3 minute read

Kolekcjonowanie a inwestowanie w mocne alkohole

To z pozoru prosty wybór, choć kryje się tu wiele pułapek. Przedstawiamy krótki poradnik dla osób, które chcą rozpocząć swoją przygodę z kolekcjonowaniem unikalnych, rzadkich i wybitnych alkoholi. Co zbierać i od jakich trunków rozpocząć tworzenie kolekcji?

Jeżeli chcemy zdywersyfikować nasze przychody, to możemy zainwestować w kolekcje mocnych alkoholi. Traktujemy to jak każdą inną inwestycję: szukamy odpowiedniego doradcy i przy jego pomocy rozpoczynamy nasze nowe dzieło. Załączony wykres pokazuje nam wzrosty na dobrach luksusowych za 10 lat. Wskaźnik dla rzadkich whisky za ostatnie lata trochę się pogorszył i nie przyniósł już takich wysokich zwrotów, a nawet w jednym roku miał stopę ujemną.

Advertisement

To samodzielny zakup beczki z wybranym alkoholem u producenta i pozostawienie jej na jakiś czas (moim zdaniem minimum

5 lat), a następnie jej zbycie. Najlepiej zainwestować w whisky szkocką typu single malt, bowiem zakup beczki innego rodzaju alkoholi obarczony jest zbyt wielkim ryzykiem. Zakupioną beczkę możemy oddać na przechowanie do destylarni, a sprzedać za pośrednictwem brokera. Można również odsprzedać ją producentowi. To dość nowy sposób inwestowania i nie ma zbyt wielu opracowań na temat zyskowności.

Wy B ór T rze CI

To kolekcjonowanie i zarazem inwestowanie w wybrane alkohole. Najważniejszą cechą naszego zakupu, by mówić o alkoholu kolekcjonerskim, jest jego unikalność oraz występująca ograniczona ilość na rynku. Drugą, nie mniej ważną cechą, jest renoma producenta i uznanie marki na rynku alkoholowym. Oczywiście najbardziej pożądane będą trunki produkowane w ograniczonych ilościach, wersjach limitowanych, te od producentów już nieistniejących lub butelki, które z uwagi na upływ czasu są rzadko spotykane. Niestety znaczna część naszej potencjalnej kolekcji jest już niedostępna lub dostępna w cenach przekraczających nasze możliwości finansowe i zdrowy rozsądek. Niemniej warto pokusić się o kilka zdobyczy, bo w dalszej perspektywie może przynieść to imponujące efekty. Najkorzystniejsze zakupy według indeksu RARE WHISKY ICON 100 to whisky z destylarni: Ardbeg, Bowmore, Bora, Caol Ila, Dalmore, Highland Park, Lagavulin, Macallan, Port Ellen, Springbank czy Talisker – oczywiście przy zachowaniu zasad kolekcjonerskich.

Ciekawą i bardziej dostępną cenowo propozycją będzie szkocka whisky Single Malt z niezależnych firm dystrybucyjnych, np.: Cadenhead’s, Gordon&MacPhail, Berry Bros & Rudd, Duncan Taylor, Adelphi, Signatory, Murray McDavid czy firmy braci Laing, które przed zabutelkowaniem prowadzą proces starzenia w beczkach, w których wcześniej leżakowały unikalne wina. Tak przygotowane whisky butelkowane jest w małych ilościach – zazwyczaj po kilkaset butelek na cały świat. Jeżeli znajdziemy butelki Single Cask z wymienionych destylarni z indeksem RARE WHISKY, to mamy topowy zakup.

Pewnym zakupem także będą kilkudziesięcioletnie butelki z Cognac i Armagnac. Im trunek starszy, tym bardziej w cenie. Najbardziej poszukiwane to te z XIX i początku XX wieku. Zasady przechowywania nie są tak skomplikowane jak w przypadku wina: butelki powinny znajdować się w miejscu bez dostępu światła i w temperaturze nie wyższej niż pokojowa.

W naszych rozważaniach nie możemy pominąć szczecińskiej Starki. Warto sięgnąć po nią już dziś, gdyż najprawdopodobniej nie będzie już nigdy produkowana. Którą wybrać? Zacznijmy od Starki Brown. Na rynku występują jej wersje 3-, 6-, 9i 12-letnie, przy czym trzeba pamiętać, że podany wiek oznacza czas starzenia w beczce – z biegiem lat nie będzie już tak dostępna jak obecnie. Kolejna pozy - cja – również do znalezienia w szczecińskich magazynach – to Starka First Edition, dostępna w wariantach 18-, 21-, 25-, 30i 35-letnich – jej zapasy też już wkrótce się skończą. Praktycznie niedostępne są wersje: 10-letnia w butelkach o kwadratowej podstawie i 18-letnia wyprodukowana z okazji Zlotu Żaglowców. Jej posiadacze śmiało mogą uważać siebie za kolekcjonerów wybitnych alkoholi. Wśród jeszcze dostępnych, najrzadszymi, ale i najdroższymi są edycje limitowane 18- i 30-letnie z 50% zawartością alkoholu. Obie to prawdziwe białe kruki. W tej samej grupie mieści się Starka 40-letnia w drewnianym, ozdobnym opakowaniu. Ceny niedostępnej już limitowanej Starki 50-letniej przekraczają ponad 20 tysięcy złotych.

Co możemy zrobić, gdy chcemy skapitalizować naszą kolekcję?

I tu mamy największy problem. Ustawa o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi nie dopuszcza sprzedaży alkoholu bez wymaganego prawem zezwolenia, a sama taka sprzedaż jest zagrożona wysoką karą pieniężną. Z widocznej praktyki w internecie kolekcjonerzy gromadzą się na różnorodnych forach, wymieniając się informacjami o swoich kolekcjach. Niektórzy zbywają swoje kolekcje na zagranicznych platformach internetowych. W ostatnim czasie jeden z polskich importerów organizuje wspólnie z Domem Aukcyjnym aukcje z alkoholami – w tym tymi z prywatnych kolekcji.

Którą drogę wybrać i która da nam najwięcej satysfakcji, to już indywidualna decyzja inwestora i kolekcjonera.

Marek Popielski

Prawnik, przedsiębiorca, miłośnik i znawca win. Wyróżniony tytułem Najlepszego Importera w Polsce w 2008 roku przez Magazyn Wino. Prowadzi wraz z córką Anną Winotekę

101 WIN – Studio Wybitnych Alkoholi.

This article is from: