DIAGNOZA SEKTORA KULTURY W PERSPEKTYWIE MIEJSKIEJ NA PODSTAWIE OCENY POSZCZEGÓLNYCH GRUP INTERESARIUSZY W OPARCIU O TEORIĘ WARTOŚCI KULTURY JOHNA HOLDENA
RAPORT PODSUMOWUJĄCY
STOWARZYSZENIE KREATYWNE PODLASIE
BIAŁYSTOK 2013
„Diagnoza sektora kultury w perspektywie miejskiej na podstawie oceny poszczególnych grup interesariuszy w oparciu o teorię wartości kultury Johna Holdena” – projekt realizowany przez Stowarzyszenie Kreatywne Podlasie, finansowany przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego w ramach programu „Obserwatorium kultury” w okresie od 01.03.2013 r. do 31.12.2013 r.
Za treść publikacji w całości odpowiada Stowarzyszenie Kreatywne Podlasie oraz autorzy.
Treść publikacji dostępna na licencji Uznanie autorstwa – Na tych samych warunkach 3.0 Polska (CC BY-SA 3.0 PL): http://creativecommons.org/licenses/by-sa/3.0/pl/
„Diagnoza sektora kultury w perspektywie miejskiej na podstawie oceny poszczególnych grup interesariuszy w oparciu o teorię wartości kultury Johna Holdena. Raport podsumowujący” Recenzja naukowa: prof. dr hab. Grażyna Prawelska-Skrzypek Koncepcja badawcza: mgr Anna Świętochowska, e-mail: anna.swietochowska13@gmail.com Autorzy: mgr Anna Świętochowska, dr Daniel Mider, dr Marcin Poprawski Opracowanie i skład: Stowarzyszenie Kreatywne Podlasie Korekta: Stowarzyszenie Kreatywne Podlasie
Publikacja bezpłatna Wydanie I a
2
Spis treści Diagnoza sektora kultury w perspektywie miejskiej na podstawie oceny poszczególnych grup interesariuszy w oparciu o teorię wartości kultury J. Holdena – Anna Świętochowska ................ 5 Problematyka badań ............................................................................................................................ 5 Cel badań i podstawowe założenia metodologiczne ......................................................................... 12 Prezentacja wyników ........................................................................................................................ 13 Literatura ........................................................................................................................................... 15 Raport z badań ilościowych – Daniel Mider ..................................................................................... 17 Nota metodologiczna ........................................................................................................................ 17 1.1. Metoda realizacji badania ....................................................................................................... 17 1.2. Konstrukcja próby i realizacja doboru próby ......................................................................... 19 1.3. Techniki analizy wykorzystane w badaniu............................................................................. 22 Wyniki badań .................................................................................................................................... 24 1. Analiza frekwencyjna istotności i realizacji wartości kultury ................................................... 24 2. Poziom uczestnictwa w wydarzeniach kulturalnych i artystycznych ........................................ 42 3. Istotność poszczególnych wymiarów kultury w ocenie respondentów ..................................... 51 4. Istotność realizacji poszczególnych wartości kultury dla przestrzeni miejskiej ....................... 61 5. Analiza ocen realizacji wartości kultury przez respondentów .................................................. 72 6. Stosunek korelacyjny pomiędzy oceną realizacji wartości kultury a cechami socjodemograficznymi respondentów ........................................................................................... 84 7. Stosunek korelacyjny pomiędzy oceną realizacji wartości kultury a stopniem uczestnictwa w kulturze ...................................................................................................................................... 89 8. Zależność między wartościami kultury, a cechami socjodemograficznymi respondentów ...... 91 9. Cechy socjodemograficzne respondentów ................................................................................ 94 Wnioski ........................................................................................................................................... 100 Literatura ......................................................................................................................................... 108 Raport z badań jakościowych – Anna Świętochowska .................................................................. 109 Metodologia badań.......................................................................................................................... 109 Cel i zastosowanie metod badawczych ....................................................................................... 109 Analiza, wnioskowanie i prezentacja wyników .......................................................................... 113 Etyczne aspekty badań ................................................................................................................ 113 Analiza danych................................................................................................................................ 115 Uwagi wprowadzające ................................................................................................................ 115 Realizacja wartości instytucjonalnej ........................................................................................... 115 a
3
Realizacja wartości instrumentalnej ............................................................................................ 145 Realizacja wartości integralnej .................................................................................................... 156 Dążenie do konsensusu ............................................................................................................... 164 Wnioski ........................................................................................................................................... 172 Realizacja wartości instytucjonalnej ........................................................................................... 173 Realizacja wartości instrumentalnej ............................................................................................ 179 Realizacja wartości integralnej .................................................................................................... 182 Dążenie do konsensusu ............................................................................................................... 185 Podsumowanie............................................................................................................................. 186 Literatura ......................................................................................................................................... 190 Polski sektor kultury a teoria wartości Johna Holdena: między estetyką, instytucją i polityką – Marcin Poprawski ......................................................................................................... 192 Polski sektor kultury jako obiekt badań .......................................................................................... 192 Wizja dominacji sektora publicznego ............................................................................................. 195 Miejskie kulturalne sfery publiczne w Polsce. ................................................................................ 196 Wielkość miast a uczestnictwo w kulturze – role instytucji kultury i sektora obywatelskiego ...... 198 Kim są ludzie kultury? Interesariusze, czy liderzy zmiany w kulturalnej sferze publicznej .......... 200 Trafność wyboru teorii wartości kultury Johna Holdena ................................................................ 201 Holdenowska korelacja wartości kultury z preferencjami interesariuszy ....................................... 202 Dominująca wartość integralna jako problem dla efektywności edukacji kulturalnej? .................. 204 Wzajemne tłumaczenie języka artystów, urzędników i publiczności ............................................. 206 Droga od frustracji do rozmowy i współpracy ................................................................................ 208 Priorytety Holdena: edukacja kulturalna, ożywienie centrów miast i nowa jakość badań ............. 210 Budowanie zaufania w sektorze kultury ......................................................................................... 212 Powrót do wartości kultury ............................................................................................................. 215 Zrozumieć znaczenie przywództwa w sektorze kultury ................................................................. 217 Moc sprawcza i ograniczenia teorii wartości kultury Holdena aplikowanej do warunków polskich ........................................................................................................................................... 219 Literatura ......................................................................................................................................... 225 Aneks – stopień zbieżności oceny poszczególnych wartości kultury w opinii poszczególnych grup interesariuszy – Daniel Mider ................................................................................................. 226
a
4
Diagnoza sektora kultury w perspektywie miejskiej na podstawie oceny poszczególnych grup interesariuszy w oparciu o teorię wartości kultury J. Holdena Anna Świętochowska
Problematyka badań Kultura jest terminem niezwykle wieloznacznym i bardzo trudnym do zdefiniowania w jakikolwiek precyzyjny sposób. Mówiąc o kulturze, jako przedmiocie zainteresowania polityki publicznej przyjmuje się zasadniczo dwie interpretacje tego pojęcia: pierwsza dotyczy antropologicznego wymiaru kultury, druga zaś odwołuje się do sztuki, kreacji oraz wytworów ludzkiego intelektu1. Niemalże do końca ubiegłego wieku pojęcie kultury było utożsamiane wyłącznie z instytucjami publicznymi – z tak zwaną kulturą wysoką – i kształtowane w opozycji do twórczości komercyjnej i popularnej. Zmiany tego stanu rzeczy rozpoczęły się w latach dziewięćdziesiątych XX w., kiedy to sektor kultury – do tej pory uważany za nieekonomiczny – zaczął być postrzegany jako istotna gałąź gospodarki. Zauważono, że wpływ przemysłów kreatywnych, które ukształtowały się u zbiegu sztuki, biznesu i technologii, nie ogranicza się do zmian w poziomie jakości życia, ale również przyczynia się do wzrostu konkurencyjności i innowacyjności oraz stymuluje rozwój gospodarczy2. Rozpoczęto również świadomie wykorzystywać kulturę, będącą podmiotem działania przemysłów kreatywnych, jako jeden z podstawowych czynników rozwoju społecznego – nie tylko jako element konieczny dla wzrostu potencjału intelektualnego i jedną z podstawowych form awansu społecznego, ale również
jako
narzędzie
pomocne
w
przeciwdziałaniu
zjawiskom
patologicznym,
wspomagające tworzenie społeczeństwa świadomego, tolerancyjnego i otwartego, a także służące integracji społecznej i stymulujące wzrost kapitału społecznego.
1
McGuigan J., Culture and the Public Sphere, Londyn 1996, s. 5; Lewis J., Miller T., Critical Cultural Policy Studies, Malden 2003; Throsby D., Ekonomia i kultura, Warszawa 2010. 2 Potts J., Cunningham S., Four Models Of The Creative Industries, „Cultural Science” 2008, nr 1 [on-line, dostęp 22.12.2011] http://www.feast.org/workshops/creative2008/StuartCunningham.pdf a
5
Szczególne znaczenie kultury widoczne jest w rozwoju przestrzeni miejskiej. Rośnie znaczenie miast – liczba ich mieszkańców w Europie przekracza 70% ogółu ludności 3 i ma tendencję rosnącą, a rozwój przemysłów kreatywnych i inwestycje w kapitał ludzki o wysokim poziomie kreatywności są wymieniane obecnie jako jedne z najistotniejszych czynników w rozwoju środowisk miejskich4. Proces decentralizacji i tendencja do przekazywania kompetencji na niższe szczeble administracji publicznej, jak również poziom wydatków samorządów terytorialnych na działalność kulturalną, stanowiący ponad 80% wszystkich wydatków publicznych poniesionych na ten cel 5 mogą sugerować, że na kształt sektora kultury w poszczególnych miastach największy wpływ mają jednostki samorządu terytorialnego. Niemniej jednak działania te warunkowane są w dużej mierze przez aspekt legislacyjny,
który niemal
wyłącznie
pozostaje
w
gestii
władzy
ustawodawczej
i wykonawczej, sprawowanej na szczeblu centralnym. Jednym z głównych celów polityki kulturalnej, na każdym szczeblu zarządzania publicznego, jest podniesienie poziomu uczestnictwa w kulturze. Mówiąc o przyczynach zróżnicowanej aktywności obywateli we wszelkiego rodzaju formach kultury w Polsce wymienia się takie czynniki jak poziom wykształcenia i zamożności, zróżnicowany dostęp do instytucji kultury, a także odmienności regionalne, związane z różnymi tradycjami kulturalnymi 6. Bardzo dużą wagę przykłada się do kwestii finansowych – poziomu inwestycji, nakładów jednostek samorządu terytorialnego (JST) na kulturę w przeliczeniu na jednego mieszkańca etc. Bez wątpienia są to kwestie zasadnicze, gdyż determinują one przede wszystkim możliwości wyboru pomiędzy dostępnymi formami. Jednak poza tymi podstawowymi warunkami, jest jeszcze jeden, niezwykle istotny czynnik, który determinuje aktywność kulturalną obywateli. Dobra i usługi kulturalne są częścią szerokiej oferty proponowanej przez rynek, na którym potencjalny uczestnik działań kulturalnych, jako konsument, musi jeszcze wyrazić wolę poświęcenia posiadanych zasobów 3
Fleming T., Future City Jobs / Creative Jobs for Europe’s Young People: A Creative Industries Pilot Project [on-line, dostęp 26.09.2012] http://creativecities.britishcouncil.org/future-city-jobs/about-future-city-jobs 4 Zob. m.in. Florida R., Narodziny klasy kreatywnej, Warszawa 2010; Mulcahy K.V., Cultural Policy: Definitions And Theoretical Approaches, „The Journal Of Arts Management, Law, And Society” 2006, nr 4; Costa P., Magalhães M., Vasconcelos B., Sugahara G., A discussion on the governance of ‘Creative Cities’: Some insights for policy action, „Norsk Geografisk Tidsskrift – Norwegian Journal of Geography” 2007, nr 61; Pareja-Eastaway M., Construyendo la Barcelona creativa: nuevos actores nuevas estrategias, „Finisterra” 2010, nr 90, ss. 133-152 [on-line, dostęp 28.11.2011] http://www.ceg.ul.pt/finisterra/numeros/2010-90/90_07.pdf; Landry C., Creative City: A Toolkit for Urban Innovators, za: Deffner A, Vlachopoulou Ch., Creative city: A new challenge of strategic urban planning?, Wiedeń 2011 [on-line, dostęp15.12.2011] http://wwwsre.wu.ac.at/ersa/ersaconfs/ersa11/e110830aFinal01584.pdf 5 Wydatki na kulturę w 2011 r., Główny Urząd Statystyczny [on-line, dostęp 2.11.2012] http://www.stat.gov.pl/cps/rde/xbcr/gus/KTS_wydatki_kultura_2011.pdf 6 Bartkowski J., Przestrzenne zróżnicowanie uczestnictwa w kulturze, Warszawa 2005. a
6
(nie tylko finansowych, ale również pozafinansowych, np. wolnego czasu) i chęć spożytkowania ich w ten, a nie inny sposób. To znaczy, że musi on przypisywać kulturze wartość, za którą w jakiejkolwiek formie będzie miał ochotę zapłacić i musi to być wartość wyższa, niż ta agregowana przez inne dobra konkurencyjne. Uczestnictwo w wybranych formach aktywności kulturalnej determinowane jest w dużym stopniu wrażliwością estetyczną, a także poziomem świadomości i wykształcenia odbiorców. Bardzo dużo zależy też od samego sektora kultury. Sposób, w jaki funkcjonuje może z większym lub mniejszym prawdopodobieństwem gwarantować, że wytwarzane przezeń dobra i usługi kulturalne zaspokoją oczekiwania potencjalnych uczestników, a kultura stanie się dobrem mogącym konkurować z innymi. Uplasowanie dóbr kultury na równi z innymi dobrami konsumenckimi sugerowałoby proste rozwiązanie, polegające na zastosowaniu w stosunku do niej mechanizmów rynkowych, determinowanych zależnością podaż – popyt. Jest to rozwiązanie dość wygodne, umożliwiające szybką i z pozoru wiarygodną ekonomicznie weryfikację. Niestety niweluje ono przede wszystkim samą istotę kultury i nawet jeśli się je uzna za uzasadnione ekonomicznie, to jednak z szerszej perspektywy jest niemożliwe do zastosowania bez uszczerbku dla rozwoju ogółu społeczeństwa. Częste i usilne starania sprowadzenia sektora kultury do zasad panujących na wolnym rynku są zazwyczaj jednak nieudolne, bo wartość kultury jest wielowymiarowa i niestabilna, może być zakwestionowana i nie można jej określić za pomocą żadnych jednostek rozliczeniowych. Mało tego – może też zawierać elementy, które nie dają się wyrazić w żadnej skali – ani jakościowej, ani tym bardziej ilościowej7. Problematyczna relacja pomiędzy wartością ekonomiczną a wartością kultury nie jest zjawiskiem nowym8. Termin „wartość” w ekonomii jest mniej więcej równoznaczny z „ceną”9. Jednak dla kultury i sztuki taka interpretacja tego terminu jest sprawą całkowicie uboczną. Istota „wartości” w kulturze zawsze odnosi się do człowieka, do tego kim jest, a wtórnie dopiero do tego, co posiada10.
7
Throsby D., Determining the Value of Cultural Goods: How Much (or How Little) Does Contingent Valuation Tell Us?, „Journal of Cultural Economics” 2003, nr 27, ss. 275-285. 8 Klamer A., The Value of Culture. On the Relationship between Economics and Arts, Amsterdam 1996; Throsby D., Ekonomia i kultura, op.cit. 9 Tatarkiewicz W., O filozofii i sztuce, Warszawa 1986. 10 Gadacz T., Kultura a odpowiedzialność, Kraków 2010. a
7
Wśród najnowszych badań na szczególną uwagę zasługuje teoria wartości kultury prof. Johna Holdena11, która stała się podstawą teoretyczną niniejszych badań. Jej autor postrzega wartość kultury jako sumę trzech, niezależnych wartości, które funkcjonują we wzajemnej dynamicznej relacji i tworzą razem wartość kultury. Są niejako trzema różnymi, aczkolwiek uzupełniającymi się sposobami patrzenia na tę samą rzecz. Według Johna Holdena, ogólna wartość kultury jest wypadkową trzech następujących komponentów: 1. Wartości instytucjonalnej (ang. institutional value), nawiązującej do specyfiki tzw. wartości publicznej12, wynikającej, stosunku organizacji do swoich interesariuszy, sposobu gospodarowania powierzonymi jej finansami publicznymi i poziomu komunikacji z otoczeniem. Wartość ta wyrażona jest przez: określenie specyfiki świadczonych usług i sposobu, w jaki odpowiadają one potrzebom zróżnicowanych odbiorców, jasne sformułowanie kluczowej misji i jej wpływu na całą organizację, rzetelną informację o działaniach organizacji, uzyskanie publicznej akceptacji dla celów, działań i standardów ewaluacji, dialog ze środowiskami opiniotwórczymi i aspirowanie do ciągłego rozwoju, uzasadnioną alokację środków, determinowaną przez dążenie do kreowania wartości w usługach publicznych13. 2. Wartości instrumentalnej (ang. instrumental value) powstałej w wyniku działań, mających na celu osiągnięcie ekonomicznych bądź społecznych korzyści, takich jak: zrównoważony rozwój, poprawa jakości przestrzeni publicznej, rozwój współpracy kulturalnej i intelektualnej, wymiana doświadczeń, wspieranie dialogu, promowanie różnorodności
kulturowej
i
językowej,
ochrona
dziedzictwa
materialnego
i niematerialnego, promocja sztuki niekomercyjnej, kształtowanie tożsamości narodowej, regionalnej i lokalnej, pogłębianie wiedzy, przyciąganie i budowanie kapitału ludzkiego, tworzenie społeczeństwa świadomego, tolerancyjnego i otwartego, promowanie przemysłu kulturalnego, przyczynianie się do tworzenia innowacji
11
Holden J., Capturing Cultural Value. How culture has become a tool of government policy, Londyn 2004 [online, dostęp 11.04.2011] http://www.demos.co.uk/files/CapturingCulturalValue.pdf; Holden J., Cultural Value and the Crisis of Legitimacy. Why culture needs a democratic mandate, Londyn 2006 [on-line, dostęp 11.04.2011] http://www.demos.co.uk/publications/culturallegitimacy 12 Moore M.H., Creating Public Value: Strategic Management in Government, za: Hewison R., Not a Sideshow: Leadership and Cultural Value, Londyn 2006 [on-line, dostęp 22.04.2011] http://www.demos.co.uk/publications/notasideshow 13 Blaug R., Horner L., Lekhi R., Heritage, democracy and public value, w: Capturing the Public Value of Heritage, The Proceedings of the London Conference, red. K. Clark, Londyn 2006 [on-line, dostęp 4.09.2012] http://www.helm.org.uk/upload/pdf/Public-Value.pdf a
8
i zwiększania produktywności, a tym samym do rozwoju gospodarczego, dokonywanie
zmian
społecznych
i
wizerunkowych,
kreowanie
potencjału
intelektualnego regionów, integracja i przeciwdziałanie negatywnym zjawiskom społecznym. Jest to ten aspekt kultury, który sprawia, że staje się ona narzędziem służącym zmianie stanu rzeczy i sterowaniu rozwojem społecznym w kierunku uniwersalnej kondycji ludzkiej14. 3. Wartości integralnej, autotelicznej, samej w sobie wartości kultury (ang. intrinsic value) – związanej z subiektywnymi przeżyciami i doświadczeniami odbieranymi na poziomie intelektualnym, emocjonalnym i duchowym, wartości odwołującej się do sztuki,
poczucia
piękna
oraz
przeżycia
estetycznego,
emocjonalnego
lub
intelektualnego. Wartość ta, zwłaszcza w odniesieniu do obiektów dziedzictwa narodowego, wyraża się również w takich aspektach, jak zdobywanie i pogłębianie wiedzy, wzrost poczucia tożsamości czy wreszcie integracja międzypokoleniowa15. Jest ona doświadczana na poziomie indywidualnym i może zostać uchwycona w badaniu osobistych doznań, jakościowych ocen, anegdot, studiów przypadku i krytycznych recenzji ekspertów. Ocena sektora kultury uwzględniająca trzy powyższe aspekty pozwala na wyartykułowanie jego wartości w sposób bardziej wszechstronny i wnikliwy. Szeroka perspektywa daje szansę na uniknięcie polaryzacji opinii i prowadzącego donikąd nieustającego dyskursu przeciwstawiającego wszelkie pozafinansowe wartości kultury, racjonalności ekonomicznej. Zaproponowany model uwzględnia również – często ze sobą sprzeczne – oczekiwania różnych podmiotów związanych bezpośrednio z publicznym sektorem kultury. John Holden16 obok trzech typów wartości kultury wyodrębnia również trzy główne grupy interesariuszy sektora kultury: pracowników sektora kultury, związanych zarówno z instytucjami kultury, sektorem pozarządowym, jak i działającymi niezależnie (ang. cultural professionals), osoby z ramienia administracji publicznej, mające realny wypływ na kształt sektora kultury (ang. politics and policy-makers) i wreszcie trzecią grupę – odbiorców działań kulturalnych (ang. public). Klasyfikacja ta jest niezwykle trafna, niemniej jednak dość uogólniająca i z konieczności niwelująca zróżnicowanie wewnątrz zaproponowanych grup (co zauważa również prof. Holden). Powyższa typologia interesariuszy opiera się ponadto na
14
Bauman Z., Kultura w płynnej nowoczesności, Warszawa 2011. Mattinson D., The value of heritage – what does the public think?, w: Capturing the Public Value…, op.cit. 16 Holden J., Cultural Value and the Crisis..., op.cit. 15
a
9
brytyjskim
modelu
funkcjonowania
sektora
kultury,
który nie
jest
uniwersalnie
obowiązującym standardem we wszystkich krajach Europy. Klasyfikacja głównych grup interesariuszy w niniejszym projekcie badawczym opiera się na modelu zaproponowanym przez J. Holdena, niemniej jednak, ze względu na specyfikę sektora kultury w Polsce, nieznacznie zmodyfikowano charakterystykę poszczególnych grup. W związku z powyższym przyjęto następującą typologię interesariuszy: 1. Decydenci Do grupy tej należą przede wszystkim politycy, urzędnicy i przedstawiciele władz, którzy posiadają kompetencje oraz odpowiednie narzędzia do kształtowania polityki kulturalnej. Mogą oni interweniować w sektor kultury i sztuki w głównej mierze na dwa sposoby: bezpośrednio, poprzez instrumenty finansowe oraz pośrednio, poprzez legislację i mechanizmy regulacyjne17. Ze względu na specyfikę funkcjonowania sektora kultury w Polsce, do grupy tej zaliczono również osoby zarządzające publicznymi instytucjami kultury. Głównym powodem tej decyzji była tendencja do traktowania instytucji kultury, jako organu wykonawczego założeń polityki kulturalnej jednostek samorządu terytorialnego (co znalazło potwierdzenie w niniejszych badaniach) oraz spotykany często bezpośredni związek polityczny dyrektorów instytucji kultury z organami władzy publicznej18. 2. Artyści Kolejną grupę interesariuszy wg J. Holdena stanowią osoby pracujące w sektorze kultury (ang. cultural professionals), do których zalicza zarówno artystów, jak i wszystkich pozostałych tzw. niemerytorycznych pracowników sektora: menedżerów, organizatorów, pracowników technicznych etc. Grupa ta jest tak zróżnicowana, że trudno przypuszczać, aby oczekiwania należących do niej podmiotów były przynajmniej zbliżone. W Polsce pracownicy instytucji kultury, niebędący artystami, funkcjonują bardziej jako przedstawiciele administracji publicznej, niż sektora kreatywnego (co również znalazło potwierdzenie w niniejszych badaniach) i istniała obawa, że ich punkt widzenia będzie znacząco odbiegał od opinii pracowników merytorycznych, a w konsekwencji mogłoby to znacząco zniekształcić wyniki badań. W związku z tym, że stymulowanie kreatywności staje się jednym z nadrzędnych 17
Varbanova L., Strategic Management in the Arts, Nowy Jork 2013. Walczak B., Polityki kultury w lokalnych sieciach podmiotów kultury, w: Scenariusze rozwoju lokalnych polityk kultury, Warszawa 2012. 18
a
10
celów polityki sprawowanej na wszystkich szczeblach administracji publicznej, uznano za zasadne ograniczenie tej grupy interesariuszy do kreatywnych pracowników sektora kultury – czyli artystów. Współcześnie większość definicji pojęcia artysta, wskazuje na twórczy bądź odtwórczy charakter pracy oraz kreatywne zaangażowanie w jakiejkolwiek dziedzinie sztuki. Artystą można nazwać osobę, która powszechnie uznawana jest za artystę, bądź taką, która dopiero pretenduje do tego miana. Artystami określa się osoby, dla których proces kreacji jest istotną częścią ich życia i które próbują utrzymać się z działalności artystycznej19. Ze względu na status zatrudnienia i sposób funkcjonowania w sektorze kultury, można wyodrębnić trzy grupy artystów: osoby pracujące na tzw. własny rachunek, prowadzące działalność gospodarczą, bądź zatrudniane na mocy umów cywilnoprawnych, innych niż umowa o pracę, osoby zatrudnione w instytucjach kultury, osoby działające w ramach III sektora. Zaproponowana klasyfikacja stanowi obraz spektrum formalnych możliwości realizacji działań artystycznych. Artyści często łączą jednak różne formy zatrudnienia, stale współpracując z instytucją kultury, a jednocześnie realizują projekty we współpracy z organizacjami III sektora – i na odwrót. 3. Odbiorcy Ostatnią grupą interesariuszy wyróżnioną w niniejszym projekcie badawczym są odbiorcy. W związku z tym, że to, co dzieje się w publicznym sektorze kultury dotyczy wszystkich mieszkańców, grupa ta nie ogranicza się do aktywnych uczestników wydarzeń kulturalnych, ale obejmuje całą społeczność. Z jednej strony fakt finansowania kultury głównie ze środków publicznych sprawia, że mecenasem kultury jest każdy obywatel płacący podatki, z drugiej zaś kultura, mając specyfikę dobra publicznego dotyczy nie tylko potencjalnych uczestników wydarzeń kulturalnych, ale również osób, które w nich bezpośrednio nie biorą udziału20. Jedna z definicji dobra publicznego – jakim jest także kultura – mówi, że konsumenci nie 19
Defining Artists for Tax and Benefit Purposes, IFACCA 2002 [on-line, dostęp 9.01.2013] http://www.labforculture.org/pl/materia%C5%82y-badawcze/zawarto%C5%9B%C4%87/badania-w-centrumzainteresowania/status-artyst%C3%B3w-w-europie/defining-artists-for-tax-and-benefits-purpose 20 Snowball J.D., Cultural value, w: Towse R., A Handbook of Cultural Economics, Northampton 2011, ss. 172176. a
11
mogą być wyłączeni z konsumowania dobra publicznego, jeśli zostało ono raz wyprodukowane21. Przykładem może być powstanie instytucji kultury, która jest finansowana ze środków publicznych, która może wpływać na atrakcyjność miasta, prowadzić działania edukacyjne etc., wpływając tym samym na życie wszystkich mieszkańców – nawet tych, którzy nigdy tej instytucji nie odwiedzili, ani nawet nie mają takiego zamiaru. Przed rozpoczęciem badań przyjęto założenie (na podstawie wniosków J. Holdena dotyczących sektora kultury w Wielkiej Brytanii), że znaczenie poszczególnych wartości kultury może być odmienne z perspektywy decydentów, artystów i odbiorców. Inne mogły być także oczekiwania zainteresowanych stron w stosunku do działalności sektora kultury. W związku z powyższym podjęto decyzję o zwróceniu uwagi również na poziom dążenia do konsensusu pomiędzy wszystkimi grupami interesariuszy w kształtowaniu polityki kulturalnej w środowiskach miejskich.
Cel badań i podstawowe założenia metodologiczne Celem badań była diagnoza sektora kultury w perspektywie miejskiej, na podstawie rozpoznania oceny jego wartości interesariuszy,
a
także
dokonanej
rozpoznanie
poziomu
przez
przedstawicieli
dążenia
do
różnych grup
konsensusu
pomiędzy
zainteresowanymi stronami w kształtowaniu polityki kulturalnej. Podstawę teoretyczną badań stanowiła teoria wartości kultury J. Holdena22. Uzasadnieniem celu badań było przekonanie, że diagnoza uwzględniająca szeroki i zróżnicowany punkt widzenia jest również sposobem na zdefiniowanie problemów sektora kultury, jako obszaru polityki publicznej23. Zaproponowane podejście badawcze jest innowacyjne i prezentuje ocenę polityki kulturalnej w dużo szerszym i bardziej adekwatnym zakresie, niż krytyczne analizy ograniczone wyłącznie do aspektów finansowych. Przede wszystkim uwzględnia również optykę różnych grup interesariuszy, co wydaje się być 21
Holcombe R.G., A Theory of the Theory of Public Goods, „Review of Austrian Economics” 1997, nr 1, ss. 122 [on-line, dostęp 8.08.2011] http://mises.org/Journals/rae/pdf/R101_1.PDF 22 Poszczególne wartości kultury, jak również charakterystykę grup interesariuszy omówiono powyżej, w części dotyczącej problematyki badań. 23 Radaelli C., The diffusion of regulatory impact analysis: Best practice or lesson-drawing?, za: Nilsson M., Jordan A., Turnpenny J., Hertin J., Nykvist B., Russel D., The use and non-use of policy appraisal tools in public policy making: an analysis of three European countries and the European Union, „Policy Sciences” 2008, nr 41 [on-line, dostęp 27.12.2011] http://link.springer.com/article/10.1007%2Fs11077-008-9071-1 a
12
szczególnie cenne, ze względu na jej znaczenie we właściwej realizacji poszczególnych wartości kultury. Badanie zostało przeprowadzone w obrębie trzech województw: podlaskiego, pomorskiego i dolnośląskiego, które przeznaczają najwyższą kwotę na kulturę w przeliczeniu na jednego mieszkańca24. Taki dobór próby uzasadniony był również zróżnicowanym położeniem geograficznym. Badaniem objęte zostały miasta wojewódzkie, miasta na prawach powiatu oraz 10 wybranych z pozostałych gmin miejskich w każdym województwie (w sumie 41 ośrodków, w tym 3 stolice województw, 8 miast na prawach powiatu i 30 gmin miejskich). Do udziału w badaniu zaproszono przedstawicieli trzech głównych grup interesariuszy (decydentów, artystów oraz odbiorców), mieszkających lub działających w badanych ośrodkach. Pierwszym etapem było badanie ilościowe, przeprowadzone w formie ankiety, którego wyniki zostały pogłębione w dalszych analizach jakościowych, w formie zogniskowanych wywiadów grupowych oraz wywiadów pogłębionych. Zastosowanie różnych metod badawczych pozwoliło na zachowanie zasady triangulacji, zarówno w odniesieniu do metod, jak i pochodzących z różnych źródeł danych. Szczegółowy opis metodologii zaprezentowano w dalszej części, przy prezentacji raportów z poszczególnych etapów badań.
Prezentacja wyników Raport prezentujący wyniki badań składa się z trzech odrębnych części: 1. W części pierwszej, dotyczącej badań ilościowych, przedstawiono szczegółowy opis metodologii badań – określenie doboru próby, zastosowanie narzędzi badawczych oraz narzędzi analizy danych, a także zaprezentowano poszczególne etapy analiz, dotyczące istotności i realizacji wartości kultury, poziomu uczestnictwa w kulturze, a także stopnia zbieżności oceny poszczególnych wartości kultury w opinii każdej z grup interesariuszy. 2. Część druga opracowania zawiera analizę danych oraz wnioski z przeprowadzonych badań jakościowych i poprzedzona jest szczegółowym opisem zastosowanej 24
Wydatki na kulturę w 2011 r., op.cit.
a
13
metodologii. Zarówno analiza danych, jak i wnioski zaprezentowane są w ramach czterech kategorii – trzy z nich odpowiadają poszczególnym wartościom kultury wg teorii J. Holdena (instytucjonalnej, instrumentalnej i integralnej), czwarta zaś odnosi się do konsensusu pomiędzy głównymi grupami interesariuszy w kształtowaniu działalności sektora kultury w Polsce25. W dziale dotyczącym analizy danych zaprezentowano
wypowiedzi
respondentów,
uporządkowane według systemu
kodowania i opatrzone komentarzem. Następnie, na podstawie przeprowadzonych analiz, sformułowano wnioski dotyczące funkcjonowania sektora kultury w Polsce. 3. I wreszcie ostatnia część, trzecia: „Polski sektor kultury a teoria wartości Johna Holdena: między estetyką, instytucją i polityką”, jest podsumowaniem badań przeprowadzonych w ramach niniejszego projektu, sytuuje uzyskane wyniki w szerszej perspektywie, a także stanowi głęboką refleksję dotyczącą zastosowania teorii wartości kultury J. Holdena, jako podstawy teoretycznej badań w obszarze funkcjonowania sektora kultury. Diagnoza sektora kultury w Polsce, sformułowana na podstawie szerokiej i kompleksowej definicji wartości kultury, uwzględniająca punkt widzenia przedstawicieli różnych grup interesariuszy, jest niezwykle istotna z kilku powodów. Zwrócenie uwagi na oczekiwania wszystkich zaangażowanych podmiotów w stosunku do aktywności podejmowanych w ramach polityk publicznych, jest realizacją idei polityki inkluzywnej i stanowi przyczynek do legitymizacji działań administracji, może posłużyć również wskazaniu tych elementów w funkcjonowaniu sektora, których modyfikacja mogłaby wpłynąć na bardziej racjonalne i efektywne wykorzystanie środków publicznych w ramach pozostających do dyspozycji zasobów, poprzez bardziej skuteczną i świadomą realizację poszczególnych wartości, a tym samym podnieść jakość funkcjonowania sektora i przyczynić się do większego uczestnictwa w kulturze ogółu społeczeństwa. Zaproponowany model jest uniwersalny i może zostać wykorzystany w analizie sektora kultury w dowolnym obszarze i zakresie, wyniki badań zaś mogą stanowić podstawę do porównań i dalszych analiz.
25
Patrz: „Problematyka badań”.
a
14
Literatura
1.
Bartkowski J., Przestrzenne zróżnicowanie uczestnictwa w kulturze, Warszawa 2005.
2.
Bauman Z., Kultura w płynnej nowoczesności, Warszawa 2011.
3.
Blaug R., Horner L., Lekhi R., Heritage, democracy and public value, w: Capturing the Public Value of Heritage, The Proceedings of the London Conference, red. K. Clark, Londyn 2006 [on-line, dostęp 4.09.2012] http://www.helm.org.uk/upload/pdf/Public-Value.pdf
4.
Costa P., Magalhães M., Vasconcelos B., Sugahara G., A discussion on the governance of ‘Creative Cities’: Some insights for policy action, „Norsk Geografisk Tidsskrift – Norwegian Journal of Geography” 2007, nr 61.
5.
Deffner A, Vlachopoulou Ch., Creative city: A new challenge of strategic urban planning?, Wiedeń 2011 [on-line, dostęp15.12.2011] http://wwwsre.wu.ac.at/ersa/ersaconfs/ersa11/e110830aFinal01584.pdf
6.
Defining Artists for Tax and Benefit Purposes, IFACCA 2002 [on-line, dostęp 9.01.2013] http://www.labforculture.org/pl/materia%C5%82ybadawcze/zawarto%C5%9B%C4%87/badania-w-centrum-zainteresowania/statusartyst%C3%B3w-w-europie/defining-artists-for-tax-and-benefits-purpose
7.
Fleming T., Future City Jobs / Creative Jobs for Europe’s Young People: A Creative Industries Pilot Project [on-line, dostęp 26.09.2012] http://creativecities.britishcouncil.org/future-city-jobs/about-future-city-jobs
8.
Florida R., Narodziny klasy kreatywnej, Warszawa 2010.
9.
Gadacz T., Kultura a odpowiedzialność, w: Zarządzanie kulturą, Uniwersytet Jagielloński, Katedra Zarządzania Kulturą, Kraków 2010.
10.
Hewison R., Not a Sideshow: Leadership and Cultural Value, Londyn 2006 [online, dostęp 22.04.2011] http://www.demos.co.uk/publications/notasideshow
11.
Holcombe R.G., A Theory of the Theory of Public Goods, „Review of Austrian Economics” 1997, nr 1 [on-line, dostęp 8.08.2011] http://mises.org/Journals/rae/pdf/R101_1.PDF
12.
Holden J., Capturing Cultural Value. How culture has become a tool of government policy, Londyn 2004 [on-line, dostęp 11.04.2011] http://www.demos.co.uk/files/CapturingCulturalValue.pdf
13.
Holden J., Cultural Value and the Crisis of Legitimacy. Why culture needs a democratic mandate, Londyn 2006 [on-line, dostęp 11.04.2011] http://www.demos.co.uk/publications/culturallegitimacy
14.
Klamer A., The Value of Culture. On the Relationship between Economics and Arts, Amsterdam 1996.
a
15
15.
Krzysztofek K., Polityka kulturalna w międzynarodowych raportach o kulturze, w: Problemy zarządzania sferą kultury i turystyki, red. K. Mazurek-Łopacińska, Warszawa – Wrocław 1999.
16.
Lewis J., Miller T., Critical Cultural Policy Studies, Malden 2003.
17.
Mattinson D., The value of heritage – what does the public think?, w: Capturing the Public Value of Heritage, The Proceedings of the London Conference, red. K. Clark, Londyn 2006 [on-line, dostęp 4.09.2012] http://www.helm.org.uk/upload/pdf/Public-Value.pdf
18.
McGuigan J., Culture and the Public Sphere, Londyn 1996.
19.
Mulcahy K.V., Cultural Policy: Definitions And Theoretical Approaches, „The Journal Of Arts Management, Law, And Society” 2006, nr 4.
20.
Pareja-Eastaway M., Construyendo la Barcelona creativa: nuevos actores nuevas estrategias, „Finisterra” 2010, nr 90 [on-line, dostęp 28.11.2011] http://www.ceg.ul.pt/finisterra/numeros/2010-90/90_07.pdf
21.
Potts J., Cunningham S., Four Models Of The Creative Industries, „Cultural Science” 2008, nr 1 [on-line, dostęp 22.12.2011] http://www.feast.org/workshops/creative2008/StuartCunningham.pdf
22.
Nilsson M., Jordan A., Turnpenny J., Hertin J., Nykvist B., Russel D., The use and non-use of policy appraisal tools in public policy making: an analysis of three European countries and the European Union, „Policy Sciences” 2008, nr 41 [online, dostęp 27.12.2011] http://link.springer.com/article/10.1007%2Fs11077-0089071-1
23.
Snowball J.D., Cultural value, w: Towse R., A Handbook of Cultural Economics, Northampton 2011.
24.
Tatarkiewicz W., O filozofii i sztuce, Warszawa 1986.
25.
Throsby D., Determining the Value of Cultural Goods: How Much (or How Little) Does Contingent Valuation Tell Us?, „Journal of Cultural Economics” 2003, nr 27.
26.
Throsby D., Ekonomia i kultura, Warszawa 2010.
27.
Varbanova L., Strategic Management in the Arts, Nowy Jork 2013.
28.
Walczak B., Polityki kultury w lokalnych sieciach podmiotów kultury, w: Scenariusze rozwoju lokalnych polityk kultury, Warszawa 2012.
29.
Wydatki na kulturę w 2011 r., Główny Urząd Statystyczny [on-line, dostęp 2.11.2012] http://www.stat.gov.pl/cps/rde/xbcr/gus/KTS_wydatki_kultura_2011.pdf
a
16
Raport z badań ilościowych Daniel Mider
Nota metodologiczna Niniejsza część raportu zawiera ilościową diagnozę kultury w perspektywie miejskiej na podstawie oceny poszczególnych grup interesariuszy: artystów, decydentów i odbiorców kultury. W celu pomiaru wykorzystano indeks składający się z zespołu wskaźników skonstruowany na podstawie teorii wartości kultury Johna Holdena. Przeprowadzenie studium ilościowego pozwoliło na realizację trzech następujących celów badawczych. Po pierwsze, dokonano powtarzalnej i porównywalnej diagnozy wartości kultury dla trzech województw i dla trzech grup interesariuszy. Po drugie, przetestowano zbudowany na podstawie teorii wartości kultury J. Holdena indeks służący do wielowymiarowego, ilościowego pomiaru postaw wobec wartości kultury. Po trzecie wyniki badania ilościowego posłużyły do wyodrębnienia ośrodków do dalszych badań jakościowych – zogniskowanych wywiadów grupowych i wywiadów pogłębionych. 1.1. Metoda realizacji badania Część ilościowa badania została przeprowadzona w dniach 25 sierpnia 2013 r. – 29 września 2013 r. metodą wywiadów telefonicznych wspomaganych komputerowo (ang. Computer Assisted Telephone Interviews, CATI). Metoda ta wykorzystuje jako narzędzie badawcze kwestionariusz standaryzowany (to jest zawierający pytania o ściśle określonej kolejności i niezmiennym brzmieniu, na ogół zamknięte). Pomiar metodą CATI odbywa się w toku interakcji pomiędzy zadającym pytania i notującym w ściśle określony sposób odpowiedzi ankieterem, a odpowiadającym na pytania respondentem. Metoda CATI należy do rodziny metod sondażowych obejmującej między innymi klasyczne kwestionariuszowe wywiady standaryzowane (ang. Paper and Pencil Interviews, PAPI) oraz wywiady standaryzowane ze wspomaganiem komputerowym (ang. Computer Assisted Personal Interviews, CAPI). Standaryzowane wywiady kwestionariuszowe wywodzą się z neopozytywistycznego paradygmatu badawczego, aczkolwiek swoją rolę odegrały tu także paradygmat interpretatywny i krytyczny paradygmat postmodernistyczny. W ramach tego a
17
paradygmatu badawczego – nazywanego ilościowym – dąży się do odkrywania prawdy o świecie w sposób systematyczny, standaryzowany, oparty na faktach, syntetyzujący, niesubiektywny i kumulatywny26. Jest to ugruntowana metoda badawcza, jej historyczne początki łączone są z badaniami przeprowadzonymi przez Arthura Bowley’a oraz Williama Benetta-Hursta w Wielkiej Brytanii w 1912 roku, dotyczącymi warunków życia klasy robotniczej w miastach Stanley oraz Reading. Jednakże za najistotniejszy historycznie uważa się wkład George’a Gallupa, który w 1940 roku w ramach Spisu Ludności (1940 Population Census) przeprowadził badania na pięcioprocentowej próbie amerykańskiej populacji27. W stosunku do klasycznych wywiadów standaryzowanych wywiady telefoniczne ze wspomaganiem komputerowym posiadają szereg metodologicznych charakterystyk, które uczyniły je szczególnie przydatnymi w niniejszym projekcie badawczym. Po pierwsze, CATI jest techniką o bardzo wysokim stopniu standaryzacji, umożliwiającą wprowadzanie wyłącznie predefiniowanych danych w zakresie ich formy i treści. Cecha ta umożliwia wyeliminowanie większej liczby błędów niż w wywiadach typu PAPI. Po wtóre, badania telefoniczne umożliwiają stałą kontrolę nad zbierającymi dane ankieterami oraz nieprzerwane monitorowanie wielkości próby oraz wskazań respondentów. Dzięki temu jakość zebranych danych jest istotnie wyższa, niż w przypadku wywiadów prowadzonych klasyczną metodą PAPI. Po trzecie, technika CATI umożliwia całkowitą eliminację tak zwanego clusteringu, to jest skupienia się podmiotów w bliskich pod względem geograficznym punktach oraz ze względu na możliwe (dzięki elektronicznej formie tej bazy) procedury losowania. Ponadto badania CATI pozwalają na łączenie ich z ankietami on-line oraz technikami jakościowymi, między innymi testami projekcyjnymi. Jest to technika wymagająca wyraźnie mniejszych nakładów finansowych i organizacyjnych niż w przypadku klasycznego badania kwestionariuszowego. Technika CATI umożliwia modyfikację narzędzia badawczego nawet po rozpoczęciu fazy realizacji terenowej badania – pytania, a nawet bloki pytań mogą być wówczas dodawane lub modyfikowane. Najistotniejszą zaletą, a zarazem charakterystyką tej metody badawczej jest fakt, że na podstawie właściwie dobranej próby badawczej istnieje możliwość uogólniania wyników na populację.
26 27
Gerring J., Social Science Methodology: A Criterial Framework, Nowy Jork 2001, s. xv. Szreder M., Statystyka w państwie demokratycznym, „Wiadomości Statystyczne” 2009, nr 6, s. 7.
a
18
1.2. Konstrukcja próby i realizacja doboru próby Próba miała charakter losowo-warstwowy. Wywiady realizowano w trzech następujących nierównolicznych warstwach: 1.
Decydentów, do których zaliczono polityków, urzędników oraz wszystkich tych przedstawicieli władz posiadających kompetencje oraz prerogatywy finansowe lub legislacyjne do kształtowania polityki kulturalnej. Na liście uwzględniono również osoby zarządzające publicznymi instytucjami kultury ze względu na faktycznie pełnione przez nie funkcje decyzyjne.
2.
Artystów, definiowanych jako osoby pracujące w sektorze kultury. Uznano za zasadne ograniczenie tej grupy interesariuszy do kreatywnych pracowników sektora kultury. Z formalnego punktu widzenia do artystów zaliczono: osoby prowadzące działalność gospodarczą lub zatrudnione na mocy umów cywilnoprawnych, innych niż umowa o pracę, osoby zatrudnione w instytucjach kultury oraz osoby działające w ramach III sektora.
3.
Odbiorców, rozumianych jako faktycznych lub potencjalnych uczestników wydarzeń kulturalnych. Jest to kategoria tożsama z całą społecznością.
W ramach każdej z warstw zastosowano dobór losowy, prosty, bez zwracania. Operat losowania w każdej z grup odpowiednio stanowiły: 1.
W grupie decydentów – powszechnie dostępne bazy danych instytucji publicznych wszystkich
szczebli
na
województw
terenie
dolnośląskiego,
pomorskiego
i podlaskiego. 2.
W grupie artystów – bazy danych instytucji (publicznych instytucji kultury oraz organizacji pozarządowych) i jednoosobowych działalności gospodarczych, które wykonują działalność gospodarczą zdefiniowaną jako artystyczna. Do tego celu wykorzystano bazę danych Bisnode (dawniej: HBI) zawierającą dane blisko czterech milionów podmiotów gospodarczych.
3.
W grupie odbiorców wykorzystano opracowaną w amerykańskiej metodologii badań ilościowych technikę zapewniającą losowość doboru. Jest to procedura autorstwa Warrena Mitofsky’ego i Josepha Wakesberga nazywana w praktyce badawczej Random Digit Dialing (RDD)28, uznawaną przez badaczy zajmujących się badaniami
28
Mitofsky W., Sampling of telephone household, niepubl., Central Bureau of Statistics memorandum, 1970,
a
19
telefonicznymi
wspomaganymi
komputerowo
za
optymalną
i
klasyczną29.
Umożliwia ona wygenerowanie próby metodą losową, prostą ze zwracaniem. Polega ona na doborze numerów telefonicznych z tablic zagospodarowania numeracji telefonicznej, a następnie na generowaniu losowych numerów telefonów w obrębie wybranej warstwy (którą jest kod numeracyjny obszaru). W tym kontekście metoda RDD ma tę zaletę, że obejmuje także nienotowane w bazach danych numery telefonów, które można pominąć, jeżeli zostałyby wylosowane z książek telefonicznych. Gwarantuje ona dostęp do operatu losowania i przeprowadzenie badania w ściśle określonych geograficznie granicach (w przypadku niniejszego badania trzech województw). Ta metoda doboru próby była parokrotnie aktualizowana w praktyce badawczej30, a w ostatnich latach uwzględniono także wpływ dynamicznego rozwoju telefonii komórkowej na praktykę i standardy doboru próby, poprzez stworzenie zasad doboru tak zwanych prób kombinowanych, to jest uwzględniających nakładające się na siebie operaty losowania respondentów posiadających telefony stacjonarne i posiadających telefony komórkowe31. Taki dobór próby jest powszechnie uznawany również wśród praktyków badań empirycznych (w tym polskich), za optymalny w badaniach telefonicznych wspomaganych komputerowo. Pozwala on na losowe dobranie operatu losowania, a w efekcie uzyskanie reprezentatywności pod względem kluczowych dla celów badawczych cech socjodemograficznych, takich jak: płeć, wiek, wykształcenie, miejsce i wielkość zamieszkania, zawód wykonywany, sytuacja rodzinna, dochody32. strony nienumer.; Waksberg J., Sampling Methods for Random Digit Dialling, „Journal of the American Statistical Association” 1978, nr 73, ss. 40-46. 29 Potthoff R.F., Some generalisation of the Mitofsky-Waksberg technique for Random Digit Dialling, „Journal of the American Statistical Association” 1987, nr 82, ss. 409-418. 30 Tucker C., Casady R., Lepkowski J., Sample Allocation For Stratified Telephone Sample Designs, Alexandria 1992, ss. 566-571. 31 Brick J.M., Brick P.D., Dipko S., Presser S., Tucker C., Yuan Y., Cell phone survey feasibility in the U.S.: Sampling and calling cell numbers versus landline numbers, „Public Opinion Quarterly” 2007, nr 71, ss. 23-39; Brick J.M., Dipko S., Presser S., Tucker C., Yuan Y., Nonresponse bias in a dual frame sample of cell and landline numbers, „Public Opinion Quarterly” 2006, nr 70, ss. 780-793; Kennedy C., Evaluating the effects of screening for telephone service in dual frame RDD surveys, „Public Opinion Quarterly” 2007, nr 71, ss. 750771; Keeter S., Dimock M., Kenndy C., Best J., Horrigan J., Costs and benefits of full dual frame telephone survey designs, wystąpienie na 63. Dorocznej Konferencji American Association for Public Opinion Research, Nowy Orlean 2008. 32 Praktyka badawcza wykazuje, że tak uzyskane dane należy poddać – najczęściej niewielkim – korektom, by lepiej odzwierciedlały proporcje cech w badanej populacji. Taki zabieg nazywany jest w literaturze przedmiotu poststratyfikacją (kalibracją lub nakładaniem wagi populacyjnej) lub – szeroko – ważeniem danych. Ważenie próby stanowi często nieodłączny etap przygotowania danych do analizy, koryguje ono błąd systematyczny szacunku parametrów populacji, a przede wszystkim w wielu przypadkach podwyższa reprezentatywność próby. Wiedzę o parametrach populacji koniecznych do ważenia próby można uzyskać między innymi z powszechnie dostępnych źródeł danych, między innymi z Głównego Urzędu Statystycznego (Narodowy Spis Powszechny). a
20
Należy podkreślić, że w ramach tej grupy ograniczono się do badania mieszkańców wybranych ośrodków miejskich dobranych w sposób celowy, co wyklucza mówienie o próbie jako o reprezentatywnej pod względem statystycznym z możliwością estymowania wyników na populację generalną dorosłych Polaków. Dodatkowe kryterium doboru stanowiło miejsce zamieszkania respondenta – na terenie województwa
dolnośląskiego,
podlaskiego
lub
pomorskiego.
W
ramach
każdego
z województw ustalono wynikające z rzeczywistego rozkładu populacji kwoty realizacji wywiadów w poszczególnych ośrodkach miejskich w podziale na wyżej wymienione grupy interesariuszy. Założenia doboru próby oraz rzeczywistą jej realizację ilustruje szczegółowo tabela 1. W ramach poszczególnych grup interesariuszy – decydentów, artystów i odbiorców nie można mówić o reprezentatywności statystycznej, została ona zaburzona przez celowość doboru w ramach poszczególnych grup interesariuszy. W przypadku niniejszego badania można mówić o tak zwanej reprezentatywności typologicznej, bowiem występują w niej wszystkie wartości zespołu zmiennych istotne z punktu widzenia realizacji merytorycznych i metodologicznych celów badawczych33. Tabela 1. Próba projektowana i próba zrealizowana w badaniu w podziale na typ interesariusza, miejsce i wielkość miejsca zamieszkania respondenta
Interesariusze
Województwo
Wielkość miejsca zamieszkania
33
Podlaskie
Liczebność zakładana
Liczebność zrealizowana
Decydenci
145
145
Artyści
280
282
Odbiorcy
1770
1770
Razem
2195
2197
Dolnośląskie
765
764
Podlaskie
665
668
Pomorskie
765
765
Razem
2195
2197
Stolica
315
316
Miasta na prawach powiatu
200
200
Gmina miejska
150
152
Razem
665
668
Nowak S., Metodologia badań społecznych, Warszawa 1985, ss. 299-300.
a
21
Dolnośląskie
Pomorskie
Stolica
315
315
Miasta na prawach powiatu
300
300
Gmina miejska
150
149
Razem
765
764
Stolica
315
315
Miasta na prawach powiatu
300
300
Gmina miejska
150
150
Razem
765
765
1.3. Techniki analizy wykorzystane w badaniu W części ilościowej „Diagnozy sektora kultury w perspektywie miejskiej na podstawie oceny poszczególnych grup interesariuszy w oparciu o teorię wartości kultury Johna Holdena” jako podstawową technikę wykorzystano analizę danych w tabelach marginalnych jednoi dwuzmiennowych. Analizy tabelaryczne stanowią rudyment analiz danych ilościowych. Wiele klasycznych dzieł, jak na przykład Ruchliwość społeczna P. Sorokina, opiera się wyłącznie na analizie danych tabelarycznych, nie korzystawszy przy tym żadnych dodatkowych i wyrafinowanych statystyk. Paradygmat interpretacji ilościowych danych tabelarycznych dopuszcza przy zachowaniu właściwej procedury doboru próby wnioskowania o populacji, z której pobrano próbę. Procedurę tę nazywa się estymacją. Możliwości i ograniczenia w zakresie wnioskowania ze zbadanej próby na populację wyznaczane są przez maksymalny standardowy błąd oszacowania. Definiowany jest on jako różnica między wartością statystyki z próby a wartością rzeczywistą szacowanego parametru w populacji. Wartość ta może być wyliczana wedle rozmaitych wzorów w zależności od przyjmowanego estymatora (średniej z próby, odchylenia standardowego z próby lub frakcji z próby) 34. W przypadku niniejszego badania posługiwanie się błędem oszacowania ma charakter umowny ze względu na fakt doboru próby sprawiający, że zamiast reprezentatywności probabilistycznej skupiono się na uzyskaniu reprezentatywności typologicznej. Zastosowano również analityczne techniki uzupełniające w postaci wybranej miary statystyki indukcyjnej – stosunku korelacyjnego eta (η). Stosunek korelacyjny eta (współczynnik korelacji eta) jest miarą siły związku pomiędzy dwoma zmiennymi. Stosuje się go w dwóch modelowych przypadkach: po pierwsze, gdy jedna zmienna mierzona jest na
34
Mider D., Marcinkowska A., Analiza danych ilościowych dla politologów. Praktyczne wprowadzenie z wykorzystaniem programu GNU PSPP, Warszawa 2013, ss. 254-281. a
22
poziomie ilościowym (ilorazowym lub interwałowym), a druga – na poziomie jakościowym (nominalnym lub porządkowym), a po drugie, gdy zachodzi podejrzenie, że związek pomiędzy dwiema zmiennymi ilościowymi ma charakter krzywoliniowy. Współczynnik obliczony według tego wzoru przyjmuje wartości od 0 do 1 (nigdy nie będzie on ujemny). Im wyższa wartość współczynnika eta, tym silniejszy związek pomiędzy zmiennymi. Współczynnik eta jest testem kierunkowym. Oznacza to, że w zależności od tego, którą ze zmiennych wskażemy jako zależną, a którą jako niezależną, uzyskamy odmienny wynik.
a
23
Wyniki badań
1. Analiza frekwencyjna istotności i realizacji wartości kultury Niniejsza część raportu zawiera analizę frekwencyjną trzech następujących grup zmiennych: deklarowanego uczestnictwa w wydarzeniach kulturalnych, oceny ważności (zarówno dla respondenta, jak też dla przestrzeni miejskiej) działań podejmowanych przez osoby i organizacje funkcjonujące w sektorze kultury i sztuki oraz ewaluację faktycznej realizacji wartości kultury przez jednostki i instytucje zajmujące się kulturą i sztuką.
1.1. Analiza frekwencyjna istotności działań podejmowanych przez osoby i organizacje funkcjonujące w sektorze kultury i sztuki Poniżej podjęto analizę frekwencyjną oceny istotności działań podejmowanych przez jednostki i instytucje funkcjonujące w sferze kultury i sztuki. Respondenci oceniali, na ile ważne są w ich opinii następujące kategorie działań: dbałość o jakość świadczonych usług, działanie w sposób strategiczny i profesjonalny, uwzględnianie preferencji odbiorców oraz rzetelne informowanie o działaniach, wpływ na atrakcyjność miejsca, w których funkcjonują jednostki i instytucje zajmujące się kulturą, oddziaływanie na polepszenie jakości życia mieszkańców, stwarzanie osobom kreatywnym warunków dla rozwoju, dostarczanie niezapomnianych przeżyć artystycznych, pomoc w zdobyciu i pogłębieniu wiedzy oraz umożliwianie kontaktu z pięknem i sztuką. Tabela 2. Ocena ważności jakości działań podejmowanych przez osoby i organizacje działające w sektorze kultury i sztuki. Odpowiedź na pytanie „Proszę określić, jak ważne jest dla Pani/Pana, aby osoby i organizacje działające w sektorze kultury i sztuki:”
…dbały o jakość świadczonych usług
Częstość
Procent
bardzo ważne (+2)
1 432
65,2%
raczej ważne (+1)
623
28,4%
nie mam zdania (0)
89
4,1%
raczej nieważne (-1)
39
1,8%
zupełnie nieważne (-2)
14
0,6%
2 197
100,0%
Razem
Rozkład odpowiedzi na pytanie o ważność działań jednostek i instytucji w zakresie kultury i sztuki wykazuje silną lewostronną asymetrię: blisko dwie trzecie badanych (65,2 proc.) a
24
uznaje takie działania za bardzo ważne, a niemal jedna trzecia (28,4 proc.) – za ważne. Zaledwie jeden na dwudziestu czterech badanych (4,1 proc.) nie wyrobił sobie na ten temat opinii. Pomijalna, bo lokująca się na granicy maksymalnego błędu oszacowania, jest grupa badanych, którzy odmówili ważności działaniom na rzecz kultury i sztuki (zaledwie 2,4 proc. wskazań „raczej nieważne” i „zupełnie nieważne”). Tabela 3. Ocena ważności strategicznego i profesjonalnego działania osób i organizacji działających w sektorze kultury i sztuki. Odpowiedź na pytanie „Proszę określić, jak ważne jest dla Pani/Pana, aby osoby i organizacje działające w sektorze kultury i sztuki:”
…działały w sposób strategiczny i w pełni profesjonalny
Częstość
Procent
bardzo ważne (+2)
1 310
59,6%
raczej ważne (+1)
676
30,8%
nie mam zdania (0)
146
6,6%
raczej nieważne (-1)
54
2,5%
zupełnie nieważne (-2)
11
0,5%
2 197
100,0%
Razem
Wysoko ceniona przez badanych okazuje się perspektywiczność i profesjonalizm działań w sferze kultury. Ponad połowa zapytanych (59,6 proc.) uznaje je za bardzo istotne, a blisko co trzeci respondent (30,8 proc.) – za ważne. Zaledwie 6,6 proc. badanych nie ma na ten temat zdania, a pomijalna ich liczba uważa te działania za raczej, bądź zupełnie nieważne (3 proc.). Tabela 4. Ocena ważności działań uwzględniających oczekiwania odbiorców oraz informowanie o podejmowanych działaniach przez osoby i organizacje działające w sektorze kultury i sztuki. Odpowiedź na pytanie „Proszę określić, jak ważne jest dla Pani/Pana, aby osoby i organizacje działające w sektorze kultury i sztuki:”
…uwzględniały oczekiwania odbiorców i rzetelnie informowały o swoich działaniach
Częstość
Procent
bardzo ważne (+2)
1 326
60,4%
raczej ważne (+1)
686
31,2%
nie mam zdania (0)
119
5,4%
raczej nieważne (-1)
51
2,3%
zupełnie nieważne (-2)
15
0,7%
2 197
100,0%
Razem
Działania uwzględniające oczekiwania odbiorców oraz informowanie o podejmowanych aktywnościach przez osoby i organizacje działające w sektorze kultury i sztuki są bardzo ważne dla ponad połowy badanych (60,4 proc.), a raczej istotne dla co trzeciego zapytanego (31,2 proc.). Marginalny odsetek respondentów nie ma na ten temat zdania (5,4 proc.) lub uznaje działania te za nieistotne (3 proc.). a
25
Tabela 5. Ocena ważności działań podejmowanych przez osoby i organizacje działające w sektorze kultury na atrakcyjność miejsca ich funkcjonowania. Odpowiedź na pytanie „Proszę określić, jak ważne jest dla Pani/Pana, aby osoby i organizacje działające w sektorze kultury i sztuki:”
…wpływały na atrakcyjność miejsca, w którym funkcjonują
Częstość
Procent
bardzo ważne (+2)
1 313
59,8%
raczej ważne (+1)
709
32,3%
nie mam zdania (0)
100
4,6%
raczej nieważne (-1)
58
2,6%
zupełnie nieważne (-2)
17
0,8%
2 197
100,0%
Razem
Rozkład brzegowy odpowiedzi na pytanie o wpływ atrakcyjności miejsca, w którym funkcjonują indywidualne i zbiorowe podmioty kultury cechuje się skrajną lewostronną asymetrią. Zdecydowana większość badanych (92,1 proc.) ocenia te działania jako bardzo lub raczej istotne, nie potrafi wyrazić opinii na ten temat 4,6 proc. respondentów, a uznaje je za raczej lub zupełnie nieważne (3,8 proc.). Tabela 6. Ocena ważności wpływu działań podejmowanych przez osoby i organizacje działające w sektorze kultury na polepszenie jakości życia mieszkańców. Odpowiedź na pytanie „Proszę określić, jak ważne jest dla Pani/Pana, aby osoby i organizacje działające w sektorze kultury i sztuki:”
…wpływały na polepszenie jakości życia mieszkańców
Częstość
Procent
bardzo ważne (+2)
1 263
57,5%
raczej ważne (+1)
734
33,4%
nie mam zdania (0)
118
5,4%
raczej nieważne (-1)
61
2,8%
zupełnie nieważne (-2)
21
1,0%
2 197
100,0%
Razem
W opinii uczestników badania jednostki i instytucje działające w sferze kultury mogą efektywnie wpływać na polepszenie jakości życia mieszkańców (90,9 proc.). Pozostali respondenci nie mają zdania (5,4 proc.), uznają te działania za raczej lub zupełnie nieważne (3,8 proc.). Tabela 7. Ocena ważności działań podejmowanych przez osoby i organizacje działające w sektorze kultury w zakresie stwarzania osobom kreatywnym warunków dla rozwoju. Odpowiedź na pytanie „Proszę określić, jak ważne jest dla Pani/Pana, aby osoby i organizacje działające w sektorze kultury i sztuki:”
…stwarzały osobom kreatywnym warunki dla rozwoju
Częstość
Procent
bardzo ważne (+2)
1 347
61,3%
raczej ważne (+1)
657
29,9%
nie mam zdania (0)
130
5,9%
raczej nieważne (-1)
52
2,4%
a
26
zupełnie nieważne (-2) Razem
11
0,5%
2 197
100,0%
Bardzo istotne wydało się badanym tworzenie osobom kreatywnym warunków dla rozwoju ich talentów i umiejętności. Zdecydowana większość badanych uznała je za bardzo ważne (61,3 proc.), jedna trzecia badanych za raczej ważne (29,9 proc.). Brak opinii na ten temat wskazało 5,9 proc. badanych. Tabela 8. Ocena ważności działań podejmowanych przez osoby i organizacje działające w sektorze kultury w zakresie dostarczania niezapomnianych przeżyć artystycznych. Odpowiedź na pytanie „Proszę określić, jak ważne jest dla Pani/Pana, aby osoby i organizacje działające w sektorze kultury i sztuki:”
…dostarczały niezapomnianych przeżyć artystycznych
Częstość
Procent
bardzo ważne (+2)
1 375
62,6%
raczej ważne (+1)
660
30,0%
nie mam zdania (0)
86
3,9%
raczej nieważne (-1)
58
2,6%
zupełnie nieważne (-2)
18
0,8%
2 197
100,0%
Razem
Według większości uczestników badania (92,6 proc.) istotną rolą wydarzeń kulturalnych organizowanych przez jednostki i grupy jest dostarczanie niezapomnianych przeżyć artystycznych. Brak opinii w tej materii deklaruje pomijalna liczba respondentów – zaledwie 3,9 proc., zaś odmawia ważności przeżyciom estetycznym jako celowi przedsięwzięć artystycznych 3,4 proc. Tabela 9. Ocena ważności działań podejmowanych przez osoby i organizacje działające w sektorze kultury pomagających nabyć i pogłębić wiedzę. Odpowiedź na pytanie „Proszę określić, jak ważne jest dla Pani/Pana, aby osoby i organizacje działające w sektorze kultury i sztuki:”
…pomagały zdobyć i pogłębić wiedzę
Częstość
Procent
bardzo ważne (+2)
1 266
57,6%
raczej ważne (+1)
744
33,9%
nie mam zdania (0)
104
4,7%
raczej nieważne (-1)
61
2,8%
zupełnie nieważne (-2)
22
1,0%
2 197
100,0%
Razem
Istotną funkcją wydarzeń artystycznych i kulturalnych jest pogłębianie wiedzy uczestników takich spektakli; za bardzo ważne uważa je ponad połowa respondentów (57,6 proc.), a za ważne jedna trzecia z nich (33,9 proc.). Brak zdania na temat istotności funkcji edukacyjnej wyraziło blisko pięć procent badanych (4,7 proc.), a odmówiło jej ważności 3,8 proc. a
27
Tabela 10. Ocena ważności działań podejmowanych przez osoby i organizacje działające w sektorze kultury i sztuki w zakresie umożliwiania kontaktu z pięknem i sztuką. Odpowiedź na pytanie „Proszę określić, jak ważne jest dla Pani/Pana, aby osoby i organizacje działające w sektorze kultury i sztuki:”
…umożliwiały kontakt z pięknem i sztuką
Częstość
Procent
bardzo ważne (+2)
1 317
59,9%
raczej ważne (+1)
727
33,1%
nie mam zdania (0)
90
4,1%
raczej nieważne (-1)
48
2,2%
zupełnie nieważne (-2)
15
0,7%
2 197
100,0%
Razem
Potrzebę zaspokajania kontaktu z pięknem i sztuką poprzez uczestnictwo w wydarzeniach artystycznych podkreśla dziewięciu na dziesięciu badanych (93 proc. wskazań). Niewielki odsetek deklaruje, że nie ma to znaczenia (2,9 proc. wskazań).
1.2. Analiza frekwencyjna istotności dla przestrzeni miejskiej działań podejmowanych przez osoby i organizacje funkcjonujące w sektorze kultury i sztuki z punktu widzenia respondenta Poniżej znajduje się analiza frekwencyjna z wykorzystaniem tabel brzegowych. Respondenci oceniali istotność działań podejmowanych przez jednostki i instytucje funkcjonujące w sferze kultury i sztuki dla miasta. Ewaluacji poddana została ważność następujących kategorii działań: dbałość o jakość świadczonych usług, działanie w sposób strategiczny i profesjonalny, uwzględnianie preferencji odbiorców oraz rzetelne informowanie o działaniach, wpływ na atrakcyjność miejsca, w których funkcjonują jednostki i instytucje zajmujące się kulturą, oddziaływanie na polepszenie jakości życia mieszkańców, stwarzanie osobom kreatywnym warunków dla rozwoju, dostarczanie niezapomnianych przeżyć artystycznych, pomoc w zdobyciu i pogłębieniu wiedzy oraz umożliwianie kontaktu z pięknem i sztuką. Tabela 1. Ocena istotności dla przestrzeni miejskiej jakości działań podejmowanych przez osoby i organizacje działające w sektorze kultury i sztuki. Odpowiedź na pytanie „Proszę określić, jak ważne Pani/Pana zdaniem jest dla miasta, aby osoby i organizacje działające w sektorze kultury i sztuki:”
…dbały o jakość świadczonych usług
Częstość
Procent
bardzo ważne (+2)
1 558
70,9%
raczej ważne (+1)
541
24,6%
nie mam zdania (0)
67
3,0%
raczej nieważne (-1)
22
1,0%
a
28
zupełnie nieważne (-2) Razem
9
0,4%
2 197
100,0%
Bardzo istotne jest dla wizerunku miasta, by wydarzenia artystyczne mające miejsce w danym mieście miały wysoką jakość. Za bardzo ważną dla miasta uznaje jakość usług 70,9 proc. respondentów, to jest nieco więcej niż dla samych siebie. Sugeruje to niewiele większą (wykraczającą poza maksymalny błąd oszacowania) wrażliwość respondentów na kwestie związane z zagadnieniami promocji miasta jako ośrodka kultury. Pomijalna, bo lokująca się na granicy maksymalnego błędu oszacowania jest grupa badanych, którzy odmówili ważności działaniom na rzecz kultury i sztuki (zaledwie 1,4 proc. wskazań „raczej nieważne” i „zupełnie nieważne”). Tabela 2. Ocena istotności dla przestrzeni miejskiej strategicznego i profesjonalnego działania przez osoby i organizacje działające w sektorze kultury i sztuki. Odpowiedź na pytanie „Proszę określić, jak ważne Pani/Pana zdaniem jest dla miasta, aby osoby i organizacje działające w sektorze kultury i sztuki:”
…działały w sposób strategiczny i w pełni profesjonalny
Częstość
Procent
bardzo ważne (+2)
1 510
68,7%
raczej ważne (+1)
556
25,3%
nie mam zdania (0)
83
3,8%
raczej nieważne (-1)
41
1,9%
zupełnie nieważne (-2)
7
0,3%
2 197
100,0%
Razem
Wśród badanych wysoko oceniona została perspektywiczność i profesjonalizm działań w sferze kultury dla wizerunku miasta. Uznali ją oni za ważniejszą dla miasta, niż dla nich samych. Ponad dwie trzecie (68,7 proc. wskazań) zapytanych uznaje je za bardzo ważne dla miasta, podczas gdy dla samych siebie za istotny uznaje ten element nieco ponad połowa zapytanych (59,6 proc.). Z kolei jako ważne dla miasta działanie w sposób strategiczny i profesjonalny uznaje jedna czwarta badanych (25,3 proc.). Tylko 3,8 proc. badanych nie ma na ten temat zdania, a marginalna ich liczba uważa te działania za raczej, bądź zupełnie nieistotne (2,2 proc.). Tabela 3. Ocena istotności dla przestrzeni miejskiej działań podejmowanych przez osoby i organizacje działające w sektorze kultury i sztuki uwzględniających oczekiwania odbiorców i informowanie o podejmowanych działaniach. Odpowiedź na pytanie „Proszę określić, jak ważne Pani/Pana zdaniem jest dla miasta, aby osoby i organizacje działające w sektorze kultury i sztuki:”
…uwzględniały oczekiwania odbiorców i rzetelnie informowały o swoich działaniach
Częstość
Procent
bardzo ważne (+2)
1 498
68,2%
raczej ważne (+1)
557
25,4%
a
29
nie mam zdania (0)
87
4,0%
raczej nieważne (-1)
50
2,3%
zupełnie nieważne (-2)
5
0,2%
2 197
100,0%
Razem
Aktywności biorące pod uwagę oczekiwania odbiorców i informowanie o podejmowanych działaniach przez osoby i organizacje działające w sektorze kultury i sztuki są bardzo ważne dla wizerunku miasta w opinii ponad połowy badanych (68,2 proc.), a raczej istotne dla jednej czwartej zapytanych (25,4 proc.). Marginalny odsetek respondentów nie ma na ten temat zdania (4,0 proc.) lub uznaje działania te za nieistotne (2,5 proc.). Tabela 4. Ocena istotności dla przestrzeni miejskiej działań podejmowanych przez osoby i organizacje działające w sektorze kultury mających wpływ na atrakcyjność miejsca ich funkcjonowania. Odpowiedź na pytanie „Proszę określić, jak ważne Pani/Pana zdaniem jest dla miasta, aby osoby i organizacje działające w sektorze kultury i sztuki:”
…wpływały na atrakcyjność miejsca, w którym funkcjonują
Częstość
Procent
bardzo ważne (+2)
1 536
69,9%
raczej ważne (+1)
562
25,6%
nie mam zdania (0)
61
2,8%
raczej nieważne (-1)
30
1,4%
zupełnie nieważne (-2)
8
0,4%
2 197
100,0%
Razem
Rozkład brzegowy odpowiedzi na pytanie o wpływ atrakcyjności miejsca, w którym funkcjonują indywidualne i zbiorowe podmioty kultury cechuje się skrajną lewostronną asymetrią. Za bardzo lub raczej ważne dla miasta uznaje ten aspekt funkcjonowania instytucji kultury zdecydowana większość badanych (95,5 proc.), nie wyrobiło sobie na ten temat opinii 2,8 proc. respondentów, a uznaje je za raczej lub zupełnie nieważne zaledwie 1,8 proc., co jest wartością pomijalną, bo mieszczącą się w granicach maksymalnego błędu oszacowania. Tabela 5. Ocena istotności dla przestrzeni miejskiej wpływu działań podejmowanych przez osoby i organizacje działające w sektorze kultury na polepszenie jakości życia mieszkańców. Odp. na pytanie „Proszę określić, jak ważne Pani/Pana zdaniem jest dla miasta, aby osoby i organizacje działające w sektorze kultury i sztuki:”
…wpływały na polepszenie jakości życia mieszkańców
Częstość
Procent
bardzo ważne (+2)
1 441
65,6%
raczej ważne (+1)
594
27,0%
nie mam zdania (0)
92
4,2%
raczej nieważne (-1)
52
2,4%
zupełnie nieważne (-2)
18
0,8%
2 197
100,0%
Razem a
30
Zdaniem uczestników badania bardzo lub raczej ważne jest dla miasta, by jednostki i instytucje działające w sferze kultury efektywnie wpływały na polepszenie jakości życia mieszkańców (92,6 proc.). Nieznaczna liczba badanych nie ma na ten temat zdania (4,2 proc.), a uznaje te działania za raczej lub zupełnie nieważne (3,2 proc.). Tabela 6. Ocena istotności dla przestrzeni miejskiej działań podejmowanych przez osoby i organizacje działające w sektorze kultury w zakresie stwarzania osobom kreatywnym warunków dla rozwoju. Odpowiedź na pytanie „Proszę określić, jak ważne Pani/Pana zdaniem jest dla miasta, aby osoby i organizacje działające w sektorze kultury i sztuki:”
…stwarzały osobom kreatywnym warunki dla rozwoju
Częstość
Procent
bardzo ważne (+2)
1 525
69,4%
raczej ważne (+1)
527
24,0%
nie mam zdania (0)
100
4,6%
raczej nieważne (-1)
34
1,5%
zupełnie nieważne (-2)
11
0,5%
2 197
100,0%
Razem
Za swoistą misję miasta w tworzeniu osobom kreatywnym warunków dla rozwoju ich talentów i umiejętności uznała zdecydowana większość badanych – 93,4 proc. Jest to liczba porównywalna z wynikami oceny istotności przez respondentów tego aspektu dla nich samych, jednakże – co istotne – nastąpiło tu przesunięcie z kategorii raczej ważne do bardzo ważne, a więc wzmocnienie postaw respondentów. Brak opinii na ten temat wskazało 4,6 proc. badanych, zaś za nieważne 2 proc. zapytanych. Tabela 77. Ocena istotności dla przestrzeni miejskiej działań podejmowanych przez osoby i organizacje działające w sektorze kultury w zakresie dostarczania niezapomnianych przeżyć artystycznych. Odpowiedź na pytanie „Proszę określić, jak ważne Pani/Pana zdaniem jest dla miasta, aby osoby i organizacje działające w sektorze kultury i sztuki:”
…dostarczały niezapomnianych przeżyć artystycznych
Częstość
Procent
bardzo ważne (+2)
1 488
67,7%
raczej ważne (+1)
587
26,7%
nie mam zdania (0)
76
3,5%
raczej nieważne (-1)
36
1,6%
zupełnie nieważne (-2)
10
0,5%
2 197
100,0%
Razem
Zdecydowana większość uczestników badania (94,4 proc.) uznała, że dla miasta istotną rolą wydarzeń kulturalnych organizowanych przez jednostki i grupy jest dostarczanie niezapomnianych przeżyć artystycznych. Brak opinii w tej materii deklaruje pomijalna liczba
a
31
respondentów – zaledwie 3,5 proc., zaś odmawia ważności przeżyciom estetycznym jako celowi przedsięwzięć artystycznych 2,1 proc. Tabela 88. Ocena istotności dla przestrzeni miejskiej działań podejmowanych przez osoby i organizacje działające w sektorze kultury w zakresie pogłębiania i zdobywania wiedzy. Odpowiedź na pytanie „Proszę określić, jak ważne Pani/Pana zdaniem jest dla miasta, aby osoby i organizacje działające w sektorze kultury i sztuki:”
…pomagały zdobyć i pogłębić wiedzę
Częstość
Procent
bardzo ważne (+2)
1 430
65,1%
raczej ważne (+1)
639
29,1%
nie mam zdania (0)
73
3,3%
raczej nieważne (-1)
43
2,0%
zupełnie nieważne (-2)
12
0,5%
2 197
100,0%
Razem
Zdaniem uczestników badania istotna jest dla wizerunku miasta dbałość o pogłębianie wiedzy uczestników wydarzeń artystycznych; za bardzo ważne uważa je ponad połowa respondentów (65,1 proc.), a za ważne niemalże jedna trzecia z nich (29,1 proc.). Suma wskazań „bardzo ważne” i „raczej ważne” jest równa w przypadku pytań o istotność „dla miasta” i „dla respondenta”, jednakże „dla miasta” respondenci są bardziej restrykcyjni – różnica dla odpowiedzi „bardzo ważne” wynosi 7,5 proc. Brak zdania na temat istotności funkcji edukacyjnej wyraziło 3,3 proc. badanych, natomiast odmówiło jej ważności 2,5 proc. Tabela 99. Ocena istotności dla przestrzeni miejskiej działań umożliwiających kontakt z pięknem i sztuką. Odpowiedź na pytanie „Proszę określić, jak ważne Pani/Pana zdaniem jest dla miasta, aby osoby i organizacje działające w sektorze kultury i sztuki:”
…umożliwiały kontakt z pięknem i sztuką
Częstość
Procent
bardzo ważne (+2)
1 479
67,3%
raczej ważne (+1)
621
28,3%
nie mam zdania (0)
63
2,9%
raczej nieważne (-1)
28
1,3%
zupełnie nieważne (-2)
6
0,3%
2 197
100,0%
Razem
Ważność dla dbałości miasta o zaspokajanie kontaktu z pięknem i sztuką uczestników wydarzeń artystycznych podkreślają niemal wszyscy badani (95,6 proc. wskazań). Zaledwie 2,9 proc. nie ma na ten temat zdania.
a
32
1.3. Analiza frekwencyjna oceny realizacji wartości kultury przez osoby i organizacje działające w sektorze kultury i sztuki Poniżej znajduje się analiza frekwencyjna z wykorzystaniem tabel brzegowych. Respondenci oceniali faktyczną realizację wartości kultury przez jednostki i instytucje funkcjonujące w sferze kultury i sztuki. Ewaluacji poddane zostały następujące kategorie działań: dbałość o jakość świadczonych usług, działanie w sposób strategiczny i profesjonalny, uwzględnianie preferencji odbiorców oraz rzetelne informowanie o działaniach, wpływ na atrakcyjność miejsca, w których funkcjonują jednostki i instytucje zajmujące się kulturą, oddziaływanie na polepszenie jakości życia mieszkańców, stwarzanie osobom kreatywnym warunków dla rozwoju, dostarczanie niezapomnianych przeżyć artystycznych, pomoc w zdobyciu i pogłębieniu wiedzy oraz umożliwianie kontaktu z pięknem i sztuką. Tabela 10. Ocena wywiązywania się z dbałości o jakość świadczonych usług. Odpowiedź na pytanie „Proszę ocenić, jak osoby i organizacje działające w sektorze kultury i sztuki w Pani/Pana mieście wywiązują się z następujących zadań:” Częstość
Procent
311
14,2%
1 201
54,7%
nie mam zdania (0)
447
20,3%
źle (-1)
205
9,3%
bardzo źle (-2)
33
1,5%
2 197
100,0%
bardzo dobrze (+2) dobrze (+1) …dbają o jakość świadczonych usług
Razem
W opinii większości respondentów jednostki i instytucje podejmujące działania w sektorze kultury i sztuki dobrze dbają o jakość świadczonych usług (54,7 proc. wskazań). Najwyższą notę przyznaje im jednak tylko co siódmy respondent (14,2 proc.). Piąta część badanych nie ma na ten temat zdania (20,3 proc.). Źle lub bardzo źle ocenia wywiązywanie się z tego zadania co dziesiąty badany (10,8 proc.). Warto zwrócić uwagę na istotną lukę pomiędzy oczekiwaniami badanych (vide: 2.2. Analiza frekwencyjna istotności działań podejmowanych przez osoby i organizacje funkcjonujące w sektorze kultury i sztuki). W przypadku dbałości o jakość usług wynosi ona 24,7 proc., bowiem parametr ten jest ważny lub bardzo ważny dla 93,6 proc. badanych, zaś ocenia go dobrze lub bardzo dobrze 68,9 proc. Luka pomiędzy tymi dwiema wartościami stanowi wczesny wskaźnik narastania potencjału niezadowolenia z usług kulturalnych.
a
33
Tabela 11. Ocena wywiązywania się ze strategicznego i profesjonalnego działania osób i organizacji funkcjonujących w sektorze kultury i sztuki. Odpowiedź na pytanie „Proszę ocenić, jak osoby i organizacje działające w sektorze kultury i sztuki w Pani/Pana mieście wywiązują się z następujących zadań:” Częstość
Procent
335
15,2%
1 060
48,2%
nie mam zdania (0)
518
23,6%
źle (-1)
245
11,2%
bardzo źle (-2)
39
1,8%
2 197
100,0%
bardzo dobrze (+2) dobrze (+1) …działają w sposób strategiczny i w pełni profesjonalny
Razem
W odpowiedzi na pytanie, czy jednostki i organizacje działające w sektorze kultury i sztuki działają w sposób perspektywiczny i w pełni profesjonalnych również obserwujemy lukę pomiędzy oczekiwaniami (patrz: pytania dotyczące ważności), a opinią o rzeczywistym wywiązywaniu się z wypełniania tego obowiązku. Ponad połowa respondentów ocenia te działania dobrze (48,2 proc. wskazań) lub bardzo dobrze (15,2 proc.). Za ważne natomiast – przypomnijmy – uznało je dziewięciu na dziesięciu zapytanych (90,4 proc.). Luka pomiędzy oczekiwaniami, a wynikiem ewaluacji rzeczywistości wynosi 26,9 proc. Zwraca również uwagę wysoki odsetek nie posiadających zdania na ten temat – blisko jedna czwarta respondentów (23,6 proc.) odmówiła jednoznacznego ocenienia działania środowiska kulturalnego. Może to wynikać z dwóch przesłanek: braku kompetencji lub niechęci do wydawania sądów negatywnych na temat swojego lokalnego środowiska. Duża luka ważność vs. ocena może świadczyć na rzecz tej drugiej hipotezy. Tabela 12. Ocena wywiązywania się z działań uwzględniających oczekiwania odbiorców i rzetelne informowanie. Odpowiedź na pytanie „Proszę ocenić, jak osoby i organizacje działające w sektorze kultury i sztuki w Pani/Pana mieście wywiązują się z następujących zadań:” Częstość
Procent
344
15,7%
1 010
46,0%
nie mam zdania (0)
445
20,3%
źle (-1)
345
15,7%
bardzo źle (-2)
53
2,4%
2 197
100,0%
bardzo dobrze (+2) dobrze (+1) …uwzględniają oczekiwania odbiorców i rzetelnie informują o swoich działaniach
Razem
Większość respondentów bardzo dobrze (15,7 proc. wskazań) lub dobrze (46,0 proc. wskazań) ocenia sposób wywiązywania się instytucji kulturalnych (jednostek i grup) z uwzględniania preferencji odbiorców i ich rzetelnego informowania. W tym przypadku luka pomiędzy oceną ważności, a oceną rzeczywistego działania wynosi aż 29,9 procenta. Co piąty a
34
respondent nie ma zdania na temat tego aspektu działania instytucji kulturalnych. Zwraca uwagę wyższa niż w przypadku innych parametrów ocena negatywna – źle ocenia te działania aż 18,1 proc. zapytanych, z czego 2,4 proc. bardzo źle. Tabela 133. Ocena wywiązywania się osób i organizacji działających w sektorze kultury i sztuki z zadania: kreowanie atrakcyjności miejsca funkcjonowania. Odpowiedź na pytanie „Proszę ocenić, jak osoby i organizacje działające w sektorze kultury i sztuki w Pani/Pana mieście wywiązują się z następujących zadań:” Częstość
Procent
549
25,0%
1 103
50,2%
nie mam zdania (0)
331
15,1%
źle (-1)
179
8,1%
bardzo źle (-2)
35
1,6%
2 197
100,0%
bardzo dobrze (+2) dobrze (+1) …wpływają na atrakcyjność miejsca, w którym funkcjonują
Razem
Nieco ponad trzy czwarte badanych (75,2 proc. wskazań) ocenia dobrze lub bardzo dobrze wywiązywanie się przez jednostki i grupy działające w sferze kultury w kreowaniu atrakcyjności miejsc, w których funkcjonują. Ujawnia się tu stosunkowo niewielka luka pomiędzy oczekiwaniami, a oceną faktycznej działalności (16,9 proc.). Brak opinii w tej materii deklaruje 15,1 proc. badanych, zaś negatywnie ocenia ten aspekt co dziesiąty respondent (9,7 proc. wskazań). Tabela 144. Ocena wywiązywania się osób i organizacji działających w sektorze kultury i sztuki z oddziaływania na polepszenie jakości życia mieszkańców. Odpowiedź na pytanie „Proszę ocenić, jak osoby i organizacje działające w sektorze kultury i sztuki w Pani/Pana mieście wywiązują się z następujących zadań:” Częstość
Procent
408
18,6%
1 028
46,8%
nie mam zdania (0)
448
20,4%
źle (-1)
265
12,1%
bardzo źle (-2)
48
2,2%
2 197
100,0%
bardzo dobrze (+2) dobrze (+1) …wpływają na polepszenie jakości życia mieszkańców
Razem
Zdaniem większości badanych (65,4 proc.) osoby i jednostki działające w sektorze kultury oddziałują dobrze (46,8 proc. wskazań) lub bardzo dobrze (18,6 proc. wskazań) na polepszenie jakości życia mieszkańców. Co piąty z respondentów nie ma na ten temat zdania (20,4 proc.), a 14,3 proc. ocenia je źle, z czego 2,2 proc. bardzo źle. Luka pomiędzy preferencjami, a oceną faktycznej działalności instytucjonalnego środowiska artystycznego wynosi aż 25,5 punktów procentowych. a
35
Tabela 155. Ocena wywiązywania się z działań osób i organizacji działających w sektorze kultury i sztuki w zakresie stwarzania osobom kreatywnym warunków dla rozwoju. Odpowiedź na pytanie „Proszę ocenić, jak osoby i organizacje działające w sektorze kultury i sztuki w Pani/Pana mieście wywiązują się z następujących zadań:”
…stwarzają osobom kreatywnym warunki dla rozwoju
Częstość
Procent
bardzo dobrze (+2)
357
16,2%
dobrze (+1)
943
42,9%
nie mam zdania (0)
582
26,5%
źle (-1)
247
11,2%
bardzo źle (-2)
68
3,1%
2 197
100,0%
Razem
Ponad połowa respondentów (59,1 proc. wskazań) uznaje, że organizacje i osoby działające w sferze kultury i sztuki stwarzają osobom kreatywnym warunki dla rozwoju. Ponad jedna czwarta badanych nie ma na ten temat zdania (26,5 proc.). Ujawnia się także duża luka pomiędzy oceną ważności, a oceną faktycznego wywiązywania się osób i organizacji z tworzenia komfortowego środowiska rozwoju. Luka ta jest większa niż w przypadku pozostałych pytań i wynosi 32,1 punktu procentowego. Może ona świadczyć o istnieniu pewnego potencjału wątpliwości respondentów co do tego, czy instytucje i osoby aktywne w sektorze kultury rzeczywiście stwarzają osobom twórczym warunki dla rozwoju ich umiejętności i talentów. Tabela 166. Ocena wywiązywania się osób i organizacji działających w sektorze kultury z działań w zakresie dostarczania niezapomnianych przeżyć artystycznych. Odpowiedź na pytanie „Proszę ocenić, jak osoby i organizacje działające w sektorze kultury i sztuki w Pani/Pana mieście wywiązują się z następujących zadań:” Częstość
Procent
521
23,7%
1 107
50,4%
nie mam zdania (0)
372
16,9%
źle (-1)
161
7,3%
bardzo źle (-2)
36
1,6%
2 197
100,0%
bardzo dobrze (+2) dobrze (+1) …dostarczają niezapomnianych przeżyć artystycznych
Razem
Blisko trzy czwarte uczestników badania (74,1 proc. wskazań) uważa, że osoby i organizacje działające w sferze kultury dobrze (50,4 proc.) lub bardzo dobrze (23,7 proc.) pełnią swoją rolę w zakresie dostarczania niezapomnianych przeżyć estetycznych konsumentom kultury. Zaledwie 8,9 proc. wskazało, że ocenia je źle lub bardzo źle, mniejszy jest też niż w przypadku rozkładów brzegowych dla pozostałych pytań w niniejszym podrozdziale.
a
36
Warto zwrócić uwagę, że elementy miękkie – estetyczne – w najmniejszym stopniu generują oceny negatywne. Tabela 177. Ocena wywiązywania się z działań osób i organizacji działających w sektorze kultury w zakresie pogłębiania i zdobywania wiedzy. Odpowiedź na pytanie „Proszę ocenić, jak osoby i organizacje działające w sektorze kultury i sztuki w Pani/Pana mieście wywiązują się z następujących zadań:” Częstość
Procent
440
20,0%
1 056
48,1%
nie mam zdania (0)
434
19,8%
źle (-1)
223
10,2%
bardzo źle (-2)
44
2,0%
2 197
100,0%
bardzo dobrze (+2) dobrze (+1) …pomagają zdobyć i pogłębić wiedzę
Razem
Ponad dwie trzecie zapytanych (68,1 proc.) wyraziło opinię, że dzięki działaniom w sferze kultury osób i organizacji możliwe jest pogłębianie i zdobywanie wiedzy. Przeciwnego zdania jest 12,2 proc. respondentów. Brak opinii w tej materii wykazuje 19,8 proc. zapytanych. Tabela 188. Ocena wywiązywania się z działań osób i organizacji działających w sektorze kultury i sztuki w zakresie umożliwiania kontaktu z pięknem i sztuką. Odpowiedź na pytanie „Proszę ocenić, jak osoby i organizacje działające w sektorze kultury i sztuki w Pani/Pana mieście wywiązują się z następujących zadań:” Częstość
Procent
589
26,8%
1 158
52,7%
nie mam zdania (0)
284
12,9%
źle (-1)
130
5,9%
bardzo źle (-2)
36
1,6%
2 197
100,0%
bardzo dobrze (+2) dobrze (+1) …umożliwiają kontakt z pięknem i sztuką
Razem
Zwraca uwagę wysoki odsetek ocen pozytywnych w pytaniu o faktyczne umożliwianie kontaktu z pięknem i sztuką przez osoby i organizacje (52,7 proc. ocenia wywiązywanie się z tego zadania dobrze, a bardzo dobrze ponad jedna czwarta, tj. 26,8 proc.). Warto zwrócić uwagę na niewielki – niższy niż w przypadku pozostałych pytań w tym bloku – odsetek osób wskazujących, że funkcjonujące osoby i instytucje źle lub bardzo źle wywiązują się z tego zadania (7,5 proc. wskazań). Jest on analogiczny jak w pytaniu analizowanym w Tabeli 27. i dotyczy elementów „miękkich” oceny, to jest estetycznych.
a
37
1.4. Analiza frekwencyjna istotności działań podejmowanych przez osoby i organizacje funkcjonujące w sektorze kultury i sztuki – indeks Poniżej przedstawiono i opisano za pomocą indeksów trzy wymiary kultury, dotyczące istotności działań podejmowanych przez decydentów w sektorze kultury i sztuki: wymiar instytucjonalny, wymiar instrumentalny oraz wymiar integralny. W analizie wyników badania Obserwatorium kultury cząstkowe odpowiedzi respondentów zostały zagregowane do trzech wartości kultury według teorii J. Holdena. W ramach każdego aspektu kultury wyliczono średnie
dla
udzielanych
odpowiedzi.
Otrzymane
wartości
przyporządkowano
do
pięciostopniowej skali, gdzie „-2” – oznacza bardzo nieważne, „-1” – raczej nieważne, „0” – nie mam zdania, „+1” – raczej ważne oraz „+2” – bardzo ważne. Tabela 199. Wymiar instytucjonalny – indeks
P2. wymiar instytucjonalny
Częstość
Procent
bardzo nieważne (-2)
5
0,2%
raczej nieważne (-1)
13
0,6%
nie mam zdania (0)
115
5,2%
raczej ważne (+1)
752
34,2%
bardzo ważne (+2)
1 312
59,7%
Razem
2 197
100,0%
W ramach wymiaru instytucjonalnego prezentowanego w formie indeksu odpowiedzi badanych respondentów są spolaryzowane. Niemal wszyscy badani uważają, że jest to ważny wymiar (93,9 proc.), z czego niemal trzech na pięciu badanych stwierdziło, iż jest to bardzo ważna wartość kultury. Nieliczni badani określili, iż jest to dla nich nieważny wymiar kultury. Tabela 20. Wymiar instrumentalny – indeks
P2. wymiar instrumentalny
Częstość
Procent
bardzo nieważne (-2)
6
0,3%
raczej nieważne (-1)
20
0,9%
nie mam zdania (0)
113
5,1%
raczej ważne (+1)
834
38,0%
bardzo ważne (+2)
1 224
55,7%
Razem
2 197
100,0%
Niemalże w tożsamy sposób, jak w przypadku wymiaru instytucjonalnego respondenci oceniają wymiar instrumentalny kultury. Różnica w odpowiedziach jest na poziomie maksymalnego standardowego błędu oszacowania. W przypadku wymiaru instrumentalnego a
38
zauważalny
jest
spadek
o
cztery
punkty
procentowe
wskazań
respondentów
odpowiadających, iż ten wymiar jest bardzo ważny, w stosunku do oceny wymiaru instrumentalnego. Tabela 211. Wymiar integralny kultury – indeks
P2. wymiar integralny
Częstość
Procent
bardzo nieważne (-2)
8
0,4%
raczej nieważne (-1)
24
1,1%
nie mam zdania (0)
91
4,1%
raczej ważne (+1)
799
36,4%
bardzo ważne (+2)
1 275
58,0%
Razem
2 197
100,0%
W opinii respondentów najważniejsze są przeżycia na poziomie intelektualnym, emocjonalnym i duchowym. W przypadku tego wymiaru odnotowano największą liczbę respondentów podkreślających ważność tego aspektu (94,4 proc.). W tym przypadku również mamy spolaryzowane postawy, zogniskowane wokół odpowiedzi bardzo ważne (58 proc.).
1.5. Analiza frekwencyjna istotności dla przestrzeni miejskiej działań podejmowanych przez osoby i organizacje funkcjonujące w sektorze kultury i sztuki z punktu widzenia respondenta – indeks Poniższy
fragment
dotyczy
wyróżnionych
wymiarów
kultury
(instytucjonalnego,
instrumentalnego oraz integralnego), które zostały ocenione w kontekście istotności działań podejmowanych przez decydentów w sferze kultury dla przestrzeni miejskiej. Tabela 22. Wymiar instytucjonalny kultury – indeks
P3. wymiar instytucjonalny
Częstość
Procent
bardzo nieważne (-2)
3
0,1%
raczej nieważne (-1)
17
0,8%
nie mam zdania (0)
76
3,5%
raczej ważne (+1)
603
27,4%
bardzo ważne (+2)
1 498
68,2%
Razem
2 197
100,0%
Respondenci biorący udział w badaniu wskazali, że ważnym dla miasta aspektem jest sposób gospodarowania powierzonymi finansami publicznymi i poziom komunikacji z otoczeniem osób i organizacji działającym w sektorze kultury. Taka opinię wyraziło 95,6 proc. badanych, a
39
natomiast siedmiu na dziesięciu badanych uważa ten wymiar jako bardzo ważny. Tylko 3,5 proc. badanych nie potrafi się wypowiedzieć w tej kwestii. Tabela 233. Wymiar instrumentalny kultury – indeks Częstość
P3. wymiar instrumentalny
Procent
bardzo nieważne (-2)
5
0,2%
raczej nieważne (-1)
20
0,9%
nie mam zdania (0)
90
4,1%
raczej ważne (+1)
605
27,5%
bardzo ważne (+2)
1 477
67,2%
Razem
2 197
100,0%
W opinii respondentów wymiar instrumentalny kultury dla przestrzeni miejskiej jest równie ważny jak wymiar instytucjonalny. Respondentów, którzy ocenili ten wymiar jako bardzo ważny jest o jeden punkt procentowy więcej niż w przypadku oceny wymiaru instytucjonalnego. Wyłącznie 4,1 proc. osób nie posiada zdania. Natomiast jedna osoba na sto respondentów ocenia ten wymiar jako nieważny. Tabela 24. Wymiar integralny kultury – indeks
P3. wymiar integralny
Częstość
Procent
bardzo nieważne (-2)
6
0,3%
raczej nieważne (-1)
13
0,6%
nie mam zdania (0)
79
3,6%
raczej ważne (+1)
652
29,7%
bardzo ważne (+2)
1 447
65,9%
Razem
2 197
100,0%
W ramach wymiaru integralnego kultury odnotowano tożsamą liczbę osób uznających go za ważny, jak w przypadku wymiaru instytucjonalnego. Respondentów zdeklarowanych, że jest to wartość bardzo ważna jest o 2,3 punktu procentowego mniej w stosunku do wartości instrumentalnej kultury. Różnica pomiędzy oceną odpowiedzi „nie mam zdania” i
stwierdzeniem,
i instytucjonalnego,
iż
czynnik
mieści
się
jest w
nieważny, granicach
oszacowania.
a
40
w
ramach
maksymalnego
wymiaru
integralnego
standardowego
błędu
1.6. Analiza frekwencyjna oceny realizacji wartości kultury przez osoby i organizacje działające w sektorze kultury i sztuki – indeks Niniejszy fragment tekstu dotyczy oceny trzech wyróżnionych wymiarów kultury (instytucjonalnego, instrumentalnego i integralnego) w kontekście oceny realizacji wartości kultury przez decydentów działających w sferze kultury. Tabela 25. Wymiar instytucjonalny kultury – indeks Częstość
Procent
bardzo źle (-2)
24
1,1%
źle (-1)
161
7,3%
nie mam zdania (0)
665
30,3%
1 075
48,9%
272
12,4%
2 197
100,0%
P4. wymiar instytucjonalny dobrze (+1) bardzo dobrze (+2) Razem
Realizacja wartości instytucjonalnej kultury została pozytywnie oceniona przez trzech na pięciu respondentów. Respondenci byli zdecydowanie bardziej powściągliwi w ocenie tych działań. Tylko co dziesiąty badany ocenił je bardzo dobrze, a niemal połowa dobrze. Co trzeci badany nie potrafił ocenić tych działań. Ze wszystkich badanych 8,4 proc. źle ocenia przedsięwzięcia podejmowane przez jednostki i organizacje działające w sektorze kultury. Tabela 26. Wymiar instrumentalny kultury – indeks Częstość
Procent
bardzo źle (-2)
27
1,2%
źle (-1)
147
6,7%
nie mam zdania (0)
600
27,3%
1 074
48,9%
349
15,9%
2 197
100,0%
P4. wymiar instrumentalny dobrze (+1) bardzo dobrze (+2) Razem
Osiąganie ekonomicznych, społecznych celów dla miasta przez respondentów jest oceniane pozytywniej niż wartość instytucjonalna kultury. Opinię taką wyraziło o 3,5 punktu procentowego więcej respondentów. Były to osoby bardzo zadowolone z tych działań. Zmniejszyła się (o trzy punkty procentowe) w stosunku do wartości instytucjonalnej liczba osób niemających zdania oraz nieznacznie spadła liczba respondentów negatywnie oceniających ten aspekt.
a
41
Tabela 27. Wymiar integralny kultury – indeks
P4. wymiar integralny
Częstość
Procent
bardzo źle (-2)
24
1,1%
źle (-1)
101
4,6%
nie mam zdania (0)
470
21,4%
1 148
52,3%
454
20,7%
2 197
100,0%
dobrze (+1) bardzo dobrze (+2) Razem
Wartość kultury związana z subiektywnymi przeżyciami dla przestrzeni miejskiej została znacząco lepiej oceniona od pozostałych wymiarów. Niemal trzech na czterech badanych oceniła działania osób i organizacji funkcjonujących w sektorze kultury pozytywnie. Ponad połowa badanych oceniła je dobrze, natomiast co piąty badany przyznał najwyższą ocenę. Zmniejszyła się też liczba negatywnie oceniających te działania badanych i wyniosła 5,7 proc. Tylko co piąty badany nie potrafił ocenić tej wartości kultury dla perspektywy miejskiej.
2. Poziom uczestnictwa w wydarzeniach kulturalnych i artystycznych Poniżej przeanalizowano poziom i związki pomiędzy deklarowanym uczestnictwem w wydarzeniach kulturalnych, a zestawem następujących cech socjo- i psychograficznych badanych: przynależnością do grupy decydentów, twórców lub konsumentów kultury, wiekiem respondentów oraz rodzajem i wielkością miejsca zamieszkania.
2.1. Analiza frekwencyjna uczestnictwa w wydarzeniach kulturalnych i artystycznych Pytanie o uczestnictwo w wydarzeniach kulturalnych i artystycznych należy interpretować w kategoriach rozumienia potocznego jak najszerzej, to jest, jako dotyczące zarówno partycypacji w kulturze „popularnej” i „szerokiej”, jak też „wysokiej”. W pytaniu tym zastosowano uniwersalną dla całego pomiaru siedmiopunktową skalę niewymuszającą (obecność itemu „0”), symetryczną, jednokrotnego wyboru.
a
42
Tabela 28. Częstotliwość uczestnictwa w wydarzeniach kulturalnych
P1. Proszę określić, jak często Pan/Pani uczestniczy w wydarzeniach kulturalnych i artystycznych, które odbywają się w Pani/Pana mieście
Częstość
Procent
bardzo często (+3)
263
12,0%
często (+2)
313
14,2%
raczej często (+1)
336
15,3%
ani często, ani rzadko (0)
290
13,2%
raczej rzadko (-1)
333
15,2%
rzadko (-2)
330
15,0%
bardzo rzadko (-3)
332
15,1%
2 197
100,0%
Razem
Rozkład odpowiedzi na pytanie o częstotliwość uczestnictwa w kulturze wykazuje skrajną homogeniczność, każda z możliwych odpowiedzi uzyskała niemal tożsame wartości. Rzadkie uczestnictwo w kulturze deklaruje nieco ponad 45 proc. respondentów, a częstą partycypację – blisko 42 proc. Umiarkowaną aktywność w tej sferze – co ósmy respondent. Należy ponadto zaznaczyć, iż uczestnictwo społeczeństwa w kulturze należy rozpatrywać nie jako zmienną samoistną, lecz jako jego odpowiedź na dostępną ofertę kulturalną lub jej brak. Wyniki o deklaratywne uczestnictwo w kulturze zawsze przewyższają w sposób statystycznie istotny wyniki dotyczące faktycznej partycypacji.
2.2. Poziom uczestnictwa w wydarzeniach kulturalnych i artystycznych a przynależność do grupy respondentów Założono, że fakt afiliacji do jednej z trzech wyróżnianych a priori grup: decydentów, artystów lub odbiorców może decydować o deklarowanym poziomie uczestnictwa w kulturze. Tabela 29. Częstotliwość uczestnictwa w kulturze a grupa respondentów P1. Proszę określić, jak często Pan/Pani uczestniczy w wydarzeniach kulturalnych i artystycznych, które odbywają się w Pani/Pana mieście
Procent
Częstość
Procent
Częstość
Procent
Częstość
Procent
Częstość
Procent
Razem
Częstość
bardzo rzadko (-3)
Procent
rzadko (-2)
Częstość
raczej rzadko (-1)
Procent
ani często, ani rzadko (0)
Częstość
raczej często (+1)
Procent
często (+2)
Częstość
bardzo często (+3)
decydenci
57
39,3%
35
24,1%
25
17,2%
14
9,7%
7
4,8%
4
2,8%
3
2,1%
145
artyści
66
23,4%
56
19,9%
42
14,9%
33
11,7%
30
10,6%
29
10,3%
26
9,2%
282
odbiorcy
140
7,9%
222
12,5% 269
15,2%
243
13,7%
296
16,7%
297
16,8%
303
17,1%
1 770
Razem
263
12,0%
313
14,2% 336
15,3%
290
13,2%
333
15,2%
330
15,0%
332
15,1%
2 197
100,0 % 100,0 % 100,0 % 100,0 %
a
43
Częste uczestnictwo w wydarzeniach kulturalnych (zagregowane odpowiedzi: „bardzo często”, „często” oraz „raczej często”) deklaruje ośmiu na dziesięciu decydentów (80,6 proc.), sześciu na dziesięciu artystów (58,2 proc.) oraz mniej, niż czterech na dziesięciu zwykłych konsumentów kultury, to jest odbiorców (35,6 proc.). Różnice te są znaczne i istotne statystycznie – przynależność do określonej grupy warunkuje częstotliwość i intensywność partycypacji kulturalnej.
2.3. Zróżnicowanie poziomu uczestnictwa w wydarzeniach kulturalnych ze względu na wiek respondentów Założywszy, że przynależność pokoleniowa może być zmienną różnicującą intensywność udziału w kulturze przeanalizowano następujące kategorie wiekowe: do 24 lat włącznie, od 25 do 44 lat, od 45 do 64 lat oraz powyżej 65 lat. Tabela 30. Częstotliwość uczestnictwa w kulturze a wiek respondentów P1. Proszę określić, jak często Pan/Pani uczestniczy w wydarzeniach kulturalnych i artystycznych, które odbywają się w Pani/Pana mieście bardzo często (+3)
raczej często (+1) Procent
Częstość
Procent
Częstość
Procent
Częstość
Procent
Częstość
Procent
Częstość
Procent
Razem
Częstość
bardzo rzadko (-3)
Procent
rzadko (-2)
Częstość
raczej rzadko (-1)
Procent
ani często, ani rzadko (0)
Częstość
często (+2)
do 24 lat
6
11,5%
6
11,5%
18
34,6%
6
11,5%
6
11,5%
8
15,4%
2
3,8%
52
100,0 %
25 – 44 lata
49
14,6%
64
19,1%
57
17,0%
51
15,2%
47
14,0%
43
12,8%
24
7,2%
335
100,0 %
45 – 64 lata
53
7,5%
105
14,8%
120
16,9%
100
14,1%
117
16,5%
114
16,1%
100
14,1%
709
100,0 %
65 lat i więcej
26
4,2%
45
7,2%
67
10,7%
81
12,9%
117
18,7%
124
19,8%
166
26,5%
626
100,0 %
odmowa
6
12,5%
2
4,2%
7
14,6%
5
10,4%
9
18,8%
8
16,7%
11
22,9%
48
100,0 %
140
7,9%
222
12,5%
269
15,2%
243
13,7%
296
16,7%
297
16,8%
303
17,1%
1 770
100,0 %
Razem
Przynależność pokoleniowa stanowi istotną kategorię różnicującą aktywności społeczne i polityczne. Uczestnictwo w kulturze również podlega tej uniwersalnej prawidłowości. Na podstawie przeprowadzonego pomiaru zaobserwowano, że im wyższy wiek, tym mniejsza częstotliwość partycypacji w wydarzeniach kulturalnych i artystycznych, które odbywają się w mieście respondenta. Deklarowane bardzo częste, częste i raczej częste uczestnictwo a
44
w kulturze w najniższej kategorii wiekowej (do 24 lat) wynosi 57,6 proc., wśród badanych w wieku 25-44 lata ponad połowa zapewnia o uczestnictwie w kulturze (50,7 proc.). Z kolei pośród respondentów w wieku średnim – 45-64 lata jest to już 39,2 proc., najmniej zaś aktywne jest najstarsze pokolenie (65 lat i więcej) – tylko co piąty z nich deklaruje intensywną aktywność (22,1 proc.). Różnica między aktywnością w najniższej kategorii wiekowej (do 24 lat), a aktywnością najwyższej kategorii (65 lat i więcej) wynosi aż 35,5 proc.
2.4. Zróżnicowanie poziomu uczestnictwa w wydarzeniach kulturalnych ze względu na miejsce zamieszkania Typ oraz wielkość miejsca zamieszkania jest w socjologii jedną z determinant cech postaw jednostek wobec zjawisk społecznych i politycznych. Tabela 31. Częstotliwość uczestnictwa w kulturze a rodzaj miejsca zamieszkania P1. Proszę określić, jak często Pan/Pani uczestniczy w wydarzeniach kulturalnych i artystycznych, które odbywają się w Pani/Pana mieście
Procent
Częstość
Procent
Częstość
Procent
Częstość
Procent
Częstość
Procent
Razem
Częstość
bardzo rzadko (-3)
Procent
rzadko (-2)
Częstość
raczej rzadko (-1)
Procent
ani często, ani rzadko (0)
Częstość
raczej często (+1)
Procent
często (+2)
Częstość
bardzo często (+3)
stolica
97
10,3%
139
14,7%
154
16,3%
120
12,7%
154
16,3%
139
14,7%
143
15,1%
946
100,0 %
miasto na prawach powiatu
93
11,6%
100
12,5%
111
13,9%
114
14,3%
119
14,9%
124
15,5%
139
17,4%
800
100,0 %
gmina miejska
73
16,2%
74
16,4%
71
15,7%
56
12,4%
60
13,3%
67
14,9%
50
11,1%
451
100,0 %
Razem
263
12,0%
313
14,2%
336
15,3%
290
13,2%
333
15,2%
330
15,0%
332
15,1%
2 197
100,0 %
Typ miejsca zamieszkania stanowi czynnik różnicujący poziom uczestnictwa w kulturze. Najintensywniejszy udział w wydarzeniach kulturalnych deklarują mieszkańcy gmin miejskich (blisko połowa partycypuje w wydarzeniach kulturalnych intensywnie – 48,3 proc.). Niższy odsetek uczestniczących z dużą częstotliwością jest wśród mieszkańców stolic województw (41,3 proc.), a najniższy wśród mieszkańców miast na prawach powiatu (38 proc. wskazań).
a
45
Tabela 32. Częstotliwość uczestnictwa w kulturze a województwo P1. Proszę określić, jak często Pan/Pani uczestniczy w wydarzeniach kulturalnych i artystycznych, które odbywają się w Pani/Pana mieście bardzo rzadko (-3)
Częstość
Procent
Częstość
Procent
Częstość
Procent
Razem
Procent
rzadko (-2)
Częstość
raczej rzadko (-1)
Procent
Procent
Częstość
Procent
Częstość
14,9 dolnośląskie 114 % 102 13,4% 115 15,1%
ani często, ani rzadko (0) Częstość
raczej często (+1)
często (+2)
Procent
Częstość
bardzo często (+3)
96
12,6 %
104
13,6 %
106
13,9 %
127
16,6%
764
100,0%
podlaskie
49
7,3 %
84
12,6%
93
13,9%
88
13,2 %
108
16,2 %
129
19,3 %
117
17,5%
668
100,0%
pomorskie
100
13,1 %
127
16,6%
128
16,7%
106
13,9 %
121
15,8 %
95
12,4 %
88
11,5%
765
100,0%
Razem
263
12,0 %
313
14,2%
336
15,3%
290
13,2 %
333
15,2 %
330
15,0 %
332
15,1%
2 197
100,0%
Poziom deklarowanego uczestnictwa w kulturze jest niezróżnicowany ze względu na województwo. Różnice poziomów uczestnictwa są niezbyt duże, choć wykraczające poza maksymalny
standardowy
w wydarzeniach
błąd
kulturalnych
i
oszacowania. artystycznych
Najintensywniejsze
deklarują
mieszkańcy
uczestnictwo województwa
pomorskiego (46,4 proc. uczestniczy bardzo często, często lub raczej często), następnie zamieszkujący województwo dolnośląskie (43,4 proc. wskazań) oraz podlaskie (33,8 proc.). Tabela 33. Częstotliwość uczestnictwa w kulturze poszczególnych grup interesariuszy a rodzaj miasta i województwo P1. Proszę określić, jak często Pan/Pani uczestniczy w wydarzeniach kulturalnych i artystycznych, które odbywają się w Pani/Pana mieście
Częstość
Procent
Częstość
Procent
Częstość
Procent
Częstość
Procent
Częstość
Procent
Razem
Procent
bardzo rzadko (-3)
Częstość
rzadko (-2)
Procent
raczej rzadko (-1)
Częstość
ani często, ani rzadko (0)
Procent
często (+2)
raczej często (+1)
Częstość dolnośląskie miasto na prawach stolica powiatu
bardzo często (+3)
decydenci
10
66,7%
3
20,0%
1
6,7%
1
6,7%
0
0,0%
0
0,0%
0
0,0%
15
100,0%
artyści
17
34,0%
12 24,0%
9
18,0%
6
12,0%
3
6,0%
1
2,0%
2
4,0%
50
100,0%
odbiorcy
22
8,8%
29 11,6% 45 18,0% 28
11,2%
43 17,2% 35 14,0%
48
19,2%
250
80,8%
Razem
49
15,6%
44 14,0% 55 17,5% 35
11,1%
46 14,6% 36 11,4%
50
15,9%
315
84,1%
decydenci
7
50,0%
2
14,3%
1
7,1%
2
14,3%
1
7,1%
0
0,0%
1
7,1%
14
92,9%
artyści
7
46,7%
2
13,3%
0
0,0%
1
6,7%
1
6,7%
2
13,3%
2
13,3%
15
86,7%
odbiorcy
23
8,5%
27 10,0% 39 14,4% 37
13,7%
40 14,8% 45 16,6%
60
22,1%
271
77,9%
Razem
37
12,3%
31 10,3% 40 13,3% 40
13,3%
42 14,0% 47 15,7%
63
21,0%
300
79,0%
a
46
gmina miejska stolica stolica
gmina miejska
podlaskie miasto na prawach powiatu gmina miejska
pomorskie miasto na prawach powiatu
decydenci
6
30,0%
5
25,0%
3
15,0%
1
5,0%
1
5,0%
2
10,0%
2
10,0%
20
90,0%
artyści
9
31,0%
5
17,2%
3
10,3%
6
20,7%
2
6,9%
4
13,8%
0
0,0%
29
100,0%
odbiorcy
13
13,0%
17 17,0% 14 14,0% 14
14,0%
13 13,0% 17 17,0%
12
12,0%
100
88,0%
Razem
28
18,8%
27 18,1% 20 13,4% 21
14,1%
16 10,7% 23 15,4%
14
9,4%
149
90,6%
decydenci
4
26,7%
7
46,7%
3
20,0%
1
6,7%
0
0,0%
0
0,0%
0
0,0%
15
100,0%
artyści
2
3,9%
8
15,7%
4
7,8%
6
11,8%
15 29,4%
6
11,8%
10
19,6%
51
80,4%
odbiorcy
8
3,2%
30 12,0% 33 13,2% 31
12,4%
49 19,6% 53 21,2%
46
18,4%
250
81,6%
Razem
14
4,4%
45 14,2% 40 12,7% 38
12,0%
64 20,3% 59 18,7%
56
17,7%
316
82,3%
decydenci
4
40,0%
3
30,0%
2
20,0%
1
10,0%
0
0,0%
0
0,0%
0
0,0%
10
100,0%
artyści
0
0,0%
3
27,3%
1
9,1%
2
18,2%
1
9,1%
3
27,3%
1
9,1%
11
90,9%
odbiorcy
9
5,0%
15
8,4%
20 11,2% 32
17,9%
24 13,4% 39 21,8%
40
22,3%
179
77,7%
Razem
13
6,5%
21 10,5% 23 11,5% 35
17,5%
25 12,5% 42 21,0%
41
20,5%
200
79,5%
decydenci
8
38,1%
4
19,0%
5
23,8%
1
4,8%
2
9,5%
1
4,8%
0
0,0%
21
100,0%
artyści
6
19,4%
2
6,5%
8
25,8%
3
9,7%
2
6,5%
5
16,1%
5
16,1%
31
83,9%
odbiorcy
8
8,0%
12 12,0% 17 17,0% 11
11,0%
15 15,0% 22 22,0%
15
15,0%
100
85,0%
Razem
22
14,5%
18 11,8% 30 19,7% 15
9,9%
19 12,5% 28 18,4%
20
13,2%
152
86,8%
decydenci
8
53,3%
2
20,0%
2
13,3%
0
0,0%
0
0,0%
0
0,0%
15
100,0%
artyści
10
20,0%
14 28,0% 10 20,0%
5
10,0%
4
8,0%
5
10,0%
2
4,0%
50
96,0%
odbiorcy
16
6,4%
34 13,6% 46 18,4% 40
16,0%
40 16,0% 39 15,6%
35
14,0%
250
86,0%
Razem
34
10,8%
50 15,9% 59 18,7% 47
14,9%
44 14,0% 44 14,0%
37
11,7%
315
88,3%
decydenci
7
46,7%
3
20,0%
3
20,0%
2
13,3%
0
0,0%
0
0,0%
0
0,0%
15
100,0%
artyści
8
53,3%
2
13,3%
2
13,3%
2
13,3%
0
0,0%
0
0,0%
1
6,7%
15
93,3%
odbiorcy
28
10,4%
43 15,9% 43 15,9% 35
13,0%
52 19,3% 35 13,0%
34
12,6%
270
87,4%
Razem
43
14,3%
48 16,0% 48 16,0% 39
13,0%
52 17,3% 35 11,7%
35
11,7%
300
88,3%
decydenci
3
15,0%
6
30,0%
4
20,0%
3
15,0%
3
15,0%
1
5,0%
0
0,0%
20
100,0%
artyści
7
23,3%
8
26,7%
5
16,7%
2
6,7%
2
6,7%
3
10,0%
3
10,0%
30
90,0%
odbiorcy
13
13,0%
15 15,0% 12 12,0% 15
15,0%
20 20,0% 12 12,0%
13
13,0%
100
87,0%
Razem
23
15,3%
29 19,3% 21 14,0% 20
13,3%
25 16,7% 16 10,7%
16
10,7%
150
89,3%
13,3%
3
W przypadku dwóch grup interesariuszy: decydentów oraz artystów wielkość zbadanych podprób jest zbyt mała dla potrzeb wnioskowania statystycznego. Wszelkie analizy mogą przyjmować tu charakter wyłącznie jakościowy. Najwyższą deklarowaną intensywność uczestnictwa przejawiają mieszkańcy gmin miejskich w województwie dolnośląskim (44 proc. wskazań „bardzo często”, „często” i „raczej często”). Lokuje ich to najwyżej w porównaniu mieszkańcami innych gmin miejskich, jak też ośrodków miejskich. Najmniej intensywną partycypację odbiorców w kulturze odnotowujemy w województwie podlaskim, w szczególności w miastach na prawach powiatu (34,6 proc.).
a
47
2.5. Zróżnicowanie poziomu uczestnictwa w wydarzeniach kulturalnych ze względu na wiek respondentów i miejsce zamieszkania Poniżej przeprowadzono analizę zależności pomiędzy uczestnictwem w kulturze, a wiekiem i miejscem zamieszkania. Tabela 34. Częstotliwość uczestnictwa w kulturze a wiek respondenta i rodzaj miejsca zamieszkania (województwo) P1. Proszę określić, jak często Pan/Pani uczestniczy w wydarzeniach kulturalnych i artystycznych, które odbywają się w Pani/Pana mieście raczej często (+1)
Procent
Częstość
Procent
Częstość
Procent
Częstość
Procent
Częstość
Procent
Częstość
Procent
Razem
Częstość
bardzo rzadko (-3)
Procent
rzadko (-2)
Częstość
raczej rzadko (-1)
Procent
często (+2)
ani często, ani rzadko (0)
Częstość miasto na prawach powiatu gmina miejska
dolnośląskie
stolica
bardzo często (+3)
do 24 lat
0
0,0%
1
10,0%
4
40,0%
1
10,0%
3
30,0%
1
10,0%
0
0,0%
10
100,0 %
25 – 44 lata
9
20,9%
14
32,6%
8
18,6%
5
11,6%
5
11,6%
2
4,7%
0
0,0%
43
100,0 %
45 – 64 lata
5
5,9%
9
10,6%
19
22,4%
12
14,1%
14
16,5%
10
11,8%
16
18,8 %
85
100,0 %
65 lat i więcej
6
5,7%
5
4,7%
14
13,2%
10
9,4%
20
18,9%
20
18,9%
31
29,2 %
106
100,0 %
odmowa
2
33,3%
0
0,0%
0
0,0%
0
0,0%
1
16,7%
2
33,3%
1
16,7 %
6
100,0 %
Razem
22
8,8%
29
11,6%
45
18,0%
28
11,2%
43
17,2%
35
14,0%
48
19,2 %
250
100,0 %
do 24 lat
0
0,0%
2
40,0%
0
0,0%
1
20,0%
0
0,0%
1
20,0%
1
20,0 %
5
100,0 %
25 – 44 lat
9
25,0%
5
13,9%
5
13,9%
1
2,8%
6
16,7%
4
11,1%
6
16,7 %
36
100,0 %
45 – 64 lata
11
9,3%
14
11,9%
19
16,1%
20
16,9%
14
11,9%
19
16,1%
21
17,8 %
118
100,0 %
65 lat i więcej
2
1,9%
6
5,7%
14
13,2%
14
13,2%
19
17,9%
21
19,8%
30
28,3 %
106
100,0 %
odmowa
1
16,7%
0
0,0%
1
16,7%
1
16,7%
1
16,7%
0
0,0%
2
33,3 %
6
100,0 %
Razem
23
8,5%
27
10,0%
39
14,4%
37
13,7%
40
14,8%
45
16,6%
60
22,1 %
271
100,0 %
do 24 lat
1
33,3%
0
0,0%
1
33,3%
1
33,3%
0
0,0%
0
0,0%
0
0,0%
3
100,0 %
25 – 44 lata
7
21,2%
6
18,2%
3
9,1%
7
21,2%
3
9,1%
4
12,1%
3
9,1%
33
100,0 %
45 – 64 lata
3
8,1%
8
21,6%
8
21,6%
2
5,4%
5
13,5%
7
18,9%
4
10,8 %
37
100,0 %
65 lat i więcej
2
8,0%
3
12,0%
1
4,0%
4
16,0%
4
16,0%
6
24,0%
5
20,0 %
25
100,0 %
odmowa
0
0,0%
0
0,0%
1
50,0%
0
0,0%
1
50,0%
0
0,0%
0
0,0%
2
100,0 %
a
48
stolica miasto na prawach powiatu stolica
gmina miejska
podlaskie
miasto na prawach powiatu
pomorskie
Razem
13
13,0%
17
17,0%
14
14,0%
14
14,0%
13
13,0%
17
17,0%
12
12,0 %
100
100,0 %
do 24 lat
0
0,0%
0
0,0%
5
55,6%
0
0,0%
1
11,1%
2
22,2%
1
11,1 %
9
100,0 %
25 – 44 lata
0
0,0%
5
11,6%
6
14,0%
8
18,6%
9
20,9%
10
23,3%
5
11,6 %
43
100,0 %
45 – 64 lata
4
4,2%
17
17,7%
12
12,5%
14
14,6%
21
21,9%
16
16,7%
12
12,5 %
96
100,0 %
65 lat i więcej
4
4,1%
8
8,2%
9
9,2%
8
8,2%
18
18,4%
23
23,5%
28
28,6 %
98
100,0 %
odmowa
0
0,0%
0
0,0%
1
25,0%
1
25,0%
0
0,0%
2
50,0%
0
0,0%
4
100,0 %
Razem
8
3,2%
30
12,0%
33
13,2%
31
12,4%
49
19,6%
53
21,2%
46
18,4 %
250
100,0 %
do 24 lat
1
33,3%
0
0,0%
0
0,0%
1
33,3%
0
0,0%
1
33,3%
0
0,0%
3
100,0 %
25 – 44 lata
2
6,9%
3
10,3%
3
10,3%
6
20,7%
4
13,8%
5
17,2%
6
20,7 %
29
100,0 %
45 – 64 lata
4
4,7%
9
10,5%
12
14,0%
14
16,3%
12
14,0%
20
23,3%
15
17,4 %
86
100,0 %
65 lat i więcej
2
3,8%
3
5,7%
4
7,5%
9
17,0%
7
13,2%
12
22,6%
16
30,2 %
53
100,0 %
odmowa
0
0,0%
0
0,0%
1
12,5%
2
25,0%
1
12,5%
1
12,5%
3
37,5 %
8
100,0 %
Razem
9
5,0%
15
8,4%
20
11,2%
32
17,9%
24
13,4%
39
21,8%
40
22,3 %
179
100,0 %
do 24 lat
0
0,0%
0
0,0%
1
100,0 %
0
0,0%
0
0,0%
0
0,0%
0
0,0%
1
100,0 %
25 – 44 lata
2
7,7%
4
15,4%
6
23,1%
5
19,2%
2
7,7%
5
19,2%
2
7,7%
26
100,0 %
45 – 64 lata
3
6,7%
7
15,6%
7
15,6%
4
8,9%
11
24,4%
9
20,0%
4
8,9%
45
100,0 %
65 lat i więcej
3
10,7%
1
3,6%
3
10,7%
2
7,1%
2
7,1%
8
28,6%
9
32,1 %
28
100,0 %
odmowa
0
0,0%
0
0,0%
0
0,0%
0
0,0%
0
0,0%
0
0,0%
0
0,0%
0
0,0%
100
100,0 %
Razem
8
8,0%
12
12,0%
17
17,0%
11
11,0%
15
15,0%
22
22,0%
15
15,0 %
do 24 lat
0
0,0%
2
25,0%
2
25,0%
2
25,0%
1
12,5%
1
12,5%
0
0,0%
8
100,0 %
25 – 44 lata
6
11,5%
8
15,4%
13
25,0%
10
19,2%
8
15,4%
6
11,5%
1
1,9%
52
100,0 %
45 – 64 lata
9
8,8%
18
17,6%
19
18,6%
14
13,7%
16
15,7%
13
12,7%
13
12,7 %
102
100,0 %
65 lat i więcej
0
0,0%
5
6,2%
10
12,3%
14
17,3%
15
18,5%
18
22,2%
19
23,5 %
81
100,0 %
odmowa
1
14,3%
1
14,3%
2
28,6%
0
0,0%
0
0,0%
1
14,3%
2
28,6 %
7
100,0 %
Razem
16
6,4%
34
13,6%
46
18,4%
40
16,0%
40
16,0%
39
15,6%
35
14,0 %
250
100,0 %
do 24 lat
2
22,2%
1
11,1%
4
44,4%
0
0,0%
1
11,1%
1
11,1%
0
0,0%
9
100,0 %
25 – 44 lata
7
13,2%
15
28,3%
11
20,8%
7
13,2%
7
13,2%
6
11,3%
0
0,0%
53
100,0 %
45 – 64 lata
10
9,7%
18
17,5%
20
19,4%
13
12,6%
14
13,6%
15
14,6%
13
12,6 %
103
100,0 %
65 lat i więcej
7
7,4%
8
8,5%
8
8,5%
14
14,9%
27
28,7%
11
11,7%
19
20,2 %
94
100,0 %
a
49
gmina miejska
odmowa
2
18,2%
1
9,1%
0
0,0%
1
9,1%
3
27,3%
2
18,2%
2
18,2 %
11
100,0 %
Razem
28
10,4%
43
15,9%
43
15,9%
35
13,0%
52
19,3%
35
13,0%
34
12,6 %
270
100,0 %
do 24 lat
2
50,0%
0
0,0%
1
25,0%
0
0,0%
0
0,0%
1
25,0%
0
0,0%
4
100,0 %
25 – 44 lata
7
35,0%
4
20,0%
2
10,0%
2
10,0%
3
15,0%
1
5,0%
1
5,0%
20
100,0 %
45 – 64 lata
4
10,8%
5
13,5%
4
10,8%
7
18,9%
10
27,0%
5
13,5%
2
5,4%
37
100,0 %
65 lat i więcej
0
0,0%
6
17,1%
4
11,4%
6
17,1%
5
14,3%
5
14,3%
9
25,7 %
35
100,0 %
odmowa
0
0,0%
0
0,0%
1
25,0%
0
0,0%
2
50,0%
0
0,0%
1
25,0 %
4
100,0 %
Razem
13
13,0%
15
15,0%
12
12,0%
15
15,0%
20
20,0%
12
12,0%
13
13,0 %
100
100,0 %
W trzech badanych województwach: dolnośląskim, podlaskim i pomorskim odnotowujemy różnice w zakresie intensywności uczestnictwa w kulturze. Najwyższą intensywność uczestnictwa deklarują mieszkańcy województwa pomorskiego (40,3 proc.) wskazujących, że uczestniczą w wydarzeniach kulturalnych bardzo często, często lub raczej często. Nieco niższe jest natężenie partycypacji wśród mieszkańców województwa dolnośląskiego; wynosi ono 36,9 proc. Najniższe natężenie uczestnictwa odnotowujemy w województwie podlaskim, gdzie intensywnie uczestniczy w kulturze mniej, niż jedna trzecia badanych (28,7 proc. wskazań). Różnice istnieją także pod względem struktury wieku uczestników badania. We wszystkich województwach odnotowujemy trend zmniejszania się intensywności partycypacji wraz z wiekiem. Warto zwrócić uwagę na zaburzenie tego trendu w województwie podlaskim – kategorie wiekowe 25-44 lata i 45-64 lata nie różnią się pod względem intensywności uczestnictwa – zaledwie jedna trzecia deklaruje częste uczestnictwo w wydarzeniach kulturalnych. Najintensywniej uczestniczy w kulturze młodzież i średnie pokolenie w województwie pomorskim – dwie trzecie deklaruje częstą partycypację (66,6 proc. wskazań), podczas gdy w województwie podlaskim i dolnośląskim jest to około połowy tej subpopulacji (odpowiednio: 53,9 proc. 50,1 proc.). Intensywność uczestnictwa w kulturze silnie zależy od typu miejsca zamieszkania: w stolicy województwa, mieście na prawach powiatu lub gminie miejskiej. Najintensywniejsze uczestnictwo w wydarzeniach kulturalnych i artystycznych deklaruje młodzież z gmin miejskich (trzy czwarte z nich – 75,0 proc. – wskazuje, że bardzo często, często lub raczej często bierze udział w takich wydarzeniach). Młodzież zamieszkująca miasta na prawach a
50
powiatu oraz stolice województw deklaruje intensywne uczestnictwo w znacznie mniejszym stopniu – połowa z nich uczestniczy z dużą częstotliwością w wydarzeniach kulturalnych (odpowiednio 58,7 proc. i 51,8 proc.). W przypadku pozostałych kategorii wiekowych poziom uczestnictwa w kulturze jest porównywalny pomiędzy trzema typami miejsca zamieszkania. Zauważalna jest jednak nieco wyższa częstotliwość uczestnictwa w kulturze mieszkańców gmin miejskich.
3. Istotność poszczególnych wymiarów kultury w ocenie respondentów Niniejszy rozdział zawiera ocenę poszczególnych wymiarów kultury (instytucjonalnego, instrumentalnego, integralnego) przez respondentów. Poniżej zaprezentowano tabele oraz ich opisy, które pokazują, w jaki sposób każdy z wymiarów kultury został oceniony przez wyróżnione grupy respondentów (decydenci, artyści, odbiorcy), dla poszczególnych grup wiekowych (do 24 lat, 25-44 lata, 45-64 lata oraz 65 lat i więcej) w poszczególnych województwach (dolnośląskie, podlaskie, pomorskie), a także rodzajach miast (stolica województwa, miasto na prawach powiatu, gmina miejska). Tabela 35. Wymiar instytucjonalny kultury a grupa respondentów P2. wymiar instytucjonalny
Procent
Częstość
Procent
Częstość
Procent
Częstość
Procent
Razem
Częstość
bardzo ważne (+2)
Procent
raczej ważne (+1)
Częstość
nie mam zdania (0)
Procent
raczej nieważne (-1)
Częstość
bardzo nieważne (-2)
decydenci
0
0,0%
1
0,7%
4
2,8%
28
19,3%
112
77,2%
145
100,0%
artyści
0
0,0%
1
0,4%
9
3,2%
83
29,4%
189
67,0%
282
100,0%
odbiorcy
5
0,3%
11
0,6%
102
5,8%
641
36,2%
1 011
57,1%
1 770 100,0%
Razem
5
0,2%
13
0,6%
115
5,2%
752
34,2%
1 312
59,7%
2 197 100,0%
W opinii badanych wymiar instytucjonalny kultury jest ważny. Taką opinię wyrażają niemal wszyscy respondenci (93,9 proc.). Najwyżej ten wymiar kultury oceniają decydenci (96,5 proc.) i artyści (96,4 proc.). Pomijalna grupa badanych ocenia ten wymiar jako nieważny. Trzech na pięciu odbiorców kultury nie potrafił się wypowiedzieć w tej kwestii.
a
51
Tabela 36. Wymiar instytucjonalny kultury a wiek respondentów P2. wymiar instytucjonalny
Częstość
Procent
Częstość
Procent
Częstość
Procent
Częstość
Procent
Razem
Procent
bardzo ważne (+2)
Częstość
raczej ważne (+1)
Procent
nie mam zdania (0)
Częstość
bardzo raczej nieważne (-2) nieważne (-1)
do 24 lat
0
0,0%
0
0,0%
3
5,8%
22
42,3%
27
51,9%
52
100,0%
25 – 44 lata
0
0,0%
1
0,3%
12
3,6%
127
37,9%
195
58,2%
335
100,0%
45 – 64 lata
2
0,3%
2
0,3%
39
5,5%
246
34,7%
420
59,2%
709
100,0%
65 lat i więcej
3
0,5%
6
1,0%
42
6,7%
233
37,2%
342
54,6%
626
100,0%
odmowa
0
0,0%
2
4,2%
6
12,5%
13
27,1%
27
56,3%
48
100,0%
Razem
5
0,3%
11
0,6%
102
5,8%
641
36,2%
1 011
57,1%
1 770 100,0%
Dzieląc respondentów ze względu na wiek można zauważyć fakt, że dla wszystkich grup wiekowych wymiar instytucjonalny kultury jest ważny. Średnio we wszystkich przedziałach wiekowych 93,3 proc. respondentów odpowiedziało, że wymiar instytucjonalny jest raczej lub bardzo ważny. Najlepiej oceniły ten wymiar osoby w wieku od 25 do 44 lat – 96,1 proc. Poniżej średniej znalazły się odpowiedzi osób najstarszych (91,8 proc.) i odmawiających udzielenia odpowiedzi na pytanie o wiek (83,4 proc.). Można zauważyć, że w grupie wiekowej do 24 lat nikt nie udzielił odpowiedzi „bardzo nieważne” lub „raczej nieważne”. Tabela 37. Wymiar instytucjonalny kultury a rodzaj miejsca zamieszkania P2. wymiar instytucjonalny
Procent
Częstość
Procent
Częstość
Procent
Częstość
Procent
Razem
Częstość
bardzo ważne (+2)
Procent
raczej ważne (+1)
Częstość
nie mam zdania (0)
Procent
raczej nieważne (-1)
Częstość
bardzo nieważne (-2)
stolica
2
0,2%
3
0,3%
44
4,7%
309
32,7%
588
62,2%
946
100,0%
miasto na prawach powiatu
3
0,4%
9
1,1%
54
6,8%
285
35,6%
449
56,1%
800
100,0%
gmina miejska
0
0,0%
1
0,2%
17
3,8%
158
35,0%
275
61,0%
451
100,0%
Razem
5
0,2%
13
0,6%
115
5,2%
752
34,2%
1 312
59,7%
2 197 100,0%
Respondenci uznali wymiar instytucjonalny kultury za ważny (93,9 proc). Biorąc pod uwagę rodzaj miejsca zamieszkania, można zauważyć, że nie ma dużych różnicy pomiędzy respondentami z różnych miast. Różnice te mieszczą się w granicach maksymalnego a
52
standardowego błędu oszacowania. Nieliczni respondenci uznali wymiar instytucjonalny kultury za bardzo i raczej nieważny. Tabela 38. Wymiar instytucjonalny kultury a województwo P2. wymiar instytucjonalny bardzo ważne (+2)
Procent
Częstość
Procent
Częstość
Procent
Częstość
Procent
Częstość
Procent
Razem
Częstość
raczej ważne (+1)
Procent
nie mam zdania (0)
Częstość
bardzo raczej nieważne (-2) nieważne (-1)
dolnośląskie
2
0,3%
7
0,9%
31
4,1%
239
31,3%
485
63,5%
764
100,0%
podlaskie
1
0,1%
4
0,6%
54
8,1%
251
37,6%
358
53,6%
668
100,0%
pomorskie
2
0,3%
2
0,3%
30
3,9%
262
34,2%
469
61,3%
765
100,0%
Razem
5
0,2%
13
0,6%
115
5,2%
752
34,2%
1 312 59,7% 2 197 100,0%
W każdym województwie odpowiedzi, że wymiar instytucjonalny kultury jest bardzo ważny udzieliła
ponad
połowa
respondentów.
Najwięcej
takich
odpowiedzi
udzielono
w województwie dolnośląskim (63,5 proc.), a najmniej w podlaskim (53,6 proc.). Najwięcej osób niezdecydowanych było w województwie podlaskim (8,1 proc.). Tabela 39. Wymiar instytucjonalny kultury a rodzaj miasta i województwo P2. wymiar instytucjonalny bardzo ważne (+2)
Procent
Częstość
Procent
Częstość
Procent
Częstość
Procent
Częstość
Procent
Razem
Częstość
raczej ważne (+1)
Procent
nie mam zdania (0)
Częstość miasto na prawach powiatu
raczej nieważne (-1)
decydenci
0
0,0%
0
0,0%
0
0,0%
0
0,0%
15
100,0%
15
100,0%
artyści
0
0,0%
0
0,0%
0
0,0%
11
22,0%
39
78,0%
50
100,0%
odbiorcy
0
0,0%
1
0,4%
10
4,0%
81
32,4%
158
63,2%
250 100,0%
Razem
0
0,0%
1
0,3%
10
3,2%
92
29,2%
212
67,3%
315 100,0%
decydenci
0
0,0%
0
0,0%
1
7,1%
2
14,3%
11
78,6%
14
100,0%
artyści
0
0,0%
0
0,0%
0
0,0%
6
40,0%
9
60,0%
15
100,0%
odbiorcy
2
0,7%
5
1,8%
16
5,9%
93
34,3%
155
57,2%
271 100,0%
Razem
2
0,7%
5
1,7%
17
5,7%
101
33,7%
175
58,3%
300 100,0%
decydenci
0
0,0%
1
5,0%
0
0,0%
3
15,0%
16
80,0%
20
100,0%
artyści
0
0,0%
0
0,0%
0
0,0%
11
37,9%
18
62,1%
29
100,0%
odbiorcy
0
0,0%
0
0,0%
4
4,0%
32
32,0%
64
64,0%
100 100,0%
Razem
0
0,0%
1
0,7%
4
2,7%
46
30,9%
98
65,8%
149 100,0%
decydenci
0
0,0%
0
0,0%
0
0,0%
3
20,0%
12
80,0%
15
p o d l as st k o lii ce a
gmina miejska
dolnośląskie
stolica
bardzo nieważne (-2)
a
53
100,0%
miasto na prawach powiatu gmina miejska stolica miasto na prawach powiatu gmina miejska
pomorskie
artyści
0
0,0%
1
2,0%
6
11,8%
12
23,5%
32
62,7%
51
odbiorcy
1
0,4%
1
0,4%
18
7,2%
97
38,8%
133
53,2%
250 100,0%
Razem
1
0,3%
2
0,6%
24
7,6%
112
35,4%
177
56,0%
316 100,0%
decydenci
0
0,0%
0
0,0%
1
10,0%
2
20,0%
7
70,0%
10
100,0%
artyści
0
0,0%
0
0,0%
0
0,0%
4
36,4%
7
63,6%
11
100,0%
odbiorcy
0
0,0%
2
1,1%
21
11,7%
76
42,5%
80
44,7%
179 100,0%
Razem
0
0,0%
2
1,0%
22
11,0%
82
41,0%
94
47,0%
200 100,0%
decydenci
0
0,0%
0
0,0%
1
4,8%
6
28,6%
14
66,7%
21
100,0%
artyści
0
0,0%
0
0,0%
1
3,2%
12
38,7%
18
58,1%
31
100,0%
odbiorcy
0
0,0%
0
0,0%
6
6,0%
39
39,0%
55
55,0%
100 100,0%
Razem
0
0,0%
0
0,0%
8
5,3%
57
37,5%
87
57,2%
152 100,0%
decydenci
0
0,0%
0
0,0%
1
6,7%
3
20,0%
11
73,3%
15
100,0%
artyści
0
0,0%
0
0,0%
2
4,0%
11
22,0%
37
74,0%
50
100,0%
odbiorcy
1
0,4%
0
0,0%
7
2,8%
91
36,4%
151
60,4%
250 100,0%
Razem
1
0,3%
0
0,0%
10
3,2%
105
33,3%
199
63,2%
315 100,0%
decydenci
0
0,0%
0
0,0%
0
0,0%
2
13,3%
13
86,7%
15
100,0%
artyści
0
0,0%
0
0,0%
0
0,0%
7
46,7%
8
53,3%
15
100,0%
odbiorcy
1
0,4%
2
0,7%
15
5,6%
93
34,4%
159
58,9%
270 100,0%
Razem
1
0,3%
2
0,7%
15
5,0%
102
34,0%
180
60,0%
300 100,0%
decydenci
0
0,0%
0
0,0%
0
0,0%
7
35,0%
13
65,0%
20
100,0%
artyści
0
0,0%
0
0,0%
0
0,0%
9
30,0%
21
70,0%
30
100,0%
odbiorcy
0
0,0%
0
0,0%
5
5,0%
39
39,0%
56
56,0%
100 100,0%
Razem
0
0,0%
0
0,0%
5
3,3%
55
36,7%
90
60,0%
150 100,0%
100,0%
Uwaga: ze względu na małe liczebności (poniżej 30 wskazań), dane zawarte w tabeli mają charakter poglądowy.
Wśród decydentów, niezależnie od rodzaju miasta, które zamieszkują można zauważyć, że ocenili oni wymiar instytucjonalny jako bardzo ważny, w większym stopniu niż inne grupy interesariuszy. Wyjątkiem jest tylko gmina miejska w województwie pomorskim, gdzie 70 proc. artystów oceniło ten wymiar jako bardzo istotny. Należy zauważyć, że w stolicy województwa dolnośląskiego wszyscy decydenci ocenili wymiar instytucjonalny kultury jako bardzo ważny.
a
54
Tabela 40. Wymiar instrumentalny kultury a grupa respondentów P2. wymiar instrumentalny bardzo ważne (+2)
Procent
Częstość
Procent
Częstość
Procent
Częstość
Procent
Częstość
Procent
Razem
Częstość
raczej ważne (+1)
Procent
nie mam zdania (0)
Częstość
bardzo raczej nieważne (-2) nieważne (-1)
decydenci
0
0,0%
1
0,7%
3
2,1%
32
22,1%
109
75,2%
145
100,0%
artyści
0
0,0%
3
1,1%
9
3,2%
97
34,4%
173
61,3%
282
100,0%
odbiorcy
6
0,3%
16
0,9%
101
5,7%
705
39,8%
942
53,2%
1 770
100,0%
Razem
6
0,3%
20
0,9%
113
5,1%
834
38,0%
1 224
55,7%
2 197
100,0%
Ponad połowa respondentów (55,7 proc.) uznaje wymiar instrumentalny kultury za bardzo ważny. Wśród respondentów możemy zauważyć, że decydenci w 97,3 proc. uznali go za ważny, z czego aż trzy czwarte z nich jako bardzo ważny. Żaden artysta i decydent nie uznał go za bardzo nieważny. Tabela 41. Wymiar instrumentalny kultury a wiek respondentów P2. wymiar instrumentalny
Częstość
Procent
Częstość
Procent
Częstość
Procent
Częstość
Procent
Razem
Procent
bardzo ważne (+2)
Częstość
raczej ważne (+1)
Procent
nie mam zdania (0)
Częstość
bardzo raczej nieważne (-2) nieważne (-1)
do 24 lat
0
0,0%
0
0,0%
6
11,5%
23
44,2%
23
44,2%
52
100,0%
25 – 44 lata
0
0,0%
1
0,3%
14
4,2%
137
40,9%
183
54,6%
335
100,0%
45 – 64 lata
1
0,1%
5
0,7%
41
5,8%
270
38,1%
392
55,3%
709
100,0%
65 lat i więcej
4
0,6%
8
1,3%
36
5,8%
258
41,2%
320
51,1%
626
100,0%
odmowa
1
2,1%
2
4,2%
4
8,3%
17
35,4%
24
50,0%
48
100,0%
Razem
6
0,3%
16
0,9%
101
5,7%
705
39,8%
942
53,2%
1 770
100,0%
Wymiar instrumentalny kultury jest w najwyższym stopniu oceniany, jako istotny przez respondentów powyżej 25. roku życia (powyżej 90 proc. wskazań). Młodzi respondenci, mający do 24 lat uznają wymiar instrumentalny kultury za raczej i bardzo ważny w 88,4 proc. Nikt z tej grupy nie odpowiedział, że jest on nieważny, ale co dziesiąty badany w tej grupie wiekowej nie potrafił określić istotności tego wymiaru.
a
55
Tabela 42. Wymiar instrumentalny kultury a rodzaj miejsca zamieszkania P2. wymiar instrumentalny bardzo ważne (+2)
Procent
Częstość
Procent
Częstość
Procent
Częstość
Procent
Częstość
Procent
Razem
Częstość
raczej ważne (+1)
Procent
nie mam zdania (0)
Częstość
bardzo raczej nieważne (-2) nieważne (-1)
stolica
1
0,1%
9
1,0%
50
5,3%
374
39,5%
512
54,1%
946
100,0%
miasto na prawach powiatu
5
0,6%
6
0,8%
43
5,4%
310
38,8%
436
54,5%
800
100,0%
gmina miejska
0
0,0%
5
1,1%
20
4,4%
150
33,3%
276
61,2%
451
100,0%
Razem
6
0,3%
20
0,9%
113
5,1%
834
38,0%
1 224
55,7%
2 197 100,0%
Niezależnie od miejsca zamieszkania respondenta wymiar instrumentalny kultury jest uznawany za ważny. Twierdzi tak ponad 90 proc. badanych. Ponad połowa określa ten wymiar jak bardzo istotny. Nieliczni respondenci określili wymiar instrumentalny jako nieważny. Tabela 43. Wymiar instrumentalny kultury a miejsce zamieszkania (województwo) P2. wymiar instrumentalny bardzo ważne (+2)
Procent
Częstość
Procent
Częstość
Procent
Częstość
Procent
Częstość
Procent
Razem
Częstość
raczej ważne (+1)
Procent
nie mam zdania (0)
Częstość
bardzo raczej nieważne (-2) nieważne (-1)
dolnośląskie
3
0,4%
7
0,9%
32
4,2%
287
37,6%
435
56,9%
764
100,0%
podlaskie
0
0,0%
8
1,2%
51
7,6%
249
37,3%
360
53,9%
668
100,0%
pomorskie
3
0,4%
5
0,7%
30
3,9%
298
39,0%
429
56,1%
765
100,0%
Razem
6
0,3%
20
0,9%
113
5,1%
834
38,0% 1 224
55,7%
2 197
100,0%
Wymiar instrumentalny kultury w województwie dolnośląskim jest uznany za bardzo ważny przez 56,9 proc. respondentów. Równie wysoko ocenili jego istotność mieszkańcy województwa podlaskiego - 53,9 proc. W województwie podlaskim nikt nie określił wymiaru instrumentalnego za bardzo nieważny. Najwięcej osób niezdecydowanych odnotowano na Podlasiu (7,6 proc.).
a
56
Tabela 444. Wymiar instrumentalny kultury a rodzaj miasta i województwo P2. wymiar instrumentalny
Procent
Częstość
Procent
Częstość
Procent
Częstość
Procent
Razem
Częstość
bardzo ważne (+2)
Procent
raczej ważne (+1)
Częstość
nie mam zdania (0)
Procent
raczej nieważne (-1)
Częstość
bardzo nieważne (-2)
decydenci
0
0,0%
0
0,0%
0
0,0%
5
33,3%
10
66,7%
15
100,0%
artyści
0
0,0%
1
2,0%
4
8,0%
17
34,0%
28
56,0%
50
100,0%
odbiorcy
0
0,0%
2
0,8%
10
4,0%
104 41,6% 134 53,6% 250 100,0%
Razem
0
0,0%
3
1,0%
14
4,4%
126 40,0% 172 54,6% 315 100,0%
decydenci miasto artyści na prawach odbiorcy powiatu Razem
0
0,0%
0
0,0%
1
7,1%
1
7,1%
12
85,7%
14
100,0%
0
0,0%
1
6,7%
0
0,0%
5
33,3%
9
60,0%
15
100,0%
3
1,1%
1
0,4%
16
5,9%
105 38,7% 146 53,9% 271 100,0%
3
1,0%
2
0,7%
17
5,7%
111 37,0% 167 55,7% 300 100,0%
decydenci
0
0,0%
1
5,0%
0
0,0%
3
15,0%
16
80,0%
20
100,0%
artyści
0
0,0%
0
0,0%
0
0,0%
9
31,0%
20
69,0%
29
100,0%
odbiorcy
0
0,0%
1
1,0%
1
1,0%
38
38,0%
60
60,0%
100 100,0%
Razem
0
0,0%
2
1,3%
1
0,7%
50
33,6%
96
64,4%
149 100,0%
decydenci
0
0,0%
0
0,0%
0
0,0%
4
26,7%
11
73,3%
15
100,0%
artyści
0
0,0%
1
2,0%
3
5,9%
17
33,3%
30
58,8%
51
100,0%
odbiorcy
0
0,0%
4
1,6%
20
8,0%
102 40,8% 124 49,6% 250 100,0%
Razem
0
0,0%
5
1,6%
23
7,3%
123 38,9% 165 52,2% 316 100,0%
decydenci miasto artyści na prawach odbiorcy powiatu Razem
0
0,0%
0
0,0%
0
0,0%
3
30,0%
7
70,0%
10
100,0%
0
0,0%
0
0,0%
0
0,0%
3
27,3%
8
72,7%
11
100,0%
0
0,0%
1
0,6%
17
9,5%
74
41,3%
87
48,6%
0
0,0%
1
0,5%
17
8,5%
80
40,0%
decydenci
0
0,0%
0
0,0%
1
4,8%
6
28,6%
14
66,7%
21
100,0%
artyści
0
0,0%
0
0,0%
0
0,0%
9
29,0%
22
71,0%
31
100,0%
odbiorcy
0
0,0%
2
2,0%
10
10,0%
31
31,0%
57
57,0%
100 100,0%
Razem
0
0,0%
2
1,3%
11
7,2%
46
30,3%
93
61,2%
152 100,0%
decydenci
0
0,0%
0
0,0%
1
6,7%
4
26,7%
10
66,7%
15
100,0%
artyści
0
0,0%
0
0,0%
2
4,0%
20
40,0%
28
56,0%
50
100,0%
odbiorcy
1
0,4%
1
0,4%
10
4,0%
101 40,4% 137 54,8% 250 100,0%
Razem
1
0,3%
1
0,3%
13
4,1%
125 39,7% 175 55,6% 315 100,0%
0
0,0%
0
0,0%
0
0,0%
2
13,3%
13
86,7%
15
100,0%
0
0,0%
0
0,0%
0
0,0%
6
40,0%
9
60,0%
15
100,0%
2
0,7%
3
1,1%
9
3,3%
dolnośląskie
stolica
gmina miejska
podlaskie
stolica
gmina miejska
179 100,0%
102 51,0% 200 100,0%
pomorskie
stolica
decydenci miasto na artyści prawach powiatu odbiorcy
a
57
111 41,1% 145 53,7% 270 100,0%
gmina miejska
Razem
2
0,7%
3
1,0%
9
3,0%
119 39,7% 167 55,7% 300 100,0%
decydenci
0
0,0%
0
0,0%
0
0,0%
4
20,0%
16
80,0%
20
100,0%
artyści
0
0,0%
0
0,0%
0
0,0%
11
36,7%
19
63,3%
30
100,0%
odbiorcy
0
0,0%
1
1,0%
8
8,0%
39
39,0%
52
52,0%
100 100,0%
Razem
0
0,0%
1
0,7%
8
5,3%
54
36,0%
87
58,0%
150 100,0%
Wymiar instrumentalny kultury za bardzo ważny uznało najwięcej decydentów. Wyjątek stanowi województwo podlaskie, gdzie w mieście na prawach powiatu i gminie miejskiej więcej artystów, niż decydentów uznało wymiar instrumentalny za bardzo ważny. Można też zauważyć, że w żadnej stolicy województwa nie uznano wymiaru instrumentalnego za bardzo nieważny. Tabela 45. Wymiar integralny kultury a grupa respondentów P2. wymiar integralny
Procent
Częstość
Procent
Częstość
Procent
Częstość
Procent
Razem
Częstość
bardzo ważne (+2)
Procent
raczej ważne (+1)
Częstość
nie mam zdania (0)
Procent
raczej nieważne (-1)
Częstość
bardzo nieważne (-2)
decydenci
0
0,0%
1
0,7%
3
2,1%
48
33,1%
93
64,1%
145
100,0%
artyści
0
0,0%
3
1,1%
6
2,1%
94
33,3%
179
63,5%
282
100,0%
odbiorcy
8
0,5%
20
1,1%
82
4,6%
657
37,1%
1 003
56,7%
1 770
100,0%
Razem
8
0,4%
24
1,1%
91
4,1%
799
36,4%
1 275
58,0%
2 197
100,0%
Wymiar integralny kultury został uznany za ważny przez 94,4 proc. respondentów. Z czego dwóch na trzech badanych oceniło ten wymiar jako bardzo ważny, natomiast jeden na trzech jako ważny. Wśród odbiorców kultury co dwudziesty pierwszy badany nie miał zdania na ten temat. Tabela 46. Wymiar integralny kultury a wiek respondentów P2. wymiar integralny
Częstość
Procent
Częstość
Procent
Częstość
Procent
Częstość
Procent
Razem
Procent
bardzo ważne (+2)
Częstość
raczej ważne (+1)
Procent
nie mam zdania (0)
Częstość
bardzo raczej nieważne (-2) nieważne (-1)
do 24 lat
0
0,0%
1
1,9%
2
3,8%
29
55,8%
20
38,5%
52
100,0%
25 – 44 lata
0
0,0%
1
0,3%
16
4,8%
141
42,1%
177
52,8%
335
100,0%
45 – 64 lata
4
0,6%
4
0,6%
25
3,5%
266
37,5%
410
57,8%
709
100,0%
65 lat i więcej
3
0,5%
12
1,9%
35
5,6%
210
33,5%
366
58,5%
626
100,0%
a
58
odmowa
1
2,1%
2
4,2%
4
8,3%
11
22,9%
30
62,5%
48
100,0%
Razem
8
0,5%
20
1,1%
82
4,6%
657
37,1% 1 003 56,7% 1 770 100,0%
Wymiar integralny kultury, w przeciwieństwie do poprzednich wymiarów, nie jest już dla młodych respondentów (do 24 lat) bardzo ważny (38,5 proc.). Ponad połowa badanych z tej grupy wiekowej określiła go jako raczej ważny (55,8 proc.). Można zauważyć, że im respondent jest starszy, tym bardziej docenia istotność tego wymiaru kultury. Wśród osób w podeszłym wieku, sześciu na dziesięciu badanych określiło ten wymiar jako bardzo ważny. Tabela 47. Wymiar integralny kultury a rodzaj miejsca zamieszkania P2. wymiar integralny
Częstość
Procent
Częstość
Procent
stolica
3
0,3%
12
1,3%
37
3,9%
352 37,2%
542
57,3%
946
100,0%
miasto na prawach powiatu
5
0,6%
11
1,4%
39
4,9%
270 33,8%
475
59,4%
800
100,0%
gmina miejska
0
0,0%
1
0,2%
15
3,3%
177 39,2%
258
57,2%
451
100,0%
Razem
8
0,4%
24
1,1%
91
4,1%
799 36,4% 1 275 58,0% 2 197 100,0%
Procent
Procent
Razem
Częstość
Częstość
bardzo ważne (+2)
Procent
raczej ważne (+1)
Częstość
nie mam zdania (0)
Procent
raczej nieważne (-1)
Częstość
bardzo nieważne (-2)
Rodzaj miejsca zamieszkania nie wpływa na ocenę wymiaru integralnego kultury. We wszystkich rodzajach miejscowości uznano go przez ponad połowę respondentów za bardzo ważny, a jeden na trzech badanych stwierdził, że jest on raczej ważny. Tylko niewielka grupa respondentów nie posiadała zdania na ten temat (4,1 proc.). Tabela 48. Wymiar integralny kultury a województwo P2. wymiar integralny
Procent
Częstość
Procent
Częstość
Procent
Częstość
Procent
Razem
Częstość
bardzo ważne (+2)
Procent
raczej ważne (+1)
Częstość
nie mam zdania (0)
Procent
raczej nieważne (-1)
Częstość
bardzo nieważne (-2)
dolnośląskie
3
0,4%
8
1,0%
32
4,2%
262
34,3%
459
60,1%
764
100,0%
podlaskie
2
0,3%
10
1,5%
31
4,6%
272
40,7%
353
52,8%
668
100,0%
pomorskie
3
0,4%
6
0,8%
28
3,7%
265
34,6%
463
60,5%
765
100,0%
Razem
8
0,4%
24
1,1%
91
4,1%
799
36,4%
2 197
100,0%
a
59
1 275 58,0%
Niezależnie od województwa, w którym mieszka badana osoba można dostrzec, że wymiar integralny kultury jest ważny. Najwyżej został oceniony przez mieszkańców województw dolnośląskiego i pomorskiego. Dwóch na trzech badanych w tych województwach określiło ten wymiar, jako bardzo ważny. Nieco ponad połowa badanych w województwie podlaskim podzieliła ten pogląd. Marginalny odsetek badanych określił ten wymiar, jako nieważny. Tabela 49. Wymiar integralny kultury a rodzaj miasta i województwo P2. wymiar integralny
Procent
Częstość
Procent
Częstość
Procent
Częstość
Procent
Częstość
Procent
Razem
Częstość
nie mam raczej bardzo zdania (0) ważne (+1) ważne (+2)
Procent
raczej nieważne (-1)
Częstość
bardzo nieważne (-2)
decydenci
0
0,0%
0
0,0%
0
0,0%
2
13,3%
13
86,7%
15
100,0%
artyści
0
0,0%
0
0,0%
0
0,0%
14
28,0%
36
72,0%
50
100,0%
odbiorcy
1
0,4%
3
1,2%
13
5,2%
88
35,2%
Razem
1
0,3%
3
1,0%
13
4,1%
decydenci
0
0,0%
0
0,0%
1
7,1%
2
14,3%
11
78,6%
14
100,0%
artyści
0
0,0%
1
6,7%
0
0,0%
5
33,3%
9
60,0%
15
100,0%
odbiorcy
2
0,7%
3
1,1%
17
6,3%
95
35,1%
Razem
2
0,7%
4
1,3%
18
6,0%
decydenci
0
0,0%
1
5,0%
0
0,0%
7
35,0%
12
60,0%
20
100,0%
artyści
0
0,0%
0
0,0%
0
0,0%
13
44,8%
16
55,2%
29
100,0%
odbiorcy
0
0,0%
0
0,0%
1
1,0%
36
36,0%
63
63,0%
100 100,0%
Razem
0
0,0%
1
0,7%
1
0,7%
56
37,6%
91
61,1%
149 100,0%
decydenci
0
0,0%
0
0,0%
0
0,0%
3
20,0%
12
80,0%
15
100,0%
artyści
0
0,0%
2
3,9%
2
3,9%
19
37,3%
28
54,9%
51
100,0%
odbiorcy
1
0,4%
5
2,0%
12
4,8%
102 40,8% 130 52,0% 250 100,0%
Razem
1
0,3%
7
2,2%
14
4,4%
124 39,2% 170 53,8% 316 100,0%
decydenci
0
0,0%
0
0,0%
0
0,0%
3
30,0%
7
70,0%
10
100,0%
artyści
0
0,0%
0
0,0%
0
0,0%
6
54,5%
5
45,5%
11
100,0%
odbiorcy
1
0,6%
3
1,7%
8
4,5%
79
44,1%
88
49,2%
Razem
1
0,5%
3
1,5%
8
4,0%
88
44,0%
decydenci
0
0,0%
0
0,0%
1
4,8%
8
38,1%
12
57,1%
21
100,0%
artyści
0
0,0%
0
0,0%
1
3,2%
13
41,9%
17
54,8%
31
100,0%
odbiorcy
0
0,0%
0
0,0%
7
7,0%
39
39,0%
54
54,0%
100 100,0%
Razem
0
0,0%
0
0,0%
9
5,9%
60
39,5%
83
54,6%
152 100,0%
decydenci
0
0,0%
0
0,0%
0
0,0%
9
60,0%
6
40,0%
dolnośląskie
stolica
miasto na prawach powiatu
gmina miejska
145 58,0% 250 100,0%
104 33,0% 194 61,6% 315 100,0%
154 56,8% 271 100,0%
102 34,0% 174 58,0% 300 100,0%
podlaskie
stolica
miasto na prawach powiatu
p o m o r s k i e
gmina miejska
stolica
a
60
179 100,0%
100 50,0% 200 100,0%
15
100,0%
miasto na prawach powiatu
gmina miejska
artyści
0
0,0%
0
0,0%
2
4,0%
odbiorcy
1
0,4%
2
0,8%
8
3,2%
101 40,4% 138 55,2% 250 100,0%
Razem
1
0,3%
2
0,6%
10
3,2%
124 39,4% 178 56,5% 315 100,0%
decydenci
0
0,0%
0
0,0%
0
0,0%
5
33,3%
10
66,7%
15
100,0%
artyści
0
0,0%
0
0,0%
1
6,7%
2
13,3%
12
80,0%
15
100,0%
odbiorcy
2
0,7%
4
1,5%
12
4,4%
73
27,0%
179 66,3% 270 100,0%
Razem
2
0,7%
4
1,3%
13
4,3%
80
26,7%
201 67,0% 300 100,0%
decydenci
0
0,0%
0
0,0%
1
5,0%
9
45,0%
10
50,0%
20
100,0%
artyści
0
0,0%
0
0,0%
0
0,0%
8
26,7%
22
73,3%
30
100,0%
odbiorcy
0
0,0%
0
0,0%
4
4,0%
44
44,0%
52
52,0%
100 100,0%
Razem
0
0,0%
0
0,0%
5
3,3%
61
40,7%
84
56,0%
150 100,0%
14
28,0%
34
68,0%
50
100,0%
Uwaga: ze względu na małe liczebności (poniżej 30 wskazań) dane zawarte w tabeli mają charakter poglądowy.
Wymiar integralny kultury wydaje się być bardzo ważnym czynnikiem dla każdej z grup respondentów, niezależnie od województwa i miejsca zamieszkania. Największą jednak istotność wymiarowi integralnemu nadawali decydenci i artyści. Można też zauważyć, że były to osoby ze stolicy województwa lub z miasta na prawach powiatu. Warto podkreślić, że aż 87,6 proc. decydentów ze stolicy województwa dolnośląskiego uważa wymiar integralny kultury za bardzo ważny. Najgorzej istotność wymiaru integralnego została oceniona przez artystów z województwa dolnośląskiego zamieszkujących miasta na prawach powiatu – jako nieważny wymiar oceniło go prawie 7 proc. respondentów oraz decydentów z województwa dolnośląskiego z gmin miejskich – 5 proc. wskazań respondentów. Pozostałe odpowiedzi jakoby wymiar ten był bardzo nieważny i raczej nieważny dla respondentów były marginalne i mieściły się w granicach błędu statystycznego.
4. Istotność realizacji poszczególnych wartości kultury dla przestrzeni miejskiej Poniższy rozdział dotyczy oceny istotności każdego z wymiarów kultury w kontekście realizacji poszczególnych wartości kultury dla przestrzeni miejskiej. Tabele zamieszczone poniżej prezentują zależności pomiędzy oceną każdego z trzech wymiarów kultury (wymiar instytucjonalny, instrumentalny, integralny) a zmiennymi takimi jak: przynależność do grupy respondentów, wiek respondentów, rodzaj miejsca zamieszkania (rodzaj miasta) oraz województwo.
a
61
Tabela 50. Wymiar instytucjonalny kultury a grupa respondentów P3. wymiar instytucjonalny bardzo ważne (+2)
Częstość
Procent
Częstość
Procent
Częstość
Procent
Częstość
Procent
Razem
Procent
raczej ważne (+1)
Częstość
nie mam zdania (0)
Procent
raczej nieważne (-1)
Częstość
bardzo nieważne (-2)
decydenci
1
0,7%
1
0,7%
1
0,7%
32
22,1%
110
75,9%
145
100,0%
artyści
0
0,0%
4
1,4%
9
3,2%
74
26,2%
195
69,1%
282
100,0%
odbiorcy
2
0,1%
12
0,7%
66
3,7%
497
28,1%
1 193
67,4%
1 770
100,0%
Razem
3
0,1%
17
0,8%
76
3,5%
603
27,4%
1 498
68,2%
2 197
100,0%
Wymiar instytucjonalny kultury jest ważny dla wszystkich respondentów. Niemal wszyscy badani decydenci (98 proc.) deklarują, że jest on dla nich ważny, z czego trzy czwarte decydentów określa ten wymiar kultury, jako bardzo ważny. Podobną tendencję możemy dostrzec wśród artystów oraz odbiorców kultury. Większość (średnio 95 proc.) badanych należących do jednej, jak i drugiej grupy interesariuszy wskazuje, iż kultura jest dla nich ważna. W tych grupach znajduje się niewielki odsetek osób, które nie mają zdania na ten temat. Najwyższy jest on wśród odbiorców kultury (3,7 proc.). Nieliczne osoby deklarują, że wymiar instytucjonalny kultury nie ma dla nich znaczenia. Tabela 511. Wymiar instytucjonalny kultury a wiek respondentów P3. wymiar instytucjonalny
Procent
Częstość
Procent
Częstość
Procent
Częstość
Procent
Razem
Częstość
bardzo ważne (+2)
Procent
raczej ważne (+1)
Częstość
nie mam zdania (0)
Procent
raczej nieważne (-1)
Częstość
bardzo nieważne (-2)
do 24 lat
0
0,0%
0
0,0%
6
11,5%
22
42,3%
24
46,2%
52
100,0%
25 – 44 lata
1
0,3%
1
0,3%
8
2,4%
95
28,4%
230
68,7%
335
100,0%
45 – 64 lata
0
0,0%
4
0,6%
20
2,8%
188
26,5%
497
70,1%
709
100,0%
65 lat i więcej
1
0,2%
5
0,8%
27
4,3%
183
29,2%
410
65,5%
626
100,0%
odmowa
0
0,0%
2
4,2%
5
10,4%
9
18,8%
32
66,7%
48
100,0%
Razem
2
0,1%
12
0,7%
66
3,7%
497
28,1% 1 193 67,4% 1 770 100,0%
Wymiar instytucjonalny kultury jest najważniejszy dla osób w wieku 25-44 lat oraz 45-64 lat i wynosi odpowiednio 97,1 proc oraz 96,6 proc. Najniżej ważność tego wymiaru oceniają badani poniżej 24. roku życia. Nieco inaczej sytuacja przedstawia się w starszych grupach wiekowych, gdzie mimo przeważającej większości osób uznających ją za bardzo ważną lub a
62
raczej ważną (94,7 proc. badanych), pojedyncze osoby wskazują, iż jest ona czynnikiem nieważnym. Tabela 52. Wymiar instytucjonalny kultury a rodzaj miejsca zamieszkania
bardzo ważne (+2) Częstość
Procent
Częstość
Procent
1
0,1%
8
0,8%
34
3,6% 272 28,8%
631
66,7%
946
100,0%
miasto na prawach powiatu
1
0,1%
5
0,6%
30
3,8% 215 26,9%
549
68,6%
800
100,0%
gmina miejska
1
0,2%
4
0,9%
12
2,7% 116 25,7%
318
70,5%
451
100,0%
Razem
3
0,1%
17
0,8%
76
3,5% 603 27,4% 1 498 68,2% 2 197 100,0%
Procent
Częstość
stolica
Procent
Procent
Razem
Częstość
raczej ważne (+1)
Procent
nie mam zdania (0)
Częstość
bardzo raczej nieważne (-2) nieważne (-1)
Częstość
P3. wymiar instytucjonalny
Na podstawie powyższych danych możemy stwierdzić, iż wielkość miejsca zamieszkania nie wpływa na ocenę istotności wymiaru instytucyjnego kultury dla przestrzeni miejskiej. W najwyższym stopniu, jako bardzo ważny wymiar instytucjonalny oceniają mieszkańcy gmin miejskich (70,5 proc.). Wśród nich jest również najmniejszy odsetek osób nieposiadających zadania na ten temat (2,7 proc.). Tabela 53. Wymiar instytucjonalny kultury a województwo P3. wymiar instytucjonalny
Częstość
Procent
Częstość
Procent
1
0,1%
5
0,7%
29
3,8% 196 25,7%
533
69,8%
764
100,0%
podlaskie
2
0,3%
8
1,2%
20
3,0% 200 29,9%
438
65,6%
668
100,0%
pomorskie
0
0,0%
4
0,5%
27
3,5% 207 27,1%
527
68,9%
765
100,0%
Razem
3
0,1%
17
0,8%
76
3,5% 603 27,4% 1 498 68,2%
2 197
100,0%
Procent
dolnośląskie
Procent
Częstość
Razem
Procent
Częstość
raczej ważne bardzo ważne (+1) (+2)
Częstość
nie mam zdania (0)
Procent
raczej nieważne (-1)
Częstość
bardzo nieważne (-2)
Województwo, w którym mieszka respondent nie wpływa na sposób oceny ważności dla przestrzeni miejskiej wymiaru instytucjonalnego kultury. Średnio 96 proc. badanych wskazuje na ważność tego wymiaru. Można jedynie zauważyć, że wśród mieszkańców województwa podlaskiego 1,5 proc. badanych określiło ten wymiar jako nieważny. Jednak jest to wartość na granicy maksymalnego standardowego błędu oszacowania.
a
63
Tabela 54. Wymiar instytucjonalny kultury a grupa respondentów i miejsce zamieszkania P3. wymiar instytucjonalny
Procent
Częstość
Procent
Częstość
Procent
Częstość
Procent
Razem
Częstość
bardzo ważne (+2)
Procent
raczej ważne (+1)
Częstość
nie mam zdania (0)
Procent
raczej nieważne (-1)
Częstość
bardzo nieważne (-2)
decydenci
0
0,0%
0
0,0%
0
0,0%
3
20,0%
12
80,0%
15
100,0%
artyści
0
0,0%
1
2,0%
2
4,0%
17
34,0%
30
60,0%
50
100,0%
odbiorcy
0
0,0%
0
0,0%
10
4,0%
67
26,8%
173
69,2%
250 100,0%
Razem
0
0,0%
1
0,3%
12
3,8%
87
27,6%
215
68,3%
315 100,0%
decydenci miasto artyści na prawach odbiorcy powiatu Razem
1
7,1%
0
0,0%
0
0,0%
2
14,3%
11
78,6%
14
100,0%
0
0,0%
0
0,0%
0
0,0%
4
26,7%
11
73,3%
15
100,0%
0
0,0%
2
0,7%
12
4,4%
63
23,2%
194
71,6%
271 100,0%
1
0,3%
2
0,7%
12
4,0%
69
23,0%
216
72,0%
300 100,0%
decydenci
0
0,0%
1
5,0%
0
0,0%
3
15,0%
16
80,0%
20
100,0%
artyści
0
0,0%
0
0,0%
1
3,4%
7
24,1%
21
72,4%
29
100,0%
odbiorcy
0
0,0%
1
1,0%
4
4,0%
30
30,0%
65
65,0%
100 100,0%
Razem
0
0,0%
2
1,3%
5
3,4%
40
26,8%
102
68,5%
149 100,0%
decydenci
0
0,0%
0
0,0%
0
0,0%
3
20,0%
12
80,0%
15
100,0%
artyści
0
0,0%
1
2,0%
2
3,9%
16
31,4%
32
62,7%
51
100,0%
odbiorcy
1
0,4%
6
2,4%
7
2,8%
76
30,4%
160
64,0%
250 100,0%
Razem
1
0,3%
7
2,2%
9
2,8%
95
30,1%
204
64,6%
316 100,0%
decydenci miasto artyści na prawach odbiorcy powiatu Razem
0
0,0%
0
0,0%
0
0,0%
1
10,0%
9
90,0%
10
100,0%
0
0,0%
0
0,0%
0
0,0%
2
18,2%
9
81,8%
11
100,0%
0
0,0%
1
0,6%
9
5,0%
62
34,6%
107
59,8%
179 100,0%
0
0,0%
1
0,5%
9
4,5%
65
32,5%
125
62,5%
200 100,0%
decydenci
0
0,0%
0
0,0%
0
0,0%
8
38,1%
13
61,9%
21
100,0%
artyści
0
0,0%
0
0,0%
1
3,2%
5
16,1%
25
80,6%
31
100,0%
odbiorcy
1
1,0%
0
0,0%
1
1,0%
27
27,0%
71
71,0%
100 100,0%
Razem
1
0,7%
0
0,0%
2
1,3%
40
26,3%
109
71,7%
152 100,0%
decydenci
0
0,0%
0
0,0%
0
0,0%
7
46,7%
8
53,3%
15
100,0%
artyści
0
0,0%
0
0,0%
2
4,0%
11
22,0%
37
74,0%
50
100,0%
odbiorcy
0
0,0%
0
0,0%
11
4,4%
72
28,8%
167
66,8%
250 100,0%
Razem
0
0,0%
0
0,0%
13
4,1%
90
28,6%
212
67,3%
315 100,0%
0
0,0%
0
0,0%
1
6,7%
2
13,3%
12
80,0%
15
100,0%
0
0,0%
0
0,0%
0
0,0%
6
40,0%
9
60,0%
15
100,0%
0
0,0%
2
0,7%
8
3,0%
73
27,0%
187
69,3%
dolnośląskie
stolica
gmina miejska
podlaskie
stolica
gmina miejska
pomorskie
stolica
decydenci miasto na artyści prawach powiatu odbiorcy
a
64
270 100,0%
gmina miejska
Razem
0
0,0%
2
0,7%
9
3,0%
81
27,0%
208
69,3%
300 100,0%
decydenci
0
0,0%
0
0,0%
0
0,0%
3
15,0%
17
85,0%
20
100,0%
artyści
0
0,0%
2
6,7%
1
3,3%
6
20,0%
21
70,0%
30
100,0%
odbiorcy
0
0,0%
0
0,0%
4
4,0%
27
27,0%
69
69,0%
100 100,0%
Razem
0
0,0%
2
1,3%
5
3,3%
36
24,0%
107
71,3%
150 100,0%
Uwaga: ze względu na małe liczebności (poniżej 30 wskazań) dane zawarte w tabeli mają charakter poglądowy
W województwie dolnośląskim większość decydentów zarówno w miastach na prawach powiatu, jak i gminach miejskich zadeklarowała, iż kultura w wymiarze instytucjonalnym jest ważna dla przestrzeni miejskiej. Istotność tego wymiaru podkreślili decydenci z Wrocławia, gdzie wszyscy określili ją, jako czynnik ważny, tak samo jak artyści zamieszkujący miasta na prawach powiatu. W województwie podlaskim również wszyscy decydenci jednogłośnie twierdzą, że kultura w wymiarze instytucjonalnym jest ważna dla przestrzeni miejskiej. Największa liczba odbiorców (3,8 proc.), którzy uznali ten wymiar za nieważny, to mieszkańcy Białegostoku. W województwie pomorskim tendencja nie ulega zmianie wśród decydentów i artystów ze wszystkich badanych miast – prawie wszyscy określili ten wymiar kultury, jako czynnik ważny. Wyjątek stanowią artyści z gmin miejskich, gdzie stosunkowo wysoka liczba artystów wskazuje, iż jest on raczej nieważny (ponad 6 proc.). Tabela 55. Wymiar instrumentalny kultury a grupa respondentów P3. wymiar instrumentalny bardzo ważne (+2)
Częstość
Procent
Częstość
Procent
Częstość
Procent
Częstość
Procent
Razem
Procent
raczej ważne (+1)
Częstość
nie mam zdania (0)
Procent
raczej nieważne (-1)
Częstość
bardzo nieważne (-2)
decydenci
0
0,0%
2
1,4%
5
3,4%
32
22,1%
106
73,1%
145
100,0%
artyści
2
0,7%
3
1,1%
11
3,9%
68
24,1%
198
70,2%
282
100,0%
odbiorcy
3
0,2%
15
0,8%
74
4,2%
505
28,5% 1 173 66,3% 1 770 100,0%
Razem
5
0,2%
20
0,9%
90
4,1%
605
27,5% 1 477 67,2% 2 197 100,0%
Kultura w wymiarze instrumentalnym została określona za najbardziej istotną dla przestrzeni miejskiej przez decydentów. Niemal trzech na czterech badanych określiło ten wymiar, jako bardzo ważny. Nieco mniejsza liczba badanych artystów (70,2 proc.) określiła ten czynnik jako bardzo ważny. Natomiast dwóch na trzech odbiorców stwierdziło, że ten wymiar jest dla nich bardzo ważny.
a
65
Tabela 56. Wymiar instrumentalny kultury a wiek respondentów P3. wymiar instrumentalny
Częstość
Procent
Częstość
Procent
Częstość
Procent
Częstość
Procent
Razem
Procent
bardzo ważne (+2)
Częstość
raczej ważne (+1)
Procent
nie mam zdania (0)
Częstość
bardzo raczej nieważne (-2) nieważne (-1)
do 24 lat
0
0,0%
3
5,8%
4
7,7%
22
42,3%
23
44,2%
52
100,0%
25 – 44 lata
1
0,3%
2
0,6%
10
3,0%
95
28,4%
227
67,8%
335
100,0%
45 – 64 lata
0
0,0%
4
0,6%
22
3,1%
196
27,6%
487
68,7%
709
100,0%
65 lat i więcej
2
0,3%
5
0,8%
31
5,0%
186
29,7%
402
64,2%
626
100,0%
odmowa
0
0,0%
1
2,1%
7
14,6%
6
12,5%
34
70,8%
48
100,0%
Razem
3
0,2%
15
0,8%
74
4,2%
505
28,5% 1 173 66,3% 1 770 100,0%
Wiek respondentów nie wpływa na zróżnicowanie odpowiedzi respondentów w kwestii istotności kultury w wymiarze instrumentalnym. Ważność tego wymiaru najniżej została oceniona przez osoby poniżej 24. roku życia. Dwóch na pięciu badanych określiło go jako raczej ważny i niemal tożsama liczba młodych stwierdziła, że jest on bardzo ważny. W pozostałych grupach wiekowych niemal siedmiu na dziesięciu badanych stwierdziło, że jest to wymiar bardzo ważny dla przestrzeni miejskiej. Największy odsetek osób, dla których ten czynnik ma niewielkie znaczenie odnotowano wśród najmłodszych badanych (5,8 proc.). Tabela 57. Wymiar instrumentalny kultury a rodzaj miejsca zamieszkania P3. wymiar instrumentalny bardzo ważne (+2)
Częstość
Procent
Częstość
Procent
Częstość
Procent
Częstość
Procent
Razem
Procent
raczej ważne (+1)
Częstość
nie mam zdania (0)
Procent
raczej nieważne (-1)
Częstość
bardzo nieważne (-2)
stolica
2
0,2%
5
0,5%
45
4,8%
263
27,8%
631
66,7%
946
100,0%
miasto na prawach powiatu
1
0,1%
9
1,1%
30
3,8%
211
26,4%
549
68,6%
800
100,0%
gmina miejska
2
0,4%
6
1,3%
15
3,3%
131
29,0%
297
65,9%
451
100,0%
Razem
5
0,2%
20
0,9%
90
4,1%
605
27,5%
1 477
67,2%
2 197
100,0%
Miejsce zamieszkania nie wpływa na ocenę istotności dla miasta wymiaru instrumentalnego. Ponad 94 proc. badanych uznało ten wymiar za ważny. Natomiast marginalny odsetek
a
66
badanych określiło go, jako nieważny. W stolicach miast 4,8 proc. badanych nie potrafiło określić ważności tego wymiaru kultury dla przestrzeni miejskiej. Tabela 58. Wymiar instrumentalny kultury a województwo P3. wymiar instrumentalny bardzo ważne (+2)
Częstość
Procent
Częstość
Procent
Częstość
Procent
Częstość
Procent
Razem
Procent
raczej ważne (+1)
Częstość
nie mam zdania (0)
Procent
raczej nieważne (-1)
Częstość
bardzo nieważne (-2)
dolnośląskie
2
0,3%
6
0,8%
31
4,1%
203
26,6%
522
68,3%
764
100,0%
podlaskie
2
0,3%
4
0,6%
26
3,9%
191
28,6%
445
66,6%
668
100,0%
pomorskie
1
0,1%
10
1,3%
33
4,3%
211
27,6%
510
66,7%
765
100,0%
Razem
5
0,2%
20
0,9%
90
4,1%
605
27,5%
1 477
67,2%
2 197 100,0%
Istotność wymiaru instrumentalnego dla przestrzeni miejskiej nie jest zróżnicowana terytorialnie. Odpowiedzi udzielone w poszczególnych województwach są zbieżne. Co trzeci respondent uważa wymiar instrumentalny za ważny, natomiast dwóch na trzech za bardzo ważny. Pomijalną liczbę, bo lokującą się poniżej maksymalnego standardowego błędu oszacowania, stanowili respondenci z województwa pomorskiego (1,4 proc.). Tabela 59. Wymiar instrumentalny kultury a rodzaj miasta i województwo
Częstość
Procent
Częstość
Procent
Częstość
Procent
Razem
Procent
bardzo ważne (+2)
Częstość
raczej ważne (+1)
Procent
nie mam zdania (0)
Częstość
raczej nieważne (-1)
Procent
bardzo nieważne (-2) Częstość gmin a miejs ka
dolnośląskie miasto na prawach powiatu
stolica
P3. wymiar instrumentalny
decydenci
0
0,0%
0
0,0%
0
0,0%
3
20,0%
12
80,0%
15
100,0%
artyści
0
0,0%
0
0,0%
6
12,0%
12
24,0%
32
64,0%
50
100,0%
odbiorcy
0
0,0%
0
0,0%
12
4,8%
74
29,6% 164
65,6%
250 100,0%
Razem
0
0,0%
0
0,0%
18
5,7%
89
28,3% 208
66,0%
315 100,0%
decydenci
0
0,0%
1
7,1%
0
0,0%
2
14,3%
11
78,6%
14
100,0%
artyści
0
0,0%
0
0,0%
0
0,0%
5
33,3%
10
66,7%
15
100,0%
odbiorcy
1
0,4%
1
0,4%
11
4,1%
67
24,7% 191
70,5%
271 100,0%
Razem
1
0,3%
2
0,7%
11
3,7%
74
24,7% 212
70,7%
300 100,0%
decydenci
0
0,0%
1
5,0%
0
0,0%
5
25,0%
14
70,0%
20
100,0%
artyści
1
3,4%
0
0,0%
1
3,4%
7
24,1%
20
69,0%
29
100,0%
a
67
stolica stolica
gmina miejska
podlaskie miasto na prawach powiatu gmina miejska
pomorskie miasto na prawach powiatu
odbiorcy
0
0,0%
3
3,0%
1
1,0%
28
28,0%
68
68,0%
100 100,0%
Razem
1
0,7%
4
2,7%
2
1,3%
40
26,8% 102
68,5%
149 100,0%
decydenci
0
0,0%
0
0,0%
0
0,0%
3
20,0%
12
80,0%
15
100,0%
artyści
0
0,0%
1
2,0%
1
2,0%
15
29,4%
34
66,7%
51
100,0%
odbiorcy
1
0,4%
3
1,2%
11
4,4%
66
26,4% 169
67,6%
250 100,0%
Razem
1
0,3%
4
1,3%
12
3,8%
84
26,6% 215
68,0%
316 100,0%
decydenci
0
0,0%
0
0,0%
0
0,0%
0
0,0%
10
100,0%
10
100,0%
artyści
0
0,0%
0
0,0%
0
0,0%
2
18,2%
9
81,8%
11
100,0%
odbiorcy
0
0,0%
0
0,0%
10
5,6%
61
34,1% 108
60,3%
179 100,0%
Razem
0
0,0%
0
0,0%
10
5,0%
63
31,5% 127
63,5%
200 100,0%
decydenci
0
0,0%
0
0,0%
2
9,5%
5
23,8%
14
66,7%
21
100,0%
artyści
0
0,0%
0
0,0%
1
3,2%
7
22,6%
23
74,2%
31
100,0%
odbiorcy
1
1,0%
0
0,0%
1
1,0%
32
32,0%
66
66,0%
100 100,0%
Razem
1
0,7%
0
0,0%
4
2,6%
44
28,9% 103
67,8%
152 100,0%
decydenci
0
0,0%
0
0,0%
1
6,7%
3
20,0%
11
73,3%
15
100,0%
artyści
1
2,0%
0
0,0%
1
2,0%
9
18,0%
39
78,0%
50
100,0%
odbiorcy
0
0,0%
1
0,4%
13
5,2%
78
31,2% 158
63,2%
250 100,0%
Razem
1
0,3%
1
0,3%
15
4,8%
90
28,6% 208
66,0%
315 100,0%
decydenci
0
0,0%
0
0,0%
1
6,7%
4
26,7%
10
66,7%
15
100,0%
artyści
0
0,0%
0
0,0%
0
0,0%
3
20,0%
12
80,0%
15
100,0%
odbiorcy
0
0,0%
7
2,6%
8
3,0%
67
24,8% 188
69,6%
270 100,0%
Razem
0
0,0%
7
2,3%
9
3,0%
74
24,7% 210
70,0%
300 100,0%
decydenci
0
0,0%
0
0,0%
1
5,0%
7
35,0%
12
60,0%
20
100,0%
artyści
0
0,0%
2
6,7%
1
3,3%
8
26,7%
19
63,3%
30
100,0%
odbiorcy
0
0,0%
0
0,0%
7
7,0%
32
32,0%
61
61,0%
100 100,0%
Razem
0
0,0%
2
1,3%
9
6,0%
47
31,3%
92
61,3%
150 100,0%
Wymiar instrumentalny kultury wszyscy decydenci zamieszkujący stolice województw określili jako ważny dla przestrzeni miejskiej. Jednocześnie pozostali interesariusze zamieszkujący stolice również odpowiedzieli, że ten wymiar jest ważny. Pojedyncze osoby wskazały, że jest on nieistotny. W województwie podlaskim, w miastach na prawach powiatu wszyscy decydenci określili, że wymiar instrumentalny jest bardzo ważny dla przestrzeni miejskiej. Również w miastach na prawach powiatu pojedyncze osoby określiły ten wymiar, jako nieistotny. Najwięcej niezdeklarowanych osób zamieszkujących miasta na prawach powiatu było wśród odbiorców (3 proc. – 5,6 proc.). Pozostali badani mieszkający w miastach na prawach powiatu stwierdziło, że wymiar instrumentalny jest ważny. W gminach miejskich, podobnie jak w stolicach województw respondenci byli jednogłośni. Niemal wszyscy uznali a
68
wymiar instrumentalny za ważny. Wyniki mieściły się w przedziale od 90 proc. (artyści z pomorskiego) do 98 proc. (odbiorcy z podlaskiego). Tabela 60. Wymiar integralny kultury a grupa respondentów P3. wymiar integralny bardzo ważne (+2)
Częstość
Procent
Częstość
Procent
Częstość
Procent
Częstość
Procent
Razem
Procent
raczej ważne (+1)
Częstość
nie mam zdania (0)
Procent
raczej nieważne (-1)
Częstość
bardzo nieważne (-2)
decydenci
0
0,0%
2
1,4%
2
1,4%
41
28,3%
100
69,0%
145
100,0%
artyści
1
0,4%
3
1,1%
8
2,8%
76
27,0%
194
68,8%
282
100,0%
odbiorcy
5
0,3%
8
0,5%
69
3,9%
535
30,2%
1 153
65,1%
1 770
100,0%
Razem
6
0,3%
13
0,6%
79
3,6%
652
29,7%
1 447
65,9%
2 197
100,0%
Ponad 95 proc. badanych spośród decydentów, artystów, jak i odbiorców stwierdziło, że kultura w wymiarze integralnym ma bardzo duże znaczenie dla przestrzeni miejskiej. Dwóch na trzech badanych niezależnie od przynależności do grupy respondentów ocenia ten wymiar, jako bardzo ważny. Co trzeci badany stwierdził, że jest on bardzo ważny. Najwyżej wymiar integralny kultury ocenili decydenci. Tabela 611. Wymiar integralny kultury a wiek respondentów P3. wymiar integralny
Procent
Częstość
Procent
Częstość
Procent
Częstość
Procent
Razem
Częstość
bardzo ważne (+2)
Procent
raczej ważne (+1)
Częstość
nie mam zdania (0)
Procent
raczej nieważne (-1)
Częstość
bardzo nieważne (-2)
do 24 lat
0
0,0%
0
0,0%
9
17,3%
23
44,2%
20
38,5%
52
100,0%
25 – 44 lata
1
0,3%
1
0,3%
14
4,2%
116 34,6%
203
60,6%
335
100,0%
45 – 64 lata
2
0,3%
4
0,6%
21
3,0%
204 28,8%
478
67,4%
709
100,0%
65 lat i więcej
2
0,3%
2
0,3%
19
3,0%
182 29,1%
421
67,3%
626
100,0%
odmowa
0
0,0%
1
2,1%
6
12,5%
10
31
64,6%
48
100,0%
Razem
5
0,3%
8
0,5%
69
3,9%
535 30,2% 1 153 65,1% 1 770 100,0%
20,8%
Niemal wszyscy respondenci (95,3 proc.) ocenili wymiar integralny kultury jako ważny. Poniżej średniej wartość integralną kultury ocenili badani poniżej 24. roku życia (82,7 proc.) oraz respondenci, którzy nie udzielili odpowiedzi na pytanie o wiek (85,4 proc.). Wśród osób
a
69
do 24. roku życia 17,3 proc. badanych nie potrafiło ocenić ważności tego wymiaru, a w grupie odmawiających odpowiedzi na pytanie o wiek 12,5 proc. Tabela 62. Wymiar integralny kultury a rodzaj miejsca zamieszkania
Procent
Częstość
Procent
2
0,2%
3
0,3%
37
3,9% 292 30,9%
612
64,7%
946
100,0%
miasto na prawach powiatu
2
0,3%
5
0,6%
31
3,9% 228 28,5%
534
66,8%
800
100,0%
gmina miejska
2
0,4%
5
1,1%
11
2,4% 132 29,3%
301
66,7%
451
100,0%
Razem
6
0,3%
13
0,6%
79
3,6% 652 29,7% 1 447 65,9% 2 197 100,0%
Procent
stolica
Procent
Częstość
Razem
Częstość
bardzo ważne (+2)
Procent
raczej ważne (+1)
Częstość
nie mam zdania (0)
Procent
raczej nieważne (-1)
Częstość
bardzo nieważne (-2)
Częstość
P3. wymiar integralny
Niezależnie od miejsca zamieszkania odpowiedzi respondentów były bardzo do siebie zbliżone. Niemal wszyscy ocenili ten wymiar kultury, jako ważny. Najbardziej istotny jest on według mieszkańców gmin miejskich (96 proc.) Odsetek osób niezdecydowanych jest taki sam w stolicach oraz w miastach na prawach powiatu (3,9 proc.). Kilkunastu spośród badanych wskazało ten element jako nieważny, natomiast jest to niewielki odsetek respondentów, najwyższy wśród mieszkańców gmin miejskich (1,5 proc.). Jednak jest to wartość poniżej granicy maksymalnego standardowego błędu oszacowania. Tabela 63. Wymiar integralny kultury a województwo
Procent
Częstość
Procent
3
0,4%
4
0,5%
24
3,1% 214 28,0%
519
67,9%
764
100,0%
podlaskie
2
0,3%
2
0,3%
24
3,6% 216 32,3%
424
63,5%
668
100,0%
pomorskie
1
0,1%
7
0,9%
31
4,1% 222 29,0%
504
65,9%
765
100,0%
Razem
6
0,3%
13
0,6%
79
3,6% 652 29,7% 1 447 65,9% 2 197 100,0%
Procent
dolnośląskie
Procent
Częstość
Razem
Częstość
bardzo ważne (+2)
Procent
raczej ważne (+1)
Częstość
nie mam zdania (0)
Procent
raczej nieważne (-1)
Częstość
bardzo nieważne (-2)
Częstość
P3. wymiar integralny
W województwach dolnośląskim, podlaskim i pomorskim ogółem dwie trzecie badanych określa kulturę w wymiarze integralnym, jako bardzo ważny czynnik. Co trzeci mieszkaniec województwa podlaskiego oraz niemal jedna trzecia respondentów z województwa a
70
dolnośląskiego i pomorskiego uznaje ten wymiar jako raczej ważny. Największy odsetek osób, dla których jest on nieważny, to respondenci z województwa pomorskiego (1 proc.). Tabela 64. Wymiar integralny kultury a rodzaj miasta i województwo
Częstość
Procent
Częstość
Procent
Częstość
Procent
Razem
Procent
bardzo ważne (+2)
Częstość
raczej ważne (+1)
Procent
nie mam zdania (0)
Częstość
raczej nieważne (-1)
Procent
bardzo nieważne (-2) Częstość miasto na prawach powiatu miasto na prawach powiatu stolica
pomorskie
gmina miejska
podlaskie
stolica
gmina miejska
dolnośląskie
stolica
P3. wymiar integralny
decydenci
0
0,0%
0
0,0%
0
0,0%
5
33,3%
10
66,7%
15
100,0%
artyści
0
0,0%
0
0,0%
1
2,0%
16
32,0%
33
66,0%
50
100,0%
odbiorcy
0
0,0%
1
0,4%
11
4,4%
75
30,0% 163 65,2% 250 100,0%
Razem
0
0,0%
1
0,3%
12
3,8%
96
30,5% 206 65,4% 315 100,0%
decydenci
0
0,0%
1
7,1%
0
0,0%
1
7,1%
12
85,7%
14
100,0%
artyści
0
0,0%
0
0,0%
0
0,0%
4
26,7%
11
73,3%
15
100,0%
odbiorcy
2
0,7%
0
0,0%
8
3,0%
70
25,8% 191 70,5% 271 100,0%
Razem
2
0,7%
1
0,3%
8
2,7%
75
25,0% 214 71,3% 300 100,0%
decydenci
0
0,0%
1
5,0%
0
0,0%
6
30,0%
13
65,0%
20
100,0%
artyści
1
3,4%
0
0,0%
1
3,4%
7
24,1%
20
69,0%
29
100,0%
odbiorcy
0
0,0%
1
1,0%
3
3,0%
30
30,0%
66
66,0%
100 100,0%
Razem
1
0,7%
2
1,3%
4
2,7%
43
28,9%
99
66,4%
149 100,0%
decydenci
0
0,0%
0
0,0%
0
0,0%
5
33,3%
10
66,7%
15
100,0%
artyści
0
0,0%
0
0,0%
1
2,0%
17
33,3%
33
64,7%
51
100,0%
odbiorcy
1
0,4%
1
0,4%
8
3,2%
78
31,2% 162 64,8% 250 100,0%
Razem
1
0,3%
1
0,3%
9
2,8% 100 31,6% 205 64,9% 316 100,0%
decydenci
0
0,0%
0
0,0%
0
0,0%
2
20,0%
8
80,0%
10
100,0%
artyści
0
0,0%
0
0,0%
1
9,1%
1
9,1%
9
81,8%
11
100,0%
odbiorcy
0
0,0%
1
0,6%
12
6,7%
65
36,3% 101 56,4% 179 100,0%
Razem
0
0,0%
1
0,5%
13
6,5%
68
34,0% 118 59,0% 200 100,0%
decydenci
0
0,0%
0
0,0%
1
4,8%
7
33,3%
13
61,9%
21
100,0%
artyści
0
0,0%
0
0,0%
0
0,0%
9
29,0%
22
71,0%
31
100,0%
odbiorcy
1
1,0%
0
0,0%
1
1,0%
32
32,0%
66
66,0%
Razem
1
0,7%
0
0,0%
2
1,3%
48
31,6% 101 66,4% 152 100,0%
decydenci
0
0,0%
0
0,0%
0
0,0%
7
46,7%
8
53,3%
15
100,0%
artyści
0
0,0%
1
2,0%
3
6,0%
12
24,0%
34
68,0%
50
100,0%
odbiorcy
1
0,4%
0
0,0%
13
5,2%
77
30,8% 159 63,6% 250 100,0%
Razem
1
0,3%
1
0,3%
16
5,1%
96
30,5% 201 63,8% 315 100,0%
a
71
100 100,0%
miasto na prawach powiatu gmina miejska
decydenci
0
0,0%
0
0,0%
1
6,7%
4
26,7%
10
66,7%
15
100,0%
artyści
0
0,0%
0
0,0%
0
0,0%
4
26,7%
11
73,3%
15
100,0%
odbiorcy
0
0,0%
3
1,1%
9
3,3%
77
28,5% 181 67,0% 270 100,0%
Razem
0
0,0%
3
1,0%
10
3,3%
85
28,3% 202 67,3% 300 100,0%
decydenci
0
0,0%
0
0,0%
0
0,0%
4
20,0%
16
80,0%
20
100,0%
artyści
0
0,0%
2
6,7%
1
3,3%
6
20,0%
21
70,0%
30
100,0%
odbiorcy
0
0,0%
1
1,0%
4
4,0%
31
31,0%
64
64,0%
Razem
0
0,0%
3
2,0%
5
3,3%
41
27,3% 101 67,3% 150 100,0%
100 100,0%
W województwie dolnośląskim wszyscy decydenci zamieszkujący stolicę stwierdzili, że kultura w wymiarze integralnym jest ważnym czynnikiem. Nieco odmienne zdanie mieli decydenci z miast na prawach powiatu oraz gmin miejskich, gdzie odsetek respondentów, według których jest to czynnik nieważny, to odpowiednio 7 proc. i 5 proc. Artyści ze stolicy oraz miast powiatowych niemal jednogłośnie określili ten czynnik, jako ważny, natomiast w gminach miejskich odsetek artystów, dla których ten czynnik nie ma znaczenia, wynosi 3,4 proc., a także niewielki odsetek artystów nie ma zdania na ten temat. W województwie podlaskim, w miastach na prawach powiatu występuje stosunkowo duży odsetek osób niezdecydowanych – artyści 9,1 proc. i odbiorcy 6,7 proc., natomiast wszyscy pozostali badani respondenci w stu procentach zgodzili się, że kultura w wymiarze integralnym jest ważnym czynnikiem. W województwie pomorskim niemal wszyscy badani określili wymiar integralny, jako ważny lub bardzo ważny. W gminach miejskich odsetek artystów, którzy określili go jako mało znaczący wynosi 6,7 proc. Odsetek osób nie mających zdania na ten temat waha się między 3,3 proc. wśród odbiorców z miast powiatowych oraz artystów z gmin miejskich, a 6,7 proc. wśród decydentów z miast na prawach powiatu.
5. Analiza ocen realizacji wartości kultury przez respondentów Poniższy rozdział dotyczy oceny przez respondentów działań realizowanych w sektorze kultury i sztuki. Ponownie ocenie podlegał każdy z wyróżnionych wcześniej wymiarów kultury. Przedstawione poniżej tabele dotyczą zależności pomiędzy oceną poszczególnych wymiarów kultury, a zmiennymi takimi jak grupy respondentów, wiek, rodzaj miejsca zamieszkania (rodzaj miasta), województwo.
a
72
Tabela 65. Wymiar instytucjonalny kultury a grupa respondentów P4. wymiar instytucjonalny bardzo źle (-2)
Częstość
Procent
Częstość
Procent
Częstość
Procent
Częstość
Procent
Razem
Procent
bardzo dobrze (+2)
Częstość
dobrze (+1)
Procent
nie mam zdania (0)
Częstość
źle (-1)
decydenci
0
0,0%
4
2,8%
32
22,1%
89
61,4%
20
13,8%
145
100,0%
artyści
5
1,8%
34
12,1%
79
28,0%
131
46,5%
33
11,7%
282
100,0%
odbiorcy
19
1,1%
123
6,9%
554
31,3%
855
48,3%
219
12,4%
1 770 100,0%
Razem
24
1,1%
161
7,3%
665
30,3%
1 075
48,9%
272
12,4%
2 197 100,0%
Działania osób i organizacji funkcjonujących w sektorze kultury pozytywnie oceniło trzy czwarte badanych decydentów. W przypadku artystów i odbiorców sześciu na dziesięciu badanych korzystnie wypowiedziało się na temat realizacji zadań podejmowanych przez organizacje działające w sektorze kultury w ramach wymiaru instytucjonalnego. Niemal co piąty decydent oraz niespełna co trzeci artysta i odbiorca nie mają na ten temat zdania. Co ósmy artysta i co dziesiąty odbiorca określił negatywnie działania podejmowane przez osoby i organizacje działające w sektorze kultury, natomiast zaledwie 2,8 proc. decydentów określiło je negatywnie. Tabela 66. Wymiar instytucjonalny kultury a wiek respondentów P4. wymiar instytucjonalny bardzo źle (-2)
Częstość
Procent
Częstość
Procent
Częstość
Procent
Częstość
Procent
Razem
Procent
bardzo dobrze (+2)
Częstość
dobrze (+1)
Procent
nie mam zdania (0)
Częstość
źle (-1)
do 24 lat
0
0,0%
8
15,4%
21
40,4%
21
40,4%
2
3,8%
52
100,0%
25 – 44 lata
3
0,9%
18
5,4%
114
34,0%
159
47,5%
41
12,2%
335
100,0%
45 – 64 lata
8
1,1%
47
6,6%
213
30,0%
358
50,5%
83
11,7%
709
100,0%
65 lat i więcej
6
1,0%
47
7,5%
192
30,7%
293
46,8%
88
14,1%
626
100,0%
odmowa
2
4,2%
3
6,3%
14
29,2%
24
50,0%
5
10,4%
48
100,0%
Razem
19
1,1%
123
6,9%
554
31,3%
855
48,3%
219
12,4%
1 770
100,0%
W kwestii realizacji zadań stawianych przed osobami i organizacjami funkcjonującymi w sektorze kultury w wymiarze instytucjonalnym najniższy odsetek pozytywnie je oceniających jest wśród respondentów poniżej 24. roku życia ( 44,2 proc.), natomiast najwyższy wśród osób powyżej sześćdziesiątego piątego roku życia (60,9 proc.). Co trzeci badany nie ma zdania na ten temat. Wśród najmłodszych badanych 15,4 proc. określa a
73
realizację tych działań źle, a odsetek ten jest znacznie wyższy, niż w innych grupach wiekowych. Tabela 67. Wymiar instytucjonalny kultury a rodzaj miejsca zamieszkania P4. wymiar instytucjonalny bardzo dobrze (+2)
Częstość
Procent
Częstość
Procent
Częstość
Procent
Częstość
Procent
Razem
Procent
dobrze (+1)
Częstość
nie mam zdania (0)
Procent
źle (-1)
Częstość
bardzo źle (-2)
stolica
5
0,5%
66
7,0%
292
30,9%
479
50,6%
104
11,0%
946
100,0%
miasto na prawach powiatu
13
1,6%
57
7,1%
250
31,3%
377
47,1%
103
12,9%
800
100,0%
gmina miejska
6
1,3%
38
8,4%
123
27,3%
219
48,6%
65
14,4%
451
100,0%
Razem
24
1,1%
161
7,3%
665
30,3%
1 075
48,9%
272
12,4%
2 197
100,0%
Niezależnie od miejsca zamieszkania, co szósty badany ocenił dobrze działania podejmowane przez osoby i organizacje funkcjonujące w sektorze kultury. Najlepiej te działania ocenili mieszkańcy gmin miejskich (63 proc.). Co trzeci badany nie ma zdania na ten temat. Niemal co dziesiąty badany mieszkający w gminie miejskiej ocenił realizację działań w sektorze kultury negatywnie, a odsetek ten jest nieco wyższy niż wśród mieszkańców większych miast, jednak różnica ta jest na poziomie maksymalnego standardowego błędu oszacowania. Tabela 68. Wymiar instytucjonalny kultury a województwo P4. wymiar instytucjonalny bardzo dobrze (+2)
Częstość
Procent
Częstość
Procent
Częstość
Procent
Częstość
Procent
Razem
Procent
dobrze (+1)
Częstość
nie mam zdania (0)
Procent
źle (-1)
Częstość
bardzo źle (-2)
dolnośląskie
9
1,2%
57
7,5%
235
30,8%
362
47,4%
101
13,2%
764
100,0%
podlaskie
9
1,3%
53
7,9%
188
28,1%
342
51,2%
76
11,4%
668
100,0%
pomorskie
6
0,8%
51
6,7%
242
31,6%
371
48,5%
95
12,4%
765
100,0%
Razem
24
1,1%
161
7,3%
665
30,3%
1 075
48,9%
272
12,4%
2 197
100,0%
W trzech badanych województwach prawie dwie trzecie respondentów jest zadowolonych z realizacji przedsięwzięć kulturalnych. Najwyższy odsetek respondentów, którzy dobrze oceniają te działania (62,6 proc.) mieszka w województwie podlaskim. Prawie co trzeci badany nie ma zdania na ten temat. Niespełna 10 proc. badanych mieszkańców Podlasia negatywnie ocenia działania podejmowane w ramach wymiaru instytucjonalnego. a
74
Tabela 699. Wymiar instytucjonalny kultury a rodzaj miasta i województwo P4. wymiar instytucjonalny
Procent
Częstość
Procent
Częstość
Procent
Częstość
Procent
Razem
Częstość
bardzo dobrze (+2)
Procent
dobrze (+1)
Częstość
nie mam zdania (0)
Procent
źle (-1)
Częstość miasto na prawach powiatu miasto na prawach powiatu miasto na prawach powiatu
pomorskie
stolica
gmina miejska
podlaskie
stolica
gmina miejska
dolnośląskie
stolica
bardzo źle (-2)
decydenci
0
0,0%
0
0,0%
3
20,0%
11
73,3%
1
6,7%
15
100,0%
artyści
1
2,0%
6
12,0%
7
14,0%
26
52,0%
10
20,0%
50
100,0%
odbiorcy
0
0,0%
13
5,2%
77
30,8% 130 52,0%
30
12,0% 250 100,0%
Razem
1
0,3%
19
6,0%
87
27,6% 167 53,0%
41
13,0% 315 100,0%
decydenci
0
0,0%
2
14,3%
3
21,4%
6
42,9%
3
21,4%
14
100,0%
artyści
1
6,7%
1
6,7%
4
26,7%
6
40,0%
3
20,0%
15
100,0%
odbiorcy
7
2,6%
26
9,6%
89
32,8% 117 43,2%
32
11,8% 271 100,0%
Razem
8
2,7%
29
9,7%
96
32,0% 129 43,0%
38
12,7% 300 100,0%
decydenci
0
0,0%
1
5,0%
4
20,0%
14
70,0%
1
5,0%
20
100,0%
artyści
0
0,0%
3
10,3%
11
37,9%
12
41,4%
3
10,3%
29
100,0%
odbiorcy
0
0,0%
5
5,0%
37
37,0%
40
40,0%
18
18,0% 100 100,0%
Razem
0
0,0%
9
6,0%
52
34,9%
66
44,3%
22
14,8% 149 100,0%
decydenci
0
0,0%
0
0,0%
3
20,0%
12
80,0%
0
0,0%
15
100,0%
artyści
0
0,0%
7
13,7%
13
25,5%
27
52,9%
4
7,8%
51
100,0%
odbiorcy
3
1,2%
14
5,6%
79
31,6% 126 50,4%
28
11,2% 250 100,0%
Razem
3
0,9%
21
6,6%
95
30,1% 165 52,2%
32
10,1% 316 100,0%
decydenci
0
0,0%
0
0,0%
0
0,0%
9
90,0%
1
10,0%
10
100,0%
artyści
0
0,0%
0
0,0%
2
18,2%
7
63,6%
2
18,2%
11
100,0%
odbiorcy
3
1,7%
14
7,8%
56
31,3%
86
48,0%
20
11,2% 179 100,0%
Razem
3
1,5%
14
7,0%
58
29,0% 102 51,0%
23
11,5% 200 100,0%
decydenci
0
0,0%
0
0,0%
5
23,8%
10
47,6%
6
28,6%
21
100,0%
artyści
3
9,7%
4
12,9%
9
29,0%
13
41,9%
2
6,5%
31
100,0%
odbiorcy
0
0,0%
14
14,0%
21
21,0%
52
52,0%
13
13,0% 100 100,0%
Razem
3
2,0%
18
11,8%
35
23,0%
75
49,3%
21
13,8% 152 100,0%
decydenci
0
0,0%
1
6,7%
6
40,0%
6
40,0%
2
13,3%
15
100,0%
artyści
0
0,0%
6
12,0%
19
38,0%
20
40,0%
5
10,0%
50
100,0%
odbiorcy
1
0,4%
19
7,6%
85
34,0% 121 48,4%
24
9,6%
250 100,0%
Razem
1
0,3%
26
8,3%
110 34,9% 147 46,7%
31
9,8%
315 100,0%
decydenci
0
0,0%
0
0,0%
5
33,3%
9
60,0%
1
6,7%
15
100,0%
artyści
0
0,0%
0
0,0%
6
40,0%
8
53,3%
1
6,7%
15
100,0%
odbiorcy
2
0,7%
14
5,2%
85
31,5% 129 47,8%
40
14,8% 270 100,0%
Razem
2
0,7%
14
4,7%
96
32,0% 146 48,7%
42
14,0% 300 100,0%
a
75
gmina miejska
decydenci
0
0,0%
0
0,0%
3
15,0%
12
60,0%
5
25,0%
20
100,0%
artyści
0
0,0%
7
23,3%
8
26,7%
12
40,0%
3
10,0%
30
100,0%
odbiorcy
3
3,0%
4
4,0%
25
25,0%
54
54,0%
14
14,0% 100 100,0%
Razem
3
2,0%
11
7,3%
36
24,0%
78
52,0%
22
14,7% 150 100,0%
W województwie dolnośląskim działania podejmowane przez osoby i organizacje działające we Wrocławiu w ramach wymiaru instytucjonalnego dobrze ocenia ośmiu na dziesięciu badanych decydentów, niemal trzy czwarte artystów oraz prawie dwóch na trzech odbiorców. W miastach na prawach powiatu liczba pozytywnie oceniających przedsięwzięcia podejmowane przez osoby i organizacje funkcjonujące w sektorze kultury jest niższa w porównaniu ze stolicą. Około 60 proc. decydentów, artystów oraz tylko co drugi odbiorca ocenia te działania pozytywnie. W gminach miejskich wysoko przedsięwzięcia kulturalne oceniają decydenci (75 proc.), co drugi artysta i niemal co dziesiąty odbiorca. Badanych nie posiadających zdania było od 20 proc. (wśród decydentów mieszkających w gminie miejskiej) do 37,9 proc. (wśród artystów mieszkających w gminie miejskiej). W województwie podlaskim opinie są wyraźnie podzielone. Ośmiu na dziesięciu badanych decydentów ze stolicy ocenia działania osób i organizacji działających w sektorze kultury dobrze, natomiast nikt nie ocenił go bardzo dobrze. Co piąty z tej grupy badanych nie ma zdania na ten temat. Co ciekawe, decydenci z miast na prawach powiatu w stu procentach określają te działania pozytywnie, natomiast w tej samej grupie respondentów z gmin miejskich zaledwie trzy czwarte podziela ich opinię. Średnio co czwarty badany nie ma w tej kwestii zdania. Najwyższy odsetek określających te działania negatywnie wynosi 22,6 proc. i został odnotowany wśród artystów z gmin miejskich. W województwie pomorskim pojawia się nieco niższy wskaźnik zadowolenia z realizacji działań w sferze kultury. Najwyższy odnotowano w grupie decydentów z gmin miejskich, gdzie wynosi 85 proc. W pozostałych grupach waha się w granicach 50-60 proc. Podobnie jak w innych województwach, średnio co czwarta osoba nie ma zdania, natomiast osoby, które oceniają te działania źle, to w większości artyści z gmin miejskich (23,3 proc.). Ich opinia znacznie różni się od opinii respondentów z innych grup, gdyż wśród artystów ze stolicy część osób niezadowolonych stanowi 12 proc. ogółu badanych i zmniejsza się u innych grup.
a
76
Tabela 70. Wymiar instrumentalny kultury a grupa respondentów P4. wymiar instrumentalny bardzo źle (-2)
Częstość
Procent
Częstość
Procent
Częstość
Procent
Częstość
Procent
Razem
Procent
bardzo dobrze (+2)
Częstość
dobrze (+1)
Procent
nie mam zdania (0)
Częstość
źle (-1)
decydenci
2
1,4%
6
4,1%
27
18,6%
82
56,6%
28
19,3%
145
100,0%
artyści
6
2,1%
31
11,0%
87
30,9%
116
41,1%
42
14,9%
282
100,0%
odbiorcy
19
1,1%
110
6,2%
486
27,5%
876
49,5%
279
15,8%
1 770 100,0%
Razem
27
1,2%
147
6,7%
600
27,3%
1 074
48,9%
349
15,9%
2 197 100,0%
W kwestii realizacji kultury w wymiarze instrumentalnym zdania wśród badanych są podzielone. Niemal co czwarty badany decydent nie ma zdania na ten temat, natomiast oceny negatywne wahają się między 5,5 proc. wśród decydentów a 13,1 proc. wśród artystów. Trzech na czterech badanych decydentów określa przedsięwzięcia kulturalne dobrze oraz bardzo dobrze i ponad połowa artystów podziela ich zdanie. Dwóch na trzech odbiorów potwierdziło poprawność organizowanych przedsięwzięć kulturalnych. Tabela 711. Wymiar instrumentalny kultury a wiek respondentów P4. wymiar instrumentalny
Procent
Częstość
Procent
Częstość
Procent
Częstość
Procent
Razem
Częstość
bardzo dobrze (+2)
Procent
dobrze (+1)
Częstość
nie mam zdania (0)
Procent
źle (-1)
Częstość
bardzo źle (-2)
do 24 lat
2
3,8%
3
5,8%
19
36,5%
22
42,3%
6
11,5%
52
100,0%
25 – 44 lata
2
0,6%
24
7,2%
103
30,7%
157
46,9%
49
14,6%
335
100,0%
45 – 64 lata
6
0,8%
46
6,5%
184
26,0%
361
50,9%
112
15,8%
709
100,0%
65 lat i więcej
6
1,0%
33
5,3%
170
27,2%
313
50,0%
104
16,6%
626
100,0%
odmowa
3
6,3%
4
8,3%
10
20,8%
23
47,9%
8
16,7%
48
100,0%
Razem
19
1,1%
110
6,2%
486
27,5%
876
49,5%
279
15,8%
1 770
100,0%
Fakt przynależności do określonej grupy wiekowej nie wpływa na ocenę działań podejmowanych w ramach wymiaru integralnego kultury. Około dwie trzecie badanych określa te działania dobrze. Średnio co trzeci badany nie wyraża swojej opinii, natomiast najbardziej niezadowoloną grupą są respondenci poniżej dwudziestego czwartego roku życia (9,3 proc.). Oni też najczęściej nie mieli zdania na ten temat (36,5 proc.).
a
77
Tabela 72. Wymiar instrumentalny kultury a rodzaj miejsca zamieszkania P4. wymiar instrumentalny bardzo dobrze (+2)
Częstość
Procent
Częstość
Procent
Częstość
Procent
Częstość
Procent
Razem
Procent
dobrze (+1)
Częstość
nie mam zdania (0)
Procent
źle (-1)
Częstość
bardzo źle (-2)
stolica
6
0,6%
52
5,5%
269
28,4%
476
50,3%
143
15,1%
946
100,0%
miasto na prawach powiatu
14
1,8%
57
7,1%
208
26,0%
386
48,3%
135
16,9%
800
100,0%
gmina miejska
7
1,6%
38
8,4%
123
27,3%
212
47,0%
71
15,7%
451
100,0%
Razem
27
1,2%
147
6,7%
600
27,3%
1 074
48,9%
349
15,9%
2 197
100,0%
W ramach poszczególnych rodzajów miejscowości nie ma znaczących różnic w udzielanych odpowiedziach. Co szósty badany ocenił organizowane przedsięwzięcia kulturalne dobrze lub bardzo dobrze. Natomiast jedna czwarta badanych nie potrafi wyrazić swej opinii. Jeden na dziesięciu badanych z gmin miejskich negatywnie ocenia podejmowane działania w ramach wymiaru instrumentalnego. Tabela 73. Wymiar instrumentalny kultury a miejsce zamieszkania (województwo) P4. wymiar instrumentalny bardzo dobrze (+2)
Częstość
Procent
Częstość
Procent
Częstość
Procent
Częstość
Procent
Razem
Procent
dobrze (+1)
Częstość
nie mam zdania (0)
Procent
źle (-1)
Częstość
bardzo źle (-2)
dolnośląskie
10
1,3%
49
6,4%
218
28,5%
376
49,2%
111
14,5%
764
100,0%
podlaskie
9
1,3%
46
6,9%
177
26,5%
325
48,7%
111
16,6%
668
100,0%
pomorskie
8
1,0%
52
6,8%
205
26,8%
373
48,8%
127
16,6%
765
100,0%
Razem
27
1,2%
147
6,7%
600
27,3%
1 074
48,9%
349
15,9%
2 197
100,0%
W ramach poszczególnych rodzajów miejscowości nie ma znaczących różnic w udzielanych odpowiedziach. Co szósty badany ocenił organizowane przedsięwzięcia kulturalne dobrze lub bardzo dobrze, ponad jedna czwarta badanych nie potrafi wyrazić swej opinii. Jeden na dziesięciu badanych z gmin miejskich negatywnie ocenia podejmowane działania w ramach wymiaru instrumentalnego, natomiast w stolicy liczba ta jest niższa o cztery punkty procentowe.
a
78
Tabela 74. Wymiar instrumentalny kultury a rodzaj miasta i województwo P4. wymiar instrumentalny
Procent
Częstość
Procent
Częstość
Procent
Częstość
Procent
Razem
Częstość
bardzo dobrze (+2)
Procent
dobrze (+1)
Częstość
nie mam zdania (0)
Procent
źle (-1)
Częstość miasto na prawach powiatu miasto na prawach powiatu miasto na prawach powiatu
pomorskie
stolica
gmina miejska
podlaskie
stolica
gmina miejska
dolnośląskie
stolica
bardzo źle (-2)
decydenci
0
0,0%
1
6,7%
0
0,0%
11
73,3%
3
20,0%
15
100,0%
artyści
1
2,0%
4
8,0%
12
24,0%
21
42,0%
12
24,0%
50
100,0%
odbiorcy
0
0,0%
5
2,0%
75
30,0% 132 52,8%
38
15,2% 250 100,0%
Razem
1
0,3%
10
3,2%
87
27,6% 164 52,1%
53
16,8% 315 100,0%
decydenci
2
14,3%
0
0,0%
2
14,3%
7
50,0%
3
21,4%
14
100,0%
artyści
2
13,3%
2
13,3%
3
20,0%
6
40,0%
2
13,3%
15
100,0%
odbiorcy
4
1,5%
24
8,9%
83
30,6% 126 46,5%
34
12,5% 271 100,0%
Razem
8
2,7%
26
8,7%
88
29,3% 139 46,3%
39
13,0% 300 100,0%
decydenci
0
0,0%
3
15,0%
4
20,0%
7
35,0%
6
30,0%
20
100,0%
artyści
0
0,0%
5
17,2%
8
27,6%
15
51,7%
1
3,4%
29
100,0%
odbiorcy
1
1,0%
5
5,0%
31
31,0%
51
51,0%
12
12,0% 100 100,0%
Razem
1
0,7%
13
8,7%
43
28,9%
73
49,0%
19
12,8% 149 100,0%
decydenci
0
0,0%
0
0,0%
2
13,3%
11
73,3%
2
13,3%
15
100,0%
artyści
0
0,0%
3
5,9%
17
33,3%
23
45,1%
8
15,7%
51
100,0%
odbiorcy
3
1,2%
12
4,8%
62
24,8% 135 54,0%
38
15,2% 250 100,0%
Razem
3
0,9%
15
4,7%
81
25,6% 169 53,5%
48
15,2% 316 100,0%
decydenci
0
0,0%
0
0,0%
1
10,0%
7
70,0%
2
20,0%
10
100,0%
artyści
0
0,0%
2
18,2%
0
0,0%
6
54,5%
3
27,3%
11
100,0%
odbiorcy
3
1,7%
12
6,7%
54
30,2%
75
41,9%
35
19,6% 179 100,0%
Razem
3
1,5%
14
7,0%
55
27,5%
88
44,0%
40
20,0% 200 100,0%
decydenci
0
0,0%
0
0,0%
5
23,8%
12
57,1%
4
19,0%
21
100,0%
artyści
2
6,5%
4
12,9%
11
35,5%
12
38,7%
2
6,5%
31
100,0%
odbiorcy
1
1,0%
13
13,0%
25
25,0%
44
44,0%
17
17,0% 100 100,0%
Razem
3
2,0%
17
11,2%
41
27,0%
68
44,7%
23
15,1% 152 100,0%
decydenci
0
0,0%
2
13,3%
5
33,3%
7
46,7%
1
6,7%
15
100,0%
artyści
0
0,0%
7
14,0%
19
38,0%
18
36,0%
6
12,0%
50
100,0%
odbiorcy
2
0,8%
18
7,2%
77
30,8% 118 47,2%
35
14,0% 250 100,0%
Razem
2
0,6%
27
8,6%
101 32,1% 143 45,4%
42
13,3% 315 100,0%
decydenci
0
0,0%
0
0,0%
4
26,7%
10
66,7%
1
6,7%
15
100,0%
artyści
0
0,0%
1
6,7%
4
26,7%
6
40,0%
4
26,7%
15
100,0%
odbiorcy
3
1,1%
16
5,9%
57
21,1% 143 53,0%
51
18,9% 270 100,0%
Razem
3
1,0%
17
5,7%
65
21,7% 159 53,0%
56
18,7% 300 100,0%
a
79
gmina miejska
decydenci
0
0,0%
0
0,0%
4
20,0%
10
50,0%
6
30,0%
20
100,0%
artyści
1
3,3%
3
10,0%
13
43,3%
9
30,0%
4
13,3%
30
100,0%
odbiorcy
2
2,0%
5
5,0%
22
22,0%
52
52,0%
19
19,0% 100 100,0%
Razem
3
2,0%
8
5,3%
39
26,0%
71
47,3%
29
19,3% 150 100,0%
W województwie dolnośląskim odnotowano wyraźną różnicę w odpowiedziach badanych. Wśród decydentów z Wrocławia 93,3 proc. oceniło działania w sektorze kultury w wymiarze instrumentalnym dobrze i bardzo dobrze. Tego samego zdania było siedmiu na dziesięciu decydentów z miast na prawach powiatu i dwie trzecie mieszkających w gminach miejskich. Co trzeci odbiorca (niezależnie od rodzaju miejscowości) i co czwarty artysta mieszkający w stolicy lub w mieście na prawach powiatu nie ma zdania. Największą liczbę oceniających te działania źle, zanotowano wśród artystów mieszkających w miastach na prawach powiatu (26,6 proc.) oraz w gminach miejskich (17,2 proc.). Również wysoka liczba niezadowolonych występuje wśród decydentów mieszkających w miastach na prawach powiatu i gmin miejskich (odpowiednio 14 proc. i 15 proc.). W województwie podlaskim działania podejmowane przez osoby i organizacje działające w sektorze kultury w największym stopniu zostały ocenione pozytywnie przez decydentów zamieszkujących miasta na prawach powiatu (90 proc.). W grupie artystów działania te najwyżej ocenili mieszkańcy miast na prawach powiatu (81,8 proc.) i stolicy (60,8 proc.), natomiast w gminach miejskich liczba ta jest znacznie niższa – tylko 45,2 proc. Co piąty artysta w miastach powiatowych i gminach miejskich ocenił te przedsięwzięcia źle. W województwie pomorskim znacznie mniej badanych, niż w pozostałych dwóch województwach, ocenia pozytywnie działania podejmowane przez osoby i organizacje funkcjonujące w sektorze kultury. Różnice w pozytywnej opinii są bardzo duże, między 43,3 proc. wśród artystów i 80 proc. wśród decydentów z gmin miejskich. Prawie połowa artystów z gmin miejskich nie ma zdania, natomiast w pozostałych grupach średnio jedna piąta badanych nie potrafi wypowiedzieć się w tej kwestii. Stosunkowo niewielka liczba badanych oceniła te przedsięwzięcia źle.
a
80
Tabela 75. Wymiar integralny kultury a grupa respondentów P4. wymiar integralny bardzo źle (-2)
Częstość
Procent
Częstość
Procent
Częstość
Procent
Częstość
Procent
Razem
Procent
bardzo dobrze (+2)
Częstość
dobrze (+1)
Procent
nie mam zdania (0)
Częstość
źle (-1)
decydenci
1
0,7%
4
2,8%
29
20,0%
84
57,9%
27
18,6%
145
100,0%
artyści
5
1,8%
21
7,4%
73
25,9%
135
47,9%
48
17,0%
282
100,0%
odbiorcy
18
1,0%
76
4,3%
368
20,8%
929
52,5%
379
21,4%
1 770
100,0%
Razem
24
1,1%
101
4,6%
470
21,4%
1 148
52,3%
454
20,7%
2 197
100,0%
Działania podejmowane w ramach wymiaru integralnego kultury najwyżej oceniło trzy czwarte decydentów oraz niemal tyle samo odbiorców kultury. Dwóch na trzech biorących udział w badaniu artystów również dobrze wypowiedziało się o organizowanych przedsięwzięciach kulturalny. Wśród artystów co czwarty badany nie miał zadania na ten temat, natomiast w grupie pozostałych interesariuszy co piąty respondent. Niemal co dziesiąty artysta ocenia te działania źle. Tabela 76. Wymiar integralny kultury a wiek respondentów P4. wymiar integralny
Procent
Częstość
Procent
Częstość
Procent
Częstość
Procent
Razem
Częstość
bardzo dobrze (+2)
Procent
dobrze (+1)
Częstość
nie mam zdania (0)
Procent
źle (-1)
Częstość
bardzo źle (-2)
do 24 lat
1
1,9%
5
9,6%
10
19,2%
29
55,8%
7
13,5%
52
100,0%
25 – 44 lata
1
0,3%
16
4,8%
78
23,3%
178
53,1%
62
18,5%
335
100,0%
45 – 64 lata
5
0,7%
36
5,1%
126
17,8%
395
55,7%
147
20,7%
709
100,0%
65 lat i więcej
7
1,1%
18
2,9%
143
22,8%
306
48,9%
152
24,3%
626
100,0%
odmowa
4
8,3%
1
2,1%
11
22,9%
21
43,8%
11
22,9%
48
100,0%
Razem
18
1,0%
76
4,3%
368
20,8%
929
52,5%
379
21,4%
1 770
100,0%
W danych grupach wiekowych również zdania są podzielone. Największy odsetek oceniających działania osób i organizacji funkcjonujących w sektorze kultury dobrze, znajduje się w przedziale wiekowym od czterdziestu pięciu do sześćdziesięciu czterech lat (76,4 proc.), natomiast najniższy wśród osób powyżej sześćdziesiątego piątego roku życia. Dość dużą rozbieżność dostrzegamy w opiniach osób oceniający negatywnie działania jednostek i organizacji funkcjonujących w sektorze kulturze, ponieważ liczba ta waha się a
81
między 4 proc. w najstarszej grupie wiekowej, a 11,5 proc. w najmłodszej grupie wiekowej. Co piąty badany nie ma zdania na ten temat. Tabela 77. Wymiar integralny kultury a rodzaj miejsca zamieszkania P4. wymiar integralny bardzo źle (-2)
nie mam zdania (0)
bardzo dobrze (+2)
Częstość
Procent
Częstość
Procent
Częstość
Procent
Częstość
Procent
Częstość
Procent
Razem
Procent
dobrze (+1)
Częstość
źle (-1)
stolica
8
0,8%
36
3,8%
212
22,4%
496
52,4%
194
20,5%
946
100,0%
miasto na prawach powiatu
13
1,6%
33
4,1%
162
20,3%
417
52,1%
175
21,9%
800
100,0%
gmina miejska
3
0,7%
32
7,1%
96
21,3%
235
52,1%
85
18,8%
451
100,0%
Razem
24
1,1%
101
4,6%
470
21,4%
1 148
52,3%
454
20,7%
2 197
100,0%
Wywiązywanie się z działań podejmowanych przez osoby i organizacje funkcjonujące w sektorze kultury zostały podobnie ocenione przez mieszkańców wszystkich rodzajów miast. Najlepiej przedsięwzięcia te ocenili mieszkańcy miast na prawach powiatów. Pozytywnie wypowiedziało się trzy czwarte respondentów. Co piąty badany nie miał zdania na ten temat. Najwięcej osób, które negatywnie oceniły te działania było wśród mieszkańcy gmin miejskich (7,8 proc.), a najmniej w stolicy (4,6 proc.). Tabela 78. Wymiar integralny kultury a miejsce zamieszkania (województwo) P4. wymiar integralny bardzo źle (-2)
bardzo dobrze (+2)
Procent
Częstość
Procent
Częstość
Procent
Częstość
Procent
Częstość
Procent
Razem
Częstość
dobrze (+1)
Procent
nie mam zdania (0)
Częstość
źle (-1)
dolnośląskie
9
1,2%
35
4,6%
165
21,6%
398
52,1%
157
20,5%
764
100,0%
podlaskie
9
1,3%
33
4,9%
136
20,4%
342
51,2%
148
22,2%
668
100,0%
pomorskie
6
0,8%
33
4,3%
169
22,1%
408
53,3%
149
19,5%
765
100,0%
Razem
24
1,1%
101
4,6%
470
21,4%
1 148
52,3%
454
20,7%
2 197
100,0%
Wśród
badanych
niedostrzegalne
jest
zróżnicowanie
odpowiedzi
pod
względem
województwa, w którym mieszka badany. Ponad połowa badanych ocenia te działania dobrze, co piąty respondent określił, że osoby i organizacje działające w sektorze kultury pracują bardzo dobrze. Jedna piąta badanych nie potrafiła się wypowiedzieć w tej kwestii. Natomiast 6,2 proc badanych w województwie podlaskim oceniło te działania źle lub bardzo źle. a
82
Tabela 79. Wymiar integralny kultury a rodzaj miasta i województwo P4. wymiar integralny
Procent
Częstość
Procent
Częstość
Procent
Częstość
Procent
Razem
Częstość
bardzo dobrze (+2)
Procent
dobrze (+1)
Częstość
nie mam zdania (0)
Procent
źle (-1)
Częstość miasto na prawach powiatu miasto na prawach powiatu miasto na prawach powiatu
pomorskie
stolica
gmina miejska
podlaskie
stolica
gmina miejska
dolnośląskie
stolica
bardzo źle (-2)
decydenci
0
0,0%
0
0,0%
1
6,7%
12
80,0%
2
13,3%
15
100,0%
artyści
1
2,0%
4
8,0%
10
20,0%
21
42,0%
14
28,0%
50
100,0%
odbiorcy
1
0,4%
10
4,0%
50
20,0% 132 52,8%
57
22,8% 250 100,0%
Razem
2
0,6%
14
4,4%
61
19,4% 165 52,4%
73
23,2% 315 100,0%
decydenci
1
7,1%
1
7,1%
2
14,3%
5
35,7%
5
35,7%
14
100,0%
artyści
1
6,7%
2
13,3%
3
20,0%
5
33,3%
4
26,7%
15
100,0%
odbiorcy
5
1,8%
13
4,8%
64
23,6% 142 52,4%
47
17,3% 271 100,0%
Razem
7
2,3%
16
5,3%
69
23,0% 152 50,7%
56
18,7% 300 100,0%
decydenci
0
0,0%
1
5,0%
4
20,0%
10
50,0%
5
25,0%
20
100,0%
artyści
0
0,0%
1
3,4%
8
27,6%
19
65,5%
1
3,4%
29
100,0%
odbiorcy
0
0,0%
3
3,0%
23
23,0%
52
52,0%
22
22,0% 100 100,0%
Razem
0
0,0%
5
3,4%
35
23,5%
81
54,4%
28
18,8% 149 100,0%
decydenci
0
0,0%
0
0,0%
3
20,0%
9
60,0%
3
20,0%
15
100,0%
artyści
1
2,0%
4
7,8%
13
25,5%
22
43,1%
11
21,6%
51
100,0%
odbiorcy
3
1,2%
5
2,0%
53
21,2% 132 52,8%
57
22,8% 250 100,0%
Razem
4
1,3%
9
2,8%
69
21,8% 163 51,6%
71
22,5% 316 100,0%
decydenci
0
0,0%
0
0,0%
1
10,0%
8
80,0%
1
10,0%
10
100,0%
artyści
0
0,0%
0
0,0%
3
27,3%
6
54,5%
2
18,2%
11
100,0%
odbiorcy
3
1,7%
6
3,4%
36
20,1%
91
50,8%
43
24,0% 179 100,0%
Razem
3
1,5%
6
3,0%
40
20,0% 105 52,5%
46
23,0% 200 100,0%
decydenci
0
0,0%
1
4,8%
4
19,0%
12
57,1%
4
19,0%
21
100,0%
artyści
2
6,5%
2
6,5%
9
29,0%
14
45,2%
4
12,9%
31
100,0%
odbiorcy
0
0,0%
15
15,0%
14
14,0%
48
48,0%
23
23,0% 100 100,0%
Razem
2
1,3%
18
11,8%
27
17,8%
74
48,7%
31
20,4% 152 100,0%
decydenci
0
0,0%
1
6,7%
3
20,0%
11
73,3%
0
0,0%
15
100,0%
artyści
0
0,0%
3
6,0%
15
30,0%
25
50,0%
7
14,0%
50
100,0%
odbiorcy
2
0,8%
9
3,6%
64
25,6% 132 52,8%
43
17,2% 250 100,0%
Razem
2
0,6%
13
4,1%
82
26,0% 168 53,3%
50
15,9% 315 100,0%
decydenci
0
0,0%
0
0,0%
5
33,3%
7
46,7%
3
20,0%
15
100,0%
artyści
0
0,0%
0
0,0%
3
20,0%
8
53,3%
4
26,7%
15
100,0%
odbiorcy
3
1,1%
11
4,1%
45
16,7% 145 53,7%
66
24,4% 270 100,0%
Razem
3
1,0%
11
3,7%
53
17,7% 160 53,3%
73
24,3% 300 100,0%
a
83
gmina miejska
decydenci
0
0,0%
0
0,0%
6
30,0%
10
50,0%
4
20,0%
20
100,0%
artyści
0
0,0%
5
16,7%
9
30,0%
15
50,0%
1
3,3%
30
100,0%
odbiorcy
1
1,0%
4
4,0%
19
19,0%
55
55,0%
21
21,0% 100 100,0%
Razem
1
0,7%
9
6,0%
34
22,7%
80
53,3%
26
17,3% 150 100,0%
W województwie dolnośląskim co siódmy badany ocenił działania podejmowane w sektorze kultury w wymiarze integralnym pozytywnie, z czego najwyżej ocenili je decydenci ze stolicy 93,3 proc. wskazań. Co czwarty badany nie ma zdania na ten temat. Najwyższy odsetek osób oceniających źle przedsięwzięcia kulturalne, odnotowano wśród decydentów (14,2 proc.) i artystów (20 proc.) mieszkających w miastach na prawach powiatu. W województwie podlaskim również większość badanych ocenia ten działania pozytywnie, z czego najlepiej wypowiedzieli się na ten temat decydenci mieszkający w miastach na prawach powiatu (90 proc.). Niemal dwóch na trzech badanych artystów mieszkających w gminach miejskich ocenia pozytywnie te działania. Piąta część badanych nie ma zdania na ten temat, natomiast najwyższy odsetek oceniających te działania źle zanotowano w gminach miejskich (artyści 13 proc., odbiorcy 15 proc.), a najniższy w miastach na prawach powiatu, gdzie wynosi 5,1 proc. tylko w grupie odbiorców. W województwie pomorskim ta tendencja się powtarza, choć możemy dostrzec duże rozbieżności. Średnio co trzeci badany nie ma zdania w tej kwestii, niewielki odsetek badanych ocenia działania jednostek i organizacji działających w sektorze kultury źle, wyjątkiem jest grupa artystów z gmin miejskich, wśród których liczba badanych oceniających źle wyniosła 16,7 proc. ogółu. Natomiast wśród osób oceniających te działania pozytywnie liczba waha się od 80 proc. wśród artystów z miast na prawach powiatu do 53,3 proc. wśród artystów z gmin miejskich.
6. Stosunek korelacyjny pomiędzy oceną realizacji wartości kultury a cechami socjodemograficznymi respondentów Niniejszy tekst dotyczy zależności pomiędzy oceną realizacji wartości kultury, a cechami socjodemograficznymi respondentów (takimi jak wiek, grupa respondentów, rodzaj miejsca zamieszkania (rodzaj miasta) i województwo. Korelacje te zbadano za pomocą współczynnika Eta oraz dodatkowo współczynnika R Pearsona.
a
84
Współczynnik Eta jest miarą siły związku pomiędzy dwoma zmiennymi. Przyjmuje on wartość z zakresu od 0 do 1. Wartości bliskie 0 świadczą o słabym związku pomiędzy zmiennymi, natomiast bliskie 1 o silnym. Oprócz wartości współczynnika znaczącą rolę pełni poziom istotności. W naukach społecznych umownie i powszechnie przyjmuje się, że zadowalającą wartością jest wartość mniejsza od 0,0535. Dla określenia poziomu ufności dodatkowo zamieszczono współczynnik R Pearsona. Tabela 80. Wartość współczynnika Eta dla wymiaru instytucjonalnego kultury i wieku respondentów Wartość Eta
wiek_x Dependent
0,050
P4. wymiar instytucjonalny Dependent
0,068
Tabela 81a. Wartość współczynnika R Pearsona dla wymiaru instytucjonalnego kultury i wieku respondentów
Pearson Correlation wiek_x
wiek_x
P4. wymiar instytucjonalny
1
-0,016
Sig. (1-tailed)
P4. wymiar instytucjonalny
0,256
N
1 770
1 770
Pearson Correlation
-0,016
1
Sig. (1-tailed)
0,256
N
1 770
2 197
Korelacja pomiędzy zmiennymi: wymiar instytucjonalny kultury i wiek respondenta nie występuje. Poziom istotności jest większy niż przyjęty (p≤0,05). Tabela 822. Wartość współczynnika Eta dla wymiaru instrumentalnego kultury i wieku respondentów Wartość Eta
wiek_x Dependent
0,052
P4. wymiar instrumentalny Dependent
0,058
Tabela 83a. Wartość współczynnika R Pearsona dla wymiaru instrumentalnego kultury i wieku respondentów
Pearson Correlation wiek_x
P4. wymiar instrumentalny
35
wiek_x
P4. wymiar instrumentalny
1
-0,024
Sig. (1-tailed)
0,153
N
1 770
1 770
Pearson Correlation
-0,024
1
Sig. (1-tailed)
0,153
N
1 770
Mider D., Marcinkowska A., op.cit., s. 209, 223.
a
85
2 197
Korelacja pomiędzy zmiennymi: wymiar instrumentalny kultury i wiek respondenta nie występuje. Poziom istotności jest większy niż przyjęty (p≤0,05). Tabela 84. Wartość współczynnika Eta dla wymiaru integralnego kultury i wieku respondentów Wartość Eta
wiek_x Dependent
0,086
P4. wymiar integralny Dependent
0,055
Tabela 85a. Wartość współczynnika R Pearsona dla wymiaru integralnego kultury i wieku respondentów
Pearson Correlation wiek_x
wiek_x
P4. wymiar integralny
1
-0,037
Sig. (1-tailed)
P4. wymiar integralny
0,060
N
1 770
1 770
Pearson Correlation
-0,037
1
Sig. (1-tailed)
0,060
N
1 770
2 197
Korelacja pomiędzy zmiennymi: wymiar integralny kultury i wiek respondenta nie występuje. Poziom istotności jest większy niż przyjęty (p≤0,05). Tabela 86. Wartość współczynnika Eta dla wymiaru instytucjonalnego kultury i grupy respondentów Wartość Eta
S1. grupa Dependent
0,056
P4. wymiar instytucjonalny Dependent
0,081
Tabela 87a. Wartość współczynnika R Pearsona dla wymiaru instytucjonalnego kultury i grupy respondentów
Pearson Correlation S1. grupa
P4. wymiar instytucjonalny
S1. grupa
P4. wymiar instytucjonalny
1
-0,035
Sig. (1-tailed)
0,053
N
2 197
2 197
Pearson Correlation
-0,035
1
Sig. (1-tailed)
0,053
N
2 197
2 197
W przypadku wartości instytucjonalnej kultury oraz grupy interesariuszy możemy stwierdzić, że otrzymany poziom istotności jest na granicy przyjętego (p≤0,05). Korelacja pomiędzy zmiennymi jest ujemna słaba (poniżej -0,2).
a
86
Tabela 88. Wartość współczynnika Eta dla wymiaru instrumentalnego kultury i grupy respondentów Wartość Eta
S1. grupa Dependent
0,038
P4. wymiar instrumentalny Dependent
0,084
Tabela 89a. Wartość współczynnika R Pearsona dla wymiaru instrumentalnego kultury i grupy respondentów
Pearson Correlation S1. grupa
P4. wymiar instrumentalny
S1. grupa
P4. wymiar instrumentalny
1
-0,004
Sig. (1-tailed)
0,431
N
2 197
2 197
Pearson Correlation
-0,004
1
Sig. (1-tailed)
0,431
N
2 197
2 197
Korelacja pomiędzy zmiennymi: wymiar instrumentalny kultury i przynależnością do jednej z trzech grup badanych nie występuje. Poziom istotności jest większy niż przyjęty (p≤0,05). Tabela 90. Wartość współczynnika Eta dla wymiaru integralnego kultury i grupy respondentów Wartość Eta
S1. grupa Dependent
0,034
P4. wymiar integralny Dependent
0,074
Tabela 91a. Wartość współczynnika R Pearsona dla wymiaru integralnego kultury i grupy respondentów
Pearson Correlation S1. grupa
P4. wymiar integralny
S1. grupa
P4. wymiar integralny
1
0,031
Sig. (1-tailed)
0,071
N
2 197
2 197
Pearson Correlation
0,031
1
Sig. (1-tailed)
0,071
N
2 197
2 197
Korelacja pomiędzy zmiennymi: wymiar integralny kultury i przynależnością do jednej z trzech grup badanych nie występuje. Poziom istotności jest większy niż przyjęty (p≤0,05). Tabela 92. Wartość współczynnika Eta dla wymiaru instytucjonalnego kultury i rodzaju miejsca zamieszkania Wartość Eta
Ośrodki Dependent
0,061
P4. wymiar instytucjonalny Dependent
0,017
a
87
Tabela 93a. Wartość współczynnika R Pearsona dla wymiaru instytucjonalnego kultury i rodzaju miejsca zamieszkania
Pearson Correlation Ośrodki
Ośrodki
P4. wymiar instytucjonalny
1
0,004
Sig. (1-tailed)
P4. wymiar instytucjonalny
0,424
N
2 197
2 197
Pearson Correlation
0,004
1
Sig. (1-tailed)
0,424
N
2 197
2 197
Korelacja pomiędzy zmiennymi: wymiar instytucjonalny kultury i rodzajem miejsca zamieszkania (stolica, miasto na prawach powiatu oraz gmina miejska) nie występuje. Poziom istotności jest większy niż przyjęty (p≤0,05). Tabela 94. Wartość współczynnika Eta dla wymiaru instrumentalnego kultury i rodzaju miejsca zamieszkania Wartość Eta
Ośrodki Dependent
0,063
P4. wymiar instrumentalny Dependent
0,030
Tabela 95a. Wartość współczynnika R Pearsona dla wymiaru instrumentalnego kultury i rodzaju miejsca zamieszkania
Pearson Correlation Ośrodki
Ośrodki
P4. wymiar instrumentalny
1
-0,029
Sig. (1-tailed)
P4. wymiar instrumentalny
0,085
N
2 197
2 197
Pearson Correlation
-0,029
1
Sig. (1-tailed)
0,085
N
2 197
2 197
Korelacja pomiędzy zmiennymi: wymiar instrumentalny kultury i rodzajem miejsca zamieszkania (stolica, miasto na prawach powiatu oraz gmina miejska) nie występuje. Poziom istotności jest większy niż przyjęty (p≤0,05). Tabela 96. Wartość współczynnika Eta dla wymiaru integralnego kultury i rodzaju miejsca zamieszkania Wartość Eta
Ośrodki Dependent
0,054
P4. wymiar integralny Dependent
0,033
a
88
Tabela 97a. Wartość współczynnika R Pearsona dla wymiaru integralnego kultury i rodzaju miejsca zamieszkania
Pearson Correlation Ośrodki
Ośrodki
P4. wymiar integralny
1
-0,025
Sig. (1-tailed)
P4. wymiar integralny
0,117
N
2 197
2 197
Pearson Correlation
-0,025
1
Sig. (1-tailed)
0,117
N
2 197
2 197
Korelacja pomiędzy zmiennymi: wymiar integralny kultury i rodzajem miejsca zamieszkania (stolica, miasto na prawach powiatu oraz gmina miejska) nie występuje. Poziom istotności jest większy niż przyjęty (p≤0,05).
7. Stosunek korelacyjny pomiędzy oceną realizacji wartości kultury a stopniem uczestnictwa w kulturze Poniższy tekst dotyczy zależności pomiędzy oceną realizacji wartości kultury, a stopniem uczestnictwa w wydarzeniach kulturalnych. Tabela 98. Wartość współczynnika Eta dla wymiaru instytucjonalnego kultury i częstotliwości uczestnictwa w wydarzeniach kulturalnych Wartość Eta
P1. Proszę określić, jak często Pan/Pani uczestniczy w wydarzeniach kulturalnych i artystycznych, które odbywają się w Pani/Pana mieście Dependent
0,184
P4. wymiar instytucjonalny Dependent
0,174
Tabela 99a. Wartość współczynnika R Pearsona dla wymiaru instytucjonalnego kultury i częstotliwości uczestnictwa w wydarzeniach kulturalnych
P1. Proszę określić, jak często Pan/Pani uczestniczy w wydarzeniach kulturalnych i artystycznych, które odbywają się w Pani/Pana mieście
P4. wymiar instytucjonalny
Pearson Correlation
P1. Proszę określić, jak często Pan/Pani uczestniczy w wydarzeniach kulturalnych i artystycznych, które odbywają się w Pani/Pana mieście
P4. wymiar instytucjonalny
1
0,165
Sig. (1-tailed)
0,000
N
2 197
2 197
Pearson Correlation
0,165
1
Sig. (1-tailed)
0,000
N
2 197
a
89
2 197
Ocena wymiaru instytucjonalnego jest w małym stopniu skorelowana z częstotliwością uczestnictwa w wydarzeniach kulturalnych respondentów. Związek pomiędzy dwoma zmiennymi ma charakter liniowy. Korelacja jednak jest bardzo niska – dodatnia słaba. Tabela 100. Wartość współczynnika Eta dla wymiaru instrumentalnego kultury i częstotliwości uczestnictwa w wydarzeniach kulturalnych Wartość Eta
P1. Proszę określić, jak często Pan/Pani uczestniczy w wydarzeniach kulturalnych i artystycznych, które odbywają się w Pani/Pana mieście Dependent
0,193
P4. wymiar instrumentalny Dependent
0,168
Tabela 101a. Wartość współczynnika R Pearsona dla wymiaru instrumentalnego kultury i częstotliwości uczestnictwa w wydarzeniach kulturalnych P1. Proszę określić, jak często Pan/Pani uczestniczy w wydarzeniach kulturalnych i artystycznych, które odbywają się w Pani/Pana mieście
P4. wymiar instrumentalny
1
0,164
P1. Proszę określić, jak często Pearson Correlation Pan/Pani uczestniczy w Sig. (1-tailed) wydarzeniach kulturalnych i artystycznych, które odbywają się w Pani/Pana N mieście
P4. wymiar instrumentalny
Ocena
wymiaru
0,000 2 197
2 197
Pearson Correlation
0,164
1
Sig. (1-tailed)
0,000
N
2 197
instrumentalnego
jest
również
w
małym
2 197
stopniu
skorelowana
z częstotliwością uczestnictwa w wydarzeniach kulturalnych respondentów. Współczynnik R Pearsona jest niemal na tym samym poziomie, jak w przypadku wymiaru instytucjonalnego. Korelacja między zmiennymi jest dodatnia słaba, prawie nic nieznacząca. Tabela 102. Wartość współczynnika Eta dla wymiaru integralnego kultury i częstotliwości uczestnictwa w wydarzeniach kulturalnych Wartość Eta
P1. Proszę określić, jak często Pan/Pani uczestniczy w wydarzeniach kulturalnych i artystycznych, które odbywają się w Pani/Pana mieście Dependent
0,175
P4. wymiar integralny Dependent
0,170
a
90
Tabela 103a. Wartość współczynnika R Pearsona dla wymiaru integralnego kultury i częstotliwości uczestnictwa w wydarzeniach kulturalnych
P1. Proszę określić, jak często Pan/Pani uczestniczy w wydarzeniach kulturalnych i artystycznych, które odbywają się w Pani/Pana mieście
P4. wymiar integralny
P1. Proszę określić, jak często Pan/Pani uczestniczy w wydarzeniach kulturalnych i artystycznych, które odbywają się w Pani/Pana mieście
P4. wymiar integralny
1
0,164
Pearson Correlation Sig. (1-tailed)
0,000
N
2 197
2 197
Pearson Correlation
0,164
1
Sig. (1-tailed)
0,000
N
2 197
2 197
Ocena wymiaru integralnego jest w małym stopniu skorelowana z częstotliwością uczestnictwa w wydarzeniach kulturalnych respondentów. Współczynnik R Pearsona jest na tym samym poziomie, jak w przypadku wymiaru instytucjonalnego. Korelacja między zmiennymi jest dodatnia słaba, prawie nic nieznacząca.
8. Zależność między wartościami kultury, a cechami socjodemograficznymi respondentów W poniższym rozdziale za pomocą wykresów oraz ich opisów zaprezentowano średnie z ocen poszczególnych
wartości
kultury
(wymiaru
instytucjonalnego,
instrumentalnego
i integralnego) ze względu na cechy socjodemograficzne respondentów (płeć, wiek, przynależność do grupy interesariuszy, województwo oraz rodzaj miasta). Wykres 1. Średnie z oceny poszczególnych wartości kultury ze względu na płeć respondenta 1,400
1,350 1,300 1,250
wymiar instytucjonalny
1,200
wymiar instrumentalny wymiar integralny
1,150 1,100 1,050 Kobieta
Mężczyzna
a
91
Niezależnie od płci respondenta jest wymiar integralny kultury. Średnio kobiety wyżej oceniały wymiar instrumentalny niż instytucjonalny, natomiast dla mężczyzn sytuacja prezentuje się zupełnie odwrotnie. Najniższa średnia z ocen wśród kobiet wyniosła 1,29 dla wymiaru instytucjonalnego, gdzie dla mężczyzn najważniejszy okazał się wymiar integralny – 1,2. Wykres 2. Średnie z oceny poszczególnych wartości kultury ze względu na wiek respondenta 1,400 1,200
1,000 0,800
wymiar instytucjonalny
0,600
wymiar instrumentalny wymiar integralny
0,400 0,200 0,000 do 24 lat
25 - 44 lat
45 - 64 lat
65 lat i więcej
Respondenci do 24. roku życia ocenili niemal identycznie wszystkie trzy wymiary kultury, natomiast wraz ze wzrostem wieku rośnie znaczenie wymiaru integralnego. Wymiar instytucjonalny jest średnio oceniany w granicach od 1,2 – 1,3. Dla osób starszych, powyżej 65. roku życia spada nieznacznie ważność wymiaru instytucjonalnego kultury. Średnie z udzielanych odpowiedzi nie różnią się od siebie znacząco. Wykres 3. Średnie z oceny poszczególnych wartości kultury ze względu na przynależność do grupy interesariuszy 1,450 1,400 1,350 1,300
wymiar instytucjonalny wymiar instrumentalny
1,250
wymiar integralny 1,200 1,150 1,100 decydenci
artyści
odbiorcy
a
92
Decydenci, w porównaniu do artystów i odbiorców, oceniają istotność wymiaru instytucjonalnego, instrumentalnego i integralnego najwyżej, przy czym instytucjonalny ma dla nich największe znaczenie (1,427), a integralny najmniejsze (1,386). Wymiar integralny jest najważniejszy dla artystów i odbiorców, natomiast artyści wymiar instrumentalny i instytucjonalny uważają za niemal równie ważne. Wykres 4. Średnie z oceny poszczególnych wartości kultury ze względu miejsce zamieszkania (województwo) 1,320 1,300 1,280 1,260
wymiar instytucjonalny
1,240
wymiar instrumentalny
1,220
wymiar integralny
1,200 1,180
1,160 dolnośląskie
podlaskie
pomorskie
W województwach dolnośląskim i pomorskim wymiary instytucjonalny i instrumentalny są mniej więcej na podobnym poziomie ważności, natomiast w województwie poziom ten jest niższy. Największą różnicę odnotowano w wymiarze instytucjonalnym, gdzie w podlaskim średnia z ocen wynosi 1,219, dolnośląskim 1,262 a pomorskim 1,263. Zdecydowanie najwyższą średnią ocen odnotowano w przypadku wymiaru integralnego. W województwach dolnośląskim i pomorskim na poziomie 1,32, natomiast na Podlasiu nieznacznie poniżej 1,3. Wykres 5. Średnie z oceny poszczególnych wartości kultury ze względu na rodzaj miasta 1,320 1,300 1,280 1,260
wymiar instytucjonalny
1,240
wymiar instrumentalny
1,220
wymiar integralny
1,200 1,180 stolica
miasto na prawach powiatu
gmina miejska
a
93
We wszystkich rodzajach miast wymiar integralny i instrumentalny osiąga zbliżoną średnią z ocen respondentów. Dla wymiaru integralnego wynosi ona od 1,3 do 1,32, a dla wymiaru instrumentalnego od 1,26 do 1,25. Natomiast wymiar instytucjonalny w gminie miejskiej ma dużo większe znaczenie (1,285) niż w pozostałych. Najniższą średnią liczbę wskazań odnotowano wśród respondentów zamieszkujących miasta na prawach powiatu w ramach wymiaru instytucjonalnego 1,23.
9. Cechy socjodemograficzne respondentów Poniżej zaprezentowano zestawienia tabelaryczne podstawowych socjo- i psychograficznych charakterystyk osób badanych. Dobór próby kontrolowano ze względu na przynależność respondentów do grupy interesariuszy oraz typ miejsca zamieszkania. Dodatkowymi zmiennymi kontrolnymi były: płeć, wiek oraz wykształcenie. Tabela 104. Przynależności do grupy respondentów Częstość
Procent
decydenci
145
6,6%
artyści
282
12,8%
odbiorcy
1 770
80,6%
Razem
2 197
100,0%
Grupa
W badaniu wzięło udział 2197 respondentów, z czego ośmiu na dziesięciu badanych stanowili odbiorcy kultury, 12,8 proc. – artyści. Najmniejszą badaną grupę stanowili decydenci – 6,6 proc. Tabela 1055. Wiek respondentów Częstość
Procent
do 24 lat
52
2,9%
25 – 44 lata
335
18,9%
45 – 64 lata
709
40,1%
65 lat i więcej
626
35,4%
odmowa
48
2,7%
1 770
100,0%
Wiek
Razem
Najchętniej uczestniczącą w badaniu grupą odbiorców byli respondenci w wieku 45-64 lata (40,1 proc.), tylko o pięć punktów procentowych mniej odpowiedzi uzyskano od respondentów powyżej 65. roku życia. Niemal co piąty badany miał od 25 do 44 lat. Osoby a
94
poniżej 25. roku życia oraz odmawiający udzielenia odpowiedzi na pytanie o wiek stanowili odpowiednio 2,9 proc oraz 2,7 proc. badanych odbiorców. Tabela 106. Województwo Częstość
Procent
dolnośląskie
764
34,8%
podlaskie
668
30,4%
pomorskie
765
34,8%
2 197
100,0%
S.3. Województwo
Razem
Próba badawcza była kontrolowana ze względu na województwo zamieszkania respondenta. Partycypacja poszczególnych badanych z trzech województw była na takim samym poziomie w przypadku województwa dolnośląskiego i pomorskiego. Natomiast w województwie podlaskim przebadano o 4,4 punktu procentowego mniej respondentów. Tabela 107. Miejscowość Częstość
Procent
Wrocław
315
14,3%
Legnica
100
4,6%
Jelenia Góra
100
4,6%
Wałbrzych
100
4,6%
Bielawa
15
0,7%
Bolesławiec
15
0,7%
Dzierżoniów
15
0,7%
Głogów
15
0,7%
Kłodzko
15
0,7%
Lubin
15
0,7%
Oleśnica
15
0,7%
Oława
15
0,7%
Świdnica
15
0,7%
Zgorzelec
15
0,7%
Białystok
316
14,4%
Łomża
100
4,6%
Suwałki
100
4,6%
Augustów
15
0,7%
Bielsk Podlaski
15
0,7%
Brańsk
15
0,7%
Grajewo
15
0,7%
Hajnówka
15
0,7%
S.4. Miejscowość
a
95
Kolno
15
0,7%
Sejny
15
0,7%
Siemiatycze
15
0,7%
Wysokie Mazowieckie
16
0,7%
Zambrów
15
0,7%
Gdańsk
315
14,3%
Gdynia
100
4,6%
Słupsk
100
4,6%
Sopot
100
4,6%
Chojnice
15
0,7%
Kościerzyna
15
0,7%
Kwidzyn
15
0,7%
Lębork
15
0,7%
Malbork
15
0,7%
Pruszcz Gdański
15
0,7%
Rumia
15
0,7%
Starogard Gdański
15
0,7%
Tczew
15
0,7%
Wejherowo
15
0,7%
2 197
100,0%
Razem
Najwięcej respondentów uczestniczących w badaniu mieszkało w stolicy województw po 14 proc. badanych. Niespełna pięć procent badanych stanowili mieszkańcy miast na prawach powiatu (4,6 proc.). Wybrane do badania gminy miejskie partycypowały w ogóle próby na poziomie 0,7 proc. każda. Tabela 108. Rodzaj miejsca zamieszkania Częstość
Procent
stolica
946
43,1%
miasto na prawach powiatu
800
36,4%
gmina miejska
451
20,5%
2 197
100,0%
Razem
Respondenci mieszkający w stolicach województw stanowili niemal połowę badanych respondentów (43,1 proc.). W miastach na prawach powiatu przebadano 36,4 proc. respondentów. Natomiast co piąty badany mieszkał w gminie miejskiej.
a
96
Tabela 109. Wykształcenie Częstość
Procent
podstawowe
80
3,6%
zawodowe
170
7,7%
średnie
802
36,5%
wyższe
1 145
52,1%
Razem
2 197
100,0%
M.1. Wykształcenie
Wśród wszystkich badanych ponad połowę stanowili respondenci z wyższym wykształceniem (52,1 proc.). Drugą co do wielkości grupę stanowiły osoby ze średnim wykształceniem (36,5 proc.). Najmniej badanych posiadało wyksztalcenie zawodowe (7,7 proc.) i podstawowe (3,6 proc.). Tabela 110. Zawód M.2. Wykonywany zawód według Międzynarodowego Standardu Klasyfikacji Zawodów ISCO-88
Częstość
Procent
Specjalista
609
27,7%
Technik, inny średni personel
139
6,3%
Pracownik biurowy
313
14,2%
Pracownik usług osobistych, sprzedawca
56
2,5%
Rolnik, ogrodnik, leśniczy, rybak
9
0,4%
Robotnik przemysłowy, rzemieślnik
27
1,2%
Operator, monter maszyn i urządzeń
14
0,6%
Pracownik przy pracach prostych
16
0,7%
Siły zbrojne
7
0,3%
Przedstawiciele władz publicznych, wyżsi urzędnicy i kierownicy
126
5,7%
Nie pracuję zawodowo
881
40,1%
0
0,0%
2 197
100,0%
Inny, jaki? Razem
Najliczniej reprezentowaną grupą badanych stanowiły osoby niepracujące zawodowo, w tym osoby na emeryturze i rencie (40,1 proc.). Niemal co trzeci zapytany zakwalifikował się jako specjalista. Pracownicy biurowi stanowili 14,2 proc., a technicy i inny średni personel 6,3
proc.
wszystkich
badanych.
Pozostałe
zawody
wyodrębnione
na
podstawie
Międzynarodowego Standardu Klasyfikacji Zawodów ISCO-88 były reprezentowane na poziomie od 2,5 proc. do 0,3 proc.
a
97
Tabela 111. Miesięczne dochody w przedziałach M.3. Miesięczne dochody (netto) w przedziałach
Częstość
Procent
0 – 500 PLN
87
4,0%
501 – 1000 PLN
110
5,0%
1001 – 1500 PLN
301
13,7%
1501 – 2000 PLN
355
16,2%
2001 – 2500 PLN
148
6,7%
2501 – 3000 PLN
137
6,2%
3001 – 3500 PLN
50
2,3%
3501 – 4000 PLN
54
2,5%
4001 – 4500 PLN
7
0,3%
4501 – 5000 PLN
26
1,2%
5001 – 10 000 PLN
204
9,3%
10001 – 20 000 PLN
5
0,2%
powyżej 20 000 PLN
1
0,0%
712
32,4%
2 197
100,0%
odmowa Razem
Co trzeci badany odmówił podania miesięcznych dochodów. Natomiast niemal ośmiu na stu badanych zarabia 2000 zł lub nie wie jaki dokładnie posiada miesięczny budżet. Średnio 4,5 proc. określiło swoje zarobki na poziomie 1500 zł lub 3000 zł. Nieco mniej badanych osiąga dochody na poziomie 2500 zł (3,7 proc.). Taka sama liczba badanych nie ma żadnego własnego dochodu. Pozostałe wartości dochodu zostały podane przez od 3,1 proc. do 0,1 proc. Pomijając powyżej opisaną grupę badanych odmawiających podania informacji o dochodach należy zauważyć, że najliczniej reprezentowaną grupę stanowili respondenci zarabiający 1501 – 2000 zł (16,2 proc.) oraz posiadający dochód na poziomie 1001 – 1500 zł (13,7 proc.) Niemal co dziesiąty badany osiągał dochody rzędu 5001 – 10 000 zł. Badani najczęściej wskazywali, że zarabiają poniżej 3000 zł. Nieliczni posiadali większy (powyżej 3000 zł) miesięczny dochód. Tabela 112. Klasa lub warstwa społeczna M.4. Przypuśćmy, że poproszono Pana(ią) o zaliczenie siebie do jednej spośród pięciu klas lub warstw społecznych. Do której z nich zaliczył(a)by Pan(i) siebie?
Częstość
Procent
klasa niższa
83
3,8%
klasa robotnicza
198
9,0%
a
98
klasa średnia
1 285
58,5%
klasa wyższa średnia
338
15,4%
klasa wyższa
169
7,7%
nie należy do żadnej klasy / warstwy
22
1,0%
klasy/warstwy nie istnieją, nie zgadzam się z takim podziałem
39
1,8%
nie wiem
63
2,9%
do innej klasy / warstwy – jakiej?
0
0,0%
2 197
100,0%
Razem
Niemal trzech na pięciu badanych stwierdziło, że przynależy do klasy średniej, natomiast 15,4 proc. badanych określiło, że należy do klasy wyższej średniej. Niespełna co dziesiąty badany zaliczył się do klasa robotniczej. Natomiast tylko 7,7 proc. określiło swój status jako klasa wyższa. Do najniższej klasy zaliczyło siebie 3,8 proc. badanych. Tabela 113. Płeć Płeć Kobieta Mężczyzna Razem
Częstość
Procent
1 514
68,9%
683
31,1%
2 197
100,0%
W badaniu chętniej uczestniczyły kobiety, tylko co trzeci odpowiadający na pytania był mężczyzną.
a
99
Wnioski W toku badania, w pierwszej kolejności dokonano pomiaru deklarowanego poziomu uczestnictwa w kulturze. Do tego celu wykorzystano pięciostopniową, symetryczną skalę, której kontinuum zawarło się pomiędzy odpowiedziami „bardzo często”, a „bardzo rzadko”. Rozkład odpowiedzi na pytanie o częstotliwość uczestnictwa w kulturze wykazuje skrajną homogeniczność. Każda z możliwych odpowiedzi uzyskała niemal tożsame wartości. Rzadkie uczestnictwo w kulturze deklaruje nieco ponad 45 proc. respondentów, a częstą partycypację – blisko 42 proc. Umiarkowaną aktywność w tej sferze – co ósmy respondent. Należy ponadto zaznaczyć, iż uczestnictwo społeczeństwa w kulturze należy rozpatrywać nie jako zmienną samoistną, lecz jako jego odpowiedź na dostępną ofertę kulturalną lub jej brak. Wyniki obejmujące deklaratywne uczestnictwo w kulturze zawsze przewyższają w sposób statystycznie istotny wyniki dotyczące faktycznej partycypacji. Uczestnictwo w kulturze skorelowane jest z przynależnością do jednej z trzech badanych grup interesariuszy: odbiorców kultury, jej twórców – artystów oraz jej regulatorów – decydentów. Najintensywniej w kulturze uczestniczą decydenci, mniej intensywnie artyści, zaś w najmniejszym stopniu – w porównaniu z wymienionymi – konsumenci kultury. Przynależność pokoleniowa stanowi istotną kategorię różnicującą aktywności społeczne i polityczne. Uczestnictwo w kulturze również podlega tej uniwersalnej prawidłowości. Na podstawie przeprowadzonego pomiaru zaobserwowano, że im wyższy wiek, tym mniejsza częstotliwość partycypacji w wydarzeniach kulturalnych i artystycznych, które odbywają się w mieście respondenta. W trzech badanych województwach: dolnośląskim, podlaskim i pomorskim odnotowujemy różnice w zakresie intensywności uczestnictwa w kulturze. Najwyższą
intensywność
uczestnictwa
deklarują
mieszkańcy
województwa
pomorskiego, zaś nieco niższe jest natężenie partycypacji wśród mieszkańców województwa podlaskiego.
Najniższe
natężenie
uczestnictwa
odnotowujemy
w
województwie
podlaskim, gdzie intensywnie uczestniczy w kulturze mniej niż jedna trzecia badanych. Intensywność uczestnictwa w kulturze silnie zależy od typu miejsca zamieszkania: w stolicy województwa, mieście na prawach powiatu lub gminie miejskiej. Najintensywniejsze uczestnictwo w wydarzeniach kulturalnych i artystycznych deklaruje młodzież z gmin miejskich (trzy czwarte z nich wskazuje, że bardzo często, często lub raczej często bierze udział w takich wydarzeniach). Młodzież zamieszkująca miasta na prawach powiatu oraz stolice województw deklaruje intensywne uczestnictwo w znacznie mniejszym stopniu – a
100
połowa z nich uczestniczy z dużą częstotliwością w wydarzeniach kulturalnych. W przypadku pozostałych kategorii wiekowych poziom uczestnictwa w kulturze jest porównywalny pomiędzy trzema typami miejsca zamieszkania. Zauważalna jest jednak nieco wyższa częstotliwość uczestnictwa w kulturze mieszkańców gmin miejskich. Typ miejsca zamieszkania stanowi czynnik różnicujący poziom uczestnictwa w kulturze. Najintensywniejszy udział w wydarzeniach kulturalnych deklarują mieszkańców gmin miejskich (blisko połowa deklarujących uczestnictwo). Niższy odsetek uczestniczących z dużą częstotliwością jest wśród mieszkańców stolic województw (znacznie więcej niż jedna trzecia badanych), a najniższy wśród mieszkańców miast na prawach powiatu (nieco więcej niż jedna trzecia badanych). Poziom deklarowanego uczestnictwa w kulturze jest niezróżnicowany ze względu na województwo. Różnice poziomów uczestnictwa są niezbyt duże, choć wykraczające poza maksymalny standardowy błąd oszacowania. W toku badania respondenci oceniali na pięciostopniowej skali (od „bardzo ważne” do „zupełnie nieważne”) istotność następujących dziewięciu wartości kultury: dbałość o jakość świadczonych usług, działanie w sposób strategiczny i profesjonalny, uwzględnianie preferencji odbiorców oraz rzetelne informowanie o działaniach, wpływ na atrakcyjność miejsca w których funkcjonują jednostki i instytucje zajmujące się kulturą, oddziaływanie na polepszenie jakości życia mieszkańców, stwarzanie osobom kreatywnym warunków dla rozwoju, dostarczanie niezapomnianych przeżyć artystycznych, pomoc w zdobyciu i pogłębieniu wiedzy oraz umożliwianie kontaktu z pięknem i sztuką. Ocena prowadzona była w trzech wymiarach: po pierwsze, istotności wymienionych aspektów dla samego respondenta, po wtóre, ich istotności dla wizerunku miasta – najbliższego, lokalnego ośrodka kultury oraz po trzecie oceny realizacji przedsięwzięć przez osoby i organizacje działające w sektorze kultury. Ocena ważności poszczególnych wartości kultury dla respondentów cechuje się silną lewostronną asymetrią; jest ona jednolicie wysoka i waha się pomiędzy 90 a 93 proc. Brak zdania na temat oceny poszczególnych wartości kultury nie przekroczył w żadnym z pytań siedmiu procent wskazań. Równie niskie są negatywne oceny ważności poszczególnych wartości kultury – nie przekraczają one ośmiu procent wskazań. W opinii badanych ważność poszczególnych wartości kultury dla wizerunku ośrodków miejskich jest wysoka i oscyluje pomiędzy 92 a 96 proc. wskazań. Jest ona nieco wyższa i bardziej spolaryzowana (istotnie liczniejsze odpowiedzi „bardzo ważne”), niż a
101
w odpowiedziach na pytania o istotność wartości kultury dla samego respondenta. Sugeruje to nieco większą (wykraczającą poza maksymalny błąd oszacowania) wrażliwość respondentów na kwestie związane z zagadnieniami promocji miasta jako ośrodka kultury. Marginalny jest odsetek odpowiedzi oceniających wartości kultury jako zupełnie nieważne lub nieważne. W żadnej z ocenianych dziewięciu wartości kultury nie przekraczają one 4 proc. wskazań. Silna lewostronna asymetria jest i w tym przypadku wyrównana dla wszystkich wartości kultury. Rozpiętość w zakresie oceny zaledwie kilku procent nie upoważnia do wskazania mniej lub bardziej istotnych wartości kultury w opinii respondentów. Efektywna realizacja wartości kultury przez jednostki i instytucje funkcjonujące w sferze kultury i sztuki również była oceniana przez respondentów na podstawie baterii dziewięciu pytań. Ewaluacja faktycznych działań jest istotnie zróżnicowana w obrębie dziewięciu badanych aspektów i zawiera się w zakresie od 59 do niemal 80 proc. wskazań. Występuje tu również – jak w przypadku bloków pytań dotyczących oceny ważności – lewostronna asymetria rozkładów odpowiedzi, choć nie tak silna. Porównanie wyników badania w zakresie preferencji jednostek, a oceną faktycznej realizacji wartości kultury ujawnia lukę pomiędzy oczekiwaniami, a rzeczywistością. Oceny realizacji wartości kultury są istotnie niższe we wszystkich przedłożonych respondentom aspektach. Luka ta – nazwijmy ją luką preferencji – wynosi od 13 do 32 proc. Może ona być odczytywana jako wczesny wskaźnik narastania potencjału niezadowolenia z usług kulturalnych. Luka jest najniższa w przypadku dwóch z dziewięciu ocenianych aspektów: przekonania respondentów o fakcie kreowania przez instytucje, osoby i wydarzenia artystyczne atrakcyjności miejsca, w którym one funkcjonują oraz w odniesieniu do wywiązywania się z działań osób i organizacji działających w sektorze kultury i sztuki w zakresie umożliwiania kontaktu z pięknem i sztuką. Odpowiednio wynosi ona 13,5 i 16,9 punktu proc. Warto zauważyć, że są to „miękkie” wartości kultury – dotyczą one przekonań natury estetycznej, gustów. Z kolei najwyższą lukę preferencji zaobserwowano w przypadku uwzględniania oczekiwań odbiorców w zakresie rzetelnego informowania o swoich działaniach przez organizacje i instytucje działające w sferze kultury oraz w odniesieniu do stwarzania przez nie warunków do rozwoju osobom kreatywnym. Można zasugerować poprawę komunikacji z odbiorcami w zakresie informowania o działaniach w sferze kultury. W ocenie respondentów wymiar instytucjonalny kultury jest ważny. Wartość publiczna kultury jest istotna dla 93,9 proc. badanych, z czego aż 60 proc. badanych określiło ten a
102
wymiar jako bardzo ważny. Nie ma wyraźnych różnic w odpowiedziach pomiędzy trzema grupami interesariuszy. W opinii decydentów i artystów wymiar ten jest o trzy punkty procentowe ważniejszy niżeli dla odbiorców kultury (93,3 proc.). W badaniu odbiorcom kultury zadano dodatkowe pytanie o wiek. Badani w wieku od 25 – 44 lat ocenili najwyżej (96,1 proc.) wymiar instytucjonalny. Poniżej średniej (93,3 proc.) znalazły się odpowiedzi osób mających 65 i więcej lat (91,8 proc.) oraz osób odmawiających udzielenia odpowiedzi na pytanie o wiek (83,4 proc.). Biorąc pod uwagę miejsca zamieszkania badanych – nie zauważa się znaczących różnic w odpowiedziach. Można jedynie zauważyć, że mieszkańcy województwa
podlaskiego
w
stosunku
do
badanych
w
innych
województwach
(w dolnośląskim 94,8 proc., w pomorskim 95,5 proc.) oceniają ten wymiar nieco niżej (91,2 proc.). W podlaskim ponad połowa respondentów stwierdziła, że jest to wymiar bardzo ważny, natomiast w dwóch pozostałych województwach taką ocenę przyznało trzech na pięciu badanych. Wymiar instrumentalny kultury w ocenie respondentów jest równie ważny jak wymiar instytucjonalny. Różnica w ocenie wynosi 0,2 proc., co jest nieistotnie statystycznie. Rodzaj miejsca zamieszkania oraz wiek nie różnicuje badanej populacji względem siebie oraz w porównaniu z wartością instytucjonalną kultury. Ciekawostką jest, że w żadnej z badanych stolic województwa nie wskazano, że wymiar ten jest nieważny. Dostarczanie przeżyć artystycznych oraz doświadczenia emocjonalne związane z przeżywaniem kultury są równie ważne dla badanych jak aspekt instytucjonalny i integralny. Jednak na poziomie poszczególnych grup badanych dostrzegalne jest zróżnicowanie w ocenie. Decydenci i artyści ważność wymiaru integralnego ocenili na poziomie 97 proc., natomiast odbiorcy każdy wymiar kultury ocenili na takim samym poziomie (93,8 proc.). Oceniają oni kulturę jako całość w sposób integralny, bez wyodrębnienia sposobu zarządzania, finansowania, gospodarowania środkami czy tez dostarczania przeżyć artystycznych. Zróżnicowanie w ocenie dostrzegalne jest wśród badanych w różnym wieku. Co trzecia badana osoba powyżej 45. roku życia oceniła wymiar integralny kultury jako raczej ważny, natomiast 60 proc. jako bardzo ważny. Im badany jest młodszy tym te proporcje zmieniają się. Wśród badanych w wieku od 25 do 44 lat ponad połowa stwierdziła, że jest to bardzo ważny wymiar, natomiast 42,1 proc. określiła go jako raczej ważny. W przypadku osób poniżej 25. roku życia proporcje się odwróciły w stosunku do badanych powyżej 45 roku życia. Więcej młodych stwierdziło, że wymiar ten jest raczej ważny (55,8 proc.), a dwóch na pięciu określiło go jako bardzo ważny. Wraz ze wzrostem a
103
wieku badanych istotniejsze staje się, aby przedsięwzięcia kulturalne były nie tylko dobrze przygotowane,
ale
również
dostarczały
niezapomnianych
przeżyć
na
poziomie
intelektualnym, emocjonalnym i duchowym. Dla młodych osób wymiar ten jest ważny, ale nie najważniejszy. Dla młodzieży oprócz doświadczeń emocjonalnych duże znaczenie mają inne kwestie związane z imprezami kulturalnymi np. możliwość spotkania ze znajomymi, nawiązanie nowych przyjaźni, czy też szansa na oderwanie się od codziennej rutyny. Rodzaj miejsca zamieszkania nie różnicuje badanych. Ponad połowa respondentów niezależnie od miejsca zamieszkania uznała ten wymiar jako bardzo ważny, a jeden na trzech badanych stwierdził, że jest on raczej ważny. Istotność wartości integralnej kultury podkreślili głownie mieszkańcy województw dolnośląskiego i pomorskiego. Dwóch na trzech badanych w tych województwach określiło ten wymiar jako bardzo ważny. Respondenci istotność realizacji wartości instytucjonalnej kultury dla przestrzeni miejskiej oceniają o dwa punkty procentowe wyżej (95,6 proc.) niżeli istotność tego wymiaru dla jednostki. Dodatkowo siedmiu na dziesięciu badanych stwierdziło, że ten wymiar jest bardzo ważny dla przestrzeni publicznej. Istotność tego wymiaru najwyżej ocenili politycy, urzędnicy i przedstawiciele władz mający wpływ na politykę kulturalną (98 proc.). Średnio o trzy punkty procentowe niżej tą wartość kultury ocenili artyści i odbiorcy. Wśród odbiorców nie potrafiło wypowiedzieć się w tej kwestii niemal cztery procent badanych. Ze względu na wiek badanych oceny respondentów są zróżnicowane. Wymiar instytucjonalny kultury okazał się najważniejszy dla osób w wieku 25-44 lat oraz 45-64 lat i wynosi odpowiednio 97,1 proc oraz 96,6 proc. Najniżej ważność tego wymiaru ocenili badani poniżej 24. roku życia (88,5 proc.). Rodzaj miejsca zamieszkania i województwo nie wpływa na zróżnicowanie odpowiedzi badanych. W badanej populacji najbardziej jednomyślną grupą byli decydenci z Wrocławia i województwa podlaskiego oraz artyści zamieszkujący miasta na prawach powiatu. Dla przestrzeni miejskiej wymiar instrumentalny jest równie ważny jak wymiar instytucjonalny. Taki pogląd wyraziło niemal 94,7 proc. badanych, z czego 67 proc. stwierdziło, że jest on bardzo ważny. Ocena istotności osiągnięcia ekonomicznych i społecznych korzyści dla miasta jest najbardziej istotną dla decydentów. Niemal trzech na czterech badanych określiło ten wymiar jako bardzo ważny. Zróżnicowanie w odpowiedziach odnotowano również wśród badanych w różnych grupach wiekowych. Co trzeci odbiorca mający powyżej 25. lat ocenił ten wymiar jako raczej ważny, natomiast dwóch na trzech badanych stwierdziło, że jest on bardzo ważny. W ocenie najmłodszej badanej grupy wymiar a
104
instrumentalny jest ważny, jednak badani po części (42,3 proc.) oceniają go jako raczej ważny a po części jako bardzo ważny (44,2 proc.). Pozostali respondenci poniżej 25. roku życia odpowiedzieli, że nie mają zdania na ten temat (7,7 proc.) lub jest to w ich ocenie raczej nieistotny wymiar dla przestrzeni miejskiej (5,8 proc.). Brak jest zróżnicowania w odpowiedziach respondentów zamieszkujących różne rodzaje miast i województwa. W ocenie respondentów wymiar integralny jest różnie ważny jak pozostałe wartości kultury. Nie zależnie od grupy interesariuszy 65,9 proc. badanych oceniła ten wymiar jako bardzo ważny, a co trzeci respondent jako raczej ważny. Zróżnicowanie w odpowiedziach odnotowano w przypadku różnych grup wiekowych. Poniżej średniej (95,3 proc.) wartość integralną kultury ocenili badani poniżej 24. roku życia (82,7 proc.) oraz respondenci, którzy nie udzielili odpowiedzi na pytanie o wiek (85,4 proc.). Wśród młodzieży 17,3 proc. badanych nie potrafiło ocenić ważności tego wymiaru, a w grupie odmawiających odpowiedzi na pytanie o wiek 12,5 proc. Rodzaj miejsca zamieszkania i województwo nie różnicuje odpowiedzi badanych. W województwie dolnośląskim wszyscy decydenci zamieszkujący stolicę stwierdzili, że kultura w wymiarze integralnym jest ważnym czynnikiem. Jednogłośni w ocenie również byli artyści mieszkający we Wrocławiu i miastach na prawach powiatu. W województwie podlaskim, w miastach na prawach powiatu odnotowano stosunkowo duży odsetek osób niezdecydowanych – artyści 9,1 proc. i odbiorcy 6,7 proc. Stosunek jednostek i organizacji działających w sektorze kultury do swoich interesariuszy, sposobu gospodarowania przez nich powierzonymi finansami publicznymi i poziomu komunikacji z otoczeniem przez 48,9 proc. badanych został oceniony dobrze, a przez niemal 13 proc. bardzo dobrze. Co trzeci badany nie ma zdania w tej kwestii. Działania podejmowane przez osoby i organizacje funkcjonujące w sektorze kultury pozytywnie oceniło trzy czwarte badanych decydentów. W przypadku artystów i odbiorców sześciu na dziesięciu badanych dobrze lub bardzo dobrze wypowiedziało się na temat realizacji zadań podejmowanych przez organizacje działające w sektorze kultury w ramach wymiaru instytucjonalnego. Wysoka ocena tych działań przez decydentów świadczy o dobrym kontakcie na linii władze a jednostki i organizacje działające w sektorze kultury. Co ósmy artysta i co dziesiąty odbiorca określił negatywnie działania podejmowane przez osoby i organizacje działające w sektorze kultury. Po dokonaniu podziału odbiorców kultury ze względu na wiek można zauważyć, że ponad połowa osób powyżej 25 roku życia oceniła działania osób i organizacji funkcjonujących w sektorze kultury dobrze, a co dziesiąta bardzo dobrze. Osoby młode są bardziej powściągliwe w ocenie, ponieważ 40,4 proc. badanych w tej a
105
grupie nie czuje się kompetentna do oceny tych działań. W tej grupie wiekowej oceniających negatywnie realizację
wymiaru integralnego kultury jest
najwięcej
(15,4 proc.).
W pozostałych grupach wiekowych niezadowolonych osób jest zdecydowanie mniej od 5,4 proc. do 7,5 proc. Wśród badanych respondentów nie ma terytorialnego zróżnicowania w udzielanych odpowiedziach. Odpowiedzi badanych rozkładają się podobnie jak w przypadku badanych powyżej 25. roku życia. Jednakże te działania źle lub bardzo źle ocenia niemal co dziesiąta osoba w gminie miejskiej, 8,7 proc. badanych w miastach na prawach powiatu i 7,5 proc. w stolicach województw. Znacznie powyżej średniej działania jednostek i organizacji w sektorze kultury ocenili decydenci z Wrocławia (80 proc.). Podobnie wypowiedzieli się decydenci pracujący w gminach miejskich (75 proc.). W województwie dolnośląskim negatywnie te działania oceniają od 10,3 do 14 proc. artystów niezależnie od rodzaju miasta. Co ciekawe, decydenci z miast na prawach powiatu w stu procentach określają te działania pozytywnie, natomiast w tej samej grupie respondentów z gmin miejskich zaledwie trzy czwarte podziela ich opinię. Średnio co czwarty badany nie ma w tej kwestii zdania. Pracę osób i organizacji działających w sektorze kultury w województwie podlaskim oceniono niemal w tożsamy sposób, jak w przypadku województwa dolnośląskiego. W województwie pomorskim odnotowano nieco niższy wskaźnik zadowolenia z realizacji działań w sferze kultury. Najwyższy odnotowano w grupie decydentów z gmin miejskich, gdzie wynosi 85 proc. W pozostałych grupach waha się w granicach 50 proc. – 60 proc. W gminach miejskich w województwie pomorskim, aż 23,3 proc. badanych ocenia negatywnie przedsięwzięcia organizowane przez jednostki i organizacje działające w sektorze kultury. Wymiar instrumentalny kultury został w bardzo podobny sposób oceniony przez badanych jak wymiar instytucjonalny. Niemal połowa badanych dobrze oceniła działania podejmowane w ramach tej wartości, natomiast 15,9 proc. bardzo dobrze. Opinie respondentów są zróżnicowane ze względu na przynależność do jednej z trzech grup respondentów. Działania podejmowane w ramach wymiaru instrumentalnego najwyżej zostały ocenione przez decydentów (75,9 proc.), a najsłabiej przez artystów (56 proc.). Dwóch na trzech odbiorców również oceniło te działania pozytywnie. Stosunkowo niska ocena działań w ramach tego wymiaru może być tłumaczona dość wysokim (13,1 proc.) w porównaniu z innymi badanymi (odbiorcy 7,3 proc., decydenci 5,5 proc.) poziomem negatywnej oceny przedsięwzięć kulturalnych.
Odpowiedzi
artystów
jako
osób,
które
bezpośrednio
współpracują
z jednostkami i organizacjami odpowiadającymi za kształt kultury w zakresie wymiany a
106
doświadczeń, wspierania dialogu, promocji sztuki niekomercyjnej ma w tym aspekcie szczególne znaczenie. Wskazuje kierunek zmian w zakresie działań podejmowanych przez osoby i organizacje działające w sektorze kultury. Co trzeci artysta nie potrafił ocenić tego wymiaru, więc można przypuszczać, że nie zetknął się w praktyce z takimi działaniami podejmowanymi przez osoby i organizacje działające w sektorze kultury. W związku z powyższym jednostki te powinny większą uwagę zwrócić na kształtowanie tożsamości narodowej, regionalnej i lokalnej, pogłębianie wiedzy, przyciąganie i budowanie kapitału ludzkiego, tworzenie społeczeństwa świadomego, tolerancyjnego i otwartego, promowanie przemysłu kulturalnego, przyczynianie się do tworzenia innowacji i zwiększania produktywności. Wymiar integralny kultury został najwyżej oceniony przez badanych. Ponad połowa badanych określiła, że jednostki organizacje dobrze wywiązują się z zadania jakim jest dostarczanie niezapomnianych przeżyć artystycznych. Co piąty badany ocenił te działania bardzo dobrze. Niemal taki sam odsetek badanych nie potrafił się wypowiedzieć w tej kwestii. Pomiędzy poszczególnymi grupami badanych dostrzegalna jest różnica w ocenie realizacji integralnej wartości kultury. Decydenci i artyści są niemal zgodni w ocenie, średnio trzy czwarte badanych ocenia te działania dobrze i bardzo dobrze. Dwóch na trzech badanych artystów oceniło te działania dobrze lub bardzo dobrze. W ocenie realizacji wartości instytucjonalnej kultury również nie ma terytorialnego zróżnicowania pomiędzy badanymi.
a
107
Literatura
1. Brick J.M., Brick P.D., Dipko S., Presser S., Tucker C., Yuan Y., Cell phone survey feasibility in the U.S.: Sampling and calling cell numbers versus landline numbers, „Public Opinion Quarterly” 2007, nr 71. 2. Brick J.M., Dipko S., Presser S., Tucker C., Yuan Y., Nonresponse bias in a dual frame sample of cell and landline numbers, „Public Opinion Quarterly” 2006, nr 70. 3. Gerring J., Social Science Methodology: A Criterial Framework, Nowy Jork 2001. 4. Keeter S., Dimock M., Kenndy C., Best J., Horrigan J., Costs and benefits of full dual frame telephone survey designs, wystąpienie na 63. Dorocznej Konferencji American Association for Public Opinion Research, Nowy Orlean 2008. 5. Kennedy C., Evaluating the effects of screening for telephone service in dual frame RDD surveys, „Public Opinion Quarterly” 2007, nr 71. 6. Mider D., Marcinkowska A., Analiza danych ilościowych dla politologów. Praktyczne wprowadzenie z wykorzystaniem programu GNU PSPP, Warszawa 2013. 7. Mitofsky W., Sampling of telephone household, niepubl., Central Bureau of Statistics memorandum, 1970. 8. Nowak S., Metodologia badań społecznych, Warszawa 1985. 9. Potthoff R.F., Some generalisation of the Mitofsky-Waksberg technique for Random Digit Dialling, „Journal of the American Statistical Association” 1987, nr 82. 10. Szreder M., Statystyka w państwie demokratycznym, „Wiadomości Statystyczne” 2009, nr 6. 11. Tucker C., Casady R., Lepkowski J., Sample Allocation For Stratified Telephone Sample Designs, Alexandria 1992. 12. Waksberg J., Sampling Methods for Random Digit Dialling, „Journal of the American Statistical Association” 1978, nr 73.
a
108
Raport z badań jakościowych Anna Świętochowska
Metodologia badań Cel i zastosowanie metod badawczych Celem badań jakościowych, przeprowadzonych w ramach niniejszego projektu badawczego było rozpoznanie problemów sektora kultury oraz zdefiniowanie czynników wpływających na realizację poszczególnych wartości, na podstawie opinii przedstawicieli poszczególnych grup interesariuszy. Podstawą badań było odwołanie się do teorii wartości kultury J. Holdena36. Według tej teorii wartość kultury wyraża się w trzech, wzajemnie się uzupełniających aspektach: instytucjonalnym, instrumentalnym oraz integralnym. W badaniach uwzględniono również punkt widzenia trzech głównych grup interesariuszy – artystów, odbiorców i decydentów, z których każda może mieć potencjalnie różne oczekiwania w stosunku do realizowanych wartości37. W związku z czym w badaniach zwrócono uwagę również na mechanizmy dążenia do konsensusu pomiędzy wszystkimi zainteresowanymi stronami. Przeprowadzone badania ilościowe pozwoliły na rozpoznanie oceny funkcjonowania sektora kultury w 41 badanych ośrodkach w trzech województwach (dolnośląskim, podlaskim i pomorskim). Na tej podstawie wyłoniono konkretne miasta w celu przeprowadzenia badań jakościowych i właściwego rozpoznania stanu rzeczy, a tym samym zdefiniowania rzeczywistych problemów sektora kultury. Dla zachowania przejrzystości analiz i zasady triangulacji metodologicznej, a także aby uniknąć zagrożenia sugerowania wypowiedzi podczas prowadzenia badań jakościowych, nie stosowano żadnych odwołań, ani porównań do wyników badań ilościowych, za wyjątkiem ustosunkowania się do sytuacji w danym, badanym ośrodku. 36
Holden J., Capturing Cultural Value. How culture has become a tool of government policy, Londyn 2004 [online, dostęp 11.04.2011] http://www.demos.co.uk/files/CapturingCulturalValue.pdf; Holden J., Cultural Value and the Crisis of Legitimacy. Why culture needs a democratic mandate, Londyn 2006 [on-line, dostęp 11.04.2011] http://www.demos.co.uk/publications/culturallegitimacy 37 Szerzej na temat teorii wartości kultury J. Holdena oraz charakterystyki grup interesariuszy we wstępie do całości niniejszego opracowania, w części dotyczącej problematyki badań. a
109
Badania jakościowe przebiegły w dwóch etapach: 1) Zogniskowane wywiady grupowe Pierwszym etapem było przeprowadzenie zogniskowanych wywiadów grupowych, w celu pogłębienia wiedzy na temat czynników wpływających na realizację poszczególnych wartości przez sektor kultury z punktu widzenia przedstawicieli poszczególnych grup interesariuszy i sposobów osiągania konsensusu pomiędzy różnymi zainteresowanymi stronami. Decyzja o wyborze tej techniki badawczej uwarunkowana została potrzebą uzyskania informacji w wyniku żywej, spontanicznej dyskusji, której uczestnicy reagują bezpośrednio na wypowiedzi innych, generując przez to szerszą gamę odpowiedzi. Ponieważ w zogniskowanych dyskusjach grupowych główną jednostką analizy jest grupa, logicznym był taki dobór próby, w którym wszyscy respondenci mają przynajmniej jedną cechę wspólną, umożliwiającą dokonywanie porównań 38. Uzasadnione było w związku z tym przeprowadzenie wywiadów w jednym z ośrodków. Ze względu na konieczność zagwarantowania odpowiedniej liczby respondentów, co w większości miast powiatowych i gmin miejskich byłoby dość trudne, a wręcz niemożliwe, badanie zostało przeprowadzone w jednym z miast wojewódzkich. Wybór ten był uzasadniony również potrzebą przeprowadzenia rozmów w różnych typach ośrodków, w celu uchwycenia ewentualnych różnic, a wyniki badań ilościowych wyraźnie sugerowały konieczność przeprowadzenia indywidualnych wywiadów pogłębionych w mniejszych ośrodkach. W związku z tym, iż we wszystkich stolicach województw respondenci ocenili pozytywnie działanie sektora kultury, a występujące różnice w ocenach nie były drastyczne, podjęto decyzję o przeprowadzeniu tego etapu badań w mieście, które wyróżniało się stopniem uczestnictwa w kulturze – procent osób rzadko uczestniczących w wydarzeniach kulturalnych znacznie przewyższył procent osób często uczestniczących w wydarzeniach kulturalnych (w pozostałych dwóch ośrodkach tendencja była odwrotna). W ramach badania odbyły się trzy spotkania. Z obawy o nierówność sił i zależności pomiędzy poszczególnymi interesariuszami, celowo odrzucona została forma clash groups. Dobór próby badawczej w przypadku każdego poszczególnego badania był 38
Barbour R., Badania fokusowe, Warszawa 2011.
a
110
jednorodny pod względem przynależności do danej grupy interesariuszy, niemniej jednak odzwierciedlający jej różnorodność. W pierwszym wywiadzie fokusowym, wzięło udział 6 osób, reprezentujących przedstawicieli samorządu i osoby zarządzające w publicznych instytucjach kultury, w drugim 6 artystów – reprezentujących publiczne instytucje kultury, organizacje pozarządowe i działający niezależnie, i wreszcie w trzecim, ostatnim spotkaniu wzięło udział 8 odbiorców, w różnym wieku, reprezentujących zarówno osoby definiujące się jako aktywni uczestnicy wydarzeń kulturalnych, jak i zwykli mieszkańcy. Właściwe zogniskowane wywiady grupowe zostały poprzedzone wywiadem pilotażowym, w którym wzięli udział przedstawiciele wszystkich grup interesariuszy. Dzięki niemu zweryfikowana została poprawność przygotowanego scenariusza – zrozumiałość pytań, czas konieczny dla dyskusji, zasadność kolejności zadawanych pytań, a także precyzja stosowanych pojęć. Badanie przeprowadzone zostało przez moderatora w profesjonalnym pomieszczeniu (sali fokusowej), w obecności obserwatora, na podstawie wcześniej przygotowanego scenariusza, a jego przebieg został utrwalony na nośnikach multimedialnych. 2) Wywiady pogłębione Kolejnym etapem badań było przeprowadzenie wywiadów pogłębionych w ośrodkach wyodrębnionych na podstawie analiz ilościowych. Kryterium doboru stanowiła jednoznacznie negatywna ocena realizacji wszystkich wartości kultury przez jedną grupę interesariuszy – w przypadku decydentów i artystów lub bardzo niska w przypadku odbiorców (w badaniach statystycznych nie zanotowano zagregowanych, wyraźnie negatywnych ocen odbiorców). W celu możliwości dokonania porównań wytypowane do badań zostały po dwa ośrodki w każdej kategorii. W każdym ośrodku przeprowadzono wywiad z dwoma lub trzema osobami. Generalnie miały one bardzo zbieżne opinie dotyczące przyczyn takiej, a nie innej oceny funkcjonowania sektora kultury w danym mieście. W jednym z ośrodków wystąpiła jednak wyjątkowa sytuacja, w której respondenci mieli radykalnie odmienne zdanie, konieczne więc było przeprowadzenie dodatkowej rozmowy. W związku z powyższym przeprowadzono 15 indywidualnych wywiadów pogłębionych (w tym 5 wywiadów z artystami, 5 z decydentami oraz 5 z odbiorcami) oraz 1 wywiad telefoniczny z artystą. Rozmowy prowadzone w ramach wywiadów a
111
odbyły się w 6 miastach, (w jednym mieście na prawach powiatu i w 5 gminach miejskich), znajdujących się na obszarze trzech badanych województw – dolnośląskiego, podlaskiego i pomorskiego. Za wyjątkiem jednego wywiadu uzupełniającego, przeprowadzonego przez telefon, wszystkie z
rozmowy
przedstawicielami
miały
formę
poszczególnych
indywidualnych, grup
bezpośrednich
interesariuszy,
spotkań
odbywających
się
w wybranych ośrodkach i dotyczyły funkcjonowania sektora kultury bezpośrednio w danym mieście – charakterystyki sektora, znalezienia przyczyn takiego, a nie innego poziomu realizacji poszczególnych wartości kultury, sposobów dążenia do konsensusu i wreszcie przyczyn negatywnej, bądź bardzo niskiej oceny funkcjonowania sektora kultury przez daną grupę interesariuszy. Pytania wywiadu miały charakter częściowo standaryzowany i niestrukturalizowany. Podstawą wywiadu był wcześniej przygotowany scenariusz, zawierający jedynie podstawowe ramy i zagadnienia, na których opierała się rozmowa. W każdym z ośrodków przeprowadzono więcej niż 1 rozmowę i charakter zadawanych pytań często miał na celu zgłębienie lub doprecyzowanie wypowiedzi poprzednich rozmówców. Sposób zadawania pytań był również modyfikowany w zależności od wieku, wiedzy i stopnia zrozumienia zagadnienia przez rozmówcę. Respondenci wykazywali duże zaangażowanie i wyrażali oczekiwanie, że ich udział w badaniach i sporządzony raport spowoduje refleksję i realne zmiany w funkcjonowaniu sektora kultury. Bardzo chętnie udzielali informacji i wskazywali konkretne przykłady niepożądanych zachowań, mówiąc często o bardzo znaczących w skali kraju instytucjach kultury lub odnosząc się do polityki konkretnych samorządów, oczekując reakcji danego podmiotu na zarzuty postawione w raporcie. Niemniej jednak celem badań jakościowych było uchwycenie pewnych tendencji i zależności oraz wskazanie uogólnień umożliwiających odniesienie się do całego sektora kultury w Polsce, a nie studium indywidualnych przypadków wybranych ośrodków, w związku z czym, ze względu na dbałość o wysoką etykę prowadzonych badań w stosunku do wszystkich, zdecydowano o zachowaniu pełnej anonimowości badań.
a
112
Analiza, wnioskowanie i prezentacja wyników Analiza
danych
została
przeprowadzona
po
zakończeniu
wszystkich
wywiadów
pogłębionych, a uzyskane informacje – zarówno dzięki zogniskowanym wywiadom grupowym, jak i wywiadom pogłębionym potraktowane zostały jako komplementarne i stanowiły w całości podstawę wnioskowania. Wypowiedzi rozmówców zostały poddane transkrypcji, następnie zakodowane techniką in vivo w obrębie przyjętych wcześniej czterech kategorii: wartości instytucjonalnej, wartości instrumentalnej, wartości integralnej oraz konsensusu. Analiz dokonano poprzez interpretację materiału uporządkowanego w ramach kodów, jak również wielokrotnie odsłuchiwano nagrania z rozmów, w celu właściwego odczytania istoty wypowiedzi rozmówców. Szczególnie ważne było to w procesie analizowania danych zgromadzonych w ramach zogniskowanych wywiadów grupowych. W analizie uwzględniono również wypowiedzi rozmówców, które padły po zakończonej rejestracji badania w luźnej rozmowie z badaczem. Zostały one zanotowane po zakończeniu spotkania, zazwyczaj jednak nie wnosiły nowych treści, a stanowiły wyłącznie uzupełnienie już wypowiedzianych kwestii. Często padały w nich również słowa potwierdzające wypowiedzi innych rozmówców. Obserwowane zjawiska powtarzały się w różnych ośrodkach i znalazły również potwierdzenie w wypowiedziach wielu respondentów, w związku z czym można przypuszczać z dużym prawdopodobieństwem, że wnioski przedstawione w raporcie mają charakter uniwersalny i mogą stanowić podstawę uogólnień na temat sektora kultury w Polsce. Wyniki badań zostały przedstawione w następujących etapach: 1) Analiza danych – zawierająca wypowiedzi respondentów uporządkowane według systemu kodowania i opatrzone komentarzem 2) Wnioski – sformułowane na podstawie przeprowadzonych analiz
Etyczne aspekty badań Badania przeprowadzono ze szczególną starannością o zachowanie norm i standardów etycznych, począwszy od procesu rekrutacji, poprzez przeprowadzenie wywiadów, a skończywszy na prezentacji wyników. a
113
Respondenci zostali powiadomieni każdorazowo o projekcie, celu badania, jego zasięgu i o planowanym przebiegu spotkania. Uczestnicy wywiadów indywidualnych, ze względu na wysoko spersonalizowany i osobisty charakter wypowiedzi, otrzymali również list z informacjami o projekcie, a także z danymi badacza i zobowiązaniem do wykorzystania wyników badania wyłącznie dla celów naukowych. Dołożono wszelkich starań o taką prezentację wyników, która nie będzie w żaden sposób sugerowała ani tożsamości respondentów, ani nazwy ośrodka, w którym przeprowadzono badania. Z jednej strony wynikało to z konieczności wywiązania się z zobowiązania o anonimowości wypowiedzi poczynionego przed każdym wywiadem, z drugiej zaś badania nie polegały na wnikliwym studium indywidualnego przypadku, w związku z czym odniesienie się do problemów sektora kultury konkretnie w danym ośrodku w oparciu o niepełne dane uznano za wysoce nieetyczne. Skutkiem tego wszelkie nazwy własne zostały zastąpione określeniami ogólnymi, takimi jak instytucja, dyrektor, decydent, wydarzenie, ośrodek kultury etc. co wymusiło w niektórych przypadkach korektę gramatyczną zdań. Właściwa analiza danych wymagała cytowania wypowiedzi respondentów w oderwaniu od kontekstu wypowiedzi, w związku z powyższym analizowano materiał nie tylko w oparciu o dokonane transkrypcje, lecz również odsłuchując nagrania poszczególnych wywiadów i starając się odczytać nie tylko literalnie sens wypowiadanych zdań, lecz również ich głębsze znaczenie.
a
114
Analiza danych Uwagi wprowadzające Pierwsza część raportu zawiera wypowiedzi poszczególnych respondentów uporządkowane według systemu kodowania i opatrzone komentarzem. Dane uzyskane zarówno w wyniku zogniskowanych wywiadów grupowych, jak i wywiadów pogłębionych zostały potraktowane jako komplementarne. Wypowiedzi respondentów starano się przedstawić w formie najwierniej oddającej ich sens. Z racji konieczności zachowania spójności materiału zostały one czasem skrócone, bądź wycięte zostały fragmenty powtarzające się, zająknięcia, dygresje itp. Dialogi prowadzone w ramach zogniskowanych wywiadów grupowych, w których poszczególne wypowiedzi uzupełniały sens całości zostały zacytowane w jednym akapicie. Dla zachowania jasności wypowiedzi, w niektórych przypadkach konieczne było zacytowanie pytania, bądź jego fragmentu. Te momenty, jak również wszystkie inne korekty badacza, (poza drobnymi korektami gramatycznymi, lub usuniętymi powtórzonymi wyrazami, zająknięciami itp.) zostały umieszczone w nawiasach. Z konieczności zachowania czytelności i racjonalnego wymiaru raportu zrezygnowano z cytowania wypowiedzi nic niewnoszących, bądź niezwiązanych bezpośrednio z celem badania. W procesie analizy wypowiedzi respondentów oznaczono pierwszą literą nazwy danej grupy interesariuszy (A – artysta, D – decydent, O – odbiorca) oraz numerem bądź symbolem przypisanym każdemu z interesariuszy. W prezentacji zdecydowano się jednak na zachowanie wyłącznie określeń grupy interesariuszy (A, D, O), ze względu na wykluczenie możliwości przypisania wypowiedzi konkretnym osobom. Realizacja wartości instytucjonalnej Pojęcie wartości instytucjonalnej (institutional value), nawiązuje do specyfiki wartości publicznej39, wynikającej ze stosunku organizacji do swoich interesariuszy, sposobu gospodarowania powierzonymi jej finansami publicznymi i poziomu komunikacji z otoczeniem. W odniesieniu do organizacji zajmujących się działalnością kulturalną, wartość instytucjonalna wynika ze sposobu interakcji pomiędzy nią, a jej interesariuszami. Interakcja 39
Moore M.H., Creating Public Value: Strategic Management in Government, Cambridge 1995, za: Hewison R., Not a Sideshow: Leadership and Cultural Value, Londyn 2006 [on-line, dostęp 22.04.2011] http://www.demos.co.uk/publications/notasideshow a
115
ta opiera się na zaangażowaniu w kontakcie pomiędzy organizacją a publicznością, poziomie usług, budowaniu zaufania, a także kreatywności, odnoszącej się zarówno do twórczości artystycznej, jak i sposobu jej prezentowania, kontynuacji i konsekwencji w działaniach oraz dbałości o jakość usług i troskę, rozumianą przede wszystkim jako postrzeganie kontaktów z otoczeniem w kategoriach relacji, a nie transakcji40. Respondenci poświęcili najwięcej uwagi realizacji wartości instytucjonalnej. Nawet przy okazji omawiania innych zagadnień nieustannie odwoływali się do takich zagadnień jak zaangażowanie
i
komunikacja
lub
profesjonalizm
funkcjonowania
podmiotów
funkcjonujących w sektorze kultury.
a) dominująca rola instytucji kultury Działalność sektora kultury w Polsce opiera się przede wszystkim na instytucjach kultury. To one są podstawowym narzędziem sprawowania polityki kulturalnej. W mniejszych miastach podstawowymi i często jedynymi ośrodkami kultury są domy, ośrodki lub centra kultury, ewentualnie szkoły artystyczne, jeśli takowe działają w danym mieście: D: samorządowa kultura tak ją nazwę umownie w dużej mierze, nawet inaczej zdecydowanie opiera się na instytucjach (…) To instytucje tutaj zawsze, instytucje kultury były motorem napędowym, są dalej. A: Dom kultury głównie, ewentualnie jeszcze szkoła czasami, a tak ogólnie to raczej nic więcej. D: (…) my nie mamy tutaj dziewięciu teatrów, siedmiu filharmonii i tak dalej, to na tym domu kultury się ma to opierać. Na kształt wydarzeń kulturalnych i ich treści merytoryczne wpływ mają przede wszystkim artyści, a tym samym stanowią oni grupę najistotniejszych interesariuszy instytucji kultury. Uwarunkowania prawne w zakresie systemu ubezpieczeń społecznych nie stwarzają możliwości dla niezależnego funkcjonowania artystów. Funkcjonują oni zazwyczaj w ramach instytucji lub wiążą się z jakimkolwiek innym podmiotem prawnym. Sytuacja taka, podobnie jak pozyskiwanie funduszy w ramach grantów na realizację projektów powoduje, że artyści zmuszeni są do wpisania się w profil instytucji, bądź dostosowania się do wymogów grantodawcy:
40
Hewison R., Not a Sideshow…, op.cit.
a
116
D: Wydaje mi się, że ciągle jednak o kształcie kultury w mieście decydują instytucje, przede wszystkim. NGO-sy zaczynają się pojawiać, natomiast myślę, że na dzisiaj ciągle instytucje i także poprzez instytucje ci ludzie, którzy się kulturą zajmują, w sensie artyści. Bo najczęściej, czy najwięcej słychać, widać artystów, którzy są związani z instytucjami... czy w sposób etatowy, czy w sposób, no, polegający na jakiejś tam formie współpracy. D: powiedziałem o tym, że instytucje są tym kołem napędowym, (…) to instytucja ale głównie osobowości, aktorzy, osoby tam pracujące. D: (Artyści) to są osoby związane z instytucjami, pojawiają się takie pojedyncze, jakaś pani która okazuje się, że gdzieś tam maluje, haftuje czy coś ciekawego robi jakieś formy plastyczne, albo gdy gdzieś jakiś tomik wierszy publikuje, no ale nie, raczej jest to w takich instytucjach; indywidualności no to nie ma. A: Wydaje mi się, że po prostu ci artyści, no, trudno jest im się jakby samym tak przebić, że jednak muszą mieć jakieś wsparcie, muszą się wpisać w program, czy w strategię… D: artyści (…) są najaktywniejsi, którzy są związani z instytucjami. A: Pracują w innych instytucjach. Wszyscy artyści, których znam są to osoby pracujące. D: Co do oczekiwań, jak to ładnie ująć... artysta będzie raz chciał promować siebie i swoją najbliższą sferę kultury. Natomiast te ośrodki, które wymieniłam (instytucje kultury) muszą skupić się na tym aby dostrzec wszystko i promować wszystko. A: Jest sporo osób, którym się chce działać, którym się chce odkopywać stare tradycje, typu stare pieśni, osoby na przykład śpiewające starymi technikami śpiewu... (…) To jest bardzo fajne. I jest sporo młodych osób, które, nie wiem, nagrywają hip-hop całkiem niezły, ale to wszystko jest, no wiadomo, bez pieniędzy, bez wsparcia, to te osoby są takimi trochę wolnymi strzelcami, z doskoku, nie zarabiają na tym, (…) więc to jest tak... takie jakby trochę cykliczne też. Po prostu z jakimś tam pokoleniem też pewne projekty dobiegają końca… A: Żeby mieć parę złotych to trzeba, że tak powiem robić tak jak miasto sobie zażyczy. Chociażby głupi napis pod patronatem prezydenta miasta (…) trzeba walnąć za parę złotych, bez jakichś tam większych wyrzeczeń. a
117
O: niektórzy artyści robią coś, czego nigdy by w życiu nie zrobili, tylko dlatego, że dostaną na to kasę. Ale jako ludzie, powiedzieli „ja tym się brzydzę”. Natomiast muszę z czegoś żyć, to się upadlam. Inną formą organizacyjną, umożliwiającą działalność kulturalną, są organizacje pozarządowe. Jest wyraźna różnica pomiędzy większymi ośrodkami, w których tych organizacji jest więcej i są prężniej działające, a ośrodkami mniejszymi. Zauważa się ich potencjał, niemniej jednak ogólnie są one uważane za słabe organizacyjnie, co wynika z braków w edukacji, problemów ze zdobyciem doświadczenia i przede wszystkim erozją kapitału intelektualnego, a także uwarunkowaniami organizacyjnymi, powodującymi brak stabilizacji finansowej. D: W sferze kultury jest ich kilkanaście działających, czy też działających na pograniczu, łączących działalność tych dóbr z ochroną środowiska w różnorodnych formach, one są aktywne jedne bardziej drugie mniej, ale nie są jeszcze na tyle silne i na tyle z bogatą ofertą, bądź z jakąś ofertą systematyczną kierowaną do mieszkańców, aby można było mówić przynajmniej w moje ocenie (…), że są jakimś wyznacznikiem życia kulturalnego (miasta). D: oczywiście, są bardzo silne, bardzo dobrze zorganizowane NGO-sy, które przypominają strukturami instytucje w Polsce i zajmują się kulturą, ale w swojej masie, organizacje pozarządowe są po prostu słabe, ciągle. Organizacyjnie zwłaszcza. D: I tych „ogarniętych” stowarzyszeń jest jakby więcej. (…) Bo stowarzyszenia podpatrują (…) Oni zrobili - to może i my spróbujemy. (…) tego jest naprawdę dużo i jeszcze się dużo w tym roku wydarzy i każdy następny rok widzę, że ta aktywność – powiedzmy – oddolna jest coraz większa. Oczywiście gdzieś te pomysły wyciągnięte bardzo z kapelusza też się pojawiają i jakby są przez nas traktowane w sposób oczywiście poważny, natomiast my od razu wykazujemy, że to jest nierealne do zrealizowania. D: Znaczy, ja (…) jestem ogromnym zwolennikiem (…) organizacji pozarządowych, (…), ponieważ uważam, że to dawno nie jest kwestia wypełniania tak zwanej niszy społecznej, czy działania w takich przestrzeniach, w których nikt inny działać nie chce, czy na przykład instytucje nie chcą działać. To jest troszkę inna, głębsza potrzeba. D: Druga rzecz i drugie zjawisko, (…) to jest miasto, z którego najzdolniejsi młodzi ludzie ciągle wyjeżdżają, ci najaktywniejsi, najzdolniejsi ludzie, którzy, (…) jadą na studia do Krakowa, do Wrocławia, do Warszawy, do Poznania, za granicę... Czasem a
118
wracają, czasem nie. I to też jest pewnego rodzaju problem, (…) Gdyby było więcej ludzi młodych, aktywnych, w takim wieku, nazwijmy to, studenckim, to by oni tworzyli te NGO-sy. A oni wyjeżdżają stąd, ci najaktywniejsi. A: jeśli (miasto) będzie się nie zmieniać i stać w miejscu, to czemu ja miałbym również stać w miejscu wracając tu, skoro mogę rozwijać się w mieście jakimś innym. O: Wyjeżdżają…(…) Naprawdę wyjeżdżają. I zagranicę wyjeżdżają też, bo też znam osoby młode, które pokończyły tutaj studia… Nie ma czegoś takiego, żeby zachęcić młodzież tu… no, bo czym? Jak nic nie powstaje? Organizacje i niezależni artyści w dużej mierze funkcjonują w oparciu o współpracę z instytucjami kultury, które zapewniają im głównie bazę lokalową, wspomagają organizację, ale też promują ich działalność: D: (ośrodek i dom kultury), który zapewnia przede wszystkim bazę. Organizuje oczywiście własne przedsięwzięcia, ale też ułatwia organizację pracy innym, bo zapewnia im bazę, czy to w postaci sal do ćwiczeń czy też w postaci sali widowiskowej, do organizowania różnego typu wydarzeń. A: Ja śmiem twierdzić, że gdyby nie oddolne inicjatywy to niewiele by się działo. Są ludzie, którzy chcą coś robić i robią, ale robią to we współpracy z instytucjami. Bo nie da się inaczej tego zorganizować, bo trzeba by mieć projekty napisane albo środki dodatkowe. Natomiast przy tej współpracy z instytucjami kultury (…) daje się pewne rzeczy zrobić. A: dom kultury jak coś trzeba to pomaga, (…) od czasu do czasu wspierali nas dając nam medale za działalność. Przy tym była jeszcze nagroda w tamtym roku, to dołożyłam i tomik wydałam. Ale to jest takie jednorazowe na jakiś czas (…) Dużo osób by chciało tego rodzaju wsparcie, a za mało jest budżetu. Inicjatywa współpracy zazwyczaj wynika ze strony organizacji pozarządowych: A: Natomiast jest dużo inicjatyw oddolnych we współpracy z instytucjami. Instytucje owszem, też potrafią coś robić ale ciągle twierdzą, że jest niedosyt finansowy. Że pieniędzy na kulturę jest coraz mniej zresztą tak jak na oświatę i to jest wielki błąd. D: Najczęściej to organizacja coś robi i zaprasza instytucję. Trudno to jakoś, inaczej trochę jest, w drugą stronę. My operując dużym aparatem wykonawczym, najczęściej to wykonujemy sami. a
119
Współpraca ta nie jest wymogiem ustawowym, lecz zależy głównie od specyfiki działania instytucji, ale też od otwartości osób zarządzających instytucjami kultury. Dyrektorzy instytucji zauważają zarówno konieczność, ale też i zalety współpracy z organizacjami pozarządowymi: D: Na pewno (zależy od) specyfiki działania instytucji, ale tez chodzi o ludzi. Podam przykład (ośrodka kultury), kiedy to za „starego kierownictwa”, bo kilka lat temu diametralnie zmieniliśmy pracowników (…) w sposób naturalny przejścia na emeryturę, bardzo odmłodzona została kadra, no więc wcześniej ta współpraca z wolontariatem, czy tez z organizacjami pozarządowymi bardzo opornie szła (…). Natomiast teraz ta współpraca jest (…) to w dużej mierze zależy od ludzi, którzy tymi instytucjami zarządzają. D: Przyszły rok, (…) ośrodek, jako grantodawca dla stowarzyszeń, które nie są w stanie przebić się w konkursach urzędowych, bo tam tych pieniędzy jest mało (…) bądź nie mają wkładu własnego, albo nie mają osób merytorycznie przygotowanych do takiej działalności, albo nie mają miejsca, potencjału kadrowo-sprzętowolokalowego. My zapraszamy takie osoby do współpracy i w przyszłym roku, no to będą takie mini granty ośrodka – tak to można nazwać. Natomiast liczmy, że to też aktywizuje te stowarzyszenia, które do tej pory nie działają. D: I tak sobie wymyśliłem jakiś czas temu i próbuję to robić (…), żeby współpracować z organizacjami na zasadzie takiej: wy macie świetne pomysły, my troszkę lepiej wiemy, jak to zrobić, jak porozliczać wnioski, jak pisać te wnioski. Wchodźmy w partnerstwo, to będzie lepiej. (…) Organizacje pozarządowe są, działają, wymagają wsparcia. Za chwileczkę Unia ogłosi nowe pieniądze i tam będą... będą bardzo poważne pieniądze dla klastrów, więc trzeba się klastrować. Organizacje pozarządowe wiele na ten temat wiedzą (…) bo inaczej nie dostaną kasy, ale nie wiedzą, jak to zrobić. Są nieskuteczne. Organizacje pozarządowe i instytucje kultury mają odmienny model funkcjonowania. Każdy z nich, ze względu na swoją charakterystykę, ma pewne wady i zalety. Organizacje pozarządowe postrzegane są jako bardziej elastyczne, dynamiczne i kreatywne, natomiast przewagą instytucji jest to, że mogą prowadzić działania długofalowe, w oparciu o stały zespół i relatywnie stabilne warunki:
a
120
D: To jest oczywiście model (oparty na grantach i konkursach), który funkcjonuje i który w pewnych wariantach nawet się sprawdza, ale nie daje szansy na budowanie czegoś takiego, jak jednak pewna długofalowa strategia, jakaś wizja, która tworzy się w oparciu o zespół zgrany, o ludzi, którzy ze sobą współpracują, o ludzi, którzy podnoszą kompetencje, bo wiedzą, co będzie za rok. W sytuacji ciągłych konkursów, jeżeli mówimy o instytucji, wydaje mi się, że to raczej mało prawdopodobne. D: funkcjonowanie organizacji pozarządowych wymusza dużo większą elastyczność, dynamikę i kreatywność. Tam trzeba znajdować rozwiązania. Instytucja (…) jednak bardziej rozleniwia, nie daje takich bodźców. Ta stabilizacja, brak jasno określonych wyzwań (…) To wcale nie znaczy, że ambitne instytucje nie radzą sobie z tym. Radzą sobie z tym doskonale. D: Jeżeli musimy generalizować, to bym w tym kierunku szła, ale też tylko na takiej zasadzie, że charakter funkcjonowania organizacji pozarządowych wymusza na nich trochę większą kreatywność, ale też prowadzi do pewnych patologii. D: One powinny być, one wypełniają pewną lukę. Kiedyś też każdy materiał się wyczerpuje. Każdy materiał potrzebuje chwili oddechu i dobrze, że te organizacje pozarządowe są. One też zajmują się pewnymi działaniami, mają lepszą możliwość zdobywania środków. To jest tez ważne patrząc tutaj na środki państwowe, bo prędzej dostanie organizacja pozarządowa niż instytucja. A więc tutaj mądry dyrektor potrafi to wykorzystać i żeby przeforsować swój program będzie potrafił wpleść w to tak organizację pozarządową, że jeszcze na to środki zdobędzie. Natomiast bardzo cenię aktywność ludzi, że im się coś chce jeszcze robić. D: Te tzw. eventy, czyli mamy projekt, mamy budżet, realizujemy, krótkoterminowy cel i efekty. I tu się pewnie zgadzamy: ten, kto robi to lepiej, powinien to robić, szybkie diagnozowanie jego kompetencji. Ale proszę też zwrócić uwagę na to, (…), poprzez rozmaite podmioty, głównie instytucje kultury w naszym ustroju, państwo jednak realizuje pewne swoje obowiązki i to nie powinno podlegać ani koniunkturom, ani jakimkolwiek zmianom. D: trudno tu przyłożyć jedną, równą miarkę do kompetencji, choć one są najważniejsze, ale te kompetencje są różne. D: poprzez instytucje kultury państwo realizuje te zadania, których organizacje pozarządowe nie mogłyby zorganizować, typu np. prowadzenie bibliotek, czy muzeów. a
121
D: (instytucja) konsekwentnie od 20 lat realizuje pewien program społeczny, edukacji społeczeństwa. My się możemy z tym zgadzać, bądź nie zgadzać, może się nam to podobać, bądź nie podobać, oceniana jest właśnie przez tę „wydarzeniówkę”. (…). (tymczasem instytucja) konsekwentnie, od lat daje miastu pewną propozycję, uzupełnia tę szeroką gamę kultury. W związku z tym trudno tą „wydarzeniówką” mierzyć jakość oferty. (…) w planowym działaniu trzeba, co się teraz mówi, budować markę, czy budować sobie jakiś krąg odbiorców i tu jest z pewnością problem. Wszystkie podmioty funkcjonujące w sektorze kultury są postrzegane jako komplementarne, chociaż wśród decydentów pojawiają się również opinie o pojawiającej się rywalizacji między instytucjami kultury i organizacjami pozarządowymi, która jest postrzegana czasem jako negatywna, nieuczciwa i niepożądana: D: Troszeczkę zaczynamy też fetyszyzować te organizacje pozarządowe, uważając, że one są alternatywą dla dużych molochów, które przerabiają państwowe pieniądze, etaty itd. Nie, to też jest nie tak. Te organizacje są tylko i wyłącznie, tak samo jak instytucje, częścią świata kultury, częścią zagospodarowania w ogóle życia społecznego. D: Natomiast nie podoba mi się jak organizacje zaczynają rywalizować z instytucjami kultury w sposób niepotrzebny i bardzo sztuczny. Na szczęście są to przypadki incydentalne i nie chciałbym tego rozwijać. Cały czas ta transformacja ustrojowa, która rozpoczęliśmy ona u nas trwa i przechodzimy w tym sposobie myślenia i stylu zachowania. Tak obserwując Europę zachodnia tam trzeci sektor dominuje w wydatkowaniu środków publicznych. A więc prędzej czy później to nas czeka. Ale jeszcze tego wszystkiego musimy się nauczyć. D: I uważam, że w Polsce właśnie domy kultury, których mamy sieć w Polsce, oczywiście, one są ciągle na totalnym oucie, na marginesie, nie są zauważane przez ustawodawcę (…) natomiast są siecią. Mam takie czasami wrażenie, że troszkę na siłę próbuje się środek ciężkości przesuwać w stronę NGO-sów. D: Jest tak, że i w instytucjach (…) i w organizacjach pozarządowych jest ciągle nieufność, jedni nie ufają drugim. Bo w instytucjach jest takie przeświadczenie, że ci ludzie, ci z NGO-sów, to po prostu masakra, niezorganizowani, chaos, w NGO-sach myślą, Boże, jaka to puszka, te instytucje... Jest coś takiego. Natomiast ja uważam, że my, dzisiaj, powinniśmy to próbować przezwyciężać. Na to powinny też pójść jakieś a
122
pieniądze. (…) Jesteśmy po prostu partnerami, powinniśmy razem działać. Im więcej będzie organizacji pozarządowych, tym lepiej. Tym większa jest aktywność społeczna, po prostu. Ponieważ każde miasto ma swoją specyfikę, jedne jest takie, drugie takie, czy, czy takie.
b) zaangażowanie i komunikacja z otoczeniem Jako przyczyny negatywnej oceny sektora kultury przedstawiciele wszystkich badanych grup wskazali w zdecydowanej większości brak zaangażowania, brak aktywności, tendencję do narzekania, brak zainteresowania, nieuczestniczenie w kulturze, a co za tym idzie kompletny brak wiedzy na temat oferty kulturalnej. Opinia ta dotyczyła zarówno odbiorców, artystów, jak i decydentów: D: łatwiej narzekać, niż działać, po prostu. Ludzie są świetni w narzekaniu, że nic się nie dzieje, i tak dalej, i… A są takie momenty (…), że nie jesteśmy w stanie obejść wszystkich imprez, bo rzeczywiście, ta oferta jest dość spora. (…) są nastawieni bardzo roszczeniowo.(…) Doszło do czegoś takiego, że jakby skrytykowano, że te imprezy są słabe, znaczy, że jak później dopytałem, to się okazało, że osoba, która krytykowała, bo być może słusznie, nie była na tej imprezie. I to jest mniej więcej postawa tutaj. A: No to już zależy, bo ludzie najczęściej są tacy, że często lubią po prostu narzekać. Jak jedna im rzecz się nie spodoba, to już obierają taki schemat, że to jest niefajne tamto jest niefajne i że nie ma, co dalej iść… A że jakieś jedno przedsięwzięcie się nie udało to nie znaczy, że inne są złe. (…) albo po prostu nawet nie chcą uczestniczyć w tym życiu kulturalnym i po prostu siedzą w domach, ogadają telewizję, ich to nie obchodzi. A później jak ktoś ich się pyta, no to skąd mają wiedzieć, skoro nic nie zrobili, aby coś takiego przeżyć, zobaczyć. D: Dla nich (artystów) się robi dużo ale oni nie wyrażają chęci aby przyjść i zobaczyć.(…) Tylko, że ja która uczestniczę w tej kulturze i nie widzę tych ludzi. (…) Ale to żeby oni przyszli na kogoś innego, to ja nie widzę tych ludzi. O: Niektórzy ocenili na zasadzie takiej. Nie mają pojęcia, ale na wszelki wypadek powiem, że i tak się nic nie dzieje. Bo zwyczajnie w tym nie uczestniczą, nie mają pojęcia, no to… a tutaj to nic się nie robi, nie? a
123
D: to wynika naprawdę z braku wiedzy, … musi wynikać z braku wiedzy, jestem co do tego bardzo mocno przekonany, dlatego, że ze mną, na przykład, przez te lata, jak jestem tutaj, (…) jak jestem dyrektorem, to wydaje mi się, że czterech radnych się tu… pięciu.(…) jeżeli się mnie odwiedza, to tylko po to, żeby dostać jakiś tam bilecik na jakąś imprezę (…) skąd ci ludzie mają wiedzieć, co się dzieje? Skąd? Skąd oni mają wiedzieć, jakie my mamy problemy. Nie znają tych problemów, no bo skąd. A: Ludzie się wypowiadają na temat realizowanych projektów w mieście. Zawsze mają swoje zdanie, z tym że mam swoje spostrzeżenie, aby mieć zdanie na temat tego co się dzieje w mieście – trzeba uczestniczyć. Niestety stwierdzam, że te osoby, które mają zdanie generalnie nie uczestniczą. Tu jest jakiś problem, że oceniają, krytykują ale sami nie przychodzą aby zobaczyć jak to jest. Od czasów Poniatowskiego funkcjonuje taka bezinteresowna zawiść, tak, że się nie uczestniczy, ale oceniać trzeba. Najlepiej negatywnie. Ogólnie nisko oceniana jest aktywność młodzieży, chociaż na drugim biegunie pojawiła się wypowiedź, że młodzi ludzie mają potencjał, który jednak wymaga zaktywizowania: A: A poza tym, to naprawdę to młodzież teraz (…) to mało która osoba chce tak jakby uczestniczyć (…) czynnie, że na przykład jak jest jakieś przedstawienie, czy coś w tym stylu – to jest mała liczba osób, która jest chętna do tego. Chociaż mówią „o fajnie, bo nie będzie lekcji” tym podobne, ale to jest pod tym kątem, a nie, że będzie uczestniczyć i się pokazać. O: mamy odhumanizowaną nie inteligencję, tylko odhumanizowane młode pokolenie, bo to nie jest inteligencja. Inteligencja to była kiedyś, jak on skończył studia, miał wiedzę jakąś fachową, jakakolwiek by to nie była, weterynarz, na przykład, to do tego umiał zaśpiewać, umiał zatańczyć, zagrać na fortepianie (…) D: ja zauważam, (…) ogromną jakąś dysharmonię wśród gości odwiedzających (instytucję), bez wątpienia przeważają ludzie, nie badam ich statusu, wykształcenia, ale zakładam, że są to ludzie przynajmniej o wyrobionym jakimś poziomie. Ale z drugiej strony widzę, jak trafia kompletnie w próżnię oferta skierowana do studentów. D: Natomiast da się bardzo dużo wyciągnąć. Jest dużo młodzieży, bo współpracujemy z portalami młodzieżowymi. Ta młodzież później odwiedza wystawy. a
124
Jako przyczyny braku zaangażowania wskazywane były przede wszystkim niski status materialny, zaniedbania systemu edukacji, ale także niski poziom zaangażowania kadry pedagogicznej: O: (…) jest miastem o bardzo dużym bezrobociu, także też trzeba pamiętać o tym nie myśli człowiek o kulturze, tylko o chlebie… i to podstawa… O: Jak ja wyjdę pusto, nikogo nie ma, nic się nie dzieje, jakoś tak szaro… (…) Jakiś taki marazm (…) być może (…) chodzi o sytuację, że ludzie nie są zamożni… D: Natomiast w Polsce kłopot polega na tym, że dzisiejsi studenci, ludzie, którzy… czy właściwie już absolwenci właśnie, wyższych studiów, nie mieli kontaktu z kulturą w szkole. Bo siedemnaście lat temu wycięto muzykę, plastykę, et cetera, ze szkoły. Czyli, plus siedem, to wychodzi, że to są ludzie po dwadzieścia cztery lata, którzy nie mieli z tym kontaktu, (…) szkoła też nie przygotowuje ludzi do tego, żeby byli aktywniejsi. O: nauczyciele, którzy są (…) w takich środowiskach, jak tutaj, powinni bywać na takich imprezach, nie bywają. (…) nauczyciel, czyli to pewien rodzaj ludzi, którzy powinni być kulturalnie wyżej, ale nie są, niestety. Nie są. I to teraz dotyczy wszystkich, czyli studentów wychodzących z uczelni, nauczycieli już dotyczy. (…) W każdym bądź razie, nie dają przykładu. Bo gdyby była jakaś impreza i nauczyciele byli faktycznie, kulturalnie mocni, to by dla innych nie starczyło miejsca. Jako czynniki wpływające na wzrost zaangażowania wymieniono autorytet i osobowość animatora,
związek
emocjonalny
z
danym
wydarzeniem,
a
także
możliwość
współdecydowania na poziomie inicjowania lub organizowania wydarzania: A: była taka osoba (…) on przyjechał tutaj ze swoją żoną, (…) i oni też, też przez kilka lat pamiętam, że bardzo prężnie zaktywizowali tą młodzież, (…) no, to było coś wspaniałego, (…) osoby, które nawet w ogóle nie były zainteresowane muzyką klasyczną, po prostu (…) chodziliśmy do kościoła na te koncerty. A: to były takie osoby z pasją, które jakoś tam potrafiły to pociągnąć, zainspirować ludzi i naprawdę… Nie wiem, skąd brali na to pieniądze, znaczy, myślę, że to własnym sumptem i tak dalej, ale no, wydaje mi się, że to było bardzo małym kosztem robione, a mimo wszystko strasznie to było takie prężne. (…) to było, no, to było naprawdę coś.
a
125
O: Jak moje dzieci uczyły się w szkole muzycznej, (…) to my z żoną chodziliśmy na ich koncerty i przy okazji koncerty szkoły muzycznej albo jeszcze jakieś inne (…) Natomiast, to jest taka kultura emocjonalna, czyli, że tak powiem, moje dziecko tam uczestniczy, no to i my…(…) emocjonalne związanie z kulturą też ma swoje znaczenie, przynajmniej w takich miejscowościach, jak tutaj. O: jak już ktoś zagłosował (na dane wydarzenie) to czuje się w jakimś stopniu zaangażowany bardziej. O: Jeżeli ludzie zobaczą, że ich głos ma realny wpływ na to, że wybrano takie a nie inne przedsięwzięcia, na które potem człowiek potem poszedł i sobie sam je załatwił, to jest budowanie niesamowitego kapitału. Takiego, że ludzie będą chcieli współtworzyć, uczestniczyć. Promocję kultury i wpływanie na poziom zaangażowania wskazano jako podstawowe zadania polityki kulturalnej sprawowanej na szczeblu państwa: O: właśnie mi się wydaje, że rząd, jako taki najwyższy szczebel ma po prostu promować kulturę. O: Chociażby wśród młodzieży, wśród dzieci bardziej zachęcać do chociażby czytelnictwa, co już miało miejsce. Ale na przykład do słuchania jakiejś muzyki czy jakieś zajęcia z muzyki czy nie wiem kółka teatralne. Żeby to było bardziej przez państwo wspierane. Żeby w młodych ludziach rodziło się takie poczucie, że kultura, że jakieś takie sztuki czy przedstawienia, że spektakle i tak dalej, że to jest jakaś wartość, że to jest fajne i że w to trzeba iść. Jako jedną z przyczyn braku zaangażowania odbiorcy wskazywali niedostateczną komunikację pomiędzy instytucjami kultury a odbiorcami, która jest podstawą budowania zaufania i stanowi jeden z podstawowych warunków budowania wartości instytucjonalnej sektora kultury: O: Natomiast bardzo ważna jest wśród odbiorcy (…) wiarygodność tego animatora kultury. I teraz z jednej strony ta wiarygodność mogłaby być budowana zarówno od strony teatru, ale nie na tej zasadzie, że wypuści ulotkę, zrobi dobrą stronę internetową i zaprosi do teatru, tylko on musi wyjść. Jeżeli on musi wyjść, to musi się pokazać, zdobyć gdzieś, komuś się zapali, to jest ten... Z drugiej strony oddolnie też jak najbardziej tylko pytanie jest wtedy, kto tych głosów oddolnych słucha? Czy jest szansa na to? a
126
O: Ale wydaje mi się, że to jest bardzo istotne, ponieważ w procesie dawania jakości kultury brakuje tego, co my w tym momencie robimy, rozmawiamy. Potrafimy nawzajem słuchać swoich opinii, szanujemy się, potrafimy używać argumentów, a wydaje mi się, że w przypadku budowania jakości kultury przynajmniej jeśli chodzi o te instytucje (…) zasilane z budżetu państwa nie ma takiej dyskusji. Wszyscy najlepiej wiedzą, co mają zrobić, jak mają zrobić. Nie słuchają po prostu odbiorców. A w końcu ktoś musi te kulturę odebrać. Ktoś musi ten spektakl oglądać i wysłuchać tej opery; dopiero zwozi się dzieci ze szkół; no niestety tak się robi, żeby statystyki były. O: Nikt się nie pyta. Ja mam wrażenie w ogóle, że to, tu się mówi, o tym, że to ma być miasto turystyczne, to że oni nie nastawiają się na mieszkańca, tylko na tego turystę. Tylko też nikt tego turysty nie pyta. No, bo turystów też można pytać, prawda? Wyjątkowo wyrazistym przykładem tego, jak bardzo negatywnie może wpłynąć brak komunikacji na ocenę funkcjonowania sektora kultury są pewne ośrodki, w których znajdują się instytucje, niezwykle cenne z punktu widzenia kultury polskiej i dziedzictwa narodowego, finansowane głównie ze środków ministerialnych bądź samorządu regionalnego, których działalność nie do końca jest spójna z funkcjonowaniem miejsca, w którym się znajdują. Instytucje te wyróżniają się zdecydowanie w przestrzeni miasta ofertą, budżetem, przestrzenią i tak silną marką, że stanowią wręcz znak rozpoznawczy miejsca, w którym działają. Pojawiły się dwa takie przypadki. W jednym przypadku respondenci mieli obiekcje w stosunku do funkcjonowania instytucji we wszystkich wymiarach: instytucjonalnym, instrumentalnym i integralnym, natomiast w drugim, pomimo braku zarzutów co do realizowanych wartości, ogólna ocena sektora kultury, która się de facto polegała na ocenie tejże instytucji, była bardzo niska. Wprawdzie oba te przypadki zasadniczo różnią się w sposobie funkcjonowania, niemniej jednak wyróżnionych zostało kilka cech wspólnych związanych właśnie z dominującą rolą tychże instytucji w środowisku danego miasta. Instytucje
te
były
określane
jako
zaborcze,
hermetyczne,
wysoko
sprofilowane
i niekomunikujące się z otoczeniem: O: (instytucja) niewiele z siebie daje, a bardzo dużo chce… Można odnieść takie wrażenie (…) Być może krzywdzę kogokolwiek w (instytucji) i być może komuś tam
a
127
zależy, tylko niekoniecznie jest to umiejętnie zarządzane albo może po prostu tego nie widać z jakiegoś powodu. A: (instytucja) jest bardzo zaborcza, są ściśle określone zasady, trzeba się podporządkować, jest mocno sprofilowana, (…) mają odgórne założenia i odgórne projekty, ktoś, kto słabo się w tym mieści, to tam się nie odnajdzie (…) Kształtuje ludzi, nie szukają ludzi, którzy coś wnoszą, tylko ludzi do realizowania wizji. A: są hermetyczni (…) i myślę, że jako taki artysta, no nie wiem, tak mocno działający i chcący się tam przebić z jakimiś własnymi projektami, pewnie bym jeszcze bardziej odczuwała ten opór i bym była jeszcze bardziej niezadowolona. (…) były takie (…) dla mnie niejasne, na przykład, kryteria naboru tych osób, które chciały działać (…) właśnie nie wszyscy, którzy na przykład chcieli tam działać, czy chodzić na te warsztaty, na wykłady (…) No, że nie każdy miał szansę… A: (czy się komunikują?) Pierwsza moja myśl, to że nie. Że oni jednak są tacy, że to do nich trzeba właśnie jakby wychodzić i… (…) bo być może oni mają takie inicjatywy, że szukają, ale po prostu nic tutaj nie ma i nie znajdują, więc to jakby nie jest eksponowane potem. Czy jakoś tam rozwijane (…) Ale, no, mam wrażenie, że nie. O: Z (instytucją) absolutnie nie można się dogadać w ogóle. Wysoki poziom sprofilowania (skądinąd cenny ze względu na kształtowanie marki) i poczucie elitarności powodują, że instytucje te są skoncentrowane na konkretnym odbiorcy i nie są w stanie zaoferować mieszkańcom szerokiej oferty. Pozostałe podmioty zaś, finansowane z budżetu miasta są w fatalnej kondycji finansowej i również nie są w stanie zaproponować wiele mieszkańcom: A: Myślę, (…) że zawsze była w (mieście) taka garstka osób, właśnie, albo działających w (instytucji), albo jakoś tam kibicujących jej, chodzących na te koncerty, a były osoby (…) do których to zupełnie nie trafiało. (A czy jest to oferta skierowana do każdego odbiorcy?) Nie, absolutnie. Absolutnie nie. To jest dla osób, które, które lubią… O: Czy to na pewno jest problem (z dotarciem, z komunikacją), czy to chodzi o to, żeby ludzie nie przyszli. Bo taka na przykład (…) rzecz – odbywa się noc muzeów, która (…) u nas zazwyczaj (…) jest w u innym terminie albo tydzień wcześniej albo tydzień później…(…) I nie o tym informacji…(…) Żeby za dużo się ludzi nie napchało. a
128
A: Pozostałe ośrodki mają bardzo ograniczone działanie, bo miasto jest zadłużone, kultura jest w opłakanym stanie, brak profesjonalizmu pozostałych instytucji kultury wynika z braku funduszy, (…) działalność miejskiego ośrodka kultury ogranicza się do podstawowej działalności, takiej jak organizacja imprez okolicznościowych. Zarzuca się tym instytucjom również to, że wpływają na funkcjonowanie pozostałych podmiotów i niewiele wnoszą na rzecz miasta w którym działają. O: Dużo rzeczy jest blokowanych czy to przez (instytucję), czy też inne instytucje z (instytucją) związane. (…) Gdyby coś nagle powstało, czy to z trzeciego sektora, czy inicjatywa w ogóle prywatna, (instytucja) musiałby coś zrobić. Bo jest to jednak instytucja publiczna, odgórnie kontrolowana. Jak coś by powstało to (instytucja) musiałaby coś zrobić jako alternatywę, a im się po prostu nie chce. O: Uważają się za instytucję naukową, obsługa ruchu turystycznego i imprezy kulturowe są gdzieś na szarym końcu listy. To nie tak powinno być, w końcu (…) jest to dziedzictwo UNESCO. Tutaj ważne jest, aby to udostępniać, pokazywać, a tego nie ma wcale. O: W związku z tym (instytucja) jest ogromną atrakcją turystyczną, ale też no jakby nie wiem czy jest do końca wykorzystaną dobrze tą atrakcją dla dobra też np. m.in. ogółu, który tu mieszka (…) (negatywna ocena) wynika z potencjału, który jest znacznie większy, niż się go wykorzystuje. A: to jest bardzo wszystko takie ok, profesjonalne… ale spoza. Dużo rzeczy spoza też. (…) Taki bardzo specyficzny twór, bo z jednej strony oni mówią, że tak bardzo czerpią tutaj z tradycji, (…) Ale też tak, że tak…. no, troszkę dyktują, w sensie, że to jest takie troszkę takie oderwane od samego miasta.. chyba jednak. A: Z założenia nie są dla miasta A: A też (…) sama oferta (…) to są, na przykład, dwa miesiące właśnie latem, kiedy oni mają ten program taki naprawdę fajny, że (…) kilka razy w tygodniu można tam być i zobaczyć coś ciekawego. Ale to jest mało, no, przecież mamy cały rok, no, kurczę, długą jesień, długą zimę, i tam się niewiele dzieje. W przeciwieństwie do sektora publicznego wskazano, że organizacje pozarządowe w większym stopniu działają w oparciu o komunikację z odbiorcami, ale też z racji specyfiki swojego działania mogą mieć większy wpływ na zaktywizowanie odbiorców: a
129
O: dam ci pewien przykład. NGO-s dał wybór potencjalnym odbiorcom kultury, czyli wrzucił taką ankietę na swoją stronę internetową. Tutaj miasto robiąc tak dużą imprezę dla mieszkańców, chyba nikogo o zdanie się nawet nie zapytało, kto powinien się pojawić, z tego, co ja pamiętam. D: Wspólnym dla nas wszystkich problemem jest pewnego rodzaju bierność grup, tak to nazwijmy… (…). Twierdzę, że organizacje pozarządowe są w stanie zaktywizować tych ludzi, mogą to zrobić, zwłaszcza, jeżeli powstanie ich wiele i ci ludzie zaczną w nich w jakiś sposób działać. Poziom komunikacji zależy przede wszystkim od kompetencji osób, które zarządzają instytucjami kultury: D: Ale jeżeli na tym poziomie pośrednim są ludzie, jak na tych przykładach przywołanych, będą uważali, że najważniejsze jest zrobić fajną, głośną imprezę, z głośną gwiazdą, bo to ich kompetencje decydują o tym wyborze i to jak oni oceniają swoją publiczność, mieszkańców swojego miasta, czy ludzi, którzy przychodzą do instytucji, to ich kompetencje zdeterminują to, jaki artysta będzie zaproszony. Brak komunikacji wynika w dużej mierze z utartego schematu funkcjonowania instytucji kultury, które działały tak przez wiele lat: D: Ja nie ukrywam, że w momencie, jak (…) przyszedłem do (ośrodka kultury) to też działał do środka. Był zainteresowany, żeby zrobić, a niekoniecznie był zainteresowany, żeby to ktoś odebrał, (…) Oczywiście, to nie jest tak, że ludzi nie było, bo to też tutaj nie pracowali ludzie, którzy się kompletnie na tej robocie nie znali, to nie w tym rzecz. (…) Tylko działał, aha, mamy fajny pomysł, bo naszym zdaniem jest fajny, to to robimy. Tak to funkcjonowało. Wzrasta przekonanie o konieczności zaspokojenia gustów szerokiego odbiorcy, z tym że w dalszym ciągu traktuje się go jako klienta. Interakcja odbywa się w formie bardziej transakcji niż relacji. Oferta kształtowana jest w sposób odgórny, bez prowadzenia jakichkolwiek konsultacji ani z artystami, ani z odbiorcami: D: My, siedzimy czasami na spotkaniu w pracy i wymyślamy co by tu zrobić innego, aby nie było ciągle to samo. (…) Pomocną ręką jest (…) burmistrz, ona też jest zaangażowana w sprawy, jest kulturalna i podrzuca pomysły.
a
130
D: my wszyscy, i organizacje, i instytucje, w swojej działalności zakładamy jedno, że trafimy w zainteresowania. D: Szczerze mówiąc pisanie projektów pod artystów jest trudne… Jakby… artyści to są osoby dosyć chimeryczne (…) na pewno współpracujemy z ludźmi, którzy w mieście mają coś ciekawego do zaproponowania czy coś, co chcą pokazać. (…) Zazwyczaj my proponujemy coś, do czego artyści mogą się włączyć.
c) poziom usług Poziom usług był wymieniany jako jeden z najistotniejszych czynników wpływających na ocenę funkcjonowania sektora kultury: O: (jakość to) nie kultura wysoka, tylko to, w jaki sposób. Czy coś jest zrobione profesjonalnie? Tak. (…). Czyli jeżeli jest jakieś wydarzenie, to na przykład jest dobre nagłośnienie; ważny jest też dobór repertuaru. To też jest ważne; (ważna jest) wartość artystyczna; (…), ale wpływa mimo wszystko właśnie taka profesjonalna strona techniczna. To znaczy inaczej. Jeżeli się przyjdzie na jakieś wydarzenie artystyczne to ma się wrażenie, że to wydarzenie jest zorganizowane przez dwóch trzynastolatków, którzy przypadkiem coś zrobili niechcący czy widać, że do tego były włożone duże pokłady pracy, czy było to w jakiś sposób zrobione z sensem; kreatywnie i zaskakująco. A: Pomysł jakiś musi być na realizację tego. (…) mówiąc „pomysł” mam na myśli to, że ktoś wie, co chce zrobić i wie, w jaki sposób chce to zrobić. Tak jakby w całości. Bardzo zróżnicowane były opinie na temat poziomu usług świadczonych przez sektor kultury. Respondenci podkreślali, że różnice w poziomie usług zależą indywidualnie od każdego podmiotu, niemniej jednak zarysowały się pewne tendencje w ocenie różnych typów podmiotów. Jako dwa podstawowe czynniki wpływające na poziom usług w sektorze wymienione zostały: kreatywność instytucji kultury oraz kadry kultury (w rozumieniu osób zarządzających tymi instytucjami oraz ich pracowników). Dominująca, zwłaszcza wśród odbiorców, była opinia, że publiczny charakter sektora kultury prowadzi do wielu dysfunkcji, a brak kreatywności w zarządzaniu nimi jest najczęstszą przyczyną niskiego poziomu oferowanych usług. Brak personalnej odpowiedzialności oraz brak mechanizmów wymuszających konkurencję a
131
powoduje, że generalnie nie są one zarządzane kreatywnie i często nastawione są głównie na przetrwanie. A: instytucje nastawione są na przetrwanie. O: Mnie się wydaje, że (instytucja) trwa i po prostu najchętniej podniosłaby koszt biletów. O: ja w ogóle z sektorem kultury mam problem, (…) w pełni zgadzam się z tym, o czym tutaj jest mowa. Czyli te instytucje, które mają pieniądze na etaty i na tworzenie administracji czy się stoi czy się leży dostaną kasę. Czy przyjdzie 10 czy 200 osób a nie 1 500 no to wskaźnik, następna czterolatka i tak dalej. O: mam osobiście takie wrażenie, że (instytucja) jest traktowana, jako taki samograj. (…) jakoś toczy się własnym życiem, wszyscy wiedzą, że (…) istnieje, wszyscy wiedzą, że (…) jest taka super-wielka i niesamowita. O: niestety, ale instytucje, które są dotowane przez państwo, nie mówię, że wszystkie, ale te najważniejsze, niektóre z nich są w dużej mierze obsadzone ludźmi takimi, że nie zawsze czują misję. Są zmęczeni, bądź dostali się na te stanowiska nie ze względu na swoje kompetencje, ale układy i nie czują jak już tutaj mówiliśmy wcześniej misji i potrzeby realizowania pewnych zadań. O: Jeżeli jest instytucja zarządzana przez państwo, może nadzorowana przez państwo, finansowana przez państwo, to oni mają tak naprawdę w nosie to, co myślą ludzie. (…) O: oni nie czują tego ryzyka, że mogą stracić, bo to i tak są podatki; brak im świeżości podejścia. O: W momencie, kiedy jakaś instytucja ma monopol na kulturę (…) w danym regionie może sobie troszeczkę odpuścić, bo tak czy siak jest jedyna i tak czy siak ktoś do niej przyjdzie. A: może brak chęci, może brak umiejętności, a może po prostu nikt na to nie wpadł… (…) nie ma pomysłu. O: czasem mam wrażenie, że brak instytucjom tym swego rodzaju innowacyjności. Boją się podjąć pewne kroki w celu realizacji swoich projektów. a
132
Jako podstawowy warunek wzrostu kreatywności w instytucjach kultury, wymieniono większą otwartość na osoby kreatywne i na projekty innowacyjne, a także większą otwartość i kreatywność pracowników sektora: O: wydaje mi się, że dopuszczenie kreatywnych ludzi do pracy w instytucjach kultury, tych publicznych, już w dużym stopniu mogłoby załatwić sprawę. O: czy to będzie prezydent w stosunku do teatru, czy to będzie dyrektor teatru w stosunku do pracowników, ale jeżeli będzie ta przestrzeń na nowe rzeczy, na otwartość, na jakieś nowe wymiary artystyczne. Jeżeli będzie ta otwartość, nie będzie zamykane… to już jest dobrze. A: To jest taki bonus dla tych instytucji kultury. To właśnie dzięki tym osobom (kreatywnym), a sporo ich jest, jakby ranga i wartość tego co się dzieje jest wartością dodaną. O: Uważam, że w przypadku samorządu władze niektórych miast, miejscowości powinny być bardziej otwarte na takie odważne inicjatywy, myślę. A: często projekty mają zerową w ogóle oglądalność, słuchalność czy atrakcyjność społeczną jakąś i są oderwane od rzeczywistości. Nikt na to uwagi nie zwraca, pieniądze się wydaje. (…) Nie sugeruję, żeby podejmować działania jakieś komercyjne. Absolutnie nie. (…) Moim zdaniem ludzie, którzy tym się zajmują, niekoniecznie, nie wiem kto, ale jakaś jednostka w każdej instytucji albo nawet więcej, niż 1 jednostka powinna być zaangażowana w (…) nowe trendy; to, jak to odbywa się na świecie w tej chwili, co może zainteresować ludzi, jak bardzo ciekawe to może być, jak bardzo interaktywne może to być i dopiero wtedy wymyślić jakiś plan… Jako główne przyczyny niskiego poziomu innowacyjności w instytucjach kultury wskazywano:
brak
kreatywności
pracowników
sektora,
wynikający
z
postawy
zwierzchników, czynniki organizacyjne, systemem wynagrodzeń, brak mechanizmów motywacyjnych, a także niechęć lokalnego środowiska dla osób wybitnie kreatywnych: A: Stwierdzam, że w instytucjach kultury są urzędnicy, a powinni w nich być nie tylko urzędnicy a pasjonaci. Którzy poszukują i przenoszą umiejętności do organizacji. Natomiast jeśli będzie to urzędnik, który przychodzi i wychodzi do pracy to nie będzie dobrze.
a
133
A: osoby, które mają fajne pomysły, tak mówiąc wprost, a są zatrudnione w instytucjach, często nie mają siły przebicia, nie mogą się przebić ze swoim pomysłem, chociaż od tego teoretycznie są na tym stanowisku i są hamowane ich jakieś tam decyzje, chociaż chcieliby zrobić coś fajnego. A: szczególnie młodzi ludzie zatrudniani tam na początku mają pomysły i tak dalej, a później się o to rozwalają, bo nic nie mogą zrobić, tych rzeczy, które chcą zrobić. To skoro i tak mają pensję, to po kiego się starać? O: nie ma pomysłu, że nic się nie rozwija, że się zatrzymało na jakimś tam etapie, że się cofamy…(…) Bardziej (to wina) polityki, no bo te instytucje zależą w większości (…) od władzy. Władza też zatrudnia te osoby, albo stwarza warunki. A: Uważam, że jest takie zjawisko, o którym kiedyś czytałam w piśmie literackim „Topos”, gdzie naukowcy wypowiadają się na temat pozycji osoby kreatywnej, twórczej, że jest takie zjawisko ogólnie w kraju „wykluczenie” osób, które wychodzą ponad przeciętną ustaloną w środowisku. To zjawisko jest okropne, ponieważ po pierwsze zamiast lokalnie cieszyć się, że są osoby, które przekraczają te linie ustalonego przeciętnego wymagania społecznego, zamiast się z tego cieszyć, wykorzystać do promocji miasta, regionu, to jednak wszystko doprowadza do takiego wykluczenia, osamotnienia osób kreatywnych. Pracownicy sektora kultury są wymieniani jako jeden z podstawowych czynników wpływających na poziom profesjonalizmu, a tym samym poziom usług: D: podstawowym elementem (…) jest, nazwę to – kadra, która realizuje dane zadanie. Bo jeżeli będziemy mieli złą kadrę, to chociaż by zostały spełnione wszystkie zewnętrzne inne czynniki, to nic się nie wygeneruje. Gdy będziemy mieli dobrą kadrę w instytucji, czy jakiejkolwiek innej organizacji, to ona swoją kreatywnością, swoją aktywnością jest w stanie zrekompensować wypadnięcie któregokolwiek z czynników zewnętrznych. Niestety publiczny charakter sektora kultury przez wiele lat powodował szereg dysfunkcji i zaniedbań w kształtowaniu kompetencji kadr kultury: D: my z tym jakby – no nie chcę powiedzieć walczymy – ale pracujemy nad tym, żeby to było profesjonalnie – poprzez szkolenia na przykład dla pracowników, które teraz trwają – to ja widzę bardzo, jakby przez moich poprzedników zaniedbane pewne pola, a
134
np. pole komunikacji, gdzie nie działo się nic i to wszystko było odłożone gdzieś tam na 9. plan. I to spowodowało degradację. O: ktoś robi jakąś imprezę, bo każe mu ktoś zrobić i on to na odfajkowanie, potem zapisze, że zrobił. D: poziom pracy zmienia młoda kadra, do której ta stara albo się musi dostosować do tych standardów, albo chce, albo jest jej głupio i próbuje. Jak próbuje to jest dobrze. Jak chce to jest super. Jak się dostosuje to jest w ogóle rewelacja. Najgorzej jest jak nie chce. Akcentowana jest konieczność podniesienia poziomu kompetencji i profesjonalizmu kadr kultury. Niemniej jednak, jako niezbędna dla właściwego funkcjonowania sektora kultury wymieniana jest również otwartość i gotowość pracowników do zdobywania wiedzy i nabywania nowych doświadczeń, a także poczucie odpowiedzialności i zaangażowanie każdej jednostki: D: do profesjonalności my cały czas zmierzamy drobnymi krokami. Mam nadzieję, że któryś tam dyrektor za 10 lat powie, że „No, teraz działamy profesjonalnie!”. A: myślę, że gdybym miała wpływ na to, to przede wszystkim uświadomiłabym pracownikom, że powinni się dokształcać żeby móc robić to profesjonalnie. Kończyć jakieś kursy, wyjeżdżać na wernisaże, plenery, obserwować, przenosić te doświadczenia tutaj i żeby profesjonalnie można to było robić. Nie da się bez obserwacji zewnętrznej, czy wymiany doświadczeń, nie da się tego poprowadzić profesjonalnie. To też dotyczy nagłaśniania imprez, promocji, uświadamiania ludziom co warto – tego mi brakuje osobiście. D: pewne moderowanie, czy umożliwianie takiej drogi kariery, która daje szanse na rozwijanie kompetencji, na podnoszenie, odpowiednie wynagradzanie, to jest jedno (...). Natomiast sam ten czynnik nie wpłynie na to, że ludzie będą dbać o swoje kompetencje, podniesienie poziomu pracy, czy o rozwój w ramach tego, czym się zajmują. (…) żadna polityka, ani na szczeblu lokalnym, ani na szczeblu wyższym nie jest w stanie wymusić, albo wykreować czegoś takiego jak profesjonalne zachowanie w miejscu pracy. D: Znaczy, tak naprawdę to zależy od ludzi: jeśli ktoś profesjonalnie nie myśli o tym co robi, to jakby no ciężko oczekiwać od niego profesjonalności. a
135
A: Jeżeli ktoś jest zaangażowany i chce, żeby to było jak najlepiej, to we współpracy jest fajny. Jeżeli komuś tam z góry narzucono, że musi to zorganizować, no to jest ciężka rozmowa czasem. D: to zależy od uczciwości każdego podmiotu. Jak ktoś jest geszefciarz to nawet i w Muzeum Narodowym odstawi lipę. Dobór kadr i otwartość na kreatywność w instytucji kultury, a tym samym poziom profesjonalizmu oferowanych przez nią usług, zależy od osób zarządzających instytucjami kultury: A: zdecydowanie jakby dyrektor naszej instytucji ma wpływ na jakość i na to ma bezpośredni wpływ. D: (menedżer kultury) to jest osoba, która koniec końców zaprasza tego artystę i decyduje o tym, jaki będzie sprzęt na jego koncercie i koniec końców jak to zostanie sprzedane do mediów. Więc to jest ten poziom, który najbardziej decyduje o profesjonalizacji oferty kulturalnej, profesjonalizacji działalności całego sektora. A: dyrektor (…) wspomaga się swoimi podwładnymi jeszcze, (…) ale decydujące jakby zdanie ostateczne należy do dyrektora instytucji, na co on wyda pieniądze. D: To jest kwestia osobowości dyrektora, jego podejścia do wielu rzeczy, tego że on pracuje tam już piekielnie długo, (…) …ale myślę, że (…) on jakby trochę stracił kontakt z rzeczywistością, tak? (…) to jest wszystko takie na zasadzie odtworzenia, przeniesienia jakiegoś i tak dalej. (…) natomiast nie ma kreacji, tak? Tego mi brakuje. A w instytucji kultury powinna być kreacja. Niektórzy dyrektorzy instytucji kultury mają świadomość konieczności kreatywnego podejścia do zarządzania: D: I, my jakby nie mamy wyjścia, my nie możemy jakby odtwarzać co roku tych imprez... Oczywiście, jest dokładnie ten sam problem. W którymś momencie kreacja się kończy, przychodzą faktury. I pewnych rzeczy się nie przeskoczy. (…) Projekt, który chcemy powtarzać, bo on jest do powtarzania, zawsze będzie inny. Znakomita sprawa. I takich kreacji jest bardzo dużo, tak? Bo, mówię, my jesteśmy na to skazani. My nie możemy zrobić z roku na rok tej samej imprezy.
a
136
Niemniej jednak pozostali respondenci – zwłaszcza artyści, wskazywali często brak zaangażowania
osób
zarządzających
instytucjami
kultury,
a
nawet
ich
brak
odpowiedzialności: A: nie spotkałem się, żeby osoba decydująca na pierwszym szczeblu była bardzo zaangażowana w jakiś projekt na stopniu takim bardzo interpersonalnym. Jeśli przychodzi do rozmów bądź jakichkolwiek rozmów z odbiorcami wprost, czy też nawet ludźmi, którym się zleca pewne zadania w obrębie tego projektu. A: to jest tak na przykład u nas, że pan dyrektor ma kadencję 5-letnią i powiedzmy, że nie za bardzo interesuje go to, w jakim stanie zostawi instytucję po tych 5 latach Wśród pożądanych kompetencji kadry zarządzającej, powodujących realny wpływ na kształt sektora, wymieniane najczęściej są kompetencje organizacyjne, artystyczne, zaangażowanie, otwartość i kreatywność oraz indywidualna odpowiedzialność: D: samo zaproszenie Zimmermanna niczego nie spowoduje. Ale zastosowanie narzędzi, które przybliżą, wprowadzą to, to jest praca menadżera kultury. To są kompetencje, które powodują, że ten artysta będzie przyjmowany odpowiednio, a jego twórczość będzie odpowiednio odbierana. A: Jeśli osoba na takim decyzyjnym stanowisku, już nieważne, jak wysoko to jest. Czy jest kierownikiem domu kultury (…) czy on jest fachowcem, też artystą pewnie, się zna na tym, co robi, to ma ręce i nogi. A: Myślę, że człowiek z wykształcenia siedzący w tej sferze kulturalnej jest wielką wartością dla instytucji kultury. Sam z siebie, (…) Będzie to wszystko ciągnął do najwyższego poziomu. O: Ja myślę, że tutaj dużo też zależy od tego, kto jest tym decydentem. Czy to jest osoba, która jest na stanowisku, bo udało jej się załapać i fajnie, że ma ciepłą posadkę. Czy to jest osoba, prywatny artysta, który w tym momencie pokazuje swoją twórczość i który może bardziej przykładać się do tematu, któremu bardziej może zależeć na tym, żeby siebie rozpromować. A: Musi wiedzieć, co się dzieje na świecie, co się dzieje w Polsce, a nie tylko, że w tamtym roku była taka i taka impreza, to trzeba ją zrobić w tym roku znowu. Nieważne, ile osób przyjdzie, ale zrobimy teraz, wyjdźmy poza swoje podwórko. a
137
A: (Potrzebna jest taka osoba) która będzie zarządzała z głową, która będzie widziała więcej, niż tylko własne biurko (…) otwarta. Na ludzi, na różne rzeczy, co się dzieje na świecie. O: o kompetencjach też, ale myślę, że o takim zaangażowaniu, o jakiejś pasji; poczuciu misji. O: (decydenci) powinni (wpływać na stopień profesjonalizmu w sektorze kultury) natomiast, czy będą wpływać to już zależy od nich samych. No, bo tutaj jest tak naprawdę kwestia podejścia danego decydenta do problemu. Jako jedną z przyczyn braku profesjonalizmu w zarządzaniu instytucjami kultury wskazano również niedostatek wykwalifikowanych kadr zarządzających sektorem: D: te kompetencje nawet konkretnie można nazwać, bo ta nazwa praktycznie nie funkcjonuje w Polsce, nie ma kogoś takiego, jak menadżer kultury. Owszem, pojawiają się powoli jakieś studia, specjalizacje, warsztaty, które to wprowadzają, stały się modne. Ale nie znam zbyt wielu osób, które byłyby w stanie, pracujących w sektorze kultury, bez względu na to, czy w organizacjach, czy instytucjach, które byłyby w stanie o sobie powiedzieć menadżer kultury. Jako kolejny, istotny element zasadniczo wpływający na poziom jakości usług wskazano promocję wydarzeń artystycznych: O: ja już znam takie przypadki, że impreza świetna, świetni artyści a na sali było 15 osób; bo nie było promocji, promocja nie była dobra; nie, to wszystko jest niestety bardzo ważne. Zdaniem większości odbiorców publiczne instytucje kultury prowadzą bardzo nieefektywne działania promocyjne, które są skierowane zazwyczaj do bardzo określonej grupy: O: A drugą taką rzeczą to jest to, że jak już jest jakaś... jakieś coś takiego myślę atrakcyjnego (…) prawie w ogóle nie ma na ten temat ogłoszeń.(…) Nie ma w ogóle promocji. W większości jest to na zasadzie „jedna baba drugiej babie”… dowiaduje się człowiek od znajomych mam wrażenie… (…). I czasami mam wrażenie, że to jest specjalnie tak robione, żeby za dużo ludzi nie przyszło. O: promocja tych instytucji jest skierowana tylko i wyłącznie (…) w konkretną grupę odbiorców. Czyli w te osoby, które bywają, uczęszczają, które interesują się. a
138
Natomiast do takiego szarego człowieka, który powiedzmy w operze nigdy nie był (…), nigdy nie dotrze taka promocja. O: ja myślę, że to jest po prostu kwestia tego, że oni są nakierowani na jedną konkretną grupę odbiorców; albo na nikogo. O: każda instytucja kultury, którą ja w tym momencie mam w głowie ma swoje działania promocyjne, tyle, że do bardzo wąskiej grupy osób skierowane; albo niekoniecznie sprecyzowanej. A: na przykład jest niby dużo takich zajęć, które rozwijają różne talenty, ale nie zawsze są jakby one dobrze ogłoszone, że nie ma nagłośnienia, że to jest. Jest tylko na przykład na stronie, a nie wszyscy wchodzą na stronę. O: wszystko trzeba sprzedać, trzeba umieć przedstawić to w taki sposób, aby potencjalni klienci byli, przepraszam, że tak mówię odbiorcy kultury się tym zainteresowali. Być może pośród tych słuchaczy Weekendu jest masa ludzi, która by się zakochała w operze, w jej programie, ale po prostu o tym nie wie. O: Nie byłam nigdy… Być może, że oni mają… być może, że jest za mało jest też rozpropagowane, co robią, żeby to rozpropagować bardziej w mieście, co robią, żeby to wiedzieć, żebyśmy wszyscy wiedzieli, co się dzieje… że mało rozpropagowane, bo może się dzieje tylko… jakoś tak… Z kolei ze strony decydentów wskazywany jest brak reakcji odbiorców na działania promocyjne: D: ze strony organizatora zrobiono wszystko żeby to wydarzenie nagłośnić. Dajmy coś z siebie, a nie tylko siedźmy i narzekajmy. Brakuje też spójnej i efektywnej polityki lokalnej w zakresie promocji wydarzeń kulturalnych: O: niby coś takiego się ukazuje na początku roku na tej stronie centrum informacji turystycznej, taki niby kalendarz na cały rok, ale tam jest wrzucone też wszystko i jakieś zawody sportowe i tego… I to jest taki chaos i człowiek nie pamięta co tam ma być za 3 czy 4 miesiące, prawda. No też często też się gdzieś te terminy zmieniają, coś wypada, coś wchodzi na to miejsce… (…) ale jak dochodzi co do czego, to mówię z jednej strony mała oferta, a z drugiej strony nie ma informacji. a
139
W realizacji wartości instytucjonalnej podmiotów działających w sektorze kultury konieczna jest kontynuacja i konsekwencja w działaniach, co zostało również zauważone w wypowiedziach respondentów. Wymaga to jednak strategicznej i długofalowej perspektywy zarządzania, która jest trudna do realizacji w instytucjach kultury, z racji braku przewidywalności finansowej i rocznego budżetu: D: uważam, że instytucje, zwłaszcza żyjące, czy funkcjonujące w tak trudnych warunkach, jak instytucje kultury, zewnętrznych, powinny sobie coś takiego tworzyć. Nie tworzą... z innego jeszcze powodu, my zawsze mamy, tak naprawdę, horyzont 31 grudnia, finansowy. (…) i trudno tworzyć, bo to wiadomo, że możemy tworzyć wyłącznie... wyłącznie te wizje na zasadach pewnych scenariuszowych, tak? Czyli (…) że jak będzie tak, to będzie tak, a jak będzie tak, to będzie tak. Respondenci podkreślali też niedobory finansowe instytucji kultury, co powoduje przede wszystkim brak kreatywności, który nieuchronnie związany jest z pewnym rodzajem ryzyka, a także wpływa negatywnie na stopień ich profesjonalizmu: O: One nie mogą działać profesjonalnie, ponieważ dopóki władza nie będzie zainteresowana kulturą, nie ma szans. (…) żeby działać profesjonalnie, potrzebne są nakłady. Profesjonalna kultura kosztuje. Jeżeli chcę dziecko nauczyć gry na fortepianie, muszę mu kupić przynajmniej pianino. (…) budżet na kulturę nie może być akcyjny. On musi być jakiś tam, ustalony, że ten dyrektor domu kultury się nie boi, że jest politycznie, na przykład, dzisiaj wygodny, a jutro nie będzie. On się nie boi, on jest dyrektor (…) domu kultury, i on ma się nie bać. On ma dostać na swoją działalność tyle, ile miał, albo jeszcze więcej, żeby ona była rozwijana. Jeżeli on się boi, to nic nie będzie robił, bo on się boi. A słyszała pani, żeby ktoś coś mądrego zrobił, co się boi? Nie, nigdy nie będzie kreatywności, gdy ktoś się boi. Nie ma szans. D: Głównym ograniczeniem działalności naszej są niedobory finansowe. no około trzydziestu procent... jesteśmy niedoszacowani. (…) To jest bardzo dużo. Znaczy, tak, mamy jakby zabezpieczone jakieś pieniądze na pensje, na opłaty... et cetera, et cetera. I zostaje nam bardzo mało na działalność (…) My te pieniądze, poprzez swoje różne działania podwajamy w ciągu roku. Te pieniądze, które nam zostają na działalność merytoryczną (…) myślę, każdy pani człowiek z instytucji, świadomy tego, gdzie jest i co robi, i świadomy ograniczeń to powie, że, pewnie w dziewięćdziesięciu procentach
a
140
polskich instytucji... a może nie instytucji, polskich domów kultury... problemem numer jeden jest totalnie niedoinwestowanie nas. D: Myślę, że pewnego rodzaju kreacja jest również w (instytucji) tylko tam jest problem taki naprawdę podstawowy, zresztą jest w ogóle już bardzo biednie, to znaczy, oni mają już tak krótką tą kołderkę, że tam za bardzo już nie wykreują. Kreacja niestety (…) oczywiście, wymaga ryzyka... znaczy, do któregoś momentu można, można, jakby... realizować pomysły na zasadzie „zróbmy”, ale w którymś momencie przychodzi faktura. A: publiczne (…) muszą spełnić jakieś zyski koniecznie; musi być co najmniej na 0. A: Znaczy zależy jak na to patrzeć. Bo z jednej strony niby podejście jest dobre, a z drugiej strony czasami brakuje sponsorów i po prostu nie potrafią sobie zorganizować tak… na tyle dużo sponsorów, aby zorganizować coś większego w pewnym sensie. A: Ale nie mamy takiego ośrodka teatralnego profesjonalnego. (…) nie mamy profesjonalnych sal wystawienniczych. (…)To po prostu nie mamy pomieszczeń na to. Wskazano również negatywny wpływ przepisów prawa, a zwłaszcza ustawy o zamówieniach publicznych, które powodują obniżenie jakości w sektorze kultury: O: Nie może następować profesjonalizacja skoro co roku robią to inne ekipy, które akurat są na topie (…). (instytucja) ogłasza każdego roku przetarg na (organizację imprezy) już od ładnych kilku lat. Jakie tam układy przy tym są, to już nie mi o tym mówić. A: W wielu wypadkach jest tak, że ten najtańszy projekt nie jest najlepszy; zawsze tak jest; zawsze tak jest właściwie. A bardzo często instytucje, szczególnie państwowe muszą wybrać te najtańsze, bo tak każe po prostu ustawa. D: Oczywiście wiemy o tym, że w zamówieniach publicznych istnieje opcja taka, jak jakość, ale panowie wiecie najlepiej jak często jakość jest obierana jako kryterium decydujące, albo kryterium, o które chce się walczyć. D: To jest odniesienie do przepisów, które mogą być kształtowane przez samorządy, przez rząd, przez politykę państwa. Jeżeli te przepisy nie będą promowały jakości nawet na takim poziomie, to kompetencje też nie będą odpowiednio wykorzystywane. a
141
Jako czynnik wyraźnie pozytywny w kształtowaniu poziomu usług sektora kultury wskazano wpływ artystów. Z jednej strony wynika on z dbałości o poziom organizacji imprezy, który umożliwi danemu artyście właściwą prezentację twórczości, z drugiej zaś niezależne inicjatywy artystyczne stanowią w pewien sposób konkurencję dla instytucji kultury i przynajmniej teoretycznie powinny je mobilizować do podnoszenia jakości usług: D: W tej chwili artyści przysyłają swoje line-up’y na koncerty, (…), gdzie życzą sobie spełnienia szeregu warunków, to jest jakość nagłośnienia, ma być takie i takie, miejsce ma być takie i takie. Dlaczego: bo jego nagłośnieniowiec pracuje na czymś takim. Jak dostanie coś innego to może pomylić jakieś gałki i wyjdzie zupełna kicha z tego koncertu, (…). On życzy sobie ileś tam świateł i wielkość sceny. Jest masa wymagań. A: myślę, że wywierają też wpływ twórcy, tworząc takie oddolne inicjatywy, które czasami są ciekawsze od tego, co urzędy proponują. Gdzie jakaś impreza odgórnie zorganizowana przez jedną z instytucji miejskich, gdzie tam jest słaby odzew. A taka oddolna impreza (…), gdzie tłumy się zjawiają, zupełnie niezwiązane z daną instytucją. Oddolnie, że tak powiem. To jest duży nacisk i duża presja dla takiej instytucji, gdzie właśnie nie ma pieniędzy, a coś takiego się dzieje. Jako przyczynę większej dbałości o poziom usług wśród artystów wskazano przede wszystkim dbałość o własną markę i poczucie indywidualnej odpowiedzialności: A: przede wszystkim prywatne osoby muszą 10 razy bardziej dbać o to… Bo to jest ich nazwisko, ich marka, dokładnie. Ja jestem dla siebie marką na przykład będąc artystą niezależnym. A w instytucji jesteśmy jakimś tam trybikiem większej maszyny, która w całości funkcjonuje ze wszystkimi elementami, ale jednak nie jesteśmy bezpośrednio z imienia i nazwiska wymieniani w projekcie na przykład. O: myślę, że tak naprawdę osobą, która będzie dbała o to, żeby jak najbardziej profesjonalnie wyszło to, co robi jest artysta niezależny, bo on się podpisuje pod tym własnym nazwiskiem. Jest kojarzony, jako osoba. O: Artysta podpisuje się samym sobą, swoim imieniem i nazwiskiem, swoim wizerunkiem, więc też dba o to, żeby to nie było kiczowate i nieprofesjonalne. Rozbieżne opinie pojawiły się w ocenie profesjonalizmu organizacji pozarządowych. Z jednej strony niektórzy decydenci, reprezentujący instytucje współpracujące z organizacjami pozarządowymi wskazali ich znacznie mniejszy profesjonalizm, w sensie zdolności a
142
organizacyjnych, powodowany mniejszą dyscypliną, brakiem kompetencji kadr i specyfiką działalności: D: Organizacje pozarządowe u nas niestety mają ten problem, że... że mści się na nich takie luźne podejście (…) Na organizacje pozarządowe patrzy się przez palce, (…) Czyli jest, uważam, dość spora różnica jakby w profesjonalizmie działania organizacji pozarządowych a instytucji, ale nie do końca uważam, żeby to był jakiś pro-, znaczy, problem jest, ale aby to było coś, co te organizacje pozarządowe skreśla. Po to są instytucje, czy po to powinny być, między innymi, żeby pomóc organizacjom pozarządowym. D: Tym gorzej jest w stowarzyszeniach, gdzie ludzie nie pracują tam etacie. Więc skoro to nie jest etat, tylko działalność jakby… taka dodatkowa – nie wiem jak to nazwać – jako „społeczna” – o, to jest dobra nazwa. No to ciężko oczekiwać od nich profesjonalności. Zdarzają się osoby, z którymi współpracuje się profesjonalnie, natomiast są to jednostki, (…) jeśli jest taka chociaż jedna jednostka w danym stowarzyszeniu, to my jesteśmy szczęśliwi, bo nam to jakby pozwala utrzymywać pewien poziom. Natomiast ogólnie poziom profesjonalizmu stowarzyszeń – poza nielicznymi wyjątkami tworzonymi właśnie przez te jednostki to jest amatorka, i to taka czasami spinana na spinacze do papieru (…). Są osoby, które profesjonalnie zajmowały się zawodowo projektami i z nimi współpracuje się bardzo dobrze. Ba, one z tego żyją, więc muszą to robić dobrze, ale pozostałe to jest dramat… czasami nawet. (…) Nikt ich nie nauczył to jest pierwsza rzecz. Druga rzecz, nie mają gdzie zdobyć tego doświadczenia, bo dostępność do projektów tych najprostszych, miejskich jest trudna (…) Natomiast ogólny poziom jest niski – tak bym to nazwał. Nie jest jakiś dramatyczny, ale niski. Z drugiej strony bardzo często podkreślano, że organizacje pozarządowe wykazują się znacznie większym poziomem profesjonalizmu jeśli chodzi o zaangażowanie, kreatywność, troskę o wysoką jakość artystyczną i promocję. Według respondentów wynika to z poczucia większej odpowiedzialności, dbałości o własną markę, a także konieczności pozyskiwania dodatkowych środków: O: Wydaje się (instytucjom kultury), że wystarczy, że zamieszczą w gazecie swój program i ewentualnie wywieszą jakiś afisz tuż przed budynkiem i wydaje im się, że sprawy promocji załatwione. Tymczasem taki prywatny artysta, który sam sobie coś a
143
organizuje czy stowarzyszenie, dbają o tę promocję, dbają o to, żeby zaistnieć w mediach i dzięki temu ludzie wiedzą, że coś się dzieje i też przyjdą chętnie. Nie poszłabym do teatru gdybym nie wiedziała, że coś tam jest ciekawego. A nie dowiem się, jeżeli nie zacznę tego zgłębiać. Tymczasem informacje o wydarzeniach, które są organizowane przez ten sektor prywatny czy właśnie przez stowarzyszenia bombardują wręcz. A: z drugiej strony też taka (…) otwartość na różne pomysły, bo stowarzyszenia (…) mają milion pomysłów i nie mają nikogo nad głową. Czyli co tam wpadnie do głowy, to starają się zrobić ten projekt. W organizacjach jakichś państwowych, może coś ktoś wymyśli, z góry ktoś tam powie, że nie, to jest słabe i to odrzuci, bo może ma gdzieś jakieś klapki i nie jest otwarty na nowe rzeczy. D: mi się wydaje, że mimo wszystko organizacje pozarządowe reprezentują, jeżeli chodzi o profesjonalizm znacznie wyższy poziom. D: w organizacji pozarządowej nie ma możliwości takiej, żeby aktor, który nie ma talentu, nie gra i właściwie nie ma na niego zapotrzebowania w żadnym teatrze, mógł przetrwać. W instytucji zostanie. A: ale oni sami (artyści i organizacje niepubliczne) dbają o tę jakość, a te publiczne już nie bardzo. A: ja nie sądzę, żeby w instytucjach pozarządowych był mniejszy profesjonalizm z racji tego, że instytucje pozarządowe też się podpisują swoją marką, że tak powiem. A: (w instytucjach publicznych) odpowiedzialność zbiorowa czyli żadna. O: Stowarzyszenia (dbają bardziej o profesjonalizm) tak naprawdę, ponieważ one działają tak na pograniczu dofinansowania ze środków publicznych, ale też już trochę tego niezależnego artyzmu. Z tego względu, że tam część budżetu pochodzi faktycznie z dotacji samorządowych, ale jednak też duża część wymaga zamknięcia czy to z biletów, jakichś reklam czy czegoś takiego. W związku z tym, to też wymusza na nich jakieś działania w związku do profesjonalizmu i podnoszenia jakości. O: pojawiają się też sponsorzy wtedy, jak dostają jakąś mniejszą pulę i to dzięki sponsorom można więcej, czyli to tak jakby świadczy o tej jakości jaką się ma. a
144
Realizacja wartości instrumentalnej Wartość instrumentalna (ang. instrumental value) sektora kultury wynika z działań mających na celu osiągnięcie ekonomicznych bądź społecznych korzyści, takich jak: zrównoważony rozwój,
poprawa
jakości
przestrzeni
publicznej,
rozwój
współpracy
kulturalnej
i intelektualnej, wymiana doświadczeń, wspieranie dialogu, promowanie różnorodności kulturowej i językowej, ochronę dziedzictwa materialnego i niematerialnego, promocję sztuki niekomercyjnej, kształtowanie tożsamości narodowej, regionalnej i lokalnej, pogłębianie wiedzy, przyciąganie i budowanie kapitału ludzkiego, tworzenie społeczeństwa świadomego, tolerancyjnego i otwartego, promowanie przemysłu kulturalnego, przyczynianie się do tworzenia innowacji i zwiększania produktywności, a tym samym do rozwoju gospodarczego, dokonywanie zmian społecznych i wizerunkowych, kreowanie potencjału intelektualnego regionów, integracja i przeciwdziałanie negatywnym zjawiskom społecznym. Jest to ten aspekt kultury, który sprawia, że staje się ona narzędziem służącym zmianie stanu rzeczy i sterowaniu rozwojem społecznym w kierunku uniwersalnej kondycji ludzkiej41. Respondenci zgodnie stwierdzili, że instytucje publiczne mają zdecydowanie największy wpływ na realizację wartości instrumentalnej z racji posiadanych zasobów. W związku z tym ciąży na nich również większy obowiązek: A: w tej chwili tylko instytucje publiczne mają możliwość takiego wpływu, więc o czym mówimy? Oczywiście, że instytucje publiczne. I oczywiście, że w pozytywny sposób. Pytanie, na ile bardziej pozytywny mógłby być. A: instytucje ze względu na większy budżet mają większy zasięg oddziaływania. O: instytucje dotowane przez państwo, gdyż one mają większe budżety. Wiadomo mają lepszą infrastrukturę, czasami własne budynki, własne siedziby i też mają większe możliwości z racji większych budżetów, które mogą przełożyć również w inny sposób. D: na pewno większy obowiązek na wpływaniu na inne sfery życia, czy na całokształt życia, mają jednak instytucje. Ponieważ one prowadzą działalność permanentnie. One są w określonych godzinach, dają swoją ofertę czy usługę, a to w uczestnictwie jest niezwykle
ważnym,
czy
w
budowaniu
produktu,
przewidywalność jest ważnym elementem.
41
Bauman Z., Kultura w płynnej nowoczesności, Warszawa 2011, ss. 21-22.
a
145
jest
niezwykle
ważnym,
Artyści zauważają potencjał organizacji pozarządowych w realizacji wartości instrumentalnej, związany z ich otwartością, kreatywnością, skutecznością i posiadanymi zasobami ludzkimi. Barierą dla tej realizacji pozostają jednak czynniki finansowe: A: jeśli pozarządowe organizacje miałyby takie budżety to myślę, że nie byłyby gorsze. Wręcz przeciwnie A: Ale w każdym razie, z tego, co ja widzę, (…) to tutaj NGO-sy naprawdę wiodą prym. No, w porównaniu z tym, co miasto robi, a to, co robią NGO-sy, bo miasto nie robi nic, a wydaje krocie. A: Generalnie wychodzi na to, że miasto, mimo, że ma jakieś tam możliwości, ale nie ma ludzi, którzy mają jakieś pomysły na zrobienie czegokolwiek. Na to wychodzi. A: Miasto umie zrobić koncert. I koniec. Miasto nic nie umie poza tym, poza zrobieniem koncertu. Najczęściej wymienianym elementem w obszarze realizacji wartości instrumentalnej przez sektor kultury, była edukacja kulturalna. Respondenci często zwracali uwagę na zanik edukacji kulturalnej w systemie szkolnictwa, jak również brak zachowań pro-kulturalnych w społeczeństwie: D: mam taką myśl, bardzo głęboką, w sobie, że dzisiaj instytucje kultury, organizacje pozarządowe, które działają w obrębie kultury powinny się bardzo mocno skupić na czymś, co ja sobie nazywam edukacją kulturalną, coś co zostało wyrugowane ze szkół powszechnych... nie ma muzyki, plastyki, no, nie ma uwrażliwienia młodego człowieka na sztukę, na kulturę w szkole. O: Teraz się nie śpiewa w ogóle w domach. To też jest zanik kultury. Totalny zanik, nikt nie śpiewa kolęd. A od tego się zaczyna kultura. Kultura się zaczyna od pierwszego progu, czyli śpiewania rodzinnego. A w rodzinach się nie śpiewa.(…) To jest tak, że, ja myślę, że to się wynosi od takiego dziecka. Jak się tego nie łyknęło wcześniej, to już potem to chyba nic nie da. Jako podstawowe zadanie wskazano poszerzanie horyzontów potencjalnych odbiorców: D: bo jest też cos takiego jak funkcja edukacyjna instytucji kultury, gdzie w pewnym sensie te „gusta”, może gusta to będzie złe słowo, każdy ma swój, w zależności jak sobie go wyrobi, jak go ukształtuje, ale możliwość dostrzeżenia czegoś innego, zobaczenia jakiegoś innego pojmowania kultury, jest też ważnym zadaniem instytucji, a
146
pokazania: „teraz sobie wybierz”, prawda i wtedy dopiero możemy decydować w jakim kierunku pójdziemy.(…) A więc ta publiczność została sobie tutaj tak jakby wypracowana, my wyrobiliśmy u ludzi takie oczekiwanie na to, że te koncerty będą, że będą mogli przyjść, że będą mogli czegoś ciekawego posłuchać. D: być może to jest znowu ten problem, że trzeba po prostu tego odbiorcę wychować sobie. Czy wyhodować mentalnie. D: my oczywiście mamy trafić w zainteresowanie i powinniśmy te zainteresowania i potrzeby rozpoznać. I to jest jedna z naszych, chyba kluczowych kompetencji. Ale z drugiej strony, zwłaszcza w odniesieniu do instytucji, bo one po to zostały powołane, mamy też kształtować jednak pewne potrzeby. D: Nikt nie pójdzie do teatru, dlatego że raptem uzna, że teatr jest fajny. Jeżeli polityka kulturalna będzie prowadziła do tego, że premiujemy od przedszkola, czy od szkoły, i są do tego specjalne programy. Bo tak widzę realizację polityki kulturalnej, że te dzieci się prowadzi i się uczy chodzenia, uczy się rozpoznawania tego, czym jest teatr. Rozbudza się w nich tę wrażliwość. Czy uczy się ich doświadczania tego, jak funkcjonuje muzeum i dlaczego ono funkcjonuje, i do czego zostało powołane. To wtedy rzeczywiście jest pewna szansa, że się zmieni. Wtedy instytucje, i tak samo organizacje, będą mogły realizować tę podstawową funkcję, czyli kształtować kompetencje. A: dzieci same z siebie, wydaje mi się, że, no, nie zaczną robić pewnych rzeczy, jak się im nie pokaże, jak się ich nie zachęci i jak się im nie da, (…), nie zachęci się do czegoś tam, właśnie zajęć. I to nie na zasadzie, żeby to były jedne zajęcia dla wszystkich, tylko, no, wiadomo, każdy, każdy powinien spróbować różnych rzeczy, żeby wiedzieć, co mu pasuje, w czym jest dobry i czy chce to kontynuować. I ważne jest, żeby zacząć wcześnie. A: Trzeba odbiorców też jakoś powiem brzydko, wytresować. Pokazać im coś ciekawego, żeby zobaczyli, że fajnie jest przeżyć fajny koncert, fajną wystawę, a nie tylko kolejny zespół disco polo. O: odbiorca może nie wiedzieć do końca, co chce. Problem, jak tutaj rozmawialiśmy, że jak ktoś poszedł do teatru (…) ktoś, kto słucha heavy metalu, ale poszedł raz przypadkiem i okazało się, że trafił w dziesiątkę. To też nie można tak w 100% zgadnąć, co odbiorca chce, bo odbiorca sam nie wie. a
147
Kolejnym ważnym obszarem edukacji, który realizują instytucje kultury jest podnoszenie kompetencji w kwestii organizacji wydarzeń artystycznych D: co więcej uruchomiliśmy jakby projekt w tym roku niedofinansowany znikąd (…) gdzie my staramy się tych ludzi jakby wciągnąć, ale wciągnąć na poważnie na takich zasadach jak to się robi profesjonalnie, czyli wciągnąć pokazać im profesjonalną drogę, żeby jeśli w przyszłym roku będą mieli pomysł… A: Natomiast pamiętam, że oni organizowali przez wiele lat (festiwal) – to było strasznie fajne... To był festiwal teatrów dziecięcych z Polski... Ale też jakby obsługiwany przez młodzież z (miasta), czyli na przykład można było pisać w gazecie festiwalowej. (…) Można było się nauczyć obsługiwać kamerę, mikrofon, sprzęt nagrywający i tak dalej. Były dziewczyny od konferansjerki, byli radiowcy, były osoby, które się zajmowały tymi przyjeżdżającymi artystami, pod takim kątem logistycznym, czyli zakwaterowaniem gdzieś tam, opiekowanie się nimi... I to było strasznie fajne, bo to, pamiętam, cała moja podstawówka praktycznie po prostu, każdy, kto tam mógł cokolwiek tylko... w jakikolwiek sposób brać tam udział, to w to wchodził. Organizacje i instytucje sektora kultury angażują się ponadto w różne projekty edukacyjne z zakresu polityk społecznych, takich jak aktywizacja osób starszych, działanie na rzecz grup mniejszych szans. Zarówno artyści, odbiorcy jak i decydenci uznali, że zdecydowanie większy wpływ na zmiany społeczne mają niezależni artyści, autorytety i osoby działające w organizacjach pozarządowych, niż instytucje publiczne. Spowodowane to jest większą kreatywnością, bezpośrednim kontaktem, szybkością reakcji i siłą autorytetu. O: ostatnio na (osiedlu) był też artysta niezależny… W każdym razie chodził po osiedlu, rozmawiał z ludźmi, namawiał ich, żeby przynosili różnego rodzaju pamiątki związane z osiedlem, zdjęcia, opisywali osobiste historie a później stworzył z tego wystawę, która miała pokazywać właśnie taką naszą małą ojczyznę. Taka historie tego osiedla, tych ludzi. Chciał chyba nam pokazać, że jesteśmy społecznością, że wszyscy. Taka bardzo sympatyczna rzecz. (…) A: artyści; to jest zawsze działanie jednostkowe. Zawsze jakieś rewolucyjne, quasirewolucyjne… pojedynczych jednostek, wokół których się tworzy jakaś grupa. A: mi się wydaje, że autorytet tu ma dużą rolę. Ktoś, kto promuje te wartości, na przykład artysta. Albo instytucja, ale instytucja też to realizuje przez jakiegoś artystę a
148
najczęściej. (organizacje pozarządowe) – oni też się posiłkują artystami różnego rodzaju. A: osoby znane z autorytetem mają coś do powiedzenia. D: wydaje mi się, że organizacje, patrząc na praktykę, szybciej reagują, niż reagują instytucje. D: mobilność. Do nas trzeba przyjść, co często jest barierą nie do pokonania. A: na ile sobie nie zdają sprawy z tego instytucje publiczne, z siły przemawiania społecznościowych portali. To jest bardzo dziwne, że przez tyle lat tak małe przypadki są wdrażane w tę sferę. No, to co, nic się nie zmieni. Ale one nie są autorytetami. Kwestia odbioru określonych bodźców, które wywołują różne podmioty w celu osiągnięcia określonych zmian społecznych jest kwestią indywidualną. Dużo też zależy od każdej organizacji, czy instytucji. Niemniej jednak respondenci wyrażali opinię, że propozycje instytucji publicznych często mają charakter działań ukierunkowanych na „przekonanie przekonanych”. Odbiorcy, którzy biorą udział w takich wydarzeniach muszą się wykazać otwartością i chcieć w nich uczestniczyć: O: Ja powiem szczerze, że spektakl wystawiony w (teatrze), jeżeli chodzi o kształtowanie tych postaw tolerancyjnych podziałał na mnie o wiele bardziej niż (artefakt w przestrzeni publicznej), dlatego, że jednak w jakiś sposób oddziałuje na moją psychikę (…) Faktycznie może i to jest jakiś symbol, ale nie wpływa i nie oddziałuje w taki sposób jak na przykład spektakl teatralny; Ale ci, którzy poszli do teatru to jest przekonywanie przekonanych. A: (A czy myślisz, że działanie sektora kultury jakby sprzyja ku temu, żeby te animozje nikły, czy to raczej trzeba, żeby się ileś tam pokoleń...) Tak, sprzyja. No, na pewno sprzyja. Ale trafia też do specyficznych osób, no, do jednak osób, które są bardziej otwarte. Podejmowanie działań w zakresie dążenia do zmian społecznych pojawia się często w świetle pojawiających się problemów, tzw. gorących tematów. Instytucje kultury, ale też przede wszystkim samorządy robią to często pro forma, z odwrotnym skutkiem: O: ja myślę, że też tutaj mają wpływ jakieś takie trendy czy gorące tematy. Jeśli jest jakieś działanie chociażby po aktach nietolerancji, czyli rasizmu i nagle od razu
a
149
pojawia się działanie dotyczące właśnie tolerancji, no to, to trafia w odbiorców, tak. Bo to jest tak na gorąco; koncert nie trafiał. Respondenci, a zwłaszcza odbiorcy w wymiarze ogólnym zauważają związek kultury z rozwojem ekonomicznym: O: nie jestem w stanie podać konkretnych wyników badań, ale samemu można zauważyć, że najbardziej prężnie działające miasta na świecie, chodzi mi o te działające gospodarczo, gdzie ludzie są zadowoleni z życia, mają dobre warunki, jeżeli chodzi o miejsca pracy, mieszkania, właśnie są tam instytucje kultury. Więc łatwo zauważyć, że istnieje pewna korelacja między światem kultury a światem ekonomii i gospodarki. O: to napędza automatycznie gospodarkę tych miast. Więc faktycznie gdzieś tam na świecie to faktycznie ma to jakiś realny wymiar, bo jeżeli powiedzmy do takiego Berlina czy gdzieś, przyjedzie tam milion turystów to już ma jakieś przełożenie na gospodarkę. O: jesteśmy wrażliwi na sztukę wbrew pozorom i ponadto są przykłady, które pokazują, że dzięki sztuce i profesjonalizmowi określone miejsce, określone miasta bardzo dużo zyskały promocyjnie, ponieważ takiej instytucji udało się zrobić projekt, który później szerokim echem odbił się w całym kraju. Niemniej jednak respondenci wskazują również, że sektor kultury sam z siebie nie jest wystarczająco silnym bodźcem, aby powodować rozwój gospodarczy. W przekonaniu rozmówców koniecznym warunkiem dla rozwoju kultury jest odpowiedni poziom rozwoju ekonomicznego: O: nie wiem, myślę, że to jest dopiero powyżej pewnego poziomu. Najpierw to ma ekonomia się rozwinąć. Dopiero później na gruncie tej ekonomii, tego rozwoju, dopiero wtedy rozwija się kultura. O: jest to już etap wtórny. Jeśli nastąpi proces inicjujący w postaci tego, że miasto nazwę to tak wylewnie jest zamożne, zainicjuje wtedy działania kulturalne to owszem. W przeważającej części opinii, w badanych ośrodkach nie jest zauważalny związek pomiędzy funkcjonowaniem sektora kultury a rozwojem ekonomicznym i promocją miast:
a
150
D: Trudno tutaj powiedzieć, że atrakcyjność naszego regionu na tym jakoś zyskiwała. (…) Myślę, że nie, że na razie to my jesteśmy na tym etapie, żeby być atrakcyjnym dla mieszkańców. D: Jak my wpływamy jakby na atrakcyjność miasta? No to dobrze to się wpływa chyba tylko w projektach… jest trudno mierzalne. My możemy oczywiście opisywać, że dzięki nam wiele osób zapamięta (miasto) i że będzie miało za miasto, w którym dużo się dzieje – bo się dużo dzieje… Ale czy to wpływa, naprawdę trudno mi ocenić. D: Natomiast dostrzec mi jakieś związki pomiędzy kulturą a wpływem na rozwój ekonomiczny, tutaj nie widzę takich związków. A: ta cała oferta letnia, (…), to na pewno jest coś, co przyciąga ludzi, bo nawet, nawet osoby, które sobie wypoczywają gdzieś tam w okolicach (…), to wiem, że przyjeżdżały na koncerty wieczorami. No, na pewno, (…). A czy ekonomicznie? No, nie wiem, czy aż tak. Czy aż tak bardzo… D: Na pewno wpływa na rozwój społeczny. Bo kiedy kształtują się nasze potrzeby kulturalne, to inaczej jako społeczeństwo funkcjonujemy. Te relacje są inne, bardziej przyjazne, bardziej cywilizowane. Tak ja to odbieram. Natomiast dostrzec mi jakieś związki pomiędzy kulturą a wpływem na rozwój ekonomiczny, tutaj nie widzę takich związków. Wpływ instytucji i organizacji sektora kultury na realizację wartości instrumentalnej w
wymiarze
podniesienia
atrakcyjności
miejsca
w
którym
działają,
wiąże
się
z profesjonalizmem, pomysłowością i innowacyjnością, wielkością artystyczną, wysokością nakładów finansowych, jak również zaangażowaniem mieszkańców. O: (wpływ instytucji i organizacji sektora kultury na atrakcyjność miejsca, w którym funkcjonują zależy:) od ich profesjonalizmu; od pomysłowości na pewno; od jakiejś innowacyjności w działaniu, którą prezentują; ale też od wielkości artystycznej. A: kto ma wpływ? przede wszystkim pieniądze. A: Nie sądzę aby to taki wymiar miało. Raczej są to takie działania z którymi ja i reszta społeczności się nie utożsamiamy. Nie można oczekiwać utożsamiania się, jeśli ludzie nie biorą udziału. Myślę, że trzeba angażować ludzi, aby poczuli się tożsami z tym działaniem i wtedy promocja może być taką w którą uwierzą nie tylko zewnętrze
a
151
media, a ludzie, którzy tu są. Myślę, że bez działania ludzi działania promocyjne są niewielkie. Zauważalny jest za to związek sektora kultury z budowaniem tożsamości lokalnej i poziomem jakości życia w danym mieście. D: A to tak, (…) bardzo nastawiamy się na jednoczenie, kiedyś było takie bardzo fajne określenie, one już troszeczkę wychodzi z mody, ale było bardzo fajne na to budowę tych małych ojczyzn to było bardzo dobre (…) Organizujemy wszelkiego rodzaju wydarzenia – takie nazwałbym patriotyczne, rocznicowe. Nigdy nie zapominamy o mniejszościach narodowych, (…) wszyscy razem jesteśmy, rozmawiamy. A: Naszą pracę, nasz profil działania i cały pomysł na nasz program opieramy na tożsamości lokalnej, na dziedzictwie kulturowym tego miejsca, więc dla nas jest to niezwykle ważne. O: przede wszystkim mieszkając w danej miejscowości gdzie coś się dzieje, można sobie wyjść, a nie przesiedzieć tylko wieczór przed telewizorem czy przed komputerem. Więc to automatycznie też wpływa na jego samopoczucie i na jego taką bliższą tożsamość z tym miejscem. Wpływ sektora kultury na jakość życia w danym mieście, jest postrzegany jako rzecz wtórna w stosunku do poziomu zamożności mieszkańców: D: szczerze mówiąc nie widzę, jakby nie odczuwam tego, żeby była (zależność pomiędzy funkcjonowaniem sektora kultury a jakością życia). Oczywiście tu można mówić górnolotnie, że w (mieście) żyje się lepiej, bo są spektakle dla dzieci regularne. Bo ludzie mogą iść na koncerty, bo ludzie mogą wyjść do teatru, natomiast żyjemy takich czasach, że każdy bilet powyżej 15 zł to jest bariera, nie do przeskoczenia. Może rzeczywiście, wybierając miasto osiedlenia się patrzy jaka jest oferta kulturalna, ale ja powiem brutalnie, (…) przy tych zarobkach, które są to chyba jest to ostatni aspekt, dla kogoś kto się osiedla. (…) Kolejnym istotnym wymiarem instrumentalnym sektora kultury jest przyciąganie kapitału kreatywnego. Respondenci wyrażali zdanie, że sektor kultury nie jest wystarczającym magnesem, aby przyciągać kapitał kreatywny. Za wyjątkiem instytucji kultury, które mogą zaoferować stałą pracę i dają poczucie stabilizacji:
a
152
A: (decydenci) decydują, jakie rzeczy się dzieją w mieście. Albo na przykład, no nie wiem, sama decyzja o budowie (instytucji), czy nie. Ja nie pochodzę z (tego miasta) i przyciągnęła mnie tutaj praca. Czyli to, że na przykład, no powiedzmy sobie szczerze, że będę mogła utrzymać się z tej pracy samodzielnie, czyli pieniądze. Dla mnie instytucja była bardzo atrakcyjnym miejscem pracy, instytucja publiczna stwarza poczucie bezpieczeństwa. A: Ale z drugiej strony to, co ja zauważyłem, co jest punktem dla mnie ważnym. To, że jeśli chodzi o (tą instytucję), kiedy powstała, połowa moich znajomych się tam zatrudniła. To jest dla mnie zmiana widoczna. Organizacje pozarządowe zostały wskazane jako podmioty, które dają możliwość samorealizacji, ale z racji niemożności zagwarantowania stabilności dochodów, mogą być traktowane wyłącznie jako działalność tymczasowa, dorywcza lub hobbystyczna: O: Bo jeśli mówimy o działalności takiej stricte pasjonackiej - to jak najbardziej właśnie stowarzyszenia. Jeśli mówimy o działalności zarobkowej - to tak naprawdę tylko instytucje, bo w stowarzyszeniu ciężko by było takiej osobie, że tak powiem pracować przez 10 lat i zarabiać. Bo wiadomo jak jest w stowarzyszeniach i jakie są… To są organizacje, które raczej, jeśli mają jakieś etaty to 1, 2. Nie więcej. Więc jeśli ktoś chciałby pracować na przykład przy koordynowaniu jakichś działań to w stowarzyszeniach jak najbardziej, ale nie na zasadzie utrzymania się z tego (…) w jakimś tam dłuższym (czasie); to bardziej hobby. A: (…) nie można zbudować wokół siebie zespołu, jeżeli ciężko samemu związać jakiś tam koniec z końcem. A: (NGO) to nie są zazwyczaj instytucje, które zatrudniają pracowników na etatach. To tutaj byłby problem. Ale jeżeli chodzi o samą motywację do życia, o pokazanie komuś, że ktoś jest ważny i może się realizować… Generalnie rozbieżne są zdania, czy sektor kultury jest w stanie przyciągnąć kapitał kreatywny, czy jest to w jakikolwiek sposób zależne od sprawowanej polityki samorządu, czy funkcjonowania podmiotów sektora kultury – decyzja jest wynikiem głównie indywidualnych preferencji. Jako podstawowy problem w realizowaniu wartości instrumentalnej przez sektor kultury wskazano brak właściwej – spójnej, strategicznej, efektywnej polityki kulturalnej sprawowanej zarówno na poziomie centralnym, jak i lokalnym: a
153
D: To jest brak polityki kulturalnej. Nie polityki kulturalnej rozumianej jako zestaw wytycznych, ale polityki, jako pewna rama, według której funkcjonują tak organizacje, instytucje, jak i artyści (…) I to nie jest ograniczenie niczyjej swobody, ale zaprowadzenie pewnego ładu. I tak samo tutaj, daleka jestem od jakichkolwiek twierdzeń wręcz, nie przyjmuję, że polityka kulturalna miałaby być narzucaniem określonych tematów. Nie. Miała być uporządkowaniem raczej sfery, uznaniem tego, że jeżeli warto inwestować w partnerstwo pomiędzy organizacjami i instytucjami, to na przykład w jakimś okresie, większe dotacje są na projekty partnerskie. Bo to jest kształtowanie polityki, podaję tylko przykład. D: chciałbym się tutaj zgodzić w tej kwestii, że nie brak oferty, ale brak polityki kulturalnej doprowadza do takiego, a nie innego odbioru, (…) Ta druga rzecz, nie ustawiam jej może w kolejności, ale na pewno znów finanse, które mają ewidentny wpływ. D: ale z drugiej strony, to państwo wprowadza ograniczenia powodujące, że nauczyciele nie mogą wyjść z uczniami ze szkoły, bo rozliczają się z każdej godziny; nie, te państwo czasem działa schizofrenicznie; to jest właśnie ten przykład. D: teatr dostał dofinansowanie na cykl spektakli, na które za darmo z całego województwa, zwłaszcza z tych najdalej położonych części, mogły przyjść dzieci i obejrzeć spektakl. (…) To był specjalny, edukacyjny, z warsztatami połączony, wprowadzający dzieci w zagadnienia związane z historią literatury i z historią teatru. Dzięki temu, w ciągu kilku miesięcy, kilkanaście tysięcy, już nie pamiętam dokładnie, ale to była naprawdę duża liczba, obejrzało za darmo i to, że oni przyjechali raz za darmo to nie znaczyło, że potem nie byli zainteresowani przychodzeniem. Owszem, byli. Kolejna edycja, w związku z tym, teatr doszedł do wniosku, że „to wspaniale, skoro ministerstwo tak doskonale oceniło ten projekt, to napiszmy drugą część”, bo to było zaplanowane, jako kolejne okresy rozwoju teatru, „napiszmy drugą część, dodajmy jeszcze ciekawsze warsztaty i będziemy mogli kolejną grupę przez to przeprowadzić” i teatr nie dostał dotacji. I potem było wyjaśnienie. Bo teraz inaczej rozumiemy edukację kulturalną. I nie jest taką edukacją zaproszenie dzieci na spektakl, a zorganizowanie dzieciom warsztatów. O: nie ma jakiegoś kompleksowego działania, jakiegoś planu, strategii… że to są takie wyrywkowe… tu coś ktoś robi, tam coś ktoś robi. Też nigdy nie wiadomo, kto co a
154
organizuje, bo różne jakby podmioty za to odpowiadają i… też jest tak, że czasami jest natłok jakiś imprez… też się zdarza - a są miesiące, w których nic się nie dzieje. O: nie ma świadomości i nie ma na pewno żadnej (…) strategii jakiejś, że miasto to musi funkcjonować jako całość i ta kultura jest jednym z kawałeczków. A: Uważam, że tak jak nie ma polityki oświatowej tak nie ma polityki kulturalnej ale nie tylko na terenie miasta (…) ale w Polsce. Że nie ma strategii dziesięcioletniej rozwoju oświaty i kultury. D: może ja też jestem zbyt konserwatywny i mało nowoczesny w niektórych sytuacjach, ale promowanie czytelnictwa poprzez dotowanie seriali typu „M jak miłość” czy „Ranczo” gdzie będzie się mówiło o tym jak ważne jest czytanie książek. Dla mnie jest to marnowanie pieniędzy. Artyści jako czynnik utrudniający funkcjonowanie i wpływający negatywnie na możliwość realizowania wartości instrumentalnej wymienili również zbyt rozbudowaną biurokrację: A: Jakby było mniej biurokracji, to bardziej by się chciało. A tak zazwyczaj pomysły są, ale się odechciewa. A: czasem te instytucje mają tak dużo energii muszą włożyć w taką sprawę, papierologii tej całej, że już im się nie chce imprezy jakiejś dużej… Trzeba mnóstwo tego ogarniać. Ja myślę, że to też jest spory problem. Dużym problemem jest też niski poziom przekonania społeczeństwa o znaczeniu kultury dla rozwoju społeczno-ekonomicznego związany między innymi z nastawieniem mediów, brak jest też wystarczających brak argumentów do przekonania społeczności o instrumentalnej wartości kultury: D: Jest inny problem, że my nie dysponujemy żadnymi, czy badaniami, a w każdym razie nie informujemy w sposób wiarygodny opinii publicznej, czy innych też gremiów, o takich możliwościach, że z nas można wyżyć. D: Jest to problem mentalny. Zbiorowości. Jeżeli zbiorowość będzie uważała, że kultura jest takim tylko ozdobnikiem, to ciągle będzie tylko i wyłącznie ozdobnikiem (…) dopóki mentalnie nie zrozumiemy, jako cała zbiorowość, że kultura, edukacja jest elementem szeroko pojętej gospodarki, to będziemy mieli ciągle ten problem, który pan zawiera w pytaniu.
a
155
O: Natomiast, według mnie, kultura jest (…) tłamszona, bo jest. Oczywiście, żadne media o tym nie mówią, media nie bronią w ogóle kultury. Nie wiem, czy pani zauważyła, nie bronią w ogóle kultury. (…) Ostatnio słuchałem w pierwszym programie takiej audycji... o (…) dziewczynie, która w Stanach Zjednoczonych jest super znaną jazzmanką, a w Polsce to jest totalnie nikt. Dlaczego? (…) Nikomu na tym nie zależy. Realizacja wartości integralnej Wartość integralna (ang. intrinsic value), czyli inaczej wartość kultury samej w sobie, związana jest z subiektywnymi przeżyciami i doświadczeniami odbieranymi na poziomie intelektualnym, emocjonalnym i duchowym. Odwołuje się do sztuki, poczucia piękna oraz przeżycia estetycznego, emocjonalnego lub intelektualnego. Z wypowiedzi respondentów wynika, że na poziom realizacji wartości integralnej wpływ mają głównej mierze artyści. Fakt zaistnienia danego wydarzenia artystycznego w danej przestrzeni, instytucji czy organizacji może być dziełem przypadku, albo też decyzji organizatora wydarzeń: D: powtórzę z uporem maniaka: bez kompetencji, bez umiejętności, ten, do którego to się wszystko sprowadza (artysta), ani media tego nie wykreują, ani mikser tego nie zrobi, ani nic tego nie zrobi. A: dla mnie na przykład osobiście jedna z ważnych spraw to ludzie, których ja spotykam (…) w momencie jakby tworzenia, się spotykam z nimi, energie nasze jakieś tam się przenikają i jest to dla mnie duże przeżycie artystyczne. (…)Być może jest to przypadek, że akurat to (wydarzenie) jest w instytucji. A: (wpływ artystów jest) bezpośredni, np. moje uczestnictwo bezpośrednie w jakimś koncercie i moje wykonawstwo, bezpośrednio moje, myślę, że może mieć wpływ na to, na jakiś tam odbiór personalny. O: moim zdaniem od artystów, bo to artysta wykonuje i to artysta ocenia; ale to kierownik instytucji sprowadzi sobie tych artystów. A: każdy kto organizuje jakieś wydarzenie kulturalne, artystyczne itd. macza w tym palec, żeby dostarczyć wrażeń jakichś, średnio czy pośrednio. Generalnie samym takim, jakby to nazwać, samym takim bezpośrednim uderzeniem to jest właśnie ten a
156
artysta, ale pośrednio nie byłoby tego artysty, gdyby (ktoś) nie zorganizował tego koncertu czy eventu. To jest powiązane jedno z drugim. Tutaj nie da się tego rozwiązać. O: od empatii decydenta; od decydentów. Od tego czy nie są skostniałymi dinozaurami na ciepłej posadce czy od tego, jeżeli jest to człowiek z pasją to śledzi, co się cały czas dzieje, co jest na topie, co się ludziom podoba i będzie chciał też sprowadzić do siebie. Stworzyć u siebie. I wtedy na pewno zbierze odpowiednią ilość ludzi, którzy przyjdą to obejrzeć. Na poziom realizacji wartości integralnej wpływ ma również poziom profesjonalizmu organizatora, który obejmuje nie tylko jego umiejętności menedżerskie, ale również poziom kompetencji artystycznych, takich jak wyczucie smaku, znajomość rynku itp.: A: profesjonalizm, czyli czy ktoś się zna na tym. Jakieś przewidywania też, obeznanie; musi się na tym znać; jakieś rozeznanie rynku też. O: tutaj jest jeszcze inna kwestia mnie się wydaje. Każdy z nas był kiedyś pierwszy raz w życiu na bardzo dużym koncercie, gdzie była pełna profeska pod każdym względem, on (Michael Jackson) tak robił świętej pamięci, można mu wiele zarzucić, ale robił to profesjonalnie na scenie. I tutaj tak już prywatnie, to było po prostu świetne wydarzenie. Ktokolwiek był a koncercie Madonny, lubi czy nie lubi, zazwyczaj wychodził i mówił: „ona to zrobiła świetnie”. O: odbywa się (to) w takim miejscu, że w zasadzie niewielkie gremium osób może dokładnie zobaczyć, co się dzieje (…) no jest to fajna inscenizacja, jest ona fajna, ale żeby jakoś tak można ją było dokładnie obejrzeć to nie za bardzo… Jako kolejny, niezwykle istotny czynnik konieczny dla realizacji i odbioru wartości integralnej wskazano, poza kunsztem artysty i profesjonalizmem organizatora, kompetencje i poziom percepcji odbiorców: D: to musi być zderzenie dosyć szerokiej oferty i wrażliwego w miarę odbiorcy. A: tak, ale jeśli przyjdzie na to pan, który zupełnie nie wie, na co przychodzi, to powiedzmy sobie szczerze, tam nie będzie miał takich samych odczuć, jak osoba jakby tam jest przygotowana do tego celu, na co przyszła, na koncert. O: Natomiast, generalnie, ponieważ jesteśmy muzycznie głusi, bo szkoła podstawowa nas nie uczy niczego, w sensie muzycznym, no to lubimy najprostsze rzeczy, bo a
157
człowiek lubi się trochę znać, nie? No to jak się znam na disco polo, usłyszałem sto tysięcy razy jakiś utwór, no to ja to lubię, ja to śpiewam i koniec. I to, nie mówię, w tym sensie, że to są gorsi ludzie, po prostu są niewykształceni muzycznie, a to jest prosta muzyka, to ją lubią. I to też jest pewien schodek kultury, nie? A: Nie chcę tutaj oceniać, bo to nie jest moje zadanie. Natomiast kiedy rozmawialiśmy parę lat temu z Profesorem (…) na temat poziomu kultury w (mieście), to mogę zacytować tylko, że powiedział, że to jest na „poziomie prowincjonalno-odpustowym”. I trochę z tym się zgadzam. (…) Jak to powiedział mój znajomy, krytyk literacki (…) „salon zależy od dam”. Nic dodać nic ująć. Wskazano również na zatarcie się granicy pomiędzy kulturą elitarną i popularną, a także na znaczącą rolę mediów w kreowaniu jej wartości: D: To się zatarło, szczególnie w ostatnich latach, ta nawet na bardzo wysokim poziomie, ale kultura popularna z tą kulturą, nie chcę mówić wysoką, elitarną. D: w związku z tym często w kulturze popularnej takim impulsem do zainteresowania jest zainteresowanie odbiorcy fanaberią. Jak idę do filharmonii, to naprawdę mnie nie interesuje, czy Krystian Zimerman rano musi zjeść jajecznicę, a potem nago biegać po trawie. A: No reklama jest naprawdę ważna i istotna. Ale często nie zawsze promuje rzeczy najlepsze, to chyba wszyscy wiedzą. D: Zwróćcie też państwo uwagę, np. śledzę dosyć pilnie kroniki kulturalne prasy. Tam jest też wrzucane wszystko w tej chwili do jednego worka. Obok wydarzeń o najwyższej randze narodowej pojawiają się całkowicie komercyjne. I mało tego, nadaje im się, że jest to hiper wydarzenie wieku. Więc w tym momencie przeczę sam sobie, nie wiem, kto zaczyna to kreować. Czy kreuje ten, który jest na scenie, czy kreują media, a my jako odbiorcy się temu poddajemy, bo my chcemy uczestniczyć w czymś niezwykłym. I kto tutaj dał te kompetencje? D: Uciekamy od tej „wydarzeniówki”, która tak naprawdę dzisiaj stanowi 70-80% tego kanału transmisyjnego kultury. Dzisiaj gwiazdy tańczą, celebryci, którzy są znani z tego, że są znani, a nie z tego, że mają jakieś osiągnięcia szczególne w jakichś dziedzinach. Tańczą na lodzie, z misiem, robią dużo innych dziwacznych rzeczy i się używa nazwy, że to jest kultura. a
158
Znaczna większość respondentów wyrażała zdanie, że na integralną wartość kultury powinni mieć wpływ przede wszystkim odbiorcy i twórcy, a także organizatorzy, natomiast zdecydowanie jako niepożądany wskazywano wpływ decydentów, podejmujących decyzje na poziomie samorządów: D: o kulturze powinni moim zdaniem decydować odbiorcy i twórcy tej kultury, czy też animatorzy tej kultury. O: z samorządu nie powinien wynikać sam temat tej prezentacji, bo powiedzmy, że mamy w urzędzie miejskim wielką fankę disco polo, więc będzie tak naprawdę przemycać wszystko, co jest związane z disco polo, a tą całą dużą, naprawdę wielką część kultury, która tego nie dotyczy, po prostu ominie (…) chodzi mi o sam fakt, że nie powinien gust jednego człowieka decydować o tym, co się będzie działo w całym regionie. O: ja po prostu uważam, że samorząd czy tam władze nie powinny zbyt mocno ingerować w to. Ta kultura sama musi wynikać z jakichś tam założeń artystów czy twórców czy odbiorców, a samorząd powinien jak najmniej ingerować w to. Wystąpiła zdecydowana polaryzacja w ocenie wartości integralnej realizowanej przez podmioty sektora kultury. Z jednej strony była to bardzo wysoka ocena wydarzeń skierowanych do konkretnych odbiorców: D: Tu powiem zdecydowanie tak. Tutaj ta wrażliwość emocjonalna, czy poziom emocjonalno-artystyczny czasami przewyższa – i tu też powiem brutalnie – możliwość percepcji (mieszkańców), bo mamy rzeczy bardzo wartościowe, unikaty. O: jeśli to jest np. czy wystawa jakaś, czy koncert to zazwyczaj są to bardzo dobre. A: Tak. No, oczywiście nie każdy koncert, no bo czasem zdarzało się, że wychodziliśmy na przykład po piętnastu minutach, bo po prostu... No, po prostu nie dało się tego słuchać... ale, ale generalnie tak. O: Tu gdzie byłam tak, jestem usatysfakcjonowana, tu gdzie byłam na takich różnych – tak jak mówiłam właśnie odnośnie tej Pani (…), która wiersze recytowała, to było bardzo profesjonalne, naprawdę było to piękne. D: te imprezy, które są organizowane przez (instytucję) cieszą się dużą popularnością, mają swoje stałe grono. To co dla mnie jest ważne w działalności przede wszystkim ośrodka kultury to pewien stały kalendarz zdarzeń i bazowanie na wyrobionej publice, a
159
która oczekuje konkretnych wydarzeń (…) Czyli coś o czym wiemy, że zdarza się w styczniu, marcu czy to w czerwcu i czekamy na to wydarzenie. A te wydarzenia stałe przeplatane są oczywiście inną czasami spontanicznie tworzoną ofertą. Wysoka ocena wydarzeń wynikała przede wszystkim ze zgodności z zainteresowaniami, z poczucia wyjątkowości, ale też różnorodności kultury: A: Że jest takie też poczucie, że wyższa kultura, wyższa w tym mniemaniu powiedzmy, że mówię np. o muzyce poważnej, czyli jest jakąś tam sferą luksusową, do której mają dostęp powiedzmy może nie wszyscy ludzie (…) mamy wrażenie, że uczestniczymy w czymś wyjątkowym. Że artyści śpiewają dla nas, orkiestra przyszła dla nas. Są pięknie ubrani i pięknie śpiewają dla nas. Mamy poczucie tego takiego luksusu. A: nie przychodzą ludzie przypadkowi i przez przypadek na jakąś wystawę czy koncert. Zawsze jednak tam trafić tam… i to się musi podobać jednak, niezwiązane z finansami jakby. O: pod tym względem nie mamy, co się kłócić, bo całe piękno kultury polega na jej różnorodności. Na tym, że każdy znajdzie tam coś dla siebie. A nie o tym, że jest kultura lepsza, która jest ambitna i do której musimy zmuszać tłumy albo jest kultura popularna, którą lubi większość i w takim razie skoro większość ją lubi, to większość decyduje. D: Załóżmy, że każdy z nas miałby 50 000 zł i musiałby zorganizować jakiś koncert, to założę się, że każdy z nas zrobiłby to inaczej. I tu już jest właśnie to bogactwo. Z drugiej strony miażdżąco niska była ocena imprez masowych – dni miasta, imprez okolicznościowych, rocznic itp., organizowanych przez samorządy, których jako główna zaleta wymieniany jest fakt, że są za darmo: A: oni nie przyjdą na Bajm. Oni przyjdą dlatego, że impreza jest otwarta i przyjdą wypić piwo. A: Za darmo przyjdzie dużo, a na „biletówę” przyjdzie mało. O: (Dni miasta) Ja tego nie uważam za kulturę. Ja to uważam za... dwie rzeczy. Przypodobanie się ludziom, którzy mnie wybrali, załóżmy, organizuje to burmistrz, ktokolwiek, starosta, czy tam... No to jest impreza, że tak powiem, tak... „bawta się, pijta, róbta, co chceta”. No, to, to ja bym nie przyrównywał do poziomu kultury.(…) To jest raczej biesiadowanie, piknikowanie, to z kulturą raczej nie ma nic, bo a
160
przyjedzie jakiś zespół, mniej znany, więcej znany, ale on nic nie wnosi. I ludzie to słyszą codziennie w radiu, starsi po raz pierwszy zobaczą, usłyszą, nic to nie wnosi, w sensie kultury. (…) raz w roku są dni (miasta), no i wszyscy idą napić się piwa, posłuchać jakiegoś zespołu, jakikolwiek by nie był, wszystkie się podobają. A: Są sprowadzane jakieś właśnie znane zespoły z Polski. Znaczy, najczęściej jest jeden mniej znany i jedna jakaś gwiazda wieczoru.(…) No i po prostu można było pójść i… za darmo. W mniejszych ośrodkach respondenci też podkreślali, że tego typu imprezy są często jednymi z niewielu „wydarzeń kulturalnych”, które samorząd organizuje na rzecz społeczności i które de facto w ogóle się w tym mieście odbywają. Z negatywną oceną spotkał się również schematyczny sposób kształtowania polityki kulturalnej przez samorządy: O: mam wrażenie, że nasze władze samorządowe bardzo mocno chcą z nas stworzyć taki skansen, cepelię. Bardzo tu wspierane są wszelkiego rodzaju działania, które promują kulturę ludową. Ja nie twierdzę, że to jest źle i ta kultura powinna być promowana tylko nie kosztem czegoś nowoczesnego i świeżego, do czego ludzie naprawdę będą chcieli przyjść. O: Natomiast takie imprezy ogólne, różne festyny, (…) no to takie masło maślane takie trochę… no takie nie wiadomo, o co chodziło tej głównej osobie, która to organizowała, nie ma takiej całości… O: (jubileusz X-lecia województwa) jest naprawdę wartościowym wydarzeniem, żeby je promować, ale trzeba jednak zachować pewne proporcje przynajmniej w moich odczuciach. Można to robić naprawdę bardzo fajnie, zachęcić młodych ludzi do tego, żeby zainteresowali się swoją tradycją, ale nie spychajmy wszystkich na siłę ze względu na to, że jesteśmy właśnie kresami i to nasza jedyna zaleta dla kogoś. Negatywna ocena wartości integralnej wydarzeń organizowanych przez samorządy miała miejsce we wszystkich typach ośrodków. Niemniej jednak w niektórych przypadkach przedstawiciele samorządu, a także dyrektorzy instytucji kultury byli świadomi wrażliwości odbiorców i konieczności zaoferowania im wydarzeń, o wysokiej wartości integralnej, przedstawionych w sposób kompleksowy i interesujący, a także uważali, że powinni uwzględniać te potrzeby w kształtowaniu oferty programowej instytucji:
a
161
D: nie jest nieważne, czy on ma wykształcenie, czy on nie ma wykształcenia (…) Generalnie ludzie są wrażliwi i chętni, tylko czasem im trzeba stworzyć przyjazne warunki i to wystarcza. D: Teraz nie ma tak, że po prostu w muzeum chcą nam pokazać parę obrazów, zawsze coś temu towarzyszy. (…) tak staramy się w ramach możliwości których mamy finansowych, które są oczywiście nie bez znaczenia, ale chcemy żeby atrakcyjne gwiazdy (…) występowały i wszelkie wydarzenia żeby miały odpowiednią oprawę, żeby w każdym coś zostało, że to nie jest takie że on przyszedł, był gdzieś poszedł do domu, ale żeby to w nim coś wywołało czy refleksje czy jakaś pamiątka by mu po tym została nawet materialna, ale myślę, że tak. D: ja staram się oceniać jakby nasze imprezy nie pod kątem tego czy mnie się podobały, tylko pod kątem informacji zwrotnej od publiczności… Czy to jest impreza biletowana, czy nie, ja zawsze staram się wyciągnąć informację zwrotną, różnymi kanałami, czytając fora internetowe, czytając komentarze, ale przede wszystkim rozmawiając z ludźmi, którzy wiem, że byli i że to nie była ich pierwsza impreza, tylko byli gdzieś tam dalej i co moglibyśmy zrobić lepiej. D: To co oferuje (ośrodek kultury), czy to bezpośrednio czy we współpracy z innymi organizacjami, agencjami, stowarzyszeniami jest taką ofertą, która ma spełniać potrzeby różnych ludzi o różnie ukształtowanych gustach. Ja uważam, że (…) ta oferta jest tak szeroka, że każdy znajdzie coś dla siebie. Od lat toczą się dyskusje, czy ta kultura wyższa jest rzeczywiście potrzebna w tak niedużym mieście (…). Na szczęście udaje się je utrzymywać, co więcej one stają się takimi wizytówkami (…). D: najgorsze muzeum będzie takie, które będzie robiło to, co się podoba dyrektorowi. D: chodzi o przedstawienie pewnej świadomości, sposobu myślenia, postrzegania tego co się wokół nas dzieję, że naprawdę nie my zjedliśmy wszystkie rozumy i mamy narzucać to, jaki cykl wystaw na przykład ma być prezentowany, tylko mamy się wsłuchiwać, czego by ludzie chcieli, co chcieliby zobaczyć, czego chcieliby posłuchać. Pojawiły się opinie, że brakuje wystarczających i odpowiednich danych, które pozwoliłyby na właściwe rozpoznanie stanu sektora kultury i zbadanie potrzeb odbiorców: D: Wie pani, no to, znaczy, z tą kulturą u nas i z jej badaniem to też jest w ogóle, uważam, duże... duży kłopot, dlatego, że... Mam takie głębokie przeczucie graniczące z pewnością, że nie mamy bladego pojęcia w Polsce o tym, jaki jest stan kultury a
162
w kraju. Czego ludzie oczekują, czego im brakuje, jak działają instytucje kultury, jakie są potencjały tych instytucji, nie ma tego, w ogóle (…) No, wie pani, te pytania, na które my do GUS-u musimy odpowiadać, to też jest bzdura, wszystko wyssane z palca, to nie ma przełożenia na realia żadnego... Respondenci zgodnie stwierdzili, że frekwencja nie może stanowić obiektywnej i podstawowej miary jakości wydarzeń artystycznych. Przeważały wypowiedzi, że ocena ta powinna być dokonywana na poziomie rozpoznania opinii osób, do których dane wydarzenie jest skierowane, poprzez obserwację zachowań podczas wydarzeń, bezpośredni kontakt z odbiorcami lub poprzez fora internetowe. Wymieniono również nagrody branżowe, jako istotny czynnik pozwalający na rozpoznanie wartości integralnej, szczególnie z punktu widzenia artystów, ponieważ dzięki nim możliwy jest dalszy rozwój kariery: D: Jednym z mierników jakości oferty może być frekwencja, ale wcale nie jest. D: Powiedziałbym nawet – bo tu nie chodzi o frekwencję, tylko poziom jakby zainteresowania osób, które powinny się zainteresować, współpracujących np. z młodzieżą. A: Ja się z tego cieszę, to nie jest sprawa masowa, nie robię tego. Nawet nie wiem czy bym chciała setkę, na pewno nie płakałabym z tego. Niech nawet przyjdzie trzydzieści osób, które mają potrzebę. A: (czym zmierzyć jakość) reakcją, czyli wygwizdaniem albo owacjami np. najprościej; (…) tak jak mówiłem wcześniej, też ta interaktywność. Odbiór też na forach internetowych. D: Miernikiem przy kulturze wysokiej będą chociażby, jak ktoś dostaje nagrodę Nike, to znaczy, że już nie jest domowym grafomanem wpisującym się cioci do pamiętnika. Jeżeli ktoś wygrywa konkurs chopinowski, to znaczy, że też nie grywa tylko u cioci na imieninach. A: Niestety książki na przykład… też jesteśmy autorami książek, że jeżeli nie ma się recenzji w jakiś centralnych pismach to niestety można pisać wcale nie gorzej ale być niewidzialnym. Wskazano również, że miara jakości wydarzeń kulturalnych powinna odwoływać się do poziomu świadomości i kompetencji społeczeństwa, które z powodu wyrugowania edukacji artystycznej ze szkół jest postrzegane jako niskie: a
163
D: wg mnie szkolnictwo przeżywa ciągle ogromną zapaść, to nawet nie jest kryzys, tylko ogromna zapaść. Ale chciałbym, żeby próbować mierzyć ofertę, czy uczestnictwo oferty kulturalnej w odniesieniu do programu nauczania, w tym, co w ogóle edukacja robi i jaką my jesteśmy alternatywą w kształtowaniu światopoglądu, czy wrażliwości dzieci i młodzieży. To są dla mnie najważniejsze mierniki. Frekwencja, ani budżet nie. Dążenie do konsensusu Zgodnie z definicją Słownika Języka Polskiego pojęcie konsensus oznacza: 1. porozumienie osiągnięte w wyniku dyskusji i kompromisu, 2. zgodne stanowisko w jakiejś sprawie 3. tryb podejmowania decyzji w sprawach międzynarodowych przez ich uzgodnienie w drodze konsultacji i rokowań. W wypadku polityki kulturalnej konieczność podejmowania decyzji w
oparciu
o
konsensus
pomiędzy
wszystkimi
najważniejszymi
interesariuszami
uwarunkowana jest nie tylko dążeniem do poprawienia jakości sprawowanej polityki, która aby mogła być skuteczna, już nie może być tylko techniczno-biurokratyczna i partyjna, musi być również publiczna i obywatelska42. Przede wszystkim działania podejmowane przez sektor kultury po pierwsze wiążą się z bardzo szczególną, powszechnie niedostępną, wiedzą ekspercką posiadaną przez artystów i odwołują się do gustów publiczności, które nie są możliwe do określenia bez przeprowadzenia wywiadów i konsultacji. Powszechnie panuje przekonanie, że sektor kultury uzależniony jest od finansów publicznych i nie jest w stanie funkcjonować bez publicznego wsparcia: D: kultura bez pieniędzy samorządowych, czy pieniędzy budżetowych po prostu nie istnieje. Nie ma czegoś takiego jak prywatna kultura. W mojej ocenie prywatna kultura jest w domu, jak sobie kupimy płytę, czy wypożyczymy książkę z biblioteki, to też półprywatna. Jako przyczyny słabego rozwoju mecenatu prywatnego wskazano przede wszystkim mentalność potencjalnych mecenasów, ale także nadmierną biurokrację oraz brak mechanizmów stymulujących tego typu działania: O: mentalność jest głównym problemem, bo te procedury wbrew pozorom, one nie są takie skomplikowane i byle księgowy po pierwszym lepszym kursie jest w stanie to zrobić.
42
Hausner J., Zarządzanie publiczne, Warszawa 2008.
a
164
O: żeby ktoś prywatnie miał kasę, to albo rzeczywiście sam musi być na innym poziomie mentalnym, tak albo, to też jest moim zdaniem bardzo duży wpływ samorządu być zachęconym do tego, żeby wspierać. O: nawet teraz przekazanie jakichś funduszy na kulturę wiąże się z zapłaceniem podatku od darowizny, (…) po prostu w tym momencie więcej papirologii jest. Już lepiej najzwyczajniej w świecie ten podatek zapłacić niż się bawić z jakimiś odpisami i tym podobne rzeczy. O: Jeżeli rząd by ułatwił sprawę (…), skoordynował, ułatwił sprawę do przekazywania od firm prywatnych funduszy na instytucje kultury i (…) stowarzyszenia. W wypadku instytucji kultury podległych jednostkom samorządu terytorialnego respondenci wskazywali, że decyzje dotyczące sektora podejmowanie są odgórnie, przez przedstawicieli administracji publicznej (głównie prezydentów miast), bez żadnych konsultacji ani ze środowiskiem artystów, ani z mieszkańcami: O: Powiem szczerze, że wydaje mi się, że nie wiem czy tutaj jakoś tak… kontaktują się ze środowiskiem, bo jeśli chodzi o ich potrzeby i tak dalej. Ale raczej chyba nie. O: I mówi się o tym właśnie, że ma być współpraca, że ma być strategia, że mają być wielkie plany i sobie ludzie pogadają, pogadają, pogadają i nic dalej nie idzie. I od tego czasu mija rok, dwa zapomnieli, że tam była jakaś konferencja, robią następną konferencję i tak wygląda we wszystkich sferach. O: najlepiej by było, gdyby się rozkładało tam w miarę po równo, natomiast tak pięknie to nie jest. W tej chwili głównie właśnie decydują albo decydenci tylko i wyłącznie, (…) bo mają kasę, (…) bo mają władzę (…) musieliby bardziej chyba zacząć słuchać odbiorców. O: ale załóżmy, że są dni (miasta), kto decyduje o tym, kto zagra, z takich realnych zespołów? Ktoś z urzędu. Nie ma żadnych konsultacji społecznych, nie ma żadnej ankiety, nie ma żadnych pytań. Po prostu ktoś od góry decyduje (…). Nikt nie pytał o zdanie. D: jest to odgórna decyzja prezydenta. D: To znaczy może nie ma jakiś takich ogólnych spotkań, debat poświęconych kulturze, (…) są różnego rodzaju fora dyskusyjne prowadzone przez instytucję przy a
165
swoich wydarzeniach. Raczej tak sektorowo, nie ma czegoś takiego, żeby było w sensie globalnym. A: To jest z góry ustalane przez na przykład burmistrza albo radę miasta. Tutaj fajny pomysł albo coś w tym stylu. Fajnie by było to zrobić albo tamto, no i jest. A: (Czy są mechanizmy komunikacji pomiędzy samorządem a artystami, odbiorcami?) Nie ma tego. Decydenci są świadomi są tego stanu rzeczy, gdyż na pytanie o to, czy mają wpływ na realizację poszczególnych wartości przez sektor kultury odpowiedzieli jednomyślnie tak, w przeciwieństwie do pozostałych grup interesariuszy. Zarówno artyści, jak i odbiorcy zgodnie stwierdzili, że mają znikomy wpływ na to, co dzieje się w sektorze kultury. Artyści podkreślili, że teoretycznie, jako twórcy mają zasadniczy wpływ, natomiast traktowani są na równi z odbiorcami. Stopień możliwości ich wpływu oddziaływania na sektor kultury wynika z woli decydentów: A: my mamy wielki, bo tworzymy. Teraz pytanie, co z tego… czyli nie mamy wpływu skoro, co z tego jest… A: A czy nas wysłuchają czy nie... tak samo jesteśmy jak widownia w tym momencie. A: kwestia tego jak bardzo dobrze się znamy z osobami, które tam za to decydują. Tym samym w opinii przedstawicieli wszystkich grup interesariuszy – odbiorców, artystów, ale także dyrektorów instytucji, samorząd wykorzystuje sektor kultury do realizowania własnych celów, związanych częściej z samym urzędem niż szeroko pojętym interesem miasta: A: kwestia samorządu czy rządu kończy się na ich portfelach. Na niczym więcej. Oni nie mają z tego profitów, to nie robią żadnej imprezy. O: Tylko, władza traktuje kulturę jako coś użytecznego dla nich. Czyli jakby to jest takie kółko zapasowe. No, w razie czego, to mamy tutaj zespolik, proszę bardzo. Oni wystąpią... (…) A tak, to oni do niczego niepotrzebni, bo tylko koszty, nie? Produkują koszty. I, i tak wygląda kultura, wydaje mi się, nie tylko tu, ale w całej Polsce. O: Władzy lokalnej nie zależy, na tym, żeby błysnąć kulturą. Dopiero, jeżeli ta kultura pokątnie gdzieś tam przejdzie i gdzieś tam zdobędzie „nagródkę”, to oni się sfotografują. Ale pieniędzy dalej nie dadzą. To jest łobuzerstwo kulturalne, według mnie. a
166
D: zaakceptowałem to, że (ośrodek kultury) jest pewnego rodzaju narzędziem, tak? Do realizacji pewnych celów miasta, tak? W tym przypadku urzędu. To też się nie ma co tutaj spinać i bawić w jakąś niezależność (…) D: My oczywiście ściśle współpracujemy z referatem promocji, tylko to szczerze mówiąc nie jest referat promocji miasta, tylko trochę zaczyna to być referat promocji urzędu miasta. (…) Jest to utarty schemat i tam niewiele się zmieni… (…) Jest on klepany od X lat (…), więc od X lat jest tu dokładnie to samo. Pojawiały się również opinie świadczące o przekonaniu (zwłaszcza wśród decydentów) o niedochodowym charakterze sektora i wyższością aspektów ideologicznych w pracy w sektorze kultury nad chęcią osiągnięcia profitów finansowych: D: Jak ktoś przychodzi i chce zarobić pieniądze, czy w instytucji kultury, czy organizacji pozarządowej, jeżeli ma taki impuls do tej pracy, to powinien się natychmiast z niej zwolnić. Pieniądze są ostatnią rzeczą, o którą powinien pytać. Przede wszystkim jest chęć samorealizacji, czyli znowu pewnego rodzaju uczciwości w stosunku do siebie, a potem tego, co ja mogę innym zaoferować. D: Znaczy... Jakby polityka miasta tutaj jest... Miasto nie... Nie chce nam zaufać, dlatego, żeby pozwolić nam zarobić pieniądze. Związek polityczny instytucji kultury z samorządem jest tak silny, że pojawiły się przypadki, gdzie instytucje kultury były wykorzystywane do celów politycznych, a zaistniały konflikt powodował negatywną ocenę funkcjonowania sektora wśród osób decyzyjnych, pomimo zdecydowanie pozytywnej oceny odbiorców i artystów, co było sytuacją wyjątkową, wbrew ogólnym tendencjom w ocenie (zazwyczaj to decydenci oceniali lepiej, niż pozostałe grupy). D: (dyrektor instytucji) zaczyna debaty dotyczące… również takie trącające o kulturę, bardziej nakierowane na sprawy społeczne, ale wprost powiem to jest działalność polityczna, to jest polityka, to jest ścieranie się dwóch frakcji politycznych. To nie ma w zasadzie wiele wspólnego z takim kształtowaniem gustów, czy szukaniem najlepszych rozwiązań w sferze kultury dla mieszkańców miasta. To jest ściśle związane z polityką. Ja w to nie wchodzę. Uwiązanie polityczne instytucji kultury wynika z utartego schematu funkcjonowania sektora, mającego swoje źródła jeszcze w poprzednim systemie politycznym. Podejmowane są wprawdzie pewne zmiany, na przykład w sposobie powoływania dyrektorów instytucji a
167
kultury, niemniej jednak widoczny jest brak woli politycznej uniezależnienia podmiotów sektora kultury od samorządów. D: Wszyscy moi poprzednicy byli z nadania politycznego. Dla nich to była ciepła posadka, gdzie wystarczyło robić to, co powie prezydent i brać kasę i się nie przejmować (…) To się zmieniło. Dużo zmieniło się na lepsze, ale jednocześnie dla pracowników na gorsze. Wiele osób, które zarabiało sobie w (ośrodku kultury) – ze starej tak zwanej ekipy rządzącej – nagle zostało odcięte od korytka, od tego źródełka, które tu wybijało. D: Ktoś kto stworzył ten cały system, mam wrażenie, że nie do końca wiedział, co robi. (…) Nie ma też (…) dzisiaj politycznej woli, żeby to zrobić. Najlepiej to pokazała ostatnia nowelizacja (….) Wprowadziła (…) coś takiego, jak kontrakt dyrektorski. (…). To nie jest kontrakt. Mało tego, w momencie, jeżeli dyrektor wygrywa, znaczy osoba, kandydat wygrywa konkurs na dyrektora, ale nie zgodzi się na to, co zaproponuje organizator... a organizator może sobie zażyczyć, żeby, co roku był koncert typu... gwiazd typu U2, Rolling Stones, coś tam jeszcze (…) Ale nie gwarantuje na to pieniędzy. No i taki dyrektor mówi: zaraz, zaraz, hola, hola... Nie podoba się? To dziękujemy, następny konkurs. To jest... to jest totalnie chore. (…) Ale to jest właśnie kwestia tego (…) klimatu politycznego. Bo te zapisy w pierwszej fazie prac, one miały sens... Znaczy, kontrakt był kontraktem. Ale po drodze lobby samorządowe właśnie doprowadziło do zmiany tego. Zależność polityczna, związana z zależnością finansową jest wymieniana jako zdecydowanie negatywny czynnik wpływający na profesjonalizm działania sektora kultury, poprzez nieuzasadnioną rotację pracowników i obsadzanie osób niekompetentnych, czy to w urzędach czy w instytucjach, niemożność strategicznego długofalowego zarządzania instytucjami, a także wpływy programowe. D: referat czy departament, który ma się tym, zajmować ma słabą kadrę. Spośród (…) osób, które tam pracują można z 2 rozmawiać. Z resztą nie ma o czym bo, albo są zatrudnione po znajomości albo nie wiedzą o czym rozmawiamy zupełnie… D: Na pewno polityka kadrowa urzędu miasta, która jest bardzo upolityczniona utrudnia nam lub ułatwia współpracę. Częściej utrudnia – bo są osoby jakby z klucza politycznego – niż ułatwia.
a
168
A: Dyrektor się zmienił i zarazem cały format programowy (…) i za każdym razem, kiedy mamy jakąś zmianę w rządzie, to się przekłada na całą strukturę wszystkich instytucji (…) Przebudowa od początku Nie oszukujmy się, jeżeli ktoś zaczął długoterminowy…10 letni wprowadzać w życie.. (…) I przychodzi jakaś zmiana w rządzie, ten człowiek wylatuje, wchodzi na jego miejsce…, zmienia w ogóle wizję, całość i cały projekt pada. Siłą rzeczy. A: (czy te podmioty są profesjonalne w swoim działaniu?) Nie. Dlatego, że to jest instytucja podlegająca burmistrzowi. W zależności od opcji politycznej każdy polityk ma jakieś swoje wizje. D: jeśli chodzi o nasze miasto, to każdy przyzna, że jest to uwarunkowane bardzo często
podejmowanymi
decyzjami
politycznymi,
jeżeli
jest
to
związane
z finansowaniem ze środków samorządu (…) przynajmniej takie mam doświadczenie wieloletnie. D: o ile politycy, czy urzędnicy będą mieli władzę na to, co będzie tam wystawiane, to tym mniej to profesjonalne będzie. Bo nie będzie za tym szła inwencja tych ludzi tam pracujących, którzy często będą ograniczani, a będzie to realizowanie (…) pewnej propagandy. A: instytucje kultury przede wszystkim powinny być odpartyjnione. Tam nie powinno być żadnych partii. D: to jest instytucja miejska i ona ma, jakby, wpinać się w politykę, którą miasto prowadzi, bez względu na to, kto tam tym miastem zarządza, bo to... Jeżeli dzisiaj zarządza osoba X – ok, jutro może zarządzać, czy pojutrze, osoba Y i też powinno być ok. To nie może być na tej zasadzie, że nagle wszystkich tu wycinamy, bo są związani z osobą X, tak? Polityki tu w ogóle nie powinno być. D: Z radnymi tych kontaktów nie mam, ale... między innymi właśnie dlatego, że nie chcę się wpieprzać w politykę, w ogóle. Nie chcę być z tego... I trzymać instytucję od tego w miarę możliwości jak najdalej, bo to jest po prostu niebezpieczne, zwyczajnie. Jako podstawowy warunek dążenia do konsensusu wskazywano wolę współpracy wszystkich zaangażowanych stron, i to zarówno na poziomie różnych grup interesariuszy, jak i pomiędzy członkami poszczególnych grup. Pojawiły się opinie, że szczególnie jeśli chodzi o podmioty działające w sektorze kultury, to wykazują one raczej tendencję do rywalizacji, niż jednoczenia i współpracy: a
169
O: Jest potrzebny tak naprawdę zbiór wielu tych czynników, ale jeżeli z jednej strony nie będzie osoby aktywnej od dołu, nie będzie osoby „kumatej” od góry, nie będzie dobrej woli decydentów to, no to nie zaskoczy. D: Tylko z drugiej strony, mam takie przykre doświadczenie, że jak się spotykaliśmy kilka razy w gronach szerszych i węższych, tych ludzi kultury, tak ich nazwijmy, to tam nigdy nie było jednomyślności. Jedna organizacja na drugą patrzy, jak trochę na rywala, „bo ten bierze kasę z tej samej półki, to on jest moim przeciwnikiem”. Po co tworzyć klaster kultury w mieście? Czy w ogóle klaster kultury w regionie, który będzie mógł świetnie zdobywać dotacje, stworzyć sam politykę i powiedzieć do miasta „słuchajcie, albo robimy to po naszemu, albo wy sobie róbcie to sami?”. O: Na pewno się nie komunikują…(…) one zamiast ze sobą współdziałać one ze sobą konkurują… (…), a tutaj powinno być wspólne działanie tylko tak, bo później się okazuje, że ktoś powiela ofertę w tym samym czasie. O: pojedyncze osoby tak naprawdę nie mają na to wpływu. Dopiero kilkadziesiąt, kilkaset osób może cokolwiek. Działania na rzecz dialogu i uwzględnienia oczekiwań odbiorców pojawiają się raczej incydentalnie i często przeprowadzone są pro forma, nie prowadząc tym samym do wypracowania żadnych konkretnych rozwiązań. Zazwyczaj nakierowane są na rozpoznanie oczekiwań odbiorców. Co ciekawe, w zasadzie tylko raz pojawiła się wzmianka o zaangażowaniu do rozmów artystów: D: Nad tym ubolewam, że ten kontakt jest za mały. My czasem jako komisja kultury odwiedzamy instytucje kultury, zadajemy pytania, stawiamy jakieś wnioski ale za mało dzieje się na pewno w tym zakresie. (…) Jest to raczej incydentalne. D: (Czy jest szansa na mechanizm rozmów, konsultacji? Czy jest na to miejsce?) Uważam, że jest na to miejsce tylko nie ma rozmów. D: Urząd miasta robi ankietę, raz do roku powiedzmy – przy okazji rozsyłania zaproszeń na tzw. kolędę). Gdzie ci, którzy wypełnią ankietę i wrzucą, odpowiadają skąd się dowiadują o imprezach, czego chcieliby więcej, czego mniej. Choć tak naprawdę, czy to jest skuteczna metoda – według mnie nie, bo to, co do nas wpływa to wpływa od osób świadomych, które w imprezach uczestniczą, a bardziej zależałoby nam na zachęceniu osób, które nie uczestniczą. a
170
O: w tej chwili wyszło takie czasopismo (…), no to można tam pisać różne, prawda… swoje może pomysły ja wiem… no, bo to dostajemy, co miesiąc do skrzynek to nam wkładają, no i tam mieszkańcy piszą, ale też o jakichś pomysłach takich z tym, że może nie w sferze kultury… jakichś, jakieś drogi coś tam ulepszyć o takie rzeczy, o takie rzeczy… A: Myślę, że jest taka potrzeba. Myśmy ostatnio mieli taką okazję… czasami bywa tak, że… czasami włodarze zwołują takie spotkania wszystkich instytucji kultury, czy też instytucji pozarządowych, które działają w sektorze kultury. Respondenci zgodnie twierdzili, że jest potrzeba kształtowania polityki kulturalnej w oparciu o konsensus, że jest na to miejsce, a także że uznają obecne mechanizmy współpracy i dialogu za nieefektywne lub niewystarczające. Deklarowali również, że chcieliby mieć wpływ na to, co dzieje się w sektorze kultury, natomiast jednocześnie wskazywali często brak kompletnego zaangażowania: A: Ja osobiście nie uczestniczę w takich rzeczach. Wiem, że od czasu do czasu były kiedyś takie spotkania. Było próbowane tworzenie takich struktur, nie wiem czy działają czy nie. Jakoś nie jestem tym zainteresowana. D: Powiem Pani tak, u nas prezydent miasta ma w swoim planie w swoim zwyczaju takie comiesięczne spotkania konsultacyjne z mieszkańcami miasta (…) powiem Pani, że jak od kilku lat już na te spotkania chodzę, jeszcze się nie zdarzyło, nie, przepraszam... Raz jedno pytanie padło, jedna uwaga dotycząca kultury. Chodziło o jakoś wystawę, koncert ktoś zapytał o datę. Przez tyle lat nikt nie podniósł ręki, ani jednej sprawy, choć jest na forum możliwość o rozmawiania o wszystkim. D: Z tego co pamiętam to była taka propozycja – okrągłego stołu. Dokładnie nie pamiętam jak to się skończyło, akurat nie było mnie przy tym, wiem, że były takie rozmowy.
a
171
Wnioski Celem badań jakościowych – wywiadów pogłębionych oraz zogniskowanych wywiadów grupowych, przeprowadzonych w ramach niniejszego projektu badawczego było rozpoznanie problemów sektora, zdefiniowanie czynników wpływających na realizację poszczególnych wartości (instytucjonalnej, instrumentalnej i integralnej) oraz mechanizmów dążenia do konsensusu pomiędzy trzema głównymi grupami interesariuszy (artystami, odbiorcami i decydentami)43. Dobór próby miał charakter celowy – do udziału w badaniu zostali zaproszeni przedstawiciele artystów, odbiorców oraz decydentów. W trakcie rozmów, zauważalne było jednak, w niektórych przypadkach, przyjmowanie także postaw innych grup. Zarówno decydenci, jak i artyści wypowiadali swoje opinie również z punktu widzenia odbiorcy. Zdarzył się również przypadek artysty, który z racji łączenia funkcji organizacyjnych i artystycznych, wyrażał się z perspektywy decydenta. Natomiast odbiorcy hobbystycznie zajmujący się sztuką utożsamiali się też w pewnym sensie z artystami. Bez względu na miejsce zamieszkania, czy przynależność do danej grupy interesariuszy, respondenci mieli zazwyczaj bardzo zbliżone zdanie na temat funkcjonowania sektora kultury w Polsce. Wskazywali te same problemy, choć czasem mieli do nich inny stosunek z racji pozycji artysty, odbiorcy lub decydenta. Jedną z zasadniczych różnic było postrzeganie roli organizacji pozarządowych – w miastach większych zazwyczaj postrzegano je jako bardziej aktywne i mające dużo większe znaczenie w kształtowaniu sektora kultury, niż w mniejszych ośrodkach. Jako główną przyczynę takiej sytuacji wskazywano erozję kapitału społecznego i masową emigrację młodzieży. Wielokrotnie wskazywano też, że wartość instytucjonalna, instrumentalna i integralna wzajemnie się zazębiają, w związku z czym niemożliwa jest właściwa realizacja każdej z nich, z pominięciem którejkolwiek z pozostałych. Przedstawione wnioski wskazują na problemy sektora kultury jako całości, co nie zmienia faktu, że są ośrodki, które sobie z tymi problemami w mniejszym lub większym stopniu radzą. Poziom realizowania poszczególnych wartości w dużej mierze zależy indywidualnie od każdego podmiotu działającego w sektorze kultury – zarówno instytucji, jak i organizacji, ale
43
Szerzej na ten temat w części dotyczącej problematyki badań, we wstępie do całości niniejszego opracowania, oraz w opisie metodologii badań, poprzedzającym analizę danych jakościowych a
172
także od poszczególnych osób realizujących projekty artystyczne, co było wielokrotnie podkreślane przez respondentów. Realizacja wartości instytucjonalnej Niski poziom realizacji wartości instytucjonalnej wskazano jako podstawowy czynnik wpływający na negatywną ocenę sektora kultury. Sektor kultury w Polsce jednoznacznie jest utożsamiany z sektorem publicznym. W wielu wypadkach respondenci nie zauważali nawet istnienia innych podmiotów – takich jak niezależni artyści czy organizacje pozarządowe – i odnieśli się do ich znaczenia dopiero na wyraźne pytanie badacza. Publiczne instytucje kultury w opinii respondentów kształtują obraz kultury w Polsce, nie tylko poprzez swoje autorskie przedsięwzięcia, ale również oferując przestrzeń i możliwości dla funkcjonowania pozostałych podmiotów. Podejmowanie wspólnych działań z organizacjami pozarządowymi i niezależnymi artystami, ale też przede wszystkim jakość tej współpracy jest niezwykle istotna z kilku zasadniczych powodów: może prowadzić do lepszych efektów w sensie zaspokojenia potrzeb odbiorców, wpływać pozytywnie na budowanie relacji z otoczeniem i rozwój kapitału społecznego, ale także może stwarzać pole dla kreatywnego działania artystów i realizacji wizji artystycznych. Tymczasem obecnie zarówno nawiązanie tej współpracy, jak i jej jakość, stanowią przede wszystkim akt dobrej woli osób zarządzających instytucjami kultury. W przypadku artystów możliwość podejmowania wspólnych działań zależy nie tylko od indywidualnych preferencji dyrektorów lub kierowników instytucji kultury, ale także warunkowana jest takim doborem osób, który będzie służył realizacji określonych zadań instytucji. Monopol instytucji kultury zdecydowanie negatywnie wpływa na realizację wartości instytucjonalnej. Niemniej jednak ostatnia nowelizacja44 ustawy z dnia 25 października 1991 r. o organizowaniu i prowadzeniu działalności kulturalnej45 wskazuje wyraźnie, że nie ma woli politycznej ku zmianie tego stanu rzeczy. Organizacje pozarządowe działające w tym obszarze są bardzo słabe, a w przepisach prawa nie ma żadnych zapisów ani stymulujących współpracę z instytucjami, ani wspierających ich działanie. W wypowiedziach decydentów pojawiały się wręcz negatywne opinie, że organizacje pozarządowe próbują niezdrowo konkurować z instytucjami kultury albo 44
Ustawa z dnia 31 sierpnia 2011 r. o zmianie ustawy o organizowaniu i prowadzeniu działalności kulturalnej oraz niektórych innych ustaw; Dz.U. Nr 207, poz. 1230. 45 Dz.U. Nr 114, poz. 493 z późn. zm. a
173
przejmować
ich
kompetencje.
Tymczasem
to
instytucje
powołują
fundacje
lub
stowarzyszenia, które nie mają nic wspólnego z inicjatywami społecznymi, a stwarzają im wyłącznie możliwość pozyskiwania dodatkowych środków. O słabości organizacji pozarządowych działających w sektorze kultury dobitnie świadczy fakt przeznaczanych na nie funduszy – w poszczególnych województwach waha się od 0,4 do 1,4% wszystkich środków przeznaczonych na kulturę46. Wysokość ta jest zróżnicowana w zależności od typu ośrodków – zazwyczaj większy procent jest przeznaczany w miastach wojewódzkich, niemniej jednak i tak są to wielkości drastycznie małe. Przy takim poziomie finansowania i obecnych warunkach organizacyjno-prawnych trudno tu mówić w ogóle o jakiejkolwiek konkurencji. Instytucje zazwyczaj nie muszą starać się o środki na podstawową działalność (przede wszystkim na pokrycie kosztów stałych) i mają zapewnioną ciągłość funkcjonowania. Organizacje muszą się starać o wszystko i ostatnią rzeczą jaką mają zapewnioną, jest ciągłość funkcjonowania. Skutkuje to tym, że nie mają możliwości rozwoju kadr, strategicznego zarządzania i planowania działań przynajmniej w krótkich okresach. Są uzależnione od grantów, w których zazwyczaj jest zaznaczone tzw. tłustym drukiem, że pozyskane fundusze nie mogą być przeznaczone na finansowanie kosztów stałych organizacji. Szeroko stosowaną praktyką w Europie jest wspieranie przez samorządy podmiotów artystycznych i organizacji III sektora działających w obszarze kultury, poprzez kilkuletnie zobowiązania do wspierania działalności. Jeśli dany podmiot działa aktywnie, odnosi sukcesy artystyczne i stanowi istotny element na kulturalnej mapie miasta, może liczyć na określoną kwotę w formie dotacji na pokrycie działalności na przestrzeni kilku lat. Zazwyczaj jest to kwota zapewniająca podmiotowi jakąś stabilizację w danym okresie, która ułatwia pozyskiwanie dodatkowych środków (poprzez posiadany wkład własny), ale też przede wszystkim pozwala na artystyczne poszukiwania i otwartą kreację, a nie skazuje na pisanie projektów pod kolejne wymagania urzędników. Jako podstawowe przyczyny niskiej realizacji wartości instytucjonalnej, a tym samym negatywnej oceny sektora wskazano brak zaangażowania przedstawicieli wszystkich grup respondentów, które jest jedną z podstaw kształtowania zachowań społecznych47, brak aktywności, tendencję do narzekania, brak zainteresowania, nieuczestniczenie, brak wiedzy na temat oferty kulturalnej. Głównymi przyczynami takiego stanu rzeczy według
46
Herbst J., Wydatki jednostek samorządu terytorialnego na kulturę oraz na organizacje pozarządowe, w: Adamiak P., Dworakowska Z., Herbst J., Przewłocka J., Współpraca w obszarze kultury – samorządy, publiczne instytucje kultury, organizacje pozarządowe, Warszawa 2012. 47 Aronson E., Człowiek istota społeczna, Warszawa 2000, s. 228. a
174
reprezentantów wszystkich grup są: niski status materialny, zaniedbania systemu edukacji, ale także niski poziom zaangażowania kadry pedagogicznej. Odbiorcy wskazali również, jako jedną z przyczyn braku zaangażowania, niedostateczną komunikację pomiędzy instytucjami kultury a potencjalnymi uczestnikami wydarzeń kulturalnych, którą uznano za podstawę budowania zaufania i jeden z podstawowych warunków tworzenia wartości instytucjonalnej sektora kultury. Jako narzędzie kształtowania zaangażowania respondenci wskazywali wyłącznie edukację kulturalną, w zasadzie zupełnie nie zauważając możliwości budowania relacji z dojrzałym odbiorcą. Charakterystyczne jest to zwłaszcza wobec faktu, że jako czynniki wpływające na wzrost zaangażowania wymieniono poziom kompetencji osób zarządzających instytucjami kultury, autorytet i osobowość animatora, związek emocjonalny z danym wydarzeniem lub możliwość współdecydowania na poziomie inicjowania lub organizowania wydarzenia, które to uwarunkowania wykraczają dalece poza poziom edukacji kulturalnej. Wydaje się, że silne przekonanie o tym, iż nawyki uczestnictwa w kulturze powinny zostać ukształtowane w okresie szkolnym, czy wręcz przedszkolnym, jest świadectwem braku wiedzy i przede wszystkim świadomości na temat możliwości budowania relacji pomiędzy instytucjami kultury a odbiorcami w każdym wieku. Nie ma powszechnych praktyk organizowania dyskusji dotyczących działalności konkretnych instytucji kultury, brakuje dialogu, nie wykorzystuje się powszechnie narzędzi internetowych do komunikacji, lecz jedynie w celu przekazania informacji. Skutkuje to tym, że nawet jeśli w jakimś okresie została zbudowana relacja, oparta na zaangażowaniu, pomiędzy odbiorcą a sektorem kultury, to brak podtrzymujących ją mechanizmów powoduje, że jest małe prawdopodobieństwo, aby została utrzymana i dalej pielęgnowana. Szczególnie wyraźnym przykładem znaczenia komunikacji dla funkcjonowania sektora kultury były ośrodki, w których znajdują się instytucje znaczące z punktu widzenia kultury polskiej, a pomimo tego negatywnie bądź relatywnie bardzo nisko oceniono ich funkcjonowanie. Respondenci zauważali znaczenie danej instytucji dla miejsca, w którym funkcjonuje, ale też w związku z posiadanym przez nią potencjałem oczekiwali znacznie szerszego spektrum działania na rzecz środowiska. Potencjał ten szczególnie uwydatniał się w zestawieniu z pozostałymi podmiotami sektora kultury w mieście. Pojawiały się wypowiedzi mówiące o świadomości tego, że gdyby nie dana instytucja, to prawdopodobnie nie byłoby nic, jak również opinie świadczące o zrozumieniu dla autorskich programów tychże instytucji. Hermetyczność, koncentracja na realizacji własnych celów, brak a
175
komunikacji z otoczeniem, pomijanie potrzeb mieszkańców i artystów niezwiązanych z daną instytucją, były głównymi powodami negatywnej, bądź niskiej oceny funkcjonowania instytucji w danym środowisku, pomimo jej niezaprzeczalnego znaczenia dla kultury w ogóle. Brak komunikacji nie jest efektem złej woli żadnej ze stron. Wynika w dużej mierze z utartego schematu funkcjonowania instytucji kultury, które działały tak przez dziesięciolecia. Osoby zarządzające tymi podmiotami często wyrażają przekonanie o konieczności zaspokojenia gustów szerokiego odbiorcy. Z drugiej strony wydaje się, że taka postawa jest sprawą indywidualną i była reprezentowana przez dyrektorów instytucji kultury również w przeszłości. Niewiele zmienia się natomiast w sposobie rozpoznania tych potrzeb. Dalej oferta kulturalna kształtowana jest odgórnie, a odbiorcy są postrzegani jako potencjalni klienci, którym oferuje się usługi. Pojawiają się opinie, że brakuje danych, uzyskanych w wyniku badań społecznych, mogących stanowić podstawę kształtowania oferty kulturalnej w oparciu o oczekiwania odbiorców, ale już zdecydowanie rzadziej pojawiają się opinie, o braku narzędzi służących poprawie komunikacji i rozpoznaniu na tej podstawie potrzeb mieszkańców. Świadomość potrzeby takich rozwiązań pojawiała się sporadycznie i tylko wśród odbiorców. Nawet jeśli instytucje kultury starają się działać prężnie, przygotowują szeroką i interesującą ofertę, podnoszą jakość wydarzeń, to i tak dominujące w społeczeństwie stereotypowe przekonanie o tym, że „tam się nic nie dzieje” powoduje, że spotyka się to z niewielkim zainteresowaniem. Według opinii niektórych respondentów, sektor kultury w dużej mierze przegrywa konkurencję z internetem, zwłaszcza w przypadku młodzieży. Wskazuje się, że młodzi ludzie są z jednej strony szczególnie biernymi uczestnikami życia kulturalnego, ale z drugiej zauważany jest ich potencjał i bardzo duże zaangażowanie w przypadku niektórych inicjatyw, specjalnie
do
nich
skierowanych.
Wpływ
internetu
ma
charakter
zmiany
międzypokoleniowej48, można jednak odnieść wrażenie, że instytucje kultury nie będąc zmuszonymi do dostosowania się do tej zmiany, pozostają w utartych schematach funkcjonowania i nie traktują jej jako szansę, a bardziej jako zagrożenie. W przeciwieństwie do sektora publicznego, znacznie większą dbałość o komunikację z odbiorcami mają organizacje pozarządowe. W sytuacji braku stałego źródła finansowania często stanowi to warunek ich przetrwania. Co więcej, ten potencjał NGO-sów został
48
Putnam R.D., Samotna gra w kręgle, Warszawa 2008, s. 58.
a
176
zauważony również przez przedstawicieli instytucji kultury i wskazano możliwość wykorzystania go do zaktywizowania odbiorców sektora kultury w ogóle. Kolejnym aspektem wpływającym na realizację wartości instytucjonalnej sektora kultury jest poziom oferowanych usług. Według opinii respondentów zależy on w głównej mierze od kreatywności instytucji, kompetencji kadr (w tym również osób zarządzających), uwarunkowań organizacyjno-prawnych i promocji. Dominująca była opinia, zwłaszcza wśród odbiorców, że publiczny charakter sektora kultury prowadzi do wielu dysfunkcji, a brak kreatywności w zarządzaniu nimi jest najczęstszą przyczyną niskiego poziomu oferowanych usług. Kultura organizacyjna, brak konkurencji i sposób finansowania powoduje, że instytucje kultury, podobnie jak inne podmioty działające w sektorze publicznym49, nie są zmuszone do wprowadzania innowacji, ani też nie mają wystarczająco silnej motywacji, aby dążyć z własnej woli do bardziej kreatywnego podejścia do zarządzania. Brak personalnej odpowiedzialności oraz mechanizmów wymuszających konkurencję powoduje, że działają one na zasadach monopolistycznych i często nastawione są głównie na przetrwanie. Za to bardzo duży potencjał kreatywności jest dostrzegany w organizacjach pozarządowych, pomimo ich słabości organizacyjnej. Większy poziom profesjonalizmu w kwestii zaangażowania, kreatywności, dbałości o jakość artystyczną, promocję w organizacjach III sektora wynika z poczucia indywidualnej odpowiedzialności za realizowane zadania, dbałości o własną markę, ale także konieczności pozyskiwania dodatkowych środków. Jako podstawowy warunek wzrostu kreatywności w instytucjach kultury wymieniono większą otwartość na osoby kreatywne i na projekty innowacyjne, a także większą otwartość i kreatywność pracowników sektora, która często jest blokowana postawą zwierzchników, brakiem motywacji, a nawet akceptacji dla jakichkolwiek zachowań kreatywnych. Wskazano na niskie kompetencje kadr kultury, ale również na niedostatek wykwalifikowanych kadr zarządzających sektorem. Brak zaangażowania dyrektorów instytucji kultury wymieniano jako jedną z przyczyn wpływających negatywnie na kształt sektora.
49
Baran G., Potrzeba innowacji zarządzania: Czy współtworzenie wartości wraz z klientami oznacza początek „Zarządzania 2.0”?, „Zarządzanie publiczne” 2011, nr 2; Snopko J., Kulturowe uwarunkowania dokonywania zmian organizacyjnych w urzędach gmin, „Zarządzanie publiczne” 2011, nr 2; Gaweł Ł., Muzeum w przestrzeni publicznej. Przyczynek do praktyki zarządzania instytucjami kultury, „Zarządzanie publiczne” 2011, nr 3; Camarero C., Garrido M.J., Vicente E., How cultural organizations’ size and funding influence innovation and performance: the case of museums, „Journal of Cultural Economics” 2011, nr 35. a
177
Charakterystycznym zjawiskiem są wskazywane niskie kompetencje osób zarządzających sektorem kultury. Z jednej strony jest ogromne zapotrzebowanie na doskonalenie tych kadr, z drugiej zaś oferta szkoleniowa jest jednak niewielka, co w warunkach wolnego rynku jest sprawą dość zaskakującą. Jedną z głównych przyczyn takiej sytuacji wydaje się być ogromne polityczne związanie sektora, co podkreśliła przywołana wcześniej nowelizacja ustawy o organizowaniu i prowadzeniu działalności kulturalnej. Wprowadzono rozwiązanie – kontrakt menedżerski, w ramach którego dyrektor instytucji jest zobowiązany do wykonania określonych zadań, bez zagwarantowanych środków. Skutkiem tego, wydaje się, że jest on jeszcze bardziej uzależniony od samorządu, bo jeśli chce wypełnić warunki kontraktu i mieć na to pieniądze, musi zachowywać wobec organizatora przynajmniej bezdyskusyjną poprawność polityczną. O dążeniu do profesjonalizmu w zarządzaniu instytucją kultury można by mówić wyłącznie w momencie, w którym dyrektor w ramach kontraktu podejmuje zobowiązania, ale samorząd równocześnie gwarantuje mu określoną wysokość dotacji w okresie obowiązywania kontraktu. Większa niezależność, zarówno finansowa, jak i organizacyjna, wpłynęłaby na wzrost indywidualnej odpowiedzialności dyrektorów i w większym stopniu stymulowałaby podnoszenie ich kompetencji. Respondenci formułowali też bardzo szerokie wymagania w stosunku do osób zarządzających w sektorze kultury. Znalazły się wśród nich kompetencje organizacyjne, artystyczne, zaangażowanie, otwartość i kreatywność oraz indywidualna odpowiedzialność. Szczególnie wart podkreślenia jest fakt łączenia kompetencji organizacyjnych i artystycznych, wynikający prawdopodobnie z modelu jednoosobowego zarządzania, który dominuje w instytucjach kultury w Polsce. Kolejnym elementem wpływającym w znaczny sposób na poziom usług w sektorze kultury są działania promocyjne, które zarówno z punktu widzenia odbiorców, jak i decydentów uznane zostały za nieefektywne. Jest to bardzo wyraźny dowód na brak zaangażowania i komunikacji między publicznymi instytucjami kultury a odbiorcami, ale także świadczy to o braku kreatywności instytucji kultury w prowadzeniu tych działań. Jako ostatnią przyczynę wpływającą negatywnie na poziom usług sektora kultury wskazano uwarunkowania organizacyjno-prawne. Instytucje kultury podległe administracji publicznej z zasady zobowiązane są do organizowania działalności w oparciu o roczny budżet, co uniemożliwia strategiczne i długofalowe zarządzanie. Zbyt niskie nakłady finansowe i uzależnienie od czynników politycznych, w opinii respondentów wpływają na stopień profesjonalizmu sektora kultury i przede wszystkim ograniczają jego kreatywność, która a
178
nieuchronnie wiąże się z pewnym stopniem ryzyka. Wskazano również negatywny wpływ przepisów prawa, a zwłaszcza ustawy o zamówieniach publicznych, które powodują obniżenie jakości w sektorze kultury. Jako czynnik wyraźnie pozytywny w kształtowaniu poziomu usług sektora kultury wskazano działalność artystów, którzy powodowani dbałością o własne imię i poczucie indywidualnej odpowiedzialności, wpływają na poziom organizacji imprez, umożliwiający właściwą prezentację twórczości. Oddolne inicjatywy prowadzone przez artystów, czy to niezależnie, czy w ramach działalności trzeciego sektora stanowią w pewien sposób konkurencję dla instytucji kultury i przynajmniej teoretycznie powinny je mobilizować do podnoszenia jakości usług. Realizacja wartości instrumentalnej Respondenci zgodnie stwierdzili, że instytucje publiczne mają zdecydowanie największy, a zdaniem niektórych nawet wyłączny, wpływ na realizację wartości instrumentalnej, wynikający z posiadanych zasobów. W związku z tym ciąży na nich również większy obowiązek. Artyści wskazywali także na potencjał organizacji pozarządowych, wynikający z ich otwartości, kreatywności, skuteczności, a także z posiadanych zasobów ludzkich. Niemniej
jednak
jako
podstawową
przyczynę
ograniczającą
realizację
wartości
instrumentalnej przez podmioty III sektora wskazano brak wystarczających środków finansowych. Najczęściej wymienianym i najistotniejszym elementem wartości instrumentalnej sektora kultury była edukacja kulturalna. Respondenci zgodnie uznali czynnik ten za niezbędny dla rozwoju kultury w Polsce. Edukowanie społeczeństwa określano bardzo często jako podstawowe zadanie instytucji kultury, zwłaszcza wobec zaniku edukacji kulturalnej w systemie szkolnictwa, jak również braku zachowań pro-kulturalnych w społeczeństwie. Większość wypowiedzi dotyczyła edukacji kulturalnej, skierowanej do osób w różnym wieku, której celem powinno być przede wszystkim poszerzanie horyzontów i podnoszenie kompetencji odbiorców, a także kształtowanie nawyków uczestnictwa w kulturze. Wskazano również przykłady angażowania się instytucji w edukacyjne programy społeczne, a także działania
prowadzone
w
celu
podnoszenia
kompetencji
organizatorów
wydarzeń
artystycznych. W wypowiedziach respondentów nie pojawił się wątek wpływu działalności kulturalnej na wzrost poziomu kapitału społecznego i budowania postaw obywatelskich. Wskazano jedynie a
179
na związek sektora kultury z budowaniem tożsamości lokalnej, chociaż odmienne były zdania na temat jakości działań prowadzonych w tym wymiarze. W opinii niektórych respondentów (decydentów i artysty, który z racji łączenia funkcji organizacyjnych i artystycznych w instytucji kultury wyrażał się również z pozycji decydenta), sektor kultury wykazywał istotną aktywność na rzecz kształtowania tożsamości lokalnej, natomiast zdaniem pozostałych respondentów, działania te, prowadzone przez instytucje kultury i administrację publiczną, były schematyczne, nieefektywne, prowadzone bez pomysłu lub wręcz oderwane od rzeczywistej tożsamości danego miasta. Generalnie krytycznie oceniono działalność administracji publicznej i instytucji kultury prowadzoną w kierunku dokonywania zmian społecznych. Ze szczególnie negatywną opinią spotkała się aktywność samorządów w tym obszarze. Głównym zarzutem był fakt, że są to działania doraźne, prowadzone w reakcji na pojawiające się problemy, wykonywane bardziej ze względów wizerunkowych, niż w celu wywołania konkretnych zmian. W przypadku instytucji kultury wskazano zaś, że ich wpływ na realizację wartości instrumentalnej w tym wymiarze, warunkowany jest przede wszystkim otwartością potencjalnych adresatów. Pojawiły się wypowiedzi, że zasadniczą barierą jest fakt, że do instytucji „trzeba przyjść”, a to już jest aktem woli i musi się wiązać z pewną gotowością do zaakceptowania proponowanych treści. Inaczej sytuacja wygląda w przypadku podmiotów III sektora, które ze względu na swoją dynamikę i elastyczność potrafią same wyjść w teren, zareagować szybciej i skuteczniej. Większość rozmówców była zdania, że w dokonywaniu realnych zmian społecznych większe znaczenie niż podmioty sektora publicznego mają organizacje pozarządowe, niezależni artyści, a także osoby o silnej osobowości, będące autorytetami. Moc tego wpływu leży przede wszystkim w bezpośrednim kontakcie, szybkości reakcji i sile autorytetu. Równie krytyczne opinie dotyczyły wpływu sektora kultury na rozwój ekonomiczny. Respondenci z jednej strony mieli świadomość pozytywnej korelacji, odwołując się do dużych aglomeracji lub spektakularnych wydarzeń artystycznych. Z drugiej strony, w odniesieniu do badanych miast, zgodnie podkreślano, że sektor kultury nie ma wpływu na ich rozwój ekonomiczny i promocję. Zgodna była też opinia, że sektor kultury sam z siebie nie jest wystarczająco silnym bodźcem, aby powodować rozwój gospodarczy. Sygnalizowano wręcz odwrotny kierunek – jako konieczny warunek dla rozwoju sektora kultury wskazywano odpowiedni poziom rozwoju ekonomicznego. Pojawiła się również opinia, że kultura ma a
180
wpływ na jakość życia mieszkańców, niemniej jednak stanowi czynnik wtórny w stosunku do ich statusu ekonomicznego. Zgodnie z opinią respondentów, wpływ instytucji i organizacji sektora kultury na realizację wartości instrumentalnej w wymiarze podniesienia atrakcyjności miejsca w którym działają, wiąże się z profesjonalizmem, pomysłowością i innowacyjnością, wartością artystyczną, wysokością nakładów finansowych oraz zaangażowaniem mieszkańców. Oznacza to, że warunkiem osiągnięcia wymiernych korzyści z pieniędzy zainwestowanych w kulturę, nie jest przeznaczenie jakichkolwiek funduszy – muszą to być środki w wysokości gwarantującej profesjonalizm i wysoką jakość artystyczną. Poza tym muszą być wydane z pomysłem, ale również w sposób angażujący mieszkańców. Klimat społeczny, obok popytu, istniejącej infrastruktury i specyficznych zasobów charakterystycznych dla konkretnych miast powinien stanowić jeden z podstawowych czynników decydujących o wyborze działalności twórczych istotnych dla rozwoju danego ośrodka50. Kolejną, niezwykle istotną rolą sektora kultury dla rozwoju ekonomicznego jest przyciąganie kapitału kreatywnego51. Generalnie respondenci uznali, że przede wszystkim zależy to od indywidualnych preferencji, niemniej jednak w powszechnej opinii sektor kultury nie jest wystarczającym magnesem dla przyciągania kapitału kreatywnego, za wyjątkiem instytucji kultury, które mogą zaoferować stałą, etatową pracę i dać poczucie stabilizacji. Co ciekawe, ani razu nie pojawiła się wypowiedź, że sektor kultury może być atrakcyjny ze względu na stwarzanie możliwości indywidualnego rozwoju, poszerzania horyzontów, pobudzania wrażliwości, czy sięgania do głębszych pokładów świadomości i tym samym pobudzania kreatywności. Zauważono jedynie, że w przeciwieństwie do instytucji kultury, organizacje pozarządowe oferują większą możliwość samorealizacji i kreatywnego rozwoju. Niemniej jednak ze względu na ich słabą kondycję finansową i brak możliwości długofalowego planowania, działalność w nich traktowana jest jako tymczasowa, dorywcza lub hobbystyczna. Pojawiła się również opinia, że osoby pracujące w takich organizacjach mogą zdobywać doświadczenie i kontakty, co w przyszłości może dać szansę na pracę w instytucji. Jako podstawową przyczynę ograniczającą instrumentalne wykorzystanie sektora kultury wskazano brak właściwej – spójnej, strategicznej i efektywnej polityki kulturalnej, sprawowanej zarówno na poziomie centralnym, jak i lokalnym. Respondenci wymieniali
50
Namyślak B., Zróżnicowanie poziomu rozwoju sektora kultury w miastach wojewódzkich w Polsce, „Prace Geograficzne” 2013, nr 134. 51 Florida R., Narodziny klasy kreatywnej, Warszawa 2010. a
181
bardzo konkretne przypadki, świadczące o braku konsekwencji i spójności w prowadzeniu polityki kulturalnej. Wskazywano również na przykłady ogromnego instrumentalnego potencjału sektora kultury, który w związku ze sposobem zarządzania publicznego na poziomie samorządu i samych instytucji kultury (nota bene postrzeganych jako mocno upolitycznione), jest kompletnie niewykorzystywany. Dużym problemem jest też niska świadomość społeczeństwa na temat znaczenia kultury dla rozwoju społeczno-ekonomicznego. Wśród przyczyn takiej sytuacji wskazywano między innymi politykę mediów publicznych, ale też brak wystarczających argumentów w postaci wyników badań naukowych. W nurcie ekonomiki kultury podejmowane są próby wyrażania wpływu sektora kultury na rozwój, przy pomocy twardych danych liczbowych 52, niemniej jednak te zabiegi są bardzo dyskusyjne. Pomimo rzetelnej metodologii badań są jednak dość niewiarygodne, gdyż pomijają w znaczący sposób samą istotę kultury. Wydaje się, że znacznie lepszą drogą dla zrozumienia znaczenia sektora kultury dla rozwoju danego miasta, byłaby analiza tzw. case studies i odwołanie się do konkretnych przykładów wykorzystania potencjału kultury w sposób instrumentalny w innych ośrodkach. Uświadamianie społeczeństwa na temat roli i znaczenia kultury wymieniono jako jedno z podstawowych, pożądanych zadań w obszarze polityki kulturalnej sprawowanej na poziomie państwa. Realizacja wartości integralnej Realizacja wartości integralnej została relatywnie najwyżej oceniona w stosunku do pozostałych wartości sektora kultury. Zgodnie z opinią wszystkich respondentów wartość ta wynika przede wszystkim z bezpośredniego kontaktu artysty, bądź pośredniego – poprzez dzieło – z odbiorcą. Zadaniem animatorów kultury lub organizatorów działalności kulturalnej jest umożliwienie tego kontaktu w optymalnych warunkach. Niemniej jednak wskazano również na ogromną rolę dyrektorów instytucji kultury, jako osób decydujących o profilu artystycznym i współpracy z określonymi artystami. Jako jeden z podstawowych czynników koniecznych do odbioru wartości integralnej wskazano kompetencje odbiorcy. Podkreślono, że w związku z prowadzoną polityką oświatową poziom kompetencji kulturalnych społeczeństwa jest zastraszająco niski. Niemniej jednak bardzo często zarówno z ust odbiorców, jak i decydentów padały określenia, że ludzie 52
O’Brien D., Measuring the value of culture: a report to the Department for Culture Media and Sport [on-line, dostęp 03.03.2011] http://www.culture.gov.uk/publications/7660.aspx a
182
są generalnie wrażliwi, chętni i otwarci na sztukę, co wyraźnie dowodzi, że problem braku aktywności i zaangażowania nie wynika z braku potencjału wśród publiczności, a raczej z braku dbałości o komunikację instytucji z odbiorcą. Zdecydowanie negatywnie oceniono wpływ przedstawicieli samorządu na realizację wartości integralnej. Respondenci prezentujący wszystkie grupy interesariuszy uznali ponadto takie zabiegi za wysoce niepożądane. Z negatywną oceną spotkał się również sposób, w jaki samorządy prowadzą działania w obszarze wydarzeń kulturalnych, który określono jako schematyczny. Należy uznać za stereotypowe przekonanie, że odbiorcy oczekują imprez masowych. Respondenci w dużej mierze ocenili je bardzo negatywnie i jako jedyną zaletę wymieniano, że są za darmo. Pojawiła się też jedna opinia, że pozytywnym wymiarem tego typu wydarzeń jest fakt, że dzięki nim można zobaczyć kogoś znanego z radia, czy telewizji. W przeważającej części odbiorcy deklarowali chęć brania udziału w wydarzeniach artystycznych, które są po prostu zgodne z ich zainteresowaniami i gustem artystycznym. Takie imprezy zresztą zostały bardzo wysoko przez nich ocenione. Wyrażali też otwartość na poszerzanie horyzontów w odbiorze kultury, z zastrzeżeniem, że działania te powinny być zrealizowane w sposób bardzo profesjonalny. Podkreślano niezaprzeczalne bogactwo kultury wyrażające się w jej różnorodności. Wskazano również na zatarcie się granicy pomiędzy kulturą elitarną i popularną, a także na negatywną rolę mediów w kreowaniu jej wartości. Niemal wszyscy respondenci podkreślili, że miarą jakości wydarzeń kulturalnych nie powinna być frekwencja i że nie może ona stanowić obiektywnej i podstawowej miary jakości wydarzeń artystycznych. Przeważały wypowiedzi, że ocena ta powinna być dokonywana na poziomie rozpoznania opinii osób, do których dane wydarzenie jest skierowane, poprzez obserwację zachowań podczas wydarzeń, bezpośredni kontakt z odbiorcami lub poprzez fora internetowe. Wymieniono również nagrody branżowe, jako istotny czynnik pozwalający na rozpoznanie wartości integralnej, szczególnie z punktu widzenia artystów, ponieważ dzięki nim możliwy jest dalszy rozwój kariery. W związku z powyższym za kompletnie nieuzasadnione należy uznać stosowanie bezwarunkowe miar ilościowych w ocenie sektora kultury. Bardziej wymierne rozpoznanie jego funkcjonowania powinno polegać na narzędziach opartych na aktywnym kontakcie z odbiorcą, czy to przez fora internetowe, czy też stosowanie ankiet zawierających również pytania otwarte i odnoszące się do jakości wydarzenia (co jest w instytucjach kultury w wielu a
183
krajach Europy praktyką powszechną i szeroko stosowaną), a nie tylko opieranie się na frekwencji i wysokości przychodów ze sprzedaży biletów. Jest jeszcze jeden element znaczący z punktu widzenia realizacji wartości integralnej i wynikający pośrednio z wypowiedzi respondentów. Na realizację wartości integralnej największy wpływ w sensie merytorycznym mają artyści, natomiast mają oni również znacznie ograniczone możliwości funkcjonowania w sposób niezależny. Muszą mieć gdzieś przysłowiowy „etat” z prozaicznej przyczyny zapewnienia sobie ubezpieczenia społecznego i ciągłości zatrudnienia, a to już się wiąże z pewnym kompromisem artystycznym i rezygnacją z niezależności twórczej. Działalność artystyczna nie jest stricte działalnością gospodarczą ukierunkowaną na osiąganie zysków, w związku z czym opłacanie składek w wysokości równej przedsiębiorcom, znacznie przekracza możliwości finansowe większości artystów niekomercyjnych. Brakuje też mechanizmów, takich jak nieujednolicony, niemniej jednak funkcjonujący w wielu krajach na świecie tzw. status artysty53, który stwarza artystom preferencyjne warunki, a tym samym umożliwia większą niezależność i stwarza większe pole kreacji. Sektor kultury postrzegany jest powszechnie jako podstawowe źródło myślenia i działania kreatywnego i w tym aspekcie upatruje się jego szczególne znaczenie nie tylko w tworzeniu wartości integralnej, ale również wartości instrumentalnej, zwłaszcza w aspekcie rozwoju gospodarczego. Wszystkie definicje pojęcia kreatywność podkreślają jego istotę jako procesu, który przyczynia się do łamania powszechnie ugruntowanych schematów i tworzenia nowych wytworów, idei, koncepcji i rozwiązań54. Tym samym kreatywność wymaga czasu, wolności, ale również ponoszenia pewnego ryzyka. Wpisanie się w profil funkcjonowania instytucji automatycznie tą kreatywność ogranicza. Ogranicza również mobilność, która jest niezwykle istotnym elementem z punktu widzenia rozwoju artystycznego i jednym z priorytetów polityki kulturalnej Unii Europejskiej55. Profity z mobilności artystów nie dotyczą wyłącznie
53
McAndrew C., Artists, taxes and benefits. An international review, on-line: http://www.artscouncil.org.uk/publication_archive/artists-taxes-and-benefits-an-international-review/ 54 Maźnica Ł., Kultura – kreatywność – innowacyjność, w: Kultura a rozwój, red. J. Hausner, A. Karwińska, J. Purchla, Warszawa 2013. 55 Lewandowska K., Zestawienie programów finansujących mobilność międzynarodową pracowników sektora kultury w Polsce, on-line: http://www.obserwatoriumkultury.pl/files/study/mobilnosc__kamila_lewandowska.pdf a
184
samych zainteresowanych, ale dotyczą wszystkich interesariuszy, w tym społeczeństwa jako ogółu56. Oczywiście są instytucje kultury, które wymagają stabilności zatrudnienia i budowania kompetencji zespołu jako całości, niemniej jednak jest też duże grono artystów, których związanie z jedną instytucją jest dużym ograniczeniem, zarówno pod względem mobilności, jak i kreatywności. Można przypuszczać, że większą niezależność twórczą mogą zapewnić organizacje pozarządowe, niemniej ich bardzo słaba kondycja finansowa wyklucza poczucie jakiejkolwiek stabilności. Dążenie do konsensusu W bezpośrednim pytaniu, postawionym na końcu wywiadu, o przyczyny negatywnej oceny sektora kultury w danym ośrodku, w żadnej z wypowiedzi nie pojawił się wątek poszukiwania konsensusu pomiędzy wszystkimi zainteresowanymi stronami w sprawowaniu lokalnej polityki kulturalnej. Natomiast z przebiegu rozmów wynikało bardzo wyraźnie, że negatywna ocena funkcjonowania sektora jest powodowana w dużej mierze właśnie brakiem konsensusu – dominującą rolą samorządu, a także nieuwzględnianiem potrzeb i oczekiwań środowiska – zarówno odbiorców i artystów, jak również i przedstawicieli samych decydentów. W wypowiedziach respondentów sytuacja ta postrzegana była jako jednoznacznie negatywna, niemniej jednak w związku z przekonaniem, że sektor kultury jest uzależniony od finansów publicznych przyjęto, że taki stan rzeczy jest po prostu koniecznością. Wynika to w dużej mierze z faktu, że polska demokracja jest jeszcze stosunkowo młoda i nie są wystarczająco wykształcone mechanizmy partycypacji obywateli w życiu publicznym. Nie ma takich tradycji, ani takich potrzeb – a nawet jeśli istnieją, to na poziomie opinii, a nie dążenia do wdrożenia konkretnych rozwiązań w życie. Nie ma otwartości ze strony osób decydujących, ale też nie ma wystarczającego zaangażowania ze strony środowisk. Społeczeństwo też nie jest świadome tego, że planowanie działań i podejmowanie decyzji w sektorze publicznym może, czy nawet powinno opierać się na porozumieniu pomiędzy różnymi zainteresowanymi stronami. Brakuje też form jednoczenia się środowisk artystycznych właśnie na poziomie lokalnym (takich jak zawieranie partnerstw i porozumień), w związku z czym nie są one równorzędnym partnerem do rozmów dla
56
Report on: Building a strong framework for artists’ mobility: five key principles, European Agenda for Culture, 2012 [on-line, dostęp 20.10.2013] http://ec.europa.eu/culture/our-policydevelopment/documents/201212mobility-of-artists-final-report.pdf a
185
samorządów. Z drugiej strony zaś, ani na poziomie centralnej polityki publicznej, ani lokalnej czy regionalnej, nie ma bodźców, które mogłyby tego rodzaju współpracę stymulować. Poza tym można odnieść wrażenie, że kultura nie jest postrzegana jako przedmiot sprawowanej polityki publicznej. Związek pomiędzy samorządem a sektorem kultury interpretowany jest wyłącznie na poziomie przyznawania dotacji i obsadzania stanowisk. Świadczy to również o niskiej świadomości znaczenia kultury dla rozwoju gospodarczego i społecznego. Traktowana jest ona z założenia jako sektor niedochodowy, stanowiący obligatoryjną pozycję w lokalnym budżecie. Przekłada się to również na słaby rozwój mecenatu prywatnego, wynikający nie tyko z braku mechanizmów zachęcających do tego typu działań, ale również z mentalności potencjalnych darczyńców. Mała jest świadomość znaczenia kultury dla rozwoju społeczeństw i brak też jest celowych działań w polityce kulturalnej ku zmianie tego stanu rzeczy. W opinii respondentów samorząd wykorzystuje sektor kultury do realizowania własnych celów, związanych częściej z samym urzędem, niż szeroko pojętym interesem miasta, a instytucje kultury często wykorzystywane są do celów politycznych. Sytuacja ta została oceniona jednoznacznie jako negatywna i potwierdza się również w innych badaniach dotyczących sektora kultury57. Negatywny wpływ uzależnienia sektora od czynników politycznych, przejawia się w nieuzasadnionej rotacji pracowników i obsadzaniu osób niekompetentnych, zarówno w urzędach, jak i instytucjach, niemożności strategicznego, długofalowego zarządzania, a także wywieraniu nacisków na programowanie działań artystycznych. Podsumowanie Sektor kultury w Polsce uzależniony jest od środków publicznych, niemniej jednak nie jest to czynnik usprawiedliwiający w żadnym stopniu opisane powyżej dysfunkcje, gdyż publiczny charakter sektora kultury nie jest niczym wyjątkowym i jest powszechny we wszystkich krajach Europy. Podstawa wszystkich problemów sektora kultury w Polsce leży przede wszystkim w mentalności – z jednej strony wynika z postawy administracji publicznej, z drugiej
57
Walczak B., Polityki kultury w lokalnych sieciach podmiotów kultury, w: Scenariusze rozwoju lokalnych polityk kultury, red. B. Skrzypczak, T. Kasprzak, Warszawa 2012; Adamiak P., Dworakowska Z., Herbst J., Przewłocka J., Współpraca w obszarze kultury – samorządy, publiczne instytucje kultury, organizacje pozarządowe, Warszawa 2013. a
186
z niewłaściwego interpretowania samej istoty kultury. Wszystkie pozostałe nieprawidłowości są w dużej mierze pochodną dwóch powyższych czynników. Już samo pojęcie „mecenatu państwa” jest dość dyskusyjne, gdyż sugeruje wspieranie kultury ze względu na wolę wykorzystania jej w sposób instrumentalny, bardziej na rzecz państwa, niż ze względu na jego obywateli. Pojęcie „mecenatu” wiąże się z bezpośrednim wspieraniem sztuki, którego motywem na przestrzeni wieków było zarezerwowanie tego typu działań dla środowisk, będących elitami58 – po to by bawić i umacniać świadectwo monarszej potęgi, przedłużać biologiczny byt swoich mecenasów i nadzorować przebieg zmian społecznych. Obecnie kultura jest elementem polityki publicznej, podobnie jak edukacja, czy służba zdrowia. Polityki publicznej rozumianej jako spójne, strategiczne i kompleksowe działania, a nie tzw. budżet akcyjny. Kultura stanowi jeden z kluczowych aspektów rozwoju kapitału społecznego59, a dbanie o nią jest konstytucyjnym obowiązkiem, a nie dobrowolnym kaprysem mecenasa. Kultura jest wytworem społeczeństw i to społeczeństwa ponoszą zarówno wynikające z niej koszty, jak i czerpią profity. W Polsce pojęcie „kultury” ciągle jest sprowadzone do poziomu dóbr i usług konsumenckich, które administracja publiczna za pomocą instytucji kultury oferuje obywatelom. Szczególnie widoczne jest to właśnie w samorządach, gdzie respondenci podkreślali bardzo często polityczne uzależnienie instytucji kultury i wykorzystywanie jej w sposób instrumentalny dla osiągania partykularnych korzyści. Takie postrzeganie kultury, jako przedmiotu zainteresowania polityki publicznej, polegające na wspieraniu działalności artystycznej prowadzonej przez instytucje kultury, definiowanej w opozycji do kultury popularnej, spotyka się z uzasadnioną krytyką z kilku powodów. Po pierwsze taka interpretacja pojęcia nadaje kulturze wymiar w pewnym sensie wykluczający i rezerwuje ją dla klas wyższych60. Fakt finansowania elitarnych działań kulturalnych z pieniędzy publicznych już wywołuje kontrowersje. Po drugie zakłada się odgórnie, jakie wartości artystyczne i estetyczne są warte rozpowszechniania i przedstawienia szerokiej publiczności. Z jednej strony blokuje to kreatywność, co było bardzo często podkreślane przez respondentów, z drugiej zaś pojawiające się zarzuty o niski poziom kompetencji osób podejmujących decyzje w sektorze kultury powodują, że taka postawa może budzić 58
Dmitruk K.M., Wokół teorii i historii mecenatu, w: Z dziejów mecenatu kulturalnego w Polsce, red. J. Kostecki, Warszawa 1999. 59 Strategia Rozwoju Kapitału Społecznego, on-line: http://ks.mkidn.gov.pl/media/download_gallery/20130520SRKS_na_stronie_internetowej.pdf 60 Holden J., Democratic culture, Londyn 2008 [on-line, dostęp 26.12.2011] http://www.demos.co.uk/publications/democraticculture a
187
zastrzeżenia. Poza tym zatarła się już w tej chwili granica pomiędzy tzw. sztuką wysoką, a popularną. Ten podział jest sztuczny, natomiast ciągle dominujący w realizowanych politykach publicznych. Elitarność też w dużym stopniu dotyka obiekty dziedzictwa narodowego.
Poczucie
wyjątkowości
i
ekskluzywności
powoduje,
że
zawarty
w nich ogromny potencjał nie jest wykorzystany. Wpływa to nie tylko na niski poziom usług, ale również powoduje, że instytucje te niewiele wnoszą na rzecz środowiska, w którym funkcjonują. Podstawowym zadaniem polityki kulturalnej, powinna być zmiana myślenia o kulturze, nie jako o produkcie luksusowym, ale jako o nieodłącznym elemencie funkcjonowania społeczeństwa. Jako elemencie codzienności, przejawie bycia człowieka w świecie i jednym z aspektów aktywności w różnych obszarach rzeczywistości 61. Konieczne jest wpływanie na większą aktywność obywateli, nie poprzez nakłanianie ich do uczestniczenia w tym, co proponuje administracja publiczna za sprawą instytucji kultury, ale przez komunikowanie się z nimi, dialog, budowanie relacji, angażowanie w proces kształtowania oferty kulturalnej, stymulowanie procesów partycypacyjnego kształtowania polityki kulturalnej na poziomie samorządów, zachęcanie do uczestnictwa, ale też do aktywności artystycznej i dbanie o edukację kulturalną w każdym wieku, a przede wszystkim uświadamianie (zwłaszcza reprezentantom administracji publicznej), że kultura nie jest ani produktem, ani luksusem, ale niezwykle istotnym przejawem codziennych zachowań. W dyskusjach dotyczących dysfunkcji sektora kultury związanych z jego publicznym charakterem, najczęściej proponowane jest rozwiązanie, aby kulturę sprywatyzować. Zupełnie pomijany jest społeczny wymiar kultury, choć takie podejście jest dominujące w tej chwili w większości krajów Europy i przynosi korzyści nie tylko w wymiarze artystycznym, ale również społeczno-gospodarczym. Wszelkie nawoływania do wprowadzenia zmian podsumowuje też od lat nieśmiertelny argument, że „nie ma na to pieniędzy” – przede wszystkim jednak nie ma do tego absolutnie żadnej woli politycznej, co wykazała dobitnie ostatnia nowelizacja ustawy o organizowaniu i prowadzeniu działalności kulturalnej. Organizacje pozarządowe i instytucje kultury mają zupełnie inną specyfikę i predestynowane są do wykonywania innych zadań. Nie chodzi o to, aby wartościować, które z nich są lepsze, a które gorsze. Niemniej jednak monopol jest zawsze sytuacją niewskazaną. Słaba kondycja
61
Jawłowska A., Więcej niż teatr, Warszawa 1988, za: Kierunek kultura. W stronę żywego uczestnictwa w kulturze, red. W. Kłosowski, Warszawa 2011. a
188
finansowa, a co za tym idzie również organizacyjna, podmiotów III sektora powoduje, że na chwilę obecną nie stanowią one w zasadzie żadnej konkurencji dla instytucji kultury. Wzmocnienie organizacji pozarządowych jest koniecznym warunkiem dla poprawy funkcjonowania sektora kultury w Polsce i powinno być jednym z nadrzędnych celów polityki kulturalnej, nie tylko z powodu przełamania monopolu instytucji kultury, ale przede wszystkim ze względu na konieczność stworzenia przestrzeni dla niezależności artystów – dla stymulowania ich mobilności i kreatywności. Brak zmiany w sposobie myślenia o kulturze i ciągłe trwanie przy obecnych uwarunkowaniach organizacyjnych, nie dają szansy na lepszą realizację wartości w sektorze kultury, nawet przy hipotetycznym wzroście nakładów finansowych. Kroki zmierzające do wyrównania uprawnień podmiotów sektora prywatnego i obywatelskiego w publicznej przestrzeni kultury, postulowane były już wielokrotnie, choćby w raportach przygotowanych w ramach Kongresu Kultury Polskiej w Krakowie w 2009 roku62. Zmiany te do tej pory nie weszły w życie i wydaje się, że w dalszym ciągu nie są możliwe do wprowadzenia, nie tyle z powodu wysokości przeznaczanych środków, ale właśnie z powodu niechęci utraty kontroli administracji publicznej nad sektorem kultury.
62
Głowacki J., Hausner J., Jakóbik K., Markiel K., Mituś A., Żabiński M., Finansowanie kultury i zarządzanie instytucjami kultury, Kraków 2009. a
189
Literatura
1. Adamiak P., Dworakowska Z., Herbst J., Przewłocka J., Współpraca w obszarze kultury – samorządy, publiczne instytucje kultury, organizacje pozarządowe, Warszawa 2012. 2. Aronson E., Człowiek istota społeczna, Warszawa 2000. 3. Baran G., Potrzeba innowacji zarządzania: Czy współtworzenie wartości wraz z klientami oznacza początek „Zarządzania 2.0”?, „Zarządzanie publiczne” 2011, nr 2. 4. Barbour R., Badania fokusowe, Warszawa 2011. 5. Bauman Z., Kultura w płynnej nowoczesności, Warszawa 2011. 6. Camarero C., Garrido M.J., Vicente E., How cultural organizations’ size and funding influence innovation and performance: the case of museums, „Journal of Cultural Economics” 2011, nr 35. 7. Florida R., Narodziny klasy kreatywnej, Warszawa 2010. 8. Gaweł Ł., Muzeum w przestrzeni publicznej. Przyczynek do praktyki zarządzania instytucjami kultury, „Zarządzanie publiczne” 2011, nr 3. 9. Głowacki J., Hausner J., Jakóbik K., Markiel K., Mituś A., Żabiński M., Finansowanie kultury i zarządzanie instytucjami kultury, Kraków 2009. 10. Hausner J., Zarządzanie publiczne, Warszawa 2008. 11. Holden J., Capturing Cultural Value. How culture has become a tool of government policy, Londyn 2004 [on-line, dostęp 11.04.2011] http://www.demos.co.uk/files/CapturingCulturalValue.pdf 12. Holden J., Cultural Value and the Crisis of Legitimacy. Why culture needs a democratic mandate, Londyn 2006 [on-line, dostęp 11.04.2011] http://www.demos.co.uk/publications/culturallegitimacy 13. Holden J., Democratic culture, Londyn 2008 [on-line, dostęp 26.12.2011] http://www.demos.co.uk/publications/democraticculture 14. Hewison R., Not a Sideshow: Leadership and Cultural Value, Londyn 2006 [on-line, dostęp 22.04.2011] http://www.demos.co.uk/publications/notasideshow 15. Lewandowska K., Zestawienie programów finansujących mobilność międzynarodową pracowników sektora kultury w Polsce, on-line: http://www.obserwatoriumkultury.pl/files/study/mobilnosc__kamila_lewandowska.p df a
190
16. Kierunek kultura. W stronę żywego uczestnictwa w kulturze, red. W. Kłosowski, Warszawa 2011. 17. McAndrew C., Artists, taxes and benefits. An international review, on-line: http://www.artscouncil.org.uk/publication_archive/artists-taxes-and-benefits-aninternational-review/ 18. Maźnica Ł., Kultura – kreatywność – innowacyjność, w: Kultura a rozwój, red. J. Hausner, A. Karwińska, J. Purchla, Warszawa 2013. 19. Namyślak B., Zróżnicowanie poziomu rozwoju sektora kultury w miastach wojewódzkich w Polsce, „Prace Geograficzne” 2013, nr 134. 20. O’Brien D., Measuring the value of culture: a report to the Department for Culture Media and Sport [on-line, dostęp 03.03.2011] http://www.culture.gov.uk/publications/7660.aspx 21. Putnam R.D., Samotna gra w kręgle, Warszawa 2008. 22. Report on: Building a strong framework for artists’ mobility: five key principles, European Agenda for Culture, 2012 [on-line, dostęp 20.10.2013] http://ec.europa.eu/culture/our-policy-development/documents/201212mobility-ofartists-final-report.pdf 23. Scenariusze rozwoju lokalnych polityk kultury, red. B. Skrzypczak, T. Kasprzak, Warszawa 2012. 24. Snopko J., Kulturowe uwarunkowania dokonywania zmian organizacyjnych w urzędach gmin, „Zarządzanie publiczne” 2011, nr 2. 25. Strategia Rozwoju Kapitału Społecznego, on-line: http://ks.mkidn.gov.pl/media/download_gallery/20130520SRKS_na_stronie_internet owej.pdf 26. Ustawa z dnia 25 października 1991 r. o organizowaniu i prowadzeniu działalności kulturalnej; Dz.U. Nr 114, poz. 493 z późn. zm. 27. Ustawa z dnia 31 sierpnia 2011 r. o zmianie ustawy o organizowaniu i prowadzeniu działalności kulturalnej oraz niektórych innych ustaw; Dz.U. Nr 207, poz. 1230. 28. Z dziejów mecenatu kulturalnego w Polsce, red. J. Kostecki, Warszawa 1999.
a
191
Polski sektor kultury a teoria wartości Johna Holdena: między estetyką, instytucją i polityką Marcin Poprawski
Badania zrealizowane w ramach projektu „Diagnoza sektora kultury w perspektywie miejskiej na podstawie oceny poszczególnych grup interesariuszy w oparciu o teorię wartości kultury Johna Holdena” przynoszą nową perspektywę widzenia polskiego sektora kultury w jego kondycji po niespełna ćwierć wieku od rozpoczęcia transformacji ustrojowej w Europie Środkowo-Wschodniej. Pełny horyzont pomysłu na ten projekt badawczy można dostrzec w doborze czterech wymiarów diagnozy, o których informuje tytuł opracowania. Mamy zatem, po pierwsze, próbę kompleksowego badania stanu sektora kultury w Polsce, po drugie, uwzględniamy przede wszystkim miejską perspektywę kulturalnej sfery publicznej, dalej, diagnoza oparta jest na ankietowaniu oraz rozmowie z przedstawicielami grup potencjalnych aktorów zmiany w obszarze miejskich polityk kulturalnych, określonymi w badaniu jako: decydenci, artyści i odbiorcy. W końcu, kluczowym wymiarem dla podjętego studium stanu polskiego sektora kultury jest sięgnięcie po fundament teoretyczny, za który przyjęto teorię wartości kultury zaproponowaną przez brytyjskiego eksperta Johna Holdena63. By ocenić znaczenie tego opracowania chciałbym w pierwszej kolejności przyjrzeć się każdemu
z
tych
czterech
wymiarów
z
perspektywy
zewnętrznego
obserwatora
ukierunkowanego na praktyczny wymiar badań dotyczących sektora kultury i jego kadr.
Polski sektor kultury jako obiekt badań Spektrum działań badawczych podjętych względem polskiego sektora kultury po roku 1989 wymagałoby z pewnością odrębnego opracowania. Szczególny ich przyrost obserwujemy
63
Koncepcja Holdena zawarta jest przede wszystkim w jego dwóch publikacjach: Holden J., Cultural Value and the Crisis of Legitimacy. Why culture needs a democratic mandate, Londyn 2006 [on-line, dostęp: 02.12.2013] http://www.demos.co.uk/publications/culturallegitimacy; Holden J., Capturing Cultural Value. How culture has become a tool of government policy, Londyn 2004 [on-line, dostęp 02.12.2013] http://www.demos.co.uk/publications/culturalvalue a
192
w ostatnich kilkunastu latach na fali zainteresowania dziedziną zarządzania w kulturze oraz innych pokrewnych dziedzin badań dotyczących polityk kulturalnych, w których za tematy modne, przyciągające finansowanie, ale też wynikające ze zmian społeczno-ekonomicznych uchodzą np.: kultura i rozwój miast, dostęp do kultury, wielokulturowość, przemysły kreatywne, kapitał społeczny, tożsamość i dziedzictwo kulturowe. Próba zestawienia ilości i jakości tych projektów, jak też oceny ich przydatności mogłaby wzbudzić dyskusję i kontrowersje, które nie są celem tego opracowania. Warto może zaznaczyć, że część z tych tysięcy zatomizowanych projektów podejmowanych przez jednostki, zespoły, centra i firmy badawcze, uczelnie, instytucje samorządowe zyskało w ostatnich kilku latach strukturalne narzędzie w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego, w postaci grantów na badania sektora kultury w perspektywie ogólnopolskiej, ponadregionalnej i regionalnej w ramach programu Obserwatorium Kultury. W kręgu tych badań znalazł się omawiany projekt 64. Wnioski i rekomendacje wskazane w badaniu opartym na teorii Holdena idealnie wpisują się w nurt refleksji i działań na styku teorii i praktyki, budując pomost między ekspertami, ludźmi nauki a osobami poświęcającymi swoje życie dla działalności kulturalnej oraz ludźmi podejmującymi brzemienne w skutki decyzje (albo częściej, niestety, osobami trwającymi w zaniechaniu podejmowania decyzji dotyczących publicznej sfery kultury). Podobne projekty badawcze, dotyczące wartości kultury i roli aktywności kulturalnych, kompetencji kadr kultury, modeli animacji i zarządzania w praktyce instytucji i organizacji kulturalnych, roli kultury w rozwoju społeczności miejskiej, podejmowane są przez rozproszone podmioty pochodzące z różnych środowisk. Dominujące nurty w refleksji poświęconej polityce kulturalnej jako realnej przestrzeni działania ludzi sektora kultury wyznaczają m.in. dość rozproszone środowiska akademickie poszczególnych uczelni w Polsce, ale również grupy przekraczające granice jednego uniwersytetu, czy szkoły wyższej, takie jak środowisko byłego Instytutu Kultury w Warszawie, czy przedstawiciele różnych dyscyplin naukowych związanych z „Kulturą Współczesną”. Istotnym inspiratorem badań o charakterze diagnostycznym i aplikacyjnym jest Narodowe Centrum Kultury. Ich wykonawcą są także bardziej lub mniej współpracujące ze sobą obserwatoria kultury: organizacje o charakterze badawczym, postulujące lub stymulujące zmianę w zakresie polityk kulturalnych w miastach 64
Warto zatem zaznaczyć często niedoceniany przez nas fakt, że Polska jest jednym z nielicznych krajów byłego bloku wschodniego, który posiada taką ścieżkę finansowania badań w ramach środków narodowych. Nasi sąsiedzi z południa i wschodu zainteresowani problemami polityki kulturalnej zmuszeni są często szukać finansowania badań poza granicami swojego kraju (środki europejskie, międzynarodowe fundacje) lub realizować projekty służące wyłącznie potrzebom lokalnej administracji samorządowej albo konkretnym instytucjom. a
193
i regionach. Mają one wszelako również oddziaływanie ponad regionalne. Te organizacje stanowią obecnie motor wielu inicjatyw diagnostycznych w interesującej nas dziedzinie. Kilkadziesiąt takich organizacji funkcjonuje w Polsce zarówno w strukturach samorządów regionalnych (np. obserwatorium prowadzone przez Małopolski Instytut Kultury) i miejskich (np. gdańskie obserwatorium przy Instytucie Kultury Miejskiej), jako organizacje pozarządowe współpracujące z instytucjami ogólnopolskimi (np. Fundacja Obserwatorium Żywej Kultury), w końcu obserwatoria powołane jako centra badawcze przy uczelniach (np. Regionalne Obserwatorium Kultury UAM w Poznaniu). Te inicjatywy wytwarzają narzędzia badawcze, diagnozują i rekomendują rozwiązania, zapraszają ekspertów i zabiegają o aplikację wielu nowych idei, również tych dotyczących wartości kultury i jej oddziaływania na środowiska miejskie. Działania analityczne w dziedzinie wartości kultury i jej funkcjonowania w organizmach miejskich, w skali ogólnopolskiej od lat podejmują również organizacje zrzeszające samorządy lokalne (w tym przede wszystkim Związek Miast Polskich, który poprzez m.in. System Analiz Samorządowych, Grupy Wymiany Doświadczeń oraz Samorządowe Forum Kultury, ogólnopolskie projekty badawcze, próbuje istotne oddziaływać na praktykę w dziedzinie kształtowania i stymulowania rozwoju miejskich polityk kulturalnych). Myśląc o diagnozie sektora kultury w Polsce sięgamy w końcu z większym lub mniejszym przekonaniem, do danych pochodzących z diagnoz realizowanych przez ośrodki badań społecznych, do danych publikowanych w ramach Eurostatu, danych gromadzonych przez Główny Urząd Statystyczny. Stanowią one pewien ilościowy zaczyn do bardziej kompleksowej diagnozy i odnajdywania przyczyn fenomenów społecznych dotyczących aktywności kulturalnej Polaków. Zdecydowana większość opracowań i źródeł danych wzmacnia wnioski sformułowane w wyniku działań badawczych podjętych w ramach przedstawianego opracowania, dotyczy to zarówno konkluzji z badań ilościowych, jak również badań jakościowych. Faktem wartym odnotowania jest okoliczność realizacji w tym samym czasie dwóch innych projektów badawczych, które zwracają uwagę na podobne fenomeny, choć bez centralnego usytuowania problematyki wartości kultury. Zarówno badanie „Kompetencje kadr kultury a zmiana społeczna. Badania eksploracyjne małych miast i obszarów wiejskich” realizowane w 2013 roku przez Małopolski Instytut Kultury wspólnie z Katedrą Gospodarki i Administracji Publicznej Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie, jak również projekt badawczy „Kompetencje lokalnych liderów edukacji kulturalnej. Studium metod, mediów i warunków kulturalnego oddziaływania na mieszkańców polskich miast” realizowany przez Związek a
194
Miast Polskich wspólnie z Regionalnym Obserwatorium Kultury UAM w Poznaniu przynoszą bardzo zbliżone konkluzje w kilkunastu obszarach problemowych i wzmacniają diagnozę sektora kultury zawartą w badaniach opartych na ramie pojęć Johna Holdena. Spektrum możliwej prezentacji i dyskusji wielu złożonych i cząstkowo korelujących stanowisk odciągnęłoby nas jednak od głównego wątku, jakim jest problem aplikowania konkretnej teorii wartości kultury do polskiego sektora aktywności kulturalnych.
Wizja dominacji sektora publicznego Celem badania zrealizowanego pod kierunkiem Anny Świętochowskiej na terenie trzech polskich regionów było rozpoznanie problemów sektora kultury oraz zdefiniowanie czynników wpływających na realizację poszczególnych wartości, których strukturę wskazuje koncepcja brytyjskiego autora. Diagnoza rozpoznaje postrzeganie sektora kultury przez przedstawicieli artystów, decydentów i odbiorców jako jednoznaczne utożsamianie kultury w Polsce z sektorem publicznym. To państwowe lub samorządowe „firmy” w opinii respondentów kształtują obraz kultury w Polsce. Inne podmioty działają przede wszystkim z wykorzystaniem zasobów, przestrzeni instytucji kultury. Ewentualna współpraca międzysektorowa jest wynikiem dobrej woli zarządzających podmiotami publicznymi, podobnie jak poziom realizacji tytułowych wartości kultury. Wedle osób badanych, publiczna, instytucjonalna orientacja sektora kultury ma organicznie charakter dysfunkcyjny, nie sprzyja kreatywności w zarządzaniu organizacjami, nie opiera się na konkurencyjności i nie szuka elastycznych, nowych metod finansowania działań kulturalnych. To przekłada się na niezadowalającą jakość oferowanych usług w sektorze kultury. Decyzje o podejmowaniu zachowań innowacyjnych nie są oparte na silnej motywacji. Polski sektor kultury nie zakłada personalnej odpowiedzialności za porażki i sukcesy, najczęściej zarządzającym instytucjami chodzi przede wszystkim o przetrwanie i podtrzymanie instytucjonalnego monopolu. Organizacje pozarządowe kojarzone są przez respondentów z dużo większym potencjałem kreatywnym, powagą zaangażowania, dbałością o jakość artystyczną i promocyjną mimo niesprzyjających warunków organizacyjnych i materialnych do działania. Efektywność organizacji sektora pozarządowego wynika z nastawienia do pracy ludzi zaangażowanych w stowarzyszenia, fundacje i inne podmioty nie-instytucjonalne, z ich poczucia a
195
odpowiedzialności, dbałości o wizerunek i markę organizacji, którą reprezentują i kształtują. Motywująco działa również konieczność zabiegania o dodatkowe środki. Sektor kultury w Polsce potrzebuje większej otwartości na podmioty i osoby kreatywne, na innowacyjne projekty. Podstawową potrzebą jest promowanie otwartości, elastyczności pracowników sektora. Ich twórcza, organizacyjna inicjatywa jest często blokowana postawą zwierzchników, brakiem motywacji, a nawet akceptacji dla zmian i pożytecznych eksperymentów. Słabością polskiego sektora kultury jest tym samym niedostatek przygotowanych do przywództwa, wykwalifikowanych, pozytywnie zaangażowanych kadr zarządzających organizacjami, instytucjami. Organizacje pozarządowe, niezależni artyści, jednostki o silnej osobowości, autorytecie i charyzmie, postrzegane są jako środowiska i osoby bardziej skuteczne niż instytucje w oddziaływaniu na zmiany społeczne w miastach. Ich atutem jest szybkość reakcji, bliskość z mieszkańcami. Jedną z barier dzielących społeczność lokalną od instytucji jest sam fakt konieczności „wejścia” do instytucji, przekroczenia jej progu, podczas gdy większość alternatywnych dla instytucji środowisk kulturalnych: organizacji i osób charakteryzuje się większą dynamiką, elastycznością, otwartością, umiejętnością pracy wśród ludzi w ich własnym otoczeniu, sąsiedztwie65. Samorządy, opierając się głównie na podległych sobie instytucjach nie potrafią tym samym dokonać realnych zmian społecznych w obszarze kultury i z pomocą aktywności kulturalnej, działają zbyt często reaktywnie, doraźnie, lub jeśli w sposób planowany, w celach wizerunkowych66.
Miejskie kulturalne sfery publiczne w Polsce. Miasto jest dzisiaj najbardziej widocznym polem aktywności ludzi zajmujących się w praktyce kształtowaniem polityk kulturalnych. Działania na poziomie narodowym, czy regionalnym są zdecydowanie mniej zogniskowane na realną zmianę i bezpośrednie oddziaływanie na obywateli. Z drugiej strony działania na terenach wiejskich najczęściej nie 65
Całą baterię spostrzeżeń respondentów warto zestawić ze spektrum problemów wskazanych w roku 2009 w publikacji w której o stanie instytucji kultury i ich perspektywach na kolejne lata pisali m.in. J. Hauser, Jan S. Wojciechowski, M. Kulesza, G. Prawelska-Skrzypek, M. Smoleń w publikacji Instytucje kultury w czasach kryzysu, red. J. Sójka, P. Kieliszewski, P. Landsberg, M. Poprawski, Poznań 2009. Innym, bardziej kompleksowym punktem odniesienia dla obecnie pozyskanych danych jest raport: Głowacki J., Hausner J., Jakóbik K., Markiel K., Mituś A., Żabiński M., Finansowanie kultury i zarządzanie instytucjami kultury [on-line, dostęp 02.12.2013] http://www.kongreskultury.pl/title,Raporty_o_stanie_kultury,pid,135.html 66 Na tę sytuację wskazują również autorzy raportu DNA Miasta. Miejskie Polityki Kulturalne, Warszawa 2013 [on-line, dostęp 02.12.2013] http://publica.pl/teksty/programy/dna-miasta a
196
posiadają bezpośredniego odniesienia do instytucji kultury i jej otoczenia społecznego, dotyczą zagadnień wymagających całkowicie innego instrumentarium diagnostycznego67. Badania środowisk mieszkańców miast noszą w sobie naturalny potencjał dla studiów porównawczych. Ograniczenie studium kategorią pojęciową miasta jest pożyteczne ze względu na istnienie w miastach porównywalnych struktur administracyjnych i społecznych, dających się odnieść do siebie wzorów organizacyjnych pasujących do konkretnych modeli zarządzania w kulturze, w końcu, istnienie instytucji i organizacji podobnego typu o porównywalnym zasięgu i grupach odbiorców, wskazuje na miasto jako kategorię podstawową dla badań dotyczących wartości, funkcji roli kultury w życiu jednostek i społeczności. Fakt przyjęcia przez autorów badań testujących na gruncie polskim teorię wartości kultury Holdena, miasta jako sceny realizowanych badań jest jak najbardziej trafne również z tego względu, że liderzy polskich miast w ostatnich kilkunastu latach zyskali co najmniej dwa źródła motywacji dla zainteresowania problematyką kultury i polityką kulturalną. Większość decydentów w miastach, jak również jego mieszkańców ma duże ambicje związane z rozpoznawalnością, widzialnością miasta na forum międzynarodowym. Z drugiej strony mieszkańcy miast co raz skuteczniej komunikują potrzebę zapewnienia dla nich samych warunków dla lepszej jakości życia w mieście i ich indywidualnego i społecznego rozwoju. Tym dwóm potrzebom odpowiadają dwie motywacje dla których prezydenci i burmistrzowie miast mocniej interesują się kulturą i zamiast biernie administrować, próbują aktywnie kreować pewne procesy angażujące działalność kulturalną. Obydwie motywacje, jak pokazuje praktyka, wcale się nie wykluczają, a często koegzystują. Czynią też wiele miejskich polityk kulturalnych wewnętrznie sprzecznymi. Po pierwsze, zarządzający miastami myślą o wykorzystaniu kultury jako narzędzia promocji, które dzięki inicjatywom kulturalnym czy infrastrukturze, czy po prostu wykreowaniu kulturalnych marek w mieście, sprawi, że miasto zyska rozpoznawalność, atrakcyjność gospodarczą, zwłaszcza turystyczną i inwestycyjną, przyciągnie talenty i kapitał, dołączy do miast postrzeganych jako „kreatywne”. Ostatecznie dla osiągnięcia tego celu liderzy samorządowi, raczej nie korzystają z badań społecznych, najczęściej nie diagnozują publiczności kulturalnej, lecz powierzają stworzenie wizji wizerunkowej podmiotom z dziedziny public relations i kreowania marki. Tym sposobem wiele wizji nie jest, nie tylko uzgodnionych z tożsamością mieszkańców i ich wartościami, ale również nawet nie przebija się do świadomości, nie angażuje mieszkańca do
67
Dobrą próbę takiej diagnozy w Polsce podjęto w projekcie badawczym zebranym w: Bukraba-Rylska I., Burszta W., Stan i zróżnicowanie kultury wsi i małych miast w Polsce, Warszawa 2011. a
197
bycia ambasadorem, czy tłumaczem swojego miasta, mieszkaniec często nie rozumie sloganu, idei, wizji, stojącej za marką miasta jako marką kulturalną, często przywiezioną w walizce. Jest też druga motywacja, której istotą jest chęć zwiększenia wśród mieszkańców miasta poczucia lepszej jakości życia. Tej motywacji towarzyszy refleksja dotycząca stanu obecnego i możliwego rozwoju kulturalnej sfery publicznej, zwiększenie kompetencji kulturalnych i uczestnictwa w kulturze. W tym działaniu najistotniejsza staje się diagnoza kulturalnych zasobów, deficytów, potencjałów, tego z czego mieszkańcy się cieszą, i chwalą, tego co im przeszkadza, lub czego w kulturalnej sferze publicznej brakuje, i tego co daje nadzieję kolejnym generacjom, co warto w sektorze kultury w mieście wzmocnić, pobudzić, połączyć. Ta druga motywacja wbrew pozorom nie jest wolna od instrumentalizacji kultury, wszelako diagnoza społeczności lokalnej i próba nawiązania dialogu, zwrócenie uwagi na związek kultury z tożsamością daje w drugim modelu zachowania władz miasta, szansę na integralne potraktowanie kultury jako fundamentu rozwoju obywateli, mieszkańców miast68. Wnioski z podjętych w tym projekcie badań dobrze pogłębiają te obserwacje związane z motywacjami decydentów względem uznania wartości kultury dla polskich miast.
Wielkość miast a uczestnictwo w kulturze – role instytucji kultury i sektora obywatelskiego Warto w tych okolicznościach zwrócić uwagę na spostrzeżenia wynikające z badań w województwach podlaskim, pomorskim i dolnośląskim, wedle których najintensywniejszy udział w wydarzeniach kulturalnych deklarują mieszkańców gmin miejskich. Mniej chętni do przyznawania się do uczestnictwa w kulturze są młodzi mieszkańcy miast wojewódzkich i stolic powiatów. Ciśnie się tu na myśl wniosek, że im większa operatywność samorządów w zakresie promocji i budowania wizerunku, a na nią stać przede wszystkim większe ośrodki miejskie o istotnej randze ogólnopolskiej i wojewódzkiej, jak również w pewnym zakresie stolice powiatów, tym mniejszy odsetek młodych mieszkańców czuje się zobligowany i faktycznie uczestniczy w aktywnościach kulturalnych na poziomie społeczności lokalnej. Podmioty kulturalne i władze samorządowe mniejszych miast siłą rzeczy, często nieintencjonalnie, podejmują działania „do wewnątrz”, na rzecz mieszkańców, stymulując ich do 68
Taka perspektywa widoczna jest również w badaniu poświęconym kulturze w polskich miastach, przygotowywanym w ramach raportów o stanie kultury: Kultura miejska w Polsce z perspektywy interdyscyplinarnych badań jakościowych, red. B. Fatyga, W. Burszta, Warszawa 2010. a
198
aktywności kulturalnej, podczas gdy decydenci i środowiska kulturalne w większych miastach kierują swój komunikat częściej na zewnątrz, do turystów, mieszkańców innych miast, tym samym nie poświęcają dostatecznie wiele uwagi motywowaniu własnych mieszkańców do uczestniczenia w inicjatywach kulturalnych. Do takiego wniosku doprowadzić nas mogą dane wskazanego badania dotyczące młodych mieszkańców miast różnej wielkości. Jednocześnie wiele do myślenia powinny dać przedstawicielom samorządów, dane z badania, które wskazują na malejącą częstotliwość partycypacji w wydarzeniach kulturalnych i artystycznych w mieście respondenta, która jest wprost proporcjonalna do wieku. Żyjemy często w przekonaniu, że zwłaszcza osoby starsze mają dużo wolnego czasu, który mogą zainwestować w aktywności kulturalne i sprawą naturalną jest, że zwłaszcza lokalne wydarzenia na terenie ich miejsca zamieszkania będą w zasięgu ich zainteresowań. Niestety istnieje sporo barier i okoliczności, które nie potwierdzają stereotypowej wizji emeryta, czytającego książki, bywającego w teatrze, czy na koncercie 69. Jako spostrzeżenie uzupełniające obraz sektora kultury w miastach różnej wielkości, warto przytoczyć wyniki prezentowanego projektu badawczego, dotyczące postrzegania roli organizacji pozarządowych przez respondentów z miast różnej wielkości. Organizacje trzeciego sektora postrzegano jako aktywne w kształtowaniu sektora kultury przede wszystkim w dużych miastach. Ich ranga w zakresie mocy oddziaływania na społeczność lokalną malała wraz z wielkością miasta w których dokonywano badania. Słabość stowarzyszeń i fundacji w małych społecznościach postrzegana jest przede wszystkim jako wynik migracji młodzieży do większych miast. W dużych miastach, w których instytucje wspomagają samorząd w budowaniu wizerunku „miasta kulturalnego”, czy miasta „promującego się przez kulturę”. Ciężar działań kulturalnych o charakterze społecznym przenosi się na organizacje pozarządowe, które są w stanie finansowo i operacyjnie podjąć to wyzwanie. W mniejszych miejscowościach działania o charakterze społecznym, integrującym społeczność lokalną, w obliczu często mniejszej wydolności stowarzyszeń, w ocenie respondentów, realizowane są częściej przez instytucje kultury, zwłaszcza domy kultury, biblioteki, lokalne muzea.
69
Szerokie spektrum tych problemów przedstawia raport z badań zrealizowanych przez Związek Miast Polskich i Regionalne Obserwatorium Kultury UAM: Po co seniorom kultura. Badanie aktywności kulturalnych osób starszych, Poznań 2012 [on-line, dostęp 02.12.2013] http://www.zmp.poznan.pl/portal/download/file_id/3380/pid/82.html a
199
Kim są ludzie kultury? Interesariusze, czy liderzy zmiany w kulturalnej sferze publicznej W tym opracowaniu mowa jest często o sektorze kultury jako pewnej całości. Sprawą oczywistą jest, że jest to twór wielorodny, bardzo złożony i niespoisty. W ten sam sposób mówimy o tzw. kadrach kultury, jako osobach zawodowo aktywnych w sektorze kultury. Należą do nich jednak bardzo rozmaite jednostki: krawcowa w teatrze i dyrektor studia filmowego, radny w komisji kultury rady miasta i nauczycielka gry na gitarze, dyrygent orkiestry symfonicznej i właściciel kluboksięgarni. Rozmaitość historii karier i profesjonalnej charakterystyki podmiotów i osób nie zna tutaj granic. W sektorze kultury oprócz twórców, artystów, organizatorów aktywności kulturalnej, administratorów, decydentów, menedżerów i pośredników dostępu do wielu dziedzin kultury zmieścić się jeszcze powinni ci, którzy stanowią publiczność, coraz bardziej uczestniczącą, współtworzącą, współanimującą, oczekującą zaproszenia do indywidualnej i uspołecznionej kreatywności. Sektor kultury zamieszkiwany jest zatem przez bardzo wielu interesariuszy, zaangażowanych w bardzo różne wymiary kultury i ukierunkowanych w działaniu zgodnie z różnymi wartościami kultury. Gdy przetniemy tak pojęty sektor kultury cięciem poprzecznym, uzyskamy nie tylko różnorodność dziedzin sztuki i osobistych karier, dostrzeżemy w przekroju znacznie bardziej zasadniczy dla polityki publicznej i życia społeczności wymiar. W kontekście myślenia systemowego o kulturze, zatem polityk kulturalnych, mówimy ostatecznie o trzech podstawowych sektorach w kulturze. Na wzór innych dziedzin życia społeczności demokratycznych wskazujemy na trójnogi stolik, który gwarantuje względną stabilność relacji ludzi i organizacji. Pierwsza noga stolika polityki kulturalnej to zatem tzw. sektor publiczny (w sensie publicznych instytucji kultury oraz publicznej administracji lokalnej, regionalnej, narodowej, ponadnarodowej); druga kończyna stolika to sektor prywatny (prywatne przedsiębiorstwa i przedsiębiorcy kulturalni, tzw. przemysły kulturalne, ale również niezależne jednostki, artyści, animatorzy, menedżerowi o statusie wolnych strzelców), i w końcu trzeci filar – czyli sektor obywatelski (organizacje pozarządowe takiej jak stowarzyszenia i fundacje, inicjatywy niesformalizowane, grupy, fora, sieci, parafie, kluby, koła oraz inne społeczne inicjatywy oddolne). Logika tego projektu badawczego uwzględnia tę różnorodność i komplementarność tak pojętych sektorów oraz akcentuje istotę stworzenia warunków dla synergii międzysektorowej w kulturze, jako zadania, które służy rozwojowi społeczności lokalnej. a
200
Trafność wyboru teorii wartości kultury Johna Holdena John Holden sformułował swoje obserwacje dotyczące wartości kultury, jej sensu dla różnych grup osób aktywnych w sektorze kultury w dwóch publikacjach: w roku 2004 w eksperckim raporcie Capturing Cultural Value. How culture has become a tool of government policy, oraz w roku 2006 w publikacji Cultural Value and the Crisis of Legitimacy. Why culture needs a democratic mandate. Holden wyraził kilka cennych myśli, które uzyskały spory zasięg w świecie profesjonalistów zajmujących się problemami polityki kulturalnej i stanowiły wyzwanie do przemyślenia kluczowych problemów sektora kultury z perspektywy propozycji Brytyjczyka. Autor koncepcji używa sześciu centralnych pojęć usytuowanych w dwóch trójkątach. Słowem kluczowym jest tu „wartość kultury”, pojęcie, które zapewnia politykom wyjaśnienie, dlaczego powinni uznawać istotę kultury, dlaczego powinni ją szanować i postrzegać jako priorytet. Pojęcie wartości kultury zyskuje w koncepcji Holdena trzy wymiary i wskazuje na trzy typy wartości kultury: intrinsic value, instrumental value, institutional value, co autorzy projektu przetłumaczyli na język polski jako: wartość integralna, wartość instrumentalna i wartość instytucjonalna. Przypominam ich znaczenie, by od razu odnieść się do pożytecznych i brzemiennych konsekwencji wynikających z ich użycia. Pojęcie wartości integralnej70 opisuje subiektywne, indywidualne doświadczanie kultury, w wymiarze estetyki, intelektu, emocji, ducha, dotyczy kultury postrzeganej jako dziedziny autonomicznej. Wartość ta dotyczy jednostek i jest ulokowana w interakcji pomiędzy osobami. To co osobowe jest dopiero przekładane na fenomeny społeczne. Jak wskazuje sam autor koncepcji jest to aspekt bliski tym wartościom które badacz związków kultury i ekonomii David Throsby określa jako: historyczne, społeczne, symboliczne, estetyczne, duchowe. Kultura pozostaje w tej wartości czymś metafizycznym71. Wartość instrumentalna – ostatecznie ignoruje znaczenie kultury dla jednostki, kultura służy do osiągania celów społecznych lub ekonomicznych, oddziałuje, ale bez pewnego, trwałego efektu, opiera się na złożonych i nie zawsze ewidentnych założeniach o efektywności, wymierności, mocy sprawczej kultury jako instrumentu zmiany społecznej, politycznej, wzmocnienia parametrów rozwoju gospodarczego. Wartość ta z reguły jest argumentem
70
Intrinsic value można przetłumaczyć również jako wartość autonomiczną, wartość autoteliczną, czy immanentną (choć takie polskie odpowiedniki mogłyby wzbudzić zamęt w obliczu sensów przypisanych już w historii filozofii do tych pojęć, nie związanych bezpośrednio z problematyką polityki kulturalnej). 71 Holden J., Capturing Cultural Value…, op.cit., ss. 35-36. a
201
nadużywanym w świecie polityki, wskazująca na potencjały bez gwarancji skuteczności użycia kultury jako narzędzia zmiany. Trzeci komponent zasadniczego trójkąta pojęć Holdena to wartość instytucjonalna, która zogniskowana jest na procesach i technikach służących organizacji do pracy na rzecz tworzenia wartości dla publiczności. W tej wartości kultury zasadniczym fundamentem jest etos służby publicznej, zaangażowanie instytucji w sferę publiczną, tworzenie więzi zaufania, i obustronnego szacunku instytucji i jej osobowych interesariuszy, przede wszystkim publiczności. Instytucja nie jest już wyłącznie mediatorem, nośnikiem, zapleczem, stróżem przedmiotów i miejsc doświadczeń, ale twórcą wartości na własnych prawach, które zapewniają kontekst dla uspołeczniania danej wspólnoty osób. Hierarchia pojęć w ramach tej wartości kultury na szczycie sytuuje, przejrzystość, uczciwość, troskę o publiczności, budowanie relacji wzajemnego zaufania klienta do organizacji traktuje jako moralną powinność organizacji. Istotna pozostaje wartość publiczna wytworzona w samej instytucji. Przykładem takiej organizacji jest BBC.
Holdenowska korelacja wartości kultury z preferencjami interesariuszy Zasadniczym, oryginalnym pomysłem Holdena jest jednak dopiero korelacja pojęć trzech typów wartości kultury z usytuowanymi w innym trójkącie typami interesariuszy sektora kultury: cultural professionals, politics and policy-makers, public. Pojęcia przyswojone dla języka polskiego przez autorów tego opracowania jako, odpowiednio: artyści i twórcy, dalej, politycy i decydenci oraz, w końcu, odbiorcy działań kulturalnych. Autorzy diagnozy polskiego sektora kultury zakwalifikowali do grupy decydentów również dyrektorów instytucji kultury, co wzbudziło moją wątpliwość. Widziałbym ich w innej grupie i
znacznie
szerzej
postrzegałbym
grupę
mieszczącą
„cultural
professionals”.
Tu usytuowałbym nie tylko artystów i twórców niezależnych, jak też związanych z instytucjami, ale jak sądzę zgodnie z intencją Holdena, wszystkich pracowników sektora kultury, krótko rzecz nazywając kadry kultury, zarówno artystyczne, jak też organizacyjne, dyrektorów instytucji, menedżerów i animatorów kultury, którzy współtworzą z artystami ofertę kulturalną, projekty i działania ukierunkowane na publiczność. Pewnych drobnych przesunięć językowych dokonałbym również w odniesieniu do grupy „public”, której a
202
przypisano w polskim opracowaniu pojęcie „odbiorcy działań kulturalnych”. Zgodnie z duchem współczesnego pojmowania roli tzw. odbiorcy kultury, używałbym zamiennie chętniej terminów takich jak: publiczność, uczestnicy kultury, względnie nawiązując do ontologii i estetyki Ingardena, myślałbym chętniej o „obcujących” z kulturą, zwłaszcza sztuką, współtwórcach, albo tych dla których kultura jest spotkaniem. Takie ustabilizowanie sensu pojęcia „public” pozwalałoby myśleć o jednostkach wchodzących w interakcję z artefaktami kultury jako mniej biernymi i bardzie zaangażowanymi w procesy aranżowane przez twórców. Teoria Holdena absorbuje nas jednak przede wszystkim wnioskami, które wynikają z operowania szóstką tych pojęć w sposób, który jak się okaże skutecznie inspiruje badaczy z Polski by próbować zaadaptować model Brytyjczyka do opisu polskich realiów funkcjonowania sektora kultury. Holden przybiera optykę każdej z trzech grup graczy wskazanych jako kluczowych dla istnienia sektora kultury. Autor bardzo trafnie charakteryzuje te grupy interesariuszy i co istotne w oparciu o własne badania, wskazuje jeden lub więcej typów wartości kultury w większości preferowany przez daną grupę. Wskazania, co publiczność ceni najwyżej w kulturze przynosi bardzo ciekawą, dostrzegalną również w badaniach polskich charakterystykę potrzeb i hierarchii uczestników kultury. Kiedyś, w XX wieku, jak trafnie zauważa Holden, kultura mogła być bardziej dekoracją lub depozytem skarbów z przeszłości i dla przyszłości. W XXI wieku publiczność ceni kulturę ze względu na sens, jaki nadaje ich życiu i tożsamości. Interesująca jest również lista czynników, zaobserwowana przez Holdena, która to wpływa dziś na decyzję wyboru danej wartości kultury, jakkolwiek procesy te są bardzo złożone. Czynniki oddziaływujące na publiczność i sferę ich decyzji co do wskazania wartości kultury dotyczą zarówno edukacji, jak też demografii, socjalizacji i standardów jakości w usługach oraz oczekiwań publiczności do zaangażowania we współtwórczość. Na liście jest tu również rozwój technologii informacyjnej, dalej, większa wzajemna interakcja amatorów i profesjonalistów, a co za tym idzie częste zacieranie granicy między tymi typami osób zaangażowanych w sferę kultury. Bardzo pouczająca, choć nie całkowicie nowa, jest lista najczęstszych wskazań dotyczących zjawisk i jakości, które ostatecznie kształtują wartość kultury dla publiczności: dotyczą one zarówno istoty kultury, która jest nośnikiem jakości transcendentnych, duchowych, symbolicznych, jak również, z drugiej strony, jakość w kulturze, albo poziom jakości usług, przystępność wydarzeń kulturalnych i im towarzyszącym, uczciwość, dostęp do kultury, wygoda, styl, jakość i skuteczność docierania informacji. Na szczycie listy najbardziej a
203
cenionych komponentów wartości kultury znajdują się: ukorzenienie – w sensie miejsca i wspólnoty ludzi, dalej, przyjemne doświadczenie i ostatecznie wartość „integralna”, czyli wartość kultury samej. Modne pojęcia cenione przez polityków, takie jak, kulturalna rewitalizacja, czy regeneracja miasta, społeczna inkluzja, jakość życia nie jest, wedle Holdena poważana przez publiczność. Ta używa innego języka i bardziej konkretnych pojęć. Holden jest również autorem bardzo oryginalnej, trafnej charakterystyki kadr sektora kultury, oraz tego, co ich przedstawiciele wartościują w kulturze jako najważniejsze. Tu znów pojawia się wartość integralna, ale również instrumentalna, wszelako tylko wówczas, jeśli ta ostatnia jest świadomym wyborem danej jednostki, która chce zaangażować się w działania społeczne poprzez aktywność artystyczną. Jednostki działające jako kulturalni aktywiści widzą również istotę instytucjonalnej wartości kultury jeśli są, jak wskazuje Holden, menedżerami instytucji, przywódcami organizacji, prywatnymi fundatorami. Istotnymi zagadnieniami dla kadr są: motywacja, adekwatność płacy, szacunek kolegów – profesjonalistów i publiczności. Znów przedstawiciele decydentów wskazują na istotę wartości instrumentalnych, które skutkują dopasowanymi do danej politycznej idei i, często ideologicznie zakotwiczonego języka, priorytetami finansowania kultury. Polityków i urzędników różnych szczebli administracji publicznej, wedle Holdena, interesuje zwłaszcza mierzalność, wymierność, wskaźnikowanie, usługowość kultury. Towarzyszy temu często podążanie w rytm biurokratycznych procedur, które zazwyczaj alienują partnerów i utrudniają współpracę podmiotów prywatnych, obywatelskich i instytucjonalnych.
Dominująca wartość integralna jako problem dla efektywności edukacji kulturalnej? Ocena polskich respondentów nie tylko wzmacnia punkt widzenia Holdena, ale również wskazuje na wzajemny wpływ w faktycznej realizacji poszczególnych typów wartości. Wartość instrumentalna, instytucjonalna i integralna wzajemnie się przyciągają i uzupełniają w praktyce. Interesujące w wypadku licznych wypowiedzi jest postrzeganie niskiego poziomu realizacji wartości instytucjonalnej jako przyczyny słabości w polskim sektorze kultury. Pochodną tego zjawiska są zarówno problemy z jakością zaangażowania zarówno kadr kultury, jak i odbiorców, jak również efektywność komunikacji między organizatorami, artystami a publicznością, a w końcu ocena jakości usług w dziedzinie kultury. a
204
Odbiorcy w badanych miejscach Polski wskazują, że: wszystkie trzy typy wartości kultury są dla badanych osób niemal równoważne i wszystkie trzy postrzegane jako istotne, wartość instytucjonalna jest zwłaszcza atrakcyjna dla grupy decydentów i artystów – animatorów, jak również dla badanych w wieku od 25. do 44. roku życia oraz w znaczącym stopniu również osób do 65. roku życia. Znaczenie wartości integralnej, kładącej nacisk na treść intelektualną, emocjonalną, duchową kultury, która nie jest związana ściśle z jakością organizacji wydarzenia kulturalnego, rośnie wraz z wiekiem respondentów. Godne uwagi są też dane wskazujące na to, że respondenci bardzo wysoko ocenili istotność realizacji wartości instytucjonalnej kultury dla przestrzeni miejskiej, wskazując większe znaczenie tej wartości dla wymiaru wspólnoty niż jednostki. Ta wartość miała szczególne znaczenie w grupie decydentów, ale również artystów. Za równie ważny dla miast wskazywano wymiar wartości instrumentalnej kultury. Interesujący jest fakt dużej świadomości decydentów w miastach na prawach powiatów i ich pozytywnej oceny realizacji działań ukierunkowanych na wszystkie trzy typy wartości. Świadczyć by to mogło o dużym potencjale myślenia o roli kultury dla ich miast właśnie w środowiskach miejskich średniej wielkości i potwierdzać tezę, o średnich miastach jako najciekawszych i najbardziej efektywnych obszarach dla realizacji polityk kulturalnych, ukierunkowanych na rozwój mieszkańca. Odpowiedzi na poziomie rozmowy o wartościach kultury, udzielane zwłaszcza przez grupy decydentów i artystów – animatorów mogą świadczyć o wysokiej ocenie i dobrym kontakcie tych grup osób aktywnych w sektorze kultury. Czy jest rzeczywiście, aż tak dobrze? Wydaje się, że jednak nie, a odpowiedź na poziomie dużej ogólności, w kategoriach deklarowanych wartości – nie znajduje potwierdzenia w sytuacjach konkretu spraw, problemów, instytucji i osób, których dotyczą w realnym, codziennym działaniu w obrębie aktywności w sektorze kultury. Co ciekawe to osoby młode, mniej doświadczone, były bardziej ostrożne w pozytywnej ocenie realizacji wszystkich typów wartości kultury na terenie swoich miast. Interesujące jest nastawienie polskich respondentów do wartości instrumentalnej, czyli użycia kultury do wspierania wymiaru społecznego i ekonomicznego życia wspólnoty. Tutaj najsilniej tę wartość cenią decydenci, później publiczność a na końcu artyści i animatorzy. Z kontekstu badania wynika, że osoby z tej ostatniej grupy nie potrafią często wskazać działań kulturalnych, które faktycznie realizują tę wartość, względnie, nie przykładają wagi lub nie cenią tej funkcji aktywności kulturalnych. Z drugiej strony z badań jakościowych dowiadujemy się, że respondenci widzą związek między kulturą a ekonomią, zwłaszcza w zakresie działań kulturalnych
i
promocyjnych
oraz
medialnie
upowszechnianych
spektakularnych
wydarzeniach artystycznych realizowanych w dużych ośrodkach miejskich. Z trudem jednak a
205
dostrzegano realną relację tych sfer we własnych lokalnych ośrodkach respondentów. W ramach oceny realizacji wartości instrumentalnej wskazano za istotny jedynie wpływ aktywności sektora kultury na tożsamość lokalną i poczucie jakości życia mieszkańców miast. Znów instytucja kultury jawiła się respondentom jako główny realizator wartości instrumentalnej kultury, a organizacja pozarządowa jako potencjalnie konkurencyjny podmiot motywujący instytucje do rozwoju, wszelako samodzielnie cały czas nie dość skuteczny, z racji strukturalnej słabości organizacji społecznych w polskim sektorze kultury. Za warunek możliwego sukcesu w dziedzinie osiągania wartości instrumentalnej kultury, respondenci uznali celowość kierowania środków finansowych na kulturę, a nie wyłącznie ich ilość. Efektywność rozwoju w tym wymiarze zależy od wyobraźni decydentów, pomysłowości lokowania inwestycji, realizowanych z aktywnym, angażującym udziałem mieszkańców, dających szansę na profesjonalizm realizacji inicjatyw kulturalnych i w końcu opartych na pozytywnym klimacie społecznym, należycie rozpoznanych potencjałach lokalnych ludzi, miejsc, obiektów, specyfice lokalnych zasobów miast. Aktywność kulturalna miast w zakresie realizacji wartości kultury, została oceniona najwyżej w zakresie realizacji wymiaru integralnego kultury. Zatem samorządy, ich instytucje, jak też niezależne organizacje działające w miastach dbają przede wszystkim o jakość artystyczną, zapewnianie przeżyć, doświadczeń estetycznych publiczności, natomiast mniej dbają o
wymiar
społeczny,
ekonomiczny,
organizacyjny,
integracyjny,
edukacyjny,
komunikacyjny. Towarzyszy temu przekonanie o niskim i ciągle obniżającym się poziomie kompetencji kulturalnej i artystycznej publiczności. Przy tej okazji ujawniane jest często przekonanie, że znaczącą rolę w takim układzie sił mają dyrektorzy i liderzy instytucji i organizacji działających na terenie badanych miejscowości.
Wzajemne tłumaczenie języka artystów, urzędników i publiczności Ważną konsekwencją perspektywy Johna Holdena jest postulowanie jako kluczowego wyzwania sektora kultury – przekraczania barier w komunikacji między grupami interesariuszy. Na pierwszym planie sytuuje w tym względzie potrzebę wzajemnego zrozumienia, dwustronnego tłumaczenia języka urzędników na język artystów i animatorów kultury, żargonu ratusza na żargon atelier, albo kawiarni pracowników teatru. W efekcie chodzi o konstruktywne współdziałanie i uzupełnianie się kulturalnych decydentów i kadr kultury. Do prawdziwych, a niedostatecznie cenionych spostrzeżeń brytyjskiego autora, jest a
206
obserwacja wedle której, nie tylko artyści, ale również politycy i urzędnicy są sfrustrowani brakiem zrozumienia dla ich intencji i decyzji. Z nieporozumienia wynika brak zaufania. Utrwalają się nieprawdziwe schematy myślenia, o kulturze jako dziedzinie zawsze deficytowej, budżetowej kuli u nogi. Z drugiej strony oskarża się urzędników o brak atencji dla prospołecznej roli kultury. Również politycy i publiczność, jako osobne grupy na kulturalnej scenie społecznej, mają problemy ze zrozumieniem wzajemnych uwarunkowań, w tym specyfiki pracy i warunków skutecznego działania urzędnika, biurokratycznych barier, inercji i długotrwałości pewnych procesów. Cennym, nowym postulatem Holdena jest rekomendacja, by więcej uwagi poświęcić badaniom inicjatyw kulturalnych metodą wyceny warunkowej (ang. contingent valuation studies). Wedle prowadzonych przez Holdena badań, wielu mieszkańców Wielkiej Brytanii ocenia materialną wartość wydarzeń i wysokość nakładów finansowych konkretnej instytucji jako
znacznie
większe
niż
faktyczne
poniesione
na
rzecz
projektu
wydatki.
To przeszacowanie świadczyć może o dość wysokiej randze kultury w ich hierarchii wartości, co wiąże się zarówno z wartością integralną, jak też instytucjonalną. Jedną z fundamentalnych rekomendacji Holdena dla ludzi sektora kultury na którą należy zwrócić szczególną uwagę, jest zachęta do odbudowy kanału komunikacyjnego z publicznością, stworzenie nowych narzędzi dialogu i zbudowania atmosfery dla zaufania i twórczo pojętego autorytetu artystycznych i animacyjnych jednostek oraz instytucji sektora kultury. Trudno nie zgodzić się z założeniami pewnego często potwierdzanego w konkrecie działania schematu, że kadry kultury, są paradoksalnie, zwrócone frontem do polityków i urzędników, a odwrócone plecami do publiczności. Więcej energii w ich aktywności komunikacyjnej i informacyjnej, czy sprawozdawczej pochłania budowanie narracji i argumentacji na rzecz budżetu instytucji, niż troska o dialog z publiczności i spełnianie, względnie pobudzanie potrzeb uczestników inicjatyw kulturalnych. Kadry powinny dostrzec nieskończony potencjał możliwości, który tkwi w podtrzymaniu relacji z publicznością. Skoro, jak John Holden wskazuje na przykładzie brytyjskim, więcej osób uczestniczy przynajmniej raz w roku w wydarzeniu kulturalnym, niż głosuje w wyborach politycznych, publiczność powinna mieć świadomość powinności oddziaływania na polityków, którzy przy okazji presji ze strony wyborców, poczują również wsparcie społeczne dla swoich decyzji dotyczących wydatków ponoszonych na kulturę. Publiczność przyszłości wymaga kompleksowo inwestycji w praktyki wzmacniające jej kompetencje kulturalne oraz zaangażowanie w życie kulturalne, bez oddzielnego traktowania aktualnej publiczności, która a
207
już jest w teatrze i hipotetycznie potencjalnej, która w sobotni wieczór przemierza z wózkiem na zakupy centrum handlowe. Należy się zgodzić z autorem teorii, że przedstawiciele kadr kultury powinni szukać nowych dróg zaangażowania publiczności, włączenia ich do współtwórczego działania na polu kultury. Holden posługując się swoją trójkątną konstelacją pojęć wartości kultury dotyka również problemu podtrzymywania więzi międzypokoleniowej, wskazuje kadrom kultury role dobrze im poniekąd znane, choć czasem odsunięte na margines ich myśli: roli edukatora, strażnika, doradcy, osoby aktywnie kształtującej debatę i opinię publiczną, przełamywanie bariery między ekspertami i laikami w sferze wiedzy o kulturze i doświadczenia estetycznego.
Droga od frustracji do rozmowy i współpracy Polski wymiar badań wokół wartości kultury ujawnił i potwierdził kilka Holdenowskich prawidłowości dotyczących dialogu różnych grup osób wewnątrz sektora kultury. Z jednej strony respondenci widzą przede wszystkim negatywne działania samorządów w dziedzinie wartości integralnej kultury, zamiast o jakość artystyczną, częściej zabiega się o masowość, zamiast oryginalności formy kontaktu z publicznością, profesjonalizmu artystycznego, wspiera się schematyczność form i powtarzalność metod działania. Zdaniem respondentów przekonanie, że odbiorcy kultury oczekują przede wszystkim imprez masowych – jest stereotypem, który wymaga przekroczenia, odczarowania. Do schematycznego postrzegania oczekiwań odbiorców przyczyniają się również destrukcyjnie media masowe. Jako remedium na problemy komunikacyjne między różnymi grupami interesariuszy wewnątrz sektora kultury w Polsce wskazuje się konieczność aktywnego kontaktu organizatorów i decydentów z publicznością, dialog, który ma mieć postać rozmowy z osobami, a nie liczeniem frekwencji publiczności na wydarzeniach masowych. Problemem w dialogu grup sektora w Polsce jest również kwestia statusu materialnego i warunków pracy artystów, animatorów i menedżerów kultury, którzy z konieczności przetrwania muszą dzielić swoją uwagę między zbyt wielką ilość projektów, względnie dla zabezpieczenia bytu, ubezpieczenia społecznego, ciągłości zatrudnienia, przepisów emerytalnych, muszą zabiegać o etaty w instytucjach. Nie jest to sytuacją korzystną ani dla artysty, ani dla jego odbiorcy oraz pracodawcy, ale konieczną ze względu na specyfikę polskiego sektora kultury, który nie wspiera i nie stymuluje do rozwoju freelancerów i samozatrudnionych w kulturze, częściej natomiast system podatkowy, ubezpieczeń społecznych, dostępu do opieki a
208
zdrowotnej, namnaża barier i codziennych zmartwień artystom, edukatorom i menedżerom kulturalnym. Otoczenie pracy artysty i animatora na etacie w instytucji w warunkach polskich oceniana jest z reguły jako ograniczenie warunków dla kreatywności i mobilności. Ta sytuacja, w znacznie większym stopniu, niż w Wielkiej Brytanii, jest krytyczna w odniesieniu do życia i pracy konkretnych jednostek, wzmaga stany frustracji i napięć w dialogu między decydentami, dyrektorami instytucji a artystami, animatorami i menedżerami funkcjonującymi w polskim sektorze kultury. Ryzyko, tak niezbędne w wypadku działań kreatywnych, jest praktycznie w całości przeniesione na barki jednostki kreatywnej, która często nie ma materialnych, fizycznych warunków do jego ponoszenia. W Polsce nie istnieją publiczne polityki wspierania kreatywności i nie ma sygnałów, by zaistnienie takowych ktokolwiek realnie planował. Konsekwencją frustracji jest często bezgraniczny brak zaufania szeroko pojętych kadr sektora kultury do decydentów, samorządowców, radnych, pracowników ministerstwa kultury, agencji – instytucji ministerialnych itd. Wskazywanym w wypowiedziach badanych na terenie trzech regionów Polski osób rozwiązaniem dla naprawy publicznego sektora kultury jest wzmocnienie roli organizacji pozarządowych zwłaszcza w zakresie warunków finansowania, tak by zarówno instytucje jak i organizacja musiały zabiegać i wykazać się adekwatną dla specyfiki działalności aktywnością, która zasługuje na wsparcie ze środków podatników. Takie warunki mogą stworzyć nie tylko przestrzeń dla wolności i samodzielności artystów i animatorów, stymulowania ich mobilności i kreatywności, ale również wzmocnienia warunków
wstępnych
dla
uczciwej
rozmowy,
odzyskania
wzajemnego
zaufania
i współdziałania. Artyści, animatorzy i publiczność otrzymają warunki dla odbudowy zaufania względem decydentów – których będą oni postrzegać jako dbających o faktyczny pożytek publiczny i rozwój kompetencji kulturalnych obywateli, a nie wyłącznie lękliwie zatroskanych o podtrzymanie biurokratycznych procedur. Publiczność i decydenci otrzymają szansę odbudowy zaufania względem artystów i animatorów, jako tych, którzy zabiegają o bardziej skuteczne docieranie do odbiorców kultury i artystów-amatorów, a nie o własne bezpieczeństwo socjalne i indywidualne ambicje. Ostatecznie również chodzi o zbudowanie kluczowego dla całego procesu komunikacji zaufania artystów, animatorów i decydentów do publiczności, która nie będzie postrzegana jako „ciemny lud, który wszystko kupi”, lub masa ludzka, która oczekuje wyłącznie pikników z celebrytą, piwem i kiełbasą, lecz jako jednostek i grup osób, oczekujących wartości integralnych, estetycznych, duchowych, zjawisk artystycznych i kulturotwórczych, bogatych w treści rozbudzających aspiracje estetyczne i rozwijających kompetencje kulturowe, osób łaknących lokalnej integracji i potencjalnie a
209
gotowych do podjęcia współodpowiedzialności za harmonijnie funkcjonującą, dobrą wspólnotę lokalną. Osób, które wszelako nie lekceważą instrumentalnej – komunikacyjnej i instrumentalnej – społecznej wartości kultury. Istotą problemu polskiego sektora kultury, na co uwagę zwracają wszystkie zainteresowane strony dyskusji, jest brak współpracy i porozumienia między różnymi graczami sektora, a także dominująca i często paraliżująca rola samorządu, władz rządowych, instytucji państwowych. Uwzględnienie racjonalnych i kreatywnych potrzeb środowisk publiczności, artystów, menedżerów i animatorów kultury, jak również kreatywnych, energicznych przedstawicieli samorządów i instytucji jest pierwszym krokiem do poprawy słabej kondycji polskiego sektora kultury jako pewnej całości działań i aspiracji. Równoległym działaniem powinno być usilne zabieganie o wzmożenie partycypacji publiczności, jednostek i grup w zarządzaniu kulturą, jak też w animacji działań artystycznych we wspólnotach miejskich.
Priorytety Holdena: edukacja kulturalna, ożywienie centrów miast i nowa jakość badań Dla Holdena, podobnie jak dla co raz większej ilości badaczy dziedziny zarządzania w kulturze, kluczem do sukcesu całego systemu jakim jest efektywny przepływ procesów transmisji wartości w dziedzinie kultury, jest edukacja. Istotnym postulatem autora, który równolegle wybrzmiewa w badaniach przygotowanych w ramach projektu realizowanego w ramach polskiej „Diagnozy…” realizowanej w ramach działań Kreatywnego Podlasia, jak też w innych polskich projektach obecnie i niedawno zrealizowanych72, jest konieczność skupienia na funkcji edukacyjnej instytucji kultury, zwłaszcza centrach kultury, jak również kulturalnych organizacji zlokalizowanych w centrach miast. Holden popycha przedstawicieli kadr kultury do wykonania wysiłku włączenia się do debaty z planistami przestrzennymi jak również lokalnymi decydentami w dziedzinie edukacji powszechnej, czy w polskim przypadku instytucjami kuratora oświaty. Proces wzmocnienia wszystkich interesariuszy sektora kultury nie powiedzie się bez wsparcia mediów, które w ostatnich dekadach mają problem z konsekwentnym, rzeczowym i konstruktywnym działaniem na rzecz pożytku publicznego w dziedzinie kultury, coraz częściej artyści i sztuka są przedmiotem ataków 72
Mam tu na myśli zwłaszcza badanie Regionalnego Obserwatorium Kultury UAM i Związku Miast Polskich Kompetencje lokalnych liderów edukacji kulturalnej…, jak również badania Małopolskiego Instytutu Kultury Animacja / Edukacja. Możliwości i ograniczenia…, dalej Instytutu Kultury Miejskiej Dzieci sieci…, czy Regionalnego Obserwatorium Kultury w Katowicach Kadry dla kultury w edukacji i edukacji w kulturze… a
210
i deprecjacji, czy pseudo-oświeconej ignorancji tabloidowych barbarzyńców. Te wszystkie działania, na gruncie edukacji i wzmocnienia potencjału kulturalnego centrów miast muszą zostać wzmocnione tym, co Holden nazywa nowym rygorem dla badań w kulturze. Te powinny być realizowane w celu wzmocnienia rozwoju i kompetencji kadr sektora kultury i również bezpośrednio służyć podejmowaniu decyzji przez urzędników. Ich realizacja powinna przebiegać wedle najbardziej newralgicznych potrzeb pozyskania danej wiedzy, badacze powinni być gdzie pozyskanie danych jest najbardziej potrzebne, a nie tam, gdzie najłatwiej pozyskać informacje. Grzechem wielu projektów badawczych w Wielkiej Brytanii, ale przecież również w Polsce jest ich krótkoterminowy zakres, unikanie kluczowych dla tego opracowania zagadnień wartości w kulturze i wartości kultury, brak zainteresowania subiektywnymi opiniami i podążanie za wiatrem ulotnej obiektywności. Holden wskazuje również na problem instytucji, które często gdy badane, nie znają ani kontekstu, ani powodu realizacji badania. Nowa jakość badań sektora kultury uwzględniająca tematykę wartości kultury powinna polegać na jasno określanych celach badań, na ich efektywności kosztowej, ponadto zlecający badania powinien mieć wpływ na formułowanie pytań badawczych, skoro ma z wyników diagnozy korzystać. W końcu działania badaczy mają być zorientowane na monitorowanie, angażowanie i oddziaływanie na publiczność. Więcej miejsca należy poświęcić na studia problemów z perspektywy wartości integralnej kultury, która w centrum uwagi ma jakość w kulturze. Nie przypadkowo również polscy respondenci wskazywali na kluczowe znaczenie edukacji kulturalnej, której deficyty odczuwamy na każdym etapie myślenia o kulturze i rozwoju. Zanik edukacji kulturalnej w systemie szkolnictwa powszechnego, jak też brak zachowań prokulturalnych w mediach i zachowaniach polityków pogłębia i przyspiesza ten proces wyjaławiania z komponentów kulturalnych terenu naszego życia w społeczeństwie. Szczęśliwie zarówno w omawianych badaniach, jak tez w innych projektach odnajdujemy wiele pozytywnych przykładów, charyzmatycznych i organicznie pracujących osób. Mimo niesprzyjającego systemu, w wielu miastach i wsiach Polski kiełkują pomysły i realizacje, które angażują tysiące osób do partycypacji w kulturze. Zaczynają się również sporadycznie pojawiać programy, szkolenia, projekty wzmacniające kompetencje edukatorów, liderów, menedżerów organizacji i inicjatyw kulturalnych. W Polsce zauważalna jest powszechnie podzielana opinia o niedostatecznej świadomości społeczeństwa o wartości i znaczeniu kultury dla rozwoju miast, grup jak i jednostek. Badania realizowane w wybranych miejscowościach wskazują jednak, że ta świadomość istnieje, przynajmniej gdy wywołana a
211
jest przez ankietującego, zatem potrzeba rozwoju poprzez kulturę jak i samych kompetencji kulturalnych jest znana i powszechnie podzielana. Problem tkwi w aktywnym i samodzielnym działaniu w tej dziedzinie jednostek i grup mieszkańców Polski. Dobrze poinformowani respondenci
badań
jakościowych
wskazują
na
niedostatek
informacji,
danych,
niezadowalającą jakość prowadzonych w Polsce badań statystycznych dotyczących kultury, które poprzez brak wrażliwości na specyfikę dziedziny uczestnictwa w kulturze, złożonych motywacji i warunków, są ostatecznie bezużyteczne, nie dające potrzebnych odpowiedzi, nie dające argumentów dla rekomendacji i decyzji. Decyzje podejmowane są zresztą najczęściej bez wiedzy, bez badań, bez pytań, na zasadzie prób i przypadkowych sukcesów lub błędów.
Budowanie zaufania w sektorze kultury Nie ma wątpliwości, że John Holden zbudował relacyjne triady pojęć dotyczących wartości kultury przede wszystkim po to, by wskazać na pewien nadrzędny cel, jakim jest budowanie relacji zaufania wewnątrz podmiotów realizujących się w sektorze kultury. Akcentowanie istotności wartości integralnej, jak również komplementarności wszystkich trzech typów wartości kultury służy temu celowi. Holden pragnie w tym sensie oddać więcej pola sektora kultury publiczności, skierować uwagę pozostałych interesariuszy, decydentów i kadr kultury w stronę odbiorców-współtwórców kultury. Receptą Holdena na skuteczne zbliżenie w tym zakresie może być uważne przyglądanie się sektorowi prywatnemu działającemu w kulturze wedle nieco odmiennej logiki niż sektor publiczny. Zapożyczanie dobrych działań z prywatnego sektora do działalności publicznej i zapraszanie do współdziałania podmiotów biznesowych, bez stygmatyzowania tych organizacji jako „komercyjnych prywaciarzy” może otworzyć zupełnie nowe możliwości w skutecznym komunikowaniu wewnątrz publicznej części sektora kultury. By kultura nie było postrzegana jako ezoteryczny beneficjent dotacji, którego działań publiczność nie rozumie, potrzebne jest przywrócenie prostoty przekazu, tego co Holden nazywa „everyday face”. Publiczność kulturalna, podobnie jak klienci wielu firm, powinna podążać za sekwencją prostych, zrozumiałych czynności, które podejmuje organizacja kulturalna. Podobnie jak w przedsięwzięciu biznesowym, instytucje kultury potrzebują wysyłać czytelne komunikaty, jej pracownicy powinni uczestniczyć w szkoleniach z zakresu „obsługi klienta”, organizacja kulturalna powinna posiadać odpowiednik biznesowego programu dbania o satysfakcję klienta, mieć „procedury reklamacyjne” i tym sposobem komunikować potencjał zaufania, rzetelność. Krótko rzecz nazywając instytucje a
212
kultury powinny lepiej dbać o przejrzystą i otwartą politykę informacyjną, przygotowywać roczne raporty w języku swojej publiczności, otwarcie informować o swoich intencjach, planach, strategii działania, wyjaśniać „o co chodzi” w jej działalności, jaki jest jej cel, i w końcu angażować publiczność do współtworzenia instytucji w pewnym konkretnym, dającym się zobaczyć wymiarze. Profesjonalny sektor kultury musi, wedle Holdena, uprościć język komunikowania ze swoim klientem, unikać środowiskowego żargonu. Spełnienie tego postulatu wymaga od artystów, animatorów, menedżerów kultury zaangażowania w rozmowę by zrozumieć odbiorców kultury i stworzyć wartość jasną dla publiczności, taką która ujawni spoistość i komplementarności uczestnictwa w kulturze. Kadry kultury muszą znaleźć dojście do publiczności i wywołać w jednostkach pragnienie świadomego dokonywania estetycznych wyborów. Polscy badani dokonując wyboru odpowiedzi wykazali istotną lukę pomiędzy oczekiwaniami a rzeczywistością w zakresie realizacji trzech Holdenowskich wartości kultury. Najsilniejsze rozczarowanie i niezadowolenie publiczności zdaje się dotyczyć jakości komunikacji, rzetelnej i skutecznie docierającej informacji o ofercie kulturalnej, jakości proponowanych usług i przedsięwzięć kulturalnych. Drugim obszarem wskazanym w polskich badaniach jest stwarzanie warunków do rozwoju osobom kreatywnym. Prostą konsekwencją tych dwóch niedoborów jest brak zaangażowania publiczności, ale również artystów i animatorów kultury. Dbałość o poziom komunikacji koreluje tu ze znaczeniem dostrzeganym przez respondentów w wartości instytucjonalnej kultury. Możliwy potencjał zaangażowania w aktywność kulturalną młodych osób widzimy w ich zaangażowaniu w sferze wirtualnej, internetowej, społecznościowej, sieciowej. Łatwy dostęp do informacji i usług jest tu motorem sukcesu i zaangażowania jednostek w sprawy wspólne dla danej grupy skupionej wokół jasno określonego celu (np. protesty przeciwko podpisaniu umowy ACTA, akcje typu flash mob). Pracownicy instytucji kultury powinni tam gdzie jest to adekwatne w zakresie treści artystycznej i kulturalnej dostrzegać w Internecie szansę, a nie zagrożenie, rozpoznanie w ofercie Internetu konkurencji powinno sprowokować do zachowań konkurencyjnych, nowej konfrontacyjnej względem Internetu, lub z użyciem Internetu zachowań. Zbyt często reakcją na dominację Internetu jako sposobu na spędzenie czasu przez młodzież – jest rezygnacja instytucji, poczucie bezradności względem mocy sieci. Trzeba wszelako umieć samemu tej mocy prawidłowo, inteligentnie użyć. Obserwacje badanych potwierdzają, że organizacje pozarządowe, zmuszone do wzmożonego działania by przetrwać bez instytucjonalnej dotacji „na czas nieokreślony”, wykazują znaczenie większą niż instytucje a
213
kultury dbałość o komunikację z publicznością. Instytucje czasem dostrzegają ten potencjał i naśladują niezależnych, a skutecznie komunikujących graczy, lub włączają ich do współpracy przy aktywizacji publiczności kulturalnej. Progiem zaufania są niskie kompetencje w wielu obszarach publicznej części sektora kultury w Polsce, na który wskazują badani respondenci, brak doświadczenia i skuteczności widoczny jest zwłaszcza w dziedzinie jakości zarządzania instytucjami, organizacjami, projektami, wydziałami i departamentami kultury w urzędach. Jest ogromne zapotrzebowanie na działania w zakresie rozwoju kompetencji zarządczych, komunikacyjnych kadr, z drugiej strony uboga oferta narzędzi i dobrych dedykowanych sektorowi kulturze szkoleń. Drugim kluczowym problemem i przyczyną niezadowalającej jakości usług kulturalnych w Polsce, słabości dostrzeganych przez publiczności i innych aktorów sektora kultury, jest polityczne i w zasadzie partyjno-plemienne uwiązanie wielu instytucji kultury. Niejasność kryteriów wybierania liderów instytucji publicznych przez samorządy i władze centralne, również po zmianie ustawy obowiązującej organizatorów instytucji, nie sprzyja niezależności liderów instytucji służących pożytkowi publicznemu. Stąd aktualna, a nawet wzmocniona pozostaje teza o motywacji do działania liderów instytucji, która więcej uwagi poświęca osobom i podmiotom decydującym o publicznych dotacjach niż publiczności, która stanowi formalnie zasadniczy cel istnienia instytucji. Również w Polsce i to w dużym nasileniu obecna jest niepisana reguła gry, wedle której dyrektor instytucji by przetrwać na stanowisku, względnie pośrednio, zapewnić dalszy rozwój albo istnienie instytucji powinien bardziej zabiegać o budowanie politycznego lobby i układu korzystnych zależności personalnych, niż o podnoszenie profesjonalnych kompetencji własnych oraz członków swojego zespołu. Problemem obniżającym jakość działania instytucji polskich, wskazanym w badaniach jest konieczność łączenia w większości instytucji, które zazwyczaj zarządzane są jednoosobowo, kompetencji menedżerskich i artystycznych, co jest trudne, a często praktycznie niemożliwe. Brak adekwatnych kompetencji komunikacyjnych jest też często przyczyną nieskuteczności działań promocyjnych, na którą zwrócili uwagę respondenci uczestniczący w badaniach. Niedostateczne kompetencje kadr kultury są tym samym zasadniczą przyczyną braku zaufania publiczności, ale również decydentów, jak też samych artystów i animatorów do instytucji kultury w ich obecnym stanie. Ostatnią przyczyną obniżonej jakości usług w publicznym sektorze kultury są znacznie bardziej dokuczliwe, niż w wypadku brytyjskich realiów Holdena, prawno-organizacyjne warunki działania obowiązujące polskie instytucje kultury, które drastycznie utrudniają strategiczne myślenie i długookresowe planowanie procesów a
214
zarządczych, prowadzenie racjonalnej polityki personalnej, uzależniają od lokalnych i centralnych układanek stronnictw politycznych, relacji personalnych wynikających z przynależenie lub nie-związania z danym plemieniem politycznym. W badaniu zwracano również uwagę na nieprzychylne środowisku sektora kultury przepisy prawa, zwłaszcza sprawą przykrą jest ich częsta niejasność i sprzeczność, która oddaje ludzi kultury w ręce urzędników i ich partykularnych interpretacji prawa. Dziedziny przepisów najbardziej uprzykrzające życie aktywistów kulturalnych i artystów, zwłaszcza tych działających w instytucjach, ale również samo-zatrudnionych, to przepisy podatkowe, ubezpieczenia społeczne, bezpieczeństwo pracy, przepisy przeciwpożarowe, prawo pracy, zabezpieczenie tzw. imprez masowych, zamówienia publiczne, itd. W wypadku tych ostatnich przepisów, absurdalna dominacja kryterium najniższej ceny, które często jest w sprzeczności z jakością artystyczną, której oczekuje publiczność instytucji (najtaniej rzadko kiedy w dziedzinie kultury oznacza najlepiej). Ryzyko stosowania przepisów zrzucone jest najczęściej na liderów instytucji, często nie dysponujących środkami, kompetencjami, kadrami które nie mogą ryzyku w pełni sprostać. Sytuacja polskiego sektora kultury zabiegającego o troistą wartość kultury jest znacznie trudniejsza w tym zakresie niż brytyjska z racji faktu, że polskie instytucje i organizacje kulturalne nie posiadają często narzędzi do zmagania z centralnym i lokalnym aparatem biurokracji. Czas poświęcony na zmagania z administracją i przepisami absorbuje. Zaangażowania w nadmierną biurokrację hamuje kreatywność, odciąga od właściwego celu działania organizacji kulturalnych. Nadzieje respondentów podtrzymuje pozytywny przykład wielu indywidualnych artystów, animatorów i liderów instytucji, którzy zmagają się z barierami i z dbałości o własne imię, poczucia odpowiedzialności i zabiegają o wysoką jakość organizacji i prezentacji działań artystycznych. Inicjatyw stowarzyszeń, fundacji, grup, inicjatyw niezależnych stanowią często konkurencję mobilizującą instytucje do podnoszenia jakości usług i lepszej komunikacji z mieszkańcami miast w których działają. Tak osiągnięta jakość wzmacnia zaufanie publiczności do organizatorów inicjatyw kulturalnych.
Powrót do wartości kultury Drogą do zaangażowania w dialog profesjonalistów kultury z szeroko pojętą publicznością jest przyjęcie logiki ramy pojęciowej uwzględniającej kategorię wartości, oceny, krytycznego myślenia. Rama wartości kultury, według Holdena daje jednostkom i organizacjom a
215
możliwość zrozumienia swojej roli, artykułowania celów, podejmowania decyzji. Zapewnia język do rozmowy o sensie działania w sektorze kultury. Daje szansę na adaptacje bardziej partycypacyjnego modelu zarządzania w kulturze, oraz równocześnie nadaje nowego znaczenia roli kadr kultury. Celem nadrzędnym jest tu zrozumienie sytuacji okoliczności, otoczenia w jakim funkcjonują decydenci, twórcy, animatorzy oraz publiczność. By zbliżyć się do tego celu, każda z grup interesariuszy musi zaakceptować pewne truizmy, które często umykają naszej uwadze, to, że, jak słusznie obserwuje Holden, artyści potrzebują szeroko pojętej przestrzeni dla realizacji nowych działań, które stanowią wyzwanie a czasem prowokację względem zastanej konwencji społecznej, politycy oczekują, że artyści i animatorzy przyciągną uwagę bardziej zróżnicowanej publiczności, a publiczność jest z natury konserwatywna i potrzebuje czasu na akceptację i zrozumienie nowych pomysłów i form działania. Wątek partycypacji publiczności w decydowaniu o jakości i treści działań kulturalnych podejmowanych przez samorządy, instytucje i lokalne organizacje pożytkujące środki publiczne pojawia się również w badaniach realizowanych w Polsce, w ramach prezentowanego projektu. Wskazywano na potencjalną moc inicjatyw z zakresu edukacji kulturalnej, która jest najprostszą drogą do kształtowania zaangażowania odbiorców kultury w każdym wieku. Czynnikami wzmocnienia zaangażowania jest również wzrost kompetencji osób zarządzających instytucjami, osobowość animatora, ale również emocjonalna relacja odbiorcy do wydarzenia kulturalnego, miejsca dla jego identyfikacji z działaniami na terenie lokalnej wspólnoty. Istotny jest przy tym już moment inicjowania czy przygotowań do organizacji wydarzenia czy projektu kulturalnego, a nie jedynie chwila jego prezentacji, realizacji. W badaniach wskazano na potrzebę dyskusji dotyczącej działania poszczególnych instytucji, dialogu i komunikacji w zakresie celu, form i narzędzi ich działania, zwłaszcza na rzecz społeczności lokalnej. Jeśli nawet inicjuje się dialog pomiędzy organizatorami a odbiorcami, który zaprasza tych ostatnich do współtworzenia oferty kulturalnej, ostatecznie nie tworzy się narzędzi zapewniających trwałość tych relacji poza pojedynczym projektem, takie działania tym samym nie dają nadziei na partycypacyjny model kształtowania lokalnych polityk kulturalnych. W opinii badanych problemem instytucji w uśrednionym, ogólnym ich obrazie jest hermetyczność, i koncentracja na realizacji samodzielnie, wewnętrznie określonych celów oraz deficyt komunikacji ze społecznym otoczeniem, pomijanie potrzeb mieszkańców i artystów niezwiązanych z daną instytucją. W wypadku tak postrzeganych instytucji kulturalnych trudno mówić o ich sukcesie w zakresie realizacji wartości a
216
instytucjonalnej, tak istotnej z perspektywy Holdena. Respondenci wskazywali również, że braki w adekwatnym komunikowaniu nie wynikają ze złej woli, lecz utartego schematu działania i braku należytych narzędzi rozpoznawania potrzeb społeczności lokalnej, najbliższych klientów instytucji.
Zrozumieć znaczenie przywództwa w sektorze kultury Do najbardziej trafnych spostrzeżeń Holdena odnajdujących potwierdzenie w kilku projektach badawczych realizowanych na terenie Polski należą jego uwagi dotyczące roli przywództwa w sektorze kultury. Z jednej strony istotne jest wzmacnianie kompetencji przywódczych jednostek w instytucjach kulturalnych, z drugiej strony, politycy jako liderzy z demokratycznym mandatem powinni silniej angażować się w ekspresję swoich preferencji kulturalnych, uczestniczyć w wydarzeniach kulturalnych, określać swoje rozpoznanie wartości kultury i komunikować mediom istotność aktywności kulturalnej, myślenia krytycznego, formułowania ocen i sądów estetycznych. Ten postulat koreluje z obserwacjami zgłaszanymi podczas badań, które realizowałem w miastach polskich średniej wielkości, takich jak Słupsk, czy Gorzów, tam gdzie nie występuje jeszcze duży dystans między mieszkańcem a liderem politycznym. Kwestia świadomego przywództwa w samych organizacjach kulturalnych wymaga również sporej pracy, by wzmocnić w lokalnych liderach przekonanie o ich wpływie na wartość kultury artykułowaną w ich środowisku. Pewne trendy wskazane przez Holdena budzą nadzieję na pozytywną zmianę w tym zakresie. Coraz większa świadomość wśród liderów kulturalnych,
zmiany
trendów
modeli
zarządzania
z
charyzmatycznego,
hierarchicznego, na zarządzanie partycypacyjne wzmacnia pozycję dobrze pojętej wartości instytucjonalnej kultury. Coraz częściej wyrażana potrzeba mierzenia i dbania o jakość w instytucjach wzmacnia również procesy uczenia się kadr kultury, także na własnych błędach, świadomości deficytów i potencjałów. Na poziomie regionalnym istotne jest skorzystanie ze wzmożonego zainteresowania tematem tożsamości regionalnej i lokalnej, rozpoznawanej jako fenomen kulturalny73. Liderzy
73
Tematykę tę na przykładzie Wielkopolski podjęto w publikacji, Strategicznie o kulturze w regionie, red. J. Sójka, M. Poprawski, P. Kieliszewski, „Człowiek i Społeczeństwo” 2011, t. 32. Tematyka polityk kulturalnych w perspektywie regionalnej jest również obecna w badaniach podejmowanych w ostatnich latach przez Małopolski Instytut Kultury: http://badania-w-kulturze.mik.krakow.pl/publikacje, co widoczne jest a
217
samorządów lokalnych i regionalnych muszą dostrzec swoje zobowiązanie względem kreowania wartości kultury w relacji z mieszkańcami regionu i społecznościami lokalnymi. Holden zwraca uwagę na coś, co dostrzega się już również w polskich realiach, że decydenci samorządowi powinni porzucić obsesyjną gonitwę za rozwojem ekonomicznym poprzez kulturę, a raczej poświęcić dużą uwagę wyrażaniu tożsamości regionalnej i wzmocnieniu jakości życia i rozwoju jednostek dzięki kulturze. Liderzy powinni podejmować nowe wyzwania w obliczu możliwych do przeprowadzenia zmian modeli prowadzenia działalności kulturalnej, po to by zwiększyć innowacyjność instytucji kultury ich zasięg oddziaływania. Holden zwraca też uwagę na moc mandatu demokratycznego posiadanego przez lokalnych polityków i idące za tym zobowiązanie do efektywności i przejrzystości działań, ponoszenia odpowiedzialności politycznej za zaniechanie podejmowania decyzji. Wydaje się to istotne w kontekście polskiej polityki samorządowej, w której wielu liderów boi się i unika odpowiedzialności za podjęcie ryzyka wprowadzania zmian w sektorze kultury. To w rękach tych liderów jest odpowiedzialność za zapewnienie równowagi pomiędzy wolą publiczności, potencjałem i warunkami do działania kadr kultury a interesem publicznym społeczności lokalnej pojmowanej w kategoriach politycznych. Badania ilościowe realizowane w ramach omawianego projektu w trzech regionach Polski wskazują na poziomie deklaracji, dość duże uczestnictwo w kulturze badanych respondentów w grupie decydentów i liderów instytucji. Wszelako badania jakościowe wskazują ogromny deficyt w zakresie planowania strategicznego w dziedzinie działalności kulturalnej. Uczestnictwo nie koreluje zatem z refleksją w zakresie perspektywy rozwoju kultury. Nie ma również dostatecznej atencji decydentów dla działań o charakterze partycypacyjnym. Osoby uczestniczące w działaniach sektora kultury nie mają dostatecznej motywacji, jak również często nawet świadomości konieczności porozumienia się wszystkich zainteresowanych aktywnością
kulturalną
stron.
Decydenci
nie
mają
często
poważnego,
dobrze
zorganizowanego i świadomego celów i wartości kultury partnerów społecznych. Środowisko artystyczne jest zdziesiątkowane, podzielone, najczęściej według partykularnych interesów lub potrzeb, które gdy zostaną zaspokojone – osłabiają motywację jednostek do działania na rzecz interesu publicznego wspólnoty lokalnej. Zdecydowanie brakuje w tym zakresie systemowych rozwiązań stymulujących współpracę. W trybie badania zwrócono zwłaszcza w publikacji Krzyżowski Ł., Noworól Z., Kowalik W., Knaś P., Sceny kulturowe a polityki kultury w Małopolsce. Raport z badań eksploracyjnych, Kraków 2010. a
218
uwagę na ciekawy polski fenomen związany z kształtowaniem polityk kulturalnych, wedle którego kultura nie jest znajduje się często w orbicie zainteresowania osób sprawujących politykę publiczną. Przez wiele stron zaangażowanych w działania w ramach sektora kultury, relacja samorządu i ludzi kultury postrzegana jest wyłącznie przez pryzmat dotacji, finansowania projektów i obsadzania stanowisk w instytucjach. Trudno w takich okolicznościach sądzić, że pozytywnie postrzegana wartość instrumentalna kultury stanowi tutaj jakikolwiek punkt odniesienia i przedmiot refleksji kadr sektora kultury. Kultura, zdaniem uczestników badań jakościowych
ulokowana jest
w
dziedzinie działań
niedochodowych, a po prostu i wyłącznie obowiązkowych jako pozycja w budżecie gminy. Podzielana dość powszechnie świadomość nierentowności i braku znaczenia kultury dla rozwoju ekonomicznego i społecznego miasta czy gminy osłabia również argumentację na rzecz zaangażowania mecenatu prywatnego do współfinansowania aktywności kulturalnych. Instrumentalność pojmowana jest przez badanych bardziej jako przypadłość działalności kulturalnej do bycia wykorzystaną przez samorząd do realizacji celów politycznych, roszad personalnych, promocyjnych, PR-u. Znaczącym problemem jest też pozorna siła przywódcza liderów instytucji. Znowelizowana ustawa regulująca działania instytucji kultury w Polsce zobowiązuje zatrudnionego na kontrakt menedżerski dyrektora instytucji do konkretnych zadań, bez obligatoryjnego zapewnienia środków budżetowych niezbędnych do ich realizacji. Lider jest tym samym budżetowo ubezwłasnowolniony o poddany naciskom ze strony lokalnego samorządu i jego urzędników, często, niestety, oczekujących przede wszystkim lojalności politycznej, a rzadziej efektywności w zakresie edukacji kulturalnej i jakości uczestnictwa mieszkańców miasta i ich partycypacji w kulturalnej lokalnej sferze publicznej.
Moc sprawcza i ograniczenia teorii wartości kultury Holdena aplikowanej do warunków polskich Siła koncepcji Holdena tkwi w jego prostocie, gdzie triada pojęć w zakresie typologii wartości kultury pozwala lepiej zrozumieć potrzeby różnych interesariuszy, jak również dostrzec potencjał konsensusu, porozumienia w zakresie uzgodnienia wspólnego, publicznego interesu w dziedzinie polityki kulturalnej. Rama teoretyczna zapewniona przez brytyjskiego eksperta dzięki porządkowi pojęć i ich właściwym przypisaniu do poszczególnych grup interesariuszy pozwala na wzmocnienie siły argumentów dla uzasadnienie adekwatnych modeli finansowania kultury, w określonych okolicznościach, opartych na różnych relacjach a
219
grup interesariuszy. Sformułowanie trójkąta wartości kultury służy zrozumieniu istoty demokratycznego konsensusu w kulturze, który ma być remedium na kryzys zaufania dla działań podejmowanych przez podmioty sektora kultury, zwłaszcza administrację publiczną, która kształtuje polityki kulturalne miast i regionów. Holden z pomocą swojej koncepcji wyraźnie przyczynia się do skracania skomplikowanych relacji między publicznością a politykami decydującymi o wielu działaniach systemowych związanych z sektorem kultury. Holden w sposób retorycznie skuteczny przywraca kadrom kultury wiarę w sprawstwo i samostanowienie, zachęca do przejęcia inicjatywy w zakresie propozycji dla zmian systemowych w środowiskach lokalnych. Sporym pożytkiem koncepcji Holdena jest to, że użyte pojęcia mogą charakteryzować całość systemu polityk kulturalnych, trzy typy wartości, choć dotyczą przede wszystkim kultury finansowanej ze środków publicznych, przenoszą jednak swoje oddziaływania na inne dziedziny sektora, również tego w większym stopniu niezależnego bezpośrednio od funduszy publicznych, samorządowych, czy państwowych. Zasadniczym atutem tej koncepcji jest również jej względna odporność na poglądy polityczne. Godna szacunku jest postawa Holdena, który z jednej strony współtworzył wizję programową rządów Tony’ego Blaira i New Labour, z drugiej strony zachowuje równowagę, dopuszczając kategorie wartości bliskie również innym poglądom politycznym. Położenie akcentu na inne niż instrumentalna wartość kultury świadczy o jego wrażliwości na różne racje polityczne. W obliczu aplikacji koncepcji Holdena do warunków polskich jedyna słabość zauważalna jest w nieprzystawalności pewnych obserwacji związanych z relacjami między decydentami a kadrami kultury do znacznie bardziej hierarchicznego modelu polityki kulturalnej, jaki dostrzegamy w Polsce. Ciągle znacząco mniej partycypacyjny i bardziej scentralizowany model polski nie pozwala na płynne przełożenie pewnych brytyjskich możliwości i rozwiązań na rzecz konsensusu grup interesariuszy na grunt polski. Pewnego wysiłku intelektualnego wymaga również uwzględnienie czynnika systemu relacji społecznych i stanu kultury organizacyjnej w polskich instytucjach kultury, które są pozostałością niedokończonej transformacji ustrojowej. Kwestia motywacji pracowników, warunków pracy i płacy, poczucia zagrożenia socjalnego, jak też specyficznych relacji politycznych, zwłaszcza w małych ośrodkach miejskich jest znacznie mniej chłonna na rozwiązania proponowane w modelu Holdena opartym na brytyjskich warunkach działania sektora kultury. Analiza wyników badań jakościowych realizowanych w województwach pomorskim, podlaskim i dolnośląskim, wskazuje na bardzo konkretne przeszkody w efektywnym a
220
myślenia Holdenowską ramą wartości kultury. Dotyczy to przede wszystkim obszaru odmiennych niż modelu brytyjskim regulacji prawnych i zakresu ich negatywnego oddziaływania na praktykę działania ludzi sektora kultury, którzy muszą borykać się z licznymi utrudnieniami, natury administracyjnej. Silniejszą przeszkodą są wszelako mentalne relikty epoki komunizmu tkwiące w samym sercu sektora, w kadrach kultury. Wartość instrumentalna jak i wartość instytucjonalna kultury nie znajdują często adekwatnej uwagi, lub, co widoczne również na poziomie odpowiedzi udzielanych w wywiadach, spotyka się z niezrozumieniem. Zdecydowana, większa część przedstawicieli polskiego sektora kultury z największym przekonaniem wypowiadają się na temat wartości integralnej kultury, której treść i zakres jest dla nich dość jasny. Wartość instrumentalna natomiast często mylnie kojarzy się badanym przede wszystkim z kontrolą i polityczną manipulacją oraz służebnością kultury względem partykularnych, personalnych interesów osób wpływowych. Wartość instytucjonalna również w wersji negatywnej kojarzona jest z dominacją nieelastycznych, anachronicznych instytucji. Te znaczenia współgrają jedynie z bardzo skrajnym i nieadekwatnym do pierwotnych intencji autora, pojmowaniem idei wartości kultury Johna Holdena. Obawy interesariuszy polskiego sektora kultury są często adekwatnie do realiów, podbudowane licznymi niechlubnymi przykładami instrumentalnych i instytucjonalnych dewiacji polskiego publicznego sektora kultury. Pewna nadzieja na stopniowe przedzieranie się adekwatnie Holdenowsko pojętego trójkąta wartości kultury, wedle porządku istoty wartości estetycznej, integralnej, dalej, wartości instrumentalnej, czyli społecznoekonomicznej, pro-rozwojowej, oraz, w końcu, wartości instytucjonalnej, nakierowanej na komunikację i dialog organizacji z uczestnikami sfery kulturalnej miast, zawarta jest w wynikach badań ilościowych, gdzie zdecydowana ilość respondentów deklaruje zrozumienie dla łącznego pozytywnego postrzegania triady wartości kultury. Badania realizowane w ramach projektu diagnozy polskiego sektora kultury w oparciu o koncepcję Johna Holdena przynoszą wiele danych i opinii, które całkowicie korelują i wzmacniają dotychczasowy stan wiedzy na temat funkcjonowania instytucji, organizacji, samorządów, artystów i publiczności kulturalnej w Polsce. Dotyczy to zwłaszcza ogólnopolskich badań dotyczących kompetencji kadr kultury, stanu kultury miejskiej i sposobu spędzania czasu wolnego przez mieszkańców miast, o których pisałem w pierwszej części tekstu. Novum, dotychczas nieobecnym w polskiej refleksji na temat polityk kulturalnych była weryfikacja opinii reprezentantów grup interesariuszy polskiego sektora kultury względem wartości i funkcji kultury: w optyce wartości integralnej – autotelicznej, a
221
instrumentalnej oraz instytucjonalnej, zgodnie z ich pojęciem w koncepcji Johna Holdena. Warto jednocześnie zaznaczyć, że koncepcja Holdena wpisuje się w nurt wielu równoległych dyskusji na temat wartości kultury i jest jedną z propozycji ujęcia problemu, która podlega ciągłej intelektualnej transformacji. Obecnie bardzo interesującym wątkiem tej refleksji, która wykracza poza triadyczną propozycję Holdena, jest przestrzeń dyskusji zainicjowana przez Eleonorę Belfiore z Centre for Cultural Policy Studies, z Uniwersytetu Warwick w ramach projektu Cultural Value Initiative74. Refleksja ta rozszerza pojmowanie wartości kultury z przestrzeni zogniskowanej wokół zagadnień ekonomii i zarządzania w kulturze w stronę bardziej interdyscyplinarnej perspektywy, w której zaangażowane są dyscypliny takie jak: filozofia, teologia, socjologia, nauki polityczne, estetyka, etyka, nauki o kulturze, komunikacji, psychologia i historia sztuki. Konieczne wydaje się również zderzenie triady Holdena z bardziej intelektualnie ufortyfikowaną refleksją dotyczącą wartości kultury, która rozważana jest z perspektywy dwóch kluczowych, realnie historycznie funkcjonujących gatunków polityk kulturalnych, które Jeremy Ahearne i Oliver Bennett określają mianem: explicit cultural policy – jawną polityką kulturalną, oraz implicit cultural policy – ukrytą (domniemaną, pośrednią) polityką kulturalną75. Taka optyka zmienia zasadniczo punkt ciężkości i znacząco komplikuje proste, Holdenowskie, powiązane trójkąty wartości kultury i kluczowych interesariuszy sektora kultury. Zupełnie inny ton debacie o wartości kultury nadają konserwatywni intelektualiści, tacy jak filozof Roger Scruton76, dla którego kultura: „jest oceną i ta ocena jest ważna (…) składa się z ocen i istnieje po to, by przekazywać zwyczaj oceniania z pokolenia na pokolenie”, jest „źródłem wiedzy emocjonalnej, dotyczącej tego, jak należy postępować i co należy czuć. Przekazujemy tę wiedzę poprzez ideały i przykłady, poprzez obrazy, mity i symbole”, kultura jest „depozytariuszem zagrożonej spuścizny wiedzy moralnej”, „kultura to wartość, której nie musi podzielać każdy członek danej społeczności, która otwiera serca, mózgi i zmysły jej posiadaczy na spuściznę intelektualną i artystyczną (…) kultura danej cywilizacji to sztuka i literatura, poprzez którą cywilizacja osiąga świadomość samej siebie i buduje własną wizję świata”77. Wartość kultury, w tym zwłaszcza wątek rozróżnienia na wartość immanentną i instrumentalną w sposób odmienny niż Holden pojmuje także Karol Berger, jeden z najważniejszych 74
http://culturalvalueinitiative.org [dostęp 02.12.2013]. Wcześniej E. Belfiore współtworzyła jedną z najciekawszych publikacji poświęconych problematyce wartości instrumentalnej kultury: Belfiore E., Bennett O., The Social Impact of the Arts: An Intellectual History, Basingstoke 2008. 75 Ahearne J., Cultural policy explicit and implicit: a distinction and some uses, „International Journal of Cultural Policy” 2009, nr 2, ss. 141-153. 76 Scruton R., Kultura jest ważna. Wiara i uczucie w osaczonym świecie, Poznań 2010. 77 Ibidem, ss. 10-19. a
222
polskich akademickich intelektualistów mieszkających w USA, estetyk, muzykolog i teoretyk sztuki, profesor Uniwersytetu Stanforda, który w swoim studium A Theory of Art78 docieka, czy sztuka nadal ma ważną rolę do odegrania w naszym życiu prywatnym i publicznym oraz wprowadza rozległą i zakorzenioną w historiografii perspektywę postrzegania funkcji sztuki, którą osadzono w szerszym kontekście praktyk społecznych, które nadają jej znaczenia. Do trzeźwej oceny realnego kształtu wartości instrumentalnej przykłada się również francuski intelektualista Marc Fumaroli, który tłumaczy ją na przykładzie francuskich polityk kulturalnych w perspektywie historycznej79. Na gruncie polskim interesującą perspektywę pojmowania wartości kultury w kontekście nieuchronnego współistnienia norm i trendów konserwujących i modernizujących w sztuce i w politykach kulturalnych zaproponował Jan Stanisław Wojciechowski80. Szeroką perspektywę postrzegania wartości kultury w obliczu złożoności sektora kultury (podmiotów publicznych, prywatnych i obywatelskich) w kontekście krajów po transformacji ustrojowej proponuje także Milena Dragićević- Šešić81, której punkt widzenia warto skonfrontować z modelem Holdena. Stąd wydaje się racjonalne by w poszukiwaniu adekwatnego opisu dla realiów polskich warunków dla kreowania polityk kulturalnych, w kwestii pojęcia wartości kultury poszerzyć perspektywę teoretycznej inspiracji o kolejnych autorów. Badania realizowane na terenie trzech regionów Polski, w oparciu o triady pojęć Johna Holdena przynoszą wiele praktycznej wiedzy o stanie świadomości przedstawicieli sektora kultury na temat roli, funkcji, wartości kultury dla środowisk lokalnych. Wyniki badań ilościowych i jakościowych akcentują kilkanaście pól problemowych, które zestawiłem powyżej jako kluczowe. Te zagadnienia stanowią listę spraw do uwzględnienia przy formułowaniu lokalnych strategii działania w zakresie prowadzenia polityki kulturalnej, jak też realizacji strategii dla publicznych instytucji kultury. Polityka kulturalna jest wszelako odpowiedzialnością spoczywającą nie tylko na decydentach i przedstawicielach sektora publicznego, ale również innych podmiotach i osobach współodpowiedzialnych za stan
78
Berger K., A Theory of Art, Oxford 2000, w polskim przekładzie Berger K., Potęga smaku, Teoria sztuki, przeł. A. Tenczyńska, Gdańsk 2008. Berger zwraca zresztą również uwagę w kontekście wartości kultury na znaczące rozróżnienie dokonane wcześniej przez polskiego fenomenologa Romana Ingardena na wartości artystyczne i wartości estetyczne, które znów zasadniczo pogłębiają dyskusję o wartościach w kulturze i wartościach kultury. 79 Fumaroli M., Państwo kulturalne, Kraków 2008. 80 Wojciechowski J.S., Kultura i polityki, Kraków 2004. 81 Dragićević-Šešić M., Shared Policies: The Future of Cultural Development, w: Dynamics of Communication: New Ways and New Actors, red. B. Cvjeticanin, Zagrzeb 2006, ss. 103-110. a
223
jakość kulturalnej sfery publicznej82, zaangażowanych w aktywność całego sektora kultury, liderów organizacji pozarządowych, artystów, animatorów i menedżerów kultury, edukatorów i przedstawicieli opiniotwórczych mediów, badaczy i ekspertów, w końcu partycypacyjnie usposobionej publiczności. Badania nie tylko zdają relację z pojmowania wartości kultury przez przedstawicieli różnych grup osób zaangażowanych w aktywności i uczestnictwo w kulturze. Sformułowane w efekcie badania spostrzeżenia wskazują kierunek interwencji dla przedstawicieli wspólnot miejskich, których działania powinny być umotywowane wrażliwością na komplementarność wartości kultury. Zastosowany po raz pierwszy w Polsce model Johna Holdena jest znakomitym punktem wyjścia do poważnej refleksji o istocie polityki kulturalnej, dostępnym dla każdego z uczestników domeny kulturalnej. Trzeba przy tym wykazać się dużą cierpliwością i świadomością długości procesów zmiany w omawianym obszarze. Warto podążać za pragmatycznym spokojem Holdena, który trzeźwo podąża w swojej refleksji za zasadniczą i jak dotąd nieuniknioną prawidłowością, wedle której istnieje fundamentalna różnica pomiędzy polityką a sztuką, której ostatecznie nie potrafimy przekroczyć83: polityka jest sprawcą uogólnień, interesuje ją zawsze masowy wymiar wyników działań, gdzie dominuje uproszczenie, niezbędne do podejmowania decyzji na dużą skalę, sztuka tymczasem, pozostaje sprawcą uszczegółowień, gdzie istotą jest jednostka, złożoność procesów i subtelność detali. Rolą refleksji i działania w ramach badań polityk kulturalnych jest wzajemne tłumaczenie tych dwóch sfer aktywności publicznej, zbliżanie środowisk, które powoduje konkretne decyzje i aktywności realizowane dla pożytku społeczności lokalnych.
82
Pojęcie kulturalnej sfery publicznej pojmuję tu bardzo szeroko za J. McGuigan, Cultural Analysis, Londyn 2010, jako przestrzeń artykulacji polityki, tego co publiczne i tego co osobiste, jako konkurencyjnie zorientowany teren współzawodnictwa wyrażanego poprzez afektywne – estetyczne i emocjonalne tryby komunikacji. J. McGuigan, op.cit., ss. 15-16. 83 Swoją refleksję Holden opiera na parafrazie amerykańskiego pisarza Philipa Rotha, J. Holden, Cultural Value…, op.cit., ss. 28-29. a
224
Literatura
1.
Ahearne J., Cultural policy explicit and implicit: a distinction and some uses, „International Journal of Cultural Policy” 2009, nr 2.
2.
Belfiore E., Bennett O., The Social Impact of the Arts: An Intellectual History, Basingstoke 2008.
3.
Berger K., A Theory of Art, Oxford 2000.
4.
Bukraba-Rylska I., Burszta W., Stan i zróżnicowanie kultury wsi i małych miast w Polsce, Warszawa 2011.
5.
DNA Miasta. Miejskie Polityki Kulturalne, Warszawa 2013 [on-line, dostęp 02.12.2013] http://publica.pl/teksty/programy/dna-miasta
6.
Dynamics of Communication: New Ways and New Actors, red. B. Cvjeticanin, Zagrzeb 2006.
7.
Fumaroli M., Państwo kulturalne, Kraków 2008.
8.
Głowacki J., Hausner J., Jakóbik K., Markiel K., Mituś A., Żabiński M., Finansowanie kultury i zarządzanie instytucjami kultury [on-line, dostęp 02.12.2013] http://www.kongreskultury.pl/title,Raporty_o_stanie_kultury,pid,135.html
9.
Instytucje kultury w czasach kryzysu, red. J. Sójka, P. Kieliszewski, P. Landsberg, M. Poprawski, Poznań 2009.
10. Holden J., Capturing Cultural Value. How culture has become a tool of government policy, Londyn 2004 [on-line, dostęp 02.12.2013] http://www.demos.co.uk/publications/culturalvalue 11. Holden J., Cultural Value and the Crisis of Legitimacy. Why culture needs a democratic mandate, Londyn 2006 [on-line, dostęp: 02.12.2013] http://www.demos.co.uk/publications/culturallegitimacy 12. Krzyżowski Ł., Noworól Z., Kowalik W., Knaś P., Sceny kulturowe a polityki kultury w Małopolsce. Raport z badań eksploracyjnych, Kraków 2010. 13. Kultura miejska w Polsce z perspektywy interdyscyplinarnych badań jakościowych, red. B. Fatyga, W. Burszta, Warszawa 2010. 14. Po co seniorom kultura. Badanie aktywności kulturalnych osób starszych, Poznań 2012 [on-line, dostęp 02.12.2013] http://www.zmp.poznan.pl/portal/download/file_id/3380/pid/82.html 15. Scruton R., Kultura jest ważna. Wiara i uczucie w osaczonym świecie, Poznań 2010. 16. Strategicznie o kulturze w regionie, red. J. Sójka, M. Poprawski, P. Kieliszewski, „Człowiek i Społeczeństwo” 2011, t. 32. 17. Wojciechowski J.S., Kultura i polityki, Kraków 2004. a
225
Aneks – stopień zbieżności oceny poszczególnych wartości kultury w opinii poszczególnych grup interesariuszy Daniel Mider
Poniżej zaprezentowano w postaci wykresów oceny poszczególnych wymiarów kultury przez grupy interesariuszy – w podziale na województwa, ale także w podziale na poszczególne miasta, w których zrealizowane było badanie. Niniejszy rozdział ma na celu zaprezentowanie stopnia zbieżności ocen w opinii decydentów, artystów i odbiorców. Wykres 6. Ocena wartości kultury w podziale na miejsce zamieszkania (województwo) instytucjonalny 2,000 1,500 1,000 0,500 0,000
dolnośląskie podlaskie
-0,500
pomorskie wymiar instrumentalny
wymiar integralny
Respondenci biorący udział w badaniu niezależnie od województwa, w którym mieszkają ocenili każdy z wymiarów kultury bardzo podobnie, średnio w granicach 1,2 – 1,3. Najwyżej oceniony został wymiar integralny kultury (1,3), natomiast najniżej wymiar instytucjonalny w województwie podlaskim 1,2.
a
226
Wykres 7. Ocena wartości kultury w podziale na grupę interesariuszy wymiar instytucjonalny 2,000 1,500 1,000 0,500 decydenci
0,000
artyści
-0,500
odbiorcy
wymiar instrumentalny
wymiar integralny
Dla respondentów zaliczających się do grupy decydentów wszystkie wymiary kultury – integralny, instytucjonalny i instrumentalny są oceniane w podobny sposób – ok. 1,4. Podobnie oceniają artyści – wyniki oscylują w pobliżu 1,2. Natomiast u odbiorców kultury są różnice w wymiarze integralnym (1,31), który jest ważniejszy od instytucyjnego (1,24) i instrumentalnego (1,25). Odnotowane wartości nie różnią się od siebie. Wykres 8. Ocena wartości kultury przez mieszkańców województwa dolnośląskiego
dolnośląskie wymiar instytucjonalny 2,000 1,500 1,000 0,500 0,000
decydenci
-0,500
artyści odbiorcy
wymiar integralny
wymiar instrumentalny
a
227
W województwie dolnośląskim najgorzej oceniają artyści wymiar instrumentalny (1,2), natomiast najlepiej decydenci wymiar instytucjonalny (1,4). Dla grupy decydentów średnie oceny są wyższe dla każdego z wymiarów (w okolicach 1,39), natomiast dla artystów i odbiorców są one podobne (1,2 – 1,3). Wskazane przez poszczególne grupy respondentów nie różnią się znacząco między sobą. Wykres 9. Ocena wartości kultury przez mieszkańców województwa podlaskiego wymiar instytucjonalny 2,000
podlaskie
1,500 1,000 0,500 0,000
decydenci
-0,500
artyści odbiorcy wymiar instrumentalny
wymiar integralny
W województwie podlaskim wystąpiły wyraźnie różnice w ocenach decydentów. Oni znacznie lepiej oceniają każdy wymiar kultury (1,43-1,47) w porównaniu do grupy artystów, gdzie są to wyniki pomiędzy 1,18 a 1,26 i grupy odbiorców 1,2 – 1,3.
a
228
Wykres 10. Ocena wartości kultury przez mieszkańców województwa pomorskiego wymiar instytucjonalny 2,000
pomorskie
1,500
1,000 0,500 0,000 decydenci
-0,500
artyści odbiorcy
wymiar instrumentalny
wymiar integralny
W województwie pomorskim najlepiej oceniony został wymiar instytucjonalny przez decydentów (1,4), a najgorzej przez artystów (1,2). Pozostałe wyniki wahają się pomiędzy 1,25 a 1,38. Odpowiedzi udzielane przez poszczególne grupy respondentów nie różnią się od siebie znacząco. Wykres 11. Ocena wartości kultury przez mieszkańców Wrocławia wymiar instytucjonalny 2,000
Wrocław
1,500
1,000 0,500 0,000
decydenci
-0,500
artyści odbiorcy wymiar instrumentalny
wymiar integralny
a
229
Mieszkańcy Wrocławia wymiar integralny kultury ocenili podobnie, różnice pojawiają się w ocenie wymiaru instytucjonalnego, gdzie decydenci oceniają go najlepiej (1,533), a odbiorcy najgorzej (1,296). Tu artyści i odbiorcy uznali za najważniejszy wymiar integralny (1,37 i 1,33). Wykres 12. Ocena wartości kultury przez mieszkańców Legnicy
wymiar instytucjonalny 2,000
Legnica
1,500
1,000 0,500 0,000
decydenci
-0,500
artyści
odbiorcy wymiar instrumentalny
wymiar integralny
Artyści tworzący w Legnicy wyżej oceniają każdy wymiar kultury w porównaniu do pozostałych grup (w granicach 1,31 – 1,44). Najniżej wartość kultury oceniają tu decydenci, ponieważ ocena waha się od 0,8 do 0,93. Największą różnicę w odpowiedziach odnotowano między artystami a decydentami.
a
230
Wykres 13. Ocena wartości kultury przez mieszkańców Jeleniej Góry
Jelenia Góra wymiar instytucjonalny 2,000
1,500 1,000 0,500 0,000
decydenci
-0,500
artyści
odbiorcy wymiar integralny
wymiar instrumentalny
W Jeleniej Górze oceny decydentów są wysokie – dla wymiaru instytucjonalnego jest to 1,7, instrumentalnego 1,81, a integralnego 1,83. Znacznie niżej oceniają ten wymiar artyści (w granicach 1,27 – 1,38) i odbiorcy (1,2 – 1,3). Odpowiedzi artystów i odbiorców nie różnią się od siebie znacząco. Wykres 134. Ocena wartości kultury przez mieszkańców Wałbrzycha wymiar instytucjonalny 2,000
Wałbrzych
1,500 1,000 0,500 0,000
decydenci
-0,500
artyści odbiorcy wymiar instrumentalny
wymiar integralny
a
231
Dla decydentów z Wałbrzycha najważniejszy jest wymiar integralny kultury (1,6), natomiast najmniej ważny jest wymiar instytucjonalny (1,4). Podobnie to wygląda w grupie odbiorców (1,32 i 1,24). Natomiast artyści uznali wymiar instytucjonalny za najważniejszy (1,1) a wymiar instrumentalny za najmniej ważny (0,87). Największe różnice w ocenie przez poszczególne grupy badanych odnotowano w ramach wymiaru integralnego. Należy zauważyć, że odpowiedzi decydentów i odbiorców w zakresie wartości instrumentalnej kultury nie różnią się znacząco od siebie, natomiast artyści niżej ocenili ten wymiar. Wykres 15. Ocena wartości kultury przez mieszkańców Bielawy wymiar instytucjonalny 2,000
Bielawa
1,500 1,000 0,500 0,000
decydenci
-0,500
artyści odbiorcy wymiar instrumentalny
wymiar integralny
W Bielawie oceny wartości kultury są wysokie (pomiędzy 1,3 a 1,7). Najwyżej oceniali decydenci – wymiar instytucjonalny i integralny po 1,72 i wymiar instrumentalny 1,61. W ocenie artystów najważniejszy jest wymiar integralny (1,52), a w ocenie odbiorców wymiar instytucjonalny (1,47). Zauważalne są różnice w ocenie udzielanej przez decydentów (oceniają wyżej każdy aspekt), od oceny udzielanej przez artystów. Odpowiedzi artystów i odbiorców mieszkających w Bielawie nie różnią się znacząco od siebie.
a
232
Wykres 16. Ocena wartości kultury przez mieszkańców Bolesławca wymiar instytucjonalny 2,000
Bolesławiec
1,500 1,000 0,500 0,000
decydenci
-0,500
artyści odbiorcy wymiar instrumentalny
wymiar integralny
Decydenci w Bolesławcu ocenili najwyżej wymiar instrumentalny (1,6) natomiast wymiary instytucjonalny i integralny niżej, ale na różnym poziomie (1,3). Dla artystów również najważniejszy jest wymiar instrumentalny (1,4), natomiast dla odbiorców instytucjonalny (1,59). Udzielone odpowiedzi różnią się tylko w ramach wymiaru instytucjonalnego pomiędzy odbiorcami, przez których jest najwyżej oceniany, a decydentami i artystami.
Wykres 147. Ocena wartości kultury przez mieszkańców Dzierżoniowa wymiar instytucjonalny 2,000
Dzierżoniów
1,500 1,000 0,500 0,000
decydenci
-0,500
artyści odbiorcy wymiar instrumentalny
wymiar integralny
a
233
Decydenci mieszkający w Dzierżoniowie ocenili ważność wymiaru instrumentalnego i integralnego tak samo (1,67), natomiast wymiar instytucjonalny ocenili niżej – 1,5. Dla artystów wymiar instytucjonalny jest tu najważniejszy (1,3), a wymiar instrumentalny i integralny są równie ważne (1,15). Odbiorcy jako najważniejszy uznali wymiar integralny (1,42), po nim wymiar instytucjonalny (1,33) i instrumentalny (1,3). Odnotowano zbieżność w odpowiedziach udzielanych przez artystów i odbiorów, natomiast decydenci ocenili każdy wymiar kultury wyżej. Największa rozbieżność dostrzegalna jest w ramach wartości instrumentalnej kultury. Wykres 158. Ocena wartości kultury przez mieszkańców Głogowa wymiar instytucjonalny 2,000
Głogów
1,500 1,000 0,500 0,000
decydenci
-0,500
artyści odbiorcy
wymiar instrumentalny
wymiar integralny
W Głogowie decydenci ocenili wymiar instytucjonalny i integralny tak samo – 1,44, a wymiar instrumentalny na 1,28. Dla artystów najważniejszy jest wymiar instytucjonalny 1,41, natomiast wymiary instrumentalny i integracyjny ocenili na 1,26. Dla odbiorców ważne są kolejno wymiary – integralny (1,2), instytucjonalny (1,12) i instrumentalny (1,04). Wymiar integralny jest podobnie oceniany przez wszystkich respondentów. Wartości instrumentalna i instytucjonalna jest wyżej oceniana przez decydentów i artystów, a niżej przez odbiorców.
a
234
Wykres 19. Ocena wartości kultury przez mieszkańców Kłodzka wymiar instytucjonalny 2,000
Kłodzko
1,500 1,000 0,500 0,000
decydenci
-0,500
artyści odbiorcy wymiar instrumentalny
wymiar integralny
W Kłodzku artyści, podobnie jak decydenci oceniają wymiar instytucjonalny tak samo jak wymiar integralny (1,48 artyści i 1,44 decydenci). Wymiar instrumentalny dla wszystkich respondentów waha się pomiędzy 1,1 a 1,39. Odbiorcy natomiast ocenili wymiar instytucjonalny na 0,9 a integralny 1,2. Udzielone przez nich odpowiedzi znacząco różnią się w ramach wymiaru instytucjonalnego od innych badanych grup respondentów.
Wykres 20. Ocena wartości kultury przez mieszkańców Lubina wymiar instytucjonalny 2,000
Lubin
1,500 1,000 0,500
0,000
decydenci
-0,500
artyści odbiorcy wymiar instrumentalny
wymiar integralny
a
235
W Lubinie każdą wartość kultury najniżej oceniali decydenci, których średnia ocen była pomiędzy 0,6 a 0,8. Odpowiedzi decydentów były najbardziej zbieżne z tymi, udzielanymi przez pozostałe dwie grupy badanych w ramach wymiaru instrumentalnego. Najwyżej oceniali artyści – 1,3 (wymiar instrumentalny) i 1,4 (wymiar instytucjonalny i integralny). Dla odbiorców wyniki wahały się pomiędzy 1,2 a 1,37.
Wykres 21. Ocena wartości kultury przez mieszkańców Oleśnicy wymiar instytucjonalny 2,000
Oleśnica
1,500 1,000 0,500 0,000
decydenci
-0,500
artyści odbiorcy wymiar instrumentalny
wymiar integralny
W Oleśnicy wysoko wartości kultury ocenili odbiorcy (w granicach 1,5 – 1,58), podobnie wysoko ocenili decydenci (1,39 – 1,67). Najgorzej ocenili artyści – wymiar instrumentalny 1,04, integralny 1,11 i wymiar instytucjonalny 1,26.
a
236
Wykres 22. Ocena wartości kultury przez mieszkańców Oławy wymiar instytucjonalny 2,000
Oława
1,500 1,000 0,500 0,000
decydenci
-0,500
artyści odbiorcy wymiar instrumentalny
wymiar integralny
W Oławie najlepiej ocenili decydenci – wymiar instytucjonalny 1,56, wymiar instrumentalny 1,33 i wymiar integralny 1,22. Następnie odbiorcy wymiar instytucjonalny 1,16, instrumentalny 1,01, integralny 1,31 i artyści instytucjonalny 1, instrumentalny 0,9 i integralny 1. Odnotowane odpowiedzi decydentów różnią się od podanych przez inne grupy interesariuszy w ramach wymiaru instytucjonalnego i instrumentalnego.
Wykres 23. Ocena wartości kultury przez mieszkańców Świdnicy wymiar instytucjonalny 2,000
Świdnica
1,500 1,000 0,500 0,000
decydenci
-0,500
artyści odbiorcy wymiar instrumentalny
wymiar integralny
a
237
Mieszkańcy Świdnicy nisko ocenili wszystkie wartości kultury. Najwyżej ocenili artyści – wymiar instytucjonalny 1,3, wymiar instrumentalny 1,26 i wymiar integralny 1,19. Dalej odbiorcy – wymiar instytucjonalny 0,98, wymiar instrumentalny 1,1 i wymiar integralny 1,07. Najgorzej ocenili decydenci: instytucjonalny 0,94, instrumentalny 0,83 i integralny 1,1. Różnice pomiędzy odpowiedziami udzielonymi przez poszczególne grupy respondentów nie różnią się od siebie znacząco.
Wykres 24. Ocena wartości kultury przez mieszkańców Zgorzelca wymiar instytucjonalny 2,000
Zgorzelec
1,500 1,000 0,500 0,000
decydenci
-0,500
artyści odbiorcy wymiar instrumentalny
wymiar integralny
W Zgorzelcu odbiorcy ocenili wartość kultury najwyżej, w granicach 1,54 a 1,6. Następnie decydenci ocenili ją w granicach 1,22 – 1,44. Artyści ocenili wymiary kultury najgorzej – 0,85 – 0,96. Odpowiedzi udzielane przez decydentów i odbiorców w ramach wartości instytucjonalnej i instrumentalnej są do siebie podobne, natomiast w przypadku wymiaru integralnego dostrzegalna jest różnica we wskazaniach między poszczególnymi grupami badanych.
a
238
Wykres 25. Ocena wartości kultury przez mieszkańców Białegostoku wymiar instytucjonalny 2,000
Białystok
1,500 1,000 0,500 0,000
decydenci
-0,500
artyści odbiorcy wymiar instrumentalny
wymiar integralny
Decydenci z Białegostoku ocenili wymiar instrumentalny najwyżej (1,51), dalej ocenili kolejno integralny (1,48) i instytucjonalny (1,46). Odbiorcy ocenili także wysoko – ich odpowiedzi wahają się pomiędzy 1,21 a 1,32, natomiast odpowiedzi artystów pomiędzy 1,2 a 1,26. Odpowiedzi udzielane przez artystów i odbiorców nie różnią się znacząco między sobą. Najwyższe oceny dla każdego z wymiarów kultury przyznali decydenci.
Wykres 26. Ocena wartości kultury przez mieszkańców Łomży wymiar instytucjonalny 2,000
Łomża
1,500 1,000 0,500 0,000
decydenci
-0,500
artyści odbiorcy wymiar instrumentalny
wymiar integralny
a
239
W Łomży decydenci najwyżej ocenili wartość wymiaru integralnego (1,64), dalej wymiaru instytucjonalnego (1,62) i instrumentalnego (1,58). Artyści ocenili wymiar instytucjonalny na 1,44, a wymiar instrumentalny i integralny tak samo na 1,32. Odbiorcy ocenili integralny najwyżej (1,22), dalej instrumentalny (1,12) i instytucjonalny (1,06). Można zauważyć, że odbiorcy wymiar instytucjonalny ocenili najniżej, natomiast w przypadku pozostałych wymiarów nie dostrzegalne są znaczące różnice pomiędzy grupami respondentów.
Wykres 27. Ocena wartości kultury przez mieszkańców Suwałk wymiar instytucjonalny 2,000
Suwałki
1,500 1,000 0,500 0,000
decydenci
-0,500
artyści odbiorcy wymiar instrumentalny
wymiar integralny
Artyści z Suwałk najwyżej ocenili wymiar instrumentalny (1,64), dalej integralny (1,47) i instytucjonalny (1,42). W odpowiedziach decydentów podobnie na pierwszym miejscu jest wymiar instrumentalny (1,51), dalej instytucjonalny (1,49) i integralny (1,36). Odbiorcy ocenili instrumentalny i integralny tak samo (1,3), a instytucjonalny niewiele gorzej – 1,25. Odpowiedzi poszczególnych grup respondentów nie różnią się znacząco między sobą.
a
240
Wykres 28. Ocena wartości kultury przez mieszkańców Augustowa wymiar instytucjonalny 2,000
Augustów
1,500 1,000 0,500 0,000
decydenci
-0,500
artyści odbiorcy wymiar instrumentalny
wymiar integralny
W Augustowie decydenci najwyżej ocenili wymiar integralny (1,56), następnie wymiar instytucjonalny (1,5) i na końcu instrumentalny (1,39). Artyści ocenili tak samo wymiar instytucjonalny i integralny (1,19), a nieznacznie lepiej ocenili wymiar instrumentalny (1,22). Odbiorcy najlepiej ocenili integracyjny (1,38), potem instrumentalny (1,26) i instytucjonalny (1,24). Największe rozbieżności w odpowiedziach dostrzegalne są w ramach wymiaru instytucjonalnego. Najwyżej tą wartość ocenili decydenci, pomiędzy artystami i obiorcami nie ma dostrzegalnych różnic.
a
241
Wykres 29. Ocena wartości kultury przez mieszkańców Bielska Podlaskiego wymiar instytucjonalny 2,000
Bielsk Podlaski
1,500 1,000 0,500 0,000
decydenci
-0,500
artyści odbiorcy wymiar instrumentalny
wymiar integralny
W Bielsku Podlaskim oceny respondentów wymiaru instytucjonalnego były podobne (1,37 – 1,42). Wymiar instrumentalny najlepiej ocenili artyści (1,44), potem decydenci (1,39) i odbiorcy (1,26). Natomiast wymiar integralny najwyżej ocenili artyści (1,48), potem nieznacznie niżej odbiorcy (1,41) i decydenci (1,22). Odpowiedzi poszczególnych grup respondentów nie różnią się między sobą znacząco.
Wykres 30. Ocena wartości kultury przez mieszkańców Brańska wymiar instytucjonalny 2,000
Brańsk
1,500 1,000 0,500
0,000
decydenci
-0,500
artyści odbiorcy wymiar instrumentalny
wymiar integralny
a
242
Najwyżej w Brańsku został oceniony wymiar instytucjonalny przez decydentów (1,83), przyznali oni niemal najwyższą możliwą wartość. Wymiar instrumentalny został oceniony tak samo przez decydentów i artystów (1,56) i niewiele gorzej przez odbiorców (1,08). Wymiar integralny przez odbiorców został najniżej oceniony (1,16), natomiast decydenci i artyści ocenili go w granicach 1,74 – 1,78. Największe różnice pomiędzy odpowiedziami odnotowano pomiędzy odbiorcami i pozostałymi grupami respondentów w ramach wymiarów integralnego i instrumentalnego.
Wykres 31. Ocena wartości kultury przez mieszkańców Grajewa wymiar instytucjonalny 2,000
Grajewo
1,500 1,000 0,500 0,000
decydenci
-0,500
artyści odbiorcy wymiar instrumentalny
wymiar integralny
Decydenci z Grajewa ocenili tak samo wymiary instytucjonalny i instrumentalny (1,56), ale nieznacznie lepiej ocenili wymiar integralny (1,61). Artyści wymiar integralny ocenili najgorzej (0.96), znacznie lepiej ocenili wymiar instrumentalny (1,4) i najlepiej instytucjonalny (1,52). Oceny odbiorców wahały się między 1,18 dla instytucjonalnego, 1,32 instrumentalnego i 1,23 dla integralnego. Największe różnice w odpowiedziach respondentów dostrzegalne są w ramach wymiaru integralnego. Odbiorcy niżej, niż pozostali respondenci ocenili wartość instytucjonalną kultury.
a
243
Wykres 32. Ocena wartości kultury przez mieszkańców Hajnówki wymiar instytucjonalny 2,000
Hajnówka
1,500 1,000 0,500 0,000
decydenci
-0,500
artyści odbiorcy wymiar instrumentalny
wymiar integralny
Wykres pokazuje dużą różnicę w ocenie odbiorców w porównaniu do decydentów i artystów. Odbiorcy ocenili najwyżej wartość wymiaru integralnego (1,59), natomiast pozostałe dwa wymiary ocenili podobnie (1,4). Oceny artystów wahają się pomiędzy 0,96 a 1,15. Natomiast decydenci ocenili wymiar instytucjonalny najwyżej (1,06), a instrumentalny i integralny tak samo (0,83).
Wykres 33. Ocena wartości kultury przez mieszkańców Kolna wymiar instytucjonalny 2,000
Kolno
1,500 1,000 0,500
0,000
decydenci
-0,500
artyści odbiorcy wymiar instrumentalny
wymiar integralny
a
244
W Kolnie decydenci uznali za najważniejszy wymiar instrumentalny (1,61), dalej integralny (1,56) i instytucjonalny ( 1,44). Artyści ocenili kolejno wymiar instytucjonalny (1,4), integralny (1,26) i instrumentalny (1,07). Dla odbiorców najważniejszy jest również wymiar instytucjonalny (1,27), dalej instrumentalny (1,18) i na końcu integralny (1,11). Największe różnice między grupami respondentów odnotowano w ramach wymiarów instrumentalnego i integralnego. Zdecydowanie wyżej te wymiary ocenili decydenci.
Wykres 34. Ocena wartości kultury przez mieszkańców Sejn wymiar instytucjonalny 2,000
Sejny
1,500 1,000 0,500 0,000
decydenci
-0,500
artyści odbiorcy wymiar instrumentalny
wymiar integralny
Decydenci z Sejn jednakowo ocenili każdy wymiar kultury (1,44). Artyści najlepiej ocenili wymiar integralny (1,15), dalej instrumentalny (1,0) i instytucjonalny (0,96). Dla odbiorców jest tu najważniejszy wymiar integralny (1,4), następnie instrumentalny (1,19) i na końcu instytucjonalny (1,16). Odnotowano różnice w odpowiedziach poszczególnych grup respondentów w ramach wymiarów: instytucjonalnego i instrumentalnego. Decydenci i odbiorcy są ze sobą niemal zgodni przy ocenie wymiaru integralnego kultury.
a
245
Wykres 35. Ocena wartości kultury przez mieszkańców Siemiatycz wymiar instytucjonalny 2,000
Siemiatycze
1,500 1,000 0,500 0,000
decydenci
-0,500
artyści odbiorcy wymiar instrumentalny
wymiar integralny
Odnotowano zdecydowanie wyższe oceny wartości kultury wśród decydentów, niż innych respondentów w Siemiatyczach. Ocenili oni wymiary instytucjonalny i instrumentalny jednakowo wysoko (1,5), niewiele niżej wymiar integralny (1,39). Oceny wśród odbiorców wahały się dla każdego wymiaru w granicach 1,02 – 1,17. Odbiorcy i artyści podobnie ocenili wymiar integralny i instrumentalny, natomiast wymiar instytucjonalny jest przez wszystkie grupy respondentów oceniony różnie.
Wykres 36. Ocena wartości kultury przez mieszkańców Wysokiego Mazowieckiego wymiar instytucjonalny 2,000
Wysokie Mazowieckie
1,500 1,000 0,500 0,000
decydenci
-0,500
artyści odbiorcy wymiar instrumentalny
wymiar integralny
a
246
W Wysokim Mazowieckim decydenci ocenili wszystkie wymiary jednakowo (1,52). Odbiorcy tu tak samo ocenili wymiary instytucjonalny i integralny (1,23), a nieznacznie gorzej wymiar instrumentalny (1,1). Artyści ocenili wymiar instytucjonalny najwyżej (1,56), następny jest integralny (1,3) i instrumentalny (1,15). Decydenci ocenili wyżej od pozostałych badanych wymiar instrumentalny, natomiast wymiar instytucjonalny odbiorcy oceniają niżej niżeli pozostali interesariusze.
Wykres 37. Ocena wartości kultury przez mieszkańców Zambrowa wymiar instytucjonalny 2,000
Zambrów
1,500 1,000 0,500 0,000
decydenci
-0,500
artyści odbiorcy wymiar instrumentalny
wymiar integralny
W Zambrowie wymiary instrumentalny i integralny tak samo ocenili decydenci (0,78) i odbiorcy (1,4). Wymiar instytucjonalny był najważniejszy dla decydentów (1,11) oraz dla odbiorców (1,46). Artyści ocenili wymiar integralny jako najważniejszy (1,22), następnie instrumentalny (1,19) i instytucjonalny (0,74). Odpowiedzi respondentów różnią się znacząco w ramach wymiaru instytucjonalnego. Dodatkowo należy odnotować, że decydenci ocenili wszystkie wartości kultury gorzej od pozostałych badanych.
a
247
Wykres 38. Ocena wartości kultury przez mieszkańców Gdańska wymiar instytucjonalny 2,000
Gdańsk
1,500 1,000 0,500 0,000
decydenci
-0,500
artyści odbiorcy wymiar instrumentalny
wymiar integralny
W Gdańsku ocena wartości kultury jest bardzo podobna. Oceny wymiaru instytucjonalnego wahały się pomiędzy 1,233 a 1,304, instrumentalnego miedzy 1,232 a 1,238, natomiast wymiaru integralnego miedzy 1,222 a 1,298. Odpowiedzi poszczególnych grup respondentów nie różnią się od siebie znacząco.
Wykres 39. Ocena wartości kultury przez mieszkańców Gdyni wymiar instytucjonalny 2,000
Gdynia
1,500 1,000
0,500 0,000
decydenci
-0,500
artyści odbiorcy wymiar instrumentalny
wymiar integralny
a
248
W Gdyni wymiar integralny został przez wszystkie grupy respondentów uznany za najważniejszy – decydenci 1,33, artyści 1,6 i odbiorcy 1,47. Następnie zgodnie oceniono wymiar instrumentalny – kolejno 1,29, 1,49 i 1,37. Wymiar instytucjonalny decydenci ocenili na 1,24, artyści na 1,37 i odbiorcy na 1,34. Odpowiedzi poszczególnych grup respondentów nie różnią się od siebie znacząco.
Wykres 40. Ocena wartości kultury przez mieszkańców Słupska wymiar instytucjonalny 2,000
Słupsk
1,500 1,000 0,500 0,000
decydenci
-0,500
artyści odbiorcy wymiar instrumentalny
wymiar integralny
W Słupsku najważniejszy dla decydentów jest wymiar instrumentalny (1,42), następny jest wymiar instytucjonalny (1,31) i na końcu wymiar integralny (1,2). Artyści oceniają wymiar instytucjonalny tak samo, jak decydenci (1,31), ale wymiar integralny ocenili lepiej (1,42), a wymiar instrumentalny gorzej (1,29). Odbiorcy w swoich ocenach wahają się pomiędzy 1,16 a 1,27. Poszczególne oceny przyznane przez badanych nie różnią się od siebie znacząco.
a
249
Wykres 41. Ocena wartości kultury przez mieszkańców Sopotu wymiar instytucjonalny 2,000
Sopot
1,500 1,000 0,500 0,000
decydenci
-0,500
artyści odbiorcy wymiar instrumentalny
wymiar integralny
W Sopocie zaobserwowano zdecydowaną różnicę w ocenach decydentów, ich ocena jest dużo wyższa od ocen artystów i odbiorców. Decydenci ocenili wymiar instytucjonalny najwyżej (1,64), dalej integralny (1,62) i jako najmniej ważny instrumentalny (1,58). Dla artystów wymiar instrumentalny był najważniejszy (1,33), potem wymiar integralny (1,27) i na końcu instytucjonalny (1,07). Odbiorcy ocenili wymiar integralny najwyżej (1,35), dalej instrumentalny (1,32) i na końcu instytucjonalny (1,29).
Wykres 42. Ocena wartości kultury przez mieszkańców Chojnic wymiar instytucjonalny 2,000
Chojnice
1,500 1,000 0,500 0,000
decydenci
-0,500
artyści odbiorcy wymiar instrumentalny
wymiar integralny
a
250
Odnotowane odpowiedzi artystów znaczenie różnią się od odpowiedzi decydentów i odbiorców. Tylko przy ocenie wymiaru instrumentalnego mają oni podobną ocenę (1,22 – 1,33). Decydenci ocenili wymiar instytucjonalny i integralny najwyżej (1,56), odbiorcy tak samo (1,48), a artyści wymiar integralny ocenili wyżej (1,11) od wymiaru instytucjonalnego (1,07).
Wykres 43. Ocena wartości kultury przez mieszkańców Kościerzyny wymiar instytucjonalny 2,000
Kościerzyna
1,500 1,000 0,500 0,000
decydenci
-0,500
artyści odbiorcy wymiar instrumentalny
wymiar integralny
Artyści w Kościerzynie ocenili wszystkie wymiary kultury podobnie (1,4). Odbiorcy uznali za najważniejszy wymiar instrumentalny (1,4) a następnie wymiary instytucjonalny i integralny (1,37). Decydenci uznali również wymiar instrumentalny za najważniejszy (1,78), następnie instytucjonalny (1,67) i integralny (1,5).
a
251
Wykres 44. Ocena wartości kultury przez mieszkańców Kwidzyna wymiar instytucjonalny 2,000
Kwidzyn
1,500
1,000 0,500 0,000
decydenci
-0,500
artyści odbiorcy
wymiar integralny
wymiar instrumentalny
W Kwidzyniu decydenci uznali wymiar instrumentalny za najważniejszy (1,56), następnie instytucjonalny (1,44) i integralny (1,26). Odbiorcy ocenili wymiar instytucjonalny również najwyżej (1,37), dalej integralny (1,32) i instrumentalny (1,03). Artyści najwyżej ocenili wymiar integralny (1,22), a dalej instytucjonalny (0,93) i instrumentalny (0,63). Odpowiedzi respondentów w przypadku wymiaru integralnego są najbardziej homogeniczne, natomiast wartość instytucjonalna kultury została oceniona zbieżnie przez decydentów i odbiorców. Największe zróżnicowanie w odpowiedziach badanych dostrzegalne jest w ramach wartości instrumentalnej.
Wykres 45. Ocena wartości kultury przez mieszkańców Lęborka wymiar instytucjonalny 2,000
Lębork
1,500 1,000
0,500 0,000
decydenci
-0,500
artyści odbiorcy
wymiar integralny
wymiar instrumentalny
a
252
W Lęborku odbiorcy ocenili prawie jednakowo ważność każdego z trzech wymiarów kultury (1,21 – 1,27). Decydenci tak samo ocenili wymiary instytucjonalny i instrumentalny (1,44), niewiele gorzej integralny (1,17). Artyści najgorzej ocenili wymiar instytucjonalny (0,85), a niewiele lepiej wymiary instrumentalny i integralny (0,96). Poszczególne odpowiedzi respondentów różnią się między sobą, jedynie w ramach wartości integralnej dostrzegalna jest podobieństwo między decydentami i odbiorcami.
Wykres 46. Ocena wartości kultury przez mieszkańców Malborka wymiar instytucjonalny 2,000
Malbork
1,500 1,000 0,500 0,000
decydenci
-0,500
artyści odbiorcy wymiar instrumentalny
wymiar integralny
Decydenci z Malborka ocenili najwyżej wymiary instytucjonalny i instrumentalny (1,5), niewiele gorzej integralny (1,44). Artyści ocenili tak samo wymiary instytucjonalny i instrumentalny (1,22) i lepiej wymiar integralny (1,37). Odbiorcy najlepiej ocenili wymiar instytucjonalny (1,24), potem integralny (1,17) i instrumentalny (1,14). W ramach wymiaru integralnego zauważalna jest zbieżność w ocenie przez poszczególne grupy respondentów. Niemal jednomyślni są w ocenie wartości instytucjonalnej i instrumentalnej.
a
253
Wykres 47. Ocena wartości kultury przez mieszkańców Pruszcza Gdańskiego wymiar instytucjonalny 2,000
Pruszcz Gdański
1,500 1,000 0,500 0,000
decydenci
-0,500
artyści odbiorcy
wymiar integralny
wymiar instrumentalny
W Pruszczu Gdańskim decydenci uznali za najważniejszy wymiar instrumentalny (1,83), potem instytucjonalny (1,61) i integralny (1,5). Wartość instrumentalna kultury jest przez nich najwyżej oceniona w porównaniu w innymi grupami respondentów. Odbiorcy uznali za najważniejszy integralny (1,39), instytucjonalny (1,33) i instrumentalny (1,29). Artyści najwyżej ocenili wymiary instytucjonalny i instrumentalny (1,4), a najgorzej integralny (1,37).
Wykres 48. Ocena wartości kultury przez mieszkańców Rumii wymiar instytucjonalny 2,000
Rumia
1,500 1,000 0,500 0,000
decydenci
-0,500
artyści odbiorcy wymiar instrumentalny
wymiar integralny
a
254
Decydenci ocenili wymiar instytucjonalny jako najważniejszy (1,39). Jest to najwyższa wartość przyznana temu wymiarowi ze wszystkich interesariuszy. Wymiar integralny (1,28) i instrumentalny (1,22) ocenili oni niemal podobnie jak artyści i odbiorcy. Artyści ocenili najlepiej wymiar instrumentalny (1,0), następnie integralny (0,93) i instytucjonalny (0,85). Odbiorcy każdy wymiar ocenili w granicach 1,02 – 1,11.
Wykres 49. Ocena wartości kultury przez mieszkańców Starogardu Gdańskiego wymiar instytucjonalny 2,000
Starogard Gdański
1,500 1,000 0,500 0,000
decydenci
-0,500
artyści odbiorcy wymiar instrumentalny
wymiar integralny
Odbiorcy ocenili każdy wymiar kultury w granicy 1,20 a 1,26. Artyści najwyżej ocenili wymiar integralny (1,33), następnie instytucjonalny (1,3) i instrumentalny (1,07). Decydenci ocenili jako najważniejszy wymiar instrumentalny (1,44), dalej integralny (1,22) i instytucjonalny (1,17). Między odpowiedziami udzielonymi w ramach wymiaru instytucjonalnego i integralnego brak jest znaczących różnic w ocenie przez poszczególne grupy respondentów.
a
255
Wykres 50. Ocena wartości kultury przez mieszkańców Tczewa wymiar instytucjonalny 2,000
Tczew
1,500 1,000 0,500 0,000
decydenci
-0,500
artyści odbiorcy wymiar instrumentalny
wymiar integralny
W
ocenach
respondentów
z
Tczewa
zauważalne
jest
zróżnicowanie
pomiędzy
poszczególnymi grupami badanych. Decydenci ocenili wszystkie wymiary – integralny, instrumentalny i instytucjonalny w podobny sposób (1,6) i są to wartości najwyższe w stosunku do innych badanych najniżej każdy z wymiarów ocenili artyści (ok. 1,0). Odpowiedzi odbiorców wypełniły przestrzeń między decydentami, a artystami (1,37).
Wykres 51. Ocena wartości kultury przez mieszkańców Wejherowa wymiar instytucjonalny 2,000
Wejherowo
1,500 1,000 0,500 0,000
decydenci
-0,500
artyści odbiorcy wymiar instrumentalny
wymiar integralny
a
256
Mieszkańcy Wejherowa stosunkowo podobnie ocenili każdą z wartości kultury. Wymiar instytucjonalny był uznany za najważniejszy przez decydentów (1,5) i odbiorców (1,33), natomiast artyści wybrali wymiar instrumentalny (1,59). Ocena wymiaru instrumentalnego przez artystów jest zdecydowanie różna od opinii pozostałych badanych grup respondentów.
Wykres 52. Ocena realizacji wartości kultury przez jednostki i organizacje działające w sektorze kultury przez mieszkańców Wrocławia wymiar instytucjonalny Wrocław 2,000 1,500 1,000 0,500 0,000
decydenci
-0,500
artyści odbiorcy wymiar instrumentalny
wymiar integralny
Odpowiedzi artystów z Wrocławia pokazują, że najważniejszy jest dla nich wymiar integralny (0,84), dalej ocenili podobnie wymiar instytucjonalny i instrumentalny (0,7). Odbiorcy wskazali wymiar integralny (0,95) jako najważniejszy, natomiast decydenci podobnie ocenili wymiary instrumentalny i integralny (1,0). Odpowiedzi poszczególnych grup respondentów nie różnią się od siebie znacząco.
a
257
Wykres 53. Ocena realizacji wartości kultury przez jednostki i organizacje działające w sektorze kultury przez mieszkańców Legnicy wymiar instytucjonalny 2,000
Legnica
1,500 1,000 0,500
0,000
decydenci
-0,500
artyści odbiorcy
wymiar integralny
wymiar instrumentalny
Decydenci z Legnicy ocenili wymiar instytucjonalny na 0,0, instrumentalny -0,33 i integralny -0,07. Artyści ocenili wymiar integralny najwyżej (1,2), dalej instytucjonalny (1,07) i instrumentalny (0,9). Odbiorcy ocenili najlepiej również wymiar integralny (0,87), następnie instrumentalny (0,64) i instytucjonalny (0,56). Mieszkańcy Legnicy ocenili każdą z wartości kultury znacznie niżej, niż mieszkańcy innych miast. Pomiędzy poszczególnymi grupami respondentów są duże rozbieżności w odpowiedziach. Decydenci ocenili działania podejmowane w zakresie każdego wymiaru kultury obojętnie lub źle. Najlepiej wszystkie realizacje działań w zakresie sektora kultury ocenili artyści.
a
258
Wykres 54. Ocena realizacji wartości kultury przez jednostki i organizacje działające w sektorze kultury przez mieszkańców Jeleniej Góry wymiar instytucjonalny 2,000
Jelenia Góra
1,500 1,000 0,500 0,000
decydenci
-0,500
artyści odbiorcy wymiar instrumentalny
wymiar integralny
W Jeleniej Górze wyraźnie zaznaczyła się różnica pomiędzy odpowiedziami decydentów, a pozostałych respondentów. Oceny artystów są w granicach 0,47 – 0,87, a odbiorców 0,43 – 0,73. Ocena decydentów była dużo wyższa – pomiędzy 1,5 a 1,67.
Wykres 55. Ocena realizacji wartości kultury przez jednostki i organizacje działające w sektorze kultury przez mieszkańców Wałbrzycha
wymiar instytucjonalny 2,000
Wałbrzych
1,500 1,000 0,500 0,000
decydenci
-0,500
artyści odbiorcy wymiar instrumentalny
wymiar integralny
a
259
Duże zróżnicowanie opinii respondentów odnotowano między odpowiedziami decydentów i odbiorców, a średnimi odpowiedzi artystów. W Wałbrzychu artyści ocenili realizację poszczególnych wymiarów kultury wyjątkowo nisko, na poziomie między -0,3 a 0,47. Odbiorcy oceniali w granicach 0,58 – 0,79. Decydenci uznali za najważniejszy wymiar integralny (1,13), dalej instrumentalny (0,8) i instytucjonalny (0,67).
Wykres 56. Ocena realizacji wartości kultury przez jednostki i organizacje działające w sektorze kultury przez mieszkańców Bielawy wymiar instytucjonalny 2,000
Bielawa
1,500 1,000 0,500 0,000
decydenci
-0,500
artyści odbiorcy wymiar instrumentalny
wymiar integralny
W Bielawie decydenci ocenili najlepiej wywiązywanie się z zadań jednostek i organizacji w ramach wymiaru integralnego (1,5), potem instytucjonalnego (1,33) i instrumentalnego (1,0). Odbiorcy ocenili przedsięwzięcia kulturalne najlepiej w wymiarze instytucjonalnym (1,17), a następnie integralnym i instrumentalnym (1,03). Artyści najwyżej ocenili te działania w wymiarze integralnym (0,89), następnie instytucjonalnym (0,67), a najgorzej w wymiarze instrumentalnym (0,44). Największe rozbieżności w odpowiedziach badanych odnotowano w ramach wymiaru integralnego między decydentami, a artystami i odbiorcami. Różnice dostrzegalne są również między artystami, a decydentami i odbiorcami w ocenie wartości instrumentalnej działań kulturalnych.
a
260
Wykres 57. Ocena realizacji wartości kultury przez jednostki i organizacje działające w sektorze kultury przez mieszkańców Bolesławca wymiar instytucjonalny 2,000
Bolesławiec
1,500 1,000 0,500 0,000
decydenci
-0,500
artyści odbiorcy
wymiar instrumentalny
wymiar integralny
Decydenci z Bolesławca ocenili tak samo wszystkie działania osób i organizacji działających w sektorze kultury (0,83). Artyści uznali wymiar integralny za najważniejszy (1,0), następnie instrumentalny (0,78) i instytucjonalny (0,56). Odbiorcy ocenili tak samo wymiar instytucjonalny i integralny (1,1), a wymiar instrumentalny nieco gorzej (0,87). Nie ma wyraźnych
różnic
między
oceną
realizacji
działań
w
wymiarze
integralnym
i instrumentalnym, natomiast dostrzegalne jest zróżnicowanie między poszczególnymi grupami badanych.
a
261
Wykres 58. Ocena realizacji wartości kultury przez jednostki i organizacje działające w sektorze kultury przez mieszkańców Dzierżoniowa wymiar instytucjonalny Dzierżoniów 2,000 1,500 1,000 0,500 0,000
decydenci
-0,500
artyści odbiorcy wymiar instrumentalny
wymiar integralny
Decydenci i odbiorcy podobnie oceniają przedsięwzięcia kulturalne w wymiarze instytucjonalnym (0,67), natomiast artyści oceniają je zdecydowanie niżej, na 0,22. Decydenci tak samo ocenili te działania w wymiarze instrumentalnym i integralnym (1,33), natomiast odbiorcy ocenili je na 0,57 i 0,87, a artyści na 0,11 i 0,44. Opinie respondentów są bardzo podzielone w ocenie wartości integralnej i instrumentalnej kultury.
Wykres 59. Ocena realizacji wartości kultury przez jednostki i organizacje działające w sektorze kultury przez mieszkańców Głogowa wymiar instytucjonalny 2,000
Głogów
1,500 1,000 0,500 0,000
decydenci
-0,500
artyści
odbiorcy wymiar instrumentalny
wymiar integralny
a
262
W Głogowie decydenci najlepiej ocenili działania w ramach wymiaru instytucjonalnego i integralnego (0,33), gorzej te działania ocenili w ramach wymiaru instrumentalnego (-0,17). Artyści najlepiej ocenili działania w ramach wymiaru instytucjonalnego (1,0), następnie integralnego (0,89) i instrumentalnego (0,67). Odbiorcy najlepiej ocenili działania w zakresie wymiaru integralnego (0,63), dalej wymiaru instytucjonalnego (0,4) i instrumentalnego (0,17). Wskazania respondentów z Głogowa są zróżnicowane. Generalnie realizację każdej z wartości kultury badani ocenili nisko w stosunku do innych miast.
Wykres 60. Ocena realizacji wartości kultury przez jednostki i organizacje działające w sektorze kultury przez mieszkańców Kłodzka wymiar instytucjonalny 2,000
Kłodzko
1,500 1,000
0,500 0,000
decydenci
-0,500
artyści odbiorcy wymiar instrumentalny
wymiar integralny
Odbiorcy z Kłodzka najwyżej ocenili działania w ramach wymiaru instrumentalnego (0,67), następnie integralnego (0,53) i instytucjonalnego (0,1). Decydenci również ocenili najlepiej działania w wymiarze instrumentalnym i integralnym (0,67). Artyści najwyżej ocenili przedsięwzięcia kulturalne w wymiarze integralnym (1,1), następnie instytucjonalnym (0,78) i instrumentalnym (0,33). Opinie respondentów z Kłodzka są podzielone, jeżeli chodzi o wymiar integralny oraz instytucjonalny.
a
263
Wykres 61. Ocena realizacji wartości kultury przez jednostki i organizacje działające w sektorze kultury przez mieszkańców Lubina wymiar instytucjonalny 2,000
Lubin
1,500 1,000 0,500 0,000
decydenci
-0,500
artyści odbiorcy wymiar instrumentalny
wymiar integralny
Decydenci najwyżej ocenili wymiar instrumentalny (1,5), niewiele gorzej ocenili na równi instytucjonalny i integralny (1,3). Artyści uznali za najważniejszy wymiar integralny (0,78), następnie wymiary instytucjonalny i instrumentalny (0,44). Odbiorcy ocenili wszystkie wymiary kultury podobnie (0,63 – 0,77). Oceny respondentów w Lublinie różniły się od siebie – dużo wyżej każdy z wymiarów ocenili decydenci, niż pozostałe dwie grupy badanych.
a
264
Wykres 62. Ocena realizacji wartości kultury przez jednostki i organizacje działające w sektorze kultury przez mieszkańców Oleśnicy wymiar instytucjonalny 2,000
Oleśnica
1,500 1,000 0,500 0,000
decydenci
-0,500
artyści odbiorcy wymiar integralny
wymiar instrumentalny
W Oleśnicy decydenci ocenili najwyżej przedsięwzięcia w wymiarze integralnym (1,5), dalej wymiarze instrumentalnym (1,3) i instytucjonalnym (1,0). Odbiorcy ocenili najwyżej wydarzenia kulturalne w wymiarze integralnym (1,2), następnie instytucjonalnym (1,1) i instrumentalnym (1,0). Dla artystów najważniejszy okazał się wymiar instytucjonalny (0,67), drugi integralny (0,4), a ostatni instrumentalny (-0,22). Wśród odpowiedzi respondentów wyróżniają się artyści, którzy znacznie słabiej, niż pozostałe grupy ocenili wymiary przedsięwzięć kulturalnych.
Wykres 63. Ocena realizacji wartości kultury przez jednostki i organizacje działające w sektorze kultury przez mieszkańców Oławy
wymiar instytucjonalny 2,000
Oława
1,500 1,000 0,500 0,000
decydenci
-0,500
artyści odbiorcy
wymiar integralny
wymiar instrumentalny
a
265
Dla decydentów z Oławy najważniejszy jest wymiar instytucjonalny wydarzeń kulturalnych (1,0), zaraz za nim są wymiary instrumentalny i integralny (0,5). Wywiązywanie się ze swoich obowiązków w wymiarze integralnym najwyżej ocenili artyści (1,0) i odbiorcy (1,07), w dalszej kolejności był to wymiar instrumentalny (0,56 i 0,47) i instytucjonalny (0,33 i 0,43). Oceny poszczególnych wymiarów są niemalże identyczne dla artystów i odbiorców, zróżnicowanych ocen udzielili decydenci.
Wykres 64. Ocena realizacji wartości kultury przez jednostki i organizacje działające w sektorze kultury przez mieszkańców Świdnicy
wymiar instytucjonalny 2,000
Świdnica
1,500 1,000 0,500 0,000 -0,500
decydenci
-1,000
artyści odbiorcy
wymiar integralny
wymiar instrumentalny
W Świdnicy decydenci najwyżej ocenili wymiary instytucjonalny i integralny (-0,5), a następnie wymiar instrumentalny (-1,0). Odpowiedzi artystów uporządkowały wymiary w takiej kolejności – instytucjonalny (0,33), instrumentalny (0,11), integralny (0,0). Odbiorcy ocenili najwyżej wymiar integralny (0,63), następnie instrumentalny (0,47) i instytucjonalny (0,3). Wyraźnie różniąca się od pozostałych, okazała się w swoich odpowiedziach grupa decydentów, którzy najniżej ocenili każdy z wymiarów. Wśród wszystkich grup respondentów można zauważyć dysproporcje w ocenie wymiaru integralnego.
a
266
Wykres 65. Ocena realizacji wartości kultury przez jednostki i organizacje działające w sektorze kultury przez mieszkańców Zgorzelca wymiar instytucjonalny 2,000
Zgorzelec
1,500 1,000 0,500 0,000 decydenci
-0,500
artyści odbiorcy wymiar integralny
wymiar instrumentalny
Artyści ze Zgorzelca ocenili wszystkie wymiary kultury jednakowo (0,33). Odbiorcy za najważniejszy uznali wymiar integralny przedsięwzięć kulturalnych (1,23), następnie wymiar instrumentalny (1,17) i instytucjonalny (1,13). Dla decydentów najważniejszy okazał się wymiar instrumentalny (1,83), następnie integralny (1,33) i instytucjonalny (1,0). Największe dysproporcje można zauważyć w ocenie wymiaru instrumentalnego wydarzeń kulturalnych.
Wykres 66. Ocena realizacji wartości kultury przez jednostki i organizacje działające w sektorze kultury przez mieszkańców Białegostoku
Białystok
wymiar instytucjonalny 2,000 1,500 1,000 0,500 0,000
decydenci
-0,500
artyści odbiorcy
wymiar integralny
wymiar instrumentalny
W Białymstoku decydenci ocenili najwyżej wymiary instrumentalny i integralny (1,0), następnie instytucjonalny (0,82). Wymiar integralny został przez artystów (0,72) i odbiorców a
267
(0,93) oceniony najwyżej, następnie był to wymiar instrumentalny (0,69 i 0,77) i wymiar instytucjonalny (0,53 i 0,66). Odpowiedzi respondentów właściwie nie różnią się między sobą w ocenie wymiarów przedsięwzięć kulturalnych.
Wykres 67. Ocena realizacji wartości kultury przez jednostki i organizacje działające w sektorze kultury przez mieszkańców Łomży
Łomża wymiar instytucjonalny 2,000
1,500 1,000 0,500
decydenci
0,000
artyści
-0,500
odbiorcy
wymiar integralny
wymiar instrumentalny
W Łomży decydenci ocenili realizację wartości kultury najwyżej w wymiarze integralnym (1,2), następnie w wymiarze instytucjonalnym (1,0) i instrumentalnym (0,93). Artyści natomiast ocenili najwyżej wymiar instytucjonalny (0,94), dalej integralny (0,56) i instrumentalny (0,44). Odbiorcy ocenili najwyżej wymiar integralny (0,87), instrumentalny (0,62) i instytucjonalny (0,42).Oceny respondentów różniły się między sobą w przypadku wymiarów integralnego i instytucjonalnego.
a
268
Wykres 68. Ocena realizacji wartości kultury przez jednostki i organizacje działające w sektorze kultury przez mieszkańców Suwałk wymiar instytucjonalny 2,000
Suwałki
1,500 1,000 0,500 0,000 -0,500
decydenci artyści odbiorcy
wymiar integralny
wymiar instrumentalny
Decydenci z Suwałk ocenili najwyżej dwa wymiary: instytucjonalny i instrumentalny (1,13), mniej ważny jest dla nich wymiar integralny (0,8). Odbiorcy natomiast wymiar integralny ocenili jako najważniejszy (0,97), zaraz po nim jest wymiar instrumentalny (0,82) i instytucjonalny (0,79). Artyści najwyżej ocenili wymiar instrumentalny (1,47), następnie integralny (1,2) i instytucjonalny (1,07). Oceny respondentów nie różnią się między sobą znacząco.
a
269
Wykres 69. Ocena realizacji wartości kultury przez jednostki i organizacje działające w sektorze kultury przez mieszkańców Augustowa wymiar instytucjonalny 2,000
Augustów
1,500 1,000 0,500 0,000 decydenci
-0,500
artyści odbiorcy wymiar integralny
wymiar instrumentalny
Decydenci z Augustowa ocenili jednakowo wszystkie wymiary kultury (1,0). Artyści ocenili najwyżej wymiary instytucjonalny i instrumentalny (-0,22), mniej ważny był dla nich wymiar integralny (-0,44). Odbiorcy najwyżej ocenili wymiar integralny (1,03), następnie wymiar instrumentalny (0,63) i instytucjonalny (0,4). Poszczególne wymiary zostały ocenione najniżej przez artystów. Wyraźne są dysproporcje w ocenie wszystkich wymiarów przez respondentów.
Wykres 70. Ocena realizacji wartości kultury przez jednostki i organizacje działające w sektorze kultury przez mieszkańców Bielska Podlaskiego
wymiar instytucjonalny 2,000
Bielsk Podlaski
1,500 1,000 0,500 0,000 decydenci
-0,500
artyści odbiorcy wymiar integralny
wymiar instrumentalny
a
270
W Bielsku Podlaskim artyści jako jednakowo ważne ocenili dwa wymiary – instytucjonalny i integralny (0,56), gorzej ocenili wymiar instrumentalny (0,33). Odbiorcy najwyżej ocenili wymiar integralny (0,93), następnie instytucjonalny (0,77) i instrumentalny (0,43). Oceny decydentów są zdecydowanie wyższe – wymiar instytucjonalny (1,67), instrumentalny (1,33) i integralny (1,0). Największe dysproporcje w ocenie wymiarów przez respondentów można zauważyć w przypadku wymiaru instytucjonalnego i instrumentalnego.
Wykres 71. Ocena realizacji wartości kultury przez jednostki i organizacje działające w sektorze kultury przez mieszkańców Brańska
Brańsk
wymiar instytucjonalny 2,000 1,500 1,000 0,500 0,000
decydenci
-0,500
artyści odbiorcy
wymiar integralny
wymiar instrumentalny
W Brańsku decydenci najwyżej ocenili wymiar instytucjonalny (1,83), następnie integralny (1,67) i instrumentalny (1,0). Wymiar integralny był najważniejszy dla artystów (1,56) i odbiorców (0,63), drugi był wymiar instrumentalny (0,89 i 0,5), a trzeci instytucjonalny (0,22 i 0,4). Ocena poszczególnych wymiarów przez odbiorców jest taka sama dla każdego z wymiarów. Oceny respondentów różnią się między sobą, szczególnie, jeśli chodzi o wymiar integralny i instytucjonalny.
a
271
Wykres 72. Ocena realizacji wartości kultury przez jednostki i organizacje działające w sektorze kultury przez mieszkańców Grajewa
Grajewo
wymiar instytucjonalny 2,000 1,500 1,000 0,500 0,000 -0,500
decydenci artyści
wymiar integralny
wymiar instrumentalny
odbiorcy
W Grajewie decydenci ocenili najwyżej wymiar integralny (0,83), niewiele gorzej ocenili wymiary instytucjonalny i instrumentalny (0,67). Artyści wymiar instytucjonalny uznali za najważniejszy (0,89), drugi był wymiar instrumentalny (0,78), a ostatni integralny (0,44). Dla odbiorców najważniejszy jest wymiar instrumentalny (0,37), następnie integralny (0,3) i instytucjonalny (0,13). Różnice w ocenie poszczególnych wymiarów są niewielkie, zauważalne jednak w ocenie wymiaru integralnego i instytucjonalnego kultury.
Wykres 73. Ocena realizacji wartości kultury przez jednostki i organizacje działające w sektorze kultury przez mieszkańców Hajnówki
Hajnówka wymiar instytucjonalny 2,000 1,500 1,000 0,500 0,000 -0,500 -1,000
decydenci artyści
odbiorcy wymiar integralny
wymiar instrumentalny
a
272
Artyści z Hajnówki, jako najważniejszy ocenili wymiar integralny (0,33), zdecydowanie gorzej ocenili oni wymiar instytucjonalny i instrumentalny (-0,56). Dla odbiorców również najważniejszy jest wymiar integralny (1,37), następnie instytucjonalny (0,9) i instrumentalny (0,83). Decydenci uznali za najważniejszy wymiar instytucjonalny (1,33), niewiele gorzej ocenili wymiar instrumentalny i integralny (1,0). Zauważalne są różnice w ocenie poszczególnych wymiarów przez artystów i pozostałe grupy respondentów.
Wykres 74. Ocena realizacji wartości kultury przez jednostki i organizacje działające w sektorze kultury przez mieszkańców Kolna
Kolno wymiar instytucjonalny 2,000
1,500 1,000 0,500 decydenci
0,000
artyści
-0,500
odbiorcy wymiar integralny
wymiar instrumentalny
Artyści z Kolna ocenili wszystkie wymiary kultury jednakowo (0,33). Decydenci najwyżej ocenili wymiar instrumentalny (0,83), drugi w kolejności jest wymiar integralny (0,67) i wymiar instytucjonalny (0,33). Odbiorcy za najważniejszy uznali wymiar instytucjonalny (0,47), następnie instrumentalny (0,37) i integralny (0,3). Największe zauważalne wśród respondentów z Kolna dysproporcje oceny, dotyczą wymiaru instrumentalnego kultury.
a
273
Wykres 75. Ocena realizacji wartości kultury przez jednostki i organizacje działające w sektorze kultury przez mieszkańców Sejn
Sejny wymiar instytucjonalny 2,000 1,500 1,000 0,500 decydenci
0,000
artyści
-0,500
odbiorcy wymiar integralny
wymiar instrumentalny
W Sejnach artyści najwyżej ocenili wymiar integralny (-0,11), a następnie wymiary instytucjonalny i instrumentalny (-0,22). Dla odbiorców (0,8) i decydentów (1,17) realizacja wartości kultury jest najważniejsza w wymiarze integralnym, drugi w kolejności jest wymiar instrumentalny (0,43 i 1,0), a ostatni jest wymiar instytucjonalny (0,37 i 0,83).
Wykres 76. Ocena realizacji wartości kultury przez jednostki i organizacje działające w sektorze kultury przez mieszkańców Siemiatycz
Siemiatycze wymiar instytucjonalny 2,000 1,500 1,000 0,500 decydenci
0,000
artyści
-0,500
odbiorcy wymiar integralny
wymiar instrumentalny
a
274
Dla artystów największe znaczenie ma wymiar instrumentalny (0,89), następnie integralny (0,56) i instytucjonalny (0,22). Dla odbiorców wygląda to zdecydowanie inaczej, pierwszy jest wymiar instytucjonalny (0,7), drugi instrumentalny (0,6) i ostatni integralny (0,47). Decydenci ocenili wszystkie wymiary jednakowo (1,17). Największe różnice w ocenie wymiarów kultury wśród respondentów z Siemiatycz można zauważyć w wymiarze instytucjonalnym i integralnym.
Wykres 77. Ocena realizacji wartości kultury przez jednostki i organizacje działające w sektorze kultury przez mieszkańców Wysokiego Mazowieckiego
Wysokie Mazowieckie wymiar instytucjonalny 2,000
1,500 1,000 0,500 decydenci
0,000 -0,500
artyści odbiorcy
wymiar integralny
wymiar instrumentalny
Najwyżej ocenionym przez decydentów wymiarem kultury okazał się wymiar instrumentalny (1,0), niewiele niższą ocenę mają wymiary instytucjonalny i integralny (0,89). Artyści najwyższą ocenę za realizacje wartości kultury przyznali wymiarowi instytucjonalnemu (1,0), następny integralnemu (0,78) i instrumentalnemu (0,44). Odbiorcy ocenili bardzo podobnie wszystkie wymiary – w granicach 0,93 a 0,97. Jedyna zauważalna dysproporcja w ocenach respondentów z Wysokiego Mazowieckiego dotyczy oceny wymiaru instrumentalnego wydarzeń kulturalnych.
a
275
Wykres 78. Ocena realizacji wartości kultury przez jednostki i organizacje działające w sektorze kultury przez mieszkańców Zambrowa
Zambrów
wymiar instytucjonalny 2,000 1,500 1,000 0,500 0,000 -0,500 -1,000
decydenci artyści odbiorcy
wymiar integralny
wymiar instrumentalny
W Zambrowie decydenci najwyżej ocenili wymiary instrumentalny i instytucjonalny (0,67), za mniej ważny uznali wymiar integralny (0,17). Odbiorcy ocenili najwyżej wymiar instytucjonalny (1,07), następnie wymiar instrumentalny (0,87) i integralny (0,8). Dla artystów najważniejszy jest wymiar integralny (0,67), następnie instrumentalny (0,33) i instytucjonalny (-0,56). Wyraźne są dysproporcje w ocenie poszczególnych wymiarów przez respondentów, szczególnie jeżeli chodzi o wymiar instytucjonalny i integralny.
Wykres 79. Ocena realizacji wartości kultury przez jednostki i organizacje działające w sektorze kultury przez mieszkańców Gdańska
Gdańsk wymiar instytucjonalny 2,000 1,500 1,000 0,500 decydenci
0,000 -0,500
artyści odbiorcy
wymiar integralny
wymiar instrumentalny
a
276
W Gdańsku decydenci najwyżej ocenili wymiary instytucjonalny i integralny (0,62), niewiele gorzej ocenili wymiar instrumentalny (0,47). Artyści za najważniejsze uznali wydarzenia kulturalne w wymiarze integralnym (0,69), w drugiej kolejności instytucjonalnym (0,48) i instrumentalnym (0,45). Odbiorcy również uznali wymiar integralny za najważniejszy (0,83), dalej instrumentalny (0,66) i instytucjonalny (0,58). Oceny poszczególnych wymiarów przez respondentów z Gdańska w zasadzie nie różnią się między sobą.
Wykres 80. Ocena realizacji wartości kultury przez jednostki i organizacje działające w sektorze kultury przez mieszkańców Gdyni
Gdynia wymiar instytucjonalny 2,000 1,500 1,000 0,500
decydenci
0,000
artyści
-0,500
odbiorcy
wymiar integralny
wymiar instrumentalny
W Gdyni wymiar integralny był uznany za najważniejszy przez decydentów (0,73), artystów (1,2) i odbiorców (1,18). Jako drugi wybrano wymiar instrumentalny (0,6, 1,07 i 1,09), a trzeci wymiar instytucjonalny (0,53, 1,07 i 0,93). Oceny artystów i odbiorców z Gdańska są tożsame, różnią się od ocen decydentów, którzy niżej, niż pozostali ocenili każdy z wymiarów kultury.
a
277
Wykres 81. Ocena realizacji wartości kultury przez jednostki i organizacje działające w sektorze kultury przez mieszkańców Słupska
Słupsk wymiar instytucjonalny 2,000 1,500 1,000
0,500 decydenci
0,000
artyści
-0,500
odbiorcy wymiar integralny
wymiar instrumentalny
Decydenci ze Słupska równie wysoko ocenili wymiar instrumentalny i integralny (0,67), a następnie instytucjonalny (0,4). Artyści najwyżej ocenili wymiar integralny (1,07), następnie wymiary instytucjonalny i instrumentalny (0,53). Odbiorcy także uznali wymiar integralny za najważniejszy (0,79), dalej instrumentalny (0,55) i instytucjonalny (0,5).Oceny poszczególnych wymiarów kultury nie różnią się między sobą znacząco, niewielkie różnice można jednak zauważyć w ocenie wymiaru integralnego i instrumentalnego.
a
278
Wykres 82. Ocena realizacji wartości kultury przez jednostki i organizacje działające w sektorze kultury przez mieszkańców Sopot
Sopot
wymiar instytucjonalny 2,000 1,500 1,000 0,500 0,000
decydenci
-0,500
artyści odbiorcy
wymiar integralny
wymiar instrumentalny
Dla odbiorców w Sopocie najważniejszy jest wymiar integralny (0,9), drugi jest wymiar instrumentalny (0,8) i ostatni wymiar instytucjonalny (0,7). Artyści ocenili wymiar instrumentalny za najważniejszy (0,9), następnie wymiar integralny (0,6) i instytucjonalny (0,3). Decydenci ocenili wszystkie wymiary podobnie – w granicach 1,13 – 1,27. Wszyscy respondenci podobnie ocenili wymiar instytucjonalny, różnice dostrzegalne są w ocenie wymiaru integralnego i instytucjonalnego.
Wykres 83. Ocena realizacji wartości kultury przez jednostki i organizacje działające w sektorze kultury przez mieszkańców Chojnice
Chojnice wymiar instytucjonalny 2,000 1,500 1,000 0,500 0,000 -0,500
decydenci artyści odbiorcy
wymiar integralny
wymiar instrumentalny
a
279
Artyści w Chojnicach najwyżej ocenili wymiary instytucjonalny i instrumentalny (0,67), a następnie wymiar integralny (0,33). Dla decydentów najważniejszy jest wymiar instytucjonalny (1,5), następny integralny (1,12) i instrumentalny (0,83). Odbiorcy najwyżej ocenili wymiar integralny (1,3), dalej instytucjonalny (1,23) i instrumentalny (1,1). Oceny respondentów w Chojnicach są tożsame, jeżeli chodzi o wymiar instrumentalny, w wymiarze integralnym i instytucjonalnym są tożsame dla decydentów i odbiorców, gorzej jednak te wymiary ocenili artyści.
Wykres 84. Ocena realizacji wartości kultury przez jednostki i organizacje działające w sektorze kultury przez mieszkańców Kościerzyny
Kościerzyna wymiar instytucjonalny 2,000 1,500 1,000 0,500 0,000
decydenci
-0,500
artyści odbiorcy
wymiar integralny
wymiar instrumentalny
Dla decydentów z Kościerzyny najważniejszy jest wymiar instrumentalny (1,83), drugi jest wymiar instytucjonalny (1,33), a ostatni integralny (0,83). Artyści uznali za najważniejszy wymiar
instrumentalny
(1,11),
niewiele
gorzej
ocenili
wymiar
integralny
(1,0)
i instytucjonalny (0,89). Odbiorcy na równi ocenili wymiary instrumentalny i integralny (1,1), a jako mniej ważny uznali wymiar instytucjonalny (0,67).
a
280
Wykres 85. Ocena realizacji wartości kultury przez jednostki i organizacje działające w sektorze kultury przez mieszkańców Kwidzyna
Kwidzyn wymiar instytucjonalny 2,000 1,500 1,000 0,500 0,000 -0,500 -1,000
decydenci artyści odbiorcy
wymiar integralny
wymiar instrumentalny
Decydenci najwyżej ocenili realizację wartości kultury w wymiarze instrumentalnym (1,17), a jako drugi wymiary instytucjonalny i integralny (0,83). Artyści najwyżej ocenili wymiar integralny (-0,11), następnie instytucjonalny (-0,44) i instrumentalny (-0,89). Odbiorcy najwyżej ocenili wymiary instrumentalny i integralny (0,7), a niewiele gorzej wymiar instytucjonalny (0,67). Duże podobieństwo w ocenach wymiarów kultury można zauważyć pomiędzy decydentami a odbiorcami, wyraźnie od tych ocen odbiega grupa artystów, której oceny poszczególnych wymiarów są niższe niż pozostałych grup.
a
281
Wykres 86. Ocena realizacji wartości kultury przez jednostki i organizacje działające w sektorze kultury przez mieszkańców Lęborka
Lębork
wymiar instytucjonalny 2,000 1,500 1,000
0,500 0,000
decydenci
-0,500
artyści odbiorcy
wymiar integralny
wymiar instrumentalny
W Lęborku dla decydentów najważniejszy jest wymiar instytucjonalny (1,0), drugi jest wymiar instrumentalny (0,67) i ostatni integralny (0,5). Artyści za najważniejsze uznali wymiary instytucjonalny i integralny (0,22), niewiele gorzej ocenili wymiar instrumentalny (0,11). Odbiorcy natomiast najwyżej ocenili wymiar instrumentalny (0,9), następnie integralny (0,77) i instytucjonalny (0,53). Wyraźne są różnice w ocenie poszczególnych wymiarów przez respondentów.
Wykres 87. Ocena realizacji wartości kultury przez jednostki i organizacje działające w sektorze kultury przez mieszkańców Malborka
Malbork wymiar instytucjonalny 2,000 1,500 1,000 0,500 0,000
decydenci
-0,500
artyści odbiorcy
wymiar integralny
wymiar instrumentalny
a
282
W Malborku artyści najwyżej ocenili realizację kultury w wymiarze integralnym (0,56), następnie instytucjonalnym (0,44) i instrumentalnym (0,22). Natomiast decydenci najwyżej ocenili wymiary instytucjonalny i integralny (0,83), jako drugi uznali wymiar instrumentalny (0,5). Odbiorcy uznali wszystkie wymiary mniej więcej równie ważne – ich odpowiedzi wahały się w granicach 0,20 a 0,23. Największe różnice dostrzegalne są w ocenie wymiaru integralnego i instytucjonalnego kultury.
Wykres 88. Ocena realizacji wartości kultury przez jednostki i organizacje działające w sektorze kultury przez mieszkańców Pruszcza Gdańskiego
Pruszcz Gdański wymiar instytucjonalny 2,000 1,500 1,000 0,500 decydenci
0,000
artyści
-0,500
odbiorcy
wymiar integralny
wymiar instrumentalny
W Pruszczu Gdańskim wymiar integralny został najwyżej oceniony przez decydentów (1,83) i odbiorców (1,2), następnie wymiar instrumentalny (1,67 i 1,1) i instytucjonalny (1,0 i 0,97). Artyści najwyżej ocenili wymiar instrumentalny (1,33), a następnie wymiar instytucjonalny (1,11) i integralny (1,0). Respondenci byli niemal zgodni, co do oceny wymiaru instytucjonalnego kultury. Największe różnice dostrzegalne są w ocenie wymiaru integralnego kultury.
a
283
Wykres 89. Ocena realizacji wartości kultury przez jednostki i organizacje działające w sektorze kultury przez mieszkańców Rumii
Rumia
wymiar instytucjonalny 2,000 1,500 1,000 0,500 0,000
decydenci
-0,500
artyści odbiorcy
wymiar integralny
wymiar instrumentalny
W Rumii artyści najwyżej ocenili wymiar instrumentalny (0,00), następnie wymiary integralny (-0,11) i instytucjonalny (-0,22). Najważniejszy wymiar dla decydentów (0,83) i odbiorców (0,7) to wymiar integralny, następnie instrumentalny (0,67 i 0,63) i instytucjonalny (0,5 i 0,53). Oceny decydentów i odbiorców są bardzo podobne, wyraźna jest różnica pomiędzy ocenami (niskimi) poszczególnych wymiarów kultury przez artystów, a pozostałymi grupami respondentów.
Wykres 90. Ocena realizacji wartości kultury przez jednostki i organizacje działające w sektorze kultury przez mieszkańców Starogardu Gdańskiego
Starogard Gdański wymiar instytucjonalny 2,000 1,500 1,000 0,500 0,000
decydenci
-0,500
artyści odbiorcy
wymiar integralny
wymiar instrumentalny
a
284
Decydenci w Starogardzie Gdańskim ocenili najwyżej wymiar instrumentalny (1,0) a następnie wymiar integralny (0,67) i instytucjonalny (0,5). Dla artystów (0,44) i odbiorców (0,73) najważniejszy jest wymiar integralny, dalej wymiary instytucjonalny (0,33 i 0,43) i instrumentalny (0,11 i 0,4). Największe dysproporcje w ocenach poszczególnych wymiarów kultury dotyczą wymiaru instrumentalnego.
Wykres 91. Ocena realizacji wartości kultury przez jednostki i organizacje działające w sektorze kultury przez mieszkańców Tczewa
Tczew wymiar instytucjonalny 2,000 1,500 1,000 0,500 decydenci
0,000 -0,500
artyści odbiorcy
wymiar integralny
wymiar instrumentalny
Decydenci najwyżej ocenili wymiar instytucjonalny kultury (1,83), następnie na równi wymiary instrumentalny i integralny (1,5). Artyści najwyżej ocenili wymiar integralny i instrumentalny (0,11) oraz, niewiele gorzej, wymiar instytucjonalny (-0,11). Odbiorcy ocenili najwyżej wymiar integralny (0,93), następnie wymiary instytucjonalny (0,9) i instrumentalny (0,8). Wyraźne są różnice w ocenie poszczególnych wymiarów kultury – najlepiej ocenili każdy z wymiarów decydenci, później odbiorcy i najgorzej artyści
a
285
Wykres 92. Ocena realizacji wartości kultury przez jednostki i organizacje działające w sektorze kultury przez mieszkańców Wejherowa
wymiar instytucjonalny 2,000
Wejherowo
1,500 1,000 0,500 0,000 decydenci
-0,500
artyści odbiorcy wymiar integralny
wymiar instrumentalny
W Wejherowie najwyżej oceniony został wymiar instytucjonalny przez decydentów (1,33) i odbiorców (1,1). Następnie decydenci uznali realizację wartości kultury za ważniejszą w wymiarze instrumentalnym (1,17) od wymiaru integralnego (1,0), a odbiorcy odwrotnie – integralny wymiar kultury (1,07) uznali za ważniejszy od instrumentalnego (1,03). Artyści najwyżej ocenili wymiar instrumentalny (0,89), a następnie wymiar integralny (0,22) i instytucjonalny (0,11). Artyści i odbiorcy byli w swoich ocenach niemal zgodni, zauważyć można dysproporcje w ocenach wymiaru integralnego i instytucjonalnego pomiędzy artystami, a pozostałymi grupami respondentów.
a
286