BOSKIE TERESY - Bartłomiej Józef Kucharski OCD

Page 1

Bartล omiej Jรณzef Kucharski OCD

Boskie Teresy

Krakรณw 2018


© Copyright for the Polish edition Wydawnictwo Karmelitów Bosych, Kraków 2018 Okładka, design & dtp Paweł Matyjewicz Imprimi potest Tadeusz Florek OCD, prowincjał Kraków, dnia 27 czerwca 2018 r. nr 149/2018 Wydawnictwo Karmelitów Bosych 31-222 Kraków, ul. Z. Glogera 5 tel.: 12-416-85-00, 12-416-85-01 fax: 12-416-85-02 www.wkb-krakow.pl www.karmel.pl e-mail: wydawnictwo@wkb.krakow.pl

ISBN 978-83-7604-486-6 Druk i oprawa:


Tajemnice imienia

T

eresa to imię żeńskie pochodzenia greckiego. Wywodzi się od słowa oznaczającego mieszkankę wyspy Thera (znanej dziś jako Santoryn). Według biblijnego rozumienia imię oznacza istotę człowieka. To, kim on w głębi jest. I tak Izrael to ‘człowiek walczący z Bogiem’. Imię Dawid oznacza ukochanego, zaś z imienia Jezus możemy wyczytać orędzie, że Jahwe jest Zbawicielem, czyli że misją Chrystusa – Mesjasza – jest zbawienie świata. Jeśli w ten sposób spróbujemy zinterpretować sens imienia Teresa, to mamy do dyspozycji dwojakie dane: mianowicie, że kobieta nosząca to imię jest mieszkanką wyspy o nazwie Thera. Potraktujmy nazwę jako rzecz drugorzędną. Skupmy się na słowie wyspa. Oznacza ono terytorium stałego lądu ze wszystkich stron otoczone wodą morza, oceanu lub innego zbiornika. Bycie wyspą sprowadza się więc do tego, że na bezmiernym obszarze płynnego


‹8

żywiołu znajdują się niewielkie przestrzenie lądu, gdzie może się toczyć normalne ludzkie życie. Kolejną analogią może być porównanie wyspy do oazy. Oaza na pustyni umożliwia rozwój życia. Wyspa na morzu i oceanie jest taką wodną oazą. Jeśli więc spojrzymy w sensie biblijnym na znaczenie imienia Teresa, to możemy wysnuć pewien wniosek. Kobieta o tym imieniu jest kimś przypominającym wyspę i oazę. Zapewnia stałość umożliwiającą rozwój ludzkiego życia, nie jest czymś płynnym, zmiennym, daje gwarancję prawdziwego bezpieczeństwa. Słowo oaza, które pomaga nam zrozumieć cud życia pośród oceanu piasku i chaosu bezdroży, możemy odnieść także do człowieka, który wybiera życie w tej enklawie. Pustynia oznacza dla niego gwar i nędzę życia w świeckiej przestrzeni. Natomiast oaza może być dla niego terytorium schronienia przed niszczącym żarem cywilizacji. W myśl tego sformułowania mieszkaniec oazy ucieka od zagrożeń świata, by czerpać z duchowych źródeł tętniących w ogrodach znajdujących się na pustyni, ale od niej oddzielonych. Teresa to osoba żyjąca pośród oazy, czerpiąca z niej siłę do przeciwstawienia się naporowi pustyni. Takimi wyspami i oazami pośród oceanu i pustyni bez-bożnego świata były niektóre z kobiet noszące imię Teresa. Ich zwycięską sztafetę otwiera


9›

Teresa Wielka, za nią podążają inne karmelitanki noszące to imię. Chciałbym, żeby te rozważania pomogły zaprzyjaźnić się z nimi. Nie będą one jednak biografią świętych Teres w sensie ścisłym. Spróbuję ukazać zaledwie subtelne refleksy światła ich piękna, mając nadzieję, że zachęcę w ten sposób czytelników do dalszych poszukiwań, na przykład do pełnej lektury pism naszych bohaterek. Przedstawię tu siedem kobiet, które wołając za Pieśnią duchową św. Jana od Krzyża, że ich Ukochany jest jak „wyspy osobliwe”, same stały się do Niego podobne. Będą to: św. Teresa od Jezusa; sł. Boża Teresa Marchocka; św. Teresa od Dzieciątka Jezus i Najświętszego Oblicza; sł. Boża Teresa Kierocińska; św. Teresa Benedykta od Krzyża; św. Teresa od Jezusa de los Andes. Do tej karmelitańskiej listy dodam jeszcze jedną Teresę, która co prawda nie żyła w Karmelu, ale karmiła się jego duchowością: św. Matka Teresa z Kalkuty.


‹ 10

Wymienione święte są połączone ze sobą nie tylko więzami chrztu i innych sakramentów. Jest między nimi delikatne, ale jednocześnie silne powinowactwo bycia znakami Bożej transcendencji, Bożej tajemnicy, którą może pojąć tylko ktoś, kto kocha miłością Ducha Świętego. Spróbuję ukazać, jak ta miłość przejawiała się w każdej z tych wyjątkowych niewiast.


Św. Teresa od Jezusa nazywana te Teres Wielk (Teresa Sánchez de Cepeda y Ahumada) j –, Hiszpania


13 ›

j

D

ługi szereg karmelitańskich Teres rozpoczyna ta, która dokonała wielkiego dzieła reformy zakonu karmelitańskiego. Uchodzi więc za matkę nowej rodziny zakonnej – Karmelu terezjańskiego lub po prostu bosego. Z ideą reformy ściśle związana jest duchowa mądrość zapisana na kartach pism Świętej. To dzięki nim oraz swojej świętości Teresa jako pierwsza kobieta została ogłoszona doktorem Kościoła (1970 r.). Papież Paweł VI, dokonując tego aktu, powiedział między innymi: Po pięciu wiekach święta Teresa nie przestaje w dalszym ciągu dawać dowodów pełnienia swego duchowego posłannictwa […]. Matka – pełna zachwycającej prostoty, mistrzyni – pełna cudownej głębi. Miała więc zapewniony głos tradycji ze strony


‹ 14

świętych, teologów, wiernych, uczonych. Myśmy go tylko teraz zatwierdzili.

Skoro autorytet Kościoła w osobie papieża stwierdza, że nauka świętej z Awili jest ponadczasowa i otwiera przed nami nowe horyzonty doświadczenia duchowego, warto jeszcze raz nazwać to, co w jej doktrynie jest istotne.

Przyja Modlitwa bowiem wewnętrzna jest to, zdaniem moim, poufne i przyjacielskie z Bogiem obcowanie i wylana, po wiele razy powtarzana rozmowa z Tym, o którym wiemy, że nas miłuje.

Fragment ten pochodzi z Księgi życia – autobiografii będącej pierwszą z wielu książek Świętej. Zacytowane słowa stanowią klucz do zrozumienia tego, czym według Teresy jest modlitwa wewnętrzna. To przede wszystkim spotkanie pełne intymnej poufności, w której najbardziej liczy się przyjaźń. Bóg jest wiernym Przyjacielem, czyli zawsze i wszędzie ogarnia nas miłością, nawet wtedy, gdy się od Niego oddalamy i grzeszymy. Akt modlitewny niejednokrotnie jest dla nas czymś na podobieństwo powrotu syna marnotrawnego, który jest zaskoczony przychylnością ze strony ojca. Mo-


15 ›

dlitwa wewnętrzna jest więc także okazją do spotkania się z tajemnicą Bożego Miłosierdzia. Nigdy bowiem nie będziemy godni tego, by stawać przed obliczem Boga. Oddziela nas od Niego nieskończona przestrzeń pomiędzy Jego Świętością i naszą nędzą duchową. Gdyby nie łaska Ducha Świętego, nie pokonalibyśmy tej przepaści. To sam Bóg w osobie Jezusa przybliża się do nas jako człowiek i dzięki temu otwierają się przed nami drzwi przyjaźni z Najwyższym. Święta Teresa zawsze mocno podkreślała fakt, że nie ma innej drogi do zjednoczenia z Bogiem, jak człowieczeństwo Pana Jezusa. On po to stał się człowiekiem, aby – jak to ujął Sobór Watykański II – zjednoczyć się z każdym człowiekiem, niezależnie od czasu, w którym żył, pochodzenia czy przynależności religijnej oraz jakiejkolwiek innej przynależności. Gdy to zrozumiemy, gdy uznamy, że Jezus jest solidarny ze wszystkimi ludźmi bez wyjątku, może uda się nam spojrzeć łaskawszym okiem na tych, których krytykujemy i uważamy za nieprzyjaciół. Takiej postawy na pewno uczy przyjacielska rozmowa z Jezusem. Skoro On patrzy na nas okiem miłosierdzia, to i my wezwani jesteśmy do spojrzenia na innych z takiej perspektywy. Kto się dobrze modli, ten uczy się prawdziwej sztuki miłości wobec bliźnich.


Św. Teresa od Dziecitka Jezus i Najwitszego Oblicza zwana take Mał Teres (Maria Franciszka Teresa Martin) j –, Francja


59 ›

j

T

eresa z Lisieux należy do grona najbardziej czczonych katolickich świętych. Za życia, bardzo krótkiego i spędzonego najpierw w zaciszu domowym, a następnie w ukryciu Karmelu, była nieznana i nawet jej siostry w zakonie nie zdawały sobie sprawy z tego, jaki nosi w swoim wnętrzu skarb. Został on odkryty po jej śmierci. Stało się to za przyczyną autobiografii znanej jako Dzieje duszy. W ciągu kilkunastu lat wiele milionów osób na całym świecie zachwyciło się uniwersalną nauką Małej Teresy. Mimo że nigdy nie opuściła ona klauzury w swoim mieście, doczekała się tytułu patronki misji. Została także obdarzona przez Kościół tytułem doktora. Jej relikwie pielgrzymują po całym świecie,


‹ 60

niosąc orędzie o ufności w Boże Miłosierdzie. To ona właśnie zapoczątkowała współczesny renesans nauczania o Bogu pełnym łagodnej dobroci i życzliwości względem grzeszników. Żarliwie zachęca do modlitwy w intencji zbawienia każdego człowieka. Uczy wreszcie doktryny świętości dostępnej nie tylko wielkim i silnym chrześcijanom, ale także tym, których słabość i kruchość odbierają nadzieję na osiągnięcie doskonałości. Przybliżmy się więc do tego, co chce nam powiedzieć wierna córka św. Teresy od Jezusa.

Tylko miłosierdzie Zajmę się tu tylko jednym: zacznę śpiewać to, co winnam śpiewać wiecznie – „Miłosierdzie Pana!”. [...] „Jezus wyszedł na górę i przywołał do siebie tych, których sam chciał; i ci do Niego przyszli”. Oto tajemnica mojego powołania, całego mojego życia, a nade wszystko tajemnica upodobania, jakie Jezus ma dla mojej duszy... Nie wzywa tych, którzy są tego godni, lecz tych, których sam chce, lub, jak mówi święty Paweł: „Bóg lituje się nad tym, nad kim zechce, i miłosierdzie okazuje temu, nad kim chce się zmiłować”.

Mała Teresa urodziła się w czasach, w których w dalszym ciągu panowało jansenistyczne przeko-


61 ›

nanie o tym, że Bóg jest przede wszystkim sprawiedliwy. W rezultacie doskonałość rozumiano jako ćwiczenie się w zadośćuczynieniu Najwyższemu za grzechy. Bano się Boga, uważając Go za Sędziego w sposób niezwykle skrupulatny rozliczającego ludzkie postępowanie. W tym myśleniu nie było żadnej szczeliny, przez którą mogłoby przedostać się światło miłosierdzia. Uświęcenie było zatem niezwykle trudną rzeczą. Kto bowiem ze zwyczajnych śmiertelników był w stanie wdrapać się na wysoką górę świętości? Daleki Bóg, własna grzeszność, nieprzyjazny świat – wszystko to stanowiło skuteczną przeszkodę w podjęciu próby stania się kimś bliskim Bogu. Teresa unieważnia to kilkoma zdaniami zapisanymi na kartach Dziejów duszy. Wiem, że trzeba być czystym, by pojawić się przed Bogiem wszelkiej świętości, lecz wiem i to, że Pan jest nieskończenie sprawiedliwy. Na tej właśnie sprawiedliwości, która tylu przeraża, opiera się moja radość i zaufanie. Bo być sprawiedliwym, to nie tylko okazać surowość winnemu, ale również uznać prawe intencje i wynagrodzić dobro. Tyle samo nadziei pokładam w sprawiedliwości, co w miłosierdziu Boga. Gdyż właśnie sprawiedliwość skłania Go do tego, by nam współczuć i okazywać łagodność. Wszak zna On naszą kruchość, pamięta, że prochem jesteśmy.


Św. Teresa Benedykta od Krzya patronka Europy (Edyta Stein) j –, Niemcy


103 ›

j

E

dyta Stein, w zakonie Teresa Benedykta, jest jednym z najbardziej wybitnych świadków poszukiwania prawdy w XX wieku. Urodziła się we Wrocławiu w zamożnej rodzinie żydowskiej. Była niezwykle inteligentna i uzdolniona. W młodości uważała się za ateistkę. Jednak pilnie studiowała fenomenologię pod kierownictwem Edmunda Husserla, co uczyło ją obiektywizmu i wyzbywania się uprzedzeń w spojrzeniu na rzeczywistość. Tego rodzaju postawa oraz lektura autobiografii św. Teresy od Jezusa doprowadziły ją do decyzji o wstąpieniu na drogę chrześcijańską. Sama wyznaje, że poszukiwanie prawdy było jej jedyną modlitwą. Gdy ją już odnalazła, przyjęła chrzest i rozpoczęła życie sakramentalne. Twierdziła, że gdy stała się wyznawczynią Chrystusa, tym bardziej potwierdziła


‹ 104

swoją tożsamość żydowską. Po konwersji pracowała w szkołach pedagogicznych w Spirze i Monasterze. W 1933 r., gdy niebo nad Niemcami spowijają brunatne chmury hitleryzmu, Edyta Stein wstępuje do klasztoru karmelitanek bosych w Kolonii. Modli się tam za swój naród doświadczający okrutnych prześladowań. W tym czasie pracuje też intelektualnie. Jest to kontynuacja tego, co czyniła w świecie, gdzie pisała liczne książki i artykuły. W pewnym momencie, wobec zagrożenia ze strony gestapo, przenosi się do klasztoru w Echt w Holandii. Tam jednak spotyka ją los wszystkich Żydów okupowanej przez Niemców Europy. 2 sierpnia 1942 r. zostaje aresztowana przez gestapo i 9 sierpnia ginie śmiercią męczeńską w niemieckim nazistowskim obozie Auschwitz-Birkenau. Wczytajmy się w słowa św. Jana Pawła II o Teresie Benedykcie od Krzyża. Przyjęcie chrztu w żadnym wypadku nie oznaczało dla Edyty Stein zerwania więzów z jej narodem żydowskim. Przeciwnie, sama mówi: „Zarzuciłam praktykowanie mej religii żydowskiej w wieku lat czternastu i dopiero po moim powrocie do Boga poczułam się znowu żydowska”. Jest stale świadoma, że „przynależy do Chrystusa nie tylko duchowo, ale także przez więzy krwi”. Boleje głęboko z powodu wielkiego cierpienia, jakie jej konwersja zadać


105 ›

musiała ukochanej matce. Także później chodzi z nią na nabożeństwa do synagogi i modli się wraz z nią słowami psalmów. Na stwierdzenie matki, że można zatem być pobożnym również po żydowsku, odpowiada: „Z pewnością, jeśli się nie poznało niczego innego”. Jako Benedicta a Cruce, czyli „Pobłogosławiona przez Krzyż”, chciała nieść krzyż wraz z krzyżem Chrystusa za zbawienie swego narodu, swego Kościoła, całego świata. Złożyła siebie Bogu jako „ofiarę przebłagalną za prawdziwy pokój” i przede wszystkim za jej zagrożony i upokorzony naród żydowski. Kiedy zrozumiała, że Bóg znowu ciężko doświadcza swój lud, była przekonana, „że los tego ludu stał się także i moim”.

Prawda objawiona Sięgnęłam po jakąś książkę na chybił trafił. Nosiła tytuł „Życie św. Teresy od Jezusa napisane przez nią samą”. Zaczęłam czytać. Urzekła mnie! Czytałam jednym tchem do końca. Gdy ją zamknęłam, powiedziałam sobie: to jest Prawda.

Teresa Benedykta całe swoje dojrzałe życie traktowała jako zadanie poszukiwania niekwestionowanych zasad, które stanowią sens istnienia. Sądziła przez długi czas, że odkryje to poprzez intensywny wysiłek badawczy, że można to osiągnąć


‹ 106

dzięki intelektowi. Tymczasem Prawda i Sens przyszły do niej zupełnie inną drogą. Zostały jej objawione w trakcie lektury dzieła mistycznego Wielkiej Teresy. Lektura ta była czymś w rodzaju głębokiego wstrząsu egzystencjalnego. Edyta Stein zrozumiała, że Prawda jest Osobą – Jezusem Chrystusem, Przyjacielem człowieka. To, co się wydarzyło podczas spotkania Teresy Benedykty z Matką Karmelu, można określić mianem zwycięstwa Krzyża nad rozumem. Edyta otworzyła się na światło z wysokości, weszła w sferę niedostępną ludzkiemu intelektowi pozbawionemu daru łaski. Jej oddziaływanie [św. Teresy od Jezusa] przekroczyło granice jej narodu i Zakonu; nie zacieśnia się tylko do Kościoła, ale promieniuje również na tych, którzy stoją z dala. Kolumny całej duchowej budowli to według niej: dogłębna pokora i bezwzględne p o s ł u s z e ń s t w o . Tylko ten, kto uważa siebie za nic i sądzi, że nie ma w nim niczego do obrony czy dochodzenia swych praw, ten jedynie potrafi zrobić miejsce dla nieogarnionego działania Bożego.

Nasza święta przedstawia ogromny wpływ Teresy Wielkiej na duchowość świata. Istotne dla Edyty Stein jest to, co decyduje o doskonałości według Matki Karmelu – całkowite uniżenie wobec Boga i pozwolenie na to, aby On działał w nas i poprzez nas. Są to kolumny duchowego życia. Podobne


107 ›

intuicje można odnaleźć w doktrynie Henri Bergsona, o którym czytamy w artykule Romualda J. Weksler-Waszkinela. Ze swej natury człowiek jest wolny, w praktyce jednak podlega presji warunków materialnych i wynikających z kontaktów międzyludzkich przyzwyczajeń, tworzących w nim wtórną świadomość – „jaźń powierzchowną”, która nakłada się na „jaźń głęboką” i ogranicza jej wolność. Takie warunki ludzkiej egzystencji są źródłem dwóch rodzajów moralności i religii. Moralność zamknięta i religia statyczna mają swe źródło w uwarunkowaniach społecznych: społeczność wytwarza nakazy i zakazy, by przeciwdziałać i bronić się przed wolnością jednostek; natomiast moralność otwartą i religię dynamiczną kształtują mistycy, którzy przezwyciężając skostnienia natury, najbardziej przyczyniają się do udoskonalenia ludzkości. Doskonały mistycyzm spotykamy dopiero u wielkich mistyków chrześcijańskich (Paweł Apostoł, Franciszek z Asyżu, Teresa Wielka, Joanna d’Arc), będących naśladowcami Chrystusa, kontynuującego dzieło zapoczątkowane przez proroków Izraela. Religię dynamiczną Bergson uważał za najwyższy i najszlachetniejszy przejaw życia duchowego, a mistyków chrześcijańskich nazywał właściwymi przewodnikami i dobroczyńcami ludzkości.


Św. Matka Teresa z Kalkuty (Agnes Gonxha Bojaxhiu) j –, Albania


139 ›

j

M

atka Teresa z Kalkuty, zanim założyła Zgromadzenie Misjonarek Miłości, należała do wspólnoty sióstr loretanek. Pracowała tam jako nauczycielka. Jednak kontakt z nędzarzami Kalkuty zaowocował postanowieniem założenia nowego zakonu, którego główną troską miała być opieka nad najbardziej pogardzanymi i odrzuconymi przez społeczeństwo. Misjonarki Miłości w chwili śmierci Założycielki pracowały w 123 krajach. Matka z Kalkuty obrała za swoje imię to, które nosiła patronka misji – Teresa z Lisieux. Żyła też jej duchowością. Dlatego bliska jest wszystkim kroczącym szlakiem karmelitańskim. Jest Teresą, której klauzurą stały się przytułki dla umierających, chorych na gruźlicę, trąd lub AIDS, hospicja i jadłodajnie dla cierpiących z powodu głodu. W 1979 r. Matka Teresa otrzymała Pokojową Nagrodę Nobla. Dla współczesnego świata jest świadkiem bezgranicznego poświęcenia dla najuboższych.


‹ 140

Byłem głodny… Sądzę, że ludzie dzisiaj przestali uważać biedaków za takie same istoty ludzkie, jakimi są sami. Patrzą na nich z góry. Gdyby jednak mieli ów głęboki szacunek dla godności ludzi biednych, to z pewnością łatwiej by im było zbliżyć się do nich oraz dostrzec, że i ci biedacy również są dziećmi Boga, że mają takie samo prawo do życia, miłości i opieki jak wszyscy inni. W czasach rozwoju każdy się spieszy i jest zapędzony, pozostawiając po drodze tych, którzy upadli i nie są w stanie z nami współzawodniczyć. I właśnie tych chcemy kochać, pragniemy im służyć i troszczyć się o nich. Jezus jest Głodnym – którego mamy nakarmić. Jezus jest Spragnionym – którego mamy napoić. Jezus jest Nagim – którego mamy przyodziać. Jezus jest Bezdomnym – którego mamy przyjąć do siebie. Jezus jest Chorym – którego mamy leczyć. Jezus jest Samotnym – którego mamy kochać. Jezus jest Niechcianym – którego mamy chcieć. Jezus jest Trędowatym – któremu mamy umyć rany. Jezus jest Żebrakiem – któremu mamy dać uśmiech. Jezus jest Pijakiem – którego mamy wysłuchać. […] Jezus jest Prostytutką – którą mamy zabrać z niebezpiecznych miejsc i okazać jej przyjaźń. Jezus jest Więźniem – którego mamy odwiedzić.


Zakończenie

S

iedem Teres stało się bohaterkami tych refleksji. Niniejsza książka nie jest w ścisłym tego słowa znaczeniu biograficzna. Jest raczej duchową impresją ukazującą wewnętrzne oblicze każdej z tych siedmiu kobiet. Od św. Teresy z Awili – XVI wiek – po św. Matkę Teresę z Kalkuty – wiek XX – wędrowaliśmy karmelitańskim szlakiem modlitewnego miłosierdzia. Na koniec, zamiast kolejnych słów rozważań i konkluzji, proponuję wspólną modlitwę: Miłosierny Jezu, dziękujemy Ci za każdą z zaprezentowanych na tych stronach kobiet: za Teresę od Jezusa, za matkę Teresę Marchocką, za Teresę z Lisieux, za matkę Kierocińską, za Edytę Stein, za Teresę de Los Andes i za Teresę z Kalkuty. Łączy je wspólne zakonne imię: Teresa, ale przede wszystkim to, że żyły miłością. Za ich pośrednictwem prosimy Cię: daj nam miłość, bo to nam wystarczy. Amen.


Spis treści Tajemnice imienia . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Św. Teresa od Jezusa . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Sł. B. Teresa od Jezusa . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Św. Teresa od Dzieciątka Jezus i Najświętszego Oblicza . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Sł. B. Teresa od św. Józefa . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Św. Teresa Benedykta od Krzyża . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Św. Teresa de Los Andes . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Św. Matka Teresa z Kalkuty . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Zakończenie . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .

7 11 31 57 87 101 123 137 151


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.