8 minute read
materiał na s
from Travel Polska 6 2022
by MajerMedia
Fotograficzna lekcja temat: zwierzęta
TEKST I ZDJĘCIA KARINA O'NEILL
Advertisement
Koliber, Ekwador
Fotografowanie zwierząt – zarówno dzikich, jak i domowych – to jedna z moich ulubionych dziedzin. Mimo że zdjęcia (szczególnie dzikiej przyrody) należą do najbardziej wymagających pod względem technicznym i czasem potrzebny jest łut szczęścia, to nic nie równa się frajdzie, jaką mamy w momencie, gdy zrobimy to idealne ujęcie wiewiórki, za którą uganialiśmy się w pobliskim parku, czy niedźwiedzia gdzieś na krańcu świata. Bo przecież zdjęcia zwierząt można robić wszędzie – we własnym ogrodzie, na łące, na safari, w morzu czy w powietrzu. Można zwiedzać świat i fotografować dziką przyrodę albo po prostu psy we własnym mieście. To niezwykle satysfakcjonujący typ fotografii.
Klacze na górskim pastwisku w Kazachstanie
Wspaniałe w fotografowaniu zwierząt jest to, że w przeciwieństwie do ludzi zwierzęta nie nudzą się ani nie denerwują, a ty nie musisz prosić ich o pozwolenie lub próbować rozśmieszyć. Ale robienie świetnych zdjęć zwierzętom jest również bardzo trudne, i to właśnie dlatego, że nie można ich poprosić, aby się dla nas ustawiły i poczekały, aż zrobimy wymarzone zdjęcie. W tym typie fotografii pozostaje często praca z tym, co mamy, i nauczenie się tego, jak najlepiej wykorzystać daną sytuację. Jeśli jesteś początkującym lub średnio zaawansowanym fotografem przyrody, to wszystko może wydawać się trochę zniechęcające. Z biegiem czasu, głównie metodą prób i błędów, z dużą dozą cierpliwości i pewnych nawyków nauczysz się robić świetne zdjęcia zwierząt. Poniżej przedstawiam kilka cennych wskazówek, które są sprawdzone i mają praktyczne zastosowanie, niezależnie od tego, czy jesteś w swoim ogródku, czy na afrykańskim safari i niezależnie od tego, czy używasz smartfona, czy lustrzanki cyfrowej (więcej o sprzęcie będzie później).
Zasada trójpodziału to klasyczna technika fotograficzna, która sprawdza się we wszystkich rodzajach fotografii i którą być może już znasz, nawet jeśli jesteś początkującym fotografem.
Zasada ta mówi, że jeśli wyobrazisz sobie klatkę podzieloną na siatkę 3 × 3, najbardziej przyjemną dla oka kompozycję uzyskasz, jeśli umieścisz temat obrazu poza środkiem, w jednym z punktów, w których przecinają się linie siatki. Spróbuj, to naprawdę działa. Przykład: koliber na gałązce w Ekwadorze, gepard na kenijskiej sawannie, sikorka modraszka w miejskim parku. Ale nie musisz się jej niewolniczo trzymać. W wielu przypadkach ustawienie naszego obiektu w samym środku kadru nie będzie nudne, a wręcz przyjemne dla oka i idealne dzięki symetrii. Przykład: niedźwiedzica otrząsająca się z wody na Alasce, mewa na bulwarze w Gdyni. Wyjdź poza schemat. Eksperymentuj. Używaj liści, gałęzi czy rzeczy stworzonych przez człowieka (np. płotu), aby stworzyć naturalną ramę. Ustaw się pod światło – tak aby słońce podświetlało np. konia i jego bujną grzywę. Zasady są po to, by je (czasem) łamać!
Nie musisz pokazywać całego zwierzęcia. Jeśli możesz podejść wystarczająco blisko lub mieć wystarczająco duży zoom, spróbuj skupić się tylko na jednej jego części, aby stworzyć naprawdę efektowny kadr. Czasami trochę zaskakujące kadrowanie może zmienić dość standardowy obraz w taki, który naprawdę przyciągnie uwagę oglądającego.
Bardzo łatwo jest wpaść w pułapkę natychmiastowej chęci zrobienia niezliczonej ilości zbliżeń, jeśli jesteśmy bardzo blisko zwierzęcia (lub zwierząt) i jeszcze w dodatku mamy duży zoom. Zatrzymaj się i rozejrzyj. Co jeszcze jest dookoła? Może warto pokazać zwierzęta w ich naturalnym otoczeniu? Przykład: stado koni w Kazachstanie z górami w tle. Często robiąc krok w tył i patrząc na całe otoczenie, a nie tylko na samo zwierzę, można uchwycić coś bardziej znaczącego i nieco innego od tego, co robią wszyscy. Miej tło zawsze na uwadze. Jeśli za obiektem znajduje się
coś niepożądanego lub rozpraszającego, oglądający zdjęcie poczuje się zdezorientowany i zacznie się zastanawiać, co autor zdjęcia chciał pokazać... Jeśli możesz trochę zmienić pozycję, często uzyskasz znacznie lepszy obraz. Nie zawsze jest to możliwe, gdyż jesteśmy na safari albo siedzimy na łodzi, a czasem bliższe podejście będzie po prostu niebezpieczne. Niekiedy potrzeba dużo szczęścia, bo na przykład nie możemy zmienić i kontrolować swojej pozycji, a zwierzę jest w ruchu. Zdjęcia niedźwiedzi na Alasce powstały z łodzi – akurat tak się stało, że dryfowaliśmy bezpośrednio przed tą niedźwiedzicą. To jedno z moich najlepszych zdjęć dzikiego zwierzęcia, jakie wykonałam w życiu, i wiele zależało tu od czynników zupełnie niekontrolowanych przeze mnie. Jeśli zmagasz się z tym, co jest w tle, jedną świetną sztuczką może być zejście nisko nad ziemię. Odrobina trawy na pierwszym planie może dodać ciekawą teksturę, a im niżej, tym więcej zobaczysz nieba, co może rozwiązać problemy z niechlujnymi krzakami, a nawet ludźmi psującymi twoje ujęcie.
Możliwość kontrolowania przysłony również bardzo się przyda – jeśli możesz użyć szerokiej przysłony, aby uzyskać krótszą głębię ostrości i ładnie rozmyte tło, zwierzę będzie się wyróżniać znacznie lepiej. Większość zdjęć, które tu pokazuję, ma właśnie rozmyte tło. Jeśli jesteś z grupą lub w pojeździe, nie bój się oddalić od grupy lub poproś kierowcę, aby przestawił samochód tam, gdzie chcesz. Jeśli naprawdę chcesz uzyskać najlepsze ujęcia, opłaca się być zdeterminowanym, a może się okazać, że inni członkowie grupy będą zadowoleni, że o to poprosiłeś. Ale trzeba być także przygotowanym na kompromis. Tak powstało zdjęcie lwicy w deszczu. Siedziała bez ruchu, a my staliśmy pod niekorzystnym kątem. Kierowca wycofał kilka metrów i udało mi się sfotografować jej profil idealnie. To bardzo nietuzinkowe zdjęcie, gdyż safari kojarzy się ze słońcem, prawda? Jeśli chodzi ogólnie o fotografię, to słoneczna pogoda nie jest sprzymierzeńcem. Zwierzęta kładą się spać w cieniu w ciągu dnia – dlatego właśnie na safari jedzie się zaraz przed wschodem słońca lub blisko zachodu. Są sytuacje, gdy jesteśmy na własnych nogach i aż korci, aby podejść bardzo blisko, zanim się zrobi zdjęcie. Ale na jaką odległość da się podejść, zanim zwierzę się spłoszy? Nie wiadomo. Zrób więc zdjęcie, podejdź trochę bliżej i zrób kolejne. Rób to, dopóki nie zbliżysz się tak blisko, jak chcesz, lub tak blisko, jak pozwoli na to samo zwierzę. To jedyny sposób na uzyskanie najlepszego ujęcia w zastanych okolicznościach.
Niedźwiedzica otrząsa się z wody, Alaska
Gepard na kenijskiej sawannie
W dzisiejszych czasach wszyscy fotografujemy w kolorze. Ale czy rozważałeś użycie czerni i bieli? Niezależnie od tego, czy robisz to w aparacie, czy później na komputerze, usunięcie koloru może interesująco wyróżnić pewne elementy albo spowodować, że zdjęcie nabiera zupełnie innego wyrazu. Na zdjęciu geparda użycie czerni i bieli naprawdę zwraca uwagę na kontrast między plamami zwierzęcia i na „wyraz” jego pyska. Przyznam, że miałam ogromne szczęście, że mogłam udać się do niesamowitych miejsc, gdzie miałam okazję fotografować dziką przyrodę. Jednak urzekające zdjęcia można zrobić niekoniecznie gdzieś daleko, ale też we własnym ogrodzie czy pobliskim parku. Albo nawet podczas pobytu w gospodarstwie agroturystycznym. Wszędzie są zwierzęta, a możliwości są, jeśli wiesz, gdzie ich szukać. I pamiętaj, owady też są dziką przyrodą...
Pszczoła w ogrodzie – obiektyw makro
Mam nadzieję, że powyższe wskazówki sprawią, że twoje zdjęcia zwierząt będą lepsze – nieważne, czy fotografujesz smartfonem, czy lustrzanką z podstawowym obiektywem. Ale jeśli naprawdę chcesz robić świetne zdjęcia, będziesz musiał zainwestować w swój sprzęt. Więc jeśli poważnie myślisz o robieniu zdjęć na wyższym poziomie, oto minimum, którego będziesz potrzebować: 1. Przyzwoita lustrzanka cyfrowa lub aparat bezlusterkowy. Nie musi to być najwyższa jakość i najnowszy aparat na rynku, ale powinien mieć możliwość przymocowania do niego dużego obiektywu zmiennoogniskowego i kontrolowania przysłony oraz czasu otwarcia migawki. I nie musisz popisywać się profesjonalnym aparatem pełnoklatkowym – w rzeczywistości wielu fotografów dzikiej przyrody woli czujnik kadrowania, ponieważ współczynnik kadrowania 1,6x oznacza natychmiastowy efekt powiększenia. Na przykład, jeśli umieścisz obiektyw 400 mm na aparacie pełnoklatkowym, uzyskasz zoom 400 mm. Umieść ten sam obiektyw na aparacie z czujnikiem przycięcia,
Żaba w mglistym lesie, Ekwador
Mewa na bulwarze w Gdyni
a otrzymasz 640 mm (!). Na marginesie: mój aparat i 4 obiektywy pochodzą z drugiego obiegu, dzięki czemu zaoszczędziłam wiele tysięcy złotych. 2. Tak duży obiektyw zmiennoogniskowy, jaki zdołasz unieść. Myślę, że minimum to 400 mm, a im więcej, tym… ciężej i o wiele drożej. Pamiętaj, aby wziąć pod uwagę konieczność dźwigania go – nie ma sensu zabierać ze sobą gigantycznego obiektywu i nigdy go nie używać, ponieważ jest zbyt ciężki, by go nosić. Ja na swoje pierwsze safari wypożyczyłam obiektyw. Potem stwierdziłam, że taki sobie kupię (oczywiście używany). Dostałam go za połowę ceny w 2014 r. i jest ze mną do dziś. Zabieram go nawet wtedy, gdy jadę pod namiot. Oczywiście standardowy obiektyw też się przydaje, no i rzecz jasna makro – do zbliżeń czy świata owadów. 3. W przypadku dużego, ciężkiego obiektywu aparat będzie się trząść, jeśli nie ustawisz go na statywie, monopodzie czy beanbagu.
Jak sprawić, by te piękne ujęcia były ładne, ostre i odpowiednio naświetlone? Ustawienia będą się różnić w zależności od tematu, sytuacji i używanego aparatu. Jest kilka spraw, o których trzeba pamiętać i najlepiej praktykować je we własnym ogrodzie, zanim pojedzie się na safari!
1. Autofokus Autofokus w większości nowoczesnych aparatów jest genialny i uważam, że o wiele bardziej niezawodny niż wszystko, co mogłabym osiągnąć przy ustawieniach ręcznych, szczególnie w przypadku szybko poruszającego się zwierzęcia. Pamiętaj jednak, jeśli użyjesz ustawienia wielopunktowego ustawiania ostrości w aparacie, pozwolisz mu tym samym wybrać, na czym ma się skupić i niekoniecznie będzie to obiekt, na którym ci zależy. Proponuję więc użyć pojedynczego punktu lub małej grupy punktów, ustawić ostrość na obiekcie, nacisnąć migawkę do połowy, a następnie ponownie wykadrować (lub nie). 2. Czas otwarcia migawki Na końcu zoomu 400 mm potrzebujesz stosunkowo dużej szybkości, aby poradzić sobie z drganiami aparatu. Dodatkowo zwierzęta też mogą się szybko poruszać. Minimalny czas otwarcia migawki, aby zapewnić ładne, ostre zdjęcia to według mnie 1/400. Ustawiam czas krótszy, jeśli widzę, że jest duża szansa, że zwierzę ucieknie lub odleci. Jeśli chcesz mieć ładne, miękkie tło, potrzebujesz szerokiej przysłony. Jednak bez przesady – wystarczy F5.8 lub nawet trochę wyżej. Ustaw aparat na opcji TV, czyli priorytetu migawki. Dzięki temu będziesz mieć pełną kontrolę nad czasem otwarcia migawki podczas robienia zdjęć.
3. ISO pozwoli ci rozjaśnić lub przyciemnić zdjęcie. Dostosuj je tak, aby pasowało do czasu otwarcia migawki. Służy do tego osobne pokrętło. Pamiętaj o podwyższeniu ISO w pochmurny dzień. ■