SI Magazyn Czasu Wolnego Nr 12

Page 1

jesieŃ 2013

Pod lupą: bike polo, slack line, burgeromania, planszówki, design i muzyka

rusza j w miasto baw si´!

październik-grudzień 2013 nr 12, egzemplarz promocyjny

iec w o t o l Od n. a Ł i k z Łà d Wy w i a rop a P z m dziade


fot. Miecz ysł aw Włodarski / Repor ter, Wojciech Rukujżo, Shut ters tock, materiały pr asowe

WstĘpniak

18 domi grzybek udowadnia, że moda to coś więcej niż tylko ciuchy

64

Po lekturze tego wydania naszego magazynu, nie będziecie narzekać na jesienną nudę! Znajdziecie w nim bowiem całą gamę nowych miejskich zajawek, niecodziennych rozrywek, muzycznych imprez i modnych miejscówek. Ruszcie więc w miasto odpicowaną furką (o autach niczym z programu Pimp My Ride piszemy na str. 24) albo – z buta, szczególnie jeśli planujecie wyprawę szlakiem ulicznych dzieł sztuki (str. 38). Pełną swobodę ruchów zagwarantują wygodne ubrania utrzymane w najświeższych trendach sezonu (str. 26), a odpowiedni poziom energii kultowe już sycące (i zdrowe!) burgery (str. 58). W ciągu dnia siedząc w ulubionych knajpach (str. 40), zagrajcie w planszówki nowej generacji (str. 12), a wieczorem wybierzcie się na koncert. W tym temacie będzie się działo – zwłaszcza za sprawą energetycznej trasy Sizeer Music On Tour (str. 62), która już niebawem. Niech moc (wrażeń) będzie z wami!

Magdalena Zawząadcazka redaktor prowad

58 apetyt na burgery stale rośnie! muszą być zdrowe!

36

slack line, czyli nowa miejska rozrywka

06

magdalena zawadzka redaktor prowadząca

paprodziad o dziadowskim stylu i n o w y c h p ły ta c h

04 s i j e s i e Ń 2 0 1 3

Dlaczego nie można przegapić imprez sizeera!

katarzyna zima-bodziony redaktor naczelna facebook.com/ sizeercom facebook.com/ sklepsizeercom

s i j e s i e Ń 2 0 1 3 03


a

Na

jlep

si g ra f

fici zearze świa

ta!

cool/news

12 u

nika

towy

ch f

ason

e i k s el! j d o e m ny o mi i b u j ul ó w i s k rz e i y b y s W a l k ów

Pokonaj grawitację Klasyczna stylistyka, wyjątkowy komfort i… niesamowita lekkość. Rockport – nowa marka już od tego sezonu w salonach Sizeer. Rockport jest połączeniem klasycznej stylistyki stosowanej w obuwiu wizytowym i nowoczesnych technologii, rodem 04 s i j e s i e Ń 2 0 1 3

Ponad wszystko cenisz sobie obfitujący w rozrywki miejski tryb życia i szukasz butów, które ułatwią ci jego prowadzenie? Sięgnij po jeden z dwunastu modeli wchodzących w skład limitowanej kolekcji Reeboka – The City Classics. Każdy z nich został zaprojektowany we współpracy z jednym z najlepszych artystów sztuki ulicznej ze świata (m.in. Wane z Nowego Jorku, Sick Systems z Moskwy, Monster z Paryża czy Swifty z Londynu). Wybrał ich słynny w Stanach grafficiarz Stash, który koordynował projekt. Jak mówi artysta „Każde miasto ma inną historię, a każda historia niesie ze sobą inny obraz i tą różnorodność pokazuje kolekcja The City Classics”. Którą metropolię wybierasz?

z profesjonalnych butów sportowych. Technologie Adiprene i Adiprene+ powodują że nawet po najbardziej męczącym dniu stopy będą odpoczywać. Dodatkowo, dostępne w salonach Sizeer modele z kolekcji True Walk Zero, dzięki swojej innowacyjnej konstrukcji, cechują się niesamowitą lekkością. Pokonaj z nami grawitację.

40. urodziny Żółtego Buta Sprawdza się w trudnych warunkach atmosferycznych i jest odporny na wodę, nic dziwnego więc, że popularnością cieszy się od 1973 r. Mowa o Żółtym Bucie – kultowym modelu obuwia Timberland. Z okazji okrągłych urodzin buta marka wypuściła na rynek limitowaną linię, będącą reinterpretacją klasycznego fasonu. Dla kolekcjonerów i tych, którym nie straszne jesienne spacery. nik

e

Z B IO K d l a N i k e

tim

Szaleństwo kolorów i wzorów

Roc

kpo

rt

ber

lan

ZBIOK, czyli Sławek Czajkowski, to artysta związany ze środowiskiem wrocławskiego street artu, twórca murali i autor koncepcji kilku wystaw na temat sztuki miejskiej (wywiad z artystą na str. 16). Ostatnio w swoim portfolio odnotował także współpracę z Nike. To właśnie on stworzył grafikę promującą serię butów –Air Max Premium Tape (znanej jako Camo Pack), prezentującą słynne już air maxy w nowej odsłonie. Ich znak rozpoznawczy to „okienko”, czyli amortyzująca ruchy poduszka gazowa, oraz trzy rodzaje tkanin, z których wykonano obuwie. Teraz wyrożnia je też wzór (tiger stripe).

d

Idzie nowe!

Ek s c y t u j ą c a j e s i e ń w Sizeer W świecie mody początek sezonu jesień/zima porównywany jest do początku nowego roku. Wszyscy chcą wiedzieć, co stanie się hitem i jakie trendy pokocha ulica. Wy także podekscytowani wyczekujecie nowych kolekcji? Zdradzamy więc, co będzie się działo w salonach Sizeer. A jest na co czekać, bo na jesień marka przygotowała mnóstwo ekscytujących nowości – nowe modele butów najlepszych marek (m.in.

Nike, Lacoste, Adidas, Converse, Puma, Timberland, Reebok czy Ecco), kultowych czapek New Era, odlotowych słuchawek Skullcandy i wiele innych niespodzianek. Wszystkie te rzeczy pozwolą wyróżnić się na coraz bardziej szarych, zatopionych w jesiennych liściach ulicach. Co więcej, jesienią Sizeer zaprezentuje także kolejną spektakularną kampanię multibrandową. Zapowiada się wybuchowy sezon!

Dzięki modnemu asortymentowi i wielu różnym akcjom, w jakie Sizeer angażuje się regularnie, liczba fanów marki stale rośnie. A wraz z nią – zapotrzebowanie na nowe salony, które są sukcesywnie otwierane w najlepszych galeriach i centrach handlowych w Polsce. Pięć kolejnych otwarć planowanych jest także w sezonie jesień/zima. Sizeer pojawi się m.in. w Poznań City Center i w Ogrodach Elbląg. Co więcej, w wybranych lokalizacjach instalowany jest Green Wall, czyli zielona ściana z żywymi kwiatami, która służy nie tylko prezentacji produktów-ikon, ale przede wszystkim przypomina przyjemne chwile nierozerwalnie związane z kupnem wymarzonej pary butów. Trzymajcie rękę na pulsie – być może już niebawem Sizeer pojawi się i w waszym mieście.

s i j e s i e Ń 2 0 1 3 05


cool/star

odjechane i barwne stroje to znak rozpoznawczy zespołu

odlotowiec z ŁĄki Łan

p

06 s i j e s i e Ń 2 0 1 3

aprodziad to jak się okazuje nie tylko ksywa, ale i stan ducha.

si magazyn: Dlaczego akurat Łąki Łan? WŁodek: Kiedy się poznaliśmy, oprócz tego, że lubiliśmy sobie pomuzykować, lubiliśmy też posiedzieć przy ognisku na łące. Pomysł wziął się więc z potrzeby przebywania na łonie natury.

fot. Materiały promocyjne EMI

WŁodek „paprodziad” dembowski

Włodek nosi brodę, lubi kloszardzki styl i miejskie eskapady w nietypowe miejsca. W duszy gra mu folk. Muzyka towarzyszy mu zresztą na każdym kroku. Jesienią ukażą się nowe płyty!

si magazyn: Ale wszyscy jesteście przecież mieszczuchami. WŁodek: Tak, więc tym bardziej tęsknimy za przyrodą. Cywilizacja spiernicza w innym kierunku, a przecież to właśnie w przyrodzie tkwią odpowiedzi na najbardziej nurtujące pytania i rozwiązania problemów współczesnego świata. si magazyn: Podobno jako muzycy nie zawsze jesteście odbierani serio,

a z tego co mówisz, powstaniu zespołu towarzyszyło dość ważne przesłanie. WŁodek: Na początku trawa i trawka trochę nam się mieszały. Aczkolwiek od zarania rozmarzaliśmy się na myśl o przyrodzie. W pierwszym kawałku śpiewaliśmy: „wyjścia plan z między ścian na zielony łąki łan”. Ktoś stwierdził, że Łąki Łan to dobra nazwa. Wtedy też narodził się pomysł na konkretne stroje, bo od początku chcieliśmy się przebierać. si magazyn: To wasz znak rozpoznawczy. WŁodek: Nie jesteśmy jedyni. Ich Troje też słynęło ze swoich kostiumów. si magazyn: Nie boicie się, że stroje odwracają uwagę od waszej muzyki. Powodują, że ludzie czekają na kabaret? WŁodek: Czasem chciałbym, żeby zrozumieli, że kostiumy są tylko dodatkiem. Wierzę w naturalne procesy zachodzące w przyrodzie i w społeczeństwie, myślę więc, że warto dać ludziom czas, by oswoili się z pewnymi rzeczami, a następnie odkryli prawdziwą wartość. Jest to jeden z kolejnych etapów

w rozwoju zespołu, który z kabaretowopunkowego tworu przeradza się w coś poważniejszego. si magazyn: Chyba jako jedyni aktywizujecie ludzi już przed koncertami. Jak na to wpadliście? WŁodek: Przed jednym z koncertów zadzwonił do mnie przyjaciel, instruktor śmiechojogi, z pytaniem, czy może wpaść. Mówię więc, „Dawaj stary, ale może poprowadziłbyś zajęcia"? Potem wymyśliłem, że fajnie by było w różnych miastach wynajdywać ciekawe miejsca, realizować dziwne pomysły. Śmieję się, że jestem „łąkowym kałowcem“ – kultura, oświata, te sprawy. Przyświeca mi hasło: „W zdrowym ciele zdrowe ciele“. si magazyn: Jaki jesteś, kiedy zdejmujesz strój Paprodziada? WŁodek: Śmierdzący, bo to zwykle po koncercie.

s i j e s i e Ń 2 0 1 3 07


cool/star

Szczegóły promocji na virginmobile.pl

Koncerty w ich wykonaniu to porywające i pełne energii show!

u

BEZ ! W Ó S I M O R KOMP OBILE

z normalnej drogi warto zejść na zarośniętą ścieżkę

si magazyn: Jesteś pomysłodawcą Warszawskiej Turystyki Ekstremalnej – na czym ona polega? WŁodek: To sposób na oderwanie się od miasta postrzeganego stereotypowo. Na początku organizowałem wycieczki dla siebie i psa Maćka. Zaczęli dołączać znajomi. Stwierdziłem, że o wyprawach warto informować na szerszą skalę.

08 s i j e s i e Ń 2 0 1 3

Powstał blog: wte.bloog.pl. W Warszawie są fabryki, forty, mój ulubiony Park Morysin, ale nie chcę zdradzać szczegółów. Jak ktoś jest ciekawy, niech ruszy szlakiem dziury w płocie, z normalnej drogi zejdzie na zarośniętą ścieżkę. si magazyn: Spotkaliśmy się w ośrodku terapii dla niepełnosprawnych. To nietypowe miejsce dla gwiazdy muzyki. WŁodek: Tu jest dużo gwiazd muzyki, bo z wychowankami tworzymy zespół November Project. Na początku listopada wydajemy nową płytę. Gramy optymistyczną i skoczną nutę – chyba nietypową w tak lubiącym się smucić kraju. si magazyn: Masz jeszcze czas wolny? Co wtedy robisz? WŁodek: Śpię! si magazyn: Może jeszcze coś o Dziadach Kazimierskich? WŁodek: Słyszałaś historię spotkania dziada borowego z dziadem barowym?

Jesteśmy ich potomkami. Zespół Dziady Kazimierskie to kapela sławiąca piękno regionu, kulturę i smak lokalnego piwa. W październiku wydajemy płytę. si magazyn: Gracie z żulami? WŁodek: Tak ci się kojarzy? No cóż, dziad to sposób życia. Chór Dziadowskie Słowiki to wszyscy, którzy chcą z nami śpiewać: młodzież, starsi, lokalny zespół piłkarski, nawet pan radny. Stanowimy wielką dziadowską rodzinę. Gramy barok-rock (jak kto woli: bar-o-krok). si magazyn: Pijecie i łazicie po krzakach? WŁodek: Pijemy, śpiewamy, łazimy po krzakach, kąpiemy się w Wiśle, jeździmy na rowerach. si magazyn: Da się na tym zarobić? WŁodek: Dziadujemy na ful wypasie, żyje się wspaniale!

fot. Miecz ysł aw Włodarski / Repor ter, Wojciech S tróż yk / Repor ter

si magazyn: Co zakładasz później? WŁodek: Mój miejski styl to drecho-kloszard. Lubię mieć swobodę ruchów, bo nie zawsze przemieszczam się w sposób konwencjonalny – czasem się przebiegnę, wplatając elementy parkouru, przejdę przez torowisko. Nie mogę bać się ubrudzić, ale dziadem też do końca nie jestem. Choć jak ruszam w plener, do Kazimierza, lubię łazić w lnianych ciuchach z folkowymi akcentami i boso.

M N I G R VI Korzystaj jów z przywile Mobile. n i g r i V u b Klu stęp Zyskasz do ych do specjaln k ofert, zniże . i prezentów a: Sprawdź n

6gr

SMS

.pl e l i b o ka m n i virg mobilepols in g ir v / m o facebook.c

19INgr M

100 MB go do każde nia doładowa od 10 zł

WYŁAM SIĘ O I PRZEJDŹ D ILE. B O VIRGIN M


cool/zbzikowani

Pióropuszarki

q

Wyznają zasadę: „Im więcej, tym lepiej”. niepokorne absolwentki architektury zamiast apartamentów projektują pióropusze i wianki.

Praca przy eliwerach przede wszystkim nauczyła je cierpliwości

Eliza i Weronika poznały się na studiach. Ramię w ramię dzielnie walczyły z architekturą na warszawskiej politechnice. Jednak zawsze bardziej od kreślenia planów przewodów wentylacyjnych interesowało je projektowanie. Zaczęło się od bloga (eliwer.blogspot.com), którego dziewczyny założyły cztery lata temu. – Na początku miało być to miejsce, gdzie będziemy wrzucać nasze inspiracje. Potem zaczęłyśmy robić własne akcesoria z miliardów zachomikowanych w szufladach guzików, koronek, wstążek – opowiada Eliza. Pierwsze eliwery – bo tak nazwały swoje projekty – sprzedały w marcu 2010 r. Najpierw były opaski dla dzieci, potem naszyjniki z babcinej koronki, a w końcu kolorowe wielokwiatowe wianki z miękkich tkanin. Ich dziergane wieczorami przy winie i plotkach projekty pojawiły się w wielu sesjach zdjęciowych m.in. dla „Glamour”, „Dew Magazine”, „Aktivista”, „Shutter Magazine” czy „K Mag”, oczarowały też bywalców targów mody.

Eliza i weronika projektują pióropusze dla miejskich indian

10 s i j e s i e Ń 2 0 1 3


cool/what's up

m o n o p o ly o b c h o d z i w ł a śnie 110. urodziny! przez l ata sporo się zmieniło

Dawno minęły czasy, kiedy planszówki były rozrywką dla dzieci. Dziś grają wszyscy, którzy wiedzą, co jest in. 12 s i j e s i e Ń 2 0 1 3

Warszawa: kawiarnia Solec 44, Paradox Cafe, Między Słowami Kraków: Klub Strych Trójmiasto: Schron, Instytut Spraw Wszelakich, Żak Poznań: Alibi Club Wrocław: klub Wydawnictwo Katowice: Śląski Klub Fantastyki

?

niZ zycie

Jeśli ciągle brakuje wam czasu, na biurku zalega tona pracy domowej, a magisterka czeka na napisanie, lepiej tego nie czytajcie. Rozrywka, o której będzie mowa, nie dość, że potrafi wciągnąć na kilkanaście godzin, to jeszcze silnie uzależnia. Nie róbcie tego sami w domu, lepiej skrzyknijcie przyjaciół. Bo właśnie w grupie gra się najlepiej. Od książek i komputerów odeszli nawet najbardziej zagorzali nerdzi i ruszyli w miasto. Okupują więc kluby i kawiarnie, w których na klientów czekają pokaźne kolekcje gier planszowych. Takich miejsc w dużych miastach jest coraz

gdzie graç

więcej. Znajdziecie tam kultowe Scrabble czy Monopoly, ale największą popularnością cieszą się gry nowej generacji. O wygranej nie decyduje łut szczęścia, ale bystrość umysłu i zdolność przewidywania. Kto by nie podjął wyzwania?

Dla ka˝dego coÊ miłego! Współczesne gry łączy nie tylko marginalny czynnik losowy, ale i rewelacyjna oprawa graficzna, świetna jakość wykonania, rozbudowane zasady, duża liczba

fot. Ge t t y Images / FPM, Rev S tan / Flickr (CC BY 2.0), susmit_s / Flickr (CC By-SA 2.0), if you love me / Flickr (CC BY 2.0), Jonathan Liu/ Flicr (CC BY- SA 2.0)

plansza lepsza

gry planszowe to coraz częstszy widok na kawiarnianych stolikach

elementów i przede wszystkim intrygująca i w pełni przemyślana fabuła. To ona przyciąga do plansz rzesze entuzjastów. Zwłaszcza że można wybrać grę, której tematyka zgodna jest z naszymi zainteresowaniami. Lubisz zwierzęta, możesz założyć hodowlę, grając w Agricolę czy Superfarmera. Jesteś fanem fantasy? Sięgnij po Grę o tron albo Hobbita. Fascynujesz się historią? Do wyboru masz Małych powstańców, Zimną wojnę lub Carcassonne, w której budujesz średniowieczne zamki.

Z jakiej okazji gramy? Planszówki dzielą się też zależnie od tego, jakich kompetencji wymagają (i jakie rozwijają). Są więc gry strategiczne (o sukcesie decyduje umiejętność analitycznego myślenia), ekonomiczne (lepiej znać się na finansach), zręcznościowe (tu liczy się refleks), logiczne (pozbawione fabuły, ale wymagające koncentracji) i gry imprezowe (angażują

wiele osób i mają proste zasady, np. Jungle Speed, Twister, Tabu). Na spotkaniach w gronie przyjaciół świetnie sprawdzają się też gry kooperacyjne (np. Zakazana wyspa). Dzięki nim na pewno nie dojdzie do kłótni w drodze rywalizacji, bo przeciwnikiem jest sama gra, do której pokonania dążą wszyscy gracze. Od ich umiejętności współdziałania zależy wygrana, więc jest to doskonały sposób na integrację! Jeśli ze znajomymi znacie już na pamięć wszystkie swoje strategiczne triki, spróbujcie zmierzyć się z innymi miłośnikami tej rozrywki. Szukajcie ich w klubokawiarniach koncentrujących wokół siebie planszówkowych maniaków. Czasem gra się w nich codziennie, czasem tylko w określonych porach dnia czy tygodnia. Na prawdziwych hardkorowców czekają zloty miłosników planszówek i specjalne konwenty. Najpopularniejsze to Pionek w Gliwicach, Gratislavia we Wrocławiu, Gramy w Gdyni, Fair Play w Nowym Sączu, Festiwal Gier w Brzegu czy Gralicja w Krakowie. Tam gra się przez całą dobę, kilka dni z rzędu! s i j e s i e Ń 2 0 1 3 13


look/trends

con

ver

se

Styl rodem z kapeli punkroczekosta-wiajcie ądzi. Przekornie wych rzncki go z elega mi elementami stroju.

r e b e l rulez

new

Projektanci się buntują. W nosie mają konwenanse i odważnie łączą elementy, które teoretycznie nigdy nie powinny się spotkać. Na wybiegach królują skóry, nity i ćwieki, występujące w towarzystwie tradycyjnej szkockiej kraty (Fausto Puglisi), klasycznego tweedu ( Junya Watanabe) czy przezroczystych tkanin (Givenchy). Hitem jest ramoneska z mnóstwem skośnych suwaków, którą nosimy zarówno do T-shirtów z nadrukami i podartych dżinsów, jak i do zwiewnych sukienek i cienkich rajstop z dziurami. W jednej stylizacji łączą się różne rodzaje tkanin! Całość dopełniają: ciężka biżuteria w stylu Lisbeth Salander oraz metaliczne nadruki, pojawiające się nawet na butach!

new

con

14 s i j e s i e Ń 2 0 1 3

ver

se

new

era

trampki converse wyglądające jak popl amione metaliczną farbą to h i t. d o s t ę p n e w sizeer i na e-sizeer.com

era

era


Look/extra

Sławek zbiok czajkowski to przedstawiciel wrocławskiego street artu

ps c hoe mza t eam c

0

Twoje prace na płótnach odbiegają od stylu, którego używasz w miastach. Te pierwsze są bardziej realistyczne, choć mają sporą dozę absurdu. Te drugie są bliższe graffiti z przełomu lat 70. i 80. Z czego to wynika? zbiok: Różne rzeczy wyrażasz na inne sposoby. Czasami miałem wrażenie, że trudno mi coś przekazać, stąd moje poszukiwania. Z drugiej strony jest to taka wewnętrzna rywalizacja, testowanie samego siebie, jak bardzo możesz wyjść poza schemat, tworząc nową jakość. Z kolei projekt Nike Air Max Camo Pack to praca „za szkłem”, która jest w twoim streetowym klimacie. Co zadecydowało o wyborze tej stylistyki? zbiok: Moje ilustracje są zadziorne, blisko związane z życiem miejskim, a buty z widocznym systemem to najlepszy sposób na przemierzanie ulic, więc to był łatwy wybór.

Pochodzisz z Zielonej Góry, mieszkasz we Wrocławiu. Malowałeś w wielu miastach na całym świecie. Co na tle innych metropolii czyni stolicę Dolnego Śląska wyjątkowym? zbiok: Po pierwsze, architektura, której najbliżej do Wiednia, Drezna czy Monachium, po drugie, wszędzie jest woda, mosty, po trzecie blisko w góry, które uwielbiam. Po czwarte, historia, czyli taka czysta karta. Każdy ma takie same możliwości – z tego wynika pewien rodzaj kosmopolityzmu, który buduje kreatywny wizerunek Wrocławia. Do jakiego miasta chciałbyś trafić, a nie miałeś okazji? zbiok: Koniecznie chciałbym zobaczyć Tokio. Fascynuje mnie japońska kultura wizualna. Mam wrażenie, że obserwowanie Japonii jest pewnym rodzajem patrzenia w bliską przyszłość. Tristan Manco porównał twoją twórczość do prac Fernanda Legera. Część prac budzi skojarzenia z obrazami twojego nauczyciela Ryszarda Woź-

z

niaka. Dodałbym jeszcze stylistykę komiksów oraz radzieckiej kreskówki „Wilk i Zając”. Czy to właściwe tropy? zbiok: Nie lubię nudy i w zasadzie moja twórczość jest ciągłym procesem. Opracowałem parę języków wizualnych i w każdym z nich można znaleźć to, co wymieniłeś. Jestem z pokolenia, które ukształtowała zachodnia popkultura, ale pamiętam, co artyści robili dużo wcześniej. Na pewno jest to dla mnie mocny punkt odniesienia. Część z twoich murali przedstawia zamaskowanych writerów, bboyów i innych. Większość z nich ma na sobie charakterystyczne sportowe buty. Czy taka bryła obuwia to twój ulubiony krój butów? zbiok: Postacie z moich ilustracji, obrazów są pewnym kliszami z życia. Interesuje mnie szeroko pojęte miasto, ten tygiel, różnorodność, a buty z systemem są kwintesencją miejskiego obuwia. Myślisz obuwie do biegania po mieście, widzisz poduszkę powietrzną w bucie. Jest to bardzo silne skojarzenie, dlatego z premedytacją używam tego symbolu.

Czy tworząc w danej lokalizacji, np. na ścianie szczytowej kamienicy, zdarzyło ci się zapytać lokalną społeczność o zdanie, o to, jaka jest historia miejsca lub co chcieliby zobaczyć na ścianie? zbiok: Oczywiście. Przede wszystkim staram się myśleć poza schematami i taki właśnie poziom interakcji proponuję, malując w mieście. Mój obraz ma być prowokacją zmuszającą do myślenia. Czasami są to układanki skojarzeń. Oczywiście wszystko oparte jest o pewny lokalny kontekst. Malowanie graffiti niesie ze sobą ryzyko. Podziel się jakąś historią związaną z wysoką dawką adrenaliny. zbiok: Maluję w mieście od 15 lat, więc historii jest sporo. Jakiś czas temu w Walencji malowałem na dachu węzła kanalizacyjnego, wpadłem do środka, rozciąłem szyje, połamałem rękę, strasznie się poobijałem i nie mogłem wyjść. Czy masz ulubioną parę butów? zbiok: Podstawowy problem to to, że mam aż za dużo ulubionych par butów.

Z powodzeniem maluje na płótnie i na ścianach. Ostatnio zaprojektował grafikę dla Nike Air Max. Może dlatego, że ma słabość do butów. 16 s i j e s i e Ń 2 0 1 3

s i j e s i e Ń 2 0 1 3 17


look/kariera designera

c o ś wi´cej ni˝ ubrania fot. Monik a Jelińsk a

DOMI grzybek

18 s i j e s i e Ń 2 0 1 3

Dla projektantki moda to przestrzeń własnej ekspresji, w której ważną rolę odgrywa sztuka.

Mało kto wie, jak wygląda Domi. Projektantka niechętnie ujawnia swą twarz. Woli, by przemawiała za nią jej moda i by to właśnie ona wychodziła na pierwszy plan. Ale kto choć raz widział projekty pochodzącej z Białegostoku, a mieszkającej w Łodzi artystki, z łatwością może odgadnąć, jaka ona jest. I od razu ją polubi. Ubrania, które wyszły spod igły Domi, robią bowiem świetne pierwsze wrażenie – są bardzo radosne i barwne. Od razu przyciągają uwagę, ale nie dominują w swym charakterze. Subtelne i delikatne pozwalają czuć się bezpiecznie i komfortowo. A gdy poświęcimy im trochę więcej czasu, odkryjemy drugie dno – perfekcjonizm ujawniający się w dbałości o najmniejszy szczegół oraz głęboką refleksję, do której skłaniają kolejne kolekcje. Każde z ubrań Domi jest jak dzieło sztuki. Nic dziwnego, projektantka nie tylko jest absolwentką amerykańskiej Circleville High School, ale i łódzkiej Akademii Sztuk Pięknych, gdzie z suk-

Jesienna kolekcja domi t o w s p om n i e n i e d z i e c iń s t w a

cesami studiowała zarówno projektowanie ubioru pod opieką prof. Małgorzaty Czudak i Michała Szulca, jak i malarstwo w pracowni Marka Czajkowskiego.

Pastele, nadruki, miks tkanin Domi po mistrzowsku zestawia ze sobą kolory. Jej znakiem rozpoznawczym są delikatne i bardzo romantyczne pastele: błękit, rozbielony róż, brzoskwiniowy, łączone z klasycznym beżem i bielą. Gdzieniegdzie tylko pojawia się mocniejszy akcent lub spektakularny print, dzięki czemu ubrania są słodkie, ale nie przesłodzone. Domi potrafi też bawić się tkaninami. Szare dzianiny łączy z ażurową koronką, żongluje fakturami, miesza ze sobą mat i błysk.

s i j e s i e Ń 2 0 1 3 19


look/kariera designera

s e s j e z d j ę c io w e z a w s z e są bardzo nastrojowe

Powstaniu każdej z kolekcji artystki towarzyszy zawsze jakaś opowieść, wyraźna inspiracja. Tak jak w przypadku linii na jesień i zimę 2013/14 – Everything I have from my mother. Jak sama nazwa wskazuje, nie bez znaczenia dla powstania kolekcji była silna więź łącząca Domi z jej mamą. Projektantka jest bowiem trochę sentymentalna! Pracując nad kolekcją, sięgnęła do najdalszych wspomnień z dzieciństwa. Zapamiętane obrazy (mlecze i malwy rosnące na przydomowym trawniku), doświadczenia zmysłowe (smak rosołu) i emocje spróbowała przenieść na język mody. Do tego celu wykorzystała ręcznie robiony żakard, hafty, koronki i ulubione odcienie. W kolekcji pojawił się także

plecak symbolizujący bagaż doświadczeń niesiony przez każdego człowieka (niekiedy artystka do plecaka jedynie nawiązywała – poprzez przypominające go formy umieszczone na plecach albo charakterystyczne zapięcia).

Wszystko jest przemyÊlane Choć ubrania Domi czasem wyglądają niepozornie (przeznaczone są bowiem do noszenia na co dzień), ich siła tkwi w detalach, wysokiej jakości tkanin i doskonałym wykończeniu. Szwy są ukryte i wykończone ręcznie, a halogenowa stebnówka pojawia się wyłącznie pod odpowiednim kątem. Ubrania mamy bowiem odkrywać w miarę noszenia. I czerpać z nich radość!

Ka˝dej serii ubraƒ to warzyszy jakaÊ opo wieÊç 20 s i j e s i e Ń 2 0 1 3

fot. Monik a Jelińsk a

Bogactwo metafor i znaczeƒ


look/design

Mieszadła do drinków to jeden z pierwszych projektów Niemywskiej (współtwórcą jest Katarzyna Bazylczyk). Powstały z myślą o konkursie organizowanym przez twórcę wyskokowego trunku i zdobyły pierwszą nagrodę. Mieszadła zachęcające do flirtu są efektowne i praktyczne. Wystarczy postawić komuś drinka, w mieszadełko włożyć swoją wizytówkę i czekać na efekty.

pomysłowe Mieszadła dodadzą odwagi nieśmiały m a m a n t o m

marta niemywska

pół żartem pół serio

dawid grynasz Architekt i designerka. Razem projektują meble i przestrzeń wystawienniczą (m.in. Dobry Wzór i Tu Tuwim). Ich mniej komercyjne projekty zobaczyć można na eventach Fundacji Form i Kształtów i podczas innych atrakcji miejskich skupionych wokół designu

22 s i j e s i e Ń 2 0 1 3

daj się poderwać

Prosta forma, oszczędność kolorów, proekologiczne materiały i duża dawka humoru. Oto przepis na dobry design!

ssstolik do zabawy To coś dla tych, którzy choć na chwilę chcą odpocząć od młodszego rodzeństwa. Wystarczy tylko pokazać maluchowi Ssstolik, by godziny spędził na zabawie w przekładaniu kolorowego sznurka lub wstążki przez wywiercone w blacie otwory. Ilość wariantów jest nieograniczona, dzieciak rozwija więc nie tylko zdolności manualne, ale i wyobraźnię. A na wolnej części stołu można jeszcze położyć książkę czy kawę.

siecisko jest bardzo Ł atwe w montażu i odporne na zabrudzenia

SIEĆ NA SIEDZENIE Siecisko powstało z myślą o plenerowej imprezie miejskiej Wędkowanie organizowanej przez Fundację Form i Kształtów, dlatego formą nawiązuje do rybackiej sieci. Wygodny fotel zamiast klasycznego hamaka.

X

MEBLOŚCIANKA osobista

by geniusz nie umknął Na serwetce w kawiarni Joanne K. Rowling zapisała swoje pomysły na Harry'ego Pottera. W ten sposób spod ręki Aleca Issigonisa wyszedł też szkic pierwszego mini morrisa. Nie dziwi więc notes na bazie serwetnika! Kartki można swobodnie wyjmować i przekładać, nie są bowiem zszyte, lecz trzymane specjalnym uchwytem. Bardzo praktyczne!

Dzięki modułowemu charakterowi złożona z drewnianych półek i metalowych wsporników Bibliotekarka może przyjmować wiele form, a tym samym idealnie wpasować się w nasze potrzeby. Do kawalerki i apartamentu. Projekt notesu-serwetnika powstał we współpracy z Markiem Kultysem

TRAWA W ŚROD KU MIASTA Projekt świadczy o zainteresowaniu designerów ekologią. Siedziska „Siadanie na trawie” o kształcie trawiastych kubików wykonane zostały z Izopetru, czyli tworzywa ze zmielonych, a następnie sprasowanych butelek PET! Powstały z myślą o tych, którzy, aby odpocząć od wielkomiejskiego zgiełku, potrzebują odrobiny zieleni. Z przymrużeniem oka, ale daje do myślenia! s i j e s i e Ń 2 0 1 3 23


c

look/car style

Elementarz

majster w warsztacie mówi, że o tuningu wie wszystko? czas poszukać innego!

a u t o pi c g l a n c

24 s i j e s i e Ń 2 0 1 3

Na czym polega profesjonalny tuning? Fani motoryzacji mają na tę okazję prosty test: jeśli śmieciarzom jeszcze nigdy nie zdarzyło się pomylić twojego auta z gabarytami zalegającymi przy śmietniku, możesz być spokojny – masz wypasioną brykę! Pozostaje jeszcze zasadnicze pytanie: po co to wszystko?

Z pomocà naturze Maniaków tuningowania aut jest tyle samo, co zagorzałych wrogów. Dla tych ostatnich przerabianie fabrycznie wycackanej fury to świętokradztwo i obciach. Na branżowych forach huczy od drwin okraszonych fotami zdjętych

z ulicy okazów.„Po jaki grzyb poprawiać naturę, się pytam?!” – grzmi w sieci szelma34. „Jak to po co? Bo samochody nie rodzą się równe! Naturze trzeba pomóc!” – odpowiada użytkownik @babuszka i w ten sposób urywa kolejną bezpłodną dyskusję o gustach. Kiedy w 2006 r. legendarna ekipa Pimp My Ride International dotarła do Polski, by wskrzesić resztki trabanta 601, Fat Joe, prowadzący ówczesną edycję formatu, zapytał właściciela pojazdu, dlaczego zgłosił się do programu? Ten odparł, że stan jego auta odstrasza płeć piękną. I to, zdaje się, jest kolejny z tropów wyjaśniających tuningowe szaleństwo.

Profeska kontra styl wiejski

fot. E as t Ne ws (2), Shut ters tock

Too much is not enough – zwykli mawiać spece od autotuningu. W tej branży sztukę od tandety dzieli jednak cienka granica.

„Chcesz wyrwać pannę na brykę? Wymień standardowe drzwi w golfie na podnoszone do góry (lambo doors). Na parkingu przed supermarketem zrobisz furorę...” – rzuca ostentacyjnie na jednym z forów „_PankoMuzykant”. Oczywiście rozpętuje burzę, a wściekli hejterzy nie zostawiają na nim suchej nitki. I słusznie. Bo w rzeczywistości fachowe przeróbki to coś więcej niż przaśny wiejski tuning, popularny zresztą pod każdą szerokością geograficzną (tu lampka, tam neon, tona plastiku, bebechy na wierzchu i włochaty brelok za szybą). Hobby? Owszem. I to dość kosztowne, a przez to niezły biznes

liczony w grubych milionach. To tysiące dorocznych zlotów, podczas których fani podrasowanych aut z całego świata dumnie prezentują swoje cacka, wymieniają się doświadczeniami i rywalizują w dziesiątkach konkurencji. Słowem – karnawał po miesiącach żmudnego ślęczenia w kanałach, o fortunie zostawionej w warsztatach nie wspominając...

Szanujący się fan tuningu zna na pamięć klasyfikację przeróbek – szczególnie tych optycznych. Bez tej wiedzy nie zabłyśniesz wśród tuningowej braci. Poniżej wyjątek z elementarza: Resto – odnawianie zabytkowych aut Cult – przeróbki nawiązujące stylem do lat 70. i 80. XX w. (skórzane walizki na bagażnikach, chromowane elementy, oldschoolowe naklejki) Lowrider („lo-lo”) – amerykańska specjalność, nisko zawieszone pick-upy lub chevrolety, ze zmodyfikowanym systemem hydraulicznym, umożliwiającym charakterystyczne skoki Rat – przeróbki à la zaniedbany gruchot Rost – warstwa „kontrolowanej” rdzy na masce Rally – przeróbki upodabniające samochody do aut rajdowych German – gładkie nadwozia, niskie zawieszenie, szerokie felgi Styl brytyjski – zderzaki o dziwnych wzorach, poszerzone karoserie Styl hiszpański – auta malowane w najróżniejsze, kolorowe wzory Drift – po przeróbkach auta wyglądają jak pojazdy startujące w zawodach Driftu JDM – przeróbki aut z rynku japońskiego, większy nacisk na mechanikę VIP – pełen luksus DUB – luksus przekraczający granice dobrego smaku Tuning w sieci: 4tuning.com.pl; decadence.pl; tuning.pl; lowrider.pl; tuningforum.pl

s i j e s i e Ń 2 0 1 3 25


look/sesja

m i e j s k i e poruszenie

anton: 1 / k u r t k a , c o n f r o n t, 3 2 9 , 9 9 z ł ; 2 / T- s h i r t, n i k e , 99,99 zł; 3/ torba, adidas, 1 9 9 , 9 9 z ł ; 4 / b u t y, p u m a , 389,99 zł

asia: 1/ czapka, nike, 79,99 zł; 2/ kurtka, nike, 599,99 zł; 3 / b u t y, o ' n e i l , 2 9 9 , 9 9 z ł ;

kasia: 1 / s ł u c h a w k i , s k u l l c a n d y, 179,99 zł; 2/ kurtka, nike, 599,99 zł; 3/ bluza, nike, 2 9 9 , 9 9 z ł ; 4 / b u t y, d c , 369,99 zł

igor: 1/ czapka, new era, 139,99 zł; 2/ kurtka, c o n f r o n t, 2 9 9 , 9 9 z ł ; 3/ spodnie, nike, 149,99 zł; 4 / b u t y, n i k e , 4 4 9 , 9 9 z ł

Poczuj pe∏nà swobod´ ruchu w no wej linii lifestylo wych ubraƒ.

z o b a c z m at e r i a ły dodatkowe

sprawdź aktualne ceny

26 s i j e s i e Ń 2 0 1 3

s i j e s i e Ń 2 0 1 3 27


look/sesja

kasia: 1/ czapka, new era, wzór; 2 / k u r t k a , c o n f r o n t, 349,99 zł; 3/ bluza, conf r o n t , 1 4 9 , 9 9 z ł ; 4 / b u t y, timberland, 699,99 zł

igor: 1 / s ł u c h a w k i , s k u l l c a n d y, 149,99 zł; 2/ kurtka, conf r o n t, 3 2 9 , 9 9 z ł ; 3 / b l u z a , c o n f r o n t, 1 5 9 , 9 9 z ł

28 s i j e s i e Ń 2 0 1 3

N


look/sesJA

30 s i j e s i e Ń 2 0 1 3

3

s i j e s i e Ń 2 0 1 3 31


look/sesja

32 s i j e s i e Ń 2 0 1 3

kasia:

asia

1/ bluza, nike, 219,99 zł; 2/ spodnie, o'neil, wzór; 3 / b u t y, c o n v e r s e , 3 3 9 , 9 9 z ł

1/ czapka, new era, wzór; 2/ kurtka, nike, 999,99 zł; 3 / b u t y, a d i d a s , 3 2 9 , 9 9 z ł

igor:

anton

1/ bluza, nike jordan, 329,99 zł; 2/ koszulka, nike jordan, 119,99 zł; 3/ spodnie, nike, 149,99 zł; 4 / b u t y, l a c o s t e , 4 2 9 , 9 9 z ł

1 / s ł u c h a w k i , s k u l l c a n d y, 1 3 9 , 9 9 z ł ; 2 / t- s h i r t, c o n f r o n t, 5 9 , 9 9 z ł ; 3 / b l u z a , c o n f r o n t, 1 8 9 , 9 9 z ł ; 4/spodnie, o'neill, wzór; 5 / b u t y, d c , 2 9 9 , 9 9 z ł

s i j e s i e Ń 2 0 1 3 33


look/sesJA

anton:

kasia:

1/ 2/ 3/ 4/

1 / b u t y, v a n s , 3 5 9 , 9 9 z ł ; 2/ kurtka, nike, 249,99 zł; 3 / t- s h i r t, c o n f r o n t, 59,99 zł; 4/ czapka, new era, 149,99 zł

b u t y, n i k e , 6 4 9 , 9 9 z ł ; spodnie, o'neill, wzór; kurtka, nike, 449,99 zł; t- s h i r t, n i k e , 1 1 9 , 9 9 z ł

Fotograf:

Paweł Labe/ www.labe-art.pl Modele:

Joanna Straszak, Katarzyna Worek, Igor Kwiatkowski, Anton Litvishko stylizacja:

Marta Szymonik, Paulina Stefańczuk, Sandra Rybczyńska Make-up:

Anna Warot W ł o s y:

Bogusława Ewa Chmiest/Chmiest Academy of Hair Design

anton:

Sesja zdjęciowa został a zrealizowana w Forum Przestrzenie w Krakowie

1/ koszula, o'neill, wzór; 2 / s p o d n i e , c o n f r o n t, 1 4 9 , 9 9 z ł ; 3 / b u t y, c o n v e r se, 329,99 zł

igor: 1/ czapka, new era, 129,99 zł; 2/ spodnie, nike, 1 4 9 , 9 9 z ł ; 3 / b u t y, r e e b o k , 269,99 zł

kasia: 1/ czapka, new era, 129,99 zł; 2/ bluza, nike, 2 9 9 , 9 9 z ł ; 3 / b u t y, n i k e , 439,99 zł;

34 s i j e s i e Ń 2 0 1 3

asia: 1/ 2/ 3/ 4/ 5/

koszula, o'neill, wzór; kurtka, nike, 599,99 zł; pasek, o'neill, wzór; spodnie, o'neill, wzór; b u t y, l a c o s t e , 3 9 9 , 9 9 z ł

igor: 1/ 2/ 3/ 4/ 5/

czapka, new era, wzór; bluza, nike, 349,99 zł; T- s h i r t, o ' n e i l l , w z ó r ; spodnie, nike, 149,99 zł; b u t y, a d i d a s , 3 4 9 , 9 9 z ł

s i j e s i e Ń 2 0 1 3 35


mood/odlot

L

sp o n a d

(slack line)

36 s i j e s i e Ń 2 0 1 3

Dwa drzewa, pomiędzy nimi taśma rozwieszona na wysokości kilkudziesięciu centymetrów. Lekko ugina się, gdy ktoś stara się po niej przejść. Nie jest to łatwe, ale na szczęście jest zupełnie bezpieczne. A przy tym bardzo zabawne. Slack line narodziło się w latach 80. w środowisku górskich wspinaczy, szybko jednak nietypowy sport wszedł do arsenału miejskich rozrywek. W dużej mierze dlatego, że nie jest wymagający. Wystarczą dwa punkty, pomiędzy którymi można rozwiesić taśmę (drzewa, słupki czy barierki), i ok. 15 metrów jej samej. Najlepsza jest taśma specjalistyczna o szerokości 2,5-3,5 cm, którą można dostać w sklepach sportowych. Niektórym wystarczy godzina, by opanować sztukę chodzenia po linie – inni muszą

poświęcić na to trochę więcej czasu – wszystko zależy od naszego wyczucia równowagi. Jednak samo chodzenie to dopiero początek. Z czasem najwięcej radości sprawia wykonywanie coraz bardziej skomplikowanych sztuczek, które urozmaicają przejście po taśmie. Wśród trików są m.in. spacer do tyłu (tzw. walking backwards), two-foot turn – zwrot, podczas którego jednocześnie odwracamy na linie obie stopy, czy running jump start – skok na linę z rozbiegu. Najwyżej oceniane są ewolucje, których wykonania na linie początkujący slacker nawet nie może sobie wyobrazić, takie jak forward roll, czyli fikołek do przodu, czy splits, czyli szpagat. To jednak jest już wyższa szkoła jazdy.

fot. E as t Ne ws, Jakub Michankow/ Flickr (CC BY 2.0), Lucas Sampaio/ Flickr (CC By 2.0), Shut ters tock

Spacer na wysokoÊci

Dobre rady dla poczàtkujàcych Nie patrz w dół. Skoncentruj wzrok na punkcie znajdującym się na wysokości oczu. Jeśli koniecznie chcesz zerknąć w dół, postaraj się by punkt, na który patrzysz, był oddalony o ok. 5 metrów. Nie blokuj kolan. Cały czas powinny być lekko ugięte. Trzymaj głowę do góry, odchyl się lekko do tyłu, rozłóż ręce. Na początku możesz poprosić o pomoc i przytrzymać się lekko czyjegoś ramienia. Odpręż się. Rozluźnij ramiona i nogi zanim wejdziesz na slack. Włącz muzykę. Rytm pomaga poruszać się płynnie. Najlepiej wejść na taśmę boso. Podstawowy układ stóp na linie to taki kiedy przechodzi ona pomiędzy dużym palcem a piętą. Spróbuj nauczyć się balansować na jednej nodze. To łatwiejsze, bo drugą nogą możesz pomóc sobie utrzymać równowagę. Baw się. Nie denerwuj się, jeśli coś nie wychodzi. Próbuj do skutku i miej z tego radochę!

K

Slack line wymaga koncentracji, wyluzowania i spokoju

chodnikiem Chodzenie po linie nie jest domeną cyrkowców. Slack line można uprawiać w parku albo na podwórku.

Slack trzeba rozciągnąć na wysokości pasa. Nie za wysoko, by nie upaść, i nie za nisko, by nie ugiął się do ziemi

W a ż n e j e s t, b y d o b r z e z a m o c o w a ć taśmę. Instruktaż można znaleźć na portalu Sl acklining.pl, gdzie znajdują się instrukcje, jak zamocować karabinki, by lina nie obsuwała się podczas treningu.

o

s i j e s i e Ń 2 0 1 3 37


mood/z buta

n a j s ły n n i e j s z y m u r a l b e r l i n a : praca włocha blu dominuje w miejskim pejzażu

dzieło we wrocławiu to kolaboracja os gÊmeos i aryza

uliczna e galeria 38 s i j e s i e Ń 2 0 1 3

Podróżując, można zwiedzać muzea, oglądać pomniki. Są jednak tacy, którzy jeżdżąc po Europie, szukają sztuki, którą można znaleźć na ulicach.

fot. Fr ank M. R afik / Flickr (CC By-SA 2.0), Galeria Urban Forms, Shut ters tock, materiały pr asowe

wyszczerzone ryby to znak rozpoznawczy hiszpana peza (z lewej). lizbońska kamienica z pracą Erica Il Cane

Stolicą europejskiego street artu jest bez wątpienia Berlin. Na każdym kroku można tu znaleźć dziesiątki „wrzutów” najlepszych światowych artystów oraz młodych adeptów urban artu. Miejski krajobraz zmienia się tutaj niemalże z dnia na dzień – jedne ekspozycje na ścianach zastępowane są przez kolejne w ciągu jednej nocy, dlatego nigdy nie wiemy, na co trafimy tuż za rogiem. Prace najwybitniejszych przedstawicieli street artu (takich jak Banksy, El Bocho, Xoooox czy Miss Van) można znaleźć w takich dzielnicach, jak Mitte (na Rosenthaler Straße), Kreuzberg i Friedrichshain. Najsłynniejszym chyba

jednak berlińskim dziełem, absolutnym must see jest praca kultowego artysty, Włocha Blu, znajdująca się w pobliżu mostu Oberbaumbrücke. Niemal każde miasto ma swoich klasyków street artu. W Paryżu trzeba wypatrywać kolorowych kosmitów, zrobionych z fragmentów kostek rubika, umieszczanych w najróżniejszych miejscach przez Space Invadera – jednego z najbardziej znanych francuskich artystów związanych ze street artem. W Lizbonie koniecznie trzeba zobaczyć kamienicę, która stała się płótnem dla takich artystów, jak Os Gêmeos, Blu i Sam3. W Barcelonie warto wypatrywać na ścianach zabawnych niebieskich rybek autorstwa pochodzącego właśnie ze stolicy Katalonii Peza, a także odwiedzić Galerię Oberta – jedno z niewielu miejsc, gdzie

w usilnie walczącym z nielegalną sztuką mieście można znaleźć porządny street art. Nawet dość zachowawczy Wiedeń stał się niedawno areną street artowych zmagań. Podczas tegorocznego festiwalu Cash, Cans & Candy swoje prace na wiedeńskich murach zostawiło kilkudziesięciu artystów, m.in. słynny amerykański gigant street artu Obey, czyli Shepard Fairey. Polska też nie ma się czego wstydzić. Najciekawsze prace światowych twórców takich jak Blu, Roa czy Os Gêmeos można znaleźć w Katowicach, w Łodzi i we Wrocławiu.

s i j e s i e Ń 2 0 1 3 39


mood/miejscowka

ŁÓD Ź Tari Bari Bistro

Q

ul. Piotrkowska 138/140

Minimalistyczna knajpka w offowym zagłębiu Off Piotrkowska na terenie dawnej Fabryki Ramischa prowadzona przez trójkę przyjaciół – Włocha i dwie Polki. Dość oryginalna na zdominowanej przez kebaby kulinarnej mapie Łodzi. Wnętrze w stylu beton, rury, drewno to zdecydowanie coś dla tych, którzy cenią nieoczywisty i surowy design. Kuchnia niemal równie minimalistyczna. Karta jest krótka, codziennie oferuje coś innego – wszystko jednak z wyraźnym śródziemnomorskim rysem – są makarony, mięsa, zupy, owoce morza, domowe pesto i ryby w piątki, zdarza się jednak czasem kurczak curry z arabskim chlebkiem wypiekanym na miejscu (dokładne menu podawane jest codziennie na fejsbukowym profilu Tari Bari).

WARSZAWA Pies czy suka

Kraków Forum Przestrzenie

ul. Szpitalna 8 www.piesczysuka.com

ul. Konopnickiej 28

Jedno z najgorętszych miejsc na knajpiano-barowej scenie Krakowa. Umiejscowione w dawnym hotelu Forum daje drugie życie opuszczonemu i niszczejącemu przez ostatnie lata budynkowi, który swego czasu był oazą luksusu. Dzisiaj – gdy odkrywamy na nowo uroki modernistycznej architektury – okazuje się idealnym miejscem na modną i ciekawą knajpkę. Na tle klasycznych krakowskich lokali – mrocznych i dusznych – Forum wyraźnie się wyróżnia. Przestronne, wysokie, przeszklone wnętrze ze wspaniałym widokiem na Wisłę i Wawel robi wrażenie. Jest minimalistycznie i oszczędnie. W lokalu można zjeść (codziennie jest inne menu) i wypić, bez wahania też można przyprowadzić dzieci, znajomych i psy.

dobry

adres można tu wpaść na drinka, na ciastko i kawę albo wieczorny koncert czy wystawę. najlepsze lokale działają wielotorowo.

40 s i j e s i e Ń 2 0 1 3

Poznań Strefa Kultywator ul. Zielona 8

– Upodobaliśmy sobie z jednej strony projekty elektroniczne, brzmienia indie, electropop, trip hop, ambient i folk, z drugiej te awangardowe, eksperymentalne i jazzowe – deklarują twórcy poznańskiej Strefy Kultywator. – Naszym celem jest kultywowanie alternatywnej sceny klubowej, więc nie przebieramy w środkach – dodają i nie pozostają gołosłowni. W Kultywatorze obowiązuje napięty grafik wydarzeń. Jednak miejsce to ożywa nie tylko podczas imprez i koncertów. Za dnia to klimatyczna kawiarnia, która gwarantuje chwilę relaksu w zabieganym centrum Poznania. Można wypić kawę, uraczyć się smoothiesami, przekąsić świeże kanapki i domowe ciasta. Wieczorami zaś wpaść na drinka albo piwo.

Galeria, concept store i drinkbar w jednym. Plastikowe konie naturalnych rozmiarów, lampa w kształcie Matki Boskiej, plakaty młodych grafików plus drinki przygotowywane zgodnie z wytycznymi kuchni molekularnej – Pies czy Suka to miejsce nietypowe. Zajmuje dwa poziomy w pięknej kamienicy przy malowniczym podwórku w samym centrum stolicy. Jego twórcami są Beata i Paweł Konarscy – małżeństwo artystów, którzy postanowili połączyć swoje studio projektowe, sklep, w którym można kupić designerskie produkty polskich projektantów, oraz bar, w którym można zamówić drinki tak samo designerskie, jak meble czy lampy sprzedawane piętro wyżej. – Pure Bar jest kontynuacją naszego podejścia do przestrzeni i designu – otwarty, nowatorski, eksperymentujący, ale przede wszystkim trzymający wysoką jakość – deklarują Konarscy, którzy angażują się też w promowanie młodych artystów. Pies czy suka to miejsce stworzone przez małżeństwo Konarskich, odpowiedzialnych między innymi za projekt Pegazy w warszawskim Parku Krasińskich – na trawie ustawili k o l o r o w e m e t a l o w e p e g a z y, k t ó r e n a s t a ł e w p i s a ły s i ę w m i e j s k ą p r z e s t r z e ń .

s i j e s i e Ń 2 0 1 3 41


2/ 8/

1/

3/

12/

4/ 9/ 5/

6/

13/

11/

14/ 15/

10/

7/

24/

17/ 16/

25/

22/

21/

18/

sprawdź aktualne ceny

20/

23/ 19/

29/ 27/

42 s i j e s i e Ń 2 0 1 3

28/

a

1/ timberland, 549,99 zł; 2/ adidas, 449,99 zł; 3/ new era, wzór; 4/ timberland, 549,99 zł; 5/ timberland, 389,99 zł; 6/ timberland, 549,99 zł; 7/ nike, 79,99 zł; 8/ lacoste, 549,90 zł; 9/ lac o s t e , 5 4 9 , 9 9 z ł ; 10 / c o n v e r s e , 3 3 9 , 9 9 z ł ; 11 / p u m a , 2 7 9 , 9 9 z ł ; 12 / s k u l l c a n d y, 1 7 9 , 9 9 z ł ; 13 / a d i d a s , 1 9 9 , 9 9 z ł ; 14 / a d i d a s , 3 9 9 , 9 9 z ł ; 15 / d c , 3 6 9 , 9 9 z ł ;

26/

16 / c o n f r o n t , 3 7 9 , 9 9 z ł ; 17 / c o n f r o n t , 2 7 9 , 9 9 z ł ; 18 / c o n f r o n t , 3 7 9 , 9 9 z ł ; 19 / c o n f r o n t , 2 7 9 , 9 9 z ł ; 2 0 / c o n f r o n t, 2 7 9 , 9 9 z ł ; 21 / a d i d a s , 3 4 9 , 9 9 z ł ; 22/ converse, 319,99 zł; 23/ reebok, 349,99 zł; 24/ dc, 289,99 zł; 25/ lacoste, 399,99 zł; 26/ lacoste, 399,99 zł; 27/ nike air max 90, 439,99 zł; 28/ dc, 289,99 zł; 29/ puma, 419,99 zł

Gdzie to kupić? Sprawdź na str. 66

s i j e s i e Ń 2 0 1 3 43


mood/ja wam pokaze

wy czyli niezbędnik kulturalno-gadżeto Camp Nou w Barcelonie Tu rozgrywa swoje mecze moja ulubiona drużyna zagraniczna, czyli FC Barcelona, której kibicem jestem od 20 lat. Jednym z moich największych marzeń jest pojechać do Katalonii na mecz Barcelona – Legia.

Raper, właściciel wytwórni muzycznej Aloha Entertainment (www.alohaentertainment.pl), członek ekipy Szybki Szmal. Ma na koncie trzy studyjne płyty oraz kilkanaście innych wydawnictw i występów gościnnych. Jest cenionym freestyle’owcem, weteranem Wielkiej Bitwy Warszawskiej oraz niestrudzonym promotorem rodzimej sztuki improwizacji. Specjalizuje się w prowadzeniu imprez. Jest absolwentem Instytutu Dziennikarstwa UW, skończył podyplomowe studia menadżerskie na Wydziale Zarządzania UW. W Akademickim Radiu Kampus w każdy piątek o godz. 22:00 prowadzi wraz z Arturem „Kuentinem” Augustyniakiem audycję Hip-Hop Kampus.

R

44 s i j e s i e Ń 2 0 1 3

Ernest Hemingway „Kumu bije dzwon” Piękna i niezwykle inspirująca książka, jak dla mnie arcydzieło, jeśli chodzi o dawkowanie emocji i literacki żar.

Notorious B.I.G. „Life Af ter Death” Moim zdaniem najlepszy album w historii rapu, świadectwo geniuszu Biggie Smallsa i niedościgniony wzór dla innych MC’s.

Kamera gopro hero3 Mistrzowski sprzęt, prosty w obsłudze i dający opór radości. Zabieram go ze sobą na wszystkie wyjazdy. Efekt rybiego oka sprawia, że filmy i zdjęcia nabierają hiphopowego sznytu. Jedyna wada jest taka, że potrzebuje dużo światła, a w Polsce jak wiadomo od października do maja ze światłem jest dość słabo.

Nike Air Force Klasyczne i niezawodne, dają radę niezależnie od pory roku i pogody. Mam kilka par w różnych kolorach i... nie żałuję.

fot. Wikipedia, Shut ters tock, materiały pr asowe

P r oo c e e n nte

W i e t n a m s k a z u p a ph o z parzoną wołowiną Smaczna, pożywna i zdrowa, bomba energetyczna i naturalny zastrzyk serotoniny – makaron ryżowy, pyszny bulion na kości, kolendra, cebula, czosnek, cytryna, ostra papryka, parzona wołowina w plastrach – mój ulubiony combos!


mood/blogosfera teraz je i pisze o jedzeniu zawodowo. jest redaktorką kulinarnego magazynu „Kukbuk”

zawsze

gŁodna

Jest jedną z najbardziej popularnych blogerek piszących o jedzeniu. Dzięki pasji znalazła pracę swoich marzeń.

46 s i j e s i e Ń 2 0 1 3

W knajpach jadła od dziecka. – Moja mama nie była najlepszą kucharką, dlatego całe dzieciństwo żywiłam się w barach mlecznych – wspomina Basia. Najbardziej zapadł jej w pamięć owocowy chłodnik z makaronem i leniwe, które uwielbiała. Z kolei tata często zabierał ją na eleganckie kolacje do hotelowych restauracji. Z tych wypraw pamięta panierowanego devolaja serwowanego w warszawskim hotelu Europejski. Od dziecka też pisała pamiętniki. Dziewięć lat temu odkryła pamiętnikarstwo internetowe. Założyła bloga i tam dawała upust swoim pisarskim skłonnościom. W końcu jednak przyszedł czas, by połączyć dwie pasje – jedzenie i pisanie.

to, jak potrawa wygląda, jest równie ważne jak to, jak smakuje, uważa basia

fot. Fr anciszek Ma zur, bar tek szmigulski / quelement

basia starecka

z Najpierw zaczęła oceniać knajpy na portalu Gastronauci.pl. – Byłam strasznie krytyczna – przyznaje. Ponieważ zbiegło się to w czasie z momentem, kiedy zmęczyła się blogerskim ekshibicjonizmem, postanowiła pisać tylko o jedzeniu. – Zmieniłam po prostu obiekt obserwacji – zamiast siebie zaczęłam analizować nasze życie kulinarne – śmieje się. Uwielbia jeść w restauracjach, jest gotowa na wszelkie kulinarne wyzwania. Tym, co ją najbardziej odrzuca, jest jedzenie napakowane chemikaliami, byle jakie. Uwielbia kulinarne podróże. Gdzie nie pojedzie, tam odkrywa coś pysznego – a to lokalny ser, a to miód prosto z pasieki, a to niesamowite pie-

rogi gdzieś w totalnej głuszy. Jednak nie tylko jedzenie ją interesuje. W knajpach obok potraw zawsze fascynowali ją ludzie. – Uwielbiam przyglądać się im podczas posiłków, zaglądam do talerzy, a nawet koszyków w sklepach spożywczych. Często mam ochotę interweniować! Tak często kupują okropne, niezdrowe rzeczy! – emocjonuje się Basia. Najbardziej lubi jeść, ale nie stroni od gotowania. We własnej kuchni stawia na proste sezonowe potrawy. W restauracjach jest gotowa spróbować wszystkiego. – Trzeba łamać swoje pokarmowe tabu, dawać sobie coraz to nowe zadania do wykonania. Wtedy głowa otwiera się na zupełnie nowe smaki.

5 pytaƒ do

Ulubiona potrawa: Grasica. Najlepsza jest w Zazie Bistro w Krakowie. Popisowe danie: Zupa z pokrzywy. Największe kulinarne zaskoczenie: Pieróg z jajkiem, czyli raviolo con uovo w knajpie Mąka i Woda. Nigdy nie zjem: Psa. Żeby odnieść sukces w blogosferze... Trzeba to traktować, jak coś dla siebie, a nie publiczności. Nie można robić nic pod publiczkę, albo tylko dlatego, żeby mieć jakieś doraźne korzyści. Dostać za darmo butelkę oliwy, albo coś. s i j e s i e Ń 2 0 1 3 47


1/

4/ sprawdź aktualne ceny

3/ 2/

5/

Q

11/ 6/

12/

8/

7/

13/

16/ 15/

9/

17/ 10/

18/ 14/

1 / r e e b o k , 3 4 9 , 9 9 z ł ; 2 / n e w b a l a n c e , 2 9 9 , 9 9 z ł ; 3 / v a n s , 3 5 9 , 9 9 z ł ; 4 / n i k e a i r m a x , 4 3 9 , 9 9 z ł ; 5 / l a c o s t e , 3 9 9 , 9 9 z ł ; 6 / s k u l l c a n d y, 1 4 9 , 9 9 z ł ; 7 / a d i d a s , 3 9 9 , 9 9 z ł ; 8 / c o n v e r s e , 4 1 9 , 9 9 z ł ; 9 / n i k e , 4 3 9 , 9 9 z ł ; 10 / o ' n e i l l , 2 9 9 , 9 9 z ł ; 11 / v a n s , 2 3 9 , 9 9 z ł ; 12 / t i m b e r l a n d , 3 8 9 , 9 9 z ł ; 13 / d c , 2 6 9 , 9 9 z ł ; 14 / s k u l l c a n d y, 1 5 9 , 9 9 z ł ; 15 / n i k e a i r m a x , 4 2 9 , 9 9 z ł ; 16 / l a c o s t e , 3 9 9 , 9 9 z ł ; 17 / o ' n e i l l , 2 9 9 , 9 9 z ł ; 18 / c o n v e r s e , 3 5 9 , 9 9 z ł

48 s i j e s i e Ń 2 0 1 3

Gdzie to kupić? Sprawdź na str. 66


mood/zajawka

akcja w toku

Rowerowe polo rowery to dla nich zdecydowanie za mało. podnieśli poprzeczkę, sięgnęli po piłkę i kije. prekursorzy bike polo w polsce przekonują nas, że w tym polo nie ma sztywniactwa.

50 s i j e s i e Ń 2 0 1 3

potrzebne do gry

Do bike polo nadaje się każdy model roweru. Można śmigać na lekkich szosach i masywnych góralach. Ważne, by rower nie był zbyt duży, bo to ogranicza jego zwrotność, a ta podczas szybkich rozgrywek jest szczególnie ważna. Konieczne są mocne hamulce, zmodyfikowane tak, by można je było obsługiwać jedną ręką – w drugiej zawodnik dzierży kijek. Ten zrobiony jest najczęściej z kijka narciarskiego z przytwierdzoną końcówką z polietylenowej rurki. Charakterystycznym elementem roweru przeznaczonego do polo są kolorowe osłony na koła (nazywane ghetto spoke), które chronią szprychy przed wygięciem, utrudniają wkręcenie w nie kija i ułatwiają blokowanie strzałów, gdy zawodnik stoi na bramce. Gra się zwykle dziesięć minut lub do pięciu goli. Zawodnicy wciąż zmieniają się na pozycjach bramkarza, napastnika i rozgrywającego. fot. w w w.bikepolove.blogspot.com

t

Pierwszy udokumentowany mecz na rowerach z kijkami i piłką rozegrano w Irlandii w 1890 r. Współczesne bike polo narodziło się jednak znacznie później, pod koniec lat 90. w Seattle. Po 2000 roku moda na rowerowe polo dotarła do Europy Zachodniej. Na świecie gra się obecnie w około 300 miastach w ponad 30 krajach. W Polsce bike polo pojawiło się w 2009 roku. Regularne spotkania odbywają się w Warszawie, Krakowie i Poznaniu. Szacuje się, że w kraju jest ok. 80 aktywnych graczy w 6 miastach. We wrześniu w stolicy rozegrane zostały IV Mistrzostwa Polski Bike Polo. Można więc było przekonać się, jak taka rozgrywka wygląda na żywo.

s i j e s i e Ń 2 0 1 3 51


cool/zbzikowani

Miejska deska wojtek i daniel rozkręcają longboardowy biznes po swojemu

D 52 s i j e s i e Ń 2 0 1 3

Nigdzie nie mogli znaleźć desek, o jakich marzyli. Zaczęli więc projektować własne. Tak narodziło się Hillbomber Longboards.

Wojtek i Daniel kilka lat temu złapali longboardowego bakcyla. Testowali różne deski, ale żadna nie spełniała ich oczekiwań w 100%. – Do wyboru mieliśmy tylko takie, jakie były, a nie takie, jakie chcieliśmy. Postanowiliśmy więc wyprodukować swoje – wspomina Wojtek. Ich firma obchodzi właśnie 2. urodziny. W ofercie mają sześć modeli desek dopasowanych do różnych stylów jazdy. Do klasycznego jeżdżenia po mieście jako alternatywny środek transportu najlepszy jest model Cali. Deska jest długa (ma 107 cm), niska, ma duże kółka. Dla bardziej zaawansowanych, którzy chcą spróbować sił z trikami, lepsza będzie Free albo Step. Chłopaki wciąż udoskonalają swoje produkcje i dostosowują do oczekiwań klientów.


mood/muza

cd/mp3/dvd

E s t e , Al a n a i D a n i e ll e są z Los Angeles

Hiatus Kaiyote

Tawk Tomahawk

Neosoul rodem z Australii. Grupa, prowadzona przez wokalistkę i gitarzystkę Nai Palm, jeszcze przed debiutem zyskała uznanie takich sław, jak: Gilles Peterson, Questlove z The Roots, Erykah Badu czy Flying Lotus. Miękkie granie w stylu Badu łączą z bardziej abstrakcyjnymi elektronicznymi ornamentami. Z jednej strony są zmysłowe melodie, z drugiej awangardowe i nieoczywiste bity. Ekipa nie boi się przełamywać klasycznych neosoulowych patentów surową elektroniką – połączenie trudne, ale im wychodzi to bardzo zgrabnie.

arctic monkeys AM

Siła sióstr 54 s i j e s i e Ń 2 0 1 3

White Lies Big TV

fot. Materiały pr asowe

Haim

Siostry Haim występują od dziecka. Najpierw grały w zespole swoich rodziców, teraz pracują na własny rachunek. Zadebiutowały EP-ką wydaną w ubiegłym roku. „Forever” zebrało świetne recenzje, a dziewczyny zwyciężyły w prestiżowym zestawieniu muzycznych nadziei roku BBC Sound Of 2013. We wrześniu ukazała się ich długo wyczekiwana płyta, zatytułowana „Day are gone”, na której znalazło się 11 kompozycji. Choć dopiero zaczynają karierę, mają na koncie współpracę z najlepszymi – towarzyszyły na trasie zespołowi Mumford & Sons, supportowały Florence and the Machine.

Nowa, piąta w karierze płyta zespołu z Sheffield udowadnia, że chłopaki poważnie traktują swoją przygodę z muzyką i na naszych oczach wyrastają na dojrzałych muzyków. „AM” to zestaw piosenek świetnie skomponowanych, wielowątkowych, poruszających, a przy tym melodyjnych i, nie bójmy się tego słowa, przebojowych. To dojrzały gitarowy pop,

Płyta o małomiasteczkowych marzeniach, samotności i rozczarowaniach wielkim światem. Muzycznie panowie z White Lies oscylują w okolicach progresywnego rocka i mrocznych klimatów lat 80 . To płyta zdecydowanie dla tych, którzy lubią oddać się melancholijnej refleksji, oraz dla zatwardziałych fanów zespołu.

g

który potrafi rozbawić, wzruszyć i zaskoczyć nagłym zwrotem akcji. Chłopaki bardzo płynnie poruszają się w słonecznych, tanecznych, czasami kalifornijskich wręcz klimatach, przełamując imprezowość londyńskim mrokiem. Byli małolackim zespołem dla indiemłodzieży. Wyrośli na solidny band, który ma jasno wytyczone priorytety oraz pomysł na siebie i swoją twórczość. Publika to docenia – płytę kupiło w Wielkiej Brytanii w ciągu zaledwie trzech dni 100 tysięcy osób.

Kings of Leon

Mechanical Bull

Jedni ich kochają, inni nienawidzą. Kings Of Leon wydali właśnie swój szósty w karierze studyjny album, który został nagrany w Nashville. Warto sprawdzić, czy stolica country odcisnęła piętno na nowej produkcji zespołu. s i j e s i e Ń 2 0 1 3 55


mood/peLna kultura

gadzety

filmy/ksiązki/komiksy

Realtree .in www

re˝. Brad Furman

re˝. Nat Faxon, Jim Rash obsada: Liam James, Steve Carell, Toni Collette, Sam Rockwell

Świetni scenarzyści, znakomita obsada – efekt – umiarkowanie satysfakcjonujący. Podczas wakacyjnego wyjazdu introwertyczny Duncan musi zmierzyć się z tradycyjnym problemem dorastania, bandą towarzyszących mu rozwydrzonych

Portugalia

Pięknie narysowana opowieść o tym, że nie da się żyć w próżni, w oderwaniu od rodzinnych korzeni. Bohaterem jest autor komiksów, który cierpi na twórczy kryzys, w dodatku nie układa mu się z ukochaną. Szuka56 s i j e s i e Ń 2 0 1 3

jąc odmiany, wyrusza na rodzinne spotkanie do Portugalii, z której pochodzą jego dziadkowie. Tym samym powraca w rodzinne strony, by to, czego nie znał lub odrzucał, pozwoliło mu zrozumieć, kim jest.

om

Skullcandy stworzyło linię Realtree z najmodniejszym w tym sezonie wzorem kamuflażu. Kolorystyka Realtree dostępna jest w modelach słuchawek Hesh2, UPROCK i INK’D. Z takimi słuchawkami można idealnie wtopić się w miejską dżunglę. Sprawdźcie to!

czającym na 7 godzin pracy. Dzięki temu można by oglądać świat w wersji X-Pro II i od razu wrzucać foty na fejsa. Na razie to jednak tylko projekt.

niezbędnik

rówieśników, a także nową sytuacją rodzinną – to pierwsze wspólne wakacje z nowym (niezbyt sympatycznym w dodatku) partnerem matki. Łatwo nie jest, na szczęście nieśmiały bohater spotyka na swojej drodze wariatów, którzy pomogą mu uporać się z problemami. Film powstał na podstawie scenariusza autorów odpowiedzialnych za znakomitych „Spadkobierców”, dzięki temu trafi być może do bardziej masowej widowni, choć nie jest już tak dobry.

Cyril Pedrosa

s.c

Designer Markus Gerke zaprojektował Instaglasses, okulary z wbudowaną aplikacją Instagram, aparatem fotograficznym 5 MP, Wi-Fi oraz akumulatorem wystar-

Zdolny, ale biedny student kontra chciwy i bogaty właściciel internetowego kasyna, czyli Justin (dobry, biedny), Ben (zły, bogaty) i Gemma (po prostu piękna) z rozgrywką pokera w tle.

hipstera

nastrój, Dobry gadżet potrafi [poprawić ć wrażenie. podnieść samoocenę, wywrzewe Sprawdźcie, co no go w designie.

Składak Stephen King Doktor Sen

Kontynuacja kultowego „Lśnienia”. Bohater powieści z 1977 roku dorósł i stara się żyć z brzemieniem koszmarnej przeszłości. Niestety, nie dane jest mu zaznać spokoju – musi zmierzyć się z przemierzającą Stany grupą przerażających staruszków, żywiących się substancjami wytwarzanymi przez poddane śmiertelnym torturom dzieci.

Retro foto fot. Materiały pr asowe

Najlepsze najgorsze wakacje

ss e

Instabryle

Ślepy traf Film udowadnia, że życie nastol atka bywa ciężkie

s

la tag

Will.I.am zna się nie tylko na układaniu bitów, ale i na projektowaniu. Przedstawił światu gadżet – foto.sosho, nakładkę na IPhone’a, która zarówno nadaje mu designerski sznyt, jak i udoskonala go, podkręcając możliwości aparatu (wymienne soczewki, filtry).

Słowo składak w kontekście tego roweru nabiera nowego znaczenia. Holenderski designer zafascynowany dwoma kółkami, Jurgen Kuipers, zaprojektował rower, który możemy złożyć sobie sami, zupełnie jak model statku czy samolotu. Sawyer to drewniany cruiser z bukowej sklejki. Kuipers w ogóle lubi projektować nietypowe rowery. Wcześniej zrobił już bicykle z betonu i znalezionej gałęzi drzewa. s i j e s i e Ń 2 0 1 3 57


Burge

rowe

L Ov VE

mood/food

Nic nie wskazuje na to, by moda na burnąć. Kolejne miejsca serwujące kawał mięcha w bułce wciąż powstają jak grzyby po deszczu. 58 s i j e s i e Ń 2 0 1 3

fot. Bobby Burger, Brooklyn Burger, Shut ters tock

gery miała przemi-

Pokochaliśmy burgery miłością bezkrytyczną. Każdy nowy burgerbar może liczyć na tłumy dniem i nocą. Burgery wcinamy na imprezach (serwowane z mobilnych food trucków), podczas lunchu z przyjaciółmi czy na eleganckiej kolacji z rodziną. Kluczem do sukcesu wydaje się być wołowina – obowiązkowo kupowana od zaprzyjaźnionego rzeźnika, świeże warzywa, domowe sosy i bułki – najlepiej wypiekane na miejscu. Do tego koniecznie domowe frytki. Bo te modne to oczywiście burgery w wersji slow – zdrowe, świeże, przygotowywane na miejscu z najlepszych produktów, żadne tam śmieciowe żarcie. Moda na kanapki z wołowiną w różnych wersjach

burgerownie są oblegane przez całą dobę

warszawski bobby burger to jedna z najprężniej działających burgerowni

to najwyraźniej efekt naszej kulinarnej edukacji – coraz częściej zwracamy uwagę na to, co jemy, chcemy wiedzieć, skąd pochodzą produkty, jak posiłek został przygotowany. Jednym słowem – liczy się jakość. Równocześnie zabiegani w miejskim zgiełku chcemy zjeść w miarę szybko. Dlatego niektórzy mówią o burgerach nowej fali „fast good”. Burgerowni wciąż przybywa – do klasyków, takich jak Soul Food, Bobby Burger czy Burger Bar, masowo dołączają kolejne. Ponieważ coraz trudniej wyróżnić się na burgerowej mapie Polski, restauratorzy prześcigają się w pomysłach, jak uatrakcyjnić swoją ofertę. W cenie jest dobry design opakowań i logo albo nietypowy

sposób podania (frytki w doniczce, sos w słoiku). W Dartburgerze na warszawskim Powiślu możemy dostać posiłek za darmo, jeśli trafimy odpowiednią ilość punktów, rzucając do tarczy rzutkami. Na koniec ciekawostka – w przeprowadzonym niedawno rankingu na najlepszy burgerbar Warszawy wygrał ten, który nie serwuje mięsa! Laury powędrowały do wegańskiego (burgery są nie tylko bez mięsa, ale też bez jajek i krowiego mleka) baru Kowarzywa serwującego burgery z ciecierzycy, cukinii, pszenicy albo kaszy gryczanej. s i j e s i e Ń 2 0 1 3 59


mood/STOrY

zdjęcie pochodzi z „the timberl and icon book ”

s

Ikona Mody

To właśnie jemu marka Timberland zawdzięcza swą dzisiejszą nazwę. Przeczytajcie, jak but zaprojektowany z myślą o klasie robotniczej, wkradł się do świata wielkiej mody.

Wszystko zaczęło się w 1952 r., kiedy Nathan Swartz kupił udziały w bostońskiej firmie The Abington Shoe Company. Trzy lata później, wykupił całość i ściągnął do przedsiębiorstwa swoich synów Sindey’a i Hermana. W 1960 r. firma przedstawiła innowacyjną technologię bezszwowego łączenia podeszwy z cholewką, która umożliwiła produkcję całkowicie wodoodpornego obuwia. Po przeprowadzce firmy do New Hampshire w 1963 r. ojciec i synowie Swartz kontynuowali swoją przygodę. 10 lat 60 s i j e s i e Ń 2 0 1 3

później, zaprezentowali nowy model – wodoodporne i wytrzymałe żółte buty. Wykonane z nubukowej skóry, o grubych gumowych podeszwach i bezprecedensowym wzornictwie stały się tak popularne, że ich nazwa – Timberland, stała się następnie oficjalną nazwą firmy.

robotnicY inspiracją dla powstania Żółtego Buta Pomysł na żółty but narodził się w głowie Sidneya Swartza. Marzył on o stworzeniu obuwia, w którym

jego stopy (a także stopy wszystkich ciężko pracujących mężczyzn), pozostałyby suche bez względu na warunki pogodowe. Swój produkt testował w bardzo prosty, acz skuteczny sposób – buty pozostawiał na cały dzień zanurzone w wiadrze wody. Eksperyment się udał – wnętrze buta zachowało swą suchość. A to za sprawą wykonania z najlepszej jakości skóry, która jest cięta

fot. Materiały pr asowe

pomysłodawca kultowego źółtego buta, sidney swartz, w swojej fabryce w new hampshire

i zszywana w sposób zapewniający pełną wodoodporność. Dodatkową ochronę przed przemakaniem gwarantują czterorzędowe przeszycia podklejone od wewnątrz, wzmacniające łączenie cholewki z podeszwą. Od 2011 r. model został wyposażony w technologię anti-fatigue, umieszczoną pomiędzy wkładką a podeszwą w celu zapewnienia całodniowej wygody dla stóp. Zaś gruba miodowa podeszwa nie tylko zapewnia stylowy wygląd, ale i wygodę noszenia oraz wytrzymałość. Każdy element buta jest starannie przemyślany – także sznurówki Taslan, które dzięki wyjątkowej wytrzymałości mogą służyć latami.

i funkcjonalność. Jednakże, właśnie ze względu na wierność tradycyjnym wartościom żółty but stał się atrakcyjny także dla świata mody. Początkowo, Timberland sprzedawany był przez mniej niż 12 osób, które wierząc w jego wartość, zachwalały go każdemu, kto tylko chciał słuchać. Pod koniec lat 70. model pojawił się w znanych amerykańskich centrach handlowych, Bloomingdales i Saks Fifth Avenue, co stało się jego przepustką do wielkiego świata. W promocji pomogła popularność buta w amerykańskich środowiskach hip-hopowych. W latach 80. model zawładnął także Europą. Początkowo, szczególnie ukochali go sobie Brytyjczycy, Włosi i Niemcy. Także Azjaci nie pozostali obojętni na jego piękno. W 1985 r., kiedy kultura hip-hopowa wspinała się w Japonii na szczyty popularności, Timberland towarzyszył młodym Japończykom w wyrażaniu ich indywidualizmu. Lata 80. przyniosły też kolejną rewolucję – timberlandy zaprezentowano w wersji damskiej. W 1996 r. wprowadzono zaś linię dziecięcą, w tym niemowlęcą (buciki „crib bootie).

regularnie pojawiają się limitowane kolekcje fasonu, które powstają przy współpracy z takimi artystami i markami, jak Mark McNairy, Colette, Opening Ceremony, Stussy czy Urban Outfitters. Żółty but Timberland Premium nie przestaje inspirować także branży obuwniczej. Na bazie jego innowacyjnego designu ciągle powstają podobne modele włączane do linii marek konkurencyjnych. Warto jednak pamiętać, że prawdziwy i oryginalny żółty but jest tylko jeden. Odkąd stał się ikoną w 1973 r., pozostaje nią do dziś. Znajdziecie go w sieci salonów Sizeer w całej Polsce! Trzeba go mieć.

Sztuka i funkcjonalność

Timberland znalazł uznanie wśród gwiazd na całym świecie. Żółciak regularnie widywany jest na stopach takich sław, jak Jay-Z, Rihanna, Kanye West, Pharell Williams czy Jennifer Lopez. W salonach marki na całym świecie

Ikona mimo woli

Projektując żółty but, Sidney Swartz nie planował, że w tak krótkim czasie stanie się on prawdziwą legendą. Pragnął jedynie stworzyć wytrzymałe obuwie dla robotników Nowej Anglii. Nie trendy były najważniejsze, lecz forma s i j e s i e Ń 2 0 1 3 61


mood/dzieje siE

Ń

3.10 0 1 . 8 2 0 1 . 9 2 POZNA

0 1 . 19

WARSZAWA KRAK

WARSZAWA

ÓW

10 . 0 2 19 foals editors Po lecie spędzonym na festiwalach Editorsi ruszają w jesienną trasę promującą najnowszą płytę zespołu „The Weight of Your Love”. Panowie przyzwyczaili nas do mrocznych brzmień spod znaku Joy Division, tym razem jednak fanów może czekać zaskoczenie – lider grupy, Tom Smith, twierdzi, że najnowszy materiał zrodził się z fascynacji amerykańską muzyką – płyta w całości została nagrana w stolicy country – amerykańskim Nashville. Trzeba szykować kowbojki?

Melodyjnie, ale bez oczywistości, emocjonalne, ale bez zbędnego patosu. Foals z każdą płytą starają się odkrywać nowe obszary muzyki. Polscy fani wspominają openerowy kon-

Jesień s

bez

T r o c h ę m r o k u , t r o c h ę c o u n t r y, c o ś nowego i coś znanego. kulturalna jesień zapowiada się... koncertowo! Trzymajcie rękę na pulsie.

62 s i j e s i e Ń 2 0 1 3

nudy

ÓW

Unsound Festival Tematem przewodnim jedenastej edycji wciąż rozrastającego się i przekraczającego kolejne muzyczne granice krakowskiego festiwalu będą zakłócenia. O tym, jak inspirująco mogą wpłynąć na twórczość, przekonywać będzie kilkudziesięciu zaproszonych z całego świata artystów, m.in. Underground Resistance, Mika Vainio, RP Boo, King Midas Sound czy Mykki Blanco (na zdj.).

ków

18.10 1 10.1

WARSZAWA

7.1 1

8

WARSZAWA

fot. Materiały pr asowe

hiphopowe sample i wspaniałe melodie. Podczas krakowskiej odsłony trasy, czyli 18 października w klubie Kwadrat, nową płytę promować będzie Ten Typ Mes przy wsparciu jednego z Lepszych Żbików – Kuby Knapa, Stasiaka, Dj’a Black Belt Graga i Głośnego. Ze znanym materiałem po raz pierwszy zagoszczą Bisz & B.O.K.

cert brytyjskiego zespołu z wielkim entuzjazmem – to było wydarzenie! Teraz grupa powraca do naszego kraju, promując ostatni album „Holy Fire”, który „NME” posumowało tak: „zespół zrzuca mathrockowe kajdany i przechodzi do pierwszej ligi”. Kto jeszcze nie miał okazji, powinien więc przekonać się, jak brzmią na żywo.

kra

S i z e e r Mu s i c o n T o u r Jak zapowiada się jesienny cykl imprezowy Sizeer Music on Tour? Będzie świeżo, ale i klasycznie, mocno i subtelnie, wolniej i szybciej, naturalnie i syntetycznie… a wszystko dzięki zaproszonym artystom z kraju i zagranicy. Każdy miłośnik muzyki elektronicznej znajdzie coś dla siebie – klasyczne bity 4/4, trapowe cykacze, ciekawe

KRAK

Liveband oraz Pokahontaz. Warszawski przystanek Sizeer Music On Tour będzie okazją do świętowania urodzin modnego klubu 1500 m2 do wynajęcia. 10 listopada zawita tu RL Grime – amerykański przedstawiciel brzmień klubowych. Wystąpi też sam Just Blaze, bez którego dzisiejsze hiphopowe nuty nie byłyby tym

samym. Dopełnieniem całości będzie electrorockowy puls formacji AXMusique. Każda z imprez stanie się istnym showroomem muzycznych dóbr! Aktualnych informacji o nadchodzącej trasie Sizeer Music on Tour szukajcie na stronie SizeerMusic.com oraz na facebookowym profilu marki. Nie możecie tego przegapić!

hurts Jedni ich kochają, inni mają serdecznie dosyć. Twórcy hitu „Wonderful life ” mają na koncie dwie płyty, ale scenariusz koncertowy jest cały czas podobny – dopracowane gesty i wyreżyserowane spojrzenia. Jeśli jeszcze się wam nie znudziły – będzie kolejna okazja, by je zobaczyć. s i j e s i e Ń 2 0 1 3 63


mood/dziaLo siE

4

Piętnaśc dni i dwie noce zawodników, przez etrzy ki celebrowało synergi IOroweJoróywRiidmeuzy podczas Sony VAmaju w KluszkoFwcest,ach. który odbył się w

64 s i j e s i e Ń 2 0 1 3

Sony VAIO Joy Ride Fest to festiwal, podczas którego amatorzy i profesjonaliści mogli wystartować w dziewięciu dyscyplinach. Każdy kto lubi rower, mógł sprawdzić swoje umiejętności i wygrać pokaźny pakiet nagród od Sony, Sizeer, New Era, Maxxis, Infonarty, Karcher, Dakine, Kali, NS Bikes czy Diamondback. Podczas rowerowych zmagań na starcie pojawili się zawodnicy z całej Europy. Mimo niesprzyjającej pogody, towarzyszącej gościom Góry Wdżar, zawodnicy dawali z siebie wszystko. W deszczu, błocie i lekkim gradzie przez około trzy godziny cykliści pokonywali maraton o długości 86 kilometrów! W tym samym czasie na stoku góry Adrian Tell z Norwegii wykonywał

triki rodem z gier komputerowych na gigantyczną poduszkę pneumatyczną, a numer jeden rankingu FMB – Sam Pilgrim – walczył o czas na wyboistym torze pumptrack. Warunki atmosferyczne nie przeszkadzały również zjazdowcom, bijącym rekord stromej trasy podczas zawodów Diamondback Downhill. Jako jedyny festiwal w Polsce Sony VAIO Joy Ride Fest łączy zmagania sportowe z relaksem muzycznym. W tym roku do imprezy dołączył Sizeer, co zwiastowało muzyczną eksplozję! Na środku góry Wdżar powstała scena Sizeer Music On Tour, na której wystąpiły takie gwiazdy, jak Ras Luta, Junior Stress czy Cool Kids of Death. Nie zabrakło również sław z Wielkiej Brytanii. W sobotni wieczór Gorillaz Sound System w mistrzowski sposób miksował stare kawałki Gorillaz z zupełnie nowymi brzmieniami. Około drugiej w nocy na scenie pojawili się Calix and Teebee wraz z SP:MC. To właśnie na tę trójkę fani muzyki drum & bass czekali całą noc… Warto było!

fot. Sizeer

h c a r e w n a r o muzyki tm y r w ie tysięcy osób, w tym ośmiuset

r o w e r y, a d r e n a l i n a i dobra muzyka to połączenie idealne


inFo

S i z e e r. c o m e - s i z e e r. c o m SizeerClub.com

salony sizeer:

BIA Ł YSTOK : Galeria Biała, CH Auchan Hetmańska, BE Ł C H ATÓW : Galeria Olimpia, BIELSKO - BIA Ł A : CH Sarni Stok, Galeria Sfera, BYDGOSZCZ : CH Rondo, Focus Mall, Galeria Pomorska, BYTOM : CH Plejada, CH Agora, CZELADŹ : CH M1, CZĘSTOC H OWA : Galeria Jurajska, DĄB R OWA GÓ R NICZA : CH Pogoria, GDA Ń SK : Galeria Bałtycka, GO R ZÓW WIELKO P OLSKI : Galeria Askana, KATOWICE : 3 Stawy King Cross, CH Silesia, Galeria Katowicka, KIELCE : Galeria Echo, K Ł ODZKO : Galeria Twierdza, KOSZALIN : CH Atrium, K R AKÓW : CH Krokus, Galeria Kazimierz, CH M1, Galeria Krakowska, Bonarka City Center, K R OSNO : Galeria Eljot, LEGNICA : CH Galeria Piastów, LUBIN : CH Cuprum Arena, LUBLIN : Galeria Olimp, CH Plaza, Ł ÓDŹ : Pasaż Łódzki, Galeria Łódzka, Manufaktura, Port Łódź, MIKO Ł ÓW : CH Auchan, NOWY SĄCZ : Galeria Trzy Korony, Galeria Sandecja, O P OLE : CH Karolinka, P IOT R KÓW T R YBUNALSKI : CH Focus Mall, P Ł OCK : CH Auchan, Galeria Wisła, P OZNA Ń : CH Marcelin, CH M1, CH Plaza, City Center, R ADOM : CH M1, Galeria Słoneczna, R UMIA : CH Auchan, R ZESZÓW : CH Plaza, City Center, S Ł U P SK : CH Jantar, SZCZECIN : Galeria Kaskada, TA R NÓW : Galeria Tarnovia, TO R U Ń : CH Kometa, Galeria Copernicus, WA R SZAWA : CH Janki, CH Targówek - Carrefour, CH Wola Park, CH Promenada, CH Arkadia, Galeria Mokotów, Złote Tarasy, King Cross Prasa, CH M1 Marki, W Ł OC Ł A WEK : Wzorcownia, W R OC Ł AW : Bielany Wrocławskie, Pasaż Grunwaldzki, Galeria Dominikańska, CH Korona, CH Auchan, Magnolia Park ZIELONA GÓ R A : Focus Park lista salonów dostępna też na [ s a l o n y. s i z e e r . c o m ]

66 s i j e s i e Ń 2 0 1 3

si - magazyn czasu wolnego: R e d a k t o r z y: m a g d a l e n a z a w a d z k a , sylwia kawalerowicz i Łukasz kuźmiński P r o j e k t g r a f i c z n y: Ł u k a s z D z i u b a l s k i Fotoedycja i dtp: Jan Malinowski, Weronika Gołąb K o o r d y n a t o r pr o j e k t u : J e r z y K a m e c k i tel. 502 290 260, e-mail: jkamecki@valkea.com Produkcja: Valkea Media S.A. ul. Elbląska 15/17 Warszawa Na zlecenie: mig group u l . d y w i z j o n u 3 0 3 pa w. 1 , 3 1 - 8 7 1 k r a k ó w

już teraz dostępny również w:



Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.