Chiny w Europie
Komunistyczna Partia Chin (KPCh) jest największym zagrożeniem nie tylko dla regionu Indo-Pacyfiku, ale także dla Europy. Należy wyraźnie podkreślić, że Chińska Republika Ludowa (ChRL) nie jest przyszłym, ale właśnie teraźniejszym zagrożeniem dla politycznej oraz gospodarczej integralności Unii Europejskiej (UE), jej bezpieczeństwa i niezależności. Chiny stosują, jakże efektywnie i wciąż po cichu, złośliwą taktykę zagrażającą europejskiej suwerenności poprzez gospodarkę, współpracę prawno-polityczną, a także technologię. Jednak dla większości krajów europejskich ChRL nie jawi się jako przeciwnik cywilizacyjny, ale raczej jako partner gospodarczy. Chińskie firmy w ciągu ostatniej dekady zbudowały wydajne i szeroko rozciągnięte mechanizmy wpływu poprzez inwestycję w porty, lotniska, firmy elektroniczne, telekomunikację, jak również poprzez przyznawanie licznych grantów czy stypendiów w szkolnictwie wyższym. Jednak taka sytuacja jest nieco inna w Europie Środkowo-Wschodniej (Central-Eastern Europe, CEE). Ta część Europy ucierpiała bowiem ogromnie przez Związek Radziecki podczas i po drugiej wojnie światowej, stąd rozumienie komunizmu i ideologii reprezentowanej przez
KPCh jest dalece różne do podejścia w Europie
Zachodniej. Autorka wielokrotnie powtarza,
iż Rosja stanowi jedynie przystawkę, wstęp, podczas gdy realnym zagrożeniem są właśnie Chiny 1. Poza tym, kiedy Rosjanie atakują bądź interweniują w sprawy innych państw, jest głośno, wszyscy o tym wiedzą. Lecz jeśli Chiny kolonizują i uzależniają od siebie państwa, jest cicho, mało kto zdaje sobie sprawę, co tak naprawdę się dzieje, gdyż Chińczycy postępują zgodnie planem na wiele dekad do przodu. Dlatego to nie tyle Rosji przywódcy UE powinni przeciwdziałać na wielu poziomach, ale Chinom.
Najbardziej krytyczną podatnością Europy na chińskie zagrożenie – ich autorytarny, a zatem niedemokratyczny, system wartości stojący w całkowitej sprzeczności z tym, za czym opowiadają się Europa i Stany Zjednoczone – jest założenie, że ChRL gra w tę samą grę, według tych samych zasad. Państwa euroatlantyckie, ale także nasi podobnie myślący partnerzy w regionie Indo-Pacyfiku 2 muszą zacząć patrzeć na stan faktyczny przez pryzmat sprawcy, a nie nasz własny3. Ciągle zawodzimy, zakładając, iż reżimy autorytarne dostosują się do norm prawa międzynarodowego i będą działać tak, jak tego od nich oczekujemy. Jednak regularne wybuchy wojen czy akty agresji wskazują, że prawo międzynarodowe jest słabe, posiada wiele luk, które są chętnie wykorzystywane tak przez państwowe reżimy, grupy
1. J. Siekiera, Podcast dla Amerykańskiej Armii: Law of the Land: Geopolitics through an International Lens, U.S. Army Training and Doctrine Command (TRADOC) Army Mad Scientist Convergence Podcast (23.02.2023): https://madsciblog.tradoc.army.mil/435-law-of-the-landgeopolitics-through-an-international-lens/
2. Por. analizę autorki dla Warsaw Institute Nato a Indo-Pacyfik
terrorystyczne, jak i samotne wilki 4 . Wojna na Ukrainie spowodowana przez rosyjską agresją wielokrotnie udowodniła a priori oraz podczas samego konfliktu, jak nasz brak zrozumienia powodów działania przeciwnika przekłada się na nierealistyczną wizję wroga, jego motywacji i celów. Premier Estonii Kaja Kallas, którą autorka chętnie wskazuje jako potencjalnego kandydata na kolejnego sekretarza generalnego NATO, wspomniała o tym, co dla Europy Środkowo-Wschodniej jest niepodważalne: „Z Chinami jest tak samo jak z Rosją” 5
Uzależnienie Francji i Niemiec od tanich surowców naturalnych z Rosji, a także ich zależność od wymiany handlowej z Chinami może tłumaczyć politykę, która nie jest antychińska, nie jest nawet neutralna. Autorka będzie stać na stanowisku, że polityka Paryża i Berlina jest po prostu prochińska. Chińskie firmy, oczywiście spółki państwowe, których każdy ruch jest zorganizowany i egzekwowany przez KPCh, są właścicielami lub mają większościowe udziały w szerokiej gamie europejskiej infrastruktury krytycznej, w tym w portach, lotniskach, firmach energetycznych, farmach wiatrowych i słonecznych, a także w telekomunikacji. Grecja, Włochy, Portugalia, Hiszpania, Belgia, Holandia, Niemcy i Francja przedstawiają najpoważniejsze przykłady. Port w Hamburgu, zwany „bramą do świata” jest trzecim najbardziej ruchliwym portem w Europie, należącym obecnie do China Ocean Shipping Company, Limited (Grupa COSCO). Kanclerz Niemiec Olaf Scholz poparł sprzedaż pomimo obaw innych członków UE, a także własnych służb wywiadowczych. Dokładnie tak samo było z budową gazociągów Nord Stream 1 i 2 z Rosji do Niemiec nad głowami Polaków i innych narodów europejskich. Państwa CEE ostrzegały rząd w Berlinie, aby wstrzymał inwestycję, ponieważ jest to na-
ruszenie solidarności europejskiej, podczas gdy robienie interesów z Rosją, która nieustannie próbuje odbudować mocarstwowość Balszaja Rossija, jest jedynie aroganckim manewrem przeciwko europejskiemu bezpieczeństwu i stabilności.
Port w Pireusie w greckiej stolicy, Atenach, jest największym portem pasażerskim w Europie i drugim co do wielkości na całym świecie. Został on zbudowany przez Chińczyków i jest własnością wymienionej wcześniej Grupy COSCO. Flota korporacji należy do największych na świecie, co autorka mogła zaobserwować podczas rejsów w Grecji w maju 2023 r. Kolejnymi obserwacjami autorki były działania Chin w Macedonii Północnej (luty 2023 r.). W Macedonii chińscy inwestorzy zarządzają ogromnymi inwestycjami drogowymi/tunelowymi, z łatwością wygrywając państwowe przetargi. Taka sytuacja z legalnie poprawnymi acz wątpliwymi etycznie w dalszych latach konsekwencjami owej „chińskiej kolonizacji” nie jest niczym nowym na terenie całych Bałkanów. Wygrywa bowiem podmiot, który jest skłonny zapłacić najwięcej i spełni wszystkie warunki. Gdy żaden krajowy dostawca nie jest w stanie zaproponować wymaganych kryteriów inwestycji, druga runda umożliwia firmom zagranicznym przedstawienie konkurencyjnej oferty. Ponownie, chińscy giganci nie mają faktycznej konkurencji. Podobnie dzieje się w Afryce, Ameryce Południowej czy Oceanii.
Jako pracownik naukowy, autorka pragnie zwrócić uwagę na ogromne zaangażowanie Komunistycznej Partii Chin wokół edukacji, co jest taktycznie zrozumiałe patrząc na działania władz chińskich w inwestowanie w kolejne pokolenia, aby myślały i poruszały się zgodnie z życzeniem reżimu. Na Instytutach Konfucjusza oraz wydziałach sinologii w całej Europie kolejne pokolenie
4. Por. J. Siekiera, Podcast dla Amerykańskiej Piechoty Morskiej: Fragile, Leaky, & Weak: Challenges for International Humanitarian Law, Brute Krulak Center for Innovation & Future Warfare, Marine Corps University (29.04.2022): https://www.youtube.com/watch?v=rexBb_nzJSs&t=2237s
5. J. Liboreiro & A. Tidey, EU to provide Ukraine with €18 billion in financial assistance for 2023, says von der Leyen (10/21/2022) “Euro News”: https://www.euronews.com/my-europe/2022/10/21/eu-to-provide-ukraine-with-18-billion-in-financial-assistance-for-2023-says-von-der-leyen
badaczy są finansowane przez ChRL. Otrzymują oni granty, stypendia, staże w Chinach, finansowanie podróży naukowych czy publikacji. Jednak wszystko ma swoją cenę. Tą ceną jest pisanie i wygłaszanie referatów zgodzie z polityką oraz systemem wartości Partii, a zatem wypaczanie tego, jak Chiny naprawdę funkcjonują oraz jak działają w krajach, na które mają wielopłaszczyznowy wpływ.
Wreszcie podważanie przez Chiny stabilności prawno-politycznej Unii Europejskiej polega także na dostosowaniu strategii europejskiej wobec życzeń Pekinu. Miękki język unijnych polityków odnoszący się do KPCh („Musimy współpracować, aby uniknąć konfrontacji w regionie” Josep Borrell, Wysoki Przedstawiciel Unii do Spraw Zagranicznych i Polityki Bezpieczeństwa czy „Nie powinniśmy być naiwni, ale też nie kierować się logiką systematycznej konfrontacji” Charles Michel, przewodniczący Rady Europejskiej) dowodzi, jak bardzo ta organizacja nie uważa się za równoważnego partnera gospo-
darczego Chin, ale dostraja swoją politykę, prawo czy deklaracje słowne od stanowiska Pekinu. Wszak nawet przy kwestii zmian klimatycznych, UE regularnie konsultuje się z ChRL, która to wszak stanowi największego emitenta gazów cieplarnianych i nie ma zamiaru zmniejszać swojej produkcji, ale sugeruje takowe działanie Unii. Z pozytywnym skutkiem.
Przywódcy Unii Europejskiej zaprosili chińskich inwestorów na Stary Kontynent celem rozwinięcia europejskiej infrastruktury krytycznej. Jednak KPCh nigdy nie pozwoliłaby na to samo żadnej europejskiej firmie. Chińskie korporacje posiadają udziały w europejskich sieciach elektroenergetycznych, polach energii odnawialnej oraz systemach telekomunikacyjnych, stąd potencjał szkodliwych działań technologicznych, wywiadowczych i gospodarczych rośnie z roku na rok. Dostęp do tak wielu rodzajów infrastruktury krytycznej pozwala Chinom wiedzieć, kto jest za co odpowiedzialny, jakie są państwowe oficjalne i prywatne inwestycje oraz łańcuchy
PROCENTOWE UZALEŻNIENIE OD CHIŃSKIEGO IMPORTU. GRAFIKA ZA M. SEBENA, T. CHAN, M. SIMALCIK, THE CHINA FACTOR: ECONOMIC EXPOSURES AND SECURITY IMPLICATIONS IN AN INTERDEPENDENT WORLD, CEIAS, 2023.
handlowe, a także szlaki surowcowe. Innymi słowy, Chińska Partia Komunistyczna dostała cyfrową mapę do Europy – mapę, którą można wykorzystać dla ich dobra, ale i przeciwko nam, Europejczykom. Zakłócenia w niemieckich, francuskich i polskich systemach kolejowych, które prawdopodobnie zostały spowodowane przez cyberatak, już się zaczęły. Aby nie siać paniki, media i władze wskazują na przeciążenie systemu lub niesprzyjającą pogodę. Oczywiście, nie jest łatwo wyśledzić, kto stoi za tymi cyberatakami, ale jeśli Chiny skonfigurowały, nadal są właścicielami i tym samym znajdują się w systemie, to szanse dla KPCh na zainstalowanie tylnych drzwi lub nawet ukrytych przełączników – tak zwanych „kill switch” – są bezsporne.
Chiny stały się innowatorem w dziedzinie sztucznej inteligencji oraz produkcji i zarządzania infrastrukturą internetową. Te obszary badań pozwalają ChRL osiągać ogromne wpływy polityczne podczas trwającej cyfrowej transformacji światowej gospodarki. Pomimo faktu, iż Pekin był wielokrotnie oskarżany w Europie o promowanie zachowań korupcyjnych czy koruptogennych, a także stosowanie pułapek zadłużenia – mechanizmu, który zmusza zwłaszcza mniejsze, rozwijające się państwa do polityczno-gospodarczej uległości w zamian za zmniejszenie przez Chiny niespłacalnych kredytów – Francja i Niemcy konsultują swoją dyplomację i wymianę gospodarczą, także w dziedzinie nowych technologii, właśnie z Pekinem. W czerwcu tego roku premier Chin Li Qiang odwiedził Berlin w ramach stałych międzyrządowych konsultacji Chiny-Niemcy, a prezydent Francji Emmanuel Macron pojechał do Chin w kwietniu w ramach podtrzymywania przyjaznych stosunków gospodarczych, pomimo destabilizujących chińskich działań na Pacyfiku, gdzie znajdują się francuskie terytoria zamorskie. Tę ostatnią wizytę chętnie wykorzystywał w celach propagandowych Xi Jinping, udowadniający istnienie przyjacielskich relacji jego państwa z Europą Zachodnią.
Największą obawą przed zagrożeniem ze strony ChRL w Europie, choć niewątpliwie nie tylko, jest fakt, iż infrastruktura krytyczna może zostać wykorzystana przez Pekin w sytuacji konfliktu, choć niekoniecznie zbrojnego, ale także podczas klęski żywiołowej, wielkiego wydarzenia sportowego czy pandemii. Prawdziwy niepokój budzi zależność Europy od chińskiej technologii podczas ciągłego procesu cyfryzacji – tak instytucji publicznych czy prywatnych. Wyraźnie widać, że USA nie chcą dopuścić, by Chiny, które obecnie oferują infrastrukturę o najlepszym stosunku ceny do jakości, czyniąc z nich atrakcyjnego dostawcę technologii 5G, kontrolowały sieci w Europie.
Rozwiązaniem na chińską strategię poszerzania strefy wpływów o Europę, zagrażającą europejskiej suwerenności, jest po pierwsze świadomości kulturowa, jakie to zagrożenie niesie za sobą Komunistyczna Partia Chin i kultywowane przez nią wartości, a także twarde prawo. Niniejszym, autorka jest zdecydowanym orędownikiem odbudowy silnych, niezawodnych i wielodziedzinowych stosunków euroatlantyckich ze Stanami Zjednoczonymi. Bezpieczeństwo europejskie nie może istnieć samotnie, Europa tak gospodarczo, politycznie i militarnie jest zbyt słaba, aby działać jako neutralny podmiot pomiędzy USA a Chinami. Dlatego UE, ale także państwa w Europie niewchodzące do struktur tejże organizacji, potrzebuje amerykańskiego parasola ochronnego. Amerykańska obecność na wschodniej flance, przede wszystkim w Polsce będącej strategicznym sojusznikiem USA, jest jednym z niezastąpionych przykładów wzajemnych powiązań. Prawno-kulturowe zrozumienie interesów KPCh oraz metod powolnej i cichej kolonizacji musi być dobrze nazwane, aby zbudować skuteczne ramy prawne przeciwstawiające się temu zjawisku. USA i UE powinny pracować nad spójnymi rozwiązaniami – w dziedzinie gospodarki, polityki publicznej oraz technologii. Obecne normy europejskie są bez trudu omijane przez ChRL, która już teraz zagraża naszemu
bezpieczeństwu, stabilności i suwerenności. Dalsze chińskie posunięcia będą najprawdopodobniej nadal przenikać Europę, podważając jej system ochrony danych i stan bezpieczeństwa.
Państwa CEE, zorganizowane w Inicjatywę
Trójmorza, wybrały partnerstwo euroatlantyckie zamiast polityczno-gospodarczej zależności wobec Chin. Teraz czas najwyższy, aby Europa Zachodnia odcięła toksyczne relacje z Chińską Republiką Ludową i odbudowała ścisłe połączenie z USA – z korzyścią dla obu stron Oceanu
Autor: Dr Joanna Siekiera
Dr Joanna Siekiera jest prawnikiem międzynarodowym, doktorem nauk o polityce publicznej. Pracuje jako doradca prawny i wykładowca w wielu instytucjach wojskowych: NATO, Amerykańskiej Piechocie Morskiej, siłach zbrojnych m.in. Finlandii czy Turcji. Skończyła postdoktorat na Uniwersytecie w Bergen w Norwegii oraz studia doktorskie w Uniwersytecie Wiktorii w Nowej Zelandii. Jest autorką 100 publikacji naukowych w kilku językach, 40 opinii prawnych dla polskiego Ministerstwa Sprawiedliwości oraz książki „Polityka regionalna na Południowym Pacyfiku”, a także redaktorką 7 monografii z zakresu prawa międzynarodowego, stosunków międzynarodowych i bezpieczeństwa.
Warsaw Institute ul. Wilcza 9, 00-538 Warszawa, Polska +48 22 417 63 15 office@warsawinstitute.org
© COPYRIGHT 2023 Warsaw Institute
Opinie zawarte w niniejszej publikacji odzwierciedlają wyłącznie poglądy autorów.
SFINANSOWANO ZE ŚRODKÓW NARODOWEGO INSTYTUTU WOLNOŚCI - CENTRUM ROZWOJU SPOŁECZEŃSTWA OBYWATELSKIEGO W RAMACH RZĄDOWEGO