HERODOT DZIEJE KSIĘGA SIÓDMA POLIHYMNIA Skoro wiadomość o bitwie stoczonej pod Maratonem doszła do króla Dariusza, syna Hystaspesa, który już wprzód wielce rozsierdzony był na Ateńczyków z powodu ich napadu na Sardes, teraz jeszcze więcej się oburzał i tym bardziej zapalił się do wyprawy przeciw Helladzie. I natychmiast przez rozesłanych do miast* gońców przykazał, żeby przygotowały wojsko, polecając poszczególnym ludom dostarczyć o wiele więcej niż przedtem okrętów wojennych, koni, zboża i statków przewozowych. Gdy to wszędzie ogłoszono, cała Azja przez trzy lata* była w ruchu, bo dobierało się i szykowało najlepszych wojowników, jako mających wyprawić się na Helladę. W czwartym zaś roku ujarzmieni przez Kambizesa Egipcjanie odpadli od Persów. To jeszcze więcej podnieciło Dariusza, żeby przeciw jednym i drugim wyruszyć w pole. Gdy Dariusz zbroił się przeciw Egiptowi i Atenom, powstał między jego synami wielki spór o panowanie, ponieważ według prawa Persów powinien król przed wyruszeniem na wojnę mianować swego następcę w rządach. Dariusz, zanim jeszcze został królem, miał z pierwszą małżonką, córką Gobryasa, trzech synów, a po wstąpieniu na tron, z Atossą, córką Cyrusa, czterech innych. Z poprzednich synów najstarszy był Artobazanes, z późniejszych Kserkses. Ci więc, pochodząc nie od tej samej matki, wzajemnie się zwalczali. Artobazanes twierdził, że jest najstarszy z całego potomstwa i że u wszystkich ludów panuje zwyczaj, iż najstarszy otrzymuje władzę; Kserkses, że jest synem Atossy, córki Cyrusa, a Cyrus był tym, który dla Persów zdobył wolność. Jeszcze Dariusz nie objawił swej woli, kiedy właśnie w tym samym czasie* przybył do Suz Demaratos, syn Aristona, który, pozbawiony w Sparcie godności królewskiej, poszedł stamtąd na dobrowolne wygnanie. Ten mąż, dowiedziawszy się o sporze synów Dariusza, udał się, jak wieść niesie, do Kserksesa i radził mu, żeby do przytaczanych powodów ten także dodał, iż urodził się Dariuszowi, kiedy on był już królem i miał władzę nad Persami, Artobazanes zaś wtedy, kiedy Dariusz był jeszcze człowiekiem prywatnym; przeto ani słuszną, ani sprawiedliwą jest rzeczą, żeby kto inny raczej niż on godność tę posiadł, bo przecież i w Sparcie (jak mówił doradca) taki jest zwyczaj: jeżeli urodzą się starsi synowie, zanim ich ojciec został