DZIEŁA RUUSBROECA, TOM I - Bł. Jan van Ruusbroec

Page 1

BI. J a n van Ruusbroec

Dzieła Przełożył

Ks. Maria Lew-Dylewski CRL Tom I

Kraków 2000 Wydawnictwo Karmelitów Bosych


Tytuły oryginałów: Het Rijcke der Ghelieven Die Ghesstelike Brulocht

Redaktor prowadzący Sebastian Ruszczycki OCJD

Korektor Bogusława Stanowska-CAchoń

Imprimatur f Jan Szkodoń, wik. gen. Kraków, dnia 13 czerwca 2000 r. Nr 166/2000

Wydawnictwo Karmelitów Bosych 31-222 Kraków, ul. Z. Glogera 5 tel. (012) 415-22-45; 415-46-19 fax (012) 415-29-88 e-mail: wydawnictwo@karmel.pl http://www.karmel.pl

ISBN 83-87527-72-6


Wstęp

1. Tło historyczne Życie Jana von Ruusbroeca (1293-1381) wypełnia niemal cały wiek czternasty schyłek Średniowiecza, początek Odrodzenia. Ówczesna chrześcijańska Europa miała dość powodów, by żyć świadomością kolejnych klęsk i stałego zagrożenia. Ostatni patriarchat wschodni zerwał z Rzymem, islam zdobył samą kolebkę chrześcijaństwa, padła ostatnia twierdza krzyżowców, a muzułmanie stanęli nad Bosforem i dotarli do Atlantyku, z dwu stron zostało zagrożone centrum Europy. Ludność zachodniej Europy musiała dotkliwiej od tych groźnych wieści przeżywać stuletnią wojnę Anglii z Francją i powstania chłopskie w obu tych krajach. Polska przeżyła najazd Mongołów, którzy dotarli aż za Odrę, po najazdach pogańskich Prusów nastąpiły najazdy niemieckiego Zakonu. W poczuciu bezsilności przeżywała Europa grozę tzw. „czarnej śmierci", która dziesiątkowała ludność, nawet za murami klasztornymi. W takiej atmosferze zjawiły się „tańce śmierci", a drogami ciągnęły grupy biczowników. W życiu samego Kościoła pierwszy jubileusz w 1300 r. (jedyne zapisane wspomnienie z dziecięcych lat Ruusbroeca) zamknął wiek poważnych sukcesów Kościoła, jego zewnętrznej wspaniałości i potęgi. Nagle zostało papiestwo poniżone i zniewolone, 5


Wstęp

dziesiątki lat trwały „niewola awiniońska" i „schizma zachodnia". Dość też nagle urwał się złoty wiek wielkich Summ Teologicznych, naukę chrześcijańską reprezentował Wilhelm Ockham. Minął też złoty wiek cystersów i kanoników regularnych, a konstytucja soborowa: Religionum dwersitatem z 1274 r. sygnalizuje rozluźnienie w życiu zakonnym. Ruusbroec nie żałuje czarnej farby dla odmalowania niskiego poziomu życia kleru, także zakonnego, wskazując drogi ku szczytom doskonałości, piętnuje zarazem i gromi, nieraz szydząc z wynaturzeń i absurdów. Przewyższyła go w tym jednak młodsza od niego św. Katarzyna ze Sieny, doktor Kościoła. Wśród wołających o reformę znaleźli się także: Jan Wiklef i Jan Hus. W tym samym okresie powstają nowe uniwersytety, wznosi się wspaniałe katedry, dochodzi do kontaktu z kulturą arabską, działają tacy artyści jak Giotto, poeci jak Dante, Petrarca, Chaucer... Na dworach magnackich trwa wystawne życie, urozmaicane także występami nadwornych poetów. Nie do końca wyjaśnionym zjawiskiem tego okresu jest tzw. miłość dworska i związana z nią poezja miłosna. Na dworach arystokratycznych pieniła się rozwiązłość i okrucieństwo, zaczęła budzić grozę działalność inkwizycji. Równocześnie pątnicy podążali do bardzo nieraz odległych sanktuariów. Powstał nawet specjalny Zakon Kanoników Regularnych od Miecza dla obrony pielgrzymów, dążących do grobu św. Jakuba w Compostelli. Chyba więc trafna jest ocena drugiej połowy średniowiecza: „heroiczny czas z wielkimi występkami i cnotami, druga kolebka naszej zachodniej kultury" (P. Fransen: „Mysterium salutis" 4/2, s. 664). Łożysko, którym miało płynąć dojrzałe życie Ruusbroeca, stanowiła niemal żywiołowa fala mistycyzmu, której początek sięga chyba 1125 r. Największe nasilenie osiągnęła po obu stronach Renu, od Bazylei po Brukselę, z ośrodkami w Moguncji, Frankfurcie i Strasburgu, stąd nazwy: mistyka reno-flamandzka lub 6


Wstęp

brabancko-nadreńska. Żeńskie klasztory tych obszarów wydały wiele mistyczek o historycznych imionach: Gertruda, Hildegarda, Matylda oraz dziesiątki mistyczek, czasem w jednym tylko klasztorze. W tym okresie Italia wydała św. Katarzynę, Szwecja św. Brygidę, a Anglia Julianę z Norwich. W Niemczech działali wybitni mistycy: Jan Eckhart, Henryk Suzo i Jan Tauler, a w Anglii Rolle, Hilton i anonimowy autor Chmury niewiedzy. Typowym dla tamtego okresu zjawiskiem były wspólnoty ludzi świeckich, kobiet i mężczyzn, dążących do zjednoczenia z Bogiem w oparciu o Ewangelię i własne przeżycia religijne. Na czoło wysunął się ruch beginek, których wspólnoty powstały pod koniec XII w. na terenie Francji i Nadrenii. W samej Kolonii miały 140 domów. Przypominały dzisiejsze instytuty świeckie. Domy beginek miały promieniować autentycznie chrześcijańskim życiem, a zarazem stanowić protest przeciw mało budującemu życiu kleru. Należały do środowisk beginek lub wywodziły się z nich wielkie mistyczki, jak Jadwiga z Antwerpii (f ok. 1250 r.), cysterska Beatrycze z Tienen, Matylda z Magdeburga... Męski odpowiednik beginek stanowili begardzi, lecz duchem byli im bliżsi tzw. Przyjaciele Boży, którym Ruusbroec przesłał swe dzieło Zaślubiny duchowe. Nie można się dziwić, że wśród cudownych kwiatów świętości rosły także trujące zioła. Wyraźnie nieprawomyślne, a nawet groźne dla wszelkiej religii okazały się sekty „Braci Nowego albo Wolnego Ducha". Sobór w Vienne potępił ich błędy, a papież Benedykt XII w konstytucji Benedictus Deus podkreślił wyraźną różnicę między visio beatifica w niebie, a visio mystica na ziemi. Pobłądzili nawet Przyjaciele Boży. Dokumenty soborowe i papieskie stanowiły chyba dla Ruusbroeca zachętę w jego walce o czystość nauki chrześcijańskiej, a zarazem przestrogę, by się samemu nie narazić na potępienie czy naganę. Warto jeszcze wspomnieć o tzw. rekluzach: mężczyźni, a częściej kobiety, zamurowani żywcem na własną prośbę przy jakimś 7


Wstęp

kościele, spędzali resztę życia w tym dobrowolnym więzieniu. Należała do nich angielska mistyczka Juliana z Norwich, a na polskiej ziemi autorka Septililium, Dorota z Mątowów (f 1394), zamurowana przy kościele w Kwidzyniu po odchowaniu dzieci. W Rzymie miało wtedy żyć ponad 300 rekluzów. Ruusbroec posłał list z zachętą do wytrwania do trzech rekluzów w Kolonii.

2. Życie Jana van Ruusbroeca Nasze wiadomości o życiu autora są bardzo skąpe. Ich źródłem jest przede wszystkim dzieło Henryka Pomeriusa (1382-1469), napisane przed r. 1420: De origine monasterii Viridis Vallis et de gestis patrum et fratrum in primordiali fervore ibidem degentium. Druga część tego dzieła zawiera biografię Ruusbroeca. Jako przeor klasztoru, w którym Ruusbroec spędził całe swe życie zakonne, Pomerius miał możność napisania krytycznej biografii założyciela klasztoru. Uległjednak legendzie, atmosferze podziwu i kultu dla świętego męża i wybitnego pisarza mistycznego. Wiadomości o życiu Ruusbroeca przed święceniami kapłańskimi są znikome. Jan, nazwany przez Dionizego Kartuza Przedziwnym (Mirabilis), a przez Jordaensa Doctor divinus, urodził się we wsi Ruusbroec (dziś Ruysbroeck), 9 km na południe od Brukseli. Lata dziecięce spędzał pod opieką piastunki. Jako jedenastoletni chłopiec spotkał się ze swym krewnym, mistrzemjanem Hinckaertem, kanonikiem przy kościele św. Guduli w Brukseli. To spotkanie zadecydowało o dalszych losach chłopca. Przeniósł się do Brukseli, gdzie otrzymał wszechstronne wykształcenie, jak o tym świadczą jego pisma. Matka Jana również przeniosła się do Brukseli i osiadła w domu beginek. Po otrzymaniu kapłańskich święceń 8


Wstęp

dwudziestoczteroletni Jan otrzymał funkcję wikarego czy kapelana przy kościele św. Guduli. Mieszkał nadal u Hinckaerta wraz z trzecim kapłanem, Franco van Coudenbergiem. Od 12 października 1327 r. otrzymywał stałe pobory. Pragnąc osiągnąć wyższy poziom życia duchowego, trzej kapłani opuścili Brukselę, za namową Coudenberga, w 1343 r. Osiedli na pustelni w Groenendael, w lesie Zonienbosch, 17 km od Brukseli. Od r. 1304 mieszkali tam już trzej pustelnicy: Arnold de Diest, Jan i Lambert. Po pewnym czasie przyłączył się do kapłanów Jan van Leeuven, „dobry kucharz" Ruusbroeca, z czasem autor dwudziestu dzieł na temat życia duchowego. Po konsekracji 17 marca 1345 r., ich kaplica zaczęła pełnić rolę kościoła parafialnego. Po kilku latach pustelnicy stali się kanonikami regularnymi przez przyjęcie reguły św. Augustyna i złożenie profesji zakonnej 10 marca 1350 r. Następnego dnia probostwo stało się prepozyturą. Prepozytem (prévôt) został Coudenberg, a przeorem Ruusbroec. Nowa placówka kanoników pozostawała w jakimś związku z opactwem kanoników regularnych św. Wiktora pod Paryżem, gdyż w 1355 r. spotkał flamandzkich kanoników wyrzut z powodu nieobecności na kapitule generalnej w Meaux. Ruusbroec zmarł w Groenendael 2 grudnia 1381 r. Sześćdziesiąt cztery lata życia kapłańskiego, które upłynęły na pracy duszpasterskiej, głównie piśmienniczej, nie obfitowały w ważne wydarzenia zewnętrzne. Wiemy tylko o dwu podróżach autora: do klarysek w Brukseli i do kartuzów w Herne. Odwiedzili go kartuz Gerard Groote (1377 r.), a prawdopodobnie także Tauler. Starania o beatyfikację trwały (z wielkimi przerwami) od r. 1624 do 1908. Wiekowy, nieprzerwany kult bł. Jana został zatwierdzony. Kongregacja kanoników regularnych z Groenendael wnet po śmierci bł. Jana połączyła się z kongregacją z Windesheim, której duchowym ojcem był Gerard Groote, i praktycznie została przez nią wchłonięta. Po zniesieniu klasztoru w Groenen9


Wstęp

dael w 1783 r. relikwie Ruusbroeca zostały przeniesione do kościoła św. Guduli w Brukseli.

3. Pisma Ruusbroeca Pobudkę do pisania miała stanowić wielka potrzeba podania ludowi zdrowej, świętej nauki w języku narodowym, by go chronić przed fałszem. Owocem tej duszpasterskiej troski jest jedenaście pism, za dwunastą księgę można by uznać siedem jego Listów oraz dziewięć drobnych utworów, których autorstwo jest niepewne, choć były przypisywane Ruusbroecowi. [Dziś wiadomo, że dzieło 12 cnót pochodzi od jego ucznia Godfryda van Wevel (f 1396 r.), kanonika regularnego z klasztoru w Eemstein]. Niektóre pisma mają charakter listów, choć są poważnymi traktatami. Kolejność powstawania pism można ustalić bez większego ryzyka pomyłki, trudniej jest wskazać dokładne daty ich napisania. Wiadomo, że niektóre księgi, jak: Królestwo miłujących, Zaślubiny duchowe i Cztery pokusy — zostały napisane już w Brukseli. Namiot duchowy został rozpoczęty w Brukseli, a dokończony na pustelni. Resztę traktatów napisał już jako kanonik regularny. Ostatnim dziełem, napisanym po r. 1362, była księga: Dwanaście beginek. Zachowały się 84 rękopisy Wydanie, służące za podstawę obecnego przekładu, opiera się w głównej mierze na odpisach rękopisów: A (Groenendael najpóźniej ok. 1381 r.) oraz F (Bruksela, druga połowa XV w.). Wszystkie podziały w księgach oraz tytuły poszczególnych części i rozdziałów, a może nawet większości dzieł, pochodzą od kopistów, tłumaczy, względnie wydawców. Chyba większość strof na początku i na końcu niektórych pism też nie pochodzi od Ruusbroeca. Autor pisał na woskowej tabliczce, 10


Wstęp

później następowało przepisywanie na pergaminie. Pisał w swym języku narodowym, zwanym dziś średnioflamandzkim, podobnie jak współcześni mu mistycy niemieccy i angielscy. Posługiwał się narzeczem brabanckim (brukselskim dialektem?), używał wielu tzw. idiomatyzmów, czyli własnych tworów językowych oraz mnóstwa terminów technicznych. Ich wielość mogłaby nasunąć myśl o przekładzie pism autora na język symboli, na wzór sylogistyki czy innej, wysoce sformalizowanej nauki. Na użytek Holendrów przekłada się dziś pisma Ruusbroeca na język nowoholenderski. Wybitny znawca mistyki autora przestrzega jednak czytelników, że nowoczesne terminy, które dźwiękowo odpowiadają słowom autora, nie zawsze oddają wiernie jego myśl, treść jego pojęć. Poza tym w wielu wypadkach tylko kontekst może wyjaśnić sens danego słowa.

4. Wpływ Ruusbroeca Chyba brabanckie narzecze autora było jednym z powodów, dla którego wpływ autora nie odpowiadał wielkości jego dzieła, jedynego w swym rodzaju. Ulegli mu jego zakonni współbracia, jak J. v. Leeuven, Wilhelm Jordaens, G. v. Wevel, J. Dirks v. Scoonhoven oraz H. Mande i G. Peters. Wyraźny wpływ jest widoczny u Dionizego Kartuza (v. Leeuv lub v. Rijckel) i Henryka Herpa (Harphius), a także u B. z Canfield i Marii Petyt. Wpływowi nauki Ruusbroeca mieli ulegać także św. Ignacy z Loyoli, Tomasz a Kempis, L. Lessius, L. de Blois, św. Jan od Krzyża i św. Franciszek Salezy, a w jakimś stopniu Anioł Ślązak. Płodnym w następstwa było spotkanie autora z Gerardem Groote, pośrednio twórcą kongregacji Windesheim i nowej du11


Wstęp

chowości (devotio moderna). Klasztor w Eemstein miał pośredniczyć w przekazaniu ducha Groenendael podopiecznym Groota. Groote nie był jednak ślepym wielbicielem Ruusbroeca. Po śmierci autora radził zmienić niektóre z jego sformułowań, by go uchronić przed zarzutami. W dwadzieścia lat po śmierci Ruusbroeca kanclerz Sorbony Jan Gerson wystąpił z zarzutem, że jego nauka o zjednoczeniu z Bogiem jest przynajmniej kryptopanteizmem. Gerson miał przed sobą tylko łaciński przekład Zaślubin. Wokół osoby Ruusbroeca już około r. 1400 powstała legenda, według której wybitny znawca ludzkiej psychiki i dróg Bożych miał być „idiota unus sine litteris\ niezdolny bez cudu napisać tak wspaniałych dzieł. Wynikiem takich twierdzeń mogło być tylko wezwanie do przyjmowania dzieł Ruusbroeca jako natchnionych przez Ducha Sw. i stawianie ich na równi z Biblią. Dziś możemy patrzeć na wystąpienie Gersona jako na przykry incydent. Ruusbroec często i zdecydowanie podkreślał, że stworzenie nie może nigdy stać się Bogiem — nie ma mowy o bytowej, ontycznej jedności. Echa konfliktu prze trwały jednak kilka wieków i w niektórych krajach, przy różnych okazjach, ścigały naukę Ruusbroeca i jego mistykę. Od XVII wieku mistyka flamandzka stanowi martwy depozyt. Dopiero w XX w. nastąpił „renesans" Ruusbroeca, głównie, choć nie wyłącznie, dzięki wysiłkom Ruusbroec — Genootschap. Ostatnio podkreśla się ekumeniczną wartość teologii Ruusbroeca.

5. Przekłady i wydania Pierwszymi tłumaczami niektórych dzieł Ruusbroeca na język łaciński, jeszcze za życia autora, byli: Wilhelm Jordaens i Gerard Groote. W r. 1552 W. Surius przełożył na język łaciński 12


Wstęp

wszystkie dzieła Ruusbroeca. W oryginalnym języku autora wydano dopiero w r. 1624 Zaślubiny, po r. 1850 następowały dalsze wydania. W 1696 r. wydano wszystkie dzieła w języku hiszpańskim, a w r. 1701 w języku niemieckim. W języku francuskim wydawano od 1869 r. dzieła Ruusbroeca w przekładzie E. Hello. W XX w. benedyktyni przełożyli wszystkie dzieła Ruusbroeca na język francuski, a j . A. Bizet przełożył przynajmniej dwie pozycje. Na język polski przełożył ks. W. R wyjątki z dzieł Ruusbroeca na podstawie przekładu E. Hello. Wydał je we Lwowie w 1874 r. pod tytułem Rusbrock Przedziwny. Wydanie wznowiono w XX w. W 1938 r. A. Szottowa wydała Myśli błogosławionegoJana Ruysbroecka na podstawie francuskich przekładów. Obecny przekład opiera się na krytycznym wydaniu: Jan van Ruusbroec, Werken,Tielt, 1944-1948. Obecniejest w opracowaniu nowy, dziesięciotomowy przekład dzieł Ruusbroeca w czterech językach. Cytaty biblijne są podawane na podstawie Biblii Tysiąclecia, z wyjątkiem sytuacji, w których autor wyciąga ważne, daleko idące wnioski na podstawie przekładu, jaki on miał pod ręką.

6. Źródła Kto był dla Ruusbroeca mistrzem, przewodnikiem czy natchnieniem? Autor powołuje się prawie wyłącznie na Pismo Św., często je cytuje, komentuje, a czasem ujmuje całą księgę jako komentarz czy egzegezę jednego zdania biblijnego. Z teologów wymienia tylko św. Bernarda, w zakresie zaś archeologii biblijnej — Mistrza historii, czyli wiktoryna z XII w., Piotra Comestora (Petrus Trecensis). Drobiazgowe informacje z zakresu fauny i flory czerpie chyba ze średniowiecznych „ency13


Wstęp

klopedii" Tomasza de Cantimpr (XIII w.) De naturis r m m i j a k u b a v. Maerlant Naturen Bloeme. Inne źródła, choć nie cytowane, są dość widoczne. Do wielu tez autora można znaleźć komentarz u św. Tomasza z Akwinu, choć Ruusbroeca nie można nazwać tomistą czy arystotelikiem. Kroczył szlakiem utorowanym przez Platona, Plotyna, Proklosa i takich chrześcijańskich neoplatończyków (w pewnym sensie) jak św. Grzegorz z Nyssy, św. Augustyn czy Pseudo-Areopagita Dionizy Podobnie jak Grzegorz przejął strukturę myśli i szatę zewnętrzną pogańskich nawet autorów dla wyrażenia i wyjaśnienia chrześcijańskiej treści Objawienia i dogmatów. Niektóre terminy mają inny wydźwięk, inne znaczenie w pismach Ruusbroeca niż u ogółu scholastyków. Autor uwzględnia całą ówczesną dogmatykę, korzysta z nauki Ojców Kościoła i późniejszych pisarzy chrześcijańskich (Ambroży, Grzegorz Wielki, Beda, wiktoryn Ryszard, Beatrijs z klasztoru Nazaret, prawdopodobnie Wilhelm z S. Thierry). Widoczny jest u niego wpływ duchowości franciszkańskiej oraz miłosnej liryki dworskiej. Wątpliwyjest natomiast wpływ Mistrza Eckharta, choć u Ruusbroeca spotykamy terminy typowe dla mistyków niemieckich. Niejasny jest też stosunek zależności: Ruusbroec — Tauler.

7. Cechy Ruusbroeca jako pisarza Ruusbroec jest wybitnym i ambitnym pisarzem, cechuje go wielka chłonność umysłowa i zdolność do wielkich syntez. Wykorzystuje niemal wszystkie zasoby współczesnej mu wiedzy, jaką mogło służyć średniowieczne środowisko. Nie jest to winą autora, jeśli jego „naukowe" informacje są dziś przyjmowane z pobłażliwym uśmiechem. Co myśleć o jego pasji alegoryzowania? 14


Wstęp

Autor naśladował Biblię, a równocześnie odpowiadał na dziwne zapotrzebowanie na alegorie współczesnego mu słuchacza i czytelnika. Dziś nas to mniej bawi, trzebajednak podziwiać niebywałą zdolność operowania bezbłędnie ogromną masą alegorii. Podziwiana jest zdolność autora do ścisłej i finezyjnej analizy, choć przy tej ścisłości zaskakuje jego zamiłowanie do pleonazmów i pewna niefrasobliwość w szafowaniu stopniem najwyższym, zwłaszcza wtedy, gdy chodzi o korzeń wszystkich wad lub wszystkich cnót. Chwilami odnosi się wrażenie, że uczucie, wzruszenie autora, bierze górę nad chłodną analizą pisarza, urzeczonego miłością Boga do człowieka. Poważna część zdań wjego pismach jak gdyby mimo woli układa się w rymy. Dzieła autora wymagają poważnego studium, uważnego śledzenia jego dróg myślowych.

8. Wprowadzenie do nauki Ruusbroeca. Słownictwo Teologia mistyczna autora przedstawia zwarty system, mimo że autor nie pisał podręcznika, a mnóstwo symboli i przykładów mogłoby robić wrażenie, że autor marzył o ilustracjach wjego pismach. Zapoznanie się z terminologią autora powinno pomóc w poznaniu samej nauki. Język autora może czasem dziwić, a nawet niepokoić, kiedy np. autor stawia znak równości między Bogiem a nicością lub ciemnością, które tylko niewiedza pojmuje. Są to próbki tzw. teologii negatywnej (apofatycznej), która wychodzi z założenia, że nasza nauka o Bogu jest raczej dezinformacją, gdyż nic, co nam dostępne, nie może nam dać właściwego pojęcia o Bogu — przeczenia lepiej oddają Jego wielość. 15


Królestwo miłujących

III. Usprawiedliwienie — cechy sprawiedliwego człowieka Trzecie słowo poucza nas o s p r a w i e d l i w y m człowieku. Sprowadza się tylko do tego, kto został usprawiedliwiony, gdyż usprawiedliwić, znaczy sprowadzać. Po czterech cechach może człowiek poznać, czyjest sprawiedliwy i sprowadzony przez Chrystusa, mocą Ducha Świętego przy pomocy sakramentów: zaufanie Bogu we wszystkich potrzebach doczesnych i wiecznych oraz wierność Bogu we wszystkim, czym jest, co ma i co potrafi; miłość woli i czynu w potrzebach wszystkich ludzi, tak cielesnych jak duchowych; cierpliwe i łagodne zachowanie się we wszystkim, co może spotkać ze strony Boga czy stworzeń; duch wzniesiony, wolny i oderwany od wszystkich stworzeń, stały w miłości, oczekujący ufnie i radośnie wiecznego królestwa. To są cztery cechy sprawiedliwego człowieka w życiu czynnym. Cztery dalsze cechy czynią człowieka sprawiedliwym w życiu kontemplacyjnym: duch wolny, pragnący jedności i związany z nią przez miłość; jasny intelekt oglądający w łasce, z podziwem, bogactwo Twórcy, a przekształcony, wzniesiony w proste światło, wpatrujący się bez zdziwienia w niezmierzoną jasność; radosne dążenie i rozpływające się trwanie wszystkich władz, objętych, przenikniętych i opływających większym bogactwem i radością, niż byłoby zdolne zapragnąć; pogrążenie się i zagubienie w przepaści ich przedmiotu. Nikt nie może chodzić w ciemności, dlatego jest się na wieki zagubionym — to jest najwyższe szczęście. Te cztery cechy, łącznie z czterema poprzednimi, czynią człowieka sprawiedliwym w kontemplacji i w czynie. Tak Pan sprowadził sprawiedliwego.

58


IV. Proste drogi

IV. Proste drogi Czwarta nauka o p r o s t y c h d r o g a c h . Zwróć uwagę, jak Pan sprowadził sprawiedliwego prostymi drogami. Trojakie są drogi do królestwa Bożego: cielesno-zmysłowa, czysto naturalna oraz nadprzyrodzona, Boża droga.

A. Droga zmysłowa Pierwszą, zewnętrzną, zmysłową drogę stanowią cztery żywioły i trzy nieba, odpowiednio przez Boga ozdobione. Jest to zewnętrzne, zmysłowe królestwo Boże, ślad Boga i dalekie jego podobieństwo. Zostało stworzone i ozdobione dla pożytku człowieka, by widząc je, obserwując, był wierny Bogu, służył Mu i chwalił Go za wszystko i ze wszystkim. On stworzył najniższy żywioł— ziemię i przyozdobił j ą różnorodnymi drzewami i roślinami, które przynoszą różnych rodzajów owoce dla zaspokojenia potrzeb człowieka; stworzył też różne rodzaje zwierząt, by służyły człowiekowi. Człowiekjest panem tego wszystkiego. Bóg stworzył także drugi żywioł— wodę, która opływa ziemię, w różny sposób ją przenika i zdobi. Wodę ozdobił różnymi rodzajami ryb i zwierząt na pokarm człowieka, woda służy też utrzymaniu czystości. Trzecim żywiołem jest powietrze, ozdoba ziemi i wody, gdyż jest oświecone światłem nieba; jest przezroczyste, a bez cielesnej jasności nie byłoby możliwe wyraźne poznanie zmysłami zewnętrznymi ani kolorów, ani kształtów — zdobi je w różny sposób ptactwo. Czwartym żywiołemjest ogień, źródło piękna i płodności ziemi, wody i powietrza, gdyż bez ognia nic się nie 59


Zaślubiny duchowe

więcej mówić o tym widzeniu, lecz o duchowym, nadnaturalnym widzeniu, na którym polega całe nasze szczęście.

2. Duchowe

widzenie

Do nadnaturalnego widzenia wymagane są trzy warunki: światło łaski Bożej, wolny zwrot woli ku Bogu i sumienie nieskalane grzechem śmiertelnym.

a. Powszechna oferta łaski Uważajcie więc: Bóg jest dobrem wspólnym, tak samo i Jego niezgłębiona miłość, dlatego w dwojaki sposób udziela swej łaski: przez uprzedzającą łaskę oraz łaskę, przez którą zasługujemy na życie wieczne. Uprzedzającą łaskę mają wszyscy ludzie bez wyjątku: poganie i żydzi, dobrzy i źli. Dzięki swej powszechnej miłości ku wszystkim ludziom Bóg kazał głosić i objawiać po wszystkie krańce ziemi swe imię i zbawienie ludzkiej natury. Kto chce, ten może się nawrócić. Wszystkie sakramenty, chrzest i inne, są do dyspozycji wszystkich ludzi, którzy chcą j e przyjąć. Zależnie od potrzeby Bóg chce wszystkich zbawić, a nikogo nie zgubić. W dniu sądu nikt nie będzie mógł skarżyć się, że nie dość uczyniono dla niego, by się nawrócił. Bóg jest jasnością i światłem wspólnym dla wszystkich, oświeca niebo i ziemię, i każdego wedługjego potrzeby i godności. Choć Bóg się udziela wszystkim, a słońce oświeca wszystkie drzewa, niektóre jednak drzewa nie przynoszą owocu, niektóre zaś rodzą dziki owoc, niezbyt użyteczny ludziom. Zwykło się więc 138


I. Życie czynne

obcinać te drzewa i szczepić zrazy z drzew rodzących owoce, by dawały dobry owoc, smaczny i pożyteczny dla człowieka. Płodny zraz, pochodzący z żywego raju wiecznego królestwa, to światło łaski Bożej. Żaden czyn nie może być dobry, smaczny lub pożyteczny dla człowieka, jeśli nie wyrósł z tego zrazu. Ten zraz łaski Bożej, która sprawia, że człowiek podoba się Bogu, dzięki której zasługuje na życie wieczne, jest wszystkim ludziom oferowany, ale nie wszystkim zostaje wszczepiony. Nie chcą bowiem odciąć dzikich gałęzi swego drzewa — niewiary czy przewrotnej woli, nieposłusznej Bożym przykazaniom. Wszczepienie tego zrazu łaski Bożej w naszą duszę zależy od trzech warunków: uprzedzającej łaski Bożej, zwrotu wolnej woli [ku Bogu] i czystego sumienia. Uprzedzająca łaska pobudza wszystkich ludzi, gdyż Bóg ją daje wszystkim. Nie wszyscyjednak ludzie dokonują zwrotu wolnej woli i oczyszczają swe sumienie, dlatego brak im łaski Bożej, przez którą mogliby zasłużyć na życie wieczne.

b. Działanie łaski uprzedzającej Uprzedzająca łaska porusza człowieka z zewnątrz lub wewnętrznie. Działanie łaski z zewnątrz może zaistnieć przez chorobę, utratę dóbr zewnętrznych, krewnych lub przyjaciół, przez publiczną hańbę, czasem porusza go kazanie, dobry przykład świętych czy dobrych ludzi, ich słowa lub czyny, tak że człowiek poznaje samego siebie. Takie jest zewnętrze poruszenie Boże. Czasem bywa człowiek wewnętrznie poruszony, rozważając mękę i cierpienie Pana i to, co dobrego Bóg uczynił dla niego i dla wszystkich ludzi albo widząc swe grzechy, krótkość życia, strach przed śmiercią i piekłem. Czasem porusza go myśl o wiecznej męce w piekle i wiecznej radości w niebie, o tym, że Bóg go oszczędził żyjącego w grzechach i czeka najego nawrócenie, także 139


Zaślubiny duchowe

Z uczuciowej miłości pochodzi pobożność, oddanie się Bogu i Jego czci. Tylko ten może mieć w sercu uczuciową pobożność, kto nosi w sobie uczuciową miłość ku Bogu. Pobożność jest wtedy, gdy ogień miłości śle ku niebu płomienne pragnienie. Pobożność porusza i pobudza człowieka zewnętrznie i wewnętrznie do służby Bogu. Pobożność sprawia, że ciało i dusza rozkwitają czcią i szacunkiem wobec Boga i wobec wszystkich ludzi. Bóg żąda od nas pobożności we wszelkiej służbie, jaką Mu winniśmy. Pobożność oczyszcza ciało i duszę od wszystkiego, co by nam mogło szkodzić i przeszkadzać, wskazuje nam prostą drogę do zbawienia. Z wewnętrznej pobożności wynika wdzięczność. Tylko pobożny, żarliwy człowiek może godnie dziękować i chwalić Boga. Słusznie winniśmy dziękować Bogu i chwalić Go, gdyż uczynił nas rozumnymi stworzeniami, do służby nam skierował i przystosował niebo, ziemię i aniołów. Dla naszych grzechów stał się człowiekiem. Dla nas żył, uczył nas i kierował nami. Służył nam w pokornej postawie, dla nas poniósł hańbiącą śmierć, obiecał nam swe wieczne królestwo i samego siebie w nagrodę i dla służenia nam. Oszczędził nas w naszych grzechach i chce je całkowicie darować lub już nam przebaczył. Swą łaskę i miłość zesłał w nasze dusze. Chce w nas i z nami mieszkać, i na wieki pozostać. Chce nas przez wszystkie dni naszego życia nawiedzać i rzeczywiście nawiedzał nas przez swe szlachetne sakramenty, stosownie do naszych potrzeb. Zostawił nam swe Ciało i Krew na pokarm i napój, odpowiednio do pragnień każdego z nas. Położył przed nami jako przykład i zwierciadło przyrodę, Pismo święte i wszystkie stworzenia, byśmy rozważając uczyli się, jak nasze czyny zamieniać w cnoty. Dał nam zdrowie, siłę i moc, a czasem chorobę dla naszego pożytku, zewnętrzne braki i wewnętrzny pokój. Wreszcie to, że nazywamy się chrześcijanami i urodziliśmy się z chrześcijan. Za to winniśmy tutaj dziękować Bogu, byśmy tam w górze mogli wiecznie Mu dziękować. 182


II. Życie wewnętrzne, pragnące Boga

Winniśmy także chwalić Boga, jak tylko potrafimy. Chwalić Boga, to całym życiem okazywać cześć, szacunek i uwielbienie boskiemu Majestatowi. Chwalić Boga, to najwłaściwsze dzieło aniołów, świętych w niebie i miłujących ludzi na ziemi. Trzeba chwalić Boga sercem, pragnieniem, wzniesieniem władz, słowami, czynami, ciałem i duszą, dobrem, pokorną służbą we wszystkich potrzebach, wewnętrznych i zewnętrznych. Ci, którzy tu nie chwalą Boga, pozostaną na wieki niemymi. Chwalić Boga, to najbardziej miłe i radosne dzieło dla miłujących serc. Serce pełne chwały pragnie, by wszystkie stworzenia chwaliły Boga. Chwała Boża nie skończy się, gdyż to jest nasze szczęście: słusznie będziemy Go chwalić w wieczności. Serdeczne dziękczynienie i chwała sprowadzają podwójne cierpienie serca i bolesne uczucie. Powodem pierwszego cierpienia jest to, że zawodzimy w dziękowaniu, chwaleniu, oddawaniu czci i służbie Bogu. Drugim źródłem jest brak postępu w cnotach, miłości, wierności, doskonałości obyczajów, jakiego byśmy sobie życzyli, by godnie Bogu dziękować, chwalić Go i służyć Mu jak należy. To jest drugie cierpienie. Oba są korzeniem i owocem, początkiem i końcem wszelkiej wewnętrznej cnoty. Wewnętrzny ból i cierpienie z powodu zaniedbania w cnocie i chwaleniu Boga to najwyższe dzieło pierwszego sposobu wewnętrznego ćwiczenia, jego doskonałość.

W r z ą c a w o d a . — Porównanie was pouczy,jakie winno być to ćwiczenie. Kiedy naturalny ogień przez swój żar i moc doprowadzi wodę lub inny płyn aż do wrzenia, osiąga szczyt swoich możliwości: woda znów opada na dno, ogień znów j ą swą mocą podnosi, a woda znowu zawsze wrze. Podobnie działa wewnętrzny ogień Ducha Świętego: pobudza, podnieca oraz przynagla serce i wszystkie władze duszy aż do wrzenia — do dziękowania Bogu 183


Zaślubiny duchowe

bezimienności, w bezkresie, poza rozumem. W tej bezdennej przepaści prostoty wszystko obejmuje rozkoszne szczęście, a tylko is to to wa jedność może pojąć podłoże. Muszą ustąpić przed nią Osoby i wszystko, co żyje w Bogu, gdyż tu jest tylko wieczny spoczynek w objęciu rozkosznym miłosnego pogrążenia się w bezkresnej Istocie, w którą duchy wewnętrzne wybrały ponad wszystko. To jest ciemna cisza, gdzie zaginęli wszyscy miłujący. Gdybyśmy się tak przygotowali przez cnoty, wyzulibyśmy się szybko z ciała, popłynęli na wzburzonych falach morza i nigdy by nas stworzenie nie potrafiło dosięgnąć. Niech boska miłość, która nie odmawia żadnemu żebrakowi, da nam, byśmy mogli posiadać istotową Jedność i jasno oglądać Jedność Troistości. Amen. Amen.


Spis treści

Wstęp

^

Wprowadzenie do pierwszego tomu

47

Królestwo miłujących

51

Przedmowa

53

I. Stworzenie

54

II. Odkupienie i sakramenty

55

III. Usprawiedliwienie

58

IV. Proste drogi A. Droga zmysłowa B. Droga naturalna C. Droga nadprzyrodzona 1. Krótki opis 2. Ludzie niesposobni 3. Początek drogi nadprzyrodzonej 4. Siedem darów Ducha Świętego

59 59 61 64 64 65 72 73

V. Królestwo Boże A. Zmysłowe lub zewnętrzne królestwo B. Naturalne królestwo Boże

122 122 126

267


Spis treści C. Królestwo Pisma świętego D. Królestwo łaski E. Królestwo, którym jest sam Bóg

127 128 130

Zaślubiny duchowe

133

Przedmowa

135

I. Zycie czynne

137

A. Trzy warunki widzenia 1. Cielesne widzenie 2. Duchowe widzenie B. Potrójne przyjście Chrystusa 1. Pierwsze przyjście Chrystusa we Wcieleniu 2. Drugie, codzienne przyjście Chrystusa — d o duszy 3. Trzecie przyjście Chrystusa — na sąd C. Praktyka cnót 1. Pokora podstawą i matką cnót 2. Sprawiedliwość 3. Dusza j a k o królestwo w koronie miłości D. Spotkanie duchowe z Bogiem 1. Czysta intencja 2. Bóg najwyższym przedmiotem miłości 3. Spoczynek w Bogu 4. Przejście d o życia wewnętrznego II. Zycie wewnętrzne, pragnące Boga A. Podstawa życia wewnętrznego 1. Trzy warunki widzenia 2. Trzyjedności 3. Oświecenie w wyższej jedności 4. Warunki otrzymania oświecenia B i C. Trojakie przyjście Chrystusa i odpowiedź na nie 1. Czworakie przyjście do serca 268

137 137 138 142 142 147 149 152 153 162 163 165 166 167 167 168 171 172 172 172 175 177 178 179


Spis treści 2. Drugie przyjście Chrystusa: źródło i trzy strumienie 3. Trzecie przyjście Chrystusa: dotknięcie w jedności Ducha D. Spotkanie 1. Podstawa wszelkiego zjednoczenia z Bogiem 2. Zjednoczenie pośrednie 3. Trojakie zjednoczenie bezpośrednie III. Życie kontemplacyjne A. Warunki widzenia 1. Potrzeba przystosowania 2. Oświecające Słowo B. Oświecenie C. Współżycie z Bogiem przez Chrystusa 1. Możliwość takiego współżycia 2. Osiąganie naszego prawzoru D. Spotkanie

204 . . 217 224 225 230 243 257 258 259 259 260 261 261 263 264


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.