w
o g ro d z i e
ró ż n o ro d n o ś c i
w
o g ro d z i e
ró ż n o ro d n o ś c i
Milczenie pszczół „Gdy zginie ostatnia pszczoła na ziemi, ludzkości zostanie tylko cztery lata życia”- w słowach Alberta Einsteina wcale nie ma przesady. Przyszłość zapasów żywności zależy od malutkiej pszczoły. Coraz większą wagę przywiązujemy do tego, skąd pochodzi miód. Świadomość konsumencka nie przekłada się jednak na nastroje panujące w polskim pszczelarstwie. TEKST:
16
SLOW LIFE & GARDEN
lipiec/sierpień 2012
Patrycja Siwiec
lipiec/sierpień 2012
SLOW LIFE & GARDEN
17
w
o g ro d z i e
ró ż n o ro d n o ś c i
w
o g ro d z i e
ró ż n o ro d n o ś c i
Jeszcze kilka lat temu rolnicy niezbyt chętnie reagowali na obecność pszczelarzy na swoich polach. Zdarzało się, że żądali zapłaty za możliwość korzystania z ich upraw. Dzisiaj mentalność rolników się zmienia, są znacznie bardziej wyedukowani i doceniają wagę wzajemnych korzyści.
Zdrowe pszczoły, tańsza żywność
t
o nie pszczoły, to muchy – mówi Marek Kowalski, właściciel pasieki w Zielonkach pod Warszawą. Ze zdziwieniem patrzę na ule i zastanawiam się, czy postęp cywilizacyjny następuje na tyle szybko, że nie zdążyłam zauważyć, że w ulach hoduje się coś innego niż pszczoły. Pan Marek, który jest także prezesem Warszawskiego Klubu Pszczelarzy tłumaczy: – To nasz zawodowy żargon. W zadbanym, kwitnącym ogrodzie przechodzę szybką lekcję podstaw pszczelarstwa. Pan Marek z entuzjazmem tłumaczy, czym różni się ul warszawski od wielkopolskiego. Podchodzę bliżej, ale w głowie mam zakodowany niepokój i brak zaufania do latających niebezpiecznych stworzeń. – Pszczoły mają swój charakter i świetnie wyczuwają strach. To wyjątkowo łagodne i inteligentne stworzenia. Im bardziej się ich boimy, tym bardziej będą atakować. Nie reagujmy gwałtowną gestykulacją, gdy pszczoła jest w naszym zasięgu. Jad pszczeli powoduje co prawda obrzęk, ale jest niebezpieczny tylko dla osób uczulonych. Dla dorosłego i zdrowego człowieka użądlenie nie stanowi zagrożenia życia – argumentuje pszczelarz.
Zapylanie na żądanie
Pszczoły miodne to latający pożytek. Zbierają nektar i pyłek kwiatów, a przy okazji zapylają rośliny, krzewy, drzewa owocowe, rzepak, grykę etc. Marek Kowalski jeździ ze swoimi pszczołami na pola uprawne w okolice Pułtuska, Płońska oraz Grójca i tam ustawia swoją wędrowną pasiekę. Pszczelarz i rolnik tworzą w tym przypadku niezaprzeczalną symbiozę. Z jednej strony uprawy rolnika są zapylane przez pszczoły, dzięki czemu ma gwarancję rozwoju roślin i przyszłych plonów. Zyskuje też sam pszczelarz, bo owady wracają z dużą ilością materiału potrzebnego do produkcji miodu. W USA rolnicy nie tylko sami zapraszają pszczelarzy, ale nawet płacą im za zapylanie pól. W Polsce to wciąż rzadki proceder.
18
SLOW LIFE & GARDEN
lipiec/sierpień 2012
W dokumencie National Geographic „Milczenie pszczół” twórcy podjęli trudny temat – z niewiadomych powodów wyginęło 50 procent populacji pszczół miodnych, zamieszkujących tereny Ameryki Północnej. W programie przyrodnicy badają przyczyny tego zjawiska. Jest tam niewiarygodna scena, gdzie młody Chińczyk najpierw zbiera pyłek z kwiatów do małego pudełka zawieszonego na szyi, a później wchodzi na drzewo i za pomocą ptasiego piórka ręcznie zapyla rośliny. Wygląda to jak absurd i scena z filmu science-fiction, ale takie sytuacje faktycznie mają miejsce w niektórych regionach Azji. Są miejsca, gdzie nie ma pszczół i rośliny trzeba zapylać ręcznie albo wypożyczać ule z pszczołami z innych regionów. Naukowcy obawiają się, że zagrożone są nie tylko amerykańskie pszczoły, lecz także europejskie i azjatyckie, a wymieranie pszczół w USA jest tylko zapowiedzią zbliżającej się katastrofy. Masowe wymieranie pszczół staje się coraz powszechniejszym zjawiskiem. Wszystko na skutek stosowania pestycydów i herbicydów w okresie kwitnienia roślin. CCD (Colony Collapse Disorder) to zespół chorobowy Już teraz są na występujący masowo w koloświecie tereny, niach pszczoły miodnej. Zjawiw Ameryce sko zaobserwowano po raz pierwszy w 2006 roku w AmePółnocnej oraz ryce Północnej. Najgroźniejszą w Azji – gdzie konsekwencją CCD są duże straty ekonomiczne: zmniejpszczoły wymarły całkowicie. Rośliny szają się przede wszystkim plony roślin oleistych, warzyw, zapyla się ręcznie owoców – czyli roślin, które do wzrostu bezwzględnie wymai przewozi pasieki gają zapylania. W Europie poz oddalonych dobne zjawisko można zaobo tysiące serwować między innymi w Niemczech, Austrii, Włokilometrów szech, Francji, Grecji i od nieregionów. dawna także w Polsce.
Pszczelarstwo to specyficzny rodzaj produkcji żywności – nie hoduje się pszczół jak kurczaków, nie przywiąże ich do ula. Trzeba mieć dużą wiedzę na ich temat, obserwować rój na bieżąco – wiedzieć, kiedy pszczoły potrzebują dokarmiania, a kiedy nowej matki. Taką wiedzę zdobywa się latami, często przechodzi z pokolenia na pokolenie. Średnia wieku w zawodzie pszczelarza rośnie z roku na rok. Więc mądrym „dziadkom w siatkach” do wielu zadań doszło jeszcze jedno, kto wie, czy nie najważniejsze – wykształcić młodych i pomóc im wejść do zawodu. Który robi się coraz trudniejszy i coraz mniej opłacalny ekonomicznie.
lipiec/sierpień 2012
SLOW LIFE & GARDEN
19
w
o g ro d z i e
ró ż n o ro d n o ś c i
Katastrofa wisi w powietrzu?
„The Independent” wysunął hipotezę jakoby przyczyną było nadmierne promieniowanie telefonów komórkowych, zakłócające system nawigacyjny pszczół. Pan Marek krytycznie odnosi się do tezy brytyjskiego dziennika. Jego zdaniem o wiele większym zagrożeniem jest nieumiejętne stosowanie środków ochrony roślin przez rolników. To negatywnie wpływa na układ nerwowy pszczół. Tego rodzaju nieregulowane działania powodują utratę równowagi ekologicznej. Przyczyniając się do zabijania pszczół, wpływają na spadek produkcji. W końcu urodzajne plony to gwarancja rozsądnej ceny za produkty od rolnika. Wyginięcie pszczół zapylających większość roślin uprawnych może spowodować katastrofalne skutki w produkcji żywności. Wymarcie jednej z najbardziej zorganizowanych kolonii w świecie zwierząt pociągnie za sobą wyginięcie 3/4 roślin i zmniejszenie o 1/3 ilości żywności produkowanej na świecie.
Podkurzaczem w rząd
Od ponad 10 lat polscy pszczelarze domagają się zmodyfikowania nieskutecznych rozwiązań systemowych, które nie zapewniają prawidłowego rozwoju, chowu i hodowli pszczół w ekosystemie Polski. Według pszczelarzy, na programach
20
SLOW LIFE & GARDEN
lipiec/sierpień 2012
w
o g ro d z i e
ró ż n o ro d n o ś c i
Wyginięcie pszczół zapylających większość roślin uprawnych może pociągnąć za sobą wyginięcie 3/4 roślin, a tym samym zmniejszenie o 1/3 ilości żywności produkowanej na świecie.
wsparcia dla pszczelarstwa najbardziej korzystają instytucje pośredniczące. W tym roku, 15 marca w Warszawie odbył się marsz w obronie pszczół. Tłum ruszył spod kolumny Zygmunta, a zatrzymał się pod Ministerstwem Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Marsz „W obronie pszczół” został zorganizowany przez pszczelarzy z różnych organizacji pszczelarskich w Polsce (hobbystów, amatorów i zawodowych) przy współudziale organizacji pozarządowych, wspierających ochronę środowiska naturalnego i produkcję zdrowej polskiej żywności. Protestowano także przeciwko wprowadzaniu na rynek genetycznie zmodyfikowanej żywności. Na rynku znajduje się coraz więcej żywności, która powoduje alergie, niepłodność, choroby nowotworowe i oporność na antybiotyki. – W Europie już 9 krajów wprowadziło zakazy upraw GMO, chroniąc swoje społeczeństwa, między innymi: Francja, Austria, Węgry, Włochy, Luksemburg, Grecja, Niemcy, Bułgaria oraz Szwajcaria – tłumaczy pszczelarz. Liczba pni pszczelich w naszym kraju systematycznie spada. W ciągu ostatnich 20 lat zmniejszyła się o połowę (obecnie mamy w Polsce ok. 800 tysięcy rodzin pszczelich, a powinno być ich ponad 2 miliony). Według pszczelarzy szczególnie niebezpieczne są neonikotynoidy, które wchodzą w skład środków do oprysków roślin i zaprawy nasion. Cechuje je duża trwałość w środowisku, co powoduje, że dawki, z jakimi styka się pszczoła, mogą być znacznie większe od przyjętych na podlipiec/sierpień 2012
SLOW LIFE & GARDEN
21
o g ro d z i e
ró ż n o ro d n o ś c i
stawie instrukcji stosowania środka. Naukowcy udowodnili, że już bardzo niskie stężenia wpływa na zdrowie pszczół, a w konsekwencji na ich ginięcie. Neonikotynoidy obniżają odporność pszczół na różne choroby, upośledzają ich pamięć i orientację, utrudniając powrót do ula, a także powodują trudności z utrzymaniem odpowiedniej temperatury w gnieździe. Rok temu Komisja Europejska uznała co prawda toksyczność pestycydów, ale jednocześnie zezwoliła na dalsze ich stosowanie w dopuszczalnych dawkach.
W Warszawie pszczoła nie siada
Sprawę hodowli pszczół w mieście reguluje przyjmowany przez Radę Miasta regulamin utrzymania czystości i porządku w gminie. W samej Warszawie jest zakaz hodowli zwierząt gospodarskich w śródmieściu, w zwartej zabudowie – w tym pszczół. – To bubel prawny, przykład, jak urzędnicy nas traktują. Drzewa w parkach i na skwerach miejskich wymagają zapylania. Czy uchwała może zakazywać wlatywania dzikich pszczół do miasta? – pyta retorycznie pan Marek. Pszczelarze z Kanady, Francji czy Niemiec trzymają dziś swoje ule na dachach miejskich budynków. Podobna moda dotarła do
Polscy pszczelarze domagają się m.in. całkowitego zakazu używania neonikotynoidów, wchodzących w skład środków do oprysków roślin.
Polski. Na dachu warszawskiego hotelu Hyatt Regency od dwóch miesięcy funkcjonuje pasieka – niewielka, dwa ule, 100 tys. pszczół – gdzie produkuje się ekologiczny miód Łazienki Gold, serwowany w porze śniadaniowej w hotelowej restauracji Venti-Tre. Pszczoły zbierają nektar z kwiatów lipy, znajdujących się w pobliskim Parku Łazienkowskim. Pasieka znajduje się pod stałym nadzorem i opieką doświadczonego pszczelarza Marka Barzyka. Ale pszczoły to nie tylko miód. Wosk pszczeli (używany przez owady do budowy plastrów pszczelich) jednocześnie stosuje się w kosmetyce i medycynie – między innymi w chirurgii – służy do zatykania naczyń krwionośnych w mózgu. Pszczoła miodna pozyskuje też mleczko pszczele czy propolis, wykorzystywany przez ludzi do celów leczniczych. – Szukając kiedyś miodu w markecie, na półce z tym produktem, znalazłem kartkę z ręcznie napisanymi komunikatem „Sztuczny miód z Chin, nie kupujcie!” – na dowód tego Jan, prywatnie właściciel bloga z recenzjami restauracji, wysyła zdjęcie marketowej półki. W Polsce produkuje się około 7-8 tysięcy ton miodu, drugie tyle importuje się z Chin i innych krajów. To nie jest korzystna sytuacja dla polskiego pszczelarstwa. W Polsce, gdzie priorytetem konsumenta jest cena, a nie jakość – tworzy to dość nierówne pole walki. Zdaniem Marka Kowalskiego często nie zdajemy sobie sprawy, co jest w tańszym miodzie chińskim i jak jest on pozyskiwany. – W okresie PRL-u polskie pszczelarstwo stanęło w miejscu. Pszczelarze zbierali mniej miodu niż przed wojną. Dzisiaj kuleje kwestia ochrony pszczół – opowiada pszczelarz. Zdaniem Marka Kowalskiego pszczelarstwo staje się dochodowe w przypadku posiadania ponad 120 rodzin pszczelich. W tej samej pasiece spotykam pana Arkadiusza – początkującego pszczelarza. Na słowa pana Marka lekko zamiera: – Dotychczas pracowałem z pięcioma rodzinami pszczelmi i już wtedy nie miałem na nic czasu. Doświadczony pszczelarz reaguje na te słowa uśmiechem: – Nie znam pszczelarza, który nie robiłby tego z miłości. To czysta pasja.
Kupuj POlski Mió d! 22
SLOW LIFE & GARDEN
lipiec/sierpień 2012
zdjęcia: fotolia (3), Patrycja Siwiec (6)
w