Wydawnictwo Karmelit贸w Bosych Krak贸w 2011
© Copyright for the Polish edition Wydawnictwo Karmelitów Bosych, Kraków 2011 Redakcja Piotr Hensel OCD Okładka, design & dtp Paweł Matyjewicz Foto na okładce: © Mykola Velychko | Dreamstime.com Wybór rozważań dokonany na podstawie: Św. Teresa od Jezusa, Droga doskonałości, Kraków 2006 Imprimi potest Andrzej Ruszała OCD, prowincjał Kraków, dnia 7.11.2011 r. nr 545/2011 Wydawnictwo Karmelitów Bosych 31-222 Kraków, ul. Z. Glogera 5 tel.: 12-416-85-00, 12-416-85-01 fax: 12-416-85-02 www.wkb.krakow.pl www.karmel.pl e-mail: wydawnictwo@wkb.krakow.pl
ISBN 978-83-7604-163-6 Druk i oprawa: Zakład graficzny COLONEL S.A.
Jezus, przebywając w jakimś miejscu, modlił się, a kiedy skończył, rzekł jeden z uczniów do Niego: „Panie, naucz nas modlić się, tak jak i Jan nauczył swoich uczniów”. (Łk 11, 1) łogosławiony głód modlitwy nieznanego nam z imienia ucznia, który sprowadził na ten świat modlitwę karmiącą całe wieki. Od wczesnego dzieciństwa po ostatni oddech naszego życia ta modlitwa jest obecna na naszych ustach. Nie jest jedną spośród wielu, ale tą pierwszą i najważniejszą, w której Syn Boży uczy nas wołać do Boga: „Ojcze”.
B
POUCZENI PRZEZ ZBAWICIELA I POSŁUSZNI JEGO SŁOWOM, OŚMIELAMY SIĘ MÓWIĆ: akież dzięki należą się Panu za tak wzniosłą doskonałość tej modlitwy ewangelicznej! Wskazuje ona na boską mądrość tego Mistrza, który nas jej nauczył, i każda z nas, córki, może ją uważać jakby dla niej samej ułożoną. Zdumiewam się widząc, że w tak niewielu słowach zawarta jest cała kontemplacja i doskonałość, tak iż można by obyć się bez innej książki i wystarczyłoby zgłębić tę jedną. W rzeczy samej Pan naucza nas tu wszystkich dróg modlitwy i wzniosłej kontemplacji, począwszy od pierwszych początków rozmyślania, aż do modlitwy odpocznienia i zjednoczenia, tak że gdybym umiała o tym mówić, mogłaby powstać obszerna księga o modlitwie, oparta na tym prawdziwym fundamencie.
J
Św. Teresa od Jezusa
Ojcze nasz
Panie, jakże jasno w tych słowach okazujesz się Ojcem takiego Syna, a Syn Twój jak godnym okazuje się Synem takiego Ojca! Bądź błogosławiony na wieki wieczne! O Panie, czyż na końcu modlitwy nie byłaby ta łaska zbyt wielka? A Ty na samym wstępie napełniasz dłonie i dajesz nam taki niewypowiedziany znak Twojej boskiej miłości, wobec którego nasz umysł powinien by cały ustawać ze zdumienia, a wolę i całe serce tak pogrążyć, iżby nie było zdolne wypowiedzieć słowa.
O
O, jakżeby tu była na miejscu, córki, całkowita kontemplacja! O, jakże słusznie dusza powinna tu wejść cała w siebie, aby wyżej móc się wznieść nad samą siebie i poznać, co to za miejsce, skoro Syn nam oznajmia, że mieszka Ojciec, który jest w niebie! Porzućmy ziemię, córki moje, bo takiej łaski,
12
jak ta, nie godzi się nam lekceważyć, byśmy poznawszy niewypowiedzianą jej wielkość, potem jeszcze miały sercem lgnąć do tej ziemi. *** Jak sądzicie, córki, czy niedobry to Mistrz, który chcąc pozyskać sobie naszą miłość, abyśmy chętniej słuchali Jego nauk, już za pierwszym słowem tak wielką łaskę nam czyni? Czy byłoby to słusznym, gdybyśmy ustami wymawiając to słowo, nie dbali o zrozumienie umysłem tej niepojętej miłości, która w nim się wyraża i na wspomnienie której serce powinno się w nas rozpływać? Czy jest na całym świecie taki syn, który mając ojca, łączącego w sobie niezrównaną dobroć z wielką potęgą i wielmożnością, nie dbałby o niego i nie starał się go poznać? Nie dziwiłabym się co prawda, że ktoś, mając ojca, nie posiadającego takich znakomitych zalet, wstydziłby się przyznać, że jest jego synem. Bo taki jest zwyczaj na świecie, że gdy człowiek dobije się wyższego stanowiska, za wstyd i ujmę to uznaje, że ma ojca niskiego stanu i gotów po prostu wyprzeć się go przed światem. Taka niegodziwość u nas, dzięki Bogu, nie może mieć miejsca i nie daj Panie, by kiedyś w tym domu dała się słyszeć wzmianka o wyższym albo
13
niższym pochodzeniu tej czy owej. Klasztor wtedy byłby piekłem, a nie domem Bożym, gdyby która pochodząca z wyższego rodu przypominała wszystkim o swoim pochodzeniu. Wszystkie tu powinny być równe. O, błogosławione Zgromadzenie Apostołów, w którym większą władzę miał Piotr, choć rybak, niż Bartłomiej, choć syn królewski. Pan sam swoją boską wolą tak zarządził, wiedząc, co się miało dziać na świecie z tymi sporami o urodzenie, kto z lepszej gliny ulepiony, kto z gorszej, czyli to samo, co walczyć o to: kto zda się na cegłę, a kto na garnek. O, wielki Boże, jaka to ślepota! Niech was Pan Bóg broni, siostry, od podobnych rozmów, choćby tylko żartem! Ufam w Jego miłosierdziu, że tego na was nigdy nie dopuści. Gdyby zaś która znalazła się między wami podległa takiej nędznej próżności, postarajcie się skutecznie temu zapobiec, by nie było między wami Judasza, jak między Apostołami. Niech przełożona ją upokarza, niech zadaje pokuty, póki się nie opamięta i nie uzna, że nie była godna dostać się do zgromadzenia. O jak dobrego Ojca daje wam dobry Pan Jezus! Innego Ojca tu nie znajcie, o innym tu nie wspominajcie. Starajcie się być takie, córki moje, abyście zasłużyły cieszyć się Jego słodyczą i z ufnością
mogły się rzucić w Jego objęcia. Wiecie już, że On nie może was odrzucić. Sam się do tego zobowiązał, jeśli tylko wy będziecie dobrymi córkami. Więc któraż by chciała z własnej winy utracić takiego Ojca? O, Boże! Ileż to w tym jednym słowie zawiera się dla was pociechy! Nie chcę się zbytnio rozszerzać, pozostawiam to waszemu własnemu rozmyślaniu. Jakkolwiek byście miały umysł roztargniony, gdy tylko stawicie się myślą między takim Synem i takim Ojcem, z konieczności znajdziecie tam i Ducha Świętego. On będzie działał w waszej woli i serce wam zagrzeje, i umysł tak ustali, że jeśli nie wzgląd na własną korzyść, to siła Jego miłości przywiąże was do Niego.
Spis treści
Przedmowa . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Pouczeni przez Zbawiciela i posłuszni Jego słowom osmielamy się mówić . . . . . . . . . . . . .
7
Ojcze nasz . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . któryś jest w niebie . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . święć się imię Twoje; przyjdź królestwo Twoje . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . bądź wola Twoja jako w niebie, tak i na ziemi . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . i odpuść nam nasze winy, jako i my odpuszczamy naszym winowajcom . . . . . . . . . . . . i nie wódź nas na pokuszenie, ale nas zbaw ode złego . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Amen . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
11 15
9
25 35 43 51 59 63
GŁOS KARMELU to dwumiesięcznik o charakterze formacyjnym, dla wszystkich podążających ścieżkami życia duchowego. Dzielimy się w nim naszym karmelitańskim dziedzictwem modlitwy i kontemplacji. Na jego łamach spotkasz wielkich mistrzów modlitwy: św. Teresę od Jezusa, św. Jana od Krzyża, św. Teresę od Dzieciątka Jezus i innych doświadczonych przewodników po szlakach świętości, tu znajdziesz rady i wskazówki dotyczące życia duchowego, wreszcie tutaj możesz zaprzyjaźnić się z naszą wielką rodziną karmelitańską. Każdy numer stanowi kolejną odsłonę tematu rocznego. W obecnym, 2012 roku, tematem jest modlitwa Ojcze nasz. Stałe działy: Duchowa Tradycja Karmelu, Z Biblią w dzień i w nocy, Kultura ducha, Spotkanie, Życie liturgiczne Kościoła, Poradnik św. Teresy, Szkoła modlitwy, Ikony, Karmel i młodzi oraz Misje. Prenumerata: od dowolnego numeru: roczna – 30 zł, półroczna – 15 zł, na terenie kraju wysyłka na nasz koszt. Można zamawiać numery archiwalne. Zamówienia: listownie – ul. Glogera 5, 31–222 Kraków, telefonicznie – 12 416-85-12, e-mail – prenumerata@gloskarmelu.pl
www. gloskarmelu.pl Jesteśmy na www.facebook.com/GlosKarmelu