Skarb Ali Baby Jรณzef Wilkoล
Warszawa 2014
Ali Baba to ten, co wystrychnął na dudka czterdziestu rozbójników, zabierając im Sezamowy Skarb, po czym pozbył się ich wszystkich rękami sprytnej niewolnicy. Ale to nie koniec historii, bo Ali chciał mieć więcej, tysiąc razy więcej. I miał, a jak to zrobił, to osobny rozdział. Powiedz nam, Ali, jak to się stało? Zagarnąłeś Sezamowy Skarb czterdziestu zbójom. Wkrótce zwołałeś czterdziestu kamratów i sam zostałeś naczelnym zbójem! I to jakim zbójem! Biada karawanom! Biada zamkom i pałacom! Biada nawet sułtańskim dworom, jeśli nagle pojawił się Ali.
Karawanom nie pomagały eskorty. Ali znał wszystkie drogi, którymi wędrowały z Indii cenniejsze od złota pachnidła. Za dnia tropił je jak lis, jak wilk uderzał nocą. Swoich zbójów wyćwiczył tak, że jego czterdzieści szabel z szybkością błyskawicy wdzierało się pomiędzy eskorty, ograbiało karawany i znikało równie prędko, jak się pojawiło. Zamkom nie pomagały mury ani żelazne bramy, bo Ali obmyślał sposoby, by przedrzeć się do najbardziej strzeżonych miejsc.