www.wmh.pl
1
SKOCZ DO!
tel: 22 616 16 20 prenumerata: wewnętrzny 120 fax: 22 616 15 24 tel. kom.: 509 707 590 e-mail: gazeta@wmh.pl strona internetowa: www.wmh.pl Redaktor Naczelny: Paweł Mirecki Z-ca Redaktora Naczelnego: Paweł Smyk e-mail: pawel@wmh.pl Zespół Redakcyjny Michał Krzyżanowski e-mail: michal@wmh.pl Marcin Wosiek e-mail: marcin@wmh.pl Multimedia: Robert Goluch Redaktor prowadzący: Zbigniew Mirecki Korekta: Grażyna Leciak Rysunki: Wojciech Górski, Paweł Smyk
Dział Reklamy: Michał Krzyżanowski e-mail: reklama@wmh.pl Grafika i skład: Robert Wodziński Internet: Marcin Wosiek e-mail: marcin@wmh.pl Wydawca: Power Box Sp. z o.o. ul. Wybrzeże Gdyńskie 2 01-531 Warszawa tel: 22 616 16 04 fax: 22 616 15 24 e-mail: poczta@twojemedia.pl
Ekstremalnie cienkie blanki Fuji K-Concept zapobiega plątaniu się żyłki
Dyrektor Generalny: Witold Żytka Produkcja: Urszula Chodyła e-mail: ula.k@twojemedia.pl Kolportaż: Urszula Chodyła e-mail: ula.k@twojemedia.pl Dział Sprzedaży: Agnieszka Szen Księgowość: Grażyna Zaręba Prenumerata: Edyta Wojtycha ul. Jasnodworska 3, 01-745 Warszawa tel: 22 616 16 04 fax: 22 616 15 24 e-mail: prenumerata@wmh.pl Numer konta bankowego:
30%
mocniejsze
lżejsze
20%
cieńsze
83 1750 0009 0000 0000 2722 0584
w
Druk: ArtDruk Zakład Poligraficzny Kobyłka www.artdruk.com
© Power Box Sp. z o.o. Żaden materiał ani jego część nie mogą być reprodukowane bez zgody wydawcy. Wydawca nie odpowiada za treść nadesłanych ogłoszeń i reklam. Nadesłanie materiałów redakcyjnych jest równoznaczne z udzieleniem zgody na publikację. Wydawca zastrzega sobie prawo skracania nadesłanych materiałów. Materiały nie zamówione nie będą zwracane autorom.
10 ar
Wydanie: Grudzień 2017 Fot. okładki: Piotr Kieżel
SKOCZ DO!
30%
l at g
Stali współpracownicy: Mariusz Aleksandrowicz, Bogdan Barton, Maciej Brzezik, Dariusz Burzymowicz, Jędrek Chorążyczewski, Marian Firlej, Marek Forycki, Damian Furmańczyk, Mirosław Golański, Piotr Gwardiak, Daniel Hoffa, Robert Jernaś, Rafał Jędrzejewski, Remigiusz Kopiej, Marcin Kostera, Piotr Kozieł, Kamil „Lulu” Lukasczyk, Maciej Łuczkowski, Maciej Król, Krzysztof Malesa, Łukasz Marczyński, Piotr „Mysha” Meszyński, Anna Miechowicz, Dariusz Mrongas, Paweł Nadrowski, Sebastian Nowosiad, Grzegorz Pawlak, Piotr Piskorski, Oliwia Popławska, Grzegorz Siciński, Rafał Słowikowski, Waldemar Stachniak, Rafał Stępień, Tomasz Straszewski, Tomasz
PIERWSZE WE,DZISKA Z HIGH CARBONU 60T i 80T
an ki
ul. Jasnodworska 3 01-745 Warszawa
Suwalski, Daniel Sypniewski, Paweł Szewc, Wojciech Szymański, Tomasz Wieczorek, Robert Wiśniewski, Wojciech Wiśniewski, Robert Wodziński, Sebastian Zamielski
bl
Adres Redakcji
a n cj i na
Fuji K-Concept
C
węglowa rękojeść
Niezniszczalna rękojeść z high-carbonu
od redakcji
Paweł Mirecki
Redaktor Naczelny magazynu „Wędkarstwo moje hobby”
Niewątpliwie tematem nr 1 schyłku bieżącego roku jest wynik wyborów na stanowisko prezesa ZG PZW. Jak wszyscy już zapewne wiecie, został nim Teodor Rudnik, który wcześniej zarządzał okręgiem słupskim. Gratuluję wyboru i liczę, że pod jego rządami PZW z powrotem stanie się wreszcie związkiem wędkarskim, a nie rybackim. Mam niekłamaną nadzieję, że uda mu się zapoczątkować pozytywne zmiany na tyle, na ile pozwalają mu jego statutowe kompetencje. Pora przejść do zwyczajowego omówienia tego, co dla Was przygotowaliśmy. W bieżącym numerze WMH znajdziecie ulotkę z kodem umożliwiającym obejrzenie filmu „Sandacze z zaporówki”. Biorąc pod uwagę fakt, że od zakończenia sezonu na połów tych drapieżników dzielą nas już dosłownie tygodnie, jestem przekonany, że film ten da przynajmniej niektórym z Was zastrzyk motywacji do udania się na lodowato zimne wody, aby spróbować złowić ostatnie ryby w tym roku. A warto, bo właśnie teraz jest czas łowienia prawdziwych kolosów. Przeczytacie o tym zresztą w artykułach zamieszczonych w niniejszym numerze. Ale grudzień to także miesiąc, gdy wielu wędkarzy definitywnie chowa do kąta długie wędki i zaczyna pucować podlodówki wraz z całym przynależnym do nich arsenałem fikuśnej „biżuterii”, spoglądając tęsknie na termometr, a dokładniej na tę część jego 4
skali, która znajduje się poniżej zera. Jak łatwo się domyślić, także i o tym piszemy na naszych łamach. Tu jednak studziłbym zbyt ostre zapędy na pierwszolodowe garbusy, bo i nie ma się co z tym za bardzo spieszyć. Mam nadzieję, że okoni w Polsce nie zabraknie, a życie ma się tylko jedno i nie warto ryzykować, wchodząc na zbyt cienki lód. Wracając jednak do długich wędek, w bieżącym numerze nie mogło zabraknąć także artykułów dla miłośników ryb spokojnego żeru. Choć trzeba przyznać, że i tutaj sezon dobiega końca, a łowią tylko najwięksi pasjonaci, którym niestraszna jest późnojesienna szaruga. Ale nawet już nie wędkując, miło jest poczytać o tym, jak robią to inni. To samo można powiedzieć o relacjach z wyjazdów zagranicznych. Jedna z nich jest mojego autorstwa i muszę przyznać, że nawet dla mnie opisana wyprawa do Norwegii był ciekawym doświadczeniem. Nie będę puszczał tutaj zbyt wiele przysłowiowej farby (także drukarskiej), nadmienię tylko, że wziąłem udział w arcyciekawym wieloboju wędkarskim, przy okazji mając okazję reprezentować polskie barwy narodowe na północnych rubieżach naszego kontynentu. Co więcej? Koniec sezonu na szczupaki i sandacze oznacza początek łowienia troci i pstrągów. To zaś jest równoznaczne z tym, że będzie mnie można spotkać nad zalodzonymi rzekami Pomorza. I tam mnie szukajcie – jak co roku. Do zobaczenia nad wodą! Wędkarstwo
moje hobby
SKOCZ DO!
www.wmh.pl
5
spis treści
REDAKCJA ŁOWI
Na leniucha i aktywnie 8 Mój komercyjny feeder 22 Szczupakowe ostatki 36
Refleksje po sezonie 44
PORADY EKSPERTÓW Okoniowy drop shot 60
ZA GRANICĄ
Rzeka dwóch serc 188
WĘDKARSTWO MUCHOWE Choinkowe materiały muchowe 208
INNE
Srogi, męski i dla wytrwałych 70
Nowości DAM 2018 104
Grudniowa rzeczywistość 80
Oferta Savage Gear 2018 124
Ryby z mętnej wody 88
Nowości Mikado 2018 136
Ostatnie drapieżniki 96
Nowości Expert 2018 148
Pionowe łowienie w poziomie 108
Refleksje na zakończenie sezonu spławikowego 152
WĘDKARSTWO PODLODOWE
Kurs na pełne morze 220
Podlodowy spinning 116
Polecamy 234
Świąteczne okonie 128
Nowości Daiwa i Cormoran 2018 246
Po drugiej stronie lodu 140
OD SPŁAWIKA DO GRUNTU Drgające zakończenie sezonu 164
WĘDKARSTWO KARPIOWE Jesienne porządki i zimowe zapasy 174 6
Instrukcja korzystania z systemu WMH VoD 250 W następnym numerze m.in. 256
ARTYKUŁY SPONSOROWANE Sposób na Pana Szczupaka 160 SonarChart i SonarChart Live... 212 Wędkarstwo
moje hobby
Łowienie drapieżników na przedzimiu to nie przelewki. Trzeba się zmierzyć nie tylko z chimerycznymi braniami, lecz często również z niesprzyjającą aurą.
70
Ciepłe grudniowe dni sprzyjają łowieniu drapieżników, które przez lata uznawane były jako mało aktywne o tej porze roku. O boleniach i nie tylko pisze Mariusz Drogoś.
Marcin Kostera możliwość łowienia na drgającą szczytówkę wykorzystuje aż do pierwszego lodu. Co ciekawe, także w grudniu udaje mu się wyholować fajne ryby.
Rafał Słowikowski z charakterystyczną dla siebie lekkością pióra opisuje niezwykłość tytułowej rzeki i waleczność jej kropkowanych mieszkańców.
164
www.wmh.pl
96
188 7
REDAKCJA ŁOWI
SPINNING
Na leniucha
i aktywnie
8
Wędkarstwo
moje hobby
SPINNING
Paweł Mirecki
więcej informacji o autorze na www.wmh.pl/onas
Fot. autor, rys. P. Smyk
Łowienie drapieżników jest z jednej strony proste, z drugiej dość skomplikowane. Miesiące wrzesień–listopad to dla tych ryb czas wielkiego żarcia i szykowania się do zimy. Łowienie od wczesnej do późnej jesieni nie jest zbyt skomplikowane. Grudzień to już jednak zupełnie inna bajka. www.wmh.pl
9
T
REDAKCJA ŁOWI
SPINNING
Pierwsza: maksymalne wydłużenie czasu prezentacji przynęty. Obrazowo mówiąc, trzeba łowić w zwolnionym tempie, aby dostosować się do zwolnionego tempa reakcji ryb. Najwyraźniej musi im gdzieś pod czaszką zdążyć zatrybić, że to, co widzą, jest potencjalnym pokarmem i że wypadałoby się do niego ruszyć. Druga: zwiększenie wielkości przynęt. Pisałem o tym nie raz i nie dwa. Każda ryba drapieżna dokonuje instynktownej – podkreślam – kalkulacji, w której po jednej stronie bilansu jest wydatek energii na przeprowadzenie ataku na danym dystansie, a po drugiej – wielkość zdobyczy, a zatem spodziewany przychód kalorii. Jeśli zdobycz jest zbyt TRZY ZASADY mała bądź kręci się za daleko od NA PRZEDZIMIU stanowiska drapieżnika, może się Są pewne żelazne zasady, do których warto się stosować pod- zdarzyć, że zostanie zignorowaczas grudniowego spinningowa- na. Na progu zimy to zjawisko nia, bez względu na preferowany nabiera coraz większego znagatunek drapieżnika nizinnego. czenia, stąd też lepiej stosować emperatura wody jest bardzo niska, co wpływa w oczywisty sposób na tempo metabolizmu ryb. Mówiąc bardziej zrozumiale, rybie procesy życiowe spowalniają, a przez mniejsze zapotrzebowanie kaloryczne nasi bohaterowie słabiej żerują. Są jednak nadal możliwi do schwytania, bo przecież od czasu do czasu coś zjeść muszą. A to w zupełności wystarczy. O ile z sandaczami nie ma większego kłopotu (choć oczywiście całe grudniowe spinningowanie jest obarczone specyficznymi problemami...), o tyle ze szczupakami jest już trudniej.
10
Wędkarstwo
moje hobby
SPINNING
Sashima to kolejny hit naszej oferty spinningowej. To kilkanaście modeli spinningów zbudowanych z wysokomodułowego węgla o spółczynniku sztywności 48 mln PSI i uzbrojonych w doskonałe przelotki SIC. Spinningi Sashima są ultralekkie i szybkie, a jednocześnie bardzo wytrzymałe, dzięki czemu pozwalają utrzymać rybę nawet na bardzo cienkiej lince. Dzięki doskonałemu wyważeniu można nimi oddawać dalekie rzuty i łowić bez zmęczenia ręki. Zwraca uwagę eleganckie i staranne wykończenie detali. Zestawienie szarego grafitu z perłowym kolorem dolnika daje wyjątkowe walory estetyczne spinningów Sashima. Poszczególne modele są tak zaprojektowane, aby były skuteczne przy łowieniu poszczególnych gatunków drapieżników: okoni ,szczupaków, sandaczy, pstrągów jak również boleni, kleni, jazi, a nawet białej ryby.
Mocna przelotka szczytowa typu SIC
nr katalogowy długość
c.w.
akcja
ilość przel. waga dł. transp. sekcje
*cena
SaShima Perch Jig (wklejanka) 11M-JP-213 11M-JP-229
2,13 m 1,5-7 g 2,29 m 2–9 g
szybka szybka
7 8
109 g 120 g
111 cm 119 cm
2 224,90 zł 2 249,90 zł
8
121 g
122 cm
2 229,90 zł
szybka szybka
8 8
118 g 132 g
135 cm 130 cm
2 229,90 zł 2 249,90 zł
szybka szybka
8 8
166 g 174 g
130 cm 140 cm
2 224,90 zł 2 234,90 zł
szybka szybka
8 8
155 g 172 g
115 cm 134 cm
2 214,90 zł 2 229,90 zł
szybka szybka
7 7
137 g 146 g
104 cm 104 cm
2 209,90 zł 2 215,90 zł
9 9
141 g 150 g
104 cm 104 cm
2 215,90 zł 2 224,90 zł
SaShima Perch SPin 11M-SP-E23 2,35 m 1,2-9 g
szybka
SaShima TrouT SPin 11M-ST-229 11M-ST-259
2,29 m 2,59 m
3-15 g 3-15 g
SaShima Pike SPin 11M-SP-251 2,51 m 11M-SP-270 2,70 m
7-32 g 7-32 g
SaShima Zander SPin 11M-SZ-221 11M-SZ-259
2,21 m 10-40 g 2,59 m 10-40 g
SaShima Jerkman 11M-CJ-198 11M-CJ-199
1,98 m 15-50 g 1,98 m 25-80 g
SaShima mulTicaST 11M-CA-198 1,98 m 15-50 g 11M-CA-199 1,98 m 25-80 g
szybka szybka
* Orientacyjne ceny detaliczne, z uwagi na zmienny kurs dolara amerykańskiego powyższe ceny mogą ulec zmianie
www.wmh.pl
Spinningi wyposażone są w składany uchwyt do zaczepienia przynęty, dzięki czemu grot haka nie dotyka blanku.
Blanki jigów i spinningów o najniższym ciężarze wyrzutu uzbrojone są w ultralekkie przelotki o wysokim profilu, ułatwiające oddawanie dalekich rzutów. Kształt stopki typu K-koncept zapobiega zapętlaniu się plecionki czy żyłki na ramkach przelotek.
SKOCZ DO!
11
REDAKCJA ŁOWI
SPINNING
przynęty większe niż mniejsze. Oczywiście sytuacja się zmienia, gdy nasza mała rybka podpłynie bezczelnie pod sam pysk np. szczupaka. Wtedy już nic nie 12
powstrzymuje go od kłapnięcia paszczą. Dzięki temu właśnie wędkarze łowiący okonie na boczny trok z paprochami miewają przyłowy w postaci szczuWędkarstwo
moje hobby
SPINNING
łowi się bardzo wolno, szurając przynętą po dnie. A zatem taki wabik ma duże szanse przejść: a) powoli i b) tuż przed nosem drapieżnika – ze skutkiem, dla wędkarza, jak najbardziej pozytywnym. Tym należy wytłumaczyć paradoks, że co prawda duże przynęty są lepsze, ale na bardzo małe również są brania. Z tych większych proponowałbym jednak korzystać w przypadku innych technik spinningowania niż boczny trok, który zresztą też nie każdy lubi i praktykuje. I tak płynnie przeszliśmy do trzeciej żelaznej zasady, którą stosuję i polecam: prowadzenie przynęty w pobliżu dna. Wyjątkiem jest okres mieszania się wód ciepłej z zimną, gdy drapieżniki spotyka się także w toni. Dotyczy to jednak tylko paków czy sandaczy. Co ciekajezior głębszych, a na płytszych we, złowione o tej porze roku szczupaki są zacięte praktycznie (do kilku metrów głębokości) nie wyłącznie za skórkę. To wszystko ma to zastosowania i tam konsewynika z tego, że na boczny trok kwentnie łowię przy dnie. www.wmh.pl
13
REDAKCJA ŁOWI
SPINNING
NA LENIUCHA
Bezapelacyjnie na pierwszym Co z tego wszystkiego wynika? miejscu jest łowienie wertykalAby na początku zimy skutecznie ne i kto tylko ma możliwość je spinningować, trzeba korzystać stosować jak w krajach z norz odpowiednich technik łowienia. malnymi przepisami (a tak jest 14
Wędkarstwo
moje hobby
SPINNING
u nas np. na wodach śródlądowych podległych urzędom morskim), ten powinien się tym zainteresować. Na pozostałych wodach nasze „zabewww.wmh.pl
Ustawienie łodzi przy łowieniu aktywnym. 15
REDAKCJA ŁOWI
SPINNING
tonowane” i odporne na wszystkie nowości prawo niestety jest nieprecyzyjne, w związku z czym legalność tej metody jest dyskusyjna. A szkoda, bo praktycznie wszędzie takie łowienie jest dozwolone i uznawane za piękną, sportową metodę. Nie ma co jednak biadolić nad stanami umysłów wędkarskich decydentów, bo niemal tak samo skuteczny (zwłaszcza na sandacze) jest ciężki drop shot. Choć i w jego przypadku były próby uznania go za zabroniony, na szczęście spaliły na panewce. A jest skuteczny i z brzegu, i z łodzi. Oczywiście wędkowanie z łodzi jest jak zawsze wydajniejsze i wygodniejsze, można też stosować szerszy wachlarz technik prowadzenia „dropsa”. W niniejszym artykule chciałbym się skupić przede wszystkim (choć nie tylko) na łowieniu w dryfie. Ale na początek, co oznacza sformułowanie „ciężki
16
drop shot”? Otóż jest to zestaw obciążony ołowiem o wadze 50–60 g, a w skrajnych przypadkach 80–100 g. Do tego wspomniane już przeze mnie duże gumy. W tym przypadku będą to „jedynie słuszne” 12-centymetrowe jaskółki na hakach 4/0. A więc łowimy w dryfie. Na czym to polega? Otóż dryf musi być powolny, maksymalnie 2 km/ godz. Jeżeli jest lekki wiatr, to fajnie. Gdy jednak mocniej wieje, to niezbędna jest dryfkotwa, aby zniwelować wpływ zbyt silnych podmuchów. Zestaw zarzucamy w stronę przeciwną do kierunku dryfu, nie dalej niż 20 m od łodzi. Pozwalamy zestawowi opaść na dno i na napiętej plecionce pracujemy szczytówką tak, aby nie podnieść ciężarka z dna, a tylko wprawić przynętę w drgania. Jak z tego krótkiego opisu wynika, kluczową sprawą jest dobranie wagi obciążenia. Im szybszy dryf i większa głęboWędkarstwo
moje hobby
SPINNING
kość, tym obciążenie musi być większe. W granicznym przypadku może to być nawet 100 g. Niestety, nie ma reguły, która pozwoliłaby to z góry ustalić. Jeśli ktoś nie ma zestawu „skalibrowanego” już na panujące w łowisku warunki, musi go niestety dopasowywać na bieżąco. Na szczęście idzie to dość szybko. Takie bujanie wykonujemy tylko
www.wmh.pl
z nadgarstka, bez kołowrotka, bo zestaw i tak się przemieszcza ciągnięty przez dryfującą łódź. Bardzo ważne jest wcześniejsze rozpoznanie łowiska, aby odpowiednio ustawić łódź, zanim jeszcze puścimy ją w dryf. Nic po superprzynętach i mistrzowskim prowadzeniu, jeśli będziemy dryfować przez bezrybne miejscówki.
17
REDAKCJA ŁOWI
SPINNING
Zbliżonym sposobem łowienia na leniucha jest stosowanie ciężkiej główki jigowej zamiast drop shota. Stawiamy łódź w dryfie i zarzucamy gumę o mocnej pracy ogonowej przy wolnym prowadzeniu, uzbrojoną w zwykłą główkę. Rzut – tak samo jak poprzednio – wykonujemy w stronę przeciwną
do kierunku dryfu. Gdy przynęta jest już na dnie, lekko ją podbijamy i pozwalamy opaść. Raz na jakiś czas można wabik podciągnąć z kołowrotka. I tu docieramy do kluczowej kwestii, czyli ciężaru przynęty. Opad musi być powolny, czyli 1 m w czasie 2–3 s. Innymi słowy, trzeba dopasować ciężar główki
Ciężki drop shot w wolnym dryfie.
Wolny opad z wykorzystaniem szybkości dryfu. 18
Wędkarstwo
moje hobby
SPINNING
również da się łowić o tej porze roku. Proponuję zacząć od odchudzenia zestawu. Wszystko powinno być lżejsze i cieńsze niż w szczycie sezonu, a chodzi mi tu o stosowanie lekkich główek (10–15 g to maksimum) do gum 20-centymetrowych. Lub bardzo lekkich wahadłówek. Można łowić dwojako: w dryfie i z zakotwiczonej łodzi. Łowiąc w dryfie, rzucam w kierunku dryfowania (a więc inaczej niż poprzednio), pod kątem ok. 45º od kursu. Ponieważ łódź się przemieszcza, ostatecznie przynętę zwijam na godzinę 9 lub 3. Dzięki temu wabik pracuje w jednym miejscu maksymalnie długo, a o to właśnie chodzi. Łowiąc w dryfie, szukamy ryb DLA AKTYWNYCH aktywnych, skłonnych do zaataPrzyznam bez bicia, że należę do wędkarzy, których łowienie kowania naszej przynęty. na lenuicha po prostu nudzi, Innym sposobem jest łowienie choć jest skuteczne. Wolę coś z kotwicy, co jest ulubionym robić, ruszać się, kombinować, typem spinningowania wędkazwijać, podbijać, podciągać. Tak rzy w Polsce. Znajdujemy dobre
i przynęty, a także grubość linki do głębokości łowiska i prędkości dryfu. Nie dam gotowej recepty, bo takiej chyba po prostu nie ma. Jest zbyt dużo zmiennych, aby można ją podać na tacy. W rzeczywistości jest to taki trolling bez użycia silnika z elementami łowienia opadowego. Brzmi to nieco dziwnie, ale jest skuteczne. Wędka powinna być dopasowana do stosowanych ciężarków. Truizm, ale nic innego nie da się tu powiedzieć. Jeśli zakładamy, że będą potrzebne duże zmiany obciążeń, to warto rozważyć przygotowanie sobie wędek cięższej i lżejszej.
www.wmh.pl
19
REDAKCJA ŁOWI
SPINNING
miejsce, tzn. takie, gdzie są lub mogą być ryby. Kotwica w dół i jazda. Łowimy, kombinując z prędkością prowadzenia (przypominam: od wolnej do ekstremalnie wolnej), wielkością, kolorem i zbrojeniem przynęty. Czyli robimy to, co kojarzy się z najbardziej popularną w naszym kraju postacią spinningowania. Z mojego doświadczenia wynika, że aktywne szukanie ryb
20
w dryfie lub przemieszczając się między poszczególnymi miejscówkami jest o wiele skuteczniejsze niż uparte okupowanie jednej mety z nadzieją, że coś się tam w końcu obudzi. Nawet gdy nie chcemy zmieniać miejscówki, to warto często przekotwiczać łódź choćby o parę metrów, aby obłowić to samo miejsce pod innym kątem. Bywa i tak, że dopiero Wędkarstwo
moje hobby
SPINNING
taki zabieg otwiera wodę przed wędkarzem. Bardzo ważny jest bowiem kąt podania przynęty względem stanowiska ryby, a to można ustalić tylko doświadczalnie. Jeśli chodzi o wędkę, to w zupełności wystarczy spinning o ciężarze wyrzutu do 20–25 g, czyli w sumie polski standard.
SMRODKI Na przedzimiu chętniej niż w ciepłej porze roku sięgam po różnego rodzaju atraktory. Dobry „zapaszek” halibutowy działa zwłaszcza na sandacze i okonie. Trzeba tylko wybrać taką jego postać, aby trzymał się przynęty. Ewentualnie można zastosować któryś ze znanych wędkarskich patentów na ich aplikację, czyli np. nabicie na hak główki jigowej kawałka gąbki, filcu lub innego chłonącego atraktor materiału, a dopiero potem przynęty. ◀ www.wmh.pl
Ustawienie łodzi przy łowieniu na leniucha. 21
REDAKCJA ŁOWI
INNE
Z Adamem Skrzypkiem rozmawiał Paweł Smyk Fot. A. Skrzypek, P. Smyk,
22 22
Wędkarstwo
moje hobby
INNE
Mój komercyjny
feeder Ostatnie lata to prawdziwy boom method feeder w Polsce. Ogromna oferta sprzętu i akcesoriów oraz niczym nieograniczony dostęp do wiedzy sprawiły, że wielu wędkarzy dosłownie wyspecjalizowało się w łowieniu w ten sposób, a niektórzy wskoczyli na poziom, który śmiało można określić mianem „mistrzowski”. Dziś przedstawię Wam kogoś, kto mimo młodego wieku bez wątpienia należy do czołówki polskiego feedera. Przed Państwem – Adam Skrzypek.
www.wmh.pl
23
REDAKCJA ŁOWI
INNE
Adam, miałem przyjemność obserwować Cię już ponad rok temu podczas jednego z finałów cyklu zawodów feederowych, ale także w tym roku. To, w jaki sposób łowiłeś – mierzyłeś odległość rzutu, przygotowywałeś zestawy, zarzucałeś, holowałeś – wprawiało mnie w prawdziwy podziw. Cokolwiek robiłeś, wszystko było celowe i przemyślane. Jak wyglądała Twoja droga do osiągnięcia poziomu mistrzowskiego w wędkarstwie gruntowym? A.S. Moja przygoda z wędkarstwem trwa już dobre kilkanaście lat. Najpierw był to spławik, którym łowiąc, doszedłem do poziomu wędkarstwa wyczynowego. Później zacząłem zabawę w grube, rasowe karpiowanie, a po kilku latach znów wróciłem do sportowego spławika, by w pewnym momencie... „obudzić się” z drgającymi szczytów-
24
kami w pokrowcu. Myślę, że właśnie ta droga pozwoliła mi szybko osiągnąć bardzo dobre wyniki w obecnie uprawianej przeze mnie dziedzinie wędkarstwa. Oczywiście bardzo ważne jest też ciągłe czerpanie wiedzy na ten temat – od najlepszych. Uwielbiam podglądać Anglików; są moim wzorem! Są to: Tom Pickering, Nick Speed, Jamie Harrison czy Steve Ringer. Trzeba obserwować ich bardzo uważnie, bo szczegóły są tutaj istotne! Sposób trzymania wędki, którym palcem przytrzymują żyłkę przy zarzucie, jak układają żyłkę, nabijając koszyk do metody – na wszystkim należy się skupić i wszystko trzeba podpatrzeć! Kolejna sprawa to wyrobienie sobie podczas zawodów dobrych nawyków i doskonalenie ich. Tutaj właśnie zarzucanie, holowanie, płynność ruchów na stanowisku muszą być na poziomie najwyższym z możWędkarstwo
moje hobby
INNE
liwych. W przyswajaniu nowej wiedzy szalenia istotna jest dla mnie zasadność jej wykorzystania w konkretnym momencie. Wszystko, co chcę zrobić, musi mieć jakieś uzasadnienie, a nie powinno wynikać z podejścia: „bo tak robią inni”. Podam tutaj przykład użycia beżowego dumbellsa. Nie zakładam go, bo akurat taki mam kaprys. Widzę sens założenia go, bo zaobserwowałem, że szczytówka drga, nie wskazując konkretnego brania, i doszedłem do wniosku, że prawdopodobnie ryby obawiają się przynęty, na którą obecnie łowię. Wobec tego beżowy, neutralny kolorystycznie dumbbells może otworzyć worek z braniami płochliwych ryb. Oczywiście ten ruch może się okazać kompletnym niewypałem, często jednak tego typu wnioski są słuszne i dają mi przewagę na zawodach. No i najważniejsze. Ktoś kiedyś powiedział, że oprócz www.wmh.pl
wiedzy i umiejętności trzeba też mieć w sobie „to coś”. Być może jestem tym szczęśliwcem – ha, ha! Żart oczywiście. Bieżący rok był dla Ciebie niezwykle owocny. Wystarczy wspomnieć tylko zwycięstwo w finale zawodów Polandfishing Feeder Cup 2017 i liczne miejsca na „pudle” w zawodach odbywających się przez cały rok. Jaki jest sposób Adama Skrzypka na utrzymanie wysokiej skuteczności przez cały sezon? A.S. Przede wszystkim trzeba jak najwięcej łowić! I starać się robić to z głową! Tak naprawdę komercyjny feeder ułatwia fakt, że ogromna liczba łowisk komercyjnych oraz ich rybostan są do siebie podobne. Ryby zachowują się prawie identycznie, więc na wielu łowiskach bardzo dobrze sprawdzają się te same lub zbliżone schematy łowienia. Jak więc się łatwo domyślić, 25
REDAKCJA ŁOWI
INNE
zanęt, na których bazuję przez mając dobry schemat – ma się cały sezon, oraz dwóch rodzajów dobre wyniki. Jeżeli coś dziapelletów. Ciągłe doskonalenie się, ła, to trzeba się tego trzymać dopasowanie się do warunków, i ewentualnie próbować deliwiara w to, co się robi – oto spokatnie, krok po kroku udoskonalać. Najgorsze, co może być, soby Adama Skrzypka na utrzyto robienie czegoś chaotycznie, manie wysokiej skuteczności bez myślenia. Niezłym przykłaprzez cały sezon. Czy wymiana doświadczeń dem jest bezsensowne kombinowanie z zanętami. Jak można z kolegami lub innymi wędkarówno i skutecznie łowić przez rzami ma znaczenie dla rozwocały sezon, kiedy co tydzień na ju Twojego feederowego „wartreningu czy – co gorsza – na sztatu”? Czym dla Ciebie jest zawodach używa się innej, nie- zespół, team? A.S. Nawet nie wyobrażam znanej firmy zanęty, w innej sobie swojego rozwoju jako kompozycji smakowo-zapa„wolny strzelec”! Wymiana chowo-kolorystycznej i inaczej doświadczeń z kolegami to przygotowanej?! Raz taki ktoś nałowi trzy siaty ryb, a w kolej- jeden z kluczowych czynninym podejściu zejdzie z łowików, które pchają mój rozwój o „lata świetlne” do przodu! ska z jednym małym karasiem. Kto nie współpracuje z innymi, Trzeba wybrać kilka dobrych równie dobrymi wędkarzami, jakościowo produktów i znając bardzo dobrze ich potencjał, nie będzie się szybko rozwijał. Często dostrzeżenie samemu a także dzięki doświadczeniu, jakiegoś szczegółu, który jest wysoko przejść cały sezon. Ja używam nie więcej niż czterech istotny, może zająć nawet kilka
26
Wędkarstwo
moje hobby
INNE
sezonów. W zespole to samo można zauważyć od razu. Ja sam zawdzięczam dużo moim dobrym wędkarskim kolegom – Irkowi Durce, Adasiowi Szelidze oraz wielu innym (dzię-
ki chłopaki za szczerą wymianę doświadczeń!) Każdemu, kto chce na poważnie zająć się tym sportem, zalecam SZCZERĄ współpracę, bo wynikają z niej same plusy! Bez tego po prostu
Na zawodach najwyższej rangi hol musi być pewny, a liczba spadów ograniczona do minimum. www.wmh.pl
27
REDAKCJA ŁOWI
INNE
Adam to utytułowany zawodnik. 28
Wędkarstwo
moje hobby
INNE
się cofamy. A żeby być najlepszym, trzeba iść, a raczej biec do przodu! Porozmawiajmy nieco o Twoim wędkarskim szpeju. Wózek ze sprzętem, który ciągniesz za sobą na łowisko podczas zawodów, to imponująca wielkością pryzma wszelkiego rodzaju toreb, pokrowców ułożonych na niemałym koszu. Zdradź nam proszę, ze szczegółami, co znajduje się w tym „kopcu skarbów”. A.S. Często pchając swój wędkarski arsenał na wylosowane stanowisko, widzę uśmieszki na twarzy niedzielnych wędkarzy, którzy przyjechali nad wodę najzwyczajniej w świecie odpocząć z dwoma wędkami, wiaderkiem z paszą i leżaczkiem. Dla mnie sportowe łowienie ryb to ciężka robota, która by była bardzo dobrze wykonana, potrzebuje odpowiednio dobranego sprzętu. Mogłoby www.wmh.pl
się wydawać, że mam tego wszystkiego za dużo, ale jeśli ktoś posmakuje sportowego wędkowania, zrozumie, że bez tego niestety się nie obejdzie. Zacznę od wózka. Na takim Grębowie, gdzie na drugi brzeg idzie się nawet kilkaset metrów, nie wyobrażam sobie, żebym taszczył to wszystko na raty, chodząc kilka razy z samochodu na miejsce. To byłoby samobójstwo! Na wózeczku mam więc: kosz wędkarski – dla sportowego wędkarza niezbędne centrum dowodzenia, na którym wszystko wykonuje się szybciej i sprawniej, dużą torbę z akcesoriami do kosza, torbę z przynętami (mam ją baaardzo dużą), torbę z akcesoriami do zestawu końcowego, torbę z trzema siatkami, torbę z grzebieniem na wędki, torbę z zanętami, zamykane wiadro z przygotowanymi „skarbami” do łowienia, dwa pokrowce 29
REDAKCJA ŁOWI
INNE
wypełnione wędkami, matę do odhaczania ryb, kilka czaszy podbieraków, kombinezon wędkarski. Uff... chyba wszystko. Aaaa, no i czasem na przeładowanym wózeczku znajdzie się też coś do siedzenia dla mojej dziewczyny Kasi! Myślałem kiedyś nad tym, by trochę odchudzić swój bagaż, ale jak wspomniałem – żeby wykonać dobrze robotę, trzeba mieć odpowiednio dobrany sprzęt. Tyle się tego u mnie nazbierało i nie wyobrażam już sobie zawodów bez tych wszystkich gratów obok. Muszą być! Łowisz na różnych wodach. Jaki typ łowiska poleciłbyś wędkarzowi gruntowemu na przedzimiu? Jak sprzętowo przygotowałbyś się do takiej zasiadki? Czy masz takie koszyczki, które świetnie sprawdzają Ci się w grudniu? A.S. Tak naprawdę komercyjne łowiska na samym przedzi-
30
miu wyglądają bardzo podobnie – lodowata, kilkustopniowa woda prawie zamarza lub jest w połowie zamarznięta, liście już dawno pospadały z drzew, poranne mgły dosłownie zamieniają mnie w kostkę lodu. W takich warunkach praktycznie zawsze ryby są już zgrupowane w jednym rejonie, tzw. zimowisku. Najczęściej są to najgłębsze miejsca łowiska, a gdy łowisko jest jednolite pod względem głębokości – znajduje się na samym jego środku. Tam właśnie trzeba szukać w pierwszej kolejności „ocierek” na szczytówce. Na przedzimiu ryba nie przyjdzie do mnie, to ja muszę pójść do niej! Oczywiście są sytuacje, że ryby jeszcze czasem coś dziobną poza zimowiskiem, są to jednak na ogół pojedyncze brania. W tym okresie minimalnie odchudzam zestaw, używam nieco mniejszego haka, a koszyczki w wielkości small Wędkarstwo
moje hobby
INNE
są jak najbardziej odpowiednie. Mogę polecić koszyczki firmy Preston lub Nevis, które są dla mnie najlepsze z dostępnych obecnie na rynku. Niekiedy zdarza się również, że odchudzanie zestawu nie jest w ogóle potrzebne i śmiało można łowić nawet na opcji „lato”. Ryby są jednak na tyle ospałe, że walki
podczas holu nie są tak „odjechane” jak latem i nawet największego grubaska spokojnie da się doholować na delikatniejszym osprzęcie. Kombinacje z zanętą są zbędne. Używam najczęściej niskotłuszczowego pelletu w granulacji 2 mm oraz zanęty o delikatnym zapachu. Według mnie większą
Jedna wędka zarzucona, a dwie zapasowe przygotowane do podania zestawów w łowisko. www.wmh.pl
31
REDAKCJA ŁOWI
INNE
rolę odgrywa kolor mieszanki. Jako podstawę mam bazę jasną, którą w razie potrzeby przyciemniam czarnym barwnikiem. To zazwyczaj wystarcza, by skutecznie łowić w takich warunkach. No i jeszcze przynęty! Bardzo często sprawdzają się standardowe, całosezonowe opcje – dumbellsy w wielkości 6 mm i w różnych kolorach. Dużo częściej mam jednak bardzo dobre rezultaty, łowiąc na naturalne przynęty, czyli kukurydzę czy białego robaka (nawiasem mówiąc, jednego z moich kilerów). Na przedzimiu, ze względu na odrętwiałość i ospałość ryb, zawsze wydłużam czas przebywania zestawu w wodzie. Często nawet do 20–25 min. Żeby coś w takich warunkach złowić, trzeba być jeszcze bardziej cierpliwym. 2–3 ryby to często już duży sukces danego dnia – dla mnie wspaniały wynik!
32
Powiedz, jaką strategię nęcenia zaproponowałbyś na łowienie w tym czasie. Czym w koszyczku kusiłbyś ryby, a czym na włosie lub haczyku? A.S. Jesień to dla mnie okres niezwykły! Wbrew pozorom zimna woda powinna dawać dużo słabsze wyniki niż w sezonie ciepłym. Często jednak to, co się dzieje w łowisku, można określić słowem „masakra”! Wszystko to za sprawą nadchodzącej zimy, która rybom, a zwłaszcza karpiom, które są naszym podstawowym celem na łowiskach komercyjnych, daje znak: jedz, opychaj się, bo nadchodzi kilka ciężkich miesięcy! Oj, można jeszcze teraz się nałowić! Po tym, co napisałem, może się wydawać, że ryby przygotowują się do zimowania, połykając wszystko, co tylko znajdą. Nic bardziej mylnego! One potrzebują czegoś, na czym zbudują swoje Wędkarstwo
moje hobby
INNE
zimowe „sadełko”, dlatego często robią się wybredne i szukają takiego pokarmu, który im to umożliwi! Pellety są teraz moimi podstawowymi zanętami, jakie upycham w koszyk; delikatnie oprószam je typową drobną zanętą, aby nadać całości jakąś nutę zapachowo-smakową. Jeśli pellet, to tylko taki, który ma dużą zawartość odpowiednich białek oraz tłuszczów i jest lekkostrawny. Co do samej strategii nęcenia, to jestem zwolennikiem zasady: mało i celnie, czyli nęcenia jedynie koszyczkiem zanętowym w jednym niewielkim punkcie i ewentualnie oddalania się od tego punktu lub przybliżania do niego. Na włos lądują te same przynęty co w całym sezonie. W większości przypadków są to dumbellsy 6-milimetrowe w różnych kolorach, ale również pellety, białe robaki czy kukurydza. www.wmh.pl
Na jakie ryby można liczyć późną jesienią? A.S. Myślę, że o tej porze roku można z powodzeniem łowić jeszcze wszystkie gatunki ryb występujące w naszych wodach. Bardzo często zdarza się wyhaczać te największe okazy, które są nieuchwytne w sezonie „głównym”… Od czego powinien zacząć swoją przygodę z feederem początkujący adept wędkarstwa gruntowego? A.S. Przede wszystkim trzeba czerpać wiedzę z najlepszych źródeł! Bardzo polecam obserwowanie Anglików, którzy moim zdaniem są mistrzami tego rodzaju łowienia. Najlepiej wybrać sobie jedną bądź dwie wędkarskie sławy osiągające dobre wyniki na łowiskach i obserwować ich poczynania nad wodą. Warto też poszukać sobie kompana, z którym wspólnie będziecie jeździć 33
REDAKCJA ŁOWI
INNE
na ryby, ucząc się od siebie nawzajem – to bardzo rozwija! Kolejną kwestią jest wytrwałość. Ja ucząc się rzucania na dystansach 60 m+, miałem kłopot z celnością. Byłem jednak uparty w dążeniu do osiągnięcia doskonałych wyników i teraz uważam, że mało kto łowi tak celnie i powtarzalnie jak ja na dalekich dystansach. No i najważniejsze – być jak najwięcej nad wodą! Bo jak inaczej opanować to wszystko bez wędki w ręku?! No
34
i jeszcze jedno – można śmiało pisać też do mnie. Bardzo chętnie dzielę się swoją wiedzą, więc zapraszam do kontaktu. Serdecznie dziękuję za podzielenie się z nami swoimi doświadczeniami i życzę Ci dalszych sukcesów zawodniczych. Mam nadzieję, że jeszcze nie raz będę mógł podejrzeć Cię w akcji. A.S. Ja również dziękuję za miłą rozmowę. Do zobaczenia nad wodą! ◀
Wędkarstwo
moje hobby
DARMOWE INNE
e-wydanie na komputerze na smartfonie na tablecie SKOCZ DO!
WWW.WMH.PL Teraz Twój ulubiony miesięcznik wędkarski jest dostępny na zupełnie nowej platformie elektronicznej. Można go łatwo czytać na ekranie komputera stacjonarnego, na laptopie, tablecie i smartfonie! E-wydanie WMH jest przeznaczone do czytania online i nie wymaga pobierania na Twoje urządzenie. Jego obsługa jest prosta i intuicyjna. A co najważniejsze – jest zupełnie za darmo! Wydanie elektroniczne danego numeru jest dostępne miesiąc po ukazaniu się jego wersji drukowanej. Znajdziesz je na www.issuu.com/wedkarstwomojehobby www.wmh.pl
35
REDAKCJA ŁOWI
SPINNING
Szczupakowe 36
ostatki
Wędkarstwo
moje hobby
SPINNING
Michał Krzyżanowski więcej informacji o autorze na www.wmh.pl/onas
Fot. autor
Grudniowe szczupaki to temat niełatwy, ale warty zainteresowania, trudów i niewygód związanych z zapuszczaniem się na lodowate wody rozległych jezior i zaporówek. www.wmh.pl
37
W
REDAKCJA ŁOWI
SPINNING
łaśnie teraz jest szansa na złowienie szczupaka naprawdę dużego. Co rozumiem przez to określenie? Otóż mam na myśli rybska powyżej 110 cm. Nie 100, bo metrówka to co prawda trofeum piękne, lecz dopiero powyżej 1 m zaczyna być ciekawie. Podbijanie wyników o pojedyncze centymetry to nie dla mnie, więc ostatecznie postawiłem dolną granicę „wielkości” na okrągłych 110 cm. Taka ryba waży w naszych warunkach już sporo ponad 10 kg, jest więc z wędkarskiego i przyrodniczego punktu widzenia niezwykle cenna. Duża ryba musi mieć odpowiednio dużą przestrzeń do życia, miejsce, gdzie jest wystarczająca ilość pokarmu w postaci wielkich ławic leszczy, dorodnych płoci czy sielaw. Dlatego szukam ich przede wszystkim na olbrzymich i głębokich jeziorach oraz rozle-
38
głych zaporówkach. Bo jak zwykle wszystko się zaczyna od poszukiwań łowiska, gdzie te ryby jeszcze są. Bez obaw, w Polsce też mamy takie wody. Jest ich jednak niewiele, a występujące w nich wielkie szczupaczyska nigdy nie są dość liczne i zawsze wymagają cierpliwych poszukiwań albo łutu szczęścia. Tym ostatnim nie będziemy się w niniejszym artykule zajmować. Ogromna powierzchnia wody oraz bardzo duże głębokości (a także często mocno zróżnicowane, co utrudnia odłowy sieciowe) sprzyjają przetrwaniu względnie licznej populacji okazowych szczupaków, o ile gdziekolwiek może ona być liczna. Dlaczego nie zapuszczam się na mniejsze zbiorniki, które łatwiej spenetrować? Właśnie dlatego, że ich dokładne obłowienie, a zatem i wyłowienie dużych drapieżników jest o wiele łatwiejsze. Na małe wody nie ma się więc co zapuszczać. Szanse na to, że Wędkarstwo
moje hobby
SPINNING
uchowały się tam duże, ale nie tylko pojedyncze sztuki, są najczęściej niewielkie. No dobrze, mamy już jezioro, gdzie czają się oziębłe, lecz nadal wygłodniałe mamuśki. Jak im się dobrać do płetw? Wielka powierzchnia wody plus zwyczaj tych ryb przemieszczania się w toni za pokarmem w praktyce wykluczają łowienie stacjonarne. Oczywiście można, ale spinningowanie na dużych głębokościach i prowadzenie przynęt w toni jest po prostu żmudne i czasochłonne. Przypominam, że tych ryb nigdy nie ma za wiele. Tak więc dla mnie jedynie słuszną metodą połowu w takich warunkach jest trolling. Po pierwsze – tylko tak jestem w stanie spenetrować wystarczająco rozległą połać wody, po drugie – obłowić różne jej warstwy, a po trzecie – lepiej ją poznać, cały czas śledząc wskazania echosondy. Tak na marginesie, jeśli nie znam zbyt dobrze danego zbiornika lub chawww.wmh.pl
rakterystyki jego dna, to najczęściej zaczynam od opłynięcia go, więc po co tracić czas na jałowe pływanie, skoro można to robić z wędką w ręku? Gdzie skierować swoją łódź? Późną jesienią pływam przeważnie po głównej toni jeziora. Na pewno interesujące i warte obłowienia są okolice szczytów podwodnych górek, których stoki zaczynają się na głębokościach rzędu kilkunastu metrów, a wierzchołki znajdują się kilka metrów pod powierzchnią wody. Jeśli mamy pod sobą górkę, garb, groblę, podwodny cypel czy jakiekolwiek inne wyraźne wzniesienie dna na dużej głębokości, to znak, że mogą tam przebywać okazałe sztuki. Trzeba więc opłynąć takie miejsce przynajmniej 2–3 razy i obłowić pod różnymi kątami i ze wszystkich stron. Pływając, zawsze więc patrzę na echosondę. Na dużym jeziorze znalezienie takiego miejsca oznacza uśmiech losu, którego nie wolno zmarno39
REDAKCJA ŁOWI
SPINNING
wać. Tu mały przerywnik. Warto pływać we dwóch, bo dzięki temu penetrujemy jednocześnie dwie głębokości i mamy dwa razy większą szansę na znalezienie ryb. Ale nie tylko konfiguracja dna zwiastuje miejsce potencjalnie zasobne w szczupaki. Także zauważona na ekranie echa ławica ryb spokojnego żeru przebywająca na dużej głębokości to miejsce, któremu trzeba poświęcić szczególną uwagę. I niestety, nawet jeśli bardzo dobrze znamy dane jezioro, to o tej porze roku bez echosondy trudno zlokalizować stado leszczy. Jesienią białoryb zbija się w olbrzymie ławice i podąża ku zimowiskom, gdzie spędzi niemal cały okres zimowych chłodów, niezależnie od tego, czy jezioro pokryje się lodem, czy też nie. Dla nas ważne jest to, że obok nich zawsze będą się kręciły drapieżniki. Bo i po co miałyby się oddalać od takiej dobrze zaopatrzonej na zimę spiżarni? Niekiedy szczupaki będą
40
stać pod ławicą, innym razem nieco z boku, ale będą tam gdzieś na pewno. Dlatego znalezienie wielkiego stada leszczy, płoci czy sielaw jest dla wędkarza sprzyjającym zrządzeniem losu. Duża ryba – duża przynęta. Bo i czemu ponadmetrowy okaz, który zjada na śniadanie kilogramowego leszcza, miałby mieć opory przed przynętą większą niż 20 cm? A w opinii wielu spinningistów to już wabik wręcz olbrzymi. Nic bardziej mylnego. Drapieżnik woli uderzyć raz, a dobrze, zamiast tracić siły na liczne ataki nieprzynoszące mu zbyt wielkiej zdobyczy. Toteż ja wypuszczam za burtę przynęty w przedziale 20–30 cm. Jeśli jest ona fabrycznie zbrojona trzema kotwicami, jedną z nich trzeba zdjąć, aby nie popełnić wykroczenia. Bzdurny przepis (jeden z wielu) stworzony przez teoretyka zza biurka łowiącego bez zmian tak samo jak 50 lat temu, ale jak trzeba, to trzeba. Na Wędkarstwo
moje hobby
SPINNING
szczęście duże kotwice są chwytne, więc nie wpływa to w istotny sposób na skuteczność zacięć. Nie ma znaczenia, którą kotwicę się zdejmuje, przynajmniej ja nie zauważyłem różnicy w zacięciach. Skoro rozmiar przynęty mamy już odhaczony, pora na jej opis. Każdy, kto łowi szczupaki na woblery, wie już, co teraz napiszę. Szczupakowa akcja jest bardzo charakterystyczna, a zatem o niej dwa słowa. Przynęta powinna pracować wolno i szeroko, wyraźnie zamiatając korpusem. Musi robić w wodzie spory ruch, prowokując czatującego w pobliżu drapieżnika do podpłynięcia. Przydaje się grzechotka, choć nie jest ona niezbędna. Duży zamaszyście pracujący wobler i bez niej robi wystarczająco wiele zamieszania. Aby taki wobler skutecznie prowokował szczupaki, nie powinniśmy płynąć szybciej niż 4 km/godz. Ale uwaga, warto nieco zwalniać i zaraz nieznacznie przyspieszać, ponieważ sporo brań www.wmh.pl
następuje w tych właśnie momentach. Jeśli chodzi o kolor, to zaczynam przeważnie od naturalnych, takich jak ubarwienie płoci, leszcza czy okonia. W razie dobrych brań, gdy ryby uganiają się za ofiarami, zmieniam przynęty na bardziej jaskrawe. Numerem jeden jest wtedy dla mnie firetiger, czyli żółte boki z czarnymi paskami i ciemnym grzbietem. Oczywiście nie tylko ta kombinacja jaskrawych barw jest wówczas skuteczna. Moje woblery są ciężkie i stawiają bardzo duży opór, dlatego pracujące z nimi wędzisko musi być solidne, o ciężarze wyrzutu do 100, a nawet do 150 g. Długość między 210 a 240 cm, czyli łodziowy standard. Stosowany do trollingu kij musi mieć ugięcie pełne, co jest podstawą skutecznego holu. Wiele ryb zacina się płytko, np. z boku pyska jednym grotem kotwicy, zatem każde mocniejsze i nieamortyzowane szarpnięcie może się skończyć utratą zdobyczy. Z tego 41
REDAKCJA ŁOWI
SPINNING
samego powodu hamulec w kołowrotku ustawiam dość luźno, tak aby zacięta ryba bez problemu mogła zrobić odjazd, nim zatrzymam płynącą łódź. Dopiero wtedy dokręcam hamulec i zaczynam właściwe holowanie zdobyczy. Tu może zaskoczę niektórych, ale swoje woblery zabezpieczam przyponami stalowymi długości 1 m. Czasem nawet nieco dłuższymi. Czemu akurat tak? Po pierwsze – dzięki temu mogę szybko i łatwo dociążyć przynętę i tym samym
42
sprawnie sprowadzić ją na większą głębokość. Dociążenie robię tak, że dokładam do agrafki ołowianą oliwkę. Długości przyponu sprawia, że jest ona oddalona od przynęty, a przez to nie może negatywnie wpływać na pracę woblera i jej zaburzać. Po drugie – wiele brań na duży wobler następuje „od głowy”, a wówczas atakująca ryba otwartą paszczą często
Wędkarstwo
moje hobby
SPINNING
zaczepia o plecionkę, powodując jej przecięcie. Długi przypon minimalizuje to ryzyko. Dlatego nie ma się co szczypać. Metr drutu to żaden wydatek, a 100-procentowa pewność bezpieczeństwa plecionki. No właśnie, linka główna to plecionka o wytrzymałości 15 kg. To dla mnie podstawa, gdyż mam wówczas pewność wyholowania największych esoksów pływających w naszych wodach, a tym bardziej łowiąc z łodzi na dużym zbiorniku.
www.wmh.pl
Wiekowy niemal problem: podebranie dużego szczupaka. Przy tej wielkości zdobyczy jeden fałszywy ruch dłoni przy podbieraniu ręką to żegnaj rybo, a witajcie przykre pamiątki na skórze. Dlatego polecam duży podbierak z gumowaną siatką. Do tego mata do odhaczania. Nie, to nie karpiowa fanaberia. Duży szczupak wyjęty z wody jest bardzo delikatny, a rzucać się potrafi... Dlatego mata, na której rybę odhaczymy i zważymy. ◀
43
REDAKCJA ŁOWI
OD SPŁAWIKA DO GRUNTU
Refleksje po sezonie
44
Wędkarstwo
moje hobby
O
OD SPŁAWIKA DO GRUNTU
Marcin Wosiek
więcej informacji o autorze na www.wmh.pl/onas
Fot. autor
W momencie, gdy ukaże się niniejszy grudniowy numer WMH, sezon na łowienie białej ryby długą wędką będzie już w zasadzie zakończony. Warto zatem napisać to i owo o tym, co w czasie jego trwania widziałem. www.wmh.pl
czywiście nie są to obserwacje poczynione tylko w czasie trwania sezonu 2017. Lata mijają, a nad wodami niewiele się zmienia. Konserwatyzm, przekonanie o własnej nieomylności, niechęć do uczenia się? Zwłaszcza w to ostatnie jestem w stanie uwierzyć bez problemu. Z wielu zabawnych, niedorzecznych lub wręcz irytujących sytuacji, które miałem okazję obserwować stale i regularnie na przestrzeni ostatnich lat, postanowiłem wybrać kilka najbardziej reprezentatywnych.
KIJ NA SZTORC Faktem z gatunku dość śmiesznych jest dla mnie postawienie wędki gruntowej na sztorc podczas łowienia w wodzie stojącej. Proszę mnie źle nie zrozumieć. Nie mam nic przeciwko szkole łowienia zalecającej mocowanie 45
REDAKCJA ŁOWI
OD SPŁAWIKA DO GRUNTU
Wędka leży prawidłowo, nisko na podpórkach.
wędek pod kątem 40–45º do podłoża, aby po zarzuceniu na wprost uzyskać odpowiednie ugięcie szczytówki. Sam preferuję trzymanie wędek nisko, ale – co kto woli. W żaden natomiast sposób nie potrafię zrozumieć, co konkretnie daje postawiona na brzegu stawu na sztorc sztywna, pałowata 46
gruntówka, solidnie umocowana w stalowym uchwycie. Spróbuję jednak wejść w skórę wędkarza stosującego takie rozwiązanie. Może się przecież zdarzyć, że z dna wybije nagle źródło, woda w stawie wzbierze i przerwie zastawki z desek na mnichach. I pojawi się duży uciąg, na który trzeba być Wędkarstwo
moje hobby
OD SPŁAWIKA DO GRUNTU
przygotowanym. Tyle z zalet. Odkładając już żarty na bok, zapytajmy: a wady? Po pierwsze, patologiczny brak czułości takiej wędki. W zasadzie agresywny odjazd średniej wielkości karpia sprawi, że szczytówka się ugnie, ale co z braniami mniej wyraźnymi? Kto łowi na picker, ten wie dobrze, jak delikatne potrafią być brania nawet dużych ryb. Jeśli ktoś nie korzysta z „drgawki”, to przecież zawsze może dysponować różnego rodzaju sygnalizatorami podwieszanymi na żyłce czy też montowanymi na dolniku wędki. Są o wiele bardziej czułe. Po drugie, aby móc szybko zareagować na branie, należy przy takiej wędce czuwać. To, na zdrowy rozum, wymusza siedzenie przy niej z zadartą głową. A przy wędce o standardowej długości 3,3–3,6 m trudno tak wytrzymać parę godzin. Ale spoko… zwolennicy tego www.wmh.pl
typu łowienia często mają na to niezawodny sposób, ale o sens takiej opcji mnie nie pytajcie. Sposób ów jest genialny w swej chytrej prostocie. Mianowicie, wędkę stawia się na sztorc kilka metrów od swojego stanowiska, przez co wędkarz nie musi zadzierać głowy, siedząc wygodnie na krzesełku. A gdy ryba weźmie i się sama zatnie, on w paru susach znajdzie się przy kiju gotowy do holu. Powtarzam, o sens tego procederu mnie nie pytajcie. Ale i na tym nie koniec, bo przecież wędkarska wyobraźnia pracuje i w końcu znajdzie rozwiązanie każdego problemu. Nie trzeba na taką wędkę nawet patrzeć, wystarczy zamocować na jej końcu dzwoneczek. Rzecz to niebywale cenna, zwłaszcza gdy takich wędek powtyka się w ziemię 4 albo i 5. W końcu trzeba zwiększyć szanse na połów, prawda? I niech wszyscy 47
REDAKCJA ŁOWI
OD SPŁAWIKA DO GRUNTU
dokoła wiedzą, jakim doświadczonym łowcą jest wędkarz stosujący takie zabiegi. A tak naprawdę? Naprawdę wędka postawiona na sztorc to narzędzie do łowienia w rzece, przede wszystkim tam, gdzie silny nurt napierający na żyłkę lub plecionkę potrafi przesuwać nawet ciężki ołów denny. Jednym ze sposobów na zminimalizowanie tego zjawiska jest właśnie postawienie wędki na sztorc, które sprawia, że długi odcinek żyłki znajdzie się nad wodą, a zatem nie będzie poddawany naciskowi jej nurtu. W tym rodzaju wędkarstwa stosuje się wędki bardziej długie – 4,5 m to nie jest żadna przesada. Nie ma natomiast żadnego powodu, aby taką praktykę przenosić nad wody stojące. O wiele wygodniej jest położyć nieco krótszy kij na podpórkach i jeśli nie łowimy na „drgawkę”, to po prostu zawiesić na żyłce
48
bombkę, dociążając ją w miarę potrzeby (wiatr, fala).
NOS W NOS Kiedyś widziałem coś, czego nie potrafię zrozumieć. Otóż rzecz się działa na brzegu stawu porośniętym szerokim pasem trzciny. Przed każdym stanowiskiem były powycinane 2–3-metrowej szerokości przerwy w zaroślach, istne kanały w murze trzcin. W takim to miejscu siedział wędkarz uzbrojony w 2 feedery. Ale rozstawił je w sposób przedziwny. Mianowicie, obie wędki leżały na podpórkach równolegle do linii brzegowej, ale skierowane w przeciwne strony. Niemal stykały się szczytówkami, a dolniki z kołowrotkami były niczym skrzydła tej konstrukcji. Wędkarz zaś usiadł sobie przy szczytówkach, mając kołowrotki daleko od siebie. Żyłki wychodziły ze szczytówek prostopadle w łowisko. W momencie brania wędWędkarstwo
moje hobby
OD SPŁAWIKA DO GRUNTU
karz rzucał się w bok, przewracając krzesełko, po kilku susach łapał za dolnik i zacinał. Ile było przy tym hałasu, łatwo się domyślić. Przyznam, że do dziś tego nie rozumiem. W czym problem ustawić wędki prostopadle do linii wody lekko uniesione, żeby po zarzuceniu na wprost móc ugiąć szczytówki?
SYGNALIZATOR DŹWIĘKOWY Siedzi sobie wędkarz tuż przy swoich kijach, na żyłki ma założone bombki albo swingery i dodatkowo sygnalizator elektroniczny. Jeszcze bym rozumiał, gdyby to był karpiarz na długiej zasiadce, który spędza jej część w namiocie czy w ogóle z dala
Tu wędkę stawiamy na sztorc. www.wmh.pl
49
REDAKCJA ŁOWI
OD SPŁAWIKA DO GRUNTU
Łowienie na wodzie stojącej.
od wędek i takiego gadżetu po prostu potrzebuje, albo gdyby to była nocna zasiadka. Ale nie. Przyjeżdża taki człowiek w biały dzień na parogodzinną zasiadkę nad małą kałużę, nie odchodzi od wędek i mimo to potrzebuje podkręconego na całą głośność alarmu dźwiękowego. Żeby wszyscy nad wodą 50
słyszeli, że mają do czynienia z wędkarzem nowoczesnym. A taki alarm ma to do siebie, że popiskuje nie tylko przy braniu ryby. Hałasuje przy wkładaniu żyłki w uchwyty, przy trącaniu przynęty przez drobnicę, przy obcierkach ryb o żyłkę, przy zacięciu. A co robi jego właściciel? A nic. Zapłacił za łowienie, Wędkarstwo
moje hobby
OD SPŁAWIKA DO GRUNTU
więc wolno mu zachowywać się tak głośno, jak chce. Byłoby to nawet zabawne, gdyby nie było w najwyższym stopniu denerwujące. Tym bardziej gdy nad wodą jest jednocześnie kilku takich geniuszy, a każdy ma po 2 wędki (powiedzmy, że tylko 2, bo bywa z tym różnie). Istna kakofonia elektronicznych popiskiwań! To jest już coś, czego w ogóle nie potrafię zrozumieć. No, chyba że ktoś ma poważne kłopoty ze wzrokiem, co się zdarza. W innym przypadku jest to po prostu głupota i lekceważenie pozostałych użytkowników łowiska. Przecież siedząc przy wędce, nie sposób przeoczyć brania. Przecież można wyciszyć sygnał tak, żeby branie wskazywała tylko dioda albo przynajmniej ciche popiskiwanie. Ale coś takiego do umysłów miłośników hałasowania nad wodą po prostu nie dociera. www.wmh.pl
RURKA ANTYSPLĄTANIOWA Utkwiła ona jak gwóźdź w umysłach wędkarzy gruntowych. I jest stosowana praktycznie wszędzie, a przede wszystkim tam, gdzie jest zbędna, a nawet przeszkadza. Kiedy w ogóle jest potrzebne tego typu usztywnienie zestawu, dzięki któremu ograniczymy liczbę splątań? Przede wszystkim w przypadku wykonywania dalekich rzutów zestawami np. karpiowymi czy z martwą rybką. Tam pewne usztywnienie jest po prostu niezbędne. Ale i tak często nie ma ono już postaci klasycznej rurki. Zastąpiły ją nowoczesne materiały do wiązania zestawów końcowych. Rurka natomiast wykorzystywana jest akurat tam, gdzie nie jest do niczego potrzebna. Nikt mi nie wmówi, że bez niej będzie się cokolwiek plątać z winy zestawu. Jeśli się coś plącze, to raczej 51
REDAKCJA ŁOWI
OD SPŁAWIKA DO GRUNTU
52
Wędkarstwo
moje hobby
OD SPŁAWIKA DO GRUNTU
z winy wędkarza. Popularne są opinie, że rurka działa odstraszająco na ryby spokojnego żeru. Nie używam jej, łowiąc na gruntówkę, więc nie mam zdania na ten temat. Jeśli natomiast jest choć cząstka prawdy w tym, że tak jest w istocie, to już jest dobry powód do tego, aby z niej zrezygnować.
przaśnej rzeczywistości stawu z japońcami pojawiają się kolorowe obcisłe „sukienki” rodem wprost z Facebooka. Drona nie zaobserwowałem, ale selfiki na kiju i owszem, i to zanim jeszcze na brzegu pojawiły się jakiekolwiek ryby...
* * *
Gdy miesiąc temu ukazał się mój artykuł zatytułowany „Nie KOLOROWO MI I na koniec coś raczej zabawnego. chce mi się”, otrzymałem kilka bardzo pozytywnych opinii na Siedzę sobie któregoś upalnego dnia nad wodą i nagle w oczach jego temat. Dostałem m.in. sms-a od kolegi wędkarza. Sens zaczynają mi migać kolorowe plamy. Nie, to nie wina napojów wiadomości był taki: dobrze wyskokowych ani marynowanych napisałeś, ludziom się nie chce, ale może to i dobrze, bo dzięgrzybków zjedzonych jakiś czas temu. Po prostu na drugim brze- ki temu więcej ryb zostanie w wodzie. Jak sądzę, także gu zaczęli się rozkładać nowocześni wędkarze internetowi. Tak dzięki wędkarzom stawiającym na sztorc gruntówkę z rurką naprawdę nie powinienem się niczemu dziwić. Każdy ubiera się i dzwoneczkiem. I tym optymistycznym akcentem na ryby tak, jak mu pasuje. Ale pożegnam się dzisiaj z Wami. nie mogę powstrzymać uśmiechu, gdy w trzcinowo-mulistej Do zobaczenia nad wodą! ◀ www.wmh.pl
53
P R E N U M E R ATA
WMH
w prenumeracie
99,00
SKOCZ DO!
12 wydań WMH (co kwartał wydanie z najnowszymi filmami na DVD, a niezależnie od tego co miesiąc dodawana jest płyta archiwalna) z archiwalnymi filmami na DVD
PRZEDŁUŻ PRENUMERATĘ 54
Wędkarstwo
moje hobby
P R E N U M E R ATA W M H
SKOCZ DO!
archiwalne filmy na DVD
8 × 6,99 zł 55,92 zł 4 × 11,90 zł 47,60 zł Razem 103,52 zł
A N Z ROC ERATA M U N PRE
TO SIĘ OPŁACA!
WEDŁUG ODŚWIEŻONYCH ZASAD! www.wmh.pl
55
ów
m a
PRENUMERATĘ i WYBIERZ
z
DODATEK
SKOCZ DO!
KOŁOWROTEK DRAGON SPECIALIST FD 1025I
Nr kat. DRA
Kompaktowy, wytrzymały i wszechstronny kołowrotek Bardzo mocny kołowrotek spinningowy w duraluminiowej obudowie, polecany do połowu dużych ryb; - waga: 286g - łożyska 9+1 - przełożenie 5,0:1 - pojemności szpuli 0,25 mm/120 m.
Oszczędzasz
244 zł
12 wydań WMH
Dragon Specialist FD 1025i 6 filmów WMH
56
Razem do zapłaty
104 zł
380 zł 89 zł 573 zł
99 zł 230 zł 0 zł
329 zł
Wędkarstwo
moje hobby
12 WYDAŃ WMH (w tym 4 z DVD) archiwalne filmy na DVD
SKOCZ DO!
NA Z C O R RATA E M U PREN
Nr kat. ROB
KOŁOWROTEK ROBINSON MIRAGE FD 3010 Nowoczesny kołowrotek posiadający bardzo precyzyjny przedni hamulec i mocną przekładnię: - łożyska 9+1, - przełożenie 5,1:1, - pojemność szpuli od 0,25 mm/150 m.
Oszczędzasz
184 zł
12 wydań WMH
Robinson Mirage FD 3010 6 filmów WMH
Razem do zapłaty www.wmh.pl
104 zł
190 zł 89 zł
383 zł
99 zł 100 zł 0 zł
199 zł
57
z
r e i yb
w
dodatek do prenumeraty 10 ARCHIWALNYCH FILMÓW WMH GRATIS!
58
SKOCZ DO!
Wędkarstwo
moje hobby
Oszczędzasz
SKOCZ DO!
154 zł
12 wydań WMH
99 zł 0 zł
104 zł 149 zł
10 filmów WMH
Razem do zapłaty
99 zł
253 zł
Lista tytułów filmów do wyboru (cz. 1). Pełny wykaz na stronie www.wmh.pl/DVD Nr 63
Sandacze na martwą rybkę
Nr 76
Spławik kontra lekki grunt
Nr 87
Feeder na stojącej wodzie
Nr 64
Spinning alternatywny/Bat z gumą
Nr 77
Rzeczny spinning na nizówce
Nr 88
Jeziorowe drapieżniki
Nr 65
Z gruntówką na sumy
Nr 78
Odkrywamy Zatokę Pucką/Wiślane bolenie
Nr 91
Sposób na karasia
Nr 66
Jak złowić karpia
Leszcze spod lodu/Zimne klenie/ Spinningowa wzdręga
Wędkarski wielobój/Method feeder na lekko
Wiślana opowieść
Nr 79
Nr 92
Nr 67
Nr 103
Spinning dla wytrwałych
Nr 68
Feeder bez tajemnic
Nr 80
Kleniowa przepływanka/Boatmaster
Nr 106
Opowieści z Zielonej Wyspy
Nr 70
Wyprawa na łososie/Legendarne monoblanki
Nr 81
Klenie z małej rzeczki na spinning
Nr 109
Spinning na Odrze
Nr 71
W poszukiwaniu ryby życia
Nr 82
Szczupaki z płytkiej wody
Nr 112
Vertical jigging od podstaw
Nr 72
Sposób na bolenia
Nr 83
Sandacze z zaporówki
Nr 115
60 mil od Grenlandii
Nr 73
Na tropie ludojada/Słowenia cz. 1
Nr 84
Sum po polsku
Nr 118
Sandaczowe manewry
Nr 74
Sposób na oporne/Słowenia cz. 1
Nr 85
Tyczka dla każdego/Z woblerem na pstrągi
Nr 121
Methodowe strategie
Nr 75
Żywiec kontra martwa rybka
Nr 86
Trudne szczupaki
Nr 124
Highway to Hel
Ciąg dalszy listy w następnych numerach WMH.
59
PORADY EKSPERTÓW
SPINNING
60
Krzysztof Kuryło Fot. autor
Jedną ze skuteczniejszych metod połowu okoni w okresie przedzimowym jest jeszcze stosunkowo mało u nas popularny drop shot. Wędkarstwo
moje hobby
SPINNING
Okoniowy
drop shot
D
ni stają się już coraz krótsze, a świadomość kończącego się sezonu wymusza na nas potrzebę spędzania nad wodą jak najwięcej czasu. Póki lód nie skuje wody, a przelotki nie zamarzają, na łowiskach wciąż możemy spotkać wielu wędkarzy. Każdy chce wykorzystać ostatnie chwile, by jeszcze choć trochę pomoczyć kije. Listopad i początek grudnia to – moim zdaniem – najlepszy okres na spotkanie pięknych okoni i dorodnych szczupaków
www.wmh.pl
61
PORADY EKSPERTÓW
SPINNING
czy sandaczy. Ryby zaczynają schodzić z płytszych partii wody i gromadzić się w swoich naturalnych zimowiskach. Drapieżniki nie przestają być aktywne, a zbliżająca się zima daje im jednoznaczny sygnał, że trzeba gromadzić zapasy. W tym okresie zmieniają się upodobania żywieniowe okoni. Latem
62
i wczesną wiosną można je było spotkać głównie przy stokach, gdzie przebywały również stada drobnych rybek – potencjalnych ich ofiar. Teraz, kiedy woda jest już znacznie chłodniejsza, a dni coraz krótsze, okonie szukają pożywienia w głębszych partiach wody, przy czym robią to znacznie rzadziej niż w cie-
Wędkarstwo
moje hobby
SPINNING
plejszych porach roku. Latem nie przeszłoby nam przez myśl poszukiwanie tych ryb na głębokości poniżej 10 m, ale późną jesienią jest to właśnie miejsce, gdzie z bardzo dużym prawdopodobieństwem możemy spotkać piękne pasiaki. Główne menu okoni w tym okresie to różnego rodzaju wodne żyjątka, skorupiaki, bezkręgowce itd. Rzecz jasna nie rezygnują również z takich przysmaków, jak np. małe rybki. Koncertują się jednak na pokarmie, który mogą pobrać z dna bez większego wysiłku. Według mnie jedną ze skuteczniejszych metod połowu okoni o tej porze roku jest drop shot. Jeśli na swoim zbiorniku możecie w tym okresie wędkować z łodzi, to koniecznie sprawdźcie tę metodę. Obławianie miejscówek z brzegu jest mało skuteczne, gdyż ryby przed zimą gromadzą się www.wmh.pl
w głębszych miejscach i można je namierzyć głównie za pomocą echosondy. I nie będą to na pewno zapisy pojedynczych ryb, ale duże skupiska osobników tego samego gatunku. Kiedy sonar pokazuje ławicę i z dużym prawdopodobieństwem jestem w stanie przypuszczać, że są to właśnie okonie, opływam kilka razy dane miejsce celem sprawdzenia, czy ryby się nie przemieściły. Bywa bowiem tak, iż okonie akurat migrują i to, że w danym momencie są w jednym miejscu, nie znaczy, że za kilka sekund będą w tym samym. Gdy dzień jest bezwietrzny i mam możliwość utrzymania łodzi w danej pozycji bez konieczności cumowania, to w żadnym przypadku nie korzystam z kotwicy. Łódź cumuję tylko i wyłącznie wtedy, kiedy wymagają tego warunki atmosferyczne. Cokolwiek spuszczone na dno najczęściej 63
PORADY EKSPERTÓW
SPINNING
płoszy ryby i na ogół mogę się pożegnać z braniami w najbliższej okolicy. Choć z drugiej strony okoń to ciekawska ryba i być może kotwica ją zaciekawi, ale raczej na to nie liczmy. Co jednak zrobić, kiedy wieje wiatr i utrzymanie łodzi w jednym miejscu bez kotwiczenia jest po prostu niemożliwe? Ustawiam się wówczas kilka metrów za ławicą i bardzo delikatnie spuszczam kotwicę, żeby praktycznie położyć ją na dnie bez wyczuwalnego stuknięcia. Wiemy, jak zająć pozycję. Teraz czas na sprzęt. Wędki do drop shota to kije o szybkiej szczytowej akcji i z reguły długości w przedziale 210–270 cm. Jeśli mamy zamiar obławiać duży obszar, to będziemy potrzebować dłuższego kija. Kiedy natomiast łowimy bliżej łodzi albo wręcz wertykalnie, to wybieramy zdecydowanie krótszą wędkę. Chodzi
64
tu przede wszystkim o lepsze kontrolowanie zestawu i możliwość szybkiego zareagowania w momencie brania. Dłuższym wędziskiem możemy lepiej pracować zestawem, kiedy znajduje się on dalej od łodzi. Ważne bowiem jest to, żeby utrzymywać zestaw na napiętej plecionce. Mamy wtedy pewność, że odpowiednio podamy przynętę oraz błyskawicznie zatniemy biorącą rybę. Podczas stosowania metody drop shot najlepsze i zarazem najbardziej efektywne jest chyba jednak łowienie w pionie. Ataki okoni są bardzo dynamiczne i w żaden sposób nie można brania przegapić. Ja używam wędki z serii Terminator Pro Dropshot długości 240 o ciężarze wyrzut 4–17 g. Bardzo lekki kij o szybkiej szczytowej akcji. Mamy już wędkę i co dalej? Rzecz jasna plecionka i przypon z fluorokarbonu. Nikomu nie Wędkarstwo
moje hobby
SPINNING
możemy zabronić korzystania z żyłki jako linki głównej, ale na pewno nie będziemy mieli wówczas pełnej kontroli nad zestawem, a brania będą przenoszone na wędkę z lekkim opóźnieniem. Plecionka dzięki praktycznie zerowej rozciągliwości wręcz natychmiast sygnalizuje branie i możemy w ułamku sekundy zaciąć rybę. Kolor plecionki ma dla mnie w tej metodzie drugo-
www.wmh.pl
rzędne znaczenie, choć dla utrzymania kontaktu wzrokowego z zestawem preferuję stosowanie jaskrawych barw. Do metody drop shot używam plecionek o średnicy 0,08–0,12 mm. Nawet jeśli będę miał kontakt z większym drapieżnikiem, takim jak szczupak czy sandacz, to najprawdopodobniej go wyholuję. Do przyponu z fluorokarbonu mocuję odpowiednim węzłem
65
PORADY EKSPERTÓW
SPINNING
66
Wędkarstwo
moje hobby
SPINNING
hak na wysokości, która pozwoli na zmianę odległości przynęty od ciężarka. Z reguły jest to ok. 15 cm od połączenia żyłki z plecionką. Obecnie na rynku jest szeroka gama haczyków dedykowanych specjalnie metodzie drop shot, ważne żeby hak miał oczko, które umożliwi jego zamocowanie prostopadle do żyłki. Bardzo dobrze sprawdzają się również haki offsetowe. Obciążanie zestawu to z reguły pałeczkowate ciężarki z oczkiem, dzięki któremu można szybko zmieniać położenie prezentowanej przynęty. W tej metodzie ważne jest, aby móc przesuwać przynętę góra–dół w zależności od miejsca przebywania drapieżników. Co do wagi ciężarków, to zasada jest jedna: czym głębiej łowimy, tym obciążenie powinno być większe. Teraz kilka słów o przynętach. Z reguły zaczynam od wabików większego kalibru i są to www.wmh.pl
67
PORADY EKSPERTÓW
SPINNING
najczęściej 13,5-centymetrowe jaskółki Fork Tail. Kiedy okonie nie są zainteresowane tak dużymi przynętami, schodzę z rozmiarem w dół. Kiedy ryby żerują i są bardzo aktywne, duże wabiki nie stanowią dla nich problemu i często brania są bardzo gwałtowne, a gumy lądują głęboko w gardłach drapieżników. Mnie najlepiej sprawdzają się gumki Mini Fry w rozmiarze 7 cm. Mają bardzo agresywną pracę, a w celu podniesienia ich atrakcyjności dodatkowo są fabrycznie nasączone rybim olejem, który wabi drapieżniki. Po zarzuceniu zestawu z przynętą czekam, aż ciężarek znajdzie się na dnie. Następnie na uniesionej wędce napinam plecionkę i poprzez delikatne ruchy szczytówką nadaję przy-
68
nęcie odpowiedni ruch. Różne są metody prowadzenia zestawu, jedni lekko np. stukają palcem w wędzisko, sprawiając, że plecionka przenosi minimalne drgania i przynęta bardzo delikatnie pracuje. Inni natomiast mocniej trzęsą kijem, robiąc co kilka sekund pauzę. Każdy musi sam wypracować swój indywidualny ruch. Jeśli okonie są mało aktywne i nie chcą współpracować na spinning przy użyciu przynęt jigowych, to wtedy proponuję zmontować zestaw drop shot. Rezultaty mogą zadziwić każdego i dać dużo frajdy. Brania okoni w pionie na napiętej plecionce sprawią, że będzie to Wasza jedna z ulubionych metod połowu pasiaków przed zimą i… nie tylko. ◀
Wędkarstwo
moje hobby
SPINNING
NOWY MODEL
ROZKOŁYSZ JESZCZE RAZ SLICK SHAD. ZUPEŁNIE NOWA MIĘKKA PRZYNĘTA O WYJĄTKOWEJ PRACY, NAWET PRZY WOLNYM PROWADZENIU
SKOCZ DO!
MARBLE
GHOST BLUE
RUFFE
HOT OLIVE
STICKLEBACK
LEMON TIGER
YOUNG PERCH
DOSTĘPNE DŁUGOŚCI: 9 CM, 11 CM, 13 CM
www.wmh.pl
fox _ rage _ fishing FoxRageFishing
Fox Rage TV
WWW.FOXRAGE.COM
69
PORADY EKSPERTÓW
SPINNING
Grudzień – gorący miesiąc przedświąteczny i sylwestrowy. Ale przecież łowić trzeba... Waldemar Stachniak
więcej informacji o autorze na www.wmh.pl/onas
Fot. autor
Srogi, męski i dla wytrwałych
70
Wędkarstwo
moje hobby
SPINNING
J
est to czas, kiedy bez wątpienia więcej uwagi poświęcam rodzinie. Nie zmienia to jednak faktu, iż nadal każda myśl o łowieniu wywołuje u mnie mocniejsze bicie serca. www.wmh.pl
Żeby jakiekolwiek wyjazdowe marzenie się ziściło, jestem zmuszony szybko podejmować decyzje. Czyli, zanim reszta domowników w ogóle się zorientuje, co zamierzam uczynić – już to realizuję. Wówczas nie staram się też zauważać tego, co aktualnie dzieje się na zewnątrz, a że w tym akurat czasie aura bywa przeróżna, najlepiej, jeśli jestem już z kimś umówiony na ryby. Życie mnie bowiem nauczyło, iż jest to najskuteczniejszy sposób, by rano przed wypadem nie zrezygnować z wyprawy. Skoro już poruszyłem ten temat, opiszę autentyczne zdarzenie. Nie pamiętam dokładnie, którego z nas był to pomysł. Niemniej jednak poprzedniego, przedłużającego się wieczoru umówiłem się z Darkiem na ryby. Budzik obudził mnie jeszcze w nocy. Po przebudzeniu ledwo co dowlokłem się do zasłon. Po ich rozchyleniu na tle światła ulicznych 71
PORADY EKSPERTÓW
SPINNING
lamp zauważyłem gęsto spadające krople deszczu. Aż mną zatelepało, lecz nie było odwrotu, musiałem wstać. Mój przyjaciel mieszkał w sąsiednim bloku. Przygotowując w kuchni prowiant oraz coś ciepłego do picia, obserwowałem okna jego mieszkania. Choć światła nie dostrzegłem, mimo wszystko postanowiłem zejść na parking do mojej białej błyskawicy, czyli jakże wówczas popularnego „malucha”. Po załadowaniu sprzętu pomyślałem, że dam Darkowi jeszcze maksymalnie 10 min, po czym bez budzenia kolegi wrócę do wciąż ciepłego łóżka. W pewnej chwili w jego nadal ciemnym pokoju nagle rozchyliły się firanki, nos przyjaciela przykleił się do szyby, a ręce szeroko machały nad głową. Prawie natychmiast pojawiło się światło w całym mieszkaniu (tylko się domyślałem, że z tego powodu jego rodzice pewnie nie byli szczęśli-
72
wi). Następnie niczym siwy dym Darek wprost sfrunął z trzeciego piętra. Po sekundzie pakował już torbę ze sprzętem oraz kalosze do samochodu. W czasie wykonywania tej czynności oznajmił: „jeszcze chwilę, pobiegnę po ponton do piwnicy”. Upychając pływadło w jakże przepastnym aucie, nie dałem za wygraną i zaryzykowałem rozmowę. Rozpocząłem od przypomnienia, że spał zaledwie 3 godziny i zapewne jest zmęczony. Kolejne jak najbardziej zniechęcające argumenty, które wytoczyłem, to padający deszcz, wiejący wiatr oraz przenikliwy chłód. W podsumowaniu zapewniłem, iż nic się nie stanie, jeśli zrezygnujemy z wyjazdu. Odpowiedź, a może raczej ripostę pamiętam do dziś. W dużym skrócie wszystko brzmiało mniej więcej tak: „Kiedyś nie miałeś samochodu. Pierwszym miejskim autobusem docieraliśmy na dwoWędkarstwo
moje hobby
SPINNING
rzec PKS. Następnie kilka godzin jazdy nad jezioro. Potem często gęsto kilkukilometrowy spacerek niczym objuczone osły z całym majdanem na grzbiecie. Dzisiaj masz wszystko spakowane, dojedziesz nad samą wodę i z powodu tak błahych niedogodności zamierzasz zrezygnować?” Większą część trasy pokonaliśmy, nie odzywając się już do siebie... Po dojechaniu na miejsce Darek wysiadł pierwszy. Poszedł
www.wmh.pl
nad wodę. Po chwili wrócił, komunikując, że jeszcze 20 min posiedzimy w aucie, a następnie wypływamy. Lecz to nie wszystko, gdyż tego dnia miałem szczęście łowić szczupaki niczym płotki na zawodach. Oczywiście nie odczułem przy tym otaczającej mnie rzeczywistości, czyli wszelkich pogodowych mankamentów, które przecież jeszcze rano o mały włos nie spowodowały mojej absencji nad wodą.
73
PORADY EKSPERTÓW
SPINNING
Dlatego w drodze powrotnej ładnie podziękowałem przyjacielowi i zarazem go przeprosiłem. Oprócz tego sobie samemu obiecałem, że nigdy tak łatwo się nie poddam i nie zrezygnuję. Polska jesień pod względem barw jest niebywale piękna. Niemniej jednak potrafi też nie-
74
źle lać, wiać, a nawet sypać śniegiem, nad wodą zaczynam czuć się nieswój. W tym samym czasie pojawiające się w Internecie wiadomości o wędkowaniu niestety w większości pochodzą spoza Polski, czyli krótko mówiąc z cieplejszych rejonów. Jeśli już dotyczą naszeWędkarstwo
moje hobby
SPINNING
go rodzimego podwórka, same przykładu myśląc o cieplejszej bieliźnie, wybieram model DAM w sobie brzmią jak zachęta do X-pedition. Gdy kolejnym razem uprawiania sportów ekstremalnych. Zdaję sobie jednak sprawę moim priorytetem jest nieprzez tego, że w niesprzyjających makalność (przy równoczesnym wędkowaniu warunkach niezachowaniu oddychalności), znatrudno o powstanie złych wrakomicie wprost sprawdzają mi się spodnie oraz kurtka Effzett żeń. Toteż zawsze przygotowaTechnical. Toteż krótko mówiąc, nia do wyprawy rozpoczynam by móc być określanym jako od ubioru. Obecnie jest mi bez „wędkarski twardziel”, a zaraporównania łatwiej niż kiedyś zabezpieczyć się przed srogimi zem komfortowo spędzić czas warunkami w taki sposób, by nad wodą, jest mi bezwzględnie zwiększona grubość tego, co potrzebny odpowiedni ubiór. na sobie noszę, nie krępowaJesienią zdarzają się już poranła moich ruchów. Stąd tak dla ne przymrozki, które spra-
www.wmh.pl
75
PORADY EKSPERTÓW
SPINNING
wiają, że drobnica skupia się cze czy też okonie. Niemniej w stada. To wyjątkowy czas, jednak ich metabolizm spowalkiedy brać wędkarska głośno nia. Ryby te stają się ospałe. zaczyna mówić o wielkim żarciu By nie tracić zbyt wiele energii drapieżników. Również w tym na ataki, dobrze mierzą siły na okresie częściej naszym łupem zamiary. Choć w swoim zdosą dorodne szczupaki, sandabywaniu menu jak najbardziej
76
Wędkarstwo
moje hobby
SPINNING
uwzględniają pochwycenie większych ofiar (naszych przynęt), tak już całkiem w niesmak jest im uganianie się za nimi. Dlatego wykorzystując gumowe przynęty, zbroję je lżejszymi główkami, przy tym staram się
www.wmh.pl
by skoki były niższe. Jeśli natomiast decyduję się poszarpywać wabikiem, wszystko staje się krótsze i mniej gwałtowne. W takim wędkowaniu stosuję wtedy znacznie więcej takich elementów, jak powolne opada-
77
PORADY EKSPERTÓW
SPINNING
nie, szuranie po podłożu czy też kolebanie. W tym samym czasie nie liczę na atomowe brania. Toteż w skupieniu się nad ledwo co wyczuwalnych oporach prowadzonej przynęty pomaga mi krótsza wersja Microflexa długości 1,9 m. Dość często w tym okresie słyszę, że drapieżniki przebywają na głębokiej wodzie. Brak aktywności drobnicy, jak i widocznych ataków ryb pod powierzchnią wody tylko potwierdza owo spostrzeżenie. Ja jednak zachodzące procesy inaczej interpretuję i pozwolę sobie dodatkowo przedstawić swoje uwagi. Niskie temperatury i zwiększająca się w związku z tym przezroczystość wody skutecznie zniechęcają ryby do przebywania w strefie przybrzeżnej. Zanikająca roślinność,
ze szczególnym podkreśleniem tej wynurzonej, odsuwa drapieżniki od lustra wody; przebywają teraz na ogół w okolicach dna. Również z tego samego powodu bierze się ich większe zainteresowanie wszelkiego rodzaju uskokami, nierównościami, czyli czymkolwiek, do czego mogą się przytulić lub za czym się schować. Dlatego stoją głębiej, lecz czy na pewno w głębokiej wodzie? Moim skromnym zdaniem – rzadziej. Nie jestem w stanie przewidzieć, czy w grudniu wypłynę, jak również czy w ogóle gdziekolwiek będę mógł wędkować. Lecz jestem przekonany o tym, że jeśli nadarzy się okazja, to wykorzystam ją i odpowiednio przygotowany (ubrany) z przyjemnością zarzucę przynętę i to bez względu na wszystko… ◀
Patronem artykułu jest 78
Wędkarstwo
moje hobby
SPINNING
SKOCZ DO!
KONTYNUACJA TRADYCJI NIEZAWODNOŚCI QUICK® SPEEDCORE
DETALE TECHNICZNE
To dzieło sztuki naładowane do szpiku nowinkami technicznymi. Dzięki szybkiemu przełożeniu 9,3:1 kołowrotek ten pozwala kontrolować przynętę w bardzo precyzyjny sposób, ułatwiając błyskawiczne zacięcie. Quick Speedcore to nie tylko ultra szybkie przełożenie, zbudowany jest z komponentów najwyższej jakości. Japońskie łożyska na osi głównej oraz łącznie jedenaście łożysk odpowiadają za niesamowicie płynną pracę.
www.wmh.pl
www.dam.de/pl
¡ 8 uszczelnionych łożysk ¡ 2 uszczelnione (japońskie) łożyska ze stali nierdzewnej do wsparcia głównej osi ¡ Podwójnie anodyzowana szpula aluminiowa ¡ Oś główna ze stali nierdzewnej ¡ Odśrodkowy hamulec magnetyczny z mikroregulacją ¡ Przycisk do zwalniania linki pod kciukiem ¡ Aluminiowa rączka z gumowanymi uchwytami ¡ Siła hamulca: 6 kg ¡ Waga: 198 gram
79
SPINNING
PORADY EKSPERTÓW
Grudniowa rzeczywistość
80
Wędkarstwo
moje hobby
SPINNING
Tomasz Suwalski
więcej informacji o autorze na www.wmh.pl/onas
Fot. autor
Grudzień to w moim wędkarskim kalendarzu miesiąc nienależący do łatwych. Nie będę się bronił przenikliwym zimnem czy spowolnionym metabolizmem ryb, choć oczywiście to wszystko wpływa na poziom trudności grudniowych wypadów.
S
tosunkowo krótka wędkarska dniówka niekiedy zwyczajnie nie wystarcza, by zmierzyć się z rybami, które w tym okresie są zjawiskowo ubarwione i odpasione. To drugie niestety nie jest wynikiem przejedzenia, lecz zwyczajnie zaawansowanego rozwoju ikry. Dlatego grudniowe ryby zawsze zasługują na wolność.
www.wmh.pl
81
PORADY EKSPERTÓW
SPINNING
Nawet nie myślę o spektakularnych wynikach. Staram się jednak wędkować w taki sposób, by nie zejść o kiju. Nastawiam się zatem na nasz polski flagowy trójząb – okonia, sandacza i szczupaka. Grudniowe łowy już w żadnym stopniu nie przypominają jesiennego rybiego obżarstwa, gdzie bywały dni, że ryby biły we wszystko. Teraz nasze wabiki muszą być nieco delikatniejsze. Złoty środek, jeżeli chodzi o ich rozmiar, to moim zdaniem 10 cm. Bez problemu na wabiki takiej wielkości skusi się okazały drapieżnik. Poradzi z nim sobie okoń, będzie idealny dla sandacza, a czujący skręt kiszek z głodu szczupak też do niego ruszy. Jestem zwolennikiem łowienia na lekko, zwłaszcza u progu zimy. Agresywne prezentacje przynęt często przegrywają z subtelną pracą.
82
Jak dobrać się do zimowych ryb? Nie jest to wbrew pozorom takie proste. Ryby nie zawsze znajdują się tam, gdzie byśmy chcieli. Jest to czas przejściowy i w zależności od wysokości słupka rtęci różnie może być pod wodą. Jeśli jest jeszcze stosunkowo ciepło, to ryb możemy się spodziewać w wielu miejscach, nawet w tych stosunkowo płytkich. Lokalizacja drapieżników w tym okresie jest ważniejsza niż dobór przynęt. Powód jest banalny – ryby nie są już tak aktywne jak jesienią. Poszukując pokarmu, schodzą w głębsze partie wody. Jeśli uda nam się je znaleźć, to wystarczy je skusić do brania. Z pomocą przyjdzie elektronika wędkarska. Z mnogości sposobów prezentacji wabików wybrałem i stosuję dwa, które dotychczas najlepiej sprawowały się w przedzimowych łowach. Pierwszy to Wędkarstwo
moje hobby
SPINNING
tzw. szurak. Polega na takim nym haku jigowym z odlanym zwijaniu przynęty, że nie utraci dowolnym kształtem główki. ona stałego kontaktu z podWarto pamiętać, że kształt ma znaczny wpływ na liczbę zaczełożem. Obijamy nią wszelkie kamienie, karcze, małże i wzno- pów oraz łatwość uwalniania z nich. Najlepiej więc wybrać simy obłoczki mułu lub piasku. To działa kusząco, ale – jak główki, zwłaszcza na kamiewiadomo – nie zawsze. W czanie, które trudniej sie klinują. Można też nieco unieść wabik sie takiej prezentacji wabik nad dno, stosując dwuskładomożemy prowadzić na klasycz-
www.wmh.pl
83
PORADY EKSPERTÓW
SPINNING
wy zestaw obciążenie – hak. Wówczas tak jak w klasycznym sposobie na główkach jigowych też mamy ciężarki w przeróżnych formach i kształtach, które można stosować według własnego gustu. W tym przypadku warto zastosować gumy wykonane z pływających mieszanek silikonu, choć niekoniecznie, bo tradycyjna guma
84
też fajnie i kusząco opada powoli na dno. Drugi sposób – mój ulubiony – to wysokie podbicia wykonywane wędziskiem. Ich szybkość zależy od rybich kaprysów. Niekiedy bywają bardzo powolne i bardzo wysokie. Wykonuje się je od lustra wody do godziny 11, czyli w zależności od długości wędziska jest to Wędkarstwo
moje hobby
SPINNING
niektórych wędkarzy to symbol wysokie podbicie. Naturalnie późnojesiennych i zimowych wszystko podpięte jest na lekzasiadek. Nie są złe, bo na nie kim obciążeniu. Czasami jest też ryby skusimy, ale ilu wędono tak lekkie, że wiele przynęt gumowych w połowie fazy karzy, tyle opinii i – co ważne opadu po prostu gaśnie i prze- – indywidualnych preferencji. Ja mam prostą zasadę: stawiam staje pracować. Ryby z furią atakują tak wysoko postawiony na naturę, a kosmiczne kolory nad ich głowami wabik. Brania lecą na dno, gdy aura zawodzi. Ciekawym aspektem jest są pewne i bardzo mocne. kształt przynęty, który ma Właśnie to podoba mi się najznaczący wpływ na charakbardziej w tym prowadzeniu. Wydaje się też najsensowniejter jej pracy. Chcąc uzyskać pracę wąską i drobną, która sze w okresie, gdy podwodny po pewnym czasie i tak gaśnie świat wyraźnie zwolnił. przy lekkim obciążeniu, stosuję Na uwadze powinniśmy mieć gumy wąskie i z małym ogonfakt, że grudniowe wody pozbawione zakwitu glonów kiem. Taki wabik nie myszkuje, są bardzo przejrzyste. Nawet tylko zwiewnie śmiga, nie staw pochmurny dzień spora wiąz- wiając wręcz żadnych oporów. Chcąc uzyskać pracę myszka światła dociera do dna. To przemawia – moim zdaniem kującą, dającą sie wyczuć na – za stosowaniem przynęt szczycie wędziska, stosuję przyo ciemnych barwach. Stają się nęty przegubowe z mięsistym one wyraźniejsze dla drapieżni- ogonem lub klasyczne rippery, które pracują mocno, szeroków, które chyba lepiej na nie reagują. Jaskrawe akcenty dla ko, lecz gdy zastosujemy małe www.wmh.pl
85
PORADY EKSPERTÓW
SPINNING
obciążenie, to zgasną, a ich praca będzie wyczuwalna tylko na starcie. W tym okresie jak w żadnym innym musimy być czujni. Ryby lubią delikatnie szczypać w ogonek, przez co łatwo przegapić brania. Musimy być skoncentrowani, a pomoże nam w tym odpowiednie zabezpieczenie termiczne. Najgorsze, co może się przytrafić, to zmarznięcie nad wodą. Wtedy myślimy zupełnie o czym innymi, a nie o rybach
86
i nasze reakcje mogą być opóźnione. To już czas na kombinezony i nie ma się co szczypać. Jak wspomniałem, grudniowe ryby to już okazy z dobrze rozwiniętą ikrą, a nie sadłem. Liczba drapieżników w naszych akwenach jest opłakana, niekiedy aż się dziwię osiąganymi przez wędkarzy wynikami. Obyśmy jednak jak najczęściej uwalniali upolowane okazy. ◀
Wędkarstwo
moje hobby
SPINNING
www.wmh.pl
87
PORADY EKSPERTÓW
SPINNING
88
Marek Forycki
więcej informacji o autorze na www.wmh.pl/onas
Fot. autor
Wędkarstwo
moje hobby
Ryby
SPINNING
z mętnej wody
Na przełomie jesieni i zimy aura potrafi się dać we znaki; nikt z nas nie lubi zimna, deszczu i wiatru, a ta część roku nierozerwalnie się z tym wiąże. No i ze zmąconą wodą… www.wmh.pl
89
P
PORADY EKSPERTÓW
SPINNING
onieważ opady bywają intensywne, poziom i klarowność wody górnej Wisły raptownie ulegają zmianie dzięki zasilającym ją dopływom. Oprócz tego z prądem wody płyną różne „skarby” niejednokrotnie pozostawione przez wędkarzy „śmieciarzy”, którzy nie potrafią zostawić czystego brzegu po swoim pobycie. Niektórzy są nawet zaopatrzeni w worki 120-litrowe i zbiorą do nich wszystkie swoje odpadki. Cóż z tego, skoro te worki zostawiają na brzegu i jadą do domu. Przychodzi duża woda i „zabiera” je, targając aż do Bałtyku. Brak słów, aby opisać, jak takie sytuacje mnie wkurzają. Gdy pierwsza fala uderzeniowa już przejdzie i stan wody się ustabilizuje, warto ruszyć w poszukiwaniu drobnicy i towarzyszących jej drapieżników. Drobnica gromadzi się przy
90
brzegach, gdzie prąd wody spowalnia, oraz w spokojniejszych odcinkach w pobliżu wodnych zapór, a także w odciętych od głównego nurtu kanałach. Wybierając się na połowy przy podniesionym stanie wody, pamiętajmy o zmianie sprzętu na mocniejszy lub co najmniej o szpuli z nawiniętą grubszą plecionką. Gdy przyjdzie nam walczyć nie tylko z rybą, ale także zmocnym nurtem oraz tym, co niesie woda, zapas mocy z pewnością się przyda. Przede wszystkim jednak nie zapominajmy o wodnym żywiole, z którym nie ma żartów, i dbajmy o swoje bezpieczeństwo. Pewnego późnojesiennego dnia po kilku dobach intensywnych opadów woda się ustabilizowała, postanowiłem więc odwiedzić jedno z miejsc, w których nurt spowalnia, stając się ostoją drobnicy. Uzbroiłem się w wędzisko 2,75-metrowe o cięWędkarstwo
moje hobby
SPINNING
żarze wyrzutu 28 g z kołowrotkiem 4000, na którym miałem nawiniętą plecionkę o średnicy 0,15 mm. Od kilku lat używam agrafek szybkiego montażu typu POLISH w rożnych rozmiarach i szczerze je polecam. Ponieważ były zauważalne ataki przy powierzchni, założyłem wobler płytko schodzący o drobnej pracy imitujący ukleje. Sprawdziłem stabilność brzegu i zająłem stanowisko. Wisła nadal niosła „skarby” zebrane z brzegów, a zatem pozostało tylko łowienie przybrzeżne, gdzie można było prowadzić wobka, nie zaczepiając o płynące niespodzianki. Prowadziłem go wolno, momentami tylko przyspieszając jego pracę. Po jednym z takich przyspieszeń poczułem mocne uderzenie na kiju i rozpoczęła się walka, która nie trwała zbyt długo, gdyż boleń postanowił szybko skapitulować. Pogoda nie rozpieszczała, a kolejne rzuty w okolice miejsca, gdzie złowiłem bolenia, mimo widocznych ataków na drobnicę były bezowocne. Zmiany woblerów i techniki ich prowadzenia też nie przyniosły sukcesu. Podjąłem decyzję o przejściu na inne stanowisko. Po dotarciu na miejsce za kamienistą rafą na pograniczu nurtu zauważyłem dwa ataki w krótkim odstępie www.wmh.pl
Ponad 100
wzorów błystek
Błystki obrotowe, wahadłowe, tandemy, pilkery. 05-075, Warszawa Wesoła, ul. Asnyka 13 tel. +48 22 773 70 13; mobile +48 601 228 279 email: info@spinnex.pl • www.spinnex.pl
91
PORADY EKSPERTÓW
SPINNING
czasu. Postanowiłem obłowić ten fragment wody. Po trzecim podaniu woblera i wprowadzeniu go w miejsce zauważonych wcześniej ataków nastąpiło
92
wyczuwalne zgaśnięcie pracy wabika, wędka wygięła się do granic możliwości, a kołowrotek z jazgotem oddawał kolejne metry plecionki. Dokręcenie
Wędkarstwo
moje hobby
SPINNING
hamulca nie dało żadnego efektu, ryba wykorzystując swoją energię i siłę głównego nurtu, w który wpłynęła, była nie do zatrzymania na tym sprzęcie.
www.wmh.pl
O podążaniu za nią nie było mowy, gdyż drzewa i przybrzeżna wiklina uniemożliwiały taki manewr, a wchodzenie do rwącej wody powodziowej byłoby aktem samobójczym. Gdy ryba oddaliła się ok. 70 m. i nadal tempo jej ucieczki nie malało, zdecydowałem się na desperacki krok, a mianowicie odbezpieczyłem kabłąk kołowrotka i pozwoliłem rybie spływać bez oporu. Odliczyłem do dwudziestu i zamknąłem kabłąk. Wędka powoli się wygięła, ale hamulec już trzymał rybę, która była zmuszona obrócić się głową w kierunku rwącego nurtu. Wtedy rozpoczęło się 45-minutowe siłownie. Po zachowaniu ryby wiedziałem, że jest to sum, pozostawało tylko pytanie, czy przy takim ostrym nurcie jakieś ogniwo zestawu spinningowego nie zawiedzie. Wąsacz dokonywał zwrotów, murował, ale już nie wykonał drugiego tak spek93
PORADY EKSPERTÓW
SPINNING
takularnego odjazdu. Walki nie ułatwiały też zapadające ciemności. Gdy udało mi się dociągnąć rybę w pobliże mojego stanowiska, najwyraźniej nie dawała za wygrane. Gdy podciągnąłem ją pod lustro wody, zrobiła kolejny kilkumetrowy zryw i mijając moje stanowisko, popłynęła pod prąd. Po skontrowaniu tego zrywu podciągnąłem suma pod brzeg, przełożyłem wędkę do lewej ręki, a prawą chwyciłem
94
go za dolną szczękę, wkładając kciuk do paszczy. Palec został trochę przytarty przez drobne ząbki ryby, ale nic to. Delikatnie wyślizgnąłem wąsacza na trawiasty brzeg i mogłem się cieszyć z wygranego pojedynku. Po chwili odpoczynku zrobiłem klika zdjęć, aby upamiętnić sumową potyczkę. I tak to kolejny raz potwierdziła się słuszność powiedzenia: „W mętnej wodzie dobrze ryby łowić”. ◀ Wędkarstwo
moje hobby
SPINNING
NOWY SKLEP ONLINE ZAHACZ SIĘ! NAJWIĘKSZY WYBÓR • NISKIE CENY • ATRAKCYJNE PROMOCJE • SZYBKA WYSYŁKA
SKOCZ DO!
KUP 5 woblerów, a szósty*
dostaniesz GRATIS! * wybrany przez nas
Zapraszamy również do sklepu stacjonarnego! Poznań, ul. Piątkowska 199 www.wmh.pl
95
PORADY EKSPERTÓW
PORADY
96
Mariusz Drogoś
więcej informacji o autorze na www.wmh.pl/onas
Fot. autor
Wędkarstwo
moje hobby
PORADY
Ostatnie drapieżniki
Grudzień – niegdyś miesiąc ze śniegu i mrozu słynący – dziś wygląda zupełnie inaczej, ale jednocześnie otwiera przed nami nowe możliwości. www.wmh.pl
97
W
PORADY EKSPERTÓW
PORADY
moich okolicach (Dolny Śląsk) minusowe temperatury przytrafiają się co najwyżej przy wyżowej bezchmurnej pogodzie, a śnieg pozostaje w sferze wyobraźni. Od czasu do czasu możemy się jedynie pocieszyć chrupiącą trawą, która chociaż w niewielkim stopniu wprowadza nas w niepowtarzalny klimat zimowego łowienia. Od kiedy zabrałem się na poważnie zarówno za sandacze, jak i bolenie, moim małym marzeniem jest pamiątkowe zdjęcie z tymi gatunkami w przepięknej scenerii nieskazitelnej dookoła bieli i spadających grubych płatków śniegu. Niestety, przynajmniej od kilku lat natura nie daje mi takiej szansy. Nie ma jednak tego złego, co by na dobre nie wyszło… Brak
98
długotrwałych mrozów sprawia, że łowienie na dużych nizinnych rzekach może się odbywać aż do Sylwestra (czyt. do ostatniego dnia, w którym można łowić większość drapieżników), gdyż na międzytamiach nie zalega lód, a nurtem nie płyną kry, które w przeszłości potrafiły wymusić na rzecznych spinningistach przedwczesne zamknięcie sezonu i oczekiwanie na styczniowe pstrągi czy trocie lub zabranie się za podlodową dłubaninę (najczęściej). Mimo iż dla osób postronnych grudzień brzmi dość poważnie, ja jednak nie ograniczam się wyłącznie do dziennych łowów, podczas których moim celem są przede wszystkim bolenie. Po bardzo krótkim dniu przezbrajam się i ruszam na nocne sandacze, które po jesiennej wyżerce potrafią być naprawdę otyłe. Wędkarstwo
moje hobby
PORADY
RAPY Jeszcze nie tak dawno łowienie boleni o tej porze roku było „zarezerwowane” dla wyjątkowo nielicznych, a wielu wręcz uważało, że są już nie do upolowania. Ten mit został obalony i naprawdę możemy łowić te ryby nawet w ostatnich dniach roku. Oczywiście nie mówię tutaj o przypadkowym wyholowaniu pojedynczych sztuk, lecz
o łowieniu z pełną premedytacją opartym przede wszystkim na wiedzy o miejscach, gdzie zgromadziły się większe lub mniejsze stada rap. I wcale nie musi to być głęboki zapływowy dół ze spokojną wodą. Doświadczenie z kilku ostatnich grudniowych niżówek podpowiada, że może to być również środek rzeki z niewielką zawadą. Najłatwiejszym jednak do zloka-
Ostatnie bolenie zazwyczaj są dobrze zbudowane. www.wmh.pl
99
PORADY EKSPERTÓW
PORADY
lizowania miejscem – i zarówno najpewniejszym – jest wspomniany międzygłówkowy dół. Nie musi się on różnić od pozostałych niczym szczególnym. Z jakiegoś powodu ryby potrafią wybrać jedną klatkę z całego zakrętu i spędzić w niej kilka zimowych miesięcy. Znam na Odrze taki łuk i jeszcze nigdy się nie zdarzyło, aby rok po roku aspiusy wybrały ten sam basen. Ale dzięki regularnym odwiedzinom już od września wiem bardzo dobrze, gdzie się zgromadziły i najkrótsze dni w roku mogę poświęcić na szukanie odpowiedniej przynęty i jej prezentacji, która w konkretnym dniu skusi bolenie przebywające w tej – wydawać by się mogło – martwej i ołowianej wodzie. I wcale nie skupiam się wyłącznie na teorii, która jeszcze nie tak dawno głosiła, że w wodzie o zaledwie kilku stopniach należy ich szukać przy dnie bardzo
100
wolno prowadzonym wabikiem. Owszem, są dni, kiedy tylko taki sposób daje ryby, ale niejednokrotnie grudniowy wypad ratowało mi bardzo szybkie prowadzenie woblera przy samej powierzchni. Bez względu na to, czy to jest wrzesień, czy grudzień, kieruję się tą samą zasadą: szukam ich na różnych głębokościach przy stosowaniu wszelkich prędkości w prowadzeniu wabików – zaczynając od przypowierzchniowego sprintu, a kończąc na przydennym „ślimaczeniu”. Reasumując boleniową część, mogę napisać tyle, iż nie mam wzoru na „złotą miejscówkę”, gdyż taki nie istnieje. Tylko ryby wiedzą, dlaczego danego roku wybierają tę konkretną klatkę. To samo dotyczy prezentacji przynęty, która niekiedy jest totalnym zaprzeczeniem wszelkiej logiki i wytworzonej przez lata teorii. W takim przypadku moim Wędkarstwo
moje hobby
PORADY
Najczęściej sięgam po ulubioną od kilku lat przynętę, jaką jest wobler. Wybór konkretnego modelu uzależniony jest przede wszystkim od łowiska, gdyż nie wszędzie mogę poprowadzić daną przynętę w taki sposób, MĘTNOOKIE aby przy odpowiednio wolnym Gdy słońce chowa się za horyzwijaniu nie gubiła swojej pracy. zontem, „przepoczwarzam” A czy w tym przypadku istniesię, zakładam na czoło latarkę i zaczynam chyba najwspanialje „złota miejscówka”? Powiem z własnego doświadczenia, że szą odmianę spinningu: nocny znam takie miejsca, które przy i samotny. Wyjątkowo niskie sprzyjającym stanie wody są stany wód i relatywnie łagododwiedzane przez mętnookie ne temperatury sprawiają, że przez cały sezon od wielu lat. Co ostatnie sandacze łowię w ten prawda nie łowię ich za każdym sam sposób, co… pierwsze, te czerwcowe. A jest to nic innego, razem, lecz świadomość, że projak penetracja płytkich i zakawadzę wabik tam, gdzie w każmienionych miejsc – zarówno dej chwili może się pojawić duży tych w nurcie, jak i na spokojnej sandacz, to bardzo duża pomoc, wodzie. Łowiąc niemal wyłączzwłaszcza mentalna, kiedy jest naprawdę zimno, nic się nie dzienie z brzegu, wybieram opaski, a także miedzygłówkowe rozje i czasami można ulec pokusie, aby wcześniej zakończyć łowieproszone kamieniska z niedużą wodą, które nadal są odwiedza- nie i wrócić do ciepłego domu. To pozwala przezwyciężyć złe ne przez nocne drapieżniki. ulubionym powiedzeniem jest: ryby książek nie czytają. I właśnie za to tak bardzo je kochamy i są dla nas tak niesamowicie intrygujące.
www.wmh.pl
101
PORADY EKSPERTÓW
PORADY
Ulubieniec z płytkiej i zakamienionej wody z ostatnich dni roku.
myśli o poddaniu się, a niekiedy jest wynagrodzone potężnym strzałem grubej osiemdziesiątki czy nawet dziewięćdziesiąt102
ki. W jednej chwili zapominamy o zmarzniętych stopach i czerwonym nosie. Czy jest coś piękniejszego? Wędkarstwo
moje hobby
PORADY
Reasumując tę część, napiszę coś, co być może niektórych zdziwi. Przy nocnym sandaczu kombinuję naprawdę niewiele. Właściwie jest to zupełne przeciwieństwo tego dziennego. Powtórzę się, ale od kilku lat ostatni miesiąc w roku jest naprawdę łagodny i spora część sandaczy nie myśli o spłynięciu na zimowiska przed Nowym Rokiem i nie trzeba z uporem maniaka szukać ich wyłącznie w głębokich dołach. A woblery? Łowię na typową klasykę, tj. płytko schodzące, pływające i o drobnej akcji. Nie zawodzą, dają naprawdę ładne ryby i… straty w pudełkach niemalże nie istnieją.
SPRZĘT Kto mnie zna (lub czyta ukazujące się co miesiąc artykuły), ten wie, że niejednokrotnie łowiłem „na przekór” katalowww.wmh.pl
gowym hasłom. Tym razem jednak przyznam rację tym, którzy twierdzą, iż na dużej nizinnej rzece przy połowie obu opisanych gatunków ryb świetnie spiszą się długie na ok. 3 m wędziska, które przede wszystkim ułatwią nam wędkowanie, a przecież o to chodzi. W przypadku boleni korzystam i z plecionki, i z żyłki (w ostatnim czasie głównie z tej ostatniej), a wybierając się na sandacze, nawijam na szpulę na ogół plecionkę (bardzo dawno nie trafiłem na taki mróz, aby znacząco utrudniał łowienie przy jej zastosowaniu). Wielkość kołowrotka to najczęściej 3500. Wydaje mi się ona optymalna przy łowieniu obu gatunków i dodatkowo – co jest ważne – potrafi dobrze wywarzyć długi „patyk”, co przydaje się zarówno w trakcie zarzucania, jak i prowadzenia przynęty. ◀ 103
INNE
INNE
Effzett Crazy Vibe.
Nowości DAM 2018
104
Wędkarstwo
moje hobby
INNE
Pike Seducer.
Longhorn.
Natural Perch.
Evidence.
Cultus.
W dniach 10–11 października 2017 r. w hotelu Magellan nad Zalewem Sulejowskim odbyły się pokazy nowości sprzętowych firmy DAM. Firma zaprezentowała nie tylko nowe produkty, ale i nowy logotyp oraz idące za tym zmiany i przyszłe perspektywy rozwoju. www.wmh.pl
105
J
INNE
INNE
edną z takich nowości jest system A-Static wprowadzony przez sumowy brand DAM: markę MADCAT. Jak wiadomo, sumy są rybami bardzo podejrzliwymi; potrafią wyczuć pole elektromagnetyczne wszystkich metalowych części naszego zestawu. Aby zminimalizować ten efekt, wszystkie haczyki i inne metalowe części (cała gama drobnych akcesoriów
do budowania zestawów) będą od tego sezonu pokryte specjalną warstwą syntetycznej otuliny. MADCAT zaprezentował również najnowszą wersję przynęty A-Static CLONK TEASER, która zrewolucjonizowała wędkarstwo sumowe w Polsce i w Europie. Będą też nowe woblery oraz duże obrotówki do spinningowania za sumami. Nie zabrakło ponadto nowych serii superwytrzymałych wędek MADCAT
A-Static Clonk Teaser. 106
Wędkarstwo
moje hobby
INNE
Green Series oraz Black Series; są one oferowane w różnych cenach w zależności od użytych do ich produkcji komponentów. Marka spinningowa EFFZETT zaprezentowała kilka nowych serii wędzisk spinningowych: nowoczesną w swoim wyglądzie serię EVIDENCE oraz serię Classic (rękojeści wykonane z korka). Zostały również pokazane nowe przynęty, jak np. NATURAL PERCH imitująca okonia nie tylko wyglądem, ale i akcją. Firma wprowadza także nowe kolory w swojej słynnej sandaczowej serii gum LONGHORN. Szczupakowa przynęta PIKE SEDUCER na nowy sezon zyskuje długi agresywnie pracujący twisterowy ogon PIKE SEDUCER CURL TAIL. Ciekawą propozycją jest też wykonany z wysokiej jakości materiału PVC bezsterowiec EFFZETT Crazy Vibe uzbrojony na ogonie w dodatkowe www.wmh.pl
wirujące skrzydełko Colorado. EFFZETT oferuje jednocześnie całą gamę nowych solidnych drobnych akcesoriów typu agrafki, przypony, tulejki, kotwiczki. Naszą uwagę zwrócił miękki i wytrzymały materiał przyponowy 49- i 7-splotowy do wykonywania własnych dozbrojek i przyponów. DAM wprowadza ponadto na rynek ciekawą serię spinningów CULTUS z bardzo przyjemną w użytkowaniu dość szybką akcją. Pojawiała się już trzecia generacja bardzo popularnego modelu NANOFLEX. Nowy Nanoflex Pro nadal ma niesamowitą moc, ale teraz charakteryzuje się większą szybkością i dużą czułością. Dla fanów wędkarstwa morskiego marka DAM STEELPOWER proponuje niebieską serię BLU, która zaspokaja praktycznie wszystkie potrzeby wędkarzy morskich. ◀ 107
PORADY EKSPERTÓW
SPINNING
Pionowe łowienie w poziomie
108
Wędkarstwo
moje hobby
SPINNING
Wojciech Wiśniewski
więcej informacji o autorze na www.wmh.pl/onas
Fot. autor
S
ama nazwa tak naprawdę jest mylnie interpretowana. Vertical znaczy pion, lecz dla ścisłości trzeba wyjaśnić, że z ogólnie znanym łowieniem np. dorszy w pionie lub podlodowym „szarpakiem” www.wmh.pl
Witam Was po dłuższej nieobecności. Postaram się przybliżyć metodę łowienia pelagicznego, zwanego wertykalnym, która uważana jest za niesamowicie skuteczną, ale budzi kontrowersje i prowadzi do szaleństwa tych, którzy próbują ją zgłębić. ma bardzo niewiele wspólnego i jako taka nie polega na podnoszeniu i opuszczaniu przynęty w sposób ciągły. Czasem wręcz odwrotnie – po krótkiej serii delirycznych ruchów samą szczytówką wędziska trzeba pozostawić wabik w całkowitym bezruchu. Wtedy często następuje atak drapieżnika. W czasie łowienia pelagicznych drapieżników nasza łódź lub inna jednostka pływająca, z której łowimy, na ogół porusza się w dryfie, pchana przez wiatr lub prąd wody. W niektórych przy109
PORADY EKSPERTÓW
SPINNING
padkach musimy jednak nieźle kombinować silnikiem, by utrzymać kontakt z wabionym przez nas sandaczem, szczupakiem lub inną bestią. Guma, bo tego rodzaju przynętą najczęściej będziemy łowili, oprócz ustawienia poziomego porusza się wraz z łodzią również w poziomie, a my korygujemy tylko głębokość jej prowadzenia, korzystając z zapisu echosondy. Tak, właśnie elektronika i postęp są w tej metodzie nieodzowne, co nie wszystkim pasuje. No cóż, kiedyś ktoś wynalazł koło i pewnie do tej pory niektórzy się z tym nie pogodzili…
SPRZĘT „GRUBY”
Tak nazwałem jednostkę pływającą i echosondę. Łódź, ponton, kajak – na co kogo stać, byleby czuł się bezpiecznie i miał wystarczający komfort oraz odpowiednią przestrzeń dla siebie i sprzętu. Gdy widzę dwóch
110 110
wędkarzy na 3-metrowym pontoniku, zaczynam się zastanawiać, po co ta cała pisanina, po co tłumaczenie, ale co tam… Do wielu już dotarło, że bezpieczeństwo i wygoda na wodzie są najważniejsze. Jesteśmy wówczas skoncentrowani na łowieniu ryb. Echosonda to też sprawa indywidualnych możliwości, ale zasugeruję, iż tzw. wszystko mające urządzenia są wygodniejsze i po prostu lepsze. GPS na nieznanej wodzie spełnia swoje zadanie, ale nie jest niezbędny. Przetwornik Chirp 83/200 kHz oraz Down Scan 455/800 kHz to obecnie standardy i każde „echo” powinno być tak uzbrojone, aby było przydatne do skutecznej identyfikacji przekazanego obrazu oraz do pełnej kontroli nad przynętą. Jeśli mamy takie udogodnienia, jak skan boczny (Side View) lub 3D, które pokazują ukształtowanie dna i ławice drobnicy, Wędkarstwo
moje hobby
SPINNING
możemy czuć się szczęśliwcami. Najważniejsze jednak, by to, co mamy, umieć dobrze obsługiwać. Trzeba się nauczyć dobrze interpretować obraz echosondy. Nikt tego nie potrafi od razu. Każdy musi doświadczyć wielu różnych sytuacji, by mieć pewność, że prawidłowo odczytuje to, co widzi na ekranie urządzenia. Nowoczesne echosondy to kombajny wielofunkcyjne produkowane przez wiele różnych firm. Sonar ma działać sprawnie, a obraz musi być czytelny i wyraźny. Warto przed kupnem zapoznać się z opiniami doty-
czącymi awaryjności danych urządzeń i z możliwościami ich serwisowania. Należy też sprawdzić szybkość reakcji wybranego urządzenia na nasze polecenia.
SPRZĘT POŁOWOWY Kije do „verta”, bo tak popularnie nazywana jest ta metoda, są dość krótkie. Moje mają od 190 do 210 cm. Ciężar wyrzutu to bardzo indywidualna cecha danego wędziska. Na przykład kij o ciężarze wyrzutu do 60 g może nie spełniać tak swojego zadania jak inny o wiele mniejszej wartości tego parametru.
DZIOBOWE SILNIKI ELEKTRYCZNE Xi5 ZE STEROWANIEM BEZPRZWODOWYM
SKOCZ DO! Solidność i niezawodność
• Kompozytowa kolumna posiada wieczystą gwarancję na pęknięcie • Osprzęt i elementy ze stali nierdzewnej i anodowanego aluminium • Uszczelniona i obudowana przed wpływem czynników zewnętrznych elektronika
Zaprojektowany dla wędkarzy
Super cicha praca
• Precyzyjne koła zębate, łożyska o minimalnych oporach i inne świetnie spasowane elementy powodują redukcję hałasów, wibracji i drgań - czynią Xi5 praktycznie bezszelestnym
Moc
• Uciąg od 55 lbs dla małych i średnich łodzi aż do 105 lbs dla dużych jednostek
Precyzyjne sterownie i kontrola
• Sterowanie bezprzewodowym pedałem nożnym. Modele Saltwater dostarczane z pilotem bezprzewodowym • Wielofunkcyjny pilot dla opcji Pinpoint®GPS • Połączenie poprzez bramkę Pinpoint®GPS umożliwia precyzyjną kontrolę za pośrednictwem urządzeń LOWRANCE • 50% szybszy obrót niż w produktach konkurencji
Prostota użycia www.wmh.pl SOLIDNOŚĆ NIEZAWODNOŚĆ
CISZA
MOC
PRECYZYJNA KONTROLA
PROSTOTA UŻYCIA
• Wygodna i prosta regulacja ustawień • Czytelny wyświetlacz LED
111
www.parker.com.pl
PORADY EKSPERTÓW
SPINNING
Chodzi o jego pracę, czułość i moc blanku, które są odczuwalne w czasie połowu pod łodzią, na głębokościach przekraczających często kilkanaście metrów. Wędzisko nie może mieć zbyt miękkiej szczytówki, jego blank musi być mocny i sprężysty, gdyż w czasie zacinania w pionie często dużych ryb działają na kij zupełnie inne siły i pod zupełnie innymi kątami niż podczas łowienia tradycyjnymi metodami spinnigowymi. Ważne, by kij
112
był castingowy. Dlaczego? Po prostu wygodniej się łowi multiplikatorem. Duża moc hamulca i szybkość nawijania linki to bardzo ważne cechy kołowrotka. Zacięcie w pionie powinno być mocne, a wędzisko i multik muszą to wytrzymać. Od czasu, gdy po zacięciu dużego sandacza usłyszałem trzask, po czym prawie wypadłem z łodzi, a kij w moich rękach wisiał i smutno dyndał na plecionce w trzech kawałkach różnej długości, preWędkarstwo
moje hobby
SPINNING
feruję jednoskłady. Plecionka, 30–60 g, zmieniając obciążenie plecionka i jeszcze raz plecionka, w zależności od siły dryfu i głęa na końcu 60–80 cm fluorokar- bokości, na którą podaję przybonu 0,40–0,45-milimetrowenętę. Kształty główek bywają go z mocną agrafką do szybkiej różne – rybie łebki, kuliste, przywymiany przynęty. pominające pocisk; są wkręcane w gumę i z hakiem. Wybór zaleGŁÓWKI, GUMY ży od dryfu, od kształtu i typu gumy, a nawet od głębokości Na dużych zbiornikach, po któi przejrzystości wody, ale o tym rych hula wiatr, nie łowi się lekko, ponieważ przynęta w cza- w następnej części. Na początku artykułu napisasie dryfu ucieka z pola działania stożka przetwornika. Ja łem, że vertical prowadzi do szałowię kijem o ciężarze wyrzutu leństwa. Tak, to prawda. Łowiąc www.wmh.pl
113
PORADY EKSPERTÓW
SPINNING
innymi metodami, nie widzimy ryb, na które polujemy, więc gdy nie biorą, tłumaczymy to sobie przeważnie ich brakiem w łowisku. Tu widzimy je, kusimy, wabimy, a one bardzo często mają nas po prostu w nosie. I to jest najbardziej bolesne.
114
Mam nadzieję, że ten tekst, zdjęcia oraz zrzuty z echosondy zaciekawiły Was na tyle, iż cierpliwie poczekacie na drugą część tekstu, w której opiszę taktykę moich połowów, sposób interpretacji zapisów z echosondy oraz przynęty i ich zbrojenie. ◀ Wędkarstwo
moje hobby
PENN-FISHING.EU
SPINNING
LET THE BATTLE BEGIN Cechuje go całkowicie metalowa obudowa oraz rotor, technologia IPX6 - bardzo szczelna przekładnia, płynny hamulec o potężnej mocy,
www.wmh.pl
technologia CNC - w pełni komputerowo wycięta przekładnia co zapewnia doskonałą precyzję, Niezawodność i wytrzymałość.
115
PORADY EKSPERTÓW
WĘDKARSTWO PODLODOWE
Podlodowy
spinning
116
WĘDKARSTWO PODLODOWE
Łowienie spod lodu za pomocą specjalistycznych blaszek, poziomek, diabłów i innych przynęt nie różni się w znaczący sposób od klasycznego spinningowania. Podobieństw jest bardzo wiele.
P Fot. autor
Remigiusz Kopiej
więcej informacji o autorze na www.wmh.pl/onas www.wmh.pl
odobne są miejsca, pory dnia, w których się łowi, a nawet samo prowadzenie przynęt przypomina w wielu sytuacjach jesienne finezyjne jigowanie. Choćby to ostatnie powinno Was przekonać do wejścia na pierwszy, tak wyczekiwany lód z krótkim spinningiem. O pierwszym lodzie wędkarze wiedzą już chyba wszystko, zwłaszcza to, że jeśli tylko będą mieli okazję wejść na dopiero co zamarznięte łowisko, to zapewne okonie połowią. Często uda się upolować naprawdę grube garbuski, i nie będą to pojedyncze sztuki. 117
PORADY EKSPERTÓW
WĘDKARSTWO PODLODOWE
Ja pierwsze dwa, czasem trzy tygodnie zimowego sezonu zawsze wykorzystuję na podlodowy spinning. Celowo łowienie to określam właśnie w ten sposób, bo dla mnie ten krótki okres to czas przedłużenia jesiennego spinningowania.
fakcji. Podczas jednego z grudniowych wypadów na garbusy wypatrzyłem tuż przed zachodem słońca żerujące grube okonie na mulistym blacie, którego głębokość nie przekraczała 1 m. Dokładnie ten punkt zapamętałem i jak się okazało, po ścięciu tafli wody lodem okonie w tym samym miejscu polowały w najMIEJSCA Już w listopadzie staram się zapa- lepsze na mule. A zatem, miejsca najłatwiej wytypować na „swomiętać fragmenty wody, gdzie łowię okonie. Obserwuję zbiornik ich”, znanych jeziorkach. Sugeruję i wypatruję punktów spławiającej więc nie szukać górek widmo się drobnicy. Za każdym razem i innych nieznanych miejscówek typuję sobie 2–3 miejsca na w nowych łowiskach. moim ulubionym jeziorku po to, aby na pierwszym lodzie zapolo- CZAS wać z większą blaszką. Jak pod- Zwróciłem uwagę, że najlepsze efekty dawało mi łowienie tuż powiada doświadczenie, okonie wybierają standardowe i podob- przed zachodem słońca i zaraz po nim. Wielokrotnie przekone do siebie miejsca na późnojesienne żerowiska. Zwykle są nałem się o tym, że brania rozto podwodne górki i ich okolice poczynały się dopiero po zejbądź skraj linii grążeli. To jednak ściu ostatnich wędkarzy z lodu. miejsce, które odkryłem wiele lat Czas intensywnego żerowania temu, daje mi najwięcej satystrwał krótko i zwykle kończył
118
Wędkarstwo
moje hobby
WĘDKARSTWO PODLODOWE
się w chwili, gdy pomarańczowe promienie słońca schowały się za lasem. Obserwując garbusy przed pierwszym lodem, doszedłem do wniosku, że zachowują się one podobnie jak późną jesienią. Kiedy stojąc na brzegu jeziora bacznie wpatrywałem się w lustro wody, w krótkich okresach i jednocześnie w kilku miejscach widziałem cykliczne ataki okoni na drobnicę. Po chwili festiwal żerowania ustawał i nastawała grudniowa zimna noc. Rankami bywało podobnie, lecz zwykle lepsze okazywały się szczyty i zbocza podwodnych górek. Podwodne wzniesienia zresztą służą mi do tego, aby „przetrwać” dzień, kiedy łowi się rzadziej i zdecydowanie mniejsze ryby z wykorzystaniem lekkiej podlodowej wędki.
CZYM ŁOWIĆ Wędkarstwo podlodowe to w moim przypadku różne wędki. www.wmh.pl
Pierwsza służy mi do podstawowego wędkowania większymi blaszkami i poziomkami. To dość długi i mocny kij, do którego wykorzystuję często żyłkę o średnicy 0,16 mm. Dla wielu z Was grubość ta wydaje się zapewne zbyt duża, ale wierzcie mi, że nie będzie to miało znaczenia dla żerującego dorodnego okonia. Mało tego, wielokrotnie przekonałem się o tym, że grubsza żyłka decydowała o większej liczbie brań, zwłaszcza na blaszki, które dzięki żyłce o sporej średnicy bardzo ciekawie szybowały w toni. Do podlodowego spinningu powinniśmy podejść poważnie. Okres łowienia jest krótki i najzwyczajniej w świecie szkoda źle dobraną wędką zepsuć tych kilka okoni, które uda nam się skusić do brania. Kilka lat temu wymyśliłem specjalną wędkę podlodową do łowienia na większe przynęty podlodowe. Mowa o Perch Ice M; jest to stosunko119
PORADY EKSPERTÓW
WĘDKARSTWO PODLODOWE
120
Wędkarstwo
moje hobby
WĘDKARSTWO PODLODOWE
wo długi kij z charakterystycznym ugięciem, przypominający dobrej jakości wędzisko spinningowe. Perch Ice M pozwala na prowadzenie drobnej przynęty, a jednocześnie ciężkich poziomek. Nie boi się grubej żyłki i dużych okoni. Największą zaletą dobrego kija podlodowego jest jego uniwersalność. Chodzi o możliwość precyzyjnego operowania różnymi przynętami, przy jednoczesnej możliwości holowania okazowych ryb. Kolejna wędka – Perch Ice L – to bliźniacza konstrukcja poprzedniej, z tym że wyraźniej delikatniejsza. Ta służy mi do całodziennego dłubania okonków na lekkie blaszki z wykorzystaniem żyłki nawet 0,10-milimetrowej.
PODLODOWE RYBKI Moją wielką pasją są przynęty, a te podlodowe darzę wielkim sentymentem. Mam w swoim arsenale dziesiątki wzorów www.wmh.pl
i modeli, przeróżnie dekorowanych i malowanych. Przyznaję, że wiele z nich to efekt zbieractwa, choć mam też wyjątkowe perełki, za pomocą których złowiłem wiele pięknych okoni. Podstawową blaszką na pierwszy lód jest Błystka SS – wydawałoby się banalnie prosta, mająca tendencję do bardzo nieregularnej pracy, co prawdopodobnie okonie kusi najbardziej. Często wykorzystuję tę przynętę na wodzie o głębokości od 1 do nawet 8 m. Moim największym odkryciem ostatnich sezonów są jednak poziomki. Przetestowałem ich całą masę i jak się okazało, to, czym łowimy, ma ogromne znacznie. Zwykłe, ciężkie ołowiane rybki są łowne, ale tylko w amokach żerowania. Kiedy musimy drapieżnika kusić, wyciągamy z pudełek porządne, doskonale pracujące poziomki. Tego typu przynęty zostały owiane złą sławą. Wielu wędkarzy bardzo 121
PORADY EKSPERTÓW
WĘDKARSTWO PODLODOWE
negatywnie wypowiada się na temat ich łowności. Dziś jestem przekonany, że dobrej jakości przynęta tego typu jest skuteczniejsza od wielu innych podlodowych wynalazków. Problem leży w prowadzeniu… No właśnie – to jest najważniejsze.
cześnie da nam pełen komfort podczas płynnych, długich podciągnięć. To kluczowe elementy. Zazwyczaj przynętę ustawiam nad samym dnem i jedynie pstrykam, tak aby blaszka podskoczyła nie wyżej niż 1 cm. Powoli, po kilku puknięciach w blaszkę, podnoszę przynętę aż do wysokości nawet 1–2 m nad podłoże. Brania GIGLANIE okoni zdarzają się na bardzo różZanim zaczniemy łowić, sprawdźmy, jak przynęta zachowuje się nych wysokościach. w przeręblu podczas drgań i pod- W przypadku poziomki jest znacznie trudniej, bo łowność szarpywań szczytówki. Musimy tej przynęty można bardzo to sobie wyobrazić na podstałatwo zepsuć nieodpowiednim wie ruchów szczytówki naszej wędki. Tu znowu powracamy do prowadzeniem. Zwykłe zagrakija. Wiele wędek dostępnych nie poziomką zgodnie z zasana rynku to kije zbyt delikatne dą „ziemia–powietrze” ryb lub za bardzo sztywne, przez co nam nie złowi. Tym wabikiem nie nadają blaszce odpowiedniej trzeba grać jak żukiem i niemal pracy. Dobre wędzisko pozwoli nieustannie podciągać go ku jedynie błyskać blaszką, a jedno- górze. Obowiązkowe są cyklicz-
122
Wędkarstwo
moje hobby
WĘDKARSTWO PODLODOWE
ne pauzy trwające kilka sekund. W ich trakcie zwykle uderza okoń. Poziomkę prowadzimy wysoko, nawet do samego przerębla. W ten sposób badamy, w jakiej warstwie wody żerują okonie. Tego typu przynęta wabi ryby z dużej odległości, dlatego należy w jednym miejscu łowić nawet kilkanaście minut. Całą operację prowadzenia powtarzamy w kierunku dna.
www.wmh.pl
Pierwszy lód to magia. To najpiękniejsze wędkarstwo i doskonałe pole doświadczalne dla wielu metod i technik. To świetny test dla naszych pomysłów na wykorzystanie przeróżnych przynęt i sposobów ich dekorowania. Zachęcam do łowienia na pierwszym lodzie garbusów, gdyż zdobyte umiejętności będziemy mogli przełożyć na klasyczny, sezonowy spinning. ◀
123
INNE
INNE
Okuma Ceymar Feeder.
Savage Gear Multi-Purpose Predator2.
Oferta
Scierra X-Stretch.
Savage Gear 2018
124
Wędkarstwo
moje hobby
INNE
Savage Gear - 4D Line Thru Trout. Okuma Epixor XT i LS.
Prologic Commander T-Lite.
W dniach 14–15 października w hotelu Narvil w Serocku odbyło się doroczne spotkanie z firmą Svendsen Sport Polska, dystrybutorem takich marek, jak Okuma, Savage Gear, ProLogic czy Scierra. Tematem spotkania były kluczowe produkty przygotowane na sezon 2018. www.wmh.pl
125
INNE
INNE
OKUMA EPIXOR XT I LS Uniwersalny kołowrotek wyposażony w wiele ciekawych rozwiązań. System TCA (Torsion Control Armor) zapobiega skręcaniu linki pod obciążeniem. Wielotarczowy hamulec z japońskimi podkładkami z olejowanego filcu, przekładnia o wolnej oscylacji dla lepszego układania linki na szpuli, cyfrowy system wyważania rotora RESII, 7+1 łożysk. Łożysko oporowe Quick-Set. Wycinany z mosiądzu wałek zębaty, grafitowy korpus i rotor, CFR (wywołujący cykloniczny przepływ powietrza), aluminiowa anodyzowana szpula z rantem LCS, kabłąk z pełnego aluminium, metalowa korba. OKUMA CEYMAR FEEDER Smukłe i wyważone węglowe blanki o ugięciu progresywnym uzbrojone w uchwyty z wyso-
126
kiej jakości korka i pianki EVA, grafitowe mocowanie kołowrotka Okuma i lekkie przelotki. W komplecie 3 szczytówki sygnalizacyjne. SAVAGE GEAR MULTIPURPOSE PREDATOR2 Najbardziej rozbudowana seria wędzisk w ofercie Savage Gear. Obejmuje modele przeznaczone do łowienia wszelkimi rodzajami przynęt na ryby drapieżne – od woblerów poprzez jerki, gumy, aż po duże przynęty trollingowe. Blanki z wysokomodułowego włókna węglowego, uzbrojone w przelotki CCS Sin, mocowania kołowrotka Savage Gear Gold Label DPS R/S i uchwyty z twardej pianki EVA. SAVAGE GEAR - 4D LINE THRU TROUT Przynęta pokryta powłoką z fotorealistycznym odwzorowaniem łusek i pokryciem Wędkarstwo
moje hobby
INNE
z atraktorem prowokującym do ataku. Wysoka jakość oddania detali i naturalność wyglądu. Kanał Line Thru o powiększonej średnicy, dzięki czemu wymiana przyponu jest łatwiejsza. Przynęta jest uzbrojona w kotwice Y i przypon z linki Carbon49 zamontowany na klipsie Line Modifier. W komplecie szpilki do wyważania. NAMIOT PROLOGIC COMMANDER T-LITE Lekki i poręczny w transporcie namiot na każde warunki pogodowe. Rama z aluminium, materiał Storm Safe Tex o wodoodporności 10 000 mm słupa wody, impregnowana podłoga, odpinany front, moskitiery na wszystkich ścianach, przedni daszek, metalowe gniazda śledzi, gumy do naciągania namiotu, dwustronne zamki drzwi. Wymiary wersji jednoosobowww.wmh.pl
wej: 225×265×136 cm (z winterskinem: 305×280×136 cm), w wersji dwuosobowej: 275×303×150 cm (z winterskinem: 336×320×150 cm). WODERY ZE SKARPETAMI SCIERRA X-STRETCH Oddychające wodery z 3-warstwowego materiału rozciągliwego w czterech kierunkach, odpornego na przetarcia. Skarpety z neoprenu o grubości 3,5 mm. Zintegrowane stuptuty z odpornymi na korozję haczykami do butów. Wodoodporność ponad 12 000 mm słupa wody, oddychalność ponad 4000 mvp. Gumowe szlufki do pasa i szeroki neoprenowy pas z klamrą YKK. Praktyczne kieszenie i zaczepy na akcesoria. Dostępne wersje o standardowej, skróconej i przedłużonej długości nogawek. ◀ 127
PORADY EKSPERTÓW
WĘDKARSTWO PODLODOWE
128
Jest jeszcze październik, a ja już piszę ten artykuł, bo po prostu nie mogę się doczekać łowienia spod tafli lodu i mam nadzieję, że surowe mrozy ze śniegiem zawitają do nas jeszcze przed świętami.
Wędkarstwo
moje hobby
WĘDKARSTWO PODLODOWE
Świąteczne okonie
Daniel Sypniewski
więcej informacji o autorze na www.wmh.pl/onas
Fot. autor
W
czasie ostatnich dwóch zim pierwszy lód pojawił się dość późno, więc zniecierpliwieni wędkarze nerwowo i z utęsknieniem przebierali swe podlodowe blaszki oraz mormyszki w pudełkach. Pierwszy lód to czas, kiedy okoni (oczywiście, jeśli w danym zbiorniku jeszcze występują) można się nałowić do syta, a przy tym dobrać się do największych okazów tak trudno dostępnych w innych porach roku. Potem,
www.wmh.pl
129
PORADY EKSPERTÓW
WĘDKARSTWO PODLODOWE
po pierwszym lodzie, czekać nas będzie zastój i ponowne żniwa zaczną się dopiero przy odwilży. Co do świąt – dla mnie ten czas to nie tylko spotkania z bliskimi, wspólna wigilia i śpiewanie kolęd, to również sporo godzin uganiania się z wiertłem po lodzie. Mam to szczęście, że okres świąteczny spędzam na wsi, gdzie do swego okoniowego jeziorka mam kilkanaście metrów; po wykonaniu męskich świątecznych obowiązków (ściemniam, ile wlezie!) zostawiam piękniejszą część rodziny w kuchni i ruszam na okonie!
brazy, piękno przyrody i otaczającą mnie romantyczną scenerię zimowej aury, ale na podlodowe łowy najbezpieczniej jest chadzać z towarzyszem, który w przypadku – nie daj Boże! – załamania pokrywy lodowej zawsze może rzucić linę asekuracyjną czy wezwać pomoc… No właśnie – lina, która musi być w bagażu każdego wędkarza wybierającego się na lód. Kolejnym niezbędnym narzędziem poprawiającym bezpieczeństwo są kolce do wbijania w lód. W przypadku załamania lodu dzięki nim człowiek zwiększa swoje szanse na wydostanie się z wody. Jeśli łowię sam, zabieram ze sobą telefon, który BEZPIECZEŃSTWO wkładam do worka strunoweNAJWAŻNIEJSZE! Nie będę oryginalny, ale muszę go, który zabezpieczy go przed przynudzić i ponownie przestrzec zalaniem, i umieszczam w kieszeprzed niebezpieczeństwem, jakie ni, do której mam łatwy dostęp. niesie zbyt cienki lub kruchy Ciepła odzież, termos z gorącą lód. Zdrowie i życie są przecież herbatą i czekolada zapewniająnajważniejsze. Uwielbiam łowić ca dodatkowy zastrzyk energii to w samotności, podziwiając krajo- rzeczy podstawowe. Gdy lód jest
130
Wędkarstwo
moje hobby
WĘDKARSTWO PODLODOWE
gładki, nie ma na nim śniegu lub zaczyna się odwilż, warto założyć na obuwie (w moim przypadku dobre kalosze z ocieplaczem filcowym i obowiązkowo grube skarpety) raki antypoślizgowe. Na wyposażeniu wędkarza podlodowego ponadto powinny się znaleźć wiadro lub skrzynka na zapasowe wędki, ochraniacze na kolana (zaoszczędzą nam reumatyzmu na starość), a także czerpak do wybierania lodu – najlepiej plastikowy (nie zatonie) i w pomarańczowym kolorze (łatwiej namierzymy go na lodzie).
CZYM ŁOWIĘ Okonie – jak wiadomo – to bardzo chimeryczne ryby, potrafią brać przez cały dzień, lecz najczęściej trzeba się wstrzelić w godzinę ich intensywnego żerowania. Zimową wyprawę na lód należy więc zaplanować na cały dzień. W moim pudełku znajdują się blaszki podlowww.wmh.pl
dowe w różnych kolorach, choć najlepsze efekty osiągam na te w odcieniach miedzi. Nie boję się stosować blach dużych, nawet dochodzących do 8 cm. Kotwiczki w takich przynętach zazwyczaj są słabej jakości, wymieniam je zatem na takie, do których mam całkowite zaufanie, że się nie rozegną. Są one mocowane za pomocą kółek łącznikowych lub wlutowane na stałe. Nie zauważyłem jakiejś specjalnej różnicy w liczbie spadów ryb, lecz podczas zaczepu np. o gałąź te z kółkami łącznikowymi uwalniają się zdecydowanie łatwiej. Do dobrej jakości żyłki 0,12–0,14-milimetrowej dowiązuję malutką, ale za to mocną agrafkę w rozmiarze 18–22, na którą zapinam wybraną blaszkę. Żyłkę nawijam na malutki podlodowy kołowrotek, którego hamulec przy braniu dużej ryby nie ma prawa się zaciąć. Kręciołki podlodowe zazwyczaj są tanie, ale w sklepie wędkarskim zawsze 131
PORADY EKSPERTÓW
WĘDKARSTWO PODLODOWE
warto sprawdzić, jak działa hamulec, i jeśli mamy jakieś wątpliwości, lepiej dołożyć kilka złotych i kupić pewniejszą maszynkę. Nie lubię sztywnych wędek, preferuję te bardziej sprężyste, które uginają się łatwo aż po sam kołowrotek. Uchwyt na wędce podlodowej powinien być taki sam jak przy „normalnych” kijach, czyli kołowrotek musi być mocowany za pomocą nakrętek na gwincie. Tanie wędki za kilkanaście złotych mają uchwyty w formie gumowych lub plastikowych pierścieni, które się tylko nasuwa na stopkę kołowrotka. Niestety, sprawiają, że kołowrotek jest luźno zamocowany, poza tym mogą w każdej chwili pęknąć lub po prostu się zsunąć. Kiwoków sygnalizujących nie stosuję, branie okonia zawsze wyczuję, a jeśli jest bardzo delikatne, to trudno – moja strata. Zresztą te największe sztuki zazwyczaj biorą pewnie i zdecydowanie.
132
NAMIERZANIE I PROWADZENIE Wiertłem o średnicy 13 cm (przy takiej wielkości otworu jestem w stanie wyciągnąć nawet te największe, przekraczające 40 cm ryby) na początek wywiercam od 10 do 20 otworów (w zależności, na ile starczy mi sił) w linii prostej, co 2–3 m. Wybieram takie wiertło, ponieważ żeby złowić bardzo dużego okonia, trzeba nawiercić 150–200 dziur, więc wiertłem o mniejszej średnicy łatwiej to zrobię. Często się zdarza, że śruby mocujące noże wiertła się luzują. Powoduje to, że trudniej się wierci otwory, traci się czas i nerwy. Można temu zapobiec, lakierując dobrze dokręcone śruby bezbarwnym lakierem bądź używając kleju do gwintów lub wszelakich nici uszczelniających. Trzeba pamiętać, że noże wiertła muszą być zawsze ostre, a końcówki ostrza nie mogą Wędkarstwo
moje hobby
WĘDKARSTWO PODLODOWE
być ułamane (podczas transportu należy stosować nakładki na noże). Jeśli znam łowisko (łowię zazwyczaj w płytkich zbiornikach o głębokości 2–3 m), staram się szukać miejsc do wier-
www.wmh.pl
cenia w pobliżu obumarłych kapelonów, przy trzcinowiskach i zatopionych drzewach, na granicach spadku dna (głębokość i ukształtowanie dna zapamiętuję z wiosennego gruntowania).
133
PORADY EKSPERTÓW
WĘDKARSTWO PODLODOWE
Po obłowieniu wszystkich przerębli idę w inne miejsca (zazwyczaj pod drugi brzeg) i wiercę nowe otwory, ale o tych starych nie zapominam. Wracam do nich nie raz, nawet wtedy, gdy nie miałem tam ryb, bo sytuacja może się odmienić. Ryby bowiem zawsze mogą zacząć żerować, przemieszczać się, tak więc jest sens łowienia w dziu-
134
rach, w których godzinę temu nie było brań. Jeśli biorą tylko małe okonki, nie odpuszczam danego miejsca, poświęcam mu nawet kilkanaście minut, gdyż zdarza się często, że stoi tam gruby pasiak, bacznie obserwując harce swych małych pobratymców oraz tańczącą blaszkę, aż w końcu nie wytrzymuje i atakuje ją wściekle.
Wędkarstwo
moje hobby
WĘDKARSTWO PODLODOWE
Kilka lat temu byłem zatwardziałym miłośnikiem łowienia na mormyszkę. Dziś sięgam po nią już sporadycznie. Zastąpiłem to finezyjne prowadzenie mikroprzynętą toporną wydawać by się mogło metodą podrywania dużą blaszką podlodową. Tak, łowienie jest inne, lecz również pasjonujące, a przede wszystkim dające mi lepsze wyniki w postaci dużych ryb. Blachę opuszczam na dno, odczekuję kilka sekund i energicznie podrywam ruchem nadgarstka na ok. 20–30 cm w górę. Zatrzymuję ją w miejscu i delikatnie wprawiam w ruch, a po chwili opuszczam. Następnie podnoszę ją tuż nad dno i ponownie bawię się nią. Brania spodziewam się w każdej chwili, lecz jeśli nie następuje, regularnie podbijam blaszkę na różną wysokość, co chwilę zatrzymując ją na innej głębokości i ponawiając podbijanie. Staram się to robić płynnie, niemal majestatycznie. Czasami www.wmh.pl
podbijam ją mocniej, opuszczam ponownie na dno, prowadzę nawet chaotycznie, jakby bez sensu, ale na okonia zadziałać może w danej chwili każdy trik, więc prowokuję go wszelkimi sposobami.
* * *
Wspomniałem już, że nie jest to może tak finezyjne łowienie jak mormyszką, ale poprzez kombinacje prowadzenia blaszki podlodowej można i tej metodzie nadać trochę finezji, no i przede wszystkim mamy większą szansę na złowienie okonia życia. Święta tuż, tuż, więc życzę Wam, żeby były spokojne, spędzone w miłej atmosferze domowego ogniska, dające wytchnienie w tych nie najłatwiejszych dziś czasach. Mam nadzieję, że znajdziecie pod choinką wspaniałe prezenty w postaci wymarzonych wędek, kołowrotków i innego sprzętu wędkarskiego. ◀ 135
INNE
INNE
Jig With Screw.
Black Crystal. Jaws Classic Jig.
Nowości Mikado 2018
136
Wędkarstwo
moje hobby
INNE
Cat Territory Meanest Cat.
M-Bag Active.
Sicario ML.
Jesienią tego roku firma Mikado zorganizowała trzy spotkania, podczas których przedstawiła zaproszonym gościom swoje propozycje na rok 2018. www.wmh.pl
137
INNE
INNE
SICARIO ML Czuła wędka łącząca w sobie cechy precyzyjnej okoniówki i obdarzonego odpowiednim zapasem mocy wędziska na sandacze. Pusta w środku szczytówka wieńczy węglowy blank na bazie carbonu 40T, uzbrojony w wysokostopkowe przelotki i uchwyt kołowrotka Fuji. Zaprojektowano je do łowienia praktycznie wszystkimi rodzajami przynęt sztucznych, jak gumy, błystki i woblery. Szybka akcja i dobra praca pod holowaną rybą. Długości od 198 do 238 cm, ciężar wyrzutu do 15 g.
BLACK CRYSTAL Duraluminiowy korpus kryje mechanizm oparty na 4 ceramicznych japońskich łożyskach kulkowych i zamontowany w wyciętych wewnętrznych gniazdach elementów obrotowych. Aluminiowy rotor i szpula z otworami zmniejszającymi wagę. Dostępne 4 rozmiary, od 100 do 400. Przełożenie 5,0:1, waga od 235 do 265 g. JAWS CLASSIC JIG Główka jigowa w popularnym kształcie zaopatrzona w dodatkowy haczyk utrzymujący przynętę na zbrojeniu, który zastę-
Method Feeder CLR. 138
Wędkarstwo
moje hobby
INNE
puje tu klasyczne mocowanie kołnierzowe, i w zamyśle producenta minimalizujący rozrywanie korpusu gumy. Na główce jigowej są oznaczone jej waga oraz rozmiar haka. Gramatury od 5 do 30 g, pełna paleta rozmiarów haków. JIG WITH SCREW Pozbawione haka główki wyposażone w sprężynkę wkręcaną w korpus przynęty gumowej. Do główki mocuje się różnego rodzaju dozbrojki, które zastępują hak jigowy. Jest to rozwiązanie przydatne zwłaszcza przy dużych gumach. Główki te znajdują zastosowanie także w metodzie wertykalnej. PAS WĘDKARSKI M-BAG ACTIVE Pas o wymiarach 27×24×9,5 cm, którym można zastąpić torbę czy kamizelkę. Duża komora główna mieści kilka pudełek, a do dyspozycji są jeszcze inne kieszenie na różnorodne akcesoria czy butelkę www.wmh.pl
z wodą. Dodatkowy pasek umożliwia noszenie go jako chestpack lub klasyczną torbę. CAT TERRITORY MEANEST CAT Sumowy wobler na okazy, zwłaszcza na rzeczne przykosy i rynny. Mocne kotwice zamontowano na oczkach wykonanych z drutu stalowego przechodzącego przez cały korpus przynęty. Głębokość nurkowania w zależności od rozmiaru to ok. 2–3 m. Pływający, nurkujący. Agresywna akcja. SIEDZISKO METHOD FEEDER CLR Zaprojektowane z myślą o szybkich sesjach nad wodą. Poręczne i łatwe w transporcie, ustawianiu i demontażu. Sztywna rama i regulowane nogi o średnicy 25 mm sprawiają, że siedzisko jest stabilne. Pod nim znajduje się kuweta na drobiazgi. Istnieje możliwość dokupienia i montażu innych niezbędnych akcesoriów. ◀ 139
PORADY EKSPERTÓW
WĘDKARSTWO PODLODOWE
Jędrek „Emdżej” Chorążyczewski więcej informacji o autorze na www. wmh.pl/onas
Fot. autor
Po chłodnej i mocno deszczowej jesieni spore grono wędkarzy odpoczywa od wędek i czas, gdy jeziora są skute lodem, w ogóle ich nie interesuje. Ja należę do zmarzlaków, ale mimo to nie mogę się doczekać biegania od przerębla do przerębla.
Z
upełnie inne podejście do techniki łowienia, jak i do samego rozpracowania żerowania ryb jest iście fascynujące. Każdy, kto raz pójdzie nad
140
wodę, wykręci pierwszą dziurę w lodzie, znajdzie i złowi rybę – przepada. To jest uzależniające. Nieważne, ile stopni poniżej zera wskazuje nasz termometr, zawsze ciągnie nad jezioro. Wędkarstwo
moje hobby
WĘDKARSTWO PODLODOWE
Po drugiej stronie lodu
Ten artykuł nie będzie klasycznym opisaniem techniki łowienia. Spod lodu jest ono wielowątkowe i w odróżnieniu od spinningu nasze wędki i kołowrotki nie mają tak wielkiego www.wmh.pl
znaczenia. Magię mroźnych łowów zawsze jednak poprzedza dobranie wyżej wspomnianego sprzętu. Nie będzie to takie trudne. Wystarczy, że wybierzemy jedną z opcji: wędkę pod blaszkę bądź wędkę pod mormyszkę. Dziś na tapecie będą blaszki i moje ulubione okonie, którym nie daję spokoju. Wędka, jakiej używam, to tania szklana 50-centymetrowa witka popularnej firmy. Cena tego kijka nie przekracza 20 zł. Do tego lekki kołowrotek, który przekładam z kija spinningowego. W przypadku blaszki korzystam z plecionki z długim przyponem z fluorokarbonu.
141
PORADY EKSPERTÓW
WĘDKARSTWO PODLODOWE
W tym miejscu pewnie poleje się fala krytyki, ale nie używam żyłki, ponieważ brania są mniej wyczuwalne, a praca przynętą utrudniona. Plecionka o średnicy 0,06- z przyponem 0,16-milimetrowym w zupełności wystarcza na walkę z konkretnym okoniem. Przynętę – jak wiadomo – zawsze wiąże się bezpośrednio, bez stosowania jakichkolwiek łączników czy agrafek. Blaszki... temat dla mnie bardzo prosty, bez tajemnic i sekretów. W swoim pudełku mam kilkanaście różnych blaszek. Są wśród nich tzw. hand made, ale zdecydowana większość to masowe wyroby ogólnodostępne w sklepach wędkarskich – srebrne, miedziane bądź w tych dwóch kolorach jednocześnie o długości od 2 do 6 cm. Na pewno zauważycie, że blaszki są z kotwiczką lub z hakami. Ja używam z kotwiczką, bo po prostu mam dużo mniej niezaciętych brań
142
i spadów ryb podczas holu. To tak naprawdę tyle, jeśli chodzi o sprzęt – prawda, że malutko? Na tym etapie powinienem jeszcze wspomnieć o tym, jak cały majdan transportować po lodzie, aby było wygodnie i żeby się nie zmęczyć za szybko. Ja korzystam ze specjalnie przerobionych sanek z uchwytem, które mogę bez oporów pchać. Ważne, aby były lekkie i mieściło się na nich wszystko, czego potrzebujemy. Kładę na nich torbę z ekwipunkiem, echosondę oraz świder lub pierzchnię. Jest to doskonałe i bezpieczne rozwiązanie. W razie niebezpieczeństwa sanki można odepchnąć i odciążyć miejsce, w którym się stoi, czego nie da się zrobić, niosąc cały bagaż. Mogą służyć nam również jako siedzisko i unikniemy bólu pleców czy kolan (mnie się niestety to zdarza). Wędkarstwo
moje hobby
WĘDKARSTWO PODLODOWE
Przejdźmy do łowienia. Od czego zacząć, w którym miejscu i dlaczego akurat w tym? – to podstawowe pytania. I od razu mam złą wiadomość dla poszukiwaczy nowych jezior. Na lód stanowczo wybieramy się na zbiorniki, które znamy. Musimy choć orientacyjnie wiedzieć, jaka jest ich głębokość w danym miejscu, czy występuje roślinność podwodna (raczej jej resztki) itd.Wchodząc na taflę, zawsze sprawdzamy jakość lodu i jego grubość (o tym, jaki jest najbezpieczniejszy, musicie poczytać w innych artykułach). Jeziora, które ja odwiedzam, mają po kilkanaście lub nawet kilkadziesiąt metrów głębokości i do nich się odniosę. Obieramy kierunek podwodnych górek lub miejsc, gdzie zimuje drobnica, gromadząc się w potężne ławice. Są to klasyczne, a wręcz książkowe miejsca połowu okoni. Idąc na stanowisko, co www.wmh.pl
kilka kroków sprawdzamy grubość lodu, chyba że jesteśmy na tyle jej pewni, że nie musimy. Po drodze zawsze warto wykręcić kilka przerębli i sprawdzić przy użyciu echosondy, czy aby na pewno nie mijamy już okoni lub też białorybu. Koledzy niemający echosondy muszą to robić przy użyciu blaszki: opuścić ją na dno, podkręcić, aby wisiała 10 cm nad nim i 1–2 lub kilka razy podszarpnąć, po których przynęta opadnie i nastąpi pauza; w tym momencie są brania. Tak należy robić co 2–3 m, wykonując przy tym jakieś 3–4 obroty korbką, aby nie pominąć ryb zawieszonych w połowie wody. Jest to czasochłonne i dużo mniej efektywne niż użycie echa, ale poradzić sobie można. Gdy już namierzymy ryby albo coś, co nas zainteresuje (choćby pofałdowanie dna), to zatrzymujemy się i zaczynamy 143
PORADY EKSPERTÓW
WĘDKARSTWO PODLODOWE
zabawę. Przy ławicach drobnicy zawsze sprawdzam, czy są okonie przy dnie, a jeżeli ich nie ma, to podkręcam i sprawdzam w toni. Łowię metodą podaną wyżej i raczej nie wydziwiam z prowadzeniem. Inaczej sprawa wygląda, gdy na echosondzie widzę okonia, który jest zainteresowany moją przynętą, ale nie chce wziąć. Wtedy zaczyna się gra nerwów. Najważniejsze jest to, by nie spłoszyć ryby i zaobserwować, jaki ruch wabika ją najbardziej interesuje. Gdy ryba jest aktywna i na tzw. żarciu, to raczej nie ma nawet czasu na zastanowienie. Branie następuje już po pierwszym podbiciu blaszki. Brania na blaszkę są pewne i często przypominają sandaczowe pstryki. Ponieważ od dwóch lat łowię z echosondą (nie wyobrażam już sobie wędkowania bez niej), spróbuję opisać, jak mniej wię-
144
cej wygląda na ekranie sondy sygnał okoni bądź innych ryb. Sama ryba może przybierać różne kształty i kolory. Wszystko zależy od tego, czy znajduje się ona bezpośrednio pod nami, czy stoi bez ruchu, czy też akurat przepływa.
Wędkarstwo
moje hobby
WĘDKARSTWO PODLODOWE
Zazwyczaj jest to długa linia, jeśli ryba się nie przemieszcza, lub krótki „banan”, gdy pokazała się tylko na chwilę i wypłynęła z wiązki. Najłatwiejszym sposobem na zidentyfikowanie jej gatunku jest opuszczenie przynęty kilkanaście centyme-
www.wmh.pl
trów nad rybę i powolne jej podnoszenie krótkimi szarpnięciami. Jeżeli zacznie ona (lub kilka większych ryb) startować za naszą blaszką, to mamy do czynienia z okoniem (bądź kilkoma). Białoryb nie będzie wykonywał żadnych
145
PORADY EKSPERTÓW
WĘDKARSTWO PODLODOWE
ruchów w kierunku naszej przynęty, ale zawsze dobrze, gdy gdzieś w pobliżu będzie się kręcił. Okonie jak wiadomo lubią korzystać z takiego pożywienia. Kolejnym ważnym zagadnieniem jest wypuszczanie ryb. Nie mam na myśli fanatycznego
146
uwalniania każdej sztuki, ale napiszę, jak ja postępuję. Jak wiecie z poprzednich artykułów, oddaję wolność każdej rybie, niezależnie od rozmiaru. Nie inaczej jest z łowieniem na lodzie, z jednym wyjątkiem, ale o tym za chwilę.
Wędkarstwo
moje hobby
WĘDKARSTWO PODLODOWE
Łowiąc okonie z przerębli, musimy pamiętać o jednej ważnej zasadzie, która dotyczy dużych pasiaków. Wpuszczenie dużego okonia do tej samej dziury, z której został wyjęty, najczęściej skutkuje tym, że możemy się pożegnać z ławicą, w której pływał. Wróci do niej i odprowadzi od miejsca potencjalnie niebezpiecznego dla stada. W takiej sytuacji musimy wywiercić minimum kilkanaście metrów dalej przerębel i dopiero tam wypuścić rybę. To nam daje sporą szansę, że tak szybko nie wróci do ławicy i będziemy mogli dalej łowić z sukcesem. Wyjątkiem od zasady „złów i wypuść” może być sytuacja, gdy łowimy ryby na dużej głębokości. Niestety, gdy dość energicznie wyciągamy rybę z 15 m lub większej głębokości, jej możliwość przeżycia jest niewielka. Zmiana ciśnienia powoduje rozsadzenie pęcherza www.wmh.pl
pławnego i ryba ginie. Dlatego należy stosować spokojny, długotrwały i delikatny hol. Dzięki temu dużo ryb przeżywa walkę i wraca w doskonałej kondycji do głębokiej wody. A nie ma nic piękniejszego jak widok potężnego garba odpływającego do swojego domu. Ostatnią kwestią jest zachowanie czystości! Wielu wędkarzy myśli, że na lodzie można zostawiać puszki, butelki, opakowania po robakach itp. Przecież lód w końcu stopnieje, a cały ten śmietnik znajdzie się nigdzie indziej, a tylko w naszym łowisku. A więc pamiętajmy o tym i dajmy innym szansę na łowienie w czystości i cieszenie się naturą; nie trujmy też ryb. Myślę, że z każdą złowioną rybą wasza pasja będzie się pogłębiać i z dnia na dzień mniej będziecie odczuwać minusowe temperatury. Do zobaczenia na lodzie! ◀ 147
INNE
INNE
Spro Spiral Stinger.
Spro Freestyle Solidz.
Cresta Advantor.
Nowości
Expert 2018
148
Wędkarstwo
moje hobby
INNE
Gamakatsu BKS.
EXPERT 202-18 I 202-19 Spławiki typowo zawodnicze opracowane przy współpracy z Mariuszem Sułkiem – mistrzem Polski juniorów i członkiem drużyny, która zdobyła pierwsze miejsce na Mistrzostwach Świata Juniorów w Chorwacji, wielokrotnym zwycięzcą wielu zawodów krajowych.
202-18.
202-19.
włókna szklanego doskonale stabilizującego korpus, a pusta w środku antena o małej wyporności pozwala na użycie nieco cięższych karpiowych przynęt (kukurydza, pellet). Przelotka zamontowana jest bezpośrednio na antenie w sposób nieingerujący w powłokę lakierniczą. Gramatury od 0,2 do 1,0 g.
202-19. to zawodnicza bom202-18. to typowy spławik karpiowy, którego kil wykonany jest beczka na wody stojące, z której z wytrzymałego, pogrubionego można korzystać w niesprzyjawww.wmh.pl
149
INNE
INNE
jących warunkach pogodowych (dryf wody, silny wiatr). Boczny przelot żyłki przez korpus niweluje opory oraz zdecydowanie podnosi trwałość i zapobiega przecinaniu korpusu żyłką. Przelotka zamontowana jest bezpośrednio na antenie w sposób nieingerujący w powłokę lakierniczą. Gramatury od 0,4 do 2,0 g.
SPRO FREESTYLE SOLIDZ Seria ultrawytrzymałych jednoskładowych kijów do street fishingu. Ich pełne, węglowe blanki są praktycznie niezniszczalne, co jest atutem podczas połowów w miastach, gdzie łatwo o uszkodzenie wędziska. Długość 1,8 m, dwa ciężary wyrzutu: do 15 i do 30 g. CRESTA VISORATE 8X Całkowicie nowa, 8-splotowa tonąca plecionka feederowa wyprodukowana w Japonii. Jest okrągła i gładka, a dodatko150
wa powłoka PE sprawia, iż jest maksymalnie odporna na uszkodzenia. Dostępna w średnicach 0,08 i 0,10 mm na szpulach 150-metrowych. SOLANO OVERSIZE Okulary polaryzacyjne, które dzięki swoim większym gabarytom pasują jako nakładka na okulary korekcyjne. Dostępne w kolorach szkieł żółtym i szarym. GAMAKATSU BKS Firma po paru latach przerwy powraca z ofertą wiązanych haków Gamakatsu. Wszystkie haki są uwiązane na japońskiej żyłce Gamakatsu, a najbardziej popularnym modelem jest oczywiście hak z serii 1810B uważany za jeden z najskuteczniejszych haków samozacinających na rynku. CRESTA ADVANTOR Wędkarstwo
moje hobby
INNE
Cresta Visorate 8x. Topowy kołowrotek w feederowej ofercie Cresty. Przekładnia S-curve zapożyczona z spinningowego Dassaulta pracuje niezwykle płynnie oraz precyzyjnie. Płytka szpula zaopatrzona jest w metalowy, trójkątny klips do bezpiecznego mocowania plecionki. Dostępny w 3 wielkościach (40, 50 i 60) z zapasową szpulą w komplecie. SPRO SPIRAL STINGER System dozbrajania przynęt gumowych. 1 lub 2 kotwice (w zależności od wielkości www.wmh.pl
Solano Oversize. dozbrojki) Gamakatsu 18NS, które wbijamy w gumę za pomocą specjalnych „wąsów”. Ich zaletą jest to, że kotwica ma odsłonięte wszystkie 3 groty, a po zapięciu ryby dozbrojka wyczepia się z przynęty, nie uszkadzając jej. Całość jest wkręcana w gumę przy użyciu specjalnej sprężyny, do której zakładamy potrzebne w danym momencie dociążenie (kulkę o gramaturach od 5 do 14 g). Możliwe jest dokupienie osobno dociążeń w kolorach fluo (czerwony lub żółty). ◀ 151
INNE
INNE
Refleksje
na zakończenie
sezonu spławikowego
152
Wędkarstwo
moje hobby
INNE
Sezon spławikowy za nami, a dla mnie to kolejny rok bogatych doświadczeń w składzie Robinson Team. Nie bez powodu na samym początku wspominam o przynależności klubowej. W końcu przekonałem się, jak ważne jest członkostwo w stabilnym, rozwijającym się zespole, wśród ludzi z ambicjami, na których zawsze można polegać.
W Paweł Szlachta Fot. autor www.wmh.pl
minionym roku byłem czynnym uczestnikiem kilku interesujących wydarzeń oraz imprez wędkarskich. Najważniejszy z perspektywy nie tylko klubu, ale również każdego z nas był wyjazd na klubowe mistrzostwa świata, które odbyły się w północnych rejonach Francji na 153
INNE
INNE
kanale w miejscowości Saint-Quentin. Niezwykle cenne doświadczenie, o którym pisał w jednym z poprzednich numerów WMH klubowy kolega Kamil Dzikiewicz. Pozwolę sobie jedynie na małą refleksję: zawody były dla nas nie do końca udane, gdyż zakończyliśmy je na 12 miejscu wśród 24 ekip. Miejsce w środku staw-
ki nie było satysfakcjonujące. Popełniliśmy kilka błędów na treningach, co niestety bardzo odbiło się w obu punktowanych turach. Korzystając z okazji, w imieniu swoim oraz pozostałych zawodników chciałbym serdecznie podziękować firmie Robinson oraz wszystkim osobom zaangażowanym w nasz wyjazd na mistrzostwa – bez
Van Den Eynde Robinson Cup 2017 – finaliści. 154
Wędkarstwo
moje hobby
INNE
Was całe to przedsięwzięcie nie byłoby możliwe. Na krajowym podwórku jak co roku rywalizowaliśmy w 1 lidze Grand Prix Polski. Mimo że początek sezonu nie był udany, bo w Bydgoszczy i Bełchatowie zajęliśmy odpowiednio 6 i 5 miejsce, to finiszowaliśmy jak prawdziwi długodystansowcy. Z ostatnich trzech
Anna Roguska-Jurek zwyciężczynią klasyfikacji rocznej kobiet Grand Prix Polski. startów wygraliśmy dwa – w Kędzierzynie-Koźlu na Odrze oraz w Gdańsku na Wiśle, a na ostatnim GPP w Szymanowicach stanęliśmy na najniższym stopniu podium. Najdłużej i do tego z łezką w oku będę wspominał zawody na Odrze. Pewne zwywww.wmh.pl
155
INNE
INNE
Wygrana Robinson Team w zawodach 1 ligi GPP o Puchar Katowic. cięstwo w niepodważalnym stylu na własnym śląskim podwórku oraz moje drugie miejsce indywidualnie to powody do satysfakcji. Na plus zaskoczyło też samo łowisko, gdyż Odra okazała się rzeką, w której przebywają w niemałej liczbie różne gatunki ryb, co pozytywnie oceniła większość drużyn. Za rok z dużym 156
prawdopodobieństwem wrócimy na kilka dni do Kędzierzyna, aby powędkować na zawodach 1 ligi. Abstrahując jednak od pojedynczych zawodów, wspomniany mocny finisz dał nam w całym cyklu – drugi rok z rzędu – tytuły drużynowego wicemistrza Polski oraz klubowego drużynowego wicemistrza Polski (klasyWędkarstwo
moje hobby
INNE
fikacja tylko 3 seniorów). Pisząc o Grand Prix Polski, nie sposób zapomnieć o tegorocznych indywidualnych mistrzostwach Polski, równie obfitych w laury. Kamil Dzikiewicz po raz kolejny wywalczył tytuł mistrza podczas wakacyjnych zmagań na kanale Odry we Wrocławiu, a Anna RoguskaJurek została wicemistrzynią na rozsławionym już zalewie w Kluczborku. Ania jednocześnie dołożyła wisienkę na przysłowiowym torcie, którą było wygranie indywidualnej klasyfikacji kobiet w całym sezonie. Na deser dzisiejszej lektury zostawiłem nasz firmowy cykl zawodów – Van Den Eynde Robinson Cup, który w tegorocznej odsłonie pozostawił niestety nieco goryczy. Na szczęście tylko dla organizatorów, bo dla zawodników – mam nadzieję – że wszystko było na plus. Mimo że to zawody komercyjne, gdzie podczas każdych www.wmh.pl
eliminacji walczymy nie tylko o przysłowiową pietruszkę, ale o konkretne nagrody (główna wynosi, jak co roku, 10 tys. zł), to nie widać tego na brzegu. Wszyscy się znają, wśród uczestników panuje przyjazna, rodzinna atmosfera, nie odczuwa się stresu. Za to właśnie najbardziej cenię Cup-owe zmagania zarówno eliminacyjne, jak i finałowe. Wszystkim zawodnikom należą się wielkie brawa i podziękowa-
Kamil Dzikiewicz mistrzem Polski 2017. 157
INNE
INNE
Klasyczny leszcz z kanału Odry – areny Mistrzostw Polski Seniorów 2017.
nia – to dzięki Wam jako jedyny komercyjny cykl przetrwaliśmy kilkanaście lat. Nie wiadomo jednak, co będzie w przyszłym roku. Jako nie tylko zawodnik, lecz także osoba częściowo wciągnięta w machinę organizacyjną doświadczyłem na
własnej skórze, że nie jest to łatwe przedsięwzięcie – trudności z dopasowaniem terminarza, nieprzewidywalna pogoda oraz zachłanność władz Polskiego Związku Wędkarskiego powodują, że przyszłość Cup-a rysuje się bardzo mgliście. W tym roku
Patronem artykułu jest firma Robinson Europe S.A., dystrybutor znanych i cenionych marek:
158
Ponad 25 lat na europejskim rynku wêdkarskim
Wędkarstwo
moje hobby
INNE
Robinson Team drużynowym i klubowym wicemistrzem Polski 2017. obfite opady deszczu w tygodniu poprzedzającym finał zmusiły nas w ostatniej chwili do wyznaczenia łowiska rezerwowego, a pierwotnie zaplanowana bardzo rybna Odra musiała zejść na boczny tor. Okręgi PZW gospodarujące poszczególnymi łowiskami zażyczyły sobie horrendalnych stawek za możliwość rozegrania sportowej rywalizacji, co jest absolutnie niezrozuwww.wmh.pl
miałe w sytuacji, gdy wszystkie złowione ryby wracają w dobrej kondycji do wody. Mam cichą nadzieję, że to nie było ostatnie przedsięwzięcie wieloletniego organizatora pana Sławomira Pszczoły, a gdy emocje już opadną, to na spokojnie rozważy wszelkie za oraz przeciw i w konsekwencji za rok znów spotkamy się na robinsonowej „komercji”. ◀ 159
ARTYKUŁY SPONSOROWANE
ARTYKUŁY SPONSOROWANE
Sposób
na Pana Szczupaka
160
Łowienie szczupaków na martwe rybki zdobywa sobie w Polsce coraz większą popularność, tym bardziej że bywa skuteczniejsze niż metoda żywcowa. Przedstawiamy Państwu program MrPike skierowany do wszystkich, którzy cenią sobie łowienie na przynęty naturalne. MrPike Pop Up Bait Kit. Wędkarstwo
moje hobby
L
iczącego na szczęście amatora odróżniają od fachowca polegającego na swoich umiejętnościach (oprócz różnicy w osiąganych wynikach) po pierwsze wiedza o tym, co się dzieje pod wodą, a po drugie świadomość, że efekty zależą od drobnych nieraz szczegółów. Czy zatem łowienie na martwą rybkę jest proste? Tak, ale tylko do pewnego momentu. Łowca szczupaków, który chce zminimalizować wpływ czynnika losowego na swoje połowy, powinien się zainteresować niuansami konstrukcji i podawania zestawu z przynętą, bo to właśnie one są pomijane przez wielu wędkarzy nieświadomych ich znaczenia, a nawet istnienia. Program MrPike został stworzony z myślą o tych wszystkich, którzy łowią na poziomie zaawansowanym lub dążą do tego. W jego ramach powstawww.wmh.pl
ARTYKUŁY SPONSOROWANE
ły wytwory wręcz genialne w swej prostocie, którą osiągnięto dzięki dekadom testowania i selekcjonowania różnych rozwiązań przez profesjonalistów w Holandii, Wielkiej Brytanii i Niemczech, gdzie takie łowienie ma długą i bogatą tradycję. Oprócz wędek i kołowrotków z wolnym biegiem, przeznaczonych do łowienia w wodach stojących i rzekach, a także pokrowców, linek i temu podobnych akcesoriów znajdziecie także wyroby bardziej, można to nazwać, specjalistyczne, jak choćby kolekcję spławików MrPike: Pencil Slider i Fat Slider do podawania przynęty w toni, Drift Float do łowienia z „żagielkiem”, tzn. w dryfie, czy Pencil Loaded do podawania przynęty z dna. I ciekawostka – także specjalistyczny smukły Zander Float – numer jeden na sandacze. Omówienie wszystkich tych spławików i wyjaśnienie, dlaczego są 161
ARTYKUŁY SPONSOROWANE
ARTYKUŁY SPONSOROWANE
162
Wędkarstwo
moje hobby
ARTYKUŁY SPONSOROWANE
przeznaczone na różne sytuacje, per do przynęty zabezpieczający zajęłoby mnóstwo miejsca. Ale ją przed spadnięciem w czasie takie rozwiązania nie powstały rzutu, a zarazem stanowiący bez powodu. Stworzyli je profe- cel dla szczupaka, który pewsjonaliści w odpowiedzi na kon- nie uderza w czerwoną plamkę, być może traktując ją jak krew. kretne warunki połowu. Warto także zwrócić uwagę Z ciekawszych dla polskiego na przypony ochronne z matewędkarza produktów można polecić np. MrPike Pop Up Bait riału American Fishing Wire, Kit. Jest to zestaw pływaków o 1/3 cieńsze od stalowych tej wbijanych w martwą rybkę samej wytrzymałości, pokryte podawaną z dna, dzięki którym warstwą maskującą je na dnie, co unosi się ona nieco nad podłoskutkuje większą liczbą brań niż w przypadku stosowania przypoże i kusząco faluje. Interesujący jest również MrPike Spotty – sto- nów w kolorze czarnym. ◀ www.wmh.pl
163
REDAKCJA ŁOWI
OD SPŁAWIKA DO GRUNTU
Drgające zakończenie sezonu
164
Wędkarstwo
moje hobby
OD SPŁAWIKA DO GRUNTU
Możliwość łowienia na drgającą szczytówkę wykorzystuję do maksimum i wędkuję aż do pierwszego lodu. Co ciekawe, także w grudniu udaje mi się wyholować fajne ryby, np. liny. Warto próbować ! i dosłownie w dwa dni zakończyć nasze łowienie. Piszę to, więcej informacji ponieważ chcę namówić wszysto autorze na www.wmh.pl/onas kich do korzystania z wolnych Fot. autor chwil i spędzania ich nad wodą, szukania atrakcyjnych miejsc ylwester za pasem. i czerpania radości z „ostatkoweWłaściwe to ostatni moment, żeby spróbo- go” łapania. Jak zaznaczyłem, sezon zamywać swoich sił w pojedynku z białymi rybami. kam wpatrzony w drgającą Raduje fakt, że aura pozwala szczytówkę, notabene w dalszym cieszyć się łowieniem w wodzie ciągu niedocenioną. Nie wiem, wolnej od lodu praktycznie z jakiego powodu, ale łowienie do końca roku. Dokładnie rok w ten sposób jest postrzegane temu kończyłem sezon z drgajako proste i toporne. Być może w świadomości większości wędjącą szczytówką, by na początku stycznia ganiać z bałałajką karzy słowo „grunt” kojarzy się w ręku po zamarzniętych jezioz kijem uzbrojonym w dzwonek rach. Nasz klimat jest wyjątkowy i zestawem z ciężkim koszykiem i takie nagłe zmiany nie powinny zamontowanym na rurce. Mój sprzęt jest totalnym przeciwieńnikogo dziwić. W szybkim czasie może się stać bardzo zimno stwem. Co więcej, wiele osób ze Marcin Kostera
S www.wmh.pl
165
REDAKCJA ŁOWI
OD SPŁAWIKA DO GRUNTU
mną łowiących bądź czytających moje teksty zmienia swoje zdanie na temat drgającej szczytówki. Odejdźmy od powszechnego standardu, zwłaszcza w zimnym
grudniu. Porzućmy dzwoneczki i inne tego typu „dodatkowe” sygnalizatory. Wędkę uzbrójmy w najcieńszą szczytówkę, jaką mamy w komplecie. Ryby biorą
Jeden z ciekawszych grudniowych przyłowów – prawdziwy karaś złocisty, ryba bardzo rzadko spotykana. 166
Wędkarstwo
moje hobby
delikatnie, dlatego najlepiej sprawdzi się najczulszy wskaźnik. Jeżeli takiego nie posiadacie, dokupcie samą kolejną szczytówkę (większość producentów ma w ofercie same szczytówki). Zachęcam do takiej inwestycji; z czasem poczujecie różnicę. W skład mojego asortymentu wchodzą szczytówki o ugięciu 0,5 oz, które w najtrudniejszych warunkach wiele razy ratowały mi skórę. Wędki przy takim łowieniu nie odkładam, trzymam ją w ręku, opierając tylko o udo. Jestem przy tym w pełni skupiony i reaguję na branie prawie natychmiast. Nie przejmuję się „pudłem”, ponieważ każdy kolejny rzut oznacza wrzucenie małej porcji zanęty w łowisko. Należy zdać sobie sprawę, że przy tak delikatnej szczytówce nie ma mowy o stosowaniu dużych i ciężkich koszyków. Gramatura powyżej 20 g wiąże się z ryzykiem urwania, a nawet złamania szczytówki. Ja najczęściej łowię na koszyki 5–10-gramowe, co w połączeniu z wsadem zanętowym w zupełności wystarczy, żeby osiągnąć pożądaną odległość. Ta nie musi być duża – 30 m jest akurat. Łowienie dalej wymagałoby bowiem innego kija i bardziej mocarnego sprzętu, a – przypominam – niezbędna jest finezja. www.wmh.pl
SKOCZ DO!
Mocne i solidne kołowrotki siedmiołożyskowe. siedmiołożyskowe Frezowana przekładnia z hartowanymi powierzchniowo zębami osadzona w duraluminiowym korpusie. Oś wykonana z nierdzewnej stali. Dostępne modele 2500 i 3500. Max
CTLY PERFEAN D BAL CE
www.maxkf.pl
HIGH
TECHNOLOGIES
solutions
167
REDAKCJA ŁOWI
OD SPŁAWIKA DO GRUNTU
Niestety, w naszych sklepach wędkarskich niełatwo kupić koszyki, które byłyby nie za duże i nie za ciężkie. Na całe szczęście zdolności manualne pozwalają mi na domową produkcję. Dzięki temu mam odpowiednią liczbę koszyków o odpowiadającej mi gramaturze i wielkości. Czytelnikom zostawiam wybór; pamiętajcie tylko o łowieniu najlżej jak tylko się da w danych warunkach.
168
Na „ostatkowe” wędkowanie wybieram najczęściej kanał lub zalew. Oba łowiska nie zawodzą i można skutecznie łowić tak długo, aż woda nie zacznie zamarzać. Zabrzmi to troszkę dziwnie, ale w rzeczywistości nie zwracam uwagi na warunki pogodowe i jadę nad wodę w każdej wolnej chwili. Kieruję się zasadą, że nie ma złej pogody, jest tylko dobra lub bardzo dobra. Kanały Wędkarstwo
moje hobby
OD SPŁAWIKA DO GRUNTU
wydają się bardziej dostępne i zawsze mogę się ukryć np. przed wiatrem. Wystarczy bowiem określić przed wyjazdem kierunek wiatru i wybrać lepszy brzeg. Zapewniam, że umili nam to wędkowanie, a to, z którego brzegu łowimy, na kanałach zazwyczaj nie ma znaczenia. Ryby zasadniczo trzymają się środka i stamtąd najlepiej je łowić. Nawet jeżeli od razu po zanęceniu nie będzie z nimi kontaktu, to jest wielce prawdopodobne, że wkrótce przypłyną – jeżeli są w okolicy. Warto przed zasiadką zasięgnąć języka, w którym rejonie biorą ryby, co oszczędzi nasz czas na ich poszukiwanie. Wraz z nabywanym doświadczeniem sami będziemy wiedzieli, gdzie mogą przebywać. Równie często jak nad kanał jeżdżę nad zalew, byle tylko nie miał wielkiej powierzchni. W zupełności wystarczy parę www.wmh.pl
hektarów, żeby cieszyć się ze sporej liczby brań niekoniecznie małych ryb. Większe sztuki łowię systematycznie, odkąd sięgnąłem po drgającą szczytówkę. Jesienią wody są dorybiane, dlatego złowienie karpia nikogo nie powinno dziwić. Trafiały się nawet ciepłolubne amury, które kusiły się na pęczek ochotek podanych na małym haczyku. Liny też nie są dla mnie zaskoczeniem, podobnie jak karasie srebrzyste, a nawet złotka, czyli karasie złote. Czasem uda się złowić jazia czy klenia, które uwielbiają zanętę i robaczki. Grudniowe wędkowanie nie wymaga wielkiego nęcenia. Nie stosuję dużej ilości mieszanek, ponieważ jest to zwyczajnie zbędne. Ryby trzeba tylko zainteresować, a broń Boże nie nasycić. Wrzucanie kilogramów zanęt mija się z celem, tym bardziej że łowimy na gruntówkę i nęcimy za pomocą koszycz169
REDAKCJA ŁOWI
OD SPŁAWIKA DO GRUNTU
Ciemna mieszanka o tej porze jest uniwersalna i często stosowana. Dodatek przynęt podnosi znacząco jej skuteczność.
ka. Symboliczna ilość mieszanki to małe obciążenie dla naszej kieszeni, dlatego można sobie pozwolić na zakup dobrej jakości firmowego miksu. Unikam zanęt z dodatkiem pelletu lub jego pochodnych, gdyż na dzikich wodach nigdy mi się nie sprawdziły. Co innego na komercjach, które o tej porze omijam jednak z daleka, m.in. dlatego, że inte-
170
resuję się nie tylko karpiami, lecz również innymi rybami. Wolę łowić dzikie ryby i cieszyć się z holu nawet małej płotki bądź średniego leszczyka. Liczba holowanych ryb wynagradza mi ich jakość, choć niekiedy też duże osobniki trafiają się między drobnicą i – co ciekawe – biorą nawet na jedną ochotkę. Warto jednak rzucić co jakiś czas grubszą przyWędkarstwo
moje hobby
OD SPŁAWIKA DO GRUNTU
nętę i sprawdzić, czy w okolicy nie pojawiła się jakaś większa sztuka. Istnieje prawdopodobieństwo, że weźmie na bardziej selektywną przynętę podaną na większym haku. Zakończenie sezonu nie powinno oznaczać, że wędki zawieszamy na ścianie. Jeżeli pogoda pozwoli, trzeba kontynuować łowienie dopóki sroga zima nie weźmie w swoje macki
przyrody i ubierze w białe barwy. Wtedy należy zapakować bałałajki i ruszać po te same ryby, ale spod lodu. Przyłowem mogą się okazać piękne okonie – ryby pierwszego lodu. Moje wędkowanie o tej porze roku czasem przypomina samotną walkę, ponieważ nad wodą jestem sam, w zasięgu wzroku nie widać nikogo. Jeżeli popada śnieg,
Do łowienia wystarczy parę koszyków. Rozmiary dopasowuję do biorących ryb. Jeżeli jest bardzo kiepsko, to wybieram najmniejszy koszyk, jeżeli ryb jest dużo, śmiało można stosować większe. www.wmh.pl
171
REDAKCJA ŁOWI
OD SPŁAWIKA DO GRUNTU
warunki zniechęcają do wychylenia nosa z domu, a szkoda, bo ryby biorą, trzeba tylko być nad wodą. Na zakończenie opiszę sytuację, w jakiej znalazłem się w grudniu poprzedniego roku. Z niecierpliwością czekałem na chłód, ponieważ chciałem rozpocząć sezon podlodowy. Niestety, piękne słońce nie pozwalało na jakiekolwiek myśli o pokrywie lodowej. W efekcie wylądowałem nad pobliskim kanałem w poszukiwaniu leszczy. Nawet nie marzyłem o dużym połowie, chciałem miło spędzić naprawdę piękny i słoneczny dzień. Nad wodą pojawiłem się grubo po 10 rano, ponieważ w planach miałem siedzenie aż do zapadnięcia zmroku. O dziwo, moje miejsce było puste, a w zasięgu wzroku nie widziałem żadnego wędkarza. Być może wystraszyli się zapowiedzi synoptyków, że będą przelotne desz-
172
cze. Stanowisko rozstawiłem w pobliżu wody, przygotowałem 5 l mieszanki i łowisko wstępnie zanęciłem 10 koszykami. Resztę mieszanki zostawiłem na późniejsze systematyczne donęcanie. Na efekty nie musiałem długo czekać, ponieważ już po 10 min pierwsza płoć przygięła szczytówkę. Brania miałem co chwilę, z czasem rozkręciły się leszczyki, które wyparły płocie. Po godzinie w łowisku zostały tylko bremesy. Płocie krążyły dookoła zanęty, ponieważ każdy rzut obok pola nęcenia przynosił czerwonooką. Sielanka trwa do chwili, gdy niebo poczerniało i zaczął padać deszcz. W jednej chwili zrobiło się naprawdę zimno i nieprzyjemnie; odczuły to także ryby, które przestały żerować. Postanowiłem donęcić 10 koszykami i przeczekać deszcz. Raptem po 15 min znów zaświeciło słońce – urok jesiennego łowienia. Ryby też wróciły Wędkarstwo
moje hobby
OD SPŁAWIKA DO GRUNTU
Warto siedzieć nawet do wieczora,ponieważ wtedy trafiają się naprawdę ładne ryby. Takie zasiadki pamięta się bardzo długo i mało kto uwierzy, że lina można złowić w grudniu. i do samego wieczora łowiłem ładne sztuki. Gdy zrobiło się już całkiem ciemno, trafił się rodzynek – na moim zestawie zagościł ponad 1,5-kilogramowy lin. W grudniu takie niespodzianki to prawdziwa rzadkość. www.wmh.pl
Niech ten przykład posłuży jako motywacja i jasny przekaz, że na ryby zawsze warto iść, nawet na przełomie zimy i jesieni, a widok lekko uginającej się szczytówki wynagrodzi wszelkie niepowodzenia. ◀ 173
WĘDKARSTWO KARPIOWE
PORADY EKSPERTÓW
Jesienne porządki
i zimowe zapasy
174
Mamy grudzień, tak więc dla części z nas to już koniec sezonu, dla innej zaś grupy – początek zimowych łowów. Ten tekst postanowiłem jednak zadedykować tej pierwszej grupie. Jakub Dłubak Fot. autor
Wędkarstwo
moje hobby
WĘDKARSTWO KARPIOWE
www.wmh.pl
175
C
PORADY EKSPERTÓW
WĘDKARSTWO KARPIOWE
zęść braci karpiowej kończy sezon wczesną jesienią, inni z początkiem zimy, a są jeszcze tacy, którzy tego samego dnia kończą jeden sezon i zaczynają kolejny. Też tak kiedyś miałem, gdy wspólnie z przyjacielem postanowiliśmy spędzić sylwestra nad zbiornikiem elektrowni w Rybniku. Niestety, nie złapali-
śmy – poza przeziębieniem – nic. Dlatego już rzadko wpadam na pomysł zimowego karpiowania. Standardowo w połowie listopada, maksymalnie ok. 10 grudnia kończę sezon i wędki czekają w przysłowiowej szafie do początku kwietnia. Ten czas można jednak dobrze wykorzystać, chociażby na konserwację sprzętu. Wbrew pozorom, jego należyte wyczyszczenie i zabez-
Jesienny zachód słońca nad moim łowiskiem. 176
Wędkarstwo
moje hobby
pieczenie może wydłużyć jego żywotność nawet o kilka sezonów. Dlatego warto poświęcić na to jeden, dwa czy nawet kilka wieczorów. Jak przygotować sprzęt do zimowego snu?
WĘDZISKO Na początek podstawowe narzędzie wędkarza, czyli wędzisko. Największym zagrożeniem dla wędki jest niewątpliwie piasek. Dlatego każdorazowo staram się sprawdzać kij przed spakowaniem i później przed rozłożeniem. Nie zawsze jednak pakujemy się w idealnych warunkach, czasem robimy to szybko, w deszczu i błocie. Wówczas łatwo o zabrudzenia i – co gorsze – uszkodzenie blanku. W takich przypadkach po dotarciu do domu przede wszystkim wycieram blank szmatką z delikatnego materiału, np. mikrofibry. Dobrze zbiera ona zanieczyszczenia i jednocześnie nie rysuje włókna. Kolejnym punktem są przelotki, które należy dobrze wytrzeć, a czasem użyć jakiegoś płynu, aby usunąć ewentualne błoto. Kiedy wędka jest już czysta, sprawdzam łączenie. Najczęściej przedmuchuję wówczas szczytową część, choć można również nalać trowww.wmh.pl
SKOCZ DO!
177
PORADY EKSPERTÓW
WĘDKARSTWO KARPIOWE
Zmyślny gadżet, który ułatwia ściąganie żyłki...
chę wody i przepłukać wnętrze KOŁOWROTEK wędki (przed spakowaniem musi Zazwyczaj od razu ściągam żyłkę, dobrze wyschnąć). Na koniec czyszczę szpulę oraz lekko smaw ruch idzie środek konserwuruję kołowrotek. Można stosojący. Tutaj są różne patenty; ja wać specjalne smary, jak również stosuję preparat dedykowany inne bardziej popularne prepado wędzisk. Jego cena nie jest raty. Ja często używam środka wysoka, a przynajmniej mam w sprayu WD-40. Jego zaletą jest pewność, że nie zajdzie żadna łatwość aplikacji w nawet wąskie reakcja chemiczna z włóknem szczeliny. Pisząc o „lekkim smawęglowym. Wędzisko gotowe, rowaniu”, mam na myśli stosowkładam je do pokrowca i cho- wanie takiej ilości substancji, jaką mogę zaaplikować, nie ingerując wam w bezpieczne miejsce.
178
Wędkarstwo
moje hobby
WĘDKARSTWO KARPIOWE
… kiedy mamy jej ponad 500 m na szpuli, naprawdę można go docenić. w konstrukcję. Po prostu niczego nie rozkładam na części, bo słaby ze mnie mechanik i zazwyczaj po złożeniu zostają mi jakieś elementy. W związku z tym nie chcę ryzykować zdrowia mojego młynka. Często jesienią i wiosną na portalach społecznościowych ogłaszają się osoby, które specjalizują się w serwisowaniu kołowrotków. Jest to dobra okazja, żeby za relatywnie nieduże pieniądze wyczyścić, przesmarować www.wmh.pl
oraz w miarę potrzeby naprawić kołowrotki. Oczywiście jest to sytuacja, kiedy sprzęt jest już po okresie gwarancji. Jeżeli ta nadal go jednak obejmuje, to w razie wątpliwości zawsze warto zgłosić się do sklepu. Przy okazji uwaga: w okresie zimowym dużo osób tak robi, więc czas potrzebny na naprawę sprzętu często się wydłuża. Warto o tym pamiętać, gdyż nigdy nie wiadomo, czy jednak nie przyjdzie 179
PORADY EKSPERTÓW
WĘDKARSTWO KARPIOWE
Wędka czysta, pokrowiec też, czas na „zimowy sen”. 180
Wędkarstwo
moje hobby
WĘDKARSTWO KARPIOWE
nam ochota na zimowe łowy. Kiedy już kołowrotek jest czysty, to pakuję go do kartonika lub pokrowca i chowam do szafy, którą nazywam „galerią chwały”,
kowałem się pierwszy raz nad wodą, to wyglądał jak po rajdzie Paryż – Dakar. Na szczęście nic się nie zniszczyło, ale myślałem, że ze wstydu przed znajomymi zapadnę się pod ziemię. No cóż, trzeba się pilnować. NAMIOT, ŁÓŻKO, Kiedy całość jest już wyprana TORBY… Nie chcę przynudzać, ale gene- bądź wyczyszczona i dobrze ralnie zawsze staram się porząd- wysuszona, można zastosować dodatkowe środki konserwujące, nie wyczyścić cały karpiowy choć przyznam, że sam rzadko majdan. Tak więc kolejno lecą ich używam. namiot, łóżko, fotel, torby. Ma to za zadanie przede wszystkim zapobiec spleśnieniu i zniszcze- MAGAZYNOWANIE niu materiału. Jak wspomniałem, Zanim sprzęt przygotujemy często pakujemy się w kiepskich do „zimowego snu”, warto warunkach i nie zawsze jest zaplanować miejsce jego przeczas na staranne wyczyszczenie chowywania. Część z Was i wysuszenie sprzętu. Dlatego mieszka w blokach, inna grupa któregoś grudniowego dnia w prywatnych domach i ma po prostu ścierka lub gąbka do dyspozycji garaże czy stryw garść i do dzieła. Przyznam chy. Ja należę do tej drugiej się, że w ubiegłym roku zapogrupy. Staram się wynosić większość sprzętu na strych. mniałem o namiocie. Jedynie go rozłożyłem, aby trochę prze- Ta część domu ma podstawoschnął. Kiedy w tym roku rozpa- wą wyższość nad garażem. www.wmh.pl
181
PORADY EKSPERTÓW
WĘDKARSTWO KARPIOWE
Zawsze sprawdzam stan przelotek, w razie uszkodzeń mam czas na naprawę przed sezonem.
Szmatka z mikrofibry i preparat do czyszczenia włókna węglowego. Prawdopodobieństwo dostania się tam myszy czy innych gryzoni jest dużo mniejsze niż 182
w przypadku piwnic. Co tu dużo mówić, jesienią i zimą zwierzęta te pchają się drzwiaWędkarstwo
moje hobby
WĘDKARSTWO KARPIOWE
Preparat w atomizerze jest bardzo łatwy w stosowaniu.
Teraz wystarczy delikatnie rozsmarować ciecz. mi, oknami i wszelkimi szpawych łóżkach czy torbach. Jeśli dodatkowo w tych ostatnich rami do ciepła, które znajdują np. w naszych namiotach, polo- zostawicie jakieś przynęty, to www.wmh.pl
183
PORADY EKSPERTÓW
WĘDKARSTWO KARPIOWE
Klipsów nigdy za wiele. gryzonie mają po prostu all inclusive. 184
ZESTAWY KOŃCOWE Skrzynka z akcesoriami to miejWędkarstwo
moje hobby
WĘDKARSTWO KARPIOWE
sce tajemne. Sami często nie wiemy do końca, co się w niej kryje. A tak na serio to od kilku lat używam dwóch portfeli. Jeden na przypony i gotowe leadcory, a drugi na całą resztę – półprodukty. Na początku sezonu oraz przed każdą zasiadką mam tam porządek. Nic, tylko wybierać i wiązać. W trakcie wypadu wrzucam tam jednak kolejne klipsy i szpulki niemal na oślep, co skutkuje dużym bałaganem. Dlatego często staram się robić porządki i selekcjonować swoje „skarby”. Na koniec sezonu otwieram portfel z akcesoriami i kolejno wypakowuję wszystko na stół. Jednocześnie sprawdzam, czy haki się nadają, czy trzeba je podostrzyć, czy od razu wyrzucić. Podobnie z plecionkami. Przy okazji robię „remanent” i sporządzam listę rzeczy do kupienia. Oczywiście, jest ona na ogół długa, za długa. www.wmh.pl
Dlatego ląduje w szufladzie i „dojrzewa” do skrócenia.
PRZYNĘTY To jedne z najważniejszych elementów naszego ekwipunku. Na koniec sezonu staram się otwierać tyle paczek kulek, ile potrzebuję, aby nie zostawiać towaru na zimę. Po prostu zwietrzeje, stwardnieje, a jak mamy pecha, to i gryzonie się zalęgną. Te ostatnie potrafią narobić sporo szkody. Kilka lat temu po rozpakowaniu samochodu przynęty zostawiłem w garażu. Gdzieś około stycznia samochód odmówił posłuszeństwa – brak prądu. Kiedy już cudem odpalił i zajechałem do mechanika, ten miał niezły ubaw. Okazało się, że łasica albo inne tego typu zwierzę zrobiło sobie gniazdo w moich przewodach, a przy okazji podjadało krylowe kulki. No cóż, powiem krótko – drogie były te kulki. Specjalnie przytoczyłem tę 185
PORADY EKSPERTÓW
WĘDKARSTWO KARPIOWE
Inwentaryzacja drobnych akcesoriów. historię, ponieważ przez drobne zaniedbania można popaść w niepotrzebne koszty. 186
KUPIĘ/SPRZEDAM Okres zimowy to świetny czas na zakupy i wymianę sprzętu Wędkarstwo
moje hobby
WĘDKARSTWO KARPIOWE
zarówno nowego, jak i używanego. W tym czasie wielu ludzi uświadamia sobie, że jakiś zakup minionego sezonu był chybiony i np. wysokiej klasy rod pod w serwisach aukcyjnych można wyszperać za 50–70% wartości. Warto zrobić mały rachunek sumienia i stwierdzić, co jest nam potrzebne, a co generalnie leży w garażu i czeka na lepsze dni – a te prawdopodobnie nigdy nie nadejdą.
WYPRZEDAŻE Jeśli już jesteśmy przy zakupach, to w okresie od listopada do stycznia bardzo dużo firm i sklepów organizuje wyprzedaże. „Czarny czwartek”, „Wietrzenie magazynu” czy jakby tego nie nazwać – po prostu wyprzedaż. Warto wyszukać wówczas towar, na który od dłuższego czasu mieliśmy chrapkę, lecz cena trochę www.wmh.pl
odstraszała. Teraz może być przeceniony. No cóż, dla przykładu haki – nie stępią się, ciężarki – im też nic się nie stanie, a przynęty? Powiem tak, jeśli towar jest „w dacie”, to nie musicie się obawiać, czy macie zanęty kupione w grudniu czy cztery miesiące później – pod warunkiem że macie możliwość ich przechowania.
* * * Generalnie to byłoby na tyle. Mam nadzieję, że w jakimś stopniu pomogłem Wam w przygotowaniach do zimy. Należy pamiętać, że diabeł tkwi w szczegółach i tak jak ja zapomniałem schować przynęty, co przypłaciłem przegryzionymi przewodami, tak i Wy możecie się zdziwić, kiedy wiosną coś nie zadziała. W każdym razie pamiętajcie: za 3–4 miesiące znów ruszacie nad wodę i tej myśli musicie się trzymać. ◀ 187
ZA GRANICĄ
ZA GRABICĄ
Rzeka
dwóch serc
188
Wędkarstwo
moje hobby
ZA GRANICĄ
W końcu! Zaciągnięty pas biodrowy, w przeciążonym plecaku pełno liofilizowanej żywności, pudełka wypchane przynętami, śpiwór, mapy, sprzęt fotograficzny, apteczka, kilka ciuchów. Po bokach przytroczone wędki, z tyłu podbierak. U kompana na plecach zamiast jedzenia – namiot. Rafał Słowikowski
więcej informacji o autorze na www.wmh.pl/onas
Fot. autor, M. Białowąs
www.wmh.pl
189
S
ZA GRABICĄ
ZA GRANICĄ
pełniamy marzenie. Przed nami kilkadziesiąt kilometrów bagnistej tundry i dziesięć dni łowienia w nieznanej rzece. Że pływają w niej ryby – było pewne. Wieść o łowionych tam pstrągach dotarła do mnie
rok wcześniej. Informacje poraziły mnie całkowicie! A zawdzięczam je tylko wieloletniej przyjaźni i oczywistemu zaufaniu. Już samym tym artykułem boję się coś zepsuć. Zatem jeśli ktoś się spodziewa konkretnych namiarów, lepiej niech nie czyta dalej,
„Maluch” z góry rzeki. 190
Wędkarstwo
moje hobby
W ę d k a r s tZA w o GRANICĄ muchowe
bo się tylko wkurzy. Tak czy inaczej, idealny cel wymarzonej wyprawy z plecakiem i wędką w ręku w końcu się pojawił. Tytułowa rzeka dwóch serc Heming-waya, której brzegiem wędrował Nick, okazała się płynąć nieco bliżej domu, choć już samo do niej dotarcie okazało się nie lada wyczynem. I może Streamer Polish Pike gotowy na zębate. nie była tak piękna jak ta z opowiadania miękkich promieni,pisarza, najlepiej czarnejale kury, nadrabiała dzięki czemu podczas nawet wyjątkowo delikatnego prowadzenia mucha „żyje” innymi walorami. w wodzie. Wydaje mi się, że jest to jeden z głównych czynników jej skuteczności. Przy okazji podzielę się z Wami anegdotą, która dziwnym trafem zapadła mi w pamięć. Pewnej jesieni wybrałem się ze znajomymi spinningistami na czorsztyńskie okonie. Żeby nie mówiono, że aż taki ze mnie muchowy ortodoks, wziąłem do ręki „korbę”. Po 2 godzinach obławiania przeróżnymi obrotówkami i gumami nic się nie wydarzyło. Pod pomostem stało całkiem fajne stadko okoni, ale cóż… ryby nie reagowały na nasze przynęty. Chłopaki podirytowani zaistniałą sytuacją zaczęli kombinować, wygrzebywać spod kamieni robaki, przezbrajać spinningi w spławiki itd. Ja na całe szczęście przemyciłem muchówkę, a jakże. Pierwsze pół godziny czesania puchowcami nie dało rezultatu i dżdżownice były górą. Na szczęście szybko poszedłem po rozum do głowy i na końcu przyponu zawisł Black Zulu. Rzut, naprowadzenie muchy w stadko nieruchomych okoni, pierwszy lepszy pasiak z brzegu podpływa, nieśmiało przyglądając się mojemu wynalazkowi, szybki skok do muchy i jak to mówią za oceanem – fish on! Okoniowy worek się rozwiązał. Kolejne 2 godziny upłynęły pod znakiem czerpania czystej radości z przechytrzania, holowania i wypuszczania tych zagadkowych ryb. Pojedynek żywych robaków z Black Zulu wygrała mucha! Korzystając z długich zimowych wieczorów, warto sobie ukręcić podstawowe imitacje różnych pospolitych żyjątek, takich jak: nimfy larwy ochotki (np. buzzery) czy też ważki (damsel fly), które swoją drogą są także świetnymi muchami na jeziorowe pstrągi. Są one tanie i nieskomplikowane w wykonaniu. W Internecie znajdziecie setki wzorów wraz z opisami
DROGA PRZEZ MĘKĘ
Na grzbiecie 30 kg – to dużo. Kiedy tundra staje się podmokła i nogi grzęzną w błocie – to zdecydowanie za dużo. Coraz częstsze odpoczynki, ograniczona woda pitna i obchodzenie bagien wydłużyło naszą pieszą wędrówkę do niespełna dwóch dni. Jedyne, co cieszyło, to mijane 40-centymetrowej szerokości strumyki, które podążały tam, gdzie my – do rzeki. A cieszyły, www.wmh.pl www.wmh.pl
bo zaobserwowaliśmy w nich pstrągi trzydziestaki i to 20 km w linii prostej od celu naszej mordęgi. Natura jest fascynująca i z dala od siedlisk ludzkich silna niebywale. Nad jednym z tych strumyczków czekał nas pierwszy nocleg. Liofilizowana kolacja, herbata o aromacie rudy żelaza i perspektywa, że prawie drugie tyle kilometrów
Wybierz to co najlepsze!
Kurtki, spodnie, wodery, buty, torby, bielizna i akcesoria.
www.salar.pl
tel.604-614-641191 85
ZA GRABICĄ
ZA GRANICĄ
Dziwne jak takie grubasy są sprawne. przed nami, nieco dołowały nasze morale. Jedynie wzorowo zachowany przez mojego kompana dystans do świata był niewielkim pocieszeniem. Kolejnego popołudnia dotarliśmy. Rzekę w tym oceanie traw zobaczyliśmy nagle – kilkanaście metrów przed nami. Trochę niepozorna, zdecydowanie nie jak diwa, ale jak skromna dziew192
czyna z drzemiącym w niej potencjałem. Takie są najlepsze. Wkrótce miało się okazać, czy będzie przychylna i którego z nas serce zdobędzie.
GŁOWA I SZYJA Obóz rozbiliśmy u podnóża chroniącej nas przed wiatrem górki, kształtem przypominającej nam kobiecą pierś Wędkarstwo
moje hobby
ZA GRANICĄ
(a wyprawa dopiero się zaczynała!). Nieopodal piękny wlew, przy którym mieliśmy zmywać naczynia i samemu się kąpać. W powietrzu unosił się zapach ziół i raz po raz słychać było gulgotanie pardw górskich. Wiatr ucichł, a za to paliło niemiłosierne słońce islandzkiego lata. Zaczęła się niespodziewana lampa. Wędki zbroiliśmy z lekkim ociąganiem, ale i napięciem, jakbyśmy zaraz mieli wejść do
www.wmh.pl
jakiejś świętej katedry. Te dwa dni marszu nieźle nas nakręciły. Najbliższe dni mieliśmy spędzić na eksplorowaniu rzeki powyżej obozu, by potem stopniowo przenosić się w dół. Wkrótce miało się okazać, że szybkie okolice szypotów można sobie darować, gdyż można tam złowić co najwyżej drobiazg do 40 cm. Wolne i głębokie odcinki, przypominające naturalne kanały, też nie były najlepsze,
193
ZA GRABICĄ
ZA GRANICĄ
Oto co znaczy „ryba wysoka w kłębie”. choć zawsze można było tam liczyć na dobrą, półmetrową rybę – zwłaszcza urodziwą palię, więc żmudnie je obławialiśmy Najlepsze były wlewy i wypływy z bań często przypominających małe jeziorka, których na całej długości rzeki nie brakowało. Branie większej ryby było tam gwarantowane, więc obławialiśmy je ze szczególnym piety194
zmem. Poza tym pstrągi lubiły stać na końcach płani, tuż przed załamaniem nurtu. Były bardzo płochliwe, więc rzuty lekkimi obrotówkami musiały być długie i precyzyjne. Poruszać się musieliśmy tylko w korycie rzeki, w górę nurtu. Tzw. wąchacze częstowaliśmy woblerkiem albo ripperem. Jeśli i nimi wzgardziły, należało przyjść po paru godziWędkarstwo
moje hobby
ZA GRANICĄ
nach albo odpuścić kompletnie – przed nami w końcu wiele kilometrów rzeki w dole i z pewnością niejedna porządna ryba. Łowiliśmy „na zakładkę”: jeden drugiemu mówił, gdzie wejdzie, po czym szerokim łukiem obchodził zostawiony koledze odcinek, by nie spłoszyć ryb; gdy tamten dochodził do miejsca wejścia kolegi, role się odwracały. Pstrągi miały
swoje godziny brań, których do końca nie rozgryźliśmy. Czasem najlepiej brały skoro świt, niekiedy w południowym prażącym słońcu, a innym razem w nocy. A że te były białe, łowić mogliśmy 24 godziny na dobę. Przerabialiśmy to jednak wcześniej i wiedzieliśmy, że nie można się dać zwariować. Rzeka w górze była krystaliczna. Jej „głowę”, czyli początek
Zagubieni w islandzkiej tundrze. www.wmh.pl
195
ZA GRABICĄ
ZA GRANICĄ
Pstrąg w wodnym żywiole. 196
Wędkarstwo
moje hobby
ZA GRANICĄ
tworzyły dwa strumienie, które po połączeniu przelewały się przez system kilku lazurowych głębokich dołów. Pojedyncze ryby przebywały już w krętej, zgrabnie i w równym tempie płynącej „szyi”. Tam też łowiliśmy najwięcej palii, które nie dość, że pięknie ubarwione, to były bardzo smaczne. Liofilizaty w dzisiejszych czasach bywają nawet niezłe, ale nie ma jak świeża ryba w sosie sojowym z wasabi. Palie miały to do siebie, że potrafiły stać stadkami i przepływającą przynętę mogły zaatakować nawet za trzydziestym razem. Pstrągom podrzucało się najwyżej kilka razy. Ponieważ jak zwykle robiłem za fotografa wyprawy, poza rybami uganiałem się z teleobiektywem za pieścami (lisami polarnymi), pardwami czy wizonami, które udało się nawet karmić z ręki. Bardzo specjalne, odizolowane od świata miejsce. www.wmh.pl
SKOCZ DO!
197
ZA GRABICĄ
ZA GRANICĄ
A już się nie chciało łowić. 198
Wędkarstwo
moje hobby
ZA GRANICĄ
PIERSI I BRZUCH Swoiste interludium. Kobieta, w tym przypadku rzeka, która dopuści śmiałka w okolice swego dekoltu, obdarza go szczególnym zaufaniem. U nas zaczęło się od wielkiego pstrąga. Po kilkunastu zacnych rybach na odcinku z wyraźnie większym potencjałem, gdzie wlewy i bania stały się już bardzo konkretne i wszędzie pachniało nam potokowcem życia – ten pojawił się w bardzo niepozornym miejscu. Mieszkał na niezbyt ostrym zakręcie między dwoma kamieniami. W dole wielka jama, 100 m wyżej druga. Ściągane przynęty odprowadzał Marcinowi, trzy razy dając się dość dokładnie obejrzeć. Wysoki w kłębie, gruby i z wyraźną kufą siedemdziesięciopiątak! Mnie obdarzył jednym stuknięciem w ogonek gumy i tyle go widzieliśmy. Wystarczyło. Skutecznie nas zatrzymał w tym rewirze www.wmh.pl
199
ZA GRABICĄ
ZA GRANICĄ
przez trzy kolejne dni. Jak zahipnotyzowani musieliśmy do niego wracać raz z jednej strony rzeki, innym razem z drugiej, rzucając woblery z dołu i spuszczając z góry. Niestety. Przyszło nam się zadowolić innymi grubymi pstrągami, ale każdemu było daleko do króla rzeki. Podsumowując jednak, krzywdy nie było, zaczęło się bowiem eldorado. Obóz przenieśliśmy na początek wijącego się, w miarę równego odcinka rzeki z bardzo silnymi i dużymi pstrągami. A może były to trocie jeziorowe, które po kilku dniach upałów powchodziły z oczek do rzeki pooddychać? Były inne – większe, grubsze, nie miały czerwonych kropek, a tylko same czarne
200
Wędkarstwo
moje hobby
ZA GRANICĄ
Zmutowane płetwy – jakby welonki na sterydach. www.wmh.pl
201
ZA GRABICĄ
ZA GRANICĄ
Jakże smaczny wdzięk. 202
Wędkarstwo
moje hobby
ZA GRANICĄ
i „zmutowane” wielkie płetwy, które dawały im niezłego kopa. Brały bardzo gwałtownie i wielokrotnie trzeba było za nimi biec, bo żyłka 0,28-milimetrowa znikała z kołowrotka w zbyt zawrotnym tempie. Buldogi te potrafiły się wbić w brzeg, którego nawisy kryły tylko im znane systemy kanałów, więc należało uważać, bo łatwo można było je tam stracić. Siłowe przytrzymywanie i hamowanie szpul kołowrotka palcami dla lepszego wyczucia stało się odtąd normą. Ten kilometrowy odcinek odwiedzaliśmy wiele razy i zawsze mierzyliśmy się z nowymi rybami. Zupełnie jakby na bieżąco napływały. Niemożliwe, by przypłynęły z morza, ponieważ od niego dzieliły nas ogromne wodospady w dole, których nawet łososie nie dawały rady przeskoczyć. Ponadto po dwuletniej suszy stan wody w rzece pozostawiał wiele do życzenia. www.wmh.pl
BIODRA I UDA Przesuwając się na ich wysokość, mężczyzna ma już właściwie pewność, że kobieta jest jego. Tak samo było z nami. Docierając w dolne partie rzeki, czuliśmy, że do domu będziemy wracać jak zdobywcy. To, co już odkryliśmy i zaliczyliśmy, było przepiękne. Wyniki wędkarskie, życie z rytmem rzeki, zabezpieczanie jedzenia przed pieścami i ptakami, herbata z wody z łowiska, ucieczki do namiotu przed lodowatymi mgłami, które wieczorami zaczynały się pojawiać jakby z niewidzialnej ręki, zapadające tuż przy namiocie pardwy górskie i co rusz niespodzianki do jedzenia przemycone przez Marcina – reszta miała się stać kropką nad „i”. Ostatni odcinek, gdzie wolno było nam łowić, to ciąg wielkich, płytkich rozlewisk, które długo obchodziliśmy. Było 203
ZA GRABICĄ
ZA GRANICĄ
oczywiste, że tak jak w górze rzeki wloty i wypływy będą bankowymi miejscami. „Kaliber” wody pozwalał jednak liczyć, że i wielkość pstrągów będzie tam sensowniejsza. Co tu wiele pisać – tak było. Gdy rzeka do jeziorka wlewała się kilkoma nurtami, można było liczyć na branie dużej ryby w każdym z nich. Buldogi z płetwami welonek waliły w obrotówki jak wściekłe. W płytkich, prześwietlonych rejonach rzeki często stały wbite w nawisy brzegu, a po przepłynięciu przynęty po prostu meldowały się z wielkim kopem na wędce. Na najpłytszych i szerokich rozlewiskach też widywaliśmy fale od podwodnych torped, które odprowadzały nasze przynęty przez kilkanaście metrów, po czym nie wiedząc czemu robiły gwałtowny zwrot i jeszcze wiele metrów przed nami uciekały. Tam były ostrożniejsze.
204
Gra ciągle musiała trwać – niby „biodra”, niby „uda” rzeki, a kombinować umiejętnie nadal trzeba było. Do końca każdy nieostrożny ruch, niezgrabny gest psuł tę gorącą atmosferę. Ręce wciąż potrafiły się zatrząść, a adrenalina podskoczyć. Zmienialiśmy przynęty jak nienormalni, rozlewiska obchodziliśmy szybszym krokiem, by wprawionymi od kilku dni ruchami znów wejść po cichu do wody w obiecującym miejscu, żeby podać obrotówkę jak trzeba – w punkt. Dziewiątego dnia mieliśmy dość! Zgodnie stwierdziliśmy, że kończymy szybciej i… wracamy (ileż bym dzisiaj dał, aby na ten jeden, brakujący dzień tam się przenieść!). Tym bardziej że „stopy” naszej „ukochanej” były poza naszym zasięgiem. Niezdobyte kaniony, do tego strefa łososiowa – a to już bardzo droga przyjemność. Ceny Wędkarstwo
moje hobby
ZA GRANICĄ
licencji sięgają horrendalnych poziomów i trzeba być łososiarzem z prawdziwego zdarzenia, by tyle płacić za fetysz stóp. Nie zaprzeczy temu ten, kto łowieniem łososi się pasjonuje. Wielokrotnie ociera się to bowiem o masochizm i właściwie nie wiadomo dlaczego uparcie w tym stanie się trwa – często bez szans na pełen sukces.
* * * Rzeka była łaskawa i szczodra. W naszym przekonaniu dała nam wszystko, co miała w sobie najlepszego. Cena za to była jednak niemała. Odebrała sobie po cząstce z naszych serc. Biją teraz gdzieś tam, między kamieniami w jej lazurowym chłodzie. Rzeka dwóch serc. ◀
Ku rzece… www.wmh.pl
205
WĘDKARSTWO MUCHOWE
WĘDKARSTWO MUCHOWE
Mirosław Wnuk Fot. autor
Choinkowe
materiały muchowe Przed Bożym Narodzeniem w sklepach następuje wysyp produktów, których na co dzień nie spotkamy – bo nie ma takiego zapotrzebowania. Aż tu nagle przychodzi grudzień i półki się pod nimi uginają. Przecież choinka nie może stać na golasa...
I
206
m więcej lampeczek, świecidełek, błyszczydełek i innych takich wyrobów, tym lepiej. Handlarze tylko zacierają ręce, że pstrokate choinki wciąż
są w modzie. Dla nas muszkarzy, a w okresie zimy bardziej dla „krętaczy” to same dobre wieści. Organizery z muchowymi syntetykami powinny zatem pękać Wędkarstwo
moje hobby
WĘDKARSTWO MUCHOWE
w szwach. Obserwuję, jak z roku na rok wprowadzane są na rynek coraz ciekawsze – z flytierskiego punktu widzenia – lamety i inne błyszczące włókna. Jeszcze parę lat temu trudno było dostać coś, co wykraczało poza odcienie srebra lub złota. Teraz kupujemy choinkowe błyszczące nitki w wielu grubościach i wersjach kolorystycznych. Niestety, wiele z nich to srebrna lameta pokryta słabej jakości farbą, która znika po chwili łowienia. Zdarzają się jednak wyjątki. Na straganikach z ozdobami świątecznymi znajdziemy wiele materiałów identycznych jak te, które sprzedaje się w sklepach muchowych.
www.wmh.pl
Dlaczego identycznych? Ponieważ wielu dystrybutorów materiałów muchowych ściąga swoje produkty dokładnie z tych samych fabryk, w których zaopatrują się świąteczni handlarze. Lametę choinkową kupuje się najczęściej w formie pęczka, w którym znajduje się kilkadziesiąt bądź nawet kilkaset długich włókien, w cenie maksymalnie kilku złotych. Z kolei w sklepie muchowym możemy nabyć to samo, ładnie opakowane, opisane jako „materiał muchowy”, a w środku znajdziemy kilka lub kilkanaście identycznych włókien, kosztujących jednak kilka razy więcej niż ww. pęczek. To się dopiero nazy-
207
WĘDKARSTWO MUCHOWE
WĘDKARSTWO MUCHOWE
wa „magia świąt”! Tyczy się to oczywiście tylko niektórych produktów, ponieważ wiele syntetyków muchowych nie ma swoich odpowiedników w – nazwijmy to – normalnej sprzedaży. Wracając do świątecznych świecidełek, warto napisać parę słów o tym, jak można je wykorzystać. Moimi ulubionymi są półprzezroczyste paski dające wielokolorowe refleksy. Wszystko zależy od tego, pod jakim kątem na nie spojrzymy. Są doskonałym materiałem na grzbiety i pochewki nimf, a ich szerokość (ok. 2–3 mm) jest wręcz idealna. Do najmniejszych lipienio-
208
wych muszek najlepiej nadają się natomiast węższe włókna z tzw. girland. Z tych cieńszych można także wykonywać ciekawe tułowia czy też używać ich jako pierwszej przewijki przed wzmocnieniem całej konstrukcji muchy drutem lub żyłką. Z klasycznych srebrnych oraz złotych wykonuję głównie tułowia mokrych much/streamerów, co samo w sobie jest już klasycznym patentem. Kiedyś udało mi się kupić srebrną lametę z „dyskotekowymi” refleksami. Dodanie jej jako grzbiet do klasycznej brązki dało mi wiele pięknych ryb. „Choinkowi specjaliści” potraWędkarstwo
moje hobby
WĘDKARSTWO MUCHOWE
fią nawet wykonać z lamety pięknie połyskujące skrzydełka małych suchych muszek. Z grubszych nitek z refleksami można również skorzystać, używając ich jako dodatku do większych streamerów, ale ich sztywność nie uatrakcyjnia niestety zbytnio pracy przynęty. Co innego tzw. włosy anielskie. Dla fanów much szczupakowych to prawdziwy rarytas i pełnowartościowy materiał, za który w sklepach muchowych płaci się sporo pieniędzy. Im cieńsze, tym lepsze. Paradoksalnie, o ile tych grubszych jest na straganach mnóstwo, o tyle tych cienkich, pięknie falujących w wodzie, trzeba się naszukać. Będąc na świątecznych zakupach, nie zapomnijcie poszperać wśród ozdóbek choinkowych,
www.wmh.pl
a Wasz warsztat wzbogaci się o wiele atrakcyjnych muchowych błyszczydełek – gwarantuję. Na zdjęciach zamieszczam kilka podstawowych wzorów much, których nieodłącznym elementem są owe materiały. Sposób, w jaki je wykorzystacie, zależy tak naprawdę tylko od Waszej wyobraźni. Myślę, że nawet najpiękniej przyozdobiona choinka nie będzie cieszyła oczu muszkarza tak bardzo jak pudełko muchowe wypełnione po brzegi połyskującymi „cukiereczkami”. Nawijarki w dłoń i do dzieła! ◀
209
ARTYKUŁY SPONSOROWANE
ARTYKUŁY SPONSOROWANE
210
Łukasz Marczyński Fot. autor
Wędkarstwo
moje hobby
ARTYKUŁY SPONSOROWANE
SonarChart i SonarChart Live.
Tworzenie własnych map batymetrycznych
www.wmh.pl
211
N
ARTYKUŁY SPONSOROWANE
ARTYKUŁY SPONSOROWANE
iemal każdy użytkownik echosondy z modułem GPS po pewnym czasie zaczyna myśleć o zakupie mapy. Urządzenia oferowane na naszym rynku mają przeważnie wbudowane tylko mapy bazowe świata mało przydatne na łowiskach europejskich. Oczywiście można dokupić mapy na karcie pamięci jednak i to nie rozwiązuje problemu, ponieważ w naszym kraju tylko większe
212
i nieliczne zbiorniki mają opracowaną batymetrię. Niedawno jednak sytuacja diametralnie zmieniła się na korzyść polskich wędkarzy.
SONARCHART Z pomocą przyszła firma Navionics, która w porozumieniu z największymi producentami elektroniki wędkarskiej stworzyła funkcje mapowania SonarChart dostępną dla każdego użytkownika posiadają-
Mapa wykonana przy udziale Sonar Chart. Wędkarstwo
moje hobby
ARTYKUŁY SPONSOROWANE
cego mapę Navionics+ i urządzenie z GPS pozwalające na zapisywanie logów (głębokość i pozycja jednostki). Obecnie taką funkcję mają już nawet niewielkie 4-calowe urządzenia, np. Raymarine Dragonfly 4PRO za ok. 1500 zł. Aby stworzyć własną mapę batymetryczną, wystarczy w menu urządzenia wybrać opcję: „zapisy z echosondy” i popływać po łowisku, przecinając je kursem pod różnymi kątami. Im bardziej opływa-
my łowisko, tym dokładniejszą mapę uzyskamy. Logi zapisują się na karcie pamięci w postaci niewielkich plików. Po powrocie z łowiska musimy zalogować się na stronie Navionics.com i przesłać pliki do producenta mapy, gdzie batymetria zostanie naniesiona na nasze łowisko i udostępniona do pobrania. Sam proces przesyłania plików jest bardzo prosty i trwa do kilkunastu minut w zależności od tego, ile logów strworzyliśmy.
Tworzenie mapy SonarChart Live + funkcja cofania obrazu. www.wmh.pl
213
ARTYKUŁY SPONSOROWANE
ARTYKUŁY SPONSOROWANE
Teraz musimy odczekać kilka dni (max. 10) i ponownie zalogować się na profilu Navionicsa aby pobrać gotową mapę. Uzyskany obraz zawiera izobaty naniesione na niebieskim tle z opisanymi głębokościami. Co ważne, użytkownik udostępnia swoje mapy innym użytkownikom Navionicsa, ale w zamian pobiera inne mapy, oczywiście w zakresie obszaru, który posiada na karcie. Zapewniam, że każdy wędkarz, który pierwszy raz stworzy
214
własną mapę nawet na łowisku, które zna jak „własną kieszeń” będzie zaskoczony, ile jest górek, cyplów czy kantów, o których nie miał wcześniej pojęcia. Dokładając nieco wyobraźni do obrazu echosondy, można od nowa podejść do łowiska i dużo precyzyjniej napływać na miejscówki. SonarChart jest bez wątpienia nieocenioną pomocą dla wędkarza, jednak ma swoje wady. Przede wszystkim jest nią czas oczekiwania na baty-
Znaczny obszar łowiska zmapowany po 1 godzinie pływania. Wędkarstwo
moje hobby
ARTYKUŁY SPONSOROWANE
metrię. Co zrobić, gdy jedziemy na nowe, nieznane łowisko na 2–3 dni, np. startując w zawodach wędkarskich? Tutaj nie ma czasu na oczekiwanie. Mapa jest potrzebna natychmiast, już podczas trnningu. Jak więc stworzyć mapę natychmiast po wypłynięciu z przystani ?
SONARCHART LIVE Przyjrzyjmy się funkcji SonarChart Live. Wymaga ona już nieco bardziej zaawansowa-
nego urządzenia, jednak postęp w tej dziedzinie następuje bardzo szybko i jestem przekonany, że niebawem otrzymają ją również „budżetowe” echosondy. Ja pierwsze kroki z SonarChart Live stawiałem z urządzeniem AXIOM od Raymarine, które krótko po premierze otrzymało aktualizację systemu do Lighthouse 3.2 z funkcją SCL i obecnie jest najbardziej kompletnym urządzeniem na rynku, biorąc pod uwagę zaawanso-
Okonie znalezione na stokach wyspy przy udziale SCL. www.wmh.pl
215
ARTYKUŁY SPONSOROWANE
ARTYKUŁY SPONSOROWANE
Ciekawy zapis na twardym szczycie górki.
wane skanowanie RealVision 3D, które posiada. Czym jest SonarChart Live? To doskonałe narzędzie do tworzenia mapy batymetrycznej jakości HD w czasie rzeczywistym. Podczas pływania logi są natychmiast nanoszone na mapę bazową (a także na SonarChart) i błyskawicznie korygowane podczas pływania. Wokół łodzi rysują nam się izobaty, przy czym dokładność wynosi 0,5 m. Dodatkowo obszary o równej
216
głębokości są oznaczone różnymi kolorami dzięki czemu lokalizacja górek, kantów czy głębokich blatów jest bardzo łatwa i czytelna. O niesamowitej przydatności mapowania w czasie rzeczywistym przekonałem się podczas tegorocznego meetingu firmy Gunki na zbiorniku Orawa w Słowacji. W zeszłym roku stworzyłem mapę części zbiornika, korzystając z urządzenia Dragonfly 7PRO i funkcji SonarChart. Ze względu na Wędkarstwo
moje hobby
ARTYKUŁY SPONSOROWANE
zaporę Orawa ma duże wahania stanu wody i w tym roku trafiliśmy na wodę wyższą o kilka metrów. Zeszłoroczna praca okazała się w tym momencie zupełnie nieprzydatna. 5–6-metrowe zejścia koryta, które wcześniej obdarzyły mnie sandaczami były obecnie zupełnie puste. Na szczęście z pomocą AXIOM-a błyskawicznie stworzyłem aktualną batymetrię od początku. Po dwóch godzinach otrzymałem pięknie rozrysowane dno wybranego obszaru. W moim urządzeniu podczas poszukiwania miejscówek dzielę obraz na pół w następujący sposób: mapa z aktywnym SonarChart Live, a niżej obrazowanie RealVision 3D, które pokazuje łódź względem dna i dodatkowo lokalizuje ryby. Takie ustawienie AXIOM-a daje mi pełnię szczęścia na łowisku. Co ważne, można także cofnać obraz w każdym www.wmh.pl
z tych trybów nawet o kilkanaście minut, np w celu zapisania waypointa i szybkiego powrotu na interesującą, przed momentem odkrytą miejscówkę. Dla użytkowników map Navionics bardzo przydatną aplikacją jest Navionics Boating i warto zainstalować ją na smartfonie lub tablecie. Po połączeniu aplikacji z urządzeniem przez WiFi otrzymujemy wiele narzędzi bardzo przydatnych na łowisku. Aplikacja pozwala na tworzenie i zapisywanie map w trybie rzeczywistym (także na urzędzeniu Dragonfly), planowanie tras, sprawdzanie pogody, a nawet na udostępnianie zdjęć z okazami na portalach społecznościowych. Gorąco zachęcam do mapowania własnych łowisk. Posiadanie własnoręcznie wykonanej batymetrii daje dużo satysfakcji i niemal zawsze przekłada się na efekty wędkowania. ◀ 217
INNE
INNE
Kurs na pełne morze Paweł Mirecki
więcej informacji o autorze na www.wmh.pl/onas
Fot. autor
Tak się jakoś składa, że Północ dość regularnie się o mnie upomina. W tym roku na zaproszenie firmy Lemigo miałem zaszczyt współreprezentowania polskich wędkarzy na zawodach na norweskiej wyspie Hitra. 218
Wędkarstwo
moje hobby
INNE
www.wmh.pl
219
S
INNE
INNE
urowy urok i dzikie piękno obszarów okołopolarnych sprawiają, że zawsze chętnie przyjmuję takie zaproszenia, przy czym nie ukrywam, że przyciąga mnie tam głównie wciąż jeszcze bajeczny rybostan położonych w rejonie Hitry akwenów Morza Norweskiego. A zaczęło się to tak. Podczas tegorocznej edycji Zawodów Aktorów Wędkarzy im. Jaremy Stępowskiego między mną i Sandaczowym Dziadkiem a szefem firmy Lemigo Mirkiem Garbaczem zawiązała się rozmowa na temat wyjazdu na Hitrę. Ni mniej, ni więcej, tylko nasz rozmówca zaproponował nam wzięcie udziału w zawodach w wędkarstwie morskim. Przyznam szczerze, że nie lubię ścigania się w wędkarstwie. Zawody to zupełnie nie moja bajka, choć szanuję cudze pasje i sposoby na przeżywa-
220
nie naszego hobby, nawet jeśli są inne niż moje. Dodatkowo zawody polegające na ekspresowym łowieniu masy niedużych ryb, wśród których w końcowym etapie brodzi się po kolana, w ogóle mnie nie pociągają. Z rozmowy z Mirkiem wyłonił się jednak zgoła inny obraz. Formuła tych zawodów jest na tyle ciekawa, że mimo swoich obiekcji postanowiłem po prostu spróbować. Na czym więc polega rywalizacja w tej konkretnej imprezie? Ekipy spędzają na miejscu 6 dni, z czego 3 są dniami zawodów, a pozostałe 3 to czas przeznaczony na treningi i wypoczynek. I nie powinno to dziwić, bo o tej porze roku (wrzesień) czasem trzeba swoje odczekać, zanim trafi się na okno pogodowe. Wyjeżdżasz na tydzień, a łowisz 2 dni. Bywa i tak. Tym razem pogoda dopisała, ale nie uprzedzajmy wydarzeń. Wędkarstwo
moje hobby
INNE
Wracając do formuły rozgrywania zawodów, nie ma tu mowy o łowieniu ryb na ilość. Jest lista gatunków punktowanych i każdy zespół zgłasza do miary (nie do wagi) jedną, najwięk-
www.wmh.pl
szą spośród złowionych sztuk danego gatunku. A są to dorsz, molwa, brosma, rdzawiec, czarniak, halibut, plamiak, karmazyn i morszczuk. Długości złowionych ryb się sumuje i wygry-
221
INNE
INNE
wa ta drużyna, która złowiła najwięcej „centymetrów”. Dodatkowo każdego dnia zawodów inny gatunek był ogłaszany rybą dnia i za złowienie największej sztuki owego gatunku otrzymywało się nagrodę specjalną. Pierwszego dnia był to dorsz, następnego – rdzewiec, a ostatniego – molwa. Zawody miały obsadę międzynarodową. Startowali Norwegowie, Czesi, Niemcy 222
i dwa zespoły z Polski – ekipa Lemigo (my) oraz drużyna z okolic Poznania.
DZIĘKUJĘ CI, KAPITANIE! Po dotarciu na miejsce pierwszego dnia udaliśmy się na trening. Kapitan naszej drużyny, Mirek Garbacz, który tamtejsze wody dobrze zna, ustalił dla nas taktykę i wybrał łowiska. Kluczem do sukcesu przy takiej Wędkarstwo
moje hobby
INNE
formule rozgrywek jest dobór miejsc i technik połowów do bieżących warunków pogodowych, z naciskiem na wiatry. Trzeba też ustalić, bazując także na znajomości łowisk, co łowić najpierw i gdzie. Stawanie na chybił trafił w przypadkowo wybranym miejscu i łowienie „co się nawinie” to prosta droga do przegranej. Decydowała ścisła specjalizacja w łowieniu punktowanych gatunków.
www.wmh.pl
Zawody te nie polegają na pracy fizycznej przy holowaniu setek kilogramów ryb, tylko na tropieniu i myśleniu. I to właśnie mnie do nich przekonało. Tego dnia Mirek postawił na morszczuki, które są tam rzadką zdobyczą. Udało się nam je namierzyć na głębokości 50 m i zaliczyć w ten sposób pierwszy punktowany gatunek. Potem czekało nas dłuższe płynięcie, ale po drodze zatrzymaliśmy
223
INNE
INNE
się na toniowego czarniaka. Dosyć szybko „zaliczyliśmy” ten gatunek, choć główne stada już zaczęły opuszczać tamtejsze łowiska i wpływać w wody cieplejszego Golfsztromu. Następnie zgodnie z planem popłynęliśmy przez 1,5 godzi224
ny na głębokie wody, gdzie na 120–150 m szukaliśmy dużej molwy i brosmy. Znów mieliśmy szczęście, dzięki któremu także te dwa gatunki dołączyliśmy do naszych zdobyczy. Łowienie karmazynów okazało się dla mnie dość problemaWędkarstwo
moje hobby
INNE
tyczne, bo co prawda ryby te namierzyliśmy i nawet gryzły, ale żeby je skutecznie i w miarę wygodnie łowić, należało mieć kołowrotek elektryczny. Ja zaś – jako jedyny w zespole – miałem zwykły morski multiplikator „napędzany” ręcznie. Ile się wtedy nakręciłem, to tylko ja wiem. Na szczęście mój młynek miał 2 biegi, szybki i wolny, więc korzystając z tego szybszego, jakoś sobie radziłem. Ręczne zwijanie raz za razem 500–750-gramowego pilkera zawieszonego na 200–250 m plecionki z głębokości 150 m (łowiliśmy w dryfie) było jednak dość męczące. W sumie udało nam się wyciągnąć pojedyncze karmazyny. Największy problem mieliśmy ze złowieniem „najłatwiejszych” wydawałoby się gatunków, czyli dorsza i plamiaka. Próbowaliśmy łowić dorsze na podwodnych górkach, ale nasze przynęty bez www.wmh.pl
ustanku były atakowane przez mizernych rozmiarów, bo zaledwie ok. 0,5-metrowe rekinki. Przed wieczorem na naszej łodzi zagościł w końcu dorsz, plamiaki natomiast były tego dnia poza naszym zasięgiem. I tak oto pierwszy dzień treningowy dał nam logiczne podstawy do ostrożnej nadziei, że podium jest w naszym zasięgu.
ATAKUJEMY PODIUM Pierwszego dnia zawodów postanowiliśmy się trzymać ustalonej dzień wcześniej strategii. Szybko złowiliśmy morszczuka, a zaraz potem podanego w toni pilkera zaatakował ładny czarniak. Gdy płynęliśmy na łowiska molwowo-dorszowe, zatrzymaliśmy się na rdzawcach, gdzie posługując się zwykłym sandaczowym spinningiem, w dość krótkim czasie złowiłem przedstawiciela tego gatunku. Wszystko szło jak z płatka. 225
INNE
INNE
Po dopłynięciu na głęboką wodę zaprosiliśmy na pokład duże ryby – molwę i brosmę. Znów sporo się nabiedziliśmy nad wymiarowym karmazynem, ale udało nam się dopiąć swego, 226
po czym udaliśmy się na dorszowe górki. Tam też nie było łatwo, lecz w końcu do naszej kolekcji dołączyliśmy przyzwoitego wątłusza. A potem już do końca dnia bezskutecznie próWędkarstwo
moje hobby
INNE
bowaliśmy wytropić plamiaki. Nie udało się, ale i tak wyszło nieźle. Po pierwszym dniu zawodów uplasowaliśmy się na 4 miejscu. Jak na nowicjuszy to całkiem dobrze! Pełni nadziei i wiary w przyszłość oczekiwaliśmy na następne dni łowienia.
wiłem ładnego rdzawca. Szybko dołowiliśmy dużą molwę, brosmę i karmazyna oraz… awarię silnika po 2 godzinach łowienia. A taka awaria na otwartym oceanie z perspektywą pogorszenia się pogody to nic zabawnego, nawet pomijając właśnie utraconą szansę na podium. Wezwaliśmy pomoc. Holownik MASZYNA STOP! Kolejny dzień treningu przebiegł przybył po godzinie, kolejne dwie zajął rejs do bazy, gdzie co wzorcowo. Zaliczyliśmy większość punktowanych gatunków prawda dostaliśmy drugą łódź, ale przeniesienie i zainstalowaryb. Żeby się tak udało następnego dnia… nie sprzętu zajęło nam jeszcze Czwartego dnia pobytu jedną godzinę... Gdy w końcu w Norwegii rozpoczęła się byliśmy gotowi, do końca tury druga całodniowa tura zawozostały o już tylko 3 godziny i wypływanie na dalsze łowiska dów. Pogoda była już zupełnie nie miało sensu. Skupiliśmy się inna, a z nią zmieniła się nasza na szukaniu morszczuków blisko strategia. Po południu miał się zerwać duży wiatr, więc głębo- bazy i nawet udało nam się zalikie wody na otwartym morzu czyć także ten gatunek. Niestety, musieliśmy obłowić już z same- zgodnie z przewidywaniami spago rana. Na początku wszystko dliśmy w klasyfikacji generalnej szło idealnie. Dopłynęliśmy tam, na odległe od podium miejsce. gdzie mieliśmy dopłynąć, i złoNie było żadnej taryfy ulgowww.wmh.pl
227
INNE
INNE
wej. Na otarcie łez okazało się jednak, że wyholowany przeze mnie rdzawiec był największą rybą tego gatunku złowioną tego dnia (był to dzień rdzawca) i w związku z tym otrzymałem przeznaczoną na ten dzień nagrodę. Ucieszyła mnie podwójnie, bo przecież ta ryba została złowiona moją koronną metodą, czyli najzwyklejszym spinningiem z rzutu na gumę.
ło-czerwona flaga dumnie załopotała nad podium. Nie mamy tak wielkich tradycji w wędkarstwie morskim jak Niemcy czy Norwegowie, a nawet... Czesi. Tym bardziej taki wynik jest powodem do zadowolenia. Ogólnie zawody można ocenić jako bardzo udane pod względem organizacyjnym; ryby też dopisały. Nagrody były naprawdę atrakcyjne (i o wysokiej wartości). Między zespołami nie było jakiejś chorej rywalizacji, POLSKA FLAGA ścigania się na siłę i zadzierania NAD PODIUM nosa. Można było normalnie Trzeciego dnia zawodów więkporozmawiać, usłyszeć koleżeńszość załóg połowiła słabo. Do wyjątków należał drugi polską podpowiedź i spotkać się z prawdziwą życzliwością. ski zespół, którego członkowie Taka, a nie inna formuła zawomieli znakomite wyniki, wprost zmiatając przeciwników z drogi dów sprawiła, że nie było wspona podium. Złowione przez nich mnianego już przeze mnie charyby były naprawdę imponująrakterystycznego dla imprez morskich brodzenia po kolana ce. Nasza ekipa w klasyfikacji pośród martwych ryb (bo sztugeneralnej uplasowała się na 9 miejscu, a koledzy z Poznania ki szybko wyholowane z takiej zajęli 2 miejsce; dzięki temu bia- głębokości, na jakich tu się łowi,
228
Wędkarstwo
moje hobby
INNE
nadają się już tylko „na mięso”). Było za to dużo strategii, planowania i myślenia o wielkich osobnikach, nie o punktowaniu drobnicą. Różnorodność łowionych ryb wymagała stosowania szerokiego wachlarza technik i przynęt oraz znajomości wielu łowisk. I powiem szczerze, że jak dobrze pójdzie, to za rok chętnie znów tam zawitam. Tym razem przygotuję się już lepiej i będę jeszcze bardziej zmotywww.wmh.pl
wowany do łowienia w takich warunkach. I może w czasie przyszłych zawodów nic się nam nie popsuje, bo doprawdy tym razem mieliśmy szczególnego pecha. Sprzęt przygotowany przez organizatorów był bardzo dobrej jakości i przez wszystkie dni pływania po oceanie tylko my mieliśmy jakąkolwiek awarię techniczną. No cóż, wypadki niestety chodzą po ludziach i na to nie mamy wpływu. ◀ 229
INNE
Polecamy GUMA TROLLINGOWA DRAGON HELIX PRO
Pierwsza w ofercie Dragona miękka przynęta z własnym uzbrojeniem i wbudowanym w korpus obciążeniem. Jest to guma trollingowa na wielkie szczupaki. Jedna wielkość i waga (75 g), trzy dociążenia (25, 50 i 75 g). Przynęta uzbrojona jest w podwójny hak z przodu (zaciskany na małej, trójkątnej płetwie brzusznej, co w znaczący sposób zmniejsza ryzyko splątania się haków podczas wypuszczania przynęty na kilkadziesiąt metrów) oraz kotwiczkę z tyłu. www.firmadragon.eu
ABU SVARTZONKER MCMIO JUNIOR
Przynęta typu jerkbait. Wolno tonąca, skuteczna przy różnym stylu prowadzenia. Kusi drapieżniki nawet przy jednostajnym zwijaniu linki. Kształt korpusu nadaje jej bardzo subtelną pracę migoczącą, a falujący ogon doprowadzi do pasji najbardziej zmanierowane szczupaki. Długość całkowita 20 cm, długość korpusu 6 cm, waga 22 g. Głębokość pracy 0,5–1 m. 230
Wędkarstwo
moje hobby
INNE
PRZYPONY BROWNING METHOD BRAID
Modele wiązane na plecionce, przygotowane przez Browninga na sezon 2018: ze stoperem, z igłą i opaską do pelletu. Jak wszystkie znane na rynku przypony Browning, również te 3 nowe wykonano z wykorzystaniem wysokiej jakości komponentów, m.in. haki Mustad. W opakowaniu 3 szt. www.zebco-europe.biz/pl
ZANĘTA BROWNING METHOD BBQ GREEN MUSSEL
Zanęta wzbogacona dużą porcją małży i mączki rybnej. Łatwo oddziela się od koszyczka zanętowego, tworząc w toni piękną chmurę i przyciągając karpie nawet z dużej odległości. Wystarczy dodać wody, wymieszać i zacząć łowienie. Opakowanie 1 kg. www.zebco-europe.biz/pl www.wmh.pl
231
INNE
ŚPIWORY FOX ERS FULL FLEECE
Wykonane w ten sam sposób jak oryginalne śpiwory ERS, ale z pełną wewnętrzną podszewką z polaru dla większej wygody i dodatkowego ocieplenia. 100% poliester. Wewnętrzna, górna warstwa podszyta polarem typu Sherpa, a spodnia warstwa podszyta mikropolarem. Wypełnienie stanowią 7-rdzeniowe, puste w środku włókna pokryte silikonem, który utrzymuje kształt i powiększa włókna. Cegiełkowy układ paneli pomaga w utrzymaniu ciepłego powietrza wewnątrz śpiwora. Podwójne, wytrzymałe zamki. Zewnętrzny materiał typu Rip Stop. Boczna kieszeń z siateczki na drobiazgi. Kaptur na poduszkę zapobiega zsunięciu się poduszki z łóżka. Powiększone wewnętrzne i zewnętrzne plisy na zamki pomagają utrzymać ciepło wewnątrz. Elastyczne kaptury na obu końcach utrzymują śpiwór na łóżku. Elastyczne pasy mocujące do łóżka. W zestawie worek kompresyjny. Dostępne w 3 wielkościach: ERS Full Fleece 1 (idealny do mniejszych łóżek, jak R1 Camo), ERS Full Fleece 2 (idealny do łóżek o standardowych rozmiarach, jak Flatliner lub R2 Camo) i ERS Full Fleece 3 (przeznaczony do większych łóżek, jak Flatliner Kingsize i R3 Camo). www.foxint.com/pl
FOX CHUNK OLIVE QUILTED JACKET
Pikowana lekka kurtka z kapturem. Specjalna mieszanka syntetycznych włókien zapewnia ochronę termiczną i wygodę noszenia. Materiał zewnętrzny pokryty wodoodpornym PU. Zamykane na zamek kieszenie na dłonie. Plisa na całej długości zamka. Wewnętrzna kieszeń. Materiał zewnętrzny – 100% nylon; wypełnienie – 100% poliester; podszycie – 100% nylon. Dostępne rozmiary: S, M, L, XL, XXL i XXXL. www.foxint.com/pl 232
Wędkarstwo
moje hobby
INNE
FOX CHUNK CAMO SOFT SHELL HOODY
Bluza z kapturem typu soft shell w wyjątkowym wzorze Fox Camo, odporna na deszcz i wiatr. Wodoodporność 8000 mm, oddychalność 2000 mm/m2 /24 h. Ściągany kaptur, elastyczne mankiety oraz spód. Wewnętrzna, zapinana na zamek kieszeń na piersi, kieszenie na dłonie. Zamek z przodu na całej długości. Materiał zewnętrzny – 96% poliester, 4% elastyn; podszycie – 100% poliester. Dostępne rozmiary: S, M, L, XL, XXL i XXXL. www.foxint.com/pl
SPODNIOBUTY NEOPRENOWE DAM FIGHTER PRO+CHEST NEOPRENE WADER
Nowość. Ciepłe i wygodne, dobrze wyglądające spodniobuty neoprenowe z w pełni neoprenową wyściółką butów oraz dodatkową warstwą ochronną na kolanach. Wykonane z 4-milimetrowego neoprenu. Klejone i podklejane specjalną taśmą szwy. Przednia kieszeń z funkcją do ogrzewania dłoni. Elastyczne i regulowane paski. Wzmocnione miejsca na kolanach. Wysokiej jakości buty PVC z 3-milimetrowego neoprenenu. Gumowa podeszwa. www.dam.de/pl www.wmh.pl
233
INNE
TORBA SPINNINGOWA HELLS ANGLERS
Specjalistyczna torba dla spinningisty wędkującego z łodzi, przygotowana przez Dragona. Ma komorę izotermiczną i 4 duże pudełka na przynęty spinningowe. Praktyczny układ pakownych kieszeni zewnętrznych. Dno i tylna ściana torby zaopatrzone w antypoślizgowe stopki (po 4 z każdej strony), które m.in. zabezpieczają przed wchłanianiem wody z dna łodzi. Torbę ustawiamy w normalnej pozycji, kiedy korzystamy z coolera lub kieszeni, a kładziemy na tylnej ściance na cały czas spinningowania, ułatwiając sobie w ten sposób dostęp do pudełek z przynętami. Wymiary (dł./szer./wys.) 47×25×40 cm. Główna komora 36×25×20 cm. Waga bez pudełek 1670 g. Nr kat. 95-09-001. www.firmadragon.eu
SERIA TOREB DAM STEELPOWER BLUE
Nowość. Seria obejmuje kilka modeli toreb wykonanych w 100% z nylonu 600D. Jest to przemyślana propozycja toreb na sprzęt dla morskich wędkarzy i nie tylko, zaopatrzona w praktyczne kieszenie. W tej serii znajduje się m.in. DAM Steelpower Blue Water Repellent Lure Bag – torba wykonana ze 100% wodoodpornych (także w słonej wodzie) materiałów. Główna kieszeń wyposażona jest w bardzo funkcjonalne plastikowe pudełko na przynęty lub drobne akcesoria. www.dam.de/pl 234
Wędkarstwo
moje hobby
INNE
PAS BIODROWY DRAGON STREET FISHING
Doskonała propozycja dla spinningistów i muszkarzy, którzy nie muszą zabierać na łowisko dużej ilości sprzętu. Może on także stanowić uzupełnienie kamizelki wędkarskiej. Ma przemyślany układ pakownych kieszeni, a także 2 demontowalne pokrowce na pudełka rozmiaru „S”, okulary, rękawiczki, zapasowy kołowrotek muchowy itp. Wewnętrzna strona pasa została wyłożona grubą gąbką i obszyta siatką transmisyjną. Dzięki temu pas jest bardzo wygodny, a zgromadzona wilgoć szybko odparowuje. Wymiary (dł./szer./wys.) 56×7×20 cm. Waga 450 g. www.firmadragon.eu
ŻYŁKA DAMYL NANOFLEX SPECIALIST PRO
Nowość. Wysokiej jakości żyłka spinningowa o małej rozciągliwości. Jest pokryta 3 warstwami ochronnymi zabezpieczającymi przed przetarciami, jak również filtrem UV przedłużającym jej żywotność. Wysoka wytrzymałość na węzłach. www.dam.de/pl www.wmh.pl
TORBA CHLEBAK MAX
Mała torba wędkarska. Praktyczna i poręczna. Kieszeń główna plus 2 dodatkowe oraz kilka mniejszych siatkowych pozwolą rozłożyć wszystkie niezbędne rzeczy podczas każdej wyprawy. Wymiary 39×13×20 cm. www.maxkf.pl
235
INNE
MAX FACTOR FEEDER FS 7350
Średniej wielkości kołowrotek przeznaczony do połowu na feedera i do lekkich zestawów karpiowych. Korpus wykonany z wytrzymałego i superlekkiego grafitu. Powiększona powierzchnia nawoju na szpuli pozwala na osiąganie dalekich i perfekcyjnych rzutów. System wolnego biegu szpuli, 7 nierdzewnych łożysk kulkowych, łożysko oporowe, przekładnia wykonana z trudnościeralnych stopów. Nawoje: 0,25 mm – 200 m; 0,35 mm –100 m. www.maxkf.pl
QUANTUM ULTREX CAST
ZEBCO GREAT WHITE BOAT
Prosty, a jednocześnie wytrzymały mulPodstawowy kołowrotek w przystępnej tiplikator morski do łowienia w trollingu cenie w ofercie multiplikatorów niskoprooraz przy połowie na naturalne przynęty. filowych Quantum. Dopasowany do udaKonstrukcja z korbką z lewej strony ceniona nej serii wędzisk Ultrex, zapewnia wygodę przez wielu wędkarzy, którzy używają mulużytkowania. Model dostępny zarówno w wersji na lewą rękę, jak i na prawą. Waga tiplikatora jedynie okazjonalnie i są przyzwyczajeni do kręcenia lewą ręką kołowrot216 g. kami o stałej szpuli. Wyposażony w licznik www.zebco-europe.biz/pl linki. Dobry stosunek jakości do ceny. www.zebco-europe.biz/pl 236
Wędkarstwo
moje hobby
INNE
CARPEX QUARTZ FD
Kołowrotek karpiowy klasy premium ze specjalistycznego brandu karpiowego Robinsona. Wyposażony jest w ślimakową oscylację szpuli, wzmocnioną przekładnię i główną oś o średnicy 6,5 mm. W komplecie dodatkowy mechanizm Quick Drag oraz komplet węglowych podkładek hamulca (dzięki temu według uznania wędkarza kołowrotek może być z normalnym hamulcem lub z „quick dragiem”; podkładki filcowe lub węglowe). W zestawie 2 szpule aluminiowe (głęboka i płytka) oraz głęboka szpula grafitowa. 10 łożysk typu Heavy Duty. Przełożenie 4,1:1, nawój 90 cm, moc hamulca 14,5 kg, waga 654 g. Aluminiowa rączka jest wkręcana bezpośrednio w korpus. www.robinson.pl
ROBINSON DIPLOMAT PIKE SPIN 2,40 I 2,70 M, 10-30 G
Rodzina zaawansowanych technicznie spinningów o szybkiej akcji i dużej mocy cienkich blanków z Carbonu High Modulus o sztywności 62 mln PSI. Są one uzbrojone w przelotki typu K-Koncept oraz uchwyt kołowrotka z wcięciem odsłaniającym blank, dzięki czemu bezpośrednio na blanku można wyczuć nawet najdelikatniejsze brania. Szybka akcja pozwala precyzyjnie zarzucać i prowadzić przynętę oraz zacinać zdobycz, a głębokie ugięcie z proporcjonalnym rozłożeniem ciężaru na całej długości i duży zapas mocy zapewniają bezpieczeństwo holu. www.robinson.pl www.wmh.pl
237
INNE
INNE
Realfish Design.
Prorex LT.
Nowości
Daiwa i Cormoran 2018 W dniach 21–22 października w Hotelu Warszawianka w Jachrance nad Zalewem Zegrzyńskim odbyły się pokazy oferty firm Daiwa i Cormoran na następny sezon. 238
Wędkarstwo
moje hobby
INNE
Prorex Duckfin Shad XL 250.
W
śród produktów Daiwy wyróżniały się kołowrotki oznaczone znakiem LT. Skrót ten oznacza Light Tough, co można przetłumaczyć jako „lekki, wytrzymały”. I te cechy są sednem koncepcji LT Daiwa. Kompaktowość oznacza, że inżynierowie Daiwy wyeliminowali zbędne nadwyżki masy kołowrotka bez zmniejszenia wytrzymałości. Jego www.wmh.pl
sercem jest wzmocniona i zoptymalizowana – kosztem wielu roboczogodzin wytężonej pracy – przekładnia Digigear w wersji Tough. Zbadano ponadto takie detale, jak wielkość głównego koła zamachowego czy grubości, wielkości i kąty ustawienia kół zębatych. Podobnie przeanalizowano parametry korby, hamulca i korpusu zbudowanych z ekstremalnie mocnych i odpornych na odkształcanie tworzyw 239
INNE
INNE
Prorex Duckfin Shad XL 250.
Zaion i DS5. Kołowrotki te pro- nania sprawia, że nawet cienkie dukuje się w Japonii, co doceni plecionki układają się na szpuli idealnie równo, co procentukażdy, kto dobrze zna współczesne realia rynkowe. je długością rzutów, a hamuSzczególną uwagę zwracał tu lec ATD startuje błyskawicznie model Prorex LT D. Na pewno i pracuje płynnie w całej skali znacie tę nazwę. Prorex to pro- siły hamowania. Z nowości Daiwy przykuwagram Daiwy na drapieżniki, a nowy LT znajduje się w nim ła wzrok także przynęta Prorex na czołowym miejscu. Trzeba Duckfin Shad XL 250. Dzięki zaznaczyć, że model Prorex LT ogonowi ma ona mocno koleD 2500D waży jedynie 175 g, biące ruchy już przy niewielco zalicza go do najlżejszych kiej prędkości prowadzenia, kołowrotków świata! Oprócz co doskonale sprawdza się tego mamy jeszcze do dyspow chłodniejszych porach roku. zycji modele 2000D, 3000 D-C Dobrze komponuje się z wkręi 4000 D-C. Precyzja ich wyko- canym uzbrojeniem Prorex. 240
Wędkarstwo
moje hobby
INNE
Długość 25 cm, waga 110 g, 8 wariantów kolorystycznych. W ofercie Cormorana interesująco prezentowały się wędki Seacor BAT – 6 modeli przeznaczonych na konkretne obszary zastosowań. Na uwagę zasługują ich lekkość, dobre zbalansowanie, szybkość i równomierne rozkładanie obciążenia podczas holu. Seria obejmuje kije Boat i Power Boat (do normalnego i ciężkiego łowienia w norweskich fiordach), Pilk i Heavy Pilk (do typowego i nieco cięższego pilkerowania z czułą szczytówką na Bałtyku i w Morzu www.wmh.pl
Północnym), Jig & Pilk (do lekkich pilkerów i przynęt miękkich) oraz Sea Trout (dalekosiężna, dobrze ładująca się wędka do łowienia morskich troci metodą spinningową, także na plecionkę). Nie można było nie zwrócić uwagi także na woblery Realfish Design. Realistyczność to w tym przypadku nie jest pusty slogan, gdyż przynęty są tak wykończone, że do złudzenia przypominają żywe rybki. Kolekcja Realfish obejmuje 8 modeli woblerów, którymi złowimy wszystkie popularne krajowe drapieżniki. ◀ 241
Tu wpisz kod
Moje filmy
Oferta filmów
Instrukcja
Kontakt
INNE
Strona główna
242
WWW.FILMY.WMH.PL Wędkarstwo
moje hobby
Moje konto
Wyloguj
WMH VoD
Instrukcja korzystania z systemu System VoD WMH umożliwia oglądanie filmów wędkarskich online, do których dostęp uzyskuje się po wpisaniu odpowiedniego kodu. Aby korzystać z naszych zasobów, należy się zarejestrować, co trwa minutę i jest bardzo proste. Filmy do obejrzenia można wybierać spośród pozycji dostępnych w dziale „Oferta filmów”. Filmy, do których dostęp został już wykupiony, są zawsze dostępne po zalogowaniu się w dziale „Moje filmy” już bez konieczności wpisywania kodu. Kody są dołączane do wybranych numerów WMH; jest także możliwość ich zakupienia online w dziale „Oferta filmów”.
www.wmh.pl
243
INNE
Strona główna
Tu wpisz kod
Moje filmy
Oferta filmów
Instrukcja
Kontakt
Adres www.filmy.wmh.pl wpisz w miejsce zaznaczone strzałką.
AKTYWACJA FILMU – kliknij w jedno z miejsc zaznaczonych strzałką, a następnie wprowadź kod z ulotki (lub kod zakupiony – czytaj dalej).
MOJE FILMY – tu znajdziesz wszystkie filmy, które aktywowałeś kodami. 244
Wędkarstwo
moje hobby
Moje konto
Wyloguj
REJESTRACJA I LOGOWANIE – jeśli nie masz konta w naszym VoD, zarejestruj się. Jeśli masz już konto – zaloguj się.
OFERTA FILMÓW – kliknij tu, aby zobaczyć spis dostępnych filmów. Uwaga, część filmów dostępna jest ZA DARMO! KUPOWANIE KODU – aby uzyskać dostęp do filmu, kliknij KUP KOD. Aby obejrzeć zwiastun, kliknij ZAPOWIEDŹ.
POWIĘKSZANIE OBRAZU – aby rozciągnąć obraz na cały ekran, najedź myszką na dolną część okna z filmem i kliknij w miejsce zaznaczone strzałką. JAKOŚĆ FILMU – aby obejrzeć film w najwyższej dostępnej jakości, najedź myszką na dolną część okna z filmem, kliknij w HD i wybierz 720p. www.wmh.pl
245
Strona główna
Tu wpisz kod
INNE
REJESTRACJA
Moje filmy
Oferta filmów
Instrukcja
Kontakt
LOGOWANIE
Aby uzyskać dostęp do zasobów Aby zalogować się do systewideo, należy się zarejestrować mu VoD WMH, kliknij przycisk w naszym systemie. Aby to uczy- „Logowanie” w prawym górnym rogu strony. Po przeniesieniu do nić, kliknij napis „Rejestracja” panelu logowania wpisz dane, w prawym górnym rogu strony. które zostały przez Ciebie podaPo przeniesieniu do formularza rejestracyjnego wpisz w odpone w czasie rejestracji. wiednie pola swój adres e-mail, podaj i potwierdź hasło (co ZAPOMNIANE HASŁO najmniej 8 znaków, w tym co Jeśli nie pamiętasz swojego hasła, najmniej jedna cyfra), a następkliknij na napis „Nie pamiętam hasła” w panelu logowania, nie kliknij przycisk „Zarejestruj”. następnie wpisz adres e-mail Utworzone w ten sposób konto podany w czasie rejestracji jest od razu aktywne i w pełni i zatwierdź je, klikając przycisk funkcjonalne. „Wyślij e-mail”. Link do aktywacji nowego hasła zostanie wysłany. Kliknij na niego, podaj e-mail, hasło, potwierdź je i zatwierdź wszystko przyciskiem „Reset”. Twoje nowe hasło zostało aktywowane i możesz się dzięki niemu zalogować.
246
Wędkarstwo
moje hobby
Moje konto
CZYM SĄ KODY DOSTĘPU I JAK JE MOŻNA UZYSKAĆ? Kod dostępu umożliwia obejrzenie konkretnego filmu spośród dostępnych w dziale „Oferta filmów”. Unikalne kody są dołączane do wybranych numerów miesięcznika WMH. Można je także zakupić, klikając „Kup kod” pod tytułem wybranego filmu w dziale „Oferta filmów”. Kody są także udostępniane za darmo podczas akcji promocyjnych WMH. Uzyskany kod należy wpisać do odpowiedniego okienka w dziale „Tu wpisz kod”. Po jego zatwierdzeniu można już obejrzeć online wybrany film.
www.wmh.pl
Wyloguj
JAKOŚĆ ODTWARZANIA Pamiętaj, że Twój komputer wybierze ją automatycznie tak, aby odtwarzanie było jak najbardziej płynne. Nie zawsze będzie to jakość najwyższa. Możesz ją wybrać ręcznie, według instrukcji zamieszczonej na ostatniej grafice poniżej. Pamiętaj także, że im wyższa jakość odtwarzania, tym film ładuje się dłużej, wymaga ona szybszego łącza internetowego i mocniejszego komputera. Nasze filmy aktualnie są dostępnie w jakości Full HD (720p) w cenie 5,00 zł oraz w nieco niższej jakości SD w cenie 3,50 zł. Niektóre filmy są dostępne za darmo. ◀
247
Felieton
W NASTĘPNYM NUMERZE M.IN.: Paweł Mirecki
więcej informacji o autorze na www.wmh.pl/onas Paweł Mirecki otworzy swoje tajne pudełko z trociowymi przynętami, bez których nawet nie rusza się nad wodę. Nasz ekspert w łowieniu salmonidów opisze również cechy oraz pracę swoich kilerów. Lektura obowiązkowa!
Waldemar Stachniak więcej informacji o autorze na www.wmh.pl/onas Dla wielu z nas styczeń to nie tylko łowienie spod lodu, ale przede wszystkim „kropkowe” podchody. W następnym wydaniu WMH Waldek Stachniak opisze, jak przygotować się do pstrągowego sezonu zarówno sprzętowo, jak i pod kątem ubioru.
Mariusz Aleksandrowicz więcej informacji o autorze na www.wmh.pl/onas
Waleczne ryby zamieszkujące wielkie jeziora Ałtaju – osmany – od dawna pozbudzały wyobraźnię Mariusza Aleksandrowicza. Wreszcie dopiął swego... a my już niebawem dowiemy się, jak potoczyły się losy jego mongolskiej wyprawy. 248
Marcin Kostera
więcej informacji o autorze na www.wmh.pl/onas Zdaniem Marcina Kostery nie da się inaczej – tylko aktywne poszukiwanie ryb umożliwi spotkanie się z nimi. W swoim kolejnym artykule autor przybliży nam tematykę aktywnego łowienia garbusów spod lodu.
Daniel Sypniewski
więcej informacji o autorze na www.wmh.pl/onas Płytkie jeziora okoniowo-szczupakowe stają się w styczniu celem podlodowych zasiadek Daniela Sypniewskiego. W swoim kolejnym artykule autor poda nam przepis na skuteczne łowienie pasiaków w przeręblu. Wędkarstwo
moje hobby
KUP BON UPOMINKOWY
Felieton
O NOMINALE 100 ZŁ I ZAPŁAĆ 90 ZŁ
SKOCZ DO!
WARSZAWA – UL. WYBRZEŻE GDYŃSKIE 2 POZNAŃ – UL. PIĄTKOWSKA 199
GDAŃSK – AL. GRUNWALDZKA 295 BYDGOSZCZ – UL. FORDOŃSKA 46 G
W W W. C E N T RUMW E D KARS T WA .P L
PROMOCJA TRWA DO 31.12.2017 www.wmh.pl
249
Ogłoszenia modułowe
OGŁOSZENIA MODUŁOWE
Oferujemy Państwu połączenie przyjem rekreacji morskiej oraz zmierzen
Rejsy czarterowe dla gr
klientów indywidualnych, o port Kołobrzeg oraz według
Jednostki SOLON, KA
Tel. 663-881-400 polarfish@in
Oferujemy Państwu połączenie przyjemności morskiego wędkowania, rekreacji morskiej oraz zmierzenia się z żywiołem Bałtyku.
Rejsy czarterowe dla grup zorganizowanych, klientów indywidualnych, na Bornholm w oparciu o port Kołobrzeg oraz według indywidualnych zamówień.
Jednostki SOLON, KAMEL i FLAMENCO.
Tel. 663-881-400 polarfish@interia.pl www.solon.com.pl
NORWEGIA W MARTIANACH
Jezioro Wersminia
o ŁowiskILL
NO K
TANIA REKLAMA MODUŁOWA
70 zł Moduł o rozmiarach 47x30 mm tel. 509 707 590 e-mail: marcin@wmh.pl
www.wersminia.pl +48 696 464 838
70 zł
TANIA REKLAMA MODUŁOWA
Moduł o rozmiarach
info@microbait.com
Warunki
(ceny netto za 1 moduł) 10 emisji 70 zł a 5 emisji 120 zł Ręczn ta! 47x30 mm robo1 emisja 200 zł
tel. 509 707 590 e-mail:www.Microbait.pl reklama@wmh.pl
250
Wędkarstwo
moje hobby
in
a Ręczrnob
www
SKOCZ DO!
SKOCZ DO!
Nanotechnology spinning rods
XT60P
Przelotki XO SiC osadzone w ramkach o wzmocnionej konstrukcji.
Oplot zabezpieczający blank przed uszkodzeniami mechanicznymi.
Nanotechnologia – technika tworzenia struktur o rozmiarach nanometrycznych (wymiary od 0,1 do 100 nanometrów, czyli od 10 -10 do 10 -7 metra), czyli działania na poziomie pojedynczych atomów i cząsteczek.
‘ TORAY ‘
• bardzo szybka akcja; • progresywne ugięcie blanku pod obciążeniem, gwarantujące pewny, komfortowy hol i wysoki procent wyholowanych ryb; • blanki o ściankach ponadstandardowej grubości; • wyjątkowe wzmocnienie złącza oraz dolnika wędki; • zwiększona czułość szczytówki; • waga niższa niż podobnej mocy i długości „tradycyjne” blanki; • dokładniejsze przyleganie poszczególnych warstw grafitów; • niższa zawartość żywicy epoksydowej, bez stosowania technologii produkcji CGT; • zastosowanie mniej sztywnych mat grafitowych niż w podobnych wędziskach „tradycyjnych”; • większa powtarzalność w produkcji seryjnej; • niższy odsetek tzw. wad ukrytych; • przelotki klasy SiC w specjalnych ramkach o zwiększonej wytrzymałości; • uchwyt kołowrotka typu IPS; • dolniki pokryte portugalskim korkiem klasy AA (Premium); • dwuskładnikowy, niestarzejący się epoksydowy lakier do omotek; • omotki Gudebrod; • szeroki zakres oferowanych długości (od 2,13 do 2,75 m) oraz ciężarów rzutowych (do 18, 25, 35 i 42 gramów).