Henryk Pawłowski urodził się w 1954 roku w Rawiczu. Ukończył filologię polską na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Zawodowo zajmuje się obecnie dziennikarstwem. Jego zainteresowania artystyczne są wszechstronne. Jako poeta zadebiutował na łamach czasopism w 1977 roku. Jest laureatem wielu ogólnopolskich konkursów poetyckich. rys. Jacek Jarczewski Wydał tomiki wierszy: „Moja historia powszechna” (1995), „Poeta mówi” (1997), „Piosenki z Krainy Łagodności: (1997), „Białe opowiadania” (1998), „Wiersze różne” (2006), „Lektury z łezką” (2007), „Muzyka w niebieskim Jeruzalem (2008), „Wierszydełka” (2009). Jest także autorem tekstów piosenek i scenariuszy teatralnych. Współtworzył Grupę Teatralną „Koniugacja”, prowadził teatr „Koniugacja 2” oraz studencki zespół teatralny w klubie „Nurt” w Poznaniu. Na twórczość fotograficzną Henryka Pawłowskiego składają się prace zebrane w cyklach: „Szal Isadory”, „LOGOS” „Apocalypsis cum figuris”, „kamieniE”. Autor łączy w swoich obrazach technikę tradycyjnej fotografii z grafiką komputerową. Swoje fotogramy przedstawiał na indywidualnych wystawach w Muzeum Ziemi Rawickiej, a także podczas Festiwalu Poezji, Muzyki i Fotografii w Sieradzu oraz na Biennale Sztuki Europejskiej w Rawiczu.
kamieniE Najnowszy cykl fotogramów Henryka Pawłowskiego składa się z blisko osiemdziesięciu prac powstałych pod koniec 2007 i w 2008 roku. O ich charakterze mówi podtytuł: „tatrzańskie oKowieści”. Zawarty w nim neologizm autor tłumaczy następująco: - Chodziło mi o podkreślenie ścisłego związek między swoistą literackością obrazów i ich warstwą czysto plastyczną. Tatry od kilkudziesięciu lat fascynowały mnie, co zresztą znajdowało wyraz w kilku tomikach, w których widać pojedyncze ślady inspiracji tatrzańskich. Cykl „kamieniE” można by nazwać tomikiem zawierającym poetyckie opowieści o Tatrach. Tę poetyckość rozumiem w sposób najprostszy - jako liryzm, subiektywny sposób postrzegania i rozumienia świata. „Moje” Tatry to świat, w którym ziemia spotyka się z niebem, natura z kulturą. I żeby już pozostać w kręgu poezji - to pukanie do drzwi kamienia. Na wystawie w Muzeum Ziemi Rawickiej autor przedstawia wielkoformatowe prace wykonane w technice odbitek fotograficznych oraz prac drukowanych na papierze i płótnie.
wierszydełka Ósmy tomik Henryka Pawłowskiego, którego promocja związana jest z wernisażem „kamienI”, zawiera wiersze powstałe na przełomie 2007 i 2008 roku. W odróżnieniu od poprzednich, tym razem autor sięgnął po tradycyjną formę wiersza sylabicznego. Wynika to (podobnie jak w przypadku „Piosenek z Krainy Łagodności” z 1997 roku) z przyjętej konwencji. „Wierszydełka” to zbiór pięćdziesięciu bajek. A właściwie niby-bajek. Bo oprócz zabawnych historyjek przypominających bajki Brzechwy, jest w tych wierszach wiele refleksji filozoficznych, czy wręcz - metafizyki. Bohaterami wszystkich utworów są przedmioty. Wśród nich - rzeczy powszednie, jak stół, zapomniane, jak firlejka czy wreszcie te najbardziej współczesne, jak pendrajw. - Te przedmioty - mówi autor - żyją. Własnym życiem. Przeżywają swoje dramaty i radości. Żyją i umierają. Są, paradoksalnie, bardziej ludzkie od nas. Czy to oznacza, że człowiek uległ reifikacji, rzeczy się uczłowieczyły? Na to pytanie każdy musi sobie odpowiedzieć sam.