2 minute read

Powrót do normalnego życia

Next Article
KRONIKI

KRONIKI

ZNANE POWIEDZENIE „POSIKAŁAM SIĘ ZE ŚMIECHU” JEST METAFORYCZNĄ REAKCJĄ NA BARDZO ZABAWNĄ SYTUACJĘ. JEDNAK TO SAMO ZDANIE PRZESTAJE BYĆ ŚMIESZNE, KIEDY JEST DOSŁOWNYM OKREŚLENIEM PROBLEMU, Z KTÓRYM BORYKA SIĘ CZĘŚĆ KOBIET.

– Efektem tego bardzo poważnego co równie wstydliwego schorzenia jest niekontrolowany wyciek moczu, który odbywa się poza naszą wolą, a także w momentach, w których tego nie planujemy – mówi dr Dorota Gródecka, ginekolog z Gabinetów Tuwima. – Wysiłkowe nietrzymanie moczu jest jednym z kilku rodzajów tej dolegliwości. Oznacza ono zmianę ciśnienia wewnątrz brzusznego, efektem, której jest niekontrolowane opróżnienie pęcherza.

Advertisement

Muszę przy tym podkreślić, że jest to schorzenie, które należy leczyć, jednak bardzo często kobiety tego unikają, ponieważ sama sytuacja jest dla nich na tyle krępująca, że nie chcą o niej rozmawiać. Funkcjonowanie osób z takimi przejawami jest wysoce niekomfortowe.

Przyczyną nietrzymania moczu jest osłabienie mięśni dna miednicy, do którego dochodzi podczas porodu, kiedy mięśnie znacznie się rozciągają i nie wracają do swojej formy. Innym czynnikiem jest okres menopauzy i związane z nim zmiany stężenia hormonów, syntezy kolagenu oraz zwiotczenie mięśni. Na tę dolegliwość narażone są również kobiety bardzo aktywne fizycznie, niezależnie od wieku. – Podczas konsultacji rozmawiam z pacjentkami i przedstawiam możliwości leczenia – wyjaśnia dr Gródecka. – Spotykam się z przekonaniem wśród pacjentek, że nie da się z tym nic zrobić a znaczna część pań uważa nawet, że niekontrolowany wyciek moczu to coś zupełnie naturalnego wynikającego z wieku, natury i fizjologii. Z pewnością kobiety utwierdzają się w tym przekonaniu, odwiedzając apteki, w których półki uginają się od podkładów, wkładek i pieluch, które mają pomóc w utrzymaniu higieny.

Statystki jednak są nieubłagane i wskazują, że 300 milionów kobiet na całym świecie, w tym, co czwarta Polka boryka się z tym schorzeniem. Kobiety chcąc uniknąć krępujących sytuacji, rezygnują nie tylko z aktywności fizycznej czy długich podróży, ale bardzo często znacznie zmniejszają ilość przyjmowanych płynów, co powoduje niebezpieczne dla zdrowia, przewlekłe odwodnienie organizmu. – Nie wolno się godzić na przyzwyczajenie się do takiej sytuacji i brak reakcji. Warto a nawet trzeba podjąć leczenie – stwierdza stanowczo ginekolog. – Jedną z metod jest laserowe leczenie nietrzymania moczu. Jest to metoda bezinwazyjna, dodatkowo nie wymaga hospitalizacji, operacji i rekonwalescencji. Jest znacznie skuteczniejsza od popularnego samodzielnego ćwiczenia mięśni Kegla. Terapia laserowa jest idealnym rozwiązaniem dla osób, które mają przeciwwskazania do wykonania leczenia chirurgicznego czy stosowania leczenia farmakologicznego.

Sam zabieg jest bezbolesny i trwa ok. 5-10 minut. Podczas zabiegu lekarz wykorzystuje wiązkę lasera, którą wprowadza do pochwy. – Wywołuje ona obkurczanie i stymulację włókien kolagenowych, dzięki czemu ścianka pochwy wzmacnia się i usztywnia. Ułożenie cewki moczowej również ulega skorygowaniu, przywracając normalne funkcjonowanie układu moczowego – tłumaczy dr Gródecka. – Poprzez obkurczenie mięśni dna miednicy powraca normalne funkcjonowanie układu moczowego, a kobieta odzyskuje pewność siebie i komfort życia. Laserowe leczenie nietrzymania moczu wpływa również na zwiększenie satysfakcji ze współżycia seksualnego. Pacjentki po zabiegu odczuwają ogromną ulgę. Wracają do normalnego życia, przestają unikać aktywności fizycznej, bliskich kontaktów. – Wychodzą z domu, robią zakupy, zaczynają podróżować i nie koncentrują całego życia na dostosowaniu się do tej krępującej dolegliwości – zapewnia z uśmiechem ginekolog.

ad / foto: materiały prasowe

This article is from: