CZERWIEC 2015 NUMER 06 (27) / WYDANIE BEZPŁATNE
Maxwell
Praca na maksa, czyli jak nie zbzikować w show biznesie
Atelier Marczewski Aquarius
Selah Sue
Bez miłości nie byłoby muzyki
12 Maxwell i jego zdjęcia
36 / Wnętrza
# 22 Showroom Podróże w bikini
# 24 Moda Aquarius by Michał Marczewski
# 32 Styl życia Nabil – nowy kierunek w sztuce ubioru
# 36 Wnętrza Żeby było czym oddychać
# 42 Kulinaria
Spis treści 06/ 2015
Kochamy lody nie tylko w pogodę
# 06 Newsroom
# 48 Styl życia
Design, moda, wydarzenia, kultura
Matki na Dzikim Zachodzie
# 10 Felieton
# 50 Kultura
To będą gorące wakacje
Na co wybrać się w czerwcu
# 12 Rozmowa miesiąca
# 54 Rozmowa
Maxwell – jak nie zbzikować w show biznesie
Co słychać u Joanny Jaroszek
# 18 Temat z okładki
# 55 Trendy towarzyskie
Selah Sue – o miłości i muzyce
Kto, z kim, gdzie, kiedy i dlaczego
#3
MAGAZYN MIEJSKI | NUMER 06/2015
Maxwell pracuje na maksa, Selah Sue siłę czerpie z miłości. Oboje z sukcesami próbują odnaleźć swoje miejsce w show biznesie, ale każde z nich ma na to własne, wypróbowane metody.
Jarosław Jaz / Redaktor naczelny
Fotograf Maxwell pochodzi ze Szczecina, lecz jego miejscem pracy jest de facto cały świat. Robi zdjęcia na okładki magazynów, fotografuje gwiazdy i celebrytów. Jednak publikacje, wywiady i środowiskowa sława nie są dla niego celem samym w sobie. Co wobec tego nim jest? Pasja i zarazem praca, czyli fotografia. Wszystko pozostałe, to po prostu ich efekty uboczne. Selah Sue podróżuje i śpiewa na całym globie, ale najlepszą publiczność ma w Polsce, zaś koncert, który kilka lat temu dała w Szczecinie, wielu fanów pamięta do dziś. W czerwcu jest okazja, by odtworzyć tamtą atmosferę i wspomnienia, ponieważ Selah Sue występuje w Azoty Arenie (3 czerwca). Wcześniej zgodziła się porozmawiać z nami w ekskluzywnej rozmowie, specjalnie dla MM Trendy. Mówi o bardzo intymnych sprawach, jakimi są depresja, długotrwała terapia oraz jaki wpływ mogą one mieć na proces twórczy. Podaje również receptę na to, co (lub kto) powoduje, że jej muzyka jest tak pełna pasji i zaangażowania. W numerze także najnowsza kolekcja projektu Michała Marczewskiego, modowy bloger Nabil z ciekawym pomysłem na siebie i mnóstwo innych materiałów, które mimo letniej już aury, mam nadzieję, że Państwo z uwagą przeczytają. Do następnego razu!
Redakcja/ OKŁADKA:
Na zdjęciu: Selah Sue Foto: Warner Music Poland
Redakcja: Nowy Rynek 3, 71-875 Szczecin tel. 91 48 13 341; fax 91 48 13 342 e-mail: mmtrendy.szczecin@mediaregionalne.pl www.mmszczecin.pl/trendy Redaktor naczelny: Jarosław Jaz Product manager: Ewa Żelazko Promocja i marketing: Marta Rospara Redakcja: Paulina Targaszewska, Bogna Skarul, Małgorzata Klimczak, Tomasz Kuczyński, Agata Maksymiuk, Anna Folkman, Celina Wojda Korekta: Beata Pikutowska Dział foto: Sebastian Wołosz, Andrzej Szkocki Skład magazynu: Ewa Kaziszko / MOTIF studio Dystrybucja: Piotr Grudziecki / Druk: COMgraph Sp. z o.o. Dyrektor Zarządzający: Piotr Grabowski Reklama: tel. 500 324 240, fax 91 48 13 360, ewa.zelazko@mediaregionalne.pl Wydawnictwo: Polska Press Grupa sp. z o.o. ul. Domaniewska 45, 02-672 Warszawa
MAGAZYN MIEJSKI | NUMER 06/2015
#4
Prezes: Dorota Stanek
Dołącz do nas na www.facebook.com/ MagazynMMTrendy Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść ogłoszeń. Materiałów, które nie zostały zamówione redakcja nie zwraca. Na podstawie art. 25 ust. 1 pkt 1 b ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych Media Regionalne sp. z o.o. zastrzegają, że dalsze rozpowszechnianie materiałów opublikowanych w MM Trendy jest zabronione bez zgody Wydawcy.
Newsroom
#
Tajemniczy świat fotografa Slevin Aaron jest samoukiem. Od urodzenia mieszka w Szczecinie. Jego prace powstają na terenie miasta, a można je oglądać na całym świecie. Pojawiły się m.in. na okładkach książek największych, światowych domów wydawniczych, jak Harper Collins czy Random House oraz wystawach w Bolonii i Mediolanie. Slevin zabiera nas do tajemniczego, baśniowego świata, przesyconego niepokojem. Tworząc, opiera się na niekonwencjonalnych metodach. Nie współpracuje z żadną dużą ekipą. Plany zdjęciowe, kostiumy, fryzury i rekwizyty przygotowuje jedynie z pomocą asystenta. „Folklore” to najnowsza sesja inspirowana polskimi strojami ludowymi. Największą przeszkodą dla autora był brak kreacji. Wzorując się na autentycznych sukniach z różnych zakątków naszego kraju, fotograf przygotował je sam. Przy zdjęciach, jak zawsze, asystował mu Remik Babiło, w rolę modelki wcieliła się szczecińska studentka Martyna Mietlicka. Wszystkie zdjęcia serii zostały wyróżnione na PhotoVogue przez Alessie Glaviano - fotoedytorkę w Vogue Italia i L’Uomo Vogue. Jedno ze zdjęć zostało zdjęciem dnia. W przygotowaniu jest już druga część sesji, przeniesiona do pleneru na szczecińskie krajobrazy. (am) Foto: Slevin Aaron, Assist: Remik Babiło
MAGAZYN MIEJSKI | NUMER 06/2015
#6
Foto: Adam Słomski
Foto: Sebastian Wołosz
Koha szyje na miarę Z Dalekiego Wschodu Szczecin to miasto wielokulturowe. Za sprawą tajskiej restauracji i salonu masażu na Starym Rynku możemy bliżej poznać egzotyczne obyczaje i kuchnię. W lokalach zatrudnieni są rodowici Tajowie. Ich pracę doceniają nie tylko stali klienci i goście restauracji. Zrobił to również Jego Ekscelencja Ambasador Królestwa Tajlandii Manasvi Sriscodapol. Urzędnik spotkał się z pracownikami oraz właścicielami szczecińskiej sieci Exotic Restaurants. W trakcie spotkania zrodziły się plany współpracy. - Uzgodniliśmy, że razem postaramy się przybliżyć kulturę i atrakcje Tajlandii mieszkańcom i gościom Szczecina - opowiada Mariusz Łuszczewski, właściciel Buddha Thai & Fusion Restaurant. - Jest już pomysł na festyn i pokazy tradycyjnej sztuki walki muay thai. Ambasada przygotuje materiały o Tajlandii w języku polskim, które będą przekazywane naszym klientom, a także każdemu zainteresowanemu. (am)
Odpalasz internet, wybierasz, co chcesz dla siebie zaprojektować, dostosowujesz krój, ustalasz materiał, podajesz wymiary i twoja wymarzona sukienka już jest w trakcie produkcji. Bez wychodzenia z domu, bez wielogodzinnych poszukiwań w sklepach, za pomocą kilku kliknięć myszką możesz mieć wymarzoną sukienkę lub płaszcz. Wszystko dzięki szczecińskiej marce Koha, którą założyły Aleksandra Korpysa i Hanna Kozłowska-Walkiewicz. Pomysł na szycie ubrań, które wcześniej można zaprojektować w internecie, narodził się w kuchni! - Tego dnia, próbując jak co rano, ogarnąć się na czas, pomyślałam o sukience, którą mierzyłam ostatnio w jednej z sieciówek - była świetna, ale wolałam, żeby miała krótsze rękawy i była nieco dłuższa. No właśnie. Przecież to się zdarza cały czas - „raczej fajna kiecka, gdyby tylko...”. I nagle już wiedziałam, co będziemy robić – mówi pani Hanna. Pomysł szybko spodobał się pani Aleksandrze i tak od tego roku zaczęła oficjalnie działać marka Koha. Póki co do wyboru mamy trzy podstawowe fasony sukienek i jeden fason płaszcza. Wkrótce pojawiać się będą kolejne. Nie zabraknie też spódnic, spodni i bluzek. Na uszycie wymarzonej części garderoby poczekamy maksymalnie 14 dni roboczych. Więcej informacji można znaleźć na www.projektkoha.pl (ta)
R E K L A M A
Newsroom
#
Fotografia i taniec – duet doskonały Ludzie na chodnikach, rowery miejskie, tramwaje czy samochody, przemykające po ulicy, mogą stać się idealnym planem zdjęciowym. Szczególnie, jeśli organizuje się sesje taneczne. Szczecińska fotografka Agnieszka Tylka udowodniła to już dwukrotnie. Jej zdjęcia emanują ciepłem i spokojem. Swoją pracą stara się odczarować standardowe widoki. Taniec zamknięty na zdjęciu to sposób na zwiększenie dynamiki naszej przestrzeni. Lekkość z jaką tancerki prezentują trudne figury, potrafi na chwilę odebrać dech. I właśnie o to chodzi. - Musimy pamiętać, że miasto żyje nie tylko dzięki tłumom, które idą na koncerty światowych gwiazd, ale przede wszystkim za sprawą drobnych wydarzeń, ulicznych artystów – tłumaczy Agnieszka. Efekty jej tanecznej rewolucji możemy oglądać na tle m.in. Wałów Chrobrego oraz Urzędu Miejskiego. Pojawił się już nieco bardziej ekscentryczny pomysł. - Prócz modelek do sesji tanecznej chciałabym „zaprosić” rower miejski – mówi z uśmiechem fotografka. - Zobaczymy, co z tego wyjdzie. (am) Na zdjęciach, na górze: Modelka: Manuela Korecka, MUA: Aleksandra Starachowska, fryzura: Agnieszka Ogrodniczak, Projekt i suknia: Anna Przybylska poniżej modelki: Marta Kęsik i Katarzyna Rybak, obok Marysia Ciarka
MAGAZYN MIEJSKI | NUMER 06/2015
#8
Smaki Pomorza 2015. Plebiscyt na najpopularniejsze lokale gastronomiczne w Szczecinie Wybierzmy najpopularniejsze restauracje, bary i pizzerie. Głosuj na swoich kandydatów w plebiscycie „Głosu Szczecińskiego” - Smaki Pomorza 2015! Głosować będą Czytelnicy
Jadanie „na mieście” jest coraz bardziej popularne. Szybki tryb życia codziennego powoduje, że lokale odwiedzamy już nie tylko „od święta”. Na co stawiamy? Na jakość, cenę czy rekomendację znajomych? Oferta gastronomiczna jest bardzo zróżnicowana zarówno pod względem rodzajów kuchni, cen, wystroju lokalu, obsługi czy lokalizacji. Co więc wybieramy i jakie są obecnie trendy w jadaniu poza domem? O tym przekonamy się już niebawem.
Głosowanie rozpoczęło się 22 maja i potrwa do 26 czerwca. Laureatami plebiscytu zostaną osoby, restauracje, pizzerie, które uzyskają największą liczbę głosów w swojej kategorii. Listę kandydatów oraz wyniki głosowania będzie można śledzić na portalu internetowym gs24.pl
Nagrody dla najlepszych
Zapraszamy do pierwszej edycji plebiscytu „Smaki Pomorza”. Chcemy poznać gusta kulinarne naszych Czytelników. Wypowiadać się możecie poprzez oddanie swojego głosu na wybranego kandydata lub lokal gastronomiczny. Głosować można na kandydatów w sześciu kategoriach: najpopularniejsza restauracja w Szczecinie, najpopularniejszy bar lub bistro w Szczecinie, najpopularniejsza pizzeria lub kebab w Szczecinie, najpopularniejsza piekarnia/cukiernia w Szczecinie, najpopularniejsza kawiarnia w Szczecinie, najpopularniejszy kelner lub kelnerka oraz najpopularniejszy kucharz lub kucharka w Szczecinie. Jak widzicie, nie tylko lokale pragniemy wyróżnić. Nasza akcja ma za zadanie wyłonić również osoby, dzięki którym wizyta i konsumpcja w danym lokalu staje się wielką przyjemnością.
Laureatów trzech pierwszych miejsc we wszystkich kategoriach zaprezentujemy na łamach tygodnika „Głosu Szczecińskiego”. Będzie to okazja do wypromowania swoich usług lub aktualnej oferty wśród naszych Czytelników. Dodatkowo właściciele najpopularniejszych lokali gastronomicznych otrzymają od nas vou-chery na realizację kampanii promocyjnej w mediach „Głosu” o wartości 3000 zł każdy! Także najpopularniejsi kelnerzy i kucharze zostaną nagrodzeni. Dla nich natomiast zostały przygotowane vouchery wypoczynkowe. Wręczenie nagród nastąpi 10 lipca. Wszelkie informacje o plebiscycie uzyskać można pod numerem telefonu 94 347 35 47.
#9
MAGAZYN MIEJSKI | NUMER 06/2015
Felieton
#
Paweł Krzych: okiem blogera
To będą gorące wakacje Nie, nie będzie to felieton o pogodzie. Nie pogniewałbym się jednak, gdyby propozycja z tytułu się sprawdziła. Długie, słoneczne dni, upalne wieczory i lekko chłodniejsze noce. Bulwary, lokale gastronomiczne tętniące życiem, ludzie spacerujący odnowionymi nabrzeżami, żaglowce i inne jednostki pływające zacumowane wszędzie, w tym w nowym Porcie Jachtowym. Tak to widzę oczami wyobraźni. „W Szczecinie nic się nie dzieje, jaki tu spokój” - dawno nie słyszałem, żeby ktoś tak mówił ani nie widziałem, by pisał w internecie. Coś się zmieniło w naszym mieście, zarówno ze strony oferty kulturalnej, jak i w nas. Całkiem niedawno, podczas wydarzenia Small Talk Big Ideas, przedstawiciel Urzędu Miasta mówił o marketingu wewnętrznym. O komunikacji od miasta skierowanej do nas, mieszkańców. Tu trzeba przyznać, że został zrobiony kawał dobrej roboty. Porównuję sobie, gdzie byliśmy siedem lat temu (wtedy zapoczątkowano wizję rozwoju Szczecin Floating Garden 2050), jak patrzyliśmy na Szczecin, a gdzie jesteśmy teraz. I jak bardzo wierzymy w to miasto. Szczecin w ostatnim czasie zyskał kilka ciekawych miejsc, które mogą być miejscem wydarzeń z dużym rozmachem. Hala widowiskowo-sportowa Arena Szczecin przyciąga coraz to lepsze wydarzenia, na których nie brakuje widowni. Nowa siedziba Filharmonii pokazuje nam, że trzeba się spieszyć z rezerwacją biletów na koncerty. A podobno ludzie mieli się znudzić po miesiącu tym miejscem i muzycznymi wydarzeniami. W sezonie wakacyjnym bardzo dużo będzie się działo na Wałach Chrobrego. W dniach 12-15 czerwca odbywać się tam będzie finał regat Baltic Tall Ships Regatta 2015. Impreza będzie miała duży rozmach, odbywać się będzie na dwóch brzegach Odry, pomiędzy nimi funkcjonować będzie most pontonowy. Po raz pierwszy jednostki mają stanąć również w Porcie Jachtowym. Największymi gwiazdami będą oczywiście żaglowce. Muzycznie również nie można narzekać: Brathanki, Pectus, Brainstorm, Agnieszka Twardowska, Ukeje, Kasia Moś, Maja Gawłowska, Monika Pilarczyk, Michał Grobelny, Michał Szyc, Varius Manx oraz scena szantowa. Do tego liczne atrakcje na pewno zadowolą każdego - będzie w czym wybierać. Regaty bałtyckie będą przedsmakiem przed kolejnym dużym finałem The Tall Ships Races, który odbędzie się w naszym mieście w 2017 roku.
MAGAZYN MIEJSKI | NUMER 06/2015
Podczas czerwcowej imprezy warto wybrać się również na koncert na Cmentarzu Centralnym „Tym, którzy nie powrócili z morza”. Tego wydarzenia się doświadcza, coś niesamowitego, wręcz mistycznego. Wróćmy jednak na Wały Chrobrego. W sierpniu po raz ósmy szczecińskie niebo rozświetlą fajerwerki w ramach pokazów na Międzynarodowym Festiwalu Sztucznych Ogni Pyromagic. W chwili obecnej znamy już trzech uczestników konkursu. Będą to ekipy z Korei Południowej, Hiszpanii oraz Luxemburga. Festiwalowi towarzyszyć będą zmagania strażaków oraz festiwal muzyczny Szczecin Music Live. Jeśli jesteśmy w klimatach nadwodnych, to warto wspomnieć o kolejnej odsłonie Dąbskich Wieczorów Filmowych. Na miejskiej plaży w Dąbiu, w lipcu będzie okazja obejrzeć warte uwagi kreacje filmowe. Oby tylko pogoda dopisała. Z kolei przy szczecińskich bulwarach odbywać się będzie wodna część Triathlon Szczecin Tri-Tour (4-5 lipca). Chyba nikt nie ma wątpliwości, że renowacja bulwarów była strzałem w dziesiątkę (czekamy na kolejne). W tym samym miesiącu Szczecin odwiedzi również Kabaretowy Klub Dwójki, do rozpuku będzie się śmiał cały Teatr Letni. Z kolei szczecińska przestrzeń zostanie wypełniona przez wydarzenia związane ze Spoiwami Kultury (2-4 lipca). Zaplanowane są spektakle plenerowe i salowe, projekty site specific, akcje miejskie, performance, koncerty, videoart. Warto wspomnieć, że udział w festiwalu jest bezpłatny. Na Jasnych Błoniach co niedzielę (w godzinach 12:00-16:00) aż do końca sierpnia funkcjonować będzie bezpłatna strefa sportowa „Aktywny Szczecin”. Klaun, atrakcje dla najmłodszych, animatorzy, aktywne gry i zabawy na świeżym powietrzu – dobrze bawić się będą zarówno dzieci, jak i dorośli. To tylko wybór wakacyjnych wydarzeń, w naszym mieście dzieje się coraz więcej. Uważam, że trzeba być ignorantem, by teraz powiedzieć „u nas nic się nie dzieje”.
Paweł Krzych - autor najpopularniejszego szczecińskiego bloga www.szczecinblog.pl oraz strony na FB Uśmiechnij się - jesteś w Szczecinie. Lokalny patriota. Pasjonat Szczecina, nowych mediów oraz podróży.
#10
Rozmowa miesiąca
#
PRACA NA MAKSA, czyli jak nie zbzikować w show biznesie Fotografuje najlepsze modelki, przygotowuje okładki dla „Playboya”, współpracował z Kubą Wojewódzkim, a jego zdjęcia regularnie publikowane są za granicą. Od kilku lat szczeciński fotograf pracuje pełną parą. Nic dziwnego, że jego artystyczny pseudonim to Maxwell, czyli w wolnym tłumaczeniu - na maksa. Tekst: Paulina Targaszewska / Zdjęcia: Maxwell
- Nikt nie mówi już do Ciebie po imieniu. Nie ma już Sebastiana, jest Maxwell. O to chodziło? - Wymyśliłem pseudonim artystyczny, żeby się wyróżnić. Fotografów o imieniu Sebastian jest wielu, a Maxwell tylko jeden. Pseudonim powstał od dwóch angielskich słów: max i well, które w wolnym tłumaczeniu oznaczają „na maksa, wyśmienicie”. Te określenia do mnie pasują, bo w pracy, z aparatem w ręku daję z siebie wszystko. Wkładam w moją pracę mnóstwo poświęcenia i serca. Kiedy jednak odkładam aparat, kończę pracę, nie udzielam wywiadu, wtedy Maxwell znika, a pojawia się Sebastian, który np. chętnie ćwiczy tajski boks pod bacznym okiem wielokrotnego mistrza świata Michała Parchety. Poruszam się więc jednocześnie w dwóch światach, nazywam to kontrolowaną schizofrenią (uśmiech). Wbrew pozorom tak jest jednak łatwiej, bo Maxwell zbiera pochwały, ale też przyjmuje internetowe hejty. Dzięki temu człowiek nie bzikuje w świecie show biznesu. - A to bardzo trudny świat. - Dokładnie. Jak chcesz funkcjonować w show biznesie, a nie masz grubej skóry, to sobie nie poradzisz, zginiesz. - Ty radzisz sobie całkiem dobrze. Współpracujesz z pięknymi modelkami. Fotografowałeś m.in. Joannę Majstrak i Aleksandrę Szwed, przygotowujesz okładki dla „Playboya”. Spośród wielu fotografów wybrał Cię Kuba Wojewódzki. Twoje zdjęcia regularnie publikowane są też za granicą. Jest sposób na taki sukces? - Pewnie trudno w to uwierzyć, ale nie lubię opowiadać
MAGAZYN MIEJSKI | NUMER 06/2015
o swoich sukcesach. Jestem raczej skromny. Rynek fotografii jest obszerny, każdy znajdzie w nim swoje miejsce. Ja się skupiłem na tym, żeby robić swoje. Mój aparat, to mój świat. Nie chciałem, żeby ktoś go kreował, zmieniał. Sam nad nim panuję. Dlatego nie chodziłem na żadne kursy fotograficzne, nie uczyłem się fotografii z książek. Na kursie na pewno czegoś się człowiek nauczy, ale też automatycznie przejmie styl nauczyciela, a ja chciałem być niepowtarzalny. Nie chciałem być czyjąś kopią. Początkowo inspirowałem się Terrym Richardsonem, dlatego niektórzy mnie z nim porównują. Moim guru jest jednak fotograf wojenny Robert Capa. Kilka razy czytałem jego biografię. Skoro on potrafił zrobić fantastyczne zdjęcie bez photoshopa, pod latającymi w powietrzu kulami, to ja - mając profesjonalną modelkę i świetny sprzęt - nie mógłbym nazwać się fotografem, gdybym w takich warunkach nie potrafił zrobić dobrego zdjęcia. A jaki jest przepis na sukces? Trzeba mieć na siebie pomysł, umieć znaleźć inspirację, lubić to, co się robi. Ja tak fotografuję, a wywiady, publikacje i sukcesy to efekty uboczne mojej pracy, a nie cel sam w sobie. - Ale w jednym z wywiadów powiedziałeś, że masz nadzieję być kolejnym Marcinem Tyszką. Już tak nie jest? - Poznałem Marcina Tyszkę, podziwiam go za jego pracę i profesjonalizm, ale nie chciałbym nim być. Chciałbym być sobą, robić swoje zdjęcia, chciałbym sam w sobie być marką. Mam nadzieję, że jeśli zrobię komuś zdjęcia, to fotografowana osoba nie powie „byłam na sesji u fotografa”, ale „by-
#12
Rozmowa miesiąca
#
#13
MAGAZYN MIEJSKI | NUMER 06/2015
Rozmowa miesiÄ…ca
#
Rozmowa miesiąca
#
MAGAZYN MIEJSKI | NUMER 06/2015
#16
Rozmowa miesiąca
#
łam na sesji u Maxwella”. Niemniej jednak wysłuchałem z uwagą opinii Marcina Tyszki na temat moich prac, wprowadziłem w życie jego rady i jak widać się opłaciło. Najlepszego zdjęcia w historii jeszcze nie zrobiłem, ale mam nadzieję, że kiedyś w końcu się uda.
co fotografować jej w tajemniczej scenerii. Niektórzy fotografowie próbują mieszać charakter modelki ze scenerią i zawsze wygląda to źle. - Jak to się ma do fotogeniczności? Można zrobić ciekawy portret komuś, kto zwykle źle wychodzi na zdjęciach?
- Jakbyś określił swoje zdjęcia? - Są świeże, rozrywkowe, energiczne. Taki jest mój styl. Na zdjęciach widać moją osobowość. Jest w nich radość, nie ma nudy. Na zdjęciach pokazuję modelkę, łapiąc chwilę. Niektórzy mówią, że zdjęcia są świetne, kiedy jest na nich piękna modelka z idealnym makijażem, starannie przygotowaną fryzurą i w sukience za kilka tysięcy dolarów. Ale takie zdjęcie bardzo łatwo wykonać. Ja stawiam sobie wysoko poprzeczkę. Wolę fotografować modelki w naturalnym wydaniu, w zwykłych, prostych stylizacjach. Takie zdjęcia najtrudniej wykonać, ale mi to wychodzi. - A co z photoshopem? - W obecnych czasach nie ma profesjonalnych zdjęć bez obróbki. Retuszuje się cienie pod oczami, niedoskonałości skóry, zmarszczki. Taka jest teraz moda. Ja staram się jednak używać photoshopa w minimalnym stopniu. Wolę naturalne zdjęcia, u mnie nie ma tzw. photoplastika. Niedopuszczalne jest dla mnie podmienianie na zdjęciach ciał z twarzami. Takie coś przestaje być fotografią, a staje się jedynie grafiką.
- Oczywiście. Fotograf zawsze musi wykazać się inwencją, chęcią współpracy i wyczuciem. Jeśli fotograf jest dobry, każdej kobiecie będzie potrafił zrobić ciekawe zdjęcie. To działa też w drugą stronę. Najpiękniejsza i najbardziej zgrabna modelka w rękach złego fotografa, na zdjęciach będzie wyglądać fatalnie. Dobry fotograf jest trochę jak psycholog - musi obserwować, widzieć, co się dzieje, słuchać i umieć z tego wyciągnąć wnioski. - Zdarzały się wypadki podczas Twoich sesji? - Wielokrotnie działo się coś niespodziewanego albo pojawiał się jakiś problem. Np. dzień przed sesją sprawdzałem miejsce, w którym mam robić zdjęcia i wszystko było w porządku, a kiedy przychodziliśmy tam z już wystylizowaną modelką okazywało się, że droga jest zamknięta i cała rozkopana. Największego strachu najadłem się jednak podczas jednej sesji, w trakcie której modelka pozowała z koniem. Nagle zwierzak zaczął się dusić i prawie zdechł. Na szczęście nic poważnego mu się nie stało i ma się dobrze (uśmiech). - Masz w portfolio zdjęcia, których się wstydzisz?
- Właściwie tak. Jeśli fotograf poczuje swoistą chemię z modelką, zdjęcia zawsze wyjdą ciekawsze, fajniejsze.
- Cały czas, kiedy cofam się do zdjęć, które robiłem pół roku czy rok temu, coś mi się nie podoba. Oglądam je i sam siebie pytam: kto mi dał aparat (śmiech). Za każdym razem wydaje mi się, że mógłbym coś lepiej zrobić, w ciekawszy sposób ukazać modelkę. Jestem wobec siebie bardzo krytyczny.
- To dlatego pracujesz głównie z pięknymi kobietami?
- A takie, z którego jesteś szczególnie dumny?
- Nie potrafię fotografować mężczyzn. Wiele razy próbowałem zrobić facetowi dobre zdjęcie, ale nie wychodzi mi to dobrze. Wolę pracować z kobietami, ale nie są to tylko profesjonalne modelki. Uważam, że nie ma brzydkich kobiet. Są tylko te zaniedbane, ale kiedy dobrze się je uczesze, umaluje, przygotuje do zdjęć, na pewno uda się wykonać fajną sesję. Każda kobieta ma w sobie coś ciekawego, urzekającego - u jednej są to usta, u innej oczy albo nogi. Trzeba tylko umieć to dostrzec, podkreślić i wyeksponować na zdjęciach. Ważne jest też, żeby odpowiednio pokazać charakter modelki. Jeśli jest radosna, uśmiechnięta, pogodna, to nie ma
- Takiego jeszcze nie mam, ale wierzę, że w końcu je zrobię. Najlepiej, gdyby znalazła się na nim modelka Christy Turlington. Marzę, żeby wzięła udział w mojej sesji.
- Mówi się, że zdjęcie wychodzi ładne, jeśli fotografowany obiekt podoba się fotografowi. To prawda?
- Ale z Polski przez to na stałe nie wyjedziesz? - Nie mam takiego zamiaru. Nie muszę wyprowadzać się na stałe z Polski, żeby moje zdjęcia były publikowane za granicą. Lubię swój kraj i rodzinny Szczecin. Mamy tu najpiękniejsze kobiety i mnóstwo miejsc do fantastycznych sesji zdjęciowych. Nawet jeśli nie będę mieszkał całe życie w Szczecinie, na pewno będę tu wracał.
#17
MAGAZYN MIEJSKI | NUMER 06/2015
Temat z okładki
#
{Bez miłości nie mogłabym cieszyć się muzyką} Selah Sue
Tekst: Małgorzata Klimczak / Zdjęcia: Warner Music Poland
MAGAZYN MIEJSKI | NUMER 06/2015
#18
#19
MAGAZYN MIEJSKI | NUMER 06/2015
Temat z okładki
#
- To nie jest Twoja pierwsza wizyta w Szczecinie, jak wspominasz poprzednią?
show. Ty zawsze powtarzałaś, że nie lubisz tego rodzaju programów. Dlaczego?
- Nie pamiętam aż tak dobrze Szczecina, ale pamiętam moją pierwszą wizytę w Polsce. To było t wydarzenie. Nie byłam tu wcześniej i nie wiedziałam czego się spodziewać. Okazało się, że wszyscy znają tu moje piosenki i śpiewają je od początku do końca. To było ogromne zaskoczenie, ale też bardzo miłe. Zapamiętałam to na zawsze.
- Nie lubię, bo nigdy nie interesowała mnie sława. Bycie sławnym, celebrytą, to coś, co mnie zawsze odpychało. Ja po prostu chciałam grać muzykę, która się podoba ludziom, da im coś pozytywnego, nadzieję, ale nigdy nie chciałam być idolem. To nie leżało w kręgu moich zainteresowań. Nagrywanie płyty to długa praca, trwa kilka miesięcy i dopiero wtedy widać efekt tej pracy. Dlatego nie wierzę w szybki sukces, jaki obiecują młodym ludziom programy telewizyjne.
- Czyli polska publiczność jest dla Ciebie szczególna? - Tak. Zazwyczaj jest tak, że nagrywam album, robię jego promocję, udzielam wywiadów, gram koncerty, ale w Polsce jestem traktowana w szczególny sposób przez publiczność. W każdym kraju zadają mi pytanie, gdzie publiczność jest najbardziej entuzjastyczna. Moim zdaniem właśnie w Polsce. - W wieku 15 lat zaczęłaś grać na gitarze akustycznej i pisać własne piosenki, ale nie planowałaś wtedy kariery muzycznej. Chciałaś być psychologiem. - To dlatego, że nigdy nie myślałam, by zajmować się muzyką profesjonalnie. Chciałam być psychologiem, bo to mnie interesowało w sensie zawodowym. Śpiewanie piosenek było raczej czymś w rodzaju terapii na moją duszę. Potem przyszły sukcesy muzyczne i zaczęłam traktować muzykę poważniej. Zostawiłam psychologię. Dzisiaj nie wyobrażam sobie innego życia. - Wielu młodych ludzi zaczyna karierę w telewizyjnych
MAGAZYN MIEJSKI | NUMER 06/2015
- Mimo wszystko stałaś się idolem. - Czasami sprawia mi to radość, ale największą radość sprawia mi bycie na scenie, kiedy widzę przed sobą publiczność. Mogę dla nich grać i śpiewać, widzę ich emocje, uśmiech, łzy. Dla mnie najważniejsze jest to, że ludzie mnie szanują za to jaka jestem, co robię. Idolem mogę być przy okazji. - Już na początku swojej kariery miałaś okazję spotkać świetnych wykonawców, jak np. Prince. Jak się czułaś obok nich? - Byłam supportem dla Prince’a i było to jedno z najciekawszych wydarzeń w moim życiu. Rozmawialiśmy przed wyjściem na scenę. On był mi ogromnie życzliwy, życzył powodzenia, sukcesów w karierze, ponieważ czekała mnie trasa koncertowa. To było rzeczywiście niezapomniane przeżycie. - Czy szybka kariera może powodować problemy dla
#20
Rozmowa miesiąca
#
{Selah Sue}
Naprawdę nazywa się Sanne Putseys. Określa się ją europejskim odpowiednikiem Erykah Badu i Lauryn Hill. Urodzona w 1989 roku Belgijka, to prawdziwa sensacja rynku muzycznego ostatnich lat. Artystka podbiła świat debiutanckim albumem z 2011 roku. Jej rewelacyjne single „This World” oraz „Raggamuffin” zawojowały listy przebojów. Proponowana przez nią mieszanka najlepszej jakości soulu, funku, reggae, rocka, hip-hopu i popu zachwyciła samego Prince’a. Nowa płyta Selah Sue miała premierę 30 marca 2015 r.
ludzi w młodym wieku? - Tak, szczególnie, jeśli ci ludzie nie mieli bezpiecznego dzieciństwa, nie czuli się dobrze sami ze sobą, nie radzili sobie w wielu sprawach. Wtedy nagła popularność może rzeczywiście spowodować problemy. Ja zaczęłam karierę, kiedy miałam 19 lat i tego typu problemy, łącznie z depresją, miałam już za sobą. Byłam gotowa na przyjęcie sukcesu, a sukces przyszedł we właściwym momencie. Potrafię sobie jednak wyobrazić, jak ciężko może być takim osobom, jak Michael Jackson, do których sukcesy przyszły za wcześnie i nie poradzili sobie z nimi. - Mówisz o tym, że Twoje piosenki są o Tobie. Śpiewanie sprawdza się jako terapia? - Jeśli masz prawdziwą depresję, a ja taką kiedyś miałam, to muzyka ci nie pomoże. Tylko lekarze. Ale śpiewanie może być czymś w rodzaju intymnego pamiętnika. Jeśli opiszesz swoje emocje, poukładasz je sobie, będzie trochę łatwiej w życiu. - Czy są jakieś osoby, które pomagają Ci w trudnych chwilach? - Kiedy miałam depresję, pomagał mi mój terapeuta, teraz już go nie potrzebuję. Czas terapii jest już za mną. Kiedy czuję się źle, wokół mnie jest dużo bliskich mi osób – moja mama, siostra, mój brat, mój chłopak. To osoby, na które zawsze mogę liczyć, które mnie wspierają, są przy mnie. Jestem naprawdę szczęściarą, że mam ich przy sobie.
- A co z ludźmi, których spotykasz na koncertach, w podróżach? - Lubię z nimi rozmawiać. Wielu z nich zmaga się w życiu codziennym z podobnymi problemami jak ja. Przechodzą depresję, mają kłopoty. Moja muzyka i moje teksty czasami pomagają tym ludziom. Słuchając mojej muzyki, czują się lepiej. Spędzają czas słuchając, co mam im do powiedzenia. To daje mi dużo radości i satysfakcji. - Co jest dla Ciebie najważniejsze w życiu? Muzyka czy coś innego? - Dla mnie najważniejsza jest moja rodzina i przyjaciele. Najważniejsza jest miłość. Gdybym nie miała dobrych relacji z rodziną i przyjaciółmi, nie mogłabym się cieszyć moją muzyką i sukcesami. Bycie kochanym przez innych to najważniejsza rzecz w życiu. - Jakie masz najbliższe plany? - Ukazała się płyta, więc przede mną trasa koncertowa. Będę dużo koncertować w Europie, ale chcę sobie zrobić też krótkie wakacje i pobyć w domu. Wybiorę się też w podróż z moim chłopakiem i jego dwójką dzieci. - Chcesz powiedzieć coś specjalnego ludziom, którzy wybierają się na Twój koncert w Szczecinie? - Tak. Poprzednie nasze spotkanie było fantastyczne, pełne energii, więc liczę na to, że tym razem też będziemy się razem dobrze bawić i bardzo na to czekam.
#21
MAGAZYN MIEJSKI | NUMER 06/2015
Showroom
#
Pleciony pasek ze skóry, H&M, cena: 59,90 zł
Słomiany kapelusz, ZARA, cena: 89,90 zł
Słomiany kapelusz, ZARA, cena: 89,90 zł Koszulka, HOUSE, cena: 39,99 zł Szorty w kolorze musztardowym HOUSE, cena: 119,99 zł Szorty granatowe, H&M, cena: 99,90 zł
Espadryle, H&M, cena: 149,90 zł
Wsiąść do pociągu… Okulary przeciwsłoneczne, RESERVED, cena: 39,99 zł Czapka z daszkiem, HOUSE, cena: 39,99 zł
MAGAZYN MIEJSKI | NUMER 06/2015
...byle jakiego, nie dbać o bagaż, nie dbać o bilet – tak brzmią słowa piosenki Maryli Rodowicz. Lato to idealny czas na podróże. Cel jest mniej ważny, najważniejsza jest przygoda. A do niej musisz się przygotować. Przyda się plecak, weekendowa torba, szorty, wygodne buty, słomiany kapelusz i okulary przeciwsłoneczne. Najmodniejsze są te w kolorach ziemi. Królują brązy, beże i rudości.
#22
Showroom
#
Sezon bikini
Piasek, błękitna woda, świecące słońce i urlop – wreszcie zaczęło się lato! Upalne dni najprzyjemniej spędza się nad wodą. Nie obejdzie się więc bez wymarzonego stroju kąpielowego. Do wyboru są różne fasony i kolory. Najmodniejsze są bikini z frędzlami i falbanami. Na topie są też intensywne kolory i kolorowe kwiaty. Panie, które lepiej czują się w jednoczęściowym stroju, powinny postawić na stroje z kobiecymi zdobieniami i wycięciami.
Strój dwuczęściowy z frędzlami H&M: biustonosz, cena: 59,90 zł, majtki kąpielowe, cena: 39,90 zł Kostium kąpielowy, H&M, cena: 79,90 zł Bikini, HOUSE, cena: 59,99 zł
Pomarańczowe majtki, H&M, cena: 39,90 Strój dwuczęściowy niebieski RESERVED: marszczony biustonosz cena: 39,99 zł, Majtki kąpielowe, cena: 24,99 zł
#23
MAGAZYN MIEJSKI | NUMER 06/2015
Moda
#
AQUARIUS ZDJĘCIA: FILIP KACALSKI
STYLIZACJA: MAGDA LENA PIETRASZKO MODELKA: ANNA TREDER PRODUKCJA SESJI: MICHAŁ MARCZEWSKI Specjalne podziękowania dla Off Marina - Przystań Kultury za udostępnienie wnętrz do sesji.
Na tej stronie: Suknia wyszywana kryształami Swarovski/ Atelier Marczewski. Na stronie obok: Suknia z szyfonu i satyny z asymetrycznym dekoltem/ Atelier Marczewski.
Na tej stronie: Suknia z bawełny i jedwabiu, wyszywana bawełnianą taśmą/ Atelier Marczewski, naszyjnik/ Marcin Giebułtowski Jewellery. Na stronie obok: Suknia z tafty wyszywana koronką i tiulem/ Atelier Marczewski.
Na tej stronie: Suknia z jedwabnego szantungu wyszywana koronką i tiulem/ Atelier Marczewski, naszyjnik/ Laneve, kapelusz i buty/ własność stylistki. Na stronie obok: Suknia z szyfonu i koronki oraz nakrycie głowy/ Atelier Marczewski.
Na tej stronie: Suknia z bawełny i jedwabiu/ Atelier Marczewski, naszyjnik/ Marcin Giebułtowski Jewellery, buty/ własność stylistki. Na stronie obok: Suknia z jedwabnego szantungu i koronki/ Atelier Marczewski.
Styl życia
#
Nowy kierunek w sztuce ubioru Szczypta pomysłu i nuta osobowości. Tyle wystarczy, by założyć dziś bloga. Jednak potrzeba czegoś więcej, żeby uwieść czytelników i zdobyć ich zaufanie. Nabil Abu Baker, szczeciński bloger modowy wydaje się posiadać to „coś”. Tekst: Agata Maksymiuk / Foto: www.nabilunity.com Granica między poprawnym a stylowym ubraniem jest ogromna. Nie każdy odważy się ją przekroczyć. Komentowanie prawdziwego Haute Couture wymaga wiedzy i doświadczenia. Nabil doskonale rozumie, że jego droga do statusu doświadczonego krytyka jest jeszcze daleka. W lutym ukończył szkołę wyższą. Internet stwarza mu obecnie największe możliwości realizowania postawionych sobie celów. Czas bez reszty poświęca więc na rozbudzanie nowych pokładów kreatywności. Nie ukrywa, że Szczecin jest trudnym miejscem na rozwój takiej pasji. Dlatego myśli o wyjeździe do Anglii. - Mój blog działa niespełna dwa lata - opowiada Nabil. - W pewnym momencie spotkałem ludzi, którzy zaszczepili we mnie miłość do mody. Na początku wydawało mi się, że to kolejny kaprys, który z czasem minie. Jednak im głębiej brnąłem w temat, tym bardziej czułem się od niego uzależniony. Zorientowałem się, że różnica między tym, jak ja patrzę na modę, a jak robią to inni była tak znaczna, że zdobyłem się na odwagę powiedzenia kilku słów od siebie. Stylizacje Nabila - początkowo proste i klasyczne - zaczęły stawać się coraz bardziej abstrakcyjne. Szczególnie wyjazdy na eventy zachęcały do większych eksperymentów. Celem blogera jest wykazanie różnicy między, tym co wydaje nam się modą, a tym co jest nią naprawdę. Jak mówi - idąc do sieciówki, wybieramy zwyczajne ubrania, które w naszym odczuciu są szczytem pomysłowości i stylu, a przecież moglibyśmy pozwolić sobie na więcej. - Może to wydać się zabawne, ale lubię ubierać siebie - mówi z uśmiechem Nabil. - Tworząc stylizację, po prostu dopa-
MAGAZYN MIEJSKI | NUMER 06/2015
sowuje ubrania. Nie zaczynam od wyboru odpowiedniego klimatu, nie buduję atmosfery, nie szukam inspiracji spoglądając na architekturę. Czasem zajmuje mi to chwilę, innym razem godziny. Odzież, która pojawia się w moich projektach, w 90 procentach wybieram sam. Chcę pokazywać rzeczy, do których jestem przekonany, które mają pewien potencjał. Nie chcę być fałszywy w tym co robię. Moda to ekspresja własnej osobowości, materia czerpana ze światowych wybiegów, w rezultacie tworząca sztukę użytkową - takimi przekonaniami kieruje się Nabil. Nie interesują go manekiny, prezentujące poprawne stylizacje, interesuje go świat prawdziwej sztuki ubioru. Inspiracją są dla niego: Bryanboy, jeden z najodważniejszych i najbarwniejszych blogerów modowych na świecie i Anna Dello Russo, ekscentryczka związana z redakcją Vogue, również blogerka. Pierwsze kroki w blogosferze zawsze są trudne, a na sukces trzeba sobie zasłużyć. Nabil Abu Baker otrzymał w tym roku akredytację medialną na łódzki Fashion Week, kilka prywatnych pokazów, został oficjalnym ambasadorem dwóch młodych projektantów oraz wygrał jeden z największych konkursów na stylizację w Polsce - Stylowy Wrocław i fashion. wp.pl, podczas weekendu modowego Wrocław Fashion Meeting. Są to drobne sukcesy, które ustawiają go coraz wyżej w świecie mody. - Chciałbym zostać profesjonalnym krytykiem, pojawiać się w pierwszych rzędach na pokazach modowych gigantów - mówi bloger. - Moim wielkim marzeniem jest współpraca z projektantami. Chciałbym sięgać dalej i dotrzeć do takiej marki, jak Givenchy czy Versace. Jeżeli człowiek ma swoją pasję i wie czego chce, jest mu łatwiej spełnić marzenia. Ja mam swój cel i wierzę, że uda mi się go ziścić.
#32
Styl życia
#
#33
MAGAZYN MIEJSKI | NUMER 06/2015
Rozmowa
#
PRIVATE LAWYER Rozmowa z mecenasem doktorem Bartoszem Dąbrowskim i mecenasem Michałem Myślickim ze szczecińskiej Kancelarii Prawnej Skotarczak Dąbrowski Olech i Partnerzy spółka partnerska. Kto to jest private lawyer? - Jest to taki osobisty, rodzinny prawnik, który doradza w sprawach związanych z życiem prywatnym, rodzinnym i zawodowym. Jest to też określenie usługi kompleksowego doradztwa prawnego. Ludzie niemal codziennie borykają się z zagadnieniami wymagającymi znajomości prawa. Kupują, sprzedają nieruchomości, podpisują umowy, toczą spory, ubiegają się o odszkodowania, czy załatwiają sprawy urzędowe. Private lawyer z racji stałej, pogłębionej relacji z klientem może przewidzieć potencjalne zagrożenia i pomóc klientowi unikać ryzyk. Czym się konkretnie zajmuje private lawyer? - Private lawyer to taki prawnik, który podpowiada, doradza, ale także reprezentuje klienta w toku negocjacji, przed sądami, organami ścigania czy organami administracji. Private lawyer zajmuje się na przykład problemami, jakie mamy z ubezpieczycielami, wykonawcami, deweloperami, pracodawcami, nie wspominając o sprawach spadkowych, rodzinnych i alimentacyjnych. Również w obrocie międzynarodowym. A to tylko te najbardziej typowe. Skąd pomysł na taką usługę i to w Szczecinie? - Ludzie są zapracowani, nie mają czasu, aby zająć się swymi sprawami. Jednocześnie coraz częściej dostrzegają, jak ważne jest dla nich prawne bezpieczeństwo i płynący z tego komfort. Klienci przychodzą do prawnika z jednym konkretnym problemem, a później okazuje się, że nie da się go rozwiązać, bo trzeba wcześniej rozwikłać prawnie praprzyczynę tego problemu, co nie zawsze jest możliwe. Aby prowadzić taką usługę trzeba być specjalistą w wielu dziedzinach prawa. - Tak, wymagana jest wszechstronność i doświadczenie. Np. w naszej kancelarii pracuje aktualnie 25 osób, w tym 10 radców prawnych i 2 adwokatów. Ważne jest, by zapewnić klientowi specjalistów z zakresu prawa cywilnego, prawa karnego, prawa gospodarczego, ale także specjalistów, którzy fachowo doradzą w sprawach związanych z ochroną środowiska, zajmują się prawem energetycznym, prawem związanym z nowymi technologiami czy sprawami związanymi ze szkodami medycznymi i ubezpieczeniowymi. Dodatkowo, przydatne jest łącze-
MAGAZYN MIEJSKI | NUMER 06/2015
nie doświadczeń wynikających z obsługi klientów biznesowych z doświadczeniami wynikłymi z prowadzenia spraw klientów indywidualnych. W sytuacjach kiedy wymagana jest ściśle specjalistyczna wiedza, w sukurs przychodzi podział kancelarii na działy oraz współpraca ze specjalistami z innych dziedzin. Rzecz jasna usługę private lawyer świadczy jeden prawnik, dedykowany, przypisany niejako klientowi. To osoba, która zna problemy i specyfikę klienta, a klient ma do niego zaufanie. Ale ten prawnik ma wsparcie całego zespołu, a to wsparcie - co trzeba podkreślić - odbywa się w sposób nienaruszający tajemnic klienta. Private lawyer to dość popularna usługa prawnicza na świecie. U nas jest jeszcze nowością. Czy już nadszedł czas dla Polaków, dla szczecinian, aby mieli swojego rodzinnego prawnika? - Takie usługi to przecież nic nowego. Przed wojną szacowne rodziny miały swoich prawników, z którymi mogły kontaktować się w każdej chwili. Usługa private lawyer nawiązuje do tej tradycji. Z drugiej strony widzimy, że natłok obowiązków często nie pozwala na rzeczowe i skrupulatne czytanie umów, na negocjacje, na egzekwowanie swoich praw. Coraz więcej sfer życia wiąże się z koniecznością znajomości prawa. Jeśli jest się na przykład lekarzem, to szkoda czasu na rozwiązywanie łamigłówek prawniczych, z drugiej strony właśnie choćby w przypadku lekarza coraz większą wartością jest bezpieczeństwo prawne. Do kogo kierowana jest usługa private lawyer? - Kierowana jest do klienta prywatnego - osoby fizycznej. Co do zasady usługa jest adresowana przede wszystkim do osób o ustabilizowanej sytuacji finansowej - menedżerów, właścicieli firm, właścicieli nieruchomości, wysokich urzędników administracji państwowej, przedstawicieli wolnych zawodów, artystów i osób publicznych. Private lawyer dba o ich prywatność i wizerunek, ale też o sprawy rodzinne, załatwia spory, zajmuje się zatrudnieniem, podatkami, spadkami, dokumentami. Doradza także w sprawach dotyczących instrumentów rynku kapitałowego. Usługa private lawyer pozwala na kompleksowe prowadzenie spraw ww. osób z pożytkiem dla ich sytuacji majątkowej, zawodowej i rodzinnej.
www.sdo.com.pl
#34
Wnętrza
#
Żeby było czym oddychać Magda, Tomek i ich dwójka dzieci: Gabrysia i Kuba jeszcze niedawno mieszkali w Policach. Tam mieli swoje dwa pokoje na 52 metrach kwadratowych. Prawie pół roku temu przenieśli się na Warszewo do nowego, prawie 120-metrowego, dwupoziomowego mieszkania. I od razu odetchnęli. Tekst: Bogna Skarul / Foto: Sebastian Wołosz
- Tu mamy przestrzeń, której brakowało w naszym mieszkaniu - wyjaśnia Magda. - Dlatego zdecydowaliśmy się, by dół funkcjonował jako jedno duże pomieszczenie. Żeby było czym oddychać.
Stworzyli przestrzeń, której pragnęli Projekt wystroju i aranżacji wnętrza przygotował Patryk Kwaśniewski ze studia Grupa Quad. Zgodnie z oczekiwaniami właścicieli, zburzył większość ścian na dolnym poziomie, kuchnię zaprojektował we wnęce, powiększył też łazienkę. Realizacji wizji Partyka podjęło się studio VIP. - Musieliśmy trochę ten projekt przerobić - przyznaje Agnieszka Kowalczyk, architektka. - Jednak wszystkie nasze propozycje zostały uzgodnione z głównym projektantem - podkreśla. Architektka zaproponowała przedłużenie jednej ze ścian w głównym pokoju. Chodziło o to, by po jednej stronie powstałej w ten sposób naturalnej wnęki, wbudować kuchenne sprzęty z lodówką i piekarnikiem, a po drugiej - by powstała kolejna wnęka, w której zmieści się przedpokojowa szafa. Zaproponowała także, by zrezygnować z bordowych szafek w kuchni na rzecz białych, które z jednej strony nieco tonują wnętrze, z drugiej zaś dają poczucie większej przestrzeni, na której tak bardzo zależało gospodarzom. Wspólnie z gospodynią wybrały szafki w systemie bezuchwytowym i tam gdzie była możliwość - zamiast tradycyjnych półek - wstawiły duże, głębokie szuflady. Gospodyni przyznała, że nie do końca była pewna szuflad w kuchni, ale dziś żałuje, że ma ich tak mało. - Sprawdzają się świetnie. W ogóle jestem bardzo zadowolona z kuchni - mówi i pokazuje, jak działa nowoczesny okap OM, który nie tylko ma świetny wyciąg i potrafi w parę minut pozbyć się zapachu smażonej ryby z całego salonu, ale jeszcze pełni funkcję dekoracyjną. - Wygląda jakby pochodził z kosmosu - mówi z dumą Magda.
MAGAZYN MIEJSKI | NUMER 06/2015
Salon zaczyna się od barku z winami Tam, gdzie w projekcie developera miała być kuchnia, stanął barek ze specjalną, 30-centymetrowej szerokości lodówką na wina. Barek, choć niewielki, miał za zadanie trochę przymknąć przestrzeń, aby siedząc w części jadalnej salonu nie czuć się jak w kuchni. Za barkiem i białym stołem - w części jadalnej - zaczyna się salon z ogromną, narożną sofą i kątem telewizyjnym z całym sprzętem nagłaśniającym. - W salonie chcieliśmy aby było drewno, ale także, by pojawiły się elementy z cegły - mówi Tomek, gospodarz. - Zdecydowaliśmy się na dębową podłogę i pod nią dobieraliśmy kolor schodów, które z założenia miały pełnić także funkcję dekoracyjną. Udało się. Na frontowej ścianie, która cała jest z cegły, pojawiają się drewniane, pionowe słupy. Ten sam motyw został wykorzystany przy ścianie, która oddziela salon od schodów. - Aby trochę podzielić przestrzeń, nie zburzyliśmy całej ściany. Zostawiliśmy słupy - mówi gospodarz. Na całym parterze, zamiast tradycyjnych lamp wbudowane jest oświetlenie w podwieszanym suficie. Tomek tłumaczy, że to pomysł Patryka Kwaśniewskiego, który w ten sposób ukrył rury i system elektryczny. Pomysłem Patryka było też ukrycie rur w łazience w specjalnych szafkach przy lustrze. Lustro sprawia wrażenie jakby zostało wbudowane w ścianę - jest osadzone w zagłębieniu. Dookoła - za lustrzano-drewnianymi ramami - są szafki, zupełnie niewidoczne, w których gospodarze ukryli łazienkowe akcesoria. Łazienka jest także jedynym pomieszczeniem w mieszkaniu, gdzie zainstalowano nie czerwony grzejnik, ale czarny. - Grzejniki to była pierwsza rzecz jaką od razu wymieniłem w całym mieszkaniu - zaznacza gospodarz. - Chciałem aby były inne. Wybrałem czerwone, bo na białym tle potrzebny mi był kolorowy akcent.
#36
Wnętrza
#
Okap ma nie tylko świetny wyciąg i potrafi w parę minut pozbyć się zapachu smażonej ryby z całego salonu, ale jeszcze pełni funkcję dekoracyjną.
#37
MAGAZYN MIEJSKI | NUMER 06/2015
Wnętrza
#
MAGAZYN MIEJSKI | NUMER 06/2015
#38
Wnętrza
#
- Tu mamy przestrzeń, której brakowało w naszym mieszkaniu - cieszy się właścicielka.
#39
MAGAZYN MIEJSKI | NUMER 06/2015
Wnętrza
#
Półkami i szafkami w sypialni zabudowano trzy ściany.
MAGAZYN MIEJSKI | NUMER 06/2015
#40
Wnętrza
#
Salon od kuchni oddziela barek z winami.
Szafy pod skosami Czerwony, duży, pionowy grzejnik wisi w części jadalnej salonu i na ścianie, za którą ukryta jest szafa w przedpokoju. W łazience na piętrze też jest czerwony grzejnik. To właśnie on skupia uwagę, bo wyróżnia się na tle białych mebli łazienkowych, całej białej armatury i białej podłogi. Dodatkowymi, kolorowymi akcentami w łazience jest zastosowanie drewnopodobnych kafli nad umywalką i wanną, a nad nimi czarnego, mozaikowego paska, także z kafli. Czarny pasek kafli lekko odstaje od ściany i od spodu podświetlany jest lampami LED. Podobnie podświetlane są półki i szafki w sypialni, którymi zabudowano trzy ściany. Szaf jest dużo, bo w mieszkaniu nie ma osobnego pomieszczenia na garderobę - tłumaczy Agnieszka Kowalczyk ze Studia VIP. - W sypialni gospodarze muszą trzymać większość swoich rzeczy. A, że na poddaszu są skosy, to właśnie tam wbudowano szafy, by praktycznie wykorzystać przestrzeń. Szafy podświetlono
LED-ami. Są dodatkowym źródłem światła w pomieszczeniu, więc można było zrezygnować z umieszczenia lampy na suficie. Ale największym zaskoczeniem w sypialni jest betonowa ściana naprzeciwko łóżka. Gospodyni przyznaje, że bała się tego pomysłu. - Bo beton w sypialni jakoś mi nie pasował - mówi Magda. - Ale mąż się uparł. Dziś przyznaję mu rację. Wygląda świetnie. Z kolei skosy w pokojach dzieci na górze zostały zabudowane szafami i półkami, a dodatkowo w pokoju 6-letniego Kuby, który jest fanem Pogoni, pod jednym ze skosów powstała bramka do... spania. Kuba nad łóżkiem powiesił sobie emblemat swojego ukochanego zespołu, a rodzice zamiast tradycyjnego dywanu wyłożyli mu podłogę wzorem boiska. Trzynastoletnia Gabrysia ma pokój w błękitach z białymi meblami i sporym stołem z krzesłami na środku pokoju. - Sama sobie wszystko wybierała - podkreśla mama Magda. - I w tej chwili nie chce zgodzić się na żadną zmianę wystroju swojego pokoju.
#41
MAGAZYN MIEJSKI | NUMER 06/2015
Kulinaria
#
Kochamy lody nie tylko w pogodę - Szczecinianie pokochali lody słone - mówi Karolina Nowik z Fabryki Lodów. - W ogóle zakochali się w lodach - dodaje Karolina Marczak z „Lody Marczak”. Tekst: Bogna Skarul / Foto: Sebastian Wołosz Lubimy przede wszystkim lody ręcznie kręcone. W weekendy przed Fabryką Lodów i przy lodziarni Marczak ustawia się długa kolejka.
Biznes w połowie drogi Karolina nie myślała o przejęciu biznesu ojca. Skończyła anglistykę i socjologię. Do Szczecina przyjechała, bo poznała chłopaka z Niemiec i wspólnie postanowili, że osiedlą się gdzieś w połowie drogi. Wyszło na Szczecin. Po pół roku bezskutecznego szukania pracy w swoim zawodzie postanowiła, że ruszy z lodami. - To była moja desperacja - wspomina. - Nie chciałam już dłużej bezczynnie siedzieć w domu.
Lody od pogody - To, kiedy sprzedajemy najwięcej lodów zależy od pogody - przyznają obie panie i dodają, że w Szczecinie zrobiła się moda na wieczorne jedzenie lodów, a nie - jak jakiś czas temu - jako deser po obiedzie. Oczywiście amatorów porannych lodów z wafelkiem w weekendy jest sporo, ale to najczęściej matki z dziećmi zmierzające na place zabaw. Natomiast wieczorem na smakowite lody z całego miasta ściąga lodowa śmietanka towarzyska, czyli wszyscy ci, którzy doceniają lody robione z naturalnych składników, do których nie dodaje się żadnych konserwantów, ulepszaczy czy dodatków zapachowych. - My swoje lody robimy z ponad 36-procentowej śmietany, którą sami przygotowujemy z mleka - mówi z dumą Karolina Nowik. Karolina Marczak do lodów z sokiem malinowym dodaje sok własnej produkcji, lody z bazylią robione są z bazylii ręcznie siekanej, a lody z zielonym ogórkiem i limonką powstają z ręcznie miksowanych ogórków i ręcznie wyciskanej limonki.
Lody? To żadna filozofia Jednak podstawą wszystkich lodów jest śmietana, cukier i mleko. - Żadna filozofia - twierdzi Karolina Marczak, ale dodaje, że produkcja lodów to ciężka praca. Jej firma funkcjonuje w Szczecinie dopiero od trzech lat, ale tradycja sięga lat 80. ubiegłego wieku. - Mój ojciec, który był nauczycielem w Kępnie (k. Wrocławia), podczas wakacji terminował u kuzyna, który prowadził lodziarnię - opowiada Karolina Marczak. - Tam pokochał lody i postanowił, że sam je będzie wytwarzał. Stworzył recepturę i otworzył lodziarnię. Tak to wszystko się zaczęło.
MAGAZYN MIEJSKI | NUMER 06/2015
Pierwszy sezon był taki sobie, drugi trochę lepszy. Lody Marczak w Szczecinie stały się sławne dopiero od wiosny tego roku. Karolina codziennie musi wyprodukować masę do prawie tysiąca kulek lodowych. Ma w swojej lodziarni ponad pięćdziesiąt smaków, ale wystawia ich codziennie dziesięć. Szczecinianie pokochali jej lody o smaku kajmakowym, więc ostatnio kręci ich najwięcej. - Sama się zastanawiam, dlaczego właśnie ten smak przypadł do gustu moim klientom - mówi Karolina.
Wymyśl lody i zadzwoń W Fabryce Lodów można wybierać codziennie z ośmiu smaków, za każdym razem z innych. Bywają lody o smaku paprykarza szczecińskiego, a teraz przygotowywany jest smak - prosecco. Hitem ostatnich tygodni w Fabryce są te o smaku słonego masła orzechowego. Ale jeśli klient wpadnie na pomysł lodów i konkretnego niebanalnego smaku, Fabryka mu takie wyprodukuje. Musi tylko telefonicznie zgłosić pomysł. - Tak na przykład powstały lody o smaku zielonej herbaty - opowiada Karolina Nowik. Fabryka Lodów działa od grudnia ubiegłego roku. Powstała w miejscu Spalarni Kultury, ale oprócz nazwy i głównej specjalności, czyli lodów do kawy, nic się tu nie zmieniło. Za to przybyło klientów, którzy w ciepłe wieczory ustawiają się w kolejce, która sięga skrzyżowania ulic.
#42
Kulinaria
#
Jeszcze moment na szparagi
Białe, zielone, fioletowe, kruche i delikatne z dużą ilością witamin. Uważane za silny afrodyzjak. Pojawiają się wiosną, jako jedno z pierwszych warzyw. Na naszych stołach królują wyjątkowo krótko, a więc rozkoszujmy się ich smakiem. Kupując szparagi wybieraj jędrne, a nie zwiotczałe. Szparagi mają jedną wadę - sezon na nie jest zbyt krótki.
Szparagi podajemy z szynką, ciastem francuskim, zapiekane pod beszamelem, jako dodatek do sałatek, ryb i mięs. Jednak największą popularnością cieszą się podawane jako składnik główny w danej potrawie. Wybierz te, które lubisz. Dla mnie najsmaczniejsze są zielone, bo są łatwiejsze w przygotowaniu, wystarczy odłamać końcówki. Białe szparagi trzeba obierać. Dziś przepis na szparagi w zestawieniu z szynką parmeńską, jajkiem w koszulce i sosem holenderskim. W takim zestawieniu szparagi smakują mi najlepiej.
Szparagi z sosem holenderskim i szynką dla 4 osób
Składniki: 500 g zielonych szparagów, 200 g szynki długo dojrzewającej, koper włoski, sól i cukier
Prosty sos holenderski: 125 g zimnego masła, 2 żółtka, ½ łyżeczki soku z cytryny, 1 łyżeczka zimnej wody, sól Przygotowanie: Do garnka wlej wodę i postaw go na ogniu. Do miski włóż pokrojone w drobną kostkę masło i rozpuść je w kąpieli wodnej. Dodaj powoli roztrzepane żółtka i zimną wodę. Trzepaczką mieszaj do czasu, gdy konsystencja sosu stanie się kremowa. Zdejmij miskę z garnka i nie przerywając mieszania dodaj sok z cytryny. Dopraw na koniec solą. Szparagi umyj i oczyść. Odłam w palcach zdrewniałe końcówki łodyg. Włóż szparagi do wrzącej osolonej wody z cukrem i gotuj 3 min. Odsącz i przełóż na talerze, polej sosem i podaj z usmażoną szynką i plasterkami kopru włoskiego.
Leszek Wodnicki: uczestnik finałowej czternastki programu MasterChef (TVN). ,,Oddał fartucha” dopiero w 11. odcinku. Gotowanie jest jego wielką pasją. Do tej pory przygotowywał potrawy tylko dla rodziny i znajomych, teraz prowadzi kulinarnego bloga, kręci filmy z gotowania i pisze swoją pierwszą książkę kucharską. Spełnił swoje największe marzenie i otworzył w Szczecinie własne ,,Kulinarne Atelier”. Jest to nowoczesna szkoła gotowania połączona z degustacyjnym bistro.
MAGAZYN MIEJSKI | NUMER 06/2015
#44
Ginekologiczne Zabiegi Laserowe w S.P.L.S. MEDICUS Rozmowa z doktorem Mieczysławem Ślazykiem specjalistą z zakresu ginekologii - Panie doktorze w ostatnim czasie bardzo dużo słyszymy o zabiegach laserowych. Spółdzielnia Medicus posiada wysokospecjalistyczny aparat do wykonywania m.in. laserowych zabiegów ginekologicznych takich jak leczenie wysiłkowego nietrzymania moczu, odmładzanie pochwy, usuwanie zmian w obrębie sromu i pochwy. Dr Ślazyk: – To prawda, posiadamy laser FOTONA, jeden z najlepszych w swojej klasie . Problem wysiłkowego nietrzymania moczu dotyczy bardzo wielu kobiet w różnym wieku. Niekontrolowane oddawanie moczu może wystąpić w czasie kichnięcia, kaszlu lub śmiechu. Podczas zabiegu, dzięki wiązce laserowej pobudzana jest neokolagenoza w sposób bezpieczny i bezkrwawy, co powoduje zwiększenie napięcia przedniej ściany pochwy i pośrednio zmniejsza kąt nachylenia cewki moczowej, przywracając prawidłowe jej funkcjonowanie. - Po upływie około miesiąca pacjentka odczuwa całkowite efekty zabiegu. Dla wielu kobiet bardzo poważnym problemem jest również odczuwalny zespół rozluźnienia pochwy. - Zespół rozluźnienia pochwy występuje często po porodzie
i jest bardzo poważnym problemem w kontaktach intymnych. Poprzez stymulację wiązką laserową kolagenu w ściance pochwy pacjentka odzyskuje napięcie i obkurczenie pochwy. - Jakie zalecenia należy przestrzegać po zabiegu? -Zarówno po zabiegu laserowym wysiłkowego nietrzymania moczu czy po obkurczaniu pochwy, pacjentka przez tydzień nie powinna uczęszczać na fitness, basen, nie powinna nosić ciężkich zakupów. Zapraszamy panie na konsultacje do lekarzy specjalistów ginekologów przyjmujących w Spółdzielni Medicus. Chcę podkreślić, że zabiegi, o których tu mówimy są u nas wykonywane przez lekarzy posiadających certyfikaty BTL laserowe leczenie nietrzymania moczu oraz ujędrniania pochwy. Medyczne systemy laserowe Fotona produkowane są zgodnie z najbardziej surowymi, międzynarodowymi wymogami i normami jakości i bezpieczeństwa. Po wykonaniu zabiegu tego typu laserem praktycznie nie spotyka się powikłań pozabiegowych. - Dziękuję za rozmowę. Szczecin, pl. Zwycięstwa 1, www.medicus.szczecin.pl R E K L A M A
DENTYSTA DLA CIEBIE I TWOJEJ RODZINY Gabinety Stomatologii i Protetyki RaDent pod kierownictwem Rafała Zawojskiego – właściciel, lekarz stomatolog ze specjalizacją Protetyki II° stopnia istnieją na Naszym rynku już od blisko 30 lat. RaDent zapewnia bezpieczną i komfortową opiekę doświadczonych i wykwalifikowanych lekarzy wielu dziedzin stomatologii. Począwszy od stomatologii dziecięcej, ortodoncji, protetyki, periodontologii, implantologii, kończąc na stomatologii estetycznej. • Stosujemy wysokiej jakości materiały i technologię stomatologiczną, • Plan leczenia dostosujemy do Twoich możliwości finansowych, • Terapia ozonem – uzyskujemy lepszy efekt w leczeniu kanałowym, • Mikroskop stomatologiczny – pozwala odnaleźć wszystkie kanały, usunąć stare wypełnienia, idealnie opracować kanał, zlokalizować złamane narzędzie, • Posiadamy pantomogram i radiowizjografię cyfrową, MASZ LĘK PRZED DENTYSTĄ? • Odczuwasz lęk przed znieczuleniem lub leczeniem? • Myśl o wizycie na fotelu stomatologicznym jest dla Ciebie paraliżująca?
Już nie jesteś sam – dentofobia to problem wielu osób, nie tylko dzieci. Aby zredukować strach do minimum stosujemy sedację wziewna podtlenkiem azotu. Jest to bezpieczna, sprawdzona i powszechnie stosowana na całym świecie, metoda uspokajania stosowana podczas leczenia stomatologicznego. Sedacja wziewna jest w szczególności idealna dla dzieci w związku z czym zapraszamy rodziców z dziećmi na pierwszą bezpłatną wizytę adaptacyjną. JUŻ DZIŚ WYBIERZ PLACÓWKĘ DLA SIEBIE • •
Gabinet RaDent Stomatologii i Protetyki, ul. Krzywoustego 19/5, 70-252 Szczecin Tel.: +48 (91) 489 13 07, Tel.: +48 (91) 489 11 63, kom.: +48 787-666-557 Gabinet RaDent Stomatologii i Protetyki , ul. Królowej Korony Polskiej 9/U1, 70-485 Szczecin, Tel.: +48 (91) 423 33 58
www.ra-dent.com.pl, email: info@ra-dent.com.pl
R E K L A M A
Styl życia
#
Matki na Dzikim Zachodzie - wychowują i blogują - Jesteśmy przede wszystkim kobietami! - podkreślają współczesne młode mamy i by nie zwariować od codziennych obowiązków, siadają przed komputerami i piszą o kosmetykach, modowych nowościach czy pasjach. Łączy je macierzyństwo i sporo miejsca poświęcają temu tematowi w swoich blogach. Czasem przecież trzeba się poradzić albo wyżalić. Mamy - blogerki to najlepszy adres. Tekst: Anna Folkman / Foto: archiwum prywatne Blogujące mamy poruszają w swoich blogach także trudne tematy. Jak wychować syna bez ojca? Jak pogodzić wszystkie obowiązki samotnej matki? Na forach znajdują wsparcie w wychowaniu dziecka czy pielęgnacji. W komentarzach mogą liczyć na życzliwość i szczerość, a na co dzień - na prawdziwą przyjaźń. - Łączy nas bycie matkami i pasja pisania bloga - podkreśla Marta Kornacka, współorganizatorka spotkania mam blogujących w Szczecinie. - Kiedy na warsztatach dietetycznych spotkałam się z blogerką Katarzyną Mirek, zauważyła ona, że w naszym regionie nie odbywają się tego typu akcje. W przeciwieństwie do innych miast i województw. Postanowiłyśmy to zmienić. I tak powstały Matki na Dzikim Zachodzie - grupa skupiająca blogujące mamy. Ideą zorganizowanego w kwietniu spotkania było wyjście z domu, odpoczynek od dzieci, pracy, mężów. Kobieta wykonuje wiele zadań każdego dnia. Jest m.in. mamą, gospodynią, strażniczką domowego ogniska, pracownikiem, szefem, fryzjerką, szoferem, lekarzem - wymienia pani Marta. - Bardzo często zapomina o ważnej rzeczy - o byciu kobietą. Zamysłem organizatorek było przekazanie przybywającym na spotkanie kobietom ciekawej wiedzy, umożliwienia uczestnictwa w interesujących warsztatach - wizażu oraz integracyjnych, podyskutowania na zajmujące tematy oraz poznania bliżej osób dotąd znanych tylko wirtualnie. - Chcemy pokazać, że blogosfera łączy. Na co dzień czytamy siebie nawzajem, ale nie znamy się osobiście. Nie miałyśmy okazji, by spotkać się na żywo - dodaje Katarzyna Mirek. - To pierwsze nasze spotkanie, które na pewno będzie inspiracją do kolejnych. Do tej pory przez wiele miesięcy wspierały się wirtualnie, wirtualnie sobie pomagały, radziły, wymieniały doświadczeniami. Kiedy się spotkały, nie musiały szukać wspólnego języka. - Teraz jestem na etapie tego, by skupić się na byciu kobietą. Kiedy byłam w ciąży, jeszcze studiowałam. Po urodzeniu dziecka trochę zagubiłam siebie, zagubiłam w sobie kobietę, którą dotąd byłam – opowiada Ania ze Szczecina. - W poszukiwaniach „wewnętrznej kobiety” pomogło mi pisanie bloga o kosmetykach. Cieszę się, że dzięki niemu poznałam grono blogerek. Karolina z Pyrzyc też zajmuje się tematyką kosmetyczną, makijażem, ale przede wszystkim kręci ją fotografia. - Mój blog jest m.in. o fotografii, która stała się moją pasją po urodzeniu córeczki - opowiada. - Ukończyłam nawet kurs fotograficzny. Staram się rozwijać swoje hobby, oderwać się trochę od codziennych obowiązków mamy, ale to trudne. Jest mi aż wstyd, bo przyjechałam do Szczecina na spotkanie i prawie nie poznałam tego miasta.
MAGAZYN MIEJSKI | NUMER 06/2015
Mieszkam tak blisko, a bywam tu właściwie tylko, kiedy muszę zaplanować wizytę w dziecięcych sklepach z ubraniami. Iza z Szamotuł zawsze pisała do szuflady. Lądowały tam wiersze, felietony. - Czytałam to, co piszą inne mamy na blogach i miałam ochotę się przyłączyć. Pewnego dnia postanowiłam, że i ja założę własnego - opowiada Iza, mama trzylatki. - Zaczęłam, kiedy córka skończyła 1,5 roku. Najbliższa jest mi tematyka typowo rodzicielska, ale poruszam także wątki modowe, opisuję swoje przemyślenia. Na przekór innym blogom pokazuję też, jak można tanio i ładnie ubrać maluszka. Razem z córką robimy sobie zdjęcia na spacerach i inspirujemy inne mamy. Pani Iza pracuje, więc czas na pisanie wyrywa między ogromem obowiązków. - Kiedy człowiek ma dużo na głowie, łatwiej mu się zorganizować. Na pisanie bloga zawsze znajduję czas. - Będąc w ciąży z pierwszym synem pięć lat temu, wiele czasu spędzałam przed komputerem – opowiada Paulina ze Szczecina. - Ciąża była zagrożona i szukałam w internecie informacji i wsparcia. Tak trafiłam na mnóstwo fantastycznych blogów. Od razu zechciałam przyłączyć się do tego świata. Na początku robiłam to spontanicznie, do zadania przygotowałam się bardziej, kiedy syn ukończył rok. Jestem zakupoholiczką, więc stwierdziłam, że to będzie dobry temat. Staram się przeplatać to, co się dzieje u mnie w domu z informacjami o kosmetykach, które testuję, kobiecych gadżetach, torebkach, butach itd. W lifestylowo-kosmetycznym blogu pani Pauliny jest miejsce na podzielenie się troskami. Od pięciu miesięcy jest mamą drugiego syna i teraz znalezienie czasu na chwilę przed komputerem graniczy z cudem. - Muszę mieć trochę czasu dla siebie i pisanie bloga mi ten czas zapewnia. Po prostu muszę go wygospodarować - dodaje Paulina. - Dzieci teraz nieco chorują. Starszy syn przynosi wirusy z przedszkola, a młodszy wszystko podłapuje. Gdzie podzielę się tym, jak nie na blogu? Czasami trzeba się po prostu wygadać, przekonać się, że nie jest się samym w trudnej sytuacji lub pocieszyć się, że będzie lepiej, kiedy ktoś inny z czegoś się cieszy. Okazuje się, że nie tylko kobiety mają taką potrzebę. Wśród blogerów, choć nieliczni, są także panowie – tatusiowie. W sieci jest wszystko - także zawiść i zazdrość. Te nie omijają także blogów mam. - Zdarzają się jednak wspaniałe przyjaźnie i to dla nich warto istnieć w sieci – kończy pani Paulina. Jeśli chciałabyś przyłączyć się do grona szczecińskich blogerek, najlepiej zajrzeć na stronę www.matkinadzikimzachodzie.blogspot.com
#48
Styl życia
#
#49
MAGAZYN MIEJSKI | NUMER 06/2015
Kul tu ral nie
Tomasz Stańko w filharmonii Kwartet Tomasza Stańki w obecnym składzie zaistniał na światowej scenie jazzowej w 2002 roku albumem „Soul of things” (ECM). Album promowany był szeregiem tras koncertowych – w Europie i Ameryce Północnej, dostał doskonałe recenzje i utorował kwartetowi drogę do najlepszych jazzowych miejsc. Krytycy uznali Tomasza Stańkę i jego młody skład za jeden z najciekawszych europejskich zespołów jazzowych.
ZAPOWIADAMY POLECAMY ZAPRASZAMY
Selah w Arenie Selah Sue naprawdę nazywa się Sanne Putseys. Określa się ją europejskim odpowiednikiem Erykah Badu i Lauryn Hill. Urodzona w 1989 roku Belgijka, to prawdziwa sensacja rynku muzycznego ostatnich lat. Artystka podbiła świat debiutanckim albumem z 2011 roku. Jej rewelacyjne single „This World” oraz „Raggamuffin” zawojowały listy przebojów. Proponowana przez nią mieszanka najlepszej jakości soulu, funku, reggae, rocka, hip-hopu i popu zachwyciła samego Prince’a. Oczarowany Książę zaproponował Selah supportowanie go w Antwerpii, na co artystka oczywiście przystała. W studiu przy pracy nad debiutancką płytą towarzyszyły jej największe gwiazdy muzyki, jak na przykład Nneka. Produkcyjnie wspomogła ją także sama Meshell N’degeocello oraz Cee Loo Green. 3 czerwca, Azoty Arena, godz. 20, bilety 85-105 zł
MAGAZYN MIEJSKI | NUMER 06/2015
#50
Tomasz Stańko, 3 czerwca, Filharmonia Szczecińska, godz. 20, bilety 80-149 zł
Balet w rytmie rocka 25 tancerzy baletu szczecińskiej Opery na Zamku i BallettVorpommern zanurzy się w kolorowym świecie rocka i muzyki pop, tworząc widowiskowy wieczór taneczny z zapierającą dech choreografią i muzyką. Rock’n’ballet kusi hitami takich zespołów jak: Queen, The Rolling Stones, Depeche Mode, Pink Floyd, Led Zeppelin, Metallica. Zabiera publiczność do fascynującego i zajmującego świata tańca. Spektakularny wieczór tańca w formie sztuki, która nie potrzebuje słów - z energetycznymi choreografiami i porywającymi utworami rocka i popu. Rock’n’ballet, 28 czerwca, hala Opery, godz. 19, bilety 30 zł
Dni Kultury Pomorza Marta Żmuda-Trzebiatowska, gwiazda kina, zaprasza na jubileusz 500-lecia swego rodu! Jedna z najpopularniejszych aktorek filmowych i teatralnych została Honorowym Ambasadorem obchodów 500-lecia rodu Trzebiatowskich. W pierwszy weekend czerwca zaprasza do Szczecina, na Zamek Książąt Pomorskich, na wspólne świętowanie. Gwiazda polskiego kina należy do jednego z najstarszych i największych rodów Pomorza. Na jubileusz przyjadą potomkowie szlachty z Trzebiatkowa, mieszkający na całym świecie, m.in. przedstawiciele dynastii von Schmude, von Chamier i von Malottki z Niemiec, Żmuda-Trzebiatowscy z USA. Obchody rozpoczną się uroczystą konferencją połączoną z programem artystycznym, na której zostanie również wręczony Medal Bogusława X za 2015 r. Jako gwiazda wystąpi zespół Czarno-Czarni. Dni Kultury Pomorza, 5-7 czerwca, Zamek Książąt Pomorskich, wstęp wolny
Jazz na dąbskim podwórku Już po raz czwarty w ostatni dzień szkoły i pierwszy dzień wakacji „Odkrywamy Szczecińskie Podwórka”. W ubiegłym roku impreza odbywała się w amfiteatrze w Żydowcach. Tym razem wybieramy się do Dąbia. W programie: interaktywny program dla dzieci i młodzieży (konkursy z ciekawymi nagrodami, zabawy animacyjne, malowanie twarzy, szczudlarze), wspólne zdjęcie z mieszkańcami, a na koniec koncert Jony Ardyn i Szymon Orłowski Group oraz studentów Akademii Sztuki w Szczecinie. Odkrywamy Szczecińskie Podwórka, 26 czerwca, średniowieczny mur przy ul. Cichej
Koncertowy rozkład po włosku
Salsa Marihna Jose Torres wraz z Orkiestrą Symfoniczną Filharmonii w Szczecinie zabierze tym razem uczestników Dni Morza 2015 w podróż po krainie południowoamerykańskich rytmów, pełnych słońca, kolorów i dźwięków Kuby. Koncert zatytułowany „Salsa marihna” zagwarantuje udaną zabawę. Havana Dreams to pierwszy na polskiej scenie muzycznej zespół, specjalizujący się zarówno w tradycjonalnej muzyce kubańskiej, jak również i w nowym stylu młodego pokolenia – timbie. W szeregach zespołu występuje wiele wspaniałych muzyków pochodzących z Kuby i Polski. Podobne składy i brzmienia można posłuchać na ulicach Hawany, gdzie oczarowują wszystkich odwiedzających wyspę. Muzyka ta ma w sobie wiele emocji – radość i energetyka połączona jest z nostalgią. W Szczecinie ich wyjątkową siłę energii wzmocni równie energetyczny i radosny zespół muzyków Orkiestry Symfonicznej Filharmonii w Szczecinie pod batutą Ewy Strusińskiej. Salsa Marihna, 14 czerwca, Wały Chrobrego, godz. 19, wstęp wolny
#51
W tym miesiącu szykuje się spora dawka muzyki na deskach kawiarni Venezia, przy placu Orła Białego. W każdy czwartek, piątek i sobotę będziemy mogli posłuchać koncertów na żywo. 4. czerwca cykl występów rozpoczną brzmienia zespołu Swing Lovers. Piątek będzie zarezerwowany dla miksu muzyki lat 80. i 90, zespołu Jake OC. Sobota należy do Współszycia występującego przy akompaniamencie gitary i w harmonii. W dniach 11 – 13.06 zobaczymy kolejno: Evenement Band, Kontrabanda, Soul Brothers. 18 – 20.06 to czas dla Jackpot, Bossa na Boca i Stereo. 25 – 27.06 podsumują Elvis is Back, Retro Gitary, Old Fashioned. Cafe Venezia, pl. Orła Białego, cały miesiąc
Koncert „Muzyka na wodzie” Koncerty „Muzyka na wodzie” od trzynastu lat przyciągają tłumy na przystań Jacht Klubu AZS w Dąbiu. Niecodzienna sceneria koncertu sprawia, że wrażenia słuchaczy są odbierane w niepowtarzalny sposób. Jan Waraczewski do współpracy zaprosił w tym roku Jana Walczyńskiego, kompozytora, aranżera, dyrygenta, który znany jest ze swoich opracowań przebojów muzyki filmowej i rozrywkowej. Muzycy Orkiestry Filharmonii w Szczecinie zagrają przeboje muzyki amerykańskiej. Koncert na wodzie, 7 czerwca, Przystań Jachtowa, godz. 22, wstęp wolny
MAGAZYN MIEJSKI | NUMER 06/2015
Kultura
#
Me.Ba - festiwal nietypowy Pięć lat Me.Ba Jazz Festiwal za nami. Impreza kolejny rok promuje kultury muzyczne krajów z basenów mórz Śródziemnego i Bałtyckiego. Tekst: Małgorzata Klimczak / Foto: Archiwum Sama nazwa festiwalu – Me.Ba to skrót od Mediterranean i Bałtyk. Od samego początku impreza bazowała na dobrych relacjach muzyków z miast partnerskich Szczecina. Pierwszym z nich było włoskie Bari, gdzie w 2011 r. szczeciński saksofonista Sylwester Ostrowski koncertował wraz z kontrabasistą Francesco Angiuli na znakomitym „Bari in Jazz” Festival u boku takich gwiazd, jak Tomasz Stańko, Enrico Rava i Wayne Shorter. Wówczas narodziła się idea imprezy. W trakcie 5-letniej historii na festiwalu prezentowali się zarówno młodzi artyści, jak i bardzo renomowani, do których możemy zaliczyć legendę polskiego jazzu Zbigniewa Namysłowskiego, norweską wokalistkę Kari Bremnes czy włoskiego gitarzystę Francesco Bruno. Warto również podkreślić iż od 3 lat gospodarzem głównego koncertu Me.Ba jest bardzo popularny dziennikarz radiowej Trójki - Marek Niedźwiecki. Przy okazji jednej z edycji Me.Ba odbył się konkurs dla młodych wokalistów, który MM Trendy zrealizowało razem z popularnym prezenterem. Tegoroczna, piąta edycja Me.Ba skupiała się na artystach ze Skandynawii, USA i Polski. Pokazała również, jak duży potencjał mają kontakty z kolejnymi miastami partnerskimi. Mieliśmy okazję wysłuchać rewelacyjnego koncertu Cecili Stalin z Malmoe i bardzo utalentowanych młodych jazzmanów z duńskiego Esbjergu. Jak zwykle dużą popularnością cieszyły się warsztaty jazzowe, które w tym roku dla studentów Akademii Sztuki w Szczecinie poprowadził prof. Joris Teepe z holenderskiej Prince Claus Conservatory z miasta Groeningen. Całość programu wypełnili: gwiazda norweskiej piosenki zarekomendowana przez Marka Niedźwieckiego – Thomas Dybdahl oraz rewelacyjny trębacz Piotr Wojtasik wraz ze swoim najnowszym zespołem „Feel Free”.
Jakie są dalsze plany organizatorów i twórców festiwalu?
Anna Lemańczyk, dyrektor Szczecińskiej Agencji Artystycznej, producent festiwalu. - Po pięciu latach jesteśmy przekonani, że impreza znakomicie odnajduje się na muzycznej mapie naszego miasta. Ma swoją publiczność i cieszy się coraz większą popularnością. Bardzo cieszymy się ze współpracy z Markiem Niedźwieckim, który świetnie promuje na antenie radiowej Trójki nie tylko nasze koncerty, ale i Szczecin. Uważam również, iż bardzo ważny jest aspekt współpracy z miastami partnerskimi. Chcemy go rozwijać, jak również rozwijać sam festiwal. Jestem pewna, że kolejne edycje będą miały coraz lepszy program i będą jeszcze bardziej udane. Sylwester Ostrowski, saksofonista jazzowy, inicjator powstania festiwalu i autor programu. - W trakcie tych pięciu lat pracy nad Me.Ba poznaliśmy wielu znakomitych muzyków z naszych miast partnerskich, o których istnieniu nawet nie wiedzieliśmy. Tak jak np. wokalistka Cecilia Stalin ze szwedzkiego Malmoe, która była wielką niespodzianką ostatniej edycji, a która śpiewa jazz na najwyższym, światowym poziomie. Okazuje się, że wciąż możemy poznać się lepiej z naszymi sąsiadami i wspólnie tworzyć świetne rzeczy, atrakcyjne dla szczecińskiej publiczności. Jeżeli dodamy do tego jeszcze koncerty muzyków bardzo popularnych i wsparcie Marka Niedźwieckiego, to naprawdę możemy stworzyć unikalną wartość. Festiwal różny od wszystkich innych, świetnie promujący Szczecin na niwie międzynarodowej i inspirujący do rozwoju lokalne środowisko. Kolejne koncerty, jako specjalną edycję imprezy, planujemy już po wakacjach. R E K L A M A
Rozmowa
#
Co u Pani/Pana słychać?
Prêt-à-Portowe, czyli port mody „Szkoda tylko, że w Szczecinie modowo nic ciekawego się nie dzieje. Postanowiłam to zmienić.” Tekst: Bogna Skarul / Foto: Adam Słomski / MUA: Sylwia Cyza-Słomska / Underlight
na lokalności. Sama po sobie wiem, że jak zobaczę na jakiejś aktorce fajną sukienkę, to od razu chciałabym ją mieć. Mój portal da informację, gdzie ta sukienka - albo podobna - jest dostępna w Szczecinie.
- Co u Ciebie słychać, Joanno? - Właśnie wróciłam z Włoch. Miałam po drodze przygody z samochodem, więc ten mój powrót trochę się opóźnił. Teraz muszę szybko nadrabiać stracony czas. Działam jak w ukropie.
- W jaki sposób będziecie te ubrania pokazywać? - Różnie. Raz na modelkach, raz w jakimś kontekście, innym razem pokażemy tylko tę jedną kurtkę, a kolejnym wieloproduktowe kompozycje. Jeśli będziemy pokazywać ubrania na modelce, to ona będzie miała na sobie rzeczy z różnych sklepów, domów mody. Ubierzemy ją też w tej samej stylistyce, ale w rzeczy z różnych półek cenowych.
- We Włoszech byłaś na urlopie? - Nie. Zawodowo. Włochy to stolica mody, a ja teraz jestem w trakcie realizacji swojego nowego przedsięwzięcia związanego właśnie z modą. - Co to będzie? - Projekt „Prêt-àPortowe”. - Rzeczywiście brzmi modowo. - Nazwa związana jest z tematem mody - prêtà-porter, ale też z naszym miastem, jego lokalizacją, historią i portem. - Będziesz budować modne statki czy modny port? - Nie. Nic z tych rzeczy. Ta nazwa, to taka moja zabawa słowem. Chciałam, aby było jakieś lokalne odniesienie, bo mój projekt nie ma być ogólnopolski, ale szczeciński. Chcę aktywizować ludzi stąd i namówić ich do zabawy z modą. To będzie portal Prêt-à-Portowe, ale też fanpage na Facebooku. I to jest właśnie ten port mody.
Joanna Jaroszek
Pracowała jako dziennikarz w ogólnopolskich mediach modowych i podróżniczych, potem redaktor naczelna, fotograf w mediach newsowych i kulinarnych, a także podróżnik i domorosły kucharz, twórca tytułów prasowych, copywriter, człowiek od PR, dyrektor kreatywny, rzecznik prasowy. Wciąż szuka nowych dróg i stale się szkoli. Specjalizuje się w fotografii mody, produkcji sesji zdjęciowych, kreacji oraz copywritingu. Jej czas pochłania studio fotograficzne i agencja reklamowa, których jest szefem.
- Co to konkretnie ma być? - Chcę w moim porcie zamieszczać informacje na tematy modowe, czyli opowiadać o najnowszych trendach, wyszukiwać najciekawszych inspiracji w świecie, ale także tu, w Szczecinie. Chcę odwiedzać sklepy małych projektantów i dużych domów mody. Będę wyszukiwała ciekawe, ale i drogie ubrania, jak również te w bardziej przystępnej cenie. Chcę pokazywać ofertę, która właśnie teraz, w tym momencie jest w sklepach.
- Będziesz te ubrania sprzedawać? - Nie. Przecież ja swój projekt kieruję do szczecinian. Pokazuję im co dzieje się w sklepach w Szczecinie. Daję im informację, w co i jak mają się ubrać i co mogą kupić od ręki. Pokazuję im, gdzie jest ten sklep, gdzie jest ta ich wymarzona sukienka. To ma być platforma informacyjna dla wielbicieli mody i reklamowa dla właścicieli sklepów i projektantów. - Ale różne portale modowe już istnieją i to ogólnopolskie. - No właśnie. Oryginalność mojego portalu ma polegać
MAGAZYN MIEJSKI | NUMER 06/2015
- Jak chcesz namówić szczecinian do korzystania ze swojego serwisu? - Prêtà-Portowe to szczecińskie sklepy skupione w jednym miejscu. To także najnowsze kolekcje i najlepsze promocje lubianych przez szczecinian marek. Wszystko publikowane na gorąco i z odpowiednim wyprzedzeniem. Zamiast biegać po sklepach, wystarczy sprawdzić, gdzie jest ta wymarzona sukienka, garnitur. Powinno się spodobać.
- Skąd ten pomysł? - Tak mi się w życiu ułożyło, że teraz chcąc nie chcąc znalazłam się bliżej świata mody. Mój mąż jest producentem mody, moja ciocia też zajęła się bardziej modą. A ja odkryłam, że mi się świat ciuchów podoba. Do tej pory istniałam w świecie trochę męskim i musiałam się z facetami ścigać. A nie sprawiało mi to satysfakcji. I nagle odnalazłam świat mody, który mnie wciągnął i szalenie mnie to kręci. Czuję się babką w 100 procentach. - Ale nie zrezygnowałaś z robienia zdjęć? - Oczywiście, że nie. Przecież moda, a robienie zdjęć tej modzie, to prawie jedność. Do tego buduję nowe studio fotograficzne i wyposażam je w sprzęt z górnej półki. Takich możliwości, jakie będą w tym studio, nie ma jeszcze w Szczecinie. - Widać, że jesteś szczęśliwa - Bo wszystko się w moim życiu poukładało. Spotkałam fantastycznego faceta, który został moim mężem. Znalazłam dziedzinę, która mnie fascynuje i kręci. Mam plany i pomysły. Szkoda tylko, że w Szczecinie modowo nic ciekawego się nie dzieje. Postanowiłam to zmienić.
#54
Trendy Towarzyskie
#
Otwarcie Kulinarnego Atelier Leszka Wodnickiego Uczestnik finałowej czternastki, drugiej polskiej edycji programu Master Chef, otworzył w Szczecinie swoje Kulinarne Atelier. W budynku Polmo przy alei Wojska Polskiego będą teraz prowadzone kulinarne warsztaty przez najlepszych kucharzy w Polsce. Kulinarne Atelier nie będzie zwykłą restauracją. To miejsce przeznaczone dla ludzi, którzy lubią gotować, zjeść coś smacznego i zdrowego, ale przede wszystkim chcą nauczyć się czegoś nowego. (cela)
Anna Warelis, Ada Żurawska, Anna Żyjewska-Bas.
Radna Małgorzata Jacyna-Witt, Edmund Łukaszewski.
Foto: Sebastian Wołosz
Beata i Leszek Wodniccy.
Dorota Sukiennik i Anna Waliszewska.
Mirosława Łukaszewska,Mariola Sperka,Mariola Tymoszewicz, Beata Wodncika, Dorota Sukiennik, Wioleta Kozłowska, Anna Waliszewska i Małgorzata Jacyna-Witt.
MAGAZYN MIEJSKI | NUMER 06/2015
#56
Małgorzata Wojtas, Elżbieta Kulaszyńska, Marek Witt, Małgorzata Strzelczyk.
Trendy Towarzyskie
#
Restauracja Christopher Columbus skończyła 15 lat. Obchody rozłożono na dwa dni i wypełniono atrakcjami, zarówno dla stałych, jak i nowych klientów. Pierwszy dzień obfitował w występy gwiazd estrady muzycznej. Wystąpili Jona Ardyn, wokalistka jazzowa, muzyk i saksofonista Sylwester Ostrowski oraz duet Magdalena Wilento i Szymon Orłowski. Koncert szczecińskich artystów nie tylko umilił czas gościom jubileuszu, ale także zachęcił do wsparcia symboliczną złotówką Zachodniopomorskiego Hospicjum dla Dzieci i Dorosłych w Szczecinie. Ponadto każdy został poczęstowany lampką włoskiego wina Prosecco. Drugi dzień był dniem rodzinnym - był klaun, lody, balony i gigantyczny tort dla wszystkich. - 15 lat minęło nie wiadomo kiedy – mówi Dominika Bieńko, manager ds. marketingu Grupy walychrobbrego.com. - Życzymy sobie kolejnych tak wspaniałych 15 lat, a nawet 30. (am)
Biznes świętuje z Unią Europejską Business Club Szczecin po raz kolejny zorganizował Raut Europejski. To impreza, która ma uczcić dzień przystąpienia Polski do Unii. Wówczas marszałkiem województwa był profesor Zygmunt Meyer, który z niejakim rozczuleniem wspominał 1 maja 2004 roku. (bs)
Jan Ziętek, właściciel zakładu kamieniarskiego, Bogumił Rogowski, prezydent Business Club Szczecin, i profesor Czesława Christowa z ZUT.
Prof. Zygmunt Meyer, Wojciech Ciuruś, właściciel firmy Ciroko, i Maria Meyer.
Profesor Dariusz Zarzecki z Uniwersytetu Szczecińskiego został odznaczony Złotą Odznaką Gryfa Pomorskiego.
Od lewej Andrzej Bendig-Wielowiejski, Dariusz Więcaszek i Włodzimierz Abkowicz.
Sylwester Ostrowski od początku imprezy zachęcał gości do przekazywania datków na hospicjum. Profesor Elżbieta Ronin-Walknowska z mężem Bohdanem Ronin-Walknowskim.
Urszula Dębińska i Magdalena Kisielewska.
Foto: Andrzej Szkocki
Urodzinowo na Wałach Chrobrego
Zielona Moda i żywe obrazy
Dorota Wójcik i Patrycja Orłowska z uśmiechem na twarzy podziwiały występy swoich przyjaciół.
Jarosław Jaz z magazynu MM Trendy i Anna Kubiak.
#57
Foto: Sebastian Wołosz
Foto: Sebastian Wołosz
Magdalena Wilento była nie tylko gwiazdą wieczoru, ale również gościem.
Na ostatnim piętrze Pazimu, w Cafe 22, mogliśmy oglądać żywe obrazy z kwiatów. To jedyna w swoim rodzaju wystawa prac, wykonanych z roślin doniczkowych oraz kwiatów ciętych. Ich autorką jest szczecińska florystka i architekt krajobrazu Anna Kubiak, prowadząca kwiaciarnię Zielona Moda. Autorka od lat interesuje się i zajmuje florystyką oraz architekturą krajobrazu. Jej misja jako florysty, to tworzenie trendów i zmiana przyzwyczajeń, budowanie nowego spojrzenia na rośliny i ich wykorzystanie w stylizacji i aranżacji wnętrz. Z miłości do kwiatów powstał pomysł na autorską pracownię Zielona Moda, gdzie autorka projektuje i tworzy. (jj)
MAGAZYN MIEJSKI | NUMER 06/2015
TU NAS ZNAJDZIESZ KAWIARNIE
• Starbucks Coffee, Brama Portowa, CH Kaskada • Columbus Coffee, „Galaxy” ,Wyzwolenia 18-20, „Turzyn”, Boh. Warszawy 42, „Oxygen” Malczewskiego 26, „DriveUp!”, Struga 36, „Piastów”, Piastów 5/1, „Nikola”, Krzywoustego16, „Medyk”, Bandurskiego 98, „Meeting Point”, Żołnierza Polskiego 20 • Coffee Heaven, CH Galaxy • City Break, CH Galaxy • Cafe Club, CH Galaxy • So!Coffee, CH Outlet • Fabryka, Deptak Bogusława 4/1 • Fanaberia, Bogusława 5 • Teatr Mały, Bogusława 6 • Czili kafe, Bogusława X 2/1 • Cafe Castellari, Jana Pawła II 43 • Public Cafe, Jana Pawła II 43 • Cinnamon Garden, Jana Pawła II, Tuwima • CafeIn, Kaszubska 67 • Coffeefun, Łubinowa 75 • Cafe Popularna, Panieńska 20 • Coffee Point, Sikorskiego róg Pułaskiego • Coffe Point, Staromiejska 11 • Public Cafe, Wielka Odrzańska 18 • Kawiarnia Koch, Wojska Polskiego • Czekoladowa Cukiernia „SOWA”, Wojska Polskiego 17 • Czarna Owca, Wojska Polskiego 29/9 • Dom Chleba, Niepodległości 2 • Cafe Hormon, Monte Cassino 6 • Corner Cafe, Tkacka 64d • Jazz Bar Spotkanie, Warowna 9, Stargard Szczeciński
SALONY FRYZJERSKO KOSMETYCZNE i SPA
• Beverly Hills Akademia Urody, CH Auchan, CH Galaxy, CH Kaskada • Studio Urody Masumi, Bogusława 3 • Dr Irena Eris Kosmetyczny Instytut, Felczaka 20 • Imperium Wizażu Jagiellońska 7 • Modern Design Piotr Kmiecik, Jagiellońska 93/3 • ART MEDICAL CENTER, Langiewicza 28/U1 • Cosmedica, Leszczynowa (Rondo Zdroje) • L’amour Institute, Łokietka 7 • Filozofia Piękna, Mała Odrzańska • Salon fryzjerski YES, Małkowskiego 6 • Salon Fryzjerski Keune, Małopolska 60 • Studio Fryzjerskie Karolczyk, Monte Cassino 1/14 • Belle Femme, Monte Cassino 37a • Cosmedica, Pocztowa 26 • Hair & tee, Potulicka 63/1 • Obssesion, Wielkopolska 22 • Dermedica, Wojska Polskiego 215 • Enklawa Day Spa, Wojska Polskiego 40/2 • Bailine, Żółkiewskiego 13 • Sam Sebastian Style, Pocztowa 7 • Studio Fryzjerskie VEGAS, Panieńska 46/6 • Atelier Jagiellońska 9, ul. Jagiellońska 9 • Fryzjerskie Atelier Katarzyny Klim, Królowej Jadwigi 12/1 • Salon kosmetyczny Gaja, Wojska Polskiego 10 • Hotel SPA Akacjowy Dwór Trzebiatów 14 k/ Stargardu • Salon Urody O.K. Leduchowskiego 19 • Gabinet Kosmetyczny Dorota Stołowicz, ul. Mazurska 20
RESTAURACJE
• Takumi Sushi Bar, CH Galaxy • Sphinks, CH Kaskada • Restauracja Szczecin, Felczaka 9 • Avanti, Jana Pawła II 43 • Restauracja Ładoga, Jana z Kolna • Porto Grande, Jana z Kolna 7 • El Globo, Józefa Piłsudskiego 26 • Na Kuncu Korytarza, Korsarzy 34, Zamek • Casa Del Toro, Nowy Rynek 2 • Planeta, Osiek 7 • Bombay, Partyzantów 1 • Sake Sushi, Piastów 1 • Z Drugiej Strony Lustra, Piłsudskiego 18 • Stara Piekarnia, Piłsudskiego 7 • Karczma Polska Pod Kogutem, Plac Lotników 3 • Trattoria Toscana, Plac Orła Białego 10 • Caffe Venezia, Plac Orła Białego 10 • Sushi Mado, Pocztowa 20
• Ricoria Ristorante, Powst. Wielkopolskich 20 • Chief, Rayskiego 16 • Buddha Thai and Fusion Restaurant, Rynek Sienny 2 • Pomiędzy, Sienna 9 • Radecki & Family, Tkacka 12 • Columbus, Wały Chrobrego 1 • Chrobry, Wały Chrobrego 1 b • Colorado Steakhouse, Wały Chrobrego 1a • Bohema, Wojska Polskiego 67 • Willa Ogrody, Wielkopolska 19 • Atrium, Wojska Polskiego 75 • Willa West Ende, Wojska Polskiego 65 • Niebo Wine Bar, Cafe Rynek Sienny 3 • La Passion du Vin, Sienna 8 • Chałupa, Południowa 9 • Bachus, Sienna 6 • Dieta Bar, Willowa 8 • Sabat, Warowna 5, Stargard Szczeciński • Hotel - Restauracja SPICHLERZ, Czarnieckiego 10, Stargard Szczeciński
KLUBY SPORTOWE I FITNESS
• Szczecińskie Centrum Tenisowe, Dąbska 11a • Fit Town, Europejska 31 • North Gym Fitness Club, Galeria Północ, Policka 51 • RKF, Jagiellońska 67/68 • Marina Squash Fitness Club Karpia 15 • Lady Fitness&Wellness, Mazowiecka 13 • Fitness Club, Monte Casino 24 • Marina Club Dąbie, Yacht Klub Polska Szczecin Przestrzenna 11 • Squash na Rampie, Jagiellońska 69 • Elite Sport Club, Spółdzielców 8k, Mierzyn • Fitness Forma, Szafera 196 B • Universum Fitness Club, Wojska Polskiego 39a • Bene Sport Centrum, Modra 80
SKLEPY I SALONY MODOWE
• Salon Mody Brancewicz, Jana Pawła II 48 • Atelier PASJA, Wojciecha 12 • BM, Wojska Polskiego 29 • MarcCain, Wojska Polskiego 43 • CH Galaxy, punkt informacyjny • Natuzzi, Struga 25 • MOOI wnętrza, Wojska Polskiego 20 • B.E. Kleist Jubiler, Rayskiego 20/2 • Marczewski Showroom Niebuhrstrasse 11 Berlin Charlottenburg • KAG Meble i Światło S.C., Struga 23 • Sklep Firmowy Zakładów Ceramiki Bolesławiec, Krzywoustego 78 • Salony Terpiłowski, C.H.KASKADA (Niepodległości 36), C.H.AUCHAN (Ustowo 45) , C.H.STER (Ku Słońcu 67), C.H.GALAXY (Al. Wyzwolenia 18) , C.H.TURZYN (Boh. Warszawy 42), Jagiellońska 16 • Organic Garden, Kaszubska 4 • Pracownia krawiecka Tango, Chopina 22 • Sklep EKOdeli, Piastów 73 • 6 Win, Nowy Rynek 3 • Trend S.C. Długa 4B, Mierzyn • Trussardi, Wojska Polskiego 29 • Renoskór, Kr.Jadwigi 1 • Moda Club, Wyzwolenia 1 • Ebras.pl, Boh. Getta Warszawskiego 8/9 • Geobike Mickiewicza 21 • Geobike, Boh. Warszawy 40, Galeria Nowy Turzyn • Morze Wina, Zwycięstwa 121 • Max Mara , Bogusława X 43
• Dentus, Mickiewicza 116/1 • Venus Centrum Urody, Mickiewicza 12 • Intermedica Centrum Okulistyki, Mickiewicza 140 • Medi Klinika, Mickiewicza 55 • Orto Perfekt, Ogińskiego 12 • Dental Implant Aesthetic Clinic, Panieńska 18 • Medicus, Plac Zwycięstwa 1 • Perładent - Gabinet Stomatologiczny, Powstańców Wielkopolskich 4c • Stomatologia Mierzyn, Welecka 38 • Stomatologia Kamienica 25, Wielkopolska 25/10 • VitroLive, Wojska Polskiego 103 • Medycyna Estetyczna Osadowska, Wojska Polskiego 92 • Gabinet Orto-Magic, Zaciszna 22 • New 4You, Dorota Szwarc, Boh. Getta Warszawskiego 19/2 • Laser Studio, Jagiellońska 85/1 • Studio masażu Lava, Tymiankowa 5b • Szczecińska Klinika Dzienna, Ku Słońcu 56 • AMC Art Medical Center, Langiewicza 28/U1 • AestheticMed , Niedziałkowskiego 47 • Nowy Impladent, Stoisława 3/2 • Artplastica Klinika Chirurgii Plastycznej, ul. Wojciechowskiego 7 • Lecznica Dentystyczna KULTYS, ul. Bolesława Śmiałego 17
BAWIALNIE DLA DZIECI • Kraina Zabaw, Iwaszkiewicza 103 • Tygrysek, Krakowska 38A • Bajkowo, Nowowiejska 1D, Bezrzecze • Party-Studio, Tkacka 19/22 • Kurnik Talentów, Wielkopolska 25/9 • Norbelino, Wojska Polskiego 20
KANCELARIE ADWOKACKIE I NOTARIALNE
• Lizak, Stankiewicz, Królikowski, Boh Getta Warszawskiego 1/4 • Biel, Judek, Poczobut-Odlanicki Sp.p, Energetyków 3/4 • Dariusz Babski, Jan, Deptak Bogusława 5/3 • Daleszyńska, Jana Pawła II 17 • Mazurkiewicz, Wesołowski, Klonowica 30/1 • Andrzej Zajda, Monika Zajda-Pawlik, Monte Cassino 7/1 • Waldemar Juszczak, Niepodległości 17 • Mariusz Chmielewski, Odzieżowa 5 • Gozdek,Kowalski, Łysakowski, Panieńska 16 • Wódkiewicz, Sosnowski Stoisława 2 • Mikołaj Marecki , Św. Ducha 5a/12 • Licht Przeworska, Tuwima 27/1 • Zbigniew Barwina, Więckowskiego 7 / 14 • Marta Adamek-Donhöffner, Wojska Polskiego 197/1 • Agnieszka Aleksandruk-Dutkiewicz, Wyszyńskiego 14 • Citroen A. Drewnikowski, Andre Citroena 1, • Jakub Gruca, Wyzwolenia 5 Bohaterów Warszawy 19 • Peugeot Drewnikowski, Bagienna 36D, Rayskiego 2 • Marcin Gruca, Wyzwolenia 5/1 • Kancelaria Adwokacka Łyczywek, Krzywoustego 3 • Auto-Gryf Fiat, Alfa Romeo Białowieska 2 • Kancelaria Notarialna Zuzanna Wilk, • Polmozbyt Honda, Białowieska 2 ul. Tarczyńskiego 4/1 • Polmozbyt Peugeot, Plac Orła Białego 10 • Polmozyt Seat, Mieszka I-go 63 • Rosiak i Syn Renault, Dacia. ul. Bulwar Szczeciński 13 • Filharmonia w Szczecinie, Małopolska 48 • Opera na Zamku, Energetyków 40 • Holda / Chysler Dodge i Jeep, Gdańska 7 • Teatr Współczesny, Wały Chrobrego 3 • Łopiński Spółka Jawna ul. Madalińskiego 7 • Teatr Polski, Swarożyca 5 • Master Finanse/Master Auto, Golisza 6 • Teatr Pleciuga, Plac Teatralny 1 • Lexus, Mieszka I 25 • Cafe Pleciuga, Plac Teatralny 1 • Łopiński Spółka Jawna, Madalińskiego 7 • Pionier 1909, Wojska Polskiego 2 • DDB Auto Bogacka Mercedes, Mieszka I 30 • Galeria Kierat, Koński Kierat 14 • Ford, Pomorska 115B • Galeria Kierat 2 , Małopolska 5 • Bemo Motors, Pomorska 115B • Galeria Orient, Małopolska 5 • Auto Bruno Volvo, Pomorska 115b • 13 muz, Plac Żołnierza Polskiego 2 • Mercedes Mojsiuk, Pomorska 88 • Gmach Główny Muzeum Narodowego • Kozłowski Toyota, Struga 17 w Szczecinie, Wały Chrobrego 3 • Kozłowski Opel, Struga 31 B • Muzeum Historii Szczecina, Oddział Muzeum • Krotoski-Cichy Skoda, VW, Audi, Struga 1A Narodowego w Szczecinie, Księcia Mściwoja II 8 • Polmotor Nissan, Struga 71 • Muzeum Sztuki Współczesnej, Oddział Muzeum • Polmotor KIA, Wisławy Szymborskiej 8 Narodowego w Szczecinie, Staromłyńska 1 • Subaru, Struga 78a • Galeria Sztuki Dawnej Muzeum Narodowego w • Pehamot Skoda, Zielonogórska 32 Szczecinie, Staromłyńska 27 • BMW i MINI Bońkowscy, Ustowo 55 • Trafostacja Sztuki, Świętego Ducha 4 • Camp&Trailer, ul. Bohaterów Warszawy 37F • Szczeciński Inkubator Kultury, Wojska Polskiego 90 • Polmotor Szczecin, Rondo Hakena, Ustowo 52 • Open Gallery Monika Krupowicz, ul. Koński Kierat 17/1 (1 piętro) • Neckerman, CH Galaxy , Wojska Polskiego 11 • LTUR, CH Galaxy • TUI, CH Kaskada • Urząd Miasta Szczecin, Armii Krajowej 1 • Interglobus Tour, Kolumba 1 • Urząd Marszałkowski Województwa • Itaka, Krzywoustego 7 Zachodniopomorskiego, Korsarzy 34 • Odra Travel, Piłsudskiego 34 • Zachodniopomorski Urząd Wojewódzki, • Tropicana Travel, Plac Lotników 6/1 Wały Chrobrego 4 • Rainbow Tours, Wojska Polskiego 12 • Szczecińskie Centrum Przedsiębiorczości, Kolumba 86 • Hepi Sport-turystyka, Mazowiecka 1 • Północna Izba Gospodarcza, Wojska Polskiego 86 • Kawa i Podróże Lotos Travel – • Dragon Event , Twardowskiego 18 Klub Podróżnika, Małopolska 4 • PKP S.A.Oddział Gospodarowania Nieruchomościami, 3 Maja 22 (I piętro) • Euroafrica ul. Energetyków 3 / 4 • Polska Żegluga Morska POLSTEAM , Pl. Rodła 8 • Nordea, Malczewskiego 26, Oxygen • Baszta Nieruchomości, Panieńska 47 • Polska Fundacja Przedsiębiorczości • Horyzont, Krzywoustego 15 (sekretariat), Monte Casino 32 • Inwestor Nieruchomości, Krzywoustego11-13 • TVP oddz. Szczecin, Niedziałkowskiego 24a • SCN, Piłsudskiego 1A • Karcher Center Kerpol, Struga 31F • Prestigo, Rayskiego 18 • Radio ESKA, Matki Teresy z Kalkuty 6 • Extra Invest, Wojska Polskiego 45 • Labirynt Laser Tag , Niepodległości 18-22 • Artbud, 5 lipca 19c • Salon Meblowy Quatro J&K, Centrum Meblowe TOP • MAK-DOM, Golisza 27 Schopping, ul. Hangarowa 13 • Calbud, Kapitańska 2 • Kwiaciarnia Maria, ul. Traugutta 6 • Neptun Developer, Ogińskiego 15 • Drzwi i podłogi VOX, ul. Cukrowa 12a • Modehpolmo Sp z o.o. Rodakowskiego 1/5 • Hotel Zamek Centrum, ul. Panieńska 15 • SGI Plac Hołdu Pruskiego 9 • Litwiniuk Property - global real estate advisor, (centrum biurowe MARIS) Piastów Office Center, Al. Piastów 30
SALONY SAMOCHODOWE
KULTURA
BIURA PODRÓŻY
GABINETY LEKARSKIE BIURA NIERUCHOMOŚCI I MEDYCYNY ESTETYCZNEJ I DEWELOPERZY • Estetic, Kopernika 6 • Fabryka Zdrowego Uśmiechu, Ostrawicka 18 • Klinika Stomatologii i Implantologii Płatek Centrum, ul. Wyszyńskiego 14 • Klinika Kosmetologii i Medycyny Estetycznej Płatek Centrum., ul. Duńska 26/1 • Dom Lekarski, Bohaterów Warszawy 42 (CH TURZYN), Rydla 37, Gombrowicza 23 • HAHS Klinika, Czwartaków 3 • HAHS Centrum, Felczaka 10 • Dentus, Felczaka 18a • Ra-dent Gabinet Stomatologiczny, Krzywoustego 19/5 • Hipokrates, Ku Słońcu 2/1
• VIP Nieruchomości ul. Bolesława Śmiałego 41/1 • Best Deweloper, ul. Sosnowa 6F
INNE