3 minute read

Krzywym okiem – pisze Dariusz Staniewski

Dariusz Staniewski

Dziennikarz z bardzo bogatym stażem i podobno niezłym dorobkiem. Pracował w kilku lokalnych mediach. Do niedawna dziennikarz „Kuriera Szczecińskiego”. M.in. autor poczytnej (przez niektórych uwielbianej, przez innych znienawidzonej) kolumny pt. „Kurier Towarzyski” (w piątkowym „Magazynie”). Współautor dwóch książek i autor jednej – satyrycznie prezentującej świat lokalnej polityki. Status w życiu i na Facebooku: „w związku” z piękną kobietą. Wielbiciel hucznych imprez, dobrej kuchni i polskiej kinematografii.

Advertisement

Krzywym okiem

To wydarzenie przejdzie na pewno do historii Pomorza Zachodniego. Bo czegoś takiego chyba ludziska na tych terenach jeszcze nie widzieli. No, może przed wojną. Ale tego nawet najstarsi górale z Darłowa nie pamiętają. Chodzi o pewnego osobnika, który ostatnio pojawił się w Zachodniopomorskiem. Nie jakiegoś polityka, artystę, celebrytę (nie daj Bóg!), sportowca, gwiazdę disco polo (ludzie, litości!) czy laureata Nagrody Nobla w jakiejkolwiek dziedzinie. Ale równie mocno jak wyżej wymienieni przyciągnął uwagę mediów, ludności tubylczej oraz gości, którzy w połowie września pojawili się w okolicach Barzkowic, niedaleko Stargardu. W tym czasie odbywała się tam kolejna edycja Targów Rolnych Pomerania. Któż więc był tym tajemniczym, sławnym i intrygującym osobnikiem, który pojawił się na tej imprezie? Wyczuwam pewne zniecierpliwienie Czytelników. A słowo wyczuwam zostało użyte nie bez powodu. Otóż niezwykłym uczestnikiem rolniczych targów był … skunks! Tak, tak, prawdziwy amerykański skunks! Zwierzę z wyglądu miłe i sympatyczne, o czarnym futerku z białymi pasami na grzbiecie. Ten opis to gwoli przypomnienia jakby się komuś zapomniało. Oczywiście wielu kojarzy go pod postacią zabawnego bohatera kreskówek, czyli skunksa Pepe Le Swąd (ang. Pepe Le Pew). Swoje uczucia lokował on w czarno białych kotkach, które mylił z żeńskimi odpowiednikami swojego gatunku. A, że był wytrwały, to żadna nie mogła mu się oprzeć (a mówiąc szczerze uciec przed jego amorami). Ale metody jakie stosował były, powiedzmy, może przed laty do przyjęcia. Teraz już nie. I Pepe Le Swąd w końcu się doigrał. W USA stał się postacią kontrowersyjną i niechcianą. Jeden z dziennikarzy "New York Timesa" oskarżył publicznie napiętnował jego niedopuszczalne i toksyczne zachowania tzn. obmacywanie kotek, całowanie bez ich zgody, gwałtowne rzucanie się na nie, niewypuszczanie ich z objęć i jeszcze zamykanie drzwi, aby nie mogły uciec. Ameryka zawrzała z oburzenia a animowany skunks stracił rolę w kinowym hicie pt. „Kosmiczny mecz 2”. Ale to tak na marginesie. Na razie okazuje się, że zwierzę to coraz częściej pojawia się gospodarstwach agroturystycznych w Polsce. W jakich celach? Żeby ściągnąć ciekawskich turystów żądanych zobaczenia tego osławionego indywiduum. Co prawda nie tylko na Pomorzu Zachodnim od dawna o niejednym mówiono: „ty skunksie!”. Ale to nie to samo. Jednak co oryginał, to oryginał, a nie jakaś podróbka. Choć może zapachowo zbliżona do autentyku. W każdym razie zwierzak przyciągnął tłumy. Podobno nie było zbyt wielu śmiałków, którzy zbliżyliby się do niego chcąc mu się nieco dokładniej przyjrzeć. Wiadomo, ryzyko oblania smrodliwą wydzieliną było zbyt duże. Fetor utrzymuje się przez wiele dni, a odór jest wyczuwalny nawet z odległości 6 kilometrów. A taki skunks nie wiadomo jak się zachowa – na obcej ziemi, pośród tłumów, zestresowany, niewyspany, coś do niego mówią w jakimś nieznanym, dziwnym języku, palcami pokazują, śmieją się z niego. Nic tylko siknąć na szyderców i gapiów! Na długo zapamiętaliby spotkanie z Panem Skunksem lub Panią Skunksynią, Skunksową (?!). Tu żartów nie ma. To potworna, naturalna, broń biologiczna, która może być używana np. w samoobronie, zamiast gazu pieprzowego lub paralizatora. Wystarczy sam widok skunksa. Poza tym oblany przestępca lub napastnik będzie łatwy do wykrycia. Z drugiej strony może być bronią obosieczną. Bo również świat przestępczy może korzystać ze skunksów jako narzędzia zbrodni np. grożąc nimi i ich użyciem dokonując napadów rabunkowych, wymuszeń rozbójniczych, oszustw, wyłudzeń, szantaży. Katalog przestępstw w z użyciem skunksa może być dość szeroki. W dodatku żyjemy w Polsce w bardzo gorących czasach. Spieramy się o wszystko i wszyscy ze wszystkimi. Nietrudno byłoby wykorzystać skunksa w walce politycznej. Na pewno też niejednemu zwiedzającemu barzkowickie targi zaświtał w głowie jakiś pomysł na biznes ze zwierzakiem tym w roli głównej np. wypożyczalnia skunksów albo produkcja jego wydzieliny w aerozolu. Cała nadzieja w tym, że skunks niejednemu już cwaniaczkowi wyperswadował traktowanie go instrumentalnie i nie da się wmanewrować u nas w jakąś śmierdzącą historię.

This article is from: