o . GABRIEL OD ŚW MARII MAGDALENY OCD
ŻYĆ B O G I E M Rozmyślania o życiu wewnętrznym na w s z y s t k i e dni roku Z włoskiego przełożył O. LEONARD KOWALÓWKA OCD
1988 WYDAWNICTWO O O. KARMELITÓW BOSYCH 31-510 — ul. RAKOWICKA 18 — KRAKÓW
Tytuł oryginału: INTIMITÁ DIVINA
R e d a k t o r książki: O. SEBASTIAN RUSZCZYCKI OCD
Projekt okładki: BARBARA SZCZERBIŃSKA
Korektor: PIOTR PIOTROWSKI
Imprimi Potest: O. EUGENIUSZ JAN MORAWSKI OCD
prowincjał Warszawa, dnia 20 lutego 1982 r.
Imprimatur: Nr 4400/81/82 Kraków, dnia 19 maja 1982 r.
Wydawnictwo OO. Karmelitów Bosych, ul. Rakowicka 18, 31-510 Kraków. Nakład 20000 + 350 egz. — Ark. wyd. 22,5. Ark. druk. 36, 8. — Oddano do składania w czerwcu 1987 Podpisano do druku w lipcu 1988. Druk ukończono w październiku 1988. — Drukarnia Narodowa, Zakład Nr 1, ul. Manifestu Lipcowego 19.
212
OKRES ZWYKŁY
313. D U C H Ś W I Ę T Y I M O D L I T W A Duchu Święty, naucz mnie wołać z Tobą: „Abba5 Ojcze" (Ga 4, 6)
1. Nasze obcowanie z Bogiem jest w istocie obcowaniem synowskim, a zatem powinno się odznaczać wielką ufnością i zażyłością, bo nie jesteśmy obcymi, lecz „domownikami Boga" (Ef 2y 79), czyli należymy do rodziny Boga. Dlatego chrześcijańska modlitwa powinna być wyrażeniem uczuć dziecka, które obcuje serdecznie z Ojcem swoim i oddaje się z pełną ufnością w Jego ręce. Lecz niestety, człowiek pozostaje zawsze grzesznikiem, a świadomość własnej nędzy i niewierności powstrzymuje w nim ten zryw synowski, budząc pewien lęk. Dlatego to spontanicznie ciśnie mu się na usta okrzyk św. Piotra: „Odejdź ode mnie, Panie, bo jestem człowiek grzeszny" (Łk 5, 8). Zdarza się to przede wszystkim wtedy, kiedy przeżywa się przykry okres walk, pokus, trudności, które usiłują pogrążyć człowieka w niepokoju i zamieszaniu i utrudniają oddanie Bogu całego serca i powierzenie Mu wszelkich trosk. Lecz oto nagle dusza niespodziewanie doznaje nowego światła i znika wszelka bojaźri; nie jest to nowa myśl, lecz nowe wewnętrzne przekonanie, dające jej odczuć głęboko, że jest dzieckiem Boga i że Bóg jest jej Ojcem. Jest to wpływ daru pobożności, którego udziela Duch Święty. Już św. Paweł mówił pierwszym chrześcijanom: „Nie otrzymaliście ducha niewoli, by się znowu pogrążyć w bojaźni, ale otrzymaliście ducha przybrania za synów, w którym możemy wołać: «Abba, Ojcze!» Sam Duch wspiera swym świadectwem naszego ducha, że jesteśmy dziećmi Bożymi" (Rz 8> 15-16). Duch Święty wlewa nam w serce ten głęboki zmysł synowskiej pobożności, doskonałej ufności względem Ojca niebieskiego, co więcej, On sam modli się w nas wzdychaniem niewysło-
307-313. D W U D Z I E S T Y CZWARTY T Y D Z I E Ń
213
wionym, szepcząc: „Ojcze!" Sobór Watykański II rozważając tę myśl twierdzi: „Duch mieszka w Kościele, a także w sercach wiernych jak w świątyni; w nich modli się i daje świadectwo przybraniu za synów ( K K 4). 2. Głęboka modlitwa jest poufnym obcowaniem z Bogiem; lecz któż może nauczyć człowieka, tak twardego i zmysłowego, delikatności potrzebnej w poufnym obcowaniu z Królem nieba i ziemi? Żaden ceremoniał ani książka pobożna nie jest zdolna godnie pokierować poufnym i przyjacielskim obcowaniem stworzenia ze Stworzycielem. Lecz istnieje Nauczyciel, a Jego umiejętność doskonale sprosta celowi, nauczanie zaś Jego dostępne jest dla każdego chrześcijanina. Tym mistrzem jest Duch Święty: „Duch przychodzi z pomocą naszej słabości. Jeśli bowiem nie umiemy się modlić tak, jak trzeba, sam Duch przyczynia się za nami w błaganiach, których nie można wyrazić słowami" (Rz 8, 26). Ta prawda jest wielką pociechą dla każdego, kto odczuwa swoją niemoc i niezdatność w obcowaniu z Bogiem, a zarazem potrzebę modlitwy godnej nieskończonej dobroci tego Boga, który umiłował ludzi aż do zrównania się z nimi, potrzebę modlitwy godnej największego Majestatu i nieskończonej transcendencji Najwyższego. A oto Duch Święty budzi w chrześcijaninie na przemian uczucia pełnej ufności i głębokiego uwielbienia, miłosnej przyjaźni i uznania najwyższej wielkości Boga. „Bóg wysłał do serc naszych Ducha Syna swego, który woła: Abba, Ojcze!" (Ga 4, 6); i ten sam Duch powtarza: „Błogosławieństwo i chwała, i mądrość i dziękczynienie, i cześć, i moc, i potęga Bogu naszemu na wieki wieków!" ( A p 7, 12). A kiedy dusza nasza jest pogrążona w oschłości, kiedy serce jest zimne i rozum zaciemniony, Duch Święty modli się za nas, a my możemy zawsze ofiarować Bogu Jego modlitwę. Jest to
212
OKRES ZWYKŁY
322. D U C H PRZYBRANIA Duchu Święty, wspieraj swym świadectwem mego ducha, że jestem dzieckiem Bożym (Rz 8, 16)
1. „Zaprawdę, zaprawdę powiadam ci — mówił Jezus do Nikodema — jeśli się ktoś nie narodzi z wody i z Ducha, nie może wejść do królestwa Bożego" (J 3, 5). To Duch Święty z człowieka przyziemnego stwarza człowieka nowego, dziecko Boże. On kierował wcieleniem Syna Najwyższego, kieruje również duchowym odrodzeniem człowieka, jako przybranego dziecka Bożego. Jak prowadził Chrystusa, Syna Bożego z natury, do wypełnienia Jego misji, tak też kształtuje i prowadzi przybrane dzieci, aby żyły według otrzymanej łaski przybrania. W wigilię Wielkanocy Kościół święcąc wodę chrzcielną modli się: „Ojcze... Niechaj ta woda przez Ducha Świętego otrzyma łaskę Twojego Jednorodzonego Syna, aby człowiek... został obmyty z wszelkich brudów grzechu, odrodził się z wody i z Ducha Świętego do nowego życia dziecka Bożego" (MP). Moc Ducha Świętego usprawiedliwia człowieka: uwalnia go od grzechu, czyni go „nowym stworzeniem" w doskonałej niewinności. Lecz to nie wszystko. Duch Święty, zakładając mieszkanie swoje w ochrzczonym, obdarza go duchem przybrania, czyli kształtuje w nim serce Syna, udziela mu zmysłu swojego synostwa Bożego i zmysłu ojcostwa Bożego. Pod wpływem Ducha i wsparty Jego łaską, chrześcijanin może zwracać się do Boga i mówić: „Ojcze!" nie tylko usty, lecz z przekonaniem wypływającym z głębi jego jestestwa. Z całą pewnością nie jest to zuchwalstwo, ponieważ sam Duch Święty budzi w nim to wołanie: „Na dowód tego, że jesteście synami, Bóg wysłał do serc naszych Ducha Syna swego, który woła: «Abba> Ojcze!» (Ga 4, 6). „Sam
r 321-327. D W U D Z I E S T Y SZÓSTY T Y D Z I E Ń
255
Duch wspiera swym świadectwem naszego ducha, że jesteśmy dziećmi Bożymi" (Rz 8> 16). T o wołanie ożywia całą modlitwę chrześcijanina, jest jej duszą i istotną treścią. Kiedy Jezus nauczał uczniów modlić się, przewidywał, że nigdy nie potrafiliby wymówić „Ojcze nasz" w duchu prawdziwie synowskim bez pomocy Jego Ducha, Ducha Świętego, którego miał posłać. 2. „Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec: zostaliśmy nazwani dziećmi Bożymi: i rzeczywiście nimi jesteśmy!" (1 J 3, 1). Właśnie dlatego, że łaska usynowienia jest dziełem miłości, w szczególny sposób przypisuje się ją Duchowi Świętemu, Duchowi miłości. On pragnie ukształtować w chrześcijaninie prawdziwą świadomość dziecka Bożego, tak aby był nim nie tylko z imienia, lecz istotnie, w rzeczywistości życia. Poucza go postępować „nie w duchu niewoli", lecz według „ducha przybrania za synów" (Rz 8, 15), naśladując uczucia Jezusa względem Ojca: miłość, ufność, całkowite oddanie się. „Wszyscy ci, których prowadzi Duch Boży, są synami Bożymi" (tamże 14). Nie chodzi tutaj o przewodnika zewnętrznego, lecz wewnętrznego, który człowieka przekształca, porusza, pobudza od wewnątrz, wlewając weń nowe uczucia, afekty, pragnienia. Jest to możliwe właśnie dlatego, że Duch Święty został dany wierzącym i przebywa w nich (Rz 5, 5; 8, 9). Posiadać Ducha Świętego we własnym sercu, a nie pozwolić się Mu prowadzić, nie przyjmować Jego natchnień, to udaremnić swój rozwój jako dziecka Bożego i skazać się na pewnego rodzaju duchowy rachityzm. Przybranie za dzieci jest łaską, która powinna przeniknąć całe życie wierzącego; lecz to wymaga nieustannej wierności Duchowi Świętemu. Poza tym łaska usynowienia jest darem danym jako pierwociny owoców, które
212
OKRES ZWYKŁY
336. M I Ł O Ś Ć CHRYSTUSA PRZYNAGLA NAS Twoja miłość, o Chryste, niech mnie przynagla myślą, że Ty umarłeś za wszystkich (2 Kor 5, 14)
1. „Bóg jest miłością. W tym objawiła się miłość Boga ku nam, że zesłał Syna swego Jednorodzonego na świat, abyśmy życie mieli dzięki Niemu" (/ J 4> 8-9). W Bogu wszystko jest miłością; miłość stanowi Jego życie wewnętrzne, a jej płodność wyraża się przez tajemnicę Trójcy; miłość jest całym Jego działaniem zewnętrznym w czasie, na pożytek człowieka; miłością jest stworzenie, a jeszcze większą miłością odkupienie. W miarę jak chrześcijanin wnika w tajemnicę Boga-Miłości, wchodzi w nurt Jego miłości nieskończonej; a gdy miłuje Boga ze wszystkich sił i pragnie, i szuka ponad wszystko Jego chwały, równocześnie miłuje z Nim, dla Niego i w Nim wszystkich ludzi, stworzenia Jego miłości. W ten sposób uczestniczy on w trosce i inicjatywie Bożej zbawienia ludzi; wchodzi w historię zbawienia nie tylko, by doznawać jego dobrodziejstw i zostać zbawionym, lecz także by współpracować nad zbawieniem braci, w zjednoczeniu z Chrystusem, Zbawicielem. Gorliwość apostolska jest więc samorzutnym owocem miłości Boga rozlanej w sercu wierzącego przez Ducha Świętego (Rz 5, 5) i wspieranej przez Niego, aby się w pełni rozwijała. W ten sposób zrodziła się porywająca żarliwość świętego Pawła, który pisze: „Miłość Chrystusa przynagla nas, pomnych na to, że jeden umarł za wszystkich" (2 Kor 5,14). Myśl, że „jeden" — Chrystus, Jednorodzony Ojca — umarł „za wszystkich", nie daje spokoju Apostołowi, który chce głosić wszędzie „Jezusa Chrystusa", i to „ukrzyżowanego" (7 Kor 2, 2), by wyrwać wszystkich ludzi z grzechu i dać im życie, „aby... już nie żyli dla
335-341. D W U D Z I E S T Y ÓSMY T Y D Z I E Ń
315
siebie, lecz dla Tego, który za nich umarł i zmartwychwstał" (2 Kor 5, 15). Apostoł wierzy głęboko w odkupicielskie dzieło Chrystusa, a myśl, że Jego śmierć może być bezskuteczna choćby nawet dla jednego brata, nie daje mu spokoju. Podobna troska i zapał dręczył Teresę od Jezusa: „Jest to szczególny pociąg i skłonność, jaką mam od Pana. Mam to przekonanie, że więcej w oczach Jego waży jedna dusza, którą byśmy, z łaski i miłosierdzia Jego, pracą i modlitwą naszą Jemu pozyskali, niż wszelkie inne, jakie byśmy mogli oddać Mu usługi" (Fd. 1> 7). 2. Żarliwość o zbawienie braci rodzi się z miłości, z kontemplacji Chrystusa ukrzyżowanego: Jego rany, Jego krew, rozdzierające cierpienia Jego konania świadczą, jak wiele znaczą ludzie w obliczu Boga i jak Bóg ich miłuje. Lecz na miłość tę ludzie nie odpowiadają i wydaje się, jakoby — niewdzięczni — chcieli coraz bardziej uciekać przed Jego działaniem. Jest to smutny obraz wszystkich czasów, a jawi się również dzisiaj, gdy ludzie zdają się szydzić z Jezusa i niejako ponawiają Jego mękę. „Oto świat płonie pożarem, oto chcieliby na nowo zasądzić na śmierć Chrystusa i tysiące fałszywych świadków przeciw Niemu stawiając chcieliby obalić Kościół Jego". Jeśli Teresa od Jezusa (D.d. 7, 5) mogła tak powiedzieć o swoim wieku utrapionym przez ruchy protestanckie, o ileż bardziej zasadnie można to powiedzieć o naszym, w którym walka przeciw Bogu i Kościołowi wzrosła niepomiernie i szerzy się na całym świecie. Błogosławieni chrześcijanie, którzy mogą powtórzyć za Świętą: „Serce mi się kraje na widok tylu dusz, idących na zgubę... Zdawało mi się, że tysiąc razy gotowa bym życie moje oddać w ofierze, dla uratowania choćby jednej z tych dusz" (tamże 4. 2). Lecz nie chodzi tylko o pragnienia: należy działać, modlić się i cierpieć.
212
OKRES ZWYKŁY
371. O G I E Ń TRAWIĄCY „Ty, Panie, znasz mnie, patrzysz na mnie, badasz serce moje, że jest z Tobą" (Jr 12, 3)
1. Pan, Bóg twój, jest ogniem trawiącym. On jest Bogiem zazdrosnym" (Pwt 4, 24). Pan wiele razy ukazywał się w ten sposób Izraelowi, aby go strzec przed bałwochwalstwem. Bóg nie znosi współzawodnictwa: względem tych, których miłuje i pragnie dopuścić do zażyłości z sobą, jest „ogniem trawiącym", niszcząc w nich wszystko, co może dzielić ich serca. Jest to ogień trawiący, lecz ogień miłości. Kiedy Jego płomień ogarnia ludzkiego ducha, bada go we wszystkich kierunkach, we wszelkim ukryciu, odsłaniając wszystko, co sprzeciwia się miłości. Jego blask odkrywa człowiekowi całą nędzę, ukazując mu jej brzydotę, aby zdał sobie sprawę z nieskończonej odległości zachodzącej między nim a Bogiem, aby się upokarzał i uznał niegodnym łask Bożych oraz cierpiał z tego powodu, a cierpiąc zasłużył sobie na uwolnienie od swojej małości. Dopóki dusza nie jest całkowicie oczyszczona, mówi św. Jan od Krzyża, płomień miłości Bożej „nie jest dla niej promienny, lecz ciemny, a jeśli czasem daje jej nieco światła, to tylko na to, aby zobaczyła i odczuła swe nędze i ułomności... chociaż czasem ogarnia ją żar miłości, to jednak nie bez przykrości i męczarni... i nie jest pokrzepiający i spokojny, lecz trawiący i czyniący wyrzuty, gdyż sprawia, że dusza słabnie i martwi się wskutek poznawania samej siebie" (Ż.pł. 1, 19). Jest to pewnego rodzaju czyściec, w którym dusza kona i lęka się, że jest na zawsze odrzucona przez Boga. Wówczas wzdycha: „Ty, Panie, znasz mnie, patrzysz na mnie, badasz serce moje, że jest z Tobą" (Jr 12, 3). Ty sam przenikasz głębię mojej istności i mierzysz
370-376. TRZYDZIESTY TRZECI T Y D Z I E Ń
467
nędzę, Ty jedynie możesz mnie oczyścić: „obmyj mnie zupełnie z mojej winy" (Ps 51, 4). To dzieło oczyszczenia nie jest jednakie dla wszystkich ani pod względem natężenia, ani trwania, lecz Bóg dostosowuje je do stopnia miłości i zjednoczenia, do jakiego pragnie doprowadzić każdego człowieka. Zresztą nikt nie przeżywa nieprzerwanych okresów oczyszczenia ani stałych okresów radości duchowej, lecz Bóg przeplata je z nieskończoną mądrością, mieszając słodycz z goryczą, radość ze smutkiem, aby nikt nie zniechęcał się wskutek przykrości doświadczenia lub nie wynosił się z powodu słodyczy darów Bożych. 2. „Przyszedłem ogień rzucić na ziemię i jakże bardzo pragnę, żeby on już zapłonął!" (Łk 12, 49). Ten Boży ogień, rozpalony przez miłość w sercu każdego chrześcijanina, nie jest przeznaczony na to, aby pozostawał ukryty pod warstwą nędzy i ograniczenia ludzkiego, lecz aby swobodnie płonął, wznosząc się do Boga i sprowadzając do Niego Jego stworzenie, oczyszczone i jaśniejące mocą miłości. To nigdy nie będzie mogło się dokonać, jeśli Bóg w szczególnym swoim miłosierdziu nie pomoże w wyjątkowy sposób swoim przyjaciołom, wprowadzając ich w utrapienia oczyszczające. „Oto — mówi Pan — jak srebro przetopiłem cię ogniem i wypróbowałem cię w piecu utrapienia" (Iz 48, 10). Ogień oczyszczający dusze nie jest ogniem nieprzyjaznym, lecz przyjacielskim żarem miłości Bożej; ogniem trawiącym i oczyszczającym, lecz równocześnie miłosnym i oświecającym. Św. Jan od Krzyża widzi w tym Bożym ogniu samego Ducha Świętego, który rozlewając swoją miłość w człowieku, oczyszcza go przez samą miłość: „... Boski ogień, czyli Duch Święty, rani wciąż duszę, 30*
SPIS TREŚCI TOMU TRZECIEGO OKRES ZWYKŁY OD XVIII DO XXXIV T Y G O D N i A 265. Niedziela XVIII zwykła Rok A Rok B Rok C 266. Największe i pierwsze przykazanie 267. Drugie jest podobne pierwszemu 268. Podstawa prawa 2bQ. Kto jest moim bliźnim? 270. jeszcze bliźni 271. Jak Ja was umiłowałem 272. Niedziela XIX zwykła Rok A Rok B Rok C 273. Zło dobrem zwyciężaj 274 Miłość jest wielkoduszna 275 Miłość jest łaskawa 276. Miłość nie unosi się pychą 277. Miłość nie jest samolubna 278. Miłość nie unosi się gniewem . . . 279. Niedziela XX zwykła Rok A Rok B Rok C
7 10 n 16 IM 23 27 30 34 38 40 43 46 50 53 57 60 64 68 71 73
586
SPIS TREŚCI
280. 281. 282. 283. 284. 285. 286.
Miłość i sprawiedliwość Miłość i prawda Miłość wszystko wybacza Miłość wszystko znosi Aby byli jedno Wartość znaku Niedziela XXI zwykła Rok A Rok B Rok C Pan mój i Bóg mój! Ojcze! Będę czcił Pana Boga mego Dzięki składajmy Bogu Proście a będzie wam dane Bądźcie trzeźwi! Czuwajcie! Niedziela XXII zwykła Rok A Rok B Rok C Panować nad sobą Dla zdobycia królestwa Bóg tylko jest mocny Nie lękajcie się! Mężni i wielkoduszni Cierpliwi w każdym doświadczeniu Niedziela XXIII zwykła Rok A Rok B Rok C Wytrwać aż do końca Sprawiedliwość ewangeliczna Królestwo Boże i jego sprawiedliwość Droga sprawiedliwości Chodzić w prawdzie Prości jak dzieci Niedziela XXIV zwykła Rok A Rok B Rok C Nie jako niemądrzy, ale jako mądrzy
287. 288. 289. 290. 291. 292. 293.
294. 295. 296. 297. 298. 299. 300.
301. 302. 303. 304. 305. 306. 307.
308.
76 80 83 86 90 93 97 100 102 105 109 113 116 120 123 127 130 133 135 139 142 145 149 153 156 159 162 165 168 171 175 178 182 186 188 191 194
T O M TRZECI 309. 310. 311. 312. 313. 314.
315. 316. 317. 318. 319. 320. 321.
322. 323. 324. 325. 326. 327. 328.
329. 330. 331. 332. 333. 334. 335.
336. 337.
Stracić, by zachować Sługa wierny i roztropny Dary Ducha Świętego Cnoty i dary Duch Święty i modlitwa Niedziela XXV zwykła Rok A Rok B Rok C Duch Święty a działalność Duch Uświęciciel Duch Prawdy Duch Umiejętności Duch Rady Duch Miłości i Mądrości Niedziela XXVI zwykła Rok A Rok B Rok C Duch przybrania Duch mocy Duch bo jaźni Duch Pocieszyciel Błogosławieni ubodzy Błogosławieni uciśnieni Niedziela XXVII zwykła Rok A Rok B Rok C Błogosławieni cisi Błogosławieni, którzy łakną Błogosławieni miłosierni Błogosławieni czystego serca Błogosławieni pokój czyniący Błogosławieni prześladowani Niedziela XXVIII zwykła Rok A Rok B Rok C Miłość Chrystusa przynagla nas Jedni dla drugich członkami
587 198 201 205 208 212 215 218 221 224 227 230 234 237 24i 244 24' 250 254 257 261 264 268 271 275 278 281 284 287 291 294 297 301 305 307 . 311 314 317
588 338 339. 340 341. 342.
343 344. 345. 346. 347. 348 349.
350. 351. 352. 353. 354. 355. 356.
357. 358. 359 360. 361. 362. 363.
364. 365. 366.
SPIS TREŚCI Pomocnicy Boga Czuć z Chrystusem Czuć z Kościołem Kto trwa we Mnie, przynosi owoc Niedziela XXIX zwykła Rok A Rok B Rok C Apostoł przyjaciel Boga Rozmaitość zadań Modlitwa apostolska Ofiara żywa i święta Robotnicy na żniwo Niech świeci wasze światło . . . . . . . . . . . Niedziela XXX zwykła Rok A Rok B Rok C Uświęceni i posłani Każdego dnia umieram Na pożytek drugich Nasza zdolność pochodzi od Boga Wszystko, co jest prawdziwe Dłużnicy Ewangelii Niedziela XXXI zwykła Rok A Rok B Rok C jam zwyciężył świat Jak dobry pasterz To, na co patrzyliśmy Według woli Bożej Związani przez Ducha Wezwani do zjednoczenia z Bogiem Niedziela XXXII zwykła Rok A Rok B Rok C Poślubię cię sobie przez wierność Wyprowadzę ją na pustynię Obłok ciemny i jasny .
321 324 328 331 335 338 341 344 347 351 354 358 361 364 367 370 .373 376 380 383 387 391 394 397 401 403 407 411 414 418 422 425 429
431 434 438 442
TOM TRZECI 367 368 369 370.
371. 372 373. 374. 375 376. 377.
378. 379. 380. 381. 382 383
Jak złoto w tyglu . . . . . . W rękach Boga Wzdychania oczekującego Niedziela XXXIII zwykła Rok A Rok B Rok C Ogień trawiący Boskie płomienie Nowe Serce Miłość nieogarniona Mieszkanie w Bogu . . Twoja wola mieszka w moim sercu . . . . . . . . . Uroczystość Chrystusa Króla — XXXIV niedziela zwykła Rok A Rok B Rok C Pan jest moim Pasterzem W cieniu Boga Cząstką moją jest Bóg . . . . . . . . . Tryumf miłości Przekształceni na obraz Boga . . . . . Zażyłość z Bogiem . . . . .
589 446 450 453 457 460 463 466 469 473 477 481 484 488 491 495 498 501 505 509 513 517
UROCZYSTOŚCI — ŚWIĘTA — WSPOMNIENIA W TYM CZASIE PRZYPADAJĄCE 393. Uroczystość Wniebowzięcia Najśw. Maryi Panny (15 sierpnia) 523 394. Wspomnienie Maryi Królowej (22 sierpnia) 527 395. Święto Narodzenia Maryi (8 września) 531 396. Wspomnienie Matki Bożej Bolesnej (15 września) . . . . 534 397 Wspomnienie Matki Bożej Różańcowej (7 października) . 538 398. Uroczystość Wszystkich Świętych (1 listopada) 542 399 Wspomnienie wszystkich wiernych zmarłych (2 listopada) . 546 400 Wspomnienie Ofiarowania Najświętszej Maryi Panny (21 listopada) 550
590
SPIS TREÅšCI SKOROWIDZE
Bibliografia Skorowidz rzeczowy
555 561