Święta Teresa od Dzieciątka Jezus
Listy do Ciebie MALOWANKA
Wydawnictwo Karmelitów Bosych Kraków 2002
Rysunki — Anna Wiraszka
Teksty zostały zaczerpnięte z pism św. Teresy od Dzieciątka Jezus: Rękopisy autobiograficzne [w:] Pisma, t. I, Kraków 1971. Rady i wspomnienie [w:] Pisma, t. II, Kraków 1971. Listy [w:] Pisma> t. II, Kraków 1 9 7 1 . Dzieje duszy, Kraków 1999 s. 7 — Rps A 4v s. 10-11 — Rps A 30r s. 12 — Rps A 35r s. 14 - - Rps A 45r s. 15 — Rps A s. 16 — Rps A 26r s. 18 — Rps C 13r s. 21 — Rps A 76r s. 23 — Rps C 25r; RW, s. 290 s. 25 ~ Rps B 3r s. 26 — Rzucać kwiaty [w:] Pisma, t. II, s. 33 s. 27 — List do Celiny, 20 X 1888 r. s. 29 — Dzieje duszy, s. 264
© Copyright by Wydawnictwo Karmelitów Bosych, Kraków 2002 r. Wydawnictwo Karmelitów Bosych 31-222 Kraków, ul. Z. Glogera 5 tel.: (012) 415-22-45, 415-46-19 fax: (012) 415-29-88 e-mail: wydawnictwo@karmel.pl http: //www. karmel. pi ISBN 83-7305-040-X
Pod koniec roku 1882 zaczęłam cierpieć na nieustanne bóle głowy, ponieważ jednak były jeszcze znośne, mogłam nadal uczyć się... Trwało to tak aż do Wielkanocy 1883 roku. Choroba ta jednak nie była śmiertelna, lecz — jak choroba Łazarza — była na to, by Bóg był przez nią uwielbiony. Po powrocie do Buissonnets położono mnie do łóżka. Nazajutrz... choroba przeszła w tak ciężki stan, że według ludzkiej rachuby nie powinnam była wyzdrowieć... Trzeba było cudu i cud ten uczyniła Matka Boża Zwycięska. Biedna Terenia, nie znajdując żadnego ratunku na ziemi, zwróciła się również (bo o uzdrowienie modliła się cała rodzina) do swej Niebieskiej Matki i prosiła Ją z całego serca, by się nad nią zlitowała... Nagle Najświętsza Panna wydała mi się piękna, tak piękna, że nigdy nie widziąłam nic równie pięknego. Jej twarz tchnęła dobrocią i niewypowiedzianą czułością, a tym, co przeniknęło mnie aż do głębi duszy, był czarujący uśmiech Najświętszej Panny...
Maria, moja siostra, widząc mój wzrok utkwiony w Najświętszą Pannę, powiedziała sobie: „Teresa jest uzdrowiona1'. Tak, Teresa, mały kwiatek powracał do życia...
Teresa
Wreszcie nadszedł piękny dzień mych zaślubin... Rankiem ósmego września 1890 roku, czułam, że zalewa mnie rzeka pokoju, i w tym pokoju, „który przewyższa wszelki umysł", złożyłam swoje Święte Śluby... Moje zjednoczenie z Jezusem dokonało się nie pośród piorunów i błyskawic, to znaczy łask nadzwyczajnych, ale w tchnieniu lekkiego wietrzyka, podobnego temu, który słyszał na górze nasz ojciec, św. Eliasz... O jakież to łaski nie prosiłam tego dnia!... Czułam się rzeczywiście K R Ó L O W Ą , korzystałam więc z mego tytułu, by uwolnić więźniów, by uzyskać u Króla łaski dla Jego niewdzięcznych poddanych, chciałam wreszcie uwolnić wszystkie dusze z czyśćca i nawrócić grzeszników... Oddałam się Jezusowi, aby zawsze doskonale wypełniał we mnie swoją wolę, bez żadnej przeszkody ze strony stworzeń...
Teresa