się i stosowania wiedzy z dowolnego obszaru, podobnie jak człowiek, jednak dysponując znacznie większymi możliwościami, a dodatkowo, w sposób niezależny.
Czy istnieje ryzyko, że sztuczna inteligencja zastąpi pracę ludzką i spowoduje bezrobocie?
Nie ma jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie. Choć każda rewolucja przemysłowa przyczyniała się do zmniejszenia bezrobocia i poprawy jakości życia, trudno jednoznacznie ocenić skutki wpływu sztucznej inteligencji (AI) na rynek pracy. Zmiany technologiczne, jakie niesie AI, mogą prowadzić do zastępowania prac fizycznych i umysłowych. W krótkim okresie AI będzie coraz bardziej integrowane z procesami biznesowymi, a zrozumienie tej technologii i umiejętność jej wykorzystania staną się kluczowymi kompetencjami. Osoby, które nie potrafią korzystać z AI, mogą stracić pracę na rzecz tych, którzy wykorzystują tę technologię i są bardziej produktywni. Warto zauważyć, że technologia nigdy wcześniej nie była w stanie w pełni zastąpić pracy umysłowej, co czyni AI unikalnym wyzwaniem.
Jakie są potencjalne zagrożenia wynikające z nadużywania sztucznej inteligencji?
Potencjalne zagrożenia mogą obejmować m.in. naruszenia prywatności, manipulacje danymi i wynikami, a także potencjalne zagrożenia dla bezpieczeństwa, jeśli AI zostanie wykorzystana w złych celach, np. do cyberprzestępstw.
Czy sztuczna inteligencja może wpływać na naszą prywatność i bezpieczeństwo?
Tak i to jest bardzo ważny aspekt tej technologii, ze względu na jej zdolność do zbierania i analizowania dużych ilości danych. Siłą rzeczy, istnieje tu ryzyko nadużycia tych informacji, co zresztą już niejednokrotnie miało miejsce. Weźmy choćby afery związane z Cambridge Analyics. Wprowadzanie odpowiednich regulacji i praktyk ochrony danych jest więc kluczowe do minimalizowania tego ryzyka. Należy również pamiętać, że technologia, jak kij, ma dwa
końce. Czyli z jednej strony będzie mogła być używana do nadużyć, a z drugiej do tworzenia zaawansowanych systemów zabezpieczeń. Mamy w tym zakresie cały szereg możliwości, od blokchain, przez kryptografię kwantową, po zastosowanie AI do choćby projektowania systemów, szyfrowania, czy też testowaniu systemów i analizowania luk w zabezpieczeniach.
Jak możemy zrównoważyć korzyści sztucznej inteligencji z jej potencjalnymi negatywnymi skutkami?
Na pewno warto zacząć od edukacji. Bardzo spodobało mi się jedno ze stwierdzeń zasłyszanych na konferencji „Sztuczna inteligencja jest dobrym niewolnikiem, jednak złym panem”. Jeśli nie nadążymy za zmianami, obudzimy się w niezrozumiałym świecie. Przez najbliższe 10 lat technologia będzie rozwijać się tak szybko, jak przez ostatnie 100 lat. Już teraz mówimy o wykluczeniu cyfrowym, szczególnie wśród seniorów, którzy wychowywali się w innym świecie. Często mają trudności z zrozumieniem zagrożeń, takich jak cyberprzestępczość. W ciągu ostatnich kilkunastu lat wydarzyło się więcej niż przez całe ich życie. Jeśli nie będziemy się uczyć, za 10 lat możemy stać się „cyfrowymi seniorami”. Jest to szczególnie trudne dla osób w wieku produkcyjnym. Rezygnacja z edukacji oznacza rezygnację z rozumienia naszej rzeczywistości. Automatyzacja uwalnia nas od żmudnych zadań, które nie przynoszą nam większej mądrości czy szczęścia. Możemy wykorzystać technologię, by zredukować te obowiązki i zyskać więcej czasu na to, co naprawdę ważne. Możemy pracować mniej, a jednocześnie tworzyć więcej, spędzając więcej czasu z rodziną, bliskimi lub samym sobą. To nie czasy ani technologia decydują o naszym życiu, lecz nasze decyzje dotyczące wykorzystania technologii.
Jakie są możliwości regulacji i nadzoru nad rozwijającą się sztuczną inteligencją?
To jest bardzo złożone zagadnienie. Mamy oczywiście podejmowane próby wprowadzania regulacji AI na poziomie światowym. Jednak świat jest mocno podzielony. Choćby fakt, że połowa świata, w której
żyjemy, to „bańka” wartości demokratycznych, a druga połowa świata, zarządzana autokratycznie, żyje w świecie odmiennych wartości. Dochodzą do tego różnice kulturowe, czy też wpływ religii. AI to technologia, którą każdy będzie wykorzystywał po swojemu, do własnych celów. Czy uda się stworzyć regulacje ponad podziałami? Tego nam wszystkim życzę. Częściowo udało się to w kontekście eksperymentów w zakresie klonowania ludzi, czy też rozwojem prac nad technologią atomową używaną w charakterze broni. Tu regulacje mamy, mniej lub bardziej przestrzegane, jednak zostały ustalone. Mam więc nadzieję, że podobnie będzie z AI i uda się stworzyć pewne ramy bezpieczeństwa.
Pewnym zaskoczeniem może być fakt, że sztuczna inteligencja nie jest tak młodą technologią, jak się wydaje. Ta technologia ma niemal 70 lat, choć do mainstreamu przebiła się wraz z trendem wywołanym przez ChatGPT. Stanisław Lem, w latach 50-tych XX wieku prowadził wiele rozważań, które są… niezwykle bliskie temu, co mamy aktualnie. Przez dziesiątki lat nad zagadnieniami etyki AI i robotów pracują wybitni naukowcy, futurolodzy. Wiele dobrego już zostało wprowadzone w zakresie etyki. Dobrze mieć świadomość, że ta technologia nie jest taka nowa i ktoś przed nami zdążył nie tylko zidentyfikować ryzyka, które nam się wydają „czarnymi scenariuszami”, ale również stworzyć rozwiązania, które te ryzyka minimalizują. To tak na pocieszenie.
Czy istnieje możliwość harmonijnego współistnienia ludzi i sztucznej inteligencji?
Istnieje możliwość i to ma już miejsce. Narzędzia AI dają potężne możliwości, zwłaszcza w rękach specjalistów i eksper-
Executive MBA, menedżer, trener i konsultant biznesowy. Posiada ponad 8-letnie doświadczenie menedżerskie w obszarze marketingu oraz rozwoju organizacji. Jego specjalizacje to: strategie marketingu internetowego, sztuczna inteligencja (AI) w marketingu, automatyzacja procesów marketingowych, sprzedażowych i obsługi klienta. Jako praktyk, realizuje kampanie marketingowe dla klientów oraz wdraża do organizacji MŚP narzędzia AI automatyzując procesy i optymalizując żmudne, powtarzalne i w efekcie kosztowne działania. Współpracuje z kadrami zarządzającymi w zakresie przeprowadzania organizacji przez transformację cyfrową, wykorzystując potencjał biznesowy nowych technologii.
tów. Weźmy np. AI w medycynie, choćby w diagnostyce, czy w bardzo precyzyjnych operacjach, których człowiek nigdy nie był w stanie przeprowadzić. AI w analizie danych, jako wsparcie w procesach decyzyjnych, czy jako potężne narzędzie w rękach naukowców, szczególnie tam, gdzie musimy rozwiązywać niezalgorytmizowane problemy, czyli takie, do których rozwiązania nie jesteśmy w stanie napisać programu i gdzie wymagamy analizy potężnych ilości danych, wykraczające ponad możliwości człowieka, czy nawet ludzkości jako całości. Medycyna, biotechnologia, inżynieria genetyczna, farmaceutyka, chemia, psychologia, socjologia… Można tak bardzo długo wymieniać.
Dlaczego warto wprowadzać sztuczną inteligencję do swojego biznesu i szkolić się z jej obszarów?
Odpowiem przewrotnie – dlaczego zdecydowaliście się korzystać z komputerów, Internetu i programów komputerowych w waszej firmie? Sztuczna inteligencja to kolejny krok. Kto szybciej się przystosuje i wdroży AI do swoich procesów, ten zyska przewagę konkurencyjną. Do tej pory, aby podnieść produktywność biznesu o kilka, czasem kilkanaście procent, wymagane były stosunkowo duże nakłady inwestycyjne. Często poza budżetem MŚP. Narzędzia AI prowadzą do demokratyzacji technologii. Aktualnie możemy podnieść produktywność pracowników, czy całych procesów o kilkadziesiąt procent przy marginalnych nakładach inwestycyjnych. Wystarczy jedynie chcieć z tego skorzystać i zacząć patrzeć na swój biznes przez pryzmat nowych możliwości, których jeszcze nigdy dotychczas nie mieliśmy.
rozmawiała: Paulina Michalska
Jakie trendy technologiczne zdominują świat biznesu w najbliższym czasie? Globalna firma doradcza Deloitte już po raz czternasty opracowała raport „Trendy Technologiczne 2023”. Zawarła w nim sześć trendów technologicznych, które będą miały wpływ na rozwój firm w nadchodzących latach. Odpowiednie zarządzanie technologią, bezpieczeństwo i zaufanie w świecie cyfrowym oraz modernizacja platform stanowiących podstawę działania przedsiębiorstwa to kluczowe aspekty.
Dążenie do upraszczania możliwości korzystania z coraz bardziej zaawansowanych technologii rewolucjonizuje charakterystykę cyfrowych narzędzi. Metawersum, chmura obliczeniowa czy sztuczna inteligencja do niedawna stanowiły głównie tematy dyskusji futurystów, a od kilku lat coraz śmielej wkraczają w nasze codzienne życie. W najbliższej przyszłości to zdolność do implementacji nowoczesnych rozwiązań, jak i otwartość kadry pracowniczej na zmiany może decydować o tym, czy dany podmiot uzyska przewagę konkurencyjną w coraz dynamiczniej zmieniającym się świecie – mówi Daniel Martyniuk, partner, lider Doradztwa Technologicznego, Deloitte.
Wdrażanie lub zastosowanie nowoczesnych rozwiązań technologicznych wymaga coraz częściej przeniesienia procesów biznesowych do świata wirtualnego. Odzwierciedla to raport Deloitte wskazujący na poniższe sześć kluczowych trendów, które zmienią oblicze biznesu.
#1 METAVERSE
Metaverse to rozszerzona wirtualna rzeczywistość. Cyfrowy świat, z którym będziemy mogli połączyć się przez okulary VR i spędzać w nim czas. Angażujące wirtualne doświadczenia szybko zmieniają rolę z rozrywkowej do narzędzia dla biznesu. Coraz częściej firmy budują modele biznesowe wokół możliwości zapewnianych przez „nieograniczoną i wirtualną rzeczywistość”. Metaverse może stać się dla firm kolejnym ciekawym miejscem interakcji z klientami, w którym mogą budować ich lojalność, zaangażowanie i testować nowe pomysły. Przewiduje się, że do 2026 r. około 25% konsumentów będzie spędzać co najmniej 1 godzinę dziennie w metaverse, podczas gdy obecnie tylko 30% firm ma dla nich gotowe produkty i usługi.
Skuteczne budowanie zaufania staje się kluczowym wyróżnikiem dla przedsiębiorstw wykorzystujących sztuczną inteligencję (AI). Algorytmy przejmują zadania podobne do ludzkich, które wykraczają poza podstawowe przetwarzanie liczb. Wchodzą w sferę podejmowania decyzji wynikających z więcej niż prostych reguł biznesowych – opartych o uczenie maszynowe i sztuczną inteligencję. Organizacje, które zmierzają w kierunku większego wykorzystania
AI uczą się, że zaufanie jest równie ważne, jak siła czy ilość algorytmów, ponieważ ludzie nie korzystają z tego, czemu nie ufają.
Przedsiębiorstwa czują się przytłoczone mnogością wykorzystywanych chmur. Nadzieją jest koncepcja multicloud, która zapewnia dostęp do różnych funkcji, podstawowej infrastruktury, zabezpieczeń i innych elementów charakterystycznych dla danego dostawcy. Dzięki wdrożeniu strategii wielochmurowej przedsiębiorstwa i organizacje zyskują więc dostęp do ofert różnych dostawców, przez co mogą one umieszczać swoje dane w środowisku najbardziej odpowiadającym ich możliwościom. Dwa najważniejsze czynniki decydujące o strategiach wielochmurowych w przedsiębiorstwach to suwerenność danych i optymalizacja kosztów. Kolejnymi są: elastyczność biznesowa i innowacyjność, najlepsze w swojej klasie usługi i aplikacje w chmurze oraz obawy związane z uzależnieniem od jednego dostawcy.
Główną zaletą tej technologii jest ograniczenie konieczności specjalizowania się przez administratorów w różnego rodzaju środowiskach typu cloud. Unifikacja systemów bezpieczeństwa eliminuje z kolei ryzyko powstania luk w zabezpieczeniach, natomiast optymalizacja wykorzystywanych narzędzi umożliwia redukcję kosztów oraz zmniejszenie ewentualnego poczucia chaosu w zespołach.
#4 El AST yCZNOść PRACOWNIKóW
Kwalifikacje technologiczne bardzo szybko się dezaktualizują. Zatrudnianie pracowników pod bieżące potrzeby nie jest już racjonalną strategią. Doświadczeni liderzy stawiają na elastycznych pracowników oraz możliwość kreowania, doskonalenia i zatrzymywania najlepszych specjalistów. Firmy mogą zapewnić sobie stały dostęp do profesjonalistów, tworząc strukturę organizacyjną opartą nie tylko o umiejętności IT, ale też zdolności interpersonalne, zapewnia-
jąc jednocześnie atrakcyjne warunki niezbędne do elastycznego rozwoju pracowników w obszarze nowych technologii wewnątrz organizacji.
Systemy działające w oparciu o technologię blockchain stają się podstawą nie tylko w procesie tworzenia i monetyzacji aktywów cyfrowych, ale również w budowaniu cyfrowego zaufania. Blockchain, czyli inaczej łańcuch bloków jest technologią, która służy do przesyłania i przechowywania informacji o transakcjach internetowych. Dzięki tej technologii niemożliwa jest modyfikacja danych, usuwanie czy dodawanie fałszywych informacji. Rosnąca świadomość potencjału, jaki oferuje ta technologia, wiąże się ze zrozumieniem jej roli w procesie wzrostu wiarygodności, przynoszącej każdej firmie nieocenione korzyści. Proces ten dotyczy między innymi wykorzystania blockchain w aplikacjach, modelach biznesowych, architekturze IT, systemach, łańcuchach dostaw czy cyberbezpieczeństwie.
Mainframe to technologia obliczeniowa oparta o komputer o ultrawysokiej wydajności, przeznaczony do obsługi operacji wymagających dużej mocy obliczeniowej. Komputery te są zwykle używane przez duże firmy i do celów naukowych. Początki tej technologii to lata 40. XX wieku! Tymczasem współcześnie, każdego dnia na mainframe odbywa się ok 30 bilionów transakcji, utrzymywane jest 80% danych biz-
nesowych z całego świata, a technologia ta obsługuje 90% transakcji kartami.
Zamiast pozbywać się przestarzałych systemów, przedsiębiorstwa dążą do ich modernizacji i połączenia z nowszymi technologiami. Pozwala to na wykorzystanie sprawdzonych funkcjonalności w połączeniu z elastycznością i możliwościami nowych technologii. Technologia mainframe gwarantuje kilkudziesięcioletnie wsparcie dla działającego oprogramowania, przez co wiele rozwiązań informatycznych funkcjonuje prawie niezmiennie jeszcze od ubiegłego wieku.
Dla dużej części przedsiębiorstw nie do przecenienia są bezsprzeczne zalety technologii mainframe – pojedyncze serwery mainframe nadal oferują najwyższą na rynku wydajność, a także gwarantują elastyczną skalowalność, wysoką dostępność oraz nieprzerwane działanie w przypadku rozległych awarii. Warto zwrócić uwagę, że sama technologia mainframe ciągle jest rozwijana.
mp(napodstawieraportuDeloitte„Trendy Technologiczne2023”)
#5 BlOCKChAIN Multicloud to szereg korzyści, tj. optymalizacja procesów i kosztówEasyFootings, to innowacyjny system budowania trwałych i bezpiecznych budynków, łączący w sobie najnowocześniejsze rozwiązania techniczne, ekologiczne i opłacalne ekonomicznie. Polega na zastosowaniu fundamentowania mikropalowego zamiast tradycyjnych metod. Jego skuteczność i efektywność już została potwierdzona przez ekspertów, nie tylko polskich. O zaletach systemu, przewagach nad innymi metodami rozmawiamy z henrykiem Zawiślakiem, właścicielem i prezesem EasyFootings.
Na czym polega ten innowacyjny system fundamentowania mikropalowego?
Tradycyjne metody mogą zawodzić w trudnych warunkach geologicznych. Nasza technologia polega na wbijaniu mikropali w grunt, przenosząc obciążenia na warstwy o większej nośności. Ponadto, chroni bioróżnorodność, nie niszcząc powierzchni biologicznie czynnej. Ale to więcej niż technika – to symbol zrównoważonego
rozwoju. Długowieczna, możliwa do wielokrotnego stosowania, nie generuje odpadów, a wszystkie elementy są 100% recyklingowalne. Zmniejsza emisję CO 2 o 26% w porównaniu do tradycyjnych metod. Dzięki temu możliwe jest budowanie trwałych i bezpiecznych budynków z poszanowaniem środowiska naturalnego, a jednocześnie z zachowaniem rentowności inwestycji.
Czy technologia, którą wdrażacie to Wasz wynalazek? Czy została ona opatentowana?
To nasza własna innowacja i jest opatentowana. Początkowo, pomysł został opracowany dla naszych potrzeb inwestycyjnych. Szukaliśmy rozwiązania, które pozwoliłoby nam usprawnić proces budowy, minimalizować jego wpływ na środowisko i jednocześnie zwiększyć efektywność kosztową. Za -
częliśmy od badania i analizy istniejących rozwiązań w branży budowlanej. Będąc wyposażonymi w taką wiedzę przystąpiliśmy do projektowania i testowania naszych własnych pomysłów. Kluczowym momentem było opracowanie i wdrożenie technologii mikropali.
EasyFootings to pierwszy zaprojektowany i wyprodukowany fundament zgodnie z zasadami cyrkularnej gospodarki. Polegają one na maksymalizacji wykorzystania zasobów poprzez ich wielokrotne wykorzystanie, recykling i minimalizację generacji odpadów. To podejście stanowi alternatywę dla tradycyjnej, liniowej gospodarki, w której zasoby są wydobywane, wykorzystywane, a następnie trafiają na wysypisko. GOZ wdrażamy na kilka sposobów. Nasze fundamenty są zaprojektowane tak, aby były możliwe do wielokrotnego użycia. Gdy nadejdzie czas na wymianę części, mogą one zostać przetworzone i wykorzystane do produkcji nowych elementów, zamiast trafić na wysypisko. Proces instalacji fundamentów jest nieinwazyjny dla gruntu i minimalizuje generowanie odpadów budowlanych. Jest także efektywny pod względem energetycznym – nie wymaga dużej ilości energii ani sprzętu ciężkiego, co przekłada się na dodatkowe oszczędności.
Jakie są kulisy powstania EasyFootings?
To marka zrodzona z mojej pasji i zaangażowania. Jestem praktykiem, który od 2010 roku prowadzi innowacyjną i eko-responsywną działalność. Wszelkie produkty i usługi są opracowywane wewnętrznie, na nasz koszt i ryzyko. Dzięki temu mamy pełną kontrolę nad jakością i jesteśmy pewni wprowadzanych innowacji.
Pomysł został już doceniony przez ekspertów, nie tylko zresztą polskich. W 2018 roku zdobyliśmy prestiżowy tytuł „Orła Innowacji” w ogólnopolskim konkursie Rzeczpospolitej na „Najbardziej innowacyjną firmę w Polsce”. Wcześniej
zostaliśmy uhonorowani tytułem Lidera Gospodarki Odpadami Zero (GOZ) oraz zdobyliśmy nagrodę dla „Najbardziej innowacyjnej firmy województwa zachodniopomorskiego”. Technologia EasyFootings posiada certyfikat CE, wydany przez Instytut Techniki Budowlanej (ITB) w Polsce, a także potwierdzenia zgodności TUV na terenie Niemiec. Certyfikat CE dowodzi, że technologia spełnia wymogi zharmonizowanych europejskich dyrektyw i jest zgodna z odpowiednimi normami bezpieczeństwa, jakości oraz ochrony środowiska. Przeszła pomyślną ocenę i uzyskała potwierdzenie zgodno -
ści od niemieckiej instytucji certyfikującej TUV (Technischer Überwachungsverein). Jest ona globalnie rozpoznawalną, niezależną organizacją, która przeprowadza oceny, testy i certyfikacje dla różnorodnych produktów, w tym dla technologii budowlanych. Dzięki zastosowaniu nowoczesnych materiałów i zaawansowanej technologii wykonania, nasze rozwiązania oferują wyższą trwałość i wydajność w porównaniu z konwencjonalnymi metodami fundamentowania.
ds/foto:materiałyprasowe
W Szczecinie działa prawie 100 punktów ładowania samochodów elektrycznych, które w sumie dysponują 176 gniazdami. Kilka tygodni temu kolejne 9 stacji uruchomiła firma Budimex Mobility. W sumie ładowanie auta elektrycznego jest dostępne w Szczecinie za pośrednictwem 13 operatorów, czyli firm świadczących usługę „tankowania” prądu.
Nowe stacje ładowania firmy Budimex Mobility zostały uruchomione w rejonach ulic: Floriana Szarego (2 punkty), Cukrowej/Ronda Uniwersyteckiego, Wiosny Ludów, Dworskiej, Ku Słońcu (2 punkty), Niedziałkowskiego, Kazimierza Królewicza i Kadłubka.
Inwestycja w Szczecinie to część projektu Budimex Mobility obejmującego oddanie do użytku łącznie 112 stacji w czterech miastach w Polsce. Spółka została właścicielem infrastruktury ładującej elektryki w lutym tego roku, w wyniku nabycia jej od firmy Enea Operator. Po przeprowadzeniu niezbędnego przeglądu technicznego, konfiguracji, procesu formalnego oraz realizacji przyłączeń urządzenia z logo Budimex Mobility są sukcesywnie udostępniane mieszkańcom.
W czerwcu 27 stacji dwupunktowych przekazano do użytku w Bydgoszczy, kolejne przygotowywane są w Gorzowie Wielkopolskim i Poznaniu. W Szczecinie zrealizowano pierwszy etap – uruchomiono 9 nowych ładowarek, a docelowo w mieście dostępnych ma być 36 stacji ładowania tej firmy.
Budowa kolejnych elementów infrastruktury jest niezbędna dla rozwoju sektora elektromobilności w Polsce. Świadomość korzyści z wyboru mniej emisyjnych środków transportu wydaje się być coraz większa. Potrzebne są jednak konkretne inwestycje, w których jako Budimex Mobility, chcemy mieć swój udział – mówi Jakub Długoszek, członek zarządu Budimex Mobility. – Obecność kolejnych punktów ładowania wpływa również na rozwój miast. Sieć stacji dla pojazdów elektrycznych jest dziś nieodłącznym elementem nowoczesnych i wrażliwych na kwestię ochrony środowiska ośrodków miejskich. Cieszymy się, że możemy wspierać naszych lokalnych partnerów w budowaniu ich wizerunku w tym obszarze, przy jednoczesnym poprawianiu jakości życia mieszkańców – dodał Jakub Długoszek.
Uruchomione w Szczecinie stacje Budimex Mobility to urządzenia producenta Emiter o mocy 22kW. Punkty przystosowane są do obsługi 1 pojazdu jednocześnie. Proces ładowania wspierany jest przez system firmy Elocity, z którą spółka z Grupy Budimex nawiązała długoterminową współpracę. Użytkownicy mogą zarejestrować się w aplikacji mobilnej i uiścić w niej opłatę za usługę. Punkt przystosowane są również do użytku osób korzystających z kont i kart RFID. Oddanie do użytku kolejnych 27 urządzeń na terenie Szczecina planowane jest na trzeci kwartał br.
Duża liczba stacji ładowania samochodów elektrycznych w Szczecinie zaważyła na wysokiej pozycji miasta w rankingu miast przyjaznych kierowcom. Ranking taki od kilku lat przygotowuje serwis Oponeo we współpracy z aplikacją Yanosik. W tegorocznym zestawieniu Szczecin zajął 3 miejsce w kategorii największych polskich miast (za Gdańskiem i Krakowem). Jedna stacja ładowania przypada na mniej niż 5 km 2 – to zdecydowanie dobry wynik. Większe zagęszczenie punktów dotyczy tylko Gdańska i Warszawy.
mp(fot.mat.prasoweBudimexMobility)
Naszym celem jest tworzenie wirtualnej przestrzeni dla sprawnego wyszukiwania kandydatów do pracy. W Woonti codziennie skupiamy się na rozwoju najnowocześniejszej technologii przeznaczonej dla branży hR, która ma pracować również dla osób poszukujących pracy.
Dla rekruterów stworzyliśmy aplikację webową, a dla kandydatów aplikację mobilną. Dzięki temu obie strony mogą się spotkać. Kandydat dzięki aplikacji mobilnej ma stały dostęp do ofert pracy w każdym miejscu i czasie. Co więcej, nie posługujemy się znanym CV, zastąpiliśmy je Profilem Kompetencyjnym i to nas mocno wyróżnia. Skupiamy się na pracownikach fizycznych –dzięki Profilowi Kompetencyjnemu Woonti, kandydat może w końcu zaprezentować swoje faktyczne umiejętności i doświadczenie. Raz zrobiony Profil kandydat aktualizuje się o nowe umiejętności, certyfikaty, uzupełnia historię zatrudnienia.
Myślę, że warto również wspomnieć trochę o początkach. Wszystko zaczęło się w roku 2020 inicjatywy Marleny Szymanek – CEO Woonti. Powstał koncept, powstała firma i stworzyliśmy zespół. Czas nie był sprzyjający. Te wyjątkowe okoliczności sprawiły, że stworzyliśmy mocną, sprawnie działającą i adaptującą się do zmiennych warunków organizację gotową na wszelkie wyzwania. Nasz zespół składa się z mocnej reprezentacji programistów, specjalistów z dziedziny sztucznej inteligencji i uczenia maszynowego, ale również osób z doświadczeniem w dziedzinie HR, social mediach, zarządzania, sprzedaży jak i finansów i administracji.
Chociaż działamy zwinnie online, to jesteśmy w Szczecinie i jesteśmy ze Szczecina, ogromna część zespołu to osoby stąd, ale z dużym doświadczeniem międzynarodowym. Niemniej działamy globalnie. Aktualnie mocno w Norwegii i generalnie w Skandynawii, mamy jednak klientów z krajów Benelux, Wielkiej Brytanii, Niemiec. Nasz system nie ma ograniczeń geograficznych, narodowych, językowych itp. Wśród zarejestrowanych w naszym syste -
mie kandydatów są osoby z całego świata i codziennie dołączają nowe.
Ogromną przewagą Woonti jest mocna obecność w social mediach. Aktualnie liczba użytkowników, do których docieramy to około 2 miliony i wciąż się powiększa. To aktywni użytkownicy zgromadzeni wokół konkretnych zainteresowań zawodowych w zarządzanych przez nas grupach. Co ważne, to osoby z całej Europy. System Woonti na tę chwilę działa w czterech językach: polskim, angielskim, norweskim i ukraińskim i jest bardzo przyjazny (mocno nad tym pracujemy).
Nasz system oparty jest o algorytmy maszynowego uczenia z pierwiastkiem sztucznej inteligencji. Zaawansowane algorytmy dopasowują i szeregują w procesie sourcowania kandydata, który najlepiej spełnia oczekiwania potencjalnego pracodawcy. Rekruter dzięki temu oszczędza czas i może się skupić na kolejnych etapach procesu rekrutacji, tym samym podnosząc znacząco jakość swojej pracy.
Woonti lubi się spotykać zarówno life, jak i online. Nadchodzi również czas targów i eventów, gdzie będziemy starali się być mocno aktywni. Ze swojej strony pragnę zachęcić wszystkich zainteresowanych do obserwowania nas w sieci, można się dowiedzieć o naszym systemie na www.woonti.com a poczytać w publikacjach na przykład na LinkedIn, rp.pl, forbes.pl i teraz w Prestiżu.
Osobiście między byciem właścicielem produktu, testerem oprogramowania, ambasadorem biznesu przy dziale IT jestem odpowiedzialny jako szef działu sprzedaży za jej rozwój, więc jeśli chcesz się dowiedzieć jak Woonti może Tobie pomóc to zapraszam do kontaktu.
Szef sprzedaży w Woonti, właściciel produktu.
Na pokładzie Woonti od jego powstania. Jako szef sprzedaży odpowiedzialny za rozwój i strategię, tworzy portfolio produktów, pełni również rolę właściciela produktu HR-tech, wsparcia technicznego, szkoli i wspiera użytkowników. Ambasador biznesu przy Dziale IT. Słuchając potrzeb rynku stawia sobie za cel implementację odpowiednich rozwiązań z korzyścią dla wszystkich użytkowników.
18 października 2023 r. w Regionalnym Centrum Innowacji i Transferu Technologii ZUT w Szczecinie (RCIiTT) odbędą się Międzynarodowe Spotkania Biznesowe INDUSTRIAl BRIDGE 2023. To już piąta edycja wydarzenia, które skupia przedsiębiorców, naukowców i pasjonatów z różnych branż, mających jeden wspólny cel – budowanie mostów współpracy biznesowej i otwieranie nowych dróg rozwoju.
WIElKA INNOWACJA Z MAŁyCh KROKóW
– Wierzymy, że każdy biznes, zwłaszcza innowacyjny, zaczyna się od małych kroków. A te najlepiej postawić uczestnicząc w INDUSTRIAL BRIDGE 2023 – mówi Joanna Niemcewicz, dyrektor RCIiTT. To wyjątkowe wydarzenie zorganizowane w ramach projektu Enterprise Europe Network jest idealną okazją dla przedsiębiorców pragnących pozyskać partnerów biznesowych, poznać nowe możliwości inwestycyjne i sposoby na podniesienie poziomu innowacyjności swoich firm.
Co sprawia, że to wydarzenie jest tak wyjątkowe?
INDUSTRIAL BRIDGE 2023 to przede wszystkim możliwość przeprowadzenia krótkich (20-minutowych), interesujących spotkań z potencjalnymi partnerami biznesowymi i naukowymi. Wszystko to w jednym miejscu, w jednym dniu, co otwiera nowe możliwości współpracy i inspiruje do nowych wyzwań.
Impreza skierowana jest do przedstawicieli sektorów: metalowego, stalowego, morskiego i stoczniowego, transportowego/logistycznego oraz energii odnawialnej, a także wszystkich współpracujących z tymi branżami.
WSPóŁPRACA – KlUCZ DO SUKCESU
Udział w INDUSTRIAL BRIDGE 2023 to szansa na pozyskanie nowych kontaktów, spotkanie wielu potencjalnych partnerów biznesowych, wymianę doświadczeń oraz pomysłów, a także poznanie najnowszych trendów i technologii w branży. Spotkania mogą zaowocować długotrwałymi relacjami biznesowymi.
Rejestracja na Międzynarodowe Spotkania Biznesowe INDUSTRIAL BRIDGE 2023 jest możliwa przez stronę internetową https://ib2023.b2match.io – wystarczy założyć profil swojej firmy i wysłać zaproszenia na spotkania do potencjalnych partnerów. Udział w wydarzeniu jest bezpłatny.
Do zobaczenia w Szczecinie na Międzynarodowych Spotkaniach Biznesowych Industrial Bridge 2023!
Regionalne Centrum Innowacji i Transferu Technologii ZUT w Szczecinie ul. Jagiellońska 20-21
• Prowadzenie ksiąg rachunkowych
• Prowadzenie księgi przychodów i rozchodów oraz ewidencji przychodów dla ryczałtu
• Sporządzanie i składanie deklaracji podatkowych
• Przygotowywanie sprawozdań finansowych, raportów
• Kadry i płace
M&P OFFICE to miejsce, w którym tworzymy rozwiązania księgowe dla małych i średnich przedsiębiorstw. Ekspertyza potrzeb biznesu to fundament, na którym ugruntowujemy nasze działania.
Efektywna komunikacja Komunikacja pozwalająca na bieżące dostrzeganie potrzeb i szybkie reagowanie
• Obsługa audytów, kontroli podatkowych, kontroli wewnętrznych i dopasowanie opartego i
Dedykowane rozwiązania Usługi księgowe i kadrowe zapewniające odpowiednie dopasowanie do wymagań biznesu
Partnerstwo Współpraca w formie partnerstwa opartego na wzajemnym zaufaniu i odpowiedzialności
Od drugiej połowy lat 60. ubiegłego wieku, w epoce w PRl-u nie było biwaku, campingu, wycieczki, czy obozu, na którym nie pojawiłaby się ta potrawa. Paprykarz szczeciński, bo o nim mowa, był niekwestionowanym królem obozowego życia. historia jego pojawienia się w polskim menu jest nie tylko niezwykła, ale i egzotyczna.
Był prawdziwym polskim hitem eksportowym – trafiał na stoły w 32 krajach świata. A w jednym z nich nawet go podrabiano. Przetrwał do dziś, choć niewiele ma już wspólnego z pierwotną recepturą. Ale stał się jedną z ikon stolicy Pomorza Zachodniego. Ma swój pomnik, mural, wiele lokali nie tylko w regionie, produkuje „kraftowe” wersje, swój paprykarz mają piłkarze Pogoni oraz jeden ze szczecińskich muzyków. I dzięki tej potrawie, a może raczej przez nią, szczecinian w całej Polsce nazywają „paprykarzami”.
Historia paprykarza zaczyna się w drugiej połowie lat 60. ubiegłego wieku. Wtedy
to rybacy ze statków - chłodni szczecińskiego Przedsiębiorstwa Połowów Dalekomorskich i Usług Rybackich „Gryf” prowadzili połowy u brzegów Afryki Zachodniej. W jednym z portów technolodzy pracujący na statkach spróbowali lokalnego przysmaku – potrawy „czop-czop”. Składała się ona z ryby, ryżu i ostrej przyprawy „pima”. Tak im smakowała, że pojawił się pomysł, aby podobne danie stworzyć w Szczecinie, w laboratoriach „Gryfa”.
Charakterystyczny smak pochodził od sprowadzanej z Nigerii przyprawy „pima”. Przypominała ona nieco węgierską paprykę. Stąd też wzięła się nazwa „paprykarz”.
W skład potrawy wchodziły także ścinki z potężnych bloków mrożonych ryb (powstawały z nich kwadratowe, panierowane kostki). Według normy obowiązującej od 1 lutego 1967 roku paprykarz szczeciński składał się z rozdrobnionej masy powstałej przez wymieszanie mięsa ryb z ryżem, koncentratem pomidorowym, olejem, cebulą, przyprawiona pieprzem nigeryjskim. Składnikiem, bez którego nie mógł powstać prawdziwy paprykarz była specjalna pulpa pomidorowa, która była w tamtych czasach sprowadzana z Bułgarii i Rumunii.
– Pierwsze puszki zeszły z taśmy produkcyjnej w 1967 roku i momentalnie okazał się hi -
tem handlowym, który eksportowano do 32 krajów na świecie – wspominał w rozmowie z „Prestiżem” Bogusław Borysowicz, założyciel i wieloletni pracownik Gryfa.
Paprykarz szturmem zdobył klientów i to nie tylko w Polsce. W Kolumbii nawet go podrabiano. Po zakończeniu eksploatacji wód afrykańskich, do paprykarza trafiał atlantycki mintaj i miruna. Kiedy zaczął narastać w Polsce kryzys gospodarczy, zmieniał się skład paprykarza. Po transformacji gospodarczej, na początku lat 90. okazało się, że nazwa i skład „Paprykarza Szczecińskiego” nie były zastrzeżone. Dzisiejsze wy -
roby kryjące się pod tym szyldem niewiele już mają wspólnego z recepturą sprzed lat.
– To, co jest w puszkach, to już nie nasz paprykarz, to jakaś podróbka, która nazywa się tak samo jak to, co my produkowaliśmy. Nie zgadza się nawet ilość i jakość ryby. My łowiliśmy gowiki, pargusy i ostroboki. Późnej mintaje i morszczuki, ale zawsze trzymaliśmy poziom, jakość – dodawał Bogusław Borysowicz.
Ostatnią puszkę paprykarza szczeciński Gryf wyprodukował w 1993 roku. Firma upadła, bo rybołówstwo dalekomorskie
w nowej Polsce stało się nierentowne. Aktualnie kilka firm, nie tylko w Zachodniopomorskiem (nawet na Śląsku) zajmuje się produkcją wyrobu, przypominającego ten sprzed lat, pod nazwą „Paprykarz Szczeciński”. Z różnych ryb m.in. dorsza (często atlantyckiego z powodu zakazu połowów bałtyckiego), łososia i pstrąga.
Swoje własne wersje tego dania oferują także regionalni producenci potraw z ryb, właściciele przetwórni oraz lokali gastronomicznych na Pomorzu Zachodnim i w Szczecinie, np. paprykarz nazywany dziwnowskim lub z wyspy Wolin (filet z dorsza, koncentrat pomidorowy, olej rzepakowy, warzywa i przyprawy). W 2020 roku swoją wersję paprykarza wypuścił na rynek klub piłkarski MKS Pogoń Szczecin. W jego skład wchodzi: 20 proc. łososia, 18 proc. ryb karpiowatych, cebula, koncentrat pomidorowy, ryż, olej rzepakowy, sól, papryka ostra, pieprz.
W 2010 roku paprykarz trafił na prestiżową Listę Produktów Tradycyjnych prowadzoną przez Ministerstwo Rolnictwa. Doczekał się swojego pomnika, który stanął na szczecińskiej Łasztowni. Ale wzbudzał kontrowersje m.in. konserwatora zabytków. Został zlikwidowany. Udało się jednak osiągnąć kompromis i pomnik okresowo pojawia się przy nadodrzańskich bulwarach w sezonie turystycznym. Paprykarz ma również swój mural – „Papryk-Art” przy jednej z zajezdni tramwajowych, a swoją wersję potrawy „wypuścił” na rynek jeden ze szczecińskich producentów muzycznych.
autor:ds./foto:materiałyprasowe
Atrakcyjne hektary w centrum Szczecina, położone tuż nad Odrą. Od kilku lat ten teren przeżywa swój renesans. To Łasztownia – nowe serce miasta. Czeka ją prawdziwa rewolucja. Radni miejscy przyjęli plan zagospodarowania tego terenu. Ale swoje pomysły na przekształcenie tego miejsca ma także lokalny biznes. Niektóre z nich na pewno mogłyby zostać uwzględnione w planach miasta.
Szczecin ma możliwość zagospodarowania, praktycznie od podstaw, dużego, charakterystycznego i atrakcyjnego fragmentu miasta. To prawdziwy ewenement na skalę krajową i wymarzona okazja do stworzenia nowej, tętniącej życiem części Śródmieścia oraz ożywienia okolic Odry. W miejscu, które od dawna fascynowało głównie historyków i architektów, zaczyna się coś nowego.
WIATR ZMIAN
Poszukiwania rozwiązań na zagospodarowanie Łasztowni mają długą historię. Za jej początek przyjmuje się lata 70. XX wieku. Ale działania, które zdecydowanie zmieniły oblicze tego terenu zostały podjęte dopiero w kwietniu 2013 roku. Wtedy rozpoczęła się renowacja istniejących budynków. Przede wszystkim obiektu, który dziś nazywany jest Starą Rzeźnią. Po przejęciu przez prywatnego inwestora i odrestaurowaniu znajduje się w nim teraz znana i popularna restauracja, sala konferencyjno -projekcyjna, Centrum Kultury Euroregionu, księgarnia oraz siedziba jednej z największych szczecińskich firm logistycznych.
Kolejnym jasnym punktem w nowym zagospodarowaniu Łasztowni okazała się budowa biurowca Lastadia Office, który został oddany do użytku w 2013 roku. Prawdziwym przełomem jednak dla tego terenu okazało się otwarcie, sławnych już, szczecińskich bulwarów. Błyskawicznie stały się one jednym z ulubionych miejsc spędzania wolnego czasu przez szczecinian i kolejną wizytówką miasta. To w tym miejscu ulokowało się szereg małych i urokliwych restauracji oraz kawiarni, łącznie z daw-
nym statkiem wycieczkowym zaadaptowanym na potrzeby hotelarskie i gastronomiczne. To na bulwarach pod koniec maja tego roku swoją działalność rozpoczęło Morskie Centrum Nauki, które błyskawicznie stało się kolejną szczecińska atrakcją turystyczną.
W 2017 roku został zorganizowany konkurs na opracowanie koncepcji urbanistyczno-architektonicznej zagospodarowania obszaru Międzyodrza: „Łasztownia – Nowe serce miasta”. Wzięło w nim udział aż 251 architektów i pracowni architektonicznych z całego świata. Założenia strategiczne zwycięskiej koncepcji zostały wykorzystane przy tworzeniu planu zagospodarowania przestrzennego dla Łasztowni, który został przyjęty przez Radę Miasta Szczecin w marcu tego roku.
Nowy pomysł zagospodarowania Łasztowni zakłada m.in. utrzymanie, rozwój i umożliwienie kontynuacji funkcji produkcyjnych, składowych, magazynowych na terenach, na których swoją działalności prowadzą Centrum Logistyczne „Gryf” oraz Przedsiębiorstwo Przemysłu Cukierniczego „Gryf”; wprowadzenie śródmiejskiej zabudowy wielofunkcyjnej, np. mieszkań z usługami; więcej przestrzeni
dla pieszych i rowerzystów oraz jeszcze więcej zieleni na placach oraz bulwarach. Rada Miasta nie zgodziła się na lokalizację obiektu handlowego o powierzchni sprzedaży powyżej 2000 mkw. (bo i taka koncepcja zabudowy części terenu się pojawiła).
Łasztownia ma być miejscem do wypoczynku i rozrywki dla szczecinian. Ale nie zapomniano także o zabudowie mieszkaniowej. Koncepcja przyjęta przez radnych przewiduje także wprowadzenie linii tramwajowej przez mający powstać nowy most Kłodny oraz budowę dwóch mostów pieszo-rowerowych łączących bulwary Stare Miasto z Łasztownią. Jednym z nowych rozwiązań zapisanych w planie jest pomysł otoczenia zabytkowego terenu szklanymi ścianami i zadaszenie szklanymi dachami.
– Koncepcja polega na możliwości zabudowy przestrzeni pomiędzy halami przeszklonymi kubaturami (ścianami szczytowymi i dachami) z pozostawieniem oryginalnego bruku i wciąż widocznymi zabytkowymi budynkami. W ten sposób przy zabudowie przestrzeni pomiędzy siedmioma halami kubatura przyszłej funkcji podwaja się i otrzymujemy bardzo atrakcyjną wielohalową strukturę w układzie amfilado -
wym. Może to być zespół wielousługowy (nie wszystkie budynki trzeba łączyć w jeden zespół) lub np. oryginalna forma hal wystawowych, czy targowych – tłumaczy Daniel Wacinkiewicz, wiceprezydent Szczecina.
Plan przewiduje także powstanie dwóch parków na Łasztowni – jednego na całej Wyspie Grodzkiej a drugiego na terenie wzdłuż bulwaru Gdańskiego – na obszarze nad Kanałem Zielonym i Parnicą.
RóżNE POMySŁy NA Ł ASZTOWNIę
A co o koncepcji zagospodarowania sądzą szczecińskie środowiska gospodarcze? Może mają własne pomysły na wykorzystanie tego terenu? Może jednak Łasztownia nie powinna być tylko centrum wypoczynku i rozrywki, a biznes powinien odegrać w tym miejscu większą rolę?
– Wszystko powinno mieć swój czas i swoje miejsce. Łasztownia była swojego czasu przemysłowym i industrialnym sercem Szczecina. Partnerowała portowi, jako miejsce, gdzie kwitło przetwórstwo, hodowla zwierząt czy przeładunek. Dzisiaj taka funkcja – co oczywiste – musiała zostać mocno ograniczona. Dzisiejsza Łasztownia to przestrzeń, która
ma ambicje na bycie nowym sercem miasta. Ma swoją część reprezentacyjną, przyciągającą mieszkańców i turystów, ma swoją część biurowo-usługową oraz zachowany ułamek działania przemysłowego. Obecne proporcje powinny kierować się w stronę rekreacji, kultury oraz przestrzeni do mieszkania. Nie jestem zwolenniczką całkowitego wygaszenia działalności gospodarczej na Łasztowni, ale powinna być ona zogniskowana w porcie – mówi Hanna Mojsiuk, Prezes Północnej Izby Gospodarczej w Szczecinie
Ze stanowiskiem Hanny Mojsiuk zgadza się Kamil Pilarski ze szczecińskiego Klastra IT. Jego zdaniem Łasztownia powinna być przyjazna przede wszystkim mieszkańcom.
– Musimy patrzeć przez pryzmat priorytetów. Jeżeli fokus mamy w tym miejscu mieć na mieszkańców, to z automatu mniejszy na biznes. Po uchwaleniu nowego planu kilka nagłówki na portalach internetowych brzmiały: „Nie będzie centrum handlowego na Łasztowni” – poprzez wprowadzenie zapisu o braku możliwości budowy obiektów handlowych o powierzchni sprzedaży powyżej 2000 m2 I dobrze, bo to miejsce ma być dla lokalnej społeczności, a nie dla supermarketów. Z założenia ludzie powinni znaleźć miejsce do rekreacji i wypoczynku – stwierdził Kamil Pilarski.
QUO VADIS Ł ASZTOWNIO?
A jak szczeciński biznes widzi szanse rozwoju na tym terenie i jaka działalność powinna być prowadzona na Łasztowni?
– Wszystko zależy od planów miasta i intencji rządzących. Na Łasztowni może rozwijać się przestrzeń deweloperska, biurowa, handlowa czy przemysł i produkcja. Najzdrowiej dla tej unikatowej przestrzeni byłoby jednak, by podejść do niej hybrydowo. Część blisko miasta
powinna zachować kulturalny i miastotwórczy charakter, a jej zaplecze powinno być nadal miejscem, gdzie z sukcesem działa chłodnia, zakład przetwórstwa ryb czy zaplecze dla portu. Na Łasztowni jest też miejsce na małe usługi oraz na inwestycje deweloperskie, szczególnie na Kępie Parnickiej, która może niebawem stać się perełką szczecińskiego waterfrontu – dodaje Hanna Mojsiuk.
Z kolei Cezary Sylwestrzak, przewodniczący Rady Oddziału Krajowej Izby Gospodarki Morskiej w Szczecinie, zwraca uwagę na możliwy konflikt interesów. Jego zdaniem może być trudno pogodzić komfort mieszkania na Łasztowni z rozwojem gospodarczym tego miejsca.
– Biznes na Łasztowni będzie istniał i będzie się rozwijał dynamicznie we wszystkich płasz-
czyznach, tak jak jest wskazany w planie zagospodarowania tego terenu. Takie rozwiązanie zostało wypracowane przez lata konsultacji. Wszystkie przewidziane funkcje mogą razem współistnieć, oprócz funkcji mieszkaniowej. Jest to podyktowane portem leżącym na i przy Łasztowni, który pracuje przez 24 godziny, a hałas umożliwi mieszkańcom spokojne życie. Taka sytuacja miała miejsce w Gdyni, gdzie mieszkańcy postawionych bloków przy samym terminalu kontenerowym zażądali przerwania pracy w godzinach nocnych i w dni wolne, co jest totalnym absurdem – mówi Cezary Sylwestrzak.
P ORT PRIORy TETEM? A MOżE IT?
Jego zdaniem górę tutaj powinny wziąć jednak kwestie gospodarcze.
Czasy w jakich przyszło nam żyć (pandemia, wojna) pokazały, jaką wartość ma dostęp do morza i posiadanie portów. Każdy skrawek portu w tych czasach jest niezbędny, aby funkcjonowało państwo i jego mieszkańcy. Ta funkcja musi mieć priorytet, a pozostałe – usługi, wypoczynek i rozrywka w żaden sposób nie będą tej funkcji zakłócać. Rozwój przemysłu na tym terenie wymuszają zmiany technologii przeładunku, składowania towarów i zmiany logistyczne na świecie – dodaje Cezary Sylwestrzak, przewodniczący Rady Oddziału Krajowej Izby Gospodarki Morskiej w Szczecinie.
– Większe inwestycje mogłyby się usytuować np. w miejscu, w którym mieściły się tymczasowe siedziby Opery oraz Teatru Polskiego, np. La Stadia bis – biurowiec, który pięknie się wkomponował w ten teren i który zapewnia szczecińskim firmom duże powierzchnie użytkowe. Łasztownia mogłaby być też miejscem dla sektora IT i nowych technologii, ale też dla ekskluzywnych sklepów, restauracji, może jakiegoś centrum konferencyjnego, spotkań biznesowych, różnych ekspozycji i wystaw –stwierdził Bogumił Rogowski, Prezydent Business Club Szczecin.
– Patrząc z perspektywy branży IT dobrym rozwiązaniem byłoby wkomponowanie biurowca w to miejsce. Spełniające wszelkie normy środowiskowe i zbudowany w oparciu o ideę „zero waste”. Natomiast jestem sobie w stanie wyobrazić, że nawet bez biurowca branża IT będzie na Łasztowni aktywna zawodowo. Dzisiaj, nie zawsze trzeba być w biurze, aby pracować w projekcie. Można to robić z parku czy z kawiarni, niezbędny jest tylko dobry zasięg Internetu – dodaje Kamil Pilarski.
Jaka działalność powinna być prowadzona na Łasztowni? Zdaniem Hanny Mojsiuk, prościej powiedzieć, jaka nie powinna.
–Ciężka, związana z ciągłym ruchem samochodów ciężarowych czy zapachem, który mógłby zakłócać możliwość mieszkania czy wypoczynku na Łasztowni. Marginalizacja przemysłu w tym miejscu nie jest dobrym pomysłem, ale nie wyobrażam sobie w tym miejscu kolejnych inwestycji, które powodowałyby, że ruch w tym miejscu byłby intensywniejszy – uważa Hanna Mojsiuk.
Z ABRAKŁO KONSUlTACJI
I jeszcze jedno ważne pytanie. Czy miasto przygotowując plan zagospodarowania konsultowało go np. z lokalnymi organizacjami przedsiębiorców, firmami, stowarzyszeniami gospodarczymi? Zdaniem Bogumiła Rogowskiego, zagospodarowanie Łasztowni to temat, który powinien spędzać sen z powiek wielu osobom w Szczecinie. Przede wszystkim Skarbowi Państwa, bo znacząca część tego terenu właśnie do niego należy (np. działająca na nim Gryf Nieruchomości jest spółką Skarbu Państwa). Na drugim miejscu – władzom miasta, które są nieco bezsilne w tej sprawie.
– Bo niewiele mogły zrobić poza uchwaleniem planu zagospodarowania przestrzennego Łasztowni, który z jednej strony pokazuje jakieś możliwości dla biznesu, to z drugiej blokuje pewne koncepcje jej zabudowy. Trzeba uregulować kilka spraw związanych z Łasztownią, np. sprawy własności, czy wybudowania w końcu Mostu Kłodnego, który dla miasta i tego terenu jest absolutnie niezbędny. Sygnalizowaliśmy te problemy, jako BCS, już w przeszłości. Próbowaliśmy doprowadzić do spotkania przedsiębiorców z wojewodą, marszałkiem wojewódz-
twa i prezydentem Szczecina w tej sprawie. Bo każdy z nich ma pewne możliwości sprawcze. Nie udało się, choć było blisko. Sprawa mostu jest w zawieszeniu. Nadal jednak, jako organizacja biznesowa, będziemy zgłaszać do różnych czynników nasze propozycje dla Łasztowni. Ale takie działania powinny podejmować także inne instytucje i środowiska w Szczecinie – stwierdził prezydent BCS.
– Miasto rozmawiało z różnymi organizacjami na ten temat. Ciężko powiedzieć jakie szczegóły były omawiane, natomiast jako Rada Gospodarcza, czyli ciało doradcze pana prezydenta, w skład którego wchodzą organizacje reprezentujące lokalny biznes mamy tutaj swoją cegiełkę w postaci inwestycji Mostu Kłodnego. Swego czasu miała ona niższy priorytet. Dzięki zaangażowaniu się członków Rady w rozmowy z miastem, priorytet ten został podniesiony i w mojej opinii jest on bardzo ważny dla sukcesu nowej Łasztowni, bo będzie miał bezpośredni wpływ na lepszą komunikację w tym obszarze – wyjaśnia Kamil Pilarski.
– Jako Północna Izba Gospodarcza nie braliśmy udziału w konsultacjach, nie było zaproszenia do rozmów, nad czym ubolewam. Wiem jednak, że przedsiębiorcy aktywnie zabierają głos w tych tematach. PIG na pewno również zabrałby głos, gdyby z Łasztownią działo się coś niepokojącego. Patrzymy na rozwój tego miejsca ze spokojem i bardzo kibicujemy wszelkim planom miasta w tej sprawie. Oby szybciej, oby efektownie, efektywnie i oby z uwzględnieniem wszystkich funkcji tej przestrzeni – mówi Hanna Mojsiuk, prezes PIG.
autor:ds./foto:materiałyprasoweUrzędu Miejskiegow Szczecinie,archiwum MagazynPrestiżSzczecin
4,2 procent – tyle wynosi różnica między zarobkami kobiet i mężczyzn na tych samych stanowiskach w branży IT w Polsce. Co czwarta kobieta w IT zarabia w przedziale 4,5 – 7 tys. złotych netto. Pensje te rosną, a w ciągu ostatniego roku 71 proc. Polek z branży dostało podwyżkę, choć z obecnych zarobków zadowolona jest nieco ponad połowa z nich (56 proc.). Takie dane przynosi raport „Kobiety w IT 2023”.
Już po raz czwarty No Fluff Jobs, polski portal pracy z widełkami wynagrodzenia w każdym ogłoszeniu, przeanalizował zarobki, specjalizacje i umiejętności kobiet w sektorze technologicznym w Polsce i nie tylko. Raport powstał we współpracy z Roche Informatics Poland, rodzimym oddziałem największej firmy biotechnologicznej na świecie. Raport miał dać odpowiedź na pytanie, jak pracuje się Polkom i kobietom z Ukrainy, Węgier, Czech i Holandii w IT i jakie wyzwania je czekają. Autorki i autorzy publikacji przyjrzeli się także sytuacji kandydatek, które chciałyby trafić dopiero do branży technologicznej.
AWANSE I ZMIANA PRAC y – CO MOT yWUJE KOBIET y Z IT
Aż 40 proc. polskich specjalistek pracujących w IT awansowało w 2022 roku. Te, które nie są zadowolone, szukają nowego
zajęcia. W minionym roku 42 proc. kobiet w sektorze technologicznym zmieniło pracę, w tym zrobiło to 61 proc. juniorek. Dla porównania w Ukrainie w tym samym czasie awansowało ponad 54 proc., specjalistek, w Czechach ponad 31 proc., w Holandii ponad 26 proc., a na Węgrzech 25 proc.
Przygoda z IT dla większości Polek, które pracują lub dopiero poszukują pracy, zaczęła się od przebranżowienia, na co wskazało 42,8 proc. ankietowanych. Co ciekawe, wśród matek ten wskaźnik jest jeszcze wyższy i sięga 52 proc. Natomiast 22,6 proc. kobiet w IT przybyło do branży w związku ze studiami kierunkowymi.
Według wyników badania 27,5 proc. specjalistek IT nad Wisłą zarabia między 4,5 a 7 tys. złotych netto. Z kolei co piąta kobieta
z branży otrzymuje wynagrodzenie w przedziale 7-9,5 tys. złotych netto, a kolejne 15 proc. mieści się w przedziale 9,5 tys. do 12 tys. złotych netto. Najwyższe zarobki odnotowano w Holandii, gdzie specjalistki IT deklarowały, że 27 proc. z nich zarabia w przedziale 9,5, a 12 tys. złotych, 23 proc. od 12 do 14 tys. złotych, 17 proc. od 14 do 16,5 tys. złotych, 12 proc. od 16,5 do 19 tys. złotych, 4 proc. od 19 do 21 tys. złotych oraz 6 proc. powyżej 23,5 tys. złotych.
Kobiety z Polski, Ukrainy, Węgier, Czech i Holandii mają średnio o 13 proc. niższą pensję niż mężczyźni. Najlepsza sytuacja jest w Polsce, gdzie specjalistki IT zarabiają o 4,2 proc. mniej niż mężczyźni. Dla porównania: w Holandii mniej o 14,2 proc., Czechach o 16,4, w Ukrainie o 18,25 proc., a na Węgrzech aż o 17,2 proc. Jednocześnie, jak wynika z badania, 66 proc. kobiet w branży technologicznej nie wie, ile zarabiają męż -
czyźni na tym samym stanowisku i o tym samym poziomie doświadczenia.
N AJWI ę KSZE W y ZWANIA ZAWODOWE
D l A KOBIET W IT
Polki odpowiadając na pytanie dotyczące największych wyzwań zawodowych z zeszłego roku najczęściej wymieniały: dbanie o samopoczucie i radzenie sobie ze stresem (43 proc.), spadek motywacji (42 proc.) oraz zmieniająca się sytuacja gospodarcza na świecie (26 proc.). Natomiast największym wyzwaniem dla kobiet z Ukrainy (66 proc.), Czech (46 proc.) i Węgier (46 proc.) było dbanie o samopoczucie i radzenie sobie ze stresem. Specjalistki IT z Holandii najczęściej wskazywały natomiast spadek motywacji (34 proc.).
P O l KI W y BIERAJ ą GŁ ó WNIE T ESTING I P ROJECT M ANAGEMENT
Testing (15 proc.), Project Management (10 proc.) i UX/UI (8 proc.) to najpopularniejsze specjalizacje, w jakich pracują kobiety w IT. W kategoriach stricte programistycznych pracuje ponad 20 proc. specjalistek, najczęściej w backendzie (blisko 9 proc.). Patrząc przez pryzmat kandydatek, które dopiero myślą o wejściu do branży, ponownie dominują te wiążące swoją przyszłość z testowaniem (16 proc.), ale drugą najczęściej wybieraną specjalizacją jest Frontend (15,4proc.), a tuż obok i UX/UI (15,2 proc.).
Porównując pozostałe kraje specjalistki IT z Węgier najczęściej zajmują się Te -
stingiem (14 proc.), Frontendem (11 proc.) i Business Analysis, Ukrainki najczęściej stawiają na Testing (22 proc.), Frontend (17 proc.) i Project Management (7 proc.), Czeszki, podobnie jak Wegierki, najczęściej obejmują stanowiska w Testingu (20 proc.), Frontendzie (13 proc.) i Business Analysis (8 proc.), a kobiety z Holandii najczęściej wybierają Frontend (12 proc.), Fullstack (10 proc.) oraz Project Management (6 proc.).
– Wiemy od lat, że kobiety pracujące w IT z powodzeniem funkcjonują w wielu zespołach, gdzie mogą wykorzystać swoje talenty – komentuje Magdalena Gawłowska-Bujok, COO No Fluff Jobs. – Testing i Project Management stanowią często bardzo dobry punkt wejścia do branży, bo umiejętności wymagane w tych specjalizacjach można zyskać wcześniej także poza IT. Dlatego osoby trafiające do sektora technologicznego z przebranżowienia zwykle są gotowe, by stawić czoła wyzwaniom w nowym środowisku. Jak widać po wynikach badań, specjalistki IT z powodzeniem pracują i mogą pracować w dowolnym zespole – dodaje.
J AK WEJ ść DO ś WIATA IT?
Praca w IT to zazwyczaj praca zespołowa. Właśnie dlatego, trzy najważniejsze kompetencje, które są potrzebne w tej branży, a które wskazały polskie specjalistki to: umiejętność rozwiązywania problemów (77,4 proc.), umiejętność pracy zespołowej
(73,9 proc.) oraz umiejętności analityczne (63 proc.).
Inne wymieniane ważne umiejętności to: krytyczne myślenie (45,6 proc.), umiejętności prezentacji i autoprezentacji (31 proc.), asertywność i umiejętności negocjacyjne (30 proc.), inteligencja emocjonalna (29,5 proc.), umiejętność skutecznego działania w sytuacjach kryzysowych (28,9 proc.), wysoka odporność na stres (28,8 proc.) oraz umiejętność zarządzania projektami (24,5 proc.) i ludźmi (18,2 proc.).
W jaki sposób Polki w IT zdobywają wiedzę z zakresu branży technologicznej? Według odpowiedzi badanych: uczestniczyłam w kursie lub szkoleniu (50,7 proc.), uczestniczyłam w webinarach (41,6 proc.), uczestniczyłam w bootcampie (18,2 proc.), uczyłam się od znajomych (18,2 proc.), ukończyłam studia podyplomowe (17,8proc.), wzięłam udział w programie mentorskim (15,3 proc.).
Badanie zostało przeprowadzone na grupie 4651 respondentek z 5 krajów: Polski, Węgier, Ukrainy, Czech i Holandii. Ankieta była skierowana zarówno do specjalistek IT, czyli kobiet, które już pracują w branży, jak i kandydatek, które dopiero szukają pierwszego zatrudnienia lub są w trakcie nauki. Wśród badanych Polki stanowiły 2631 respondentek, a błąd maksymalny dla tej grupy wyniósł 2 proc.
Czy nadal pokutuje opinia, że IT nie jest dla kobiet, że to tylko i wyłącznie „męski świat”? Niektórzy uważają, że już niedługo czeka nas rewolucja w tej branży, jeśli chodzi o zatrudnienie kobiet. Ma być ich znacząco więcej. Jak dużo kobiet pracuje w IT w Zachodniopomorskiem? Jakie zajmują stanowiska? Jaki mają wpływ na tę branżę? Na te oraz kilka innych pytań odpowiada dr Magdalena Ławicka, Dyrektorka Operacyjna w szczecińskim Klastrze IT.
Kobieta w IT. Dla niektórych to ciągle brzmi dość oryginalnie. Z branżą IT współpracuję od ponad 10 lat. Jako, że na co dzień kieruję biurem Klastra IT, jednego z największych klastrów technologicznych w Polsce, jestem w stałym kontakcie z osobami zarządzającymi firmami technologicznymi w naszym regionie. Muszę przyznać, iż wskaźnik obecności kobiet zarówno na stanowiskach liniowych, jak i zarządczych, znacząco wzrósł w ostatnich latach. Jest to oczywiście konsekwencją wielu czynników, zarówno tych rynkowych, stricte branżowych, jak i dotyczących zmiany postaw u kobiet, które dzisiaj coraz chętniej wchodzą do branży, która kiedyś (całkiem niepotrzebnie) była przez wielu traktowana jako typowo męska. Jestem zwolenniczką zatrudniania z uwagi na kompetencje, a nie płeć. Jednak zdecydowanie warto odczarować mit, że branża IT jest głównie dla mężczyzn.
Jak dużo kobiet pracuje w branży IT w Zachodniopomorskiem? Jako Klaster zrzeszamy ok. 75 firm IT na Pomorzu Zachodnim. Zebrałam trochę danych, które wyraźnie wskazują na to, że ta niegdyś męska branża, dzisiaj jest coraz bardziej kobieca. Wskaźniki zatrudnienia kobiet w IT są co prawda zróżnicowane w zależności od firmy i jej specyfiki. Jednak, jeśli chodzi o rynek szczeciński to możemy przyjąć, że w firmach wynosi to ok. 24%. Na duże wyróżnienie w tym zakresie zasługuje m.in. nasza szczecińska firma Sagra Technology, w której 52% załogi pracowniczej stanowią kobiety! Na stanowisku dyrektorki zarządzającej również jest kobieta – Agata Pribulka-Czmyr.
To imponujący wynik. A jak to wygląda w tych największych szczecińskich firmach?
GlobalLogic, największa obecnie firma IT w Szczecinie zatrudnia ponad 500 osób, w tym 24% stanowią kobiety. Site Managerem również jest kobieta – na tym stanowisku znajduje się Małgorzata Dróbka. Podobna sytuacja jest w firmie TietoEvry. Ta duża międzynarodowa firma wytwarzającą oprogramowanie, mająca fińskie korzenie, również reprezentuje wskaźnik zatrudnienia kobiet w Szczecinie na poziomie 24%. W przypadku TietoEvry, Country HR Managerem, a więc dyrektorką zarządzającą obszarem HR na całą Polskę, również jest kobieta – Katarzyna Wolska.
Jak firmy zachęcają do pracy u nich i jak dbają o kobiety w branży IT?
Podejmują szereg inicjatyw stwarzając po prostu dobre i godne warunki pracy. Dobrym przykładem jest inicjatywa „Power Mum” podjęta przez Sii Polska. Program oferuje szerokie wsparcie w kwestiach organizacyjnych i formalnych, wszystkim kobietom, które rozpoczęły macierzyństwo i łączą rolę mamy z życiem zawodowym. To kolejny przykład firmy, w której wskaźnik zatrudnienia kobiet w Polsce wynosi ok. 24%. Oddziałem w Szczecinie również kieruje kobieta – Agnieszka Haracz jako Regional Manager. To tylko kilka przykładów naszych firm IT, które mają swoje oddziały bądź siedziby w Szczecinie, jednak skala ich działania jest międzynarodowa,
a czasem nawet globalna. Naprawdę możemy być dumni z naszych firm!
Pań jest więcej w branży, niż np. pięć lat temu, czy mniej?
Firmy IT w naszym mieście stale zwiększają zatrudnienie kobiet. Na przestrzeni ostatnich 5 lat w niektórych z nich jest to wzrost liczbowy nawet dwukrotny! Patrząc na dane krajowe, a nie tylko regionalne, w firmach IT następuje stały wzrost procentowy dotyczący zatrudniania kobiet. Średnio możemy przyjąć, że w ostatnich 5 latach nastąpił kilkuprocentowy wzrost na poziomie kraju. Oczywiście, wśród firm występuje w tym zakresie zróżnicowanie. Są firmy IT, w których ponad 50% pracowników stanowią kobiety, ale są też i takie, w których zatrudnienie kobiet jest znikome. Co ważne, firmy stawiają sobie konkretne cele w tym obszarze. GlobalLogic ma cel: 30, 30 by 30 – a więc 30% zatrudnionych kobiet, 30% kobiet na wyższych stanowiskach do 2030 roku. TietoEvry cel określiło następująco: do 2026 roku 40% pracowników firmy mają stanowić kobiety, a już w 2030 roku wskaźnik ma wynosić 50%.
W czym panie się najlepiej odnajdują?
Kobiety odnajdują się na wszystkich stanowiskach w IT, co potwierdzają dane z różnych raportów branżowych. Panie często sprawują najwyższe stanowiska zarządcze, stojąc na czele firm, oddziałów bądź poszczególnych zespołów – co świetnie pokazują wspomniane już przykłady. Gdybym miała wskazać obszary i procesy, które cieszą się największym zainteresowaniem, to są właśnie te związane z testowaniem i analizą, a także z ludźmi i budowaniem relacji. Te pierwsze procesy wymagają skrupulatności i cierpliwości. Wchodząc do branży idealnym stanowiskiem wydaje się więc testerka oprogramowania – gdyż ta rola wymaga wspomnianych cech. Popularność pracy wśród kobiet na tym stanowisku potwierdzają wyniki tegorocznych badań przedstawionych w raporcie „Kobiety w IT 2023” (NoFluff Jobs 2023). Specjalistki IT często rozpoczynają przygodę z branżą właśnie od stanowiska testerki (ok. 15% badanych), na drugim miejscu wskazano Project Management (10%). Kobiety odnajdują się świetnie na stanowiskach technicznych i nietechnicznych. Ponadto, warto podkreślić wzrost roli HR Business Partnerki/ Partnera (w skrócie HRBP) wśród samych firm technologicznych.
Za co odpowiada hR Business Partner?
HRBP jest obecnie w firmach ważnym stanowiskiem – doradczym i wspierającym zarząd przy podejmowaniu istotnych decyzji organizacyjnych. Jest to stanowisko w dużej większości podmiotów pełnione przez kobiety. We wszystkich firmach, które przynależą do Klastra IT na czele działów HR stoją kobiety. Przez mój cały czas pracy poznałam wiele dyrektorek zarządzających i menedżerek. To niezwykle silne i kompetentne osoby, które wzmacniają pozycje firm na rynkach światowych, dbając o ludzi i zespoły tutaj na miejscu w Szczecinie. W ramach naszych działań
klastrowych prowadzę zamkniętą, ekspercką grupę tylko dla osób zarządzających działami HR. Spotykamy się (online lub stacjonarnie), by rozmawiać na tematy związane zarówno z kształtowaniem relacji z pracownikami, jak i rolą HRBP w dzisiejszych organizacjach. To stanowisko zyskało ogromnie na popularności od czasów pandemii (rok 2020), kiedy obowiązkowe było wprowadzanie różnych obostrzeń, ale i przede wszystkim przejście na tryb pracy zdalnej. Poukładanie firmy i zorganizowanie zadań wymagało zrozumienia specyfiki biznesowej i projektowej oraz ogromnej wiedzy i umiejętności miękkich z zakresu budowania relacji i nierzadko wspierania pracowników w ich indywidualnych dylematach. Wówczas zaczęło przybywać tych stanowisk, ale i sama rola znacząco wzrosła na wartości.
Pojawiają się opinie, że już niedługo czeka nas rewolucja w branży IT, jeśli chodzi o zatrudnienie kobiet. Ma być ich znacząco więcej. Czym to może być spowodowane? Powodów, dla których branża IT jest coraz bardziej popularna wśród kobiet jest wiele. Z jednej strony jest to na pewno coraz większa aktywność ze strony firm, by przyciągać panie do pracy w branży. Jest to bezpośrednio związane z coraz większą potrzebą rozwoju produktów i usług w oparciu o budowanie długoterminowych relacji z klientem, a także potrzebą budowy dobrych i stabilnych zespołów, np. pandemia pokazała nam jak bardzo ważne jest zaufanie w zespole, gdy wokół zachodzą burzliwe zmiany. Istotnym czynnikiem tych zmian na rynku pracy jest również postawa kobiet, które szukają nowych wyzwań i są bardzo aktywne na rynku pracy. Chciałabym podkreślić tutaj kolejny bardzo ważny aspekt – wspieranie nowych pracowników i pracownic w rozwoju kompetencji. Po stronie firm widać dużo aktywności związanych z pozyskiwaniem i zatrudnianiem nowych osób. Często do podmiotów IT dołączają osoby, które ukończyły nietechniczne studia, ale dzięki wspar-
ciu firm w zakresie wdrożenia technologicznego, szybko stają się ważną częścią zespołu.
A rozwój sztucznej inteligencji nie zahamuje popytu na pracę w IT?
Gwałtowny rozwój sztucznej inteligencji i narzędzi z tym związanych jest raczej szansą i dodatkowym elementem, który przyczyni się do obniżenia progu wejścia do branży nowych technologii, bez względu na płeć. To już obecnie powoduje, że osoby o niższych kompetencjach technicznych mogą wykonywać więcej zadań w tej branży. Przykład? Nie trzeba znać kodu, żeby kodować, zrobi to za nas narzędzie – oczywiście wciąż pozostaje potrzeba powiedziałabym eksperckiego nadzoru, ale niezaprzeczalnie takie narzędzia sprawią, że coraz więcej osób dołączy do branży IT w wyniku szybszego przebranżowienia. Na wartości zyskają za to jeszcze bardziej umiejętności dotyczące budowania relacji i kompetencje miękkie – w tym komputery szybko nas nie zastąpią.
Czyli wzmacnianie pozycji kobiet w branży ICT jest korzystne dla całej gospodarki. Udział kobiet studiujących na kierunkach informatycznych stale wzrasta. Jak podaje najnowszy raport pn. „Kobiety na Politechnikach” (Fundacja Edukacyjna Perspektywy, 2023) kobiety stanowią 58 procent ogólnej liczby studentów w Polsce, a na publicznych uczelniach technicznych kształci się łącznie 35 procent studentek. Pomimo tych tendencji wzrostowych, wciąż konieczne jest dalsze wzmacnianie obecności kobiet w obszarze nowych technologii i innowacji w firmach. Wpłynie to pozytywnie zarówno na wydajność, jak i potencjał innowacyjny firm technologicznych. Tym bardziej, cieszą więc przykłady dobrych praktyk w tym zakresie firm IT z naszego szczecińskiego podwórka.
rozmawiał:DariuszStaniewski foto.materiałydrMagdalenyŁawickiej
Nestor prowadzący firmę rodzinną składającą się z wielu spółek tworzących grupę kapitałową pragnął zabezpieczyć wypracowany majątek, który będzie wspierał zarówno obecne jak i przyszłe pokolenia. Dla Nestora ważny był także aspekt motywacyjny, bowiem zapisy statutu fundacji rodzinnej mogą wpływać również na dalsze pokolenia, poprzez odpowiednie stopniowanie statusu beneficjentów w zależności od zdobywanego wykształcenia, rozwoju zawodowego czy statusu rodzinnego – aby miał kto pracować lub zarządzać firmą rodzinną!
Od pierwszego spotkania w Kancelarii SUKCES-JA do powołania fundacji rodzinnej minęło zaledwie 1,5 miesiąca. Konkretna wizja Nestora – przyszłego fundatora oraz merytoryczne przygotowanie doradców sukcesyjnych pozwoliły na wypracowanie bardzo szczegółowego i rozbudowanego statutu, który zawiera precyzyjne cele, zasady działania oraz motywacje dla beneficjentów do rozwoju osobistego, zawodowego i rodzinnego, a także sposoby zarządzania w różnych sytuacjach życiowych Nestora i Beneficjentów. Oprócz statutu, który jest najważniejszym dokumentem fundacji rodzinnej, należy ustalić jaki majątek ma być przekazany do fundacji
na etapie jej zakładania, a jaki ewentualnie w dalszej perspektywie. Komplet dokumentów jest podstawą sporządzenia aktu założycielskiego i statutu w formie aktów notarialnych. Fundacja rodzinna w organizacji może już działać od momentu jej powołania, a jej rejestracja i nabycie osobowości prawnej jest dopełnieniem formalności założycielskich.
FUNDACJA RODZINNA – TU ZACZyNA
SIę TWORZyć hISTORIA NA POKOlENIA!
Fundacja rodzinna to niezbędny i brakujący element planowania sukcesyjnego, zapewniający majątkowi spójność, firmie przetrwanie i rozwój, a rodzinie — zabezpieczenie finansowe na lata, stabilizację oraz zgodę. Do tej pory narzędzia sukcesyjne były niekompletne, bowiem nie zapewniały stuprocentowej ochrony rodzinnego majątku przed rozdrobieniem w podziałach spadkowych, nadmierną konsumpcją czy destrukcyjnym skutkom sporów wewnątrz rodziny.
Dl A KOGO JEST FUNDACJA RODZINNA?
Fundacja rodzinna jest dla właścicieli, którzy chcą, aby firma rodzinna – dzieło ich życia było kontynuowane, a wypracowany majątek wspierał obecne oraz przyszłe pokolenia. Dla osób, które pragną, aby rodzinna scheda była aktywatorem dalszego rozwoju swoich najbliższych, a nie destruktorem więzi rodzinnych. Jako że fun-
dacja rodzinna daje możliwość indywidualnego ustalenia zasad dla danej rodziny oraz zapewnia elastyczność w działaniu, jest rozwiązaniem zarówno dla większego jak i mniejszego biznesu! Fundacja rodzinna to niezbędne narzędzie do budowania wielopokoleniowych firm rodzinnych!
DZIęKI FUNDACJI RODZINNEJ:
• Twój majątek będzie rozwijał kolejne pokolenia!
• Twój majątek będzie nieśmiertelny!
• Twój majątek będzie niepodzielny!
• Twój majątek będzie pracował!
• Twój majątek będzie wolny od ryzyk biznesowych!
• Twoja rodzina będę konsumować regularne zyski, ale nie roztrwoni Twojej schedy!
• Twoja rodzina będzie zabezpieczona na pokolenia!
• Twoje wartości będą kontynuowane!
• Będziesz miał wpływ na firmę i majątek nawet po swojej śmierci!
• Twój majątek nie skłóci rodziny!
• Podział majątku zgodnie z Twoją wolą!
• Żądanie zachowkowe już nie zagrozi Twojej firmie oraz rodzinie!
Firmy rodzinne to nasza pasja i z ogromną przyjemnością wspieramy je w dalszym rozwoju oraz procesie sukcesji, do którego podchodzimy holistycznie, bowiem zajmujemy się zarówno zagadnieniami prawnymi, podatkowymi, zarządczymi jak i relacjami w rodzinie.
Kancelaria Podatkowa i Sukcesyjna Michał Wojtas ul. Kaszubska 53/1, 70-226 Szczecin
Teresa Kuliberda-Wojtas, tel. 605 542 443, tkw@sukces-ja.pl
Michał Wojtas, tel. 664 993 396, mw@sukces-ja.pl
www.sukces-ja.pl
Przy ul. Przestrzennej 11 w Szczecinie rozpoczęła się budowa nowego centrum biznesowego. Inwestycja hangar Przestrzenna 11 – Przystań Biznesu, za którą odpowiada Marina Developer, jest nie tylko przestrzenią biurowo-usługową dla nowoczesnych przedsiębiorców, ale także miejscem, w którym historia spotyka się z przyszłością.
Hangar to obiekt o niezwykłej przeszłości. Jego historia sięga lat 20 XX wieku – już wtedy zauważono potencjał lokalizacyjny Dąbia i zdecydowano się na połączenie lotnisk lądowych z wodnymi. Uroczyste otwarcie nastąpiło w 1927 roku. Powstałe wówczas lotnisko było jednym z największych tego typu w Niemczech i jednym z nielicznych lotnisk lądowo-wodnych na świecie (Mikulski, Glass 1980).
II Wojna Światowa odcisnęła piętno na terenie lotniska, więc przywrócenie jego świetności po wojnie było priorytetem. Już na początku doszło jednak do jego podziału na część lądową (która z czasem straciła rolę portu pasażerskiego na rzecz lotniska w Go -
leniowie i obecnie jest lotniskiem sportowym w Dąbiu), i wodną, a Hangar służył wówczas za magazyn wojskowy. Powstała w 1950 r. organizacja paramilitarna Liga Przyjaciół Żołnierza założyła na terenie lotniska Ośrodek Wodny LPŻ i kontrolowała życie żeglarskie aż do 1962 r. Z czasem zbudowano tu prototyp morskiego jachtu Conrad II, a także jachty typu TOM – „Polonia”, „Kacper” i „Wielkopolska”, ale wszyscy ludzie związani z żeglarstwem, szkutnicy czy szkoleniowcy pozostawali pod okiem Służby Bezpieczeństwa. Ze względu na zamknięte granice państwa pływanie ograniczało się do jeziora Dąbie i Zalewu Szczecińskiego.
Lata 60 przyniosły rozbudowę gospodarki morskiej i liberalizację życia politycz -
nego w Polsce. Hangar został wówczas filią oraz jedną z głównych hal produkcyjnych i naprawczych stoczni jachtowych. Od tej pory Warsztaty Szkutnicze LPŻ w Dąbiu stały się kolejnym odziałem Szczecińskiej Stoczni Jachtowej. Produkowano tu jachty typu Vega, które były rozwinięciem konstrukcji jachtu Conrad II. W latach 70 o lądujących tu dawniej wodnopłatach nikt już prawie nie pamiętał – jachty na stałe zagościły w krajobrazie. Na przekazanych Stoczni Szczecińskiej im. A. Warskiego terenach utworzono Ośrodek Sportów Wodnych, dzięki czemu w sezonie zimowym Hangar mieścił jachty i żaglówki, a w lecie służył jako miejsce wielu wydarzeń sportowych, tanecznych i kulturalnych.
Ten okres rozkwitu życia żeglarskiego został gwałtownie przerwany przez stan wojenny w Polsce. Zamknięcie granic państwa oznaczało wstrzymanie produkcji jachtów i przejęcie kontroli nad jachtami w Hangarze przez Wojska Ochrony Pogranicza. Przekształcenia ustrojowe przeniosły zmianę stosunku władz do własności prywatnej. 9 stycznia 1993 roku został reaktywowany Yacht Klub Polski Szczecin, który powstał w 1947 roku i ma siedzibę nad Jeziorem Dąbie do dziś.
Marina Developer zawsze zwraca uwagę na wyjątkowe lokalizacje i obiekty o bogatej przeszłości. Hangar odgrywał istotną rolę w historii miasta i stanowił świadectwo technologicznych zmian na przestrzeni czasu. Położenie nowej inwestycji w sąsiedztwie Hangaru ma na celu ożywienie tej części Szczecina i przywrócenie jej dawnej świetności. Nawiązując do autentycznego charakteru tego historycznego miejsca, Marina Developer jednocześnie dostosował je do współczesnych potrzeb. Rezultatem jest harmonijne połączenie ducha przeszłości z nowoczesnym designem.
Inwestycja Hangar Przestrzenna 11 – Przystań Biznesu usytuowana jest nieopodal apartamentowca CLUBHOUSE i już istniejącego budynku usługowo-biurowego. W jej pobliżu powstaje Specjalna Strefa Ekonomiczna w Dąbiu, która wraz z Technoparkiem Pomerania oraz Stargardzkim i Goleniowskim Parkiem Przemysłowym stworzy strefę przedsiębiorczości i nowoczesnych technologii. Położenie Hangaru umożliwia szybkie skorzystanie z lotnisk i łatwe utrzymywanie kontaktów z krajem i zagranicą.
Komercjalizacja budynku już się zaczęła i zostały jeszcze przestrzenie do wynajęcia. Wnętrza Hangaru Przestrzenna 11 zostały zaprojektowane w nowoczesne, funkcjonalne przestrzenie biurowe o łącznej powierzchni 2000 m2 (po 500 m2 na każdej z 4 kondygnacji). Wysokie sufity (od 300 do 473 cm) oraz przestronne okna nawiązują do oryginalnego układ konstrukcyjny
Hangaru, tworząc unikalny klimat pracy. Inwestorzy postawili również na ekologię, wprowadzając liczne rozwiązania zwiększające efektywność energetyczną oraz wykorzystując materiały o niskim wpływie na środowisko. Dla najemców przygotowano nowoczesny i wysoko wydajny system ogrzewania i klimatyzacji, a także szerokie miejsca postojowe w bezpośrednim sąsiedztwie budynku, które umożliwią dogodną obsługę klientów i kontrahentów oraz dostawy. Cała powierzchnia została przygotowana pod względem przepustowości łącza internetowego na potrzeby działalności firm z branży nowoczesnych technologii, medycznej czy IT.
S POTKANIE h ISTORII Z PRZ y SZŁO ś CI ą
Hangar Przestrzenna 11 w Szczecinie to przykład udanej transformacji historycznego miejsca w nowoczesne centrum biznesowe. Marina Developer nie tylko przywraca życie tej części miasta, ale także tworzy przestrzeń, która promuje innowacyjność, współpracę oraz poszanowanie dla przeszłości. To więcej niż tylko biura – to miejsce, w którym historia i nowoczesność harmonijnie się ze sobą łączą.
autor: Karina Tessar foto:materiałyprasowe
Ogólnopolski deweloper PCG uruchomił sprzedaż kolejnej części osiedla premium Victoria Apartments nad jeziorem Dąbie w Szczecinie. Przy ulicy Przestrzennej do oferty trafiło 55 komfortowych apartamentów w pierwszych dwóch budynkach, a docelowo inwestycja będzie obejmować 155 lokali. W tym prestiżowym miejscu ma też się znaleźć prywatna marina, strefa relaksu z sauną czy tarasy na dachach z widokiem na wodę i zieleń.
Pierwsze dwa budynki w sprzedaży (B i D) to 55 komfortowych lokali 2-, 3- i 4- pokojowych o metrażach od 41 m² do 110 m² (z możliwością łączenia). Będą one powstawały etapowo, a zakończenie budowy pierwszych 24 apartamentów zaplanowano już na IV kwartał 2024 r. Kolejne 31 lokali powstanie do końca III kwartału 2025 r. Prace ziemne na terenie przy ul. Przestrzennej ruszyły na początku lipca.
Wszystkie apartamenty będą posiadały duże balkony z zamykanymi schowkami na sprzęt sportowy czy meble ogrodowe, mieszkania położone na I piętrze – tarasy, a te zlokalizowane na parterze – ogródki. Istnieje też możliwość indywidualnego dopasowania przestrzeni do potrzeb klientów – łączenia i rearanżacji poszczególnych mieszkań. Dodatkowo w budynkach zaprojektowane zostały komórki lokatorskie, dla wygody i bezpieczeństwa przechowywania.
Victoria Apartments II oferuje wysoki standard wykończenia, m.in. ogrzewanie podłogowe, in-
stalacje pod klimatyzację, system smart home z obsługą z poziomu telefonu czy tabletu, duże okna do podłogi, w wybranych apartamentach przeszklone ściany, wyjście z każdego pomieszczenia na obszerne balkony wykończone deską kompozytową, klimatyczne oświetlenie terenu i budynków, monitoring.
PRy WATNA MARINA
– Z radością uruchamiamy sprzedaż kolejnej części osiedla Victoria Apartments. Druga odsłona naszej inwestycji premium w Szczecinie zaoferuje jeszcze więcej niż jej pierwszy etap – mówi Małgorzata Przepiera, kierownik sprzedaży PCG w Szczecinie. Oprócz tarasów na dachach z oszałamiającymi widokami zapewnimy naszym klientom prywatną marinę na osiedlu z możliwością zakupu indywidualnego miejsca postojowego dla łodzi. W tak unikatowym miejscu, jak brzeg jeziora Dąbie, nie może być inaczej – dodaje Małgorzata Przepiera.
Zagospodarowanie terenu obejmie strefę relaksu z sauną dla mieszkańców z widokiem
na wodę, a także strefę sportową i spacerową. Części wspólne inwestycji będą zasilane prądem z fotowoltaiki zainstalowanej na dachach budynków. Klienci mogą zakupić miejsce postojowe w hali garażowej z możliwością montażu ładowarki do samochodu elektrycznego (Wallbox charger). Na każdym piętrze budynku będzie także boks rowerowy dla mieszkańców.
NIEPOWTARZAlNA lOKAlIZACJA
Osiedle powstaje na szczecińskim Prawobrzeżu, w dzielnicy Dąbie, odkrytej na nowo i pożądanej przez mieszkańców i inwestorów. Victoria Apartments II jest położona bezpośrednio przy Dębskiej Strudze, niedaleko brzegu jeziora Dąbie Małe. Od zachodniej strony znajduje się zalesiony teren Natura 2000. Osiedle oddzielone jest pasem zieleni od arterii dojazdowej do centrum miasta – ul. Przestrzennej. Wysokiej jakości apartamenty położone w unikatowej lokalizacji w Szczecinie będą doskonałym miejscem do zamieszkania jako second home, czy wartościowa inwestycja pod wynajem.
Salon sprzedaży ul. Panieńska 17, Szczecin +48 735 200 002 pcg.pl
Na przełomie 2023 i 2024 roku planowane jest rozpoczęcie budowy kompleksu biurowego Fregata. Nowa inwestycja ma dostarczyć na rynek ponad 15 tys. m² powierzchni biurowej klasy B+. Kompleks ma otrzymać certyfikat BREEAM. Inwestorem jest szczecińska spółka NBQ, która uzyskała już pozwolenie na budowę.
Fregata Park to trzy pięciopiętrowe budynki zlokalizowane w szczecińskiej dzielnicy Gumieńce przy ul. Bronowickiej. Inwestycja ma spełniać ekologiczne wymogi certyfikatu BREEM na poziomie minimum very good. Zapewnić to mają m.in. rozwiązania ekologiczne zmniejszające zużycie energii i wody, nowoczesne technologie wentylacyjne, duże uchylne okna, zagospodarowanie terenu z dostępem do zieleni i przyrody, cztery elektryczne stacje ładowania pojazdów. Ponadto, najemcy i klienci będą mieli do dyspozycji ponad 250 miejsc postojowych, a także niezbędną, kompleksową infrastrukturę dla rowerzystów (80 zadaszonych miejsc postojowych, szatnie, prysznice).
Nowoczesne rozwiązania konstrukcyjne budynku dają możliwość indywidualnej aranżacji przestrzeni biurowych zarówno jako duże powierzchnie typu open-space jak i mniejsze, tradycyjne pomieszczenia biurowe już od 15 m². Każdy z trzech, pięciokondygnacyjnych budynków wyposażony będzie w dwie niezależne, cichobieżne windy, które zapewniać będą wygodny i szybki dostęp do wszystkich kondygnacji, zarówno dla pracowników jak i osób odwiedzających. Budynki będą wyposażone w kontrolę dostępu oraz będą miały zagwarantowany monitoring i ochronę 24h.
Fregata Park to inwestycja, która z pewnością ucieszy inwestorów i dostarczy kolejną, jakże potrzebną powierzchnię na lokalny rynek. Nie jest bowiem tajemnicą, że szczeciński rynek biurowy charakteryzuje się dużym potencjałem wzrostu i ma najniższy wskaź-
nik pustostanów w Polsce. Wpływ na to ma dynamiczny rozwój sektora usług wspólnych oraz IT.
– Szczecin stanowi jeden z głównych ośrodków nowoczesnych usług dla biznesu w Polsce, co wpływa na rozwój rynku biurowego i jego potencjał. Centra usług wspólnych szukają przede wszystkim lokalizacji z dobrym zapleczem akademickim i dostępem do młodych ludzi posługujących się językami obcymi. Dlatego do tej pory najbardziej wygrane były miasta z największą ilością studentów, tj. Warszawa, Kraków czy Poznań. Z drugiej strony duża konkurencja na
wyżej wspomnianych rynkach zmusza firmy do poszukiwania alternatywnych lokalizacji w Polsce i tutaj Szczecin może być dobrym kierunkiem. My widzimy Szczecin jako dynamiczne miasto, które wchodzi na falę szybkiego rozwoju. Widać, że miasto przechodzi gruntowną metamorfozę za sprawą inwestycji miejskich oraz prywatnych. Rozwój kolei metropolitalnej, infrastruktury drogowej oraz transportu morskiego tylko utwierdza w przekonaniu, że teraz jest dobry czas na Szczecin – mówi Hubert Filipczak, Senior Associate Colliers. mp
Szczeciński projektant Jacek Kolasiński tym razem na warsztat wziął budynek użyteczności publicznej, a dokładnie zaprojektował wnętrza skandynawskiej firmy działającej na rynku gospodarki morskiej w Szczecinie.
Projekt wnętrz obejmował zagospodarowanie pięciu kondygnacji w budynku biurowym na powierzchni 2800 m 2 . Oprócz części biurowych otwartych, powstało 11 sal konferencyjnych, 9 gabinetów, 5 pomieszczeń kuchennych, kilka stref relaksu, garderoby, pokój matki z dzieckiem oraz zaplecza sanitarne. Recepcja biura wyposażona została w meble projektu Loft Kolasiński. Typografię oraz dekoracje (grafiki i instalacje) wykonała Monika Kreft.
Całość to styl charakterystyczną dla Jacka Kolasińskiego, łączący prostotę, ze związaną i ogromnie ważną w tym przypadku funkcjonalnością i wysokiej jakości materiałami. Jasne, stonowane barwy tym razem zostały poprzetykane kolorowymi meblami, zielenią i barwnymi marynistycznymi grafikami nawiązującymi tematycznie do charakteru i miejsca firmy.
Projekt: Loft Kolasiński
Foto: Michał Szałkiewicz
Meble: Woodmaker
Oprawa graficzna, typografia, dekoracje: Monika Kreft
Zapraszamy Państwa do odwiedzenia naszego salonu przy ul. Lednickiej 6 w Szczecinie.
Oferujemy przepiękne podłogi sprowadzane na specjalne zamówienie Klienta.
Unikatowe włoskie drewno oraz amerykańskie wykładziny dywanowe stworzą niepowtarzalność przestrzeni zarówno komercyjnej jak i prywatnej.
Panele winylowe, które od lat sprowadzamy na rynek polski, pomogą w ekonomiczny sposób zaaranżować gabinety lekarskie, restauracje i sklepy.
Ekskluzywne wykładziny i dywany będą dopełnieniem każdego biura i hotelu.
Bardzo wysoka jakość, szeroki asortyment i wiele możliwości aranżacyjnych.
Wyjazdy integracyjne to jeden z najskuteczniejszych sposobów na poprawę komunikacji w firmie, budowę zgranego zespołu i podziękowanie pracownikom za zaangażowanie. Warto zadbać o efekt zaskoczenia i pozytywne wspomnienia.
Zespół Vienna House by Wyndham Amber Baltic Międzyzdroje dzieli się kilkoma pomysłami na udane spotkanie integracyjne dla firm nad morzem.
TEMAT yCZNIE
Jeżeli firma ma korzenie za granicą i chcemy przybliżyć pracownikom jej historię, program
wyjazdu integracyjnego można ułożyć w oparciu o tradycje kraju pochodzenia firmy. Przykładowo tematem może być Francja, a punktem kulminacyjnym spotkania – francuska kolacja na tarasie hotelu Vienna House by Wyndham Amber Baltic Miedzyzdroje. Menu, francuska muzyka na żywo, wystylizowani kelnerzy – to wszystko przeniesie uczestników do kraju nad Loarą. Po kolacji można dodatkowo zorganizo -
wać francuską dyskotekę w hotelowym Disco Amber.
NA SPORTOWO
Vienna House by Wyndham Amber Baltic Międzyzdroje znajduje się nad samym morzem, z każdego pokoju widać Bałtyk, a prywatna plaża hotelowa daje wiele możliwości dla organi-
-
–
na morze. Bezpośrednie zejście na plażę z hotelowym serwisem plażowym w sezonie oraz taras restauracyjny przy plaży stanowią duży atut obiektu. W hotelu jest restauracja z tarasem na plaży i ogródkiem, kawiarnia, lobby bar, centrum spa i wellness z basenami, sauną i salonami masażu, 60 miejsc parkingowych oraz salka zabaw dla dzieci. Centrum konferencyjne oferuje 5 sal dla 750 osób. Hotel zlokalizowany jest w samym centrum Międzyzdrojów, przy Alei Gwiazd.
zatorów eventów. Mecz plażowej piłki nożnej czy siatkówki? Kurs kitesurfingu dla początkujących? Czy coś dla miłośników szybkości – przejażdżka skuterem czy na nartach wodnych? Lokalizacja przy samej plaży sprawia, że nie będzie trzeba tracić czasu na dojazdy. Warto też sprawdzić kalendarz imprez sportowych w resorcie, a wieczorem czy przy gorszej pogodzie zorganizować turniej kręgli w hotelowej kręgielni.
KUlINARNE hISTORIE
Jak w każdym czterogwiazdkowym hotelu, gastronomia stoi na wysokim poziomie. Spotkanie integracyjne można więc zorganizować „wokół jedzenia”. Kolacja na tarasie czy w restauracji z widokiem na morze może być połączona z warsztatami kulinarnymi prowadzonymi na przykład przez ekspertkę roślinną
Katarzynę Gubałę. W doskonałej hotelowej Café Vienna może się zaś odbyć kurs cukierniczy – lokalni cukiernicy są mistrzami w słodkich dekoracjach.
WIECZóR Z GWIAZDAMI
Vienna House by Wyndham Amber Baltic Międzyzdroje od lat jest partnerem Festiwalu Gwiazd. W hotelu odbywały się nieraz przedstawienia teatralne, wystawne kolacje czy nieformalne spotkania artystów. Pomysłem na imprezę integracyjną może być więc nawiązanie do tego artystycznego doświadczenia hotelu. Międzyzdrojska gra terenowa śladem gwiazd? A może wieczorny recital czy wieczór
karaoke? Jak na gwiazdy przystało, warto zapewnić gościom również relaks w hotelowym spa i wellness – Rytuał Fito Spa czy masaż „One Million Gold” będzie dobrym wyborem.
Golf kojarzy się z luksusem i ekskluzywnością. Jeżeli więc chcesz wyróżnić swoich pracowników, zorganizuj Wyjazd Integracyjny na Golfowo. W okolicy Międzyzdrojów jest jedno z najpiękniejszych pól golfowych w Polsce – Amber Baltic Golf Club. W hotelu możesz zaplanować golfowe dekoracje, a nawet zamówić w Café Vienna tort przypominający pole golfowe.
Vienna House by Wyndham Amber Baltic Międzyzdroje dysponuje 194 pokojami i apartamentami każdy z wi dokiemW niedzielę, 6 sierpnia po ponad trzech latach bardzo intensywnych prac oficjalnie otwarto zmodernizowaną siedzibę Teatru Polskiego w Szczecinie. I już wiadomo, że to będzie jedna z najwspanialszych scen nie tylko w Polsce. Inni mają czego nam zazdrościć ! Pięć wspaniałych scen, nowe, niespotykane do tej pory możliwości realizacyjne. Szczecinianie i zaproszeni goście ze zdumienia szeroko otwierali oczy i usta. A jest na co popatrzeć i z czego się cieszyć. Kto więc jeszcze nie był niech rusza po bilety! Bo będzie się działo!
ds./foto:materiałyprasoweTeatru PolskiegoorazUrzęduMarszałkowskiego WojewództwaZachodniopomorskiego
Natasza Urbańska i Sylwia Różycka Robert Woźniak z żoną, Małgorzatą Adam Opatowicz i Tomasz Grodzki Monika Adamowska, Adam Opatowicz, Rudko Taras Hryhorowycz oraz Barbara Igielska. Katarzyna Boer i Katarzyna Kotfis. Pierwsza z prawej – Jagoda Kimber Arkadiusz Marchewka z żoną Justyną Natasza Urbańska i Janusz Józefowicz Natasza Urbańska, Janusz Józefowicz, Olgierd Geblewicz z żoną, AgnieszkąNajnowsza, szczecińska instytucja kultury i edukacji. Miejsce w którym rozwiązaniu na pewno ulegnie kilka zagadek związanych z morzami i oceanami, naturą, codzienną trudną marynarską pracą na statkach i innych jednostkach pływających. To Morskie Centrum Nauki, które już cieszy się ogromną popularnością i zainteresowaniem, starszych i młodszych. Ma na chwilę wracamy do chwili otwarcia tej nowej wizytówki Szczecina położonej tuż nad Odrą, w samym centrum nowego serca miasta – Łasztowni. ds./foto.
Marszałek Województwa Zachodniopomorskiego – Olgierd Geblewicz i Członek Zarządu Województwa Zachodniopomorskiego Stanisław Wziątek z żoną
Morskiego Centrum Nauki – Witold Jabłoński, Marszałek Województwa Zachodniopomorskiego - Olgierd Geblewicz i Dyrektor
Poseł na Sejm – Arkadiusz Marchewka, Marszałek Województwa Zachodniopomorskiego – Olgierd Geblewicz i Marszałek Senatu prof.Tomasz Grodzki
Województwa Zachodniopomorskiego – Olgierd Geblewicz i Prezes Północnej Izby Gospodarczej – Hanna Mojsiuk
Marszałek Województwa Zachodniopomorskiego – Olgierd Geblewicz i Dyrektor Morskiego Centrum Nauki – Witold Jabłoński Marszałek Dyrektor Domu Kultury „Słowianin” – Jacek Janiak Marszałek Województwa Zachodniopomorskiego – Olgierd Geblewicz i Marszałek Senatu – prof.Tomasz Grodzki Członek Zarządu Województwa Zachodniopomorskiego – Stanisław Wziątek z żoną/ niszczenie dokumentów
/ zarządzanie archiwami
/ normatywy archiwalne
/ archiwizacja dokumentów kompleksowe wsparcie
/ przechowywanie dokumentów archiwum zewnętrzne
/ depozyty dokumentów sposób na zabezpieczenie danych
Kontakt:
tel.+ 48 91 422 33 25
Siedziba:
ul. Kapitańska 1/9
71-602 Szczecin
Biuro i Składnica Akt:
ul. Antosiewicza 1
71-642 Szczecin