5 minute read
Prasa w 2023 roku
Miejska Biblioteka Publiczna w Zgorzelcu zaprasza do korzystania z czasopism bieżących w 2023 roku. Do Państwa dyspozycji są dzienniki, tygodniki, dwutygodniki, miesięczniki, dwumiesięczniki i kwartalniki o różnorodnej tematyce, prasa lokalna, a także czasopisma dla dzieci i młodzieży.
Czasopisma dostępne w CZYTELNI
Advertisement
(ul. Bohaterów Getta 1 / I piętro)
„Biblioteka Publiczna”
„Charaktery”
„Gazeta Regionalna” – prasa regionalna
„Gazeta Wojewódzka”
„Gazeta Wrocławska”
„Gazeta Wyborcza”
„Języki Obce w Szkole” – prenumerata bezpłatna od Wydawcy - Fundacji Rozwoju Systemu Edukacji
„Książki. Magazyn do czytania”
„Mówią Wieki”
„Newsweek Polska”
„Nowiny z Gminy” – prasa regionalna
„Odra”
„Polityka”
„Poradnik Bibliotekarza”
„Poradnik Domowy”
„Tygodnik Angora”
„Tygodnik Powszechny”
„Wiedza i Życie”
„ZGORZELEC.EU” – prasa regionalna
Czasopisma dostępne w ODDZIALE DLA
DZIECI I MŁODZIEŻY (ul. Bohaterów Getta 1 / I piętro)
„Guliwer. Czasopismo o książce dla dziecka”
„Kosmos Dla Dziewczynek”
„Kraina Zwierząt”
„Małe Charaktery”
„Mindful Kids”
Czasopisma dostępne w FILII nr 1 (ul. E. Orzeszkowej 30a)
„Literatura na świecie”
„Nowiny z Gminy” – prasa regionalna
„Programista Junior”
„Świat Kobiety”
„ZGORZELEC.EU” – prasa regionalna
Czasopisma dostępne w FILII nr 2 (ul. Iwaszkiewicza 12)
„Gazeta Wojewódzka”
„Magazyn Literacki KSIĄŻKI”
„Newsweek Polska”
„Nowiny z Gminy” – prasa regionalna
„ZGORZELEC.EU” – prasa regionalna „Zwierciadło”
Czasopisma dostępne w FILII nr 3 (ul. Baczyńskiego 1)
„Biblioteka w Szkole”
„Języki Obce w Szkole” – prenumerata bezpłatna od Wydawcy - Fundacji Rozwoju Systemu Edukacji
„Nowiny z Gminy” – prasa regionalna
„ZGORZELEC.EU” – prasa regionalna
Czasopisma dostępne w FILII nr 4 (ul. Mickiewicza 13) „Działkowiec”
„Nowiny z Gminy” – prasa regionalna „Przyjaciółka”
„ZGORZELEC.EU” – prasa regionalna
Publikujemy dziś drugą część tekstu opartego na fragmencie książki autorstwa Piotra Pietryka zatytułowanej Od Jałty do Zgorzelca. Historia polskiego Zgorzelca 1945-1950, która ma ukazać się w 2023 roku. MBP czeka także na Państwa wspomnienia w ramach projektu „Moje życie w Zgorzelcu”
Bolesne początki Zgorzelca (cz. 2.)
Rosjanie rozmyślnie opóźniali przekazanie władzy cywilnej stronie polskiej. Do 15 maja 1945 roku wojewoda dolnośląski miał do dyspozycji tylko 25 polskich obwodów (powiatów), a do obsadzenia było 46. Z perspektywy polskiego rządu kluczowy był Zgorzelec. 20 maja doszło do polskiej interwencji w Naczelnym Sztabie Armii Czerwonej. Polska delegacja w osobach Stanisława Piaskowskiego i inżyniera Jana Jankowskiego (był on głównym pełnomocnikiem KERM na Dolny Śląsk) udała się do miejscowości Radebeul, w pobliżu Drezna. Celem wizyty było rozwiązanie kumulującego się od dwóch tygodni problemu. Stronę rosyjską reprezentowali członkowie Rady Wojennej, gen. Kalczenko i szef oddziału kierowania Komendanturami Wojennymi, ppłk. Riepin. Strona polska poprosiła o wydanie podwładnym rozkazu przekazania stronie polskiej miast po prawej stronie Nysy Łużyckiej. W odpowiedzi uzyskała zapewnienie, że zostaną one przygotowane następnego dnia. Niestety, 21 maja ppłk. Riepin oświadczył polskiej delegacji, że rozkaz w tej kwestii ukazał się jeszcze przed kapitulacją Niemiec, a w związku z tym ponownego rozkazu sztab nie wyda. Zapanowała konsternacja. Polacy zażądali wyjaśnienia, dlaczego niektórzy komendanci odmawiają przekazania władzy polskiej administracji, zasłaniając się brakiem rozkazu z dowództwa, skoro te rozkazy zostały już wysłane. W odpowiedzi usłyszeli, że to musi być jakaś pomyłka. Ostatecznie zapewnili, że wyślą jeszcze raz pisma, podobnej treści, jak te wysłane 12 kwietnia. Sposób potraktowania polskiej delegacji pokazuje wyraźnie, że Sowieci traktowali Polaków w sposób instrumentalny, a przyjaźń polsko–radziecka była wyłącznie grą słów.
Prawdopodobnie 20 maja, Stanisław Piaskowski, po zapewnieniu ppłk. Riepina, że rozkazy będą nazajutrz rozesłane, zlecił dostarczenie stosownego pisma do Komendanta Wojennego w Görlitz, w celu przekazania stronie polskiej przedsiębiorstw i budynków znajdujących się we wschodniej części miasta. Pismo zostało zredagowane i podpisane przez Pełnomocnika Powiatowego Komitetu Ekonomicznego Rady Ministrów do spraw Gospodarki, inż. Kraussego. Dokument został doręczony Rosjanom 21 maja. Odbiór potwierdził zastępca komendanta J. Szymańskij. Niestety, sowiecki Komendant Wojenny po raz kolejny zignorował Polaków. Nie wyznaczył Komisji Jednostronnej, która miała przystąpić do przekazania pod zarząd Polski przedsiębiorstw gospodarczych i przemysłowych znajdujących się w prawobrzeżnej części Görlitz. Błędem zatem jest uważać datę 21 maja za narodziny polskiego Zgorzelca. W tym dniu nic takiego nie miało miejsca. Świadczą o tym wydarzenia, które miały miejsce później. 24 maja do prawobrzeżnej części Görlitz przybyła kolejna grupa polskich pionierów. Świadek wydarzeń, ksiądz Franz Scholz tak opisał tamte wypadki:
Wieczorem (24 maja) wielkie zdenerwowanie. W naszym sąsiedztwie, ten duży, rogowy (narożny) budynek przy ulicy Schenckendorffstrasse 1 (dzisiaj ul. Warszawska 1) należy natychmiast opuścić! Przed nami stoi konwój polskich aut. Po raz pierwszy Polska pojawia się realnie. Przyjezdny z Trebnitz ( która nazywa się teraz Trzebnica) żołnierz, wyjaśnia mi, że w tym domu ma być urządzone starostwo. A więc potwierdza się jednak uporczywa pogłoska: Polska zajmuje prawą stronę Nysy.
Oddziałem dowodził – jak się później okazało - przyszły starosta powiatowy, ppor. Witold Janiszewski. Pomimo ciągłego lekceważenia przez stronę rosyjską, pierwsi osadnicy konsekwentnie budowali przyczółek polskiej administracji, stosując metodę faktów dokonanych. 27 maja w sztabie Administracji Wojskowej w Niemczech wydano rozporządzenie numer 275, które rozwiązywało niemiecką administrację i milicję po prawej stronie Nysy Łużyckiej. Ta decyzja przesądzała o losach Zgorzelca. Niemieccy urzędnicy i milicjanci, którzy ochraniali obywateli niemieckich przed szabrownikami, musieli opuścić tę część miasta. Dla zgorzeleckich pionierów najważniejsze było jednak to, czy polscy urzędnicy zostaną dopuszczeni do urzędów i będą mogli w imieniu Rzeczpospolitej Polskiej przejąć kontrolę nad prawobrzeżną częścią miasta. Rozkaz przejmowania okręgów (powiatów) w południowych rejonach Dolnego Śląska miał swój epilog w Warszawie. Ze strony polskiej w obradach uczestniczył najwyższy rangą polityk, prze- wodniczący prezydium Krajowej Rady Narodowej (KRN), Bolesław Bierut. Towarzyszyli mu naczelny dowódca Wojska Polskiego, marszałek Michał Żymierski oraz dowódcy 1. i 2. Armii Wojska Polskiego, generałowie Stanisław Popławski i Karol Świerczewski. Stronę radziecką reprezentował najbardziej wówczas zaufany człowiek Stalina, gen. Nikojan Bułagin (późniejszy marszałek i minister obrony ZSRR) oraz szef Radzieckiej Misji Wojskowej w Polsce, gen. Siergiej Szatiłow. Przyjazd Bułagina był dowodem, że na Kremlu zapadły ostateczne decyzje w sprawie polskiej granicy zachodniej. Stalin zadecydował jeszcze przed konferencją w Poczdamie, jak przebiegać będzie granica między Polską a Niemcami. Zgodnie z jego decyzją miasto Görlitz zostało przecięte na dwie części. 28 maja 1945 roku ustalono na spotkaniu w Warszawie, że po prawej stronie Odry i Nysy Łużyckiej cała władza cywilna przechodzi w ręce polskiej administracji. Kompetencje komendantów wojennych zostają ograniczone do minimum. Również w miejscowościach całkowicie zamieszkałych przez ludność niemiecką a znajdujących się po prawej stronie Nysy Łużyckiej, stanowiska administracyjne zostaną przejęte przez Polaków. Bez wątpienia decyzja Stalina towarzyszyła powstaniu polskiego Zgorzelca i musimy to uznać za fakt historyczny.
Dokładna data narodzin polskiego miasta jest trudna do ustalenia. Był to proces, który trwał kilka tygodni. Na pewno nie był to 21 maja, jak podają lokalne źródła. Wg Waldemara Beny, we wtorek 25 maja 1945 roku ukonstytuowało się Starostwo Powiatowe z siedzibą przy ulicy Warszawskiej 1. Pierwszym administratorem powiatu w imieniu rządu polskiego został ppor. Witold Janiszewski. Jego zastępcą był Leon Kobierski. Strona radziecka nie uznała jednak polskiej władzy w mieście. Dowodem na to jest sprawozdanie Stanisława
Kraussego, datowane na 27 maja. Czytamy w nim: Sytuacja nasza w Zgorzelcu [27 maja 1945 roku] oraz nasz stosunek do tutejszych zakładów przemysłowych dotychczas nie uległ wyjaśnieniu ze strony władz sowieckich, mimo codziennych wizyt i zapytań w Komendanturze Wojennej.
Dwudziesty ósmy maja, kiedy w Warszawie zapadły decyzje o przekazaniu Polakom władzy cywilnej po prawej stronie Nysy Łużyckiej, można uznać momentem przełomowym w przejęciu władzy w prawobrzeżnej części miasta. Od tej chwili sprawy przybrały kształt śnieżnej kuli, która poruszyła lawinę zdarzeń. Pismo Naczelnika Oddziału Komendantury 1. Frontu Ukraińskiego, ppłk. Riepina z 28 maja 1945 roku (nr 00/113/45) do płk. Nestorowa ruszyło sprawę przekazania mienia niemieckiego stronie polskiej. Czytamy w nim: Na terytorium w rejonie rzeki Nysy przekażcie polskim władzom: przedsiębiorstwa przemysłu lekkiego i spożywczego (browar, gorzelnie, przemysł skórzany, przemysł szklarski, młyny i inne), wszystkie majątki z inwentarzem służbowymi pomieszczeniami i bydłem, jeśli wcześniej nie zostało zaliczone przez władze jako trofeum, wszystkie budynki mieszkalne z wyposażeniem i innym mieniem (bez inwentaryzacji).
30 maja 1945 roku Grupa Operacyjna Komitetu Ekonomicznego Rady Ministrów inżyniera Stanisława Kraussego przejęła w imieniu Rzeczpospolitej zakłady miejskie w prawobrzeżnym Görlitz (Zgorzelice). W jego skład wchodziło: 30 tysięcy hektarów lasów, pięć stawów, gazownia, mała elektrownia przy ulicy Daszyńskiego 90/91, Zakłady Filtracyjne przy ul. Koszarowej, dwie szkoły (przy ul. Partyzantów i przy ul Piłsudskiego), plac sportowy przy ul. Partyzantów (dzisiejszy park Andrzeja Błachańca), muzeum (Dom Kultury przy ul. Parkowej 1), wszystkie parki oraz niektóre domy czynszowe przy ulicy Daszyńskiego, Pułaskiego, św. Jana, Słowackiego, Granicznej, Cienistej i Ogrodowej. Nie było to wiele, jednak dało początek przejmowania kontroli nad wschodnią częścią miasta. Większość małych przedsiębiorstw oraz sklepów należała nadal do Niemców. W lipcu 1945 roku liczba mieszkańców Zgorzelca liczyła ogółem 1821 osób, w tym 620 Polaków i 1201 Niemców. Widać jak powolny był proces legislacji struktur polskiej administracji i przejmowania od Rosjan infrastruktury niemieckiej. Co gorsza, nie gwarantował on do końca takiego kształtu granicy zachodniej, jaki chcieliby widzieć Polacy. Wszyscy z ogromnym niepokojem czekali na decyzje, które miały zapaść w Poczdamie. /…/