27 017 1 / 210/ 1
WR. P PT ER T YE N WR. P PT ER TY I G. PNL. P•L W• WWWW. H WO .H UM S EAM W WWWW. P ORP O ER YN WESW . PSL. P•L W• WWWW. P ORP O ER YD ED S IEGS N UO SE RA KR E TK.EPTL. P L WWW.PROPERTYNEWS.PL • WWW.PROPERTYDESIGN.PL • WWW.HOUSEMARKET.PL
RAPORT RAPORT
ryneknieruchomości nieruchomości rynek komercyjnych komercyjnych naGórnym GórnymŚląsku Śląsku na
Mocnalokalizacja lokalizacja Mocna Rynekspotkań spotkań Rynek pieniądze totopieniądze
Dzięki uprzejmości TDJ Estate inwestora projektu. KTW - www.ktw.com.pl
w numerze
miasta i inwestorzy
Dialog, zrozumienie, współpraca
sieci
04
aglomeracja
12
Efekt synergii RAPORT: rynek nieruchomości komercyjnych w aglomeracji śląskiej
15
Wsiąść do złotej karety. Historia sukcesu zza firanki centra handlowe
Wyścig na outlety
Nowe wyzwania
Biura
Rynek spotkań to pieniądze
Handel Magazyny
biura
34
hotele
36
oko w oko
Poszliśmy na całość
38
mieszkalnictwo
26
Aglomeracja to siła
Małgorzata Burzec-Lewandowska Robert Posytek
32
tereny inwestycyjne
Przedstawiamy największe realizowane i planowane inwestycje komercyjne na Śląsku, spektakularne transakcje sprzedaży nieruchomości, największe umowy najmu, stawki czynszu i opinie ekspertów.
16 18 22
28
Skąd ten boom?
44
Metropolia możliwości Przyszłość Metropolii Śląskiej jest niejasna, a jej powstanie mogłoby ożywić rynek nieruchomości. Sektor ten - jak zgodnie twierdzą prezydenci miast w regionie - skorzysta na pozytywnych zmianach, jakie niesie za sobą metropolia: lepszym zarządzaniu i przyspieszonym rozwoju. Będzie to impuls do budowy kolejnych mieszkań, biur czy hoteli, ale z pewnym zastrzeżeniem. Nie wprost i nie od razu. Takie procesy wymagają czasu, a na efekty trzeba będzie poczekać.
OPRACOWANIE: Małgorzata Burzec-Lewandowska, malgorzata.burzec@propertynews.pl Robert Posytek, robert.posytek@propertynews.pl Joanna Budzaj, joanna.budzaj@propertynews.pl Cezary Szczepański, cezary.szczepanski@propertynews.pl Anna Liszka, anna.liszka@propertydesign.pl Grażyna Kuryłło, grazyna.kuryllo@housemarket.pl Aneta Wieczorek-Hodyra, aneta.wieczorek@housemarket.pl
Niezależnie od planów polityków, Aglomeracja Śląska wciąż przyciąga inwestorów motoryzacyjnych, branżę logistyczną, centra usług wspólnych. Jest też magnesem dla sieci handlowych debiutujących w Polsce. Dzięki temu region stał się mocną lokalizacją dla deweloperów i inwestorów z sektora nieruchomosci komercyjnych. Zapraszamy!
WYDAWCA: GRUPA PTWP SA Plac Sławika i Antalla 1, 40-163 Katowice, tel. 32 209 13 03, fax 32 253 06 77 REDAKCJA: www.propertynews.pl 00-867 Warszawa, al. Jana Pawła II 27 ZDJĘCIA W MAGAZYNIE: mat. prasowe, PTWP
Dialog, zrozumienie, współpraca
Jak wydobyć potencjał miast i przyciągnąć na Śląsk inwestorów? Swoim przepisem na sukces podzielili się prezydenci 10 ośrodków w regionie.
4
miasta i inwestorzy
Dialog to podstawa
Dobrych relacji nie można zbudować z dnia na dzień
Podstawą udanej współpracy jest wsłuchiwanie się w potrzeby drugiej strony i dialog mający na celu wymienianie się różnymi pomysłami.
Dąbrowa Górnicza jest miastem dobrze przygotowanym i otwartym na nowe przedsięwzięcia. Budowanie relacji z inwestorami to proces długofalowy, który rozpoczęliśmy wiele lat temu.
Udana współpraca jest też efektem działań już podjętych – jestem przekonany, iż właśnie dzięki nim daliśmy się poznać jako wiarygodny partner biznesowy. W Katowicach dużo się dzieje od wielu lat i rok 2016 również nie był wyjątkiem. Jeśli miałbym podać parę przykładów, to z pewnością wspomniałbym o realizacji drugiego biurowca Silesia Star Grupy LC Corp przy al. Roździeńskiego, kolejnego biurowca A4 Business Park realizowanego przez Echo Investment przy ul. Francuskiej, jak również trzeciego biurowca Silesia Business Park firmy Skanska przy ul. Chorzowskiej. W minionym roku rozpoczęła się również realizacja takich przedsięwzięć, jak budowa biurowca .KTW oraz projektu Flyspot – symulatora swobodnego spadania, w którym warunki panujące w tunelu realistycznie odzwierciedlają te panujące w trakcie prawdziwego skoku. Inwestycja ta będzie drugą tego typu inwestycją w Polsce. Warto również wspomnieć o inwestycjach z sektora nowoczesnych usług biznesowych ogłoszonych w 2016 roku, takich jak np. utworzenie w Katowicach centrum badawczo-rozwojowego firmy Sapiens czy też otwarcie biura amerykańskiej firmy Epam, lidera w branży tworzenia oprogramowania, planującego zatrudnić w Katowicach docelowo 500 osób. To jednak nie koniec naszych działań. Miasto Katowice w swojej strategicznej ofercie ma dziewięć terenów inwestycyjnych. Są to tereny z przeznaczeniem pod: zabudowę mieszkaniową – o łącznej powierzchni ok. 25,2 ha; zabudowę usługową – ok. 21 ha; produkcję, składy, magazyny – ok. 19,1 ha. Oprócz gotowych ofert inwestycyjnych często poszukujemy i przygotowujemy kompleksowe informacje o terenach pod konkretne potrzeby inwestora. Obecnie współpracujemy również z dużymi przedsiębiorstwami i zakładami działającymi na terenie Katowic w celu ponownego zagospodarowania poprzemysłowych, nieużytkowanych terenów i obiektów. Więcej niż wymowny jest przy tym wskaźnik tzw. turystyki biznesowej – nasze miasto odwiedza blisko sześćset tysięcy gości rocznie. Ta liczba mówi sama za siebie.
Atutem, poza kapitałem ludzkim oraz strategicznym położeniem, są tereny inwestycyjne ulokowane w granicach Katowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej. Dzięki temu inwestorzy mogą liczyć na pomoc publiczną oferowaną z tytułu kosztów nowej inwestycji i tworzenia nowych miejsc pracy, tj. zwolnienie z podatku CIT. Przedsiębiorcom proponujemy ulgi w podatku od nieruchomości w ramach regionalnej pomocy inwestycyjnej, pomoc Powiatowego Urzędu Pracy w działaniach HR oraz dedykowanego opiekuna z Biura Rozwoju Miasta i Obsługi Inwestorów, które zajmuje się kompleksową obsługą inwestorów i przedsiębiorców. W 2007 roku powołałem Dąbrowską Radę Biznesu, która reprezentuje interesy środowiska przedsiębiorców działających w mieście i stanowi forum współdziałania oraz dyskusji gospodarczych. Jej głównym założeniem jest wspieranie inicjatyw na rzecz rozwoju miasta, szczególnie w aspekcie umacniania przedsiębiorczości, innowacyjnej gospodarki oraz wprowadzania projektów oczekiwanych przez przedsiębiorców. Współpracujemy też mocno z Zagłębiowskim Stowarzyszeniem Przedsiębiorców oraz Regionalną Izbą Gospodarczą na rzecz wzmacniania środowiska przedsiębiorców. Największą inwestycją zrealizowaną w ubiegłym roku w naszym mieście jest z pewnością nowa fabryka japońskiej korporacji NGK Ceramics w Tucznawie, na terenie Podstrefy Sosnowiecko-Dąbrowskiej, w której niebawem ruszy produkcja nowoczesnych filtrów cząstek stałych. Kolejna ważna inwestycja to rozbudowa zakładu Ficomirrors, firmy z branży Automotive – obecnej w naszym mieście od 2006 roku. W minionym roku zakończono również budowę hotelu sieci Holiday Inn, a rozbudowę rozpoczęły firmy BREMBO Polska oraz Saint Gobain Innovative Materials. Ostatnie realizacje hotelowe, usługowe czy też produkcyjne pokazały, że w mieście tkwi potencjał na nowe inwestycje komercyjne – szczególnie biura, które będą zapleczem dla nowych firm, oraz magazyny. Takie inwestycje są już planowane na terenie inwestycyjnym Tucznawa, który ma jeszcze ogromny potencjał do przyciągnięcia firm produkcyjnych oraz usługowych. Rozpoczęliśmy kompleksową rewitalizację północnej części śródmieścia ze szczególnym uwzględnieniem obszaru byłej Dąbrowskiej Fabryki Obrabiarek DEFUM i terenów przyległych do dworca kolejowego. Stworzenie nowego centrum miasta daje szanse na rozwój drobnych usług, a także zwiększenie liczby inwestycji komercyjnych.
Marcin Krupa, prezydent Katowic
Zbigniew Podraza, prezydent Dąbrowy Górniczej
Grunty to nasza siła
Złoty trójkąt wymaga zrozumienia
Bytom to prawdziwe zagłębie inwestycyjne. Miasto dysponuje gruntami o szerokim spektrum zagospodarowania.
Dialog, wzajemne zrozumienie i efektywna współpraca to podstawa dobrych relacji w ramach tzw. złotego trójkąta: przedsiębiorcy/inwestorzy – samorząd – uczelnie/szkoły.
Damian Bartyla, prezydent Bytomia
6
W ofercie jest 14 nieruchomości gruntowych o powierzchni od 0,2 do 24 ha. Są przeznaczone m.in. pod zabudowę mieszkaniową, usługi komercyjne (w tym m.in. hotele, centra handlowe, biura). Do tego dochodzą tereny usługowo-produkcyjne (produkcja, wytwórczość, magazyny, hurtownie, usługi rzemiosła i usługi inne, stacje paliw), a także tereny tzw. zieleni urządzonej (place zabaw, terenowe urządzenia sportowe). W ofercie mamy też dwie nieruchomości zabudowane o łącznej powierzchni ok. 2 ha. Tereny te przeznacza się głównie na usługi z zakresu ochrony zdrowia i opieki społecznej, w tym poradnie medyczne, przychodnie, ambulatoria, ośrodki zdrowia, gabinety lekarskie, zakłady rehabilitacji zdrowotnej, gabinety paramedyczne, pracownie medyczne, apteki, domy rehabilitacyjno-opiekuńcze, działalność związaną z kulturą, rozrywką i rekreacją (za wyjątkiem działalności związanej z grami losowymi i zakładami wzajemnymi), a także działalność biurową oraz fragmentarycznie pod zieleń urządzoną. W Bytomiu do dyspozycji inwestorów są również działki Katowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej przy ul. Hakuby (KSSE), a także działki do wydzierżawienia w Bytomskiej Strefie Aktywności Gospodarczej (BSAG). Tereny KSSE przeznaczone są pod zabudowę produkcyjną 1P, 2P, 3P. Z kolei w Bytomskiej Strefie Aktywności Gospodarczej dysponujemy działkami przeznaczonymi pod zabudowę usługową, w tym obiekty handlu wielkopowierzchniowego, obiekty produkcyjne, magazyny i składy, obiekty produkcyjne nowoczesnych technologii, obiekty usług kultury, obiekty sportowe. Obecnie trwają rozmowy z kilkoma inwestorami zainteresowanymi lokowaniem inwestycji w obu strefach. Wśród nich jest także inwestor zagraniczny.
Krzysztof Matyjaszczyk, prezydent Częstochowy
Od kilku lat realizujemy miejski program wspierania przedsiębiorczości, którego elementem jest m.in. system ulg w podatku od nieruchomości dla przedsiębiorców tworzących nowe miejsca pracy, lokujących kapitał w strefach, inwestujących w biurowce lub nowe technologie. Miasto konsultuje nowe progospodarcze rozwiązania i pomysły, m.in. w czasie cyklicznych „śniadań z przedsiębiorcami”, organizuje liczne imprezy biznesowe i konkursy we współpracy z przedsiębiorcami. Pamiętamy o promocji naszych firm, staramy się doceniać ich sukcesy i udowadniać, jak ważny dla miasta jest ich rozwój, biznesowe powodzenie. Rokrocznie wręczamy w Częstochowie m.in. tytuły Promotora Częstochowskiej Gospodarki, realizujemy też programy i projekty współtworzone z organizacjami otoczenia biznesu (np. „Młodzi kreatywni”) lub dedykowane zarówno szkołom, jak i lokalnym firmom (np. „Zawodowa współpraca”). Oczywiście ważna jest nie tylko otwartość miasta na potrzeby inwestorów i przedsiębiorców, ich rzeczywiste wsparcie w czasie trwania czynności administracyjnych i procesu inwestycyjnego, ale także dobre przygotowanie terenów – ich uzbrojenie, a nawet dozbrojenie, poprawa dostępności komunikacyjnej. Dobry klimat dla przedsiębiorców powinny tworzyć w mieście nie tylko Centrum Obsługi Inwestora czy Agencja Rozwoju Regionalnego, ale także wiele innych miejskich jednostek, z którymi współpracują lub w których załatwiają sprawy lokalne firmy. Otwartość przynosi konkretne rezultaty. Dużym zainteresowaniem cieszą się częstochowskie tereny inwestycyjne w dwóch specjalnych strefach ekonomicznych: katowickiej i mieleckiej. Tam lokuje się zarówno kapitał zagraniczny, jak i polski. Z zagranicznych firm nowe inwestycje zakończyły w 2016 r. takie firmy, jak francuski CGR (automotive) i niemieckie WIKO Klebetechnik (chemia przemysłowa), a niemiecko-amerykański koncern branży
miasta i inwestorzy
Kompleksowa obsługa inwestora. To się sprawdza Arkadiusz Chęciński, prezydent Sosnowca automotive ZF TRW oddał do użytku biurowiec, w którym mieści się Europejskie Centrum Finansowe, świadczące usługi wspólne dla europejskiej części koncernu. Polski kapitał też inwestuje w strefach (m.in. firma x-kom), natomiast w ubiegłym roku przy ul. Jagiellońskiej, w pobliżu trasy DK-1, DL Invest Group oddała do użytku biurowiec klasy A – DL Center Point Częstochowa o powierzchni, pod wynajem, ponad 6 tys. mkw. Realizowane są też mniejsze obiekty biurowe w centrum miasta, których inwestorem jest rodzimy przedsiębiorca, a polska grupa Arche finalizuje budowę hotelu w pobliżu Jasnej Góry. Miasto zostało przez PAIiIZ nazwane wschodzącą gwiazdą sektora BPO. Ciągle jest zapotrzebowanie na nowoczesne powierzchnie biurowe. Stąd ulgi miejskie dla deweloperów budujących budynki w klasie B+ i A. Niedawno udało się sprzedać budynek dawnego Urzędu Skarbowego, który zostanie przebudowany i powstaną tam nowoczesne powierzchnie komercyjne. Tak jak wspomniałem – trwa budowa nowoczesnych powierzchni biurowych przy ul. Racławickiej (Mrowiec), działa już DL Center Point z częścią biurową i handlowo-usługową. Częstochowa jest w kręgu zainteresowania przedsiębiorców z branży hotelowej – w tej kwestii potencjał miasta jest ciągle duży, zwłaszcza jeżeli chodzi o obiekty o wyższym standardzie. Wkrótce sfinalizowana zostanie budowa czterogwiazdkowego hotelu przy ul. Oleńki, a do miasta kierowane są kolejne zapytania od potencjalnych inwestorów. Niedawno zakończyła się też rozbudowa hotelu i centrum sportowo-rekreacyjnego Scout wraz z doskonale wyposażonym zapleczem konferencyjnym i powierzchniami targowymi. Kompleks leży w pobliżu węzła DK-1 – DK-46 i już cieszy się dużą popularnością. Wzrasta zainteresowanie powierzchniami magazynowymi pod wynajem. Agencja Rozwoju Regionalnego w Częstochowie w tym roku przymierza się do budowy hali, która zostanie zrealizowana w obrębie Katowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej przy ul. Leśnej. Liczymy na dalszą koniunkturę i utrzymanie wysokiej atrakcyjności miasta dla inwestorów z różnych branż.
Jedną z pierwszych moich decyzji po objęciu fotela prezydenta miasta było stworzenie biura obsługi inwestora. Pracownicy sosnowieckiego magistratu w imieniu inwestora rozwiązują wiele problemów, pomagają również przy formalnościach. Każda z firm zainteresowanych lokalizacją na terenie naszego miasta ma indywidualnego opiekuna, który jest do jego dyspozycji. To się sprawdza, inwestorzy są zadowoleni, bo – niezależnie od tematu – wiedzą, do kogo zwrócić się o pomoc. Efekty są widoczne. Bardzo dużo się dzieje na terenach po dawnej kopalni piasku „Maczki-Bór” przy drodze ekspresowej S1. Tylko w 2016 roku swoją działalność uruchomiło tam kilka firm. Już wiemy, że w tym roku na terenie przy drodze ekspresowej powstanie zakład, który zatrudni 3 tys. osób, a okresowo zatrudnienie będzie wzrastało nawet do 5 tys. Takiej inwestycji w mieście nie było, a to nie koniec. Jest jeszcze dużo miejsca dla inwestorów. Nie skupiamy swej uwagi na jednej gałęzi biznesu, bo najlepszym rozwiązaniem jest dywersyfikacja przedsiębiorców. To pozwala na pewną niezależność od sytuacji w światowej gospodarce. W tej chwili, oprócz dalszego rozwoju terenów inwestycyjnych przy drodze S1, skupiamy się na projekcie uzbrojenia naszych działek wzdłuż ulicy Watta. Mamy tam sporo atrakcyjnego terenu, który przeznaczymy pod działalność dla dużych firm. Nawiązaliśmy również współpracę ze spółką Restrukturyzacji Kopalń, która dysponuje sporą ilością terenów inwestycyjnych. To wynik całkowitej likwidacji przemysłu górniczego w naszym mieście. Zależy nam na tym, by tereny po kopalniach zostały optymalnie zagospodarowane, a ich sprzedaż odbywała się w najlepszy dla miasta sposób.
Zrozumieć zasady
8
Klimat inwestycyjny kluczem do sukcesu
Jacek Krywult, prezydent Bielska-Białej
Małgorzata Mańka-Szulik, prezydent Zabrza
Nie ma gotowego i idealnego przepisu na sukces. Przede wszystkim trzeba być otwartym i rozumieć zasady, według których działa biznes.
Dobrze przygotowana infrastruktura, taka jak m.in. uzbrojone tereny inwestycyjne, atrakcyjne położenie, drogi, plan zagospodarowania przestrzennego i otwartość na nowe inwestycje są kluczowymi składowymi, dzięki którym stwarzany jest pozytywny klimat inwestycyjny.
Przeszedłem drogę od biznesu do samorządu. Przez wiele lat zarządzałem jednym z największych bielskich przedsiębiorstw. Łatwiej mi więc zrozumieć oczekiwania przedsiębiorców. Samorząd z założenia ma pełnić funkcję służebną – przede wszystkim wobec tych, którzy na terenie danej gminy chcą inwestować. W końcu nowe inwestycje to rozwój lokalnej gospodarki, miejsca pracy i wiele dodatkowych korzyści. Nie mam wątpliwości, że najważniejszą zagraniczną inwestycją w Bielsku-Białej, jaka została zrealizowana w ubiegłym roku, jest zbudowana przez General Electric Inteligentna Fabryka i Centrum Współpracy z Klientem. W Polsce nie ma drugiego takiego zakładu. Co więcej, na całym świecie istnieją w tej chwili tylko trzy takie fabryki – w Bielsku-Białej, Chinach i Meksyku. Nie próżnowali też lokalni przedsiębiorcy. W ubiegłym roku budowę Centrum Badawczo-Rozwojowego w zakresie innowacyjnych rozwiązań dla samochodów specjalnych rozpoczęła firma Wawrzaszek Inżynieria Samochodów Specjalnych. Z realizacją swojego Centrum Badawczo-Rozwojowego wystartowała także w ubiegłym roku spółka Rekord SI. Będzie zajmowała się tworzeniem i rozwojem innowacyjnych systemów informatycznych. Cieszę się, że zarówno polscy, jak i zagraniczni przedsiębiorcy stawiają na inwestycje innowacyjne. To dobry i przyszłościowy kierunek. Tym ważniejszy, iż mamy przecież w mieście spory potencjał naukowy i zaplecze w postaci wyższych uczelni. Inwestycje – i to często spore – prowadzi samorząd. Dbamy, by miejska infrastruktura była jak najbardziej sprzyjająca mieszkańcom, gościom i inwestorom. Nie ma co ukrywać, że bez właściwie przygotowanej i dobrze funkcjonującej infrastruktury inwestorzy nie garnęliby się do Bielska-Białej. Dbamy o przyszłość. Choć wszystkie miejskie tereny, które mogły być zagospodarowane inwestycyjnie, są już zajęte, to nie oznacza to, że na terenie miasta nie ma już w ogóle miejsc, na których można by wdrażać inwestycje. Na miarę możliwości staramy się pośredniczyć pomiędzy właścicielami gruntów a inwestorami, prowadząc m.in. Giełdę Prywatnych Nieruchomości. Jest też drugi kierunek. Otóż w mieście znajduje się jeszcze sporo dawnych budynków pofabrycznych, które nie są w tej chwili wykorzystywane. Pracujemy więc nad programem ich rewitalizacji, by nadać im nowe funkcje.
To ostatnie jest czynnikiem decydującym, ponieważ na Śląsku działamy w warunkach dużej konkurencji. Jednak ów przepis na sukces sprawdza się na tyle, że inwestorzy coraz liczniej się tu pojawiają. Obserwujemy zainteresowanie naszym miastem wszystkich sektorów tzw. usług, budownictwa mieszkaniowego, handlu czy inwestycji przemysłowych na terenie KSSE lub w rejonie parku przemysłowego przy ul. Handlowej. Jednym z priorytetów zabrzańskiego samorządu jest podejmowanie inicjatyw, które sprawiają, że nasze miasto jest atrakcyjne dla inwestorów krajowych, jak i zagranicznych. W ostatnich latach uzbroiliśmy tereny strefy ekonomicznej, gdzie obecnie kolejne firmy rozpoczynają realizowanie planów biznesowych. W 2016 roku działalność uruchomiła m.in. firma Schoeller Allibert Sp. z o.o., globalny koncern produkujący opakowania. Z kolei firma Fortum rozpoczęła budowę nowoczesnej elektrociepłowni, która zagwarantuje wysoką efektywność oraz pozytywnie wpłynie na jakość powietrza w regionie. W sąsiedztwie Drogowej Trasy Średnicowej koncern IKEA przygotowuje się do budowy kompleksu handlowo-rekreacyjnego. Opracowany został plan komunikacji drogowej. Ta inwestycja uporządkuje teren poprzemysłowy, na którym zostanie stworzone miejsce spędzania wolnego czasu dla całych rodzin. Atrakcyjnie zapowiadają się również kolejne miesiące. Na przełomie 2016 i 2017 roku Strefa Ekonomiczna w Zabrzu została powiększona o 44 ha i zajmuje powierzchnię 157 ha. Miasto ma do dyspozycji kolejne 19 atrakcyjnych terenów inwestycyjnych. Mamy ofertę zarówno dla dużego inwestora, jak też mniejszych firm z różnych branż.
miasta i inwestorzy
Chorzów dla inwestorów i mieszkańców
Liczą się jasne zasady współpracy
Rozbudowa kompleksu Prologis Park Chorzów i szereg inwestycji w sektorze mieszkaniowym to najważniejsze przedsięwzięcia, jakie miały miejsce w minionym roku.
Każda relacja biznesowa powinna opierać się na jasnych i przejrzystych zasadach współpracy, uwzględniających oczekiwania i potrzeby obu stron. Bardzo ważne jest odpowiednie podejście do inwestora.
Andrzej Kotala, prezydent Chorzowa
Dzięki budowie nowego obiektu, park logistyczny osiągnął pełną funkcjonalność z 250 tys. mkw. powierzchni pod wynajem. Dla Chorzowa zakończona budowa oznacza przede wszystkim szansę na napływ dużych firm i miejsca pracy. Sporo uwagi poświęcamy także budownictwu mieszkaniowemu. Zeszły rok to realizacje takich deweloperów jak: Dombud, Perfekt Deweloper oraz Regionalne Towarzystwo Budownictwa Społecznego. Staramy się budować dobre relacje z inwestorami. Moim zdaniem podstawą jest tworzenie dobrych warunków dla biznesu, czyli inwestycje w infrastrukturę i stanowienie rozsądnego prawa miejscowego. W Chorzowie stawiamy także na fachową obsługę inwestorów opartą na dostępności informacji o lokalizacji i warunkach prowadzenia biznesu, a także wspólnych działaniach zarówno podczas, jak i po zakończeniu procesu inwestycyjnego. Czeka nas jeszcze wiele pracy. Jesteśmy właśnie na etapie tworzenia nowych miejsc pod inwestycje, m.in. przy ul. Katowickiej i Metalowców, przy ul. Łagiewnickiej oraz na obszarze Śląskiego Centrum Targowego. Pierwszy projekt nosi nazwę Chorzów Nowy i zakłada przede wszystkim przebudowę infrastruktury transportowej. Dzięki lepszemu skomunikowaniu i współpracy z właścicielami prywatnymi oraz z PKP w Chorzowie zyskamy kilkadziesiąt hektarów pod inwestycje w strategicznym położeniu przy drodze krajowej nr 79. Kolejny teren pod biznes znajduje się przy ul. Łagiewnickiej – to miejsce na nowoczesne budownictwo mieszkaniowe, a także pod usługi i handel. Jeśli chodzi natomiast o teren Śląskiego Centrum Targowego (dawniej MTK) przy Parku Śląskim, to sprawa jest bardzo aktualna. Pod koniec ubiegłego roku udało nam się odkupić większą część tego kompleksu od Skarbu Państwa (ok. 17 ha), a teraz pracujemy nad inwentaryzacją oraz stworzeniem planu zagospodarowania tego terenu od nowa.
Andrzej Dziuba, prezydent miasta Tychy
Dobrym przykładem jest Katowicka Specjalna Strefa Ekonomiczna. Dzięki temu, że każda firma czy przedsiębiorca, który chce zainwestować w podstrefie tyskiej KSSE, otrzymuje fachowe wsparcie (w Centrum Obsługi Inwestora) oraz pomoc w załatwianiu formalności związanych z inwestycją. Dziś mamy raczej problem z brakiem wolnych przestrzeni w strefie i rąk do pracy niż z bezrobociem w mieście. W mieście nie brakuje nowych przedsięwzięć. 2016 rok to czas rozpoczęcia długo oczekiwanej w naszym mieście inwestycji – galerii handlowej. Tyszanie bardzo często pytali mnie, kiedy nie będą już musieli jeździć na zakupy do Katowic czy Bielska-Białej. W Gemini Park Tychy, na powierzchni ok. 36 tys. mkw., ma znaleźć się 130 sklepów popularnych marek. Niezwykle ważną inwestycją zrealizowaną w 2016 roku w naszym mieście była budowa za blisko 618,5 miliona złotych bloku energetycznego w Zakładzie Wytwarzania Tauron Ciepło w Tychach. Stanowi on podstawowe źródło dostaw ciepła dla naszego miasta. W ubiegłym roku wiele działo się także w podstrefie tyskiej Katowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej, m.in. koncern motoryzacyjny Nexteer Automotive otworzył w Tychach nowy obiekt, w którym oprócz zakładu produkcyjnego znajdzie się także Centrum Techniczne, gdzie będą prowadzone badania nad nowymi rozwiązaniami. W samym tylko centrum pracę znajdzie stu wysoko wykwalifikowanych inżynierów.
Przewidywalność – to cenią przedsiębiorcy Zygmunt Frankiewicz, prezydent Gliwic
Inwestorzy cenią sobie w kontaktach z urzędnikami kompetencję, rzetelność i sprawność. Bardzo istotna jest przewidywalność, a także respektowanie interesu drugiej strony.
10
Suma tych działań daje wiarygodność, co przekłada się na bezpieczeństwo biznesu. W mojej opinii, konsekwentne trzymanie się tych zasad buduje renomę miasta. W Gliwicach nie brakuje nowych przedsięwzięć. Inwestycją o priorytetowym znaczeniu w 2016 roku było dokończenie budowy Drogowej Trasy Średnicowej. Przyszedł moment, że budowa warta niemalże miliard złotych stanęła pod znakiem zapytania i miasto musiało wziąć na siebie odpowiedzialność za jej kontynuację. Przedsięwzięcie zakończyło się jednak sukcesem. Trasa stała się istotnym elementem układu drogowego Gliwic. Ma dla miasta ogromne znaczenie – rozwiązuje wiele problemów komunikacyjnych, podnosi atrakcyjność inwestycyjną i stanowi kolejny, silny impuls rozwojowy. Tereny w pobliżu DTŚ – także te poprzemysłowe – mają dużą szansę na nowe życie. Długie lata oczekiwaliśmy na remont dworca kolejowego. Wygląd tego miejsca był odstraszający. Teraz, po remoncie, nastąpiła wielka zmiana jakościowa. Co ważne, zachowano historyczną bryłę obiektu. Natomiast wewnątrz i na peronach mamy już XXI wiek, czyli wszystko, czego obecnie potrzebują pasażerowie. Dworzec stał się jedną z wizytówek naszego miasta. W bezpośrednim sąsiedztwie możemy teraz budować nowoczesne centrum przesiadkowe, łączące różne środki transportu. Przygotowujemy się równocześnie do estetycznego zagospodarowania terenów w pobliżu dworca. Praktycznie kończy się budowa nowoczesnej hali widowiskowo-sportowej Gliwic. Otwarcie planujemy w 2017 roku. Obiekt pomieści około 20 tysięcy widzów. Będzie można w nim organizować imprezy kulturalne, na przykład koncerty, duże targi branżowe, imprezy sportowe w różnych dyscyplinach. Obiekt ma być inwestycją
intensyfikującą dynamiczny rozwój miasta, budującą markę Gliwic. Warto pamiętać, że w konurbacji górnośląskiej mieszka kilka milionów osób, ale zasięg oddziaływania hali będzie znacznie większy, bo Gliwice mają ogromny atut – wyjątkowo dobrą lokalizację. W mieście krzyżują się dwa transeuropejskie szlaki komunikacyjne – autostrady A1 i A4, a Drogowa Trasa Średnicowa łączy nasze miasto z całą konurbacją górnośląską. Trudno byłoby nie wspomnieć o ciągłym rozwoju specjalnej strefy ekonomicznej. W ostatnim czasie, prócz nowych przedsięwzięć, firmy strefowe dokonywały kosztownych reinwestycji. Do tej pory w strefie w Gliwicach zainwestowano w 75 zakładach niemalże 10 mld zł. W rankingu stref ekonomicznych fDi Global Free Zones of the Year 2016 KSSE została uznana za najlepszą w Europie. Na przestrzeni 20 lat specjalna strefa ekonomiczna znacząco wpłynęła na rozwój naszego miasta. Obok przemysłu wysokich technologii, Gliwice są już na mapie Europy znaczącym centrum logistyki. Powstają coraz to nowsze inwestycje tej branży, dające setki kolejnych miejsc pracy i kolejne spore wpływy z podatków do budżetu miasta. To wszystko sprawia, że miasto cały czas się rozwija, jego budżet przekracza miliard złotych, a bezrobocie oscyluje w granicach 4,5 proc. Nadal dysponujemy sporą ilością terenów nadających się na różnego rodzaju inwestycje. Dzięki rozbudowie infrastruktury otwierają się kolejne możliwości i inwestorzy nie przestali z tych sposobności korzystać. Na przykład w samym centrum miasta czeka na inwestora teren po hucie – obok Drogowej Trasy Średnicowej i linii kolejowej. Znakomitymi terenami są obszary wokół węzłów autostradowych, których w granicach administracyjnych Gliwic mamy pięć i kolejnych pięć w bezpośrednim sąsiedztwie. Podobnie jest z terenami wokół DTŚ, na przykład w samym centrum, naprzeciw dworca PKP, gdzie kiedyś funkcjonowały obiekty przemysłowe. Teren jest porządkowany, budowana jest konieczna infrastruktura. Tak więc zapraszamy.
Opracowała Aneta Wieczorek-Hodyra
LET’S ROCK THE CITY
.KTW I CORNERSTONE 16.02.2017 Property Forum Katowice, 4DD International Convention Centre Plac Sławika i Antalla 1, Katowice
www.ktw.com.pl
Efekt synergii Przyszłość Metropolii Śląskiej jest niejasna, a jej powstanie mogłoby ożywić rynek nieruchomości w regionie.
T
12
akiego zdania są prezydenci śląskich miast, ale sprawa utworzenia metropolii się ślimaczy. Co prawda 12 stycznia rząd skierował ustawę do Sejmu, ale nie wiadomo, czy zostaną dotrzymane wszystkie wymagane prawem terminy. Na razie wydaje się, że realne jest utworzenie metropolii jeszcze w lipcu 2017 r. i rozpoczęcie jej działalności od 1 stycznia 2018 r. Związek metropolitalny ma powołać Rada Ministrów. W jego skład wejdą gminy, w których mieszka ponad 2 mln osób. Obejmie ona swym zasięgiem 14 lub więcej śląskich miast. Metropolia może liczyć na 5 proc. udziału wpływów z podatku dochodowego, co rocznie daje ok. 250 mln zł z budżetu państwa. Do marca 2017 r. rząd ma czas na wydanie rozporządzeń. Jeśli wszystko pójdzie dobrze, w następnych trzech miesiącach samorządy będą musiały dopilnować swoich formalności, m.in. takich jak konsultacje społeczne. Związek ma m.in. kształtować politykę rozwoju regionu oraz kształtować jego ład przestrzenny. Śląsk gra w jednej drużynie – Projekt jest w Sejmie, a miasta są gotowe. Czekamy na możliwość tworzenia związku metropolitalnego – mówi prezydent Gliwic Zygmunt Frankiewicz. Według niego, wojewówdztwu śląskiemu metropolia jest bezwzględnie potrzebna. – Jeśli mamy postępować racjonalnie i z korzyścią dla nas wszystkich, to innej drogi nie ma. Metropolia da nowe możliwości zarządzania. Umożliwi lepsze wykorzystanie potencjału, który teraz nie może być w pełni wykorzystany – uważa prezydent Zygmunt Frankiewicz. Podobnego zdania jest prezydent Zabrza i przewodnicząca Górnośląskiego Związku Metropolitalnego Małgorzata
Mańka-Szulik, która zwraca uwagę na to, że śląskie miasta współpracują od lat. – Dlatego bardzo oczekujemy sformalizowania rzeczywistości istniejącej na Śląsku i w Zagłębiu. Mamy nadzieję, że proces legislacyjny będzie postępował racjonalnie, bez zbędnej zwłoki, a podejmowane decyzje okażą się dogłębnie przemyślane. Wierzymy, że ustawa metropolitalna wprowadzi dodatkowy impuls rozwojowy, który pozwoli odnieść wymierne korzyści nie
tylko gminom tworzącym metropolię, lecz także całemu krajowi – mówi Małgorzata Mańka-Szulik. Katowice liderem Naturalną stolicą regionu są Katowice i zapewne one będą siedzibą przyszłej metropolii, choć i tak, jeśli chodzi o rynek nieruchomości, dobrze sobie radzą i bez niej. Prezydent Katowic Marcin Krupa podkreśla, że w jego mieście dużo się dzieje
aglomeracja
Do marca 2017 r. rząd ma czas na wydanie rozporządzeń. Jeśli wszystko pójdzie dobrze, w następnych trzech miesiącach samorządy będą musiały dopilnować swoich formalności, takich jak na przykład konsultacje społeczne. Związek metropolitalny ma m.in. kształtować politykę rozwoju regionu oraz jego ład przestrzenny.
mieszkaniowych, m.in.: Atal Francuska Park, Nowe Tysiąclecie, Osiedle Franciszkańskie, Okam 3 Stawy. Łącznie w tych lokalizacjach oddano do użytku 1478 mieszkań na sprzedaż lub wynajem – informuje prezydent Marcin Krupa. Silny ośrodek stanowiący stolicę przyszłej metropolii jest podstawą jej działania. Dla Małgorzaty Mańki-Szulik oczywiste jest, że powinny nią być Katowice. – Stanowią niezaprzeczalne centrum
<
od wielu lat i rok 2016 również nie był wyjątkiem. – Powstał drugi biurowiec Silesia Star Grupy LC Corp przy al. Roździeńskiego, kolejny biurowiec A4 Business Park realizowany przez Echo Investment przy ul. Francuskiej, jak również trzeci biurowiec Silesia Business Park firmy Skanska przy ul. Chorzowskiej - wymienia. Wiele działo się też na rynku mieszkaniowym. – W 2016 r. w Katowicach zostały oddane kolejne etapy inwestycji
Naturalną stolicą regionu są Katowice
i zapewne one będą siedzibą przyszłej metropolii.
r regionu. Dla mieszkańców Śląska i Zagłębia są ponadto naturalnym miejscem zlokalizowania siedziby obszaru metropolitalnego. Dlatego uważam, że nie należy tracić czasu i energii na spory, które mają znaczenie czysto hipotetyczne – uważa Małgorzata Mańka-Szulik.
14
Metropolia ożywi rynek nieruchomości Prezydent Gliwic Zygmunt Frankiewicz uważa, że metropolia pomoże w rozwoju śląskich nieruchomości – mieszkań, biur czy hoteli, ale z pewnym zastrzeżeniem. – Nie wprost i nie od razu. Rynek nieruchomości skorzysta na pozytywnych zmianach, jakie niesie za sobą metropolia: lepszym zarządzaniu i przyspieszonym rozwoju. Wiadomo, że są to procesy wymagające czasu, a na odczuwalne efekty trzeba będzie trochę poczekać – sądzi Zygmunt Frankiewicz. Zauważa jednak, że przeszkód jest trochę, bo mniejsze miasta obawiają się, że niewiele zyskają na metropolii. Jest jednak dobrej myśli. – Przeszkód jest wiele, ale wydaje się, że teraz mogą one zostać przezwyciężone, ponieważ determinacja jest zarówno po stronie samorządów miast, jak i rządu. Sądzę, że mamy sprzyjającą atmosferę w parlamencie dla metropolii, a także w kręgach ogólnopolskich organizacji samorządowych – uważa Zygmunt Frankiewicz. Jego optymizm studzi nieco prezydent Zabrza Małgorzata Mańka-Szulik. – Dopóki nie podpisano stosownych dokumentów, trudno coś przewidywać – zastrzega. Ale także ona wierzy w konsekwencję osób zaangażowanych w stanowienie prawa, które składały deklarację woli uchwalenia ustawy metropolitalnej dla województwa śląskiego. – Niemniej z docierających do nas informacji zarówno ze strony rządu, jak też Sejmu wnioskować można, że istnieje duże prawdopodobieństwo
rychłego przyjęcia tych przepisów – nie traci wiary prezydent Zabrza. Nowe życie Śląska Małgorzata Mańka-Szulik w metropolii śląskiej widzi wielkie możliwości rozwoju regionu i rynku nieruchomości. – Od dawna z ogromną determinacją zabiegaliśmy o taką ustawę. Spełniamy wszystkie wymogi obszaru metropolitalnego. Na Śląsku i Zagłębiu funkcjonuje zintegrowana tkanka miejska, której zasoby demograficzne, kulturowe, ekonomiczne, inwestycyjne czy naukowe umożliwiają uzyskiwanie efektu synergii – mówi Małgorzata Mańka-Szulik. Według niej, region może stanowić punkt odniesienia dla innych europejskich obszarów metropolitalnych, a partnerska współpraca w tej sferze przyniesie pozytywne skutki dla całego kraju. – Metropolia dla naszego regionu to ogromna szansa na wszechstronny rozwój. Sprawy naprawdę istotne wymagają uwagi, zaangażowania i nierzadko sporego nakładu pracy osób pełniących służbę na rzecz dobra publicznego. Rozumiem poczucie zniechęcenia wynikające z trwającej latami debaty nad zasadnością, kształtem i kolejnymi modyfikacjami przepisów. Nie można jednak zaniechać podjętych już działań – mówi Małgorzata Mańka-Szulik. Jest ona przekonana, że województwo śląskie dzięki ustawie metropolitalnej zyska m.in. w sferze gospodarczej, kulturalnej, naukowej, medycznej, edukacyjnej czy turystycznej, sportowej i rekreacyjnej, a także jeśli chodzi o rynek nieruchomości, znacząco przyśpieszając upowszechnianie innowacji i wprowadzanie korzystnych zmian. – Dla osiągnięcia ważnych celów trzeba powściągnąć emocje, wyzbyć się uprzedzeń i wykazywać wolę współdziałania – uważa Małgorzata Mańka-Szulik. Grażyna Kuryłło
Dzięki ustawie metropolitalnej województwo śląskie zyska wiele w sferze gospodarczej, kulturalnej, naukowej, medycznej, edukacyjnej, turystycznej, sportowej i rekreacyjnej. Skorzysta na tym także rynek nieruchomości.
raport raport: rynek nieruchomości komercyjnych w aglomeracji śląskiej
Mocna lokalizacja Aglomeracja Śląska przyciąga inwestorów motoryzacyjnych, branżę logistyczną, centra usług wspólnych. Jest też magnesem dla sieci handlowych debiutujących w Polsce. Dzięki temu region stał się mocną lokalizacją dla deweloperów i inwestorów z sektora nieruchomości komercyjnych.
N
ajwiększy atut Górnego Śląska? To szerokie zaplecze kadrowe. Około 2,5 mln mieszkańców w 22 miastach. Aglomeracja Śląska jest administracyjnym i gospodarczym centrum województwa. Ostatnie lata to okres nieruchomościowego boomu w Aglomeracji Katowickiej. Międzynarodowi gracze w końcu uwierzyli w jej potencjał. Byliśmy świadkami wielu spektakularnych transakcji inwestycyjnych.
Katowice – czynsze nominalne w 2016 r.
12,00-14,50 euro/m2
NAJWIĘKSZE TRANSAKCJE NAJMU W KATOWICACH W LATACH 2010-2016 Rok
Budynek
Najemca
Metraż
2011
Katowice Business Point
Tauron
5700
2011
Altus
Capgemini
5700
2012
Nowe Katowickie Centrum Biznesu
Unilever
5400
2013
A4 Business Park
IBM
9000
2013
Silesia Business Park A
PWC
6800
2013
Polski Koks HQ
Polski Koks
6200
2013
Silesia Star I
Getin Bank
6000
2013
GPP Business Park II
ING
5600
2014
Green Park
UPC
6500
2014
Atrium
Capgemini
5200
2015
Katowice Business Point
Tauron
10 000
2015
A4 Business Park B
PKP Cargo
7600
2015
Silesia Business Park B
Capgemini
5600
2016
A4 Business Park C
Rockwell Automation
7400
źródło: Savills
RYNEK BIUROWY W KATOWICACH
0
15,0
2010 r. Podaż
10,3
2011 r. Zasoby
7,1
11,5
2012 r.
8,7
2013 r. Absorpcja
10,6
12,0
2014 r.
11,8
2015 r.
14,0
11,3
2016 r.
12 150
35 780
443 124 11,4
51 632
19 118
26 778
53 079
364 714 11,2
65 679
20 551
27 412
17 240
271 623 12,4
9500
262 123 13,0
18 309
24 000
100 000
9410
252 713
200 000
299 035
300 000
391 492
400 000
455 274
m2 500 000
49 846
16
Katowice budzą coraz większe zainteresowanie nie tylko deweloperów, ale i najemców. Inwestorzy już obecni w mieście chętnie podejmują decyzję o dalszej ekspansji. Przykładem jest m.in. Rockwell Automation – część największej na świecie firmy zajmującej się automatyką przemysłową. Na swoje centrum operacji finansowych i kadrowo-płacowych oraz centrum rozwoju oprogramowania Rockwell wybrało A4 Business Park.
10,2
2017 r. (p)
Stopa pustostanów (w proc.)
Zasoby w Katowicach jako % zasobów w miastach regionalnych (Kraków, Wrocław, Trójmiasto, Katowice, Poznań, Szczecin, Lublin) źródło: Savills
raport
.KTW to największa realizowana dziś inwestycja biurowa w Katowicach. Zlokalizowany w samym centrum miasta i 2-milionowego obszaru metropolitalnego, tuż obok legendarnego Spodka, pierwszy z biurowców będzie miał 14 kondygnacji (13 pięter oraz parter) i 66 metrów wysokości. Powierzchnia pojedynczej kondygnacji wyniesie 1480 mkw. NAJWIĘKSZE ISTNIEJĄCE BUDYNKI BIUROWE W KATOWICACH Nazwa
Data
Metraż
Deweloper
ING Bank Śląski I i II
2001
34 400
ING Bank Śląski
Silesia Business Park A - C
2014-2016
32 000
Skanska
A4 Business Park I - III
2014-2016
29 900
Echo Investment
Silesia Star I i II
2014-2016
25 100
LC Corp
Green Park I - III
2006-2008
24 900
Arkad Invest
Euro-Centrum I - IX
2004-2013
23 400
Euro-Centrum
GPP I - III
2012-2014
22 500
Górnośląski Park Przemysłowy
CB Francuska A i B
2010
21 500
GTC
Katowice Business Point
2010
17 000
Ghelamco
Opolska 22 A-F
2004
16 400
Opal
Altus
2004
15 200
Altus
źródło: Savills
NAJWIĘKSZE BUDYNKI BIUROWE W BUDOWIE LUB PLANOWANE Nazwa
Data
Metraż
Deweloper
.KTW I
2018
18 300
TDJ Estate
.KTW II
2020
42 000
TDJ Estate
Baildon Business Park I - III
2018-2020
41 800
Echo Investment
GPP IV
2018
7500
Górnośląski Park Przemysłowy
Grand Central I
2018
1400
Meyer Bergman
Silesia Business Park D
2018
12 000
Skanska
źródło: Savills
NAJWIĘKSZE TRANSAKCJE INWESTYCYJNE Data
Nazwa
Wartość transakcji (mln PLN)
Kupujący
2013
Altus
46
Izera
2014
Portfel 3 budynków: T-Mobile Office Park, Łopuszańska Business Park (Warszawa) i Katowice Business Point (Katowice)
192
Starwood Capital Group
2015
Silesia Business Park A I B
55
Niam
2016
75 proc. udziałów w portfelu biurowym to sześć budynków: Malta Office Park (Poznań), Park Rozwoju (Warszawa), West Gate (Wrocław), Astra (Kielce), Oxygen (Szczecin) i A4 Business Park I i II (Katowice)
223
Redefine
źródło: Savills
Biurowy boom trwa
Dawid Samoń, młodszy analityk, Dział Badań i Analiz, Savills Katowice są czwartym największym regionalnym rynkiem biurowym. Na koniec 2016 roku zasoby nowoczesnej powierzchni biurowej w mieście przekroczyły 443 100 mkw. Do największych projektów należą: ING Bank Śląski (32 400 mkw.), Silesia Business Park (32 000 mkw.), A4 Business Park (29 900 mkw.) oraz Silesia Star (21 100 mkw.). W 2016 roku do użytkowania oddano ponad 51 600 mkw., ponad dwukrotnie więcej niż średnio w latach 2006-2016. Obecnie w budowie znajduje się 30 400 mkw., z czego większość jest zlokalizowana w pierwszej fazie .KTW (18 300 mkw.). Projekty planowane na najbliższe lata to m.in.: druga faza .KTW (42 000 mkw.), Baildon Business Park (41 800 mkw.) oraz Grand Central I (14 000 mkw.). Na koniec 2016 roku stopa pustostanów wynosiła 14 proc. i była powyżej średniej dla lat 2011-2016 (10,4 proc.). Popyt na powierzchnię biurową w 2016 roku wyniósł prawie 40 900 mkw., ponad 35 proc. powyżej długoletniej średniej (2008-2016). Do największych najemców należą m.in.: Tauron, Capgemini, Unilever, IBM, PWC, Getin Holding, Polski Koks, ING, UPC, PKP Cargo oraz Rockwell Automation. Czynsze nominalne za powierzchnie biurowe w najlepszych budynkach wahają się między 12,00 euro a 14,50 euro.
OBIEKTY HANDLOWE W AGLOMERACJI KATOWICKIEJ
41 1
1
liczba obiektów 18
m2 Centra handlowe
1 029 100
Parki handlowe Centra wyprzedażowe (outlety)
Nowe centra już w budowie
Krzysztof Wyrzykowski, Senior Leasing Manager, Dział Powierzchni Handlowych, Savills Pod względem podaży powierzchni handlowej, konurbacja katowicka plasuje się na drugim miejscu (1 052 000 mkw.), zaraz po konurbacji warszawskiej (1 682 100 mkw.). Na Śląsku dominują tradycyjne centra handlowe (90 proc.), z niewielkim odsetkiem parków handlowych i jeszcze mniejszym udziałem centrów wyprzedażowych (Fashion House Sosnowiec). Największe centra handlowe zlokalizowane są w Katowicach (Silesia City Center o powierzchni GLA 85 500 mkw., Galeria Katowicka – 53 000 mkw.), Bielsku-Białej (Galeria Sfera – 51 800 mkw. GLA) oraz w Częstochowie (Galeria Jurajska – 49 000 mkw. GLA). W nadchodzącym okresie planowane jest otwarcie kilku projektów handlowych, a do najciekawszych należą: Galeria Libero w Katowicach (42 800 mkw. GLA, otwarcie w II kwartale 2018 r.) oraz Gemini Park w Tychach (36 500 mkw. GLA, otwarcie w IV kwartale 2017). Według planów, region wzbogaci się również o kolejne centrum wyprzedażowe: Silesia Outlet zlokalizowane w Gliwicach, którego otwarcie planowane jest na rok 2018. Poziom pustostanów w konurbacji katowickiej utrzymuje się na stabilnym poziomie i wynosi 3,3 proc.
6100 16 850
źródło: Savills
NAJWIĘKSZE DEBIUTY PLANOWANE W AGLOMERACJI CENTRA HANDLOWE
Inside Galeria Katowicka
LC Waikiki
2013 r.
Silesia City Center w Katowicach
2012 r.
2
1
1
Bonita Silesia City Center w Katowicach
2012 r. Pogoria w Dąbrowie Górniczej źródło: Savills
2012 r.
raport
NAJWIĘKSZE ISTNIEJĄCE CENTRA HANDLOWE NA ŚLĄSKU Miasto
Centrum handlowe
GLA (m²)
Data otwarcia
Deweloper
Właściciel
Katowice
Silesia City Center
85 500
2005 i rozbudowa w 2011
Trigranit, Immofinanz
Allianz Real Estate
Bielsko-Biała
Sfera
51 800*
2001 i rozbudowa w 2009
inwestor prywatny
CBRE Global Investors
Częstochowa
Galeria Jurajska
49 100
2009
GTC
GTC
źródło: Savills
*bez hotelu
3,30%
3,30%
4,00%
5,20%
2,70%
1,60%
3,00%
4,40%
7,60%
3,70%
3,30%
2,10%
9,30%
3,10%
1,90%
2,60%
1,50%
Konurbacja Katowicka
Aglomeracja Krakowska
Aglomeracja Łódzka
Aglomeracja Poznańska
Aglomeracja Trójmiejska
Aglomeracja Szczecińska
Aglomeracja Wrocławska
Białystok
Bydgoszcz
Częstochowa
Kielce
Lublin
Radom
Toruń
Rzeszów
Bielsko-Biała
Olsztyn
POZIOM PUSTOSTANÓW NA RYNKU CENTRÓW HANDLOWYCH (I-VI 2016 r.)
źródło: Savills
NAJWIĘKSZE TRANSAKCJE INWESTYCYJNE* Lokalizacja
Data
Nazwa
Wartość transakcji (mln PLN)
Kupujący
Katowice
2011
Biedronka
1,76
Portico Investment
Racibórz
2012
Park Handlowy w Raciborzu
5,00
Portico Investment
Czechowice-Dziedzice
2012
Biedronka
0,65
Portico Investment
Gliwice
2013
Kaufland
5,50
Kaufland
Bielsko-Biała
2013
Intermarche Bielsko-Biała
1,90
Portico Investment
Katowice
2013
Silesia City Center
412,00
Allianz Real Estate
Bielsko-Biała
2015
Sarni Stok
85,00
Union Investment
Rybnik
2015
Focus Park Rybnik
45,00
Union Investment
Bielsko-Biała
2015
Sfera
203,00
CBRE Global Investors
Katowice
2015
30% Galerii Katowickiej
57,50
Meyer Bergman
Sosnowiec
2016
CH Zagórze
1,80
brak danych
Katowice
2016
Media Markt
4,00
Mitiska
źródło: Savills
*nie uwzględnia transakcji portfelowych
Poziom pustostanów na rynku centrów handlowych w konurbacji katowickiej utrzymuje się na stabilnym poziomie i wynosi 3,3 proc.
PODAŻ POWIERZCHNI HANDLOWEJ m2
2016 r. 20 Śląsk łącznie:
1 370 983 m2
źródło: Savills
NAJWIĘKSZE PLANOWANE CENTRA HANDLOWE
Aglomeracja Białostocka
217 900
Aglomeracja Bydgosko-Toruńska
383 100
Aglomeracja Gorzowska
65 900
Konurbacja Katowicka
1 052 000
Aglomeracja Kielecka
159 200
Aglomeracja Krakowska
574 400
Aglomeracja Łódzka
557 700
Aglomeracja Lubelska
312 600
Aglomeracja Olsztyńska
122 000
Aglomeracja Opolska
174 400
Aglomeracja Poznańska
720 800
Aglomeracja Rzeszowska
232 200
Aglomeracja Szczecińska
342 100
Aglomeracja Trójmiejska
727 300
Aglomeracja Warszawska
1 682 100
Aglomeracja Wrocławska
637 600
Aglomeracja Zielonogórska
71 000
Powierzchnia
42 800 m2
36 500 m2
Bielsko-Biała
192 130
Data otwarcia
2018 r.
2017 r.
Częstochowa
126 853
Deweloper źródło: Savills Właściciel
Katowice Galeria Libero
Tychy Gemini Park Tychy
Echo Investment
Gemini Holdings
Echo Investment
Gemini Holdings
Rynek handlowy konurbacji katowickiej jest wciąż atrakcyjny dla inwestorów. W budowie są kolejne obiekty. Jesienią 2017 roku otwarte zostanie centrum handlowo-rozrywkowe Gemini Park Tychy. Galeria Libero, która powstaje przy ulicy Tadeusza Kościuszki w Katowicach, ma ruszyć wiosną 2018 roku.
RYNEK POWIERZCHNI MAGAZYNOWYCH NA GÓRNYM ŚLĄSKU 11,9%
8,5%
4,0%
9,5%
8,5%
7,0%
5,5% 186 317
168 209
96 353
89 000
56 400
0
-28 198
156 513 98 265
50 000
127 650
92 600
100 000
95 500
147 759
150 000
155 500
200 000
-50 000
2010 r. Podaż
22
2011 r. Absorpcja
2012 r.
%
2013 r.
2014 r.
źródło: Savills
Stopa pustostanów
NAJWIĘKSZE TRANSAKCJE INWESTYCYJNE Data
Nazwa
Wartość transakcji (mln PLN)
2010
Panattoni Park Mysłowice (Intermarche)
18
2010
Alliance Silesia Center Czeladź
25
PZU
2011
Tesco Gliwice
37
Invesco
2011
Panattoni Park Mysłowice (Intermarche)
20
NBGI
2012
Portfel 10 budynków magazynowych i 1 gruntu: Prologis Park Warsaw I, Prologis Park Warsaw III, Prologis Park Wroclaw II, Prologis Park Będzin, działka niezabudowana we Wrocławiu
98
Hines
2012
Portfel 4 nieruchomości: Łódź, Poznań, Teresin i Panattoni Park Mysłowice
120
Blackstone
Kupujący Credit Suisse
2012
Distribution Park Sosnowiec
20
Hines
2014
Panattoni Bielsko-Biała
20
Hillwood
2014
Portfel 3 nieruchomości: Panattoni Park Mysłowice, Panattoni Park Robakowo, Panattoni Park Stryków
118
Blackstone
2014
Portfel 7 nieruchomości: Panattoni Park Czeladź, Stolica Business Center, Panattoni Park Gliwice I i II, Panattoni Park Błonie II, Panattoni Park Kraków, Panattoni Park Prague Airport
80
Blackstone
2014
Tesco Gliwice
48
Prologis
2014
DPD
7
AEW
2015
MLP Tychy
63
Deka
2015
MLP Bieruń
17
Deka
2016
Portfel 2 nieruchomości: Silesia Logistic Park, Łopuszańska Business Park
20
Blackstone
źródło: Savills
2016 r.
2015 r.
ZASOBY NOWOCZESNEJ POWIERZCHNI MAGAZYNOWEJ NA GÓRNYM ŚLĄSKU
17,8%
1 949 700 m2 % zasobów w całej Polsce źródło: Savills
raport
Zasoby rynku magazynowego na Górnym Śląsku rosną w szybkim tempie. Deweloperzy przemysłowi są zainteresowani rozwijaniem swojego portfolio, a nieobecni dotąd planują zaistnieć w tym regionie.
NAJWIĘKSZE OBIEKTY W BUDOWIE Nazwa
Lokalizacja
Metraż
Właściciel
Panattoni Park Ruda
Ruda Śląska
33 500
Panattoni
Goodman Sosnowiec Logistics Centre
Sosnowiec
30 000
Goodman
Panattoni BTS Sosnowiec
Sosnowiec
27 000
Panattoni
Panattoni Park Gliwice III
Gliwice
23 500
Panattoni
Goodman Gliwice Logistics Centre
Gliwice
16 400
Goodman
źródło: Savills
NAJWIĘKSZE ISTNIEJĄCE OBIEKTY Nazwa
Lokalizacja
Metraż
Właściciel
Prologis Park Chorzów
Chorzów
250 800
Prologis
Segro Logistics Park Gliwice
Gliwice
159 400
Segro
Prologis Park Dąbrowa
Dąbrowa Górnicza
144 300
Prologis
Logicor Mysłowice
Mysłowice
142 900
Logicor
MLP Tychy
Tychy
90 600
Deka Immobilien
Promont Tychy
Tychy
70 300
Promont
Panattoni Park Sosnowiec II
Sosnowiec
63 400
Panattoni
Alliance Silesia Center Czeladź
Czeladź
56 800
PZU
Prologis Park Gliwice
Gliwice
56 700
Prologis
Segro Industrial Park Tychy I
Tychy
55 700
Segro
Diamond Business Park Gliwice
Gliwice
54 800
White Star
Distribution Park Będzin
Będzin
54 500
Hines
Logicor Czeladź
Czeladź
50 100
Logicor
źródło: Savills
NAJWIĘKSZE TRANSAKCJE NAJMU W 2016 ROKU Obiekt
Najemca
Metraż
Typ umowy
Panattoni Park Sosnowiec II
Saint Gobain
22 400
Ekspansja
Prologis Park Chorzów
DHL
17 800
Ekspansja
Prologis Park Chorzów
ArchiDoc
16 800
Przedłużenie umowy
Segro Business Park Gliwice
Johnson Matthey Battery Systems
13 000
Nowa umowa
Distribution Park Sosnowiec
ABD Data
12 100
Przedłużenie umowy
Prologis Park Chorzów
Latex Opony
11 600
Przedłużenie umowy
MLP Bieruń
Auto Partner
11 500
Nowa umowa
Panattoni Park Sosnowiec III
Orlen Oil
9800
Nowa umowa
Alliance Silesia Center Czeladź
Tadmar
9100
Przedłużenie umowy
MLP Czeladź
Metro Group
8600
Nowa umowa
źródło: Savills
Rynek magazynów ma się dobrze
Wojciech Zoń, dyrektor Działu Powierzchni Magazynowych i Przemysłowych, Savills Rynek powierzchni magazynowych i przemysłowych w rejonie Górnego Śląska wciąż ma się dobrze. Deweloperzy przemysłowi są zainteresowani rozwijaniem swojego portfolio, a nieobecni dotąd planują zaistnieć w tym regionie. Nie bez znaczenia jest bardzo dobrze rozwinięta infrastruktura drogowa i transport publiczny, dobra lokalizacja geograficzna (bliskość granic krajów CEE) oraz dostęp do wykwalifikowanej siły roboczej (w znacznym stopniu zza wschodniej granicy). Katowice zmieniają swoje oblicze, a miasta ościenne, jak np. Ruda Śląska, są otwarte na nowe inwestycje. Bardzo dobrze rozwinięty sektor automotive, również w Czechach i na Słowacji, powoduje, że wielu podwykonawców czy usługodawców lokuje tu swoje oddziały. Większość firm logistycznych ma na Śląsku swoje magazyny, które świadczą usługi obecnym w regionie klientom z branży Retail, FMCG czy wspomnianej wcześniej branży motoryzacyjnej.
ŚREDNIE STAWKI CZYNSZU* 2,80-4,00 Nominalne
1,80-2,80 Efektywne
*euro/m2/miesiąc źródło: Savills
Jak angażować pracowników w proces zmiany biura? Biuro to miejsce, w którym pracują ludzie, i to oni są jego głównymi użytkownikami. Czasem to oczy wiste stwierdzenie w ydaje się jednak pomijane w procesie aranżacji przestrzeni biurowej. Firmy, które projektując swoje nowe biuro, zapominają o użytkownikach, narażają się na spo re straty. Straty w ludziach. Zmiany Człowiek z natury zazwyczaj negatywnie nastawia się do zmian, ponieważ wydaje mu się, że straci poczucie bezpieczeństwa, związane z funkcjonowaniem w dobrze znanym otoczeniu. Również przy zmianie biura lub rearanżacji obecnej przestrzeni pojawić się może opór ze strony pracowników. Najlepszą metodą używaną w zarządzaniu zmianą jest zaangażowanie pracowników w proces, po to, by czuli się współtwórcami projektu. Oczekujesz efektywnych zmian – zaangażuj pracowników Zgodnie z ideą projektowania zwaną human centered design, to użytkownik stoi w centrum, a jego potrzeby i oczekiwania są najważniejsze. Koncepcja ta charakteryzuje się kreatywnym podejściem do poszukiwania najlepszych rozwiązań, które sprawią, że projekt będzie maksymalnie dopasowany do realnych potrzeb jego użytkowników. Zaangażowanie pracowników w proces aranżowania nowej przestrzeni biurowej może mieć wiele wymiarów. Firmy często organizują międzyzespołowe grupy projektowe, z którymi konsultowane są założenia nowego biura oraz projekty aranżacji. Warto wyselekcjonować z tej
grupy kilku przedstawicieli, którzy będą tzw. ambasadorami zmiany, czyli osobami, które propagują zmiany oraz są łącznikiem pomiędzy szeregowymi pracownikami a kadrą zarządzającą, podejmującą finalne decyzje w projekcie. Często również daje się ludziom możliwość współtworzenia projektu poprzez konkursy na nazwy sal spotkań czy też motyw przewodni wybranych części biura. Efektem tego może być zaaranżowanie np. kantyny w stylu amerykańskiego baru, miejsca spotkań z fototapetą konstelacji gwiazd czy też strefy relaksu pełnej zieleni i ukrytych w niej hamaków. Niezwykle istotna jest tutaj również komunikacja wewnętrzna kierowana do pracowników. Jako, że ludzie z zasady boją się nieznanego, warto zawczasu rozwiać wszystkie pojawiające się wątpliwości. Systematyczne komunikowanie kolejnych etapów projektu, połączone z zaangażowaniem pracowników na etapie koncepcyjnym, sprawi, że poczują się oni współtwórcami idei, co obniży ich dyskomfort i stres związany z nieznanym. Biuro jest ważne Obecnie zwiększa się świadomość tego, jak powinny wyglądać nowoczesne przestrzenie biurowe. Tym samym przed pracodawcami stawiane są coraz wyższe wymagania względem miejsca pracy. I nie chodzi tu jedynie o poczucie estetyki, ponieważ znacznie częściej podkreślane są pozytywne aspekty pracy w odpowiednich warunkach. Usprawnienie komunikacji, możliwość pracy w skupieniu, lepsze samopoczucie, większa motywacja i chęć do pracy – to najważniejsze efekty pracy w dobrze zaprojektowanym biurze. Odpowiednio zaaranżowana przestrzeń wspiera pracowników w kreowaniu nowych pomysłów i realizowaniu zadań, dlatego o biurze warto myśleć jak o inwestycji. Pracownicy stanowią największy kapitał firmy i to oni pracują na sukces organizacji. Przyjazne i dobrze zaprojektowane biuro, w którego centrum stoją potrzeby ludzi, ma szanse stać się przewagą konkurencyjną oraz wpływać na efektywne funkcjonowanie całej organizacji. Nina Bocheńska, Business Services Communication Specialist, Grupa Nowy Styl
Aglomeracja to siła
Śląski oddział jest drugim co do wielkości centrum Capgemini w Polsce. O największych atutach regionu rozmawiamy z Marcinem Nowakiem, dyrektorem zarządzającym Capgemini Polska.
26
II Katowice to niewątpliwie jeden z beneficjentów masowego napływu inwestorów z sektora BPO/SSC do Polski. Co decyduje o sile stolicy Śląska? Kiedy w 2006 roku wchodziliśmy na rynek śląski, region spełniał podstawowe wymogi kluczowe dla sektora BPO/ITO: oferował wręcz nieograniczoną dostępność kadry pracowniczej i dysponował nowoczesnym budynkiem, który mógł przyjąć biznes dużej skali. Decyzję o wejściu do Katowic poprzedziły wnikliwe analizy, które potwierdziły ogromny potencjał zarówno miasta, jak i całego regionu. II Czym jeszcze Śląsk skusił Capgemini? Dużą populacją mieszkańców – pięciomilionową aglomeracją, najbardziej zaludnionym regionem – to przemawia do każdego inwestora. Jeśli weźmiemy pod uwagę kolejny czynnik, czyli edukację i dostępność kadry z wyższym wykształceniem, to statystycznie dane całej Aglomeracji Katowickiej są porównywalne do Krakowa, Wrocławia czy Warszawy. W każdej z tych lokalizacji mówimy o ok. 200 tys. studentów (plus/minus 15-30 proc.) i atrakcyjnej liczbie absolwentów. Śląsk ma jeszcze jedną wartość dodaną – jest doskonale skomunikowany. Weźmy pod uwagę tylko transport
powietrzny – w pobliżu trzy dostępne lotniska: w Katowicach, Krakowie i Ostrawie. W dodatku rozwinięta sieć dróg i autostrad łącząca ośrodki aglomeracji pozwala na szybkie przemieszczanie się pomiędzy poszczególnymi oddziałami firmy. II Siłą jest aglomeracja? I komfort życia, jaki oferuje. Z punktu widzenia pracowników, nie bez znaczenia jest wybór miejsc, w których chcą mieszkać i – co istotne – zróżnicowane koszty. Można wybrać śródmieście Katowic albo zdecydować się na tańsze mieszkanie poza centrum. Decyzja o pracy w Katowicach i osiedleniu się poza miastem nie obniża komfortu życia, a w tym dojazdu do pracy. Z badań firm HR wynika, że akceptowalnym czasem dojazdu do pracy jest 40 minut i w przypadku aglomeracji katowickiej „bezpieczny” przedział czasowy zatacza dość szeroki krąg. Można zamieszkać 30 km od centrum, ale – dzięki obszernej siatce logistycznej – pokonanie tego dystansu nie jest uciążliwe. II Jak Pan ocenia podejście włodarzy do inwestorów? Miasto bardzo chętnie i otwarcie uczestniczy we wszelkiego rodzaju wydarzeniach, które wspierają promocję regionu pod kątem sektora usług nowoczesnych – tak na skalę lokalną, jak
i międzynarodową. Inny przykład dotyczy tworzenia tkanki miejskiej. Władze Katowic zauważyły potrzebę tworzenia obszarów do wypoczynku i wyodrębniły w mieście strefę biznesu, rozrywki, rekreacji i kultury – ten projekt był realizowany bardzo konsekwentnie, a efekty są już widoczne dla wszystkich mieszkańców i osób odwiedzających Katowice. To nadal nie jest rynek krakowski czy wrocławski, ale pytanie, czy musi takim być. Mamy nowoczesne miasto z atrakcyjną ofertą dla inwestorów i mieszkańców. II A jak układają się relacje na linii nauka – biznes? Na Śląsku mamy do czynienia ze swego rodzaju jednością w realizacji programów edukacyjnych. Uczelnie śląskie tworzą konglomerat – Silesian University Network – i wzajemnie wymieniają się doświadczeniami, kreując tym samym „złotą księgę” praktyk edukacyjnych, których celem jest rozwój. Bardzo łatwo można wpisać się i wesprzeć te działania poprzez aktywne uczestnictwo przedstawicieli świata biznesu i modyfikację programu pod potrzeby rynku nowoczesnych usług dla biznesu i rozwoju tego sektora. II Podsumujmy: Katowice to otwarte miasto i współpracujące uczelnie, Śląsk – to ludzie. Co obecnie jest dla Państwa największym wyzwaniem?
biura
Rynek staje się coraz bardziej nasycony i rekrutacja bywa trudniejsza. Jednak trudniejsza nie oznacza niemożliwa – wymaga od firm większych nakładów pracy. To raczej naturalny element charakterystyczny dla tego biznesu – widoczny w każdym mieście, gdzie rozwija się sektor usług nowoczesnych – Business Services.
uczestniczyłyby również w programach transformacyjnych, dzięki którym osoby, które wychodzą z rynku pracy przemysłu ciężkiego, mogłyby adaptować się do pracy w sektorze usług nowoczesnych, ale to cel bardzo trudny do zrealizowania. Ten program może być jednak adresowany do dzieci osób pracujących w przemyśle ciężkim. Hi-
Duża populacja mieszkańców – pięciomilionowa aglomeracja, najbardziej zaludniony region – to przemawia do każdego inwestora. Jeśli weźmiemy pod uwagę kolejny czynnik, czyli edukację i dostępność kadr z wyższym wykształceniem, to statystyczne dane całej Aglomeracji Katowickiej są porównywalne do Krakowa, Wrocławia czy Warszawy.
Skończyły się czasy, gdy w BPO/ITO na terenie całej Polski pracowało kilkadziesiąt tysięcy osób. Teraz sektor jest 10 razy większy, dlatego podstawą zachowania stabilności rozwoju jest wejście w działalność zdywersyfikowaną. Opcji jest wiele: rozwój w miastach satelitarnych – to potężna siła aglomeracji – czy wsparcie uniwersytetów, a nawet szkół ponadpodstawowych, które bardzo chętnie realizują różne programy i tym samym zabezpieczają przyszłość tego sektora. Władze regionu z ochotą
storycznie wytworzony na Śląsku etos pracy przekazywany jest młodszemu pokoleniu, które w szybki i efektywny sposób odnajdzie się w sektorze usług nowoczesnych. To ciekawa wartość dodana regionu. II Jaka zatem będzie przyszłość sektora nowoczesnych usług dla biznesu? Małe miasta? Nie ma złotego środka i jednej drogi – trzeba szukać kilku różnych kanałów,
które doprowadzą do rozwoju tego sektora. Statystyki ABSL mówią o 20-procentowym wzroście rynku rok do roku i przewiduje się, że ta dynamika będzie utrzymywała się w kolejnych latach. Niewątpliwie trudno będzie rozwijać biznes tylko w tych największych miastach – trzeba sięgnąć po inne metody, jak wspomniane już wcześniej poszukiwanie mniejszych satelitarnych lokalizacji czy współpraca i rozwój z całym sektorem regionalnej edukacji. Dodatkowo należy jednak pamiętać o rosnącym trendzie automatyzacji i robotyzacji, który mocno będzie wspierał rozwój sektora. II Automatyzacja w sektorze opartym na potencjale ludzkim... W sektorze usług nowoczesnych nie jest to rewolucja przemysłowa rodem z XIX wieku. Automatyzacja ma zastępować ludzi, nie po to, by zwalniać pracowników, ale by delegować ich do bardziej wymagających zadań, czyli profesjonalizacji. Prostsze zadania będą kierowane do automatyzacji, a ludzki potencjał i kompetencje zostaną uwolnione i przekierowane na bardziej skomplikowane procesy. Dojdzie do profesjonalizacji sektora – to będzie jeden z elementów zapełniających ewentualne braki kadrowe na rynku pracy. Dziękujemy za rozmowę Aneta Wieczorek-Hodyra
Wsiąść do złotej karety. Historia sukcesu zza firanki
Żółto-czarne logo firmy Eurofirany zdobi charakterystyczna korona. To symbol tego, jak rodzinna firma Bogusławy i Bogusława Choczyńskich z Żywca przez 25 lat zawojowała krajowy rynek. Polska marka, będąca prawdziwym potentatem w dziedzinie importu firan, stale rozwija sieć salonów własnych i franczyzowych, współpracuje z ponad 500 fabrykami na całym świecie i ponad tysiącem sklepów – także za granicą. A cały biznes, jak mówią właściciele, narodził się przez przypadek.
28
Na
początku lat 90., kiedy państwo Choczyńscy wybudowali swój wymarzony dom, wielkim wyzwaniem okazało się jego urządzenie. Poszukiwanie eleganckich firan zakończyło się wyjazdem do Budapesztu, gdzie wprawdzie było w czym wybierać, jednak ceny odbierały rozmach i radość zakupów. Rodzinny budżet nauczycielki i górnika pozwolił na wyposażenie jedynie salonu w nowym domu. Wysiłek jednak się opłacił, i to nie tylko ze względów estetycznych. Kiedy w 1991 r. zmieniły się przepisy i odsetki od kredytu na budowę domu wzrosły nagle z 3 na 50 procent, trzeba było wykazać się przedsiębiorczością. - Dzięki pieniądzom pożyczonym od przyjaciół spłaciliśmy kredyt i uwolniliśmy się od banku, ale świadomość, że pracując w szkole i kopalni, nie jesteśmy w stanie zwrócić tak dużej sumy, wyzwoliła w nas kreatywność. Pomyśleliśmy wtedy o firankach - na Węgrzech firany do salonu były drogie, ale zazdrostki do kuchni już nie… I tak zaczęliśmy nasz biznes – wspomina Bogusław Choczyński. Garażowy biznes Import odbywał się początkowo „na własnych plecach” i lądował w przydomowym garażu. Rynkowa nisza, jaką odkryli Choczyńscy, okazała się jednak na tyle duża, że biznes szybko się rozkręcił. Kiedy w 1994 roku Eurofirany
rozpoczęły współpracę z węgierską fabryką Gardenia, garaż trzeba było zamienić na magazyn. Milowym krokiem w rozwoju przedsiębiorstwa okazał się kontrakt z firmą Gardella z Liechtensteinu, która produkowała m.in. grube żakardowe obrusy. To one zawojowały polski rynek, a współpraca dała potężny impuls do rozwoju firmy. – Pamiętam, jak przenosiliśmy się z magazynu, który miał 750 mkw. i powoli pękał w szwach, do nowego, prawie 10 razy większego, z przekonaniem, że teraz będziemy dysponować dużą powierzchnią. Bardzo szybko okazało się, że znów brakuje nam miejsca – wspomina Bogusław Choczyński. W końcu Choczyńscy doszli do wniosku, że takie „sztukowanie” nie ma sensu i zdecydowali się na zbudowanie w 2005 r. nowej siedziby. - Dziś powierzchnia naszego kompleksu liczy 30 tys. mkw. Inwestycję tę sfinansowaliśmy wyłącznie z własnych środków - podkreśla z dumą Bogusław Choczyński. - Jesteśmy dużą firmą. Dziś w przedsiębiorstwie pracuje 510 osób. I szczerze mówiąc, nadal potrzebujemy miejsca na magazyny. Tyle że teraz korzystamy z magazynów zewnętrznych – dodaje. Mocna marka Eurofirany to marka znana na rynku nie tylko jako hurtownik, ale też ogólnopolska sieć handlowa. Pierwszy salon
Import odbywał się początkowo „na własnych plecach” i lądował w przydomowym garażu. Rynkowa nisza, jaką odkryli Choczyńscy, okazała się jednak na tyle duża, że biznes szybko się rozkręcił.
sieci
25 lat minęło. Co dalej? Eurofirany to firma, która powstała w 1991 roku - jest więc na rynku ponad ćwierć wieku. W tym czasie zaszło wiele zmian. Przede wszystkim zmieniła się moda. – Dziś modny jest minimalizm, który spowodował, że musieliśmy zmienić ofertę. Sprzedaż firan i zasłon stanowi obecnie 40 proc., pozostałe 60 proc. to wszelkiego rodzaju dodatki do urządzania domu i oferta świąteczna. Na bieżąco śledzimy to, co dzieje się na rynku i podążamy za najnowszymi trendami. Właśnie wróciliśmy z największych
w Europie targów Heimtextil, które odbywają się we Frankfurcie. Sami też organizujemy w naszej siedzibie trzy razy w roku targi dla klientów – wspomina Bogusław Choczyński. Mówiąc o firmie, zaznacza, że pewne rzeczy się nie zmieniają. – Staramy się opierać naszą działalność na wartościach, które budowaliśmy od początku – na szacunku do ludzi. Jesteśmy jednym z największych pracodawców na naszym terenie – łącznie zatrudniamy 510 osób, z czego 360 pracuje w Żywcu. Wielu od kilkunastu lat. Najdłużej zatrudniony pracownik jest z nami już 22 lata! Staramy się też niezmiennie dbać o poziom naszych produktów. Chcemy, aby miały ciekawy design, który zachęci klientów do zakupów – podkreśla. W tym roku sieć Eurofirany powiększy się o 15 do 20 sklepów. – Korzystając z konceptu „pop up”, mamy możliwość sprawdzenia, jaki potencjał ma nasza oferta w danej galerii i czy warto zainwestować tam w długoterminowy najem – wyjaśnia właściciel. Wsiąść do złotej karety Jak podkreśla Bogusław Choczyński, jego firma w ciągu 25 lat przeszła bardzo daleką drogę, a sukces, który osiągnęli wraz z żoną, to z jednej strony zasługa ich ciężkiej pracy i ludzi, którzy tworzą firmę, z drugiej zaś intuicji. – W życiu jest czasem tak, że podjeżdża ta „złota kareta” i trzeba do niej wskoczyć. My mieliśmy szczęście, że podjeżdżała kilka razy i za każdym udało nam się wsiąść – mówi Bogusław Choczyński. Joanna Budzaj
< Eurofirany to rodzinny biznes Bogusława i Bogusławy Choczyńskich.
<
30
firmowy powstał w 2000 roku w Bielsku-Białej przy ulicy 11 Listopada. Obecnie pod żółto-czarnym szyldem z koroną działa w Polsce 20 salonów własnych i 65 franczyzowych, a oprócz tego jeden sklep na Węgrzech, dwa na Słowacji i trzy w Czechach. – W naszej ofercie znajduje się kilka tysięcy wzorów firan i zasłon, ale też narzuty, koce, ręczniki, szlafroki oraz pościel. Klienci mogą też kupić ceramikę dekoracyjną i artystyczną, lampy oraz dodatki do dekoracji wnętrz. Od trzech lat z ogromnym sukcesem sprzedajemy w Polsce i za granicą ozdoby świąteczne. W sumie mamy ponad 60 tys. produktów – mówi Bogusław Choczyński. Eurofirany mają też w swojej ofercie kolekcje sygnowane znanymi nazwiskami świata mody. W salonach i sklepie internetowym znaleźć można kolekcje tekstyliów na licencji Pierre’a Cardin, a dzięki współpracy z polską projektantką Evą Minge, powstała marka własna Italissima Home by Eva Minge.
Dziś powierzchnia kompleksu spółki Eurofirany
liczy 30 tys. m2. Inwestycję sfinansowano z własnych środków.
Eurofirany to jeden z największych lokalnych pracodawców – łącznie zatrudnia 510 osób, z czego 360 pracuje w Żywcu.
Wyścig na outlety Fala inwestycji rozpoczęła się kilkanaście lat temu od pierwszych outletów Fashion House i projektów firmy Neinver. Wtedy stawiano na Warszawę, Poznań czy Wrocław. Powstała również inwestycja w Szczecinie i pod Łodzią. Ten sektor dopiero się jednak rozkręca – mówi nam Wojciech Cieślak, prezes zarządu The Blue Ocean Investment Group. II Skąd ten boom?
32
Dziś deweloperzy wręcz ścigają się o to, kto zrealizuje swój projekt jako pierwszy. Uruchomiono dwa outlety w Białymstoku, powstał nowy projekt w Lublinie, a kolejny jest na etapie realizacji. W planach są dwa centra w Rzeszowie, powstaną również inwestycje w Bydgoszczy czy Toruniu… Po pierwsze sieci handlowe chcą pozbywać się niesprzedanych towarów. Najlepszym wyborem są właśnie sklepy outletowe. Sieci stosują tu specjalne wyliczenia, które określają, ile takich punktów potrzebują. Dla jednych jest to jeden outlet na trzydzieści sklepów tradycyjnych, dla innych – jeden na sześćdziesiąt. Jest także drugi powód. Polacy po prostu polubili outlety. Jesteśmy narodem, który lubi kupować dobrą jakość w rozsądnej cenie. Dlatego wszystkie outlety, które do tej pory powstały, bardzo dobrze funkcjonują. Przykładowo, w Warszawie są aż trzy. Każdy ma wysokie obroty, najemcy są zadowoleni, a klienci tłumnie przyjeżdżają. Zresztą, trend ten nie jest charakterystyczny tylko dla Polski. Outlety intensywnie rozwijają się w Europie Zachodniej. Powstaje ich bardzo dużo w Niemczech, we Włoszech czy w Hiszpanii. Również tam traktowane są jako trzeci kanał dystrybucji, uzupełniający ofertę sieci. II Dostrzegliście potencjał Górnego Śląska... Dostrzegliśmy olbrzymi potencjał na Górnym Śląsku. Dawne województwo katowickie, które jest wyznacznikiem przy wyliczaniu strefy oddziaływania potencjalnego centrum handlowego, to około 2,5 mln ludzi. Dziś w aglomeracji działa tylko jeden outlet.
Jest on zlokalizowany w jego wschodniej części, w niezbyt dogodnej lokalizacji jeśli chodzi o dojazd z takich miast, jak Gliwice czy Tarnowskie Góry. Ponadto, rejon ten od zawsze był mentalnie podzielony na Górny Śląsk i Zagłębie. Istniejący outlet działa w Sosnowcu, czyli w Zagłębiu. II Jedno centrum nie wystarczy? Górny Śląsk to 2,5 mln ludzi, tak jak Warszawa. Oczywiście siła nabywcza stolicy jest nieco wyższa, niż na Śląsku. Z drugiej strony działają tam już trzy centra o silnej pozycji rynkowej. Górny Śląsk natomiast jest wciąż bogatszy od średniej krajowej. Nasze przypuszczenia poparliśmy badaniami, zrealizowanymi wspólnie z JLL. Jasno wynika z nich, że na Górnym Śląsku jest miejsce na drugi outlet. Z tego powodu chcieliśmy zidentyfikować jak najlepsze miejsce dla naszego outletu. Wybraliśmy drugi biegun Śląska – Gliwice. To niezwykle wygodna lokalizacja jeśli chodzi o układ drogowy. Centrum powstanie tuż przy autostradzie A4, dzięki czemu będziemy mogli przyciągnąć klientów z rejonu Kędzierzyna-Koźla, a nawet z Opola. Ponadto niedaleko przebiega autostrada A1. To otworzy nam bramę na mieszkańców z południa aglomeracji oraz północnej części – Tarnowskich Gór, Zabrza czy Rybnika. Ogólny catchment jest imponujący – w obszarze godziny jazdy samochodem mamy aż 6 mln mieszkańców! II Ale centrum nie powstanie przecież w handlowej próżni. Tuż przy inwestycji znajduje się park handlowy. Nie bez powodu wybraliśmy właśnie tę lokalizację. Park handlowy, z hipermarketem
centra handlowe
Inwestor: 6B47 Poland, spółka z austriackiej grupy 6B47 Real Estate Investors Komercjalizacja: The Blue Ocean Investment Group Lokalizacja: Gliwice, ul. Rybnicka, przy sklepach Auchan i Leroy Merlin Powierzchnia najmu: 20000 mkw. Liczba najemców: 120 Liczba miejsc parkingowych: 950 Projekt architektoniczny: IMB Asymetria
Auchan i marketem Leroy Merlin, działa już od kilkunastu lat. To duża inwestycja, do której co roku przybywa 4,5 mln klientów. Odwiedzalność na poziomie 3 mln osób generują sklepy z hipermarketem, a kolejne 1,5 mln sam Leroy Merlin. Nie ukrywam, że chcemy skorzystać z tych klientów. Liczymy, że zwiększą oni obroty i odwiedzalność naszego centrum. Oczywiście nasi klienci będą mogli wzmocnić wyniki samego parku. To prawdziwy efekt synergii. II Lokalizacja to nie wszystko. Inne przewagi? To będzie największy outlet na Śląsku. Nasza inwestycja będzie większa niż projekt we Wrocławiu, porównywalna do krakowskiego. Znajdzie się w niej 20 tys. mkw. powierzchni GLA. Planujemy również wykorzystać wszystkie nowinki technologiczne dostępne na rynku – zarówno działania prosprzedażowe powiązane z omnichannel czy specjalne aplikacje. Będziemy je stopniowo prezentowali wraz z postępami inwestycji. II Jaki jest harmonogram realizacji projektu? Obecnie staramy się o pozwolenie na budowę outletu. Chcielibyśmy wystartować z jego realizacją we wrześniu tego roku. Sama budowa potrwa od 14 do 15 miesięcy. W tym momencie wynajęliśmy już 30 proc. powierzchni centrum. W momencie rozpoczęcia budowy chcemy mieć umowy na 50 proc. Proces komercjalizacji zaczęliśmy dość późno – zaledwie kilka miesięcy temu. Mimo to postępuje dość gładko. Jesteśmy bardzo zadowoleni z zainteresowania naszych najemców. Podpisaliśmy kilkanaście umów najmu, ale na zaawansowanym etapie jest kilkanaście kolejnych negocjacji. To bardzo dobre tempo. Dziękuję za rozmowę Cezary Szczepański
34
Nowe wyzwania Katowicka Specjalna Strefa Ekonomiczna to jedna z najprężniej działających stref w Polsce. W ciągu 20 lat zainwestowało w niej ponad 250 przedsiębiorców, przeznaczając na inwestycje 26 mld złotych. Dzięki inwestycjom powstało ponad 56 tys. miejsc pracy. Ale wyzwań jest coraz więcej.
W
2016 roku w Katowickiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej podpisano umowy z firmami, które chcą zrealizować 29 projektów o łącznej wartości 1,9 mld złotych. – Dzięki nim pracę znajdzie nawet 1600 osób. W ubiegłym roku powstało co najmniej 4 tys. nowych miejsc pracy w ramach projektów, które zrealizowano w latach poprzednich – tłumaczy Piotr Wojaczek, prezes Katowickiej SSE. Zatrzymać na dłużej Ale dziś przed strefami stoją nowe wyzwania. Po pierwsze – już obecnych inwestorów trzeba przekonać do pozostania w strefie na dłużej. Wojaczek podkreśla, że duża część realizowanych projektów w katowickiej strefie to właśnie reinwestycje. – W ubiegłym roku, dzięki umiejętnym negocjacjom z przedsiębiorcami,
udało nam się utrzymać 9,5 tys. miejsc pracy – podkreśla. Po drugie, trzeba myśleć o ciekawej ofercie gruntów inwestycyjnych. Tak zrobiła właśnie KSSE, która w styczniu tego roku znacząco urosła. – Ułatwiamy firmom nowe inwestycje, dając miejsce do ekspansji blisko dotychczasowej siedziby. Jako przykład mogę wskazać tu Hutę Łabędy – tłumaczy Wojaczek. Do najciekawszych lokalizacji, które zostały w styczniu włączone do strefy, należą: Zabrze (ponad 40 ha nowych gruntów), Radziechowy-Wieprz, Zawiercie czy Wodzisław Śląski. Wojaczek dodaje, że dokładnie analizuje różne tereny na Śląsku. – Te najlepsze staramy się włączyć do oferty. Ubiegłoroczna ekspansja była duża, ale wciąż rozglądamy się za interesującymi działkami – przekonuje.
tereny inwestycyjne
Do zalet związanych z inwestowaniem w specjalnych strefach ekonomicznych należą dostęp do dobrze przygotowanych nieruchomości na gruntach sprawdzonych pod kątem prawnym i technicznym oraz infrastruktura drogowa – wylicza Agata Zając z JLL.
Władze strefy myślą też o firmach, których nie stać na własną siedzibę. Na etapie realizacji są dwa projekty zakładające stworzenie powierzchni produkcyjnych na wynajem. – Pierwszy z nich powstaje w Bytomiu, drugi w Żorach. Stawiamy na projekty z małymi modułami, potrzebnymi dla małych i średnich firm – dodaje. Deficyt siły Kolejnym problemem jest rynek pracy. Deficyt siły roboczej widoczny jest w całej Polsce. I choć Katowicom daleko jeszcze do tak niskiego poziomu bezrobocia jak w Poznaniu czy we Wrocławiu, to rąk do pracy jest coraz mniej. Strefa chce temu przeciwdziałać – podjęła współpracę z samorządami i przedsiębiorcami. To warunek dla dalszego rozwoju
przedsiębiorstw. – Firmy, które decydują się na działalność w ramach strefy, muszą zobowiązać się do utrzymania określonego poziomu zatrudnienia przez 5 lat. W okresie niestabilności gospodarczej warunek ten może stanowić dla inwestorów zbyt duże ryzyko, nawet przy uwzględnieniu pomocy publicznej – wskazuje Agata Zając z JLL. Piotr Wojaczek tłumaczy, że strefa prowadzi projekt K2 – „Kompetencje i Kariera”, który nakierowany jest na promocję edukacji zawodowej. – Pomagamy w realizacji staży dla uczniów i absolwentów, współtworzymy z Politechniką Śląską m.in. studia dualne – wyjaśnia. Strefa testuje także inne rozwiązania, które w przyszłości mogłyby zostać wykorzystane przez całe szkolnictwo w rejonie. Edukacja to zresztą nie jedyna
Duża część realizowanych projektów w katowickiej strefie to reinwestycje. W ubiegłym roku, dzięki umiejętnym negocjacjom z przedsiębiorcami, udało nam się utrzymać 9,5 tys. miejsc pracy – tłumaczy Piotr Wojaczek, prezes Katowickiej SSE.
droga do pozyskania pracownika. – Chcielibyśmy również zainteresować Śląskiem mieszkańców innych rejonów Polski. Do tego potrzebna jest jednak aktywność wszystkich aktorów w tej grze o nowoczesny Śląsk – podsumowuje prezes KSSE. Według wielu krytyków, strefy dają nieuczciwą przewagę firmom, które zainwestowały na ich terenie. Ponadto nie wspierają gospodarki na Ścianie Wschodniej, lecz w dobrze rozwiniętych regionach kraju, gdzie prawdopodobnie większość firm i tak by zainwestowała. Za tymi poglądami nie stoją jednak twarde dane, a o znaczeniu stref świadczy m.in. fakt, że od ponad 20 lat nieustannie się rozwijają, ich działanie jest jednym z fundamentów strategii rozwoju kraju. Cezary Szczepański
Rynek spotkań to pieniądze Turystyka biznesowa to realne zyski i pieniądze pozostawione w hotelach czy restauracjach – mówi Wojciech Saługa, marszałek województwa śląskiego.
36
II Katowice coraz mocniej postrzegane są jako miasto spotkań, co przekłada się na rosnącą liczbę odwiedzających ten region. Jak wygląda sytuacja na rynku hotelowym? Nie tylko Katowice, ale cała aglomeracja od lat jest najbardziej atrakcyjnym inwestycyjnie regionem w kraju. Jako województwo mamy ambicje, by być miejscem rozwoju biznesu, przemysłu, nauki, a także dyskusji i wymiany myśli na tematy gospodarcze w skali nie tylko kraju, ale i Europy. Budowa przemysłu spotkań i konferencji ma wpływ na rozwój branży hotelarskiej. Turystyka biznesowa to realne zyski i pieniądze pozostawione w hotelach czy restauracjach. W porównaniu do sytuacji sprzed kilku lat, kiedy w Katowicach funkcjonował tylko jeden hotel czterogwiazdkowy i w miarę zaspokajał ówczesne potrzeby rynku, ta branża rozwinęła się diametralnie. Dzisiaj w samych Katowicach mamy sześć takich obiektów. Ich ofertę uzupełniają hotele w pozostałych miastach aglomeracji, w Tychach, Chorzowie czy trochę dalej w: Zabrzu, Gliwicach, Piekarach Śląskich, Czeladzi lub Dąbrowie Górniczej. Bardzo dobrą ofertę mają również hotele niższych kategorii, które funkcjonują w Katowicach i okolicy.
II Na jakie obiekty i inwestycje najbardziej czeka aglomeracja śląska? W całej aglomeracji i województwie pojawiają się nowe obiekty, co dobitnie świadczy o dużym zainteresowaniu naszym regionem. Największe obłożenie hoteli przypada na dni robocze – to znaczy, że szeroko rozumiana turystyka biznesowa jest głównym odbiorcą usług tutejszych hoteli. Oczywiście dobrze byłoby, gdyby pojawiły się tu światowe marki hotelowe, takie jak Hilton czy Sheraton. Takie obiekty zawsze podnoszą prestiż i sygnalizują, że w tym miejscu na poważnie zakorzenił się biznes. Znaczącym sygnałem dojrzałości rynku jest wejście
Największe obłożenie hoteli przypada na dni robocze – to znaczy, że szeroko rozumiana turystyka biznesowa jest głównym odbiorcą usług tutejszych hoteli. Dobrze byłoby, gdyby pojawiły się tu światowe marki hotelowe, takie jak Hilton czy Sheraton.
hotele
Hotele w liczbach Adam Konieczny, Christie & Co.
<
Holiday Inn Dąbrowa Górnicza,
>
Hotel B&B Katowice
do Katowic marki Courtyard by Marriott. Ten czterogwiazdkowy hotel z ponad 150 pokojami pojawi się niebawem w Altusie, najwyższym budynku Katowic. II Jaka przyszłość czeka branżę hotelarską w regionie? Inwestycje w branżę hotelową potwierdzają, że zapotrzebowanie na usługi noclegowe w Katowicach wzrasta. Jest to z jednej strony efekt organizacji wielu kongresów i konferencji, które odbywają się w regionie, a z drugiej rozwoju gospodarczego, który wiąże się z przyjazdami specjalistów, menedżerów oraz przedstawicieli inwestorów.
Rok 2016 był dla katowickiego rynku hotelowego czasem stabilnego wzrostu – zarówno w obłożeniu, jak i w średniej cenie. Porównując dane STR za rok 2015 i 2016, widzimy wzrost średniej ceny ze 172 zł do ponad 191 zł oraz wzrost z obłożenia z 60 proc. do ponad 65 proc. RevPAR wzrósł zatem ze 102 zł do 125 zł. Do tak dobrych wyników przyczynił się przede wszystkim wzrost liczby wydarzeń w Międzynarodowym Centrum Kongresowym oraz w Spodku, a także dalszy rozwój sektora usług dla biznesu. Gości przyciągają również odbywające się na światowym poziomie koncerty w Sali Narodowej Orkiestry Symfonicznej Polskiego Radia. W 2016 roku otwarty został pierwszy na Śląsku hotel budżetowej francuskiej sieci B&B przy ul. Sokolskiej, posiadający 105 pokoi. Również hotel Best Western Premier przy ul. Bytkowskiej wzbogacił się o nowe, trzypoziomowe centrum konferencyjne. Patrząc szerzej na konurbację śląską, warto również wspomnieć o otwarciu czterogwiazdkowego hotelu Holiday Inn w Dąbrowie Górniczej. Obiekt ma 160 pokoi oraz zaplecze konferencyjne. Nowoczesna powierzchnia konferencyjna i wystawiennicza oraz bardzo dobra dostępność komunikacyjna, zarówno drogowa, jak i kolejowa, wzmacniają rolę Katowic jako miasta spotkań. Dalsze inwestycje, jak modernizacja linii kolejowej Kraków-Katowice, dokończenie budowy autostrady A1 czy linia kolejowa na lotnisko w Pyrzowicach, tylko umocnią tę pozycję. Latem 2017 roku w budynku Altus otwarty zostanie hotel Courtyard by Marriott na powierzchni zajmowanej do tej pory przez hotel Qubus. Obecnie obiekt przechodzi generalny remont i zaoferuje wnętrza zgodne z najnowszymi trendami marki Courtyard. Do dyspozycji gości zostanie również oddana przestrzeń barowo-eventowa na ostatniej kondygnacji obiektu. Również w tym roku zostanie oddany do użytku czterogwiazdkowy Hotel Q przy ul. Wojewódzkiej (121 pokoi). Mimo że katowicki rynek hotelowy jest nadal rynkiem dość płytkim, widzimy na nim miejsce na niewielki (120 pokoi) pięciogwiazdkowy hotel sieciowy. Jego powstanie byłoby ważnym elementem rozwoju międzynarodowych konferencji w Katowicach. Mocna marka, jak Intercontinental, Hilton czy Radisson Blu, na pewno wzmocniłaby pozycję miasta na rynku MICE. Należy również podkreślić, że zmienia się postrzeganie miasta na arenie ogólnopolskiej oraz międzynarodowej. Z miasta o charakterze przemysłowym przeistacza się nie tylko w miasto spotkań, ale także kultury. Dobra promocja miasta oraz udział władz na dużych międzynarodowych targach typu MIPIM przynoszą już wiele pozytywnych rezultatów.
To wymagający klienci, dla których muszą być zapewnione odpowiednie warunki. Jestem przekonany, że ten segment branży hotelowej z każdym rokiem będzie się rozwijał. Efekty przynoszą także działania promujące województwo i aglomerację jako miejsce turystyki industrialnej. Szlak Zabytków Techniki, którym od dziesięciu lat promujemy region, daje możliwość, by przy okazji pobytu zatrzymać się na dzień lub dwa dłużej i zwiedzić zabytki kultury przemysłowej. Mam nadzieję, że będzie to kolejny impuls dla rozwoju rynku hotelarskiego. Dziękuję za rozmowę Joanna Budzaj
38
oko w oko
Poszliśmy na całość Biurowce, centra handlowe, popularne ulice – gdzie najlepiej prowadzi się dziś kawiarniany biznes? Jak zwiększyć obroty kawiarni o blisko 50 proc. i dlaczego design jest tak ważny? Rozmawiamy z Grażyną Piotrowską, architektką i projektantką, oraz z Adamem Ringerem, współwłaścicielem i prezesem Green Caffè Nero. II Jak to jest tworzyć kawiarnie, które są od siebie tak różne, a z drugiej strony łączy je jedyny w swoim rodzaju klimat? Adam Ringer: Dążymy do tego, aby nasze lokale były dopasowane do otoczenia, lokalizacji, ale jednocześnie staramy się zachować rozpoznawalność – nie tylko w ofercie, ale i w designie. To nie lada sztuka. Nie jest wyzwaniem, ani tym samym sztuką, zrobienie 100 takich samych kawiarni, gdzie mamy do dyspozycji książkę brandową, zaś wybór architekta ogranicza się do tego, czy wybrać krzesło A czy B. To projektowanie z klocków lego. Nasze kawiarnie są przykładem na to, że każdy lokal można zrobić inaczej. Zależy nam na miejscach szczerych, autentycznych i ponadczasowych. Nie podążamy za modą. Grażyna Piotrowska: Chcemy też stworzyć domowe wnętrze, w którym każdy odnajdzie cząstkę siebie. Uwzględniając kontekst historyczny czy społeczny, miejsca te tracą anonimowość. Wnętrza się zmieniają, bo zmienia się rzeczywistość wokół nas, klienci i my sami, a zatem również nasz styl życia i pracy. II Pewne elementy aranżacji są wspólne. Na przykład bar – jest nietypowy, bo dość nisko osadzony. Widzimy, co się za nim znajduje, mamy stały kontakt z baristą...
AR: U nas wszystko jest sceną w teatrze. Nie ma schowanych elementów. Ten sam barista przyjmuje zamówienie, rozmawia z klientem, przygotowuje kawę. Ekspres stoi z tyłu, ale jest widoczny dla klienta. Sama ekspozycja produktów, na obniżonym, otwartym display’u, sprawia, że patrzymy na nie z góry i dobrze je widać. Barista stoi na tym samym poziomie co klient, świetnie się widzą i mają bezpośredni kontakt – to jedno z założeń. GP: Bar za każdym razem jest inaczej projektowany, zaś technologia urządzania jest podobna w każdej kawiarni. Sam układ zależy od zastanych elementów wnętrza. Bazujemy na układzie technologicznym, którego nie tworzy nam technolog, ale architekt. W ten sposób bar pełni rolę scenografii w tym „teatrze” i nie jest wyłącznie meblem. Zachowując rygory technologiczne, staramy się, by stanowił duszę i serce kawiarni. II Co jeszcze jest ważne w projekcie? AR: Jedną z podstawowych rzeczy przy planowaniu jest tzw. strefowanie, czyli dzielenie przestrzeni kawiarni na części, które odpowiadają różnym potrzebom gości. Klient raz chce popracować, raz poczytać, a innym razem spotkać się z kimś i porozmawiać – dla każdej z tych czynności musi znaleźć odpowiednie miejsce. Często potrzebuje intymności, którą musimy zapewnić. Robimy to nie przez np. rozsuwanie stołów, bo przestrzeń kosztuje, lecz
Zależy nam, by każdy klient miał możliwość wyboru miejsca, dostosowanego do planowanej aktywności, samopoczucia czy pogody. Chcemy, by z wizyty w kawiarni pozostało pozytywne wspomnienie chwili spędzonej w ulubionym fotelu.
40
symboliczne dzielenie powierzchni – np. pasek mozaiki na podłodze, która symbolicznie rozdziela pewne strefy. GP: Zależy nam, by każdy klient miał możliwość wyboru miejsca, dostosowanego do planowanej aktywności, samopoczucia czy pogody. Chcemy, by z wizyty w kawiarni pozostało pozytywne wspomnienie chwili spędzonej w ulubionym fotelu. Sposobem prowadzącym do osiągnięcia tego celu są też, niewidoczne dla przeciętnego klienta, przemyślane rozwiązania funkcjonalne i techniczne. II Próżno szukać takich subtelnych detali w kawiarniach sieciowych, które powstają według jednego wzorca. GP: Myślę, że w kawiarniach powstałych według książki brandowej klient może czuć się zagubiony – trudno mu wybrać miejsce, z którym mógłby się identyfikować i do którego chciałby wracać. AR: U nas design narzuca formę i treść. A do tego jest bardzo trudny, bo łatwiej jest projektować według książki brandowej. Tam decyzja pada odgórnie, a designer jest tylko pionkiem. Jego wolność twórcza ogranicza się do tego, że może pozwolić sobie jedynie np. na lekkie przesunięcie
fotela. To jest jego twórczy wkład w projekt. Robimy coś zupełnie innego.
II Te kawiarnie to wymarzone miejsce pracy dla architekta...
II Meble to kolejny wyróżnik Green Café Nero. Kto je wybiera?
GP: Z Adamem współpracuję już od 7 lat. Tak, dzięki kompleksowemu podejściu do tematu, od spraw typowo budowlanych do detalu przedmiotu, projektowanie jest fascynujące. Unikamy monotonii. Każda kawiarnia jest nowym wyzwaniem, nowym doświadczeniem. Czyli dobrana z Państwa para? AR: Kłócimy się strasznie! GP: Zawsze mamy pewne problemy, jednak w końcu wspólnie wypracowujemy wizję kolejnej kawiarni.
GP: To praca zespołowa. Mamy różne wizje i pomysły, które wymagają omówienia i dopracowania. Większość wyposażenia – bary, meble drewniane i tapicerowane, elementy stalowe, balustrady – to indywidualne projekty mojego męża Marcina, tworzone w oparciu o historyczne wzory – od stylu Ludwika XVI po Art déco i Bauhaus. AR: Ale z wyjątkiem „przerywników”, tzn. mebli jednostkowych. I tak stare krzesła ściągamy z francuskich kościołów, w których już nie są potrzebne, bo kościoły tam są zamykane. Na aukcjach w Holandii kupujemy XIX-wieczne meble holenderskie. Cały czas szukamy i kupujemy na zapas – do kawiarni, których jeszcze nie ma. Podstawą są meble, które wykonują nam w Polsce rzemieślnicy. Kiedyś ci rzemieślnicy mieli warsztaciki, dziś mają małe manufaktury. Współpracujemy z nimi już od wielu lat. Co ciekawe, meble te są importowane do Caffe Nero na całym świecie.
II Która wzbudziła największe dyskusje? AR: Sporo dyskutowaliśmy nad nietypową dla nas kawiarnią, bo dość małą – ma 60 mkw., z 30-metrowym zapleczem w warszawskim biurowcu Q22. GP: To kawiarnia typu „ekspress”, z szybką obsługą i produktami na wynos. Projektowanie w biurowcach jest zawsze wyzwaniem ze względu na kontekst: odmienne od naszych rozwiązania materiałowe: polerowane marmury, granity, znaczną wysokość pomieszczeń, rodzaj oświetlenia.
oko w oko
II To co z tym można zrobić? AR: Niewiele możemy… GP: Musimy zmierzyć się z wyborem pomiędzy możliwością zaznaczenia naszej indywidualności, stworzeniem alternatywy dla zastanej rzeczywistości, a wpisaniem się we wnętrze. AR: I do tego nie możemy wstawić naszego typowego baru. Bo gdybyśmy to zrobili, to zająłby prawie całą przestrzeń. Robimy bar znacznie krótszy, rozdzielamy funkcje i zastanawiamy się, gdzie umieścić np. piec, bo nie ma dla niego miejsca. GP: Musimy zmienić materiał. Nie możemy zastosować typowego drewnianego baru. Zwykle stosujemy wykończenie z materiałów, które wpływają na zmysły: dotyku, zapachu, wzroku…. Dlatego w Q22 zastanawiamy się nad zastosowaniem do budowy baru betonu. To jest nowe wyzwanie. AR: Im mniejsze… tym trudniejsze. II Ale jednak sporo mają Państwo kawiarni w biurowcach? AR: Dziś w biurowcu musi być kawiarnia. Tego oczekują pracownicy. Dążymy do tego, aby kawiarnia była dla nich miejscem spotkań. Zamiast bić się o salę
konferencyjną, niech przyjdą do nas. Dlatego kawiarnie wyposażamy w długie stoły. GP: Projektujemy miejsca do spotkań nie tylko 2-3-osobowych, ale i w większym gronie. II I naprawdę ludzie z tego korzystają? GP: Mamy doświadczenie i umiemy przewidzieć, przy jakich wymiarach stołu ludzie będą czuli się komfortowo. Mają to Państwo przebadane? GP: Tak, reżyserujemy kawiarnię, zakładamy różnorodne scenariusze zachowań klientów. Staramy się projektować w oparciu o doświadczenia wyniesione z poprzednich realizacji. Klient nie ma świadomości, że jest przedmiotem obserwacji projektanta. Na przykład układ i rodzaj wyposażenia na etapie projektowania powinien przewidywać, w jaki sposób dystans pomiędzy poszczególnymi elementami wpłynie na odczucie intymności lub zbiorowości. AR: Dokładnie 90 centymetrów – to jest szerokość stołu, która zapewnia intymność. GP: Architekt nie projektuje dla własnego „widzimisię”. Kawiarnia powstaje z myślą
Stare krzesła ściągamy z francuskich kościołów, w których już nie są potrzebne, bo kościoły tam są zamykane. Na aukcjach w Holandii kupujemy XIX-wieczne meble holenderskie.
o człowieku i jego potrzebach, nie zapominając przy tym o funkcjonalności. AR: No i musi być ładnie! To jest pewne misterium. II I nie każdy zna tę tajemnicę. Czasem mamy dwie kawiarnie obok siebie: jedna pełna, a w drugiej pustki…. AR: No właśnie, dlaczego tak jest? Oczywiście, nie tylko design ma tu znaczenie, ale też jakość kawy, serwis czy nawet muzyka – jaka jest, jak głośna itd. Wszystko musi grać. Mamy takie kawiarnie, z których nie jesteśmy do końca zadowoleni – nie wiemy dlaczego, coś jest w nich nie tak. Staramy się znaleźć przyczynę na różnych polach, nawet jeśli chodzi o design. II I przyczyna się znajduje?
42
AR: Często tak, chociaż są lokalizacje, np. biurowe, które są trudne. W jednym z biurowców na warszawskim Mokotowie jedna trzecia najemców zmieniła lokalizację, co od razu odczuliśmy po liczbie rachunków. Tego nie da się przeskoczyć. Trzeba przeczekać, chociaż przy nadpodaży powierzchni biurowej w stolicy jest to trudne. II Otworzyli Państwo lokale na warszawskim Wilanowie, który podobnie jak Służewiec uchodzi za trudny dla biznesu? AR: Mimo że Wilanów traktowany jest jak sypialnia, to okazało się, że jest tam pełno ludzi, którzy pracują z domu. W Polsce wiele się pod tym względem zmieniło, bo coraz więcej osób nie ma stałego miejsca pracy i pracuje, krążąc po mieście. My ich nazywamy nomadami, to m.in. dziennikarze, prawnicy, tłumacze. Kawiarnia to jest ich biuro i zarazem miejsce spotkań. Poza tym na Wilanowie jest pełno dzieci, więc zaprojektowaliśmy dla nich kąciki dedykowane – takie małe kawiarnie. Mamy sobie siedzą i plotkują, a dzieci się bawią. II Warto mieć kawiarnie w centrach handlowych? AR: Jesteśmy wybredni, jeśli chodzi o centra handlowe. Klient nie przychodzi tam do nas – jesteśmy przy okazji. Dużo zależy od tego, jak zarządzane jest centrum handlowe. Wiele podupadłych galerii jest nawet w Warszawie. Zdarzają się sytuacje, kiedy przy naszej kawiarni otwiera się lokal z daniami na wagę i klienci z kotletem schabowym na talerzu siadają
przy naszych stołach, myśląc, że to część food courtu. A obok nasi goście delektują się swoimi latte i tortem bezowym. To nie jest przyjemne. GP: Wtedy musimy zmienić cały „space plan”, np. usunąć nasze długie stoły i zaproponować inne rozwiązanie. To praca na żywym organizmie. AR: Problem z centrami handlowymi polega też na tym, że w tygodniu do południa nie ma w nich ruchu, zaś weekendami panuje oblężenie – wtedy kawiarnia ma problem, bo okazuje się, że mamy za mało miejsc dla klientów. II Jakieś pozytywne doświadczenia z centrami handlowymi? AR: Ostatnio w warszawskiej Arkadii zrobiliśmy wspólny projekt z firmą Unibail-Rodamco – stworzyliśmy tzw. strefę ciszy dla biznesu, zupełną nowość na rynku centrów. Dostaliśmy dodatkową przestrzeń, na której klienci mogą usiąść w wysokich fotelach, izolujących ich od całej galerii, innych ludzi. Po tej inwestycji obroty kawiarni poszły w góry o 45 procent. II Domyślam się, że Państwa flagowa kawiarnia nie jest ani w centrum handlowym, ani w biurowcu? AR: Flagowa kawiarnia znajduje się na Nowym Świecie w Warszawie. Ten Green Café Nero różni się od wszystkich innych. Lokal jest flagowy też ze względu na miejsce i… wysokość czynszu. Wyszliśmy z założenia, że możemy tam zaszaleć – tu nie ogranicza nas budżet. II Jakie to były szaleństwa? AR: Poszliśmy na całość. Mamy sześć wiszących, kryształowych lamp, które kosztowały tyle, co całe oświetlenie w standardowej kawiarni. Są marmurowe podłogi, których cena jest zawrotna. Design jest dla nas priorytetowy. Inne procesy są mu podporządkowane. Na przykład dział operacyjny chciałby mieć pewne rzeczy większe, ale mówimy: nie, bo design... GP: Prowadzimy ciągły dialog z działem operacyjnym. Proces projektowania jest procesem ciągłym, niezakończonym w momencie rozpoczęcia budowy czy nawet w momencie otwarcia kawiarni. U nas projektowanie tak naprawdę nigdy się nie kończy. Dziękujemy za rozmowę Anna Liszka
EUROPEJSKI KONGRES GOSPODARCZY 10-12 maja 2017 r. KATOWICE
PONAD 100 sesji tematycznych
700 prelegentów
Międzynarodowe Centrum Kongresowe
NAJWIĘKSZA IMPREZA BIZNESOWA EUROPY CENTRALNEJ
Informacje i agenda: www.eecpoland.eu/2017 Facebook: EECKatowice Twitter: @EECKatowice #EEC2017 #EKG2017
3 DNI debat
PONAD 8000 gości
Skąd ten boom? Śląski rynek mieszkań bije rekordy. Potrzeba mieszkań, ale nie tylko na własność.
R
44
ok 2015 był najlepszym w historii branży deweloperskiej w Katowicach. Deweloperzy uruchomili blisko 20 nowych projektów, w których do sprzedaży wprowadzono niespotykaną wcześniej liczbę – ponad 1,3 tys. lokali (o ponad 126 proc. więcej niż w roku 2014). Wśród tych inwestycji przeważającą częścią były mieszkania o podstawowym standardzie, wprowadzane przez deweloperów zapewne z myślą o nabywcach starających się o dopłatę w programie MdM. I tu padł kolejny katowicki rekord – zainteresowanie programem w Katowicach było największe spośród wszystkich analizowanych przez Reas miast. Złożono 252 wnioski o dopłatę, co oznacza, że blisko co czwarte mieszkanie kupione zostało ze wsparciem rządowego programu.
Pomoc publiczna Skąd to zainteresowanie? To przede wszystkim efekt zmian na lokalnym rynku pracy. Stolica Górnego Śląska przyciąga coraz więcej inwestorów, przede wszystkim z najbardziej innowacyjnej branży – informatycznej. W Katowicach przybywa więc miejsc pracy dla specjalistów. Sektor rośnie nie tylko dzięki prężnej działalności deweloperów, ale także pomocy publicznej. Wiele śląskich miast zakwalifikowało się do pilotażu rządowego programu Mieszkanie Plus. Szacunkowo najwięcej dostępnych cenowo mieszkań na wynajem z opcją dojścia do własności powstanie w Katowicach – 1370. Miasto zgłosiło do programu grunt o powierzchni 18,3 ha. Nieco mniejszy rozmiar inwestycji planowany jest w Gliwicach. Zaproponowały one grunt 7,2 ha, na którym może powstać około 691 mieszkań. Do programu wytypowano również Chorzów, z gruntem 2 ha i miejscem na około 186 mieszkań, oraz Tychy, w których na
Sektor rośnie nie tylko dzięki prężnej działalności deweloperów, ale także pomocy publicznej. Wiele śląskich miast zakwalifikowało się do pilotażu rządowego programu Mieszkanie Plus.
mieszkalnictwo
Jak się kręci rynek mieszkaniowy Katowic? Pierwotny rynek mieszkaniowy w Katowicach jest relatywnie niewielki w porównaniu z sześcioma największymi polskimi miastami analizowanymi w raportach kwartalnych Reas. Oferta mieszkań w końcu 2015 r. wynosiła w Katowicach niewiele ponad 1,5 tys. jednostek i była o ponad 35 proc. mniejsza niż w ostatniej w tym zestawieniu Łodzi. Z kolei liczba mieszkań sprzedanych w Katowicach była ponad pięciokrotnie niższa niż w najbardziej zbliżonym do nich pod względem liczby ludności Gdańsku. Dane pokazują przy tym dość dobrą sytuację mieszkaniową
działce o powierzchni 0,4 ha może powstać 38 mieszkań. Mieszkanie nie musi być na własność Ale nie wszyscy myślą dziś o zakupie mieszkania. – Młodzi Polacy nie przywiązują się do jednego miejsca, są bardziej otwarci na zdobywanie doświadczenia
mieszkańców Katowic na tle innych miast. Wskaźnik liczby mieszkań na tysiąc mieszkańców na koniec 2013 r. wyniósł około 456 i należał do jednego z najwyższych w Polsce. Zasób mieszkaniowy stolicy Śląska wyróżniają jednak dwie istotne cechy: • duży odsetek lokali sprzed 1944 r., a w konsekwencji znaczna liczba lokali o niskim standardzie • niski odsetek mieszkań zrealizowanych po 2003 r. – wynikający z małej aktywności inwestorów realizujących wielorodzinne budynki mieszkalne.
w różnych miastach i krajach, nie przepadają też za długoterminowymi zobowiązaniami, takimi jak kredyt hipoteczny. Zmieniło to diametralnie postrzeganie najmu. Dziś jest on atrakcyjną alternatywą dla posiadania własnego mieszkania – uważa Tomasz Siwak, członek zarządu BGK Nieruchomości.
Szczególnie ceniony jest zwłaszcza najem instytucjonalny, którym zajmuje się Fundusz Mieszkań na Wynajem. – Ten rodzaj stabilności oraz komfortu był dotychczas w naszym kraju niemal nieosiągalny. Nie dziwi więc, że nasze działania spotykają się z ogromnym zainteresowaniem klientów, a coraz
<
<
Firma Nexx postawiła na Śląsk i nowoczesną architekturę. Jednym z przykładów
Budynek ze 146 mieszkaniami przy ulicy Gen.
realizacji dewelopera jest osiedle Wiśniowe Wzgórze, które tworzy w Gliwicach zieloną
Pułaskiego w Katowicach trafił do portfolio Funduszu
enklawę pełną energooszczędnych technologii.
Mieszkań na Wynajem w 2015 r. Zakończenie budowy zaplanowano na II kwartał 2017.
46
częściej również motywują rodzącą się konkurencję – podkreśla Tomasz Siwak. Dlatego Fundusz Mieszkań na Wynajem jest zainteresowany rozwojem oferty w tej metropolii. Obecnie finalizuje projekt przy ul. Gen. Kazimierza Pułaskiego w Dolinie Trzech Stawów. – Część mieszkań w tym budynku jest już wykończona, w lutym 2017 r. rozpoczynamy odbiór lokali. Oferta pierwszych mieszkań trafi na rynek na początku marca – tłumaczy Tomasz Siwak. Łącznie przy ul. Pułaskiego 27 oddanych zostanie 146 mieszkań oraz lokale usługowe. – Nie planujemy jednak pozostać przy jednej inwestycji
Jak świeże bułeczki Zdaniem Bartosza Borowicza, kierownika oddziału Metrohouse w Katowicach, rynek mieszkań na wynajem się poszerza. – W szczególności widać to między majem a październikiem, kiedy inwestorzy walą drzwiami i oknami, żeby kupić mieszkanie kawalerskie, dwupokojowe albo trzypokojowe – przeważnie po to, aby wynajmować pokoje. Wtedy takie lokale trzypokojowe schodzą jak świeże bułeczki – tłumaczy ekspert Metrohouse. Bezcenne są okolice śródmieścia lub na Zawodziu i na Załężu. Bartosz Borowicz zwraca uwagę także na najnowszy trend związany z Programem 500 Plus.
W zeszłym roku wynajem trzypokojowego mieszkania dla studentów kosztował 1500 zł, a teraz – 1700-1800 zł. Mieszkania jednopokojowe wynajmują się po 500, 600 zł, a przy Uniwersytecie Ekonomicznym czy Akademii Medycznej – 900 zł za pokój.
w Katowicach. Prowadzimy zaawansowane rozmowy dotyczące dwóch nowych projektów zlokalizowanych w ścisłym śródmieściu. Rozwijamy się także w innych miastach – jesteśmy obecni w Krakowie, Warszawie, we Wrocławiu, w Gdańsku, Poznaniu i Piasecznie – a w planach mamy nie tylko poszerzanie ofert we wspomnianych stolicach regionów, jeszcze w bieżącym roku, ale także zadebiutowanie w Łodzi na początku 2018 r. – wyjaśnia Tomasz Siwak.
Spowodował on, że nieruchomości na wynajem zdrożały. – Stopy zwrotu są o wiele większe, bo po prostu więcej pieniędzy można przeznaczyć na wynajęcie mieszkania i właściciele bezwzględnie to wykorzystują, podnosząc ceny – twierdzi ekspert. Kiedyś można było wynająć mieszkanie w centrum Katowic za 1000 zł lub 1200 zł, a w tym roku poniżej 1400 zł trudno takie znaleźć. – W zeszłym roku mieszkania trzypokojowe dla studentów były po 1500 zł,
a teraz są po 1700, 1800 zł. Mieszkania jednopokojowe wynajmują się po 500, 600 zł, a przy Uniwersytecie Ekonomicznym czy przy Akademii Medycznej – 900 zł za pokój, czyli cena de facto kawalerki – wylicza ekspert Metrohouse. Dodaje, że Katowice są dobrym rynkiem mieszkań na wynajem, bo w mieście studiuje ponad 50 tys. studentów. – 80-90 proc. klientów w okresie maj-październik to klienci inwestycyjni. Zaledwie od 10 proc. do 20 proc. to ci, którzy szukają mieszkań dla siebie – tłumaczy Bartosz Borowicz. Drogie budowanie Czy rynek dalej będzie tak szybko rósł? Podstawową barierą dla rozwoju nowych mieszkań w Katowicach jest niekorzystna relacja między minimalnymi kosztami realizacji nowego budynku a cenami lokali na rynku wtórnym. Szkody górnicze powodują, że trudno obniżyć bezpośrednie koszty budowy, a nadwyżka liczby lokali nad liczbą gospodarstw domowych powoduje, że na rynku wtórnym jest dużo mieszkań. W konsekwencji ich ceny na tym rynku są dość atrakcyjne. Dodatkowymi przyczynami słabości rynku deweloperskiego w Katowicach, podobnie jak w innych miastach Śląska, są: szybki spadek liczby ludności miasta, spowodowany zarówno negatywnym przyrostem naturalnym, jak i negatywnym saldem migracji, w tym także suburbanizacją, oraz silna konkurencja dla rynku deweloperskiego w postaci indywidualnego budownictwa jednorodzinnego. Grażyna Kuryłło
PROPERTY FORUM
WARSZAWA 2017 Największa impreza branży nieruchomości komercyjnych w Polsce i regionie Inwestorzy, deweloperzy, najemcy, politycy, samorządowcy i finansiści na jednej scenie i w kuluarach
2
dni dyskusji
+
20
sesji tematycznych
×
120 = 1000
prelegentów
uczestników
Biura • Centra handlowe • Hotele • Magazyny • Architektura • Design
Zapraszamy już we wrześniu 2017
Szczegóły na www.propertynews.pl
» Design & Engineering Services » » Project Management » Commercial Management
Poland • Canada • USA • Russia ● Belgium ● Romania Phone +48 22 22 36 830 Astoria Building, Przeskok 2, 00-032, Warsaw