Property Magazine 01/2016

Page 1

Arkadiusz Hołda

Michał Wójcik

Marcin Krupa


l u ty 2 0 1 6


w numerze #0 3

nieruchomości mieszkaniowe w wersji o klienta 04 Mieszkaniówka 10 Walczę postindustrialnej z górnej półki

oczami 12 Śląsk deweloperów

centra handlowe

rynek inwestycyjny

staruszek 16 Każdy ma asa w rękawie 20 Dostojny po liftingu

22 Nic, tylko kupować!

hotele

biura

magazyny

rozdział dla 24 Nowy śląskich hoteli

28 Dwie wieże Domogały

30 Grunt to magazyn

Małgorzata Burzec-Lewandowska Robert Posytek

mieszkaniowych

Śląsk pokazuje moc Rok 2015 był wyjątkowy dla śląskiego rynku nieruchomości komercyjnych. Międzynarodowi gracze w końcu uwierzyli w jego potencjał, coraz chętniej lokując tu kapitał. Co jest magnesem? Przede wszystkim centra handlowe. W ciągu roku właścicieli zmieniło aż sześć dużych projektów. W nowe ręce przeszły również

trzy biurowce. Na swoje pięć minut czekają magazyny. Region potrzebuje kolejnych projektów. Pole do popisu stwarzają tereny poprzemysłowe. Choć architekci narzekają na brak dobrych przykładów rewitalizacji, a deweloperzy wciąż niechętnie podejmują się tego zadania, rewitalizacja to przyszłość Śląska. Z życzeniami miłej lektury

Opracowanie: Małgorzata Burzec-Lewandowska, malgorzata.burzec@propertynews.pl Robert Posytek, robert.posytek@propertynews.pl Cezary Szczepański, cezary.szczepanski@propertynews.pl Aneta Wieczorek-Hodyra, aneta.wieczorek-hodyra@propertynews.pl Joanna Budzaj, joanna.budzaj@propertynews.pl Grażyna Kuryłło, grazyna.kuryllo@propertynews.pl

wydawca: PTWP SA Katowice Business Point ul. P. Ściegiennego 3, 40-114 Katowice, tel. 32 209 13 03, fax 32 253 06 77 Redakcja: www.propertynews.pl 00-867 Warszawa, al. Jana Pawła II 27 Projekt okładki: studio PTWP


Mieszkaniówka

w wersji postindustrialnej

#

Wydawałoby się, że Śląsk ma wszystko, by stać się polskim zagłębiem loftów. Niestety deweloperzy niechętnie podejmują się takiego zadania. Bo wciąż łatwiej budować od nowa niż adaptować. Kiedy to się zmieni? autor

grażyna kuryłło

K

opalnie, huty, zakłady chemiczne czy elektrownie – przemysł w aglomeracji górnośląskiej pozostawił po sobie infrastrukturę budowlaną, której przekształcenie na nowe cele wymaga ogromnych nakładów pracy. To gigantyczne kubatury, wielkie kompleksy ziemi, które niełatwo podzielić. – Trudno sobie wyobrazić, że będziemy mieszkać w środku opuszczonej kopalni. Wyjątkiem jest Bolko Loft Przemo Łukasika z Medusa Group. To wciąż ewenement – uważa prof. Krzysztof Gasidło z Politechniki Śląskiej. Profesor przyznaje, że sam marzył o lofcie. Przed laty upatrzył sobie Stary Spichlerz

w Gliwicach. Akurat wtedy doktorat robił u niego Łukasz Zagała z Medusa Group. – Tematem jego pracy była adaptacja budynków poprzemysłowych jako istotnego nurtu architektury. Powiedziałem mu, że wypatrzyłem budynek, w którym można zrobić lofty. Po paru latach okazało się, że Łukasz projektuje tam mieszkania. Zapowiedziałem, że rezerwuję jedno, ale Łukasz uprzedził: nie będzie cię na to stać. I tak było. 10 lat temu metr kwadratowy mieszkania kosztował koło 3 tys. zł, a loftu – 8 tys. – opowiada prof. Krzysztof Gasidło. Czynnikiem wpływającym na wyższą cenę metra kwadratowego mieszkania w postindustrialnym obiekcie jest koszt l u ty 2 0 1 6


nieruchomości mieszkaniowe #0 5

Według prof. Krzysztofa Gasidły z Politechniki Śląskiej poprzemysłowa infrastruktura budowlana w aglomeracji górnośląskiej nie bardzo nadaje się na cele mieszkaniowe

Bytom

Ruda Śląska

1913

2161

Piekary Śląskie

Zabrze

2201

2396

Siemianowice Śląskie

1913

2161

2415

2517

2596

2201

2396

2683

2828

2866

2415

2517

2596

2683

2942

3105

3274

2828

Częstochowa

3337

3956

2942

Gliwice

Będzin Bytom Sosnowiec Ruda Śląska Tarnowskie Góry Piekary Śląskie Chorzów Zabrze Mysłowice Siemianowice Śląskie Częstochowa Będzin Gliwice Sosnowiec Tychy Tarnowskie Góry Bielsko-Biała Chorzów Katowice Mysłowice

3105

Tychy

2866

3274

Bielsko-Biała

Katowice

3337

3956

zagospodarowania takich ŚREDNIE CENY MIESZKAŃ (W ZŁ) W WYBRANYCH MIASTACH nieruchomości. ŚREDNIE CENY MIESZKAŃ (W ZŁ)GÓRNOŚLĄSKIEJ W WYBRANYCHORAZ MIASTACH KONURBACJI BIELSKU-BIAŁEJ I CZĘSTOCHOWIE* Wiele udanych adaptacji GÓRNOŚLĄSKIEJ jest KONURBACJI ORAZ BIELSKU-BIAŁEJ I CZĘSTOCHOWIE* 4000 w Bielsku-Białej, choć głównie na 4000 cele usługowe. Dotyczą przede W stolicy konurbacji wszystkim obiektów po przemyśle górnośląskiej za m² mieszkania włókienniczym i tekstylnym. 2000 nabywcy przeciętnie zapłacili 2000 3 956 zł. Tuż za Katowicami Mieszkania w szeregu pojawia się Bielskona polu golfowym -Biała, gdzie za jednostkę 0 Udanym przykładem rewitalizacji 0 Stawy w Bytojest osiedle Srebrne powierzchni trzeba było miu. Powstało na terenie po byłej zapłacić około 3 337 zł. Różnica kopalni Szombierki, na zasypapomiędzy pierwszym a drugim nych osadnikach kopalnianych. z najdroższych miast woj. – Obszar był bardzo zaniedbaśląskiego jest jednak znaczna, ny, ale udało się go odzyskać wynosi 16%. W przypadku dla miasta – cieszy się Jarosław pozostałych miast Śląska różnice Krysiak z pracowni Jagiełło Krysiak *za 1 m² mieszkaniatewnie latach są już2014-2015 aż tak wyraźne. Architekci, która zaprojektowała *za 1 m² mieszkania w latach 2014-2015

Źródło: Cenatorium

2555

3016

2524 2957

2564

2761

2601

2555 2733 3016

2592 2524 2832 2957

2564 2550 2761 2878

2601 2705 2733 2899

2609 2592 2722 2832

2550

2878

2705

2899

2609 2722

część osiedla stojącego na polu Źródło: Cenatorium golfowym. Michał Goli, prezes Armada Development, inwestora buduŚREDNIA MIESZKANIA ŚREDNIAW CENA KONURBACJI MIESZKANIA GÓRNOŚLĄSKIEJ W KONURBACJI (W GÓRNOŚLĄSKIEJ ZŁ) (W ZŁ) jącego osiedle, uważa, żeCENA opłacalność inwestycji mieszkaniowych 4000 4000 na postindustrialnych terenach na Śląsku jest dużo mniejsza niż w innych miastach. Podkreśla, że większość osiedli 2000powstaje w Ka2000 towicach i Gliwicach, bo pozostałe miasta zwykle źle się kojarzą. Analizując średnie ceny w konurbacji Analizując śre – Walczymy z mitami, wegórnośląskiej bez stolicy wojewódzgórnośląskiej 0 0 dług których Bytomkw. toI umarłe twa – Katowic, można zauważyć, twa – Katowic kw. II kw. III kw. kw. IVI kw. kw.II I kw. kw.IIIII kw. IV III kw. kw. IV I kw. II kw. III kw. IV że ceny w grupie pozostałychże miast cenyww gru miasto, bo ludzie z niego ucie2014 r. 2014 r.2015 r. 2015 r. badanym okresie były niższe o badanym min 4 okre kają. Tymczasem jest tam dużo do max 15%, do max 15%, czystsze powietrze niż w innych niż w przypadku, gdy liczona jest niż w przypad konurbacja górnośląska konurbacja bez Katowic konurbacja górnośląska konurbacja bez Katowic średnia cena wraz z Katowicami. średnia cena w miastach śląskich, a osiedle ma Źródło: Cenatorium Źródło: Cenatorium bardzo dobrą komunikację, bo do


nieruchomości mieszkaniowe

w w w . p rop e r t yn ews.pl

#06

Spodka można stąd dojechać samochodem w 15 minut, czego nie da się zrobić z niektórych dzielnic Katowic – mówi Michał Goli. Projektowanie osiedla na polu golfowym było dużym wyzwaniem, bo należało wymyślić domy, które nie kolidowałyby z otoczeniem, lecz do niego kompozycyjnie pasowały. Problemem stało się też posadowienie budynków na gruntach nasypowych. Trzeba było wzmocnić ich konstrukcje i wykonać dodatkowe ekspertyzy związane z podłożem. W rezultacie budynki stoją na specjalnych płytach fundamentowych. Oznaczało to większe koszty dla dewelopera. – Samo posadowienie budynku było szacunkowo droższe o 50 proc. niż tradycyjne – wyjaśnia Jarosław Krysiak. Projektanci chcieli nawiązać do akcentów śląskich, wykorzystując cegłę, ale tylko jeden budynek powstał z taką elewacją, bo inwestorzy indywidualni nie byli skłonni płacić za drogie materiały elewacyjne. – Tak to jest – mówi Jarosław Krysiak – jeden chce to, a inny co innego i wychodzi miszmasz. Dla całości osiedla to minus, bo nie udało się zachować spójności wszystkich budynków. Ale prezes Michał Goli patrzy na to od strony ekonomicznej. Według niego osiedle Srebrne Stawy można uznać za tanie. Domy w zabudowie szeregowej, od 92 do 104 mkw. z ogródkami od 300 do 500 mkw., kosztują 350 tys. zł. A korzyści z mieszkania w takim otoczeniu są duże. – Osiedle powstało w jednej z największych dzielnic Bytomia, w bliskim sąsiedztwie szkół, rozbudowanej infrastruktury sportowo-rekreacyjnej, sklepów, kościołów, placówek opieki zdrowotnej. W porównaniu z Kostuchną czy

Udanym przykładem rewitalizacji jest osiedle Srebrne Stawy w Bytomiu. Powstało na terenie byłej kopalni Szombierki. Obszar był bardzo zaniedbany, ale udało się go odzyskać dla miasta — mówi Jarosław Krysiak z pracowni Jagiełło Krysiak Architekci

PORÓWNANIE CEN MIESZKAŃ (W ZŁ W LATACH 2014-2015)

2000

2789

2623

15

9

NA RYNKU MIESZKANIOWYM

Źródło: Cenatorium

3%

2% 2%

2% 2% Sosnowiec

Piekary Śląskie

Tarnowskie Góry

Bytom

Źródło: Cenatorium

Gliwice

Średnie ceny w konurbacji górnośląskiej bez Katowic są o 4-15 proc. niższe niż z uwzględnieniem stolicy województwa

Katowice

0

0

4% 4%

Będzin Sosnowiec

3

3

Piekary Mysłowice Śląskie Sosnowiec Tarnowskie Góry Częstochowa Piekary Śląskie Będzin Zabrze Tarnowskie Góry Mysłowice Siemianowice Śląskie Będzin Częstochowa Ruda Śląska Mysłowice Zabrze Tychy Częstochowa Siemianowice Śląskie Zabrze Chorzów Ruda Śląska Siemianowice Śląskie Bielsko-Biała Tychy Ruda Śląska Bytom Chorzów Tychy Gliwice Bielsko-Biała Chorzów Bytom Katowice Bielsko-Biała

6

12

Gliwice

konurbacja bez Katowic

12%8% 11%7% 7% 10% 6% 6% 12% 5% 6 11% 8% 9 10% 7% 7% 4% 4% 3% 6% 6% 2% 2% 3 8% 5% 6 7% 7% 4% 4% 6% 6% 3% 0 5% 9

13%

Katowice

konurbacja górnośląska

To, co udało się w Bytomiu, nie udaje się w Częstochowie, gdzie jest bardzo dużo budynków poprzemysłowych. – Niestety stoją puste. Nie ma chętnych na rewitalizację – żali się Hubert Wąsek, prezes Stowarzyszenia Architektów Polskich w Częstochowie Podaje przykład starej papierni, która została wyburzona i powstała na jej miejscu galeria handlowa. – Nikt nawet nie próbował zachować zabytkowej tkanki jak w Konstancinie czy w Łodzi – ubolewa prezes Wąsek. Według niego w mieście nie ma co szukać stylu śląskiego. Króluje tynk biały, szary i odrobina drewna. – Bo pasują do wszystkiego. A cegła jest droga – mówi prezes Wąsek. Mieszkania, które powstały dla bogatszych klientów, stoją w Częstochowie puste. Sam mieszka w wielkiej płycie, bo nie znalazł dla siebie dobrej oferty u dewelopera. – Jak osiedle

13% STRUKTURA OBROTU LOKALAMI PROCENTOWA 12% 15 11% 12 NA RYNKU MIESZKANIOWYM 13%10%

12 0

Częstochowa nie ma tyle szczęścia

PROCENTOWA STRUKTURA OBROTU LOKALAMI NA RYNKU MIESZKANIOWYM PROCENTOWA STRUKTURA OBROTU LOKALAMI 15

4000

Podlesiem w Katowicach to jest okazja, bo tam nie da się kupić nic poniżej 500 zł za metr kwadratowy – wyjaśnia Michał Goli. Dotąd na osiedlu Srebrne Stawy udało się sprzedać 30 domów w zabudowie szeregowej oraz 17 domów wolno stojących od 117 do 144 mkw. z działkami od 700 do 1000 mkw. Inwestycja cieszy się dużym zainteresowaniem. Obecna lista chętnych sięga 600 osób. – Nasze dalsze plany inwestycyjne obejmują kontynuację zabudowy szeregowej i wolno stojącej, ale również zabudowę willową z domami o powierzchni 170 mkw., posadowionymi na działkach od 1000 do 2500 mkw., oraz wielorodzinną – informuje prezes Michał Goli.

Źródło: Cenatorium

Źródło: Cenatorium l u ty 2 0 1 6

Źródło


nieruchomości mieszkaniowe #0 7

Bolko Loft w Bytomiu. Śląski architekt Przemo Łukasik kupił i zaadaptował na cele mieszkalne budynek starej lampiarni przy szybie Bolko


nieruchomości mieszkaniowe

w w w . p rop e r t yn ews.pl

#08

nie ma usług i jest ciasne, to nie jest atrakcyjne – uważa Hubert Wąsek.

Rewitalizacja rzecz święta Na brak dobrych przykładów rewitalizacji terenów poprzemysłowych narzeka też Tomasz Konior, architekt, założyciel pracowni Konior Studio. Jego firma przygotowała projekt adaptacji szybu Krystyna w dawnej kopalni Szombierki w Bytomiu. Koncepcja zakłada przystosowanie szybu do pełnienia funkcji hotelowych i szkoleniowo-rozrywkowych. Projekt nie doczekał się realizacji. – Mam nadzieję, że tak cenne obiekty architektury postindustrialnej zostaną nie tylko ocalone przed zniszczeniem, ale również zaadaptowane na nowe potrzeby. Nie ma nic lepszego niż żywy zabytek, który służy ludziom i miastu – twierdzi Tomasz Konior.

Niestety deweloperzy niechętnie podejmują się tego zadania. – Budowle historyczne nie są wystarczająco docenione, raczej przeszkadzają niż pomagają w osiąganiu celu. Rzadko dostrzega się ich walory. A przecież wzbogacone współczesną substancją i wypełnione nową funkcją tworzą niepowtarzalną jakość. Wciąż łatwiej budować od nowa. Trudniej adaptować. Wymaga to świadomości, dobrego pomysłu i większych niż zwykle pieniędzy – uważa Tomasz Konior. Jego studio ma na koncie jedną z pierwszych na Śląsku adaptacji przemysłowej nieruchomości do nowej roli. W zabytkowej słodowni w Tychach powstało muzeum piwa. Teraz Tomasz Konior pracuje nad rewitalizacją zabytkowej ujeżdżalni koni na terenie kompleksu pałacowego w Świerklańcu, przez lata użytkowanej jako

ŚREDNIE CENY ZA MKW. LOKALU MIESZKALNEGO (W ZŁ) środkowo-zachodnia część konurbacji + Katowice 5000 4000

W stolicy konurbacji górnośląskiej za m² mieszkania nabywcy przeciętnie płacą 3 956 zł — mówi Barbara Bugaj, Cenatorium

3000 2000 kw. I

kw. II

kw. III

kw. IV

kw. I

kw. II

2014 r.

kw. III

kw. IV

2015 r.

Tychy

Mysłowice

Będzin

Sosnowiec

Siemianowice Śląskie

Piekary Śląskie

Katowice

środkowo-wschodnia część konurbacji + Katowice 5000 4000 3000 2000 kw. I

kw. II

kw. III

kw. IV

kw. I

kw. II

2014 r.

Czytaj więcej na stronie:

kw. III

kw. IV

2015 r.

Chorzów

Bytom

Ruda Śląska

Zabrze

Gliwice

Tarnowskie Góry

Katowice

Bielsko-Biała + Częstochowa Bielsko-Biała + Częstochowa 4000 4000 3000 3000 2000 2000 kw.kw. I I

kw.kw. II II

kw.kw. III III

kw.kw. IV IV

2014 2014 r. r. Bielsko-Biała Bielsko-Biała

kw.kw. I I

kw.kw. II II

kw.kw. III III

kw.kw. IV IV

2015 2015 r. r. Częstochowa Częstochowa Źródło: Cenatorium Źródło: Cenatorium l u ty 2 0 1 6


nieruchomości mieszkaniowe #0 9

Mam nadzieję, że cenne obiekty architektury postindustrialnej zostaną nie tylko ocalone przed zniszczeniem, ale również zaadaptowane dla nowych potrzeb — twierdzi architekt Tomasz Konior Architekt przyznaje, że niełatwo jest uchronić projekt przed zamianą na tańsze rozwiązanie. – To zrozumiałe, że wąsko pojmowana ekonomia wygrywa z jakością. My też musieliśmy się godzić na trudne kompromisy. Staram się jednak unikać imitacji. Jeśli już nie mogę uchronić cegły na elewacji, to wolę sprawdzony tynk niż sztuczność – stwierdza architekt.

Odniesienia do lokalnych wzorców odnajdujemy w jego projekcie Willa Parkowa na skraju parku Kościuszki w Katowicach. – Każdy z pięciu domów ma charakterystyczną elewację z cegły. Zastosowaliśmy pięć jej rodzajów o różnych kolorach i fakturach. Ten ceglany kod pozwala mieszkańcom silniej identyfikować się z własnym domem – tłumaczy Tomasz Konior.

warsztat mechaniczny. Dawne zabudowania po odrestaurowaniu i rozbudowie zamienią się w dom seniora. – Uważam, że współczesna architektura nie powinna odcinać się od tradycji. To skarbnica dobrych wzorców. Przykładem jest familok, silnie osadzony w śląskiej tożsamości – twierdzi architekt.

Więcej na www.housemarket.pl

STRUKTURA OBROTU LOKALAMI MIESZKALNYMI W PODZIALE NA METRAŻ (W PROC.) Bielsko-Biała

Bytom

Częstochowa

6,54

5,7

10,79 10,18

8,13

5,13 4,88

5,09

12,03

12,16

4,68

7,21

13,42

7,29 17,21

Gliwice

3,47

2,84

11,2

13,69

10,57

7,55

12,5

13,51

15,83 22,79

22,65 19,39

24,11

20,04

Katowice 6,98 6,46

11,27

8,1 9,91

7,64

25,42

Sosnowiec 3,35

22,67 21,33

Tychy

1,12

2,63 4,35

18,72

0,8

do 35 m²

40-50 m²

15,32

12,01

16,05

11,17

20,17

17,88

70-80 m²

23,16 27,65

50-60 m² 60-70 m²

14,03 23,53

35-40 m²

14,15

23,53

80-100 m² powyżej 100 m² Źródło: Cenatorium


nieruchomości mieszkaniowe

w w w . p rop e r t yn ews.pl

#10

Walczę o klienta

#

z górnej półki

Po wejściu dużych deweloperów, mieszkania na Śląsku sprzedają się z minimalną marżą, a część stoi i czeka na kupców. Dlatego w tej chwili przyhamowałem z ich budowaniem i zmieniam profil – mówi Arkadiusz Hołda, właściciel firmy Holdimex.

Jakie mieszkania na Śląsku są popularne?

Lokale w granicach 40-60 mkw. Nie tylko dzięki programowi Mieszkanie dla Młodych, ale też grupie klientów, którzy kupują je dla swoich wchodzących w dorosłość dzieci. Bardzo rzadko klient szuka mieszkania stumetrowego. Jest to bardzo niszowa sprzedaż, dlatego tych mniejszych lokali deweloperzy budują najwięcej. Pan też?

Tak. Na katowickim osiedlu Brynów, zwanym też Ptasim, sprzedałem wszystkie mniejsze metraże. Zostały mi tylko apartamenty od 100 do 120 mkw. Czekały na klienta przez półtora roku. Nie pomogła nawet obniżka cen o 20 proc. Zadecydowałem więc o ich przebudowie i teraz dzielę je na mniejsze. Bardziej się to opłaca niż utrzymywanie pustego lokalu. Na mniejsze mieszkanie też łatwiej dostać kredyt.

Zgadza się. Poza tym grupa klientów, która płaciła gotówką, już się wyczerpała. Teraz prawie wszyscy kupują za kredyt. Tylko nieliczni, ze strachu przed procedurą bankową, zapożyczają się w rodzinie.

Zostaje jeszcze MdM.

U mnie na Brynowie akurat nie, bo mam wyższe ceny – 5940 zł za metr kwadratowy. Nie mieszczę się w limicie. Klienci doceniają to osiedle za najlepszą lokalizację, bo leży przy parku Kościuszki i Lesie Murckowskim. Ma dobre połączenie tramwajowe oraz autobusowe i w zasadzie na piechotę do Rynku można dojść w 20 minut. Znane jest jako dawne osiedle prominenckie, na którym mieszkał Edward Gierek. Czyli płaci się u pana za lokalizację?

Nie tylko. Walczę o klienta z górnej półki, więc stawiam na jakość materiałów. Stosuję cegłę ceramiczną, która ma bardzo dobre właściwości cieplne. Używam tynków naturalnych, żeby ściany oddychały. Wykonuję pełne płyty fundamentowe z podsypkami piaskowymi, stosuję ponadnormatywne rozwiązania zabezpieczające przed szkodami górniczymi. Wszystko to rzutuje na cenę, ale też dzięki temu nie mam usterek czy pęknięć w blokach, które wybudowałem 15 czy 20 lat temu. Informuję o tym wszystkim klientów, bo zauważam, że raczej się nie interesują tym, z czego zbudowane zostało osiedle. l u ty 2 0 1 6


nieruchomości mieszkaniowe #11

Deweloperzy to wykorzystują?

Oczywiście. Dzisiaj koszt wybudowania metra kwadratowego mieszkania mieści się w granicach 3 tys. zł netto, bo tyle bierze firma budowlana. Do tego trzeba jeszcze dodać cenę gruntu, projektu i koszty organizacyjne dewelopera. Tymczasem średnia cena mieszkań na Śląsku waha się w granicach 3900 zł za metr kwadratowy. Pada więc uzasadnione podejrzenie, że budynki powstają z tanich materiałów, takich jak pustaki czy beton.

gdzie najwięcej sprzedaje się właśnie w centrum. Na Śląsku deweloperzy szukają raczej terenów na skraju Katowic, które sąsiadują z następnymi miastami. Muszą to być też zielone zakątki. Oprócz Brynowa popularne są Piotrowice. Buduje się też osiedla w Kostuchnej. Znane są również: osiedle Paderewskiego i osiedle Tysiąclecia na około 5 tys. mieszkańców. Rozbudowuje się też – według mnie bardzo dziwna – lokalizacja przy lotnisku Muchowiec. A co z loftami? Wydaje się, że Śląsk, pełen poprze-

Gdzie buduje się ich najwięcej? Czy można wyodrębnić

mysłowych obiektów, powinien być zagłębiem takich

tańsze i droższe rejony?

apartamentów.

Najwyższe ceny mieszkań są w Katowicach, a najniższe – w Bytomiu. To najbiedniejsze miasto na Śląsku, z którego ludzie uciekają. Kurczy się i nie ma pomysłu na rozwój. Zaraz po Bytomiu można wymienić Siemianowice Śląskie. Dlatego deweloperzy skupili się na Katowicach i Gliwicach. Przyszła moda na ten rynek. Firmy „rozhulały” w Warszawie, tam zrobiło się ciasno, więc teraz szukają innych terenów. Do Katowic wkroczyło kilku dużych deweloperów. Dotąd rynek śląski był właściwie zamknięty. Budowały tylko lokalne duże firmy. Ciekawy jestem, jak „przybyszom” pójdzie sprzedaż, bo zanotowaliśmy już pierwsze niepowodzenia. Duży krakowski deweloper chciał budować na osiedlu Paderewskiego, ale musiał zrezygnować, bo nie znalazł chętnych. Zatem dobre czasy się skończyły?

Tak. Jeszcze 10 lat temu sprzedawało się dziurę w ziemi, a teraz trzeba najpierw skończyć budowę, a potem szukać klientów. W dodatku jest jeszcze popularna wyprzedaż mieszkań po kopalniach i hutach. Są sprzedawane za niskie kwoty. Stanowią dużą konkurencję dla deweloperki. Dlatego między innymi nowo wybudowane mieszkania na Śląsku są tańsze niż w innych regionach Polski. Czyli jest duża konkurencja w śląskiej

Jako deweloper podziwiam tych, którzy wchodzą w starą zabytkową tkankę. To bardzo trudne. Doskonałą realizacją są lofty w Gliwicach przy ul. Zygmunta Starego w dziewiętnastowiecznym budynku spichlerza. Zaprojektowała je pracownia Medusa Group. Imponująca inwestycja. Na takim osiedlu chciałoby się mieszkać. Ale to są rodzynki, których na Śląsku powinno być znacznie więcej. Zwłaszcza że są bardzo atrakcyjne, jeśli chodzi o architekturę. Czy dziś w ogóle można mówić o śląskiej architekturze w nowym budownictwie?

Niestety to jest wolna amerykanka i obecnie nie zauważam wartościowych elementów stylu śląskiego. Jedyny nowoczesny obiekt, który zwraca na siebie uwagę, to zaprojektowana przez Tomasza Koniora sala koncertowa Narodowej Orkiestry Symfonicznej Polskiego Radia. Widać, że autor szukał związków z architekturą śląską. Cały budynek jest wykonany z ciemnej

Najwyższe ceny mieszkań są w Katowicach, a najniższe – w Bytomiu. To najbiedniejsze miasto na Śląsku, z którego ludzie uciekają.

mieszkaniówce?

Potężna. Po wejściu dużych deweloperów mieszkania się sprzedają z minimalną marżą, a część w ogóle stoi i czeka na kupca. Dlatego ja w tej chwili przyhamowałem z budowaniem mieszkań i zmieniam profil na budownictwo przemysłowe. Nawet sprzedałem jedną działkę ze swojego banku ziemi przy ul. Złotej w Katowicach, blisko stadionu GKS-u i Parku Śląskiego. Powstają tam ekskluzywne apartamenty na wynajem. Zrobiłem tak, bo według mnie jest zbyt wielu zawodników na ringu. Dla klientów to pozytywne zjawisko, ponieważ ceny będą spadały, a promocje jeszcze bardziej ich rozpieszczą. Dzisiaj już nikt nie kupi od razu mieszkania. Musi najpierw porównać rabaty i promocje u innych deweloperów. Przez to budowlańcy ścigają się w oferowaniu upustów i to według mnie do niczego nie prowadzi. W tym mechanizmie kuszenia przyszłych mieszkańców zapewne bardzo ważna jest lokalizacja. Które dzielnice są popularne?

cegły w obramówkach pomalowanych na czerwono tak jak domy na Giszowcu, który jest wizytówką Śląska. Prawie cały zrewitalizowany, wymaga jeszcze drobnych zabiegów, ale powoli staje się architektoniczną perełką Śląska. Pojawiły się tam już restauracje ze śląskim jedzeniem i dzielnica zaczyna przyciągać turystów. Tymczasem w nowoczesnej mieszkaniówce śląski charakter gdzieś się zgubił. Szuka się prostej i taniej w wykonaniu formy, z uwagi na konkurencyjność cen. Zatem śląskie osiedla nie różnią się od tych w innych regionach kraju?

Tak jak wszędzie bardzo ważna jest infrastruktura. Osiedle bezwzględnie musi mieć plac zabaw, klub fitness, restaurację czy ośrodek zdrowia. Nie ma za to ogrodzenia i monitoringu. Na Śląsku, inaczej niż na przykład w Warszawie, w większości osiedla są otwarte. Wychodzi na to, że Ślązacy mają do siebie większe zaufanie niż mieszkańcy stolicy. Dziękuję za rozmowę

Katowice nie należą już do dużych miast, bo mają tylko 290 tys. mieszkańców. Ludzie uciekają z centrum do bardziej odległych dzielnic. Trochę inaczej niż w Krakowie czy Warszawie,

Grażyna Kuryłło

Więcej na www.housemarket.pl


Śląsk oczami

deweloperów mieszkaniowych

#

Jak buduje się na Śląsku? Jakie są koszty? Ile można zarobić? Co stanowi największe wyzwania, a co decyduje o przewagach regionu względem innych lokalizacji? O to wszystko zapytaliśmy deweloperów.

Budujemy miasto w mieście Krzysztof Lasoń, prezes zarządu Millenium Inwestycje Osiedle Bażantowo już w pierwotnych założeniach miało odpowiadać na bieżące potrzeby jego mieszkańców. Realizujemy tam ideę budowania miasta w mieście Nigdy nie staraliśmy się podążać śladami dużych firm deweloperskich. Nie rozumieliśmy podejścia, w którym liczy się tylko ilość PUM-u „wyciśniętego” z działki. Bażantowo miało od początku być miejscem przyjaznym do zamieszkania. Nie mogliśmy zaoferować wszystkich niezbędnych usług mieszkańcom od razu, dlatego robimy to sukcesywnie od 15 lat. Realizujemy ideę powolnego budowania miasta w mieście. Nie musieliśmy daleko szukać wzorców założeń urbanistycznych, bo mamy je w Giszowcu i Nikiszowcu. Te osiedla były tak pomyślane, aby ich mieszkańcy nie musieli w ogóle z nich wyjeżdżać, żeby załatwić codzienne sprawy. Nawiązujemy do tej idei, dostosowując ją do współczesnych wymogów. Docelowo chcemy mieć sześć tysięcy mieszkańców, taką małą dzielnicę. Mamy własne centrum handlowo-usługowe, wielofunkcyjny ośrodek sportowo-rekreacyjny wraz z hotelem, szkołę podstawową, gimnazjum, przedszkola, dom pomocy społecznej i mieszkania dla seniorów. W ostatnich latach na śląskim rynku mieszkaniowym najszybciej sprzedawały się małe mieszkania, ale my staramy się budować dla wszystkich, również bardzo wymagających klientów. Sprzedaż dużych lokali czy domów wymaga dłuższego czasu eksponowania na rynku, ale gdy produkt jest dobry i ma umiarkowaną cenę, jest bezpieczna. Dla najbardziej wymagających klientów mamy duże, około 200-metrowe apartamenty z inteligentnymi systemami zarządzania. Nasze osiedle leży na południu Katowic, ale północne dzielnice, dotąd kojarzone z przemysłem, zmieniają swoje oblicze na lepsze. Jest tam sporo terenów inwestycyjnych i wkrótce staną się one bardziej atrakcyjne dla deweloperów i mieszkańców. Jedynym poważnym zagrożeniem jest wciąż poważne zanieczyszczenie chemiczne gruntów poprzemysłowych. Stolicę Górnego Śląska otaczają ze wszystkich stron inne miasta i Katowice nie mają terenów, które mogłyby wchłonąć. Wydaje się, że nadszedł czas na równomierny rozwój całego miasta, co pozwoli wyrównać standardy między dzielnicami. Wkrótce, wzorem Europy Zachodniej, pojawi się tendencja powrotu do centrum. Mam nadzieję, że młodzi ludzie będą chcieli tam mieszkać. To by je uatrakcyjniło, bo miasto ma problem z zasiedleniem setek pustostanów w kamienicach. Ci, którzy mogli, uciekli na obrzeża. Deweloperzy i prywatni inwestorzy mogą rewitalizować istniejącą substancję mieszkaniową, ale pozostanie problem miejsc parkingowych. Podziemne garaże pod kamienicami są szalenie trudne do wykonania i kosztowne. Bez udziału gminy ten problem będzie trudny do rozwiązania.

l u ty 2 0 1 6


nieruchomości mieszkaniowe #13

Śląsk trudny dla mieszkaniówki Tomasz Delowski, prezes CPR Inwestor Koszt budowy metra kwadratowego domu w stanie deweloperskim w Warszawie wynosi 2,5- 2,8 tys. zł. Na Śląsku tyle samo. Różnica dotyczy jednak ceny działki – w Warszawie to 400 zł za metr, a w Katowicach – 100 zł. To daje 90 tys. zł więcej na domu. W Warszawie można nałożyć 35-procentową marżę i po odjęciu kosztów ogólnych przedsiębiorstwa, zostaje 15 proc. zysku. Na Śląsku ta marża wynosi 15 proc. na początku procesu inwestycyjnego i po odjęciu kosztów ogólnych zazwyczaj oscylujemy w granicach zera. Na Śląsku działają różne firmy deweloperskie. Małe budują mało i nie mają kosztów ogólnych, duże idą w ilość, a średnie ograniczają koszty i budują systemem bezpiecznym, zmniejszając ryzyko. Budowanie dużej liczby mieszkań, które czekają na klienta, często kończy się tym, że firmy tracą płynność finansową i, by uratować przedsięwzięcie, w trakcie budowy muszą dobierać trzeciego inwestora, bo czekanie kosztuje. Budownictwo wysokomarżowe prowadzone przez dużych inwestorów jest możliwe tylko w południowych dzielnicach Katowic, okolicy Parku Śląskiego i na osiedlu Ptasim, czyli na Brynowie. Firmy budujące również w innych lokalizacjach, jak CPR czy Dombud, stosują małe marże i próbują wymyślić system, który pozwoli nie tracić klienta. My nie stawiamy zespołów po 500 domów czy mieszkań. Budujemy 30 domów rocznie, które nie czekają długo na klienta. Pomógł nam MdM – dzięki temu, że ujęto w nim także rynek wtórny. Deweloperzy obawiali się tego systemu, tymczasem okazało się, że nie przeszkadza, a nawet pomaga. Biedniejsi mieszkańcy, którzy mieli mieszkanko kupione przez rodziców, najczęściej 40-50 mkw., gdy chcieli zamienić je na domek, przez rok nie mogli go sprzedać, żeby mieć na wkład własny. Teraz dzięki programowi MdM mają większe szanse na sprzedaż, a pieniądze przynoszą do dewelopera, żeby kupić dom.

Coraz więcej śmielszych projektów Maciej Wójcik, prezes zarządu TDJ Estate Śląski rynek mieszkaniowy był dotychczas omijany przez ogólnopolskich deweloperów. Obecnie ta tendencja zmienia się. Katowice postrzegane jako centrum aglomeracji śląskiej stają się coraz bardziej atrakcyjne w oczach inwestorów. Wielopłaszczyznowa transformacja miasta wpływa na polepszenie warunków życia, a sektor nieruchomości komercyjnych – jako twórca miejsc pracy – powoduje wzrost zapotrzebowania na lokale mieszkalne. W dalszym ciągu najważniejszą część rynku stanowią mieszkania budżetowe, zakładające odpowiednią relację ceny do standardu. W perspektywie poziomu cen, nie przewidujemy znaczących odchyleń, choć sytuacja na rynku kredytów hipotecznych oraz zwiększająca się konkurencja na płaszczyźnie inwestycji mieszkaniowych może wymuszać zmiany polityki cenowej deweloperów. Jeśli chodzi o nowe projekty, to zauważamy wzrost zainteresowania Śląskiem jako dobrą lokalizacją dla realizowania coraz to śmielszych projektów, co może powodować zwiększenie podaży mieszkań w kolejnych etapach obecnych inwestycji, jak i w nowych projektach. Mimo postępującego stopnia nasycenia rynku, w dalszym ciągu istnieje przestrzeń do realizacji nowych inwestycji mieszkaniowych. W procesie ich planowania należy jednak zwrócić szczególną uwagę na lokalizację, odpowiedni standard wykonania oraz adekwatną politykę cenową. Jeśli chodzi o trendy, to niewątpliwie zmienia się podejście klientów w zakresie średniej wielkości mieszkania. Dużym zainteresowaniem cieszą się lokale czteropokojowe o metrażu w granicach 80-100 mkw. Z perspektywy dewelopera z kolei, przewidujemy, że w najbliższym czasie utrzyma się tendencja do rozwoju projektów mieszkaniowych i udostępniania nowej oferty lokali. Co do zagrożeń pojawiających się na rynku, należy wskazać zmiany dotyczące wysokości wkładu własnego, który to z początkiem 2016 roku został ustalony na poziomie min. 15 proc. wartości nieruchomości. Istotny jest także fakt, że proponowany przez rząd podatek bankowy wpływa na zmiany w sektorze kredytów hipotecznych, prowadząc do zwiększenia ich kosztów, co w konsekwencji sprawia, że potencjalni nabywcy mieszkań mniej chętnie sięgają po to rozwiązanie finansowe.


nieruchomości mieszkaniowe

www . prop e rt yn ews .pl

#14

Śląsk idealny dla mieszkań na wynajem Artur Kaźmierczak, prezes zarządu Mzuri Investments Aglomeracja śląska to, obok Warszawy i Krakowa, jeden z największych rynków najmu w Polsce. Śląsk przyciąga rzeszę inwestorów zainteresowanych mieszkaniami na wynajem. Wszystko dzięki relatywnie niskim cenom nieruchomości i bardzo dobrej relacji ceny nieruchomości do miesięcznej ceny najmu mieszkania. Zwroty na inwestycji w mieszkania na wynajem, liczone zgodnie z metodologią Mzuri (tj. uwzględniające koszt zarządzania najmem przez Mzuri oraz jednomiesięczny pustostan w roku, a także wszystkie koszty nabycia nieruchomości) sięgają 7-8 proc., tzn. są o około połowę wyższe niż w Warszawie. Sam region się rozwija, przybywa miejsc pracy, bezrobocie na Śląsku należy do najniższych w kraju, co sprawia, że coraz więcej ludzi trafia na rynek najmu po stronie popytu. Rynek najmu napędzają także inne czynniki, działające w skali całego kraju: zmniejszająca się dostępność kredytu inwestycyjnego, rosnąca mobilność Polaków, wydłużający się czas życia czy rosnąca liczba rozwodów. Śląsk jest też rynkiem, który jak żaden inny spośród dużych polskich miast nadaje się do rozpoczęcia inwestowania w mieszkania na wynajem, z uwagi na niskie ceny mieszkań – najtańsze mieszkanie, jakie Mzuri Investments kupiło dla spółki inwestowania grupowego Mzuri CFI 2, to jedynie niecałe 20 tys. zł – i nie mówimy tu o licytacji komorniczej! Dzięki rozwojowi Katowic rozwija się też rynek mieszkaniowy w miastach graniczących z Katowicami, w których jest dobra komunikacja z Katowicami, m.in. w Chorzowie i Gliwicach. Wydaje się, że rynek najmu na Śląsku będzie się rozwarstwiać: z jednej strony obserwujemy, że w segmencie mieszkań starych i słabo wyposażonych, minimalnie lecz systematycznie spadają ceny najmu. Jest to spowodowane dużą podażą tanich mieszkań, oferowanych często przez przypadkowych właścicieli, którzy tak naprawdę wynajmują mieszkania tylko po to, żeby nie ponosić kosztów związanych z utrzymaniem lokalu. Oferta ta jednak z reguły jest słaba jakościowo pod względem standardu mieszkań, więc nie uważamy tego zjawiska za poważne zagrożenie dla rynku najmu. Z drugiej strony, w segmencie mieszkań dobrze wyposażonych, w przyzwoitym standardzie (choć często także w wiekowych budynkach), ceny są stabilne, a być może nawet będą nieco rosnąć. Wierzymy, że ten segment ma przyszłość, co wynika ze zmieniających się preferencji najemców, którzy coraz częściej szukają mieszkań w dobrym standardzie, nawet za większą cenę.

Atrakcyjne warunki dla biznesu motorem mieszkaniówki Mateusz Juroszek, wiceprezes ATAL SA Śląski rynek mieszkaniowy jest stabilny i systematycznie rośnie. Sprzyja temu ogólny rozwój Katowic – nowe inwestycje i tworzenie warunków dla biznesu, który coraz częściej zakłada swoje siedziby i istotne oddziały w tym regionie. To się przekłada na rozwój rynku mieszkaniowego. Świadczą o tym wyniki sprzedaży naszej firmy, w zeszłym roku podpisaliśmy w Katowicach 138 umów deweloperskich – to najlepszy wynik w historii firmy. Katowice na mapie Polski wyróżniają dwie cechy. Po pierwsze, w związku z rosnącą liczbą siedzib korporacji w regionie sporo mieszkań jest kupowanych w celach inwestycyjnych. Odsetek ten w stolicy Śląska jest znacznie wyższy niż w Krakowie, Łodzi czy we Wrocławiu, a porównywalny z niektórymi osiedlami warszawskimi. Po drugie, klienci – w przeciwieństwie do innych miast, szczególnie Warszawy i Krakowa – częściej czekają z zakupem, aż inwestycja zostanie zakończona. Coraz bardziej widoczny jest także trend zakupu mieszkań wykończonych, już teraz około 50 proc. nabywców naszych mieszkań decyduje się na wykończenie mieszkania w ramach programu ATAL Design. Największy popyt od zawsze na takie lokale był w Warszawie, jednak w ostatnim roku widać wyraźny wzrost zainteresowania takim rozwiązaniem w Katowicach. W 2015 roku aż 54 proc. nabywców mieszkań w ATAL Francuska Park zdecydowało się na zakup mieszkania wykończonego. Powierzchnie kupowanych mieszkań w Katowicach niewiele różnią się od reszty Polski. W inwestycjach ATAL klienci są coraz częściej zainteresowani mieszkaniami trzypokojowymi od 55 do 65 mkw., spada natomiast zainteresowanie dwójkami o powierzchni 40-50 mkw. W przyszłości nie będziemy też obserwować popytu na nieruchomości o powierzchni 55 mkw. z 2 pokojami czy 80 mkw. z trzema. W takich lokalach klienci oczekują bardziej funkcjonalnego podziału przestrzeni i aranżacji dodatkowego pokoju. Ta prawidłowość jest podobna dla całej Polski. Mieszkańców Katowic wyróżnia jedynie fakt, że nieznacznie częściej decydują się na mniejsze mieszkania niż mieszkańcy Warszawy czy Krakowa, co może wynikać z większej liczby mieszkań kupowanych z przeznaczeniem wynajmu.

Więcej na www.housemarket.pl l u ty 2 0 1 6


Dbamy o szczegóły

grupaever.com.pl

Pełen zakres usług • • • • • •

Utrzymanie czystości Ochrona Obsługa techniczna Żywienie zbiorowe Użyczanie personelu Obsługa Recepcji

dzial.handlowy@grupaever.com.pl


Centra handlowe

w w w . p rop e r t yn ews.pl

#16

Każdy ma asa

w rękawie

#

Ostatnie dwa lata to czas wielkich zmian na handlowej mapie Aglomeracji Katowickiej. Lider, Silesia City Center, zyskał dwóch dużych konkurentów: Galerię Katowicką i Europę Centralną w Gliwicach. A to nie koniec zakupowej batalii na Śląsku, bo w planach są kolejne galerie. Czy rynek jest na nie gotowy?

T

ylko w Tychach do walki o klientów szykuje się Gemini Park i Centrum Handlowe Skałka. W Mysłowicach powstaje Quick Park. Potężny projekt w Katowicach realizuje Echo Investment. O kolejnej inwestycji myśli także Ikea. Na Górnym Śląsku już działają 74 centra o powierzchni prawie 1,4 mln m kw. Rynek nie przejawia jednak objawów nasycenia powierzchnią handlową, które wynosi 447 m kw. na 1000 mieszkańców. To jeden z najniższych wskaźników w Polsce. „Gorzej” jest tylko w Szczecinie. – Niskie nasycenie powierzchnią, a także wysoka siła nabywcza wynosząca średnio prawie 7 tys. euro rocznie, świadczą o potencjale rynku. W Aglomeracji Katowickiej jest miejsce na nowe, dobrze przemyślane i zaplanowane centra handlowe – deklaruje Grażyna Melibruda, dyrektor w Dziale Wynajmu Powierzchni Handlowych, JLL.

Nie oznacza to, że właściciele już istniejących projektów mogą spać spokojnie. – Zarządcy trzymają rękę na pulsie i wprowadzają szereg udogodnień dla klientów oraz dbają o dobre relacje z najemcami – dodaje przedstawicielka JLL.

Konkurencja motywuje – Konkurencja to tylko motywacja do tego, żeby wykonać swój projekt, jak najlepiej potrafimy. A uważam, że Gemini Park Tychy będzie jednym z najnowocześniejszych i największych kompleksów handlowych na całym Górnym Śląsku – deklaruje Anna Malcharek, dyrektor zarządzający Gemini Holding. Jaka jest strategia przyciągnięcia najemców? Przede wszystkim projekt ma ambicje, by stać się dużym graczem, nie tylko w regionie. Pomóc ma sąsiedztwo takich firm, jak Tesco, Saturn i Obi. – Obiekt wpisze się w koncepcję Power Center o zasięgu ponadregionalnym. Przez sformułowanie

Power Center rozumiemy skalę projektu, naturalne uzupełnienie i poszerzenie istniejącej już oferty na terenie funkcjonującym w świadomości klientów jako handlowy – deklaruje Malcharek. Dodatkowe atrakcje dla klientów to m.in. ścieżki spacerowo-rowerowe, wydzielone, zadaszone miejsca na rowery czy udogodnienia dla rodzin z dziećmi. Głównym operatorem spożywczym będzie Piotr i Paweł. Obiekt jest skomercjalizowany w 40 proc. Inwestycja wystartuje pod koniec przyszłego roku. Ale to nie jedyna galeria, która pojawi się w najbliższym czasie w Tychach. Centrum Skałka powstanie w miejscu działających marketów Auchan i OBI. Apollo-Rida planuje utworzenie nowoczesnego obiektu z blisko 100 sklepami liczącego 37 tys. m kw. powierzchni GLA. Inwestor zapewnia, że kluczem do sukcesu jest lokalizacja w centrum miasta, w bezpośrednim sąsiedztwie skrzyżowania głównych

a ut or

cezary szczepański

arterii, ze znakomitym dostępem do środków komunikacji publicznej oraz w sercu sześciu osiedli mieszkaniowych.

Gęsto w Katowicach Do 2013 roku bezapelacyjnym liderem rynku w Katowicach i w całym regionie była Silesia City Center. Otwarcie dwóch innych gigantów: Galerii Katowickiej i Europy Centralnej zmieniło układ sił. Zrobiło się tłoczno, a branża za bardzo odważny pomysł uznała budowę kolejnego śródmiejskiego centrum – Supersamu. – Kiedy rozpoczynaliśmy realizację naszego projektu, wszyscy mówili, że to inwestycja obarczona bardzo dużym ryzykiem. Finalnie okazała się wielkim sukcesem – mówi Przemysław Krych, prezes zarządu Griffin Real Estate. Obiekt był wynajęty w 100 proc. jeszcze przed otwarciem. Jakby tego było mało, budować w Katowicach chce także Echo Investment. Zapewnia, że jest nisza. Wynika ona z podziału miasta l u ty 2 0 1 6


Centra handlowe #17

Inwestorzy głosują transakcjami W 2015 roku doszło do rekordowej liczby transakcji

inwestycyjnych na górnośląskim rynku handlowym. Właściciela zmieniło aż sześć projektów. Były to duże, dominujące centra. Tu właśnie tkwi największy potencjał Górnego Śląska. W odróżnieniu od innych miast regionalnych, a nawet Warszawy, duża liczba oddzielnych miast wpływa pozytywnie na powstawanie dużych projektów. Z drugiej strony trudno o wielkie, ponadregionalne centrum wpływające na całą aglomerację. Jaka będzie przyszłość? Wskaźniki nasycenia powierzchnią handlową Aglomeracji Katowickiej mówią, że w poszczególnych miastach jest jeszcze miejsce na nowe projekty. Wyzwaniem bowiem nie jest zbyt duża podaż nowoczesnej powierzchni handlowej, ale fakt, że pojawia się ona na rynku w zbyt krótkim czasie. Zjawisko to dotyczy nie tylko Śląska, ale i całej Polski.

WSKAŹNIK PUSTOSTANÓW W CENTRACH HANDLOWYCH NA ŚLĄSKU 4,0

1,0

1,7% 1,7%

3,5%

2,3%

H1 2015 r.

H2 2014 r.

0

2,0%

3,4% 3,5%

H1 2014 r.

2,0

H2 2013 r.

Galeria Katowicka nie prowadzi dużego procesu rekomercjalizacji. By poradzić sobie z coraz bardziej wymagającym rynkiem, stosowane są jednak inne działania. – Jesteśmy w trakcie procesu optymalizacji tenant mixu Galerii Katowickiej, tak aby jeszcze bardziej dopasować go do oczekiwań i potrzeb aktualnych oraz przyszłych klientów – zapowiada Dawid Prymas, dyrektor ds. marketingu i PR Galerii Katowickiej. Galeria Katowicka idzie w kierunku nowinek technologicznych i projektów marketingowych. W ramach projektu Wyższy Poziom zorganizowano około 180 różnych wydarzeń. W obiekcie wystawiane są m.in. spektakle, w których udział biorą aktorzy Teatru Śląskiego. – W grudniu 2015 roku w Galerii Katowickiej wdrożyliśmy jako pierwsi w Europie innowacyjną wielozadaniową aplikację mobilną. Navishopper łączy moduł kuponów, program lojalnościowy z nagrodami, konkursy z nagrodami

4,0% 3,5%

H1 2013 r.

3,0

H2 2012 r.

W kierunku nowinek

H1 2012 r.

WSKAŹNIK PUSTOSTANÓW VS NASYCENIE POWIERZCHNIĄ W CENTRACH HANDLOWYCH 700

4%

500 400

3%

300

2%

200

1%

100 in ec cz Sz

Tr Ag ój lo m m ia er st ac o ja Ka to w ick a W ar sz aw a

Kr ak ów

Łó dź

Po

zn ań

0% aw

0

Wskaźnik pustostanów

5%

600

W ro cł

Nasycenie powierzchnią handlową w centrach handlowych (m²/1000 mieszkańców)

O zdrowej kondycji rynku świadczy także fakt, że pomimo tak wielu nowych inwestycji, problemów z rekomercjalizacją nie mają także już istniejące obiekty. A zmieniać się muszą, żeby nie zostać w tyle.

specjalnymi dla klientów wydających najwięcej w określonych przedziałach czasu oraz personalną nawigację zakupową. Ta ostatnia prowadzi klienta wprost do sklepu, nawet pomiędzy piętrami, z dokładnością do jednego metra – tłumaczy przedstawiciel galerii. Efekty? W ciągu trzech tygodni funkcjonowania z aplikacji skorzystało 11 tys. klientów. Według Prymasa takie działania mają bezpośrednie przełożenie na odwiedzalność galerii. – Rok 2015 zamykamy wynikiem 14 mln klientów. To o 2 mln więcej niż w 2014 roku. Biorąc pod uwagę dalszy dynamiczny rozwój naszych programów marketingowych oraz planowaną optymalizację tenant mix, z wielką nadzieją spoglądamy w przyszłość – zapowiada przedstawiciel Galerii Katowickiej.

H2 2011 r.

Klienci lubią zmiany

Zmiany przechodzi Silesia City Center. – Modernizacja Silesii obejmuje przede wszystkim zmiany w ofercie, czyli wejście nowych, unikalnych na Śląsku marek, relokację działających u nas od lat sklepów, a także odświeżenie wizerunku części salonów, które są z nami najdłużej – tłumaczy Monika Pyszkowska, dyrektor Silesia City Center. Bezpośrednią przyczyną rekomercjalizacji Silesii był koniec umów najmu części najemców. – Spora ich grupa zdecydowała się przy okazji poszerzyć swoją działalność np. poprzez powiększenie salonu lub wprowadzenie nowego konceptu. W wielu przypadkach wymagało to zmiany ich lokalizacji – tłumaczy Pyszkowska. Silesia ma iść z duchem czasu i przyciągnąć klientów unikalną w skali Śląska ofertą. – W ramach prowadzonych prac do wiosny 2016 r. planowane jest wejście ponad 40 nowych najemców. Spora grupa już otworzyła tu swoje salony, m.in. Longchamp, Chiara, Twin Set, Minty Dot, Baldinini, Nespresso, Guess by Marciano, Bohoboco – wylicza dyrektor obiektu.

H1 2011 r.

na część północną i południową. Umowną granicę stanowi tu autostrada A4. Według przedstawiciela Echo po dokładnej analizie widać, że o ile północna część aglomeracji jest już dobrze zagospodarowana pod względem centrów handlowych, o tyle południe wciąż oferuje duże pole do popisu. – Na południu Katowic cały czas powstają nowe dzielnice, obszar ten rozbudowuje się. To wszystko spowodowało, że zdecydowaliśmy się na tę lokalizację i liczymy na sukces naszego przedsięwzięcia – przekonuje Marcin Materny, dyrektor Działu Centrów Hadlowych Echo Investment. Ale lokalizacja to już za mało, żeby przyciągnąć najemców i klientów. Podążając za najnowszymi trendami, deweloper zamierza wyróżnić się spośród konkurencji m.in. tym, że aż 30 proc. powierzchni przeznaczy na funkcje niehandlowe. 7 proc. zajmie gastronomia. – Nowoczesne food courty w galeriach handlowych to dobrze przemyślane i zaplanowane strefy, gdzie w przyjaznym otoczeniu można spróbować dań z różnych stron świata. Konsumpcja odbywa się na otwartych tarasach albo w lokalach z ogródkiem i własnym wyjściem z budynku – tłumaczy Materny. W galerii pojawią się także 7-salowe kino, klub bilardowy, korty do squasha i badmintona, a także strefa zabaw dla dzieci. Oprócz tego planowane jest stworzenie centrum medycznego oraz dużego placu zewnętrznego ze skateparkiem lub, w zależności od pory roku, lodowiskiem. – Nasze podejście, które uwzględnia dostrzeganie zmian rynkowych, a tym samym zmian w strukturze i funkcji współczesnego centrum handlowego, podsumowuje hasło naszej galerii: „new shopping experience” – deklaruje Materny.

Nasycenie

Pustostany

Źródło: Nasycenie – JLL III kw. 2015 r., Pustostany – PRRF/JLL


Centra handlowe

www . prop e rt yn ews .pl

#18

anna malcharek, Gemini Holding

Konkurencja to tylko motywacja do tego, żeby wykonać swój projekt jak najlepiej potrafimy. Gemini Park Tychy będzie jednym z najnowocześniejszych i największych kompleksów handlowych na całym Górnym Śląsku.

l u ty 2 0 1 6


Centra handlowe #19

Grażyna Melibruda, JLL

W 2015 roku na Śląsku zawarto znaczące transakcje, takie jak kupno przez Rockcastle Pogorii w Dąbrowie Górniczej od Blackrock (transakcja portfelowa, wraz z centrum Karolinka w Opolu – o wartości 220,8 mln euro), przejęcie przez Rockcastle projektu Platan w Zabrzu od funduszu inwestycyjnego Triuva za 52 mln euro, czy sprzedaży udziałów Neinver i PKP SA w Galerii Katowickiej do Meyer Bergman. Inne ciekawe ubiegłoroczne transakcje poza Aglomeracją Katowicką wydarzyły się w Bielsku-Białej i były to umowy sprzedaży Galerii Sfera oraz Sarniego Stoku.

Źródło: JLL


success story

w w w . p rop e r t yn ews.pl

# 20

Dostojny staruszek

po liftingu

#

Jeden z najstarszych producentów odzieżowych w Polsce nie tylko przetrwał trudne czasy restrukturyzacji, ale odrodził się na polskim rynku i ciągle jest w czołówce.

autor

joanna budzaj

S

półka odzieżowa Bytom rozpoczyna 2016 rok z wynikami, których konkurencja może tylko pozazdrościć. W trudnym dla polskich firm odzieżowych czasie jej sprzedaż wzrosła prawie o 30 proc. Firma szyje garnitury nieprzerwanie od 71 lat. Teraz noszą je rozwijający swoje kariery 30-35-latkowie, bo taki jest główny target producenta. W całej Polsce działa 97 salonów marki, w których od 2011 roku kupić można już nie tylko garnitury, ale całą męską garderobę plus akcesoria. Wzorem najelegantszych domów mody, w sklepach Bytomia od 2012 roku panowie mogą też korzystać z usługi szycia na miarę. Te innowacje przyszły wraz z objęciem sterów spółki przez Michała Wójcika, specjalisty od trudnych restrukturyzacji. To on w latach 90. pomagał wyjść na prostą Vistuli. I to on

od 2010 roku kieruje spółką, której historia zaczęła się w latach 40. na Śląsku.

Trochę historii Bytomskie Zakłady Przemysłu Odzieżowego im. gen. Świerczewskiego, najpierw jeszcze jako Państwowa Konfekcyjna Fabryka, wyrosły na bazie przedwojennej niemieckiej szwalni w 1945 roku. Pod koniec lat 60., dzięki „kontroli jakości produktu” i wysokim standardom, zakład awansował do grupy przedsiębiorstw specjalizujących się w sprzedaży eksportowej, czyli elity PRL-u. Tym samym klienci zachodnioeuropejskich domów towarowych poznali jakość made in Poland – nienagannie uszyte garnitury z wysokogatunkowej wełny, opatrzone metką Bytom. Przez kolejne lata, od 1972 roku, od Mistrzostw Olimpijskich w Monachium, przez l u ty 2 0 1 6


success story #21

mistrzostwa w Montrealu, Atenach i Pekinie, Bytom ubierał kadrę polskich piłkarzy, a w 2012 roku z okazji piłkarskich mistrzostw w Polsce, powstała specjalna linia garniturów dedykowanych przedstawicielom UEFA. W 1995 roku spółka zadebiutowała na GPW. Ciężkie czasy nie ominęły jednak PRL-owskiego lidera. W 2010 roku firma znalazła się na skraju upadłości, ale dzięki restrukturyzacji rozpoczął się nowy etap w życiu Bytomia.

Nowatorskie podejście W 2013 roku spółka przeniosła swoją siedzibę z Bytomia do Krakowa. Jak tłumaczy prezes Michał Wójcik, zmiany w akcjonariacie i zarządzie przyniosły ze sobą wprowadzenie nowej strategii. – W związku z tym, iż w ostatnich latach działalność spółki skupiała się wyłącznie na sprzedaży detalicznej (zakład produkcyjny sprzedano), siedziba firmy została przeniesiona do Krakowa, gdzie posiadamy doświadczonych i wykwalifikowanych pracowników – wyjaśnia. Bo Bytom nie ma już własnych zakładów produkcyjnych, a usługę szycia zleca zewnętrznym dostawcom. – Należący do nas niegdyś zakład w Tarnowskich Górach jest obecnie niezależną firmą, w której szyjemy większość naszej formalnej części kolekcji (garnitury, marynarki i spodnie) – dodaje. Spółka nie zerwała jednak ze Śląskiem. – To dla nas nadal bardzo istotny rynek. Marka jest tam bardzo rozpoznawalna i ceniona. Na Śląsku, w katowickiej Silesia City Center, znajduje się również nasz najnowszy i wyjątkowy sklep koncepcyjny – chwali się Michał Wójcik.

Nowe wyzwania Firma musiała uwzględnić nowe wymagania rynku, w tym najbardziej ekspansywnego w ostatnim czasie – sektora e-commerce. I tak od 2011 roku Bytom rozpoczął sprzedaż oferty w sklepie internetowym. Jak przyznaje prezes Wójcik, to bardzo dynamicznie rozwijający się kanał sprzedaży. – W każdym roku odnotowujemy istotne wzrosty przychodów z tego tytułu. Sklep internetowy daje również klientom możliwość zapoznania się z wyprzedzeniem z ofertą kolejnej kolekcji – tłumaczy Wójcik. To, co wyróżnia markę na tle polskich konkurentów, to również podejście do kampanii reklamowych. Bytom postawił nie na znane twarze modeli czy celebrytów, ale na stylowe osobowości polskiej kultury. W 2013 roku pod hasłem Ikony Kultury ruszyła kampania inspirowana stylem aktora Zbigniewa Cybulskiego. Bohaterami kolejnych limitowanych kolekcji byli: pisarz Marek Hłasko, muzyk Grzegorz Ciechowski czy bard Marek Grechuta. Ostatnio marka zaproponowała odzież inspirowaną

Zakończyliśmy rok, posiadając 97 sklepów o powierzchni 10,3 tys. mkw. W 2016 roku planujemy otwarcia w nowych centrach handlowych, jak i powiększenia kilku funkcjonujących już salonów. Nowe lokalizacje mają najczęściej powierzchnię 120-130 mkw., gdyż pozwala nam ona odpowiednio zaprezentować ofertę. Sklepy, które będą przez nas otwierane w 2016 roku, będą się znajdowały w miejscowościach powyżej 100 tys. mieszkańców — mówi Michał Wójcik, prezes Bytom SA.

postacią wyjątkowego artysty – Witkacego oraz podróżnika Arkadego Adama Fiedlera. Projekt ten będzie kontynuowany, choć prezes nie chce jeszcze zdradzać kolejnych odsłon i bohaterów. Chętniej mówi natomiast o planach rozwoju sieci. Patrząc na wyniki, strategia, jaką obrała spółka Bytom, zdaje się przynosić efekty. W 2014 roku zyskała miano giełdowej spółki roku w kategorii branży odzieżowo-obuwniczej. W 2015 roku podniosła sprzedaż o 27,2 proc. do 127,88 mln zł, a marżę o 29,9 proc.


rynek inwestycyjny

w w w . p rop e r t yn ews.pl

#22

Takiego boomu jeszcze nie było

Nic, tylko kupować!

#

Rok 2015 był wyjątkowy dla śląskiego rynku nieruchomości komercyjnych. Międzynarodowi gracze w końcu uwierzyli w jego potencjał. Czy trend się utrzyma? Czego szukają inwestorzy i jakich projektów wciąż brakuje? O tym opowiada Michał Ćwikliński, dyrektor zarządzający, Dział Inwestycyjny Savills Polska.

l u ty 2 0 1 6


rynek inwestycyjny #23

Jak podsumuje Pan 2015 rok na

interesująca. Jeszcze kilka lat

śląskim rynku nieruchomości

temu trudno było przypuszczać,

komercyjnych?

że globalni gracze będą kupowali centra handlowe na Śląsku…

Górny Śląsk jest jednym z największych w kraju, jeśli chodzi o sektor nieruchomości komercyjnych. Nie mówię tylko o podaży powierzchni. Rok 2015 był dla tego regionu fenomenalny. Wolumen inwestycji był niewiele niższy niż w Warszawie. Według szacunków, właściciela mogły zmienić projekty o łącznej wartości 700 mln euro. To najlepszy wynik w historii regionu – przed rokiem był niższy o ponad 500 mln euro. Co przyczyniło się do tak rekordowego wyniku?

Przede wszystkim centra handlowe. W ciągu roku przedmiotem transakcji inwestycyjnych było aż sześć dużych projektów. Właściciela zmieniły trzy biurowce, w tym dwa będące częścią dużej transakcji pakietowej firmy Skanska. Spektakularnego wyniku nie odniosły jednak magazyny – przejęto tylko dwa projekty. Od jakiegoś czasu mówi się, że Śląsk jest przepełniony centrami handlowymi. Skąd więc takie zainteresowanie inwestorów?

O atrakcyjności jakiegokolwiek projektu nieruchomościowego dla inwestorów decydują trzy czynniki. Po pierwsze musi być świetnie zlokalizowany, po drugie mieć dominującą pozycję na rynku, a także generować pewną wartość. Jeśli oceniamy górnośląski rynek handlowy, należy pamiętać o jego specyfice – to kilkanaście miast, w których żyje około 2,5 mln osób. To wyjaśnia, czemu deweloperzy chętnie tu budują. Dlaczego zaś inwestorzy są tak bardzo zainteresowani zakupami? Każde z centrów handlowych, które w 2015 roku zmieniło właściciela, spełnia wskazane przeze mnie czynniki. Pomimo dużej konkurencji, stanowią one główne punkty handlowe w swoich miastach. Są dobrze wynajęte, korzystnie zlokalizowane i posiadają bardzo pozytywną markę. Mim o wszystko, tak duża aktywność inwestorów jest

Polski rynek nieruchomości osiągnął poziom dojrzałości. Inwestorzy nie potrafili przy tym znaleźć interesujących projektów w Warszawie. Jednocześnie w miastach regionalnych rozwinął się rynek najemcy – o ile w przypadku centrów handlowych wystarcza siła nabywcza oraz liczba ludności, tak np. w przypadku biur olbrzymie znaczenie mają centra BPO/SSC. Jeśli patrzymy na Górny Śląsk, nie sposób nie zauważyć postępu, jaki miał tu miejsce w ostatnich latach. Poziom infrastruktury jest nieporównywalnie wyższy niż jakiś czas temu. Do Katowic można dojechać autostradą, szybką koleją, ale również dolecieć samolotem. Lotnisko w Pyrzowicach jest przecież jednym z największych w Polsce. To ma niebagatelne znaczenie nie tylko dla firm tworzących miejsca pracy, ale także dla globalnych funduszy inwestycyjnych. Tu mają interesujące stopy zwrotu, potencjał do rozwoju projektów, ale także pewną gwarancję bezpieczeństwa – polski rynek nieruchomości, jak i cała gospodarka, rozwija się bardzo stabilnie. Inwestorzy już na dobre przekonali się do Śląska?

Weźmy pod lupę rynek biurowy. W 2014 roku doszło do dużej i jednej z pierwszych na rynku transakcji – sprzedaży biurowca Katowice Business Point. To bardzo nowoczesny, świetnie przygotowany i wynajęty projekt. Stał się niejako pierwszym krokiem, który przekonał inne firmy do inwestycji. W tym roku właściciela zmieniły już trzy. Katowice robią się ciekawe, zwłaszcza pod kątem najemców. Firmy z sektora BPO/SSC nieustannie poszukują nowych lokalizacji. Na głównych do tej pory rynkach, jak Kraków czy Wrocław, trudno już o łatwo dostępnych, wysoko wykwalifikowanych pracowników. Dlatego coraz więcej firm wkracza na mniejsze rynki, jak Katowice czy Poznań. Wielu inwestorów nie przenosi swojej działalności,

tylko otwiera zupełnie nowe biura. Jak na tym tle sprawuje się rynek Górnego Śląska? Wystarczy powiedzieć, że obecnie jest tu tyle samo powierzchni biurowej, co w Poznaniu. W budowie znajduje się jednak znacznie więcej projektów niż w Wielkopolsce. To wszystko nie byłoby możliwe, gdyby nie bardzo dobry rynek najemcy. Dziś na Górnym Śląsku mamy w biurowcach mniej niż 10 proc. pustostanów. Powstaje jednak wiele nowych projektów. Co więcej, bardzo często znajdują one jednego najemcę, który zajmuje cały budynek. To świetna sytuacja nie tylko dla deweloperów, ale także i potencjalnych inwestorów. Jedna firma, długoletnia umowa najmu – nic, tylko kupować.

Oczywiście przyszłość powinna być interesująca. Górny Śląsk jest świetny dla inwestycji magazynowych – bardzo dobra lokalizacja, świetna infrastruktura. Nic, tylko budować. I deweloperzy budują, ale żeby stworzyć produkt inwestycyjny ciekawy z punktu widzenia funduszu, trzeba czasu. Jakie są perspektywy dla kolejnych transakcji na rynku handlowym?

Wciąż w aglomeracji istnieją centra handlowe, które mogą zmienić właściciela. To, czy dojdzie do akwizycji, zależy od wielu czynników. Sytuacja rynkowa temu sprzyja. Czyli trend, w którym duże firmy inwestycyjne kupują nie-

Mimo wszystko, w 2015 roku nie mieliśmy do czynienia z osza-

ruchomości na Górnym Śląsku, może się utrzymać?

łamiającą liczbą transakcji na rynku biurowym…

Ale perspektywy są bardzo optymistyczne i jest niemalże pewne, że dojdzie do kolejnych, dużych akwizycji. Na rynku magazynowym tak kolorowo już nie jest?

Mała liczba transakcji w tym regionie nie wynika z sytuacji na śląskim rynku magazynowym, ale jest efektem ogólnopolskiego trendu. Inwestorzy z chęcią kupiliby duże projekty, tyle że po prostu ich brakuje. Wszystkie najlepsze kompleksy logistyczne zostały już sprzedane albo nie są na sprzedaż. Dwie tegoroczne inwestycje to nie jest mała skala, zwłaszcza jeśli zwrócimy uwagę na cały kraj.

Z pewnością tak. W całym kraju działa już kilkanaście podmiotów, które chcą przejmować projekty w miastach regionalnych. Mowa tu nie tylko o typowych podmiotach z USA czy Niemiec, ale także z nieco bardziej egzotycznych rejonów, jak RPA. Górny Śląsk spełnia wszystkie warunki do tego, by przekonać je do wydania swoich pieniędzy. Wszystko sprowadza się do dwóch rzeczy – czy firmy znajdą projekty spełniające ich potrzeby oraz jaką stopę zwrotu i w jakiej perspektywie czasu można uzyskać? Jeśli odpowiedź na pierwsze pytanie będzie twierdząca, a nie widzę powodu, by nie była, a przy drugiej fundusze znajdą optymalny dla siebie złoty środek, trend będzie mógł się utrzymać. Dziękuję za rozmowę Cezary Szczepański

Michał Ćwikliński,

MRICS, dyrektor zarządzający, Dział Inwestycyjny Savills Polska Absolwent Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie i University of Reading w Wielkiej Brytanii. Od kilkunastu lat na rynku nieruchomości komercyjnych. Były pracownik King Sturge Polska. Z Savills związany od 2010 roku, od początku jako szef Działu Doradztwa Inwestycyjnego. W karierze pośredniczył w transakcjach o łącznej wartości kilku miliardów euro.


hotele

www . prop e rt yn ews .pl

# 24

#

Nowy rozdział dla śląskich hoteli Nowa, międzynarodowa marka korporacji Marriott – Moxy Hotels zapowiedziała ekspansję w Polsce. Gdzie ją rozpocznie…? W Katowicach. I to nie przypadek, bo miasto ma szansę stać się nową destynacją dla biznesu i przemysłu spotkań.

N

autor

joanna budzaj

owa inwestycja spółki Eurostar Hotele przy ul. Wojewódzkiej, w ramach której powstanie trzygwiazdkowy hotel, ekonomiczna marka B&B Hotels na rogu ulic Sokolskiej i Opolskiej, trzygwiazdkowy Best Western Hotel Mariacki przy ul. Mariackiej czy hotel Moxy na lotnisku w Pyrzowicach – to tylko część

hotelarskich projektów prowadzonych w stolicy Górnego Śląska. – Katowice, do tej pory oceniane jako płytki rynek hotelowy, dziś są uważane przez inwestorów i operatorów za jedno z najbardziej perspektywicznych miejsc pod takie przedsięwzięcia – zauważa Adam Konieczny, Christie + Co. l u ty 2 0 1 6


hotele #25

marcin krupa,

prezydent katowic

Katowice doszły do tego momentu, że stały się miastem przemysłu spotkań i chcemy ten kierunek nadal rozwijać. Mamy wiele wydarzeń kongresowych, które na stałe wpisały się w miasto i dzięki nim ten przekaz może iść dalej w świat.

Tomasz Piórkowski, Skąd to hotelarskie przyspieszenie? Wszystko przez rozwój sektora konferencji, eventów i wydarzeń kulturalnych, których liczba rośnie.

Turystyka biznesowa kołem zamachowym Według danych z Raportu Przemysłu Spotkań i Wydarzeń w Polsce, w 2015 roku w Katowicach zorganizowano 1576 spotkań i wydarzeń, z czego większość to imprezy korporacyjne, a ponad 400 to kongresy i konferencje. Co roku przybywa też odwiedzających miasto. W 2014 r. z noclegów w Katowicach skorzystało blisko 300 tys. turystów, z czego 80 tys. stanowili goście zagraniczni.

Warunki do rozwoju tego sektora stwarza uruchomione niedawno Międzynarodowe Centrum Kongresowe. – Ten wielofunkcyjny, ultranowoczesny obiekt pozwala na podniesienie rangi Katowic jako najlepszego miejsca dla biznesowych, naukowych i kulturalnych spotkań. Wraz z nim rośnie atrakcyjność i rozpoznawalność Katowic na rynku krajowym i międzynarodowym – mówi prezydent Katowic Marcin Krupa. Bo dla hotelarzy największe „żniwa” przychodzą właśnie w miesiącach „kongresowych”. – Obłożenie zależne jest w dużej mierze od tego, co aktualnie dzieje się w mieście. Nie bez znaczenia są również nowe inwestycje biznesowe, otwarcia

dyrektor generalny angelo Hotel Katowice

W angelo Hotel Katowice z roku na rok poprawiamy wyniki. W zeszłym roku mieliśmy wyższe obłożenie niż w 2014 roku. Najwięcej gości przyjeżdżało do nas w maju, czerwcu oraz wrześniu i październiku. Więcej gości gościliśmy w dni powszednie niż w weekendy, co jest związane z przewagą gości biznesowych. „Peak” odnotowywaliśmy zaś w dniach dużych kongresów, takich jak Europejski Kongres Gospodarczy czy Kongres Małych i Średnich Przedsiębiorstw.


hotele

www . prop e rt yn ews .pl

#26

nowych biurowców i siedzib międzynarodowych firm – mówi Tomasz Piórkowski, dyrektor generalny angelo Hotel Katowice. – Każda nowa inwestycja i każde wydarzenie organizowane w mieście oznaczają dodatkowych turystów czy biznesmenów, którzy przyjeżdżają służbowo – dodaje.

Miejsce na nowe hotele Hotelarze liczą, że dzięki aktywnej promocji miasta i nowym inwestycjom, liczba dużych wydarzeń jeszcze wzrośnie, dzięki czemu zyskają hotele, restauracje i lokalny biznes. – Chociaż aktualnie baza turystyczna Katowic odpowiada zapotrzebowaniu, niebawem może okazać się niewystarczająca. Jeżeli w Katowicach pojawi się więcej dużych wydarzeń i kongresów, większą rolę zaczną odgrywać miasta ościenne i ich baza hotelowo-turystyczna – mówi Piórkowski. Adam Konieczny widzi nawet w mieście miejsce na budowę pięciogwiazdkowego hotelu sieciowego z liczbą pokoi na poziomie ok. 150. A jak zauważają eksperci, ten rynek ciągle potrzebuje nowych miejsc. I choć obecnie trwa moda na organizację kongresów i konferencji w Krakowie, to sytuacja może się wkrótce zmienić. – Za kilka lat organizatorzy dużych eventów mogą poszukiwać nowego, nieodkrytego jeszcze w Europie miejsca, które będzie mogło zaproponować oryginalną ofertę. Wzrost zainteresowania turystyką poprzemysłową może zwiększyć atrakcyjność Katowic i Śląska na wzór Zagłębia Ruhry – tłumaczy Adam Konieczny. Dlatego władze miasta starają się tworzyć sprzyjające warunki dla inwestorów. – W ofercie dla inwestorów mamy kilka strategicznych działek, na których można zbudować hotele. To m.in. prestiżowa lokalizacja przy al. Korfantego w centrum miasta, działki przy ul. Górnośląskiej i Olimpijskiej, w sąsiedztwie Strefy Kultury. Dodatkowo w mieście jest wiele kamienic, które mogą zostać zaadaptowane do funkcji hotelowej – wylicza prezydent Katowic Marcin Krupa. Nic więc dziwnego, że w Katowicach trwa wielka przemiana, której efektem ma być zmiana wizerunku z miasta przemysłowego na ośrodek biznesu i kultury. I jeśli miasto nie straci impetu, to zadanie się powiedzie.

Rynek w liczbach W 2015 roku w Katowicach działało 17 hoteli sieciowych, oferujących 1949 pokoi i 3,5 tys. miejsc noclegowych. Średnie obłożenie wynosiło 50,1 proc., a w całym województwie śląskim 40,4 proc. Liczba turystów odwiedzających miasto w 2014 roku sięgnęła 277 448, z czego 78 300 stanowili turyści zagraniczni. W całym woj. śląskim korzystających z hoteli było 1 305 450, z czego 290 713 stanowili turyści zagraniczni. Najliczniej Śląsk odwiedzali Niemcy (70 878), na drugim miejscu znaleźli się Włosi (27 664), a następnie Ukraińcy (23 930). Żródło: GUS/Urząd Marszałkowski Woj. Śląskiego, Pro Value

l u ty 2 0 1 6



biura

w w w . p rop e r t yn ews.pl

#28

Dwie wieże Domogały

#

Co stanie się, gdy najbogatszy Ślązak kupi najlepszą działkę w Katowicach i odda projekt w ręce znanych architektów z regionu? Szczegóły projektu „dwie wieże” cały czas owiane są tajemnicą, ale nikt nie ma wątpliwości, że zlokalizowana przy Spodku inwestycja, nad którą pracuje spółka rodziny Domogałów – TDJ Estate i biuro Medusa Group, ma wielką szansę na miano nowego symbolu odmienionych Katowic. O planach firmy i atutach inwestycyjnych Śląska rozmawiamy z Maciejem Wójcikiem, prezesem zarządu TDJ Estate.

TDJ w 2013 roku za 29 mln zł kupił 0,7 ha tuż przy Spodku, przy al. Roździeńskiego 1. Na działce powstanie kompleks dwóch budynków połączonych podziemnym garażem. Na jakim etapie jest flagowy projekt spółki?

Po uzyskaniu prawomocnego pozwolenia na budowę, koncentrujemy się na pracach związanych z procedurą przetargową na kompleks dwóch wysokościowców połączonych podziemnym garażem. Skala projektu, a poprzez to rozwiązania technologiczne i proekologiczne zastosowane w tej inwestycji, będą wyznaczały nową jakość powierzchni biurowych w Katowicach. Niezależnie trwają intensywne prace nad koncepcją zabudowy pięciohektarowej działki położonej w sąsiedztwie Muzeum Śląskiego. Projekt zawierać

będzie elementy komercyjne czy usługowe, które wpiszą się w nową tkankę miasta – Strefę Kultury. Ponadto na terenach zarządzanych przez TDJ Estate znajduje się kilka potencjalnych możliwości realizacji projektów komercyjnych o nawet ponadregionalnym znaczeniu. Niemniej rozmowa o planach jest na tyle realna, na ile lokalne prawodawstwo (zapisy MPZP) pozwala realizować przyjętą wizję. Dlatego też istotną kwestią pozostaje długofalowa współpraca z lokalnymi samorządami w celu wspólnego określania strategii rozwoju części dzielnic, aby wspólnym staraniem móc kształtować zrównoważone środowisko do pracy, wypoczynku oraz zwiększanie komfortu życia. Skala regionu, czy samej Aglomeracji Śląskiej, daje wiele możliwości realizacji ciekawych l u ty 2 0 1 6


biura #29

inwestycji w nieruchomości. Jak Pan ocenia potencjał tej części Polski pod kątem projektów komercyjnych?

Uważam, że nasz region daje ogromne możliwości realizacji zamierzeń inwestycyjnych ze względu na jego wielkość oraz wciąż dobrą ofertę działek na sprzedaż, położonych w samych centrach miast. Doskonałym przykładem mogą być Katowice, w których wyróżniamy trzy strefy intensywnej zabudowy biurowej. Największa koncentruje się w centrum, przy ul. Chorzowskiej, kolejne zlokalizowane są na południu – w okolicach ul. Francuskiej – i na północy miasta. Północna strefa lokowania biur jest najsłabiej rozwinięta, ale ma duży potencjał. Także w ujęciu regionalnym rozwój nowoczesnej powierzchni biurowej jest najbardziej widoczny w Katowicach. Drugim rynkiem, który może pretendować do miana biurowego centrum, są Gliwice. Pozostałe miasta: Chorzów, Bytom, Tychy czy Sosnowiec dysponują bardzo interesującą ofertą powierzchni klasy B dla najemców poszukujących obiektów dostosowanych do indywidualnych potrzeb. Są to głównie obiekty, które po rewitalizacji mogą pełnić rolę m.in. biurowców butikowych. Niemniej jednak warto dostrzegać potrzebę dywersyfikacji oferty inwestycyjnej. Niektóre lokalizacje pozwalają na skuteczne wprowadzanie projektów magazynowych (np. węzeł autostradowy A1/A4 w Gliwicach), w innych dominuje zapotrzebowanie na przestrzeń biurową oraz hotele biznesowe (np. w Katowicach, również niejako ze względów historycznych i faktu bycia stolicą województwa), natomiast w kolejnych tworzy się pole do rozwoju oferty hotelowo-rekreacyjnej (np. w Dąbrowie Górniczej). Z drugiej strony raporty firm doradczych wska-

100 kilometrów kolejne 4 miliony. To ogromny rynek zbytu oraz wielki kapitał ludzki dla wszelkiego rodzaju działalności gospodarczej – zarówno wytwórczej, przemysłu ciężkiego, jak również nowoczesnych usług. Przeszłość regionu także daje potężne fundamenty. Mowa tutaj o rozwiniętym układzie transportowym (drogowym oraz kolejowym) oraz dziedzictwie kulturowym, które warunkuje etos pracy, szacunek do drugiego człowieka i przywiązanie do rodziny. Skala regionu może być zarazem postrzegana jako bariera. Mimo ogromnego potencjału drzemiącego w tym miejscu, wciąż nie udało się wypracować spójnej idei stworzenia metropolii, która byłaby naturalnym rozwinięciem działań poszczególnych samorządów oraz pozwalałaby na ujednolicenie procedur administracyjnych. Wierzę, że wspólne działania na rzecz metropolii dadzą w najbliższych latach silną przewagę konkurencyjną nad innymi regionami – nie tylko tymi z najbliższego otoczenia, ale również w skali międzynarodowej. Oferta inwestycyjna regionu jest bogata, lecz do tej pory nie pojawił się wspólny rejestr, bądź instytucja koordynująca działania zmierzające do pozyskania strategicznych dla regionu inwestorów. Czytaliśmy doniesienia w prasie o przegranym postępowaniu pozyskania jednej z fabryk lidera motoryzacyjnego w Polsce. Rodzi to pytanie: dlaczego w regionie, gdzie swoją silną pozycję zbudowało General Motors czy Fiat – tworząc przy tym komplementarne miejsca pracy wśród wielu firm podwykonawczych (klaster Silesia Automotive) – nie udało się przekonać do współpracy równorzędnego partnera, który miałby pełne możliwości pozyskania doświadczonej kadry, elementów podzespołów samochodowych czy też ugruntowanych kanałów dystrybucji? Jakie inwestycje na Śląsku uważa Pan za naj-

zują na relatywnie wysoki poziom pustostanów...

ważniejsze i najbardziej spektakularne?

Raporty czołowych agencji doradczych, mimo pustoszejących centrów handlowych, wskazują, że wciąż jest miejsce na nowe inwestycje (współczynnik siły nabywczej do liczby mieszkańców). Dzięki lokalizacji, jesteśmy także zapleczem magazynowym dla południowej Polski. Rynek ten przechodził moment spowolnienia, lecz aktualne doniesienia dotyczące poziomu pustostanów napawają optymizmem. Najbardziej interesujący jest dla nas sektor powierzchni biurowych, który wciąż wykazuje cechy rynku rozwijającego się. Mimo relatywnie wysokiego poziomu pustostanów w III kwartale 2015 r., ostatnie realizacje międzynarodowych deweloperów znajdują najemców, kompleksy biurowe rozwijają się o kolejne etapy, a na mapie inwestycyjnej pojawiają się nowe projekty. Wierzymy, że nasza ostatnia realizacja przy al. Roździeńskiego 1 również uzyska pozytywny odbiór w oczach inwestorów.

Tutaj należy wprowadzić rozróżnienie na inwestycje sektora publicznego oraz firm prywatnych. W pierwszej grupie na czołowym miejscu znajduje się niedawno zrealizowana przestrzeń Strefy Kultury z gmachem Narodowej Orkiestry Symfonicznej Polskiego Radia, Międzynarodowym Centrum Kongresowym, nową siedzibą Muzeum Śląskiego oraz gliwicka hala Podium. Nie należy jednak zapominać, że region Górnego Śląska zawsze prowadził odważne i innowacyjne działania projektowe, dlatego ważnymi inwestycjami z punktu widzenia rozwiązań architektonicznych i budowlanych są: hala Spodek, dawny gmach Dworca PKP i wieże biurowe przy ul. Mickiewicza (Stalexport, dawniej Centrala Handlu Zagranicznego). W drugiej płaszczyźnie, tj. inwestycji prywatnych, jako najważniejsze można wskazać biurowce przy ul. Chorzowskiej, zajmowane obecnie przez bank ING, swego czasu najwyższy w Polsce (po PKiN) wieżowiec Altus, jak również kompleksowy projekt rewitalizacji przestrzeni pokopalnianej, w wyniku którego powstała galeria handlowa Silesia City Center oraz osiedle Dębowe Tarasy.

Co jest niewątpliwym plusem regionu, a co barierą?

Atutem jest skala. Na terenie aglomeracji śląskiej mieszka ok. 2 milionów osób, a w promieniu zaledwie

Dziękuję za rozmowę Aneta Wieczorek-Hodyra


magazyny

w w w . p rop e r t yn ews.pl

#30

Grunt to magazyn

#

Ceny działek i ich dostępność to jedne z największych wyzwań dla deweloperów magazynowo-logistycznych inwestujących na Śląsku. au to r

cezary szczepański

B

udowanie magazynów na Górnym Śląsku nie należy ani do łatwych, ani do tanich. Po pierwsze działek pod takie projekty jest niewiele, a te, które zostają wystawione na sprzedaż, idą jak woda. – Aktualnie niewiele miast przygotowuje dobre tereny pod operacje magazynowo-produkcyjne – tłumaczy Wojciech Dachniewski z Cushman & Wakefield. Dodaje, że takie projekty realizują głównie ośrodki oddalone od największych jednostek terytorialnych na Śląsku.

Jakie są koszty? Za mkw. trzeba zapłacić od 35 do nawet 50 euro. Dla porównania

w Polsce Centralnej ziemia kosztuje od 15 do 40 euro. Równie drogo jak na Śląsku jest tylko w Krakowie. Rentowność projektów deweloperskich dodatkowo obniża koszt rekultywacji terenów, bo wiele z nich dotkniętych jest szkodami górniczymi. Wojciech Dachnowski zwraca uwagę, że grunty, które pojawiają się na rynku, są zlokalizowane coraz dalej od centrum konurbacji Śląska oraz centrów miast. – A to rodzi problem w kwestii potencjalnych pracowników – wyjaśnia. Lokalne władze samorządowe są świadome tej sytuacji. Stąd działania mające na celu l u ty 2 0 1 6


magazyny #3 1

poszerzenie oferty dla inwestorów. I tak na przełomie I i II kwartału do Katowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej zostanie włączonych około 300 ha gruntów. Ich właścicielami są najczęściej gminy lub Agencja Nieruchomości Rolnych. Katowicka SSE ma podpisane umowy na zbycie w imieniu właściciela. – Większość terenów posiada pełną infrastrukturę techniczną. Koszt budowy dróg dojazdowych pokrywany jest przez gminy, które nierzadko korzystają ze wsparcia funduszy unijnych – tłumaczy Łukasz Ciepły, przedstawiciel KSSSE. Zgodę na rozszerzenie strefy musi jeszcze udzielić Ministerstwo Rozwoju. Po zakończeniu procedur inwestorzy będą mogli budować m.in. w Mierzęcicach pod lotniskiem w Pyrzowicach, Ogrodzieńcu oraz Krzepicach. W sumie katowicka SSE to 2348 ha gruntów. 1500 ha zostało już sprzedanych i zagospodarowanych. Z terenów korzystają najwięksi gracze branży logistyczno-magazynowej, jak Segro, Panattoni, MLP i Goodman.

Stryków, Błonie, Bielany Wrocławskie, Sady pod Poznaniem to kluczowe lokalizacje logistyczne, które obecnie zmagają się z deficytem pracowników — mówi Anna Głowacz, AXI IMMO

Lokalizacje do zagospodarowania Na liście życzeń deweloperów wysokie miejsce zajmuje południowa część Górnego Śląska. Chodzi m.in. o Bielsko-Białą czy tereny wzdłuż Drogowej Trasy Średnicowej. – Jednak niska dostępność i małe areały działek ograniczają możliwości deweloperów – komentuje Anna Głowacz z Axi Immo. Zamiast czekać na nowe grunty w znanych już lokalizacjach, może warto przyjrzeć się nowym miejscom? Jest ich jeszcze wiele. Szczególnie w okolicach Gliwic, Siewierza czy Dąbrowy Górniczej. – Interesujący będzie też północny kraniec regionu, przy A1 i S1, gdzie ceny działek są niższe, a ich jakość i dostępność wyższe – dodaje Głowacz. Nie wszystkie lokalizacje są uniwersalne. – Chorzów, Sosnowiec, Będzin, Czeladź, Mysłowice, Dąbrowa Górnicza są zdominowane głównie przez najemców prowadzących operacje magazynowe i przeładunkowe – tłumaczy Wojciech Dachniewski. Ciekawe są także rejony dróg: S1 i S86. Spółka BIK szczególnie upodobała sobie Sosnowiec. Ma tu 3 hale o łącznej powierzchni 35 tys. mkw. W planach są dalsze inwestycje. – Przygotowujemy się do rozbudowy tego centrum logistycznego poprzez budowę dwóch kolejnych hal magazynowych o łącznej powierzchni najmu około 25 tys. mkw. – zapowiada Mirosław Koszany, prezes firmy.

CENY GRUNTÓW INWESTYCYJNYCH

Szczecin 40-50 €/m2

Gdańsk 40 €/m2

Toruń 30 €/m2

Warszawa 30-90 €/m2

Poznań 35-50 €/m2 Wrocław 40-60 €/m2

Polska Centralna 25-40 €/m2

Lublin 30-45 €/m2

Śląsk 35-50 €/m2 Rzeszów Kraków 2 50-70 €/m2 15-30 €/m

Źródło: Colliers


magazyny

w w w . p rop e r t yn ews.pl

# 32

SBU interesujące także dla Górnego Śląska Tomasz Lubowiecki, prezes zarządu 7R Logistic SA Na terenie województwa śląskiego sprawdzają się różne formaty powierzchni magazynowych, czego przykładem jest nasze Centrum Logistyczno-Biurowe 7R Milowice w Sosnowcu. Jest to obiekt typu small business unit (SBU), oferujący niewielkie powierzchnie magazynowe pod wynajem. W odróżnieniu od magazynów wielkopowierzchniowych, SBU zlokalizowane są w biznesowo-przemysłowych dzielnicach, położonych w niewielkiej odległości od centrów miast oraz posiadają dostęp do transportu publicznego. Są więc idealnym rozwiązaniem dla przedsiębiorców poszukujących niewielkiego magazynu z wydzieloną powierzchnią biurową.

Co planują najwięksi gracze na Śląsku? Goodman do tej pory gromadził bank ziemi. – Na Górnym Śląsku możemy zaoferować naszym klientom w sumie 51 500 mkw. powierzchni do natychmiastowej zabudowy w naszych dwóch centrach – informuje Maciej Madejak. Z kolei Segro zakupiło nową działkę w Gliwicach, na terenie Specjalnej Strefy Ekonomicznej.

Szansa czy zagrożenie Zdaniem wielu ekspertów Górny Śląsk może w przyszłości zmierzyć się z dużą konkurencją terenów w rejonie tzw. Polski Centralnej. Stanie się to w momencie przedłużenia autostrady A1. Inwestycja umożliwi bowiem

zagospodarowanie gruntów na wschód i południowy wschód od Łodzi. Czy można jednak mówić o grożącym Górnemu Śląskowi kryzysie? – Oba regiony są bardzo atrakcyjne, jednak ze względu na odmienne lokalizacje, mogą być interesujące dla różnego typu najemców – tłumaczy Joanna Janiszewska, dyrektor regionalny Segro na Śląsku. Śląsk ma jeszcze jeden atut – zasoby ludzkie. Polska Centralna nie będzie w stanie szybko zapewnić dużej liczby absolwentów, szczególnie dla inwestorów przemysłowych. – Stryków, Błonie, Bielany Wrocławskie, Sady pod Poznaniem to kluczowe lokalizacje logistyczne, które obecnie zmagają się

z deficytem pracowników – tłumaczy dyrektor w Axi Immo. – W przypadku Wrocławia czy Poznania mówimy o dużych, ale pojedynczych miastach. Dostępność pracowników na Górnym Śląsku dotyczy całej aglomeracji, która dzięki bardzo dobrej infrastrukturze i komunikacji pomiędzy poszczególnymi miejscowościami sprawia, że rynek pracy jest dużo szerszy – tłumaczy Anna Głowacz.

Zostać na pudle 2015 rok był dla Górnego Śląska szczególnie interesujący. Rynek nie tylko utrzymał drugą pozycję na mapie największych lokalizacji magazynowych Polski, ale również

POWIERZCHNIA ISTNIEJĄCA I WSKAŹNIK PUSTOSTANÓW 2 500 000

12%

2 000 000

10% 8%

1 500 000

6%

1 000 000

4%

500 000

2%

0

W ostatnim czasie Segro kupiło nową działkę w Gliwicach, na terenie Specjalnej Strefy Ekonomicznej — mówi Joanna Janiszewska, Segro

W ar sz aw a

ok ol i rn ce y Śl ąs k Po Po ls zn ka ań Ce nt ra ln a W W ar ro sz cł aw aw a m ia st Tr o ój m ia st o Kr ak ów Po Sz ls cz ka ec W in s To ch ru od ń/ ni By a dg os zc z

0%

Powierzchnia istniejąca w mkw.

Powierzchnia oddana w III kw. w mkw.

Poziom pustostanów w % Źródło: AXI IMMO, III kw. 2015

l u ty 2 0 1 6


Trendy

Najlepsze

projekty

w architekturze

Pracownie

Najciekawsze

realizacje

architektoniczne

Hotele

Magazyny

Centra

handlowe

Biura


magazyny

w w w . p rop e r t yn ews.pl

#34

Śląsk zawsze będzie atrakcyjnym miejscem dla inwestorów poszukujących nowoczesnych powierzchni magazynowych w Polsce — mówi Mirosław Koszany, Biuro Inwestycji Kapitałowych.

przyciągnął bardzo dużą ilość nowych najemców. Popyt brutto przekroczył poziom 500 tys. mkw., co jest jednym z najlepszych wyników w kraju. – Górny Śląsk jest rynkiem ponadregionalnym, w odróżnieniu od regionu Polski Centralnej czy nawet Poznania, jest głównym hubem dla Europy Środkowo-Wschodniej – przekonuje Głowacz. – Rozbudowana infrastruktura drogowa, położenie geograficzne umożliwiające

dystrybucję dóbr zarówno na rynki lokalne, jak i zagraniczne, aktywność SSE, kapitał ludzki to tylko niektóre z czynników stanowiących o potencjale regionu – wylicza Krzysztof Kienorow z Colliers International. – Uwzględniając również atrakcyjny poziom czynszów, można być pewnym, że rynek śląski zawsze będzie atrakcyjnym miejscem dla inwestorów poszukujących nowoczesnych powierzchni magazynowych w Polsce – przekonuje Mirosław Koszany.

POPYT NA POWIERZCHNIĘ PRZEMYSŁOWĄ I LOGISTYCZNĄ (TYS. MKW.) 3 000 2 500 2 000 1 500 1 000 500

Warszawa I

Warszawa II

Wrocław

Poznań

Górny Śląsk

Centralna Polska

Północ

Szczecin

Kraków

Region

Czynsz bazowy

Czynsz efektywny

Warszawa miasto

4,00-5,50

3,40-4,80

Warszawa okolice

2,50-3,60

1,90-3,00

Górny Śląsk

2,80-3,50

2,00-2,90

Polska Centralna

2,20-3,60

2,00-2,90

Poznań

2,80-3,50

2,00-2,90

Wrocław

2,90-3,60

2,20-3,00

Trójmiasto

2,50-3,40

2,30-3,00

Szczecin

3,00-3,90

2,40-3,50

Kraków

3,60-4,90

2,90-3,50

Toruń/Bydgoszcz

2,80-3,30

2,20-2,80

Polska Wschodnia

3,10-3,90

2,70-2,90

r. 20 15

r. 20 14

r. 20 13

r. 20 12

r. 20 11

r. 20 10

20 09

r.

r. 20 08

20 07

r.

0

stawki czynszów w regionach w III kw. 2016 r. (eur/mkw.)

Wschód Źródło: CBRE Research, 3 kw. 2015 r.

Źródło: AXI IMMO, III kw. 2015 r. l u ty 2 0 1 6


Największa w Polsce

debata o rynku nieruchomości komercyjnych Forum wszystkich,

którzy mają realny wpływ na kształt i rozwój branży Tematyka sesji: – rozwojowy potencjał sektora – oferta rynku dla polskich i zagranicznych inwestorów – biura, hotele, centra handlowe i centra logistyczne, magazyny – Business Process Outsourcing – technologie, budynki zeroenergetyczne

uroczysta gala laureatów

Prime Property Prize 2016

ZareZerwuj cZas! wrZesień 2016 – warsZawa


EuropEjski kongrEs gospodarczy 18-20 maja 2016 KATOWICE

NAJWIĘKSZE WYDARZENIE GOSPODARCZE W EUROPIE CENTRALNEJ Trzy dni obrad. Sto debat

Ponad siedem tysięcy uczestników. Kilkuset panelistów Tematy najważniejsze dla gospodarki Tysiące nieformalnych spotkań biznesowych Liczne wydarzenia towarzyszące l u ty 2 0 1 6


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.