Dnia 14.11.2012r. nadszedł dzień długo oczekiwanego wyjazdu do Włoch w ramach realizowanego projektu LLP Comenius „Un aller simple pour la vie active”. Bardzo się cieszyłam, że to właśnie mnie udało się zakwalifikować. Wyjazd poprzedziły przygotowania językowe i kulturowe.
W dniu wyjazdu bardzo się cieszyłam. Jedyne czego się bałam to lot samolotem, ale potem było super. Rodzina do której trafiłam okazała się bardzo miła i serdeczna. Już pierwszego dnia poznałam bardzo dużo nowych ludzi. Byli z nami też dziewczyny i chłopaki z innych krajów. Koleżanki i koledzy z Włoch byli bardzo mili i chociaż nie umiałam mówić w ich języku, to świetnie dogadywałam się z nimi po angielsku.
Następnego dnia szliśmy do szkoły. Niewiele różniła się od naszej, ale i tak bardzo mi się podobała. Najbardziej podobało mi się to, gdy na jednej lekcji razem z chłopakiem z Francji musieliśmy o sobie coś opowiedzieć. Po szkole wszyscy razem poszliśmy do miasta, a potem do galerii, która była bardzo duża i piękna.
Trzeci dzień został poświęcony na zwiedzanie Koloseum, które zrobiło na mnie ogromne wrażenie. Po zwiedzaniu sami bez nauczycieli udaliśmy się na zwiedzanie miasta. Zobaczyłam też słynną fontannę Di Trevi, która w rzeczywistości wydawała mi się jeszcze ładniejsza niż na zdjęciach, które wcześniej widziałam. Oczywiście wrzuciłam też pieniążka na szczęście.
Następnego dnia, czyli czwartego zwiedzaliśmy Watykan i byliśmy w muzeum. Bardzo mi się podobało, ponieważ Watykan jest to bardzo ważne miejsce i nie miałam nigdy okazji tam być. Po powrocie do domu miałam chwilkę na odpoczynek i potem wszyscy razem poszliśmy do jednej z dziewczyn z Włoch na kolację i ogólnie żeby się razem spotkać i pogadać. Świetnie się dogadywaliśmy i było bardzo wesoło.
Było bardzo fajnie. Bardzo mnie zdziwiło jak Włosi dużo jedzą, chociaż dobrze o tym wiedziałam. Bardzo dużo jeździliśmy metrem, praktycznie cały czas. Często musieliśmy biec przez pół miasta, żeby zdążyć na autobus, albo metro.
Ostatniego dnia, w dniu powrotu babcia dziewczyny u której byłam miała urodziny. Było bardzo wesoło. Jej rodzina bardzo miła i wszyscy uśmiechnięci. Spodobało mi się też to, że Włosi bardzo chętnie uczyli się poszczególnych zwrotów w języku polskim a nas uczyli po włosku. Zauważyłam też, że Włosi są bardzo żywiołowi i bardzo mi się to podobało.
Uważam, że ten wyjazd był bardzo udany i dał mi wiele możliwości. Mogłam spotkać uczniów z innych krajów, nauczyć się z nimi porozumiewać(co na początku wydawało mi się bardzo trudne), a co najważniejsze poznać ich kulturę oraz zwyczaje jakie u nich panują. Poza tym mogłam zwiedzić Rzym. Po tym wyjeździe wiem, że warto zaangażować się w projekt. Z pewnością się to opłaci