4 minute read

Podróże – Bahamy 32 Recenzje hoteli 36 Boom na działki rekreacyjne

Next Article
CSR

CSR

RODOS,

CZYLI URLOP NA DZIAŁCE

TEKST RAFAŁ NOWICKI

Nadejście tegorocznej wiosny znów rozbudziło zainteresowanie klientów działkami rekreacyjnymi – zarówno tymi nabywanymi na własność, jak i dzierżawionymi (działki w Rodzinnych Ogrodach Działkowych). Od zeszłego roku popyt na jedne i drugie jest dodatkowo stymulowany przez trwającą epidemię i wprowadzone w związku z nią obostrzenia, które istotnie, by nie powiedzieć drastycznie, ograniczały nie tylko swobodę podróżowania, ale też spędzanie wolnego czasu na świeżym powietrzu. Sposobem na rozwiązanie tego problemu może być zapewnienie sobie opcji wypoczynku na własnej działce. Nie trzeba nosić maseczki, zachowywać dystansu społecznego czy przestrzegać innych, narzuconych odgórnie rygorów związanych z zapobieganiem rozprzestrzenianiu się COVID-19.

WII kwartale 2020 roku popyt na działki rekreacyjne był ponad dwukrotnie wyższy niż rok wcześniej (2019). Wiele wskazuje na to, że wzmożone zainteresowanie działkami rekreacyjnymi będzie także w tym roku. Wynika to z blisko 30-procentowego wzrostu popytu na takie działki w I kwartale 2021 względem analogicznego okresu ubiegłego roku.

To czytelna rynkowa odpowiedź na często nieprzewidywalne decyzje władz, uniemożliwiające zaplanowanie nawet krótkiego wypoczynku. Tymczasem ceny działek rekreacyjnych (nie ROD) – w porównaniu z działkami budowlanymi – wciąż pozostają atrakcyjne. Mimo dużego wzrostu popytu oraz stawek, jakich oczekują zbywcy, są one wciąż stosunkowo niskie. Można znaleźć oferty, których cena jest zbliżona do kosztu 10-dniowych wczasów dla całej rodziny w egzotycznym miejscu. Po wczasach zostanie opalenizna i wspomnienia, natomiast z nabytej działki można korzystać przez długie lata. Taki zakup można też potraktować „przyszłościowo” jako lokatę kapitału.

Ceny oferowanych do sprzedaży działek rekreacyjnych są bardzo zróżnicowane. Ich wysokość przede wszystkim determinuje lokalizacja – im atrakcyjniejsza, tj. w sąsiedztwie lasu, jeziora czy rzeki, z dogodnym dojazdem, w niewielkiej odległości od dużego ośrodka miejskiego, tym cena jest wyższa. Istotna jest także wielkość – zwykle im działka jest większa, tym cena za metr kwadratowy jest mniejsza – oraz możliwość zabudowy, o której decyduje treść decyzji o warunkach zabudowy lub zapisy miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. Poszukiwane są działki rekreacyjne zlokalizowane głównie nad morzem, na Mazurach, w górach, nad rzekami. Dużym zainteresowaniem cieszą się również działki położone na malowniczym Podlasiu oraz na Roztoczu i Kaszubach.

WŁASNOŚĆ VS DZIERŻAWA W serwisach ogłoszeniowych często pojawiają się oferty sprzedaży rodzinnych ogrodów działkowych jako działek rekreacyjnych. Należy wyjaśnić, że rodzinne ogrody działkowe (ROD) zlokalizowane są na gruntach stanowiących własność Skarbu Państwa, jednostek samorządu terytorialnego oraz stowarzyszeń ogrodowych. W związku z tym nie ma możliwości, by użytkownik tego typu działki był jej właścicielem. Zdarza się, że w ogłoszeniach sugerowana jest sprzedaż prawa własności do działki ROD, ale nie można przenieść prawa własności, będąc dzierżawcą. Prawo do działki w rodzinnych ogrodach działkowych nabywa się poprzez zawarcie umowy dzierżawy działkowej z ROD. W sytuacji nabywania prawa od innego działkowca jest to umowa przeniesienia prawa do dzierżawy działki poświadczona notarialnie i zatwierdzona przez stowarzyszenie ogrodowe.

NA CO ZWRÓCIĆ UWAGĘ PRZY WYBORZE DZIAŁKI REKREACYJNEJ? W przypadku pozostałych działek przeznaczonych na cele rekreacyjne, czyli do sezonowego wypoczynku, pod zabudowę letniskową czy do uprawy ekologicznych warzyw i owoców na własne potrzeby, trzeba zwrócić uwagę na kilka ważnych parametrów. Przede wszystkim warto, a nawet trzeba, sprawdzić dane dotyczące prawa własności. Jeśli parcela posiada księgę wieczystą i właściciel udostępni jej numer, można zweryfikować (w elektronicznej księdze wieczystej) m.in. zgodność informacji dotyczących numeru działki, powierzchni, przeznaczenia i ewentualnej zabudowy, prawo własności i dane odnoszące się do współwłaścicieli, ewentualne obciążenia gruntu, umowy z dzierżawcami czy najemcami oraz zapisy mówiące o ustanowieniu służebności drogi dojazdowej. Ostatnia kwestia jest bardzo ważna, ponieważ teren, na którym ma powstać budynek mieszkalny, musi posiadać dostęp do drogi publicznej. Jeśli nabywany grunt takiego dostępu nie posiada, nowy właściciel będzie miał do załatwienia kilka dodatkowych formalności.

Wymogi formalne to nie wszystko. Działka rekreacyjna ma służyć odpoczynkowi, więc dojazd do niej nie powinien być wielogodzinną „mordęgą”. Przyjmuje się, że rozsądna odległość od miejsca zamieszkania to maksymalnie półtorej godziny w jedną stronę. Należy zwrócić uwagę na sąsiedztwo, na przykład na to, żeby w okolicy nie było uciążliwych działalności w postaci np. fermy drobiu. Jeśli kupujemy działkę niezabudowaną, a mamy w planach budowę domku letniskowego, bezwzględnie należy sprawdzić dokumenty planistyczne i upewnić się, czy na pewno taka budowla będzie mogła na danej działce powstać.

Istotną kwestią jest też ukształtowanie terenu, na którym znajduje się interesująca nas działka. To czynnik bezpośrednio rzutujący na możliwość wykorzystania działki i wzniesienia różnych obiektów – budynku, altany, basenu. Tereny o niekorzystnym ukształtowaniu – pochyłe, zalewowe czy zasypowe – często są bardzo atrakcyjne wizualnie, mogą jednak wymagać przeprowadzenia dodatkowych prac ziemnych, które zminimalizują potencjalne ryzyko płynące z zagrożeń, takich jak np. osuwająca się ziemia. To, rzecz jasna, wpłynie na wzrost kosztów całej inwestycji.

Kiedy się już jednak z tym wszystkim uporamy, własny kawałek ziemi zapewni nam swego rodzaju „urlopową niezależność”, bez względu na to, czy nasza działka znajdować się będzie nad morzem, w górach czy w jednym z bardzo licznych w naszym kraju ROD-ów. W ostatnich latach, w związku ze zmianą generacyjną użytkowników, miejsca te coraz częściej przypominają działki rekreacyjne „własnościowe”. Urocze domki, przystrzyżone trawniki, rośliny ozdobne, natomiast mniej grządek z warzywami. Biorąc pod uwagę to oraz z roku na rok wyższe letnie temperatury, kojarzące się z Hiszpanią tudzież Grecją, tytułowe RODOS (zabawnie rozwijane jako Rodzinny Ogród Działkowy Ogrodzony Siatką) zyskuje w tym kontekście nowy wymiar... ⚫

This article is from: