Mm TTrendy #1 (10)

Page 1

STYCZEŃ 2014 NUMER 01 (10) / WYDANIE BEZPŁATNE

Edi Andradina

Brazylijczyk, którego uwielbiają kibice

Anna Jurksztowicz i Krzesimir Dębski

Artyści na cały etat

Natalia Siwiec Jak wzbudzać podziw Od czasu pamiętnej sesji na trybunach Euro 2012 jest jedną z najbardziej rozchwytywanych fotomodelek w kraju. Zanim stała się sławna, kilka lat mieszkała w… Szczecinie


IDEALNE MIEJSCE NA HARMONIĘ ŻYCIA Wiśniowy Sad to prestiżowy adres stworzony z myślą o tych, którzy potrzebują spokoju, komfortu i piękna.

www.calbud.com.pl

91/48-06-185, 187


#36 Siostry Bukowskie Młode, utalentowane, z pasją. Szczecińskie rodzeństwo krok po kroku podbija blogosferę pod adresem www.bukowskie.pl. Opowiadają, jak pracuje się nad rozwojem bloga o modzie.

# 18

#40

Dla nowoczesnego faceta Szarości, błękity, czernie i brązy królują w najnowszej, męskiej kolekcji ubrań Arkadiusza Prajsa.

Edi Andradina

Spis treści

39-letni Brazylijczyk właśnie zakończył karierę na boisku. Wcześniej pokochały go trybuny stadionu im. Floriana Krygiera a Edi pokochał i Pogoń, i Szczecin. To jest teraz jego drugi dom.

# 06-08 Newsroom

# 36 Moda

Design, moda, wydarzenia, kultura

Siostry Bukowskie o swoim blogu

# 09 Felieton

# 37 Wnętrza

Paweł Krzych: nie bójmy się własnego zdania

Szafa Beaty Fedorowicz

# 10-15 Temat z okładki

# 38-39 Styl życia

Natalia Siwiec: jak wzbudzać podziw

Brafitting, czyli komfort noszenia biustu

# 16-17 Showroom

# 40-43 Sport

Karnawałowa francja-elegancja

Brazylijczyk, którego uwielbiają kibice

# 18-25 Moda

# 44-45 Kulinaria

Dla nowoczesnego faceta

Artur Złotnicki - co oznacza dobre danie

# 26-28 Rozmowa miesiąca

# 46-51 Zdrowie i uroda

Anna Jurksztowicz i Krzesimir Dębski

Diagnostyka i profilaktyka Makijaże karnawałowe

# 29 Felieton Monika Pyrek-Rokita

# 52-55 Kultura

# 30-33 Wnętrza Szczecińskie meble z duszą

Na co wybrać się w styczniu Kod Wojciecha Burgera, zajęcia dla kobiet

# 34-35 Styl życia

# 56-61 Trendy towarzyskie Kto, z kim, gdzie, kiedy i dlaczego

Szczęście rodem z Dalekiego Wschodu

#3

MAGAZYN MIEJSKI | NUMER 01/2014


Jarosław Jaz Redaktor naczelny Chwilę temu ucichł huk fajerwerków, gdzieniegdzie zawieruszyły się jeszcze resztki brokatu, a już rok 2014 zaczął panoszyć się na dobre. Jak tam Wasze noworoczne postanowienia? Może tym razem uda się przy nich wytrwać, choć tak serio, to nie pamiętam już szczegółowo wszystkich zamiarów sprzed dwunastu miesięcy. To, czego mógłbym życzyć sobie i wszystkim życzliwym, to żeby ten rok nie był gorszy od poprzedniego. A 2013 był naprawdę w porządku. Jedną z najbardziej zapracowanych osób w minionym roku była zapewne fotomodelka Natalia Siwiec, „odkryta” dla świata podczas Euro 2012. Choć ona sama kokieteryjnie twierdzi, że wówczas to przeznaczenie upomniało się o nią, prawda jest pewnie nieco bardziej złożona. Mniejsza z tym. Od tego czasu radzi sobie w popkulturze na tyle dobrze, że ciężko było znaleźć wolny termin na rozmowę. Ostatecznie udało się i opowiedziała nam o tym, jak teraz wygląda jej życie, a także dlaczego bywa w Szczecinie tak częstym gościem. Gośćmi w naszym mieście są dziś także Anna Jurksztowicz i Krzesimir Dębski, artystyczne małżeństwo ze szczecińskim rodowodem. Kilka tygodni temu dali koncert w filharmonii, zapowiadają się także podczas imprez inaugurujących jej nową, imponującą siedzibę. Spędzają ze sobą praktycznie 24 godziny na dobę, mieszkając i pracując razem. To naprawdę dobre dla związków? Dość jednoznacznie na ten temat wyraża się Anna Jurksztowicz. Warto przeczytać, co myśli o tym osoba funkcjonująca w takiej relacji na co dzień. Modowe propozycje na zimę szczecińskiego projektanta Arka Prajsa, szczecińskie meble z duszą, szczecińskie teorie spiskowe na kartach powieści Wojciecha Burgera. Szczecin i szczecinianie są z nami na każdej ze stron. Niech zatem życie w mieście będzie dla nas łaskawe w 2014 roku. MAGAZYN MIEJSKI | NUMER 01/2014

#4

Na zdjęciu Natalia Siwiec Foto: Michał Foremniakowski

Redakcja Magazyn Miejski Trendy – MM Trendy / Wydanie bezpłatne Redakcja: Nowy Rynek 3, 71-875 Szczecin tel. 91 48 13 341; fax 91 48 13 342 e-mail: mmtrendy@mediaregionalne.pl www.mmszczecin.pl/trendy Redaktor naczelny: Jarosław Jaz Product manager: Ewa Żelazko Promocja i marketing: Magdalena Sosin Felietoniści: Monika Pyrek-Rokita, Paweł Krzych Redakcja: Maciej Pieczyński, Paulina Targaszewska, Bogna Skarul, Małgorzata Klimczak, Tomasz Kuczyński, Maurycy Brzykcy, Piotr Jasina Korekta: Beata Pikutowska Dział foto: Sebastian Wołosz, Andrzej Szkocki Skład magazynu: Ewa Kaziszko / Re’FORM Studio Dystrybucja: Piotr Grudziecki Druk: COMgraph Sp. z o.o. Dyrektor Zarządzający: Piotr Grabowski Reklama: tel. 500 324 240, fax 91 48 13 360 Wydawnictwo: Media Regionalne sp. z o.o. ul. Prosta 51, 00-838 Warszawa Prezes: Dariusz Świąder Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść ogłoszeń. Materiałów, które nie zostały zamówione redakcja nie zwraca. Na podstawie art. 25 ust. 1 pkt 1 b ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych Media Regionalne sp. z o.o. zastrzegają, że dalsze rozpowszechnianie materiałów opublikowanych w MM Trendy jest zabronione bez zgody Wydawcy.

Dołącz do nas na www.facebook.com/MagazynMMTrendy Po więcej możecie zajrzeć na serwis specjalny dostępny na portalu www.mmszczecin.pl/trendy. Tam na bieżąco publikujemy wszystkie materiały z magazynu, ekstrazdjęcia, które nie zmieściły się do druku i filmy wideo.



Newsroom

Foto: Quen Mike, Grzegorz Broniatowski

#

Ubrania szczęścia nie dają? A może? Markę „Everything but not happiness” współtworzy dwoje młodych mieszkańców Szczecina: Marek Tesze i Paulina Kołaczek (na zdjęciach). Poznali się przypadkiem, podczas studiów. - Paulina właśnie przeprowadziła się do Szczecina po ośmiu latach pobytu w Hiszpanii, ja byłem świeżo po powrocie z Francji - mówi Marek Tesze. - Podobne spojrzenie na modę, sztukę i styl życia młodego pokolenia w innych krajach oraz podobne doświadczenia życiowe sprawiły, iż szybko znaleźliśmy MAGAZYN MIEJSKI | NUMER 01/2014

#6

wspólny język. Odkryliśmy z czasem, że mamy takie samo marzenie - stworzenie własnej marki odzieżowej. Nazwa „Everything but not happiness” pochodzi od prostej filozofii, która mówi, że za pieniądze można kupić wszystko oprócz szczęścia. - Nie chcemy dorabiać drugiego dna, nie kusimy klienta sloganami, a jedynie skupiamy się na dobrej jakości naszych produktów - dodaje Marek Tesze. - Nasze produkty są proste i uniwersalne. Są streetowe, ale mają w sobie coś z elegancji. W ofercie „Everything but not happiness” można znaleźć bluzy, t-shirty, czapki i bransoletki. Wszystko szyte jest w Polsce i z polskich dzianin. Dostępne na: www.ebnh.eu. (sim)


Newsroom

Foto:Magazyn Press

#

Foto : Sebastian Wołosz, Archiwum

MM Trendy wśród najlepszych! Opiniotwórczy miesięcznik Press umieścił magazyn MM Trendy w Top 10 najlepszych bezpłatnych magazynów lifestylowych w kraju.

Spektakle teatralne w Bramie Portowej Teatr Kameralny będzie działał w pomieszczeniach po dawnej Cepelii, w zabytkowej Bramie Portowej. Szczecińskie Towarzystwo Przyjaciół Sztuki do tej pory nie posiadało siedziby, w której mogłoby rozwijać działalność. Bardzo się cieszymy, że te pomieszczenia trafiły do nas - mówi Michał Janicki, dyrektor artystyczny Teatru Kameralnego. - Będziemy musieli się zorientować, jak wyglądają, zapytać budowlańców i konserwatora zabytków, co nam wolno tam robić i wtedy ruszymy z działalnością. Na pewno trzeba tam będzie wykonać drobne prace, bo dach trochę przecieka. Miejsce jest bardzo obiecujące. Działalność Teatru Kameralnego to projekty teatralne, muzyczne i teatralno-muzyczne, spektakle, koncerty, wystawy, festiwale, konkursy, warsztaty dla młodzieży i seniorów. (mk)

#7

Przy ocenie pod uwagę brane były: tematyka i kompozycja, poziom merytoryczny, styl, redagowanie tekstów, strona graficzna, potencjał reklamowy i prestiż tytułu. - Chodziło nam o tytuły skierowane do mieszkańców dużych miast, którzy prowadzą aktywne życie - czyli bywalców klubów, lecz także osób korzystających z ofert instytucji kulturalnych: publicznych i prywatnych - czytamy w artykule Joanny Sędek, opisującym ranking. - Wybraliśmy pisma dobrze znane mieszkańcom miast, polecane sobie nawzajem. Na szczycie rankingu znalazł się magazyn „Vice”, który ma redakcje w ponad 20 krajach, w tym w Warszawie. Na miejscu drugim znalazł się miesięcznik „Aktivist” dostępny w Trójmieście, Krakowie, Katowicach i Warszawie. Pierwszą trójkę zamyka „Streetmag”. MM Trendy uplasowały się na miejscu 8. To dla nas ogromne wyróżnienie, tym bardziej że istniejemy dopiero od kwietnia ubiegłego roku. Dziękujemy! (ta)

MAGAZYN MIEJSKI | NUMER 01/2014


Newsroom

Clochee, czyli eko-kosmetyki Clochee, to nowa marka na szczecińskim rynku. Firma proponuje naturalne, ekologiczne kosmetyki dla kobiet. Markę stworzyły Daria Prochenka i Justyna Szuszkiewicz. Clochee na początek oferuje sześć produktów, kosmetyków do pielęgnacji twarzy i ciała, m.in. krem nawilżająco-ujędrniający, serum silnie nawilżające, łagodzący tonik antyoksydacyjny i odżywczy peeling cukrowy. Wszystkie produkty marki Clochee są biodegradowalne. Siedziba firmy mieści się przy ul. Księcia Bogusława X 10/2, jednak Prochenka i Szuszkiewicz nastawione są głównie na sprzedaż internetową (www.clochee.com). - Zanim kosmetyki Clochee trafią do e-sklepu, zostają poddane ocenie ekspertów certyfikujących. Stąd pewność, że są sprawdzone, bezpieczne i w pełni naturalne - mówi Daria Prochenka. - W naszej linii nie ma produktów syntetycznych. W przyszłości na pewno będziemy firmować marką także kosmetyki dla mężczyzn. Już teraz panowie mogą używać naszego peelingu. (piec)

Foto: Andrzej Szkocki

Foto: Sebastian Wołosz

#

Nowy Qashqai wyjeżdża z salonu Szczeciński dealer Nissana zaprezentował kolejną generację crossovera - cena modelu podstawowego Qashqaia z silnikiem 1,2 DIG-T o mocy 115 KM zaczyna się od 74 500 zł. - Auto można już zamawiać - mówi Jan Przepłata, prezes Polmotoru, zachodniopomorskiego dealera Nissana. - Z naszych salonów wyjedzie na początku nowego roku. Crossover doczekał się następcy po siedmiu latach obecności na rynku. Qashqai pierwszej generacji sprzedał się w liczbie 2 milionów sztuk na całym świecie. Samochód powstał na nowej platformie opracowanej wspólnie z Renault. Nadwozie jest o 49 mm dłuższe oraz 15 mm niższe i 20 mm szersze od poprzedniego. Charakteru sylwetce przydaje oryginalnie przetłoczona pokrywa silnika, grill, skośne klosze lamp. Wnętrze jest bardziej przestronne. Z przodu i z tyłu przybyło miejsca nad głową. Pojemność bagażnika wynosi 439 litrów więcej o 29 l. Masa auta jest mniejsza w przypadku niektórych wersji nawet o 40 kg. Będzie dostępna także wersja z napędem na 4 koła, z 6-biegową manualną skrzynią lub nową bezstopniową Xtronic. Wersja zaprezentowana w salonie Polmotoru to najbogatsza Tekna - za blisko 120 tys. zł. (pit)

R E K L A M A


Felieton

#

Paweł Krzych: Szczecin okiem blogera

Foto: Andrzej Szkocki

w Parku „Dąbie”, dalszy rozwój Technoparku Pomerania oraz bardzo ciekawą akcję „Pustostan”. Dla niechcianych lokali użytkowych przygotowane mają zostać preferencyjne zasady i stawki wynajmu. Ciekawe czy również brana jest pod uwagę działalność kulturalna w takich obiektach? Niewątpliwie problemem Szczecina jest bardzo słaba oferta dla absolwentów szkół wyższych. To właśnie oni wymieniani są jako „wielki atut” naszego miasta. Szkoda jedynie, że Szczecin słabo wykorzystuje tę mocną stronę i nie potrafi zatrzymać ich na miejscu, stworzyć warunków sprzyjających do rozwoju (obojętnie, czy kariery zawodowej na etacie, czy też własnego biznesu). Niezaprzeczalnie coraz więcej dzieje się w tym temacie, lecz to ciągle zbyt mało.

Paweł Krzych - autor najpopularniejszego szczecińskiego bloga www.szczecinblog.pl oraz strony na FB Uśmiechnij się - jesteś w Szczecinie. Lokalny patriota. Pasjonat Szczecina, nowych mediów oraz podróży.

Szczecin 2020 to także „twarde” działania, inwestycje, na które czekamy od lat. Najbardziej aktualnym tematem (wałkowanym od lat) to aquapark na Gontynce. Pogubiłem się już w liczeniu, które to podejście. Patrząc na ogrom inwestycji, niektórzy mogą powiedzieć, że jest to pobożny koncert życzeń: przebudowa Teatru Letniego, odrestaurowanie Bramy Portowej, modernizacja kortów tenisowych, przebudowa Autostrady Poznańskiej, kolejny odcinek obwodnicy śródmiejskiej i Trasy Północnej, przebudowa ulicy Spacerowej, przebudowa ulicy Kolumba (czy doczekamy się prawdziwej szczecińskiej Wenecji?). Do tego trzeba dołączyć modernizacje linii tramwajowych, II etap SST do Kijewa, odmłodzenie taboru - zarówno autobusowego, jak i tramwajowego. Można by jeszcze tak długo wymieniać.

Nie bójmy się własnego zdania Dzień dobry w nowym roku. Styczeń zawsze sprzyja sporządzaniu wszelkiego rodzaju podsumowań, spojrzeniu w przeszłość: co się wydarzyło w poprzednim roku, czy to było dobre 12 miesięcy? Dziś chciałbym jednak, żebyśmy wspólnie popatrzyli w przyszłość. Pod koniec ubiegłego roku Urząd Miasta przedstawił uaktualniony plan „Szczecin 2020 - program rozwoju miasta w nowej perspektywie UE”. Dokument był konsultowany z radami osiedli, mieszkańcami, odbyły się również spotkania branżowe i środowiskowe. Łącznie odbyło się prawie 40 spotkań, których efektem było opracowanie dokumentu. Plan skupia się na czterech głównych kierunkach: praca, edukacja, otoczenie oraz współdecydowanie.

Pamiętam, jak w 2007 roku, mieszkając jeszcze w Dublinie, sporządziłem sobie listę inwestycji, które mają być realizowane w naszym mieście. Była tak samo imponująca, jak wymienione działania w dokumencie Szczecin 2020. Ile z nich udało się zrealizować? Około 75 procent. Trzymam kciuki, by w tym przypadku było podobnie, chociaż zdaję sobie sprawę, że potrzeby będą zawsze większe, niż możliwości budżetowe naszego miasta.

W każdej z tych kategorii są wypisane działania (czasami dość ogólnikowo), które chce realizować nasze miasto. Nie chcę tutaj punkt po punkcie ich wymieniać i opisywać, pokażę jedynie (moim zdaniem najciekawsze) przedsięwzięcia.

Piotr Krzystek jako ważny punkt działania wymienia również „współdecydowanie”. Chce, aby mieszkańcy w jak największym stopniu angażowali się w sprawy miejskie. Mam nadzieję, że oznacza to budżet obywatelski w zmienionej formie i w większym zakresie oraz zwiększone pole działania dla rad osiedli. W styczniu ma ruszyć szeroki program konsultacji społecznych, który ma potrwać kilka miesięcy. My, mieszkańcy również (a może przede wszystkim) tworzymy to miasto. Dlatego też mocno zachęcam do udziału w konsultacjach, nie bójmy się wyrażać swojego zdania popartego rzeczowymi argumentami.

Miasto chce mocno angażować się w tereny położone przy samej wodzie. Wymienia tutaj pogłębienie toru wodnego do 12,5 m, nowy układ komunikacyjny w rejonie Łasztowni wraz z Mostem Kłodnym, rewitalizację kolejnych bulwarów. Oby był to kolejny krok do przyciągnięcia inwestorów w te rejony, jak również dalszy ciąg powrotu naszego miasta na wodę. Piotr Krzystek chce również tworzyć warunki do rozwoju przedsiębiorczości. W tym celu planuje się stworzenie strefy przedsiębiorczości dla małych i średnich firm

#9

MAGAZYN MIEJSKI | NUMER 01/2014


Temat z okładki

#

MAGAZYN MIEJSKI | NUMER 01/2014

#10


Natalia Siwiec wzbudza podziw Od czasu pamiętnej sesji na trybunach Euro 2012 jest jedną z najbardziej rozchwytywanych fotomodelek w kraju. Pojawia się w czasopismach dla mężczyzn, w reklamach, a ostatnio tłumaczyła studentom, jak zdobywać popularność w mediach społecznościowych. Zanim stała się sławna, spędziła kilka lat w... Szczecinie. Tekst: Bogna Skarul / Foto: Tomasz Zienkiewicz / Michał Foremniakowski / Bartłomiej Szulczyński / Bizarre Studio

- Jest Pani teraz jedną z bardziej rozpoznawalnych Polek na świecie. Wszystko zaczęło się na Euro 2012? - Wcześniej już pozowałam do zdjęć. Pracowałam jako modelka ponad 10 lat w Polsce i za granicą. Euro dało mi jedynie rozpoznawalność i możliwość spełnienia marzeń. - To, co wydarzyło się na Euro 2012, to był przypadek czy strategia? - Powiedzmy, że przypadek. Najwyraźniej przeznaczenie upomniało się o mnie wtedy. - Ale wcześniej związana była Pani ze Szczecinem. W redakcyjnym archiwum mamy nawet zdjęcia, kiedy pozowała Pani w jednej ze szczecińskich restauracji. - Tak. Studiowałam w Szczecinie... Był czas kiedy zakochałam się w tym mieście i koniecznie chciałam tam chwilę pomieszkać. Teraz wracam do Szczecina z ogromną sympatią, tym bardziej, że pochodzi stąd mój mąż i mam tu dzięki niemu rodzinę. - Tutaj stawiała Pani pierwsze kroki jako modelka? - Nie. Pierwsze kroki stawiałam w Wałbrzychu, ponieważ pochodzę z Boguszowa-Gorc. - Ale była Pani związana z agencją modelek Małgorzaty Różnieckiej. To ona nauczyła Panią zawodu?

- Gdy mieszkałam w Szczecinie, byłam z Małgosią w dość bliskiej relacji. Na pewno wiele mnie nauczyła. To mądra, przytomna dziewczyna, więc zawsze słuchałam uważnie tego, co ma do przekazania. - Jest Pani często bohaterką sensacyjnych wiadomości na portalach plotkarskich. Pewnie nie wszystkie z tych sensacji są prawdziwe. Pojawiła się jakaś plotka, która Panią szczególnie zaskoczyła? - Jest tego tak dużo, że ciężko wybrać jedną, która by mnie zaskoczyła. Od jakiegoś czasu skutecznie odcinam od siebie świat wiadomości na mój temat i żyje mi się z tym dużo lepiej. Bezstresowo. Media kreują mnie na twora, którym nie jestem, ale przyjmuję to na klatę. Kiedy ktoś mnie poznaje, zawsze jest w szoku, ponieważ wyobrażenie o mnie jest totalnie mylne... - Próbowała Pani swoich sił jako początkująca aktorka, jest Pani modelką, próbowała śpiewać. Której z tych ról chce się Pani poświęcić? - Chciałabym nagrać piosenkę, choć bardziej zależy mi na wideoklipie (śmiech). To po prostu jedna z moich fanaberii. Aktorstwo natomiast to jest coś, co kocham, o czym marzyłam i to jest kierunek, w którym chcę się rozwijać.

#11

MAGAZYN MIEJSKI | NUMER 01/2014


MAGAZYN MIEJSKI | NUMER 01/2014

#12


Żyję dla siebie, a nie dla innych. Nic nie muszę Dzisiaj, kiedy najważniejsze wydaje się być to, jak się wygląda, wiele zyskuje się faktem, że jest się po prostu kimś prawdziwym. Szczerym. Ludzie to doceniają i chyba to jest tajemnica sukcesu. Trzeba się dzielić z innymi swoją energią.

#13

MAGAZYN MIEJSKI | NUMER 01/2014


... trzeba być cały czas pozytywnym człowiekiem i inspirować innych do zmian

- Niedługo będziemy mogli Panią oglądać w specjalnym programie Viva Polska. Podobno pokaże tam Pani, jak radzi sobie w kuchni. Co to dokładnie będzie?

i chyba to jest tajemnica sukcesu. Dodatkowo trzeba być cały czas pozytywnym człowiekiem i inspirować innych do zmian. Ale także dzielić się z innymi swoją energią.

- Tak. Rzeczywiście wkrótce taki program powstanie. Pokażemy w nim, jak wygląda moje życie. Będzie można bliżej poznać moją siostrę, rodziców, znajomych. Będzie ciekawie, śmiesznie i seksownie.... Na pewno będzie można zobaczyć mnie w różnych sytuacjach, w tym również kiedy gotuję. Mam swoje ulubione potrawy. Bardzo lubię zupę-krem z pomidorów i minestrone, sushi, różne sałatki. Odżywiam się bardzo zdrowo. Mam jednak totalną słabość do słodyczy. - Przecież mają mnóstwo kalorii... - Codziennie muszę zjeść coś słodkiego. W innym wypadku jest mi słabo.

- Pani wykład na uniwersytecie odbił się szerokim echem wśród wykładowców. Podziwiali Panią przede wszystkim za autentyczność. Sądzę, że mogli także wiele się od Pani nauczyć, na przykład spontaniczności i łatwości w dotarciu ze swoim przekazem. - Jest jedna rzecz, której nie znoszę, a jest ona niestety bardzo popularna. Mianowicie chodzi mi o hipokryzję. Jest duża rzesza ludzi, którzy czują tak samo jak ja i może dlatego zyskuję ich sympatię. Ale też spotykam na swojej drodze wielu ludzi, spośród których mnóstwo coś udaje. Po prostu boi się oceny za to, kim jest naprawdę lub chce w ten sposób coś osiągnąć. Nie znoszę tego.

- Nie tak dawno na Uniwersytecie Wrocławskim opowiadała Pani o tym, co należy zrobić, aby ściągnąć na siebie uwagę, wzbudzić podziw. Co radziła Pani studentom?

Ja jestem taka, jaka jestem i albo mnie lubisz i akceptujesz, albo nie. Żyję dla siebie, a nie dla innych. Nic nie muszę. I jest to najcudowniejsza rzecz jaka mnie spotkała w życiu.

- W dzisiejszych czasach, kiedy najważniejsze wydaje się być to, jak się wygląda, wiele zyskuje się faktem, że jest się po prostu kimś prawdziwym. Szczerym. Ludzie to bardzo doceniają

- Byłam nie tak dawno, tuż przed świętami. A kiedy teraz będę? Nie wiem. Mam na razie bardzo dużo pracy.

MAGAZYN MIEJSKI | NUMER 01/2014

#14

- Kiedy będziemy mogli gościć Panią w Szczecinie?


Temat z okładki

#

#15

MAGAZYN MIEJSKI | NUMER 01/2014


Showroom

#

Naszyjnik, H&M, cena: 39,90 zł Bransoletka, YES, cena: 332,50 zł

Sukienka, MOHITO, cena: 179,99 zł

Kolczyki, YES, cena: 235 zł

Rozbłyśnij!

Karnawał to idealna okazja, żeby zaszaleć. Nie oszczędzaj więc na złocie! Błyskotki są dozwolone na sukienkach, spódnicach, bluzkach, torebkach i butach. Możesz rozbłysnąć i poczuć się, jak prawdziwa gwiazda.

Sukienka, MOHITO, cena: 119,99 zł

Kopertówka, PRIMA MODA, cena: 399 zł

Spódnica, H&M, cena: 149,90 zł

Torebka OCHNIK Buty, KAZAR, cena:569 zł

Sukienka, H&M, cena: 199 zł

MAGAZYN MIEJSKI | NUMER 01/2014

#16


Koszula z czarną wstawką, RESERVED, cena: 99,99 zł Marynarka, H&M, cena: 499 zł Koszula biała, H&M, cena: 129,90 zł

Mucha, H&M, cena: 39,90 zł Marynarka smokingowa, H&M, cena: 149,90 zł

Spinka do mankietu, YES, cena: 89 zł Spinka do krawata, YES, cena: 99 zł

Pasek, PRIMA MODA, cena: 149,00 zł

Zegarek Emporio Armani, YES, cena: 1205 zł

Francja elegancja Nowy Rok powitaj w dobrym stylu. Eleganckie buty, dobry pasek, biała koszula i dobrze skrojona marynarka, to zestaw idealny. Żeby nie było nudno i sztywno, dodaj coś z pazurem - zabawne spinki do mankietów, połyskującą muchę albo markowy zegarek.

#17

Krawat, RESERVED, cena: 79,99 zł Lakierki, H&M, cena: 149,90 zł

MAGAZYN MIEJSKI | NUMER 01/2014



Dla nowoczesnego faceta

Szarości, błękity, czernie i brązy królują w najnowszej, męskiej kolekcji ubrań Arkadiusza Prajsa. - Po raz kolejny stworzyłem stroje dla mężczyzn, którzy cenią sobie wygodę i luz, ale też oryginalność i dobrą jakość - mówi szczeciński projektant. Zdjęcia: Jarek Romacki / Model: Tomasz Korzeniowski / Projekt: Arkadiusz Prajs


Po raz pierwszy kolekcja została zaprezentowana w listopadzie, w szczecińskim klubie Skandal. Została bardzo pozytywnie przyjęta. - Tuż po pokazie sprzedałem połowę prezentowanych ubrań - mówi Arkadiusz Prajs. - Bardzo mnie to cieszy, bo stroje tworzę właśnie z myślą o ludziach. To dla nich projektuję. Nie robię ubrań, które są sztuką dla sztuki. Mają służyć moim klientom, cieszyć ich, nadawać się do noszenia na co dzień.


#21

MAGAZYN MIEJSKI | NUMER 01/2014


W nowej kolekcji Arkadiusza Prajsa znajdziemy kurtki, swetry, spodnie i marynarki. Wszystkie zostały uszyte z dobrej jakości materiałów. Stroje można zamawiać bezpośrednio u projektanta w Atelier Pasja. - Każdy szyty jest na miarę - mówi Arek. - Dzięki temu każdy klient, który kupuje u mnie ubrania, ma coś niepowtarzalnego.


#23

MAGAZYN MIEJSKI | NUMER 01/2014




Rozmowa miesiąca

#

Artyści na cały etat Ona: Anna Jurksztowicz, szczecinianka, wokalistka, żona, waleczna kobieta. On: Krzesimir Dębski, kompozytor, mąż, artysta. Mówią o plusach i minusach spędzania ze sobą czasu 24 godziny na dobę oraz o tym, dlaczego to kobieta powinna rządzić w domu i czym mężczyzna może, po latach, zaskoczyć swoją wybrankę. Tekst: Małgorzata Klimczak / Foto: Andrzej Szkocki

Pani zawsze marzyła o dużych koncertach, śpiewaniu w operze, ale to marzenie nigdy się nie ziściło, bo bardzo szybko zajęła się Pani jazzem i inną muzyką. - Anna Jurksztowicz: Czasami w życiu decyduje przypadek. Poszłam do szkoły muzycznej właśnie po to, żeby ćwiczyć śpiew operowy. Zachwyciłam się jazzem i moje życie całkowicie się zmieniło. Porzuciłam tamtą ideę. Ale niedawno miałam okazję do niej wrócić, ponieważ przygotowywałam recital z pieśniami i ariami Mozarta w aranżacjach jazzowych. Wszystko ma jakieś powiązania z przeszłością. Największą popularność przyniosła Pani jednak muMAGAZYN MIEJSKI | NUMER 01/2014

zyka pop i utwór „Diamentowy kolczyk”, który wygrał festiwal w Opolu. Pamięta Pani tamte czasy? - No właśnie niewiele już z tego festiwalu pamiętam. Ale kompozytora Pani pamięta? - Tak. Kompozytor pochodził z innego gatunku muzycznego i dla niego było to nowe doświadczenie z muzyką rozrywkową. A kompozytor pamięta tamten werdykt? - Krzesimir Dębski: Nie pamiętam, bo w ogóle mnie tam nie

#26


Rozmowa miesiąca

#

- Krzesimir Dębski: Jeśli chodzi o cygańskie życie, to staramy się robić tak, żeby nie było permanentne. To męczące.

było. Na ogół bywa tak, że nagrody dostaje się za coś, co zrobiło się wiele lat wcześniej. Z filmami jest tak, że na ekranie ukazują się rok czy dwa lata po nagraniu muzyki. Człowiek zajmuje się już innymi rzeczami, a raptem okazuje się, że jest jakaś nagroda i trzeba sobie przypomnieć, o co tam chodziło.

- Na szczęście pani Ania jest uporządkowana i trzyma Wasze życie w ryzach, żeby dwóch artystów nie chodziło z głową w chmurach. Anna Jurksztowicz: Ja jestem uporządkowana, ale są tacy, którzy nie dają się uporządkować.

Już wtedy pracowaliście Państwo razem. Uczucie przyszło nagle?

- Krzesimir Dębski: Nie tyle, że się nie dają, tylko niektóre rzeczy nie dadzą się uporządkować. W działalności artystycznej trzeba załatwiać wiele spraw. Są ludzie, którzy są kompletnie nieuporządkowani, czy mają złą wolę, a z tego rodzą się konflikty, które wpływają na nasze życie. Ja nie lubię konfliktów i nie wdaję się w nie, a Ania zaczyna wtedy walczyć.

- Krzesimir Dębski: Większość ludzi tak ma, że nie potrafi tego wytłumaczyć. To nie jest tak, że człowiek sobie zakłada, że za dwa lata się ożeni, czy wyjdzie za mąż. U nas to była przypadkowa spontaniczność. Można tak powiedzieć? - Anna Jurksztowicz: Można. Poza tym uważam, że muzyka jest wyższą instancją niż nasze ziemskie sprawki i ja to oddzielam. To, że jesteśmy parą, na scenie może nie mieć żadnego znaczenia i odwrotnie.

Bo pani Ania jest zodiakalnym Lwem.

Jesteście razem na scenie i w domu. Jakie są plusy i minusy tego, że macie wspólne życie zawodowe?

- Krzesimir Dębski: Tak.

- Anna Jurksztowicz: Przebywanie ze sobą 24 godziny na dobę to minus. Człowiek nie wychodzi do pracy, nie ma czasu na odpoczynek od siebie. Odradzałabym.

- Krzesimir Dębski: Oczywiście.

W domu pani Ania też rządzi? Każe Panu śmieci wynosić?

Kiedyś były jeszcze z Wami dzieci... - Anna Jurksztowicz: To ja głównie zabierałam dzieci na swoje koncerty. Starałam się stworzyć im poczucie, że dom może być wszędzie.

- Anna Jurksztowicz: Ale jak można nie rządzić? Kiedyś w domu była służba, a słowo administracja oznacza służyć. Jeżeli ja się rządzę, to jest moja służba, bo przecież mogłabym nic nie robić, a jednak podejmuję to wyzwanie, żeby zachować porządek w przyrodzie. Panu nie jest zbyt wygodnie, kiedy ma u boku takiego walczącego o Was lwa?

Łatwo stworzyć taki dom w podróży? Można się przyzwyczaić do „cygańskiego” trybu życia, czy silniejsza jest tęsknota za stabilizacją?

- Krzesimir Dębski: Ja jestem antylopą i nie wiem czy to nie jest bardziej niebezpieczne.

- Anna Jurksztowicz: Gdy mieszkałam z dziećmi w Szczecinie, myślałam sobie, że jeżdżę tyle kilometrów, a w tym czasie wolałabym być z nimi. To obowiązek szkolny powodował, że dzieci tutaj zostawały. A potem przeprowadziliśmy się do Warszawy, żeby trochę ograniczyć to jeżdżenie.

- Potrafi Pan zaskoczyć czymś panią Anię w domu? Zrobi Pan coś, czego żona nie potrafi?

- Anna Jurksztowicz: Antylopa to pojęcie w Twoim mózgu. Wyglądasz mi bardziej na jaguara.

- Krzesimir Dębski: Nie.

#27

MAGAZYN MIEJSKI | NUMER 01/2014


Rozmowa miesiąca

#

- Anna Jurksztowicz: Jak to nie? Potrafisz załatwić wywóz szamba.

liwość. Chętnie zapraszalibyśmy na koncerty, ale on nie ma czasu.

- Krzesimir Dębski: Tak, to moja działka. Mieszkamy na wsi i rzeczywiście wywozem szamba ja zarządzam.

Jak Pani, jako szczecinianka, ocenia naszą nową siedzibę filharmonii? - Anna Jurksztowicz: Cieszę się, że jest bardzo wyraźna. Znamy wszystkie sale w tym kraju i ta jest najwyraźniejsza.

A kuchnią zarządza pani Ania? - Anna Jurksztowicz: Tak i bardzo lubię gotować. To mnie odstresowuje. Prowadzę kulinarnego bloga i to jest bardzo fajna rzecz, bo to jak książka kucharska. Taki pamiętnik tego, co zjedliśmy, co ugotowałam własnoręcznie i bardzo się cieszę, że mogę tym się dzielić. Pani zawsze była taka grzeczna i uporządkowana, a do szkoły spóźniała się tylko dlatego, że nocami słuchała Radia Luxemburg, prawda? - Anna Jurksztowicz: Słuchałam i czasami zaspałam. To moja trauma do dziś, bo śni mi się, że nie poszłam do szkoły. Jak wspomina Pani szkołę muzyczną przy ul. Staromłyńskiej? - Anna Jurksztowicz: Bardzo dobrze. Każda osoba z muzycznym sercem powinna się kształcić muzycznie, poznawać historię muzyki, wokaliści powinni grać na instrumentach, żeby poszerzać horyzonty. Dla każdego znajdzie się miejsce na scenie. Uczniowie szkół muzycznych często mają tak dużo obowiązków, że brakuje im prawdziwego dzieciństwa. Pani tego nie brakowało? - Anna Jurksztowicz: To jest bardzo dobre rozwiązanie, kiedy młoda osoba jest zajęta. Dzieci od początku wiedziały, że chcą iść w stronę muzyczną?

Anna Jurksztowicz Wokalistka jazzowa i piosenkarka. Absolwentka Wydziału Wokalnego Średniej Szkoły Muzycznej w Szczecinie. Zadebiutowała w 1975 r. w amatorskim zespole wokalnym muzyki dawnej „Musicus Poloniensis”, w którym śpiewała do 1980 r. Po raz pierwszy wystąpiła jako solistka na KFPP Opole 85. Na przełomie lat 80. i 90. wzięła udział w serii koncertów „Dyskoteka Pana Jacka”, organizowanych przez Jacka Cygana. Nagrała piosenki do filmów i seriali TV. Jest także wydawcą i producentem muzycznym. Żona Krzesimira Dębskiego, matka Radzimira i Marii.

Krzesimir Dębski Kompozytor, m.in. muzyki współczesnej i filmowej, skrzypek jazzowy i dyrygent. Lider zespołu jazzowego String Connection. Od roku 1988 poświęca się pracy kompozytora i aranżera. Jego twórczość jest bardzo indywidualnym melanżem wpływów, tendencji i postaw występujących w szeroko pojętej muzyce współczesnej. W ostatnich latach skomponował ponad pięćdziesiąt utworów symfonicznych i kameralnych m.in.: operę, cztery oratoria, utwory religijne, 11 koncertów instrumentalnych. Mąż Anny Jurksztowicz.

- Anna Jurksztowicz: Trochę wiedziały, trochę nie. Rodzice obserwują dziecko i wiedzą jak się zachowuje, kiedy w pobliżu jest muzyka. Często jest tak, że to metody nauczania odstraszają dzieci od grania zamiast zachęcać. Kilka lat temu na koncercie w Stepnicy grał z Wami syn Radzimir. Często z Wami grywa, czy idzie już własną muzyczną ścieżką? - Anna Jurksztowicz: Zawsze chciał iść indywidualną ścieżką i jego kariera w końcu tak się potoczyła, że ma taką moż-

MAGAZYN MIEJSKI | NUMER 01/2014

go

- Krzesimir Dębski: Najwyraźniejsza w takim sensie, że jest kontrastowa i wzbudzająca kontrowersje. - Anna Jurksztowicz: Zobaczymy, jak będzie wyglądała jej funkcjonalność i akustyka, bo to najważniejsze i wtedy dopiero będziemy wystawiać oceny. - Krzesimir Dębski: Na pewno jest to najśmielsza koncepcja w Polsce. Zbudowano wiele filharmonii, ale przeważnie to zwykłe budynki, niczym niewyróżniające się, a ta siedziba ma supernowoczesny wyraz. To może być nowy symbol Szczecina. Oby tylko poziom artystyczny był wysoki. Duże koncerty symfoniczne z muzyką filmową, to koncerty, które gracie Państwo najchętniej? - Anna Jurksztowicz: Tak, są to najbardziej atrakcyjne koncerty również dla widza, ponieważ jest to duży aparat wykonawczy, największy jaki istnieje. Niezbyt często jest możliwość bycia na scenie z orkiestrą symfoniczną i chórem. Koncert symfoniczny wymaga zupełnie innej oprawy i musi się odbyć przeważnie w filharmonii. Dużo improwizujemy, zmieniamy muzyków, więc każdy koncert jest inny. Publiczność też jest trochę inna, ma inne oczekiwania. - Krzesimir Dębski: Szczególnie na wolnym powietrzu bywa, że publiczność jest zupełnie przypadkowa. To dobrze, czy źle?

- Krzesimir Dębski: Niektórzy przeżywają miłą niespodziankę, inni niemiłą. To konfrontacja z ludem polskim. Kiedy widzowie będą mieli okazję znowu oglądać Państwa w Szczecinie? - Anna Jurksztowicz: Jesienią weźmiemy udział w otwarciu Filharmonii Szczecińskiej. Radzimir także dostał zamówienie na utwór. Mamy kilka programów symfonicznych, więc jakiś na pewno wybierzemy.

#28


Felieton

#

Monika Pyrek-Rokita: optymistycznie

medali Mistrzostw Polski i najlepszym z nich udziału w Mistrzostwach Świata juniorów w Eugene. - Panu Dariuszowi Wdowczykowi i jego Pogoni walki o miejsce gwarantujące udział w pucharach europejskich! A co! - Szczecinianom jeszcze piękniej kwitnących magnolii, słonecznego pięknego lata i orzeźwiającego powiewu z nad morza. Tyle w kwestiach przyrodniczych.

Monika Pyrek-Rokita - lekkoatletka, medalistka Mistrzostw Świata, jedna z najlepszych tyczkarek w historii kraju, obecnie prowadzi program w Polskim Radiu Szczecin

- Ponadto mieszkańcom mojego miasta życzę radości z obcowania z irracjonalnie piękną i cudownie szeroką ulicą Wincentego Pola. Nie ma co szukać na siłę symbolu miasta, bo jak się tylko delikatnie rozejrzeć, to pełno ich dookoła. - Szczecińskim Bulwarom nad Odrą życzę ponad stuprocentowego obłożenia. - Trafostacji Sztuki wartościowych i zapadających w pamięć wydarzeń i wystaw.

Moje sportowe życzenia noworoczne Nowy rok, nowy krok, nowe marzenia, plany, życzenia. Dzisiejszy felieton przybierze formę mojej skromnej listy życzeń, która poniżej: - Wszystkim szczecińskim sportowcom mega sukcesów! Tyczkarzom i tyczkarkom OSOT Szczecin w szczególności. Wszystkim naszym seniorom kwalifikacji już do marcowych Halowych Mistrzostw Świata w Sopocie i tam pokazania się z jak najlepszej strony a latem walki o medale podczas Mistrzostw Europy w Zurychu! Juniorom nieustającej poprawy swoich rekordów życiowych,

- Magicznej nowej Filharmonii i naszej hali widowiskowej szczęśliwych otwarć przede wszystkich i zajętych wszystkich miejsc w salach i na trybunach zaraz po. - Polskiemu Radiu Szczecin gigantycznej słuchalności a moim kolegom z radiowych poranków wielu godzin bajecznego snu. - Magazynowi MM Trendy wiernych czytelników. - Mojemu synowi życzę czerpania ogromnej radości z robienia wszystkiego po raz pierwszy. Poza tym życzę mu cierpliwości i wyrozumiałości do momentami zbyt rozemocjonowanych rodziców. - Kasi Nosowskiej i sobie samej zrealizowania wspólnego projektu. Od razu uprzedzę i odpowiem, że na szczęście dla wszystkich nie chodzi o wspólne śpiewanie. Zrealizowania tego samego projektu życzę również mojemu mężowi i wszystkim przyjaciołom, którzy są w jego przygotowywanie zaangażowani. - Nade wszystko życzę wszystkim zdrowia, zdrowia i jeszcze raz zdrowia oraz spełnienia najpiękniejszych marzeń! R E K L A M A


Wnętrza

#

Meble powstają ze skrzyń, w których po całym świecie przewożone były drogocenne dzieła sztuki.

MAGAZYN MIEJSKI | NUMER 01/2014

#30


Wnętrza

#

Szczecińskie meble z duszą

Możesz napić się herbaty przy stole stworzonym ze skrzyni, w której przewożono najdroższe na świecie dzieła sztuki. Albo poczytać książkę w fotelu, który dawniej służył babci, a teraz jest designerską perełką. Takie cuda tworzą młodzi i zdolni szczecinianie. Tekst: Paulina Targaszewska / Foto: Sebastian Wołosz / CRATEive / DECA lia. - To ma być otwarte studio, a nie zamknięta hala produkcyjna.

Wiele osób zachwyca się dziełami sztuki - obrazami Vincenta van Gogha, Pablo Picasso czy Edvarda Muncha. Można je oglądać w galeriach na całym świecie. Nikt się jednak nie zastanawia, w jaki sposób te artystyczne perełki przewozi się z miejsca na miejsce. Bartek i Julia zainteresowali się tym. I tak narodził się pomysł na niepowtarzalny biznes.

Święta księga w stoliku Meble tworzone przez Julię i Bartka są niepowtarzalne i szalenie ciekawe. Nie tylko ze względu na oryginalny wygląd, ale przede wszystkim dzięki swojej historii. - Wiele skrzyń, które przerabiamy na meble, przemierzyło tysiące, a czasem i miliony kilometrów po całym świecie - mówi Bartek. - Na każdej znajdują się cenne informacje o tym, gdzie była, co znajdowało się w jej wnętrzu, do jakiej galerii trafiła. Trzymamy te informacje w tajemnicy, bo taką umowę mamy z firmami i instytucjami, które skrzynie nam przekazują. Ciekawostki zdradzamy tylko klientowi, który kupuje od nas mebel.

Labirynt złotych skrzyń - Pracowałem w domach aukcyjnych, galeriach i muzeach w Londynie - opowiada Bartek. - Tam po raz pierwszy zetknąłem się ze skrzyniami, w których przewozi się dzieła sztuki. Cztery lata temu, kiedy wizytowałem magazyny Tate w Londynie, błądziłem w labiryncie złotych skrzyń. Pomyślałem, że genialnie byłoby z takiej skrzyni zrobić sobie stolik. Pomysł spodobał się ówczesnej narzeczonej, a teraz już żonie Bartka - Julii. Oboje uruchomili w Londynie CRATEive, czyli firmę zajmującą się produkcją ekologicznych mebli ze skrzyń, w których po całym świecie przewożone były drogocenne dzieła sztuki. Niedawno swój biznes postanowili przenieść do Szczecina. Z Londynu jednak nie rezygnują. Tam mieści się ich główne studio. Mają też plan uruchomić filię w Berlinie, a nawet w Stanach Zjednoczonych. W naszym mieście chcą otworzyć pracownię, w której będą powstawać wyjątkowe meble. - Chcemy, żeby każdy mógł do naszego warsztatu przyjść, zobaczyć jak powstają - mówi Ju-

Czytając etykiety na niektórych skrzyniach można z wrażenia dostać gęsiej skórki. Stolik, który Julia i Bartek przywieźli na spotkanie z nami, chronił wcześniej przed uszkodzeniami ważny islamski rękopis - tzw. Niebieski Koran i miał baaardzo długą podróż. Teraz jest rozkładanym stolikiem kawowym o wdzięcznej nazwie INsideOUT #1. Pozostałe meble także mają swoje nazwy, które często nawiązują do miejsca, w którym znajdowała się skrzynia zanim stała się półką, fotelem, szafką czy stołem. - Chcemy, żeby nasze meble były jak najmniej szkodliwe dla środowiska, dlatego staramy się zbyt nie ingerować w wygląd skrzyni - mówi Bartek. - Nie kroimy jej na drobne kawałki, próbujemy zachować kształt. Mamy pew-

#31

MAGAZYN MIEJSKI | NUMER 01/2014


Wnętrza

#

Marta i Natalia wraz z odnowionymi własnoręcznie fotelami.

ność, że nasze meble są świetnej jakości, bardzo wytrzymałe. W końcu musiały chronić drogocenne dzieła sztuki.

Elemelek lub Hałabała

Rodzice wyrobili marce dobrą opinię, więc szkoda nam było to zmarnować. Postanowiłyśmy zaryzykować, odnowić sklep, postawić na nowe rozwiązania i tak Deca narodziła się na nowo.

Na gotowy mebel od CRATEive czeka się od dwóch tygodni do miesiąca. Tyle samo musimy czekać, aby mieć w domu Elemelka, Prezesa, Bolka i Lolka lub Hałabałę. To wyjątkowe fotele tworzone przez Natalię i Martę, które prowadzą w naszym mieście firmę Deca. - Założyli ją nasi rodzice - mówi Natalia. - To było blisko 20 lat temu. Przez ten czas można było kupić u nich tkaniny meblowe i akcesoria tapicerskie.

Teraz to przestronna sala pełna kolorowych tkanin, barwnych poduszek i niepowtarzalnych mebli. Patrząc na nie, odnosimy jednak wrażenie, że już gdzieś je kiedyś widzieliśmy... - Nie tworzymy mebli od nowa, ale dajemy im drugie życie - tłumaczy Natalia. - Wyszukujemy stare meble na różnych aukcjach internetowych, w meblowych antykwariatach, a później odnawiamy je i obijamy w nową tkaninę.

MAGAZYN MIEJSKI | NUMER 01/2014

#32


Wnętrza

#

Słabość do Prezesa Co sprawia, że fotele odnowione przez firmę Deca są tak wyjątkowe? Przede wszystkim świetna praca stolarza, ale też niepowtarzalne tkaniny sprowadzane z Wielkiej Brytanii, Francji, Hiszpanii czy USA. Nierzadko mają szalone kolory, wzory i faktury. Każdy mebel odnowiony przez firmę Deca ma swoje imię, które nawiązuje do jego historii albo wyglądu. Jest więc szary Elemelek, kraciasty PTTK, rumiany Hałabała i podobne do siebie Bolek i Lolek. Marta ma słabość do Prezesa. To fotel, który stał w mesie kapitańskiej na jednym ze statków. Gdy jednostka zawinęła do stoczni Gryfia, fotel kapitana trafił

do sklepu ze starymi meblami, a stąd do sklepu Deca. - Tak go pokochałam, że nie potrafię się z nim rozstać - śmieje się Marta. - Zabiorę go ze sobą do domu. Młodzi ludzie pokochali meble Deca. Starsi jednak za nimi nie przepadają. - Mówią, że już się na takich nasiedzieli - dodaje Marta. - Zamiast foteli rodem z lat 60. czy 70. wybierają więc te klasyczne.

Meble CRATEive i DECA znajdziesz na www.crateive.co.uk oraz www.deca.com.pl

#33

MAGAZYN MIEJSKI | NUMER 01/2014


Styl życia

#

Szczęście rodem z Dalekiego Wschodu Dla jednych medytacja jest relaksem, a joga gimnastyką. Inni traktują te praktyki religijnie. Jednych i drugich łączy dalekowschodni styl życia. Nawet jeśli każdy znajduje w Azji dla siebie co innego, wszyscy mówią jednym głosem: - Dzięki temu jesteśmy szczęśliwsi. Tekst: Maciej Pieczyński / Foto: Sebastian Wołosz

- Czujemy bezkształtny strumień powietrza na czubku nosa. Myślom i dźwiękom pozwalamy swobodnie przepływać, nie oceniając ich - od tych słów rozpoczyna się instrukcja medytacji na XVI Karmapę, prowadzoną w ośrodku buddyjskim Diamentowej Drogi. Nie oceniać, widzieć rzeczy takimi, jakimi są, bez emocji - to fundament dalekowschodniego stylu życia, niezależnie od tego, czy chodzi o zen, linię Karma Kagyu, jogę czy karate.

wy, miał nerwicę. Psychiatra przepisał mu tabletki na uspokojenie. - Ale ja wiedziałem, że musi być jakiś naturalny sposób - wspomina Jurek. Tym sposobem okazała się joga - relanium w naturze. Zaczął ją praktykować ponad trzydzieści lat temu. Został uczniem największego autorytetu wśród joginów B.K.S Iyengara. Dziś prowadzi szkołę jogi, praktykuje też medytację zazen, skupioną na ćwiczeniu oddechu. Ma prawie siedemdziesiąt lat i sprawność dwudziestolatka. - Każdy, kto prowadzi stresujący tryb życia, powinien chodzić na jogę przynajmniej raz w tygodniu - uważa Sonia Mrzygłocka, didżej. - Kiedy wychodzę z zajęć, czuję się lekka i odstresowana. Nawet jeśli to ciężka i bolesna praktyka, to uzdrawia.

Joga i medytacja zamiast relanium - Chcecie być dobrymi menedżerami? To znaczy, że musicie umieć zarządzać ludźmi. A to oznacza, że musicie ich dobrze znać. A żeby dobrze poznać drugiego człowieka, musicie najpierw dobrze poznać samych siebie, a do tego celu trzeba poznać i zapanować nad własnymi emocjami - usłyszała Lidia na zajęciach w liceum, na kierunku menedżerskim. Gdy padła ta sentencja z ust prowadzącego, rezolutnie odezwał się chłopak z końca sali: - A ja znam miejsce, gdzie tego uczą! - Okazało się, że chodzi o ośrodek medytacji buddyjskiej wspomina Lidia Barszczowska. - Poszłam tam z koleżanką, sceptycznie nastawiona, z obawą, czy to przypadkiem nie jest jakiś nowy kościół. Okazało się inaczej. Medytacja buddyjska nauczyła mnie patrzeć na świat takim, jakim on jest, bez uprzedzeń i stereotypów. Bez chorej nieufności, obawy, że wszędzie wokoło czyha na mnie wróg, bez oczekiwań, że inni przyniosą mi szczęście. Większość ludzi postrzega siebie jak tarczę, do której wszyscy strzelają: pretensjami, oczekiwaniami, wrogością. Buddyzm pozwala się z tego wyzwolić. Jurek Jagucki w wieku dwudziestu kilku lat był nadpobudli-

MAGAZYN MIEJSKI | NUMER 01/2014

Praktykami rodem z Dalekiego Wschodu zafascynowany jest też szczeciński poseł Arkadiusz Litwiński. - Filozofia zen pomaga mi w opanowaniu nerwów - mówi. - Uchodzę za osobę spokojną, ale zdarza mi się zdenerwować. I wtedy staram się te złe emocje przetrzymać, nie dopuścić do ich wybuchu, uświadomić sobie, że one nic pożytecznego mi nie dają. Próbuję też elementów medytacji. Poza tym zen zainspirowało mnie do spróbowania sił w łucznictwie, gdzie skupienie umysłu i powstrzymanie emocji jest szczególnie ważne. - Jakiś czas temu kolega zaprosił mnie na wykład o buddyzmie - mówi Ewa Stachowiak, instruktorka fitness. - Po jego wysłuchaniu byłam w szoku. Okazało się, że do tej pory postrzegałam świat w buddyjski sposób, tylko o tym nie wiedziałam! Potem praktykowanie buddyzmu dało mi już konkretne metody osiągania szczęścia. Ewa wraz z Lidią medytują w szczecińskim ośrodku buddyzmu Diamentowej Drogi Linii Karma

#34


Styl życia

#

Powstrzymać rozproszenie umysłu

Kagyu. Medytacja w tym nurcie, jak mówią jej praktycy, to „stan całkowitego spełnienia, szczęścia, nieustraszoności i współczucia dla tych, którzy nie są w stanie tego doświadczać”. Ten stan jednak osiągnąć pomaga nauczyciel.

Od Bruce’a Lee do Buddy Adrian Szyszka jest dziś instruktorem jogi. Ale jego drogę na Daleki Wschód można w zasadzie nazwać „szlakiem bojowym”. Nie zaczął jej bowiem od woli uspokojenia skołatanych nerwów, ale od inspirowanej filmami z Brucem Lee przygody z karate. - Miałem wtedy piętnaście lat i oczywiście na początku traktowałem tę dyscyplinę wyłącznie jako sztukę walki - mówi Adrian. -

Daleki Wschód w Szczecinie: Ośrodek Medytacji Buddyjskiej Diamentowej Drogi al. Wojska Polskiego 46/5 Szczecińska Grupa Szambali ul. Śląska 8/4 Szczecińska Grupa Zen (Szkoła Zen Kwam Un) ul. Chopina 22 Szkoła Jogi Ałły i Jurka Jaguckich ul. Bogusława 3 Szczecińskie Centrum Karate Kontaktowego ul. Włościańska 1

W miarę dorastania zrozumiałem, że oprócz sprawności fizycznej, karate wyrabia w człowieku cierpliwość, samodyscyplinę, walkę ze słabościami ciała i ducha. Tu nie chodzi o rywalizację, o to, żeby pokonać przeciwnika, być od niego lepszym za wszelką cenę. Takie podejście budzi frustrację. Dlatego w karate uczymy się skupienia na samodoskonaleniu, a nie na porównywaniu się z innymi.

Wszyscy czynni pasjonaci dalekowschodniego stylu życia podkreślają jego codzienny, pragmatyczny charakter, daleki od ideologii. Na fundamentalne pytanie „co wam daje buddyzm/ joga/medytacja na co dzień?” odpowiadają konkretnie, bez koloryzowania i patosu. - Pracuję jako księgowa. Dzięki medytacji nie patrzę na współpracowników jak na rywali, którzy chcą mnie wygryźć ze stanowiska, ale jak na potencjalnych przyjaciół - mówi Lidia. - Łatwiej się funkcjonuje, kiedy szukamy w ludziach czegoś pozytywnego - dodaje Ewa. - Buddyzm pomaga zrozumieć, że popełnianie błędów nie jest trwałą cechą człowieka, a czymś, czego może się on wyzbyć.

- taka idea przyświeca medytacji niezależnie od tego czy jest to medytacja zazen czy Diamentowej Drogi. - Każdego dnia w naszych umysłach pojawiają się dziesiątki tysięcy myśli - mówi Jurek Jagucki. - Medytacja jest w pewnym sensie sztuką ich selekcji. Dzięki niej podczas rozmowy z drugim człowiekiem jestem w stanie skupić się na niej całym sobą. Kiedyś przez blisko trzy miesiące w Japonii, w buddyjskim klasztorze, medytowałem w odosobnieniu po kilkanaście godzin dziennie i doświadczyłem chwili, w której nie miałem ani jednej myśli. Czułem się jak w niebie! - W naszej kulturze ceni się podzielność uwagi, tymczasem dalekowschodnie praktyki uczą skupienia na jednej rzeczy.

Koncentracja, której uczy medytacja, pomaga podczas jogi skupić się na konkretnej partii ciała, która jest właśnie ćwiczona. - Na przykład stojąc na nogach koncentrujemy się na stopach - mówi Jagucki. - W jogicznej praktyce asan ten stan uważności jest bardzo istotny. Wydawałoby się, że dalekowschodni trend to głównie domena przedsiębiorców, polityków, ludzi żyjących w ciągłym stresie i potrzebujących relaksu, rozluźnienia emocji i odprężenia, uporządkowania myśli. Jednak nie tylko. - Na jogę i medytację przychodzą bardzo różni ludzie - mówi Jurek Jagucki. - Wszyscy szukają mniej więcej tego samego. W dzisiejszym świecie, który nas szarpie, rozprasza i napastuje wręcz różnymi ciekawostkami, przyjemnymi i nieprzyjemnymi, ludzie szukają po prostu chwili dla siebie. Oczywiście, niektórzy to odnajdują wyjeżdżając w weekend nad morze. Ale praktyki Dalekiego Wschodu sprawdzają się od tysięcy lat. I tam ludzie są szczęśliwi, niezależnie od zewnętrznych okoliczności. R E K L A M A


Moda

#

Ubrania wybieramy instynktownie Młode, utalentowane, z pasją. Szczecińskie rodzeństwo krok po kroku podbija blogosferę pod adresem www.bukowskie.pl. O tym, jak pracuje się nad rozwojem bloga o modzie opowiada jedna z sióstr, Martyna Bukowska. Tekst: Ola Kalina-Dzwonkowska / Foto: Siostry Bukowskie Modowe blogi to obecnie popularny temat. Kiedy Wy trafiłyście do sieci?

Blog jest bardziej przyjemnością czy pracą?

Blog jest stosunkowo młody, prowadzimy go od półtora roku. Długo zwlekałyśmy z wyjściem do ludzi, ponieważ nasz styl jest typowo użytkowy. Prosty i dostępny dla każdego. Odważyłyśmy się i zostałyśmy pozytywnie zaskoczone. Obecnie mamy ponad 5 tysięcy polubień.

Na początku był zajęciem dodatkowym. Teraz granica między pracą a przyjemnością zaciera się. Zaczynamy odczuwać obowiązek, że trzeba coś wstawić, więc zaczynam robić zdjęcia i myśleć o tym, co można napisać. Jednak nie męczy nas to.

Inspiracje?

Wasza strona nie jest typowo modowa, zamieszczacie tam sporo tekstów.

Śledzimy najnowsze pokazy i z pewnością ma to wpływ na styl, który prezentujemy. Jednak najwięcej inspiracji znajdujemy oglądając teledyski i obserwując ludzi na ulicy. Ubrania wybieramy instynktownie. Otwieramy szafę, wiemy jaki mamy humor i wkładamy to, co wpadnie w ręce, by po chwili stwierdzić, że to wcale nie była najgorsza decyzja.

Blog jest raczej lifestylowy. Tematy zazwyczaj poświęcone są miłości i związkom. To sfera, która nas najbardziej fascynuje, bo prawda jest taka, że bez względu na stan konta czy wygląd, nad uczuciami nie można zapanować. Znam niejednego człowieka, który na polu zawodowym odnosi sukcesy, a w uczuciach niespecjalnie mu się układa.

Sądząc po zdjęciach, Wasze szafy muszą być wypełnione ubraniami.

W związku z prowadzeniem strony macie profity? Dostajecie zniżki?

Wbrew pozorom dużo nie wydajemy na ubrania w stosunku do tego, ile ich mamy. Raczej korzystam z wyprzedaży. Bardzo dużo kupuję w second handach. W Szczecinie jest bardzo wiele sklepów z odzieżą używaną, do których warto wejść. Nigdy nie wydałam na kurtkę więcej niż 150 zł, bez względu na jaką porę roku by nie była.

Dostajemy. Na razie jest ich niewiele i do naszych projektów same dokładamy. Wiadomo, że wszystko kosztuje. W branży modowej jest coś takiego dziwnego, że jeśli ktoś ma cię znaleźć, to cię znajdzie. W ten sposób zainteresował się nami magazyn „Joy”.

Ostatnio przeczytałam, że siostry Bukowskie zajęły się projektowaniem. To prawda?

Macie własny styl, który można oglądać na blogu, a jaką macie opinię o modzie?

Można tak powiedzieć. Co prawda nie są to powalające prace, nie ma ich aż tak dużo. Na początek chcemy dotrzeć z blogiem do jak największej liczby osób, zdobyć rozgłos. Później będziemy myśleć nad projektami i sprzedażą.

Moda jest trochę nadętym klimatem. Kiedy wchodzę do sklepu i widzę piękną suknię, to nie obchodzi mnie za bardzo jakie szwy tam zastosowano. Zaczynam analizować do jakiej kobiety właśnie ta suknia by pasowała.

Macie jakieś wspólne marzenie dotyczące bloga lub mody?

Co Was najbardziej cieszy w modzie?

Ustaliłyśmy poprzeczkę, która - jeśli uda nam się ją przeskoczyć - będzie największym osiągnięciem. Jesteśmy z małej nadmorskiej miejscowości, która liczy 10 tysięcy osób. Jeśli naszą stronę polubi 10 tysięcy osób, będziemy wiedziały, że warto było. MAGAZYN MIEJSKI | NUMER 01/2014

Często zdarza mi się doradzać znajomym w ubiorze. Kiedy widzę uśmiech na twarzach tych ludzi, ogromnie się cieszę i daje mi to satysfakcję. Chciałabym, żeby moda pełniła rolę bardziej użytkową. Nie sztuka dla sztuki, ale sztuka dla człowieka.

#36


Moda

#

5

3 10 1

2

9 6 4 7

Foto: Sebastian Wołosz

8

Moja szafa: Beata Fedorowicz (z prawej) lubi bawić się modą. Do niedawna jej garderoba była tylko czarno-biała. Teraz zaczynają pojawiać się tam kolorowe sukienki i bluzki. Ubrania kupuje najchętniej we Włoszech, gdzie wyjeżdża w sprawach służbowych. Z zakupami przez internet oswaja ją córka Klaudia. - Dobrze mieć kogoś, kto zna moje gusty i życzliwie doradzi, co kupić - mówi Beata. Beata Fedorowicz wraz z mężem Krzysztofem prowadzą firmę BKF s.c. Oprócz zarządzania firmą lubi podróże, ale przede wszystkim zakochana jest we wnuku. Jej córka Klaudia Fedorowicz-Andrzejewska (na zdjęciu z lewej) prowadzi wraz z mężem Piotrem firmę BKF Myjnie.

1. Tę sukienkę lubi najbardziej. Ma ją od 15 lat. Grochy są bardzo kobiece - podkreśla i dodaje, że właśnie w tej kreacji najczęściej chodzi na wesela, bale charytatywne, rauty. A, że ciągle jeździ między Szczecinem, Poznaniem i Warszawą, nigdy nie zdarzyło się aby była w tej sukience dwa razy w tym samym gronie. Tym bardziej, że do sukienki wkłada marynarkę lub ramoneskę, które zupełnie zmieniają charakter kreacji.

kurtka skórzana, która idealnie nadaje się i do sukienki na wyjście, i do dzinsów.

Są więc prawie niezniszczone. Są niezwykle wygodne.

3. Pierwsza nie czarna sukienka. Od niej garderoba zaczyna mienić się kolorami.

7. Torebka Hermesa - prezent od męża z okazji rocznicy ślubu.

4. Buty do biegania - kupiła w Berlinie.

8. Specjalna torebka ochronna na torebkę Hermesa. Praktyczny gadżet.

2. Ramoneska ma już 20 lat. Beata wygląda w niej niezwykle młodzieńczo. To

6. Czarne szpilki - mają już parę lat, ale Beata wkłada je na wielkie okazje.

5. Na co dzień do pracy Beata chodzi w spodniach lub spódnicy i bluzkach. W takich jak ta, która jest idealna na różne okazje i może dlatego zaliczana jest do ulubionych.

#37

9. Tę torebkę wybrała dla Beaty jej córka Klaudia, kiedy były w podróży służbowej we Włoszech. 10. Apaszki. W czasach kiedy Beata ubierała się na czarno, apaszki były często jedyną kolorową ozdobą garderoby.

MAGAZYN MIEJSKI | NUMER 01/2014


Styl

#

Brafitting,

czyli komfort noszenia biustu Dzięki naszym usługom kobiety nie muszą się zastanawiać, czy stanik dobrze leży i czy aby na pewno nie dojdzie do kłopotliwych sytuacji - zapewniają brafitterki. Z ich porad korzysta coraz więcej pań. Niezależnie od wieku, usposobienia i rozmiaru biustu. Tekst: Maciej Pieczyński / Foto: Sebastian Wołosz Na szczecińskiej scenie mody, brafitting, czyli sztuka prawidłowego doboru bielizny, funkcjonuje od mniej więcej czterech lat. - Potrzeba jest matką wynalazku - mówi Marta Płotkowska, właścicielka Salonu Bielizny Damskiej Ebras. - Całe życie nosiłam na siłę staniki w rozmiarze 75 o największej możliwej głębokości miseczki. Wtedy „siedemdziesiątek” jeszcze nikt nie szył. Zaczęłam szukać bardziej odpowiadających mi rozmiarów poprzez sklepy internetowe. Kiedy już znalazłam, pomogłam dopasować staniki mamie, koleżankom, teściowej. Pracowałam wówczas jako przedstawiciel medyczny. W pewnym momencie, mając już rodzinę i dwoje dzieci stwierdziłam, że muszę znaleźć jakąś spokojniejszą, bardziej osiadłą pracę. I postanowiłam zająć się modą damską zawodowo. Osobiste doświadczenia do zajęcia się brafittingiem natchnęły także Joannę Cybruch, właścicielkę sklepu z damską bielizną The Boob. - Pierwszy dobrze dopasowany biustonosz kupiłam sobie dopiero w Krakowie mówi. Brafitting zarówno w salonie Ebras, jak i w sklepie The Boob, jest usługą bezpłatną.

Brafitting na zdrowie Problem z doborem stanika jest niezależny od wieku, usposobienia, statusu społecznego, rozmiaru biustu. - Zdarza się, że przychodzi wnuczka z babcią - mówi Joanna Cybruch. - Bywa, że mężczyźni przyprowadzają swoje kobiety. - Każdą klientkę traktujemy indywidualnie, bo też i każda jest inna, ma inną budo-

MAGAZYN MIEJSKI | NUMER 01/2014

wę ciała i inne trudności - mówi Marta Płotkowska. - To nie jest tylko kwestia dwóch wymiarów: obwodu i miseczki, ale indywidualnych anatomicznych cech dodaje Joanna Cybruch. - Poza tym kobiece biusty zmieniają się w ciągu życia wielokrotnie. Najbardziej przełomowe momenty to ciąża i karmienie. - Żadna z nas nie rodzi się z informacją w metryce: będziesz miała rozmiar taki i taki - mówi pani Joanna. - Panie nie mają takiej wiedzy. Poza tym dotychczasowa oferta sklepów z bielizną była bardzo ograniczona. To kobieta była dopasowywana do rozmiaru, a nie rozmiar do kobiety. - W sklepach sieciowych zwykle można znaleźć kilkanaście rozmiarów biustonoszy. U nas jest ich 120 - mówi pani Marta. - Współpracujemy z kilkoma markami, dajemy szeroki wybór. Nie ma takiego stanika, który tak samo będzie leżał w każdym rozmiarze. Ponadto w ofercie salonów z bielizną są profesjonalne staniki sportowe, staniki do karmienia, bielizna ślubna, gorsety, staniki typu stapless do sukni wieczorowych. Brafitterki biorą udział w akcjach promujących walkę z rakiem piersi. Nie ma jednoznacznych dowodów na to, że niewłaściwy dobór stanika może skutkować zmianami nowotworowymi. Są jednak inne problemy, na które panie mogą się narażać, nie przywiązując większej wagi do przymierzania bielizny. - Duży biust noszony w źle dobranym staniku powoduje obciążenie kręgosłupa, który jest bardzo wrażliwy nawet na niewielką asymetrię - mówi Joanna Cybruch. - Z czasem wykrzywia się w stronę bardziej obciążoną. Znam przypadek kobiety, która z tego powodu miała zanik mięśnia w barku. Dzięki właściwe-

#38


Styl

#

mu doborowi stanika, ciężar przesuwany jest na obwód, odciążone są natomiast ramiona.

jej doboru. - Mierzymy panie centymetrem w przymierzalni, albo w staniku i cienkiej bluzce, a jeśli klientka się krępuje, to w swetrze - mówi Marta Płotkowska. - Generalnie nie pchamy się do przymierzalni, nie robimy nic na siłę.

Ma pani świetne piersi! Niezależnie od kwestii zdrowotnych, źle dobrany biustonosz powoduje dyskomfort. - Polki często noszą za małe miseczki i za luźny obwód pod biustem stwierdza Marta Płotkowska. - A to powoduje, że biustonosz nie zapewnia nam właściwego podtrzymania. Wówczas biust opada na dół, a obwód z tyłu wędruje wyżej na plecy. To powoduje, że nie możemy utrzymać poziomu. Przez to biust wygląda na większy i cięższy. Oczywiście na ciężar biustu kobieta wpływu żadnego mieć nie może. Natomiast może jego skutki regulować. - Trzeba pamiętać, że ciężar powinien opierać się nie na ramiączkach, a na obwodzie - mówi pani Marta. - Panie o tym często zapominają i szukają stanika, który miałby wręcz szelki zamiast ramiączek. Jednak żeby pomóc osiągnąć komfort noszenia bielizny, brafitterki muszą zapewnić swoim klientkom najpierw komfort

Z kolei Joanna Cybruch stawia na bezpośredniość. - Mówię wprost: ma pani świetne piersi przyznaje. - Mam porównanie, więc ufają mojej opinii i zazwyczaj szybko się ośmielają. Kiedy już nieśmiałość i skrępowanie zostają przełamane, przychodzi czas na dobór konkretnego rozmiaru. - Zdarza się, że przed dokonaniem zakupu klientka mierzy kilka, kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt modeli, siedząc kilka godzin w przymierzalni - mówi pani Marta. - My doradzamy, na co warto zwrócić uwagę, aby w staniku było wygodniej.

Brafitting w Szczecinie Sklep z damską bielizną i brafittingiem The Boob ul. Jagiellońska 95 Salon Bielizny Damskiej Ebras ul. Bohaterów Getta Warszawskiego 8/9

Sprawdzamy, jak w danym staniku biust zachowa się podczas różnych sytuacji z życia codziennego. Chodzi o to, żeby rano zakładać biustonosz i ściągać wieczorem, a w ciągu dnia nie zastanawiać się, czy przypadkiem podczas biegu na autobus czy zawiązywania butów nie okaże się, że nagle mamy pół biustu na wierzchu. R E K L A M A

NA HASŁO „TRENDY” ATRAKCYJNE RABATY! ul. Autostrada Poznańska 1, Szczecin, tel: 913837380, 784589414, 519113881


Dla sympatycznego Brazylijczyka, Polska była trzecim przystankiem z dala od domu. Najpierw grał w Rosji, później w Japonii, a na koniec wybrał nasz kraj.


Sport

#

Brazylijczyk, którego uwielbiają kibice

39-letni Edi Andradina właśnie zakończył karierę na boisku. Wcześniej pokochały go trybuny stadionu im. Floriana Krygiera a Brazylijczyk pokochał i Pogoń, i Szczecin. To jego drugi dom. Choć grał w piłkę przez ponad 20 lat, to za najlepszy moment kariery uważa grę z Portowcami w... I lidze. Tekst: Maurycy Brzykcy / Foto: Andrzej Szkocki

do Brazylii - przyznaje. - Sądziłem, że dogram do końca sezonu i wrócę do ojczyzny. Wszystko zmieniło się po inauguracyjnym występie na Twardowskiego. Już po pierwszym technicznym zagraniu kibice żywo zareagowali. Nigdy wcześniej fani nie zachowywali się tak po moich zagraniach.

- Wielu piłkarzy wciąż mówi o ekstraklasie. Dla mnie najprzyjemniejszym momentem była gra z Pogonią w I lidze i awans - opowiada Brazylijczyk. - Wyjątkowo wspominam choćby mecz z Bogdanką Łęczna, w którym wpisałem się na listę strzelców. Andradina, skromnie, nawet nie zająknął się, jak te bramki wtedy strzelił. Jedna padła bezpośrednio z rzutu rożnego, a to przecież nie zdarza się często. To właśnie cały Edi. Woli mówić o kolegach z drużyny, sukcesach klubu, czy postępach młodszych graczy, niż o własnych osiągnięciach. Zawsze dobro zespołu stawiał na pierwszym miejscu. - Jedyne czego żałuję, to fakt, że nie przyjechałem do Polski wcześniej - przyznaje. - Poznałem tu wielu wspaniałych ludzi i dość szybko się zaaklimatyzowałem.

Dla sympatycznego Brazylijczyka, Polska była trzecim przystankiem z dala od domu. Najpierw grał w Rosji, później w Japonii, a na koniec wybrał nasz kraj. - Rosja to był mój pierwszy wyjazd poza Brazylię. Na początku przeżyłem ogromny szok, zwłaszcza kulturowy. Brazylijczycy to roześmiany naród, Rosjanie wręcz przeciwnie. Miałem wrażenie, że są zimni, nieprzystępni, mało się śmieją. Później to się oczywiście zmieniło, choć zaaklimatyzować się nie było łatwo - wspomina Edi.

Rosjanie się nie śmieją Kibice szybko wynoszą piłkarzy na piedestał. Czasami zbyt pochopnie. Ediemu Andradinie przydarzyło się to już przy pierwszej przygodzie z Pogonią. Po powrocie do Szczecina jego więź z klubem tylko się umocniła. Początek to był rok 2005, wiosna. Na boisko w spotkaniu z Legią w Warszawie wybiega jedenastka Pogoni, w niej tylko czterech Polaków. Jednym z obcokrajowców jest Edi Andradina. Portowcy jak zwykle z Legią przegrywają, tym razem 0:3. Brazylijczyk łapie kontuzję i nie gra przez półtora miesiąca. Wraca z rekordową nadwagą. Kibice nie spodziewali się niczego wielkiego po lekko zaokrąglonym 31-latku. Ale od razu dało wyczuć się „chemię”. - Do Polski przyjechałem zagrać, zarobić i wrócić

#41

W Rosji grał przez dwa lata, następnie trzy sezony w Kraju Kwitnącej Wiśni. - Japonią byłem mile zaskoczony. Wszyscy są tam grzeczni, uczynni. To zupełnie inny świat niż Rosja. Japończyka możesz uderzyć, a on cię za to przeprosi - zaznacza Brazylijczyk, który szybko nauczył się japońskiego i do dziś się nim posługuje. W Pogoni gra i radzi sobie świetnie dwóch zawodników z tego kraju.

Z Pogoni drwił cały kraj Edi tylko wiosną zdołał strzelić pięć goli i szybo stał się liderem drużyny. Szkoda, że trafił na specyficzny czas. Warto przytoczyć kilka liczb z sezonu 2005/2006. Klub miał w ciągu roku trzech prezesów, czterech trenerów a dla granatowo-

MAGAZYN MIEJSKI | NUMER 01/2014


Sport

#

-bordowych grało ponad 40 piłkarzy. To był czas brazylijskiej Pogoni. Kibice wściekali się na prezesa Antoniego Ptaka, że woli stawiać na słabych piłkarzy z zagranicy, niż na Polaków. Z Pogoni drwił cały kraj. Edi się tym nie przejął. Strzelił w sezonie 10 goli. - Mało jest ludzi, którzy chcą inwestować w piłkę, mają swoje marzenia. Antoni Ptak nie bał się tego wspomina po latach.

Edi to nie tylko wielka postać Pogoni, ale i ekstraklasy. W całej jej historii nie ma skuteczniejszego obcokrajowca. Brazylijczyk strzelił aż 45 goli. kiem w procesie), a sama Korona została zdegradowana do I ligi przez udział w aferze korupcyjnej. Ediego wówczas w klubie jeszcze nie było, ale cierpieć musiał z pozostałymi.

„5” dla Ediego

Co teraz będzie robił? Chce być trenerem. Został włączony do sztabu szkoleniowego rezerw Pogoni Szczecin. Będzie ćwiczył z ofensywnymi zawodnikami, a czasami także pełnił rolę skauta, czyli wyszukiwał bądź oceniał przymierzanych do Pogoni graczy. Numer „5”, z którym grał w Polsce, został przez Pogoń zastrzeżony. Żaden z piłkarzy nie założy już koszulki z tą cyfrą. To spore docenienie zasług Brazylijczyka, choć przecież w Szczecinie grał niemal „tylko” sześć sezonów. Inny zastrzeżony numer to „78”. Nosił go Olgierd Moskalewicz, a barw Pogoni bronił przez prawie 12 lat.

Andradina Polskę poznał z najlepszej i najgorszej strony. Doświadczył ogromnej gościnności, szybko poznał wielu przyjaciów, od kilku lat jest szczęśliwym mężem Polki. Jednak z drugiej strony, podczas gry w Koronie doszło do rasistowskich wybryków także w jego kierunku (Edi był nawet świad-

Edi to nie tylko wielka postać Pogoni, ale i esktraklasy. W całej jej historii nie ma skuteczniejszego obcokrajowca. Brazylijczyk strzelił aż 45 goli. - Do 50 goli w polskiej ekstraklasie zabrakło mi pięciu trafień, ale jak dołożycie numer z mojej koszulki, to wszystko będzie się zgadzać - dodaje z uśmiechem.

Jednak brazylijski eksperyment skończył się fiaskiem rok później. Szczecińska drużyna z hukiem spadła z ekstraklasy. Kibice nabrali jednak szacunku do rozgrywającego z numerem „5”. Edi wybrał wówczas przeprowadzkę do Kielc. Spędził w Koronie cztery sezony. Latem 2011 roku postanowił wrócić do Pogoni. - Spotkaliśmy się w Warszawie. Nasza rozmowa o przejściu do Pogoni nie trwała nawet pięciu minut - wspomina wiceprezes Pogoni Grzegorz Smolny.

MAGAZYN MIEJSKI | NUMER 01/2014

#42



Kulinaria

#

Artur Złotnicki w kuchni

Co oznacza dobre danie

Szczecinianin Artur Złotnicki sześć lat pracował w Chinach. Tam zajmował się handlem zagranicznym, ale też podpatrywał Chińczyków, co i jak jedzą. Kiedy wrócił do Polski, zajął się kuchnią.

Tekst: Bogna Skarul / Foto: Sebastian Wołosz

MAGAZYN MIEJSKI | NUMER 01/2014

#44


Kulinaria

#

- Pamięta Pan pierwszą przygotowaną własnoręcznie potrawę? - To był makaron parpadele z podgrzybkami w sosie śmietanowo-winnym. Miałem wtedy kilkanaście lat i to był przełom w moim podejściu do gotowania.

Zależy mi na jakości tego, co u mnie można zjeść, a także w jakim otoczeniu. I staram się tej jakości pilnować. Nie spotkałem się nigdy z lokalem, który podaje wysokiej jakości jedzenie na papierowej tacce nasiąkniętej tłuszczem.

- Przez sześć lat podglądał Pan Chińczyków, jak gotują. Można polubić chińską kuchnię?

ży ulotnić się dusza zwierzęcia, a ta daje energię. Dlatego tak popularne jest tam gotowanie wszystkiego na bieżąco. Oczywiście z wołowiną i wieprzowiną jest trudno, ale ptactwo często czeka na klienta w klatce z tyłu lokalu. To powoduje, że taki obiad ma niepowtarzalny smak. - Po sześciu latach w Chinach, wrócił Pan do Polski i...

- W Chinach byłem zajęty pracą. Ale rzeczywiście, trochę podglądałem Chińczyków jak przygotowują potrawy. Tam się rozsmakowałem w chińszczyźnie. I teraz najbardziej tęsknię nie za samymi Chinami, a za tamtym jedzeniem. W Polsce nie znam ani jednego miejsca, które byłoby choćby zbliżone do oryginału.

- Zacząłem myśleć poważnie o gastronomii. - Założył Pan restaurację w Międzyzdrojach. - Szukałem czegoś odpowiedniego, gdzie udałoby się stworzyć niepowtarzalny klimat. Restauracja usytuowana na wydmach w części ten warunek spełnia.

- Jaka jest chińska kuchnia?

- U Pana jada się na talerzach, choć lokal jest tuż przy plaży.

- Przebogata. Trzeba być absolutnym ignorantem, aby kategorycznie stwierdzić, że nic z chińskiej kuchni może nie smakować. Chińczycy mają tysiące różnych potraw, więc jest w czym wybierać.

- Zależy mi na jakości tego, co u mnie można zjeść, a także w jakim otoczeniu. I staram się tej jakości pilnować. Nie spotkałem się nigdy z lokalem, który podaje wysokiej jakości jedzenie na papierowej tacce nasiąkniętej tłuszczem.

- A kulinarne zwyczaje? - W większych aglomeracjach prawie codziennie wszyscy jedzą poza domem. Zupełnie inaczej niż u nas. Tam się żyje po to, aby jeść.

- Skąd ta dbałość o jakość?

Chińczycy mają zupełnie inne przyzwyczajenia żywieniowe. Na przykład kurczak. Chińczycy uważają, że najbardziej ruchoma część zwierzęcia będzie najsmaczniejsza, bo jest poddawana ciągłym ćwiczeniom. Więc ich przysmakiem są nóżki. Natomiast piersi z kurczaka zupełnie się dla nich nie nadają do jedzenia. Utylizują je lub sprzedają za grosze. U nas pierś jest szlachetną częścią drobiu. - A co przygotowują z tych nóżek? - Nóżki podawane są jako przystawka, a sposoby ich przygotowywania są praktycznie nieskończone.

- W dużym stopniu zawdzięczam ją Niemcom. Pracowałem w kuchni Hotelu Esplanade w Herringsdorfie wraz z Thomasem Wickboldem. To restauracja z gwiazdkami Michelina. Przygotowywaliśmy kolacje, które składały się z ośmiu dań i z winem kosztowały około tysiąca złotych od osoby. - Czego się Pan jeszcze tam nauczył? - Wszystkiego po trochu. To była praktyka z prawdziwego zdarzenia. Otworzyła mi oczy, jak działa od wewnątrz cały mechanizm biznesowy w gastronomii.

- Co Panu najbardziej smakowało?

- I tam Pan dowiedział się, co to znaczy dobre danie. Właśnie, co to znaczy?

- Ryby, ale te naprawdę świeże. W Chinach dostaje się rybę na talerzu prosto z akwarium. Chińczycy wierzą, że wtedy nie zdą-

- Odpowiednio doprawione. I takie, które nie musi być już niczym wzbogacane po podaniu klientowi.

#45

MAGAZYN MIEJSKI | NUMER 01/2014


Zdrowie

#

Badania Laboratoryjne -diagnostyka najważniejsza

Jak często powinniśmy wykonywać podstawowe badania służące ocenie stanu zdrowia naszego organizmu? Raz do roku, czy może tylko na wyraźne wskazanie lekarza pierwszego kontaktu lub lekarza specjalisty? Należy pamiętać, że częstotliwość wykonywania podstawowych badań laboratoryjnych zależy zarówno od stanu zdrowia naszego organizmu jak i od wieku mówi mgr Anna Jurczyk – kierownik laboratorium S.P.L.S. MEDICUS. Na dzień dzisiejszy możemy zgłosić się na badania krwi zalecone przez lekarza prowadzącego jak i zapytać o podstawowy lub interesujący nas panel badań w laboratorium. Zaleca się, aby morfologię krwi z rozmazem i OB wykonywać raz do roku. Podobne zalecenie dotyczy analizy ogólnej moczu oraz poziomu glukozy na czczo. Po 30 r.ż. należy pamiętać o regularnym sprawdzaniu stanu zdrowia wątroby (służy do tego oznaczenie enzymów wątrobowych AST i ALT, tzw. ASPaT i ALaT) i ocenie gospodarki lipidowej (cholesterol całkowity, cholesterol HDL, LDL oraz trójglicerydy). Mężczyznom po 40 r.ż. zaleca się badanie poziomu PSA – ocena funkcji gruczołu krokowego. Należy uważnie obserwować swój organizm – pewne objawy z jego strony niejednokrotnie przyspieszają lub wymuszają na Nas wykonanie badań podstawowych i specjalistycznych wcześniej lub częściej niż podają ogólne zalecenia. Czy wszystkie wymienione powyżej badania wykonamy w Państwa laboratorium? Oczywiście. Oprócz wyżej wymienionych badań wykonujemy również inne badania, m. in. z zakresu Hemato-

logii, Koagulologii (krzepnięcia krwi), Biochemii, Immunochemii (hormony tarczycy, hormony płciowe, markery nowotworowe), Serologii grup krwi, Analityki Ogólnej. Na badania można zgłaszać się do Laboratorium Analitycznego S.P.L.S. MEDICUS codziennie, za wyjątkiem niedziel. Warto nadmienić, że wyniki wykonywanych badań można odbierać w tym samym dniu (z wyjątkiem sobót i niedziel). Ostatnio coraz częściej słyszymy o chorobach tarczycy. Czy u Państwa w Laboratorium można wykonać badania oceniające stan tego gruczołu? Tak. Głównym testem oceniającym stan tarczycy jest zbadanie poziomu TSH (hormon tyreotropowy). W dalszej kolejności, w przypadku nieprawidłowego poziomu TSH można ocenić wolne hormony tarczycy (fT3 - wolna trójjodotyronina i fT4 – wolna tyroksyna). W naszym Laboratorium oznaczamy również całkowite poziomy tych hormonów (T3 i T4). W przypadku konieczności dalszej diagnostyki stanu tarczycy – można wykonać oznaczenie poziomu przeciwciał przeciwko peroksydazie tarczycowej (anty-TPO) oraz przeciwciał przeciwko tyreoglobulinie (anty-Tg).

Zapraszamy: Medicus Szczecin, pl. Zwycięstwa 1, www.medicus.szczecin.pl R E K L A M A


Zdrowie

#

Badania dla kobiet w mammobusie

Badanie mammograficzne (prześwietlenie piersi) to najskuteczniejsza metoda wykrywania wczesnych objawów raka piersi. Takie badanie znów można będzie wykonać w mammobusie Lux Med Diagnostyka.

Mammobus w dniach 9, 10, 13, 14, 15 i 16 stycznia odwiedzi Szczecin i stanie przy Przychodni Medycyny Rodzinnej (dawne kino Bałtyk), ul. Mickiewicza 128A. Paniom, które ukończyły 50 rok życia (do 69 lat) przysługuje bezpłatne badanie w ramach Populacyjnego Programu Wczesnego Wykrywania Raka Piersi, finansowanego przez NFZ. Pozostałe panie mogą wykonać badanie odpłatnie, za okazaniem skierowania lekarskiego. Mammografia trwa kilka minut i polega na zrobieniu 4 zdjęć rentgenowskich - dwóch projekcji każdej piersi. Badania nie należy się obawiać, ponieważ promienio-

wanie, które emituje, jest nie większe niż przy rtg zęba. Pozwala na rozpoznanie i wykrycie tzw. zmian bezobjawowych (guzków oraz innych nieprawidłowości w piersi) w bardzo wczesnym etapie rozwoju - wtedy, kiedy nie są one wyczuwalne przez kobietę lub lekarza, co bardzo istotnie zwiększa szansę wyleczenia. Jeśli zamierzasz wykonać badania mammograficzne po raz kolejny, weź ze sobązdjęcia z poprzednich badań. To pomoże w postawieniu jak najbardziej skutecznej diagnozy. (ta)

R E K L A M A


Uroda

#

Niech żyje bal Czernie, fiolety, róże, brązy i soczysta czerwień - to kolory, które królują w tegorocznym makijażu karnawałowym. Mile widziane są brokaty i błyszczące naklejane ozdoby. To wszystko znajdziecie w makijażach przygotowanych przez wizażystkę i stylistkę Sylwię Kaźmierowską. Podpowiadamy, jak każdy z makijaży wykonać krok po kroku. Tekst: Paulina Targaszewska / Foto: Sebastian Wołosz / Makijaż: Sylwia Kaźmierowska / Modelki: Monika Zielińska, Anna Smolińska, Wioletta Tomala

MAGAZYN MIEJSKI | NUMER 01/2014

#48


Uroda

#

Tajemnicze fiolety Jak wykonać perfekcyjny makijaż karnawałowy:

Etapy:

Na samym początku odpowiednio przygotuj twarz do makijażu. Dwa dni przed imprezą zrób peeling odpowiedni do swojego rodzaju cery. Przed rozpoczęciem malowania przemyj twarz tonikiem, później nałóż krem odpowiednio dobrany do potrzeb skóry.

Nałóż na twarz bazę. Możesz ją wklepać palcami. Dzięki temu twoja skóra będzie wygładzona, a makijaż utrzyma się dłużej. Dobierz odpowiednią bazę do swojego rodzaju cery. Nałóż niewielką ilość korektora tylko tam, gdzie chcesz zakryć drobne mankamenty skóry, jak sińce pod oczami, wypryski czy popękane naczynka.

#49

MAGAZYN MIEJSKI | NUMER 01/2014


Uroda

#

Namiętne czerwienie

Podkład nakładaj na twarz gąbeczką lub pędzlem. Dobierz odpowiedni kolor i pamiętaj, aby nałożyć możliwie jak najcieńszą jego warstwę. Rozprowadź podkład także na szyi oraz dekolcie. Puder nakładaj pędzlem lub puszkiem. Wybierz puder transparentny lub ryżowy idealny dla cer tłustych i mieszanych. Oczy - skośnym pędzelkiem, ciemniejszym cieniem zarysowuj tzw. migdałek. To „wyciąga” oko ku górze. Dzięki temu

MAGAZYN MIEJSKI | NUMER 01/2014

oko optycznie staje się większe i uzyskamy efekt „kociego oka”. Okrągłym pędzlem rozetrzyj cień na powiece, by uzyskać płynne przejście. Płaskim pędzlem nałóż w kąciku wewnętrznym jasny cień (może być satynowy lub perłowy). To rozświetli twoje oko i powiększy je optycznie. Płaskim cienkim pędzelkiem nałóż cień na dolną powiekę i rozetrzyj go. Dzięki temu uzyskasz miękką kreskę. Tym samym pędzlem nałóż kolor na powiekę ruchomą. Możesz wybrać cień brokatowy lub sam brokat, który przyklejamy

#50


Uroda

#

Subtelne złota i beże za pomocą specjalnego kleju. Należy pamiętać, by brokat i wszystkie błyszczące cienie nakładać tylko i wyłącznie na powiekę ruchomą. Na koniec makijażu oczu wytuszuj rzęsy. W zewnętrznych kącikach możesz doczepić kępki rzęs lub pasek ze sztucznymi rzęsami wzdłuż linii rzęs na górnej powiece. Skośnym, dużym pędzlem nałóż róż na policzki by uwydatnić kości policzkowe

Konturówką obrysuj kontur ust. Wypełnij go pomadką w tym samym kolorze. Jeśli chcesz aby wydawały się większe, nałóż dodatkowo błyszczyk.

Więcej makijażowych inspiracji znajdziecie na www.studiowizazu.eu

#51

MAGAZYN MIEJSKI | NUMER 01/2014


Kul tu ral nie ZAPOWIADAMY POLECAMY ZAPRASZAMY

Kazik Na Żywo

Przystojny blues Free Blues Club w styczniu poleca koncert Nico’ZZ z Francji. Zespół zaprezentuje materiał z najnowszej płyty. - To bardzo przystojny blues - zapowiada Adrian Malcherek z klubu. - Trójka doskonałych muzyków dostarcza dawkę eklektycznego zestawienia bluesa, r&b i funku. Podczas intensywnych tras koncertowych we Francji, Niemczech, Belgii, Holandii, Luksemburgu, Austrii i Wielkiej Brytanii oryginalny repertuar zyskał im rzeszę fanów. Liderem jest gitarzysta i wokalista Nicolas Zdankiewicz. Wraz z nim w zespole muzykują basista - Pascal Dumont i perkusista - Mathieu Bonadio. Nico zaczął grać na gitarze w wieku lat 12. Od 2003 podróżuje i gra w całej Europie. Nico’ZZ, 24 stycznia, godz. 21, bilety w przedsprzedaży 20 zł, studenci 15 zł, w dniu koncertu 25 zł

MAGAZYN MIEJSKI | NUMER 01/2014

#52

„Tata dilera”, „Andrzej Gołota”, „Los Maquinas de la Muerte”, czy „Plamy na Słońcu” i „Polska jest ważna” zabrzmią w styczniu w Klubie Imperium, gdzie lider Kultu pojawi się ze swoim projektem Kazik Na Żywo. Początki KNŻ sięgają 1992 roku. Początkowo grupa grała utwory z solowej twórczości Kazika. Zresztą i nazwa zespołu ograniczała się do imienia lidera. Pierwszą płytę „Na żywo, ale w studio” wydali w 1994 roku. Znalazły się na niej nie tylko piosenki pochodzące z solowych płyt Kazika, ale również nowa wersja „Celiny” znanej z repertuaru ojca Kazika i wykonania Kultu oraz kilka premierowych utworów. W tym roku zespół zaczął używać nazwy Kazik Na Żywo. Ostatnią płytę - „Bar la Curva/Plamy na słońcu” - wydali 28 listopada 2011 roku. Do dzisiaj osiągnęła status platynowej płyty. Kazik Na Żywo, 26 stycznia, Klub Imperium, godz. 18, bilety 55 zł w przedsprzedaży i 65 zł w dniu koncertu Bilety do wygrania MagazynMMTrendy


Kulturalnie

#

Ładoga w Nowy Rok Nie tylko akustycznie Ponad 20 koncertów i blisko 100 artystów - 5 stycznia startuje szósta edycja festiwalu Akustyczeń. Nie zabraknie oczywiście mocnej reprezentacji Szczecina i Zachodniopomorskiego. Usłyszymy formacje, które zdobywają coraz większe uznanie w kraju, między innymi duet, który przebojem wchodzi na rynek - Oho!Koko, legendarnego barda Ryszarda Leoszewskiego, doskonale znany zespół Big Fat Mama, postmodernistyczną grupę S_in City Tribe, czy debiutujący zespół Namy. Obok nich muzyczne objawienia ostatnich lat: Fismoll, Natalia Lubrano, MS. No One. Będą także koncerty uznanych twórców, między innymi Roberta Kasprzyckiego, Marka Napiórkowskiego oraz Krzysztofa Napiórkowskiego. Dopełnieniem oferty będą: spontaniczny Akustydżem w Piwnicy Kany, koncert Artyści podziemia oraz spotkania z artystami. VI Akustyczeń Festiwal Szczecin 2014, początek 5 stycznia, koniec w marcu, ceny biletów oraz program festiwalu znajdziecie na www.mmszczecin.pl/trendy

Restauracja Rosyjska zaprasza pod koniec stycznia na pełen magicznej atmosfery koncert zespołu Malcziki. Gorącą atmosferę podgrzewać będzie aromatyczny grzaniec i rosyjska przekąska szefa kuchni - gratis! Ładoga już teraz zaprasza także na Bal Karnawałowo-Walentynkowy z muzyką na żywo, który odbędzie się 14 lutego. Ilość miejsc ograniczona. Bilety dostępne w recepcji statku od 7 stycznia. Malcziki, 31 stycznia, Ładoga, godz. 20, bilety 25 zł; Bal KarnawałowoWalentynkowy z muzyką na żywo, 14 lutego, Ładoga, godz. 20 Bilety do wygrania MagazynMMTrendy

Gorzka komedia Teatr Współczesny zaprasza w styczniu na prapremierę spektaklu „Po sezonie” Ödöna von Horvatha. Austriacki dramatopisarz i prozaik w gorzkiej komedii ze złotych lat dwudziestych szkicuje obraz Europy w niebezpiecznej politycznej i socjalnej próżni, z której jedynym ratunkiem jest religia kapitalizmu. W małej mieścinie, w podupadłym hotelu „Pod pięknym widokiem”, osiadło kilku nieudaczników o podejrzanej przeszłości. Przesunięta oś ziemska, zimne lato i ciepła zima wypędziła ostatnich gości. Jedynie podstarzała baronowa nie zważa na klimat, ceni sobie za to męskie towarzystwo. Po sezonie, prapremiera, 18 stycznia, kolejne terminy: 19, 24, 25 i 26 stycznia, godz. 19, Teatr Współczesny, bilety 21-33 zł

#53

Kobiety stworzenia sceniczne XVII-wieczna Anglia, niezwykła dla teatru chwila: oto kobietom pozwolono występować na scenie. Początki tej nowej rzeczywistości poznajemy poprzez losy pięciu bohaterek. Różni je wiele: pochodzenie, doświadczenie życiowe, wykształcenie, wiek, ambicje, charakter; łączy - aktorstwo. Praca w teatrze ma blaski i (liczne) cienie, które wpływają na ich życie - czasem wspaniale, czasem tragicznie. W świecie, w którym kobieta jest co najwyżej „stworzeniem scenicznym”, miłość - grą o władzę, ciało jednocześnie towarem i zapłatą, wiek - warunkiem prawa do istnienia, a szczęście - naiwną ułudą lub królewskim kaprysem, pięć aktorek stanie na scenie, by opowiedzieć swoją historię. Stworzenia sceniczne, 10, 17 stycznia, Teatr Lalek Pleciuga, godz. 19, bilety 25-30 zł

MAGAZYN MIEJSKI | NUMER 01/2014


Kulturalnie

#

Prawda? Karol Strasburger, Jerzy Bończak, Magdalena Wójcik, Małgorzata Pieczyńska, Piotr Polk i Piotr Cyrwus - to gwiazdy, które zobaczymy w spektaklu „Prawda”. To fenomenalna komedia trzydziestoletniego Floriana Zellera, który z niezwykłą dojrzałością i ogromnym poczuciem humoru analizuje zakamarki ludzkiej duszy. Spektakl Teatru Palladium wyreżyserował Jerzy Bończak, który również pojawi się na scenie. W 2011 roku sztuka stała się przebojem scen teatralnych i podbiła serca francuskiej publiczności. Bohaterowie „Prawdy” rozmawiają ze sobą szczerze o miłości. Ale czy kłamią? Czy tylko nie mówią całej prawdy i tylko jedno z nich kłamie? Jaka jest prawda? Każdy ma swoją! Prawda, 27 stycznia, Teatr Współczesny, godz. 17.30, bilety 80 zł

Bardzo męski koncert Pięć lat po wydaniu albumu „Męska rodzina”, rodzina Waglewskich zaprezentuje w Szczecinie materiał z nowej płyty „Matka, Syn, Bóg”. Album dotyka poważnych sprawa, potraktowanych jednak nierzadko z dystansem charakterystycznym dla Waglewskich. Producentem muzycznym jest Emade, który we wszystkich utworach gra na perkusji. Słowa napisali Fisz (głos, gitara basowa) i Wojciech Waglewski (głos, gitary). Kompozycje w większości należą do głowy rodziny. Muzyka to ukłon w stronę klasycznego rocka, opartego na surowym brzmieniu i gitarowym graniu. Już od pierwszych minut usłyszymy bluesa, folk i country w najlepszym wydaniu, okraszone ciekawymi aranżacjami. „Matka, Syn, Bóg”, to bardzo dojrzały materiał, w którym każdy utwór stanowi odrębną i poruszającą historię. Waglewski Fisz Emade, 29 stycznia, hala Opery na Zamku przy ul. Energetyków, godz. 19, bilety w przedsprzedaży 49 zł, w dniu koncertu 60 zł R E K L A M A


Kulturalnie

#

Czytamy!

Anioły i szamani, czyli kod Burgera

Czytelnik jego powieści płynie z nurtem wartkiej, kryminalnej akcji po ulicach Szczecina. Po drodze wpada w wir teorii spiskowych, wyjaśniających „miastu i światu” jego tajemnice w stylu Dana Browna. Tekst: Maciej Pieczyński / Foto: Andrzej Szkocki zastrzegał, że wolałby rozmawiać o książkach, nie o sobie. Na wywiad w niedzielę potrzebowaliśmy zgody małżonki autora. Punktualny, rzeczowy, konkretny. Pisarz z zasadami.

Szymon Jeż, wydawca książek Wojciecha Burgera, po przeczytaniu jego powieści „Szamani życia” nazwał pisarza „szczecińskim Danem Brownem”. W posłowiu do kontynuacji, czyli „Ostatniego z bogów” poszedł dalej w marketingowej retoryce. - Od tego momentu jestem przekonany, że mogę Dana Browna nazywać amerykańskim Wojciechem Burgerem - zachwycał się.

„Szamani życia” i „Ostatni z bogów” to druga i trzecia część kryminalnej trylogii. Jako ostatnia na wydawniczy świat przyjdzie część pierwsza - „Ślady na śniegu”. Tajemnicze morderstwo podczas „zimy stulecia” w odciętym od świata zamku na prowincji. Klimat rodem z filmów Smarzowskiego. I oczywiście - jak to u Burgera - spiskowe teorie dziejów, które u uważnego i otwartego czytelnika działać mogą na wyobraźnię. A mimo całego przymrużenia oka, to takiego przecież działania oczekujemy od literatury popularnej.

Pisarz próbuje wykorzystać literacki potencjał drzemiący w tajemnicach Szczecina. Pomniki z czasów niemieckich, ponure ruiny wieży Quistorpa w samym środku Lasu Arkońskiego, czy też „gwiezdne ronda” - teoria, w myśl której place Szarych Szeregów, Zamenhoffa i Grunwaldzki zaprojektowane zostały przez masona Wilhelma Meyera-Schwartau w taki sposób, aby odzwierciedlały gwiazdozbiór Oriona. Ale to najmniej szokujące topograficzne skojarzenia, jakie pojawiają się w nurcie akcji powieści Wojciecha Burgera. Kosmici, Jezus, Człowiek Ćma, Strażnicy Tronu, strzygi, Świętowit, papież Pius XII - to tylko kilka postaci spośród tych, które do swojego literackiego „mitu o stworzeniu świata” zapożyczył z różnych światów prozaik. Powieści Wojciecha Burgera mają szansę stać się bestsellerami literatury popularnej. Na miarę takiego, żądnego sensacji czytelnika zostały idealnie skrojone. Jednak sam pisarz nie jest typem celebryty. Gdy umawialiśmy się na wywiad

Wojciech Burger

Mamy do rozdania książki Wojciecha Burgera. Szczegóły znajdziesz na naszym profilu www.facebook.com/ MagazynMMTrendy

#55

Rodowity szczecinianin. Pracuje w TVP Szczecin. Jego hobby to zmyślanie historyjek i ich opisywanie, czyli… pisanie książek. Kilka z nich zostało napisanych w Szczecinie i opowiadają o Szczecinie. - Szczecin jest dla mnie czymś szczególnym - mówi pisarz. - To ludzie i miejsca. To suma przeżyć, wspomnień i emocji. Każdy powinien znać swoje miejsce na Ziemi, wiedzieć gdzie jest jego Mała Ojczyzna. Dla mnie tym miejscem jest Szczecin i Pomorze Zachodnie.

MAGAZYN MIEJSKI | NUMER 01/2014


Styl życia

#

Idealny babski dzień

W grudniu w Szczecinie odbyła się trzecia edycja Wyścigu Mistrzów: Rajdowcy kontra Wyścigowcy. Kiedy mężczyźni przygotowywali się do rajdu, ich towarzyszki, uczestniczki i współorganizatorki relaksowały się, korzystając z uroków miasta.

3

1

4

6

Foto: Andrzej Szkocki

5

7

2

Joanna Rzepecka, Monika Budnik, Beata Gałązka i Dorota Idzi w towarzystwie organizatorki Małgorzaty Serbin postanowiły ten dzień poświęcić tylko sobie. Nie mogło zabraknąć więc zabiegów w SPA, zakupów, dobrego jedzenia i magazynu MM Trendy! Przez cały czas towarzyszyliśmy paniom w tym wyjątkowym dniu. Najpierw cała piątka, w towarzystwie członkini zarządu województwa zachodniopomorskiego Anny Mieczkowskiej, udała się do strefy relaksu w Baltica Wellness & SPA. Tu czekały na panie masaże, sauny, łaźnie i jacuzzi. - Fantastycznie wypoczęłyśmy, odprężyłyśmy się i jesteśmy gotowe na dzień pełen wrażeń - mówiła po wyjściu Beata Gałązka. Kolejną atrakcją była wizyta w Atelier Sylwii Majdan. Projektantka czekała na miejscu ze słodkościami, makijażystką i oczywiście modnymi strojami. - Ubieram, a nie przebieram moje klientki - mówiła Sylwia Majdan. - Wiem, w czym kobiety dobrze wyglądają. Stawiam na dobrą jakość, świetne materiały, ale też ponadczasową klasykę. To wielkie szczęście móc robić to, co się kocha. A ja kocham projektować modę! W Atelier Sylwii Majdan panie czuły się doskonale. PrzyMAGAZYN MIEJSKI | NUMER 01/2014

mierzały kreacje na wieczorny bankiet, plotkowały przy ciastku i kawie oraz oddawały się lekturze MM Trendy. Smacznym zwieńczeniem dnia był pyszny obiad w Restauracji Ładoga. Tu każda z pań zapomniała o diecie. - Wszystko jest takie pyszne! chwaliła Dorota Idzi, pięcioboistka i wielokrotna medalistka mistrzostw świata i Europy. - Na pewno tu wszystkie jeszcze wrócimy! - dodała Monika Budnik. (ta) 1. Na dobry początek dnia panie odwiedziły strefę relaksu w Baltica Wellness & SPA. Od lewej: Joanna Rzepecka, Monika Budnik, Małgorzata Serbin, organizatorka, Anna Mieczkowska, członkini zarządu województwa zachodniopomorskiego, Dorota Idzi oraz Beata Gałązka. 2. Masaż był fantastyczny, idealnie nas zrelaksował - mówiła Monika Budnik. 3 i 4. W Atelier Sylwii Majdan panie długo buszowały wśród pięknych strojów. Sylwia Majdan (w środku) opowiadała o najnowszej kolekcji i swojej pasji do projektowania. 5. Nie zabrakło czasu na lekturę MM Trendy. 6. i 7. Pyszny obiad w restauracji Ładoga był idealnym zwieńczeniem dnia.

#56

Wejściówki na warsztaty do wygrania MagazynMMTrendy


Styl życia

#

Wyjątkowy Dzień na Szpilkach

Poczuj się mądrą, silną, zdrową, atrakcyjną i pewną siebie kobietą! Jak? Weź udział w Dniu Na Szpilkach. Wyjątkową imprezę organizuje 25 stycznia Bene Sport Centrum przy ulicy Modrej 80 na Bezrzeczu, wspólnie ze Stowarzyszeniem Kobiety Dla Szczecina i Regionu. Będzie mnóstwo warsztatów, poczęstunek słodko-owocowy, zajęcia taneczne, badania mammograficzne i ciekawe nagrody.

Program zajęć podczas Dnia na Szpilkach skonstruowano tak, aby panie mogły spędzić w ośrodku Bene Sport cały dzień. Każda z uczestniczek otrzyma specjalną kartę przeznaczoną do wklejenia „sprawności”, które zdobędzie, biorąc udział w poszczególnych warsztatach. - Będzie to dowód dla każdej z pań, że tego dnia pracowały nad sobą na wielu poziomach - tłumaczy Sabina Schabek z Bene Sport Centrum. - Każda sprawność to swoisty certyfikat ukończenia danego warsztatu. Wstęp na imprezę mają wyłącznie panie. - Wspólnym celem będzie pokazanie uczestniczkom Dnia na Szpilkach, jak wiele jest możliwości, aby poczuć się: mądrą, silną, zdrową, atrakcyjną i pewną siebie kobietą - mówi Aleksandra Kowalczykowska, koordynatorka Festiwalu PROGRESSteron w Szczecinie. Organizatorzy: Stowarzyszenie Kobiety Dla Szczecina i Regionu oraz Bene Sport Centrum skorzystali z doświadczenia wyniesionego z Festiwalu PROGRESSteron oraz inicjatywy Klubu Bene Babki i zaproponowali paniom to, co mają najlepszego w swoich programach. Dodatkowo podczas Dnia Na Szpilkach, współpracująca z Bene Sport Centrum i Festiwalem PROGRESSteron Małgorzata Krawczak poprowadzi dla zainteresowanych coaching indywidualny. Pojawią się też znane i lubiane trenerki szczecińskiego PROGRESSteronu: Anna Rosiak, Elżbieta Stelmach, Izabella Orzechowska, Beata Mąkolska i Dominika

Żołyńska oraz specjalistki Klubu Bene Babek - Celina Urban-Słowińska, Agnieszka Wietrzyńska, Joanna Ciszczoń, Dagmara Wysocka i Dominika Klupś. Także partnerzy zapewnili paniom uczestniczącym w wydarzeniu wielu fantastycznych specjalistów, którzy poprowadzą atrakcyjne bezpłatne warsztaty. MM Trendy przygotuje specjalny kącik czytelnika, a nasz fotoreporter Sebastian Wołosz opowie zainteresowanym kobietom, jak pozować do zdjęć, aby zawsze wyglądać na nich idealnie i to bez przeróbek w programach graficznych. Auto-Gryf, dealer Seata w Szczecinie, zaproponował warsztat burzący stereotyp „baby za kierownicą”, a centrum kosmetologii estetycznej „Essence of Beauty” podpowie, jak dbać o skórę dojrzałą. W trakcie Dnia Na Szpilkach uczestniczki zabawy po 50 roku życia będą mogły przebadać się w mammobusie ustawionym przed Bene Sport Centrum, a specjaliści z Zachodniopomorskiego Centrum Onkologicznego przeprowadzą szkolenie z samobadania piersi. Każda z przybyłych pań może wziąć udział w maksymalnie pięciu warsztatach (trwają średnio po 1,5 h). Do 21 stycznia 2014 roku można się na nie zapisywać mailowo, przesyłając wiadomość na adres: szczecin@dojrzewalnia.pl. Więcej informacji o Dniu Na Szpilkach można znaleźć na www.kobietydlaszczecina.pl i www.benesport.pl

#57

MAGAZYN MIEJSKI | NUMER 01/2014


Trendy Towarzyskie

#

Blogowigilia 2013 W grudniu, zamiast na Czwartkowych Spotkaniach Social Media, szczecińscy blogerzy i vlogerzy spotkali się na wigilijnym opłatku w „Fabryce” na Deptaku Bogusława. Tym razem obyło się bez prezentacji o kloutach, blogach i kryzysach w social media. Zamiast tego były długie, branżowe rozmowy i nawiązywanie nowych znajomości. (red)

Adrian Janowski i Michał Ławicki, właściciel Let’s Rock. Z tyłu Paweł Krzych ze szczecinblog.

Elżbieta Malanowska, dyrektor ds. ekonomiczno-finansowych Euroafrica, Bogdan Jaroszewicz, wiceprezydent Szczecina.

Magdalena Plato z Geek Girls Carrots Szczecin. Kinga Brandys, rzecznik prasowy Pomorskiego Uniwersytetu Szczecińskiego, Krystyna Pohl, dziennikarka.

Paweł Szynkaruk, prezes PŻM, Bogdan Szczęsny, dyrektor ds. technicznych Euroafrica.

Przemysław Mańkowski, prezes Pogoni Baltica Szczecin.

Foto: Sebastian Wołosz

Marcin Galicki ze wspieram.to

Kacper Skoczylas z niedasie.com i Krzysztof Syrek - zweryfikowany.com

MAGAZYN MIEJSKI | NUMER 01/2014

Jacek Wiśniewski, dyrektor naczelny Euroafrica, Bogdan Jaroszewicz, wiceprezydent Szczecina, i Lech Karwowski, dyrektor Muzeum Narodowego w Szczecinie.

Od Euroafriki dla Muzeum Narodowego Euroafrica Linie Żeglugowe sp. z o.o. zakupiła sześć lat temu wyjątkową kolekcję związaną z Aleksandrem Dandelskim z Poznania. Obejmuje tradycyjną broń ludów wschodnioafrykańskich, trofea myśliwskie, dokumentację fotograficzną z Afryki i inne przedmioty. Kolekcja Dandelskiego należy do wielkich rzadkości na polskim rynku muzealno-antykwarycznym. Dzięki hojności firmy Euroafrica, Muzeum ma okazję wzbogacić obraz afrykanistyki w Polsce o postać Dandelskiego i jego zbiory. Większość przedmiotów można oglądać na wystawie poświęconej tradycyjnym kulturom Afryki w Gmachu Głównym Muzeum Narodowego w Szczecinie, przy ul. Wały Chrobrego 3. (mk)

#58

Foto: Sebastian Wołosz

Elżbieta Pawlak ze Szczecin Aloud i Małgorzata Józefowicz z jestsprawa.blogspot.com


Trendy Towarzyskie

#

Wigilia biznesowa w teatrze Wigilia Izbowa członków i gości Północnej Izby Gospodarczej w tym roku wyjątkowo odbyła się w szczecińskim Teatrze Współczesnym. Bohaterami wieczoru były dzieci z domu dziecka w Stargardzie oraz ośrodka w Niemieńsku zaś gwiazdą wieczoru Mieczysław Szcześniak. Po części artystycznej było coś dal ciała w foyer teatru. (pit)

Mirosław Sobczyk, prezes PPH Zapol, uhonorowany Srebrnym Krzyżem Zasługi, nadawanym przez Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej.

Lider szczecińskiego SLD Dawid Krystek z żoną Julią.

Najlepsze zdjęcia z mediów 11 fotoreporterów ze szczecińskich mediów zaprezentowało swoje zdjęcia na wystawie „Szczecińska fotografia prasowa 2013. Druga migawka” w Muzeum Techniki i Komunikacji. Już po raz drugi fotoreporterzy mieli okazję pokazać swoje zdjęcia wykonane przez ostatni rok. Zadanie nie było łatwe, ponieważ każdy z nich mógł wybrać tylko trzy, które uznał za najlepsze. Zdjęcia ukazują wydarzenia sportowe, kulturalne i społeczne zarówno ze Szczecina jak i naszego województwa. Na wystawie znalazły się także zdjęcia naszych redakcyjnych kolegów Andrzeja Szkockiego i Sebastiana Wołosza. Ekspozycję można oglądać do końca stycznia 2014 roku. (mk)

Od lewej: Sebastian Wołosz, fotoreporter MM Trendy, Marek Osajda, dziennikarz Kuriera Szczecińskiego, Andrzej Mickiewicz, były radny SLD.

Od prawej: Danuta Grochulska, w środku mąż Adam Grochulski, animator kultury. Obok Izydor Zubowicz z firmy Izybar.

Od lewej: Jacek Ogrodniczak, kurator wystawy z Muzeum Techniki i Komunikacji, Marcin Bielecki, fotoreporter PAP.

Piotr Droński, Rent Nieruchomości, i Adam Orszulak, AO Nieruchomości.

Przedsiębiorca Tadeusz Dudojć z córką Anną.

#59

Małgorzata dziennikarka Od lewej:Frymus, Małgorzata Klimczak,Radia dziennikarka Szczecin i Maciej Drygas, reżyser filmów MM Trendy, Iwona Dybała, Andrzej Szkocki, dokumentalnych. fotoreporter MM Trendy.

Bohaterowie wystawy „Szczecińska fotografia prasowa 2013. Druga migawka”.

Foto: Andrzej Szkocki, Sebastian Wołosz

Od lewej Agnieszka Czerwińska, w środku Mieszko Czarnecki, dyrektor regionalny Colliers International w Szczecinie oraz Dariusz Staniewski, dziennikarz „Kuriera Szczecińskiego”.

MAGAZYN MIEJSKI | NUMER 01/2014


Trendy Towarzyskie

#

Gala Wolontariatu Wielką Galą Wolontariatu zakończył się Tydzień Aktywności obchodzony w Szczecinie. Podczas gali zaprezentowały się organizacje pozarządowe, stowarzyszenia i wolontariusze, którzy działają społecznie na rzecz naszego regionu i miasta. Galę uświetnili aktorzy Teatru Kameralnego oraz zaproszeni przez nich goście, a całą imprezę poprowadził Michał Janicki. (mk) Najnowszy model Nissana

Ewa Żelazko i Grzegorz Strzelecki z magazynu MM Trendy.

Gala w salonie Polmotoru

Paweł Osuchowski, Stowarzyszenie Akademia Muzyki Dawnej, i Jadwiga Kimber, Wydział Kultury Urzędu Miasta.

Właściciele Polmotoru, wyłącznego dealera marki Nissan w Zachodniopomorskiem, zorganizowali uroczystą prezentację nowego Qashqaia. To drugiej generacji crossover tej marki. Poprzednik okazał się rynkowym hitem. Przez siedem lat sprzedano na świecie dwa miliony aut. Cena nowego modelu zaczyna się od 74 500 zł. (pit)

Piotr Krzystek, prezydent Szczecina.

Jan Zasadziński, sekretarz Północnej Izby Gospodarczej, miłośnik japońskiej marki samochodów.

Michał Janicki, aktor Teatru Polskiego i Teatru Kameralnego.

MAGAZYN MIEJSKI | NUMER 01/2014

#60

Foto: Andrzej Szkocki

Foto: Andrzej Szkocki

Jan Przepłata, prezes Polmotoru, dealera Nissana.


Trendy Towarzyskie

#

Bankiet świąteczny inwestorów

30 lat minęło, jak jeden dzień... Tego dnia Galeria Kapitańska trzeszczała w szwach. Wszyscy przyjaciele i znajomi Przemysława Cerebież-Tarabickiego przyszli na jubileusz 30-lecia pracy twórczej, aby zobaczyć jego „dwoistość”, bo artysta właśnie tak zatytułował swoją jubileuszową wystawę. (bs)

Paweł Bartnik, dyrektor Biura Stowarzyszenia Gmin Polskich Euroregionu Pomerania, i Sławomir Szafrański z Muzeum Narodowego.

W browarze „Stara Komenda” gospodarzami byli prezes Polsko-Duńskiej Izby Gospodarczej oraz marszałek zachodniopomorski. W urokliwym wnętrzu spotkali się przedsiębiorcy, samorządowcy, dziennikarze i ambasadorzy, którzy wspominali znaczące inwestycje w regionie. (pit)

Ewa Sawka i Wojciech Jachim, rzecznik prasowy Zakładu Unieszkodliwiania Odpadów.

Edward Osina, prezes Przedsiębiorstwa Budowlanego Calbud, oraz Michał Abkowicz, redaktor Świata Biznesu.

W środku Manfred Michel, prezes DB Port Szczecin. Waldemar Juszczak, adwokat, z żoną Donatą i Henryk Sawka, satyryk.

Autor wystawy Przemysław Cerebież-Tarabicki.

Edward Osina, prezes PB „Calbud” z żoną.

Jolanta Szczepańska z Art Galle wraz z córka Adą Kusiak i Magdą Myszkiewicz, aktorką Teatru Współczesnego.

#61

Krzysztof Biedulski, właściciel Firmy Handlowej „Kris”, oraz Dariusz Więcaszek, prezes Północnej Izby Gospodarczej w Szczecinie.

Egil Rindorf, prezes Polsko-Duńskiej Izby Gospodarczej, Wiesław Chlebuś, dyrektor Centrum Dystrybucji Jeronimo Martins w Koszalinie, i prezydent tego miasta Piotr Jedliński, ostatni Olgierd Geblewicz, marszałek zachodniopomorski.

Foto: Andrzej Szkocki

Foto: Andrzej Szkocki

Małgorzata Jacyna-Witt, radna niezależna, i Grzegorz Ferber, architekt.

MAGAZYN MIEJSKI | NUMER 01/2014


TU NAS ZNAJDZIESZ WYJĄTKOWE MIEJSCA W SZCZECINIE

KAWIARNIE

• Starbucks Coffee, Brama Portowa, CH Kaskada • Columbus Coffee, „Galaxy” ,Wyzwolenia 18-20, „Turzyn”, Boh. Warszawy 42, „Oxygen” Malczewskiego 26, „DriveUp!”, Struga 36, „Piastów”, Piastów 5/1, „Nikola”Krzywoustego16 • Coffee Heaven, CH Galaxy • City Break, CH Galaxy • Cafe Club, CH Galaxy • Cube Cafe, CH Galaxy • So!Coffee, CH Outlet • Costa Coffee, CH Outlet • Fabryka, Deptak Bogusława 4/1 • Cafe Porto, Bogusława 47 • Fanaberia, Bogusława 5 • Teatr Mały, Bogusława 6 • Soffi Flower Coffee, Bogusława X 1/1 • Czili kafe, Bogusława X 2/1 • Cafe Castellari, Jana Pawła II 43 • Public Cafe, Jana Pawła II 43 • Cinnamon Garden, Jana Pawła II, Tuwima • CafeIn, Kaszubska 67 • Coffeefun, Łubinowa 75 • Chocoffee, Opłotki 1 • Cafe Popularna, Panieńska 20 • Coffee Point, Sikorskiego róg Pułaskiego • Coffe Point, Staromiejska 11 • Public Cafe, Wielka Odrzańska 18 • GreenCafe, Wielka Odrzańska 28 • Kawiarnia Koch, Wojska Polskiego • Czekoladowa Cukiernia „SOWA”, Wojska Polskiego 17 • Czarna Owca, Wojska Polskiego 29/9 • Dom Chleba, Niepodległości 2 • Cafe Hormon, Monte Cassino 6 • Corner Cafe, Tkacka 64d • Fryzjerskie Atelier Katarzyny Klim, Królowej Jadwigi 12/1

SALONY FRYZJERSKO KOSMETYCZNE

• Beverly Hills Akademia Urody, CH Auchan, CH Galaxy, CH Kaskada, Plac Rodła 8 • Studio Urody Masumi, Bogusława 3 • Dr Irena Eris Kosmetyczny Instytut, Felczaka 20 • Imperium Wizażu Jagiellońska 7 • Modern Design Piotr Kmiecik, Jagiellońska 93/3 • ART MEDICAL CENTER, Langiewicza 28/U1 • Cosmedica, Leszczynowa (Rondo Zdroje) • L’amour Institute, Łokietka 7 • Filozofia Piękna, Mała Odrzańska • Salon fryzjerski YES, Małkowskiego 6 • Salon Fryzjerski Keune, Małopolska 60 • Studio Fryzjerskie Karolczyk, Monte Cassino 1/14 • Belle Femme, Monte Cassino 37a • Cosmedica, Pocztowa 26 • Hair & tee, Potulicka 63/1 • Obssesion, Wielkopolska 22 • Dermedica, Wojska Polskiego 215 • Enklawa Day Spa, Wojska Polskiego 40/2 • Bailine, Żółkiewskiego 13 • Sam Sebastian Style, Pocztowa 7 • Studio Fryzjerskie VEGAS, Panieńska 46/6 • Studio Jagiellońska 9

RESTAURACJE

• Takumi Sushi Bar, CH Galaxy • Sphinks, CH Kaskada • Grand Cru, Bogusława 9 • Restauracja Szczecin, Felczaka 9 • Avanti, Jana Pawła II 43 • Restauracja Ładoga, Jana z Kolna • Porto Grande, Jana z Kolna 7 • El Globo, Józefa Piłsudskiego 26 • Na Kuncu Korytarza, Korsarzy 34, Zamek • Royal Club, Mariacka 26 • Remedium, Marii Curie Skłodowskiej 11 • Casa Del Toro, Nowy Rynek 2 • Planeta, Osiek 7 • Bombay, Partyzantów 1 • Sake Sushi, Piastów 1 • Z Drugiej Strony Lustra, Piłsudskiego 18 • Stara Piekarnia, Piłsudskiego 7 • Karczma Polska Pod Kogutem, Plac Lotników 3

• Trattoria Toscana, Plac Orła Białego 10 • Caffe Venezia, Plac Orła Białego 10 • Sushi Mado, Pocztowa 20 • Ricoria Ristorante, Powst. Wielkopolskich 20 • Chief, Rayskiego 16 • Buddha Thai and Fusion Restaurant, Rynek Sienny 2 • Pomiędzy, Sienna 9 • Zona Libre, Śląska 12/1 • Radecki & Family, Tkacka 12 • Columbus, Wały Chrobrego 1 • Chrobry, Wały Chrobrego 1 b • Colorado Steakhouse, Wały Chrobrego 1a • Willa Restauracja, Wojska Polskiego 66 • Bohema, Wojska Polskiego 67 • Willa Ogrody, Wielkopolska 19 • Atrium, Wojska Polskiego 75 • Willa West Ende, Wojska Polskiego 65 • Niebo Wine Bar, Cafe Rynek Sienny 3 • La Passion du Vin, Sienna 8 • Chałupa, Południowa 9 • Bachus, Sienna 6

KLUBY SPORTOWE I FITNESS

• Szczecińskie Centrum Tenisowe, Dąbska 11a • Fit Town, Europejska 31 • North Gym Fitness Club, Galeria Północ, Policka 51 • RKF, Jagiellońska 67/68 • Marina Squash Fitness Club Karpia 15 • Lady Fitness&Wellness, Mazowiecka 13 • Fitness Club, Monte Casino 24 • Marina Club Dąbie, Yacht Klub Polska Szczecin Przestrzenna 11 • Squash na Rampie, Jagiellońska 69 • Kręgielnia MK Bowling, CH Galaxy II piętro • Elite Sport Club, Spółdzielców 8k, Mierzyn • Fitness Forma, Szafera 196 B • Universum Fitness Club, Wojska Polskiego 39a • Bene Sport Centrum, Modra 80

SKLEPY I SALONY MODOWE

• Salon Mody Brancewicz, Jana Pawła II 48 • Atelier PASJA, Wojciecha 12 • BM, Wojska Polskiego 29 • MarcCain, Wojska Polskiego 43 • CH Galaxy, punkt informacyjny • 4 Office, Staromłyńska 8 • Natuzzi, Struga 25 • MOOI wnętrza, Wojska Polskiego 20 • BiM, Wojska Polskiego 29 • MarcCain, Wojska Polskiego 43 • B.E. Kleist Jubiler, Rayskiego 20/2 • Marczewski Showroom Niebuhrstrasse 11 Berlin Charlottenburg • KAG Meble i Światło S.C., Struga 23 • Sklep Firmowy Zakładów Ceramiki Bolesławiec, Krzywoustego 78 • Salony Terpiłowski, C.H.KASKADA (Niepodległości 36), C.H.AUCHAN (Ustowo 45) , C.H.STER (Ku Słońcu 67), C.H.GALAXY (Al. Wyzwolenia 18) , C.H.TURZYN (Boh. Warszawy 42), Jagiellońska 16 • Organic Garden, Kaszubska 4 • Pracownia krawiecka Tango, Chopina 22 • Sklep EKOdeli, Piastów 73 • 6 Win, Nowy Rynek 3 • Trend S.C. Modra 85 • Trussardi, Wojska Polskiego 29 • Renoskór, Kr.Jadwigi 1

• Ra-dent Gabinet Stomatologiczny, Krzywoustego 19/5 • Hipokrates, Ku Słońcu 2/1 • Dentus, Mickiewicza 116/1 • Venus Centrum Urody, Mickiewicza 12 • Intermedica Centrum Okulistyki, Mickiewicza 140 • Medi Klinika, Mickiewicza 55 • Orto Perfekt, Ogińskiego 12 • Dental Implant Aesthetic Clinic, Panieńska 18 • Medicus, Plac Zwycięstwa 1 • Perładent - Gabinet Stomatologiczny, Powstańców Wielkopolskich 4c • Gabinety Lekarskie Rudzińscy, Śląska 5/2 • Stomatologia Mierzyn, Welecka 38 • Stomatologia Kamienica 25, Wielkopolska 25/10 • VitroLive, Wojska Polskiego 103 • Medycyna Estetyczna Osadowska, Wojska Polskiego 92 • Gabinet Orto-Magic, Zaciszna 22 • New 4You, Dorota Szwarc, Boh. Getta Warszawskiego 19/2 • Stomatologia na Podzamczu, Wielka Odrzańska 31b • Laser Studio, Jagiellońska 85/1 • Studio masażu Lava, Tymiankowa 5b • Szczecińska Klinika Dzienna, Ku Słońcu 56 • AMC Art Medical Center, Langiewicza 28/U1

SALONY SAMOCHODOWE

• Citroen A. Drewnikowski, Andre Citroena 1, Bohaterów Warszawy 19 • Peugeot Drewnikowski, Bagienna 36D, Rayskiego 2 • Auto-Gryf Fiat, Alfa Romeo Białowieska 2 • Polmozbyt Honda, Białowieska 2 • Polmozbyt Peugeot, Plac Orła Białego 10 • Polmozyt Seat, Mieszka I-go 63 • Rosiak i Syn Renault, Dacia. ul. Bulwar Szczeciński 13 • Holda / Chysler Dodge i Jeep, Gdańska 7 • Łopiński Spółka Jawna ul. Madalińskiego 7 • Master Finanse/Master Auto, Golisza 6 • Lexus, Mieszka I 25 • Łopiński Spółka Jawna, Madalińskiego 7 • DDB Auto Bogacka Mercedes, Mieszka I 30 • Bogacki Chevrolet, Opel, Mieszka I 45 • Ford, Pomorska 115B • Bemo Motors, Pomorska 115B • Auto Bruno Volvo, Pomorska 115b • Mercedes Mojsiuk, Pomorska 88 • Kozłowski Toyota, Struga 17 • Kozłowski Opel, Struga 31 B • Krotoski-Cichy Skoda, VW, Audi, Struga 1A • Polmotor Nissan, Struga 71 • Polmotor KIA, Wisławy Szymborskiej 8 • Subaru, Struga 78a • Pehamot Skoda, Zielonogórska 32 • BMW i MINI Bońkowscy, Ustowo 55

BIURA PODRÓŻY

• Neckerman, CH Galaxy , Wojska Polskiego 11 • LTUR, CH Galaxy • TUI, CH Kaskada • Interglobus Tour, Kolumba 1 • Itaka, Krzywoustego 7 • Odra Travel, Piłsudskiego 34 • Tropicana Travel, Plac Lotników 6/1 • Rainbow Tours, Wojska Polskiego 12 • Hepi Sport-turystyka, Mazowiecka 1 • Kawa i Podróże Lotos Travel – Klub Podróżnika, Małopolska 4

GABINETY LEKARSKIE BIURA NIERUCHOMOŚCI I MEDYCYNY ESTETYCZNEJ I DEWELOPERZY • Estetic, Kopernika 6 • Fabryka Zdrowego Uśmiechu, Ostrawicka 18 • Art. Plastica, Wojciechowskiego 7 • Klinika Stomatologii i Kosmetologii Excellence, Wyszyńskiego 14 • Dom Lekarski, Bohaterów Warszawy 42 (CH TURZYN), Rydla 37, Gombrowicza 23 • Hals, Czwartaków 3 • Hahs Klinika, Felczaka 10 • Dentus, Felczaka 18a

• Baszta Nieruchomości, Panieńska 47 • ILS Nieruchomości, Boh. Getta Warszawskiego 23/1 • Konsart Nieruchomości, Grota Roweckiego 27A • Horyzont, Krzywoustego 15 • Inwestor Nieruchomości, Krzywoustego11-13 • SCN, Piłsudskiego 1A • Prestigo, Rayskiego 18 • Extra Invest, Wojska Polskiego 45 • Artbud, 5 lipca 19c • MAK-DOM, Golisza 27

• Calbud, Kapitańska 2 • Neptun Developer, Ogińskiego 15 • Modehpolmo Sp z o.o. Rodakowskiego 1/5 • SGI Plac Hołdu Pruskiego 9 (centrum biurowe MARIS, parter) • VIP Nieruchomości ul. Bolesława Śmiałego 41/1 • Best Deweloper, ul. Sosnowa 6F

BAWIALNIE DLA DZIECI • Kraina Fantazji, CH Molo, CH Turzyn Nowy • Kraina Zabaw, Iwaszkiewicza 103 • Tygrysek, Krakowska 38A • Bajkowo, Nowowiejska 1D, Bezrzecze • Party-Studio, Tkacka 19/22 • Kurnik Talentów, Wielkopolska 25/9 • Norbelino, Wojska Polskiego 20 • Tęczowa Planeta, Zawadzkiego 73

KANCELARIE ADWOKACKIE I NOTARIALNE • Lizak, Stankiewicz, Królikowski, Boh Getta Warszawskiego 1/4 • Biel, Judek, Poczobut-Odlanicki Sp.p, Ks. Piotra Skargi 23 • Dariusz Babski, Jan, Deptak Bogusława 5/3 • Daleszyńska, Jana Pawła II 17 • Mazurkiewicz, Wesołowski, Klonowica 30/1 • Andrzej Zajda, Monika Zajda-Pawlik, Monte Cassino 7/1 • Waldemar Juszczak, Niepodległości 17 • Mariusz Chmielewski, Odzieżowa 5 • Gozdek,Kowalski, Łysakowski, Panieńska 16 • Wódkiewicz, Sosnowski Stoisława 2 • Mikołaj Marecki , Św. Ducha 5a/12 • Licht Przeworska, Tuwima 27/1 • Szymon Matusia, Wawelska 1 / 2 • Zbigniew Barwina, Więckowskiego 7 / 14 • Marta Adamek-Donhöffner, Wojska Polskiego 197/1 • Agnieszka Aleksandruk-Dutkiewicz, Wyszyńskiego 14 • Jakub Gruca, Wyzwolenia 5 • Marcin Gruca, Wyzwolenia 5/1 • Kancelaria Adwokacka Łyczywek, Krzywoustego 3

KULTURA

• Filharmonia Szczecińska, Armii Krajowej 1 • Opera na Zamku, Energetyków 40 • Teatr Współczesny, Wały Chrobrego 3 • Teatr Polski, Swarożyca 5 • Teatr Pleciuga, Plac Teatralny 1 • Cafe Pleciuga, Plac Teatralny 1 • Pionier 1909, Wojska Polskiego 2 • Galeria Kierat, Koński Kierat 14 • Galeria Kierat 2 , Małopolska 5 • Galeria Orient, Małopolska 5 • 13 muz, Plac Żołnierza Polskiego 2 • Gmach Główny Muzeum Narodowego w Szczecinie, Wały Chrobrego 3 • Muzeum Historii Szczecina, Oddział Muzeum Narodowego w Szczecinie, Księcia Mściwoja II 8 • Muzeum Sztuki Współczesnej, Oddział Muzeum Narodowego w Szczecinie, Staromłyńska 1 • Galeria Sztuki Dawnej Muzeum Narodowego w Szczecinie, Staromłyńska 27 • Trafostacja Sztuki, Świętego Ducha 4 • Szczeciński Inkubator Kultury, Wojska Polskiego 90

INNE

• Urząd Miasta Szczecin, Armii Krajowej 1 • Urząd Marszałkowski Województwa Zachodniopomorskiego, Korsarzy 34 • Zachodniopomorski Urząd Wojewódzki, Wały Chrobrego 4 • Szczecińskie Centrum Przedsiębiorczości, Kolumba 86 • Północna Izba Gospodarcza, Wojska Polskiego 86 • Dragon Event , Twardowskiego 18 • PKP S.A.Oddział Gospodarowania Nieruchomościami, 3 Maja 22 (I piętro) • Euroafrica ul. Energetyków ¾ • Polska Żegluga Morska POLSTEAM , Pl. Rodła 8 • Nordea, Malczewskiego 26, Oxygen • Strefa 89, Jagiellońska 89/2 • Polska Fundacja Przedsiębiorczości (sekretariat), Monte Casino 32




Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.