4
Expancel
W początkach swojej twórczości Hanna Zawa-Cywińska poszukując własnego stylu i techniki pozwalającej na uzyskanie efektu 3D zaczęła eksperymentować z termoczułym proszkiem EXPANCEL* firmy Akzo-Nobel. Już pierwsze prace pochodzące z lat osiemdziesiątych, w których osiągnęła zaskakujący efekt trójwymiarowej tekstury, niespotykanej dotychczas w malarstwie, przekonały Hannę do kontynuowania na szeroką skalę pracy z tym medium. Proces tworzenia z użyciem EXPANCELA określa jako „przygodę”, a właściwie „współpracę” i „dialog” z substancją, ponieważ do pewnego stopnia reakcja zachodząca w procesie tworzenia jest niezależna od działania artystki. Technika z użyciem EXPANCELA stale ewoluuje, Hanna udoskonala ją nieustannie eksperymentując, zaskakując i dostarczając coraz to nowych wrażeń artystycznych odbiorcom jej sztuki. Artystka tak mówi o tym procesie: „EXPANCEL otworzył przede mną zupełnie nowe możliwości twórcze. Rosnąca masa mieszanki pigmentów z tym medium pod wpływem ciepła z lutownicy zaskakuje formą i zarazem delikatnością faktury. Prace te są dla mnie dialogiem z EXPANCELEM. Dzięki temu związkowi powstał mój duży dorobek twórczy liczący kilkadziesiąt obrazów w seriach takich, jak Tablice, Kalendarze, Dzienniki i wiele innych”.
At the early stage of her career Hanna Zawa-Cywińska searched for her own style and technique that allow to obtain a 3D effect and started to work with thermoplastic EXPANCEL* microspheres produced by Akzo-Nobel. Even her first art works from the eighties, created surprising effect of three-dimensional texture, unprecedented in painting. It convinced Hanna to continue to work with the microspheres on a large scale. She describes the process of creation using EXPANCEL as an “adventure” or even more “cooperation” and “dialogue” with the substance as to some extent the reaction during the creation process is independent from her actions. The technique with the use of EXPANCEL is constantly evolving and Hanna improves it by constantly experimenting, surprising and providing new artistic impressions to the recipients of her art. The artist comments the process: “EXPANCEL has opened up for me absolutely new possibilities of creation. Pulp of pigments mixed with the substance, which grows under the influence of heat from the heating gun, surprises both with the form and delicateness of texture. Art works created with EXPANCEL I consider as a dialogue with the substance. Thanks to this combined technique a huge part of my creative output has been created, especially series like Boards, Calendars, Journals and many more.”
Dorota Roesler
* (…) EXPANCEL to sekretny składnik, który udoskonala wiodące produkty. Jeśli coś wygląda lepiej, jest odczuwane lepiej lub działa lepiej, to znaczy, że może zawierać Expancel. Źródło: https://expancel.nouryon.com
Dorota Roesler
* (…) EXPANCEL is the secret ingredient that gives leading products the edge. If something looks better, feels better or performs better, it might well contain Expancel. Source: https://expancel.nouryon.com
5
6
Cosmos I 1989 Acrylic and Expancel 183 cm x 153 cm
7
Cosmos II 1989 Acrylic and Expancel 183 cm x 153 cm
8
Webb 1993 Acrylic and Expancel 183 cm x 153 cm
9
Composition X in Purple 1993 Acrylic and Expancel 183 cm x 153 cm
10
Yellow Submarine 1981 Mixed technique 122 cm x 185 cm
Communication II 1983 Mixed technique 122 cm x 185 cm
11
Decodalizer 1983 Mixed technique 122 cm x 185 cm
12
January 2 1992 Acrylic and Expancel 77 cm x 77 cm
January 5 1992 Acrylic and Expancel 77 cm x 77 cm
13
January 7 1992 Acrylic and Expancel 77 cm x 77 cm
January 9 1992 Acrylic and Expancel 77 cm x 77 cm
14
January 4 1992 Acrylic and Expancel 77 cm x 77 cm
15
January 8 1992 Acrylic and Expancel 77 cm x 77 cm
16
December 3 1998 Acrylic and Expancel 77 cm x 77 cm
July 16 1998 Acrylic and Expancel 77 cm x 77 cm
17
June 7 1998 Acrylic and Expancel 77 cm x 77 cm
July 7 1997 Acrylic and Expancel 77 cm x 77 cm
18
September 7 1998 Acrylic and Expancel 77 cm x 77 cm
19
February 7 1998 Acrylic and Expancel 77 cm x 77 cm
20
MystĂŠre en Rouge 1994 Acrylic and Expancel 122 cm x 122 cm
21
Roads to happiness 1989 Acrylic and Expancel 77 cm x 77 cm
22
Pampalona 1989 Acrylic 77 cm x 77 cm
23
Flamenco I 1989 Acrylic and Expancel 77 cm x 77 cm
24
Homage to Starzewski 1988 Acrylic and aluminium powder 152 cm x 152 cm
25
Walls of Carcassonne 1988 Acrylic and Expancel 183 cm x 153 cm
26
Hanna Zawa-Cywińska
Obrazy, grafiki, kompozycje przestrzenne, rzeźby – dorobek artystyczny Hanny Zawy-Cywińskiej jest imponujący. Godny podziwu tym bardziej, że jego autorka rozpoczęła swoją drogę twórczą jako osoba dojrzała, wykształcona, mająca za sobą kilka lat pracy jako dziennikarka specjalizująca się w problematyce kultury. To ważne – pozwoliło jej bowiem zarówno oceniać krytycznie własne prace jak i rozumieć znaczenie swojej wrażliwości, intuicji i wyobraźni. Już w pierwszych oryginalnych kompozycjach ujawnił się jej talent, a ich akceptacja uświadomiła autorce, że to właśnie jest jej „sposobem na życie”. Czteroletnie studia grafiki w State University of New York oraz reklamy w Fashion Institute of Technology w Nowym Jorku pozwoliły jej na poznanie technik i narzędzi nie tylko graficznych, potrzebnych do kształtowania własnej wypowiedzi twórczej nie narzucając żadnych ograniczeń. Równie ważne, a może nawet ważniejsze było to, co działo się wówczas w Nowym Jorku, niekwestionowanej już wtedy stolicy sztuki współczesnej. Wystawy, spektakle, dyskusje, lektury… Zawa chłonęła tę ekscytującą atmosferę dodającą jej odwagi we własnych poszukiwaniach, także technologicznych. Najpierw zatem była grafika. Powstawały wysmakowane kolorystycznie kompozycje z wieloma eksperymentami technicznymi, wykraczającymi poza „poprawność” warsztatu. Niemal równocześnie artystka tworzy także kompozycje malarskie zdające się dialogować z pracami wielkich artystów nowojorskich drugiej połowy ubiegłego wieku. Już wtedy ujawnia się, moim zdaniem najpełniej, charakteryzujący jej sztukę stosunek do sztuki współczesnej i dawnej. Zawy nie interesuje pejzaż naturalny – ona żyje i inspiruje się pejzażem kultury, zwłaszcza sztuki współczesnej i dawnej. Nie znaczy to, że stara się naśladować jakiś kierunek czy dzieło – wprost przeciwnie odnajduje w nich wartości i problemy przez nikogo wcześniej nierozpoznane. Wydaje się, że działa tu mechanizm podobny do tego, który decydował na przykład o odkryciach impresjonistów w studiach pejzażu tyle, że przedmiotem jej fascynacji są obiekty sztuki różnych kierunków, mediów i epok. Zawy nie interesuje jednak żaden gatunek realizmu. W jej pracach, zwłaszcza na początku, często pojawiają się formy geometryczne, później współistniejące z pulsującą światłem i kolorem, jak gdyby „żywą”, biologiczną materią. Odbieram to jako unaocznienie relacji między tym, co w ludzkim przeżywaniu świata jest jego racjonalnym porządkowaniem, a potrzebą wyrażania emocji, pragnień, nastrojów, niepokojów stanowiących ogromną część człowieczej psychiki. Sztuka abstrakcyjna,
Paintings, graphic prints, spatial compositions, sculptures – Hanna ZawaCywińska’s artistic output is truly impressive. It is even more remarkable when one considers that she began her creative career as a mature, well-educated person, having worked for several years as a journalist in the field of culture. Such experience enabled her to critically approach her own works and to understand the meaning of her artistic sensitivity, intuition, and imagination. Zawa’s talent revealed itself already in the first original works, and their favorable reception made the artist realize that this was her life’s vocation. Four years of graphic design studies at State University of New York, and a course in advertising at the Fashion Institute of Technology in New York gave her the techniques and tools necessary to find her own creative expression without imposing any restrictions. An equally important or perhaps an even more important factor that shaped her creativity was the bustling art scene of New York, at the time the unquestionable capital of contemporary art. Exhibitions, performances, discussions, readings… Zawa absorbed this exciting atmosphere, which gave her confidence and courage in her own explorations, artistic as well as technological. It began with graphic prints. Her sophisticatedly colored compositions, created with the use of technological innovations, went beyond a simple mastery of graphic technique. Almost simultaneously, Zawa started to create paintings, which entered a dialogue with the works of great New York artists of the second half of the 20th century. Already those early works reveal her characteristic attitude to art history. Zawa is not interested in natural landscape – she lives in and is inspired by the landscape of culture, especially that of fine art, both contemporary and classical. This does not mean that she tries to imitate any particular aesthetic or work of art – on the contrary, in her conversations with them, she exposes values and problems that have not been recognized before. Zawa’s approach is analogous to the innovations introduced by impressionists in their studies of landscape, but she is fascinated with works of art from different aesthetic movements, periods, and media rather than with various faces of nature. She is not interested in any kind of realism. In her works, particularly at the beginning, geometric forms coexist with what seems to be “living” biological matter, pulsating with light and color. I perceive this as an illustration of the relation between two poles of human experience: the rational need to impose order and the need to express emotions, desires, moods, and anxieties, which constitute a significant part of the human psyche. Abstract art, exempt from the ob-
27
28
zwolniona z obowiązku przedstawiania jakichkolwiek idei poza analizą swoich autonomicznych wartości, najjaśniej potrafi wyjawić napięcie między „zrozumiałym”, a wymykającym się słowom „instynktownym emocjom”. Prace Zawy układają się w cykle czy serie, których tytuły to słowa – klucze wskazujące na inspiracje danego zespołu obrazów czy grafik. Wskazują źródło przeżyć, wizualnych oczarowań, refleksji i wiążą abstrakcyjnie kompozycje z sensami symbolicznymi. Sensami nieoczywistymi, wynikającymi wprost z malarskiej intuicji, ze sposobu kształtowania tworzywa (w którym odnaleźć można wiele jej własnych technologicznych wynalazków), z samego procesu malowania, czy innego kształtowania struktury dzieła. Cykle nie są sobie równe, niektóre zamykają się w kilkunastu pracach, inne trwają latami, trzeba też powiedzieć, że nie wszystkie dzieła Zawy w nich się mieszczą. Do tych zamkniętych należy na przykład cykl zatytułowany „Megality”, inspirowany oglądaniem przez artystkę zespołów prehistorycznych gigantycznych konstrukcji kamiennych w Bretanii i Anglii. To płótna, na których wielkie kolorowe kształty odrealnionych głazów odgraniczone są prześwitami blasku między nimi. To wcześniejszy „Flirt z Kandinsky’m”, gdy artystka odnalazła w nowojorskim antykwariacie kilkanaście kartek odpadów druków z pracowni Kandinsky’ego, czy cykl „Hallo Kiefer” po obejrzeniu wielkiej wystawy niemieckiego artysty, która długo absorbowała jej myśli i wyobraźnię. Dla mnie specjalne znaczenie ma seria prac inspirowana znalezionym przez artystkę na paryskim bazarze kiosku ze starymi znaczkami pocztowymi, na których znajdowały się reprodukcje sławnych dzieł sztuki. Gdy zapytałam, co ją tak zaintrygowało, odpowiedziała „bo na tym ogromnym bazarze tylko to mnie dotyczyło”. Słowa te stały się moim kluczem do zrozumienia jej stosunku do uniwersum kultury. Wreszcie składający się z kilkunastu niewielkich prac zestaw kolaży zatytułowany „Haiku”, wyjątkowy, wymykający się opisom, angażujący środki malarstwa, grafiki, specjalne papiery. To tylko kilka przykładów „zamkniętych” cykli. Zawa stworzyła ich sporo, bardzo różnych, w różnych okresach swojej twórczości, pod wpływem różnych zauroczeń. Istnieją jednak w jej twórczości okresy wyznaczane problematyką przez lata angażującą jej wyobraźnię i przemyślenia. Na początku była to fascynacja geometrią, linią z jej nieskończonymi możliwościami, określoną dokładnie plamą koloru, dynamiczną kompozycją bliską chyba najbardziej op-artowi, traktowanemu jednak
ligation to represent any ideas other than an analysis of its autonomous values, is the most suitable aesthetic to depict the tension between the rationally “understandable” and the “instinctive emotions,” which are elusive and verbally unrepresentable. Zawa’s works form cycles or series, whose titles are keys to the inspirations behind them. They indicate the source of her experiences, visual inspirations, or reflections and form a bridge between the abstract compositions and symbolic meanings. Those meanings are not obvious: they result from her painterly intuition, from the way she shapes the materials (frequently invented in Zawa’s technological experiments), from the very process of painting or other ways in which she forms the work’s structure. The cycles vary: some are clearly demarcated, closed compositions limited to several pieces; others are more open and span many years. There are also some works that do not belong to any cycle. Among the closed series, there are, for example, Megaliths, works inspired by the prehistoric complexes of gigantic stone structures that Zawa saw in Brittany and England. The cycle is composed of canvases in which large, abstracted, colorful shapes of boulders are framed by a translucent glow between them.An earlier closed cycle, Flirt with Kandinsky, was produced after Zawa found several sheets of waste prints from Kandinsky’s studio in a New York antique shop. Hallo Kiefer was inspired by a large retrospective exhibition of Anselm Kiefer, which absorbed her thoughts and imagination for a long time. Personally, I attach special significance to a series of works inspired by old postage stamps with reproductions of famous works of art, which she found at a Parisian street market. When I asked Zawa what intrigued her so much about those stamps, she answered, “Because it was the only thing that concerned me at this huge market.” These words became a key to my understanding of her attitude towards the universe of culture. The project inspired by the Parisian find, a set of collages entitled Haiku, consists of several small works produced with the use of several media, from painting to graphics, to handmade paper collage. The series is unique, elusive, and difficult to pinpoint. These are just a few examples of Zawa’s “closed” cycles. She has created a number of very different ones in different periods of her artistic career, under the influence of different fascinations. Some series in her creative output, however, are less rigidly delimited and are devoted to the issues that preoccupied her imagination and thoughts for years. At the beginning, it was her fascination with geometry, the line with
„po swojemu”, swobodnie, bez doktrynalnych ograniczeń. Obrazy pełne energii, intensywności żywych kolorów, ruchu, czasami spętanego racjonalizmem układów geometrycznych. Stopniowo jednak zaczynają wciskać się w ten porządek linie faliste, swobodne, materie jak gdyby organiczne, żywe, faktury pęcznieją w sposób tylko do pewnego punktu kontrolowanym. W końcu ta nieopanowana materia (Expancel) staje się równoprawnym partnerem geometrii, współistnieje z nią, czasem walczy. Kolory cichną, stają się bardziej subtelne, wyrafinowane, faktury gęstnieją, drgają własną energią, aby w jakimś momencie wypełnić całą powierzchnię płótna. Ten proces realizuje w kilku cyklach, a jego swoistym ukoronowaniem staje się seria obrazów, w których kolor i faktura tworzą piękne, sensualistyczne harmonie zachwycające i wzruszające. Szybko jednak te hedonistyczne obrazy zapragnęły czegoś więcej. Na ich rozmalowanych powierzchniach pojawiły się tajemnicze, uporządkowane kształty przypominające równocześnie drukarski i odręczny zapis wiersza. Nie dowolnego – na każdym obrazie „zapis” jest odtworzeniem plastycznym strofy konkretnego utworu poetyckiego: Miłosza, Norwida, Pollakówny… Stanowią swoistą reprezentację poezji, nie można jednak ich odczytać. Nie dlatego, że autorka je utajnia – przeciwnie w podpisie podaje nazwisko poety i tytuł przedstawianego tekstu. Myślę, że wynika to zarówno z potrzeby swoistego dopełnienia obrazu własnym, dającym się rozszyfrować „odczytaniem” poetyckiego przesłania, z którym autorka się identyfikuje, jak i potrzebą stworzenia zwornika formy plastycznej środkami sobie właściwymi: odrealniając, rygoryzując i podporządkowując się rytmowi wiersza. Cykle z rodziny „Zapisów” stanowią ważny, kolejny etap jej twórczości, otwierając równocześnie nowe poszukiwania związane z intrygującą artystkę od dawna problematyką czcionki, a właściwie litery. Już na początku lat 90. Zawa stworzyła kompozycję przestrzenną zatytułowaną „Czcionki”, do której wykorzystała stare, drewniane czcionki drukarskie. Kiedy po latach otrzymała propozycję odlewu tych rzeźb w powiększeniu, poprosiła grafika Wiesława Budziejewskiego o pomoc techniczną. Budziejewski, wielbiciel twórczości Władysława Strzemińskiego zaproponował wtedy, aby Zawa rozważyła zrobienie projektu alfabetu opracowanego przez Strzemińskiego w formie trójwymiarowej. Artystka przyjęła pomysł z entuzjazmem. Okazało się, że otworzył on niezwykłe zupełnie możliwości: rzeźby przedstawiające uproszczone przez Strzemińskiego litery można było komponować w przestrzeni jako sposób zapisu słów a nawet zdań w dowolnej skali, i materiale. Powstał
its infinite possibilities, a precisely demarcated color field, a dynamic composition, reminding of op-art, but realized in her own subjective way, freely, without any doctrinal limitations. Dynamic paintings full of energy, an intensity of vivid colors, sometimes bound together by the rationalism of geometric arrangements. Gradually, however, freer, wavy lines and textures that seem organic and living begin to enter this order. The textures swell and take shapes that are controlled only to a certain point. Finally, this uncontrolled matter (Expancel) becomes an equal partner of the earlier geometry. They coexist, sometimes harmoniously, sometimes violently. The colors become more subtle, sophisticated, the textures thicken, vibrate with their own energy, to finally fill the entire canvas. This process spans several cycles and reaches its climax in a series of paintings in which color and texture form beautiful, sensual, harmonies that delight and affect the viewer. Soon, however, these hedonistic paintings begin to desire something more. Their painterly surfaces are complicated with mysterious, ordered shapes, resembling simultaneously printed and handwritten poems. Not any poems – every painting represents a visual reproduction of a stanza from a particular work. Among them, there are lines by Miłosz, Norwid, Pollakówna… They constitute an idiosyncratic representation of poetry, yet they remain unreadable. Not because the author keeps them secret – on the contrary, in the title she gives the poet’s name and the title of the poem. I think it results from the need to enrich the painting with her own, decipherable visual reading of the poetic message, on the one hand, and on the other, to create a keystone of her signature style: she makes it abstract, rigorous, yielding to the rhythm of the poem. The cycles from the group Inscriptions constitute an important new stage of Zawa’s career, and they open her explorations connected with the font, or rather the letter – an issue that has intrigued the artist for a long time. Already at the beginning of the 1990s, she created a spatial composition entitled Types, in which she used old, wooden letterpress types. Years later, when Zawa received an offer to make an enlarged cast of these sculptures, she asked graphic designer Wiesław Budziejewski for technical assistance. Budziejewski, an admirer of Władysław Strzemiński’s work, suggested that Zawa should consider designing a three-dimensional version of the alphabet developed by Strzemiński. The artist enthusiastically accepted the idea. It opened up completely new possibilities: sculptures depicting the letters designed by Strzemiński in a constructivist, simplified manner could be used to compose spatial words or even sentences in
29
30
szereg konkretnych projektów. Nowe idee sprawdzały się także w reliefie, gdzie niewielkie moduły układały się w zapis, trudny wprawdzie do odczytania, ale silnie działające estetycznie. Artyści eksperymentowali z różnymi technikami tego zapisu, także w malarstwie, a nawet w rysunku. Możliwości wydawały się nieograniczone. Tymczasem na ostatnich wystawach indywidualnych Zawa pokazała obrazy, w których jak gdyby powracała do swoich wcześniejszych dzieł malarskich, a ściślej do okresu, kiedy płaskie, ciemne, zgeometryzowane formy współistniały z pulsującą, barwną materią. Używa nawet podobnych kształtów nasuwających się na rozmalowaną w delikatnych, zgaszonych zieleniach przestrzeń. Obrazy niby podobne, ale jakaż różnica w nastroju! Poprzednie niepokoiły, teraz to metafizyczna głębia, spokojna doskonałość. Ja zaś mogę tylko powtórzyć za Apollinaire’em: „malarstwo – zdumiewająca sztuka, której blask jest bez granic”.
Wiesława Wierzchowska
any chosen scale or material. This idea gave rise to a series of projects. Zawa’s experiments with letters in the technique of relief were also very successful: small modules were arranged in lines that were difficult to decipher but had a powerful aesthetic impact. She experimented with fonts using a variety of techniques: from painting to drawing. The possibilities seemed unlimited. Meanwhile, at her recent solo exhibitions, Zawa has shown paintings in which she seems to return to her early works, or more precisely to the period when flat, dark, geometrized forms coexisted with the pulsating, colorful matter. At present, similar shapes begin to envelop the painterly subtle, muted greens of the background. The paintings seem similar, but what a difference in the mood! Zawa’s early works disturbed, now they show a metaphysical depth, a serene perfection. I can only quote from Apollinaire: “Painting… An astonishing art of unlimited light”.
Wiesława Wierzchowska
Translated by Anna Pochmara, the quote from Apollinaire translated by Peter Read
31
Hanna Zawa-Cywińska Born in Łomża, Poland. Hanna’s first diploma was at biochemistry faculty at Warsaw University. Then she graduated from journalism also at Warsaw University. From 1967 till 1994 she lived in the USA. She also studied printmaking and advertising at the State University of New York. Diploma FIT, advertising, 1981. From 1994 till 2004 she lived and worked in Switzerland (Sion). From 2004 she has been sharing her life between Switzerland and Poland. She was a member of Visual Arts Association-Switzerland-VISARTE and is an active member of International Association of Art (UNESCO). Hanna participated in more than 180 exhibitions around the world and she has had a number of solo shows in the USA, France, Belgium, Switzerland and Poland. She creates paintings, prints and sculptures. Achievements and creation of Zawa are collected and described in a book “Hanna Zawa Cywinska” published by Museum in Sanok. Hanna is recognised in the Wielka Encyklopedia Malarstwa Polskiego, published by publishing house Kluszczyński.
32
Her works are represented in several institutions among others: National Museum of Women in Arts, Washington, USA; Muzeum Narodowe w Warszawie, Poland; Muzeum Sztuki w Łodzi, Poland; Muzeum Okręgowe w Chełmie, Poland; Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Hünfeld, Germany; MIT Museum, Cambridge, USA; New England Center for Contemporary Art, USA; Tucson Museum of Fine Arts, USA; Muzeum Historyczne w Sanoku, Poland; Przestrzeń dla Sztuki S2, Poland. Fot. Marek Szymański
33
Przestrzeń dla sztuki S² odwołuje się do systemu pojęć jaki ukształtował potrzebę kreowania niezależnych miejsc i otwartych pracowni artystycznych, charakteryzujących działania twórcze w końcu lat siedemdziesiątych XX wieku i w pierwszej połowie następnej dekady, naznaczonej ukonkretnionym widmem stanu wojennego. Wprawdzie od momentu powstania pierwszych w Polsce przestrzeni prywatnych, dla sztuki i zwolenników osobistych doznań artystycznych, minęło już ponad czterdzieści lat, potrzeba wywoływania poza instytucjonalnych, intymnych więzi między dziełami poszczególnych twórców a ich aktywnymi odbiorcami wydaje się ciągle aktualna. Choć w dzisiejszej skomercjalizowanej rzeczywistości nawiązanie takich relacji stało się być może zadaniem jeszcze trudniejszym do spełnienia. Tworzenie miejsc, oddziałujących trudną do jednoznacznego zinterpretowania energią, sięgających do źródeł nowoczesnej sztuki, stało się wyzwaniem rzuconym zarówno medialnym mechanizmom pozbawionej indywidualizmu kultury wypełnionej internetowymi schematami jak i milionom otumanionych ludzi, zagubionych w komercyjnym świecie, szukających w nim drogi z nieodłącznymi smartfonami w dłoniach. Jednak właśnie takie miejsce jak Przestrzeń dla Sztuki S² otwiera obszar głębokich osobistych doznań wkraczających w sferę prywatności.
Żyjemy w epoce syntezy słowa, dźwięku i obrazu, wszelkich odmian artystycznych wypowiedzi, przenikania się różnorodnych sposobów wizualnego oddziaływania. Jednym ze źródeł współczesnej sztuki jest tworzenie indywidualnych światów form i znaków, odwołujących się do historii i tradycji, to one tworzą podstawy języka sztuki, umożliwiają kształtowanie kultur osobistych w prywatnym świecie każdego człowieka. Sztuka, będąc w swojej istocie nośnikiem znaczeń, posiada możliwość przekazywania zjawisk, przekraczających zwykłe granice myśli i wyobraźni; wprowadzona w sferę intymnych odczuć – może wnosić zupełnie nowe wartości, wpływające bezpośrednio na świadomość uczestników artystycznego zdarzenia. Przestrzeń dla Sztuki S² jest dla nas przede wszystkim miejscem spotkań sztuki szeroko rozumianej z jej odbiorcami. Jest miejscem prezentacji, miejscem rozmów o sztuce, miejscem budzącym i rozwijającym nie tylko wrażliwość i emocje ale również pozwalającym na poznanie i zrozumienie wielowarstwowej historii sztuki współczesnej. Pragniemy, by Przestrzeń była miejscem dla każdego, przestrzenią bogatą w przeżycia, pełną indywidualnych artystycznych zaskoczeń, odkryć i poszukiwań. ZAPRASZAMY – czujcie się jak u siebie!
Krakowskie Przedmieście 20/22 lok.6, 00-325 Warszawa www.przestrzensztukis2.pl
Przestrzeń dla Sztuki S2
|
Warszawa 2019