ŻYĆ W PRZYJAŹNI - TERESA OD JEZUSA

Page 1

Teresa od Jezusa

W

p r z y ja z n i •

REDAKCJA REINHARD KÖRNER O C D PRZEKŁAD ARKADIUSZ ZIERNICKI

i Wydawnictwo Karmelitów Bosych Kraków 2003

/


© Copyright by St. Benno Buch- und Zeitschriftenverlagsgesellschaft mbH, Leipzig 2000 © Copyright for the Polish edition by Wydawnictwo Karmelitów Bosych, Kraków 2003 REDAKCJA Krzysztof Twarowski OCD PROJEKT GRAFICZNY Iwona Pawłowska

IMPRIMATUR t Kazimierz Nycz, wik. gen. Kraków, dnia 17 października 2002 r. Nr 2406/02 WYDAWNICTWO KARMELITÓW BOSYCH 31-222 Kraków, ul. Z. Glogera 5 tel. (0 prefix 12) 416 85 00; 416 85 01 fax (0 prefiks 12) 416 85 02 Zapraszamy do naszej KSIĘGARNI INTERNETOWEJ http: / / www.wkb.krakow.pl e-mail: wydawnictwo@wkb.krakow.pl

ISBN 83-7305-057-4


REINHARD KÖRNER OCD

Przedmowa

W

OBECNYCH czasach, gdy my, chrześcijanie, znów bardziej świadomie pytamy o źródło, o samą istotę naszej wiary, i szukamy dróg, na których moglibyśmy tę wiarę przeżywać w dzisiejszym świecie i w przyszłości, możliwie najbardziej szczerze i autentycznie, jedno jest przede wszystkim konieczne: musimy powrócić do źródełl Źródłami tymi są Pismo Święte Starego i Nowego Testamentu, Tradycja i Magisterium Kościoła, w których chrześcijanie pierwszych dziesięcioleci opowiadają o swoim doświadczalnym spotkaniu z Jezusem i Jego Ewangelią. Tu właśnie tryska „źródło wody żywej" (por. J 4, 10), lecz bije ono również w przykładzie życia wielu ludzi, którzy z biegiem dziejów Kościoła wraz z Jezusem wierzyli, mieli nadzieję, kochali, i którzy w ten sposób - wykracza-

5


jąc ponad swój czas - sami stali się „źródłami wody ż y w e j N a l e ż ą do nich również wielkie postacie zakonu karmelitańskiego. Teresa od Jezusa, Jan od Krzyża, Teresa od Dzieciątka Jezus, Elżbieta od Trójcy Przenajświętszej, a wreszcie Teresa Benedykta od Krzyża (Edyta Stein), przeżywali swoje bycie chrześcijaninem czy chrześcijanką w formie życia zakonnego. Jednakże ich charyzmat, ich doświadczenie i ich duchowość służą wszystkim, którzy szukają drogi, pytają o to, jak wśród swoich „garnków i rondli" (Teresa od Jezusa) żyć w wewnętrznej więzi z Jezusem Chrystusem, „Głową Kościoła" (Ef 5, 23). Autorzy i autorki serii tych książeczek żyją oni w klasztorach karmelitańskich w Niemczech - wybrali parę złotych myśli z testamentu „mistrzów duchowych" swojej tradyqi zakonnej oraz skomentowali i zaktualizowali je dla współczesnych chrześcijan. Poszczególne artykuły ukazywały się w latach 1991-1999 w kwartalniku „Karmel-Impulse" napisane zwięźle i prostym językiem, poddawały licznym czytel6


nikom myśl na dany dzień, dla innych zaś były dogodną pobudką do modlitwy i kontemplacji, a w różnych grupach i kręgach przyjmowano je jako podstawę rozmów o wierze. Ponieważ spotkały się z bardzo pozytywnym oddźwiękiem, postanowiliśmy opublikować je również w tej oto postaci. Obecnie oddajemy do rąk Państwa kilka wybranych i skomentowanych wypowiedzi św. Teresy od Jezusa. W podobnym kształcie wydane są również cztery inne książeczki, w których pragniemy zaznajomić Państwa z głównymi myślami duchowymi Jana od Krzyża, Teresy od Dzieciątka Jezus, Elżbiety od Trójcy Przenajświętszej i Teresy Benedykty od Krzyża (Edyty Stein). Poszczególne książeczki uzupełniają się wzajemnie, dlatego też dobrze jest zapoznać się z wszystkimi.

Karmel Birkenwerder koło Berlina, październik 1999 r.


THOMAS RÓHR O C D

„Prędzej ja się zmęczę, sprawiając Bogu przykrości, niż On przestanie mi wybaczać"

S

motywem, który skłonił Teresę do wstąpienia do zakonu, był lęk, że jest „na drodze prowadzącej do piekła" (Księga życia, 3, 5). Uznała, „że stan zakonny jest najlepszy i najbezpieczniejszy" (tamże), że dzięki niemu uniknie niebezpieczeństwa. Oczywiście, wówczas nie wiedziała jeszcze, że również w klasztorze można się rozminąć z Bogiem, tak samo jak gdziekolwiek indziej - przed tym nie chroni żaden tak zwany „duchowy program", w jaki ujęty jest rytm dnia w życiu klasztornym. Tym, co się kryło za tym motywem jej decyzji życiowej, nie było nic innego tylko czysty strach, wywołany obrazem Boga, który później zacznie uważać właśnie za obrazę Boga. W dodatku wynikająca stąd ILNYM

24


postawa prowadzi tylko - o czym w końcu Teresa się przekonała - do samooszukiwania i obłudy, gdyż w obliczu takiego Boga nie za bardzo chce się widzieć w całej ich prawdzie winy i niedorzeczności własnego serca. Ponadto prowadzi ona do tego, że człowiek wypiera z własnej świadomości, a przerzuca na innych i piętnuje u nich to, co sam nosi w swoim wnętrzu. Ucieka od odpowiedzialności za własne życie i wciąż tylko powtarza, że winni wszystkiemu są wszyscy inni. Co może wyzwolić od tego religijnego zniewolenia, od tego strachu, który tłumi życie i sprawia, że wzajemne relaqe stają się nie do zniesienia? Jak się uwolnić od całego tego „demonicznego obrazu Boga", który po dzień dzisiejszy czyni ludzi chorymi i z powodu którego wydają się oni tak bardzo „zniewoleni"? Teresa znalazła drogę wyjścia po długich latach walki i cierpienia. W kontemplacji Człowieczeństwa Jezusa, do której później w swym pouczeniu dla sióstr będzie przywiązywać tak wielką wagę, wychodzi jej naprzeciw inny Bóg. Tamten raczej „wrogi", ten jej Bóg 25


staje się Bogiem-przyjacielem, z którym prowadzi ona „wylaną, po wiele razy powtarzaną rozmowę" i o którym wie, „ze nas miłuje" (tamże, 8, 5). Wobec tego Boga, który nosił ludzkie oblicze Jezusa, strach ustąpił zaufaniu. Wcale nie znaczy to, że z tą chwilą czas licznych niedoskonałości i coraz to nowych win skończył się bezpowrotnie. Teresa bardzo dobrze wiedziała, że żaden człowiek na ziemi nigdy nie będzie aniołem. Lecz odtąd mogła już zaakceptować fakt swego człowieczeństwa. Doznała wyzwolenia z tego nieludzkiego przymusu zachowywania ustawicznej czujności, żeby tylko nie zgrzeszyć: „prędzej ja się zmęczę, sprawiając Bogu przykrości niżby On miał mi przestać wybaczać" (tamże, 19,15). Dziś słyszy się często zarzut, że taki obraz miłosiernego Boga prowadzi tylko do tego, że ludzie całkowicie tracą poczucie odpowiedzialności za swoje postępowanie, a ich działaniu przyświeca motto: Bóg tak i tak mi wybaczy, a więc jest wszystko jedno, co zrobię. Czy Teresa nie prowokuje do takiej właśnie postawy? Otóż właśnie 26


ona nigdy nie mogła zaakceptować takiej konsekwencji. Ani strach przed Bogiem, ani bezmyślne „popuszczanie cugli" nie mają nic wspólnego z Terezjańskim doświadczeniem Boga. Gdyż obie postawy są oznakami braku wiary, a więc - zbyt słabej więzi z Bogiem. Człowiek, który w Bogu znalazł przyjaciela, po prostu nie może tak myśleć. Nie może on również czynić i pozwalać sobie na to, co tylko zechce. A nawet gdy z ludzkiej słabości i ograniczoności, które będą mu towarzyszyć aż do śmierci, choćby był nie wiem jak święty, nadal będzie wyrządzał krzywdy, pozostanie mu jednak ta ufność, że Bóg zrozumie i nie będzie się mścił. Przypomni sobie wtedy o błogosławionej winie, o której śpiewamy w liturgii Wielkiej Nocy, podczas której ufność wypłasza ciemności strachu.


Spis treści

REINHARD KÖRNER O C D

Przedmowa

5

Życie św. Teresy od Jezusa

9

Dzieła św. Teresy od Jezusa

11

REINHARD KÖRNER O C D

„Ustawiam figury na szachownicy, nim rozpocznę grę../'

13

REINHARD KÖRNER O C D

„Jestem kobietą, i to jeszcze nie cnotliwą, ale grzeszną"

16

THOMAS RÖHR O C D

„Zrywają się do lotu, kiedy Bóg..."

20

THOMAS RÖHR O C D

„Prędzej ja się zmęczę, sprawiając Bogu..."

24

ULRICH DOBHAN O C D

„Miałam tę łaskę od Boga..."

28

REINHARD KÖRNER O C D

„Kiedy się człowiek zwraca ku ludziom..."

32

REINHARD KÖRNER O C D

„Jak się to dzieje, Boże mój, że dla duszy..."

57

36


ULRICH DOBHAN O C D

„Modlitwa jest to poufne i przyjacielskie z Bogiem..."

41

REINHARD KÖRNER O C D

„Mieć przed oczyma Chrystusa Pana..."

48

REINHARD KÖRNER O C D

„I w kuchni także, wśród garnków i rondli..."

53


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.