Biznes Motoryzacyjny Polska Numer 10

Page 1

Nr 10/2014

W

ka 2014 Automechargnii branżowe ta ze ks ię u Najw iektywie BizMot w Europie w ob

TARGI

14 InterCars 20 żowej an br ie en cz Połą ow yzacyjnym sh tawy z motor

Bi z nweys s

IMPREZYNiewykAuortozy-Estana szansa xpo 2014

Adam Pakuła, APM:

Profesjonalna regeneracja to przyszłość branży

Kądzielski Warsztat i system wynagrodzeń

System oceny imprez i wydarzeń.

Olmet galanteria ze złomowiska

Impreza to produkt jak każdy inny

Historia motoryzacji dzień po dniu


W numerze piszemy o: 6

24

40

84

94

98

108

116

ADAM PAKUŁA

System oceny imprez

Automechanika 2014

OLMET

American Cars Mania

Auto Expo

Marek Kądzielski

Inter Cars 2014

Zgodnie z dyrektywą UE nawet 85% podzespołów samochodu ma wrócić na drogi w postaci zregenerowanej. Adam Pakuła, właściciel firmy APM, lidera regeneracji przybliża Czytelnikom zagadnienie regeneracji.

Imprezy, targi, konferencje czy inne wydarzenia do elementy krajobrazu biznesowego motoryzacji. Wprowadzamy czytelny system oceny. Wydarzenia te to w większości produkty komercyjne więc należy je oceniać jak każdy inny produkt.

Złomowisko kojarzy się często ze zgniataniem auta w sześcian, jak to pokazują amerykańskie filmy. Tymczasem są takie złomowiska, które wykraczają daleko poza schemat.

American Cars Mania to impreza, która ma ambicje. Jedną z nich jest trwałe wpisanie się w krajobraz kulturalny regionu. Rozmawiamy o tym z burmistrzem gminy Milicz.

Są imprezy, które mają potencjał. Są takie, które ten potencjał wykorzystują. Są również takie, które go zaprzepaszczają z przyczyn całkowicie niezrozumiałych. Przykładem zmarnowanej szansy jest Auto Expo.

Marek Kądzielski powraca z kolejnym szkoleniem – tym razem na temat wynagrodzeń. Również w nowej aranżacji – przed obiektywem Naczelnego.

Impreza Inter Cars jest przykładem nad umiejętne połączenie wydarzenia prezentacji produktów, jakie sprzedaje dystrybutor z festynem o charakterze motoryzacyjnego show. W tym materiale piszemy o tym, czemu to działa tak dobrze.

Automechanika to mekka wszystkich ludzi z branży aftermarketowej i warsztatowej, którzy myślą o sobie jako profesjonalistach. To od lat najważniejsza impreza targowa Europy. W roku 2014 również nie zawiodła.


W kolejnych numerach: ¢ Kobieta i motoryzacja - sesje fotograficzne ¢ Kobiety i warsztat - wywiady z kobietami, które nie boją się ubrudzić smarem, nawdychać kurzu czy zarządzać zespołem mężczyzn. Ostre babki. ¢ Facebook - jak wykorzystać to narzędzie do promocji warsztatu. 50 porad. ¢ Brembo-wizyta w domu Terminatora ¢ Karta przeglądowa - genialne ale proste narzędzie ¢ Odpicuj warsztat ¢ Z dawnych magazynów branżowych ¢ Zapach w serwisie - ciąg dalszy tematu

i wiele innych tematów...

kontakt

wydawca:

Adres do korespondencji: ul. Rusałki 33, 05-825 Grodzisk Mazowiecki, Polska 501 105 098, bizmotpolska@bizmotpolska.pl

Redaktor naczelny: Robert Gołębiewski historyk motoryzacji, ekspert of PR motoryzacyjnego, tłumacz: specjalizacja motoryzacja, nauczyciel jęz. angielskiego

Reklama: Zuzanna Heba zuzanna.heba@golebiewski.biz • 508 693 454

Kreacja, projekt, nadzór graficzny: Katarzyna Czyżewska kasia.czyzewska@golebiewski.biz • 512 163 504

Stali współpracownicy: Steve Brown • www.flickr.com/photos/sjb4photos ForOneTwo Photography • www.flickr.com/photos/pghbuccos Bernard Rose • www.flickr.com/photos/br-images VegasRacer • www.flickr.com/photos/jjmacdougall Marek Kądzielski Redakcja nie odpowiada za treść reklam, materiałów reklamowych, artykułów sponsorowanych ani ogłoszeń. Redakcja zastrzega sobie prawo do skracania materiałów nadesłanych. Wszystkie prawa zastrzeżone. Przedruk całości i/lub części wyłącznie za pisemną zgodną Wydawcy.


Adam Pakuła, APM czyli człowiek, przed którym regeneracja nie ma tajemnic


AMI 2014 - Targi Lipskie 8

Wspólne przeżycia to doskonały punkt wyjścia do poznawania ludzi i ich historii jak i pomysłów na biznes. Nasza znajomość z Adamem Pakułą zaczęła się na targach Automechanika 2014, a dokładniej jeszcze w samolocie, którym lecieliśmy do a potem z targów do Polski. Biznes, jaki prowadzi Adam zainteresował mnie od razu, więc umówiliśmy się na wywiad. Oto zapis naszej rozmowy. Jestem pewien, że postać Adama Pakuły i jego biznes zainteresuje Was tak samo jak mnie. Robert Gołębiewski: Nie minęło więcej niż dwa tygodnie od naszego spotkania na targach Automechanika, a Unia pozywa Polskę o sprawy regeneracji. Nie dziwi Cię to? Adam Pakuła: Absolutnie nie. To była kwestia czasu. Wymogi unijne są jasne i czytelne. Dyrektywa wyraźnie określa,

iż 85% ze złomowanego pojazdu ma powrócić na rynek, zarówno jeżeli chodzi o materiały dla przetwórstwa, czyli np. stal, aluminium, tworzywa sztuczne, jak również, (w czym jesteśmy najbardziej zainteresowani), podzespoły (tzw. rdzenie), a więc przede wszystkim przekładnie, pompy, turbosprężarki, alternatory, rozruszniki, amortyzatory. RG: Przyjmijmy, że czytają to osoby, które nie rozumieją do końca zagadnień związanych z regeneracją. Gdybyś został poproszony o wystąpienie tu w roli eksperta, którym nota bene przecież jesteś, jakbyś wyjaśnił zagadnienie regeneracji. Dla wielu osób to cały czas czarna magia. Wiele osób, które nie mają pojęcia o regeneracji, opisuje to, jako jakieś amatorskie kucie w stodole a potem takie opinie trafią nawet do mediów. Myślę, że takie wyjaśnienie będzie bardzo przydatne.


Adam Pakuła 10 AP: Nie ma co zawracać sobie głowy polemikami z takimi opiniami. Należy po prostu edukować, szkolić, dzielić się wiedzą i rzeczywiście, po bliższym poznaniu wiele osób zaczyna rozumieć o co chodzi w regeneracji. Jeszcze trochę nam zajmie na pewno przekazanie tej wiedzy, ale ważne, że są postępy i dzięki takim magazynom, jak Twój można tę wiedzę upowszechniać. RG: Przejdźmy więc do początku – co według Ciebie powinien każdy wiedzieć o regeneracji. AP: Zacznijmy od tego, że regeneracja to nie jest temat nowy. Nikt w Unii czy na świecie nie wymyślił nagle tematu regeneracji i nikt nie wyjął dyrektyw z kapelusza. Żyjemy w społeczeństwie obrazkowym i poruszamy się w realiach pewnych klisz, stereotypów. Większość osób jest nadal przekonana, że kiedy samochód kończy swój żywot, to na złomowisku jest prasowany przez potężne maszyny i jako kostka jedzie do huty. Wszyscy pamiętamy sceny z filmów gangsterskich, że jak facet nie było lojalny mafii, to lądował w takim wozie a potem go prasowali i tak dalej. RG: Czyli prasowanie to przeszłość – od tego chciałbyś zacząć taką edukację?

AP: Prasowanie miało sens, kiedy auto w początkach drogi konstrukcyjnej składało się z metalu, kawałków szkła i drewna. Wtedy wrzucenie wszystkiego do pieca hutniczego miało sens, bo wszystko się elegancko spaliło i stopiło. Ale z biegiem lat, kiedy auta stawały się coraz bardziej zaawansowane technicznie i wytrzymałe, do produkcji podzespołów zaczęto wykorzystywać coraz bardziej trwałe podzespoły. Weźmy przykład z naszego podwórka. Przekładnia. RG: Chcesz więc powiedzieć, że jak zawsze w pewnym momencie pojawił się czynnik ekonomiczny. AP: Oczywiście. To przecież oczywiste. Skoro wytworzenie całego podzespołu,

1 października 1847▪ Pierwsze opony pneumatyczne Sprzedano pierwsze w świecie opony pneumatyczne. nabywcą był Lord Lorane, zamieszkały w Albany Park w Guildford w Anglii. Resztki tych opon, które zaprojektował Robert William Thomson, pozostają w kolekcji historycznej Dunlop Rubber Company, Ltd.

czy to będzie przekładnia czy zacisk czy rozrusznik, kosztuje X, to wymiana w nim elementów roboczych i wykonawczych, które się zużywają w procesie eksploatacji stanowi część kwoty X. RG: Mówimy oczywiście o regeneracji profesjonalnej. AP: Tak, to bardzo ważne, aby właśnie na to położyć akcent. Nie można nazywać regeneracją czegoś, co sprowadza się do wymiany jednego elementu roboczego, przy pozostawieniu bez wymiany kilku innych, które są już wyeksploatowane. To wysoce niebezpieczny proceder i w żadnym stopniu nie można tego nazywać regeneracją – co najwyżej doraźną naprawą, aby użytkownik mógł np. dojechać z miejsca na miejsce. RG: W jaki sposób Ty trafiłeś do branży regeneracji?

AP: Kiedyś myślałem, że jestem wyjątkowy, ale doszedłem po jakimś czasie do wniosku, że zawodowcy mają pewien zespół wspólnych cech. Można do niego zaliczyć przede wszystkim głód wiedzy i chęć doskonalenia swoich umiejętności. RG: Jak ten głód wiedzy przejawiał się u Ciebie? AP: Chęć naprawienia podzespołu tak, aby działał sprawnie przez długi czas a raczej przebieg. A więc rozbieranie, demontaż, analiza zużycia oraz możliwych usterek. RG: A Jak przeszedłeś od naprawiania do regeneracji? AP: Ten proces jest zawsze płynny ale chyba przebiega podobnie u każdego, kto podchodzi do tego profesjonalnie. Kiedy jesteś otwarty na to, co mówią Klienci, zaczynasz odpowiednio dostosowywać swoje działania.


AMI 2014 - Targi Lipskie 12 RG: Jakie to były sygnały? AP: Kiedy ktoś zgłaszał się z przekładnią do naprawy często chciałby nie tyle zostawić swoją, zaczekać i ją odebrać ale wziąć taką samą. To również element filozofii regeneracji. Podzespoły są przecież częściami zamiennymi. Cała rzecz sprowadza się do tego, że podzespół profesjonalnie zregenerowany to praktycznie element o parametrach takich samych jak część całkowicie nowa. Dzięki temu, że wymienione pozostają elementy wykonawcze, które ulegają zużyciu, cena podzespołu zregenerowanego jest znacznie niższa. Wracając do rzeczy, kiedy słyszałem pytania, czy nie mógłbym mieć kilku takich „na wymianę” czyli oddaję podzespół wyeksploatowany a dostaję w zamian zregenerowany, to był ten moment, w którym zacząłem o regeneracji myśleć inaczej.

2 października 1962 ▪

Milion VW

Zapewne te rocznice 100.000 i 1.000.000 nie są przypadkowe i celowo je ze sobą zgrano. Faktem jest, że dziś przypada rocznica wyprodukowania milionowego VW Transportera.

RG: I jakie działania podjąłeś? AP: Skupiłem z rynku szereg podzespołów, które mogłem zregenerować i dawać klientom od ręki. RG: Czyli wracamy na złomowisko i do zgniatarki. AP: Właśnie. Do wielu już lat wygląda to inaczej niż w filmach gangsterskich. Kiedy auto trafia do profesjonalnego złomowiska, jest rozbierane na części. W skrócie, na te części, które można zregenerować, czyli są przedmiotem obrotu – na przykład ja je kupię. I na takie, które są po prostu złomem i idą do przysłowiowej huty. Pomijam tu obrót częściami używanymi w sensie dosłownym, bo to nie jest temat naszej rozmowy.

Tak więc zgłaszam się do innego profesjonalisty ze złomowiska. Profesjonalista doskonale wie, w jakim czasie jest w stanie dla mnie pozyskać to, czego potrzebuję. Przykładowo niech trwa to miesiąc. Po tym czasie otrzymuję podzespoły do regeneracji i regeneruję. RG: Rozumiem. Zregenerowane trafiają na półkę i jak przyjdzie Klient, dostaje „na wymianę”. Kiedy zacząłeś myśleć o tym biznesie na skalę „przemysłową”. AP: Ten scenariusz z reguły zna wielu profesjonalistów. To mechanizm, który działa zawsze tak samo. Kiedy osiągniesz pewien poziom fachowej wiedzy i podchodzisz do sprawy biznesowo, zaczynasz obracać się w środowisku ludzi, którzy myślą podobnie. Zaczynasz poznawać ludzi, którzy szukają takich jak ty. RG: W Twoim przypadku jak ten mechanizm zadziałał. AP: Sprzedajemy sporo zregenerowanych przekładni przez Allegro. Warto wrócić do początku historii współczesnej regeneracji. Może się to przydać komuś, kto w innym zakątku Polski postanowi iść w moje ślady. Pierwotnie założenia przepisów na temat regeneracji opisywały sytuację, w której podzespół, po demontażu na złomowisku trafiał ponownie do producenta. Po jakimś czasie pojawiły się przepisy przeciwdziałające praktykom monopolistycznym. W efekcie, każdy kto ma wystarczającą wiedzę i narzędzia jest w stanie przeprowadzić profesjonalną regenerację. Wracając do mechanizmu – kiedy już działaliśmy na zasadach pozyskiwania


Adam Pakuła 14 „surowca” i profesjonalnej regeneracji, za pośrednictwem swojego przedstawiciela w Polsce skontaktowała się z nami włoska firma Emmetec,. RG: Czyli włoski Emmetec szukał partnera. Na jakim polu pojawiło się pole do współpracy? AP: Emmetec to jednocześnie producent podzespołów na pierwszy montaż ale także potentat na rynku regeneracji. Czyli poważny gracz o silnej pozycji w branży. Produkują oryginalne części do regeneracji i współpraca z nimi otworzyła przed nami zupełnie nowe możliwości. RG: Co rozumiesz przez nowe możliwości? AP: Mimo dużej wiedzy, jaką już uzyskałem przed kontaktem z Włochami, nieustannie borykałem się z oryginalnymi częściami, które wchodzą w skład przekładni. Włosi jako zawodowcy dokładnie odnaleźli się na rynku i produkowali podzespoły głównie na potrzeby takich fachowców jak my. Pojechałem do nich na kilka szkoleń i przekonałem się, że to właściwy kierunek. Można powiedzieć, że z dnia na dzień problemy z elementami, które się wymienia w przekładniach rozwiązały się. RG: Czyli pewnego rodzaju skok technologiczny jeżeli chodzi o części. A maszyny i urządzenia? AP: Jak zauważyłeś, mamy tu bardzo ciekawą maszynę. Dzięki niej jesteśmy w

Dyrektywa wyraźnie określa, iż 85% ze złomowanego pojazdu ma powrócić na rynek, zarówno jeżeli chodzi o materiały dla przetwórstwa, czyli np. stal, aluminium, tworzywa sztuczne, jak również, (w czym jesteśmy najbardziej zainteresowani), podzespoły (tzw. rdzenie) a więc przede wszystkim przekładnie, pompy, turbosprężarki, alternatory, rozruszniki, amortyzatory.

3 października 1961 ▪

stanie sprawdzić parametry przekładni po odbudowie czyli przepływ płynu, ciśnienie jałowe, ciśnienie robocze. Dodatkowo jesteśmy w stanie zadać obciążenia. Według mojej wiedzy, jesteśmy jedyną firmą w Polsce, która takim sprzętem dysponuje. To, że ją mamy to również efekt współpracy z Włochami. Nie zrozum mnie źle, nikt w biznesie nie daje prezentów. Zaoferowali nam ją, bo zdawali sobie sprawę, że kiedy wejdziemy w jej posiadanie, jakość naszych prac związanych z regeneracją jeszcze wzrośnie. My wyliczyliśmy, że to opłacalne i ją kupiliśmy. Dzięki niej jesteśmy w stanie skutecznie zdiagnozować każdą zregenerowaną przekładnię, zarówno do samochodów osobowych jak i ciężarowych. RG: Wracając do kwestii regeneracji. Skoro ponad 80% a raczej 85% części wraca na rynek lub powinno wrócić,

Strajk u Forda

Związek pracowników motoryzacji United Auto Workers (UAW) wezwał do pierwszego ogólnofirmowego strajku przeciwko Ford Motor Company od czasu założenia w 1941. Pod koniec lat 30-tych, firma Forda jako ostatnia z Wielkiej Trójki opierała się wprowadzeniu związków zawodowych i stosowała żelazne metody tłumienia wszelkiej działalności związkowej.

producent nowych w pewnym momencie nie będzie miał po co ich produkować. AP: I tak jest. Może nie w sensie dosłownym. Producent jest zobowiązany przepisami do zapewnienia części do pojazdu przez okres kilku lat od chwili zaprzestania produkcji danego modelu. Więc jeżeli jakiś model samochodu wyszedł z kalendarza produkcyjnego np. w roku 1985, części do niego można uzyskać tylko z rynku wtórnego, chyba że są tożsame z modelami produkowanymi współcześnie. Po jakimś czasie oczywiście również na rynku regeneracji nie dostaniemy takich części, bo nie będą trafiać na złomowiska auta w nie wyposażone. Jeżeli więc pojawi się ktoś, kto mając auto klasyczne będzie potrzebował część nie do kupienia, historia zatacza koło i będzie musiał poszukać fachowca, który mu taką część wykona za zamówienie. I tacy fachowcy istnieją. Ale to oczywiście ciekawostka. Na co dzień nasza praca do regeneracja podzespołów do pojazdów, które są w powszechnym użyciu. RG: Innymi słowy, kupując auto lepiej mieć pewność, że będą do niego części nowe lub regenerowane. A teraz inna kwestia. Ile razy można na przykład taką przekładnię regenerować? AP: Nieskończenie wiele razy. Ograniczeniem jest tylko trwałość elementu, który stanowi korpus podzespołu i nie ulega zużyciu podczas eksploatacji lub te części, które pracują, ale ich trwałość powinna


Adam Pakuła 16 nym momencie po prostu daliśmy sobie spokój. Uznaliśmy, że to produkty jednorazowego użytku. I tak je traktujemy. RG: Jeżeli ktoś chciałby pójść w Wasze ślady, zająć się regeneracją lub podjąć z Wami współpracę, jakie macie dla niego rady? O czym musi pamiętać? AP: Miałbym kilka ważnych rad. Po pierwsze, jakość pracy i profesjonalne podejście. Regeneracja to wymiana wszystkich ale to absolutnie wszystkich elementów wykonawczych w danym zespole. Wymiana jednej części czy kilku i zostawienie innych, bo „są jeszcze dobre” – aby nie doszukiwać się innych powodów – to strzał w stopę. Jak można dawać gwarancję na coś, co nie zostało wykonane zgodnie ze sztuką. Po drugie, nie podejmować się pracy na podzespołach, które nie spełniają norm. Strata czasu i pieniędzy. wystarczyć na kilka regeneracji, czy wymian całości elementów roboczych. RG: Dobrze. A czy zdarzało się, że trafiały do Was podzespoły, które nie nadawały się do regeneracji? AP: Wielokrotnie. Przyczyny takie stanu rzeczy z reguły są takie same: fatalna jakość materiałowa elementów, które powinny być trwałe. Nie ma co się tu czarować. Rozmawiamy o produktach „Made In China” lub produktach brantowanych inaczej, ale faktycznie pochodzenia chińskiego.

RG: Próbowaliście? AP: Oczywiście. Nie bylibyśmy sobą, gdybyśmy nie spróbowali. W końcu nie jest winą danego klienta, że jest w posiadaniu takiego czy innego podzespołu. Nie wnikamy w to, jak takie coś znalazło się w jego aucie czy w jego warsztacie. Zakładamy zawsze, że mógł nie wiedzieć. A człowiekowi trzeba pomóc. Jednak chińska myśl techniczna, o ile są to mistrzowie kopiowania, nie opanowała jeszcze sztuki wytwarzania jakościowych materiałów o parametrach wytrzymałościowych, które opisują określone normy. Stąd też w pew-

4 października 1962▪ Gwarancja Studebakera Firma Studebaker wprowadza dwuletnią gwarancję na 24,000 mil na samochody z roku 1963.

Po trzecie, jeżeli ktoś zechce montować przekładnie regenerowane przez nas, powinien zapoznać się z instrukcją, którą dołączamy i w razie wątpliwości skorzystać z naszej wiedzy. Od tego jesteśmy, aby pomóc, podpowiedzieć, wyjaśnić. Nie ma nieodpowiednich pytań. Ich brak prowadzi do błędnych założeń a w efekcie to awarii lub usterek. Działamy według starej dobrej amerykańskiej zasady, że zakładamy iż druga strona może robić coś po raz pierwszy – naszym obowiązkiem jako partnera biznesowego jest temu partnerowi pomóc. To bardzo prosta i skuteczna zasada ale wielu uczestników rynku o tym zapomina. Być może ze wstydu, który wynika z fatalnego przekonania, że druga strona pomyśli, że pytający na czymś się nie zna. Praca z takim przeświadczeniem może mieć fatalne skutki.


AMI 2014 - Targi Lipskie 18 I po czwarte, nasze urządzenie diagnostyczno-pomiarowe jest w stanie zapewnić doskonałe parametry, więc warto o tym pamiętać, aby się w takie wyposażyć albo korzystać z naszego. RG: Kiedy mówiłeś o pomocy i chęci udzielania rad, chciałby do tego wrócić. Wspominałeś, że Internet odgrywa ważną rolę w Waszym biznesie. Jak ważną? AP: Praktycznie elementarną. Jesteśmy w stałym kontakcie z partnerem z Włoch. I nic chodzi tu o zwykłe wysyłanie maili z zamówieniem. Mam tu na myśli konsultację on-line. W razie trudności włączamy Skype i ustawiając kamerę na wskaźniki maszyny jesteśmy w stanie przekazać do fabryki wszystkie parametry. W czasie rzeczywistym inżynierowie po drugiej stronie pracują nad rozwiązaniem. Internet więc stał się nieodzownym narzędziem w naszej pracy. Niezauważalnie zmienia się rzeczywistość. RG: Dziękuję Ci za rozmowę i poświęcony czas. Wiem, że wkrótce będziecie rozszerzali zakres swojej działalności. Wrócimy do rozmowy, kiedy pojawią się nowe doświadczenia, którymi zechcecie się podzielić.

5 października 1826 ▪

Henry Studebaker

W miejscowości East Berlin w USA urodził się Henry Studebaker.


O Dyrektywie UE 20

Piotr Młynarz APM-AUTO

Główny specjalista ds. aparatury pomiarowej

O Dyrektywie UE Prawo unijne jest nadrzędne w stosunku do prawa krajowego. Tak więc w Dyrektywie Parlamentu Europejskiego i Rady Europejskiej 2000/53/WE z dnia 18 września 2000 r. w sprawie pojazdów wycofanych z eksploatacji (Dz. U. L 269, 21.10.2000, p. 34) chodzi bezpośrednio o wyeliminowanie zastępowania w pojazdach złomu innym złomem. Przeważająca większość jeżdżących po polskich drogach aut mieści się w przedziale wiekowym 7-15 lat. Urzędnicy UE wymagają, żeby część pochodząca z samochodu zezłomowanego nie wróciła na rynek jako kolejny, przejściowy podzespół „na chwilę”, ale posłużyła jako rdzeń do jej odbudowy. Obrazowo możemy to określić jako „nowe wnętrze w starym, ale w 100% sprawnym opakowaniu”. Pozostawiamy korpus i nie zużywające się elementy, wymieniamy zużywające się podzespoły i w finale otrzymujemy odbudowaną część nie ustępującą jako-

ściowo oryginałowi. Unijna dyrektywa ma na celu ograniczenie ilości odpadów pochodzących z pojazdów wycofanych z eksploatacji oraz promowania ponownego użycia i recyklingu ich części, tak, aby chronić środowisko. Aby osiągnąć te cele, ustanawia nowe wymogi dla europejskich producentów pojazdów. Muszą oni m.in. produkować pojazdy, których recykling będzie łatwy do zrealizowania. W chwili obecnej 85% pojazdu w różnej postaci ma na rynek wrócić, czy to jako materiał do produkcji (stal, aluminium, tworzywa sztuczne), czy to jako rdzeń służący do odbudowy (przekładnie kierownicze, turbosprężarki, alternatory, rozruszniki, zaciski hamulców, sprzęgła, itd.). Jedynie 15% materiałów przewiduje się do składowania. Bardziej rygorystyczne przepisy przewiduje się po roku 2015, kiedy przetwarzane będzie ok. 95% masy pojazdu. UE ustanawia również nowe wymogi dla europejskich

producentów pojazdów. Muszą oni m.in. produkować pojazdy, których recykling będzie łatwy do zrealizowania. Komisja Europejska w komunikacie z 16 października pozwała Polskę do Trybunału Sprawiedliwości UE ws. przepisów o pojazdach wycofanych z eksploatacji. Przez 14 lat kolejne nasze rządy nie chciały, bądź nie potrafiły poradzić sobie z problemem. Jak poinformowano w czwartkowym komunikacie, już w 2009 roku Komisja Europejska wskazała na wiele niedociągnięć w polskim prawodawstwie w tej dziedzinie i wszczęła postępowanie

w sprawie naruszenia przepisów. Polska rozwiązała część tych problemów, ale w 2012 roku KE wysłała upomnienie, wzywając Polskę do usunięcia pozostałych uchybień. W krajach Unii recykling pojazdów prowadzony jest od wielu lat. Zorganizowany jest i prawnie usankcjonowany system organizacji zakładów demontażu pojazdów oraz specjalistycznych zakładów recyklingu materiałowego. Wiodącą rolę w organizacji recyklingu mają producenci pojazdów, stowarzyszenia zrzeszające zakłady recyklingu oraz administracja państwowa lub regionalna. A my? My jak zwykle nie nadążamy...


AMI 2014 - Targi Lipskie 22

zapoznaj się

z naszym magazynem

Nr 2

Listopad 2013

Biznes Motoryzacyjny POLSKA W

C

Z

O

R

A

J

D

Z

I

Ś

J

U

T

R

O

de

Biznes to prze

LUDZIEcji – mówwszi MarystkcinimRozbudner,owaNGKnie rela

odowy sztat samoch

OPINIEfesjonaWarlneto–fiMarrmaekświKądadczielzącaski usługi pro

Zróbmy sobie

Y muzeum moPettoryersezacjnai ROZMOW eum dyrektorem Muz – wywiad z

Nr 1

Październik 2013

Biznes Motoryzacyjny POLSKA W

C

Z

O

R

A

J

D

Z

I

Ś

J

U

T

R

O

o wielkiej transakcji opowiada jej architekt, prezes Freeman Chen

LUDZIE

z Jackiem Chmielewskim Dyrektorem Zarządzającym serwisu VCentrum

W

C

Z

O

R

A

J

D

Z

I

Ś

J

U

T

R

OPINIE

: David Rugglesn Fiat powinie w Polsce produkować

FAKT Y

Intymna ecy historia świowe zapłon j

Biznes Motoryzacyjny POLSKA C

Z

O

R

A

J

D

Z

I

Ś

J

U

T

R

O

warsztatu Marketing teln z sub a rzec

ma dzie

O

OPINIE

Kobieta w serwisie początek nowej akcji BizMot-u

Finish, From Car toe Rab kin Mik esie o swoim bizn

Grudzień 2013

to tą, która LUDZIE – rozm awiamy z Edyna zmiany w siątki pomysłó

ROZMOWY LUDZIE

Nr 3 jaką kawę piją Twoi Klienci?

czy nasze opuszczone fabryki spotka taki sam los?

Historia motoryzacji dzień po dniu

Marek Kądzielski: dziś wszyscy szkolą jak prowadzić wielki koncern, a zapominają o małym POLSKA biznesie.

Biznes Motoryzacyjny

Kawa w serwisie

W

OPINIE

Styczeń 2014

Detroit – Packard

g, Smart Detailin z ora Youngtimery a . na aut inne spojrzenie leźli ropę,

f – zna ali rurociąg,. OWYwszGulązbustacdowję ben zynową ROZM dali nam pier Dziś sponsorują wyścigi

18 lat Mitsubishi w Polsce rozmowa z Arkadiuszem Tomalą

David Ruggles ekspert branży motoryzacyjnej o tym jak to się robi w USA

Praca u podstaw i smak sukcesu

Foto: © Bernard Rose Photography

Nr 4

Volvo

Marek Jankowski Werther Polska

Ponadto piszemy o:

� �

przyszłości Międzynarodowych Targów Poznańskich � co zawdzięczamy wyścigom samochodowym czy wypożyczalnia to dobry biznes dla serwisu � o inwestycji Polarisa w Opolu

Historia motoryzacji dzień po dniu

DAT – najstarsza firma w Europie wkracza do Polski

Oprogramowanie DAT – opinie użytkowników

Wizerunek i marketing w małej firmie

Uuuuu, Panie

Nowa Warszawa

Jak kantują warsztaty

Wrocław ma swoje tajemnice. Jest nią choćby Nowa Warszawa

Pokazujemy w kilku punktach, jak bronić się przed stereotypami

Historia motoryzacji dzień po dniu

Czyli, jak skutecznie stracić Klienta

Historia motoryzacji dzień po dniu

www.biznesmotoryzacyjnypolska.pl


System oceniania targów 24

System oceniania targów, imprez i wydarzeń branżowych Nie ma co się oszukiwać i opowiadać sobie dyrdymałów. Targi, a szczególnie imprezy o charakterze branżowym to produkty. Produkty, które należy sprzedać, jeżeli się jest organizatorem. Produkty, które można kupić i którym często warto się przyjrzeć, jeżeli jest się wystawcą. Jedno jest jednak pewne: Organizatorzy organizują a Wystawcy wystawiają i są to transakcje handlowe. Dobrze, jeżeli jest to biznes na poziomie profesjonalnym, czyli taki, w ramach którego Organizator zapewnia ze swojej strony potencjalnych nabywców dla Wystawcy. Niestety, często wszelkie maści organizatorzy najróżniejszych imprez, wystaw i wydarzeń, które nigdy nie powinny nosić miana „targów” usiłują zrobić interes życia i zabierają się za biznes wystawienniczy. Wśród naszych Czytelników jest wiele osób, które zarządzając swoimi firmami

rozważają uczestnictwo w tych czy innych targach. Innymi słowy, relacja z targów w roku np. 2014 może mieć decydujące znaczenie przy analizie oferty organizatora na rok 2015. Postanowiliśmy wyjść naprzeciw tym oczekiwaniom i wprowadzić nasz własny system oceny imprez targowych, jakie odwiedziliśmy. Z uwagi na fakt, że nasza aktywność w mediach społecznościowych a szczególnie na platformie Facebook przekłada się na setki opublikowanych fotografii, taki system oceny może być przydatny dla potencjalnego Wystawcy i pomóc wartościowemu Organizatorowi. Kolejną nowością będzie cykl artykułów poradniczych, skierowanych do wystawców, którzy albo planują wystawiać się na targach branżowych w kraju lub za granicą lub dostrzegają pewne słabości związane ze swoją obecnością na targach ale nie są w stanie zdiagnozować przyczyn.

6 października 1866 ▪

Para buch!

Tego dnia po raz pierwszy całe Stany Zjednoczone zwróciły uwagę na samochód parowy, którym bracia Henry i James House przewieźli grupę mężczyzn z Bridgeport do Stratford w Connecticut. Wcześniej w tym samym roku, z pomocą brata Jamesa, wynalazca Henry House skonstruował House Steamer, jeden z pierwszych samochodów parowych Ameryki. Po kilkumiesięcznym testowaniu wynalazku w jazdach dookoła Bridgeport, bracia zdecydowali się na pierwszą oficjalną podróż samochodem - sześciomilową wycieczkę do Stratford w celu obejrzenia wodowania statku.

Liczymy, że ten cykl artykułów okaże się pomocny. Szczególnie, że będziemy opierać nasze porady i analizy na konkretnych przykładach. Zamierzamy uwieńczyć go cyklem szkoleń. Następną nowością będzie cykl porad dotyczących planowania stoiska targowego. Nasze obserwacje dowodzą, że wiele polskich firm wystawiając się na targach realizuje pewien schemat, który jest dawno

przebrzmiałą melodią. W efekcie zamiast przyciągnąć potencjalnego partnera, całkowicie go zniechęcają. Firmy, które są wynajmowane do realizacji projektu często nie dysponują wiedzą z zakresu trendów i psychologii społecznej i zapewniają to, co potrafią – czyli montaż. My idziemy dalej i na konkretnych przykładach będziemy pokazywać świetne rozwiązania oraz zmarnowane szanse a także błędy, których należy unikać.

Ranking oceny imprez targowych Oceniamy tylko imprezy targowe, na których byliśmy. Te, których nie widzieliśmy pozostawiamy bez oceny rankingowej. Co oceniamy?

1. Promocja imprezy w mediach To wbrew pozorom niezwykle istotny element oceny potencjału imprezy. Im więcej osób dowie się o imprezie, im większa szansa, że będzie ona powszechnie znana. I odwrotnie, im mniej o niej wiadomo z mediów, tym większe ryzyko, że impre-

za skończy się niepowodzeniem. To także jasny sygnał potencjału finansowego Organizatora oraz sposoby redystrybucji części wpływów w marketing i reklamę. Przykład prawidłowego działania: Automechanika, mimo, że to impreza branżowa, była obecna w mediach wszelkiej maści.


System oceniania targów 26 2. Działania Public Relations Organizator ma do dyspozycji szereg narzędzi promocyjnych w tym działania Public Relations. Poprzez takie działania dociera nie tylko do mediów w sposób „miękki” (bez kupowania reklam czy powierzchni sponsorowanej) ale również dociera do grupy docelowej. To się przekłada na sprzedaż a w efekcie także na zapełnienie powierzchni.

3. Wykorzystanie powierzchni – zapełnienie wystawcami

7 października 1960 ▪ Od momentu powstania w 1926, Route 66 znalazła się we wszystkich dziedzinach amerykańskiej kultury, od literatury, przez muzykę, po projekty architektoniczne stacji benzynowych. Jednym z najbardziej znanych i lubianych przejawów popularności tej drogi stał się

Wykorzystanie powierzchni obiektu targowego w części – szczególnie dzielenie hali, bo tylko część udało się sprzedać – to widok, który zniechęca i pokazuje słabość

zarówno skuteczności Organizatora jak i wszystkich elementów jego zaplecza: PR, marketingu i sprzedaży.

Route 66

program telewizyjny Route 66, którego pierwszy odcinek pokazano tego dnia, opisujący przygody Buza i Toda, podróżujących Corvettą Toda drogą 66. Zakochani w swej najsłynniejszej autostradzie federalnej Amerykanie z zapartym tchem śledzili losy bohaterów przez cztery lata.

Uwieczniona w powieści Johna Steinbecka „Grona Gniewu” jako „Droga-Matka”, Route 66 była symbolem ucieczki od nędzy pogrążonego w kryzysie obszaru Stanów Zjednoczonych okresowo niszczonego przez burze piaskowe. Dwie nitki drogi przeplatały środkowe stany, łącząc setki wiejskich miejscowości z Chicago i Los Angeles. Ponad wszystko Route 66

symbolizowała otwartą przestrzeń drogi i americana, razem z kempingami samochodowymi, motelami i przydrożnymi atrakcjami. Do 1970, prawie wszystkie odcinki Route 66 zostały zastąpione przez nowoczesne czteropasmowe drogi międzystanowe, a w 1985 roku droga została oficjalnie wyłączona z użytku.


System oceniania targów 28

4. Weryfikacja wystawców Spacer po targach i regularne napotykanie wystawców, którzy są ewidentnymi zapchajdziurami jest niezwykle ryzykowne, niezręczne oraz zwyczajnie irytujące. Ryzykowne, jak w Lipsku, bo wystawca nie z tej bajki może zdominować targi. Niezręczne, bo o ile jeszcze fotele do masażu jakoś ujdą o tyle całkowicie niepasujące stoisko zapada głęboko w pamięć zarówno odwiedzających jak i wystawców. Irytujące, bo oznacza to zwykłą gonitwę za kasą i brak sposobu dotarcia i zachęcenia firm z danej bajki.

8 października 1904 ▪ Tego dnia miał miejsce pierwszy wyścig o puchar Vanderbilt w Hicksville w stanie Nowy Jork. Odbywająca się rokrocznie stanowiła wczesny przykład światowej klasy wyścigów samochodowych w Ameryce. Powstała, aby Ameryka zobaczyła najlepszych europejskich kierowców i

Wyścig Vanderbilt

producentów samochodowych. Nazwa wyścigu wzięła się od Williama K. Vanderbilta Jr., a główną nagrodą wyścigu był elegancki puchar Vanderbilt, który wyszedł spod ręki słynnych amerykańskich jubilerów Tiffany & Co. Kilkudziesięciu pionierów przemysłu motoryzacyj-

nego odbyło podróż przez Atlantyk by wziąć udział w pierwszym poważnym amerykańskim międzynarodowym wyścigu. W wyścigu na torze długości 30 mil wzięło udział 18 samochodów: pięć Mercedesów, trzy Panhardy, dwa Pope-Toledo, dwa Fiaty, i po jednym z następującym marek: Renault, Simplex, De

Dietrich, Packard, Clement-Bayard oraz Royal Tourist. Francuz George Heath wygrał pierwszy puchar Vanderbilt w pojeździe Panhard, prześcignąwszy konkurencję z niezwykle wysoką średnią prędkością 52,2 mil na godzinę.


System oceniania targów 30

5. Liczba odwiedzających Efekt pierwszych dwóch punktów ale sam w sobie równie ważny sam w sobie. Ma kluczowe znaczenie zarówno dla odwiedzającego jak i wystawcy czy imprezę planować w przyszłości. Nie bez znaczenia dla obiektu targowego. Wszelkie wpadki odbijają się potem jak czkawka.


System oceniania targów 32

6. Atrakcje towarzyszące – nie tylko dla zawodowców Dobra impreza targowa czy branżowa to wydarzenie, które odwołuje się do starej zasady równowagi między chlebem a igrzyskami. Dlatego Lipsk dostaje świetne noty za wiele rozrywek dla dzieci, dlatego InterCars za swoją imprezę może liczyć na wysokie noty za MotorShow i dlatego Du-

bIt czy AutoNostalgia nie mogą liczyć na wysokie noty, gdyż zamknęły się formułą na wąską grupę zapaleńców, całkowicie ignorując osoby im towarzyszące. Według naszych wyliczeń w przypadku imprez stricte targowych atrakcji towarzyszących powinno być ok. 20% w stosunku do wydarzeń rdzennych zaś w przypadku wydarzeń typu zlot czy wystawa takich atrakcji towarzyszących np. dla dzieci czy rodzin „wariatów” powinno być aż 70%.

9 października 1922 ▪

Początki Le Mans

Emile Coquile, dyrektor Rudge-Whitworth Wheels oraz Georhes Durand, sekretarz General L’Automobile-Club de l’Uest rozpoczynają działania na rzecz rozpoczęcia wyścigu 24-godzinnego w Le Mans.

7. Czy warto wrócić? Wbrew pozorom pytanie zamknięte, ale zawsze będziemy starać się odpowiedź uzupełniać o argumentację. Jeżeli warto, to czemu a jeżeli nie, czemu.


System oceniania targów 34

8. Co koniecznie trzeba zmienić. Jasne samo przez się. Co nam się nie podobało, a według nas można zmienić.


System oceniania targów 36 10. Najfajniejsze stoiska i ludzie. To głównie ludzie. Uroczy ludzie, uśmiechnięte dziewczyny, miejsca, gdzie chce się wracać. Ludzie i firmy, o których warto pisać. Których warto pokazać. Tam, gdzie to jest możliwe, przyznajemy punktację, aby ocena była po prostu czytelniejsza. Ocena opisowa jest fajna, ale w przedszkolu, kiedy nauczyciel nie chce zniechęcać dziecka do rozwoju. My jesteśmy dorośli więc nie ma się co czarować. Liczymy, że pomożemy Czytelnikom w wyrobieniu sobie opinii na temat imprez, na których nie byli lub które zamierzają odwiedzić w przyszłości. Mamy nadzieję również pomóc w podjęciu decyzji o ewentualnym pojawieniu się na tej czy innej imprezie. Robert Gołębiewski

9. Co nam się podobało najbardziej. Wiadomo o co chodzi. Rzeczy, które nas urzekły.

10 października 1900 ▪

Pierwsza reklama

Tego dnia ukazała się drukiem pierwsza reklama Packarda w czasopiśmie.


Poszukujemy do współpracy:

Warsztatów samochodowych z interesującym wnętrzem i ciekawym wyposażeniem

Plan:

AMI 2014 - Targi Lipskie 38

realizacja sesji fotograficznej we wnętrzu pokazanie pozornie nudnych części i podzespołów w sposób ciekawy i nowatorski

W interesującym towarzystwie

Cel: Zgłoszenia: bizmotpolska@bizmotpolska.pl www.biznesmotoryzacyjnypolska.pl

uzyskanie wartościowego materiału fotograficznego

Założenie:


AMI 2014 - Targi Lipskie 40

Automechanika 2014

ią s r ie p ą łn e p a h c y d d o a czyli branż

e rt G o ł ę b i e w s k i Tekst i zdjęcia: Rob


Automechanika 2014 42

Stoisko VEMO – do złudzenia przypominało podajnik w sushi barze.

Odbywające się co dwa lata we Frankfurcie nad Menem targi Automechanika to bez wątpienia największe wydarzenie branży aftermarketowej w Europie. Na świecie skalą przewyższa Frankfurt tylko impreza w Las Vegas z 10.000 wystawcami. Jednak 4500 wystawców, jacy zebrali

się we Frankfurcie to równie imponująca liczba. W sumie - umówmy się - bywają imprezy, które zgromadziwszy 200 wystawców otrąbiają sukces. A oto jak targi podsumował organizator i jakie statystyki podaje za rok 2014.

Otóż według Organizatorów tegoroczna edycja Automechaniki to 140.000 odwiedzających, którzy przyjechali aż z 173 krajów świata! Jedna czwarta, to osoby ściśle związane z sektorem warsztatowym. Tyle o odwiedzających. A Wystawcy?

Tych było 4631. 4631 firm z 71 państw. Polska? Polska to blisko 150 wystawców. Czyli aż 3% wystawców to polskie stoiska! Doskonały wynik. Do polskich wystawców jeszcze wrócimy.


Automechanika 2014 44

Polska ma powody do mrożenia i wypicia szampana. 150 firm to do tej pory najlepszy wynik naszego kraju. Jednak równocześnie jakość merytoryczna tej liczby 150 zmusza do zadania kilku ważnych pytań. Wkrótce do tego wrócimy

Detlef Braun, członek zarządu targów Messe Frankfurt nie krył zadowolenia. Zauważył w swoich oświadczeniach niebywały - jak to określił - dynamizm spoza Niemiec. Dyplomatycznie dodał, że niemieckie firmy również oceniają sytuację lepiej, niż w roku 2012. Teraz odrobina statystyki. Według organizatorów liczba wystawców spoza Niemiec wzrosła o kolejne 5%, sięgając 60%.

Doskonałe rozwiązanie. Każdy, kto podchodził odszukiwał przedstawiciela na swój kraj po nazwie lub twarzy, jeżeli z nim się zetknął. Bardzo praktyczne. Tu widać, ile oddziałów i przedstawicieli mają firmy

Analizując zainteresowania odwiedzających organizatorzy, po zebraniu informacji, ocenili, iż najważniejsze dla gości zagadnienia to alternatywne rozwiązania napędów, automatyzacja już cyfrowego procesu przyjęć do warsztatu, wydajność energetyczna, konstrukcje lekkie, które obecnie wytrzymują obciążenia wcześniej niemożliwe do udźwigu, akcesoria, możliwości rozwiązań customizowanych czyli dostosowanych całkowicie do po-

11 października 1928 ▪

trzeb klienta oraz druk 3D. Pytany o komentarz Detlef Braun stwierdził, bardzo słusznie, że dziś, znacznie chyba bardziej niż poprzednio, Automechanika we Frankfurcie stała się platformą prezentacji bardzo ważnych technologii nastawionych na wyzwania przyszłości, gdyż takie wyzwania czekają wkrótce całą branże motoryzacyjną.

Urodziny szybkiego markiza

Tego dnia przyszedł na świat w Londynie hiszpański rajdowiec Don Alfonso Cabeza de Vaca y Leighton, Carvajal y Are, siedemnasty markiz de Portago i trzynasty hrabia de la Mejorada. Bardziej znany jako markiz Alfonso de Portago, hiszpański arystokrata w młodości zainteresował się wyścigami samochodowymi i szybko zaczął brać udział w najbardziej prestiżowych i niebezpiecznych imprezach rajdowych świata, więcej zawdzięczając swojej pozycji społecznej niż umiejętnościom. Przez dwa lata, począwszy od 1956, lekkomyślny markiz Alfonso jeździł dla drużyny Lancia Ferrari team, i choć udało mu się zdobyć cztery

punkty w pięciu startach w Grand Prix, nie wygrał żadnego wyścigu. W 1957 Alfonso stał się sprawcą tragedii podczas imprezy Mille Miglia, 1 600-kilometrowym wyścigu z Brescia do Rzymu i z powrotem. Stracił panowanie nad swoim Ferrari i wjechał w grupę widzów . Wraz z Alfonsem zginęli jego pilot oraz dziesięć innych przypadkowych osób, co zakończyło trzydziestoletnią tradycję Mille Miglia. Dwadzieścia lat po tragicznym wypadku markiza wskrzeszono imprezę i po dziś dzień podczas Mille Miglia na ulice wylegają tysiące osób zainteresowanych nostalgicznym przejazdem klasycznych samochodów wyścigowych.

Tegoroczne targi pełne były prezentacji produktów w postaci pieczołowicie przygotowanych przekrojów


Automechanika 2014 46 Tegoroczna edycja targów Automechanika to również zupełnie nowe rozwiązania w dziedzinie pojazdów użytkowych. Detlef Braun zauważa, że w tym roku pojawiły się niewielkie pojazdy użytkowe o ładowności czy nośności, jakiej wcześniej nikt sobie nie wyobrażał. Aby podkreślić ten aspekt, stoiska wystawców, którzy związani są z sektorem pojazdów użytkowych, zostały oznaczone symbolem „Truck Competence”. Takie rozwiązanie spotkało się z bardzo dobrym przyjęciem odwiedzających.

Doskonałym uzupełnieniem targów były konferencje i akademie. Najpopularniejszą okazała się konferencja „Collision Damage Talk”, która zgromadziła aż 600 uczestników. Głównym uczestnikiem

były firmy ubezpieczeniowe oraz nowo sformowane stowarzyszenie niemieckich warsztatów partnerskich oraz już znana w Polsce firma DAT.

12 października 1868 ▪

Ojciec Audi

W Winningen nad Mozelą w Niemczech urodził się August Horch, który stworzył marki Horch oraz Audi.

Przy koncepcji Fair Garage warto się zatrzymać dłużej. Jak sama nazwa wskazuje, jest nastawiony na zmianę wizerunku warsztatu czy serwisu. Projekt skutecznie działa już w Niemczech a konkretniej w Bawarii. Na czym polega to zupełnie nowe rozwiązanie? Mianowicie na tym, że Klient korzystający z programu może sprawdzić cenę oryginalnej części do swojego samochodu (na przykład: klocki, amortyzatory, lampy) oraz koszty poszczególnych usług - na przykład wymiany czy naprawy. Dalej - może wybrać dogodny dla siebie termin wizyty, zaznaczając przedział czasowy. No i finalnie może wybrać warsztat, w którym chce serwisować swoje auto. Do wyboru ma warsztaty, które zgłosiły się i zostały zaakceptowane do członkowstwa w programie. Ważnym elementem jest spełnienie przez te warsztaty określonych wymogów formalno-prawnych. Dzięki programowi Fair Garage pojawi się szansa na odzyskanie reputacji branży warsztatowej. Klient zaś poczuje wreszcie przejrzystość pozycji w kosztorysie


Automechanika 2014 48 Dwa lata temu MontBlanc miało malutkie stoisko. W tym roku było ponad trzykrotnie większe.

Brzmi bardzo interesująco. Będziemy śledzili rozwój tego programu. Szczególnie, że jasno definiuje problemy wizerunkowe, z jakimi boryka się branża i z którymi ktoś postanowił zmierzyć się w sposób uporządkowany.

prezentowały biologiczną wersję LPG. Zagadnienie zostało omówione na specjalnej konferencji. Ten „biopropan” czyli LPG powstały z biomasy będzie dostępny w roku 2016 i w znacznym stopniu ma się przyczynić do dalszej redukcji CO2.

Całe wydarzenie było sponsorowane przez producentów lakierów, którzy powrócili na targi Automechanika po 12 letniej nieobecności. Manager firmy Cromax, ds. sprzedaży, Frank Forst stwierdził, że firma odzyskała wiarę w targi jako narzędzie marketingowe oraz miejsce, czyli Frankfurt nad Menem, gdzie spotyka się cały świat branży motoryzacyjnej.

Ale to tylko czubek góry lodowej, jeżeli skupić się na nowinkach technicznych i przełomach technologicznych. Spotkaliśmy firmy, które oferują rozwiązania jeszcze kilka lat temu całkowicie niedostępne. Wystarczy wymienić firmę, która oferuje lakier w sprayu, który uzyskuje konsystencję gumy. Chroni lakier właściwy, zmienia kolor auta a w razie chęci na odmianę – można taką warstwę usunąć w ciągu kilku minut. Co więcej, można takie operacje wykonać również na sprzętach domowych.

W Hali 10, w innej dziedzinie a mianowicie napędów alternatywnych, zaprezentowano ponad 50 rozwiązań. Pochodziły z 12 krajów. Firma Prins oraz Neste Oil

Automechanika to przede wszystkim miejsce prezentacji nowości i praktycznego zastosowania wielu dziedzin nauki. Tu: amerykański klej, ponoć najsilniejszy

13 października 1902 ▪

Inna nowinka to już nie rozwiązanie z gatunku „fanaberii” ale poważna sprawa. Łatanie plastików ABS. Materiał światło utwardzalny, jak plomby dentystyczne. Inne rozwiązanie – aluminium o takiej konsystencji, dzięki której można spawać dziury w orurowaniu. Niebywałe! (I tu pojawia się pierwsza refleksja na temat jakości tej liczby 150, która prezentuje polskich wystawców. Chciałoby się móc zaprosić do rozmowy firmę, która wprowadza nową jakość, nie tylko produkuje, aby sprzedać kolejną ciężarówkę gumowych dywaników czy zapachów samochodowych, swoją drogą nie wytrzymujących konfrontacji z konkurencją. Niestety, po takiej selekcji, na placu pozostanie tyko kilku graczy, z których można budować „drużynę narodową”. A o takie rzeczy również chodzi.) Skoro wspomnieliśmy Halę 10, warto zatrzymać się na chwilę przy ogromie całego przedsięwzięcia. Zwiedzający mieli do dyspozycji 11 hal, z czego większość to hale wielopoziomowe. Najwięcej poziomów oferowała hala 6 bo aż cztery. Kolejna co do piętrowości to hala 4 a następnie 9. Dla kogoś, kto chciał zwiedzić całość, aby wyrobić sobie zdanie na temat skali i nasycić oczy (i obrazo żerną kartę aparatu) tydzień intensywnego zwiedzania od rana do wieczora to zdecydowanie za mało. A trzeba jeszcze jeść, pić, spać i tak dalej. Wróćmy do ważniejszych wydarzeń.

Packard

Firma Ohio Automobile Company zostaje zreorganizowana i zmienia nazwę. Powstaje firma Packard Motor Car Company. Prezesem zostaje James W. Packard. Henry B. Joy zostaje inwestorem większościowym. Obecnie trwają prace nad rewitalizacją fabryki, dzięki inwestycji biznesmena z ameryki południowej.

Yakima w roku 2012 miała jedno z najciekawszych stoisk. Wszystko płynie – Panta Rei. W konfrontacji z innymi stoiskami, które były zaskakująco nowatorskie zdecydowanie przegrała


Automechanika 2014 50 Kolejną interesującą inicjatywą były warsztaty. Miejscem, w którym się odbywały, była Galeria. Jedno z nich, poświęcone obsłudze uszkodzeń powstałych w trakcie kolizji zgromadziło ponad 650 fachowców z branży i to z 36 krajów. Jak celnie podsumował to jeden z uczestników: „Targi Messe Frankfurt całkowicie przerosły moje oczekiwania! Stworzono wspaniałą platformę, dzięki której nie tylko można uzyskać dostęp do ważnych informacji na interesujący nas temat ale która daje możliwość zapoznania się w krótkim czasie z nowymi technologiami.”

14 października 1857 ▪ Tego dnia w Portland w stanie Indiana urodził się pionier motoryzacji Elwood Haynes. Po studiach inżynierskich i chemicznych na Uniwersytecie Johna Hopkinsa, Haynes wrócił do rodzinnej Indiany i zaczął budować wóz napędza-

Urodziny wynalazcy

ny silnikiem spalania wewnętrznego W 1894 zakończył konstruować jeden z najwcześniejszych automobili Ameryki, jednocylindrowy pojazd o mocy jednego konia mechanicznego, i w Dzień Niepodległości odbył nim jazdę próbną przez

ulice Kokomo w stanie Indiana. Dziś pojazd ten można oglądać w Smithsonian Institution jako najstarszy zachowany amerykański automobil. Przez następne dwadzieścia lat Haynes kontynuował

prace nad ulepszeniem produkcji pojazdów, zaprojektował między innymi skuteczny gaźnik i tłumik jak również pierwszy raz zastosował aluminium w silniku.


Automechanika 2014 52 Kilka faktów Jeżeli mielibyśmy pokusić się o podsumowanie targów we Frankfurcie jako o instytucji biznesowej, najlepiej przywołać liczby. Ta instytucja generuje sprzedaż rzędu 545 milionów Euro i zatrudnia na całym świecie blisko 2.000 osób. Messe Frankfurt to sieć 28 podmiotów zależnych oraz 50 partnerów, którzy zajmują się sprzedażą. Takie rozwiązanie umożliwia Messe Frankfurt obsługiwać klientów w ponad 150 krajach. Wydarzenia Messe Frankfurt odbywają się w ponad 30 miejscach na świecie. W samym roku 2013 Messe Frankfurt zorganizowały 113 targów z czego ponad połowa odbywała się poza granicami Niemiec. Obiekt Messe Frankfurt to 578.000 metrów kwadratowych i dziesięć wielkich hal. Na terenie znajdują się również dwa centra kongresowe.

15 października 1978 ▪

Lee Iacocca zwolniony z Forda

Lepszego prezentu urodzinowego Lee Iacocca na pewno sobie nie mógł „wymarzyć”. W swoje 54 urodziny, po okresie poważnych tarć, które opisał w swojej biografii, został zwolniony z Ford Motor Company. Wkrótce został poproszony o poprowadzenie Chrysler Corporation. Jego wiedza i doświadczenie pomogły tę firmę wyprowadzić z poważnych kłopotów i przywrócić jej rentowność.


Automechanika 2014 54

Co jest niezwykle ważne, 60 procent udziału w Messe Frankfurt ma miasto Frankfurt. Pozostałe 40 procent stanowi własność landu Hesji. Jest to doskonały przykład na niezwykłą skuteczność zarządzania przedsiębiorstwem, które nie koniecznie musi być prywatne. Jedno-

cześnie stanowi przyczynek do pytań o brak skuteczności wielu organizacji targowych, niezależnie od struktury ich własności. Kolejna edycja targów zapowiedziana jest na 13 - 17 września 2016.

Włosi są niezwykle przywiązani do pewnej estetyki więc i magazyn na okładce pokazuje pracę utalentowanego fotografa. Inne kraje stawiały na folklor. Każdy chciał się pokazać z jak najlepszej strony

- i słusznie. Turcy zaprojektowali ciekawy plakat, na którym nazwa kraju została wkomponowana w tłoki, poruszające na korbowodzie.

Burbank. Urodził się 16-go października 1914 roku. Zginął 17-tego października 1955. Jego samolot, nad którym utracił panowanie pod-

czas lotu powrotnego do domu w Las Vegas, uderzył w dom, zabijając troje jego mieszkańców, w tym nowo narodzone dziecko.

Impresje Celowo informację o potencjale targów we Frankfurcie umieściłem na początku, a nie na końcu. Dzięki temu Czytelnik już doskonale wie, z czym ma do czynienia. Liczby nie pozostawiają złudzeń o jakich rozmiarach mówimy. Tegoroczna impreza Automechanika to było wydarzenie o skali znacznie przewyższającej to, co można było zobaczyć dwa lata temu. Co ważne, impreza zyskała charakter nie tylko branżowy ale również ponadnarodowy. Niektóre kraje przygotowały katalogi o wystawcach ze swoich państw. Przykładem niech będą Włochy.

16 października 1914 ▪ Ten Pan to miał fantazję. Milioner Joel Thorne, miłośnik wyścigów samochodów i łodzi motorowych, wynajął w lokalnej wypożyczalni auto marki Cadillac i wystartował w 150-milowym wyścigu torowym w

Joel Thorne przychodzi na świat

Milwaukee w stanie Wisconsin. Brak doniesień o tym jaki uzyskał wynik. Ciekawe co na to właściciel wypożyczalni ale można uznać, że była to dla niego reklama. Była właścicielem Thorne Engineering w


Automechanika 2014 56 Fińska firma Kungs, która nota bene niedługo wchodzi na nasz rynek, przygotowała stoisko stylizowane na zimowy zakątek, idealnie wkomponowując się w temat ze swoim produktem - jakościowymi akcesoriami do walki ze śniegiem i mrozem. Foliatec, który jakiś czas temu zrewolucjonizował rynek detailingu, dzięki czemu każdy, kto chce może zmienić kolor auta w dowolnej chwili, jako ozdobę swojego

17 października 1933 ▪

Ciągnik bije rekord prędkości

Barney Odlfield jako pierwszy przekracza magiczną barierę prędkości jazdy ciągnikiem. Pokonuje milę w mniej niż minutę. Uzyskał przy tym prędkość 64.2 mph. Wyczyny dokonał w Dallas jadą na ciągniku Allis-Chalmers. Pokaz został przeprowadzony w celu zebrania funduszy na próbę bicia rekordu prędkości. Barney Oldfield był słynnym kierowcą wyścigowym z mnóstwem rekordów w dorobku.

stoiska wynajął modelkę, która ilustrowała ich kampanię reklamową. Niezwykle udany pomysł.


Automechanika 2014 58 Firmy jakby dostrzegły, że wystawienie się ze stoiskiem, gdzie będzie jeden czy dwóch smutnych panów czy pań to zdecydowanie za mało. Na stoisku musi się dziać! Ono samo z siebie musi mówić. I

tak, szereg firm zainwestowało w projektantów - co było doskonale widać. Po czym poznać udział fachowca? To proste. Obraz stoiska musi wbić się w pamięć. Musi zafascynować.

Ale po co - powie jeden z drugim. Przecież na targach robi się interesy, to miejsce spotkań z klientami. Fakt. Ale gdyby chodziło tylko o spotkanie z klientem, można przecież namówić do na przyjazd do restauracji czy naszego biura i nie trzeba jechać na targi i wydawać walizki pieniędzy! Bo stoisko jest przede wszystkim dla tych, którzy dopiero mają zostać klientami. I aby opowiedzieli o tym, co widzieli innym. I aby chcieli zrobić sobie zdjęcie. Dziś zdjęcia lądują w necie szybciej, niż zdążymy pomyśleć.

18 października 1987 ▪ Piątego września Hanns Martin Schleyer, dyrektor Daimler-Benz i przewodniczący związku pracodawców Niemiec Zachodnich, został porwany przez Frakcję Czerwonej Armii (RAF) podczas napadu w Kolonii, w którym zginął jego kierowca i trzech policjantów. Frakcja Czerwonej

Znalezienie ciała dyrektora Daimlera-Benza

Armii była grupą skrajnie lewicowych rewolucjonistów, której udało się przez trzydzieści lat trzymać w postrachu Niemcy, zabijając co najmniej 30 osób na wysokich stanowiskach korporacyjnych, wojskowych i rządowych, w walce o obalenie kapitalizmu. Sześć tygodni po

porwaniu Schleyera, Palestyńscy terroryści związani z RAF porwali samolot Lufthansy do Somalii, żądając uwolnienia 11 uwięzionych członków RAF. Siedemnastego października po śmierci pilota niemieckie służby specjalne wdarły się do samolotu uwalniając zakładników i zabijając porywaczy.

Uwięzieni przywódcy RAF zareagowali popełniając samobójstwo w celi w Stammheim, co przesądziło o życiu Schleyera. Następnego dnia, 18 października znaleziono go martwego w Alzacji.


Automechanika 2014 60 Wiele firm zdecydowało się zmienić wystrój stoisk w stosunku do roku 2012. I to był, w mojej ocenie, doskonały ruch. Na przykład Thule, mimo iż w roku 2012 miało wspaniałe stoisko, w tym roku zaskoczyło całkowicie nową aranżacją. Czy była udana? Może kontrowersyjna, gdyż auta do połowy wbite w ścianę nie kojarzą się dobrze, ale wbiła się też w pamięć. Jednocześnie firma, która w roku 2012 wyróżniała się stylem „American Motorcycle” - czyli drewniany wystrój i tak

dalej, w tym roku praktycznie zginęła w natłoku nowości, ciekawych rozwiązań i pomysłów.

Akcesoria, wydechy, bagażniki i kielichy Największe pole do popisu mieli - w sumie chyba zaskoczyli wszystkich - producenci bagażników dachowych i rowerowych. Sam nie narzekając na brak wyobraźni, byłem całkowicie zaskoczony i zafascynowany tym, co pokazało kilku wystawców.

19 października 1982 ▪ John DeLorean rozpoczął swą karierę w przemyśle motoryzacyjnym w firmie Packard w latach 50-tych. W 1959 przeszedł do Pontiaca. Jako wschodząca gwiazda w Pontiacu, zaprojektował pionierskie GTO i Grand Prix, a pod koniec lat 60-tych zajmował jedno z wyższych stanowisk w firmie, która pod kątem sprzedaży ustępowała jedynie Chevroletowi i Fordowi. W 1970 roku DeLoreana przeniesiono

Upadek gwiazdy motoryzacji

by kierował Chevrolet Division, a w 1973 Chevy sprzedawał rekordową liczbę 3 000 000 samochodów i ciężarówek, a DeLorean wydawał się najlepszym kandydatem na następnego prezesa General Motors (GM). Jednak pod koniec 1973 roku odszedł ze stanowiska z pensją 650 000 dolarów zapowiadając, że „pokaże im jak się robi samochody”. Zebrawszy prawie 200 milionów dolarów, DeLorean

Praktycznie potrafili zrobić coś z niczego. Na jednym ze stoisk projektant wykorzystał palety i drewniane skrzynie, i tak umiejętnie nimi zagospodarował przestrzeń, że zdawały się doskonale uzupełniać produkt. Można nawet zaryzykować twierdzenie, że właśnie dzięki takiej oszczędnej oprawie wspaniale się wyróżnił.

założył w 1974 roku DeLorean Motor Company i zbudował fabrykę samochodów Irlandii Północnej. Zainteresowanie zgrabnym futurystycznym samochodem DMC-12 było wysokie, jednak na początku lat 80-tych firma DeLoreana przechodziła poważne kłopoty finansowe. Nie znalazłszy inwestorów dumny DeLorean zaangażował się w wymuszanie okupów i handel narkotykami w desperackim wysiłku ratowania zadłużonej firmy. Dziewiętnastego października 1982 roku, po tym jak FBI sfilmowała jak próbował wynegocjować

transakcję kokainy wartą 24 miliony dolarów, DeLoreana aresztowano pod zarzutami handlu narkotykami i prania pieniędzy. Jednak po dwóch latach federalna ława przysięgłych uznała, że padł ofiarą prowokacji policyjnej i został oczyszczony ze wszystkich zarzutów. Niemniej jednak niepowodzenie zniszczyło jego wiarygodność i dopełnił się jego upadek z najwyższej pozycji przemysłu motoryzacyjnego. Dziewiętnastego marca 2005 roku zmarł na udar w wieku 80 lat.


Automechanika 2014 62 Praktycznie prawie każda firma na Targach Automechanika zdawała się rozumieć, że słowo zastąpi tysiąc słów. Możemy mieć najlepszy produkt, jeżeli jednak nie będzie właściwie zaprezentowany,

konkurent, który będzie „wyglądał” ciekawiej i atrakcyjniej przyciągnie wzrok. Niektóre firmy znalazły sposób na prezentację drobnych elementów, umieszczając je w kielichach.

Inne, jak pewna włoska firma, produkująca lusterka do samochodów, wpadła na genialny w prostocie pomysł, mianowicie umieściła owe lusterka na ścianie a następnie - co dało wspaniały efekt "oprawiła" je w ramy. W efekcie powstały fascynujące obrazy.

Jeszcze inna firma ozdobiła swoje stoisko obrazami, które powstały z umiejętnego ułożenia dywaników. Tak na przykład powstała wieża Eifla.


Automechanika 2014 64 Jednak mistrzostwo świata prezentacji produktu osiągnięto zupełnie w innym miejscu....

FAG, LUK, SCHAEFFLER i przyjaciele

20 października 1926 ▪ Demonstracja wspomagania W Detroit Francis W. Davis publicznie demonstruje działanie wspomagania kierownicy.

Właśnie te firmy wspięły się na wyżyny prezentacji produktu. Prezentacja ich produktów a raczej wspaniale przygotowanych przekrojów odbyła się w centrum konferencyjnym. Wchodząc tam czułeś się, jakbyś zwiedzał muzeum sztuki użytkowej. Chylę czoła przed koncepcją wizualną projektanta. Jednocześnie - jak mówią młodzi - "szacun" dla firm, że zdecydowały się zlecić. Była to uczta dla oczu każdego, kto patrzy na motoryzację nie tylko jak na bryły poruszające się kołach ale jak na dzieła myśli konstruktorskiej i designerskiej. Więc czegóż tam nie było... sprzęgła w pełnym rozkwicie, łożyska w pełnym rozbiorze, paski, rolki. Słowem wszystko, czego spodziewamy się zobaczyć w aucie ale nigdy w galerii sztuki. Wspaniała prezentacja.


Automechanika 2014 66 AISIN podnosi poprzeczkę

FAG i koledzy rzeczywiście ładnie przygotowali konferencję. Ale wszystkich razem na głowę bije stoisko firmy AISIN. W sumie prosta sprawa – ot, części. Ale jak pokazane! I to gdzie! W szkielecie samochodu jeden do jednego. Starannie przygotowane, podświetlone przekroje pokazują precyzyjnie "co, gdzie i jak". To właśnie było stoisko, przy którym aparaty same się wyciągały. autor ideowy koncepcji stoiska firmy Aisin

21 października 1891 ▪ Tego dnia otwarto jednomilowy tor dla wyścigów zaprzęgów w miejscu, gdzie obecnie znajdują się tereny targowe stanu Tennessee w Nashville. Wyścigi zaprzęgów stały się popularną imprezą podczas dorocznych targów stanu Tennessee, jednak nie były w stanie dorównać sensacji, jaką wzbudził pierwszy wyścig samochodowy zorganizowany podczas targów w 1904. Przez kolejne 50 lat, wy-

Otwarcie toru wyścigowego na terenie targu w Nashville

ścigi samochodowe były najważniejszym wydarzeniem corocznych targów stanowych, przyciągały najlepszych kierowców Ameryki i przyczyniły się do kariery wielu nowych gwiazd. W 1956, tor utwardzono i oświetlono, i tak powstała tradycja cotygodniowych sobotnich nocnych wyścigów na terenie targów. A w 1958, NASCAR dotarł do Nashville wprowadzając konkurencję o puchar NASCAR Winston,

która miała się odbywać na nowym owalnym torze o długości pół mili. Legendarny kierowca Joe Weatherly zdobył pierwszy puchar Winston, pokonawszy takich rywali jak Fireball Turner, Lee Petty, i Curtis Turner w wyścigu 200 okrążeń. Między 1958 a 1984, na terenie targów miało miejsce 42 wyścigów o puchar NASCAR Winston, których zdecydowanymi liderami okazali się Richard Petty i Darrell Waltrip, zdobywając odpowiednio dziewięć i osiem pucharów Winston. Ostatni wyścig

o puchar Winston na terenie targów stanu Tennesee był konkurencją 420 okrążeń, którą wygrał kierowca Geoff Bodine. Pomimo zakończenia wyścigów o puchar Winston, nie zapomniano o torze Nashville, i co roku w tym historycznym miejscu odbywają się imprezy wyścigowe, jak np. Busch Series.


Automechanika 2014 68

Sushi z podzespołów Bardzo ciekawie rozplanowała swoje stoisko firma VEMO. Na pierwszy rzut oka przypominało ono bar sushi. Taki ruchomy, na pasie transmisyjnym. Jed-

nak zamiast ryb, ryżu i morskiego zielska na pasie obracały się pięknie podzespoły. Kiedy stanęła przy nim dziewczyna, odpowiadająca za czystość stoiska, złudzenie było kompletne.

Hotel dla opon Pojawiły się także bardzo ciekawe rozwiązania, które w zamierzeniu mają usprawnić pracę warsztatu. Magazynowanie opon jest procesem bardzo żarłocznym jeżeli chodzi o powierzchnię. Kilka firm postanowiło się z tym zmierzyć i zaproponowało kilka wartościowych rozwiązań.

22 października 1936 ▪ W 1934 roku niemiecki producent samochodów Ferdinand Porsche przedstawił propozycję rządowi Rzeszy. Był to projekt konstrukcji małego, prostego i niezawodnego samochodu, na który mógłby sobie pozwolić przeciętny Niemiec. W owym czasie zaledwie około 2% ludności Niemiec posiadało samochody i przemysł motoryzacyjny miał minimalne znaczenie dla gospodarki niemieckiej. Propaganda nazistowska natychmiast podchwyciła pomysł, i na potrzeby wystawy samochodowej, która miała miejsce kilka miesięcy potem, wymyślono nazwę „Volkswagen,” dosłownie „samochód dla ludu”. Hitler

Pierwsze testy „samochodu dla ludu”

miał nadzieję że „samochód dla ludu” osiągnie tę samą popularność w Niemczech jak Ford T w Stanach, i zaczął nazywać Volkswagena pojazdem „Mocy przez zabawę”. Porsche rozpoczął prace nad Volkswagenem jak tylko stowarzyszenie przemysłu motoryzacyjnego Rzeszy przydzieliło mu budżet na rozwój pomysłu. W 1935 roku Porsche w tajemnicy ukończył pierwszy prototyp. Prosty pojazd o kształcie żuka miał solidną konstrukcję i był wyjątkowo użyteczny i łatwy w obsłudze, czym różnił się od większości powstałych dotychczas samochodów. Dwudziestego drugiego października 1936 rozpoczęto

pierwsze jazdy testowe pojazdem Volkswagen. Pracownicy przejeżdżali modelem VW serii 3 ponad 800 kilometrów dziennie, wszelkimi koniecznymi naprawami zajmując się w ciągu nocy. Po trzech miesiącach intensywnych jazd próbnych, Porsche i jego inżynierowie w podsumowaniu testu końcowego uznali, że Volkswagen „dowiódł, iż posiada cechy umożliwiające dalszy rozwój”. W 1938 przedstawiono pierwszego Volkswagena w jego formie ostatecznej. Był to model serii 38, którego The New York Times kpiąco przezwał „chrząszczem” („Beetle”, w Polsce przyjęła się równie pieszczotliwa nazwa „garbus”). Jednak wybuch II wojny światowej uniemożliwił masową

produkcję pojazdu, a świeżo zbudowana fabryka Volkswagena przeszła na produkcję wojenną, konstruując podczas trwania konfliktu różne pojazdy wojskowe. Po wojnie Alianci zgodzili się na kontynuację pierwotnego programu Volkswagena, i pod koniec lat 40-tych i w latach 50-tych sprzedaż Volkswagena garbusa zaczęła wzrastać pod kierownictwem Heinricha Nordhoffa. W latach 60-tych i wczesnych 70-tych, sprzedaż kompaktowego Volkswagena garbusa zaczęła niepokoić nawet największych amerykańskich producentów, ponieważ prosty samochód dla ludu Trzeciej Rzeszy stał się popularnym symbolem rozwijającej się amerykańskiej kontrkultury.


Automechanika 2014 70 Piękne dziewczyny Rok 2014 zapewne przejdzie do historii targów Automechanika. Co do tego nie ma żadnych wątpliwości. Wystawcy zrozumieli, że samo postawienie smutnego pana, żeby nie wiadomo jak oblatanego w temacie, to za mało. Widać było, że wielu podpatrywało zapewne samochodowe targi konsumenckie i salony,

gdzie hostessy stanowią nieodłączny element takich wydarzeń. Warto zaznaczyć, że w czasach rozkwitu amerykańskiej motoryzacji, w latach 30-tych i 50-tych podczas wystaw i salonów samochodowych organizowano pokazy mody. We Frankfurcie pokazów mody nie było. Jednak z prawie każdego stoiska wyglądała piękna, uśmiechnięta dziewczyna. Co ważne, wiele z nich to - jak się okazało - pracownice firm, które się wystawiały.


Automechanika 2014 72 To również szalenie ważny aspekt. Wiele z tych uroczych dziewczyn wyróżniało się często rzadką, niepowtarzalną urodą. Wystawcy umiejętnie odeszli od tego typu hostess, których uroda jest wyzy-

Wielkie samochody Targi, szczególnie Automechanika, nie byłyby targami bez dodatkowych atrakcji. Pogoda sprzyjała, więc wspaniała prezentacja ogromnych wozów terenowych do najcięższych zadań zrobiła piorunujące wrażenie. Szczególnie, że organizatorzy ustawili auta w pozach "roboczych" - więc widowiskowych. Takie auta rzadko się widuje w "naturze" więc taka mała kolekcja "potworów" to była prawdziwa gratka. Plus ta cudownie pomalowana Scania. Każdy miłośnik Matchboxa czy Hot Wheels pewnie by się rozpłakał.

wająca i często graniczy z wulgarnością na korzyść subtelnej kobiecości, która podkreśla właśnie dzięki temu techniczny aspekt produktu. To krok w bardzo dobrym kierunku.


Automechanika 2014 74 Elektryka Automechanika to również tradycja odtwarzania trasy Berthy Benz. W tym roku postanowiono zastąpić auta klasyczne nowymi elektrykami. I tak można było nacieszyć oczy zarówno Teslami jak i "samoróbkami" oraz autami przerobionymi na elektryczne. Może nie było widowiskowo jak wcześniej ale za to niezwykle ekologicznie.

23 października 1970 ▪ Tego dnia w Bonneville Salt Flats w Utah, Amerykanin Gary Gabelich osiągnął rekordową średnią prędkość 631,367 mil na godzinę w The Blue Flame („błękitny płomień”), czterokołowym pojeździe o napędzie rakietowym. Pojazd, napędzany silnikiem na ciekły gaz naturalny i nadtle-

The Blue Flame trafia do ksiąg rekordów

nek wodoru, wytwarzał ciąg o sile prawie 22 000 funtów. Osiągnięcie Gabelicha zakończyło dominację Craiga Breedlove’a, amerykańskiego kierowcy, który odniósł serię zaskakujących zwycięstw w pojazdach o napędzie rakietowym w latach 60-tych, pokonując progi 400mph,

500mph i 600mph odpowiednio w 1963, 1964 i 1965 roku. Rekord prędkości na lądzie The Blue Flame utrzymał się do 1983 roku, kiedy to Brytyjczyk Richard Noble ustanowił nowy rekord w pojeździe o napędzie rakietowym Thrust 2. Zaprojektowany przez Johna Ackroyda Thrust 2,

Rolls-Royce Avon 302 o napędzie odrzutowym i sile ciągu 17 000 funtów, osiągnął rekordową prędkość 633,468mph na odcinku jednej mili na pustkowiu Black Rock Desert w Nevadzie.


Automechanika 2014 76 Polska Jak wspominałem na wstępie, targi Automechanika zgromadziły wielu polskich wystawców. Być może na ponad 4500 wystawców liczba 150 to jedynie kilka procent, jednak z drugiej strony to według polskiego biura targów najlepszy dotychczasowy wynik. Analizując ofertę, z jaką wystawiały się polskie firmy, można śmiało twierdzić, że dominujemy na polu dywaników oraz zapachów. Oczywiście to daleko idące uproszczenie i złudzenie. Przy 4500 wystawcach kilka firm produkujących dy-

waniki i wykładziny gumowe to tylko złudzenie wynikające z faktu, iż stoiska te odwiedziłem. Stąd pojęcie "dominacji" należy użyć w odniesieniu do liczby 150 polskich wystawców. Bowiem w obszarze zarówno dywaników jak i zapachów konkurencja była ogromna. Praktycznie co chwila można się było dosłownie potknąć o stoisko z dywanikami czy kosmetykami lub środkami czystości. Czasami trudno było wręcz ustalić, kto sprzedaje czyje produkty. Generalnie jednak wystawcy z Polski w większości pokazali się, szukając - bardzo słusznie - klientów zagranicznych. Bo gdzie o nich łatwiej jak właśnie za granicą. Mieliśmy oczywiście pośród polskich firm kilka wyjątków. Te firmy szukały czegoś więcej, niż tylko biznesu na poziomie kupna - sprzedaży. Pewna wypracowana pozycja zobowiązuje.

Zobowiązuje do pokazania się w szacownym towarzystwie wystawców oraz ciekawej aranżacji stoiska. Poprosiliśmy te firmy o wypowiedzi, które zwieńczają ten materiał. Oczywiście nie sposób opowiedzieć o wszystkim, ani zamieścić wszystkich zdjęć, dlatego zapraszamy do zapoznania się z albumem fotograficznym, który można obejrzeć pod adresem: www.bizmotpolska.pl/albumy-fotograficzne/automechanika-2014/ Sami wystawcy to jednak nie jedyny sukces organizatorów. Targi zwiedziło mnóstwo gości z Polski, którzy dotarli w ramach wyjazdów organizowanych przez polskie biuro Messe Frankfurt. Obecnie trwają przygotowania do targów Automechanika w Szanghaju, gdzie również będzie okazja do bliskich kontaktów z branżą i nawiązania kontaktów biznesowych.

Szefostwo targów Messe Frankfurt nie kryje zadowolenia z sukcesu tegorocznej Automechaniki. Detlef Braun stwierdził, bardzo słusznie, że dziś, znacznie chyba bardziej niż poprzednio, Automechanika we Frankfurcie stała się platformą prezentacji bardzo ważnych technologii nastawionych na wyzwania przyszłości, gdyż takie wyzwania czekają wkrótce całą branże motoryzacyjną.


Automechanika 2014 78 Podsumowanie – wg. Rankingu: 10/10

Czasami miało się wrażenie, że Automechanika to targi zabawek. Byli wszędzie. Ale przecież każdy zna się na motoryzacji.

2. Działania PR

8/10

Bardzo wysoka nota, bo na tym punkcie jesteśmy przeczuleni. W naszej ocenie – jeżeli chodzi o Polskę – mogło się wystawić wiele ciekawszych firm zamiast takich, które ginęły w masie i nie miały niczego do zaproponowania. Zapewne dotyczy to innych krajów ale my patrzymy na Polskę.

3. Zapełnienie wystawcami

10/10

4500 wystawców to już magia wielkich liczb.

4. Weryfikacja wystawców

10/10

Pełna. Żadnych przypadkowych strzałów czy wyskoków.

5. Liczba odwiedzających

10/10

140.000. Liczba, którą należy gonić.

6. Atrakcje

7/10

Za mało atrakcji dla dzieci. Samochody ciężkie fajne. Auta elektryczne w tym roku nudne. Przeważa branżowość imprezy. Z drugiej strony za atrakcję należy brać to, że przeciętny lokalny Hans czy Jurgen mógł kupić fantastyczny produkt w super cenie, bo wystawcy nie chcieli wracać z ładunkiem do domów.

7. Czy warto

10/10

Bez dwóch zdań. To wydarzenie, które jest legendą. Powrót lakierników to wielki sukces.

1. Promocja w mediach

Więcej ławek do siedzenia – szczególnie w halach. Salony masażu. Więcej map „gdzie jestem”. W sklepach z gadżetami torby na wózkach do literatury.

8. Co zmieniać

9. Co najciekawsze

10/10

Można wymieniać i wymieniać. Same fantastyczne miejsca.

10. Ludzie

10/10

Wszystkie stoiska z pięknymi, uśmiechniętymi dziewczynami, które pozdrawiamy.

Wypowiedzi wybranych wystawców: “Na targach Automechanika wystawialiśmy się po raz pierwszy i możemy śmiało powiedzieć, że był to wielki sukces. Targi takie jak tego to doskonała platforma do prezentacji naszej firmy oraz doskonały sposób na dotarcie zarówno do dotychczasowych jak i nowych Klientów. Z całą pewnością powrócimy tu w roku 2016 i już zaczynamy przygotowania.” Armin Bolch, CEO, PETRONAS LUBRICANTS DEUTSCHLAND GmbH “Podobnie jak przy wcześniejszych edycjach targów, jesteśmy zadowoleni z prezentacji naszej firmy na targach Automechanika we Frankfurcie. Spotkaliśmy się z doskonałym przyjęciem. Liczba gości była również oszałamiająca. I tak przez całe pięć dni.” Dr Uwe Hartmann, VP Marketing Automotive Aftermarket, MANN+HUMMEL GmbH “Expect more” [Oczekuj więcej] to nasze tegoroczne motto zaś nasi Klienci mówią „Dajcie nam więcej”. W efekcie jesteśmy niezwykle zadowoleni z naszej prezentacji. Szczególnie ze sposobu zintegrowania czterech światów, w jakich żyją nasze produkty – LuK, INA, FAG i Ruville – i to podczas jednej imprezy targowej.” Rouven Daniel, Director Marketing & Communications, Business Division Automotive Aftermarket, Schaeffler Automotive Aftermarket GmbH & Co. KG [Ta prezentacja była jak wizyta u jubilera - przyp.red.]

“Z naszego punktu widzenia było to nasze najlepsze wystąpienie w rozumieniu prezentacji na targach. Targi Automechanika Frankfurt 2014 uważamy za bardzo udane wydarzenie. Dzięki naszemu wcześniej zgromadzonemu doświadczeniu byliśmy w stanie przygotować się do spotkania z naszą grupą docelową i dzięki temu nawiązaliśmy wspaniałe kontakty. W trakcie Dni Warsztatowych oferowaliśmy specjalny program dla warsztatów niezależnych, który okazał się niezwykle popularny.” Hans Peter Gorbach, Kierownik marketingu, MAHA Maschinenbau Haldenwang GmbH & Co. KG “Głównym celem naszej prezentacji jako uniwersytetu była informacja o naszych projektach badawczych, skierowana do uczestników branży. I osiągnęliśmy ten cel. Automechanika Frankfurt to doskonała platforma komunikacji i prezentacji naszych osiągnięć.” Ruben Förstmann, pracownik naukowy, RWTH Aachen University – E-Mobility Components “Na naszym stoisku odwiedzający czuli się jak u siebie w domu. Nas zaś niezwykle cieszył nieprzerwany strumień odwiedzających. Nawiązaliśmy kontakt z tymi odwiedzającymi, na których nam zależało i zdecydowanie zamierzamy wystawić się ponownie na targach Automechanika Frankfurt 2016.” Karl-Walter Eberlein, CEO, GESPA GmbH


Automechanika 2014 80 “Automechanika Frankfurt 2014 to dla nas najważniejsze targi i ponownie okazały się sukcesem. Poznaliśmy wielu entuzjastycznie nastawionych nowych klientów z tych obszarów rynku, na których nam zależy. Na temat prezentacji pojawiło się wiele pozytywnych komentarzy. Oczywiście zamierzamy podążać tak wyznaczonym szlakiem na Automechanika Frankfurt 2016”. Pernille D. Lund, Export Assistant, JP Group a/s „Myślę, że największe wrażenie wywarła na nas sprawna organizacja całej imprezy. Miłym zaskoczeniem była również bardzo duża liczba wystawców z Polski (146-ciu). Wcześniej bywaliśmy na Automechanice w roli gości. Teraz będąc wystawcą i spędzając tam prawie tydzień przekonaliśmy się jak duży rozmach mają te targi i jak wielką rangą się cieszą. Decydując się na udział w tych targach, zakładaliśmy, że staną się one przepustką do nowych rynków zbytu i okazją do rozmów z naprawdę dużymi potencjalnymi klientami. Z tego co widzimy na tę chwilę, nie pomyliliśmy się. Dzięki nim dotarliśmy do wielu nowych kontrahentów, którzy na własne oczy mogli się przekonać, że można zaoferować świetny jakościowo produkt w przystępnej cenie.” Wojciech Szafarski, współwłaściciel firmy Caffaro

“Bardzo ucieszyła nas taka liczebność i różnorodność odwiedzających z tak wielu krajów. Automechanika Frankfurt daje niepowtarzalną okazję do poznania nowych, fascynujących osób - osobiście!” (Liao Wang, Marketing Specialist Europe, Exide Technologies SAS) “Dla nas Automechanika Frankfurt to najważniejsza impreza dla całej branży. Jako gracz globalny w biznesie myjni samochodowych również korzystamy z pozytywnego wizerunku, jakim cieszą się targi Automechanika Frankfurt jako wiodące w świecie targi w branży motoryzacyjnej. Cieszy nas niezwykle wysoki standard odwiedzających, który według nas jest na tej imprezie bardzo wysoki. Oczywiście ma to ogromne znaczenie, ponieważ targi takie jak te to kluczowe miejsce, jeżeli poważnie myśli się o spotkaniach biznesowych].” (Sonia Mañas, Corporate Marketing, ISTOBAL, S.A.)

“Dla nas Automechanika we Frankfurcie to najważniejsze targi w sektorze motoryzacyjnym i tym bardziej cieszymy się, że mogliśmy właśnie na targach uczcić stulecie naszej firmy. Niezmiernie cieszy nas to, że mogliśmy dotrzeć to do tak dużej grupy klientów. Zrealizowaliśmy nasze cele.” (Matthias Hagedorn, Senior Manager Global Marketing Communication, Philips GmbH BC Automotive Aachen)

“Automechanika Frankfurt 2014 to dla nas pełny sukces. Nasze produkty zwróciły na siebie uwagę a co więcej, zostaliśmy nagrodzeni na innowacyjność. Celem było nawiązanie kontaktów z osobami decyzyjnymi w branży i cel ten zrealizowaliśmy.” (Björn Strid, Event- & Sponsorship Manager, Thule Sweden AB) “Automechanika Frankfurt była dla nas od zawsze bardzo ważnym wydarzeniem. Liczba odwiedzających nasze stoisko przez cały czas targów utrzymywała się na stałym poziomie. Wszyscy byli profesjonalistami i to wysokiej klasy. Jesteśmy bardzo zadowoleni z targów. Dodatkowo Messe Frankfurt zpewnił wspaniałą pogodę.” (Otto Christ, CEO, Otto Christ AG Wash Systems).

Dzięki targom Automechanika dotarliśmy do wielu nowych kontrahentów, którzy na własne oczy mogli się przekonać, że można zaoferować świetny jakościowo produkt w przystępnej cenie.” (Wojciech Szafarski, współwłaściciel firmy Caffaro)


Przyszłość paliwa rośnie na polu 82

Przyszłość paliwa rośnie na polu Jeszcze jesienią 2014 Neste Oil uruchomi uprawę roślin, które staną się, po zbiorze i przetworzeniu, źródłem biopropanu. Biopropan – produkt uboczny, powstały w trakcie produkcji biodiesla, będzie oczyszczany i uzdatniony, co polegać będzie na oddzieleniu gazów. Tym także zajmować się będzie rafineria Neste Oil. Początek produkcji zapowiedziano na końcówkę roku 2016. Wielkość produkcji szacuje się na 30 000-40 000 ton rocznie. Tak powstały gaz, w dodatku z surowca odnawialnego, to potężna dawka przyjaznej środowisku energii. Będzie go można wykorzystywać zarówno jako paliwo dla przemysłu motoryzacyjnego jak i do ogrzewania domów – zapowiedział Dr Andreas Stucke, dyrektor zarządzający Stowarzyszenia LPG podczas specjalnej konferencji prasowej, która miała miejsce podczas targów Automechanika we Frankfurcie. Jako paliwo biopropan ma ogromną wartość szczególnie w świetle tak ważnych zagadnień klimatycznych i ogólnoświatowych dążeń do redukcji wytwarzania CO2. Paliwo gazowe stosowane obecnie wytwarza podczas spalania coraz mniej CO2 i towarzyszy już temu procesowi powstawanie żadnych innych zanieczyszczeń. Biopropane zredukuje emisję CO2 o dalsze 50% w porównaniu do tradycyjnego gazu

płynnego. Z kolei w sektorze transportowym, mieszanka z udziałem 10% biopropanu zapewni redukcję CO2 na poziomie dodatkowych 5%. Porównując te parametry z silnikami napędzanymi benzyną, w przypadku pojazdów zasilanych LGP będzie to dalsza redukcja emisji CO2 o blisko 20%. Podczas wspomnianej konferencji prasowej Prins Autogassystemen zaprezentował najnowsze technologie takie jak VSI2.0, VSI-2.0 DI, Prins Direct LiquiMax- 2.0 i Dieselblend-2.0. Systemy te skutecznie ograniczają emisję CO2 i pozostałych zanieczyszczeń. „Właściwe oprogramowanie umożliwia nam prawidłowe dostosowanie naszych rozwiązań sprzętowych” - wyjaśnia Bart van Aerle, CEO w Prins Autogassystemen. „Nasze układy mogą spokojnie pracować na biopropanie, szczególnie, że jego zastosowanie będzie w jeszcze większym stopniu eliminowało powstawanie CO2”- potwierdza Aerle.

Niemieckie Stowarzyszenie LPG

Niemieckie Stowarzyszenie LPG z siedzibą w Berlinie, reprezentuje niemiecki biznes LPG. Stowarzyszenie ma 42 członków i 72 członków nadzwyczajnych. Całkowita produkcja za 2013 rok wyniosła 3,6 miliona ton ze wzrostem 5,2% w porównaniu z rokiem ubiegłym.

Prins Autogassystemen

Prins Autogassystemen jest liderem w rozwoju alternatywnych układów paliwowych, działa nieprzerwanie na rynkach wielu krajów od ponad 25 lat. Prins znany jest producentom, importerom, i osobom montującym układy zasilania paliwem przede wszystkim z ich nadzwyczajnej ja-

kości, stosunku jakości do ceny i innowacyjnych rozwiązań jak również możliwości zastosowań w szerokiej gamie silników dostępnych na rynku. Prins Autogassystemen jest laureatem nagrody Automechanika Innovation Awards i Green Directory Awards 2012.


AMI 2014 - Targi Lipskie 84

OLMET N ajwiększy

recykler pojazdów na Ś ląsku staje w szranki z … modą

Kto powiedział, że recykling należy traktować dosłownie? W myśl powiedzenia Polak potrafi, firma OLMET, która na co dzień zajmuje się recyklingiem pojazdów, wykazała się w tej kwestii niezwykłą kreatywnością i z tego jakże poważnego tematu uczyniła wyjątkowo oryginalny sposób na promocję swojej marki.


AMI 2014 - Targi Lipskie 86 Wszystko zaczęło się od wraków… OLMET miesięcznie złomuje nawet do 600 sztuk pojazdów. W procesie recyklingu części wyposażenia oddanych na złomowisko pojazdów, takie jak pasy bezpieczeństwa

To co wyróżnia ten innowacyjny projekt, zważywszy na branżę, w której firma operuje na co dzień, to niezwykle szeroka gama wykonywanych przez OLMET toreb. Ich różnorodność przejawia się w kolory-

Należy dodać, że każda torebka jest inna i na dodatek wykonana ręcznie. Co więcej, uchwyty toreb wykonane są z pasów bezpieczeństwa, a do ich zamykania służą… klamry spinające! czy poduszki powietrzne, wędrowały dotychczas razem z karoseriami do strzępiarki. W wyniku procesu odzysku otrzymywano z nich wsad do produkcji paliw alternatywnych. Wykorzystanie ich do produkcji toreb, torebek, worków czy saszetek tzw. nerek pozwala na zwiększenie odzysku z 95% do 100%. Pomysł na torby z poduszek powietrznych zrodził się w trakcie poszukiwań oryginalnych gadżetów do butiku Hotelu Piwniczna SPA&Conference – czterogwiazdkowego obiektu należącego do Grupy OLMET. – Kompletując produkty, które miały znaleźć się w naszym sklepie stawialiśmy przede wszystkim na niecodzienny design, ale też walory ekologiczne i użytkowe poszczególnych artykułów. Kolekcja toreb OLMETU, których slogan głosi: #drive safe/live eco, okazała się strzałem w 10! – wyjaśnia Marzena Oleś, menadżer hotelu.

styce, wymiarach, wzornictwie. – Okazuje się, że poduszki powietrzne różnią się diametralnie w zależności od marki samochodów, z których pochodzą. W amerykańskich autach znajdujemy poduszki, które srebrnym kolorem nawiązują niejako do branży stalowej i niewątpliwie najbardziej trafiają w gusta pracowników naszej firmy – opowiada Przemysław Oleś, prezes zarządu spółki OLMET. Poza metalicznymi eko torbami, tarnogórska stacja demontażu dostarcza do swojego hotelu w Piwnicznej-Zdroju modowe akcesoria we wszystkich odcieniach pasteli. Należy dodać, że każda torebka jest inna i na dodatek wykonana ręcznie. Co więcej, uchwyty toreb wykonane są z pasów bezpieczeństwa, a do ich zamykania służą… klamry spinające! Specyfika materiałów, z których wykonane są poduszki powietrzne nie pozwala na stworzenie jednolitego wzoru. – Ale to właśnie największy atut naszych toreb, które idealnie wpisują


Olmet 88

się w panujące w modzie trendy – są eko, są oryginalne, jednym słowem niepowtarzalne – dodaje Marzena Oleś, menadżer hotelu. Fakt, że można je nabyć wyłącznie w butiku hotelu w Piwnicznej-Zdroju, świadczy o ich ograniczonej dostępności, a co za tym idzie, wpływa na chęć posiadania tego unikalnego gadżetu. Jak dotąd torby OLMETU mają w swojej garderobie kandydatki do tytułu Miss Polski 2014, które wzięły udział w modowej sesji na terenie hotelu. Specjalnie na tę okazję do pracy nad projektami torebek została zaproszona Aneta Larysa Knap z pracowni FOLK DESIGN. Co więcej już niebawem ukaże się kolejny autorski kalendarz OLMETU, który jak dotąd zyskał miano polskiego Pirelli. Co tym razem tarnogórski złomowy potentat zaprezentuje na zdjęciach? – W limitowanej edycji naszego kalendarza na rok 2015 podobnie jak w ubiegłym roku pokażemy coś więcej niż złom… A mianowicie nasze niepowtarzalne torby. Oczywiście, nie zabraknie też w nim pięknych kobiet – kwituje Przemysław Oleś, prezes zarządu spółki OLMET.


autopromocja

autopromocja

Branża motoryzacyjna to trudne pole do działania

dla agencji PR

dla tłumacza dla agencji reklamowej Ktokolwiek twierdzi, że to łatwa tematyka, jest w błędzie. Nasz zespół jest gotowy by Wam pomóc: • pomożemy Waszemu działowi PR i marketingu oraz działowi technicznemu • pomożemy Waszej Agencji PR w budowaniu spójnego przekazu • pomożemy Waszym tłumaczom w tworzeniu polskojęzycznej dokumentacji • pomożemy Waszej agencji reklamowej, udzielając stosownych wskazówek

Zapraszamy do współpracy tel. 501 105 098 | bizmotpolska@bizmotpolska.pl

Skuteczne Public Relations Public Relations to znacznie więcej, niż rozsyłanie drętwych komunikatów z nadzieją, że zostaną opublikowane, a dzięki temu zaoszczędzimy na reklamie. To umiejętne budowanie relacji z Klientami przez media, które oczekują wartościowych treści.

Jeżeli szukasz partnera, który:  Zapewni Ci skuteczną obsługę PR  Będzie wiedział, o czym do niego mówisz – będzie rozumiał Twój biznes  Zaoferuje skuteczne działania bez rujnowania budżetów  Stworzy ciekawą opowieść o Twojej firmie, ludziach, produkcie Nasz zespół ekspertów jest gotów służyć pomocą. Współpraca z nami zapewni kompleksową obsługę redakcyjną. Wasz specjalista od PR oraz firmy które Was obsługują, zyskają cennego partnera. Artykuł, napisany w sposób ciekawy i atrakcyjny, jest potężnym i skutecznym narzędziem budowania pozycji rynkowej i świadomości marki.

Informacja o firmie, przygotowana w przemyślany sposób - przyniesie wiele korzyści. Dobre, prawidłowe tłumaczenie - szczególnie w branży motoryzacyjnej - stanowi wizytówkę firmy. Dokumentacja techniczna, instrukcje serwisowe oraz instrukcje obsługi to również element budowania wizerunku.

 Zapewni obecność Twojej firmy z mediach – bez konieczności tworzenia działu PR czy marketingu  Prawidłowo i umiejętnie przetłumaczy materiały obcojęzyczne  Będzie na bieżąco konsultował Twoje działania

Zapraszamy do kontaktu

bizmotpolska@bizmotpolska.pl


Części, podzespoły, usługi warsztatowe można prezentować w interesujący sposób. W kolejnych numerach potężna dawka porad. Poznacie też nasze modelki. Rozejrzyjcie się też dookoła siebie. Wokół Was, w Waszych firmach także znajdziecie piękne dziewczyny.


American Cars Mania 94

American Cars Mania to impreza, która dynamicznie promuje gminę ilicz M y in m g m e z r ist wywiad z burm

Paweł Wybierała, burmistrz gminy Milicz to facet, który gołymi rękami łamie podkowy. Uścisk dłoni wiele mówi więcej o charakterze człowieka niż dziesiątki słów. I takim żelaznym uściskiem przywitał mnie burmistrz, kiedy pojawiłem się w jego gabinecie razem z organizatorami American Cars Manii.

Jak każda opowieść i ta musi mieć początek. Pytam więc, jak to się zaczęło. Jak doszło do tego, że gmina dała swoje poparcie imprezie. Paweł Wybierała: Początek był banalnie prosty. Chyba taki sam jak w każdym takim scenariuszu. Mariusz i Adam pojawili się u mnie z koncepcją i poprosili, abym zapoznał się z ich projektem. Biznes Motoryzacyjny Polska: Doskonale. Jednak na pewno nie oni jedyni starają się o poparcie i patronat. Co spowodowało, że podjął Pan decyzję o poparciu przez Gminę Milicz tego projektu? PW: Jak zawsze czynnikiem decydującym są ludzie. To, co sobą reprezentują, jakie wartości, jaki jest ich stosunek do własnego projektu, entuzjazm. No i nie bez znaczenia jest tu interes gminy. BMP: Interes gminy. Skupmy się na tym. Entuzjazm organizatorów to temat na osobne opracowanie. Maniek i Adam potrafili przecież przyciągnąć do Milicza ponad 300 wspaniałych aut i uczynić z miasta stolicę amerykańskiej motoryzacji. Jaki interes Pan dostrzegł dla gminy?

PW: Oczywiście potężne korzyści wizerunkowe. To w dzisiejszych czasach jest rzecz nie do przecenienia. Wiele miast organizuje imprezy z myślą o promocji swojego regionu. Uczymy się nieustannie od bardziej doświadczonych w takiej promocji partnerów z innych krajów świata. Kiedy zapoznałem się z projektem, oczywiste stało się, że mam do czynienia z imprezą, która znacznie wykracza poza granice terytorialne. To wydarzenie, które sięga o wiele dalej. BMP: Ma Pan na myśli to, że zamiłowanie do amerykańskiej motoryzacji sięga daleko poza granice województwa. PW: Tak ale nie tylko. Proszę pamiętać, że Internet to dziś potężne narzędzie, dzięki któremu docieramy z przekazem dalej niż telewizja. W przypadku ludzi młodych oraz ludzi, których łączy pasja, właśnie Internet jest medium, które okazuje się skuteczne w stopniu niespotykanym. Z moich obserwacji wynika, że organizatorzy American Cars Manii oparli w dużej mierze promowanie tego wydarzenia na internecie szczególnie na facebooku i to z jakim skutkiem!


American Cars Mania 96 Wracając do promocji miasta i regionu, kiedy przyglądałem się temu, jak organizatorzy pracują nad imprezą zdałem sobie sprawę, że jej skala będzie niespotykana. Jest wiele zlotów, są targi, są festyny. Ale wydarzeń o takiej skali jeszcze nie było. I oto jest. Właśnie w Miliczu. BMP: Czyli dostrzegł Pan w American Cars Manii wielki potencjał? PW: Oczywiście. Każdy samorządowiec chciałby usłyszeć, że ma u siebie „tę wspaniałą imprezę”. Ba, na pewno każdy mieszkaniec Milicza także jest dumny z tego, że nasze miasto jest kojarzone z fantastycznym motoryzacyjnym widowiskiem. BMP: Ale samochody i motocykle to nie wszystko. PW: W rzeczy samej. Imprezie towarzyszyły świetne występy artystyczne, konkurs dziewczyn w stylu pin-up, mistrzostwa stong-manów oraz wiele innych atrakcji. Każdy odwiedzający wrócił do domu z głową pełną wrażeń, z chęcią powrotu oraz - co jest niezwykle ważne - z zakorzenionym głęboko przekonaniem, że to miejsce, do którego warto wracać. Tu warto zaznaczyć, że połączenie samochodów, które są osią imprezy z wydarzeniami towarzyszącymi jest doskonałym pomysłem i liczę, że organizatorzy będę właśnie ten kierunek rozwijali. BMP: Czy poparcie, jakiego gmina udzieliła w postaci np. przygotowania terenu, zapewnieniu wody, itp, było aktem dobrej woli w jedną stronę?

PW: Absolutnie nie. To był kontrakt. O charakterze czysto biznesowym. My dajemy poparcie. Organizator ma konkretne zadania w ramach promocji gminy i regionu. BMP: Czy organizator wywiązał się z kontraktu? Pytam czysto retorycznie, bo już rozmawiamy o szczegółach imprezy w roku 2015.

PW: Wywiązali się doskonale. Z tego, co słyszę, impreza zatacza coraz większe kręgi, a wraz z nią wieść o gminie i o całym jej potencjale biznesowym, kulturowym i przyrodniczym dotrze siłą rzeczy do najdalszych zakątków świata. Kiedyś nikt nie słyszał o Woodstock ani o Castle Donnington, a dziś każdy miłośnik muzyki kojarzy

te miejsca. Chciałbym, aby Milicz zaczął być kojarzony z takim polskim Nascar, które przyciąga regularnie dziesiątki tysięcy miłośników motoryzacji. BMP: Dziękuję za rozmowę i serdecznie życzę realizacji planów.


AMI 2014 - Targi Lipskie 98

Auto Expo krajobraz po bitwie Niektóre imprezy skazane są na sukces. Inne na porażkę. Jeszcze inne to wielkie znaki zapytania. Znowu inne to potencjał, który wydawałoby się - wystarczy tylko wydobyć. I tak wielu traktowało imprezę Auto Expo. Kiedy przyszło jednak „co do czego” okazało się, że ten potencjał widzieli tylko życzliwi. Zabrakło tej wiary - jak się wydaje organizatorom.


Auto Expo 100 Impreza pojawiała się na horyzoncie targowym szereg miesięcy przed wyznaczoną datą. Do mediów trafiały pojedyncze, sporadyczne komunikaty, które jednak nie stanowiły spójnej, zwartej kampanii. Z jednej strony próbowano przedstawić wydarzenie jako jedyne tego rodzaju targi

w Warszawie, a może i więcej. Organizatorom zdawało się zupełnie nie przeszkadzać, że już tydzień po ich imprezie będą miały miejsce największe targi aftermarketowe w Europie, czyli Automechanika 2014 we Frankfurcie.

Wnętrze hali godzina 14.00

24 października 1908 ▪ Tego dnia Locomobile Old 16, prowadzony przez George’a Robertsona, jako pierwszy wyprodukowany w Ameryce pojazd pokonał konkurencję europejską zajmując pierwsze miejsce w czwartym dorocznym wyścigu o puchar Vanderbilta jaki odbywał się na Long Island w New Yorku. Wczesny przykład światowej klasy wyścigów samochodowych w Ameryce, coroczna impreza powstała aby przedstawić Ameryce najlepszych europejskich kierowców i producentów samochodo-

Ta pewność siebie była zapewne doskonałym magnesem dla kilku polskich firm, które się pojawiły na tym wydarzeniu, które trudno jednak nazwać targami. Nie zniechęciło ich również to, że organizator to firma, która bardzo aktywnie wspiera biznes chiński i chińską kulturę w Polsce. Organizator, co więcej, który jest również właścicielem szeregu restauracji chińskich, serwujących wspaniałe jedzenie, zorganizował już kilka wydarzeń poświęconych Chinom i były to imprezy, według dostępnych nam informacji, całkiem udane. W przypadku jednak rynku motoryzacyjnego, gdzie wokół Chin i producentów z Chin od lat narastają kontrowersje, istniało ryzyko, że organizator zechce wprowadzić chińskich producentów z ich specyfiką wystawienniczą, co byłoby poważną niezręcznością. Przed takimi krokami przestrzegałem już podczas wstępnych rozmów, do których zostałem zaproszony zaraz po narodzinach koncepcji tych targów. Mimo wyraźnych sygnałów, że może przynieść to efekt odwrotny do zamierzonego, organizator jedną halę przeznaczył dla producentów z Chin a drugą dla kilku firm z Polski, które zdecydowały się wystawić, mimo ryzyka niezręcznej sytuacji.

Old 16 pokonuje świat

wych. George Heath zdobył pierwszy puchar Vanderbilt w pojeździe francuskiej produkcji, zaczynając trwającą do zwycięstwa Old 16 francuską dominację na tej imprezie. Old 16 powstał w 1906 w firmie Locomobile z siedzibą w Connecticut i dał zapowiedź dalszych sukcesów, kiedy udało mu się zająć wysokie miejsce w klasyfikacji drugiego pucharu Vanderbilt. Po wprowadzeniu pewnych modyfikacji, Old 16 mógł ponownie wystartować w wyścigach w 1908 roku. Amerykanie złożyli

swoje nadzieje w najnowocześniejszym pojeździe wyścigowym aby zakończyć trwającą od samego początku wyścigów samochodowych europejską dominację. Zaprojektowany z naciskiem na prędkość i moc, Old 16 miał czterocylindrowy silnik o pojemności 1032 centymetrów sześciennych i mocy 120 koni mechanicznych, z miedzianym zbiornikiem paliwa i parą foteli anatomicznych zamontowanych na prostej ramie wyposażonej w cztery koła o drewnianych szprychach. Na czwartym wyścigu o puchar Vanderbilt, Robertson rozpędził Old 16 do średniej prędkości 64,38 mph, śmigając po

torze długości 297 mil ku uciesze 100 000 hałasujących widzów, którzy ustawili się wzdłuż trasy w niebezpiecznej bliskości pędzących samochodów. Okoliczności pierwszego ważniejszego zwycięstwa rajdowego Ameryki, takie jak zgubiona w ostatnim okrążeniu opona i szaleńczy pęd by dogonić włoską Isottę, sprawiły, że niejednemu widzowi włos się zjeżył na głowie. Old 16 jest jednym z najstarszych istniejących do tej pory amerykańskich pojazdów i obecnie znajduje się w Henry Ford Museum w Dearborn w stanie Michigan.


Auto Expo 102

Hala chińska wyglądała jak opuszczony budynek po apokalipsie. Pozostawione same sobie eksponaty wyglądały zachęcająco

Największym problemem było jednak coś zupełnie innego i odczuli to boleśnie zarówno wystawcy polscy, jak i chińscy. Mianowicie, impreza nie otrzymała wystarczającego wsparcia medialnego. W mojej ocenie można śmiało zaryzykować

tezę, że praktycznie nie otrzymała go wcale. Podczas, gdy na miesiące przed terminem targów Automechanika 2014 była obecna w każdym prawie portalu, Auto Expo zostało niejako pozostawione samo sobie.

25 października 1902 ▪ Barney Oldfield miał wyścigi we krwi na długo zanim nadarzyła mu się możliwość wzięcia w nich udziału. Pierwszą namiętnością urodzonego w Wauseon w stanie Ohio Oldfielda było kolarstwo, które zaczął trenować zawodowo w 1894 roku. W pierwszym roku wyścigów rowerowych, nieustraszony zawodnik zdobył wiele nagród, dzięki czemu w 1896 roku oferowano mu upragnione przez wielu miejsce w amatorskiej drużynie fabryki rowerów Stearns. Tymczasem w Dearborn w stanie Mi-

Kolejną kwestią był brak jasnego przekazu odnośnie charakteru wydarzenia. O ile wystawcy chińscy (niezależnie od tego, że praktycznie porzucili swoje stoiska o godzinie 14.00) mieli jasno określony target, o tyle nie wiadomo, czy na imprezę miał przybyć klient branżowy - warsztatowiec lub sklep - czy też klient - konsument. Wydarzenie o nazwie Auto Expo powinno zostać przeanalizowane jako case study,

gdyż coraz więcej firm myśli o zorganizowaniu imprezy czy wydarzenia targowego jako pomysłu na biznes lub jako uzupełnienie albo zwieńczenie innych swoich biznesów. Organizowanie tego typu wydarzeń to sprawa niezwykle złożona i jak się okazuje nie wystarczy wynajęcie hali w doskonale położonym obiekcie, jakim jest komplet MT Polska przy ulicy Marsa w Warszawie.

Oldfield i Ford zapisują się w historii wyścigów

chigan, przedsiębiorczy wynalazca Henry Ford ukończył prace nad swym pierwszym pojazdem i szukał sposobów by wyrobić sobie reputację w rozwijającym się przemyśle motoryzacyjnym. W pierwszych latach istnienia samochodów to nie praktyczne strony maszyn przyciągały najwięcej uwagi ale raczej dreszczyk związany z wyścigami. Zdając sobie sprawę z entuzjazmu publiczności dla nowego sportu, Ford wspólnie z Oliverem Barthelem zbudował samochód wyścigowy w 1901. Kilka miesięcy później

Ford nawet sam wystąpił w roli kierowcy w pierwszym wyścigu pojazdu, na torze Grosse Point w Michigan. Choć wygrał wyścig i zyskał popularność, na którą liczył, Ford uznał doświadczenie za tak przerażające, że nigdy więcej nie startował w podobnej imprezie, ponoć wyjaśniając, że „raz wystarczy”. W 1902 roku, połączył siły z Tomem Cooperem, czołowym cyklistą tych czasów, i zbudował o wiele bardziej agresywny pojazd wyścigowy, 999, o mocy do 90KM. Tego dnia w 1902 roku, zarówno 23-letni Barney Oldfield jak i 999 zadebiutowali w wyścigu Manufacturer’s Challenge Cup (Puchar Producen-

tów) w Grosse Point. Oldfield znacznie wyprzedził rywali, w tym słynnego kierowcę Alexandra Wintona, co zapoczątkowało jego legendarną karierę. Żujący cygara Oldfield miał się stać pierwszym amerykańskim kierowcą rajdowym z prawdziwego zdarzenia, odnosząc niezliczone zwycięstwo i ustanawiając liczne rekordy prędkości i wytrzymałości. Ale zwycięstwo Oldfielda za kierownicą 999 było pierwszym motoryzacyjnym zwycięstwem Forda, przez co obaj stali się najbardziej znanymi postaciami początków wyścigów w Ameryce - Ford w roli konstruktora i Oldfield w roli kierowcy.


Auto Expo 104

Poprosiłem o komentarz Bartosza Sosnowskiego, prezesa MT Polska. Oto jego wypowiedź: Na tę chwilę nie chciałbym spekulować, co wpłynęło na frekwencję na targach. Nie bez znaczenia może być choćby fakt, że na kilka dni przed Auto Expo Parts, Tires & Service odbyła się już w Warszawie impreza o podobnej tematyce kierowana do branży motoryzacyjnej. [mowa tu zapewne o targach Inter Cars - przyp. redakcji] Termin naszych targów natomiast w dużej mierze był uwarunkowany dostępnością i preferencjami zagranicznych partnerów. Jak w przypadku każdego wydarzenia, tym bardziej premierowego, będziemy jeszcze w szczegółach analizować to spotkanie pod kątem różnych aspektów organizacyjnych. Wyciągnięte wnioski z pewnością pozwolą nam pracować na lepsze efekty przy okazji kolejnych edycji. By dotrzeć do zwiedzających wykorzystywane były różne działania marketingowe, m.in. dystrybucja newsletterów i mailingów, współpraca z patronami, reklamy w prasie i internecie czy bezpośrednie kontakty z przedstawicielami branży. Działania PR natomiast były wyłącznie wsparciem dla naszego marketingu, mającym na celu budowanie świadomości na temat imprezy, a nie narzędziem sprzedażowym służącym pozyskiwaniu odbiorców. Tyle Prezes MT Polska. Analiza takiego zdarzenia nie ma na celu stwierdzenia kto ma rację, bo nie do takiego rodzaju dyskusji zapraszamy na naszych łamach. Należy zapoznać się z możliwie wieloma punktami widzenia, aby można było wyrobić sobie własne zdanie.

Pusto … czasami aż strasznie

Dodam, że jestem głęboko przekonany o tym, że impreza branżowa o charakterze targów i to międzynarodowych dla aftermarketu jest w Warszawie bardzo potrzebna. Już raz odbyła się próba realizacji takich targów kilkanaście miesięcy temu, lecz skończyła się niestety niczym. Tym razem impreza doszła do skutku, ale trudno zakładać, by ktokolwiek był z niej zadowolony. Wydawać się może, że jedynym wygranym jest MT Polska, ale w mojej ocenie wcale tak nie jest. Żaden organizator targów nie chce mieć w swoim portfolio imprezy, o której niezręcznie jest się wypowiadać. Wystawcy również nie chcą wyjść na tych, którzy dali się - używając delikatnego słowa - namówić na niewypał.


Auto Expo 106 Podsumowanie targów Auto Expo– wg. Rankingu: Warto przyznać, że włożono sporo wysiłku w ułożenie i aranżację produktów. Szkoda, że nie było komu ich oglądać.

Jak zawsze, sukces ma wielu ojców a porażka jest sierotą. Ważne, aby z tej porażki wyciągnąć właściwe wnioski. Mimo tak fatalnego początku życzymy imprezie

Auto Expo sukcesów. Choć wiemy, ż raz straconego zaufania odbudować łatwo się nie da.

2/10

Praktycznie impreza nieobecna. Więcej pracy włożyli w jej promocję wystawcy niż organizator. Takie można odnieść wrażenie.

2. Działania PR

1/10

Dwa komunikaty prasowe na cały okres trwania „kampanii” to zupełne nieporozumienie. Można odnieść wrażenie, że nie wiadomo było, kto ma promować wydarzenie.

3. Zapełnienie wystawcami

1/10

Praktycznie wystawcy mogliby sobie zrobić grilla i wyjąć coś do picia. Zapewne ciekawiej spędziliby czas.

4. Weryfikacja wystawców

Nd

Nie było potrzeby weryfikacji, ponieważ praktycznie nie było takiej potrzeby.

5. Liczba odwiedzających

0/10

Kilka wycieczek szkolnych i przypadkowe osoby nie czynią tego, czego oczekuje się od organizatora. W myśl idei biznesu targowego, to jego zadaniem jest zapewnienie Klientów – odwiedzających.

6. Atrakcje

0/10

Bez komentarza.

2/10

Impreza będzie warta zainteresowania tylko, jeżeli Organizator zapewni odpowiednią liczbę odwiedzających a raczej potencjalnych klientów, skoro mowa o imprezie branżowej. SEMA jest na ten przykład imprezę zamkniętą dla poszukiwaczy gadżetów a jednocześnie Organizator gwarantuje 60.000 odwiedzających z branży. Warto czerpać z dobrych wzorów.

1. Promocja w mediach

7. Czy warto

Robert Gołębiewski

26 października 1963 ▪ Lamborghini 350GTV pokazane światu Tego dnia znany włoski producent traktorów Ferruccio Lamborghini na targach motoryzacyjnych w Turynie pokazał swoje najnowsze dzieło - sportowe auto Lamborghini 350 GTV. Jak przyznał w jednym z wywiadów, do otwarcia fabryki samochodów przekonał go właściciel innej luksusowej marki - Enzo Ferrari. Ferrari zasugerował bowiem, że Lamborgini nie jest zdolny poprowadzić czegoś tak pięknego jak Ferrari a nadaje się jedynie do kierowania traktorem. Inna wersja mówi, że Lamborghini poprosił Ferrari o konsultację przy pomyśle na samochód. Ten mu zasugerował, żeby lepiej został przy traktorach. Tak czy owak właśnie wtedy w głowie Lamborghiniego powstał pomysł by stworzyć własne ekstrawaganckie auto.

8. Co zmieniać

Praktycznie wszystko a na pewno filozofię wydarzenia. Z racji na małą powierzchnię w Warszawie – MT Polska ani Expo XXI to nie Messe Frankfurt więc trzeba inaczej wszystko planować – wydarzenie musi mieć odpowiedni charakter i nadrabiać widowiskowością. Wbrew pozorom jest to do osiągnięcia.

9. Co najciekawsze

10/10

Paradoksalnie mogłem porozmawiać w spokoju z kilkoma osobami, co w okolicznościach prawidłowo funkcjonujących targów byłoby niemożliwe. Ale to moja korzyść a korzyści powinien mieć przede wszystkim Wystawca. Plus mnóstwo części do fotografowania.

-

Wściekli, rozczarowani i zawiedzeni. Urocze dziewczyny z Ukrainy na jednym ze stoisk.

10. Ludzie


Mięczysław – biznesie sprzedawca Doradztwo w 108

Marek Kądzielski konsultant i doradca biznesowy, profesjonalny trener biznesu (Schenk Institute), specjalista w zakresie funkcjonowania mikroprzedsiębiorstw i zarządzania firmą usług profesjonalnych, z wykształcenia ekonomista i filozof. Praktyk biznesu, posiada znaczące doświadczenie w konsultingu dla małych firm. Obecnie związany z Akademią Leona Koźmińskiego (Katedra Ekonomii), gdzie zajmuje się badaniem specyfiki funkcjonowania przedsiębiorstw jednoosobowych w gospodarce wolnorynkowej. Warsztat samochodowy to firma, która świadczy zwykle cały wachlarz usług motoryzacyjnych. Jako taki, zajmuje się on kompleksową naprawą samochodów osobowych i dostawczych różnych marek, wykorzystując często do tego celu zaawansowane narzędzia diagnostyczne. Zakres prac warsztatu obejmuje na przykład naprawy silnika i skrzyni biegów, diagnostykę samochodową, elektrykę, naprawy układu hamulcowego i zawieszenia, układu jezdnego i wydechowego, wymianę płynów samochodowych, oraz blacharstwo i lakiernictwo. Często oferowane są też okresowe przeglądy i badania techniczne. Firma tego typu zazwyczaj wewnętrznie podzielona jest na trzy działy, których pierwszy zajmuje się przyjmowaniem zle-

ceń, drugi ich realizacją a trzeci zapewnia zaopatrzenie. Osoba odpowiedzialna za przyjmowanie zleceń od klientów zazwyczaj wydaje też samochody po naprawie i faktury za wykonane usługi. To ona planuje kolejność realizacji zleceń, czyli to od niej w poważnym stopniu zależy efektywność wykorzystania czasu pracy. Drugim i kluczowym działem jest właściwy warsztat naprawczy z mechanikiem i jego współpracownikami, którzy dokonują napraw na podstawie zleceń, kontrolują pojazd i pobierają z magazynu części niezbędne do realizacji swoich prac. Czasami osoby te omawiają z klientami rodzaj uszkodzenia i zakres niezbędnej usługi serwisowej. Wreszcie trzecim standardowo działem warsztatu samochodowego jako całości jest magazyn i odpowiedzial-

Doradztwo w biznesie Efektywność a system wynagradzania w warsztacie samochodowym

ny za niego zaopatrzeniowiec. To on realizuje zamówienia składane przez mechanika i dokonuje bieżącej inwentaryzacji przechowywanych części zamiennych. Jeśli ich brak w magazynie, do hurtowni wysyłane jest zamówienie na konkretne podzespoły i w tym celu kierownik magazynu musi mieć dobre rozeznanie pośród dostawców i hurtowników. Dodatkowo zamawia on także części, które co prawda nie są potrzebne w danej chwili, ale są używane na tyle często, że po prostu muszą być w magazynie. Ta prosta struktura organizacyjna warsztatu samochodowego rządzi się określonymi prawami. Jest to system w którym dokonuje się zarządzanie zasobami ludzkimi, który musi dbać o poprawę wydajności pracy, wprowadzać oszczędności a

wreszcie – zwiększać obroty na sprzedaż części zamiennych i usług naprawczych. Ważny jest też oczywiście wzrost poziomu samych usług i zwiększenie ilości produktywnych godzin pracowników warsztatu. W tym celu zawsze prowadzi się jakąś dokumentację prac i dokonuje pomiarów efektywności pracy. Rzecz ciekawa: choć na wyniki finansowe mają wpływ wszystkie działy i osoby, pomiarom takim poddaje się właściwie wyłącznie efektywność pracy mechanika i jego zespołu. Przyjrzyjmy się bliżej jak się tego dokonuje, choć należy jednocześnie zaznaczyć, że taka redukcja odpowiedzialności za wydajność i wyniki nie jest do końca dobrze uzasadniona. Systemy pomiaru efektywności pracy mechaników samochodowych stosują


Doradztwo w biznesie 110 głównie stacje autoryzowane (ASO), serwisy sieciowe lub większe warsztaty samochodowe. W małych warsztatach to zazwyczaj właściciel rozdziela zlecenia i bezpośrednio nadzoruje ich wykonywanie. W zorganizowanym serwisie są trzy podstawowe parametry, za pomocą których można zmierzyć efektywność pracy mechaników. Pierwszym z nich jest pomiar wykorzystania czasu pracy. Oblicza się go dzięki porównaniu liczby godzin przepracowanych do godzin dostępnych, czyli tych, w których pracownik był w warsztacie. Mechanik, który wykonuje zlecenia rejestruje w systemie ich początek i koniec, oraz wszystkie przerwy, które wystąpiły w trakcie pracy. Parametr ten można wykorzystać także do wydłużonego czy skróconego czasu pracy, gdzie odpowiednio inaczej naliczane są przysługujące pracownikowi przerwy. Na jego wyniki mają wpływ zarówno sposób zarządzania zespołem, jak i obłożenie

warsztatu pracą – będą one miarodajne jeżeli mechanik ma zapewnioną pracę przez cały dzień, jednak kiedy warsztat jest pusty, ten parametr nie będzie miał swojego zastosowania. Drugim parametrem jest efektywność, rozumiana jako stosunek godzin zafakturowanych do godzin przepracowanych. Parametr ten pokazuje czas faktycznie zrealizowany i sprzedany odniesiony do okresu czasu, w jakim mechanik rzeczywiście pracował. Parametr ten wskazuje jakie zdolności manualne i techniczne faktycznie dany pracownik posiada, na ile sprawny i zna swój zawód. Trzecim wskaźnikiem, który pozwala określić efektywność pracy mechaników samochodowych jest produktywność, określana jako stosunek czasu sprzedanego według przyjętych norm, do czasu dostępnego pracowników. W autoryzowanych warsztatach samochodowych pomiary te są

27 października 1945 ▪ Urodzony w Czechach w 1875, doktor Ferdinand Porsche od najmłodszych lat zajmował się mechaniką. Jako piętnastolatek zainstalował oświetlenie elektryczne w swoim domu rodzinnym, konstruując wszystko od generatora do żarówki. Wkrótce zaangażował się w projektowanie samochodów, pnąc się po szczeblach kariery w firmach Daimler, Auto Union i Mercedes-Benz. Wśród słynnych zaprojektowanych wówczas przez Porsche samochodów były warte wzmianki modele Austro-Daimler Prince Henry, Mercedes-Benz 38/250 oraz samochód Grand Prix P-Wagon spółki Auto Union. W 1930 Porsche założył własną firmę projektującą

wykonywane zwykle w sposób ciągły. Każdy warsztat ma rejestratory czasu pracy oraz systemy operacyjne, które pozwalają na wyliczenie parametrów. Dane uzyskane dzięki pomiarom są ważnymi wskazówkami przy opracowywaniu strategii zarządzania zespołami mechaników. Dzięki parametrom wiemy, jakich mamy pracowników, jaka jest ich produktywność i efektywność. Pomiary pokazują także, czy w warsztacie jest odpowiednia liczba mechaników, czy nie brakuje rąk do pracy albo czy nie jest ich za dużo. Wyniki zebrane na podstawie przeprowadzanych pomiarów wykorzystywane są do wyciągania na ich podstawie wniosków, które następnie decydują głównie o tym, czy pracownicy sprawdzają się na swoich stanowiskach. W przypadku, gdy wnioski są dla pracownika negatywne, w praktyce robotnicy rzadko są doszkalani. W środowisku przeważa pogląd, że zawód mechanika jest taką profesją, w

której dodatkowe szkolenia nie mogą nauczyć pracy osoby, która się do niej nie nadaje. Twierdzi się wręcz, że jeśli ktoś nie ma predyspozycji do pracy w warsztacie, to nie sposób zrobić z niego mechanika. Poza tym, także w warsztatach autoryzowanych są przeprowadza się głównie szkolenia produktowe, kiedy na rynek wchodzą nowe modele samochodów, albo kiedy wprowadzane są nowe technologie. Nie stosuje się szkoleń, które miałyby na celu polepszyć organizację pracy wybranych mechaników, nauczyć ich podstaw wykonywanego zawodu, czy przestrzegania zasad reżimu technologicznego. Tak wygląda najlepiej pojęta polska rzeczywistość. Inne podejście oferuje metodologia przedsiębiorstwa usług profesjonalnych. Przede wszystkim dostrzega ona relację pomiędzy tak zwaną dźwignią kapitału ludzkiego a potrzebami rynku klienta. Działalność rozpoczyna się zwykle od

Porsche aresztowany

samochody, która cieszyła się powodzeniem. W 1934 przedstawił rządowi Rzeszy projekt konstrukcji małego, prostego i solidnego samochodu, na który mógłby sobie pozwolić przeciętny Niemiec. Propaganda nazistowska natychmiast podchwyciła pomysł, i na potrzeby wystawy samochodowej, która miała miejsce kilka miesięcy później, wymyślono nazwę „Volkswagen,” dosłownie „samochód dla ludu”. Pierwszy gotowy model wprowadzono na rynek w 1938, kosztował równowartość 400 dolarów. Prosty pojazd o kształcie chrząszcza miał solidną konstrukcję i był wyjątkowo użyteczny ze względu na łatwość obsługi, co było wów-

czas nowością w przemyśle samochodowym. Ale wybuch II wojny światowej uniemożliwił masową produkcję pojazdu, gdyż nowa fabryka Volkswagen przerzuciła się na tryb wojenny, konstruując pojazdy wojskowe takie jak jeep „Kubelwagen”, amphibia „Schwimmwagen” i śmiercionośny czołg „Tiger”. Po zwycięstwie Aliantów, przeciwko Porsche, jak i innym przedsiębiorcom niemieckim zaangażowanym w wysiłek wojenny Rzeszy, wszczęto śledztwo w związku z podejrzeniami o zbrodnie wojenne. Dwudziestego siódmego października amerykańscy wojskowi aresztowali Ferdinanda Porsche za kolaborację z nazistami. Porsche został wysłany do Francji,

gdzie spędził dwa lata w więzieniu. Tymczasem Alianci zgodzili się na kontynuację pierwotnego planu Volkswagena, i firma wkrótce zaczęła cieszyć się dużym powodzeniem. Podczas gdy pomysł, który narodził się w jego głowie poszedł własnym torem, Porsche powrócił do projektowania i konstrukcji samochodów wyścigowych, i razem z synem Ferry Porsche w 1948 ukończył Porsche 356, które okazało się wielkim sukcesem. W 1951 Ferdinand Porsche zmarł na udar, jednak Ferry przejął imponujące dziedzictwo motoryzacyjne ojca i w 1963 udało mu się stworzyć pojazd wyścigowy, który okazał się prawdziwym majstersztykiem: legendarnego Porsche 911.


Doradztwo w biznesie 112 określenia misji i w przypadku przedsiębiorstwa usług profesjonalnych misja taka jest właściwie jednakowa. Trzeba mianowicie dostarczyć klientowi doskonałej jakości usług, zapewnić własnym pracownikom możliwość kariery i osiągania satysfakcji zawodowej oraz osiągnąć sukces finansowy. Określenie misji jest proste, co jednak nie umniejsza jej wartości. Każda profesjonalna firma musi po prostu osiągną te trzy cele: usługi, satysfakcja, sukces. Zarządzanie taką firmą polega zatem na utrzymaniu subtelnej równowagi pomiędzy oczekiwaniami klienta, rzeczywistością rynku pracy i finansowymi celami właścicieli. Ma na to wpływ wiele rozmaitych czynników, z których jednak jeden jest szczególnie istotny – jest nim właśnie owa dźwignia kapitału ludzkiego. W naszym przypadku będzie to proporcja między udziałem pracowników niższego, średniego i wyższego szczebla w strukturze organizacyjnej firmy. Zależy ona od rodzaju realizowanych projektów, którzy w przypadku warsztatu samochodowego są zazwyczaj projektami wymagającymi doświadczenia, w odróżnieniu od projektów innowacyjnych i proceduralnych. W realizacji projektów wymagających doświadczenia, które wiążą się jednak z wysokim stopniem specjalizacji i koniecznością dostosowania poziomu świadczonych usług do potrzeb klienta, oczekuje się mniejszego stopnia nowatorstwa i kreatywności, gdyż problemy, jakie należy tu rozwiązać nie są jakościowo nowe. Z tego względu czynności potrzebne do

realizacji takiego projektu są podobne do czynności, jakie wykonuje się przy innych, podobnych projektach. Klient, który ma potrzebę tego typu, czyli w naszym wypadku potrzebę naprawy czy przeglądu samochodu, szuka firmy z dużym doświadczeniem w rozwiązywaniu właśnie takich problemów. Warsztat zatem sprzedaje swoją profesjonalną wiedzę, doświadczenie i umiejętność właściwej oceny sytuacji, wysyłając klientowi następujący przekaz: przyjdźcie do nas, bo już przerabialiśmy ten problem – mamy doświadczenie i praktykę w jego rozwiązywaniu. Właśnie z uwagi na fakt, że zadania w projektach wymagających doświadczenia są dobrze znane, wiadomo z góry jak będzie wyglądała przynajmniej zasadnicza część prac koniecznych do wykonania. Dotyczy to szczególnie wczesnego etapu realizacji prac warsztatowych. Prace te można zatem odpowiednio sprecyzować i przydzielić właściwym osobom. Do ich realizacji powstaje możliwość zatrudnienia większej liczby młodszych rangą i doświadczeniem pracowników, którzy będą tylko nadzorowani przez mistrzów. Na współczesny warsztat samochodowy można bowiem spojrzeć jak na ucieleśnienie średniowiecznego warsztatu rzemieślniczego, z jego uczniami, czeladnikami i mistrzami rzemiosła. Pierwszy okres pracy w takim warsztacie uważa się po prostu za terminowanie, gdzie stosunek pomiędzy pracownikami niższego i wyższego szczebla jest taki, jak klasyczna relacja mistrz-uczeń: starsi rzemieślnicy

płacą młodszym praktykantom za ich pomoc i ciężką pracę, stopniowo ucząc ich rzemiosła i wprowadzając w tajniki zawodu. Klasyczna struktura profesjonalnego przedsiębiorstwa usługowego jest organizacją składającą się z trzech poziomów zawodowych. Warsztacie są to odpowiednio młodsi pracownicy, mistrzowie i menedżerowie oraz właściciele pełniący funkcję partnerów. Różny jest tu rodzaj odpowiedzialności za zadania firmy. Partnerzy są odpowiedzialni za marketing i relacje z klientami, majstrzy i kierownicy za koordynację projektów i codzienny nadzór nad ich realizacją, zaś młodsi pracownicy za liczne zadania techniczne i administracyjne niezbędne przy realizacji projektów. Przy takim ujęciu widać od razu, że skupianie całej uwagi wyłącznie na mechanikach jest niesłuszne. Rodzaj wykonywanych projektów, w przypadku warsztatu: projektów naprawczych wymagających doświadczenia, decyduje o proporcji pomiędzy pracownikami poszczególnych szczebli, czyli ilością młodszego rangą personelu do pracowników starszych i bardziej doświadczonych. Natomiast struktura personelu profesjonalnej firmy usługowej ma zasadnicze znaczenie dla jej wyników finansowych. Wyższe wynagrodzenia starszych pracowników jedynie częściowo będą wynikać z ich wyższych stawek godzinowych czy dziennych, jakich mogą żądać za swoje usługi najlepsi w branży specjaliści. Zyski pochodzą bowiem w dużej mierze ze zdolności do bardziej skutecznego

wykorzystania kwalifikacji zawodowych starszych specjalistów dzięki wysiłkowi personelu niższego szczebla w ramach struktury danego zespołu. Skuteczne wykorzystanie specjalistów to klucz do finansowego sukcesu każdej profesjonalnej firmy, w której znaczna część zysków powinna pochodzić z nadwyżki, jaka powstaje przez wystawianie klientom rachunków w wysokości wielokrotności stałych wynagrodzeń płaconych pracownikom zaangażowanym w ich obsługę. To dzięki wsparciu wysoko wynagradzanych profesjonalistów wyższego szczebla tańszą pracą młodszego rangą personelu firma może z jednej strony obniżyć swoją stawkę godzinową a więc i koszty dla klienta, a z drugiej – wygenerować dodatkowy zysk dla właścicieli i specjalistów. Honorarium, jakiego firma może żądać za realizacją danej naprawy określone jest przez rynek zbytu na usługi warsztatu. Koszty zostają tu zdefiniowane przez zdolność do świadczenia usługi w sposób ekonomicznie efektywny, właśnie dzięki odpowiedniej proporcji zaangażowanych pracowników niższego, średniego ale i wyższego szczebla. Jeżeli firma potrafi znaleźć sposób, by dostarczać usług przy wyższych udziale pracowników szeregowych bez poświęcania jakości, może obniżyć koszty ich świadczenia. Zatem struktura zespołu warsztatu jest kluczowym elementem jego rentowności. Warto przy tym zwrócić uwagę na fakt, że każdy warsztat musi znaleźć jakiś modus vivendi pomiędzy stałą wysokością hono-


Doradztwo w biznesie 114 rarium płaconą przez klienta za konkretną naprawę, jak powiedzmy wymiana kół czy naprawa układu kierowniczego, a zmienną liczbą płatnych godzin, jakie zużywane są do realizacji takiej naprawy przez majstrów i robotników. W przypadku projektów wymagających przede wszystkim doświadczenia i polegających na realizacji mniej klub bardziej typowych napraw istnieją określone stosunki procentowe czasu pracy, jakie powinni poświęcić odpowiednio pracownicy najwyższego, najniższego i średniego poziomu, aby firma mogła osiągnąć zakładane cele ekonomiczne. Owe stosunki procentowe pokazują związek, jaki występuje między wymaganą obsadą kadrową i istniejącymi szczeblami struktury organizacyjnej warsztatu. Przy zastosowaniu odpowiednich procedur i wyliczeń okazuje się, że przynajmniej 60% zysków właściciela pochodzi nie z jego pracy i stawek wynagrodzenia (zakładając najczęstszą

sytuację, w której właściciel warsztatu jest jednocześnie jego aktywnym menedżerem), ale z zysków wytworzonych przez pozostałych, niższych rangą pracowników. Doświadczony doradca biznesowy jest w stanie wyliczyć te proporcje w konkretnej sytuacji. Jeżeli się tych proporcji nie przestrzega, albo nie wie, jak je policzyć dochodzimy do znanej sytuacji, kiedy to następuje wzrost firmy, ale nie obserwujemy wzrostu jej rentowności. Warsztat zatrudnia coraz więcej osób, ma coraz więcej pracy i zleceń, ale zyski na właściciela nie rosną, są bowiem zjadane przez rosnące koszty pracy i nieumiejętną alokację zasobów. Wszyscy wykonują więcej pracy za te same pieniądze. Kwestie związane z wynagradzaniem starszych pracowników i partnerów-właścicieli są zresztą zawsze bardzo trudne i drażliwe. Są to jednak kwestie o podstawowym znaczeniu dla utrzymania równowagi pomiędzy rentownością, wzrostem i

28 października 1918 ▪ Firma znana później pod nazwą Tatra skonstruowała pierwszy pojazd w 1897. W dużym stopniu był on inspirowany projektem jednego z wcześniejszych samochodów Benz.. Tatra powstała jako Nesselsdorf Wagenbau, przedsiębiorstwo transportowo kolejowe, z siedzibą w małym mieście Nesselsdorf na Morawach w Austro-Węgrzech. Firma zaczęła produkować samochody po tym, jak główny inżynier Hugo von Roslerstamm dowiedział się o wyczynach barona Theodora von Liebiega, zapalonego austriackiego kierowcy, który przejechał Europę Wschodnią pojazdem Benz. Baron we własnej

długotrwałą pozycją warsztatu na rynku napraw. Powstają tu zasadnicze pytania: w jakiej mierze brać przy podziale zysków pod uwagę wyniki bieżące, a w jakim wkład w sukces firmy w długim okresie czasu? Albo: kto powinien dostawać wyższe wynagrodzenie – główny specjalista czy osoba, która zdobywa najwięcej zleceń? Czy wynagradzać według systemu starszeństwa czy według wyników? A jeśli wynagrodzenie ma być oparte na wynikach, to jak dokonywać pomiarów i czyje opinie brać pod uwagę, aby uniknąć subiektywności i niesprawiedliwości? Jak skonstruować system opiniowania, wybrać „sędziów kompetentnych” i ustalić kryteria oceny? To garść następnych pytań, jakie wiążą się z kwestią wynagradzania za pracę w warsztacie czy podobnej firmie. Zawsze jednak zasadniczą kwestią jest równowaga pomiędzy wzrostem a rentownością jaką można osiągnąć poprzez umiejętne zarządzanie dźwignią kapitału ludzkiego. Jeśli bowiem wzrost od-

powiada procentowo zwiększeniu rentowności, zyski na głowę nie rosną w ogóle. Tradycyjnie firma szuka wtedy możliwości zwiększenia rentowności, z których nie każda jest równie skuteczna i fundamentalna. Zasadniczo możliwości te kryją się w pięciu odmiennych taktykach wzrostu rentowności o odmiennym wpływie na jej wartość długoterminową. Taktyki te obejmują odpowiednio: podwyżkę honorariów czyli podniesienie cen za świadczone usługi; obniżenie zmiennych kosztów wykonywania napraw; rozwiązanie problemu niedostatecznych wyników, czyli wydajności pracy; zwiększenie ilości pracy, czyli wolumenu zleceń; oraz wreszcie obniżenie kosztów stałych funkcjonowania firmy. Niektóre z nich mają znaczenie wyłącznie na krótką metę, zaś do długofalowego zwiększenia rentowności prowadzi umiejętne zastosowanie ich wariantów i kombinacji. Niestety, nie każda firma potrafi je zastosować w praktyce i tym samym samodzielnie osiągnąć długofalowe cele ekonomiczne.

z wybuchem I wojny światowej, przerzuciła się na konstrukcję wagonów kolejowych. Dwudziestego ósmego października 1918, zaledwie dwa tygodnie przed zakończeniem działań wojennych na froncie zachodnim, morawskie miasteczko Nesselsdorf na terenie dawnych Austro-Węgier zamieniło się w miasto Koprivnicka w nowo powstałej Czechosłowacji, w związku z czym potrzebna była nowa nazwa dla Nesselsdorf Wagenbau. Wkrótce po wojnie, Hans Ledwinka i nowo nazwane przedsiębiorstwo Koprivnicka Wagenbau zaczęli konstrukcję nowego pojazdu pod nazwą Tatra. Nazwa Tatra pochodzi od jednego z najwyższych pasm górskich Karpat. Ledwinka zdecydował o nazwie w 1919 po

tym jak próbny model z hamulcami na cztery koła minął sanie na niebezpiecznie śliskiej drodze, na co zaskoczeni pasażerowie sań mieli wykrzyknąć „to samochód na Tatry”. W 1923 pierwszy oficjalny pojazd Tatra, Tatra T11 został ukończony, spełniając nadzieje Ledwinki na samochód „dla ludu” o dostępnej cenie. Surowy i dość mały pojazd dał wielu Czechosłowakom pierwszą możliwość posiadania samochodu, spełniając podobną rolę jak w Ford T w Stanach. W 1934 firma Tatra wprowadziła pionierski model Tatra 77, będący pierwszym na świecie aerodynamicznie zaprojektowanym pojazdem o zamontowanym z tyłu silniku chłodzonym powietrzem.

Chrzest Tatry

osobie wyruszył pierwszym pojazdem Nesselsdorf Wagenbau w jazdę testową z Nesselsdorfu do Wiednia. Był pod wrażeniem projektu i namówił von Roslerstamma, żeby zaangażował Nesselsdorf Wagenbau w wyścigi. Firma powierzyła zadanie młodemu i utalentowanemu inżynierowi Hansowi Ledwince, i pod jego kierownictwem wyprodukowano pojazdy wyścigowe Rennzweier i Typ A, które wykazały się skromnymi osiągnięciami rajdowymi i doprowadziły do rozpoczęcia produkcji Typu S na dużą skalę w 1909. Firma rozrastała się do 1914 roku kiedy, w związku


AMI 2014 - Targi Lipskie 116

InterCars 2014

czyli jak zachować właściwe proporcje


InterCars 2014 118 Chleba i igrzysk Impreza organizowana rokrocznie przez firmę InterCars wymyka się kategoryzacji. Z jednej strony nosi nazwę targów, choć nie są to targi sensu stricte. Jest to prezentacja oferty partnerów – dostawców – z jakimi firma współpracuje. W efekcie nie każdy, kto chce może sobie wykupić powierzchnię. Formuła jest więc niejako dla wystawców zamknięta. Nie stykamy się tu z targami według klasycznego rozumienia, gdzie mamy do czynienia z trzema stronami: Organizatorem, który zapewnia miejsce i pewne świadczenia z jednej, Wystawcami, którzy

chcą dotrzeć do możliwie najszerszego grona odbiorców w danej dziedzinie z drugiej oraz Odwiedzającymi/Klientami z trzeciej. Tu Organizator i Wystawcy tworzą pewną zamkniętą całość a impreza jest rokroczną kulminacją ich współpracy. Jednocześnie wydarzenia obrasta w szereg zdarzeń towarzyszących, co zdecydowanie podnosi jego atrakcyjność. Dlatego impreza organizowana przez InterCars nabiera charakteru swoistego festynu dla partnerów biznesowych i okazją do spotkania twarzą w twarz. Jednocześnie

Mnóstwo konkursów powodowało tworzenie się kolejek. Kolejka to zawsze oznaka, że sprawy toczą się we właściwym kierunku.

jej otwarty charakter pozwala każdemu miłośnikowi motoryzacji – tej warsztatowej – poznać ofertę części, narzędzi i podzespołów oraz możliwości zarówno technicznych jak i biznesowych. Wielu młodych ludzi – i nie tylko młodych – rozważa otworzenie własnego warsztatu. Wiele osób naprawia auta we własnym zakresie. InterCars jako dystrybutor części, podzespołów i narzędzi stanowi ciekawe źródło informacji dla takich właśnie osób.

W Niemczech tego typu imprez, których celem jest promowanie spotkań między producentem a biznesowym odbiorcą końcowym jest ok. 70 rocznie. W Polsce na razie doczekaliśmy się coś około trzech – InterCars, MotoProfil w Katowicach i Auto Land - ale wszystko przed nami. Tyle informacji ogólnej dla Czytelników, którzy jeszcze nigdy nie zetknęli się z imprezą InterCars. A teraz kilka słów o samym wydarzeniu, czyli edycji 2014.


InterCars 2014 120 Impreza została podzielona na dwie części. Jedna typowo stoiskowa, a druga mocno sportowa. Dzięki temu wytworzyła się ciekawa mieszanka. Bez tego część stoiskowa byłaby śmiertelnie nudna. W sumie hale na Bemowie nie wyróżniają się niczym rewelacyjnym i z uwagi na fakt, że jest to impreza ograniczona w rozumieniu wystawców, godzinka wystarczy by zobaczyć co w trawie piszczy. Skoro jesteśmy przy halach, niektóre firmy dostrzegają potencjał w tym, że tego typu wydarzenie to również okazja do działań wizerunkowych i zaczynają inwestować w stoiska. W efekcie widać było zróżnicowanie między klasycznymi, nudnymi „ladziarzami” a no-

Impreza taka jak InterCars 2014 to świetna okazja dla miłośników fotografii technicznej.

woczesnymi, otwartymi stoiskami, które zapraszały. Stoiska z ladami to przeżytek, o czym będziemy pisali w kolejnych numerach w poradnikach dotyczących aranżacji stoisk. Wiele firm niestety uważa jeszcze, że dziś stoiska ustawia się jak szatnię w knajpie. Zapominają, że stają się takimi szatniarzami. Niektóre firmy zaczęły również wnosić eksponaty, czyli silniki, przekładnie, tarcze hamulcowe z zaciskami, sprężyny, itp. Początek temu trendowi na imprezie InterCars dało jakiś czas temu Brembo. W tym roku było tego znacznie więcej, a Mopar wprowadził dwa całe amerykańskie auta.

Jedno z ciekawszych stoisk


InterCars 2014 122

Targo są doskonałą okazją do zaproszenia modelki i ćwiczeń w "terenie".

Na zewnątrz przed halami prowadzono liczne konkursy i zapewniono atrakcje. Na postumentach pojawiło się kilka legendarnych aut sportowych, które zasłużenie przyciągały wzrok.

FEBI wprowadziło swojego czerwonego VW, który powoli staje się ich symbolem. Jedna z firm jako elementy konstrukcyjne stoiska wykorzystywała własne produkty. Edycja 2014 to także wiele nowych firm, które wcześniej nie wystawiały się na imprezie InterCars. Dotyczy to szczególnie firm z branży oponiarskiej. Te firmy, mając doświadczenie z targów, wniosły sporo klimatu właśnie targowego.

29 października 1917 ▪ Ciężarówka Mack o masie 3,5 tony, prowadzona przez J.A. Stonera z powodzeniem wjechała na szczyt Mount Wilson w Kaliforni, wioząc ładunek o masie 10 ton. To osiągnięcie przyczyniło się znacząco do wzmocnienia reputacji i wizerunku marki Mack jak również całej branży samochodów ciężarowych.

Budowanie reputacji marki Mack

Warto o tym pamiętać dziś, kiedy słowo wizerunek odmieniane jest przez wszystkie przypadki a w rzeczywistości działania wizerunkowe sprowadzają się do zmiany loga, produkcji czapeczki albo informacji, że ktoś coś komuś sprzedał.


InterCars 2014 124 W kwestii organizacyjnej doszło do pewnego zgrzytu, który jest sygnałem na przyszłość. Dwa główne problemy organizacyjne to tak zwane żetony na jedzenie oraz nakrętki na napoje. Żetony. Pomysł polega na tym, że każdy wchodzący na teren, jeżeli miał ochotę na jedzenie, musiał kupić żetony w kasie. Nigdzie na świecie nie spotkałem się z czymś takim, nawet na największych imprezach, aby ktokolwiek żądał bym kupował żetony. Nakrętki zaś – po zapłaceniu żetonem były odbierane. Innymi słowy, kupując dziecku np. colę szedłeś w tłum i dziecko w każdej chwili mogło zalać siebie i innych. Próbowałem prosić, ale bez skutku. W końcu sobie poradziłem. Taki dysonans poznawczy. Impreza, która ma

Wiele stoisk na zewnątrz ozdabiały pięknie dziewczyny – wielki skok jakościowy w stosunku do edycji poprzednich. Szczególnie, że dziewczyny były miłe, roześmiane i atrakcyjne. Co cieszy, model „na wulgara” zdaje się powoli odchodzić do lamusa. Trwa tylko jak barykada na kalendarzach niektórych firm. Zupełnie jakby nie można było w inny sposób połączyć kobiety i motoryzacji i pozostał wyłącznie wielki biust i czytelne przesłanie, sprowadzające kobietę do roli obiektu seksualnego. Tymczasem wiele dziewczyn otwiera własne warsztaty i już niedługo panowie ze wstydem będą oglądali kalendarze umięśnionych golasów, którzy sobie nasuwają np. łożyska. Jeżeli kobiety się dogadają – warsztat z agencją reklamową i fotografem, może powstać całkiem udany projekt, w którym facet zostanie sprowadzony do roli dostawcy satysfakcji.


InterCars 2014 126 aspiracje na show a tu po prostu totalna kompromitacja. Ocenę mam wyrobioną i nie ma co tego drążyć. Takie rzeczy nie dzieją się bez przyczyny. Kiedy partnerzy nie ufają sobie a pracodawca pracownikom, wtedy trzeba liczyć nakrętki i sprzedawać żetony. Wstyd, że tak to wygląda. Dowiedziałem się od osób, które sprzedawały żetony, e to kwestie na linii catering i organizacja. Jakby nie było, nie ten poziom.

cyjnym. Połączenie o tyle ważne, że wielu obserwatorów podziela moje zdanie, iż bez Motor Show sama impreza wystawców pozbawiona byłaby tego potencjału, który przyciąga publiczność. Jest w tym zapewne wiele prawdy. Imprezy targowe już od dawna borykają się z frekwencją. Najskuteczniejszym sposobem jest więc połączenie targów z wydarzeniem towarzyszącym. InterCars zdaje się to doskonale rozumieć.

Potem już było tylko lepiej. Towarzysząca impreza Motor Show wynagrodziła trudny kupowania coli i żetonów. To towarzyszące wydarzenie było bardzo udanym krokiem, ponieważ to są właśnie igrzyska. Na tym polu organizator stanął na wysokości zadania. Rewelacyjne pokazy jady ciężarówek, Hołowczyc i koledzy, pokazy motocyklistów. Wśród tych ostatnich dwie wspaniałe dziewczyny. To naprawdę warto było zobaczyć. I na koniec starty dwóch maszyn o piekielnych mocach. Podsumowując, bardzo udane połączenie wydarzenia targowego z show motoryza-

30 października 1963 ▪ Producent samochodów sportowych Ferruccio Lamborghini urodził się we włoskim Renazzo di Cento 28 kwietnia 1916. Po ukończeniu inżynierii mechanicznej Lamborghini podczas II wojny światowej służył jako mechanik Głównej Dywizji Zmotoryzowanej włoskiej armii na Rodos. Wróciwszy do Włoch, zajął się przebudową pojazdów wojskowych na maszyny rolnicze a w 1948 zaczął budować i projektować własne ciągniki. Dobrze zaprojektowane maszyny rolnicze przyniosły Lamborghiniemu dochody, przez które

Pierwszy Lamborghini

uzależnił się od luksowych samochodów sportowych. Na początku lat 60-tych nabył on używany Ferrari 250 GT, wyprodukowany kilka mil dalej w zakładach Enzo Ferrariego. Po swoich kłopotach z pojazdem, Feruccio miał odwiedzić Enzo, żeby poskarżyć się na głośną skrzynię biegów swojego Ferrari. Legenda mówi, że wielki producent samochodów wyścigowych Ferrari w sposób protekcjonalny podszedł do skargi producenta ciągników Lamborghiniego, co sprawiło, że ten ostatni zajął się projektem własnej linii luksusowych

samochodów sportowych - pojazdów, które byłyby zdolne prześcignąć każdy egzemplarz produkowanych masowo Ferrari. Trzydziestego października 1963, Lamborghini 350GTV debiutował na targach samochodowych w Turynie. Ale Lamborghini nie zdążył ukończyć w terminie prototypu i 350GTV zaprezentowano ze skrzynką ceramicznych kafelków w miejscu silnika. Z silnikiem czy bez, pierwszy samochód Lamborghiniego nie został zbyt dobrze przyjęty, i ukończono tylko jeden GTV. Jednak dawny producent ciągników nie dał się zniechęcić i w 1964 roku zaczęto produkcję 350GT o zupełnie

nowym projekcie, i Lamborghiniemu udało się sprzedać ponad setkę tych drogich pojazdów. GT był cichym, wyrafinowanym pojazdem o dużych osiągach, zdolnym rozpędzić się do 155mph przy maksymalnej mocy 320KM. Elegancki Lamborghini 350GT zapewniał o wiele bardziej równą jazdę niż jego odpowiedniki marki Ferrari a dawne zakłady produkcji ciągników Ferruccio, położone zalednie kilka mil od fabryki Ferrari, zaczęły konstrukcję jednych z bardziej egzotycznych samochodów na świecie, takich jak Miura, Espada oraz legendarny Countach.


InterCars 2014 128

Podsumowanie Targi InterCars 2014 – wg. Rankingu: 1. Promocja w mediach

7/10

Głównie media branżowe ale ponieważ motoryzacją interesuje się wiele osób, komunikat odtarł skutecznie.

2. Działania PR

7/10

Wysoka nota. Skuteczne dotarcie z przekazem o MotorShow.

3. Zapełnienie wystawcami

10/10

Tegoroczna edycja była znacznie bogatsza niż 2013. Według organizatora 200 firm.

4. Weryfikacja wystawców

Nd

Partnerzy Organizatora, więc niejako samo przez się.

5. Liczba odwiedzających

10/10

Według Organizatora blisko 40.000 odwiedzających.

6. Atrakcje

9/10

Za mało atrakcji dla dzieci. To problem wszystkich wystawców. Brak modeli. Poza tym MotorShow zdecydowanie zdominował imprezę.

7. Czy warto

10/10

Bez dwóch zdań. To wydarzenie, które jest wpisane w mapę wydarzeń moto w Polsce. Zdecydowanie odejść od żetonów i skandalicznych nakrętek. Jeżeli to wymysł cateringu, zmienić partnera. Więcej atrakcji dla dzieci i osób towarzyszących.

8. Co zmieniać

9. Co najciekawsze

10/10

Motor Show. Bez niego to tylko 200 stoisk z facetami, którzy i tak na co dzień sprzedają ten sam produkt i są już tym czasem zmęczeni. W końcu to weekend. MotorShow również dla nich jest pewnym odprężeniem. Mnóstwo

wspaniałych dziewczyn – nareszcie. Wiele ciekawych aut.

10. Ludzie

10/10

Mopar – świetne stoisko z amerykańskimi wozami. Brembo jak zwykle trzymające poziom. Filtron z ze swoją magiczną walizką.

MotorShow to przede wszystkim dwie wspaniałe dziewczyny na motorach.


AMI 2014 - Targi Lipskie 130

Opole

polska centrala amerykańskiego giganta


Opole – fabryka Polaris 132 Pod koniec września Opole miało nie lada powód do świętowania. Przy udziale lokalnych władz oraz konsula USA w Krakowie otwarto fabrykę firmy Polaris. Pozornie nie ma w tym nic nadzwyczajnego. Kolejna fabryka jeszcze jednej firmy, która słusznie wybrała Polskę. Czyli po prostu "business as usual". Tu jednak mamy do czynienia z czymś znacznie większym i poważniejszym. Po pierwsze, fabryka w Opolu to pierwsza fabryka firmy Polaris w Europie. Kiedy poprosiłem o rozmowę CEO koncernu Polaris, który przyjechał na tę uroczystość, Scotta Wine, z satysfakcją usłyszałem, że jednym z powodów jest fachowość polskich inżynierów i specjalistów. Osobną kwestią jest oczywiście strategiczne położenie Polski. Jak mówił Scott, fabryka w Opolu będzie odpowiadała za jedną

31 października 1888 ▪

Dunlop otrzymuje patent

W Belfaście, Irlandzki weterynarz John B. Dunlop otrzymuje brytyjski patent na swój wynalazek: opony pneumatyczne.

trzecią sprzedaży na rynkach poza USA. Dzięki strategicznemu położeniu firma będzie mogła dostarczać produkty do odbiorców w całej Europie. Po drugie, wokół fabryki Polaris powstaje właśnie łańcuch dostawców. To ogromna szansa dla wielu przedsiębiorców nie tylko na uzyskanie wartościowego kontraktu na lata ale również na pozyskanie know-how od światowego leadera. Będzie więc to okazja do dopasowania swoich standardów produkcji, wdrożenia metod i technik zarządzania. Mowa o firmie, której roczny obrót to blisko 4 miliardy dolarów.


Opole – fabryka Polaris 134

Na koniec, Polaris to nie tylko producent quadów i skuterów śnieżnych - choć z tych właśnie słynie. Od pewnego czasu to również właściciel takich marek jak Indian i Victory - czyli legendarnych marek motocyklowych. Można spodziewać się więc przetasowania na naszym rynku jednośladów. Robert Gołębiewski Biznes Motoryzacyjny Polska


JUŻ WKRÓTCE KOLEJNY NUMER ZAPRASZAMY RÓWNIEŻ NA: www.biznesmotoryzacyjnypolska.pl


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.