Broszura Południowego Tyrolu z mapą panoramiczną

Page 1

Południowy Tyrol Inne Włochy




„W Południowym Tyrolu wypogodziło się, dało się już odczuć bliskość włoskiego słońca, w górach zrobiło się cieplej i jaśniej, widziałem już pnące się po nich winnice i mogłem częściej wychylać się z powozu.”

Heinrich Heine, Obrazy z podróży II (Reisebilder II), rozdział XIII (1828-1832)


Wprowadzenie: koloryt lokalny

strona 18

Rozdział 1 Góra Szczyt bezczelności Dolomity: blade góry

Rozdział 4 Szczyty strona 21

Same szczyty

strona 65

22

Ötzi: człowiek lodu

Mity i legendy: po prostu bajecznie

25

Haflinger: blond ma wzięcie

67

27

Zamki: zmagania rycerzy

70

Górnictwo: pod ziemią

30

Freski romańskie: niebo na ziemi

72

Widoki: rozległy kraj

31

Górskie kolejki: elektryfikacja Alp

73

Woda: czysta jak kryształ

32

Matteo Thun: mistrz formy

74

Naturalnie zieleń: efektywność energetyczna i energia odnawialna

77

O władcy Laurinie: Zdradziły mnie róże

66

Rozdział 2 Styl życia Szczęście na pograniczu Autonomia: dobre i złe czasy

strona 35 36

Rozdział 5 Tradycja Sztuka pielęgnowania

strona 79

Spontaniczni i godni zaufania: trzy perspektywy i jeden punkt styczny 37

Gospodynie: przesłanie gospodyń

40

Zwyczaje: godzina duchów

81

42

Tradycja: kapelusz z czerwonym lub zielonym sznurem

82 86

Fragment powieści Josepha Zoderera „Die Walsche” (Włoszka)

Ladynowie: ‘é pa mé da dì’ – Chcę tylko powiedzieć

Rut Bernardi „la ie pa da rì“ (Przecież to śmieszne)

80

43

Pelargonie: balkon w płomieniach

Spaghetti i knedle: po prostu razem

46

Dialekt: mówiąc po południowotyrolsku

87

Stolica: Bolzano/Bozen

47

Rzemiosło: zręczne ręce

88

90

Reportage: Kraina dotków

Knedle i speck: jedzenie biednych ludzi

94

Rozdział 3 Krajobraz W zamku tytanów

strona 49

Wino: w winnicy

50

Rozdział 6 Początki

53

Wyjście z kokonu

Czas biesiady: piąta pora roku

54

Miasta: miejskie ryciny

Ogrody i kuracjusze: zimowa i letnia promenada

57

Architektura: gorący, blaszany dach

100

Jabłka: złota kula

58

Sztuka współczesna: koncepcja sztuki

102

Rowy nawadniające: chłop inżynierem

59

Muzea: ojczysta gablota

103

Na hali: sezonowi pustelnicy

61

Messner Mountain Museum: muzealny szczyt

104

Kultura kąpieli: góralskie kąpiele

62

Zupa na białym winie z region Terlano/Terlan

Informacje o Południowym Tyrolu

strona 97 98

strona 107

Dla lepszej orientacji: Załączona w tylnej części książki mapa Południowego Tyrolu ułatwi Państwu znalezienie miejscowości, dolin i gór. W każdym rozdziale wyróżniono kilka punktów geograficznych, a w rubryce „Odnośniki do tematu" podano ich odpowiednie współrzędne (np. Bolzano [C4]). |5


Hala Alpe di Siusi/Seiser Alm u podnóża masywu Sassolungo/Langkofel i Sassopiatto/Plattkofel: największa wysokogórska hala Europy jest rajem dla turystów

6


|7


Gdzie okiem sięgnąć trasy narciarskie i szlaki piesze: zimą narciarze, snowboardziści i turyści kreślą swe ślady na hali Alpe di Siusi/Seiser Alm

8


|9


Ciepła kąpiel w samym środku południowotyrolskich winnic: jezioro Lago di Caldaro/Kalterer See na południe od Bolzano/Bozen

10


| 11


Bolzano/Bozen: stolica w sercu pokrytych winnicami wzg贸rz

12


| 13


Między niebem a ziemią: z narciarskich stoków, tras biegowych i saneczkowych można podziwiać górskie widoki na wysokości od 1000 do 3000 m

14


| 15


Gdzie nogi poniosą: południowotyrolskie szczyty łączy 13 tys. kilometrów szlaków wędrownych

16


| 17


Koloryt lokalny Wprowadzenie

Spójny – to słowo, które pasuje do Południowego Tyrolu. Ten zbudowany z mocnego materiału kraj ma wyrazistą strukturę, a formę nadają mu skały. Szybko zmieniające się rodzaje skał – od porfiru poprzez marmur i granit aż po dolomit – decydują o wyglądzie krajobrazu i charakterze wegetacji. Jego mieszkańcy rękoma uprawiali tutaj glebę i przystosowali się do tego, że wraz z rodzajem podłoża zmienia ona swoją barwę i roślinność. Natura i kultura są tutaj ze sobą nierozerwalnie związane, tradycja i obyczaje niezmienne. W Południowym Tyrolu nie stroni się od nowego. W 1999 roku hrabia Michael Goess-Enzenberg postanawia poszerzyć i zmodernizować swoją winiarnię Mannincor koło miejscowości Caldaro/Kaltern. Buduje ją według projektów Waltera Angonese, Rainera Köberla i Sylwii Boday. Główną rolę w planowaniu odgrywają krajobraz, historia i funkcjonalność: nowe ma stanowić kontynuację starego. Na styku nowego i starego pracę na budowie rozpoczyna pochodzący z Południowego Tyrolu malarz Manfred Alois Mayr – artysta, który sam o sobie mówi, że odnajduje barwy. W Manincor usuwa stare warstwy farb, szuka śladów farb pochodzących z historycznej winiarni, obecnych w tradycji południowotyrolskiej uprawy wina, odtwarza

18


proces budowy. Następnie przedstawia swoją koncepcję: na ogromną ścianę, tę, która dzieli nowy budynek od starego, zamierza nanieść metodą natryskową witriol miedzi – w kolorze turkusowym. Nie tylko otrzymuje zezwolenie, ale co więcej – hrabiostwo są zachwyceni. Siarczanu miedzi używano przez wieki przy uprawie wina do zwalczania szkodników, na starych murach winiarni do dziś przebłyskuje odcień sinego kamienia. Witriolu miedzi w Manincor jest pod dostatkiem. Kopalnia miedzi w dolinie Valle Aurina/Ahrntal należała do rodziny Enzenbergów aż do jej zamknięcia w 1893 roku. Zaopatrywali w witriol miedzi cały kraj. Tak to jedno wiąże się z drugim: historia, tradycja i postęp. Winiarnia Manincor jest najlepszym tego przykładem, ale są i inne. Charakteryzują one nurt myślenia współczesnej południowotyrolskiej kultury: Południowy Tyrol postrzegany jest jako nowoczesny kraj, którego niepowtarzalny charakter mógł powstać jedynie na bazie przeszłości. Malarz Manfred Alois Mayr twierdzi, że przy pomocy barwy przekazuje opowieści. W Południowym Tyrolu opowieści te mówią o przyrodzie, ziemi i biedzie, o wszechobecności Kościoła i o dumie społeczności, która stawiała opór cesarzom, żołnierzom i dyktatorom, a te-

raz w dużym stopniu autonomicznie decyduje o swojej drodze. Domy były bielone wapnem, maszyny brązowe jak drewno lub szare jak żelazo, ubiory kolorowe tylko od święta, czerń nosili faszyści, a ich budynki partyjne miały kolor pompejańskiej czerwieni. Niebieski jest w Południowym Tyrolu chłopski fartuch – „Schurz”. Dawniej fartuchy dostawali chłopcy w dzień rozpoczęcia szkoły. Według starego powiedzenia, mężczyzna bez fartucha jest ubrany tylko w połowie. Jeszcze dzisiaj niektórzy chłopi noszą „Fürtig”, czyli „Vortuch”, jak inaczej nazywa się fartuch. Najważniejsze by wiedzieć, o czym mowa: w 1997 roku rolnicy w dolinie Val Venosta/Vinschgau otrzymują nowy budynek Spółdzielni Owoców. Ale język formy architekta Arnolda Gappa jest im obcy. Znowu zwracają się do Manfreda Aloisa Mayra, który maluje część budynku na kolor lazurytu. Teraz nabiera on swojskiego wyglądu. W tym kolorze chłopi znajdują odbicie swojej pracy, nagle współczesna architektura staje się im całkiem bliska.

Koloryt lokalny | 19


Górujący nad wszystkim król południowotyrolskich gór: szczyt Ortles/Ortler w dolinie Val Venosta/Vinschgau

20


Rozdział 1 Góra

Szczyt bezczelności W Południowym Tyrolu wszelka perspektywa roztacza się z góry. Góra i dół leżą blisko siebie. Na początku na górę wdrapywali się miastowi i otworzyli przez to przed góralami niespodziewane widoki.

Do 1804 roku nikt nie wiedział, jak jest na górze Ortles/Ortler. W 1804 roku jako pierwszy na szczyt wszedł łowca kozic Josef Pichler z doliny Val Passiria/Passeiertal. Wytrzymał cztery minuty. Było lodowato. W 1805 roku znowu wspiął się na szczyt, trzymając tym razem w ręku chorągiew. Teraz nikt już nie wątpił, że liczący prawie cztery tysiące metrów Ortles, „najwyższy wierzchołek w Tyrolu”, został zdobyty. Na znak triumfu na szczycie miała pierwotnie zostać wzniesiona kamienna piramida – nie krzyż. Góralom z południowej części Tyrolu niezupełnie było to w smak. Jeszcze w XIX wieku wchodzenie na szczyty wydawało się dla wielu z nich szczytem bezczelności. No bo niby po co? Czy tam na górze jest w ogóle czym oddychać? Do roku 1786 chłopi nie weszli na żaden szczyt. Wierzyli, że już na halach i przełęczach zbyt blisko podchodzą do nieba i na znak skruchy stawiali krzyże. Wkopywano się do wnętrza góry, jeżeli skrywała ona skarby – w Południowym Tyrolu srebro, miedź czy marmur, ale na skaliste pustynie, na których nie można było ani siać, ani zbierać, ośmielali się zapuszczać tylko nicponie. W górach mieszkał Bóg lub diabeł – tak dokładnie nie wiedziano. Z takiego punktu widzenia Południowy Tyrol jest rajem dla nicponi. Przeważająca część Południowego Tyrolu położona jest na wysokości powyżej 1000 m nad poziomem morza. Zaludnione jest zaledwie trzy procent jego powierzchni. Resztę stanowią pola, lasy, hale i skały. W Południowym Tyrolu naliczono ponad 300 trzytysięczników. Wszelka perspektywa roztacza się z góry – widoki i punkty widzenia. Góra i dół, ciasne i rozległe przestrzenie leżą w południowotyrolskim świecie bardzo blisko siebie. Reinhold Messner nie chodził jeszcze do szkoły, gdy w swojej wiosce położonej w dolnie Val di Funes/ Villnösser Tal u stóp gór Le Odles/Geislerspitzen wypatrywał sobie oczy za chmurami pragnąc wiedzieć, gdzie znikają. Także

ekstremalnemu alpiniście Hansowi Kammerlanderowi ciekawość nie dawała spokoju. Na swój pierwszy szczyt wspiął się idąc potajemnie za dwoma turystami na Tat Picco Palù/Moosstock, wznoszący się nad doliną Valli di Tures e Aurina/Tauferer Ahrntal. Pierwszymi, którzy 200 lat temu odkryli swoją pasję do gór, byli mieszczanie. Wspinali się na szczyty, każąc prowadzić się tam wiejskim chłopcom. Na skalnej ścianie na jednej linie wisiała nierówna grupa: wypatrujący szczytu turysta i szukający oczyma kryształów i kozic przewodnik. Pierwszy rozsławiał szczyty, drugi znajdował na górze zarobek. W ten sposób góry straciły swoją grozę. Wspięto się na wszystkie szczyty, nazwano je i zaznaczono na mapach ich wysokość, trasy wspinaczek i schroniska. Już dawno temu odkryto, że góry nie torują sobie drogi na powierzchnię ziemi tak jak zęby. Dolomity, najsławniejsze góry w Południowym Tyrolu, zaliczane od 2009 roku do Światowego Dziedzictwa Przyrody, to skamieniałe rafy koralowe, które wypiętrzyły się ku górze z opadłych wód pramorza. Dzięki szlakom wędrownym, kolejkom i wyciągom dostęp do gór jest dzisiaj bezpieczny, a one same poznawalne od każdej strony. Góra, która kiedyś napawała strachem, uważana jest dzisiaj za piękną. Stała się przedmiotem zachwytu i miejscem wypoczynku, które należy zachować. W ośmiu parkach przyrody i w parku narodowym Parco Nationale dello Stelvio/Nationalpark Stilfser Joch chroni się w Południowym Tyrolu rozległe połacie krajobrazów przyrodniczych i kulturowych. W 1954 na szczycie Ortles postawiono jednak krzyż. Kamienna kolumna, która miała tam stanąć zamiast piramidy, leżała – zapakowana w skrzyniach – długie lata w dolinie na skraju drogi. W 1899 roku postawiono ją na przełęczy Passo dello Stelvio/ Stilfser Joch, znajdującej się na terenie Ortles i łączącej Południowy Tyrol z Lombardią: ale już nie na znak triumfu nad górą, ale jako pomnik na cześć cesarza w Wiedniu.

Góra | 21


Dolomity Blade góry

Architekt Le Corbusier nazwał Dolomity najpiękniejszą budowlą świata. Rzeczywiście Dolomity zostały wzniesione – ze skamieniałych wodorostów i raf koralowych. Przez 250 milionów lat rozwijały się w ciepłym Morzu Tetydy, a gdy jego wody opadły, wyłoniły się białe, majestatyczne, dziwaczne w formie, „blade”, różniąc się od okolicznych gór. W 1788 roku naukowcy odkryli ich tajemnicę: Dolomity są zbudowane z zawierających magnez skał wapiennych. Nazwane zostały od nazwiska geologa Deodata de Dolomieu. Natychmiast stały się popularne, ich legendy sławne. Pocztówki z trzema szczytami Tre Cime di Lavaredo/Drei Zinnen obiegają świat. A pochodzący z Val Gardena/Gröden Luis Trenker wystawił w swoich górskich filmach pomnik masywowi Sassolungo/Langkofel. Dolomity były zasiedlone od czasów epoki żelaza. Retowie, Rzymianie, Longobardowie pozostawili tutaj swoje ślady. W czasie I wojny światowej przez góry przebiegał front austriacko-włoski. Ich stałymi mieszkańcami są Ladynowie, najstarszy lud w Dolomitach i trzecia co do wielkości grupa językowa Południowego Tyrolu. W 2009 roku Dolomity zostały wpisane na listę UNESCO światowych pomników przyrody, podlegających szczególnej ochronie. Tym samym „blade” góry są, obok Jungfrau-Aletsch-Bietschhorn i Monte San Giorgio w Szwajcarii, trzecim obszarem alpejskim zaliczanym do Światowego Dziedzictwa Przyrody.

Fakty: » W Dolomitach znajdują się cztery z ośmiu południowotyrolskich parków przyrody. www.provinz.bz.it/parchi.naturali » W Południowym Tyrolu istnieje 80 tras wspinaczkowych. Pierwsze z nich powstały podczas I wojny światowej na linii frontu przebiegającego przez Dolomity i masyw Ortles. 14 szkół alpinizmu oferuje bezpieczne wyprawy. www.guidealpine-altoadige.it 22


Światowe Dziedzictwo Przyrody UNESCO: Dolomity z trzema szczytami Tre Cime di Lavaredo/Drei Zinnen w okolicach Sesto/Sexten

Góra | 23


Kto rozświetla czerwienią górę Catinaccio/Rosengarten: król Laurin czy wieczorne słońce?

24


Mity i legendy Po prostu bajecznie

W górach rządzi przyroda. Gdy się gniewa, życie tutaj napawa grozą. Ten, kto się jej sprzeciwi, jest albo bohaterem, albo za karę musi zginąć. Zanim nauka zaczęła objaśniać świat, o życiu codziennym decydowały tajemne moce, psujące mleko złe duchy, zawadiacy wyzywający bogów na pojedynek lub czarownice, które na hali Alpe di Siusi/Seiser Alm znalazły swoją Łysą Górę. Ludzie usnuli o nich setki opowieści. W długie zimowe wieczory opowiadano sobie na nowo te same legendy. Jeszcze i dzisiaj w punktach widokowych i przy formacjach skalnych, gdzie mity pozostawiły po sobie ślady, łatwo popuścić wodze fantazji: odcięte przez wieki od świata doliny Dolomitów kryją serce wielkiego królestwa czarów. Tak więc skaliste wierzchołki masywu Latemar to zaczarowane lalki, a górę Catinaccio/ Rosengarten rozświetla czerwienią nie wieczorne słońce, lecz klątwa władcy karłów Laurina.

Fakty: » Opowieści z Południowego Tyrolu można znaleźć pod adresem: www.suedtirol.info/legendyimity » Śladami legend: góry Południowego Tyrolu łączy 13 tys. kilometrów pozostawionych w naturalnym stanie szlaków wędrownych, co równa się ośmiokrotnej odległości z Warszawy do Lipska tam i z powrotem. 300 kilometrów szlaków wije się przez samą tylko halę Alpe di Siusi [D/E 5], największy kompleks hal w Europie. Drogi rowerowe w południowotyrolskich dolinach liczą 600 kilometrów. www.suedtirol.info/piesze_wędrowki Góra | 25


„Zdradziły mnie

róże” 26


Legendy opowiadają mity Na przykład jak ten o królu Laurinie i jego różanym ogrodzie...

W pradawnych czasach w środku góry Catinaccio panował władca karłów, król Laurin. Oprócz tego, że posiadał bajeczne skarby, miał czarodziejską czapkę-niewidkę, która czyniła go niewidzialnym. Przed bramą jego skalnego zamku król Laurin utrzymywał przepiękny ogród, w którym przez calusieńki rok kwitły niezliczone róże, ogrodzone złotą, jedwabną nicią. Biada temu, kto odważyłby się zerwać choćby jedną różę! Pewnego dnia Laurin zobaczył na sąsiednim zamku przepiękną księżniczkę, zwaną Simhildą. Laurin zakochał się w niej i ją uprowadził. Od tego czasu Simhilda musiała żyć w górskim królestwie Laurina, a na zamku jej brata Dietleiba zapanował smutek. Poszukując swej siostry Dietleib spotkał króla Gotów Dietricha von Bern. Wraz nim i jego rycerzami udał się do królestwa Laurina. Dietricha zadziwił przepych róż, ogrodzonych złotą nicią, lecz jego towarzysze pozrywali nić i stratowali wszystkie róże. ěDoszło do nierównej walki. Kiedy rycerze zerwali z jego głowy czapkę-niewidkę, Laurin spadł bezradnie na ziemię i zawołał z wściekłości: „Zdradziły mnie róże!”. Tak więc musiał wpuścić zwycięzców do swego królestwa, a oni uwolnili Simhildę. Magiczna klątwa Laurina miała zgasić blask różanego ogrodu na zawsze: „Niech nigdy więcej ani jasny dzień, ani też ciemna noc nie zobaczą już magicznego przepychu róż!” Jednak Laurin zapomniał wspomnieć o zmierzchu między dniem i nocą. I dzieje się tak do dziś, przed zachodem słońca, jeszcze blade za dnia góry zaczynają o zmierzchu lśnić żarzącą się czerwienią.

Góra | 27


W sercu Parku Przyrody w Dolomitach: osobliwe szczyty Le Odles/Geislerspitzen w dolinie Val di Funes/Villnรถsstal

28


G贸ra | 29


Górnictwo Pod ziemią

Ciemne sztolnie i światło kopalnianej lampki składały się na życie górników. Przez całe wieki zjeżdżali oni w dół do południowotyrolskich kopalni, w których wydobywano miedź, ołów, cynk i srebro. Na powierzchni ziemi w górniczych wioskach życie toczyło się swoim niezależnym trybem. W Schneebergu, najwyżej położonej w Europie kopalni na wysokości ponad 2000 metrów, w najbardziej gorącym okresie pracowało do tysiąca górników. Dzisiaj w hełmie z lampką, bez narażania się na niebezpieczeństwo, można zwiedzać „podziemny świat” kopalni Schneeberg w dolinach Val Ridanna/Ridnauntal i Val Passiria/Passeiertal, kopalni srebra Villanders w dolinie Valle Isarco/Eisacktal i w kopalni pokazowej Prettau w dolinie Valle Aurina/Ahrntal. Osobom z dolegliwościami dróg oddechowych pobyt w klimatycznych sztolniach dawnej kopalni miedzi Prettau przynosi ulgę: panuje tutaj bowiem mikroklimat, pozbawiony prawie alergenów i pyłków. Główna ulica we wsi Lasa/Laas w dolinie Val Venosta/Vinschgau jest wybrukowana na biało. Marmur z Laas, wydobywany do dzisiaj, uważany jest za najbardziej odporny na warunki atmosferyczne biały wapień świata. Z tego ulubionego kamienia Habsburgów wykute są pomniki w Nowym Jorku, Londynie, Berlinie i Wiedniu.

Fakty: » Muzeum Górnictwa Południowego Tyrolu [D2+G1], www.museominiere.it » Kopalnia Srebra Villanders [D4], www.bergwerk.it » Marmur z Laas [A3], www.comune.lasa.bz.it 30

Góry zaostrzają apetyt: czerpanie siły na wysokości


Widoki Rozległy kraj

W dolinach góry wytyczają wzrokowi kierunek. Na górze, między niebem a ziemią, nic go nie ogranicza. Widok roztaczający się z Plan de Corones/Kronplatz, najważniejszej góry narciarskiej w Południowym Tyrolu, umożliwia oglądanie panoramy gór pod kątem 360 stopni. Takie widoki napawają radością serce każdego narciarza. Od początku grudnia do połowy kwietnia miłośnicy sportów narciarskich podczas jazdy na nartach, snowbordzie, sankach czy nartach biegowych, w czasie wędrówek w rakietach śnieżnych lub podczas kuligu mogą podziwiać wszelkie możliwe perspektywy widokowe z gór położonych na wysokości od 1000 do 3000 metrów. O nagrodę Oscara może ubiegać się dramatyczny spektakl zjawisk przyrody na Rotsteinkogel (1465 metrów) koło miejscowości Verano/Vöran, górze wznoszącej się nad doliną Val d’Adige/Etschtal pomiędzy miastami Bolzano/Bozen a Merano/Meran. Tutaj artysta Franz Messner urządził swoje „Knottnkino”. „Knott” oznacza w Południowym Tyrolu skałę. „Kino na skale” to 40 umocowanych w ziemi pod gołym niebem krzeseł. Na ekranie rozciągającym się od masywu Ortles nad doliną Val d’Adige aż po Dolomity, można aż do zachodu słońca oglądać filmy, których reżyserem jest pogoda. Fakty: » W Południowym Tyrolu jest 30 terenów narciarskich. Dolomiti Superski to największa na świecie karuzela narciarska, licząca 1200 kilometrów trans narciarskich. „Sellaronda” [F6] prowadzi narciarzy przez cztery przełęcze w Dolomitach wokół masywu Gruppo di Sella/Sellagruppe, a w lecie jest ambitną trasą rowerową. 15 terenów narciarskich tworzy narciarską arenę Ortles. Prawie przez cały rok czynny jest teren narciarski na lodowcu nad doliną Val Senales/Schnalstal [B 2/3] koło Merano. www.suedtirol.info/zima » Dwie trasy w Dolomitach są każdego roku widownią zawodów narciarzy światowej klasy: zjazd „Saslong” w dolinie Val Gardena, www.saslong.org oraz trasa slalomu giganta „Gran Risa” w Alta Badia, www.skiworldcup.it » W dolinie Valle Anterselva/Antholzer Tal [G2] każdego roku rozgrywane są zawody zaliczane do Pucharu Świata w biatlonie, www.biathlon-antholz.it. Trasy biegowe w Południowym Tyrolu można znaleźć pod adresem: www.suedtirol.info/zima » W 1805 roku na stoku Ortles [A2] zbudowano pierwsze schronisko w Tyrolu. Dzisiaj otwarte są 92 schroniska, a do najbardziej interesujących należą Rifugio Bicchiere/Becherhaus (3195 m), Rifugio Cima Libera/ Müllerhütte (3145 m) oraz Rifugio Payer/Payerhütte (3020 m). Wszystkie schroniska można znaleźć pod adresem: www.suedtirol.info/schroniska

Góra | 31


Woda Czysta jak kryształ

Na początku woda była rzeźbiarzem krajobrazu, od niej też zależał los człowieka. W Południowym Tyrolu z gór w doliny spływają tysiące wijących się potoków i strumieni. W każdej wsi na głównym placu szumi fontanna. W setkach połyskujących w słońcu jezior górskich gromadzi się woda z topniejącego śniegu i lodu. Energię elektryczną uzyskuje się w przeważającej mierze z energii wodnej. W ciągu niewielu godzin woda pitna dociera z górskiego źródła do kranu, bez dodatkowych substancji i środków konserwujących. Oficjalnie uznanych jest 30 źródeł wód mineralnych. Ich wody używa się od dawna do kąpieli w domach, do kąpieli leczniczych, albo też rozlewa i sprzedaje. Huczący chłód otacza liczne wodospady, np. w wąwozie Gilfenklamm koło miasta Vipiteno/Sterzing, jedynym wyżłobionym w marmurze wąwozie europejskim, wodospady Reiner Wasserfälle w Valli di Tures e Aurina czy też wodospad Parcines/Partschinser Wasserfall niedaleko Merano. Ten ostatni jest jednym z najwyższych wodospadów w Europie – woda spada tutaj z wysokości 97 metrów. W dolinie Val Venosta wszystko płynie uporządkowanym trybem: chłopi wybudowali tutaj zmyślne kanały nawadniające, tzw. „Waale”, wzdłuż których dzisiaj wiodą piękne drogi spacerowe.

Fakty: » Propozycje pieszych wycieczek do jezior, wodospadów oraz wzdłuż rowów nawadniających na stronie: www.suedtirol.info/piesze_wędrowki » Lago di Caldaro/Kalterer See [B5] na południe od Bolzano to najcieplejsze jezioro kąpielowe w Alpach. Informacje na temat jezior kąpielowych pod adresem: www.suedtirol.info/plywanie » Więcej informacji o źródłach wód mineralnych i kąpieliskach można znaleźć na stronie: www.provincia.bz.it/acqua 32


Woda pod kontrolą: wybudowane lata temu kanały nawadniają okolice Vinschgau oraz sady położone w dolinie Merano/Meran

Góra | 33


Niemiecka i włoska: kultura w Południowym Tyrolu to styl życia

34


Rozdział 2 Styl życia

Szczęście na pograniczu Trzy języki, zazębiające się zwyczaje, opowieści, które zaczynają się do siebie upodabniać. W Południowym Tyrolu żyją wspólnie Niemcy, Włosi i Ladynowie. Alpejski i środziemnomorski styl życia znalazły tutaj możliwość zgodnego współistnienia.

Gdy Południowi Tyrolczycy mówią „my”, może mieć to skomplikowane znaczenie. Historia zbliżyła do siebie w Południowym Tyrolu trzy kręgi kulturowe, mówi się tutaj trzema językami. Jak mają się one do siebie? Południowotyrolski dziennikarz Claus Gatterer (1924-1984) poświęcił temu pytaniu wiele miejsca w swojej autobiograficznej powieści „Schöne Welt, böse Leut” (Piękny świat, źli ludzie). „‚My’ – to byli ludzie w dolinie, ci, którzy do ‚nas’ należeli.” W miejscowości Sesto/Sexten lat 20., którą opisuje Gatterer, są to wszyscy, którzy są Niemcami, a więc wszyscy Tyrolczycy, do tego Ladynowie, ale także Włosi, którzy już od dawna mieszkali w dolinie, jak na przykład szlifierz czy naprawiacz patelni. Ale było jeszcze jedno „my”: „my” oficjalne, które równało się „noi” – my, czyli Włosi, „my”, którego chciała władza państwowa. Jak mówi Clausa Gatterera: „Wtedy to wszystko byliśmy my. Pomieszany krajobraz ludzki, odzwierciedlenie zawiłych czasów.” Historia Południowego Tyrolu rozpoczyna się w 1919 roku, kiedy to położony na południe od Brenneru obszar oddzielono od Tyrolu austriackiego i przyznano Włochom. Nowa granica podzieliła drogi krainy, która przez pięć wieków należała do Austrii. Cały region alpejski był pograniczem od dawien dawna. Dla starożytnych Rzymian za Tyrolem rozpościerała się Północ, dla cesarzy niemieckich, którzy koronowali się we Włoszech, za Brennerem rozpoczynało się Południe. Dwie alpejskie przełęcze przez wiele stuleci zapewniały „górskiej krainie”, jak nazywano Tyrol, ważną strategiczną rolę w Europie. Kupcy, pielgrzymi, książęta ze swoimi świtami, poszukiwacze przygód i żołnierze ciągnęli przez Tyrol, płacili cła i myta, korzystali z kwater i bezpiecznego przejazdu. Politycy europejscy pracowicie zabiegali o to, by nie stracić względów mieszkańców Tyrolu,

ale nie przepuszczali żadnej okazji, by podbić kraj. Pierwsza wzmianka o Tyrolu pochodzi z 1271 roku, a już w 1330 roku o względy dziedzicznej księżnej Tyrolu, Małgorzaty, zabiegali Wittelsbachowie, Habsburgowie i Luksemburczycy. Możnowładcy byli skłonni do ustępstw: przyznali Tyrolczykom „Wielką Kartę Swobód”, zawierającą gwarancję, że dotychczasowe prawa i przywileje Tyrolu będą zachowane. Habsburgowie, którym ostatecznie przypadł w udziale Tyrol, poszli jeszcze dalej i zwolnili Tyrolczyków z obowiązku służby wojskowej. W zamian zażądali jedynie, aby w razie potrzeby Tyrolczycy sami bronili swojego kraju, rozciągającego się od Kufstein po miejscowość Ala. Tyrol był dumny ze swojego specjalnego statusu. Zawsze gdy któryś z władców próbował uszczuplić ich prawa, Tyrolczycy wyciągali stare dokumenty. Pod względem językowym, kulturowym i politycznym Tyrol był zawsze regionem pogranicznym, w którym ludzie szybko zauważali choćby najmniejsze ograniczanie wolności i wyrażali sprzeciw. Południowi Tyrolczycy nie byli przygotowani na to, co przyniósł im XX wiek. Faszystowska polityka italianizacyjna zniweczyła wszelkie dążenia do kulturalnej i politycznej samodzielności. Przez długi czas Południowy Tyrol walczył o uzyskanie statusu autonomii. Dzisiaj Niemcy, Włosi i Ladynowie posługują się tutaj na co dzień swoimi językami, pielęgnują własne kultury i żyją we wspólnocie. Jak to się często zdarza, pierwsze zbliżenia miały miejsce w kuchni. Wieśniaczki testowały włoską pastę i minestrone, a włoskie gospodynie próbowały, jak smakuje speck i knedle. Nie tylko kuchnia przypadła im do gustu. W oparach wydobywających się z garnków zrodziła się nowa świadomość, nieznane dotąd „my”, które ostrożnie coraz bardziej rozprzestrzenia się na inne dziedziny życia. Nadgraniczna kraina odzyskała swój specjalny status.

Styl życia | 35


Autonomia Dobre i złe czasy

W 1919 roku Południowy Tyrol zostaje przyznany Włochom. Zwycięskie mocarstwa I wojny światowej przekazały w ten sposób wojenną zdobycz, obiecaną Włochom w 1915 roku w zamian za przystąpienie do wojny po ich stronie. Od 1922 roku faszyści prowadzą w Południowym Tyrolu nieubłaganą politykę italianizacyjną. Zabronione jest wszystko co niemieckie i brzmiące po niemiecku. Z chwilą zawarcia przez dyktatorów Mussoliniego i Hitlera w 1939 roku umowy o przesiedleniu (tzw. opcji), propaganda hitlerowska nie musi się trudzić: 85 procent niemieckojęzycznej ludności Południowego Tyrolu gotowa jest opuścić kraj. Masową emigrację wstrzymują działania wojenne. Po II wojnie światowej potwierdzona zostaje granica przebiegająca przez Brenner. Rozpoczynają się długotrwałe negocjacje w sprawie autonomii, zakończone w 1972 roku uzyskaniem takiego statutu po raz drugi. Południowy Tyrol musi czekać następnych 20 lat, aż otrzyma władzę ustawodawczą i wykonawczą we wszystkich dziedzinach życia, ustalonych na mocy statutu. Dzisiaj autonomia Południowego Tyrolu uważana jest na całym świecie za modelową koncepcję dla mniejszości narodowych.

„Grüß Gott“ i „Buona sera“: południowotyrolskie języki spotykają się przy aperitifie

Fakty: » Południowy Tyrol liczy 510 tys. ludności. Istnieją w nim trzy oficjalne języki. 70 proc. ludności mówi językiem niemieckim, 26 proc. stanowi ludność włoskojęzyczna, a 4 proc. to Ladynowie. Obywatele obcych państw stanowią pięć procent ludności Południowego Tyrolu. » Obszerniejsze informacje na temat historii Południowego Tyrolu pod adresem: www.suedtirol.info/historia 36


Spontaniczni i godni zaufania Trzy perspektywy i jeden punkt styczny

Krajobrazy kształtują ludzi. Ludzie kształtują swoją przestrzeń życiową. W Południowym Tyrolu z łatwością można przystosować się do życia na wsi i w mieście: raz panuje tutaj alpejska prostota, innym razem śródziemnomorska beztroska. Trudno jest określić tę atmosferę: w kioskach gazety z włoskimi i niemieckimi nagłówkami, na powitanie słychać „Grüß Gott” (pochwalony) tam, gdzie można by się spodziewać „Buon giorno”, Ta nieustanna zmienność zadomowiła się przy macchiato o godzinie 10:00, przy aperitifie po skończonej pracy i przy grze w karty w gospodzie. Niemcy, Włosi, Ladynowie – wszyscy mają swoje własne opowieści i wspomnienia. Z czasem dzielące granice stały się bardziej przepuszczalne, zwyczaje zaczęły się splatać, opowieści upodabniać do siebie, a języki czerpać nawzajem ze swojego bogactwa. Tematem tym zajęła się także literatura. Joseph Zoderer napisał dwie wielkie powieści na temat niemiecko-włoskich historii miłosnych, w których dominuje wahanie pomiędzy indywidualną sympatią a poczuciem kolektywnej przynależności. Gianni Bianco napisał pierwszą południowotyrolską powieść z włoskiej perspektywy.

Styl życia | 37


Niemiecko-włoskie tematy rozmów, Egna/Neumarkt: doniesienia sportowe włoskiej „Gazzetta dello Sport”, wiadomości lokalne z regionalnej gazety „Dolomiten”

38


Styl życia | 39


„Die Walsche” (Włoszka) Fragment powieści Josepha Zoderera, wydawnictwo Hanser 1982 rok


W końcu musiała krzyknąć na Silvano: – Zostań w domu! Aż wreszcie zrozumiał i został u siebie, we włoskiej części miasta, zwanej przez Niemców Szanghajem. Jestem podłym tchórzem, powtarzała jak litanię sama do siebie, w rytmie szmeru odmawianego różańca, przenikającego do izby z sąsiedniego pokoju, gdzie na katafalku wystawiono ciało jej ojca, nauczyciela. Nie powinna była zabronić Silvano przyjścia na pogrzeb ojca, jemu z Południa, dla którego było to czymś świętym i naturalnym, kwestią szacunku i czci, bez względu na to, czy jej ojciec postawił kiedyś spaghetti, które w jego domu ugotował Silvano, tutaj obok tego stołu na podłodze izby do jedzenia wilczurowi, czy też jego, Włocha, uważał po prostu za lekkoducha. Nie potraktowała go jak kogokolwiek innego, a już na pewno nie jak ukochanego człowieka, ale jak Włocha, który w tym świecie – niemieckim – nie miał czego szukać, który powinien pozostać na zewnątrz, wypchnęła go, nawet jeżeli tylko odepchnęła, nie wpuściła do środka, aby nie mieć dodatkowych przykrości, a pewnie też, aby zaoszczędzić mu nagabywań. Dostosowała się, potraktowała go niesprawiedliwie, ona, która od dawna rzekomo przestała się przejmować i mimo gadania

ludzi, mimo sprzeciwu ojca żyła tak, jak chciała, a mianowicie z Silvano, z którego nie można było już zrobić Niemca. I nie wyszła za niego za mąż, choć stuknęła jej już połowa trzydziestki. Przy pochówku ojca miał panować spokój. Dlatego sama jechała w kierunku wychodzących jej naprzeciw chmur, aby samej załatwić to, co należało załatwić, gdy ktoś zmarł, aby mieć spokój, to znaczy ze strachu przed innymi, sama wjechała na górę do tej dziury położonej na wysokości trzech tysięcy metrów nad poziomem morza, bardzo odległej od odpływów i przypływów, do tej górskiej dziury, z której jej ojciec nie był w stanie się wyrwać, chociaż dawniej często wykrzykiwał – W świat, nic jak tylko w świat! Nie było to niebo, tutaj, dokąd wracała, zbyt dobrze to wiedziała, ludzie się nie zmienili, tylko ich wyraz twarzy stał się milszy, i nawet Ploser zburzył stare gospodarstwo, dom i stodołę i wybudował pensjonat.

Styl życia | 41


Ladynowie é pa mé da dì – Chcę tylko powiedzieć

Po niemieckim i włoskim trzecim językiem używanym w Południowym Tyrolu jest ladyński. Językiem tym posługuje się 18 tys. osób w dolinach Val Gardena/Gröden i Val Badia/Gadertal. Ladyński jest pierwotnie używanym językiem regionu. Po zdobyciu alpejskich dolin przez starożytnych Rzymian, przyniesiona przez nich łacina potoczna zdominowała język retycki, którym mówili w tamtych czasach mieszkańcy Alp. Później Germanie wyparli ladyński w głąb położonych w Dolomitach dolin, gdzie izolacja i bieda przyczyniły się do zachowania języka i rozwinięcia się niezwykłej kultury legend i rzemiosła. Dopiero w 1951 roku uznano Ladynów w Południowym Tyrolu za oddzielną grupę językową. Dzisiaj ladyński należy do „najmniejszych” języków w Europie. W muzeum Museum Ladin w Val Badia udostępniono ekspozycje dotyczące ladyńskiej historii. Niegdyś Ladynowie żyli i pracowali w jedności ze świstakami – tak mówi legenda o początkach świata Ladynów, której przysłuchiwały się całe pokolenia. Dopiero od niedawna trwają prace nad stworzeniem wspólnego języka pisanego. Orędowniczką tego zamierzenia jest pochodząca z Val Gardena pisarka Rut Bernardi: „é pa mé da dì”.

Fakty: » Zamieszkałe przez Ladynów doliny w Dolomitach są podzielone pomiędzy trzy prowincje: Południowy Tyrol, Trentino i Belluno. Mówi się i pisze w pięciu dialektach: w Południowym Tyrolu są to maréo/badiot w Val Badia [F 3-6] i gherdeina (gerdeński) w Val Gardena [E4-F6]. Łącznie w regionie Dolomitów językiem ladyńskim posługuje się ok. 30 tys. ludzi. » Museum Ladin w miejscowości S. Martino in Badia/St. Martin in Thurn [F4] udostępnia interesujące informacje na temat historii kultury ladyńskiej. www.museumladin.it 42


la ie pa da rì é pa mé da dì la ie da tò y jì n ne sà pa co fé a dì mo a vó te n di o no l cë ne va pa mé a jì do si pe la ne ie pa da rì co ne sà no ëi y no si fi da dì la ie mé da tò y de ne dì no: oh da dì dò Rut Bernardi, Das ist doch zum Lachen (Przecież to śmieszne), 2007 rok w: Dolomit, ein Gipfelbuch (Dolomit – księga szczytów), str. 98.

Przecież to śmieszne Chcę tylko powiedzieć trzeba to zaakceptować i iść nie wiadomo jak dać wam to jeszcze powiedzieć pewnego dnia albo wcale głowa nie kieruje się tylko własnymi nogami To nie jest śmieszne jeżeli ani wy ani wasze dzieci nie potrafią powiedzieć trzeba to po prostu zaakceptować i nie można odrzucać trzeba powtarzać Styl życia | 43


Miejscowość Ortisei/St. Ulrich, po ladyńsku „Urtijei”, w dolinie Val Gardena/Gröden: tutaj południowotyrolskie języki – niemiecki, włoski i ladyński – stykają się ze sobą bezpośrednio

44


Styl życia | 45


Spaghetti i knedle Po prostu razem

Spaghetti i knedle – te dwa wyrazy najtrafniej opisują południowotyrolską kuchnię. Po południowej stronie Alp alpejskie i śródziemnomorskie przyprawy i potrawy znajdują się często w jednym daniu, a przynajmniej w jednej i tej samie karcie dań. W tutejszej kuchni używa się tak samo gryki i górskich ziół, jak i rozmarynu i parmezanu. Południowotyrolscy kucharze łączą to, co do siebie pasuje, tworząc nowe, niekiedy wyrafinowane smaki. Czapki kucharskie, widelce i gwiazdki zdobią południowotyrolskie restauracje gęściej niż w którymkolwiek innym zakątku Europy. Bez zbytniej ilości sosów, dekoracji i wrzawy szefowie kuchni skupiają uwagę na tym, co najistotniejsze: na świeżych przyprawach pochodzących z własnego ogrodu, własnym doświadczeniu oraz wyczuciu w łączeniu kuchni włoskiej, ladyńskiej i tyrolskiej. Przy stole też najzgodniej rozprawia się o kwestiach tożsamości Południowego Tyrolu.

Niemiecka i włoska: kultura w Południowym Tyrolu to styl życia

Fakty: » Kuchnia pełna gwiazd: co roku przewodnik gastronomiczny „Guide Michelin” wyróżnia najlepsze restrauracje w Południowym Tyrolu (w 2014 roku przyznano 23 gwiazdki). » Wskazówki dotyczące gastronomii Południowego Tyrolu z przepisami i polecanymi gatunkami wina znajdują się pod adresem: www.suedtirol.info/przepisy 46


Stolica Bolzano/Bozen

Kwestia stylu: gotycką katedrę w Bolzano/Bozen wznosili mistrzowie niemieccy i włoscy

W stolicy Południowego Tyrolu Bolzano wpływy niemieckie i włoskie zbiegają się w najbardziej bezpośredni sposób. Najlepiej widać to w architekturze miejskiej. Przed 100 laty Bolzano kończyło się na moście na rzece Talvera/Talfer i było starym ośrodkiem handlowym z późnośredniowiecznymi altanami i zaułkami kryjącymi warsztaty rzemieślnicze, fasadami, dla których inspiracją był styl nordycki, ale których elementy były także podpatrzone na Południu. Po drugiej stronie Talvery rozciągały się porośnięte drzewami owocowymi łąki i szerokie pola. W 1922 roku zaczęto na nowo planować układ miasta, z którego faszyści zamierzali zdobyć Południowy Tyrol. Jego racjonalistyczna architektura miała symbolizować nowe, nowoczesne Włochy. Czołowi architekci, wśród nich Marcello Piacentini, zaprojektowali przy desce kreślarskiej „città nuova”, włoską część Bolzano na prawym brzegu Talvery. Miasto dysponuje zatem niepowtarzalnym we Włoszech, prawie kompletnym zespołem architektury okresu faszystowskiego. Wszystko tu jest bardziej włoskie niż na zabytkowej starówce: bary, sklepy i styl życia. Z politycznego punktu widzenia nowe ciągi ulic były zniewagą, patrząc obiektywnie utrwaliły historię miasta i regionu i nadały małemu Bolzano nowoczesny, miejski wygląd. Dwa oblicza miasta najlepiej prezentuje nowy gmach Muzeum Sztuki Nowożytnej i Współczesnej – Museionu, dla którego pobliskie Dolomity tworzą zapierające dech w piersiach tło.

Fakty: » Stolica Południowego Tyrolu Bolzano [C4] liczy 100 tys. mieszkańców. 73 proc. z nich mówi językiem włoskim, 26 proc. – niemieckim, a 0,7 porc. – ladyńskim. 30 procent cudzoziemców, którzy na stałe przebywają w Południowym Tyrolu, mieszka w Bolzano. Informacje na temat historii, zabytków i imprez pod adresem: www.bolzano-bozen.it Styl życia | 47


Styl secesyjny na domu zdrojowym w Merano/Meran: róg obfitości natury wypełniony palmami i lodowcami

48


Rozdział 3 Krajobraz

W zamku tytanów Potężną formę nadała natura tej krainie. Chłopi, hodowcy wina, sadownicy przekształcili ją w niepowtarzalny krajobraz kulturowy. Rozciągający się pomiędzy palmami a lodowcami Południowy Tyrol dorównuje nieomal rajowi.

Były czasy, kiedy kraj ten był straszliwie piękny. Straszliwie, gdyż przy zjeździe z Brenneru skały coraz bardziej zbliżały się do drogi, co krok schodziło z nich wymieszane z kamieniami błoto, a podróżni spotykali „prawie co kwadrans ociekającego krwią górala”, jak pisała ze swojej podróży na południe Louise von Göchhausen w 1788 roku. Piękny, bo te same skały budziły wspaniałe uczucie. Długo przeważał strach. Któż może tam mieszkać? Książę medycejski Kosma III o mały włos nie zginął w zwałach obsuwającej się ziemi. Goethe podczas swojej „Podróży włoskiej” nieomal pędził nocą przez góry, by jak najszybciej zostawić je za sobą – w kierunku Italii. Dopiero na południe od Bolzano/Bozen zaobserwował: „Wszystko, co usiłuje wegetować w wyższych partiach gór, ma tutaj większą siłę i żywotność, słońce grzeje gorąco i znowu zaczyna się wierzyć, że istnieje Bóg”. Natura jest pod kontrolą, znowu można stąpać po ziemi. Nieomal wszędzie kraina ta wznosi się ku górze. Na jej krajobraz składają się wszystkie strefy wegetacji: od roślinności śródziemnomorskiej aż po arktyczną tundrę. Na niewielkiej przestrzeni występują palmy i lodowce. Alpejska surowość idzie w parze z miłymi dla oka zarysami. Alpy chronią Południowy Tyrol przed wpływem wiatrów północnych i już powietrze staje się łagodniejsze, światło ma więcej blasku (co przy 300 słonecznych dniach w roku nie jest wielką sztuką), a Południe jest nieomal na wyciągnięcie ręki. Nad rzekami Adige/Etsch i Isarco/Eisack pnie się po stokach winorośl w towarzystwie moreli, jabłonek i grusz, a gdzieniegdzie migdałowców, cyprysów i drzew figowych, wiosną szparagów, jesienią kasztanów. Krajobraz Południowego Tyrolu tworzy pełną kontrastów mozaikę. Każdy kawałeczek ziemi został wydarty naturze, co krok

zmienia się budowa geologiczna i klimat, często od winnicy do winnicy, od jednego gospodarstwa do drugiego. Do wysokości 1000 metrów uprawia się owoce i winorośl. W dolinach Valle Isarco/Eisacktal i Val Venosta/Vinschgau, najbardziej wysuniętych na północ winnicach Włoch, winna latorośl rośnie w samym środku fascynującego krajobrazu alpejskiego i jest wystawiona na działanie dużych różnic temperatur w ciągu dnia i nocy. Pochodzące stąd gatunki win mają też najbardziej orzeźwiający smak w całych Włoszech. Powyżej granicy 1000 metrów dominuje uprawa roli i gospodarka hodowlana. Latem ludzie i bydło wspinają się jeszcze wyżej ku niebu. Mieszkańcy miast już od dawna szukają letniej ochłody w górach średniej wysokości, chłopi w lecie przechodzą aż na hale. Tam i trawa jest lepsza i życie mniej wymagające. Straszliwe to czy piękne? Około 1800 roku w społeczeństwach europejskich rodzi się nowy ideał piękna. Odtąd wychwala się cudowne góry, świeże powietrze, które leczy ciało i bujną roślinność, uzdrawiającą duszę. Także i prowadzące do nich drogi stały się bezpieczniejsze. Nadszedł czas Merano/Meranu. To miasto o łagodnym zimowym klimacie staje się – jak piszą „Roczniki Leczniczych Źródeł w Niemczech” w 1821 roku – miejscem, „gdzie moda wymaga, aby dochodzić do zdrowia”. Z miasta znikają kupy gnoju i kurniki, odtąd jedynie kwitnące promenady mogą wydzielać zapachy. Najważniejszym zajęciem kuracjuszy są spacery i jedzenie winogron, przez pewien czas mogą oni nawet sami zbierać lecznicze grona w winnicach. Wielu przenika przyjemny dreszcz na widok krajobrazu, nieliczni zdobywają szczyty. Ale nagle do kraju zaczynają przybywać podróżni, którzy nie mają zamiaru jechać dalej na Południe.

Krajobraz | 49


Wino W winnicy

Lagrein, vernatsch i gewürztraminer – te trzy odmiany winorośli rodem z Południowego Tyrolu są ambasadorami regionalnego wina. Wszystkie doskonale spełniają swoją misję, aczkolwiek niewiele mają ze sobą wspólnego: lagrein uwielbia gorącą czerwoną ziemię porfirową, gewürztraminer lubi gliniaste podłoże, a vernatsch nade wszystko przedkłada gleby osadowe i żwirowe. Uprawiający wino rolnicy zaczęli poważnie traktować te różnice dopiero, odkąd w latach 80. rozpoczęli starania o podniesienie jakości tutejszych win. Odtąd hodowla wina w Południowym Tyrolu to precyzyjna układanka: typy gleb i klimat zmieniają się odczuwalnie na wysokościach od 200 do 1000 metrów niezliczoną ilość razy, niezmienną stałą jest 300 dni słonecznych w roku. Rezultatem tego jest 20 różnych gatunków winnej latorośli i aromatyczne alpejskie wina o śródziemnomorskim uroku. Dwie trzecie całej produkcji wina pochodzi z piwnic położonych przy Południowotyrolskim Szlaku Wina, wijącym się łagodnymi pętlami od Bolzano/ Bozen poprzez tereny L'Oltradige/Überetsch do położonego na południu regionu Bassa Atesina/Unterland, z którego roztacza się wspaniała panorama na historyczne wioski żyjące z uprawy winorośli i nowoczesne winnice. Południowy Tyrol jest najstarszym regionem uprawy winorośli na obszarze niemieckojęzycznym. Starożytni Rzymianie nauczyli się tutaj przechowywać wino w drewnianych beczkach, potem niemieckie klasztory zakładały swoje winnice w południowej części Tyrolu. Winorośl rośnie w Południowym Tyrolu także i tam, gdzie najmniej można by się tego spodziewać: stolica Bolzano jest trzecią największą gminą uprawiającą wina w kraju.

Najlepsze położenie: z 20 gatunków gron wytłacza się alpejskie wina o śródziemnomorskim aromacie

50


Fakty: » Powierzchnia uprawy wina: 5300 ha; 98 proc. powierzchni uprawy winorośli jest sklasyfikowana według systemu jakości DOC; 20 odmian winogron (40 proc. czerwonych i 60 proc. białych). Produkowana ilość wina: ok. 340 tys. hektolitrów rocznie, co odpowiada 0,8 proc. całkowitej produkcji wina we Włoszech. Siedmiu producentów produkuje wina musujące zgodnie z klasyczną procedurą fermentacji w butelkach – w sumie 250 tys. butelek rocznie. 27 gatunków południowotyrolskiego wina otrzymało największe wyróżnienie „Tre Bicchieri” (trzy kieliszki), przyznawane przez włoski przewodnik winiarski „Gambero Rosso – I Vini d’Italia 2014“. Więcej informacji na temat Południowego Tyrolu jako kraju wina pod adresem: www.altoadigewines.com » Trzy klasztorne winnice, trzy specjalności: klasztor Muri-Gries w Bolzano [C4] specjalizuje się w winach czerwonych, www.muri-gries.com, piwnice opactwa Neustift koło Bressanone/Brixen [D3] w winach białych, www.kloster-neustift.it, a klasztorne piwnice Pircher w Lana [B4] w szlachetnych winiakach www.pircher.it » Najważniejszą imprezą winiarską jest Mostra Vini di Bolzano/Bozener Weinkost, www.weinkost.it. Ekskuzywną platformę dla koneserów wina i smakoszy stanowi Merano WineFestival&Gourmet o międzynarodowym charakterze, www.meranowinefestival.com » Południowotyrolski winiak grappa/Südtiroler Tresterbrand wytwarzany jest wyłącznie z gron wyhodowanych w Południowym Tyrolu. www.suedtirol.info/grappa_pl Krajobraz | 51


„To czerwone – lekko ziemiste w swej naturze – posiada męski charakter, jest wytrawne i ciężkie, jak silna męska ręka. Kalterer See pozostanie zawsze młodzieńcem z meszkiem zarostu, podczas gdy Lagrein rodzi się już jako doświadczony mężczyzna z owłosionym torsem.” Klaus Platter, producent wina i były dyrektor Winiarni Prowincji Laimburg, widzi w winie ludzkie cechy.

Sygnowana ręką artysty: etykietka wina „Gschleier” wyprodukowanego z winorośli vernatsch, wykonana przez Paula Florę dla producenta Kellerei Girlan

52


Zupa na białym winie z regionu Terlano/Terlan ½ l bulionu mięsnego 4 żółtka 50 ml śmietany ¼ l białego wina Terlaner Weißburgunder czerstwa bułka pokrojona w kostkę 1 łyżka stołowa masła cynamon, gałka muszkatołowa, sól Pokrojoną w kostkę bułkę zrumienić na maśle i posypać cynamonem. Bulion mięsny wlać razem z winem do garnka. Żółtka wymieszać ze śmietaną i dodać do zupy. Ubijać masę w garnku na małym ogniu, aż do uzyskania kremowej konsystencji. Zupę posolić, dodać odrobinę gałki muszkatołowej i cynamonu. Wlać do filiżanek, dodać pokrojone w kostkę grzanki i posypać odrobiną cynamonu i gałki muszkatołowej.

Krajobraz | 53


Czas biesiady Piąta pora roku

Jest jesień. Grona przerobiono na wino. Jak mówi legenda, teraz z gór schodzą ukradkiem krasnale, przepadające za winem gnomy, i każą sobie nalać nowego wina, a nawet je kradną. Z wielkim pragnieniem czeka się na degustację młodego wina, a podczas gdy karły starają się je zwędzić, ludzie idą biesiadować, co w Południowym Tyrolu określa się jako „Törggelen”. Nazwa tego południowotyrolskiego zwyczaju wywodzi się od łacińskiego słowa oznaczającego prasę do wina „torculum”, a mówiąc po południowotyrolsku „Torggl”. Początki tego zwyczaju wywodzą się prawdopodobnie z doliny Valle Isacro/ Eisacktal. Uprawiający wino chłopi wysyłali swoje bydło na górskie pastwiska do baców, a jesienią odwzajemniali się za ich wypas wiejską biesiadą i nowym winem. Zresztą być może chłopi świętowali jedynie zakończenie zbiorów i obfite plony lub degustowali nawzajem nowe wino. Jedno jest jednak pewne: „Törggelen“ rozpoczyna się wędrówką, a kończy w wiejskiej gospodzie, zwanej tutaj „Buschenschank”, próbowaniem słodkiego moszczu i pieczonych kasztanów („Keschtn”). Dawniej danie główne stanowił speck i wędzona kiełbasa „Kaminwurze”, dzisiaj podaje się wszystko, co ma do zaoferowania południowotyrolska wiejska kuchnia: krupnik, wędzone mięso, kiełbasy domowej roboty, kiszoną kapustę i knedle. A gdy zabawa jest szczególnie huczna, gospodyni trzyma w zanadrzu słodkie pączki.

Fakty: » Żadna biesiada nie może obyć się bez kasztanów. Kasztanowce są pod ochroną od czasów średniowiecza, przekazywano je nawet w spadku. Dla chłopów stanowiły często swego rodzaju emeryturę na starość. Na kasztanowej ścieżce edukacyjnej w miejscowości Lana [B4] pomiędzy Bolzano/Bozen a Merano/Meran i na położonej w Valle Isarco „Keschtnweg” [D 3/4] można poszerzyć swoją wiedzę na temat kasztanów. Więcej informacji na temat „Törggelen” pod adresem: www.suedtirol.info/toerggelen_pl » "Buschenschank” to rodzaj wiejskiej gospody w regionie uprawy winorośli. Na Gości czekają tutaj wiejskie potrawy oraz wino własnej produkcji. www.redrooster.it 54


Prażone nad ogniem: „keschtn” (kasztany) podobnie jak słodki moszcz są nieodłącznym elementem biesiadowania („Törggelen”)

Krajobraz | 55


80 krajobrazo-w kulturowych z całego świata i zamkowe muzeum: ogrody Trauttmansdorff w Merano/Meran

56


Ogrody i kuracjusze Zimowa i letnia promenada

Ani za gorące, ani za ostre – powietrze w Merano jest w sam raz dla dobrze urodzonych, bladych cherlaków. Lekarz, który jako pierwszy stwierdził to naukowo, był lekarzem nadwornym, a zatem naprawdę zainteresowany zdrowiem swojej pacjentki. Po księżnej Schwarzenberg w Merano nabierała sił cesarzowa Austrii Sissi, a potem na kurację przyjeżdżali tutaj tacy goście, jak Schnitzler, Rilke, Kafka i im podobni. Około 1900 roku Merano miało już renomę ekskluzywnego światowego kurortu. Łąka, na której mieszkanki bieliły swoje płótna, zwana stąd „Tuchbleiche”, ustąpiła miejsca słynnej uzdrowiskowej promenadzie. Są dwie takie promenady – jedna zimowa, druga letnia. U podnóża góry Küchelberg powyżej miasta ciągnie się „Tappeinerweg”, najdłuższa promenada w Europie, zwana przez mieszkańców miasta po prostu „Der Tappeiner”. Podobne drogi spacerowe zakładano także w Bolzano. Gościom zalecano, aby przechadzali się po okolicy, głęboko wdychając powietrze. Spacerowali przeto u stóp lodowca wśród kwitnących zimowych magnolii, palm, kaktusów i drzew oliwkowych, popijali w Merano kwaśną serwatkę i jedli lecznicze winogrona, aż do trzech kilogramów dziennie. Połączenie takich elementów, jak powietrze, krajobraz i architektura, do dziś decyduje o atrakcyjności Merano. W ogrodach botanicznych Trauttmansdorff, skąd aż do położonego w mieście nowego termalnego parku wodnego Terme Merano/Therme Meran, prowadzi nostalgiczna droga Sissi, rozwijają się gatunki roślin z całego świata. Tutaj od razu wraca spokój i atmosfera belle époque. Fakty: » Informacje dotyczące promenad w Merano [C3] pod adresem: www.merano.eu » Ogrody Trauttmansdorff, położone na stokach wokół zamku o tej samej nazwie, roku zostały wybrane w 2005 roku najpiękniejszym ogrodem Włoch. W zamku mieści się muzeum prezentujące historię turystyki w Południowym Tyrolu, Touriseum. www.trauttmansdorff.it, www.touriseum.it » Wystrój wnętrza parku wodnego Terme Merano jest dziełem czołowego projektanta Matteo Thuna. W obszarze spa stosuje się pochodzące z Południowego Tyrolu produkty naturalne, takie jak winogrona, siano i serwatka. Nowością jest własna linia kosmetyków wyprodukowanych na bazie jabłek. Bardziej szczegółowe informacje pod adresem: www.termemerano.it » Ogród położony w winnicy Weingut Kränzel w Cermes/Tscherms koło Merano [B4] zaprasza do medytacji i odnalezienia samego siebie. Centrum ogrodu stanowi labirynt z żywopłotu, który tworzy dziesięć rodzajów winnej latorośli. www.labyrinth.bz Krajobraz | 57


Jabłka Złota kula

W samym środku Południowego Tyrolu położony jest największy w kraju sad. 40 milionów jabłek dojrzewa każdego roku wzdłuż rzeki Adige od Salurno/Salurn na południu aż po dolinę Val Venosta/Vinschgau na zachodzie i w dolinie Valle Isarco/ Eisacktal w okolicach Bressanone/Brixen. Sady nad rzeką Adige tworzą największy zwarty obszar uprawy owoców w Europie. Południowotyrolskie jabłka są jędrne i soczyste. Podczas 300 słonecznych i ciepłych dni w roku nabierają odpowiedniego koloru i słodkiego smaku, chłodne noce zapewniają orzeźwiający aromat i twardy, jędrny miąższ. Na wysokościach od 200 do 1000 metrów uprawia się 16 różnych gatunków jabłek, z których najbardziej znane to golden delicious, gala, red delicious i braeburn. Panujący klimat jest szczęściem dla tutejszych sadowników, ale i przedmiotem troski. Kiedy bowiem na wiosnę doliny i stoki pokrywa morze kwitnących drzew, a rowerzyści i turyści podziwiają przepyszny biały widok na tle pokrytych śniegiem gór, rolnicy muszą mieć się na baczności. Przed spodziewanym nadejściem zimna kwiecie drzew zostaje przezornie „zamrożone” na noc, tzn. polane wodą, która natychmiast zamarza. Cienka warstewka lodu chroni kwiaty przed niższymi temperaturami, by stopnieć w promieniach grzejącego w ciągu dnia słońca. Zwykle sadownicy są w stanie przewidzieć pogodę. Każdego roku pomiędzy połową sierpnia a końcem października zbiera się tu 900 tys. ton jabłek, co oznacza, że co dziesiąte zerwane w Europie jabłko pochodzi z Południowego Tyrolu. Połowę zbiorów przeznacza się na eksport. W południowej części Tyrolu już w XVI wieku zaczęto eksportować jabłka. Wtedy kurierzy wozili alpejsko-śródziemnomorskie owoce na dwór austriacki i rosyjski.

Fakty: » Informacje na temat uprawy jabłek i ich gatunków oraz wycieczki na tereny upraw pod adresem: www.suedtirol.info/jablko » Slogan reklamowy linii kosmetyków termalnego parku wodnego Terme Merano [C3] mówi „Wszystko z południowotyrolskiego jabłka”. www.termemerano.it 58

Czternaście gatunków jabłek i czterdzieści milionów jabłoni: co dziesiąte jabłko w Europie pochodzi z Południowego Tyrolu


Rowy nawadniające Chłop inżynierem

Dolinę Val Venosta nazywa się Sycylią Południowego Tyrolu. Podobnie bowiem jak na najbardziej suchej włoskiej wyspie spada tutaj jedynie 500 milimetrów deszczu w roku. Nie dziwi zatem, że woda była tutaj po Panu Bogu najważniejsza, a w okresach suszy „Waaler”, sprawujący pieczę nad wodą, ważniejszy od samego księdza. Od czasów średniowiecza chłopi zakładali kanały nawadniające – „Waale”, którymi woda z górskich potoków kierowana była do dolin i na pola. Te dzieła chłopskiej sztuki inżynieryjnej ciągną się długimi kilometrami wzdłuż stepowych stoków masywu górskiego Monte Solo/Sonnenberg. Na wiosnę ich strażnik zachodził do wiejskich gospodarstw, rozmawiał z gospodarzami o pogodzie i o rowach, które trzeba było naprawić. To, kto komu i ile wody może odprowadzić, było dokładnie ustalone. A owce mogły tylko tak długo pić u wodopoju, jak długo pasterz potrzebował na zjedzenie twardego żytniego chleba, zwanego „Paarlbrot”, od dwóch bochenków pieczonych do pary. System ten funkcjonował bez zakłóceń. Zboże z Monte Solo cieszyło się dużym popytem, wymieniano je w stosunku jeden do jednego za pochodzące z okolic Caldaro/Kaltern wino. Dzisiaj już niewiele rowów spełnia swoją dawną funkcję. Rozległe plantacje jabłek, które zastąpiły uprawę zboża, nawadnia się za pomocą najnowocześniejszych metod irygacyjnych. Stan wody w rowach sprawdzają już tylko spacerowicze, przechadzający się po pięknych starych, ciągnących się wzdłuż nich drogach.

Fakty: » Drogi wzdłuż rowów nawadniających w Val Venosta [A/B 1-3] pod adresem: www.venosta.net » Południowotyrolski szlak rzeźb: ten plenerowy projekt artystyczny w miejscowości Lana [B4] pomiędzy Bolzano a Merano jest jedną z piękniejszych dróg spacerowych Południowego Tyrolu, która prowadzi m.in. wzdłuż rowu nawadniającego Brandis Waalweg. www.lana-art.it » W muzeum Museo Venostano/Vintschger Museum w Sluderno/Schluderns [B2] część ekspozycji poświęcona jest wodzie. www.altavenosta-vacanze.it Krajobraz | 59


Powyżej granicy lasu: na halach na „wypoczynku” przebywa 95 tysięcy krów, owiec i kóz

60


Na hali Sezonowi pustelnicy

Kiedy wczesnym latem rolnicy robią zapasy na zimę i zwożą siano do stodoły, owce, kozy, cielęta i krowy mają wakacje na halach. Powyżej granicy lasów trawa jest zdrowsza. Bacowie, juhasi i dojarze na trzy miesiące zamieniają zatem wiejskie życie na prostą egzystencję w górach. Juhas od rana do nocy zajmuje się bydłem, wszyscy doją, gdy trzeba, a baca przerabia mleko i gotuje – omlety, knedle, tyrolskie naleśniki „Melchermus” albo speck ze świeżym alpejskim serem i chrupiącym chlebem „Schüttelbrot”, którymi częstuje się także wędrowców pukających do drzwi bacówki. Z alpejskich pastwisk korzystano z dawien dawna – od początku zasiedlenia górskich terenów. W różnych okolicach hale należą albo pojedynczych górali albo do spółdzielni. Bardzo widowiskowy przebieg ma wypęd owiec na hale w dolinie Val Senales/Schnalstal, organizowany już od stuleci. Liczące nawet do trzech tysięcy owiec stado przechodzi przez lodowiec Hochjochferner na wysokości 3000 metrów na pastwiska w austriackiej dolnie Venter Tal. Pochód stada przez śnieżne połacie, skalne i lodowe rynny trwa dwa dni. Redyk jesienny, zwany po południowotyrolsku „zjazdem do domu”, obchodzony jest wszędzie bardzo uroczyście: na czele pochodu stąpa przystrojona w wieniec krowa, faktycznie tylko cielęta zwozi się w doliny. Na dole osełki masła i krążki sera dzieli się wśród rolników, bacowie i juhasi dostają gotówkę za wypas, a nad drzwiami stodoły zawiesza się wieniec krowy-przewodniczki.

Fakty: » Południowotyrolskie pastwiska położone są powyżej granicy lasów. Każdego roku wypasa się na nich 95 tys. sztuk bydła. Zagospodarowanie pastwisk chroni tereny przed erozją i zarośnięciem dziką roślinnością i umożliwia wykorzystanie ich do celów wypoczynkowych. Spęd bydła z hal odbywa się pomiędzy początkiem września a początkiem października. Informacje na temat wycieczek na hale pod adresem: www.suedtirol.info » W Południowym Tyrolu hoduje się 80 tys. krów mlecznych, a ich mleko przetwarza na masło, ser i jogurt. Więcej informacji na ten temat na stronie: www.suedtirol.info/mleko » Karta górska „Almencard“ na terenie Gitschberg-Jochtal [D/E 2-3] daje możliwość bezpłatnego udziału w 30 wycieczkach na alpejskie hale, korzystania z trzech kolejek górskich oraz udział w licznych imprezach. www.malghe.it Krajobraz | 61


Kultura kąpieli Góralskie kąpiele

Na każdą dolegliwość znajdzie się ziele. Górale wiedzieli to od dawna. Gdy coś gdzieś bolało, robiono okłady z siana, a ten, kto mógł sobie na to pozwolić, spał na materacu z siana, a nie jak parobek na słomie. Ale dopiero sto lat temu, na alpejskim pastwisku, odkryto kąpiel w sianie. Zmęczeni po koszeniu łąki kosiarze, położyli się wieczorem spać w świeżym sianie. Ku ich zaskoczeniu następnego ranka byli cudownie wypoczęci. Lato mijało, a wraz z nim zbawienna moc więdnącego siana, które po ogrzaniu wydziela zapach kumaryny, witaminy, garbniki i olejki eteryczne. To właśnie dlatego łagodzi dolegliwości reumatyczne i bóle mięśni, poprawia ukrwienie i wzmacnia odporność organizmu. Dzisiaj przez cały rok można zażywać kąpieli w sianie, gdyż ciepła i wilgoci dostarcza się z zewnątrz. Na kąpiele, dawniej kąpiele wodne, tyrolscy chłopi już w średniowieczu nie żałowali czasu. Także i służba miała raz w roku prawo do urlopu kąpielowego. Sławę zyskała dolina Val d’Ultimo/Ultental, w której znajdowało się dziewięć kąpielisk. Tutaj zakochał się późniejszy kanclerz Rzeszy Bismarck i to tak bardzo, że doszłoby prawdopodobnie do małżeństwa, gdyby Bismarck nie był zagorzałym protestantem, a ojciec wybranki zagorzałym katolikiem...

Fakty: » Zioła używane do kąpieli w sianie pochodzą z nienawożonych alpejskich łąk. Do najważniejszych z nich zalicza się: przywrotnik, bylicę, krwawnik górski, sasankę, arnikę, goryczkę, pierwiosnki, mydlnicę lekarską i jaskrowce. Gospodarstwa i hotele oferujące kąpiele wodne i kąpiele w sianie na stronach: www.redrooster.it, www.suedtirol.info/wellness_pl 62


Specyfiki z łąki: sto lat temu odkryto kąpiel w sianie

Krajobraz | 63


Reinhold Messner: wraz ze zdobyciem ośmiotysięczników wspiął się na szczyty sławy

64


Rozdział 4 Szczyty

Same szczyty W Południowym Tyrolu wszystkie drogi prowadzą wzwyż. Każdy o tym tutaj wie. Sztuka polega na tym, by utrzymać się na górze. Niektórzy Południowi Tyrolczycy są niezrównani. Są i tacy, którzy nie muszą obawiać się porównań.

Przejdźmy zatem do bohaterów. Albo lepiej nazwijmy ich oryginałami. Dawniej mieszczanie trzymali w swoich domach „nadwornych Tyrolczyków”, którzy rozweselali ich żartami i jodłowaniem. „Południowy Tyrolczyk” i „Południowa Tyrolka” przyjęło się używać jako nazwę zawodu. Oczywiście te oryginały nie są okryte dobrą sławą. Tacy „Południowi Tyrolczycy”, biedni, ale pomysłowi, zrobili ze swojego pochodzenia zawód, ściągając właśnie tym na siebie uwagę. Dzisiejsze południowotyrolskie oryginały nie sprzedają się za marne grosze, ale ze swoim pochodzeniem mają wiele wspólnego – z górami stanowiącymi ich otoczenie, z historią kraju, bystrością i uporem jego mieszkańców. Reinhold Messner i Ötzi – obaj są niepowtarzalni. Himalaista stulecia „spotkał” zachowaną w lodzie mumię na lodowcu Similiaun jeszcze przed jej oficjalnym wydobyciem. Messner jest jednym z największych krytyków Południowego Tyrolu, ale i Południowym Tyrolczykiem z przekonania. Co do Ötzi, to gdyby do granicy z Austrią nie zabrakło 92,56 metra, byłby Austriakiem. Ötzi i Messner są jak klamry jednego wielkiego tematu, dotyczącego wszechobecności gór w Południowym Tyrolu. Luis Trenker, zakochany do szaleństwa w południowotyrolskich górach, ożywił je w latach 30. na kinowym ekranie. Do dzisiaj zrobione przez niego filmy z południowotyrolskimi kolosami w głównej roli uchodzą za kryterium oceny dla gatunku filmów górskich. Góry jako część natury ustalają reguły gry. Człowiek musi się do nich dostosować. Tak też rasa koni zwanych haflinger była pierwotnie hodowana z myślą o ich wykorzystaniu w terenie górskim i w wojsku. Schroniska, które na sięgających przestworzy wysokościach czepiają się skał, i karkołomne kolejki górskie są dowodem na to, że góry można ujarzmić. Równocześnie przyroda w Południowym Tyrolu pełni funkcję naturalnej elektrowni: słońce i lasy zaopatrują region w energię. 40 procent zapotrzebowania Południowego Tyrolu jest zaspokajane dzięki odnawialnym źródłom energii. Nie może zatem zabrak-

nąć odrobiny pychy: dzisiaj sztucznie naśnieża się 90 procent tras narciarskich. Południowy Tyrol zajmuje wiodące miejsce w konstrukcji armatek śnieżnych, ale i w udowadnianiu, że sztuczny śnieg w Południowym Tyrolu robiony jest z czystej wody: szef kuchni Martin Mairhofer w dolinie Val Pusteria/Pustertal podaje sorbet przyrządzony za sztucznego śniegu. Spójrzmy teraz z gór w doliny. W średniowieczu w Tyrolu potężny był ten, kto miał władzę. Wielu wielmożów wypatrywało przybyszy z położonych wysoko zamków i decydowało, komu zezwolić na przejazd przez należący do nich teren, a komu nie. Było ich tak wielu, że Południowy Tyrol ma w stosunku do powierzchni największą liczbę zamków w Europie. Kiedy drogi handlowe i polityczne zaczęły prowadzić przez inne tereny, dla Tyrolczyków skończył się okres związanych z nimi korzyści finansowych. Znowu pozostali sami, pielęgnując swoją skłonność, by nie oddawać tego, co raz osiągnęli. Z tego to powodu zachowały się romańskie freski w dolinie Val Venosta/Vinschgau. Zabrakło bowiem pieniędzy na ponowne pomalowanie wnętrza kościołów. Niektóre rekordy pozostają niepobite z natury rzeczy: tak jak Dolomity, jak liczące dwa tysiące lat pradawne modrzewie w dolinie Val d’Ultimo/Ultental, jak stepowa roślinność na zboczach góry Monte Solo/Vinschger Sonnenberg czy 350-letnia winorośl z okolic Prissiano/Prissian nad doliną Val d’Adige/ Etschtal, z której gron do dzisiaj robi się wino. Szczyty sławy zdobywają tacy, jak Ötzi i Reinhold Messner, pewnie stąpający po ziemi. Architekt i projektant Matteo Thun perfekcyjnie dostosowuje swoje projekty do tutejszego krajobrazu. „Kastelruther Spatzen” to najpopularniejsza grupa folklorystyczna obszaru niemieckojęzycznego. Liczba sprzedanych przez nią nośników dźwiękowych sięga 15 milionów. A pochodzący z Val Gardena/Gröden Giorgio Moroder, siostrzeniec Luisa Trenkera i laureat Oscara, zrewolucjonizował muzykę dyskotekową. Dzisiaj mieszka on w Los Angeles, ale na zawsze pozostanie oczywiście „oryginalnym Południowym Tyrolczykiem”.

Szczyty | 65


Ötzi Człowiek lodu

„Wiedzie życie” w ekstremalnych warunkach, zasłonięty ośmiocentymetrowym szkłem pancernym, w temperaturze minus sześciu stopni Celsjusza, przy wilgotności powietrza wynoszącej 98 procent. Dzięki nim w komorze chłodniczej w Muzeum Archeologicznym Południowego Tyrolu panują podobne warunki, jak w niecce skalnej na lodowcu nad doliną Val Senales/ Schnalstal, gdzie niemieckie małżeństwo Simon natknęło się w 1991 roku na zwłoki Ötziego. Dopiero w laboratorium dokonano sensacyjnego odkrycia: człowiek lodu żył przed 5300 laty i jest najstarszą mumią, która przetrwała w wilgotnym klimacie. Kiedy Cheops w Egipcie kazał zbudować dla siebie piramidę, Ötzi leżał już w lodzie od 600 lat. Dzisiaj wiadomo, że został zamordowany podczas ucieczki w góry, które bardzo dobrze znał. Dla naukowców Ötzi jest stałym przedmiotem badań. Oczekuje się, że ich wyniki posuną naprzód rozwój antropologii, genetyki i medycyny. Na przykład zbadanie DNA człowieka lodu ma dostarczyć informacji na temat takich chorób dziedzicznych, jak Parkinson, lub dotyczących bezpłodności. W medycynie wykorzystuje się już narzędzia operacyjne z tytanu i precyzyjne przyrządy, które skonstruowano specjalnie do badań nad Ötzim. Z całkiem innej perspektywy na Ötziego spogląda ArcheoParc Val Senales/Schnals, muzeum aktywne w dolinie Val Senales koło Merano/Meran. Zrekonstruowano w nim warunki, w jakich żył Ötzi, a odwiedzający mogą zapoznać się z nimi z bliska.

Fakty: » Mumię wraz ze znalezionymi przy niej oryginalnymi przedmiotami – siekierą, czapką z niedźwiedziej skóry, ubraniem, łukiem i strzałami – oraz jej rekonstrukcję naturalnej wielkości można oglądać w Muzeum Archeologii Południowego Tyrolu w Bolzano/Bozen [C4]. www.iceman.it » Informacje dotyczące muzeum aktywnego „ArcheoParc Schnals” [B2] na stronie: www.archeoparc.it » Instytut Eurac do Badań nad Mumiami i Człowiekiem Lodu w Bolzano zajmuje się koordynacją i dokumentacją wszystkich projektów naukowo-badawczych w porozumieniu z Muzeum Archeologicznym Południowego Tyrolu. Dokumentacja fotograficzna pokazuje Ötziego w całości w 12 różnych ujęciach, powiększeniach oraz w trzech wymiarach. Wszystko to na stronie: www.eurac.edu Sensacyjny Ötzi: najstarszą mumię świata, która przetrwała w wilgotnym klimacie, bada się i podziwia w Bolzano/Bozen

66


Haflinger Blond ma wzięcie

Haflinger to południowotyrolska rasa koni, które sprawdzają się w każdej sytuacji: ładne dla oka, krzepkie, o nienagannym charakterze, spokojne, idealne jako konie rekreacyjne dla całej rodziny. Pierwszy haflinger, zwany „249 Folie”, urodził się w 1874 roku z arabskiego ogiera i galicyjskiej klaczy w dolinie Val Venosta. Wojsko i Ministerstwo Rolnictwa zakładały wówczas wszędzie na terenie Austrii hodowle koni. Na alpejskich terenach potrzebowano silnych koni jucznych oraz koni sprawdzających się w wojennych warunkach. Konie Josefa Folie, hodowcy z Val Venosta, okazały się najlepsze. Jego „249 Folie” o złotawej, błyszczącej sierści, najlepiej odpowiadał wyobrażeniom austriackiego wojska. Pisano o nim, że jest „zwojem mięśni o arabskiej szlachetności”. Nową rasę małych koni kupowali przede wszystkim górale i handlarze z grzbietu górskiego Monzoccolo/Tschögglberg oraz – skąd nazwa – z miejscowości Avelengo/Hafling koło Merano. Haflinger ciągnęły w góry góralskie wozy z kuracjuszami z Merano. Potem hodowcy z doliny Val Sarentino/Sarntal rozpowszechnili znaną grzywę w kolorze blond. Słabość do „blondynów” ma Norbert Rier, lider zespołu „Kastelruther Spatzen” i najbardziej prominentny hodowca tej rasy koni w Południowym Tyrolu.

Fakty: » Informacje na temat gospodarstw oferujących naukę jazdy na koniach i o szkołach jeździeckich pod adresem: www.suedtirol.info/nakoniu » O historii hodowli informuje Południowotyrolski Związek Hodowców Rasy Haflinger na stronie: www.haflinger.eu » Do tradycji należy już góralski wyścig haflingerów na torze w Merano [C3]. Hipodrom ten należy do najpiękniejszych obiektów tego typu w Europie i specjalizuje się w biegach z przeszkodami. www.meranomaia.it Szczyty | 67


Iluminacja: hotel i kościół u podnóża góry Monte Santa Croce/Heiligkreuzkofel w dolinie Val Badia/Gadertal

68


Szczyty | 69


Zamki Zmagania rycerzy

W okresie średniowiecza o Południowy Tyrol – alpejskie ucho igielne pomiędzy Północą a Południem – toczyły się zacięte zmagania. Cesarzowie i papieże starali się zdobyć tutaj sprzymierzeńców, lokalni możnowładcy próbowali nawzajem wysadzić się z siodła. Budowano zamek koło zamku, pałac po pałacu. Wiele z nich przycupnęło na skalnych występach, inne zaszyły się w przytulnych winnicach, w niektórych mieszczą się muzea lub wykorzystuje się je na hotele i restauracje. W Południowym Tyrolu naliczono 450 zamków, pałaców i posiadłości – niepowtarzalne w Europie skupisko. W 945 roku jako pierwszy i największy zamek wymienia się Sigmundskron na południe od Bolzano, centrum władzy politycznej stanowi zaś zamek Tirol koło Merano – stała siedziba hrabiów tyrolskich. Dlatego też w XV wieku, gdy historia toczyła się już dalej, stany tyrolskie oświadczyły, że uznają zwierzchność tego, kto posiada zamek Tirol. Dzisiaj we wnętrzach zamku mieści się Muzeum Historii Południowego Tyrolu. Prawdziwą perłą jest posiadłość Churburg w miejscowości Sluderno/Schluderns w Val Venosta z imponującą prywatną zbrojownią, przebudowana w XVI wieku na renesansowy zamek. Prawdziwy raj dla oka otwiera się przed zwiedzającymi w zamkach Runkelstein w Bolzano i Rodenegg koło Bressanone/Brixen, gdzie można oglądać freski przedstawiające sceny z codziennego życia na dworach rycerskich.

Fakty: » Spośród łącznej liczby 450 zamków i pałaców można zwiedzać 150. 80 zamków jest zamieszkanych. Najwięcej zamków znajduje się w gminie Appiano/Eppan [B4], liczącej 13 tys. mieszkańców oraz 180 zamków i posiadłości. » Adresy zamków, pałaców oraz zamkowych hoteli i restauracji można znaleźć na stronie: www.suedtirol.info/zamki 70


Zamkowa atmosfera w okolicach Merano/Meran: wznoszący się nad miejscowością Cermes/Tscherms zamek Castel Monteleone/Lebenberg wybudowano w XIII wieku

Szczyty | 71


Freski romańskie Niebo na ziemi

Unikat z Naturno/Naturns: do dzisiaj nie rozwiązano zagadki wieku fresków w kościele św. Prokulusa

Fakty: » W ramach projektu „Schody do nieba” opracowano szlak prowadzący do najważniejszych zabytków kultury romańskiej w Południowym Tyrolu, kantonie Graubünden oraz prowincji Trentino. www.stairwaystoheaven.it » Od pędzla po kamień: okręg katedralny Bressanone [D3] wraz z drogą krzyżową i licznymi kaplicami stanowi największy średniowieczny zespół kościelny Południowego Tyrolu. Do dzisiaj zachowała się prawie w pierwotnym stanie romańska kolegiata w miejscowości San Candido/ Innichen [H3]. www.innichen.info Portale znajdujące się w głównym budynku zamku Tirol koło Merano [C3] oraz kaplica zamkowa należą do najbardziej niezwykłych dzieł sztuki kamieniarskiej na obszarze alpejskim. www.casteltirolo.it 72

Na przełomie XII i XIII wieku drogi zaludniają się pielgrzymami. Wszyscy udają się na wędrówkę w poszukiwaniu Boga. W kościołach i klasztorach ściany i sufity pokrywają się malowidłami przedstawiającymi w barwnych kolorach niebo i piekło. W Południowym Tyrolu centralnym ośrodkiem romańskiego malarstwa ściennego jest dolina Val Venosta. Tutaj najlepiej zachowały się freski romańskie, a ich zagęszczenie nie ma sobie równych w całej Europie. Ich historia rozpoczyna się w klasztorze Marienberg koło miejscowości Malles/Mals. Freski znajdujące się w tutejszej krypcie są wzorem dla malarzy z klasztoru św. Jana w Müstair w Szwajcarii oraz zamkowej kaplicy Hocheppan koło Bolzano. Wpływ malarstwa z klasztoru Marienberg można znaleźć także w małym kościółku św. Jakuba w Kastelaz w dolinie Bassa Atesina/Unterland. W ówczesnych czasach nie mówiło się o wolności sztuki. Treść malowideł ustalał Kościół, zleceniodawca określał motyw, a malarz wykonywał pracę. W kaplicy zamku Hocheppan widać, że fundator malowideł szedł z duchem czasu: Ulrich III von Eppan był zagorzałym krzyżowcem i przywiózł z wyprawy wzory bizantyjskiego malarstwa, stanowiące zapewne „ostatni krzyk mody”. Bizancjum było wówczas wzorem do naśladowania dla malarstwa zachodnioeuropejskiego. Jego wpływy można zauważyć także w kaplicy św. Jakuba koło miejscowości Glorenza/Glurns w Val Venosta oraz w tajemniczych freskach w kościele św. Prokulusa w miejscowości Naturno/Naturns koło Merano.


Górskie kolejki Elektryfikacja Alp

Wydawało się, że nikt nie doścignie Szwajcarii. Wszak zdobyła swoje góry budując na nie wszystkie możliwe kolejki. A tu rewelacja! 29 czerwca 1908 roku w Bolzano – na miesiąc przed uruchomieniem przez Szwajcarów kolejki na Wetterhorn – otwarto pierwszą napowietrzną osobową kolejkę linową na świecie na górę Colle/Kohlern. Matką tego pionierskiego dzieła była potrzeba. Finansista Josef Staffler postawił na górze Colle nad Bolzano hotel i czekał na gości. Budowa drogi prowadzącej na górę nie wchodziła w grę, a na linową kolejkę szynową nie było go stać. Pozostawała zatem jedynie przestrzeń powietrzna. Ale to Luis Zuegg, przemysłowiec, uważany jest w Południowym Tyrolu za znawcę i architekta kolejek. W 1912 roku zaprojektował on kolej linową na górę San Vigilio/ Vigiljoch koło miejscowości Lana, podczas I wojny światowej budował kolejki służące zaopatrzeniu żołnierzy, w tym także tę na przełęcz Passo dello Stelvio/Stilfser Joch. Gdy zabrakło materiału, naprężył linę nośną i opatentował dzięki temu nowy system, który stosowany jest po dziś dzień pod nazwą „system Bleicherta-Zuegga”. Do 1940 roku Zuegg wspólnie z firmą Bleichert zbudował 35 kolejek napowietrznych w Europie, USA i Południowej Afryce. Dzisiaj w Południowym Tyrolu działa 377 kolejek linowych i wyciągów, a południowotyrolska firma Leitner uczestniczy w konstrukcji nowych systemów kolejek linowych na całym świecie.

Fakty:

Światowy rekord: pierwsza napowietrzna kolejka linowa wyrusza w 1908 roku z Bolzano/Bozen na górę Colle/Kohlern

» Także i dzisiaj na górę Colle [C5], zwaną górskim letniskiem, wyjeżdża kolejka linowa z Bolzano. Na stacji górskiej można oglądać gondolę pierwszej generacji. Wszystkie kolejki linowe jeżdżące z Bolzano w góry średnie można znaleźć na stronie: www.bolzano-bozen.it » Informacji na temat południowotyrolskich pionierów kolejnictwa linowego udziela Kuratorium Technicznych Dóbr Kultury Południowego Tyrolu. www.tecneum.eu » Mendelbahn [B5] na przełęcz Mendel jest jedyną funkcjonującą zabytkową kolejką szynową w Południowym Tyrolu. Zbudowana w 1903 roku jest jedną z europejskich kolejek jeżdżących po najbardziej stromym terenie. www.eppan.travel/en/highlights/sights Szczyty | 73


Matteo Thun Mistrz formy

Luksus jest po prostu piękny. Matteo Thun, urodzony i wychowany w Bolzano architekt i projektant, wypróbował już wszystkie możliwe formy. Wspólnie z Ettore Sottsassem założył w Memphis ruch projektantów, który w latach 80. doprowadził do granic zabawę formą. Matteo Thun był dyrektorem kreatywnym w firmie Swatch, w 2004 roku został przyjęty do nowojorskiej Hall of Fame; zaliczany jest do najważniejszych projektantów i architektów na świecie. Teraz Matteo Thun przeczy samemu sobie i żąda zrezygnowania z tego, co niepożyteczne. W języku architektury oznacza to budowanie w zgodzie z naturą. Projekty wykonane przez niego w Alpach obrazują tę zasadę. Thun stara się uchwycić ducha danej miejscowości, zastanawia się nad rozmiarami domu w stosunku do jego otoczenia, a szukając odpowiedzi kieruje się wielkością drzew i ścian skalnych. W Południowym Tyrolu jest on autorem trzech projektów hoteli: Vigilius Mountain Resort koło miejscowości Lana w dolinie Val d’Adige ma kształt leżącego drzewa, hotel Pergola Residence koło Merano tworzy symbiozę z otaczającą go winnicą. W parku wodnym Terme Merano/Therme Meran zgodnie z jego projektem drewno i kamienie poddano takiej obróbce, jak gdyby woda długo ścierała ich powierzchnię. Luksus w wydaniu Matteo Thun to sztuka rezygnacji. Wydaje się, że za niezbędne uważa jedynie dobre samopoczucie i zdrowie.

Fakty: » Wszystko na temat życia i pracy Matteo Thuna na stronie: www.matteothun.com » Strona internetowa hotelu Vigilius Mountain Resort [B3]: www.vigilius.it » Strona internetowa hotelu Pergola Residence [B3]: www.pergola-residence.it » Matteo Thun zaprojektował wnętrza parku wodnego Terme Merano oraz należącego do niego hotelu Terme Merano [C3]. www.hoteltermemerano.it » „Lornetka Matteo Thuna” – spektakularna platforma widokowa w ogrodach zamku Trauttmansdorff położonego powyżej Merano [C3]. www.trauttmansdorff.it 74


Hotel Pergola Residence koło Lagundo/Algund projektu Matteo Thun: luksus to sztuka rezygnacji

Szczyty | 75


Budynek producenta sportowego sprzętu górskiego, Salewa, zaprojektowany przez włoskiego architekta Cino Zucchi, został odznaczony nagrodą KlimaHaus 2012

Fakty: » Podstawowe informacje www.suedtirol.info/sustainability » Certyfikaty „KlimaHaus“ dla energooszczędnego budownictwa www.klimahaus.it » Elektrownia cieplna Tobiacco/Toblach www.fti.bz » Zwiedzanie w programie ekologicznym Enertour www.enertour.bz.it 76


Naturalnie zieleń Efektywność energetyczna i energia odnawialna

Południowy Tyrol jest samowystarczalny, jeśli chodzi o produkcję energii elektrycznej. To dzięki naturalnemu generatorowi, jakim jest natura. Słońce, lasy i rzeki przyczyniają się w największym stopniu do produkcji zielonej energii. 300 słonecznych dni w roku to ogromny potencjał energetyczny w górach. Drzewa również – 42 procent powierzchni regionu zajmują lasy, które zapewniają materiał przemysłowi drzewnemu oraz biomasę elektrowniom cieplnym. Spływająca z okolicznych szczytów rzekami i strumieniami woda to kolejny dar: 963 elektrownie wodne produkują prawie dwa razy więcej energii niż wyn osi zapotrzebowanie regionu. Reszta jest eksportowana. 40 procent zapotrzebowania na energię Południowego Tyrolu jest obecnie pokrywane dzięki odnawialnym źródłom energii. To najlepszy wynik w porównaniu z sąsiadującymi regionami alpejskimi. W związku z tym w planach strategicznych Południowego Tyrolu postawiono porzeczkę jeszcze wyżej – do 2020 r. 75 procent zapotrzebowania na energię elektryczną ma być zaspakajane przez odnawialne źródła energii, a do 2050 r. aż 90 procent! Dodatkowo region stawia sobie za cel większą oszczędność energetyczną, którą planuje osiągnąć dzięki energooszczędnemu budownictwu, wdrażaniu kompleksowych koncepcji modernizacji starych budynków oraz odpowiedzialnemu korzystaniu z posiadanych zasobów. Zieleń, zieleń, zieleń – trzy projekty ekologiczne. Opracowywany przez Południowy Tyrol program certyfikacji „KlimaHaus” ma na celu popularyzację energooszczędnego budownictwa i prowadzenia renowacji budynków. Program jest rozprzestrzeniany na całe Włochy. Od dziesięciu lat rozdawane są nagrody KlimaHaus. W tym roku wyróżnienie otrzymała między innymi marka Salewa, której siedziba znajduje się w przemysłowej okolicy Bolzano/Bozen oraz gospodarstwo „Uridl-Hof“ w Val Gardena/Gröden. Innym przykładem jest też miejscowość Dobbiaco/Toblach w dolinie Alta Pusteria/Hochpustertal, w której mieszka tam ok. 3300 osób – wykorzystywana jest tam jedynie energia pochodząca ze źródeł odnawialnych: cieplnej elektrowni wodnej oraz baterii słonecznych. Wycieczki Enertour pozwalają odwiedzić miejsca, w których produkuje się i korzysta z energii ekologicznej. Podczas takich wypraw można dowiedzieć się wiele interesujących rzeczy o nowoczesnej produkcji energii i jej wpływie na kulturę mieszkania i wystrój domu. Oczywiście pod wysokim napięciem. Szczyty | 77


Gospodarstwo wiejskie w dolinie Valli di Tures e Aurina/Tauferer Ahrntal: 65 proc. gospodarstw w Południowym Tyrolu leży na wysokości powyżej 1500 m

78


Rozdział 5 Tradycja

Sztuka pielęgnowania Od niepamiętnych czasów to, co nowe, przyjmuje się w dolinach, podczas gdy wysoko w górze życie pozostaje niezmienne. W życiu codziennym czerpie się z nagromadzonej wiedzy na temat natury i tradycji.

Ojczyzna, „Heimat”, to w Południowym Tyrolu znaczące słowo, które często gości na ustach. Wtedy wymawia się je „Hoamat”. Dach nad głową i ziemia pod nogami, mała jest południowotyrolska ojczyzna, nie zawsze zgodna i idealna, ale oznaczająca odziedziczony kawałek ziemi, często maleńki, który ma się na własność. „Hoamat”, dom i gospodarstwo, daje chłopu poczucie, że należy tutaj i nigdzie indziej. Nieliczni rezygnują z pracy w gospodarstwie. Odsetek likwidowanych gospodarstw jest tutaj niższy niż w większości regionów w Europie. Życie tutaj jest ciężkie. 65 procent gospodarstw położonych jest na wysokości 1500 metrów, wiele na tak stromym terenie, że – jak się mawia – kury noszą na łapkach raki, dzieci przywiązuje się, by nie spadły, a po ulewnym deszczu obsuniętą ziemię wwozi się z powrotem na górę. Wielu gospodarzy żyje samotnie. Drogi, prąd i telewizja satelitarna dotarły już na górę, ale kobiety wolą jednak pozostać w dolinie, tylko nieliczne chcą w dzisiejszych czasach pracować w gospodarstwie. Wielu górali prowadzi gospodarstwo dodatkowo do pracy zawodowej. Czynności w stajni to albo praca należąca do gospodyni, jeżeli taka jest, albo wykonuje się je przed pójściem do fabryki lub na wyciąg narciarski i wieczorem, po powrocie. Urlopy przeznacza się na sianokosy. Ochotnicy z miasta, którzy poprzez pracę w górskim gospodarstwie chcą zdobyć kolejne życiowe doświadczenie, nie są w stanie zastąpić brakującej rodziny. Wielu gospodarzy czuje to brzemię, zegar na górze chodzi tak samo jak w dolinie, ale czas oznacza tutaj coś zupełnie innego: wydeptaną ścieżkę do stodoły, słowa ojca, które ciągle brzmią w uszach przy każdej czynności, ślubne zdjęcie dziadków w izbie. Tym, którzy w tym samym miejscu harowali w pocie czoła, jest się po prostu dłużnym to, by pozostać na górze.

Na dole w dolinie życie biegło dalej, i jak się zdaje – do przodu, na górze zaś kręciło się w kółko. Powracały dni procesji i dni zwiastujące pogodę na następne tygodnie, redyk letni i jesienny miał określoną datę, co roku szło się na odpust, stanowiący odmianę w codziennej samotności. Nikt nie chciał wymazywać tych dat z kalendarza. Próbował tego Mussolini, faszystowski dyktator, zabraniając w 1923 roku wszystkiego, co było tyrolskie lub za takie uważano. W 1939 roku Mussolini wspólnie z nazistowskim przywódcą Hitlerem, zamierzał przesiedlić Południowych Tyrolczyków do III Rzeszy. Prawdopodobnie wtedy odkryli oni wartość, jaką miała dla nich ich „Hoamat”, tradycja, dialekt i wiara. A i po 1945 roku sytuacja Południowego Tyrolu nie była pewna. I tak na chwilę czas się tutaj zatrzymał. Do domu, do położonego na górze gospodarstwa nie sięgała ręka państwa. To prawdopodobnie wspomnienie trudnych czasów uratowało do dzisiaj wiele zwyczajów i tradycji przed zapomnieniem. Tak jak dawniej obchodzi się święta, w kole gospodyń robi na klockach koronki, gra marsza w wiejskiej kapeli, a i mały sklepik z niezbędnymi produktami zachował się jeszcze we wsi. Południowi Tyrolczycy zawsze chronili i strzegli swojego– z potrzeby, z szacunku, a także i po to, by odróżniać się od innych. W Południowym Tyrolu jest to też uregulowane prawnie: od 1850 roku pod ochroną znajdują się ważne budowle historyczne. Gospodarstwa z reguły dziedziczone są w całości, przeważnie przez syna. Dopiero od 2001 roku kobiety mają prawo do dziedziczenia gospodarstwa. Tak czy inaczej, chodzi o to, by zachować „Hoamat”.

Tradycja | 79


Gospodynie Przesłanie gospodyń

Na pierwszym miejscu znajduje się gospodarstwo, a po nim gospodarz. Gospodyni dawniej była żoną gospodarza. Jej królestwem była kiedyś kuchnia i ogród, dzisiaj sama jest przedsiębiorcą, który ma swój własny wkład w utrzymanie gospodarstwa. Dwie trzecie gospodarstw prowadzonych jest dodatkowo do pracy zarobkowej. Zarabia się w nich na agroturystyce lub prowadząc sezonowo otwarte gospody, zwane „Buschenschank”. Nieliczni gospodarze są samowystarczalni. Ale mimo to południowotyrolskie gospodynie są zdania, że to, co jest, wystarczy. Aby dowiedzieć się, jaki procent wełny mają ich filcowe pantofle, nie muszą czytać etykietki, pietruszki nie kupują w sklepie, a wiele z nich piecze znów chleb według pradawnych przepisów. Nie tak dawno południowotyrolskie gospodynie, świadome swoich możliwości, udostępniły oferowane przez siebie usługi w portalu internetowym. „Nauka, rozwój i życie z gospodynią” brzmi przesłanie kultury wiejskiej z kobiecego punktu widzenia. Podczas oprowadzania po gospodarstwach, na degustacjach domowych produktów, kursach gotowania lub robótek ręcznych przekazują one cenną, nagromadzoną przez całe wieki wiedzę. Wiejskie gospodarstwo jako miejsce nauki to dobrze zapowiadający się przyszłościowy projekt, a jednocześnie podróż do pierwotnego życia.

Fakty: » Portal usług: „Mit Bäuerinnen lernen – wachsen – leben” (Nauka, rozwój i życie z gospodynią) pod adresem: www.lernen-wachsen-leben.sbb.it » W Południowym Tyrolu jest 20,2 tysięcy gospodarstw, 80 procent to gospodarstwa rodzinne. Co drugie gospodarstwo ma mniej niż 5 hektarów. 12,5 tys. gospodarstw to tzw. gospodarstwa zwarte, co oznacza, że są dziedziczone wyłącznie w całości i powinny wyżywić czteroosobową rodzinę. W organizowaniu wolontariackiej pomocy dla gospodarzy uczestniczy stowarzyszenie Verein Freiwillige Arbeitseinsätze (VFA) na stronach: www.bergbauernhilfe.it » 1600 gospodarstw oferuje wczasy agroturystyczne i daje możliwość zapoznania się z wiejskim trybem życia. www.redrooster.it 80

Gospodyni przedsiębiorcą: nagromadzoną przez wieki wiedzę chroni się od zapomnienia


Zwyczaje Godzina duchów

W górskim życiu na wszystko jest czas. Gdy górale rozmawiają o pogodzie, nie oznacza to, że nie mają nic innego do powiedzenia, a gdy ciągną przez wieś w maskach – że postradali zmysły. Obok świąt kościelnych w wiejskim kalendarzu nadal obecne są obrzędy pochodzące z niezbadanej przeszłości. Najlepiej zachowały się zwyczaje bożonarodzeniowe i karnawałowe. I tak do dzisiaj przetrwał zwyczaj kadzenia w święto Trzech Króli: cała rodzina z modlitwą na ustach chodzi po domu i gospodarstwie z patelnią pełną żaru i kadzidła, aby wypędzić złe duchy i uprosić błogosławieństwo. W dolinie Val Sarentino/ Sarntal, tak jak w XVI wieku, w okresie adwentu chodzą po domach po prośbie przebierańcy, zwani „Klöckler” ( „klöckeln” oznacza w południowotyrolskim dialekcie „stukać”) – czyniąc wrzawę i hałas i składając życzenia. W mikołajkowy wieczór w miejscowości Stelvio/Stilfs w dolinie Val Venosta/Vinschgau rozpoczyna się zwyczaj zwany „Klosn”. W orszaku świętego Mikołaja („Santa Klos”) harcują i swawolą zamaskowane chłopaki z dzwonkami i łańcuchami. Ich nieokrzesana zabawa, która jest właściwe męską domeną, ma przepędzić złe duchy i pobudzić płodność. Już od 1591 roku w miejscowości Termeno/ Tramin w Bassa Atesina/Unterland co dwa lata w ciągnącym w ostatki korowodzie Egetmann Hansl świętuje swoje wesele z mężczyzną przebranym w kobiece suknie. Do zabawy tej „zaproszonych” jest 700 mężczyzn z Termeno. Prastare jest także rzucanie tarcz w pierwszą niedzielę postu – zwyczaj, który zachował się w dolnie Val Venosta. Żarzące się drewniane tarcze natyka się na leszczynowe pręty, a po nastaniu nocy miota nimi na górskim zboczu. W ten sposób można starać się nie tylko o zdobycie wódki i pieniędzy, ale także narzeczonej. Rytuały są po to, aby wóz szedł dalej, by panował rozwój i dostatek.

Fakty: » Muzeum Folkloru w miejscowości Villa Teodone/Dietenheim [F2] koło Brunico/Bruneck przedstawia życie codzienne górali w ubiegłych stuleciach w historycznych wiejskich zagrodach i warsztatach rzemieślniczych. Ekspozycja w posiadłości Mair am Hof poświęcona jest folklorowi i obiektom ludowego kultu. www.volkskundemuseum.it » Informacje na temat obyczajów i tradycji na stronach: www.suedtirol.info/tradycje Tradycja | 81


Tradycja Kapelusz z czerwonym lub zielonym sznurem

W muzyce Południowego Tyrolu takt nadają orkiestry dęte. Łącznie istnieje 211 kapeli, które występują z okazji uroczystości kościelnych lub grają na festynach. Dziesięć tysięcy osób – mężczyzn i kobiet – należy do jakiejś kapeli, co drugi muzykujący nie przekroczył 30. roku życia. W Appiano/Eppan, liczącej 13 tys. mieszkańców gminie w regionie Oltradige/Überetsch, są aż cztery takie kapele. Kapela muzyczna w miejscowości Monguelfo/Welsberg w dolinie Val Pusteria/Pustertal dokonała nawet wyłomu w typowo męskiej domenie – ponad połowę jej członków stanowią kobiety. Muzykuje się w jednolitych strojach. Różnorodność strojów ludowych Południowego Tyrolu jest sławna na terenie Alp, każdą miejscowość można rozpoznać tutaj po noszonym przez jej mieszkańców stroju, wykonanym najczęściej ręcznie. Pielęgnowaniem tradycji strojów ludowych zajmują się przede wszystkim folklorystyczne grupy taneczne, bractwa kurkowe i kapele muzyczne. Dawniej inne ubrania noszono w dzień roboczy, a inne od święta, inne były stroje żałobne, a inne weselne, inne nosili kawalerowie i panny, a inne mężatki i żonaci. Dzisiaj jeszcze w dolinie Val Sarentino czerwone sznury u kapelusza oznaczają, że mężczyzna jest kawalerem, w przypadku mężczyzn z zielonymi sznurami – że są żonaci. Tylko – kto dzisiaj jeszcze o tym pamięta? Język muzyki jest już bardziej jednoznaczny. Repertuar kapeli muzycznych sięga od dziarskich marszów przez walce aż po kompozycje współczesne. Ich członkowie co tydzień spotykają się na próbach. Na wiosnę we wsiach odbywa się tradycyjny koncert inauguracyjny, a potem prawie każdej niedzieli odbywa się koncert publiczny, na który wstęp jest zawsze wolny.

Fakty: » Związek Południowotyrolskich Kapeli Muzycznych skupia 211 kapeli z całego kraju. Informacje dotyczące poszczególnych kapeli i koncertów na stronie: www.vsm.bz.it 82


Muzykowanie w regionalnych strojach: południowotyrolskie kapele muzyczne liczą dziesięć tysięcy członków

Tradycja | 83


Południowotyrolska tożsamość w kuchni: połączenie włoskich, ladyńskich i tyrolskich potraw

84


Przy stoliku: do partii watta potrzeba czterech Południowych Tyrolczyków i po pięć kart dla każdego

Tradycja | 85


Pelargonie Balkon w płomieniach

Każdego roku chłopskie zagrody i zajazdy zdobią pelargonie w płomiennych kolorach. W Południowym Tyrolu są one nieodłącznym elementem domów, tak jak dzbanuszek ze święconą wodą stojący w izbie. Południowi Tyrolczycy nazywają je poetycznie „płomienną miłością”. Karminowo-czerwone kwiaty doskonale kontrastują ze świerkowym drewnem balkonów. Nie inaczej było w czerwcu 1939 roku, kiedy Hitler i Mussolini postanowili wspólnie dokonać przesiedlenia Południowych Tyrolczyków do Niemiec. Od tych, którzy chcieli pozostać, domagano się, by na wskroś stali się Włochami. Mieszkańcom Południowego Tyrolu dano do wyboru: albo iść, to znaczy optować za Niemcami, albo zostać. Najpierw dyskusje, a potem – gdy wszyscy dokonali wyboru – fronty podzieliły rodziny. A pomiędzy nimi kwitły pelargonie. Obie strony wykorzystywały je do celów propagandowych jako ojczyźniany symbol. W wierszu „pozostającego” Hans Egarter zaklinał na wierność ojczyźnie, przywołując „płomienną miłość”. Nazistowska propaganda zdarła pelargonie z balkonów. W wierszu „optującego” mówi się: „Wierność do Niemiec była silniejsza”. Rzeczywiście: 85 procent Południowych Tyrolczyków optowało za Niemcami. Jedna trzecia ludności – 75 tysięcy – opuściła ten region. Ponad 20 tysięcy osób powróciło po 1945 roku. Czas wolno leczy podział, jaki dokonał się wtedy w społeczeństwie Południowego Tyrolu. Ale jest coś, co bez szwanku przetrwało ten zamęt: „płomienna miłość”, która tak jak dawniej kwitnie na południowotyrolskich balkonach.

86

Pelargonie: w Południowym Tyrolu są one nieodłącznym elementem domów, tak jak dzbanuszek ze święconą wodą stojący w izbie


Dialekt Mówiąc po południowotyrolsku

„Aui” czy „auchn” lub „augn” albo „ai”? Południowi Tyrolczycy chcą po prostu „w górę”. W całym kraju używa się na co dzień 40 dialektów, z których wszystkie zalicza się do dialektów południowobawarskich. Młodzież pielęgnuje poczucie przynależności językowej, pisząc swoje SMS-y w dialekcie. W XX wieku do słownictwa zaczęło przedostawać się coraz więcej określeń włoskich, dzięki czemu dialekt południowotyrolski stał się barwnym konglomeratem, odzwierciedlającym połączenie i współistnienie kultury niemiecko-austriackiej i włoskiej. Nierzadko można więc na przykład usłyszeć: Jaki „targa” (od włoskiego „targa” – numer rejestracyjny) ma „kammion” (od włoskiego „camion” – ciężarówka)?

Fakty: » Dla tych, którzy chcą mówić, jak Południowy Tyrolczyk, polecamy strony: www.oschpele.ritten.org Tradycja | 87


Rzemiosło Zręczne ręce

To bieda zmusiła Południowych Tyrolczyków do wykorzystania zręczności rąk. W 1893 roku zamknięta została kopalnia miedzi w Prettau w dolinie Valle Aurina/Ahrntal. Sześćdziesięciu mężczyzn straciło pracę. Teraz kobiety musiały zadbać o utrzymanie rodziny – robiąc koronki na klockach. Na pomysł ten wpadł ksiądz. Do późna w nocy siedziały przy „Klöppelpinggele”, poduszkach do ich wyrobu. Często koronki zamieniano na żywność. Dzisiaj do koronkarskiego stowarzyszenia „Klöppelschule Prettau” należy 39 kobiet i dwóch mężczyzn. Dzieci uczą się tego rzemiosła na kursach podczas wakacji letnich. Do poduszki przypina się wzór i tak długo krzyżuje i kręci klockami – których czasami jest nawet kilkaset – aż nici splotą się tworząc koronkę. Także i mieszkańcy doliny Val Gardena/Gröden wzięli swój los w swoje ręce, kiedy w XVII wieku zaczęli zajmować się snycerstwem. W oddalonej od świata dolinie życie było nędzne, zimy długie. Rodzice i dzieci wspólnie rzeźbili poręczne figury świętych i zabawki. Z biegiem czasu dolinę opuszczały każdego roku miliony drewnianych figurek. Ich sprzedażą mieszkańcy doliny także zajęli się sami. Od 1994 roku wielu rzemieślników z Val Gardena należy do związku rzemiosła artystycznego Unika. Związek ten prowadzi galerię w miejscowości Ortisei/ St. Ulrich, a co roku we wrześniu organizuje się targi rzeźby.

Fakty: » W Południowym Tyrolu istnieje 13 tysięcy zakładów rzemieślniczych. Należą do nich także zakłady rzemiosła artystycznego. Informacje na temat rzemiosła artystycznego można znaleźć na stronie: www.werkstaetten.it » Domy koronczarek, robiących koronki na klockach, są oznaczone znakiem Szlaku Kultury Valli di Tures ed Aurina [F/G 1-2]. www.ahrntal.it » Rzeźbiarze, malarze beczek, złotnicy i rzeźbiarze ornamentów są zrzeszeni w związku Unika. Informacje dotyczące sztuki snycerskiej w Val Garden [E 4-6] znajdują się pod adresem: www.unika.org » Największe zbiory zabawek powstałych w dolinie Val Gardena znajdują się w Muzeum Gherdëina w miejscowości Ortisei/St. Ulrich. Zawierają one prawie wszystkie wykonane ręcznie eksponaty z lat 1700-1940. www.museumgherdeina.it 88


W poszukiwaniu oryginalnoล ci: zmiana widzenia w sztuce snycerskiej w dolinie Val Gardena/Grรถden

Tradycja | 89


Kraina dołków

Już od dawna nie przyjeżdżają po to, aby chodzić w góry: w dolinie Val Passiria/ Passeiertal urlopowicze zachodzą do Klubu Golfowego zamiast do bacówki. Za fasadą górskiej idylli czai się zimna wojna o grę w golfa. Południowotyrolska opowieść w dziewięciu uderzeniach. Lukas Kapeller

1.

W lesie stoi golfista, cichy i milczący. Tylko w dali rozlegają się dzwonki kilku krów. Ale dr Meier ich nie słyszy. Z iPodem w kieszeni spodni, wtyczkami słuchawek w uszach, trzymając w rękach żelazną siódemkę próbuje wbić jedną piłką po drugiej do dołka pośród soczystej zieleni. I znowu nie trafił. Tuzin piłek leży rozrzuconych wokół białej chorągiewki. „Nic nie szkodzi, tylko ćwiczę” – mówi dr Meier, ortopeda z Bremy, głowa rodziny, handicap 16, który do Południowego Tyrolu przyjechał na tydzień. Nie dla pieszych górskich wycieczek, zdobywania szczytów lub jazdy na motorze – tak jak to miał w zwyczaju dawniej – ale dla gry w golfa. „Tutejsze pola golfowe są jak dla kozic, w górę i w dół, w górę i w dół” – mówi. Przy dobrej pogodzie mimo wszystko stoi na polu golfowym. Przy złej – też.

90


2.

Gdy w Południowym Tyrolu chce się zbudować pole golfowe, trzeba mieć rozległy widok, a o ten tutaj trudno. Wysokie góry, wąskie doliny, a na stokach bujna winorośl: każdemu mieszkańcowi Południowego Tyrolu horyzont zasłania przynajmniej jeden górski stok. Gra w golfa w Południowym Tyrolu to jak wyścigi Formuły I w Monte Carlo – wąska sprawa. Jeżeli w ogóle powstaje pole golfowe, to właśnie takie jak dla kozic. Gruntu jest mało i jest drogi – przede wszystkim dla tych, którzy go posiadają. „Porządne pole golfowe z 18 dołkami wymaga od 60 do 80 hektarów” – mówi Hannes Schnitzer ze stowarzyszenia „Golf w Południowym Tyrolu”, które reklamuje pola golfowe, wystarczająco duże, by przyciągać do Południowego Tyrolu grających w golfa turystów. A do takich należą jedynie te liczące dziewięć lub osiemnaście dołków. Południowy Tyrol i gra w golfa na pierwszy rzut oka wcale do siebie nie pasują. Na drugi – także. W Alto Adige, południowej części dawniej zjednoczonego i świętego Tyrolu , nie ma latyfundiów. Każdy rolnik z pięcioma hektarami łąki uchodzi już za obszarnika. „Gdy się chce zbudować pole golfowe, trzeba rozmawiać z wieloma chłopami” – mówi Schnitzer. „A cała sztuka polega na tym, by się z nimi wszystkimi dogadać”.

4.

Hodowcom bydła w Południowym Tyrolu ciężko jest się utrzymać. Całkiem inaczej wygląda sytuacja sadowników, którzy produkują dziesięć procent jabłek w całej Europie. Dlatego też złoty interes, jaki robią sadownicy, jest przyczyną waśni pomiędzy chłopami a budowniczymi pól golfowych. „Budowa pola golfowego w dolinie się nie opłaca” – wyjaśnia Hannes Schnitzer. Powód tego jest prosty: 50-hektarowy sad jabłkowy daje większe zyski, niż byłoby w stanie kiedykolwiek zarobić pole golfowe. A zatem inwestorom nie pozostaje nic innego, jak zwrócić się do większej ilości chłopów. Najlepsze szanse mają na wyżej położonych terenach, gdzie hoduje się bydło, a nie uprawia owoce. Oprócz Lany i doliny Val Passiria siedem największych pól golfowych znajduje się na wysokości do 1700 metrów. A to z kolei nie daje spokoju ekologom.

3.

Także i Pole Golfowe Passiria, na którym dr Meier doskonali swój chip, było niegdyś terenem zaciętych walk. Gazeta codzienna „Dolomiten” w połowie lat 90. pisała nawet w tym kontekście o „wojnie golfowej”. Plac wybudowano mimo wszystko – mimo sprzeciwów wielu chłopów i mieszkańców. Nawet ksiądz miał rzekomo podczas kazania grzmieć przeciwko budowie z ambony. „Sześć lat, prawie tyle samo, co II wojna światowa, tylko że tym razem – chwała Bogu – nie było ofiar śmiertelnych, za to tym więcej obrażonych” – podsumował walkę o plac inicjator przedsięwzięcia Karl Pichler w 1966 roku podczas otwarcia. Dzisiaj na zielonej murawie terenu golfowego z osiemnastoma dołkami rozciągającego się od San Martino/ St. Martin aż po San Leonardo/St. Leonhard panuje pokojowa atmosfera. „To był burzliwy okres” – mówi Georg Blaas, jeden z siedmiu chłopów, którzy wydzierżawili swoje grunty na trzydzieści lat. Za to dzisiaj jest on sekretarzem w Klubie Golfowym, pozostali chłopi zajmują się utrzymywaniem i pielęgnacją trawy. „Pracowaliśmy ciężko od rana do późnej nocy. Na rolnictwie nie da się już prawie nic zarobić” – tłumaczy. „Dzisiaj dostaję za to dobrą dzierżawę”. Tradycja | 91


5.

Andreas Riedl, kierujący zrzeszeniem organizacji ochrony przyrody i środowiska w Południowym Tyrolu, skarży się, że na tych terenach, które można jeszcze otoczyć ochroną, buduje się pola golfowe. Podkreśla on, że nie ma żadnych zastrzeżeń wobec takich obiektów w dolinach. „W porównaniu z uprawą jabłek pole golfowe jest znacznie bardziej ekologiczne”. Ale właśnie z powodu sadownictwa w dolinach nie powstają tereny golfowe. Według Schnitzera zajmującego się marketingiem obiektów golfowych, kolejnym aspektem jest to, że „golf w Południowym Tyrolu jest jedyną dyscypliną sportu, której nikt nie wspiera. W rozwój golfa inwestują zawsze osoby prywatne”. Golfowe lobby toruje sobie mimo to drogę do zwiększenia ilośći dołków. Planów dla nowych terenów golfowych nie brakuje: w Braies/Prags, Monticolo/Montiggl i Settequerce/Siebeneich koło Bolzano być może już wkrótce będzie można wziąć golfowy kij do ręki. „Co rusz pojawiają się nowe projekty i znikają. Gdy polityczna konstelacja pomiędzy burmistrzem a wsią jest korzystna, znowu wyciąga się je z szuflady” – wyjaśnia Andreas Riedl.

6.

Georg Blaas nie widzi w tym nic złego. Kiedy w 1996 roku otwarto Pole Golfowe Passiria, ubranie do pracy w stajni zamienił na kolorową koszulkę polo. „Jako rolnik też byłem zadowolony” – mówi. „Ale teraz nie muszę wstawać o piątej rano i zabierać się za dojenie krów”. Dzisiaj dzięki polu golfowemu żyje mu się dobrze, a wraz z nim ludziom z San Leonardo. Tylko jednemu nie: Franz Berger1, właściciel małego gospodarstwa w Val Passiria, nadal stawia wewnętrzny opór golfowemu imperium – mimo ofert sprzedania swoich gruntów po jak najlepszej cenie. „Po prostu Franz jest oddany hodowli bydła duszą i ciałem” – mówi jego żona. „A inni nie.”

92


7.

Goście muszą grać naokoło siedmiohektarowego pastwiska Franza Bergera. Kiedy po wbiciu piłki do 18. dołka zmęczeni golfiści wracają na parking, dla skrócenia drogi przechodzą na przełaj przez jego grunt. W zasadzie Klub Golfowy obiecał mu już przed laty postawienie płotu. Ale nic nie zrobiono. „Człowiek czuje się jak mały, głupi chłop” – mówi Berger. Dopiero na wiosnę rozciągnięto siatkę, „ale oni zawsze znajdą jakąś dziurę”. Najbardziej przeszkadza mu, gdy piłki golfowe spadają na jego pole. „Wtedy golfiści wchodzą na naszą łąkę, a piłki, których nie znajdą, są potem w naszej paszy” – wyjaśnia. „Musimy je wtedy wybierać w stajni.” Na jesieni Klub Golfowy zamierza postawić hotel na sto łóżek. „Będą budować prawie na naszej kupie gnoju. Będę musiał ją wtedy przenieść” – mówi Berger uśmiechając się sceptycznie. Z biegiem czasu gospodarz nauczył się traktować to z humorem: „Kłótnie z nimi do niczego nie prowadzą”.

8.

Roztaczający się z budynku Klubu Golfowego widok jest jakby spojrzeniem w przeszłość: strome zbocza skalne, ograniczające dolinę z zachodniej i wschodniej strony, a nad nimi gęsty las z rozsianymi gdzieniegdzie górskimi zagrodami, które otaczają małe pastwiska o soczystej zieleni. To historyczne tereny. W odległości zaledwie jednego lub dwóch uderzeń od budynku klubu znajduje się gospoda Sandwirt, rodzinny dom Andreasa Hofera, bojownika o wolność. Położone tuż przy niej muzeum poświęcone jest jego życiu. W księdze pamiątkowej widnieją słowa: „Oby Tyrol nadal żył w dobrobycie i zachowywał swoją tradycję”.

9.

Dr Meierowi znudziły się już chipy i ćwiczy teraz uderzenia z tee. Równomiernym zamachem kieruje piłki w kierunku zachmurzonego alpejskiego nieba. Zagrody, w której Franz Berger co tydzień wybiera golfowe piłki z koryta na paszę, do tej pory nie zauważył. „Nie przeszkadzała podczas gry” – mówi.

Tradycja | 93


Knedle i speck Jedzenie biednych ludzi

Fakty: » „Knödel” (knedel) to zdrobnienie staroniemieckiego wyrazu „knode” (Knoten – węzeł). W Południowym Tyrolu znanych jest 36 rodzajów knedli – ze słodkim lub pikantnym nadzieniem. Na fresku knedle pojawiają się po raz pierwszy w zamkowej kaplicy Hocheppan [B4] koło Bolzano/Bozen. Jedzącą knedle dziewczynę można obejrzeć na stronie: www.hocheppan.com » Każdego roku produkuje się 2,5 mln udźców firmowego południowotyrolskiego specku „Südtiroler Markenspeck”. Południowotyrolski speck wiejski jest natomiast produktem niszowym; można go otrzymać w 28 sklepach pod adresem: www.gutesaussuedtirol.com Wszystko na temat produkcji i sprzedaży specku na stronach: www.speck.it » Wiejskie wyszynki mają długoletnią tradycję: przez 180 dni w roku chłopi otwierają swoje piwnice i izby, zapraszając do degustacji wina i miejscowych produktów oraz potraw. Ich adresy można znaleźć na stronie: www.redrooster.it 94

Trudno w to uwierzyć, ale historia powstania knedli jest podobno następująca: pewnego dnia do zagrody wiejskiej wpadli wygłodniali żołnierze, a gospodyni nie miała nic porządnego do jedzenia. Ale coś tam – jak można się było spodziewać – jeszcze się znalazło: czerstwy chleb, cebula, jajka, boczek, mąka. Gospodyni pokroiła wszystko i wymieszała, dodała trochę zieleniny z ogrodu i soli, ukręciła małe kulki i wrzuciła do gotującej się wody. Żołnierze odeszli zadowoleni, a gospodyni prawdopodobnie jeszcze często robiła knedle i chętnie dzieliła się przepisem na nie. Aczkolwiek knedle udają się najlepiej „na nosa”, trzeba wyczuć, kiedy są dobre, nie za wilgotne i nie za suche. W przypadku specku – wędzonej surowej szynki – historia wyglądała wręcz odwrotnie. Dopiero teraz południowotyrolskim chłopom brakuje świń i dlatego importuje się mięso do wyrobu specku. Prawdziwy południowotyrolski wiejski speck to rarytas, wytwarza się go z mięsa świń, które od urodzenia hodowane były w południowotyrolskich gospodarstwach i tuczone naturalnie, bez pasz modyfikowanych genetycznie. Czternaście tuczarni, które zobowiązało się do przestrzegania tej zasady, dostarcza mięso do produkcji południowotyrolskiego specku. Każdego roku dokonuje się w nich uboju 700 świń; zgodnie z dawną tradycją przerabia się możliwie wszystkie części świni. Speck sporządza się z szynki, biodrówki, a także karkówki, łopatki, mięsa żeberek. Pierwsze zapisy na temat specku można znaleźć na przełomie XI i XII wieku w rejestrach handlowych oraz rzeźniczych regulaminach. W ówczesnych czasach powszechnie stosowaną metodą konserwowania mięsa na północy było wędzenie, a na południu – solenie. Południowi Tyrolczycy wędzili je i solili, otrzymując w wyniku tego surową szynkę, łączącą śródziemnomorskie i nordyckie zalety konserwowania mięsa. Mała ilość soli, niewiele zimnego dymu, a za to dużo powietrza – to tajemnica specku. Dawniej speck pomagał przetrwać srogą zimę, dzisiaj należy on do każdego podwieczorku. Jego smak zależy także od krojenia: w cienkie lub grube plastry albo w kostkę.


Południowotyrolski speck: łagodniejszy od północnej szynki wędzonej, intensywniejszy w smaku niż włoska surowa szynka

Tradycja | 95


Zapowiedź przemian około 1980 roku: demonstrujący artyści na ulicy Via Museo/Museumstraße w Bolzano/Bozen

96


Rozdział 6 Początki

Wyjście z kokonu Przez długi czas Południowy Tyrol był oddzielnym światem. Jego kultura równała się tradycji, a tą trzeba było zachować. Ale nagle jego mieszkańcy spojrzeli na siebie i swoje otoczenie z innej perspektywy i wszystko zaczęło do siebie pasować. Postanowiono dokonać modernizacji kraju.

„tak w ogóle jesteśmy dość ciasnym pokoleniem. do tyłu już się nie da, ale pójście do przodu nas przeraża.” n.c.kaser, 1978 rok Niemcy. Włosi. Dwa światy. Przez dziesięciolecia polityka Południowego Tyrolu dąży do utrzymania rozdzielności językowej i kulturowej. Rozumie się przez to także ochronę tożsamości niemieckiej i ladyńskiej przed wszelkimi mogącymi im zagrażać wpływami. Szkoły, związki i stowarzyszenia podzielone są według grup językowych, żaden świeży powiew nie może musnąć obyczajów i tradycji. Atmosfera w południowotyrolskim kokonie jest ciężka. W latach 70. studenci, lewicowcy i artyści nakłuwają kokon, powodując zamieszanie i na nowo stawiając dawne pytania dotyczące współżycia różnych grup w Południowym Tyrolu. Podczas gdy rząd krajowy obstaje przy utrzymaniu istniejącego podziału, osoby o odmiennych zapatrywaniach szukają miejsca dla istniejącej w Południowym Tyrolu rzeczywistości. Niemcy, Włosi: przyjaciele, kochankowie, rodzice dzieci, które nie wiedzą, kim są – Włochami czy Niemcami? Odkrywają oni te same sprawy, te same myśli, powstają pierwsze wąskie „mosty”, pojedynczy ludzie teatru opowiadają się za językiem literackim wypierając dialekt ze sceny. Włoski reżyser Marco Bernardi inscenizuje po raz pierwszy dwujęzyczne sztuki, dla pisarzy i artystów Włochy i niemieckojęzyczna zagranica stają się miarą, według której oceniają własną twórczość. Autor Norbert C. Kaser staje się przywódcą tej grupy prekursorów. Jednocześnie lewicowiec Alexander Langer, uważany za jednego z najważniejszych myślicieli europejskich, a uchodzący w Południowym Tyrolu za enfant terrible domagał się: „Im więcej będziemy mieć ze sobą do czynienia, tym lepiej się poznamy i będziemy rozumieć, i tym bardziej będziemy czuć, że tworzymy jedną wspólnotę.” Od 1989 roku powiew zmian dociera także do oficjalnych przedstawicieli Południowego Tyrolu.

Starzy politycy ustępują z zajmowanych stanowisk. Dobiegają końca prowadzone z Włochami negocjacje w sprawie nadania Południowemu Tyrolowi statutu autonomii. Po zabezpieczeniu praw mniejszości niemieckiej w Południowym Tyrolu, nowi politycy przygotowują się do „wyjścia z kokonu” i kładą podwaliny pod ofensywę oświatowo-kulturalną, dzięki której Południowy Tyrol jest dzisiaj otwartym na świat, świadomym swoich zalet i możliwości, samodzielnym terenem, na którym może się rozwijać wszelka myśli i działalność. Od tej pory pracuje się nad rozwojem południowotyrolskiej kultury. Wszystkie wielkie placówki kulturalne powstają po 1989 roku, miasta zaczynają po raz pierwszy uważać się za ośrodki kultury. Wspólne przedsięwzięcia pozwalają zacieśnić więzy pomiędzy grupami językowymi. Niemieccy i włoscy historycy zaczynają wspólnie analizować historię Południowego Tyrolu. Zaczyna budzić się poczucie świadomości regionalnej. Prowadzi się dyskusje na temat współczesnych form kultury i ich znaczenia dla zmian zachodzących w społeczeństwie. Kultura zyskuje nowe miejsce: urasta do rangi pracy zawodowej. Południowy Tyrol jest placem budowy. Eksperymentem, który nie wiadomo, jak się zakończy. Południowi Tyrolczycy zaczęli lubić nowe współistnienie, ale potrzebują jeszcze czasu. Od lat Joseph Zoderer analizuje w swoich powieściach niemiecko-włoskie związki miłosne. Nikt nie opisuje lepiej zawiłości panujących stosunków – mimo całej miłości: „Czuł, że otacza go kraj, który zdawał się należeć do niego od urodzenia ze względu na jego niemiecki język, podczas gdy dla Mary musiał to być kraj, który on – można by rzec – jej odstąpił, tak, powinna myśleć, że jest jej własnym krajem, chociaż była półWłoszką.” Joseph Zoderer, Der Schmerz der Gewöhnung (Ból przyzwyczajenia), 2002 rok

Początki | 97


Miasta Miejskie ryciny

Południowotyrolskie miasta to spokojne małe miasteczka z widokiem na góry; miasta i wsie dzieli niewiele. Mimo to około 1970 roku budzi się w nich protest – tutaj, gdzie obce styka się ze swojskim intensywniej niż na wsi. Norbert C. Kaser, autor z Brunico/Bruneck, daje w Bressanone/Brixen początek nowej południowotyrolskiej literaturze. W Merano/Meran, Bressanone i Brunico twórcy teatru dążą do konfrontacji, powstają nowe wydawnictwa i gazety, w Merano i Bolzano/Bozen sztuką i wystąpieniami prowokują artyści i studenci. Wywołana „awantura” nie pozostaje bez wpływu. Miasta idą na ustępstwa, chcą odtąd być miastami z własną kulturą, własną historią, własną atmosferą. Stolica kraju Bolzano przeobraża się w stolicę południowotyrolskiej kultury. W ciągu dwudziestu lat w Bolzano powstaje ośrodek naukowo-badawczy, uniwersytet, teatr miejski, filharmonia, która wreszcie jest w stanie zaspokoić duże ambicje muzyczne miasta, muzeum sztuki współczesnej, kompleks kinowy oraz – aby wszystko było w komplecie – stały teatr dla dzieci. Brunico otwiera się stawiając na nowoczesnym placu miejskim nowy ratusz, w Merano urozmaica się termy śródziemnomorskim piazza. Wiele się zmieniło od czasu, gdy Norbert C. Kaser napisał w 1975 roku swoje sławne „Miejskie ryciny”. Tylko w Glorenza/Glurns nowe tony wychwyciły miejskie mury: za nimi wszystko zachowało się tak, jak dawniej.

Fakty: » Osiem miast Południowego Tyrolu: Bolzano/Bozen [C4], Merano/ Meran [C3], Bressanone/Brixen [D3], Brunico/Bruneck [F2], Vipiteno/ Sterzing [D2], Chiusa/Klausen [D4], Glorenza/Glurns [A2] i od 1985 roku Laives/Leifers [C5]. Informacje o poszczególnych miastach można znaleźć pod adresem: www.suedtirol.info » Przegląd najważniejszych imprez kulturalnych na stronie: www.suedtirol.info/imprezy 98


Nowy charakter: w dawnej siedzibie biskupów rozwija się nowa południowotyrolska literatura

Początki | 99


Architektura Gorący, blaszany dach

Typowy tyrolski dach jest spadzisty. Płaskie dachy budowali faszyści. Koniec i kropka. Na tym zakończono dyskusję na temat architektury aż do 1980 roku: Południowi Tyrolczycy nadal budowali „chłopskie domy”, chociaż nie byli już chłopami. Othmar Barth był jednym z niewielu architektów w Południowym Tyrolu, którzy sporadycznie realizowali wówczas pomysły architektoniczne w stylu Bauhausu. Uważa się go za prekursora grupy młodych architektów, którzy zaczęli praktykować w Południowym Tyrolu współczesny styl budowlany o regionalnym charakterze. Polega on na zachowaniu zabytkowej substancji budowlanej, wykorzystaniu materiałów lokalnych oraz uwzględnianiu w projektach architektonicznych aspektów krajobrazowych. Początkowo odwagą wykazał się Kościół i inwestorzy z doliny Val Venosta/Vinschgau, budując w nowym stylu, potem dołączył do nich cały kraj. Ratusz w Brunico w dolinie Val Pusteria/Pustertal, hotel Vigilius Mountain Resort niedaleko miejscowości Lana w dolinie Val d’Adige/Etschtal oraz nowy kościół w Saltusio/Saltaus w dolinie Val Passiria/ Passeiertal to najnowsze budowle zaprojektowane przez południowotyrolskich architektów. Dużo uwagi poświęca się projektom, w których współczesna architektura, pewna swoich walorów, wdaje się w dialog ze starym budownictwem. Należą do nich m.in. innowacyjne piwnice win w regionie L'Oltradige/ Überetsch, kilka muzeów krajowych, rozbudowany kościół parafialny w Laives na południe od Bolzano oraz zamek Sigmundskron koło Bolzano. Niepowtarzalny charakter ma kompleks dworców kolejowych na ponownie uruchomionym odcinku kolejowym w Val Venosta, gdzie zabytkowe budowle wyposażono w najnowocześniejszą technikę.

100


Współczesna architektura o regionalnym charakterze: nowy ratusz w Brunico/Bruneck

Fakty: » Pierwsze kroki architektura nowoczesna zaczyna stawiać w Południowym Tyrolu około 1920 roku: w Bagno Tre Chiese/Bad Dreikirchen [D4], skąd rozciąga się widok na dolinę Valle Isarco/Eisacktal, Tyrolczyk Lois Welzenbacher wraz z Południowym Tyrolczykiem Hubertem Lanzingerem stawiają budowle w alpejskim stylu Bauhausu, www.briol.it. W Bolzano [C4] od 1934 roku architekci projektują całe dzielnice miasta w stylu faszystowskiego racjonalizmu. » Dom Sztuki w Merano [C3], www.kunstmeranoarte.org oraz Fundacja Izby Architektów, www.arch.bz.it w Bolzano [C4] prezentuje architekturę współczesną Południowego Tyrolu oraz tendencje w architekturze międzynarodowej na regularnie organizowanych wystawach. » Od 1992 roku w miejscowości Sesto/Sexten [H4] w dolinie Alta Pusteria/Hochpustertal przyznaje się Nagrodę Architektury „Nowy styl budowy w Alpach”. Początki | 101


Sztuka współczesna Koncepcja sztuki

W 1979 roku młodzi ludzie zajmują teren starej fabryki w Bolzano, domagając się utworzenia w niej ośrodka młodzieżowego dla wszystkich trzech kultur i grup językowych. Władze miasta nakazują jednak usunąć ich z fabryki: na jej terenie planuje się wybudować parking. Ale nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. W 2008 roku zostaje w tym miejscu otwarty nowy budynek Muzeum Sztuki Nowożytnej i Współczesnej – Museion, placówka, która staje się inspiracją do dyskusji. Szklany sześcian projektu berlińskich architektów Krügera, Schubertha i Vandreike (KSV) stoi dokładnie w tym miejscu, gdzie rzeka Talvera/Talfer dzieli stare „niemieckie” i powstałe w latach 30. „włoskie” Bolzano. Jest to idealne miejsce dla promowania sztuki rozumianej jako dyskusja społeczna. Włosi i Niemcy zdobywają się na odwagę i wspólnie zabierają się do tworzenia placówek sztuki współczesnej. Museion został założony w 1985 roku jako stowarzyszenie prywatne, w tym samym roku powstała Galleria Museo/Galerie Museum w Bolzano, w 2001 roku listę placówek sztuki poszerzyła galeria „Merano arte”/ „kunst meran”, a w 2003 roku galeria wzornictwa Lungomare w Bolzano. W 2008 roku politycy wychodzą z kolejną inicjatywą, organizując w Południowym Tyrolu Europejskie Biennale Sztuki Współczesnej „Manifesta 7”. Teraz nie ma już drogi powrotnej: dwa mosty na Talverze, stanowiące integralną część Museionu, są trwałym połączeniem pomiędzy dawnymi czasami i kulturami.

Fakty: » Museion [C4]: zbiory muzealne i program wystaw koncentrują się na szutce po 1960 roku. Ponadregionalną sławę muzeum zdobyło kładąc w swojej działalności nacisk na zagadnienie poświęcone językowi w sztuce. www.museion.it » Galleria Museo [C4]: stowarzyszenie „ArGe Kunst” prezentuje przede wszystkim eksperymentalne i interdyscyplinarne podejście do kultury. www.argekunst.it » Merano arte [C3]: inicjatywa kulturalna jest platformą dla narodowych i międzynarodowych zapatrywań na współczesną sztukę i architekturę. www.kunstmeranoarte.org » Lungomare [C4]: laboratorium kultury i projektowania. Bada się w nim związki wzornictwa, architektury, urbanistyki i sztuki. www.lungomare.org 102

Szklana architektura: w Muzeum Sztuki Nowożytnej i Współczesnej w Bolzano/Bozen sztuka służy budowaniu społecznych mostów


Muzea Ojczysta gablota

Wszystko zaczęło się od człowieka lodu. Gdy zjawił się Ötzi, w Południowym Tyrolu nagle powstało zapotrzebowanie na muzeum archeologiczne. W 1998 roku przyjęło odkrytą na lodowcu mumię. Wtedy Południowy Tyrol przypomniał sobie także o dalszych skarbach, przekazanych dotychczas na przechowanie do Ferdinandeum do Innsbrucka. Teraz zamierzano je trzymać i prezentować we własnych muzeach. Większość z 80 południowotyrolskich muzeów powstała po 1989 roku. Dokładnie zbadane i posegregowane podstawowe wiadomości na temat historii, geografii, folkloru i gospodarki Południowego Tyrolu znajdują się w dziewięciu muzeach krajowych. W oparciu o zbiory prywatne powstało Muzeum Farmacji w Bressanone, Muzeum Maszyn do Pisania w miejscowości Parcines/Partschins koło Merano oraz Muzeum Kobiet w Merano. Muzea te zmieniły świadomość historyczną Południowych Tyrolczyków i umożliwiły nowe, naukowe podejście do kwestii, do których mieli oni często jedynie emocjonalny stosunek. Także Museo Passiria w dolinie Val Passiria stara się o obiektywną ocenę prezentowanych przez siebie tematów. Pieczołowicie pracuje się nad przedstawieniem we właściwym świetle postaci Andreasa Hofera, który dla jednych jest bohaterem przewodzącym Tyrolczykom w walce przeciwko bezbożnym Francuzom za czasów Napoleona, a dla drugich zabawką w rękach mocarstw, który nie rozpoznał prawidłowo znaków czasu. Dobrzy Tyrolczycy, źli wrogowie: ocena walk 1809 roku nie jest już tak jednoznaczna.

Fakty: » Informacje na temat muzeów krajowych Południowego Tyrolu pod adresem: www.museiprovinciali.it » Przegląd wszystkich muzeów Południowego Tyrolu na stronie: www.provinz.bz.it/museenfuehrer Początki | 103


Messner Mountain Museum Muzealny szczyt

Reinhold Messner najchętniej porusza się na krawędzi swoich możliwości. Jako pierwszy wszedł na wszystkich czternaście ośmiotysięczników, pieszo przemierzył pustynie lodowe i piaszczyste, ograniczając przy tym coraz bardziej swoje wy­ posażenie, by pozostać sam na sam z przyrodą i zmiennymi uczuciami. Reinhold Messner jest ekstremalny we wszystkim, co mówi i co robi. A robi to, co mówi. Właśnie teraz wchodzi, jak sam mówi, na swój „15. ośmiotysięcznik”: kompleks mu­ zeów, w którym spogląda się na góry jako na rozciągającą się pomiędzy pragnieniem zdobywania a kulturą przestrzeń, która jest źródłem wielkich przeżyć. Cztery muzea górskie, z których każde poświęcone jest innemu tematowi: skałom, lodowcom, religii oraz sztuce i kulturze założył Reinhold Messner w ­Południowym Tyrolu oraz w graniczącej z nim prowincji Belluno. Piąte muzeum poświęcone ludziom gór, zostało otwarte w 2011 roku na zamku Brunico/Bruneck. Sercem Messner ­Mountain Museum jest muzeum MMM Firmian na zamku Sigmunds­kron na południe od Bolzano. Wszystkie prezen­ towane w muzeach eksponaty – dzieła sztuki, pamiątki, re­ likwie – pochodzą z prywatnych zbiorów założyciela. Reinhold Messner jest prawie u celu. U celu? Sam himalaista powiedział kiedyś, że „wierzchołek góry jest tylko punktem zwrotnym”. A to – jak można się domyślać – oznacza, że znowu wyruszy w drogę i znajdzie następną górę.

Fakty: » Informacje o wszystkich pięciu muzeach można znaleźć na stronach: www.messner-mountain-museum.it

To warto przeczytać: » Reinhold Messner, Moje życie na krawędzi (Mein Leben am Limit: Eine Autobiographie in Gesprächen mit Thomas Hüetlin), Wyd. Stapis 2008 » Reinhold Messner, Wolny duch (Die Freiheit, aufzubrechen, wohin ich will: Ein Bergsteigerleben), Wyd. Stapis 1996 104


Góry jako obszar kultury: zamek Sigmundskron jest centralnym punktem muzeów górskich Reinholda Messnera

Początki | 105


106


Informacje o Południowym Tyrolu

Co trzeba wiedzieć o Południowym Tyrolu Wycieczka krajoznawcza w 60 sekund

Powierzchnia

Największe jezioro

7400 km2, z czego zamieszkałych jest jedynie 3%, a aż 80% uważa się za tereny górzyste.

Lago di Caldaro/Kalterer See (1,47 km2, najcieplejsze jezioro kąpieliskowe w całych Alpach)

Klimat

Największe pastwisko górskie

Południowy Tyrol ma przeciętnie 300 dni słonecznych w roku. Flora jest bardzo różnorodna – od palm i winnic, poprzez lasy liściaste i iglaste, sięga aż na wysokogórskie tereny alpejskie, ­częściowo pokryte lodowcem.

Alpe di Siusi/Seiser Alm (52 km2 = 8000 boisk piłkarskich)

Mieszkańcy

Rezerwaty przyrody

510 000

Miasta Stolica Bolzano/Bozen, Merano/Meran, Bressanone/Brixen, Brunico/ Bruneck, Vipiteno/Sterzing, Laives/Leifers, Chiusa/Klausen, Glorenza/ Glurns

Języki narodowe niemiecki (70%), włoski (26%), ladyński (4%)

Historia

Główne rzeki Adige/Etsch (153 km), Isarco/Eisack (95,5 km), Rienza/Rienz (80,9 km)

Sciliar-Catinaccio/Schlern-Rosengarten, Gruppo Tessa/Texelgruppe, Puez-Odle/Puez-Geisler, Fanes-Senes-Braies/Fanes-Sennes-Prags, Monte Corno/Trudner Horn, Dolomity Sextenerskie, Vedrette di Ries Aurina/Riesenferner-Ahrn, Park Narodowy Stelvio/Stilfser Joch www.provinz.bz.it/parchi.naturali

Sztuka Klasztor Monte Maria/Marienberg, kościółek św. Prokulusa, zamek Hocheppan; w Południowym Tyrolu występuje największe w Europie zagęszczenie fresków romańskich.

Pod koniec I Wojny Światowej Południowy Tyrol został przyznany przez zwycięskie mocarstwa ich sojusznikowi – Włochom. Do tego czasu region ten przez ponad pięć wieków należał do Austrii. Następne lata były czasem italianizacji Mussoliniego, kiedy ludność niemieckojęzyczna zmuszona była do emigracji do Niemiec lub do integracji z kulturą włoską. Podczas II Wojny Światowej miały miejsce liczne akcje protestacyjne i polityczne walki z rządem w Rzymie. Niespokojne czasy trwały jeszcze przez ponad 20 lat, do momentu, gdy w 1971 roku został wprowadzony Pakiet Autonomiczny, gwarantujący równouprawnienie południowotyrolskiej ludności. Obecnie Południowy Tyrol stanowi wzorzec autonomii dla mniejszości etnicznych w Europie.

Edukacja

Najwyższa góra

Wino DOC Produkcja południowotyrolskiego wina to w 40% wina czerwone, a w 60% białe. Około 5% nagradzanych włoskich win pochodzi z Południowego Tyrolu, jednego z najmniejszych regionów w kraju.

Ortles/Ortler, Val Venosta/Vinschgau (3905 m n.p.m.)

Dolomiti Superski Liczący 1200 km system tras narciarskich Dolomiti Superski jest największą narciarską infrastrukturą na świecie. Tak np. znana „Sella­ ronda” prowadzi narciarzy przez cztery przełęcze w Dolomitach wokół masywu Sella.

Dolomity Charakterystyczne skały „bladych gór” utworzone zostały ze ­skamieniałych wodorostów i raf koralowych. W 2009 roku Dolomity wpisano na Listę Światowego Dziedzictwa Przyrody UNESCO.

W Bolzano/Bozen, Bressanone/Brixen i Brunico/Bruneck od 1998 roku młodzież studiuje na pierwszym trójjęzyczny uniwersytecie w Europie. Wykłady, egzaminy i życie toczą sie po niemiecku, włosku i angielsku.

Produkty Jakościowe Jabłka ChOG Południowy Tyrol to największy kompleks uprawny jabłek w Europie. Rośnie tutaj ponad tuzin gatunków jabłoni, które dzięki optymalnym warunkom klimatycznym dają owoce o bardziej intensywnym smaku, niż podobne w innych regionach.

Mleko W Południowym Tyrolu jest tyle góralskich gospodarstw ile hoteli. Wytwarzane tutaj produkty mleczne nie zawierają genetycznie modyfikowanych składników. Speck ChOG Wieki temu, w związku z potrzebą konserwacji i przechowywania mięsa stworzono specjalny sposób wędzenia wieprzowiny. Dodatkiem są tradycyjne mieszanki przypraw, indywidualne dla każdego producenta. Informacje o Południowym Tyrolu | 107


Najpiękniejsze miejsca w Południowym Tyrolu Regiony wypoczynkowe

Val Venosta/Vinschgau

Bolzano/Bozen i okolice

Najwyższy szczyt Ortles/Ortler (3905 m n.p.m.) wraz z wieżą kościelną w Lago di Resia/Reschensee stanowią symbole regionu Val Venosta. W szerokim kotle doliny znajdują się sady pełne jabłoni i stoki pokryte winoroślami tworzą typowy krajobraz dla tego regionu. Na wyżej położonych terenach uprawiane są głównie morele, truskawki i maliny oraz warzywa. Malownicze ścieżki wzdłuż wielowiekowych rowów nawadniających (Waalwege), alpejskie szlaki i trasy dla rowerów górskich wiją się wśród krajobrazów stworzonych przez człowieka, przepełnionych romańskimi kościółkami, średniowiecznymi zamkami i klasztorami. Ludność z Val Venosta uważana jest za szczególnie kreatywną. Większość południowotyrolskich artystów i architektów pochodzi właśnie z zachodniej części tego regionu.

W stolicy regionu, stykają się ze sobą bezpośrednio dwie kultury, łącząc style życia i co­dzienne obyczaje zamieszkałej tam ok. stutysięcznej ludności. Miasto jest otoczone wzgórzami, na których znajdują się hektary winnic, stare zamki, pałace i ruiny, kryjące lokalne historie. Płaskowyże, wioski górskie i doliny leżące na wysokości do 1550 m n.p.m. pozwalają turystom poczuć latem lekki powiew bryzy. W tej części regionu najbardziej czuć śródziemnomorskie wpływy zarówno kulturowe, jak i pogodowe. Dzięki łagodnemu klimatowi, okoliczne Lago di Caldaro/Kalterer See to najcieplejsze jezioro w Alpach.

Informacja o Val Venosta: Area vacanze Val Venosta Via Capuccini, 10 I-39028 Silandro/Schlanders Tel. +39 0473 620 480 info@venosta.net

Informacje o Bolzano i okolicach: Area vacanze Bolzano, Vigneti e Dolomiti/Südtirols Süden Via Pillhof, 1 I-39057 Frangarto/Frangart Tel. +39 0471 633 488 info@stradadelvino.info www.stradadelvino.info

www.venosta.net

Val d’Ega/Eggental Merano/Meran i okolice Palmy i drzewa oliwne w dolinie, śnieg i lód na otaczają­cych go szczytach – tak prezentuje się krajobraz wokół uroczego kurortu Merano/ Meran, który bezgranicznie zauroczył dawną austriacką cesarzową Sissi. Miasto jest w takiej samej mierze pełne kontrastów, jak cały region: z jednej strony rzeki Passirio/Passer architektura z czasów austro-węgierskich, a po drugiej nowoczesny design. Z okolicznych wiosek widać winnice i sady z jabłkami. Zupełnie inny, alpejski świat otwiera się w bocznych dolinach takich jak Ultimo/Ulten czy Passiria/Passeier. Stare zagrody chłopskie upiększają ten pejzaż, zachowując jego szczególny i pierwotny charakter.

Informacje o Meranie i okolicach: Area vacanze Merano e ditorni/Meraner Land Via delle Palade, 95 I-39012 Merano/Meran Tel. +39 0473 200 443 info@meranodintorni.com www.meranodintorni.com

108

Idąc śladami króla karłów Laurina i rusałki z jeziora Lago di Carezza/ Karersee, przez ponad 530 km napotykamy wytyczone szlaki górskie, ciągnące się przez masywy górskie Catinaccio i Latemar, tworzące najgęstszą sieć szlaków wędrownych w Południowym Tyrolu. Punktem wyjścio­wym spacerów, wędrówek górskich i wspinaczek są maluteńkie wioski z charakterystycznymi punktami centralnymi, otoczone przysiółkami i starą wiejską zabudową. W najważniejszym sanktuarium Południowego Tyrolu, klasztorze Maria Weißenstein w Monte San Pietro/Petersbergu, żyją do dziś ojcowie zakonu Serwitów.

Informacje o Val d’Ega: Area vacanze Val d’Ega Via Dolomiti, 4 I-39056 Nova Levante/Welschnofen Tel. +39 0471 619 500 info@valdega.com www.valdega.com


Alpe di Siusi/Seiser Alm

Ladyńskie doliny

365 górskich hal, bacówek i gospodarstw rozproszonych na powierzchni odpowiadającej 8 tys. boisk piłkarskich, to pastwisko górskie Alpe di Siusi, najwyżej położona hala w Europie. Dla należących do niej wiosek: Castelrotto/Kastelruth, Siusi/Seis i Fiè allo Sciliar/Völs, do których można dotrzeć z Bolzano i Bressanone samochodem w ciągu 30 minut, charakterystyczny jest swojski krajobraz górski. Przywiązanie miejscowej ludności do ojczyzny daje się wyraźnie odczuć w życiu codziennym oraz podczas tradycyjnych imprez np. wyścigu konnego im. Oswalda von Wolkensteina czy wiejskiego wesela.

W okręgu dwóch południowotyrolskich dolin: Val Gardena/Gröden i Alta Badia mówi się do dziś ladyńskim – trzecim językiem narodowym. Połączone przełęczą Passo Gardena/Grödner Joch, obie doliny tworzą najbardziej znane regiony w Dolomitach, a swą popularność zawdzięczają imponującemu i legendarnemu światowi gór. Ich mieszkańców można by określić jako ludzi świadomych tradycji i pracowitych, trudniących się głównie hotelarstwem i gastronomią. Nie należy pominąć też sztuki snycerskiej, która jest charakterystyczna dla ludności żyjącej w Val Gardenie oraz o kreatywnej sztuce kulinarnej, która przyczyniła się do tego, że restauracje w Alta Badia, są wyróżnione liczny gwiazdkami Michelin. Wszystko o historii i tradycji Ladynów opowiada muzeum Ladin w S. Martino in Badia/ St. Martin in Thurn.

Informacja o Alpe di Siusi: Area vacanze Alpe di Siusi Via del Paese, 15 I-39050 Fiè allo Sciliar/Völs am Schlern Tel. +39 0471 709 600 info@alpedisiusi.info www.alpedisiusi.info

Dolina Valle Isarco/Eisacktal Isarco to druga co do długości rzeka Południowego Tyrolu. Od niej wzięła się nazwa doliny położonej na południe od przełęczy Brennero/ Brenner. Już w średniowieczu wracający z południa królowie, handlarze i kupcy zatrzymywali się tu, by odpocząć po ciężkiej podróży. Jeszcze z tamtych czasów pochodzą trzy miasta Bressanone/Brixen, Vipiteno/Sterzing i Chiusa/Klausen, zapraszające na zakupy do eleganckich sklepów, poznania skarbów kultury lub odpoczynku w kafejkach. Na stromych zboczach doliny rosną głównie jabłonie, krzewy winogron i jadalne kasztany. Te ostatnie podawane są podczas „Törggelen”, tradycyjnego święta tłoczenia i degustacji młodego wina.

Informacja o ladyńskich dolinach: Area vacanze Val Gardena Via Drusan, 80c I-39047 S. Cristina/St. Christina Tel. +39 0471 777 777 info@valgardena.it www.valgardena.it Area vacanze Alta Badia Col Alt, 36 I-39033 Corvara Tel. +39 0471 836 176 info@altabadia.org www.altabadia.org

Informacja o Valle Isarco: Area vacanze Valle Isarco Bastioni Maggiori, 26a I-39042 Bressanone/Brixen Tel. +39 0472 802 232 info@valleisarco.info www.valleisarco.info

Informacje o Południowym Tyrolu | 109


Dolina Val Pusteria/Pustertal

Doliny Valli di Tures e Aurina/Tauferer Ahrntal

We wschodniej części Południowego Tyrolu leży zielona dolina Pusteria, która ciągnie się aż po austriacką część Wschodniego Tyrolu. Na jej obrzeżach leży mnóstwo maleńkich osad, a wśród nich dominuje ruchliwe miasteczko Brunico/Bruneck. Wszystko otoczone jest rozległymi polami, lasami i łąkami, ciągnącymi się w głąb bocznych dolin. Rzeka Rienza dzieli ten teren na dwa różne krajobrazy – gęsto porośnięty grzebień Alp na północy i blade Dolomity na południu. Krainę wędrówek cechują łatwo dostępne jeziora górskie, jak np. Lago di Braies/Pragser Wildsee i znamienne szczyty np. Tre Cime/ Drei Zinnen. Krajobraz jest tak samo uroczy, jak dialekt tutejszej ludności, która jest wyjątkowo miła i szarmancka.

Doliny Valli di Tures i Aurina leżą po słonecznej stronie Alp Zillertalskich, stanowiąc najdalej wysunięty na północ południowotyrolski region turystyczny. Około 80 szczytów sięgających 3000 m n.p.m. otacza krajobraz niemalże dziewiczej przyrody, naszpikowany górski­mi łąkami, jeziorami i wodospadami. To właśnie tutaj znajduje się rezerwat przyrody Vedrette di Ries-Aurina. Krajobraz naturalny mimo ingerencji człowieka zachował tu swój pierwotny charakter. To samo można powiedzieć o mieszkańcach: z jednej strony przywiązani do rodzimej ziemi i świadomi swojej tradycji, a z drugiej otwarci na świat i wszystko co nowe.

Informacja o Val Pusteria: Area vacanze Plan de Corones/Kronplatz Via Michael Pacher, 11a I-39031 Brunico/Bruneck Tel. +39 0474 555 447 info@plandecorones.com www.plandecorones.com Area vacanze Alta Pusteria/Hochpustertal Via Dolomiti, 29 I-39034 Dobbiaco/Toblach Tel. +39 0474 913 156 info@altapusterial.info www.altapusteria.info

110

Informacja o Valli di Tures e Aurina: Area vacanze Valli di Tures e Aurina Via Aurina, 95 I-39030 Cadipietra/Steinhaus Tel. +39 0474 652 081 info@tures-aurina.com www.tures-aurina.com


Tylko w Południowym Tyrolu Kilka urlopowych propozycji

Dolomity

Tradycja i nowoczesność

Osobliwe formy Dolomitów tworzą jeden z najbardziej charakterystycznych krajobrazów górskich na świecie. Z niepowtarzalnych masywów górskich takich jak Catinaccio/Rosengarten, Le Odles/Geislerspitzen czy Tre Cime di Lavaredo/Drei Zinnen, roztacza się panorama, która nawet znawcom zapiera dech w piersiach. Masyw Sella można w zimie objechać na nartach, k­ orzystając z jednego karnetu. W czerwcu 2009 roku UNESCO wpisało Dolomity do Światowego Dziedzictwa Przyrody.

Udział w wiejskim festynie, członkostwo w kapeli, praca w górskim gospodarstwie: w Południowym Tyrolu kontynuuje się tradycję, doceniając wartość dawnych obyczajów i życia. Równocześnie daje się tutaj wyczuć chęć do innowacji, czego przykładem jest nowoczesny kształt budowli (np. Museionu, Muzeum Sztuki Nowożytnej i Współczesnej w Bolzano), rozwinięta infrastruktura narciarska, zróżnicowana oferta turystyczna i działanie zgodnie z filozofią zrównoważonego rozwoju.

Zamki i pałace

Zamek Trauttmansdorff

Nazwa kraju powstała w XIII wieku od zamku Tirol, z którym odtąd ściśle wiązała się jego historia. W Południowym Tyrolu istnieje prawie 800 zamków, pałaców, posiadłości, twierdz i ruin, a ich zagęszczenie jest niespotykane nigdzie indziej w Europie. Dzisiaj w wielu z nich mieszczą się muzea i ekspozycje lub hotele zamkowe i restauracje.

Imponujący ogród botaniczny, park z alpejską oraz egzotyczną roślinnością i drzewami, ogrodami wodnymi i tarasowymi oraz pierwszymi palmami na południe od Alp. Od kwietnia do listopada można tutaj wdychać czarowne zapachy i zażywać relaksu.

Historyczne śródmieścia i nowoczesne sklepy

Bez względu na to czy w tradycyjnej bacówce czy w eleganckiej restauracji dla koneserów: południowotyrolska kuchnia to optymalny zestaw tradycyjnych tyrolskich potraw oraz wykwintnych włoskich dań, tworzących ucztę dla podniebienia.

Kręte uliczki, malownicze altanki, zabytkowe mury i tętniące życiem ulice handlowe: każde miasto w Południowym Tyrolu ma swoją niepowtarzalną atmosferę. Najlepiej zachowane mury miejskie w regionie Alp ma południowotyrolskie miasteczko Glorenza/Glurns, liczące 890 mieszkańców. Po długich zakupach w eleganckich butikach i tradycyjnych sklepikach najlepiej odpocząć w kawiarence na piazzy przy strucli z jabłkami i espresso.

Ötzi – Człowiek Lodu W 1991 roku w dolinie Val Senales/Schnalstal znaleziono zachowaną w lodzie mumię, liczącą 5300 lat. Dzisiaj można ją oglądać w Muzeum Archeologii Południowego Tyrolu w Bolzano/Bozen. Co roku przyciąga ona 250 tys. zwiedzających, także dzięki oryginalnym znalezionym wraz z nią przedmiotom oraz nowoczesnym rekonstrukcjom budowy ciała, twarzy, ubrań i narzędzi Ötziego. Z warunkami, w jakich żył można zapoznać się w muzeum ArcheoParc w dolinie Val Senales koło Merano/Meran.

Naturalny odpoczynek Wellness po alpejsku: ziołowa kąpiel parowa, sauna w oparach kosodrzewiny i kąpiel w sianie. Wellness rodem z Południowego Tyrolu każdego postawi na nogi po męczącym dniu i zregeneruje siły, potrzebne na kolejny dzień.

Hala Alpe di Siusi/Seiser Alm Z największej hali wysokogórskiej w Europie roztacza się imponująca panorama na fascynujące szczyty Dolomitów. Zarówno latem, jak i zimą rodziny i miłośnicy aktywnego wypoczynku mogą korzystać z różnorodnych możliwości spędzania wolnego czasu, a potem odpoczywać w przytulnych górskich chatach, schroniskach lub szałasach.

„Niebo w gębie!”

Językowe bogactwo 70% ludności Południowego Tyrolu posługuje się językiem niemieckim. Jęzka włoskiego używa się przede wszystkim w Bolzano/Bozen, Merano/Meran oraz w regionie L’Oltradige/Überetsch. Podczas spaceru po Bolzano najwyraźniej daje się odczuć mieszankę niemieckiego i włoskiego stylu życia. Najstarszym językiem w Południowym Tyrolu jest język ladyński, liczący ponad tysiąc lat. Posługuje się nim obecnie około 18 tysięcy ludzi w dolinach Val Gardena/Gröden oraz Val Badia/Gadertal.

Dla koneserów wina W ciemnych, głębokich piwnicach leżakują szlachetne trunki, które co roku zdobywają liczne wyróżnienia. Wzdłuż Południowotyrolskiego Szlaku Wina rozciągają się malownicze krajobrazy z winną latoroślą, a w historycznych winnicach i winotekach można dokonać degustacji win. Zgodnie ze starym zwyczajem zwanym „Törggelen” gospodarze podczas tradycyjnych biesiad w jesieni serwują gatunki młodego wina.

MMM – Messner Mountain Museum Reinhold Messner otworzył pięć muzeów, z których każde poświęcone jest jednemu tematowi związanemu z górami. Są to skały, lód, religia, kultura oraz ludzie gór. Centrum górskich muzeów Messnera znajduje się w muzeum Firmian na zamku Sigmundskron koło Bolzano/Bozen. W planach jest kolejne, i prawdopodobnie ostatnie, które stanie w Kronplatz. Informacje o Południowym Tyrolu | 111


Jak, gdzie, kiedy

Südtirol Map – Standard

Dojazd

Regiony Valli di Tures e Aurina/ Tauferer Ahrntal Valle Isarco/ Eisacktal

5 München 4 Plan de Corones/ Kronplatz

2 Rosenheim 15.indd 1

12/18/11 4:46 PM

bo

de

ns

ee

5 Salzburg 4

d

Val Venosta/ Vinschgau

2 Bregenz

Alta Pusteria/ Hochpustertal

Merano e dintorni/ Meraner Land Val Gardena/ Gröden Alpe di Siusi/ Seiser Alm

Bolzano Vigneti e Dolomiti

5 Zürich 4 5 Innsbruck 4

a

/

2 Vaduz

Südtirols Süden

2 Vipiteno/Sterzing

2 Chur 2

ch

2 Brunico/Bruneck Glorenza/Glurns 2 Bressanone/Brixen 2 Merano/Meran iti d o l o m 2 Cortina

Alta Badia

Val d’Ega/ Eggental

Spittal an der Drau 2

5 Bolzano/Bozen 4

2 Trento

i

2 Udine

rd ga

go

di

5 Bergamo 4 5 Brescia 4 la

5 Milano 4

0 km

50

» Val Venosta: www.venosta.net » Merano e dintorni: www.meranodintorni.com

a

2 Lugano

5 Verona 4

5 Treviso 4

» Bolzano, Vigneti e Dolomiti: www.stradadelvino.info

4 Venezia 5

» Val d'Ega: www.valdega.com » Alpe di Siusi: www.alpedisiusi.info » Val Gardena: www.valgardena.it

Szczegółowe informacje i przydatne wskazówki odnośnie transferu

» Alta Badia: www.altabadia.org

samochodem, pociągiem, autobusem, samolotem czy środkami

» Plan de Corones: www.plandecorones.com

transportu typu „low cost” z położonych w pobliżu lotnisk Bergamo,

» Alta Pusteria: www.altapusteria.info

Werona, Wenecja, Treviso i Innsbruck do Południowego Tyrolu, jak również program do planowania tras, rozkłady pociągów i ­autobusów

d 1

są dostępne na stronie: www.suedtirol.info/przyjazd

Informacja i rezerwacja Informacji w sprawie zakwaterowania, rezerwacji, możliwości rekreacyjnych, imprez i pogody udziela: Südtirol Information Piazza della Parrocchia, 11 I-39100 Bolzano/Bozen Tel. +39 0471 999 999 info@suedtirol.info www.suedtirol.info

112

» Valle Isarco: www.valleisarco.info » Valli 1/4/12 2:32di PMTures

e Aurina: www.tures-aurina.com


Noclegi

Wypożyczalnie samochodów

Obszerna baza danych noclegowych w Południowym Tyrolu z możli-

Hertz – Bolzano

wością rezerwacji online: www.suedtirol.info

Tel. +39 0471 254 266 www.hertz.it

Różne możliwości zakwaterowania: » Gospodarstwa agroturystyczne: www.redrooster.it

Avis – Bolzano, Bresssanone, Merano

» Alpejskie hotele Belvita z wellnessem: www.belvita.it

Tel. +39 0471 212 560

» Hotele dla rodzin: www.familienhotels.com

www.avisautonoleggio.it

» Hotele dla aktywnych: www.vitalpina.info » Hotele dla rowerzystów: www.bikehotels.it

Maggiore – Bolzano

» Place kempingowe: www.campingsouthtyrol.com

Tel. +39 0471 971 531

» Tanie noclegi: www.southtyrolbudget.com

www.maggiore.it

» Kwatery prywatne: www.dolcedormire.org » Schroniska młodzieżowe: www.ostello.bz

Święta » 1 stycznia: Nowy Rok

Pogoda

» 6 stycznia: Trzech Króli

Prognozy, pogoda w górach, komunikaty dla alergików:

» marzec/kwiecień: Wielkanoc - niedz. i pon. » 25 kwietnia: Święto Zwycięstwa nad Faszyzmem

Urząd Hydrograficzny

» 1 maja: Święto Pracy

www.suedtirol.info/pogoda

» maj/czerwiec: Zielone Świątki - niedz. i pon. » 2 czerwca: Święto Republiki » 15 sierpnia: Święto Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny » 1 listopada: Wszystkich Świętych

Środki komunikacji miejskiej

» 8 grudnia: Święto Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny

» Autobusy: www.sii.bz.it

» 25 i 26 grudnia: Boże Narodzenie

» Pociągi: www.vinschgerbahn.it » Mobilcard – bilet upoważniający do korzystania ze wszystkich publicznych środków komunikacji związku Südtiroler Verkehrs- bund: www.mobilcard.info

Telefony alarmowe Karetka i lekarz pogotowia, ratownictwo górskie: 118 Karabinierzy: 112 Policja: 113

Informacje o Południowym Tyrolu | 113


Propozycje bibliograficzne

Przewodnik Pascala – dla aktywnych

Alpejskie trzytysięczniki

Znajdują się tu ogólne informacje nt. historii kraju, kultury, społeczeństwa i obyczajów. Informacje uzupełniają opisy poszczególnych regionów. Ponadto mnóstwo danych adresowych hoteli, restauracji oraz rozkłady autobusów i pociągów, mapy, plany miast i słowniczki. Przewodnik stanowi nieocenioną pomoc w zaplanowaniu wypoczynku i trasy zwiedzania, jak również kosztów pobytu i dojazdu Marcin Szyma, Bogusław Michalec, Grzegorz Petryszak Pascal

141 szczytów w Austrii, Włoszech i Szwajcarii. Poglądowe mapy, praktyczne informacje, lista najłatwiejszych wejść. Ponad 200 tras: od bardzo łatwych wycieczek po trudne drogi wspinaczkowe. Richard Goedeke Sklep Podróżnika

Dolomity. Podróż przez zaczarowane królestwo

Dolomity

Album i przewodnik po Dolomitach. Zawiera zbiór informacji na temat historii, przyrody i mieszkańców poszczególnych rejonów Dolomitów. Opracowanie Zbiorowe Debit 2002

Tom 1 – Wschód, Tom II – Zachód Ten przewodnik jest zaproszeniem dla wszystkich turystów, niezależnie od umiejętności i doświadczenia, spróbowali górskiej przygody właśnie w Dolomitach. Przy odpowiednim przygotowaniu wyjazd nie jest drogi, a satysfakcja wynagradza trudy. Dariusz Tkaczyk Sklep Podróżnika

SÜDTIROL MARKETING DESIGN: inQuadro Sas, Bolzano TEKST: Gabriele Crepaz FOTOGRAFIA: Clemens Zahn, Thomas Grüner, Toni Stocker/Scuola d’alpinismo Ortler, Helmuth Rier, Alessandro Trovati, Frieder Blickle, Max Lautenschläger, Andree Kaiser, Stefano Scatà, Freddy Planinschek, Dolomiti Superski, organizzazioni turistiche dell’Alto Adige, Camera di commercio di Bolzano, “100 anni funivia del Colle” Curatorium per la Salvaguardia dei Beni Culturali Tecnici, archivio Alexander Langer, suedtirolfoto.com/Othmar Seehauser, Udo Bernhart, Marion Gelmini, Alex Filz, Museo Archeologico dell'Alto Adige, Othmar Prenner, “Karl auf der Mauer”, Museion facciata mediale 2011 DRUK: ATHESIADRUCK Srl, Bolzano

114


Informacje o Południowym Tyrolu | 115


Spójny – to słowo, które pasuje do Południowego Tyrolu. Ten zbudowany z mocnego materiału kraj ma wyrazistą strukturę, nadaną mu przez skały. Ich szybko zmieniające się rodzaje – od porfiru, poprzez marmur i granit, aż po dolomit – decydują o formie krajobrazu i charakterze wegetacji. Mieszkańcy ręcznie uprawiali ziemię i doskonale wiedzieli, że w zależności od rodzaju podłoża, zmienia ona swoją barwę i roślinność. Natura i kultura są ze sobą nierozerwalnie związane, a tradycja i obyczaje wciąż kultywowane. W Południowym Tyrolu nie stroni się również od tego, co nowe.


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.