The Residents #3

Page 1


U–jazdowski 1 The Residents #3 1Redaktorki [Editors] 10Marianna Dobkowska 10Arletta Wojtala 1Projekt graficzny [Graphic design] 10Krzysztof Bielecki 1Projekt fotograficzny 1The Residents. Portrety 1[Photographic series 1The Residents. Portraits] 10Marianna Dobkowska 10Witek Orski 1Fotografie [Photographs] 10Weronika Ławniczak 1Wywiady [Interviews] 10Marianna Dobkowska 1Diagramy [Diagrams] 10Maja Demska 1Redakcja językowa i korekta 1[Editing and proofreading] 10Jan Koźbiel 10Nick Faulkner 1Tłumaczenia [Translations] 10Marcin Wawrzyńczak 1Zespół rezydencji [Residencies Team] 10Dorota Arent 10Aleksandra Biedka 10Marianna Dobkowska 10Julia Harasimowicz 10Ika Sienkiewicz-Nowacka 10Joanna Tercjak 1Druk [Print] 10Drukarnia Efekt 1Oprawa [Binding] 10Bracia Szymańscy

03–30/06/2019 0Rezydencje kuratorskie Re–Directing: East 0[Re–Directing: East curatorial residencies] 0Rezydenci [Residents] 00Rachel Dedman 00Mariam Elnozahy 00Aziza Harmel 00Rado Ištok 00Francesca Masoero 0Kuratorki i kurator rezydencji 0[Curators of residencies] 00Marianna Dobkowska (U–jazdowski) 00Ika Sienkiewicz-Nowacka (U–jazdowski) 00Anna Galas-Kosil (Biennale Warszawa) 00Bartosz Frąckowiak (Biennale Warszawa) 09/06/2019 0Forum wschodnioeuropejsko-północno0afrykańsko-bliskowschodnie w Biennale 0Warszawa 0[Forum for Central Europe, Northern Africa 0and the Middle East at Biennale Warszawa] Rezydencje w ramach projektu Re–Directing: East Projektowanie przyszłości zorganizowało Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski we współpracy z Biennale Warszawa. Sfinansowały je Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz Miasto Stołeczne Warszawa. [Re–Directing: East Designing Futures curatorial residencies were organised by the Ujazdowski Castle Centre for Contemporary Art in collaboration with Biennale Warszawa and financed by the Ministry of Culture and National Heritage of the Republic of Poland and the City of Warsaw.]

1Wydawca [Publisher] 10Centrum Sztuki Współczesnej 10Zamek Ujazdowski 10 10[Ujazdowski Castle 10Centre for Contemporary Art] 10Jazdów 2, 00–467 Warszawa 10www.u–jazdowski.pl 1ISBN 978-83-65240-70-5 1Warszawa 2019 1© Autorzy i Centrum Sztuki 1Współczesnej 1Zamek Ujazdowski 1[Respective authors and the 1Ujazdowski Castle Centre for 1Contemporary Art]

Ten magazyn został wydrukowany dzięki wsparciu finansowemu Miasta Stołecznego Warszawa. [This magazine was printed thanks to financial support from the City of Warsaw.]


Spis treści 2

Projektowanie przyszłości Marianna Dobkowska, Bartek Frąckowiak, Anna Galas-Kosil, Ika Sienkiewicz-Nowacka

8

Re–Directing: East z perspektywy świadka Maja Demska

10 The Residents. Portrety Marianna Dobkowska, Witek Orski 13 19 25 33 37

Aziza Harmel Francesca Masoero Mariam Elnozahy Rachel Dedman Rado Ištok w rozmowie z Marianną Dobkowską

43 Weronika Ławniczak o portretowaniu rezydentów Table of contents 4

Designing Futures Marianna Dobkowska, Bartek Frąckowiak, Anna Galas-Kosil, Ika Sienkiewicz-Nowacka

8

Re–Directing: East from a witness‘ perspective Maja Demska

11

The Residents. Portraits Marianna Dobkowska, Witek Orski

15 21 27 35 39

Aziza Harmel Francesca Masoero Mariam Elnozahy Rachel Dedman Rado Ištok in conversation with Marianna Dobkowska

43 Weronika Ławniczak on portraying the residents


2

Projektowanie przyszłości W czerwcu 2019 odbyła się siódma edycja międzynarodowego seminarium kuratorskiego i rezydencji Re–Directing: East. Spotkanie, wymiana, uczenie się od siebie nawzajem i kolektywne krytyczne badanie to podstawowe narzędzia pracy w ramach RDE. Tegoroczne seminarium Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski realizowało we współpracy z Biennale Warszawa i w ramach pierwszej edycji Biennale, która poświęcona została nowym sposobom organizowania przyszłości. Uczestnicy i uczestniczki programu Re–Directing: East swoje koncepcje zaprezentowali także podczas publicznego zgromadzenia – Forum wschodnioeuropejsko-północnoafrykańsko-bliskowschodniego – które odbyło się w siedzibie Biennale Warszawa. Jak odzyskać przyszłość, inspirując się historycznymi formami współpracy i solidarności? Jak z archiwum zapomnianych możliwości wyłuskać inspirujące modele, które stałyby się punktem wyjścia do pracy na rzecz przyszłości? Podczas miesięcznego procesu grupa pięciorga zaproszonych kuratorów i kuratorek we współpracy z kuratorem i kuratorkami Biennale Warszawa i Zamku Ujazdowskiego starała się odpowiedzieć na te pytania, odnosząc je bezpośrednio do procesu projektowania relacji między Europą Wschodnią i krajami Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej. Postawiliśmy sobie zadanie na granicy politycznej utopii, designu spekulatywnego i sztuki organizacyjnej: spróbujmy zaprojektować organizację polityczno-artystyczną, która połączyłaby te regiony nowymi więzami stałej i systematycznej współpracy, a przy okazji odzyskajmy przyszłość dla nowej, progresywnej wyobraźni politycznej. W wyniku naszej pracy powstała całkiem spora wielowątkowa mapa organizacji przyszłości. Na razie nie powstała jednak sama organizacja. Taka, która pozwalałaby na wspólną pracę wyobraźni – zdolności kluczowej dla sztuki i polityki – która dawałaby szansę na wspólny aktywizm i wspólną twórczość, na spekulacje i opór, na wykorzenienie i dystrybucję idei, solidarności, miłości, obrazów, zmysłowości, doświadczeń wzdłuż


3

nowych linii przyjaźni i współpracy. Rozrysowanie jej konturów, tematów, zasad, wariantów i modeli w ramach trudnych osobistych i spekulatywnych zmagań podczas tej miesięcznej rezydencji stanowi obiecujący pierwszy krok na drodze ku niej. O tym złożonym grupowym procesie opowiadają w trzecim numerze The Residents Rachel Dedman, Mariam Elnozahy, Aziza Harmel, Radoslav Ištok, Francesca Masoero. W twórczym badaniu, opartym na wielu sesjach roboczych, wyjazdach, poznawaniu kontekstu Warszawy i nawiązywaniu bliższych relacji towarzyszyła nam także artystka Maja Demska, której wizualne notatki znajdziemy w tym numerze magazynu The Residents. Szczególny moment tej letniej rezydencji uchwyciła w swoim obiektywie Weronika Ławniczak. Kuratorki i kurator RDE 2019 Marianna Dobkowska Bartek Frąckowiak Anna Galas-Kosil Ika Sienkiewicz-Nowacka


4

Designing Futures In June 2019, the seventh edition of the international curatorial seminar and residency, Re–Directing: East, took place. Meeting, exchange, learning from each other, and collective critical research are the basic working tools of RDE. This year‘s seminar was organised as a collaboration between the Ujazdowski Castle Centre for Contemporary Art and Biennale Warszawa and as part of the first edition of the Biennale, which was devoted to new ways of organising the future. Moreover, the participants of the Re– Directing: East programme presented their concepts in a public conference – the Eastern European-North African-Middle Eastern Forum that was held at the Biennale Warszawa space. How can you regain the future by drawing inspiration from historical forms of cooperation and solidarity? How can you pick out inspiring models from an archive of forgotten possibilities in order to create a point of departure


5

for work on behalf of the future? During a month-long process, a group of five invited curators, working in collaboration with the curators of Biennale Warszawa and the U–jazdowski, sought answers to those questions, applying them directly to the process of designing relationships between Eastern Europe and the Middle East and North Africa region. We set ourselves a task at the intersection of political utopia, speculative design, and organisational art: let us try to design a politicalartistic organisation that would connect the regions with new ties of permanent and systematic collaboration while at the same time regaining the future for a new, progressive political imagination. Our work yielded a large, multi-theme map of such a future organisation. However, it has not yet led to the founding of the organisation itself. One that would facilitate shared imagination work, which is a crucial capacity for both art and politics, that would offer a chance for joint activism and art-making, for speculation and resistance, for the uprooting and distribution of ideas, solidarity, love, images, sensuality, and experiences along new lines of friendship and collaboration. Mapping out its contours, topics, principles, variants, and models, in the course of tough personal and speculative efforts during the month-long residency, was a perfect first step on the path towards such an organisation. Talking about this complex group process in the third issue of The Residents are Rachel Dedman, Mariam Elnozahy, Aziza Harmel, Radoslav Ištok, and Francesca Masoero. In our process of creative research, involving multiple working sessions, field trips, explorations of Warsaw, and personal integration, we were also accompanied by artist Maja Demska, whose visual notes can be found in this issue of The Residents magazine. A special moment of the summer residency was captured through her lens by Weronika Ławniczak. RDE 2019 curators Marianna Dobkowska Bartek Frąckowiak Anna Galas-Kosil Ika Sienkiewicz-Nowacka


6


7


8

Re–Directing: East z perspektywy świadka W seminarium Re–Directing: East byłam zaangażowana w charakterze świadka. W czasie seminarium moje zadanie polegało na tym, żeby (w czasie rzeczywistym) stworzyć wizualne notatki z procesu. Stanowią one zarówno jego dokumentację, jak i komentarz do niego. „Świadek” to termin, który przywłaszczyłam sobie z praktyki choreograficznej Marysi Stokłosy podczas jej projektu Wychodząc od działania. Świadek obserwuje proces / spektakl, rejestruje go w wybrany przez siebie sposób i na końcu – jak w sądzie – „składa zeznania”. Sięgając ponownie do terminologii rodem z sali sądowej – świadek nie jest „stroną postępowania” zaangażowaną bezpośrednio w sprawę. Tworzy coś w rodzaju „portretu pamięciowego” wydarzenia. Metoda, której używam, wykorzystuje narzędzia z dziedziny projektowania graficznego: diagramy, grafy, osie czasu czy mapy myśli. Nawet dla mnie brzmi to dość nudno, zimno i specjalistycznie. Ale tak naprawdę są to bardzo proste, analogowe formy prezentowania i przekazywania wiedzy, których używa się instynktownie, na przykład tłumacząc komuś sposób działania jakiegoś urządzenia albo rysując na bilecie wskazówki, jak dotrzeć na dworzec. Obecność świadka wyrażającego się w innym medium niż autor spektaklu czy uczestnik procesu wprowadza nową perspektywę – w każdym działaniu cenne jest spojrzenie z zewnątrz. Maja Demska

Re–Directing: East from a witness‘ perspective I was involved in the Re–Directing: East seminar as a witness. My job was to produce (in real time) visual notes from the event. These notes are both a documentation of the seminar process and a commentary on it. “Witness” is a term I borrowed from the choreographic practice of Marysia Stokłosa from her project Action Is Primary. A witness observes a process or spectacle, records it in one way or another, and then – like in


9

a court of law – “gives testimony.” To quote legal terminology again, the witness is not “party to the procedure.” They produce a kind of “portrait from memory” of the event. The method I use is based on tools from the field of graphic design: diagrams, graphs, timelines, or mind maps. This sounds rather dull, cold, and specialistic even to myself. But in reality those are very simple, analogue forms of presenting and conveying knowledge, which are often used instinctively, like when you explain the operation of a mechanism to someone or give someone directions by scribbling on a piece of paper. The presence of a witness, who expresses themselves in a different medium than those used by the author of a spectacle or the participant in a process, introduces a new perspective – an outside look that contributes valuably to any action. Maja Demska


10

The Residents. Portrety

„Myśląc o portretowaniu przede wszystkim jako o szczególnym rodzaju spotkania dwojga ludzi, zakładamy nawiązywanie relacji i współpracy pomiędzy fotografującymi a artystami. Chcemy uchwycić wizerunek rezydentów i rezydentek w momencie, gdy przebywają w Warszawie i liczymy na twórcze spotkanie osobowości po obu stronach obiektywu. Praca nad portretami może stać się punktem wyjścia do przyszłych wspólnych realizacji, wzajemnej inspiracji i poszerzania sieci kontaktów w ramach globalnej społeczności artystycznej”. 3Marianna Dobkowska i Witek Orski

The Residents. Portrety to długofalowe przedsięwzięcie, mające na celu wytworzenie płaszczyzn współpracy między artystkami i artystami przebywającymi na rezydencji w Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski a środowiskiem najciekawszych polskich fotografek i fotografów młodego pokolenia, działających w polu sztuk wizualnych. Podstawowym efektem tej współpracy są autorskie cykle portretów grup przebywających na rezydencji, wykonywane przez zaproszonych do projektu fotografów i fotografki. Projekt zainicjowali kuratorka rezydencji w U–jazdowskim Marianna Dobkowska oraz artysta Witek Orski. Pierwszą zaproszoną fotografką była Karolina Zajączkowska, która sportretowała artystów przebywających na rezydencji jesienią 2018 roku. Portrety artystów, którzy mieszkali i pracowali w Zamku Ujazdowskim wiosną i latem 2019 roku wykonał Dawid Misiorny. W tym numerze prezentujemy zdjęcia Weroniki Ławniczak. W 2019 zdjęcia wykonają jeszcze Witek Orski i Katarzyna Szugajew.


11

The Residents. Portraits

“Approaching portrait photography as primarily a special kind of meeting between two people, we assume photographers will be able to strike up a relationship and collaborate with the portrayed artists. Our goal is to capture images of residents at this particular moment in their stay in Warsaw, hinging on a creative meeting of personalities on both sides of the lens. The work on these portraits may become a starting point for future collaborations, mutual inspiration, and expansion of their network of contacts within the global artistic community.” 3Marianna Dobkowska and Witek Orski

The Residents. Portraits is a long-term initiative aimed at creating a platform for cooperation between artists-in-residence at U–jazdowski and the most interesting Polish photographers of the younger generation, active in the field of visual arts. The basic outcome of this cooperation will be an original series of portraits of the residents taken by invited photographers. The project was initiated by Marianna Dobkowska, the curator of U–jazdowski residencies, and artist Witek Orski. The first invited photographer was Karolina Zajączkowska, who captured the 2018 autumn residents. Portraits of artists who lived and worked at the Ujazdowski Castle in spring and summer 2019 were taken by Dawid Misiorny. This issue features photographs taken by Weronika Ławniczak. In 2019, further U–jazdowski residents will be captured by Witek Orski and Katarzyna Szugajew.


12


13

Aziza Harmel w rozmowie z Marianną Dobkowską Skąd pochodzisz i z czym przyjechałaś na Forum i seminarium Re–Directing: East? Jestem niezależną kuratorką, mieszkam w Tunezji. Interesują mnie kwestie związane z widzialnością, duchologią, obecnością nieobecności, odludnością, miłością. Przed przyjazdem na rezydencję przemyśliwałam już przez jakiś czas o przyjrzeniu się niewidzialnym publicznie politycznym sporom w Tunezji, zwłaszcza w odniesieniu do tego, co wydarzyło się w 2011. Kiedy moja przyjaciółka opowiedziała mi o otwartym naborze na rezydencję, zaczęłyśmy zastanawiać się nad tym, co mogłybyśmy zrobić razem. Rozmawiałyśmy o miłości i pożądaniu. A także o tym, dlaczego miałybyśmy chcieć reaktywować więzy solidarności między dawnym blokiem wschodnim i regionem Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej. W owym czasie badałam już archiwa tunezyjskiej partii komunistycznej, śledząc niewidzialne zmagania, myśląc o wydarzeniach 2011 roku, rewolucji i o tym, że powstanie wyrosło z podglebia nieinstytucjonalnej opozycji. Badałam postać Jamili Ben Othman, żony pierwszego sekretarza, którą nazywam niewidzialną i aktywną uczestniczką wspólnej walki. Zaproponowałam więc spojrzenie na relację między byłymi krajami komunistycznymi i regionem Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej poprzez i na przykładzie listów miłosnych, które Jamila wysyłała do Walentyny Tierieszkowej. Była to oczywiście narracja spekulatywna, ale miała w sobie dużo prawdy. Spotkały się

w końcu; pomyślałam, że wiedza, którą się wtedy podzieliły, mogła być niezwykle interesująca. Miłosna korespondencja Tunezyjki Jamili i rosyjskiej kosmonautki Walentyny. Tu moglibyśmy zacząć, by zmienić ukierunkowanie naszej wiedzy. Myślę jednak, że zasadnicze pytanie brzmi: co chcemy w ten sposób osiągnąć? Sądzę, że chcemy wiedzieć, jak zbudować nowy front, a żeby to osiągnąć, musimy stworzyć nowy sposób myślenia o miłości. Nowa miłość oparta na wspólnym pragnieniu prawdziwej zmiany w polityce. Ta koncepcja nowej miłości to przygoda, której stawką jest coś ważnego. Coś opartego na ofierze, przemocy i cierpliwości.

Jakie były twoje wrażenia z rezydencji i seminarium?

Po pierwsze nie wydaje mi się, by było to aż tak ponadnarodowe doświadczenie, nie występowaliśmy tam jako reprezentanci narodowi, raczej związani z ponadlokalnością i budowaniem relacji. Nie jestem pewna, czy zmieniło ono coś w naszej oryginalnej koncepcji, ale niewątpliwie dodało nowe elementy do naszego myślenia o pracy i przygodzie miłości. Nie gloryfikowaliśmy przeszłości, ale konfrontacja z naszymi własnymi historycznymi i społecznymi uwarunkowaniami była w pewien sposób bolesna. Myślę, że budowanie silnych relacji wymaga czasu i cierpliwości. Większość z nas odczuwa silny i stały związek z wodą. Uświadomienie sobie tego nie było zaskoczeniem, stało się natomiast punktem wyjścia do próby pomyślenia o wspólnym pragnieniu. Rozmawialiśmy o zmienności, wyczerpaniu, upłynnieniu, o morzu, o tonięciu... Siedzieliśmy i namiętnie rozprawialiśmy o tym wszystkim. W ciągu miesiąca zbliżyliśmy się do siebie, zżyliśmy ze sobą. Odkryliśmy ciekawe sposoby


14

wyrażania obaw i problemów i powoli zmierzaliśmy ku próbie myślenia o rozwiązaniach. Być może to już był alternatywny sposób tworzenia instytucji, a wierzę, że godne tej nazwy są tylko takie instytucje, które są zdolne mnożyć się i utrzymywać przy życiu. W przeciwnym razie cały proces staje się tylko jeszcze jednym efemerycznym projektem artystycznym. Sądzę, że byliśmy tego bardzo świadomi i budowaliśmy nasze relacje troskliwie i powoli, myśląc o właściwym tempie i nie szczędząc refleksji nad zaufaniem i szczodrością. Co wyniosłaś z rezydencji i seminarium? Dużo się nauczyłam i myślę, że wyjeżdżam pełna nowych pytań. Czuję, że niektóre z nawiązanych tu relacji, osobistych i wychodzących poza kwestie osobiste, będą kontynuowane. Myślę, że jest to zaledwie początek romansu. Być może nie spostrzegliśmy tego od razu, ale wierzę, że odkryliśmy liczne piękne sposoby dzielenia wspólnych pragnień.

Aziza Harmel niezależna kuratorka z Tunisu w Tunezji. Jej zainteresowania krążą wokół widmowych zjawisk, reżimu widzialności, ekonomii afektu, tajności i publicznych tajemnic. Jest współkuratorką 12. edycji Rencontres de Bamako/Biennale Africaine de la Photographie Streams of Consciousness, a także współkuratorką Qayyem, programu badawczego dotyczącego świadomości kuratorskiej, mającego na celu odkrywanie nowych modeli edukacji, samoorganizacji i głębokiej adaptacji oraz nowych metodologii nadziei. Pracuje dla Mass Alexandria w Aleksandrii, MMAG Foundation w Ammanie i l‘Appartement 22 w Rabacie. Była kuratorką wystawy Ruins are mortal do as they live w Air Pavilion w ramach Jaou Tunis 2018.


15

Aziza Harmel in conversation with Marianna Dobkowska Where do you come from and what did you bring with you to the Forum and the Re–Directing: East Seminar? I‘m an independent curator based in Tunisia. My work revolves around the themes of visibility, ghostly matters, the presence of absence, remoteness, and love. Before coming to the residency, I was already thinking about examining the invisible political struggles in Tunisia, particularly in relation to what happened in 2011. When my friend told me about the open call for the residency, we spoke about how we could collaborate on a project together. We talked about love and desire. We also spoke about why we would want to reactivate axes of solidarity between the former Eastern Block and the MENA region. At the time, I was already working on the archives of the communist party in Tunisia, trying to map and investigate invisible struggles, thinking about the events of 2011, the revolution, and how the uprising was somehow rooted in a kind of non-institutionalised opposition. I had been examining the figure of Jamila Ben Othman, the wife of the Communist Tunisian leader, who is what I call an invisible and active member of the common fight. So, I proposed to think about the link between the former Eastern Block and the MENA region through love letters that Jamila sent to Valentina Tereshkova. This was, of course, a speculative narrative but it also had a lot of truth in it. They did meet eventually and I thought that the knowledge they shared was very interesting.

Love letters between a Tunisian woman named Jamila and a Russian Cosmonaut named Valentina. That is where we could start in order to shift the trajectory of our knowledge. But I guess the question is what we want to know through this? I think we want to know how to build a new front, and in order to do so we must create a new way of thinking about love. A new love based on a common desire for a real shift within the political realm. This notion of a new love is an adventure with something important at stake. Something that is based on sacrifice, violence, and patience. What was your residency and seminar experience? Firstly, I don‘t think this was so much of a trans-national experience, because we were not really representing our nations, and it had more to do with trans-locality and building relations. I‘m not sure if it changed much about our initial idea, but it definitely added something to the notions of labour and the adventure of love. We did not glorify the past, but it was somehow painful to reactivate, face and unsettle the presence of our own historical and social conditioning. I think it takes time and patience to build strong bonds. Most of us have a strong and permanent relationship with water. This realisation came as no surprise and it was a starting point for our attempt to think about a common desire. We talked about mobility, about exhaustion, about liquefaction, about the sea, about drowning… We sat together and talked passionately about all these matters. Over the month, we came closer and became more emotional. We found interesting ways to formulate concerns and issues, and we slowly shifted towards an attempt to think of solutions. Maybe this was already an alternative way of creating


16

an institution, and I believe that institutions can only really be called such, if they are able to reproduce and sustain themselves. Otherwise, the process just become another precarious art project. I believe we were very aware of this, and so we built our relations carefully and slowly, wondering about the right pace and reflecting on trust and generosity. What will you take with you from the residency and the seminar? I learned a lot, but I think I‘m leaving with even more questions. I feel some relations started on both the personal and beyond the personal level that will definitely continue. I believe that this is just the beginning of a love affair. Maybe we did not see it immediately, but I believe that we found a number of beautiful ways to share common desires.

Aziza Harmel an independent curator based in Tunis, Tunisia. Her work revolves around ghostly matters, regimes of visibility, economies of affect, secrecy and public secrecy. She is currently co-curator of the 12th Rencontres de Bamako/Biennale Africaine de la Photographie, titled Streams of Counciousness. She is also co-curator of Qayyem, a research programme on curatorial knowledge, seeking to discuss new models for education, self-organisation and deep adaptation, as well as methodologies of hope, while roaming between Mass Alexandria (Alexandria), MMAG Foundation (Amman) and l‘Appartement 22 (Rabat). Some of her recent exhibitions include Jaou Tunis 2018, where she curated the Air Pavilion titled Ruins are mortal do as they live.


17


18


19

Francesca Masoero w rozmowie z Marianną Dobkowską Skąd pochodzisz i z czym przyjechałaś na Forum i seminarium Re–Directing: East? Jestem kuratorką, mieszkam w Marrakeszu, gdzie od wielu lat współpracuję z LE 18, ponaddyscyplinarną przestrzenią kulturalną na starówce, ale także uczestniczę w innych projektach, takich jak Madrassa Collective, kolektyw kuratorski działający w basenie Morza Śródziemnego, Afryce Północnej i na Bliskim Wschodzie. Postrzegam swoją praktykę jako zlokalizowane działanio-badanie, poddające oglądowi splątane koncepcje kolektywnego tworzenia i tworzenia kolektywów, skrzyżowane z siatką pojęć takich jak woda, słuchanie, uczenie (i oduczanie) się oraz opór. Mój wkład w seminarium czerpał zwłaszcza z doświadczenia QANAT, transdycyplinarnej platformy współpracy, którą zainicjowałam w LE 18 w 2017 roku. QANAT bada politykę i poetykę wody, by docierać do kontekstualnych rozumień pojęcia dobra publicznego. Projekt, biorący za punkt odniesienia rdzenny system kultur wodnych Marrakeszu, czyli tak zwany qanat, uruchamia praktyki oporu przeciwko materialnym i niematerialnym procesom gospodarki rabunkowej, pleniącym się w naszych miastach. Qanat, kłączowaty system podziemnych kanałów i studni dostarczających wodę w mieście i na wsi, jest technologią znaną w różnych odmianach z wielu krajów świata, historycznie realizującą i umacniającą umowę społeczną zakorzenioną w ekologicznej i transterytorialnej solidarności.

Nawiązując do tej idei, w swoim wystąpieniu na forum wskazałam na infrastrukturę wodną jako na jeden z możliwych sposobów zrozumienia skomplikowanych i czasem wewnętrznie sprzecznych losów rozmaitych światopoglądów. Wydało mi się to sensownym sposobem uwzględniania translokalnych solidarności, które już istnieją w realnym życiu. Jeżeli chodzi o metodologię, zasugerowałam, że jeśli naszym celem ma być wspólne zbudowanie czegoś nowego, to musimy zrozumieć, na czym polega tworzenie kolektywu i przyjrzeć się temu, jak dwoje, troje czy dziesięcioro ludzi może zgrupować się w czasie i przestrzeni. Jakie były twoje wrażenia z rezydencji i seminarium? Program Re–Directing: East był wewnętrznie wzbogacającym procesem nauki, zwłaszcza dlatego, że ucieleśniał czasem konfliktowe bądź kruche procedury kolektywnego tworzenia w jego ścisłym związku z tworzeniem kolektywu. Naszej dyskusji, której punktem wyjścia były rozmaite koncepcje słuszności, odpowiedzialności i przedstawicielstwa, przyświecało pragnienie znalezienia wspólnego gruntu. Co to znaczy zebrać w jednym miejscu grupkę kuratorów różniących się zapleczem społeczno-kulturowym, pozycją ekonomiczną czy instytucjonalną, i postawić przed nimi ambitne zadanie wymyślenia solidarnościowej instytucji przyszłości? Kogo reprezentuje taka grupa i jej członkowie i członkinie? Do kogo albo w czyim imieniu – jeżeli w ogóle w czyimkolwiek – mamy prawo się wypowiadać? Z kim się sprzymierzamy i solidaryzujemy? Konfrontując różne języki i koncepcje, testowaliśmy naszą zdolność słuchania innych i tymczasowego zawieszania własnych poglądów, oczekiwań


20

i pragnień, by lepiej – afektywnie – rozumieć się nawzajem. Nastąpiło to w sposób organiczny i uczciwy, poprzez dyskusje i spory, które choć namiętne, pełne jednak były troski, poświęcenia i szacunku. Dla nas jako rezydentów zwłaszcza ten proces wzajemnej nauki wiązał się z wieloma zabawnymi i wzruszającymi chwilami, które były kluczowe dla pogłębienia i wzmocnienia relacji i oparcia ich na zasadach przyjaźni i zaufania. Co wyniosłaś z rezydencji i seminarium? Tym, co ze sobą zabieram, są przede wszystkim zalążki przyjaźni, którym pozwoliliśmy rozwinąć się przez ten miesiąc. Bardzo cenne było wspólne spędzanie czasu – nie tylko w zgodzie, ale także w niezgodzie i sporze. Procesom kolektywnej pracy nieodmiennie towarzyszą konflikty i podziały na rozmaitym tle i o różnej intensywności. Wyjeżdżam umocniona w przekonaniu, że musimy przyjrzeć się mechanizmom pozwalającym nam tworzyć bezpieczne miejsca, zdolne do tolerancji dla inności, a także przekroczyć politykę przedstawicielską i złośliwe mechanizmy, poprzez które odzyskuje ona teren. Słuchanie innych oraz wzajemna troska są kluczowe dla procesów kolektywnych – i tak też było w naszym wypadku. Są to sposoby pielęgnowania nieoczekiwanego, niewiadomej zdolnej do uzasadnienia możliwości i niemożliwości naszych kumulujących się pragnień.

Francesca Masoero kuratorka, badaczka i menadżerka kultury. Wykształcona w zakresie teorii krytycznej i ekonomii politycznej. Interesuje ją przede wszystkim interdyscyplinarna praca badawcza, metodologie kuratorskie i społecznie zaangażowane kolektywne praktyki artystyczne. Bada również rolę, jaką mogą one odgrywać jako formy oporu w kontekście późnego kapitalizmu, szczególnie w obszarze śródziemnomorskim, ale i innych współczesnych peryferiach. Obecnie skupia się na badaniu polityki w odniesieniu do wody i innych podstawowych dóbr wspólnych oraz na praktyce opieki, kolektywnej twórczości i codziennego oporu, posługującego się strategią zawłaszczania, tłumaczenia, skażenia kulturowego i polityczno-gospodarczego, a także mimikrą i ironią. Jest zastępcą dyrektora i kuratorką w LE 18, niezależnej przestrzeni artystycznej w Marrakeszu oraz członkinią-założycielką międzynarodowej platformy kuratorskiej Madrassa Collective. Od 2014 roku współpracuje z KIBRIT, Platform Harakat, NACMM (North Africa Cultural Mobility Map) oraz Saout Radio.


21

Francesca Masoero in conversation with Marianna Dobkowska Where do you come from and what did you bring with you to the Forum and the Re–Directing: East Seminar? I am a curator based in Marrakech, where for many years I have contrbuted to LE 18, a trans-disciplinary cultural space in the Medina, but also to other projects, such as the Madrassa Collective, a trans-border curatorial body operating across the Mediterranean, North Africa, and the Middle East. I understand my practice as situated action-research, exploring the entangled notions of collective making and the forming of collectives, intersecting a conceptual constellation comprising of water, listening, (un) learning and resistances. My contribution to the forum drew particularly from QANAT, a trans-disciplinary collaborative platform I initiated at LE 18 in 2017. QANAT explores the politics and poetics of water as a way to interrogate the multiple, contextual understandings of the notion of the commons. Adopting the qanat, the indigenous system of water cultures of Marrakech as a critical lens, the project engages practices of resistance to material and immaterial processes of extractivism that occupy our cityscapes. A rhizome of underground channels and wells jointly feeding urban and rural areas, the qanat is a technology that emerged across various geographies on a planetary scale, historically embodying and embedding a social contract grounded on environmental and trans-territorial solidarity. Drawing from this idea, my intervention at the forum pointed to water

infrastructures as a possible way to understand the complex and at times contradictory makings and un-makings of various worlds views. I found this a meaningful way to engage trans-local solidarities that already exist on the ground. Methodologically, I suggested that if our intention is to collectively build something new, we need to understand what is meant by the making of a collective, and explore how two, three or ten people come together in time and space. What was your residency and seminar experience? The Re–Directing: East programme was an enriching learning process, particularly because it embodied the sometimes conflictual or fragile proceedings of collective making in its indissociable link with the creation of a collective. Starting with diverging understandings of legitimacy, responsibility, and representation, our discussion was informed by the urgency to find common ground. What does it mean to bring a small group of curators together from diverse socio-cultural backgrounds, economic or institutional positions, with a highly ambitious plan of designing an institution of solidarities of the future? Who does this group, and the individuals within it, represent? For whom, or on whose behalf do we have a right to speak, if any? With whom do we ally and create solidarities? Confronting different languages and understandings, we tested our capacities to listen and temporarily withhold individual positions, expectations or desires in order to affectively comprehend each other more. This happened organically and honestly, through passionate discussions and disagreements, but also care, dedication, and respect. As residents, in particular, this mutual learning process was em-


22

bedded in many playful and intimate moments, essential to deepen and strengthen affinities, and set the bases of friendship and trust. What will you take with you from the residency and the seminar? What I take back with me are first and foremost the seeds of friendship we have cultivated throughout the month. What has been very valuable, too, is engrained in our time together, not only in its consensual but also in its dissensual and at times conflictual nature. Processes of collaborative work inevitably involve some level of conflict and fragmentation. I leave with a reinforced belief that we need to examine the mechanisms that allow us to create safe spaces capable of engaging difference, and that we need to overcome the politics of representation and the vicious mechanisms through which they often regain terrain. Listening, time, care and self-care are crucial in collective processes, as they have been in ours too. They are ways of nourishing the unexpected, an unknown capable of accounting for the possibilities and the impossibilities of our cumulating desires.

Francesca Masoero curator, researcher and cultural project manager. With a background in critical theory and political economy, Francesca Masoero is interested in exploring interdisciplinary research, curatorial methodologies and collaborative, socially engaged art practices, investigating the role they may have as forms of resistance and as forces of transformation in the context of late capitalism transformations, particularly in the Mediterranean region and more generally in peripheral geographies. Her current research focuses on the politics and poetics of water and of the commons, on embodied practices of caring, on processes of collective making and on every-day resistance encapsulated by processes of appropriation, translation, cultural and political-economic contamination, as well as by mimicry and irony. She is assistant director and curator at LE 18, an independent art space (Marrakech) and a founding member of the Madrassa Collective, a trans-national curatorial platform. Since 2014, she has been involved as an initiator or collaborator in several initiatives, such as KIBRIT, Platform Harakat, NACMM (North Africa Cultural Mobility Map), Saout Radio.


23


24


25

Mariam Elnozahy w rozmowie z Marianną Dobkowską Skąd pochodzisz i z czym przyjechałaś na Forum i seminarium Re–Directing: East?

Jakie są twoje wrażenia z rezydencji i seminarium? Rezydencja Re–Directing: East była jedyna w swoim rodzaju w tym sensie, że stanowiła pierwsze wspólne przedsięwzięcie Biennale Warszawa i Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski. W efekcie panował ogólny etos współpracy, nie tylko między pięciorgiem rezydentów U–jazdowskiego, ale pomiędzy wszystkimi osobami uczestniczącymi w bogatym programie Biennale Warszawa, tak Polakami, jak i obcokrajowcami. Możliwość kontynuowania i pogłębiania moich badań w ramach dynamicznej warszawskiej sceny artystycznej, zwłaszcza w kluczowym momencie politycznym, była bardzo cenna i istotna. Mogliśmy rozmawiać o historycznych związkach między Europą Wschodnią i Bliskim Wschodem, a także mieliśmy okazję dowiedzieć się więcej na temat specyficznie polskiego kontekstu na tle XX-wiecznych wzorców globalnych. W drugiej części pobytu eksperymentowaliśmy z różnymi praktykami w organizowaniu, testowaniu i doświadczaniu perypetii ponadnarodowych sieci współpracy. Innowacyjne medium Biennale, gdzie priorytetem było „spotkanie” – czy to w sensie zgromadzenia, zebrania, czy zespolenia – pozwoliło nam nawiązać głębokie relacje międzyludzkie i zaangażować się w dyskusje wykraczające poza powierzchowność typową dla networkingu.

Od jakiegoś czasu zastanawiałam się w kontekście instytucjonalnego kryzysu nad początkami kairskich miejsc poświęconych sztuce współczesnej i ich sieci. Zaczęłam od postawienia pytania o ekonomiczne podstawy funkcjonowania niekomercyjnych przestrzeni sztuki współczesnej i o to, jak system ten działał w ostatnim dwudziestoleciu. Skupiłam się na relacji między prywatnymi sponsorami i postkolonialnymi „gospodarkami rozwijającymi się”, tak jak jawią się one w splocie niezależnej sztuki, produkcji kulturowej i ponadnarodowych niepublicznych źródeł finansowania. W toku prowadzonych badań natknęłam się na uderzające paralele między instytucjami sztuki współczesnej w byłym bloku wschodnim i na Bliskim Wschodzie. Wiodące tematy Biennale Warszawa i Forum i seminarium Re–Directing: East w Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski sprawiły, że była to idealna przestrzeń do rozwinięcia i pogłębienia tych refleksji. W ramach projektu zatytułowanego Czyje otwarte społeczeństwo? Zrozumieć neoliberalizm i ekonomię produkcji artystycznej na Bliskim Wschodzie i w byłym bloku wschodnim Co wyniosłaś z rezydencji i seminarium? przeprowadzam porównanie pomiędzy instytucjami artystycznymi Stanowiły one przestrzeń do na Bliskim Wschodzie i w byłym krytycznego wejrzenia w politykę bloku wschodnim, zaczynając ponadnarodowych sieci współpracy. od ośrodków zakładanych przez Podobnie jak inni, wyjeżdżając, fundację George‘a Sorosa w Europie o wiele lepiej rozumiałam polski Wschodniej od 1985 po wczesne lata kontekst historyczny i polityczny, dwutysięczne, a kończąc na Arabskim zwłaszcza dzięki analizie tego, w jaki Funduszu Kultury i Sztuki, założonym sposób inne regiony, takie jak Bliski w 2007.


26

Wschód, przedstawiane są w polskim dyskursie teoretycznym i społeczno-politycznym. Miałam okazję zrewidować wiele swoich przekonań na temat istoty ponadnarodowości, rozważyć historyczne podstawy ludzkiej solidarności oraz zadawać wielkie pytania, co stanowiło bezcenne doświadczenie. Jednym z najważniejszych elementów rezydencji była możliwość uczestniczenia w procesie produkcji wiedzy, rozwijania fundamentu wzajemnego zrozumienia (albo niezrozumienia) i ustalania, kto ma jakie uprzedzenia, by można było je przekroczyć i pójść dalej. Sądzę, że intelektualna praca nad ustanowieniem opartej na współpracy przestrzeni dyskursywnej miała większy sens niż wymyślanie instytucji przyszłości, chociaż jedno jest nierozerwalnie związane z drugim. Wartość wynikała z procesu budowania tej podstawy, co z pewnością będzie miało swój ciąg dalszy. Intelektualna praca wykonana w trakcie rezydencji i seminarium nie byłaby możliwa bez przestrzeni i czasu na refleksję, tak jak nie byłaby możliwa bez inspirujących rozmów. Relacje, które zbudowałam z pozostałą czwórką rezydentów, organizatorami Biennale oraz kuratorkami Re–Directing: East są nie do wymazania i stanowią niewątpliwie największą korzyść, jaką wyniosłam z pobytu na rezydencji i udziału w seminarium.

Mariam Elnozahy kuratorka, archiwistka i menadżerka kultury w Townhouse Gallery w Kairze. Ukończyła z wyróżnieniem historię w Barnard College na Columbia University. W pracy skupia się głównie na sztuce krytycznej, opartej na współpracy z lokalną społecznością, oraz promocji egipskiej sztuki współczesnej. W 2017 roku prowadziła projekt Rewriting Criticism – roczną szkołę pisania, której celem było rozwinięcie krytyki sztuki w Egipcie w niesprzyjających warunkach społeczno-politycznych. Jest założycielką Open Index Archive – platformy open-source, służącej dokumentacji sztuki współczesnej w Egipcie.


27

Mariam Elnozahy in conversation with Marianna Dobkowska Where do you come from and what did you bring with you to the Forum and the Re–Directing: East Seminar? In a time of institutional crisis, I began reflecting on the origins of contemporary art spaces in Cairo and their networks. I started by asking questions about the economic composition of not-for-profit contemporary art spaces, and how this economic framework had been operating over the past two decades. I focused on the relationship between private funding bodies and postcolonial “developing economies,” as they are seen vividly in the nexus of independent arts, cultural production, and trans-national, non-governmental funding. My research led me to uncanny connections in the history of contemporary art institutions in the former Eastern Bloc, which resonated profoundly with the make-up of similar institutions in the Middle East. The focus themes of the Biennale, the Forum, and the Re–Directing: East Seminar at the Ujazdowski Castle Centre for Contemporary Art served as a perfect space to engage with and further develop my research. Entitled “Whose Open Society? Understanding Neoliberalism and the Economics of Artistic Production in the Middle East and Former Eastern Bloc,” my project draws a comparison between arts institutions in the Middle East, and the former Eastern Bloc, beginning with the Soros Centres for Contemporary Art all over Eastern Europe from 1985 until the early 2000s until the establishment of the Arab Fund for Arts and Culture in 2007. What was your residency and seminar experience?

This particular Re–Directing: East residency was unique in that it was the first partnership between the Warsaw Biennale and the Ujazdowski Castle Centre for Contemporary Art. This backdrop facilitated a general collaborative ethos, not just between the five residents at the Ujazdowski Castle Centre for Contemporary Art, but between all of the actors who took part in the multifaceted Biennale programme, both from Poland and internationally. It was important for me to further develop my research in Warsaw‘s dynamic arts landscape, especially at a crucial political moment in Poland. We were allowed to delve into conversations about the historical connections between Eastern Europe and the Middle East, and given the opportunity to learn more about the Polish context vis-à-vis global patterns of the 20th century. In the latter half of the residency, we experimented with different praxes in organising, testing and experiencing the trials and tribulations of transnational cooperative frameworks. The innovative medium of the Biennale, which prioritised the “encounter” - be it assembly, meeting, or union - allowed us to develop deep interpersonal relationships, and engage in discussions that moved beyond the superficial characteristics of networking. What will you take with you from the residency and the seminar? The residency and seminar provided a space for critical inquiry into the politics of trans-national comparative frameworks. Along with my peers, I came away with a more in-depth understanding of the Polish historical and political context, specifically through evaluating the way in which other regions such as the Middle East are represented in the theoretical and socio-political discourse in Poland. It has been invaluable for me


28

to deconstruct a lot of ideas about what constitutes trans-nationalism, to question the historical underpinnings of solidarity, and to ask the “big questions.” One of the most important parts of the residency was the opportunity to engage in a process of knowledge production, develop a foundation of mutual understanding (or misunderstanding), and assess what everyone‘s preconceived notions are in order to begin to dismantle them in moving forward. I believe it was more valuable to do the intellectual work of establishing a collaborative discursive space than to think about an institution of the future, though they are inextricably interconnected. In the end, the value was in the process of building this foundation, which will inevitably lead to later developments in the future. The intellectual work of the residency and the seminar could not have happened without the space and time to reflect, and it certainly would not have happened without the fellow interlocutors. The relationships that I built between the five residents, the organisers of the Biennale, and the curators of Re–Directing: East are indelible, and undoubtably, this is the most beneficial thing I take away from the residency and the seminar. Mariam Elnozahy curator, archivist, and cultural manager based in Cairo at the Townhouse Gallery. She graduated with honours from Barnard College of Columbia University with a degree in history. She focuses primarily on critical, community-based work and seeks to promote Egyptian contemporary artistic practices. In 2017, Mariam Elnozahy ran the Rewriting Criticism programme, a year-long writing-intensive school which aimed to widen the scope of art criticism in a field under strenuous socio-political circumstances. She is also the founder of the Open Index Archive, an open-source platform for contemporary art documentation in Egypt.


29


30


31

Rachel Dedman w rozmowie z Marianną Dobkowską Skąd pochodzisz i z czym przyjechałaś na Forum i seminarium Re–Directing: East?

bardziej spekulatywnym. Radio jest niezwykłym preorganicznym zjawiskiem – częścią spektrum elektromagnetycznego, które niczym światło otacza nas przez cały czas. Radiokomunikacja to fale, fizyka, oscylacja; radioastronomia używa takich fal, by mapować kosmos albo nasłuchiwać grzmotów na drugiej półkuli. W tak żywiołowym ciele dostrzegamy ponadnarodowy potencjał. W ramach projektu Radio Earth Hold badamy, jak radio mogłoby pomóc nam na nowo przemyśleć komunikację i wspólnotę, zrozumieć ciało jako nadajnik, a świat jako mnogość nieskończenie mobilnych ludzkich i zwierzęcych transmisji.

Jestem niezależną kuratorką i autorką, od 2013 mieszkam w Libanie i Palestynie, głównie w Bejrucie. Pracuję przy projektach o rozmaitej skali, od wymagających wielu badań wystaw muzealnych (przez pięć lat byłam kuratorką Muzeum Palestyńskiego), przez miejsca proJakie były twoje wrażenia z rezydencji wadzone przez artystów, po bardziej efemeryczne albo kolektywne praktyki i seminarium? krótkoterminowe. W Bejrucie od wielu Dużo rozmawialiśmy jako grupa lat działałam w Mansion, opuszczonym o czystej egzystencjalnej niepewności, budynku z lat 30. XX wieku, który jakiej doświadczamy jako kuratorzy, przekształcony został w przestrzeń bez względu na to, czy pracujemy publiczną z pracowniami dla artystów, niezależnie, czy w ramach instytucji, zarządzaną i utrzymywaną przez a także o tym, jak trudno jest działać nich samych. Taki publiczny projekt w systemowych warunkach, które tę w mieście, które niebezpiecznie niepewność generują, albo pomimo się prywatyzuje i elitaryzuje, to nich. Wszyscy, rezydenci i gospodarze, coś rzadkiego i pięknego. Tym, co zastanawialiśmy się, czy da się przywiozłam na Seminarium i Forum, wspólnie zbudować ponadnarodową były badania na temat radia, jakie instytucję przyszłości – był to jeden prowadzę w ramach kolektywu z założonych celów rezydencji. zwanego Earth Hold, którym współChociaż to się nie udało, a rozmowy kieruję z Arjuną Neuman i Lorde Selys. stawały się czasem trudne albo Radiem zainteresowałam się, mieszfrustrujące, to myślę, że częściowo kając w Ramallah, gdzie któregoś tak właśnie miało być. Projektowanie dnia znalazłam osiemdziesięcioletni przyszłości nigdy nie jest proste, wyszywany kapciuch na radio dla zwłaszcza z ludźmi, których dopiero pasterza. Na Zachodnim Brzegu uruco poznałaś. Wymaga sporo pychy chomiono właśnie technologię 3G i na oraz czasu i pracy, które, jak już ulicach zapanowała euforia. Zaczęłam ustaliliśmy, dla kuratorów-wolnych czytać o historii radia w Palestynie, strzelców są szczególnie cenne. Mimo od jego początków jako brytyjskiego to idea długoterminowego projektu narzędzia kolonialnego po współczejako prowokacji tkwiącej u sedna sne zastosowania w technologiach naszych dyskusji była przemawiająca telekomunikacyjnych wbudowanych do wyobraźni, choć konfliktogenna. w izraelską architekturę okupacyjną. Spędzenie jakiegoś czasu w nowym Jako kolektyw jesteśmy zainteresokontekście, gdzie stymuluje nas wani radiem jako narzędziem oporu zarówno miejsce, jak i ludzie, zawsze w odniesieniu do konkretnych celów działa odświeżająco. politycznych, ale także na poziomie


32

Co wyniosłaś z rezydencji i seminarium? Rzadko kiedy mamy okazję przez miesiąc próbować zrobić coś ambitnego, może nawet odrobinę szalonego, z grupą nieznajomych. Dla mnie cały aspekt budowania instytucji stanowił zatem istotne wyzwanie. Nauczyłam się wiele od wszystkich rozmówców, z którymi spędzałam czas; na podstawie własnego doświadczenia uważam, że to te spotkania, relacje i przyjaźnie są zwykle najcenniejszym śladem i trwałym darem dla uczestnika rezydencji artystycznej. Wiem, że zainicjowane tu rozmowy będą prowadzone latami i mogą z nich wyniknąć wspólne działania, projekty i związki. To stanowi dla mnie prawdziwe antidotum na całą tę niepewność i niestabilność, której doświadczamy. Jestem wdzięczna Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski i Biennale Warszawa za zorganizowanie tej rezydencji; wymyślenie, zaproponowanie i stworzenie przestrzeni dla innych wymaga wiele pracy, gościnności, planowania i troski; wszystko to nadało szczególną wagę i wartość naszym spotkaniom. Rachel Dedman kuratorka i pisarka, mieszkająca od 2013 roku w Bejrucie. Absolwentka historii sztuki w St. John‘s College w Oxfordzie, stypendystka von Clemm Fellowship na Harvardzie. W swojej pracy kwestionuje hierarchie peryferyjności, często nawiązuje do lokalnej sytuacji politycznej. Oprócz działalności literackiej i dydaktycznej, związanej mocno z tematyką bliskowschodnią i europejską, jest zaangażowana w tworzenie lokalnych społeczności i projekty takie jak kolektyw Mansion w Bejrucie oraz platforma polycephaly.net, której jest współzałożycielką. Współpracuje z takimi instytucjami jak Ashkal Alwan w Bejrucie, Kettle‘s Yard w Cambridge, Tricycle Theatre w Londynie, Jerusalem Show IX w Jerozolimie, Palestinian Museum w Ramallah. Jako członkini tria Earth Hold zajmuje się historią polityczną i globalnym potencjałem radia.


33

Rachel Dedman in conversation with Marianna Dobkowska Where do you come from and what did you bring with you to the Forum and the Re–Directing: East Seminar? I‘m an independent curator and writer, based since 2013 in Lebanon and Palestine, mainly in Beirut. I work at a range of scales – from research-heavy exhibitions for museums (I was curator for five years at the Palestinian Museum), to artist-run spaces, and more ephemeral or collective long-term practices. In Beirut, for many years I have been a part of Mansion, a formerly abandoned 1930s building transformed into a public space with studios for artists, collectively maintained and governed by those who use it. It‘s a rare and beautiful thing in Beirut to have a commons project in a city that is becoming dangerously privatised and elitist. What I brought to the Forum and the Seminar was the research I have been doing on radio communication, as part of a collective I run with Arjuna Neuman and Lorde Selys, called Earth Hold. My research began when I was living in Ramallah, where I discovered an 80-year-old embroidered pouch for a shepherd‘s transistor radio. In the same period, 3G technology came to the West Bank for the first time, and there were parties in the streets. I started exploring the history of radio in Palestine, from its origins as a colonial instrument of the British, to its development into telecommunications technology which has become imbricated in Israel‘s contemporary architecture of occupation. As a collective, we are interested in the radio as a tool of resistance, in relation

to specific political struggles, and on a more speculative level. The radio is an extraordinary preorganic phenomenon – part of the electromagnetic spectrum, it is around us all the time, like light. Radio communication is waves, physics, oscillation; radio astronomy is a practice that uses such waves to map the cosmos or listen to thunderclaps on the other side of the world. We perceive a transnational potential in such an elemental body. Our project, Radio Earth Hold, explores how the radio might enable us to rethink communication and communion, to understand the body as a transmitter, and the world as a series of infinitely mobile animal and human broadcasts. What was your residency and seminar experience? We talked a lot as a group about the sheer precarity we face as curators, whether we work independently or within institutions, and how difficult it is to operate within or despite the systemic conditions that generate this precarity. Something we were attempting to do collectively as residents and hosts was to think about whether it is possible to build a transnational institution of the future together – this was one of the ambitions of the residency. Although it didn‘t happen, and at times the conversations became difficult or frustrating, this was, I think, partly the point. Designing the future is never straightforward, especially with those you‘ve just met. It requires a lot of (problematic) hubris, and the time and labour that we have already established are at a particular premium for freelance curators. But having the idea of a long-term project as the provocation at the heart of our discussion was powerful, even if divisive. It is always refreshing to spend time in a new context, to be stimulated by both place and people.


34

What will you take with you from the residency and the seminar? Rarely do we get a chance to attempt something ambitious, or even a little mad, with a group of strangers for a month. So for me, the institutionbuilding aspect of the residency was an important challenge. I learned a lot from all the interlocutors with whom I spent time; in my experience, it‘s these encounters, relationships, and friendships that are usually the most precious trace, and long-term gift that a residency gives you. I know that conversations with people here will continue over the coming years, and may blossom into work, collaboration, and continued intimacy. This for me is a real antidote to all of the precarity and instability that we shared with one another. I‘d like to express my gratitude to U–jazdowski and Biennale Warszawa for making the residency happen; it takes a lot of work, hospitality, planning, and care to anticipate, propose and create a space for others, and all of that made these encounters very special. Rachel Dedman curator and writer, based in Beirut since 2013. She studied art history at Oxford and Harvard, and writes, speaks and teaches across the Middle East and Europe. Her exhibition-making practice is characterised by a commitment to challenging reductive regionalisms, and addressing local political conditions. Alongside research-driven work, Rachel is invested in the building of communal structures and collective projects—such as Mansion, Beirut, a public site and set of studio spaces, and the commissioning platform polycephaly.net, which she co-founded. Her recent curatorial work includes projects for Ashkal Alwan (Beirut), Kettle‘s Yard (Cambridge), the Tricycle Theatre (London), the Jerusalem Show IX (Jerusalem), and the Palestinian Museum (Ramallah). As one third of Earth Hold, Rachel is currently exploring the political history and planetary potential of radio and the broadcast.


35


36


37

Rado Ištok w rozmowie z Marianną Dobkowską Skąd pochodzisz i z czym przyjechałeś na Forum i seminarium Re–Directing: East? Jestem niezależnym kuratorem, redaktorem i badaczem ze Słowacji. Od pięciu lat mieszkam w Sztokholmie, gdzie we współpracy z artystką Natálią Rebelo i architektką Marie-Louise Richards prowadzę cykl programów pod tytułem Przestrzenie Troski, Nieposłuszeństwa i Pragnienia. Jeżeli chodzi o Słowację, to wiosną tego roku w tranzit.sk w Bratysławie otworzyłem wystawę grupową zatytułowaną Płynne horyzonty. Podejmuje ona między innymi wątki, które wydają mi się bardzo aktualne w kontekście mego pobytu w Warszawie, a mianowicie, jak budować alianse przekraczające podziały geograficzne. Tworzenie powiązań i paraleli między rozmaitymi miejscami na świecie przy jednoczesnym uwzględnieniu dzielących je różnic wydaje mi się niezwykle istotne w czasie, gdy w obliczu globalnych wyzwań i zagrożeń obserwujemy – i to nie tylko w Europie Wschodniej – niebezpieczny i nieodpowiedzialny izolacjonizm.

ponieważ wschodnioeuropejskie firmy zwyczajnie zarabiały na tej solidarnościowej retoryce. Pytanie brzmi, czy da się budować wymianę kulturalną niezależną od interesów ekonomicznych, zwłaszcza biorąc pod uwagę warunki, w jakich żyjemy. Jakie były twoje wrażenia z pobytu i seminarium? Bardzo się cieszę, że mogłem uczestniczyć w rezydencji Re–Directing: East, zwłaszcza w tegorocznej edycji, współorganizowanej przez Biennale Warszawa. Dyskusje ostatnich czterech tygodni były niezmiernie rozwijające, a grupa bardzo otwarta. Ogromnie się cieszę, że mogłem brać w nich udział i wnieść w nie swój wkład. Trudno jest oszacować, jaki efekt te cztery tygodnie spędzone razem przyniosą w dłuższej perspektywie, ale szczerze wierzę, że alianse ukształtowane w tym czasie zaowocują w przyszłości. Robota, którą Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski wykonuje, jeżeli chodzi o rezydencje, a Biennale organizując fora, umożliwia autentyczną rozmowę, a nie tylko prezentację istniejących prac, co jest wybitnie istotne nie tylko dla Warszawy i Polski, ale także dla całej Europy Wschodniej. Mam nadzieję, że w przyszłych wspólnych projektach będziemy mogli odwoływać się w znaczący sposób do tych dyskusji.

Udział w forum na temat relacji między Europą Wschodnią i regionem MENA [Bliskiego Wschodu i Afryki Co wyniosłeś z rezydencji i seminarium? Północnej] kazał mi zastanowić się nad moją własną rodzinną historią, która te relacje odzwierciedla. Rezydencja i seminarium nie doproZ jednej strony mój dziadek pracował wadziły być może do poczynienia w Libii w latach 70., z drugiej w latach jakichś wyraźnych strategicznych 80. moi rodzice studiowali na kroków na rzecz ustanowienia pouczelniach w byłej Czechosłowacji ze nadnarodowej instytucji artystycznej, studentami z tak zwanego Trzeciego ale przygotowały grunt pod wzrost Świata. Przy czym trzeba odczarować świadomości na temat zarówno mity związane z tą wymianą, która niebezpieczeństw, jak i możliwości była w istocie rodzajem pośredniej przyszłej współpracy pomiędzy rywalizacji z Zachodem, motywowanej Europą Wschodnią i resztą świata, nie tyle ideologicznie solidarnością, w tym państw Bliskiego Wschodu ile w dużym stopniu ekonomicznie, i Afryki Północnej. Spotkania


38

pokazały, jaką pracę – w tym pracę domową – musimy wykonać, by nie wpaść w te same pułapki, co wielu przed nami, którzy mimo najszczerszych chęci odtwarzali koniec końców kolonialne modele interakcji ze światem. Kluczową kwestią jest, by naszemu entuzjazmowi w zapraszaniu świata do Europy Wschodniej towarzyszyła troska, odpowiedzialność oraz świadomość tego, co jest konieczne, by pewne ciała mogły zaistnieć w pewnych przestrzeniach. Historyczne uwarunkowania Europy Wschodniej oznaczają, że region czeka jeszcze wiele debat o polityce tożsamości i krytycznych rozmów o kwestiach rasowych. Ważne jest, by te konwersacje wyrastały oddolnie, nie mamy też w 2019 roku czasu na luksus zaczynania od początku. Myślę, że aktywne słuchanie jest najlepszym sposobem udowodnienia, że oddani jesteśmy sprawie budowania wzajemnie korzystnych relacji na przyszłość.

Rado Ištok kurator, badacz i redaktor publikacji artystycznych, mieszkający w Sztokholmie. Jest kuratorem rezydencji artystycznych i wystawy w Nida Art Colony na Wileńskiej Akademii Sztuki (2018–2021) w ramach 4Cs: From Conflict to Conviviality through Creativity and Culture oraz kierownikiem projektu finansowanego przez Królewski Instytut Sztuki w Sztokholmie Spaces of Care, Disobedience and Desire (2018–2020), we współpracy z Marie-Louise Richards i Natálią Rebelo. Bierze również udział w kursie badawczym Decolonizing Architecture w Królewskim Instytucie Sztuki. Pracował przy wystawach Other Visions (2018) na festiwalu PAF w Ołomuńcu w Czechach, I‘m fine, on my way home now w Allkonstrummet w Sztokholmie (2017) i galerii Gerlesborg (2018), In the Sky When On the Floor (2016) w galerii Mejan w Sztokholmie, Finding Neverlan (2015) w Entrance Gallery w Pradze oraz Liquid Horizons (2019) w tranzit.sk w Bratysławie. Jest redaktorem Decolonising Archives (2016) dla L‘Internationale Online, Queer Scandinavia (2015) dla A2 oraz publikacji Jacqueline Hoàng Nguy n Creating the World (2019).


39

Rado Ištok in conversation with Marianna Dobkowska Where do you come from and what did you bring with you to the Forum and the Re–Directing: East Seminar? I‘m an independent curator, editor and researcher from Slovakia, and I‘ve been based in Stockholm for the last five years. In Stockholm, together with artist Natália Rebelo and architect Marie-Louise Richards, I run a series of programmes called Spaces of Care, Disobedience and Desire, and in Slovakia I opened a group exhibition this Spring at tranzit.sk in Bratislava titled Liquid Horizons. The exhibition shows some of the issues that I find urgent, also in relation to my time in Warsaw, namely how to build alliances across different geographies. Making links and parallels between different places around the world while recognising their differences is something I find very important at a time when we are witnessing (not only in Eastern Europe) a dangerous and irresponsible isolationism as a response to overwhelming planetary challenges. The Forum on the relations between Eastern Europe and the MENA region made me think about my own family history which reflects these relations. On the one hand, my grandfather worked in Libya in the 1970s, on the other, my parents studied at universities in the former Czechoslovakia in the 1980s, together with students from the so-called ’Third World‘. Still, in order to be honest with ourselves, I think it is important to debunk the myths that surround this exchange, which was part of the Cold War competition with the West by proxy, and was motivated not only ideologically in

terms of solidarity but to a large extent economically, with Eastern European companies profiting from the rhetoric of solidarity. Perhaps one important question is whether it is possible, given the conditions we live in, to build a cultural exchange today that does not follow economic interests. What was your residency and seminar experience? I‘m very glad I could participate in Re–Directing: East, especially in this year‘s edition, co-organised with the Biennale Warszawa. For me, our conversations during the past four weeks have been extremely rewarding, and the group was very generous. I feel incredibly glad that I could be part of these conversations and contribute to them. It‘s really difficult to evaluate the impact of these four weeks spent together in the long term, but I truly believe that the alliances formed during these weeks will bear their fruit in the future. The work that the U–jazdowski is doing in terms of the residencies, and the Biennale in terms of inviting various guests for the forums allows for many conversations to happen rather than just present existing work, and this is extremely important not only for Warsaw and Poland but for the region of Eastern Europe as well. I hope that the next stage of future collaborations will be able to incorporate a lot of the discussions which took place during the past weeks. What will you take with you from the residency and the seminar? The residency and the seminar perhaps didn‘t lead to clear strategic steps for establishing a trans-national institution, but they prepared a good ground for raising awareness about both the perils and the possibilities of future collaboration between


40

Eastern Europe and different parts of the world, including the MENA countries. The meetings exposed the work, and the homework, we have to do in order not to fall into the same traps as many before us, who, despite their best intentions ended up replicating old colonial models of engagement with the world. I find it crucial that we match our eagerness of welcoming the world to Eastern Europe with care, responsibility and an understanding of what it takes for certain bodies to exist in certain spaces. A lot of identity politics and critical conversations about race in Eastern Europe still need to occur due to the historical conditions of the region. Although it is important that these conversations are homegrown, we don‘t have the luxury to be starting from scratch in 2019 either. I think that active listening is the best way for us to prove that we are committed to building mutually beneficial relationships for the future.

Rado Ištok curator, researcher and editor based in Stockholm. He is a curator of art residencies and an exhibition at Nida Art Colony of Vilnius Academy of Arts (2018–2021) in the framework of 4Cs: From Conflict to Conviviality through Creativity and Culture, and a project leader of Spaces of Care, Disobedience and Desire (2018–2020), a research project in collaboration with Marie-Louise Richards and Natália Rebelo, supported by artistic research funding from the Royal Institute of Art, Stockholm. He also participates in the research course Decolonizing Architecture at the Royal Institute of Art. Exhibitions include Other Visions (2018) at PAF festival, Olomouc; I‘m fine, on my way home now at Allkonstrummet, Stockholm (2017) and Galleri Gerlesborg (2018); In the Sky When On the Floor (2016) at Galleri Mejan, Stockholm; Finding Neverland (2015) at Entrance Gallery, Prague; and Liquid Horizons (2019) at tranzit.sk in Bratislava. Editorial work includes Decolonising Archives (2016) for L‘Internationale Online, Queer Scandinavia (2015) for A2, and the publication of JJacqueline Hoàng Nguy n Creating the World (2019).


41


42


43

Weronika Ławniczak o portretowaniu rezydentów Każde moje spotkanie fotograficzne otwiera przede mną namiastkę nowego świata – świata fotografowanego człowieka. W tym spotkaniu dotknęłam pięciu całkowicie różnych, a zarazem spójnych światów. Poszliśmy na spacer w upalne letnie popołudnie. Obserwowałam ich razem i każdego z osobna. Na niedookreślonej trasie naszego spaceru zrobiliśmy kilka przystanków – niczym palcem po mapie wybieraliśmy miejsca nieoczywiste, odpowiednio skąpane w zniżającym się świetle. Patrząc, zapisywałam portrety ludzi sztuki, ludzi otwartych umysłów, pięknych i uważnych. Od tamtego dnia za każdym razem, będąc w okolicy, wracam pamięcią do lepkiej skóry, wspólnego śmiechu i prawdziwych spojrzeń.

Weronika Ławniczak on portraying the residents

Weronika Ławniczak Warszawianka. Absolwentka Wydziału Komunikacji Multimedialnej na Uniwersytecie Artystycznym w Poznaniu. Jest artystką wizualną, tworzy projekty fotograficzne oraz krótkie formy filmowe. Realizacje opiera na osobliwej estetyce, gdzie dominuje człowiek, jego prawdy, emocjonalność, jak i interakcja z naturą. Varsovienne. She graduated from the Faculty of Multimedia Communication at the University of the Arts in Poznan. She is a visual artist, a photographer and a director of short film forms. Her projects are based on peculiar aesthetics dominated by man, his truth, emotionality, and interaction with nature.

Each of my photographic encounters opens up a substitute new world for me – the world of the person being photographed. During this encounter, I touched on five completely different yet consistent worlds. We went on a walk on a hot summer afternoon. I watched them all together and each one separately. We made several stops along our indeterminate route, like when you point your finger on the map, selecting unobvious spots, properly basked in the light of the setting sun. Looking, I captured portraits of artists, open-minded, beautiful, and considerate people. Since that day, every time I‘m there, I think back to sticky skin, shared laughter, and true gazes.



Kontakt [Contact details] 2 residencies@u-jazdowski.pl (+48) 22 628 12 71 wew. [ext.] 131 Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski [Ujazdowski Castle Centre for Contemporary Art] Jazdów 2, 00-467 Warszawa www.u–jazdowski.pl

2


9 788365 240705

ISBN: 978-83-65240-70-5


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.