Prestiż - Zdrowie i uroda (grudzień 2023)

Page 1

Rozmowy intymne Polaków Ten cholerny dobrostan Naucz się oddychać

Dental Implant Aesthetic Clinic

Stomatologia to przygoda WYDANIE SPECJALNE

www.prestizszczecin.pl


since 2000

Odkryj swoją wyją�kowo���

Implantologia · Stomatologia estetyczna Licówki ceramiczne · Korony ceramiczne · Wybielanie zębów Endodoncja mikroskopowa · Ortodoncja Szczecin, ul. Śląska 9a · Pon – Pt 9.00 – 19.00 · Sob – 9.00 – 14.00 tel: 91 431 54 81 · biuro@dental-art.com.pl

23 lata doświadczenia mówi samo za siebie... ul. Ku Słońcu 58, Szczecin | 504 948 320 | www.klinikazawodny.pl


PONAD 25 LAT

PONAD 25 LAT

DOŚWIADCZENIA

DOŚWIADCZENIA

Jako rodzice doskonale zdajemy sobie sprawę z tego, że najważniejsze jest zdrowie i bezpieczeństwo naszych dzieci. Dlatego też chcemy wyjść Państwu naprzeciw, ponieważ zdrowe zęby są dla nas priorytetem od najmłodszych lat.

Pierwsza wizyta stomatologiczna ma zbudować w dziecku zaufanie i dać mu poczucie komfortu. Wybierz stomatologa, który potrafi odpowiednio zadbać o potrzeby i rozwiać obawy najmłodszych pacjentów.

Organizujemy więc w DENTAL CENTER WEJT & TAWAKOL BEZPŁATNE KONSULTACJE dla świadomych rodziców.

BEZPŁATNE KONSULTACJE

Podczas konsultacji dr Marek Tawakol odpowie na wszystkie nurtujące Państwa pytania z zakresu zdrowia zębów Waszych dzieci oraz kompleksowego leczenia w sedacji dożylnej. Po wnikliwej diagnozie ustali indywidualny plan leczenia, tak aby zapewnić komfort i przekonanie, że jesteście Państwo we właściwym miejscu.

i szczery uśmiech na myśl o kolejnej wizycie w gabinecie. DR MAREK TAWAKOL Serdecznie zapraszamy!

PIERWSZA WIZYTA Z DZIECKIEM U STOMATOLOGA doświadczenie w pracy z dziećmi | specjalizacja w stomatologii dziecięcej przyjazne podejście | przytulne otoczenie | nowoczesny sprzęt i najnowsze technologie dobre opinie innych rodziców | dostępność i lokalizacja planowanie wizyt kontrolnych i edukacja małego pacjenta | elastyczność godzinowa łatwy kontakt i pomoc w nagłych przypadkach

Szczecin, ul. Mariacka 6/U | tel. 91 423 57 57 | kontakt@dentalcenter.pl

Szczecin, ul. Mariacka 6/U | tel. 91 423 57 57 | kontakt@dentalcenter.pl

D O T Y C Z Ą C EGwarantujemy: LECZENIA DZIECI bezpieczeństwo, Wnajlepszą S E Dopiekę A C JiIprzede D Owszystkim Ż Y L Npiękny, E J zdrowy

/ klinika.edentist | www.dentalcenter.pl

/ klinika.edentist | www.dentalcenter.pl


40

grudzień 2023 www.prestizszczecin.pl

18 Spis treści 10 Trawa zieleńsza za płotem

42 Stres Bożego Narodzenia?

12 Stomatologia to przygoda

46 „Biała Szuflada” – stomatologia na wysokim poziomie

18 Rozmowy intymne Polaków

48 Pięć niezawodnych zabiegów w Klinice Zawodny

22 Ten cholerny dobrostan

50 Podwójna moc odmładzania

26 Nadszedł czas morsowania

51 Więcej niż lifting

30 Ratunek dla życia intymnego

52 Dom rodzinnej opieki

31 Nowa definicja pięknego uśmiechu

53 Proste zęby - droga do zdrowej jamy ustnej

32 Oddech, nasz codzienny przyjaciel

54 Owadożerną rośliną w szpitalne zakażenia

36 Elegancja w szczegółach

58- Regeneracja dźwiękiem

40 Przytulne święta

Wydawnictwo Prestiż

e-mail: redakcja@eprestiz.pl | www.prestizszczecin.pl MIESIĘCZNIK BEZPŁATNY Redaktor naczelna: Izabela Marecka Redakcja:

Aneta Dolega, Daniel Źródlewski, Karolina Wysocka, Dariusz Staniewski

Felietoniści:

Anna Ołów-Wachowicz Współpraca:

Panna LU, Arkadiusz Krupa, Paulina Błaszkiewicz

Wydawca:

Dział foto:

ul. Mikołaja Kopernika 6/9

Alicja Uszyńska,

Wydawnictwo Prestiż 70-241 Szczecin Reklama i Marketing:

Konrad Kupis, tel.: 733 790 590

Bogusz Kluz, Ewelina Prus, Dagna Drążkowska- Majchrowicz Aleksandra Medvey-Gruszka Skład gazety:

Alicja Kruk, tel.: 537 790 590

Flash Press

Karina Tessar, tel.: 537 490 970

Drukarnia:

Radosław Perz, tel.: 575 650 590 Dział prawny:

adw. Kornelia Stolf- Peplińska stolf-peplinska@kancelariacywilna.com

Drukarnia Kadruk S.C. Redakcja nie odpowiada za treść reklam. Redakcja zastrzega sobie prawo do skracania i redagowania treści redakcyjnych.


Coś dla ducha, coś dla ciała

słowem wstępu

Relacje, emocje, psychika, ciało. Smutek, radość i przyjemności. Sylwetki znanych i lubianych lekarzy z naszego miasta. Coś dla ducha i dla ciała.

8

W naszym wydaniu specjalnym szukamy sposobów, jak ulżyć głowie oraz jak zrozumieć siebie i innych. W czasach, które nas nie rozpieszczają, psychologia może nam pomóc. Dzięki wspólnym siłom dostarczamy Wam ciekawe rozmowy z ekspertami, inspirujące felietony i porady. W tym numerze pytamy Magdalenę Olech jak, rozmawiać o seksie, z Karoliną Szot rozmawiamy o tym, czym tak naprawdę jest dobrostan i jak go osiągnąć, a z Magdaleną Żak uczymy się, jak

dobrze oddychać, bo okazuje się, że oddychać wcale dobrze nie potrafimy, a życiowy pęd wcale nam w tym nie pomaga. Oczywiście nie zapominamy o wyglądzie, bo jest ważny. Kto mówi, że nie – myli się. Wszyscy chcemy dobrze wyglądać. W Prestiżu znajdziecie najlepszych specjalistów medycyny estetycznej, chirurgii plastycznej, doświadczonych kosmetologów. Przyglądamy się nowoczesnym zabiegom, porównujemy produkty medyczne, szukamy najskuteczniejszych sposobów na młodszy, zdrowy wygląd. Miłej lektury! I z a b el a M a r e ck a


Jeśli nie można, nie chce, nie potrafi się doceniać własnego stanu posiadania, samopoczucie siada. Można zazdrościć pozostałym, że mają większy dom, droższy samochód, lepszą pracę, fajniejsze przygody na Instagramie. Oj można. Można zaglądać za płot, gdzie trawa zawsze wydaje się bardziej zielona. Wydaje się, to słowo klucz. Ważniejsze o wiele jest to, co zrobimy z faktem, że nam się wydaje.

Anna Ołów-Wachowicz Piarowiec z zawodu, polonistka z wykształcenia, szczecinianka z wyboru. Autorka fejsbukowego bloga „Jest Sprawa”. Mama Filipa i Antosi. Ogrodniczka, bibliofilka, kinomanka. Swoją pierwszą książkę pisze właśnie teraz.

10

To ma być felieton o zdradach. Taki paskudny temat na grudzień? A całkiem stosowny, bo kończy się rok, który można podsumować i rozliczyć.

gryzło sumienie? Magiczny czas podsumowań i motywacji, żeby coś uporządkować i zamknąć, może skończyć się świąteczną masakrą.

Żyjemy w dość tradycyjnym kraju, gdzie ceni się monogamię: jeśli nie dozgonną, to chociaż seryjną. Pragniemy mieć związek z kimś, kto będzie nam wierny. A sami? Jak Kalemu kradną krowy, to czy boli go tak samo, jak kiedy sam kradnie? Właśnie. Zatem, jak nam wypadł bilans lojalności. A może coś mamy na sumieniu i będzie nas nad talerzem barszczu z uszkami

Tak więc, droga Naczelno, zgodnie z życzeniem, będzie o zdradzie. Nie można mieć wszystkiego, nawet jak się bardzo chce. A najbardziej chce się mieć to czego się właśnie nie ma. Taka nieustająca pogoń za uciekającym króliczkiem może kosztować srogo i to nie tylko w przeliczeniu na peeleny.

Przez pewien czas wszyscy byli zaskakująco zadowoleni. Pan zdrajca był niesłychanie miły i uczynny dla sąsiadów i vice versa, bo czemu nie. Dobry sąsiad to skarb! Obie małżonki nie miały co narzekać: jedna miała nieustająco dobry nastrój i była niezwykle wyrozumiała dla partnera, druga cieszyła się z klimatu w domu, bo mąż kwiaty przynosił, prezenty, przyjemny dla rodziny i wesół był jako ten skowronek. Aż wszystkim się przyjemniej żyło. Ale do czasu. Kłopoty w raju pojawiły się, kiedy zieleńsza za płotem trawa zaczęła jednak okazywać się zupełnie taka sama jak na własnym podwórku. Trochę marudziła, trochę wybrzydzała. Nie podziwiała dostatecznie, seks zaczął powszednieć, kłody słały się pod nogi. Hotele drożały, na łonie natury zaczynało szronić, a sąsiedzi z naprzeciwka zamontowali sobie kamery i takie mieli hobby, że oglądali potem ulicę, komentując wszystkie zdarzenia i osoby. Jak tu się chyłkiem przemknąć? Podwójnie urobiony nasz sympatyczny zdrajca zaczął ponosić koszty mentalnej i fizycznej konspiracji oraz erotycznej gimnastyki. W plecach strzykało, nastrój pogarszał się znacznie. Nie starczało sił na wcześniejszą wyrozumiałość dla domowników, małżonka irytowała, dziatwa była za głośna, obiad niesmaczny. No i głowa – głowa zaczynała go wieczorami boleć, ledwo się biedaczek położył do łóżka to masz. W domu zrobiło się pole minowe, małżonka się zorientowała, że coś musi być na rzeczy. Za płotem działo się podobnie. Ponieważ los lubi chichotać w nieoczekiwanych momentach, to zachichotał. Sąsiad ro-

Panie nie poszlochały sobie w mankiety nad prosecco. Nie tak łatwo! Jedna doszła do wniosku, że wszyscy faceci są tacy sami, rzuca w diabły facetów, a druga wstąpiła na wojenną ścieżkę. Kobieta na wojennej ścieżce bywa cholernie skuteczna i dociekliwa, toteż szybko wytropiła wroga i uderzyła na konfrontację, wlokąc za ucho niewiernego. Wszyscy czworo zgodnie uznali, że sytuacja jest raczej zła, różnica zdań powstała na tle orzekania o winie. Tu znowu każde było zgodne, że inni bardziej zawinili, co prowadziło do kolejnych różnic i wymiany zdań na całe, spokojne dotychczas osiedle podmiejskie. Po wszystkim pozostał ino gruz, zgliszcza i konieczność wyprowadzki jednej lub drugiej strony zza płotu. I co? Morał naszej bajki na koniec starego roku jest taki, że zdrada wymaga sprawności fizycznej, odporności psychicznej, wyobraźni, dyskrecji, zdolności aktorskich – a i tak się na finał nie opłaca. Jak się umawiamy na związek, to wchodzimy na kruchy lód. Może się udać zupełnie dobrze taka jazda w parze, może będą nawet figury. Może się czasami trafić kruchy lód, może trzeba będzie kogoś podnosić albo wyciągnąć z przerębla. A czasami lepiej będzie puścić ręce i jeździć solo. To się okaże. Ważne, żeby nie przejeżdżać nikomu łyżwami po stopach, świadomie czy nie. Dlatego, szykując się do świąt, doceńcie dobrostan i drugą połowę. Jeśli taka jest. Jak nie ma, to doceniajcie komfort świętego spokoju, a tę drugą połowę, być może uda się docenić, jak się znajdzie. Nie zazdrośćcie i nie wywołujcie zazdrości. Chwilowo sypie śnieżek, więc trawa nigdzie nie będzie zieleńsza. I to jest plus. Idźcie się poślizgać!

Felieton

Felieton

Trawa zieleńsza za płotem

Pewnemu panu wydawało się, że sąsiad ma ładniejszą i zgrabniejszą żonę. Samochód też – ładniejszy, zgrabniejszy, młodszy i droższy. Jak ta żona. Ale samochodu nie można tak bezkarnie podprowadzać na chwilę, żeby sobie nim poszaleć. A już z małżonką taka sytuacja jest możliwa. Zatem dość regularnie podprowadzał na małe szaleństwo to tu to tam, sąsiadową połowicę. Jak do tego doszło, nie wiadomo. Jakoś poszło.

gacz zaczął zwierzać się sąsiadowi (tak, temu przyprawiającemu mu rogi), że małżonka się jakoś zepsuła. Niemiła, kłótliwa, w domu niefajnie itd. Usłyszał: „Moja to samo!”. O dziwo, dobrze się obaj w temacie dogadywali, właściwie dogadywali się świetnie. Z każdą otwieraną puszką otwierali się coraz bardziej i zwierzali ze swojego smutnego życia w związkach, gdzie kobiety ich nie rozumieją. Nic a nic. Skończyli nad ranem, szlochając sobie rzewnie nawzajem w ramię i poczuli, że złączyła ich prawdziwa, męska przyjaźń. I nie mieli czego sobie zazdrościć. Wprawdzie jeden z nich nie był świadom, że brata się z rywalem, ale drugi już tak.

11


Materiał Reklamowy

Stomatologia to przygoda

Temat z okładki

Zawsze powtarza, że lekarz, w tym stomatolog, powinien być przede wszystkim dobrym człowiekiem i psychologiem. Pacjenci dr n.med. Marka Froelicha, cenią go za takie podejście, ale też za profesjonalizm i łagodne usposobienie. Jak nie „naprawia” zębów, to jeździ na rowerze i kibicuje szczecińskiej Pogoni. Doktor prowadzi praktykę w Hamburgu oraz w Szczecinie. Mógłby spocząć na laurach, ale uwielbia wyzwania i nie lubi próżni, kontakt z pacjentami daje mu energię do działania.

Temat z okładki

12

13


Temat z okładki

Panie Doktorze, pomimo ugruntowanej pozycji i praktyki, jaką Pan zdobył w Hamburgu jako lekarz, postanowił Pan zainwestować w Szczecinie. Co Pana do tego skłoniło, czy nigdy Pan nie żałował tej decyzji? Otwierając gabinet w Szczecinie, kierowałem się względami ekonomicznymi, co jest normalnym procederem w prowadzeniu działalności gospodarczej. Po wielu latach prowadzenia własnej praktyki w Hamburgu zaobserwowałem, że cena takiego samego leczenia w Polsce jest tańsza niż w Niemczech czy innych państwach zachodniej Europy. Pomyślałem więc, że daje mi to możliwość otwarcia gabinetu, w którym pacjenci będą mogli zapłacić mniej za zabiegi niż za naszą zachodnią granicą. Moim pierwszym wyborem miejsca otwarcia gabinetu była Warszawa, jednak z różnych przyczyn postawiłem na Szczecin i nie ukrywam, że o tym mieście zadecydowała bliskość granicy, ale też sentyment i miłość do miasta mojego dzieciństwa i młodości.

14

Za co lubi Pan Szczecin? W Szczecinie się urodziłem, tu spędziłem swoje najpiękniejsze lata dzieciństwa, młodości, tu skończyłem studia. To miasto na zawsze jest w moim sercu i zawsze chętnie do niego wracam. Szczecin to piękne miasto pełne zróżnicowanej architektury, ciekawych nieodkrytych dzielnic. To bardzo dobre miejsce do życia. A jak Pan wspomina czasy w Hamburgu? Dlaczego wybrał Pan to miasto zaraz po studiach? O wyjeździe do Hamburga zadecydowały względy rodzin-

ne, a wybór miasta był przypadkowy. Bardzo szybko się w nim odnalazłem i zaaklimatyzowałem. To w Hamburgu rozpocząłem swoje dorosłe życie i karierę zawodową, otworzyłem swoją pierwszą praktykę stomatologiczną i odniosłem sukces zawodowy. Jestem pozytywnym człowiekiem patrzącym optymistycznie na życie. Stawiam sobie cele i je realizuję – nie szukam przeszkód, mam swoją wizję i do niej dążę. Myślę, że to moja postawa wobec życia, moje wartości moralne, to jakim jestem człowiekiem i jak zostałem przez rodziców wychowany oraz wartości, jakie mi przekazano, decyduje, że w każdym miejscu na świecie jestem w stanie się odnaleźć i wykorzystać swój potencjał. Jaka jest różnica pomiędzy pracą i życiem tam i tutaj? Hamburg to bogate hanzeatyckie miasto, olbrzymi port przeładunkowy, miasto pełne kolorytu mieszkających w nim ludzi oraz zróżnicowanych architektonicznie dzielnic. Poza względami ekonomicznymi wynikającymi z różnic gospodarczych obu miast, największe różnice są w mentalności ludzi. Środowisko lekarskie w Niemczech jest bardzo przyjazne, współpracujemy za sobą i zawsze możemy na siebie liczyć. Tworzymy zgrane środowisko zawodowe, działające wspólnie dla dobra pacjenta, co jest priorytetem w naszym zawodzie. W Polsce z przykrością obserwuję, że środowisko lekarskie nie jest przyjazne, lekarze traktują siebie nawzajem jako konkurencję. Ku mojemu wielkiemu zdziwieniu w Polsce postrzegany jestem jako Niemiec, a ja jestem polskim patriotą! Pracując w Hamburgu, nigdy nie odczułem, że jestem oceniany czy postrzegany przez pryzmat swojego pochodzenia, a że z Polski już w ogóle nie!


Materiał Reklamowy

Dr n. med. Marek Froelich Założyciel kliniki stomatologicznej Dental Implant Aesthetic Clinic. Znany i ceniony stomatolog, absolwent Pomorskiej Akademii Medycznej (obecnie Pomorski

Temat z okładki

Uniwersytet Medyczny). W roku

16

1992 w Hamburgu otworzył prywatną praktykę, zdobywając

Co w takim razie było najtrudniejsze w tworzeniu własnej marki, własnego miejsca, a co sprawiało Panu największą przyjemność? Tworzenie to przygoda. Lubię ten stan, gdy zaczynam wszystko od nowa. Ten dreszczyk emocji towarzyszący powstawaniu własnego miejsca. To, co dzieje się między wizją, pomysłem, a gotowym już efektem, czyli miejscem, które wygląda tak, jak chciałem, w którym pacjenci i pracownicy czują się dobrze i w którym mogę jako lekarz stomatolog pomagać ludziom. Największą satysfakcję daje mi zaufanie pacjentów, to, że pacjenci chętnie do mnie wracają. Leczę całe rodziny, mam pacjentów, których leczyłem, gdy byli dziećmi i teraz te dzieci przyprowadzają swoje dzieci. To jest nagroda za moją pracę. Często mówi Pan, że ze wszystkich dziedzin stomatologii najbardziej lubi Pan protetykę. Skąd u Pana zainteresowanie stomatologią? Mój dziadek był lekarzem dentystą i prowadził własną praktykę w Warszawie jeszcze przed drugą wojną światową. Pielęgnowane przez rodzinę tradycje i opowieści o dziadku sprawiły, że odkąd sięgam pamięcią, zawsze chciałem być dentystą. W stomatologii najbardziej lubię protetykę, bardzo dużo satysfakcji daje mi zadowolenie pacjentów. Lubię obserwować, jaka zmiana zachodzi w pacjencie, który przychodzi do mojego gabinetu z niepełnym uzębieniem, który jest niepewny, trochę zawstydzony, a po przebytym leczeniu jest radosny, wzrasta jego pewność siebie, to najlepszy komplement i największa satysfakcja w mojej pracy.

Powiedział Pan kiedyś, że dobry stomatolog musi być dobrym psychologiem. Jak Pan zatem podchodzi do nas pacjentów? Powiedziałem, że lekarz powinien być przede wszystkim dobrym człowiekiem i dobrym psychologiem. Moim zdaniem zawód ten wymaga dużo empatii, zrozumienia potrzeb pacjenta, właściwego odczytania problemów, z jakimi się zgłasza. Do każdego pacjenta staram się podchodzić ze zrozumieniem, staram się wprowadzić atmosferę zaufania i spokoju oraz dać mu poczucie bezpieczeństwa, aby wiedział, że jestem w stanie rozwiązać i naprawić jego problemy zdrowotne. Co robi dr Froelich, kiedy nie pracuje? Czy ma Pan jakieś hobby, poza stomatologią? Praca to moja pasja, ale nie tylko nią żyję. Od dziecka lubiłem sport. Jako dzieciak grałem w piłkę nożną od zawsze jestem wiernym kibicem Pogoni Szczecin, chodzę na jej mecze. Kocham kolarstwo. W wolnym czasie jeżdżę rowerem szosowym, co bardzo dobrze wpływa na moją wydolność i kondycję fizyczną oraz świetnie „oczyszcza głowę”. Poza sportem uwielbiam podróże. Zwiedziłem wiele miejsc na świecie, ale też jeszcze kilka jest na mojej liście marzeń więc jeszcze wiele planów mam do zrealizowania i wiele dobrego przede mną. Dziękuje za rozmowę. rozmawiała: Aneta Dolega / foto: Dagna Drążkowska-Majchrowicz

nie tylko cenne doświadczenie, lecz przede wszystkim zyskując uznanie pacjentów.

Dental Implant Aesthetic Clinic ul.Panieńska 18 | 70-535 Szczecin tel. 91 48 88 250 | e-mail: dental@froe.pl www.froe.pl


Odnoszę wrażenie, że generalnie nie tyle co nie potrafimy rozmawiać o seksie, co raczej boimy się tego tematu. Pani Magdo, jak to jest z nami naprawdę, że unikamy tematu, który jest nierozerwalną częścią naszego życia? Widzę to tak, że zarówno nie potrafimy rozmawiać o seksie, boimy się tego tematu i stąd unikamy rozmowy o seksie. Nie posiadamy odpowiedniej edukacji seksualnej, nie znamy fachowych nazw części intymnych ciała i nie jesteśmy przyzwyczajeni, by o seksie w sposób merytoryczny, rzeczowy rozmawiać. Nikt nigdy nas tego nie uczył. Tworzymy zatem błędne koło, w którym kręcimy się po obrzeżach żartów, pornografii i oddalamy się od siebie. Seks zamiast nas zbliżać z naszymi osobami partnerskimi, oddala nas od siebie, powoduje napięcia, nieporozumienia i ogromną samotność w relacji. Dochodzi nawet do tego, że seks zamiast uczucia przyjemności, kojarzy się nam paradoksalnie z wielką frustracją. A to wszystko sprawia, że jak to Pani powiedziała „nierozerwalna część naszego życia”, jest w praktyce oderwana od naszego życia, zostaje zepchnięta na margines, staje się tematem tabu lub tematem żartów. No właśnie, jeśli nawet już zaczynamy mówić o seksie, to jest on zazwyczaj obiektem żartów. Mówiąc o seksie używamy na przykład wulgaryzmów. Dokładnie. Seks jest tematem tabu, tematem niewybrednych żartów. Język kształtuje rzeczywistość, więc skoro o seksie mówimy w sposób wulgarny, trywializujemy, to taki też staje się sam seks. Jeśli o seksie nie rozmawiamy wcale, to trudno mi sobie wyobrazić prawdziwą, intymną relację seksualną pomiędzy dwojgiem ludzi. Tak jak seks opisujemy, nazywamy, mówimy o nim, w podobny sposób postępujemy w sypialni.

Rozmowy intymne Polaków Nie wiemy, nie potrafimy albo boimy się rozmawiać o seksie z partnerkami i partnerami, a tym bardziej z dziećmi. Nazywamy nasze genitalia „muszelkami”, „pusiami”, „wackami” czy „sikawkami”. Używamy wulgaryzmów w określeniu stosunku płciowego. Do tego kobiety mówiące wprost, że lubią seks są w naszym społeczeństwie nadal uważane za rozwiązłe. Ponadto edukacja seksualna,

18

rozmawiać, ponieważ jest on nierozerwalną częścią naszego życia i nie ma w tym nic wstydliwego, o czym przekonuje w rozmowie z nami psycholożka Magda Olech.

Jak zatem rozmawiać i dlaczego warto, a nawet trzeba rozmawiać o seksie? Odpowiem w sposób banalny: najlepiej o seksie rozmawiać szczerze, autentycznie i otwarcie. Niestety, najłatwiejsze i najbardziej oczywiste rozwiązania bywają najtrudniejsze do wdrożenia. Bo żeby móc o seksie rozmawiać w sposób otwarty, należy znaleźć w sobie odwagę. Taką odwagę, o której mówi często amerykańska psycholożka Bene Brown. Odwagę by pokazać siebie, odkryć nasze zahamowania, kompleksy. Tu potrzeba odwagi, by zaufać sobie i drugiej osobie. Poczuć się na tyle komfortowo i intymnie, by móc się odkryć, rozebrać, przede wszystkim w sensie metaforycznym. Zdjąć maskę i porzucić pewną rolę, którą odgrywamy. Przecież zbliżenie to jeden z najbar-

Psychologia

Psychologia

która w polskich szkołach właściwie nie istnieje. O seksie warto, a nawet trzeba

I skoro spłycamy, omijamy tak ważny i istotny temat, to jak później zacząć głęboką, poważną i intymną rozmowę o naszych potrzebach? Trudno poruszać się w tych dwóch narracjach równocześnie, dlatego zostajemy w rozmowach o seksie najczęściej na poziomie żartów, anegdot, pewnych dwuznaczności i niedomówień. I taki także staje się nasz seks.

19


dziej intymnych aspektów naszego życia, podczas którego stajemy się bezbronni i nadzy. Oddajemy się drugiej osobie, doświadczamy uniesień, rozczarowań i także narażamy się na zranienie. Skąd wziąć zatem tę odwagę? Odwaga bierze się z zaufania i poczucia bezpieczeństwa. Jeśli czuję się w swojej relacji bezpiecznie, komfortowo, mam pole do dyskusji, wyrażania siebie i swoich potrzeb, nie boję się odrzucenia, wyśmiania. Odwaga bierze się z porzucenia wstydu. Wstydu jacy jesteśmy, jak wyglądamy. Wstyd to najpotężniejsza z broni przeciwko drugiemu człowiekowi, dlatego tak łatwo nas zawstydzić tematem seksu właśnie, znaleźć tę szczelinę, przez którą widać nasze kompleksy i zahamowania. Wstydzimy się naszych ciał, kształtu, rozmiaru naszych części intymnych. Żyjemy, porównując się do nieistniejących w realnym świecie standardów piękności i wydolności. Nam wciąż potrzeba urealniania standardów naszego wyglądu i wyglądu naszego życia seksualnego. Nam potrzeba rzetelnej edukacji seksualnej! W temacie edukacji seksualnej, to od kiedy ta edukacja powinna się zacząć?

Magda Olech psycholożka, wykładowczyni akademicka, certyfikowana coach (ACC ICF), szkoleniowczyni i trenerka biznesu. Psychoedukuje w sieci. Więcej na stronie magdaolech.pl

Od najmłodszych lat! Całe szczęście obecnie na rynku jest wysyp merytorycznych publikacji dotyczących edukacji seksualnej. Są książeczki dla dzieci, opisujące na przykład części intymne ciała, tak by dziecko od najmłodszych lat potrafiło nazywać penisa penisem, a wulwę wulwą, a nie gubić się w gąszczu sikawek, pierożków czy pusiek, m.in. „To jest penis”, „To jest wulwa”, „Budowa twojego ciała”, „Wielka księga siusiaków”, „Wielka księga cipek”. Są publikacje dla młodzieży „Twoje ciałopozytywne dojrzewanie”, „Sexed.pl”. I istnieje szereg książek dla dorosłych, takich jak „Slow sex”, „Inteligencja erotyczna”, „Sztuka obsługi penisa”, „Warsztaty intymności” i „Warsztaty intymności dla par”. Oprócz tego są seriale podejmujące również tematy edukacji seksualnej np. „Sex Education” czy polski serial „Sexify”. Nawet teatr wychodzi nam naprzeciw w temacie edukacji seksualnej. W Teatrze Współczesnym w Szczecinie można zobaczyć spektakle takie jak „Edukacja seksualna”, który „odwstydza” temat seksu czy „Sen nocy letniej”, dotykający między innymi tematu życia seksualnego osób z niepełnosprawnościami. Jak widać wystarczy sięgnąć po którąś z propozycji ukazujących się na rynku, w dogodnej dla nas formie, dokształcać się, zaciekawiać tematem seksu i zachęcać się nawzajem do rozmów o seksie. Na dobry początek można włączyć stary przebój Salt-N-Pepa „Let’s talk about sex”. Dziękuję za rozmowę.

rozmawiała: Aneta Dolega / fot. Ewa Bernaś

/ Medycyna estetyczna /

/ Kosmetologia /

/ Medycyna regeneracyjna /

/ Ginekologia estetyczna /

/ Stymulatory tkankowe /

/ Onkologia skóry /

/ Chirurgia i dermatochirurgia /

/ Dermatoskopia /

/ Chirurgia powiek /

/ Modelowanie sylwetki /

dr Wiśniowski Chirurgia i Medycyna Estetyczna ul. Janusza Kusocińskiego 12/LU3 | 70-237 Szczecin tel.: 91 820 95 54 / dr WIŚNIOWSKI chirurgia i medycyna estetyczna www.drwisniowski.pl


Ten cholerny dobrostan Wysoki poziom zadowolenia z życia to dziś absolutny must have, utożsamiany z posiadaniem dobrego samochodu, pięknie urządzonego domu czy też ze zdjęciami z egzotycznych wakacji. Pozytywne samopoczucie to element, który obowiązkowo i chętnie prezentujemy w mediach społecznościowych, jednocześnie nie pozostawiając w tym „szczęśliwym obrazku” miejsca na to, co normalne, zwyczajne. W osiągnięciu tzw. dobrostanu mają pomóc nam oczyszczające koktajle, medytacyjne „apki” i mindfulness’owe kolorowanki. Coraz częściej przekonujemy się jednak, że dobrostanu nie da się tak po prostu kupić w pakiecie z dostawą do domu. Jak więc osiągnąć stan równowagi i… nie zwariować?

W jaki sposób Karolina Szot – psycholożka - zadbała dziś o swój dobrostan? Co dokładnie masz na myśli?

w nas zbyt dużo napięcia. Dobrostan, tak jak wspomniałaś, stał się kolejnym zadaniem, jeszcze jednym napięciem, które tak naprawdę wcale nie pomaga nam czuć się dobrze.

Zastanawiam się, co zrobiłaś dla siebie, żeby po prostu poczuć się dziś dobrze. Wypiłam bardzo dobrą kawę, zjadłam swoje ulubione słodycze... Przez pół godziny medytowałam, tzn. pozwoliłam sobie na zamknięcie oczu i uwolnienie myśli od zewnętrznych bodźców. Po spotkaniu z tobą zamierzam jeszcze iść na dłuższy spacer, mamy przecież piękne, jesienne popołudnie. Acha, i jestem w trakcie arcyciekawej lektury – to jest mój plan na wieczór. Generalnie rzecz ujmując – książki, kawa i pół godziny w ciszy – to są rzeczy, które codziennie poprawiają mi samopoczucie.

W jaki sposób „walczymy” więc o ten dobrostan? Osiągnięcie tego stanu jest dziś ściśle związane z prestiżem i pewnym materialnym wymiarem naszej egzystencji. Dobrostan ma być wtedy, kiedy mam super pracę, super karierę, piękną rodzinę, drogie wakacje. I koniecznie zdjęcia z tych wakacji w mediach społecznościowych!

O tzw. dobrostan pytam cię nieprzypadkowo. Myślę, że jako psycholożka możesz mieć szczególny stosunek do tego słowa. Zgadza się, choć nie jest to do końca pozytywny stosunek. Dlaczego? Czym właściwie jest dobrostan? Czy psychologia w ogóle posługuje się tym pojęciem? Dobrostan to, generalnie rzecz ujmując, stan równowagi między twoimi potrzebami, a tym, czym próbujesz je zaspokoić. Osobiście nie przepadam za tym terminem, wolę używać określenia równowaga lub stan równowagi – chodzi o bezpieczny i dobry dla nas balans między odpoczynkiem, a zadaniami do wykonania, między tym, co nas odpręża i wycisza, a tym, co nas stymuluje do działania. Prawdę mówiąc, fizjologicznie to jednak mało realne, byśmy na dłuższą metę trwali w takim stanie...

Dobrostan

...? Chodzi o strukturę naszego mózgu, zwłaszcza tej jego części, którą nazywamy podwzgórzem. W dużym uproszczeniu – to ośrodek rozmaitych emocji i lęków, które sterują naszym codziennym zachowaniem, nie sposób wyciszyć ich wszystkich, to byłoby po prostu niebezpieczne dla życia. Ważne, by stanów równowagi w ogóle doświadczać, one nie muszą być celem samym w sobie.

22

No właśnie, wspomniany na początku dobrostan stał się chyba kolejnym zadaniem, celem do osiągnięcia na drodze do idealnego życia. Niestety tak, dlatego wolę używać słowa równowaga, podkreślam też cały czas, że nie musi być ona stanem permanentnym, po prostu dbajmy o to, by w dłuższej perspektywie nie kumulowało się

Dodałabym jeszcze kilka innych „kluczowych” czynników. Oczywiście, lista może być nieskończenie długa. Mogę jednocześnie mieć np. czas na ćwiczenie pilatesu pięć razy w tygodniu i picie świeżych koktajli warzywnych codziennie po przebudzeniu. Tylko kiedy te wszystkie drobne elementy poskładamy w jedną całość, otrzymujemy wyśrubowany i mało realny do osiągnięcia obraz idealnego życia, a powiedzmy sobie szczerze, takim życiem nie żyje na tej planecie nikt, oczywiście poza popularnymi wśród swoich followersów posiadaczami kont na rozmaitych portalach (śmiech). Nadużywanie w tym kontekście pojęcia dobrostan (zamiast nudnego słowa równowaga) tworzy więc niepotrzebne i szkodliwe przekonanie, że jest ono równoważne z materialnym i społecznym sukcesem i, co gorsze, ze zdrowiem psychicznym. Tymczasem na 6 podstawowych ludzkich emocji aż 5 z nich powoduje w nas nieprzyjemne reakcje somatyczne, zmusza nas do czujności, przyjmowania postawy obronnej czy ucieczki – nasz układ limbiczny po prostu nie jest przystosowany do trwania w równowadze i to jest zupełnie normalne! Dlatego równowaga powinna być stanem (jednym z wielu), w którym przebywamy, nie zaś kolejnym na liście celem do bezwzględnego egzekwowania w życiu. Tylko jak ma się czuć przeciętny zjadacz contentu, który codziennie przynajmniej kilkanaście minut (często dużo więcej) spędza w social mediach i jest tam z reguły zalewany pewnymi kliszami – są zdjęcia kremowych mebli, puszystych dywanów i szczęśliwych matek, które dwa tygodnie po porodzie prezentują światu swój idealnie płaski brzuch. Czy nie ma prawa myśleć wtedy – co JA właściwie robię nie tak ze swoim życiem? Dodałabym, że brzuch ma być nie tylko płaski, ale też doskonale wyrzeźbiony! Ale na poważnie, dochodzimy do sedna sprawy, bo to właśnie my, kobiety, jesteśmy mistrzyniami w kreowaniu tych odrealnionych wizji dotyczących życia i sposobów wykorzystywania swojego życiowego potencjału.

Może dlatego psychoterapeuci mają dziś tak wypełnione kalendarze? Czy wypalone emocjonalnie kobiety to dziś większość twoich pacjentów? Ja akurat mam w terapii sporą grupę mężczyzn, być może jest to kwestia mojej osobowości (śmiech). Ale generalnie, choć w ciągu ostatnich kilku lat statystyka nieco się wyrównała, w dalszym ciągu kobiet szukających pomocy psychoterapeuty jest nieco więcej niż mężczyzn. Dotyczy to zwłaszcza pań w przedziale wiekowym 30-45 , z tak zwanymi bezwzględnymi standardami osobistymi. Bezwzględne standardy osobiste – a cóż to takiego? O bezwzględnych standardach osobistych mówimy tam, gdzie nie ma miejsca na tzw. odpuszczenie, na samowspółczucie i na empatię w stosunku do siebie samej. Poprzeczka jest postawiona wysoko, jest bardzo duża presja na osiągnięcie sukcesu w każdej dziedzinie życia – takie pacjentki najczęściej trafiają do mnie z zaburzeniami lękowymi oraz stanami depresyjnymi. Oczywiście, są też młodsze i starsze osoby szukające pomocy terapeuty, ale kobiety w przedziale 30-45 to szczególnie liczna grupa. Dlaczego akurat ten przedział wiekowy? Spójrzmy na to tak: jako bardzo młode kobiety w wieku 20-30 lat mamy czas na zabawę, naukę i poszukiwanie życiowej drogi. Po studiach podejmuje pracę, zdarza się, że robimy podyplomówki, doktoraty. Rozmnażamy się – to zwykle czas, kiedy mamy bardzo małe dzieci. Przedział 30-45 to z kolei bardzo gorący okres, w którym oczekujemy od siebie (i od innych) przede wszystkim dynamicznego rozwoju kariery zawodowej. Zwykle na koncie mamy też do dyspozycji nieco inne kwoty niż 10 lat wcześniej. Z jednej strony zwiększamy swoje kompetencje i zarobki, z drugiej – mamy więcej możliwości, by wydawać pieniądze i np. intensywnie dbać o swoją urodę. Dbać o nią czy raczej poprawiać ją...? I jedno, i drugie. Poprawianie urody i związana z tym presja to zresztą temat-rzeka, mogłybyśmy przeprowadzić o tym długą i pasjonującą rozmowę. Co w takim razie dzieje się po 45 roku życia? Wtedy, teoretycznie, powinnyśmy już odcinać kupony od tego, co udało nam się osiągnąć w ostatnich latach. Zauważ jednak, jak wąski jest przedział czasowy, o którym wcześniej rozmawiałyśmy, a w którym musimy zadbać jednocześnie o rozwój kariery, wychować dzieci, znaleźć czas na utrzymywanie relacji z partnerem, starzejącymi się rodzicami, przyjaciółmi etc. Niestety, często odbywa się to kosztem zdrowia psychicznego.

Z jakimi zaburzeniami najczęściej zjawiają się więc u ciebie kobiety po przekroczeniu umownego progu 30-tu lat? To głównie problemy z samooceną i wspomniane już przeze mnie bezwzględne standardy osobiste. Perfekcjonizm w realizowaniu celów i, oczywiście, kłopoty w związkach. Z czego właściwie biorą się te problemy? Źródła tych problemów są różne, ale najważniejszym jest wszechobecna i szeroko pojęta presja – rodzinna, społeczna, także ta pochodząca z mediów społecznościowych. Otwórzmy pierwszą z brzegu stronę internetową – czegóż tam nie ma! Tabletki na spalanie tłuszczu, botoks, reklamy diet odchudzających. Na Instagramie i Facebooku nie ma właściwie niczego, co zwyczajne, są natomiast zagraniczne wycieczki, samochody, luksusowe towary, życie z partnerem... ...uśmiechniętym! Koniecznie! I uśmiechniętymi dziećmi. W mediach społecznościowych nie ma miejsca na normalne, zwykłe życie, wszyscy jesteśmy tam wyjątkowo atrakcyjni, zdolni i mamy idealne relacje z otoczeniem. Ale normalne życie może być przecież piękne i możemy w nim być spełnione! To prawda, ale nie takim przekazem karmi się małe dziewczynki od najmłodszych lat.... Powiem więcej – to, co normalne, przestało dziś być postrzegane jako zdrowe. Nie rozumiem... Przyjrzyjmy się temu, co z kobiecą urodą robi dziś Internet i, generalnie, media. Włosy – nie wystarczy, by były czyste i miały naturalny odcień – muszą być gęste, ułożone i błyszczące. Sylwetka – wysportowana, skóra – idealna, w każdym wieku! To, co przeciętne, normalne przestało być warte promowania. Poza wyglądem jest jeszcze kwestia funkcjonowania w społeczeństwie. Niestety, krecią robotę wykonali tu specjaliści od źle pojmowanego rozwoju osobistego i coachingu, wmawiający kobietom, że mogą – i powinny – być perfekcyjne w każdym calu, oraz to, że mogą być kim tylko chcą, niezależnie od posiadanych talentów, uwarunkowań osobowościowych i zestawu cech charakteru. W powodzi rozmaitych podcastów i poradników trudno o zachowanie zdrowego dystansu. Półki w księgarniach uginają się dziś od książek, w których możemy przeczytać, jak radzić sobie ze stresem, jak pielęgnować w sobie wewnętrzną (i zewnętrzną) boginię, jak budować ścieżkę kariery i gotować wegańskie obiady. Z drugiej strony, ogromną popularność zdobywają wśród czytelniczek tytuły takie jak


Z czym najczęściej borykają się mieszkanki dużych miast? Czy ich problemy różnią się od tego, z czym przychodzą do ciebie kobiety z mniejszych miast? W mniejszych miastach więcej jest szeroko pojętych problemów w relacjach rodzinnych czy ze współuzależnieniem. Mieszkanki dużych miast częściej natomiast borykają się z presją środowiska dotyczącą kariery i wyglądu zewnętrznego, z niemożnością spełniania oczekiwań, jakie stawia im społeczeństwo przez wzgląd na ich seksualność, modele kariery czy macierzyństwa. Oczywiście, każda z nas, bez względu na miejsce zamieszkania oraz środowisko, z którego się wywodzi, może mierzyć się z wszystkimi tego typu problemami albo z żadnym z nich, ale w dużym uproszczeniu wygląda to właśnie tak. Dotknęłaś kwestii macierzyństwa, chciałabym więc zapytać o jeszcze jeden aspekt kobiecości, „wałkowany” w wielu poradnikach, książkach i z pewnością na wielu spotkaniach w twoim gabinecie. Masz pewnie na myśli nasze relacje z matkami. Kolejne niewyczerpane źródło dyskusji.... Jedna z moich znajomych, w terapii od lat, powiedziała mi ostatnio, że zastanawia się nad sensem kontynuowania spotkań z psychologiem. Podobno każdy problem w gabinecie sprowadzany jest do kwestii jej relacji z matką. Mam wrażenie, że bardzo surowo oceniamy nasze rodzicielki. Niestety, nasze matki, dziś w większości kobiety po 60-tce, są w tym układzie w dość trudnej sytuacji i rzeczywiście, problemy dorosłych córek w relacjach z matkami to temat, od którego często w zasadzie rozpoczynamy psychoterapię. Nasze mamy dorastały w zupełnie innych realiach i zwykle pielęgnowały w sobie (oraz w nas) taki model kobiecości, który dziś nie do końca przystaje do otaczającej nas rzeczywistości.

„Czuła przewodniczka", której autorka, Natalia de Barbaro, zachęca nas do tego, żeby spojrzeć na siebie z empatią i nieco poluzować te, bezwzględne w większości, osobiste standardy. Rzeczywiście, popularność tej lektury świadczy chyba o tym, że duża część z nas doszła już do ściany i zaczynamy powoli przyglądać się sobie oraz temu, jak stres wywołany nieustannym ciśnieniem wpływa na nasze życie.

24

No dobrze. Jesteśmy zestresowane, spięte. Co możemy z tym zrobić? Przede wszystkim, zaczęłabym od przyjrzenia się

A jeśli nie umiemy nazwać tego, co się z nami dzieje i, co więcej, poradzić sobie z tym? Mamy to szczęście, że mieszkamy w dużej metropolii. W Trójmieście nie tylko łatwiej o wizytę u psychoterapeuty, mamy też ciekawą ofertę rozmaitych szkoleń i warsztatów, w tym takich, które przeznaczone są dla osób w różnych grupach wiekowych i różnej płci (np. Akademia Mocy Kobiet działająca przy gdańskim oddziale Centrum Praw Kobiet) . Są miejsca, w których możemy spróbować poradzić sobie z problemem współuzależnienia, ale też brakiem wiary w siebie i kryzysem w związku, poszukać w sobie zdrowo rozumianej asertywności. W przypadku psychoterapeutów, ważne, aby była to osoba z odpowiednimi, potwierdzonymi formalnie kompetencjami zawodowymi – ”specjalista” po weekendowym kursie psychoterapii może przynieść nam więcej szkody niż pożytku.

Ale czy nasze wymagania wobec matek nie są zanadto wyśrubowane? Dorosłe córki to też nie chodzące ideały... Rola matki jest w naszej kulturze niezwykle trudna, obciążona nierealistycznymi wręcz oczekiwaniami, powiedziałabym nawet, że dotyka ją pewna mitologizacja. Matka musi być zawsze troskliwa, nigdy nie krzyczy na swoje dziecko. Zapominamy o tym, że matka, podobnie jak ojciec, dziecko, pracownik czy nauczyciel, to tylko człowiek i wcale nie musi być idealna na każdym polu. Czego zatem życzyłabyś nam, kobietom, jako psychoterapeutka? Więcej empatii w stosunku do samej siebie. Pochwały tego, co zwyczajne. I chwili zatrzymania, dla codziennej równowagi. Abyśmy nie musiały o tę równowagę walczyć.

psycholożka kliniczna, specjalistka psychoterapii dzieci i młodzieży, absolwentka Uniwersytetu Gdańskiego i Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego. Certyfikowana psychoterapeutka poznawczo - behawioralna i terapeutka systemowa. Ukończyła podyplomowe studia z psychologii klinicznej, szereg kursów w zakresie terapii psychologicznej ze spektrum zaburzeń lękowych, depresyjnych, terapii par i uzależnień. Jest członkinią Polskiego Towarzystwa Terapii Poznawczo-Behawioralnej należącego do European Association for Cognitive and Behavioural Therapies (EABCT) i Polskiego Towarzystwa Badań nad Stresem. Swoją pracę poddaje stałej superwizji. Od wielu lat prowadzi szkolenia w placówkach medycznych, opiekuńczych, oświatowych na terenie województwa pomorskiego, jest także prelegentką na konferencjach z zakresu zdrowia psychicznego i przemocy domowej. Na co dzień pracuje w gabinecie psychoterapeutycznym z osobami dorosłymi oraz z dziećmi i młodzieżą w Poradni Psychologicznej w Gdyni.

Dobrostan

Dobrostan

No właśnie, może to tendencyjne pytanie, ale co właściwie stres robi z naszą kobiecą codziennością? Powoduje na przykład rozmaite choroby, problemy z płodnością, pozbawia nas umiejętności odpoczywania. To, że 3 razy w tygodniu spotkam się na siłowni z trenerem personalnym, w większości przypadków nie spowoduje, że obniży mi się poziom kortyzolu we krwi – na siłownię chodzimy po to, żeby wyrzeźbić ciało, podnosić ciężary. To kolejny cel do osiągnięcia, nie redukcja nagromadzonego w ciele napięcia.

sobie, swoim potrzebom i reakcjom swojego ciała na bodźce, które mu fundujemy. Uwierz mi, mało która z nas ma w ciągu dnia czas i pojemność na tego typu refleksje.

Model matki, gospodyni, strażniczki domowego ogniska? Mam na myśli coś więcej. To model, w którym nie ma miejsca na zdrową samoocenę oraz nazywanie trudnych emocji. Młodość naszych matek to nie był czas, w którym mówiło się o tym, że nasze emocje i uczucia są ważne. Kobieta miała wyjść za mąż i urodzić dzieci, najlepiej kilkoro. Dlatego dziś dojrzałe córki, które często miotają się między tym tradycyjnym modelem, a własnymi ambicjami, mają do matek dużo pretensji, często uzasadnionych. Tak naprawdę na terapii powinny pojawiać się także matki, ale one z kolei nie chcą w gabinecie konfrontować się z własnym lękiem i powtórną traumą, jaką byłaby dla nich rozmowa o popełnionych przez nie błędach wychowawczych. Przyjście na terapię wymaga generalnie sporej odwagi.

Karolina Szot

autorka: Just y na Sienk iewicz - Baraniak

25


integracji ze znajomymi, a dla części osób to jakaś forma leczenia ze względu na korzyści jakie mogą wynikać z kąpieli w zimnej wodzie. Bo morsowanie jest jak najbardziej pewnym rodzajem krioterapii. Ekspozycja na obniżoną temperaturę przynosi szereg korzyści dla naszego organizmu. Począwszy od układu oddechowego, krążenia, immunologicznego po nawet stan psychiczny. Nie możemy zapominać, że może ona nieść ze sobą pewnego rodzaju ryzyko. Bo morsowanie nie jest dla wszystkich. Musimy pamiętać, że nie jest ono wskazane dla osób mających problemy z układem krążenia, w tym m.in. zaburzeniami rytmu serca, nadciśnieniem tętniczym, ale również dla tych, którzy zmagają się z problemami z układem oddechowym oraz kobiet w ciąży – tłumaczy Paweł Jakubowski, szczeciński neurochirurg, działający w grupie morsów „Neuromorsaki” skupiającej m.in. lekarzy. Czy jednak morsowanie jest dla każdego? Czy jest bezpieczne np. dla dzieci i seniorów? – Zarówno dzieci, jak i osoby starsze mają trochę inną termoregulację niż osoby w średnim wieku. Może u nich dużo łatwiej i szybciej dojść do hipotermii, co może prowadzić do sztywności mięśni, zaburzeń rytmu serca, zaburzeń

Nadszedł czas morsowania Podobno to Hipokrates – uznawany za ojca medycyny jako - pierwszy odkrył pozytywne efekty, jakie dają dla organizmu zimne kąpiele współcześnie nazywane morsowaniem. Choć pewnie większość z nas myślała, że to wynalazek rodem prosto ze Skandynawii lub Syberii. Morsowanie od kilku lat ciszy się coraz większą popularnością. Ale czy jest dla każdego? Jakie

Dobrostan

ma zalety, a jakie wady? Jak morsować, żeby nie narazić zdrowia na szwank?

26

Na przełomie października i listopada przy akwenach mniejszej lub większej wielkości zaczyna się zwiększony ruch. To znak, że nadchodzi czas morsowania. Według definicji, to krótkotrwała, zazwyczaj kilkuminutowa, kąpiel w zimnej wodzie o temperaturze poniżej 15 stopni Celsjusza.

człowiek czuje, że żyje, wydzielają się endorfiny – hormony szczęścia, łagodnieje ból i stres. Ale główną zaletą jest hartowanie ciała, zwiększenie jego odporności – mówi Ireneusz Kowieski, prezes Stowarzyszenia Szczecińsko-Polickiego Klubu MORSY im. Zbyszka Ulatowskiego.

Jak zwykle sezon na morsowanie rozpoczęliśmy już w październiku. Bo morsowanie najlepiej zacząć uprawiać właśnie jesienią. Pojawiają się wtedy temperatury w których woda ma 1–2, góra 3 stopnie Celsjusza i jest najprzyjemniej. Kiedy woda osiąga temperaturę bliską zeru, to wtedy

Ale czym właściwie jest morsowanie – to styl życia, sport, forma rekreacji i spędzania wolnego czasu, moda? – W zasadzie łączy ono w sobie wszystkie te elementy. Dla jednych jest to forma sportu, dla innych spędzania wolnego czasu, część pewnie traktuje morsowanie jako okazję do


506 638 575 świadomości, a te mogą skutkować poważnymi konsekwencjami dla zdrowia, a w części przypadków nawet życia – przestrzega Paweł Jakubowski.

Dobrostan

Przed rozpoczęciem morsowania warto się do niego przygotować. Wytrawni wielbiciele zimnych kąpieli zwracają uwagę na kilka podstawowych wskazówek. Przed morsowaniem m.in. nie należy spożywać alkoholu ani kawy, posiłek powinien być lekkostrawny, wskazana jest kilkuminutowa rozgrzewka np. bieg w miejscu, podskoki, przysiady, pajacyki, nie należy smarować ciała żadnym kremem. Ważny jest także ubiór – czapka, rękawiczki oraz obuwie neoprenowe, ale nogi powinny być odsłonięte.

28

Jeszcze raz podkreślam – jak w wielu innych sprawach w przypadku morsowania trzeba zachować zdrowy rozsądek. Każdy z nas np. mógłby wziąć udział w maratonie. Ale nie każdy sobie poradzi od razu z takim wyzwaniem, bez odpowiedniego wcześniejszego przygotowania. Podobnie jest w przypadku morsowania. Jest to pewnego rodzaju obciążenie dla organizmu. Polecałbym raczej metodę małych kroków. Na początku zobaczmy jak w ogóle reagujemy na zimno, czy jesteśmy w stanie wejść do zimnej wody choć na chwilę. Warto również wcześniej skonsultować ze swoim lekarzem rodzinnym czy nasz stan zdrowia pozwala nam na morsowanie. Bo nie o to w tym chodzi, żeby wejść na kwadrans do lodowatej wody i sobie zaszkodzić. To powinno być czymś z czego czerpiemy przyjemność. Nie chodzi o udowad-

nianie, jak bardzo jestem twardy i jak długo mogę w tej wodzie wytrzymać, tylko o połączenie przyjemnego z pożytecznym. Możemy naszą przygodę z morsowaniem zacząć np. od schładzania się zimną wodą w domu, od skorzystania z zimnego prysznica, zbadania w ten sposób, czy i ile jesteśmy w stanie wytrzymać w kontakcie z zimną wodą. Warto też zacząć morsowanie z kimś, kto już tego zakosztował, brał udział w takiej aktywności. Ja sam tak zacząłem swoją przygodę z morsowaniem. Poszedłem z grupą osób, które miały już w tym doświadczenie. To ważne. Chociażby po to, żeby się czuć bezpieczniej. Bo przecież nie do końca wiemy jak za pierwszym razem nasz organizm zareaguje. Czy np. nie pojawią się jakieś negatywne odczucia – zakręci nam się w głowie, gorzej się poczujemy itp. Warto, żeby wtedy był ktoś obok – stwierdził Paweł Jakubowski. W morsowaniu, przy zachowaniu rozsądku, nie ma niebezpieczeństw. Jeżeli komuś to się nie spodoba, bo przecież różne są reakcje organizmu, to po prostu wychodzi z wody. Jedni wchodzą do niej i nie czują żadnego dyskomfortu. Inni choć go odczuwają, to próbują go przełamać. Jeżeli morsujemy po raz pierwszy, to warto wchodzić do wody kilka razy, za każdym z nich na kilkadziesiąt sekund. Można skorzystać z małej rozgrzewki, przebiec kilkaset metrów i kolejny raz spróbować kąpieli. Na pewno wkrótce organizm przyzwyczai się do przebywania w zimnej wodzie – dodaje Ireneusz Kowieski.

autor: Dariusz Staniewsk i / foto: archiw um grupy morsów „Neuromorsak i”

szczecin@thaiorganic.pl


Fizjoterapia uroginekologiczna skupia się na najbardziej intymnych problemach kobiet i mężczyzn, które sprawiają przede wszystkim sporo wstydu. Te problemy to m.in. nietrzymanie moczu, obniżenie narządów rodnych, bolesny seks, choroba Peyroniego czy problemy z erekcją. Edyta Koleśnik i Przemysław Wróblewski, terapeuci z Reha-Team pomagają w rozwiązywaniu tych problemów, stosując bardzo skuteczne metody. Pani Edyto kiedy warto pojawić się w Pani gabinecie, w którym momencie? W gabinecie warto pojawić się, kiedy występują niepokojące dolegliwości. Jeżeli chodzi o prewencję, to dobrze wybrać się przed porodem, w celu przygotowania się do niego, ale również zalecane są wizyty w ciągu 6 tygodni po porodzie i po pierwszej wizycie u lekarza. Warto wtedy sprawdzić, czy mięśnie funkcjonalnie są w dobrym stanie i czy z Pacjentką jest wszystko w porządku. To w przypadku kiedy jest mowa o ciąży. Fizjoterapia, którą się Pani zajmuje, pomaga także w polepszaniu jakości naszego życia erotycznego. Ciągle słyszymy, czytamy, że mamy ćwiczyć mięśnie Kegla. Co to właściwie znaczy? Zacznę od tego, że fizjoterapia uroginekologiczna pomaga w przypadku bolesnego seksu. Wiele kobiet skarży się na dyskomfort w trakcie stosunku, ale nic z tym nie robi. A warto, bowiem odpowiednio dobrana przez nas terapia, w tym ćwiczenia, mogą bardzo pomóc i sprawić, że seks stanie się przyjemny. Co do wspomnianych mięśni Kegla, czyli mięśni dna miednicy, to one odpowiadają za utrzymywanie narządów wewnętrznych w naszym ciele. Ruch, który wykonują, jest naturalny i u osób zdrowych nie trzeba ich dodatkowo trenować. Przy różnych dolegliwościach ten ruch jest zaburzony, wtedy warto zwrócić się do nas o pomoc. Zastosujemy ćwiczenia odpowiednie do problemu. A jak wygląda wizyta w Pani gabinecie, kiedy już do niego trafimy? Zaczynam od obszernego wywiadu, pytam o wiele rzeczy, również czy występują choroby neurologiczne w rodzinie bądź czy są obecne problemy gastryczne. Później przechodzimy do badania. Jeśli pacjentka się zgodzi, to wykonuję tzw. badanie per vaginam, czyli badanie przezpochwowe. Sprawdzam jakość skurczu, tkanek, stan unerwienia. Dodatkowo działam obrazowaniem USG. Warto pamiętać, że jeśli pacjentka z jakiegoś powodu nie zgadza się na badanie wewnętrzne, to my musimy uszanować te granice i wybrać inną metodę.

30

Panie Przemysławie, Pan zajmuje się mężczyznami. Co tutaj fizjoterapia ma do zaoferowania? Do gabinetu trafiają Panowie cierpiący chociażby na chorobę Peyroniego, zgłaszający zaburzenia erekcji, nietrzymanie moczu, ale także uskarżający się na ból miednicy. W przypadku dwóch pierw-

Stomatologia estetyczna odgrywa ważną rolę w naszym życiu. Jest to nie tylko dziedzina medyczna, ale i forma sztuki, która pomaga ludziom odzyskać naturalne piękno, wpływając tym samym pozytywnie na jakość życia. W Aesthetic Dent, w Szczecinie, uśmiech to coś więcej niż tylko wyraz twarzy – to symbol zdrowia, pewności siebie i radości życia. Szybkie i mało inwazyjne

szych dolegliwości stosuję skupioną falę uderzeniową. Natomiast przy występujących dolegliwościach bólowych obszaru dna miednicy wykorzystuję neuromodulację. Panów chyba trudniej skłonić do wizyty u fizjoterapeuty? Odnoszę wrażenie, że ciężej jest przekonać mężczyznę do wdrożenia leczenia, szczególnie w przypadku zdrowia intymnego. Kiedy już zauważymy wystąpienie jakichkolwiek niepokojących objawów, warto zwrócić się do urologa, który zleci niezbędne badania pozwalające zaplanować strategię działania. Wówczas wdrożenie fizjoterapii i innych form leczenia daje największą skuteczność. Na czym dokładnie polega choroba Peyroniego? Choroba jest związana z tworzącymi się włóknistymi blaszkami wewnątrz prącia. Przyczyny tego stanu nie są do końca jasne, ale mogą wynikać np. z urazów, problemów z procesem gojenia czy chorobami przewlekłymi. Dochodzi do pojawienia się bólu i skrzywienia prącia. Erekcja staje się bolesna, a stosunek ciężki do odbycia, a czasami całkowicie niemożliwy. Co daje terapia? W przypadku choroby Peyroniego skupiamy się na redukcji dolegliwości bólowych, na zmniejszeniu skrzywienia prącia. Przy zaburzeniach erekcji dąży się do tego, żeby poprawić miejscowe krążenie, co daje lepsze możliwości utrzymania erekcji przez dłuższy czas. Często pomaga zmiana nawyków. Nie można pominąć na co dzień podstawowych rzeczy, takich jak higiena toaletowa. Długie przesiadywanie, parcia, oddawanie moczu na zapas mogą doprowadzić do problemu z oddawaniem moczu. Regularne badania czy zwracanie uwagi nawet na najdrobniejsze zmiany, powinny nas skłonić do wizyty w gabinecie fizjoterapeutycznym.

Początek drogi do wymarzonego uśmiechu często rozpoczyna się od prostych, ale skutecznych zabiegów, takich jak bonding. Potoczne określenie tej techniki, czyli po prostu licówek kompozytowych wykonywanych bezpośrednio na zębach, na stałe weszło do słownika stomatologicznego. – Bonding polega na nakładaniu warstw kompozytu bezpośrednio na powierzchnię zębów – wyjaśnia dr hab. n. med. Katarzyna Sporniak -Tutak, współwłaścicielka kliniki. – Jest szybkim sposobem na korekcję drobnych defektów, takich jak przebarwienia, różnokolorowe wypełnienia, przerwy między zębami, zaburzenia w ustawieniu czy uszkodzenia mechaniczne zębów. Kompozyty pozwalają na natychmiastową metamorfozę, poprawiając wygląd zębów bez potrzeby ingerencji w ich strukturę. Długotrwała perfekcja Licówki pełnoceramiczne to kolejny krok w kierunku osiągnięcia idealnego uśmiechu. Ten typ licówek zapewnia znacznie trwalsze efekty niż kompozyty, a także oferuje szersze możliwości korekty kształtu, rozmiaru i koloru zębów. – Jest to idealne rozwiązanie dla osób pragnących kompleksowej zmiany swojego uśmiechu – poleca dr hab. n. med. Katarzyna Sporniak-Tutak. – Licówki ceramiczne są wykonywane z materiałów wysokiej jakości, co zapewnia ich naturalny wygląd i wytrzymałość na lata. Rewolucyjna odbudowa Dla osób z poważniejszymi problemami stomatologicznymi, takimi jak znaczne uszkodzenia zębów lub potrzeba ich kompleksowej odbudowy, korony ceramiczne stanowią idealne rozwiązanie. – Są one szczególnie polecane w przypadkach, gdy struktura zęba jest zbyt osłabiona, aby podtrzymać liców-

kę lub gdy konieczna jest odbudowa całego zęba – tłumaczy pani profesor. – Korony ceramiczne charakteryzują się nie tylko doskonałą estetyką, ale również wytrzymałością, dzięki czemu stanowią trwałe i efektywne rozwiązanie w długoterminowej perspektywie. Technologia na służbie Specjalistom z Aesthetic Dent nie tylko zależy na estetyce, ale również na komforcie i zdrowiu pacjentów. W tym celu stosują najnowsze technologie i materiały, aby zapewnić jak najmniej inwazyjne i jak najbardziej komfortowe leczenie. Ich celem jest, aby każdy pacjent opuścił klinikę z uśmiechem, zgodnym z oczekiwaniami. Indywidualne podejście – Rozumiemy, że każdy pacjent jest wyjątkowy, a jego potrzeby i oczekiwania są różne – stwierdza dr hab. n. med. Sporniak-Tutak. – Dlatego nasze podejście do każdego przypadku jest indywidualne. Przed podjęciem jakichkolwiek działań, przeprowadzamy dokładną konsultację, często wielospecjalistyczną, aby zrozumieć oczekiwania pacjenta i zaproponować najbardziej odpowiednią metodę leczenia. Współpracujemy z pacjentami na każdym etapie leczenia, aby byli oni w pełni zadowoleni z efektów naszej pracy. Jak widać, nowoczesna stomatologia estetyczna, to nie tylko poprawa wyglądu, ale przede wszystkim poprawa jakości życia. Dzięki szerokiej gamie dostępnych rozwiązań, od bondingu, czyli licówek kompozytowych, po licówki ceramiczne i korony, każdy ma szansę na osiągnięcie uśmiechu, o którym marzy. – Zapraszamy do skorzystania z naszych usług i doświadczenia różnicy, jaką może uczynić profesjonalna opieka stomatologiczna – dodaje szefowa kliniki Aesthetic Dent. – Nasz zespół profesjonalistów jest tu, aby pomóc osiągnąć uśmiech dobierając jak najmniej inwazyjną metodę.

Dziękuję za rozmowę. rozmawiała: Aneta Dolega / foto: materiały prasowe

Reha-Team ul. Elżbiety 3 | 72-006 Mierzyn Rejestracja pacjentów od poniedziałku do piątku w godzinach 8.00-18.00: tel. +48 (91) 885 40 82 | +48 690 833 744

ul. Wyspiańskiego 7 | Szczecin, 70-497 Tel.: 91 817 27 22 | e-mail: wyspianskiego@aestheticdent.pl ul. Mostowa 12, Gorzów Wielkopolski, 66-400 Tel.: 95 735 11 13, kom: 609 925 353 | mostowa@aestheticdent.pl www.aestheticdent.pl

Uroda

Uroda

A jak powinna wyglądać nasza codzienna profilaktyka w tym zakresie? Mięśnie dna miednicy są zawsze aktywne, dlatego najważniejszą zasadą jest codzienny ruch. Jeśli zabraknie nam aktywności, jesteśmy narażeni na kontuzje, również w działaniu dna miednicy. Ważne są również zasady toaletowe. Prawidłowa postawa do mikcji to wyprostowana sylwetka. Siadamy na muszli całymi pośladkami. Spokojnie oddychając, pozwalamy cewce samej się otworzyć, żeby mocz mógł wypłynąć.

Nowa definicja pięknego uśmiechu

Materiał Reklamowy

Materiał Reklamowy

Ratunek dla życia intymnego

31


i możliwość rzetelnego oczyszczania go już od pierwszych dni życia. Skąd u Pani zainteresowanie oddechem od strony fizjoterapeutycznej? Po studiach wyjechałam na kilka lat do Francji zgłębiać meandry francuskiej fizjoterapii oddechowej od etapu noworodkowego po osoby starsze. W każdym wieku i w większości problemów oddechowych kładzie się tam ogromny nacisk na oczyszczanie przelewając nos wodą morską ściśle określonym ciśnieniem i sprecyzowaną techniką. To niewiarygodne jak taka prewencja niweluje zagnieżdżenie się wirusów i bakterii. Co więcej bardzo usprawnia funkcjonowanie klirensu śluzowo-rzęskowego, czyli terapeutycznego tańca rzęsek w naszym nosie.

Oddech, nasz codzienny przyjaciel Oddech to nasz codzienny niemy przyjaciel, to inwestycja w nasze zdrowie. Jak się okazuje spora liczba osób nie oddycha prawidłowo, funkcjonuje na częstym bezdechu, oddycha szybko, przez usta, z usztywnioną klatką piersiową lub nieprawidłowym torem oddychania. Te oraz wiele innych powielanych codziennie błędów oddechowych w konsekwencji powoduje zaburzenie snu i zmęczenie. O tym jak prawidłowo oddychać, co dobrego daje nam oddech i na czym polega fizjoterapia oddechowa, rozmawiamy z dr Magdaleną Żak, fizjoterapeutką oddechową.

32

Rodzajów oddechu jest wiele. Inaczej oddychamy na co dzień, inaczej medytując czy ćwicząc jogę albo podnosząc na siłowni ciężary? Czym się oddech od oddechu różni?

Nasz oddech jest zróżnicowany w zależności od wieku, płci, specyfiki wykonywanej pracy, aktywności fizycznej, stanu emocjonalnego, a nawet pozycji ciała. Mówi się tak wiele o znaczeniu oddechu, który po raz pierwszy w pełni wypełnia nasze płuca powietrzem. Taka inauguracja od natury na dobry start. Noworodki oddychają znacznie szybciej niż dorośli. Jest to związane z horyzontalnie ustawionymi żebrami i spłaszczoną przeponą, która jest zmuszona pracować szybciej, aby dostarczyć organizmowi niezbędną ilość tlenu. Niemowlę przez pierwsze miesiące oddycha przez nos. Ubolewam, że w ciągu życia to się zmienia i musimy nad tym pracować. Nos jest naszymi wrotami do układu oddechowego. To organ nie do zastąpienia i oprócz funkcji węchowych i co ciekawe nieświadomie smakowych nos ogrzewa nam powietrze, nawilża oraz filtruje. Kluczowym staje się zatem higiena nosa

Wracając do rodzajów oddechu, to stres najbardziej zaburza jego spokojny rytm. Dla mnie oddech jest jak przypływ i odpływ/ wdech i wydech. Pamiętam jak mój nauczyciel śpiewu w trakcie emisji głosu kazał biegać i śpiewać jednocześnie mówiąc, że to właśnie tak możemy czuć się na scenie. Szybki spłycony oddech, czyli kolokwialny brak tchu nie pozwala na naturalne przekazanie siebie na scenie. Właśnie wtedy odczuwamy jakbyśmy przebiegli maraton. Kto to przeżył, ten wie o czym mówię. Ale oddechem możemy sobie poradzić ze stresem albo go przynajmniej zminimalizować. Medytacja oddechu lub praktykowanie precyzyjnych pranajam, to z pewnością sprawdzone przez wieki metody na dobry sen, ukojenie, niwelację stresu i relaks dla myśli. To połączenie ducha z ciałem, skierowane do osób bez większych patologicznych przemian w tkankach. Sama praktykuję i wiem jak jego równoważny rytm pozwala na odnalezienie harmonii w sobie. Często zdarza mi się przemycać w terapii techniki jogi, ale wiem, że nie wszyscy mogą sobie na to pozwolić. Filtruję sposoby dostosowując do możliwości pacjenta. Oddech terapeutyczny wiąże się jednak z celem leczniczym. Czasem jest to ewakuacja zalegającej wydzieliny w drzewie oskrzelowym, a czasem poprawa wentylacji płuc. Amelioracja tolerancji wysiłku przy obniżonych parametrach czynnościowych. Tu mamy cel medyczny, a nie tylko niwelację stresu czy poprawę jakości snu. Jakie jeszcze stosuje Pani techniki fizjoterapeutyczne? Istnieje pełen wachlarz możliwości terapeutycznych. Niestety w Polsce najczęściej zalecaną techniką jest oklepywanie czy drenaż ułożeniowy – pozycja z głową w dół. Co ciekawe techniki

Moim ukochanym sposobem na wiele zaburzeń oddechowych różnorodnego pochodzenia jest drenaż autogeniczny. Poprzez praktykę we francuskich szpitalach uniwersyteckich odkryłam działanie wspaniałego warsztatu jaki można posiadać w rękach. Nominalnie drenaż autogeniczny w Polsce jest znany, ale nadal brakuje szkoleń w tym zakresie. Drenaż autogeniczny jest pewnego rodzaju sposobem oddychania, który pacjent odkrywa wraz ze wsparciem manualnym terapeuty uzbrojonego w wiedzę z zakresu fizjologii i patofizjologii. Efektem pracy i współpracy jest ewakuacja zalegającej wydzieliny oraz wentylacja obszarów płuc, niemożliwych do wentylowania podczas spontanicznego oddechu. Drenaż autogeniczny może być połączony z różnymi urządzeniami do drenażu drzewa oskrzelowego generującymi opór stały (system PEP) lub oscylacyjny (OPEP) w trakcie wydechu, a także z pasem do niego dedykowanym. Oczywiście istnieją również mniej skomplikowane pomoce stosowane w terapii oddechowej, m.in. butelka wypełniona wodą i zainstalowana do niej rurka. To nic innego jak technika zmiennego ciśnienia oskrzelowego (OPEP), choć kluczem do sukcesu są precyzyjnie dobrane parametry przez fizjoterapeutę. Wraz z zespołem szczecińskich naukowców opracowaliśmy urządzenie do terapii oddechowej o nazwie Pepper Panda łączące w sobie kilka technik oddechowych. Co więcej urządzenie jest kompatybilne z aplikacją mobilną i grami komputerowymi, dzięki którym zmotywowani pacjenci mogą uatrakcyjnić sobie każdą sesje terapeutyczną, a wgląd do efektów pracy ma zarówno sam pacjent jak i fizjoterapeuta czy lekarz. Fundamentalne w procesie fizjoterapii jest również przygotowanie wydzieliny w drzewie oskrzelowym za co pryncypalnie odpowiada lekarz przepisując leki wziewne do inhalacji, otwierające oskrzela lub/i rozrzedzające wydzielinę. Zadaniem pacjenta czy rodzica jest konsekwentne zastosowanie się do zaleceń każdego dnia. Istotną rolę odgrywa odpowiednia hydratacja organizmu, szczególnie że stan nawodnienia wpływa również na konsystencje zalegającej wydzieliny. Dopiero na tak przygotowany „teren” powinna być nałożona praca fizjoterapeuty. Ogromne znaczenie w kontekście wsparcia oddechowego ma także aktywność fizyczna pacjenta, ruchomość klatki piersiowej i kondycja, która wpływa na wydolność oddechową. Istnieją badania potwierdzające zależność między siłą mięśniową mięśnia czworogłowego uda, a poprawą parametrów spirometrycznych. Dlatego działania fizjoterapeuty oddechowego powinny być ściśle sprecyzowane i przemyślane. Jak wygląda wizyta u fizjoterapeuty oddechu i kto może z niej skorzystać? Spotkanie z fizjoterapeutą oddechowym to przede wszystkim rzetelnie zebrany wywiad, badania czynnościowe i jakościowe. Ocena wydolności i percepcji oddechu. Obserwuję, jak pacjent oddycha, mówi, porusza się. Wykonuję testy, analizuję badanie ultrasonograficzne, osłuchuję i czytam z oskrzeli co człowiekowi w ciele gra i co należałoby ulepszyć. Mierzę saturację, wy-

Dobrostan

Dobrostan

Pani Magdaleno, czy my w ogóle oddychamy i dlaczego jakość oddechu jest tak ważna? Oddychamy wszyscy i stale. To właśnie oddech jest istotą naszego funkcjonowania. Przeżyjemy chwilę bez jedzenia, picia czy snu, ale bez powietrza już znacznie trudniej. Nie myślimy o tym, gdyż za niezależny od nas mechanizm oddychania odpowiada ośrodek umiejscowiony w pniu mózgu. Nie zdajemy sobie sprawy z faktu jakim poziomem inteligencji obdarowany jest nasz „system oddechowy” regulując z każdym oddechem nasze parametry dbając o nasz dobrostan i homeostazę (równowagę). Dozuje ilość pobieranego powietrza, ustala tempo oddechu oraz aktywizuje mięsnie odpowiedzialne za biomechaniczne działanie klatki piersiowej.

Jak zatem robią to francuscy fizjoterapeuci? Zanim zapadnie decyzja lekarza o antybiotykoterapii zaleca się u niemowląt oczyszczanie nosa kilka razy dziennie. Często już po kilku terapiach jest zauważalny efekt i nierzadko unika się wdrożenia antybiotyku czy hospitalizacji w przypadku zapalenia oskrzelików u niemowląt. Pacjenci, z którymi mam przyjemność współpracować już w Polsce stosują te techniki, a wyedukowanie rodziców pozwala na efektywną kontynuację terapii w warunkach domowych. Francuscy fizjoterapeuci pełnią 24 godzinny dyżur w każdym regionie kraju. Marzy mi się, aby dostępność do takiej formy fizjoterapii była realna i możliwa dla wszystkich potrzebujących „zakatarzonych” w Polsce.

oklepywania nie wykonuje się we Francji od 1994 roku po Konferencji Konsensusu w Lyonie, gdzie została ona uznana przez ekspertów za nieskuteczną. Kolejną techniką mniej sprecyzowaną jest ściskanie pacjenta jak tubkę ketchupu, co absolutnie nie ma podłoża naukowego. Sięgamy w Polsce do takich rozwiązań, gdyż jeszcze za mało edukacji w edukacji. Na przestrzeni ostatnich lat zaczyna się to zmieniać, a wiedza o współczesnej fizjoterapii oddechowej zaczyna się poszerzać.

33


konuję spirometrię, oceniam ruchomość klatki piersiowej, tor oddechowy, sposób mówienia, poziom aktywności fizycznej i hydratacji, postawę, aktywność mięśni oddechowych i pomocniczych. Analizujemy z pacjentem jego dzień, rytm przeprowadzanych inhalacji i drenaży oskrzeli oraz ich jakość. Szukamy najlepszego rozwiązania do utrzymania higieny drzewa oskrzelowego, tak jak w codziennej rzeczywistości higienę jamy ustnej poprzez mycie zębów. Następnie wyznaczamy sobie wspólny cel terapii. Myślę, że jest ich niezliczona ilość by wymieniać, ale właśnie wspólnie wybrany kierunek i konsekwencja działania gwarantuje sukces terapeutyczny. Skorzystać z terapii może każda osoba czująca dyskomfort w percepcji odde-

chu, węchu czy ograniczeniu wydolności, osoby z drobnymi dysfunkcjami oddechowymi jak i ci, których choroba dotyka przewlekle. Nierzadko pomagam również niemowlętom w oczyszczaniu górnych dróg oddechowych podczas kataru, u których po zastosowaniu interwencji terapeutycznej poprawia się ich jakość odżywiania i snu. Co dobrego nam daje odpowiednie oddychanie? W czym może jeszcze pomóc? Nierzadko wsparcie fizjoterapeutyczne jest czysto prewencyjne, jak np. w przypadku pacjentów z chorobami nerwowo-mięśniowymi. Między innymi kluczową rolę fizjoterapia oddechowa odgrywa również przed i po interwencji chirurgicznej, szczególnie w obrębie klatki piersiowej, kręgosłupa czy jamy brzusznej lub długoterminowego unieruchomienia w jednej pozycji. W innych przypadkach, kiedy schorzenie jest przewlekłe jak mukowiscydoza, pierwotna dyskineza rzęsek, POChP, astma i wiele innych zagłębiamy się w holistyczne podejście do pacjenta. Jego postawę, codzienne zmagania z problemem, inhalacje, precyzyjny drenaż drzewa oskrzelowego czy aktywność fizyczną. Niezbędny jest także nadzór terapeutyczny w trakcie choroby sezonowej jak przeziębienie, grypa, zapalenie oskrzeli, oskrzelików płuc czy stan po przebytym COVID-19. W okresowym ryzyku zachorowania na szczególną uwagę zasługują niemowlęta, osoby z zaburzeniami neurologicznymi oraz współistniejącymi chorobami przewlekłymi. A jak na co dzień prawidłowo oddychać? Czy można się tego nauczyć? Prawidłowy oddech to wdech przez nos zarówno w spoczynku, jak i w trakcie aktywności fizycznej. Szczególnie teraz promowany u sportowców podczas wysiłku. Niektórzy nawet pokuszają się o zaklejanie ust w trakcie treningu. Jakość wydechu zależy od prawidłowego wdechu. To jak powolny przypływ i odpływ, symbioza, szum i zachowanie odpowiedniego rytmu w harmonii pracy pompy oddechowej jaką jest nasza klatka piersiowa.

Dr Magdalena Żak, fizjoterapeutka oddechowa, certyfikowana specjalistka autogenicznego drenażu oddechowego oraz metody AFE; terapeutka metody NDT-Bobath Basic i Baby oraz terapii PNF; absolwentka kursu Brazeltona i SI-Ayres; ponad 15 letnie doświadczenie zawodowe zdobyte w wyspecjalizow nych ośrodkach klinicznych we Francji i w Polsce, współautorka książki „Studium sztuki, filozofii i medycyny”; na co dzień pracuje w Gabinecie Terapia Dzieci w Szczecinie oraz współtworzy Fundację - Instytut Wsparcia Oddechowego i Neurorozwojowego Dzieci w Szczecinie.

Głęboki oddech kondensuje myśli, rozluźnia ciało i wycisza serce. Biegnąc przyspieszamy go i czasem tracimy kontrolę, jeśli poczucie duszności czy zmęczenia wygrywa z wysiłkiem. Ale nawet wtedy można nauczyć się to monitorować, myśleć o nim w trakcie wykonywania różnych czynności. Wielokrotnie prawidłowo powielany oddech pozwala zapisać w naszych zwojach automatyzm. To właśnie autonomiczny układ nerwowy potrafi regulować nasze potrzeby w danej chwili-stymulować lub wyciszać. Myślę, że czas pandemii uświadomił nam, jaką rolę ogrywa w życiu oddech lub brak jego pełnej jakości, której nie doceniamy. Pomimo że większość ludzi oddycha automatycznie, świadome oddychanie może wpłynąć na jakość życia i zdrowie w niewyobrażalny sposób.

Masaż balijski i tajski

Masaż, relaksacyjna muzyka, blask świec, aromatyczne olejki oraz klimatyczne miejsce przeniosą Was w inny świat. Zarezerwuj czas dla siebie, oderwij się od stresu, zregeneruj swoje siły, odnajdź harmonię między ciałem a umysłem.

Chwila głębokiego relaksu dla ciebie i twoich bliskich!

Kiedy ludzie pytają mnie, co jest najważniejsze w życiu, odpowiadam: „Po prostu oddychaj” – Yoko Ono.

ul. Wielka Odrzańska 30, Szczecin

Dziękuję za rozmowę.

www.baliayu.pl

tel: + 48 734 927 927 | biuro@baliayu.pl /BaliayuSzczecin

rozmawiała: Aneta Dolega / fot. Agnieszka Mi kołajczyk


Elegancja w szczegółach Zdobny haft, jedwabna organza i pióra. Pracownia Mody Fanfaronada prezentuje najnowszą kolekcję wieczorową, inspirując się przede

Edytorial

wszystkim ponadczasową elegancją.

36

Pod kierunkiem projektantki Darii Salamon, kolekcja wyróżnia się starannie dobranymi tkaninami głównie od europejskich producentów, takimi jak triacetat matowy i satynowy, naturalny jedwab, a także miękka koronka. Kreacje zostały wzbogacone o naturalne strusie i kacze pióra, nadając im subtelnego

luksusu. Nowym elementem w kolekcji jest zdobny haft na tiulu oraz jedwabna transparentna organza. Klasyczne kolory, takie jak czerń i śmietankowa biel, harmonijnie współgrają z nowościami, jak ciepłe beże, brudny róż i oliwkowa zieleń, dodając kolekcji wyjątkowego wieczorowego charakteru. ad


Edytorial

MUA: Agnieszka Ogrodniczak Stylizacje: Patr ycja Mat wijczak Modelki: Michal i na Salamon i Michal i na Gabr yelska

Edytorial

38

zdjęcia: A leksandra Medvey-Gruszka

39


Przytulne święta Cozy po angielsku oznacza „przytulny”. To słowo, które absolutnie kojarzy się ze świąteczną atmosferą, domem, bliskością, rodziną. Stało się inspiracją dla Ewy Sławackiej, która wokół niego stworzyła autorski projekt łączący aranżowanie wnętrz i fotografię.

Edytorial

– Cozy Life Studio to projekt, który powstał w mojej głowie, gdy szukałam kreatywnego zajęcia, którego forma pozwoliłaby mi połączyć dwie pasje – aranżowanie wnętrz oraz fotografię – mówi Ewa Sławacka. – Tak narodziła się przestrzeń zdjęciowa z przytulnym, domowym klimatem. Na co dzień jest utrzymana w naturalnym stylu scandi/boho, obecnie zaaranżowana całkowicie pod sesje świąteczne.

40

Maraton świątecznych zdjęć Ewa rozpoczęła ze szczecińską fotografką Anną Wołk. – Testowałyśmy tegoroczne aranżacje fotografując mnie i moją córeczkę – mówi autorka. – W ten sposób i ja, zwykle asystująca przy sesjach, mogłam wczuć się w gwiazdkowy klimat. Mamy tu pierniczki i migoczące światełka, wszelkie świąteczne elementy, które pięknie uchwyciła Ania. ad

zdjęcia: Anna Wol k / IG : annawol k _fotografia aranżacje: Ewa Sławacka / IG: cozyl i fe. studio


Po pierwsze – tradycja. Wróćmy pamięcią do naszego domu rodzinnego. Zastanówmy się, jak wyglądały nasze święta? Jak była budowana atmosfera świąt w domu rodzinnym? Jaki był podział obowiązków? Kto gotował, a kto sprzątał? Jakie emocje towarzyszyły okresowi okołoświątecznemu? W dzieciństwie uczymy się obserwując i doświadczając świata. Obserwujemy i utrwalamy wzorce zachowania, z którymi następnie wchodzimy w życie. Utrwalony wzorzec postępowania staje się przekonaniem, które trudno potem zmienić. Jeśli w domu rodzinnym słyszeliśmy: „nie ma świąt bez 12 potraw” , „okna muszą być umyte, bo kto to widział…” , „dobra gospodyni piecze sama ciasta” – to po latach słowa te będą odtwarzać się w naszej głowie niczym melodia z zaciętej płyty winylowej.

Stres Bożego Narodzenia? Weszliśmy w okres Świąt Bożego Narodzenia. W witrynach sklepowych dawno pojawiły się choinki, mikołaje, gwiazdki. Z głośników w centrach handlowych płyną świąteczne melodie. Serca się radują, w głowach pojawiają się myśli o tym, jak to szczęśliwa rodzina zasiada przy suto zastawionym stole, śpiewając od czasu do czasu tradycyjne polskie kolędy... I tu się często bajka kończy. Co takiego się dzieje, że pomimo ogromnej chęci spędzenia wspaniałych świąt - w miłości, w uczuciowym

42

wydarzeniem.

Po drugie – na to, jakie będą święta, pracujemy cały rok. Dobra atmosfera w rodzinie to klucz do sukcesu. Jeśli nie ma jej przez cały rok, dlaczego cud miałby wydarzyć się w święta? Wszak „magia świąt” to tylko slogan reklamowy, a nie remedium na wszystko. Jeśli chcemy zadbać o to, żeby Święta Bożego Narodzenia były wspaniałym przeżyciem, pracę nad tym musimy zacząć dużo wcze-

Potrzebny wspólny plan Święta to nie tylko gotowanie dzień przed świętami, ale również rytuały związane z Bożym Narodzeniem, pieczenie ciast, przygotowywanie ozdób świątecznych. Jeśli zaktywizujemy wszystkich członków rodziny, wszyscy poczują się za nie odpowiedzialni. Tak więc zróbmy „naradę” i wspólnie wszystko zaplanujmy. Brak planowania to planowanie porażki - powiedział Benjamin Franklin. Zatem jeśli chcemy magicznych świat, warto zastanowić się, w jaki sposób je spędzić. Możemy zaplanować nie tylko świąteczne posiłki, ale także aktywności, które pozwolą oderwać się od stołu. Mieszkamy w pięknych okolicznościach przyrody, mamy pod nosem morze, mamy parki, lasy i jeziora. Zaplanować możemy spacer lub alternatywną formę spędzenia świąt - np. ognisko w lesie, może kulig, a może rower, jeśli aura dopisze. Dzięki lokalizacji Koszalina możemy spędzić święta bardzo aktywnie. W świątecznej ofercie możemy znaleźć zarówno seanse filmowe, jak i koncerty. Warto więc już teraz zastanowić się, jak chciałabym/ chciałbym, żeby wyglądało moje Boże Narodzenie. Kryzys wisi w powietrzu Święta to też czas spotkań rodzinnych, podczas których przy stole, poza wujkiem, ciocią babcią, kuzynem, bratem czy teściową, zasiadają z nami opinie, poglądy, przekonania i uprzedzenia - jeźdźcy Apokalipsy. Przepis na kłótnie przy świątecznym stole?

Psychologia

Psychologia

cieple, wśród bliskich, Boże Narodzenie jest dla wielu z nas stresującym

Choć nie są to nasze przekonania, uruchamiają się one w naszej świadomości, powodując przymus. Starając się rozładować wewnętrzne napięcie, generujemy cały pakiet nieprzyjemnych emocji, które mają wpływ na nasze odczucia w ciele i na nasze zachowanie. Choć nie wiemy, dlaczego tak robimy, szykujemy 12 potraw, w tym kompot z owocowego suszu, chociaż w naszym domu nikt go nie lubi. Sprzątamy ponad siły, choć testu białej rękawiczki nie będzie. Rosnące napięcie odbiera nam całą radość świąt i często generuje konflikty.

śniej. Jesienne miesiące sprzyjają pogłębianiu relacji rodzinnych. Szybko zapadający zmrok zniechęca do wyjścia z domu, można skupić się na byciu z rodziną tu i teraz, wyciągnąć z szafy zakurzone planszówki.

43


Polityka, religia, seks oraz trudne i kłopotliwe pytania. Nie są to tematy zakazane, ale zanim ich użyjemy, zastanówmy się, czy chcemy zepsuć atmosferę przy stole. Jeśli zadajemy trudne pytania, musimy wiedzieć, że odpowiedź może być również dla nas trudna. Kiedy czujemy się atakowani, uciekamy lub walczymy. To mechanizm obronny, który jest z nami, ludźmi, od zarania dziejów. Tak jesteśmy zaprogramowani. Zatem jeśli skierujemy do kogoś kłopotliwe pytanie, to reakcja innego człowieka może spowodować konflikt lub nawet odejście od stołu. Należy pamiętać, że konflikt mogą wywołać również zdania „rzucane w eter”. Takie - niby nic, do nikogo wypowiedziane kwestie, poruszające drażliwe tematy, również zwiastują konflikt. Wentyle bezpieczeństwa Automatycznie nasuwa się pytanie: O czym w takim razie rozmawiać, skoro już o niczym nie można? I tu odsyłam do tej części niniejszego artykułu, w której piszę o planowaniu świąt. Jeśli zaplanujemy, co będziemy robić, czyli ustalimy wspólne aktywności, automatycznie zaangażujemy wszystkich uczestników spotkania. Z reguły

sprawdzają się rodzinne opowieści, gry, oglądanie zdjęć. Zadaniem ich jest odświeżenie przyjemnych wspomnień. Uruchomcie swoją wyobraźnię, a na pewno znajdziecie tam morze możliwości. W szczególności polecam niezwykłą grę rodzinną „Pytaki”. Przyznam się szczerze, że co roku gram w nią w święta wraz ze swoją rodziną. Gra zawiera pytania, które pozwalają dowiedzieć się wielu ciekawych rzeczy o osobie siedzącej obok, zacieśnia więzy rodzinne, a przede wszystkim tworzy świetną atmosferę wieczoru. Jeśli jednak trafi nam się „maruder”, bądźmy asertywni, bo nie od razu musimy reagować. Czasami rozładowanie napięcia przynosi powiedzenie na głos tego, co widzimy i asertywne wyrażenie swojego zdania: „Widzę, że wujka bardzo denerwuje polityka. Rozumiem to, nie chciałabym teraz, żeby wujek poczuł się pominięty, dlatego też proponuję, żebyśmy wrócili do tej rozmowy w bardziej sprzyjających okolicznościach”. W końcu za każdą opinią stoi jakaś potrzeba. Być może przykładowego wujka nikt nigdy nie słucha i jest to dla niego jedyna okazja, żeby poczuć się zauważonym, usłyszanym, ważnym?

Podsumowując, zepnę klamrą mój przepis na udane święta. 1. Usiądź wygodnie w fotelu i zastanów się, jak mają wyglądać wymarzone święta. Po czym poznasz, że były one takie, jak chciałaś (-eś)? Co dla ciebie oznaczają udane święta? 2. Zaplanuj atmosferę świąt. Co nowego wprowadzisz do świątecznych rytuałów, mając wiedzę na temat swojej rodziny i przebiegu świąt w poprzednich latach? 3. Kto cię będzie wspierać w realizacji celu? Kogo zaangażujesz? Kto ci pomoże? 4. Plan awaryjny („jak zneutralizować marudnego wujka?”) 5. W jaki sposób nagrodzisz siebie po zrealizowaniu twojego planu? „Coś jest w świętach Bożego Narodzenia, co raz po raz każe zajrzeć nam w głąb siebie, w nasze wspomnienia i pragnienia, w naszą dziecięcą duszę. Ona wciąż jeszcze otwiera szeroko oczy ze zdumienia, stając przed tajemniczymi drzwiami, za którymi czeka cud.” – to cytat z Nicolasa Barreau („Sekretne składniki miłości”). Drodzy Czytelnicy, życzę Państwu, aby podczas tegorocznego Bożego Narodzenia zadziałała magia. Wesołych Świąt! autor: Sylwia Hi l le-Jarząbek

Autorka jest psychologiem, certyfikowanym konsultantem terapii skoncentrowanej na rozwiązaniach oraz terapeutą w procesie certyfikacji. W swojej pracy łączy pasję, jaką jest psychologia, z wieloletnim doświadczeniem pracy z ludźmi w organizacji. Prowadzi w Koszalinie gabinet terapeutyczny. Kontakt pod nr telefonu 798666497 lub e-mail: sylwia.hillejarzabek@gmail.com


Materiał Reklamowy

„Biała Szuflada” – stomatologia na wysokim poziomie Gabinety „Biała Szuflada” to znane i prężnie rozwijające się kliniki. Lekarze profesjonaliści, wysoka jakość usług, szeroka oferta, nowoczesny sprzęt oraz indywidualne podejście do pacjenta to wizytówki gabinetów działających w Szczecinie oraz w Choszcznie.

Na początku grudnia „Biała Szuflada” otworzyła swoją trzecią filię. Znajduje się ona na Bezrzeczu przy ulicy Koralowej 86/88. W związku z tym, że dysponujemy dużym, profesjonalnym i doświadczonym zespołem lekarskim szukaliśmy kolejnego miejsca na mapie Szczecina, abyśmy byli bardziej dostępni dla naszych pacjentów. Wyróżniamy się nie tylko profesjonalizmem, ale także podejściem do pacjenta – kompleksowym leczeniem z maksymalnym komfortem i pełną troską. W naszym najnowszym gabinecie w ofercie znajdzie się m.in. cyfrowa stomatologia , projektowanie uśmiechów, stomatologia estetyczna, periodontologia, implantologia, chirurgia, protetyka, stomatologia mikroskopowa, pracownia fotograficzna i RTG. W gabinecie Białej Szuflady przy ul. Koralowej pacjenci będą mogli korzystać z usług lekarzy, których już znają, między innymi specjalistów periodontologii Mariusza Bołzana oraz Magdaleny Brzeskiej-Bołzan, a także znanej ze stomatologii estetycznej lek. dent. Patrycji Dziuban. Nie zabraknie również nowych specjalistów pod szyldem „Białej Szuflady”. Poza znakomitymi lekarzami, nasza klinika może pochwalić się również wykwalifikowanymi higienistkami, które dbają o higienę jamy ustnej naszych pacjentów – również tych periodontologicznych i ortodontycznych. Pracujemy na najwyższej

jakości sprzęcie EMS Airflow, zgodnie z protokołem GBT, dzięki czemu jesteśmy jednym z certyfikowanych gabinetów stomatologicznych na świecie. Oprócz przygotowywania pacjentów do zabiegów, nasze higienistki zadbają również o poprawę estetyki uśmiechu, dzięki zabiegowi wybielania gabinetowego i nakładkowego. Oferujemy innowacyjną metodę usuwania przebarwień szkliwa poprzez infiltrację próchnicy – ICON. Nasza kadra chętnie szkoli innych lekarzy w kraju i za granicą. To nie tylko wykłady, ale także szkolenia praktyczne. Potrafimy i chcemy się dzielić naszą wiedzą – to nasza pasja. Zapraszamy znakomite osobistości z dziedziny stomatologii z innych regionów, zarówno kraju, jak i świata, aby mogli szkolić lekarzy dentystów oraz całe zespoły gabinetów stomatologicznych chętnych na edukację i rozwój. Proponujemy nowoczesną stomatologię, znakomitej jakości usługi, wykonywane przez wysokiej klasy specjalistów. Cały czas się rozwijamy, jesteśmy otwarci na medyczne nowości, chętnie je wdrażamy w życie, wykorzystujemy innowacyjne metody leczenia. U nas pacjent znajdzie wszystko, czego potrzebuje i czego oczekuje. Materiał zredagowany przez zespół „Białej Szuflady”: menagera Dariusza Rotmana, Magdalenę Wojciechowską i Katarzynę Janowską.

Uroda

foto: lek. dent. Dawid Pisu k

46

ul. Mur Południowy 3 73-200 Choszczno tel. 95 71 59 059

ul. Koralowa 86/88 71-220 Bezrzecze tel. +48 533 943 394

ul. Wyszyńskiego 14 lok U/01 70-201 Szczecin tel. +48 91 433 13 65

info@bialaszuflada.pl | www.bialaszuflada.pl

ul. Juliana Tuwima 27/3 71-426 Szczecin tel. 501 030 033 stomatologia@tuwima.pl www.tuwima.pl


Materiał Reklamowy

Pięć niezawodnych zabiegów w Klinice Zawodny Medycyna estetyczna to jedna z najszybciej rozwijających się dziedzin medycyny. Sprzyja temu rozwój nowoczesnych technologii, dzięki czemu zabiegi z zakresu medycyny estetycznej stają się coraz bardziej skuteczne i bezpieczne. Jakiego rodzaju zabiegi i technologie są obecnie najbardziej popularne w światowych rankingach? Przedstawiamy pięć najbardziej zaawansowanych i najmodniejszych trendów w medycynie estetycznej, dostępnych również w Klinice Zawodny.

1. LASERY PIKOSEKUNDOWE Lasery pikosekundowe to obecnie jedne z najnowocześniejszych technologii w medycynie estetycznej. Dają bardzo szerokie możliwości zabiegowe. Wykorzystywane są do głębokiej przebudowy skóry, mobilizują skórę do silnej regeneracji i intensywnej produkcji kolagenu. A co najważniejsze – dają doskonałe rezultaty w odmładzaniu, co przekłada się z kolei na napiętą, promienną i gładką skórę. Spośród dostępnych na świecie laserów pikosekundowych w klinice Zawodny posiadamy te obecnie najnowocześniejsze i najbardziej wszechstronne medycznie systemy laserowe, oparte na technologii ultrakrótkich impulsów. Wybierane są przez osoby, którym zależy na nienagannym wyglądzie skóry, które chcą wykonywać zabiegi laserowe przez cały rok. To oznacza szybszą rekonwalescencję po zabiegu i praktycznie natychmiastowy powrót do codziennych czynności. 2. HIFU Technologia HIFU robi od kilku lat furorę w medycynie estetycznej. Jędrna, napięta i jednocześnie wypoczęta skóra to ideał. By osiągnąć ten cel, powstało urządzenie emitujące skoncentrowane ultradźwięki. Odpowiednio przeprowadzona i pełna procedura zapewnia uzyskanie długotrwałego efektu liftingu twarzy i ciała, widocznego już po jednym zabiegu. Główną zaletą HIFU jest selektywne podgrzanie tkanek na różnych głębokościach. Zwiększa się aktywność struktur tkanki podskórnej i komórek skóry pobudzając je do sinej regeneracji i wytworzenia nowego kolagenu. Wykorzystując technologie HIFU możemy poprawić jędrność tkanek oraz napięcie skóry twarzy ze szczególnym uwzględnieniem okolic oczu i ust. Zabieg jest przeznaczony dla kobiet i mężczyzn w każdej grupie wiekowej. Dodatkowym atutem tego zabiegu jest brak rekonwalescencji – pacjent wraca do codziennych zajęć następnego dnia. 3. LIPOTR A NSFER

Uroda

Lipotransfer, czyli przeszczep tkanki tłuszczowej metodą autorską, jest procedurą bardziej skomplikowaną niż podanie wypełniacza z kwasem hialuronowym. Jest to metoda, która znakomicie odmładza, można nią uzupełnić związane z wiekiem ubytki tkanki tłuszczowej twarzy, zniwelować blizny także potrądzikowe, silnie odmłodzić szyję, dekolt, dłonie, również powiększyć piersi czy pośladki. Metoda ta ma jeszcze inną dodatkową zaletę. Jest nią pozyskanie tłuszczu do reimplantacji z okolic ciała, w których występuje w nadmiarze. Wykorzystywanie własnego materiału, zamiast sztucznego wypełniacza eliminuje możliwość

48

nadwrażliwości, wywołania alergii i innych reakcji na ciało obce. Dodatkowo, tłuszcz bogaty w komórki macierzyste stymuluje tkanki do regeneracji i działają przeciwzapalnie. Szczególnie w okolicy oczu. Kolejnym ważnym elementem jest to, że tłuszcz nie chłonie wody, więc po przeszczepieniu go w okolicę twarzy mamy pewność, że nie będzie zatrzymywał wody i nie zmienią się proporcje twarzy. Podstawowa zaleta lipo transferu jest jednak taka, że efekt wypełnienia jest bardzo naturalny, natychmiastowy i utrzymuje się przez wiele lat. 4. BLEFAROPLASTYKA — KOREKTA POWIEK Blefaroplastyka, czyli plastyka powiek to jeden z najpopularniejszych zabiegów chirurgii estetycznej, ponieważ dotyczy jednego z najbardziej problematycznych obszarów, jakim jest okolica oka. „Opadająca powieka” najczęściej wiąże się z nadmiarem skóry na powiece, sprawia, że nawet zadbana twarz wygląda na przemęczoną, dotkniętą upływem czasu, może też mieć wpływ na ograniczenie pola widzenia. Wprowadzenie metody laserowej korekcji zmieniło oblicze tych zabiegów, skracając czas zabiegu i okres potrzebny na rekonwalescencje. Pomimo iż nadal jest to zabieg chirurgiczny wycięcia skóry, ewentualnego usunięcia tłuszcz oczodołowego, to zaletą tej metody jest fakt, że jest to zabieg bezkrwawy. Działanie lasera powoduje koagulacje naczyń, tym samym ograniczając krwawienie, co za tym idzie, minimalizując ryzyko powstania obrzęków lub rozległych siniaków oraz przyśpieszając proces gojenia. Laser wykorzystywany jest dodatkowo jako sposób do zniwelowania blizny po cięciu, jak i do przywrócenia prawidłowego napięcia skóry. 5. NICI To nimi w ostatnich latach się świat. Dostępne są różnego rodzaju nici rozpuszczalne oraz nici na stałe. Najczęściej stosowane są nici rozpuszczalne, które można podzielić na nici gładkie, służące do stymulacji skóry, oraz nici z wypustami, np. haczykami, tzw. nici liftingujące. Odpowiednio zaplanowane i przeprowadzane zabiegi z użyciem nici pozwalają osiągnąć doskonały rezultat estetyczny, w niektórych przypadkach odraczając w czasie lub nawet zastępując niektóre operacje plastyczne. Nici liftingujące unosząc czoło, policzki jednocześnie korygują rysy i symetrię twarzy. Możemy je również stosować w obrębie podbródka i szyi. Najlepsze jakościowo nici liftingujące oprócz haczyków zawierają substancje stymulujące syntezę kolagenu np. kwas polimlekowy, czy polikaprolakton, które dodatkowo wywołują efekt odmładzający, powodując rewitalizację skóry i spowalniając proces starzenia.


Zmarszczki, utrata jędrności i sprężystości, rozszerzone pory, nierównomierny koloryt to główne problemy starzejącej się skóry. Czy istnieje zatem zabieg pozwalający skutecznie odmłodzić skórę, wygładzić ją i jednocześnie niewymagający od pacjenta długiej rekonwalescencji? O tym, że jest to możliwe, rozmawiamy z Aleksandrą Mikos, kosmetologiem i managerem w Klinice Beauty. Pani Aleksandro, faktycznie istnieje taki zabieg? Może nie zabieg, a procedura, która łączy w sobie dwie topowe technologie – radiofrekwencję mikroigłową i laser tulowy.

Endolifting radiofrekwencyjny można również wykorzystać do redukcji nadmiernej ilości tkanki tłuszczowej w okolicy dolnej części twarzy i podbródka. Poza tym, że ma szerokie zastosowanie, jest także zabiegiem bardzo komfortowym dla pacjenta. – Wykonywany jest w znieczuleniu miejscowym – mówi Kornelia Morisson-Sarapak. – Zabieg wykonywany jest w obszarach (najczęściej są to policzki, linia żuchwy, podbródek i szyja), które wymagają poprawy napięcia skóry poprzez wprowadzenie do tkanki podskórnej cienkiej kaniuli. Kaniula, która emituje falę radiową, rozgrzewa włókna kolagenowe i rozpuszcza tkankę tłuszczową. Dzięki temu, jeśli jest taka potrzeba, oprócz liftingu skóry, można wykonać zabieg liposukcji w okolicach podbródka i policzków. Wytworzona podczas zabiegu wysoka temperatura powoduje natychmiastowe skrócenie włókien kolagenowych. W rezultacie skóra jest bardziej napięta i podnosi się owal twarzy. Efekt liftingu widoczny jest od razu po zabiegu. Jednak ostateczne rezultaty będą widoczne po 6 miesiącach.

Wiadomo, że większość osób nie może sobie pozwolić na długi okres rekonwalescencji – jak wygląda to w przypadku tego zabiegu? To zrozumiałe – tempo naszego życia jest ogromne. W tym przypadku skóra po zabiegu jest zaczerwieniona. Ten stan może utrzymywać się do 2 dni, a do tygodnia występuje chropowatość skóry. Obecnie hitem są egzosomy, które nałożone bezpośrednio po zabiegu rewelacyjnie zmniejszają stan zapalny i przyspieszają regenerację. Natomiast nic nie stoi na przeszkodzie, aby następnego dnia zrobić makijaż. Czy zabiegi stosujemy w serii, czy wystarczy tylko jeden? To w głównej mierze zależy od kondycji skóry. Może być to jednorazowa procedura, a później – o ile są takie wskazania, stosuje się inne zabiegi. Natomiast dla skór wymagających mocniejszej przebudowy zaleca się kolejny zabieg po 8 tygodniach.

Kolejną zaletą endoliftingu jest krótki czas rekonwalescencji. – Trwa około czterech dni, gdzie do trzech dni od zabiegu może występować lekki obrzęk – zapewnia lekarz. – Endolifting jest bezpieczny dla pacjenta. W krótkim okresie po jego wykonaniu możemy powrócić do codziennych obowiązków. Jeśli chodzi o efekty,

Dziękuję za rozmowę. ad/ foto: Kami la Czerniawska

Klinika Beauty ul Zielonogórska 31 tel. 606 42 42 94

to mogą utrzymywać się przez wiele lat, jeśli odpowiednio zadbamy o pielęgnację skóry. Ponadto endolifting możemy łączyć z innymi zabiegami medycyny estetycznej. I co ważne można go wykonywać przez cały rok. ad/ fot. materiały prasowe

Uroda

Uroda

Endolifting radiofrekwencyjny to najnowszy zabieg w Klinice Beauty, który redukuje najczęstsze, optyczne objawy starzenia się skóry. Nie tylko daje upragnione efekty, ale jest również mało inwazyjny. Przede wszystkim jest bardzo skuteczny w zakresie liftingu środkowej i modelowania dolnej części twarzy oraz redukcji drugiego podbródka. Ponadto niweluje takie problemy jak: opadające policzki – „chomiki”, utratę owalu twarzy, brak napięcia skóry na linii żuchwy czy „malar bags” – obrzęknięte worki pod dolną powieką. – Optyczne objawy starzenia się skóry spowodowane są rozluźnieniem włókien kolagenowych, utratą tkanki tłuszczowej, lub też brakiem odpowiedniej gęstości skóry – tłumaczy Kornelia Morisson-Sarapak, lekarz medycyny estetycznej w Klinice Beauty. – Endolifting ma na celu stymulację procesu skracania włókien kolagenowych. Dzięki termicznej stymulacji, włókna odpowiedzialne za napięcie i jędrność skóry podczas zabiegu znacznie obkurczają się, a w późniejszym okresie produkują większe ilości nowego kolagenu i elastyny, który odpowiada za kondycję skóry. Efekty endoliftingu to ujędrnienie i napięcie skóry. Obszar poddany zabiegowi poprawia swoją teksturę, jeszcze przez kilka miesięcy po zabiegu.

Dlaczego właśnie to połączenie jest tak skuteczne? Przede wszystkim dlatego, że następuje wielopoziomowa przebudowa skóry. Radiofrekwencja mikroigłowa – jak sama nazwa wskazuje – polega na nakłuwaniu skóry z jednoczesną emisją energii fali radiowej w głąb skóry. Ciepło emitowane przez falę radiową skutkuje skróceniem obecnego kolagenu – przez co uzyskujemy natychmiastowy efekt liftingu i napięcia skóry. W efekcie długofalowym pobudzone fibroblasty produkują nowe białka podporowe – kolagen i elastynę. Laser tulowy natomiast powoduje kompleksową przebudowę naskórka – wyrówna koloryt, rozjaśni przebarwienia, wygładzi skórę i zawęzi pory. Zastosowanie odpowiedniej energii dodatkowo stymuluje kolagen co spotęguje efekt po radiofrekwencji mikroigłowej. Pierwsze efekty – poprawę tekstury – widzimy już po tygodniu od zabiegu. Na pełny efekt – redukcję zmarszczek, zagęszczenie i ujędrnienie, a także poprawę owalu twarzy – czekamy nawet do 3 miesięcy.

50

Więcej niż lifting

Materiał Reklamowy

Materiał Reklamowy

Podwójna moc odmładzania

51


Pensjonacik Rodzinny pod Dębami to dom opieki dla osób starszych i niepełnosprawnych. Usytuowany jest w miejscowości Kania (gmina Chociwel) w zabytkowym pałacyku z XIX wieku, który wcześniej był siedzibą rodu von Wedel, a później spółdzielni rolniczej. To spokojne miejsce, w którym panuje rodzinna atmosfera. Właścicielką Pensjonaciku jest Jadwiga Giedziun, która swoją pracę traktuje jak misję. Jest oddaną przyjaciółką pensjonariuszy i ich bliskich.

Z jakiego rodzaju zajęć mogą skorzystać pensjonariusze? Oferujemy terapię zajęciową uaktywniającą pacjentów z ograniczeniami ruchowymi. Dzięki ćwiczeniom ruchowym, integracyjnym i artystycznym. W naszej ofercie znaleźć można również fizjoterapię, opracowaną dla każdego indywidualnie. Ponadto proponujemy pełen wachlarz różnych aktywności: od czytania prasy i książek, przez zajęcia artystyczne oraz kulinarne. Mieszkańcy w miarę możliwości są aktywizowani. Oferujemy naszym pensjonariuszom usługi kosmetyczne oraz fryzjerskie i regularne wizyty duszpasterskie.

52

kowo-twarzowych oraz korygowaniem nieprawidłowości zębowych. Stosowana jest u pacjentów w każdym wieku z powodów leczniczych, profilaktycznych i estetyczpiękny uśmiech, ale i zdrowsza jama ustna, a co za tym idzie całe ciało. Uśmiech to nasza wizytówka. Dodaje nam pewności siebie, sprawia, że zjednujemy sobie ludzi, jesteśmy odważniejsi w nawiązywaniu relacji. Troska o zdrowie zęby i ładniejszy uśmiech, wynika nie tylko z chęci posiadania lepszej prezencji, ale także z faktu, że proste zęby to zdrowsza jama ustna.

Jak wygląda opieka lekarska? Mieszkańcy zarejestrowani są do lekarza POZ, który sprawuje opiekę nad pensjonariuszami. Na dyżurach jest również pielęgniarka, terapeuta zajęciowy, fizjoterapeuta oraz opiekunki, które pomagają mieszkańcom w codziennych czynnościach. Zapewniamy specjalistyczną opiekę 24h na dobę. Wykonujemy również regularne badania laboratoryjne lub inne zlecone przez lekarza. Co poradziłaby Pani tym, którzy zastanawiają się nad powierzeniem bliskiej osoby opiece w Pensjonaciku lub innym domu opieki? Często rodziny, które nie są już w stanie opiekować się swoim bliskim, nie wiedzą, gdzie szukać wsparcia. Odczuwają poczucie winy, że nie podołali wyzwaniu, jakim jest całodobowa opieka. Dodatkowo, w naszym społeczeństwie nadal domy opieki postrzegane są negatywnie. Jest to krzywdząca opinia, ponieważ prywatne, legalne domy opieki to placówki prowadzone przez specjalistów. To nasz sposób na życie, a nie tylko biznes. Nasz Dom można łatwo zweryfikować na stronie www.krdo.pl, gdzie znajdują się legalnie działające placówki, a także na stronie Zachodniopomorskiego Urzędu Wojewódzkiego w zakładce pomoc społeczna. Warto do nas zadzwonić, porozmawiać, przejrzeć naszą stronę www, profil na Facebooku. Stworzyliśmy również poradnik, znajdujący się na naszej stronie internetowej. Zagadnienia w naszym poradniku dotyczą m.in. odwiedzin, procedury przyjęcia, kontynuacji zainteresowań, potrzeb dietetycznych, możliwości wyjazdów poza placówkę oraz wielu innych zagadnień.

Podczas zajęć edukacyjnych prowadzonych przez przychodnie Dental Service uświadamiamy wszystkich, że wady zgryzu to nie tylko problem estetyczny, ale i zdrowotny. Odpowiednie działania interwencyjne mogą poskutkować dobrymi efektami leczenia, a poza poprawą zdrowia jamy ustnej, także pięknym uśmiechem – mówi lek. dent. Konrad Krawczyk, ortodonta z przychodni Dental Service w Szczecinie. Krzywe zęby powodują nieprawidłowe kontakty, co może nadmiernie obciążać stawy odpowiedzialne za pracę układu żucia. Nieprawidłowe ustawienie zębów utrudnia prawidłową higienę, co może doprowadzić do chorób przyzębia, do próchnicy, a to może generować następne czynniki chorobowe w obrębie jamy ustnej. Może dojść do zwiększonego odkładania osadu oraz kamienia, próchnicy, ale również stanu zapalnego dziąseł. Krzywy zgryz uniemożliwia docieranie z codzienną higieną do wszystkich obszarów jamy ustnej. Warto więc myśleć o prostowaniu zgryzu nie tylko po to, by uśmiech był piękny, ale także, by jama ustna była zdrowa – dodaje lek. dent. Konrad Krawczyk. Choć trudno w to uwierzyć, to zaawansowana wada zgryzu może powodować przeciążenie mięśni twarzy, bóle głowy, a nawet dysfunkcje związane z przygryzaniem warg i policzków. W przychodni Dental Service zajmujemy się kompleksowym leczeniem ortodontycznym. Stawiamy na całościową diagnostykę, a następnie wdrażanie leczenia poprzez odpowiednie dobieranie nakładek i aparatów ortodontycznych. Leczenie krzywego zgryzu nie jest natychmiastowe, ale jest bardzo skuteczne i pozwala uzyskać lepsze samopoczucie pacjentów. Znam takich, którzy zdecydowali się na leczenie po wielu latach i mówią, że żałują, zę doszło do tego tak późno – przyznaje lek. dent. Konrad Krawczyk.

lek. stom. Konrad Krawczyk, ortodonta w Dental Service

Zdaniem ekspertów im dłużej zwlekamy z leczeniem ortodontycznym, tym trudniej o szybkie efekty. Warto jednak zdecydować się na działanie – dla własnego zdrowia i dobrego samopoczucia. Jak dodaje dr Katarzyna Kazojć, prezes zarządu Dental Service, misją przychodni jest informowanie pacjentów o zdrowiu jamy ustnej. Odpowiedzialność społeczna powinna być wpisana w codzienne działanie każdej jednostki zajmującej się ochroną zdrowia. Mówimy o profilaktyce, zdrowych zębach, odpowiedniej higienie jamy ustnej, ale także o ortodoncji i protetyce. Zajmujemy się tym na co dzień w Dental Service i wiemy, że zastosowane odpowiednio szybkie działanie zawsze pomaga w osiągnięciu właściwych efektów estetycznych i zdrowotnych – dodaje dr Katarzyna Kazojć.

Dziękuję za rozmowę. ad / foto: materiały prasowe

Pensjonacik pod Dębami | Kania 60 | 73-120 Chociwel | +48 604 316 346 | +48 728 945 924 pensjonacikpoddebami@gmail.com | www.pensjonacikpoddebami.pl

Dental Service Sp. z o.o. sekretariat@dental.szczecin.pl 71-410 Szczecin, ul. Niedziałkowskiego 25 tel. 91 455 41 40 www.dental.szczecin.pl

Uroda

Uroda

Proszę opowiedzieć kilka słów o personelu. Pasja oraz chęć stworzenia Domu dla naszych mieszkańców jest podstawą naszej działalności. Tutaj każdy mieszkaniec jest traktowany indywidualnie i ze zrozumieniem. Posiadamy prawie 20-letnie doświadczenie w opiece nad osobami starszymi, dlatego dbamy o rozwój naszego personelu, regularnie się doszkalając. Szczegółowo dobieramy kadrę do zespołu opiekuńczo-terapeutycznego, uwzględniając doświadczenie, kulturę osobistą oraz empatię. Jesteśmy również wsparciem dla rodzin mieszkańców.

Ortodoncja to dziedzina stomatologii zajmująca się leczeniem wad zgryzu, wad szczę-

nych. W przychodni Dental Service w Szczecinie uważamy, że proste zęby to nie tylko

Pani Jadwigo, jakim miejscem jest Pensjonacik Pod Dębami? Spokojnym, z dobrym dojazdem ze Szczecina. W Pensjonaciku znajduje się 30 miejsc. W pokojach i łazienkach zainstalowany został system przywołania SOS, dzięki czemu nasi podopieczni mogą czuć się również w pełni bezpiecznie. Na zewnątrz pensjonatu rozpościera się duży ogród, w którym czas spędzamy na spacerach, relaksowaniu się oraz zajęciach na świeżym powietrzu. Nasz Dom działa na podstawie ustawy o pomocy społecznej z dnia 12 marca 2004 r. i jest wpisany na listę Wojewody Zachodniopomorskiego. Jesteśmy także członkiem i delegaturą na województwo zachodniopomorskie – Krajowej Izby Domów. Jaki rodzaj usług oferujecie? Oferujemy specjalistyczną opiekę nad osobami starszymi, niepełnosprawnymi, z chorobą Alzheimera, Parkinsona oraz różnym rodzajem otępienia. Opieka prowadzona jest przez lekarza POZ oraz pielęgniarki, opiekunów medycznych oraz opiekunki osób starszych. W naszym Domu można skorzystać z pobytów całodobowych długo i krótko terminowych, a także z opieki dziennej. Wyżywienie składa się z 5 posiłków, przygotowanych na miejscu, z uwzględnieniem określonej diety oraz osobistych preferencji. Mieszkańcy posiadają nieograniczony dostęp do napoi oraz przekąsek.

Proste zęby - droga do zdrowej jamy ustnej

Materiał Reklamowy

Materiał Reklamowy

Dom rodzinnej opieki

53


Owadożerną rośliną w szpitalne zakażenia Szczecińscy i niemieccy naukowcy z ZUT i PUM oraz Uniwersytetu w Greifswaldzie od dwóch lat wspólnie walczą z antybiotykoopornymi bakteriami. Pomóc mają im

54

Z danych Najwyższej Izby Kontroli przedstawionych w raporcie „Zakażenia w podmiotach leczniczych” wynika, że w Polsce ok. 5 proc. hospitalizowanych pacjentów ulega zakażeniom szpitalnym. To rocznie ok. 400 tys. osób. Szpitale, mimo bardzo surowych procedur, nie są w stanie zlikwidować wszystkich bakterii. Zakażenia mogą powstawać w wyniku zaniedbań i błędów np. podczas odkażania sprzętu medycznego, czy bielizny szpitalnej, mogą wynikać ze stanu zdrowia pacjenta, dostawać się z zewnątrz – przynoszą je osoby odwiedzjące szpital. Do najczęstszych należą zakażenia dróg moczowych (przede wszystkim u chorych, którzy są cewnikowani), zapalenia płuc

(od lewej): prof. Sebastian Guenther, dr hab. Łukasz Łopusiewicz (ZUT) oraz dr Christian Schulze

(związane to jest z intubacją), miejsc operowanych oraz krwi. Wzrastająca antybiotykooporność mikroorganizmów staje się coraz większym problemem w zakażeniach szpitalnych. Dzieje się tak m. in. ze względu na zdolność wielu bakterii do tworzenia biofilmów, czyli wielokomórkowych struktur, otoczonych warstwą organicznych substancji zewnątrzkomórkowych. Bakterie tworzą je, aby ochronić się przed szkodliwymi dla nich czynnikami zewnętrznymi, w tym antybiotykami. Biofilm ma udział w patogenezie chorób przewlekłych, zwłaszcza zakażeń towarzyszących stosowaniu cewników, drenów,

zakładaniu implantów oraz tworzeniu trudno gojących się ran. Mikroorganizmy w biofilmie mogą być nawet tysiąc razy bardziej oporne na antybiotyki niż wolne komórki. Badania na ten temat prowadzą zespoły dr hab. inż. Łukasza Łopusiewicza, prof. ZUT (Centrum Bioimmobilizacji i Innowacyjnych Materiałów Opakowaniowych), prof. Sebastiana Guenthera (Institut für Pharmazie, Universität

Greifswald, Niemcy) i dr Pawła Kwiatkowskiego (Pomorski Uniwersytet Medyczny). Naukowcy postanowili wykorzystać naturalne ekstrakty z roślin takich jak rosiczka (roślina owadożerna) czy pochodząca z południowej Afryki Elephantorrhiza elephantina, których silną aktywność hamującą tworzenie biofilmów bakteryjnych, co stwierdzili już wcześniej badacze z Niemiec – tłumaczy Emilia Kujawa, rzecznik prasowy ZUT w Szczecinie.

Zdrowie

Zdrowie

w tym naturalne ekstrakty z owadożernych roślin np. rosiczki.

55


Wyselekcjonowane przez polsko-niemiecki zespół wielooporne szczepy bakterii, zestawiane są z biopolimerem pokrytym materiałem uzyskanym np. z ekstraktu z rosiczki. Biopolimerem tym zazwyczaj jest forma celulozy (jednego z najbardziej rozpowszechnionych w przyrodzie polimerów, składnika większości roślin) czy alginianu (który można pozyskiwać z wodorostów). Dzięki temu, nawet najbardziej zjadliwe bakterie na cewnikach czy materiałach opatrunkowych mają znacznie mniejszą szansę rozwoju. Badania obejmowały staże szczecińskich badaczy w Niemczech, czy wizyty niemieckich naukowców (m. in. dr Christiana Schulze) w Centrum Bioimmobilizacji i Innowacyjnych Materiałów Opakowaniowych ZUT. Zespół aplikował już o międzynarodowe fundusze zewnętrzne m. in. w ramach Joint Programming Initiative on Antimicrobial Resistance, międzynarodowej platformy współpracy, angażującej 28 państw w celu ograniczania antybiotykoodporności – dodaje Emilia Kujawa. ds Zdrowie

autorem zdjęć rosiczk i jest dr Christian Schu lze,

56

pozostałych fotografi i - dr Svet lana Bohatu


Materiał Reklamowy

Regeneracja dźwiękiem

„O miejscu świadczą ludzie, którzy je tworzą” Od 25 lat pełne pasji i zaangażowania w to, co robimy. Bez względu na wiek, każda z Pań znajdzie w naszej ofercie coś dla siebie. Od zabiegów kosmetycznych dedykowanych dla cery dojrzałej, która wymaga szczególnej uwagi po piękne makijaże okolicznościowe, które sprawiają, że każda z Pań poczuje się wyjątkowo.

Terapia dźwiękiem mis tybetańskich ma dobroczynny wpływ na ludzkie ciało i umysł. Ich działanie podparte jest badaniami prowadzonymi zarówno w dziedzinie muzykoterapii, psychologii, neurologii, jak i innych nauk związanych z dźwiękiem i zdrowiem psychicznym. Misy tybetańskie wprowadzone w drganie uwalniają w głąb naszego organizmu wibracje bardzo zbliżone do tych, które funkcjonują w naszym ciele. To przyjemny i delikatny proces, który rozluźnia napięte mięśnie, wspomaga proces samoregeneracji i bardzo odpręża, a dodatkowo wpływa uspakajająco na nasz umysł, jak podczas medytacji. Tę sięgającą wieków i coraz bardziej popularną metodę relaksacji jakiś czas temu wprowadziła na swoje zajęcia Olga Kuźmina, instruktorka baletu, tancerka klasyczna Opery Na Zamku. – Działanie mis tybetańskich najpierw sprawdziłam na sobie – wyjaśnia. – Przechodziłam akurat dość poważny kryzys psychiczny i po jednym takim indywidualnym koncercie poczułam się, jakby mnie ktoś oczyścił, zrelaksował, odczułam ogromną ulgę. Tancerka do współpracy zaprosiła Annę Pietkiewicz, naturopatkę, bioenergoterapeutkę, specjalizującą się w terapii misami tybetańskimi. – To już drugi rok, kiedy prowadzimy warsztaty i zimą, i latem. Trzeciego, czwartego dnia trwania zajęć dzieci biorą udział w zajęciach jogi oraz w relaksacji misami tybetańskimi. Chodzi o to, żeby regeneracja odbywała się nie tylko na poziomie mięśniowym,

ale również na znacznie głębszym, żeby zrelaksować organizm, wyciszyć go. Najbliższe warsztaty odbędą w czasie zbliżających się ferii zimowych. W zajęciach będą mogły wziąć udział nie tylko dzieci, ale również osoby dorosłe. – Zależy mi także na świadomości i edukacji rodziców, którzy wysyłają swoje dzieci na zajęcia. Z wysiłkiem, zarówno fizycznym, jak i umysłowym, powinna być związana prawidłowa regeneracja i relaksacja ciała, która powoduje, że nasz system nerwowy zaczyna prawidłowo działać, a terapia misami działa właśnie w tym kierunku.

Salon Szyk to stylistki fryzur to fryzjerki z tytułem mistrza, które wciąż się szkolą, aby wykonywane przez nie usługi, były na jak najwyższym poziomie. W przyjemnej atmosferze przy filiżance dobrej kawy zapraszamy do skorzystania z naszych usług, bo doświadczenie i jakość pracy jest naszą najlepszą wizytówką. Przyjdź i przekonaj się sama. Zapraszam serdecznie Właścicielka Izabela Simonides

Na zajęcia z misami tybetańskimi przychodzimy z kocykami i poduszkami, ciepło ubrani. – Tak jak po masażu robi się zimno, tak po takim koncercie odczucia są podobne – tłumaczy Olga Kuźmina. – Terapeutka wprowadza nas tymi dźwiękami w coś rodzaju transu. Niby śpimy, ale nie śpimy. Relaksacyjny masaż dźwiękiem całego ciała trwa zazwyczaj około godziny, jednak możliwe są zarówno krótsze, jak i dłuższe sesje. Koncert odbywa się na leżąco, w najbardziej dla nas wygodnej pozycji. Po wszystkim „budzimy się” odprężeni.

Zdrowie

ad/ fot. Aneta Ku bicka

58

Body&Soul Healing Studio Terapii Naturalnych tel. +48 606 182 862

Szkoła Kuzmina Balet www.kuzmina.pl e-mail : kuzmina@o2.pl tel. +48 517 868 378 /Balet Kuzmina

/ szyksalonlangiewicza / szyksalonlangiewicza

SALON FRYZJERSKO-KOSMETYCZNY SZYK

ul.Mariana Langiewicza 22 | 70-263 Szczecin tel. 91 4894013 | tel. 505 204 124



Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.